MOJA ZIEMIA grudzień 2016

Page 1

K WA R TA L N I K

ODDZIAŁU

ZRZESZENIA

K A S Z U B S KO

-

POMORSKIEGO

15 Grudnia

W

ZBLEWIE ZBLEWO

FOTO: Jacek Koślicki

NR (36) 02/2016

KO C I E W S K I E G O

W numerze: Zrzeszenia trzeba się nieustannie uczyć … - Tomasz Damaszk Srebrne Gody Oddziału Kociewskiego ZKP w Zblewie - Edmund Zieliński Z życia Zrzeszenia - Piotr Wróblewski Sprawozdanie z działalności ZKP Oddziału Kociewskiego w Zblewie za lata 2013-2016 Jak Chór Parafialny uczcił święto patronalne - Wojciech Birna Pisali o nas: Pomerania nr 12 (504) Grudzień 2016 FOTOkronika - Jubileusz 25-lecia ZKP Oddziału Kociewskiego w Zblewie Co słychać u naszych Członków? - Gertruda Stanowska, Piotr Wróblewski Regulamin konkursu fotograficznego „Zblewo i okolice w obiektywie” Wywiad z Reginą Umerską - Piotr Wróblewski, Gertruda Stanowska Roman Landowski - Gertruda Stanowska Prawdziwa miłość... - Felieton Jacka Legawskiego Zyce i faksy czyli żarty i dowcipy


Zrzeszenia trzeba się nieustannie uczyć … Tomasz Damaszk W sobotę 29 października br. w Gdańsku obchodziliśmy 60. rocznicę powstania Zrzeszenia Kaszubsko–Pomorskiego. Prezes pan Łukasz Grzędzicki w swoim przemówieniu przypomniał m.in. historię powstania naszej organizacji. Przypomniał wydarzenia z 1956 roku, kiedy to 32 osoby, którym nieobojętny był los Pomorza i Polski, na czele z Lechem Bądkowskim, powołały do życia Zrzeszenie Kaszubskie. W 1964 roku doszło do połączenia Zrzeszenia Kaszubskiego i Zrzeszenia Kociewskiego i tak powstała obecna nazwa organizacji Zrzeszenie Kaszubsko–Pomorskie. Obecnie Stowarzyszenie skupia około 6.000 członków w ponad siedemdziesięciu oddziałach od Helu po Szczecin i Warszawę. W dniu 6 listopada br. w Bytoni i Zblewie odbyła się uroczystość 25-lecia naszego oddziału, podczas której poświęcony został sztandar Zrzeszenia Kaszubsko–Pomorskiego Oddziału Kociewskiego w Zblewie. Relację z tego szczególnego dla nas wydarzenia przeczytacie Państwo w artykule Edmunda Zielińskiego. Historia Zrzeszenia w Zblewie zaczęła się w lutym 1991 roku, kiedy to z inicjatywy zapaleńców, którzy po transformacji systemu chcieli działać na rzecz naszej małej Ojczyzny, powstał w Zblewie Kociewski Oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Jego pierwszy walny zjazd odbył się w tym samym miesiącu. Pierwszym Prezesem został nieżyjący już Andrzej Skalski. Wówczas do Oddziału należało 45 członków: duchowni, nauczyciele, lekarze, rolnicy, rzemieślnicy, pracownicy administracji państwowej, emeryci i renciści. I tak jest do dzisiaj. Liczy on aktualnie 83 osoby wielu profesji o różnorodnych zainteresowaniach. Członkowie nasi reprezentują bardzo szerokie spektrum poglądów politycznych, społecznych i gospodarczych. Łączą ich wspólne cele, wokół jakich się skupili oraz główna zasada: jedność mimo różnic. Nam szczególnie bliskie jest pielęgnowanie kultury, tradycji Kociewia, troska o zachowanie dziedzictwa przodków, troska o przybliżenie młodemu pokoleniu skarbów regionalnej kultury. Pragniemy ocalić od zapomnienia kociewską mowę, zwyczaj, obrzęd, sztukę. Na tym koncentrujemy nasze działania, ale nie tylko. Kończący się rok, a tym bardziej trzyletnia kadencja zarządu, jest doskonałą okazją do podsumowań i refleksji. Uważam, że był to bardzo dobry czas dla naszej organizacji, czego dowodem jest wiele inicjatyw, które udało się nam zrealizować (zapraszam do lektury sprawozdania z działalności naszego oddziału w tym numerze Mojej Ziemi). W pracach zarządu staraliśmy się również zauważać szerszy kontekst społeczno–gospodarczy, gdyż nieobojęt2

ne są nam losy naszej Małej Ojczyzny. Tą problematyką zajmowali się byli i obecni radni, którzy są członkami naszego oddziału. W minionej kadencji Rady Gminy Zblewo byli to Ewa Jędrzejewska, nieżyjący Piotr Chociaj, w obecnej kadencji Janusz Szchützmann oraz Marcin Jankowski. W Radzie Powiatu Starogardzkiego reprezentują nas Henryk Świadek i Ryszard Gumiński. To odpowiedzialne osoby, które są gwarantem realizacji zrzeszeniowych idei. Świat, Polska, Pomorze, Kociewie jak i Zrzeszenie nieustannie się zmieniają. Dlatego też trzeba się dostosowywać, odczytywać znaki czasu, rozpoznawać realia, wykorzystywać wszelkie szanse rozwojowe, jakie są do naszej dyspozycji. Jakże ważna jest umiejętność kreowania nowych projektów, działań, inicjatyw, idei i pomysłów. Musimy ciągle powtarzać: błogi spokój jest tylko na cmentarzu! Nie ma zmiłuj: Zrzeszenia trzeba się nieustannie uczyć …

„Jaka światłość nad Betlejem się rozchodzi! W środku nocy zagubiony świat się budzi. Dzisiaj właśnie dla nas Chrystus się narodził, Przyszedł do nas bo ukochał wszystkich ludzi...” Wszitkie Kociewiaki, Pomorzaki niechaj życzenia na te Gody i Nowy Rok przyjmno – pokoju i miłości w każdi rodzinie. Redakcja

AGNUS DEI NA BOŻE NARZODZENIE Baranku Boży Czerń ślepiami mruga Wiatr zawistnie gada Jakże droga długa do Twojego stada zgładź te grzechy świata napraw to i owo byle ciepła chata rzeknij tylko słowo Roman Landowski MOJA ZIEMIA


Srebrne Gody Oddziału Kociewskiego Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego w Zblewie Edmund Zieliński

Gdańsk dnia 22 listopada 2016

6 listopada 2016 roku w Zblewie i w Bytoni odbyła się miła uroczystość związana z 25 leciem Oddziału Kociewskiego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Miałem zaszczyt uczestniczyć w tym święcie, a 25 lat wcześniej w zebraniu założycielskim tego Oddziału. Jak to było? Zadzwonił do mnie dyrektor Wydziału Obywatelskiego Urzędu Wojewódzkiego pan Jerzy Kiedrowski z propozycją wspólnego wyjazdu do Zblewa na zebranie założycielskie Oddziału Kociewskiego ZK-P. Oczywiście pojechaliśmy, a było to w sobotę 16 lutego 1991 roku. Wszyscy spotkaliśmy się w sali Gminnego Ośrodka Kultury. Było sporo osób, spośród których zapamiętałem Bernarda Damaszka, Andrzeja Skalskiego, Franciszka Puttkamera – prezesa Gminnej Spółdzielni w Zblewie, Terenie Zmura - nauczycielkę, mego brata Jerzego. Był ksiądz proboszcz z Kleszczewa, był ktoś z Zarządu Gminnego PSL, była Edeltraut Grudniewska i inni. Na tym zebraniu powołano do życia nowy Oddział ZK-P, którego pierwszym prezesem został pan Andrzej Skalski. Pamiętam, że do Zarządu wszedł również mój brat Jerzy. Dziennik Bałtycki 25 lutego 1991 roku napisał: 16 lutego w Zblewie powstał Kociewski Oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Liczy on obecnie 45 osób. Na zebraniu organizacyjnym wyznaczono podstawowe cele oddziału: szerzenie w społeczeństwie a szczególnie wśród młodzieży tradycji kaszubsko-kociewskich, kultywowanie specyfiki kulturowej Kociewia oraz rozwijanie kaszubsko-kociewskiej myśli społecznej i politycznej. Po zebraniu władze nowo utworzonego oddziału wyraziły ubolewanie nad tym, że władze gminy nie przyszły na zebranie. Minęło 25 lat. Pan Tomasz Damaszk poprosił mnie, bym wykonał projekt sztandaru, który z okazji jubileuszu został poświęcony. Byłem zaskoczony propozycją, nigdy czegoś podobnego nie wykonywałem. Nowe wyzwanie, czy podołam? Do pracy włączyłem linijkę, kątomierz, gumkę, kredki i papier (ktoś mądrzejszy posłużyłby się komputerem). Przejrzałem katalog ze sztandarami, konsultowałem się z koleżankami GRUDZIEŃ 2016

z muzeum. Rysowałem projekty i wysyłałem do skonsultowania z Panem T. Damaszkiem. Po kilku próbach projekt został zatwierdzony i Pani Zdzisława Gulgowska rozpoczęła pracę nad wykonaniem sztandaru. Przyznać muszę, że wykonała go, jak na mistrzynię przystało. W niedzielę dnia 6 listopada rozpoczęły się uroczystości związane jubileuszem oddziału ZK-P w Zblewie. Złożono wiązanki kwiatów przed pomnikiem Najświętszej Maryi Panny i przed tablicą poświęconą ppłk Józefowi Wryczy. Weszliśmy do zblewskiej świątyni i rozpoczęła się uroczysta msza święta koncelebrowana, której przewodził ksiądz prałat Zenon Górecki proboszcz zblewski w asyście księdza Adama Kapelusza proboszcza z Borzechowa. Nabożeństwo umilał chór parafialny p.w. świętej Cecylii, którym dyrygował Waldemar Kleina. W wygłoszonej homilii ksiądz proboszcz Zenon Górecki z uznaniem i szacunkiem odniósł się do ruchu społecznego skupiającego mieszkańców kociewskich wsi. W miłych słowach zwrócił się do zrzeszeńców Zblewskiego OK/ZKP życząc im wiele sukcesów i sił w bezinteresownej działalności na rzecz swego środowiska. Ze swej strony dodam, że w osobie księdza proboszcza Zenona Góreckiego zrzeszeńcy mają silne wsparcie nie tylko w modlitwie. Po uroczystej mszy świętej pojechaliśmy do szkoły w Bytoni na część oficjalną. Uroczystość zaszczycili swoja obecnością: Pan Krzysztof Trawicki – wicemarszałek Województwa Pomorskiego, Pan Piotr Karczewski – radny Sejmiku Województwa Pomorskiego, Pan Artur Herold – wójt Gminy Zblewo, Pan Mirosław Kalkowski – przedstawiciel Starosty Powiatu Starogardzkiego, Panowie Henryk Świadek, Ryszard Gumiński i Grzegorz Piwowarczyk – radni Rady Powiatu Starogardzkiego. Pan Leszek Burczyk – przewodniczący Rady Gminy Zblewo. Przybyli też radni i sołtysi z terenu Gminy Zblewo. Obecni byli też Jan Kulas – były poseł na Sejm RP i Pani Małgorzata Gass – Pięta - zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Kaliska. Był dyrektor Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Pan Andrzej Błażyński. Miło było powitać Pana Łukasza Grzędzickiego – prezesa ZKP. Byli też prezesi innych oddziałów ZKP – Pani Elżbieta Kowalewska z Kartuz, Pan Bogdan Wiśniewski z Pelplina, Pan Michał Kargul z Tczewa – wiceprezes ZKP i delegacja z Banina z Eugeniuszem Pryczkowskim na czele. Powitaliśmy księży: księdza prałata Zenona Góreckiego - proboszcza parafii zblewskiej, księdza Adama Kapelusza – proboszcza z Borzechowa i księdza Mieczysława Bizonia – proboszcza z Pinczyna. Na uroczystość przybyli też państwo Aleksandra i Lech Zdrojewscy, których pomoc i zaangażowanie w organizacji jubileuszu są nie do przecenienia. W uroczystości uczestniczyła też Pani prezes Oddziału Gdańskiego Stowarzyszenia Twórców Ludowych – Alicja Serkowska. Nie zabrakło też Pana Henryka Bobkowskiego – przewodniczącego Koła Pszczelarzy w Zblewie. Uroczystość umilał nam zespół regionalny „Burczybas” z Gniewa pod kierownictwem Pana Wojciecha Górskiego. 3


W swoim wystąpieniu prezes OK/ZKP w Zblewie Pan Tomasz Damaszk szeroko omówił działalność naszej organizacji na przestrzeni 25 lat. Wyraził nadzieję, że przyszłe lata będą również owocne jak ubiegłe, po czym ksiądz Zenon Górecki poświęcił sztandar, a fundatorzy w liczbie 51 osób nabili gwoździe na drzewce sztandaru. Każdy z nich otrzymał pamiątkowy egzemplarz wydania specjalnego Mojej Ziemi – czasopisma pomyślanego jako rodzaj kroniki dwudziestopięcioletniej działalności Oddziału. Trudu publikacji podjęli się: Tomasz Damaszk, Teresa Krzyżyńska, Gertruda Stanowska, Piotr Wróblewski. Stroną techniczną publikacji zajął się Bartłomiej Fotta, a graficzną Lech Zdrojewski i Kinga Gełdon. Sztandar został przekazany przedstawicielom naszego oddziału ZKP, a mnie poproszono o głos, bym opowiedział o sztandarze, jak powstawał itd. Po moim krótkim wystąpieniu prezes Łukasz Grzędzicki powiedział, że podczas obchodów 60. rocznicy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Gdańsku wyróżnieni zostali najbardziej aktywni działacze. Najbardziej zasłużeni w zblewskim oddziale to: Ewa Jędrzejewska, Teresa Krzyżyńska, Hanna Burczyk, Jan Gumiński i Aleksander Swobodziński. Podczas swego wystąpienia pan prezes Grzędzicki wręczył legitymacje nowym członkom ZK-P Oddział w Zblewie. Są to – Dariusz Begier, ks. Mieczysław Bizoń, Mariusz Brumirski, Mieczysława Cierpioł, Zdzisław Dunajski, Tadeusz Gołuński, Leszek Hallmann, Ireneusz Jankowski, Andrzej Karcz, Grażyna Kawczyńska,Piotr Kropidłowski, Radosław Kwaśniewski, Marek Pawelec, Waldemar Stiwe, Patrycjusz Szachta, Grzegorz Tarakan, Joanna Wierzba, Tomasz Wierzba. Następnym punktem programu była prezentacja książki pt. Ks. ppłk. Józef Wrycza biografia historyczna, której autorem jest Pan Krzysztof Korda. Autor dogłębnie scharakteryzował drogę życiową ks. J. Wryczy, wielce zasłużonego dla całego Pomorza naszego ziomka urodzonego i wychowanego w Zblewie. Nastąpiła druga część spotkania, w której zebrani mogli obejrzeć wystawę artystów członków naszego oddziału zrzeszenia. Swoje prace udostępnili: Krystyna Engler z Pinczyna – haft, Ewa Piotrowska z Pinczyna – haft, Zdzisława Gulgowska z Pieców – haft, Ewa Jędrzejewska z Bytoni - malarstwo i drobne formy rękodzielnicze, Grażyna Kawczyńska z Cisa – rzeźba, Edmund Zieliński z Gdańska – rzeźba i malarstwo, Krzysztof Bagorski z Małego Bukowca – malarstwo, Leszek Baczkowski z Franku – zabawka ludowa, Andrzej Karcz z Zimnych Zdrojów – metaloplastyka. W ostatniej części spotkania uczestnicy zajadali się pysznymi potrawami z pieczonym dzikiem na czele. Podczas konsumpcji towarzyszył zespól regionalny Burczybas. Można też było nabyć do swych bibliotek książki, Bernarda Damaszka, Krzysztofa Kordy, Lecha Zdrojewskiego i Edmunda Zielińskiego. 4

Z życia Zrzeszenia Piotr Wróblewski 6 października 2016 odbyło się zebranie sprawozdawczo – wyborcze oddziału. Wyłoniono nowy skład zarządu i nakreślono plany na kolejne trzy lata. Członkami zarządu zostali: Tomasz Damaszk-prezes, Aleksander Swobodziński, Jarosław Boś, Piotr Kropidłowski – wiceprezesi, Piotr Wróblewski - sekretarz, Jan Gumiński skarbnik, członkowie: Marcin Jankowski, Jakub Piechowiak, Gertruda Stanowska, Henryk Świadek. 28 października br. w Gdańsku braliśmy udział w obchodach jubileuszu 60. lecia Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. 26 listopada 2016 roku odbyła się zabawa andrzejkowa, podczas której odbyła się licytacja prac Krzysztofa Bagorskiego i Anny Czarnoty. Całkowita kwota uzyskana na licytacji tj. 2950,- złotych przekazana została na pokrycie kosztów leczenia mieszkanki Borzechowa p. Ireny Czarnoty.

Obraz Anny Czarnoty stdentki ASP w Gdańsku

W sobotę, 3 grudnia 2016 roku w Gdańsku odbył się XX Zjazd delegatów Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego. ZK-P jest najliczniejszą organizacją pozarządową w Polsce; liczy ponad 6100 członków. Delegaci, wśród których była dziewięcioosobowa grupa ze Zblewa, udzielili absolutorium ustępującemu prezesowi, Łukaszowi Grzędzickiemu i wybrali na trzyletnią kadencję nowego prezesa. O funkcję preMOJA ZIEMIA


zesa konkurowali dwaj Kaszubi – dr Eugeniusz Pryczkowski i prof. dr hab. Edmund Wittbrodt. Stosunkiem 174 do 133 głosów wybory wygrał Edmund Wittbrodt. W swym przemówieniu mówił o konieczności otwierania się zrzeszenia na różne środowiska i młode pokolenie oraz o integracji całego Pomorza przez otwarcie na potrzeby Kociewia, Krajny i Borów. Miłym akcentem było nadanie tytułu honorowego członka ZK-P Józefowi Borzyszkowskiemu i Janowi Wyrowińskiemu.

Delegaci Kociewksich Oddziałów ZKP

Dwaj nasi członkowie zasiądą też we władzach ZK-P; Aleksander Swobodziński został członkiem Rady Naczelnej, a Piotr Kropidłowski wszedł w skład Sądu Koleżeńskiego. W tym roku nasz odział zmienił liczebność. Odeszli Piotr Chociaj i Piotr Chołociński. Przyjęto też nowych członków. Obecnie Oddział liczy 83 osoby.

Nasze poczynania można śledzić (i polubić oraz komentować) na www.facebook.com/zkpzblewo Zapraszamy na imprezy: Spotkanie kolędowo - opłatkowe dnia 8.01.2017 roku – organizatorzy: parafia św. Anny w Borzechowie, ZKP -oddział kociewski Zblewo, koło łowieckie „Dąbrowa”. W programie: 16:00 spotkanie kolędowe w kościele parafialnym, 17:00 opłatek i biesiada przy dźwiękach muzyki zespołu „Czarna Nuta” w lokalu K2. Koszt uczestnictwa 60 zł od osoby – pieniądze zostaną przeznaczone na rzecz p. Ireny Czarnoty (zapisy do 3.01. 2017r. pod numerami telefonów: 607 594 793 – dla parafian, 602 225 677 – dla myśliwych, 509 682 738 – dla członków ZKP) Zabawę karnawałową oranizowaną przez Radę Rodziców przy ZSP w Bytoni i ZKP – oddział Zblewo dnia 21.01.2017 roku. Do tańca przygrywać będzie zespół p. Marcina Piotrowskiego „The Klezmer Band”. Istnieją dwie możliwości: pełna odpłatność z zapewnioną konsumpcją w cenie 95 zł od osoby, albo bez konsumpcji (z własnym koszykiem – każdy przynosi to, co zje i wypije) 50 zł od osoby. Zgłoszenia udziału do dnia 13.01.2017 roku pod numerem telefonu 58 560 90 03. GRUDZIEŃ 2016

Śledzika którego organizuje wspólnie Gminne Koło PSL i ZKP – oddział Zblewo. Impreza zaplanowana jest na wtorek 28.02.2017 roku w lokalu Pod Kasztanami w Zblewie. Początek o godzinie 19:00. Koszt uczestnictwa 50 zł od osoby. Zgłoszenia telefoniczne na numer 790 769 114 do dnia 23 lutego.

Sprawozdanie z działalności Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego Oddziału Kociewskiego w Zblewie za lata 2013-2016 Zarząd W minionej kadencji zarząd pracował w następującym składzie: Tomasz Damaszk – prezes, Aleksander Swobodziński - wiceprezes, Teresa Krzyżyńska – sekretarz, Jan Gumniński – skarbnik, członkowie: Gertruda Stanowska, Jarosław Boś, Henryk Świadek, Marcin Jankowski. Odbyło się 16 spotkań zarządu. 1. Przedsięwzięcia kulturalno-oświatowo-patriotyczne: • współorganizowaliśmy VIII, IX i X Plener Artystów Ludowych Pomorza, (namacalne owoce pleneru to min. kapliczki przydrożne w miejscowościach: Miradowo, Pinczyn, Borzechowo, Cis, Białachowo, Wirty oraz Bytonia/Cis, Borzechowo, Góra, Płociczno oraz renowacja obelisku w Trosowie), • dwukrotnie organizowaliśmy wraz z oddziałem ZKP w Gdańsku warsztaty artystyczne pn. „Ludowe Talenty” (lata 2014, 2015), • organizowaliśmy „Konkurs kulinarny kół gospodyń z gminy Zblewo” podczas kiermaszu świątecznego, który odbył się 15 grudnia 2013 roku w szkole w Bytoni, • z naszej inicjatywy i dzięki uprzejmości ks. Adama Kapelusza przy pomniku św. Jana Pawła II w Paździe odbyły się w dniu urodzin Karola Wojtyły nabożeństwa majowe (2015, 2016 rok), • nasz oddział rekomendował w kategorii kulturalno-oświatowej za rok 2015 do nagrody Wójta Gminy Zblewo członków naszego Oddziału panów: 5


Krzysztofa Bagorskiego oraz Piotra Wróblewskiego, • ponadto w lutym 2016 złożyliśmy wniosek do Marszałka Województwa Pomorskiego o nadanie honorowego wyróżnienia za zasługi dla województwa Pomorskiego członkowi naszego oddziału panu Edmundowi Zielińskiemu, • w lutym 2015 roku wsparliśmy pogorzelców z Białachowa, przekazując obraz na licytację oraz organizują zbiórkę pieniężną podczas zabawy karnawałowej rolników w dniu 14 lutego 2015 roku. Przekazana kwota to 1464,30,• współorganizowaliśmy w dniu 18 czerwca 2016 roku wraz ze sołectwami wsi Cis i Bytonia oraz ZSP w Bytoni „Uroczystość 50. rocznicy odsłonięcia obelisku w Trosowie”, upamiętniającego zbrojną dywersję kolejową z dnia 9 czerwca 1942 roku, • współorganizowaliśmy w dniu 28 sierpnia 2016 roku wraz z Nadleśnictwem Kaliska i Kołem Gospodyń w Bytoni „Kiermasz sztuki i rękodzieła w Wirtach”. 2. Przedsięwzięcia sportowo-turystyczne: • w minionej kadencji zorganizowaliśmy 7 spływów kajakowych na Wdzie, z czego 3 podczas Plenerów Artystów Ludowych Pomorza, • wraz z Nadleśnictwem Kaliska i firmą Boś-Met powstał pierwszy etap trasy do narciarstwa biegowego na odcinku ścieżki dydaktycznej z Wirt do Borzechowa, • zorganizowaliśmy w dniu 5 czerwca 2016 roku „Turniej Piłki Nożnej Drużyn Zakładowych”. 3. Przedsięwzięcia integracyjne: • w minionej kadencji współorganizowaliśmy wraz z Radą Rodziców przy ZSP w Bytoni coroczne zabawy karnawałowe, • wraz z strukturami powiatowymi PSL oraz organizacją rolników trzykrotnie zorganizowaliśmy „Noc kupały”, • dzięki uprzejmości Nadleśnictwa Kaliska 16 lutego 2015 roku w Wirtach zorganizowaliśmy tradycyjnego „śledzika”, • coroczne jesteśmy organizatorami „Andrzejek”.

6

Jak Chór Parafialny uczcił święto patronalne prezes chóru, Wojciech Birna 22 listopada 2016 r. chór parafialny pw. św. „Cecylii” wraz z grupą parafian z Akcji Katolickiej, która w tym roku obchodziła 20 – lecie swego istnienia oraz z Czcicielami Najświętszego Serca Pana Jezusa i zaproszonymi gośćmi, pielgrzymował do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pomorza i Matki Jedności w Piasecznie. Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia był ks. Prałat Zenon Górecki, proboszcz zblewski. Na wstępie zostały wprowadzone poczty sztandarowe Chóru i Akcji Katolickiej. Na czele kolumny stała przedstawicielka chóru Pani Regina Birna z pięknym bukietem kwiatów dla Najświętszej Panienki. Uroczystość, którą było nam dane przeżyć w przepięknym Sanktuarium ziemi gniewskiej, zainaugurowano modlitwą różańcową, po której rozpoczęła się liturgia mszy św. celebrowana przez ks. Prałata Zenona Góreckiego, kustosza świątyni piaseckiej ks. Andrzeja Ossowskiego i tamtejszego wikariusza, Mateusza Liedtke. Świętowaniu towarzyszył chór zblewski, który uświetnił swym śpiewem modlitwę różańcową oraz mszę świętą. Czytania z Pisma Świętego przedstawiła prezes Akcji Katolickiej Pani Longina Tomaszewicz, a psalm responsoryjny zaśpiewała chórzystka Pani Magdalena Buse. Homilię wygłosił wikariusz sanktuarium. Nawiązał w niej do św. Cecylii, jej życia i męczeńskiej śmierci. Całej uroczystości towarzyszyła podniosła i przecudowna atmosfera. Do kościoła, aby towarzyszyć nam w modlitwie i uwielbieniu naszej patronki, przybyło wielu tubylców. Z wielkim zainteresowaniem przysłuchiwali się oni naszemu śpiewaniu, aby po mszy świętej nagrodzić nas wielkimi brawami. W ten sposób oddali nam cześć i przyłączyli się do naszego świętowania. Po uroczystości wykonano zbiorową fotografię

MOJA ZIEMIA


nych Jubilatów, bo istniejemy już i działamy 103 lata – nieprzerwanie, uczestnicy wyprawy zostali poczęstowani „słodkościami” i innym afrodyzjakiem, który wprawił większość pielgrzymów w doskonały humor. O „autokarowy poczęstunek” zadbali, jak zawsze, PP. Teresa I Eugeniusz Krzyżyńscy oraz PP. Janina i Stanisław Barowie, za co, w imieniu wszystkich uczestników pielgrzymki, składam im serdeczne podziękowanie. Pomysł uczczenia św. Cecylii, zainicjowany przez naszego niezawodnego ks. Zenona, bardzo przypadł nam, chórzystom, do gustu, dlatego planujemy już następną odsłonę, ale już w innym „świętym” miejscu. Za życzenia, wszelaką pomoc i tegoroczne świętowanie razem z nami, składam wszystkim serdeczne Bóg zapłać! W tym roku spotkanie chórzystów, ze względu na „wyjazdowe obchody święta patronalnego”, zostało przełożone na niedzielę, 27 listopada 2016 r. W znamienitym gronie, na czele z ks. Prałatem i zaproszonymi gośćmi, jeszcze raz uczciliśmy naszą patronkę śpiewem i wspomnieniami. Z Bożą pomocą spróbujemy zrealizować nasze plany na przyszłość. Wstępne działania zostały już zainicjowane. Co z zaplanowanych działań wyniknie, czas pokaże. Szczęść Boże!

dla potomnych, aby upamiętnić wspaniałe wydarzenie z wizyty pielgrzymów ze Zblewa. Na zdjęciu towarzyszą nam mieszkańcy Piaseczna. Miłym akcentem była gościna, na którą wszyscy zostaliśmy zaproszeni przez ks. Andrzeja do plebanii na pyszną drożdżówkę i ciepłe napoje. W domu parafialnym, z dostojnym duchowieństwem, przy kawie rozmawialiśmy o planach na przyszłość. Został dokonany wpis do kroniki zblewskiego chóru, a uczynił to, w imieniu ks. proboszcza Andrzeja Ossowskiego i własnym, ks. Mateusz. Kustosz Sanktuarium, ks. Ossowski, z wielkim wzruszeniem poinformował nas, że nasza pielgrzymka zainaugurowała obchody 50-lecia koronacji figury Matki Bożej, które odbędą się w 2018r. Aktu tego dokonał 8 września 1968r. ks. Karol kardynał Wojtyła, późniejszy papież. Dowiedzieliśmy się również, że w parafii w Piasecznie działa chór parafialny, dlatego nawiązaliśmy kontakt, aby zaprosić tamtejszy zespół na nasz XIII już Koncert Pieśni Kościelnej w czerwcu 2017r. W miłym i serdecznym nastroju dobiegła końca nasza wizyta w Piasecznie u Matki Bożej Królowej Pomorza. Po uczcie dla duszy i dla ciała uczestnicy pielgrzymki udali się do autokaru. W drodze do świątyni w Piasecznie chór miał przyjemność usłyszeć i wysłuchać życzeń z okazji święta patronalnego. Jak przystało na dostojGRUDZIEŃ 2016

Z muzycznym pozdrowieniem: „Leć pieśni, leć sokołem”

Pisali o nas: Pomerania nr 12 (504) Grudzień 2016

7


Jubileusz 25-lecia ZKP Oddziału Kociewskiego w Zblewie Zblewo - Bytonia, 6 Listopada 2016

8

MOJA ZIEMIA


GRUDZIEŃ 2016

9

FOTO: JACEK KOŚLICKI, JACEK CHEREK


Co słychać u naszych Członków? Gertruda Stanowska, Piotr Wróblewski

Nasza członkini, kol. Zdzisława Gulgowska, znana hafciarka z Kociewia, odbyła w bieżącym roku pielgrzymkę szlakiem Św. Jakuba do Santiago de Compostela. Wybrała trasę 10 etapów, liczącą 250 km. W przewodniku, z którego korzystała, nosi ona nazwę Camino Portugalskie Centralne lub Wewnętrzne. Przeszła ją w ciągu 7 dni. Jak sama twierdzi: „Dnia 30.09.2016 r. wyruszyłam w podróż mojego życia”. Wybrała krótszą trasę, bo ograniczał ją „brak czasu, kondycji fizycznej i obawa, czy starczy środków finansowych na schroniska i jedzenie”. Jej wyprawa, jak każda w nieznane, nie szczędziła niespodzianek. Zaczęło się od zawieruszenia plecaka, kłopotów ze znalezieniem trasy, noclegów. Szła zmęczona, ale bardzo szczęśliwa. ..przedostatniego dnia jej pielgrzymki przyleciał do niej ptaszek. Zjadł z nią śniadanie. Nie bał się, przy jej nodze dzióbał suchary, a Zdzisława mówiła do niego po polsku...Odczytała to jak znak. Ukończyła drogę. I jak sama twierdzi „ to było jak oczyszczenie”. Zmęczona, ale szczęśliwa, pełna emocji i fascynacji tym pięknym miejscem, krajem. Teraz, gdy poznała realia wędrówki, zrodziła się u niej myśl, by … za jakiś czas przejść się szlakiem francuskim ..ale ..nie wie jeszcze kiedy, ...on liczy 700km, ale już wie, że teraz jest w stanie taką odległość pokonać. Rok 2017 to rok 100-lecia objawień fatimskich, więc … może? Na podstawie wypowiedzi Zdzisławy Gulgowskiej opracowała G.S 10

Certyfikat przybycia do Santiago de Compostela.

Piotr Kropidłowski – znany wszystkim przedsiębiorca ze Zblewa otrzymał prestiżową nagrodę Ministra Gospodarki za zaangażowanie w rozwój edukacji zawodowej oraz umożliwienie młodzieży zdobywanie praktycznych umiejętności zawodowych. Wręczenie dyplomu i pamiątkowej statuetki obyło się podczas gali z okazji 25 – lecia Starogardzkiego Klubu Biznesu.

Piotr Kropidłowski w towarzystwie Jarosława Sellina Sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Krzysztofa Trwickiego Wicemarszałka Województwa Pomorskiego

Artyści ludowi, którzy rokrocznie biorą udział w bytońskich plenerach i tym razem nie zawiedli. Plener tegoroczny był dziesiątym z kolei. W okolicach przybyło kapliczek – nie tylko w gminie Zblewo. Święty Józef stanął przy kościele w Płocicznie w parafii Kaliska. Zwieńczeniem pleneru był zorganizowany dzięki wsparciu i życzliwości Nadleśnictwa Kaliska kiermasz rękodzieła i sztuki ludowej w Arboretum w Wirtach. Z kolei w kaliskim GOK kilkoro z naszych artystów ( i członków ZKP ) wystawiło swe prace na XVI wernisażu wystawy „Sami Swoi i goście”; to cykliczna impreza będąca okazją do zaprezentowania niebanalnych umiejętności i talentów artystycznych. Tym razem organizatorzy zaprosili do udziału w niej gości z gminy Zblewo. Byli to: Krystyna Engler – haft kociewski, Marian Opatowski – haft krzyżykowy i Jolanta Pawłowska – malarstwo. Swe prace wystawiali też tradycyjnie mieszkający w gminie Kaliska nasi członkowie: Zdzisława Gulgowska i Leszek Baczkowski. Nie zabrakło też publikacji o charakterze, można rzec, historycznym. Wspólnymi siłami opracowano i wydano jubileuszowy, specjalny numer czasopisma „Moja Ziemia”. Zebrano w nim publikacje przedrukowane z archiwalnych numerów „Mojej Ziemi”oraz kilka nowych tekstów. Ukazała się też praca Bernarda Damaszka „Wielki artysta z małego Kociewia” opowiadająca o artyście malarzu Władysławie Popielarczyku, człowieku który swym talentem i dziełami wyprzedzał epokę; pochodził zaś ze Szteklina. MOJA ZIEMIA


REGULAMIN KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO „Zblewo i okolice w obiektywie” Zainteresowanych nabyciem jednego i drugiego wydawnictwa prosimy o kontakt mailowy pod adresem: biuro.zkpzblewo@gmail.com lub telefonicznym: 509 68 27 38. Artysta malarz Krzysztof Bagorski (fot. powyżej) ofiarował swe prace na licytację, z której dochód został przeznaczony na wsparcie akcji pomocy dla chorej mieszkanki Borzechowa Ireny Czarnoty. Aukcja miała miejsce podczas naszej dorocznej zabawy andrzejkowej w zblewskim GOK – zebrano 2950 zł. Kto chciałby dołączyć się do akcji zbiórki pieniężnej dla chorej p. Ireny może wpłacać pieniądze na poniżej podane konta. Środki zbierane są przez Fundację Avalon. Wpłaty na konto: Fundacja Avalon: 62160012860003003186426001 Tytuł: 5884 CZARNOTA Przelewy walutowe lub zagraniczne: Rachunek walutowy EUR: IBAN: PL07 1600 1286 0003 0031 8642 6021 Rachunek walutowy USD: IBAN: PL77 1600 1286 0003 0031 8642 6022 Rachunek dla przelewów zagranicznych w innych niż EUR I USD walutach: IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 Dane odbiorcy: Fundacja AVALON - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym ul. Michała Kajki 80/82/1 04-620 Warszawa, Polska Bank odbiorcy: BGŻ BNP Paribas SA Oddział w Warszawie Al. Krakowska 2 02-284 Warszawa Kod SWIFT/BIC: PPAB PLPK Tytuł: 5884 CZARNOTA 1% KRS: 0000270809 subkonto 5884 CZARNOTA opracował P.W GRUDZIEŃ 2016

I. Organizator Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddział Kociewski w Zblewie, II. Uczestnicy 1. Konkurs adresowany jest do amatorów. 2. W konkursie mogą brać udział dzieci i młodzież do lat 18, a także osoby dorosłe. 3. W przypadku osób niepełnoletnich wymagana jest zgoda i podpis rodziców lub prawnych opiekunów. 4. Uczestnictwo w konkursie jest bezpłatne. 5. Do konkursu dopuszcza się wyłącznie zgłoszenia autorskie. III. Cel konkursu Promowanie walorów przyrodniczych, kultury, historii i tradycji własnego regionu oraz rozwijanie wrażliwości artystycznej uczestników. IV. Zasady udziału w konkursie 1. Przedmiotem konkursu są samodzielnie wykonane prace fotograficzne. 2. Fotografie powinny posiadać 1-go autora. 3. Nadesłane prace należy opisać na odwrocie drukowanymi literami według szablonu: (tytuł pracy, miejsce gdzie wykonano fotografię, imię i nazwisko autora, dane kontaktowe (adres, telefon, e-mail). 4. Uczestnik konkursu powinien przesłać fotografie w formie elektronicznej: e-mail lub inny nośnik, np. CD, a także w formie odbitki fotograficznej. Fotografie prosimy opisać według szablonu: (tytuł pracy, miejsce gdzie wykonano fotografię, imię i nazwisko autora, dane kontaktowe (adres, telefon, e-mail). 5. Przesłane prace nie będą zwracane. 6. Jedna osoba może zgłosić na konkurs maksymalnie 3 fotografie. 7. Nagrodzone i wyróżnione prace zostaną opublikowane na fanpage-u Zrzeszenia (www.facebook.com/ zkpzblewo) . Otwarcie wystawy nagrodzonych prac odbędzie się w miesiącu wrześniu/październiku 2017 r. w Gminnym Ośrodku Kultury w Zblewie. V. Zasady szczegółowe 1. Przedmiotem konkursu są fotografie wykonane na obszarze gminy Zblewo i okolic. 2. Technika wykonanie fotografii jest dowolna. 3. Format fotografii: (24 X 18 cm). 4. Jeżeli na fotografii konkursowej znajduje się wizerunek osoby, uczestnik przesyłając fotografię zobowiąza11


ny jest do dołączenia pisemnego oświadczenia osoby znajdującej się na fotografii na wyrażenie zgody na nieodpłatną publikację tego wizerunku. 5. Organizator zastrzega sobie prawo do wyłączenia z udziału w konkursie prac, niespełniających kryteriów tematycznych oraz wyżej wymienionych wymogów. VI. Terminarz Prace wykonane zgodnie z wymogami Organizatora należy dostarczyć drogą pocztową (decyduje data wpływu), lub e-mail krzysztof.bagorski@gmail.com do dnia 16 sierpnia 2017 r. Adres pocztowy Krzysztof Bagorski, Mały Bukowiec 32, 83-224 Borzechowo. Z dopiskiem Konkurs fotograficzny „Gmina Zblewo okolice w obiektywie” Rozstrzygniecie konkursu nastąpi do dnia 31 sierpnia 2017 r. VII. Ogłoszenie wyników 1. Oceny prac dokona jury, powołane przez Organizatora. Decyzje jury są ostateczne. 2. Ogłoszenie wyników konkursu nastąpi w dniu 4 września 2017 r. na fanpage-u Zrzeszenia. 3. Laureaci konkursu zostaną telefonicznie powiadomieni o dokładnej godzinie i dacie wernisażu. VIII. Nagrody Nagrodzeni w konkursie zostaną laureaci trzynastu prac. Nagrodą dla laureatów będzie umieszczenie ich fotografii w kalendarzu (12 miesięcy i okładka). IX. Postanowienia końcowe 1. Udział w konkursie jest równoznaczny z akceptacją regulaminu oraz ze zgodą uczestnika na przetwarzanie jego danych osobowych zgodnie z przepisami ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (tj. Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926, z póź. zm.). 2. Dane uczestników będą chronione zgodnie z wymienioną ustawą. 3. Informacje o konkursie można uzyskać telefonicznie 503636676

Wywiad z Reginą Umerską Piotr Wróblewski, Gertruda Stanowska Pani Regino, gdy poprosiliśmy o przepisy na dania wigilijne i świąteczne, spodziewaliśmy się propozycji tradycyjnych na Kociewiu pierogów, śledzi, zup, babek i serników. A tu w połowie przepisów... topinambur! Czy mogłaby Pani przybliżyć nieco naszym czytelnikom to warzywo? Jest to roślina, która przybyła do Europy z Ameryki Północnej jako jedna z pierwszych i w formie spożywczej. Nadmienię, że ziemniak był sprowadzony jako roślina 12

dekoracyjna. Nazwa Topinambur wywodzi się od plemienia indiańskiego Topinambu, które tą roślinę uprawiało. W Europie uprawia się słonecznik bulwiasty od XVI wieku, a w Polsce od 1730r. Podobno ma właściwości lecznicze? Topinambur jest nie tylko wspaniałym produktem żywieniowym, ale ma także właściwości zdrowotne. Jako pokarm może być polecany ludziom z problemami cukrzycowymi ponieważ posiada w swoim składzie cukier - inulinę, który jest przyswajalny i tolerowany przez diabetyków. Insulina także wspomaga przy obniżeniu złego cholesterolu, pomaga przy prawidłowej pracy jelit. Natomiast potas reguluje ciśnienie krwi, a witamina C zawarta w bulwach daje odporność, z kolei magnez i witaminy z grupy B działają przeciwstresowo oraz uodporniają układ nerwowy, co korzystnie wpływa również na stan zdrowotny skóry i włosów, pobudza mikroorganizmy jelita po kuracji antybiotykowej, jest produktem dietetycznym. Wyciągi z kwiatów topinamburu działają moczopędnie, wykrztuśnie, antybakteryjnie i antywirusowo. Topinambur może być używany wszechstronnie jako roślina prozdrowotna. Jak go uprawiać? W Polsce mamy dwie odmiany jadalne topinamburu: Rubik o fioletowych bulwach i - uprawiany przez nas - Albik o białych bulwach. Karczoch jerozolimski, bo taką nazwę ma także nasza roślina, wytrzymuje w ziemi spadki temperatur do minus 40 stopni Celsjusza. Wydajność z hektara jest na poziomie 30- 40 ton bulw, a zielonki około dwa razy więcej niż plon bulw. Dodam, że część nadziemną można wykorzystać między innymi jako bioopał, ale jest także bardzo chętnie zjadana przez zwierzęta. Słonecznik bulwiasty praktycznie rośnie na wszystkich stanowiskach. Jedynym warunkiem jest poziom wody gruntowej, gdy jest za niski - rośliny słabiej rosną i nie osiągają wysokości, która normalnie dla topinamburu wynosi nawet około 3 m. W naszym gospodarstwie topinambur sadzimy zwykłą sadzarką do ziemniaków i stosujemy wszystkie uprawki jak w ziemniakach, czyli kilkakrotne redlenie, pielenie, bronowanie, przed wysadzeniem stosujemy pełną dawkę kompostu jak pod ziemniaki oraz wapnujemy stanowisko, oczywiście wapnem dopuszczonym w rolnictwie ekologicznym. Zbiory przeprowadzamy już od trzeciej dekady września praktycznie do końca kwietnia zazwyczaj wykopujemy zamówioną wcześniej przez klienta partię, bulwy wtedy są świeże i mogą dłużej być przechowywane. Z czym można go łączyć? Jak podawać? Topinambur może być wszechstronnie wykorzystywany w różnych kompozycjach z innymi produktami roślinnymi, różnego rodzajami mięs, ryb. Forma może być surowa, kiszona, gotowana, marynowana, wędzoMOJA ZIEMIA


na, opiekana, duszona, smażona. Zależne jest to od gustu kucharza. Może być daniem głównym, przekąską lub słodkim dodatkiem oraz napojem w formie soku. W jaki sposób propaguje Pani słonecznik bulwiasty? Jako członkini KGW Zblewo staram się propagować dania z dodatkiem topinamburu, nadmienię, że podczas Turnieju Kół Gospodyń Wiejskich w Jabłowie w 2015 roku danie, które przedstawiłam zajęło pierwsze miejsce, a był to „topinambur w warzywnej kompaniji”. Jako gospodarstwo ekologiczne staramy się promować to warzywo i zachęcamy innych rolników do uprawy przy współudziale PODR w Lubaniu, z którym współpracujemy od lat. Czy na codzień używa go Pani w swej kuchni? Oczywiście. Topinambur jest jednym ze składników naszej codziennej diety w naszym gospodarstwie. Prowadzicie Państwo gospodarstwo ekologiczne, czy poza topinamburem uprawiacie jeszcze inne rośliny? Nasze gospodarstwo prowadzi również uprawę innych roślin, które mogą być pomocne przy zdrowym odżywianiu się. Wymienię tu proso, które na naszych ziemiach jest uprawiane od niepamiętnych czasów może być np. wykorzystane przy zgadze (przynosi ulgę), produkt z prosa to między innymi kasza jaglana. Uprawiamy także lniankę rydzową, która ma także szerokie spektrum wykorzystania - od pożywienia poprzez lekarstwo, kończąc na wykorzystaniu przemysłowym. Jest to też roślina uprawiana od niepamiętnych czasów. Na naszym polu można także spotkać konopie siewne, które także mają szerokie zastosowanie prozdrowotne, żywnościowe i przemysłowe. Rośnie także soczewica, żyto, owies, jęczmień, łubin. Od nowego sezonu chcemy wprowadzić dwie nowe rośliny, które podobnie jak poprzednie będą miały właściwości prozdrowotne. A zwierzęta? Jakie żyją w Państwa gospodarstwie? Hodujemy kozy, kury, gęsi, kaczki, krowy, psy i koty. Gdzie można kupić Państwa produkty? Bezpośrednio u nas w gospodarstwie, oraz na różnego rodzaju kiermaszach ekologicznych, w których uczestniczymy. Kontakt do nas można uzyskać po wpisaniu w wyszukiwarkę internetową „Zblewo Gospodarstwo Ekologiczne R.M Umerscy” Wiadomo, że na całym świecie od wielu lat panuje moda na ekologię. Zapytamy zatem na koniec, jak nie dać się nabrać? Jak odróżnić prawdziwie ekologiczne produkty od tych, które mają ekologię tylko w nazwie lub ulotce reklamowej? Produkty ekologiczne są znakowane ogólnoeuropejskim znakiem: jest to zielony liść z gwiazdkami, musi być nazwa „Produkt pochodzi z Gospodarstwa EkoloGRUDZIEŃ 2016

gicznego”, musi być numer jednostki certyfikacyjnej oraz adres gospodarstwa. Każde gospodarstwo ekologiczne corocznie podlega kontroli jednostki certyfikacyjnej, która wydaje certyfikat ekologiczny z zestawem produktów produkowanych przez dane gospodarstwo.

Barszcz Wigilijny 2l wody ¾ kg buraków ½ kg kwaśnych jabłek 3 cebule 2 ząbki czosnku 1 topinambur 5 sztuk grzybów suszonych Sok z cytryny lub kwas buraczany Sól, cukier, pieprz Sposób przyrządzania: Buraki zalać wrzącą wodą i ugotować do miękkości. Wyjąć z wywaru, zetrzeć na tarce i włożyć ponownie do garnka. Oddzielenie ugotować topinambur, grzyby,cebulę, jabłka. Połączyć z wywarem buraczanym i posolić. Zagotować i odstawić na 1godzinę. Podgrzać, przyprawić do smaku sokiem z cytryny lub kwasem buraczanym, roztartym czosnkiem z solą i pozostałymi przyprawami. Przecedzić przez gęste sito. Smacznego. Kapusta z grzybami i topinamburem 75dag kapusty kiszonej, około 3 łyżki masła lub oleju rydzowego tłoczonego na zimno, 20 dag cebuli, 6 dag suszonych grzybów, 2 topinambury, pieprz, sól Sposób wykonania: Grzyby namoczyć i ugotować w tej samej wodzie. Odcedzić i pokroić. Kapustę zalać gorącym wywarem z grzybów i ugotować topinambur. Połączyć z grzybami. Cebulę posiekać i udusić na tłuszczu i dodać do kapusty. Przyprawić do smaku. Od Redakcji: Kolejne przepisy Pani Reginy z topinamburem będziemy umieszczać w następnych numerach Mojej Ziemi.

13


Roman Landowski

Prawdziwa miłość...

Gertruda Stanowska

Jacek Legawski za magazynem Kociewiak 2006

Jest znanym kociewskim poetą, prozaikiem i publicystą. Urodzony w 1937 roku w Świeciu nad Wisłą. Od 1950 roku związany ze Tczewem. Zmarł w 2007 roku. W 1990 roku wydano tomik jego wierszy zatytułowany „Wychodzenie z mroku – modlitwy grzesznego poety”. R. Landowski podzielił tomik na trzy części: „Cisza srebrem obrębiona”, „Panie powstrzymaj głos ostatniego dzwonu” i „W pokutnej szacie”. We wstępie do zbiorku (Wyznanie Autora), tak anonsuje: „Cisza srebrem obrębiona jest świadectwem przeżywania radości największych Narodzin, przynoszących ze sobą nadzieje utrwalania zgody między ludźmi . Nastrój tej Betlejemskiej Nocy, jedynej i niemożliwej do pełnego wyrażenia, jest szczególnie natchniony. I tak powstały te proste wiersze, gromadzone przez wiele lat.” WYCZEKIWANIE Już zaczął się czas odliczania Płomieni w świerkowym stroiku Wzeszła światłość świata Jak nocne czuwanie Więc spuście nam Na ziemskie niwy Czekanie Jest nadzieją

WIGILIJNY ZMIERZCH OGLĄDANY PRZEZ OKNO Nim niebo Wykołysze pierwszą gwiazdę I wzejdzie z tęsknotą kolędy biel stanie się się bielsza Niż marzenie Szron jak cienie kreślone od ręki Uwięzi zmęczone obłoki Jeszcze chwila I powłóczysty zmierzch Się wysrebrzy Zamyśleć się trzeba Nad pustym miejscem przy stole dla tych Którzy zasłuchali się wigilijnie W świst planety otoczonej śpiewem … a pokój na ziemi Ale to tylko raz w roku

14

Jakie to gody - pytamy sami siebie, jubilata Stanisława i jego rodzinę. Wspólnie dochodzimy do wniosku, że żelazne... Warszawska przygoda Kilkanaście kilometrów za Starogardem, w Borzechowie, w samotnie stojącym domu odwiedzamy Franciszkę i Stanisława Guzińskich, którzy w ubiegłym roku obchodzili 65. rocznicę ślubu! Niestety, 89-letnia pani Franciszka z domu Kreft jest chora i rozmawiamy tylko z 90-letnim mężem, ale zdjęcie udaje się nam zrobić wspólne. Od razu pytamy o długowieczność. - Wyście są zatrute! - odpowiada pan Stanisław. - Żony w kuchni zmywają chemią, usuwają niby wszystko, ale nie trucizny. Pokolenia młode wymierają, a nasze żyje. Pan Stanisław jako kawaler mieszkał w Zblewie, jego żona jest z Borzechowa. „Ja się tu wżeniłem” - mówi z uśmiechem. Cały wiek - Gdy wybuchła wojna 14. roku, miałem 8 lat, to cały wiek pamiętam - dumnie zauważa starszy pan. - Dycht dokładnie pamiętam. Jak niemieckie wojsko szło na Ruska, wiśnie się zaczynały. Mieszkaliśmy w Zblewie, koło dworca, „nad koleją”. W domu mówiło się po polsku i po niemiecku. Zblewo było polskie, tutaj [w Borzechowie] mieszkało więcej Niemców. Był kościół ewangelicki; restauracje, karczmy i sklepy należały do Niemców. Po wojnie było optowanie na Polaków i Niemców, później drudzy odchodzili. Nocna przygoda - Kiedy poznałem Kreftównę? W 30. roku. Tu moja siostra mieszkała. Wyszła za Łęgowskiego. W tamtych czasach nie było samochodów. Przyjeżdżałem 6 km na koniu albo przychodziłem. Kiedyś rodzina postanowiła mnie przestarszyć, gdy budowaliśmy stodołę. Wieczorem pan Franciszek wracał do domu pieszo, przez las. Jak mówi, „straszka się nie bał, choć ponoć duchy były. Szwagier i syn dziennikarz („bo wszystko wiedział”) chcieli go przestraszyć. W lesie linkę do drzew przez drogę przywiązali, chłopa uszykowanego z worków wypchali słomą i czekali na niego”. - Takie coś białe, 3 metry, chłop niby przede mną na środku stanął - wspomina pan Franciszek. - Doszedłem i mówię: gdzie ty diable. Jak kijem wypaliłem, ciach w ten worek. Szwagier z jednej strony stracha, syn - z drugiej i ciągnęli. A ja: klejtrujesz, klejtrujesz i drugi ciach. Oni do góry. Zobaczyłem: syn z jałowca wyskoMOJA ZIEMIA


czył, bo myślał, że i mu przyleję. Musieli mi pokazać, jak ten diabeł działał. Prosili tylko, żebym siostrze nie mówił, bo by się z nich śmieli. Sami dych cicho byli. Poznawanie kobiet - Jak już mówiłem, Kreftównę poznałem tutaj - powraca do opowieści pan Franciszek. - Zresztą dziewczyn było więcej, nas [panów] mniej. Do kościoła jeździło się elegancką bryczką. Jedną dziewczynę zawoziło się do kościoła, drugą z powrotem! To tak nie można buchnąć, żeby tylko jedną poznać i na tym skończyć. W jedną z niedziel Franciszek Guziński postanowił podjąć ostateczną decyzję i objechać wszystkie panny. Już nie pamiętam, czy siedem, czy dziewięć! - Tak, tak, tyle było tych „facetków”. Chciałem wybrać najlepszą i wtedy się ożenić. O kościelnym sposobie już wspomnieliśmy. Dwie inne panny pan Franciszek odwiedził konno, rowerem pojechał do Kiszewy, do Czerska pociągiem. Wszystko jednego dnia. Do obecnej żony trafił na końcu. - Już wiedziałem, że to jest ta. Ona jedna na mnie czekała i nie marudziła, że tak późno czy krótko. Na godziny się umówiłem. Panny zaczęły wybryki robić, a Kreftówna ciepło i przyjemnie. Nie szastała, a cały dzień czekała. Panna musi być i do tańca, i do domu, żadna emancypacja! Na majątku panu Franciszkowi nie zależało. - Mnie to niepotrzebne. Potrzebowałem, to legalnie jechałem za Wisłę, tam wcale nie patrzyli na monopol, ale 14 dni bez żony musiałem wytrzymać. Jak ja dożyłem do 90 lat, to muszę być w porządku. Człowiek mógł odbić najładniejszą dziewczynę. Drylował. Zatańcował z dwiema dziewczynami i poszedł w luz. Po raz kolejny potwierdza się nasza teoria o przystojnym i dobrym mężczyźnie: 179 centymetrów wzrostu, waga 94 kg. Pan Franciszek zdradza, że „bystry chłopak był, do wojska nago brali. Pieniędzy było dosyć. Później w Wolnym Gdańsku się dorabiało, czy na majątku koło Malborka, za Kałdowem. Jasne, chciał mieć więcej pieniędzy”. Teraz jest miłość - 66 lat będzie w listopadzie, jak się pobraliśmy - dumnie mówi pan Franciszek. - Teraz jest prawdziwa miłość. Potwierdza to córka Małgorzata mówiąc, że „gdy dziadek dziewięć tygodni leżał w szpitalu, to babcia bardzo się martwiła. „Siedzą i się za rękę trzymają”. Według pana Franciszka „życie trzyma. Jak nie ma celu, nie ma małżeństwa. Dzisiaj co trzecia para się rozchodzi. Małżeństwo przechodzi kryzys, główną rolę „grają” pieniądze, a przecież najważniejsze, to mieć coś robić. Ja? Najlepiej walizka, żona i z sobą wędrować po świecie. A tak trzeba inaczej działać, coś bardziej na co dzień. Wszystko wybudowałem sam, ten duży dom w 1949 roku. GRUDZIEŃ 2016

Mówi, że dla syna. Stanisław Guziński był rolnikiem i robotnikiem. Miał warszat prywatny, murarski. „Pojętny był”. To między innymi on przebudowywał tuż po wojnie kościół w Borzechowie. Biskup przysłał tu księdza, Litwina, Jana Pranisa. - Ksiądz to był mocarz przypomina pan Franciszek. - Potrafił dwóch chłopów chwycić i podnieść. Szkielet dzisiejszych wież powstał na podwórzu u Guzińskich. Wykonał go zespół, którym kierował właśnie Guziński i jego szwagier Osowski - cieśla. Dwa piętra i szpica, a krzyż wykuł kowal Kalinowski. - Wielu próbowało zbudować wieże, ale my postawiliśmy i to za darmo. Budowniczy musieli się następnie tłumaczyć przed UB ze Starogardu. Takie czasy. Stanisław Guziński nadal jest żywotny. Mimo podeszłego wieku, jeszcze dwa lata temu jeździł po stawie na łyżwach przymocowywanych do butów na kluczyk. Martwi się trochę tym, że... - Na wsiach teraz szybciej tydzień mija. Z młodych lat czas dłuższy był. Choć Pan Bóg mówił, że przed końcem świata czas skrócony będzie, to smutno. Godzina jak godzina, tylko szybciej leci. Jeszcze opowieść - Na starość powiedziałem sobie, że muszę pojechać do Warszawy i zobaczyć, jak tam wygląda - wspomina pan Stanisław. - Szedłem Starówką, zatrzymał się samochód. Wyszedł kierowca i pyta: „Skąd pan, z Wybrzeża?”. Powiedział, że potrzebuje drugiego świadka do ślubu. Pierwszy już siedział w samochodzie. Czemu nie - pomyślałem, żeby tylko „licho nie wzięło”. Pojechaliśmy do Urzędu Stanu Cywilnego, a później do hotelu, na poczęstunek. Wszystko było: wódka, stoły się uginały. Ona [żona] musiała wyjść i co nie szła, to nie szła. On [mąż] poszedł jej szukać i teraz obaj nie wracali. Zostaliśmy, my świadkowie sami. Przerażeni, czy nie będziemy musieli rachunku zapłacić. Podszedł kelner i pyta, czy nam czegoś nie brakuje, A my... Podszedł drugi, kelner. Już widziałem ten rachunek, a on, ze ma dwa listy. W liście były dla nas pieniądze i przeprosiny. Żona przepraszała, bo źle się poczuła i prosiła, byśmy się dalej bawili. Kelner kłaniał się w pas, dziękował, tyłem wychodził. Tylko te dywany, 10 cm grube, nogą zahaczył i wszystko mu z rąk poleciało. Huk. Wtedy obudziłem się obok żony... Pan Stanisław dalej opowiada, ale my już nie wiemy, kiedy mówi prawdę, a kiedy sobie z nas żartuje. Córka Małgorzata też się uśmiecha. - Dziadek zawsze jest duszą towarzystwa, potrafi rozbawić każdego. Gratulując Guzińskiemu jubileuszu, poczucia humoru i witalności, zauważamy z całą powagą, że więcej nie damy się nabrać...

15


FOTOKRONIKA Z UROCZYSTOŚCI 25-LECIA W KRZYWYM ZWIERCIADLE FOTO: JACEK KOŚLICKI, JACEK CHEREK OPISY: EWA JĘDRZEJEWSKA

„Kaszuby i Kociewiaki w jednym stali domku”

„Kaszuba z Kartuz jak Mikołaj Kopernik w Warszawie”

„Piotrze, czy Ty naprawiasz, czy psujesz?”

Dyplom od Prezesa nasza koleżanka przyjmuje jak odznaczenie.

„Modla sia, co bym szybko znalazła tan gwóźdź.”

Prezesie, ciężar życzeń Wójta zawsze jest znaczący.

„Patrzta jano, w takim tryglu to my bulwi gotowalim.”

„Kto nie tabaczy, tan niewiela znaczy...”

biuro.zkpzblewo@gmail.com w w w.fa c e b o o k . c o m / z k p z b l e w o

REDAKCJA: BARTŁOMIEJ FOTTA, KS. ZENON GÓRECKI, GERTRUDA STANOWSKA, PIOTR WRÓBLEWSKI, EDMUND ZIELIŃSKI, TADEUSZ MAJEWSKI - korespondent DTP: KINGA GEŁDON Fundacja OKO-LICE KULTURY DRUK: DRUKARNIA MIROTKI


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.