Magazyn Woman nr 10 jesień/zima 2009

Page 1

magazyn o urodzie dla kobiet wymagających

nr 10 jesień/zima 2009 cena 9,20 zł w tym 7% Vat

gorące źródła

Dermika

silna

na chłodne dni

marka Historia firmy

Jaga

linii kosmetyków

kora

ma nam

Sergiusz

Osmański

wizaż to coś więcej niż sztuka

coś do powiedzenia gwiazdozbiór szczęścia

9 771897 288901

premiera najnowszej

stylistka z wyobraźnią

10 >

Hialiq

Hupało

ISSN 1897-2888

Dermika





Od Satysfakcji

do sukcesu

D

Foto: archiwum Dermiki

la Dermiki nastał etap podsumowań oraz realizowania kolejnych planów na przyszłość. Obchodzimy 15. rocznicę powstania firmy. Miniony czas skłania nas do odpowiedzi na wiele pytań. Jednym z nich jest to, co daliśmy kobietom i mężczyznom przez te wszystkie lata. Mamy nadzieję, że daliśmy to, do czego się zobowiązaliśmy przy wprowadzaniu kolejnych linii kosmetycznych i zabiegów – poprawę urody i samopoczucia. Odpowiedź na to pytanie pojawiała się również poprzez licznie nadsyłane listy do Dermiki oraz do redakcji czasopisma „Woman”, także poprzez wskaźniki rosnącej z roku na rok sprzedaży oraz nagrody i wyróżnienia, których zebraliśmy niemal 80. Kolejny nasz jubileusz to 10. wydanie „Woman”. Przy jego tworzeniu zaprosiliśmy do współpracy mistrzów doskonałego wizerunku i mistrzów lekkiego pióra. Kora to kobieta, która swą karierę rozpoczynała, gdy branża kosmetyczna w Polsce była na drodze rozwoju. O tym, jak dbała o siebie przez te wszystkie lata, opowie nam w wyjątkowo pięknym – jak ona sama – wywiadzie. Jaga Hupało zabierze nas w świat modnych fryzur. Sergiusz Osmański wskaże kolory w makijażu, które powinny obsypać nasze powieki, policzki i usta. Andrzej Pągowski powie o wpływie wspaniałych kobiet na jego życie, Robert Sowa zaś przedstawi nam najlepsze kulinarne przepisy. To wydanie to również konkursy z cennymi nagrodami. Zapraszam do lektury!

Jolanta Zwolińska Prezes Dermiki

jesień/zima 2009

3


&

woman spis treści

8

Kora – całkiem nowy wizerunek, całkiem nowa płyta

30

Roztańczona kolekcja maseczek

uroda

20 Kwas hialuronowy

Hit w kosmetykach przeciwzmarszczkowych

22

Siła odmładzania płynąca z natury

Dermika – historia firmy

25 Wydarzenia

Dermika wprowadza kolejne nowości

26 Moc kwasów owocowych

sztuka życia

Sztuka wygładzania niedoskonałości

8

Kobieta skomplikowana – Kora

28

niezastąpiony ... Relaks dostępny na zawołanie

Rozmowa o życiu prywatnym i planach zawodowych

30

roztańczona kolekcja dermiki

12

maseczki dla każdej z was

Piętnaście lat minęło…

32 Sposób na letnie pamiątki

Historia firmy Dermika – Znamy sposoby na młodość

Jak pożegnać przebarwienia?

16 Kultura piękna

34 Odkrywamy tajemnice

Rozmowa z Jolantą Zwolińską

18 Sztuczki z życia

Felieton Krystyny Kofty

28

młodości

Spa de Luxe – pokochaj relaks

z naukowego punktu widzenia

36

Piękna skóra dzięki Perricone odmładzająca dieta

„Woman” – magazyn o urodzie dla kobiet wymagających; Nakład: 6 tys. egz.; Właściciel: Dermika Sp. z o.o., Al. Jerozolimskie 195b, 02-222 Warszawa, tel.: +48 22 340 30 20 al. J. Ch. Szucha 8, 00-580 Warszawa Wydawca: tel.: +48 22 627 26 60, faks: +48 22 627 26 71, biuro@cppolska.com.pl, www.cppolska.com.pl, Zarząd: Rafał Plewiński, Łukasz Skalski, Erika Król; Dyrektor wydawnicza: Małgorzata Pietkiewicz-Krzyżanowska Zespół redakcyjny: Justyna Nowak, Anna Zacharuk, Ewa Sułek, Anna Żółtowska, Małgorzata Ładońska; Felietoniści: Krystyna Kofta, Kama Zboralska, Andrzej Pągowski; Dyrektor artystyczny: Mariusz Chojecki; Opracowanie graficzne: Diana Borowska, Piotr Żak, Joanna Seferyńska; Fotoedycja: Natalia Lisowska, Joanna Potępska; Korekta: Elżbieta Martyniuk Produkcja: Magdalena Wodzyńska; Druk: Drukarnia Beltrani; Obsługa klienta: Agata Kozłowska, Anna Święcicka Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

Foto: Shutterstock.com, materiały promocyjne, archiwum prywatne, Afphoto.pl

12

Komórki macierzyste na młodość


współpracują

z Nami inspiracje

62 Zimno, ciepło, gorąco…

W poszukiwaniu gorących źródeł

66 Kulturalny świat kobiet

Nowości wydawnicze

68 Niezłomny uwodziciel Felieton Kamy Zboralskiej

70 Kobiety górą!

Felieton Andrzeja Pągowskiego

72 Świat smaków

Przysmaki autorstwa Roberta Sowy

42

Nowy jesienny look

styl i szyk

40 piękne życie

Helena Rubinstein i jej sposób na sukces

75 Listy od Czytelniczek 76 Wykaz salonów

kosmetycznych

58

Biżuteria

Sergiusz Osmański Z wykształcenia aktor, dyrektor artystyczny marki Sephora. Juror konkursów dla makijażystów. Był odpowiedzialny za wizerunek marek Dior i Margaret Astor. Jest autorem charakteryzacji do musicali „Koty”, „Taniec wampirów” i „Akademia Pana Kleksa”. Stylizacje jego autorstwa można podziwiać w takich czasopismach jak np. „Twój Styl” czy „Viva!”. Od lat inspiruje kobiety modnymi i zmysłowymi makijażami. „Woman” zaprasza na wywiad, w którym zagłębiamy się w wielki świat makijażu… str. 42

Współpracowała z wieloma czasopismami, m.in. „Razem”, „Wprost”, „Bussines-man Magazine”, „Uroda”. Przygotowywała również audycje telewizyjne, takie jak: „Tabu”, „Męski streeptease”. Od 1988 r. (wystawy Arsenał ‘88) pełni rolę mecenasa i promotora początkujących artystów sztuki współczesnej. W zimowym wydaniu Kama Zboralska przedstawi nam sylwetkę malarza Jerzego Nowosielskiego… str. 68

kolorom

Rozmowa z sergiuszem osmańskim o jesiennych trendach w makijażu

45 makijaż

jesienne propozycje wizażystów

50 Wolność twórcza

Jaga Hupało o fryzurach i nie tylko…

Andrzej Pągowski

54 Wybitny nos

Genialni kreatorzy perfum

56 idealny polski design Polskie gadżety podbijają świat

Biżuteria, którą pokochał świat

Urodziła się w Poznaniu. Jest pisarką, plastykiem i felietonistką. Autorka licznych powieści, np. „Krótkiej historii Iwony Tramp”, „Pawilonu małych drapieżców”, opowiadań, takich jak „Sezon na papierówki”, scenariusza pt. „Salon profesora Mefisto”. W „Woman” zapoznamy się z rozważaniami Krystyny Kofty poświęconymi życiu kobiet… str. 18

Kama Zboralska

42 rzuć wyzwanie

58 Sztuka doskonała

Krystyna Kofta

72

Żurawinowe impresje

jesień/zima 2009

5

Artysta grafik. W swoim dorobku ma około tysiąca plakatów zapowiadających ważne wydarzenia kulturalne. Absolwent PWSSP w Poznaniu, w pracowni pana Waldemara Świerzego. Projektuje od 1977 r. Pracował nad graficzną stroną polskiej edycji miesięcznika „Playboy” oraz magazynu „Moda”. W zimowym wydaniu „Woman” artysta opowiada o pracy, przyjemnościach i życiu… str. 70


Rezydencja Radziwiłłowska Kraków Stare Miasto Sprzedaż luksusowych apartamentów Wynajem/Sprzedaż lokali użytkowych

Rezydencja Radziwiłłowska to w pełni luksusowa rezydencja usytuowana w sercu starego Krakowa u zbiegu ulic Lubicz i Radziwiłłowskiej. Obiekt jest stale monitorowany z recepcją i konsjerżem - będącym cały czas do dyspozycji mieszkańców. W obydwu pionach cichobieżne windy, a w wybranych apartamentach osobny wjazd prezydencki windą do apartamentu.

W piwnicach znajduje się do wyłącznej dyspozycji mieszkańców ekskluzywne centrum SPA z siłownią, basenem, łaźnią parową i sauną. Właściciele apartamentów mają także do dyspozycji w pełni automatyczny garaż podziemny.

Ponadto… Jedyny w swoim rodzaju widok na Wawel, Kościół Mariacki, Teatr im J. Słowackiego czy Plac im J.N. Jeziorańskiego dopełnia wyjątkowości i unikalności położenia tego apartamentowca.

Po prostu - Luksus i Komfort w najlepszym wydaniu

www.apartamenty.luksusowe.org tel. +48 505 435 435

Remont kamienicy finansuje spółka „Domy Polskie” sp. z o.o.


SZTUKA ŻYCIA

gwiazda

numeru

felieton

Historia

firmy

dermika

krystyna

Kofta felieton

STR. 18

Kora

wywiad w czystej

formie

Foto: Istock.com

STR. 8

Dermika silna marka historia STR. firmy 12


gwiazda numeru sztuka życia

&

Niezależność, siła, talent, niebanalna osobowość – te określenia przylgnęły do Kory (Olgi Jackowskiej) jeszcze w latach 80., gdy zaczynała karierę w Maanam. Dziś solistka, estetka, wielbicielka otwartych przestrzeni i orientalnych zapachów zdradza „Woman”, co czyni ją silniejszą. Rozmawiała: Ewa Sułek

jesień/ zima 2009

8

Foto: Aldona Karczmarczyk/ Afphoto.pl

Kobieta skomplikowana


Zewnętrzność pozwala mi zrozumieć siebie i dokonać autoanalizy. Jest to dla mnie bardzo ważne i czyni mnie silniejszą. Ewa Sułek: Kory sposób na urodę to… Kora: Higiena. Oszczędne w kalorie jedzenie. Ważne jest dla mnie ciało i dlatego wraz z Kamilem jesteśmy teraz na diecie. Korzystamy z książki „Nie potrafię schudnąć” autorstwa francuskiego lekarza dr. Pierre’a Dukana. Prawie 30 lat zajęło mu skonstruowanie diety, której można bezpiecznie poddawać się już do końca życia. E.S.: Mówi się, że nigdy nie za dużo kochanego ciała.

Kora: Dla mnie jest go zawsze za dużo, bo

ja kocham kości. Jestem hipiską, a w czasach mojej młodości królowała Twiggy. Ten młodzieńczy ideał piękna przechowuję w sobie do dziś.

E.S.: Podobno przeciętna kobieta jest

całe życie na diecie. Dlaczego tak bardzo chcemy być piękne? Kora: Może jest w tym coś trywialnego. Jednak taki lekki i pozbawiony tłuszczu sposób odżywiania jest bardzo dobry dla człowieka w ogóle. Czyni go szczupłym i lekkim, sprężystym niczym wojownik Masajów.

E.S.: Czy poddaje się Pani rygorystycznym treningom z prywatnym trenerem? Kora: Takim jak Madonna? Nie, bo to jest piękno z oddalenia. Natomiast przypuszczam, że z bliska i nago taka osoba może rozczarować. We wszystkim należy zachować umiar. Ruch – na pewno tak, ćwiczenia izometryczne – tak, spacery i pływanie – tak. Wszystko inne mnie nuży. Nie znoszę przyrządów – nawet rower odstawiam w kąt. Ubóstwiam bezpośredni kontakt z przyrodą, a spacery z moją ukochaną Ramoną trwają co najmniej dwie godziny. E.S.: Sport to sposób na zachowanie

świetnej sylwetki, ale też zalecane lekarstwo na stres. Czy w Pani przypadku działa? Kora: To antidotum na wszystko, co towarzyszy mojemu zawodowi, a więc na stres przede wszystkim. Kocham otwarte przestrzenie, ciepło i słońce – relaksują mnie. Nie znoszę klaustrofobicznych, ciasnych pomieszczeń. Jestem człowiekiem stepów, który lubi mieć na horyzoncie morze. To jest dla mnie ideał. Mieszkanie w Warszawie to pewna konieczność – chociaż nie tylko. Jestem bardzo spragniona jesień/ zima 2009

9

tego, co daje miasto – kultury dnia codziennego. Począwszy od ulicy, będącej pierwszym ciekawym oglądem świata a przede wszystkim człowieka, poprzez kino, teatr, wystawy, spotkania, wernisaże. Staram się dzielić czas na naturę i miasto. Każde wakacje spędzam w moim maleńkim domku nad jeziorem. Jestem pływaczką.

E.S.: Relaks jest magicznym sposobem na

wytchnienie dla duszy i ciała. Czy podobne efekty daje pielęgnacja? Kora: Największą uwagę zwracam na ciało, ponieważ uważam, że nawet najpiękniejsza twarz nie zrównoważy jego niedoskonałości. Nie aspiruję do wyglądu 20-latki i nie prowadzę totalnie higienicznego trybu życia. Nie mam też ciała Naomi Campbell. Ale pomagam sobie od wielu lat, poddając się masażom. To cudowny sposób na zrelaksowanie ciała, ale przede wszystkim na ukojenie nerwów. Mam tendencję do depresji i do obniżania nastroju, a masaż to taki niefarmakologiczny środek, który go podnosi. Płyną lata, a czasu nie da się zatrzymać. Jesteśmy śmiertelni i starzejemy się, tak jak wszystko inne na świecie. Jedynie drzewo, starzejąc się, jest coraz piękniejsze i my pewnie też chcielibyśmy być jak ono.


gwiazda numeru sztuka życia

&

Moje poczucie estetyki jest bardzo wysokie, więc abym się dobrze czuła psychicznie, muszę się sobie podobać. predestynowana do opieki nad samą sobą. Wolę się oddać w czyjeś sprawdzone ręce. Dlatego jestem wierna swemu gabinetowi. Ale też ze względu na to, że nowe, nieznane miejsca mnie stresują. Nie uniknę stresu przed występem ani przed publicznym wystąpieniem. Staram się go więc unikać w życiu prywatnym. Bo stres jest dla mnie zabójczy – nie mogę spać, źle się czuję, mam niską samoocenę. Stres bardzo mnie osłabia, więc muszę się przed nim bronić. Dlatego też higiena wewnętrzna jest dla mnie tak samo ważna jak zewnętrzna. Zewnętrzność pozwala mi zrozumieć siebie i dokonać autoanalizy. Jest to dla mnie bardzo ważne i czyni mnie silniejszą.

E.S.: Jakie zapachy Pani lubi? Kora: Uwielbiam perfumy, czyli zapachy

ubrania czy wiara w to, że nie szata zdobi człowieka? Kora: Wciąż wracam do prostoty – ona jest dla mnie zawsze elegancka. Nie lubię krzykliwych marek, wolę zwracać uwagę moją sylwetką, sposobem poruszania. To jest mój atut i nie chcę go zakrywać ani zniekształcać. Takim zniekształceniem są dla mnie cudowne i podobno sexy buty na obcasie, w których przecież żadna kobieta dobrze nie chodzi. One są sexy, jak się siedzi. Natomiast chód w szpilkach to chód modelek, który w sumie jest dość dziwaczny i pokraczny. Ja staram się balansować między elegancją i sportem. Pociągają mnie nowości, ale uważam, że jeśli będę się dobrze czuła, to niezależnie od mody będę wyglądać dobrze. Na zewnątrz wybieram prostotę być może dlatego, że wewnątrz jestem skomplikowana. Moja rozpoznawalność jest na tyle duża, że nie muszę emanować strojem – bardziej się nim zakrywam, niż odsłaniam. Dobrze się czuję w prostym,

sztuczne. Różne – kwiatowe, łamane przez zapachy wschodnie, takie jak paczula i sandał. Ubóstwiam olejek z paczuli – to chyba jest scheda po okresie hipisowskim, kiedy to nieustannie nam ten zapach towarzyszył. Kadzidła są nadal palone w moim domu. Lubię na przykład cudownie relaksującą lawendę.

E.S.: Czy stosuje Pani specjalistyczne

zabiegi na twarz? Kora: Rzadko poddaję się zabiegom na twarz, ale chcę teraz przygotować się do zabiegu mezoterapii. Czekam z tym do jesieni, bo ten zabieg nie lubi słońca. Jest to zabieg polegający na głębokim pobudzaniu skóry właściwej do produkcji kolagenu – to taka gimnastyka dla skóry, dobra na twarz, szyję i dekolt. Są to jednak zabiegi kosztowne, natomiast na piling każdy może sobie pozwolić. Ja chyba nie jestem

E.S.: Jaki jest styl Kory – markowe

jesień/ zima 2009

10

skromnym futerale na instrument, jakim jest człowiek.

E.S.: Boi się Pani starości? Kora: Nie przeraża mnie starość jako

taka. Przeraża mnie coś, co nazywam zwisem – pojawia się, kiedy człowiek zaczyna się zniekształcać, obwisać, spływać w dół. Jest to dla mnie tak wysoce nieestetyczne, że uważam, że powinno się korzystać z wszelkich dostępnych nam środków, aby temu zapobiec – poczynając od zabiegów pielęgnacyjnych, poprzez zabiegi głęboko penetrujące jak laser czy mezoterapia, aż po skalpel. Jest to ostateczność, ale nie ma co się przeciw niej buntować. Usłyszałam ostatnio, że, nie licząc znanych piękności, to szare myszki, gospodynie domowe, matki dorosłych już dzieci najczęściej poddają się operacjom plastycznym. Zwykłe kobiety robią to przede wszystkim dla siebie.

E.S.: A co Pani teraz robi dla siebie, aby

w dalszym ciągu spełniać się zawodowo? Kora: Od maja trwają próby z moimi muzykami – pracujemy nad nową płytą. Występuję teraz jako Kora, nie jako Maanam. Nie śpieszy się nam, ale idziemy do przodu. Zaczynamy grać koncerty, na które składa się ogromny repertuar Maanamu oraz nowe utwory. Mam pięciu muzyków, wszyscy są niezwykle młodzi i niektórzy pochodzą z małych miast. Wnoszą świeżość w zunifikowaną kulturę wielkich miast. Chciałabym wyruszyć wraz z zespołem w trasę po Stanach Zjednoczonych. To moje marzenie – a jeśli sama go nie spełnię, nikt za mnie tego nie zrobi. Sami stwarzamy swoje życie, a reszta to tylko przedmioty, którymi się otaczamy.

Foto: Aldona Karczmarczyk/ Afphoto.pl

E.S.: Jakim zabiegom poddaje się Pani, aby zatrzymać czas? Kora: Regularnym pilingom. Skóra staje się doskonale gładka. Przenikalność preparatów, które się następnie nakłada na ciało, jest wtedy zauważalnie większa. Wszystko, co robię, robię po to, żeby utrzymać w stabilnym stanie moją psychikę, która jest labilna. Moje poczucie estetyki jest bardzo wysokie, więc abym się dobrze czuła psychicznie, muszę się sobie podobać. Mniej regularnie chodzę do kosmetyczek, ale uwielbiam manikiur i pedikiur. Wspaniale się też czuję po zabiegach dentystycznych. Wszystko, co jest związane z higieną, z zapachem, z energią, jest dla mnie niesłychanie ważne.


„�ocham �rzestrzenie, „ �ocham �rzestrzenie,

cie��o cie��o i s�oi s�o ńce. Jestem ńce. Jestem

cz�owiekiem otwartych cz�owiekiem otwartych

�rzestrzeni, który lubi mieć

na horyzoncie morze. �rzestrzeni, który lubi mieć �ajlepiej

na horyzoncie czu�ab �m morze. się na

�ajlepiej

Stepach Akermanu. �oimi �rzodkami

byli siczowscy czu�ab �mKozacy się na

Stepach�onastyrskich. Akermanu. z atamań skiego rodu

�oimi �rzodkami �ój �ra�radziad

ufundowa�

cerkiewKozacy unicką byli siczowscy

z atamań skiego rodu nad Dnie�rem”.

�onastyrskich.

jesień/ zima 2009

11


historia firmy sztuka życia

&

15

lat minęło…

Na sukces firmy składają się dobra organizacja, mądre zarządzanie pieniędzmi i zgrany zespół odpowiedzialnych ludzi. Dzięki temu nawet największy problem napotkany przez firmę po drodze znika. A chęć udoskonalania tego, co już udało się dobrego zrobić, sprawia, że tworzy się produkty, dzięki którym można się stać liderem na rynku i zyskać rzeszę wiernych klientów. Tekst: Marta Jakubiak

– wspomina Małgorzata Chełkowska, dyrektor ds. nauki i rozwoju. Nie zawsze było łatwo sprostać postawionym sobie wysokim wymaganiom. Na przykład w latach 90., gdy w Polsce dopiero rozpoczynał się rozwój gospodarczy i nie było można zdobyć w kraju wszystkiego co najlepsze, wiele przedsięwzięć wymagało współpracy z partnerami za granicą, np. nadruk na słoiczkach Dermika wykonywała we Włoszech, gdyż firmy polskie nie mogły zapewnić odpowiednio wysokiej jakości tej usługi. Za sprawą takiego podejścia i konsekwentnego realizowania wysoko postawionych celów udało się stworzyć naprawdę wyjątkowe produkty, a dzięki nim zdobyć zaufanie klientów. Firma z sukcesem stworzyła alternatywę dla drogich zachodnich marek selektywnych, tworząc rodzime produkty z wysokiej światowej półki, plasujące się w segmencie premium i mające bardzo mocną pozycję. – Milowym krokiem było zagospodarowanie segmentu subpremium przez wypuszczenie superluksusowej linii Spécialité. Po raz pierwszy konsumentki uznały, że polski kosmetyk jest wart ponad 100 zł. Jest to dla nas powód do wielkiej jesień/ zima 2009

12

dumy – wyznaje Krzysztof Bielejewski, członek Zarządu, dyrektor generalny Dermiki. A dbałość o szczegóły z pewnością się opłacała. – Wielkim sukcesem było wprowadzenie na rynek superluksusowej linii Spécialité. Kompleksowa, starannie dopracowana koncepcja, skuteczność poparta szerokimi badaniami w Polsce i USA, znakomite efekty działania, piękne opakowania zdobione kryształami Swarovskiego sprawiły, że był to duży sukces prestiżowy i finansowy – ocenia Małgorzata Chełkowska.

Profesjonalizm od początku Z roku na rok firma rozwijała się coraz dynamiczniej, wprowadzając nowe propozycje kosmetyków, a marka Dermika zyskiwała coraz większą rzeszę wiernych klientów. Rynek docenił profesjonalizm i skuteczność działania produktów oferowanych przez firmę, a popyt u klientów i rozwój branży sprawiły, że ludzie odpowiedzialni za przyszłość firmy postanowili sprostać wyzwaniom rynku – poszerzali asortyment i zwiększali moce

Foto: archiwum Dermiki

W

założeniach firma miała nie być duża, ale miała być doskonała – prawdziwa perła na rynku. Dlatego też od samego początku misją firmy jest tworzenie kosmetyków nowej generacji, opracowywanych przy wykorzystaniu najnowszej wiedzy kosmetologicznej i z zachowaniem najwyższych standardów jakości produktu. Prezes Jolanta Zwolińska doskonale wiedziała, co chce robić i jaki produkt powinien kryć się pod marką Dermika. Miała przejrzystą i spójną koncepcję, dopracowaną w każdym detalu. Wiedziała, że chce stworzyć luksusową polską markę, która będzie konkurować z uznanymi przez rynek produktami na najwyższym światowym poziomie. Tak postawiony cel wyznaczał też jasną drogę jego realizacji. Narzucał pewne standardy, od których nie można odejść. Nigdy w firmie Dermika nie było – i nadal nie ma – miejsca na oszczędzanie na surowcach czy opakowaniach. Wszystko od zawsze musiało być najlepsze. – Przy wprowadzaniu na rynek nowych serii Eliksir i Extremale zobaczyłam, że niemożliwe może w tej firmie być możliwe


produkcyjne. Nie było mowy o tym, aby się zatrzymać, pozostać małym przedsiębiorstwem. Dermika przestała być małą firmą. Obecnie w swojej ofercie ma ponad 100 kosmetyków rynkowych przeznaczonych do pielęgnacji twarzy i ciała oraz ponad 80 specjalistycznych preparatów profesjonalnych stosowanych w gabinetach kosmetycznych w kraju i za granicą. Po 15 latach istnienia urosła do rozmiarów firmy należącej w Polsce do grupy średnich przedsiębiorstw (obecnie zatrudnia ponad 100 osób w nowym dużym zakładzie produkcyjnym).

czasie to wypuszczenie pierwszego kremu Satysfakcja w grudniu 1994, który, jak się okazało, stał się znakomitym prezentem pod choinkę dla wielu klientów drogerii. Sukcesów było kilkadziesiąt. Przynosił je każdy kolejny rok. Na przykład ogromne kolejki kosmetyczek i klientek na targach kosmetycznych po produkty Dermiki to dla mnie niebywały sukces – ocenia po latach.

Najnowsze technologie Co sprawia, że produkty firmy Dermika są tak wyjątkowe? Z pewnością wpływ

w dziedzinie biotechnologii i medycyny, takie jak np. roślinne komórki macierzyste o silnym działaniu odmładzającym. Czy to wystarczy, aby pozyskać klientów i przekonać ich do własnej marki? Z pewnością nie. Na zaufanie i lojalność trzeba przez lata ciężko i uczciwie zapracować. Dermice udało się to osiągnąć, ponieważ od zawsze gra z klientami fair i nigdy nie składa obietnic bez pokrycia: tworzy kosmetyki, które naprawdę działają. A swą skuteczność zawdzięczają bardzo bogatym i nowoczesnym składom, na których bazują. Liczne badania i testy prowadzone

Receptury produktów Dermiki od zawsze przygotowywane są we współpracy z gronem wybitnych lekarzy dermatologów, biochemików i farmaceutów.

Marianna Irzycka, asystentka prezesa, którą zapytaliśmy o największe przeżycie związane z firmą oraz największy sukcesu w 15-letniej historii firmy, bez wahania odpowiedziała: – Najszczęśliwszy dla mnie dzień to 1 września 1994 roku; trwa do dziś, czyli to 5400 pięknych dni. Najważniejsze zaś wydarzenie w tym

na to mają wysoki poziom naukowy, technologiczny oraz jakościowy – jako priorytety przy tworzeniu nowych linii kosmetyków, a następnie ich wytwarzaniu. Także dbałość o to, by być zawsze na czasie. Specjaliści Dermiki starają się jako pierwsi w Polsce wdrażać pojawiające się na świecie nowości kosmetologiczne jesień/ zima 2009

13

przez firmę pod kątem skuteczności i alergizowania, potwierdzone dokumentacją pomiarową i fotograficzną, dowodzą o wysokiej jakości tych produktów. Najbardziej przekonującym dowodem na to są przede wszystkim zadowoleni i wierni klienci, których wciąż przybywa. – Wielkim sukcesem było wprowadzenie nowej serii


historia firmy sztuka życia

&

Nigdy w firmie Dermika nie było – i nadal nie ma – miejsca na oszczędzanie na surowcach czy opakowaniach.

Recepta doskonała Receptury produktów Dermiki od zawsze przygotowywane są we współpracy z gronem wybitnych lekarzy dermatologów, biochemików i farmaceutów. Firma współpracuje z Akademią Medyczną, Polską Akademią Nauk, Wyższą Szkołą Zawodową Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie oraz szkołami kosmetycznymi w całej Polsce. Od kilku lat wsparcia udziela jej również Bernard DeBerry Borowiecki, profesor nadzwyczajny Chirurgii Plastycznej Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine w USA, w zakresie opracowywania koncepcji nowych kosmetyków, a także oceny skuteczności ich działania.

wSPAniałe osiągnięcia Specjaliści Dermiki wciąż poszukują lepszych receptur, dążą do doskonalszych osiągnięć, stawiają na rozwój. W Instytucie Dermika Salon & Spa w Warszawie produkty są testowane i doskonalone. Marka w segmencie rynkowym plasuje się wysoko i jest stale umacniana, ale w planach firmy przewidziano też znaczący rozwój drugiego segmentu – kosmetyków do twarzy i ciała

przeznaczonych do salonów kosmetycznych i spa. Powstało już 17 salonów autoryzowanych Dermika Salon & Spa na terenie całej Polski, a także jeden w Norwegii. Niedawno, bo 23 kwietnia br., odbyło się oficjalne otwarcie kolejnego (czwartego już w Warszawie) autoryzowanego gabinetu. Już wkrótce planowane są następne – w Bielsku-Białej i Poznaniu. Środowisko profesjonalistów zajmujących się kosmetyką potwierdziło wysoką jakość oferty profesjonalnej i zabiegów kosmetycznych proponowanych przez firmę. – Reakcja gabinetów kosmetycznych na nową linię do ciała Dermika Spa de Luxe i zmianę wystroju marki, a także stworzenie oddziałów prowadzących naszą dystrybucję to wg mnie największy nasz sukces – ocenia Helena Nicpan, członek Zarządu. Oferta Dermiki spełnia bowiem oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów. Na przestrzeni lat firma wielokrotnie otrzymywała tytuł Professionalissimus. Warto również wspomnieć o opiniotwórczym konkursie „Salonu i Elegancji”, w którym Dermika zdobywała nagrody Hit Salonu przyznawane przez profesjonalistki, a także o nagrodach Beauty Premium miesięcznika „Beauty Forum”. – Za wielki sukces firmy uważam nagrodę Prezydenta RP w 2003 roku, statuetkę Lidera Polskiego Biznesu 2007, zdobycie półki premium oraz stworzenie spójnej oferty profesjonalnej Dermika Salon & Spa, moim zdaniem najatrakcyjniejszej na rynku – mówi Monika Spinek, dyrektor marketingu.

Idziemy w świat Ale Dermika to sukcesy nie tylko na rodzimym rynku. Udział w licznych wystawach jesień/ zima 2009

14

i pokazach sprawia, że pozytywny wizerunek firmy i jej produktów utrwala się również na rynkach zagranicznych. Firma eksportuje swoje kosmetyki do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Rosji, Norwegii, Szwecji, Niemiec, Australii, Holandii, Belgii, Tajlandii, Austrii, na Ukrainę i do Łotwy. W ciągu dwóch ostatnich lat weszła ze swoją ofertą na sześć kolejnych rynków: Anglii, Irlandii, Gruzji, Mołdawii, Kazachstanu i Uzbekistanu. Marka Dermika jest rozpoznawalna na świecie, a oferowane przez firmę produkty spełniają wymogi Unii Europejskiej i Światowej Organizacji Zdrowia oraz mają certyfikaty GOST.

Klient, nasz pan Firma chętnie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami. Aby zwiększyć kontakt z klientami, przybliżyć im swoje idee i wytłumaczyć, dlaczego można liczyć na Dermikę, podejmując walkę z czasem i niedoskonałościami skóry, organizuje konferencje prasowe, szkolenia dla dystrybutorów i ekspedientek. – Najlepiej pamiętam – i są to miłe wspomnienia – pierwszą prezentację na imprezie dla kobiet w Gdańsku próbek Satysfakcja (produktów jeszcze nie było). Wypracowanie przez 15 lat wysokiej pozycji firmy, oferującej nowoczesne, luksusowe produkty doskonałej jakości to bez wątpienia nasz wielki sukces – mówi Barbara Zabielska, członek Zarządu nadzorujący receptury. Od trzech lat Dermika wydaje również pismo firmowe „Woman”. W 2008 roku, podążając z duchem czasu, postanowiono odświeżyć makietę i koncepcję wydawniczą magazynu, dostosowując ją do

Foto: archiwum Dermiki

Rosarium – to było przeżycie o najwyższej skali emocji, bo miałam trochę wątpliwości, czy sklepy, a później klientki, zaakceptują taki poziom cen produktów polskiej firmy. To była ogromna satysfakcja i radość, że tak się stało – wspomina Wanda Roguszewska, dyrektor sprzedaży (handlowy). Firma została też doceniona przez ekspertów, którzy przyznali jej wiele nagród i wyróżnień, obiektywnie potwierdzając imponujący dorobek spółki.


nowych światowych trendów w projektowaniu i składzie luksusowych pism dla pań. Powstały cztery działy wyraźnie oddzielone wewnętrznymi okładkami. Każda z nich zapowiada artykuły, wywiady i najnowsze trendy. Zmianie uległa również typografia i layout kwartalnika. Postanowiono dać klientkom magazyn najwyższej jakości i ekskluzywności – takiej samej, jaką charakteryzują się kosmetyki firmy. Tu wszystko musi być najlepsze.

Ludzie Dermiki Minęło 15 lat od założenia firmy Dermika. Gdyby ktoś cofnął czas i znów bylibyśmy przed 1994 rokiem, czy prezes Jolanta Zwolińska po raz drugi podjęłaby decyzję o powołaniu do życia spółki Dermika? Z pewnością tak. A ci, którzy jej wówczas pomagali, dziś również chętnie by to uczynili. – Najszczęśliwszy dla mnie dzień w Dermice to ten, gdy zostałam współwłaścicielką i całym sercem oddałam się firmie – ocenia po latach Helena Nicpan. Bo sukcesy, które udało się przez lata osiągnąć, dowodzą, że obrana wówczas droga była tą właściwą. I nie sposób nie odczuwać satysfakcji i spełnienia

Czasem nie jest łatwo, ale rekompensatą trudnych chwil są osiągane sukcesy. zawodowego, gdy zbuduje się taką firmę. – Naszym ogromnym sukcesem jest od lat stabilna pozycja finansowa firmy i coroczny wzrost przychodów – mówi Krzysztof Bielejewski. Firma i marka to nie tylko dochody i produkty, to przede wszystkim ludzie. To oni tworzą historię firmy i nadają jej kształt. – Wciąż przeżywam rok 1994, założenie firmy i wprowadzenie przed świętami Bożego Narodzenia kremu i serum pod oczy Satysfakcja. Największym sukcesem firmy w jej dotychczasowej 15-letniej jesień/ zima 2009

15

historii jest wg mnie linia Retinol 2010 wprowadzona w 1999 roku, z niewielkimi modyfikacjami produkowana do dziś i doskonale się sprzedająca – wspomina Anna Pawłowska, członek Zarządu, Agencja Nowa Linia. To pracownicy dbają, by firma mogła się rozwijać. Są częścią niej, a ona stanowi cząstkę ich życia. Czasem nie jest łatwo, Najtrudniejszym dla mnie momentem było dramatyczne zerwanie umowy z generalnym dystrybutorem, gdy wszystko legło w gruzach. Jednak przekonanie byłych i nowych dystrybutorów, aby mi zaufali i podpisali ponownie umowy o współpracy, mogę uznać za ogromny sukces. Dużo gorzkich słów usłyszałam, ale nikt mi nie odmówił – wspomina Wanda Roguszewska. Prowadzenie biznesu wymaga siły, determinacji, uporu, konsekwencji w działaniu i talentu. I nie zawsze jest łatwo. Ale jeśli coś robi się naprawdę dobrze, lepiej niż inni, czerpie się ze swojej pracy radość, gdy praca staje się pasją, a porażki wzmacniają, motywują do działania, a nie załamują – warto podjąć ryzyko i odważyć się działać. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.


historia firmy sztuka życia

&

Kultura Kosmetyki tej firmy zyskały uznanie w Polsce i na świecie. Kosmetyczki oraz klientki indywidualne pokochały preparaty sygnowane marką, którą w 2009 roku w plebiscycie Superbrands uznano za najsilniejszą w Polsce. Na forach internetowych, targach kosmetycznych, w salonach urody żarliwie wymieniają opinie na temat produktów firmy Dermika, która niezmiennie od lat stawia na wysoką jakość. Rozmawiamy z Jolantą Zwolińską, prezesem Dermiki.

jesień/ zima 2009

16

Foto: archiwum Dermiki

piękna


Udało się nam uzyskać rekordowe wyniki redukcji objawów starzenia się skóry w postaci spłycania zmarszczek, zwiększania jędrności, nawet o ponad 50 procent. Woman: Piętnaście lat temu Dermika

zadebiutowała kremem regenerującym i serum pod oczy Satysfakcja. Pamiętam, że był to hit. I od razu pojawiły się nagrody. Jolanta Zwolińska: To prawda, najpierw dostaliśmy Złoty Medal na Poznańskich Targach Kosmetycznych, co było dla nas wyróżnieniem na miarę Nobla. Potem Bio Lifting z serii Satysfakcja wybrano na Doskonałość Roku „Twojego Stylu”. Produkty szybko zniknęły ze sklepów i była to wyraźna odpowiedź na dręczące nas pytanie: czy istnieje target, do którego adresujemy nasze kosmetyki, czyli klientki oczekujące na polski produkt wysokiej jakości. I dziś myślę sobie, że nawet po 15 latach nie musielibyśmy się wstydzić tego kremu. Był to pierwszy w Polsce produkt na bazie kwasów owocowych i ceramidów.

W.: Co wyróżnia produkty Dermiki na bogatym rynku kosmetycznym?

J.Z.: Przede wszystkim staramy się jako

pierwsi w kraju wprowadzać światowe nowości kosmetologiczne. Uważnie obserwujemy zmiany w preferencjach światowego rynku, inicjując potem nowe trendy na naszym rynku. Powtarzam często, że dziś nie wystarczy spełniać oczekiwania klientów, trzeba je wyprzedzać. Produkty, jakie wypuszczamy na rynek, bazują na nowoczesnych recepturach. Poddajemy je tylu badaniom i testom, mamy tak bogatą dokumentację pokazującą efekt ich działania na skórę, że klienci mogą nam w pełni zaufać, zarówno jeśli chodzi

o skuteczność, jak i wyjątkowo małe zagrożenie uczuleniami.

W.: A skąd czerpie Pani inspiracje do

W.: Podają Państwo informację, że

cje, seminaria, międzynarodowa literatura fachowa oraz badania rynku w wielu krajach. Nie może się obejść bez podróży, które uwielbiam nie tylko ze względów zawodowych. Wyjazdy planuję zwykle tak, aby oprócz zwiedzania i wypoczynku uczestniczyć w międzynarodowych lub lokalnych sympozjach i targach. Często wyjeżdżam do Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej, skąd przywiozłam dużo pomysłów i inspiracji. Choćby na początku działalności firmy kwasy owocowe do zabiegu AHA – eksfoliacji z USA. Preparaty te do dziś są prawdziwym hitem w pielęgnacji profesjonalnej. Lubię również obserwować ludzi, ich zwyczaje, wygląd. To też daje mi natchnienie, aby coś wprowadzić, zmienić czy udoskonalić. Na bazie moich wyjazdowych doświadczeń powstała koncepcja salonów autoryzowanych Dermika Salon & Spa, w których właśnie teraz wprowadzamy standardy obsługi klienta na najwyższym światowym poziomie.

niektóre kremy Dermiki odmładzają pewne parametry skóry o 20 lat… J.Z.: Udało się nam uzyskać rekordowe wyniki redukcji objawów starzenia się skóry w postaci spłycania zmarszczek, zwiększania jędrności, nawet o ponad 50 proc. Poddaliśmy niedawno specjalnym badaniom serię kosmetyczną Remodelist, przeznaczoną dla kobiet 50+, i okazało się, że może ona odmładzać niektóre parametry skóry właśnie o 20 lat. Co oczywiście nie oznacza, że panie, które ją stosują, nagle zaczynają wyglądać 20 lat młodziej! Ale efekty są naprawdę zaskakujące, wyczuwalne w dotyku, wyglądzie skóry, której wraca dawna sprężystość, elastyczność i gładkość. Same klientki piszą do nas, że za tę serię powinniśmy dostać Nobla. Dzięki postępom techniki dysponujemy w pełni obiektywnymi metodami oceny stanu cery oraz określania efektów działania kuracji kosmetycznych. Przy pomocy specjalnych aparatów badamy długość, głębokość i szerokość zmarszczek, jędrność skóry, jej elastyczność, nawilżenie czy natłuszczenie, wykonujemy fotografie fragmentów skóry w dużym powiększeniu. Sprzęt ten wykorzystujemy przede wszystkim w pracach badawczych, jeszcze przed wprowadzeniem kosmetyku na rynek. W połączeniu z bardzo skutecznymi recepturami z dużą zawartością składników aktywnych mamy możliwość pokazania klientkom, że kremy naprawdę działają. jesień/ zima 2009

17

nowych pomysłów na kremy?

J.Z.: Są to przede wszystkim konferen-

W.: Co jest największym sukcesem Dermiki?

J.Z.: Stworzenie marki nieodbiegającej

jakością i skutecznością od światowych marek luksusowych. Ogromnie cenimy sobie zaufanie klientek i od początku robiliśmy wszystko, by na nie zasłużyć.

W.: Dziękujemy za rozmowę. J.Z.: Dziękuję.


krystyna kofta sztuka życia

&

sztuczki

S

z życia

ztukę życia przynosimy ze sobą na świat. Potem, w zależności od tego, jakich mamy rodziców, pogłębiamy ją albo tracimy. Pierwszy krzyk noworodka matka odczytuje jako krzyk rozpaczy albo radości. Zależy, czy jest optymistką, czy pesymistką. Już w tym momencie naznacza dziecko, bo ono uczy się od niej. Czasami, zamiast dzieciństwa, funduje maleństwu szkołę życia i przetrwania. Gdy synuś i córeczka dorosną, muszą wyzwalać się z matczynych lęków, uciekają z domu gdzie pieprz rośnie, fundując rodzicielce syndrom pustego gniazda. Piszę o matce, bo ojcowie jeszcze ciągle – choć i tak jest lepiej, niż było w poprzednim pokoleniu – w sprawach wychowania są dodatkowymi dziećmi. Brak umiejętności życia, dystansu i poczucia humoru, niezbędnego do rozładowania napięć, powodują, że najbliżsi czują się ze sobą źle. Szukają pomocy psychiatrów, terapeutów i spowiedników. Kiedyś tę funkcję pełnili szamani i wiedźmy. Konflikt wpisany jest w ludzkie życie od zarania. Pierwsza scysja miała miejsce w raju, choć komfort życia był tam nadzwyczajny. Żadnych zagrożeń, lęku przed utratą pracy, wstrętnego szefa, debetu na koncie, wścibskiej teściowej, wszak Adam miał tylko ojca. Cudowny klimat… Nie trzeba było wyjeżdżać do spa. Dlaczego więc, skoro było tak dobrze, było aż tak źle, że nasza pramatka Ewa dała się skusić jabłkiem? My, nowoczesne kobiety, dobrze wiemy, o co chodziło. Adam siedział jak kołek

pod owocowym drzewem, wykazywał zero zainteresowania swą ślubną. Mruczał pod nosem, gdy go zagadywała, zupełnie jakby czytał gazetę. Nie słuchał, co Ewa do niego mówi. Oglądał mecze, walki pomiędzy tygrysami a lwami lub coś w tym rodzaju. Ewa chciała wiedzieć więcej, dlatego dała się skusić diabłu pod postacią węża. Dziś nosi z niego torebkę. Szatan przybrał chyba postać wczesnego Antonia Banderasa, który zabrał ją w miejsce zakazane i dał jabłko na lunch. Od tamtej pory mówi się,

przeciwny, bo lubi to, co stare i zużyte. Oczywiście dotyczy to sprzętów, nie żon. Musimy sporo się nabiegać w każdej sprawie. Do tego powinnyśmy do perfekcji opanować sztukę życia. Dla mężczyzny znaczy to, że wszystko wokół ma lśnić, kobieta ma być młoda, piękna, świetnie ubrana i zawsze w dobrym humorze. By sprostać wymaganiom, stosujemy sztuczki, chodzimy do kosmetyczki, używamy kremów, robimy makijaż, a on po paru latach i tak niczego nie zauważa.

Zwłaszcza my, kobiety, zamiast oddawać się sztuce życia, musimy uczyć się sztuczek rodem z Szekspira. że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Wolę inną maksymę: ciekawość to pierwszy stopień do wiedzy. Czy można się dziwić, że zwykłe śmiertelniczki w związkach małżeńskich, pozamałżeńskich, w konkubinatach i wszelkich innych układach, trójkątach, a nawet wielokątach, nie dają sobie rady? Zwłaszcza my, kobiety, zamiast oddawać się sztuce życia, musimy uczyć się sztuczek rodem z Szekspira. Dobrze wiemy, jakiego sprytu i uporu wymaga osiągnięcie każdego celu. Czy to zamiana mieszkania, czy kupno nowego łóżka, facet zawsze jest jesień/ zima 2009

18

Istnieje konstytucja, dekalog, prawa, z którymi musimy się liczyć. Jednak na co dzień, w stosunkach z bliskimi, w miłości, seksie, w pracy, w kontaktach społecznych trzeba wypracować własny kodeks postępowania. Nie dać się kaleczyć, czasami postawić wszystko na jedną kartę. Trzeba walczyć o swoje prawa także w rodzinie. Jedna dobra awantura przynosi lepsze rezultaty niż sto uników. Na sztukę życia składają się różne umiejętności. Sztuka kłótni należy do najważniejszych. Wiem, co mówię, można się tego nauczyć, choć ćwiczenia bywają bolesne.


uroda

wydarzenia  •  nowe  technologie  •  zdrowa Dieta  •  zabiegi Dermiki

premiery

godne uwagi STR. 25

maseczki młodzieżowe Dermiki

STR. 30

idealna

skóra twarzy

Foto: Wawrzyniec Kofta, Istock.com

STR. 34

masaż na każdą okazję STR. 28


nowe technologie uroda

&

Kwas

hialuronowy

hit w kosmetykach

Kwas hialuronowy to naturalny składnik budulcowy skóry, odpowiedzialny za jej jędrność i nawilżenie. Niestety jego ilość z wiekiem maleje, powodując wysychanie, marszczenie i wiotczenie skóry. Uzupełnienie kwasu hialuronowego w skórze to sprawdzony i naturalny sposób na redukcję zmarszczek. Tekst: Małgorzata Chełkowska

jesień/ zima 2009

20

Foto: materiały promocyjne

przeciwzmarszczkowych


K

was hialuronowy występuje w całym organizmie człowieka, jednak najwięcej, bo aż 56 proc., znajduje się w naszej skórze. Jest on bardzo ważnym fizjologicznym składnikiem, którego głównym zadaniem jest utrzymywanie protein strukturalnych – kolagenu i elastyny oraz nadawanie skórze elastyczności i sprężystości. Unikalną własnością kwasu hialuronowego jest zdolność wiązania cząsteczek wody – może związać aż 4 tys. razy więcej wody, niż sam waży, dzięki temu odgrywa zasadniczą rolę w utrzymaniu prawidłowego nawilżenia skóry. Kwas hialuronowy pełni również ważną funkcję w procesie gojenia ran. Wypełnia przestrzenie między komórkami skóry, przez co zachowuje ona swą objętość oraz prawidłową elastyczność. W miarę upływu czasu nasz organizm wytwarza coraz mniej kwasu hialuronowego – około 40. roku życia następuje nawet 50-proc. zmniejszenie produkcji tego składnika. Ponieważ kwas hialuronowy odgrywa główną rolę w utrzymaniu odpowiedniego napięcia skóry, ubytek jego ilości jest jedną z bezpośrednich przyczyn pojawiania się zmarszczek.

Cenny składnik Kwas hialuronowy, z uwagi na liczne doskonałe właściwości, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych substancji stosowanych w kosmetykach przeciwzmarszczkowych. Stosuje się go przede wszystkim dlatego, że skutecznie nawilża skórę, a także wzmacnia jej właściwości ochronne. Niestety ma zbyt dużą cząsteczkę i nie wnika do skóry, nie ma więc w tym przypadku mowy o spłycaniu zmarszczek. Po wielu latach prac badawczych wymyślono sposób, aby zwiększyć zdolność wnikania kwasu hialuronowego oraz skuteczność jego działania. Cząsteczki kwasu pocięto na mniejsze fragmenty, a następnie pozbawiono ich wody. W takiej postaci wnika on

do górnych warstw naskórka, gdzie likwiduje zmarszczki, wypełniając je od wewnątrz.

Odpowiedź Dermiki na zmarszczki Dermika działanie kwasu hialuronowego zastosowała w serii kosmetyków do cery dojrzałej Hialiq 3D. To seria hialuronowych kremów, przeznaczonych do każdego typu cery dojrzałej, wymagającej nawilżenia, wygładzenia zmarszczek i zmniejszenia objawów starzenia. Kremy bazują na potrójnym kwasie hialuronowym 3D o cząsteczkach różnej wielkości: – silnie nawilżającym powierzchnię skóry kwasie hialuronowym HM,

– w nikającym do górnych warstw naskórka i wypełniającym zmarszczki kwasie hialuronowym MM, – stymulatorze nowego kwasu hialuronowego w głębszych warstwach naskórka. Koncepcja ta umożliwia redukcję zmarszczek w trzech wymiarach – długości, szerokości i głębokości. Dodatkowo wspomaga ją stymulator nowego kolagenu o działaniu ujędrniającym oraz silny nawilżacz, który dostarcza wodę do komórek skóry. Dzięki tak wszechstronnemu działaniu już po kilku dniach stosowania kremu z kwasem hialuronowym zmarszczki stają się mniej widoczne, a cera jest wyraźnie wygładzona.

kwas hialuronowy HM kwas hialuronowy MM stymulator kwasu hialuronowego stymulator kolagenu

Kwas hialuronowy - sposób działania

Hialiq Hialuronowy krem nawilżający, Hialuronowy krem regenerujący, Hialuronowy krem pod oczy i na powieki, Hialuronowy krem multiaktywny 60+

jesień/ zima 2009

21


nowe technologie uroda

Foto: Shutterstock.com

&

jesień/ zima 2009

22


Komórki

macierzyste na młodość

Gdyby znawcy rynku kosmetycznego mieli odpowiedzieć dziś na pytanie o najnowsze trendy w kosmetologii, o najważniejsze surowce kosmetyczne i technologie, jestem niemal pewna, że pierwsze słowa, które padłyby z ich ust, brzmiałyby następująco: „komórki macierzyste”. Tekst: Anna Frydrych

K

omórki macierzyste to obecnie najbardziej obiecujące narzędzie w rękach naukowców, którzy zgodnie twierdzą, że to właśnie w nich tkwi ogromny potencjał. Świadczyć o tym może Nagroda Nobla przyznana w 2007 roku w dziedzinie medycyny i fizjologii za badania nad zarodkowymi komórkami macierzystymi. Dzięki tym szczególnym komórkom – uznawanym za nieśmiertelne i samoodnawialne – już niedługo można będzie prawdopodobnie leczyć wiele chorób, tj. cukrzycę, chorobę Parkinsona, białaczkę. Komórki macierzyste stały się również obiektem zainteresowania w chirurgii plastycznej, dermatologii estetycznej i kosmetologii. Obecne są w skórze i odpowiadają za stały potencjał odnowy, regenerację

i prawidłowe funkcjonowanie naskórka. Występują także w skórze właściwej, gdzie funkcjonują obok charakterystycznych dla tej warstwy fibroblastów produkujących kolagen i elastynę. Zidentyfikowano je również w tkance podskórnej, w mieszkach włosowych i gruczołach łojowych. Szacuje się, że 1 na 10 000 komórek skóry jest komórką macierzystą.

Zamiast botoksu Również w dermatologii zaczęto doceniać komórki macierzyste, które stają się alternatywą dla botoksu czy wypełniaczy zmarszczek. Dzieje się tak, ponieważ efekty działania mogą się utrzymywać znacznie dłużej niż w przypadku klasycznych już zabiegów z użyciem toksyny botulinowej czy kwasu hialuronowego. Komórki jesień/ zima 2009

23

macierzyste próbuje się wykorzystać także w tworzeniu biologicznych implantów piersi. Badania takie prowadzone były już w Japonii, gdzie ochotniczkom najpierw odsysano tłuszcz z okolic bioder i brzucha w celu uzyskania materiału zawierającego komórki macierzyste, a następnie wstrzykiwano go do piersi. W odróżnieniu od innych metod nie zauważono niepożądanych zmian w postaci np. powstawania nierówności w otaczającej tkance.

Kosmetyczny klucz do młodości Kosmetologia dysponuje ogromnym zasobem składników, a dodatkowo, w przypadku uzyskania komórek macierzystych, doskonałym ich źródłem stają się również rośliny. Na rynku polskim kosmetyki


nowe technologie uroda

&

Uzyskanie komórek macierzystych stało się możliwe dzięki ogromnemu postępowi, jaki się dokonał w ostatnich latach w naukach biologicznych. z roślinnymi komórkami macierzystymi pojawiły się na początku 2009 roku. Dermika jako pierwsza polska firma wprowadziła takie kosmetyki w serii Stem Lift. Uzyskanie komórek macierzystych stało się możliwe dzięki ogromnemu postępowi, jaki się dokonał w ostatnich latach w naukach biologicznych. Mimo to wciąż jest to bardzo długi i skomplikowany proces. Do kosmetyków dodawane są w postaci liposomów zawierających cały materiał biologiczny roślinnych komórek macierzystych. Chronią one nasze własne komórki macierzyste naskórka, zwiększają ich żywotność,

ograniczają negatywny wpływ wolnych rodników i zmniejszają uszkodzenia DNA. Działają również na fibroblasty zlokalizowane w głębszych warstwach skóry. Są to komórki odpowiedzialne za syntezę kolagenu i elastyny w skórze właściwej. Jednak największym problemem, jaki naukowcy napotkali w badaniach nad roślinnymi komórkami macierzystymi, było znalezienie dowodu na ich bezpośrednie oddziaływanie na komórki macierzyste naskórka. Ostatecznie wyniki badań jednoznacznie potwierdziły wzrost żywotności komórek naskórka. Wcześniej wiadomo

było, że ekstrakt z roślinnych komórek macierzystych ma działanie ochronne i po raz pierwszy udało się przeprowadzić badania na ludzkich komórkach macierzystych naskórka.

Co dalej? To pytanie zadaje sobie wielu naukowców, kosmetologów i lekarzy. Faktem jest, że era komórek macierzystych w kosmetologii dopiero nadchodzi i następnym krokiem będzie próba ich wykorzystania w znacznie szerszym zakresie – w dermatologii estetycznej.

1. Aktywny krem pod oczy Stem Lift – odmłodzenie skóry dzięki roślinnym komórkom macierzystym oraz stymulatorom kolagenu i elastyny, 15 ml, 55 zł 2. Aktywny krem liftingujący Stem Lift na szyję i dekolt – odmłodzenie skóry dzięki roślinnym komórkom macierzystym oraz stymulatorom kolagenu i elastyny, 50 ml, 49 zł 3. Aktywny krem na dzień z liftingiem 3D – na początek codziennej pielęgnacji, 50 ml, 75 zł 4. Aktywny krem regenerujący na noc Stem Lift, 50 ml, 75 zł

2.

4.

Foto: materiały promocyjne, archiwum Dermiki

1.

3.

jesień/ zima 2009

24


wydarzenia uroda

& jesienne

nowości

dermiki

Od lewej: Anna Pawłowska – członek Zarządu Dermiki, Grażyna Zwolińska – magazyn „Pani”, Anna Irzycka – PR Manager Dermiki

W

dniu 15 września 2009 roku w warszawskiej restauracji Villa Foksal odbyło się spotkanie prasowe, podczas którego zaprezentowano nową linię kosmetyków do pielęgnacji twarzy Hialiq oraz zabieg kosmetyczny Hialiq Expert, bazujące na kwasie hialuronowym. Na prezentację zaproszono reprezentantów czasopism kobiecych. Podczas premiery przedstawiciele prasy dowiedzieli się o sposobach działania kosmetyków oraz efektach, jakie daje zabieg Hialiq Expert.

Najlepsza z najlepszych

W

plebisc ycie Superbrands 2009 Dermika otrzymała tytuł Najsilniejszej Marki Kosmetycznej w Polsce, otrzymując jednocześnie tytuł Superbrand Polska. W plebiscycie wzięło udział kilkadziesiąt największych firm na rynku. To wyróżnienie jest uwieńczeniem wieloletnich starań o wejście do czołówki najlepszych firm w Polsce.

jesień/ zima 2009

W

Taneczny weekend z Dermiką

dniach 12 i 13 września podczas uroczystego otwarcia szkoły tańca Agustina Egurroli w warszawskim centrum handlowym Blue City odbyła się prezentacja młodzieżowych maseczek inspirowanych tańcem z serii Let’s Dance firmy Dermika. Przez dwa dni licznie zgromadzona widownia mogła podziwiać niesamowite występy taneczne oraz wygrać mnóstwo atrakcyjnych nagród. Można było spotkać swoich ulubieńców z telewizji, czyli tancerzy „You Can Dance”. Nie zabrakło m.in. Ani Kapery, Łukasza Zięby, Marii Foryś, „Jadźki” Koruby, Adrianny Kaweckiej oraz Ani Radomskiej. Wielki podziw wzbudził taneczny show Dermiki w wykonaniu tancerek z grupy Volt, które prezentowały młodzieżowe maseczki Let’s Dance noszące nazwy różnych stylów tańca, tj.: Street Dance, Hip-Hop, American Smooth, Salsa, Funky, Disco i Twist. Fantastyczne prezentacje taneczne zachęciły zarówno młodzież, jak i dorosłych do spróbowania swoich sił w licznych konkursach tańca. Oprócz występów na scenie na wszystkich na terenie galerii czekały dodatkowe atrakcje związane z tańcem: maty do tańca, konsole z grami komputerowymi, urodowy kącik Dermiki. Takiej liczby pasjonatów i mistrzów tańca jeszcze w Blue City nie było!

25


salon de luxe uroda

&

Moc kwasów owocowych

Czy istnieje jedno kosmetyczne rozwiązanie problemu zmarszczek, przebarwień, trądziku i skóry tracącej jędrność i elastyczność? Jakiego eliksiru młodości należy szukać w gabinecie kosmetycznym, aby wymazać z naszej skóry efekty starzenia, przywrócić jej świeżość i blask?

W

iele pytań i wiele odpowiedzi. Jedni zdecydowanie polecą działanie preparatów zawierających witaminy, szczególnie witaminę A i C. W odpowiedzi możemy usłyszeć też o zaletach preparatów, z których istnienia nie zdajemy sobie sprawy. Pojawiają się gwiazdy jednego sezonu i takie, które zyskały uznanie i zadomowiły się w kosmetykach na dłużej. Crême de la crême w tym towarzystwie są jednak alfa-hydroksykwasy (Alpha Hydroxy Acids – AHA). AHA są znane na rynku od co najmniej 15 lat i nieustannie stanowią źródło satysfakcji klientek salonów kosmetycznych. W czym tkwi sedno ich popularności? Czy w tym, że rewelacyjnie poprawiają stan skóry trądzikowej, zwężają pory, zapobiegają ich czopowaniu, zmniejszają liczbę przebarwień i redukują blizny potrądzikowe? Czy może AHA są niezastąpione, ponieważ rozjaśniają przebarwienia posłoneczne i plamy starcze? A może chodzi tu o ich zdolność do zmniejszania łojotoku i poprawy kolorytu skóry, a także do zwiększania syntezy kolagenu i elastyny? jesień/ zima 2009

Bardzo rzadko jesteśmy skłonni uwierzyć w fakt, że jedna substancja może zaspokoić nasze potrzeby na wielu polach. Jednak kwasom owocowym zaufały już klientki co najmniej 1530 kosmetyczek w Polsce i za granicą – tyle certyfikatów uprawniających do posługiwania się alfa-hydroksykwasami Dermiki wydano do tej pory. W ofercie mają je również inne, konkurencyjne firmy. Może warto więc przyjrzeć się im bliżej, dowiedzieć czegoś więcej, zaprzyjaźnić się z myślą, że można by ich działanie wypróbować już tej jesieni.

Poznaj kwasy owocowe! Alfa-hydroksykwasy, inaczej zwane kwasami owocowymi, to grupa związków pochodzenia naturalnego, którą stanowią substancje o małych, chemicznie niezłożonych cząsteczkach, mających jednak ogromne możliwości. Należą do niej kwas glikolowy, winowy, mlekowy, jabłkowy i cytrynowy. Ich cechą charakterystyczną jest grupa wodorotlenowa (mają ją również alkohole), która jest położona bardzo blisko grupy karboksylowej (charakterystycznej dla kwasów 26

Foto: Shutterstock.com, archiwum Dermiki

Tekst: Łukasz Pyzioł


organicznych). Co bardzo istotne, AHA są rozpuszczalne w wodzie. Wszystkie występują w przyrodzie, nie tylko w cytrynie bądź jabłku, jak wskazują nazwy, lecz także w komórkach organizmów żywych, bakterii, wirusów i alg. W kosmetyce najczęściej stosuje się kwas glikolowy i mlekowy – mają one najmniejsze cząsteczki, a ponieważ ma to znaczenie w mechanizmie ich działania, są też najskuteczniejsze.

Kosmetyk idealny? Efektem działania AHA na nasz naskórek jest zmniejszenie grubości warstwy rogowej, czyli najbardziej zewnętrznej warstwy martwych komórek. Kwasy owocowe zmniejszają spójność naskórka, powodując oddzielanie się komórek, czego efektem jest złuszczenie wierzchnich warstw. Ma to bardzo pozytywne efekty kosmetyczne. Po pierwsze zmniejszenie grubości naskórka powoduje rozjaśnienie cery i wyrównanie jej kolorytu – efektem jest zmniejszenie widoczności i przyspieszenie zanikania przebarwień potrądzikowych, posłonecznych i starczych. Po drugie, cieńszy naskórek to wyraźny sygnał do jego odbudowy. Kwasom owocowym przypisuje się zdolność do odnowy naskórka. Ich stosowanie przyspiesza odbudowę bariery naskórkowej poprzez stymulację podziału komórkowego. Mechanizm ten jest niezwykle istotny w przypadku cery osób, które w nadmiarze korzystały ze słońca lub są palaczami. Narastający naskórek to mechanizm obronny naszej skóry przed negatywnym wpływem środowiska zewnętrznego. Często jest mniej elastyczny i ma tendencję do łuszczenia. Skuteczność stosowania alfa-hydroksykwasów w takiej sytuacji jest oszałamiająca. Stopniowa stymulowana przez AHA odnowa naskórka wiąże się z odtworzeniem właściwej bariery, czemu towarzyszy m.in. synteza ceramidów, na której poziom AHA również mają pozytywny wpływ. Działanie złuszczające ma również duże znaczenie przy pielęgnacji cer trądzikowych. Tworzące się krostki są efektem intensywnej pracy gruczołów łojowych i zbyt szybkiego procesu narastania naskórka.

Okoliczności te występują zazwyczaj w wieku dojrzewania i są spowodowane zmianami hormonalnymi w organizmie. Jednak ich skutki można ograniczać działaniem alfa-hydroksykwasów. Rozluźniają one strukturę komórek czopujących ujścia gruczołów łojowych. W ten sposób ograniczają powstawanie krost, które są niczym innym jak lokalnym stanem zapalnym spowodowanym przez namnożenie się bakterii wokół zablokowanego ujścia nadaktywnego gruczołu łojowego. Skuteczność AHA na polu walki ze zmarszczkami jest również bezdyskusyjna. Złuszczenie warstwy rogowej jest pierwszym czynnikiem zmniejszającym głębokość zmarszczek. Drugim jest jej

Z uwagi na swoją aktywność złuszczającą, czyli działanie eksfoliacyjne, kwasy owocowe mogą być stosowane w gabinetach kosmetycznych lub dermatologicznych. Siła ich rażenia zależy od stężenia i pH ich roztworu; im wyższe stężenie kwasu i niższe pH tym skuteczniejszy preparat. Jednak, by używać tych naprawdę skutecznych kosmetyków, np. o stężeniu 30-proc. i pH~2,5, kosmetyczka musi być odpowiednio przeszkolona. Stosowanie jest sezonowe i należy unikać zabiegów ze stężonymi alfa-hydroksykwasami w lecie i zimą, kiedy promieniowanie słoneczne jest bardzo intensywne. Bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia można doprowadzić do zbyt głębokiego złuszczenia naskórka i towarzyszących

Złuszczenie warstwy rogowej jest pierwszym czynnikiem zmniejszającym głębokość zmarszczek. restrukturyzacja, do jakiej doprowadzają kwasy poprzez stymulację odnowy naskórka. Trzecim jest ich wpływ na stymulowanie syntezy kolagenu, czyli redukowanie zmarszczek od wewnątrz, oraz przywracanie skórze dojrzałej jędrności i elastyczności. Sole alfa-hydroksykwasów są doskonałym czynnikiem nawilżającym skórę. Są one również czynnikiem przyspieszającym syntezę glikozoaminoglikanów odpowiedzialnych m.in. za zatrzymywanie wody w skórze.

Spotkaj się z AHA! Alfa-hydroksykwasy są niesamowicie skuteczne w działaniu. Właściwie stosowane pomagają przywrócić blask cerze dojrzałej, przejść bezboleśnie przez okres trądziku, złagodzić posłoneczne przebarwienia lub pojawiające się z wiekiem plamy. Dodatkowo ujędrnić, uelastycznić i nawilżyć skórę. Czemu więc nie stosujemy ich na co dzień, tak jak na przykład pasty do zębów? jesień/ zima 2009

27

mu efektów ubocznych. Ideą zabiegu z alfa-hydroksykwasami Dermika Salon & Spa jest to, żeby był to zabieg nieinwazyjny, którego efekty są widoczne niemal natychmiast i po którym można bez obawy pokazać się otoczeniu. W tym celu opracowano procedurę przygotowania do zabiegu, w trakcie której klientka stosuje preparaty bazujące na alfa-hydroksykwasach w domu. Gdy skóra przyzwyczai się do stosowania AHA, kosmetyczka w gabinecie przeprowadza zabiegi z użyciem ich stężonych roztworów. Podczas zabiegu może wystąpić dyskomfort, uczucie szczypania i towarzyszące mu zaczerwienienie, doświadczenie i wiedza kosmetyczki gwarantują jednak bezpieczeństwo. Alfa-hydroksykwasy są doskonałą nieinwazyjną metodą na poprawienie kondycji skóry i właśnie rozpoczął się sezon na ich stosowanie!


spa de luxe uroda

&

N Trudno nie doceniać takich zabiegów jak piling ciała czy stymulujące maski algowe i błotne. Trudno też wyobrazić sobie nowoczesne spa bez urządzeń hi-tech. Potrafią zdziałać cuda – zmniejszyć znienawidzony cellulit, przywrócić kobietom dobrą kondycję skóry po urodzeniu dziecka czy zredukować rozstępy. Tekst: Agnieszka Żuralska-Lazar, szef działu pielęgnacji ciała w Instytucie Dermika Salon & Spa

Masaż dobry na stres Jednak bez względu na rodzaj zastosowanej techniki każdy profesjonalnie wykonany masaż intensywnie działa na cały organizm. Uspokaja i dodaje energii, dotlenia i oczyszcza ze złogów, łagodzi dolegliwości bólowe i wzmacnia mięśnie. Oczywiście ujędrnia, wygładza, a często wręcz reanimuje skórę. Pamiętamy jeszcze czasy, gdy jedynym kosmetykiem w rękach masażystki był olejek bambino czy parafinowy. Preparaty miały po prostu umożliwić wykonanie masażu i to wszystko. Teraz optymalny efekt zabiegu uzyskujemy dzięki połączeniu silnych rąk profesjonalnej masażystki oraz wysokiej jakości kremów i olejów do masażu.

Nie tylko dla VIP-ów Dawno też masaż przestał być zabiegiem luksusowym, zarezerwowanym dla VIP-ów. Teraz korzysta z niego bardzo dużo klientów i po pierwszym razie zdecydowanie jesień/ zima 2009

28

Foto: Shutterstock.com, materiały promocyjne

niezastąpiony…

ic i nikt nie zastąpi mocnych i ciepłych dłoni masażystki. To one odnajdą napięte i bolące mięśnie, niczym rzeźbiarz wymodelują biodra i ukoją skołatane nerwy. Nie ma większej przyjemności i nagrody dla masażystki od widoku efektów godzinnego masażu ciała. Klientka zestresowana i napięta jak struna przeradza się w osobę uśmiechniętą, o spokojnej twarzy. Dla kobiet często najważniejszy jest efekt kosmetyczny masażu, gdyż ciągle walczą one z niedoskonałościami sylwetki. Natomiast przemęczeni i zapracowani panowie cenią najbardziej relaks i często wybierają masaże specjalistyczne, jak np. terapia kamieniami, lomi-lomi i shiatsu.


Masaż to jedna z najstarszych sztuk terapeutycznych. Jest najczęściej wybieranym zabiegiem pielęgnacyjnym ciała. czują sens znalezienia czasu chociaż raz w miesiącu na spotkanie z masażystką. Często traktują masaż jako zabieg niezastąpiony w utrzymaniu ciała w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, niezbędnych w codziennym życiu.

razy w tygodniu gwarantuje intensywnie zregenerowaną i wymodelowaną sylwetkę. Poddaj się zatem masażom zawsze wtedy, gdy poczujesz taką potrzebę, lub zaplanuj cały cykl spotkań.

Przyjemne z pożytecznym

Oleje o starannie dobranych recepturach, kremy wyszczuplające, ujędrniające i superaktywne ampułki. Masażystka dobierze preparaty do zabiegu, biorąc pod uwagę stan skóry czy Twoje preferencje dotyczące kompozycji zapachowych. Wysoka jakość kosmetyków oraz zastosowanie tylko najnowocześniejszych i najefektywniejszych substancji aktywnych pomogą osiągnąć maksymalny, upragniony przez klienta efekt i nie pozostawią przy tym uczucia

Tak więc masaże są nie tylko dopełnieniem, lecz wręcz nieodzownym elementem kompleksowej pielęgnacji ciała. Dzięki profesjonalnym i bardzo aktywnym preparatom używanym w trakcie masażu jeszcze parę dni po nim obok niebywałego uczucia lekkości można się cieszyć jedwabistą, jędrną i doskonale nawilżoną skórą. Seria 10 masaży wykonana dwa

Autorski masaż Body Synergym Dermika – nowość! Od palców stóp do czubka głowy! Starannie opracowane sekwencje ruchów z masażu klasycznego i elementy masaży świata zapewniają wszechstronne działanie. Połączenie z aktywnymi preparatami daje maksymalny efekt poprawy napięcia i gładkości skóry. Ciało zostaje intensywnie poruszone, wymodelowane – szczególnie w dolnych partiach, dopieszczone delikatniejszymi technikami relaksacyjnymi. Uczucie lekkości i błogości. Doskonały relaks i masaż modelujący w jednym!

Kosmetyki czynią cuda

lepkości czy tłustości. Po masażu wyjdziesz odprężona i jeszcze długo zmysłowo pachnąca. Obok niezbędnych zasad dotyczących masażu olbrzymią rolę odgrywają emocje masażystki związane z jego wykonaniem. Otwarte serce, skupienie, koncentracja, głęboka chęć przyniesienia ulgi i radości sprawiają, że klient ma uczucie, że ta sama masażystka za każdym razem wykonuje inny, wyjątkowy masaż! Taki jest właśnie masaż doskonały. Jeśli więc należysz do małej grupy osób, która jeszcze nie próbowała jednego z najlepszych zabiegów spa, przyjdź i wybierz coś dla siebie z naszych propozycji. Na pewno już po pierwszym spotkaniu poczujesz i zobaczysz, że było warto!

Terapia kamieniami Połączenie energii kamieni bazaltowych z niezwykłymi doznaniami! Przez całe 90 min masażystka, trzymając w dłoniach gorące kamienie, masuje całe ciało różnymi technikami. Kamienie leżą również pod plecami, w dłoniach i w miejscach szczególnie napiętych, rozgrzewając i rozluźniając zmęczone mięśnie. Zewnętrznie dla organizmu duży relaks, a wewnętrznie – bardzo wymagający trening. Idealny na prezent.

Czas trwania: 90 min

Ajurwedyjski masaż na cztery ręce Ciepły olej sezamowy o działaniu intensywnie oczyszczającym i dwie masażystki synchronicznie masujące całe ciało ruchami ugniatania, głaskania i oklepywania. Masaż dla osób poszukujących odprężenia fizycznego i psychicznego. Relaksujący i intensywny zarazem. Rozpoczyna się masażem głowy. Harmonia ciała i ducha, równowaga czakr i przepływu energii w ciele. Warto spróbować.

Czas trwania: 60 min

Shiatsu

Polecamy również w serii dwa razy w tygodniu. Czas trwania: 60-75 min

Położysz się w wygodnym bawełnianym ubraniu na macie do masażu, a Twym zadaniem będzie tylko odprężenie się i spokojne oddychanie. W celu maksymalnego rozluźnienia całego ciała masażystka zastosuje różnorodne techniki uciskowe i rozciągające palcami, łokciami, a nawet kolanami. Idealny po męczącym dniu w pracy. Działa też energetyzująco, uelastycznia kręgosłup i stawy. Nazywany często jogą dla leniwych, ale masażystka wykonuje go z indywidualnym wyczuciem.

Czas trwania: 75-90 min

jesień/ zima 2009

29


pielęgnacja uroda

&

kolekcja Dermiki jesień/ zima 2009

30

Foto: Shutterstock.com, materiały promocyjne

Roztańczona


Gdy czas nas goni, mamy mnóstwo zajęć, jesteśmy bardzo aktywne prywatnie i zawodowo, warto pomyśleć o szybkiej regeneracji i pielęgnacji skóry. Takim rozwiązaniem są maseczki z najnowszej, roztańczonej kolekcji Dermiki – Let’s Dance.

U

częszczamy na wiele zajęć, dzięki którym nasze ciało będzie zawsze w doskonałej formie. Poza figurą jest jeszcze jedna bardzo ważna sfera – twarz. Każdego dnia jest narażona na zmasowany atak zanieczyszczeń środowiskowych, kurzu, zarazków czy bakterii. Nie jesteśmy w stanie tego uniknąć, nawet jeśli schowamy twarz pod makijażem.

Nowoczesne nastolatki Młode dziewczyny żyją w pośpiechu i są pełne energii. Często oczekują od kosmetyku łatwości w stosowaniu, możliwości zabrania go ze sobą w każde miejsce. Te, które kochają taniec, uwielbiają pięknie wyglądać i prezentować się nienagannie. Dermika z myślą o nastolatkach i ich urodzie stworzyła serię bardzo łatwych w stosowaniu maseczek i pilingów.

Nowocześnie i z klasą Inspiracją do wykreowania tej serii była moda na taniec, włączając różne jego style: od klasyki poprzez tańce latino i standardowe aż po szalony hip-hop. Maseczki oraz pilingi w bardzo kolorowych barwach i małych, wygodnych saszetkach noszą nazwy tańców. Przykładowo Street Dance to maseczka o działaniu antybakteryjnym, która

Tekst: Anna Irzycka

oprócz zmniejszenia ilości wyprysków fantastycznie odświeży cerę. Skierowana jest do dziewczyn zdecydowanych, lubiących eksperymentować w tańcu, kochających muzykę i ruch.

Wygodnie i lekko Efekty, jakie przynosi stosowanie maseczek, zauważalne są niemal natychmiast po zaaplikowaniu. Moc składników zamkniętych w saszetkach uwalnia się stopniowo i w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać, możemy cerę zmatowić, gdy błyszczy się zanadto, wyrównać koloryt, mocno nawilżyć, odświeżyć, nadać blask. Wśród ośmiu tanecznych maseczek znalazł się również piling, który efektywnie wygładzi skórę i sprawi, że będzie wyjątkowo delikatna. Dziewczyny mogą się też zdecydować na maseczkę, która pozwoli pozbyć się zaskórników i drobnych wyprysków.

Na dobre samopoczucie To tylko część zasług maseczek z kolekcji Let’s Dance. Oprócz świetnych efektów widocznych na skórze mają w sobie dodatkową moc poprawiania humoru. Składniki takie jak wyciąg z pomarańczy czy czekolada

jesień/ zima 2009

31

uwolnią endorfiny, dzięki którym na Twoją twarz powróci uśmiech, życie znowu nabierze blasku, a Ty powrócisz tanecznym krokiem do przyjaciół. Dermika otwiera przed Wami świat zabawy i tańca, któremu zawsze towarzyszyć będzie fantastyczny wygląd i świetnie samopoczucie. Każda saszetka zawiera 10 ml i kosztuje ok. 4 zł. Zapraszamy do dobrej zabawy z kosmetykami Dermika Let’s Dance! Street Dance – przezroczysta maseczka antybakteryjna Hip-Hop – zielona maseczka supermatująca American Smooth – biały piling enzymatyczny Jazz – seledynowa maseczka wygładzająca z zieloną glinką i grejpfrutem Salsa – pomarańczowa maseczka nawilżająco-odświeżająca z cytrusami i guaraną Funky – czekoladowa maseczka nawilżająco-energetyzująca z kakao Disco – karminowa maseczka nawilżająco-wygładzająca z soczystą żurawiną Twist – turkusowa maseczka nawilżająco-odżywcza z witaminami i pantenolem


medycyna estetyczna uroda

&

Sposób na letnie

pamiątki

Wróciłyśmy zadowolone, wypoczęte, pełne nowej energii do pracy. Byłyśmy opalone, szczuplejsze i wszyscy prawili nam komplementy. Było świetnie. Jednak gdy opalenizna zaczęła znikać, na naszych odbiciach w lustrze zobaczyłyśmy niewidoczne wcześniej drobiazgi.

Foto: Shutterstock.com

Tekst: lek. med. Monika Kuźmińska, kierownik Centrum Medycznego Medi-Spa

jesień/ zima 2009

32


R

ozszerzone pory, przesuszona skóra, brązowe plamy, zaczerwienienia, czerwone nitki na skrzydełkach nosa, więcej zmarszczek wokół oczu i na czole – oto, co nasza skóra przywiozła z wakacji. Czyżby tak miała wyglądać nasza miłość do słońca, wysokich temperatur, wiatru i gorącego piachu? Często w naszym urlopowym rozradowaniu nie pamiętamy o żelaznych zasadach ochrony przeciwsłonecznej, które dotyczą nie tylko stosowania wysokich filtrów (na twarz poleca się pełną blokadę, czyli filtr SPF 50+), lecz także dbania o to, by nie przegrzewać skóry, nawilżać ją, nosić kapelusze i duże przeciwsłoneczne okulary. Trudno – stało się. Czasu nie cofniemy i zresztą pewnie nie chciałybyśmy nic zmieniać w naszych wakacjach. Skupmy się teraz na tym, jak pomóc skórze w zależności od jej aktualnych potrzeb i problemów.

Nawilżanie najważniejsze Przesuszenie skóry po lecie to problem praktycznie każdej z nas. Warto pamiętać, że aby dobrze nawilżyć skórę, preparat musi do niej wniknąć, czyli pokonać barierę naskórkową. Nie jest to łatwe zadanie, więc warto mu w tym pomóc, stosując pilingi. Do wyboru mamy pilingi chemiczne i mechaniczne, słabsze domowe oraz mocniejsze gabinetowe: kosmetyczne i medyczne. Jeżeli jedynym celem jest nawilżenie skóry, możemy sobie pozwolić na delikatne złuszczanie skóry 5-10-proc. kwasami owocowymi lub pilingiem ziarnistym stosowanym w domu. Jeśli potrzebne jest mocniejsze uderzenie, to warto wykonać w gabinecie kosmetycznym czy lekarskim piling typu mikrodermabrazja. W naszym Centrum Medycznym wykonujemy odmianę tego zabiegu, tzw. oxybrazję, za pomocą sprężonego tlenu i soli fizjologicznej – przypomina ona zimny prysznic pod dużym ciśnieniem, którym ścieramy martwy naskórek. Skóra zbombardowana dodatkowo tlenem jest rozjaśniona i zrelaksowana. Efekt to gładka, rozjaśniona twarz, która łatwiej wchłania wszystkie preparaty. Należy mieć

na uwadze to, że nie jest to zabieg, który zlikwiduje głębsze przebarwienia. Warto też pamiętać o doustnych preparatach poprawiających stan nawilżenia skóry od środka, których duży wybór znajdziemy w aptekach.

Koloryt pod kontrolą Gdy po lecie zostaną nam przebarwienia, nie wystarczą wtedy powierzchowne, delikatnie działające zabiegi. Do walki z nimi możemy użyć ipl (Intense Pulse Light – intensywne źródło światła), laserów medycznych, mocniejszych pilingów medycznych. Ważną informacją jest to, że po wszystkich tych zabiegach należy unikać promieni słonecznych, aby nie doszło do nasilenia przebarwień i pogorszenia stanu skóry. Należy pamiętać również, że zabiegi te tylko likwidują zmiany, a nie zapobiegają powstawaniu nowych. Jeżeli więc przyjmujemy tabletki antykoncepcyjne lub miałyśmy już wcześniej problem z przebarwieniami, należy stosować wysokie filtry ochronne typu spf 50+ jako jedyny skuteczny środek zapobiegający.

w gabinecie lekarskim. Zamykanie naczynek na twarzy to z reguły spore zaczerwienienie, obrzęk i siniaki pozabiegowe. Dopiero po serii zabiegów zamykania naczynek warto pomyśleć o serii zabiegów wspomagających skórę naczynkową. Przed zamykaniem naczynek na nogach konieczne jest wykonanie przepływów żylnych w kończynach dolnych, trzeba się liczyć z kilkutygodniowym procesem gojenia, zasinieniami, strupkami oraz koniecznością noszenia pończoch uciskowych przez 10-14 dni.

Zmarszczki znikają Oglądając zdjęcia wakacyjne, widzimy, że promienie słoneczne nie zawsze są dla nas łaskawe. Nie podobają nam się zmarszczki na czole czy wokół oczu. Powstają one głównie wtedy, gdy mamy żywą mimikę twarzy, ale także gdy marszczymy twarz przy jaskrawym słonecznym świetle. Co zrobić? Na zmarszczki mimiczne metodą z wyboru jest botoks. Obiektywnie oceniając, nie wymyślono jak dotąd żadnego skutecznego kremu czy zabiegu, który lepiej niż botoks

Dopiero po serii zabiegów zamykania naczynek warto pomyśleć o serii zabiegów wspomagających skórę naczynkową. Niewidoczne naczynka Rozszerzone naczynka na twarzy i nogach to zwykle niestety uwarunkowanie genetyczne, które może się nasilić w wyniku ekspozycji na wysoką temperaturę. Jedyny sposób zapobiegania to ochrona przed wysokimi temperaturami, unikanie długiego stania i siedzenia ze spuszczonymi nogami. Jeżeli już jednak dojdzie do rozszerzenia nowych naczynek na twarzy czy nogach, nie można się łudzić, że uda się je zlikwidować zabiegami kosmetycznymi. W takiej sytuacji niezbędne jest działanie IPL lub lasera naczyniowego. Zabieg musi być wykonany jesień/ zima 2009

33

poradziłby sobie ze zmarszczkami. Można je również wypełniać kwasem hialuronowym, ale zwykle najpierw staramy się zmniejszyć zmarszczkę za pomocą botoksu, a dopiero potem ją wypełnić. Należy również pamiętać, że wstrzyknięcie botoksu w określoną okolicę może zapobiec powstawaniu nowych zmarszczek. Jest to powszechnie znana i stosowana profilaktyka na świecie. Jak widać, możliwości poprawienia wyglądu skóry po letnich spustoszeniach są duże. Nie zmienia to jednak faktu, że najważniejsze jest zapobieganie, ale to już temat na wiosnę przyszłego roku.


nowe technologie uroda

&

Odkrywamy tajemnice

łodości Kwas hialuronowy (Hyaluronic Acid – HA) został po raz pierwszy opisany przez Karla Meyera. Ten niemiecki naukowiec, który z powodu narastającej w Europie fali antysemityzmu wyjechał do USA w 1932 roku, dwa lata później wraz ze swym asystentem wyizolował z cieczy szklistej, wypełniającej ciało szkliste oka, nowy zaskakujący związek. Tekst: Łukasz Pyzioł

Czym więc jest kwas hialuronowy? Dla chemików i biologów to polisacharyd, czyli wielocukier lub cukier złożony; do tej

samej grupy związków zaliczamy m.in. skrobię. Występuje we wszystkich organizmach żywych! Ma niesamowitą zdolność do wiązania wody. Jego jedna cząsteczka jest w stanie związać nawet 250 cząsteczek wody. Na właściwe opisanie jego struktury Meyerowi przyszło poczekać jeszcze 25 lat. Obecnie kwas hialuronowy to jedna z lepiej poznanych substancji występujących w naszym organizmie. Stosowany jest szeroko w medycynie: w oftalmologii, ortopedii i medycynie estetycznej. Szczególny wymiar ma to w kontekście pracy naukowej jego odkrywcy, który powątpiewał, czy dobrze było poświęcić się tak dogłębnie niektórym zagadnieniom, zamiast – tak jak jego koledzy – zajmować się rzeczami wówczas modnymi i opłacalnymi. Stwierdzenie jesień/ zima 2009

34

to padło w 1967 roku. Dziś kwas hialuronowy to najmodniejszy związek kosmetyczny. Jego nazwa rozpoznawana jest przez wiele klientek. Nie dowiemy się, czy taka popularność usatysfakcjonowałaby jego odkrywcę, ponieważ zmarł w 1990 roku w wieku 91 lat.

Fascynujący fenomen Wracając jednak do fenomenu kwasu hialuronowego, w badaniach opublikowanych na jego temat fascynująca jest rola, jaką odgrywa on w naszym organizmie na poziomie komórkowym i molekularnym. Rola, którą zawdzięcza swym wyjątkowym własnościom fizykochemicznym. Jego podstawową funkcją jest podtrzymywanie odpowiedniego uwodnienia. Większość z nas

Foto: Shutterstock.com

M

imo że przy opisie jego struktury obaj naukowcy popełnili błąd, to jednak nie przeszkodziło im to w nadaniu nazwy nowej substancji – ochrzcili ją mianem kwasu hialuronowego. Pierwszy człon nazwy wywodzi się od słowa „hyalos” bądź „hyaloid” oznaczającego szkło, drugi człon to świadectwo obecności w cząsteczce struktury kwasu uronowego (Uronic Acid) stąd Hyaluronic Acid, czyli kwas hialuronowy. Sama cząsteczka z chemicznego punktu widzenia kwasem nie jest.


wie, czym jest uczucie suchości skóry, brak jędrności i elastyczności. Czy zdajemy sobie jednak sprawę, że fakt, iż się poruszamy, zawdzięczamy także obecności kwasu hialuronowego? Ma on też swój wkład w budowę naszego oka, a najwięcej jest go w pępowinie u noworodków.

Cenna substancja W naszym ciele znajduje się ok. 15 g kwasu hialuronowego, z czego połowa zlokalizowana jest w przestrzeni międzykomórkowej, a druga połowa jest składnikiem naszej skóry. Stężenie kwasu hialuronowego w naskórku sięga 100 µg/g. W skórze właściwej, czyli miejscu, które odpowiada za zachowanie własności mechanicznych, jest go od 2 do 5 razy więcej. Pamiętajmy, że to właśnie w skórze właściwej swój początek ma powstawanie zmarszczek. Kwas hialuronowy otacza włókna podporowe i komórki odpowiadające za ich powstawanie. Zawdzięczamy mu więc młodzieńczą elastyczność i jędrność, a kiedy zaczyna go brakować (a z wiekiem tempo jego syntezy znacznie spada), na naszej twarzy zaczynają się pojawiać zmarszczki. Spadek ilości kwasu hialuronowego w skórze to jedna z przyczyn pogarszania się jej wyglądu.

Pułapka dla wody Początkowo kwasowi hialuronowemu przypisywano wyłącznie rolę wypełniacza przestrzeni międzykomórkowych. Przeplatające się łańcuchy kwasu tworzą strukturę przypominającą gąbkę w skali molekularnej, tj. wielkości cząsteczek chemicznych. Wypełniają wolne przestrzenie i są pułapką dla wody, którą chłoną w ogromnych ilościach. Stąd przypisywana kwasowi hialuronowemu zdolność do podtrzymywania nawilżenia.

Badania wskazują również, że kwas hialuronowy pełni rolę wymiatacza wolnych rodników generowanych przez promieniowanie UV światła słonecznego. Chroni więc inne struktury przed degradacją, kumulując negatywny wpływ wolnych rodników. Stąd potrzeba jego nieustannego odnawiania. Dziennie jedna trzecia naszych zasobów kwasu hialuronowego ulega rozpadowi i jest syntetyzowana na nowo. Kwas hialuronowy, który możemy spotkać we współczesnych kosmetykach, ma więc przede wszystkim zwiększyć ilość wody w skórze. W ten sposób działa jego wielkocząsteczkowa forma – pozostaje na powierzchni naskórka, tworząc niezauważalny film. Film ten oprócz własności nawilżających może też ograniczać podrażnienia skóry i zabezpieczać przed wpływem środowiska zewnętrznego. Jednak współczesna kosmetologia nie ogranicza się jedynie do wielkocząsteczkowego kwasu hialuronowego. Jego liofilizowane (czyli odwodnione) cząsteczki wnikają w naskórek i tu pęcznieją, zbierając i zatrzymując wodę. Efektem jest redukcja zmarszczek i wygładzenie powierzchni skóry. Głębiej działają substancje stymulujące syntezę kwasu hialuronowego w skórze właściwej.

Co jeszcze potrafi kwas hialuronowy? Gdy zaczęto zdawać sobie sprawę z wyjątkowych własności mechanicznych roztworów kwasu hialuronowego, stan wiedzy nad funkcjami, jakie pełni on w organizmie, pogłębiał się. Roztwory tego związku poddawane naciskowi wypełniają wolne przestrzenie, wykazują elastyczność i… wracają do stanu wyjściowego, jeśli nacisk ustąpi. Dlatego bez zdziwienia odnajdowano kwas hialuronowy jesień/ zima 2009

35

w przestrzeniach otaczających ścięgna czy mięśnie, a także w płynie maziowym w stawach. Współczesna medycyna korzysta z kwasu hialuronowego w chirurgii oka, w leczeniu atopowego zapalenia skóry oraz przy leczeniu artretyzmu. Dziś stosuje się go w postaci zastrzyków w trakcie terapii stanów zapalnych stawów kolanowych. Prowadzi się badania nad zdolnością HA do ograniczania stanów zapalnych. Dalsze badania wykazały jego udział w procesie migracji komórek i zabliźniania się ran.

Co na to Ameryka? W 2003 roku amerykańska FDA (Food and Drug Administration – Agencja ds. Żywności i Leków) dopuściła nastrzykiwanie tkanek miękkich kwasem hialuronowym jako metodę redukcji zmarszczek. Metoda ta polega na ostrzykiwaniu bruzd i zmarszczek kwasem, który wypełnia je od wewnątrz, wypychając powierzchnię skóry i redukując w ten sposób zmarszczkę. Efekt wypełnienia tą metodą utrzymuje się przez 6-9 miesięcy, w przeciągu których kwas jest stopniowo rozkładany przez enzymy naturalnie występujące w skórze. Po tym okresie zabieg należy powtórzyć. Wypełniacze hialuronowe zastąpiły na rynku produkty oparte na wołowym kolagenie. Z dobrodziejstw płynących z własności kwasu hialuronowego korzysta też współczesna polska kosmetyka, dodając go do kremów (Hialiq 3D Dermika), płatów kolagenowych (Cryo Collagen Matrix 4 HA Dermika Salon & Spa), czy stosując w postaci roztworów kwasu hialuronowego (Koncentrat Kwasu Hialuronowego Dermika Salon & Spa). Wszystko po to, by klientki jak najdłużej mogły cieszyć się z doskonałego wyglądu swojej cery.


dieta uroda

&

Piękna

skóra dzięki

Perricone

Dieta to tak naprawdę specjalny sposób odżywiania, w którym ilość i jakość pokarmów jest dostosowana do potrzeb organizmu. Czy jest ona prawidłowa, czy też nie, w dużej mierze zależy od nas samych. Wśród dotychczas prezentowanych diet odchudzających i oczyszczających pojawiła się jeszcze jedna – odmładzająca.

skuteczności diety przeciwzmarszczkowej zapewnia nas dr Nicholas Perricone. Dermatolog z Uniwersytetu Michigan, który zyskał zaufanie hollywoodzkich gwiazd, zyskuje również sympatię polskiej branży medialnej. Aktorki, prezenterki telewizyjne, projektantki mody – to właśnie ta grupa kobiet zainteresowała się tą niezwykłą, jak twierdzi jej twórca, dietą. A powodów do tego, aby rozpowszechnić ten sposób odżywiania wśród naszych rodaczek, jest wiele. Chociażby to, że z niesłabnącym zapałem stosuje ją Madonna czy Jolanta

jesień/ zima 2009

36

Pieńkowska, która podobno za przygotowanie posiłków wedle wytycznych Perricone płaci w restauracjach niemal 200 zł dziennie. Powodem takiego podejścia jest najprawdopodobniej spora ilość czasu, jaką pochłania przygotowanie potraw.

Przestań liczyć kalorie Oto jedno z głównych założeń diety przeciwzmarszczkowej. Jak zapewnia jej twórca, takie objawy jak starzenie czy choroby cywilizacyjne są efektem nieodpowiedniego odżywiania, co prowadzi do powstawania drobnych stanów zapalnych. Do stosowania tej metody zachęca również jej prostota. Nie liczymy w tym przypadku kalorii – ta dieta dokładnie wskazuje, w jakie składniki i produkty powinny obfitować posiłki.

Stosujemy bez ograniczeń W ciągu dnia powinno się spożywać dwie, trzy porcje pre- lub probiotycznych produktów, pięć porcji warzyw i owoców oraz do dwóch porcji ryb morskich i orzechów. Trzymając się tak radykalnych wskazówek, osiągniemy dwa cele. Pierwszy

Foto: Istock.com

O

Tekst: Maria Fedorowicz


Ukraiński naukowiec dowiódł, że zadaniem diety urozmaiconej synbiotykami jest odmładzanie i odchudzanie. – ten najbardziej pożądany i wyczekiwany – odmłodzenie, drugi zaś, który tak naprawdę nie jest głównym założeniem tego typu diety, jednak da nam niesłychaną radość i sprawi, że będziemy z siebie dumne – to utrata 4 kg.

Naukowe podstawy Ilia Miecznikow – znany mikrobiolog, zoolog, również laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny w 1908 roku – zapoczątkował serię badań nad rolą, jaką odgrywają produkty z grupy synbiotyków, oraz skutecznością ich działania. Ukraiński naukowiec dowiódł, że zadaniem diety urozmaiconej synbiotykami jest odmładzanie i odchudzanie. Wskazał również, że spożywanie jogurtów i kefirów wpływa korzystnie na zdrowie dzięki zawartym w ich składzie bakteriom fermentacji mlekowej. Taki sposób odżywiania może poprawić kondycję skóry i jej wygląd, zapewni odpowiednie odżywienie tkanek. Może nawet poprawić odporność na choroby, zniwelować stres i dodać energii.

Lodówka pełna smakołyków Autor diety zaleca, aby do jadłospisu włączyć serki, maślanki oraz to, co wskazał Miecznikow – jogurty i kefiry. Istotne jest również wzbogacenie menu prebiotykami,

czyli błonnikiem, skrobią, suplementami, które wpłyną na korzystny rozwój bakterii niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania flory jelit. Ta grupa odżywcza to spore bogactwo smakołyków, zaliczamy do nich m.in. banany, kalarepkę, fasolkę szparagową, cebulę czy marchew. Aby nasza skóra nabrała blasku i uległa wygładzeniu, należy zastosować produkty, które pomogą wymieść wolne rodniki tlenowe (cząsteczki niszczące komórki naszego ciała). Ta grupa to antyoksydanty, których dobroczynne działanie pomoże poprawić kondycję skóry. Warto zatem do diety włączyć pokarmy bogate w beta--karoten (jedną z substancji, z której powstaje witamina A): szpinak, persymonę czy melon. Do tej grupy zaliczamy również zieloną herbatę. Kolejnym antyoksydantem jest witamina C zawarta w owocach dzikiej róży, cytrusach czy papryce. Jednocześnie należy zwiększyć spożywanie kwasów tłuszczowych (zawierają je orzechy, pestki, oleje tłoczone na zimno), niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania systemu immunologicznego, działania szarych komórek oraz wpływania na odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Kwasy, oprócz zwalczania stanów zapalnych i pełnienia funkcji wspomagających odchudzanie, zmniejszają apetyt na słodycze, co również pomoże utrzymać naszą sylwetkę w nienagannej formie. jesień/ zima 2009

37

Tajemnicze składniki

Synbiotyk – stanowi połączenie probiotyku z prebiotykiem w jednym produkcie. Oba składniki działają synergicznie, zapewniając prawidłową formę bakteryjnej flory jelitowej. Probiotyk – to podawane doustnie wyselekcjonowane kultury bakterii lub drożdży. Najczęściej w formie pałeczek kwasu mlekowego, które mają korzystny wpływ na zdrowie i odporność. Zawiera mikroorganizmy wpływające na stan zdrowia. Prebiotyk – wprowadzany do pożywienia w celu stymulacji rozwoju flory jelit, wpływa korzystnie na stan zdrowia. Do tej grupy należą takie składniki jak skrobia, błonnik pokarmowy czy suplementy diety. Nie zawiera mikroorganizmów.

ważne

wskazówki – pobudzenie przewodu pokarmowego – rano wypij ciepłą wodę z domieszką soku z połowy cytryny, – nawilżenie – wypijaj 8-10 szklanek wody (w przypadku w pełni wydolnego układu krążenia), – próba powstrzymania procesów starzenia się skóry – unikaj produktów z zawartością cukru, – u trzymanie prawidłowej wagi ciała – pij mało kawy (w dużych ilościach wpływa na wydzielanie kortyzolu oraz insuliny). Więcej informacji na www.perriconemd.com



STYL & SZYK

g a d ż e t y   •   m a k i j a ż   •   p e r f u m y   •   f r y z u r y   •   b i ż u t e r i a

prawdziwe

oblicze stylisty fryzur STR. 50

polski gadżet

podbija świat STR. 56

Helena Foto: Istock.com

Rubinstein

historia kobiety sukcesu STR. 40


makijaż styl & szyk

&

piękne

Charakterystyczne logo połączonych ze sobą dwóch liter: H i R, to tak naprawdę inicjały twórczyni imperium kosmetycznego – Heleny Rubinstein. Ta najprawdopodobniej najbogatsza kobieta na świecie urodziła się jako najstarsza z ośmiu córek 25 grudnia 1872 roku na krakowskim Kazimierzu w rodzinie żydowskiego handlarza naftą i jajkami. Tekst: Małgorzata Ładońska

jesień/ zima 2009

40

Foto: materiały promocyjne

życie


W

roku 1902 Helena wyjechała do Australii, do brata ojca. Do walizki włożyła parasol, kapelusz z szerokim rondem i 12 słoiczków kremu od matki. Tym kremem smarowała swą twarz, wzbudzając podziw i zainteresowanie zniszczonych słońcem żon farmerów. „Słońce jest samobójstwem dla urody”, będzie powtarzać i jako pierwsza wyprodukuje krem z filtrem. Kobiety podziwiały jej mlecznobiałą cerę, dlatego Helena rozdawała słoiczki kremu. W listach prosiła matkę o przysłanie kolejnej porcji. I następnej, i następnej… Po trzech latach spędzonych na australijskiej wsi wyjechała do Melbourne, gdzie założyła firmę produkującą kremy oraz salon piękności. Po sześciu latach od wyjazdu z prowincji miała na koncie 100 tys. dol. i filie salonów w Sydney, Nowej Zelandii oraz zamówienia na krem z całej Australii. To już nie był zwykły kosmetyk, to krem Valaze. Helena sama opowiadała, że jej matka dostała słoiczek kremu od słynnej aktorki Heleny Modrzejewskiej, a formułę opracował doktor Lykusky. Ile w tym prawdy, trudno ustalić. Jedno wiadomo, madame Rubinstein wiedziała od samego początku, że do słoiczka, poza kremem, należy dodać reklamę, legendę i dobrą prasę. Przekonała się o tym, gdy australijska gwiazda Nellie Stewart zachwycała się jej kremem, który przyczynił się do zniknięcia piegów powstałych od słońca. Po tym wydarzeniu jej firma została zasypana zamówieniami z całego kraju. Potem, już będąc w Europie i Ameryce, teksty promocyjne do gazet pisał pod pseudonimami jej mąż Edward Titus.

Europa otwarta na nowości W 1905 roku rozpoczęła swą podróż po Europie. Zgłębiała tajniki anatomii, dermatologii, dietetyki. Zaowocowało to produkcją nowych specyfików: śmietanek,,

W jej nowojorskim apartamencie obrazy wisiały od podłogi po sufit. Sam Salwador Dali malował jej pokój. toników, a także zróżnicowaniem kremu Valaze jako produktu do różnych typów skóry. Helena Rubinstein zamawiała najdroższe kreacje, kapelusze, biżuterię. Salwador Dali sportretował ją przykutą do skały sznurami szmaragdów. „Liczy się tylko blask”, mówiła niejednokrotnie. Chętnie pozowała różnym artystom przez całe życie, pozwalała na robienie setek zdjęć i wysyłała je do prasy. Wszystko dla reklamy.

Zdobywanie kolejnych rynków W 1908 roku Helena przyjechała sama do Londynu i otworzyła pierwszy w Europie Instytut Piękna. W powiktoriańskiej Anglii był to szok. Kobiety odwiedzające ten przybytek musiały robić to bardzo ostrożnie, żeby nie narazić się na utratę reputacji. Szybko rozeszły się wieści, że nowy sposób leczenia trądziku jest bardzo skuteczny. Skądinąd jest to bardzo popularna dziś metoda złuszczania naskórka. Otaczała się przez całe życie artystami. W jej nowojorskim apartamencie obrazy wisiały od podłogi po sufit. Sam Salwador Dali malował jej pokój. Gdy zmarła 1 kwietnia 1965 roku, wycenianie zgromadzonych przez nią dzieł sztuki zajęło jesień/ zima 2009

41

rzeczoznawcom ponad rok, a cały majątek został wyceniony na ponad 100 mln dol.

Pierwszy tusz do rzęs Maskara została opracowana w 1913 roku przez chemika Thomasa L. Williamsa, który chciał pomóc swej siostrze Mabell zdobyć ukochanego. Była to mieszanka tlenku węgla i wazeliny. Cztery lata po tym wydarzeniu tusz do rzęs stał się jednym z najpopularniejszych kosmetyków w USA. W 1939 roku na wystawie światowej w Nowym Jorku Helena Rubinstein zaprezentowała pierwszy wodoodporny tusz do rzęs. Wcześniej wynalazła spiralkę, bez której trudno byłoby sobie wyobrazić dzisiejsze maskary.

Imperium kontra słońce Helena Rubinstein, żyjąca w tym samym czasie co Coco Chanel, uważała, że słońce jest samobójstwem dla urody, i promowała mleczną cerę. W latach 30. firma Heleny Rubinstein wprowadziła na rynek linię kosmetyków dla pań i panów z herbem Gouriellich. Jako pierwsza wkroczyła wtedy na rynek kosmetyków dla mężczyzn. Na Manhattanie urządziła też House of Gourielli – pierwszy salon piękności dla panów.


makijaż styl & szyk

Foto: serwis prasowy Sephory

&

jesień/ zima 2009

42


rzuć

wyzwanie kolorom

Jesień to czas na postawienie odważnych kroków w kierunku wydobycia z naszego wnętrza pokładów złożonej tam energii. Kolory, które w najbliższych miesiącach bezdyskusyjnie uchodzą za modne, odrodzą w nas kobietę wyzwoloną, śmiałą i seksowną. Towarzyszy nam zatem pytanie, czy jesteś na to gotowa…

Z Sergiuszem Osmańskim, dyrektorem artystycznym Sephory, rozmawia Anna Żółtowska. Anna Żółtowska: Co może Pan powie-

dzieć o trendach w makijażu w sezonie jesiennym? Sergiusz Osmański: Należałoby zacząć od tego, że ten sezon jesienno-zimowy jest trzecim z kolei sezonem, który pokazuje brak jasnych wytycznych, jeśli chodzi o trendy w makijażu. To, że się mówi o tym, że granat i burzowe jego odcienie będą czernią tego sezonu, to jest jak gdyby wymysł ludzi obserwujących kolekcje. Niektórzy makijażyści przygotowujący kolekcje sezonowe użyli tego koloru, co stało się pretekstem, żeby powiedzieć, że coś nowego się pojawiło. Jednak te kolory wcale się nie okazały dominantą tego, co obserwowaliśmy w trakcie pokazów, nawet tego, co przygotowały firmy na sezon jesienno-zimowy.

Sekret

lat 80. Globalnie obserwujemy powrót do lat 80. i to nie jest powrót, który jest związany z kolorystyką, a raczej ze sposobem wykonywania. Czyli większość makijaży, którą będziemy obserwować w kampaniach jesień/ zima 2009

43

reklamowych firm kosmetycznych, i te makijaże, które były na pokazach sezonu jesienno-zimowego, charakteryzują się wyciągniętym zewnętrznym kącikiem oka oraz tym, że kolor nie zamyka się tylko na części ruchomej, ale podchodzi pod sam łuk brwiowy. Na pewno ważną informacją jest to, że odeszliśmy od klasycznej zasady, o której mówią wszystkie szkoły przygotowujące do zawodu wizażysty, że powinniśmy kontrastować, czyli oko kontra usta, usta kontra oko.

Czerwień

to kolor jesieni. W tej chwili te dwa elementy twarzy są równomiernie nasycane kolorem. Czerwień jest uznawana za barwę, która wyznacza trend tej jesieni, ale nie jest to taka klasyczna czerwień chanelowska. Są to czerwienie, które raczej przypominają oranż i odcienie koralowe. Jeśli chodzi o Polskę, to są to bardzo niebezpieczne odcienie. Większość Polek jest klasyfikowana jako lato albo zima, czyli chłodne typy urody, które nie będą dobrze wyglądały w tych barwach, ponieważ nagle zaobserwują u siebie rozszerzone


makijaż styl & szyk

&

Według współczesnego wizażu, twarz kobiety dzieli się na dwa trójkąty – trójkąt menedżerski: od czubka nosa poprzez linie, które kończą się na zewnętrznych kącikach oczu, i trójkąt osobisty: od czubka nosa przez zewnętrzne kąciki warg. Wszyscy doszli do wniosku, że trójkąt osobisty jest zarezerwowany do makijażu koktajlowego, dobrze by więc było, gdyby wszystkie modne w tym sezonie czerwienie pojawiły się po godzinie 17. Natomiast mocne zaznaczenie oczu sprawia, że łatwiej nawiązujemy kontakt wzrokowy, pomaga to w negocjacjach, rozmowach, dlatego więc u menedżerki są one podkreślane w makijażach dziennych. Musimy tutaj wypośrodkować założenia panującego w tym sezonie nurtu, czyli uwzględnić jednoczesne mocne nasycenie ust i oczu. Usta oczywiście mogą być zaznaczone czerwienią, ale ta czerwień może być wykonana na bazie błyszczyka – makijaż będzie bardziej transparentny, nie będzie wymagał korekty w trakcie dnia.

pory, popękane naczynka krwionośne, nie mówiąc już o efekcie żółtych zębów. Bo tak na dobrą sprawę to, jak nosimy czerwoną szminkę, powinno wskazywać koloryt cery. Nieistotna jest tutaj kolorystyka włosów czy tęczówki. Natomiast od rozpoczęcia XXI wieku, jeśli patrzymy na historię makijażu i tego, co się dzieje w trendach z sezonu na sezon, mamy naprawdę

bezpieczny. Popularny pod koniec lat 80. i na początku 90. wraca w zupełnie innej wersji. Teraz te wszystkie cielistości wracają, ale w wersji satynowej. Widzimy tam połysk, jest struktura, poza tym do głosu doszły wszystkie kosmetyki high definition, które dają nam efekt drugiej skóry. Takie, które są preferowane szczególnie w nurcie make-up no make-up. Stanowią również otulenie kolorystyczne twarzy. Nie mamy tam kontrastów, nie mamy konturów, nie ma linearności, to make-up ubiera nam i wyrównuje kolor, modelując jednocześnie twarz.

A.Ż.: Jakie są nowości na rynku

kosmetycznym? S.O.: Jedyną nowością w tym sezonie jest private label Freda Feruggia, makijażysty przez wiele lat związanego z Lancôme. W październiku będzie on miał debiut swej linii kosmetyków, nazwanej jego imieniem i nazwiskiem. Na razie pojawiły się pierwsze plotki dotyczące kosmetyków. Mogą się one stać przebojem, ponieważ bazują na systemie kosmetyki kolorowej, która pozwala na zindywidualizowanie palety, na zamknięcie w jednym miejscu wszystkich kosmetyków – od podkładu przez cień do powiek i puder po błyszczyk. Do tej pory mieliśmy puste palety, do których mogliśmy włożyć na

Nowa odsłona

make-up no make-up. komfortową sytuację, bo ktoś musiałby być totalnie zapatrzony w trend sezonu, żeby w następnym sezonie móc mu powiedzieć, że jest kompletnie de mode. Wszystkie kolory, które stosujemy w codziennym makijażu czy nawet w makijażu wieczorowym, wciąż są obecne. Bardziej będzie chodziło o to, żeby te kolory były nałożone zgodnie z tendencją lat 80., czyli wyciągnięte na zewnętrzny kącik, poprowadzone pod łuk brwiowy. Kolejnym trendem tego sezonu jest tzw. make-up no make-up. Warto o nim wspomnieć, ponieważ jest to makijaż bardzo

przykład ulubione cztery cienie czy róż. Są to także kosmetyki dostosowane do każdego rodzaju cery. Ich woskowa struktura sprawia, że są wielofunkcyjne. Nie ma ograniczenia, że cień powinien być nakładany tylko na powiekę, lekko różowy cień – na kość policzkową. Błyszczyki, które nie są typowo silikonowymi produktami, mogą zaistnieć jako cień na powiece. Dzięki temu mamy pole manewru. Z tego, co wiem, to jest tam genialna linia różów, które tak stapiają się z cerą, że możemy ich używać jako bazy pod podkład. Jeśli mamy zbyt szarą jesień/ zima 2009

44

cerę czy problemy z naczynkami, poszczególne cienie różów mogą być nakładane na całą powierzchnię twarzy, dzięki czemu możemy zneutralizować te problemy. Zobaczymy, jak zareagują na to współczesne kobiety: czy bycie właścicielką takiego indywidualnego pakietu to coś, co rajcuje, czy jednak nadal prestiżowo lepiej jest mieć kosmetyczkę z cieniami Diora i podkładem Chanel. Wiem, że we Francji premiera tych kosmetyków ma się odbyć w drugim tygodniu października, mam więc nadzieję, że to może być przebój tego sezonu.

A.Ż.: Dziękuję za rozmowę. S.O.: Dziękuję.

Konkurs Jakiego kosmetyku użyto podczas mistrzostw makijażu Master Make-up w 2009 roku zorganizowanych przez Sephorę i Diora? a) Creme de Rouge – Dior b) Serum de Rouge – Dior c) Addict High Shine – Dior Pierwsze 10 czytelniczek, które nadeśle prawidłową odpowiedź na pytanie, nagrodzimy 10 zestawami kosmetyków kolorowych o wartości 200 zł każdy, ufundowanymi przez markę Sephora. Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres: Concept Publishing Polska, al. Szucha 8, 00-580 Warszawa, z dopiskiem: „Konkurs Sephora »Woman«”.

Foto: serwis prasowy Sephory, Diparlux/ Sofralux, archiwum CPP

Magiczne trójkąty


Jesienny

look

Pragnienia kobiet odnośnie do wizerunku są często odzwierciedleniem ich skrywanych marzeń, potrzeby okazywania emocji czy wzbudzenia zachwytu. Podkreślone oczy, namiętne usta i blask policzków – efekt jak najbardziej pożądany i mile widziany w nadchodzącym jesienno-zimowym sezonie.

Bourjois smoky eyes trio Potrójne cienie do powiek dostępne w 12 odcieniach, 47,29 zł

jesień/ zima 2009

45


makijaż styl & szyk

&

2.

1.

3.

4.

6. 7.

Artdeco The Power of Elegance 1. Tusz pogrubiający rzęsy All in One Maskara, 63 zł 2. Lakier do paznokci Wonderbrush Nail Lacquer, 44 zł 3. Kasetka magnetyczna Beauty Box Quattro Artdesign, 46 zł 4. Pomadka do ust Perfect Color Lipstick, 39 zł 5. Błyszczyk do ust Lip Brilliance, 49 zł 6. Cienie pudrowe Eye Designer Applicator & Refills, 36 zł 7. Kredka do powiek Magic Eyeliner, 54 zł jesień/ zima 2009

46

Foto: materiały promocyjne

5.


2.

3.

4.

1.

5.

Smashbox Reign 1. Paleta cieni do powiek Eye Shadow Palette w wersjach kolorystycznych Monarch i Majesty, 260 zł 2. Paleta cieni do powiek Eye Shadow Palette w wersjach kolorystycznych Monarch i Majesty, 260 zł 3. Pomadka do ust Doubletake Lip Color w odcieniach Currant i Amaretto, 110 zł 4. Błyszczyk do ust Lip Gloss w odcieniu Crown, 125 zł 5. Róż do policzków Fusion Blush w odcieniu Regal, 170 zł jesień/ zima 2009

47


makijaż styl & szyk

&

2. 3.

4.

5.

Make-UP Factory 1. Błyszczyk do ust Shimmer, 45 zł 2. Połyskujący płynny eye-liner, 39 zł 3. Maskara Color & Care, 63 zł 4. Połyskujące cienie Quattro, 79 zł 5. Luksusowy krem nabłyszczający, 45 zł

jesień/ zima 2009

48

Foto: materiały promocyjne

1.


Luksusowy DERMIKA Salon & Spa w Bydgoszczy Dermika Salon & Spa to miejsce, które „przytuliło się” do Starego Rynku w Bydgoszczy po to, aby stworzyć możliwość skorzystania z relaksu i luksusowej pielęgnacji twarzy i ciała. Salon o powierzchni 180 m2 składa się z dwóch pięter. Pierwsze piętro to Studio Stylizacji Włosów oraz Gabinet Pedicure Spa. Drugie piętro to przystań dla osób pragnących skosztować prawdziwego dotyku luksusu podczas pielęgnacji twarzy i ciała. Są tu dwa gabinety pielęgnacji twarzy, dwa pielęgnacji ciała, gabinet pedicure, manicure Spa oraz salon fryzjerski. Oferujemy pełną gamę zabiegów kosmetycznych Dermiki. Dodatkową ofertę stanowią usługi fizjoterapeuty, dermatologa, dietetyka i wizażysty. Wśród wielu nowoczesnych sprzętów gabinet posiada również sprzęt specjalistyczny, pozwalający na terapię przeciwzmarszczkową i likwidację nadmiaru tkanki tłuszczowej. Zabiegi przeprowadza się bez zastosowania skalpela i zastrzyków. Stanowią one alternatywę dla toksyny botulinowej i mezoterapii. Wykorzystanie nowoczesnych technologii pomaga w walce z objawami starzenia, trądzikiem, cellulitem, rozstępami i lokalnym nadmiarem tkanki tłuszczowej. Ponadto klienci mogą skorzystać z kapsuły Spa posiadającej funkcję koloroterapii, sauny parowej, prysznica Vichy oraz hydromasażu i kąpieli perełkowej, a wszystko to po to, aby spotęgować działanie składników aktywnych zawartych w maskach, pobudzić mikrokrążenie, ujędrnić ciało i dać poczucie relaksu.

Pytania do właścicielek salonu Pań Barbary Kubrak i Darii Hass: Dlaczego zdecydowały się Panie otworzyć salon Spa? Pracując jako specjalistki kosmetologii w salonie Spa, zdobyłyśmy duże doświadczenie zawodowe oraz poznałyśmy rynek kosmetyczny i jego zapotrzebowanie. Wiedziałyśmy, czego klienci oczekują i co zrobić, aby sprostać tym oczekiwaniom, a własny salon Spa od zawsze był naszym marzeniem. Dlaczego wybrałyście Panie ofertę Dermika Salon & Spa? DERMIKA jest firmą znaną na polskim rynku, z dużym doświadczeniem, cieszącą się bardzo dobrą opinią. Dermika stawia na jakość kosmetyków i dobro klienta. Stąd taki właśnie wybór. Czym charakteryzuje się Wasz salon? Chciałyśmy stworzyć miejsce wyjątkowe, dające poczucie luksusu, a także charakteryzujące się profesjonalizmem, doświadczonym personelem, holistycznym podejściem do klienta. Naszą wiodącą ideą jest: „harmonia, relaks, satysfakcja” i chyba udało się… DERMIKA Salon & Spa, Bydgoszcz, ul. Pod Blankami 39-45, tel. 52 521 41 80, www.bydgoszcz.dermikasalony.pl


fryzury styl & szyk

Wolność twórcza

O niewyczerpanej pasji kreatora, kulcie tworzenia piękna i trosce o drugiego człowieka z Jagą Hupało rozmawia Anna Żółtowska.

jesień/ zima 2009

50

Projekt fryzury: Jaga Hupało, Foto: M. Straszewski

&


przy tworzeniu stylizacji na ten sezon? Jaga Hupało: Fryzury w tym sezonie są retrospekcją stylu minionego stulecia. Cechują się ascezą formy, nowym nurtem eko. Polskie celebrytki jako pierwsze poddają się metamorfozom, nowej filozofii, kształtując wizerunek nowoczesnej kobiety. Zaczęło się od Małgosi Kożuchowskiej, która pierwsza obcięła włosy na krótko, potem także Beata Sadowska, Renata Dancewicz i Małgorzata Szumowska. Wszyscy poszukują komfortu wyrażania siebie. To są artyści pracujący nad swym wizerunkiem. Te osoby są nośnikami nowej, wyzwolonej myśli, która jest trwalsza niż jeden sezon. Dowodem na to jest ikona polskiej sceny filmowej i teatralnej – Katarzyna Figura.

A.Ż.: Dłuższe włosy dają więcej możli-

wości tworzenia nowych fryzur? Czy także przy krótkich włosach można otrzymać taką różnorodność formy? J.H.: W sumie tak – jest to oczywiste. Wielopłaszczyznowe strzyżenia tworzymy, bazując na geometrii i grafice naśladującej naturę, która w mikroskopijnym powiększeniu odsłania doskonałość proporcji i kształtów. Z natury wynika też styl art nouveau, który w doskonały sposób miękką linią wyraża architektoniczne, asymetryczne kształty.

A.Ż.: Czy widzi Pani Polki, które przejmują taką modę? J.H.: Z jednej strony Polki są zorientowane w modzie. Z drugiej zaś – cenią sobie wolność osobistą. Zauważam, że preferują teraz nurt eko. Wszyscy mają coraz mniej czasu, dynamika życia jest coraz większa, fryzura powinna nadążać za tym tempem, dlatego w nurcie eko włosy powinny być nowoczesne, urbanistyczne, komfortowe w przygotowaniu. Wszystkie fryzury eko podkreślają pewną uniwersalność i indywidualność. Polki cenią sobie różnorodność kolorystyki. Był, co prawda, taki moment, że wiele osób wycofywało się z koloru. Teraz dzięki produktom biologicznym wysokiej jakości jest możliwość kreatywnego działania z kolorem. Na nowo

poprzez różne zabiegi zmieniamy fakturę. Powracają szalenie popularne w latach 80. trwałe ondulacje, ale już bazujące na produktach ekologicznych. Trwałość tych kosmetyków jest krótsza, co jednak nie jest przeszkodą w ich stosowaniu, ponieważ zauważyłam, że potrzeba zmiany stylu jest jeszcze szybsza niż kiedykolwiek.

A.Ż.:

Inspiruje Panią poprzednie stulecie? J.H.: Odnoszę się do tego ostatniego wieku, do czasu, kiedy kobiety zaczęły się wyzwalać poprzez krótkie fryzury.

A.Ż.: Czy teraz kobiety też obcinają się na

krótko, żeby podkreślić swe wyzwolenie? J.H.: Myślę, że z wielu względów cały czas kontynuujemy tę myśl, choć często odnoszę wrażenie, że kobieta ciągle jest zniewolona presją otaczających ją nurtów społecznych.

Foto: R. Masłow

Anna Żółtowska: Co Panią inspirowało

A.Ż.: Przez kogo i co, Pani zdaniem, ko-

biety w Polsce są zniewolone? J.H.: Ze względu na postawę humanistyczną, jaką reprezentuję, nie chciałabym tego rozwijać, ale podświadomie kobiety same się podporządkowują, szukając poczucia bezpieczeństwa w partnerstwie. To jest w naszych genach i z tym jest rzeczywiście trudno wygrać. Sytuacje życiowe też powodują takie uzależnienia. Natomiast zarówno status społeczny, edukacja, jak i samoświadomość dają współczesnej kobiecie ponowną szansę, żeby siebie zinterpretować i wyzwolić.

A.Ż.: Co Pani sądzi o takim schematycz-

nym podejściu do długości włosów, czyli uważaniu krótkich fryzur za męskie, a długich – za kobiece? J.H.: Nie generalizujmy aż tak stanowczo, choć istnieje taki niepisany podział, że kobieta ma długie włosy, że tak wyraża się kobiecość, zmysłowość, a dyscyplinę i męskość wyraża się poprzez krótkie fryzury. Rzeczywiście włosy mają swój język, tym obrazem można dużo wyrazić, natomiast ja nie lubię tych podziałów, w ogóle ich nie akceptuję. Uważam, że kobiecość to stan umysłu. jesień/ zima 2009

51

Nie poznałam jeszcze lepszego zabiegu niż „metal treatment”, czyli nożyczki. Włosy warto poddać strzyżeniu. A.Ż.: A w kontekście tego, że kobiety na

początku XIX wieku obcinały włosy, żeby uzewnętrznić swe równouprawnienie? Czy kobiety powinny chcieć się upodabniać do mężczyzn, czy może wręcz przeciwnie – podkreślać swą odrębność? J.H.: Dużą częścią tego nowego nurtu jest stylizacja zainspirowana latami 40. Wtedy modne były co prawda włosy krótkie, ale były to fryzury bardzo kobiece. Pokazujące szyję, fragment ucha, koncentrujące uwagę na ustach. Natomiast fryzury w stylu lat 60. skupiają uwagę na oczach, a stylizacje z lat 80. są dynamiczne, eteryczne, kreatywne i bardzo kobiece.


fryzury styl & szyk

&

Wyjątkowe maski do włosów z linii J&T Hair System Po okresie letnim należy szczególnie zadbać o to, aby przywrócić włosom gładkość, witalność oraz odpowiedni stopień nawilżenia. Maski Me You Everyone, Revital i Jojoba doskonale nawilżają i odżywiają włosy, wydobywając ich naturalne piękno, elastyczność i blask; 85 zł.

słońcem, z wodą morską, wiatrem. Jak zadbać o włosy po wakacjach? J.H.: Trzeba przeprowadzić analizę, indywidualnie dobrać kosmetyki pielęgnacyjne. Do dyspozycji mamy mnóstwo skutecznych zabiegów odbudowujących strukturę włosów. Nie poznałam jednak lepszego zabiegu niż „metal treatment”, czyli strzyżenie. Włosy warto poddać strzyżeniu. Jest to nie tylko zabieg wpływający na estetykę, lecz także poprawiający kondycję włosów.

A.Ż.: Czy współczesne kosmetyki odpo-

wiadają trendom w stylizacji eko, czyli czy możemy dbać o włosy w taki sposób, żeby szybko uzyskać efekt? J.H.: Włosy mają swoje tempo wzrostu, nie wszystkie uwielbiają długotrwałe zabiegi. Niektóre wymagają szybkiej reanimacji i tempa, inne zaś – spokoju i łagodności, subtelności w pielęgnacji.

A.Ż.: Czy widzi Pani w świadomości Polek zmianę, jeśli chodzi o fryzury i sposób dbania o włosy?

J.H.: Główną zmianą jest to, że Polki są świadome mody, ale nie poddają się presji, cenią sobie własną osobę i indywidualne piękno. Wszystkie zabiegi, jeśli to możliwe, chcą mieć wykonane przy użyciu jak najbardziej naturalnych kosmetyków. Z przyjemnością oddają się zabiegom pielęgnacyjnym i relaksacyjnym, czyli cenią nie tylko wielkie strzyżenia i metamorfozy, spektakularne zewnętrznie, lecz także zwracają uwagę na zmysłowość wykonywanych zabiegów, czyli relaks, całą oprawę, która jest bardzo ważna.

A.Ż.: Jak bardzo możemy kreować swój

wizerunek za pomocą fryzury? J.H.: Fryzura powinna być manifestem osobowości. Możemy na bardzo wiele sposobów wyrażać siebie poprzez kolor, formę i styl fryzury oraz jej strukturę, objętość, blask. Ważne jest, aby fryzura była na czasie, zadbana, pozwalająca w łatwy sposób wyrazić siebie.

A.Ż.:

Czy wizerunkiem?

możemy

jesień/ zima 2009

52

oszukiwać

J.H.: Można zrobić pewnego rodzaju

manipulację. Możemy wpływać na podświadomość, ale przekaz musi być spójny – nasz świat wewnętrzny musi się zgadzać z tym, jak chcemy być odbierani. Taki osiągamy cel, jak się czujemy. Siła naszego wizerunku wspiera energię życia. Trzeba we wszystkim szukać równowagi. Szukać właściwych proporcji w kolorze, fakturze i w długościach, w konsumpcji produktów, w fizycznych działaniach, w ilości czasu spędzanego nad sobą.

A.Ż.: Czego powinniśmy unikać we fryzurach wieczorowych? J.H.: Upiększajmy się. Konstrukcja, a nie dekonstrukcja. A.Ż.: Co może Pani polecić Polkom, jeśli chodzi o stylizację włosów tej jesieni? J.H.: Zredukuj wszystkie zniszczone włosy. Zadaj sobie pytanie, kim jesteś, jak siebie wyrażasz i czy jest to zgodne z twoim zewnętrznym wizerunkiem. Poproś o ocenę najbliższe osoby. My też chętnie pomożemy – napisz do nas:

Foto: materiały promocyjne

A.Ż.: Za nami czas letnich spotkań ze


c.lange@jagahairdesign.com, lub odwiedź naszą pracownię przy ul. Burakowskiej 5/7 w Warszawie.

A.Ż.: Marzenie? J.H.: Stworzyć piękny i doskonały świat oraz żyć pełnią życia.

A.Ż.: Dlaczego wybrała Pani akurat

ten zawód? J.H.: Wyboru dokonałam poprzez swoje odczucia. Jest to kult tworzenia piękna i troski o drugiego człowieka. Mam potrzebę otaczania się pięknem. Naturalna, wrodzona kreacja daje mi łatwość uzyskiwania efektów. Fascynujące jest obserwowanie i tworzenie metamorfoz, posiadanie wpływu na wizerunek i modę. Poprzez stabilne i wieloletnie działania stworzyłam nową koncepcję fryzjerstwa i styl, który jest kontynuowany. Ten zawód daje mi możliwość rozumienia i wyrażania siebie.

A.Ż.: Czy daje to Pani poczucie spełnienia? J.H.: Świadomość tego, co dokonałam, daje mi poczucie spełnienia, a zdolność analizy i rozważań pozwala na nieustanne poszukiwanie nowych trendów, określanie zasad. Ogrom wiedzy z przeszłości ma wielki wpływ na nowoczesność.

A.Ż.: Czy można powiedzieć, że osiąga

Pani harmonię wewnętrzną? J.H.: Działam zgodnie z osobistą filozofią. Towarzyszą temu różne uczucia. Czasem udaje mi się osiągnąć stan harmonii wewnętrznej.

A.Ż.: Ostatnio wystąpiła Pani w filmie „Miłość na wybiegu”. Czy to jedyna produkcja, w jakiej brała Pani udział? J.H.: Uczestniczenie w projektach medialnych jest naturalnym elementem mojej pracy. Mam za sobą kilka projektów filmowo-artystycznych. Osobiście

najcenniejszym dla mnie doświadczeniem było wzięcie udziału w projekcie dla warszawskiej Zachęty pt. „Fryzjer aprioryczny”. Niezwykłość mojego zawodu polega na pełnej samorealizacji na różnych płaszczyznach.

A.Ż.: Czy Polska jest gotowa na Jagę

Hupało? J.H.: Polska to moja scena artystyczna. Moje projekty, pomysły wzbudzały wielki zachwyt, ale też były poddawane ostrej krytyce. Zanim mój styl stał się społeczny, był przede wszystkim doceniany przez niszowego odbiorcę, czyli środowisko artystyczne.

A.Ż.: Nie poddała się Pani krytyce... J.H.: Nieustannie poszukuję, ale człowiek, który ma swoją wizję, jest w tym samotny, podlega ocenie i krytyce, co bardzo często jest przykre, ale budujące tożsamość twórczą.

A.Ż.: Często się zdarza, że twórcy w swo-

ich czasach nie są doceniani. Jeżeli mówimy o ostatnim stuleciu, które Panią zainspirowało przy tworzeniu nowych stylizacji, to można wymienić chociażby Władysława Podkowińskiego, który pod presją krytyki zniszczył swój obraz „Szał uniesień”, wspaniałe, dynamiczne płótno, które odnowione już po jego śmierci jest obecnie uznawane przez znawców sztuki za pierwsze znaczące dzieło symbolizmu w polskim malarstwie. J.H.: I wróciłyśmy do modernizmu…

A.Ż.: Czyli sztuka dla sztuki, jak zakładała ta epoka? J.H.: Raczej sztuka dnia codziennego. Osadzenie w realności. Fryzjerstwu udało się wyewoluować do rangi sztuki, ale to nadal sztuka codzienności. A.Ż.: Dziękuję za rozmowę. J.H.: Dziękuję. jesień/ zima 2009

53

Konkurs Czy w najnowszej linii kosmetyków do pielęgnacji włosów J&T Hair System zawarty jest kwas hialuronowy? a) tak b) nie Pierwsze 10 czytelniczek, które nadeśle prawidłową odpowiedź na pytanie, nagrodzimy 10 zestawami do pielęgnacji włosów ufundowanymi przez markę J&T Hair System: jednym zestawem z najnowszej serii Me You Everyone (szampon, vita eliksir oraz maska) o wartości 245 zł, oraz 9 zestawami kosmetyków do pielęgnacji włosów przesuszonych (szampon z serii Jojoba oraz vita lotion z serii Me You Everyone) o wartości 160 zł każdy. Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres: Concept Publishing Polska, al. Szucha 8, 00-580 Warszawa, z dopiskiem: „Me You Everyone »Woman«”.


perfumy styl & szyk

&

Wybitny Jakich nut potrzebuje

„T

worząc te perfumy, wyobrażałem sobie kwiat ylang-ylang. Zastanawiałem się, jak wygląda rano, jak się zmienia w ciągu dnia i co się z nim dzieje, gdy zapada zmierzch. Widziałem oczami wyobraźni, jak na płatkach pojawiają się kropelki rosy”, wspomina Gerard Anthony, mistrz perfumiarstwa z legendarnego Grasse, który wykreował dla Dermiki zapach Rosarium New Garden.

Nuta wyobraźni Siła wyobraźni to zjawisko, które w opowieściach słynnych nosów, czyli kreatorów kompozycji zapachowych, pojawia się bardzo często. Podobno ich zmysł węchu nie jest bardziej wyczulony niż u zwykłych śmiertelników. Za ich talentem stoi ponoć głównie zjawisko psychiczne zwane wyobraźnią zapachową. To właśnie ona pozwala im łączyć wonie kilkunastu, a czasem i kilkudziesięciu składników – bo tyle ich trzeba, by powstała kompozycja zapachowa. Jak zapewnia Gerard Anthony, „sztuka tworzenia perfum nie polega na wybieraniu najprzyjemniejszych zapachów, ale przede wszystkim na właściwym łączeniu składników”. Co ciekawe, dwa brzydkie zapachy mogą wspólnie utworzyć niezwykłą woń, tak jak dwa odcienie farby wymieszane na malarskiej palecie przemienią się w zupełnie nowy kolor. W perfumiarskich pracowniach na co dzień używa się nut smoły, metalu czy woni zwierzęcych, np. kastoreum

Tekst: Magda Lenart

uzyskiwanego niegdyś z gruczołu bobra. Substancja ta pachnie naturalnymi zapachami wydzielanymi przez zwierzęta, a te, jak wiemy, nie zawsze są piękne. Jednak taka wydzielina połączona z wanilią doda zapachowi wyrafinowania i gładkości.

Natchnienie czerpane z zasypki Wyobraźni trzeba też użyć, by szukać nowych składników. Sophia Grojsman, nos International Flavor & Fragrances, wpadła na pomysł wykorzystania w perfumach... zasypki dla niemowląt. Jej heliotropowy aromat uzupełniła słodkimi nutami mlecznowaniliowymi i wonią syntetycznej ambry, tworząc tym samym magnetyczny zapach, kojarzący się z ciepłą czystą skórą, dzieciństwem i matczynymi dłońmi. Taki obraz potrafi wykreować zapachem tylko wytrawny artysta, nie ma się zatem co dziwić, że kompozycja oznaczona numerem 2993 stała się wielkim światowym przebojem, znanym jako Trésor, zapach od Lancôme.

Nuta mistrzowskiego kunsztu Jak każdy artysta, również kreator perfum obok talentu musi mieć i warsztat. „Jeśli damy instrument komuś, kto nigdy nie uczył się grać, to nawet jeśli będzie miał zadatki na geniusza, z pewnością nas nie oczaruje”, mówi Gerard Anthony. „Aby mógł osiągnąć mistrzostwo, musi przede wszystkim opanować technikę, zasady, którymi rządzą się kompozycje muzyczne, poznać możliwości instrumentu. Podobnie sprawa wygląda jesień/ zima 2009

54

w przypadku sztuki perfumiarskiej”, dodaje. W laboratorium znajdują się tysiące składników i bez wiedzy na ich temat nie powstanie nic specjalnego. A wiedza jest skomplikowana, bo obok oczywistej znajomości chemii trzeba przestrzegać zasad tworzenia kompozycji zapachowej złożonej z trzech nut – bazowej, średniej i wysokiej.

Moc uwalnianych nut Pierwsza z nich to składniki najwolniej uwalniane do powietrza. Wśród nich są zazwyczaj preparaty wzmacniające i najcięższe olejki zapachowe. Jako że jest najtrwalsza, jej woń daje się wyczuć nawet po kilku dniach. W nucie bazowej wykorzystuje się m.in. ambrę, piżmo i żywice leśne. Nuta średnia jest złożona z substancji o średniej lotności i niezbyt mocnym zapachu. Bez niej nuty bazowa i wysoka stałyby się dwoma odrębnymi aromatami. Nuta średnia, najczęściej kwiatowa lub korzenna, spaja kompozycję. Nuta wysoka ma zapach najbardziej intensywny – to ją czujemy tuż po otwarciu flakonika i zapewne dlatego mówi się o niej nuta zmysłu lub głowy. Jest odpowiedzialna za pierwsze wrażenie, gdyż szybko się ulatnia. Najczęściej używa się do jej komponowania lekkich, owocowych woni.

Jesień plecień Zapachy w nutach przeplatają się ze sobą. Kreator nie tylko dobiera aromaty, lecz także układa je w odpowiedniej kolejności – jak nuty na pięciolinii czy pociągnięcia pędzla na płótnie. Może opracować kompozycję z zapachem wiodącym lub tzw. rymowaną.

Foto: Shutterstock.com, Istock.com

nos

do wykreowania zapachu doskonałego, takiego, który towarzyszyłby nam zawsze i wszędzie?


„Sztuka tworzenia perfum nie polega na wybieraniu najprzyjemniejszych zapachów, ale przede wszystkim na właściwym łączeniu składników”, Gerard anthony W tej pierwszej wszystkie nuty będą do siebie podobne, w drugiej zaś podobieństwa będą się przeplatać. Najwybitniejsze nosy eksperymentują z kompozycjami kontrastowymi. Aromaty w nich zawarte się nie powtarzają, nie są do siebie podobne – przeciwnie, kontrastują na tyle mocno, że trzeba je umiejętnie łączyć z pomocą składników neutralnych.

1.

Nuta pasji Praca kreatora perfum jest nieco żmudna, ale też bajkowa. Z jednej strony nos spędza długie miesiące (czasem i lata!) na chemicznych eksperymentach, z drugiej zaś – bawi się zapachami i kompozycjami. Sophia Grojsman, wspominając swoje powojenne dzieciństwo spędzone na terytorium ZSRR, mówi, że brakowało jej zabawek, więc bawiła się kwiatami. Dziś jest jedną z najsłynniejszych na świecie kreatorek perfum, ale przewrotnie twierdzi, że jej praca wciąż ma w sobie wiele z dziecięcej zabawy. Po prostu teraz zamyka kwiaty w buteleczkach. Nieodmiennie pozostaje pasjonatką, dlatego tak trudno jej się pogodzić z tym, że „obecnie na 100 osób zatrudnione w IFF jest tylko kilkanaście nosów. Reszta to marketingowcy, którzy domagają się, abyśmy powtarzali formuły, które aktualnie najlepiej się sprzedają”, opowiada. Również Gerard Anthony podkreśla nienaukowy i zupełnie niemarketingowy charakter swej pracy. Ponoć istotą perfumiarstwa jest dawanie przyjemności, więc myślenie o tym, co komu sprawia przyjemność, jest podstawą aktu tworzenia. Tylko tyle i aż tyle.

2.

3.

5. 4.

1. Guerlain Idylle EDP 35 ml, 278 zł; EDP 50 ml, 377 zł; EDP 100 ml, 547 zł 2. Guerlain Homme Intense”EDP 50 ml, 344 zł; EDP 80 ml, 415 zł 3. Dermika Rosarium New Garden EDP 50 ml, 85 zł 4. Yves Saint-Laurent Parisenne EDP 30 ml, 109 zł; EDP 50 ml, 183 zł; EDP 90 ml, 239 zł 5. Givenchy Ange Ou Demon Le Secret EDP 50 ml sprej, 338 zł; EDP 100 ml spray 477 zł; EDP 30 ml sprej 236 zł jesień/ zima 2009

55


gadżety styl & szyk

&

idealny

polski design Torebki zaprojektowane przez polskich designerów, piękna ceramika czy drogocenna biżuteria dla wielu polskich marek mogą stanowić przepustkę do wielkiego świata designu w najznakomitszym wydaniu. Jednak Polska to nie tylko świat mody i wyposażenia wnętrz, to również przestrzeń dla projektantów łodzi motorowych, którymi po spienionych falach mkną po międzynarodowy sukces.

Kolczyki Maki zdobione metodą decoupage, ręcznie malowane. Zaprojektowane i wykonane przez polską designerkę Iwonę Bandzarzewicz, 30 zł; www.pakamera.pl

Fotel Vitaliano Lopez zaprojektowany przez wybitnego designera Piotra Sierakowskiego, od 6000 zł; www.sierakowski.com.

Wazon ceramiczny zaprojektowany przez Olę Baczyńską i Mariolę Drabek – polskie designerki prezentujące nurt związany ze współczesnymi metodami projektowania ceramiki. Wazon dostępny na www.studio301.pl, sugerowana cena 350 zł

jesień/ zima 2009

56

Duża torba wykonana z pianki wyciętej laserem. Pianka stanowi ochronę dla ortalionowego wnętrza z suwakami i kieszonkami. Zaprojektowana przez autorską pracownię Beton Boutique, 220 zł


Parawan zaprojektowany z myślą zarówno o przestrzeni prywatnej, jak i biurowej. Dzięki przezroczystości materiału nie ogranicza dostępu światła. Wykonany z drewnianej ramy i zadrukowanej siatki. Zaprojektowany przez polskie projektantki Annę Łoskiewicz i Zofię Strumiłło-Sukiennik z grupy Beza projekt; www.bezaprojekt.pl, od 1 500 zł

Navia One zaprojektowana i wykonana przez Navia Boats, firmę reprezentowaną przez Wojtka Brzozowskiego – ośmiokrotnego mistrza świata w windsurfingu, ceny zaczynają się od 196 tysięcy zł i ustalane są indywidualnie; www.naviaboats.eu

Parasolka z ręcznie malowanym motywem Audrey Hepburn zaprojektowana przez polską przedstawicielkę branży design – Magnolię, 81 zł; www.decobazaar.com

jesień/ zima 2009

57

Foto: materiały promocyjne

Projekt Wiecha ma wygląd i styl abażuru. Każdy może indywidualnie dobrać kolorystykę wstążek. W pierwotnym zamyśle projektantka miała na celu wykreowanie przedmiotu pasującego niemal do każdego wnętrza. Projekt autorstwa słynnej polskiej designerki – Agnieszki Lasoty, 199 zł; www.agnieszka-lasota.pl


BIŻUTERIA styl & szyk

&

1.

SZTUKA

DOSKONAŁA W świecie dodatków królują doskonałość formy i nienaganna precyzja. Należy do nich także piękno, którym artysta pragnie obdarować kobiety wysublimowane, szukające wyjątkowych projektów, dbających o szczegóły. Kobieta, wybierając biżuterię o niepowtarzalnym kształcie i niesamowitej czystości formy, czuje się doceniona, piękna i szczęśliwa. Z Marcinem Zaremskim rozmawia Anna Żółtowska.

2.

3. jesień/ zima 2009

58

Foto: archiwum prywatne

4.


Anna

inspiruje?

Żółtowska.:

Co

Pana

Marcin Zaremski.: Wszystko i nic.

Inspiracją jest to, co mnie otacza, może to być jakiś drobiazg, detal otaczającej mnie przestrzeni. Urodziłem się w domu, w którym rodzice, prekursorzy w dziedzinie współczesnej biżuterii srebrnej w Polsce, prowadzili pracownię. W naturalny sposób wpłynęło to na moje zainteresowania i twórczość. Przez wiele lat styl tworzonej przeze mnie biżuterii zdecydowanie odbiegał od charakteru ich prac, ale od paru lat chętnie sięgam po te projekty, a przedmioty z lat 50. i 60. przechodzą lifting i otrzymują nowe życie.

A.Ż.: Czy tylko Pan kontynuuje tradycje rodziców? M.Z.: Nie. Moi dwaj bracia i bratanek Antoni również zajmują się tworzeniem biżuterii. Syn, co prawda, nie projektuje, ale zajmuje się w firmie logistyką.

A.Ż.: Jak Pan ocenia polski design

w biżuterii? M.Z.: Rozwój biżuterii srebrnej w Polsce to fenomen na skalę europejską. Design rozwijał się u nas już w czasach socjalizmu, co wtedy wcale nie było takie oczywiste. W innych krajach bloku socjalistycznego nie miało to miejsca. Teraz Polskę reprezentuje liczna grupa designerów. Na największych targach biżuterii – Inhorgenta

Jednym z moich hobby jest praca. w Monachium – w dziedzinie biżuterii designerskiej ze srebra plasujemy się tuż za Niemcami, które są w tej branży potentatem. Polskie produkty są wysoko cenione u naszych zachodnich sąsiadów – Niemcy doceniają zarówno design, dobrą jakość

5.

wykonania, jak i ceny, za jakie jesteśmy w stanie zrealizować nasze projekty.

A.Ż.: Z jakich surowców tworzy Pan biżuterię? M.Z.: Wykorzystuję srebro i inne metale takie jak stal czy miedź, a także drewno oraz kamienie półszlachetne.

A.Ż.: Czy tworzy Pan swe kolekcje zgod-

nie z trendami obowiązującymi w danym sezonie? M.Z.: Nie. Nigdy się tym nie sugeruję. Owszem, co roku staram się przygotować coś nowego na lutowe targi w Monachium, nie ma to jednak nic wspólnego z kolorami czy trendami danego sezonu. Moja twórczość jest raczej niszowa.

Marcin Zaremski 7. 6.

1. Naszyjnik ze srebra oksydowanego, złoconego i kolorowanej na czerwono miedzi, 990 zł 2. Szerokie i wąskie bransoletki ze srebra, grubo matowane i pozłacane, od 480 do 950 zł 3. Kolczyki z oksydowanego srebra i złoconego srebra, 350 zł 4. Naszyjnik z grubo matowanego srebra, 1720 zł 5. Naszyjnik z matowego srebra, oksydowanego i złoconego srebra oraz kolorowanej na czerwono miedzi, 1650 zł 6. Bransoletka z kolorowanej na czerwono miedzi z zapięciem z matowego srebra, 1550 zł 7. Długi naszyjnik z oksydowanego i złoconego srebra wraz z kolorowaną na czerwono miedzią, 1100 zł jesień/ zima 2009

59

Marcin Zaremski studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, zdobywając jednocześnie wiedzę i doświadczenie w pracowni biżuterii artystycznej swych rodziców – Jerzego i Jadwigi Zaremskich. Od 1974 roku zajmuje się projektowaniem wyjątkowej biżuterii. Rękodzieła Zaremskiego można podziwiać i nabyć w nowo otwartym butiku w Galerii Mokotów w Warszawie. Poza Polską – w Berlinie, Hamburgu, Kolonii, Düsseldorfie, Monachium, Kopenhadze, Amsterdamie, Brukseli, Paryżu, Londynie, Barcelonie, Wiedniu, Lozannie, Jerozolimie oraz w Nowym Jorku. Adresy sklepów w Warszawie: •M etal Galeria Mokotów ul. Wołoska 12, lokal 228A • Metal ul. Chmielna 32 • Metal Rynek Starego Miasta 8



INSPIRACJE

PODR Ó ŻE  •   k u c h n i a   •   f e l i e t o n   a n d r z e j a   p ą g o w s k i e g o

felieton

Andrzeja Pągowskiego kobiety górą! STR. 70

smaki

idealne według Roberta Sowy STR. 72

jerzy

Nowosielski artysta doskonały

Foto: Istock.com

STR. 68


podróże inspiracje

&

Zimno…

ciepło…

gorąco! Za oknem coraz częściej szarówka… Skórę przenika nieprzyjemne zimno. Oczyma wyobraźni przenosimy się na plażę ciepłego morza... Urlop jednak już wykorzystany, a wypad weekendowy w tropiki to niezbyt rozsądny pomysł. Idealnym rozwiązaniem jest więc skorzystanie z naturalnego ciepła gorących źródeł, wydobywających się z wnętrza ziemi…

Foto: Corbis

Tekst: Anna Zacharuk

jesień/ zima 2009

62


D

ługa gorąca kąpiel to wymarzony relaks wieńczący wietrzny jesienny dzień, na który możemy sobie pozwolić w zaciszu własnej łazienki. Jednak jeśli marzymy o gorącej kąpieli, ale w prestiżowym wydaniu, sięgnijmy po tradycje zapoczątkowane w starożytności. Na szczęście nie chodzi o czasy, kiedy do podstawowych obowiązków dobrej żony należało przygotowanie kąpieli wracającemu mężowi, a później podanie mu ciepłej kolacji, ale o korzystanie z dobrodziejstw natury i czerpanie zdrowia z naturalnej ciepłej wody – gorących źródeł.

Cesarska geneza Najstarsze termy są związane z tradycją sięgającą II wieku p.n.e. Właśnie wtedy w Pompejach powstały najstarsze gorące źródła. Popularność term i ich liczba wzrosły jednak w I wieku p.n.e. W tym okresie przeobrażały się one w ogromne kompleksy. Do najsłynniejszych należały termy ufundowane przez cesarzy: Tytusa, Domicjana, Karakallę, Dioklecjana czy Konstantyna. Budowane były nie tylko w Rzymie, lecz także na terenie całego Imperium. Przebywanie w nich, zażywanie kąpieli, wypoczywanie i jednoczesny udział w życiu towarzyskim zarezerwowane były dla wybranych przez cesarzy elit. Leczenie wodą nie tylko poprzez kąpiele, lecz także poprzez inhalacje oraz picie największą popularność osiągnęło pod koniec XVIII wieku. A po naukowym potwierdzeniu leczniczych właściwości źródeł mineralnych miał miejsce gwałtowny rozwój wielu nikomu nieznanych miejscowości. Do Karlsbadu, Mariensbadu, Franzensbadu, należących wówczas do jesień/ zima 2009

63

Cesarstwa Austro-Węgierskiego, zaczęło ściągać najznakomitsze towarzystwo z całej Europy. Leczyli się tu i odpoczywali nawet królowie. Dziś kurorty te nazywają się Karlowe Wary, Mariańskie Łaźnie i Franciszkowe Łaźnie.

Z wnętrza ziemi do Polski Dobrodziejstwa płynące z gorących źródeł znane są całemu światu. Najwięcej term i uzdrowisk mających je w ofercie znajduje się w Turcji. Jednak największą popularnością cieszą się te wymienione powyżej – znajdujące się w Czechach. Ale też z dnia na dzień w coraz bardziej zimnej Polsce robi się coraz cieplej. Okazuje się bowiem, że prawie 80 proc. powierzchni naszego kraju ukrywa gorące źródła. W fazie projektów i przetargów jest kilkanaście propozycji w różnych częściach kraju, w budowie natomiast jest już kilka obiektów, w których będzie można zażywać kąpieli termalnych i solankowych. Ich otwarcia przewidywane są na lata 2010-2012, a oferta ma stanowić konkurencję dla najlepiej prosperujących tego typu obiektów na Węgrzech i Słowacji. Natomiast już w tej chwili możemy się wybrać do sprawdzonych, działających już term, usytuowanych w różnych częściach Polski.

Uniejów Termy Uniejów to pierwsze uzdrowisko w środkowej Polsce oferujące gorące solanki lecznicze. Niewielka miejscowość znajdująca się w dolinie rzeki Warty dysponuje całorocznym gorącym źródłem o temperaturze aż 68 st. C. Uniejów jest typowo turystycznym miasteczkiem z kompleksem składającym się z trzech niecek


podróże inspiracje

&

Kompleks Termalno-Basenowy ul. Zamkowa 1, 99-210 Uniejów, e-mail: termy@uniejow.pl, tel.: 63 288 89 50

Bukowina Tatrzańska Terma Bukowina Tatrzańska została otwarta w 2008 roku. Jest to swoiste połączenie tradycji z nowoczesnością. Do dyspozycji jest tu komfortowy kompleks składający się między innymi z mocydełka (brodzika

Termy Podhalańskie, Szaflary

W Polsce powstawanie źródeł termalnych jest związane z głęboką infiltracją wód opadowych, ogrzewanych ciepłem ziemi i wydostających się na powierzchnię pod wpływem ciśnienia hydrostatycznego. dla dzieci), bulgotnika (basenu z hydromasażem), zostawnicy (basenu o głębokości 1,3 m), zohyliny (miejsca do odpoczynku) czy pływackiej płani (basenu zewnętrznego). Goście mogą także skorzystać z ośmiu saun, m.in. rzymskiej, fińskiej, góralskiej, kwiatowej, na podczerwień oraz kąpieli w góralskiej beczce. Woda w basenach otwartych zachowuje temperaturę od 30 jesień/ zima 2009

64

do 34 st. C, nawet mimo dużego mrozu zimą. W termach znajduje się także gabinet poprawy zdrowia i sylwetki. Termy bukowiańskie są centrum rozrywki dla całej rodziny, ośrodkiem uzdrowiskowym i rehabilitacyjnym o powierzchni 4 ha. Umiejscowione są w zacisznej okolicy otoczonej lasami, z pięknym widokiem na góry. Obiekty termalne obejmą

Foto: Shutterstock.com, materiały promocyjne

basenowych: pływackiej (od 27 do 32 st. C), solankowej (od 33 do 36 st. C) i dla dzieci (od 30 do 32 st. C). Ponadto znajduje się tam zespół wellness & spa z sauną fińską suchą, turecką parową i aromaterapeutycznym tepidarium z podgrzewanymi leżankami. Na terenie uzdrowiska znajduje się gabinet balneologiczny oferujący kąpiele perełkowe (na choroby stawów, mięśni, żylaki, zmiany skórne, alergiczne, bezsenność i nerwicę), body detox, inhalacje wodami mineralnymi (idealnymi na choroby dróg oddechowych, stany depresyjne, bóle głowy, przeziębienia, zapalenie oskrzeli, zatoki, nerwobóle, stany wyczerpania fizycznego i psychicznego, alergie), ponadto można się tam poddać wielu różnorodnym masażom: leczniczym, izometrycznym, odchudzającym, relaksacyjnym, tybetańskim, limfatycznym i sportowym. W sąsiedztwie uniejowskich gorących źródeł rozpościera się park w stylu angielskim, w którego centrum usytuowany jest XIV-wieczny zamek (dawna rezydencja arcybiskupów gnieźnieńskich). Wody termalne w Uniejowie znajdują się na głębokości ponad 2 tys. m. Wypływająca z trzech odwiertów woda charakteryzuje się: wydajnością 120 m3/h, temperaturą 68 st. C oraz niską mineralizacją na poziomie 7 g/l. Uniejowska solanka termalna znajduje zastosowanie przy leczeniu chorób, głównie: reumatoidalnych – zwyrodnień stawów, ortopedyczno-urazowych i stanów po zabiegach operacyjnych narządu ruchu, skóry, schorzeń nosa, ucha, gardła i krtani, nerwobólach, dyskopatiach, nerwicach.


Zakopane Także w samym centrum najbardziej turystycznej polskiej miejscowości można korzystać z kąpieli termalnej. Otóż zakopiański Aqua Park oprócz basenów pływackich i rekreacyjnych ma w ofercie basen geotermalny (28,5 st. C), z którego można podziwiać Giewont, całe pasmo Tatr Zachodnich oraz Gubałówkę i jej otoczenie.

12 basenów. Przewidziano również wiele atrakcji dla dzieci i młodzieży, między innymi zjeżdżalnię oraz specjalne pływalnie. Termy znajdują się w odległości 15 km od Zakopanego i 20 km od Nowego Targu. W Bukowinie Tatrzańskiej jest doskonale rozwinięta baza turystyczna. Świetne warunki do uprawiania narciarstwa i bliskość gór w połączeniu z kompleksem wodnym – jednym z najnowocześniejszych w Europie i największych w Polsce – to gwarancja aktywnego całorocznego wypoczynku. Bukowiańskie Towarzystwo Geotermalne sp. z o.o. ul. Sportowa 22, 34-530 Bukowina Tatrzańska, tel.: 18 202 00 70

Szaflary Kąpielisko w Szaflarach leży na wysokości 700 m n.p.m. w odległości 11 km od Zakopanego i 8 km od Nowego Targu. Kąpielisko zasilane jest wodą termalną z odwiertu głębinowego na poziomie 3040 m. Temperatura w basenach wynosi od 30 do 38 st. C. Kompleks dysponuje zespołem całorocznych basenów termalnych zewnętrznych i wewnętrznych: – basenem wewnętrznym z trzytorową zjeżdżalnią rodzinną, – basenem wewnętrznym wielofunkcyjnym z urządzeniami do hydromasażu, – basenem zewnętrznym wypływowym z urządzeniami do hydromasażu, – basenem zewnętrznym rekreacyjnym z urządzeniami do hydromasażu oraz rwącą rzeką; dodatkowo nad częścią basenu rozciągnięta jest siatka do wspinaczki. – zewnętrznym brodzikiem dla dzieci z fontanną Bubu. Baseny termalne o łącznej powierzchni 970 m2 wyposażone są w różnorodne urządzenia do hydromasażu, takie jak: bicze wodne, ławki do masażu wodnego, leżanki i ławki do masażu powietrznego, jeżyki i gejzery wodne oraz urządzenia do masażu jesień/ zima 2009

65

karku wąskim i szerokim strumieniem. Woda termalna, która wypełnia niecki basenowe, jest wodą zmineralizowaną, która z powodzeniem może być wykorzystana w balneologii. Jej właściwości lecznicze działają kojąco m.in. na: układ mięśniowo-stawowy, nerwice, objawy chorób skórnych, samopoczucie. Parametry wody geotermalnej w Szaflarach mają wysoką pozycję w rankingu wód leczniczych w Polsce. Zasługujące na wyróżnienie bardzo ważne dla zdrowia składniki mineralne kąpieliska to: wapń (Ca), żelazo (Fe), magnez (Mg), siarka (S), chrom (Cr), mangan (Mn), chlor (Cl), sód (Na), potas (K). Kąpiel i wchłanianie wód kąpieliska ma korzystne działanie na: – zmniejszanie otyłości i obniżanie nadwagi (Mn), – eliminowanie i ograniczanie bezsenności (Mg), – stabilizowanie tętna, eliminowanie chorób serca, chorób układu krążenia (Mg, Na, K), – eliminowanie osłabień i bólów głowy (Mg, Fe), – obniżanie stresu, poprawę samopoczucia, stabilizowanie systemu nerwowego, przywracanie wewnętrznego spokoju i równowagi psychicznej oraz chronienie przed chorobami Parkinsona i Alzheimera (Mg, Ca, Mn, Cl, Na), – przyspieszenie rekonwalescencji po zabiegach i leczeniu (Cr, S, Na), – eliminowanie niektórych schorzeń skóry i wypadania włosów (S), – poprawianie wewnętrznej przemiany materii (Mn, Mg), – regulowanie gospodarki hormonalnej (Mn, Fe, Cr). Do dyspozycji gości jest także salon spa & wellness, w którym można skorzystać z łaźni parowych, saun, kąpieli solankowych, solarium, prysznicu wrażeń czy gabinetu masażu. Termy Podhalańskie „Kurort” sp. z o.o. ul. Osiedle Nowe 20, 34-424 Szaflary, e-mail: biuro@termypodhalanskie.pl, tel.: 721 100 800


nowości inspiracje

&

Kulturalny

świat

kobiet

Sztuka towarzyszy nam od lat. Nastraja do odpoczynku, zanurzenia w świecie poezji, podróży oraz delektowania się aromatem gotowanych specjałów. Za każdym razem możemy odkrywać sztukę na nowo, starać się ją poznać i zgłębiać jej tajniki. Tekst: Anna Żółtowska, Małgorzata Ładońska

Kayah

„Skała”

Kayax Kolejna płyta Kayah po sześciu latach milczenia. Choć tytuł twardy, utwory są jednak ciepłe i liryczne. Kayah – artystka, która sama pisze teksty, muzykę i jest producentem własnych krążków – po raz kolejny pokazała swój kunszt. Słuchając tej płyty, ma się wrażenie, że dotyka się kawałka duszy nie tylko piosenkarki, lecz także swojej. Historie z życia muzyką pisane. Zaproszeni goście nadali tej płycie realne brzmienie. Do refleksji.

„Fado De Amor”

My Music Group To dwupłytowy album z muzyką pełną liryzmu i ekspresji prosto ze słonecznej Portugalii. Jest i pełne słońce, i gorąca miłość dopełniona szczyptą tęsknoty. Czasami porywa do tańca, choć jednak lepsza będzie do słuchania w zaciszu domowym z kubkiem pysznej kawy. Wspomnienie lata i wakacji gwarantowane.

Pixie Lott

„Turn It Up”

Universal Music Group Ta nastoletnia księżniczka popu zaskakuje swym głosem: mocnym, bogatym, uzależniającym, dojrzałym jak u prawdziwej diwy. Zwraca także uwagę swym stylem, świetnym tańcem, piosenkami, przy których każdy rwie się do tańca. Ta płyta to efekt ciężkiej rocznej pracy. Krążek zachowuje świeżość pierwszego singla tej artystki („Mama Do”), ale ma się wrażenie, że jej utwory dorastają wraz z nią.

Sony BMG Music „Kabaret Olgi Lipińskiej” to znakomita rozrywka. Połączenie groteski oraz ironii bawi nas już od 30 lat. Niedawno wydana kolekcja, złożona z siedmiu płyt DVD, zawiera wszystkie kabarety z lat 1967-1987. Ukazały się w cyklu „Kurtyna w Górę”. To pierwsze od czasu powstania programu, czyli od ponad 30 lat, wydanie kabaretów, które dotychczas były dostępne wyłącznie na ekranie telewizji

jesień/ zima 2009

66

Foto: materiały promocyjne

„Kabaret Olgi Lipińskiej”


Barbara Ogrodowska

„Polskie tradycje i obyczaje rodzinne”

Muza SA Książka ta jest doskonałym źródłem wiedzy na temat tradycyjnych zwyczajów i obrzędów rodzinnych. Prezentuje relacje towarzyskie, sąsiedzkie i gospodarskie, które towarzyszyły ludziom od najdawniejszych czasów. Regulowały one życie rodzinne i społeczne, wprowadzając w nie ład i harmonię. Obyczaje były odbiciem przyjętych zasad i norm, wynikających z niepisanego prawa zwyczajowego. Atrakcyjna forma publikacji, bogato zilustrowana rycinami, fotografiami archiwalnymi, pocztówkami z dawnych lat i reprodukcjami, sprawia, że z przyjemnością odkrywa się polską tradycję i historię.

Monika Richardson

„Lubię być Polakiem”

Wydawnictwo Dolnośląskie Książka prezentuje 20 wybranych wywiadów przeprowadzonych przez Monikę Richardson, opublikowanych w czasopiśmie „Zwierciadło”. Rozmówcami znanej dziennikarki są wybitne postacie związane ze światem kultury, nauki i sztuki. Swoimi przemyśleniami na temat Polski dzielą się między innymi Anne Applebaum, Norman Davies czy Agnieszka Holland. Każda z tych osób jest na swój sposób związana z Polską, czy to przez narodowość, więzy rodzinne, miejsce działania, czy też podejmowane projekty. To, który część z nich jest cudzoziemcami, spoglądają na Polskę z zewnątrz, tworzy ciekawą perspektywę tych pogłębionych rozmów o cechach polskości i tym, co zdaje się składać na naszą narodową tożsamość.

Praca zbiorowa

„Prawdziwa Polska – skarby nadwiślańskiej krainy”

Alexander Rybak „Fairytales”

Universal Music Group Alexander Rybak jest tegorocznym zwycięzcą Konkursu Piosenki Eurowizji. Urodził się na Białorusi, ale od 4. roku życia mieszka w Nesodden w Norwegii. Pochodzi z muzykalnej rodziny. Gra na różnych instrumentach od 5. roku życia. Sam też komponuje piosenki i pisze teksty. Na swoim koncie ma występy ze znanymi w Skandynawii artystami, jak Morten Harket (lider grupy A-Ha), Arve Tellefsen czy światowej sławy skrzypk Pinchas Zukerman. Na jego debiutancki album „Fairytales” składa się 12 piosenek, z których większość została napisana i skomponowana przez samego Alexandra. Słuchając tej płyty, można zapomnieć o młodym wieku artysty, gdyż w jego kompozycjach wyraźnie słychać dojrzałość wynikającą z osłuchania muzycznego w domu rodzinnym. Płyta doskonała na coraz dłuższe wieczory. jesień/ zima 2009

67

Multico Album prezentuje wszystkie najważniejsze elementy polskiej tożsamości, dumy i wyjątkowości. Teksty znanej podróżniczki Katarzyny Sołtyk i zapierające dech w piersiach fotografie pokazują największe polskie skarby: piękne krajobrazy, dziką roślinność i zwierzęta, unikatowe zabytki, wspaniałe miasta czy kulinarne specjały.


sztuka inspiracje

Niezłomny

uwodziciel

W twórczości Jerzego Nowosielskiego, jednego z najlepszych i najdroższych polskich malarzy współczesnych, jest coś fenomenalnego i niepowtarzalnego. A przecież jego płótna zapełniają tylko pospolite przedmioty, zwyczajne widoki i wizerunki anonimowych kobiet. Tekst: Kama Zboralska, autorka cyklu książek „Sztuka inwestowania w Sztukę”; www.kompassztuki.pl.

W

twórczości Nowosielskiego dominuje figuracja, jak sam mówi: erotyczna. Od zawsze uwielbiał kobiety, był koneserem niewieściej urody. Jego bohaterki zdają się być trochę nie z tego świata, wyidealizowane, zadumane. Trochę nieobecne, wyniosłe. O smukłych figurach, skórze oliwkowej, pomarańczowej, a nawet intensywnie czerwonej. Odpoczywają – po gimnastyce, po pływaniu… Czasem leniwie nakładają pończochy, rękawiczki. Niektóre spoglądają ufnie w przyszłość, inne, pełne namiętności, intrygują, kuszą. Czekają na swą wielką miłość. Nowosielski, znany z niekonwencjonalnych poglądów, uważa, że kobieta i Kościół to tylko pozorna sprzeczność. Pomiędzy grzechem a świętością istnieje jakaś tajemna więź.

Niecodzienna codzienność w sztuce W jego syntetycznej sztuce pojawiają się także przedmioty codziennego użytku: emaliowane garnki, czajniki, umywalki, zwierciadła, pocięte drogami krajobrazy, pejzaże typowych miast. Nowosielski uważa, że prawie wszystkie jego dzieła, także abstrakcyjne, są ikonami, tzn. obrazami, które nie ukazują zmiennego wizerunku rzeczy, ale ukryty w nich boski sens. Ikona ustawiła jego myślenie o sztuce, jak sam przyznaje, nadała jakiejś powagi jego stosunkowi do sztuki. Sztukę uważa za sprawę bardzo poważną, śmiertelnie poważną i to

„Murzynka na plaży”, 1999 r., seriografia/papier, 81x70 cm

jesień/ zima 2009

68

Foto: Stelmach Gallery – Kraków

&


„Martwa natura”, 1998 r., seriografia/papier, 92x70 cm

zawdzięcza właśnie ikonie. – Malarstwo jest magią. Jest to jakieś, jednak, czarowanie, jakieś zaklinanie rzeczywistości widzialnej – twierdzi Jerzy Nowosielski.

Ikony Mistrza Tworzy też autentyczne ikony według tradycyjnych reguł sakralnego malarstwa wschodniego Kościoła. Po maturze postanowił zostać mnichem. W 1942 roku Nowosielski wstąpił do nowicjatu Ławry św. Jana Chrzciciela pod Lwowem. Tam powstały jego pierwsze ikony. Choć mnichem nie został, to jednak na zawsze zachował zainteresowanie teologią. Choroba stawów sprawiła, że musiał wyjechać na leczenie do Krakowa, gdzie podjął naukę w Instytucie Sztuk Plastycznych. Związał się też z Grupą Młodych Plastyków, której przewodził Tadeusz Kantor. Po wojnie studia kontynuował w krakowskiej ASP. Od razu został przyjęty na III rok. Dość szybko studia

porzucił – nigdy nie namalował niczego z natury, a to dla studentów ASP podstawy edukacji – i przeniósł się do Łodzi, gdzie pracował w Teatrze Lalek, a potem został wykładowcą w tamtejszej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. W czasach stalinowskich, kiedy inni skupili się na socrealizmie, on projektował scenografię, wykonywał też polichromię w cerkwiach i kościołach.

chciał właśnie tego, co namalował, i wszystko, czego chciał, to pokazał, a więcej niczego nie chciał. W ogóle obrazu nie należy pytać, z obrazami należy współżyć. W tym roku Jerzy Nowosielski skończył 86 lat. I, jak przyznaje, nie boi się śmierci w aspekcie egzystencjalnym, lęka się przygotowania, tej poczekalni. – Gdy byłem młodszy, było inaczej. Człowiek młody ma selektywną świadomość. Natychmiast wypadają z niej rzeczy trudne do zniesienia. A przecież rzeczywistość jest potworna. To niezwykła tajemnica duszy ludzkiej, skąd ona wyprowadza piękno, radość, nadzieję. Chyba tylko z jakiegoś bardzo wysokiego nieba – mówi artysta.

Sztuka różnorodna Trudno jego unikalną ponadczasową sztukę jednoznacznie określić, odnieść do jednego stylu czy kierunku. Zawsze wierny sobie, nigdy nie poddawał się obowiązującym modom. Fascynowały go: sztuka bizantyjska, impresjonizm, surrealizm, a także dokonania malarzy naiwnych. Inspirowała go również abstrakcja geometryczna. Zdaniem Nowosielskiego, obrazom nie wolno zadawać pytania: „Co artysta chciał?”. Trzeba obraz oglądać i brać takim, jaki jest! Twórca

„Abstrakcja”, 1997 r., seriografia/papier, 92x70 cm

Jerzy Nowosielski Malarz, rysownik, scenograf, pedagog, autor monumentalnych świeckich i sakralnych kompozycji ściennych. Urodził się w Krakowie w 1923 roku. Studiował w krakowskiej ASP u prof. Eibischa. Członek Polskiej Akademii Umiejętności (1944 r.) oraz Grupy Młodych Plastyków (1945-49 r.), od 1957 roku członek i założyciel Grupy Krakowskiej. Pedagog w WSSP w Łodzi (1957-62 r.), a następnie od 1962 roku w krakowskiej ASP, gdzie w 1976 roku uzyskał tytuł profesora. Brał udział w ponad 100 wystawach indywidualnych i 250 zbiorowych w kraju i za granicą, m.in. na Biennale w Wenecji (1956 r.), Biennale w São Paulo (1959 r.) oraz w Grand Palais w Paryżu (1978 r.), a także w Museum of Modern Art w Nowym Jorku (1961 r.), Museum of Modern Art w Oxfordzie (1988 r.) i Artes Expo’92 w Sewilli (1992 r.). Laureat licznych nagród, m.in. w 1998 roku został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, w 1999 roku

jesień/ zima 2009

srebrnym medalem Cracoviae Merenti, w 2000 roku z kolei otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego, w 2002 roku został Małopolaninem Roku 2002. Jego prace znajdują się w kolekcjach muzealnych i licznych zbiorach prywatnych. Jest autorem wielu polichromii, m.in. w cerkwi Zaśnięcia Matki Bożej w Krakowie, kościele parafialnym w Wesołej, kościele oo. Reformatów w Krakowie, kościele św. Ducha w Nowych Tychach, cerkwi Zaśnięcia Matki Bożej w Lourdes oraz w cerkwi w Białym Borze. Nowosielski wraz z żoną Zofią powołał w 1996 roku fundację, której głównym celem jest promowanie współczesnych artystów poprzez m.in. organizowanie wystaw oraz przyznawanie stypendiów. Na aukcjach ceny jego dzieł dochodzą do kilkuset tysięcy złotych za szukę.

69


andrzej pągowski inspiracje

&

!

Kobiety obiety zawsze mi imponowały. Wiele też im zawdzięczam. Pierwszą, która kształtowała mój charakter, była mama. Cicha, spokojna, kochająca, zawsze we mnie wierzyła. Gdy miałem randkę, czyściła moje brudne tenisówki pastą do zębów, aż znów były białe. Ale jej miłość i oddanie nie rozwiązywały problemów w szkole… I tu pojawiła się Ona. Pani profesor od plastyki. Drobna kobieta, która uwierzyła we mnie i spowodowała, że inni też uwierzyli i jakoś zdałem maturę. Oczywiście pojawiały się też dziewczyny, ale głównie po to, bym mógł pisać miłosne wiersze, zakochiwać się i odkochiwać, no i poznać, jak to jest… Związki z kobietami zawsze były dla mnie bardzo ważne. I prywatnie, i zawodowo. W pracy miałem wiele szczęścia do kobiet ważnych, twórczych i oddanych swym pasjom. Imponowały mi i chętnie wspierałem ich pomysły swą twórczością. Z Jolantą Kwaśniewską i Fundacją „Porozumienie bez Barier” pracowałem wiele lat w programach prozdrowotnych, m.in. takich jak „Możesz zdążyć przed rakiem” czy „Słodkiego nowego życia”. Jej pasja i zaangażowanie oraz niesamowita wiara w ludzi uczuliły mnie na potrzeby innych. Mira Stanisławska-Meysztowicz, proponując mi przed wielu laty pracę przy akcji „Sprzątanie świata”, spowodowała, że związałem się z Fundacją „Nasza Ziemia”, a sprawy ekologii i troski o naszą planetę nabrały osobistych barw. Krótka, ale owocna była współpraca z Barbarą Labudą,

która dokonała rzeczy niemożliwej. Tego samego dnia i o tej samej porze wszystkie stacje telewizyjne, prywatne i państwowe nadawały ten sam film o narkotykach w ramach akcji „Narkotyki – zażywasz – przegrywasz”. To naprawdę wspaniała kobieta z pomysłami. Jedno z milszych wspomnień to współpraca z Beatą Milewską, wydawcą „Playboya”, która z pięknym uśmiechem pokonywała w biznesie facetów. Pracując kilka lat jako dyrektor artystyczny pisma, oglądając tysiące twarzy, biustów i pośladków, nauczyłem się kobiet na pamięć i zrozumiałem, że nie to jest najważniejsze. W świat mody wprowadzała mnie Jagoda Komorowska – naczelna magazynu „Moda”. Przez kilka lat projektowałem dla niej ten magazyn, poznając świat ciuchów, fotografów, modelek i projektantów. A Irena Strzałkowska ze Studia Filmowego „Tor”, zakochana w filmie i całkowicie mu oddana, sprawiła, że poznałem Krzysztofa Kieślowskiego i komentowałem swymi plakatami prawie wszystkie jego filmy. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie Krystyna Janda, gdy staliśmy na gruzach w dawnym kinie Polonia, a ona twierdziła z zapałem, że tu będzie teatr. I jest. Pierwsze plakaty dla jej teatru robiłem jak w transie, też wierząc, że się uda. Do osób, dla których rzucam inną robotę, należy Maryla Rodowicz. Pamiętam, jak robiłem jej płytę „Polska Madonna” i Maryla siedziała z siatami z mlekiem na chodniku na Bednarskiej. Teraz zadzwoniła w nocy, by na drugi dzień przeprojektować jej najlepsze płyty, bo ukażą się na CD. – Nie ma sprawy jesień/ zima 2009

70

– powiedziałem, choć roboty było co niemiara i termin upiorny. Albo Olga Lipińska – dzwoni, jadąc na Mazury: – Ratuj, skopali mi okładkę do kabaretów”. No to ratowałem, bo ubóstwiam Olgę i jej kabaret. A Izabela Cywińska – plakaty dla prowadzonego przez nią teatru Ateneum pozwoliły mi znaleźć zupełnie nowy wymiar mówienia o teatrze na plakacie. Znamy się od lat, a pasja cały czas jest ta sama. Wszystkie te kobiety to wspaniałe profesjonalistki, cudownie łączące kobiecość ze

W pracy miałem wiele szczęścia do kobiet ważnych, twórczych i oddanych swym pasjom. swą pracą. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich życiowych sytuacji, w których telefon od kobiety i wspólna praca powodowały, że udzielała mi się ich pasja i wiara, że warto, że to nie tylko na chwilę. Dziękuję wszystkim za to, że są i dodają życiu uroku, powodując, że tak wiele im zawdzięczam – zarówno twórczo, jak i w życiu. Agnieszko, dziękuję.

Foto: Włodzimierz Echeński; Ilustracja: Andrzej Pągowski

K

górą


Sleepy Cove właściciel: Bill Gates


kuchnia inspiracje

&

Świat smaków

Jesienna kuchnia obfituje w niezliczoną ilość barw i aromatów. Tym razem Robert Sowa prezentuje przepisy na wyjątkowe potrawy wzbogacone impresjami okraszonymi soczystą amerykańską żurawiną oraz pełną aromatu dynią.

Robert Sowa Mistrz Kulinarny – amatorom dobrego smaku znany jako propagator prostych i zdrowych dań, twórca ciekawych wydarzeń kulinarnych. Już wkrótce otwiera w Warszawie autorską restaurację.

TATAR

Z ŁOSOSIA 1 czerwone jabłko 5 dag świeżej żurawiny amerykańskiej 5 łyżek nektaru żurawinowego 1 łyżeczka syropu klonowego 15 dag wędzonego łososia (w całości) 15 dag marynowanego łososia (w całości) 1 łyżeczka oliwy z oliwek świeżo mielony czerwony pieprz

Z ŻURAWINĄ

Przygotowanie:

Jabłko umyj i pokrój w bardzo cienkie plastry, najlepiej przy użyciu krajalnicy. Blachę do pieczenia wyłóż folią silikonową, a następnie rozłóż plastry jabłka tak, aby nie nakładały się na siebie. Piekarnik rozgrzej do temp. 150 st. C i susz w nim jabłka 20-25 min. W niewielkim garnku gotuj nektar i żurawinę tak długo, aż jagody staną się miękkie i wypuszczą sok, a następnie dodaj syrop klonowy i lekko zgnieć jagody. Oba rodzaje łososia pokrój w drobną kostkę, wymieszaj z oliwą i pieprzem. Koperek opłucz, otrząśnij z wody, posiekaj i dodaj do tatara. Na talerzykach ułóż torcik z krążków jabłka i tatara.

1 pęczek koperku

jesień/ zima 2009

72

Foto: materiały promocyjne

Składniki dla 4 osób:


comber

sarni z pikantną

jarzynką

Składniki dla 4 osób: 40 dag filetów z sarniego combra, sól, pieprz, 1 łyżka oleju, 250 ml sosu z dziczyzny, 2 łyżki kwaśnej śmietany Jarzynka z dyni: 1,2 kg dyni, sól, trochę octu winnego z białego wina, 1 pęczek dymki, 1 mały strączek czerwonej papryczki chili,

z dyni

1 strąk wanilii, 1 łyżka oleju, 5 dag kalifornijskich orzechów włoskich, 2 łyżki suszonej żurawiny amerykańskiej, 1 łyżka miodu, 6 łyżek gorącego wywaru z dyni

Przygotowanie: Dynię obierz, usuń pestki, pokrój na kawałki. Obgotuj 6-8 min w osolonej wodzie z dodatkiem octu. Przełóż na sito, dobrze odsącz. Dymki umyj, usuń wierzchnią łupinę, cieniutko pokrój. Chili drobno posiekaj. Rozetnij strąk wanilii i wyskrob miąższ. Na patelni rozgrzej olej. Dodaj dynię, chili, wanilię, orzechy, żurawinę, miód i wrzątek po dyni, wszystko razem duś 3-4 min. W ostatniej minucie dodaj dymkę, dopraw solą, odstaw w ciepłe miejsce. Mięso dopraw solą i pieprzem. Na patelni rozgrzej olej. Mięso obsmaż z obu stron. Polej sosem z dziczyzny. Duś pod przykryciem mniej więcej 15 min, w tym czasie raz obróć na drugą stronę. Odstaw w ciepłe miejsce. Śmietanę wymieszaj z sosem, gotuj, aż nabierze zawiesistej konsystencji. Dopraw solą i pieprzem, pokrój i ułóż na półmisku. Podawaj z pikantną jarzynką i kluseczkami.


kuchnia inspiracje

&

Troć

w soli

Składniki dla 4 osób: 1 troć o wadze ok. 1 kg

w sosie

Żurawinowym

1¼ kg soli 3 białka Sos: 1 mały świeży ogórek 50 ml jasnego octu balsamicznego

4 dag cukru żelującego (2:1; 2 łyżki cukru na 1 łyżkę wody) 10 dag suszonej żurawiny amerykańskiej 1 łyżka oliwy z oliwek 1 limonka ½ pęczka kolendry sól

Foto: materiały promocyjne

pieprz biały

Przygotowanie: Rybę opłucz i osusz papierowym ręcznikiem. Sól wymieszaj z białkiem. Blaszaną formę wyłóż papierem do pieczenia, posyp połową soli i ułóż na niej troć. Pozostałą solą posyp rybę i dociśnij. Rybę piecz mniej więcej 30 min w temp. 220 st. C. Ogórka umyj, obierz, oczyść z gniazd nasiennych i pokrój w drobną kostkę. Limonkę obierz ze skórki, wyciśnij sok. Listki kolendry opłucz i drobno posiekaj, żurawinę pokrój. Ocet gotuj 3 min z cukrem żelującym. Dodaj ogórka, skórkę i sok z limonki oraz żurawinę i gotuj 2-3 min na bardzo małym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Dopraw solą i pieprzem, dodaj kolendrę i oliwę z oliwek. Odstaw do ostygnięcia. Z ryby usuń skorupę z soli. Następnie troć wyfiletuj, ułóż na półmisku i polej sosem. Podawaj z chrupiącą bagietką.

jesień/ zima 2009

74


woman listy

&

Drogie czytelniczki

Z uwagi na bardzo dużą liczbę listów, jaką otrzymaliśmy po wydaniu wiosenno-letniego numeru, na łamach jesienno-zimowej „Woman” postanowiliśmy opublikować fragmenty aż czterech z nich.

Macie wątpliwości? Piszcie na adres: Concept Publishing Polska Sp. z o.o., al. Szucha 8, 00-580 Warszawa, z dopiskiem „Magazyn Woman”. Wszystkie opublikowane listy zostaną nagrodzone kosmetykami Dermiki z najnowszej linii Stem Lift: Aktywnym kremem liftingującym na dzień i Aktywnym kremem pod oczy i na powieki.

Redakcjo Otrzymałam wiosenne wydanie „Woman”, z którego się dowiedziałam o roli komórek macierzystych w odmładzaniu skóry. Nabyłam krem pod oczy z serii Stem Lift. Stosuję je od dwóch miesięcy i mam wrażenie, że skóra wokół moich oczu nabrała jednolitego kolorytu, jest bardzo gładka i sprężysta. Dodatkowo dużo lepiej trzymają się na moich powiekach cienie do oczu, a w związku z tym, że używam mocnych kolorów, nie obsypują się one na policzki i makijaż przez cały dzień trzyma się doskonale. Serdeczności, Karolina

Droga Dermiko Dziękuję za pamięć i przesłanie przedwakacyjnego wydania „Woman”. Okładka jest niesamowita, tak żywa i piękna! Najpiękniejszy artykuł to ten o kapeluszach. Dzięki niemu, będąc na wakacjach, zwróciłam większą uwagę na ten rodzaj dodatku i co się okazało? Kapeluszy jest mnóstwo, są kolorowe i bardzo ładnie ozdabiają kobietę. Kapelusz wspaniale chronił mnie przed słońcem, przepuszczając jednocześnie miło chłodzący wiatr. To, na co zwróciłam uwagę podczas urlopu, to moje uda i pośladki. Niestety pojawił się na nich delikatny cellulit. Pewnie w ogóle nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie artykuł w „Woman”. Zabrałam się od razu za poprawę wyglądu i jestem przekonana, że już niedługo zobaczę efekty. Dziękuję za dostarczanie mnóstwa wiedzy, Jolanta jesień/ zima 2009

Szanowna Redakcjo Na półkach empiku znalazłam nieznany wcześniej tytuł – „Woman”. Przyznaję, że nie wiedziałam o tym, że takie czasopismo istnieje. Przeczytałam je od deski do deski i jestem zaskoczona jego poziomem. To niesamowite, jak pięknie można czytelnikowi przekazać wiedzę o sławnych osobach, urodzie, diecie czy makijażu. Tak dawno nie słyszałam o p. Andrzeju Pągowskim, a tutaj taka niespodzianka. Jak on pięknie pisze! Myślałam, że tylko rysuje… Dziękuję. Od teraz stała czytelniczka – Krystyna

Droga „Woman” Egzemplarz „Woman” przeczytałam w Salonie Spa Dermiki. Byłam tam na zabiegu Orient Express, który poleciła mi koleżanka. Powiedziała mi, że ten zabieg zyskał wiele nagród i warto się mu poddać. Masaż, świeży aromat unoszących się składników w kosmetykach, bardzo miła otoczka zabiegu. To wszystko było niesamowite. Po zabiegu nie mogłam przez dłuższy czas wyrwać się z tego błogostanu, chciałabym, aby takich chwil było w moim życiu więcej. Dziękuję za tak wiele przyjemności za tak przystępną cenę. Pozdrawiam, Agata 75


woman dobre adresy

&

Salony

autoryzowane Instytut Dermika Salon & Spa, ul. gen. Zajączka 9a, Warszawa tel.: 22 331 39 05, 06, 16; www.spasalon.pl

Centrum Medyczne Medi-Spa, ul. gen. Zajączka 9a, Warszawa tel.: 22 330 90 35; www.medispa.pl

Bielsko-Biała, ul. Wyspiańskiego 8, tel.: 33 610 69 89 • Bydgoszcz, ul. Pod Blankami 39-45, tel.: 52 521 41 80 • Olsztyn, ul. Skłodowskiej-Curie 8/1, tel.: 89 519 25 59, 0505 018 733 • Płońsk, pl. 15 Sierpnia 4, tel.: 0502 352 906, 0507 969 954 • Poznań, ul. 27 Grudnia 7, tel.: 61 851 90 38, 0502 633 330 • Poznań, ul. Katowicka 81e, tel.: 61 670 08 09, 0602 596 321 • Strzelce Krajeńskie, ul. Ludowa 6/2, tel.: 95 763 13 63 • Warszawa, ul. Mehoffera 68d, tel.: 22 744 53 59 • Warszawa, ul. Lazurowa 183, tel.: 22 637 24 60 • Warszawa, al. Komisji Edukacji Narodowej 47 lok. U2, tel.: 22 435 93 54, 215 75 55 • Warszawa, ul. Głębocka 54, tel.: 22 434 55 44 • Warszawa-Wesoła, ul. Jeździecka 21f lok. 7, tel.: 22 403 55 30 • Warszawa, ul. Nowy Świat 58a, tel.: 22 826 64 17 • Warszawa, ul. Wolska 111, tel.: 22 877 12 64 • Władysławowo, Ośrodek Przygotowań Olimpijskich „Cetniewo”, ul. Żeromskiego 52, tel.: 58 674 63 90, 674 63 24 • Wrocław, ul. Bulwar Ikara 10, tel.: 0697 376 455 • Wojcieszyce 224 Hotel Jan, tel.: 75 769 30 21, 769 30 31 • Żyrardów, ul. Nowy Świat 8/2, tel.: 46 855 48 00 • Bielsko-Biała, ul. Słowackiego 5, tel.: 33 822 02 70 • Bydgoszcz, ul. Brzechwy 2/55, tel.: 52 664 34 91 • Bytom, ul. Felińskiego 17, tel.: 32 282 74 34 • Dąbrowa Górnicza, ul. Sobieskiego 19, tel.: 32 764 05 64 • Garwolin, ul. Polska 3a, tel.: 25 682 34 55, 0504 292 959 • Gdańsk-Oliwa, ul. Krzywoustego 1b, tel.: 58 558 42 72 • Gdańsk, ul. gen. Sosnkowskiego 1a/10/11, tel.: 58 682 15 40, 0604 193 566 • Gryfice, pl. Zwycięstwa 12, tel.: 91 384 32 78 • Jarocin, ul. Rynek 23, tel.: 62 749 34 60 • Jastrzębie-Zdrój, ul. Warszawska 1, tel.: 32 471 03 60 • Kalisz, ul. Konopnickiej 3-5/2, tel.: 62 766 50 18• Kołobrzeg, sanatorium Bałtyk, ul. Rodziewiczówny 1, tel.: 94 355 34 91 • Kraków, Novotel Kraków Centrum, ul. Kościuszki 5, tel.: 0669 988 999 • Łask, ul. Kościelna 10,tel.: 43 671 25 01 • Łódź, ul. Franciszkańska 49, tel.: 42 656 51 49 • Opole, ul. Kwiatkowskiego 1 tel.: 0601 146 468, 77 442 02 22 • Ostrów Wlkp., ul. Krotoszyńska 35, tel.: 62 735 45 40 • Płock, ul. Armii Krajowej 11, tel.: 24 266 64 77 • Rzeszów, ul. Jabłońskiego 7, tel.: 17 852 41 78 • Siewierz, ul. Rynek 24, tel.: 32 674 25 67 • Sosnowiec ul. Gen. Hallera 76, tel.: 794 988 825 • Suchy Las, ul. Obornicka 88, tel.: 61 811 99 13 • Szczecin, ul. Tczewska 5e, tel.: 91 469 17 62, 0605 031 882, 0603 181 337 • Środa Wlkp., Hotel Szablewski, ul. Brodowska 38c, tel.: 61 285 40 62 • Tomaszów Lubelski, ul. Matejki 10, tel.: 84 664 68 00 • Toruń, ul. Szosa Chełmińska 238, tel.: 56 655 66 10 • Warszawa, ul. Natolińska 2 lok. 92, tel.: 22 621 51 49 • Warszawa, ul. Obrońców Tobruku 38 lok. D, tel.: 22 746 29 53 • Wrocław, ul. Zwycięska 14e/4/2, tel.: 71 727 90 77 • Zielona Góra, ul. Kupiecka 32b, tel. 68 324 19 30

jesień/ zima 2009

76

Foto: archiwum Dermiki fot. archiwum Dermika

Gabinety polecane




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.