publikację można kupić tu: www.dodoeditor.pl
pod redakcją Andrzeja Szczerskiego zdjęcia Paweł Pomykalski
Kraków 2014
Spis treści
9 Wstęp | Zbigniew Kadłubek 15 modernizm 17
O stylach w katowickiej architekturze międzywojennej | Irma Kozina
59
Śląsk Cieszyński – od klasycyzmu do nowoczesności | Przemysław Czernek
105 państwo 107 Muzeum Śląskie w Katowicach | Anna Syska 117
Zameczek Prezydenta RP w Wiśle – ikona czy hybryda polskiego modernizmu? | Hubert Bilewicz
131
Siła narodu – Wojsko Polskie i budownictwo sportowe | Anna Syska
157 Okiem architekta – stanica harcerska w Górkach Wielkich | Marta Urbańska 171 miasto 173 Katowicka architektura mieszkaniowa | Ryszard Nakonieczny 215 Architektura budynków szkolnych | Ryszard Nakonieczny 241 Poza Katowicami | Aneta Borowik 299 kurort 301 Ustroń i Wisła – kurorty Beskidu Śląskiego | Przemysław Czernek 317 Sanatorium w Istebnej – perła śląskiego modernizmu | Aneta Borowik
341 Bibliografia 351 Indeksy 364 Spis ilustracji 365 Autorzy
Warszawa
Lubliniec Królewska Huta (dziś Chorzów)
Katowice
Rybnik Bielsko Cieszyn
Zbigniew Kadłubek Wstęp Należy przekraczać dziedzictwo. Kenneth White
Z plątaniny śląskich spraw trudno cokolwiek wytłumaczyć. Już samo słowo „śląski” może być mylące, ponieważ oznacza dzisiaj przede wszystkim „górnośląski”. Kojarzy się z nim raczej przemysłowy i poprzemysłowy Górny Śląsk, a nie Wrocław, Legnica czy Lwówek Śląski (miasta w województwie dolnośląskim). Choć te ostatnie mają prawo do określenia „śląski” i dobrze, że coraz częściej się o nie upominają. O nieprecyzyjnym znaczeniu tego przymiotnika przesądziły głównie administracja i polityka. Koniec końców dają się jednak we znaki jego skutki kulturowe, a wręcz – że się tak wyrażę – poetyczne. Wygenerował bowiem niestety liczne klisze. Stąd częsta dezynwoltura w czytaniu Śląska – albo zupełny brak zrozumienia śląskich spraw nawet bez czytania. Tych śląskich (czytaj teraz i dalej w tym tekście: górnośląskich) zawęźleń spotyka się bardzo dużo, a związanych z nimi semantycznych nieścisłości nie dałoby się chyba zliczyć – zarówno na Śląsku, jak i poza nim. Do tego na Śląsku światy oraz idee lubią się nawarstwiać i spotykać. W ogóle Śląsk to historia ciągłego nawarstwiania. Ta wręcz absurdalna niejednokrotnie gmatwanina stanowi w dużym stopniu o atrakcyjności regionu. Można by ją odnieść przede wszystkim do sztuki, dziedzictwa industrialnego (czy w ogóle specyficznego dla tej części Polski obchodzenia się z materią), literatury, regionalnych konstruktów mentalnych, duchowej rangi etnolektu lub w ogóle bilingwizmu, a także – last but not least – religijności. To sprawy, które uwidaczniają się w skali regionu. I chociaż w dzisiejszej Polsce regionem jest województwo – tak to zostało zdefiniowane – w przypadku Górnego Śląska regionalność ma charakter inter- i ponadwojewódzki. Wydaje się, że można by – ze sporą dozą subiektywizmu – estetykę nowoczesności czy geometrię formalizmu przeciwstawić śląskim zawikłaniom i supłom. Choć tutaj mówimy o pewnym wyjątku czasowym 9
z historii regionu, nawiązując właściwie głównie do architektonicznych dokonań doby autonomicznego województwa śląskiego, przypomnijmy tylko, że Śląsk, a także Górny Śląsk były wcześniej częścią – z woli śląskich książąt z rodu Piastów – Korony Świętego Wacława (razem z Czechami, Morawami oraz Łużycami Górnymi i Dolnymi), potem częścią państwa habsburskiego, a od połowy XVIII wieku prowincją należącą do Prus, najnowocześniejszego wówczas państwa europejskiego, wcielającego w życie – czasem nazbyt ochoczo – idee oświeceniowe. „Powstałe w 1922 roku województwo śląskie było najmniejszym z szesnastu województw Rzeczypospolitej, bo miało zaledwie 4216 kilometrów kwadratowych (czyli tylko 1 procent powierzchni całego kraju). Na tak niewielkim obszarze w 1931 roku zamieszkiwało 1,3 miliona mieszkańców, czyli ponad 4 procent ludności Rzeczypospolitej”1, podaje historyk i śląskoznawca Jan F. Lewandowski. Od razu widać, że mamy tu do czynienia z ogromnym potencjałem i rozmachem nowoczesności. Podawanie kolejnych liczb byłoby zbyt przytłaczające. Nie ma też sensu porównywać ówczesnej pozaborowej, odradzającej się jako państwo agrarne Polski z industrialnym Górnym Śląskiem na płaszczyźnie zaawansowania cywilizacyjnego, bowiem pod tym względem prześcigał on większość miejsc nie tylko w Europie, ale i na świecie. Nie dziwi więc, że kojarzono Śląsk z Ameryką. Mnie też się to zdarza jeszcze dziś. Gdy wchodzę do budynku Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przy placu Sejmu Śląskiego 1, często mi się wydaje, że to odwrócony – albo tak zmęczony, że musiał się położyć na boku – słynny Guaranty Building w Buffalo (wzniesiony w roku 1896), który zaprojektowali Amerykanie Louis Sullivan i Dankmar Adler. Katowicki gmach filologów, jeden z symboli architektury nowoczesności II Rzeczypospolitej, to dawna siedziba Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, Urzędu Kontroli Państwa, a podczas II wojny światowej Polizeipräsidium (komenda katowickiego Gestapo). Na jego schodach awanturował się swego czasu wagabunda Jean Genet. Odniesienie zrealizowanego w 1937 roku projektu Witolda Kłębkowskiego i Lucjana Sikorskiego do przestrzennych układów, choć niezwerbalizowane, mówi coś każdemu, kto staje na placu Sejmu Śląskiego. Architektura stanowi przecież rodzaj komunikacji. Jako racjonalne zapełnianie przestrzeni, przez które przemawia ideologia lub jakieś inne duchowe potęgi, jest po prostu językiem. A Katowice, jako najbardziej modernistyczne miasto w Polsce, stają się atrakcyjną i naprawdę wyjątkową narracją tego prądu. Wspomniałem już, że w czasach II Rzeczypospolitej, gdy na wielką skalę rozwinęła się architektura nowoczesności, Śląsk na stosunkowo krótko znalazł się w granicach państwa polskiego. Ale od razu zaznaczmy, że chodzi tu o małą część Górnego Śląska – tę, którą nazywa się (posługując się metonimią) po prostu Śląskiem – czyli o jego wschodnie, najbardziej uprzemysłowione obszary. Zaczęły tu wówczas powstawać modernistyczne i funkcjonalistyczne budowle, a także architektura 10
przemysłowa w nowym stylu, jako wielka pieczęć przemiany i zmiany, jako „potrzeba” – jak to celnie określi Barbara Szczypka-Gwiazda – „potwierdzenia nowego porządku politycznego, a jednocześnie materialnego zaznaczenia obecności kultury polskiej”2. Ten nowy polski Śląsk parł śmiało do przekraczania swego dziedzictwa, do urzeczywistnienia jakiejś lotnej wizji samego siebie przeobrażonego, niczym nieograniczonego. Wychowanie przez architekturę zostało w istocie zakrojone jako projekt polonizacyjny. Górny Śląsk jawił się jako przestrzeń zdezorganizowana, którą należało szybko „uporządkować” etnicznie i narodowo, politycznie i administracyjnie. Lokalny modernizm przeradzał się w składowisko rekwizytów władzy. Stąd jego odmienność. Przecież w formalizmie i modernizmie czerpano prakseologiczne normy z fabryk, z systemów produkcji i przenoszono je do miast. Nie korzystano ze słownika narodowych świętości i symboli tradycji. Jeśliby w formalizmie był zaszczepiony jakiś dogmatyzm, to tutaj uzyskałby on swój nowy wyraz: dogmatyzm rozsądnej spójności państwa. W historii architektury i urbanistyki przynależność państwowa może nie znaczy zbyt wiele. A już szczególnie – wydawałoby się – dla wyznawców kierunku tak kosmopolitycznego, tak umiędzynarodowionego jak modernizm, który przecież z założenia przekładał międzynarodowy charakter nad jakieś lokalne zaangażowanie. Ale funkcjonalistyczne założenia, gdy się stają prymarną tendencją, mogą wiele porządkować. I tak się właśnie stało na Śląsku – międzynarodowy funkcjonalizm zafunkcjonował w przestrzeni z natury międzynarodowej. Oto przyczyna jego sukcesu i piękna jego dziedzictwa. Pewne procesy modernistyczne rozpoczęły się na Śląsku jednak dużo wcześniej, nim stał się polski – na przełomie wieków XIX i XX. Cokolwiek powiedziałoby się o tej krainie, nawet uszanowawszy wieloaspektowość przedmiotu refleksji, zawsze mimowolnie traci się z pola widzenia jej niesłychanie istotną integralność. Nie zauważa się, że Śląsk (Dolny i Górny, pruski i austriacki, czeski i po prostu śląski Śląsk) to pewna całość: cywilizacyjna, kulturowa, geopolityczna, a nade wszystko dziejowa i egzystencjalna. Aby zrozumieć tempo i dynamikę ewoluowania układów przestrzennych, warto sobie ustawicznie uświadamiać te śląskie przeskoki historyczne (jak jakieś strasznie szybko przebłyskujące migawki). Szczególnie że śląską historię, a raczej śląskie historie wciąż się przeinacza i przeinterpretowuje, przewrotnie upolitycznia albo najzwyczajniej ignoruje. Otoczenie zawsze wchodzi w interakcje z człowiekiem. Mogą one mieć różną intensywność, lecz nie da się im zaprzeczyć. Bez duchowego kontekstu – odwróćmy tok myślenia – nie byłoby takiej, a nie innej śląskiej nowoczesności w budownictwie międzywojennym. To duchowość otwarta i wyrastająca z uszanowania różnicy sprzyjała tym procesom. To ona układała przedmioty i materię. Tu tkwi sekret. Budynki nie były jedynie dekoracją, lecz deklaracją. A nawet, powiedziałbym, obietnicą. Łagodna jednolitość bryły formalistycznej budowli odzwierciedla też śląską duszę. Oko i umysł zadziałały razem – nie zaszkodziła im żadna retoryka 11
architektoniczna. A po dziesięcioleciach pojawiła się duma, duma ze śląskiego modernizmu. Choć funkcjonalizm bardzo chciałby się oderwać od wszelkich treści tradycyjnych, od mechanizmu tradycji, pragnie niemal religijnego uwielbienia dla wykonywanych czynności, szczególnie tych urzędowych – ostatecznie łacińskie functio (choć pewnie jego etymologia nie była znana twórcom tego trendu) oznacza koniec, kres, śmierć. Gdy mówimy „modernizm”, dajemy nazwę nie tyle pewnej idei, ile raczej swoistemu działaniu sił. Tudzież pewnemu napięciu. Myślimy o czymś obdarzonym swoistą energią. Radykalna i industrialna geometria ścian ze stali i betonu nagle otoczyła nowoczesnego człowieka, nie człowieka – co ja mówię? pojedyncze przecież przestało się liczyć – lecz całe nowoczesne społeczeństwo: jako całość, jako zespolenie, jako konstrukcję i ostatecznie jako przedmiot socjologii. Upominało się o nową duchową kondycję. Istnieje teraz świat, miasto i człowiek, w zespoleniu – podobnie jak beton z żelazem. Wände umkreisten mich aus Eisen und Stein (Ściany mnie opasują z żelaza i z kamienia), pisał Arnold Ulitz w wierszu Eisenbeton (Żelbet) z tomiku Der Arme und das Abenteuer (1919)3, a dalej dodawał: Da schrie ich trunken von heißem Wein:/ Halle aus Eisen und Stein, du bist mein! (Zakrzyknąłem wtedy pijany gorącym winem:/ Halo z żelaza i kamienia, należysz do mnie), zwracając się do wrocławskiej Hali Stulecia. Człowiek nowoczesny zanurzony w nowoczesnej architekturze był początkowo wyobcowany, zaszczuty, wylękniony. Czuł się klaustrofobicznie, nieswojo. Ale po chwili był w stanie doświadczyć jedności konstrukcji własnego istnienia. Sprzęgały się dwie siły: człowiek i maszyneria, emocjonalność i architektura. Takie odczucie wydaje się na Śląsku powszechne – za Ernstem Jüngerem4 powiedzielibyśmy, że doszło tu do afirmacji, apologii tego typu konstrukcji organicznej. Brytyjski historyk sztuki Nikolaus Pevsner w Historii architektury europejskiej (1942, po polsku: 1976) pisał: „[…] około roku 1914 czołowi architekci młodszej generacji zerwali odważnie z przeszłością, akceptując wiek maszyny” ze wszystkim, co przynosił5. To przypadek śląski i amerykański. Porównywano czasem Katowice z Chicago – albo Śląsk w ogóle z Ameryką. Wcale nie musi to być jedynie gra metafor. Tak ujrzał i zapamiętał Katowice skrajnie niepraktyczny trzydziestoletni absolwent architektury Politechniki Lwowskiej i urbanistyki na Sorbonie, urodzony na Podolu Zygmunt Haupt. To on w 1937 roku zachłysnął się wręcz pięknem tutejszej architektury, ruchliwością, nowoczesnością, innością, funkcjonalizmem codzienności i wcielonymi ideami geometrycznymi. Co więcej, doświadczył chyba owego symultanizmu, o którym tak w 1930 roku pisał Szymon Syrkus w artykule Tempo architektury: „Człowiek, który raz odnalazł symultanizm gdzieś w sercu wielkiego miasta, nie umie już po prostu myśleć inaczej i dlatego wszędzie szuka symultanizmu”6. I dlatego właśnie kończę słowami Haupta – podkreślmy: urbanisty i dyplomowanego architekta – fragmentem Aspektu Śląska, jego
12
śląsko-amerykańskiego reportażu, który najlepiej według mnie wprowadza do refleksji nad śląskim modernizmem: Ślązacy są materialistami. Ślązacy są szorstcy w obejściu. […] Ślązacy są wspaniałym ludem. Jeżeli są samolubni, to nie ukrywają tego, ale są otwarcie samolubni. Jeżeli są materialistami, to znaczy, że umieją być materialistami. Są szorstcy? No to co? Ich szorstkość jest chropowatością żołnierzy w okopach, robotników budujących tamy przed groźnym żywiołem, jest twardością ludzi tworzących na wielką skalę. W tramwajach międzymiastowych, autobusach, na ławkach pociągów, na żużlowych chodnikach, na przystankach obserwowałem ludzi innej planety. W czarnych fałdach twarzy, pod nasuniętymi brwiami, spod rond zatłuszczonych kapeluszy, ze zgiętych pracą grzbietów, w stąpaniu drewnianych hutniczych chodaków wyczytywało się inną mentalność. To nie był niekonkretny, oblazły uśmiech człowieka innych stron pracy. Wyświecony kubrak miał inne zakamieniałe fałdy – energicznego, samolubnego ruchu. Ten fason trzymania się muszą mieć górnicy Pensylwanii, robotnicy budujący p i s t e s samochodowe w Sudanie, dokerzy w San Francisco, norwescy rybacy z Arktydy. Ich klerykalizm? To jest forma dla nas niezrozumiała. Obserwacja. Czterech mężczyzn w czarnych surdutach i cylindrach na głowie i trzy kobiety na czarno, w sutych fałdach spódnic, czepkach na gładko przedzielonych włosach. Wracają czy idą na pogrzeb, wesele, chrzciny. W ich śmiesznych, przeświadczonych o godności ruchach przebija się pewność osiągniętej rzeczywistości. Tak różna od gapiowatej galaretowatości niedzielnej obywatela Siedlec czy Nowego Sącza. Stąpają całą stopą, idą chodnikiem i jezdnią, rytm kroku jest bez fałszu, nic nie mówią. Ci ludzie celebrują swą rzeczywistość7.
przypisy 1.
J.F. Lewandowski, C z a s a u t o n o m i i , Chorzów 2014, s. 82.
2. B. Szczypka-Gwiazda, Fu n k c j o n a l i s t y c z n a a r c h i -
3. A. Ulitz, De r A r m e u n d d a s A b e n t e u e r , B r e s l a u 1919, s. 33 [tłum. fragm. ZK]. 4. E. Jünger, R o b o t n i k.
H. Pawlikowska, Warszawa 1976, s. 406. 6. Sz. Syrkus, Te m p o a r c h i t e k t u r y, „Praesens” 1930, nr 2,
tektura sakralna Katowic
Panowanie i forma
c z a s ó w m i ę d z y w o j n i a,
b y t u. M a k s i m a – m i n i m a,
[w:] W k ł a d k o ś c i o ł ó w
przekł. i posł. W. Kunicki,
[w:] idem, B a s k i j s k i d i a b e ł .
i Z a k o n u F r a n c i s z k a n ó w
Warszawa 2010.
O p o w i a d a n i a i r e p o r t a ż e,
w k u l t u r ę K a t o w i c,
5. N. Pevsner, H i s t o r i a a r -
s. 32. 7. Z. Haupt, A s p e k t Ś l ą s k a,
zebr., oprac. i posłow. opatrz.
red. A. Barciak. Katowice 2003,
chitektur y eur opej-
A. Madyda, Warszawa 2008,
s. 188.
s k i e j, przeł. A. Morawińska,
s. 576.
13
Andrzej Szczerski
Hubert Bilewicz
Aneta Borowik
Dr hab., adiunkt w Instytucie Historii
Dr, adiunkt w Zakładzie Sztuki
Dr, historyk sztuki, absolwentka
Sztuki UJ. Stypendysta zagranicz-
Nowoczesnej Instytutu Historii
UJ. Adiunkt w Zakładzie Historii
nych uczelni i instytutów badaw-
Sztuki UG. Skończył muzeal-
Sztuki UŚ oraz Zastępca Śląskiego
czych. Wykładał na Uniwersytecie
nictwo (Uniwersytet Mikołaja
Wojewódzkiego Konserwatora
Goethego we Frankfurcie nad
Kopernika w Toruniu) i historię
Zabytków. Autorka książek
Menem i na Uniwersytecie
sztuki (Uniwersytet Warszawski).
(S ł o w n i k a r c h i t e k t ó w , i n -
St Andrews w Wielkiej Brytanii. Od
Autor kilkudziesięciu artykułów
żynierów i budowniczych
2013 wiceprezes Międzynarodowego
naukowych, redaktor książki o ar-
związanych z Katowicami
Stowarzyszenia Krytyków Sztuki
chitekcie Włodzimierzu Padlewskim
w okr esie międz y wojen-
AICA, w 2013 roku powołany do Rady
oraz współautor podręcznika sztuki
n y m i D z i e j e , a r c h i t e k t u -
Powierniczej Muzeum Narodowego
dla gimnazjum. Współorganizował
ra oraz twórcy Zakładu
w Warszawie. Od wielu lat zajmuje
trzecią edycję Festiwalu Sztuk
O O. Je z u i t ó w w C h y r o w i e) oraz
się badaniami nad modernizmem
Wizualnych A l t e r n a t i v a
licznych artykułów i haseł biogra-
polskim i środkowoeuropejskim.
w Gdańsku.
ficznych, w tym w zamieszczonych
Autor wielu publikacji, między in-
w wydawnictwie A l l g e m e i n e s
nymi książki M o d e r n i z a c j e .
Künstlerlexikon.
Sztuka i architektura w now ych państwach Eur opy Śr odkowo -Ws cho dniej 19 18 – 1 9 3 9 (Łódź 2010) nominowanej do Nagrody im. Długosza (2011) i opartej na jej treści wystawy
Przemysław Czernek
Zbigniew Kadłubek
Modernizacje. Czas prz yszł y d o k o n a n y 1 9 1 8 – 1 9 3 9 w Muzeum
Historyk architektury, absol-
Dr hab. prof UŚ, komparatysta,
Sztuki w Łodzi (2010). Współautor
went UW. Zajmuje się sztuką i ar-
pisarz, eseista, tłumacz, kierownik
wystaw, między innymi S y m b o l i s m
chitekturą XX wieku, ze szczegól-
Katedry Literatury Porównawczej
i n P o l a n d a n d B r i t a i n w Tate
nym uwzględnieniem architektury
na UŚ. Z Aleksandrą Kunce wydał
Britain w Londynie w 2009 roku
Bielska-Białej, Cieszyna i okolic.
wybór esejów M y ś l e ć Ś l ą s k
i T h e P o w e r o f F a n t a s y .
Autor licznych artykułów z zakresu
(Katowice 2007). Publikuje w ślą-
Modern and Contemporary
architektury art déco na terenie
skim języku regionalnym (L i s t y
A r t f r o m P o l a n d w Centre
Śląska Cieszyńskiego; rozprawy
z R z y m u , 2008, 2012). Ostatnio
for Fine Arts BOZAR w Brukseli
monograficznej poświęconej archi-
wydał między innymi zbiór Ś w i ę t a
w 2011 roku.
tekturze modernistycznej Cieszyna
Medea. W stronę kompara-
i Czeskiego Cieszyna: Mo d e r n .
t y s t y k i p o z a s ł o w n e j (Katowice
Szlakiem Ciesz yńskiej
2010, 2011, nominowana do Nagrody
Moder ny. A r chitek tur a i ur -
Literackiej Gdynia 2011) oraz prze-
banistyka w kontekście śro-
kład P r o m e t e u s z a s k o w a n e g o
dowiska architektów i bu-
Ajschylosa (2013). Członek rady re-
downiczych w pier wszych
dakcji kwartalnika „Fabryka Silesia”.
dekadach X X wieku.
365
Irma Kozina
Ryszard Nakonieczny
Helena Postawka-Lech
Dr hab., historyk sztuki. Autorka
Dr inż. arch., absolwent i pracow-
Historyk sztuki, doktorantka
tekstów na temat architektury wo-
nik naukowo-dydaktyczny Wydziału
w Instytucie Historii Sztuki UJ, gdzie
jewództwa śląskiego po 1945 roku
Architektury Politechniki Śląskiej
pod kierunkiem dr. hab. Andrzeja
zamieszczonych w opracowaniu
w Gliwicach. Autor pracy doktorskiej
Szczerskiego przygotowuje
zbiorowym S z t u k a G ó r n e g o
zatytułowanej W i e l k o m i e j s k a
rozprawę doktorską poświęco-
Ś l ą s k a . Stypendystka Gerda
architektura mieszkaniowa
ną architekturze na granicach
Henkel Stiftung. Współpracuje z re-
Katowic w okresie między-
II Rzeczypospolitej Polskiej. W polu
daktorem Tomaszem Malkowskim,
w o j e n n y m ( 1 9 2 2 – 1 9 3 9), w la-
jej zainteresowań badawczych leżą
przygotowując felietony do prowa-
tach 2004–2011 redaktor naczel-
także architektura powojenna oraz
dzonego przez niego czasopisma
ny ogólnopolskiego kwartalnika
szeroko pojęta popularyzacja sztu-
„Arch”. Opracowała tekst wiodący
„Archivolta”. Redaktor naukowy
ki. Pracuje w Międzynarodowym
do wydanego w 2011 roku albumu
i współautor książki S ł y n n e w i l l e
Centrum Kultury w Krakowie jako
Zofii Oslislo o katowickiej modernie.
P o l s k i (Praha, 2013) oraz towarzy-
kurator programów towarzyszących
W 2012 roku wydała książkę Ik o n y
szących jej wystaw. Zajmuje się hi-
wystawom. Regularnie współpra-
dizajnu w wojewódz t wie ślą-
storią architektury współczesnej.
cuje z instytucjami kultury, między
s k i m , która w 2013 roku ukazała
innymi z Małopolskim Instytutem
się także w wersji anglojęzycznej.
Kultury.
Jesienią 2013 roku ukazała się jej publikacja zatytułowana A r t d é c o.
Paweł Pomykalski
Anna Syska
Marta A. Urbańska
Fotograf specjalizujący się w foto-
Architekt, pracownik Śląskiego
Dr inż. arch., historyk i kry-
grafii architektury. Autor i współau-
Centrum Dziedzictwa Kulturowego
tyk architektury. Ukończyła
tor wielu artykułów prasowych oraz
w Katowicach. Zajmuje się historią
Wydział Architektury Politechniki
publikacji książkowych: przewodni-
architektury XX wieku w wojewódz-
Krakowskiej, tam też objęła sta-
ków turystycznych oraz albumów
twie śląskim. Pośród jej zaintereso-
nowisko adiunkta w Instytucie
fotograficznych. Swoje prace pre-
wań naukowych są także: architektura
Historii Architektury i Konserwacji
zentował na wystawach w kraju i za
koncernu „Bata”, zabytki techniki
Zabytków. Studiowała rów-
granicą.
oraz międzywojenne obiekty sporto-
nież w Hochschule der Künste
we rozumiane jako przykład budow-
Städelschule, w klasie mistrzowskiej
nictwa podążającego za zmianami
Sir P. Cooka. Opublikowała ponad
obyczajowymi.
150 esejów o architekturze. Wykłada w kraju i za granicą. Prowadziła liczne wyprawy naukowe i warsztaty projektowe w Europie i na Bliskim Wschodzie, a także ratunkowe badania historycznej architektury polskiej, m.in. w Kamieńcu Podolskim i Brzeżanach (Podole, dziś na Ukrainie).
366
Publikacja dofinansowana ze środków przeznaczonych na działalność statutową Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie Copyright @ by Studio wydawnicze DodoEditor 2014 Zdjęcia archiwalne wykorzystano dzięki uprzejmości Muzeum Historii Katowic oraz Narodowego Archiwum Cyfrowego. Redakcja dołożyła wszelkich starań, aby skontaktować się z dysponentami praw autorskich do pozostałych ilustracji archiwalnych. Wszelkie niedopatrzenia zostaną niezwłocznie skorygowane. Recenzenci naukowi: dr Monika Rydigier, dr inż. arch. Tomasz Wagner Redaktor naukowy serii „Modernizmy. Architektura nowoczesności w II Rzeczypospolitej”: Andrzej Szczerski Redaktorka prowadząca serii „Modernizmy. Architektura nowoczesności w II Rzeczypospolitej”: Helena Postawka-Lech Redaktor naukowy tomu 2: Andrzej Szczerski Redaktorka: Magdalena Matyja-Pietrzyk Korektorka: Maria Kasza Autorzy i autorki tekstów: Hubert Bilewicz, Aneta Borowik, Przemysław Czernek, Zbigniew Kadłubek, Irma Kozina, Ryszard Nakonieczny, Marta Urbańska, Anna Syska Autorka biogramów architektów: Aneta Borowik Autorzy zdjęć: Paweł Pomykalski, Michał Zawada Projekt graficzny serii: Zuzanna Łazarewicz Projekt okładki: Zuzanna Łazarewicz, Ryszard Poniedziałek Skład i łamanie: DodoDesign Na okładce zdjęcie wieży szybu Prezydent Mościcki autorstwa Pawła Pomykalskiego Złożono krojami pism: Helios (dzięki uprzejmości wydawnictwa Recto verso) oraz Memphis Pro Wydawca Studio wydawnicze DodoEditor ul. Urzędnicza 55/7, 30-040 Kraków Współwydawca Muzeum Śląskie w Katowicach – muzeum rejestrowane al. W. Korfantego 3, 40-005 Katowice www.muzeumslaskie.pl Muzeum Śląskie jest instytucją kultury Samorządu Województwa Śląskiego współprowadzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ISBN: 978-83-62972-15-9, ISBN: 978-83-62593-47-7 Druk i oprawa: Drukarnia Know-How, ul. Chełmońskiego 255, 31-348 Kraków Książkę można nabyć w księgarni internetowej www.dodoeditor.pl