KOCIEWIE W OBIEKTYWIE 2018

Page 1

L O K A L N E DZIEDZICTWO K U LT U R O W E

Warsztaty fotograficzne t e c h n i k a i p a s j a

KOCIEWIE W OBIEKTYWIE

wrzesi eń ● październ ik 2018


KOCIEWIE W OBIEKTYWIE 2018 Zbiór fotografii z warsztatów fotograficznych:

Lokalne dziedzictwo kulturowe Warsztaty fotograficzne technika i pasja - zbiór fotografii i prezentacji współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej w ramach PROW (działanie 19.2) na lata 2014-2020. Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie.

Redakcja: Beata z Eichów Grabanowa, Lech J. Zdrojewski, Kinga KEENYS Gełdon wybór tekstów: Beata z Eichów Grabanowa projekt katalogu i DTP: Kinga KEENYS Gełdon fotografie na okładce: przód - 1 Aleksander Kempiński tył - 52 Leszek Kurszewski fotografia tytułowa - 3 Leszek Kurszewski fotografia - 4 Joanna Martin ISBN 978-83-65365-47-7 © Fundacja OKO-LICE KULTURY 83-210 Zblewo, ul. Modrzewiowa 5 Publikacja ta została wydana w celu promowania Kociewia, przy wsparciu i zaangażowaniu Starostwa Powiatowego w Starogardzie Gdańskim.


KOCIEWIE

W

OBIEKTYWIE

2018



Drogi Czytelniku!

J

eśli podróże - choćby te w wyobraźni, są Ci bliskie, to z pewnością ucieszy Twe oko ten niewielki zbiór fotografii inspirowanych kociewskim krajobrazem i poezją rodzimych poetów.

Zdjęcia zostały wykonane podczas warsztatów fotograficznych przez pasjonatów urzeczonych „galicyjską urodą Kociewia” - jak o charakterze tego regionu pisał ks. Janusz Stanisław Pasierb. Bywa on też nazywany Łagodną Krainą, co wydaje się wyjątkowo trafne, gdy ogarnia się wzrokiem falistą linię pagórków poprzecinanych miedzami, wijące się błękitem wstęgi rzek, mieniące się lustra jezior, barwione porami roku pola i lasy, a wśród nich rozsypane ceglanogotyckie kościoły, siedliska i kapliczki, które trwają w ponadczasowej harmonii z naturą. Oddajemy w Twoje ręce miniaturowy portret tej czarownej przestrzeni, mając nadzieję, że zachęci Cię do wydeptania własnych ścieżek na Kociewiu. Beata z Eichów Grabanowa


A

lbum ten powstał na bazie zbioru fotografii z warsztatów zorganizowanych w ramach projektu: Lokalne dziedzictwo kulturowe. Warsztaty fotograficzne - technika i pasja „Kociewie w obiektywie”, sfinansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 – 2020.

D P

zięki funduszom z Unii Europejskiej oraz przy wsparciu starogardzkiego Starostwa Powiatowego powstaje szereg publikacji (m. in. ten album), prezentacji multimedialnych oraz wystaw fotograficznych promujących Kociewie, jego pejzaż i kulturę.

omysłodawcą całego projektu jest Lech J. Zdrojewski, który dzięki temu realizuje marzenia scalania wielu działań kulturotwórczych w jeden proces zachowywania dziedzictwa kulturowego. Ideą tych warsztatów był przekład poezji znanych autorów z Kociewia na obrazy światłem malowane, czyli fotografie. ... POMYSŁODAWCA I AUTOR PROJEKTU: Lech J. Zdrojewski - artysta plastyk, fotograf, antropolog kultury PARTNERZY W REALIZACJI: Kinga Keenys Gełdon - fotografka, projektantka graficzna Piotr Ceraficki - fotograf Daniel Stosik - specjalista w zakresie druku i prezentacji multimedialnych Beata z Eichów Grabanowa - polonistka AUTORZY TEKSTÓW LITERACKICH. BIBLIOGRAFIA. Małgorzata Hillar, Utwory zebrane, oprac. T. Linkner, Stowarzyszenie „Instytut Kociewski”, Starogard Gd. 2006. Mateusz Brucki, Ćwierć wieku według Anny. Wyrazy i ekfrazy, Fundacja OKO-LICE KULTURY, Starogard Gd.-Zblewo 2016. Zygmunt Bukowski, Ślad istnienia, oprac. D. Niewiadomski, Biblioteka Stowarzyszenia Twórców Ludowych t. XXIX, Mierzeszyn-Lublin 1993. Kociewie. Antologia poezji, wybór J. Cherek, PHU „Promocja”, Starogard Gd. 2000. Roman Landowski, Poezje. 462 utwory zebrane, oprac. E. Jakiel, Kociewski Kantor Edytorski, Tczew 2017.




Zygmunt Bukowski MOJE KOCIEWIE Basi i Krzysztofowi Szwedzińskim Tu przyszedłem na świat W noc kwietniową Kiedy księżyc pośrodku nieba W wielkiej poświacie stał Gdy zapamiętałem słoneczno podwórko Wróg zburzył moje gniazdo I wysiedlił w inne strony Wróciłem zbudowałem nowe Bo gdzież mi droższa kraina Niż ta przytulona do Wisły Tu po żniwach nie ma prozy Tu ciągle poezja Prowadzi mnie swymi ścieżkami Ponoć słońce i tu większe I dziewczęta jak rusałki Buki w lasach choć sędziwe Gładkie kory ciągle mają Musi to być Najpiękniejsze miejsce w świecie Skoro w Bożym Polu Bóg sam kiedyś gospodarzył I jak chłop do Szczodrowa Na odpusty chodził boso

Karolina JaworsKa



JaceK chereK


Zygmunt Bukowski

MGŁA Lubię gdy mgła zasnuwa pola Świat staje się mały, bezpieczny W miękkim kokonie Do nas należący W jej osiadających kropelkach Rzęsy twe s ą koralikiem Policzki zroszoną brzoskwinią Usta wilgotną czereśnią Słońce lampionem A księżyc zapuchnięty w poświatę Kotarą Której nikt nie potrafi odsłonić

anna BurczyK leszeK KurszewsKi




leszeK KurszewsKi AleksAnder kempiński


Julieta sKrzypczaK




Roman Landowski

KAMIENICZKI W GNIEWSKIM ZAUŁKU

Stoją omszałe jak miody z stuleci nieco zgarbione pod szlachetnym trwaniem Czasem przed zmierzchem w chwili czułości dłoń szorstkim dotknięciem ośmieli chłód cegły Stoją oślepłe i głuche starością wsparte posłusznie o uśmiech historii

agnieszKa Megger Karolina JaworsKa



anna wyKlandt anna BurczyK michAł czech


Roman Landowski

JEZIORO A gdy się już z zadumy wyszumią wszystkie smukłe borki i wystrzępione zagaje z trzcin wyzionie wilgoć zielona chyłkiem brzegiem łąk Powiew zdmuchnie matowy kurz z lustra i rozchybocze myśli Od horyzontu zamulony zmierzch wywiesza brudne płachty

michAł czech



AleksAndrA różAńskA




Mateusz Brucki ZAGRODA POD JEMIOŁĄ

Pod zielonym okiem Opatrzności Drzemie zagroda W opiece wysokich drzew Furta zamknięta Na ufność właścicieli Przyjmuje wszystkich Idących przez to pustkowie Dzbanki u płotu Grają na wietrze Niczym rzewne fletnie Pana Przy drewutni kogut Z grzebieniem czerwonym Jak dach na spichlerzu Przechyloną głową śledzi słońce By odpiać południe W świetliku stodoły pliszka Z gąsienicą w dziobie A za stodołą droga I jarzębiny Bladym szkarłatem Wynoszące się nad zboża

agnieszKa Megger



piotr dutKiewicz


Karolina sprengel



ŻADNEGO DŹWIĘKU Na szczycie żółtej ściany bór nieruchomy ze strony przeciwnej graby w zielonych zaciekach Środkiem rzeka dyszała ulewę iskier zbierając to tu to tam by wydać je z powrotem wymieszane błękitem Między chybotaniem w zatoczkach obłoki się pławiły wydęte upałem to tu obrębione jasnością to tam cieniem nieba ściemnione Powoli wspinali się rzeką gdzie rozpadlina szlak otwierała ku wzgórzu Na nim krzyż wielki ramiona rozprężał Jedno w stronę modlitwy drugie ku ojczyźnie

Joanna Martin



leszeK KurszewsKi toMasz graBan



Roman Landowski

AKWARELA

W brzezinach już ochry szeleszczą tu jesień przypływa najwcześniej jałowcom przy drodze modrzeją owoce a tuż nad strumieniem kalina w koralach goreje i jeszcze nakreślić krzyk kruka

Joanna Martin leszeK KurszewsKi



Joanna Martin Julieta sKrzypczaK




michAł czech


Roman Landowski

JESIENIĄ Gdy stoisz w oknie, na twoich piersiach noc siada, pachnąca opadaniem liści i szarugą, i tą wodą, płynącą za łąkami długo od horyzontu, gdzie dojrzewa jasność blada. A deszcz w piołunnych brzozach wciąż pada i pada, to zaszemrze, albo znów błyśnie srebrną smugą, jedną w przesmyk lasu, za zżółkłe wzgórza drugą, a ty wciąż patrzysz, dokąd poszły ptaków stada. Już uleciały, unosząc dzbany zielone, pełne tajemnic nigdy nie koszonej trawy razem z wyznaniami, które nie domówione. Jednak nad ranem przynosisz dotykiem ciała całe naręcze rumianków, jak grzech łaskawy oczyszczona jesienną pełnią i wspaniała.

anna BurczyK lech MagnuszewsKi




Roman Landowski

TĘSKNOTA Pozostać tutaj na zawsze by wlec drogami konie do wodopoju łąki z mgieł wysupłać leczyć drzewa odarte z soków i wyjąć wszystkie topory wbite w zielone ścieżki żeby pomóc wiatrom podwyższać drzewa chmurom mierzwić czuprynę nieba Pozostać tutaj na zawsze a kiedy ptak wykreśli cień krzyża wtedy urodzić się na nowo

lech MagnuszewsKi anna BurczyK grzegorz BetKier


Roman Landowski

W SAMYM ŚRODKU ZACHWYTU Czym wyzwolić pieśni koczujące doliną większe niż zdumienie pod skórą Tu trzeba umieć dotykać powietrze jak ten stary Gorzędza siejący z siermięgi zapach jęczmienny Gdzieś bliżej horyzontu trawy wypięły do pieszczot jędrne pagóry niby piersi dziewuch...

PORANEK W PAŹDZIERNIKU ...Popatrz, jak jesień krwawi, uderzając w dzwony, jak po procesjach lasów przy największym święcie. Pękły kolory z żyły otwartej: poczęcie pieśni na samym szczycie gasnącej korony. Na to pastwisko z mięty, duchotą zachłanne wyjdą marzenia nasze: niech sobie nić plotą barwną, odległą aż po błękitne kontury Stegny dostojnej, niby pacierze poranne Ścieżką tą spieszą brzozy - raz białą, raz złotą wstęgę malując, mgławe - rozplatając sznury.

lech MagnuszewsKi toMasz graBan



Małgorzata Hillar GĘSI

Śpią z głową pod skrzydłem Z daleka są jak wielkie białe dalie rozrzucone po łące Kiedy zaszeleści trawa albo krzak budzą się Stają na czubkach palców przeciągają szeroko zaspane skrzydła Idą powoli kołyszą puszystymi biodrami Długim białym sznurkiem przecinają łąkę na pół Jest w ich ruchach powolność kobiet ciężarnych umiarkowanie i powaga wielkich dam Nachylają głowy nad kałużą po każdym łyku wody podnoszą z wdzięcznością pomarańczowe dzioby do nieba Ich szyje są długie i piękne...

Joanna Martin anna BurczyK toMasz graBan grzegorz BetKier





Albumik ten jest zbiorem części fotografii z warsztatów fotograficznych:

Lokalne dziedzictwo kulturowe. Warsztaty fotograficzne - technika i pasja.

Został on wydany w celu promowania Kociewia, przy wsparciu i zaangażowaniu Starostwa Starogardzkiego.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.