AKTUALI\IOŚCI 7O
lat Liceum w Michałowie
f froczyste obchody 7Ołecia istnienia Liceum Ogólnokształcącego w Michałowie były L) okazją do wspomnień, spotkań oraz rozmów o tych osobach, które odeszły od nas bezpowrotnie,
ale pozostawiły po sobie
trwaĘ śladw pamięci absolwęntów
i nauczycieli.
- Jubilettsz 70-1ecia szkoły jest dobrq okazjq do sięgnięcia w przeszłość i
przywołania pamięci o zdarzeniach
i ludziclch współtworzqcych świcldectwo, którego zostaliśmy spadkobierca-
mi
mówiła obęcna Dyrektor Zespołu Szkół w Michałowie Dorota Burak. Prace nad organizacją jubileuszu 70-1ecia trwały dwa lata. Liczne spotkania komitetu organizacyjnego na czele z nauczycie|ką Edy tą Rosiak zaobfitowały w szereg tekstów ukazujących się na łamach Gazety Michałowa, a ostatecznie w ksiązkę ,,Jest takie liceum. ..". - Drodzy Państwo,
mamwrażenie, że
stworzyliśmytakq swoistq rodzinę. Rodzinę, której owocemjest ta ksiqżka. Przy okazji pracy ncld niq zebrała się bardzo duża kolekcja zdjęć i uwaząm, ze na 75 lat naszego Liceum powinien zostać wy-
dany album - stwierdziła absolwentka Lo w Michałowie oraz członekkomitetu Organizacyjnego
Helena Głogowska.
Choć obecnie Liceum Ogólno-
Joanna Dabrowska
Podziękowania Cl
erdecznie dziękujemy wszystkim osobom i instytucjom, któLJre wspieraly naszą inicjatywę i zaangażowały się r,l przygotowania do uroczystości oraz pomagały w dniu wydarzenia.
Gazeta Michałowa PAźDzlERNlK 2017
6
AKTUALNOSCI a
w Michałowie, zawypożyczenie krzęsęł; Pracownicy ZGKiM w Michałowie, za pomoc pruy transporcie krzeseł; Nauczyciele i Pracownicy Zespołu Szkół w Michałowie, któtzyprzyjęli na siebie dodatkowę obowiązki i zaangażo:Nali się w organizację uroczystości 7Ołecia LO; Wolontariusze Uczniowie Zespołu Szkół w Michałowię, którzy poświęcili swój wolny dztęńizoddaniem pomagali w obchodach 70-1ecia LO, 16wtzęśnia2017 r.;l oczywiście Absolwenci Liceum Ogólnokształcącego w Michałowie, bez których tej imprezy
Dzięki wszystkim wyżej wymienionym i wielu innym osobonr nię wymienionym z nazwiska, w tym sympatykom i przyjaciołom szkoły, uroczystość 70-Ięcia Liceum Ogól-
nokształcącego w Michałowie przejdzie do historii jako wydarzenie wyjątkowe i niezapomniane. Bardzo serdecznie wszystkim dziękujemy! Dorota Burak, Dyrektor ZS w Michałowie Edyta Rosiak, Przewodnicząca Komitetu Organizacy;-
nego
w ogóle by nie było!
]ó
września2017 r.
szanowna pani Eulalio stasiewicz!
dęcznę podziękowania za ogromny wkład pracy, jaki poczynił dla dobra
rodziny wykształcić swych synów na wyzszych uczelniach, Pan Stasiewic z, jako przewodniczący Rady Gminy, swą aktywną pracą społeczną, przyczynił się do perspektywicznego rozwoju Michałowa. Był jedynym wykształconym człowiekiem w Michałowie w tamtych powojennych czasach.
Zwalczał analfabetyzm, gdyż większośćspołeczeństwa nie umiała czytać ani pisać. Podpisywali się trzęma
krzyżykaml. Był osobą godną naśladowania,jako człowiek, pedagog i organizator. Wielka szkoda, ze nie ma Go dziś wŚrod nas, ale zawsze zostanie w naszej pamięci. J'{ina Gorbacz z domu Krętowska Ab s o lw ent ka P lt b l icznej Śre dniej Szkoły Za*-odowej z l95ar.oraz rodow ita mieszkąnka Michaława Michałowo, 1 6.09. 2 0 1 7 r.
WlllllAllt ]llE
IYll(0
lRAIU§il
§ a
B
.0)
c .N ,d = o o
JERZY cHMlELEWsKl
ZASTĘPCA BURMISTRZA
Przez wielę miesięcy miałem przyjemność uczestniczyć w przygotowaniach do jubileuszu 70-1ecia Liceum Ogólnokształcącego w Michałowie. |ako przedstawiciel burmistrza należałęm do komitetu organizacyjnego obchodów tej doniosłej roczntcy. Owocem jego prac była wspaniała uroczystość,która odbyła się w połowie września w Zespole Szkół przy uI. Sienkiewicza 5. Tak wielkiego wydarzenia dawno w Michałowie nie było. Na jubileuszową uroczystośćprzybyło prawie trzysta osób - absolwenci, uczniowie, byli i obecni nauczyciele i pracownicy szkoły oraz przedstawiciele władz i zaproszeni goście. Całe to zaszczytnę przedsięwzięcie objął patronatem burmistrz WŁodziml,erz Konończuk, który również ukońcĄ nasze liceum. Podobnie jak bardzo wielu byĘch i obecnych michałowskich samorządowców, pracowników i kierowników gminnych jednostek i instytucji, nauczycieli. To liceum w ciągu wielu dziesięcioleci było bowiem kuźnią kadr gminy Michałowo. Spośród absolwentów wiele osób porobiło kariery w Białymstoku,Warszawie i innych miastach. Zo r ganizow anie doniosłe go j ubile uszu, p ołączonego ze zjazdem absolwentóW było nie lada przedsięwzięciem i ogromnym wyzwaniem dla tych, któtzy bezpośrednio w to się zaangażowali, A wszystko zaczęło się prawie dwa lata temu, kiedy do gabinetu burmistrza zapukał sędziwy dziś, ale wciąż pełen energii, Bazyli Niedźwiecki rodem z Nowej Woli, mieszkający obecnie w Bielsku Podlaskim, który w przeszłościbyl dyrektorem tej szkoły. To on jako pierwszy wys zedł z inicjatywą obchodów jubileuszu 7}-Ieciai poprosił władze gminy, aby w tym pomogły. Burmistrz Włodzimierz Konończuk, choć jest to szkoła prowadzona nie przez gminę a powiat, nie zastanawiał się ani minuty i zadeklarował pomoc jaka tylko była możIiwa ze strony urzędu, a mnie oddelegował do pracy w komitecie organizacyjnym. Cykliczne spotkania doty czące przygotowań do jubileuszu stały się dla mnie wspaniałą lekcją lokalnej historii. Usłyszałem wiele ciekawych opowieści z dziejów szkoły, poznałem życiorysynietuzinkowych osób - nauczycieli i uczniów. Choć nie jestem absolwentem naszego liceum, mam wielu znajomych, którzy tu się uczyli, Nie tylko z Michałowa czyBiałegostoku, ale zGródka,gdzie wiele lat przepracowałem, a tak, że z rodztnnych Krynek. Do dziś utrzymuję kontakty z prof. |oanicjuszem Nazarko, mym wykładowcą, gdy studiowałem
LL
na Politechnice Białostockiej. Nasze liceum kończyłteż Anatol Aksiucik, znany białostocki kardiolog, u którego systema-
tycznielecĄsię Sokrat }anowicz - osoba, jaka w mymżyciu także odegrała ważną rolę. Spośród absolwentów michałowskiego ogólniaka s zczegóInie sobie cenię znajomość z prof. Heleną Głogowską (z domu Kozłowską), p o cho dzącą z Jaryłówki koło B obrownik, niewielkiej wsi na granicy gmin Gródek i Krynki. |est naukowcem i wielką miłośniczką zatazembadań dziejów Białorusi i stosunków polsko,białoruskich głównie w obszarze kultury i polityki XIX i XX w. |est niestrudzoną tropicielką śladów białoruskich w historii, literatutze,czemu poświęciLabardzo wiele artykułów opublikowanych w białostockim miesięczniku,,Czasopis". }eden z nich poświęciła pa-
Urłąd można było z powodzeniem utokować gmachu liceum, przeno§ząc szkołę do budynków przy Gródeckiej. Przy Sienkiewicza 5 z powodzeniem §tarczyłoby miejsca także dla innych gminnych instytucji, chociażby dla biblioteki, którą ulokowano w odkupionym od fabryki budynku i lekką ręką wydano na to prawie póftora miliona złotych. W
Przy okazjijubileuszu nie obyło
się też oczylviściebez
deckiej. Przy Sienkiewicza 5 zpowodzeniem starczfoby miejsca także dla innych gminnych instytucji, chociażby dla biblioteki, którą ulokowano w odkupionym od fabryki budynku i lekką ręką wydano na to prawie półtonak swych obaw, że na działania ratunkowe możebyć już ra miliona złotych. zapóźno.Wskazywali,że można było i należało to zroI edną z rozważanych opcji ratowania szkoĘ średniej jest bić jeszcze dziesięć lat temu. |edna z absolwentek, któprzejęcie jejprzezFlndację Pomoc Zespołowi Szkół. Podraprzy tej okazji odwiedziła Michałowo po upĄrwie po- czas spotkania podsumowuj ącego jubileusz 7 0 -|ecia LO nad trzydziestu lat, miała wielki żal za to do ówczesnych ustalono, że wŁadze fundacji wspólnie z dyrekcją szkoĘ władz gminy. - Po co te,,szklane domy"?! - zapytałanie- przygotują strategię działań,którą przedstawi ą na szerszej mal oburzona, mając na uwadze budynek ratusza. - Prze- dyskusji z adziaŁem również burmistrza i innych przedcież ur ząd można było z p ow o dzeniem ulokować w gm a - stawicieli samorządu gminnego. chu liceum, przenosząc szkołę do budynków przy GróJnnzy CrłumLEwsKI . dyskusj i o przyszłości nas zej szkoły średniej, której z pr zy czy n $ów nie demo grafi c zny ch zagr aża stopniowe wygaszenie. Uczestnicy jubileuszowej uroczystości nie kryli jed-
łfiiilii:ii,iilli,.iliT#H:triii;,.Ęf#ffi
Michałowska Alma Mater Pewnie użycie w tytule ,,Alma Mater" w odniesieniu do Liceum 0gólnokształcącego w Michałowie może komuśwydawać się nadużyciem. AIe tak mówiono o szkole 16 września na jubileuszu jej 70-1ecia. Słyszałam na własne uszy!
Z okazji jubileuszu liceum w szkolnej sali gimnastycznej zebrało się ponad trzysta osób
wiuroczy-
Obecna dyrektor Dorota Burak
ta uczestnikow jubileuszowej
sfoścl
Przemawia Bazyli Niedźwiecki - absolwent, nauczyciel i wieloletni dyrektor liceum
swoich dziadkach, jeszczę z carskich czasów. Ma 94 lata i doskonałą pamięc. Udało się namówić panią Eulalię na \^/spomnienia, które sama napisała do książki. Na ścianie pokoj u gościnnegowiszą r óże, namalow anę p ruez Michalinę Śre dzińską i podarowane w 1946 r. przez grono pedagogiczrl,e Publicznej Szkoły Powszechnej w Michałowie dyrektorowi Antoniemu Stasiewiczowi. Trzykrotne wizyty w Łomży, w czasie których goszczono ,panią Hanię'] czyli mnie, obiadami, kawą i ciastami, a do tego wspaniałymi opowieściami pani Eulalii z czasow wojennych i powojennych, w tym michałowskich. Prawdziwa uczta duchowa| Efektem wizytbyły nie tylko wspomnienia, ale także biogram dyrektora Antoniego Stasiewicza, dokumenty oraz zdjęcia z przełomulat 40. i 50., kiedy budowano liceum. Z kolejnym dyrektorem - Władysławem Chomiczem,było jeszcze gorzej, Dyrektor Bazyli Niedźwiecki pamiętał, że v,ryje chał on do Moniek. Dyrektor Edward Godlewski wspomniał cośo Ełku, z którego rzekomo przysłał z dziestęć lat temu kartkę,by o nim w Michałowie nie zapominano.Zadzwoniłam do LO w Mońkach, tam okazało się, że owszem był taki, ale krótko, a potem wyjechał, może do Augustowa... AIe Pani, która w Mońkach odebrała telefon, po wysłuchaniu mnie zawołałado telefonu swego męża, absolwenta LO w Michałowie - Mieczysława Gawieńczyka, nauczyciela wychowania fizycznego,który bardzo ucieszył się na wieśćo jubileuszu. }ako pierwszy zarejestrował się na spotkanie. Wprawdzie nie pomógł w znalezieniu Władysława Chomicza, ale opowiadał anegdotyczne sytuacje z czasow szkolnych, jak to w czasie matury z matematyki wyszedł do domu, by obejrzec mecz w telewizji. Ełcki śIad nie dawał mi spokoju, więc obdzwoniłam ZNP w Ełku - żadna ze starszych pań nie pamiętała takiego nauczyciela. W LO w Ełku trafiłam na sympatyczną panią, która na poczekaniu znalazła w archiwum szkolnym jego teczkę osobową, z której dowiedziałam się, że był dyrektorem LO w Ełku, zanim wyjechał do Michałowa. W Gdańsku, u państwa Tamary i Wiesława Marciniaków i ich córki Maryli, wynaleźliśmy adresy i telefony różnych
Refleksjami dzieli się Helena Głogowska redaktor okazjonalnej publikacji
-
nauczycieli, m,in. Czesłałty t |ózefa Borowskich oraz adres |ana Chomicza, syna Władysława Chomicza, w Suwałkach, Wszystko to było niepewne, a\e zEdytąRosiak napisałyśmy kartkę na adres suwalski, prosząc o kontakt z nami. Mimo że }an Chomicz nie mieszka już w Suwałkach, tylko w Warszawie, kartka do niego, o dziwo, dotarła. Więc udało się dzięki pomocy pana |ana Chomicza stworzyć biogram drugiego dyrektora michałowskiego L0.I do tego zdjęcia.}an Chomicz zaszczycił swą obecnością jubileusz w podwójnej roli - jako syn dyrektora oraz absolwent LO. |ózef Rzepecki okazał się żyjącym j eszczebyłym dyrektorem LO w Michałowie. Najpierw odnalazłam w Białymstoku j ego syna Andrzej a, zaj mującego się ubezpieczeniami (fi rma ,,Konstanta '). W czasie odwiedzin w biurze, pożyczył mi książkę o II LO w Białymstoku, które ukończył, oraz w którym pracował jego ojciec. Podał też adres i kontakt do swego ojca, który na stare lata wrócił w rodzinne strony i mieszka w Tarnobrzegu. Kilkakrotnie dzwoniłam do |ózefaRze-
Eulalia Stasiewicz - żona Antoniego Stasiewicza, pierwszego dyrektora liceum
Nie lada wyzwaniem było sporządzenie wykazu kadry pedagogicznej LO.W ciągu 70lat istnienia liceum doliczyliśmy się I42 pracujących w nim nauczycieli! Byli tacy, którzy pra-
U
roczyste sadzenie pamiątkowego dębu
peckiego i rozmawiałam z nim o Michałowie, które pozostało na zawsze w jego pamięci. Cieszył się z jubileuszu, ale stan zdrowia nie pozwala mu na opuszczanie domu. Zawodzi także pam ięć. Żeby zdobyć jego zdjęcie, trzebabyło prze szŃać zasoby archiwalne Wydziału Paszportów Komendy Wojewódzkiej MO. Zbiory rodzinne w białostockim domu zostĄ zalanew piwnicy i ulegĘ zniszczeniu, Nie było problemów z dyrektorem Bazylim Niedźwieckim, który sam napisał swój biogram.Trzeba było jedynie go skrócić, by nie naruszać zbytnlo proporcji innych. Ale
i
tu należało sięliczyć z tym, co jest ważne dla autora, a nie redaktora.
Mój dyrektor Henryk Sokołowski już nte żyje,apani |asia okołowska (naj sympatyc zniej sza sekretarka szkolna, j akie znałam) akurat wyjechała z Michałowa do syna, Krótkie inS
formacje o mężu zostawiła profesor Taissie Subiecie.Wspól-
nie z profesor Stanisławą Krućko, krajanką dyrektora, uzupełniałyśmyjego biogram. Zanim dotarłam do dyrektor Teresy Laskowskiej, byłam u dyrektor Ireny Przyłożyńskiej, do której kontakt zdobyłam od mojej koleżanki - profesor Zoi|aroszewicz. Okazało się, że obie pochodzą z Brańska, z sąsiednich domów. Z przyjemnością gościłamu państwa Ireny i lózefaPrzyłożyńskich, gdyżPani Dyrektor ucĄa mnie biologii w klasie czwarlej LO, a jej mąż - tego samego przedmiotu - w Szkole Podstawowej w B obrownik ach. Sp or ządziĘśmywspólnie biogram, wybraĘśmy zdjęcie. Wcale nie było łatwo dotrzeć do profesor Teresy Laskowskiej. Miałam do niej telefon, niestety okazał się nieaktualny. Pojechałam w ciemno pod wskazany adres w Białymstoku. iakaż była moja radość, gdy zastałam dyrektor w domu!
OglądĄśmydokumenty, wybierĄśmy zdjęcia.Wiem, że bez tej wizyty biogram byłby niepełny. A tak radośćze spotkania była tym większa, że nie widziałam mojej ulubionej Pani
Profesor od sześciu lat i niepokoiły mnie głuche telefony. Byli dyrektorzy Leon |armocik i Edward Godlewski oraz obecna pani dyrektor Dorota Burak sami napisali swoje biogramy i udostępnili zdjęcia. Napisałam o tym, gdyżbiogramy dyrektorów zajmujązaledwie kilka stron, a praca nad nimi trwała kilka miesięcy,
cowali przezklka miesięcy albo rok, ale byli i tacy, jak Wiesław Marciniak i Stanisława Krućko, którzy przepracowali w LO ponad czterdztęści lat! Wypadało zaprosić wszystkich byĘch, żyjących jeszcze nauczycieli. Niestety, nie udało się zdobyc do wszystkich aktualnych adresów. Wydaje się, że największe wrażenie na wszystkich zrobIłaBulalia Stasiewicz, która zaszczyciła uroczystośćswoją obecnościąi piękną przemową, skierowaną do nauczycieli i uczniów. Przyjechał też z Kolna legendarny historyk |anusz Pikuliński. Z Bielska Podlaskiego przyjechała matematykAnna Kuprianowicz-Tkaczuk, która w LO uczyła także języka białoruskiego. Ze Sztumu prĄyłaEwaKlewicka, która uczfa mnie biologii i chemii, a z Białegostoku - matematyk Alicja Domanow, ska. Z miejscorłych byli Taissa Subieta, Stanisława Krućko, Czesław Barszczewski. Tych, którzy nie doczekali jubileuszu LO, a spoczywają na michałowskich cmentarzach, odwiedziliśmy niewielką grupą na czele z|erzym Gryko - byłego dyrektora Henryka S okołowskie go, Mikołaj a Matys a, W ło dzimier za Baj, gusa, Raisę Sakowicz, }ana Sakowicza, Mikołaja Gorbacza, Leszka Nosa, Adolfa Krućko, Kazimierza NazarczŃa, faninę Szymkowską, |ana Pycha, ]anusza Obryckiego orazbyłych absolwentów - Tamarę Sołoniewicz, Barbarę Suprun i }ana Poremskiego, wspominająckażdego z nich i zapalając znicze na ich grobach. Największym zaskoczeniem dla mnie na jubileuszu była obecnośćHaliny Fiedziukiewicz - mojej nauczycielki ze Szkoły Podstawowej w Bobrownikach, Okazało się, że także ukończyła LO w Michałowie - w 1963 r. A byli uczniowie? Postanowiliśmy nikogo niewyróżniać. Zrezygnowaliśmy z,,wybitnych' absolwentów. Stwierdziliśmy, że w dzisiejszym wirtualnym świecie każdego absolwenta można sprawdzić w internecie. Licytowanie osiągnięć jest bardzo względne. Najlepsza uczennica z matematyki z naszego rocznika obecnie prowadzi warsztaty tkackie, robi piece, zalmuje się agroturystyką i wszyscy jej szczerze zazdrośctmy tych pasji. Tym bardziej,że nie wszyscy,,wybitni" przybyli na jubileusz LO.Zresztąspotykam się dość często z pomijaniem szkoły średniej w życiorysach współczesnych polityków i działaczy - wszys cy kończyli o d r azu szkoły wy ższe! Na jubileuszu wystąpił jeden z najstarszych przedstawicieli roczników maturalnych LO - Zdzisław Zambrzycki (matura 1953), byĘ poseł na Sejm. Była też Zinaida Gucewicz (z d, Kuniec) zpierwszego rocznika maturalnego - 195l.\M imieniu absolwentóW a właściwieod siebie, wystąpił profesor |erzy Urwanowicz, który zewłvszeniem wspominał lata szkolne i swych nauczycieli, m.in. Szymona Romańczuka i lekcje łaciny.W tłumie ponad dwustu byłych absolwentów przewijĄ się różne roczniki.Z Krakowa przyjechał wykładowca ASP Aleksy Pawluczuk, niegdyś legendarny uczeń LO, autor przestrzennej rzeźby pod Domem Kultury,,Siewca Kultury", która stała tam w latach 70,
Na twarzach absolwentówwidać było radość i wzruszenie,
cy czrtli wielkiej rodzinie, chociaż większośćspotkała
że znowu goś cinnie przyjęła ich dawna szkoła. Wszys się jak w jednej
HuBNł Gł,ocowsxł Fot. Renątą Gorolewską (Czasopis nr 10/2017) o Pokażna publikacja, wydana przez Urząd Miejski w Michałowie