MOJA ZIEMIA nr. 43 / PAŹDZIERNIK 2018

Page 1

K WA R TA L N I K

KO C I E W S K I E G O

ZRZESZENIA

K A S Z U B S KO

-

POMORSKIEGO

ZBLEWO, 12 października 2018

W

ZBLEWIE

ISSN 2544-2791

FOTO: Krzysztof Bagorski, Tomasz Jagielski, Przemysław Zieliński / Dziennik Bałtycki

NR (43) 10/2018

ODDZIAŁU

1. Walne Plachandry Kociewskie (25 sierpnia 2018) w Piasecznie.


FOTO: Magdalena Apostołowicz

Kronika wydarzeń I Walnych Plachandrów Kociewskich w Piasecznie.


Wrażenia z Plachandrów Kociewiacy słyną z wrażliwości w postrzeganiu świata, pogody ducha, z miłości do natury oraz z szacunku do pracy i tradycji. Dlatego z takim zadowoleniem i podziwem przyjąłem informację o organizacji pierwszych Walnych Plachandrów w Piasecznie. Jestem przekonany, że te spotkania nie tylko na stałe wejdą do kalendarza, nie tylko zintegrują Kociewiaków, ale będą wydarzeniem bardzo wyczekiwanym. Chciałbym, żeby tegoroczne Plachandry, w których miałem zaszczyt uczestniczyć, były dobrym zaczynem do konsolidacji Kociewia. Wierzę, że fakt premiery tego wydarzenia u stóp Matki Boskiej Piaseckiej, w 50 - lecie Jej koronacji przez Kardynała Karola Wojtyłę, da inspirację i wiarę w realizację ambitnych celów. Dariusz Drelich - Wojewoda Pomorski ●

Cieszę się, że udało się zorganizować tak ważne wydarzenie, które jednoczy mieszkańców Kociewia oraz wpisuje się w potrzebę zachowania i rozwoju wielokulturowego bogactwa naszego regionu. Z dużą przyjemnością przyglądałem się zaangażowaniu i kreatywności kociewskich dzieci i młodzieży, którzy przygotowali bardzo ciekawy program artystyczny. Cieszę się ponieważ pamięć o kulturze i tradycji jest bardzo ważne dla kształtowania tożsamości i lokalnego patriotyzmu. Pierwsze Plachandry okazały się również znakomitą okazją do spotkań i rozmów oraz refleksji nad dalszym rozwojem i integracją Kociewia. Liczę na to, że okazji do odśpiewania kociewskiego hymnu będzie jeszcze więcej, a kolejne edycje Plachandrów na stałe trafią do kalendarza wydarzeń w naszym województwie. Mieczysław Struk - Marszałek Województwa Pomorskiego ●

Gratulacje i podziękowanie pomysłodawcom i organizatorom 1. Walnych Plachandrów. To owoce współpracy wielu środowisk regionalnych i samorządowych. Gratuluję w imieniu Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego, które obejmuje również niezwykle bogate historycznie i kulturowo Kociewie. Cieszę się, że jesteśmy razem. Nasza siła jest w jedności, ale też różnorodności! Życzę, aby po pierwszych nastąpiło wiele dalszych spotkań budujących naszą wspólnotę!!!

Pozdrawiam wszystkich Kociewiaków Edmund Wittbrodt Prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego

PAŹDZIERNIK 2018

Od redakcji Gertruda Stanowska, Tomasz Damaszk, Piotr Wróblewski Drodzy Czytelnicy! Jesteśmy po dwóch dużych imprezach: 1. Walnych Plachandrach w Piasecznie i Jarmarku Kociewskiego w Wirtach oraz XIII Plenerze Artystów Ludowych w Bytoni. Dzielimy się wrażeniami i spostrzeżeniami uczestników tych imprez. Do nich właśnie nawiązuje Edward Zieliński w swoim artykule pt. „Obfity sierpień na Kociewiu”. Przedstawia nie tylko swoje wrażenia. Zamieścił w nim również wypowiedź pani etnograf z muzeum w Oliwie. Podaje rozstrzygnięcia konkursów około plachandrowych na „Sztukę Ludową Kociewia, Kaszub i Borów Tucholskich” oraz fotograficznego na „Przydrożne kapliczki Matki Bożej na Kociewiu”. W czasie Plachandrów w Piasecznie odbył się XXV Przegląd zespołów folklorystycznych Kociewia i turniej starostw. Ich wyniki również podajemy. Wszystkim nagrodzonym serdecznie gratulujemy, zwłaszcza twórcom alfabetu kociewskiego! Zamieszczamy tekst i nuty, a obowiązkowo śpiewać będziemy go na 2. Walnych Plachandrach w Wirtach. Zamieszczamy wystąpienie przewodniczącego Komitetu organizacyjnego 1. Walnych Plachandrów otwierające spotkanie Kociewiaków w Piasecznie 25 sierpnia b.r. „By poznać Kociewie, trzeba zmanówszi plachandrować…” tak prof.. Maria Pająkowska Kensik, wielka orędowniczka Kociewia, nie omieszkała podsumować nasze Plachandry. A przemyślenia, jak zwykle głębokie i trafne. Przekazujemy Państwu krótką relację z Jarmarku w Wirtach autorstwa Piotra Wróblewskiego. On także przeprowadził wywiad z Nadleśniczym Nadleśnictwa Kaliska, panem Andrzejem Przewłockim. Jest również wywiad z Piotrem Wróblewskim. Stałe rubryki: Z życia Zrzeszenia i Co słychać u naszych członków informują o najistotniejszych wydarzeniach naszego oddziału. Fotokronika zajmuje tym razem obie wewnętrzne okładki. Wyce i faksy i tym razem nie zawiodą! Nasza kociewska ziemia wydała wielu wspaniałych synów. Do nich należy Izydor Gulgowski, rodem z Iwiczna, gm. Kaliska. Tam, w budynku po szkole znajduje się Izba Pamięci Izydora Gulgowskiego. 18 sierpnia b.r. obchodziła ona swoje 40-lecie istnienia. Gertruda Stanowska przedstawia jej historię w nawiązaniu do uroczystości. W kwietniu 2019r. przypadnie 145 rocznica Izydora Gulgowskiego. W wiosennym numerze MZ nie omieszkamy przybliżyć tę wspaniałą postać. Życzymy wciągającej lektury! Komitet organizacyjny 1. Walnych Plachandrów Kociewskich w składzie: Tomasz Damaszk, Piotr Wróblewski, Gertruda Stanowska, Maria Pająkowska - Kensik, ks. Ireneusz Smoliński, Lech J. Zdrojewski, Zbigniew Zgoda, Iwona Karolewska, Bogdan Wiśniewski dziękują organizatorom XXV Przeglądu zespołów folklorystycznych Kociewia: Jadwidze Mielke i Krzysztofowi Luchowskiemu za ich wkład w oraganizację 1. Walnych Plachandrów Kociewskich.

3


Otwarcie 1. Walnych Plachandrów - Zlotu Kociewiaków w Piasecznie Szanowni Goście, Kociewiacy i sympatycy Kociewia! W imieniu organizatorów serdecznie witam Was w Piasecznie na 1. Walnych Plachandrach. „25 sierpnia 2018 roku spełni się wielkie marzenie nauczyciela i regionalisty z Piaseczna śp. pana Jana Ejankowskiego”. Tak na jednym z pierwszych spotkań grupy inicjującej Walne Plachandry powiedziała prof. Maria PająkowskaKensik. Niestety, on sam nie doczekał się jego realizacji, ale to my spełniamy jego marzenie i spotykamy się w ważnym miejscu dla Kociewia, Pomorza i Polski. To tu w Piasecznie w XIV wieku nastąpiła seria objawień, co upamiętnia miejsce kultu przy studzience. W 1862 roku, z inicjatywy Juliusza Kraziewicza we wsi utworzono pierwsze na ziemiach polskich kółko rolnicze. Następnie powstały jeszcze: Kasa Oszczędnościowa, Towarzystwo Gospodyń, szkoła rolnicza oraz Giełda Zbożowa. W 1966 roku w Ośrodku Kółek Rolniczych, otwarto izbę pamięci, która w 1970 roku przekształciła się w muzeum społeczne, które obecnie stanowi oddział - Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego z Warszawy. Piaseczno to niezwykła wieś. Jednak decydującą przesłanką zorganizowania I Walnych Plachandrów Kociewia właśnie tu - w Piasecznie była obchodzona w tym roku – 50 rocznica koronacji cudownej figury Matki Boskiej Piaseckiej przez ówczesnego kardynała Karola Wojtyłę. Idea Walnych Plachandrów Kociewskich powstała w środowisku zblewskich regionalistów. Pomysłem, by poza Kongresem Kociewskim stworzyć jeszcze inną - luźniejszą w formie płaszczyznę integracji i promocji Kociewia i jej mieszkańców. Z założenia Walne Plachandry to cykliczne - coroczne spotkania Kociewiaków, które będą się odbywać jako integralna część już istniejących, tradycyjnych imprez. Dziś Plachandry odbywają się w pierwszym dniu – jubileuszowego 25. przeglądu zespołów folklorystycznych Pomorza. W przyszłym roku impreza odbędzie się w Arboretum w Wirtach - podczas Jarmarku Kociewskiego. W 2020 roku – roku kolejnego 4

Foto: Przemysław Zieliński

Tomasz Damaszk

Tomasz Damaszk otwiera 1. Walne Plachnadry w Piasecznie.

Kongresu Kociewskiego - Plachandry zagoszczą na terenie powiatu świeckiego. Dziś podczas pierwszych Plachandrów, po raz pierwszy w historii wręczone zostaną nowe kociewskie nagrody: tytuły honorowego „Ambasadora Kociewia” oraz wyróżnień „Perełka Kociewia”. Ich ideą jest wyróżnienie osób, stowarzyszeń, fundacji, zespołów czy firm działających na rzecz „naszej małej ojczyzny”. W tym dniu i w tym miejscu nie sposób nie wspomnieć wielkiego miłośnika Kociewia śp. Andrzeja Grzyba, który całe swoje życie poświęcił promowaniu i integrowaniu Kociewia. Andrzej Grzyb doskonale wiedział, że w jedności siła, czego dowodem powołana z jego inicjatywy Federacja „Kociewska Więźba”. Razem zawsze łatwiej ... badać, poznawać, promować… Razem również łatwiej…scalać i rozwijać nasz region na płaszczyźnie: gospodarczej, społeczno-kulturowej czy politycznej. Mam nadzieję, że Walne Plachandry przyczynią się do konsolidacji naszej małej Ojczyzny Kociewia. My Kociewiacy musimy o tym pamiętać, że … w JEDNOŚCI SIŁA !!!

Od dawna plachandruja po Kociewiu, ale te 1. Walne Plachandry w Piasecznie, to spełnienie marzeń - planów, by Kociewiacy z różnych strón też się spotykali, świętowali i rozwijali przez uczbę swoją tożsamość. Dobry wiatr od morza sprzyja nam. Iskry z gminy Zblewo rozpalają pomysły już na południu regionu. Spotkanie regionalistów i sympatyków Kociewia z trzech powiatów to sukces i nadzieja na trwanie i rozwój tego co w regionalnej kulturze jest najważniejsze. Już zaczynam szukać bursztynów... prof. Maria Pająkowska - Kensik

MOJA ZIEMIA


Obfity sierpień na Kociewiu Edmund Zieliński 1. Walne Plachandry w Piasecznie, Jarmark Kociewski

w Arboretum w Wirtach i XII Plener Artystów Ludowych Pomorza w Bytoni, to trzy imprezy jakie odbyły się w sierpniu 2018 roku. Ile w to trzeba było włożyć wysiłku organizacyjnego, mogą powiedzieć organizatorzy z prezesem Oddziału Kociewskiego Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego w Zblewie panem Tomaszem Damaszkiem na czele. Jest nadzieja, że wymienione imprezy na stałe wpiszą się w działalność kulturalną Kociewia. Zostałem poproszony do udziału w jury rozstrzygającego konkursy na „Sztukę Ludową Kociewia, Kaszub i Borów Tucholskich” oraz fotograficzny pt. „Przydrożne kapliczki Matki Bożej na Kociewiu”. Tematem konkursu sztuki ludowej była Matka Boża Piasecka w sztuce ludowej Pomorza, a w fotografii przedstawiających kapliczki przydrożne z Matką Bożą. 17 sierpnia 2018 r. w towarzystwie koleżanek z muzeum etnograficznego w Oliwie pojechałem do Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gniewie, gdzie zgromadzone zostały prace konkursowe. Na oba konkursy nadesłano kilkadziesiąt prac z rzeźby, haftu, malarstwa na płótnie, malarstwa na szkle i fotografie przydrożnych kapliczek. Rozpoczynający obrady komisji Tomasz Damaszk zaproponował Edmunda Zielińskiego na przewodniczącego jury, co obecni przyjęli jednogłośnie. Oceniając nadesłane prace stwierdziliśmy, że w ogromnej większości wszystkie prace spełniały warunki regulaminu. Komisja konkursowa miała dość trudne zadanie wyłonienia prac najlepszych zasługujących na nagrody i wyróżnienia. Po długiej naradzie jury postanowiło nie przyznawać poszczególnych miejsc pracom pretendującym do nagrody (I, II, III miejsce itd.), tylko ograniczyć się do przyznania nagród i wyróżnień. I tak nagrody w wysokości 600 złotych otrzymali: Alfons Zwara - za obraz olejny przedstawiający legendę związaną z objawieniem się Matki Bożej w Piasecznie. Anna Przytarska - za misternie wyhaftowany obraz Matki Bożej Piaseckiej. Witold Piernicki – za monumentalną rzeźbę Matki Bożej Piaseckiej. Wyróżnienia po 300 złotych przyznano: Leszek Baczkowski – za kompozycję rzeźbiarską z figurą Matki Bożej Piaseckiej Józef Semmerling – za płaskorzeźbę z Matka Bożą Piasecką Krzysztof Bagorski – za obrazy z kapliczkami przydrożnymi z figurami Matki Bożej PAŹDZIERNIK 2018

Marek Pawelec – za zestaw rzeźb. Nagrody pieniężne ufundował Marszałek Województwa Pomorskiego - Mieczysław Struk. A oto wyniki konkursu fotograficznego: I miejsce - Roman Jagoda, II miejsce - Krzysztof Bagorski,III miejsce - Dariusz Baran. Wyróżnienia otrzymali: Krystyna Wasiek, Jerzy Hildebrandt i Jakub Osiński. Nagrodzeni i wyróżnieni otrzymali nagrody książkowe ufundowane przez Wydawnictwo „Bernardinum” z Pelplina. Postanowiono, że nagrody i wyróżnienia zostaną wręczone podczas I Walnych Plachandrów w Piasecznie dnia 25 sierpnia połączonych z obchodami 50. rocznicy koronacji figury Matki Bożej w Piasecznie przez ówczesnego bpa Karola Wojtyłę – dzisiejszego świętego Jana Pawła II. Uroczystości zorganizowano w wielkim rozmachem. Uczestniczyli w niej wojewoda, marszałkowie, posłowie, pomorski kurator oświaty, starostowie, burmistrzowie, wójtowie i radni kociewskich powiatów i gmin. Wszyscy w żółtych szalikach z napisem KOCIEWIE projektu Lecha Zdrojewskiego. Odbyła się uroczysta msza święta, po niej przemarsz uczestników na plac przed cudownym źródełkiem, gdzie procesjonalnie przeniesiono kopię cudownej figury Matki Bożej Piaseckiej, przy której cały czas uroczystości wartę pełnili harcerze. Tutaj też na scenie odbył się XXV Przegląd Zespołów Folklorystycznych. Cała impreza ubogacona została grą w kapele, prezentacją potraw regionalnych i gadkami w gwarze kociewskiej. Zostały przyznane statuetki i tytuły Ambasadora Kociewia. Tym mianem zaszczycono Wojciecha Cejrowskiego i zespół folklorystyczny „Modraki”. Natomiast „Perełkami Kociewia” wyróżniono Izabelę Czogałę – adiunkta z Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie i Patryka Podwojskiego – wirtuoza gry na organach. Oto jak wspomina tę uroczystość etnograf Barbara Maciejewska z muzeum w Oliwie: Piaseczno, duchowe serce Kociewia, było w ostatnią sobotę sierpnia miejscem spotkania nie tylko mieszkańców tego malowniczego regionu, stało się również okazją do zaprezentowania tradycji i folkloru Kociewia, licznie zgromadzonym tu w tym dniu gościom, którzy przybyli na uroczystą inaugurację I Walnych Plachandrów. Pod tym regionalnym określeniem kryje się ciekawa i cenna inicjatywa, zamierzająca wspierać twórczą aktywność ludzi, którzy tu żyją, pracują i chcą pielęgnować rodzimą tradycję. W trakcie starannie przygotowanych obchodów wręczono zaszczytny tytuł Ambasadora Kociewia, który od tej pory będzie przyznawany osobom i instytucjom szczególnie zasłużonym dla promocji regionu. Młodym, pracowitym, utalentowanym osobom o wyjątkowym dorobku wręczono wyróżnienie Perełka Kociewia. Pierwsze Walne Plachandry odbyły się w miejscu szczególnym dla ziemi kociewskiej, które od wieków 5


Drozd, Malwina Dzwonkowska, Brygida Śniatecka, Józef Śniatecki, Alfons Zwara, Leszek Baczkowski, Tomasz Bednarczyk, Marek Pawelec, Jolanta Pawłowska. Do zobaczenia za rok…

XXV Przegląd Kociewskich Zespołów Folklorystycznych ku czci Władczyni Kociewia Jadwiga Mielke 25 sierpnia 2018 roku podczas I Walnych Plachandrów odbył się Jubileuszowy XXV Przegląd Kociewskich Zespołów Folklorystycznych ku czci Władczyni Kociewia, do którego przystąpiło dziesięć zespołów. Końcowe wyniki jubileuszowego przeglądu: W kategorii pieśni i tańca: I miejsce „Piaseckie Kociewiaki” z Piaseczna II miejsce „Kociewie” ze Starogardu Gdańskiego III miejsce „Piaseckie Gzuby” z Piaseczna Wyróżnienia w kategorii pieśni i tańca otrzymali: „Maki i Modraki” z Nowego „Modraki” z Pelplina „Świeckie Gzuby” ze Świecia W kategorii wokalno-instrumentalnej: I miejsce „Oj to to” z Pelplina II miejsce „Kociewska Familija” z Pinczyna III miejsce „Błękitna Wstęga” z Gniewu Wyróżnienia w kategorii wokalno-instrumentalnej otrzymał Zespół „Subkowiaki” z Subków.

Foto: Jacek Cherek

przyciągało rzesze pątników i jak przekazuje tradycja w miejscu Łaskami Słynącym, przy źródełku z uzdrawiającą wodą. Spotkać tu można było wielu niezwykłych ludzi, kociewskie zespoły folklorystyczne, ludowych artystów, a koła gospodyń przygotowały potrawy tradycyjnej kuchni kociewskiej. Przyciągały uwagę prace artystów ludowych z Kociewia, Kaszub i Borów Tucholskich, którzy w rzeźbie, obrazach i hafcie utrwalili wizerunek Matki Bożej Piaseckiej. Przydrożne kapliczki Kociewia z Figurką Matki Bożej uwieczniono w barwnych fotografiach. To rezultat ogłoszonego konkursu w związku z przypadającym w tym roku jubileuszem 50-lecia koronacji Figury Matki Bożej Piaseckiej koronami papieskimi. Cieszy, że świadkami tego szczególnego wydarzenia była licznie uczestnicząca w nim młodzież i najmłodsze pokolenie Kociewian. Dzień umykał zbyt szybko w tym wyjątkowym, niezwykle radosnym, barwnym, pełnym dobrych intencji miejscu. To prawda, chciałoby się jeszcze przebywać w tym niezwykłym miejscu, niestety, trzeba było wracać do Gdańska, zwłaszcza, że następnego dnia miała miejsce kolejna impreza – Jarmark Kociewski w leśnictwie Wirty. Tak jak poprzedniego dnia, moja żonka, Barbara Maciejewska i ja pojechaliśmy do Wirt. Pogoda wyśmienita zapowiadała przyjemny dzień. Dobrze, że u sympatycznego Kuby Piechowiaka z leśnictwa „zaklepałem” miejsce parkingowe, bo gdzie tylko było można, na poboczach, polankach, łąkach stały rzędy samochodów. Jak mnie poinformowano, w tej imprezie uczestniczyło około 8 tysięcy gości. Jarmark Kociewski zorganizowany został przez oddział kociewski Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Zblewie i Nadleśnictwo w Kaliskach. Wokół pięknej zielonej polany otoczonej wiekowym lasem prezentowały swoje rękodzieło uczestnicy XII pleneru i przybyli specjalnie na tę imprezę twórcy z Pomorza i nie tylko. Można było zaopatrzyć się w cudowne hafty, rzeźbę w drewnie, ceramikę, plecionkę i malarstwo. Nie brakło różnego rodzaju jadła od dzika poczynając na smakowitych wyrobach pań z Kół Gospodyń Wiejskich Borzechowa, Bytoni, Osiecznej, Zblewa kończąc. Gościem specjalnym Jarmarku był Wojciech Cejrowski, który tutaj odebrał tytuł Ambasadora Kociewia, nie mogąc tego uczynić w Piasecznie. Jarmark Kociewski zakończył się rozdaniem dyplomów uczestnictwa twórcom ludowym uczestniczącym w bytońskim plenerze. Oba przedsięwzięcia (plener i jarmark) sfinansowane zostały dzięki projektowi LGD Chata Kociewska ze środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020. Projekt nosił tytuł: Jarmark Kociewski w Wirtach owocem warsztatów sztuki ludowej, rękodzieła i recyklingu. Uczestnikami XII pleneru byli: Bogumiła Błażejewska, Krystyna Engler, Maria Leszman, Katarzyna Nowak, Barbara Okonek, Ewa Piotrowska, Irena Szczepańska, Krzysztof Bagorski, Krystyna Chwojnicka, Włodzimierz 6

MOJA ZIEMIA


Turniej Powiatów

Źródło: Szkoła Podstawowa Przysiersk

W ramach I Walnych Plachandrów rozegrany został Turniej Powiatów. Reprezentacje powiatów wystawili: Starostwo Powiatowe w Tczewie, Starostwo Powiatowe w Świeciu i Urząd Miasta ze Starogardu Gdańskiego. Wyniki pokazują, że w gadce wszyscy są mocni, w śpiewie i jedzeniu - też. Oto notowania: 1. Grę w kapele sędziował Andrzej Wasielewski. Wygrali debiutanci - reprezentacja powiatu tczewskiego przed faworytami z powiatu starogardzkiego (z Osiecznej); powiat świecki nie startował. 2. Kulinaria oceniali: Artur Michna - przewodniczący, Zbigniew Zgoda, Sławomir Gniazdowski, Katarzyna Bączyńska - członkowie. Najlepszy ajntop (zupa z kurkowa) powiat starogardzki (KGW Osieczna), najlepsza przekąska (kanapka - chlyb z glómzó ji jajecznicó) powiat tczewski, najlepszy deser (legumina - nachszpajza) powiat starogardzki (KGW Zblewo), najlepsze przetwory z owoców i warzyw (małe papierówki w aksamitnym syropie) powiat świecki (KGW Jeżewo). 3. Konkurs gwarowy (gadka, scenka i piosenka) oceniali Maria Pająkowska-Kensik - przewodnicząca, Sławomir Gniazdowski, Katarzyna Bączyńska, Violetta Grzemska, Mirosława Möller – członkowie. • gadka: I miejsce powiat starogardzki II miejsce powiat tczewski III miejsce powiat świecki • scenka: I miejsce powiat świecki (nie przyznano pozostałych, bo nie pokazano scenek) • piosenka: I miejsce powiat świecki II miejsce powiat starogardzki III miejsce powiat tczewski Można powiedzieć, że najlepszy w jeściu okazał się powiat starogardzki, w gwarze powiat świecki, w grze w kapele powiat tczewski. Zobaczymy jak będzie za rok?

Foto: Jacek Cherek

Piotr Wróblewski

PAŹDZIERNIK 2018

7


By poznać Kociewie, trzeba zamanówszi plachandrować... Są perełki i są bursztyny. Między innymi – taka myśl przypłynęła do mnie podczas Walnych Plachandrów Kociewskich, podczas których dwie perełki wyróżniono. Widzę ich na szczęście, w naszym regionie o wiele więcej. Trzeba się będzie pośpieszyć, by się nie zagubiły. Mam nadzieję, że się nie zniechęcą, dalej będą błyszczeć... Mamy świetne wzory długoletnich wytrwałych działań. Wielu już wyróżniono np. Chwalbą Grzymisława. Należał do nich śp. Jan Ejankowski – drogocenny piękny bursztyn. Perły ciągle powstają (nawet sztucznie), a w bursztynie utrwalił się „czas ziemi i natury”. Właśnie J. Ejankowski wielokrotnie wspominał, by Kociewiacy, podobnie jak pomorscy sąsiedzi, też gromadnie się spotykali. Marzył, by stało się to w Piasecznie, gdzie Królowa Pomorza i Matka Jedności cudownie wpisała się w dzieje naszej ziemi świętując bardzo ważne rocznice. 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości każe przypomnieć wartość polskości i wolności i to, że narodowość ma regionalne barwy. Tożsamość regionalna nie kłóci się z tożsamością narodową. Według Melchiora Wańkowicza ”siłą kultury polskiej są jej odcieniem regionalnie”. Warto powtarzać to zdanie i zaraz przywołać myśl naszego świętego Jana Pawła II - Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze. Bardzo nas to zobowiązuje i chcemy pamiętać, że 50 lat temu Matkę Boską Piasecką ukoronował właśnie kardynał Karol Wojtyła. Wielkie to szczęście i zobowiązanie. W roku jubileuszowym kopia figury nawiedzała kociewskie parafie, a pod koniec sierpnia my do Niej, na plachandry... Trzeba przeżyć odpust, pielgrzymki, a na plachandrach też można, tym bardziej, gdy zacznie się od uroczystej Mszy Świętej. Nawet w kościele zabrzmiała nazwa naszego I Walnego Zjazdu – Spotkania. Plachandry bywają różne. Zależy kto się na nie wybiera. Jeśli leniuch, uciekający od obowiązków codziennych i zbierający tylko plotki, to słabo. Jeśli ktoś jest ciekawy świata, szukający kontaktu z ludźmi, pragnący też ździebko poświętować, by nabrać sił do dalszej pracy, niech sobie plachandruje... Istotą jest wyjście z domu! Do domu wracamy z nowymi wrażeniami, pomysłami, zadumą jak to jest, że innym się udało coś zrobić... Dom poczeka, i tak od czasu do czasu powiemy mu - wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Gdy znowu uczynimy w domu ład, nacieszymy się trwaniem w oswojonej przestrzeni, coś skusi nas, by przestąpić próg. Realny świat (choć 8

Foto: Jacek Cherek

prof. Maria Pająkowska-Kensik

Prof. Maria Pająkowska - Kensik podczas mszy św. rozpoczynającej 1. Walne Plachandry.

u młodych przegrywa zbyt często z wirtualnym, ale może z tego wyrosną) woła nas, daje szansę spotkania... Każde plachandry powinny być, “z uczbó”..., jako że uczymy się całe życie, jeśli ma być bogate w przeżycie. W moim archiwum przeżyć z 2018 roku będą na pewno I Walne Plachandry. Dziękuję pomysłodawcom, organizatorom, wykonawcom. Regionaliści z gminy Zblewo znaleźli sprzymierzeńców. Mają się czym chwalić. Dobry początek, to połowa roboty - mówią niektórzy. Serce rośnie - tyle kociewskiej mowy brzmiącej jak swojska muzyka, znanych kolorów regionalnej kultury, niezapomnianych przeżyć. Żeby spotkać tylu ważnych Regionalistów w jednym miejscu i czasie – trzeba było wybrać się na Plachandry!. Już myślę o następnych i mam pomysł z bursztynem. W kociewskiej, naszej ziemi też się przechował... MOJA ZIEMIA


Organizatorzy: Stowarzyszenie Piaseczno Folklor Festiwal, Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna im. ks. Fabiana Wierzchowskiego w Gniewie, Kociewskie Oddziały Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Tczewie, Pelplinie i Zblewie, Parafia pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Piasecznie, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie Oddział w Piasecznie, Fundacja OKO-LICE-KULTURY.

Współorganizatorzy: Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego Pomorski rząd Wojewódzki w Gdańsku, Starostwo Powiatowe w Tczewie, Starostwo Powiatowe w Świeciu, Urząd Miasta i Gminy Gniew, Szkoła Podstawowa im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Piasecznie

Patronat honorowy: Biskup Pelpliński - J. E. Ks. dr Ryszard Kasyna, Marszałek Województwa Pomorskiego - Mieczysław Struk, Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego - Piotr Całbecki, Starosta Tczewski - Tadeusz Dzwonkowski, Starosta Świecki Franciszek Koszowski, Prezydent Miasta Starogard Gdański - Janusz Stankowiak, Prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego - Edmund Wittbrodt, Wielki Kanclerz Orderu Świętego Stanisława - Stefan Kukowski,

Partner imprezy:

Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim

Sponsorzy:

Dekpol S.A., Fundacja LOTOS, Boś-Met, Wydawnictwo Bernardinum, Piekarnia Cukiernia „KROPEK”, Restauracja K2 Borzechowo, Ciecholewski Wentylacje, Restal, Fundacja Energa, Piekarnia Meler, Broker, Iglotex S.A., Eurobud, Graal S.A., Trawiccy Kamieniarstwo, Zamek Gniew, FAMA, RollsRoyce, Nadleśnictwo Kaliska, Nadleśnictwo Lubichowo, Nadleśnictwo Starogard Gdański, Bank Spółdzielczy w Skórczu, Hanna i Leszek Burczykowie

Patronat medialny:

TVP 3 Gdańsk, Radio Głos, Radio Gdańsk, Dziennik Bałtycki, Kociewski Magazyn Regionalny, Pomerania, Kociewski Kurier Tczewski


Izba Pamięci Izydora Gulgowskiego w Iwicznie w 40-lecie jej istnienia. Gertruda Stanowska Iwiczno to miejsce urodzenia Izydora Gulgowskiego, twórcy kaszubskiego muzeum etnograficznego we Wdzydzach. 11 sierpnia b.r. w Iwicznie obchodzono uroczyście 40-lecie powstania Izby Pamięci im. Izydora Gulgowskiego. Na ten jubileusz przybyło wielu znacznych gości prezentujących władze samorządowe i przedstawiciele instytucji kulturalnych, zwłaszcza: Muzeum - Kaszubskiego Parku Etnograficznego im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach. Nie zabrakło reprezentantów rodziny Gulgowskich. Obchody połączono z festynem wiejskim. Ważnym elementem uroczystości było odsłonięcie tablic przedstawiających obiekty znajdujące się w Muzeum we Wdzydzach, a przeniesione z terenu Kociewia. Tablice umieszczone zostały w lewym szczycie budynku, w którym od 40 lat, z przerwami, znajduje się Izba Pamięci Izydora Gulgowskiego. Oglądać i podziwiać można na nich m.in.: wiatrak „Koźlak” z Jeżewnicy, szkołę ze wsi Więckowy, zagroda gburską z Pogódek i chałupy robotnicze z Klonówki i Szczodrowa. „ A czy znasz Ty, bracie młody, te pomorskie Twoje rody; Tych Kaszubów, Kociewiaków i tych Gochów, Borowiaków” Tymi słowami wita Izydor Gulgowski gości którzy zdecydowali się odwiedzić Izbę Pamięci Jemu poświęconą. Mieści się ona w budynku nieczynnej od wielu lat szkoły. To w jej progach zaczynał naukę jako kilkuletni chłopak./Szkoła w Iwicznie funkcjonowała od 1819 roku. Nowy budynek szkolny zaczęto budować w 1878r.1. Do niego zapewne uczęszczał mały Izydor. Rodziców, właścicieli prawie 300 morgowego gospodarstwa stać było na finansowanie dalszej jego nauki. Ukończył Seminarium Nauczycielskie w Tucholi i został nauczycielem kaszubskich dzieci. I wrósł w kaszubską ziemię. W Iwicznie pozostawił swoje korzenie. Rodzinę. Uczestniczący w jubileuszu 40-lecia Izby po symbolicznym odsłonięciu tablic zwiedzali Izbę. Mieli też okazję do zapoznania się z prezentacją multimedialną, przygotowaną z okazji 40-lecia Izby. I wpisywali się do księgi pamiątkowej. Iwiczno. Wdzydze. Dzisiaj wymawiane na jednym wydechu. Czy zawsze tak było? Zgromadzeni na uroczystości w Iwiczne słuchając historii powstania Izby usłyszeli: „… pozwolę sobie przytoczyć słowa z materiału pt.: „Krajoznawcze izby pamięci na Ziemi Gdańskiej” pana Czesława Skonki, który pisze: „… Autor Pieśni o ziemi kaszubskiej był z pochodzenia Kociewiakiem. Niektóre publikacje podają, że urodził się w Iwicznie…. Ale nie wiadomo, czy ocalał dla naszych czasów i jak wygląda dom, w którym ten 10

zasłużony Pomorzanin, jak prezentuje się jego rodzina, wieś itp.” 2. Pytanie: jak to się stało, że długo nie pamiętano, że Izydor Gulgowski - twórca Muzeum – Kaszubskiego Parku Etnograficznego wywodził się z Kociewia? Na szczęście Czesław Skonka nie poprzestał na znaku zapytania i dzięki jego wnikliwości „… zainteresowano się Iwicznem.” Dzięki zaangażowaniu ludzi zrzeszonych w gdańskim oddziale Polskiego Towarzystwa Turystyczno- Krajoznawczego w latach 70-tych XX wieku przywrócona została pamięć o kociewskim rodowodzie Izydora Gulgowskiego. Tym samym zwrócono uwagę na miejsce jego urodzenia: Iwiczno. 1975 rok był przełomowym rokiem. We wrześniu przypadała 50 – ta rocznica śmierci Izydora Gulgowskiego. Słowa Czesława Skonki znalazły właściwy odzew. Małymi kroczkami doprowadzono do upamiętnienia miejsca urodzenia I. Gulgowskiego i założenia Izby Pamięci Jego Imienia. Na uroczystości 18 sierpnia b.r. przypomniano już 40-letnią jej historię 3. A oto najważniejsze, w skrócie, fakty z jej istnienia: - W roku 50 rocznicy śmierci Izydora Gulgowskiego, w dniu 21 września 1975 roku zorganizowano wyjazdowe posiedzenie komisji Krajoznawczej Zarządu Wojewódzkiego PTTK w Gdańsku. - 23 maja 1976 roku odbyło się w Szkole Podstawowej w Iwicznie seminarium krajoznawcze pt. ” Śladami Izydora Gulgowskiego”. Organizatorami seminarium byli: Komisja Krajoznawcza ZW PTTK Gdańsk z przewodniczącym p.Czesławem Skonką, Klub PTTK „Gościniec” w Oliwie, GS w Starogardzie Gd., Szkoła Podstawowa w Iwicznie z jej ówczesnym kierownikiem p. Józefem Drewsem (również kustoszem). Wówczas to powstała inicjatywa zorganizowania w Iwicznie - Izby Pamięci Izydora Gulgowskiego. - Dnia 18 czerwca 1978 odbyło się uroczyste otwarcie Izby Pamięci Izydora Gulgowskiego w Iwicznie wraz z odsłonięciem płaskorzeźby Izydora Gulgowskiego. Płaskorzeźba powstała z projektu Ewy Krawczyk, wówczas studentki V roku z pracowni prof. Alfreda Wiśniewskiego. Wykonana w czynie społecznym: brąz do płaskorzeźby dostarczyła załoga gdańskiego „Hydrosteru”, natomiast odlewu dokonała załoga Stoczni Marynarki Wojennej im. Dąbrowszczaków z Gdyni . W dniach 13-14 maja 1978 roku odbyły się dni czynu społecznego podczas którego dokonano MOJA ZIEMIA


aranżacji wystawy przez klub PTTK „Gościeniec” i oznakowano szlak turystyczny przechodzący przez Iwiczno. - 9 października 1980 roku nastąpiło przekazanie kolejnego daru dla Izby - portretu olejnego wykonanego w czynie społecznym przez malarkę z Gdyni p. Marię Zabłocką - Beczkowicz. Patronat nad placówką – izbą przejął Klub PTTK „Gościniec” przy SM „Osiedle Młodych ” w Oliwie, który corocznie organizował w Iwicznie zlot turystyczny, mający na celu dalszy rozwój Izby. Zaś Komisja krajoznawcza ZW PTTK w Gdańsku raz do roku organizowała seminarium krajoznawcze poświęcone Gulgowskim . W ramach spotkań seminaryjnych przedstawiano odczyty i referaty. Stanisław Pestka wygłosił referat na temat zasług T i I. Gulgowskich, Henryk Kotowski wygłosił odczyt pt „Wspomnienia o Izydorze Gulgowskim”, Longin Malicki wygłosił odczyt pt. „Zasługi Izydora Gulgowskiego w dziedzinie etnografii”. W roku 1983 przeniesiono izbę do szkoły w Piecach, gdzie jej opiekunem została p. Zofia Czarnowska. W związku z likwidacją Szkoły Filialnej w Iwicznie powstał pomysł przeniesienia Izby ponownie do Iwiczna. Ponowne otwarcie Izby nastąpiło 23 maja 2001 roku w rocznicę pierwszego seminarium krajoznawczego w Iwicznie. Prace przygotowawcze rozpoczęto już w 2000 roku. Organizatorkami odtworzenia placówki były nauczycielki Zespołu Szkół Publicznych w Kaliskach: Panie Elżbieta Sakowska, Zyta Chylińska, Maria Liczywek i Bogumiła Rompa. W 2013 roku Gmina Kaliska w ramach zadania pn. „Remont Izby Pamięci Izydora Gulgowskiego w Iwicznie” przeprowadziła prace remontowe pomieszczeń Izby - wykonano prace rozbiórkowe, wykonano ścianki z płyt kartonowo-gipsowych, malowanie pomieszczeń, remont instalacji elektrycznej, postawiono piec kaflowy, podłogi i ocieplono poddasze. Gmina Kaliska otrzymała dofinansowanie, które pochodziło z zakresu małych projektów w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” objętego PROW na lata 2007 – 2013. - 16 sierpnia 2014 roku - w roku 140 rocznicy urodzin Izydora Gulgowskiego. Izba zaistniała w nowej aranżacji. Zorganizowano też zbiórkę darów stanowiących wyposażenie dawnej chaty kociewskiej. Wśród osób zaangażowanych w nowy jej wystrój i aranżację zaangażowany był Lech J. Zdrojewski. A w dniu 11 sierpnia 2018 roku zamontowano tablice, na których widnieją eksponowane we Wdzydzach kociewskie obiekty kultury materialnej. Izba powstała i funkcjonuje dzięki zaangażowaniu wielu pasjonatów, ludzi wrażliwych na dokumentowanie przeszłości i pokazywania dokonań innych. Ludzi - którzy w całym swoim życiu kierowali się czynieniem dobra. Inicjatorem uroczystości obchodów 40 - lecia Izby Pamięci Izydora Gulgowskiego w Iwicznie był Gminny Ośrodek Kultury w Kaliskach. Za wkład pracy w przygotowanie uroczystości władze Gminy: Wójt Sławomir Janicki i Przewodniczący Rady Gminy Zbigniew Szarafin podziękowali Pani Dyrektor GOK - Mirosławie Boruckiej za „zaangażowanie i przyczynianie się do zachowania dziedzictwa kulturowego regionu” i życzyli „dalszych sukcesów w pielęgnowaniu kultury ludowej, wzmocnienia dziedzictwa kulturowego regionu. Dołączamy się do podziękowań i życzeń, jako że kultywowanie kultury i tożsamości regionu zapisane są w misji Oddziału Kociewskiego Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Zblewie. W następnych numerach Mojej Ziemi będziemy wracać do dzieła Izydora i Teodory Gulgowskich. Źródła: 1. Milewski J., Dzieje wsi powiatu starogardzkiego, cz. I, Gdańsk 1968, s. 93 2. Cytat z materiałów przygotowanych przez Gminny Ośrodek Kultury w Kaliskach na obchody 40-lecia Izby Pamięci Izydora Gulgowskiego. 3. Zaprezentowany poniżej rys historyczny Izby stanowi skrót wystąpienia podczas uroczystości 18 sierpnia 2018r. w Iwicznie. Opublikowano zdjęcia ze zbiorów archiwalnych GOK-u w Kaliskach. Są one autorstwa pracowników GOK–u i pana Krzysztofa Banula. Fotografie wnętrza autorstwa Lecha J. Zdrojewskiego

2014. Otwarcie Izby Pamięci Izydowra Gulgowskiego w nowej aranżacji. Po lewej: Czesław Skonka, działacz PTTK, inicjator i współorganizator Izby w Iwicznie w 1978 roku; dyrektor GOK Kaliska Mirosława Borucka. Po prawej uroczyste przecięcie wstęgi (od lewej Franciszek Szandrach, Zbigniew Gulgowski, Leszek Burczyk oraz Sławomir Janicki). PAŹDZIERNIK 2018

11


2014 rok. Od lewej: Zb. Gulgowski, T. Lasowa, B. Gulgowska, L. Zdrojewski, Sł. Janicki.

2018 rok. Inicjatorki Izby podczas uroczystości 40 - lecia.

Wnętrze Izby Pamięci Izydora Gulgowskiego.

Od lewej: M. Borucka, Z. Chylińska, E. Sakowska, Zb. Szarafin, L. Burczyk

Wnętrze Izby Pamięci Izydora Gulgowskiego.

Członkinie zespołu „Kociewskie Retro” ze Starogardu Gdańskiego.

Budynki z Kociewia w kolekcji Muzeum Etnograficznego we Wdzydzach. Wystawa fotografii Kingi KEENYS Gełdon.

12

MOJA ZIEMIA


Minęły Pierwsze Walne Plachandry. Płyną z nich najróżniejsze wnioski, ale jeden jest najważniejszy – musimy się spotykać, warto się spotykać! Myślę, że Plachandry były spotkaniem w jednej regionalnej rodzinie, dodatkowo dumnej z własnych dzieci. Może to brzmi górnolotnie, ale czy wszyscy nie czujemy coraz bardziej, że obecnie – zwłaszcza naszym dzieciom – smartfony, telefony komórkowe zabierają bezpośredniość kontaktów międzyludzkich, zastępują osobistą rozmowę, sprowadzają rozmawianie bardziej do wymiany informacji niż dyskusji? Spotkania spajają społeczność lokalną, więc już teraz nie mogę się doczekać kolejnych Plachandrów w 2019 roku.

W imieniu minionych pokoleń Kociewiaków i własnym aż chce się z radością wykrzyczeć: „Nareszcie odbyło się coś tak wartościowego jak Walne Plachandry w Piasecznie”! Nie były one kopią innego bloku regionalnych wydarzeń, ale własnym pomysłem Kociewiaków i zrealizowanym w oparciu o duchowe, kulturowe i materialne bogactwo ludzi tego regionu. Ten dobry zaczyn, który został najpierw obmodlony u stóp Matki Bożej Piaseckiej już stał się nadzieją i wzorcem, że Kociewie ma w sobie olbrzymi potencjał. Niech więc to dobre ziarno kiełkuje w dalszych działaniach, rozwija się i przynosi owoce na rzecz integracji Kociewiaków. Niech przyczynia się do kontynuacji tworzenia kultury kociewskiej i budowania wartościowej, gościnnej i radosnej przyszłości w powiatach starogardzkim, świeckim i tczewskim.

Trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce dla zorganizowanie spotkania Kociewiaków - Walnych Plachandrów jak Piaseczno pod Gniewem. To wyjątkowe miejsce w którym stanowiące podstawowe dla tożsamości regionu wartości - historia, mowa (język, gwara) i religia były pielęgnowane i rozpowszechniane, stając się spoiwem wspólnoty mieszkańców ziem leżących na lewym brzegu górnej Wisły, nad Wdą i Wieżycą. Wydaje się, że po kilku dziesięcioleciach modernizacji i transformacji społecznej i gospodarczej, doświadczeniach emigracyjnych w poszukiwaniu lepszych światów można zaryzykować tezę, że Kociewie jednak trudno zastąpić i funkcjonować w innym miejscu bez tęsknoty za nim. Plachandry stawiają sobie za cel wskazywanie bogactwa i zróżnicowania Regionu w kontekstach, kulturowym, społecznym, środowiska naturalnego bowiem w zglobalizowanej i usieciowionej rzeczywistości zbyt wiele spraw się standaryzuje, makdonaldyzuje co degraduje przestrzeń cywilizacyjną, a istnieją przecież wspaniałe tradycje, kuchnia czy otoczenie przyrodnicze, które organizatorzy tej inicjatywy chcą pomóc odkryć lub zgłębić.

Ks. Ireneusz Smagliński – Dyrektor Radia Głos

Arkadiusz Gliniecki - Burmistrz Czarnej Wody

Krzysztof Korda – Dyrektor Biblioteki Miejskiej w Tczewie ●

PAŹDZIERNIK 2018

13


Co słychać u naszych członków? Nasi członkowie startują w wyborach samorządowych. Do Sejmiku Województwa Pomorskiego – Lucyna Herold-Wąs. Do Rady Powiatu Starogardzkiego - Piotr Wróblewski, Henryk Świadek, Ryszard Gumiński, Zdzisława Gulgowska, Lidia Godlewska- Wróblewska. Do Rady Gminy Zblewo – Janusz Schutzman. Powodzenia! Zblewskie Koło Gospodyń Wiejskich pod przywództwem Reginy Umerskiej w konkursie kulinarnym na Walnych Plachandrach zdobyło pierwsze miejsce w konkurencji na kociewski deser. Leszek Baczkowski w XII Konkursie Rzeźby Ludowej „Świątki Kaszubskie 2018” zajął III miejsce. 5 października 2018 w Galerii Autorskiej 24B w Starogardzie Gdańskim Krzysztof Bagorski miał wernisaż pt. „Kociewie w malarstwie“. Prezes naszego oddziału Tomasz Damaszk - w dniu 2 września 2018 roku - za zasługi dla twórczości ludowej został uhonorowany pamiątkowym medalem z okazji jubileuszu 40-lecia Oddziału Gdańskiego Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Patryk Podwojski zorganizował w sierpniu br. w Żukowie III Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej (5 koncertów). We wrześniu zaś zainicjował i zorganizował nowy festiwal organowy w Bazylice pw. św. Katarzyny w Braniewie. Ponadto koncertował na wielu festiwalach organowych w Polsce min. we Władysławowie, Sopocie, Gdańsku, Łodzi, Łomży i Chojnicach.

Podczas 1. Walnych Plachandrów Kociewskich Patryk Podwojski otrzymał z rąk Wicemarszałka Krzysztofa Trawickiego i Prezesa ZKP Edmunda Wittbrodta wyróżnienie „Perełka Kociewia”.

14

Z życia Zrzeszenia. 3 lipca 2018 roku w Starogardzie, Świeciu oraz 5 lipca w Tczewie zorganizowaliśmy konferencje prasowe na temat Walnych Plachandrów, tytułu Ambasadora Kociewia i wyróżnienia Perełka Kociewia. 26 lipca 2018 roku w Piasecznie odbyło się spotkanie robocze komitetu organizacyjnego Walnych Plachandrów. W dniach od 16 do 26 sierpnia 2018 roku trwał XII Plener Artystów Ludowych Pomorza w Bytoni. 17 sierpnia 2018 roku w bibliotece w Gniewie obradowało jury konkursów „okołoplachandrowych” – fotograficznego i sztuki ludowej. 25 sierpnia 2018 roku w Piasecznie w pierwszym dniu XXV Przeglądu Zespołów Folklorystycznych Pomorza ku czci Władczyni Kociewia im. Jana Ejankowskiego odbyły się I Walne Plachandry Kociewskie. 26 sierpnia 2018 roku w Wirtach w ostatnim dniu pleneru odbył się Jarmark Kociewski. 8 września 2018 roku w Gdańsku prezes naszego oddziału Tomasz Damaszk wziął udział w posiedzeniu Zarządu Głównego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. 19 września 2018 roku odbyło się posiedzenie komitetu organizacyjnego I Walnych Plachandrów. Omówiono przebieg imprezy i poczyniono ustalenia dotyczące przyszłorocznych, 2. Walnych Plachandrów. 27 września 2018 roku odbyło się w Wirtach spotkanie w sprawie wykonania i ustawienia kapliczki Matki Bożej Piaseckiej w ogrodach biskupich w Pelplinie. 6 października 2018 roku w Toruniu delegacja naszego oddziału brała udział w uroczystości odsłonięcia Pomnika Pamięci Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939.

Powyżej zdjęcie z uroczystości w Toruniu. Wraz z naszym sztandarem od lewej stoją: Leszek Baczkowski, Przewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego Jan Kleinszmidt, Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk i Regina Umerska. MOJA ZIEMIA


Wywiad z Piotrem Wróblewskim – sekretarzem Zarządu zblewskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego Gertruda Stanowska. Piotra Wróblewskiego poznałam bliżej podczas przygotowań zblewskiego oddziału ZKP do obchodów 25-lecia Oddziału. Pracy było wiele. Wymyśliliśmy, że przedstawimy te 25 lat w formie publikacji, na którą składały sie artykuły Mojej Ziemi z lat dziewięćdziesiątych. Do tego trzeba było zeskanować wszystkie archiwalne numery Mojej Ziemi. Pogrupować je tematycznie. Wybrać artykuły oddające klimat i dokonania oddziału 0w okresie całego ćwierćwiecza. Piotrowi przypadło m. in. zadanie wyboru tekstów literackich i ich recenzja. Po uroczystościach zapadła decyzja o kontynuacji wydawniczej Mojej Ziemi. Na którymś spotkaniu zadałam mu pytanie: W jaki sposób i dlaczego znalazł się w tych stronach? Odpowiedział z charakterystycznym dla siebie uśmiechem.. A ja na to: ponieważ firmujesz swoim nazwiskiem wiele artykułów, więc trzeba Cię przedstawić czytelnikom. Najlepiej w formie wywiadu. Masz szeroki wachlarz zainteresowań, lekkie pióro, piszesz gwarą. Życie zawodowe związane miałeś w większości z Toruniem. Znalazłeś się tutaj. Mieszkasz w malowniczej krajobrazowo okolicy.... Od tej rozmowy upłynęło trochę czasu. Teraz, kiedy Piotr Wróblewski zdecydował się kandydować do Rady Powiatu Starogardzkiego wypada przedstawić Go bliżej Czytelnikom. Piotr Wróblewski. Skąd się tutaj wziąłem? Przez pięć lat przyjeżdżaliśmy z rodziną odpoczywać na Kociewie; o każdej porze roku. Pewnego dnia postanowiliśmy zostać na stałe. Zlikwidowaliśmy nasze sprawy w Toruniu i kupiliśmy dom do wykończenia w Dunajkach. Przyjaciele i znajomi pytali, czemu tu? Żona mówiła, że tu najpiękniej, że dobrze się czuje... Ja, że na cmentarzach w Kaliskach, Starej Kiszewie, Starogardzie, Pogódkach, Łęgu, Czersku, leżą moi przodkowie. I z radością wracam, tak – wracam do mojej Małej Ojczyzny. Urodziłem się w Świeciu czyli na Kociewiu. Tata urodził się w Czersku, a dziadek w Łęgu. Rodzina babci mieszkała w Kobylu i Strzelkach. Babcia mojej mamy mieszkała w Iwcu koło Cekcyna w Borach. Ale mama mamy była Kociewianką z Lniana. G.S. Najsilniej związany jesteś z Kociewiem. Jednak widoczne są też powiązania borowiackie i kaszubskie. Po prostu jesteś Pomorzakiem, z tego wschodniego Pomorza, z nad Wisły. Dlatego swobodnie się czujesz i łatwo nawiązujesz kontakty z ludźmi. Ks. dr Bernard Sychta, rodowity Kaszub uznał, przyjął za nadrzędny cel badanie kultury całego regionu Pomorza. Kaszuby, Kociewie i Bory Tucholskie. Wiele je łączy. Nie tylko w zakresie kultury materialnej. Nawet w mowie, PAŹDZIERNIK 2018

gwarze charakterystycznej dla każdego regionu znajdujemy wspólne cechy. P.W. Tak, rzeczywiście nie czuliśmy się tu obco. Przyjęto nas niemal entuzjastycznie. I zaraz zaangażowano do działalności samorządowej. Dokładnie, do udziału w turnieju sołectw. Potem do komitetu zajmującego się renowacją kościoła w Płocicznie. Zaczęliśmy z żoną pracować w edukacji przez co poznaliśmy mnóstwo interesujących ludzi i sami staliśmy się rozpoznawalni. Trafiłem do szkoły w Bytoni za pośrednictwem GOK w Zblewie jako instruktor teatralny. A była wówczas w tej szkole fantastycznie zdolna i pracowita grupa uczniów. Ich sukcesy były oczywistością. Sam pracowałem w szkole w Starogardzie i w Piecach. Pisałem scenariusze, sceniczne adaptacje baśni, opowiadania i humoreski. Także w gwarze kociewskiej. G. S. No tak. Czytając je zaśmiewałam się do rozpuku. P.W. Gwara, jako żywy język, nasza mowa to była językowa rzeczywistość, w której się wychowywałem, która mnie otaczała. Potem szkoła nauczyła mnie poprawnej polszczyzny i ... działania społecznego. Był samorząd szkolny, spółdzielnia uczniowska. Ale także, oczywiście chór, zespół muzyczny, harcerstwo. A w szkole średniej – orkiestra dęta, radiowęzeł i szkolna gazeta, a jakże – drukowana. W działalność kulturalną „wdepnąłem” jeszcze jako nastolatek w szkole podstawowej. I tak zostało, bo po kierunkowych studiach stała się ona moim zawodem. G.S. A Zrzeszenie Kaszubsko - Pomorskie? P.W. Wstąpienie do ZKP było odruchowe i naturalne; „chodziło” za mną od wielu lat. Jeszcze w Toruniu zetknąłem się działaczami i działaniami ZKP. Okazało się, że moje umiejętności i zainteresowania są tu potrzebne. Myślę, że każdy człowiek potrzebuje „być potrzebnym”. Tu właśnie, w Bytoni otworzyły się łamy „Mojej Ziemi”. Wcześniej grałem w zespołach muzycznych w Zblewie, Czarnej Wodzie i Bobowie. G.S Korzenie są ważne. Także w zakresie tożsamości. Świadomość... P.W. ... skąd jestem, kim jestem wyniosłem z domu. Rodzice taką świadomość posiadali i bardzo wiele robili, bym i ja ją miał. Książki, stare zdjęcia, wspomnienia. Pamiątki przeszłości. Potem regularne odwiedzanie miejsc związanych z dziejami rodziny. Od Gdyni do Świecia - kryta strzechą chałupa w Strzelkach, wuj w Czersku, ciotki w Kobylu, cmentarz w Lnianie i Drzycimiu... Z różnych powodów – także osobistych i „politycznych” – trafiłem do edukacji (wtedy mówiono „do oświaty”) w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Uczyłem muzyki w szkole podstawowej, kierowałem świetlicą, byłem wychowawcą w szkole średniej. Potem – po kolejnych studiach – zacząłem uczyć religii. Uczyłem we wszystkich typach szkół (z wyjątkiem szkoły specjalnej – choć w takiej miałem zajęcia teatralne) publicznych i prywatnych. Kiedy pojawiła się możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, nie zwlekałem. Mam teraz dzięki temu więcej czasu na działalność społeczną. Jeśli mogę się swym doświadczeniem podzielić z innymi, jeżeli mogę zaangażować się w działania przynoszące pożytek, to zwyczajnie chcę to zrobić. 15


G.S. Stąd więc decyzja o kandydowaniu do Rady Powiatu. Każdy, kto się decyduje na taki krok musi przekonać wyborców, że to on będzie ich właściwie reprezentował. Wyborca bierze pod uwagę człowieka jego charyzmę i program. P.W. To prawda. Oczywiście najbardziej leżą mi na sercu sprawy edukacji i kultury. Także regionalnej; dobrze pojęty regionalizm to nie cepeliada. To nie tylko ludowe przyśpiewki i kolorowe stroje regionalne. Nie tylko gromadzenie i ocalanie pamiątek z przeszłości, ale rozwój ku przyszłości na bazie dobrze poznanej i ugruntowanej kociewskiej czy – szerzej – pomorskiej świadomości. To przede wszystkim zdrowy lokalny patriotyzm. G.S. To zrozumiale. Oświata, kultura w zakresie kompetencji powiatu. Ale masz reprezentować dwie gminy: Kaliska i Zblewo. I tu wyborca ma określone oczekiwania. Nie kandydujesz do rady gminy, ale do rady powiatu. Więc? P.W. Jako radny powiatowy będę się przede wszystkim angażował w sprawy ważne dla całego powiatu ale także istotne dla gmin Zblewo i Kaliska. Będą to: wchodzenie w głęboką współpracę z samorządami obu gmin oraz z władzami województwa przy staraniach o obwodnicę Starogardu, działaniach na rzecz wydłużenia istniejących ścieżek rowerowych i budowy kolejnych. Chcę pracować dla rozwijania szkolnictwa zawodowego zgodnie z potrzebami miejscowych przedsiębiorców. Będę szukał sposobów powiększenia oferty zajęć pozaszkolnych i pozalekcyjnych. Leży mi na sercu nie tylko zgodna i efektywna współpraca samorządów i samorządowców między sobą lecz także z podmiotami „zewnętrznymi” – biznesmenami, organizacjami pożytku publicznego, stowarzyszeniami społeczno - kulturalnymi, oraz daleko idąca koordynacja tych działań, które już są podejmowane i będą kontynuowane w przyszłości. W ramach działań związanych z ekologią, a ściślej z czystym powietrzem zaangażuję swe siły w upowszechnianie ekologicznego myślenia, w instalowanie źródeł energii odnawialnej. Chciałbym – i sądzę, że nie jestem w tym odosobniony – by na terenie obu gmin było jak najwięcej miejsc bezpiecznej rekreacji; są boiska i „Orliki” z dozorem ale brakuje strzeżonych kąpielisk i jest tylko jedna trasa do narciarstwa biegowego. Nie zrezygnuję z pisania dla „Mojej Ziemi” i z członkostwa w zblewskim, kociewskim oddziale Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego, więcej – na płaszczyźnie Zrzeszenia będę się starał budować wokół spraw ważnych porozumienie z innymi członkami ZKP, którzy znajdą się w gronie radnych powiatu niezależnie od ich politycznych poglądów i partyjnej przynależności. Bo w sprawach regionu, powiatu, w naszych własnych sprawach nie powinien się liczyć rodzaj i kolor partyjnej legitymacji, tylko wspólne dobro. Jeśli zostanę wybrany chciałbym pracować w takich gremiach, jak komisja edukacji publicznej, komisja kultury, kultury fizycznej i promocji regionu, czy też infrastruktury powiatowej. G.S. Dziękuję za rozmowę.

16

Wywiad z Nadleśniczym Nadleśnictwa Kaliska Andrzejem Przewłockim Z Nadleśniczym Nadleśnictwa Kaliska, Andrzejem Przewłockim rozmawia Piotr Wróblewski. Piotr Wróblewski. Od pewnego czasu Kaliska mają nowego nadleśniczego. Jest nim Andrzej Przewłocki. Skąd przybył Pan do nas? Andrzej Przewłocki. W Nadleśnictwie Kaliska rozpocząłem pracę w styczniu 2017 roku. Mieszkam na terenie powiatu kościerskiego w miejscowości Nowa Kiszewa. P.W. Gdzie wcześniej pan pracował? A.P. Rozpocząłem pracę w Lasach Państwowych w Nadleśnictwie Kościerzyna, gdzie odbyłem staż, a potem pracowałem jako podleśniczy i leśniczy. Miałem też istotny w moim życiu, trzyletni, epizod pracy w Nadleśnictwie Lipusz. Ostatnie 10 lat spędziłem w Kościerzynie pracując na stanowisku zastępcy nadleśniczego. P.W. Jak został pan przyjęty Kaliskach? A.P. Każde nadleśnictwo ma swoją specyfikę, jest trochę inne... Natomiast pracownicy Nadleśnictwa Kaliska to bardzo otwarci ludzie, z wieloma pomysłami i chęcią do pracy. Obdarzyliśmy siebie wzajemnie zaufaniem, co w moim odczuciu przekłada się na efekty pracy. Zaangażowaliśmy się w wiele nowych projektów wymagających determinacji, poświęcenia, czasami kosztem czasu prywatnego. Nadleśnictwo to nie tylko las i pracujący tam ludzie. To również nasi partnerzyZakłady Usług Leśnych świadczący nam usługi przy pozyskaniu drewna czy zagospodarowaniu lasu. Współpraca z samorządami gminnymi i powiatowymi odgrywa również istotną rolę w pracy leśnika. Mogę z przyjemnością powiedzieć, że relacje wymienionymi partnerami układają się bardzo dobrze. P.W. Wiemy, że upodobał pan sobie Wirty. Dlaczego? Co takiego niezwykłego jest w Wirtach? A.P. W odniesieniu do Arboretum w Wirtach nie można mówić o upodobaniu. Jest to miejsce wyjątkowe pod względem przyrodniczym, a co równie istotne w każdym zakątku odczuwa się długą i bogatą historię tego terenu. Dbałość o Arboretum jest obowiązkiem leśników. Od początku powstania było w rękach leśników. A początki datowane są na II połowę XIX wieku. Założycielem był Nadleśniczy niemiecki Wilhelm Oswin Puttrich. A w 2005 roku uzyskało status ogrodu botanicznego. Arboretum miało szczęście do osób zarządzających. Następujący po sobie Nadleśniczowie mieli świadomość niezwykłości tego miejsca, jednocześnie starali się dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju ogrodu. Dzisiaj z pełną odpowiedzialnością MOJA ZIEMIA


mówię, że mamy piękny obiekt, który możemy udostępnić mieszkańcom i gościom naszej pięknej kociewskiej ziemi. P.W. Daje się zauważyć, że z Pańskim przybyciem do Kalisk arboretum ożyło. Częściej o nim słychać, wiele się na jego terenie dzieje. Jakieś plany na przyszłość? A.P. Trudno odnieść się do sformułowania, że arboretum ożyło. Nie miałem z tym miejscem wcześnie tak bliskiego kontaktu, chociaż co najmniej raz w ciągu roku starałem się z rodziną w Wirtach bywać. Obecnie to chyba potrzeba obcowania społeczeństwa z przyrodą jest podbudową naszych działań. Na początku bieżącego roku arboretum zostało wydzielone w oddzielne leśnictwo. Z pewnością przyczyniło się to do wzmożonych działań edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. A przed nami realizacja projektu „Zabezpieczenie zasobów przyrodniczych Borów Tucholskich poprzez ochronę i restytucję różnorodności gatunkowej i siedliskowej w Arboretum Wirty”. Projekt otrzymał dofinansowanie ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020. W ramach projektu realizowana będzie m.in. budowa szklarni, systemu kładek na terenach bagiennych, ścieżki rowerowej wokół arboretum. Będziemy też rozmnażać i wprowadzać do lasu rośliny, które są chronione zwiększając tym samym bioróżnorodność naszych lasów. W 2015 roku ogród nasz został powiększony o ponad 17 ha. Chcemy aby w tym miejscu rosły nasze krajowe gatunki drzew i krzewów. Rozpoczęliśmy zagospodarowanie terenu. Jest to praca, w ujęciu optymistycznym, na kilka lat. W części parkowej planujemy przybliżyć osobom odwiedzającym nasze arboretum historię tego miejsca. Przygotowujemy tablice z sylwetkami osób, które swoim zaangażowaniem doprowadzały do rozwoju ogrodu. W planach jest również wydanie albumu pokazującego piękno arboretum w różnych porach roku. Mam nadzieję, że uda się zrealizować plany dotyczące uatrakcyjnienia pobytu osobom lubiącym aktywnie spędzać czas. Szczegóły dotyczące tego zamierzenia przekażę po jego realizacji, np. przy ponownym naszym spotkaniu. P.W. Współpracuje pan, a także pańscy pracownicy, z rozmaitymi gremiami, organizacjami, stowarzyszeniami. Jednak najowocniej – chyba – ze Zrzeszeniem Kaszubsko – Pomorskim. Czyżby pan był członkiem tej organizacji? A.P. Nie jestem członkiem Zrzeszenia, ale może kiedyś…. Zrzeszenie Kaszubsko – Pomorskie to organizacja, której dobro naszego regionu jest szczególnie bliskie. Stara się aktywizować lokalną społeczność, pokazując na zewnątrz bogactwo kulturowe i przyrodnicze regionu. Dla nas, miejscowych leśników jest to bardzo ważne i jednocześnie zbieżne z naszymi działaniami. Tym wyjątkowym miejscem, które nas łączy jest właśnie ogród botaniczny w Wirtach. Wspólna organizacja kolejnego jarmarku, czy przyszłoroczne plany organizacji II Walnych Plachandrów to działania, w które z przyjemnością się angażujemy. Reprezentując jeden z bardziej lesistych regionów województwa możemy przybliżyć wartości gospodarcze, PAŹDZIERNIK 2018

przyrodnicze i turystyczne uczestnikom tych plenerowych przecież imprez. P.W. Skąd wziął się pomysł jarmarku w Wirtach? Czy będzie to impreza coroczna? Czy turniej pentanque o puchar Nadleśniczego Nadleśnictwa Kaliska stanie się imprezą cykliczną? A.P. Jarmark w Wirtach w bieżącym roku odbył się po raz trzeci. Jest zwieńczeniem pleneru artystów odbywającego się w Bytoni, cyklicznie, już od 12 lat. Gospodarzem miejsca jest prezes oddziału Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Zblewie Pan Tomasz Damaszk. Zainicjowanie jarmarku nastąpiło dwa lata temu. Nie pracowałem wówczas w Nadleśnictwie Kaliska, ale usłyszawszy w mediach informację o imprezie promującej pracę malarzy, rzeźbiarzy, osób zajmujących się haftem przyjechałem z rodziną do Wirt. Byłem już wtedy przekonany, że to dobry pomysł, aby połączyć przyrodę z pracą artystów i to przekonanie mam nadal. W zeszłym roku dzięki szerokiemu rozpropagowaniu ilość gości znacząco wzrosła. Bieżący zaś rok był pod tym względem wręcz niesamowity. Zaszczyciło nas swoją obecnością bardzo dużo osób. Nie byliśmy w pełni przygotowani na taką frekwencję. Po zakończeniu jarmarku przystąpiliśmy do pracy, aby w przyszły roku wizyta w Wirtach podczas jarmarku i Walnych Plachandrów była tylko i wyłącznie przyjemnością. Mam nadzieję, że jarmark na stałe zakorzeni się w naszym regionie i uzyska akceptację mieszkańców i turystów. Turniej pentanque pojawił się w tym roku pierwszy raz. Jesteśmy po uzgodnieniach dotyczących jego cykliczności i wierzę, że będziemy mogli oglądać tę dyscyplinę w Wirtach w następnych latach. Uważam, że to ciekawa forma spędzania czasu zarówno dla młodych jak i starszych osób. Na pierwszy rzut oka to proste rzucanie kulami. Jednak przypatrując się zawodnikom nabiera się przekonania, że wymaga to treningu. A z drugiej strony, niewiele potrzeba do uprawiania pentanque, a można w ten sposób aktywnie i przyjemnie spędzić czas. P.W. Jak układa się współpraca ze szkołami? Czy szkoły są taką współpracą zainteresowane? A.P. Współpraca ze szkołami jest i naszym obowiązkiem, i przyjemnością. Staramy się przekazywać informację dotyczące pracy leśników, a sami korzystamy ze spostrzeżeń i spontanicznych reakcji młodego pokolenia. Odbywa się to w różny sposób, poprzez wizyty w Wirtach, w budynku nadleśnictwa, przez spotkania leśników w szkołach i przedszkolach, również poprzez wizyty dzieci na terenach leśnych czy organizowane przez nas turnieje (m.in. ciesząca się dużym zainteresowaniem cykliczna gimnazjada). W końcu poprzedniego roku szkolnego na terenie gminy Zblewo w sąsiedztwie ośrodka wypoczynkowego Twardy Dół utworzyliśmy Zielony Punkt Kontrolny, czyli w dużym skrócie stałe elementy do uprawiania biegów na orientację. W bieżącym roku przedstawimy szkołom inne propozycje np. tematyczny spacer z leśnikiem. Chcemy przybliżyć pracę leśnika czyli 17


Jarmark Kociewski w Wirtach Piotr Wróblewski Następnego dnia po I Walnych Plachandrach czyli w niedzielę 26 sierpnia ekipa ze zblewskiego kociewskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego od rana już działała w Wirtach. Tam bowiem miał miejsce Jarmark Kociewski. Impreza zorganizowana wspólnie z Nadleśnictwem Kaliska. Koła Gospodyń Wiejskich z Borzechowa, Bytoni, Osiecznej, Zblewa miały pełne ręce roboty. Goście Jarmarku zjedli wszystko, co nasze gospodynie przygotowały. Stoisko „Kropka” także sprzedało wszystko – nawet na miejscu smażone pączki. Tłok panował w namiocie Fabryki Imprez i w stoisku Lasów Państwowych. Kilka drużyn zmagało się w grze zwanej z francuska „petanque”. Byli też liczni amatorzy rzutu kaloszem do kontenera firmy „Bośmet“. Koncertował zespół „Burczybas”, występowały gawędziarki. Odbyły się konkursy wiedzy leśnej, konkurs wiedzy o Kociewiu, konkurs gwary zawody żarłoków w jeściu ruchanków – wszystkie z nagrodami. Był też arcyinteresujący pokaz stroju kociewskiego. W prowadzenie imprezy zangażowani byli: Ewelina Muniowska – Nadleśnictwo Kaliska, Arboretum Wirty, Mieczysława Cierpioł i Piotr Wróblewski – ZKP oddział kociewski w Zblewie. Gościem specjalnym był Wojciech Cejrowski, który przyjechał do Wirt, by osobiście odebrać dyplom i statuetkę Ambasadora Kociewia; odebrałby w Piasecznie na Walnych Plachandrach ale nie mógł być obecny – to znaczy, był ale wirtualnie za pomocą łączy internetowych. Imprezę zakończył występ zespołu „The Klezmer Band”. Organizatorzy szacują, że tego popołudnia Wirty odwiedziło około osiem tysięcy ludzi. W przyszłym roku w Arboretum Wirty w tym samym terminie odbędzie się II Jarmark Kociewski i... II Walne Plachandry. Już dziś zapraszamy!!!

FOTO: Wojciech E. Zieliński

i przyrodnika, i zarazem gospodarza lasu oraz bardzo istotne aspekty gospodarki leśnej. Jestem przekonany, że przyniesie to pozytywne efekty w następnych latach, a przed młodym pokoleniem las i gospodarka nie będą miały tajemnic. P.W. Niektórzy ludzie mówią, że w naszych lasach jest mnóstwo zwierzyny – saren, jeleni, dzików, lisów. Czy to prawda? Czy są borsuki? Zające? A czy wilki też są? A.P. Las jest pełen zwierzyny. Mamy u nas szeroką gamę gatunków. Wszystkie, które Pan wymienił u nas występują. Może paść pytanie, jak to możliwe? Cóż, każdy gatunek potrzebuje miejsca do rozrodu i przestrzeni, gdzie zdobywa pożywienie. Obecne zagospodarowanie lasu (zróżnicowanie wiekowe drzew), a także otoczenia lasu czyli pól i łąk sprawia, że dobre warunki do życia znajduje tu wiele ptaków, ssaków i innych, mniejszych zwierząt. P.W. I na zakończenie: - stan cywilny? Żonaty. - ulubiony kolor? Zielony w odcieniu ciemnym. - ulubiona potrawa? Jest ich dużo, wszystkie z makaronem, oraz przyrządzany na ognisku kociołek. - ulubiony sport? W młodości piłka ręczna, obecnie pływanie. - hobby? Kulinaria i łowiectwo. - czego najbardziej nie lubię…? Jako dziecko - wykopków, obecnie- w kontaktach międzyludzkich - nieszczerości i kłamstwa. - gdybym nie był leśnikiem, to kim..? Trudne pytanie... Nie zastanawiałem nad tym, ale... może pracowałbym w wojsku, albo prowadził mały pensjonat lub agroturystykę. Z pewnością nie byłbym bardziej zadowolony z pracy niż obecnie. P.W Dziękuję za rozmowę.

FOTO: Anna Wąs

Edmund Zieliński z Barbarą Okonek - hafciarką z Tucholi podczas podsumowania XIII pleneru artystów.

Nadleśniczy Andrzej Przewłocki w towarzystwie Wojciecha Cejrowskiego i Tomasza Damaszka.

18

Przedsięwzięcie pn. „Jarmark Kociewski w Wirtach owocem warsztatów sztuki ludowej, rękodzieła i recyklingu“ zostało sfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020. MOJA ZIEMIA


Fotografie z Jarmarku Kociewskiego w Wirtach.

FOTO: Aldona Ronkowska, Jacek Cherek, Przemysław Zieliński / Dziennik Bałtycki, Anna Wąs


Wyce i faksy FOTO: Krzysztof Bagorski, Jacek Cherek, Wo j c i e c h Z i e l i ń s k i ; O P I S Y: R E DA KC J A

„Ja jestem Cejrowski zes Karszanka, a ten w brylach to Wiśniewski zes Pelplina.”

„Hm, te kociewskie szaliki weselsze od naszych...”

„Regina, na kogo ta flinta?”

„Ambasadorowi nie wypada chować się za obrazem.”

„Jarek! Eta twoja sabaka? Nie podobna...”

„Kto da więcej? Toć to je nasze!”

„Basia, na bankowo nic nam tu nie brakuje!”

„Prezes OKO-LIC... na łowach w okolicach Piaseczna.”

WYDAWCA: Fundacja OKO-LICE KULTURY 83-210 ZBLEWO, ul. Modrzewiowa 5 www.oko-lice-kultury.pl. tel. 504 248 558 DTP: KINGA GEŁDON DRUK: DRUKARNIA KIM STAROGARD GD.

REDAKCJA: MAGDALENA APOSTOŁOWICZ, KRZYSZTOF BAGORSKI, BARTŁOMIEJ FOTTA,KS. ZENON GÓRECKI, DANIEL MIELEWSKI, GERTRUDA STANOWSKA,PIOTR WRÓBLEWSKI, EDMUND ZIELIŃSKI,TADEUSZ MAJEWSKI, WOJCIECH BIRNA - b i u r o . z k p z b l e w o @ g m a i l . c o m korespondenci. w w w . f a c e b o o k . c o m / z k p z b l e w o


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.