M o ni k a K aro lc z uk
Na szczególne wyróżnienie, jakim jest uznanie za pomnik historii, zasłużyły nie tylko miejsca szeroko znane ze swego historycznego znaczenia, jak zespoły miejskie Krakowa, Warszawy, Gdańska, Torunia czy Poznania, najstarsze opactwa, owiane aurą platte, kanały Augustowski i Elbląski, ale także rzadziej wymieniane perły polskiego krajobrazu kulturowego, jak most żelazny w Ozimku, radiostacja w Gliwicach, drewniane kościoły w Orawce, Szalowej czy Klępsku i wiele innych. Książka prezentuje wszystkie aktualnie ustanowione rozporządzeniem Prezydenta RP pomniki historii, których jest aż 117, przy czym połowa znalazła się w tym gronie w ostatnich latach – w związku ze stuleciem odzyskania niepodległości w 2018 r. taką nobilitacją cieszyło się już nieco ponad 100 miejsc, potem przybyły kolejne.
• 117 pomników historii – kalejdoskop chwały polskiej historii, sztuki, kultury • ciekawe opisy • blisko 500 fotografii • lokalizacja na mapie Polski
ISBN 978-83-65758-45-3
ISBN 978-83-65758-45-3
9 788365 758453 Cena: 299,00 w tym 5% VAT
Pomniki historii
potęgi i malowniczości zamki, pola bitwy pod Grunwaldem, Racławicami i na Wester-
Pomniki historii
Pomniki historii
Monik a K arolczu k
Pomniki historii
4
WstĘP Pomniki historii to, wedle kryteriów Narodowego Instytutu Dziedzictwa, miejsca „o znaczeniu ponadregionalnym, dużych wartościach historycznych, naukowych i artystycznych, utrwalone w świadomości społecznej, stanowiące źródło inspiracji dla kolejnych pokoleń”. Miejsc, którym rozporządzeniem Prezydenta RP nadano rangę pomnika historii, jest w Polsce do tej pory 117. O szczególnym charakterze i wartości tego wyróżnienia świadczy to, że pomnikami historii zostały nie tylko szeroko znane zabytki i zespoły architektoniczne, jak starówki Krakowa, Warszawy, Torunia, Zamościa, zamek w Malborku, kopalnia soli w Wieliczce czy inne obiekty wpisane na listę UNESCO, ale także znacznie rzadziej wymieniane wśród czołowych atrakcji Polski miejsca: od rekonstrukcji grodu w Biskupinie przez romańską kolegiatę w Tumie, gotyckie, renesansowe i barokowe zamki, pałace i dwory, kościoły i klasztory, zabytki techniki, zarówno takie jak prehistoryczna kopalnia w Krzemionkach, młyn papierniczy w Dusznikach, kanały Augustowski i Elbląski, jak i takie jak most żelazny w Ozimku, tężnie w Ciechocinku czy warszawska Stacji Filtrów Williama Lindleya, po wyśmienite dokonania państwa odradzającego się po odzyskaniu niepodległości, jak kościół św. Rocha w Białymstoku, dawny gmach Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie czy pozostającego świadkiem tamtych dni dworku Marszałka Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Oprócz miejsc wyraziście wpisanych w polską historię są też obiekty odzwierciedlające wielokulturowość Rzeczpospolitej: meczety i mizary w Bohonikach i Kruszynianach, cerkiew prawosławna
w Radrużu, ewangelicki kościół w Klępsku, słynne Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy, osiedle w katowickim Nikiszowcu czy wreszcie cmentarze wyznaniowe na warszawskich Powązkach. Większość pomników historii łączy w sobie nieocenione wartości historyczne i artystyczne, ale są i takie, których znaczenie opiera się na wydarzeniach mających wpływ na bieg dziejów, jak radiostacja w Gliwicach czy Stocznia Gdańska. Z tego względu nie brakuje również pól słynnych bitew – grunwaldzkiej, racławickiej, miejsca bohaterskiego oporu na Westerplatte. Pierwsze tytuły pomnika historii zostały nadane przez Prezydenta RP w 1994 r. Rangę tego prestiżowego wyróżnienia na większą skalę zaczęto doceniać jednak dopiero za prezydentury Pana Andrzeja Dudy. W 2015 r. było w Polsce zaledwie 60 pomników historii. Dzięki temu, że dla uczczenia stulecia odzyskanej niepodległości postanowiono, że w Polsce będzie sto pomników historii, w 2018 r. przekroczono tę liczbę i przybywa ich z każdym rokiem. To kolejny element podkreślania znaczenia naszego dziedzictwa narodowego, którego popularyzację i utrwalenie w świadomości społecznej mają szanse przynieść takie publikacje, jak ta, którą trzymacie Państwo w rękach, a jest ona unikatowa na naszym rynku. Prezentowana książka ma ambicje bycia dziełem „pomnikowym” – z jednej strony zaznajamia z pomnikami historii, z drugiej swoją formą, starannym doborem pięknych fotografii tę pomnikowość podkreśla. Mamy nadzieję, że tak pokazana wyjątkowa formuła honorowania polskiego dziedzictwa zapadnie Państwu w pamięci i w sercu.
5
2007 r.
kanał aUGUstoWski
„najdłuższy polski zabytek” to wybitny przykład XiX-wiecznej myśli inżynierskiej. Kanał, który powstał po to, by umożliwić swobodny transport polskich towarów przez porty nad Bałtykiem, dziś jest wyłącznie atrakcją turystyczną. Jego projekt wykonał i nadzorował budowę aż do uwięzienia przez władze carskie ignacy Prądzyński, który wsławił się później jako wybitny strateg powstania listopadowego.
W pierwszej połowie XIX w. bardzo ważną sprawą dla gospodarki Królestwa Polskiego było uzyskanie dostępu do portów nad Bałtykiem. Nadmorskie miasta pozostawały w rękach Prusaków, którzy ograniczali
Kajakarze przy śluzie Paniewo
6
polski handel, wprowadzając bardzo wysokie cła. Spławianie zboża i innych towarów Wisłą od wieków stanowiło główny sposób transportu polskich towarów w stronę morza. Kanał Augustowski miał za zadanie połączyć dorzecze Wisły (poprzez Biebrzę) z Morzem Bałtyckim (poprzez dopływy Niemna). Pomysł takiego rozwiązania wyszedł do Franciszka Ksawerego Druckiego-Lubeckiego, ministra skarbu Królestwa Polskiego, w okresie po kongresie wiedeńskim, gdy Polacy mieli duży wpływ na sytuację ekonomiczną kraju. Projekt takiej budowli hydrotechnicznej wykonał Ignacy Prądzyński, ówcześnie major armii Królestwa Polskiego. Już w wieku 20 lat wsławił się w kampanii napoleońskiej 1812 r., za co otrzymał Złoty Krzyż Orderu Virtuti Militari i awans na kapitana. Jako inżynier wojskowy w stopniu majora w latach 1822–1824 zaprojektował Kanał Augustowski i nadzorował prace nad nim do 1826 r., gdy został uwięziony przez władze carskie za związki z Towarzystwem Patriotycznym. Z więzienia zwolniono go w 1829 r., na rok przez wybuchem powstania listopadowego. To on tworzył plany operacyjne podczas wojny z Rosją, niestety z reguły zaprzepaszczane przez nieudolnych dowódców. Sam, już w randze generała, dowodził w wygranej bitwie pod Iganiami. Budowę kanału, prowadzoną siłami Wojskowego Korpusu Inżynierów, przerwano po wybuchu powstania, a dokończono w latach 1833–1839. Kanał Augustowski mierzy 101 km długości, z czego 82 km znajdują się na terenie Polski, reszta przypada na Białoruś. Zaczyna się od rzeki Netty (dopływu Biebrzy)
Kanał Augustowski
Śluza Dębowo
Kanał Augustowski
7
śluzą Dębowo w obrębie Biebrzańskiego Parku Narodowego, a kończy w miejscowości Niemnowo. Kanał ma łącznie 18 śluz, z czego po polskiej stronie jest 14. Tak duża liczba śluz niwelowała różnicę wysokości lustra wody, wynoszącą 56 m: od Biebrzy do Augustowa 15 m, od Augustowa do Niemnowa aż 41 m. Śluzy zbudowano z betonu, a zamykają je potężne drewniane wrota (tylko nieliczne wyposażone są w metalowe wierzeje). Część z nich nie była modernizowana, zachowała się w oryginalnym stanie. W okresie międzywojennym kanał był przede wszystkim atrakcją turystyczną i pozostaje nią do dziś. Trwają starania o wpisanie całego biegu Kanału Augustowskiego, łącznie z częścią leżącą na Białorusi, na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Są różne możliwości zapoznania się z „najdłuższym polskim zabytkiem”. Można wybrać się na spływ kajakowy, można skorzystać ze statków Żeglugi Augustowskiej, które regularnie w lecie kursują po kanale. Dla
Śluza Dębowo
8
miłośników dwóch kółek przygotowano wzdłuż kanału trasy rowerowe. Na jego malowniczość wpływ ma to, że polski odcinek w części biegnie wśród lasów Puszczy Augustowskiej (od Rygola do Augustowa), jak również fakt, że trasa kanału prowadzi przez liczne jeziora. Najwięcej pasażerów Żeglugi Mazurskiej wybiera trasę „papieską” z Augustowa do sanktuarium w Studzienicznej i z powrotem. W czerwcu 1999 r. taki rejs odbył Jan Paweł II na pływającym do dziś statku „Serwy”. Do najciekawszych śluz należy dwukomorowa śluza Paniewo oraz graniczna Kurzyniec. Tę ostatnią wyremontowano kilka lat temu i dziś przy moście zwodzonym znajduje się działające w okresie wakacyjnym przejście turystyczne na Białoruś. Dzieje budowy kanału i sylwetkę Pradzyńskiego przybliża Dział Historii Kanału Augustowskiego Muzeum Ziemi Augustowskiej w Augustowie. Mieści się on w XIX-wiecznym drewnianym budynku, dawnym biurze portu.
9
2018 r.
Białystok Zespół kościoła pw. św. Rocha
Kościół św. Rocha, wybudowany w latach 1927–1946 jako wotum za odzyskanie przez Polskę niepodległości, jest jedną z najciekawszych realizacji sakralnych pierwszej połowy XX w. nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jego nowoczesna, awangardowa, przepojona odwołaniami do dawnych stylów architektura, bogaty program ideowy, a także jeszcze wówczas rzadko stosowany do wznoszenia świątyń żelbet, czynią z niego wyjątkowy zabytek na mapie kraju.
Brama z figurą Chrystusa Dobrego Pasterza
10
Białystok ma dwie niezwykłe katolickie świątynie. Starsza z nich to „podwójna” archikatedra. Zespół archikatedry pw. Wniebowzięcia NMP składa się bowiem z dwóch budowli – do późnorenesansowego kościoła farnego z 1617 r. na początku XX w. dostawiono neogotycką świątynię o dwóch strzelistych wieżach. „Podwójny” kościół wraz z ustanowieniem archidiecezji białostockiej w 1992 r. stał się jej główną świątynią. Archikatedra zajmuje wschodnią pierzeję Rynku Kościuszki, od którego na południe ciągnie się teren przypałacowego parku z najsłynniejszym zabytkiem Białegostoku – „Wersalem Podlaskim”, jak zwykło się nazywać pałac przebudowany w połowie XVIII w. przez hetmana Jana Klemensa Branickiego ze skromnej siedziby na wspaniałą magnacką rezydencję. W tym też czasie, w 1746 r. na wzgórzu św. Rocha położonym na zachód od pałacu, na jego osi widokowej, zbudowano murowaną kaplicę. Na początku XX w., wraz z dynamicznym rozwojem przemysłowym Białegostoku i przyrostem ludności, konieczna stała się budowa drugiego katolickiego kościoła w mieście. Na jego lokalizację wybrano wzgórze św. Rocha, na którym stała wspomniana barokowa kaplica, pełniąca w XIX w. funkcję kaplicy cmentarnej dla katolickiego cmentarza, wyłączonego z użytku na początku następnego stulecia. W 1926 r. ks. Adam Abramowicz, proboszcz utworzonej rok wcześniej na tym terenie parafii, ogłosił konkurs na budowę kościoła parafialnego. Wybrał projekt warszawskiego architekta Oskara Sosnowskiego, który łączył w sobie cechy architektury gotyckiej, renesansowej
i barokowej w na wskroś nowoczesnej, awangardowej i jednocześnie bardzo spójnej formie. Budowla jest uznawana za jedno z najwybitniejszych dzieł polskiego modernizmu. Doniosłe było jej ideowe przesłanie. Jako wotum za odzyskanie niepodległości w 1918 r. miała nosić pierwotnie wezwanie Matki Bożej Królowej Korony Polskiej – Gwiazdy Zarannej. Jest to jedno z wezwań Litanii loretańskiej, a zamysłem Sosnowskiego było otoczenie kraju przez kościoły poświęcone Matce Bożej w każdym z jej wezwań w Litanii. W związku z tym zamiarem w architekturze białostockiego kościoła „Gwiazdy Zarannej – Jutrzenki Niepodległości” wielokrotnie pojawia się motyw gwiazdy, a zbudowany on został na „gwiaździstym” – ośmiobocznym rzucie centralnym. Kościół ma ażurową, wysoką na 78 m wieżę, z której z tarasu widokowego można podziwiać panoramę miasta. Szczyt wieży wieńczy figura Maryi w piastowskiej koronie. Większość wystroju wnętrza i otoczenia kościoła powstała według koncepcji i pod kierunkiem architekta Stanisława Bukowskiego. Na podstawie projektów Oskara Sosnowskiego już po jego śmierci (zmarł w wyniku ran odniesionych podczas bombardowania
Warszawy w 1939 r.) białostocki malarz i rzeźbiarz Aleksander Weiss wykonał chrzcielnicę i konfesjonały. Własnym dziełem Weissa jest ołtarz w kaplicy św. Rocha. Ołtarz w kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej wykonał przy współpracy Ireny Pławskiej, która z kolei samodzielnie wyrzeźbiła ołtarze Matki Bożej Różańcowej, św. Antoniego i figury świętych osadzone na filarach. Żona Bukowskiego, Placyda Siedlecka-Bukowska zaprojektowała witraż w centralnej kopule kościoła, ukazujący Ducha Świętego w otoczeniu symboli czterech ewangelistów. Figura Chrystusa Dobrego Pasterza górująca nad bramą, przypominającą wileńską bramę z Matką Bożą Ostrobramską, jest dziełem rzeźbiarza Stanisława Horno-Popławskiego, który po II wojnie światowej przez kilka lat mieszkał w Białymstoku; on także jest twórcą rzeźby Chrystusa Króla w ołtarzu głównym. Kościół został konsekrowany w 1946 r. przez biskupa wileńskiego Romualda Jałbrzykowskiego. W 2018 r. świątynia dekretem papieża Franciszka otrzymała godność bazyliki mniejszej. Wpis na listę pomników historii obejmuje również należącą do kościelnego kompleksu plebanię, zbudowaną w latach 1929–1932 wg projektu Sosnowskiego. 11
Białystok
Kościół św. Rocha
1994 r.
BiskUPin Rezerwat archeologiczny
Położony na Kujawach, nad Jeziorem Biskupińskim, gród kultury łużyckiej, był jednym z pierwszych obiektów wpisanych na listę pomników historii. stało się to 60 lat po odkryciu grodu w latach 30. XX w. zachowana w bardzo dobrym stanie osada ze swoim układem, drewnianymi konstrukcjami domostw, mostu, obwarowań oraz wyposażeniem jest największym tej skali stanowiskiem archeologicznym z przełomu epoki brązu i żelaza w europie.
Odkrycia „polskich Pompei” dokonał nauczyciel Walenty Szwajcer, który zaczął pracować w szkole w Biskupinie w 1932 r. Prowadzone tu wówczas prace melioracyjne spowodowały obniżenie się poziomu wody w Jeziorze Biskupińskim. W trakcie wycieczek z uczniami po okolicy uwagę nauczyciela zwróciły wystające ukośnie z wody drewniane bale, które wziął za dachy zatopionych domów. Na półwyspie wcinającym się w jezioro odnajdywał kawałki starej ceramiki. O swoim odkryciu zawiadomił profesora archeologii z Uniwersytetu Poznańskiego, Józefa Kostrzewskiego. Ponieważ istniało zagrożenie, że
Brama grodu
12
tereny te zostaną jeszcze bardziej naruszone przez rolników zbierających torf na opał, którzy zaczęli wykopywać znaleziska i próbowali je spieniężać, badania archeologiczne rozpoczęto najszybciej jak się dało, w czerwcu 1934 r. Prace archeologów przyniosły niespodziewany efekt – odnaleziono pozostałości dużej osady warownej kultury łużyckiej, pierwszej, jaką odkryto w Europie. Datowanie dendrochronologiczne pozwoliło ustalić datę powstania osady – drewno ścięto w zimie 738 r. p.n.e., wszystkie zabudowania wzniesiono w ciągu 5–7 lat. Przed najeźdźcami chronił ją potężny drewniano-ziemny wał, ale również samo położenie sprzyjało obronie – była to wyspa na jeziorze (z biegiem czasu, wraz z opadaniem wód, zamieniła się w półwysep), którą z lądem łączył szeroki na 3 m most. Na powierzchni około 2 ha mieszkańcy stworzyli zwartą zabudowę, otoczoną wysokim na 6 m drewniano-ziemnych wałem obronnym, o długości 460 m. Wzdłuż 11 wyłożonych drewnem ulic stało 13 równoległych rzędów domostw. Od strony wału biegła okrężna ulica. Do środka można się było dostać przez jedną, sporą bramę. Istniał tu też drewniany pomost, który służył łowiącym ryby. Linię obrony wzmacniał falochron, o szerokości od 2 do 9 m, który zarazem chronił osadę przed wzburzonymi wodami jeziora. Zbudowano go wokół wału, z drewnianych, ukośnie wbitych w dno jeziora pali. W osadzie, w około 100 domach, mogło mieszkać do 1000 ludzi. Znaleziska dowodzą, że trudnili się uprawą, hodowlą, zbieractwem, tkactwem, myślistwem i rybołówstwem Ślady zniszczeń dowodziły,
Rekonstrukcja grodu kultury łużyckiej
polscy archeolodzy kontynuowali prace, przewodził im dawny asystent prof. Kostrzewskiego, Zdzisław Rajewski. Gdy po wojnie został dyrektorem Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, nie szczędził sił i środków dla Biskupina. Teren dawnej osady został starannie przebadany. Na podstawie wykopalisk zrekonstruowano część grodu – bramę wjazdową z wieżą, most, fragment obwarowań, kilka domostw. Jest on udostępniony do zwiedzania w ramach rezerwatu archeologicznego, który wzbogacił się w ostatnich latach o część poświęconą epoce kamienia oraz wioskę wczesnopiastowską. Prowadzone w Biskupinie badania archeologiczne przyczyniły się do rozwoju metodyki tej dziedziny w Polsce.
Wioska wczesnopiastowska
Wnętrze jednej z chat
Biskupin
że osada uległa pożarowi, być może w związku z napaścią, po czym została odbudowana, ostatecznie mieszkańcy opuścili ją ok. 550 r. p.n.e. z trudnych do ustalenia powodów. Osada reprezentuje kulturę łużycką, z pogranicza epoki brązu i epoki żelaza, a dowodzą tego naczynia gliniane, ozdoby i narzędzia z brązu, żelaza i kości. W czasie II wojny światowej Niemcy prowadzili tu zakrojone na szeroką skalę badania, które miały dowieść germańskiej przeszłości Biskupina – bez powodzenia (z kolei Polacy lansowali tezę, że była to osada prasłowiańska; ani jednej, ani drugiej teorii nie da się odnieść do kultury łużyckiej). Stanowisko archeologiczne zostało zasypane piaskiem przez Niemców w 1942 r. Po wojnie
13
2000 r.
BoChnia Kopalnia soli
Kopalnia soli w Bochni w 2013 r. dołączyła do kopalni wielickiej, wpisanej na listę światowego dziedzictwa unesco na samym początku istnienia tego wykazu, w 1978 r. w ten sposób założone w średniowieczu królewskie kopalnie soli jako całość zostały uznane za wyjątkowe, warte szczególnej ochrony dziedzictwo ludzkości. wzięto pod uwagę nie tylko wartości historyczne, ale również walory przyrodnicze oraz artystyczne podziemnych wyrobisk – twory natury czy wykute w pokładach soli kaplice, dzieło ludzkich rąk.
Dziś w kopalniach soli w Bochni i Wieliczce nie wydobywa się już soli, eksploatacji zaprzestano po ponad 700 latach, pod koniec XX w. Życie w nich jednak wre – kopalnie odwiedzają tysiące osób ze względu na atrakcyjność turystyczną i funkcje uzdrowiskowe.
Szyb Campi
14
Kopalnia soli w Bochni jest najstarszym ośrodkiem górniczym w Polsce. Odkrycie złóż soli kamiennej nastąpiło tu ok. 1248 r. Podobnie jak w Wieliczce pozyskiwanie soli miało w Bochni jednak znacznie dłuższą tradycję – już 3500 lat p.n.e. sól otrzymywano z solanek, odparowując tworzące się na powierzchni słone jeziorka. Legenda o pierścieniu wrzuconym przez św. Kingę w kopalni sol i w Siedmiogrodzie i odnalezieniu go na polskiej ziemi dotyczy właśnie Bochni, a konkretnie najstarszego z tutejszych szybów, nazwanym z łaciny Sutoris (Szewczy). Wedle podania pierścień miał zostać znaleziony w ziemi w ogrodzie pewnego szewca (po łacinie sutor), a w rzeczywistości w XVI w. znaczne udziały w dochodach z wydobycia z tego szybu miał bocheński cech szewców, czemu szyb zawdzięczał nazwę. Kolejny z najstarszych, wybitych w połowie XIII w. szybów – Gazaris, zwany też Wieżnym (po łacinie gaza oznacza wieżę warzelniczą lub warzelnię), trafił niemal bezpośrednio w pokłady soli, jednak ze względu na częste niszczenie podczas wylewów rzeki Babicy, po raz pierwszy został zamknięty na początku XV w., a ostatecznie został zasypany w 1842 r. Do XIV w. wydobycie w kopalni bocheńskiej było większe niż w wielickiej, w której złoża odkryto 40 lat później niż w Bochni. Wydobycie soli zakończyło się tu w 1990 r. W tym czasie powstało 9 poziomów wydobywczych na głębokości od 70 do 330 m, o łącznej długości ok. 3 km. W 1874 r. nad szybem Sutoris zamontowano pierwszą w kopalni bocheńskiej parową maszynę wyciągową.
Jeden z korytarzy kopalni
Dziś kopalnia funkcjonuje jako obiekt turystyczno-sanatoryjny. Podstawowa trasa turystyczna, której zwiedzenie zajmuje dwie godziny, zaczyna się zjazdem szybem Campi, wydrążonym w połowie XVI w. Jego nazwa – po łacinie campus oznacza pole – wzięła się stąd, że wydrążony został w dużej odległości od istniejących wówczas szybów, a zachodnia odnoga tutejszego złoża solnego okazała się bardzo obfita. Na poziomach od 174 do 223 m zwiedza się m.in. stajnię Mysiur, komorę z kieratem i kaplicę św. Kingi. Na trasie jest przewidziana przejażdżka podziemną kolejką łączącą szyby Sutoris i Campi oraz 140-metrową zjeżdżalnią łączącą dwa poziomy kopalni. Dodatkowo na poziomie 230 m można udać się w rejs kilkunastoosobową łodzią po zalanej solanką komorze kopalni. Solne podziemia można też zwiedzić na inne sposoby. Licząca 3 km trasa historyczna „Wyprawa w Stare Góry” prowadzi średniowiecznymi wyrobiskami, pokonanie ciasnych chodników i wspinaczka drabinami wymaga dobrej kondycji fizycznej. Trasa przyrodnicza, która zaczyna się w komorze Ważyn, zapoznaje ze skałami i minerałami występującymi w kopalni, jak również z naciekami solnymi i innymi formami, które wytworzyły się ciągu wieków w wyniku prowadzonej przez ludzi eksploatacji. Z kolei trasa „Śladami kaplic bocheńskich górników” prowadzi do sześciu podziemnych kaplic (z siedmiu istniejących do tej pory, w przeszłości było ich ponad trzydzieści). W komorze Ważyn, największej z kopalnianych komór,
o długości 255 m i maksymalnej szerokości 14 m, położonej na poziomie 248 m, znajduje się boisko piłkarskie o powierzchni 300 m2. Są tu także organizowane nocne pobyty, które umożliwiają sen w leczniczym mikroklimacie o wysokim nasyceniu jodem.
Bochnia
Komora Ważyn
Figury gwarków
15
2012 r.
Bohoniki i krUsZyniany Meczety i mizary
Jedyne miejsca w Polsce, w których zachowały się pamiątki po osadnictwie tatarskim z XVii w. i które nieprzerwanie są ośrodkami muzułmańskich tradycji, leżą na północnych krańcach Podlasia. w Bohonikach i Kruszynianach stoją drewniane meczety, a na obrzeżach obu wsi znajdują się muzułmańskie cmentarze – mizary.
Osadnictwo tatarskie na terytorium dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego zaczęło się w XV stuleciu, po rozpadzie Złotej Ordy. Osiedlający się na Litwie Tatarzy byli nazywani Lipkami od tureckiej nazwy tej krainy. Za panowania Jana III Sobieskiego sejm w Barze w 1679 r. uchwalił nadania ziemskie dla Tatarów pozostających w polskiej służbie wojskowej – w zamian za niewypłacony żołd. Sobieski nadał im w ekonomii grodzieńskiej na Podlasiu wsie Bohoniki, Kruszyniany, Drahle i Malawicze Górne położone w okolicach Sokółki i Białegostoku. Tatarzy cieszyli się szerokimi przywilejami – mogli zachować swoją autonomię, praktykować islam, budować meczety. Część z nich przyjęła spolszczone nazwiska i naśladowała szlachecki styl życia. W trzech z wymienionych wsi w XVIII w. powstały drewniane meczety, ale ten w Malawiczach Górnych nie przetrwał do naszych czasów, zabytkowe muzułmańskie świątynie zachowały się jedynie w Bohonikach i Kruszynianach. W tych dwóch miejscowościach znajdują się również muzułmańskie cmentarze, z języka tureckiego nazywane mizarami. Z historią osadnictwa tatarskiego na Podlasiu można zapoznać się w Muzeum Ziemi Sokólskiej w Sokółce, które powstało z inicjatywy wywodzącego się z rodziny tatarskiej Macieja Musy Konopackiego, patriarchy polskiego Orientu.
Bohoniki W tej niewielkiej wsi otoczonej żwirowniami na niespełna stu mieszkańców cztery stanowią rodziny tatarskie. To nieliczni już potomkowie 30 rodzin lipkowskich, jakie w 1679 r. osiadły na ziemiach, które w należących do niego ekonomiach podarował im Jan III Sobieski. Byli to podkomendni rotmistrzów Bohdana Kieńskiego i Gazy Sieleckiego, wcześniej zamieszkali na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie. Tatarzy w centrum wsi zbudowali meczet, który wzmiankowany po raz pierwszy był w 1717 r. 16
Po pożarze odbudowany został w drugiej połowie XIX w., być może 1873 r., gdyż taka data widnieje na jednej z belek. Naprzeciwko, po drugiej stronie przecinającej wieś ulicy, zachowały się pozostałości starego mizaru, na którego ślady natrafiono w latach 80. XX w., a o jego istnieniu informuje tablica w językach polskim i arabskim. Mizar użytkowany po dziś dzień znajduje się na wschodnim krańcu wsi, najstarszy z zachowanych na nim nagrobków pochodzi z 1796 r.
Meczet w Bohonikach to drewniana budowla na rzucie prostokąta (11,3 na 7,8 m), choć z pozoru wydaje się, że ma plan kwadratu. Jest zwieńczona cebulastą wieżyczką, nad którą górują na iglicy trzy kule i półksiężyc. W podstawie wieżyczki znajdują się okna, co stanowi szczątkową formę minaretu. Meczet przykrywa dach namiotowy. Jego wnętrze, zgodnie z wymogami islamu, podzielone jest na część męską i żeńską, które rozgraniczone są drewnianym przepierzeniem. W większej, męskiej znajduje się najważniejszy element sali modlitw – mihrab, czyli wnęka wskazująca kierunek Mekki, w którą to stronę wierni zwracają się w czasie modlitw. Po prawej od mihrabu usytuowany jest pochodzący z końca XIX lub z początku XX w. drewniany minbar, czyli rodzaj kazalnicy, z której muzułmański duchowny wygłasza w dni piątkowej modlitwy chutbę, jak z arabskiego nazywane jest kazanie. Na ścianach są umieszczone islamskie symbole i wersety Koranu w języku arabskim.
Mizar w Bohonikach jest największym w Polsce cmentarzem muzułmańskim. Znajdują się tu dobrze zachowane nagrobki z napisami w językach arabskim, polskim i białoruskim. Granice jednej mogiły wyznaczają dwa kamienie – większy po stronie głowy, a mniejszy u stóp zmarłego, który chowany jest zawinięty w całun (nie w trumnie). Większy z kamieni jest skierowany w stronę Mekki. Pomiędzy tymi granicznymi głazami układa się w dwóch rzędach mniejsze kamienie, całości nadając soczewkowaty kształt. Nagrobki tatarskie stawiane od drugiej połowy XIX w. zaczęły przypominać wyglądem chrześcijańskie groby, naśladując styl obowiązujący w danym momencie wśród chrześcijan.. Bohoniki pełnią dla rodzimych Tatarów funkcję „polskiej Mekki”. W dniach świąt muzułmańskich zjeżdżają tu polscy Tatarzy, by odprawić swe obrzędy. Są tu też miejsca, w których można zakosztować oryginalnych dań kuchni tatarskiej. 17
Bohoniki i Kruszyniany
Meczet w Bohonikach
Kruszyniany Kruszyniany są położone na wschód od Białegostoku, na skraju Puszczy Knyszyńskiej. Ze społeczności tatarskiej liczącej przed II wojną światową 40 rodzin dziś pozostała tylko jedna. Wieś założoną w XVI w., Jan III Sobieski w 1679 r. nadał rotmistrzowi chorągwi tatarskiej Samuelowi Mirzy Krzeczkowskiemu i jego podkomendnym, wraz ze wsiami Łużany i Białogorce – zamieszkujący te wsie nieliczni chłopi zostali przesiedleni na inne tereny w królewskiej ekonomii. W Kruszynianach zachował się najstarszy z meczetów na ziemiach polskich. Powstał zapewne w drugiej połowie XVIII w., gdyż wykazuje podobieństwa stylistyczne z inspirowanymi architekturą barokową dwuwieżowymi kościołami i cerkwiami, stawianymi na Podlasiu w tym okresie. Drewnianą, pomalowaną na zielono budowlę na
18
rzucie prostokąta o wymiarach 12,9 na 8,5 m nakrywa gontowy dach, z wysoką wieżyczką o hełmie zwieńczonym iglicą z półksiężycem. We wnętrzu znajdują się dwie sale rozdzielone ścianą z okienkami: większa dla mężczyzn i mniejsza dla kobiet, przy czym do każdej z nich prowadzą z zewnątrz oddzielne wejścia. Główna sala modlitw, męska, ma wystrój podobny jak w meczecie w Bohonikach, z mihrabem i XIX-wiecznym minbarem. W pobliżu meczetu rozciąga się mizar, założony prawdopodobnie pod koniec XVII w., z najstarszym z zachowanych nagrobków z 1769 r. Podobnie jak w Bohonikach, także na mizarze w Kruszynianach inskrypcje na nagrobkach zapisywano w językach arabskim, białoruskim i polskim. Oba są po dzień dzisiejszy użytkowane jako miejsca pochówku tatarskich mieszkańców Rzeczypospolitej.
Bohoniki i Kruszyniany
Wystrój meczetu w Kruszynianach
Mizar w Kruszynianach Meczet w Kruszynianach
19
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
tekst: Monika Karolczuk opracowanie graficzne: Anna Smak-Drewniak Źródła zdjęć: Stanisław Markowski: s. 283 (lewe górne) Piotr Markowski: s. 4 (polichromia w kościele w Szalowej), s. 36-37, s. 152-153, s. 182-183, s. 188-189, s. 216-217, s. 234-237, s. 250-251, s. 272-273, s. 290-291, s. 319 Zbigniew Pytel: s. 14-15, s. 32, s. 34-35, s. 86-89, s. 95-97, s. 121, s. 123 (dolne), s. 124 (lewe), s. 125, s. 176-177, s. 220-221, s. 237, s. 254255, s. 294, s. 295 (górne), s. 296 (lewe dolne), s. 298-299, s. 308 Jan Mazur: s. 317 Radosław Niemczynowicz: s. 150 Sebastian Pigulski: s. 286 Monika Karolczuk: s. 211 (dolne) Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku: s. 248-249 dreamstime: s. 6, s. 11 (lewe), s. 24-29, s. 32, s. 35, s. 46, s. 70-73, s. 79-80, s. 82-83, s. 85 (górne), s. 91 (dolne), s. 100 (prawe), s. 102, s. 103 (górne), s. 116-117, s. 119 (górne), s. 122-123 (górne), s. 124 (prawe), s. 125 (górne), s. 126-127, s. 129 (górne), s. 130-131, s. 137, s. 140-141, s. 154-163, s. 164-181, s. 184-187, s. 190-193, s. 195 (górne), s. 196-204, s. 206-207, s. 209 (górne), s. 210, s. 211 (górne), s. 212-213, s. 215 (górne), s. 219 (górne), s. 222-227, s. 229-231, s. 233 (górne), s. 238-241, s. 242, s. 243 (górne), s. 245-247, s. 249 (dolne), s. 253, s. 257-263, s. 254 (prawe), s. 265, s. 266, s. 267 (dolne), s. 268-271, s. 274-277, s. 279, s. 281 (górne), s. 282-285, s. 287, s. 292-293, s. 295 (dolne), s. 296-297, s. 301-302, s. 303 (dolne), s. 304 (dolne), s. 305-307, s. 308 (górne), s. 310, s. 311 (lewe), s. 312-314, s. 315 (lewe dolne) shutterstock: s. 7-11, s. 12-13, s. 17-23, s. 30-31, s. 33, s. 38-43, s. 44-45, s. 47, s. 48-67, s. 68-69, s. 74-78, s. 81, s. 87, s. 90-91 (górne), s. 98-101, s. 104-109, s. 112-115, s. 119 (dolne), s. 121, s. 125 (dolne), s. 129 (górne), s. 132-135, s. 139, s. 142-145, s. 147 (górne), s. 148150, s. 163 (dolne), s. 195 (dolne), s. 218, s. 219 (dolne), s. 228, s. 232, s. 233 (dolne), s. 264 (lewe), s. 267 (górne), s. 278, s. 280, s. 281 (dolne), s. 300, s. 303 i 304 (górne), s. 308 (dolne), s. 311 (prawe), s. 315 (górne), s. 315 (prawe dolne), Wikimedia Commons: Ludek – s. 13 (prawe dolne), Leszek Umiński – s. 29 (lewe górne), Rysnal – s. 41 (dolne), akuw12345 – s. 42 (górne), DerHexer – s. 64 (prawe), Beemwej – s. 77 (dolne), Wawa65 – s. 84; s. 85 (dolne), Lestat – s. 103 (dolne), Sławomir Milejski – s. 118; s. 146, Jakub Hałun – s. 136, s. PetrusSilesius – s. 147 (dolne), SchiDD – s. 161 (dolne), Danuta Ruminowicz – s. 162, Henryk Bielamowicz – s. 205 (górne), Alexander Baxevanis – s. 208, Jolanta Dyr – 215 (dolne), Kroton – s. 243, Mateusz Opasiński – s. 287, Felis domestica – s. 299 (dolne)
© Aromat Słowa, Kraków 2022
ISBN 978-83-65758-45-3
AROMAT SŁOWA Sp. z o. o. ul. Z. Mysłakowskiego 9 30-136 Kraków www.aromatslowa.pl katalog@aromatslowa.pl
M o ni k a K aro lc z uk
Na szczególne wyróżnienie, jakim jest uznanie za pomnik historii, zasłużyły nie tylko miejsca szeroko znane ze swego historycznego znaczenia, jak zespoły miejskie Krakowa, Warszawy, Gdańska, Torunia czy Poznania, najstarsze opactwa, owiane aurą platte, kanały Augustowski i Elbląski, ale także rzadziej wymieniane perły polskiego krajobrazu kulturowego, jak most żelazny w Ozimku, radiostacja w Gliwicach, drewniane kościoły w Orawce, Szalowej czy Klępsku i wiele innych. Książka prezentuje wszystkie aktualnie ustanowione rozporządzeniem Prezydenta RP pomniki historii, których jest aż 117, przy czym połowa znalazła się w tym gronie w ostatnich latach – w związku ze stuleciem odzyskania niepodległości w 2018 r. taką nobilitacją cieszyło się już nieco ponad 100 miejsc, potem przybyły kolejne.
• 117 pomników historii – kalejdoskop chwały polskiej historii, sztuki, kultury • ciekawe opisy • blisko 500 fotografii • lokalizacja na mapie Polski
ISBN 978-83-65758-45-3
ISBN 978-83-65758-45-3
9 788365 758453 Cena: 299,00 w tym 5% VAT
Pomniki historii
potęgi i malowniczości zamki, pola bitwy pod Grunwaldem, Racławicami i na Wester-
Pomniki historii