Życie za progiem śmierci - dr Patrick Theillier

Page 1

Thom Gardner

sy biznesmen, miał wszystko – kochającą a, które się z tym wiążą. Ale nic z tego nie woim sercu. Zawsze odczuwał głód czegoś igijnym. Jeśli chodzi o sprawy Boga i wiary, godzin leżał w łóżku szpitalnym w stanie na do cudów Nieba i odczuła mrożącą krew ną ciemność. A kiedy wrócił, zmienił się na

JIM WOODFORD

ci Nieba, otarł się o grozę piekła i zobaczył

może wydać się wam nieprawdopodobna prawdą. Niemniej jednak jest prawdziwa. wykazywał żadnej aktywności. W tym czasie erażający mrok piekła… sób przywędrowały ze mną z powrotem na ieją ani prorokiem czy ekspertem w kwestii zebłysk Jego chwały, a teraz pragnie dzielić Autor

Niespodziewana podróż Niespodziewana podróż

fragment wstępu Thoma Gardnera

Thom Gardner

Moje spotkanie z BOGIEM, ANIOŁAMI I ŻYCIEM PO ŻYCIU

864-806-2

06-2

Autor zdecydował się przedstawić konkretne świadectwa i przeanalizować je w oparciu o kryteria antropologiczne, psychologiczne i teologiczne, dokładnie wyjaśnione w poszczególnych rozdziałach książki. Być może te liczne doświadczenia należy postrzegać jako dar Opatrzności dla współczesnego świata, który, wątpiąc w istnienie zaświatów, nie przestaje fascynować się zagadką śmierci. Boża Opatrzność na swój sposób mówi nam: „Stworzyłem was dla życia wiecznego, nie dla śmierci”.

062

% VAT

André LÉONARD, emerytowany arcybiskup Mechelen-Brukseli ZAMÓW BEZPŁATNY KATALOG tel. 12 345-42-00, 12 446-72-56 tel. kom.: 695 994 193 www.religijna.pl, klub@religijna.pl

Doktor Patrick Theillier w latach 1998-2009 był dyrektorem Biura Medycznego przy Sanktuarium w Lourdes. Przez wiele lat analizował cudowne przypadki uzdrowień i inne zjawiska nadprzyrodzone, w tym szczególnie doświadczenia bliskie śmierci (NDE). Jest autorem książek poświęconych tej tematyce, m.in. Lourdes, terre de guérison, Et si on parlait des miracles?, Une autre médecine est possibile, Expériences de mort imminente (przetłumaczona na 8 języków). ISBN 978-83-8340-004-4

ISBN 978-83-8340-004-4

9 788383 400044

Cena: 39,90 w tym 5% VAT

ŻYCIE ZA PROGIEM ŚMIERCI

y sposobu na wypełnienie pustki w swoim którzy z nas odczuwają pustkę, samotność zy. To przesłanie dla tych, którzy czują, że ich musi istnieć coś więcej. Historia Jima mówi

JIM WOODFORD

Dr Patrick Theillier prowadzi badania nad fascynującym zjawiskiem doświadczeń bliskich śmierci. Odpowiada na pytania dotyczące zjawisk paranormalnych, związanych z tematyką tego doświadczenia, takich jak mediumizm, spirytyzm, komunikacja ze zmarłymi czy możliwość doświadczenia piekła… Liczne świadectwa, na których opiera się ta książka, pozwalają uwierzyć, że każde nasze działanie ma sens i wieczną wartość wobec tego Życia, które czeka na nas po śmierci. Większość osób, które miały takie doświadczenia, opowiada, iż jest to spotkanie z czymś wykraczającym poza wszystko, co możemy sobie wyobrazić, co zmieniło ich wizję świata i sposób życia. Warto ich posłuchać!

DR PATRICK THEILLIER

poleca!

ŻYCIE ZA PROGIEM ŚMIERCI

DR PATRICK THEILLIER

Świadectwa ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną

Wielu chrześcijan, a nawet praktykujących katolików ledwie ośmiela się wierzyć w rzeczywistość życia po śmierci. Twierdzą, że w nią wierzą, jak również w powstanie z martwych w dniu ostatecznym, ale bez zdecydowanej pewności, i szybko prześlizgują się po końcowych słowach Symbolu Apostolskiego i „Credo”, nie poświęcając im większej uwagi: „Wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny”; „Oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie”. Rozumiemy to tylko po części, bo nie mamy żadnego bezpośredniego doświadczenia życia po śmierci, życia w zaświatach. Toteż wielu zadaje sobie pytanie: „Czy to nie jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe?”. Dlatego doświadczenia wielu osób, które były bardzo bliskie śmierci, ale powróciły do obecnego życia, bardzo nam pomagają. Odczuły one, że za ograniczonym horyzontem naszego życia ziemskiego istnieje osobowe ognisko światła i miłości, które na nas czeka, ujawnia nam naszą nędzę i darzy nas miłosierdziem, zależnie od stopnia nawrócenia. Kiedy te osoby odzyskują zwykłą świadomość i jakby „wracają” do własnego ciała, odczuwają coś w rodzaju rozczarowania: „To było takie piękne!”. Ale po tym doświadczeniu czują się przemienione na lepsze, gorąco pragną pogłębić swoją duchową komunię z Bogiem, zmienić swoje życie. Nawet ci, którzy, co zdarza się rzadziej, przeżywają bardzo trudne, prawie piekielne doświadczenie zaświatów, zaczynają rozumieć, że muszą jak najszybciej zaufać Bogu, a nie Szatanowi… fragment Wstępu



ŻYCIE ZA PROGIEM ŚMIERCI



ŻYCIE ZA PROGIEM ŚMIERCI

DR PATRICK THEILLIER

Świadectwa ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną

Przekład: Maria Żurowska WYDAWNICTWO AA KRAKÓW


Tytuł oryginału: Expériences de Vie Imminente Redakcja i korekta: Wydawnictwo AA Skład i łamanie, projekt okładki: Wydawnictwo AA

© 2019, Groupe Elidia, Éditions Artège 10, rue Mercoeur - 75011 Paris 9, espace Méditerranée - 66000 Perpignan www.editionsartege.fr © Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo AA, Kraków 2023

ISBN 978-83-8340-004-4

Wydawnictwo AA s.c. 30-332 Kraków, ul. Swoboda 4 tel.: 12 345 42 00, 695 994 193 e-mail: klub@religijna.pl www.religijna.pl


Moim dzieciom i ich współmałżonkom: Damienowi i Axelle Jérômowi i Marie Blandine i Jeanowi Marie i Pierre’owi Clautilde i Jeanowi-François Irène i François-Xavier, którzy obdarzyli mnie taką piękną rodziną

Świętej Mariam od Jezusa Ukrzyżowanego, której życie zawsze toczyło się na granicy naturalności i nadnaturalności, i która, jestem tego pewny, była mi przewodniczką przy pisaniu tej książki.



Dawniej nie było możliwości uzyskania naukowego dowodu na życie po śmierci. Obecnie już nie jestem tego tak pewny. Myślę, że zasadnicza trudność polega na znalezieniu porozumienia między światem badań naukowych i tym, co raczej wynika z duchowości czy religii… Raymond MOODY

Tak samo jak nasze istnienia, historia jest przebytą drogą z początkiem i końcem. Czy jednak Syn Człowieczy, gdy przyjdzie, znajdzie – zarówno w każdym z nas, jak i na ziemi – wiarę, która zbawia? Nieznajomość dnia ani godziny każe nam stawiać sobie wiele pytań, a przecież może już jesteśmy blisko śmierci… blisko Życia? François BREYNAERT



P r z e d m o wa

Doktor Patrick Theillier zrobił dobry uczynek, poświęcając nową książkę „doświadczeniu bliskiej śmierci” (NDE). W porównaniu ze swoją poprzednią książką, autor poszerzył dokumentację, listę lektur wzbogacił o pozycje szczególnie warte uwagi, a także pogłębił wnioski, które są dla nas cenne pod wieloma względami. Bowiem wielu chrześcijan, a nawet praktykujących katolików ledwie ośmiela się wierzyć w rzeczywistość życia po śmierci. Twierdzą, że w nią wierzą, jak również w powstanie z martwych w dniu ostatecznym, ale bez zdecydowanej pewności, i szybko prześlizgują się po końcowych słowach Symbolu Apostolskiego i „Credo” nicejsko-konstantynopolitańskiego, nie poświęcając im większej uwagi: „Wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny”; „Oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen”. Rozumiemy je tylko po części, bo nie mamy żadnego bezpośredniego doświadczenia życia po śmierci, życia w zaświatach. Toteż wielu zadaje sobie pytanie: „Czy to nie jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe?”. Dlatego doświadczenia wielu osób, które były bardzo bliskie śmierci, ale in extremis powróciły do obecnego życia, bardzo nam pomagają. Oczywiście, te osoby nie umarły naprawdę, bo gdyby tak się stało, nigdy nie mogłyby się z nami podzielić swoim świadectwem. Ale, wobec bliskości śmierci, doświadczyły 9


jednak pewnego poszerzenia świadomości, co sugeruje, że rzeczywistość jest o wiele szersza niż obecna skala naszego doświadczenia. Przeczuły one, że za ograniczonym horyzontem naszego życia ziemskiego istnieje osobowe ognisko światła i miłości, które na nas czeka, ujawnia nam naszą nędzę i darzy nas miłosierdziem, zależnie od stopnia nawrócenia. Kiedy te osoby odzyskują zwykłą świadomość i jakby „wracają” do własnego ciała, odczuwają coś w rodzaju rozczarowania: „To było takie piękne!”. Ale po tym doświadczeniu czują się przemienione na lepsze, gorąco pragną pogłębić swoją duchową komunię z Bogiem, zmienić swoje życie. Nawet te, które, co zdarza się rzadziej, przeżywają bardzo trudne, prawie piekielne doświadczenie zaświatów, zaczynają rozumieć, że muszą jak najszybciej zaufać Bogu, a nie Szatanowi… Autor zdecydował się przedstawić liczne konkretne świadectwa i przeanalizować je w oparciu o te same kryteria antropologiczne, psychologiczne i teologiczne, dokładnie wyjaśnione w poszczególnych rozdziałach książki. Te doświadczenia niewątpliwie istniały zawsze. Wydaje się, że nawet Platon odwołał się do nich w sławnym micie opowiedzianym pod koniec swojego wybitnego dialogu Państwo. W naszej epoce jest ich już bardzo wiele. Z pewnością dlatego, że obecnie reanimację stosuje się dużo częściej niż dawniej. Może jednak te liczne doświadczenia należy postrzegać jako dar Opatrzności dla współczesnego świata, który, wątpiąc w istnienie zaświatów, nie przestaje fascynować się zagadką śmierci. Boża Opatrzność na swój sposób mówi nam: „Stworzyłem was dla życia wiecznego, nie dla śmierci”. Według sugestii autora, interpretowane w taki sposób „doświadczenia bliskiej śmierci” (NDE) są raczej najprawdopodobniej doświadczeniami bliskiego Życia. 10


Pod koniec lektury czytelnik, tak jak ja, najprawdopodobniej dojdzie do wniosku, że prawdziwe życie, życie w Bogu, jest cudem, ale najwyższy czas zacząć się do niego przygotowywać. † André LÉONARD, emerytowany arcybiskup Mechelen-Brukseli

11



P r e lu d i u m

Koniec świata nastąpi w naszym pokoleniu

Ta w pełni prawdziwa historia nie jest bajką. Kościół katolicki kanonizował świętego Wincentego Ferreriusza, którego ciało spoczywa w Vannes, w Bretanii.

Anioł zaś, którego ujrzałem stojącego na morzu i na ziemi, podniósł ku niebu prawą rękę, i przysiągł na Żyjącego na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim jest, i ziemię, i to, co w niej jest, i morze, i to, co w nim jest, że już nie będzie zwłoki (…) (Apokalipsa św. Jana 10, 5-6).

13



Już nie będzie zwłoki! Był rok 1410. W małym miasteczku na południowym zachodzie królestwa Francji zapowiedziano przybycie legata papieskiego z Awinionu. Zgodnie ze zwyczajem legat papieski wysłał wcześniej swoich pokutników na spotkanie tłumów. Ojca Wincentego Ferreriusza, sławnego kaznodzieję, znano w całej Europie. Nigdy jeszcze w historii Kościoła nie widziano bardziej charyzmatycznego misjonarza, który przez dar swojego słowa wskrzeszał umarłych i uzdrawiał chorych; wydawało się, że Jezus jest znowu obecny wśród ludzi. I chociaż mówił hiszpańską gwarą, każdy słuchający rozumiał go w swoim ojczystym języku. Potrafił wzbudzić wielką żarliwość we wszystkich chrześcijanach podlegających papieżowi z Awinionu i nawracał tłumy; nawet Żydzi tysiącami przyjmowali od niego chrzest. Tak oto trzy dni później ten niewysoki mężczyzna w dominikańskim habicie dotarł do rozentuzjazmowanego miasta. Zawsze towarzyszył mu osiołek dźwigający wszystkie jego księgi (Biblię i Summę teologiczną świętego Tomasza z Akwinu). Wielobarwny tłum szedł za nim, słowa pieśni wznosiły się ku niebu w rytm odgłosu uderzeń biczowników. Na głównym placu wzniesiono drewniany podest, żeby cały cisnący się wokół tłum mógł słyszeć. Ojciec Wincenty Ferreriusz, niski i łysy, w tamtych czasach był już uważany za starca. Z trudem wszedł po stopniach, oparł się o balustradę. Za nim weszli kanonicy z miasteczka, tworząc razem z księżmi i miejscowym biskupem imponujący orszak kościelny. Wtedy ojciec Wincenty uczynił znak krzyża: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego…”. Jego głos brzmiał cicho jak łagodne tchnienie. Milczący tłum nic nie słyszał. 15


A potem stał się cud. Mały człowieczek uległ przeobrażeniu. Wyprostował się, jego głos nabrał mocy. Wydawał się wysoki, przepełniony dziwną siłą, która wszystkim nakazywała posłuch. Jego potężny głos trafiał do serc wszystkich zgromadzonych, nawet do tych stojących na skraju placu. Tamtego dnia ojciec Wincenty Ferreriusz mówił jednak inaczej. Zazwyczaj wypowiadał się długo, wręcz rozwlekle, w swoje kazania wplatał przypowieści nawiązujące do prac polowych, snuł opowieści o faktach wywołujących radość Boga albo płacz najbardziej skruszonych. Tym razem powiedział krótko: „Moje dzieci, przychodzę zwiastować wam wielką nowinę. Ale ona nie pochodzi ode mnie, bo gdyby tak było, moje świadectwo nie miałoby żadnej wartości. Tę zapowiedź, którą wam przekażę, potwierdził mi sam Bóg, nasz Pan. Nie będzie już zwłoki. Koniec świata nadchodzi, nastąpi w naszym pokoleniu. Przyszedłem zaprosić was do przygotowań na przybycie naszego Pana, który przyjdzie w chwale i będzie sądził dobrych i złych”. Uroczysty ton tej nowiny wstrząsnął tłumem. Wielu upadło na kolana. Inni spoglądali na siebie, nie wiedząc, czy mają się niepokoić, czy radować. „Moje dzieci, od dziś macie się nieodwołalnie nawracać, wyznawać wasze grzechy i naprawiać wszytko, co wymaga naprawy”.

Cud W rzędzie, gdzie stali duchowni, każdy w milczeniu spoglądał na sąsiada, nie wiedząc, co myśleć o tej nieoczekiwanej i nagłej nowinie. Ojciec Wincenty zamilkł. Ze spojrzeniem skierowanym 16


ku niebu, przyciskając do piersi duży krzyż, zdawał się czekać. Nareszcie biskup wstał i z całym szacunkiem należnym legatowi Jego Świątobliwości odezwał się po łacinie: „Ojcze, czyż nie jest zbytnią śmiałością tak jednoznacznie zapowiadać datę końca świata? Inni już wcześniej próbowali tego dokonać i pomylili się. Czyż kanony Kościoła nie zakazują dawania wiary takim proroctwom, skoro Pismo Święte podaje jasno (Mt 24, 36): «Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec». – Panie, to, co wam głoszę, nie pochodzi ode mnie, ale od autorytetu samego Boga. – Ojcze, skoro ta zapowiedź pochodzi od Boga, to czy nie powinien jej potwierdzić znak od Niego pochodzący? – Macie rację, Panie. To uzasadnione żądanie”. Ojciec Wincenty znów przemówił, zwracając się do tłumu głosem tak potężnym, że każdy odczuł rozbrzmiewającą w nim pewność: „Już nie będzie zwłoki! I żeby nikt w całym chrześcijańskim świecie nie zwątpił w prawdziwość tej zapowiedzi, zachęcam was do pójścia za mną na cmentarz, gdzie dane wam będzie zobaczyć znak od samego Boga”. Tłum, początkowo niepewny, ruszył za pokutnikami śpiewającymi pieśni. Stanął pośrodku cmentarza, a i ojciec Wincenty dotarł tam w końcu, a za nim duchowni. Mówiąc tak głośno, żeby wszyscy mieszkańcy miasta mogli go słyszeć, Ojciec Wincenty Ferreriusz poprosił o wskazanie mu grobu osoby za życia znanej wszystkim z dobrych obyczajów. Proboszcz 17


katedry i tłum pokazali mu grób pewnej pobożnej matki, zmarłej przed ponad miesiącem, która pozostawiła całą rodzinę pogrążoną w bólu. Ojciec Wincenty polecił rozkopać grób. Na znak biskupa grabarze posłusznie zaczęli kopać. Pracowali długo, zebrani odmawiali różaniec. Wreszcie wyciągnięto z ziemi skromną drewnianą trumnę. Grabarze otworzyli ją i zaraz rozszedł się odór rozkładającego się ciała. Ale Ojciec Wincenty podszedł do nieszczęsnych zwłok, zwyczajnie je pobłogosławił – i nagle stał się cud. Wszyscy obecni zobaczyli, że już pociemniałe ciało nabiera kolorów, że zmarła prostuje się, żyje. Jej osłupiałe dzieci i oszołomiony mąż stali w pierwszym rzędzie. Jean, jej ośmioletni synek, jako pierwszy ośmielił się do niej zwrócić: „Matko, czy to naprawdę ty? – To ja, naprawdę, Jean, wracam z cudownej krainy. Widziałam tam cuda, o których nie mam prawa opowiadać tutaj, na ziemi”. Wieść o wskrzeszeniu zmarłej przechodziła z jednego rzędu do drugiego, obiegła cały tłum. Ludzie, chcąc coś zobaczyć, cisnęli się tak, że biednej kobiecie, wciąż siedzącej w trumnie, brakowało powietrza. Ojciec Wincenty znowu zabrał głos, polecił tłumowi przejść w porządku obok wskrzeszonej kobiety, a potem każdemu kazał wrócić na swoje miejsce i powiedział do wszystkich: „Na całe życie zachowajcie w pamięci ten cud, który Pan Bóg pozwolił wam dziś oglądać. Pamiętajcie, już nie będzie zwłoki!”. Potem, zwracając się do kobiety, zapytał: „Niewiasto, wracasz z królestwa Bożego. Czy prawdą jest, że koniec świata nadchodzi bez zwłoki, i że nasze pokolenie będzie go przeżywać? – Ojcze, to prawda. Anioł, który mi polecił wrócić na ziemię, kazał mi potwierdzić to wszystko, co Ojciec powiedział. 18


– A o co Pan Bóg prosi cię teraz? Czy masz pozostać z nami, czy też wolisz wrócić do domu wiecznego?” Kobieta, mając przy sobie męża i dzieci, odpowiedziała głosem pełnym jeszcze rzeczywistości Nieba: „Muszę wrócić”. Po czym, zwracając się do swojej rodziny, dodała: „Moi kochani, po życiu tam, skąd przychodzę, nie mogłabym już żyć na ziemi. Tęskniąc wciąż za Niebem, byłabym dla was ciężarem. Za długo tam przebywałam, żeby móc znieść tę ziemię. Ale teraz już wiecie, gdzie jestem. Niedługo połączycie się ze mną. Nasz Bóg przyjdzie po was. Córki moje, codziennie mogłam widzieć z Nieba, jak zręcznie wykonujecie wszystkie prace domowe. Jean, synku, widziałam twoją odwagę. Ty będziesz żył długo. Mężu, jestem szczęśliwa, obserwując, że dalej krzewisz w naszej rodzinie nabożeństwo do Matki Bożej”. Ucałowała dzieci i męża. Położyła się w trumnie i ponownie oddała ducha.

Jean Dziewięćdziesiąt lat później Jean, syn tamtej kobiety, jeszcze żył. Osiągnął wiek 98 lat i był w mieście ostatnim żyjącym z pokolenia tych, którzy uczestniczyli w cudzie wskrzeszenia jego matki. Ludzie bacznie obserwowali starego człowieka. Miał wielkie poczucie humoru i chętnie powtarzał, że Niebo musiało o nim zapomnieć, bo z towarzyszy jego młodości nie pozostał już nikt. Wszędzie opowiadano, że zgodnie z obietnicą świętego Wincentego Ferreriusza koniec świata nastąpi przed śmiercią Jeana. Mimo to niewielu żyło tak, jakby każdy dzień miał być ich ostatnim dniem. Należy dodać, że święty Wincenty Ferreriusz 19


zmarł w Bretanii w 1419 roku i że od tamtej pory, poza wojnami, epidemiami i klęskami głodu (normalny los każdej epoki) nic się nie stało… Czyżby ojciec Wincenty się pomylił? Niektórzy duchowni-lekkoduchy tak właśnie myśleli w głębi serca, mimo osądu Kościoła, który kanonizował ojca Wincentego, nadając mu przydomek anioła Apokalipsy, w nawiązaniu do wersu Apokalipsy świętego Jana, w którym anioł głosi z mocą: „Już nie będzie zwłoki!”. Jean zmarł w grudniu 1500 roku we własnym łóżku. Prowadzony przez swojego anioła, przekroczył próg bramy otwartej prosto na tamten świat. Wtedy zrozumiał, że mistrz Wincenty Ferreriusz wcale się nie pomylił. Bowiem Jean znalazł się na wielkim placu zalanym światłem i obsadzonym wysokimi drzewami pokrytymi kwieciem, jakich nie ma na ziemi. Olbrzymi tłum radośnie go oczekiwał. Najpierw rozpoznał matkę, ojca, braci i siostry. A z tyłu za nimi i za mistrzem Wincentym Ferreriuszem, patrzącym na niego z łobuzerskim uśmiechem w oczach, stali ci wszyscy, którzy wiosną 1410 roku słuchali słów świętego legata papieskiego. Wszyscy tam byli i wszyscy, bez wyjątku, zgodnie z obietnicą świętego Wincentego Ferreriusza, w chwili śmierci doświadczyli, każdy w swoim własnym przypadku, przyjścia Antychrysta pod postacią Lucyfera i powrotu Chrystusa w chwale, w otoczeniu świętych i aniołów. Wystarczyło 90 krótkich lat i wszystko się wypełniło, w odniesieniu do Jeana, jak i w odniesieniu do innego Jana, Ewangelisty o orlim spojrzeniu, który sam pisał o sobie, będąc już bardzo podeszły wiekiem (J 21, 23): „Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział do Piotra, że ów uczeń nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę»”. 20


A przecież Jezus uprzedził (Mt 24, 27-44), że w jednym spojrzeniu łączy trzy rzeczywistości, w Jego oczach stanowiące jedną: koniec końców (wydarzenia z ostatniego pokolenia żyjącego na ziemi, koniec świata): „Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a jaśnieje aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego”1; koniec jednego pokolenia (koniec społeczności ludzkich, koniec jednego określonego świata): „Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie”2; i indywidualną śmierć każdego: „Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona”3.4

1 2 3 4

Mt 24, 27. Mt 24, 34. Mt 24, 40. http://eschatologie.free.fr/accueil.html z życzliwą autoryzacją Arnauda Dumoucha.

21


Spis treści Przedmowa ................................................................................................... 9 Preludium. Koniec świata nastąpi w naszym pokoleniu ................... 13 Wprowadzenie ........................................................................................... 23 Rozdział 1. Fakty ....................................................................................... 33 Rozdział 2. Z naukowego punktu widzenia ........................................ 51 Rozdział 3. Pod względem religijnym .................................................. 69 Rozdział 4. Jak to interpretować? .......................................................... 87 Rozdział 5. Próba wyjaśnienia NDE .................................................. 107 Rozdział 6. Zmartwychwstanie a reinkarnacja ................................. 129 Rozdział 7. Paranormalność ................................................................. 141 Rozdział 8. Mediumiczność, spirytyzm ............................................. 157 Rozdział 9. Porównanie cudów ze zjawiskami NDE ....................... 175 Rozdział 10. Doświadczenie życia za progiem śmierci ................... 197 Podsumowanie ......................................................................................... 209 Modlitwa na wieczór życia .................................................................... 213 Postludium. Requiem ............................................................................. 215 Aby pójść dalej… ..................................................................................... 220 Podziękowania ......................................................................................... 222 224



Thom Gardner

sy biznesmen, miał wszystko – kochającą a, które się z tym wiążą. Ale nic z tego nie woim sercu. Zawsze odczuwał głód czegoś igijnym. Jeśli chodzi o sprawy Boga i wiary, godzin leżał w łóżku szpitalnym w stanie na do cudów Nieba i odczuła mrożącą krew ną ciemność. A kiedy wrócił, zmienił się na

JIM WOODFORD

ci Nieba, otarł się o grozę piekła i zobaczył

może wydać się wam nieprawdopodobna prawdą. Niemniej jednak jest prawdziwa. wykazywał żadnej aktywności. W tym czasie erażający mrok piekła… sób przywędrowały ze mną z powrotem na ieją ani prorokiem czy ekspertem w kwestii zebłysk Jego chwały, a teraz pragnie dzielić Autor

Niespodziewana podróż Niespodziewana podróż

fragment wstępu Thoma Gardnera

Thom Gardner

Moje spotkanie z BOGIEM, ANIOŁAMI I ŻYCIEM PO ŻYCIU

864-806-2

06-2

Autor zdecydował się przedstawić konkretne świadectwa i przeanalizować je w oparciu o kryteria antropologiczne, psychologiczne i teologiczne, dokładnie wyjaśnione w poszczególnych rozdziałach książki. Być może te liczne doświadczenia należy postrzegać jako dar Opatrzności dla współczesnego świata, który, wątpiąc w istnienie zaświatów, nie przestaje fascynować się zagadką śmierci. Boża Opatrzność na swój sposób mówi nam: „Stworzyłem was dla życia wiecznego, nie dla śmierci”.

062

% VAT

André LÉONARD, emerytowany arcybiskup Mechelen-Brukseli ZAMÓW BEZPŁATNY KATALOG tel. 12 345-42-00, 12 446-72-56 tel. kom.: 695 994 193 www.religijna.pl, klub@religijna.pl

Doktor Patrick Theillier w latach 1998-2009 był dyrektorem Biura Medycznego przy Sanktuarium w Lourdes. Przez wiele lat analizował cudowne przypadki uzdrowień i inne zjawiska nadprzyrodzone, w tym szczególnie doświadczenia bliskie śmierci (NDE). Jest autorem książek poświęconych tej tematyce, m.in. Lourdes, terre de guérison, Et si on parlait des miracles?, Une autre médecine est possibile, Expériences de mort imminente (przetłumaczona na 8 języków). ISBN 978-83-8340-004-4

ISBN 978-83-8340-004-4

9 788383 400044

Cena: 39,90 w tym 5% VAT

ŻYCIE ZA PROGIEM ŚMIERCI

y sposobu na wypełnienie pustki w swoim którzy z nas odczuwają pustkę, samotność zy. To przesłanie dla tych, którzy czują, że ich musi istnieć coś więcej. Historia Jima mówi

JIM WOODFORD

Dr Patrick Theillier prowadzi badania nad fascynującym zjawiskiem doświadczeń bliskich śmierci. Odpowiada na pytania dotyczące zjawisk paranormalnych, związanych z tematyką tego doświadczenia, takich jak mediumizm, spirytyzm, komunikacja ze zmarłymi czy możliwość doświadczenia piekła… Liczne świadectwa, na których opiera się ta książka, pozwalają uwierzyć, że każde nasze działanie ma sens i wieczną wartość wobec tego Życia, które czeka na nas po śmierci. Większość osób, które miały takie doświadczenia, opowiada, iż jest to spotkanie z czymś wykraczającym poza wszystko, co możemy sobie wyobrazić, co zmieniło ich wizję świata i sposób życia. Warto ich posłuchać!

DR PATRICK THEILLIER

poleca!

ŻYCIE ZA PROGIEM ŚMIERCI

DR PATRICK THEILLIER

Świadectwa ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną

Wielu chrześcijan, a nawet praktykujących katolików ledwie ośmiela się wierzyć w rzeczywistość życia po śmierci. Twierdzą, że w nią wierzą, jak również w powstanie z martwych w dniu ostatecznym, ale bez zdecydowanej pewności, i szybko prześlizgują się po końcowych słowach Symbolu Apostolskiego i „Credo”, nie poświęcając im większej uwagi: „Wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny”; „Oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie”. Rozumiemy to tylko po części, bo nie mamy żadnego bezpośredniego doświadczenia życia po śmierci, życia w zaświatach. Toteż wielu zadaje sobie pytanie: „Czy to nie jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe?”. Dlatego doświadczenia wielu osób, które były bardzo bliskie śmierci, ale powróciły do obecnego życia, bardzo nam pomagają. Odczuły one, że za ograniczonym horyzontem naszego życia ziemskiego istnieje osobowe ognisko światła i miłości, które na nas czeka, ujawnia nam naszą nędzę i darzy nas miłosierdziem, zależnie od stopnia nawrócenia. Kiedy te osoby odzyskują zwykłą świadomość i jakby „wracają” do własnego ciała, odczuwają coś w rodzaju rozczarowania: „To było takie piękne!”. Ale po tym doświadczeniu czują się przemienione na lepsze, gorąco pragną pogłębić swoją duchową komunię z Bogiem, zmienić swoje życie. Nawet ci, którzy, co zdarza się rzadziej, przeżywają bardzo trudne, prawie piekielne doświadczenie zaświatów, zaczynają rozumieć, że muszą jak najszybciej zaufać Bogu, a nie Szatanowi… fragment Wstępu


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.