Cyberrewolucja. Nowy totalitaryzm - Anna Wiejak

Page 1


Anna Wiejak

Anna Wiejak

cyberrewolucjA nowy ToTAliTAryzm

Wydawnictwo AA Kraków

Redakcja, skład, łamanie: Wydawnictwo AA

Projekt okładki: Magdalena Spyrka

Ilustracja na okładce: Shutterstock AI Image Generator

© Copyright by Anna Wiejak

© Copyright by Wydawnictwo AA, Kraków 2025

ISBN 978-83-8340-140-9

Wydawnictwo AA s.c. ul. Ciepłownicza 29

31–574 Kraków

Tel. 12 345 42 00, tel. kom. 695 994 193 www.religijna.pl

.............................................................................

Rozdział i

Przygotowanie gruntu pod rewolucję ...............................

Rozdział ii System się domyka .........................................................

Rozdział iii

Rozdział iV

Społeczeństwo 5.0 ..........................................................

Rozdział V

Transhumanizm i posthumanizm ..................................

Rozdział Vi

Komunistyczna międzynarodówka w natarciu ...............

Rozdział Vii Wojna poznawcza ..........................................................

Rozdział Viii

Rozdział iX Trzeba wierzyć i mieć nadzieję .......................................

Prof. Zbigniew Krysiak

Przewodniczący Rady Programowej

Instytutu Myśli Schumana

Przedmowa

Studiowanie i analiza treści książki anny Wiejak pt. Cyberrewolucja. Nowy totalitaryzm prowadzi do konkluzji, że istnieje konieczność podjęcia misji, przez wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i Europie, a w szczególności Polaków, Polonię i katolików, w celu budowania Wspólnoty Narodów Europy na fundamentach chrześcijańskich, idąc pod sztandarem Czcigodnego Sługi Bożego Roberta Schumana. autorka wręcz pośrednio wzywa do podjęcia takiej misji. […]

W wyniku lektury tej książki można dojść do wniosku, że jej treść jest spójna z bardzo ważną przestrogą i swego rodzaju „proroctwem”, jakie sformułował Robert Schuman na kilka lat przed śmiercią, które brzmiało w następujący sposób:

„Strzeżcie się tych, których czar prowadzi cię do bierności. Strzeż się tych, którzy chcą uśpić cię w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa. Strzeż się dostarczycieli pustych zapewnień dotyczących środków realizacji bezpieczeństwa. oni starają się wprowadzać etapami i krok po kroku to, co zdrowy duch narodu odrzuca i się temu sprzeciwia. ostateczny ich cel jest jasny. o ni starają się zgasić życie religijne w kraju i w ludziach. z miłości do naszych dzieci chcemy zapobiec tym następstwom. Taka nasza postawa, którą przyjmujemy, nie powinna wynikać tylko z przeciwstawienia się, ale przede

wszystkim dlatego, że nie możemy zdradzić duszy naszego narodu” (Robert Schuman). […] autorka słusznie akcentuje, że tzw. ai może być tylko narzędziem do wspomagania decyzji i w żaden sposób nie potrafi i nie może zastępować człowieka, bo po prostu nie umie myśleć, lecz jedynie postępuje zgodnie z zastosowanym algorytmem. W ekonomii i naukach technicznych, a także innych, np. medycynie, od dawna stosujemy różne narzędzia do wspomagania decyzji podejmowanych przez człowieka. Wspomaganie tych decyzji jest jednak wykonywane na podstawie twórczej pracy ludzkiej poprzez zbieranie danych i ich logicznego doboru w procesie badawczym wynikającym z wiedzy człowieka i talentów, jakie nie posiada żadne inne stworzenie ani przedmioty martwe lub roboty.

Mieliśmy w historii kilka incydentów, kiedy to np. urządzenia techniczne i komputery mylnie podpowiedziały wojskowym w związku Radzickim o konieczności uruchomienia rakiet z głowicami jądrowymi wycelowanymi w kierunku USa i innych krajów w Europie zachodniej. Na szczęście oficerowie radzieccy, korzystając ze swych umysłów i prawdziwej, a nie tzw. „sztucznej inteligencji”, nie zgodzili się na taką rekomendację maszyny i w ten sposób ustrzegli nas przed globalną zagładą cywilizacji.

autorka książki trafnie przedstawia mechanizmy i metody działania ideologii antychrześcijańskich niszczących człowieka, rodzinę, tradycję i kulturę oraz dziedzictwo 2000 lat Europy, wskazując na niezwykle niebezpieczny cel tych ideologii, jakim jest stworzenie superpaństwa przy pomocy między innymi takich narzędzi jak tzw. „sztuczna inteligencja”. Ma to

prowadzić do usunięcia wspólnot narodowych i ich tożsamości, ich kultury, a także ich instytucji i możliwości samostanowienia o sobie, czyli całkowitego wywłaszczenia, zamieniając wszystkich w centralnie sterowanych niewolników.

zaletą tej książki jest to, że autorka pośrednio nawiązuje do głównej misji Schumana, jaką było pomaganie wszystkim ludziom w powrocie do relacji z Bogiem. Schuman realizował to w ten sposób, że działając w przestrzeni politycznej i gospodarczej, wpływał na zmianę regulacji oraz funkcjonowania różnych instytucji w taki sposób, aby redukować chaos otaczający człowieka, co pomagało w odnalezieniu drogi do Boga. dowodem skuteczności takiego działania były później świadectwa przedstawiane w procesie beatyfikacyjnym przez ludzi wcześniej niewierzących i ludzi dobrej woli. Wydaje się, że między innymi na tej podstawie Kościół nazwał Schumana uczniem Chrystusa w polityce.

Treści zwarte w książce apelują do polityków w całej Europie jako mężów zaufania publicznego, takich polityków, którzy są podobni do Schumana, polityków jako ludzi dobrej woli, żeby podjęli trud integrowania się wokół Schumana i aby zbudować frakcję Schumana w Parlamencie Europejskim w celu tworzenia bariery dla rozwoju destrukcyjnych tendencji. W tym kontekście szczególne wezwanie skierowane jest do polskich polityków, którym zależy na Europie Schumana, aby stali się misjonarzami intensywnie wizytującymi i spotykającymi się z politykami z całej Europy w ich państwach, bo są tam oczekiwani, stając się dla nich oparciem i siłą duchową.

Robert Schuman jest autorem koncepcji modelu wspólnoty narodów Europy oraz modelu narodu i państwa w świetle komplementarnej roli władzy duchownej i władzy cywilnej, czyli współpracy autorytetu duchownego z cywilnym w służbie człowiekowi, w której to koncepcji: nie można rozdzielić duszy od ciała i w tym kontekście nie można rozdzielić

K ościoła od państwa; władza duchowna w ramach swoich kompetencji służy duszy we współpracy, a nie w konkurencji z władzą cywilną, która służy „ciału”, czyli sprawom materialnym, jednakże ze zrozumieniem obu stron, co do wspierania się w zakresie wzajemnych obszarów działania i kompetencji. W tym kontekście Schuman określa, że funkcją celu jest implikacja logiczna: jedność, solidarność, pokój, a kluczowymi pojęciami i wartościami w tej koncepcji są: wolność, solidarność, różnorodność, patriotyzm i chrześcijaństwo. Konkludując, można stwierdzić, że treści zawarte w książce pt. Cyberrewolucja. Nowy totalitaryzm są bardzo dobrą analizą kluczowych problemów i mechanizmów, którymi posługują się ideolodzy i ideologie prowadzące w pewnej perspektywie – ale już dziś obecne – do destrukcji człowieka, rodziny, kultury, ekonomii i cywilizacji europejskiej. opracowanie to jest także swego rodzaju podręcznikiem do diagnozowania i rozpoznawania objawów zakamuflowanych działań destrukcyjnych ideologii, a także podręcznikiem do organizowania pogłębionych dyskusji w różnych grupach społecznych i kręgach, w czym instytut Myśli Schumana gotowy jest pomagać. Książka wzywa do budowania i integrowania środowisk przeciwstawiających się wpływom zgubnych dla Polski i Europy ideologii. Na początku organizując spotkania w przedmiotowej problematyce

na uczelniach, uniwersytetach, w towarzystwach, organizacjach pozarządowych, związkach zawodowych, partiach politycznych i różnych innych instytucjach. W tym kontekście zachęcamy do tworzenia Grup Schumana w Polsce i w Europie, co ma być działaniem pod jego sztandarem, w celu tworzenia społeczności i ruchu na rzecz Europy Schumana, aby budować jedność, solidarność i pokój w Europie i Polsce.

W powyższym kontekście instytut Myśli Schumana kieruje wezwanie do wszystkich środowisk ludzi dobrej woli o budowanie Solidarnego Ruchu Oporu przeciwko budowaniu superpaństwa, które chcą realizować destrukcyjne ośrodki na bazie ideologii Spinellego, w czym zatrudnianie AI ma być swego rodzaju „bombą atomową”. Pragnę przy tym podkreślić, że tak jak energia jądrowa może być wykorzystana pokojowo, tak również wszelkie narzędzia do wspomagania decyzji, w tym także tzw. „sztuczna inteligencja”. Bądźmy czujni i działajmy tak, aby nikt nie wdrażał tej „ai jako bomby atomowej” do destrukcji człowieka i jego duszy oraz ducha naszych narodów.

instytut myśli Schumana jest organizacją pożytku publicznego mającą na celu – na wzór Sługi Bożego Roberta Schumana – promowanie chrześcijańskich wartości w coraz bardziej zlaicyzowanej europie. Jest zarazem think tankiem analizującym unijne prawodawstwo i konsekwencje wprowadzania go w życie. Prowadzi konferencje i szkolenia. Jest inicjatorem takich dzieł, jak Wielkanoc bez Granic, Wigilia bez Granic czy Schuman Trimarium Forum.

Wstęp

Współcześnie dużo mówi się na temat sztucznej inteligencji. Jedni widzą w niej narzędzie nowej generacji zdolne zastąpić człowieka w wielu zawodach, inni – świetne narzędzie do prowadzenia wojny, jeszcze inni – przyjaciela, z którym można o wszystkim porozmawiać, ponieważ zawiera ogrom wiedzy, w tym również plotek. Jeszcze innym marzy się, aby ów wytwór genialnego w swojej istocie ludzkiego intelektu zastąpił człowiekowi Boga. To właśnie ten ostatni postulat będzie niosła na swoich sztandarach kolejna rewolucja, która nastąpi po neomarksistowskiej, jak tylko umysły ludzkie zostaną ostatecznie przeformatowane i dostosowane do nowych okoliczności i warunków funkcjonowania. Wstępem do tego ma być pojawiający się już w niektórych środowiskach naukowych postulat nadania temu tworowi podmiotowości takiej, jaką cieszy się człowiek.

Warto zauważyć, że już samo sformułowanie „sztuczna inteligencja” stanowi poważne nadużycie, ponieważ ai (artificial intelligence) jest to nic innego jak zespół myśli człowieka ujętych w twór zdolny do wykonywania zaprogramowanych w nim, zatem z inteligencją jako taką nie ma nic wspólnego – nie jest w stanie samodzielnie postrzegać otoczenia, dokonywać jego analizy i adaptować się do jej zmian, jeżeli nie zostanie do tego zaprogramowany. Sztuczna inteligencja została stworzona przez człowieka jako narzędzie, nie zaś powołana

do życia przez Boga do bytowania, mądrości i do miłości.

Jeżeli zatem w przyszłości jakiś człowiek uzna, że ma ona ducha i zechce nadać jej podmiotowość, to już dzisiaj z całą pewnością można powiedzieć, że będzie za tym stał duch nieczysty, a samo nadanie podmiotowości – a takie postulaty już się pojawiają w świecie nauki – można zakwalifikować jako satanizm. Wbrew temu, co twierdzą niektórzy, tzw. sztuczna inteligencja nie ma świadomości i mieć jej nie może, ponieważ nie posiada duszy, a tej ostatniej nie jest jej w stanie nadać żaden człowiek. Warto wyjaśnić, że o ile myśl katolicka dostrzega w duszy organizatorkę życia ludzkiego ciała, o tyle wraz z rozwojem myśli materialistycznej zaczęto zastępować pojęcie duszy pojęciem świadomości traktowanej jako przejaw, wytwór, własność i funkcja wyżej zorganizowanej materii – mózgu. owo przestawienie, niejako zastąpienie pojęć, znacznie ułatwia zakłamywanie rzeczywistości człowieka i manipulowanie społeczeństwami, aby zgodziły się przyznać podmiotowość tzw. ai.

Są naukowcy twierdzący, że system algorytmów składający się na tzw. sztuczną inteligencję jest „inteligentny” ze względu na swoją autonomiczność i „uczenie się”. Problem w tym, że procesy te w niczym nie przypominają procesów zachodzących w człowieku. „ze zmysłowym porządkiem poznawczym człowieka związany jest zmysłowy porządek pożądawczy, zwany uczuciami, które tak mocno reagują na zmysłowe wrażenia, że zdają się nawet działać samoczynnie, jakby niezależnie od dobra ludzkiej osoby. a jednak ich przeznaczeniem jest właśnie osobowa miłość, gdy chcemy i realizujemy dobro, zwłaszcza dla drugiej osoby, nie wykluczając

w tym akcie miłości osoby Transcendensu (Boga), lecz przeciwnie, przyporządkowując akt miłości ostatecznie osobie Boga – d obru Czystemu” 1 – wyjaśnia ks. prof. Mieczysław

a. Krąpiec. Podkreśla on, iż zwykło się wyróżniać trzy integrujące składniki uczuć zmysłowych: a) pożądawczo-psychiczny, b) fizjologiczny, c) poznawczo-zmysłowy (głównie wyobraźnia).

„Czynnik pierwszy jest swoistym poruszeniem pożądawczym ‘do’ lub ‘od’ konkretnego dobra przedstawionego w poznaniu zmysłowym. Ruch ‘do’ lub ‘od’ charakteryzuje wszelkie poruszenia emocjonalne, również duchowe wyższe, w których także można zauważyć ‘zbliżanie się’ lub ‘awersję’ do przedmiotu stanowiącego przedmiot pożądania. Elementem drugim przeżycia uczuciowego są fizjologiczne przemiany organizmu, które łatwo zauważyć w postaci zjawisk nerwowych, biochemicznych: w oddychaniu, krążeniu krwi, metabolizmie wewnętrznym. Towarzyszy temu różna gestykulacja, wyraz twarzy. Czynnikiem trzecim jest zmysłowe poznanie, zwłaszcza wyobrażeniowe, które niekiedy wyprzedza, a niekiedy następuje po opisanych tu czynnikach. Uczucia łączą się z wrażeniami i im towarzyszą, a przez to wywierają wpływ na procesy poznawcze”2 – rozwija swoją myśl prof. Krąpiec. Tymczasem ai jest programowana do pracy z ogromną ilością danych i nie można tego nazwać procesem poznawczym. z namienne, że w języku angielskim wyraz intelligence znaczy również „wywiad” i wydaje się, iż nie jest zbiegiem okoliczności, że zastosowano go właśnie w tym konkretnym

1 Mieczysław a. Krąpiec, Człowiek i prawo naturalne, Lublin 2009, s. 34. 2 Tamże, s. 35.

przypadku. Przecież równie dobrze można było zastosować

taki zwrot, jak intelligentsia, intellect czy brains. A jednak wybrano intelligence. Sztuczna inteligencja ma bowiem wiele wspólnego z wywiadem, jako że zbiera ona dane – i to nie tylko „ciasteczka” – z urządzeń cyfrowych, a mam tu na myśli także nie tylko nasze komputery, ale i smartfony. Komisja Europejska przewiduje, że do 2025 roku całkowita ilość danych w świecie wzrośnie o 530 proc. w porównaniu z 2018 rokiem i należy się spodziewać, że w kolejnych latach będzie się zwiększać. Już w tej chwili nasza prywatność jest obiektem zainteresowania zbiorów big data, a wraz z dołączaniem do nich kolejnych obszarów ludzkiej działalności będzie coraz mniej przestrzeni wolnej od inwigilacji. Mało tego – trwają już prace nad przekazywaniem informacji bezpośrednio do ludzkiego mózgu i odwrotnie, a w dalekosiężnych planach jest podłączenie człowieka do wspomnianego systemu, sprowadzając go tym samym – istotę stworzoną na podobieństwo Boga, obdarzoną niepowtarzalną duszą i darem życia – do przedmiotu wchodzącego w skład sieci informatycznej, będącej rodzajem współczesnej wieży Babel. Stanowi to dla katolików szereg wyzwań, które postaram się naświetlić w niniejszej książce, nie odbierając jednak czytelnikowi nadziei. Czasy, w których przyjdzie nam żyć, będą trudne, ale nie zostaliśmy pozostawieni w nich sami sobie, nie zostaliśmy sierotami nieposiadającymi wskazówek, jak poruszać się w rzeczywistości, której w zasadzie nie do końca rozumiemy, a która niesie za sobą konsekwencje uderzające w naszą tożsamość i wiarę. Nie oszukujmy się, katolik w świecie ai i big data nie będzie miał łatwego życia, ale to życie będzie posiadał, a wraz z nim Bożą

obietnicę Królestwa Bożego. Tam, gdzie kończy się sztuczna inteligencja jako narzędzie, a zaczyna jej upodmiotowienie, rozegra się największa walka o ludzką duszę. Już teraz należy rozważyć, jak się do niej przygotować, aby nie przegrać w tym starciu. Mówiąc językiem informatycznym, mamy przewodnik w postaci Biblii, mamy instrukcję obsługi człowieka w postaci dekalogu, program antywirusowy, jakim jest spowiedź święta oraz najlepszy firewall, którym jest Eucharystia. Walka ta ostatecznie musi być zatem dla nas wygrana, o ile tylko zdołamy wytrwać.

Trzeba mieć świadomość, że problemu nie stanowi sam rozwój technologiczny – jest on w swojej istocie niezwykły i świadczy o geniuszu człowieka stworzonego przez Boga. Problemem jest to, że rozwój dokonuje się w oderwaniu od Boga, a nawet – przy afirmowaniu antywartości będących kolejnymi cegiełkami w budowaniu duchowej świątyni antychrysta. Pamiętajmy, że kiedy Pan Bóg powołał człowieka do życia, zbudował z nim jednocześnie relację duchową –ową nieogarniętą, tajemną więź z jego sercem. Współcześni inżynierowie społeczni chcą, aby tę szczególną więź zastąpiło przywiązanie do big data. W naszych rozważaniach zastanowimy się, jak zamierzają to uczynić i w jaki sposób przygotują do tego współczesne ludzkie umysły. Nie będziemy jednak snuć wizji science fiction, chociaż przyznam, że pokusa do tego jest silna – ludzka wyobraźnia jest nieograniczona, twórcza i niezwykle inspirująca. Stąpajmy jednak mocno po ziemi i trzymajmy się rzeczywistości. Wielu odpowiedzi udzieli nam filozofia, ale i teologia, jako ta, która zgłębiła tajemnice Boga.

Tak zwana sztuczna inteligencja – czegokolwiek by nie pragnęli jej twórcy – jest tylko narzędziem i może posłużyć albo dla rozwoju człowieka, albo dla jego zniszczenia. innej możliwości nie ma. Pisząc o rozwoju, nie mam jednak na myśli dalszego postępu technicznego, ale połączenie tego ostatniego z celami zawartymi w Dekalogu. Tylko wówczas bowiem możemy myśleć o prawdziwym postępie. Rozwój nauki i techniki sam w sobie, w oderwaniu od Boga nie stanowi żadnego postępu, ponieważ nie prowadzi do celu, jakim jest życie wieczne w Bogu. zauważmy ponadto pewną prawidłowość, która jakoś umyka większości historyków. Jeżeli prześledzilibyśmy historię kolejnych konfl iktów zbrojnych i rewolucji, zauważylibyśmy, że wraz z rozwojem technologii, stają się one coraz bardziej krwawe i pochłaniają coraz więcej ofiar. i tak w czasie i wojny światowej zginęło ok. 14 mln ludzi, w rewolucji bolszewickiej w Rosji – ok. 15 mln, w czasie ii wojny światowej – na pewno więcej niż 50 mln. Tymczasem przetaczająca się nie tylko przez świat zachodni neomarksistowska rewolucja w latach 1950–2020 zgładziła od 1 mld do 1,5 mld dzieci, co dokonało się w wyniku aborcji. Liczba ta rośnie z roku na rok i trzeba do niej dodać jeszcze matki, które zmarły w wyniku poaborcyjnych komplikacji. Najczęstsze powikłania, które wymienia Światowa organizacja zdrowia (WHo), to: krwotok, posocznica, zapalenie otrzewnej, urazy szyjki macicy, macicy, pochwy i narządów jamy brzusznej. Podczas wykonywania aborcji w 20–30% dochodzi do infekcji dróg rodnych. Jedna na cztery kobiety jest zagrożona skutkami wymagającymi długoterminowej opieki medycznej. WHo szacuje, że 7 mln kobiet z krajów rozwijających

się cierpi na komplikacje związane z aborcją, zaś 22–47 tys. kobiet rocznie umiera z powodu komplikacji po wykonaniu aborcji (współczynniki śmierci przy aborcjach legalnych to 0,7 na 100 000 procedur i 0,1 na 100 000 – jeżeli tzw. przerwanie ciąży nastąpiło do 8 tygodnia ciąży). Najwięcej kobiet umiera w afryce. W przypadku Europy skala śmierci spowodowanych aborcją nie jest aż tak wysoka, głównie ze względu na lepszą opiekę medyczną, do zgonów jednak dochodzi. Co ciekawe, WHo wcale nie dąży do zakazania aborcyjnego procederu. Wręcz przeciwnie – chce, aby aborcje były legalne we wszystkich krajach i tłumaczy to potrzebą zapewnienia kobietom odpowiednich warunków dla – posługując się językiem lewicowych aktywistów – przerwania ciąży. Twierdzi, że tam, gdzie aborcja jest zakazana, jest niebezpieczna, natomiast bezpieczna aborcja to ta legalna. a co z bezpieczeństwem dziecka, które przecież jako istota ludzka ma prawo się narodzić i przeżyć swoje życie? Widzimy zatem wyraźnie, że wprawdzie nauki techniczne i medycyna posunęły się do przodu w tempie dotychczas niespotykanym, lecz nie przyniosły rozwoju, ale wzrost barbarzyństwa. o ile bowiem rewolucja październikowa uderzała we wszystkich równo: w dorosłych i dzieci, to rewolucja neomarksistowska skupiła się na tych najsłabszych: nienarodzonych jeszcze dzieciach oraz osobach starych, na których chce dokonywać eutanazji. Przypomnijmy, że w latach wojennych w Niemczech zabito około 10 tys. dzieci z niepełnosprawnościami, a tylko w 2021 roku w Holandii eutanazji na życzenie poddano 7666 osób, a niewiele mniej w 2020 roku, bo 7000.

Wielki dramat współczesności polega na tym, że nie potrafimy całościowo spojrzeć na minione dzieje i wyciągnąć

z nich właściwych wniosków. dzieje się tak między innymi dlatego, że już dawno rozwiedliśmy nauki historyczne z Panem Bogiem. Nie jest bowiem tak, jak stwierdził Lew Tołstoj, że: „Nauka nie ma sensu, albowiem na jedynie ważne dla nas pytania: ‘Co powinniśmy czynić?’, ‘Jak powinniśmy żyć?’, nie daje żadnej odpowiedzi”. Nauka bowiem jako odkrywanie i poznawanie rzeczywistości stworzonej przez Boga ma głęboki sens. Bez Niego prowadzi najwyżej na manowce, chociaż nie zawsze jesteśmy w stanie zdać sobie z tego sprawę. To dlatego jako ludzie co pewien czas popełniamy te same błędy i generujemy kolejne konflikty zbrojne i rewolucje. Uczymy się historii, ale ona nie jest dla nas prawdziwą nauczycielką życia, bo bez Pana Boga jest to zwyczajnie niewykonalne. Jeżeli w porę nie naprawimy tego błędu, nie będziemy w stanie właściwie odpowiedzieć na zagrożenia współczesności ani obronić się przed czekającą nas kolejną rewolucją, tym razem prowadzoną z użyciem sztucznej inteligencji. owa rewolucja będzie najbardziej radykalna z dotychczasowych, będzie też najbardziej opresyjna i krwawa. W takim świecie katolikom żyć będzie bardzo trudno, o ile będzie to w ogóle możliwe, gdyż nie jest wykluczone, że nadejdzie czas, kiedy trzeba będzie dokonać wyboru: albo ziemskie życie i uznanie antychrysta za boga, albo trwanie przy Bogu i męczeńska śmierć. W wielu ludzkich sercach będą wówczas toczone dramatyczne walki, których siły i natężenia nie można sobie nawet wyobrazić. dla tych, co wybiorą ziemskie życie, nie będzie jednak radości, ale piekło na ziemi, ponieważ na poziomie ducha przy systemie, w który wejdą „auschwitz to igraszka”. Ów system zniewoli nie tylko ciało, ale i duszę, a o odwrót będzie niezmiernie trudno.

Pisząc książkę Zhakować umysł, by zniszczyć duszę, chciałam stworzyć przewodnik po czasach współczesnych, w których wielu ludzi czuje się zagubionych i zdezorientowanych. Potrzebę napisania przewodnika po rewolucji czasów ai uświadomiła mi koleżanka z instytutu Myśli Schumana, Marta Kowalczyk, za co bardzo serdecznie Jej dziękuję. Jej inspiracja to najlepszy dowód na to, że jako ludzie potrzebujemy siebie nawzajem i jedynie we wspólnocie złączonej w Bogu jesteśmy silni. Pamiętajmy o tym, gdyż współczesna inżynieria społeczna już od czasów Maxa Webera usiłuje nas rozdzielić, atomizując społeczeństwo, alienując jednostkę ze wspólnoty, aby nie mogła znaleźć oparcia i była tym samym łatwiej sterowalna.

Trudności, jakie przeżywamy dzisiaj, są niczym w porównaniu z tymi, jakie przyjdzie nam przeżywać w okresie transhumanizmu 3 i domknięcia systemu big data, czyli po podłączeniu wszystkich urządzeń, a prawdopodobnie również ludzi, do elektronicznego centralnego systemu sterowania. Nie od razu przy tym zauważymy, że nas zniewolono, ponieważ dobrowolnie poddamy się stopniowemu uzależnianiu od środków technicznych, aby w końcu zabrnąć tak daleko, że odwrót będzie niemalże niemożliwy. Tego, co będziemy wówczas przeżywać, nie da się porównać z niczym innym. Będzie

3 Transhumanizm – to nurt kulturowy postulujący możliwość wykorzystania nauki i techniki, a zwłaszcza neuro-, bio- i nanotechnologii, do przezwyciężenia ograniczeń człowieka i poprawy kondycji ludzkiej. Transhumanizm za humanizmem deklaruje przede wszystkim szacunek dla rozumu i nauki, kładzie jednak nacisk na dokonujący się postęp i co za tym idzie przyzwala na radykalne zmiany w naszej naturze, które mają ulepszyć ludzkie ciało, dążyć do wyeliminowania starzenia się oraz pozwolić na zwiększenie możliwości umysłowych (przyp. red.).

nam towarzyszył ból, który trudno będzie zdefiniować, bo odcięci od korzeni nie będziemy mieli ku temu odpowiednich narzędzi. Świadomość tego, co się dzieje, zachowają jedynie ci, którzy pozostaną wierni Bogu, w modlitwie i Eucharystii, stale zachowując z Nim łączność. i nawet jeżeli pod jakimś diabelskim przymusem uda się inżynierom społecznym zapanować nad umysłami, to zawsze pozostaje serce – ono będzie naszą szansą na nawiązanie relacji z Bogiem, a wówczas będzie dla nas nadzieja. Nie bez powodu najwięksi święci i mistycy Kościoła katolickiego uczyli nas modlitwy sercem i nie bez powodu neomarksistowska rewolucja uderza właśnie w serce, epatując nagością, propagując pornografię, a także wewnętrzne nieuporządkowanie i złe emocje. dlatego właśnie naprawę wspólnoty, a później współczesnego świata każdy z nas musi zacząć od siebie samego. To, co widzimy w postaci proaborcyjnych wieców czy tzw. marszy równości, jest efektem końcowym tego, co wcześniej miało miejsce w ludzkim wnętrzu. Gdyby człowiek nie odszedł od Boga, żadna destrukcyjna rewolucja nie miałaby racji bytu. dopóki tego nie zrozumiemy, nie będziemy mieli szans na zwycięstwo. obecnie obserwujemy ciąg dalszy tego, co zapoczątkowała reformacja, przekładając się na ateistyczne i nihilistyczne prądy filozoficzne. z powodzeniem można to określić mianem intelektualnej herezji, przy której blednie sama reformacja. ogłaszając epokę postprawdy, zakwestionowano bowiem ludzki rozum i jego zdolność do poszukiwania Boga i rozeznawania rzeczywistości. został on sprowadzony do poziomu nauk biologicznych i chemicznych, do czego wkrótce dołączą nauki informatyczne, gdyż trwają prace nad wszczepianiem

do ludzkiego ciała najnowszych zdobyczy techniki, aby stworzyć np. żołnierza doskonałego, odpornego na ból, którego zdolności walki przekraczają ludzkie możliwości. owo przekraczanie ludzkiej natury będzie jednak miało swoje konsekwencje, podobnie zresztą, jak i wykorzystanie tzw. sztucznej inteligencji w celach sprzecznych z etyką, prawdą i moralnością. Jako ludzie zostaniemy sprowadzeni do roli narzędzi i – niczym w świecie stworzonym przez aldousa Huxleya – spreparowani do z góry określonych funkcji, które nie będą miały zbyt wiele wspólnego z powołaniem i służbą Najwyższemu. W świecie zaawansowanych technologii ludzkość będzie przeżywała dramat, jakiego nie doświadczała chyba nigdy. zanim to jednak nastąpi, zostanie zwabiona w pułapkę życiem pełnym rozrywek, samowystarczalności i egoizmu, bowiem tylko w ten sposób inżynierowie społeczni będą w stanie przygotować grunt pod nowe zniewolenie.

d la katolików jest to ogromne wyzwanie i powinniśmy zacząć się przygotowywać do walki, która będzie o tyle trudna i wyczerpująca, że będzie walką zarówno ze światem zewnętrznym, jak i wewnętrznym, duchowym.

oddając w Państwa ręce tę książkę chciałam przestrzec przed przewidywanym rozwojem wypadków, którym być może można jeszcze zapobiec. Przed jednym z łódzkich kościołów, na słupie ogłoszeniowym ktoś rozwiesił plakat płonącego budynku kościoła, na którym widniał podpis: „Jedyny kościół, który oświeca, to ten, który płonie”. i chociaż intencją autora tego plakatu była nienawiść wobec Kościoła katolickiego, to – wbrew owej intencji – napisał prawdę. Jeżeli bowiem wnętrze naszych serc zapłonie miłością do Boga dokładnie tak,

jak świątynia na plakacie, to wówczas nasze światło będzie

oświecać i przenosić się na innych, czyniąc z nich prawdziwych „Bożych szaleńców”. Na radykalizm rewolucji transhumanizmu i tzw. sztucznej inteligencji należy odpowiedzieć radykalizmem katolickiej wiary, radykalizmem modlitwy serca i radykalizmem w odrzucaniu wszystkiego, co nas od Boga oddziela. Warto pamiętać, że walka już została wygrana –przez Jezusa Chrystusa na Krzyżu. Teraz chodzi jedynie o to, aby jak największa liczba ludzi obudziła w sobie pragnienie przynależności do Królestwa Bożego.

Książka jest bardzo ważną przestrogą i swego rodzaju „proroctwem”, jakie sformułował Robert Schuman: „Strzeżcie się tych, których czar prowadzi cię do bierności. Strzeż się tych, którzy chcą uśpić cię w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa. Strzeż się dostarczycieli pustych zapewnień dotyczących środków realizacji bezpieczeństwa”.

(z Przedmowy prof. Zbigniewa Krysiaka) Cyberrewolucja. Nowy totalitaryzm to książka będąca analizą działań i globalnych zarządzeń, których celem jest przemiana myślenia całych społeczeństw. W imię „jedynie słusznych poglądów” dokonują się nieodwracalne zmiany w samym człowieku, rodzinach, kulturze, ekonomii i cywilizacji europejskiej. Czy da się to zatrzymać? Czy czeka nas totalna inwigilacja i zniewolenie? Czy uda się zapobiec umieszczeniu ludzi w systemie, w którym algorytmy będą decydowały o ich życiu i śmierci, o pracy i wypoczynku?

Autorka zabiera Czytelnika w podróż po świecie, którego wkrótce staniemy się częścią, świecie, który przeraża, ale na naszych oczach stopniowo się urzeczywistnia. Jest to świat, w którym maszynom nadaje się cechy ludzkie, a ludzi pozbawia człowieczeństwa w imię urojonych praw, świat, w którym grupa szaleńców chce podpiąć ludzi do internetu rzeczy i systemu big data. Książka to prawdziwe ostrzeżenie przed tym, co nas czeka, jeżeli nie uda się powstrzymać tego zamachu na ludzkość. Czy jesteśmy na to gotowi?

ANNA WIEJAK – absolwentka historii na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarka, publicystka, fotoreporterka. Publikowała m.in. na łamach „Naszego Dziennika”, „Różańca”, „Mojej Rodziny”, wPolityce.pl, Sieci, Tysol.pl. Obecnie redaktor naczelna „Schuman Optics Magazine” i AWPE.pl oraz analityk Instytutu Myśli Schumana. Od lat zaangażowana w obronę życia poczętego.

Patronat: www.aa.com.pl

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.