wrzesień-październik 2023 ISSN 1642-6460
WYPOSAŻENIE
•
MARKETING
•
ZARZĄDZANIE
HOTELARSTWO TO NIE TYLKO PASJA, ALE STYL ŻYCIA
SUKCESJA PRZEDSIĘBIORSTWA MALWINA KOŁODZIEJ
AGNIESZKA KALINOWSKA
WERANDA HOME BĘDZIE MIEJSCEM KOMPLETNYM JAN PONIŃSKI
PRZYWRACAMY KLEKOTKOM PIERWOTNY BLASK IWONA DONIMIRSKA
20 LAT
INTERCONTINENTAL WARSZAWA
Jakość to dla nas priorytet. Nie ma półśrodków PAWEŁ SKOCZYLAS
MONIKA MIKULSKA-GUŹNICZAK GRZEGORZ KRUPA BRITTA KUTZ
AGNIESZKA KEMPISTY
Jak zagospodarować strefę fitness? AGNIESZKA KOBUS-ZAWOJSKA
MEDIA EFEKTYWNEJ KOMUNIKACJI
wStępniak
SPIS TREŚCI Panorama . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Wywiad numeru 20 lat InterContinental Warszawa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8
Puls hoteli Jakość to dla nas priorytet. Nie ma półśrodków. . . . . . . 20 Hotelarstwo to nie tylko pasja, ale styl życia . . . . . . . . . . . . . . . 26 Przywracamy Klekotkom pierwotny blask . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30 Jan Poniński Weranda Home będzie miejscem kompletnym .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34 Sheraton to ja .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40 Accor Global Meeting Exchange 2023 podsumowanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 42 Rusza nowa, polska sieć .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 43 SPA może być zyskowne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44 Goście doceniają pracę housekeepingu .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48
Profit Hotel Awards 2022 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 50 Zarządzanie i marketing Work-life balance, czyli praca zdalna w hotelu . . . . . . . . . . . . . . . . . . 54 Dostawca kluczowy partner w biznesie SPA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56
Prawo Sukcesja przedsiębiorstwa na przykładzie dziedziczenia wyzwania i możliwości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 58
Technika i wyposażenie Projektowanie najczęstsze błędy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60 Jak zagospodarować strefę fitness? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 64
Gastronomia Świadomość żywieniowa gości jest na wysokim poziomie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 66 Kucharz do zadań specjalnych. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69
Produkty i innowacje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 72 Wizytówki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 74 Wydawca BROG B2B – media efektywnej komunikacji Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. ul. Okopowa 47 01-059 Warszawa biuro@brogb2b.pl Redakcja Karolina Stępniak redaktorka naczelna dyrektorka wydawnicza k.stepniak@brogb2b.pl tel. 664-463-096 Redakcja nie odpowiada za treść materiałów reklamowych. Reprodukcja lub przedruk wyłącznie za pisemną zgodą Wydawcy. © 2023 Copyright by BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. All rights reserved.
DOŁĄCZ DO NAS
Dział Sprzedaży Zbigniew Pąk dyrektor sprzedaży z.pak@brogb2b.pl tel. 664-463-083 Opracowanie graficzne/Skład DTP: Studio Adekwatna www.adekwatna.pl Zdjęcie na okładce: Karolina Jóźwiak
Zapraszamy do odwiedzenia naszego newsowego portalu rynku HoReCa oraz subskrypcji codziennego Newslettera
facebook.com/swiat.hoteli
linkedin.com/showcase/%C5%9Bwiat-hoteli/
instagram.com/swiat_hoteli/
DOSTĘP DO PEŁNEGO WYDANIA WERSJI ELEKTRONICZNEJ
Jubileusz nie tylko do świętowania Okrągła rocznica funkcjonowania zawsze jest doskonałą okazją do podsumowań i wspomnień. Na przestrzeni lat obiekty zmieniają się, modernizują, rozbudowują. Stają się też obserwatorami oraz uczestnikami wydarzeń tworzących historię miast. Duszę tych miejsc kształtują ludzie – pracownicy, goście, klienci. Ci pierwsi są często świadkami początków, pierwszych lat i dalszego rozwoju. W tym wydaniu mamy przyjemność właśnie z takimi osobami świętować 20-lecie jednej z ikon polskiego hotelarstwa – InterContinental Warszawa. Britta Kutz, Monika Mikulska-Guźniczak, Agnieszka Kempisty i Grzegorz Krupa przedstawili nam swoje różne historie, z których wyłania się jeden wspólny mianownik – w pracy najważniejsi są ludzie i atmosfera... Mam nadzieję, że te wywiady będą również dla Państwa pretekstem do analizy i wniosków. Warto bowiem czasem – nie tylko przy okazji jubileuszy – zatrzymać się i próbować zrozumieć powody naszej działalności, odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jesteśmy w danym miejscu oraz uzmysłowić sobie, co tak naprawdę nas z nim łączy. O swoich drogach, motywacjach, modelach zarządzania i funkcjonowania w zespole, a także wizjach i planach opowiedzieli nam także Agnieszka Kalinowska, Paweł Skoczylas, Iwona Donimirska czy Jan Poniński. Jaki obraz wyłania się z tych rozmów? Zachęcam do lektury i snucia własnych refleksji. Karolina Stępniak redaktorka naczelna
PARTNERZY
PANORAMA
Dobry Hotel z nową umową Firma podpisała umowę z Grupą RWS na zarządzanie 96 apartamentami w inwestycji Granaria, która powstaje na Wyspie Spichrzów w centrum Gdańska. Planowany termin zakończenia budowy szacowany jest na IV kwartał 2025 r. Obiekt ma działać pod międzynarodową marką. Umowa dzierżawy została zawarta na okres 20 lat od dnia wydania nieruchomości. W ramach współpracy, Operator
będzie odpowiedzialny za kompleksowe zarządzanie pokojami hotelowymi, włączając w to zarządzanie restauracją oraz SPA, usługi concierge, utrzymanie nieruchomości, a także promocję i marketing. Łączna powierzchnia użytkowa będąca przedmiotem transakcji wynosi ok. 3 770 mkw. Wśród
nich znajdują się lokale o pow. od 27 do 100 mkw. Jednym z najważniejszych atutów będą dwupoziomowe, apartamenty z prywatnymi tarasami na dachu, z których będzie rozpościerał się niesamowity widok na historyczne kamienice Głównego Miasta Gdańsk. Pozostałe apartamenty będzie wyróżniać bezpośrednia ekspozycja na Motławę oraz gdańską marinę. Realizowany obecnie II etap Granarii składa się z trzech kwartałów – IV, V i VI. Wspomniany hotel będzie mieścił się w kwartale IV, w obszarze ulic Chmielnej, Pożarniczej i Basztowej. Z kolei tuż obok, w budynkach należących do V kwartału, powstanie pasaż handlowy z siedmioma lokalami usługowymi o łącznej powierzchni użytkowej wynoszącej 2 111 m2, który również należy do portfolio Grupy RWS. W tym miejscu spółka planuje stworzenie konceptu kawiarniano–restauracyjnego.
Pierwszy w Polsce Canopy by Hilton ruszy w Warszawie Sieć Hilton potwierdziła zawarcie umowy franczyzowej z firmą TFG Hotels na budowę Canopy by Hilton Warsaw, przy ulicy Wilczej 50/52. Obiekt z 170 pokojami zostanie otwarty w 2025 r. i będzie pierwszym hotelem lifestylowym Hilton w Polsce, dołączając do niedawno otwartych Canopy by Hilton w Cannes, Madrycie, Londynie i Paryżu. Hotelem będzie zarządzać firma TFG Hotels. Canopy by Hilton Warsaw zaoferuje m.in. rozległy taras na dachu, z widokiem na całe miasto, gdzie goście będą mogli delektować się kawą lub koktajlami oraz pysznymi daniami inspirowanymi lokalną kuchnią. Będący sercem hotelu Canopy Central zapewni miejsce odpoczynku, pracy i spotkań
4
towarzyskich zarówno gościom, jak i warszawiakom. Dzięki projektowi inspirowanemu połączeniem kultury i sztuki oraz stylów architektonicznych Warszawy, przeszklenia ścian parteru zatrą granicę między hotelem a miastem, podczas gdy zakrzywione balkony będą subtelnym
ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
ukłonem w stronę łuków barokowej architektury spotykanej w mieście. Siatka jednolitych kwadratowych okien sprawi, że budynek będzie przystawał do okolicy, a wystrój i dekoracje wnętrz będą nawiązywać do historii i kultury centrum Warszawy. Goście Canopy by Hilton Warsaw będą mogli również korzystać z bezpłatnych rowerów Canopy, które umożliwią im zwiedzanie okolicy, a rozbudowana sieć kolejowa, autobusowa i tramwajowa sprawi, że z łatwością dotrą do innych zakątków stolicy. Warszawskie Stare Miasto, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO z odrestaurowanymi budynkami w różnych stylach architektonicz-
nych przy brukowanych ulicach, jest oddalone o niecałe 15 minut jazdy tramwajem. Canopy by Hilton Warsaw, położony przy ulicy Wilczej 50/52, dołączy do sześciu już działających hoteli Hilton w Warszawie.
Linda Terzić w zespole Arche Grupa Arche ogłasza nowy etap w rozwoju swojej kolekcji. Linda Terzić, doświadczona specjalistka w dziedzinie hotelarstwa, dołączyła do zespołu i objęła stanowisko kierownika ds. sprzedaży i marketingu w Arche Nałęczów – Sanatorium Milicyjne. Ma za sobą 18 lat pracy w branży hotelarskiej. Zdobywała doświadczenie w różnych hotelach i kompleksach konferencyjnych w Polsce i zagranicą. Wspólnie z dyrektorem generalnym Arche Nałęczów – Sanatorium Milicyjne Arturem Trukawińskim, Linda Terzić miała okazję pracować nad otwarciem kompleksu konferencyjnego Zamku Biskupiego w Janowie Podlaskim. Teraz razem stają przed zadaniem otwarcia kolejnego wyjątkowego obiektu Grupy Arche. Mimo że nasza współpraca rozpoczęła się w innym miejscu, to razem otwierając Zamek Biskupi w Janowie Podlaskim, zdobyliśmy bezcenne doświadczenie i zrozumieliśmy, że nasza wspólna praca ma wielki potencjał – powiedział Artur Trukawiński. – Dziś jestem pewien, że z Lindą Terzić przy naszym boku, otwarcie Arche Nałęczów – Sanatorium Milicyjne będzie kolejnym sukcesem, opartym na naszej wzajemnej wiedzy i zaufaniu.
Jestem podekscytowana, że mogę dołączyć do zespołu Arche Nałęczów – Sanatorium Milicyjne – dodała Linda Terzić. “o dla
mnie ogromne wyzwanie, ale również ogromna szansa, by tworzyć wyjątkową markę opartą na jakości, zaufaniu i szacunku do historii. Razem z Arturem Trukawińskim i zespołem Grupy Arche, mamy możliwość stworzenia czegoś nietuzinkowego dla naszych gości i organizatorów eventów”.
PANORAMA
Louvre Hotels Group dołącza do Foodsi Produkcja jedzenia pochłania olbrzymie ilości energii i zasobów. Dlatego marnowanie żywności jest jednym z wiodących czynników napędzających zmiany klimatyczne. By zmniejszyć ślad węglowy i wodny swoich hoteli w Polsce i realizować globalne ambicje sieci w zakresie zrównoważonego rozwoju branży hotelarskiej, Louvre Hotels Group dołącza do Foodsi – społeczności odpowiedzialnych sprzedawców i świadomych konsumentów wyznających filozofię zero waste.
nowy produkt na lokalnym rynku. Wybór współpracy z Best Western Hotels & Resorts to kolejny krok, zgodny ze strategią rozwoju Grupy Kapitałowej PHH. Wnikliwa analiza rynku, oferty Best Western oraz dotychczasowe doświadczenia we współpracy z franczyzodawcą w obiektach w Juracie oraz w Olsztynie,
wskazują, że marka Best Western Plus doskonale pasuje do obiektu Geovita Dąbki. Wprowadzenie na rynek nadmorski tej marki będzie gwarancją kolejnego sukces finansowego i zapewnienia najwyższego standardu usług dla naszych gości – podkreśla Jacek Szymanowicz, prezes spółki Geovita. R E K L A M A
Współpraca między Louvre Hotels Group a Foodsi zaczęła się od pilotażowego programu prowadzonego w hotelu Campanile Bydgoszcz, do którego szybko dołączyły obiekty tej samej marki w Poznaniu i Lublinie. Już wkrótce do społeczności Foodsi dołączą wszystkie własnościowe hotele Louvre Hotels Group w Polsce działające pod szyldem marki Campanile.
Geovita Dąbki w barwach marki BW Plus To kolejny obiekt z portfela Grupy Polski Holding Hotelowy, który zyska nowe oblicze i będzie funkcjonował pod brandem Best Western Plus. Dąbki to popularna i atrakcyjna miejscowości turystyczna. Aby wykorzystać potencjał tej lokalizacji postanowiliśmy stworzyć wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
5
PANORAMA
Hotel Bellotto i marka Spadiora łączą siły Warszawski Hotel Bellotto ogłosił nawiązanie strategicznej współpracy z renomowaną marką modową – Spadiora. To partnerstwo przynosi piękne efekty w postaci autorskich wzorów apaszek i poszetek, które od października zostaną włączone do uniformu pracowników hotelu. Hotel Bellotto, zlokalizowany w sercu Warszawy, jest znany ze swojej architektury i designu. Wspólnie z marką Spadiora, postanowił od-
d a ć hołd pięknu obiektu poprzez stworzenie wzoru apaszek, który w pełni odzwierciedli jego charakter. Ta unikalna kooperacja łączy światy luksusowej mody i piękna architektury, tworząc wyjątkową kolekcję apaszek i poszetek.
Wybrane kolory zostały zainspirowane otoczeniem wokół budynku oraz elementami hotelu, takimi jak drzwi wejściowe czy czerwona dachówka. Motywem głównym jest sztukateria znajdująca się w hotelu. Natomiast ramką apaszki – balustrada imponujących schodów, które prowadzą do pokoi. Na ilustracji umieszczona została litera “B” znajdującą się w logo hotelu. Całość namalowana jest tak, by podkreślić wyraźne ślady pędzla, co nawiązuje do Bernarda Bellotto zwanego Canalettem – malarza Warszawy, od którego pochodzi nazwa hotelu. Ta subtelna, a zarazem znacząca detaliczność, została umieszczona na apaszkach i poszetkach, dodając im osobistego charakteru i łącząc je z tożsamością obiektu. Wkrótce apaszki i poszetki z autorskim wzorem Bellotto będą dostępne w sprzedaży tylko w warszawskim obiekcie.
Hotel Gromada w Koszalinie po modernizacjach Ostatnie dwa lata to finał remontów i modernizacji w koszalińskiej Gromadzie. Nowe oblicze zyskało ostatnich osiem pokojów, zmieniła się całkowicie sala restauracyjna. W roku bieżącym odbyła się wymiana pokrycia dachu na powierzchni 1,8 tys. mkw. – również bez przerywania działalności. W efekcie obecnie Hotel Gromada Koszalin to 74 pokoje dla ponad 120 gości. Cieszy się uznaniem licznego grona gości zagranicznych, głównie z Niemiec, ale także z Austrii, Norwegii, Szwecji, a ostatnio z Czech, bo polskie morze zaczęło przyciągać naszych południowych sąsiadów. W latach 2002-2008 realizowany stopniowo remont 24 pokojów położonych od ulicy Kaszubskiej zakończył się uzyskaniem kategorii trzech gwiazdek. Z kolei 26 pokojów (w tym cztery studyjne), zlokalizowane od ulicy Dzieci Wrzesińskich,
6
w latach 2015-2016 znalazły się w strefie czterogwiazdkowej, po czym prace objęły 16 pokojów i przylegających do nich korytarzy umiejscowionych nad recepcją. Rok 2018 oznaczał remont parkingu przed hotelem. Rok później
ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
niemal w całości zmieniło się lobby z recepcją. Projekt aranżacji wnętrza tej części parteru przygotowała renomowana pracownia Gierałtowski i Partnerzy – Extract Design. W ciągu dwóch ostatnich dziesięcioleci obiekt, który częściowo miał klasę turystyczną, przeobraził się w hotel o wysokim standardzie, ze skrzydłem czterogwiazdkowym. Cenią go nie tylko przyjezdni, ale również koszalinianie. Chętnie kwaterują tu swoich gości, a różne podmioty organizują rozmaite wydarzenia w salach konferencyjnych hotelu. Gromada przeszła intensywny cykl prac budowlanych – obecnie ma kasyno (jedno z niewielu na Pomorzu), liczącą się w kręgach kolekcjonerskich galerię
sztuki, wynajmuje powierzchnię renomowanym sklepom. Od ulicy Kaszubskiej, w najstarszej części, od kilku lat funkcjonuje Salon Historyczny, zlokalizowany w dawnym schronie przeciwatomowym a prowadzony przez Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne Odkrywcy.
Spółka Arche kupiła kolejną nieruchomość Firma poinformowała, że wygrała przetarg dotyczący nieruchomości położonej w Szczecinie przy ulicy Dębogórskiej 31-33, nieopodal zajezdni tramwajowej na Golęcinie. To budynek dawnej olejarni, który jest jednym z najważniejszych obiektów w historii szczecińskiego przemysłu. Dziękujemy za zaufanie oraz za możliwość przywrócenia blasku tej wyjątkowej nieruchomości. Nasza firma zobowiązuje się do zachowania jej historycznego charakteru i wartości oraz do przeprowadzenia niezbędnych prac renowacyjnych zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków. Jesteśmy świadomi wagi tego zadania i będziemy pracować z najwyższym zaangażowaniem, aby Stara Olejarnia była miejscem
spotkań lokalnej – podkreśla Arche.
społeczności
Platinum Adults – obiekt dla dorosłych w Szklarskiej Porębie Platinum Mountain Hotel & SPA, rozpoznawalny jest przede wszystkim jako rodzinny resort w Karkonoszach, który oferuje swoim gościom bogatą, rodzinną infrastrukturę z kompleksem basenów i saun, SPA brandowanym marką Dr Irena Eris Beauty Partner, siłownią i dwoma restauracjami a la carte i lobby barem. Uzupełnieniem oferty, są atrakcje
dedykowane dla najmłodszych, czyli: MINI Club, Game Room, program tygodniowych animacji dla dzieci z zespołem animatorów, a także basen zewnętrzny z placem zabaw i sezonowo funkcjonująca wypożyczalnia rowerów i nart na terenie hotelu. Platinum Mountain Hotel & SPA dba o ciekawy program aktywności rodzinnych, w tym zajęcia fitness, rodzinne wycieczki z przewodnikiem i wieczory z oprawą muzyczną na żywo w lobby barze. Obiekt dla dorosłych 12+ w Szklarskiej Porębie Platinum Adults mieści się w butikowej części resortu. Hotel jest położony w topowym miejscu
pod kątem dostępu lokalnych i turystycznie ciekawych miejsc, w bliskiej odległości od szlaków górskich wędrówek i kompleksu nartostrad Ski Arena Szrenica. Oddaje do dyspozycji gości 23 pokoje oraz 32 przestronne apartamenty z sauną suchą i aneksem kuchennym. W obiekcie nie znajdziemy atrakcji dla dzieci, lecz szereg udogodnień wyłącznie dla gości 12+. W budynku funkcjonuje obecnie włoska restauracja Albero, oferująca tradycyjną kuchnię śródziemnomorską, jednak w dalszych planach rozwoju trwają prace nad zupełnie nowym konceptem restauracji, która otworzy się dla gości pod koniec roku. Warto podkreślić, że Platinum Adults to idealne miejsce do organizacji różnego rodzaju spotkań biznesowych od konferencji, szkoleń i warsztatów dla ok. 70 osób w ustawieniu teatralnym po kameralne kolacje bankietowe z udziałem 40 gości. Sala konferencyjna, o powierzchni 85 m2, zlokalizowana na parterze, oferuje elastyczne możliwości ustawienia przestrzeni według oczekiwań organizatorów spotkań. Doskonała kuchnia i szeroka oferta gastronomiczna, a także profesjonalna współpraca z dedykowanym opiekunem MICE na każdym etapie wydarzenia są doskonałym uzupełnieniem oferty biznesowej. Butikowy Platinum Adults ze swoim portfolio 23 pokoi, daje możliwość gościom biznesowym rezerwacji obiektu na wyłączność, co również jest ogromnym atutem dla spotkań biznesowych w mniejszym gronie.
R E K L A M A
Z początkiem listopada zostanie otwarty Platinum Adults, obiekt dedykowany dla gości dorosłych 12+ w Szklarskiej Porębie. Będzie wyodrębnioną, kameralną częścią obiektu Platinum Mountain Hotel & SPA.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
7
WYWIAD NUMERU
ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
20 lat InterContinental Warszawa
fot. Karolina Jóźwiak
InterContinental Warszawa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych hoteli w naszym kraju. To świadek historii i zmian zachodzących w stolicy Polski, a także nieodłączny element jej krajobrazu. Z okazji jubileuszu 20-lecia pięciogwiazdkowca, mieliśmy przyjemność porozmawiać z osobami, które tworzą to wyjątkowe miejsce. Britta Kutz, Monika Mikulska-Guźniczak, Agnieszka Kempisty i Grzegorz Krupa opowiedzieli nam o swoich początkach, strategiach, zespołach oraz o tym, co najbardziej wiąże ich z tym hotelem.
8
ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
WYWIAD NUMERU
BRITTA KUTZ, General Manager Hotel bez ludzi to tylko piękny budynek. Jeśli więc pytasz mnie o największą wartość InterContinental Warszawa to odpowiem: pracownicy.
Nie tylko przekroczyliśmy wyniki z 2019 roku, ale też stopień zadowolenia gości i pracowników był najwyższy w historii.
Jaki jest Twój model zarządzania? Czy ewaluował na przestrzeni tych dwóch lat w InterContinental Warszawa? W jaki sposób starasz się utrwalać kulturę motywacyjną w zespole? Mój styl zarządzania koncentruje się na szacunku i docenianiu pracowników. Dbam o to, aby wszystkie działy były dobrze poinformowane i wiedziały, że mają moje zaufanie. Mnie osobiście motywuje osiąganie sukcesów, radość z pracy i duma z wyników, a także dobra zabawa. Staram się tworzyć pozytywną i radosną atmosferę, w której ludzie czują się bezpiecznie i chcą ze sobą pracować i przebywać. Wiem, że w pierwszych tygodniach pracy, mój zespół pewnie zastanawiał się czy naprawdę jestem taka przyjazna, zawsze zadowolona i czy taki styl zarządzania przyniesie rezultaty. Dziś cieszę się, że te obawy zostały rozwiane. To dobry znak, że teraz możemy otwarcie wymieniać się pomysłami i pielęgnować kulturę, w której każdy, łącznie z dyrektorem generalnym, może przekazywać i otrzymywać informacje zwrotne.
fot. Karolina Jóźwiak
Niektórzy hotelarze narzekają na młode pokolenie pracowników, inni czerpią od nich. A czego Ty uczysz się od swoich młodszych współpracowników?
J
Jak Twoja nauka języka polskiego? Lepiej niż dwa lata temu! Muszę przyznać, że nauka języka polskiego jest tak trudna, jak wszyscy mówią. Będąc trochę perfekcjonistką, wolę się nie wypowiadać, dopóki nie będę pewna, że robię to najlepiej, jak potrafię. Chodzę na lekcje języka polskiego i nie poddaję się.
Trzymam zatem kciuki. Przechodząc już do zarządzania hotelem, powiedz, jakie były największe wyzwania, gdy objęłaś stanowisko dyrektorki InterContinental Warszawa i jakie są teraz? Kiedy dołączyłam do zespołu dwa lata temu, byliśmy o krok od wychodzenia z pandemii COVID-19. W czasie pandemii musieliśmy obniżyć wiele naszych standardów ze względu na obowiązujące obostrzenia. Po tym czasie, gdy goście ponownie zaczęli podróżować, musieliśmy na nowo wdrożyć nasze najwyższe standardy sprzed pandemii i przeszkolić się w oparciu o pierwotne. Warszawa szybko otrząsnęła się z pandemii COVID-19, w wyniku czego poziom obłożenia przekroczył poziom zatrudnienia i zapasów sprzętu, co stanowiło nie lada wyzwanie. Z radością mogę przyznać, że w InterContinental poradziliśmy sobie ze wszystkim.
10 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Generalnie uważam, że nie ma sensu narzekać. Jak powiedział kiedyś jeden z moich mentorów: „Jeśli coś ci się nie podoba, zmień to, żyj z tym lub się tego pozbądź”. Ja staram się z tym żyć. Na pewno nie chcemy rozstawać się z naszymi młodymi talentami, dlatego moje podejście jest takie, aby aktywnie wykorzystać ich obecność. Tam, gdzie jest taka przestrzeń staram się na nich wpływać i wskazywać im drogę, aby mogli się rozwijać, jednocześnie chętnie uczę się od nich i dostosowuję do nowoczesnych metod pracy. Kiedy zrozumiemy, że możemy się od siebie uczyć, będzie to korzystne dla wszystkich. Posiadanie 14-letniej córki pomogło mi lepiej zrozumieć młodych ludzi. Dzięki niej jestem na bieżąco z nowymi technologiami. Dzięki niej mam nawet konto na Snapchacie. Choć może nie do końca pojmuję koncepcję wysyłania znajomym przypadkowych zdjęć 20 razy dziennie, przynajmniej wiem, jak to się robi (śmiech).
Wielu hotelarzy przyznaje, że obecnie większym wyzwaniem jest zarządzanie kosztami i ich optymalizacja niż przyciągnięcie gości. Czy zgadzasz się z tą tezą? Gwałtowny wzrost kosztów w ostatnich latach jest obecnie rzeczywiście jednym z najpilniejszych wyzwań. Naszym głównym celem jest identyfikacja inteligentnych rozwiązań i efektywności, aby w jak największym stopniu złagodzić ten wpływ. Istnieje jednak granica kwoty, którą możemy zrekompensować, dlatego równie ważne jest zbadanie możliwości zaoferowania produktów i usług, za które goście skłonni są zapłacić wyższą kwotę.
Które zmiany i aktywności w hotelu są najistotniejsze, takie które wpłynęły i wpływają na postrzeganie hotelu przez gości? Ulepszanie hotelu przypomina subtelny zabieg upiększający. Goście mogą odczuć poprawę, niekoniecznie określając, co
WYWIAD NUMERU
Które czynniki w Twojej ocenie aktualnie decydują o wyborze hotelu? Co zdobywa gościa? Czym zachwycić, jak zdobyć lojalność czy po prostu zadowolenie? Na wybory gości wpływają różne czynniki, w zależności od okazji i budżetu. Ogólnie rzecz biorąc, lokalizacja, reputacja i udogodnienia odgrywają kluczową rolę w procesie decyzyjnym. W segmencie luksusowym rosną oczekiwania dotyczące personaliza cji i wyjątkowych doświadczeń. Coraz ważniejsza jest także odpowiedzialność za środowisko.
Jakie są główne zalety InterContinental Warszawa, w odniesieniu do konkurencji? Co jest największą wartością hotelu? W ciągu ostatnich dwóch dekad InterContinental stał się ikonicznym punktem orientacyjnym Warszawy. Nasza doskonała lokalizacja, widoczność i dostępność to oczywiste atuty, a atrakcja w postaci położonego na 43. piętrze - czyli najwyższej w Polsce – basenu i jacuzzi w naszym RiverView Wellness Center pozostaje główną atrakcją Ale hotel bez ludzi to tylko piękny budynek. Jeśli więc pytasz mnie o największą wartość InterContinental Warszawa to odpowiem: pracownicy. To oni tworzą niesamowite chwile dla naszych gości i dbają o to, aby czuli się mile widziani, rozpoznając powracających gości i sprawiając, że nowi od razu poczują się jak w domu.
InterContinental Warszawa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych hoteli w Polsce, z 20-letnią historią. Jakie to uczucie być częścią takiego miejsca? Kierowanie tym kultowym hotelem napawa mnie ogromną dumą. Widok „mojego” hotelu z pasa startowego Lotniska Chopina po powrocie do Warszawy wywołuje szeroki uśmiech na mojej twarzy. Czuję się niesamowicie uprzywilejowana i wdzięczna za tę szansę.
Jakie są plany związane z rozwojem InterContinental Warszawa? Czego możemy się spodziewać? Pod koniec ubiegłego roku z sukcesem zakończyliśmy remont naszej przestrzeni konferencyjnej o powierzchni 1400 mkw. i zostaliśmy uhonorowani tytułem najlepszego hotelu konferencyjnego w Polsce w renomowanym konkursie World Travel Awards. To osiągnięcie motywuje nas do poszukiwania przyszłych projektów, w tym ekscytujących pomysłów na naszą przestrzeń Restauracji i Baru. Naszym głównym celem pozostaje szkolenie i rozwój naszych wyjątkowych pracowników.
Co urzekło Cię na początku pracy w InterContinental Warszawa i co sprawia, że nadal chcesz pracować właśnie dla tego hotelu? Co najbardziej wiąże Cię z tym miejscem? Byłam pod wrażeniem oszałamiającej estetyki hotelu i zapierających dech w piersiach widoków. Jednak tym, co naprawdę mnie urzekło, był duch zespołu: gościnność i ciekawość, odporność, którą mogłam zaobserwować w trudnych czasach związanych z pandemią, fantastyczne poczucie humoru oraz głęboka miłość i duma z hotelu. Praca z tym niesamowitym zespołem i dzielenie się wspólnymi celami oraz osiągnięciami sprawia, że jestem podekscytowana przyszłością InterContinental Warszawa.
Britto, serdecznie dziękuję za spotkanie i rozmowę.
fot. Karolina Jóźwiak
zostało zrobione. Kiedy goście stwierdzają, że hotel staje się coraz lepszy, nie podając powodu, jest to dla nas wielki komplement. W hotelu często drobne szczegóły składają się na ogólne wrażenia: nowe menu, rozszerzona oferta śniadaniowa, cieplejsze uśmiechy personelu, kompozycje ze świeżych kwiatów, polerowany marmur i nowe dzieła sztuki na ścianach. Przywiązujemy szczególną wagę do opinii gości i natychmiast zajmujemy się obszarami, które chcieliby ulepszyć.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
11
WYWIAD NUMERU
MONIKA MIKULSKA-GUŹNICZAK Cluster Director of Public Relations & Marketing Dzisiaj, po ponad 15 latach w zawodzie, mogę powiedzieć, że wiem intuicyjnie – znając produkty, które mam – z jakimi markami czy partnerami możemy stworzyć ciekawe kampanie czy eventy i co może uzupełnić nasz wizerunek.
zawsze zapamiętałam. Powiedział: „To, że dziś tu jesteś oznacza, że masz do tego kompetencje i wiesz co robić. Pamiętaj jednak, że hotelarstwo to praca zespołowa, praca z ludźmi, w takim miejscu zawsze musisz mieć kolegów, którzy będą Cię wspierać i będą stali za Tobą murem, a Ty za nimi”. Wzięłam sobie to do serca. Dziś, zatrudniając kolejne osoby, przekazuję tę myśl dalej.
Czy miałaś w swojej karierze jakieś wyzwanie, któremu udało się sprostać, a początkowo wydawało się nie do załatwienia? Wyzwania w tej branży to codzienność, jestem do nich przyzwyczajona. Hotel to miejsce, które nie zasypia, więc każdy dzień przynosi coś nowego. Mieliśmy wiele trudnych historii, momentów, wyzwań PR-owych, ale każde z nich udało się nam wspólnie rozwiązać.
fot. Karolina Jóźwiak
Odpowiadasz za marketing w jednym z najbardziej rozpoznawalnych hoteli w Polsce, miejscu z 20-letnią historią, które jest nieodłącznym elementem krajobrazu Warszawy. Czy w ogóle marketing jest potrzebny? Jak planuje się działania takiego miejsca? Na jakich aspektach skupiliście przekaz? Które walory aktualnie szczególnie eksponujecie?
W
W hotelu InterContinental Warszawa pracujesz 11 lat. Pamiętasz swoje pierwsze dni? Co wówczas zrobiło na Tobie największe wrażenie? Pamiętam doskonale moje pierwsze dni w pracy. 11 lat temu i tak samo dziś, to miejsce zawsze robi na mnie duże wrażenie. Widok z okien na panoramę Warszawy zachwyca bez względu na porę roku czy pogodę. Mój ówczesny szef, dyrektor działu przekazał mi wtedy cenną wskazówkę, którą na
12 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Myślę, że ta rozpoznawalność miejsca, powoduje, że mamy jeszcze więcej pracy i jest ona jeszcze bardziej wymagająca. My – jako zespół InterContinental Warszawa – mamy świadomość jakie są zalety tego hotelu, ale naszym zadaniem jest opowiedzenie o tym ludziom: gościom, turystom, warsza wiakom. Chcemy, aby odkrywali je każdego dnia. Otwieramy nowe restauracje, zmieniamy je, oferujemy dodatkowe usługi, mamy nowych szefów kuchni, pracowników i chcemy o tym opowiadać. W mojej pracy kluczowe jest, żeby wiedzieć, do kogo mówimy, kto jest po drugiej stronie, kim jest nasz klient, nasz gość, a także mieć świadomość, co go interesuje i zachwyca. Marketing nieustannie się zmienia, a narzędzia jakimi dziś dysponujemy pozwalają nam precyzyjnie mierzyć rezultaty naszej pracy i poprawiać wyniki. Jak myślę o tym, jak na początku mojej pracy, drukowałam dla naszego działu sprzedaży ciężkie foldery i katalogi, z którymi szli na spotkania, to widzę jaką drogę przeszliśmy przez te 11 lat. To co zawsze było dla mnie priorytetem to bycie liderem na rynku, także w kampaniach i działaniach marketingowych. Szukamy nowinek w Polsce i za granicą, żeby reagować na zmieniające się potrzeby i oczekiwania gości.
Wydaje mi się, że czasem hotele przepalają się w niektórych działaniach, np. nie dopasowując odpowiednio wydarzeń promocyjnych, ambasadorów. Jak Ty, myśląc o różnych współpracach, dobierasz partnerów? Bardzo dobrze znam hotele, dla których pracuję, czyli Hotel InterContinental oraz Holiday Inn – w Warszawie i Gdańsku. Mam świadomość, jakie są nasze mocne strony i na podstawie tego dobieram partnerów. Dzisiaj, po ponad 15 latach w zawodzie, mogę powiedzieć, że robię to intuicyjnie, czyli – znając te produkty, które mam – wiem z jakimi markami czy partnerami
możemy stworzyć ciekawe kampanie czy eventy i co może uzupełnić nasz wizerunek. Na pewno pomagają też kontakty, których myślę, wypracowałam bardzo dużo i są one niebywale cenne.
A gdybyś miała powiedzieć, co tak najbardziej zmieniło się przez te 11 lat w Twojej pracy? Mówiłaś o drukowanych folderach, ale co jeszcze? Na pewno sposób dotarcia do potencjalnych klientów, gości i partnerów Dziś posługujemy się w dużej mierze narzędziami z digital marketingu oraz e-commerce. Digitalizacja procesów marketingowych to już standard. Myślę, że zmienił się też sposób komunikowania. Przykładem mogą być social media, gdzie z jednej strony pokazujemy i przedstawiamy różne wyjątkowe miejsca, ludzi czy wydarzenia z hotelu, ale też mamy naszych gości, którzy na swoich profilach dzielą się doświadczeniami z pobytu w hotelu. Dlatego ważne jest, aby komunikacja była uczciwa i spójna, zgodna z naszymi wartościami i tym, co mamy do zaoferowania. Planując kampanie, imprezy czy inne działania marketingowe staramy się myśleć niestandardowo, inaczej niż wszyscy. W tym roku obchodzimy 20-lecie InterContinental Warszawa, a świętowanie rozpoczęliśmy od wystawy „Warszawa – miejsce, czas i ludzie”, którą przygotowaliśmy we współpracy z naszym wieloletnim partnerem Galerią Katarzyny Napiórkowskiej. To nasz hołd oddany miastu, a zmianom społecznym, politycznym i kulturowym, które go dotyczą przyglądamy się od 20 lat. Zaczęliśmy więc ten wyjątkowy jubileusz inaczej niż wszyscy. Takie inne rozwiązania, pomysły to coś co bardzo lubię i czego szukam wspólnie z moim zespołem.
A który kanał social mediów jest najbliższy hotelowi? W którym widzisz największy potencjał? Instagram. Myślę, że dla tego konkretnie hotelu pięciogwiazdkowego InterContinental Warszawa Instagram dobrze się sprawdza. Z uwagi na biznesowy profil hotelu jesteśmy też bardzo aktywni na LinkedIn, gdzie profilujemy nasze komunikaty do innego odbiorcy. Ale też obserwujemy i analizujemy zmiany jakie zachodzą w social mediach i widzimy, że te procesy są bardzo dynamiczne. Np. Facebook dzisiaj już nie buduje takiego zaangażowania, jak kilka lat temu. Bardzo mocno przyglądamy się zmianom i prognozom we wszystkich kanałach i staramy się na nie reagować.
w inne miejsce. Zawsze myślimy, co będzie dalej, żeby nie zostać z tyłu i być o krok przed innymi.
Mówiłaś o tym, że znasz swój produkt bardzo dobrze. Co zatem - z Twojego punktu widzenia – jest największą zaletą InterContinentala? Lokalizacja. Posiadanie pięknego basenu z niesamowitym widokiem. Na pewno oferta gastronomiczna, która odpowiada nawet najbardziej wyrafinowanym gustom kulinarnym. Mamy restaurację Platter Karola Okrasy, czyli kuchnię finedining, poza tym świetną restaurację hotelową DownTown, wyjątkowy +ONE Bar a także Śliska – the Lounge. Oczywiście mamy fantastyczny serwis. Myślę, że nasi pracownicy są na wagę złota. To osoby, które chcą tu być i lubią swoją pracę, w tym właśnie miejscu. Jak wiemy, można używać najnowocześniejszych narzędzi, przeznaczać olbrzymie budżety na marketing, kusić wideo, obiecać wszystko, ale gdy gość przyjedzie do hotelu i zobaczy niezadowolonego recepcjonistę czy innego pracownika, to cała ta praca pójdzie na marne. Myślę, że w InterContinental Warszawa wiemy jak działać, aby goście nas dostrzegli i wybierali nasz hotel, ale też umiemy zadbać o nich i sprawić, aby czuli się u nas wyjątkowo na każdym etapie pobytu. To decyduje o naszym sukcesie.
Z dużą pewnością mogę przyjąć, że przez te lata miałaś wiele propozycji od innych obiektów. Jakbyś miała powiedzieć, co zadecydowało o tym, że zostałaś? Co najbardziej wiąże Cię z InterContinentalem? InterContinental Warszawa jest magicznym miejscem. Przede wszystkim to fantastyczni ludzie, którzy każdego dnia dodają mi skrzydeł, sprawiają, że mogę się rozwijać i realizować swoje pomysły.
Moniko, bardzo dziękuję za spotkanie i rozmowę.
Instagram jest bardziej wizerunkowy czy sprzedażowy? Raczej wizerunkowy, ale dobrze prowadzone kampanie mogą wspierać sprzedaż. Kilka lat temu otworzyliśmy sklep internetowy, w którym można kupić voucher na nocleg, kolację, dzień relaksu w RiverView Wellness Centre itp. Instagram jest wsparciem dla tego sklepu. Służy jako miejsce do informowania, do zbierania bazy danych, do przyglądania się też temu, co lubi nasza grupa docelowa, bo praca marketingowa to w olbrzymiej części analiza danych. Dużo czasu spędzam na sprawdzaniu grupy docelowej, ludzi, którzy nas odwiedzają, kupują, którzy w którymś momencie rezygnują z naszej strony i „przechodzą” wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
13
WYWIAD NUMERU
AGNIESZKA KEMPISTY Senior HR Specialist Z całą pewnością mogę odpowiedzieć, że tym, co zdecydowało, iż blisko 20 lat pracuję w Hotelu InterContinental Warszawa są ci wszyscy ludzie, których dane było mi spotkać w tym wyjątkowym dla mnie miejscu. Proszę mi wierzyć, że nie ma w tym żadnej kokieterii. Naprawdę czuję dumę, że jestem częścią tego zespołu.
zachwycają się tym miejscem. Potwierdzają, że bardzo charakterystyczny budynek oraz sam hotel jest im dobrze znany, a także że słyszeli o wielu znakomitych gościach, którzy nas odwiedzają. W związku z tym utwierdzają się w przekonaniu, że chcieliby być częścią tego miejsca, tej kultury i zespołu. W większości są to ludzie młodzi, którzy rozpoczynają swoje kariery i bardzo miłe jest to, że patrząc na prestiż wybierają nasz hotel i chcą właśnie u nas spróbować swoich sił i rozwijać umiejętności.
W jaki sposób Hotel InterContinental Warszawa buduje swoją pozycję na rynku pracy? Tak, jak wspomniałam, myślę, że właśnie tą renomą. Jesteśmy rozpoznawalnym hotelem, jesteśmy rozpoznawalnym pracodawcą. Widzimy też, że osoby, które już u nas pracują, często polecają InterContinental Warszawa jako miejsce pracy swoim znajomym. Myślę, że jest to bardzo wartościowa forma budowania pozycji, gdyż jest kreowana przez samych pracowników. To właśnie ludzie, którzy z nami pracują często potwierdzają, że warto być częścią tego zespołu. Zdaję sobie sprawę, że wielu pracodawców oferuje swoim pracownikom ciekawe benefity, natomiast myślę, że Hotel IInterContinental Warszawa ma naprawdę ogromny wachlarz benefitów.
Mogłaby Pani powiedzieć, co oferujecie?
fot. Karolina Jóźwiak
Przygotowując ogłoszenia o pracę czy też rozmawiając z naszymi potencjalnymi pracownikami bezpośrednio, już na wstępie dajemy bardzo wyraźny sygnał, że chcemy, aby dana osoba została z nami na dłużej. Jako przyszły pracodawca oferujemy: pracę w międzynarodowym środowisku na podstawie umowy o pracę, dofinansowanie zajęć sportowych, prywatną opiekę medyczną, ubezpieczenie grupowe, dofinansowanie do nauki języków obcych, kursy i szkolenia, posiłki pracownicze, dodatkowe świadczenia socjalne, zniżki na firmowe produkty i usługi, spotkania integracyjne, miejsca parkingowe, karty przedpłacone, paczki świąteczne, świętowanie urodzin, program rekomendacji pracowników.
N
Na początku chciałabym zapytać Panią jako specjalistkę od HR i rekrutacji jakie według Pani czynniki aktualnie decydują o tym, że pracownik wybiera dany hotel jako przyszłego pracodawcę? Według mnie w obecnych czasach przyszli pracownicy wybierając hotel jako swojego potencjalnego pracodawcę kierują się przede wszystkim renomą danego obiektu. Uczestnicząc wielokrotnie w wielu procesach rekrutacyjnych zauważyłam, że pracownicy, przychodząc na rozmowę kwalifikacyjną, już na wstępie
14 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Sporo tego... A jeśli chodzi o szkolenia. Może Pani coś więcej powiedzieć? Nasi pracownicy mają możliwość wzięcia udziału w szkoleniach, które są organizowane w naszej organizacji, a są to między innymi: indywidualna obsługa gościa hotelu pięciogwiazdkowego na podstawie najwyższych standardów naszej sieci; szkolenia z tzw. genu gościnności dla hotelu pięciogwiazdkowego z sieci IHG; sześciostopniowe szkolenie dla liderów, który składa się z wielu warsztatów, szkoleń wymagających też dużego zaangażowania ze strony szefów poszczególnych działów (ma na celu poprawę kompetencji, poszerzenie horyzontów, a także wzmocnienie umiejętności pracy w zespole); szkolenia sprzedażowo-marketingowe oraz szkolenia międzyhotelowe – tzw. cross trainingi Bardzo miło jest patrzeć, jak nasi pracownicy się rozwijają i awansują, często w ramach sieci IHG. Mogę tu wspomnieć o dwóch kobietach, naszych koleżankach – Justynie Obiegło, która wcześniej pełniła funkcję Cluster Director of Revenue
WYWIAD NUMERU
Management oraz Executive Assistant Manager w hotelu InterContinental, a od niedawna objęła stanowisko Hotel Managera w Holiday Inn Warszawa oraz Joannie Kurowskiej, która obecnie pełni funkcję VP, Managing Director UK & Ireland at IHG Hotels & Resorts, a swoją karierę w sieci rozpoczynała w naszym hotelu na stanowisku dyrektora finansowego.
Czy macie szkolenia, które nie są sieciowe, tylko organizowane według potrzeb hotelu InterContinental Warszawa? Oprócz szkoleń sieciowych organizujemy również tzw. szkolenia szyte na miarę takie jak: sommelierskie, barmańskie, kelnerskie i z zakresu bezpieczeństwa. W poszczególnych działach organizujemy w miarę możliwości tzw. cross trainingi. Niebawem wznawiamy kursy językowe według potrzeb naszych pracowników na wszystkich szczeblach. Naszym pracownikom umożliwiamy również zdobywanie doświadczeń w hotelach naszej sieci poza granicami kraju. Przykładem może być jeden z naszych kelnerów z hotelowej Restauracji Platter by Okrasa, który spróbował swoich sił w hotelu sieci IHG na Malcie. Przywiózł wiele cennych pomysłów, jednocześnie stwierdzając, że mógł także pracownikom tegoż hotelu przekazać cenną wiedzę oraz standardy, według których pracujemy w InterContinental Warszawa.
W jaki sposób staracie się integrować zespoły? Na pewno poprzez organizację wielu tematycznych imprez pracowniczych zwanych Staff Party, ale także pikników rodzinnych, które cieszą się dużym zainteresowaniem i są bardzo doceniane zarówno przez pracowników, jak i ich bliskich. Wspólnie celebrujemy także urodziny, co jest wspaniałą okazją, aby spotkać się ze wszystkimi i skosztować pyszności z naszej cukierni. Uroczyście obchodzimy również okres Świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy, kiedy to spotykamy się w naszej restauracji pracowniczej na świątecznym lunchu. Pretekst do wspólnej zabawy i świętowania zawsze się znajdzie, a pracownicy bardzo to doceniają. Nasi byli pracownicy, którzy od kilku lat przebywają już na emeryturze, ciągle są częścią naszego zespołu, również są zapraszani i przybywają na nasze spotkania. Podkreślają jak ważne jest to, że mogą się z nami spotkać.
Pani staż pracy w InterContinental to prawie 20 lat. Które zmiany dotyczące rynku pracy na przestrzeni tego okresu były dla Pani najistotniejsze? To, co najbardziej mnie uderzyło w ostatnim czasie, to pandemia, która doświadczyła nas wszystkich. Okres przed pandemią to rynek pracownika. My jako pracodawca robiliśmy wszystko, aby zawalczyć o nowy, wykwalifikowany personel. Nagle pandemia wszystko przerwała. Gdy wróciliśmy do pracy, za nasze biurka, na swoje stanowiska, nagle okazało się, że to co było, nie ma już aż takiego znaczenia. Liczyło się to, że możemy się znów spotkać, porozmawiać i móc ze sobą obcować. Ważne zaczęły być relacje między ludźmi. Okazało się, że potrzebujemy po prostu być ze sobą. To doświadczenie pokazało, że organizację tworzą ludzie i relacje między nimi. I to jest wspaniałe.
Myślę, że ogromną wartością jest to, że jedna osoba – Pani – od blisko 20 lat tworzy zespoły hotelu, że polityka rekrutacyjna jest długoterminowa i jest kontynuowana... Ciężko jest mi mówić o sobie, ale wydaje mi się, że rzeczywiście te zespoły, które tworzymy w InterContinental Warszawa są wyjątkowe. Ludzie najzwyczajniej lubią się i szanują, a atmosfera sprawia, że każdego dnia z przyjemnością przybywają do pracy. Takie mam sygnały od naszych pracowników i ja sama, jako jedna z nich, też tak czuję. W naszej organizacji są pracownicy, którzy pracują z nami 10, 15, czy 20 lat. Z całą pewnością świadczy to o tym, że jesteśmy solidnym pracodawcą, dającym poczucie bezpieczeństwa. Mamy również pracowników, którzy do nas wracają dwa, a nawet trzy razy. Śmieję się, że mam umiejętność przewidywania, gdyż często żegnając się z pracownikiem, mówię im – do zobaczenia. Pracownicy, którzy wracają często pytają: Skąd wiedziałaś? Wówczas odpowiadam: po prostu... Myślę, że, Monika (Monika Mikulska-Guźniczak – przyp. red.) potwierdzi, iż mamy w hotelu bardzo koleżeńską atmosferę, zwracamy się do siebie po imieniu, ludzie ze sobą współpracują, a nie konkurują. Myślę, że to ogromna wartość naszego hotelu, jako miejsca pracy.
Tutaj przypominają mi się słowa jednego z warszawskich restauratorów, który ostatnio na naszym XXI Food Business Forum® 2023 powiedział, że jak on zaczynał, czyli właśnie około 20 lat temu i otwierał pierwszą restaurację, to jak zamieszczał ogłoszenie o pracę to zgłaszało się ok. 100 osób, a przychodziło 300. Natomiast teraz zgłasza się pięć, a przychodzi jedna. Jak zatem odnaleźć się w tej rzeczywistości? Jakie są Pani metody wyłapywania nowych pracowników, przyciągania i zatrzymywania ich? Tak, to prawda, sytuacja nieco się zmieniła. Jesteśmy pracodawcą, który jak już wcześnie wspominałam oferuje szeroki wachlarz benefitów, charakterystycznych dla branży hotelarskiej, takie jak posiłki, usługi pralnicze, zniżki na usługi gastronomiczne w naszym hotelu czy też pozostałe zniżki w hotelach naszej sieci zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Pomocnym jest również program polecania pracowników. Polega na zarekomendowaniu swojego znajomego, kolegi czy koleżanki do pracy w InterContinental Warszawa. Jeżeli dana osoba korzystnie przejdzie okres próbny, to benefitem dla polecającego jest gratyfikacja finansowa. Program cieszy się dużą popularnością i pokazuje nam, że mamy zadowolonych pracowników, którzy polecają innym nasz hotel, jako godne miejsce pracy. Bardzo często wykorzystujemy także system rekrutacji wewnętrznej. Promujemy naszych obecnych pracowników, dajemy szansę rozwoju, zmiany ścieżki kariery i wspieramy ich w tych wyborach.
Myśli Pani, że elastyczność w pracy jest charakterystyczna dla aktualnego pokolenia? Tak, na pewno, ale tutaj znowu wchodzi czynnik ludzki, ponieważ wiem z doświadczenia i też od pracowników z różnych działów, że młode pokolenie świetnie się odnajduje w pracy w zespole. Wiedzą, kto z kolegów/koleżanek ma egzaminy czy sesje i proponują sami, że mogą wziąć za kogoś zastępstwo, chętnie sobie wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
15
WYWIAD NUMERU
pomagają. Młode pokolenie trzyma się razem. Bardzo szybko nawiązują relacje, a nawet przyjaźnie. Mamy nawet kilka małżeństw wywodzących się z hotelu.
Co według Pani jest najistotniejsze w budowaniu zespołów? Czy tworzenie hierarchii czy bardziej pozioma metoda zarządzania? Jakie są wyzwania w tym kontekście? Myślę, że metoda pozioma jest bardziej adekwatna do aktualnych czasów. Zwłaszcza w przypadku młodych ludzi, aczkolwiek hierarchia w poszczególnych działach również jest potrzebna, ponieważ nie zawsze można być dla każdego kolegą czy koleżanką. Niemniej w naszej organizacji od zawsze wszyscy zwracają się sobie po imieniu, łącznie z dyrektorem generalnym. To jest dużą wartością naszego miejsca pracy. Jesteśmy bardzo otwarci, często mówimy, że jeżeli masz potrzebę porozmawiać, to przyjdź do działu HR. Nie trzeba się specjalnie umawiać. Pracownicy wiedzą, że zawsze są mile widziani. Nie mówię tylko o dziale HR, ale naprawdę każdym dziale naszego hotelu. My zawsze spotykając się na przestrzeniach pracowniczych uprzejmie się pozdrawiamy i jesteśmy dla siebie serdeczni.
Wracając jeszcze do Pani historii w InterContinental Warszawa, mogę przypuszczać, że przez te 20 lat były pewne chwile zawahania czy pokusy na zmiany. Jakby miała Pani powiedzieć, co zdecydowało, że ostatecznie Pani nadal jest w tym miejscu? Z całą pewnością mogę odpowiedzieć, że tym, co zdecydowało, iż tyle lat pracuję w Hotelu InterContinental są ci wszyscy ludzie, których dane było mi spotkać w tym wyjątkowym dla mnie miejscu. Proszę mi wierzyć, że nie ma w tym żadnej kokieterii. Naprawdę czuję dumę, że jestem częścią tego zespołu. Oczywiście, w przeciągu tych 20 lat były chwile przemyśleń, czy nie popadam w rutynę, czy nie powielam ciągle tych samych schematów, ale zawsze szybko powracał czynnik ludzki. Może zabrzmi to trochę nieskromnie, ale codziennie doświadczam, że pracownicy mnie potrzebują. Dla mnie wartością dodaną pracy w dziale HR jest to, że jest się z daną osobą od początku, aż do końca. Od zawarcia umowy, przez cały okres trwania zatrudnienia aż czasami do zakończenia umowy lub nawet w przypadku starszych pracowników, do przejścia na emeryturę. Często śmiejemy się z koleżankami, że jestem jak lekarz pierwszego kontaktu. To bardzo miłe uczucie, gdy wiesz, że inni ciebie potrzebują i doceniają twoją pracę.
Mówi Pani, że ludzie Panią tu trzymają, ale chyba chodzi o tych konkretnych, pracujących w InterContinentalu... Tak, dokładnie. Jestem z nimi związana. Pamiętam, jak zaczynali, jak awansowali i wspinali się po kolejnych szczeblach kariery, także w innych hotelach naszej sieci. Pamiętam, jak naszym pracownikom rodziły się dzieci, jak brały udział w spotkaniach podczas pikników rodzinnych, a teraz idą do szkoły średniej czy na studia. Jest to naprawdę wzruszające. Cenię sobie to, że jestem powiernikiem wielu rodzinnych spraw, że często rozmawiamy na stopie prywatnej i niejednokrotnie powierzamy sobie nasze
16 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
najbardziej intymne problemy. Za to również uwielbiam tę pracę i tych ludzi.
Ilu pracowników zatrudniła Pani podczas swojej dotychczasowej kariery w InterContinental Warszawa? Byłam pewna, że padnie takie pytanie i przygotowując się do wywiadu, sporządziłam taki raport. Okazuje się, że od 2004 roku zatrudniłam ponad 1700 osób. To naprawdę dużo (śmiech).
No tak, to jest doświadczenie nie do podważenia. Tak, jest to bardzo imponująca liczba i można by stwierdzić, że zyskałam przez cały okres mojej dotychczasowej pracy aż 1700 znajomości (śmiech). Wiele z tych osób jest dla mnie kimś więcej niż tylko pracownikiem.
Co daje Pani największą satysfakcję? To jak spotykam naszych pracowników poza hotelem, w przestrzeni prywatnej i wszyscy reagujemy serdecznym powitaniem i dużą sympatią. Często również spotykam osoby, które kiedyś przyjmowałam do pracy, a teraz pracują w różnych hotelach i którzy można powiedzieć, że wyszli spod naszych skrzydeł. Oni pamiętają zarówno mnie jak i hotel. Wspominają z sympatią różne sytuacje, wspólne spotkania i rozmowy. Ci ludzie bowiem często określają pracę w naszym hotelu jako podwaliny do swojej dalszej drogi zawodowej. To jest największa satysfakcja i daje poczucie, że nasza praca ma ogromny sens.
A co bawi? Zawsze najbardziej rozbawiają mnie sytuacje, gdy byli pracownicy potrzebujący – nawet po kilku latach – mojego wsparcia w jakichś sprawach administracyjnych, dzwoniąc i słysząc mój głos w słuchawce, reagują słowami: „Naprawdę ty jeszcze pracujesz w InterContinentalu?”. To jest zabawne, ale również bardzo miłe, bo znowu mogę pomóc.
Pani Agnieszko, bardzo dziękuję za spotkanie i rozmowę.
Inter-Mlecz
REKLAMA
– kompleksowa obsługa HoReCa
W chwili obecnej Inter-Mlecz działa dwutorowo, pozostając czołowym dostawcą nabiału na rynku tradycyjnym detalicznym oraz posiada doświadczenie w kompleksowej obsłudze rynku HoReCa, który ewidentnie dzieli się na 3 sektory: • Hotele, restauracje i inne punkty gastronomiczne, • Cateringi dietetyczne, szkolne, specjalistyczne, eventowe, • Placówki budżetowe, na podstawie umów przetargowych. Gwarantujemy szybką i terminową realizację zamówień opartą na własnej logistyce, którą stopniowo rozwijamy i modernizujemy, a nasza flota samochodowa przystosowana jest do przewozu produktów w trzech reżimach temperaturowych. System przyjmowania zamówień to 24h, w każdy dzień tygodnia z wyłączeniem soboty. Wychodząc naprzeciw potrzebom naszych klientów i zapewniając im wygodę w 2020 roku, powstała platforma B2B, o nowoczesnym i intuicyjnych panelu do obsługi. Dostęp do platformy B2B, oznacza częściowe przeniesienie procesu obsługi klienta dla ułatwienia do Internetu. Jednakże dla naszych klientów funkcjonuje, czynne całą dobę Biuro Obsługi Klienta, które oprócz przyjmowania zamówień, pełni rolę doradczą, konsultacyjną i informacyjną. Działania naszych klientów wspierają, pracujący w terenie Przedstawiciele Handlowi, którzy pełnią rolę opiekunów biznesowych oraz
profesjonalnych doradców branży HoReCa. Pracownicy Inter-Mlecz to specjaliści w swoich dziedzinach, którzy nieustannie pracują na sukces nie tylko Firmy, ale również klientów, ponieważ zdają sobie sprawę, że takie działania przyniosą obopólny sukces. Dbamy o to, aby nasi klienci rośli w siłę, dlatego wspieramy ich kulinarnymi: szkoleniami, wydarzeniami, warsztatami, które mają na celu podniesienie kwalifikacji oraz zapoznanie z najnowszymi trendami w branży HoReCa. Te wydarzenia to wiedza merytoryczna, poszerzenie umiejętności oraz ogromna inspiracja dla Szefów Kuchni. Nie mówimy stop, nie zatrzymujemy się, idziemy naprzód! W przyszłym roku planujemy ogromny skok rozwojowy. Na początku 2024 roku, przenosimy firmę do nowoczesnych i powiększonych przestrzeni magazynowo-biurowych. Nowa lokalizacji to 4 krotnie większa powierzchnia magazynowa. Działania te przyniosą wzrost konkurencyjności na rynku oraz poszerzenie oferty w szczególności w mrożonkach. Rynek konsumpcyjny ciągle ewoluuje, a my nie pozostajemy w tyle i już pojawiają się nowe produkty mogące zaspokoić najnowsze trendy żywieniowe, nowa powierzchnia magazynowa będzie gwarantowała dostępność w ofercie właśnie tego typu towarów. Dewizą Firmy Inter-Mlecz jest: doświadczenie, serwis i profesjonalizm, na każdym etapie obsługi Klienta!
R E K L A M A
Firma Inter-Mlecz Sp. z o.o. rozpoczęła działalność w 1992 roku jako lokalny dystrybutor detalicznych artykułów nabiałowych. Wraz z rozwojem, powstała nowa gałąź działalności, mianowicie rozszerzenie oferty na rynek HoReCa. Firma wyszła poza ramy artykułów nabiałowych i wzbogaciła ofertę o produkty spożywcze suche i konserwowe. Od 2016 roku Inter-Mlecz, wprowadził mrożonki w zakresie: owoców i warzyw, pieczywa, wyrobów cukierniczych, ryb i owoców morza, oraz fast food.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
17
WYWIAD NUMERU
GRZEGORZ KRUPA szef kuchni Jak ktoś kiedyś to mądrze powiedział: Szef kuchni jest tak dobry jak dobry jest jego zespół. Staram się otaczać ludźmi, którzy są profesjonalistami w tym co robią, ludźmi, do których mam zaufanie i wiem, że starają się, tak samo jak ja, tworzyć to miejsce z pasją.
restauracji Platter by Karol Okrasa i zobaczyłem pełną salę tętniącą życiem, kucharzy uwijających się w pocie czoła, to wtedy był ten moment, kiedy pomyślałem, że też chcę być częścią tego hotelu.
Odpowiada Pan za kuchnię w jednym z najbardziej rozpoznawalnym hoteli w Polsce. Co dla Pana – jako szefa kuchni – jest najistotniejsze przy tworzeniu oferty gastronomicznej właśnie w takim miejscu? Jak dba się o „najwyższe standardy”? Chcemy być cały czas na szczycie i wyznaczać trendy w gastronomii, a nasze restauracje cieszą się świetną renomą. Mi przy tworzeniu oferty gastronomicznej towarzyszy to: „Gotuj tak, jakbyś gotował dla siebie i swoich najbliższych”. Bardzo dużą wagę przykładamy do jakości i powtarzalności produktów, które staramy się znaleźć u dostawców lokalnych, ale również pozyskujemy je z innych regionów Polski. Np. sery przyjeżdżają do nas z Podkarpacia, miody z pasieki z Lubelszczyzny, a ziemniaki z Wielkopolski.
Czym szczególnie zaskakuje Pan i przyciąga gości? Staramy się zawsze zapewnić gościom, oprócz bardzo smacznego jedzenia na najwyższym poziomie, najwyższej jakości serwis i indywidualne podejście. Wyznajemy zasadę, że nie ma rzeczy niemożliwych. Dużo rozmawiamy z gośćmi, słuchamy ich opinii i uwag, dzielimy się doświadczeniami. Nasi goście podróżują po całym świecie i bywają w różnych restauracjach i hotelach, więc czasem wytłumaczenie naszej wizji dań i koncepcji ma wielkie znaczenie. Mamy bardzo dużą rzeszę stałych gości, których trzeba niejednokrotnie zaskakiwać i przygotować coś specjalnego, spersonalizowanego, ale ja to bardzo lubię, ponieważ pobudza kreatywność. Ale są też i tacy goście, którzy mają swoje ulubione dania i wracają tylko dla nich. Nie wyobrażają sobie, że mogłoby ich kiedyś zabraknąć w menu restauracji.
Jakie elementy są dla Pana najistotniejsze przy budowaniu zespołu? Z jakimi ludźmi lubi Pan pracować?
W
W hotelu InterContinental Warszawa pracuje Pan już 11 lat. Pamięta Pan swoje pierwsze dni? Co zrobiło na Panu największe wrażenie? Dokładnie tak, kawałek życia już w tym hotelu spędziłem (śmiech). Pamiętam, jak kolega zadzwonił do mnie i poprosił, abym przyszedł przygotować sushi na bufet lunchowy w restauracji DownTown w hotelu InterContinental Warszawa. Największe wrażenie wtedy zrobił na mnie ogrom tego obiektu, liczba gości odwiedzających to miejsce. Gdy poszedłem do
18 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Jak ktoś kiedyś to mądrze powiedział: „Szef kuchni jest tak dobry jak dobry jest jego zespół”. Staram się otaczać ludźmi, którzy są profesjonalistami w tym co robią, ludźmi, do których mam zaufanie i wiem, że starają się, tak samo jak ja, tworzyć to miejsce z pasją. Niejednokrotnie są to wieloletni współpracownicy, z którymi mamy już trochę głębsze relacje koleżeńskie. Znamy swoje żony, dzieci i czasem spotykamy się na stopie prywatnej. To bardzo cementuje współpracę. Oczywiście kolejną kwestią są nasze różne charaktery. Kucharze mają silne osobowości, ale staramy się tak ułożyć nasze relacje, aby wszyscy dobrze czuli się w swoim towarzystwie. Nie jest to łatwe, bo nasz zespól jest duży – tak jak hotel – ale dajemy radę.
Od lipca zarządza Pan zespołem kulinarnym w restauracjach: Platter by Karol Okrasa, DownTown Restaurant, +ONE Bar oraz w dziale bankietów. Jak udaje się Panu łączyć te trzy różne światy
WYWIAD NUMERU
kulinarne? Co jest dla Pana najważniejsze w kontekście tworzenia oferty w każdej z tych przestrzeni?
Jakie czynniki są dla Pana ważne przy wyborze dostawców? Czy stawiacie na długoterminowe współprace?
Oferta każdej restauracji jest inna, więc wymaga nie tylko sporej kreatywności, ale też doboru ludzi do poszczególnych działów. Niektórzy mają większe predyspozycje do działu bankietów, a inni do restauracji Platter czy DownTown. Współpracuję z Karolem Okrasą bardzo długo i przez te lata nauczyłem się jego smaków, technik i ulubionych akcentów. Ale w Platter by Karol Okrasa zawsze robimy sobie taką burzę mózgów. Rzucamy wiele różnych pomysłów, a później zbieramy to w jedną całość i tak powstaję nowe, zaskakujące niejednokrotnie również i nas menu (śmiech). W Restauracji DownTown oferujemy kuchnię lekką, nowoczesną i międzynarodową. Nasze specjalności to dania przygotowywane przy stolikach gości: ryba pieczona w całości w soli, sałatka Cesar czy rozkrawany przy stole steak Tomahawk. Ruszamy także z nowym pomysłem na późne śniadanie „Morning after breakfats”, gdzie nasi goście będą mogli spędzać czas z przyjaciółmi delektując się pysznym śniadaniem z widokiem na Warszawę do 14.00. +ONE Bar jest miejscem, gdzie toczy się wieczorne życie hotelu, wielu naszych gości to goście biznesowi i wieczorem chcą spędzić czas przy kieliszku dobrego trunku i dobrych przekąskach. W +ONE Bar stawiam na przekąski z moim ulubionym azjatyckim twistem, jak np. Chrupiący kurczak, ale zamknięty w parowanej bułeczce bao czy domowe frytki podane z kimchi lub truflowym majonezem. Oferta bankietowa jest zawsze szyta na miarę i dopasowana do indywidualnych potrzeb organizatora. Ma wpływ na nią bardzo wiele czynników, ale przede wszystkim kieruję się tu sezonowością.
Dostawcy zawsze dobierani są tym samum kluczem. Mianowicie jakość, standaryzacja, powtarzalność, no i oczywiście cena odgrywa dużą rolę, choć nie zawsze jest najważniejsza. Mamy swoich zaufanych dostawców, z którymi pracujemy od lat. Oni znają nasze wymagania, wiedzą, które produkty lubimy i można powiedzieć rozumiem się bez słów. Czasem też odbierają od nas telefony nad ranem bądź w nocy bo nagle czegoś nam zabraknie. Więc pojawia się czynnik ludzki i gotowość do pomocy. Jednym z naszych stałych i zaufanych dostawców jest firma Inter-Mlecz. Współpracujemy z nią od początku istnienia hotelu. To dowód na to, że każda ze stron jest zadowolona.
Jak zmieniały się oczekiwania gości względem oferty gastronomicznej w hotelu na przestrzeni tych 11 lat? Które z tych zmian wpływają na obecne trendy?
Co decyduje, że przez tyle lat jest Pan związany z tym miejscem. Przypuszczam, że pojawiały się pokusy i różne oferty... Oczywiście, było bardzo wiele propozycji. Był okres, gdzie gastronomia bardzo dobrze się rozwijała i inwestorzy lub headhunterzy przychodzili do restauracji, prosili szefa do stolika i składali bezpośrednio ofertę pracy. Nigdy się nie zgodziłem na to z jednego prostego powodu – w hotelu InterContinental jestem traktowany bardziej jak partner, a nie tylko jak pracownik i wiedziałem, że to jest dobre miejsce do rozwoju i awansowania. Znałem też doskonale realia pracy w innych miejscach, świat gastronomii jest bardzo hermetyczny. Kolejnym elementem, który zawsze mnie zatrzymywał była współpraca z Karolem Okrasą. Zawsze dobrze się rozumieliśmy i gdy uświadomiliśmy sobie, że razem jesteśmy w stanie zdziałać wiele więcej, decyzja była prosta i jak widać opłaciło się (śmiech).
Panie Grzegorzu, bardzo dziękuję za spotkanie i rozmowę.
Na przestrzeni tych lat zanotowałem bardzo wiele trendów, które trwały krócej lub dłużej jak np. eliminacja glutenu czy laktozy. Również były zachwyty i duża popularność niektórych dań jak policzki wołowe, sushi czy świeże makarony. Śmiało mogę powiedzieć, że mimo wszystkich trendów, wzlotów i upadków niektórych dań, zawsze broni się jakość dobrego produktu, powtarzalność.
Czy zaopatrzenie oparte jest na dostawcach krajowych, lokalnych czy jednak wiele produktów jest sprowadzanych z zagranicy? W głównej mierze opieramy się na dostawcach polskich i lokalnych, pozyskujemy to co w danym momencie mamy najlepsze i jest na to sezon. Mamy wspaniałą dziczyznę, wołowinę czy gęsinę, którą doceniają gwiazdkowi szefowie ze świata i my również z niej korzystamy. Nie będę zaprzeczał, że niczego nie sprowadzamy z zagranicy. Jesteśmy w środku Europy i mamy różnych międzynarodowych gości. Wiadomą rzeczą jest, że krewetki, homary czy ostrygi nie występują u nas, a zapotrzebowanie na te produkty w takim miejscu jak nasz hotel też jest, więc importujemy je z zagranicy. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
19
PAWEŁ SKOCZYLAS
JAKOŚĆ TO DLA NAS PRIORYTET. NIE MA PÓŁŚRODKÓW. Nasze trzy najważniejsze zalety to: gościnność i dbałość naszego personelu o Gości, lokalizacja w otoczeniu wiślańskich gór i lasów tuż nad brzegiem rzeki oraz wysoki poziom wszystkich usług od czystości pokoju, jakości dań w Restauracji Polka po wyjątkowe zabiegi w Aries SPA. Oczywiście unikalny design całego hotelu oraz historia byłego Domu Turysty również wpływają na naszych Gości. Czym zaskakujemy na co dzień? Jakością. To dla nas priorytet. Nie ma półśrodków – powiedział w rozmowie z nami Paweł Skoczylas, dyrektor generalny Aries Hotel & Spa Wisła.
ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
PULS HOTELI
J
Za chwilę miną cztery lata od otwarcia hotelu. Jak może Pan podsumować ten okres? Co udało się już osiągnąć i jakie jeszcze główne cele przed Panem? Otwarcie Aries Hotel & Spa Wisła było nie lada wyzwaniem, gdyż zbiegło się z trwającą w tym czasie pandemią. Nowy zespół musiał codziennie reagować na wytyczne dotyczące COVID-19 i działalności hoteli, które często się zmieniały. Uważam, że ten okres bardzo nas umocnił jako zespół. Otwarta komunikacja i włączanie pracowników w procesy decyzyjne stworzyło poczucie własności i lojalności. Era po COVID-19 również przyniosła różne wyzwania dla działalności hoteli, gdy złagodzono przepisy dotyczące podróży i obłożenie ponownie zaczęło rosnąć. Wakacje 2021 będziemy wspominać jeszcze długo jako nasz osobisty sukces, gdyż bez długiego stażu i doświadczenia ugościliśmy setki Gości czyniąc ich pobyt wyjątkowym. Aries Hotel & Spa Wisła położony nad Małą Zaporą w otoczeniu wodospadu to wyjątkowy obiekt w Wiśle i regionie. Po czterech latach działalności osiągnęliśmy to na czym najbardziej mi zależało, na stałym, zgranym i profesjonalnym zespole. Wierzę, że dobre hotele zależą od wspaniałych ludzi, a nasi ludzie są naszą największą wartością. Jakie cele na przyszłość? Jeszcze większe zadowolenie i satysfakcja Gości z pobytu. Ostatecznie ważne jest, abyśmy oferowali naszym Gościom jak najlepsze doświadczenia.
Czego nauczyły Pana te lata w kontekście zarządzania takim obiektem, w lokalizacji jak Wisła? Wisła, jako miasto turystyczne położone w górach, rządzi się swoimi prawami i sezonowością. Z całą pewnością „krótkie okno rezerwacji” jest tym elementem, do którego musiałem przywyknąć (jak wszyscy hotelarze). Goście dokonują rezerwacji na ostatnią chwilę, a ich pobyty stały się krótsze w porównaniu do okresu przed pandemią. Dodatkowo, Goście stali się coraz bardziej świadomi, coraz więcej podróżują i wiedzą na czym polega usługa premium i doświadczenie pięciogwiazdkowego hotelu. Jako hotelarze z pasją cały czas szukamy sposobów na to, w jaki sposób pozytywnie ich zaskakiwać i to już od pierwszych minut spędzonych w hotelu. To jest bardzo ważny element naszej polityki, a miarą jego skuteczności jest liczba pozytywnych opinii i stale rosnąca rzesza powracających Gości.
Jaki typ gościa odwiedza hotel? Czy pokrywa się to z założeniami dotyczącymi grupy docelowej i ofertą? Wisła jako miasto przyciąga przede wszystkim Gości weekendowych z aglomeracji śląskiej, ale jako Aries Hotel & Spa Wisła mamy także wielu Gości z Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Łodzi. Nasze grupy docelowe pokryły się z rzeczywistością niemal w 80 proc. Jedyną różnicą są rodziny z dziećmi w wieku 10-15 lat, których jest mniej niż sądziliśmy. Z drugiej jednak strony mamy bardzo wielu Gości z dziećmi do lat 9. To, co jest bardzo widoczne, to duże wzrosty liczby rezerwacji od Gości z Czech i Słowacji – widać, że nasz standard i oferta bardzo przypadła im do gustu.
Jak może Pan podsumować miniony sezon? Czy parametry dotyczące obłożenia, poziomu rezerwacji spełniają Pana oczekiwania? Jak obecna sytuacja wygląda na tle poprzednich lat? Miniony sezon wakacji, mimo nie najlepszych prognoz, okazał się bardzo dobry. Jesteśmy zadowoleni. Oczywiście w dalszym ciągu mamy efekt tzw. krótkiego okna rezerwacji, który już z nami zostanie, dlatego nie przywiązujemy się zbytnio do prognoz na 2-3 miesiące przed danym okresem, bo wiemy że mogą się on całkowicie zmienić. Obłożenie było na podobnym poziomie jak w poprzednim roku natomiast znacząco poprawiliśmy średnią cenę oraz przychody z gastronomii do czego przyczyniła się rosnąca renoma naszej Restauracji Polka Magdy Gessler, która przez wielu oceniana jest jako najlepsza w regionie.
Jakie są przewidywania na nowy 2024 roku w kontekście ruchu turystycznego i wyzwań? Okno rezerwacji, które wykorzystuje Gość jest bardzo krótkie, więc bardzo trudno mówić o prognozach na 2024. Sytuacje u naszych sąsiadów również mają na nas wpływ, co bardzo wyraźnie nakreśliło rozpoczęcie wojny w Ukrainie. Mamy stałą grupę Gości, która regularnie do nas przyjeżdża, a dodatkowo stale pozyskujemy nowych. Patrząc na planowane działania marketingowe oraz na rosnącą rozpoznawalność marki Aries, jesteśmy spokojni i z optymizmem patrzymy na kolejny rok.
Oprócz krótkiego okna rezerwacji, jakie jeszcze zmiany w zachowaniach gości Pan obserwuje? Z całą pewnością już kilka lat temu pożegnaliśmy rezerwacje na kilka miesięcy do przodu, które były na minimum 4-5 dni. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
21
PULS HOTELI
Widzimy też, że rośnie liczba gości poszukujących obiektów butikowych, położonych w spokojnych, urokliwych miejscach. Tym właśnie się wyróżniamy. Dodatkowo goście oczekują usług zgodnych ze standardem danego hotelu. Jeżeli obiekt informuje o pozyskanej w drodze klasyfikacji liczby gwiazdek to usługi powinny za tym nadążać, a niestety nie jest to regułą. Z naszych doświadczeń widzimy, że Goście oczekują maksymalnej atencji i określonej jakości usług, co brzmi dość banalnie, ale jak już uda nam się wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom, to jest pewne, że pozyskaliśmy kolejnych lojalnych ambasadorów naszego hotelu i marki. Tak zresztą było zawsze.
Jakie są główne zalety Hotelu Aries w Wiśle? Czym na co dzień zaskakujecie i zdobywacie przychylność gości? Zalety Aries Hotel & Spa Wisła? Jest ich całkiem sporo, ile mam czasu? (śmiech). Tak na poważnie to trzy najważniejsze zalety to: gościnność i dbałość naszego personelu o Gości, lokalizacja w otoczeniu wiślańskich gór i lasów tuż nad brzegiem rzeki oraz wysoki poziom wszystkich usług od czystości pokoju, jakości dań w Restauracji Polka po wyjątkowe zabiegi w Aries SPA. Oczywiście unikalny design całego hotelu oraz historia byłego Domu Turysty również wpływają na naszych Gości. Czym zaskakujemy na co dzień? Jakością. To dla nas priorytet. Nie ma półśrodków.
W jaki sposób ostatnie zdarzenia, które nas dotknęły, a branżę hotelarską szczególnie (pandemia, wojna), wpłynęły na Pana jako menadżera/lidera? Nauczyłem się działać z planem na maksymalnie miesiąc a nawet tydzień. Musiałem odsunąć plany półroczne czy roczne. One po prostu się nie sprawdzały. W trudnych chwilach, które trudno nam zazwyczaj przewidzieć, najważniejszy jest zespół lojalnych i oddanych pracowników. Bez nich możemy wszystkie nasze plany schować do szuflady, bez szans na realizację. Moim
22 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
zdaniem liczy się przede wszystkim to jak postępujemy w sytuacjach kryzysowych. To właśnie te sytuacje pokazują jak istotna jest relacja z zespołem i jak wiele lider może zyskać, jeżeli te relacje są zbudowane w oparciu o zaufanie, szacunek i partnerską współpracę.
Jakie czynniki są dla Pana najistotniejsze w kontekście zarządzania zespołem? Prowadzenie w dzisiejszych czasach polityki tzw. otwartych drzwi to już za mało. Trzeba słuchać i to bardzo uważnie. Trzeba poświęcać ludziom czas. Kiedy już znajdziemy najlepszych pracowników, naszym priorytetem jest ich zatrzymanie. Chociaż świadczenia stają się coraz ważniejsze, wiemy również jak ważne jest, aby pracownicy czuli się docenieni i częścią czegoś większego. Każdy pracownik to inna historia, która wpływa na pracę zespołu. Trzeba umieć wysłuchać tych historii i na ich podstawie opracowywać rozwiązania danego problemu.
Jak stara się Pan utrwalać kulturę motywacyjną w zespole i rozwijać talenty pracowników? Mam to szczęście, że kulturę miejsca tworzą w dużym stopniu sami pracownicy. Dbają o to, aby ich miejsce pracy było przyjazne, relacje szczere, a zespół zaufany. Wtedy talenty same się pojawiają, wystarczy je zauważyć i odpowiednio o nie zadbać. To dobry moment, aby ponownie pokazać nowemu pokoleniu pracowników, że hotelarstwo jest nadal niezwykle satysfakcjonującą branżą, ponieważ oferuje tak wiele możliwości. Niezależnie od tego, czy chodzi o kreatywność i uczenie się nowych umiejętności, czy też o bycie otoczonym przez różnych ludzi z różnych środowisk i z różnych zakątków świata, branża hotelarsko gastronomiczna zapewnia ludziom możliwości nawiązywania relacji i tworzenia znaczących doświadczeń każdego dnia dla naszych Gości.
PULS HOTELI
Kiedy i gdzie otworzą się kolejne hotele pod szyldem Aries? Na jakim etapie są te inwestycje? Jaka jest Pana rola w tych realizacjach? Od początku roku jestem odpowiedzialny za pre-opening Aries Hotel & Spa w Szczyrku w najwyższym standardzie pięciu gwiazdek, który w chwili obecnej wkroczył w ostatnią fazę przygotowań, a jego otwarcie planowane jest w grudniu. Do dyspozycji Gości jest ponad 120 pokoi i apartamentów z balkonami, Restauracja HALKA i AquaAries – pierwszy w Szczyrku aquapark ze zjeżdżalniami, dużą ilością wanien jacuzzi oraz saunarium o powierzchni ponad 400 metrów kwadratowych. Do tego bogata oferta Aries SPA oraz sale zabaw dla dzieci, które zachwycą nie tylko najmłodszych Gości. Po otwarciu hotelu w Szczyrku jako dyrektor generalny będę odpowiedzialny za funkcjonowanie tego obiektu, jak i hotelu Aries w Wiśle. Jest to dla mnie olbrzymie wyróżnienie, ale i spore wyzwanie. Natomiast patrząc na to co udało nam się osiągnąć w Wiśle i jaki zespół pasjonatów i fachowców udało nam się zebrać – jestem spokojny o finalny sukces. Jako profesjonaliści w branży hotelarsko-gastronomicznej musimy dołożyć wszelkich starań, aby badać trendy i identyfikować potrzeby Gości. Marka Aries rozszerza w ostatnich latach spektrum działalności o rynek apartamentów inwestycyjnych realizując m.in. Aries Residence w Bukowinie Tatrzańskiej, aparthotel Witkac Residence by Aries w Zakopanem z 77 apartamentami, Aries Residence w Krynicy Zdroju z 200 apartamentami oraz Lago Park Apartments by Aries w Mierkach koło Olsztynka, w którym przewidziano łącznie 77 apartamentów. Najnowszym przedsięwzięciem w ramach marki Aries, którym już możemy się pochwalić, jest realizacja kompleksu hotelowego Aries Residence Karpacz na działce sąsiadującej ze świątynią Wang – obowiązkowym punktem w turystycznym portfolio Karkonoszy.
24 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Panie Pawle, serdecznie dziękuję za możliwość poznania Hotelu Aries oraz rozmowę. Życzę jeszcze większej liczby gości oraz powodzenia przy nowym projekcie.
HOTELARSTWO TO NIE TYLKO PASJA, ALE STYL ŻYCIA
Mogę śmiało powiedzieć, że już od ponad 30 lat hotelarstwo jest dla mnie nie tylko pasją, lecz także stylem życia. Gdy myślę dzisiaj o swojej ścieżce zawodowej, nie zmieniłabym w niej niczego – mówi w rozmowie z nami Agnieszka Kalinowska, Senior Manager Media Relations & PR Poland & Eastern Europe w Accor, zarządzająca komunikacją grupy w Europie Środkowo-Wschodniej, krajach bałtyckich i na Bałkanach. ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
26 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
AGNIESZKA KALINOWSKA
PULS HOTELI
A
Aktualnie tworzysz i rozwijasz strategię PR sieci Accor, obecnej w Polsce i 15 krajach Europy Wschodniej. Jak bardzo wymagający jest rynek, którym zarządzasz? Które obszary w Twoim działaniu wymagają największej uwagi? Rozwijanie i wdrażanie strategii Accor w tak dużym regionie było bez wątpienia wyzwaniem, z którym postanowiłam się zmierzyć. Choć miałam już międzynarodowe doświadczenie w branży hotelarskiej, do tej pory byłam mocno związana z jednym rynkiem, dlatego ta możliwość była bez wątpienia interesująca. Jedną z zasad, którą kieruję się prywatnie i zawodowo, jest traktowanie wyzwań jako szanse i możliwości rozwoju. W tym przypadku musiałam przede wszystkim zmierzyć się z ogromną różnorodnością regionu, w obrębie którego
– mogę to powiedzieć bez cienia wątpliwości – każdy kraj jest inny, specyficzny, wyjątkowy. W naszej organizacji nazywamy ten region Europą Wschodnią, choć obejmuje on kraje bałtyckie, słowiańskie, a także region Bałkanów, kończąc na granicy z Grecją. Każdy z tych krajów nie tylko posługuje się innym językiem, ale ma odmienną kulturę, tradycję i przede wszystkim – inny rynek medialny. Nie sposób porównać całego regionu przy użyciu jednej skali w zakresie działań z mediami. Te odmienne krajobrazy cechuje też zróżnicowane nasycenie medialne, gdzie w niektórych krajach mamy zaledwie cztery tytuły skierowane do naszych grup docelowych, więc dwie czy trzy publikacje można nazwać sukcesem, co z kolei w przypadku innych rynków może nie być już tak zadowalające. Przy tak dynamicznym rozwoju sieci, w wielu przypadkach wprowadzamy międzynarodowe marki hotelowe i światowy standard do krajów, w których wcześniej nie było hoteli sieciowych. Wymaga to odpowiedniego przygotowania pod względem komunikacji oraz edukacji mediów w zakresie funkcjonowania całej grupy i ekosystemu marek – coś, co może wydawać się oczywiste w przypadku jednego rynku, niekoniecznie musi być zrozumiałe dla drugiego.
Co na co dzień jest dla Ciebie największym wyzwaniem? Dlaczego w przypadku tak dużej sieci jak Accor, tak istotna jest strategia PR i nadzorowanie jej realizacji przez jedną osobę? Rozpoczynając działania PR w tak zróżnicowanym regionie, jednym z większych wyzwań było znalezienie sposobu na współpracę pomiędzy mediami oraz złapanie porozumienia na podobnych warunkach. Na co dzień funkcjonujemy w oparciu o ujednolicone wskaźniki, według których oceniamy skuteczność działań. W przypadku regionu Eastern Europe musieliśmy każdorazowo dostosować nasz sposób pracy do rytmu, w którym naturalnie funkcjonują rynki medialne, znajdując wspólne punkty odniesienia dla owocnej współpracy z dziennikarzami i zadowalających wyników. Dziś mogę z dumą i radością powiedzieć, że odnieśliśmy wspaniały sukces. Dowodem tego są wyniki regionu, który może się poszczycić najlepszymi statystykami PR w regionie Europy. Wszystko dzięki pasji i zaangażowaniu, które współdzieliliśmy z naszymi lokalnymi partnerami. To dla mnie źródło wielkiej satysfakcji. W przypadku tak dużego regionu, który pomimo różnorodności ma pewien wspólny mianownik, istotne było wypracowanie struktury pracy, która pozwoliłaby ujednolicić przekaz komunikacji, zgodnie ze strategią rozwoju grupy. Dlatego tak ważne było powiązanie rynków, na których już funkcjonowaliśmy ze swoją ofertą z nowo rozwijającymi się i rosnącymi rynkami, tak by w naturalny sposób móc powiększyć portfolio. Dzięki temu cały proces przebiegł i przebiega naturalnie. Lubię nazywać Polskę sercem regionu Eastern Europe. Pracując w branży hotelarskiej, jednym z wyzwań, z jakim trzeba się mierzyć jest potrzeba dużej elastyczności i adaptowalności do zmieniających się warunków. Tę lekcję cała branża odrobiła na piątkę z plusem, pokazując zaangażowanie, chęć i pasję ze strony zespołów w ciężkim i nigdy wcześniej nie spotykanym okresie pandemii. Bez wątpienia doświadczenia tego czasu jeszcze bardziej poszerzyły nasze horyzonty – co jest szczególnie istotne przy tak dużej sieci, o globalnym zasięgu. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
27
PULS HOTELI
Twoja praca związana jest z utrzymywaniem kontaktu z wieloma osobami, także innych narodowości. Jakie cechy charakteru pozwalają Ci na prowadzenie odpowiednich relacji? Jakie są pozytywy takiego rodzaju pracy? Tak, jak wspomniałam wcześniej w europejskiej strukturze Accor zarządzam i nadzoruję najbardziej zróżnicowaną grupą krajów pod wieloma względami, co z początku było nie lada wyzwaniem, ale i ogromną szansą na rozwój. Jednak trzeba pamiętać, że serce hotelarstwa bije dla drugiego człowieka i bez względu na zajmowane stanowisko to branża, której podstawą jest gościnność oraz niezapomniane momenty. To branża dla ludzi, którzy lubią drugiego człowieka i wzajemne interakcje – myślę, że to niesamowicie ważne dla zbudowania i podtrzymania relacji, szczególnie gdy mówimy o działaniach PR. Myślę, że sympatia do drugiej osoby i pozytywne nastawienie jest tym, co na starcie każdego projektu daje duży plus, a potem przekłada się na jego powodzenie. Gdy dołożyć do tego pasję, zaangażowanie i satysfakcję z tego, co się lubi – sukces murowany. Praca w tak zróżnicowanym regionie udowadnia mi każdego dnia, że pomimo różnych narodowości i odmienności kulturowych, zwyczajowych czy poglądowych – wszyscy jesteśmy równi, cenimy podobne rzeczy i chcemy doświadczać podobnych przeżyć. Hotelarstwo jest pewnego rodzaju uniwersalnym językiem, który nie ma granic. Poznawanie nowych ludzi, dostarczanie im niezapomnianych chwil i wywoływanie uśmiechów na ich twarzach jest czymś, co dla mnie jest niezmiennie nobilitujące w tym zawodzie.
Twoje doświadczenie w hotelarstwie obejmuje ponad 30 lat. Od początku związana jesteś z jedną grupą hotelową. Czym dla Ciebie jest praca w tej branży i w tej firmie? Mogę śmiało powiedzieć, że już od ponad 30 lat hotelarstwo jest dla mnie nie tylko pasją, lecz także stylem życia. Gdy myślę dzisiaj o swojej ścieżce zawodowej, nie zmieniłabym w niej niczego. Zawsze lubiłam być między ludźmi, nawiązywać nowe znajomości i relacje, więc szybko wiedziałam, że hotelarstwo to miejsce dla mnie i zakochałam się w tej branży od pierwszego wejrzenia oraz pozostaję jej wierna aż po dziś. I choć przez te trzy dekady hotelarstwo, jak i cała rzeczywistość mocno się zmieniła, niezmiennie stawiamy gości na pierwszym miejscu. Miałam przyjemność rozwijać swoją karierę poniekąd na równi z rozwojem rynku hotelarskiego w Polsce, zaś dziś mam zaszczyt kontynuować tę ścieżkę w całym regionie Europy Wschodniej, jak i w naszym kraju. Swoje pierwsze kroki stawiałam w nieistniejącym już pierwszym hotelu Accor w Polsce, który mieścił się przy Alejach Jana Pawła II w Warszawie. Na przestrzeni lat nie tylko obserwowałam, ale też brałam aktywny udział w rozbudowie i wzroście portfolio grupy w całym kraju – mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że pierwsze hotele Accor są moimi rówieśnikami, jeżeli chodzi o staż w branży hotelarskiej. Dziś, gdy odpowiadam za PR, relacje z mediami i komunikację nie tylko w Polsce, lecz także w 15 innych krajach Europy Wschodniej, z wielką satysfakcją obserwuję dynamiczny rozwój i ekspansję branży hotelarsko-turystycznej. Cieszę się, że jako Accor możemy mieć swój wkład w promowanie wspaniałych destynacji w tej wciąż nieodkrytej części Europy i wzbogacać jej rynki o wspaniałe marki i ciekawe projekty. Dzięki temu możemy
28 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
poczuć się jak ambasadorzy lokalnej turystyki, otwierając do niej drzwi dla turystów z całego świata.
Jak zmieniła się branża hotelarska w toku Twojej kariery i jak ewoluowały potrzeby ludzi? Jak już wspomniałam, jeśli porównać realia lat 90. do teraźniejszości, to branża hotelarska zmieniła się wraz z całym światem i naszą rzeczywistością. Dziś zupełnie inaczej spędzamy czas na co dzień, ale cieszę się, że pomimo tego pasja do nawiązywania relacji i interakcji z ludźmi jest wciąż żywa. Widać to szczególnie teraz, po doświadczeniach pandemii, gdy ludzie są głodni nowych przeżyć, wrażeń i znajomości. To dowód, że wraz z biegiem czasu zmienia się to, co nas otacza, ale w sercu pozostajemy tacy sami. Ludzie niezmiennie pragną tworzyć wspomnienia i przeżywać niezapomniane chwile w ekscytującej atmosferze. Jedna z największych zmian, których doświadczyłam, wiąże się z rozpowszechnieniem technologii cyfrowych oraz Internetu. Ludzie na żywo transmitują dziś swoją codzienność za pośrednictwem mediów społecznościowych, każdy chce w tym uczestniczyć i dzielić się wszystkim, co robi. W hotelarstwie cyfryzacja zawsze odgrywała istotną rolę jako narzędzie wspierające codzienną prace naszych zespołów, ale dziś dotarliśmy do punktu, w którym stabilne połączenie internetowe jest jednym z kluczowych czynników decydujących o komfortowym pobycie w hotelu. Goście podczas wizyty oczekują dobrej łączności. Cyfryzacja silnie oddziałuje na naszą branżę za sprawą popularyzacji streamingu i spotkań wirtualnych, wzrostu liczby ofert i produktów samoobsługowych oraz wykorzystania płatności bezgotówkowych i zbliżeniowych. W grupie Accor spodziewaliśmy się, że użycie technologii cyfrowych i Internetu będzie tylko rosło, dzięki czemu mogliśmy wdrożyć nowoczesne rozwiązania w sposób, który pomógł nam wznieść na zupełnie nowym poziom relacje między naszymi zespołami i gośćmi na całym świecie. Zawsze dostrzegaliśmy ludzki pierwiastek w centrum całej digitalizacji – dla nas technologie są po to, by usprawnić komunikację a nie zastąpić relacje. Narzędzia cyfrowe udowodniły swoją skuteczność, szczególnie w trudnych czasach pandemii, gdy dzięki rozwiązaniom online wszyscy mogliśmy pozostać w kontakcie, a przecież branża hotelarska polega właśnie na budowaniu i podtrzymywaniu relacji. Cieszę się, że akurat to ostatnie pozostaje prawdą od dekad (co najmniej trzech).
Co najbardziej cieszy Cię w pracy, co daje największą satysfakcję? Brałam udział w kształtowaniu polskiego rynku hotelowego i rozbudowie portfolio Accor w Polsce już od pierwszego hotelu grupy. Dziś z przyjemnością nadal podążam tą ścieżką, wspierając rozwój marek i obiektów Accor w innych, wciąż nieodkrytych krajach. W niektórych z nich dotychczas nie funkcjonowały żadne międzynarodowe sieci hotelowe. Dzięki temu mogę aktywnie zaangażować się w rozwój turystyki w Europie Wschodniej, co daje mi wiele satysfakcji, szczególnie ze względu na to, jak wiele ten region ma do zaoferowania. Na gości z całego świata czeka tu wiele ukrytych pereł turystyki. Lubię nawiązywać relacje z ludźmi i poprzez wspólne, wyjątkowe przeżycia tworzyć wraz z nimi piękne wspomnienia. Cieszę się, że mogę przełożyć to na swoją pracę, organizując spotkania
PULS HOTELI
Jakie jest Twoje podejście do pracy i co cenisz u swoich współpracowników? Działanie to zdecydowanie mój żywioł, zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym. Wychodzę z założenia, że zawsze można znaleźć rozwiązanie, a każdy dzień przynosi z sobą nowe możliwości i szanse. Staram się mieć otwarty umysł i nieustannie poszerzać swoje horyzonty, zdobywać wiedzę, być na czasie w związku z dynamiką dzisiejszej rzeczywistości. Daje mi to inspirację i wytrwałość do realizowania wielu ekscytujących i ambitnych projektów. Dlatego też uwielbiam zagłębiać się w badania, gdyż informacja to siła, która może pomóc w znalezieniu sposobu na pokonanie nawet najtrudniejszych przeszkód. Właściwie przez całą karierę największą inspirację i motywację czerpałam z wyzwań, którym wychodziłam naprzeciw z pasją i pewnością siebie. Lubię widzieć podobną postawę u osób, z którymi współpracuję, co jest bardzo ważne w dziedzinie PR-u i mediów. Tutaj człowiek musi być twórczy, pełen pasji, a także oddany
swojej pracy. Sama przecież, tuż przed pandemią, podjęłam wyzwanie zarządzania działaniami z obszaru Public Relations, Media Relations i komunikacji w jednym z największych regionów w europejskiej strukturze Accor.
Jaką radę dałabyś osobom dopiero zaczynającym karierę w hotelarstwie i takim, którzy szukają miejsca dla siebie? Dlaczego hotelarstwo to według Ciebie dobry wybór? Zawsze będę powtarzać, że praca w hotelarstwie jest dla kogoś, kto lubi innych ludzi. To jedna z kluczowych kwestii, które trzeba rozważyć na początku kariery. Jeśli lubisz poznawać ludzi i wchodzić z nimi w interakcje, jesteś pasjonatem, kimś troskliwym i oddanym – to branża dla ciebie. Ludzie są zawsze w samym sercu wszystkich naszych działań. To prawda wciąż aktualna bez względu na zmieniające się czasy i okresowe trudności. Lata pandemii były dla całej naszej branży ogromnym wzywaniem, ale dzięki zaangażowaniu i sprawności naszych zespołów przetrwaliśmy ten trudny czas. Dlatego jeśli ktoś jest otwarty na możliwości i chętny do podejmowania ryzyka oraz ciekawy poznawania nowych ludzi, rozwoju czy podróżowania po świecie, to bez wątpienia znajdzie w hotelarstwie swoje miejsce. Hotel to coś więcej niż miejsce do spania. To przede wszystkim tworzący go ludzie, którzy sprawiają, że chce się tu być, spędzać czas, budować relacje, wchodzić w interakcje. To wrota wiodące ku temu, co nowe, co czeka na odkrycie. Ten ludzki aspekt naszej codziennej pracy sprawia, że jest ona satysfakcjonująca, bez względu na to, jak trudna może czasami być. To nie jest zawód, lecz styl życia i sposób na życie. Jestem szczęśliwa i dumna, że mogę być tego dobrym przykładem.
Bardzo dziękuję za szczerą rozmowę. Życzę kolejnych wspaniałych lat w branży.
Fot. Paweł Jakubowski, lubiepodroze.eu
z mediami i wyjazdy prasowe w całym regionie, poznając nowych ludzi i budując znaczące, długotrwałe więzi. Wzajemne wsparcie i serdeczność to coś, co bardzo cenię w pracy z mediami. Widok uśmiechniętych osób, które cieszą się chwilą, dowiadują czegoś nowego i nawiązują nowe znajomości to dla mnie wielka radość. Jestem dumna, że moje podejście do komunikacji opartej na serdeczności sprawdza się w praktyce. Dzięki wielu projektom, jakie rozwijamy w regionie, stale podnosimy poprzeczkę w zakresie komunikacji i PR oraz dzielimy się naszymi sukcesami i dobrymi praktykami z pozostałymi regionami organizacyjnymi grupy. Zarządzanie tak dużym i zróżnicowanym regionem to duże wyzwanie, ale jestem wdzięczna za tę możliwość. Miłość i pasja do podróżowania, tworzenia nowych wspomnień i nawiązywania relacji z nowymi ludźmi to prawdziwie uniwersalny język, którym bardzo dobrze posługuje się branża hotelarska.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
29
PULS HOTELI
IWONA DONIMIRSKA
PRZYWRACAMY KLEKOTKOM PIERWOTNY BLASK
Klekotki to nie tylko zbiór budynków, to miejsce z duszą, które wymaga szczególnej uwagi i zaangażowania w obsługę gości – podkreśla w rozmowie z nami Iwona Donimirska, dyrektorka Klekotki Spa & Resort.
N
ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
Niedawno objęłaś stanowisko dyrektora kompleksu Klekotki Spa & Resort. Jakie były Twoje pierwsze działania i cele? Co już udało się zrealizować? Objęcie stanowiska dyrektora kompleksu Klekotki Spa & Resort w marcu br. stanowiło kluczowy moment, szczególnie w kontekście przygotowań do nadchodzącego sezonu letniego. Od samego początku skoncentrowałam się na przywróceniu Klekotkom pierwotnego blasku, czerpiąc z 20-letniej tradycji i historii tego wyjątkowego miejsca. Klekotki to nie tylko zbiór
30 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
budynków, to miejsce z duszą, które wymaga szczególnej uwagi i zaangażowania w obsługę gości. Jedną z ważniejszych realizacji rozpoczętych w Klekotkach w zeszłym roku było wybudowanie nowej sauny wraz z nowoczesną siłownią, a także rozszerzenie oferty noclegowej o kolejne domki. Dodatkowo, podjęliśmy prace nad unikatowym jacuzzi i przeprowadziliśmy kompleksową odnowę pokoi. Ponadto zadbaliśmy o korty tenisowe oraz wiele innych udogodnień.
PULS HOTELI
Lista tych zmian jest imponująca i cieszę się, że udało się zrealizować te ambitne plany. Ale to nie koniec działań na najbliższe miesiące. Planujemy kolejne modernizacje, w tym otwarcie nowego baru w restauracji. Pracujemy także nad sezonowymi ofertami, które podkreślą wyjątkowe walory Klekotek, zapewniając naszym gościom niezapomniane doświadczenia. Moim celem jest kontynuowanie rozwoju i nadawanie Klekotkom nowego blasku, który przyciągnie jeszcze więcej gości i sprawi, że każdy pobyt tutaj będzie niepowtarzalnym przeżyciem.
Po pierwszych miesiącach w Klekotkach zapewne masz wizję tego, co warto zmienić, jak uzupełnić ofertę, na jakich działaniach się skupić. Jakie zatem są Twoje cele związane z rozwojem tego miejsca? Klekotki to miejsce, gdzie wewnętrzny spokój ma swój dom i właśnie wokół tej filozofii kształtuję wszystkie elementy naszej oferty. To bardzo indywidualne doświadczenie każdego z gości, dlatego tak ważne jest budowanie tej oferty na wielu poziomach. Wierzę, że prawdziwy relaks angażuje wiele zmysłów. Przede wszystkim stawiam na nasze wyjątkowe Sento SPA, które czerpie inspiracje z Dalekiego Wschodu, ze szczególnym uwzględnieniem relaksu w duchu Japonii. Zarówno architektura naszego spa, jego wnętrza, jak i zakres zabiegów czy rytuałów są unikatowe na polską skalę. Niezmiernie istotne jest dla mnie, aby goście mieli możliwość czerpania przyjemności w każdym zakątku naszego obiektu, w zależności od potrzeby danej chwili. Czasem będzie to intensywny masaż, a innym razem spacer bosymi stopami po Ścieżce Równowagi, medytacja nad jeziorem, rozgrzewająca fitosauna czy kąpiel we dwoje w jacuzzi. W przypadku gastronomii stawiam na dwa, moim zdaniem bardzo istotne, aspekty. Po pierwsze na sezonowość i lokalność – korzystamy z dobrodziejstwa naszego własnego ekologicznego ogrodu warzywnego, okolicznych lasów i jezior oraz produktów dostarczanych przez naszych sąsiadów. Sami pieczemy chleb z mąki z lokalnego młyna, robimy przetwory i dbamy o to, aby nasi goście mogli poznać kuchnię Warmii i Mazur. Drugim
ważnym elementem jest stawianie na kulinarne doświadczenia, które przekraczają granice tradycyjnej restauracji. Organizujemy tematyczne weekendy, które skupiają się na połączeniu smaku różnych kuchni z unikatowym doświadczeniem zaproszonych gości. Przykładem takiego wydarzenia była degustacja szampana, której towarzyszyło wyjątkowe menu. W trakcie wieczoru goście mogli poszerzyć swoją wiedzę o winnicach Szampanii, sposobach produkcji i tajnikach degustacji. Innym tematycznym eventem był Japoński Weekend, którego jedną z części była limitowana kolacja sushi z pairingiem sake, prowadzona przez jednego z najlepszych polskich sushi chefów.
Przez osiem lat zarządzałaś działem marketingu i sprzedaży w jednej z polskich sieci. Jak doświadczenie zdobyte wówczas, chcesz wykorzystać w zarzadzaniu Klekotkami? Jednym z głównych wyzwań tamtego okresu było połączenie różnych marek w spójną komunikację oraz współpraca z zespołami sprzedażowymi wielu odmiennych obiektów hotelowych. To doświadczenie z pewnością znajdzie swoje zastosowanie w mojej pracy tutaj. Klekotki to kompleks o niespotykanym charakterze, skupiający w sobie wiele różnych elementów, od biznesowych po rekreacyjne. Dzięki pracy w sieci miałam okazję zarządzać zróżnicowanymi typami obiektów, co pozwala mi lepiej zrozumieć potrzeby i oczekiwania naszych gości. Dodatkowo, moje doświadczenie w pracy na odmiennych systemach hotelowych pozwoliło mi odpowiednio dostosować i przygotować Klekotki do efektywnej działalności. Mam pewność, że to połączenie umiejętności i wiedzy pomoże mi jeszcze bardziej podnieść standardy i jakość obsługi gości, sprawiając, że Klekotki będą miejscem, które pozostawi niezapomniane wspomnienia.
Ostatnio odpowiadałaś za pre-opening pierwszego pięciogwiazdkowego hotelu w Krynicy-Zdroju. Dużego obiektu w typowo turystycznej lokalizacji. Teraz zajmujesz się miejscem bardziej kameralnym, unikatowym, znajdującym
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
31
PULS HOTELI
się w nieoczywistej lokalizacji. Jakie wyzwania niesie za sobą zarzadzanie Klekotkami, a jakie daje możliwości? Otwarcie pięciogwiazdkowego hotelu w Krynicy-Zdroju było sporym wyzwaniem, ale jednocześnie ogromną satysfakcją. Pre-opening takiego obiektu to zawsze gigantyczne przedsięwzięcie, a moim zadaniem było zaplanowanie i wdrożenie działań marketingowo-sprzedażowych całkowicie od podstaw. To działania „twarde”, takie jak zbudowanie zespołu, opracowanie budżetu, przygotowanie i wdrożenie planu marketingowego, strony internetowej, materiałów komunikacyjnych i poszczególnych działań reklamowych. Ale to także działania „miękkie” – czyli kreowanie marki, która emanuje dobrą energią i opowiada niezapomniane historie swoim gościom. Wszystkie te doświadczenia niewątpliwie miały wpływ na moje podejście do zarządzania Klekotkami. To miejsce jest zupełnie inne niż pięciogwiazdkowy hotel w turystycznej miejscowości. Klekotki to kameralny kompleks położony z dala od miejskiej infrastruktury. Stanowi to swoiste wyzwanie, szczególnie w przypadku budowania zespołu rozrastającego się obiektu. Ale jednocześnie to oddalenie od zgiełku zapewnia nam niesamowite możliwości. Jest to miejsce, w którym nasi goście mogą uciec od hałasu i codziennego stresu, znaleźć wewnętrzny spokój i odnaleźć się w harmonii z naturą. A codziennym zadaniem – moim i mojego zespołu – jest dbanie o niezapomnianą atmosferę i dobre samopoczucie każdego z gości.
Mimo 16-letniej kariery w hotelarstwie, jest to Twoja pierwsza praca na stanowisku dyrektora. Czy masz już swój model zarządzania pracownikami? Co jest dla Ciebie najistotniejsze w relacji z personelem i w budowaniu zespołu? Przez 16 lat pracy w branży hotelarskiej zdobyłam doświadczenie i wiedzę niezbędną do zarządzania personelem. I o ile po raz
32 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
pierwszy pracuję na stanowisku dyrektora obiektu, to budowanie i praca z zespołem nie jest dla mnie nowością. Oczywiście nieustannie też uczę się i czerpię wiedzę od dużo bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek, którzy od lat zajmują stanowiska dyrektorskie. Biorę udział w szkoleniach, warsztatach i wydarzeniach branżowych, które pozwalają mi na dostęp do najnowszych trendów i umożliwiają spotkania z inspirującymi ekspertami. Jako dyrektor Klekotek stawiam na długoterminowe budowanie dobrego zespołu, który rozumie ideę troski o samopoczucie każdego z gości oraz zadania stojące przed tak wyjątkowym obiektem. Jak już wspomniałam, nasza lokalizacja stanowi spore wyzwanie, ale jednocześnie daje możliwość tworzenia zgranej grupy pracowników. Zespół jest stosunkowo niewielki, ale dobrze dopasowany. Mamy pracowników, którzy są z nami od lat, chociaż wielu też dołącza sezonowo. Dla mnie, jako osoby zarządzającej, ważne jest dbanie o tworzenie przyjaznej atmosfery pracy. Dążę do tego, aby wszyscy pracownicy czuli się docenieni i zaangażowani w tworzenie unikatowego doświadczenia dla naszych gości.
Aktualnie jednym z największych wyzwań dla hotelarzy są rosnące koszty. W jakich obszarach działalności Klekotek są najbardziej odczuwalne? Jak staracie się je zoptymalizować? W naszym przypadku, koszty są szczególnie odczuwalne ze względu na bardzo rozległy teren i kilka osobnych budynków, które muszą być utrzymane na najwyższym poziomie. Aby zoptymalizować te koszty, skupiamy się na kilku obszarach. Po pierwsze, bardzo starannie kontrolujemy wydatki w stosunku do naszych przychodów. Monitorujemy i analizujemy koszty, aby identyfikować potencjalne obszary oszczędności.
Ponadto, dążymy do samodzielności w zakresie niektórych usług. Posiadamy własną pralnię, co pozwala nam kontrolować koszty prania i utrzymania czystości w obiektach. Inwestowaliśmy także w instalację fotowoltaiczną, co pomaga obniżyć koszty energii elektrycznej. Ostatnio przeprowadziliśmy konwersję systemu grzewczego, przechodząc z oleju opałowego na gaz, co ma pozytywny wpływ na koszty ogrzewania i jest bardziej przyjazne dla środowiska. Dążymy do ciągłego doskonalenia naszych działań w celu optymalizacji kosztów, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów obsługi naszych gości.
Jakie są plany inwestycyjne Klekotek? W ostatnim czasie powstały domki, siłownia zewnętrzna. Co dalej? Nasze plany inwestycyjne dla Klekotek obejmują kilka interesujących projektów. Obecnie koncentrujemy się na modernizacji baru, co poprawi komfort gości w naszej restauracji. Również kontynuujemy prace nad udoskonaleniem naszych pokoi, aby zapewnić jeszcze lepsze warunki noclegowe. Wkrótce na terenie Klekotek powstaną trzy nowe domki, co znacząco rozszerzy naszą bazę noclegową. Dodatkowo, planujemy stworzyć wyjątkowe miejsce w Sali Kominkowej, gdzie goście będą mogli odpocząć w pochmurne dni, ciesząc się ciepłem kominka i relaksującą herbatą przy swojej ulubionej lekturze. W Sento SPA przygotowujemy niespodziankę na kolejny letni sezon, ale szczegóły na razie muszę zachować w tajemnicy. Nasze plany inwestycyjne mają na celu w dalszym ciągu podnosić standard Klekotek i oferować naszym gościom takie doświadczenia, które sprawią, że pobyt tutaj będzie wspomnieniem nie tylko miłym, ale również takim, które chciałoby się wielokrotnie powtarzać.
R E K L A M A
Iwono, dziękuję za spotkanie i rozmowę. Życzę powodzenia w realizacji celów.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
33
PULS HOTELI
JAN PONIŃSKI Weranda Home będzie miejscem kompletnym ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
W
Weranda Home działa już od ponad pięciu lat. Zanim przejdę do aktualnej sytuacji i tego, jaki charakter ma obecnie, chciałabym zapytać o to jaka była geneza, pierwsze założenia. Weranda Home miała być miejscem kameralnym, butikowym, z niewielką funkcją eventowo-weselną. Rodzicie zawsze marzyli o takim obiekcie, dlatego też takie było pierwsze założenie. Teraz mogę otwarcie powiedzieć, że ten koncept nie sprawdził się. Szybko okazało się, że obiekt ma ogromny potencjał, ale w kontekście organizowania eventów i imprez okolicznościowych. Zainteresowanie Werandą bardzo nas cieszyło, ale wiedzieliśmy, że to miejsce było zaprojektowane i zaaranżowane pod inną funkcję. Mieliśmy przyjmować gości indywidualnych, ewentualnie wynajmować salę pod małe spotkania czy eventy, a okazało się, że co weekend organizujemy dwa-trzy wesela. Obiekt wykończony z bardzo wysokiej jakości materiałów, z dbałością o każdy detal i cała jego infrastruktura z pewnością nie były przystosowane pod taką działalność. Co więcej, mieliśmy zdecydowanie za małą bazę noclegową, która składała się tylko z 12 pokoi, a jak teraz już wiemy, dzięki własnemu doświadczeniu i wielu rozmowom z doświadczonymi hotelarzami, po prostu nie ma sensu budować obiektu z liczbą mniejszą niż 40 pokoi. Otworzyliśmy obiekt bez zaplecza SPA, basen był wciąż niedokończony. Gdybyśmy wcześniej zaciągnęli języka i zapytali
PULS HOTELI
Weranda Home to urokliwe miejsce położone w samym sercu Parku Krajobrazowego Puszczy Zielonki, nad dwoma jeziorami – Książym i Borowym. Z założenia miało być kameralnym obiektem z rodzinnym klimatem. Jednak atmosfera, którą stworzyli właściciele – rodzina Ponińskich i pracownicy, zaczęła uwodzić nie tylko indywidualnych gości, ale pary chcące powiedzieć sobie „tak” właśnie tu, organizatorów eventów i firmy. Wówczas okazało się, że pierwsze założenia dotyczące Werandy były błędne i należy zmienić charakter działalności. Dziś obiekt – z jasno sprecyzowanym profilem – zdobywa coraz większe uznanie w branży eventowej i wśród gości, także zagranicznych oraz zmienia się, aby być miejscem kompletnym. W rozmowie z nami Jan Poniński, współwłaściciel, opowiedział o niełatwych początkach, strategicznych zmianach, inwestycjach i wartościach, które definiują to miejsce.
o rady, czy po prostu o to jak funkcjonują takie obiekty to pewnie inaczej by to wyszło, ale my dopiero uczyliśmy się tego.
Czyli przyznajesz, że źle wystartowaliście... Tak, przyznaję. Nie ma się czego wstydzić. Po prostu nasze założenie oparte na 12. pokojach i nastawienie głównie na gości indywidualnych, było skazane na porażkę. Zależało nam na tym, aby utrzymać wysoki poziom usług i zatrudnienia, chcieliśmy, aby Weranda miała charakter całoroczny. To powodowało, że po prostu w okresach poza sezonem musieliśmy dopłacać do tego biznesu, żeby wszystko utrzymać. Później przyszła pandemia, która jeszcze bardziej skomplikowała sprawę. Musieliśmy wyciągnąć lekcję i znaleźć nowy pomysł na to miejsce. Doświadczeni pierwszymi latami, podjęliśmy dwie decyzje. Pierwsza była najważniejsza, czyli dotyczyła dokończenia projektu, aby był kompletny.
Kompletny, czyli...? Posiadający wystarczającą liczbę miejsc noclegowych i dodatkową infrastrukturę. W tym miejscu chciałbym zdradzić, że po wielu rozmowach i długich miesiącach, udało nam się pozyskać inwestora, dzięki któremu będziemy mogli dokończyć realizację naszych planów. Co ważne, jest to osoba z rodziny, a więc biznes pozostanie w naszych rękach, co bardzo nas cieszy. Odnośnie planów, w ciągu najbliższych lat chcemy powiększyć bazę noclegową do 50 pokoi. Aktualnie mamy 12 pokoi w rezydencji i pięć domku, natomiast naszym celem jest dobudowanie obiektu, w którym będzie dodatkowych 40 pokoi. Mamy już zatwierdzone warunki zabudowy i rozpoczynamy fazę projektową. Równolegle będziemy tworzyć strefę SPA oraz kończyć realizację dwóch basenów – zewnętrznego i wewnętrznego. To pozwoli Werandzie być obiektem całorocznym w pełnym wymiarze.
Wszystko w oparciu o ekologiczne rozwiązania i dbałość o środowisko. Pojawi się też istotny aspekt związany ze sztuką i kulturą. Działania, które rozpisaliśmy na około dwa lata, są istotne w kontekście podniesienia poziomu usług i marży.
A druga decyzja? Dotyczyła charakteru działalności i wprowadzeniu nowego modelu zarządzania. Aktualnie kołem zamachowym biznesu są wesela i eventy B2B. Od początku tego roku na tym się skupiamy i pod tym kątem komunikujemy Werandę.
Czy widzicie już pozytywy tej decyzji? Tak, zdecydowanie. Skierowanie oferty pod konkretną grupę, czyli organizatorów imprez, eventów, spotkań, spowodowało ograniczenie kosztów i większe przychody. Mocno skupiamy się na tworzeniu pakietów dla tych osób i wymyślaniu ciekawych atrakcji dla firm, m.in. opartych na lokalizacji i otoczeniu. Z jednej strony w dość istotny sposób udało nam się ograniczyć poziom zatrudnienia, zachowując trzon, czyli naszych najważniejszych, kluczowych pracowników, z drugiej zbudowaliśmy zespół, który jest odpowiedzialny za sprzedaż, czyli wychodzenie do klienta. Nie chcemy tylko czekać na spływające oferty, ale także pozyskiwać klientów, których nasza oferta może zainteresować. Skupiamy się także na pozycjonowaniu naszego obiektu na rynku i budowaniu świadomości w sferze eventowej, wśród firm w całej Polsce. Ustrukturyzowanie modelu i stworzenie zespołu sprzedaży sprawdziło się. Mogę zdradzić, że już wiemy, iż zamkniemy ten rok z dużym, jak na naszą branżę, zyskiem operacyjnym, czego nie udało się osiągnąć w poprzednich latach. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
35
PULS HOTELI
Mogę tylko pogratulować. Wracając jednak jeszcze do aktualnego modelu, czyli organizacji głównie wesel. Jakie są Wasze obserwacje w tym kontekście? Na pewno po pandemii i z uwagi na sytuację ekonomiczną, charakter tych wydarzeń zmienił się. Nie są już tak duże, ale za to zyskują na jakości. Pary, które wybierają Werandę, wiedzą, że mogą liczyć na wynajem obiektu na wyłączność, że mogą zorganizować przyjęcie na wysokim poziomie, w przepięknej lokalizacji. To, co nas cieszy, to również duże zainteresowanie naszym miejscem w innych krajach, głównie w Niemczech i Wielkiej Brytanii. W tym roku, 30 proc. wesel organizowanych było przez obcokrajowców. I to nie są tylko pary dwunarodowe, w których jedna z osób jest Polką/Polakiem, ale po prostu Anglicy, Niemcy itd.
Jak myślisz, co powoduje, że zarówno firmy, jak i goście indywidualni doceniają Werandę i wybierają ją na wydarzenia korporacyjne oraz prywatne? Na pewno naszą dużo zaletą jest lokalizacja i wyjątkowa atmosfera, którą trudno znaleźć gdzie indziej. Weranda położona jest w samym sercu Parku Krajobrazowego Puszczy Zielonki oraz nad dwoma jeziorami – Książym i Borowym. Widzimy, że organizatorzy szukają teraz czegoś wyjątkowego, unikalnych miejsc, a natura i dbałość o środowisko jest dla nich dodatkowym atutem. Dla nas zrównoważony rozwój jest niezwykle ważny. Zielona energia, działania społeczne oraz te mające na celu zmniejszenie śladu węglowego – to nasz cel. Prowadząc inwestycje związane z rozbudową, nie ingerujemy w naturę, nie wchodzimy w konflikt z nią. Dbamy też o lokalną społeczność, np. wprowadzając ograniczenia godzinowe związane z puszczaniem głośnej muzyki.
W ramach kuchni również prowadzicie działania proekologiczne? Oczywiście dbamy o ten aspekt dobierając dostawców, rezygnujemy z plastiku, dajemy rzeczom drugie życie. W naszych najbliższych planach jest także stworzenie ogrodu
36 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
warzywno-ziołowego. Mamy na to teren i wkrótce rozpoczniemy prace. Oczywiście nie będzie to duża skala, aby całkowicie zaopatrzyć kuchnię, ale na pewno chcemy wprowadzić do menu propozycje, które będą oparte wyłącznie na uprawianych przez nas warzywach czy owocach.
Zakładam, że bardzo ważny jest również marketing, a także odpowiedni dobór partnerów, kanałów, planowanie akcji i tworzenie ofert... Na pewno można stracić sporo środków na nietrafione działania marketingowe. Dzisiaj marketing ma to do siebie, że oczywiście ważny jest zainwestowany pieniądz, ale wygrywa przede wszystkim kreacja i pomysł, bo dziś nie łatwo jest przebić się na rynku, szczególnie w kontekście ogólnopolskim czy nawet zagranicznym. Dla nas od zawsze bardzo ważny był wizerunek Werandy Home, który w dużej mierze powiązany jest z naturą, tym co nas otacza oraz estetyką. Dlatego też cała komunikacja czy działania muszą być spójne z filozofią i założeniami miejsca. Od jakiegoś czasu stawiamy na działania, które można powiedzieć, powodują, że obiekt sam się reklamuje. Zapraszamy osoby, które mają duże zasięgi w social mediach. Robimy to bezpośrednio lub poprzez zapraszanie do organizacji eventów różnych marek, np. modowych czy kosmetycznych, które z kolei przyciągają takie osoby. Widzimy, że takie działania przynoszą bardzo konkretne efekty.
Ważne jest jednak, aby dobrać odpowiednie osoby i marki, które będą spójne z filozofią Werandy... Zdecydowanie. Trzeba to robić w bardzo wyważony, naturalny i przemyślany sposób. Nie chodzi o to, aby przeznaczyć duży budżet i zaprosić wszystkich najpopularniejszych influencerów. To wręcz byłoby ze szkodą, a nie pożytkiem dla takiego miejsca. My sami musimy najpierw odpowiedzieć sobie, jakim jesteśmy miejscem, jakie wartości są dla nas istotne.
PULS HOTELI
kolejności miejsce. Mamy szczęście, że mamy takich współpracowników.
Z jakimi wyzwaniami wiąże się prowadzenie biznesu rodzinnego?
A jakie wartości definiują Werandę? Prawda, szacunek do innych i natury. Zależy nam na współpracy z osobami czy podmiotami, które kierują się podobnymi wartościami, dla których ważna jest szczerość, które nie koloryzują rzeczywistości, które w swoich działaniach podejmują temat ekologii, nie tylko w kontekście wizerunkowym. Wiem, że taki kierunek przynosi korzyści dla obydwu podmiotów. Aktualnie goście i klienci bardzo szybko weryfikują komunikaty, partnerstwa czy działania. Nie da się ich oszukać, za to szczerość i konsekwencję bardzo doceniają.
Jakie znaczenie w odbiorze Werandy przez gości ma to, że jest to biznes rodzinny i Twoi rodzice oraz Ty jako właściciele, często jesteście obecni w tym miejscu? Myślę, że bardzo ważna jest obecność mojego taty, który jest gościnną, otwartą, ale też barwną osobą. Goście doceniają, że jest na miejscu, wita ich i rozmawia z nimi. Moi rodzice i ja zostawiamy w Werandzie kawał naszych serc. Pracownicy to czują i swoje zaangażowanie przenoszą na kontakt z gośćmi, a ci często podkreślają, że nie ma takiego drugiego miejsca w Polsce – tak przytulnego, ciepłego, w którym pracownicy są uśmiechnięci, gotowi do pomocy. Na ten wyjątkowy klimat składa się także forma śniadań, która jest niespotykana nigdzie indziej. Mamy jeden, wielki stół, na którym stawiamy wszystko. To stwarza poczucie wspólnoty, dzielenia się. Goście bardzo sobie to cenią. Często robią zdjęcia i pokazują nasze śniadania w social mediach, jako coś niespotykanego. Lokalizacja oczywiście też jest wielkim atutem, ale w tym kontekście ważne jest usytuowanie obiektu względem stron świata, słońca. Poza tym, warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Weranda jest miejscem, w którym można organizować eventy na ponad 150 osób, ale przy tym zachowuje swoją kameralność, klimat dużego domu. Udaje nam się to połączyć, co oczywiście nie jest łatwe, ale mam poczucie, że tej atmosfery nie da się zaplanować, zaprojektować. Tworzą ją ludzie, a w drugiej
38 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Dołączając do firmy, w momencie, gdy moi rodzice prowadzili dwie restauracje, starałem odciążyć się ich od obowiązków przejmując kwestie związane z zarządzaniem. Tak, aby z biegiem czasu mniej zajmowali się biznesem, a więcej swoimi pasjami, podróżami. Nadal jednak prowadziliśmy i prowadzimy razem biznes gastronomiczny, czyli Restauracje: Werandę Lunch & Winę, Zieloną Werandę i Werandę Caffe, noclegowy, czyli Werandę Home oraz cateringowy – Werandę Catering and Events. Na pewno wyzwaniem jest to, że współpracuje się z bliskimi i że odpowiada za biznes, który oni stworzyli. Gdy 10 lat temu dołączyłem do firmy, zdarzyło mi się podjąć decyzje, które nie do końca były słuszne. To, co ważne to to, że miałem wolną rękę, że rodzice mi ufali i dali możliwość spróbowania. Drugą ważną kwestią było to, że błędy czy niepowodzenia nie wpłynęły na nasze relacje.
A co – mówiąc kolokwialnie – jest najfajniejszego w biznesie rodzinnym? Chyba to, że budujemy to razem. Że jest to nasze, wspólne. Dla mnie wielką przyjemnością, ale też odpowiedzialnością jest to, że pod tym biznesem podpisuję się swoim nazwiskiem. Zależy mi zatem na tym, aby prowadzić działalności na najwyższym poziomie, szczerze i uczciwie. Ludzie często odbierają nas przez pryzmat pracy czy firm, dlatego tak ważne jest nieodpuszczanie, ciągłe staranie się, rozwój i szukanie rozwiązań w trudnych okolicznościach, których w ostatnim czasie było sporo.
Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni... Tak. Można powiedzieć, że wyszliśmy obronną ręką, choć nie obeszło się bez strat... Nie zatrzymujemy się, to na pewno. Obraliśmy kierunek rozwoju i to nie tylko w kontekście restauracji i Werandy Home. Stawiamy na rozbudowę naszego działu cateringowego i eventowego, a także produkcję żywności własnych marek. Szukamy nowych wyzwań, podążając za trendami.
Powiedziałeś, że w ramach Werandy Home znajdującej się w Sławicy już nic – oprócz założonych planów – się nie wydarzy, że będzie to ostateczna forma. A czy możemy spodziewać się kolejnych obiektów pod tą marką, w innych lokalizacjach? Bardzo bym chciał, aby kolejna Weranda powstała pod Warszawą lub innym dużym miastem. Na pewno jest to projekt do skopiowania, do zmultiplikowania. Jednak na tę chwilę nie mogę nic więcej powiedzieć. Czas pokaże.
Janku, serdecznie dziękuję za przemiłe spotkanie i rozmowę. Życzę Ci spełnienia celów, wielu zadowolonych gości oraz tylko szczerych i lojalnych partnerów.
PULS HOTELI
Cykl Ludzie Sheratona
KATARZYNA CHMURA
SHERATON TO JA To, co mnie nakręca to ludzie. Ci których znam od dawna i nowi. Jest ich mnóstwo. Dzięki temu od 2004 roku ta praca w ogóle mi się nie znudziła. Z moimi kontrahentami rozmawiam o ich potrzebach, noclegach, konferencjach, kolacjach, ale i o nich samych, rodzinie, pasjach, wakacjach – mówi Katarzyna Chmura, z działu sprzedaży Sheraton Grand Krakow.
J
ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
Jak długo pracujesz w Sheratonie? Sheraton to moje drugie „życie zawodowe”. Na studiach jeździłam jako pilot wycieczek i rezydentka. Potem zostałam pracownikiem biura – tour operatora. Oprócz księgowości zajmowałam się tam każdym działem. I w 2004 przyszedł czas na zmiany. Pomyślałam, że mogłabym pracować w hotelu, bo je kontraktowałam, albo na lotnisku, bo czarterowałam samoloty, odprawiałam grupy. A że akurat wpadło mi w ręce ogłoszenie pracy we właśnie budowanym Sheratonie... Po otwarciu hotelu zajmowałam się grupami i konferencjami. W 2012 przejęłam obowiązki Key
PULS HOTELI
Account Managera i zajmuję się obsługą naszych klientów korporacyjnych. Z racji przeszłości zawodowej często spotykam się z branżą MICE i eventową.
Z czym kojarzy Ci się Sheraton? W szatni mamy lustro, na którym wygrawerowane jest hasło „Sheraton to ja”. Tak więc Sheraton to ja, koleżanki i koledzy z pracy, nasi goście i kontrahenci. To ludzie, którzy są otwarci, lubią się spotykać, być razem i inspirują się wzajemnie.
Twoje stanowisko wymaga energii, otwartości, sprawczości. Co Cię nakręca? Co najbardziej lubisz w swojej pracy? Powtórzę się, ale to ludzie. Ci których znam od dawna i nowi. Jest ich mnóstwo. Dzięki temu od 2004 roku ta praca w ogóle mi się nie znudziła. Z moimi kontrahentami rozmawiam o ich potrzebach, noclegach, konferencjach, kolacjach, ale i o nich samych, rodzinie, pasjach, wakacjach. To są fantastyczni i inspirujący ludzie. Można się od nich wiele nauczyć. Bywa, że zostajemy dobrymi znajomymi już prywatnie. Jedna z „moich pań” jest moją sąsiadką i chodzimy razem na pilates (śmiech). Są też koleżanki i koledzy z pracy. Ufam im, lubię ich i ogromnie szanuję za ich profesjonalizm. Praca dzięki nim to mój drugi dom. Ponad to doceniam, że pracuję pod logiem Sheratona. Miło grać w pierwszej lidze. Kiedy przedstawiam się, nie muszę nic dodawać, tłumaczyć, czym się zajmuję, co sprzedaję, gdzie mam biuro . To logo i ta nazwa są magiczne. Sam nasz hotel jest piękny, zadbany. Wszyscy mi zazdroszczą „mojego biura” na tarasie na dachu. W końcu, kiedy tabelki z wynikami mają cyfry na zielono, to to również jest satysfakcjonujące.
Wchodzisz rano do biura. I co dalej? Zanim wejdę do biura układam w głowie listę spraw. W biurze sprawdzam kalendarz, czy się zgadza z listą z głowy. Przegląd newsletterów. Odpowiedzi na maile. Trzeba coś dopisać do listy. W międzyczasie kawa. A później albo rozmowy przez telefon, albo spotkania w hotelu czy w mieście w biurach naszych klientów. A w przelocie w taksówkach, poczekalniach całe mnóstwo próśb wszelakich. Od czasu do czasu raporty.
Angażujesz się w akcje CSR. Którą wspominasz najcieplej? Jak został wprowadzony w naszym hotelu Marriottowy program „Take Care”, wiedziałam, że to jest program dla mnie. Wszystkie nasze akcje od najprostszych – wysłanie starych ręczników i kołder do Schroniska dla Zwierząt – przez biegi Business Run, wspólne zwiedzania Krakowa, po organizację wycieczki po hotelu dla dzieciaków są dla mnie źródłem ogromnej satysfakcji i dobrych emocji. Najbardziej wzruszające chyba było zwiedzanie hotelu z dziećmi ze Szkoły dla Dzieci Niewidzących i Niedowidzących. Przygotowaliśmy dla nich wiele atrakcji, zagadek dostosowanych do ich możliwości. Mieli na przykład rozpoznać owoce po kształcie i zapachu... I byli lepsi od nas! Zjedli razem z nami wszystkimi lunch. Zaangażowało się wiele osób z hotelu włącznie z dyrektorem. Dzieciom bardzo się podobało, a nasz wniosek był taki, że to my jesteśmy raczej beneficjentami, bo dostaliśmy ogrom serca, beztroski i radości. Po kilku tygodniach odwiedziłam tę szkołę przy innej okazji i negocjowałam z panią woźną wjazd na parking. Nagle słyszę „nasza pani Kasia z Sheratona” i za moment byłam oblepiona stadkiem rozentuzjazmowanych dzieciaków, które poznały mnie... po głosie. Uczucie jedno na milion!
Uwielbiasz sport – biegasz, jeździsz na nartach. To pozwala Ci na chwilę zapomnieć o pracy? Oj! I wiele innych rzeczy: książki, ogród, podróże. Dobrze móc się oderwać, ale bardziej od procedur, rutynowych spotkań, problemów i wczesnych poranków. Kiedy w trakcie mojego czasu wolnego dzwoni któryś z klientów z prośbą o pomoc, to nie traktuję tego jako pracę, tylko pomoc właśnie. A pomaganie jest fajne.
Kiedy podróżujesz prywatnie – za co najbardziej cenisz pobyt w hotelu? A może wakacje wolisz spędzać pod namiotem dla równowagi? Przed pandemią decydowałam się zawsze na hotel, bardzo często z sieci Marriott International. Wybór był prosty. Hotele są ładne, czyste, zwykle ze świetną lokalizacją. Wiem, czego się spodziewać. Lubiłam podpatrywać, jak „to” robią gdzie indziej. Znajomość hoteli przydawała mi się w pracy. Ludzie uwielbiają słuchać o podróżach. Miło było doradzić, gdzie warto spędzić urlop albo zorganizować konferencję. W czasie pandemii odkryłam kemping i już chyba nigdy na leniwe, letnie wakacje nie pojadę do hotelu. W hotelu jednak trzeba się trzymać zasad. Dodatkowo, kiedy jestem w hotelu z naszej sieci, mam świadomość, że może o mnie wspomnieli na porannym briefie, że przyjeżdża ktoś z Krakowa, więc nie wypada przyjść rozczochranym na śniadanie (śmiech). Na kampingach jest totalny luz. Uczesani i niewygnieceni są tylko ci, którzy właśnie przyjechali. Siłą rzeczy jest się bliżej natury. W tym roku na przykład przez nasz „Chmura camp” spacerowały kaczki, a w nocy buszował jeż. Gorąco polecam.
Serdecznie dziękuję za rozmowę. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
41
PULS HOTELI
ACCOR GLOBAL MEETING EXCHANGE 2023 podsumowanie
W dniach 17-21 lipca w hotelu Pullman Paris Montparnasse odbyła się konferencja Accor Global Meeting Exchange 2023, w której nasza redakcja miała okazję uczestniczyć. Podczas wydarzenia poruszane były tematy dotyczące trendów w podróżowaniu i sektorze MICE, nowoczesnych technologii czy well-beingu. Zaproszeni paneliści i prelegenci mówili także o działaniach jakie branża musi podjąć w zakresie ochrony środowiska oraz o hotelach przyszłości.
W
trakcie paneli dyskusyjnych i specjalnych wystąpień speakerzy wskazali, że mimo bardzo trudnej sytuacji na rynku, związanej m.in. z pandemią COVID-19, branża spotkań wraca na odpowiednie tory i ożywia się. Paneliści podkreślili, że w kontekście rynku MICE bardzo istotne jest tworzenie ofert spersonalizowanych, opartych o nowoczesne technologie oraz dających uczestnikom możliwość na spędzenie czasu
wolnego. Tłumaczono, że trzeba coraz częściej łączyć ofertę MICE ze SPA oraz strefą fitness, tak, aby uczestnicy mogli zrelaksować się np. podczas konferencji, w których biorą udział. Dyskutowano także o zrównoważonym rozwoju, w tym m.in. o ograniczeniu emisji dwutlenku węgla w kontekście podróży służbowych oraz organizacji eventów. Występujący zaznaczyli, że nie da się już budować pozycji firmy czy marki bez strategii dotyczącej zrównoważonego rozwoju.
42 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Na koniec drugiego dnia na scenie pojawił się Sébastien Bazin, Chairman and CEO Accor. W wywiadzie, w formie one to one, dużo mówił o ekologii, trendach postcovidowych oraz ludziach, podkreślając, że to nadal najistotniejszy czynnik w hotelarstwie. Mówił także o tym, jak zmienia się rynek pracy. Bazin wskazał, że Accor w zeszłym roku przeszkolił 123 nowych pracowników, z czego 60 proc. z nich wcześniej nie pracowało w branży. Według niego to duże wyzwanie
dla sektora, ale też szansa, której Accor nie chce przegapić. Powiedział, że zmieniające się rynki spowodują w nadchodzących latach ogromne zmiany w branży, a być może największą będzie pojawienie się milionów nowych pasażerów międzynarodowych z Indii. Oznacza to szansę dla firm MICE gotowych służyć tym nowym klientom. Serdecznie dziękujemy Accor za zaproszenie i stworzenie niezwykłych doświadczeń podczas konferencji.
PULS HOTELI
RUSZA NOWA, POLSKA SIEĆ Polski Holding Hotelowy wprowadza na rynek własną markę dla hoteli i obiektów. Halo Szczyrk, Halo Hel, Halo Toruń i Halo Szczecin to pierwsze obiekty z Grupy PHH, które zaczną funkcjonować pod nowym brandem.
Z
godnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Polski Holding Hotelowy wprowadza na rynek nową markę hotelową „Halo”. Prace nad własnym soft brandem holding rozpoczął jeszcze w 2019 roku, jednak wybuch pandemii wpłynął na zmianę realizacji harmonogramu działań. Dzięki wytężonej i konsekwentnej pracy powołanego zespołu ds. marki własnej, PHH doprowadził do stworzenia nowego brandu i wprowadzenia produktu na rynek. Zagroń w Szczyrku, Kopernik w Toruniu, Rycerski w Szczecinie i Cassubia w Helu to hotele i obiekty z Grupy PHH, które jako pierwsze przyjmą gości pod nową marką Halo. Cieszę się, że dziś możemy oficjalnie ogłosić naszą nową markę – Halo! Wprowadzenie na polski rynek hotelowy nowego, polskiego brandu to nasza odpowiedź na turystyczne potrzeby gości, którzy chcą odpoczywać w pięknych, polskich destynacjach. To marka, która oferuje nowoczesny, międzynarodowy standard w cenach, które konkurują z lokalnymi obiektami i pensjonatami. Jest przyjazna dla każdego gościa, otwarta dla wszystkich ceniących wspólny odpoczynek z rodziną i przyjaciółmi, jak również dla tych, którzy wolą spędzać czas we własnym towarzystwie. Chcemy, aby każdy nasz gość czuł się tutaj jak najbardziej komfortowo. Zapraszamy do odpoczynku i wspólnego spędzania czasu w hotelach i obiektach Halo
– podkreśla Gheorghe Marian Cristescu, prezes Polskiego Holdingu Hotelowego. Pomysł na nazwę dla marki własnej pojawił się w 2019 roku. Po przeprowadzeniu odpowiednich badań rynku zdecydowanie wygrało „Halo”. Chcieliśmy, aby już sama nazwa przykuła uwagę naszych gości, kojarzyła się z powitaniem i dokładną lokalizacją, gdzie znajd u j e się nasz hotel, a jednocześnie była łatwa do zapamiętania – wyjaśnia Anna Izdebska, kierownik ds. marketingu PHH i jednocześnie autorka nazwy. Marka Halo ma lokalny charakter. Zachęca do aktywnego odpoczynku w pięknych polskich destynacjach, zarówno w górach, jak i nad morzem. Jest również doskonałą propozycją dla miłośników historii, kultury i architektury, którzy chcą spędzić czas w pięknej okolicy pełnej ciekawych atrakcji turystycznych. Ze swojego otoczenia czerpie to, co charakterystyczne dla danego miejsca, nawiązując wystrojem do górskich krajobrazów w Szczyrku czy motywów marynistycznych w Helu. Koresponduje
także z historią i kulturą danego miasta – w Torunia z miejscem urodzenia sławnego astronoma, Mikołaja Kopernika, a w Szczecinie z nowoczesną Filharmonią Szczecińską. Nowa marka swoim kolorytem nawiązuje do bogactwa polskiej natury. Emanuje solidnymi materiałami, prostymi formami i radosnymi, kolorowymi akcentami – w ten sposób daje spokój, ale jednocześnie dzięki detalom b u d u j e sympatyczną atmosferę. Stawia na codzienność i współczesność. Jest przyjazna dla każdego turysty i stanowi uporządkowaną, harmonijną przestrzeń. Wszystkie elementy, które składają się na tę markę zostały starannie przygotowane i poprzedzone badaniami rynku. Jako profesjonaliści w branży hotelarskiej stworzyliśmy własny, dedykowany brand book, standardy i katalog wytycznych, w których doprecyzowane są wszystkie detale nowej marki – od identyfikacji wizualnej, poprzez uniformy dla pracowników, po zewnętrzne obrandowanie obiektów. Wszystko to składa się w jedną inspirującą historię o miejscach,
gdzie po prostu można poczuć się lepiej – mówi Renata Pawłowska-Maciak, dyrektor Pionu Handlowego PHH. Marka Halo zachęca do tego, by doceniać codzienność i cieszyć się ze zwyczajnych chwil. Inspiruje do wspólnych spotkań w szerszym gronie: biesiadowania, słuchania muzyki, grillowania czy grania w planszówki. We wszystkich obiektach działających pod nowym brandem znajdują się gadżety w stylu „Halo”, skłaniające do wspólnej zabawy zarówno dzieci, jak również dorosłych. W ten sposób marka stara się dotrzeć do różnych grup odbiorców i odpowiedzieć na ich potrzeby. Z „Halo” każdy wyjedzie wypoczęty, z nowym szacunkiem to tego, co go otacza. W hotelach marki Halo dużą wagę przykłada się także do kultury jedzenia – proste potrawy, wykonane z kunsztem, z najlepszych lokalnych składników. Specjalnością jest ciasto drożdżowe według tradycyjnej receptury, a dla relaksu serwowany jest pełen asortyment polskich ziół, takich jak melisa, mięta czy rumianek. Pierwsze cztery obiekty z Grupy PHH, które weszły pod nową markę PHH to dopiero początek historii nowego brandu w Polsce. W następnych latach holding planuje wprowadzić kolejne hotele z Grupy PHH pod markę Halo, między innymi w Wiśle, Międzyzdrojach, Krynicy, Kołobrzegu i Zakopanem.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
43
PULS HOTELI
MALWINA KARKULA-PARYSEK
SPA MOŻE BYĆ ZYSKOWNE Główny problem jaki dostrzegam w kontekście tworzenia SPA w hotelach stanowi brak jakiegokolwiek konceptu. A wynika to najczęściej z braku wystarczającej wiedzy i doświadczenia w branży SPA osób, którym powierza się zarządzanie departamentem. Powoduje to działanie jedynie intuicyjne i szereg błędów, których można by było uniknąć – mówi w rozmowie z nami Malwina Karkula-Parysek, właścicielka Massage Mission Health & Spa.
Z
ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
Zaplecze SPA staje się coraz ważniejsze w całej przestrzeni hotelu. Mam wrażenie, że właściciele częściej rozumieją, że warto inwestować w tę część. A jakie są Pani odczucia? Jak zmieniała się świadomość inwestorów/hotelarzy w kontekście zaplecza SPA na przestrzeni ostatnich lat? Trzeba przyznać, iż w zakresie świadomości inwestorów wiele zmieniła pandemia. Jeszcze 3 lata temu miałam poczucie, że SPA było traktowane w wielu miejskich hotelach jako mało znaczący dodatek, element zapewnienia minimum rozrywki dla gości, w dodatku uwzględniany w budżecie na samym końcu. W konsekwencji strefa relaksu nierzadko ograniczała się do samej infrastruktury basenowo-saunowej i ewentualnie uzupełniającej ją chaotycznej oferty zabiegowej, która nie niosła ze sobą żadnej filozofii. Obecnie dostrzeżono, że branża SPA i wellness może pomóc branży hotelarskiej podnieść się, rozwinąć w post-covidowej
PULS HOTELI
rzeczywistości, a nawet stać się swoistym magnesem na klientów. Nie tylko tych indywidualnych, ale także dla kontrahentów, organizatorów konferencji, spotkań biznesowych czy organizatorów turystyki. Usługi o charakterze rekreacyjno-zdrowotnym i relaksacyjnym stały się bowiem w wielu przypadkach ważnym bodźcem w procesie podejmowania decyzji o wyborze miejsca organizacji wydarzeń czy zakwaterowania. Dzięki temu wielu inwestorów, zarówno nowych obiektów, jak i tych już istniejących, niezależnie od profilu, standardu i lokalizacji, zaczęło dywersyfikować swoją ofertę i inwestować w rozbudowę lub przebudowę obiektu, a przede wszystkim w kompetentne przygotowanie zaplecza dla usług SPA & wellness. Sauny, łaźnie i basen już nie wystarczają. To właśnie usługi zdecydowanie zwiększają szanse na przyciągnięcie nowych klientów do obiektu, pozwalają umocnić pozycję obiektu na konkurencyjnym rynku oraz przynoszą wymierne korzyści finansowe np. dzięki temu, że goście ponoszą większe wydatki w hotelu, są skłonniejsi wydłużyć pobyt czy zaplanować od razu kolejny.
Jakie najczęściej błędy popełniane są przy tworzeniu konceptów SPA w hotelach? Jakie są Pani obserwacje? Szczerze powiedziawszy główny problem jaki dostrzegam stanowi brak jakiegokolwiek konceptu. A wynika to najczęściej z braku wystarczającej wiedzy i doświadczenia w branży SPA osób, którym powierza się zarządzanie departamentem. Powoduje to działanie jedynie intuicyjne i szereg błędów, których można by było uniknąć. Od spraw czysto technicznych, po organizacyjne i merytoryczne. A przecież dobrze zaprogramowane obszary usługowe SPA & wellness mogą okazać się istotnymi centrami zysku w hotelarstwie. Niestety dużo błędów wynika też z nieodpowiedniego projektu architektonicznego przestrzeni. Powinniśmy pamiętać, że świadome projektowanie bodźców otoczenia wpływa na postawy i zachowania gości względem usług. W hotelach miejskich ograniczeniem bywa często metraż, ale przede wszystkim nieznajomość działalności operacyjnej SPA. Skutkiem tego staje się brak ergonomii pracy terapeutów, nieodpowiednie usytuowanie, albo nieodpowiednia liczba magazynów, brak pomieszczenia gospodarczego czy socjalnego. Co gorsza zdarzają się nawet takie błędy jak: brak klimatyzacji, problemy z ogrzewaniem, z brakiem regulacji natężenia światła, czy trwałością materiałów i łatwością w utrzymaniu ich w czystości. W wielu obiektach ścieżki funkcjonowania personelu pokrywają się ze ścieżkami dla gości, to kolejna gafa. A już największą bolączką wielu hotelowych SPA jest brak dźwiękoszczelności gabinetów zabiegowych, przez co zachowanie podziału na strefę obsługi i strefę ciszy – jest tylko akademicką teorią. SPA jest miejscem relaksu, osoby przebywające w pokojach zabiegowych powinny mieć sprzyjające warunki do wyciszenia się, nie powinny słyszeć odgłosów z korytarza czy recepcji. W kwestii samej oferty SPA też zdarzają się niedociągnięcia, które mogą być kosztowne. Powstała na bazie dogłębnych analiz koncepcja i filozofia SPA powinna doprecyzować rodzaj zabiegów. Nie ma co przesadzać z ich liczbą w ofercie i inwestować w mnogość sprzętu, materiałów, czy kilkunastu marek kosmetycznych. Musimy wiedzieć jaką historię chcemy opowiedzieć i jakie emocje wzbudzić w gościach. Na pewno dużym
potknięciem może okazać się zachowawcze powtarzanie oferty konkurencji. Inwestorzy często obawiają się inwestycji w nowe rozwiązania i nieszablonowe pomysły. Przede wszystkim muszą starać się wykorzystywać atuty swojego obiektu, jego otoczenie, uwydatnić jego wartości i wyróżnić się w ten sposób na tle innych.
Jaka jest filozofia tworzonych przez Panią SPA? Jakie są jej główne założenia? Massage Mission Health & SPA to wyjątkowa koncepcja usług SPA skierowana dla gości hotelowych. Dbanie o umysł, ciało i ducha dzięki fuzji świata SPA z wiedzą i doświadczeniem fizjoterapii jest podstawą naszej filozofii od początku istnienia, czyli od 2017 roku. Działania prozdrowotne były fundamentem mojego SPA jeszcze zanim czasy pandemii zwróciły uwagę na to, jak ważny jest to aspekt. Dzięki temu mogę śmiało powiedzieć, że jesteśmy w gronie nielicznych inicjatorów tego profilu SPA w Polsce. Łączymy nasze medyczne oraz kosmetologiczne umiejętności w luksusowym hotelowym środowisku, co sprawia że nasze SPA wykracza poza standardowe wyobrażenie. Głównym założeniem tworzonych przeze mnie SPA jest również spójność całej koncepcji i oferty z odniesieniem jej do lokalnego charakteru miejsca. Jeśli te elementy przenikają się nawzajem i uzupełniają – tworzymy miejsce niepowtarzalne. To co nas także wyróżnia to maksymalna personalizacja i uważna obsługa. Dlatego zachęcamy gości do rezerwowania czasu, a nie konkretnych zabiegów. Opracowany przeze mnie serwis SPA Consierge pozwala zapewnić gościom usługi, które będą
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
45
PULS HOTELI
najlepiej dopasowane do ich konkretnych potrzeb. Dzięki temu usługa zyskuje miano premium i staje się niezapomnianym doświadczeniem dla gości.
Na jakie głównie elementy zwraca Pani uwagę w SPA, które odwiedza? Co jest dla Pani najistotniejsze? Jestem entuzjastką branży SPA i estetką. Bodźce estetyczne budujące tło i nastrój usługi w sposób istotny wpływają na moją ocenę jej wartości. Uwagę zwracam również na skład oferty, czy wyróżnia się czymś co sprowadzi mnie w to miejsce raz jeszcze. Szukam nowości w usługach, innowacji lub przynajmniej nieszablonowego podejścia do tego co już znane. Muszę przyznać, że uwielbiam odwiedzać zagraniczne hotele oraz ich SPA. Dzięki temu wypatruję nowe trendy, wrażenia, produkty, procedury czy techniki. Stanowią one dla mnie źródło niematerialnych wartości, a w konsekwencji są czynnikiem zadowolenia i satysfakcji mojego klienta. Najważniejsza jest jednak w moim odczuciu wysoka jakość obsługi i samej usługi. Niewątpliwie kluczem do sukcesu jest więc personel. Nawet najbardziej wyszukane zabiegi oraz magia miejsca nie zrobią odpowiedniego wrażenia na gościach, jeśli personel nie będzie odpowiednio dobrze wykwalifikowany, cyklicznie szkolony, a przede wszystkim zaangażowany i naturalnie obdarzony takimi cechami, jak wyczucie i empatia. Unikatowe doznania dostarczane są klientom poprzez dobre rozpoznanie ich pragnień i skuteczność działania. A z tym bywa różnie. Niejednokrotnie sama czułam się obsłużona w SPA w sposób schematyczny, rutynowy, bez polotu i wsłuchania się w moje potrzeby.
Jakie trendy Pani obserwuje w kontekście zabiegów i masaży? W jakim kierunku będzie rozwijać się branża SPA w Polsce? Światowym kierunkiem rozwoju jest specjalizacja hoteli SPA i docieranie do gości o wyraźnie sprecyzowanych potrzebach. Trend inwestycji w nowoczesne strefy SPA zyskuje na znaczeniu również w Polsce. Rozumienie zdrowia i dobrego samopoczucia zostało na zawsze zmienione przez pandemię. Dlatego dziś turyści SPA częściej zwracają uwagę na takie zabiegi, które pozwolą im wzmocnić odporność i uzyskać realne rezultaty zdrowotne. Na popularności zyskują bardziej specjalistyczne zabiegi, do tej pory obecne jedynie w uzdrowiskach. Ludzie szukają zarówno tych wspierających profilaktykę, działających leczniczo (medycznych) oraz praktyk związanych ze zdrowym stylem życia w znaczeniu fizycznym i mentalnym. Zatem granica między ofertami typowo medycznymi, a wellness coraz bardziej się zaciera. Poszukiwani są więc specjaliści, co do których jeszcze niedawno trudno było się spodziewać, że zasilą kadrę hotelu. Ale przewiduje się, że holistyczne ośrodki odnowy biologicznej staną się w nadchodzących latach jednymi z najbardziej poszukiwanych na rynku. Trendem ponownie stały się też zabiegi i masaże dostarczające doświadczeń zakorzenionych w autentyczności i naturze. Oczywiście nadal wielu klientów szuka szybkiego remedium na wszystko, zwłaszcza na proces starzenia – sięgając po zabiegi inwazyjne. Ale grono sympatyków naturalnych, manualnych metod urosło w ostatnim czasie do imponujących rozmiarów.
Jakie są aktualne oczekiwania gości? Co jest dla nich najważniejsze, gdy odwiedzają SPA i korzystają z jego usług? Stresogenny wpływ współczesnej cywilizacji to istotny czynnik kreowania popytu na usługi Spa. Polskie ośrodki śmiało dziś konkurują z zagranicznymi, jednak goście, którzy zdecydowali się pozostać w kraju, mają wyższe wymagania i oczekiwania. Są wyraźnie zainteresowani zarówno urozmaiceniem w ofercie zabiegowej jak i innowacyjnością tych usług. Poszukują takich, które są niecodzienne i jednocześnie skuteczne. Które pozwolą im zatrzymać się na chwilę, oderwać się od rutyny i odetchnąć. Mamy więc do spełnienia misję pomocy społeczeństwu, które potrzebuje równowagi, odstresowania, regeneracji, dobrego snu, wzmocnienia i spokoju wewnętrznego. Klienci dokładnie wiedzą, jakie są ich potrzeby i oczekują, aby oferta była dopasowana do ich indywidualnych oczekiwań. Jednocześnie pragną, aby ich doświadczenia były czymś wyjątkowym. Przyjeżdżają po odpoczynek i relaks, ale także po wrażenia, poczucie bycia rozpieszczanymi i traktowanymi jak bliski członek rodziny. Dlatego bardzo ważną rolę w SPA odgrywa załoga z odpowiednimi kwalifikacjami, z indywidualnym, ciepłym podejściem.
Spotkałyśmy się w SPA w Hotelu Saski, Curio Collection by Hilton. Czym charakteryzuje się to miejsce? Jaki był Pani cel przy tworzeniu jego? Uwielbiam miejsca z duszą i historią w tle. Ale jeszcze bardziej zachwycam się gdy ta iskierka historii jest nienachalna, subtelnie podana ze smakiem i klasą w nowoczesnym wydaniu. Dlatego od razu zakochałam się w tym miejscu. Linia Curio Collection
46 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
to niepowtarzalne hotele o własnym charakterze, ale odzwierciedlające istotę i ducha lokalizacji. Dlatego przy projektowaniu czerpano z muzycznych i kulturowych tradycji starego Hotelu Saskiego. Uruchomiło to moje pokłady wyobraźni i kreatywności. Moim celem było stworzenie takiej oferty, która odpowie na potrzeby wymagających gości 5-gwiazdkowego hotelu, a jednocześnie wtopi się w ten klimat. Wytwornie urządzone historyczne wnętrza sprawiają, że można tu na własnej skórze doświadczyć luksusu harmonijnego relaksu w butikowym wydaniu. W 2 nowocześnie wyposażonych i klimatycznie urządzonych gabinetach zabiegowych sprawiamy, że goście przenoszą się w świat najwyższej jakości pielęgnacji na bazie kosmetyków marki Skeyndor, połączonej z profesjonalnym dotykiem terapeutów oraz wyjątkowymi technikami masaży terapeutycznych i relaksacyjnych wywodzącymi się z zakątków całego świata. Sercem oferty stał się Rytuał Symfoniczny – autorska ceremonia Massage Mission Health & SPA dedykowana tylko dla Hotelu Saskiego. To holistyczne podejście do odnowy ludzkiego ciała i umysłu, inspirowane tureckim hammamem, azjatycką medycyną ludową w połączeniu z najnowszą wiedzą z zakresu aromaterapii i chromoterapii. Rytuał wymaga od masażysty nie tylko mistrzowskiej ręki, lecz także subtelnego wyczucia potrzeb klienta oraz troski o efekt finalny. Tajemnicą Ceremonii są autorskie techniki masażu, ciepło i zapachy specjalnych olejków do aromaterapii, kolory światła do chromoterapii oraz dźwięki muzyki i smak herbacianych naparów – odpowiednio dobrane w poszczególnych 4 wariantach ceremonii do stanu emocjonalnego klienta. Odpowiedni dotyk, ciepło, zapach, dźwięk, światło i smak koją wszystkie zmysły gości, przywracając im utraconą harmonię – z czego jestem niezwykle dumna.
Massage Mission Health & SPA działa już na rynku SPA & Wellness ponad sześciu lat, a współpraca i zaufanie prestiżowych marek hotelarskich pięciogwiazdkowych hoteli, takich jak m.in. Sheraton, czy Hilton Curio Collection to ogromny zaszczyt i wyróżnienie. Perspektywa rozwoju jest moim stałym motorem napędowym. W głowie mam mnóstwo pomysłów, idei i projektów, które czekają na realizację i właściwe miejsce. Chciałabym wprowadzić moją koncepcję oraz wysoką jakość swojej oferty jako SPA Partner do obiektów, które zdecydują się na współpracę z moją marką już nie tylko w Krakowie, również w innych miastach. Dlatego gorąco zachęcam do kontaktu hotelarzy istniejących obiektów i inwestorów nowych projektów. Z miłą chęcią spotkam się by porozmawiać o szczegółach, możliwościach współpracy i perspektywach na powstanie wyjątkowych miejsc. Być może następnym razem spotkamy się na otwarciu SPA w jakimś hotelu resortowym...
R E K L A M A
Pani salony znajdują się w czterech krakowskich hotelach. Jakie są Pani dalsze plany związane z rozwojem marki Massage Mission Health & SPA?
Pani Malwino, dziękuję za spotkanie i rozmowę. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
47
PULS HOTELI
GOŚCIE DOCENIAJĄ PRACĘ HOUSEKEEPINGU Z okazji tegorocznego Tygodnia Wdzięczności Służbie Pięter mieliśmy przyjemność spotkać się z Agnieszką Zielonką, Housekeeping Managerką w Hotelu Bristol, a Luxury Collection Hotel, Warsaw, która pokazała nam pracę swojego działu, a także opowiedziała o oczekiwaniach gości. ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
AGNIESZKA ZIELONKA
W
W wielu badaniach czystość hotelu jest stawiana jako jeden z kluczowych czynników podczas wyboru obiektu. Dużą rolę w tym odgrywa oczywiście dział housekeeping, ale również my jako goście powinniśmy wspólnie dbać o miejsce, w którym przebywamy. Czy obserwuje Pani pozytywne zmiany związane z zachowaniami gości w kontekście utrzymania czystości? W pełni zgadzam się ze stwierdzeniem, że czystość jest kluczowym czynnikiem przy wyborze hotelu. Z naszych codziennych obserwacji możemy śmiało potwierdzić, że dzisiejsi goście doceniają ciężką pracę działu housekeepingu. Bardzo często otrzymujemy pozytywne informacje zwrotne, chociażby podczas wypełniania ankiety zadowolenia gościa wypełnianej na koniec pobytu. Zdarza się również, że goście zostawiają karteczki z podziękowaniami czy napiwki w podziękowaniu za dbałość o pokój. To bardzo miłe gesty, które dodatkowo motywują nasz zespół.
Ma Pani poczucie, że praca wykonana przez Pani zespół ma ogromny wpływ na ocenę gości? Jakie są Pani główne przekazy skierowane do zespołu w kontekście wykonywanych zadań? Goście zawsze spodziewają się najwyższego standardu czystości, a to w głównej mierze odpowiedzialność działu housekeeping, choć ja zawsze powtarzam, że za czystość hotelu odpowiada każdy pracownik, niezależnie od działu, w jakim pracuje. Koncentracja na świadczeniu usług na najwyższym poziomie,
PROMOCJA
antycypowanie potrzeb naszych gości i ich realizacja – to nasza główna misja i o tym przypominamy sobie na codziennych porannych briefingach.
Co jest największym grzechem gości? Czy często przekraczają granicę? W Hotelu Bristol to my jesteśmy dla gości, a naszym obowiązkiem jest spełnienie ich oczekiwań. Osobiście nie spotkałam się z sytuacją, w której goście w jakikolwiek sposób przekroczyli granice. Ponadto w obecnych czasach spotykamy się z tym, że goście dokładnie wiedzą czego potrzebują i bez problemu artykułują swoje wymagania.
Kosmetyki hotelowe: innowacyjne rozwiązania odpowiedzią na wyzwania Obecny trend w branży hotelarskiej jest jednoznaczny: w obliczu niedoboru pracowników hotelarze w Polsce – podobnie jak i w całej Europie – stoją przed poważnym wyzwaniem, wzmożonym dodatkowo poprzez wzrost kosztów energii oraz wysoką inflację. Ma to bezpośredni wpływ na procesy pracy w hotelach, które na każdym etapie muszą być bardzo wydajne.
Wspomniała Pani, że goście zostawiają napiwki dla Pań sprzątających? Często? Zdarza się, że goście doceniają pracę zespołu działu służby pięter słowem, gestem czy napiwkiem choć z upływem lat oraz w związku z rosnącą popularnością płatności bezgotówkowych nie jest to tak powszechne, jak kilka lat temu.
Jakie cechy charakteru są najistotniejsze przy wykonywaniu pracy w ramach działu służby pięter? W moich pracownikach najbardziej cenię dokładność, skrupulatność oraz umiejętność pracy pod presją czasu. To cechy, bez których trudno wyobrazić sobie osobę pracującą w dziale housekeeping.
Czy i jak zdobyte przez Panią doświadczenia, poza branżą hotelarską, wykorzystuje Pani w obecnej pracy? Myślę, że zdobyte doświadczenie poza hotelarstwem, zarówno w zarządzaniu powierzonym mieniem, jak i zasobami ludzkimi przełożyło się przede wszystkim na umiejętność zbudowania zespołu, który może na sobie polegać, wspiera się i wzajemnie pomaga w kryzysowych sytuacjach. A to przekłada się na jakość ich pracy i budowanie niezapomnianych chwil dla naszych gości. Z pewnością moje wcześniejsze doświadczenia pomagają mi też dbać o estetykę hotelowych wnętrz i zauważać każdy najmniejszy szczegół wymagający uwagi.
Pani Agnieszko, dziękuję za spotkanie i rozmowę.
P
omimo tego branża hotelarska z optymizmem patrzy w przyszłość – powstają nowe hotele, głównie w Warszawie oraz nad morzem. Wraz z nimi rośnie zapotrzebowanie na innowacje, które oferują gościom jak najbardziej komfortowy pobyt. Branża podniosła również poprzeczkę w zakresie wymagań dotyczących kosmetyków hotelowych, gdyż tego oczekują goście. – Szczególnie odczuwamy wysoki popyt na kosmetyki hotelowe przyjazne środowisku, o wysokiej jakości – mówi Waldemar Tkaczyk, dyrektor sprzedaży na Polskę w ADA Cosmetics. Firma od ponad czterech dekad opracowuje i produkuje najwyższej klasy kosmetyki i systemy dozowników dla branży hotelarskiej i turystycznej. Badania i innowacje są integralną częścią jej działalności. Portfolio zawiera ponad dwadzieścia marek – od luksusowych, butikowych i światowej sławy po certyfikowane linie kosmetyków naturalnych. ADA Cosmetics jest jedyną firmą w branży, której wszystkie kolekcje otrzymały certyfikat Cradle to Cradle Certified® Silver. Wymagający goście oczekują nie tylko wysokiej jakości i przyjaznych środowisku produktów do pielęgnacji ciała, ale także czystości i higieny w łazience hotelowej. Odpowiedzią lidera rynku na te wymagania jest innowacja zastosowana w najlepiej sprzedającym się systemie dozowników. Smart Care+ posiada opatentowaną technologię membranową z nowym, jednorazowym zabezpieczeniem Safe Lock, które jest wizualnym dowodem na to, że dozownik nie został uprzednio otwarty ani naruszony. Membrana zapobiega kapaniu, zabrudzeniom i szybkiemu zużyciu, a dozownik można poddać recyklingowi. Ponadto Smart Care+ gwarantuje wyjątkową wydajność. Dozowniki muszą być wymieniane jedynie co 3-4 tygodnie, a sama wymiana w zaledwie kilka sekund umożliwia szybkie i ekonomiczne sprzątanie. Jest to niewątpliwym atutem, pozwalającym na zaoszczędzenie czasu pracy personelu sprzątającego. – ADA postrzega siebie jako aktywnego partnera branży hotelarskiej – mówi Gerd von Podewils, dyrektor marketingu w ADA Cosmetics. – Wspólnie kreujemy niezapomniane, pełne piękna chwile dla gości i wspólnie reagujemy na obecne wyzwania, wdrażając nowe rozwiązania – dodaje. W nadchodzącym roku firma planuje kolejne innowacje, które przyczynią się do dalszych wspaniałych wrażenia podczas pobytu w hotelu. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
49
PROFIT HOTEL AWARDS 2022
NAJBARDZIEJ PRESTIŻOWY KONKURS POLSKIEJ BRANŻY HOTELARSKIEJ Nasi Laureaci >>
HOTEL SASKI KRAKOW CURIO COLLECTION BY HILTON ZWYCIĘZCA W KATEGORII NOWY HOTEL / OBIEKT CHRISTIAN SCHWENKE, DYREKTOR GENERALNY Jakie są kluczowe zalety hotelu i czym obiekt wyróżnia się na tle konkurencji? 117-pokojowy Hotel Saski Kraków, Curio Collection by Hilton otwarto w lipcu ubiegłego roku. Trwająca ponad trzy lata renowacja przywróciła budynek do najlepszych lat świetności, eksponując trzy wieki historii tego wyjątkowego miejsca. Jest pierwszym w Polsce obiektem wchodzącym w skład marki Curio Collection by Hilton i pierwszym pięciogwiazdkowym hotelem sieci Hilton w Krakowie. Cieszymy się, że hotel doceniony został także jako ważne miejsce spotkań. Nagroda jest rekomendacją jakości naszego obiektu. Jego renowacja prowadzona była z wyjątkową dbałością o każdy detal architektury i wystroju wnętrz. Zależało nam bowiem na zachowaniu
autentyczności i wyjątkowej tradycji tego miejsca. To właśnie z myślą o uczestnikach konferencji i wydarzeń kulturalnych przywróciliśmy m.in. dawny blask słynnej Sali Saskiej. Doskonałe uzupełnienie oferty eventowej stanowi powstała pod międzynarodowym brandem przyhotelowa restauracja Regale Bar & Restaurant czy dostępne przez całą dobę Saski SPA. Nie bez znaczenia dla organizatorów wydarzeń jest też wyjątkowa lokalizacja w centrum życia i wydarzeń krakowskiego Rynku Głównego. Hotel położony jest w sąsiedztwie Rynku Głównego z Sukiennicami i w odległości zaledwie krótkiego spaceru od Zamku Królewskiego na Wawelu. Hotel oferuje łącznie 320 m kw. przestrzeni eventowej, którą tworzą cztery sale konferencyjne, w tym największa, zabytkowa Sala Saska o powierzchni niemal
50 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
200 m kw. Ta słynna w XIX w. sala balowa zachwyca ręcznie odrestaurowanymi freskami. Dech w piersiach zapierają ogromne, mosiężne żyrandole, zdobione uznanymi na całym świecie kryształami Swarovskiego, z których największy waży 350 kg. W tym miejscu odbywały się koncerty muzyczne i wielkie wydarzenia. To właśnie w Sali Saskiej występowali sławni kompozytorzy, jak Franciszek Liszt, Johannes Brahms czy Ignacy Paderewski. Na przełomie lat 80-tych i 90tych działało w niej kino studyjne, w którym odbywały się ważne dla miasta premiery. Odwiedzali je światowej sławy twórcy filmowi, m.in. Agnieszka Holland i Roman Polański. Przylegające obecnie do niej sale konferencyjne nazwano na cześć wybitnych osobistości, które tu przed laty koncertowały. Ofertę eventową uzupełniają Sala
Liszt (72 m kw.) oraz Boardroom (18 m kw.). Historia Hotelu Saskiego sięga 1809 roku. Do jego bogatych tradycji muzycznych i kulturalnych nawiązuje wystrój wnętrz. We współpracy ze światowej sławy krakowskim fotografem Ryszardem Horowitzem, hotelowe korytarze i pokoje ozdobiono portretami muzyków i kompozytorów takich jak Louis Armstrong, Aretha Franklin, Krzysztof Penderecki, czy Jan Ptaszyn Wróblewski. Po wejściu do lobby ma się wrażenie, że wciąż rozbrzmiewa w nim muzyka. Taki efekt udało się osiągnąć instalując w jego przestrzeni ogromnych rozmiarów fotokompozycję „Alegoria” Ryszarda Horowitza. Na ścianach apartamentów można podziwiać pieczołowicie odtworzone historyczne polichromie inspirowane grecką mitologią czy
PROFIT HOTEL AWARDS 2022
wyeksponowaną kamienną kolumnę z XVIII wieku, ważny element ozdobny mieszkania dawnej szlacheckiej rodziny. Również wewnętrzny dziedziniec hotelu odtworzony został w duchu architektury XIX-wiecznego krakowskiego podwórka. Poszerzeniem oferty hotelowej jest działalność prestiżowej restauracji Regale Bar & Restaurant. Luksusowy ton pomieszczeniom nadaje paleta wyrazistych kolorów: zieleni, złota i różu. Królewskie barwy mają ważne znaczenie symboliczne. Odnoszą się do najlepszych tradycji zapoczątkowanych tu przed dwoma wiekami przez Macieja Knotza i jego oberżę „Pod Królem Węgierskim”. Barwną historię Knotza oraz jego węgierskie korzenie przypomina zaciszna sala restauracyjna, nazwana na jego cześć Knotz Room. Warto wspomnieć, że w hotelu nie ma dwóch takich samych apartamentów. Każdy z nich ma
inny układ i własną historię. Do dyspozycji gości jest na przykład perła w koronie Hotelu Saskiego apartament Paderewski Suite, największy i najbardziej ekskluzywny pokój mający powierzchnię 100 m kw. Wśród wielu nowoczesnych udogodnień, jakie są do dyspozycji gości, jest basen ze sztucznym nurtem, spa i centrum fitness Co według Pana zadecydowało o zwycięstwie? Co docenili Jurorzy? Hotel Saski Krakow został wybrany zwycięzcą w kategorii Debiut roku ze względu na to, że proponuje coś wyjątkowego, coś czego nie proponowały inne hotele.
W piękny sposób połączył historię legendarnego miejsca z nowoczesnym standardem hotelu należącego do międzynarodowej sieci Hilton Wordwide. Kompleksowość usług sprawia że pobyt w tym hotelu jest kompletny i każdy, nawet najbardziej
H15 LUXURY PALACE W KRAKOWIE ZWYCIĘZCA W KATEGORIACH HOTEL 4-5 GWIAZDEK HOTEL / OBIEKT HISTORYCZNY / ZABYTKOWY NAJLEPSZY WYSTRÓJ / DESIGN HOTEL / OBIEKT BUTIKOWY Jakie są kluczowe zalety hotelu i czym obiekt wyróżnia się na tle konkurencji? Hotel H15 Luxury Palace w Krakowie to miejsce absolutnie wyjątkowe i magiczne. Mieści się w zabytkowym budynku Pałacu Lubomirskich, który powstał z połączenia czterech XVI wiecznych kamienic oraz nowo dobudowanej części. Jako jedyny hotel w Polsce, znalazł się na liście 15 najpiękniejszych hoteli w Europie w zestawieniu „Fodor’s Finest Hotels 2022”. Wyróżnia się przede
wszystkim niebagatelną aranżacją wnętrz, połączeniem historii z nowoczesnością, sztuką – obecną i wyeksponowaną w każdym miejscu hotelu oraz jakością obsługi i indywidualnym podejściem do każdego Gościa. Hotel H15 Luxury Palace ma także wyjątkową restaurację – Artesse – która została wyróżniona w prestiżowym, branżowym Przewodniku Michelin na rok 2023. Kuchnia Artesse jest również odzwierciedleniem tego miejsca. W sposób nieszablonowy, nowoczesny i elegancki
odzwierciedla tradycje kulinarne dawnej Polski. Jakie są główne założenia obiektu i jak prezentuje się strategia? Grupa Dobry Hotel stawia na różnorodność i wyjątkowość. Inwestujemy i rozwijamy miejsca, które są czymś więcej niż hotelem. Stąd w naszym portfolio tak ważne miejsce zajmują obiekty z historią w nowoczesnej odsłonie – jedyne i niepowtarzalne, jak właśnie pięciogwiazdkowy Hotel
wybredny i wymagający gość znajdzie tu coś dla siebie. Bogata oferta gastronomiczna, pełen wachlarz usług oraz możlwiości konferencyjno-eventowe sprawiają że znajdą tu swoje miejsce zarówno goście biznesowi jak i turyści z Polski i całego świata.
H15 Luxury Palace w Krakowie. Ciekawe miejsce, w bardzo dobrej lokalizacji, z pełną paletą możliwości przyciąga Gości z Polski i ze świata – turystów, którzy chcą spędzić czas w atrakcyjnym turystycznie miejscu i wyjątkowych wnętrzach. Krakowski H15 Luxury Pałace jest tego najlepszym przykładem. Warto podkreślić także to, że ten pałacowy hotel zlokalizowany na Starym Mieście w Krakowie to także wymarzone miejsce na okolicznościowe przyjęcia. Jeśli chodzi o strategię – koncentrujemy się obecnie na promocji i dalszym rozwoju restauracji Artesse. Szef Kuchni Mateusz Suliga w sposób mistrzowski pokazuje dawne kulinarne mody na nowo, prezentuje przeszłość w nowoczesnej odsłonie. Dzięki temu zabiera wszystkich w podróż odkrywania smaków. Co według Państwa zadecydowało o zwycięstwie
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
51
PROFIT HOTEL AWARDS 2022
w aż czterech kategoriach? Co docenili Jurorzy? Jesteśmy niezwykle dumni z nagrody Profit Hotel Awards dla H15 Luxury Palace aż w czterech kategoriach: hotel 4-5 gwiazdek, hotel historyczny, najlepszy design, hotel butikowy. Jurorzy docenili pomysł, wyjątkowość aranżacji, jakość obsługi i nasze podejście do Gości. Przyznając nam zwycięstwo w kilku kategoriach wyrazili uznanie dla ciężkiej pracy całego zespołu oraz wizji Leszka Mięczkowskiego – prezesa Grupy Dobry Hotel, która zarządza tym wyjątkowym miejscem. Dziękujemy za to motywujące i cenne wyróżnienie.
UKOI ZWYCIĘZCA W KATEGORII „INNOWACYJNY HOTEL / OBIEKT” BARTŁOMIEJ KRACIUK, WSPÓŁZAŁOŻYCIEL Jakie są główne założenia projektu i jak prezentuje się strategia rozwoju? Najważniejsze jest dla nas tworzenie miejsc do komfortowego wypoczynku w harmonii z otaczającą przyrodą. Jako ludzkość jesteśmy teraz w ciekawym momencie, w którym rozwijamy się bardzo szybko i intensywnie, ale w którym też zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że trzeba będzie spowolnić. Takie przełomowe momenty w historii to świetne okazje do wprowadzania nieszablonowych rozwiązań. Robimy to z pasji, ale też z potrzeby kreatywnej ekspresji. Część biznesowa jest tutaj oczywistym elementem, ale działającym po cichu na zapleczu, po to by projekt mógł się rozwijać. Zgodnie z założeniami na ten rok właśnie zamknęliśmy pierwszy etap, czyli uruchomienie puli domków walidującej działanie projektu. Teraz rozpoczynamy
rozmowy z inwestorami o dalszej ekspansji. Jakie są kluczowe zalety UKOI, w odniesieniu do konkurencji (jeśli w ogóle takowa jest)? Idziemy pod prąd, więc nie myślimy o konkurencji. Skupiamy się na tym, by dostarczyć gościom doświadczenie o jak najwyższej jakości i unikatowości. Właśnie uruchomiliśmy domki, które funkcjonują jako mikrokino. Z miękkiego łóżka przy ogromnym oknie można oglądać filmy wyświetlane na dużym ekranie. To połączenie przytulności, jaką daje całoroczny tiny house, z odrobiną autorskiej fantazji. Co według Was zadecydowało o zwycięstwie właśnie w tej kategorii? Co docenili Jurorzy? Byliśmy zaskoczeni takim wyróżnieniem, tym bardziej że otrzymaliśmy je na samym początku rozwoju. Plany mamy ambitne,
52 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
ale zaczynaliśmy od odręcznego szkicu domku i jednej tabelki z wyliczeniami. Od dziecka marzyłem o własnym hotelu, ale też zawsze stawiałem na łamanie
schematów. To połączenie pozwoliło mi wejść do hotelarstwa tylnymi drzwiami – może właśnie tę niefrasobliwość doceniła kapituła?
ZARZĄDZANIE I MARKETING
WORK-LIFE BALANCE czyli praca zdalna w hotelu Miejsce pracy, jakie znamy, zmienia się i dostosowuje do nowej rzeczywistości. Przez to wiele osób zastanawia się, gdzie jest przyszłe miejsce pracy, jeśli nie w biurach. Co ciekawsze, w jaki sposób rosnąca mobilna siła robocza w rzeczywistości stanowi szansę dla hoteli?
ANETA YKEMA ZAŁOŻYCIELKA I DYREKTOR ZARZĄDZAJĄCA HOTELIART
B
ył czas, gdy praca była ograniczona głównie do freelancerów i cyfrowych nomadów. Ale to było zanim pandemia COVID-19 utorowała drogę nowym trendom w pracy zdalnej. Od tego czasu dni codziennych dojazdów do dużych biur, pogawędek przy kawie i osobistych spotkań zespołu zostały dla dużej części pracowników zastąpione zdalnymi spotkaniami online w improwizowanych biurach domowych lub przestrzeniach coworkingowych. Praca zdalna stała się dziś codziennością dla wielu pracowników i według prognoz stanie się czymś więcej niż tylko przejściowym trendem. Zmiana ta została przyspieszona przez Covid i jego obostrzenia, które skłoniły organizacje oraz branże wszelkiego rodzaju na całym świecie do opracowania zasad pracy z domu w rekordowym czasie i przyjęcia elastycznych praktyk pracy zdalnej.
Chociaż elastyczny grafik i praca w innym miejscu niż w biurze były wcześniej postrzegane jako „premia” dla pracowników i praktyka ta spotkała się z oporem ze strony firm i hoteli. W ubiegłym roku bezprecedensowa liczba znanych firm – w tym dużych firm technologicznych, takich jak Twitter, Facebook i Amazon na czele – ogłosiły, że nawet po pandemii pozostaną zdalne lub przyjmą hybrydowe i bardziej elastyczne podejście do pracy zdalnej. W rezultacie, miejsce pracy, jakie znamy, zmienia się i dostosowuje do nowej rzeczywistości. Przez to wiele osób zastanawia się, gdzie jest przyszłe miejsce pracy, jeśli nie w biurach. Co ciekawsze, w jaki sposób rosnąca mobilna siła robocza w rzeczywistości stanowi bezprecedensową szansę dla hoteli? Praca zdalna dla wielu była błogosławieństwem. Z dala od zgiełku otwartych przestrzeni, korków i dojazdów do pracy w godzinach
54 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
szczytu oznacza mniej czynników rozpraszających, większą produktywność, większą autonomię, więcej czasu na wypoczynek i rodzinę oraz lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Wiele osób cieszy się większą kontrolą nad swoim stylem pracy i nie jest gotowych na szybki powrót do biura. Ponadto, niektóre osoby są bardziej efektywne i produktywne pracując z domu. Pracownicy (szczególnie generacja Z) chcą, aby ich pracodawcy w dalszym ciągu zapewniali elastyczne możliwości pracy zdalnej. Generacja Z, o której była mowa w poprzednim artykule, szczególnie preferuje pracę z domu. Dla przypomnienia, pokolenie Z to to następujące po milenialsach. To osoby urodzone od połowy lat 90. do 2010 roku. Ich wiek wynosi 12–30 lat. Pokolenie Z to cyfrowi tubylcy, którzy nigdy nie znali świata bez internetu.
Badania przeprowadzone przez firmę Deloitte wykazały, że w porównaniu ze starszymi pokoleniami przedstawiciele pokolenia Z trzykrotnie częściej odchodzili z pracy, jeśli nie mogli pracować zdalnie przynajmniej przez jeden dzień w tygodniu.
Kultura pracy zdalnej Pokolenie Z dorastało w epoce Internetu i telefonów komórkowych, a media społecznościowe i komunikatory internetowe stanowią podstawę ich komunikacji. Biorąc to pod uwagę, naturalne wydaje się, że woleliby pracować zdalnie w domu, zamiast chodzić do biura. Dla pokolenia Z praca zdalna to także sposób na utrzymanie kontaktu z rodziną i przyjaciółmi. Jako cyfrowi tubylcy przedstawiciele pokolenia Z wnoszą do pracy naturalną ciekawość technologii. Ta ciekawość łączy się z chęcią ciągłego uczenia się i doskonalenia. Cechy te często są
ZARZĄDZANIE I MARKETING
PARTNEREM CYKLU JEST
Cykl Nowe hotelarstwo
pracy zdalnej, wzięcia wolnego w razie potrzeby, rozsądnego tempa wspinania się po szczeblach kariery i uniknięcia pułapki długich godzin pracy.
Różnorodność
realizowane poprzez pracę zdalną, a przedstawiciele pokolenia Z korzystają z technologii, aby rozwiązywać problemy i uczyć się od siebie nawzajem na platformach internetowych.
Mobilność Ponieważ pokolenie Z jest bardziej mobilne niż jakiekolwiek inne pokolenie, nie jest zaskakujące, że chcą pracować zdalnie. Pokolenie Z narodziło się w kulturze bardziej mobilnej. Dorastali w otoczeniu internetu i nigdy nie znali świata bez stałej łączności. Jako cyfrowi tubylcy przedstawiciele pokolenia Z są aktywni towarzysko, współpracują i zawsze są online. Wychowali się w kulturze ciągłego kontaktu i oczekują, że będą mogli kontaktować się ze współpracownikami i menedżerami, kiedykolwiek i gdziekolwiek się znajdują. Biorąc pod uwagę, że praca zdalna jest najbardziej elastycznym sposobem, aby to osiągnąć, logiczne jest, że pokolenie Z będzie zainteresowane tą opcją.
Elastyczność Pokolenie Z jest z pewnością bardziej niezależne niż jego poprzednicy. Nie są tak dramatyczne, jak przedstawiają je media. Pokolenie Z dba o równowagę między życiem zawodowym a prywatnym bardziej niż jakiekolwiek inne pokolenie. A to dlatego, że rozumieją, że równowaga między życiem zawodowym a prywatnym działa w obie strony. Dla pokolenia Z elastyczność wykracza poza godziny spędzone w pracy. Obejmuje to możliwość
Przedstawiciele pokolenia Z są bardziej zainteresowani różnorodnością niż poprzednie pokolenia. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że różnorodność jest obecnie bardziej widoczna i omawiana w mediach. Przedstawiciele pokolenia Z chcą pracować w kulturze obejmującej ludzi ze wszystkich środowisk i o różnej tożsamości. Lubią pracować w miejscu, w którym czują się komfortowo i bezpiecznie oraz wiedzą, że są cenieni. Chcą mieć poczucie, że wnoszą coś więcej niż tylko swoje umiejętności i doświadczenie. Pokolenie Z jest także bardziej otwarte i chętne do słuchania pomysłów i odmiennych punktów widzenia niż ich poprzednicy. Wynika to z rozwoju mediów społecznościowych i zwiększonej liczby rozmów prowadzonych w Internecie, w tym rozmów na temat polityki i sprawiedliwości społecznej.
Wirtualność Pokolenie Z wychowało się wraz z technologią i bardzo komfortowo czuje się pracując zdalnie. Dzięki tak dużej liczbie dostępnych narzędzi do współpracy komunikowanie się z członkami zespołu i współpraca nad projektami jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Ponadto czują się komfortowo pracując samodzielnie, więc możliwość pracy w domu lub w innym odległym miejscu jest dla nich idealnym rozwiązaniem. A dzięki dodatkowej elastyczności, jaką daje możliwość pracy z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie, przedstawiciele pokolenia Z mogą maksymalizować swoją produktywność. Praca zdalna to świetny sposób na przyciągnięcie i zatrzymanie najlepszych
talentów z pokolenia Z. Może się okazać, że cały Twój zespół jest bardziej produktywny i szczęśliwszy, gdy nie jest przywiązany do biurka w hotelu. Pracownicy pokolenia Z są przyzwyczajeni do dużej elastyczności w życiu i chcą tego samego w swojej pracy. Wiele osób pragnie móc pracować z dowolnego miejsca i mieć elastyczny grafik, aby praca nie kolidowała z życiem osobistym. Jednym z głównych powodów, dla których pokolenie Z woli pracować zdalnie, jest chęć posiadania większej kontroli nad swoim czasem. Nie chcą pracować
codziennie od 9:00 do 17:00. Chcą mieć więcej czasu na inne rzeczy. Chcą pracować wtedy, gdy są najbardziej produktywni, i mieć możliwość wzięcia wolnego, kiedy tego potrzebują. Innym powodem, dla którego pokolenie Z woli pracować zdalnie, jest to, że ceni sobie współpracę i łączność. Chcą mieć możliwość pracy z ludźmi z całego świata i budowania relacji z kolegami z zespołu. Praca zdalna im to umożliwia. Jest to niewątpliwie korzyść, jeśli mówimy o hotelarstwie globalnym, szczególnie na niektórych stanowiskach w hotelu.
O AUTORZE Hotelarz z pasją i ponad 15-letnim międzynarodowym doświadczeniem zawodowym zdobytym w prestiżowych sieciach hotelowych, takich jak: Best Western, Orbis, Small Luxury Hotels, Accor Hotels, Lindner Hotels AG, InterContinental® Hotels Group w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Austrii i Polsce. Ekspertka w dziedzinie sprzedaży, zarządzania kluczowym klientem oraz MICE. Zarządzała wiodącymi klientami korporacyjnymi oraz rządowymi (Ambasady, Delegacja Unii Europejskiej przy ONZ, OSCE – Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie) w Wiedniu reprezentując sieć hotelową IHG z ramienia hotelu InterContinental® Vienna. Kierowała zespołem sprzedaży eventowo – konferencyjnej pierwszego hotelu stadionowego w Niemczech – Lindner BayArena w Leverkusen, gdzie zajmowała się profesjonalną organizacją spotkań biznesowych, meczów Budnesliga i Champions League. Wydelegowana do Task Force, brała udział we wprowadzaniu standardów hotelowych oraz wdrażaniu systemu operacyjnego Opera w różnych hotelach sieci Lindner. Jako dyrektor działu MICE w hotelu Novotel Neuss am Rosengarten w Niemczech, wraz z zespołem, dowodziła organizacji eventów do 7500 osób. Będąc regionalnym koordynatorem marketingu w sieci hotelowej Orbis w Poznaniu, sprawowała pieczę nad 4 markami hoteli Orbis dbając o zachowanie standardów Corporate Indetity oraz marki, znając jednocześnie doskonale polski rynek hotelarski. Absolwentka studów magisterskich na wydziale hotelarstwa, na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu oraz MBA ze specjalizacjami Hotel & Tourism Development oraz Real Estate Development wiedeńskiego uniwersytetu MODUL.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
55
ZARZĄDZANIE I MARKETING
DOSTAWCA kluczowy partner w biznesie SPA Wśród strategicznych wyborów związanych z funkcjonowaniem SPA, wybór dostawców jest szczególnie ważny i nie należy go lekceważyć. Pomyłka może mieć negatywny wpływ na komfort pracy i jakość usług, a ostatecznie także na wizerunek i kondycję finansową SPA. Oto kilka wskazówek, które pomogą odnaleźć się w gąszczu dostawców.
ANETA MULLER WŁAŚCICIELKA SPA CONSULTING
J
ak bez wątpienia wiecie, jeżeli chodzi o kosmetyki i w mniejszym stopniu sprzęt, na rynku jest mnóstwo pozycji i nie jest łatwo wybrać między produktami, które na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo podobnie. W przypadku kosmetyków wybór dostawcy SPA oznacza przede wszystkim wybór jednej lub dwóch marek z coraz bardziej zaawansowanymi technicznie produktami. Należy pamiętać, że będzie to współpraca długoterminowa, a wybrana marka kosmetyczna będzie wpływać na wizerunek obiektu i jego pozycjonowanie. Najlepszym sposobem na uniknięcie pomyłki jest dokładne określenie jakiego produktu potrzebujecie i krytyczne spojrzenie na przedstawianą przez dostawców ofertę handlową.
Wypadkowa. Najpierw produkt, a potem dostawca
Pierwsza rada – dokonujcie wyborów zgodnie z własnymi potrzebami, co zakłada, że zostały one wcześniej jasno określone zgodnie z filozofią i pozycjonowaniem SPA (rodzaj klientów, atmosfera, typ oferowanych zabiegów). Oferta musi być spójna. Najpierw wybieramy rodzaj, charakter produktu, jakiego potrzebujemy, a potem dostawcę. Jeżeli mówimy o Eco Spa to szukamy kosmetyków ekologicznych z certyfikatem EcoCert. Jeżeli SPA jest mineralne to nie wybieramy dostawcy kosmetyków ziołowych, a szukamy dystrybutorów kosmetyków mineralnych. Jeżeli mamy klienta premium to szukamy dostawców kosmetyków premium. Niestety, w praktyce wiele obiektów nie definiuje właściwie swoich potrzeb pozostawiając dostawcom swobodę wyboru produktów, co ma mniej lub bardziej poważne konsekwencje dla spójności oferty i kosztów. Proszę
56 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
nie zrozumieć mnie źle. Nie mówię tu o złej woli dostawców. Druga rada, jakiej chciałabym udzielić to posiadanie w zespole decyzyjnym osoby, która jest specjalistą w dziedzinie kosmetyków. Wie, jak rozszyfrować etykiety i ma wiedzę na temat składników aktywnych w produktach czy rzeczywistej skuteczności urządzeń. Wreszcie, zawsze należy skupiać się na jakości. SPA jest postrzegane przez klientów jako miejsce luksusowe. Obecność profesjonalnego, wysokowydajnego sprzętu i produktów mówi wiele o jakości usług. Nie ma sensu oferować tanich produktów, jeśli są niskiej jakości. Rozczarują klientów, a nawet mogą wywołać niepożądane reakcje czy uszkodzenia skóry. W szczególności należy sprawdzić, czy produkt jest zgodny z rozporządzeniem (WE) nr 1223/2009, czy jest produkowany i pakowany zgodnie z normą ISO 22716 i jest zgłoszony do
CPNP (Cosmetic Portal Notification Portal). Kiedy już wiemy, jakiego produktu potrzebujemy np. ekologicznych kosmetyków mineralnych dla klienta premium z ofertą zabiegów na twarz i ciało nakierowanych np. szczególnie na efekt anti-age, ale o charakterze wellness, z pełną ofertą kosmetyków detalicznych do odsprzedaży w SPA, wtedy szukamy dostawcy.
Rodzaje dostawców. Jakiego wybrać? Producent kosmetyków: Są to często małe firmy lub wręcz przeciwnie, bardzo duzi producenci, którzy bezpośrednio zajmują się komercjalizacją swoich produktów na zasadzie B2B i B2C. Producenci często nakładają dość wysokie minimalne stawki zamówień pod względem ilości i/ lub wartości dla sprzedawców detalicznych i rzadko oferują ceny niższe niż te naliczane przez
ZARZĄDZANIE I MARKETING
PARTNEREM CYKLU JEST
Cykl Zawody w SPA
hurtowników i dystrybutorów, z którymi współpracują. Producent marki własnej: Opracuje dla Ciebie oryginalny produkt, który będzie sprzedawany pod Twoją marką. Potężne przedsięwzięcie, które zwykle wiąże się z bardzo wysokimi kosztami i dużymi ilościami. Wymaga też dużo czasu. Oznacza jednak, że możesz mieć produkty, które będą wysoce dostosowane do twoich konkretnych potrzeb. Jest to również mocne narzędzie marketingowe, pod warunkiem posiadania zasobów i struktur do promowania marki. Hurtownik: Jest to podmiot pośredniczący, który kupuje towary w dużych ilościach i odsprzedaje je detalistom, wyłącznie w celu generowania zysków. Działa jako pośrednik między producentem (lub dystrybutorem) a sprzedawcą detalicznym. Kupując duże ilości bezpośrednio od producenta lub wytwórcy towarów, hurtownik uzyskuje produkty po niskich cenach i sprzedaje je detalistom po cenach wyższych. Hurtownicy zazwyczaj działają na mniejszym terytorium niż dystrybutorzy, chociaż wraz z rozwojem sprzedaży internetowej ten zasięg się zmienia. W przeciwieństwie do dystrybutorów nie są zobowiązani do niesprzedawania bezpośrednio konkurencyjnych produktów, do promowania produktów ani nie świadczą usług dla klientów marki (szkolenia, obsługa posprzedażna itp.). Dystrybutor: Najczęstszy partner hotelowych SPA. Dystrybuuje produkty do różnych części sieci łańcucha dostaw. Dystrybutor jest również znany jako partner, który współpracuje z producentami w celu promowania i sprzedaży ich produktów
różnym klientom, takim jak hurtownicy, detaliści lub konsumenci końcowi. W tym celu dystrybutor zawiera umowę z producentem i/lub kupuje prawo do sprzedaży produktu producenta. Zasadniczo dystrybutor rozprowadza całą gamę produktów producenta. Nie może on jednak używać nazwy handlowej producenta. Może mieć wyłączność wówczas jest jedyną firmą, która może być pierwszym ogniwem łańcucha dystrybucji na danym, zwykle dużym, terytorium. Dystrybutor może zajmować się jedną marką lub posiadać w portfolio kilka marek: kupuje produkty lub niekonkurencyjne asortymenty produktów od różnych producentów, magazynuje je i transportuje do różnych lokalizacji i odsprzedaje je różnym stronom. Na rynku polskim funkcjonuje wielu dystrybutorów. Są to duże firmy o szerokim portfolio – multimarkowi dystrybutorzy kosmetyków i sprzętu zatrudniający wielu pracowników, a także mniejsze firmy zajmujące się dystrybucją kilku czy jednej marki. Firmy czysto handlowe, a także pasjonaci, profesjonaliści branży, którzy poszerzyli ofertę o dystrybucję kosmetyków. Przed rozważaniami stricte handlowymi należy pamiętać, że dostawca będzie partnerem, z którym będziesz mieć częsty kontakt. Ważne jest, abyście dobrze się rozumieli i mówili tym samym językiem. Jest to bardzo istotne szczególnie dla menadżera SPA. A więc, czy dostawca broni tych samych wartości co Ty? A może jego podejście jest czysto komercyjne? Czy ma dobre relacje z ludźmi, co jest niezbędne w zawodach związanych z urodą i kosmetologią? A może postrzega swoich klientów jako zwykłe liczby? A co z jego wizją kosmetyczek, kosmetologów i specjalistów wellness? Są to pytania, które warto sobie zadać, ponieważ relacje między Twoją firmą a dostawcą są istotne dla płynnego funkcjonowania.
Nawiązanie relacji handlowej z dostawcą kosmetyków, który nie interesuje się branżą, nie zna jej i nie dba o Twoją siłę nabywczą nie będzie wsparciem. Tak więc, w każdym przypadku, upewnij się, że wybierasz dostawcę, który jest dla ciebie, ma na uwadze twoje najlepsze interesy i dba o zadowolenie twoich klientów. Po drugie, bardzo ważne jest, aby wybierać dostawców, którzy mają dogłębną wiedzę na temat wszystkich sprzedawanych przez siebie produktów, są w stanie odpowiedzieć na wszelkie pytania i wyjaśnić w dobrze uargumentowany sposób. Wsparcie i fachowe doradztwo to mocna strona dystrybutora. Wybór marki to także wybór charakteru zabiegów. Inaczej wyglądają zabiegi nastawione na mocny, szybki efekt i dedykowane klinikom medycyny czy instytutom inne procedury towarzyszą markom o charakterze wellness. W każdym przypadku dostawca zapewnia szkolenia z protokołów zabiegowych. Zdecydowanie odradzam wybór głównej marki do SPA od dystrybutora, który nie ma w zespole profesjonalnych trenerów. Oczywiście nie można pominąć rachunku ekonomicznego. Wydajność produktów, koszty zabiegów, poziom marży przy odsprzedaży detalu – to dane, które
przedstawia dostawca. Jeżeli dostawca nie dysponuje takimi kalkulacjami nie wróży to profesjonalnej obsługi. Zwróć uwagę na produkty detaliczne: czy są one dostępne w supermarketach, drogeriach, perfumeriach, aptekach, sklepach internetowych? Jeśli tak, to w jakiej cenie? Czy będziesz konkurencyjny? Pozostaje jeszcze aspekt wsparcia marketingowego, organizacji wydarzeń i eventów, promowania obiektu w mediach społecznościowych czy publikacjach oraz wsparcia przy wydarzeniach organizowanych przez hotel. Zawsze można poznać reputację i sposób funkcjonowania dostawcy. Sprawdź referencje a dowiesz się o jakości produktów, przestrzeganiu terminów dostaw, dostępności produktów w magazynie, szybkość reakcji dostawcy w zakresie komunikacji, gotowości pomocy etc. Jedno jest pewne dostawca kosmetyków do SPA to prawdziwy partner w biznesie, któremu także zależy na jak najlepszym prezentowaniu jego produktów i doskonałym wykonywaniu zabiegów. W tej współpracy powinna być synergia w dążeniu do zapewnienia jak najlepszych usług dla gości SPA, rentowość dla obu stron i dbałość o wzajemny wizerunek.
O AUTORZE Od ponad 15 lat związana z branżą hoteli spa jako menadżer i niezależny konsultant. Opracowuje koncepcje spa, przeprowadza audyty i rekomenduje działania naprawcze, szkoli personel z jakości obsługi gościa i sprzedaży. Autorka wielokrotnie nagradzanych koncepcji spa m.in. Pałac Mierzęcin Wellness & Wine Resort, Herbarium Hotel & Spa, Zamek Topacz Resort & Art Spa.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
57
PRAWO
SUKCESJA PRZEDSIĘBIORSTWA NA PRZYKŁADZIE DZIEDZICZENIA wyzwania i możliwości Sukcesja oznacza wstąpienie przez nabywcę w prawa i obowiązki poprzednika prawnego. Wyróżniamy sukcesję uniwersalną – w przypadku wstąpienia w ogół praw i obowiązków oraz singularną, gdy nabywca wstępuje w ich część. Sukcesja może być zaplanowana i mieć na celu przekazanie sterów firmy młodszemu pokoleniu, zbycie przedsiębiorstwa czy też zmianę formy jej prowadzenia (np. przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę, czy też przekształcenie spółki cywilnej w spółkę jawną). Może też wystąpić mimowolnie – w konsekwencji dziedziczenia. Sukcesja w wyniku dziedziczenia może stanowić spore wyzwanie, natomiast regulacje prawne dają możliwości, aby mogła się odbyć bez uszczerbku dla prowadzonej działalności. MALWINA KOŁODZIEJ RADCA PRAWNY KANCELARIA PRAWNA INLEGIS KOŁODZIEJ NOGALA
Śmierć przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną – co dalej? Jednoosobowa działalność gospodarcza to najprostsza i zarazem najczęściej (obok spółek z ograniczoną odpowiedzialnością) wybierana forma prowadzenia przedsiębiorstwa w Polsce. Cechą charakterystyczną działalności gospodarczych jest ich oparcie na osobie przedsiębiorcy. Przedsiębiorstwo prowadzone jest pod nazwiskiem właściciela, majątek firmy jest majątkiem przedsiębiorcy. Śmierć przedsiębiorcy niesie więc za sobą bardzo poważne konsekwencje w postaci uniemożliwienia dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa. Problematyka dotycząca funkcjonowania jednoosobowego przedsiębiorstwa na wypadek śmierci przedsiębiorcy została zauważona przez ustawodawcę,
czego efektem jest ustawa z dnia 5 lipca 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1629) o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej i innych ułatwieniach związanych z sukcesją przedsiębiorstw, dalej „Ustawa”. Ustawa reguluje kwestie tymczasowego zarządzania przedsiębiorstwem po śmierci przedsiębiorcy poprzez wprowadzenie dwóch instytucji: zarządu sukcesyjnego (wymagającego powołania zarządcy przez przedsiębiorcę za jego życia lub przez osoby mu bliskie po jego śmierci) oraz zachowawczego zarządu sukcesyjnego, który umożliwia bezpośrednie zarządzanie przedsiębiorstwem przez osoby bliskie zmarłego w razie niepowołania zarządcy sukcesyjnego. Nie można jednak zapominać, że zarząd sukcesyjny to rozwiązanie wyłącznie czasowe, które ma umożliwić spadkobiercom podjęcie
58 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
decyzji co do dalszych losów przedsiębiorstwa i uporządkowanie kwestii spadkowych, bez wspomnianego powyżej ryzyka upadku firmy. Zarząd sukcesyjny może przy tym trwać nie dłużej niż dwa lata. W szczególnych przypadkach sąd może przedłużyć ww. okres do lat pięciu. Powołanie zarządcy sukcesyjnego możliwe jest w trzech trybach: powołanie przez przedsiębiorcę za jego życia, powołanie przez osoby uprawnione po śmierci przedsiębiorcy (w ciągu dwóch miesięcy od śmierci) oraz powołanie przez sąd na wniosek osoby uprawnionej w razie odwołania poprzedniego zarządcy sukcesyjnego przez sąd. Celem uniknięcia potencjalnych problemów, czy też konfliktu pomiędzy osobami upoważnionymi, zarządcę sukcesyjnego najlepiej jednak ustanowić jeszcze za
życia. W tym celu konieczne jest sporządzenie pisemnego oświadczenia o ustanowieniu zarządcy sukcesyjnego oraz zgoda osoby powołanej. Wpisu dokonuje się w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.
Spółki kapitałowe – nadrzędność kapitału nad czynnikiem ludzkim Spółki kapitałowe, a więc spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, spółka akcyjna oraz prosta spółka akcyjna to spółki, których działalności nie opiera się co do zasady na osobach (wspólnikach), których skład bywa zmienny, a na kapitale. Niemniej jednak, śmierć któregokolwiek ze wspólników również może wywołać daleko idące skutki dla funkcjonowania spółki, nawet jeśli formalnie nie będzie mieć żadnego wpływu na jej byt prawny. Zarówno udział,
PRAWO
PARTNEREM CYKLU JEST
Cykl ABC prawa
jak i akcja, które są prawem majątkowym przysługującym zmarłemu wspólnikowi wchodzą bowiem w skład spadku i podlegają dziedziczeniu. Spadkobiercy zatem z mocy samego prawa stają się wspólnikami spółki. Nie oznacza to natomiast, że wspólnicy nie mogą postanowić inaczej i ukształtować sytuacji odrębnie. Przede wszystkim dopuszczalne jest wprowadzenie ograniczenia lub nawet całkowitego wyłączenia możliwości wstąpienia do spółki spadkobierców w miejsce zmarłego wspólnika (art. 183 ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych). Wspólnicy mogą bowiem uznać, iż nie jest według nich pożądane, z różnych względów, aby do spółki wstąpiła osoba postronna. Wspólnicy mają również możliwość ukształtowania warunków, od których zależy uzyskanie przez spadkobiercę statusu wspólnika. Mogą to być wymagania związane z doświadczeniem życiowym czy zawodowym, jak również dotyczące stopnia pokrewieństwa ze zmarłym. Ponadto, planując potencjalną sukcesję, rozważyć można sporządzenie testamentu i zawarcie w nim tzw. zapisu windykacyjnego. Zapis windykacyjny wskazuje, że określone przedmioty (ruchomości, nieruchomości) lub w tym przypadku prawa (akcje czy udziały w spółkach) trafią do konkretnych spadkobierców. Nie będzie zatem konieczne przeprowadzanie sprawy o dział spadku. Celem uniknięcia wątpliwości zapisy umowy spółki powinny być jednak spójne z zapisami testamentu. Dla przykładu, jeśli w umowie spółki wskazano, że udziały są dziedziczne, a udział danego wspólnika w spółce dziedziczy jego małżonek – w testamencie powinien znaleźć się zapis
windykacyjny, na mocy którego ta część majątku przypada temu małżonkowi (chyba, że umowa spółki wprowadza inne ograniczenia bądź małżonek jest jedynym spadkobiercą).
Spółki osobowe jako instytucje oparte na wspólnikach W przypadku spółek osobowych, a więc spółki jawnej, komandytowej, partnerskiej oraz komandytowo-akcyjnej nie mamy do czynienia z udziałami czy akcjami, a z ogółem praw i obowiązków. Spółki osobowe, z racji swojego charakteru, opierają się na osobach – „założycielach”, a ich funkcjonowanie z założenia bazuje na wzajemnym zaufaniu oraz ścisłej współpracy wspólników. Istotną cechą tej grupy podmiotów jest tym samym trwałość składu osobowego. Stad też warto zadbać o to, aby śmierć wspólnika nie musiała oznaczać zakończenia działalności spółki, a jej dalsze funkcjonowanie nie było oparte o przypadkowe osoby. W przypadku spółek jawnych i partnerskich śmierć wspólnika co do zasady prowadzi do rozwiązania spółki. Aby tak nie było w umowie spółki znaleźć powinny się odpowiednie zapisy przewidujące możliwość kontynuacji jej działalności. Ewentualnie, wspólnicy mogą postanowić o dalszym istnieniu spółki, mimo śmierci jednego z nich, co wymaga jednak ich jednomyślności, która może okazać się problematyczna do osiągnięcia. Możliwość podjęcia decyzji o dalszym funkcjonowaniu spółki nie będzie ponadto możliwa w przypadku spółek dwuosobowych. W tej sytuacji jedyną możliwość kontunuowania działalności przez spółkę daje zapis umowy. W umowie spółki dozwolone jest również zawarcie postanowienia regulującego, czy w miejsce zmarłego wspólnika wstąpi jeden czy też kilku jego spadkobierców. Umowa spółki może też wskazywać konkretnego spadkobiercę wspólnika jako
osobę, która „automatycznie”, czyli bez konieczności podejmowania dodatkowych działań, wstąpi do spółki z chwilą śmierci wspólnika. Takie rozwiązanie ułatwi dalsze funkcjonowanie spółki i pomoże uniknąć sytuacji, w której wspólnikami staną się przypadkowe osoby, nieposiadające odpowiedniego doświadczenia lub niezainteresowane rozwojem działalności. Jeżeli chodzi o spółkę komandytową, wyróżniamy dwa rodzaje wspólników – komplementariuszy oraz komandytariuszy. I tak, w przypadku śmierci komplementariusza, z mocy prawa znajdą tu zastosowanie przepisy o śmierci wspólnika spółki jawnej, o których mowa powyżej. Śmierć komandytariusza nie spowoduje natomiast rozwiązania spółki, chyba, że umowa spółki będzie stanowić inaczej. Wspólnicy mogą bowiem uznać, iż prowadzenie działalności ma sens tylko w określonym składzie osobowym i tym samym zdecydować, iż śmierć wskazanego komandytariusza będzie stanowić przyczynę rozwiązania spółki. Ponadto, tak jak w przypadku innych spółek wspólnicy w umowie mogą szczegółowo sformułować
zasady dziedziczenia ogółu praw i obowiązków zmarłego wspólnika, co zapewne znacznie ułatwi cały proces sukcesji.
Podsumowanie Sukcesja przedsiębiorstwa jest tematem bardzo istotnym, a często nawet kluczowym z punktu widzenia strategii jego rozwoju. Z uwagi natomiast na fakt, iż z prowadzeniem działalności gospodarczej w jakiejkolwiek formie, w szczególności w branży jaką jest np. branża hotelarska, związana jest niezliczona ilość formalności, kwestie dotyczące dziedziczenia bywają pomijane. Dopiero, gdy dojdzie do sytuacji, jaką jest śmierć przedsiębiorcy/ wspólnika, okazuje się, że rodzina/pozostali wspólnicy nie mają wpływu na dalszą działalność budowanej przez lata firmy, bądź też mają ten wpływ mocno ograniczony, co może być powodem licznych problemów bądź w najgorszym wypadku doprowadzić do jej upadku. Dlatego też problematyką sukcesji w wyniku dziedziczenia warto zająć się wcześniej, może już nawet na etapie powoływania przedsiębiorstwa i sporządzania umowy spółki.
O AUTORZE Jest członkinią Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu. Absolwentka prawa na wydziale Prawa Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego; na tej samej uczelni ukończyła studia podyplomowe: Prawo Handlowe i Gospodarcze. Ukończyła również kurs pośrednika w obrocie nieruchomościami. Z INLEGIS związana jest od 2019 r. Od grudnia 2022 r. jest wspólnikiem Kancelarii. Specjalizuje się w prawie nieruchomości. Lubi realizować projekty dotyczące obrotu nieruchomościami. Wspiera klientów w obsłudze prawnej transakcji nieruchomościowych, przeprowadza audyty prawne nieruchomości, bierze udział w negocjowaniu, zawieraniu i wykonywaniu umów.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
59
TECHNIKA I WYPOSAŻENIE
PROJEKTOWANIE NAJCZĘSTSZE BŁĘDY
Projektowanie hoteli to wyjątkowo trudne zadanie, które wymaga równoważenia wielu aspektów. Architekci i projektanci wnętrz realizujący takie projekty muszą mieć pełną świadomość, że ich praca ma bezpośredni wpływ na komfort i satysfakcję gości z pobytu. Niestety, wiele błędów projektowych może znacząco wpłynąć na funkcjonalność i atrakcyjność obiektu. Warto się im przyjrzeć, a także przyczynom oraz sposobom unikania. WOJCIECH WITEK ARCHITEKT, WSPÓŁZAŁOŻYCIEL PRACOWNIA ILIARD ARCHITECTURE & INTERIOR DESIGN
Brak specjalistycznej wiedzy Jednym z najczęstszych błędów, jakie popełniają projektanci hoteli, jest brak specjalistycznej wiedzy. Projektowanie obiektów tej kategorii to skomplikowany proces, który wymaga zrozumienia zarówno aspektów architektonicznych, jak i hotelarskich. Architekt, który nie ma doświadczenia w projektowaniu hoteli, może popełnić błędy, które utrudnią lub nawet uniemożliwią sprawną eksploatację obiektu. Przykładem jest projektowanie hotelu ze zbyt małymi pokojami lub łazienkami, które
nie spełniają oczekiwań gości. Znacznie większym problemem jednak, który wcale nie rzadko się zdarza jest zaprojektowanie hotelu, który jest trudny w obsłudze i utrzymaniu. Nieodpowiednie zaplanowane układów instalacji, takich jak wentylacja czy oświetlenie, powodują konieczność częstych napraw i przestoje w funkcjonowaniu obiektu. Aby uniknąć tego błędu, architekci i projektanci wnętrz powinni współpracować z doświadczonymi ekspertami branżowymi o specjalizacji hotelarskiej. Praktyka może dostarczyć cennego doświadczenia
60 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
i pozwala zrozumieć specyfikę pracy w tym sektorze.
Niewłaściwe zrozumienie celów biznesowych Kolejnym częstym błędem jest niewłaściwe zrozumienie celów biznesowych danej inwestycji. Projektant musi zatem ściśle współpracować z inwestorem i operatorem hotelu, aby zrozumieć, jakie są ich oczekiwania, a kluczem do tego jest sprawna i głęboka komunikacja z inwestorem przez cały proces projektowy, jak i na etapie rozruchu obiektu. To ma kluczowe znaczenie, ponieważ nieodpowiednio
przygotowany hotel może nie spełniać oczekiwań klientów. Architekt, który nie ustawi sobie odpowiednio priorytetów prac zgodnie z oczekiwaniami inwestora oraz przeznaczeniem obiektu może zaprojektować go w sposób, który szybko przełoży się na negatywne opinie gości, a konsekwencji takiej sytuacji nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Przykładowo, w obiekcie przeznaczonym dla rodzin z dziećmi architekt musi przewidywać potrzeby zarówno rodziców, jak i dzieci. Błędy mogą obejmować niewłaściwie zaprojektowane pokoje, utrudniony lub błędnie
TECHNIKA I WYPOSAŻENIE
zaprojektowany dostęp do placu zabaw dla dzieci lub udogodnień na basenie i na zewnętrznym terenie obiektu. Brak instynktu współpracy z operatorem hotelu może prowadzić do nieuwzględnienia tak podstawowych kwestii jak chociażby brak odpowiedniego menu w restauracji. To może znacząco obniżyć zadowolenie gości i rzutować na rentowności obiektu. Aby uniknąć tego błędu, projektanci muszą dokładnie analizować koncepcję biznesową. Badania rynku oraz rozmowy z potencjalnymi klientami są kluczowe w zrozumieniu potrzeb i oczekiwań gości.
Brak znajomości specyfiki pracy w hotelu Projektant powinien mieć pełną świadomość, jak hotel funkcjonuje od kuchni. To rozbudowana wiedza, obejmująca nawet tak specjalistyczne i szerokie spektrum jak specyfika pracy w kuchni, serwisu sprzątającego, pracy systemów uzdatniania wody basenowej czy akustyki poszczególnych pomieszczeń i rozmieszczenia ich względem siebie. W jednym z największych polskich hoteli sieciowych zamiast nad olbrzymią salą konferencyjno-eventową rozmieścić np. centrum SPA zaprojektowano pokoje dla gości, co po wielu skargach gości doprowadziło do tego, że w czasie organizacji eventów pokoje te są najzwyczajniej wyłączone z możliwości rezerwacji. Analogicznie nieprawidłowo rozmieszczone elementy wyposażenia kuchennego w restauracji mogą prowadzić do chaosu w trakcie przygotowywania posiłków. Żeby uniknąć takich błędów warto, aby architekci odbyli staże w hotelu, co pozwoli im poznać specyfikę pracy poszczególnych centrów operacyjnych obiektów. Jednym z możliwych standardów postępowania architektów jest przeprowadzenie dokładnych badań rynku, co pozwoli zrozumieć potrzeby potencjalnych gości. Dla przykładu, wiedzę na temat tego,
co jest najważniejsze dla klientów konkurencyjnych hoteli mogą dostarczyć ankiety przeprowadzone wśród ich gości. Alternatywnym rozwiązaniem jest także weryfikacja pozytywnych doświadczeń gości danego obiektu z pobytów u konkurencji.
Konkretne przykłady błędów Aby lepiej zrozumieć, jak błędy projektowe wpływają na funkcjonowanie hoteli, przyjrzyjmy się konkretnym przykładom: Restauracja śniadaniowa: • Zbyt mały i źle skonfigurowany bufet śniadaniowy: To jeden z podstawowych problemów, który bardzo często się pojawia. Taki prosty błąd sprawia, że obsługa ma ograniczone pole działania, a goście muszą stać w długich kolejkach, aby zjeść śniadanie. To nie tylko wpływa na ich komfort, ale także odbija się na efektywności działania restauracji. • Niewłaściwie rozlokowane stacje z napojami i kawą: kolejny klasyczny błąd. Doświadczenie uczy, aby takich stacji było jak najwięcej i w możliwe niedalekim położeniu od stolików gości. • Zbyt mało stacji kelnerskich: ten błąd może skutkować nieefektywnym rozwożeniem potraw i brakiem dostępu do obsługi dla gości hotelu. • Niewłaściwe połączenie rozdzielni kelnerskiej i sali dla gości: kelnerzy wykonujący swoje obowiązki na oczach gości negatywnie wpływają na poczucie komfortu i prywatność. Odbija się to także na estetyce miejsca. • Zły dobór typologii i układu mebli: błędy w tym obszarze mogą skutkować złym wykorzystaniem przestrzeni. W dużych obiektach może to generować wrażenie bycia w zbyt dużej i mało przytulnej przestrzeni, co nie sprzyja atmosferze relaksu podczas śniadania,
podczas gdy w małych narusza poczucie intymności, spokoju i prywatności gości. Recepcja: • Zbyt mało stanowisk: recepcja to miejsce pierwszego kontaktu gościa z obiektem, zatem niezapewnienie wystarczającej liczby stanowisk recepcyjnych, może generować problemy w godzinach zameldowania i wymeldowania (szczególnie w przypadku dużych grup gości), prowadząc do długich kolejek i zniecierpliwienia na samym początku wizyty. Podobnie oddziałuje niewłaściwy układ i funkcjonalność mebli recepcyjnych oraz brak bezpośredniego sąsiedztwa zaplecza recepcji, który prowadzi do nieefektywnej pracy personelu i opóźnień w obsłudze gości. Pracownicy muszą pokonywać znaczną odległość, aby uzyskać dostęp do niezbędnych materiałów i dokumentów, co prowadzi do straty czasu i obniżenia jakości obsługi. • Zbyt mała powierzchnia: Brak odpowiednio dużej
powierzchni w części recepcyjnej może generować tłok, szczególnie w godzinach szczytu zameldowania i wymeldowania. To nie tylko wpływa na komfort gości, ale również może sprawić, że personel będzie zestresowany i sprawiał wrażenie niezorganizowanego. Pokoje: • Zbyt duże lub zbyt małe: Pokoje swoją wielkością niedopasowane do faktycznego przeznaczenia i sposobu korzystania z nich przez gości. • Trudne w utrzymaniu czystości łazienki: Niewłaściwe rozmieszczenie elementów w łazience lub zbyt skomplikowane konstrukcje mogą sprawić, że łazienki będą trudne w utrzymaniu czystości. Drewniane ościeża drzwi do łazienki, które są narażone na wilgoć z prysznica, mogą się zniszczyć i pogarszać estetykę i funkcjonalność całego pokoju. • Złe zabezpieczenie narożników na drogach komunikacyjnych: wszystkie narożniki,
O AUTORZE Ukończył studia na Wydziale Architektury i Urbanistyki Politechniki Krakowskiej w 2006 roku, a od roku 2009 jest członkiem Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów. Przed założeniem Iliard pracował jako architekt w Krakowie – w pracowniach GD&K Consulting oraz Ovotz, w Amsterdamie – w pracowni ANA Architecten, oraz w Rotterdamie – w pracowni 2012 Architecten. W Iliard odpowiada za kwestie związane z szeroko pojętym designem oraz za budowanie relacji z klientami.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
61
TECHNIKA I WYPOSAŻENIE
szczególnie na drogach komunikacyjnych, są narażone na duże zniszczenia, a brak odpowiedniego wkomponowania tych zabezpieczeń na etapie przygotowania projektu wnętrz, będzie powodować, że narożniki będą musiały być wtórnie zabezpieczane przez obsługę techniczną hotelu.
• Pokoje trudne do sprzątania i utrzymania w czystości: Pokoje należy projektować z założeniem, że w hotelu codziennie występować będzie wysokie obłożenie i tak zaplanować przestrzeń, aby bez zbędnych utrudnień można było wysprzątać wszystkie pokoje. Zaprojektowanie ich w taki sposób, który umożliwi ich
sprawne i szybkie sprzątanie – nawet kilka minut oszczędności w każdym pokoju – przełoży się na istotnie niższe koszty personelu sprzątającego. Podsumowując, projektowanie hoteli to zadanie wymagające uwagi i dbałości o detale oraz dużej wiedzy i doświadczenia. Błędy projektowe mogą wpłynąć na satysfakcję gości, efektywność
operacyjną i wizerunek hotelu. Dlatego tak ważne jest, aby projektanci mieli specjalistyczną wiedzę, zrozumienie celów biznesowych, znajomość specyfiki pracy w hotelu oraz umiejętność dostosowania projektu do potrzeb gości. Poprawne projektowanie i unikanie błędów gwarantuje zadowolenie klientów i sukces inwestycji.
Dobór zmywarki – jak nie popełnić błędu MARCIN WAJDA, DYREKTOR KOMUNIKACJI I MARKETINGU WINTERHALTER POLSKA
B
udowa i zarządzanie hotelem to przedsięwzięcie, które wymaga uwagi na każdym etapie. Jednym z kluczowych aspektów, często pomijanych lub niedocenianych, jest wybór odpowiednich zmywarek do obsługi kuchni i innych przestrzeni, takich jak bary. Nieodpowiedni dobór zmywarek może wpłynąć na funkcjonowanie hotelu oraz koszty eksploatacji. Długoletnie doświadczenie pracy z hotelami pozwoliło mi na zaobserwowanie kilku najczęstszych błędów popełnianych przez inwestorów w zakresie wyboru zmywarek. Na szczęście można ich uniknąć i skorzystać z doświadczenia firm takich, jak Winterhalter. Kiedy należy zacząć myśleć o zakupie zmywarki Decyzja o zakupie zmywarki nie jest kwestią, którą można pozostawić na sam koniec procesu projektowania hotelu. W rzeczywistości, już na etapie planowania kuchni oraz innych przestrzeni, takich jak bary, warto zastanowić się nad rodzajem i ilością zmywarek, które będą potrzebne. To nie tylko kwestia planowania miejsca i estetyki, wybór maszyn ma wpływ na efektywność pracy personelu, jakość usług gastronomicznych oraz zużycie energii i wody.
Co wpływa na dobór odpowiedniej zmywarki Z mojego doświadczenia wynika, że należy wziąć pod uwagę kilka czynników, które wpłyną na wybór zmywarki w hotelowej kuchni i innych przestrzeniach. Po pierwsze jest to wielkość obiektu. Hotel o większej liczbie pokoi i restauracjach będzie wymagał większej ilości zmywarek o większej wydajności. Po drugie: menu i rodzaj usług. Typ kuchni i menu wpłynie na rodzaj naczyń do mycia oraz potrzebną wydajność zmywarek. I ostatnie, ale równie ważne, czyli godziny szczytu. Przykładowo, jeśli hotel ma duże obłożenie w określonych godzinach, np. specjalizuje się w pysznych śniadaniach, o których głośno w całym mieście, zmywarki muszą być w stanie obsłużyć ten wzrost pracy. Najczęstsze błędy w doborze zmywarek Najczęstsze błędy popełniane przez inwestorów to zbyt mała liczba zmywarek, brak
62 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
uwzględnienia specyfiki menu i rodzaju naczyń, a także niezrozumienie korzyści wynikających z technologii oszczędzających energię i wodę. Często również inwestorzy wybierają zmywarki o zbyt niskiej jakości, co może prowadzić do częstych awarii i niezadowolenia personelu. Trudno im się dziwić, bo pomysły na oszczędzanie zawsze są w cenie. Na jakości jednak nie warto oszczęd z a ć , tym bardziej, że zaawansowane technologicznie systemy oszczędzania wody i energii (np. ogrzewanie wody gorącą parą) już po kilku miesiącach dają zauważalne korzyści finansowe. Na podstawie rozmów z potencjalnymi klientami zespół Winterhalter jest w stanie przygotować szczegółową prognozę zwrotu inwestycji, jaką jest zakup czy też wynajem odpowiedniej zmywarki. Pomoc dla inwestorów Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał, że firma Winterhalter,
lider w branży zmywarek przemysłowych, oferuje kompleksowe wsparcie dla inwestorów hotelowych. Nasze doświadczenie i wiedza pozwalają dopasować zmywarki do indywidualnych potrzeb każdego hotelu. Słuchamy, notujemy, weryfikujemy i pomagamy w doborze urządzeń o odpowiedniej wydajności i energooszczędności. Oferujemy też wsparcie techniczne oraz regularne przeglądy, aby zapewnić sprawne działanie zmywarek przez wiele lat. Najlepsze zostawiam na koniec: Winterhalter nie tylko sprzedaje zmywarki, ale też oferuje wynajem długoterminowy, który cieszy się dużą popularnością. W przypadku zmywarek Winterhalter jest to umowa bez pośredników, podpisywana bezpośrednio z producentem. Bez konieczności inwestowania, płacąc stałe miesięczne raty mamy świadomość, że nasz lokal jest wyposażony w zmywarki klasy premium. W takim przypadku kontakt do lokalnego serwisanta będzie już zbędny, gdyż pełną opiekę serwisową po prostu mamy w cenie. Jestem pewien, że warto skorzystać z doświadczenia ekspertów, takich jak Winterhalter, aby po prostu zapewnić sobie spokój i pewność, że zmywarki będą działać sprawnie i efektywnie.
PROMOCJA
ENSO Projekt – Relaks na pełnych obrotach
„ENSO” – okrąg napisany jednym pociągnięciem pędzla w kaligrafii Zen, symbolizuje spokój i dynamikę, prostotę i głębię, pustkę i pełnię.
M
edytacja to niezaprzeczalnie jedna z coraz popularniejszych form relaksu i regeneracji. Dla większości kojarzy się ona ze statyczną, spokojną formą kontemplacji. Myśląc o medytacji często zapominamy jednak o ruchu. Występuje on zarówno na praktykach yogi czy też podczas zajęć tai-chi lub kaligrafii Zen. Ruch stanowi także integralną część rytuałów saunowych. Jego obecność odgrywa kluczową rolę w trakcie kontroli oddechu oraz podczas obracania wachlarzem przez saunamistrza. ENSO Projekt to niezwykły koncept integracji ruchu w architekturze saun. Inspirowani ruchem pędzla w kaligrafii Zen, twórcy projektu wykorzystali innowacyjne podejście do stworzenia obrotowych modułów architektonicznych. Pozwoliło im to na wzbogacenie seansów saunowych o unikatowe doznania wzrokowe. W obecnej fazie projekt podzielono na dwa oddzielne rozwiązania:
Klepsydra W oparciu o czas, niezwykle ważny aspekt rytuałów saunowych, stworzono koncept dwóch modułów łączących się na kształt klepsydry. Obiekt podzielony został na statyczną przestrzeń wypoczynku oraz obrotową strefę saun. W wyniku medytacyjnego, rytmicznego obrotu twórcy oferują, znajdującym się wewnątrz uczestnikom seansu, zmianę scenerii otoczenia.
Kostka Minimalizm form – bogactwo doznań. Jak wskazuje motyw przewodni drugiej koncepcji, architektura saun przybiera tu najprostszą z form, czyli kostkę. Sam kształt nie powinien jednak was zmylić. Przy pomocy innowacyjnych rozwiązań inżynieryjnych, ta statyczna bryła wyposażona została w ruchomą, refleksyjną elewację. Podczas trwania seansu saunowego jej elementy
stale zmieniają pozycję pozwalając na nieprzerwany dopływ światła słonecznego jednocześnie zapewniając różnorodne widoki.
W ramach projektu uwzględniono również zastosowanie wyjątkowych, naturalnych materiałów zestawionych w różnorodne, geometryczne desenie. To wszystko odbywa się przy „akompaniamencie” niesamowitej, innowacyjnej technologii. Należy wspomnieć, iż obie wymienione wyżej koncepcje przewidują wykorzystanie nowatorskich technik odzyskiwania energii. Wśród proponowanych rozwiązań możemy znaleźć specjalną powłokę, która po nałożeniu na elewacje pozwala na zbieranie energii słonecznej niezbędnej do działania modułów. ENSO Projekt to wynik współpracy brytyjskiej marki Baker Street Boys, tworzącej wyjątkową sztukę użytkową dla min. rodziny królewskiej Dubaju czy też zdobywcy Oscara Dustina Lance Black, oraz polskiego przedsiębiorcy Radosława Kozioła, właściciela AS Global, specjalizującego się w tworzeniu wysokiej jakości obiektów spa takich jak Lava e Sal Ostróda czy też Lake Hill Resort & Spa. Autorem wstępnej koncepcji architektonicznej i pomysłodawcą projektu jest Tomasz Danielec, współzałożyciel Londyńskiej marki, wielokrotnie nagradzany architekt mający udział przy projektach min. The Park House London lub Zespołu Szkół nr 106 w Warszawie. Jak widzimy połączenie międzynarodowego doświadczenia w świecie designu oraz zaplecza inżynieryjnego stanowi fundament całej koncepcji. Wykorzystując minimalizm i artyzm Baker Street Boys, a także ogromne know-how przekazane przez Radosława Kozioła i jego AS Global otrzymujemy gwarancję unikatowego, ekscytującego projektu, który z pewnością warto śledzić. Jeżeli interesują Cię dalsze losy ENSO Projekt lub chciałbyś stać się jego częścią zachęcamy do odwiedzenia strony ensoprojekt.com wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
63
TECHNIKA I WYPOSAŻENIE
Jak zagospodarować strefę fitness? W dzisiejszych czasach ludzie dbają o swój dobrostan, a strefa do ćwiczeń jest coraz istotniejszym elementem przy wyborze obiektu noclegowego przez potencjalnego gościa. Nie zawsze jednak hotel ma odpowiednią przestrzeń czy budżet na stworzenie miejsca na wzór wielkiej amerykańskiej siłowni z mnóstwem różnorodnego sprzętu. Co w takiej sytuacji? AGNIESZKA KOBUS-ZAWOJSKA
64 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
TECHNIKA I WYPOSAŻENIE
PARTNEREM CYKLU JEST
Cykl Strefa fitness i siłownia
większość osób odwiedzających takie miejsca chce po prostu zrobić trening, a nie zastanawiać się „co mogę tu zrobić?”, szczególnie gdy nie mają wystarczających kompetencji, a chcą się poruszać. Dlatego na wstępie warto dać wskazówki i opracować materiały instruktarzowe, mini plany treningowe dla gości, jak wykonać różne ćwiczenia i treningi, w danej przestrzeni fitness.
Jaki sprzęt?
W
ówczas należy zoptymalizować koszty i przestrzeń. Stworzyć miejsce, w którym każdy będzie w stanie wykonać efektywny trening czy po prostu będzie mógł poruszać się dla zdrowia. Do tego nie potrzeba nam wielkich przestrzeni i nakładów, tylko kreatywności i wiedzy. Pamiętajmy, że nie zawsze jakość strefy fitness zależy od liczby sprzętu. Gość będzie usatysfakcjonowany, jeśli będzie miał poczucie, że właściciel/inwestor zadbał o jego oczekiwania i mimo np. niewielkiej sali, przemyślał dobór urządzeń oraz ich ustawienie. Sama pamiętam, jak do zawodów najwyższej rangi, na zgrupowaniu w Portugalii, byłam w stanie z koleżankami z drużyny przygotować się w garażu, gdzie miałyśmy kilka ciężarów i sztang, a pompki robiłyśmy na schodach, aby utrudnić tradycyjną wersję. Pokazało mi to, że wszędzie się da. Drugim przykładem jest to, jak podczas pandemii przygotowałyśmy się do Mistrzostw Europy mając w domu ergometr, kilka ciężarków, kettlebell oraz jasno sprecyzowany cel i plan treningowy. Dlatego powtórzę, nie liczba i marka sprzętu, tylko jego dobór i mądre zagospodarowanie przestrzeni może przyczynić się do zadowolenia gości. Zdecydowana
Jeśli chodzi o sprzęt warto zainwestować w taki, dzięki któremu wykonamy każdy rodzaj treningu: czy to trening wytrzymałościowy – cardio, siłowy czy funkcjonalny. Idealnym rozwiązaniem do treningu siłowo-funkcjonalnego będzie zaawansowana, multifunkcjonalna brama do ćwiczeń. To sprzęt, z którego skorzystają osoby bardziej i mniej zaawansowane. Jest to dobra alternatywa dla profesjonalnej siłowni. Możemy wykonać wiele różnych wariantów ćwiczeń, pozwalając skupić się na różnych grupach mięśni. Co najważniejsze zyskujemy przestrzeń i redukujemy koszty, ponieważ jedna brama porządnej jakości zastępuje nam wiele maszyn na siłowni i tym samym redukuje potrzebną przestrzeń. Totalnym MUST HAVE w każdej strefie fitness są hantle i kettlebells. Dają niezliczoną ilość możliwości treningowych, a do tego nie zajmują dużo miejsca. Istotne jest, aby zainwestować w mniejsze i te większe egzemplarze dzięki temu siłownia będzie dostosowana do możliwości kobiet i mężczyzn. Współczesna strefa fitness nie może istnieć bez urządzeń cardio. Z tego rodzaju sprzętu korzysta praktycznie każdy odwiedzający siłownię, lecz w różnym celu – od rozgrzewki, poprzez HIIT (High Intensity Interval Training) do spokojnego treningu cardio. Sprzęt ten jest dosyć łatwy w użytkowaniu, więc osoby z mniejszym doświadczeniem nie obawiają się z niego skorzystać. Pomimo tego,
jak ważne to urządzenia zachęcam do przygotowania dla klientów propozycji aktywności cardio na zewnątrz, na świeżym powietrzu. Warto wyznaczyć przyjemne trasy rowerowe, biegowe, spacerowe oraz dać mapki z proponowanymi drogami. Goście będą mogli wówczas połączyć aktywność cardio ze zwiedzaniem. W czasie niepogody alternatywą jest sprzęt cardio. Proponowałabym trzy różne urządzenia: 1. Bieżnia ze względu na swoją popularność; 2. Rowerek jest sprzętem, który idealnie sprawdza się też w treningu dla starszych. Dodatkowo chętnie korzystają z niego osoby, które z różnych powodów nie mogą biegać.
3. Ergometr wioślarski jako maszyna, która angażuje najwięcej mięśni ze wszystkich sprzętów, bo aż 86 proc.! Oczywiście w strefie fitness nie może zabraknąć gum oporowych, miniband oraz mat treningowych. To są sprzęty, które przydają się podczas rozgrzewki, treningu czy rozciągania. Każda kobieta, gdy nawet nie wie co zrobić na siłowni włączy dowolny trening na YouTube i skorzysta z maty czy gum miniband. Jednak zachęcam, aby to hotel miał dedykowane propozycje rozgrzewki, ćwiczeń czy całe programy treningowe wtedy gość poczuje się „zaopiekowany” i wyjątkowo w każdej przestrzeni.
Akademia Wioślarska Zawojskich oferuje możliwość przygotowania, własnych dedykowanych programów treningowych dla gości hotelowych, które będą jednocześnie poszerzeniem oferty hotelu. Rozwiązaniem są przygotowane treningi video wgrane w telewizor w pokoju.
O AUTORCE Wicemistrzyni olimpijska Tokio 2020 oraz brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich Rio 2016, mistrzyni świata i Europy, multimedalistka mistrzostw Polski. Zawodniczka AZS AWF Warszawa i członkini wioślarskiej kadry narodowej. We wrześniu 2019 roku zajmowała drugie miejsce w rankingu kobiecego wioślarstwa Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
65
GASTRONOMIA
ŚWIADOMOŚĆ ŻYWIENIOWA GOŚCI JEST NA WYSOKIM POZIOMIE
O tym jak stworzyć ofertę pod coraz większe wymagania gości, co jest obecnie podstawą w menu w kontekście różnych diet oraz jakie są propozycje Polonia Palace Hotel, pisze Karol Krawczyk, dyrektor operacyjny.
O
ferta gastronomiczna Hotelu Polonia Palace ewoluuje wraz z potrzebami gości. Zarówno w Lobby Barze, jak i w części eventowej zauważalne są trendy zdrowotne i prośrodowiskowe – mniej plastiku, rezygnacja z cukru, więcej warzyw i past w diecie, mleko bez laktozy lub zamienniki roślinne. Świadomość żywieniowa naszych gości jest na bardzo wysokim poziomie. Śledzimy trendy, analizujemy informacje zwrotne od klientów konferencyjnych oraz gości
indywidualnych i optymalizujemy naszą ofertę poprzez wprowadzanie nowych produktów i eliminowanie tych, które nie cieszą się zainteresowaniem gości. Bardzo cenimy wszystkie opinie i komentarze. Dzięki nim wprowadziliśmy do pakietów konferencyjnych lekkie menu, więcej warzyw i smoothies. Zmieniliśmy także wstawki dla stałych gości – alkohol i słodycze zostały zamienione na sezonowe owoce. Do śniadań wprowadziliśmy domowe warzywa kiszone,
66 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
marynaty i pasty wegetariańskie, a w Lobby Barze – napoje roślinne. Dla gości ważna jest także lokalność, stąd polskie masło, pieczywo różnego rodzaju i miód. Zredukowaliśmy zużycie plastiku, poprzez np. roślinne zamienniki plastikowych słomek. Oferujemy opcje bezmięsne i bez glutenu, jednak prosimy naszych gości o zgłaszanie wszystkich alergii lub zaleceń dietetycznych przed złożeniem zamówienia. Nasza obsługa jest przeszkolona pod kątem alergenów oraz zamienników,
zawsze robimy test panele nowego menu, dlatego też jesteśmy bardzo dobrze przygotowani na szczegółowe pytania o składniki dań. Pozwala to szybko reagować na potrzeby gości i oferować zamienniki. Wśród naszych gości jest wielu obcokrajowców, którzy cenią i pytają o lokalne produkty. Obok opcji wege oferujemy także dania z mięs i ryb. Dbamy przy tym o to, aby pochodziły ze sprawdzonego, rekomendowanego źródła. Mamy zatem polskie sery, wędliny,
GASTRONOMIA
warzywa i owoce, a także ryby i mięso. Obok wydarzeń biznesowych organizujemy wiele wesel – nowożeńcy proszą o opcje wege w menu i raczej lekkie desery, jednocześnie zależy im na polskich akcentach, jak np. tradycyjne zupy, pasztety, mięsa lub grzyby. Co do zasady działamy według kilku kluczowych założeń – kontrolujemy łańcuch dostaw, oferujemy sezonowe produkty, często zmieniamy menu i słuchamy naszych gości. Rozmawiamy także z dostawcami, którzy mają ogromną wiedzę i proponują wiele atrakcyjnych nowości. Produkty z certyfikatami BIO nadal pozostają znacznie droższe od niecertyfikowanych. Znamy naszych dostawców i ich historię, jesteśmy pewni jakości, która stoi za ich wieloletnim doświadczeniem, dlatego nie potrzebujemy kosztownych certyfikatów, aby współpracować z np. gospodarstwem Mailerów. To, na czym nam najbardziej zależy, to zaufanie we wzajemnych relacjach,
wiedza i doświadczenie dostawcy, stała jakość oraz dostępność produktów. Musimy także pamiętać o tym, aby końcowa oferta była atrakcyjna cenowo. Drogi produkt oznacza
wyższy koszt np. pakietu konferencyjnego lub menu weselnego. Nasi goście nie zawsze o tym pamiętają, dlatego też finalne menu zależy od budżetu klienta. Zdarza się, że świadomie decydują się na
droższe menu, którego cena wynika z użycia droższych produktów. Większość gości rozumie tę logikę, gdyż sami doświadczają rosnących cen żywności w ich gospodarstwach domowych.
Oferta wege to już obowiązek PAULINA WŁODARCZYK STARSZY KUPIEC INTER-MLECZ
I
nter-Mlecz jako wieloletni dostawca w branży HoReCa nieustannie stara się podążać za zmieniającymi się realiami rynku gastronomicznego. Analizując trendy i potrzeby naszych klientów nie możemy ignorować rosnącego w siłę wegetarianizmu oraz weganizmu. Raport ,,Jak odżywiają się Polacy? Kukuła Healthy Foods 2021” wskazuje, że już 10% Polaków (w wieku od 18 do 65 lat) jest wegetarianami, a 6% – weganami. Jeszcze większą grupę konsumentów stanowią
flexitarianie. Są to osoby stosujące dietę roślinną ze sporadycznym spożywaniem mięsa i ryb. Kuchnia roślinna rozwija się w bardzo szybkim tempie. Obecnie, posiadanie w menu dania i deseru wege, jako alternatywy dla klasyki, to wręcz obowiązek każdej restauracji, hotelu czy cateringu. Jako specjalista foodservice rozumiemy, że nasza oferta powinna rozwijać się wraz z oczekiwaniami klientów. W ostatnich latach z powodzeniem wprowadziliśmy do portfolio
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
67
GASTRONOMIA
alternatywy produktowe dla nabiału, mięsa i ryb. Współczesny rynek producencki daje duże możliwości dystrybutorom do
bycia kompleksowymi partnerami biznesowymi dla klientów w branży HoReCa. Posiadamy szeroki zakres produktów wege i wegan.
Zaczynając od mrożonych zastępników mięsa z bobu, soi, ciecierzycy, z konopiami, poprzez tofu, tempeh i seitan, kończąc na sojowych i kokosowych alternatywach dla jogurtów, serów i wędlin. Posiadamy wegańskie mieszanki piekarnicze, roślinne napoje i ,,śmietanki”, substytuty sosów i majonezów, margaryny i tłuszcze, wegański smalec oraz dania gotowe na bazie warzyw i strączków. Wszystkie te produkty można znaleźć w ofercie Inter-Mlecz. Współpracujemy z największymi producentami wegańskimi i wegetariańskim na świecie. Stawiamy również na wspólny rozwój z polskimi producentami tego sektora branży. Pomagamy klientom w pozyskiwaniu od producentów certyfikatów V-LABEL. Chcąc być nowoczesnym dostawcą musimy również oferować
naszym klientów pełne wsparcie merytoryczne oraz inspiracyjne. Cyklicznie organizujemy tematyczne Master Class, na których wspólnie z doradcami kulinarnymi producentów szkolimy naszych klientów. Pokazujemy, że w łatwy i smaczny sposób możemy łączyć konwencjonalną i tradycyjną kuchnię z innowacjami roślinnymi. Dbamy o to, aby produkty wegan i wegetarian były poprawnie oznaczone i łatwo dostępne dla klientów sprawdzających naszą ofertę na platformie B2B. Z ciekawością obserwujemy kolejne nowości i innowacje wprowadzane na polski rynek gastronomiczny. Jednym z celów biznesowych w nadchodzącym roku będzie uzyskanie pozycji lidera wśród dostawców produktów roślinnych na obsługiwanym przez nas rynku.
Produkty bezcukrowe zyskują na popularności JAROSŁAW ZAWADZKI BRAND AMBASSADOR MONIN & VITAMIX
W
obecnych czasach zauważamy, że coraz więcej hoteli podnosi swój standard w aspekcie gastronomicznym. Jak robić to systematycznie, na jaką ofertę i udoskonalenia postawić? Przede wszystkim warto sobie odpowiedzieć na pytanie, jakimi aktualnie potrzebami kierują się nasi goście. Trendy na całym świecie, zwłaszcza w Europie pokazują, że jedną z najważniejszych domen jest zdrowa i różnorodna żywność oraz ograniczenie spożycia cukru wśród społeczeństwa. Naturalne produkty typu eko, vege, bez glutenu, ale zwłaszcza bez cukru zyskują coraz większą popularność i to właśnie na nich warto skupiać coraz większą uwagę. Ostatnia kategoria, czyli produkty bezcukrowe mogą okazać się strzałem w dziesiątkę. SCM jako wyłączny dystrybutor produktów
MONIN w Polsce, właśnie wprowadził do sprzedaży nową kategorię produktu – PURE by MONIN w sześciu smakach: mięta zielone jabłko, mango-marakuja, cytryna-limonka, czerwone owoce, brzoskwinia-morela. Jest to nowość, która według wielu analityków rynkowych może być tak zwanym „game changerem”, zwłaszcza jeśli wchodzimy w tematy barowej gastronomi, ale i zdrowia. PURE by MONIN to produkt w 100% naturalny, bez dodatku cukru i z mniejszą ilością kalorii. W najbliższym czasie zaobserwujemy ogromny wzrost sprzedaży kategorii niskocukrowej i niskokalorycznej w aspekcie napoi w Polsce. Przykład naturalnej lemoniady na bazie 20ml syropu MONIN Cloudy Lemonade Base, 15ml PURE Mint i 200ml wody niegazowanej to tylko 40kcl, które może zmienić wizerunek
68 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
restauracji, która pokaże że można cieszyć się smakiem i dbać o zdrowie jednocześnie. Coraz częściej w hotelach zauważamy przy zameldowaniu pierwszy aspekt tak zwanego „hospitality”. Prosta, mrożona, łatwa, szybka w przygotowaniu, a co najważniejsze naturalna lemoniada, która stoi na recepcji czekając na gościa po długiej podróży zawsze będzie czymś co zapamięta. Dzięki PURE by MONIN jesteśmy wstanie przygotować teraz taką lemoniadę w słoju z obniżoną zawartością cukru i kalorii używając
odpowiednich proporcji syropu MONIN Cloudy Lemonade Base oraz np. jednego z sześciu smaków PURE by MONIN.
GASTRONOMIA
KAMIL JABŁOŃSKI
KUCHARZ DO ZADAŃ SPECJALNYCH
K
Kiedy pomyślałeś, że zostaniesz kucharzem? Chyba jako nastolatek. Miałem kolegę – dziś nie jest kucharzem, tylko rehabilitantem – z którym gotowaliśmy sobie coś niemal co weekend. Nasze popisowe dania to było spaghetti z sosem bolońskim i spaghetti z majerankiem. Ale przygotowywaliśmy też menu na grille dla znajomych. Myślę, że inspiracją do gotowania była też moja babcia, która gotowała różne niestandardowe rzeczy. Rozpieszczała nas.
Pierwsze kroki w kuchni stawiałeś w nietypowym miejscu. A kiedy chciałem się usamodzielnić, postanowiłem przeprowadzić się z Nowego Miasta do Warszawy. Musiałem od razu znaleźć pracę, żeby się utrzymać. Z ogłoszenia trafiłem do Bierhalle. Byłem kompletnie zielony, nie skończyłem nawet szkoły gastronomicznej. Pamiętam, jak szef kuchni zapytał mnie jakie znam potrawy kuchni niemieckiej. Jedyne co mi przyszło do głowy, to golonka, kapusta, kiełbasa. Ale przyjął mnie na stanowisko pomocnik kucharza. I tu po raz pierwszy miałem szczęście. Pracę w gastronomii zaczyna się zwykle od najgorszych rzeczy: mycie
Zaczął gotować jako nastolatek, karmił AC/DC i prezydenta Polski. Kamil Jabłoński – nowy szef kuchni warszawskiego Hotelu Bristol nie znosi myć sałaty, ale lubi smak adrenaliny.
sałaty, kuchnia zimna. Potem są dodatki. Ale tam akurat sekcja zimna była tuż obok kuchni mięsnej i gorącej. Dzięki temu przeskoczyłem dodatki i szybko awansowałem.
A potem – przeskok do Sheratonu. Znalazłem ogłoszenie, że szukają kelnerów. Poszedłem na rozmowę i zostałem kucharzem. Znowu musiałem zacząć od mycia sałaty. Jednak wiedziałem, że jeśli chcę się rozwijać, a chciałem – to Sheraton jest do tego idealnym miejscem. W Bierhalle była jedna kuchnia – w Sheratonie kilka, każda na innym piętrze: kuchnia gorąca, azjatycka, bankietowa, zimna, śniadania. Każda 10 razy większa, niż ta w której pracowałem wcześniej. Do tego chłodnie, magazyny. Nie raz zabłądziłem w tych korytarzach.
Co cię najbardziej zaskoczyło? Wyobrażałem sobie, że praca w kuchni takiego hotelu wygląda jak na filmach: układanie na talerzu i wydawanie dla klientów. Nic bardziej mylnego. Najwięcej pracy, czasu, poświęcenia trzeba włożyć wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
69
GASTRONOMIA
w przygotowanie składników. Dużo się tam nauczyłem. Sporo działo się już od lunchu na 150 osób, oprócz tego serwis do pokoi i bufety, kolacje à la carte. Każde danie musiało być gotowe w 15 minut.
Zapamiętałeś z tamtych czasów jakiś inspirujący smak? To było mnóstwo zupełnie nowych smaków. Zapamiętałem jeden: oliwa truflowa. Od jej zapachu kręciło mi się w głowie. Dopiero wiele lat później się z nią przeprosiłem.
Z pubu szybko przeszedłeś do kuchni głównej restauracji La Olive. I znowu zaczynałem od mycia sałaty! Ale, że nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu, kiedy już się nasyciłem wyrafinowaną kuchnią restauracyjną, zaczęła kusić mnie kuchnia bankietowa. To jest wyzwanie, równocześnie podać 300, 400 czy 1000 porcji, często na wyjeździe. Składniki liczy się nie w kilogramach, ale w tonach. Każda taka impreza to przygoda. Przygotowując kolacje na szczeblu rządowym, musieliśmy współpracować z BOR-em. Każdy dostawca musi zostać sprawdzony i zaakceptowany, funkcjonariusze patrzą nam na ręce podczas gotowania, a potem specjalna komórka degustuje każdą potrawę. Kiedyś mieliśmy nakarmić 700 VIP-ów na ważnym kilkudniowym kongresie. Towar przyjeżdżał do nas tirami każdego dnia. Wcześniej trzeba było te dostawy zaplanować, spakować, rozpakować na miejscu. Rozpakowujemy. W menu pieczona gęś z czerwoną kapustą. W samochodzie coś zupełnie innego. Pomyłka, zdarza się. Tylko, że ja za parę godzin będę musiał się zmierzyć z kilkoma setkami głodnych biznesmanów. Wolałem nie ryzykować. Wytrzasnęliśmy te gęsi spod ziemi. Ale były. Po czymś takim kiedy orientuję się, że mam w menu gotowane warzywa a la minute, ale nie mam kuchenki – nie tracę głowy. Gotuję je w czajniku. A kiedy wieczorem dostaję informację, że następnego dnia mam wydać bankiet dla tysiąca kibiców – wiem, że sobie poradzę.
Wspaniale. Tam można było odpocząć.
A potem po raz pierwszy zostałeś szefem kuchni. Wtedy po raz pierwszy zostałem szefem kuchni bankietowej zimnej w Sheratonie. W kuchni gorącej używałem noża i gotowałem, w zimnej częściej można mnie było zobaczyć telefonem, długopisem i kalkulatorem.
Ucieszyła cię ta zmiana? Ucieszyła, bo ja lubię rozwijać, a robiąc cały czas to samo traci się okazję do rozwoju. Robiliśmy duże imprezy, tylko kilku graczy na rynku mogło podjąć się ich organizacji. Nauczyłem się budować zespól, zarządzać ludźmi. Obserwowałem jak to robi Artur Grajber i jego zastępcy, bo to były dla mnie mimo wszystko nowe kompetencje. Wielu kucharzy nie chce pracować w hotelach, bo tam ciągle coś się dzieje: dużo ludzi, duży ruch, cały czas coś się zmienia. A dla mnie, właśnie dlatego, to miejsce idealne.
Przeszedłeś w Sheratonie całą ścieżkę kariery – od mycia sałaty do bycia szefem kuchni i właśnie wtedy zadzwonił telefon. Praca w gastronomii ma taki plus, że każdy każdego zna. Kiedy na ekranie wyświetlił mi się numer Michała Tkaczyka, szefa kuchni hotelu Bristol, który zaproponował mi funkcję swojego zastępcy długo się nie zastanawiałem. Zwykle, na takim stanowisku częściej bywa się w biurze, niż w kuchni, a Michał od razu zaprosił mnie do współtworzenia menu na następny sezon. Razem ze mną do zespołu dołączył też Daniel. Zamknęliśmy się we trzech w kuchni i po paru godzinach zaczęliśmy rozumieć się bez słów. Z jednej strony – tak działa gotowanie, z drugiej – kucharz i kuchnia muszą do siebie pasować. Ja się świetnie odnalazłem w Bristolu, chociaż gdyby ktoś mi to powiedział, kiedy mając 15 lat spacerowałem z rodzicami po Krakowskim Przedmieściu – nie uwierzyłbym. Patrzyłem na Bristol i myślałem: wow, tu na pewno dużo się dzieje, fajnie byłoby tu pracować. No i rzeczywiście, nie narzekam na brak wrażeń.
Powinieneś mieć chyba na wizytówce napisane „kucharz do zadań specjalnych”.
Co ostatnio cię zaskoczyło?
Takie momenty mnie rozwijają, ale wymagają idealnej organizacji. Bankiet na 2500 osób, w hali EXPO. Sala tak wielka, że kiedy stało się przy pierwszym stoliku nie było widać ostatniego. Menu to jedno, ale jest jeszcze cała strona logistyczna. Trzeba na przykład obliczyć, ile czasu zajmie rozstawienie 2,5 tysiąca talerzy. Często jedzenie jest serwowane cały dzień: śniadania, przerwy kawowe, lunch, kolacja i coctail party. Kończymy o 4 w nocy, zaczynamy o 7 rano. I tak kilka dni z rzędu. Największą przygodą jest jednak praca z ludźmi. Zazwyczaj to stały zespół, ale zdarzają się sytuacje, że rekrutujemy współpracowników lokalnie. Kiedyś zaproponowano nam praktykantów ze szkoły gastronomicznej dla osób głuchych. Na początku się przestraszyłem, bo normalnie w kuchni jest krzyk, chaos, nerwy. Ale pracowała z nami w kuchni Agata, która też nie słyszy. Skoordynowała 7 – osobowy team. Pracowali przy cateringu na 2000 osób. To była najspokojniejsza, najbardziej zorganizowana sekcja. Cisza, spokój.
Kolacja dla kadry piłkarskiej i zespołu AC/DC. Chociaż sporo gwiazd, które koncertują w Polsce zatrzymuje się u nas. Nie brakuje wrażeń, zwłaszcza, że mamy bardzo różnorodną kuchnię. W gin barze Lane’s serwujemy nikkei, czyli mix kuchni peruwiańskiej i japońskiej. Bardzo nowoczesna kuchnia. W restauracji Marconi, której bazą od 1901 była kuchnia polska, dziś eksperymentujemy z Robertem Makłowiczem. Serwujemy menu inspirowane jego podróżami. Pierwsza była kuchnia belgijska, wcale nie łatwa. Zaczynaliśmy w marcu czyli mule, no i gulasz wołowy, frytki, gofry. I wymyśliliśmy gofry na słodko z gulaszem wołowym w czerwonym winie i pieczoną marchewką. Chyba się udało, Robert Makłowicz i ambasador Belgii chwalili. Przed nami jeszcze Hiszpania, Francja, Węgry i inne kraje, które odwiedził Makłowicz. Ale wszystkie te nowości łączymy z tym, co stałe w naszej karcie. Jeśli nasz gość w hotelu w Nowym Jorku czy Londynie je sałatkę Cezar albo Club Sandwich, może je zjeść także u nas. Dopasowanie tego to taki trochę kulinarny tetris.
70 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
Kiedy tworzysz menu, musisz próbować nowych smaków, czy wystarczy, że je sobie wyobrazisz? Zaczyna się na pewno od wyobrażenia, jakiegoś pomysłu. Potem zaczynam próbować, a potem przychodzi czas na doszlifowanie przepisu. Ale to nie jest tak, że któregoś dnia rano znienacka, budzę się z pomysłem na nowe danie. Bardzo cenię sezonową kuchnię. I kiedy na przykład zbliża się sezon szparagowy wiem, że coś ze szparagami powinno znaleźć się w menu. Pod wpływem takiego impulsu mój mózg zaczyna pracować.
Co jeszcze cię inspiruje? Na pewno podróże i odwiedzanie nowych miejsc. Dla mnie miejscem, które pobudza moją wyobraźnię jest Londyn. I nie dlatego, że chodzę po gwiazdkowych restauracjach i jem coś wyjątkowego. W ogóle tam nie chodzę, kiedy wyjeżdżam turystycznie, zwłaszcza, że tam do dobrej restauracji nie można wejść ot tak z ulicy. Rezerwację robi się często na miesiące do przodu. To co mnie porusza to klimat miasta, niesamowity mix ludzi i kultur. Ale inspirujące może być pójście do nowej knajpki za rogiem, wycieczka za miasto – wszystko, co dostarcza nowych wrażeń. Sięgam też do źródeł pisanych. Teraz, pracując nad nowym polskim menu, inspiracji szukam w woluminach z 18 wieku. Fascynujący jest język, jakim wtedy mówiło się o jedzeniu – trochę jakbym czytał kulinarnego „Pana Tadeusza”. Ciekawe są też przepisy z okresu międzywojennego.
Dokonałeś jakichś kulinarnych odkryć? Nam wydaje się, że dawna kuchnia polska to mięso, mięso i jeszcze raz mięso. Nieprawda. Do Polski w tamtym okresie przypływały przyprawy z Indii, chętnie ich używano. Z mięs jadano głównie dziczyznę. Jedzono dużo ryb, raków. Ale moim największym odkryciem jest kawior. W Wiśle żyły jesiotry. Łowiono je i z nich mieliśmy nasz lokalny polski kawior.
Tylko jak odtworzyć dziś kawior z jesiotra?
Praca w kuchni dostarcza ci wystarczająco adrenaliny? Pewnie. Ale więcej moje dziewczyny. Mam trzy córki – 10 lat, 7 lat i 4 miesiące. Karmienie ich to dopiero rollercoaster. Na razie lubią głównie to co znają. W zasadzie – codziennie mogłyby jeść frytki. Na szczęście mam bliskich znajomych, którzy lubią być zaskakiwani. Ostatnio podałem zupą szczawiową z jajkiem poche i sałatką z ziół z żółtkiem. Powiedzieli, że tego co u mnie, nie zjedliby nigdzie indziej.
R E K L A M A
Nie lubię słowa „niemożliwe”, albo „nie da się”. Ani w kuchni, ani w życiu. Właściwie, to jedyna rzecz, która może mnie wyprowadzić z równowagi. Zawsze jest coś co można zrobić, wymyślić, zaproponować. Staram się otaczać ludźmi, którzy lubią się uczyć, chcą się rozwijać. I jeszcze takimi, którzy potrafią opowiadać o jedzeniu, bo to ważna część kulinarnego doświadczenia. Zupełnie inaczej je się „karmelowy krem z orzechową posypką”, a zupełnie inaczej „crème brulee z prażonymi orzechami dzikiej leszczyny”. Jemy nie tylko po to, żeby się najeść, ale też po to, żeby doświadczać nowych rzeczy.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
71
PRODUKTY I INNOWACJE
NIRE – DZIAŁANIE I ZALETY. DYSTRYBUTOREM: ASENSO
Sercem mechanizmu grzewczego NIRE jest mata FIR z konglomeratem węglowym ze srebrem. Z chwilą podłączenia fotela do prądu, folia zaczyna emitować daleką podczerwień, która przenika na cztery centymetry w głąb ciała. Ciepło rozszerza naczynia krwionośne i poprawia krążenie, przez co przyspiesza metabolizm, wzmaga przemianę materii i wymianę substancji odżywczych. Powoduje to regenerację organizmu oraz pozwala wprowadzić ciało w stan głębokiego relaksu. A to dopiero początek pozytywnego wpływu NIRE na Twoje ciało. Każda krzywizna fotela została zaprojektowana z myślą o niesieniu ulgi zmęczonym stawom i mięśniom, zarówno w przypadku intensywnego treningu, jak i siedzącego trybu życia. Ergonomiczny kształt fotela utrzymuje ciało w pozycji zerowej grawitacji, określonej przez specjalistów NASA. Zapewnia optymalne i najbardziej korzystne ułożenie całego ciała. Gwarantuje najlepszy sen i relaks. Odciąża kręgosłup, rozluźnia mięśnie, otwiera drogi oddechowe i odciąża serce. Możliwość kołysania się w fotelu pozwala na pobudzane mięśni głębokich oraz automasaż
ARTYSTKI Z OFERTĄ DLA HOTELI Hay Art Collective to grupa zrzeszająca artystki działające w przestrzeni sztuki współczesnej. Swoją ofertę kierują m.in. hotelarzy i restauratorów, którzy poszukują unikatowych obrazów do swoich wnętrz. W myśl obecnie panującego trendu i ponadczasowego minimalizmu artystki z Hay Art Collective wykonują obrazy strukturalne oraz płaskie, a także różne formy grafik. Wykorzystują takie techniki jak: akryl, tusz, beton czy złocenia. Tego typu dzieła idealnie wpasowują się w nowoczesne wnętrza surowych apartamentów lub awangardowych hoteli i restauracji.
72 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
WYDAJNY I EKOLOGICZNY LMS – Monoblock R290 z technologią inverterową to ultranowoczesne rozwiązanie chłodzące oferujące wyjątkową wydajność, efektywność energetyczną i pozytywny wpływ na środowisko. Zostało zaprojektowane, aby zapewnić doskonałą wydajność chłodzenia, umożliwiając optymalną kontrolę temperatury w chłodniach. Moduł Bluetooth oraz Wi-Fi umożliwiają łatwy, sprawny oraz zdalny dostęp do parametrów jego pracy! Jest dostępny „od ręki”, więc BE GREEN TOGETHER!
ALTERNATYWA DLA ŚMIETANKI Vegantop 30% marki Debic to w 100% roślinna alternatywa dla śmietanki. Idealnie nadaje się do gotowania oraz ubijania. Jest produktem UHT, niesłodzonym, opartym na olejach roślinnych. Został stworzony z myślą o specjalistach pragnących poszerzyć swoją ofertę o produkty wegańskie. Charakteryzuje go stała jakość, wysoka wydajność oraz delikatny i przyjemny smak. Zachowuje stabilność podczas procesu zamrażania i rozmrażania. Doskonale nadaje się do wszelkiego rodzaju aplikacji takich jak dekoracje, nadzienia czy musy. Tym samym udowadnia, że to co wegańskie także może być niesamowicie smaczne.
KARMELOWA NOWOŚĆ OD MONIN Bogata, słodka i maślana konsystencja karmelu to główne cechy, jakimi wyróżnia się sos MONIN Caramel. Zapewni przepyszny smak twoim ulubionym gorącym lub zimnym napojom kawowym, ale nie tylko. Sos MONIN Caramel to także pyszny dodatek do deserów, napojów kawowych czy lodów.
PRODUKTY I INNOWACJE
NOWA LINIA KAW JULIUS MEINL THE ORIGINALS BIO FAIRTRADE Zainspirowane kultowymi miejscami w Wiedniu, gdzie spotyka się natura i kultura, podwójnie certyfikowane kawy The Originals Bio Fairtrade są uprawiane metodami ekologicznymi, etycznie pozyskiwane i palone z wykorzystaniem ponad 160 letniej tradycji i doświadczenia. KAWY LEPSZE POD KAŻDYM WZGLĘDEM.
GRILL SAKURA – Z MIŁOŚCI DO JAPOŃSKIEJ TRADYCJI
WINTERHALTER PARTNEREM STRATEGICZNYM EUROGASTRO 2024!
Firma Winterhalter Polska, czołowy producent technologii zmywania dla branży HoReCa, został oficjalnym Partnerem Strategicznym nadchodzących Międzynarodowych Targów Gastronomicznych – EuroGastro 2024. To wyjątkowe wydarzenie, które odbędzie się w dniach 26-28 marca 2024 w Ptak Warsaw EXPO, już teraz wzbudza ogromne emocje w świecie kulinarnej pasji. EuroGastro to prawdziwa uczta dla wszystkich, którzy kochają sztukę kulinarnej kreacji. Bogaty program skupia się na wspieraniu rozwoju branży poprzez prezentację najnowszych trendów, innowacji i technologii. W roku 2023 Targi zgromadziły aż 15 464 odwiedzających z 22 krajów Europy, potwierdzając swoją rolę w budowaniu silnej wspólnoty kulinarnej. Bieżąca współpraca pomiędzy Ptak Warsaw EXPO oraz Winterhalter Polska stanowi kluczowy krok w kierunku wzbogacenia tej wyjątkowej inicjatywy. Winterhalter, będący uznawanym liderem w dziedzinie technologii zmywania dla gastronomii, wnosi do wydarzenia swoje eksperckie podejście, innowacyjne rozwiązania oraz wieloletnie doświadczenie poparte niekwestionowanymi sukcesami na polskim rynku.
GŁĘBIA SMAKU I KREMOWA KONSYSTENCJA Kompaktowa konstrukcja z ramą ze szczotkowanej stali nierdzewnej, ruszt w standardzie oraz temperatura pracy od 100 do 350 st. C – to wybrane cechy nowego grilla SAKURA. Produkt firmy Grafen Europe powstał, aby wspierać kreatywność szefów kuchni, czynić ich menu unikatowym oraz wznieść dania na wyższy poziom. Kompaktowa konstrukcja z ramą ze szczotkowanej stali nierdzewnej Sheffield umożliwia przygotowanie grillowanych mięs, ryb warzyw lub wykańczania potraw gotowanych metodą sous-vide. Minimalna temperatura pracy urządzenia to 100 stopni, zaś maksymalna 350. Grill SAKURA posiada w standardzie ruszt oraz dwa uchwyty ze stali nierdzewnej do podnoszenia. Urządzenie zapewnia doskonałe właściwości termoizolacyjne oraz wszechstronność kulinarną, a także zatrzymuje naturalne smaki bez nadawania innych aromatów.
CHEF Demi Glace to wyjątkowy produkt, który nadaje potrawom niepowtarzalny smak i aromat. Gęsta i bogata w smaku baza o konsystencji sosu jest idealna do dań mięsnych. Wygodny w użyciu, nadaje potrawom profesjonalny wygląd i smak. CHEF Demi Glace jest niezwykle wszechstronny i może być używany do przygotowywania różnych potraw. Doskonale komponuje się z różnymi rodzajami mięsa, takimi jak wołowina, wieprzowina, jagnięcina czy drób. Można go również dodawać do sosów, zup, gulaszy i dań duszonych, aby nadać im głębię smaku i kremową konsystencję. wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
73
WIZYTÓWKI
ADA Cosmetics International Headquarters: Rastatter-Str-2A / 77694 Kehl / Germany tel. 602-326-867 waldemar.tkaczyk@ada-international.com www.ada-cosmetics.com
Firma ADA Cosmetics, założona w 1979 roku, produkuje wysokiej klasy kosmetyki hotelowe dostosowane do potrzeb branży hotelarskiej. W portfolio znajduje się ponad 20 marek: od lifestylowych po luksusowe, od mainstreamowych po ekskluzywne, w tym certyfikowane kosmetyki naturalne oraz znane międzynarodowe marki designerskie . ADA jest również wynalazcą i liderem rynku w dziedzinie systemów dozujących. Firma z certyfikatem Cradle-to-Cradle jest ukierunkowana na przyjazny dla środowiska, zrównoważony sposób prowadzenia działalności.
Asenso Aleje Jerozolimskie 94 00-807 Warszawa www.asglobal.pro info@asenso.spa tel. 788-939-318 rkoziol@asenso.spa
Od ponad dwudziestu lat jestem związany z branżą basenową oraz SPA & Wellness. Zaangażowanie oraz zdobyte doświadczenie pozwoliły na realizację ponad 100 projektów dla 70 Inwestorów. Dziś mogę realizować nowe projekty dzięki zespołowi specjalistów i wykonawców, którym przez lata udało się zgromadzić wokół mnie.
Daikin Airconditioning Poland ul. Krakowiaków 36 02-255 Warszawa tel. (22) 319-90-00 marketing@daikin.pl www.daikin.pl
Daikin Airconditioning Poland Sp. z o.o oferuje efektywne energetycznie i zaawansowane technologicznie rozwiązania do ogrzewania, klimatyzacji, chłodzenia zarówno w obiektach komercyjnych, przemysłowych jak i w budownictwie indywidualnym. Posiada szereg biur regionalnych w całej Polsce oraz oferuje swoje produkty i usługi poprzez sieć autoryzowanych Partnerów w całym kraju.
Grafen Europe ul. Firmowa 12 62-023 Robakowo tel. (61) 658-70-06 info@grafen.com www.grafen.com
Grafen Europe to firma oferująca kompleksowe usługi w zakresie wyposażenia gastronomii: od projektu technologii i doradztwa, przez szkolenia i sprzedaż, po wynajem długoterminowy sprzętu premium. Firma jest wyłącznym dystrybutorem sprzętu najwyższej jakości takich marek jak Nano, Dihr, Moretti Forni, Lainox, Sammic, Meatico, Suzumo i inne. Grafen Europe organizuje liczne spotkania i warsztaty dla całej branży HoReCa – m.in. Pizza Forum, Sushi MasterClass, Super Dry czy Moretti Lab, podczas których można poznać działanie zaawansowanych urządzeń, takich jak piece do pizzy, szafy do sezonowania mięsa, grille czy maszyny do sushi. Ambasadorem marki Grafen jest Przemysław Klima – zdobywca dwóch Gwiazdek Michelin.
Inter-Mlecz ul. Matuszewska 14, Magazyn D1 03-876 Warszawa
Firma Inter-Mlecz w sektorze FMCG działa od ponad 30 lat i uznawana jest za lidera wśród dostawców HoReCa. Posiadamy doświadczenie w kompleksowej obsłudze hoteli, restauracji, cateringów, placówek budżetowych i innych punktów gastronomicznych. Oferujemy szeroki i specjalistyczny asortyment gastronomiczny. Portfolio firmy obejmuje produkty mrożone, chłodzone i suche. Gwarantujemy szybką i terminową realizacje zamówień opartą na własnej logistyce. Nasza flota samochodowa przystosowana jest do przewozu produktów w trzech reżimach temperatur. Pracujemy 24-godzinnym trybie przyjmowania zamówień. Klientom oferujemy szeroki zakres szkoleń, warsztatów oraz profesjonalną obsługę dostosowana do ich potrzeb.
Julius Meinl Polska ul. Pogodna 10 05-850 Piotrkówek Mały tel. (22) 721-07-61 horeca@meinlcoffee.pl www.juliusmeinl.com
Julius Meinl dostarcza Klientom najwyższej jakości kawę i herbatę od 1862 roku. Mając za sobą 160 lat doświadczenia i innowacji, dzieli się wiedzą i wyjątkową kulturą obsługi z hotelami, restauracjami, kawiarniami oraz biurami. W ramach Julius Meinl Coffee&Tea Academy dostarcza profesjonalne szkolenia oraz usługi doradcze i audytowe. Wszystko po to, aby zapewnić legendarną jakość Julius Meinl w każdej filiżance kawy. Dziś najwyższej jakości kawy i herbaty są sprzedawane w ponad 50 000 hoteli, kawiarni i restauracji w 70 krajach na całym świecie. Jako pierwsza profesjonalna palarnia w Europie Julius Meinl stworzył unikalną, odnoszącą sukcesy kulturę kawy opartą na wiedeńskiej tradycji. Drzwi wiedeńskiej kultury kawiarnianej są otwarte dla wszystkich. Zapraszają również i Ciebie! Julius Meinl MORE THAN A MOMENT
74 ŚWIAT HOTELI | wrzesień-październik
WIZYTÓWKI
Polski Holding Hotelowy ul. Komitetu Obrony Robotników 39G 02-148 Warszawa tel. (22) 264-64-64 fax (22) 650-08-73 biuro@phh.pl www.phh.pl
Polski Holding Hotelowy to spółka w 100 proc. z kapitałem państwowym, której celem jest nowoczesne zarządzanie obiektami świadczącymi usługi hotelarskie należącymi do Skarbu Państwa. Współpracuje – jako franczyzobiorca – z czołowymi światowymi sieciami hotelowymi, takimi jak Marriott International, Hilton International, Best Western Hotels&Resorts, InterContinental Hotels Group i Louvre Hotels Group. W Grupie PHH, która jest jednym z największych graczy na rynku hotelowym w Polsce, znajduje się łącznie 10 spółek, 54 hotele i obiekty z blisko 6 tysiącami pokoi.
SCM ul.al. Jana Pawła II 11 00-828 Warszawa tel. (22) 586-54-00 fax (22) 586-54-01 biuro@scmpoland.pl www.scmpoland.pl
Firma SCM działa od września 2005 roku, a od lipca 2012 jest Wyłącznym Dystrybutorem Produktów Monin na Polskę. Główne obszary działalności firmy to: Rozwój i kreowanie nowych rozwiązań w kategorii produktów i napojów dla kanału HoReCa oraz doradztwo w zakresie ich przetwarzania; Zakupy i sprzedaż surowców rolnych oraz produktów gastronomicznych; Efektywne zarządzanie łańcuchem dostaw obejmującego produkty, opakowania i dystrybucję. Marka Monin jest obecnie uznawana za numer jeden na świecie na rynku syropów klasy Premium, puree owocowych oraz sosów deserowych. To zasługa ponad 105-letniego doświadczenia oraz bogatej oferty – ponad 250 smaków sprzedawanych w 150 krajach na świecie. Do produkcji wyrobów Monin wybierane są wyłącznie wyselekcjonowane i najlepsze owoce, kwiaty, przyprawy oraz orzechy. To sprawia, że powstają zawsze produkty wyjątkowej jakości o niepowtarzalnym smaku, kolorze i zapachu. Monin – naturally inspiring. Rozwój Marki Monin w Polsce oraz szko lenia w zakresie kreacji i nowych rozwiązań w kategorii napojów, deserów oraz potraw blendowanych to obszar działania naszych Brand Ambasadorów. Jesteśmy obecni w ciągu roku na 60 targach, eventach, konkursach i indywidulanych warsztatach. Kreujemy rozwiązania i sprzedajemy koncepty. Jesteśmy ekspertami w kategorii „beverage & food solution”. Od kwietnia 2016 r. SCM jest także wyłącznym importerem i dystrybutorem profesjonalnych urządzeń do miksowania i mieszania napojów oraz potraw – marki Vitamix.
UNOX SPA Via Majorana 22 35010 Cadoneghe PD – Italy tel. (22) 104-17-01 tel. 665-232-000 fax +39 049 86.57.555 info.pl@unox.com www.unox.com
UNOX, wiodąca firma w projektowaniu, produkcji i sprzedaży profesjonalnych pieców dla gastronomii, handlu detalicznego, cukiernictwa i piekarnictwa.
Winterhalter Gastronom Polska ul. Krajobrazowa 2 05-074 Wielgolas Duchnowski tel. (22) 773-25-52 biuro@winterhalter.com.pl www.winterhalter.pl
Winterhalter jest ekspertem w dziedzinie przemysłowych systemów zmywania. Już od ponad 20 lat działalności na polskim rynku firma buduje pozycję lidera, oferując najwyższej jakości zmywarki przemysłowe, chemię oraz systemy uzdatniania wody dla każdego rodzaju biznesu gastronomicznego. Produkty firmy Winterhalter wyróżniają się innowacyjnością, wydajnością, łatwością użycia i perfekcyjnymi efektami zmywania zapewnianymi od dziesiątków lat w profesjonalnych kuchniach na całym świecie.
wrzesień-październik | ŚWIAT HOTELI
75