4 minute read

LIMITY NIE ROZWIĄŻĄ

Next Article
WYNAJMIJ ZMYWARKĘ

WYNAJMIJ ZMYWARKĘ

Problem W

Polska Izba Handlu od wielu miesięcy apeluje o traktowanie handlu jako branży energochłonnej i mówi o jego strategicznym znaczeniu dla gospodarki, co wyraźnie można było odczuć podczas pandemii – uważa Maciej Ptaszyński, Wiceprezes

Polskiej Izby Handlu.

Wminionym roku branża handlu mierzyła się z nowymi wyzwaniami, które będą dotyczyć polskich przedsiębiorców także w roku 2023. Po pierwsze, konieczna stała się kwestia traktowania handlu jako sektora priorytetowego w zaopatrzeniu w energię oraz zapewnienie dostępu do zasobów gwarantujących nieprzerwaną działalność całego sektora. W odpowiedzi na apel branży wprowadzono limit cen energii, który jest bardzo dobrym krokiem, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów. Choć ulży handlowi, nie spowoduje znaczącego zahamowania wzrostu cen, ponieważ limit obejmuje tylko małe i średnie przedsiębiorstwa. Sektor handlowy to zaś nie tylko sklepy prowadzone przez małych przedsiębiorców, lecz także większe podmioty: hurtownie, centra dystrybucyjne i inne związane z procesem logistycznym. Czasami to są duże firmy, np. korzystające z gigantycznych chłodni zużywających ogromne ilości prądu. Ponoszone przez te większe podmioty koszty energii również wpływają na końcową cenę towaru na sklepowej półce.

Przedsiębiorstwa na granicy rentowności

Konieczne jest podjęcie działań mających na celu zapewnienie dziesiątkom tysięcy polskich mikro, małych i średnich przedsiębiorstw dostępu do zasobów energetycznych i cieplnych w cenach pozwalających na ich zakup bez ryzyka bankructwa i narażania ich na utratę rentowności, która już w tej chwili oscyluje często na poziomie 1% lub niżej. Polska Izba Handlu od wielu miesięcy apeluje o traktowanie handlu jako branży energochłonnej i mówi o jego strategicznym znaczeniu dla gospodarki, co wyraźnie można było odczuć podczas pandemii.

Potrzebne wsparcie

Z tego powodu ogromnym problemem jest także brak zamrożenia cen gazu dla firm. O ile ustawa gwarantująca maksymalne ceny energii dla MŚP rozwiązuje część problemów, o tyle brak podobnego zabezpieczenia w kwestii cen gazu uderza we wszystkich przedsiębiorców. W tej sytuacji musimy spodziewać się znaczącego wzrostu kosztów związanych nie tylko z ogrzewaniem. Koszty gazu mają np. ogromne znaczenie dla funkcjonowania branży piekarniczej. W pełni zasadny i godny wsparcia jest apel rzecznika MŚP

Adama Abramowicza, by przepisy w sprawie cen gazu objęły także sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Bez takiego wsparcia będziemy obserwować znaczące pogorszenie rentowności małych i średnich przedsiębiorstw, które od nowego roku są obciążone całą gamą nowych kosztów, takich jak wspomniany wzrost cen gazu czy podwyżka pensji minimalnej.

Przepisy wymagają zmiany

W czasie kryzysu jeszcze bardziej dostrzegalny staje się problem, który każdego dnia uderza w wielu potrzebujących korzystających ze stałej lub doraźnej pomocy organizacji charytatywnych i przedsiębiorców chcących im pomóc. Polskie przepisy dotyczące podatku VAT zobowiązują darczyńcę przekazującego produkty na rzecz organizacji pożytku publicznego zapłacenia VAT od takich darowizn. Wyjątkami zwalniającymi z podatku VAT w kwestii działalności charytatywnej są jedynie łatwo psujące się artykuły spożywcze, niektóre sprzęty IT oraz wąski zakres produktów przeznaczonych do walki z koronawirusem. Artykuły te stanowią tylko niewielką część potrzeb. Niestety na skutek rozwiązań prawnych utylizacja niesprzedanych rzeczy z punktu widzenia przedsiębiorcy jest tańsza niż oddanie ich potrzebującym. Przepisy te wymagają zmiany, aby polscy przedsiębiorcy mieli opłacalną ekonomicznie możliwość robienia darowizn na rzecz potrzebujących.

Pozytywną zmianą jest natomiast utrzymanie zerowego VAT-u na żywność. W pełni aprobujemy utrzymanie 0% VAT na żywność przez pierwsze półrocze 2023 r. Nie należy jednak przeceniać jego wpływu ani na poziom inflacji, ani na siłę nabywczą konsumentów. Zgodnie z naszymi ocenami z początku ubiegłego roku efekt obniżenia VAT na żywność został skonsumowany przez wzrost inflacji jeszcze w marcu. Przy stale utrzymującej się inflacji na wysokim poziomie jest to zaledwie jeden składnik kosztowy, który nie jest w stanie w sposób strukturalny zmienić sytuacji gospodarczej.

System kaucyjny w Polsce

Ważną kwestią 2022 roku były prace nad projektem systemu kaucyjnego w Polsce, jakie wiązały się z trudnym dialogiem, dzięki któremu jednak udało się wypracować satysfakcjonujący kompromis. Oczekiwaną przez nas zmianą było usunięcie z projektu systemu kaucyjnego szkła jednorazowego, o czym mówiliśmy już od dawna: sklepy nie mają możliwości składowania jednorazowych opakowań szklanych, ponadto ich zbiórka jest już w Polsce na wysokim poziomie (rzędu 70%). Wprowadzanie tego elementu do systemu kaucyjnego i zmuszanie sklepów do jego prowadzenia nie byłoby ani celowe, ani potrzebne i utrudniłoby dodatkowo funkcjonowanie zwłaszcza mniejszych placówek handlowych. Cieszymy się, że głos branży handlowej został w tej kwestii wysłuchany.

Istotne jest, aby projektowany system kaucyjny uwzględniał specyfikę struktury handlu w naszym kraju. Dlatego mamy nadzieję, iż istnieje nadal przestrzeń do dyskusji w kwestii podniesienia minimalnej wielkości sklepów zobligowanych do wzięcia udziału w systemie do 500m2. Nasze stanowisko wynika ze znajomości praktyki funkcjonowania branży i jej ograniczeń, a wartość ta nie jest przez nas postulowana przypadkowo. Podniesienie progu ze 100 m2 do 200 m2 było krokiem w dobrym kierunku, ale liczymy na jego zwiększenie.

Plaga drobnych kradzieży Wyzwaniem dla przedsiębiorców w 2022 r. stały się również drobne kradzieże, których liczba znacząco wzrosła. Według badań przeprowadzonych przez Crime&tech i Checkpoint Systems 50,4% wszystkich rabunków w Polsce dokonywanych jest w sklepach. Duża liczba przestępstw dotyka też właścicieli marketów budowlanych (5,6%) oraz stacji paliw (2,6%). Sprzedawcy detaliczni odnotowują większy poziom strat niż ich średnia wartość oraz więcej rabunków i kradzieży sklepowych w sezonie zimowym, aczkolwiek eksperci przewidują, że liczba kradzieży będzie równie wysoka również w kolejnych miesiącach 2023 r. ze względu na choćby inflację czy coraz trudniejszą sytuację finansową Polaków. Dlatego dużym problemem jest podniesienie progu przestępstwa kradzieży z 500 do 800 zł. Zwiększanie tego progu, który wchodzi w życie w marcu 2023 r., uderzy w uczciwych przedsiębiorców. Już wcześniejsza kwota 500 zł była uznawana przez branżę za rażąco zbyt wysoką, a jej zmiana na 800 zł jest przyzwoleniem i zachętą do dokonywania kradzieży. Oczywistym jest, że zmiany w kodeksie karnym wpłyną na kilkukrotny wzrost strat ponoszonych przez sklepy, a warto zaznaczyć, że odsetek strat już teraz w przypadku polskich firm handlu detalicznego wynosi aż 1,5% obrotu. Wskutek sklepowych kradzieży każdy mały sklep traci rocznie towar wart kilkadziesiąt tysięcy złotych, czyli równowartość kilku lub kilkunastu palet towaru. Zwiększenie progu wprowadza nowe produkty do listy kradzionych bez zagrożenia sprawy sądowej i podnosi próg przestępstwa o 60%.

W przeważającej większości przypadków kradzieże w sklepach zgodnie z obecnymi przepisami to wykroczenia zagrożone karą mandatu. Wprowadzony rejestr sprawców kradzieży, w naszej ocenie, nie rozwiązuje wszystkich problemów.

O Autorze

Od 2020 r. Wiceprezes Zarządu Polskiej Izby Handlu, od 2011 r. Dyrektor Generalny Polskiej Izby Handlu. Wcześniej Dyrektor Zarządzający w Accor Services Polska. Pracował także jako Dyrektor Regionu w Adecco Poland. Od 2008 r. zaangażowany w działania mające na celu poprawę rozwiązań legislacyjnych dotyczących funkcjonowania firm handlowych w Polsce i Unii Europejskiej.

This article is from: