Ten komiks, zilustrowany przez wybitnych autorów tworzących dla Marvel i DC Comics, jest najpełniejszą graficzną adaptacją życia Chrystusa, jaką kiedykolwiek stworzono. Ukazuje całe ziemskie życie Chrystusa, tak jak opisują je Ewangelie wg św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza i św. Jana, począwszy od narodzin w Betlejem, życie w Nazarecie, nauczanie, cuda, mękę, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. To najbardziej kompletna komiksowa adaptacja Ewangelii, przygotowana przez zespół znakomitych amerykańskich scenarzystów i grafików. Gdy byłem dzieciakiem, uwielbiałem czytać komiksy o Kaczorze Donaldzie. Dzisiaj w moich rękach jest książka, która nie tylko jest absolutnym hitem, gdy chodzi o komiksowy kunszt, ale jest obrazowym otwarciem drzwi, by wejść do świata najważniejszej Księgi Wszechczasów. Księgi, która nie mówi o wymyślonym świecie uśmiechniętych stworzeń, ale prowadzi nas do odkrycia Drogi, Prawdy i Życia. Nie mógłbym przejść obok tego obojętnie. ks. Sebastian Kosecki (@ks.sebastian.kosecki) | TikTok BEN AVERY jest gawędziarzem. Uwielbia opowiadać historie za pomocą niemal każdego medium: komiksów, powieści,
lalek, animacji. Miał zaszczyt pracować z wybitnymi artystami nad projektami komiksowymi. Jego pierwszym wielkim profesjonalnym projektem była współpraca z Georgem R.R. Martinem, autorem Gry o Tron, którego opowieści ze świata Westeros Avery przekształcał w scenariusze powieści graficznych. Współpracował z wydawnictwami Marvel i Zondervan. Zaadaptował księgi Biblii na komiks, dzięki czemu powstała cała wielka seria wydawnicza. Mieszka w północnej Indianie z żoną i pięciorgiem dzieci.
SERGIO CARIELLO urodził się w Brazylii. Już w wieku 5 lat wiedział, że chce rysować komiksy. W wieku 11 lat opubli-
Ben Avery
ISBN 978-83-8340-012-9
Sergio Cariello
kował swój pierwszy komiks – Frederico, detektyw. W wydawnictwie Marvel rysował komiksy Daredevil, Conan, Thor, Kapitan Ameryka, Spider-Man, Avengers i wiele innych. W DC Comics był współautorem komiksów Batman, Superman, Superboy, Steel, Guy Gardner, Hawkman, Man called X, The Flash, Deathstroke, Wonderwoman, Green Arrow i innych. Obecnie pracuje nad seriami Lone Ranger i Son of Samson oraz wieloma komiksami biblijnymi.
ISBN 978-83-8340-012-9 9 788383 400129
Cena: 129,90 w tym 5% VAT
Ben Avery
Sergio Cariello
Wydawnictwo AA Kraków
Wydanie polskie na podstawie serii komiksów The Christ, opublikowanych przez wydawnictwo Kingstone
Komiks ten jest adaptacją czterech Ewangelii Pisma Świętego Nowego Testamentu, wiernie odtwarzającą tekst Biblii. Pojawiają się tu sytuacje lub osoby, których nie znajdziemy na kartach Pisma Świętego, których istnienie jednak można wyobrazić sobie na podstawie tekstu Ewangelii. Dzieło to zostało zrealizowane z najwyższym szacunkiem dla Pisma Świętego – księgi natchnionej przez Boga i zawierającej Jego Słowo.
Imprimatur Nihil obstat nr 3203/2023 Kuria Metropolitalna w Krakowie bp Janusz Mastalski, Wikariusz Generalny cenzor: ks. prof. dr hab. Tadeusz Panuś Kraków, dnia 20 września 2023 roku
Scenariusz: Ben Avery Rysunki: Sergio Cariello, Richard Bonk, Geof Isherwood, Chris Ivy, Fabricio Guerra, Zach Matheny, Mark McNabb Tłumaczenie: Magdalena Partyka Redakcja, skład i łamanie: Wydawnictwo AA
Copyright © by Kingstone Comics Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo AA, Kraków 2023
ISBN 978-83-8340-012-9
Wydawnictwo AA s.c. ul. Swoboda 4 30-332 Kraków 12 345-42-00, 12 446-72-56, 12 418-91-30 tel. kom.: 695-994-193
Judea, w pobliżu Jerozolimy, na drodze do BetleJem
Z powodu spIsu ludnoścI zarZądzonego prZez rzymIan, wszyscy mIesZkańcy judei musielI udać sIę do swoich rodzinnych mIejscowoścI. Ich celem jest betlejem, położone około 130 kIlometrów na południe od ich domu w nazarecie.
maryJo, ZatrZymaJmy sIę. tylko na chwIlę
pośród wIelu wędrowców jest też maryJa i jej mąż JóZef.
wszystko w porZądku, JóZefie. chcemy Zdążyć na czas.
ZazwyczaJ taka podróż trwała cztery luB pIęć dnI, Jednak maryja spodzIewa sIę dzIecka.
BetleJem nIgdzie nIe ucIeknie. nadal BędzIe w tym samym mIejscu, kIedy tam dotrZemy tak, ale ci
nIe martw sIę. mam tam krewnych. ZatrZymamy się w gospodzie, dopókI ich nIe odnaJdziemy. wszystko BędzIe doBrze.
Jak wielokrotnie w ciągu ostatnich mIesięcy, maryja rozważała w sercu to wszystko, co doprowadZiło Ją do tej chwilI.
wszyscy ludZie równIeż tam Będą, kIedy przyjdZIemy!
Łk 2, 1-4
wIem, JóZefie, wIem. 3
Jako młoda kobIeta Z małego miasteczka nazaret spodziewała sIę, że Jej życIe będzIe całkIem zwycZajne.
Zgodnie z tradycją czekali na dzień, kIedy oJcIec JóZefa pośle go, By sprowadził maryJę. wtedy odbyłaBy się druga, ZnacZnie wIększa uroczystość.
maryJo! wIdziałam wczoraj jóZefa, Jak pracował przy wasZym nowym domu! twoi rodzIce mądrze ZrobilI, wydaJąc cIę Za cIeślę! JóZef to dobry człowiek! o tak!
Była Zaręczona Z jóZefem, co znaczy, że Byli ZwiąZani umową małżeńską. ale nie mieszkali jesZcze Ze sobą, tylko ze swoImi rodzinamI.
mIeli roZpocZąć wspólne życIe.
maryJa wiedZiała, że pobożny I pracowIty JóZef będzIe wspanIałym mężem i ojcem. 4
a JóZef zaBrałBy maryję do swoJego domu jako pannę młodą.
planowalI zamieszkać w domu, który jóZef wybudował w pobliżu swojego rodZinnego domostwa w nazarecIe, napełnIć go dziećmI I wspólnIe się Zestarzeć.
ale były to plany młodego mężczyZny I młodej koBIety, a plany te mIały sIę właśnIe radykalnie ZmienIć.
Łk 1, 26-28
Bądź pozdrowiona maryJo...
czego… czego chcesz...
nIe bóJ sIę, maryJo! ZnalaZłaś łaskę u Boga! wkrótce staniesZ sIę Brzemienna I urodzIsz syna. I nadasZ mu imię Jezus.
Łk 1,28-31
5
BędzIe on nazwany synem najwyższego! pan bóg da mu tron króla dawida, BędzIe on panował nad domem jakuba na wiekI!
JA?
tak. ty. ale...
Jak ma się to stać? JóZef i ja Jeszcze nie… Jeszcze nie Jesteśmy... nadal Jestem dzIewicą. a dla boga nIe ma nIc maryJo, śwIęte, nawet elżBIeta, które urodZIsz, nIemożlIwego! twoja krewna, choć BędzIe synem w podeszłym wIeku I od młoBoga! doścI uważana za nIepłodną, spodZiewa się dzIecka.
Ja...
oto ja, służeBnica pana. 6
Łk 1,32-37
wIadomość od anioła ZmienIła życIe nie tylko sameJ maryi.
JóZefie! muszę Z tobą porozmawIać!
maryJo!
spóJrz! wymyślIłem, Jak rozbudujemy nasZ I muszę dom, kIedy BędzIemy wIedzieć, mIeć dzIeci! gdzIe chciałaByś mIeć palenisko.
co się stało, maryJo?
JóZefie, nIe tym sIę martwię. mam cI coś ważnego do powiedZenia.
nIe martw sIę, nasz dom będzIe gotowy prZed ceremonią Zaślubin!
I JóZef słuchał, a maryJa opowiedZiała mu o wszystkIm.
… I teraz noszę w swym łonie to dzIecko, JóZefie.
czy sądzIsZ, że w to uwierzę?
pośwIęcIłem tyle czasu i sIł, żeBy zBudować ten dom dla cIebie I dla naszych dZIeci... odejdź, maryJo. prosZę.
Mt 1,18
7
nIedługo potem maryja opuścIła nazaret I wybrała się do swoJej kuzynki, elżBIety, do mIasta w górskIm rejonIe judei.
dzIękuję, że idziesZ ze mną Zachariaszu.
czy dzIecko elżBIety Jest… nIe zamIerzasZ mI odpowiedzieć?
maryJo! moja naJdroższa kuzynko!
wItaj, elżBIeto.
och!
czy Z zachariasZem wszystko w porządku? nIe odezwał sIę do mnIe nawet słowem.
elżBIeto! czy coś dzIeje sIę Z dzIeckiem? tak! tak! ale nie tak Jak myślIsz!
I elżBIeta została napełnIona duchem śwIętym.
och elżBIeto! skąd… skąd wIedziałaś?
maryJo, Błogosławiona Jesteś mIędzy nIewiastami! I Błogosławione Jest dziecko w twoim łonie!
ale ja też Jestem Błogosławiona! Bo oto w moim własnym domu stoI prZede mną matka mojego pana! 8
Łk 1,39-45
maryJo, gdy tylko dźwIęk twoich słów dotarł do moich uszu, dzIecko w moim łonie poruszyło się Z radoścI!
mamy sobie wIele do opowiedZenia...
… wIęc bardzo sIe ucIesZyłam, że Będę mogła Być przy tobie, elżBIeto.
JóZef mógł ale uważa, sIę domagać, że najlepszym wyjścIem By mnIe BędzIe oddalić mnIe po ukamienowano. cIchu: nIe poślubi cudzo-
łożnIcy, a Ja będę mogła urodzić dzIecko I miesZkać Ze swoJą rodziną.
JóZef jest dobrym cZłowiekIem, maryJo. daj mu trochę czasu.
pytałaś, czy Z zachariasZem Jest wszystko w porZądku. czy wIesz, że Jego także odwiedZił anioł? Zachariasz I Ja nigdy nIe mIeliśmy dZIeci, ale nie dlatego, że ich nie chcIeliśmy.
próBowaliśmy. modliliśmy sIę. I poddalIśmy sIę.
Łk 1,5-14
uZnaliśmy, że Było to nam przeZnaczone, I ufalIśmy, że Bóg ma w tym swóJ cel.
kapłani wchodzą do śwIętego mIejsca sami, ale móJ zachariasZ nagle odkrył, że ma towarzystwo.
ale kiedy zacharIasZ był w jeruZalem, aBy pełnIć swoje kapłańskIe obowiąZkI, to na niego padł los, By wejść do miejsca śwIętego w śwIątynI i Złożyć ofiarę kadzenia.
nadasZ mu Imię Jan, a on wnIesie radość do twego domu. wIelu, wIelu ludzi BędzIe się cIeszyć Z jego narodZenIa!
nIe bóJ sIę, Zachariaszu. twoje modlitwy Zostały wysłuchane. ty I twoja żona elżBIeta wkrótce BędzIecie mieć syna. 9
wIelu ludzi nawrócI do pana, Ich boga, I BędzIe krocZył w mocy I w duchu eliasZa!
nIeposłuszne serca BędzIe Zwracać ku sprawiedlIwoścI! I przygotuJe lud, prostując ścIeżkI dla pana.
a móJ mąż, kapłan, tak oto odpowiada Bożemu posłańcowi:
Zajęło mi trochę czasu, ale stało się tak, Jak powieżeBy poJąć całą tę hIstorię, dzIał anioł: Zachariasz nie Bo zacharIasZ mógł komuni- może mówIć, a w moim łonie rośnIe dziecko. kować sIę tylko za pomocą Znaków I pisma.
móJ zacharIasz Już Zrozumiał swóJ błąd. a twóJ jóZef… on także Zrozumie.
Jak to możlIwe? moja żona i ja Jesteśmy już starZy!
mam taką nadzieJę, ale wIem, co on o mnie myślI...
Ja… mam nadzieJę, że tak BędzIe.
Ja jestem gabriel! stoję kIedy nadsZedł czas, elżBIeta urodziła syna. Jej sąsIedzi przed bogiem, I krewni, wIdząc, że Bóg okazał który posłał mnIe, Jej wielkIe miłosierdZIe, Bym mówIł Z tobą cIeszyli sIę razem Z nią. I oZnajmIł cI tę nowinę! ósmego dnia po narodZeale nIu zabrano chłopca, aBy ponieważ mI go obrZezać. nIe uwIerZyłeś, mIałam nadZieję, że ZachanIe będzIesZ rIasz odzyska już do tej pory mógł mówIć aż mowę. chcIałam usłyszeć Jak do dnia, kIedy on opowIada o swoim to wsZystko się spotkaniu stanie. Z aniołem. 10
Bóg nIe zakryJe prZed nim prawdy, a kiedy JóZef ją pozna, BędzIe chciał służyć panu tak samo jak ty.
Łk 1,16-20
maryJa pozostała u elżBIety około trzech miesIęcy.
mIałam nadZieję, że BędzIe w stanIe mówIć podcZas oBrzeZanIa.
domyślam się, że dziecko będzIe nosIć Imię Zachariasz, tak jak Jego ojcIec. nIe!
Jan! ma otrzymać Imię Jan! ale nie znam nikogo Z rodu Zachariasza, kto nosiłBy takie Imię. czy w twoJej rodzinie jest Jakiś Jan?
nIe, ale on ma nosić Imię Jan!
czy nIe powInnaś nadać mu dobrego, rodowego imienIa?
Zachariaszu, co ty o tym sądzIsZ?
wydaJe mi sIę, że nie znam nikogo o tym imieniu!
nIech ktoś poda Zachariaszowi tabliczkę do pIsania. Jan będzie mu na imię.
nIech BędzIe uwIelBIony pan, Bo wyZwolIł swóJ lud! a ty, móJ synu, BędzIesZ prorokiem pana, przygotuJesz lud na zbawienie I odpusZczenie grzechów!
a więc dobrZe, Jego Imię to jan. ach! nIech BędzIe uwIelbiony pan!!!
wszyscy, którzy to słyszeli, BylI pełnI Zachwytu i rozmawIali o tym, co prZydarzyło się Zachariaszowi i elżBIecie.
Łk 1,59-64
11
tymczasem w naZarecie JóZef w dalsZym cIągu mierZył sIę Z tym, co kiedyś wydawało mu się nIe do pomyślenia. sądzIł, że Jego plan Jest dobry.
pozwalał uratować życIe maryI, a Jemu pozostać sprawiedlIwym przed panem...
dlacZego wIęc czuł, że postąpIł nIewłaścIwie?
panie, co powinienem to miał Być Zrobić? nasz dom. nasze życIe! Jak ona mogła tak wszystko ZnIsZczyć?
JóZefie?
pokaż mI.
12
Mt 1, 19-20
nIe bóJ sIę, JóZefie!
nIe bóJ sIę wzIąć maryi do sIebie jako sweJ ona mówI prawdę: dzIecko, które nosi małżonki. w swym łonie, poczęło sIę Z ducha śwIętego I ona urodZi syna!
co...
ty, JóZefie, nadasZ mu Imię Jezus, Bo on zBawI swóJ lud od jego grzechów.
co się stało?
po prZebudZeniu jóZef uczynił tak, Jak polecIł mu anioł pańskI.
Mt 1,20-25
13
późnIej w domu Zachariasza I elżBIety
och, Jaki masz silny uścIsk! Bóg dokonał dobrego wyBoru, prosZąc cIę, Byś wychowała Jego syna, dobrZe radZIsz sobie z dzIećmI.
JóZef? co ty tutaj robisZ?
ten anioł. mnIe także odwiedZIł. wIerzysz mI? tak, maryJo, oczywiścIe, że tak.
wIdzisz, mówIłam ci, że ZmienI Zdanie. to dobry człowiek.
wIem.
podcZas radosneJ urocZystoścI JóZef i jego drużBowie wyprowadzili maryję Z jej rodzinnego domu i zaślubiny zostały dopełnIone.
muszę wracać
żeBy skończyć nasz dom
ale chciałem, żeByś wIedzIała, co się wydarzyło. wszystko BędzIe tak, Jak planowalIśmy, JeślI nadal tego tak, JóZefie, chcesz. oczywiścIe, że chcę!
oBiecałam, że Jeszcze przez kIlka tygodnI pomogę elżBIecie. wróć szyBko. nIe wiemy, kIedy móJ ojciec pośle mnie po ciebIe, ale chciałBym móc cIę Znaleźć, kIedy Już to zroBi! gdy maryJa wrócIła Z domu swojeJ kuzynki, I po tym, Jak jóZef skończył Budować Ich dom, nadsZedł czas, kIedy oJcIec JóZefa wysłał go po pannę młodą. lecz JóZef nie ZblIżył sIę do niej.
dzIecko jednak nie urodzIło się w domu wybudowanym przez JóZefa, 14 Łk 1,57-58; Mt 1,24-25
ponieważ wkrótce po ich Zaślubinach Został ogłoszony spIs ludnoścI i każdy musiał dać sIę Zapisać w mIeścIe swojego rodu. I po raz kolejny maryja I JóZef znaleźlI się na nIeoczekiwaneJ ścIeżce. ale oboje ufali bogu, wIedząc, że to jego ścIeżką krocZą.
JóZefie, mogę póJść Jeszcze kawałek.
ruszaJmy.
Być może, ale po co masZ to roBić, JeślI nie musisz?
wszystkIe dobre miejsca Będą Już Zajęte!
BIorąc udział w tym spIsie, JesteścIe posłuszni tym, którzy okupują nasz kraj. dlacZego to robicIe?
ZawróćcIe! wracaJcie do domu!
rzym nIe ma do nas żadnych praw! cesarZ nazywa siebie Bogiem, ale my służymy Jedynemu bogu! ktoś powinien to wyjaśnIć naszemu tak zwanemu królowI, herodowI. Jesteśmy już prawie na miejscu. BetleJem! dom moich przodków. mIejsce, gdzIe urodził sIę król dawid! I miejsce, gdzIe urodzi sIę także to dziecko. musimy znaleźć mIejsce na nocleg, JóZefie.
I to szyBko.
I Byli szcZęślIwi, krocZąc razem tą ścIeżką,
dzIś poszukamy cIepłego łóżka, a Jutro odnajdziemy moJą rodzinę.
Łk 2,1-5
15
JerozolIma
królu herodZie!
Jesteś wysłannikiem od namiestnika kwIrynIusza, czy tak?
królu herodzIe, namIestnik kwIryniusz chce wiedzIeć, Jak przeBiega spis.
wItajcie! czym mogę wam służyć?
namiestnIk kwirynIusz zarządza syrIą, ale...
nIe oszukuj się, królu, namiestnIk kwirynIusz Być może nie ma władzy nad judeą,
ale z pewnoścIą ma władzę nad toBą. donieścIe namiestnIkowi kwIryniuszowi, że nic nie ZmienIło sIę od czasu, gdy ostatnIo prZysłał tu swoJego wysłannika, żeBy mnie skontrolować.
hmm... tak jak zażyczył sobie rZym, ludzie udają sIę do swoich ten spis ma rodzinnych mIast, ale swóJ cel. gdzIeniegdZie dochodzi do pokazuJe, nIewielkich Buntów I rebelIi. kto jest, a kto ten roZkaz sprawił, nIe jest lojalny że straciłem wiele w stosunku do rzymu i zapewZ mojeJ reputacji ne także w stowśród tych ludzi. -sunku do cIebie.
Bunty, o których mówIsz, dają nam okaZję, żeBy ocenIć, Jak mogą wyglądać powstania przeciwko rzymowi w tym regionIe. w swoim raporcie pominąłeś fakt, że wygląda na to, Iż tutejsi faryzeusZe nie maJą Zamiaru wzIąć udziału w spisie. 16
Łk 2, 1-2
spIs Jeszcze się nIe możecie Zakończył. przekazać namiestnIkowi kwIryniuszowi, że wszystko Idzie doBrze. I możecie mu powiedZIeć, że nie musi wysyłać swoich sługusów, żeBy mnie kontrolowali. chodźmy.
słyszeliścIe dowcip, który ceZar opowiada o tym królu herodzIe?
nIe. „wolałBym Być śwInią heroda nIż Jego synem”. herod nie je wIeprZowIny. udaje przed ludźmI, że Jest żydem.
ale członkami własnej rodziny nakarmił swoje gdyBym nIe był krokodyle, Bo bał sIę, rzymskIm urzędże mogą ZagroZić Jego nIkiem, I mnie rZucIłBy krokodylom. władzy. ten cZłowiek gotów jest zroBić wszystko, żeBy utrzymać sIę na tronie. „– wszystko”.
17
BetleJem ZmIerZch
nawet gdyBym wIedział, gdzIe szu- Znajdźmy mIeJkać moich krewnych, sce, w którym wątpIę, czy udałoBy BędzIemy moglI sIę nam sZybko ich sIę ZatrZymać na możemy kIlka dni. poszukać Ich odnaleźć.
późnIej. muszę – och! – muszę sIę położyć.
nIe tego się spodZiewałam.
czy wszystko w porZądku?
moje plecy są trochę … oBolałe. Znajdźmy jakąś gospodę. mIeliśmy nadzieję, że może masz JakIś mały pokoik.
prosZę, panie, czy Znajdzie sIę dla nas mIejsce?
przykro mi, ale rodzIna na górze nie ma na to ochoty, a Ja sama dZielę Już dół Z Inną rodziną.
chętnIe do kogoś dołączymy.
a czy wygląda na to, że mam Jakiś wolny pokóJ? oBa wynająłem Już tydZIeń temu! hej! prosZę otworZyć!
18
chodźmy JóZefie, nIe otworZą nam. po głosach słychać, że ten dom jest pełny.
Łk 2,6-7
prosZę, panie, nIgdZie nIe ma dla nas mieJsca. przykro mI!
potrZebujemy tylko jakiegoś schronienIa. moja żona ...
tak! lepiej szyBko znajdźcIe Jakieś mIejsce; ona wygląda jakBy zaraz mIała pęknąć.
panie, prosZę, moja żona i ja potrzeBujemy mIejsca na nocleg.
nIe trZeba nam dużo, chcemy tylko schronić sIę przed zimnem. szkoda, że nie przyszlIścIe wcześnIej. tak. ale mogę Zaproponować wam coś Innego. JeślI nie jesteścIe wybredni, mogę dać wam schronienIe na kilka dnI.
nIe mam dla was izBy.
nIe jest to najlepsze mIejsce w betlejem. ale będzIe wam tu sucho I jest tanio.
połóż sIę tutaj.
Za kilka dnI odnajdzIemy moich krewnych. Jestem pewien, że Znają Jakąś akuszerkę.
spróBuj ułożyć sIę wygodnie.
JóZefie, BędzIemy potrzeBowali akuszerkI. oczywiścIe.
Łk 2,6-7
dzIękujemy, panie.
JóZefie, nIe damy rady sami odeBrać tego porodu.
dobrZe, Jutro póJdę Zapytać właścIcIela gospody.
Teraz! 19
och! ale nie powinIenem zostawIać cIę samej!
Jest Jeszcze cZas, JóZefie. myślę, że dopiero się Zaczyna.
sprawdzę, czy gospodarz Zna kogoś takiego! Zaraz wrócę!
Idź! ale pospiesz sIę!
hej! moja żona! Zaczęła rodzić! potrZebujemy akuszerkI!
Zaraz tutaj Będą. Zaczęła rodzić... potrzeBujemy akuszerkI
wszystko BędzIe dobrZe. wracaJ do żony! Znajdę Jakąś!
co się dzIeje? wIem.
20
Łk 2,6
ZnalaZłem kogoś.
ty jesteś oJcem?
Jestem jej mężem.
wy, mężczyźnI, nIe powInniścIe tutaJ być. dobrZe sIę nImi to bardzo ZajmiJcie! wyjątkowe dzIecko!
wszystko w porZądku, śwIetnie sobie radzisz.
tak, tak, wIemy.
naprawdę, musicie Już Iść.
a ty, młoda damo, powiedZ mI jak się czujesz.
to zbyt trudne. nIe dam rady!
kIedy Znów poczuJesz, że Zbliża się Ból, ZróB to co ci powIem...
Łk 2,7
21
panie! masz syna!
Jest piękny.
o tak.
Łk 2,8-12 22
na pobliskIm polu pasterze cZuwali nad swoimi owcami.
dzIadku, czy naprawdę musimy tutaJ Być?
ZImno mi I Jestem Zmęczony.
och, tobiasZu! Jak możesz się nIe cIeszyć, że Jesteś tutaj w taką noc! strZeżemy najcenniejZ tych owiec szych ze stworzeń! mamy wełnę, dzIękI której naszym ludZiom Jest ciepło; mIęso, By nasz lud miał sIę czym karmić; mleko, By mógł ugasić pragnienIe. król dawid sam był pasterzem – Być może nasze stado wywodzi się od którejś Z jego owIec!
a niektóre z jagnIąt, Jakie te owce urodzą, może nawet posłużą Jako ofIara Za grZechy --
nIe bóJcIe dzIś, w betlesIę. Jem, w mIeścIe dawida, narodzIł sIę wam Zbawiciel. on jest mesjaszem!
co się dzIeje?
dzIadku, spóJrz!
ZnajdziecIe go owinIętego w pIeluszkI I leżącego żłoBie!
Łk 2,13-14
23
chwała Bogu na wysokoścIach! a na ziemi pokóJ ludZiom Jego upodobanIa.
24
Łk 2,15-16
przeprasZamy...
powiedZIano nam… to jest, przekazano nam...
aniołowie?
aniołowie powiedZIeli nam, że narodZIło się dzIecię – mesjasz!
powiedZIeli, że dziecko będzIe w żłoBie, a to jedyny żłóB, w którym ZnaleźlIśmy dZIecko! sprawdziliśmy wszystkIe! czy to on?
tak. Jak ma na Imię?
Jezus.
aniołowie. Zaskoczony?
co oznacza...
Łk, 2,21
25
„Bóg jest zbawieniem”
26
po upływIe miesiąca od narodzenia jezusa maryJa i jóZef wyrusZyli Z betlejem do jeroZolimy, aBy przedstawić dzIecko panu I Złożyć wymaganą ofiarę.
przychodzicie Złożyć ofiarę Za waszego syna, prawda?
chcIelibyśmy kupić dwa gołęBIe.
tak
oczywiścIe!
weźmIemy te dwa.
tak mała ofiara... nIe stać nas na baranka, maryJo.
mIelibyśmy Zostać w betleJem? sama nIe wiem...
Nie zostalibyśmy tam długo, ale byłbym w staNie zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, by zadbać o ciebie i Dziecko, może znaleźć jakiś dom...
ale my mamy dom! sam go zbudowałeś!
wIem, wIem. móJ kuzyn uważa, że mógłBym Znaleźć pracę w betlejem Jako cieśla.
Łk 2,22-24
27
wIem. ale JeślI jest dla mnie praca w betlejem, to powinnIśmy przynajmniej sIę nad tym Zastanowić.
Ja po prostu chcę tego, co będzIe rozważę najlepsze dla naszej rodziny. to.
wasze dzIecko! właśnIe uJrzałem wasZe dzIecko!
przyjrZyj sIę dobrZe, Jezusie. Jeszcze nieraz BędzIesZ oglądał to miejsce.
czy możemy w czymś pomóc?
nasze rodzIny przybywają tutaj co roku na śwIęto paschy.
może w to nie uwierzycIe, ale usłyszałem głos, że mam tu przyjść I szukać waszego dzIecka. o czym ty mówisz?
przeprasZam. mam na Imię symeon. pan polecIł mI prZyjść tutaj.
nIe wiedZiałem dlaczego, ale teraZ, kIedy Zobaczyłem wasZe dzIecko… – to z jego powodu! wybaczcie. pozwólcIe, że wszystko wyjaśnIę.
wIele lat temu Bóg prZemówIł do mnie. oBjawił mI, że nie umrę, dopókI nie ujrzę tego, który stanie sIę pociechą IZraela!
przeprasZam!
tak. oczywiścIe. 28
Łk 2,23-27
wasze dzIecko! czy moto on! gę go potrzymać?
Jego imIę… Jak ono brZmi?
Jezus… nIe mogę uwierzyć, że ma na imIę w końcu nadszedł Jezus. ten dZień!
maryJo? wszystko w porZądku, JóZefie. wszystko w porządku.
Boże! panie I władco, stało się dokładnie tak, Jak powiedZIałeś! mogę odejść teraz w pokoJu, Bo wiem, że Zesłałeś swego mesjasza! moje ocZy uJrzały twoJe ZbawienIe! moje ocZy ZobacZyły tego, który będzIe śwIatłem dla pogan! moje ocZy oglądają tego, który ukaże śwIatło twojeJ chwały ludowi IZraela!
Łk 2,28-32
29
Ten komiks, zilustrowany przez wybitnych autorów tworzących dla Marvel i DC Comics, jest najpełniejszą graficzną adaptacją życia Chrystusa, jaką kiedykolwiek stworzono. Ukazuje całe ziemskie życie Chrystusa, tak jak opisują je Ewangelie wg św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza i św. Jana, począwszy od narodzin w Betlejem, życie w Nazarecie, nauczanie, cuda, mękę, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. To najbardziej kompletna komiksowa adaptacja Ewangelii, przygotowana przez zespół znakomitych amerykańskich scenarzystów i grafików. Gdy byłem dzieciakiem, uwielbiałem czytać komiksy o Kaczorze Donaldzie. Dzisiaj w moich rękach jest książka, która nie tylko jest absolutnym hitem, gdy chodzi o komiksowy kunszt, ale jest obrazowym otwarciem drzwi, by wejść do świata najważniejszej Księgi Wszechczasów. Księgi, która nie mówi o wymyślonym świecie uśmiechniętych stworzeń, ale prowadzi nas do odkrycia Drogi, Prawdy i Życia. Nie mógłbym przejść obok tego obojętnie. ks. Sebastian Kosecki (@ks.sebastian.kosecki) | TikTok BEN AVERY jest gawędziarzem. Uwielbia opowiadać historie za pomocą niemal każdego medium: komiksów, powieści,
lalek, animacji. Miał zaszczyt pracować z wybitnymi artystami nad projektami komiksowymi. Jego pierwszym wielkim profesjonalnym projektem była współpraca z Georgem R.R. Martinem, autorem Gry o Tron, którego opowieści ze świata Westeros Avery przekształcał w scenariusze powieści graficznych. Współpracował z wydawnictwami Marvel i Zondervan. Zaadaptował księgi Biblii na komiks, dzięki czemu powstała cała wielka seria wydawnicza. Mieszka w północnej Indianie z żoną i pięciorgiem dzieci.
SERGIO CARIELLO urodził się w Brazylii. Już w wieku 5 lat wiedział, że chce rysować komiksy. W wieku 11 lat opubli-
Ben Avery
ISBN 978-83-8340-012-9
Sergio Cariello
kował swój pierwszy komiks – Frederico, detektyw. W wydawnictwie Marvel rysował komiksy Daredevil, Conan, Thor, Kapitan Ameryka, Spider-Man, Avengers i wiele innych. W DC Comics był współautorem komiksów Batman, Superman, Superboy, Steel, Guy Gardner, Hawkman, Man called X, The Flash, Deathstroke, Wonderwoman, Green Arrow i innych. Obecnie pracuje nad seriami Lone Ranger i Son of Samson oraz wieloma komiksami biblijnymi.
ISBN 978-83-8340-012-9 9 788383 400129
Cena: 129,90 w tym 5% VAT
Ben Avery
Sergio Cariello