DIY

Page 1

11/12


poor little rich bitch


1/2

2 4 6 7 9

Szafa: Bazy: Mała Czarna: historia, stylizacja, dopasowanie do figury DIY: Mała Czarna z tshirtu męskiego DIY: Wzór na leginsy Redesign: spodnie zmieniają się na spódnicę Redesign: jak unowocześnić sukienkę z lat 90

Osoby: 13 Wywiad: Stella McCartney 16 Wywiad: Aneta Zielińska 18 Biografia: Coco Chanel Szycie: 22 Wyszywanie pikseli 25 Niezbędnę wskazówki Styl: 28 Sklepy pop-up 32 Sprzedaż mody na facebooku

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria.


wywiad

fot.

Monika Targosz, modelka: Kasia (reklamex), makijaż: Maja Biduś, Maja Biduś & Natalia Wrona

fryzura:


3/4

Cracow Fashion Awards 2011 czyli „Echo” autorstwa Anety Zielińskiej. Anna Zielińska diy: Jak wyglądały prace nad kolekcją? aneta zielińska: Echo to moja pierwsza kolekcja ubrań. Trudno mi powiedzieć dokładnie kiedy pojawiły się pierwsze zarysy pomysłu; to efekt wielu obserwacji, przemyśleń. Najważniejsza była dla mnie inspiracja: jej autentyczność. Chciałam aby moje projekty były związane ze mną i z moja wrażliwością. Sprawą drugorzędną była dla mnie zgodność z trendami, czy próba wyprzedzenia ich. Kolekcja miała być opowieścią o tym co mnie wzruszyło. Bazowałam na klasycznej konstrukcji, a te elementy, które mogą być postrzegane jako zaskakujące mają znaczenie symboliczne. diy: Inspiracja kolekcji to? az: Moim najważniejszym źródłem inspiracji był film Pianista. diy: Co czułaś w momencie ogłoszenia werdyktu? az: w momencie ogłoszenia wyników poczułam się wyjątkowo. diy: Jakie są Twoje najbliższe plany zawodowe po wygranej w Krakowie? az: Moje najbliższe plany zawodowe to udział w konkursach – Złota Nitka, New Look Design. diy: Jak wspominasz naukę w sapu (Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru)? az: Naukę w sapu będę wspominać jako bardzo owocny i intensywny etap w moim życiu. Nie tylko pod względem projektowania ubioru, ale tak że i również pod względem malarstwa, projektowania biżuterii i fotografii. diy: Inspiracja kolekcji to? az: Moim najważniejszym źródłem inspiracji był film Pianista. diy: Co czułaś w momencie ogłoszenia werdyktu? az: w momencie ogłoszenia wyników poczułam się wyjątkowo. diy: Jakie są Twoje najbliższe plany zawodowe po wygranej w Krakowie?

Moje najbliższe plany zawodowe to udział w konkursach – Złota Nitka, New Look Design. diy: Jak wspominasz naukę w sapu (Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru)? az: Naukę w sapu będę wspominać jako bardzo owocny i intensywny etap w moim życiu. Nie tylko pod względem projektowania ubioru, ale również pod względem malarstwa, projektowania biżuterii i fotografii. diy: Jakie są Twoje najbliższe plany zawodowe po wygranej w Krakowie? az: Moje najbliższe plany zawodowe to udział w konkursach – Złota Nitka, New Look Design. diy: Jak wyglądały prace nad kolekcją? az: Echo to moja pierwsza kolekcja ubrań. Trudno mi powiedzieć dokładnie kiedy pojawiły się pierwsze zarysy pomysłu; to efekt wielu obserwacji, przemyśleń. Najważniejsza była dla mnie inspiracja: jej autentyczność. Chciałam aby moje projekty były związane ze mną i z moja wrażliwością. Sprawą drugorzędną była dla mnie zgodność z trendami, czy próba wyprzedzenia ich. Kolekcja miała być opowieścią o tym co mnie wzruszyło. Bazowałam na klasycznej konstrukcji, a te elementy, które mogą być postrzegane jako zaskakujące mają znaczenie symboliczne. diy: Inspiracja kolekcji to? az: Moim najważniejszym źródłem inspiracji był film Pianista. diy: Jak wspominasz naukę w sapu (Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru)? az: Naukę w sapu będę wspominać jako bardzo owocny i intensywny etap w moim życiu. Nie tylko pod względem projektowania ubioru, ale tak że i również pod względem malarstwa, projektowania biżuterii i fotografii. diy: Dziękujemy za wywiad. az:


wywiad


11/12

fot.

Monika Targosz, modelka: Kasia (reklamex), makijaż: Maja Biduś, Maja Biduś & Natalia Wrona

fryzura:


baza


7/8

Niby ta sama, ale za każdym razem inna. Klasyczną czarną sukienkę można odmienić dodatkami, tak by zupełnie zmieniła swój charakter. Anna Kowalska Całość dopełniamy makijażem w stylu lat 20-30. charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym Wersja nowoczesna: powstaje dzięki mocnej, dużej, zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. błyszczącej biżuterii i akcesoriom. Można też postaStworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świewić na kontrastowy kolor. cie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba Historia małej czarnej wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofia- futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. rach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stwo- Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała rzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimaCoco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta lizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucawyglądała świetnie. jące się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na do niej szpilki z większą chęcią niż do innych stromodową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej jów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczo- nigdy nie wyjdzie z mody. wato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artyczarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połą- kułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, czeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowo- ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie czesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadbransoletek o różnych grubościach i srebrne panto- niczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprefelki. zentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit makijaż oczu lub ust i ruszaj na fajną imprezę w stylu zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać lat 20 czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel.

Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach 1 wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy. Oryginał kreacji został sprzedany za $800 000 na aukcji. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj. W jakże popularnym serialu „Seks w wielkim mieście” Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte ubrane są właśnie w małe czarne na zdjęciu promującym film.Mała czarna jest tak popularna, że powstał już skrót lbd – Little Black Dress.

Za co kochamy małą czarną? Kochamy ją głównie za to, że pasuje wydłużając optycznie nogi (długość do kolan i szpilki!), tuszując zbędne kilogramy. Dzięki temu, że nie ma jednego obowiązującego kroju, małą czarna można perfekcyjnie dopasować do sylwetki. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj. W jakże popularnym serialu „Seks w wielkim mieście” Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte ubrane są właśnie w małe czarne na zdjęciu


baza

Mała czarna jest doskonałym tłem do wyeksponowania pięknej, oryginalnej biżuterii, torby czy butów

Styl Małej Czarnej Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połą-

czeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy makijaż oczu lub ust i ruszaj na fajną imprezę w stylu lat 20 czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minima-

lizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel.


9/10


nowo´sci

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato.Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze.

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka. źródło: fashion.com

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę.Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar.

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu.

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk.

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej też każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się m. in. więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu.

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej też każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się m. in. więc hitem i przetrwał do dziś.


11/12

Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połączeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Dbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria.

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk.

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę.Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki..

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu.

źródło: fashion.com

źródło: fashion.com

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata.

źródło: fashion.com

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu.

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyj-

nik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato.Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 m. in. znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej także każda kobieta wyglądała świetnie.

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk..

źródło: fashion.com


baza


13/14 1. Złóż top, który będziesz uzywać jako bazę na pół i przerysuj ją na papier. Przerysowywując odejmij po 1 cm z z talii i przedłuż u dole około 25-30 cm. Wytnij szablon. 2. Złóż t-shirt na pół, połóż szablon na nierzch i obrysuj ją mydłem krawieckim. Wytnij. Pamiętaj o tym, żeby szablon leżał jak najbliżej kołnierza tak by się dało wyciąć jak najwięcej ku dole. 3. Rozłóż t-shirt i zszyj boki. 4. Odmierz 15 cm na ramiączka. 5. Odmierz 15 cm na reszcie tshirtu. Pamiętaj, że 15 cm stanowią przednią część ramiączka, tylnia też wynosi 15. w sumie ramiączko wynosić będzie około 30 cm. 6. Wytnij. 7. Złóż top, który będziesz uzywać jako bazę na pół i przerysuj ją na papier. Przerysowywując odejmij po 1 cm z z talii i przedłuż u dole około 25-30 cm. Wytnij szablon. 8. Złóż t-shirt na pół, połóż szablon na nierzch i obrysuj ją mydłem krawieckim. Wytnij. Pamiętaj o tym, żeby szablon leżał jak najbliżej kołnierza tak by się dało wyciąć jak najwięcej ku dole. 9. Rozłóż t-shirt i zszyj boki.

Potrzebne: top jako baza

mydło krawieckie

duży, czarny tshirt

nożyczki

papier

metr

Stopień trudności: średni

nożyczki

ołówek

Koszt: Zależy od wartości tshirtu

maszyna do szycia

szpilki

Czas wykonania: 50 min


baza 10. Złóż top, który będziesz uzywać jako bazę na pół i przerysuj ją na papier. Przerysowywując odejmij po 1 cm z z talii i przedłuż u dole około 25-30 cm. Wytnij szablon. 11. Złóż t-shirt na pół, połóż szablon na nierzch i obrysuj ją mydłem krawieckim. Wytnij. Pamiętaj o tym, żeby szablon leżał jak najbliżej kołnierza tak by się dało wyciąć jak najwięcej ku dole. 12. Rozłóż t-shirt i zszyj boki.


15/16


baza

Elegancko Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel.

Ładnie Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel.


11/12

Elegancko Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel.


baza

Elegancko Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel.

Swobodnie Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda też kobieta wyglądała świetnie.

Casual Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel.


casual Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie.

wygodnie Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie.


felieton


21/22

Jak się nie dać zaplątać Joanna Szczepkowska Całość dopełniamy makijażem w stylu lat 20-30. Wersja nowoczesna: powstaje dzięki mocnej, dużej, błyszczącej biżuterii i akcesoriom. Można też postawić na kontrastowy kolor. Internet jest wszędzie. Całość dopełniamy makijażem w stylu lat 20.-30. Wersja nowoczesna: powstaje dzięki mocnej, dużej, błyszczącej biżuterii i akcesoriom. Można też postawić na kontrastowy kolor.

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połączeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy makijaż oczu lub ust i ruszaj na fajną imprezę w stylu lat 20 czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połą-

czyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel.

Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach 1 wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy. Oryginał kreacji został sprzedany za $800 000 na aukcji. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj. W jakże popularnym serialu „Seks w wielkim mieście” Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte ubrane są właśnie w małe czarne na zdjęciu promującym film.Mała czarna jest tak popularna, że powstał już skrót lbd – Little Black Dress. Kochamy ją głównie za to, że pasuje wydłużając optycznie nogi (długość do kolan i szpilki!), tuszując zbędne kilogramy. Dzięki temu, że nie ma jednego obowiązującego kroju, małą czarna można perfekcyjnie dopasować do sylwetki.Mała czarna jest doskonałym tłem do wyeksponowania pięknej, oryginalnej biżuterii, torby czy Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach i wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu “Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy.


my´ sli

Najgorsze i najlepsze prezenty świąteczne. Odpadają: toster, klocki hamulcowe i seksowna bielizna w złym rozmiarze. Sprawdzić się mogą: drabina, poradnik psychologiczny i aukcja koni arabskich Wojciech Staszewski


23/24 Album fotograficzny. Piotr Oleszak, specjalista ds. administracji, Poznań: Na mój prezent pracowałem przez dwa lata nieświadomie. Startowałem w zawodach, robiłem zdjęcia albo znajomi mi je robili, zapisywałem swoje wyniki, mapy biegów, treningów. Myślę, że to był z jej strony wyraz akceptacji. Wiem też, ile pracy w to włożyła, ile osób dopytywała, wyciągała od nich zdjęcia, wszystko w tajemnicy. Album o czymś, co kocham, zrobiła osoba, którą kocham najbardziej na świecie. Bielizna erotyczna. Justyna, jubilerka, Kraków: To było coś w stylu halka i majteczki, nie na co dzień, tylko jako erotyczny element. Szczerze: dla mnie

i się chyba uzależnił. Na moje zarzuty stwierdził, że go nie rozumiem, bo nie mam pasji, więc trzeba się rozstać. Ale bransoletkę mam do dziś. Buty sportowe. Laura, handlowiec, Wołomin: Dwa razy dostałam pod choinkę buty sportowe. Jeszcze na studiach mój ówczesny chłopak kupił mi adidasy chyba za 300 zł, a ja wtedy przez miesiąc wakacji zarabiałam 600. Radość, ale z drugiej strony straszny lęk, że ktoś na mnie takie pieniądze wydał. Nie ma tygodnia, żebym tak nie pomyślała. Po latach mój narzeczony kupił mi buty do chodzenia po górach chyba za pół mojej ówczesnej pensji. Nie potrafiłam tego przyjąć. Dla kogoś, kto ma mało pieniędzy, taki prezent to problem.

nej długiej sukni. A dostałam obwiązaną czerwoną kokardą drabinę. Bo ja jestem taka niska, nie sięgam do wyższych szafek i ciągle męża proszę, żeby mi coś podał. To był taki prezent mówiący m. in. to, żebym sobie radziła sama. Strasznie się uśmiałam. Encyklopedia ras psów. Joanna Zarzyńska, nauczyciel akademicki, Piaseczno: Jestem maniaczką kynologii, zobaczyłam w księgarni gigantyczną encyklopedię psów, a mój mąż zobaczył mój zachwyt. Nie ma tygodnia, żebym do niej nie zajrzała. Wtedy mieliśmy ze dwa albo trzy psy, a teraz mamy sześć. Mąż zresztą często obdarowuje mnie zwierzętami. Zaraz jak się poznaliśmy, podarował mi królika, wciskając mi kit, że go uratował z laboratorium. Jako

Z lewej: Agnieszka Trzaska: Dostałam od narzeczonego halkę, na której wypisane było jego epitafium: że umarł z miłości do mnie

Z prawej: Marcin Wyrostek: Dostałem od żony ceramicznego anioła na szczęście. Usiadłem na nim

żadna frajda, raczej dla niego. No i nie mój styl, jakieś piórka podoczepiane, nie mój kolor, bo w czarno-czerwonych barwach nie chodzę, i nie mój rozmiar, więc nie miałam szansy tego założyć chociaż raz. Zrobiłam dobrą minę do złej gry, ale nie zapomniałam, że chodzi mu tylko o jedno i że kompletnie mnie nie zna. Przez kilka kolejnych miesięcy nie udowodnił mi, że się mylę, więc się rozstaliśmy. Bransoletka ze struny gitarowej. Iza, przedszkolanka, Sucha Beskidzka: Chłopak, z którym byłam przez pięć lat, od liceum, zrobił mi bransoletkę: szklane koraliki nawleczone na strunę. Innym razem podarował mi własnoręcznie wyszywane serduszko. Ale kiedyś sprzedał saksofon (miał trochę instrumentów w domu) i kupił mi w Krakowie prawdziwe perfumy. Zapałał jednak miłością do komputerów

narzeczony zaskoczył mnie najbardziej, przynosząc mojego wymarzonego legwana (kiedy w metrze legwan wystawił ogon z transportera, wystraszył pół wagonu). Na hasło „Coś ci przyniosłem” zawsze pytam: „Jakie zwierzątko?” bo była też szczurzyca, koszatnik, chomik, świnka morska, papuga... Fartuszek do kuchni. Anna Kołtunowicz, koordynatorka projektów społecznych, Warszawa: Fartuszek miał motyw wieży Eiffla, rozmiar na osobę o 20 kilo większą ode mnie. Odpakowując paczkę, miałam na sobie podobny fartuch, tyle że dopasowany. To był dowód, jak mój miły mnie nie zna, nie wie, jak mi sprawić radość. Lubię dostawać książki z dedykacją. Nie ma tygodnia, żebym do nich nie zajrzała. Najlepiej, żeby to była książka dla mnie skrojona, związana z naszą relacją przez ostatni rok.

Ceramiczny anioł. Marcin Wyrostek, akordeonista, Katowice: Była to pierwsza wspólna wigilia z małżonką i jej rodzicami. Dostałem wtedy od żony pięknego ceramicznego aniołka z na szczęście. Byłem jednak tak przejęty wspólną wigilią z teściami, że odłożyłem prezent na sofę, po czym na niej usiadłem. Ogólna konsternacja, z prezentu nie zostało zbyt wiele. Na szczęście młoda żona okazała się wyrozumiała. Anioł teraz stoi w moim pokoju trochę posklejany, niestety, bez jednego skrzydła, ale i tak przynosi mi szczęście! Drabina domowa. Beata, dyrektorka, Warszawa: Dzwoni mąż i pyta: 'Jakie masz wymiary?' Podałam mu, jaka miseczka, ile w talii, w biodrach. Jeszcze spytał o wzrost. Spodziewałam się seksow-


my´ sli

Z lewej: Martyna Lewandowska: iPad miał być do pracy,a ja gram w rekina zjadającego rybki Z prawej: Anna Kołtunowicz: Fartuszek był za duży, oddałam go mamie

Halka z epitafium. Agnieszka Trzaska, architekt wnętrz, Warszawa: W prezencie od ówczesnego narzeczonego dostałam długą koszulę z podłej tkaniny (milanez czy coś równie archaicznego), za to na ramiączkach, czarną i do ziemi, z koronkami. Na niej zieloną jaskrawą, niespieralną farbą wypisane było jego epitafium głoszące, że umarł z miłości do mnie. Mam ją do tej pory głęboko schowaną, a były narzeczony naturalnie żyje i ma się świetnie. iPad. Martyna Lewandowska, organizator imprez sportowych, Warszawa: Oglądałam go

biedną dziewczyną z Polski, a w pudełku znalazłam spełnienie marzeń, na które mojej mamy nigdy nie byłoby stać - perfumy Opium. I zamiast rozsypać się na kawałki ze szczęścia, zaczęłam płakać tak boleśnie, że do końca nie wiedzieli, czy prezent mi się podoba, czy nie. Lawendowy zestaw do mycia. Dorota, pedagog, Palos Hills (usa): Najgorszy prezent, jaki w życiu dostałam, to lawendowy (nienawidzę lawendy), bezosobowy zestaw do mycia (gąbka, szampon, mydło w płynie, balsam i szczoteczka do

w zakresie rzeczy tzw. eleganckich i kupuję je sam. Jakież było moje zdziwienie, gdy partner wręczył mi pasek tak dziwaczny, że nie pasował do niczego. w dodatku miałem wówczas nadmiar pasków i obdarowałem go nawet kilkoma, gdyż on cierpiał na ich niedobór. Może chciał się odwdzięczyć? Prezent, który zrobił na mnie największe wrażenie, to zegarek. Dobrej marki i złoty. Ale najważniejsze było, jak go dostałem: podczas spaceru otrzymałem pakunek z rozbrajającym stwierdzeniem, że ten zegarek był ładny.

w sklepie; czarny, tak jak lubię. Miał być dla mnie do pracy, jak będę chodziła na spotkania i do grania w gry. Czasem gram w rekina zjadającego rybki, ale do pracy nie biorę, bo zmieniłam firmę i pracuję na laptopie. Więc raczej Maciek z niego korzysta, czyta gazety. Prowadzimy też na nim nasze osobne budżety (Maciek opłaca świadczenia, ja płacę za żywność; ubieramy się za swoje). i gromadzimy zbiór naszych zdjęć. Kameleon. Alena Szumczyk, informatyczka, Wrocław: Byłyśmy z Arlettą, moją ówczesną dziewczyną, na targach zoologicznych i zakochałam się w kameleonie. Jak się rusza, jak poluje, wyrzucając język, że oczy ma niezależne od siebie. Arletta w końcu mówi, że kupi mi go w prezencie. Martwiłam się, jak dam radę się nim opiekować przy częstych wyjazdach służbowych, ale ona mnie przekonała. Jak był mały, to mi się mieścił na małym palcu, a teraz jest staruszek, je mi z ręki, poję go strzykawką. Jak wyjeżdżam, to odwożę go do Arletty i opiekuje się nim razem ze swoją córką. Klocki hamulcowe. Jadwiga, zootechnik, 30, Czarny Dunajec: Fakt, dzięki nim czułam się bezpiecznie w moim samochodzie. Ale jak zobaczyłam piękną torebkę ze Świętym Mikołajem, to myślałam, że w środku są kosmetyki. Jak się okazało, że klocki i tarcze hamulcowe, to zrobiło mi się przykro, że świątecznym prezentem załatwił rzecz oczywistą, którą i tak trzeba było kupić. Kluczyki do samochodu. Kayah, piosenkarka, Warszawa: Są prezenty, za które wdzięczność paraliżuje. Pamiętam święta, które spędzaliśmy w moim domu w Zakopanem. Mój wtedy już były mąż też był zaproszony. Wśród prezentów znalazłam pudełko z kluczykami do toyoty land cruiser, której użyczył mi, żebyśmy bezpiecznie mogli podróżować w góry. To wielki gest, byłam mu ogromnie wdzięczna, ale jednocześnie zażenowana jego hojnością. Przypomniało mi się, jak miałam 13 lat i odwiedziłam ojca na emigracji. Podczas pożegnalnej kolacji dostałam od teściów taty pięknie zapakowane pudełko. Byłam

rąk) z Walmartu. Poczułam się, jakbym chodziła brudna, szczególnie że osoba, która mnie obdarowała, nie należy do dbających o higienę. Na opakowaniu było $9,99 i pod folią zamazany markerem napis (podejrzewam, że z poprzednich świąt): 'For Andrew!'. Nawigacja samochodowa GPS. Laura, handlowiec, Wołomin: Tę nawigację to mąż chyba raczej dla siebie chciał kupić, bo on się fascynuje mapami i techniką. Ja może rzeczywiście powiedziałam kiedyś, że chciałabym mieć taką nawigację, ale chodziło mi tylko o to, że jestem wściekła, kiedy się gubię w wielkim mieście. Na szczęście dało się to w sklepie po świętach wymienić. Na nowy depilator. Nic. Beata, dyrektorka, Warszawa: To były najbardziej przykre święta, wszyscy pod choinką odpakowywali prezenty, a dla mnie niczego nie było. Siedziałam zmartwiała, a wszyscy mi mówią: ‚Przecież mówiłaś, że niczego nie chcesz, bo wszystko masz'. Od tego czasu wyznaję zasadę mojego dziadka, żeby nie obsypywać tak dzieci prezentami, bo one się ich jeszcze w życiu nadostają, tylko dawać jak najwięcej prezentów dorosłym. Obrączka. Irena Szewińska, mistrzyni olimpijska, Warszawa: Lubię dostawać od męża perfumy, drobną biżuterię. Można powiedzieć, że raz dostałam obrączkę, bo ślub braliśmy w pierwszym dniu świąt. 33 lata temu. Obóz biegowy. Anna Pawłowska-Pojawa, PR-owiec, Stara Miłosna: Jak się dowiedzieliśmy o obozie biegowym między świętami a Nowym Rokiem, okazało się, że oboje o tym pomyśleliśmy. Postanowiliśmy, że pod choinkę zafundujemy sobie wyjazd. Każdy zapłacił ze swojego konta, bo my, chociaż tyle lat po ślubie, mamy osobne konta, a do tego zasady, kto za co w domu płaci. Pod choinką był symboliczny drobiazg i prosto ze świąt pojechaliśmy na ten obóz. Dawno tak fajnie nie spędzaliśmy czasu. Poczuliśmy się jak smarkacze na koloniach. Pasek do spodni. Grzegorz, bankowiec, Łódź: Jako pracownik banku mam sporą garderobę

Perfumy Midnight Poison. Sylwia, tłumaczka, Warszawa: Parę lat temu spędzaliśmy święta w większym gronie rodzinnym. Po kolacji rozpakowywaliśmy prezenty - dostałam od męża perfumy, których wcześniej nie znałam. Mąż trafił w mój gust, musiał poświęcić trochę czasu na szukanie. Ucieszyłam się bardzo, ale w tym momencie kuzynka rozpakowała prezenty od swojego męża. Dostała robota kuchennego albo mikser. Widać było, jaka czuła się zawiedziona. Uważam, że od partnera powinno się dostawać prezenty nie tyle luksusowe, ile podkreślające kobiecość, jak perfumy, bieliznę, biżuterię. Dla mnie mikser kobiecości nie podkreśla. Piżama w Hello Kitty. Katarzyna Romanowska, pedagog specjalny, Palos Hills (usa): Nie spodziewałam się tej piżamki. Oglądaliśmy ją kilka tygodni wcześniej, podobała mi się, taka różowa, chociaż różowego nie lubię. i wydawało mi się, że za stara na nią jestem. Ale jak ją zobaczyłam pod choinką, to wiedziałam, że to mój najlepszy prezent w życiu. Myślę, że został kupiony dlatego, że Arek nie cierpi, kiedy śpię w jego podkoszulkach. Nie jest zbyt seksowna, trochę za ciepła jak na mieszkanie w bloku, raczej nadaje się na choróbska. Niestety, przytyłam po dzieciach i nie mieszczę się w nią, ale jak wrócę do Polski, a wrócę, to schudnę i znów w niej będę sypiać. Marzy mi się teraz jeszcze szlafrok w Hello Kitty. Poradnik psychologiczny. Tomasz Majewski, mistrz olimpijski, Warszawa: Od żony dostaję książki, bo lubię czytać. A jak żona chce mi coś ważnego przekazać, kupuje mi poradnik psychologiczny. Czasem nawet nie trzeba zaglądać do środka, ważny jest sam tytuł. w zeszłym roku dostałem grubą książkę pod tytułem ‚Co mężczyźni wiedzą o kobietach'. w środku są same puste kartki. Skok ze spadochronem. Marcin Lewandowski, olimpijczyk, Warszawa: Widzieliśmy z moją żoną nad morzem skoki na bungee, mówiłem, że tego bym się bał, ale na spadochronie bym skoczył i dostałem od żony voucher na skok spadochronowy.


25/26 Najpierw zwątpiłem, ale tydzień później pojechaliśmy na lotnisko. To przeżycie nie do opisania. Jak już się leci, to człowiek bardzo się boi i jeszcze bardziej chce spojrzeć w dół. Kontuzji się nie bałem, bo skok był z instruktorem, nawet nie zauważyłem, kiedy wylądowaliśmy. Szklaneczki z grubym dnem. Karina, kelnerka, Murzasichle: Bardzo ładne. Narzeczony tłumaczył mi, że przed nami wiele pięknych chwil, które trzeba będzie uczcić. A ja od razu pomyślałam o jego słabości do alkoholu. Telefon komórkowy. Jadwiga, zootechnik, Czarny Dunajec: Najnowszy model, najmodniejszy, z GPS-em. Mój mąż nie wypuścił go z ręki przez całą wigilię, a wkrótce go przejął, a ja korzystałam z mojej poobijanej Nokii. Toster. Jadwiga, zootechnik, Czarny Dunajec: Mąż uwielbiał tosty. Mnie do nich nigdy nie przekonał. Twierdził, że uwielbiam mieć dobrze wyposażoną kuchnię i dzięki tosterowi zdecydowanie szybciej będę mogła mu szykować śniadanko na ciepło. Więc szykowałam. Do rozwodu. Warsztaty kulinarne. Marta Oleszak, specjalistka ds. marketingu, Poznań: Już dwa dni przed Wigilią widziałam pod choinką małą kopertę w świątecznym

papierze. Otwieram i czytam: 'Kolacja świąteczna nowe, egzotyczne, niezwykle śmieszne. Wydawało w hotelu Sheraton'. Poszliśmy tam po tygodniu, mi się, że dla nich to będzie niezły przeciąg na tej wsi. szef kuchni uprzedził, że może to potrwać z cztery Pod choinką okazało się, że troje z naszej czwórki godziny. Dali nam menu - pamiętam, że był łosoś dostało tę samą książkę w prezencie. na przystawkę, krem z raków, polędwiczki z kurkami, Wyciskarka do czosnku. Mateusz, prawnik, Szczeryba smażona i panierowana w dyni, deser - oraz cin: Znajomi mówią, że jestem gadżeciarzem, ale fartuchy i czapki kucharskie. Pracownicy pomagali w kwestii prezentów to raczej przeszkoda. Wszystnam to przyrządzać, pokazywali, jak to robią, jakim kie moje znajome myślały pewnie, że każdy fajny sprzętem. Na Piotrze największe wrażenie zrobiły gadżet albo już mam, albo zaraz będę mieć. Dlatego noże do ryb po parę tysięcy złotych. Niesamowite, że palmtopy, cyfrówki, iPody, iPady kupuję sobie sam. w takim hotelu kuchnia jest większa niż sala jadalna. Moja pierwsza dziewczyna w uznaniu moich pączOpowiadali o swojej pracy, że np. w domu rzadko kujących pasji kulinarnych kupiła mi na targu staroci gotują, a jeśli już, to na cały tydzień i zamrażają porcje przedwojenną podobno wyciskarkę do czosnku. dla całej rodziny. Każde danie jedliśmy w specjalnej Wygląda jak stary zużyty element silnika spalinopiwniczce z winami, szef nas odprowadzał, a potem wego, ale w środku to precyzyjna robota. Do dziś zostawiał na kwadrans, żebyśmy zjedli, popijając jest moim ulubionym sprzętem kuchennym. A gotowinem i pepsi (wszystko w cenie). Objedliśmy się wanie to teraz obok muzyki moje największe hobby. bardziej niż na święta, deser ledwo skończyliśmy. Raz w tygodniu lubię wydać kolację dla znajomych, 'Wojna polsko-ruska'. Agnieszka Trzaska, architekt a w niedzielę ugotować rodzinny obiad. wnętrz, Warszawa: Wraz z narzeczonym zostaliśmy Zaproszenie na pokaz koni arabskich. Jadwiga, zaproszeni do znajomych mieszkających na dość zootechnik, Czarny Dunajec: Wreszcie trafił. Pojegłuchej wsi. Taka dobrowolna warszawska emigra- chaliśmy na pokaz koni w Janowie Podlaskim, tam cja ideologiczno-ekologiczna. Przeczytałam właśnie gdzie przyjeżdżają największe sławy licytować konie. wydaną pierwszą książkę Doroty Masłowskiej i uzna- Był ten gość z The Rolling Stones, jacyś aktorzy, ale łam, że dla gospodarza będzie to idealny prezent - nie wiem jacy, bo ja patrzyłam na konie. Byłam


my´ sli

Jest zima i trzeba! Wojciech Staszewski Całość dopełniamy makijażem w stylu lat 20-30. Wersja nowoczesna: powstaje dzięki mocnej, dużej, błyszczącej biżuterii i akcesoriom. Można też postawić na kontrastowy kolor. Jest zimno.

Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połączeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy makijaż oczu lub ust i ruszaj na fajną imprezę w stylu lat 20 czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano


27/28 już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel.

Cieplej Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połączeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy makijaż oczu lub ust i ruszaj na fajną imprezę w stylu lat 20 czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody.A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną

Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach 1 wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowymożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel. Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach I wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy. Oryginał kreacji został sprzedany za $800 000 na aukcji. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj. W jakże popularnym serialu „Seks w wielkim mieście” Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte ubrane są właśnie w małe czarne na zdjęciu promującym film. Mała czarna jest tak popularna, że powstał już skrót lbd – Little Black Dress. usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasad-

niczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połączeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy makijaż oczu lub ust i ruszaj na imprezę w stylu lat. 20. czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Fason stał się więc hitem i przetrwał do dziś. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato.


my´ sli wia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij ersja nowoczesna: powstaje dzięki mocnej, dużej, błyszczącej biżuterii i akcesoriom. Można też postawić na kontrastowy kolor. Niedługo i tak wiosna Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połączeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy makijaż oczu lub ust i ruszaj na fajną imprezę w stylu lat 20 czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była

dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel. Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach 1 wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy. Oryginał kreacji został sprzedany za $800 000 na aukcji. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj. W jakże popularnym serialu „Seks w wielkim mieście” Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte ubrane są właśnie w małe czarne na zdjęciu promującym film.Mała czarna jest tak popularna, że powstał już skrót lbd – Little Black Dress. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel. Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach I wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy. Oryginał kreacji został sprzedany za $800,000.00 na aukcji. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj.


29/30 już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel.

Cieplej Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach. Prostą, odcinaną w pasie czarną suknię stworzyła w latach 20 znana francuska kreatorka mody Coco Chanel. W jej małej czarnej każda kobieta wyglądała świetnie. Mała czarna to najbardziej uniwersalna sukienka świata. Dopasujesz do niej dodatki w każdym stylu. A im prostszy ma krój, tym mniejsza szansa na modową wpadkę. Mała czarna w wersji klasycznej to przede wszystkim dyskretny urok i szyk. Świetnie pasują do niej perłowe kolczyki czy długi naszyjnik i klasyczne pantofelki. W tej stylizacji liczy się również umiar: zbyt dużo dodatków będzie wyglądać kiczowato. Jeśli wolisz nowoczeny look, to dobierz do małej czarnej błyszczące akcesoria. Proste formy w połączeniu z lustrzanym błyskiem stworzą modny, nowoczesny strój. Zadbaj tylko, by wszystkie dodatki były w tym samym kolorze. Załóż np. kilka srebrnych bransoletek o różnych grubościach i srebrne pantofelki. Obecnie bardzo modne są stylizacje retro. Z mała czarną to nic trudnego. Załóż futrzaną etolę i wepnij duży sztuczny kwiat we włosy. Zrób też mocniejszy makijaż oczu lub ust i ruszaj na fajną imprezę w stylu lat 20 czy 30. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody.A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną

Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach 1 wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowymożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel. Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach I wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy. Oryginał kreacji został sprzedany za $800 000 na aukcji. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj. W jakże popularnym serialu „Seks w wielkim mieście” Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte ubrane są właśnie w małe czarne na zdjęciu promującym film. Mała czarna jest tak popularna, że powstał już skrót lbd – Little Black Dress. usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasad i tego.

Dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel. Od tego czasu mała czarna staje się swego rodzaju ikoną. Pamiętajmy, że do momentu chanelowskiej rewolucji, w czarne sukienki ubierały się jedyni wdowy po ofiarach 1 wojny światowej i hiszpańskiej dżumy. Po przełomowym rysunku Coco, mała czarna przestaje być synonimem żałoby; wdziera się na szczyty mody i pozostaje tam do dzisiaj. Czarna sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie U Tiffany’ego” zajęła pierwsze miejsce na liście najbardziej eleganckich kreacji filmowych. Jest to słynna mała czarna projektu Givenchy. Oryginał kreacji został sprzedany za $800 000 na aukcji. Dalszy rozwój małej czarnej jest związany z seksownymi, udrapowanymi kreacjami Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Kobiety na całym świecie zakochały się w tej prostej ale eleganckiej sukience. Tak jest do dzisiaj. W jakże popularnym serialu „Seks w wielkim mieście” Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte ubrane są właśnie w małe czarne na zdjęciu promującym film.Mała czarna jest tak popularna, że powstał już skrót lbd – Little Black Dress. A jeśli naprawdę chcesz się wyróżniać, to postaw na mocne i wyraziste kolory. Róże, fiolety, żółcie i zielenie ożywią sukienkę i dodadzą jej bardziej drapieżnego charakteru. Możesz też spróbować połączyć w jednym zestawie np. fioletową torebkę i żółtą bransoletkę. Stworzyła ją Coco Chanel i od tej pory całkowicie zdobyła serca wszystkich kobiet na całym świecie. Doskonale pasuje na niezobowiązujące wyjście, a jeszcze bardziej na specjalną okazję, gdzie trzeba wyglądać szykownie. To, jak będzie prezentować się na nas, zależy tylko od dodatków. Ze skórzaną kurtką, jest mniej oficjalnie, bardziej na luzie. Dodając krótką futrzaną kamizelkę, wyglądamy bardzo elegancko. Podkreślając usta czerwoną szminką, klasyka. Mała czarna jest idealna dla kobiet uwielbiających minimalizm. Delikatne dodatki lub wręcz przeciwnie, rzucające się w oczy akcesoria, sprawią, że pokażemy swoją osobowość stylem. Sukienka ta dodaje nam kobiecości, sprawia, że czujemy się bardziej seksownie, zakładamy do niej szpilki z większą chęcią niż do innych strojów, po prostu łączenie tej kreacji z innym rodzajem obuwia, to modowy grzech. Jeśli nie wiesz jeszcze, co włożysz na ważną imprezę, pamiętaj o „małej czarnej” i nie oszczędzaj pieniędzy na zakupie. Bez obawy, ona nigdy nie wyjdzie z mody. O małej czarnej napisano już setki stron, wiele artykułów, wpisów i zdjęć poświęcono jej w Internecie, ma oczywiście swoje hasło w Wikipedii. Wszystkie wiemy, że jest to obowiązkowa pozycją w naszej szafie. Interesujące jest to, że nie zmieniła się ona zasadniczo od czasu, gdy 75 lat temu Coco Chanel zaprezentowała jej wizerunek po raz w magazynie Vogue w formie czarno-białego rysunku. Magazyn Vogue pisał o niej, że jest jak samochód marki Ford: dostępna dla wszystkich i tylko w jednym kolorze. Swój rozkwit zawdzięcza być może czasom Wielkiego Kryzysu. Była dostępna, wygodna, czarna (a więc nie było widać plam), mogła być wykonana z tańszego materiału. „Dzięki niej biedni mogli wyglądać jak milionerzy” mawiał o swojej małej czarnej Coco Chanel.


baza


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.