2 minute read

KWIECIEŃ MIESIĄCEM GROZY - PODWYŻKI

Next Article
GOOD FRIEND RIK

GOOD FRIEND RIK

Wiosna za oknami powinna wprawiać nas w dobry nastrój, jednak ogłoszone podwyżki spędzają sen z powiek wszystkim mieszkańcom

Wysp. W kwietniu czekają nas kolejne wydatki, które z pewnością odczuje każde gospodarstwo domowe. Zapowiedziany wzrost rachunków za wodę i ścieki, podwyżki cen prądu i gazu, usług telekomunikacyjnych oraz Council Tax będzie kumulacją, która wystąpi już w kwietniu tego roku.

Advertisement

O 7.5% zostanie podniesiona kwota, którą płacimy za wodę i ścieki. Jest to podwyżka znacznie niższa od poziomu inflacji, który w grudniu 2022 r. wyniósł 10,5%, jednak w towarzystwie innych ogłoszonych wzrostów cen wydaje się być kolosalną zmianą, która zresztą jest najwyższą od prawie 20 lat. Oznacza to, że przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci za wodę i ścieki średnio o 31 funtów więcej niż w zeszłym roku. Water UK ogłosił, że w realnym ujęciu rachunki te pozostaną i tak niższe niż dekadę temu, a także, że na wzrosty cen ma również wpływ fakt, że firmy wodne na terenie Wielkiej Brytanii zużywają aż 2% brytyjskiej energii elektrycznej, która również znacznie podrożała. Niewiele jednak znaczą te tłumaczenia dla przeciętnego użytkownika, który będzie musiał wydać kolejne oszczędności, aby pokryć rachunki. W kwietniu tego roku przewidywany jest także wzrost podatku lokalnego o 5%. Już w jesiennym oświadczeniu kanclerz Jeremy Hunt oficjalnie ogłosił, że samorządy lokalne będą mogły podnosić wysokość podatku o 5% rocznie bez koniecz- ności przeprowadzania referendum, zatem jak można się łatwo domyślić – podwyżki te będą wprowadzane systematycznie, również w kolejnych latach. Dla wielu z nas może oznaczać to jeszcze większą presję finansową.

W naszym rejonie oficjalnie ogłoszono już następujące podwyżki: Skegness 5,42%, East Lindsey 5.42%, Nottingham 5%, Rutland 4,99%, Peterborough 4,99%, Nottinghamshire 4,84% oraz Derby 4,99%.

Wszystko wskazuje również na to, że brytyjskie władze nie zdecydują się przedłużyć programu Energy Price Guarantee (EPG) na obecnych warunkach. Koniec zasad, które skutecznie obniżały regulowane przez The Office of Gas and Electricity Market (Ofgem) ceny gazu i prądu, będzie oznaczał kolejne podwyżki opłat. Planowany poziom EPG ma w tym roku wzrosnąć z £2500 do £3000 rocznie, a wraz z podwyżką zakończy się program pomocy, dzięki któremu wszystkie gospodarstwa domowe otrzymały £400 na pokrycie kosztów energii. Wszystkie te czynniki sprawiają, że realne podwyżki za prąd i gaz tym razem mogą sięgać nawet 40%.

Dostawcy usług telekomunikacyjnych oraz internetu, również postanowili zmienić obowiązujące stawki o 14%, powołując się na wysoki poziom inflacji, ale także na rosnące koszty energii oraz konieczność inwestowania w nową infrastrukturę, w celu sprostania rosnącemu zapotrzebowaniu konsumentów.

Office of Communications (Ofcom), czyli organ państwowy, który zajmuje się kontrolą rynku mediów i telekomunikacji, ogłosił, że jest to niepokojąca zmiana i przyjrzy się dokładnie sprawie podwyżek cen, które, jak się okazuje, mogą zostać wprowadzone także w trakcie trwania obowiązującego kontraktu z klientem. Wynika to z faktu, iż w podpisywanych umowach często znajduje się informacja, że miesięczne opłaty wzrosną razem z ogólnym wzrostem cen w gospodarce kraju, czyli wzrostem inflacji, której wysoki poziom może oznaczać również znaczne podwyżki. Na przykład firma BT, która jest również właścicielem dostawcy usług telefonicznych EE, ogłosiła, że podniesie ceny o 14.4%, prawdopodobnie pozostałe firmy wprowadzą podwyżki na podobnym poziomie. Ofcom w trakcie swoich dochodzeń wyjaśni, czy klienci w podpisanych umowach zostali odpowiednio poinformowani o obecnej sytuacji i po ich zakończeniu opublikuje oficjalny raport. Dla osób z podpisaną długoterminową umową zmiany te mogą oznaczać znalezienie się w pułapce. Jeśli dostawca znacząco podniesie cenę, to klient pozostanie bez wyjścia i będzie musiał opłacać rachunki zgodnie z nową taryfą, ponieważ rezygnacja z umowy w trakcie jej trwania zwykle wiąże się ze sporą karą finansową. Sytuacja dla wielu z nas może okazać się ciężka – rząd oczywiście przygotuje wsparcie finansowe dla osób najbardziej potrzebujących, ale pozostaje zadać sobie pytanie, co z resztą osób, której sytuacja finansowa z miesiąca na miesiąc coraz bardziej się pogarsza? Wszystkie te pytania i wątpliwości zdają się zataczać błędne koło kryzysu, w którym niestety wszyscy utkwiliśmy na dłuższy czas.

This article is from: