"Życie ludzi wpisuje się w czasy, w jakich przyszło im żyć. Moglibyśmy zastanawiać się kim bylibyśmy w innym czasie, w innych okolicznościach, w innym miejscu. Jak ukształtowałby nasze postawy inny splot dziejowy naszej ojczyzny. Świat powitał Albina Wincentego Lubińskiego 22 stycznia 1924 r. w niewielkiej wiosce Iwiczno pod dachem rodziny Teofila i Marianny z.cl. Kozłowskiej jako najmłodszego z dziewiątki dzieci. Czas jest kowalem naszego losu. Możemy poddać się jego kowalstwu i iść biernie przez życie. Możemy też uczynić sobie to kowalstwo poddanym. Albin przyszedł na świat w trudnych czasach odradzającej się po zaborach ojczyzny. Jego dzieciństwo nie opływało dostatkiem, ale nie brakło w nim miłości. Lata chłopięce i wczesno młodzieńcze naznaczyła barbarzyństwem odczłowieczenia II wojna światowa ... A potem, gdy się skończyła już całe życie poświęcił kształtowaniu i kształceniu kolejnych pokoleń szczęśliwych dzieci...". Fragment recenzji Reginy Kotłowskiej
Wydanie I
2019 rok