Gazeta Jastkowska XII 15

Page 1

UKAZUJE SIĘ OD 1990 R. • PL ISSN 1509-5657

Nr 3 (57) grudzień 2015

GWIAZDA Świeciła gwiazda na niebie srebrna i staroświecka. Świeciła wigilijnie, każdy ją zna od dziecka.

I przyszli – nie magowie już trochę podstarzali – lecz wiejscy kolędnicy, zwyczajni chłopcy mali.

Zwisały z niej z wysoka długie, błyszczące promienie, a każdy promień – to było jedno świąteczne życzenie.

Chwycili w garść promienie, trzymają z całej siły. I teraz w tym rzecz cała, by się życzenia spełniły. Leopold Staff


2|

SAMORZÄ„D

KALENDARZ DLA CZYTELNIKÓW Mieszkańcy gminy otrzymają wraz z Gazetą Jastkowską kalendarz na rok 2016�

W tych wyjątkowych dniach, wielu radosnych chwil, a w roku 2016 duşo szczęścia, zdrowia, sukcesów i spełnienia marzeń wszystkim Mieszkańcom Gminy Jastków şyczą Teresa Kot Wójt Gminy Jastków

Ankieta o OZE WĂłjt Gminy JastkĂłw

informuje, Ĺźe w dniach od 1.1.2016 r. do dnia 31.01.2016 r. na stronie internetowej gminy

zamieszczona zostanie elektroniczna ankieta dotycząca zainteresowania udziałem w planowanym projekcie z zakresu odnawialnych źródeł energii (OZE) w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2014-2020. Gmina będzie miała moşliwość ubiegania się o dofinansowanie kosztów montaşu: kolektorów słonecznych na budynkach indywidualnych osób fizycznych,instalacji fotowoltaicznych, pieców na biomasę. Szczegółowe informacje na stronie internetowej urzędu. Andrzej Dec, Zastępca Wójta Gminy Jastków

Szanowni Państwo, N

Nadchodzące Święta Boşego Narodzenia, niosą ze sobą wiele radości, refleksji oraz planów na Nowy Rok.

Marek Wieczerzak PrzewodniczÄ…cy Rady Gminy JastkĂłw

|3

SAMORZÄ„D

REDAGUJE ZESPĂ“Ĺ : Ă“ Ewa Dziadosz (dziadosz.ewa@gmail.com),

Helena Skomorowska (hskomorowska@gmail.com),

Anna Wójcik, Marcin Abramek, Kamil Ziółkowski www.jastkow.pl;

gazeta@jastkow.pl GRUDZIEĹƒ 2015

iniejszy numer Gazety Jastkowskiej ukazuje się w okresie Świąt Boşego Narodzenia i oczekiwania na nowy, 2016 rok. Jest to czas refleksji, podsumowań i przygotowywania się do jak najlepszego spędzenia tych radosnych i rodzinnych świąt. Podsumowania i refleksje towarzyszą równieş samorządowi naszej gminy. Po upływie pierwszego roku obecnej kadencji rady i wójta moşna juş pokusić się o pewne podsumowania dokonań oraz snuć plany na rok następny i kolejne lata. Zbiega się to z pracami nad nowym budşetem gminy, który określa poziom dochodów i moşliwości ich rozsądnego wydatkowania. Mimo trudności finansowych związanych z nietrafnymi decyzjami poprzednika, o których informowałam mieszkańców, większość inwestycji i zadań zaplanowanych w roku bieşącym udało się zrealizować. Niektóre z nich prezentujemy Państwu w niniejszym numerze. Dodatkowo konsekwentna polityka przetargowa pozwoliła za zaoszczędzone pieniądze wykonać dodatkowe prace i zlecić przygotowanie dokumentacji niezbędnych do przygotowania nowych inwestycji. Trzeba jednak zwrócić uwagę, şe obowiązujące gminę przepisy ustawy o zamówieniach publicznych narzucają wiele ograniczeń i często uniemoşliwiają wyeliminowanie nierzetelnych wykonawców. Terminowość i jakość wykonywanych przez niektórych kontrahentów robót pozostawia wiele do şyczenia. Często słyszę głosy mieszkańców, „şe powinna być moşliwość publicznego informowania o partaczach�. Zgadzam się z tymi głosami, jednak przepisy nie dają nam moşliwości w tym względzie. Wielu kosztownych i pracochłonnych zadań wykonanych przez gminę nie widać gołym okiem, bardzo waşne jest jednak uporządkowanie stanu prawnego dotyczącego mienia gminy oraz mienia przekazanego przez mieszkańców na budowę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej i drogowej. Wieloletnie zaniedbania w tym zakresie powodują nieporozumienia z mieszkańcami oraz utrudnienia w realizacji dalszych inwestycji. Dlatego podjęłam decyzję, şe sukcesywnie, w miarę posiadanych środków finansowych, będą normowane stany prawne, a inwestycje będą realizowane tam, gdzie uda się porozumieć z właścicielami działek. Nie ma co ukrywać, şe część nieporozumień wynika z postawy mieszkańców, którzy bardziej lub mniej świadomie blokują wykonanie inwestycji polepszających warunki şycia. Niestety w tym roku mieliśmy liczne przykłady takich postaw. Jak wspomniałam wyşej, koniec roku to okres pracy nad projektem budşetu na rok następny. W listopadzie rada gminy uchwaliła tzw. uchwały okołobudşetowe – czyli

GRUDZIEĹƒ 2015

stawki podatków i opłat lokalnych. Najwięcej emocji radnych wzbudziła uchwała dotycząca ustalenia ceny skupu 1 dt şyta, która jest podstawą do ustalenia podatku rolnego na 2016 rok. Ostatecznie w głosowaniu przyjęto cenę 40 zł za 1 dt şyta. Pozostałe stawki podatków pozostawiono na niezmienionym poziomie, mając na uwadze, şe w poprzednich latach były dość wysokie. Na podkreślenie zasługuje fakt bardzo merytorycznej dyskusji większości radnych, którzy podkreślali konieczność dbania o rolników z naszej gminy, dostrzegając jednocześnie ogrom potrzebnych do wykonania zadań i troskę o poziom dochodów, umoşliwiających ich sfinansowanie. Wnioski inwestycyjne złoşone do budşetu gminy przez radnych, rady sołeckie i mieszkańców, a takşe instytucje i jednostki organizacyjne gminy to bardzo długa lista. Dla zrealizowania tych wniosków potrzeba nie jednego a kilku budşetów. Jest to wyzwanie obligujące do poszukiwania dodatkowych źródeł finansowania, aby zwiększyć nasze moşliwości zaspokojenia potrzeb. Po raz pierwszy od wielu lat podjęte zostały przez radę gminy uchwały „proinwestycyjne�, przewidujące ulgi dla przedsiębiorców, którzy ulokują w naszej gminie firmy lub utworzą nowe miejsca pracy. Te uchwały mają na celu zachęcenie potencjalnych inwestorów do lokowania swoich firm na naszym terenie. W ostatnich latach nie było z tym najlepiej ze względu powaşne kłopoty z przeprowadzeniem zmian w planie miejscowego zagospodarowania gminy. Zdaję sobie sprawę, jak wielu mieszkańców oczekuje na te zmiany. Dokładamy wszelkich starań, aby rozwiązać ten wieloletni problem. Aktualnie w trakcie weryfikacji jest wniosek złoşony do Ministerstwa Rolnictwa o wyłączenie gruntów z produkcji rolniczej.

Obok realizacji twardych zadań inwestycyjnych staramy się kłaść nacisk na systematyczną poprawę jakości pracy urzędu. Temu celowi słuşy m. in. cykl szkoleń dla wszystkich pracowników, na które udało się zdobyć dofinansowanie z Krajowego Funduszu Szkoleniowego. Temu słuşy równieş wprowadzanie nowych regulacji w urzędzie dotyczących obsługi klientów, terminowego załatwiania spraw oraz etyki urzędniczej. Następuje synchronizacja posiadanego oprogramowania informatycznego dla uzyskania poprawy wymiany informacji pomiędzy poszczególnymi komórkami organizacyjnymi, a w ramach środków na cyfryzację zamierzamy wprowadzać nowe rozwiązania polepszające obsługę naszych mieszkańców. Na przełomie roku zostanie uruchomiona nowa strona internetowa gminy poprawiająca dostęp do informacji. Waşnym wydarzeniem było uczczenie Święta Niepodległości 11 Listopada. W przeddzień święta, tradycyjnie Gimnazjum w Jastkowie im. Józefa Piłsudskiego obchodziło uroczyście Dzień Patrona. Podczas pięknej, przygotowanej z tej okazji akademii ślubowanie złoşyli uczniowie klas pierwszych gimnazjum. Podniosły charakter miała Msza Święta za ojczyznę odprawiona w kościele NMP w Jastkowie z udziałem harcerzy i zaproszonych gości, chóru „Wołyń� działającego przy Towarzystwie Polskiej Kultury w Šucku na Ukrainie. Występ chóru na zakończenie Mszy Św. oraz udział w wieczornicy przygotowanej przez młodzieş z gimnazjum i wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych dostarczyło uczestnikom wielu wzruszeń. Pragnę odnotować ciekawą inicjatywą Komitetu Obchodów Jubileuszu 100-lecia bitwy pod Jastkowem. Jest to wydanie kalendarza pamiątkowego na 2016 rok, upamiętniającego czyn legionowy oraz obchody doniosłego jubileuszu. Przygotowywane są równieş inne publikacje, podkreślające nasze dziedzictwo historyczne i bogactwo przyrodnicze naszej gminy. Korzystając z kończącego się roku wspólnej pracy chciałabym złoşyć serdeczne podziękowania – radnym naszej gminy za merytoryczną pracę, zaangaşowanie i umiejętność współpracy, sołtysom i radom sołeckim za wyjątkową aktywność i liczne ciekawe pomysły aktywizujące mieszkańców, pracownikom urzędu gminy i jednostek organizacyjnych za codzienną, trudną pracę i podejmowanie licznych inicjatyw. Mieszkańcom dziękuję za şyczliwość i okazywane zrozumienie przy rozwiązywaniu wielu trudnych spraw. Na nadchodzące Święta Boşego Narodzenia i Nowy Rok wszystkim składam şyczenia zdrowia, pomyślności i radosnego przeşywania świąt w gronie rodziny i przyjaciół. TERESA KOT


4|

SAMORZĄD

To był rok dobrych zmian

FOT. MARCIN ABRAMEK

C

zternaście posiedzeń, kilkadziesiąt podjętych uchwał, dwa przyjęte apele oraz setki interpelacji i zapytań ze strony radnych – tak w skrócie wyglądała praca Rady Gminy Jastków siódmej kadencji w trakcie minionego roku. Najważniejszy wniosek? Choć reprezentujemy różne miejscowości, to wszyscy dbamy o interes całej gminy. Ważną decyzją nowej rady było uchwalenie już na trzeciej sesji, w grudniu 2014 r., rocznego programu współpracy z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego w gminie Jastków. Dokument, który w innych gminach od lat był normą, w Jastkowie nie istniał, więc musieliśmy to zmienić. Program pozwala bowiem stowarzyszeniom działającym na terenie gminy, m.in. klubom sportowym, ubiegać się o pieniądze na działalność statutową poprzez udział w konkursach. Jego wdrożenie okazało się strzałem w dziesiątkę. Rozdysponowane zostało ponad 100 tys. złotych, dzięki którym Legion Tomaszowice i KS Dąbrowica mogły brać udział w rozgrywkach piłkarskich oraz szkolić młodzież, zaś Kółko Rolnicze z Mosznej zorganizować zawody sportowe na swoim nowym obiekcie. Przy okazji uchwaliliśmy też inną nowość – program stypendiów sportowych i nagród dla najbardziej uzdolnionych dzieci i młodzieży oraz ich trenerów. Wnioski w tej sprawie można składać do 31 grudnia br. Oprócz uchwał rada może podejmować także apele w istotnych dla gminy sprawach. W ciągu minionego roku skorzystaliśmy z tego dwukrotnie. Za pierwszym razem apelując do miasta Lublin o umiejscowienie na oznakowaniu zjazdu z al. Solidarności na drogę krajową nr 17 nazwy „Jastków”, gdyż wielu kierowcom nic nie mówił kierunek na Przytoczno i jechali dalej, nie mając możliwości zawrócenia na ekspresówce. W drugim przypadku zaapelowaliśmy do mieszkańców (i podtrzymujemy to nadal), aby meldowali się na terenie naszej gminy, dzięki czemu to do naszego budżetu trafią pieniądze z podatku PIT, co pozwoli sfinansować oczekiwane inwestycje. Nowością tej kadencji była też uroczysta sesja wyjazdowa, zorganizowana w kwietniu w świetlicy wiejskiej w Płouszowicach, z udziałem nowowybranych sołtysów, którzy z tej okazji otrzymali listy gratulacyjne. Sesję uświetnił występ uczniów Gimnazjum w Jastkowie. Takie spotkanie miało na celu bliższe poznanie się radnych, sołtysów, władz i pracowników gminy. Wkrótce potem zapadła ważna decyzja o wyasygnowaniu

|5

SAMORZĄD

w tegorocznym budżecie pieniędzy na uruchomienie MPK do Tomaszowic (linia 33) i Jastkowa (20). Po tym jak rada gminy większością głosów wybrała mnie na przewodniczącego zadeklarowałem, że w tej kadencji chciałbym zakończyć wreszcie podział, który istniał w radzie przez poprzednie osiem lat. Miniony rok pokazał, że to się udało. Duża w tym zasługa pani wójt Teresy Kot, która na każdym posiedzeniu wyczerpująco składa sprawozdanie z prowadzonych przez siebie działań, nie ucieka od pytań, często bardzo trudnych, ze strony radnych i do każdego wyciąga rękę starając się pomóc w trudnych sytuacjach dotyczących spraw gminy. Postawa nastawiona na dialog, na łączenie, a nie dzielnie ludzi, jest szczególnie przydatna w sytuacjach spornych, a takich w ostatnim roku również w radzie nie brakowało. Dotyczyło to chociażby uchwalenia stawek podatkowych na 2016 rok, zwłaszcza podatku rolnego. Ostatecznie udało się wypracować w tej kwestii kompromis. Nikt nie lubi, kiedy podnosi mu się podatki. To jasne. Trzeba jednak pamiętać, że bez wpływów do budżetu, nie może być mowy o wydatkach. A wydatki to przecież także inwestycje, wśród nich tak często wyczekiwane przez mieszkańców drogi, chodniki, kanalizacja czy oświetlenie. Przyszłoroczny budżet gminy, tak pieczołowicie skonstruowany przez panią skarbnik Zofię Ostańską, przewiduje na tego rodzaju inwestycje blisko 13 ml zł, co stanowi 1/4 całego budżetu. Warto też przy tej okazji wspomnieć o ulgach podatkowych dla przed-

siębiorców z terenu gminy Jastków, które zostały uchwalone w listopadzie i wejdą w życie od stycznia 2016 r. Przy okazji chcę podkreślić, że sesje rady gminy są jawne i ogólnodostępne dla wszystkich. Odbywają się one w sali konferencyjnej Urzędu Gminy w Jastkowie, z reguły w trzeci lub czwarty piątek miesiąca. Każdy mieszkaniec może przyjść na obrady i przysłuchiwać się dyskusji. W szczególnych przypadkach, ważnych z punktu widzenia mieszkańców, może też zabrać głos. Gorąco zachęcam do uczestnictwa w sesjach, abyście mieli wiedzę o podejmowanych przez nas decyzjach, bo dotyczą one właśnie was. Mam też nadzieję, że idąc z duchem czasu, wkrótce uda nam się uruchomić transmisję z sesji w Internecie, za pośrednictwem gminnej strony. Wówczas będzie można śledzić obrady „na żywo”, bez wychodzenia z domu. Jawność działania to zresztą priorytet obecnej rady. Na chwilę obecną, wszystkie uchwały podjęte na dotychczasowych posiedzeniach, protokoły z sesji i komisji oraz złożone interpelacje prze radnych i odpowiedzi na nie można znaleźć w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej gminy Jastków (strona www.jastkow.pl) w zakładce: „Rada Gminy Jastków VII kadencji lata 2014-2018”. Zachęcam też do odwiedzania mojej strony na Facebooku, gdzie zamieszczam zdjęcia i ciekawostki z działalności rady gminy. W związku z tym, że nasza gmina staje u progu nowej perspektywy pozyskiwania unijnych pieniędzy na inwestycje, przed radą i wójtem stoi wiele wyzwań, ale wierzę, że działając wspólnie, jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu, podołamy im. Wszystko po to, aby wam, drodzy mieszkańcy, żyło się lepiej. Pracy jest sporo, ale nikt w radzie gminy, co bardzo dobrze pokazał miniony rok, się jej nie boi. Mimo różnicy zdań potrafimy dyskutować merytorycznie i dochodzić do kompromisów. Za tę twórczą i owocną pracę, zarówno na sesjach, jak i na komisjach rady gminy, gdzie wypracowywane są stanowiska wobec przedkładanych przez wójta projektów uchwał, wszystkim radnym pięknie dziękuję. Wierzę, że zakończymy tę kadencję tak jak ją zaczęliśmy – w atmosferze przyjaźni, wyrozumiałości i życzliwości. Na koniec składam wszystkim mieszkańcom gminy Jastków serdeczne życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku 2016! Wszystkiego dobrego. MAREK WIECZERZAK, PRZEWODNICZĄCY RADY GMINY JASTKÓW GRUDZIEŃ 2015

Narodowe Święto Niepodległości 11 listopada 2015 r. 11 listopada obchodziliśmy 97 rocznicę odrodzenia suwerennego państwa polskiego. Narodowe Święto Niepodległości to dla każdego Polaka niewątpliwie jeden z najważniejszych dni w ciągu roku. Na terenie całego kraju tego dnia miały miejsce wydarzenia o charakterze patriotycznym. Również społeczność naszej gminy zebrała się by wspólnie uczcić kolejną rocznicę odrodzenia Rzeczpospolitej. Obchody rozpoczęły się Uroczystą mszą świętą, podczas której mieliśmy możliwość wysłuchania wzruszającego występu, chóru „Wołyń” funkcjonującego przy Towarzystwie Kultury Polskiej im. Tadeusza Kościuszki w ucku. Po występie gości z Ukrainy zgromadzeni przeszli na Cmentarz Legionistów, gdzie cichą modlitwą oddana została cześć poległym za wolność rodakom. Ostatnim punktem uroczystości była wieczornica patriotyczna w sali parafialnej Parafii pw. NMP Królowej Polski w Jastkowie. Tam młodzież z gimnazjum dała wyraz przy-

wiązania do najdroższych nam tradycji, symboli patriotycznych i biało-czerwonych barw w wzruszającej inscenizacji słowno–muzycznej. Ślad po pięknym występie na długo zostanie w pamięci publiczności, wzmacniając w widowni pewność, że Polacy są silnym i mądrym narodem. Po części oficjalnej, goście z Ukrainy wraz z przedstawicielami samorządu oraz organizacji społecznych wzięli udział we wspólnej kolacji. W jej trakcie można było wysłuchać występu chóru Benedictus, który działa przy Parafii pw. NNMP w Dąbrowicy. Miła i gościnna atmosfera połączona z oprawą muzyczną chórów z Dąbrowicy i ucka jak również wymiana doświadczeń pomiędzy organizacjami społecznymi z Polski i Ukrainy zbliżyła uczestników. Tego typu kontakty często owocują realizacją wspólnych projektów, które przynoszą wymierne efekty dla społeczności lokalnych obydwu zaprzyjaźnionych regionów. TEKST, ZDJĘCIA MARCIN ABRAMEK

Innowacje czytelnicze w Ożarowie

W

obecnych czasach dzieci coraz rzadziej sięgają po książki, ich świat kręci się głównie wokół szeroko rozwiniętej technologii komputerowej. Mamy świadomość, że jest to istotny problem, dlatego ważnym celem dla nas w tym roku szkolnym stało się rozwijanie zainteresowań czytelniczych u najmłodszych dzieci i uczniów naszej szkoły. W ten oto sposób powstała innowacja czytelnicza „Z książką za pan brat przemierzam świat”, która jest realizowana od października. W trakcie licznych spotkań z literaturą oraz działań uzupełniających dzieci doświadczają, iż czytanie może być pasjonujące. Podążając za słowami poetki Wisławy Szymborskiej pragniemy pokazać dzieciom, że „Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła.” W celu wzmocnienia motywacji do czytania książek, uatrakcyjnienia tego procesu zaplanoGRUDZIEŃ 2015

waliśmy nietypowe działania, takie jak konkursy, wystawy, maraton bajkowy, bajkoterapia, bajkowe podchody, akcja „Uwolnij książkę”, pisanie własnych bajek, wydanie ich w formie książeczki, wykonywanie bajkowych kolorowanek (w ramach wolontariatu), akcje edukacyjne dla rodziców, wycieczka do teatru, projekty edukacyjne, zabawa w teatr, bajkowy bal przebierańców, akcja „Czytaj codziennie”, gry i zabawy edukacyjne z wykorzystaniem Internetu i tablicy multimedialnej, czytanie młodszym kolegom, wizyty w bibliotece szkolnej i publicznej, inscenizacje, przedstawienia, wykonywanie kukiełek. Na korytarzu szkolnym został zorganizowany kącik czytelniczy, utworzony z wykorzystaniem książek przyniesionych przez dzieci w ramach akcji „Uwolnij książkę”. Ponadto w ramach szkolnej akcji „Poranek pełen czytanek”, każdy piątek rozpoczyna się od wspólnego czytania wybranych przez uczniów

książek. Uczestniczą w tym również zapraszani goście, min. rodzice. Dzieci z klas 1 - 3 odwiedzają oddział przedszkolny i czytają młodszym kolegom wybrane pozycje książkowe. Sporą atrakcją okazała się również loteria fantowa, z której dochód zostanie przeznaczony na zakup nowych pozycji książkowych do biblioteki szkolnej. Niektóre działania z zakresu promowania czytelnictwa zostały zaplanowane z myślą o najmłodszych mieszkańcach naszej miejscowości, przedszkolakach uczęszczających do Akademii Kultury. Świetnie w naszą akcję, związaną z rozwijaniem zainteresowań czytelniczych, wpisuje się program „Książki naszych marzeń”, w którym szkoła bierze udział. Dzięki dotacji wzbogacono księgozbiór biblioteki szkolnej o nowe pozycje, które wybierali sami uczniowie. EDYTA PAPROTA I ANNA PERDUN


EDUKACJA

„Tak rzadko na moich wargach gości wyraz OJCZYZNA”

IX Gminny Przegląd Pieśni i Piosenki Patriotycznej

T

11

listopada w gimnazjum w Jastkowie obchodzone jest podwójne święto - rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości i święto patrona, Józefa Piłsudskiego. Dzień jest też szczególnie ważny dla uczniów klas pierwszych, składających uroczyste ślubowanie. 11.11 łączymy historię z teraźniejszością, pamięć o ludziach, dzięki którym możemy się cieszyć wolną ojczyzną z dniem najważniejszym dla każdego ucznia. Przygotowujemy się do tego dnia niemal od początku roku, a jednym z elementów święta jest ogłoszenie zwycięzców konkursów i wręczenie im nagród. Oto oni: Test wiedzy o patronie dla klas I - Klaudia Babisz, I a. Konkurs na odezwę Józefa Piłsudskiego dla klas II - Aleksandra Sidoruk, kl. II a.

Konkurs na film pt. „Współczesny patriotyzm” dla klas III - Katarzyna Chołody, Julia Lalak, Kacper Pędzisz, Małgorzata Pikul, Patrycja Staszewska, Agata Wójcik, kl. III d (Film do obejrzenia na stronie www.gim.internetdsl.pl/ Słowa: „Tak rzadko na moich wargach gości wyraz OJCZYZNA” to motyw przewodni akademii przygotowanej przez uczniów klas pierwszych oraz chór. Czas otworzyć okno historii. Spojrzeć w przeszłość naszej OJCZYZNY, by iść śmiało ku przyszłości. Jaki winien być ten nasz współczesny patriotyzm? Niech drogowskazem staną się słowa dzisiejszych nastolatków inspirowanych życiem i działalnością Józefa Piłsudskiego. GRAŻYNA KUJAWA FOT. GRAŻYNA KUJAWA

Rota przysięgi, składanej 11 listopada przez uczniów klas pierwszych: My uczniowie i uczennice klas pierwszych wstępujemy w progi szkoły świadomi powagi chwili, stajemy przed szkolnym sztandarem i ślubujemy: - Strzec honoru szkoły, stać się godnymi jej szczytnych tradycji. - Pamiętać o tym, że na naszą naukę i wychowanie składa sie trud nauczycieli i rodziców. - Nie zawieść pokładanego w nas zaufania i starać się odpowiedzieć na ten trud wysiłkiem naszych umysłów i serc. - Stawiać dobro narodu ponad własne i być wiernym ideałom humanizmu.

ndra Sidoruk

ODEZWA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO DO WSPÓŁCZESNEJ MŁODZIEŻY – Aleksa Droga młodzieży!

Ja - patron Waszego Gimnazjum piszę do was – do młodzieży, która ma kierować przyszłością tego świata. Odczuwam to za swoja powinność, aby zostawić po sobie cos ważnego dla Ojczyzny i dla Was. Wiecie, że Polska przeżywała wzloty i upadki. Odzyskiwała swoje ziemie po rozbiciu dzielnicowym, rozwijała się za Kazimierza Wielkiego, ale też była przesiąknięta niepokojem, kiedy na mapie nie wyrysowane były jej widoczne granice. Jednak i wtedy żyli ludzie, którzy w nią wierzyli, wiedzieli, że uda się utworzyć z niej jeszcze większą potęgę lub całkowicie, ze zgliszczy ją odbudować. Nakłaniam was abyście poznali dzieje Polski - Waszej Ojczyzny. Naród, któ-

ry traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium. Niech nauka o bohaterach narodowych będzie waszym startem w działaniu! Pamiętajcie o zwycięstwach jak i przegranych, z których zawsze podnosiliśmy się i szliśmy dalej. Obszar Polski się zmieniał. Obecny, w którym żyjemy, został wywalczony przez wielu mło-

|7

EDUKACJA

dych, zdyscyplinowanych ludzi. Jednak Waszym zadaniem nie jest walka o jej położenie i istnienie na mapie świata i Europy. Wy macie obowiązek walczyć o jej rozwój, tworzyć ją dla siebie i dla innych. Władza nie przypada jednej czy kilku osobom, tylko każdemu z Obywateli. Wspólnie, połączonymi siłami możecie stawiać czoła przeciwnościom i postawionym sobie wymaganiom, a jeszcze wiele, z początku niemożliwych rzeczy, uda się już nie mi, lecz Wam zdziałać. W tym czasie i miejscu, w którym się znajdujecie musicie zdać sobie sprawę z waszych obowiązków wobec Ojczyzny. Historia jaką jesteśmy połączeni powinna dawać do myślenia, czynić Was ludźmi, którzy chcą zawalczyć o przyszłość. Ta szkoła, otaczający Was ludzie, utwierdzają Was w

postanowieniach, uczą odwagi w postawionych sobie celach, szacunku do ludzi i historii. Bądźcie im wdzięczni, wsłuchujcie się w ich słowa, szukajcie sojuszy i działajcie razem. Dzięki waszej odwadze i samodyscyplinie możecie zrobić rzeczy wielkie. Odważnie dążcie do celu, nie bójcie się przeszkód – poznajcie je i omińcie, zdobywając nowe doświadczenia. Nie wstydźcie się waszych poglądów, ale szanujcie też poglądy innych. Nie wszystko musi udać się od razu. Czasem trzeba wiele przejść, zdobyć więcej wiedzy, czasem upaść i podnieść się, by dzięki zdobytym doświadczeniom wygrać lepszego siebie i lepszą Polskę. Józef Piłsudski Patron Waszego Gimnazjum 2015

GRUDZIEŃ 2015

radycję polskich pieśni patriotycznych kultywujemy od lat. Stanowi ona niezbędny element naszej narodowej kultury, a także idei wychowywania dzieci i młodzieży w duchu wartości patriotycznych. Ciągłość tej tradycji wyrażana jest w szkołach w sposób szczególny - oddajemy hołd poległym w walce o niepodległość, przywołujemy w pamięci takie wartości jak Ojczyzna, patriotyzm, bohaterstwo poprzez udział w uroczystych akademiach. Szkoła Podstawowa im Jana Pawła II w Tomaszowicach wraz z Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu w Jastkowie z s. w Dąbrowicy już po raz dziewiąty zaprosiła uczniów szkół podstawowych z terenu gminy Jastków na Gminny Przegląd Pieśni i Piosenki Patriotycznej, który odbył się 16 listopada 2015 roku. W przesłuchaniach wzięli udział reprezentanci oddziałów przedszkolnych oraz obu etapów edukacyjnych. Szkolne mury gościły rekordową liczbę ponad 150 uczestników, przygotowanych

pod kierunkiem nauczycieli: Alicji Kurczaba, Marty Duk, Ewy Gałaszewicz, Walentyny Nowocień, Aliny Tes, Ewy Zalewskiej, Agnieszki Amilkiewicz-Marek i Katarzyny Wszelakiej. Repertuar składał się z pieśni tradycyjnych, takich jak: Przybyli ułani pod okienko czy Piechota, jak i współczesnych, np. Śpiewka 1920. Zmaganiom konkursowym przysłuchiwało się jury w składzie: p. Krzysztof Chołaj, p. Jerzy Sadawa oraz p. Ewa Wasilewska-Wójcik – przewodnicząca. Dokonania uczniów oceniane były w dwóch kategoriach: oddziały przedszkolne i klasy I – III oraz klasy IV – VI. Po emocjonujących obradach, w kategorii „młodszej” przyznano: III miejsce - Szkole Podstawowej im. T. Kościuszki w Jastkowie za wykonanie utworu „Przybyli ułani”, II miejsce - Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Tomaszowicach za wykonanie utworu „Na Nowej Górze”, Grand Prix - Szkole im. I.J. Kraszew-

skiego w Snopkowie za wykonanie utworu „Uwięziony ptak”. Wyróżnieniem indywidualnym uhonorowano Karolinę Bożemską (SP Snopków). W kategorii „starszej” werdykt jurorów był następujący: Wyróżnienia dla Szkół Podstawowych w Jastkowie i Snopkowie, III miejsce - Szkoła Podstawowa w Ożarowie, II miejsce - Szkoła Podstawowa w Płouszowicach, Grand Prix - Szkoła Podstawowa w Tomaszowicach. Wyróżnienie indywidualne otrzymał Piotr Perdun (SP w Ożarowie). Pragnąc w sposób szczególny docenić wkład pracy dydaktycznej włożonej w przygotowanie wokalne i muzyczne tegorocznych uczestników przeglądu, jury uhonorowało uroczystymi podziękowaniami wszystkich opiekunów chórów i solistów. KATARZYNA ŁUKASIK

Sukcesy recytatorskie naszego ucznia P iotr Perdun, uczeń klasy V Szkoły Podstawowej w Ożarowie jest uznanym, wielokrotnie docenianym recytatorem konkursów o zasięgu powiatowym i wojewódzkim, wielokrotnym zdobywcą tytułów laureata i wyróżnień. Jego instruktorem od wielu lat jest nauczycielka Anna Perdun. W tym roku szkolnym jak zwykle wszyscy mocno trzymali kciuki za Piotrka podczas kolejnych eliminacji w XIX Jesiennym Konkursie Recytatorskim pod hasłem ,,Świat jest teatrem”, organizowanym przez Wojewódzki Ośrodek Kultury w Lublinie. Konkurencja była bardzo duża. W etapie międzypowiatowym, w którym wzięło udział blisko stu uczestników, znalazł się w czołówce najlepszych i otrzymał nominację do etapu wojewódzkiego. Tu również jego talent został doceniony, jury przyznało naszemu uczniowi tytuł laureata. GRUDZIEŃ 2015

Bardzo cieszy nas fakt, że w październiku Piotruś zdobył I miejsce w konkursie poezji Bronisława Pietraka, zorganizowanym przez gminę Garbów. W ubiegłym roku Piotrek otrzymał tytuły laureata XVIII Jesiennego Konkursu Recytatorskiego oraz XXXIV Małego Konkursu Recytatorskiego, których organizatorem jest Wojewódzki Ośrodek Kultury w Lublinie. Został także laureatem XLVIII Wojewódzkiego Turnieju Poezji Dziecięcej, zorganizowanego przez Młodzieżowy Dom Kultury ,,Pod Akacją” i wystąpił w Koncercie Laureatów i otrzymał najcenniejszą nagrodę – szarfę Recytatora Roku 2015 w swojej kategorii wiekowej. Jak sam potem powiedział ,,Nareszcie spełniły się moje największe marzenia”. Zachęcamy wszystkich uczniów do odkrywania w sobie uzdolnień i talentów, dążenia do spełniania swoich marzeń. ANNA PERDUN

FOT. ANNA PERDUN

6|


8|

EDUKACJA

|9

EDUKACJA

Ślubowanie pierwszoklasistów w szkołach podstawowych Ś

lubowanie to wyjątkowa uroczystość dla wszystkich pierwszoklasistów. W ten sposób symbolicznie przyjmowani są do szkolnej społeczności. W każdej ze szkół przebiega ona w podobny sposób. Najpierw „kandydaci na uczniów” prezentują się przed starszymi kolegami, dowodząc, że już coś potrafią, wiedzą jak się zachować, uczyć i dotrzymywać słowa. Następnie składają uroczyste ślubowanie wypowiadając rotę przysięgi, która w każdej ze szkół jest nieco inna, wszędzie jednak powtarzają się obietnice

solidnej pracy (nauki), szacunku dla ludzi, tradycji i symboli narodowych, dbanie o dobre imię szkoły oraz kierowanie się wskazówkami czy ideałami głoszonymi przez patrona. Ślubowanie organizuje się w październiku lub listopadzie, zwykle w Dniu Patrona. Po przysiędze złożonej wobec sztandaru każdy pierwszoklasista jest pasowany na ucznia przez dyrektora placówki. Nazwa, idea uroczystości i sama czynność pasowania nawiązuje do tradycji rycerskich. Kandydat musi dowieść, że zasłużył na włączenie go w po-

czet uczniów i przysiąc, że dostosuje się do norm i zwyczajów, po czym dyrektor ceremonialnie dotyka ramienia każdego i wypowiada słowa pasuję cię na ucznia, tyle, że zamiast miecza używa ogromnego ołówka lub pióra. Po przysiędze i pasowaniu uczniowie klas starszych, trzeciej lub szóstej, wypowiadają formułę przyjęcia najmłodszych do szkolnej społeczności, a rodzice obdarowują prezentami i zapraszają na słodkie przysmaki. REDAKCJA

W SZKOLE PODSTAWOWEJ IM. TADEUSZA KOŚCIUSZKI W JASTKOWIE uroczyste pasowanie na ucznia odbyło się 18 listopada. W tym dniu do braci uczniowskiej oficjalnie zostało przyjętych 60 pierwszoklasistów. W tak ważnej chwili miło nam było gościć panią wójt Teresę Kot. Licznie przybyli też rodzice. Maluchy pod kierunkiem pań: Sylwii Łobody, Anety Kozak i Grażyny Ustupskiej przedstawiły wesoły program słowno-muzyczny, w którym zaprezentowały swoje artystyczne umiejętności. Poradziły sobie świetnie, śpiewając, tańcząc i recytując dały z siebie wszystko. W przedstawieniu, w rolę gwiazd wcielili się uczniowie klas 3. Po części artystycznej nastąpił ten najważniejszy moment – ślubowanie i pasowanie na ucznia, po którym życzenia najmłodszym uczniom złożyły pani wójt i pani dyrektor. Wśród prezentów był pamiątkowy dyplom, rożek wypełniony słodkościami i książeczka SKO z pierwszą wpłatą ufundowaną przez Marcina Mazurkiewicza, dyrektora Banku Spółdzielczego w Jastkowie. SYLWIA ŁOBODA, ANETA KOZAK, GRAŻYNA USTUPSKA

ŚLUBOWANIE KLASY PIERWSZEJ W SZKOLE PODSTAWOWEJ IM. ANNY I ANDRZEJA NOWAKÓW W OŻAROWIE W piątek, 20 listopada, odbyła się w naszej szkole bardzo ważna uroczystość, szczególnie ważna dla naszych pierwszoklasistów, którzy zostali przyjęci do braci uczniowskiej. Dzieci bardzo czekały na ten dzień. Na początek klasa zaprezentowała przygotowaną przez siebie część artystyczną. Pierwszaki pięknie recytowały wiersze i śpiewały piosenki, które wplecione były w przedstawienie pt.: „Jak to żółtodzioby stały się pierwszakami”. Czternaścioro dzielnych pierwszaczków dało radę przegonić złą wróżkę i wykonać wszystkie zadania, które zbliżały je do zdjęcia złego zaklęcia w żółtodziobów. Odwagi i otuchy dodawali im wzruszeni rodzice, którzy przybyli na uroczystość w bardzo licznym gronie. Po odśpiewaniu hymnu państwowego i hymnu szkoły nastąpiła część oficjalna uroczystości. Po krótkim wystąpieniu pani dyrektor, dzieci z uniesioną dłonią, zgodnym chórem złożyły ślubowanie, po którym pani dyrektor dokonała pasowania na ucznia naszej szkoły. Nowi uczniowie otrzymali dyplomy, kolorowe birety i pamiątkowe znaczki, ufundowane przez rodziców. Później włączyli się drugoklasiści, którzy wierszem i piosenką złożyli swoim

W SZKOLE PODSTAWOWEJ W SNOPKOWIE IM. J.I. KRASZEWSKIEGO 3 grudnia był wyjątkowy. Na Dzień Patrona przybyło wielu gości: Teresa Kot, wójt Gminy Jastków, Krzysztof Babisz, Lubelski Kurator Oświaty; ks. Andrzej Szulej, proboszcz parafii pw. bł. Karoliny Kózkówny w Snopkowie; Krystyna Zniszczyńska, dyrektor Gimnazjum im. Józefa Piłsudskiego w Jastkowie; Ewa Depta, dyrektor SP im. Tadeusza Kościuszki w Jastkowie; Krystyna Wawręta, dyrektor SP im. Anny i Andrzeja Nowaków w Ożarowie; Beata Dzierżak, dyrektor SP im. Bolesława Prusa w Płouszowicach; Kamil Ziółkowski – dyrektor GOKiS w Jastkowie; Paweł Pytka, radny ze Snopkowa, Henryk Łakota, sołtys Snopkowa; Magdalena Olszak, sołtys Marysina; Sławomir Warszawski, sołtys Smug oraz rodzice i dziadkowie uczniów. Uroczystość rozpoczęły nasze szkolne maluchy, czyli dzieci z oddziału przedszkolnego - 47 dzieci, które pod kierunkiem Moniki Jarosz i Agnieszki Kędzior zaśpiewały piosenkę o świętym Mikołaju. Szóstoklasiści wystąpili w inscenizacji fragmentu powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego „Chata za wsią”. Przedstawienie przygotowała Maria Jastrzębska–

Szkutnik, a dotyczyło cygańskiego życia. Mogliśmy więc zobaczyć Cyganów wędrujących w taborze, pracujących w kuźni, gotujących w kakabi (czyli kociołku), udzielających porad medycznych, ale przede wszystkim tańczących

i śpiewających. Nie zabrakło romskich piosenek z oryginalnymi słowami – „Gelem, gelem” i „Ederlezi. Całości dopełniały piękne stroje, dekoracje i rekwizyty. Przez moment poczuliśmy się jak w cygańskim obozie.

Na tym jednak nie skończyły się popisy wokalne. Karolina Bożemska, uczennica klasy III zaśpiewała „Laleczka z saskiej porcelany”. Później na scenę wmaszerowały pierwszaki – najważniejsi uczniowie tego dnia. Po występie okraszonym kolejnymi piosenkami, również po angielsku oraz tańcami, dzieci złożyły ślubowanie na sztandar szkoły i stały się już członkami szkolnej społeczności. Tekst roty przeczytała wychowawczyni klasy I Grażyna Sanecka, dzieci zgodnie wołały „Przyrzekamy”, dyr. Grażyna Kawecka dokonała pasowania, wójt Teresa Kot wręczyła pamiątkowe dyplomy, a kurator Krzysztof Babisz, obdarował dzieci drobnymi upominkami - odblaskami. Nie zabrakło też życzeń i prezentów od rodziców i samorządu uczniowskiego. Wszyscy wyrażali się z uznaniem o występach uczniów naszej szkoły, gratulowali i dyrektor, nauczycielom i rodzicom i życzyli dalszych sukcesów. Uzupełnieniem uroczystości był tort przygotowany przez Agnieszkę Stasiak w formie ogromnej rozłożonej księgi, którym zostali poczęstowani wszyscy uczniowie i goście. MARIA JASTRZĘBSKA-SZKUTNIK

SP W TOMASZOWICACH Siedemnaścioro dzieci ze szkoły w Tomaszowicach złożyło swoje ślubowanie 24 listopada. Jego przebieg był bardzo podobny do tych opisanych przez szkoły w Jastkowie, Snopkowie i Ożarowie. Podobnie jak tam były oficjalne dyplomy i inne prezenty, udział starszych kolegów i słodkości od rodziców, dlatego zamiast opisywać oddam głos głównym bohaterom tego dnia. Oto fragment tekstu z prezentacji scenicznej pierwszoklasistów.

młodszym kolegom życzenia samych sukcesów w nauce. Wręczyli im także upominek, który na pewno będzie służył całej klasie. Następnie wystąpiła młodsza grupa teatrzyku „Iskierki”. W jej wykonaniu zobaczyliśmy dwie zabawne

scenki. Na pokrzepienie ciał zmęczonych zmaganiami w trakcie uroczystości troskliwe mamy przygotowały dla pierwszaków i drugoklasistów poczęstunek. ANETA CHABROS GRUDZIEŃ 2015

Straszyli nas szkołą, straszyli, Że szkoła to nie przelewki; Że tu nie będzie zabawy, klocków i lalki- Ewki. I kiedy wreszcie stanąłem przed drzwiami mojej szkoły, Możecie być tego pewni - nie byłem wcale wesoły. Lecz okazało się, że w szkole jest miło i ciekawie. Mam wielu nowych kolegów, z którymi się uczę, bawię. GRUDZIEŃ 2015

Nasza nowa pani wszystkich pięknie powitała i nie była wcale groźna; cały czas się uśmiechała. Nudziłem się, gdy byłem sam.

A teraz wielu kolegów mam. Dobrze nam razem, słońce czy deszcz. Przyłącz się do nas, jeśli chcesz? HELENA SKOMOROWSKA


10 |

EDUKACJA

EDUKACJA

Jastkowskie czytanie jednoczy nas N arodowe Czytanie to ogólnopolska akcja publicznego czytania największych polskich dzieł literackich zainicjowana w 2012 roku przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Czytanie zostało nazwane „narodowym”, aby podkreślić jego powszechny i egalitarny charakter. Podstawowym celem przedsięwzięcia jest popularyzacja czytelnictwa, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości. Narodowe Czytanie zainaugurowała w 2012 r. wspólna lektura „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W 2013 r. w całej Polsce odbyło się wspólne czytanie dzieł Aleksandra Fredry, a w 2014 roku - „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Społeczność gminy Jastków włączyła się w akcję 20 października 2015 r. Miłośnicy książek i ci, którzy dopiero książki pokochają, spotkali się na jastkowskim czytaniu „Lalki” Bolesława Prusa. Do szkoły w Jastkowie przybyli uczniowie klas piątych i szóstych szkół podstawowych naszej gminy, młodzież pierwszej klasy gimnazjum, władze gminy, radni i nauczyciele. Zaproszeni goście przespacerowali się uliczką dziewiętnastowieczną, odwiedzili Pracownię Chemiczną profesora Geista, zahaczyli o sklep Wokulskiego – to wszystko wyczarowaliśmy na korytarzu gimnazjum. Wprowadzeni w nastrój epoki wysłuchaliśmy fragmentów „Lalki”, które pięknie czytali: Teresa Kot, wójt gminy Jastków, Iwona Chmielewska, Elżbieta Mazurek, Andrzej Dec- wicewójt gminy Jastków i ksiądz proboszcz Paweł Kuzioła. Obejrzeliśmy też scenki teatralne inspirowane powieścią „Lalka” (Gimnazjum w Jastkowie) i nowelami „Katarynka” i „Antek” (Szkoła Podstawowa w Płouszowicach).

| 11

Nowe formy pracy biblioteki gminnej w Jastkowie Gminna Biblioteka Publiczna w Jastkowie oprócz udostępniania zbiorów poprzez wypożyczanie ich na zewnątrz i na miejscu oferuje swoim użytkownikom również inne formy pracy, służące zaspokajaniu potrzeb informacyjnych, edukacyjnych i samokształceniowych mieszkańców gminy i okolicznych miejscowości. Język angielski dla przedszkolaków

Podczas spotkania rozstrzygnięto konkursy inspirowane powieścią B. Prusa. KONKURS „KAPELUSZ PANNY IZABELI” I miejsce Gabriel Olszak z SP Snopków II miejsce Mikołaj Paszczyk z Gimnazjum w Jastkowie III miejsce Natalia Goral z Gimnazjum w Jastkowie KONKURS PLASTYCZNY „OKŁADKA LALKI BOLESŁAWA PRUSA” I miejsce Wioletta Worobij SP Jastków

II miejsce Łukasz Pędzik Gimnazjum w Jastkowie III miejsce Anna Kołodziejczak Gimnazjum w Jastkowie III miejsce Zuzanna Czarnecka SP Snopków KONKURS PLASTYCZNY „PORTRET BOLESŁAWA PRUSA” I miejsce Aleksandra Gryniuk SP Płouszowice II miejsce Bartłomiej Szymczyk SP Tomaszowice III miejsce Celine Brankiewicz SP Jastków III miejsce Agnieszka Kasprzak SP Ożarów Dziękujmy wszystkim uczniom, którzy tak licznie wzięli udział w konkursach. Serdecznie gratulujemy laureatom. Uroczystości towarzyszyły wystawy: Życie i twórczość Bolesława Prusa (obejrzeliśmy też prezentację przygotowaną przez SP w Ożarowie), moda z czasów „Lalki”, Warszawa Prusa , która w powieści gra samą siebie, najpiękniej jak potrafi, w szacie XIX wieku (obejrzeliśmy również prezentację przygotowaną przez SP w Snopkowie). Wszyscy otrzymali JEDNODNIÓWKĘ – gazetkę, która powstała na okoliczność czytania „Lalki”.(SP Jastków). To było wspaniałe obcowanie z książką. Czytajmy więc, czytajmy, czytajmy! Dziękujemy wszystkim współorganizatorom: nauczycielom szkół gminy Jastków, Gminnej Bibliotece oraz pracownikom Urzędu Gminy Jastków. Mam nadzieję, do zobaczenia za rok! KOORDYNATOR DZIAŁAŃ MARZENA PAWŁOWSKA, NAUCZYCIEL JĘZYKA POLSKIEGO W GIMNAZJUM

GRUDZIEŃ 2015

Od grudnia oferujemy naszym najmłodszym użytkownikom oprócz bogatego księgozbioru bajek dostęp do bezpłatnego kursu elearningowego „FunEnglish w bibliotece”, polecanego przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego wraz z firmą Funmedia . Kurs zawiera setki multimediów edukacyjnych, które uatrakcyjnią dzieciom czas w bibliotece i pozwolą im, w ciekawy sposób, uczyć się angielskiego.

Zielone gry Projekt edukacyjno-ekologiczny realizowany przez Stowarzyszenie Centrum Rozwiązań Systemowych w partnerstwie z Fundacją Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego i Fundacją Ekorozwoju. Edukacja odbywa się w nim w bardzo atrakcyjny sposób: za pomocą gier planszowych oraz internetowej dzięki którym zwiększy się wiedza młodych ludzi (od gimnazjalistów po studentów) na temat bioróżnorodności, zmian klimatu oraz ekonomicznej wartości ekosystemów. Projekt inspiruje się ideą serious games, czyli gier, które nie tylko bawią, ale również skłaniają do refleksji, przekazują wiedzę lub pozwalają nabywać umiejętności.

Odtwarzacz cyfrowej książki mówionej Miło jest nam poinformować, że biblioteka przystąpiła do projektu „Wypożyczalnia odtwarzaczy cyfrowej książki mówionej dla osób niewidomych i słabowidzących – Edycja 2015” realizowanego przez Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Larix” im. Henryka Ruszczyca. Projekt jest dofinansowany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa GRUDZIEŃ 2015

Narodowego. W ramach projektu biblioteka otrzymała nieodpłatnie urządzenie Czytak Plus, które jest przystosowany do obsługi przez osoby niewidome i słabo widzące. Na podstawie umowy użyczenia nasza placówka będzie mogła wypożyczać Czytaka wraz z książkami audio czytelnikom z wadą wzroku. Biblioteka dzięki uprzejmości Stowarzyszenia „Larix” otrzymała bezpłatnie także pakiet 1089 cyfrowych książek mówionych, których można posłuchać na urządzeniu Czytak. Dzięki wsparciu Ministra Kultury Czytelnicy z dysfunkcją wzroku będą mieć łatwiejszy dostęp do książek nagranych w postaci audiobooków. Stowarzyszenie „Larix” od 2007 r. zajmuje się nagrywaniem i udostępnianiem bibliotekom cyfrowych książek mówionych przeznaczonych dla osób niewidomych i słabo widzących. We współpracy ze Stowarzyszeniem nasza biblioteka będzie wciąż powiększać księgozbiór dostosowany dla osób z wadą wzroku.

Czytam sobie w bibliotece Ogólnopolski projekt, stworzony przez Wydawnictwo Egmont i

Centrum Edukacji Obywatelskiej, który skierowany jest do najmłodszych czytelników mający zachęcić dzieci do samodzielnego czytania. Nasza biblioteka jest jedną z 900 bibliotek w całej Polsce, które zakwalifikowały się do tego projektu. Dla najmłodszych czytelników otrzymaliśmy książki z serii „Czytam sobie” wydawnictwa Egmont do nauki samodzielnego czytania, oraz teczki małego czytelnika zawierające materiały dla dzieci. W zamian zorganizowaliśmy warsztaty edukacyjne dla dzieci z oddziałów przedszkolnych a, b oraz c, ze Szkoły Podstawowej w Jastkowie, oraz dla dzieci biorących udział w zajęciach realizowanych przez Akademię Kultury w Jastkowie. Dzięki warsztatom przedszkolaki poznały najzimniejszy kontynent – Antarktydę, oraz zwierzęta na nim żyjące, a dzieci z Akademii Kultury nauczyły się jak segregować śmieci i dowiedziały się co to jest recykling.

S ®Ä B® «


12 | - Zacznijmy naszą rozmowę od Mai Dzierżak, która na pańskiej klaczy huculskiej zdobyła w 2015 r. tytuł czempiona. Co może pan powiedzieć o niej jako jeźdźcu, nastolatce, podopiecznej? - Majkę spotkałem u kolegi, u którego jeździła. Raz przeprowadziłem z nią lekcję i już… została. Maja jest dziewczyną niebywale ambitną, zdyscyplinowaną i nad wyraz obowiązkową jak na swój młody wiek. Chłonie każdą informację o koniach, chcąc poprawić swoje umiejętności. Bywały takie dni, kiedy przychodziła na trening o 5-6 rano. Dzisiaj trudno spotkać tak chętne do ciężkiej pracy młode osoby. Inna sprawa, że konie huculskie są też wyjątkowe, bo łatwo je czegoś nauczyć. Lubią z ludźmi pracować. Hucuły to konie górskie, a w naszej okolicy jest tylko kilka małych wzniesień. To sprawia, że do dużych zawodów trudno się dobrze przygotować. W ostatni weekend listopada Maja zdawała egzamin na brązową odznakę i licencję jeździecką Jechała na koniu małopolskim o imieniu Belweder. Myślałem, że nie ma szans na zdanie tego egzaminu, ponieważ Belweder nie był przygotowywany w jakiś szczególny sposób. Myślę, że zdanie egzaminu przez Majkę to głównie jej zasługa. Potrafiła w krótkim czasie znaleźć porozumienie z koniem. W połowie pierwszego przejazdu koń zrzucił przeszkodę, a Majka, poklepała go i oznajmiła sędziom, że nie jedzie dalej, że rezygnuje. Pewnie zastanowiła się jaki popełniła błąd i uznała, że następnym razem go nie popełni, a teraz nie ma sensu męczyć konia. Na kolejnym przejeździe koń skoczył, zrobił to dla niej, może właśnie za to, że go nie zmuszała? - Co w treningu jest ważne? - Ja wiele rzeczy robię inaczej, niż zazwyczaj trenerzy koni, np. nie daję koniom nagród za dobre zachowania (marchewki), nie każę im powtarzać po kilkanaście razy skoków czy innych czynności. Jak koń skoczy sam, bez jeźdźca, a potem z jeźdźcem nie, to jest to wina jeźdźca, nie konia. Nigdy za niepowodzenia, nie zganiam winy na konia i robię bardzo mało powtórzeń. Jeżdżenie w kółko przez pół dnia wydaje się koniowi nielogiczne, bo po dwóch już wie, o co chodzi, nie potrzebuje 15 powtórzeń, żeby się nauczyć. Zakładamy, że zwierzę myśli i to jest dla nas najważniejsze. Fizyczność trenujemy przy okazji - wydolność w terenie, gibkość stawiając mu przeszkody itd. Koń nie lubi nudy, dlatego trzeba zmieniać, choćby małą rzecz, podnieść poprzeczkę, zmienić kolor przeszkody. Nasze konie myślą: jak to zrobię to on mi da zaraz święty spokój i chętniej wykonują zadania. Zwracam uwagę z czym koń ma do czynienia w naturalnych warunkach. Nienaturalne jest już samo to, że ktoś siada mu na grzbiecie, dlatego wypadałoby chociaż podziękować

REKREACJA i zrobić coś, żeby nie było to dla konia bardzo nieprzyjemne. - Skąd w pana życiu konie? - Kiedyś mama kazała mi jechać z siostrą na obóz jeździecki . Miałem się nią opiekować. Po powrocie z obozu rodzice zapisali mnie do szkółki jeździeckiej w Lubelskim Klubie Jeździeckim, następnie do sekcji jeździeckiej przy Uniwersytecie Przyrodniczym na Felinie. Spotkałem tam wielu pasjonatów jeździectwa, którzy pogłębili moje zamiłowanie do koni. Jestem im za to bardzo wdzięczny. To, czego się nauczyłem o koniach wtedy było czymś całkiem innym niż to, co wiem teraz. Pierwszego własnego konia kupiłem, jak szedłem na studia. Nie dał się dotknąć, złapać, pogłaskać. Jak dawałem mu marchewkę z ręki, bo myślałem jeszcze, że tak trzeba, to on gryzł mnie w przedramię, a marchewki nie brał. Nic się z nim nie dało zrobić. Zacząłem oglądać wywiady i filmy z ludźmi zajmującymi się psychologią zwierząt i nieudolnie stosować zasłyszane wskazówki. Bardzo dużo czytałem i czytam nadal. Znam chyba wszystkie książki na ten temat. - „Zaklinacza koni” także? Jest pan trochę takim zaklinaczem koni? - Absolutnie nie. Nie jestem zaklinaczem koni. Staram się zrozumieć co koń myśli, ale tak naprawdę, a nie co nam się wydaje, że myśli. Jest to dla mnie najważniejsze. Bardzo szybko widać efekty takiego nastawienia. „Zaklinacza koni” znam, oglądałem film z R. Redfordem. Czytam też książki o psychologii innych zwierząt, lwów, wilków, psów. Do mojego pierwszego konia na początku nawet weterynarz bał się podejść. A to jest właśnie ten koń, na którym Majka zdobyła licencję jeździecką. Teraz każde dziecko mogę na nim posadzić i nie boję się o jego bezpieczeństwo. To jest najlepszy koń jakiego tu mam. - Jak pan go tego nauczył? - Szukałem rozwiązań. Myślałem o każdej radzie i instrukcji typu „koń kopie, bo…”, jeździłem na kursy i słuchałem każdego spotkanego koniarza. Udało się. Ciągle się uczę. Każdy człowiek powie coś mądrego, trzeba tylko uważnie słuchać. A konie, jak się do nich mówi w ich języku, rozumieją w mig. - Na czym przede wszystkim polega pana zajmowanie się końmi? - Zajmuję się głównie układaniem koni, przygotowaniem ich do pracy z ludźmi. Bywa też, że ktoś prosi mnie, żebym przyjechał, bo np. koń nie skręca w lewo czy boi się przejść koło jakiegoś miejsca, więc jadę i staram się to zmienić. - Czyli jest pan jednak zaklinaczem koni? - Nie. To nie konie uczę, bo zawsze chodzi o zachowania człowieka, a nie konia. One bardzo chcą współpracować. Nie są

REKREACJA ROZMOWA Z MARKIEM DACHNO Z TOMASZOWIC, NAUCZYCIELEM WYCHOWANIA FIZYCZNEGO, MARATOŃCZYKIEM, WŁAŚCICIELEM KONI

ZROZUMIEĆ KONIE

GRUDZIEŃ 2015

GRUDZIEŃ 2015

złośliwe, bezczelne, chamskie, wredne, nie ma takich, a przynajmniej ja jeszcze takiego nie spotkałem. Ludzie najczęściej winią konia za wszystkie swoje błędy. A przecież nawet zwykłe jeżdżenie jest zmuszaniem do czegoś, co nie jest dla zwierzęcia naturalne. To my chcemy na nim jeździć. On tego nie chce, wolałby biegać po łące. Niezrozumiałych jest wiele ludzkich zachowań, np. bicie. W naturze co najwyżej kolega ze stada może ugryźć, ale zawsze wcześniej ostrzega: szanowny panie odejdź od tej kępy trawy, bo ja jestem ważniejszy w hierarchii, a jak nie to cię ugryzę. - Proszę powiedzieć coś o sobie. Czy jest pan rodowitym mieszkańcem Tomaszowic? - Cała moja rodzina pochodzi ze świętokrzyskiego, ze Skarżyska. Ja urodziłem się w Warszawie. Przeprowadzaliśmy się wiele razy, ostatnio do Lublina. Pod koniec lat 90-tych rodzice kupili działkę w Tomaszowicach i rozpoczęli budowę domu. Ja w tym czasie studiowałem w AWF w Białej Podlaskiej wynajmując stancję pod miastem, bo musiałem również opiekować się swoim koniem, a tylko mieszkając na wsi miałem taką możliwość. Podczas studiów kupowałem od okolicznych mieszkańców konie, które często przeznaczone były na rzeź. Jeśli widziałem, że koń może sprawdzić się w rekreacji lub byłby z niego dobry skoczek, wtedy kupowałem takiego konia, uczyłem i odsprzedawałem dalej. Prowadziłem też zajęcia z hipoterapii, ale najbardziej interesowało mnie zawsze „układanie” koni. Teraz mieszkam w Tomaszowicach. Tu jest miejsce dla koni i to był chyba powód osiedlenia się na wsi. Uczę wychowania fizycznego w szkole w Lublinie i zajmuję się końmi. Mam kilka własnych, w tym tego pierwszego - Belwedera (ma 14 lat), Aunę – klacz huculską i dzierżawionego ogierka. Przychodzi do mnie kilkoro uczniów. - Czy można na tym zarobić? - Bardzo się cieszę jeśli nie muszę dokładać do utrzymania koni. Myślę, że wielu pasjonatów w pierwszym okresie swojej działalności borykało się z problemami finansowymi. Konie kosztują, ale mimo kosztów nie zrezygnowałem ze swojej pasji pod wpływem dobrych rad. Jak człowiek robi coś z zamiłowaniem to zawsze robi to lepiej niż ten, który wykonuje coś z obowiązku. - Wiem, że biega pan maratony… - Tak. Biegam. Nawet dystanse dłuższe niż maratony. Najdłuższy mój bieg miał 100 km, a w 2016 zamierzam przebiec 130 km w Biegu Rzeźnika w Bieszczadach. Normalnie ma on 80 km, ale dodali jeszcze 50 dla szaleńców. Wolę biegi górskie, bo tam jest milsza atmosfera, ludzie pomagają sobie wzajemnie,

| 13 jest wesoło. Zatrzymują się, żeby pomóc i nikt nie myśli, że przegrywa, że czas mu ucieka. Na pierwszy półmaraton namówił mnie tata. Zaczęliśmy ćwiczyć, najpierw do 10 km, potem 20, potem uznaliśmy, że to już jest połowa maratonu, to może tak zrobimy cały, potem chcieliśmy coś zrobić z tymi nogami bolącymi od betonu, więc znaleźliśmy bieg górski no i tak poszło. Chyba każdy przesuwa w ten sposób granice… - Do tak długich biegów trzeba dużo trenować? - Tak. Nawet 6 dni w tygodniu. - Jak pan znajduje czas na te wszystkie zajęcia? Praca, konie, treningi? - Jak się wstanie o piątej rano, to dzień jest długi, a jak się ma dużo zajęć, to człowiek jest lepiej zorganizowany. Jak mam w szkole okienko, to biegam, jak zaczynam pracę później to biegnę do Lublina, albo jadę rowerem. Policzyłem, że przy korkach samochodem wracam do domu 45 minut, a biegnę półtorej godziny. To żadna różnica, a trening zaliczony. Dłuższy dystans, taki, żeby głowa się przyzwyczaiła, wystarczy raz w tygodniu. - Głowa? Nie nogi? - Głowa jest ważniejsza. Jak przebiegnę 20 km to myślę: dodam jeszcze ze 20 i pewnie się uda. I tak rośnie dystans. Nie chodzi o wygraną. Robię to rekreacyjnie. Poza tym jak pokonam setkę to co mi się może w życiu stać? Nic. Na biegach są karetki, omdlenia, kryzysy … Łatwo nie jest, ale potem myślę sobie o codziennych zadaniach – co to za problem? Żaden. Dam radę ze wszystkim. - Czy w zawodach konnych też nie chodzi o wygraną? - Też nie, ale z koniem dobrze jest pojechać na zawody. A wygrana dla mnie to zadowolony na treningu koń. To, że wykonał coś, czego nie mógł wykonać daje większą radość niż medal i tytuł na zawodach. - Czy zdradzi nam pan swoje marzenia? - Marzy mi się koń, który by mnie tak bardzo rozumiał, żebym nie musiał do niego mówić, a on i tak by wiedział, czego chcę. Wiem, że jest to możliwe. Moje konie rozumieją mnie w sprawach podstawowych. Chciałbym w pełni rozumieć co konie do mnie mówią i żeby one były zadowolone jak z nimi jestem. - A plany na przyszłość? Może trzeba zrezygnować z pracy i będzie więcej czasu dla koni? - Na razie nie mogę zrezygnować z pracy, bo z koni nie da się wyżyć, ale kto wie, może kiedyś będę mógł zająć się tylko nimi? Chciałbym też wybudować halę do jazdy konnej z kilkoma boksami. Może się uda, ale na razie nie mam ani środków, ani odpowiedniej działki. ROZMAWIAŁA HELENA SKOMOROWSKA


Maja Dzierżak, czternastoletnia mieszkanka naszej gminy (Miłocin), absolwentka SP w Płouszowicach, uczennica drugiej klasy gimnazjum „zaraziła się końmi” całkiem niedawno. Kiedy jeszcze chodziła do podstawówki musiała czekać po lekcjach na mamę, dyrektorkę szkoły. Żeby się nie nudzić poszła do sąsiadującej z placówką szkółki jeździeckiej, gdzie trafiła w ręce młodej instruktorki jazdy konnej, mieszkanki Płouszowic, Patrycji Nowickiej. Odwiedzała szkółkę regularnie przez dwa lata, razem z koleżanką, Hanną Waszczuk. Kolejne etapy przygody to nauka jazdy oraz zajmowania się końmi u Jakuba Kawiaka z Tomaszowic Kolonii, dzięki któremu poznała pana Marka Dachno, właściciela klaczy rasy huculskiej o imieniu Auna, na której we wrześniu tego roku zdobyła tytuł ogólnopolskiego czempiona użytkowego na XXI dniach huculskich w Regietowie. - Skąd u Ciebie talent jeździecki i zamiłowanie do koni? Opowiedz jak to było od pierwszych kontaktów z nimi. - Nikt u nas w rodzinie nie interesował się końmi. To moja koleżanka Hania zaczęła mi opowiadać jak ciekawie może wyglądać to pozorne „patatajanie”. Po raz pierwszy zetknęłam się z końmi na początku 5 klasy, w 2012 r., kiedy zdecydowałam się na obejrzenie jazdy. Nie przerażała mnie masa i wielkość konia, bo widziałam, że nawet wyższe ode mnie były spokojne i przyjazne. Pierwszą jazdę odbyłam na klaczy o imieniu Kora, a moja instruktorka okazała się świetnym fachowcem, wykonującym swój zawód z zamiłowania. Bardzo dobrym doświadczeniem było też to, że od razu zaczęłam jeździć na dużych koniach i że trafiłam do osoby, która prowadziła ze mną indywidualne lekcje, a nie w grupie, jak to bywa czasem w szkółkach jeździeckich, w których kilkanaście osób początkujących równocześnie. czątkują zą ąc ch jeździ równocze

- Słyszy się wszędzie, że aby uzyskać w sporcie znaczące wyniki, takie jak np. twój tytuł czempiona w zawodach ogólnopolskich, trzeba trenować długo, praktycznie od dziecka i poświęcać treningom niemalże cały swój czas. Jak to jest w twoim przypadku? - Moim zdaniem wcale nie trzeba trenować od dziecka, a przynajmniej nie w jeździe konnej. Wystarczy trochę zapału. Na Aunie zaczęłam jeździć w poprzednie wakacje. W sumie około roku zgrywania się, wspólnej nauki, a potem treningów. To nie za długo, zwłaszcza jak na mój mały wielki sukces, ale dałam z siebie wszystko, spędzając z koniem prawie każdą wolną chwilę. Pomimo czasu spędzonego razem nie udałoby się, gdybyśmy obie, i ja i koń, nie miały odpowiedniego przygotowania. W dwóch poprzednich latach na tej klaczy startował mój obecny trener, Marek Dachno, który nauczył ją prawie wszystkiego. Mój poziom przed podjęciem treningów był już także dość zaawansowany. Sukces na Aunie wymagał oczywiście wielu wspólnych treningów. Rzeczywiście bywało tak, że przebywałam w stajni nawet 7 dni w tygodniu. Podsumowując – tak, poświęcałam treningom cały swój czas, nie – nie trenuję od dziecka. Jeżdżę konno od trzech lat. - Opowiedz o zawodach, w których y startujesz. Na czym polegają, kto i gdzie je organizuje? - W tym roku startowałam w 10 zawodach, w tym w 9 na Aunie. 7 z nich to były ścieżki ki eliminacyjne, które dawały kwalifika-

cję do ogólnopolskiego czempionatu koni rasy huculskiej i jego finału, który odbył się podczas XXI dni huculskich w Regietowie. Wśród 40 koni, będących ogólnopolską czołówką rasy huculskiej, zajęłam 26 miejsce. Dwie imprezy, które zostały rozegrane niedawno to hubertusy – biegi św. Huberta, patrona myśliwych, czyli tradycyjna pogoń za lisem. Eliminacyjne ścieżki huculskie, w których uczestniczyłam w tym roku najczęściej, to cykl około 12 imprez, rozgrywanych w okresie maj-sierpień, zwykle na południu Polski. Ścieżki organizują wspólnie Polski Związek Hodowców Koni Huculskich (PZHKH) i jego file oraz Polski Związek Hodowców Koni. W tym roku pierwsza była rozpoczynająca sezon Majówka w Regietowie, potem Rzeszotary (ok. 10 km od Krakowa), Białołęka (pod Warszawą), Zalutyń (woj. lubelskie), Boguszynek (niedaleko Poznania), Hawłowice (w okolicach Przemyśla), Rudawka Rymanowska, Sielec i finał znów w Regietowie. - Czy mogłabyś wyjaśnić terminy, które pojawiają się w opisie zawodów? Co to jest ścieżka huculska, skoki, płyta, rajd, czym się różni ścieżka eliminacyjna od huculskiej? - Ścieżka huculska jest to konkurencja przeznaczona dla starszych koni rasy huculskiej, które mają już zdaną próbę dzielności - przepustki do ścieżki. Składa się z około 30 przeszkód na trasie 2,5-5 km, którą trzeba pokonać w określonej normie czasu, z tolerancją +/- 10 sekund. Za przekroczenie normy doliczane są punkty karne. Płyta to potoczna nazwa oceny płytowej. Jest to wystawa, na której oceniane są typ, pokrój, stęp, kłus oraz ogólna kondycja i pielęgnacja konia, każde w skali 0-10, z dokładnością do 0,5 pkt. Rajd to próba kondycyjna, rozgrywana tylko w finałach, pierwszego dnia 3-dniowych zawodów. Polega na tym, że pokonuje się 15-20 km w tempie 8-10 km/h, a po biegu każdego konia sprawdza weterynarz, który decyduje czy wierzchowiec jest w stanie przejść pozostałe konkursy. Ścieżka eliminacyjna i huculska to to samo. Są tylko dwa konkursy, do których zaliczana jest ścieżka huculska - konkurs eliminacyjny do finałów złożony z płyty i właśnie ścieżki oraz po prostu ścieżka eliminacyjna (huculska).

- Co tak naprawdę jest ważne podczas zawodów? Co decyduje o wygranej? - Moim zdaniem najważniejsze jest przygotowanie konia, nie tylko pod kątem kondycji, ale także techniki i dokładności pokonywania przeszkód. Kolejną bardzo ważną rolę odgrywa zgranie jeźdźca z koniem. Istotne, ale i niełatwe jest dokładne zapamiętanie trasy. Liczne zakręty i zwroty potrafią namieszać, zwłaszcza, że przeszkód jest około 30. Do tej pory pamiętam te z finałów. Najlepiej kiedy trasa jest na dużej przestrzeni i poruszamy się głównie po prostej, bo spada ryzyko pomyłki. Zapomnienie o jakiejś przeszkodzie oznacza eliminację. Drugi ważny czynnik, już podczas zawodów, to włączenie stopera. Trafienie w normę czasu jest bardzo ważne, ponieważ wtedy nie otrzymujemy dodatkowych punktów karnych. A NAJWAŻNIEJSZE jest to, żeby się nie stresować! - Kto, według ciebie i według znawców jeździectwa jest ważniejszy w duecie koń – jeździec? Czy to ty, Auna, czy obie w takim samym stopniu wygrałyście zawody? A może coś jeszcze jest ważne? - Są różne poglądy na ten temat. Ilu jeźdźców tyle opinii. Moim zdaniem koń jest tak samo ważny jak jeździec. Człowiek może mieć większy lub mniejszy talent, a koń może być lepiej lub gorzej uwarunkowany genetycznie. Auna np. jest koniem wywodzącym się z nie najlepszych rodów huculskich, ale praca pozwoliła nam na osiągniecie sukcesu. Regularne treningi, nie tylko pod kątem sprawnościowym, ale także takie, które uczyły mojego konia myślenia, dały świetne efekty. Moim zzdaniem w naszym zwycięstwie najwięcej w jest szczęścia, na drugim g miejscu jest Auna, bez której nie byłoby nic, a na samym końcu stawiam siebie, jako osobę, która tylko siedziała na jej ggrzbiecie gr zbiecie i pokazywała, gdzie ma iść.

Na moje zwycięstwo s najbardziej wpłyd nęło wsparcie, które dostałam od prawdziwych przyjaciół dzień przed najważniejszym konkursem na zawodach. Wsparcie zespołu, dane bez zazdrości pomaga najbardziej. Z tymi niepięknymi uczuciami bywa w różnie, óżni choć mam nadzieję, że moje

zwycięstwo było zwieńczeniem pięknego sezonu i mojej pracy, a nie zazdrości innych ludzi. - Czy chciałabyś mieć własnego konia? - Bardzo bym chciała, ale zwłaszcza ten sezon i doświadczenie przez niego nabyte pokazało mi, jak wiele czasu trzeba koniowi poświęcić. Dzięki Markowi (trenerowi i właścicielowi Auny) mogę jeździć bez większych obowiązków, co jednak bardziej mi odpowiada, bo przecież chodzę do szkoły i mam dość dużo nauki. Teraz jest tak, że przychodzę do stajni, jeżdżę, czasem nakarmię konie i wracam do domu. Nie muszę wstawać rano i karmić koni, wyprowadzać na łąkę. Jest to dużo wygodniejsze. - Jak rodzina i znajomi odnoszą się do twojej pasji? - Jeśli chodzi o konie, to podczas rodzinnych spotkań najczęściej pada pytanie: „czy ten koń to cię czasem nie zrzuca?”. W zasadzie nie wiem, czy ktoś z rodziny cieszy się z tego, że jeżdżę. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale głównym wspierającym mnie jest tata, który w tym roku był ze mną trzy razy na zawodach. Znajomi, jak to znajomi, jedni się śmieją, drudzy ssą pod wrażeniem, ale jedno jest pewne - nikt nie odwiedzie mnie od koni, nawet gdyby się bbardzo starał. - Ile czasu zajmuje taka pasja? Co z nauką w szkole? A może masz jeszcze n iinne pasje ? - Jeździe konnej poświęcam każdą wolną chwilę. Ta pasja jest bardzo czasochłonna, ponieważ koń to także istota żywa, która potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji. W szkole nie mam, żadnych problemów. Staram się godzić te dwie, bardzo ważne dla mnie sprawy. Nie zawsze jestem w stajni. Robię także wiele innych rzeczy, ale jednak żadnej z nich nie nazwałabym pasją. Gram w siatkówkę, trenuję lekkoatletykę, kiedy przychodzi mi jednak wybierać pomiędzy czymś a końmi, nie zastanawiam się ani sekundy. asta as t

- Jakie są twoje plany na przyszłość? Czy są one związane z końmi i jeździectwem? - Jasne, że są związane z końmi. Jak na razie wydaje mi się, że to się już nie zmieni. W ostatni weekend listopada (28-29) mam dwa egzaminy. W sobotę egzaminy na odznaki jeździeckie. Ja zdaję Brązową Odznakę Jeździecką, czyli najniższy stopień odznak. W niedzielę mam egzamin licencyjny, pierwsza część do uzyskania III klasy sportowej w skokach przez przeszkody, która będzie mnie uprawniała do jeżdżenia konkursów do 125 cm, czyli na dużych koniach. Co będzie dalej? Nie wiem, zobaczymy po weekendzie, który zdecyduje o wielu sprawach. - Jak wielu ludzi interesuje się twoim sukcesem, końmi, zawodami? Czy odczułaś coś, co dałoby ci wrażenie bycia celebrytką? - Nie odczuwam, żeby było jakoś inaczej po moim zwycięstwie. Uważam, że nie można popaść w samouwielbienie i spocząć na laurach. Po finałach koncentruję się na tym, co mogę jeszcze poprawić sama w sobie i w moim koniu, aby następny sezon był równie udany, a nawet lepszy. Tak naprawdę mało osób wie o moim zwycięstwie, co mnie cieszy. - Czy jest coś, co jest dla ciebie ważne a nie pojawiło się dotąd w pytaniach? Jeśli tak, to proszę – opowiedz o tym. - Kiedy jeździmy konno musimy pamiętać o tym, że najpierw trzeba zacząć od siebie. Zmienić konia jest łatwo kiedy ma się odpowiednie podejście i doświadczenie. Jednak za każdym razem, kiedy staniemy się nieskromni i zarozumiali, koń prędzej czy później to pokaże. Moim zdaniem pokora jest najważniejszą, a zarazem najtrudniejszą do wypracowania cechą w jeździectwie. Zazdrość, niezdrowa atmosfera, rywalizacja sprzeczna z zasadami fair play także nie służy niczemu dobremu. Kiedy jednak osiągniemy to upragnione pierwsze miejsce powinniśmy doskonalić się dalej. ROZMAWIAŁA HELENA SKOMOROWSKA

NASTOLATKA W SIODLE


16 |

KONKURS

KONKURS

„Jastkowskie Pejzaże”

- konkurs fotograficzny

G

minna Biblioteka Publiczna w Jastkowie we wrześniu ogłosiła konkurs fotograficzny, adresowany do mieszkańców gminy Jastków. Celem konkursu było ukazanie walorów krajobrazowych gminy Jastków, wskazanie jej bogactwa kulturowego oraz popularyzacja fotografii, jako dziedziny sztuki. Otrzymaliśmy kilkadziesiąt fotografii wśród których pierwsze miejsce zajęła fotografia pani Anety Zagajskiej z Płouszowic pt. „ Ulica Nałęczowska zimą” – opublikowana na okładce Gazety Jastkowskiej. Fotografie, które zostały wyróżnione nadesłały: pani Monika Chamera z Piotrawina i pani Monika Kniaziuk ze Snopkowa. Laureatom konkursu gratulujemy! Krajobraz to nie tylko malarskie lub wzrokowe efekty – pisał w 1943 roku Stanisław Vincenz – lecz także gleba, po której stąpamy i na której pracujemy, jej falistość lub równinność, jej wody rzeki lub moczary – a nnawet powietrze, którym oddychamy. Bez cczłowieka, jego obecności, świat nie stanie ssię krajobrazem. Tak samo jak przestrzeń ssama w sobie nie jest miejscem. Staje się nnim dopiero za sprawą myśli i ducha, czyli rrozumienia. Ono zmienia przestrzeń w miejssce. Ono umożliwia zamieszkiwanie, jak ppisał Martin Heidegger. Krajobraz to zapis oowej zmiany, procesu zadomowienia się w śświecie; zapis, który nauczyliśmy się „czyttać”. Nasza mała ojczyzna zmienia się, wierrzymy, że na lepsze i nie poddajemy się jjesienno-zimowej melancholii. A jednak... . JJednak chcielibyśmy ocalić od zapomnienia uunikalne pejzaże. Mamy niezwykle urokliwą ddolinę rzeki Ciemięgi i wąwozy nie ustęppujące urodą tym najsłynniejszym na Lubbelszczyźnie. Wędkarze mówią, że nasza rrzeka jest zaliczana do rzek górskich i krain ppstrąga, lipienia, płoci, kleni. Mamy zagajnikki, chmielniki, stawy i dolinki. Pokazujmy je rrazem. REDAKCJA GRUDZIEŃ 2015

GRUDZIEŃ 2015

| 17


18 |

REKREACJA

Poznaj sąsiada 26 września 2015 roku na terenie boiska miejscowości Marysin odbył się pierwszy Festyn Rodzinny „Poznaj Sąsiada – Festyn Rodzinny w Marysinie”. Inicjatorka festynu sołtys Magdalena Olszak zazdrościła innym miejscowościom takich imprez, w związku z powyższym nie czekała długo, gdy na stronie GOKiS ukazała się informacja o Konkursie Inicjatyw Lokalnych „Gmina Jastków - gmina ludzi z inicjatywą”. Pani sołtys wraz z mieszkańcami Marysina: Agnieszką Frankiewicz, radnym Robertem Żyśko; Danielem Iwankiem; Markiem Stańczakiem i Krzysztofem Kobiałką utworzyła Komitet Organizacyjny Festynu. W związku z tym, że w Marysinie osiada coraz więcej mieszkańców napływowych, głównym zamierzeniem festynu była: - integracja środowiska lokalnego, przede wszystkim mieszkańców – sąsiadów Marysina, ale również mieszkańców w sąsiednich miejscowości Natalin i Snopków; - integracja uczniów i rodziców poprzez zabawę; - stworzenie okazji do współpracy w grupie i ukazywanie wartości kontaktów rodzinnych i sąsiedzkich; - rozwijanie współpracy z różnymi organizacjami działającymi w Gminie Jastków; - ukazanie pożytecznego spędzenia czasuu wolnego we wspólnym gronie sąsiedzkim. Pomimo niesprzyjającej aury, festyn cieszył ył się dużym zainteresowaniem lokalnej społeczzności, a wśród zaproszonych gości byli wójt ójt

Kochamy misie Ś Teresa Kot, przewodniczący rady Marek WieczeTere rzak, proboszcz nowo powstałej parafii pw. bł. rza Karoliny Kózkówny w Snopkowie Andrzej Szulej, Ka dyrektor Szkoły Podstawowej im. J. I. Kraszewdy skiego, w Snopkowie Grażyna Kawecka oraz sk dyrektor GOKiS Kamil Ziółkowski. dy Po oficjalnej części festynu, w której nastąppiło przywitanie wszystkich zgromadzonych rrozpoczęła się część artystyczna. Podczas imprezy można było obejrzeć występy dzieci ze szkoły podstawowej w Snopkowie w bardzo bogatym repertuarze wokalnym i tannecznym, pokazy karate prowadzone przez Iwanka, wziąć udział w konkursach. Przepromistrza świata Daniela Iw siatkowej. Imprezie towarzyszył „kiermasz ciasta” wadzono turniej piłki siatkow oraz degustacja bigosu i grillowanych kiełbasek. Oprawę muzyczną prowadziła Agencja Eventowa Freeeart - Dominik Berwertz. Pani sołtys złożyła serdeczne podziękowania wszystkim zaangażowanym w organizację tej pierwszej lokalnej inicjatywy w Marysinie, szczególne podziękowania skierowała do członków Komitetu Organizacyjnego oraz wszystkich Sponsorów: sieci sklepów FHU „Dores” – Dorota Woźniak i „odido” – Marek i Jacek Kuwałek s.c.; Piekarni i Ciastkarni „Beza” - Bożena i Marek Kosior; firmom: „MULTIVAC” i „INDYKPOL S.A.”. Inicjatywę wsparli również: Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, Radny Powiatu Lubelskiego – Krzysztof Górecki i Pan Marcin Olejnik. Pomimo deszczu festyn trwał do późnych godzin wieczornych. MAGDALENA OLSZAK SOŁTYS WSI MARYSIN

Z Mosznej do Mosznej W dniach 4-6 września 2015 r., w ramach zadania publicznego współfinansowanego m.in. ze środków pochodzących z budżetu Gminy Jastków, mieszkańcy wsi Moszna wybrali się na wycieczkę do miejscowości o tej samej nazwie, położonej w województwie opolskim. W wyjeździe uczestniczyła nasza grupa artystyczna ze wsi Moszna z gminy Jastków i wszyscy ci, którzy z wielkim zaangażowaniem i poświęceniem pracują na rzecz swojej miejscowości i gminy. W pro-

gramie wycieczki było m.in. zwiedzanie przepięknego zamku i stadniny koni w tej drugiej Mosznej oraz nasz występ na festynie w miejscowo-

| 19

REKREACJA

ści Zielina. Nie zabrakło też wieczornego biesiadowania przy ognisku w towarzystwie tamtejszych władz. Chcemy podziękować wójtowi gminy

Strzeleczki, Markowi Pietruszce, przewodniczącemu Rady Gminy Markowi Kalińskiemu oraz Krystynie Gąsior, sołtysce wsi Moszna, za przyjęcie nas z ogromną życzliwością i serdecznością. Mimo, że nie znaliśmy się wcześniej, czuliśmy się tam jak u siebie. Zostały piękne wspomnienia, moc wrażeń, nawiązały się nowe znajomości i już w maju czekamy na gości z gminy Strzeleczki. MAGDALENA KANTOR Zobacz nas na facebooku: www.facebook.com/ GRUDZIEŃ 2015

wiatowy Dzień Pluszowego Misia ustanowiono w 2002 roku, dokładnie w setną rocznicę powstania maskotki. Wszystko zaczęło się jednak dużo wcześniej. Misie towarzyszą dzieciom już od dawna, pomagają zapomnieć o smutkach, problemach, chorobach. Właśnie 25 listopada 2015 roku uczniowie klas I-III i oddziałów przedszkolnych w Szkole Podstawowej w Jastkowie przynieśli na zajęcia swoje ulubione maskotki, które spędziły z nimi cały dzień pełen uśmiechów oraz wspólnej zabawy. Przybyły misie małe, średnie i bardzo duże, białe, brązowe i kolorowe. A każdy z nich był piękny i wyjątkowy. Uczniowie mieli okazję poznać historię «Pluszowego Misia» i uwiecznili swoich towarzyszy na

rysunkach. Najwięcej radości sprawił dzieciom sam fakt zaprezentowania swojego misia kolegom i możliwość zabawy z pluszakami. Nie zabrakło również tańców i pląsów z ich udziałem. Jednak chyba największe wrażenie zrobił na wszystkich niedźwiadek, który odwiedził nas w czasie zajęć. Była to wielka niespodzianka, bo choć od dawna obchodzimy Dzień Pluszowego Misia w naszej szkole, to po raz pierwszy odwiedził on nas osobiście. Każda klasa otrzymała od tego nietypowego gościa dyplom Przyjaciela Pluszowego Misia oraz słodki poczęstunek. Spotkanie dostarczyło miłych wrażeń oraz niezapomnianych chwil. MONIKA KANIA NAUCZYCIEL EDUKACJI WCZESNOSZKOLNEJ

Festyny – miejsce spotkania P aradoksem naszych czasów wydaje się fakt, że im bardziej globalna staje się gospodarka i biznes, tym ważniejsze okazują się lokalizacja i fizyczna bliskość. Obecnie jesteśmy świadkami równoległego procesu osłabienia więzi społecznych, kiedy to coraz częściej nie znamy ludzi, którzy mieszkają blisko nas. Stało się tak na skutek oderwania różnych sfer życia od terytorium. Ludzie pracują i uczą się daleko od miejsca zamieszkania. Każdy z nas ma jednak potrzebę przynależności do społeczności połączonej siecią więzi. Lokalna wspólnota tworzy się, kiedy ludzie znają się z widzenia, są sąsiadami lub łączą ich więzi rodzinne. Jeżeli mieszkają blisko siebie, uczęszczają do tych samych szkół, borykają się ze wspólnymi problemami i chociaż czasem spierają się ze sobą, mogą łatwiej przekazać sobie informacje i nawzajem pomóc. Więzi tworzą się naturalnie i wynikają ze wspólnego przebywania w konkretnej przestrzeni. Dlatego dla tworzenia więzi kluczowe jest istnienie miejsc spotkania. Nie tylko w różnych kołach zainteresowań, ale i na dostępnych dla wszystkich

GRUDZIEŃ 2015

festynach, których w tym roku było niemało. Takim wirtualnym miejscem spotkania chciałaby być także „Gazeta Jastkowska”, której celem jest „być jak lustro przechadzające się po gościńcu”. Dlatego prosimy o pomoc, piszcie do nas. Wszyst-

kie opinie i sugestie mieszkańców naszej gminy stanowią dla nas cenne źródło informacji, które staramy się jak najlepiej wykorzystać, aby nasza gminna społeczność stała się lokalną wspólnotą. Czekamy na listy pod adresem gazeta@jastkow.pl


20 |

REKREACJA

Rugby Tag w szkole Od kilku lat uczniowie szkoły w Tomaszowicach grają w rugby. Zajęcia prowadzi nauczyciel wychowania fizycznego Robert Ciechoński, który jest również zawodnikiem drużyny seniorów klubu sportowego Budowlani w Lublinie. Dzięki kontaktom z klubem pan Robert organizuje dla uczniów atrakcyjne zajęcia. Treningi w szkole Na lekcjach wychowania fizycznego i zajęciach popołudniowych pojawiali się zapraszani przez nauczyciela zawodnicy i trenerzy rugby zachęcając dzieci do gry, pokazując piłkarskie ruchy, tłumacząc zasady i prowadząc treningi. Na wiosnę grupa dzieci młodszych czynnie uczestniczyła w rozgrywanych w Lublinie mistrzostwach Europy wyprowadzając zawodników na boisko przed meczem i kibicując im. W październiku br. uczniowie odwiedzili stadion Budowlanych, na którym trenowali podstawowe techniki gry w kontakcie i doskonalili je na trenażerach – wałkach do szarży i tarczach treningowych. Ponieważ posiadają już pewne umiejętności trenerzy skupili się na grze nogą, a Arkadiusz Gospodarek - łącznik ataku drużyny seniorskiej, przybliżył tajniki wykonywania kopów na bramkę z podstawki. Dzieci kolejno ćwiczyły kopanie piłki z rąk i grę w „przekopy”, próbowały też przepchnąć opornicę do treningów formacji młyna i ćwiczyły na przyrządach. Na koniec zwiedziły klub - szatnie, siłownię i salę konferencyjną, tzw. „lustrzankę”, w której zgromadzona jest pokaźna kolekcja pucharów, medali, dyplomów i pamiątek klubowych. Na Stadionie Narodowym w Warszawie Drużyna szkolna z Tomaszowic uczestniczyła w Turnieju Rugby Tag „Mini Puchar Świata”, który odbył się 13 października 2015 r. na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wystąpiło w nim 20 podobnych drużyn z terenu całego kraju, które wylosowały nazwy państw uczestniczących w Pucharze Świata i zostały podzielone na cztery grupy eliminacyjne. W Turnieju wystartowały dwie szkoły z Lublina - nr 30, grająca w barwach Argentyny i nr 40, w barwach Włoch. W czasie trwania półfinałów na dwóch pozostałych placach gry rywalizowały drużyny, które nie zakwalifikowały się do kolejnej fazy mistrzostw. Wystąpiły tam m.in. ekipy Legii Warszawa, AWF Warszawa, ekipa z Łodzi oraz nasza drużyna z Tomaszowic, która wygrała mecz z Legią Warszawa 4:1 i przegrał z reprezentantami Łodzi 3:6.

| 21

REKREACJA

I Turniej Sołectw w Piłkę Nożną o Pucha Wójta Gminy Jastków WYNIKI TURNIEJU: Grupa A – Jastków Moszenki - Panieńszczyzna/Jastków 1 : 3 Moszenki – Dąbrowica 2 : 1 Moszenki – Tomaszowice 3 : 0 Panieńszczyzna/Jastków – Dąbrowica 2 : 1 Panieńszczyzna/Jastków – Tomaszowice 4 : 0 Tomaszowice – Dąbrowica 5 : 0 TABELA GRUPY A: Panieńszczyzna/Jastków ......... 9 pkt. Moszenki .................................. 6 pkt. Dąbrowica ................................ 3 pkt. Tomaszowice ............................ 0 pkt.

Grupa B – Snopków Płouszowice – Piotrawin 6 : 0 Płouszowice – Snopków 0 : 3 Moszna – Płouszowice 0 : 1 Piotrawin – Snopków 0 : 3 Piotrawin – Moszna 0 : 2 Snopków – Moszna 2 : 0 TABELA GRUPY B: Snopków .................................. 9 pkt. Płouszowice ............................. 6 pkt. Moszna ..................................... 3 pkt. Piotrawin .................................. 0 pkt. Mecz o 3 miejsce: Moszenki – Płouszowice 0 : 7 Finał: Panieńszczyzna/Jastków – Snopków 1 : 1 karne - 3 : 4 KAMIL ZIÓŁKOWSKI

Turniej Mini Piłki Ręcznej Dziewcząt i Chłopców Szkoła Podstawowa w Płouszowicach 1 oraz 2 grudnia gościła reprezentacje szkół podczas Turnieju Mini Piłki Ręcznej Dziewcząt o Mistrzostwo Szkół Podstawowych Gminy Jastków. Do zawodów przystąpiły drużyny z Jastkowa, Tomaszowic, Ożarowa oraz Płouszowic. Zarówno dziewczęta jak i chłopcy rozegrali zawody systemem każdy z każdym. Poniżej wyniki oraz tabele. Dziewczęta: Płouszowice - Tomaszowice 9 : 0 Płouszowice - Jastków 4 : 7 Tomaszowice - Jastków 2 : 9 TABELA KOŃCOWA: 1. Jastków ................ 4 pkt. ........ 16 - 6

2. Płouszowice ......... 2 pkt. ........ 13 - 7 3. Tomaszowice ........ 0 pkt. ........2 – 18 Chłopcy: Płouszowice – Tomaszowice 9 : 2 Ożarów – Jastków 0 : 17 Płouszowice – Ożarów 12 : 0 Tomaszowice – Jastków6 : 9 Płouszowice – Jastków5 : 8 Ożarów – Tomaszowice2 : 6 TABELA KOŃCOWA: 1. Jastków ................. 6pkt. ......34 – 11 2. Płouszowice .......... 4pkt. ......26 – 10 3. Tomaszowice ........ 2 pkt. .......14 – 20 4. Ożarów .................. 0 pkt. .........2 – 35 KAMIL ZIÓŁKOWSKI

Indywidualny Turniej Tenisa Stołowego

Gra na Stadionie Narodowym była ogromnym przeżyciem dla najmłodszych. Już samo miejsce było niezwykłe, a do tego jeszcze organizatorzy postarali się o dodatkowe atrakcje – na Narodowym pojawili się zawodnicy pierwszej reprezentacji Polski w rugby, patronat nad imprezą objął minister sportu oraz ambasadorzy państw uczestniczących w „dużym” Pu-

charze Świata, reportaż z zawodów pokazano w TV Polsat, a notatki prasowe ukazały się na różnych portalach internetowych. Dzieci otrzymały na własność koszulki (nasze – w barwach Argentyny i Włoch). O udziale drużyn w imprezie decydowała aktywność nauczycieli – trenerów w programie Rugby Tag. HELENA SKOMOROWSKA GRUDZIEŃ 2015

W sali sportowej szkoły w Jastkowie 22 października do rywalizacji przystąpili najmłodsi adepci tenisa stołowego . W Indywidualnym Turnieju Tenisa Stołowego o Mistrzostwa Gminy Jastków wzięli udział reprezentanci wszystkich szkół znajdujących się na terenie gminy Jastków. Zawody były rozgrywane systemem każdy z każdym do dwóch przegranych meczy, a jeden mecz do dwóch wygranych setów. Poniżej znajdują się wyniki turnieju: Kategoria dziewczęta klasy 5-6 Agnieszka Kasprzak – SP Ożarów Alicja Wnukowska – SP Płouszowice Natalia Krupa – SP Snopków Zuzanna Czarnecka – SP Snopków Kategoria dziewczęta klasy 4 Magda Poleszak – SP Snopków Julia Krawczyk – SP Snopków Oliwia Ostrowska – SP Płouszowice Michalina Wartacz – SP Jastków Kategoria chłopcy klasy 5-6 GRUDZIEŃ 2015

Karol Szymański – SP Tomaszowice Jakub Woźniak – SP Tomaszowice Radosław Przystupa – SP Snopków Jan Gajdziński – SP Snopków Kategoria chłopcy klasy 4

Jan Woźniak – SP Tomaszowice Damian Markiewicz – SP Tomaszowice Paweł Reszka – SP Jastków Bartłomiej Gontarz – SP Snopków KAMIL ZIÓŁKOWSKI


22 |

KULTURA

| 23

KULTURA

Śladami podlaskiego katolicyzmu i prawosławia Jezus Chrystus oraz uświadomienie, że umarł za nas na krzyżu dla naszego zbawienia. Podążając za takimi przykładami bądźmy i my – ludzie wierzący – ewangelistami wśród najbliższych. Jest to niezwykle ważne w obliczu kryzysu rodziny, braku szacunku dla słabszych, wszechobecnej zazdrości… Za wszystkie przeżycia doznane w Kodniu dziękowaliśmy w różańcu odmawianym po drodze do miejscowości Kostomłoty, gdzie znajduje się jedyna w Polsce cerkiew unicka, w której liturgia jest sprawowana w języku słowiańsko-łacińskim. Cerkiew ta w swoim wnętrzu posiada piękny ikonostas z XVI-XVII wieku. O godzinie 11.00 uczestniczyliśmy we mszy św. celebrowanej przez księdza przybyłego z Białorusi. Odprawiana ona była częściowo w języku białoruskim, częściowo po łacinie i po polsku. Komunia przyjmowana jest pod dwiema postaciami – chleba i wina. O godzinie 15.00 dziękowaliśmy za miłosierdzie – Koronką do Bożego Miłosierdzia. W ten sposób oba wyznania uwielbiają miłosierdzie Boże w Trójcy Przenajświętszej. Kolejnym etapem naszej pielgrzymki było sanktuarium Matki Boskiej Leśniańskiej w Leśnej Podlaskiej. W XVIII wieku za sprawą Paulinów i kultu Matki Boskiej Leśniańskiej, osada zwana była Podlaską Częstochową. We wrześniu 1683 roku wypasający bydło dwaj chłopcy zobaczyli na dzikiej gruszy wizerunek Matki Bożej. Jej kamienny wizerunek przewieziono do Bukowic, których właściciel zdecydował o wzniesieniu w miejscu objawienia kościoła rzymsko-katolickiego. W świątyni umieszczono znaleziony wizerunek, który w roku 1700 został uznany za cudowny, a Paulini z Częstochowy założyli klasztor i rozpoczęli budowę bazyliki. W skład sanktuarium wchodzi Kaplica Zjawienia ze studnią w miejscu gruszy. Wizerunek Matki Boskiej został w 1963 roku ukoronowany koronami papieskimi przez kardynała Stefana Wyszyńskiego. W 1984 roku sanktuarium Leśniańskie podniesione zostało przez Stolicę Apostolską do rangi Bazyliki Mniejszej. Do Leśnej Podlaskiej pielgrzymują wierni z całej Polski. Podlaskie sanktuarium słynie z licznych uzdrowień za sprawą modlitw do opiekunki Podlasia – Leśniańskiej Królowej – Matki Bożej Jedności i Wiary. Od kilkudziesięciu lat pielgrzymują tu również rodziny różańcowe. Inspiracją była II pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny, kiedy biskup Jan Mazur polecił stwo-

W lipcu 2015 roku wyruszyliśmy w pielgrzymkę do świętych miejsc Podlasia – katolicyzmu i prawosławia. Pierwszym obiektem, który odwiedziliśmy był monaster w Jabłecznej p.w. św. Onufrego – pustelnika egipskiego. Powstał około XIV/XV wieku, gdyż właśnie wtedy pojawiła się w pobliżu wsi ikona św. Onufrego. W głównej świątyni monasteru ikona ta umiejscowiona jest po prawej stronie ikonostasu, zaś po lewej stronie znajduje się symetrycznie ustawiona ikona Matki Bożej Jabłeczyńskiej. Jak podają historycy pochodzi ona z XII lub XIII wieku. Najświętsza Maryja Panna trzyma Dzieciątko Jezus na prawej ręce. Ikona ta przedstawia również dwóch Archaniołów – Gabriela i Michała oraz zasiadających w tle proroków Starego Testamentu. Trzymają oni w rękach teksty przepowiadające narodziny Zbawiciela – Jezusa Chrystusa. Wnętrze monasteru podzielone jest na trzy części. Część główna – prezbiterium od części środkowej, przeznaczonej dla wiernych, oddzielona jest trzyrzędowym ikonostasem. W prezbiterium znajduje się drewniany ołtarz okryty antyminsem (specjalną szatą-chustą z podobizną Pana Jezusa złożonego do grobu) oraz cząstka relikwii świętych Pańskich. Drugą cześć wieńczy kopuła spoczywająca na czterech filarach – symbolizująca wszechświat, nad którym władzę dzierży Jezus Chrystus. Po zachodniej stronie monasteru znajduje się dzwonnica, zakończona u góry krzyżem – symbolem chrześcijaństwa. Należy dodać, że przeorami Jabłecznej byli archimandryta Sawa oraz ihumen Abel, obecnie biskup prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej. Blisko zabudowań znajduje się klasztor dla mnichów oraz kaplica pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Warto zaznaczyć, że na pobliskim cmentarzu spoczywają razem wierni katoliccy i prawosławni. Nasyceni ciszą i spokojem okolic Jabłecznej udaliśmy się w dalszą drogę w stronę Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej – głównego celu naszej pielgrzymki. Po drodze mijaliśmy piękne lasy sosnowe, a przy nich wielu miłośników grzybobrania. Punktem kulminacyjnym dla wszystkich pielgrzymów było odsłonięcie cudownego obrazu Matki Bożej Kodeńskiej w Bazylice Mniejszej p.w. św. Anny. Obraz ten, według tradycji, przywiózł do Kodnia w 1631 roku chorąży Wielkiego Księstwa Litewskiego Mikołaj Pius Sapieha, zwany Pobożnym. Dzięki życzliwości papieża Urba-

na VIII modlił się w Rzymie o uzdrowienie z paraliżu przed obrazem Matki Bożej Guadalupeńskiej (Gregoriańskiej), znajdującym się w Kaplicy Watykańskiej. Jego prośby zostały wysłuchane. Mikołaj Sapieha pod przybranym nazwiskiem Jakuba Walickiego wykradł obraz umieszczając go w kaplicy zamkowej swojej rezydencji w Kodniu. Papież przebaczył magnatowi kradzież obrazu, zobowiązując go jednak do pieszej pielgrzymki do Rzymu. Sapieha to uczynił, wzbudzając podziw ludu i papieża. Po wielu zawieruchach wojennych i powstaniach narodowych obraz ten znalazł się w klasztorze na Jasnej Gorze w Częstochowie. Wraz z odzyskaniem niepodległości przez naród polski, biskup diecezji siedleckiej Henryk Przeździecki, czyniąc odpowiednie starania, sprowadził na Podlasie obraz Matki Boskiej Kodeńskiej w 1927 roku. W procesji uczestniczyło tysiące wiernych wraz ze swymi biskupami. W tym samym czasie Kościół św. Anny w Kodniu wraz z klasztorem przejęli Misjonarze Oblaci. Po II wojnie światowej, podczas której kościół został zniszczony, wrócił do dawnej świetności. W 1969 roku Prymas Tysiąclecia Kardynał Stefan Wyszyński, pochodzący z Podlasia oraz Kardynał Karol Wojtyła, późniejszy Jan Paweł II, odprawili tutaj Mszę św. Natomiast w 1977 roku, w 50-tą rocznicę powrotu obrazu do Kodnia obaj modlili się i odsłonili kaplicę poświęconą unitom podlaskim. Warto zaznaczyć, iż w Kodniu tuż nad Bugiem wśród pachnących ziół i kwiatów oraz stawu, po którym pływają łabędzie znajduje się Droga Krzyżowa wybudowana w latach 1926-1933, prowadząca do Kościoła św. Ducha z XVI w. W Kościele tym znajduje się krucyfiks z tzw. Chrystusem Ukrzyżowanym Uśmiechniętym, jedynym tego rodzaju w Polsce. Nieopodal, obok ruin zamku Sapiehów, stoi okazały pomnik Jana Pawła II. Wróćmy jednak jeszcze do Bazyliki, aby podziwiać obraz Matki Bożej Kodeńskiej. Jest godzina 10.30 – cisza, jakaś nadzieja na cud?! Obok ławek skrytka z prośbami do Matki Bożej – każdy bez wyjątku do niej podchodzi, bo ma jakąś

potrzebę, prośbę… Powinniśmy jej dziękować za wiarę, nadzieję i miłość. My od niej uczymy się jak kochać Chrystusa. Musimy pamiętać o tych biednych, którzy nic nie mają. Miłości do nich uczył nas Pan Jezus. Pamiętajmy, że „ostatni są pierwszymi”. Bądźmy dla nich miłosierni. Misjonarz prowadzący mszę świętą w Kodniu mówił o nawróceniu na chrześcijaństwo pogan w Kamerunie. Kameruńczycy dziękowali mu za pokazanie kim był

GRUDZIEŃ 2015

GRUDZIEŃ 2015

rzyć w parafiach rodziny różańcowe. W drodze powrotnej do Lublina wstąpiliśmy do sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Parczewie. Przedmiotem kultu w parczewskiej świątyni jest wizerunek Matki Bożej Parczewskiej zwanej również „z Gruszką” namalowanym przez nieznanego malarza szkoły flamandzkiej. Obrazem zainteresował się ksiądz Czesław Nowicki. Choć mieszkał w Lublinie, często przyjeżdżał do Parczewa. Od swoich rodziców dowiedział się o istnieniu obrazu i jego historii. W lubelskim archiwum odszukał wiadomości na jego temat i doszedł do wniosku, że „stary obraz” znajdujący się na plebanii to właśnie słynący niegdyś łaskami obraz „Matki Bożej z Gruszką”. Sprawą zainteresował kolejnych parczewskich proboszczów: księdza kanonika Franciszka Chwedoruka i księdza Tadeusza Ryciaka. To ich zabiegi doprowadziły do renowacji obrazu i sprawiły, że 15 sierpnia 1968 roku odbyła się uroczystość wniesienia obrazu Matki Bożej z Gruszką do kościoła św. Jana Chrzciciela. Tym samym parafia p.w. św. Jana stała się sanktuarium maryjnym, zaś kolejni jej proboszczowie podejmowali starania o to, by nieustannie się rozwijało. Pierwsza koronacja obrazu maryjnego w Polsce – Matki Bożej Parczewskiej, miała miejsce 6 maja 2000 roku w Parczewie na terenie diecezji siedleckiej. Aktu koronacji podczas mszy św. koncelebrowanej dokonał Prymas Józef Glemp wraz z miejscowym ordynariuszem – bp Janem Wiktorem Nowakiem. Kult Matki Bożej Parczewskiej stale się pogłębia i rozszerza. Świadczą o tym liczne wota zgromadzone w gablotach w prezbiterium kościoła, jak również podziękowania za otrzymane łaski. Nasza pielgrzymka zakończyła się późnym wieczorem. Jesteśmy pod wrażeniem piękna i atmosfery tych świętych miejsc Podlasia. Polecamy je wszystkim, którzy są zainteresowani współżyciem i wzajemnym przenikaniem się kultury łacińskiej i prawosławnej. Niech podsumowaniem tej owocnej pielgrzymki będzie modlitwa do Królowej Rodzin: „Ciesząc się Twoją wielowiekową obecnością pośród nas pomóż młodym ludziom rozeznać drogę powołania, a innym przyjąć sakrament małżeństwa. Dla wszystkich rodzin uproś u Twego Syna Jezusa Chrystusa dar żywej wiary, ufnej nadziei i wiernej miłości”. HALINA I BOGDAN BŁACH


24 |

KULTURA

KULTURA

Tradycje i zwyczaje świąteczne T radycja obchodów świąt Bożego Narodzenia jest głęboko zakorzeniona nie tylko w narodzie polskim, ale również na całym świecie. Jednak w każdym państwie panują nieco odmienne tradycje i zwyczaje świąteczne. W Polsce są to spotkania z rodziną przy wspólnym wigilijnym stole, na którym nie może zabraknąć opłatka i 12 potraw. Jest składanie sobie życzeń, obdarowywanie się prezentami, choinka i wspólne śpiewanie kolęd, a o północy msza św. zwana pasterką. Przez 6 lat miałem możliwość przeżywać Boże Narodzenie w kraju wikingów z racji zamieszkania i pracy duszpasterskiej. Świąteczny nastrój w Danii trwa właściwie już od początku adwentu. W zimie słońce wstaje tam o 9.00, a zachodzi już o 15.00, dnia zaczyna ubywać w połowie lipca. Na początku grudnia okna ozdabiane są palącymi się świecami, lampkami i wszelkiego rodzaju czerwonymi kwiatami. Obowiązkowa choinka stojąca przed domem rozświetlona jest setkami białych żaróweczek. Czasami ozdabia się nawet jakieś drzewko stojące w ogrodzie. Ci, którzy nie mają ogrodu, dekorują swoje balkony lub okna i parapety. W miarę zbliżania się świąt wnętrza we wszystkich domach przystraja się szklanymi kulami, girlandami, sercami i gwiazdami z papieru. Dekorowane są ulice i witryny sklepowe, a sklepy prześcigają się w promocjach.

z Bożym Narodzeniem i przeplataniu ich śpiewem. Wtedy jest też możliwość skorzystania z Sakramentu Pokuty i Pojednania. Tuż przed Wigilią w kościołach katolickich pojawiają się bożonarodzeniowe szopki (julekrybe).

Choinka 24 grudnia większość zakładów pracy nie pracuje, a niektóre tylko do godziny 12.00. O godzinie 18.00 większość Duńczyków zasiada do kolacji wigilijnej. Przed południem ustawia się choinkę na środku salonu (dziennego pokoju) i przyozdabia tradycyjnymi ozdobami, jak różne zwierzątka, aniołki, grzybki, włosy anielskie, papierowe ozdoby wykonane przez domowników w poprzednich latach. Wśród łańcuchów choinkowych nie zabraknie łańcucha zrobionego z małych flag duńskich, a na czubku gwiazdy. Na tradycyjnej choince duńskiej wiesza się bardzo mało szklanych bombek. W prywatnych domach nie ma tradycji strojenia sztucznych choinek. W kraju jest wiele gospodarstw leśnych, które uprawiają choinki na sprzedaż i eksport. Oprócz choinki dużo miejsca zajmują bardzo pomysłowe i piękne stroiki ze świeżej zieleni i świec.

Kolacja wigilijna

Adwent W kościołach nie tylko katolickich w pierwszą niedzielę Adwentu pojawia się adwentowy wieniec z czterema świecami. Wieniec adwentowy, można także bardzo często spotkać w duńskich domostwach. Świece adwentowego wieńca zapalane są po kolei w cztery niedziele poprzedzające Wigilię. W wielu domach spotkać można także adwentową świecę – kalendarz. W ciągu trwania adwentu, Duńczycy wieczorami spotykają się ze znajomymi na uroczystych kolacjach zwanych adventsfrokost. Duńskie szkoły także zmieniają wygląd na świąteczny, przy ogromnym wkładzie chęci i pracy, nauczycieli oraz dzieci. Wszystkie duńskie dzieci dostają kalendarze adwentowe lub, jak nazywa się je w Danii, kalendarze bożonarodzeniowe.

Mikołaj W Danii nie wspomina się św. Mikołaja z tego powodu, że duński kościół narodowy – Folkekirke odrzucił dogmat świętych osób i nazywa się go julemand. Julemand mieszka oczywiście na Grenlandii (która należy do Danii) i tam duńskie dzieci kierują swoje listy z prośbami o prezenty. Julemand przyjeżdża już w pierwszym tygodniu adwentu, do wielu miast dociera pociągiem i wtedy całe przedszkola wyczekują na niego na dworcach. Dawniej przychodził tylko w wigilię Bożego Narodzenia. Odwiedza dzieci w żłobkach, przedszkolach, w zakładach pracy, wszędzie tam, gdzie rodzice go zaproszą. Najwięcej prezentów przynosi jednak w wieczór wigilijny.

Przygotowania do świąt Gdy chodzi o duchowe przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia, to jest znikome. W kościołach katolickich nie ma zwyczaju rekolekcji adwentowych, jedynym wyjątkiem jest Polska Misja Katolicka w Kopenhadze. W nielicznych kościołach obrządku łacińskiego organizowane są tylko nabożeństwa zwane adventsmeditation, polegające na adoracji Najświętszego Sakramentu, czytaniu tekstów ze Starego i Nowego Testamentu związanych

Tradycje świąteczne są różne w różnych krajach świata i przez to ciekawe, a potrawy wigilijne są ważnym elementem tych tradycji. Na każdym uroczyście nakrytym, wigilijnym duńskim stole centralne miejsce zajmują zapalone świece. Potrawy są inne niż u nas. Podczas kolacji potomkowie wikingów jedzą dwa rodzaje mięsa z dodatkami, piją wino i specjalnie na ten czas przygotowane piwo (juleøl), a zamiast ciasta tradycyjny deser ryżowy (Risalamande). Nie mają zwyczaju dzielenia się opłatkiem oraz składania sobie wzajemnie życzeń, ale śpiewają pieśni wokół choinki. Kolacja wigilijna (Julemiddag) zaczyna się zazwyczaj późnym popołudniem, około 18.00. Duńczycy nie wyobrażają sobie Wigilii bez ich tradycyjnych mięsnych dań, które podaje się tego wieczoru ze szczególną starannością i dbałością o każdy detal. Pierwszym z nich jest pieczeń wieprzowa (Flæskesteg), z chrupiącą skórką, ziemniakami z wody z brązowym sosem (brunede kartofler), do tego czerwona kapusta (rødkål) lub gotowane warzywa i kaczka (and med blommer og æbler) ze śliwkami, jabłkami i małymi kartoflami na słodko, smażonymi w brązowym cukrze. Duńczycy mają jeden tradycyjny pyszny deser (Risalamande), który je się raz do roku podczas Wigilii. Jest to ryż migdałowy ze słodką śmietanką, polany gorącym sosem z czereśniami (kirsebær sauce). Do środka miski z deserem ryżowym wkłada się jeden cały migdał, a

ten kto go znajdzie chowa pod język i przyznaje do posiadania migdała dopiero, gdy wszyscy skończą jeść. Zwycięzca dostaje mały prezent/upominek od gospodarza domu. Osobną miskę z ryżem szykuje się dla dorosłych, osobną dla dzieci. Po zjedzeniu kolacji Duńczycy tańczą wokół choinki trzymając się za ręce i śpiewając wesołe piosenki bożonarodzeniowe. W kościołach katolickich o godzinie 24.00 odprawiana jest Pasterka i przychodzą na nią nie tylko katolicy, ale także protestanci. Wielu Duńczyków uczestniczy także w mszach św. sprawowanych w Boże Narodzenie. Nie świadczy to jednak o ich religijności (do kościoła luterańskiego regularnie uczęszcza tylko 2 proc. Duńczyków). W tych dniach przychodzą jednak po to, by posłuchać pieśni świątecznych i kolęd.

Spotkania rodzinne Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w Danii jest dniem, w którym zbiera się większe grono rodzinne na świątecznym obiedzie (julefrokost). Posiłek trwa od południa do późnego wieczora. Stoły uginają się pod ciągle nowymi potrawami. Na początku podaje się śledzie. Właściwie kilka rodzajów śledzi, które są podawane w różnych marynatach i sosach, podwędzone w marynacie a’la łosoś, smażone w zalewie octowej, po bornholmsku, czyli wędzone z świeżym żółtkiem kurzym. Ryby podawane na zimno to gotowany łosoś w majonezie, wędzone pstrągi, łosoś wędzony, węgorz wędzony. Dla pogłębienia smaku do ryb podaje się wykwintne sosy. Najpopularniejsze ryby podawane na ciepło to panierowane filety z fląder, które podaje się z duńską remoladą (spokrewniona z polskim sosem tatarskim). Filety z łososia zapieczone ze szpinakiem w cieście francuskim, filety z dorsza lub innej ryby uduszone w zalewie z białego wina to też coraz częściej spotykane rybne smakołyki na ciepło. Krewetki, małże, homary z dodatkiem cytryny lub jakiegoś ciekawego sosu kończą rybny repertuar. Duńczycy to naród z tradycjami morskimi, ale bardziej od wszystkich ryb lubią wieprzowinę i wołowinę. Dania podawane na ciepło czasami trudno zliczyć. Z wieprzowiny są to małe frikadelle z konserwowanym w zalewie octowej burakiem czerwonym, pasztet z chrupiącymi płatami wędzonego boczku, słodka kaszanka z syropem, głowizna z musztardą, gotowana biała kiełbasa z kapustą duszoną na sposób południowojutlandzki, wędzony marynowany schab z duszonym jarmużem, polędwica wieprzowa smażona w sosie, pasztet z wątróbek z boczkiem i pieczarkami, itd. itd. Pieczona kaczka, smażone udka kurczaka i inne przysmaki drobiowe mogą także pojawić się na stole. Na zakończenie tego długiego obiadu podaje się różne sery i świeże owoce oraz parzoną kawę z ciastem. Drugi dzień świąt jest dniem spacerów i wypoczynku. Polacy w Danii coraz częściej odchodzą od rodzimych tradycji świątecznych, na rzecz duńskich, które są łatwiejsze i bardziej kuszące w swojej ofercie. Tak na marginesie święta w Danii są bardzo mocno skomercjalizowane, niestety, ale ta tendencja dociera także już do nas, marginalizuje się to co jest najważniejsze, a więc duchowe przeżycie, na rzecz zakupów, konsumpcji, prezentów i przyjemności. Wydarzenie jakim jest wspomnienie narodzenia Jezusa Chrystusa schodzi na plan drugi a nawet trzeci. To moje zdanie. Czy rzeczywiście Duńczycy przeżywają Boże Narodzenie? Tę ocenę pozostawiam Wam. KS. MAREK POMYKAŁA GRUDZIEŃ 2015

A

dwent rozpoczyna się niedzielą po 26 listopada, a kończy się w wigilię Bożego Narodzenia przed I nieszporami. Jest to czas przygotowania na Święta Bożego Narodzenia, w którym wspominamy pierwsze przyjście Chrystusa na świat. Jest też czasem oczekiwania na drugie przyjście Chrystusa na końcu wieków, gdy zobaczymy Miłość Bożą i wartość naszego życia. Zatem Adwent przeżywamy w duchu radosnego i pobożnego oczekiwania , refleksji i pracy nad prostowaniem ścieżek swojego życia. Wielką pomocą w dobrym wykorzystaniu tego czasu są organizowane w parafiach rekolekcje adwentowe. Od strony liturgicznej ten okres wyróżnia się fioletowym kolorem używanych w liturgii szat , nie śpiewa się podczas mszy świętych hymnu „Chwała na wysokości Bogu”. Wierni gromadzą się na Roratach (nazwa pochodzi od pierwszych, łacińskich słów antyfony na wejście). Wokół tej praktyki religijnej narosło wiele zwy-

| 25

Adwent czajów. Wierni przynoszą lampiony, niejednokrotnie własnoręcznie wykonane. Ich symbolika nawiązuje do p o -

stawy roztropnych panien z przypowieści biblijnej, które gorliwie oczekiwały przyjścia oblubieńca. Podczas

tych mszy pali się specjalna świeca zwana roratką, która symbolizuje Matkę Bożą – wzór adwentowego oczekiwania na Jezusa. Coraz częściej spotykamy się z ujednoliconą formą kazań tematycznych z elementami wizualizacji podawanych treści. Kolejnym symbolem tego okresu liturgicznego, występującym zarówno w kościołach, jak i domach prywatnych jest wieniec adwentowy, na którym zapala się w kolejne niedziele Adwentu cztery świece. Przy tym wieńcu gromadzą się rodziny na wspólną modlitwę , refleksję i śpiewy. To bogactwo adwentowych znaków i zwyczajów sprawia, że możemy dobrze przygotować się do Świąt Bożego Narodzenia, tak abyśmy przeżyli je głęboko, owocnie i pobożnie. Może warto zatem na zakończenie postawić sobie pytanie: Jak chcesz przeżyć tegoroczny Adwent ? KS. ANDRZEJ SZULEJ

Warsztaty w krainie choinkowej bombki

U

czniowie klas II i III ze Szkoły Podstawowej w Snopkowie uczestniczyli w warsztatach w fabryce bombek w Nowej Dębie. Zajęcia rozpoczęły się od wizyty w Muzeum Bombki Choinkowej, gdzie można było

GRUDZIEŃ 2015

podziwiać tysiące bombek w różnych kształtach, kolorach, z różnych krajów i epok. Dzieci zobaczyły cały proces produkcji bombki: formowanie gorącego szkła, srebrzenie go i pracochłonne zdobienie bombek w dekoratorni. Z

dużym zaangażowaniem własnoręcznie zdobiły swoje bombki. Dodatkową atrakcją było otrzymanie bombki z wypisanym imieniem uczestnika wycieczki. MARIA JĘDREJEK


26 |

SPOŁECZNOŚĆ

Nie bądź obojętny!

Eko-energia

W

ładze Gminy Jastków, dostrzegając korzyści płynące z wykorzystania odnawialnych źródeł energii (OZE), zdecydowały się w roku 2012 na podpisanie umowy partnerskiej z Gminą Konopnica dla realizacji projektu budowy zestawów kolektorów słonecznych i kotłów na biomasę. Zawarto ją 24 czerwca 2012 roku, a już 29 listopada 2013 roku, w wyniku pozytywnego rozstrzygnięcia konkursu, podpisano umowę na dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2007-2013. W przetargu najkorzystniejszą ofertę ceno-

wą złożyła spółka RAPID z Białej Podlaskiej, w maju 2014 roku ówczesny wójt Zbigniew Samoń podpisał z nią umowę na zamontowanie 300 instalacji solarnych oraz 50 kotłowni opalanych biomasą. Po wielu perturbacjach i serii przykrych wydarzeń oraz poważnych opóźnieniach ze strony wykonawcy - Gmina Jastków została zmuszona do odstąpienia od umowy. Dzięki staraniom wójt Teresy Kot oraz pracowników Urzędu Gminy Jastków, przy dużym wsparciu Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie projekt nie upadł. W niedługim czasie udało się wyłonić nowych wykonawców, którymi zostali: firma NOVUM Centrum Techniki Grzewczej i Sanitarnej Stanisław Markiewicz z Krosna oraz

ELEKTRO-BUD Przemysław Gawda z Lublina. Głównym celem przyświecającym całej inwestycji było podniesienie wzrostu poziomu życia mieszkańców, a także upowszechnienie technologii wytwarzania czystej energii, redukcja zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego oraz zmniejszenie obciążeń finansowych społeczności lokalnej, wynikających z opłat za energię dzięki utworzeniu indywidualnych instalacji wykorzystujących OZE. Całkowita wartość projektu wyniosła 7 636 439,03 zł, koszty kwalifikowane 7 055 479,89zł. Inwestycja została dofinansowana w 85 proc. kwoty wydatków kwalifikowanych. REGINA ABRAMEK, REFERAT DS. STRATEGII, INWESTYCJI I ROZWOJU

Opłaty za odpady

P

rzypominamy właścicielom nieruchomości, że zgodnie z art. 6m ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2013 r., poz. 1399, z późn. zm.) właściciel nieruchomości jest obowiązany złożyć do wójta gminy deklarację o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w terminie 14 dni od dnia zamieszkania na danej nieruchomości pierwszego mieszkańca lub powstania na danej nieruchomości odpadów komunalnych.Wysokość zobowiązania określonego w deklaracji obowiązuje za kolejne miesiące do czasu korekty deklaracji lub zmiany stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Zgodnie z art. 6m ust. 2 w przypadku zmiany danych będących podstawą ustalenia wysokości należnej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi lub określonej w deklaracji ilości odpadów komunalnych powstają-

cych na danej nieruchomości właściciel nieruchomości jest obowiązany złożyć nową deklarację w terminie 14 dni od dnia nastąpienia zmiany Właściciele nieruchomości są zobowiązani do zgłaszania każdej zmiany w liczbie osób zamieszkujących nieruchomość w terminie 14 dni od jej zaistnienia (wyprowadzki, narodziny itp.). Deklaracje należy złożyć w Urzędzie Gminy Jastków w pokoju nr5b (na parterze) lub listownie na adres Urzędu, Panieńszczyzna ul. Chmielowa 3, 21-002 Jastków Formularz deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi dostępny jest w Urzędzie Gminy Jastków oraz na stronie internetowej Urzędu: www.jastkow.pl w zakładce Gospodarowanie odpadami. MAREK KLENIEWSKI - REFERAT DS. GOSPODARKI ODPADAMI KOMUNALNYMI I OBSŁUGI LUDNOŚCI

Nie pal śmieci!

P

alenie odpadów ma negatywny wpływ na ludzkie zdrowie. Spalając śmieci w domu szkodzimy sobie i osobom przebywającym w naszym otoczeniu, zanieczyszczając przy tym środowisko naturalne. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że takie postępowanie niesie ze sobą wielokierunkowe konsekwencje. Obecnie odpady są głównie tworzywami sztucznymi, znacznie bardziej niebezpiecznymi. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby ten nielegalny proceder ukrócić, co będzie z korzyścią dla naszego zdrowia i samopoczucia. Niektórzy ludzie uważają, że spalanie nieposegregowanych śmieci w paleniskach domowych jest tanią i łatwą metodą utylizacji… Nic bardziej mylnego! Przy prawidłowym spalaniu odpadów wykorzystuje się bardzo wysokie temperatury, rzędu ok.1200°C, podczas gdy w domowym piecu bądź ognisku możliwe jest osiągnięcie jedynie temperatury dochodzącej do 200-500°C. Niska temperatura spalania jest przyczyną niewłaściwego rozkładu związków, powstawania toksycznych produktów reakcji i ich emisji do otoczenia. Najbardziej groźne jest

| 27

SPOŁECZNOŚĆ

palenie impregnowanego i lakierowanego drewna, tworzyw sztucznych, starych butów i szmat, gumy, torebek foliowych i zużytych pampersów. Podczas spalania plastiku dochodzi do uwolnienia do atmosfery bardzo dużych ilości chloru (ok. 76%), metali ciężkich i dioksan. Największą trucizną jest 2,3,7,8 tetrachlorodwubenzo-p-dioksyna (TCDD), której połowiczny rozkład wynosi 160 lat, a toksyczność jest 10 tys. razy większa niż cyjanku potasu! Musimy mieć świadomość, że wszystkie te substancje dostają się do atmosfery, wód gruntowych i gleby, na której później uprawia się rośliny, które jemy. Na szkodliwość tych związków szczególnie wrażliwe są dzieci. Z badań wynika, że każdego roku w wyniku chorób wynikających ze złego stanu powietrza umiera aż 28 tys. Polaków. Statystyki te mogą wyglądać zupełnie inaczej, jeśli wszyscy zrozumieją, że zaprzestanie palenia odpadów w paleniskach przydomowych może ograniczyć stopień zanieczyszczenia naszego wspólnego środowiska. ANNA UHRUSKA KOORDYNATOR DS. ROLNICTWA I OCHRONY ŚRODOWISKA.

Obowiązki właścicieli posesji

P

rzypominamy, iż zgodnie z art. 5 ust.1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z dnia 13 września 1996 r. (Dz.U.2013.1399 z późn. zm.) właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż ich nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Obowiązek sprzątania błota, śniegu i lodu z chodników wzdłuż posesji mają: - właściciele, - współwłaściciele, - użytkownicy wieczyści, - zarządzający lub użytkujący nieruchomość Obowiązek ten dotyczy wszystkich nieruchomości bez względu na ich przeznaczenie i sposób użytkowania. Bez znaczenia jest czy działka granicząca z chodnikiem jest zabudowana czy nie, czy właściciel mieszka na posesji czy nie oraz czy nieruchomość ma charakter mieszkalny albo inny. Śnieg należy zgarnąć na krawędź chodnika, tak żeby nie przeszkadzał chodzącym po nim ludziom. Nie wolno zgarniać śniegu na jezdnię. Apelujemy o rzetelne wypełnianie obowiązków ustawowych. MAREK KLENIEWSKI - REFERAT DS. GOSPODARKI ODPADAMI KOMUNALNYMI I OBSŁUGI LUDNOŚCI GRUDZIEŃ 2015

G

minny Ośrodek Pomocy Społecznej w Jastkowie zwraca się do mieszkańców Gminy Jastków z apelem, aby nie przechodzili obojętnie obok osób potrzebujących wsparcia. Zwróćmy uwagę na sąsiadów, zapukajmy do drzwi tam, gdzie podejrzewamy, że nasza pomoc może być potrzebna. Aktywna postawa społeczności lokalnej wobec osób zagrożonych negatywnymi skutkami zimy pozwoli na podjęcie szybkich działań interwencyjnych i pomocowych. Prosimy o informowanie pracowników socjal-

nych osobiście lub telefonicznie (Tel.: 81 50-22477 lub 81 50-22-085), jak również pracowników innych instytucji zobligowanych do udzielenia pomocy o sytuacjach stwarzających zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Nawet najlepsze przygotowanie instytucji nie zastąpi zwykłej ludzkiej czujności. Wobec tego zachęcamy Państwa do zgłaszania informacji o zagrożeniu życia i zdrowia mieszkańców naszej gminy także pod numer alarmowy 112. Pamiętajmy - jeden telefon może uratować ludzkie życie.

Mam nadzieję, że społeczna wrażliwość mieszkańców naszej gminy pozwoli na podjęcie stosownych działań profilaktycznych i osłonowych i pozwoli uniknąć tragicznych skutków zimy. Szczegółowy rejestr schronisk i noclegowni znajduje się na stronie Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego: www.lublin.uw.gov.pl w zakładce Urząd → Wydziały → Wydział Polityki Społecznej → Wsparcie osób bezdomnych → Rejestr Placówek zapewniających miejsce noclegowe. Wanda Pyszniak – Adamczyk, kierownik GOPS

Przemoc wobec starszych

„W

pewnym domu ze swoją rodziną żył stary człowiek z mocno zaawansowaną demencją starczą. Sprawiał sporo kłopotów swojej rodzinie. Nie poznawał jej członków, odmawiał jedzenia, niekiedy uciekał i opowiadał sąsiadom, jak źle jest traktowany. Wszyscy brali to za wymysł chorego umysłu, a jemu naprawdę działa się krzywda. Miał co jeść, gdzie spać, nikt go nie bił, ale nikt go nie szanował. Gdy pojawił się w innej części domu, z krzykiem był z niej przepędzany. Psuł „krajobraz”. Wszyscy w rodzinie traktowali go źle, poczynając od syna, synowej a kończąc na kilkuletnich prawnukach.” Cechą charakterystyczną przemocy w rodzinie jest to, że dochodzi do niej w sytuacji nierówności, dysproporcji sił między ofiarą a sprawcą. Na tę przemoc szczególnie narażone są osoby starsze, niepełnosprawne, obłożnie chore, a powodem są biologiczne predyspozycje, fizyczna dolegliwość, dysfunkcja organizmu. Osoby starsze są zazwyczaj słabsze, stąd też sprawcy przemocy wykorzystują przewagę sił, naruszając prawa osobiste, powodując cierpienie i szkody. Są one niejednokrotnie pozbawione możliwości ochrony przed przemocą z powodu fizycznej zależności od opiekuna, który jest jednocześnie źródłem krzywdy i cierpienia, zależności materialnej, izolacji, braku świadomości ich praw. Przemoc wobec osób starszych może

przybierać rożne formy: przemocy fizycznej, psychicznej, finansowej, a także formę intencjonalnego lub nieintencjonalnego zaniedbania. Przemoc fizyczna to działania, które mają na celu przede wszystkim zadanie bólu ofierze. Są to wszelkie agresywne zachowania, np. bicie, popychanie, policzkowanie, karmienie z użyciem siły lub pozbawienie jedzenia, przedawkowanie leków, nieudzielenie koniecznej pomocy medycznej, zaniedbywanie czynności pielęgnacyjnych, higienicznych, zamykanie samotnie w domu lub w jednym pomieszczeniu, pozbawienie spokoju, snu. Osoby, wobec których stosowana jest przemoc fizyczna są często posiniaczone, ze złamaniami różnych części ciała, można u nich zauważyć też nagłą utratę masy ciała. Przemoc psychiczna to zachowanie, którego celem jest zmniejszenie poczucia własnej wartości, wzbudzenie w ofierze strachu, pozbawienia jej poczucia bezpieczeństwa i kontroli nad własnym życiem, np. krzyki, przeklinanie, obelgi, groźby, ciągła krytyka, szykanowanie, upokarzanie, zastraszanie, wyśmiewanie, domaganie się posłuszeństwa, ograniczanie kontaktu lub izolowanie od innych członków rodziny czy przyjaciół. Konsekwencjami takich zachowań u ofiar może być depresja, wycofanie się, złość, zmiany w zachowaniu, nastroju, strach, apatia, obniżenie poczucia własnej wartości.

Przemoc ekonomiczna to finansowe wykorzystanie lub ekonomiczne uzależnienie ofiary od sprawcy. Rodzina nie troszczy się o osobę starszą, nie zapewnia jej godnych warunków, skupia się tylko na czerpaniu korzyści finansowych. Przykładem takich zachowań jest odbieranie renty/emerytury, kontrolowanie i wydzielanie pieniędzy, zmuszanie do podpisywania zobowiązań finansowych, nadmierne obciążanie kosztami. Informacją o zaistnieniu tego typu przemocy może być brak pieniędzy, decyzje o podjęciu kredytu lub pożyczki. Problemem jest niechęć krzywdzonych do ujawniania przemocy, jakiej doświadczają ze strony swoich dzieci, wnuków, współmałżonków. Wynika to z ich przeświadczenia, że nie dadzą sobie rady bez rodziny jak również z poczucia obowiązku chronienia ich i wspierania. Jeśli podejrzewasz, że osoba starsza jest ofiarą przemocy porozmawiaj z nią, zaoferuj pomoc i zgłoś odpowiednim instytucjom. Nie miej wątpliwości, czy należy wtrącać się w życie drugiego człowieka, gdyż dla osoby starszej twoje postępowanie może być jedyną szansą na zmianę sytuacji. Obowiązek powiadomienia właściwych organów to obowiązek społeczny, wynikający z wrażliwości i przekonania, że nie wolno być obojętnym na krzywdę drugiego człowieka. MONIKA SZARUGA

Psy bez opieki Przypominamy wszystkim właścicielom psów o obowiązującym ustawowym zakazie puszczania psów poza teren prywatny, bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Jeżeli pies porusza się swobodnie po terenie prywatnej posesji to musi być ona ogrodzona w sposób uniemożliwiający psu wyjście na zewnątrz. Zakaz ten wynika wprost z art. 10a ust. 1 pkt. 3 i 4 ustawy z dnia z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Nieprzestrzeganie przepisów ustawy jest zagrożone karą aresztu GRUDZIEŃ 2015

lub grzywny. Grzywna może być nałożona w drodze mandatu karnego przez Policję. Dodatkowo, nieprzestrzeganie przez właścicieli psów powyższych nakazów i zakazów jest kwalifikowane jako niezachowanie nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia i w myśl art. 77 kodeksu wykroczeń jest zagrożone karą grzywny do 250 zł lub karą nagany. W razie pochwycenia przez służby psa pozostawionego bez opieki, zostanie on umieszczony w Schronisku dla bezdomnych zwierząt, a jego właściciel, będzie obciążony kosztami utrzymania psa w schronisku, ze stawką jak za dobę hotelową.

Psy pozostawiane bez nadzoru stanowią zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale i dla innych zwierząt, w szczególności dla zwierzyny łownej w lasach, głównie saren. Obowiązkiem właściciela psa jest również jego coroczne zaszczepienie przeciwko wściekliźnie. Niedopełnienie tego obowiązku jest zagrożone grzywną , która może być nałożona w drodze mandatu karnego przez Policję. Posiadanie zwierząt wiąże się z szeregiem obowiązków, które nakłada na nas prawo, warto zapoznać się z przepisami, które je regulują. KATARZYNA JUSZCZAK, KIEROWNIK REFERATU DS. OCHRONY ŚRODOWISKA, ROLNICTWA I OBSŁUGI LUDNOŚCI


28 |

GOSPODARKA

Jastków, dn. 23.11.2015r.

OBWIESZCZENIE Wójta Gminy Jastków o przystąpieniu do opracowania „Lokalnego Programu Rewitalizacji dla Gminy Jastków na lata 2016-2020 Stosownie do Art.17.1 ust.2 pkt.1 ustawy z dnia 9 października 2015r. o rewitalizacji (Dz. U. z 2015r. poz. 1777)

zawiadamiam, że z dniem 23 października 2015r. zaczęła obowiązywać Uchwała Rady Gminy Jastków Nr XIII/74/2015 z dnia 23 października 2015 r. w sprawie przystąpienia do opracowania „Lokalnego Programu Rewitalizacji dla Gminy Jastków na lata 2016 – 2020.” Teresa Kot (-) Wójt Gminy Jastków

Spotkajmy się i śpiewajmy!

U

rząd Gminy Jastków informuje, że na XIV sesji Rady Gminy Jastków w dn. 26.11.2015 r. została podjęta uchwała (nr XIV/80/2015) w sprawie obniżenia średniej ceny skupu żyta przyjmowanej do obliczenia podatku rolnego na 2016 rok obniżająca ww. cenę z kwoty 53,75 zł za 1 dt do kwoty 40 zł za 1 dt., w związku z czym stawki podatku rolnego kształtują się następująco: • dla gruntów gospodarstw rolnych (2,5 dt) – 100 zł/1 ha przeliczeniowy; • dla gruntów nie stanowiących gospodarstw rolnych (5 dt) – 200 zł/1 ha fizyczny. Stawki podatku od nieruchomości na 2016 rok, na mocy uchwały nr XIV/81/2015 zostały utrzymane na poziomie roku 2015. Uchwałą nr XIV/86/2015 zostały podjęte stawki podatku od środków transportowych na 2016 rok. Podjęte zostały również następujące uchwały wprowadzające zwolnienia w podatku: • w sprawie wprowadzenia zwolnień od podatku od nieruchomości na terenie gminy Jastków (Uchwała Nr XIV/82/2015); • w sprawie wprowadzenia zwolnień z podatku od nieruchomości w związku z tworzeniem nowych inwestycji (Uchwała Nr XIV/83/2015); • w sprawie wprowadzenia zwolnień od podatku od nieruchomości w związku z tworzeniem nowych miejsc pracy (Uchwała Nr XIV/84/2015); • w sprawie wprowadzenia zwolnień od podatku od nieruchomości stanowiących regionalną pomoc inwestycyjną (Uchwała Nr XIV/85/2015); • w sprawie wprowadzenia zwolnień w podatku od środków transportowych (Uchwała Nr XIV/87/2015). Szczegóły dotyczące wysokości stawek podatku oraz zwolnień w podatku dostępne są na stronie internetowej www.jastkow.pl w zakładce BIP – podatki i opłaty lokalne. Ponadto informu-

INWESTYCJE 2015

Hej kolęda, kolęda

Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Jastkowie oraz Parafia p.w. Narodzenia NMP w Dąbrowicy serdecznie zapraszają mieszkańców gminy Jastków na koncert kolęd „Hej Kolęda, Kolęda!”, który odbędzie się 10 stycznia 2015 roku, o godz. 18:00, w kościele p.w. Narodzenia NMP w Dąbrowicy. W koncercie udział wezmą: Jastkowska Schola – dyrygent Bogdan Opoń Chór parafialny z Tomaszowic – dyrygent Krzysztof Chołaj Chór „Benedictus” z Dąbrowicy – dyrygent Arkadiusz Poleszak

Jastkowskie kolędowanie

Wójt Gminy Jastków serdecznie zaprasza mieszkańców na koncert „Jastkowskie kolędowanie”, który odbędzie się 24 stycznia 2016 roku o godz. 12:30 tuż po mszy św. w kościele p.w. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Jastkowie. W koncercie wezmą udział m.in.: Orkiestra Dęta Gminy Jastków, Zespół Pieśni i Tańca „Dąbrowica”.

Podatki na 2016 rok jemy, że w związku ze zmianami w Ustawie z dn. 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym, obowiązującymi od 1 stycznia 2016 r. zmianie ulegają przeliczniki według których przelicza się hektary fizyczne na hektary przeliczeniowe. Zmiana ta dotyczy gruntów pod stawami, gruntów zadrzewionych i zakrzewionych na użytkach rolnych, gruntów pod rowami oraz gruntów rolnych zabudowanych, których powierzchnia w hektarach fizycznych będzie przeliczana na hektary przeliczeniowe według następujących przeliczników: 1 ha fizyczny – 1 ha przeliczeniowy dla: • gruntów pod stawami zarybionymi łososiem, trocią, głowacicą, palią i pstrągiem, • gruntów rolnych zabudowanych, • 1 ha fizyczny – 0,20 ha przeliczeniowego dla: • gruntów pod stawami zarybionymi innymi gatunkami ryb, • gruntów pod stawami niezarybionymi • gruntów zadrzewionych i zakrzewionych na użytkach rolnych • gruntów pod rowami W związku z powyższymi zmianami od 2016 roku obowiązywać będą nowe druki informacji i deklaracji na podatek rolny, leśny i podatek od nieruchomości, które określa uchwała nr XIV/88/2015. Zmianie ulegają również terminy płatności podatku, którego wysokość nie przekracza 100 zł. Będzie on płatny jednorazowo w terminie pierwszej raty tj. 15 marca, a w przypadku gdy decyzja ustalająca wysokość podatku zostanie doręczona po 15 marca – w terminie 14 dni od dnia doręczenia decyzji. W sytuacji gdy zobowiązanie podatkowe w wysokości nie przekraczającej 100 zł powstanie w ciągu roku, podatek płatny będzie jednorazowo w najbliższej racie. Wszelkie pytania dotyczące powyższych zmian prosimy kierować do Referatu Wymiaru Podatku (pokój nr 14) lub pod numer telefonu: 502-29-08. PRACOWNICY REFERATU DS. WYMIARU PODATKU

| 29

GOSPODARKA

Przemiły gest nowożeńców Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Jastkowie składa serdeczne podziękowania nowożeńcom Państwu Joannie Warchoł i Marcinowi Gorzkowskiemu za przekazanie artykułów szkolnych zebranych podczas uroczystości zawarcia związku małżeńskiego. Zastąpienie kwiatów przyborami szkolnymi to miły gest, który sprawił radość dzieciom. Szczerze doceniamy bezinteresowność nowożeńców oraz gości weselnych, których decyzja świadczy o wrażliwości i zrozumieniu potrzeb drugiego człowieka. Przekazane przybory trafiły do potrzebujących uczniów szkoły podstawowej w Jastkowie. Bardzo cieszy fakt, iż coraz więcej par stających na ślubnym kobiercu wychodzi z podobną inicjatywą. Przyszłych nowożeńców zachęcamy do współpracy z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Jastkowie, a Joannie i Marcinowi życzymy 100 lat szczęścia w miłości i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. WANDA PYSZNIAK-ADAMCZYK KIEROWNIK GOPS JASTKÓW

Komputery dla Snopkowa

S

erdecznie dziękujemy Radzie Sołeckiej wsi Snopków, na czele z przewodniczącym, panem Henrykiem Łakotą, za podjęcie inicjatywy doposażenia szkolnej pracowni komputerowej - oraz mieszkańcom Snopkowa za poparcie tego przedsięwzięcia, dzięki któremu nasi uczniowie mogą korzystać z nowego sprzętu komputerowego. Grażyna Kawecka, dyrektor Szkoły Podstawowej im. J.I Kraszewskiego w Snopkowie, grono pedagogiczne, rodzice i uczniowie GRUDZIEŃ 2015

L.p. Nazwa zadania 1 Przebudowa drogi wewnętrznej (ul. Karmelowa) w miejscowości Marysin Przebudowa drogi gminnej Nr 105998L (działka Nr 17/5 i 17/7) w m. Marysin na odcinku roboczym od km 0+000 do km 0+140 2 oraz od km 0+357 do km 0+872 (ul. Szarugi) Przebudowa drogi gminnej Nr 105979L (działka Nr ewid. 503/3) w miejscowości Panieńszczyzna na odcinku roboczym od km 3 0+000 do km 0+093 4 Przebudowa drogi wewnętrznej ozn. Nr ewid. 157/3 oraz 155/7 w miejscowości Marysin na odcinku od km 0+000 do km 0+211 5

Dostawa kruszywa w ilości 1500 Mg wraz z wbudowaniem na drogach pod zarządem Gminy

6

Wykonanie remontów cząstkowych dróg na terenie Gminy Jastków

7 8 9 10

Przebudowa (poszerzenie) drogi gminnej Nr 105999L (ul. Gwieździsta) Budowa oświetlenia drogi gminnej KDG 106015L w miejscowości Józefów-Pociecha Budowa oświetlenia drogi gminnej KDG 105975L w miejscowości Tomaszowice Budowa garaży dla OSP Moszenki Zaprojektowanie i wybudowanie odcinków sieci wodociągowych o łącznej długości około 1 365 m w miejscowościach na terenie Gminy Jastków Budowa kanalizacji sanitarnej w miejscowości Snopków Remont nawierzchni trawiastej boiska szkolnego do gry w piłkę nożną na terenie Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Jastkowie Wybudowanie odcinka sieci wodociągowej PVC 110 o długości 537mb w miejscowości Moszna Kolonia Zaprojektowanie i wykonanie monitoringu i zabezpieczenia p/poż budynku Urzędu Gminy Dostarczenie i rozłożenie ziemi pod planowany chodnik na poboczu dawnej drogi krajowej Nr 12 na odcinku od km 596+500 do km 597+530 w miejscowości Panieńszczyzna Przebudowa budynku Szkoły Podstawowej w Snopkowie w zakresie budowy sanitariatów przeznaczonych dla dzieci w wieku przedszkolnym Dostawa nowych tablic informacyjnych dla każdego sołectwa Zakup, dostawa i montaż 10 nowych wiat przystankowych Modernizacja drogi dojazdowej Nr ewid. 567 w miejscowości Tomaszowice Kolonia Budowa oświetlenia parkingu i chodnika obok Ośrodka Zdrowia i ulicy Spółdzielczej w Panieńszczyźnie Budowa oświetlenia drogi gminnej 105994L w miejscowości Smugi Budowa parkingu w miejscowości Panieńszczyzna oraz zatoki autobusowej w miejscowości Barak

11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23

Przedsiębiorczość w szkole

P

o raz ósmy został zorganizowany w Polsce Światowy Tydzień Przedsiębiorczości, obchodzony w 143 krajach świata. Jego pomysłodawcami są: były premier Wielkiej Brytanii, Gordon Brown, organizacja Make Your Mark oraz Fundacja Kauffmana. Udział w programie wzbogaca wiedzę uczniów dotyczącą różnych zawodów oraz działalności przedsiębiorstw w ich miejscu zamieszkania. W roku szkolnym 2015/2016 w Szkole Podstawowej im. T. Kościuszki w Jastkowie po raz drugi przystąpiliśmy do projektu „Otwarta Firma”. Uczniowie klas I-VI mieli okazję uczestniczyć w wycieczkach do zakładów pracy działających w pobliżu szkoły, poznać specyfikę zawodów wykonywanych przez ich bliskich lub znajomych. Projekt składa się z kilku modułów dostosowanych do poszczególnych etapów edukacyj-

GRUDZIEŃ 2015

nych. W tym roku w realizację projektu zaangażowały się również oddziały przedszkolne. Uczniowie mogli poznać pracę fryzjera, kosmetyczki, piekarza. Odwiedziliśmy też panią stomatolog oraz podpatrzyliśmy jak zadbać o swoją kondycję w siłowni. Ćwiczyliśmy również wysyłanie listów na poczcie. Uczniowie klasy I zaczęli oszczędzać w SKO, dlatego wybrali się do Banku S p ó ł dzielczego w Jastkowie, aby poznać tajniki tej pracy. Wszystkim firmom współpracującym ze szkołą w ramach Tygodnia Przedsiębiorczości chcemy złożyć serdeczne podziękowania i życzyć wielu sukcesów. MONIKA KANIA, NAUCZYCIELKA EDUKACJI WCZESNOSZKOLNEJ

Wartość (zł) 470 684,74 302 956,27 44 146,42 62 084,94 75 950,00 37 975,00 108 130,00 88 262,00 329 991,90 98 209,50 142 212,40 195 711,35 146 027,13 924 529,39 63 960,00 35 650,00 54 858,00 49 200,00 59 644,53 13 763,70 56 463,15 338 235,86 75 868,63 297 660,00 202 950,00

Trzeci sektor

P

rogram Współpracy Gminy Jastków z organizacjami pozarządowymi, stowarzyszeniami, klubami sportowymi i fundacjami był realizowany po raz pierwszy. Jego celem było kształtowanie partnerstwa dla wspólnych działań służących zaspokojeniu potrzeb mieszkańców. Wzmacniał też aktywność społeczności lokalnej przez zwiększanie udziału mieszkańców w życiu gminy. Kształtował postawy obywatelskie i podnosił efektywność realizacji zadań publicznych przez współpracę z samorządem. Na dofinansowanie realizacji zadań publicznych w budżecie na 2015 rok zabezpieczono kwotę 130 000, 00 zł. Przekazano ją organizacjom w drodze konkursów, których w roku 2015 ogłoszono trzy. Jeden został unieważniony, a z dwóch wyłoniono realizatorów zadań publicznych. Po zawarciu umów zadania realizowały były przez : Ludowy Uczniowski Klub Sportowy „TEMPO” Ożarów, Klub Sportowy Dąbrowica, Kółko Rolnicze w Mosznie, Fundację Sono Organ, Związek Harcerstwa RP 1 Jastkowska Drużyna Harcerska Beluarda, Towarzystwo Przy-

jaciół Ziemi Jastkowskiej, Stowarzyszenie Przyjaciół Zespołu Pieśni i Tańca Dąbrowica, Klub Piłkarski „Legion Tomaszowice”, Parafię NMP Królowej Polski w Jastkowie. Ogółem Gmina Jastków na realizację zadań publicznych przekazała dotację w łącznej wysokości 120 940,00 zł. Obecnie trwają konsultacje społeczne z organizacjami pozarządowymi i podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego. Konsultowany projekt wymienia zadania priorytetowe z zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej, kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego, turystyki i krajoznawstwa, ochrony i promocji zdrowia, w tym działalności leczniczej, działalność na rzecz osób niepełnosprawnych. W budżecie Gminy na rok 2016 zaplanowano kwotę 130 000, 00 zł na realizacje zadań priorytetowych. Szczegółowe zestawienie zadań realizowanych w 2015 roku w ramach Rocznego Programu Współpracy z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego dostępne jest na stronie www.jastkow.pl z zakładce Współpraca z Organizacjami Pozarządowymi. REFERAT EDUKACJI KULTURY SPORTU I SPRAW SPOŁECZNYCH


30 |

GOSPODARKA

| 31

GOSPODARKA

J

Spotkanie z Januszem Wociem, hodowcą alpak

Witam, jestem Tofik, miło mi Was poznać sprężynującą, krótszą i gęstszą. Wełna z obu rodzajów alpak jest niezwykle cienka (włókna mają od poniżej 20 do 30 μm grubości). Są one wielokrotnie cieńsze niż włókna dobrej jakości owczej wełny. Inną zaletą wełny alpak jest brak występowania lanoliny na powierzchni jej włókien. To powoduje, że jest sucha i pozbawiona roztoczy, które wywołują alergię. Alpaki są zwierzętami stadnymi. Na pastwisku mają ciekawy zwyczaj tworzenia sobie toalet. Całe stado załatwia potrzeby fizjologiczne w jednym miejscu i nigdzie więcej nie spotka się odchodów.

Jeżeli na to samo pastwisko wpuści się drugie stado, to nowe stado zrobi sobie toaletę obok. Takie zachowanie świadczy o tym, że są to niezwykle czyste zwierzęta. W Anglii przeprowadzane były eksperymenty, podczas których wypasano alpaki na polach golfowych. Zwierzęta podczas wypasu nie uszkadzają trawy. Po „obcięciu” zębami alpak zagęszcza się, odrasta i trawnik wygląda jakby został skoszony profesjonalnym urządzeniem. - Na czym polega prowadzenie pańskiego biznesu? - Alpaki produkują wełnę. Jej pozyski-

wanie jest głównym celem hodowlanym. d dowlanym. Światowi producenci wełny (A (Australia, Australia, Nowa Zelandia) poszukują nowych w wych możliwości i przestawiają się na produkcję p wełny z alpak. Obecnie wełna owcza ow wcza przeżywa kryzys. Jest bardzo tanim m towarem, który nieustannie musi konkurować kurować z wyrobami sztucznymi. Wełna alpak a jest co najmniej 10 razy droższa, co c czyni z niej towar luksusowy. W Polsce scce nie ma jeszcze wielu możliwości profesjonalnego sj sjonalnego przetwarzania wełny z alpak, bo ciągle jest jeszcze zbyt mało sztuk tych h zwierząt, a maszyny do przerobu są bardzo dzo drogie.

Fot. Marcin Abramek

ak się zaczęła pana przygoda z alpakami? - Moja przygoda z alpakami zaczęła się 30 lat temu, kiedy pojechałem do Ameryki Południowej. Podczas tej podróży pierwszy raz je zobaczyłem. Po powrocie do Polski przez szereg lat zajmowałem się innymi rzeczami, które nie były związane z rolnictwem. Kiedy w końcu po wielu latach podjąłem decyzję wyprowadzenia się z miasta, rozpocząłem poszukiwania pomysłu na hodowlę. Myślałem o koniach i nawet pod tym kątem adoptowałem na stajnie budynki w moim gospodarstwie. Jednakże kiedy w Internecie trafiłem na stronę o hodowli alpak, wszystko odżyło i wróciły wspomnienia sprzed lat. Pojechałem do hodowcy, który ma duże stado i wybrałem sobie na próbę pierwsze 8 sztuk. Szybko okazało się, że to był dobry wybór. Po 2 tygodniach pojechałem do niego ponownie i już miałem 28 sztuk. Przerobiłem stajnie na alpakarnię i na chwilę obecną posiadam 50 sztuk tych zwierząt. W tym roku na świat przyszło 8 młodych. W roku ubiegłym urodziło się 6 sztuk. - Czy ma pan jakiegoś swojego pupila? - Tak, Tofik – roczny samiec, który jest moim pierworodnym. Jest świetnym materiałem na dobrego samca reproduktora, a przy tym ma niezwykłe usposobienie. Jest ciekawski i towarzyski. Pierwszy raz odbierałem poród właśnie, gdy na świat przyszedł Tofik. Mamy więc ze sobą pewną więź, co oczywiście nie przeszkadza mu na mnie prychać, gdy coś mu się nie podoba... - Ilu hodowców, oprócz pana, można jeszcze spotkać w naszym regionie? - Osobiście znam trzech hodowców z Lubelszczyzny, ale wiem, że kilkanaście osób trzyma po kilka sztuk. Trudno powiedzieć, że gdy ktoś ma dwa konie to jest to stadnina. Z alpakami jest tak samo. Są miłośnicy tych zwierząt, którzy trzymają dwie, trzy sztuki dla czystej przyjemności. Są też hodowcy nastawieni na rozmnażanie i ci muszą posiadać kilkadziesiąt a nawet kilkaset sztuk. Takich w całej Polsce jest mniej niż dziesięciu. - Proszę opowiedzieć o tych zwierzętach, tak egzotycznych w naszym regionie. - Alpaki należą do rodziny wielbłądowatych. Miejscem ich pochodzenia jest Ameryka Południowa. Zamieszkują tereny położone powyżej 3000 m n.p.m, w Andach. Dziką formą alpaki jest wikunia. Istnieją dwa rodzaje alpak. Pierwszym z nich jest alpaka Huacaya, którą ja hoduję. Drugim rodzajem są alpaki Suri. Zwierzęta różnią się wyłącznie rodzajem runa. Suri obrasta w wełnę, która ma długie, proste, niekarbowane włosy (coś w rodzaju dredów). Natomiast Huacaya ma wełnę karbowaną,

GRUDZIEŃ 2015

GRUDZIEŃ 2015

Jednak pogłowie nieustannie rośnie i ludzi zainteresowanych sprowadzaniem maszyn i profesjonalnym przerabianiem runa na włókno dziewiarskie i tkackie jest coraz więcej. Branża hodowców alpak istnieje u nas od 10 lat i cieszy się coraz większym zainteresowaniem, mimo ciągle niszowego charakteru. Na terenie całego kraju na chwilę obecną hoduje się ok. 2000 sztuk. Ja oceniam, że w roku 2017 będzie ich już od 3 nawet do 5 tysięcy. - A jak wygląda rachunek ekonomiczny przy prowadzeniu hodowli alpak? - Z wełny alpak wykonuję kołdry. Runo wysyłam do Niemiec, gdzie jest manufaktura, która w procesie produkcji przetwarza ją. Do mnie trafia produkt gotowy w postaci kołdry z nadrukiem informującym, że powstała ona z wełny pozyskanej z mojej hodowli. Kołdry nie są tanie, bo zarówno koszt wyprodukowania runa jak i profesjonalne szycie z użyciem najlepszych, ekologicznych dodatków są znaczne. Znajdują się jednak nabywcy, którzy gotowi są zapłacić za luksus spania pod najbardziej ekskluzywną z możliwych kołder. To jednak jest produkcja uboczna. Podstawowym moim celem jest rozmnażanie tych zwierząt. Cena alpaki kształtuje się na poziomie 2000 euro za sztukę. Mimo rosnącego zapotrzebowania brakuje miejsc, gdzie można je dostać. Ameryka Południowa ogranicza eksport zwierząt, traktując je (np. w Boliwii czy Peru) jak dobro narodowe. A rozmnażanie alpak nie jest proste. Ciąża trwa niemal 12 miesięcy i często występują poronienia. Tak więc szansa na błyskawiczne zwiększenie światowej populacji jest niewielka, a wobec rosnącego zapotrzebowania daje to gwarancję utrzymania wysokiej ceny zwierząt. - Jakie preferencje żywieniowe mają alpaki? - Podstawowym pokarmem alpak jest trawa. Oczywiście poza sezonem wypasu musi to być siano. Oprócz siana karmione są specjalnymi karmami witaminowymi, które są specjalnie przygotowane dla wielbłądowatych. Granulaty zawierają odpowiednie pierwiastki i minerały, które występują w pokarmie, jakim żywią się w swojej ojczyźnie - Ameryce Południowej. Hodowcy w różny sposób urozmaicają karmienie alpak. Dają marchew, jabłka, kukurydzę, słyszałem nawet o dyni. Ja od pewnego czasu dodaję do karmy otręby pszenne. Zauważyłem, że podnosi to dobrostan zwierząt i pozwala osiągnąć lepsze wyniki hodowlane - Dziękujemy serdecznie za pasjonującą rozmowę. ROZMAWIALI: ANDRZEJ KARAK, MARCIN ABRAMEK


WIERSZ STAROŚWIECKI Pomódlmy się w noc betlejemską, W Noc Szczęśliwego Rozwiązania By wszystko nam się rozplątało, Węzły, konflikty, powikłania.

By anioł podarł każdy dramat Aż do rozdziału ostatniego Kładąc na serce pogmatwane Jak na osiołka – kompres śniegu

Oby się wszystkie trudne sprawy Porozkręcały jak supełki Własne ambicje i urazy Zaczęły śmieszyć jak kukiełki

Aby się wszystko uprościło, Było zwyczajne, proste sobie, By szpak pstrokaty, zagrypiony Fikał koziołki nam na grobie.

I oby w nas złośliwe jędze Pozamieniały jak owieczki A w oczach mądre łzy stanęły Jak na choince barwnej świeczki

Aby wątpiący się rozpłakał Na cud czekając w swej kolejce, A Matka Boska cichych, ufnych, Jak ciepły pled wzięła na ręce. ks. Jan Twardowski


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.