Landowski Roman POEZJE

Page 1

Roman Landowski

... POEZJE 4 6 2 u t w o r y z e b r001a n e Edward Jakiel - WSTĘP



Roman Landowski

JE POEZ 462 utwory zebrane


Książka powstała w ramach X Festiwalu Twórczości Kociewskiej im. Romana Landowskiego. Festiwal dofinansowany ze środków budżetu miasta Tczewa na realizację zadania publicznego w zakresie kultury i dziedzictwa narodowego. Organizator – Koordynator Festiwali Towarzystwo Miłośników Ziemi Tczewskiej.

Współorganizatorzy Miejska Biblioteka Publiczna w Tczewie Fabryka Sztuk w Tczewie Centrum Kultury i Sztuki w Tczewie Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Starogardzie Gdańskim


Roman Landowski

POEZJE 462 utwory zebrane, które

Edward Jakiel

opracował i zestawił, wstępem oraz komentarzem godnie opatrzył, natomiast

Lech J. Zdrojewski składnie poukładawszy, fotografią z Kociewia uzupełnił, a nad wszystkim

Janusz Landowski bacznie czuwał.

Tcz ew 2 01 7


Roman Landowski POEZJE 462 utwory zebrane Wstęp, opracowanie i komentarz: dr hab. Edward Jakiel, prof. UG Recenzja naukowa: dr hab. Ewa Krawiecka Komitet redakcyjny: Janusz Landowski, Eleonora Lewandowska, Jarosław Bartoszewski, dr Krzysztof Korda, Halina Rudko, Kinga Gełdon, ks. dr Wojciech Węckowski, Lech J. Zdrojewski Redakcja i koordynacja wydawnicza: Janusz Landowski, Lech J. Zdrojewski Projekt okładki i layoutu: Lech J. Zdrojewski Fotografia na okładce: ze zbiorów rodzinnych Janusza Landowskiego Fotografie z Kociewia: Lech J. Zdrojewski Ilustracje z tomiku „PTASIE ROZMOWY”: Ewa Żywiecka Fotografie archiwalne i rysunki autora: zbiory rodzinne Janusza Landowskiego oraz Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie DTP: Lech J. Zdrojewski Korekta: Halina Rudko, Marcin Kłodziński Druk i oprawa: Drukarnia BERNARDINUM – Pelplin © Janusz Landowski: ISBN 978-83-85026-15-0 © Wydawca: Kociewski Kantor Edytorski Sekcja Wydawnicza Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie Tczew, ul. J. Dąbrowskiego 6, Przygotowanie publikacji do druku: Fundacja OKO-LICE KULTURY


Od redakcji Przedstawiamy Państwu szczególny tom poezji zebranych, który powstał w ramach X Festiwalu Twórczości Kociewskiej imienia Romana Landowskiego organizowanego przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Tczewskiej. Książka jest publikacją naukową opatrzoną komentarzem i w pełni spełniającą takie kryteria. Autorem opracowania jest naukowiec – dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego, specjalista w zakresie literatury okresu Młodej Polski – dr hab. Edward Jakiel, prof. UG. Prof. Jakiel niejednokrotnie zetknął się z poezją Romana Landowskiego, dokonując jej analizy i oceny podczas np. biesiad literackich organizowanych w Czarnej Wodzie, jeszcze za życia Autora. Dlatego uznaliśmy, że takiemu właśnie znawcy literatury i wysokiej klasy specjaliście warto zaproponować opracowanie antologii poezji Romana Landowskiego. Recenzji opracowania dokonała dr hab. Ewa Krawiecka – adiunkt w Zakładzie Nauk Pomocniczych i Edytorstwa Instytutu Filologii Polskiej na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przychylna postawa autora publikacji i jej recenzenta pozwoliły na powstanie tegoż opracowania naukowego. Niniejszy tom poezji zawiera teksty poetyckie zarówno te opublikowane wcześniej, jak i dotąd niewydane, ostatecznie podsumowane w końcowej części komentarzem. Oprócz wierszy zamieszczonych w odrębnych tomikach, znajdziemy tutaj teksty, które ukazały się w okazjonalnych opracowaniach zbiorowych oraz te rozproszone, drukowane np. w prasie lokalnej i czasopismach. Oprócz nich, w opracowaniu znalazły się również autorskie koncepcje wydawnicze wierszy nigdzie jeszcze nieupowszechnionych. Dodatkową atrakcją są debiuty poetyckie, pierwotnie drukowane na łamach Żołnierza Polski Ludowej – gazety Pomorskiego Okręgu Wojskowego, z 1959 roku. Roman Landowski wówczas odbywał zasadniczą służbę wojskową i miał okazję zaprezentować tam nie tylko swoje wiersze, ale i drobne teksty prozatorskie (felietony i opowiadania). Tym bardziej ciekawym jest fakt, że ówczesny szeregowy Landowski debiutował na szpaltach gazety, w towarzystwie pisarzy już doświadczonych i cenionych szczególnie w późniejszym okresie, takich jak np. Lech Bądkowski. Autorzy niejednokrotnie spotykali się i dyskutowali w późniejszym czasie, podczas organizowanych rozmaitych imprez literackich pisarzy gdańskich. Końcową część publikacji, do której szczególnie warto zachęcić Czytelników, stanowi komentarz naukowy do zamieszczonych tekstów. Cały tom poezji został wzbogacony ilustracjami archiwalnymi Autora, pochodzącymi z opublikowanych wcześniej tomików. Ponadto w zbiorze znalazły się fotografie pejzaży kociewskich autorstwa Lecha Zdrojewskiego, artysty plastyka i fotografika ze Zblewa, który również zaprojektował layout i czuwał nad oprawą graficzną niniejszej publikacji. Dodatkową wartością zbioru poezji są elementy grafiki przedstawiające teksty pochodzące z zachowanych rękopisów i maszynopisów z autografami oraz fotografie rodzinne z różnych okresów życia Autora. Publikacja jest szczególna. Zawiera nie tylko teksty poetyckie ale jest też zbiorem archiwaliów, dokumentujących życie i twórczość poety, pisarza i regionalisty kociewskiego. Naszym zdaniem, mimo że jest to publikacja naukowa, dzięki wzbogaceniu poprzez ilustracje i zdjęcia, stała się przystępna dla wszystkich, którym bliskie są: twórczość Romana Landowskiego oraz regionalizm kociewski. Dlatego zachęcamy do tej ciekawej lektury, życząc niepowtarzalnych doznań ze spotkań z poezją Romana Landowskiego, piewcy Kociewia i całego Pomorza. Janusz Landowski Eleonora Lewandowska i Jarosław Bartoszewski Towarzystwo Miłośników Ziemi Tczewskiej Krzysztof Korda Miejska Biblioteka Publiczna w Tczewie



1.

Z TOMÓW POETYCKICH



PEJZAŻE SERDECZNE Jest to pierwszy opublikowany tomik poezji Romana Landowskiego. Zbiorek pierwotnie zawierający 21 wierszy, został wydany przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddział Miejski w Gdańsku, w 1979 r. Publikacja ukazała się w nakładzie 700 egzemplarzy. Tomik zredagowała Izabella Trojanowska, a oprawę graficzną zapewnił Krzysztof Fryckowski. Przewodnim tematem wierszy są impresje poświęcone ziemi najbliższej poecie - Kociewiu. Zbiór wierszy recenzowali: Bolesław Fac (1976), Stanisław Janke (1979), Paweł Zbierski (1979).


WYZNANIE [I] Nie umiem tak strumień bez wody drzewo bez wiatru łąka bez rosy a dzień bez jutrzni Dlatego trwam między deszczem a śniegiem jak rudosłońca jabłoń u schyłku bezlitośnie naga która owoc dźwiga do końca Nie umiem tak bez pochylenia głowy bez poruszenia warg przed niepewną drogą

TĘSKNOTA Pozostać tutaj na zawsze by wlec drogami konie do wodopoju łąki z mgieł wysupłać leczyć drzewa odarte z soków i wyjąć wszystkie topory wbite w zielone ścieżki żeby pomóc wiatrom podwyższać drzewa chmurom mierzwić czuprynę nieba Pozostać tutaj na zawsze a kiedy ptak wykreśli cień krzyża wtedy urodzić się na nowo

016

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


DOM

Żonie

Pokój urządziłem od wschodu bliżej słońca w oknie zawiesiłem dwie harfy żeby grały Zamiast lamp wysoko zakwitły polne maki a sufity wszystkie mówią wymalować w ciepłe barwy letniego wiatru To już wszystko Jeszcze w małej kuchni zasadzę słoneczniki A ty powiedziałaś Po co to wszystko Przecież mamy dwie pary rąk ciepłych pełnych majowego deszczu

017

PEJZAŻE SERDECZNE


NIEDZIELNY WIECZÓR NA STARÓWCE Po mieście jak dawniej włóczy się skrzypek w niemodnej pelerynie zmierzchobramny klucznik z canzonettą na dobranoc Jego skrzypce chwile czulsze niż wiatr Cienie dawnych kochanków wyszły w zaułki po miłość a wiatrak w oddali miele wieki pod wiatr Pochyliły się okruchy murów na kolanach czuwają Piosenka w dół schodzi ulicą ku rzece i milknie w bramie gdzie jeszcze dzień przeczeka

018

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


NOCNE MODRZEWIE Ze wszystkich zapachów lasu od wiosennych sosen o świcie zamglonych po jesienne brzozy butwiejące w zmierzchu najsilniej życie przywracają modrzewie w środku nocy po letnim deszczu gdy sierp wypierają na szczytach znacząc dukt pełen tajemnic Nigdy nie doszedłem do tych modrzewi

PO LATACH Pełno tutaj baśni łabędziego szumu Damroki chmielu życzliwego kochankom Tylko jeszcze się postarzało całe w zmarszczkach jak twarz gawędziarza i niewiele mu z bieli pozostało Coraz więcej szmeru w sieciach się plącze I komu czuwanie przypadnie w tę pustanoc pełną bezsilnego gniewu mrukliwą jak niebo przed burzą zastygłą w świerkach 019

PEJZAŻE SERDECZNE



2.

PROJEKTY POETYCKIE



GDY STOJĘ NA BRZEGU

wiersze


POWRÓT Za błękitnieniem najniżej zwieszonych chmur gdzie łodzie wychodzą blisko nieba pełne zapachu bogatego niby pot gdzieś w połowie widzenia odstępuje zmęczenie a z lądu niepewność Słonym zmrużeniem przewianych źrenic obejmą jasność piasków i chciwe dotknięcie ust od czekania rozedrganych

ZAPOWIEDŹ [I] To co dla morza w nim i od niego misterne uparcie wznosić do końca kroplami światła z dłoni na dźwigi z umysłu na dźwigi od ludzi dla ludzi

156

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


PRZELOTNOŚĆ Wodo świąteczna wydzwoniona na grzbietach gdzie gotyk sięga mewich skrzydeł budząca o świcie różowych kapłanów którzy procesją schodzą na fale Modlitwa ciszy buduje najwyższą katedrę Tylko jesienią wydmy dźwigają ciężar soli sosny zbolałe godzą samotność pustych piasków Tylko o świcie nieco spóźnionym o krąg słońca w sieciach wciąż lekkich rdzawość napina przyszłą pełnię Tylko za dalą szerszą niż dłuższą na zmysł wzroku słychać ciszę strojną szelestem ptasich skrzydeł Wodo świąteczna wydzwoniona na grzbietach gdzie gotyk sięga mewich skrzydeł

TEMAT Z JURATĄ Twoje krasnorosty mruczą baśniowo na stustrunnych harfach faliście miękkich Odziana w wodę jak w ciało weselne wychodzisz z głębin bursztynu bielszego niż świty słonecznopalce A piaski u brzegu miłośnie wciąż śpiewają 157

PROJEKTY POETYCKIE


W DRODZE NA FALOCHRON Zatrzymałaś ciszę w moim wnętrzu by przywrócić ciepło którym mogę ogrzać oczy „Przejdziemy się tylko” powiedziałaś a teraz wiatry zielonowłose nie chcą zwrócić myśli Przysłoniłaś powieki bym nie zaglądał w ufność ku tobie i nie stracił pereł ruchliwych na palach

NAMIĘTNOŚĆ ISTNIENIA [I] Gdy stoję na brzegu uderzony od szarych wydm zapachem wanilii przypominam sobie że jestem że być mogę tak samo rozległy jak ta przestrzeń otwarty szeroki

160

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


WYMIAR NOCY I DNIA

sonety


MIĘDZY NOCĄ A ŚWITEM [I] W twoje oczy przedkładam moje symfonie; są szerokie i rozświetlone obawą lecz pomieszczą krzyk ptaka głoszony stawom za którym zielono chojna już płonie. Jasny masz sen, rytm przypomnienia, jak dłonie zanurzone w księżycu nocną przeprawą; z dłoni tych biegną dźwięki okryte sławą. Jasno śnisz, po tamtej, kolorowej stronie. Potem idziesz na zbiory wielkiej ciszy w porze między nocą a świtem różowym, aby ręką wiatr wznosić na wysokość źrenic. Tam dalej: nocoświty, których nie słyszy nawet harfa ślepca. Wolno chylą głowy, aż czas milczenia w drżący brzask się zamieni.

JESIENIĄ Gdy stoisz w oknie, na twoich piersiach noc siada, pachnąca opadaniem liści i szarugą, i tą wodą, płynącą za łąkami długo od horyzontu, gdzie dojrzewa jasność blada. A deszcz w piołunnych brzozach wciąż pada i pada, to zaszemrze, albo znów błyśnie srebrną smugą, jedną w przesmyk lasu, za zżółkłe wzgórza drugą, a ty wciąż patrzysz, dokąd poszły ptaków stada. Już uleciały, unosząc dzbany zielone, pełne tajemnic nigdy nie koszonej trawy, razem z wyznaniami, które nie domówione. Jednak nad ranem przynosisz dotykiem ciała całe naręcze rumianków, jak grzech łaskawy, oczyszczona jesienną pełnią i wspaniała. 162

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


ROZBIERANIE NOCY Rozbieram z czarnych sukien noc do naga, resztkami barw jeziora się osłania, jakoby czując bliski dreszcz kochania bezwstydna o pieszczotę wiatru błaga. A wiatr w rozgrzaną nagość wierzbą smaga, zachęca ją do miłosnego grania – nokturnowego czerni kołysania, z którego zrodzi się tajemna saga. Spłoszona nagłym błyskiem w wodzie, który przełamał fale księżycową kosą, umknęła smutna poprzez łąkę boso. A świadek mojej samotności – chmury – prześwietla drwiąco, jak pierzaste wzgórza, zza których znowu smutek się wynurza.

TAK MAŁO WIEM Nie wiem, jak do ciebie mówić. Może słowami z księżycowego plastra, z wnętrzna słonecznika, czy tym szeptem, co brzegiem jeziora umyka, oblega las, skraj łąki i cichnie za nami? Nie wiem, co i jak o tobie myśleć. Plamami złożonymi w barwny sen, co niby świt znika? Jak o śladzie wędrowca, którego muzyka pod niebem przygasa między jego skrzydłami? Nie wiem, jak ciebie zachować. Czy tym obrazem, Który w twojej obecności, w oczu mrużeniu, w szumie sitowia, przez które brnęliśmy razem? Nie wiem, jak ciebie kochać. Po skon pamiętania, na oddalenie wzroku, czy ukryć się w cieniu od strony chłodnego zmierzchu: lepiej osłania. 163

PROJEKTY POETYCKIE


ZACHWYCENIE Na Twoich krzewach mirtu rosną jabłka najbardziej płodne owoce Masz w sobie wiele z niemego łabędzia smutnej i trwałolotnej jaskółki nieocenionej wierności gołębia Dlatego tak długo trwają Twoje kwiaty A jednak nie powstałaś z morskiej piany przez cierpliwość nie ścigasz mnie zemstą Dobrze że nie urodziłaś się wcześniej byłabyś dłutem Praksytelesa grzeszną żoną kulawego kowala Wiem że bogowie potrzebują modłów Pomna swego śmiertelnego ciała czekasz bym objął Cię słowem najmniejszym przypominasz że jesteś człowiekiem z boską doskonałością zaufania Dlatego ja stwórca współczesny wyznawca jedynej bogini trwały w zachwyceniu dnia każdego czekam na niebo doczesne

172

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


NADZIEJA Święty, święty, święty ze słowa pierwszego poczęty, wielbiony w ciągłych hosannach, gdzie pola winnic bezpiecznych, kraina cnót nieustanna: tam jesteś święty i wieczny. Święty, święty, święty, boleśnie na drzewie rozpięty otocz błądzących ramieniem, ratuj w głębinie tonących, otwórz pomocy przestrzenie, bo czarny potok zbyt rwący. Święty, święty, święty, początku dotąd nie pojęty; byłeś gdzie jesteś, tam będziesz: w niebie wypełnionym ziemią, w uśmiechach i w łzach, i wszędzie, gdzie cienie się w blask zamieniają.

173

PROJEKTY POETYCKIE



3.

MUZYKALIA


JAK POWIETRZE I JAK WODAKantata Tczewska

muzyka: Mariusz Matuszewski


MIASTO NAD RZEKĄ Miasto nad rzeką jak każde inne z miast wzdłuż biegu wielkiej wstęgi królowej polskich wód Miasto nad rzeką niejeden cień i blask wpisało w grube księgi tej ziemi skąd nasz ród Miasto nad rzeką gdzie płynął wolno czas z nim wzrastał do potęgi krzyżowi wierny lud

227

MUZYKALIA


BY POPATRZEĆ NA TO MIASTO. PIOSENKA O TCZEWIE (muzyka: Mariusz Matuszewski)

Długa droga wiodła z Trsova do Tczewa, przez stulecia wyboiste i kręte, gdzieś na szlaku była jeszcze Derszewa i jej wzloty w latach trudu poczęte. Gdy pochylisz się nad miasta losami, poznasz jego dzieje – karta za kartą, wtedy przyznasz, że najgorsze za nami i poświęcisz każdą chwilę, bo warto. Refren:

by popatrzeć na to miasto, które rosło z wieku w wiek, przytulone wstęgą jasną tej największej z naszych rzek.

Z tego miasta wszędzie blisko do przyjaciół z różnych stron, tu się zawsze tli ognisko, tu otwarty każdy dom.

Kiedy błądzisz po Starówce wokoło, w jej zaułki zajrzysz dawne i nowe, gdy pokłonisz się już starym kościołom, w końcu siądziesz gdzieś w alejce parkowej. A gdy cię kiedyś smutek ogarnie, albo najdą smętne żale bez końca i naprawdę poczujesz się marnie, zajmij miejsce, to z widokiem na słońce, Refren:

262

by popatrzeć na to miasto ...

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


MONTAŻ SŁOWNO - MUZYCZNY


WIECZORNY GRAJEK W niemodnej pelerynie ten grajek znowu się włóczy, z canzoną na dobranoc, podzwaniając pękiem kluczy. Nim zmierzchem bramy zamknie z kotem spóźnionym pogada, zanuci coś pod nosem, jak ta wieczorna ballada. Ech, połazić z tobą, grajku, żeby odczytać te wszystkie cienie, zmierzchobramne tajemnice żeby zajrzeć kochankom w marzenia. Ech, posłuchać starej lutni, w której każdy wiek ma własną strunę, własny dźwięk drgający w dziejach, i tę smętną nad miastem zadumę. Gdy w oknach pierwsze światła ułożą się w szachownicę, nastroi starą fletnię i zejdzie w mroczne ulice. Tak włóczy się ten grajek od wieczora przez noc całą, samotnie zamyślony z melodyjką swoją małą. Ech, połazić z tobą, grajku, żeby odczytać te wszystkie cienie, zmierzchobramne tajemnice żeby zajrzeć kochankom w marzenia. Ech, posłuchać starej lutni, w której każdy wiek ma własną strunę, własny dźwięk drgający w dziejach, i tę smętną nad miastem zadumę. 264

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


LWI ORZEŁ Z HERBU (śpiew i głosy mówione)

Odkąd trafiłeś w tarczę herbową, kto tobie wskazał wysoki lot, kto ci rozwinął skrzydła nad głową i przyozdobił w książęcy splot? Czyś ty orzeł w ciele lwa, czyś ty lew w orlich skrzydłach? Gryfie, w wietrze gra i trwa Tajemnica nieostygła. Z którego nieba spadłeś na wzgórze, tuż nad spokojny, wiślany brzeg? Czy tam, wysoko szaleją burze, tak samo groźne, jak czasu bieg? Albo tyś grzywiasty ptak, orlim lotem sen przywracasz, a lwi pazur chroni szlak, gdzie od wieków droga nasza. Czemu drapieżnie rozwarłeś szpony, Kto co do oczu zaszczepił gniew? Kto cię przemienił w kolor czerwony, Jak źródlaną wodę w lepką krew…

265

MUZYKALIA


SKRWAWIONY GRYF (apel-recitativ wojennych ofiar) Głos: Rec.: Chór: Rec.: Chór: Rec.: Chór: Rec.: Chór: Rec.: Chór: Rec.: Chór: Rec.: Chór: Rec.: Chór:

Gryf niejeden raz został skrwawiony Woje, co padli w pruskich bitwach… …niech spoczywają w pokoju! Wypędzeni i wybici krzyżackim mieczem… …niech spoczywają w pokoju! Spaleni na husyckich stosach… …niech spoczywają w pokoju! Płaczący na zgliszczach pożarów… …niech spoczywają w pokoju! Ciemiężeni przez północnego lwa… …niech spoczywają w pokoju! Ci, co w bramach padli, spiesząc z ziemi włoskiej do polskiej… …niech spoczywają w pokoju! Broniący mowy rodzinnej… …niech spoczywają w pokoju! Rozstrzelani, zamęczeni, zakatowani przez germańskich. Nie! Już dosyć!!! (krzyk)

Roman Landowski w rodzinnym domu w Świeciu nad Wisłą z rodzicami, Urszulą i Konradem, 1943 rok

266

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


PYTANIE DO ZIEMI Powiedz, ziemio! Przyznaj się wreszcie, czy długo płaczesz, gdy cię znieważą? Kiedy niewinna pośrodku nocy, jak jeniec stajesz przy ścianie twarzą? Ref.

Czy jest takie drzewo wiecznie zielone, pod którym znajdziemy bezpieczny cień? Czy jest takie miejsce na całej ziemi, by czekać bez lęku na następny dzień?

Powiedz, ziemio! Przyznaj się wreszcie, czy jeszcze czujesz ślady po ranach? Jak długo bolą po nich te blizny i w sercu krzywda dawno zadana? Ref.

Czy jest takie drzewo...

Powiedz, ziemio! Przyznaj się wreszcie, jak długo ptaki szukały gniazda? Po ilu latach znalazłaś promień, byś mogła świecić, jak jasna gwiazda? Ref.

Czy jest takie drzewo...

Powiedz, ziemio! Przyznaj się wreszcie, jak długo jeszcze będziemy to znosić?! Wybuchnij wreszcie stokrotnym gniewem! Krzyknij szaleńcom: Nie! Już dosyć! Nie! Już dosyć! Nie! Już dosyć!

267

MUZYKALIA



4.

MSZE


MSZA NA BOŻE NARODZENIE


INTROIT. NARODZIŁ SIĘ

KYRIE. WZNIEŚ DZIECIĘCE DŁONIE

Narodził się narodził w betlejemskiej biedzie. Pospieszmy więc, pospieszmy przywitać go śpiewem.

Zanim spłynęła świtem pierwsza nocka, już los człowieczy obdarzył Ciebie łzami. Chociaż Ci z płaczu nie obeschły oczka, wznieś małą rączkę i zmiłuj się nad nami.

Przez wieki ciemne, jak płaszcz długie, wyczekiwany, wytęskniony zjawił się wreszcie pośrodku nocy. W lichej stajence na rozdrożu na garści siana ułożony, wykołysany w cichej niemocy.

Masz taką białą, bielusieńką duszę, jak pierwsze śniegi, nietknięte wspomnieniami, ale już nie płacz, łzy gorzkie osuszę. Rozjaśnij uśmiech i zmiłuj się nad nami.

Narodził się, narodził w chwili łuny wielkiej. Pospieszmy więc, pospieszmy dziecinie maleńkiej. Jasność tej najpiękniejszej gwiazdy przekaże uśmiech naszym twarzom, wniesie do domów pogodę ducha. Długim czekaniem utrudzeni wyjdźmy naprzeciw tym, co marzą: każdy nowiny tej niech posłucha. Narodził się, narodził, jak głoszono słowem. Pospieszmy więc, pospieszmy dni rozpocząć nowe.

NOWE DNI (PO INTROIT) Nowe dni rozpocząć trzeba, jasne dni, jak białe śniegi, które z otwartego nieba zaprószyły świat po brzegi. Nowe dni rozpocząć trzeba, białe, jak ten puch kosmaty, pójść do ludzi z kromką chleba, twarzą wyjść pod wiatr skrzydlaty. Nowe dni rozpocząć trzeba, spojrzeć w gwiazdę, co tam błyska, głosić radość, chociaż bieda, by uciszyć płacz w kołyskach.

Nad czasem chmurnym wznieś dziecięce dłonie, nad drzemiącymi pod bielą dolinami; pewnie gdzieś ciepłe ognisko zapłonie, siądź w jego blasku i zmiłuj się nad nami.

W CIEPŁYM KRĘGU (PO KYRIE) Jeśli siądziesz w ciepłym kręgu płomienia razem z nami, jak w rodzinnym kole, przestaniemy się bać własnego cienia, znajdziemy dom wznoszony w mozole, puste dzbany wypełni czysta woda i po bólu zaciśniętych pięści dłonie nam odpoczną. Może ktoś poda rękę, z której zechcemy już częściej odebrać uścisk, jak znak pojednania. Jeżeli siądziesz w ciepłym kręgu ogniska, umocnij nadzieję jego trwania, byśmy blask jego poznali z bliska.

GLORIA. POZDROWILI CHÓREM Gloria, gloria, gloria in excelsis Deo! W dostojnej chwale, spokojem przejęci zeszli się kołem, żłób otoczyli: obok pasterzy aniołowie święci, także królowie pokłon złożyli.

271

MSZE



5.

WIERSZE ROZPROSZONE



NA ŁAMACH PRASY Roman Landowski swoje pierwsze próby literackie opublikował w 1958 r. na łamach ówczesnego dziennika Pomorskiego Okręgu Wojskowego – „Żołnierz Polski Ludowej”, podczas odbywania zasadniczej służby wojskowej w Bydgoszczy. Obok debiutów poetyckich ukazały się tam również krótkie opowiadania. Swoje wiersze publikował później między innymi w „Literach”, „Ziemi Gdańskiej”, w „Wiatrakach”, „Głosie Nauczycielskim”, „Tygodniku Kulturalnym”, „Dzienniku Bałtyckim”, „Głosie Wybrzeża” i w „Wieczorze Wybrzeża”. Jego wiersze publikowano także w regionalnych zbiorach poezji oraz na antenie lokalnych rozgłośni Polskiego Radia w Gdańsku, Bydgoszczy i Koszalinie. Pojedyncze utwory były drukowane również w innych gazetach i czasopismach regionalnych.


„Żołnierz Polski Ludowej” w latach 1958 – 1959


NAD JEZIOREM Fioletowe czapki łubinu w kwiatach jak złożone do modlitwy dłonie pachną papryką słodką. Języki wierzb mokną W krepowym seledynie. W skrzydłach tataraku tonie zapach ryb.

Niemy podmuch ominie akację – staruszkę i wyścieli ciepłem trawiaste łoże, potem zadrży serduszkami brzóz, jak dziewczyna po kąpieli.

Słońce na czereśniach zapala ogniska, tęczową lancą z oczu łzy wyciska.

NOKTURN Widziałem noc. Była zawieszona w oddechach zakochanych, rozgwieżdżona iskrami źrenic, rozśpiewana gęstwiną granitu.

… Maciejka, uwolnione z uwięzi słowo, trzepot szeptów na rzęsach składanych, pocałunek malowany kolorowo niepoprawnymi wargami… Widziałem tę noc, lecz nie odnajdę jej nigdy.

299

WIERSZE ROZPROSZONE



ALFABETYCZNY SPIS UTWORÓW i SPIS TREŚCI


Alfabetyczny spis utworów

A jednak czarownica ... 211 Absolve ... 288 Adoracja ciszy ... 24 Agnus Dei na Boże Narodzenie ... 48 Agnus Dei ... 291 Akacjo zielona ... 327 Akacjowa dziewczyna ... 29 Akwarela ... 191 Ambitny ... 217 Aneks do biblii ... 281 Antyfona z końca XX wieku ... 68 Apel ... 284 Ballada o losie na wszelki wypadek ... 252 Ballada o Małgosi ... 249 Ballada o żołnierzu ... 257 Bez bólu głowy ... 192 Bez początku i końca ... 205 Białe dumanie ... 306 Białoboczka ... 146 Biały wróbel ... 125 Bliżej święta ... 65 Błękitna nostalgia ... 84 Błogosławiony w barwnej bieli (Benedictus) ... 273 Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami (msza) ... 286 Brnąc przez biel ... 99 Brudna inaczej ... 217 Brzask ... 329 Burza ... 323 By nie zbłądzić od stada (Agnus Dei) ... 274

386

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE

By popatrzeć na to miasto. Piosenka o Tczewie ... 262 By uwolnić się od myśli ... 280 By zdążyć przed nocą ... 168 Chrypiący pieśniarz ... 138 Chuda na ludowo ... 211 Chwila która nadejdzie ... 55 Ciemniej od czerni ... 96 Cisza ... 80, 319 Codziennie przed nocą ... 69 Confutatis ... 290 Coraz częściej ... 54 Coś o konsumpcji ... 216 Credo ... 282 Czarny elegant ... 134 Czartowska niemoc ... 210 Czekając na wypogodzenie ... 78 Czerwone autobusy ... 246 Czyniony znak ... 58 Dawniej bywało ... 250 De profundis ... 291 Deszczowa burleska ... 302 Diabeł potrafi ... 210 Dies irae ... 288 Dla brzemiennej panny ... 214 Do chłopca z plastikowym pistoletem ... 60 Do Czarnej Wody ... 329 Do czarownicy ... 210 Do George’a ... 117 Do sprawdzenia ... 221 Do Świętego Krzyża ... 231 Do TKM-ów ... 222 Do usług ... 219 Dom ... 17 Droga ... 60 Dudud dudek ... 142 Dumna konduktorka ... 238 Dwunasty ... 63 Dyżurny historyczny ... 220 Dziecięca zabawa ... 303 Dzień po dniu ... 79 Dzień ... 309 Dzierzby ... 143 Dziewczyna na sankach ... 320 Dzięki ci za to ... 248 Dzikie gołębie ... 135 Dziwonia ... 142 Dzwoniec ... 128 Erotyk na harfę i księżyc ... 97


Erotyk przed snem ... 165 Erotyk ... 311 Et verbum caro ... 292 Etiuda ... 320 Fara Świętego Krzyża ... 54 Finał prac ... 223 Finał ... 171 Fletnia ... 136 Gaduła ... 216 Gawędy nad wodą ... 140 Gdy grał Stanisław Kwiatkowski ... 103 Gil, gil, gil ... 131 Gospodarka ... 215 Gość z symfonii ... 136 Gwiazda grudniowa (Missa est) ... 275 Hej kolęda hej ... 45 Hosanną cały uświęcony (Sanctus) ... 273 Hymn chwały ... 281 Hymn na rozejście ... 285 Idąc skrajem miasta ... 84 II Adagio sostenuto powrót [I] ... 170 Imaginacje ... 104 Immunitet ... 219 Impresja o zachodzie ... 316 In tenebris ... 292 Introibo ad altare ... 287 Inwazja ... 118 Jak cierń pod skórą ... 59 Jak powietrze i jak woda Kantata Tczewska ... 226 Jakby miejsce urodzenia ... 34 Jaskółki ... 133 Jesienią ... 162 Jesienna rozmowa ... 336 Jesienny witraż ... 322 Jeszcze powstrzymaj ... 280 Jezioro ... 191 Kalwaria ... 120 Kamieniczki w gniewskim zaułku ... 27 Kandelabr ... 314 Kanikuła kochanicy ... 223 Karierowiczom ... 217 Kasprowiczowski widok ... 340 Katedra nad Wierzycą ... 32 Kłamcom ... 216 Kolebanka ... 189 Kołysanka ... 334 Koniec września ... 81 Konsekracja ... 283

Korupcja ... 218 Kraina głuchego ... 108 Kto się boi Chrystusa ... 61 Kukułka ... 139 Kwestia czasu ... 212 Kwiaciarka ... 242 Kwiecień ... 300 Kwitnienie jaśminów ... 164 Kyrie ... 287 Lacrimosa ... 290 Letni wiatr ... 240 Lirycznie ... 93 Liryki ... 303 Lotosowa fontanna ... 306 Lotosowa plaża ... 91 Lulanie (Postcomunio) ... 275 Lux aeterna ... 291 Lwi orzeł z herbu ... 265 Maluśkiemu ... 47 Małemu na drogę (po Benedictus) ... 273 Martwe kwiaty ... 115 Mądralom ... 218 Medytacja ... 35 Melodia ... 74 Mgła ... 207 Miasto miasteczko. Piosenka o Pelplinie ... 244 Miasto nad rzeką ... 227 Mieszkałem tam ... 33 Między nocą a świtem [I] ... 162 Między nocą a świtem ... 202 Między snem ... 77 Młody do lotu ... 214 Modlitwa powszechna (przed Benedictus) ... 272 Montaż słowno – muzyczny ... 263 Mój każdy dzień ... 239 Msza na Boże Narodzenie ... 270 Muzeum ... 121 Na Arbacie ... 105 Na barykadzie ... 75 Na branie wina ... 27 Na moście Aniczkowa ... 111 Na nabrzeżu ... 158 Na parkowej ławce ... 23 Na polanie [I] ... 180 Na polanie [II] ... 198 Na polanie ... 330 Na progu ... 164

387

SPIS UTWORÓW


Na przyjęcie ... 285 Na rozpustną ... 223 Nabrzeże Mojki 12 ... 110 Nad Jeziorem Klasztornym ... 92 Nad Jeziorem Rokickim ... 31 Nad jeziorem ... 299 Nad maszynopisem ... 57 Nad rzeką ... 83, 181 Nadzieja ... 173 Najbardziej znany ... 148 Najbezpieczniej ... 214 Najpiękniesza jest Wisła ... 254 Namiętność istnienia [I] ... 160 Namiętność istnienia [II] ... 206 Namiętność spokoju ... 186 Narodził się (Introit) ... 271 Nasze wszystko ... 166 Nie – kolęda ... 213 Nie ma drugiej takiej nocy ... 277 Nie tylko budowniczym ... 216 Nie z tej łączki ... 212 Niebieski wędkarz ... 126 Niedzielny wieczórna starówce ... 18 Niedzielny wokalista ... 149 Niemożliwe ... 215 Niepryncypialnie ... 215 Nocą ... 91 Nocne modrzewie ... 19 Nocne zaduszki ... 197 Nokturn ... 299 Nowe dni (po Introit) ... 271 Nowina o narodzinach ... 277 O Bożym Ptaszniku ... 124 O cudzie nad Wisłą ... 222 O legislatorach ... 218 O sprawiedliwości ... 216 O świcie ... 93 O zmierzchu ... 55 Obawa ... 77 Obdarz nas pokojem ... 284 Obłudny polityk ... 219 Obrót na ludowo ... 214 Oczekiwanie ... 315 Oczepiny ... 212 Od brzasku do zmroku ... 112 Odejście z brzóz ... 90 Odpoczywanie ... 82 Odpowiedzialność ... 220 Ofiarna ... 223

388

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE

Oglądana po raz pierwszy ... 94 Oglądanie morza ... 98 Oglądanie wieczoru ... 192 Oj, Zenek, Zenek ... 211 Ojcze nasz ... 283 On i Ona ... 340 Oni wciąż idą ... 85 Opowieść z Almagordo ... 171 Oznajmienie herolda ... 228 Pan króluje (Alleluja) ... 273 Panie, powstrzymaj głos ostatniego dzwonu. Msza powszechna o pokój ... 279 Pantograf wirtuoz ... 241 Parlamentarna choroba ... 213 Pastorałka ... 46 Pastusza fantasmagoria ... 190 Patetyczna ... 107 Pejzaż morski ... 324 Pejzaż z plakatu ... 256 Pejzaż ... 21 Perkusiści ... 144 Pierwsze widzenie wody ... 167 Pieśń na wejście ... 280 Pmiętaj, czasie! ... 260 Po latach ... 19 Po nowemu ... 221 Po pańsku ... 214 Po tragedii ... 177 Po wysłuchaniu psalmu ... 282 Po życiu ... 106 Pobojowiska ... 113 Pod krucyfiksem ... 64 Pod wrażeniem ... 113 Podobieństwo ... 219 Pokłon wielbiący ... 283 Pokrętny ... 218 Polityczni sprinterzy ... 221 Polityczny poker ... 222 Polscy kapitaliści ... 219 Polska kołysanka ... 76 Południe (z cyklu „Pejzaże”) ... 317 Poranek w październiku ... 166 Port [I] ... 158 Port [II] ... 204 Portret dwudziestoletniej ... 313 Pośród rozmodlonej ciszy (albo suita na Boże Narodzenie) ... 276 Potem tylko las ... 188 Potrzeba pojednania ... 284


Potwierdzenie ... 20 Powrót po oddech ... 165 Powrót ... 156, 316 Pozostać sobą ... 66 Pozrowili chórem (Gloria) ... 271 Pożądanie ... 282 Prośba o zmiłowanie ... 280 Prośba przeciw skutkom ... 335 Prowadź gwiazdo (po Postcomunio) ... 275 Prywatyzacja ... 217 Przechadzki po mieście Tryptyk Tczewski ... 233 Przeciw Rejowi ... 210 Przed burzą ... 195 Przed drugim brzegiem ... 168 Przed natarciem ... 121 Przed ofiarowaniem darów ... 283 Przed porankiem ... 305 Przed rezurekcją ... 65 Przed snem ... 48 Przed snem ... 300 Przed wieczerzą ... 42 Przed zapomnieniem ... 181 Przedrzeźniacz ... 145 Przelotność ... 157 Przestroga ... 217 Przymknięcie powiek ... 178 Przypomnienie 1945 ... 119 Psalm o słowie ... 282 Ptaszyska czarne ... 147 Pulsomierz ... 175 Pytajka ... 130 Pytanie do Adolfów ... 222 Pytanie do ziemi ... 267 Pytanie ... 76 Querens me ... 290 Quid sum miser ... 289 Radosny marsz ... 243 Ranek ... 174 Recital Victora ... 176 Refren petenta ... 213 Requiem aeternam ... 287 Requiem II ... 292 Resztki puszczy ... 200 Rety, rety, co się dzieje?! ... 332 Rosyjska elegia ... 95 Rozbieranie nocy ... 163 Rozmowa nocą ... 75 Rozmowa pliszek ... 137

Rozmowa w końcu lata ... 330 Rozmyślanie ... 285 Różnica ... 218 Rybacy ... 61 Rzeko stara i życzliwa ... 229 Rzeźba szeptu ... 318 Samotność ... 25 Sąsiedzi ... 210 Scherzo Chopina ... 308 Schronienie (przed komunią) ... 274 Skierowanie na wagary ... 259 Skrwawiony gryf ... 266 Skrzydlaty Romeo ... 132 Smutna dusza ... 49 Smutny marsz ... 87 Sobótki ... 211 Sonet o narodzeniu (po Gloria) ... 272 Spacer z Albinonim ... 337 Spacer ... 309 Spacery ... 28 Spadek ... 218 Spełnienie ... 95 Spojrzenie na Wisłę ... 301 Sposób ... 213 Spotkanie ... 102 Spóźnienie ... 221 Stadko sikorek ... 151 Stare jak świat ... 214 Stare po nowemu ... 215 Staruszek wiatrak ... 235 Starzec ... 325 Stolem ... 159 Strata ... 212 Studium obojętności ... 321 Sugestia ... 215 Szczególne uroki ... 223 Szpęgawskie requiem ... 199 Szukając źródeł ... 280 Śmierć wieczność ... 114 Śniegowy puszek ... 127 Śpiewak na bis ... 146 Śpiewak przedwiośnia ... 128 Śpiewka pasterska ... 43 Świątynia zmierzchu ... 167 Świt nad panoramą ... 234 Tak było do końca ... 88 Tak mało wiem ... 163 Tego uczył Janek Krasicki ... 258 Temat wędrowców ... 103

389

SPIS UTWORÓW


Temat z Juratą ... 157 Temidzie ... 213 Testament ... 86 Tęsknota ... 16 To samo po nowemu ... 220 To się już nie zdarzy ... 198 Troska o kołysankę (po komunii) ... 275 Trzy świergotki ... 145 Tuż obok morza ... 109 Urna dla innych ... 220 Uśmiech ... 324 W ciepłym kręgu (po Kyrie) ... 271 W drodze na falochron ... 160 W drodze na pasterkę ... 43 W gaju ... 62 W naturze ... 211 W okolicach chronionej ciszy ... 26 W samo południe ... 82 W samym środku zachwytu ... 33 W sforze ... 220 W tę noc ... 41 W tonacji bezsilnej ... 85 Według Hamleta ... 83 Widok ogólny ... 30 Widzenie o świcie ... 182 Widzenie ... 308 Wieczorna kantylena ... 236 Wieczorny grajek ... 264 Wieczór ... 302 Wiejska niedziela [I] ... 186 Wiejska niedziela [II] ... 86 Wielka cywilizacja ... 116 Wieść o narodzinach (Graduale) ... 272 Wigilijny zmierzch oglądany przez okno ... 41 Wiosenny kasjer ... 129 Wracamy ... 30 Wrzaskliwy strażnik ... 147 Wycena kariery ... 222 Wyczekiwanie ... 40 Wyjście z grobu ... 26 Wyprawa otwartych oczu ... 56 Wyprzedzając pytanie ... 179 Wyznania lirnika ... 141 Wyznanie [I] ... 16 Wyznanie [II] ... 185 Wznieś dziecięce dłonie (kyrie) ... 271 Z kanapy w świat ... 221 Z tamtej strony nocy ... 304 Zachwycenie tęsknotą ... 111

390

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE

Zachwycenie ... 172 Zaczynając na nowo ... 22 Założyliśmy miasto w Trsovie ... 230 Zamiast modlitwy ... 185 Zapatrzony w wodę ... 200 Zapowiedź [I] ... 156 Zapowiedź [II] ... 203 Zaręczyny [I] ... 312 Zaręczyny żniwne [II] ... 183 Zawsze lojalny ... 219 Zdjęcie z krzyża ... 64 Zielenica ... 159 Ziemio ty najbliższa ... 232 Zimowe sny ... 44 Zimowy gość ... 150 Znak na drogę z gołębicą ... 285 Znak na który czekamy (przed Agnus Dei) ... 274 Znak pokoju ... 284 Znak pokoju ... 333 Żadnego dźwięku ... 196 Żeby był jeden ... 67 Żeby ocalić ... 338 Żniwa ... 195 Życzenie ... 184


Spis treści

Od redakcji ... 5 Wstęp ... 7

1. Z TOMÓW POETYCKICH ... 13 PEJZAŻE SERDRCZNE ... 15 Wyznanie [I] ... 16 Tęsknota ... 16 Dom ... 17 Niedzielny wieczór na starówce ... 18 Nocne modrzewie ... 19 Po latach ... 19 Potwierdzenie ... 20 Pejzaż ... 21 Zaczynając na nowo ... 22 Na parkowej ławce ... 23 Adoracja ciszy ... 24 Samotność ... 25 Wyjście z grobu ... 26 W okolicach chronionej ciszy ... 26 Kamieniczki w gniewskim zaułku ... 27 Na branie wina ... 27 Spacery ... 28 Akacjowa dziewczyna ... 29 Wracamy ... 30 Widok ogólny ... 30 Nad Jeziorem Rokickim ... 31 Katedra nad Wierzycą ... 32 W samym środku zachwytu ... 33 Mieszkałem tam ... 33 Jakby miejsce urodzenia ... 34

Medytacja ... 35 WYCHODZENIE Z MROKU modlitwy grzesznego poety ... 37 Wyznanie autora ... 36 Wyczekiwanie ... 40 Wigilijny zmierzch oglądany przez okno ... 41 W tę noc ... 41 Przed wieczerzą ... 42 W drodze na pasterkę ... 43 Śpiewka pasterska ... 43 Zimowe sny ... 44 Hej kolęda hej ... 45 Pastorałka ... 46 Maluśkiemu ... 47 Agnus dei na Boże Narodzenie ... 48 Przed snem ... 48 Smutna dusza ... 49 Fara Świętego Krzyża ... 54 Coraz częściej ... 54 O zmierzchu ... 55 Chwila która nadejdzie ... 55 Wyprawa otwartych oczu ... 56 Nad maszynopisem ... 57 Czyniony znak ... 58 Jak cierń pod skórą ... 59 Do chłopca z plastikowym pistoletem ... 60 Droga ... 60 Rybacy ... 61 Kto się boi Chrystusa ... 61 W gaju ... 62 Dwunasty ... 63 Zdjęcie z krzyża ... 64 Pod krucyfiksem ... 64 Bliżej święta ... 65 Przed rezurekcją ... 65 Pozostać sobą ... 66 Żeby był jeden ... 67 Antyfona z końca XX wieku ... 68 Codziennie przed nocą ... 69 MUZYKA NA WIERZBY I PŁOWIEJĄCE NIWY ... 71 Melodia ... 74 Na barykadzie ... 75 Rozmowa nocą ... 75 Polska kołysanka ... 76 Pytanie ... 76 Obawa ... 77 Między snem ... 77

391

SPIS UTWORÓW


Czekając na wypogodzenie ... 78 Dzień po dniu ... 79 Cisza ... 80 Koniec września ... 81 W samo południe ... 82 Odpoczywanie ... 82 Według Hamleta ... 83 Nad rzeką ... 83 Błękitna nostalgia ... 84 Idąc skrajem miasta ... 84 W tonacji bezsilnej ... 85 Oni wciąż idą ... 85 Testament ... 86 Wiejska niedziela [II] ... 86 Smutny marsz ... 87 Tak było do końca ... 88 Odejście z brzóz ... 90 Lotosowa plaża ... 91 Nocą ... 91 Nad Jeziorem Klasztornym ... 92 Lirycznie ... 93 O świcie ... 93 Oglądana po raz pierwszy ... 94 Spełnienie ... 95 Rosyjska elegia ... 95 Ciemniej od czerni ... 96 Erotyk na harfę i księżyc ... 97 Oglądanie morza ... 98 Brnąc przez biel ... 99 Spotkanie ... 102 Gdy grał Stanisław Kwiatkowski ... 103 Temat wędrowców ... 103 Imaginacje ... 104 Na Arbacie ... 105 Po życiu ... 106 Patetyczna ... 107 Kraina głuchego ... 108 Tuż obok morza ... 109 Nabrzeże Mojki 12 ... 110 Zachwycenie tęsknotą ... 111 Na moście Aniczkowa ... 111 Od brzasku do zmroku ... 112 Pod wrażeniem ... 113 Pobojowiska ... 113 Śmierć wieczność ... 114 Martwe kwiaty ... 115 Wielka cywilizacja ... 116 Do George’a ... 117 Inwazja ... 118

392

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE

Przypomnienie 1945 ... 119 Kalwaria ... 120 Muzeum ... 121 Przed natarciem ... 121 PTASIE ROZMOWY ... 123 O Bożym Ptaszniku ... 124 Biały wróbel ... 125 Niebieski wędkarz ... 126 Śniegowy puszek ... 127 Dzwoniec ... 128 Śpiewak przedwiośnia ... 128 Wiosenny kasjer ... 129 Pytajka ... 130 Gil, gil, gil ... 131 Skrzydlaty Romeo ... 132 Jaskółki ... 133 Czarny elegant ... 134 Dzikie gołębie ... 135 Fletnia ... 136 Gość z symfonii ... 136 Rozmowa pliszek ... 137 Chrypiący pieśniarz ... 138 Kukułka ... 139 Gawędy nad wodą ... 140 Wyznania lirnika ... 141 Dudud dudek ... 142 Dziwonia ... 142 Dzierzby ... 143 Perkusiści ... 144 Przedrzeźniacz ... 145 Trzy świergotki ... 145 Białoboczka ... 146 Śpiewak na bis ... 146 Wrzaskliwy strażnik ... 147 Ptaszyska czarne ... 147 Najbardziej znany ... 148 Niedzielny wokalista ... 149 Zimowy gość ... 150 Stadko sikorek ... 151

2. PROJEKTY POETYCKIE ... 153 GDY STOJĘ NA BRZEGU ... 155 Powrót ... 156 Zapowiedź [I] ... 156 Przelotność ... 157 Temat z Juratą ... 157


Na nabrzeżu ... 158 Port [I] ... 158 Stolem ... 159 Zielenica ... 159 W drodze na falochron ... 160 Namiętność istnienia [I] ... 160 WYMIAR NOCY I DNIA sonety ... 161 Między nocą a świtem [I] ... 162 Jesienią ... 162 Rozbieranie nocy ... 163 Tak mało wiem ... 163 Kwitnienie jaśminów ... 164 Na progu ... 164 Erotyk przed snem ... 165 Powrót po oddech ... 165 Poranek w październiku ... 166 Nasze wszystko ... 166 Świątynia zmierzchu ... 167 Pierwsze widzenie wody ... 167 By zdążyć przed nocą ... 168 Przed drugim brzegiem ... 168 PIĄTA PORA ROKU ... 169 II Adagio sostenuto; Powrót [I] ... 170 Opowieść z Almagordo ... 171 Finał ... 171 Zachwycenie ... 172 Nadzieja ... 173 Ranek ... 174 Pulsomierz ... 175 Recital Victora ... 176 Po tragedii ... 177 Przymknięcie powiek ... 178 Wyprzedzając pytanie ... 179 Na polanie [I] ... 180 Przed zapomnieniem ... 181 Nad rzeką ... 181 Widzenie o świcie ... 182 Zaręczyny żniwne [II] ... 183 Życzenie ... 184 Zamiast modlitwy ... 185 Wyznanie [II] ... 185 Namiętność spokoju ... 186 Wiejska niedziela [I] ... 186 Mistyka lasu ... 187 Potem tylko las ... 188 Kolebanka ... 189 Pastusza fantasmagoria ... 190

Akwarela ... 191 Jezioro ... 191 Oglądanie wieczoru ... 192 Bez bólu głowy ... 192 Żniwa ... 195 Przed burzą ... 195 Żadnego dźwięku ... 196 Nocne zaduszki ... 197 To się już nie zdarzy ... 198 Na polanie [II] ... 198 Szpęgawskie requiem ... 199 Zapatrzony w wodę ... 200 Resztki puszczy ... 200 Pastele intymne wiersze ... 201 Między nocą a świtem ... 202 Zapowiedź [II] ... 203 Port [II] ... 204 Bez początku i końca ... 205 Namiętność istnienia [II] ... 206 Mgła ... 207 FRASZKI FIGLIKI SŁOWNE WYBRYKI FIGLIKI FRASZKI SŁOWNE IGRASZKI ... 209 Czartowska niemoc ... 210 Przeciw Rejowi ... 210 Do czarownicy ... 210 Sąsiedzi ... 210 Diabeł potrafi ... 210 Chuda na ludowo ... 211 Sobótki ... 211 Oj, Zenek, Zenek ... 211 W naturze ... 211 A jednak czarownica ... 211 Kwestia czasu ... 212 Strata ... 212 Oczepiny ... 212 Nie z tej łączki ... 212 Nie – kolęda ... 213 Refren petenta ... 213 Temidzie ... 213 Parlamentarna choroba ... 213 Sposób ... 213 Dla brzemiennej panny ... 214 Stare jak świat ... 214 Po pańsku ... 214 Młody do lotu ... 214

393

SPIS UTWORÓW


Najbezpieczniej ... 214 Obrót na ludowo ... 214 Gospodarka ... 215 Niemożliwe ... 215 Sugestia ... 215 Stare po nowemu ... 215 Niepryncypialnie ... 215 Kłamcom ... 216 Nie tylko budowniczym ... 216 Gaduła ... 216 Coś o konsumpcji ... 216 O sprawiedliwości ... 216 Brudna inaczej ... 217 Prywatyzacja ... 217 Ambitny ... 217 Karierowiczom ... 217 Przestroga ... 217 Mądralom ... 218 Korupcja ... 218 O legislatorach ... 218 Pokrętny ... 218 Spadek ... 218 Różnica ... 218 Immunitet ... 219 Obłudny polityk ... 219 Do usług ... 219 Zawsze lojalny ... 219 Podobieństwo ... 219 Polscy kapitaliści ... 219 To samo po nowemu ... 220 Dyżurny historyczny ... 220 Odpowiedzialność ... 220 Urna dla innych ... 220 W sforze ... 220 Z kanapy w świat ... 221 Po nowemu ... 221 Polityczni sprinterzy ... 221 Spóźnienie ... 221 Do sprawdzenia ... 221 Pytanie do Adolfów ... 222 Polityczny poker ... 222 Wycena kariery ... 222 Do TKM-ów ... 222 O cudzie nad Wisłą ... 222 Szczególne uroki ... 223 Finał prac ... 223 Kanikuła kochanicy ... 223 Ofiarna ... 223 Na rozpustną ... 223

394

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE

3. MUZYKALIA ... 225 JAK POWIETRZE I JAK WODA Kantata Tczewska ... 226 Miasto nad rzeką ... 227 Oznajmienie herolda ... 228 Rzeko stara i życzliwa ... 229 Założyliśmy miasto w Trsovie ... 230 Do Świętego Krzyża ... 231 Ziemio ty najbliższa ... 232 PRZECHADZKI PO MIEŚCIE Tryptyk Tczewski ... 233 Świt nad panoramą ... 234 Staruszek wiatrak ... 235 Wieczorna kantylena ... 236 LUZEM ZEBRANE ze śpiewników i z szuflady ... 237 Dumna konduktorka ... 238 Mój każdy dzień ... 239 Letni wiatr ... 240 Pantograf wirtuoz ... 241 Kwiaciarka ... 242 Radosny marsz ... 243 Miasto miasteczko. Piosenka o Pelplinie ... 244 Czerwone autobusy ... 246 Dzięki ci za to ... 248 Ballada o Małgosi ... 249 Dawniej bywało ... 250 Ballada o losie na wszelki wypadek ... 252 Najpiękniesza jest Wisła ... 254 Pejzaż z plakatu ... 256 Ballada o żołnierzu ... 257 Tego uczył Janek Krasicki ... 258 Skierowanie na wagary ... 259 Pmiętaj, czasie! ... 260 By popatrzeć na to miasto. Piosenka o Tczewie ... 262 MONTAŻ SŁOWNO – MUZYCZNY ... 263 Wieczorny grajek ... 264 Lwi orzeł z herbu ... 265 Skrwawiony gryf ... 266 Pytanie do ziemi ... 267


4. MSZE ... 269 MSZA NA BOŻE NARODZENIE ... 270 Narodził się (Introit) ... 271 Nowe dni (po Introit) ... 271 Wznieś dziecięce dłonie (Kyrie) ... 271 W ciepłym kręgu (po Kyrie) ... 271 Pozrowili chórem (Gloria) ... 271 Sonet o narodzeniu (po Gloria) ... 272 Wieść o narodzinach (Graduale) ... 272 Modlitwa powszechna (przed Benedictus) ... 272 Błogosławiony w barwnej bieli (Benedictus) ... 273 Pan króluje (Alleluja) ... 273 Małemu na drogę (po Benedictus) ... 273 Hosanną cały uświęcony (Sanctus) ... 273 Znak na który czekamy (przed Agnus Dei) ... 274 By nie zbłądzić od stada (Agnus Dei) ... 274 Schronienie (przed komunią) ... 274 Troska o kołysankę (po komunii) ... 275 Lulanie (Postcomunio) ... 275 Prowadź gwiazdo (po Postcomunio) ... 275 Gwiazda grudniowa (Missa est) ... 275 POŚRÓD ROZMODLONEJ CISZY (albo suita na Boże Narodzenie) ... 276 Nie ma drugiej takiej nocy ... 277 Nowina o narodzinach ... 277 PANIE, POWSTRZYMAJ GŁOS OSTATNIEGO DZWONU. Msza powszechna o pokój ... 279 Szukając źródeł ... 280 Pieśń na wejście ... 280 Jeszcze powstrzymaj ... 280 Prośba o zmiłowanie ... 280 By uwolnić się od myśli ... 280 Hymn chwały ... 281 Aneks do biblii ... 281 Psalm o słowie ... 282 Po wysłuchaniu psalmu ... 282 Pożądanie ... 282 Credo ... 282 Przed ofiarowaniem darów ... 283 Konsekracja ... 283 Pokłon wielbiący ... 283 Ojcze nasz ... 283 Apel ... 284

Znak pokoju ... 284 Potrzeba pojednania ... 284 Obdarz nas pokojem ... 284 Na przyjęcie ... 285 Rozmyślanie ... 285 Znak na drogę z gołębicą ... 285 Hymn na rozejście ... 285 BOLESNE OPADANIE LIŚCI. Poemat z rozmowami ... 286 Introibo ad altare ... 287 Kyrie ... 287 Requiem aeternam ... 287 Absolve ... 288 Dies irae ... 288 Quid sum miser ... 289 Querens me ... 290 Confutatis ... 290 Lacrimosa ... 290 De profundis ... 291 Agnus Dei ... 291 Lux aeterna ... 291 Et verbum caro ... 292 In tenebris ... 292 Requiem II ... 292

5. WIERSZE ROZPROSZONE ... 295 NA ŁAMACH PRASY ... 297 Nad jeziorem ... 299 Nokturn ... 299 Przed snem ... 300 Kwiecień ... 300 Spojrzenie na Wisłę ... 301 Deszczowa burleska ... 302 Wieczór ... 302 Liryki ... 303 Dziecięca zabawa ... 303 Z tamtej strony nocy ... 304 Przed porankiem ... 305 Białe dumanie ... 306 Lotosowa fontanna ... 306 Widzenie ... 308 Scherzo Chopina ... 308 Spacer ... 309 Dzień ... 309 Erotyk ... 311 Zaręczyny [I] ... 312

395

SPIS UTWORÓW


Portret dwudziestoletniej ... 313 Kandelabr ... 314 Oczekiwanie ... 315 Powrót ... 316 Impresja o zachodzie ... 316 Południe (z cyklu „pejzaże”) ... 317 Rzeźba szeptu ... 318 Cisza ... 319 Dziewczyna na sankach ... 320 Etiuda ... 320 Studium obojętności ... 321 Jesienny witraż ... 322 Burza ... 323 Uśmiech ... 324 Pejzaż morski ... 324 Starzec ... 325 Akacjo zielona ... 327 SZKICE REGIONALNE ... 328 Brzask ... 329 Do Czarnej Wody ... 329 Na polanie ... 330 Rozmowa w końcu lata ... 330 Z ARCHIWALIÓW ... 331 Rety, rety, co się dzieje?! ... 332 Znak pokoju ... 333 Kołysanka ... 334 Prośba przeciw skutkom ... 335 Jesienna rozmowa ... 336 Spacer z Albinonim ... 337 Żeby ocalić ... 338 WIERSZE OSTATNIE ... 339 On i Ona ... 340 Kasprowiczowski widok ... 340

6. KOMENTARZ ... 343 Dodatkowe, inne wersje utworów Wyznanie ... 345 W okolicach ciszy ... 346 Akacjowa dziewczyna [piosenka] ... 347 Mieszkałem tam ... 349 Wrzesień ... 352 W samo południe ... 352

396

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE

Odejście z brzóz ... 353 Lirycznie ... 353 Opowieść z Alamagordo ... 357 Kalwaria ... 359 Z rąk na pejzaż ... 360 Wieczorna kantylena (z Tryptyku Tczewskiego) ... 363 Benedictus (z mszy na Boże Narodzenie) ... 366 Ucieczka w dzieciństwo ... 366 Pacierz powszechny (z mszy Panie, powstrzymaj głos ostatniego dzwonu) ... 369 Znak na drogę (z mszy Panie, powstrzymaj głos ostatniego dzwonu) ... 370 Rozejście z gołębicą (z mszy Panie, powstrzymaj głos ostatniego dzwonu) ... 370 Requiem aeternam (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 373 Quid sum miser (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 374 Quid sum miser [modyfikacja] (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 374 Confutatis (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 375 Lacrimosa (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 376 De profundis (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 376 De profundis [modyfikacja] (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami ... 377 Lux aeterna (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 378 Et verbum caro (z mszy Bolesne opadanie liści. Poemat z rozmowami) ... 379 Białe dumanie ... 381 Żeby ocalić ... 382


397

SPIS UTWORÓW


(1937-2007) Pisarz, publicysta, regionalista, członek Związku Literatów Polskich. Rodowity Pomorzanin urodzony w Świeciu nad Wisłą, w latach 1950-2001 mieszkał w Tczewie, później w Czarnej Wodzie. Zmarł 22 sierpnia 2007 roku. Z wykształcenia bibliotekarz. Większość swej pracy zawodowej poświęcił książce – był księgarzem, bibliotekarzem, redaktorem, wydawcą. Wcześniej pracował też jako animator kultury, reżyser teatrów amatorskich. W latach 1964-1976 prowadził założony przez siebie teatr poezji i publicystyki – Scena Literacka „Propozycje”. Od 1985 do 2007 roku kierował Kociewskim Kantorem Edytorskim, w którym redagował m.in. „Kociewski Magazyn Regionalny”, był również redaktorem w Wydawnictwie „Bernardinum”. Debiutował w 1958 roku utworami poetyckimi na antenie Gdańskiej Rozgłośni Polskiego Radia, a także na łamach prasy. Spośród wydanych ponad dwudziestu publikacji książkowych większość dotyczy rodzinnego Pomorza i Kociewia. W ostatnich latach życia opublikował dwie powieści „Powrót do miejsc pamiętanych” i „Cierpki smak rajskiego jabłka” oraz „Nowy bedeker kociewski”, za który w 2003 roku otrzymał prestiżową nagrodę honorową przyznawaną na Kociewiu – medal Chwalba Grzymisława. Za całokształt swojej działalności otrzymał szereg nagród, odznaczeń i wyróżnień, m.in. złotą odznakę Zasłużony Działacz Kultury, medal Zasłużonym Ziemi Gdańskiej, Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi. Władze samorządowe uhonorowały go medalem Pro Domo Trsoviensi, wyróżnieniem Tczewianin Roku 2000, a w 2002 roku tytułem Honorowy Obywatel Miasta Tczewa. Pozostawił po sobie bogatą twórczość nie tylko z dziejów Tczewa i Kociewia. Pozostawił także ogromną spuściznę w postaci nie opublikowanych jeszcze utworów. Z recenzji naukowej dr hab. Ewy Krawieckiej:

(...) Roman Landowski - kociewski twórca zafascynowany tematyką, którą najogólniej można scharakteryzować określeniem „ku humanizmowi”, w swych utworach odsłania wiele subtelnych odcieni i niuansów oryginalnego spojrzenia na otoczenie bliższe i dalsze, w których konstytuantą jest zawsze człowiek. (...) 004

Roman Landowski - POEZJE ZEBRANE


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.