4 minute read

VANEKSPERT

Elektryczna trójka PSA e-vany bez kompromisu

Marki Grupy PSA planują wprowadzenie jeszcze w tym roku elektrycznych wersji samochodów dostawczych średniej ładowności. Będą to Peugeot e-Expert, Citroën ëJumpy i OpelVivaro-e. Koncern poszedł drogą przetartą przez e-208 i Corsę-e, zbudowane na nowej platformie przygotowanej na rozlokowanie baterii.

Advertisement

Platforma EMP2 też dała konstruktorom dużo swobody, więc zapowiada się na atrakcyjne połączenie zasięgu i ładowności, choć może nie naraz. Elektryczny napęd będzie dostępny w nadwoziu każdej wielkości i rodzaju: w furgonie krótkim (4,6 m), standardowym (4,5 m) i długim (5,3 m), kombi i platformach pod zabudowę. Źródłem napędu jest taki sam jak w osobówkach silnik o mocy maks. 100 kW (136 KM) i momencie 260 Nm. Inaczej dobrano tylko przełożenie redukcyjne pod kątem większej masy całkowitej, do której można dodać 1000 kg na haku! Nowa trójka jako pierwsze elektryczne samochody dostawcze może ciągnąć przyczepy.

Ładowność solo też jest imponująca: 1275 kg przy zastosowaniu baterii o pojemności całkowitej 50 kWh i nadal niezłe 1000 kg z baterią 75 kWh. Ta druga może być montowana tylko pod standardowym lub długim nadwoziem (akumulatory mieszczą się pod podłogą, nie wpływając na pojemność ładunkową). Zależnie od zapasu energii zasięg wynosi 330 lub 230 km wg WLTP, a to już jest nieźle. Tona ładowności przy ponad 300 km zasięgu, lub prawie 1,3 t, które można zawieźć na odległość 200 km, to dane godne szacunku i zainteresowania klientów z sektora dostaw na „ostatniej mili”. Wiadomo, że większy pakiet ogniw waży ponad 500 kg, a mniejszy 360 kg, więc było trochę gimnastyki z DMC.

Koncern przewiduje, że nawet 70% klientów wybierze pojemniejsze aku

Kierujący działem LCV Groupe PSA Xavier Peugeot podkreślał na konferencji prasowej, że jednym z głównych założeń było uzyskanie w elektrycznych vanach identycznej jak w dieslach pojemności ładunkowej. Zależnie od długości nadwozia jest to 5,1, 5,8 lub 6,6 m 3 przy wykorzystaniu przestrzeni w kabinie po złożeniu prawego fotela. mulatory. Zapowiada także możliwość wykorzystania zawartej w nich energii do zasilania odbiorników w zabudowie.

Dzięki zastosowaniu cieczowego chłodzenia baterii można je ładować mocą 100 kW przez złącze CCS, uzyskując 80% pojemności w 30 lub 45 minut. Na pokładzie jest prostownik umożliwiający ładowanie z Wallboxa prądem zmiennym 1-fazowym mocą 7,4 kW (7,5 lub 11,3 h do pełna) albo 3-fazowym mocą 11 kW (5-7,5 h). Kompletacja zależy od rynku,

Na przyrządach są przekazywane informacje ułatwiające prowadzenie: zużycie energii do napędu lub stopień jej odzysku, zużycie energii przez ogrzewanie (elektryczne maks. 10 kW) i klimatyzację (maks. 4,5 kW), poziom naładowania akumulatora, przepływ energii, stan ładowania (bieżącego lub zaprogramowanego), pozostały zasięg oraz dane z komputera pokładowego.

np. w Niemczech i Szwecji mocniejsza ładowarka będzie standardem. O czasie ładowania z gniazdka 230 V nawet prądem 16 A nie ma co wspominać, bo to już robią się doby. Pod tym względem i w Paryżu nie zrobili rewolucji.

Grupa dokłada jednak do samochodów doradztwo co do możliwości podłączenia Wallboxa w siedzibie użytkownika, ułatwia korzystanie z abonamentowego ładowania w sieci Free2Move i proponuje aplikacje pomocne w wyszukiwaniu stacji ładowania z wolnym gniazdkiem. Można dzieki nim uruchomić ładowanie zdalnie z pomocą smartfona i tak samo sprawdzić stan naładowania, a także zaprogramować temperaturę w kabinie, póki samochód jest podłączony do sieci.

Akumulatory i kabina mają wspólny obieg płynu chłodniczego, a sterowanie temperaturą uwzględnia także osiągnięcie takiej temperatury ogniw, w której naładują się najsprawniej. W czasie jazdy do ogrzewania kabiny jest wykorzystywane ciepło z rezystora, a także podgrzewanie foteli.

Baterie są gwarantowane przez 8 lat lub 160 tys. km przebiegu, w tym czasie nie mogą utracić więcej niż 70% pojemności. Układ kontrolny ogniw może w każdej chwili wystawić certyfikat ich stanu, by wiedzieć, co kupuje się biorąc elektrycznego vana na rynku wtórnym.

Nowością w samochodach dostawczych są 3 tryby jazdy i 2 tryby hamowania do wyboru. Tryby jazdy to Eco, Normal i Power. Ten pierwszy zapewnia moc 60 kW (82 KM), Normal jest ograniczony do 80 kW (109 KM), a tylko Power daje pełne 100 kW (136 KM). Nie będziemy

Sprzedaż elektrycznych vanów PSA rozpocznie się już w lipcu, we wrześniu dołączą do nich wersje osobowe także w pełnym zakresie długości i w kilku poziomach wykończenia. Producent podkreśla jako ważną zaletę wysokość zewnętrzną nie przekraczającą 1,9 m, co ułatwi korzystanie z podziemnych garaży choćby po to, by naładować tam baterie.

Na konsoli centralnej znajdują się przełącznik napędu i przycisk elektrycznego hamulca ręcznego – to kolejna nowość.

dociekać, na jakim uzyskano tak długie zasięgi. Prędkość maksymalna wynosi 130 km/h. W mieście, do prędkości 30 km/h, w celu zapewnienia bezpieczeństwa pieszym, nadawany jest sygnał dźwiękowy zwracający uwagę na obecność pojazdu.

Dwa tryby hamowania to Umiarkowany i Wzmocniony włączany przyciskiem obok przełącznika sterowania kierunkiem jazdy. W tym drugim bardziej wydajne hamowanie pomaga naładować akumulatory, zwiększając zasięg jazdy.

Na razie nie ma żadnych informacji o cenie elektrycznych samochodów, ale należy oczekiwać, że przy tak dużej pojemności baterii tanio to nie wyjdzie. Gru

pa liczy jednak na 5% udziału tej wersji już w pierwszym roku sprzedaży i sięgnięcie nawet 15% w ciągu najbliższych 5 lat. Na przyszły rok są zapowiadane elektryczne Berlingo, Partner i Combo, a nowy samochód dostawczy PSA, który będzie produkowany w Gliwicach, również jest przygotowany do elektryfikacji. To znaczy, że w przyszłym roku Grupa będzie miała pod prądem całą gamę dostawczą.

This article is from: