Tymi przemyśleniami dzielił się książę ze swoim oddanym, bardzo malutkim psem Kaszelkiem, który zawsze chętnie go słuchał i pocieszał jak tylko potrafił. – I co poczniemy Kaszelku? Żeby dostać się do Krainy Dobrego Samopoczucia Mlekiem, Miodem i Czosnkiem Płynącej musimy przedostać się przez rzekę Cieknący Nos, która, jak zapewne nie raz się przekonałeś węsząc w okolicy, jest strasznie gorąca i ciągle ma zły humor. Co robić? Kaszelek, choć był bardzo chętny do pomocy, jednak nie miał pomysłu na powstrzymanie żywiołu Cieknącego Nosa i jedyne, co mu pozostało to polizać swojego przyjaciela po nosie i pomerdać na pocieszenie ogonkiem.
Książę Grypko mieszkał ze swoją rodziną. Matka jego, nieznośna królowa Temperraturra sprawiała, że mieszkańcom krainy było wciąż za gorąco. Wylewali z siebie siódme poty a jakiekolwiek protesty sprawiały, że dostawali dreszczy i drżały im brody. Ojciec Grypki król Katar niewolił swoich poddanych zatykając im nosy i wywołując światłowstręt. Oślepieni nie mieli najmniejszych szans na bunt i wciąż potykając się o siebie nawzajem przewracali się krzycząc — wstrętne światło! — wstrętne światło!