Merkuriusz Regionalny NR15

Page 1

PISMO SPO£ECZNO-KULTURALNE, SZYBA - NOWA SÓL GRUDZIEÑ 2010 NR 15/ROK IV ISSN 1898-262X Zwyciêzcy pij¹ szampana. Takie obrazki serwuj¹ prowincjonalne tabloidy - przepad³a idea samorz¹dnoœci. Wykszta³ci³a siê w³adza, która w pewnym momencie bêdzie nosiæ broñ w celu przymuszania do koœlawej demokracji.

Demokracja podszyta strachem Pierwsze zwiastuny pojawi³y siê ju¿ w formie stra¿y miejskich, które zajmuj¹ siê ochron¹ tzw. "w³adzy". Zapomniano o roli s³u¿ebnej samorz¹dowca. S¹ ju¿ tylko pokonani i rz¹dz¹cy, traktuj¹cy tych pierwszych, jako wrogów do utylizacji politycznej, czasem i materialnej. ¯aden z radnych obecnej kadencji, ani poprzedniej, nie uj¹³ siê za manifestuj¹cymi w Nowej Soli g³odnymi ludŸmi i nie pokaza³ siê na ich manifestacji przed budynkiem magistratu (zreszt¹ jedynej manifestacji w historii tego miasta, która od pocz¹tku by³a wywabiana ze œwiadomoœci zbiorowej). ¯aden te¿ z historyków zatrudnionych w Muzeum Miejskim nawet tego nie próbowa³ dokumentowaæ - na wszelki wypadek. Ludowa partia miejska, na swoje listy wyborcze, wygrzeba³a z podziemi ludzi, których jeszcze jakiœ czas temu wyrzuci³a ze swoich szeregów za przejawy samodzielnego myœlenia, ale w tym wypadku i to nie pomog³o. Ludowcy nie wziêli w mieœcie ¿adnego mandatu. Na kilka dni przed wyborami pojawi³ siê te¿ przypadek dezercji przywódcy opozycyjnego stowarzyszenia na listê partii, któr¹ dotychczas zwalcza³. Jak argumentowa³ - tam ma wiêksze szanse na wejœcie do rady. Ale to te¿ nie pomog³o. Przedwyborcza kampania nawet nie pokaza³a zamiarów samorz¹dowców. Oklejono p³oty i s³upy og³oszeniowe zdjêciami z numerami list do g³osowania bez programów i zamierzeñ, nawet ju¿ niczego nie obiecywano wyborcom. I okaza³o siê, ¿e to poskutkowa³o. Wygra³ kto mia³ wygraæ i mamy to z g³owy. Po wyborach do naszej redakcji przys³ano list z wa¿n¹ kart¹ do g³osowania. W protokole tej komisji jednak wykazano, ¿e wydano tak¹ sam¹ iloœæ kart do g³osowania co wyjêto z urny. ¯adne rozmowy z komisjami i komisarzami wyborczymi nie pomog³y. Nadliczbowa karta do g³osowania nikogo nie

interesuje. Mo¿e siê przyda w nastêpnych wyborach? I zapewne niczego nie bêdzie brakowaæ. Nowosolskie wyniki z pewnoœci¹ spowoduj¹ degeneracjê miejscowego samorz¹du ze wzglêdu na brak opozycji, która mia³aby coœ do powiedzenia lub zaproponowania. Przed zakoñczeniem poprzedniej kadencji redakcja Merkuriusza zrobi³a pewien eksperyment, polegaj¹cy na wys³aniu do radnych pism z pytaniem o przeprowadzone inicjatywy zapowiadane przed czterema laty. Wynik okaza³ siê przewidywalny. ¯aden z radnych nie odpowiedzia³ na zadane pytania. Co ciekawe, wielu z nich ponownie zasiada w miejscowej radzie i zapewne znowu nie odpowie na podobne pytania za cztery lata. Jest te¿ przypadek, ¿e pracownica domu kultury sta³a siê szefem swojego szefa poprzez zasiadanie w komisji kontroluj¹cej dzia³alnoœæ w³asnej placówki. Wszystko to jest podszyte strachem przed utrat¹ pracy równie¿ przez krewnych i znajomych zatrudnionych w niezliczonych placówkach i spó³kach powi¹zanych z samorz¹dami kilku szczebli, mieszcz¹cych siê w mieœcie. Jak siê okazuje, samorz¹d jest na tyle rozdêt¹ instytucj¹, ¿e sta³ siê najwiêkszym pracodawc¹ w okolicy. I tak obawa przed konsekwencjami zwi¹zanymi z zatrudnieniem zbudowa³a demokracjê podszyt¹ zamaskowanym strachem. Czego mo¿na siê spodziewaæ w nastêpnej kolejnoœci? Oczywiœcie porachunków powyborczych z opornymi. WikiLeaks zrobi³ zamieszanie w polityce œwiatowej. Jeœli pojawi³yby siê nowosolskie przecieki z rozmów o tworzeniu zarz¹du powiatu, to dopiero byœmy siê naczytali sensacji i dowiedzieli o motywach parcia powiatowych radnych do w³adzy. Wojciech Jachimowicz

Wystawa poplenerowa w szprotawskiej Galerii Tradycyjnie prace malarskie i fotograficzne Plenerów w Szybie, twórców m³odszego i starszego pokolenia, s¹ prezentowane w presti¿owych miejscach wystawowych województwa lubuskiego. Galeria "Pryzmat", dzia³aj¹ca w Szprotawskim Domu Kultury, by³a miejscem ekspozycji prac powsta³ych na XXIII Ogólnopolskim Plenerze Malarskim i Fotograficznym w Dworze w Szybie. Wernisa¿ wystawy zorganizowany 5 grudnia 2010 r. zosta³ profesjonalnie przygotowany przez pracowników tamtejszej placówki. Zdarzenie ubogacone zosta³o pokazem multimedialnym

przedstawiaj¹cym prace fotograficzne nades³ane przez twórców fotografików uczestnicz¹cych w XXIII Plenerze. Z okazji wystawy przygotowany zosta³ - przez Wydawnictwo "Ryzalit" - katalog prac (zdjêcie obok) zawieraj¹cy reprodukcje prac malarskich i fotograficznych, informacje o uczestnikach pleneru i dane szczegó³owe dotycz¹ce tego wydarzenia (ISBN 978-83-92818-1-3). Katalog otrzymali autorzy prac. Bêdzie on te¿ dostêpny w wiêkszych bibliotekach akademickich w Polsce oraz w Bibliotece Narodowej w Warszawie. RM


NR 15/ROK IV

GRUDZIEÑ 2010

Nowoczesne wnêtrza Kieleckiego Centrum Kultury by³y miejscem pierwszej plenarnej sesji IX Kongresu Regionalnych Towarzystw Kultury (24-26 wrzeœnia 2010 r.), któr¹ rozpocz¹³ przewodnicz¹cy Komitetu Organizacyjnego dr Maciej A. Zarêbski - prezes Œwiêtokrzyskiego Towarzystwa Regionalnego.

IX Kongres Regionalnych Towarzystw Kultury Wyg³osi³ on referat pod tytu³em "Regionalizm sandomierskoœwiêtokrzyski wczoraj i dziœ". W czasie tej sesji przedstawiono równie¿ dwa inne referaty. "Podstawowe kierunki dzia³alnoœci towarzystw regionalnych" wyg³osi³ Janusz Ostrowski - prezes Rady Krajowej Ruchu Stowarzyszeñ Regionalnych RP a referat "Wspó³praca samorz¹dów z ruchem regionalnym w 20. rocznicê odrodzenia samorz¹du" Edmund Kaczmarek - starosta jêdrzejowski. Wieczór zakoñczy³ koncert w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Œwiêtokrzyskiej im. Oskara Kolberga. W drugim dniu Kongresu obradowano w dziesiêciu zespo³ach, zajmuj¹cych siê problematyk¹ dotycz¹c¹ ruchu regionalnego w Polsce. Jednemu z zespo³ów powierzono temat "Samorz¹d a towarzystwa regionalne", któremu przewodniczy³ red. naczelny Merkuriusza Regionalnego Wojciech Jachimowicz. Przebieg prac

w zespo³ach i wypracowane wnioski przedstawiono na drugiej plenarnej sesji w sali Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Dorobek Kongresu, w którym uczestniczy³o ponad dwustu delegatów, zostanie wydany w formie obszernej publikacji ukazuj¹cej perspektywê polskiego regionalizmu, jego bol¹czki i kierunki dzia³añ na dalsze lata. Województwo lubuskie by³o s³abo reprezentowane w tym presti¿owym wydarzeniu. Uczestniczy³y w nim zaledwie trzy osoby z Gorzowa Wlkp. i dwie (w tym prowadz¹cy zespó³ problemowy "Samorz¹d a towarzystwa regionalne") przyby³e na zaproszenie przewodnicz¹cego Komitetu Organizacyjnego. Red.

W jesienn¹ niedzielê, 7 listopada br., studenci Akademii Twórczych Poszukiwañ Lubuskiej Szko³y Fotografii w Zielonej Górze odwiedzili Dwór w Szybie.

Jesienny Plener Fotograficzny w Szybie Zwiedzili Muzeum Instrumentów Muzycznych oraz wystawê czasow¹ "Organomistrz - zawód tajemny" (zorganizowan¹ w ramach EDD). Wnêtrza XVIII-wiecznego Dworu by³y inspiracj¹ do fotografowania. Plener Fotograficzny merytorycznie przygotowa³ wyk³adowca Akademii Andrzej Kruszewski, który wyk³ada przedmiot "Fotografia cyfrowa i techniki fotograficzne". W Jesiennym Plenerze wziê³a równie¿ udzia³ dyrektor Akademii Marzena Wiêcek. Akademia Twórczych Poszukiwañ w Zielonej Górze jest placówk¹ policealn¹ niepubliczn¹, w której zajêcia prowadzone s¹ w systemie zaocznym i trwaj¹ rok. Prowadzi Lubusk¹ Szko³ê Fotografii oraz Lubusk¹ Szko³ê Telewizji i Filmu. Dzia³a od 2004 roku. S³uchacze mog¹ codziennie i nieodp³atnie korzystaæ ze szkolnego sprzêtu i szkolnych pracowni. Akademia co roku w czasie wakacji organizuje Miêdzynarodowy Festiwal Kina Autorskiego Quest Europe oraz magiczne spotkania z wielkimi osobowoœciami kina. MA

Andrzej Kruszewski udziela instrukta¿u jednej ze studentek Lubuskiej Szko³y Fotografii

Do zbiorów Dworu w Szybie dotar³y (z Monachium) Ówczesny w³aœciciel Szyby posiada³ równie¿ unikatowe dokumenty, pochodz¹ce od ostatniego udzia³y w mleczarni w Nowym Miasteczku i w cukrowni w G³ogowie (Zuckerfabrik Glogau GmbH). potomka przedwojennej w³aœcicielki maj¹tku w Szybie.

Unikatowe dokumenty o Szybie Maj¹tek zosta³ sprzedany przed wojn¹, a mieszkañcy dworu przeprowadzili siê do Wroc³awia. Oprócz aktów urodzenia i wypisów z ksi¹g metrykalnych ostatnich w³aœcicieli, przekazano równie¿ kopie dokumentu okreœlaj¹cego wielkoœæ dóbr nale¿¹cych do dworu. I tak maj¹tek obejmowa³ 171,75 hektarów. Na tej powierzchni znajdowa³o siê132 ha ziemi ornej, 8,5 ha ³¹k, 8,5 ha pastwisk, 17,0 ha parku, ogrodów i dziedziñca. STRONA 2

Dokumenty wykazuj¹ polskie pochodzenie majora Paula Ciecierskiego i jego szlacheckie korzenie oraz, ¿e dobra nadane zosta³y mu na specjalnych warunkach - z najni¿szym podatkiem - za szczególne dzia³ania na rzecz kraju. Dewiza rodu: "Semper idem" (zawsze ten sam), w herbie ptak ze schwytan¹ w szpony podkow¹. Z dokumentu mo¿na te¿ siê dowiedzieæ o siedzibie okrêgu urzêdowego, rejonie pocztowym, urzêdzie stanu cywilnego, parafii ewangelickiej i katolickiej, a tak¿e miejscu dzia³ania "okrêgowego s¹du rejonowego". Ca³oœæ otrzymanych materia³ów stanie siê przedmiotem szczegó³owego opracowania i publikacji. A.B.


NR 15/ROK IV

GRUDZIEÑ 2010

Ukaza³a siê wyj¹tkowo cenna publikacja pióra Stanis³awa Turowskiego zatytu³owana "Gubinianie 775". Ksi¹¿ka zapewne bêdzie starannie oceniana i analizowana przez znawców przedmiotu, lecz jej bezsporna wartoœæ objawi siê po paru latach, kiedy opadn¹ emocje i pochopne s¹dy.

Gubin literatur¹ stoi W tej chwili jest jedn¹ z nielicznych publikacji z grona interesuj¹cych dokumentów ¿ycia kulturalnego i spo³ecznego, dokumentuj¹cych rzetelnie bezsporny dorobek lokalnej spo³ecznoœci. We wstêpie Stanis³aw Turowski napisa³: "Niektórzy twórcy 'gminni' chwal¹ swoje 'produkty', literackie na przyk³ad. Mo¿e faktycznie ich utwory zawieraj¹ specjalne wartoœci humanistyczne czy estetyczne. O tym decyduj¹ wydawcy, czytelnicy. Skoro ktoœ woli poezjê bardzo jednoznaczn¹, bardzo rytmiczn¹... Do tego rodzaju autorów nale¿y mieæ szacunek. O ile, rzeczywiœcie, s¹ to teksty (dokonania) przeciêtne, daj¹ radoœæ przynajmniej autorowi, jego bliskim czy znajomym. To te¿ jest coœ. O wiele wiêcej ni¿ nic. ¯e dok³adniej dan¹ rzecz (ksi¹¿kê, obraz) 'obejrzy' tylko parê osób albo kilkanaœcie? To wiêcej ni¿ jeden odbiorca. Znaczenie, 's³owa' lokalnych twórców, animatorów ¿ycia zbiorowego zale¿¹ dziœ, coraz czêœciej, g³ównie od ich osobistej przebojowoœci. Skromni s¹ zwykle w mniejszym powa¿aniu". "Tylko tu. Gubiñskie £u¿yczanki w 10-lecie dzia³alnoœci artystycznej" - to ksi¹¿ka autorstwa Danuty Kaczmarek z Gubina. Autorka we wprowadzeniu pisze: "Jednym z najwa¿niejszych powodów, dla których szukamy kontaktu z muzyk¹, jest tkwi¹ca w nas potrzeba obcowania z piêknem. Dozowanie wzruszeñ wywo³anych muzyk¹, bez wzglêdu na jej rodzaj, wzbogaca nasz¹ osobowoœæ, a tak¿e przynosi nam wiele radoœci". Na ponad 250 stronach zawarto informacje o dzia³alnoœci, sukcesach i wspó³czesnym ¿yciu ludzi zwi¹zanych z zespo³em. Wstêpem publikacjê opatrzy³ Stanis³aw Turowski podkreœlaj¹c, ¿e "Ka¿da z artystek tego zespo³u zaprezentowana w niniejszej ksi¹¿ce to te¿ ciekawe doœwiadczenie ¿yciowe, w przesz³oœci najczêœciej bardzo smutne, w ka¿dym przypadku materia³ na zajmuj¹ce opracowanie filmowe. Panie udowadniaj¹, ¿e mo¿na znaleŸæ receptê na siebie i niesienie radoœci innym". Ta publikacja jest przede wszystkim interesuj¹ca ze wzglêdu na ukazanie nie tylko dzia³alnoœci Zespo³u, ale uwypuklenie bardzo bogatych literacko portretów Gubiñskich £u¿yczanek. Staraniem dwóch Towarzystw - Stowarzyszenia Przyjació³ Ziemi Gubiñskiej i Gubiñskiego Towarzystwa Kultury - w czerwcu 2010 roku ukaza³a siê dokumentalna ksi¹¿ka "Kalendarium Gubina 1945-2009". Dziesiêcioosobowemu zespo³owi redakcyjnemu przewodniczy³ Stefan Pilaczyñski. Pozycja, z kronikarsk¹ dok³adnoœci¹, relacjonuje wydarzenia maj¹ce wp³yw na dzieje miasta w najnowszym okresie. Podjêcie takiego tematu w formule kroniki jest na naszym rynku wydawniczym bardzo rzadkim przypadkiem. Autorom uda³o siê pomin¹æ uprzedzenia i sympatie polityczne i przekazaæ czytelnikowi rzeczywisty obraz ¿ycia nadgranicznego miasta. Udokumentowany dorobek mieszkañców Gubina zawarty w publikacji zosta³ dodatkowo bogato zilustrowany fotografiami pochodz¹cymi od mieszkañców, z gubiñskich czasopism, kronik szkolnych i instytucji, zak³adów oraz archiwów stowarzyszeñ. Pomimo bogactwa materia³u, we wstêpie S. Pilaczyñski pisze, ¿e "Jesteœmy przekonani, ¿e Szanowni Czytelnicy bêd¹

dopisywaæ do stworzonego Kalendarium w³asne uwagi, fakty i wydarzenia, których nie odnotowano". W oficynie Wydawniczej Uniwersytetu Zielonogórskiego ukaza³a siê ksi¹¿ka Stanis³awa Kowalskiego zatytu³owana "Gubin. Zarys historii do 1945 roku". W ksi¹¿ce, jak czytany we wstêpie, przedstawiona zosta³a historia Gubina od pierwszych za³o¿eñ osadniczych w XI-XII wieku, bêd¹cych zal¹¿kiem przysz³ego miasta, do roku 1945. Publikacja podzielona na cztery rozdzia³y rzetelnie opisuje genezê miast dolno³u¿yckich, region Gubina w pradziejach i wczesnym œredniowieczu, okres od XIII do koñca XVIII wieku i Gubin w latach 1815-1945. Publikacja interesuj¹co pokazuje problematykê spo³eczn¹, gospodarcz¹ i kulturaln¹ okresu 1815-1945 (bez zabarwieñ ideologicznych), co zdecydowanie podnosi jej wartoœæ popularyzuj¹c¹ wiedzê o mieœcie, szczególnie dla czytelnika spoza regionu. Wojciech Jachimowicz

S¹ ró¿ne pomys³y samorz¹dowców na wyci¹ganie pieniêdzy od mieszkañców. Jednym z nich, w Wa³brzychu, jest wprowadzenie op³aty, w wysokoœci 12,59 z³ miesiêcznie od osoby zameldowanej w mieszkaniu, za gotowoœæ urz¹dzeñ wodoci¹gowych.

Jak oskubaæ mieszkañca Ma³o tego, wprowadzono op³atê abonamentow¹ za gotowoœæ urz¹dzeñ kanalizacyjnych w wysokoœci 16,79 z³, równie¿ od ka¿dego zameldowanego. £atwo policzyæ, ¿e czteroosobowa rodzina musi zap³aciæ miesiêcznie 117,52 z³ za to tylko, ¿e w mieszkaniu jest kran i zlew. Oczywiœcie za zu¿ycie wody i odprowadzenie œcieków nale¿y siê odrêbna op³ata wed³ug wskazañ wodomierza. Pomys³ z rodzaju absurdalnych najprawdopodobniej rozprzestrzeni siê po kraju, poniewa¿ wprowadzanie wszelkich op³at le¿y w gestii lokalnych samorz¹dów, które nie przepuszcz¹ takiej okazji do zarobienia pieniêdzy. Rzecz jasna - w imiê wolnoœci samorz¹dowej. S¹ równie¿ mo¿liwe do wprowadzenia jednorazowe op³aty od podniesienia wartoœci nieruchomoœci np. przez utwardzenie drogi obok niej czy zrobienie kanalizacji, które podnios¹ jej wartoœæ. Mo¿e siê wydarzyæ, ¿e te pobierane op³aty przekrocz¹ wk³ad w³asny gminy wniesiony do budowy infrastruktury w ramach jakiegoœ projektu. I ko³o samorz¹dnoœci siê krêci. Tylko jakoœ nie w t¹ co trzeba stronê, bo samorz¹dowcy nie ponosz¹ odpowiedzialnoœci za swoje decyzje podejmowane na sesji gremialnie, czyli wiêkszoœci¹ g³osów. A ty biedny mieszkañcu p³aæ i p³aæ, b¹dŸ cicho i chwal samorz¹d za unijne bruki, mostki itp. KarB

STRONA 3


NR 15/ROK IV

Stowarzyszenie Kultury Ziemi Wschowskiej organizuje corocznie ogólnopolsk¹ konferencjê naukow¹, poruszaj¹c¹ zagadnienia zwi¹zane z dziedzictwem kulturowym ziemi wschowskiej i obszarów przyleg³ych.

GRUDZIEÑ 2010

Nie boi siê koloru

Konferencja naukowa we Wschowie Problematykê tegorocznej, czwartej ju¿ konferencji naukowej (21-22.10.2010 r, Zamek Królewski we Wschowie) Stowarzyszenie, wsparte przez Polskie Towarzystwo Badañ Reformacji oraz Zak³ad Historii Sztuki Renesansu i Reformacji Uniwersytetu Wroc³awskiego, postanowi³o skupiæ wokó³ dziejów koœcio³a ewangelickiego imienia ¯³óbka Chrystusa (Kripplein Christi). Œwi¹tynia powsta³a w 1604 roku i sta³a siê centrum ¿ycia duchowego nie tylko dla mieszkañców miasta, lecz tak¿e dla okolicznej szlachty wyznania luterañskiego. Pomimo zniszczeñ dokonywanych przez kolejne po¿ary w latach 1644 i 1685, za spraw¹ hojnoœci i starañ parafian, œwi¹tynia odradza³a siê coraz piêkniejsza. Kres jej œwietnoœci przyniós³ rok 1945. Zaprezentowane podczas konferencji badania przybli¿y³y dzieje koœcio³a, jego wyposa¿enia i gromadzonych przez wieki cennych pami¹tek. Przedstawiono wyniki badañ archeologicznych. Uczestnicy konferencji mogli poznaæ historiê luterañskiego budownictwa w Polsce i miejsce w niej wschowskiej œwi¹tyni. Zaprezentowane zosta³y wiadomoœci o wybitnych duchownych: pastorze Valeriuszu Herbergerze, Johannie Lehmannie oraz Tobiaszu Boeckelmannie. Nie zabrak³o rozwa¿añ zwi¹zanych z Bo¿ym Narodzeniem w sensie teologicznym oraz tematów przybli¿aj¹cych zjawiska religijne na prze³omie XVI i XVII wieku. O powstaniu oraz dzia³alnoœci wschowskiego ¯³obka Chrystusa mo¿na by³o dowiedzieæ siê równie¿ w perspektywie dziejów wschowskiej szko³y ³aciñskiej, kontaktów miêdzy mieszkañcami Wschowy i Leszna w minionych wiekach oraz historii parafii Ducha Œwiêtego w Przyczynie Górnej. Zaprezentowane na sesji wyniki najnowszych badañ pomog¹ okreœliæ znaczenie wschowskiego zboru w dziejach polskiej i europejskiej reformacji, przybli¿yæ jego dziedzictwo kulturowe, tak materialne jak i duchowe. Wiedza ta powinna

To, co od razu mo¿na by³o dostrzec na wernisa¿u wystawy malarstwa Barbary Dziêcielewskiej, to œmia³oœæ w operowaniu kolorem w zaprezentowanych akwarelach. Prace pokazano w Kawiarni Teatralnej w Nowej Soli w niedzielny wieczór 19 wrzeœnia 2010 r. Autorka przywioz³a jedynie wycinek ciekawej twórczoœci, która przyci¹ga³a uwagê wymagaj¹cej publicznoœci. Na wernisa¿ przyszli, patrz¹cy surowym okiem, malarze ze œrodowisk Nowej Soli i Zielonej Góry, dziennikarze i koneserzy sztuki. Barbara Dziêcielewska w swoich pracach dobrze radzi sobie nie tylko z kolorem, ale i z portretem. Nastrojowe obrazy zakomponowane z przenikaj¹cych siê delikatnych, kobiecych postaci i tylko samych twarzy, stworzy³y wra¿enie dojœcia do dojrza³ych przemyœleñ w twórczoœci. Mo¿na by³o nabraæ przekonania, ogl¹daj¹c wystawê, ¿e artystka wie co chce powiedzieæ odbiorcy swojego malarstwa. Red. pomóc w planowaniu przysz³oœci zabytku. Konferencji towarzyszy³y dodatkowe wydarzenia. Pierwszego dnia konferencji odby³a siê promocja ksi¹¿ki pt. "Kultura funeralna ziemi wschowskiej" i koncert muzyki dawnej w wykonaniu klawesynistki Marii Banaszkiewicz-Bry³a. Drugiego dnia prelegenci i goœcie odbyli spacer po mieœcie, a wieczorem w Baszcie podsumowano konkurs plastyczny pt. "Koœció³ imienia ¯³obka Chrystusa (Kripplein Christi) we Wschowie - miejsce unikalne"(zdjêcie obok). Marta Ma³kus Wschowa

STRONA 4


NR 15/ROK IV

GRUDZIEÑ 2010

We wrzeœniu br. w Kargowej rozstrzygniêto XI Ogólnopolski Konkurs Literacki im. Eugeniusza Paukszty "Ma³e ojczyzny - pogranicze kultur i regionów".

"Zapach lipy" nagrodzony

Wrêczenia nagrody Wojciechowi Jachimowiczowi (w œrodku) dokona³ burmistrz Kargowej (z prawej) i dyrektor Gminnego Oœrodka Kultury w Kargowej (z lewej).

Konkurs odby³ siê pod has³em "Przesz³oœæ i tradycja w ma³ej ojczyŸnie - taka jest prawda i innej prawdy nie ma". Trzeci¹ nagrod¹ uhonorowano Wojciecha Jachimowicza - redaktora naczelnego Merkuriusza Regionalnego - za opowiadanie pt. "Zapach lipy". Uroczystoœæ wrêczenia nagród po³¹czona by³a z sesj¹ popularnonaukow¹ "Przesz³oœæ i tradycja w ma³ej ojczyŸnie" oraz z koncertem muzycznym, podczas którego zaprezentowano utwory J. Elsnera, F. Chopina, F. Lessela. Ca³oœæ odby³a siê w sali widowiskowej Gminnego Oœrodka Kultury w Kargowej. Red.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyjê³o za³o¿enie, ¿e nadszed³ czas na uchwalenie nowej ustawy o dzia³alnoœci kulturalnej.

Nowa ustawa o dzia³alnoœci kulturalnej Analiza obecnych przepisów z zakresu prawa kultury doprowadzi³a do wniosku, ¿e podmioty dzia³aj¹ce w tym obszarze napotykaj¹ na szereg ograniczeñ wynikaj¹cych z przepisów, a wiele aktów budzi³o w¹tpliwoœci interpretacyjne. W projekcie za³o¿eñ zawarto postanowienia, które eliminuj¹ te niekorzystne (wg. autorów ustawy) regulacje lub wprowadzaj¹ jednoznaczne przepisy w miejsce tych, które budzi³y w¹tpliwoœci. Nadto, opracowany projekt zawiera regulacje dotycz¹ce nowych instytucji prawnych, które by³y od dawna postulowane przez œrodowiska œwiata kultury. Projekt powsta³ w wyniku prowadzonych w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego prac dotycz¹cych skatalogowania obowi¹zuj¹cych przepisów, które, z punktu widzenia osób i instytucji dzia³aj¹cych w obszarze kultury, stwarzaj¹ trudnoœci w ich normalnym funkcjonowaniu, b¹dŸ to poprzez tworzenie nieuzasadnionych barier, ograniczeñ, obowi¹zków itp., b¹dŸ poprzez wywo³ywanie w¹tpliwoœci interpretacyjnych. Za³o¿enia maj¹ równie¿ na celu wprowadzenie poprawionej redakcji tych przepisów, które budzi³y w¹tpliwoœci interpretacyjne, a tak¿e wprowadzenie nowych instytucji prawnych, które bêd¹ mia³y pozytywny wp³yw na regulowany obszar. Sprawy dzia³alnoœci kulturalnej obecnie zawarte s¹ w: - ustawie z dnia 25 paŸdziernika 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu dzia³alnoœci kulturalnej, - ustawie z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach, - ustawie z dnia 27 czerwca 1997 r. o bibliotekach, - ustawie z dnia 7 listopada 1996 r. o obowi¹zkowych egzemplarzach bibliotecznych, - ustawie z dnia 30 czerwca 2005 r. o kinematografii, - ustawie z dnia 16 lipca 1987 r. o pañstwowych instytucjach filmowych, - ustawie z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Twórcy ustawy zak³adaj¹, ¿e podmiotami, na które ma oddzia³ywaæ s¹ pañstwowe i samorz¹dowe instytucje kultury, pracownicy instytucji kultury (w tym ich dyrektorzy i zastêpcy dyrektorów), organizatorzy instytucji kultury, osoby odznaczone Medalem „Gloria Artis”, menad¿erowie kultury, samorz¹dy gminne, powiatowe i wojewódzkie, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Minister Finansów, osoby uczestnicz¹ce w rynku sztuki, wydawcy, pracownicy pañstwowych instytucji filmowych, podmioty objête obowi¹zkiem stosowania ustawy Prawo Zamówieñ Publicznych, podmioty staraj¹ce siê o uzyskanie zamówieñ publicznych, podmioty uprawnione do prowadzenia audytu wewnêtrznego, osoby otrzymuj¹ce stypendia Ministra STRONA 5

1

Kultury, nabywcy us³ug od instytucji kultury dotycz¹cych imprez niebiletowanych, osoby uiszczaj¹ce op³atê miejscow¹, w³aœciciele obiektów zabytkowych, podmioty œwiadcz¹ce us³ugi w zakresie renowacji i ochrony zabytków, podmioty zagraniczne wypo¿yczaj¹ce zbiory na wystawy odbywaj¹ce siê w Polsce, firmy ubezpieczeniowe, twórcy i artyœci. Miejmy tylko nadziejê, ¿e ten akt prawny uproœci procedury organizacyjne instytucji i osób prywatnych dzia³aj¹cych na polu kultury. Alicja Jachimowicz - Wroc³aw

Almanach muzeów polskich Wydawnictwo BOSZ zaplanowa³o w przysz³ym roku wydanie almanachu muzeów polskich. Ka¿de muzeum w publikacji bêdzie, oprócz opisu (autorem tekstów jest Dorota Folga-Januszewska), zilustrowane fotografiami pokazuj¹cymi ekspozycjê sta³¹ i obiekt z zewn¹trz. Inicjatywa ta zyska³a poparcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego ze wzglêdu na swoj¹ wartoœæ edukacyjn¹ i naukow¹, a tak¿e promocyjn¹ polskiej kultury i naszego muzealnictwa. Publikacja bêdzie zawieraæ opis ponad tysi¹ca muzeów i wydana zostanie w dwóch wersjach jêzykowych. Autorzy zaplanowali umieszczenie w almanachu fotografii i informacji dotycz¹cych Kolekcji Instrumentów Muzycznych w Dworze w Szybie. Red.


NR 15/ROK IV

GRUDZIEÑ 2010

Na XI Zwyczajnym Walnym ZjeŸdzie Delegatów Dolnoœl¹skiego Towarzystwa Spo³eczno-Kulturalnego we Wroc³awiu (11 grudnia 2010 r.) wybrano Zarz¹d Regionalny. Prezesem zosta³ ponownie prof. zw. Krystyn Matwijowski. W sk³ad 25-osobowego Zarz¹du wesz³a równie¿ sta³a wspó³pracowniczka Merkuriusza Regionalnego Alicja Jachimowicz. Red.

Dziennikarstwo jest w Polsce ci¹gle czymœ bardzo m³odym. Dwie centralne gazety japoñskie "Asahi Shimbun" i "Yomiuri Shimbun" (za³o¿one w XIX wieku) wychodz¹ w ³¹cznym ponad 24-milionowym nak³adzie, co oznacza jeden egzemplarz na piêciu mieszkañców; nasza "Rzeczpospolita" i "Gazeta Wyborcza" nie przekraczaj¹ wspólnie, poza weekendami, nak³adu milionowego (jest to jeden egzemplarz czasopisma na czterdziestu statystycznych Polaków). Sk¹d siê w ogóle wziê³y gazety na œwiecie?

Przesz³oœæ, przysz³oœæ. Gazeta. Pierwszym dziennikiem poœwiadczonym przez historyków by³y rzymskie "Acta Diurna" ("Wydarzenia Dnia"), za³o¿one w 59 roku p.n.e. przez Juliusza Cezara. "Acta" przetrwa³y a¿ do chwili przeniesienia stolicy imperium do Konstantynopola w roku 330. Zdaje siê, i¿ ¿adna ze wspó³czesnych gazet nie mog³aby siê poszczyciæ czterowiekow¹ ci¹g³oœci¹. "Acta" informowa³y o obradach senatu i zgromadzeniach ludowych, plebiscytach, wa¿nych nominacjach, rozporz¹dzeniach, bitwach l¹dowych i morskich, o wynikach walk gladiatorów, niezwyk³ych przypadkach w rodzaju wybuchu wulkanu, mia³y te¿ kronikê towarzysk¹ - narodziny, œluby, rozwody, zgony. "Acta Diurna" mia³y formê plakatow¹. Nie zachowa³ siê ¿aden egzemplarz tego dziennika, ale z wykopalisk pompejskich wiadomo, jak wygl¹da³y plakaty rzymskie. By³y one oczywiœcie malowane rêcznie, na papirusie importowanym z Egiptu. Na murach Pompei, po ich ods³oniêciu, ujrzano wiele ró¿nych ulotek, afisze wyborcze, reklamy jad³odajni, zawiadomienia o zgubach z podan¹ wysokoœci¹ nagrody dla znalazcy. Japoñski szacunek dla gazet ma tradycje jeszcze chiñskie. W Pañstwie Œrodka papier znany by³ od II wieku n.e. Za dynastii Tang (VII wiek) ukazywaæ pocz¹³ siê w Czanganie periodyczny biuletyn dworski. Pod ró¿nymi tytu³ami i w ró¿nych miejscach biuletyn ten przetrwa³ do koñca dynastii Cing (1911 r. - szczegó³y te zawdziêczamy "Opowieœciom o rzeczach powszednich" W³adys³awa Kopaliñskiego). S³owo "gazeta" jest pochodzenia w³oskiego. By³o ono nazw¹ drobnej monety, któr¹ w czasie wojny weneckotureckiej (1563 r.) p³acono za prawo s³uchania doniesieñ z frontu walk, wiêc pierwsz¹ nowo¿ytn¹ gazet¹ europejsk¹ by³a gazeta mówiona. Notabene dzisiejszy krakowski "NaG³os" wyrasta z podobnej tradycji, na co zreszt¹ i nazwa wskazuje. "NaG³os" zosta³ za³o¿ony w stanie wojennym. W roku 1661 powsta³ "Merkuriusz Polski, Dzieje Wszystkiego Œwiata w sobie Zamykaj¹cy dla Informacji Pospolitej" - pierwszy druk periodyczny nad Wis³¹. "Merkuriusz" by³ tygodnikiem o nak³adzie nieprzekraczaj¹cym 200 egzemplarzy. Po 41 numerach upad³, chyba dla braku odbieraj¹cych te awizy - jak zauwa¿a Aleksander Brückner w "Dziejach kultury polskiej" - za ma³o widocznie nêci³y. W podobny sposób umar³a tak¿e nastêpna

polska gazeta "Poczta Królewiecka", drukowana od roku 1718 do 1720 przez Jana Dawida Centkera. W numerze 50. ostatnim Centker ¿egna siê ze swymi abonamentami tymi s³owy: Mnie wielce Moœci Panowie! Bardzo licha by³a tego roku obrywka (dochód) z gazet polskich, bo bardzo ma³o by³o Ich Moœciów, którzy by siê w nich kochali. Wiêc przyjdzie mi tego roku ich poniechaæ, a¿ obaczê da Pan Bóg za rok, jeœli siê Ich Moœciów wiêcej znajdzie (cytujê za "Dziejami..." Brücknera). Nie by³y jednak drukowane ¿adne polskie gazety (jeœli nie licz¹c drobnych ulotek) przez ca³e nastêpne pó³wiecze, a¿ do "Monitora" za³o¿onego przez króla Stanis³awa Augusta, "Gdy¿ nie byliœmy spo³eczeñstwem; Polska Sasów - jak wiadomo 'nierz¹dem sta³a' ...Zaœ gazeta, zw³aszcza w sensie nowo¿ytnym, pojawia siê tylko tam, gdzie istnieje sumienie (i dzia³anie) obywatelskie. Mieczys³aw Wojecki Zielona Góra

Narodowy Instytut Dziedzictwa W miejsce Krajowego Oœrodka Badañ i Dokumentacji Zabytków od 1 stycznia 2011 roku zostanie utworzony Narodowy Instytut Dziedzictwa. Koncepcja Instytutu zosta³a przedstawiona przez Ministra Bogdana Zdrojewskiego na posiedzeniu Rady Naukowej KOBiDZ. Nowy Instytut bêdzie posiada³ poszerzone kompetencje i poprawion¹ sytuacjê finansow¹; ma byæ nowoczesn¹ instytucj¹ kultury, która przywróci dziedzictwu w³aœciw¹ rolê w ¿yciu spo³ecznym. Narodowy Instytut Dziedzictwa stanie siê czwartym Centrum Kompetencji do realizacji Wieloletniego Programu Rz¹dowego Kultura+ w zakresie digitalizacji, którego operatorami s¹ równie¿ Narodowy Instytut Audiowizualny, Narodowe Archiwum Cyfrowe oraz Biblioteka Narodowa. Logo oraz nazwa instytucji w jêzyku angielskim - National Heritage Board of Poland - pozostan¹ bez zmian. Red.

STRONA 6


NR 15/ROK IV

GRUDZIEÑ 2010

Diabe³ szybny powraca Oto obok prezentujemy, byæ mo¿e, ostatnie zdjêcie starej roz³o¿ystej czereœni, która ros³a przy drodze z Konina do Szyby. Zosta³a wyciêta jak wiele piêknych i starych drzew w tej okolicy. Jak g³osi legenda "O stu kawa³kach diab³a szybnego", gdy wszystkie czereœnie z tej alei zostan¹ wyciête, to diabelskie szcz¹tki zakopane pod nimi z³¹cz¹ siê na nowo i diabe³ zacznie czyniæ okolicznym mieszkañcom ró¿ne paskudztwa. Jednego - o ile mo¿na to tak nazwaæ - ju¿ doœwiadczyliœmy. Podczas lata we wsi Szyba przepad³o bez wieœci oko³o czternaœcie kotów. Komu¿ przeszkadza³y drzewa nadaj¹ce drodze kolorytu i tajemniczoœci szczególnie, gdy jecha³o siê tamtêdy wieczorem lub w nocy. BJ.

wrzesieñ 2010

Z czego zbudowano piec kaflowy Patrz¹c na piec widzimy szkliwione, kolorowe, ozdobne kafle. W ró¿nych kolorach i kszta³tach, g³adkie i ciep³e, zachêcaj¹ce do ogrzania r¹k i pleców. Ma³o zastanawiamy siê z czego zbudowane jest to niezwyk³e urz¹dzenie do ogrzewania pomieszczenia i two-

rzenia przytulnego nastroju. Do palenia w piecu mo¿na u¿ywaæ wszelkiego drewna i wszystkich gatunków wêgla, co sprawia, ¿e piec staje siê bardzo tani w eksploatacji. Za to wymaga wiêcej pracy przy obs³udze. Jednak powoli w domach wracaj¹ do ³ask trochê zapomniane ju¿ piece. Do budowy potrzebne s¹ przede wszystkim drogie szkli-wione kafle, których rodzajów i kolorów jest bez liku. Potrzebna jest glina, piasek i zaprawa szamotowa. Oprócz tego druty stalowe, ruszty ¿eliwne, drzwiczki, rura do pod³¹czenia do komina i sztaby ¿eliwne do wewnêtrznych konstrukcji. Czasem u¿ywa siê trochê zaprawy wapiennej do fundamentów ciê¿kiego pieca. Ale to jeszcze nie wszystko. Konieczna jest du¿a wiedza i doœwiadczenie zduna, bez której nic z chêci posiadania pieca nie bêdzie. Wszystko musi dzia³aæ, grzaæ i nie dymiæ do pomieszczenia. Te wszystkie trudnoœci jednak wynagrodzi niepowtarzalny urok estetyczny tej budowli i uczucie domowego ciep³a id¹cego od pieca. Zdun Na zdjêciu:

Nowy piec zbudowany w grudniu w Galerii Fotografii Artystycznej Andrzeja Kruszewskiego w Nowej Soli

STRONA 7

Chyba najdro¿sze lampy Œwiata zainstalowane s¹ na skwerach w Nowej Soli - po 7000 z³ za sztukê. Cenniki podobnych wyrobów, oferowane przez producentów, wahaj¹ siê od 320 do 650 z³ za lampê. Ciekawe jak ominiêto przepisy o zamówieniach publicznych, przep³acaj¹c kilkakrotnie za prosty wyrób z ¿eliwa? Có¿, ale jak siê wydaje nie swoje pieni¹dze, to przychodzi to z ³atwoœci¹. RB


NR 15/ROK IV

We wrzeœniu br. ruszy³a nowa strona internetowa, na której umieszczone s¹ komiksy publikowane w Merkuriuszu Regionalnym. Poza komiksami o Reniferze Rudolfie s¹ równie¿ inne - o Wampirze Energetycznym, o Ed-

GRUDZIEÑ 2010

winie, s¹ te¿ rebusy - za rozwi¹zanie przewidziana Wzgórz Dalkowskich". Poza nagroda; a z tym wszystkim mo¿na zapoznaæ siê pod tym Alicja jest sta³ym wspó³adresem pracownikiem Merkuriusza Regionalnego od pocz¹tku jego wydawania. Zamieœci³a tu cykl Komiksy i strona s¹ autorstwa Alicji Jachimowicz, artyku³ów przyrodniczych o ptaktóra wykona³a równie¿ ilustracje do zbioru pt. "Legendy kach i p³azach wystêpuj¹cych w Szybie, cykl korespondencji zagranicznych oraz relacje z wystaw, których by³a komisarzem. Red.

komix.plusuj.pl komix.plusuj.pl

Lubuskie koœcio³y drewniane i szachulcowe

Klêpsk Koœció³ filialny pw. Nawiedzenia Najœwiêtszej Marii Panny w Klêpsku, parafia £êgowo, gmina Sulechów. Zbudowany w XIV wieku, drewniany o konstrukcji g³ównie zrêbowej, przybudowana drewniana dzwonnica kryta gontem. Bogaty wystrój wnêtrza (malarstwo, sztukaterie, snycerstwo) pochodzi z okresu nowo¿ytnego. PóŸnogotycki skrzyniowy o³tarz g³ówny (tryptyk), nieznanego mistrza, datuje siê na koniec XV w. Empory pochodz¹ z XVI w. Zachowa³y siê polichromie ze scenami ze Starego i Nowego Testamentu, chrzcielnica, ambona, nagrobki i chór muzyczny. Organy zbudowa³ Ludwig Hartig w roku 1822. (WaX)

Marta Matys Otyñ

Wydawca: Wojciech Jachimowicz Adres redakcji: Dwór w Szybie, 67-124 Nowe Miasteczko e-mail: merkuriusz_regionalny@op.pl tel.: 603930962 Redaguje: Wojciech Jachimowicz - red. naczelny, zespó³ Fotografie pochodz¹ z archiwum Redakcji Nr rej. 333, Ns. Rej. Pr. 18/07 Merkuriusz dostêpny na stronie: www.jachimowicz2006.republika.pl Za nades³ane teksty redakcja nie przewiduje honorariów.

STRONA 8

Gdy chcê siê przenieœæ w inny œwiat Zamykam oczy. Wszystko jest kolorowe. Wydaje siê, ¿e wszystko i wszyscy s¹ szczêœliwi. Cz³owiek patrzy na ¿ycie przez ró¿owe okulary. Lecz gdy otwieram oczy wiem, ¿e to by³y tylko marzenia. Powracam do szarej rzeczywistoœci I ¿a³ujê… 1

informacje zaczerpniêto z www.mkidn.gov.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.