

DIABEŁ W TWIERDZY
































Św. Teresa z Avili, wojna duchowa i postęp duszy


DAN BURKE
DIaBeŁ W TWIerDZY
Dan Burke
DIaBeŁ W
TWI erDZY
Św. Teresa z Avili, wojna duchowa i postęp duszy
Wydawnictwo aa
tytuł oryginału: The Devil in the Castle: St. Teresa of Avila, Spiritual Warfare and the Progress of the Soul
tłumaczenie: Jan J. Franczak
redakcja: Bogusława Franczak
korekta, skład i łamanie: Wydawnictwo aa
projekt okładki: anna Smak-Drewniak
Copyright © 2021 by Dan Burke
Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo aa, kraków 2025
Published in arrangement with Sophia Institute Press. all rights reserved.
Żadna część tej książki nie może być powielana, przechowywana w systemie wyszukiwania ani przesyłana w jakiejkolwiek formie lub w jakikolwiek sposób, elektroniczny, mechaniczny lub inny, bez uprzedniej pisemnej zgody wydawcy, z wyjątkiem recenzji, które mogą cytować krótkie fragmenty.
ISBn 978-83-8340-029-7
Wydawnictwo aa s.c. 31-574 kraków, ul. Ciepłownicza 29 tel.: 12 345 42 00, 695 994 193
e-mail: klub@religijna.pl www.religijna.pl
„Pośród mrocznych czasów potrzebujemy światła i jasności.
Dan Burke zapewnia i jedno, i drugie wyjaśnianiem mądrości św. Teresy z avili o tym, jak możemy i musimy walczyć z siłami, które dążą do powstrzymania nas przed naszym wzniosłym powołaniem do jedności z Bogiem”.
Biskup athanasius Schneider
„Bóg powołał św. Teresę w XVI wieku, by pokazać uczniom Chrystusa drogę do wolności i dojrzałości pośród burz ich czasów. W XXI wieku potrzebujmy nauk św. Teresy bardziej niż kiedykolwiek. W jaki sposób powinniśmy walczyć dzielnie w naszych czasach? Dan Burke po mistrzowsku, prosto i jasno pokazuje uczniom Chrystusa, jak być czujnym na taktykę diabła i podjąć pochodnię (i narzędzia!), by stać się na nowo prorokami i wiernymi świadkami naszych czasów”.
Matka Gloria Therese OCD, przełożona generalna Sióstr karmelitanek
„na jakimkolwiek etapie duchowego doświadczenia znajduje się czytelnik, z pewnością ubogaci go skala mądrości Dana Burke’a, gdy mowa o twierdzy wewnętrznej i typach działań wojennych prowadzonych w szczególności w dziedzinie modlitwy”.
Timothy Gordon autor The Case for Patriarchy
Pracę tę dedykuję dwóm kobietom, które kocham: po pierwsze – mojej żonie Stephanie, która jest walecznym wojownikiem w Wierze, a po drugie – św. Teresie z Avili, która doprowadziła mnie do Kościoła i nieustannie zaprząta mą wyobraźnię, i uczy mnie Wiary danej raz na zawsze świętym.
Przedmowa
dr anthony Lilles
Trudne wyzwanie i głęboka wizja w modlitwie natchnęły
św. Teresę z avili do napisania Twierdzy wewnętrznej. Po latach służby Panu Bogu, założeniu nowej wspólnoty karmelitańskiej, zreformowaniu swej starej wspólnoty i dojrzewając w mądrości serca wraz z jednymi z największych świętych jej czasów, św. Teresa chciała zachęcić tych, którzy dołączyli do jej trudów, do jeszcze większych postępów w życiu modlitewnym, prowadzących do jedności z Bogiem. Chciała ich także przestrzec przed pewnymi pojawiającymi się po drodze pułapkami. W istocie w jej czasach brak formacji wśród kontemplatyków doprowadził do poważnych nadużyć i wywołał w kościele w Hiszpanii realny strach przed modlitwą myślną. W wyniku tego nawet niektóre pisma św. Teresy stały się przedmiotem dochodzenia i przestały być dostępne dla tych, którym potrzebne było wsparcie w postaci jej nauk. Bez dobrej teologii modlitwa kontemplacyjna jest niebezpieczna, a bez modlitwy kontemplacyjnej teologia jest martwa. Z powodu trudności i rozczarowań, jakie liche nauczanie
wywołało u niej osobiście, św. Teresa uświadomiła sobie, że dyscyplina życia modlitewnego wymaga interesującego szkolenia o tym, co oznacza robić postępy ku pełnej duchowej dojrzałości. Chciała na nowo zaproponować i pozostawić bezpieczną i stosowną ścieżkę takiego postępu, na której osadzało się jej własne praktyczne doświadczenie modlitwy i ascetyzmu. Wiedziała, że takie teologiczne podejście do kontemplacji musiało wiązać się z podjęciem tematu zaciekłych bitew duchowych w modlitwie przeciwko nie tylko światu i ciału, ale także diabłu.
Wszyscy chrześcijanie, w szczególności dusze kontemplacyjne, mają szczególne zobowiązanie dążenia do bliskości z Chrystusem poprzez uczynienie modlitwy osobistej częścią codziennego życia. Modlitwa osobista lub myślna jest czymś więcej niż tylko bezmyślnym powtarzaniem modlitw słownych, by wypełnić jakiś narzucony sobie zewnętrzny obowiązek. Modlitwa osobista jest nade wszystko przyjęciem Słowa Ojca do naszych serc i pozwoleniem Mu na zamieszkanie w nas w pełni Jego suwerennej godności. Ta otwartość na ostateczny sens wymaga uwagi, czasu i milczenia. Słowo, które stało się Ciałem będzie działać w naszej wyobraźni, pamięci, intelekcie i afektywności w zgodzie z wolnością, jakiej Mu udzielimy, w zgodzie z naszym posłuszeństwem Jego woli. Ponieważ Jego zbawcza moc zawsze uzdrawia i wzmacnia nasze człowieczeństwo, nawet modlitwa słowna, aby była chrześcijańska, musi być ćwiczeniem inteligencji serca w pokłonie posłusznej adoracji. Taka jest modlitwa osobista kontemplatyka w katolickiej tradycji duchowej.
Dzisiaj, tak jak było to w czasach św. Teresy, dusze kontemplacyjne mają w zamierzeniu być latarnią morską dla całego kościoła, źródłem ciepła i światła dla wszystkich, którzy szukają Pana w tym mrocznym, zimnym świecie. Ta praca nie jest łatwa i wiąże się z wieloma różnymi trudnościami i próbami, w tym
z bitwą z siłami duchowymi. W rzeczy samej, w modlitwie te zmagania stają się bardziej dotkliwe, ponieważ mamy przyoblec „pełną zbroję Bożą”, by toczyć bitwę z diabłem (por. ef 6,11). Św. Teresa z całą ostrością uświadamia sobie, że jeśli ci powierzeni jej nauczaniu nie zaangażują się w tę bitwę w modlitwie, to mogą być pozbawieni pewnej otuchy i bardzo potrzebnego źródła łaski do bitew, jakie należy toczyć przez resztę życia.
Św. Teresa wiedziała, że dojrzała modlitwa nie jest nagłym osiągnięciem, ale że postępuje według stopni i etapów. każdy stopień w tych postępach w modlitwie przynosi ze sobą specjalne dary, ale także konkretne wyzwania, w tym demoniczny sprzeciw. Teresa zmagała się z tym, w jaki właściwy sposób przekazać tę mądrość. Jak mogłaby pomóc kontemplatykom zrozumieć od razu wspaniałość, do której zostali powołani i przestrzec ich przed złowieszczymi następstwami, jeśli będą zwlekać z odpowiedzią na to powołanie? Jak mogłaby upomnieć tych, którzy pragną żyć bardziej modlitewnym życiem, by stawiali opór nieuniknionym rozproszeniom i zniechęceniu, które napotkają? Właśnie wówczas, gdy zastanawiała się nad tym problemem, otrzymała potężną łaskę w modlitwie, swego rodzaju wizję duszy, która posłuży jako punkt wyjścia i mapa drogowa dla rozwoju w modlitwie kontemplacyjnej. Z tej wizji zrodziło się jedno z najwspanialszych dzieł duchowych na temat modlitwy.
W szczególności św. Teresa ujrzała w swoim sercu piękny diament o wielu komnatach, wypełniony światłem. Pomogło jej to zrozumieć od razu duszę w relacji do Chrystusa i w relacji do świata. Pojmowała to jako obraz samej duszy. Zauważyła, że ta pięknie złożona rzeczywistość ma wiele komnat skupionych wokół komnaty najbardziej wewnętrznej. Światło i ciepło zalewające diament z najgłębszego źródła pozwalają nam zrozumieć to, w jaki sposób prawda i miłość Chrystusa mają w założeniu
zalać duszę. Im bardziej się ktoś zbliża do tej najgłębszej komnaty, w której mieszka Chrystus, tym jaśniejsze staje się światło płynące poprzez całą krystaliczną strukturę duszy. Prawdą jest także, że im dalej od tego źródła, tym ciemniejszy i zimniejszy jest diament. Innymi słowy dusza jest jak żywy diament, a jej życie nabiera tym większej energii i blasku, im dalej ktoś podróżuje w głąb siebie i ku Chrystusowi.
W podobny sposób obraz ten odsłonił przed Teresą rzeczywistość duszy w stosunku do świata. Im jaśniejsze jest światło Chrystusa w duszy, tym bardziej pokazuje się ona światu jako piękny klejnot, który przyciąga innych do Pana. W ten sposób dusza wysławia Pana i pomaga innym w ich podróży do odnalezienia Go. To wielkość, do której Bóg powołał każdego chrześcijanina, ponieważ umiłował On nas od założenia świata.
Choć prawdą jest, że nie każdy jest powołany do zostania zakonnikiem w klasztorze i nie każdy ma ten sam dar modlitwy, to każdy jest powołany do tego, by promieniować światłem Chrystusa. Im bardziej się do niego zbliżamy, tym jaśniejsi się stajemy. Zaprosił nas do bliskości. Tęskni za tym, byśmy znaleźli się tam, gdzie jest On, nie tylko w wieczności, ale nawet teraz, w czasie. Pragnienie Chrystusa wyraża się w powszechnym wezwaniu do świętości. Powiedzenie, że wszyscy są wezwani do świętości, oznacza powołanie całej rodziny człowieczej, stworzonej na obraz i podobieństwo Boże. Modlitwa jest sposobem odpowiedzenia na to wezwanie.
Dla każdego chrześcijanina modlitwa ma być podróżą ku bliskości z Panem Bogiem, zbliżaniem się do Jego uzdrawiającego promieniowania. W tym ziemskim życiu modlitwa kontemplacyjna lub myślna antycypuje niebiańską wizję, która nas czeka. To samo spotkanie twarzą w twarz, czekające na nas w chwale, należy do nas w cieniu wiary, kiedy ośmielamy się zbliżyć do Pana, który
tak bardzo się zbliżył do nas. Stąd pielgrzymka wiary w modlitwie przechodzi od peryferii naszego człowieczeństwa do najgłębszego centrum: tego miejsca, w którym On oczekuje nas w miłości. W zgodzie z naszą miłością do niego taka modlitwa musi stać się priorytetem naszych serc. Jest to prawdą, nawet jeśli obecne obowiązki nie pozwalają nam poświęcić jej dłuższego czasu. Poznanie tego światła Jego pogłębiającej się obecności napełnia życie pełnią sensu i celem, który zmienia wszystko, sprawiając, że nawet to, co wydaje się najpospolitsze, promieniuje chwałą Boga.
Św. Teresa dostrzega także, w jaki sposób obraz duszy, jaki otrzymała, zawiera trudną przestrogę. Gdyby dusza nie zbliżała się do Chrystusa w modlitwie, byłaby podatna na najbardziej dehumanizujące wpływy, w tym wpływy demoniczne. Jeśliby dusza była odciągana od Chrystusa i zbyt zajęta przemijającymi okolicznościami, możliwe by się stało takie przyćmienie światła, że dusza nie zapewniałaby już ciepła ani światła w świecie. Bez światła Chrystusa, zamiast być lśniącą, diamentową twierdzą o wielu komnatach, rozjaśniając Boże dzieło stworzenia, dusza może uschnąć w zimnie, aż pozostanie całkowicie bez życia. Zamiast być latarnią, dusza może stać się źródłem nieczułości w świecie. Jednak stworzona na obraz i podobieństwo Boże osoba ludzka nie potrafi nigdy się tym zadowolić ani być szczęśliwa. nie zostaliśmy stworzeni, by stać się osobami bez serca. Światłość, która świeci w ciemności, wie to i przyszła na świat, by wybawić nas od tej doli i dać nam własne Serce, by było źródłem Jego miłości i światła w świecie, który rozpaczliwie Go potrzebuje.
Demony boją się światła i wszystkich, którzy się do niego zbliżają, ponieważ w świetle, które świeci poprzez świętych Bożych, demony tracą swój wpływ nad duszami, a nowe życie płynie w świat i wyrywa im władzę. W świecie urojeń, rozproszenia uwagi i niepokoju złe duchy mają moc manipulacji
i gnębienia. Św. Teresa rozmyślała nad ich obecnością w swojej wizji, postrzegając je jako jadowite jaszczurki i żaby. Zgromadzone wokół twierdzy i nawet przenikając do jej zewnętrznych komnat, działają, by zapobiec postępom duszy ku Bogu. Czasami z wielką zręcznością i przebiegłością ci przeciwnicy wdrażają różne śmiertelne taktyki, których celem jest udaremnienie różnych stopni duchowego postępu – rozpaczliwie usiłując utrzymać duszę w skrępowaniu i stawiając przeszkody na drodze do komnat położonych głębiej, aby zapobiec spotkaniu duszy z Chrystusem. Im bardziej te złe moce udaremniają zbliżenie się chrześcijanina do Chrystusa w modlitwie, tym większe ich szanse zagaszenia kolejnego źródła Bożej miłości i prawdy w świecie. Pokonane przez Pogromcę śmierci, to królestwo ciemności nie może się ostać. Św. Teresa argumentuje, że każda dusza może albo zdecydować się wybrać w podróż do twierdzy wewnętrznej i w ten sposób wejść jeszcze głębiej w relację z Chrystusem, by mieć udział w zwycięstwie Chrystusa nad złem; albo dusza może zdecydować się pójść za przynętami wroga i zaniechać podróży, popadając w wieczne zatracenie. W tej bitwie stawką jest nie tylko wieczne przeznaczenie każdej duszy, ale także wszystkich innych, na które każda dusza wpływa, w tym tych, które zostały w szczególności powierzone jej przez Boga, takich jak rodzina i dzieci.
To doskonale sensowne, by każdy, kto chciałby dokonać postępów w modlitwie, musiał walczyć z tymi ciemnymi siłami i w rzeczywistości napotkać je z tym samym nieugiętym duchem i przekonaniem zakorzenionym w mocy Chrystusa, jakie przejawia sama Teresa. To tutaj starania Dana Burke’a w niniejszym dziele wnoszą tak ważny wkład. Choć istnieje wiele komentarzy na temat stopni modlitwy i sporo duchowej refleksji na temat specjalnych łask, które się z nimi wiążą, niewiele dusz zważa na
duchowe bitwy, o jakich często mówi św. Teresa. Taktyki złych duchów i to, jak na nie reagować, są jednakże stałym tematem w Twierdzy wewnętrznej i niepoświęcenie należytej uwagi tej części dzieła wielkiej świętej i doktora kościoła jest tak naprawdę niebezpieczne, jak usilnie napomina Burke. Metodyczne przedstawienie przez niego nauk św. Teresy na temat taktyk diabła, jak również dokonana przez niego synteza jej wskazówek, jak na nie reagować, sprawia, że jest to książka bardzo użyteczna, książka służąca jako wartościowe wprowadzenie w dzieło św. Teresy przeznaczone dla czytelnika, który jeszcze musi się z nią zaprzyjaźnić.
To podręcznik bitwy, pełen solidnych porad i mający praktyczne zastosowanie oraz przystępną, zorganizowaną strukturę, a ci, którzy nie chcą być zatrzymani przez nadprzyrodzone istoty przeciwne jedności duszy z Bogiem, odnajdą tutaj pomoc w postępach ku tej najbardziej wewnętrznej komnacie, gdzie światło Chrystusa świeci na zbawienie świata.
Wprowadzenie
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, że diabeł jest aktywny w twoim życiu modlitewnym? W kościele parafialnym, gdzie chodzisz na Mszę? W życiu i działaniach ludzi dobrej woli wszędzie wokół ciebie? Święci przypominają nam o kluczowym aspekcie życia duchowego, o którym zazwyczaj zapominamy po prostu dlatego, że go nie widzimy i ponieważ zostaliśmy uwarunkowani przez media i kulturę popularną tak, by myśleć, iż diabeł działa w sposób widoczny jedynie w „złych” ludziach albo w sposób niezwykły, jak w filmach. a choć demony z pewnością są zdolne do ekstrawaganckich i niezwykłych manifestacji, ich zwykłe działanie ukryte jest poza polem zasięgu naszego radaru, ponieważ nie jest po prostu tak spektakularne, choć jest śmiertelnie groźne. W rzeczywistości subtelność, iluzja i oszustwo są ich preferowanymi metodami ataku. niewidzialna bitwa o dusze toczy się w nas i wokół nas bez wytchnienia, a my pozostajemy tego nieświadomi, wystawiając się na niebezpieczeństwo.
Św. Teresa z avili, wielka mistyczka i doktor kościoła, jest najlepiej znana ze swoich pism o tym, jak Bóg prowadzi dusze ścieżką do jedności z nim poprzez modlitwę. Wielu jednak nie
wie o św. Teresie tego, że obserwowała także działania demonów, które z wojowniczą siłą dążyły do sprowadzenia nawet dobrych dusz na manowce i to sposobami, które mogą cię zdziwić. Dzieli się tymi doświadczeniami chętnie w swojej autobiografii, której spisanie nakazano jej w posłuszeństwie duchowemu kierownikowi.
W jednym przypadku Teresa opisuje, jak staje się zimna i spięta, gdy klękając w celu przyjęcia k omunii w czasie Mszy świętej nagle widzi dwa demony. Pisze, że było to „dwóch czartów ohydnej postaci”, którzy „rogami swymi dusili za gardło biednego kapłana” i odwróciła oczy od demonów, wpatrując się zamiast tego uważnie w eucharystię:
W cząstce, którą tenże kapłan trzymał w ręku i mnie podawał widziałam Pana mego w takim, jak mówiłam wyżej, majestacie. Jasno stąd poznałam, że Pan spoczywa w rękach świętokradzkich i że nieszczęsny ten kapłan ma duszę zmazaną grzechem śmiertelnym. O, jakiż to był widok, Panie, widzieć tę boską piękność Twoją w pośrodku takich ohydnie szpetnych postaci! Czarci tak wyglądali wystraszeni i przerażeni obecnością Twoją, że snadź ochotnie byliby uciekli, gdybyś Ty im na to pozwolił. Strwożona do głębi tym widokiem, nie wiem już, jak zdołałam przyjąć k omunię i wielka mi z niej pozostała obawa. Zdawało mi się, że to widzenie chyba nie mogło być od Boga, że Bóg nie dopuściłby tego, bym widziała nieszczęśliwy stan tej duszy1.
1 Święta Teresa od Jezusa, Księga życia, tłum. Henryk Piotr kossowski, Wydawnictwo karmelitów Bosych, kraków 1997, s. 506-507.
następnie wyjawia wskazówki udzielone jej przez Boga:
a le Pan oznajmił mi, że dlatego pozwolił na to, abym się modliła za tego grzesznego kapłana, a także abym się naocznie przekonała, jaka jest skuteczność słów konsekracji i jak za wymówieniem ich, Pan stawia się obecnym, jakkolwiek by grzesznym był kapłan, który je wymawia, i wreszcie, abym poznała wielkość dobroci Jego, jako nie wzdryga się oddać nawet w ręce nieprzyjaciela, wszystko to dla dobra mojego i dla dobra wszystkich. Zrozumiałam z tego widzenia, jak wielki mają kapłani obowiązek wyższej nad drugich świętości, jaka to okropność, niegodne przyjęcie tego n ajświętszego Sakramentu i jaką straszną moc diabeł ma nad duszą leżącą w grzechu śmiertelnym. Sama też dla siebie ten wielki odniosłam pożytek, że jaśniej jeszcze poznałam, co jestem winna Bogu. niech będzie błogosławiony na wieki!2
Św. Teresa zapisuje inne przerażające spotkanie z demonicznymi siłami piekła i władzę, jaką dzierżą nad duszą, która nie żyje w stanie łaski uświęcającej:
Oto drugie zdarzenie, którego byłam świadkiem z wielkim przerażeniem swoim. W miejscu, gdzie przebywałam, umarł człowiek, o którym było mi wiadomo, że przez wiele lat bardzo złe życie prowadził, ale w ostatnich dwu latach przed śmiercią złożony chorobą, zdawało się, że się poniekąd poprawił. umarł bez spowiedzi,
2 Ibid., s. 507.
mimo to jednak nie sądziłam, by dusza jego miała być potępiona. Lecz gdy przystępowano do pochowania ciała, ujrzałam z wielkim przerażeniem zgraję czartów, rzucających się na nie, igraszkę sobie z niego czyniących, pastwiących się nad nim i wielkimi jakoby widłami je rozbierających. Gdy je ze czcią, zwykłymi obrzędami niesiono do grobu, podziwiałam w sobie dobroć Boga, iż takiej nawet duszy sławę oszczędza, nie dopuszczając, by ludzie widzieli, że jest nieprzyjaciółką Jego. Byłam na wpół przytomna od tego widoku. Przez cały czas nabożeństwa żadnego czarta nie widziałam. a le gdy ciało spuszczano do grobu, było ich tam już mnóstwo niezliczone, gotowych na porwanie go. Patrząc na to, prawie od zmysłów odchodziłam i niemało mi potrzeba było mocy nad sobą, aby się z tym nie zdradzić. Myślałam sobie, jakie tam męki czarci będą zadawali tej duszy, kiedy już nad nieszczęsnym ciałem jej tak się pastwią. Dałby Pan, by to, na co ja patrzałam (tę okropność!), ujrzeć mógł każdy żyjący w stanie grzechu. Byłoby to dla niego, jak sądzę, skuteczną pobudką do poprawy życia3.
Pisma św. Teresy są pełne nawiązań do diabła i jego nikczemnych bitew z tymi, którzy szukają Boga, i tymi, którzy – jak pokazano w dwóch relacjach powyżej – Go nie szukają – albo którzy szukają Boga, ale nie rozumieją wojny duchowej lub się w nią nie angażują. Jej refleksje wyjawiają mądrość, jaką zyskała poprzez swoje spotkania z wrogiem, spotkania, które także pojawiają się w doświadczeniu każdej duszy starającej się podążać za Bogiem.
3 Ibid., s. 507-508.
Dlaczego Bóg wyjawił jej te rzeczy? Odpowiedź nie jest skomplikowana. Św. Paweł powiedział: „Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa” (1 kor 11,1). Bóg daje nam świętych nie tylko po to, by pokazać nam, jak zostać świętym, ale by pomóc nam toczyć codzienne bitwy przeciwko ojcu kłamstwa i jego legionom demonów. Św. Teresa jest bardziej powszechnie znana jako Doktor Modlitwy; jednakże ci, którzy znają jej pisma dobrze, mogliby ją nazwać Doktorem Wojny Duchowej, ponieważ jest to znaczący motyw przeplatający się w całym jej dziele.
Omówienie jej mądrości w tej dziedzinie skupi się na jej największym i najdojrzalszym dziele: Twierdzy wewnętrznej . W tej klasyce duchowości mamy dwa elementy, które zapewniają wyjątkowy wgląd w sukces mistyka w sferze wojny duchowej: po pierwsze, jej praktyczną mądrość i obserwacje; po drugie, jej zrozumienie progresywnej natury życia duszy i tego, jak nieprzyjaciel działa dla zastosowania swoich schematów i pokus w zależności od tego, na jakim etapie podróży duchowej dusza się znajduje. Jeśli potraktujemy Teresę jako naszą przewodniczkę, z pewnością nabędziemy jasności i mądrości i odniesiemy dużo większe zwycięstwa w naszych potyczkach z siłami ciemności, dążąc do poznania i naśladowania Jezusa.
Św. Teresa zajmuje się miriadami wyzwań i remediów związanych z duchowymi postępami dusz. Metoda, jaką będziemy je badać, będzie miała na celu skupienie się tylko nad tymi wyzwaniami, które w szczególności przypisuje ona nieprzyjacielowi dusz, a także nad tym, jak można je udaremnić lub jak można sobie z nimi pomyślnie poradzić na każdym etapie doświadczenia duchowego. Tak jak w przypadku każdej podróży, najlepiej jest planować z wyprzedzeniem i wiedzieć, czego się spodziewać po drodze: od początku do ostatecznego celu wędrówki; podróż
w życiu duchowym na drodze do zjednoczenia z Bogiem nie jest odmienna.
Możesz odczuć pokusę zaprzestania lektury, kiedy doświadczenia podróży opisywane przez św. Teresę wydadzą się tak bardzo dalekie od twoich własnych. Ta skłonność, by przerwać lub zaprzestać jest nieroztropna i prawdopodobnie pochodzi od samego Złego. Dlaczego? Ponieważ ostateczną taktyką nieprzyjaciela jest zapobiec, kiedykolwiek i jakkolwiek potrafi, postępom duszy ku Bogu. a w swoich wysiłkach jest niezmordowany. Św. Teresa daje mapę do skarbu w centrum twierdzy, a po drodze pokazuje wyraźnie, gdzie czai się diabeł i jak najprawdopodobniej się objawi. Jedynym zamiarem diabła jest przeszkodzić każdej duszy w osiągnięciu celu i w ciągu tego procesu maskuje się. Podejmie każdy trud, by cię zatrzymać: sprawić, abyś się zatrzymał, abyś poszedł inną (łatwiejszą) ścieżką, byś zrezygnował albo uwierzył, że to, co jest dobre, w rzeczywistości jest złe lub na odwrót. nie tylko nieprzyjaciel dąży do tego, by cię powstrzymać przed zjednoczeniem z Bogiem, ale próbuje on także ściągnąć cię ze ścieżki i oszukać cię oraz cal za calem zwabić cię ku piekłu.
Zatem ogromnie zachęcam cię do oddania się dokładnej i refleksyjnej lekturze tego tekstu, aby poznać sztuczki nieprzyjaciela, przy pomocy których dąży do zdławienia rozwoju każdej duszy. Oprócz tego, gdy zrozumiesz te taktyki, zdiagnozujesz je, doświadczysz ich i pomyślnie będziesz je zwalczał, będziesz też w stanie pomóc innym w rozwoju w takich samych okolicznościach i będziesz potrafił prawdziwie urzeczywistniać ducha św. Teresy: by wspierać i wzmacniać swoich braci i siostry w Chrystusie w bitwie z diabłem w twierdzy.
Wreszcie słowo o naszej metodzie refleksji nad mądrością św. Teresy. Z powodu jej nieco chaotycznego stylu pisania i ponieważ punktem skupienia tej książki jest refleksja o jej pismach,
będę przytaczał cytaty z jej dzieła jedynie wówczas, kiedy okaże się to bezpośrednio pomocne. Poza tym w każdej części znajdziesz wskazówki co do ogólnej lokalizacji myśli św. Teresy w samej Twierdzy wewnętrznej . Celem jest zachęcenie cię do podjęcia jednoczesnej i modlitewnej lektury tego niezwykłego dzieła, co bez wątpienia będzie dla ciebie wielką korzyścią.
4.
Mając za przewodnika św. Teresę z Avila i jej duchowe arcydzieło, Dan Burke zabiera nas w pasjonującą podróż przez siedem poziomów duchowego rozwoju, wyjaśniając, co Bóg osiąga w naszej duszy na każdym etapie tej drogi, a także ujawniając precyzyjnie dopasowane do każdego etapu demoniczne strategie mające na celu zepchnięcie wędrowca ze ścieżki ku zjednoczeniu z Bogiem. To podręcznik bitwy, pełen solidnych porad, mający praktyczne zastosowanie oraz przystępną, zorganizowaną strukturę. Wszyscy, którzy nie chcą dać się powstrzymać przez nadprzyrodzone istoty przeciwne zjednoczeniu duszy z Bogiem, odnajdą tutaj pomoc w postępach ku tej najbardziej wewnętrznej komnacie, gdzie światło Chrystusa świeci dla zbawienia świata.
Autor opisuje również oznaki autentycznego kontemplacyjnego spotkania z Bogiem, daje odpowiedź na pytanie dlaczego Bóg wykorzystuje oschłość w modlitwie, by przyspieszyć rozwój naszych dusz, ukazuje sposoby na sprawdzenie, czy nadal jesteśmy na drodze duchowego oczyszczenia oraz prawdę o tym, że opuszczenie może działać dla dobra naszej duszy. Wskazuje niebezpieczeństwa pozornego duchowego spokoju oraz sposoby na walkę z rozproszeniem w modlitwie, a także 11 sposobów na sprawdzenie autentyczności darów charyzmatycznych.
W mrocznych czasach potrzebujemy światła i jasności. Dan Burke zapewnia nam jedno i drugie poprzez ukazanie mądrości św. Teresy z Avila w odniesieniu do tego, jak możemy i jak musimy walczyć z mocami, które starają się oderwać nas od naszego wielkiego powołania do zjednoczenia z Bogiem.
biskup Athanasius Schneider
W XVI wieku Bóg natchnął św. Teresę, aby pokazać uczniom Chrystusa drogę do wolności i dojrzałości pośród burz tamtych czasów. Dlatego w XXI wieku potrzebujemy nauk św. Teresy bardziej niż kiedykolwiek. Jak odważnie walczyć w naszych czasach? Dan Burke w mistrzowski, prosty i jasny sposób pokazuje naśladowcom Chrystusa, jak być czujnym wobec taktyki diabła.
s. Gloria Teresa OCD, Przełożona Generalna Zakonu Sióstr Karmelitanek


DAN BURKE jest założycielem i prezesem Avila Institute for Spiritual Formation, prowadzącego kursy osobistego rozwoju duchowego i studia z teologii duchowości dla duchownych i świeckich w ponad dziewięćdziesięciu krajach, oraz przygotowującego mężczyzn do seminariów w trzydziestu sześciu diecezjach. Jest autorem kilkudziesięciu książek o autentycznej katolickiej duchowości i wraz ze swoją żoną Stephanie prowadzi program „Divine Intimacy Radio” w stacji EWTN. Szczerze zaangażowany w rozwój prawdziwej katolickiej duchowości, jest także założycielem Apostoli Viae, światowego stowarzyszenia wiernych, którzy poświęcają się prowadzeniu głębokiego życia kontemplacyjnego.
ISBN 978-83-8340-029-7

9 788383 400297
ISBN 978-83-8340-029-7 Cena: 34,90 w tym 5% VAT