Morderstwo 33. stopnia - Charles Theodore Murr

Page 1

Czy papież Jan Paweł I został zamordowany? Jeśli tak, to przez kogo i w jakim celu? Czy sabotowano liturgię katolicką, by pozbawić ją prawdy, mocy i piękna? Jeśli tak, to kto do tego doprowadził i w jakim celu? Czy sformowano międzynarodowy spisek mający na celu zniszczenie stabilności finansowej Watykanu? Jeśli tak, to kto za tym stał i w jakim celu to zrobił?

Zamów bezpłatny katalog!

tel. 12 292 68 69, 12 292 09 05 12 345 49 80, tel. kom.: 695 994 193 www.religijna.pl, klub@religijna.pl

Moja opowieść nie jest w żadnym razie bezstronna. Nie jestem historykiem starającym się przedstawić na chłodno obiektywną relację o wydarzeniach – religijnych, kulturalnych i społecznych – tego przełomowego roku. Moi przyjaciele zaangażowali się w trudną walkę i odnieśli przy tym rany. Nie myślę tłumaczyć się z tego, że staję po ich stronie. Na kartach tej książki przeczytacie o antypatiach, zazdrości, wojnach o strefy wpływów, rozgrywkach o władzę. Czy to z ich powodu reforma jest tak rozpaczliwie potrzebna? Cóż, i tak, i nie… Biskup Gagnon otrzymał od Pawła VI zadanie zbadania zarzutu, że Kuria została zinfiltrowana przez ludzi związanych z organizacjami zmierzającymi albo do zniszczenia Kościoła Rzymskiego, albo co najmniej jego całkowitego zneutralizowania jako siły przeciwstawiającej się sekularyzmowi i relatywizmowi. Do Ojca Świętego spłynęły bowiem raporty mówiące o tym, że bardzo wysoko postawieni, wpływowi prałaci są w rzeczywistości masonami. Papież poprosił więc tego człowieka – którego mam zaszczyt zaliczać do najdroższych mi przyjaciół i największych moich mistrzów – by przeprowadził w tej sprawie dochodzenie. A on to zrobił – wielkim kosztem osobistym. Jestem bezpośrednim świadkiem ceny, jaką za to zapłacił. Autor ISBN 978-83-7864-651-8 Cena 39,90 zł

Morderstwo 33. stopnia

Pewien człowiek poznał odpowiedzi na te i wiele innych pytań nękających posoborowy Kościół. W 1975 roku ówczesny biskup Édouard Gagnon został osobiście skierowany przez papieża Pawła VI do przeprowadzenia śledztwa w Kurii Rzymskiej. Ta niebezpieczna misja zakończyła się w roku 1978 – „roku trzech papieży”. W tej książce ksiądz Charles T. Murr, bliski i wieloletni współpracownik oraz przyjaciel kardynała Gagnona, jako bezpośredni świadek opowiada o tym, co wydarzyło się podczas tego tajnego śledztwa. Ważne wydarzenia historyczne przeplatają się tu z indywidualnymi dramatami przedstawionych postaci oraz polityką i intrygami w Watykanie. Książka odpowiada na pytania, które wielu ludzi zadaje sobie od pół wieku.

Charles Theodore Murr

Polecamy również:

Wszystko zaczyna się od tego, że w połowie lat 70. dwóch wielce szanowanych kardynałów, Dino Staffa i Silvio Oddi, spotkało się prywatnie z Pawłem VI i przekazało mu dokumentację wskazującą, gdzie można znaleźć szatańską szczelinę w Kościele Bożym. Przerażony papież miał zlecić sprawdzenie doniesień najbardziej zaufanemu współpracownikowi, abp. Giovanniemu Benellemu. Ten miał potwierdzić ustalenia kardynałów, co z kolei skłoniło papieża do zlecenia przeprowadzenia tajnego śledztwa w stosunku do całej Rzymskiej Kurii. Papież powierzył śledztwo biskupowi Gagnonowi. Dobiegło ono końca na początku 1978 r. Paweł VI przyjmuje do wiadomości słowa biskupa, ale nie przyjmuje dokumentów. Wie, że wkrótce umrze i prosi, żeby całość dokumentacji przekazano jego następcy. Gagnon wychodzi zszokowany i rozgoryczony. Trzy lata pracy nie przynoszą żadnego rezultatu. Kolejna wielka nadzieja pojawia się po następnym konklawe, które wybiera kard. Albina Lucianiego. Do przekazania dokumentów dochodzi 25 IX 1978 r. Papież chciał usunąć z Kurii kard. Baggia, jednego z głównych bohaterów raportu Gagnona. Dwa dni później papież wzywa Baggia na prywatną audiencję. Według ks. Murra, który powołuje się na słowa gwardzistów szwajcarskich, dochodzi wręcz do kłótni. Nikt nie zna przebiegu wydarzeń, była to rozmowa w cztery oczy kardynała z papieżem. I nikt go już nie pozna – kilka godzin później Jan Paweł I umiera… fragment wstępu Pawła Lisickiego

9

788378

646518



Morderstwo 33. stopnia



Charles Theodore Murr

Morderstwo 33. stopnia Tajne śledztwo kardynała Gagnona w Watykanie

Tłumaczenie: Jacek P. Laskowski Wstęp do wydania polskiego: Paweł Lisicki

Wydawnictwo AA Kraków


Tytuł oryginału: Murder in the 33rd Degree

Redakcja i korekta: Maria Szarek Skład i łamanie: Magdalena Spyrka Projekt okładki i ilustracje: Enrique J. Aguilar

© 2022 Charles T. Murr

Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo AA, Kraków 2022

ISBN 978-83-7864-651-8

Wydawnictwo AA s.c. 30-332 Kraków, ul. Swoboda 4 tel.: 12 292 04 42 e-mail: klub@religijna.pl www.religijna.pl


Sed quis custodiet ipsos custodes? Lecz kto upilnuje samych pilnujących? Juwenalis, Satyra VI, w. 347–348



Jego Eminencji Édouardowi Kardynałowi Gagnonowi

Wiernemu Słudze Jezusa Chrystusa, Kapłanowi, Biskupowi, Lojalnemu Synowi i Księciu Kościoła, Filozofowi, Teologowi, Prawnikowi, Nauczycielowi, Poliglocie, Mentorowi, Przewodnikowi, Przyjacielowi



9

Spis treści

Wstęp do polskiego wydania . . . . . . . . . . . . . . . . 11 Słowo wstępne Przyjaciela i Brata w Kapłaństwie . . . . 27 Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41 Miejsce przy stole historii . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49 Papieski perszeron w nowej stajni . . . . . . . . . . . . 75 Wycięcie potężnego dębu . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Czyściec w Dantejskiej Florencji . . . . . . . . . . . . . . 113 Przekazać raport – próba pierwsza . . . . . . . . . . . . 137 Spełnione proroctwo papieża . . . . . . . . . . . . . . . 173 Papież uśmiechu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185 Przekazać raport – próba druga . . . . . . . . . . . . . 199 Dobranoc, Ojcze Święty . . . . . . . . . . . . . . . . . . 215 Przechadzka w ogrodzie . . . . . . . . . . . . . . . . . . 225 Z dalekiego kraju . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 233 Biskup działa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 245 Przekazać raport – próba trzecia . . . . . . . . . . . . . 261 Do bardziej cywilizowanej dżungli . . . . . . . . . . . . 267 Epilog . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 281



11

Paweł Lisicki

Wstęp do polskiego wydania

Dawno już żadna książka nie wzbudziła takiej sensacji, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, jak ta, którą napisał i wydał w marcu 2022 roku ks. Charles Murr. W latach 70. XX wieku pracował on w Rzymie jako asystent kanadyjskiego arcybiskupa, później kardynała, Édouarda Gagnona. Sam tytuł mówi za siebie: Morderstwo 33. stopnia (ang. Murder in the Thirty-Third Degree). Dla polskiego czytelnika, sądzę, doniesienia autora książki będą nie mniej interesujące niż dla Amerykanów. Jednym z bohaterów jest przecież Jan Paweł II, chociaż trudno powiedzieć, żeby odegrał on, według księdza Murra, rolę pozytywną. Najważniejsza teza książki brzmi następująco: wskutek trzyletniego śledztwa, jakie w latach 1975–1978 prowadził arcybiskup Gagnon na osobiste zlecenie papieża Pawła VI, znalazł on dowody związków z masonerią najważniejszych wówczas hierarchów Kościoła katolickiego. Swoje ustalenia abp Gagnon przedstawił najpierw, kilka miesięcy przed śmiercią, samemu Pawłowi VI, następnie wkrótce po wyborze i tuż przed śmiercią, Janowi Pawłowi I, i wreszcie, choć tutaj opis jest najbardziej oszczędny,


12

Morderstwo 33. stopnia

Janowi Pawłowi II. Jeśli informacje przekazane przez ks. Murra są prawdziwe, oznaczałoby to, po pierwsze, że co najmniej od lat 60. XX w. Kościół był infiltrowany przez masonerię i że najważniejsze decyzje w Rzymie podejmowali ludzie, którzy zgodnie z prawem kościelnym byli ekskomunikowani, a po drugie, że mimo wiedzy na ten temat żaden z papieży – czy to z powodu choroby, czy zwyczajnie braku woli – nic z tym nie zrobił. Co więcej w archiwach Watykanu powinny się znajdować zgromadzone przez kanadyjskiego kardynała dowody na ową współpracę. Zapewne pierwsze pytanie, jakie nasuwa się w związku z tą publikacją dotyczy jej wiarygodności. Być może ks. Murr historię tę zmyślił? Być może koloryzował? Jakimi dysponuje dowodami? Czy chodziło o formalną przynależność do masonerii czy o sprzyjanie jej idei? Na te pytania trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Z pewnością po przeczytaniu Morderstwa 33. stopnia nie sposób tak po prostu uznać jego wspomnień za konfabulację. Chociaż, nie ukrywam, wiele wątpliwości pozostaje. W wywiadzie udzielonym magazynowi „The Remnant Newspaper” ks. Murr powiedział, że na pomysł napisania książki o masonerii w latach 70. w Watykanie wpadł podczas rozmowy z ks. Malachim Martinem. „Kilka razy jedliśmy razem obiad w Nowym Jorku i powiedziałem mu, co wiem o śledztwie arcybiskupa Gagnona. Stwierdził, że jeżeli ja tego nie opiszę, to on to zrobi! Czułem później zobowiązanie, by wnieść to, co wiem do annałów kryzysu w Kościele” – powiedział kapłan w rozmowie. Ksiądz Malachi Martin znany jest dobrze polskim czytelnikom przede


Wstęp do polskiego wydania

13

wszystkim za sprawą „Jezuitów”, gdzie pokazywał postępującą degenerację zakonu. Oskarżenia dwóch kardynałów Cała książka to dokładny, nieco tylko fabularyzowany opis spotkań i rozmów między ks. Murrem a arcybiskupem Gagnonem oraz kardynałem Giovannim Benellim (arcybiskupem Florencji, wcześniej zastępcą watykańskiego sekretarza stanu i jednym z najbliższych współpracowników Pawła VI) oraz prałatem Mariem Marinim (późniejszym sekretarzem komisji Ecclesia Dei). „Rzeczywiście stanowiliśmy – [arcybiskup Gagnon, prałat Mario Marini, kardynał Giovanni Benelli i autor książki, ks. Murr] – wspólnotę przyjaciół, kapłańską wspólnotę przyjaciół, i nawzajem mieliśmy dobry wpływ na morale każdego z nas” – pisał w książce. Problem polega na tym, że żadna z wymienionych tu postaci nie może potwierdzić relacji ks. Murra, ponieważ wszyscy nie żyją. Kardynał Gagnon zmarł w 2007 roku, kardynał Benelli w 1982, prałat Marini w 2009. Nie są znane żadne ich wypowiedzi, zapiski, dzienniki, które mogłyby dowieść wiarygodności przekazów ks. Murra. Z drugiej strony dokładność opisów pozwala wierzyć w prawdomówność. Ks. Murr przekazuje zapewne to, co usłyszał na temat śledztwa od samego arcybiskupa, jak i w pewnym stopniu od kardynała Benellego. Również kilka dodatkowych szczegółów – włamanie do mieszkania arcybiskupa Gagnona, jego przeprowadzka do domu chronionego przez członków trzech służb specjalnych – włoskich, syryjskich


14

Morderstwo 33. stopnia

i izraelskich (chodziło o dom, gdzie mieszkał arcybiskup Hilarion Capucci, podejrzewany o sprzyjanie terroryzmowi) – wskazuje na autentyczność. Jak wynika z opisów ks. Murra arcybiskup Gagnon miał zebrać niepodważalne dowody, że masonami było co najmniej trzech wysokich rangą urzędników watykańskich: sam ówczesny sekretarz stanu, kardynał Jean Villot, prefekt Kongregacji Biskupów Sebastiano Baggio oraz arcybiskup Annibale Bugnini, odpowiedzialny za przygotowanie i wprowadzenie w 1969 roku Nowego Rytu Mszy, który w praktyce zastąpił dawną, klasyczną mszę łacińską. Cała opowieść zaczyna się od tego, że w połowie lat 70. „dwóch wielce szanowanych kardynałów Kościoła Rzymskiego – kardynał Dino Staffa, prefekt Sygnatury Apostolskiej [Najwyższego Sądu kościelnego] i kardynał Silvio Oddi – spotkali się prywatnie z papieżem Pawłem i przekazali mu dokumentację o porażającym charakterze – dokumentację wskazującą, gdzie dokładnie Jego Świątobliwość może znaleźć szparę w Kościele Bożym. [To nawiązanie do słynnego kazania Pawła VI, kiedy mówił w 1972 roku, że ‘Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę wdarł się do Kościoła Bożego swąd (dym) szatana’]. Dokumentacja dotyczyła dwóch wysokich rangą członków rzymskiej kurii: kardynała Sebastiana Baggia, prefekta Świętej Kongregacji ds. Biskupów, oraz biskupa Annibale Bugniniego, podsekretarza w Świętej Kongregacji ds. Kultu Bożego”. Mając w ręku dowody kardynałowie Staffa i Oddi oskarżyli kardynała Baggia i arcybiskupa Bugniniego o to, że są masonami i w zdradziecki sposób niszczą Ko-


Wstęp do polskiego wydania

15

ściół od środka. Kardynał Baggio od 1973 roku decydował o tym, kto zostanie biskupem, zatem szkody, jakie mógł uczynić, nie miały granic – zauważa ks. Murr. „Według kardynałów Staffy i Oddiego »chłopcy Baggiego«, jak nazywano nominowanych przez niego biskupów, byli progresistami, którzy działali wbrew interesom władzy rzymskiej, gotowymi odrzucić teologiczną ortodoksję w imię aggiornamento i »dialogu« ze światem. Twierdzili oni, że tendencja ta wynikała z masońskich przekonań, które potajemnie wyznawał kardynał Baggio”. Dodatkowo kardynałowie wskazywali, że masonem jest także watykański sekretarz stanu, francuski kardynał Jean Villot. Z książki wynika, że przerażony odkryciem kardynałów papież zlecił sprawdzenie doniesień swojemu najbardziej zaufanemu współpracownikowi, podsekretarzowi stanu, arcybiskupowi Giovanniemu Benellemu. Ten miał potwierdzić ustalenia obu kardynałów, co miało z kolei skłonić papieża do zlecenia przeprowadzenia tajnego śledztwa już w stosunku do całej rzymskiej kurii. Jednocześnie, co było pierwszym efektem doniesień, papież zdecydował się zesłać z Rzymu do Iranu jako nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Bugniniego, do którego miał stracić zaufanie. Śledztwo arcybiskupa Tajne śledztwo papież powierzył, według doniesień ks. Murra, właśnie kanadyjskiemu arcybiskupowi Gagnonowi. W międzyczasie arcybiskup Benelli odszedł z Kurii, został arcybiskupem Florencji i kardynałem. Dając mu


16

Morderstwo 33. stopnia

kapelusz kardynalski Paweł VI przygotowywał go jako kandydata na przyszłe konklawe. Słysząc o prowadzonym śledztwie i korzystając z odejścia z kurii arcybiskupa Benellego kardynał Villot pozbywa się ze swego otoczenia właśnie monsignora Mariniego i wprowadza na miejsce Benellego prałata, później kardynała Agostina Casarolego. Polskim czytelnikom to postać doskonale znana: był on wiele lat architektem nowej polityki wschodniej Watykanu. Prowadzone przez arcybiskupa Gagnona śledztwo dobiega końca na początku 1978 roku. Niestety, w książce nie mamy informacji, w jaki sposób ono konkretnie wyglądało. Nie wiemy, jaki rodzaj dokumentów zebrał arcybiskup. Można sądzić, że odbył on szereg rozmów i nieformalnych przesłuchań. Z książki wynika, że zarówno arcybiskup, jak wcześniej kardynałowie Staffa i Oddi korzystali także z informacji służb specjalnych i Interpolu. Ks. Murr wspomina o trzech pokaźnych zbiorach dokumentów. Miały one zawierać najważniejsze ustalenia, coś w rodzaju résumé, następnie zbiór świadectw, zeznań i dowodów materialnych, wreszcie, można domniemywać, plan wyjścia z kryzysu. On sam nie ma wątpliwości, że dane zebrane przez arcybiskupa były wiarygodne. Dlatego nie waha się stawiać, opisując działania kanadyjskiego hierarchy, mocnych tez. „Albo Kościół pozostanie katolicki albo – Boże uchowaj – zostanie przejęty przez takich jak Sebastiano Baggio i Jean Villot i ich barbarzyńska banda zwolenników masonerii i marksistów”. Sąd ten, jak wynika z książki, miał podzielać właśnie arcybiskup Gagnon i kardynał Benelli.


Wstęp do polskiego wydania

17

Trzy nieudane próby 16 maja 1978 roku następuje pierwsza próba podzielenia się przez arcybiskupa ustaleniami ze śledztwa. Razem z ks. Murrem, który mu asystuje, ale nie jest obecny podczas rozmowy, udaje się na spotkanie z Pawłem VI. „Wiozłem arcybiskupa Édouarda Gagnona na najważniejsze spotkanie w jego życiu i być może na najważniejsze w całym 15-letnim pontyfikacie Pawła VI”. Można sądzić, że wiedzę o przebiegu rozmowy czerpie od samego arcybiskupa. To od niego dowiedział się zapewne, że początkowo w rozmowie uczestniczył kardynał Villot, który wyszedł dopiero na prośbę arcybiskupa i wyraźne żądanie Pawła VI. „»Tutaj są rezultaty«”, powiedział arcybiskup, zwracając najgrubszy tom papieżowi, »razem z dokumentacją weryfikującą i podsumowaniem przebiegu całego śledztwa«”. Papież przyjmuje do wiadomości słowa arcybiskupa, ale nie przyjmuje dokumentów. Wie, że wkrótce umrze i prosi, żeby całość dokumentacji i ustaleń hierarcha przekazał jego następcy. Arcybiskup wraca zszokowany i rozgoryczony – trzy lata pracy nie przynoszą żadnego rezultatu. Jednak posłusznie czeka. Kolejna wielka nadzieja, pisze ks. Murr, pojawia się po następnym konklawe, które to wybiera na papieża patriarchę Wenecji, kardynała Albina Lucianiego. „Wiedząc od arcybiskupa Gagnona, że nowy papież już poprosił kardynała Giovanniego Benellego, żeby został jego najbliższym współpracownikiem, jego sekretarzem stanu, byłem pewien, że to będzie wielki pontyfikat. Ci dwaj ludzie daliby


18

Morderstwo 33. stopnia

Kościołowi przywództwo i kierunek, którego tak dramatycznie właśnie wtedy potrzebował. Luciani i Benelli byliby równie wspaniałym zespołem jak święty papież Pius X i jego sekretarz stanu sługa Boży Rafael Merry del Val”. Do przekazania dokumentów dochodzi w czasie audiencji, 25 września 1978 roku. Kiedy arcybiskup przedstawia to, co zebrał mówi: „»Każdy katolik, czy to świecki, czy kleryk, który wstępuje do masonerii podpada automatycznie pod ekskomunikę. Kanon 2335«. »Ekskomunika« …Jan Paweł wymruczał strasznie brzmiące słowo”. W czasie rozmowy papież miał podjąć decyzję o usunięciu kardynała Baggia z Kurii. Dwa dni później papież wzywa wieczorem kardynała na prywatną audiencję. Według ks. Murra, który powołuje się na wspomnienia gwardzistów szwajcarskich, dochodzi do dramatycznej rozmowy, wręcz kłótni. Najwyraźniej kardynał nie chce odejść z Rzymu. Nikt dokładnie nie zna przebiegu wydarzeń – była to rozmowa w cztery oczy kardynała z papieżem. I nikt go już nie pozna – kilka godzin później papież umiera na atak serca. Czy bezpośrednim powodem śmierci było wzburzenie wywołane sporem z kardynałem? Taką tezę stawia ksiądz Murr. Jest to bardzo prawdopodobne, faktycznie, w Rzymie wiedza o chorobie Jana Pawła I była tajemnicą poliszynela. Wcześniej, jak wynika z książki, Jan Paweł I planował, zgodnie ze stałą kościelną praktyką, usunąć kardynała Baggia, awansując go formalnie na stanowisko patriarchy Wenecji. Ostatnią nadzieją arcybiskupa, a także towarzyszącego mu ks. Murra, jest następny papież, wybrany 16 października, Jan Paweł II. Mimo że, jak wynika z książki ks. Murra,


Wstęp do polskiego wydania

19

miał on podczas konklawe poparcie kardynała Benellego, do spotkania z arcybiskupem Gagnonem dochodzi dopiero na początku 1979 roku. Co gorsza, mimo że z samym wyborem arcybiskup i ks. Murr wiązali spore nadzieje, bardzo szybko się rozczarowali. Jedną z pierwszych decyzji Jana Pawła II było to, by zachować na stanowiskach wszystkich, którzy wcześniej urzędowali w Watykanie. Prałat Marini nazywa to wręcz »niewybaczalną głupotą«. Do rozmowy między Janem Pawłem II a arcybiskupem Gagnonem w sprawie śledztwa dochodzi dopiero 6 lutego 1979 roku. Ks. Murr, inaczej niż w przypadku audiencji u Pawła VI i Jana Pawła I, nie podaje szczegółów spotkania arcybiskupa z Janem Pawłem II. „Mogłem jedynie dostrzec, że audiencja przebiegła bardzo źle, była kompletną katastrofą”. W rozmowie z „The Remnant” ks. Murr mówi o tym, że zachowanie polskiego papieża było dla niego wielkim zawodem. Nie tylko, że nic nie zrobił z raportem arcybiskupa Gagnona, ale pozwolił dalej kierować wyborem biskupów kardynałowi Baggiowi, mimo wiedzy o jego masońskiej proweniencji. Zdaniem autora książki Jan Paweł II zajmował się wyłącznie swoimi podróżami i walka z wpływami masońskimi go nie interesowała. Zagadka Pawła VI Tak najkrócej wygląda opowieść ks. Murra. Co z niej wynika? Na pewno pokazuje ona wewnętrzną walkę różnych frakcji i koterii watykańskich. Wyraźnie widać wielką nienawiść z jednej strony tych, którzy postawili na kardynała


20

Morderstwo 33. stopnia

Jeana Villota, z drugiej stronników kardynała Benellego. Z rozważań ks. Murra wyłania się przerażający obraz kłębowiska żmij. Ciekawsze jednak od opisu tych rozgrywek, tak bardzo ludzkich, wydają się inne pytania. Czy rzeczywiście dramatyczny zwrot Kościoła rzymskiego, jaki dokonał się pod rządami Pawła VI, w stronę progresywizmu, jest efektem infiltracji przez masonów, a więc czynnika wobec papieża zewnętrznego? Cóż, mam z taką odpowiedzią poważny problem. Przecież zarówno niepohamowane dążenie do aggiornamento, jak i bezgraniczne zaufanie do dialogu i progresywizm były przecież właśnie głównymi cechami pontyfikatu samego Pawła VI i to w czasie, kiedy to jednym z głównych jego doradców i najbardziej zaufanych ludzi był prałat Benelli, wówczas podsekretarz stanu. Wystarczy przyjrzeć się decyzjom papieskim podczas Soboru Watykańskiego II, jego wystąpieniem i przesłaniom. Już przed konklawe w 1963 roku było wiadomo, że Paweł VI reprezentuje skrzydło progresywne, że będzie dążył do radykalnej przemiany. Swego rodzaju kluczem może tu być to słynne przemówienie Pawła VI na zakończenie Soboru, gdzie mówił o spotkaniu religii Boga, który stał się człowiekiem (katolicyzmu) z religią człowieka, który czyni się Bogiem (religia masońska, świecki humanitaryzm) i o tym, że nie doszło między nimi do konfliktu. Przeciwnie, stwierdzał Paweł VI, „bezgraniczna sympatia dla człowieka całkowicie zawładnęła soborem”. Podobnie wystarczy sięgnąć do encyklik Pawła VI na czele z Ecclesiam suam, gdzie słowo dialog, któremu poświęcona jest cała trzecia część, odmieniane jest przez wszystkie możli-


Wstęp do polskiego wydania

21

we przypadki i na wszystkie możliwe sposoby. Czy można zatem po prostu uznać, że winnymi owego stoczenia się Kościoła ku światowości byli tylko »masoni«, o których Paweł VI nic nie mógł wiedzieć? A może, co jest wnioskiem znacznie bardziej logicznym, liczba masonów na wysokich szczeblach kurii wynikała z nastawienia i aprobaty Pawła VI dla masońskich idei? Być może właśnie ta sympatia sprawiła, że nawet dysponując dowodami winy swoich współpracowników wolał nic nie zrobić. To przecież Paweł VI był promotorem radykalnego pacyfizmu i to on, jak żaden papież przed nim, zaangażował się tak mocno we wspieranie nowej, świeckiej cywilizacji zachodniej. Wszędzie podkreślał nowość czasów współczesnych i godność ludzkości. „Szykuje się i dokonuje coś wielkiego, coś nowego, co może zmienić oblicze ziemi” (19 lipca 1971 r.). Oto co mówił, 4 października 1969 roku, w Nowym Jorku, przed Zgromadzeniem Ogólnym Narodów Zjednoczonych: „Ludy zwracają swój wzrok ku Narodom Zjednoczonym jako ku ostatniej nadziei na zgodę i pokój. (…) Istniejecie i działacie po to, by jednoczyć narody, zbliżać państwa… gromadzić wszystkich razem. (…) Ośmielamy się powiedzieć, że w porządku doczesnym wasza organizacja jest poniekąd odbiciem tego, czym nasz Kościół katolicki chce być w porządku duchowym: jedynym i powszechnym. (…) To ideał, który przyświeca ludzkości w jej doczesnej pielgrzymce. To największa nadzieja świata; odzwierciedlenie transcendentnego, miłosnego zamysłu Boga, co się tyczy postępu społeczności ludzkiej na ziemi. W tym odbiciu widzimy, jak przesłanie ewangeliczne z niebieskiego


22

Morderstwo 33. stopnia

staje się ziemskim”. Nie da się ukryć, że słowa te są nie tylko śmiałe, ale po prostu bardzo dwuznaczne. Można z nich wywieść bez trudu przekonanie, że papież był prekursorem dzisiejszego, coraz bardziej niebezpiecznego globalizmu i idei rządu światowego. Dzisiejsi krytycy papieża Franciszka odnajdą w przemówieniach Pawła VI dokładnie te same globalistyczno-humanistyczne, wywodzące się z idei masońskich, tony. Tak samo to Paweł VI podstępnie usunął z Węgier kardynała Mindszenty’ego czy praktycznie zakazał wypowiedzi kardynałowi Slipyjowi, prymasowi ukraińskiego Kościoła katolickiego. Nowa polityka wschodnia, którą jednoznacznie wspierał, oznaczała praktyczną rezygnację z potępienia ideologii materialistycznej i dogadywanie się z komunistycznymi liderami nawet ponad głowami niezłomnych księży! Odpowiedzialność za nową mszę Podobnie można mieć poważne wątpliwości co do innych ocen ks. Murra. Opisując jedną ze swoich konwersacji z prałatem Marinim autor pisze: „Innymi słowy, nowa msza, Novus Ordo, została stworzona przez wolnomularza, ekskomunikowanego, który, jeżeli umrze bez skruchy, stanie przed Bogiem już skazany na piekło? On zaś [Marini] krótko odpowiedział: Żadnymi »innymi słowy« – dokładnie właśnie takimi”. To wątek, który w książce pojawia się kilka razy. Wygląda na to, że dowody przynależności masońskiej arcybi-


Wstęp do polskiego wydania

23

skupa musiały być mocne, skoro skłoniły nawet Pawła VI do reakcji i odesłania go do Iranu. Ale i tu pozostaje wiele pytań. Czy faktycznie jedynym zarzutem, jaki można postawić papieżowi jest to, że nie znał przynależności arcybiskupa Bugniniego do tajnej organizacji wolnomularzy? Ks. Murr słusznie pisze o wpływie zaproszonych przez arcybiskupa protestanckich doradców na reformę mszy. Ale przecież o ich udziale Paweł VI musiał wiedzieć, skoro się z nimi fotografował! Co jest zatem większym problemem: czy to, że papież Paweł VI narzucił Kościołowi nową, zrywającą z Tradycją liturgię, czy to, że jej autor był masonem? O tym drugim fakcie papież mógł nie wiedzieć, to pierwsze było dostrzegalne i oczywiste już choćby od chwili – zakładając, że w ogóle papież potrzebował takiej zewnętrznej oceny – gdy swoją krótką analizę krytyczną nowej mszy opublikowali kardynałowie Bacci i Ottaviani w czerwcu 1969 roku. Mimo tego Paweł VI się nie cofnął i z całą mocą poparł reformę arcybiskupa Bugniniego. Wszystkie dostępne źródła historyczne, w tym dokładna relacja samego arcybiskupa Bugniniego, wskazują, że Paweł VI osobiście nadzorował, kształtował, zmieniał i kontrolował prace nad tekstami nowego mszału. Tak samo to on odpowiadał za swoistą wojnę z wiernymi przywiązanymi do starego rytu. Słusznie w swojej autobiografii Moje życie kardynał Joseph Ratzinger pisał, że Paweł VI „popełnił tragiczny błąd” i że „zakazał on stosowania Mszału Piusa V [klasycznej liturgii rzymskiej], naruszając tradycję liturgiczną Kościoła”, dokonując czegoś, „co nie wydarzyło się nigdy w całej historii liturgii”.


24

Morderstwo 33. stopnia

Zresztą, jeśli Paweł VI faktycznie uznał, że arcybiskup Bugnini jest masonem i dlatego wysłał go do Iranu, jak twierdzi ksiądz Murr, dlaczego cały czas obstawał przy jedynej prawomocności nowej mszy? Dlaczego nie wyciągnął tego wniosku, który dla ks. Murra jest oczywisty, a mianowicie, że przynależność arcybiskupa Bugniniego do masonerii poważnie obciąża pracę nad reformą liturgii? Sugeruje, że jej kształt wynikał z pragnienia realizacji idei masońskich! No więc dlaczego Paweł VI nie zareagował? Stąd pytanie: czy da się wszystko co złe w reformie liturgii złożyć na karb podstępu arcybiskupa masona? Wątpię. Jeśli prawdziwa była teza kardynałów Ottavianiego i Bacciego, że „zarówno w sensie ogólnym, jak i w szczegółowym [Msza Pawła VI] rażąco odbiega od katolickiej teologii Mszy Świętej, takiej, jaka została sformułowana na XXII Sesji Soboru w Trydencie, który, ustalając ostatecznie >>Kanon<< obrządku, ustanowił zarazem nieprzekraczalną barierę przeciw jakiejkolwiek herezji mogącej naruszać integralność tajemnic wiary” to odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosił Paweł VI. Najwyższa władza łączy się z najwyższą odpowiedzialnością. Spór o odpowiedzialność Wydaje się, że biorąc pod uwagę całość działań papieża Montiniego, należy się zgodzić z sugestią księdza Dominika Bourmauda, który w książce Sto lat modernizmu pisał o zagadkowym pontyfikacie zagadkowego papieża i wskazywał, że zagadkę tę można rozwiązać przyjmując, że słu-


Wstęp do polskiego wydania

25

żył on religii człowieka, który czyni się Bogiem. Na ile robił to świadomie, a na ile dawał się zwieść swemu otoczeniu pozostaje pytaniem otwartym. Skutki jednak w obu przypadkach są równie opłakane. Na pewno książka ks. Murra rzuca na pontyfikat ostatnich papieży dodatkowe światło. Z jednej strony można ją odczytać jako próbę obrony kolejnych papieży, za których plecami masoni przygotowywali przewrót w Kościele. W gruncie rzeczy tak Paweł VI, jak Jan Paweł I i w pewnym stopniu Jan Paweł II okazują się ofiarami machinacji wolnomularzy. Kryzys Kościoła to nie ich wina. „Inni szatani byli tam czynni”. Z drugiej jednak można widzieć w książce, przeciwnie, oskarżenie najwyższych pasterzy o bierność, brak woli czy wystarczającą troskę o Kościół. Każdy czytelnik sam wybierze, jak zrozumie te niezwykłe doniesienia. Nie ulega wątpliwości, że dla każdego kto chce zrozumieć rozwój współczesnego katolicyzmu to lektura obowiązkowa.


Czy papież Jan Paweł I został zamordowany? Jeśli tak, to przez kogo i w jakim celu? Czy sabotowano liturgię katolicką, by pozbawić ją prawdy, mocy i piękna? Jeśli tak, to kto do tego doprowadził i w jakim celu? Czy sformowano międzynarodowy spisek mający na celu zniszczenie stabilności finansowej Watykanu? Jeśli tak, to kto za tym stał i w jakim celu to zrobił?

Zamów bezpłatny katalog!

tel. 12 292 68 69, 12 292 09 05 12 345 49 80, tel. kom.: 695 994 193 www.religijna.pl, klub@religijna.pl

Moja opowieść nie jest w żadnym razie bezstronna. Nie jestem historykiem starającym się przedstawić na chłodno obiektywną relację o wydarzeniach – religijnych, kulturalnych i społecznych – tego przełomowego roku. Moi przyjaciele zaangażowali się w trudną walkę i odnieśli przy tym rany. Nie myślę tłumaczyć się z tego, że staję po ich stronie. Na kartach tej książki przeczytacie o antypatiach, zazdrości, wojnach o strefy wpływów, rozgrywkach o władzę. Czy to z ich powodu reforma jest tak rozpaczliwie potrzebna? Cóż, i tak, i nie… Biskup Gagnon otrzymał od Pawła VI zadanie zbadania zarzutu, że Kuria została zinfiltrowana przez ludzi związanych z organizacjami zmierzającymi albo do zniszczenia Kościoła Rzymskiego, albo co najmniej jego całkowitego zneutralizowania jako siły przeciwstawiającej się sekularyzmowi i relatywizmowi. Do Ojca Świętego spłynęły bowiem raporty mówiące o tym, że bardzo wysoko postawieni, wpływowi prałaci są w rzeczywistości masonami. Papież poprosił więc tego człowieka – którego mam zaszczyt zaliczać do najdroższych mi przyjaciół i największych moich mistrzów – by przeprowadził w tej sprawie dochodzenie. A on to zrobił – wielkim kosztem osobistym. Jestem bezpośrednim świadkiem ceny, jaką za to zapłacił. Autor ISBN 978-83-7864-651-8 Cena 39,90 zł

Morderstwo 33. stopnia

Pewien człowiek poznał odpowiedzi na te i wiele innych pytań nękających posoborowy Kościół. W 1975 roku ówczesny biskup Édouard Gagnon został osobiście skierowany przez papieża Pawła VI do przeprowadzenia śledztwa w Kurii Rzymskiej. Ta niebezpieczna misja zakończyła się w roku 1978 – „roku trzech papieży”. W tej książce ksiądz Charles T. Murr, bliski i wieloletni współpracownik oraz przyjaciel kardynała Gagnona, jako bezpośredni świadek opowiada o tym, co wydarzyło się podczas tego tajnego śledztwa. Ważne wydarzenia historyczne przeplatają się tu z indywidualnymi dramatami przedstawionych postaci oraz polityką i intrygami w Watykanie. Książka odpowiada na pytania, które wielu ludzi zadaje sobie od pół wieku.

Charles Theodore Murr

Polecamy również:

Wszystko zaczyna się od tego, że w połowie lat 70. dwóch wielce szanowanych kardynałów, Dino Staffa i Silvio Oddi, spotkało się prywatnie z Pawłem VI i przekazało mu dokumentację wskazującą, gdzie można znaleźć szatańską szczelinę w Kościele Bożym. Przerażony papież miał zlecić sprawdzenie doniesień najbardziej zaufanemu współpracownikowi, abp. Giovanniemu Benellemu. Ten miał potwierdzić ustalenia kardynałów, co z kolei skłoniło papieża do zlecenia przeprowadzenia tajnego śledztwa w stosunku do całej Rzymskiej Kurii. Papież powierzył śledztwo biskupowi Gagnonowi. Dobiegło ono końca na początku 1978 r. Paweł VI przyjmuje do wiadomości słowa biskupa, ale nie przyjmuje dokumentów. Wie, że wkrótce umrze i prosi, żeby całość dokumentacji przekazano jego następcy. Gagnon wychodzi zszokowany i rozgoryczony. Trzy lata pracy nie przynoszą żadnego rezultatu. Kolejna wielka nadzieja pojawia się po następnym konklawe, które wybiera kard. Albina Lucianiego. Do przekazania dokumentów dochodzi 25 IX 1978 r. Papież chciał usunąć z Kurii kard. Baggia, jednego z głównych bohaterów raportu Gagnona. Dwa dni później papież wzywa Baggia na prywatną audiencję. Według ks. Murra, który powołuje się na słowa gwardzistów szwajcarskich, dochodzi wręcz do kłótni. Nikt nie zna przebiegu wydarzeń, była to rozmowa w cztery oczy kardynała z papieżem. I nikt go już nie pozna – kilka godzin później Jan Paweł I umiera… fragment wstępu Pawła Lisickiego

9

788378

646518


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.