3 minute read
UWAGA NA KLESZCZE
from DOBRA MAMA 60
by DOBRY DOM
W ciepłe miesiące atakują
Według danych opublikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny w ubiegłym roku w naszym kraju odnotowano ponad 20 tys. nowych przypadków boreliozy. Borelioza jest chorobą przenoszoną przez kleszcze, które wraz z nadejściem wiosny znów rozpoczęły okres swojej wzmożonej aktywności. Jak możemy chronić się przed tymi pajęczakami i co powinniśmy wiedzieć o boreliozie?
Advertisement
Cie łe dni, s acery, relaks i… kleszcze? Wiosną i latem jesteśmy szczególnie narażeni na ukąszenia przez kleszcze. Ciepłe dni i słoneczna pogoda sprzyjają spacerom po parkach czy lesie i spędzaniu czasu na świeżym powietrzu. Kleszcze żyją głównie w lasach i trawach, dlatego jeśli wybieramy się na spacer po terenie, gdzie jest dużo zieleni, pamiętajmy, że powinniśmy być czujni. Te małe pajęczaki są bowiem nosicielami wielu poważnych chorób (np. boreliozy czy odkleszczowego zapalenia mózgu), które stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia i życia. Co robić, by z wiosennej wycieczki nie wrócić z kleszczem? Oto kilka wskazówek:
• Jasne ubranie, które zakryje ciało
Wychodząc na spacer do lasu, postarajmy się jak najlepiej chronić swoje ciało przed kleszczami. Możemy to zrobić poprzez ubiór. Sprawdzą się przede wszystkim jasne elementy garderoby, dzięki czemu kleszcz będzie na nich łatwiej widoczny. Najlepiej wybierać także długie spodnie, bluzy czy koszule z długim rękawem i zakryte buty. Chrońmy też delikatną skórę głowy i tę za uszami – w tym celu zakładajmy czapkę lub kapelusz – aby kleszcz, wędrując z niższych partii ciała, nie ukąsił nas w te okolice.
• Preparaty odstraszą kleszcze
Dodatkową ochroną przed kleszczami są także repelenty, czyli środki chemiczne, które skutecznie odstraszają kleszcze czy
komary. Zawarte w nich substancje mają zapach, którego te stworzenia nie tolerują. Dzięki temu możemy zmniejszyć ryzyko ukąszenia. Pamiętajmy jednak, że żadne środki zapobiegawcze nie zapewnią nam stuprocentowej ochrony.
• Wróć do domu i sprawdź, czy nie masz pasażera
Zaraz po powrocie do domu z wycieczki czy spaceru powinniśmy dokładnie obejrzeć swoje ciało. Tego, że ukąsił nas kleszcz, możemy nie być świadomi – pajęczaki te wytwarzają specjalną substancję znieczulającą naszą skórę, przez co moment ugryzienia nie boli. Kleszcz najłatwiej wkłuje się w miejsce, gdzie skóra jest najcieńsza, czyli np. w okolice kolan, pachwin czy głowy. A co w sytuacji, gdy znajdziemy niechcianego towarzysza? Należy uchwycić go plastikową pęsetką i wyciągnąć (nie należy przy tym natłuszczać skóry w miejscu ukąszenia). Jeżeli nie uda nam się usunąć go w całości, musimy udać się do lekarza. Miejsce, w które wkłuł się kleszcz, należy zdezynfekować i uważnie obserwować – nawet do kilku tygodni. Jeżeli zauważymy pojawiający się rumień, który się powiększa czy „pełza”, wtedy powinniśmy pilnie skonsultować się z lekarzem. Może być to bowiem objaw boreliozy.
Borelioza – co musimy o niej wiedzieć? Borelioza to wielonarządowa choroba zakaźna, wywołana przez bakterie należące do krętków – przenoszonych właśnie przez kleszcze. U chorych, już w ciągu tygodnia od zakażenia, może pojawić się charakterystyczna zmiana skórna o średnicy ok. 5 cm – tzw. rumień pełzający lub rzadziej tzw. chłoniak boreliozowy.
Występowanie rumienia nie jest jednak regułą. Czasem borelioza może dawać zupełnie niespecyficzne objawy, których na pierwszy rzut oka nie powiążemy z ukąszeniem przez kleszcza. Może być to np. apatia, obniżenie nastroju czy problemy z koncentracją. Z tego powodu bardzo wielu pacjentów zgłasza się do specjalisty dopiero wówczas, gdy choroba jest już na zaawansowanym etapie i utrudnia wykonywanie codziennych, nawet najprostszych czynności. Dlatego jeśli pojawiły się u nas niepokojące objawy – np. bóle głowy, poczucie rozbicia, zapalenia stawów, których wcześniej nie mieliśmy – nie powinniśmy ich bagatelizować. Borelioza, która nie została zauważona, może przejść w formę choroby przewlekłej i zaatakować nawet po kilku latach od zakażenia, prowadząc np. do zapalenia opon mózgowych czy zaburzeń pracy serca.
Kl eszcze to więcej niż borelioza Niestety, chorób wywoływanych przez kleszcze jest więcej, a jedną z nich jest także odkleszczowe zapalenie mózgu, które może się rozwijać w naszym organizmie w ciągu 7–14 dni od momentu ukąszenia. Do jego najczęstszych objawów zaliczamy te tzw. grypopodobne, takie jak: gorączka, bóle głowy, mięśni i stawów, nudności, wymioty, biegunka. Część pacjentów po kilku dniach skarży się także na dolegliwości związane z zajęciem przez chorobę układu nerwowego (np. zaburzenia mowy, trudności w połykaniu). Zazwyczaj rokowania są dobre, ale odkleszczowego zapalenia mózgu nie możemy bagatelizować, bo w niektórych przypadkach może ono prowadzić do zaburzeń czucia czy problemów z koncentracją i pamięcią, a nawet niedowładów kończyn. Nie istnieje leczenie przyczynowe wirusowego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, dlatego warto zadbać o profilaktykę. Najlepszą ochroną przed KZM jest szczepionka, która zawiera wirus inaktywowany, czyli całkowicie lub częściowo pozbawiony zdolności do wywoływania objawów choroby.
lek. med. Izabela Pietrzak, lekarz chorób zakaźnych z Centrum Medycznego Damiana, damian.pl