WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU

Page 1

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU



Teodora i Izydor Gulgowscy

Katalog wydano dzięki dotacji Jana Kozłowskiego Marszałka Województwa Pomorskiego



WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ



Valašské Muzeum v Přírodĕ v Rožnovĕ pod Radhoštém Muzeum-Kaszubski Park Etnograficzny im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach Kiszewskich

JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU

Katalog wystawy w stulecie muzealnej inicjatywy Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach

Wdzydze Kiszewskie, maj - październik 2006


ISBN 83-906684-2-4 © copyright Muzeum-Kaszubski Park Etnograficzny im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach Kiszewskich Wystawa ze zbiorów: Valašského Muzea v Přírodĕ v Rožnovĕ pod Radhoštĕm Muzeum-Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich Muzeum w Grudziądzu Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Chojnicach Muzeum Okręgowego w Toruniu Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie Pani Marii Obertyńskiej z Sopotu Pana Edwina Mokwy z Oliwy Pani Danuty Zabłockiej z Gdańska Katalog - tekst i opracowanie: Lenka Ryšicová, Zdenĕk Cvikl Sonia Klein, Dorota Sudak, Tadeusz Sadkowski Zdjęcia: archiwum Lech J. Zdrojewski Scenariusz i aranżacja wystawy: Lenka Ryšicová, Zdenĕk Cvikl Sonia Klein, Dorota Sudak, Tadeusz Sadkowski Montaż wystawy: Jiří Petřek, Andrzej Freda, Jan Freda Projekt okładki, opracowanie graficzne i skład: Lech J. Zdrojewski, Druk: MIREX - Mirotki Nakład 1000 egzemplarzy Wdzydze - maj 2006


Wstęp Proponujemy Państwu wystawę przygotowaną przez dwa muzea na wolnym powietrzu, której kompozycja oraz dobór eksponatów miałyby przybliżyć klimat czasów, kiedy te muzea powstawały. Szczególną okazją dla zorganizowania wystawy jest 100-lecie inicjatywy budowy kaszubskiego muzeum we Wdzydzach podjętej przez małżonków Teodorę i Izydora Gulgowskich. Początek XX wieku był w muzealnictwie europejskim okresem upowszechniania się nowej formy muzeum etnograficznego, której początki łączą się ze Skansenem w Sztokholmie. Udostępnienie publiczności Skansenu w 1891 r. wskazało na możliwości ochrony i propagowania nie tylko tradycyjnego budownictwa drewnianego, ale - w atrakcyjny sposób - również innych faktów odchodzącej w przeszłość kultury ludowej. Idee Artura Hazeliusa, twórcy Skansenu, zainspirowały licznych miłośników tej kultury w całej Europie. W wielu przypadkach u podstaw tego zainteresowania była patriotyczna postawa wobec rodzimych tradycji kulturalnych. Wkrótce powstały kolejne muzea tego typu, nie tylko w Skandynawii, ale i w innych częściach Europy; w l. 1891 - 1918 ponad 100 muzeów na wolnym powietrzu. Dwa z tych muzeów - muzeum we Wdzydzach (ówcześnie w Prusach Zachodnich w Niemczech) oraz muzeum w Rožnovĕ pod Radhoštĕm na Morawach, w nowo powstałej Czechosłowacji są w grupie najstarszych europejskich muzeów na wolnym powietrzu. Interesujące jest, że twórcy tych muzeów, Teodora i Izydor Gulgowscy we Wdzydzach oraz rodzeństwo Jaroňkov w Rożnowie, miłośnicy i znawcy kultury ludowej w swoich regionach, byli jednocześnie artystami, których wrażliwość artystyczną kształtowała m.in. secesja, wielki nurt artystyczny z przełomu XIX i XX wieku. Podobna jest zresztą geneza kilku innych najstarszych muzeów tego typu, np. Glud Museum w miejscowości Glud na wschodnim wybrzeżu Półwyspu Jutlandzkiego, które założył w 1912 r. malarz i folklorysta Søren Knudsen, muzeum Zorns Gammelgård w Mora (na pn-zach od Sztokholmu, w górskiej części prowincji Kopparberg-Dalarna), powstałego z inicjatywy malarza, grafika i rzeźbiarza Andersa Zorna (1860-1920), czy też Holen Hjembygds Museum w Tällberg, również w tej samej prowincji w Szwecji, założonego przez malarza Gustafa Ankarcrona (1869-1933), który jednocześnie zorganizował tu stowarzyszenie wytwórców ludowych w celu zachowania tradycyjnych technologii rękodzielniczych. On także przyczynił się do powstania muzeum Gammelstan, muzeum na wolnym powietrzu w pobliskim Norrboda. W twórczości wówczas aktywnych polskich artystów pierwiastki secesyjne łączyły się z motywami polskiej sztuki ludowej. Zaznaczyła się ona w twórczości Stanisława Wyspiańskiego, Jana Bukowskiego, Kazimierza Brzozowskiego, Kazimierza Sichulskiego, Karola Maszkowskiego i wielu innych, wśród których są artyści pomorscy Teodora Gulgowska, Marian Mokwa, Kazimierz Jasnoch i bracia Drapiewscy. Był to okres odkrywania piękna tej sztuki, w tym także budownictwa ludowego. Z tego kontaktu z artystycznymi dokonaniami społeczności wiejskich wynikły zamysły ich ochrony w formie zinstytucjonalizowanej; powstawały kolekcje wytworów sztuki ludowej, a w przypadku głównych bohaterów wystawy, Teodory i Izydora Gulgowskich oraz Bohumira, Aloisa i Julii Jaroňkov - muzea etnograficzne na wolnym powietrzu. W obu przypadkach twórcy muzeów zmierzali do realizacji w rodzinnych regionach idei Artura Hazeliusa. W gronie założycieli najstarszych muzeów na wolnym powietrzu są także folkloryści, nauczyciele, bogaci przemysłowcy oraz lokalne stowarzyszenia krajoznawcze i miłośników regionu. Wszyscy oni byli głęboko zainteresowani ochroną tradycyjnej kultury, co wynikało z ich znajomości regionalnych tradycji. W kolejnym etapie tworzenia tego typu muzeów, po 1945 r., ich powstanie zawdzięczać należy planowej działalności instytucji naukowych, lokalnych samorządów i urzędów państwowych. Zawsze jednak w podłoża tych przedsięwzięć były, często jednostkowe, usiłowania ochrony lokalnego tradycyjnego budownictwa, sztuki, plastyki, folkloru muzycznego i innych faktów dokumentujących przeszłość regionu, kraju. JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

9


10

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

11


MUZEUM GULGOWSKICH WE WDZYDZACH

Wdzydze i Gulgowscy Kaszubska wieś Wdzydze Kiszewskie położona jest nad jednym z pięciu jezior tworzących kompleks Jeziora Wdzydze o łącznej powierzchni 1655 ha. W Rzeczpospolitej Królewskiej korzyści z władania tymi akwenami czerpali starostowie kiszewski i tucholski oraz opat cysterskiego klasztoru w Pelplinie. Właśnie w celu eksploatacji tego bogactwa powstała osada rybacka, która z czasem rozwinęła się do współczesnej postaci wsi Wdzydze. Na początku XVIII w. odnotowano tu 5 mieszkańców, ok. 1780 r. mieszkało w osadzie 40 osób. W XIX w., zmuszeni do tego niekorzystnymi warunkami bytowymi, mieszkańcy poszukiwali dodatkowego

12

zajęcia poza wsią. Tradycyjnymi kierunkami migracji zarobkowych, aż do lat 40. XX w., były Żuławy i Meklemburgia oraz ośrodki przemysłowe w głębi Niemiec. Na początku XX w. (1904 r.) mieszkało we wsi 197 osób, była tu szkoła z 48 uczniami (pierwszy murowany z cegieł budynek we Wdzydzach), w której od 1898 r. pracował Izydor Gulgowski (†1874 - *1925). Współcześnie w sołectwie Wdzydze Kiszewskie mieszka ok. 200 osób, które w niewielkim już stopniu zajmują się rybołówstwem, a prawie wcale rolnictwem. Wszystkie dawne grunty rolne (o niskiej jakości gleb - VI klasa bonitacyjna) zostały zalesione, albo są to tereny rekreacyjne. Wieś bardzo zmieniła swój charakter w ostatnich 40 latach; coraz wyraźniej widoczna staje się jej funkcja wypoczynkowa, nieliczne są tradycyjne zabudowania z końca XIX lub z początku XX wieku.

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


Nie wiemy, czym kierował się Izydor Gulgowski podejmując pracę w szkole w małej, zagubionej wśród lasów i jezior kaszubskiej wsi; czy była to wyłączna decyzja władz oświatowych, czy w jakimś stopniu sprowokowana przez Gulgowskiego. Miał już doświadczenie pracy jako wiejski nauczyciel, wcześniej pracował w kaszubskim Dzierżążnie koło Kartuz oraz w Konarzynach koło Kościerzyny, bliższych mu ze względu na miejsce urodzenia - Iwiczno, na Kociewiu, w pow. Starogard Gdański. Gdy pojawił się we Wdzydzach, miał JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

24 lata; zamieszkał w służbowym mieszkaniu w szkole, w której pod wspólnym dachem były izby lekcyjne i mieszkanie dla nauczyciela. W 1899 r., po roku pobytu we Wdzydzach, Gulgowski poślubił Agatę Teodorę Fethke wywodzącą się z niemieckiej rodziny nauczycielskiej (†1860 - *1951). Talent plastyczny i zdolności organizatorskie Teodory, jej akceptacja dla modnych w kulturze europejskiej prądów regionalistycznych, w połączeniu z etnograficznymi i 13


kolekcjonerskimi zainteresowaniami męża zaowocowały wybitnymi dokonaniami we Wdzydzach. Próby zastosowania tradycyjnego zdobnictwa ludowego w rękodzielnictwie doprowadziły Gulgowskich do ożywienia

dawnych rzemiosł domowych (haftu i plecionkarstwa z korzeni sosny i jałowca) i zanikających przemysłów ludowych (ceramiki i tkactwa). T. Gulgowska pytana w późniejszym czasie o motywy ich poczynań, i to w tak miernej i odludnej wiosce jak Wdzydze, odpowiadała: „Były dwa powody - ekonomiczny i estetyczny. Z jednej strony chodziło o to, ażeby poprzez przemysł domowy dać pracę i zarobek mieszkańcom biednych okolic, takich jak Wdzydze, zwłaszcza zimową porą, kiedy większość mieszkańców skazana jest na gnuśną bezczynność, z drugiej strony działalność ta miała na celu obudzenie i pielęgnowanie wśród ludu wrodzonego zmysłu artystycznego. Pod wpływem pism prof. Sohnreya na temat pomnażania dobrobytu społecznego drogą pielęgnowania wartości regionalnych powstała we mnie myśl przyjścia tutaj ze skuteczną pomocą. Odtąd 14

częściej zbierałam u siebie dziewczęta wiejskie, pokazywałam im robótki i usiłowałam je zaciekawić przy pomocy ilustracji i dobrych czasopism. Ale to wszystko nie mogło dać trwałego zadowolenia ani mnie, ni dziewczętom. Chętnie dałabym im takie zajęcie, które przyniosłoby im także materialną korzyść. Wtedy ludoznawcze studia mojego męża skierowały mnie w dziedzinę starej kaszubskiej sztuki ludowej, która wzbudziła we mnie żywe zainteresowanie. Resztki starych ubiorów, w szczególności czepce niewieście, które wyszły z mody przed mniej więcej 40 laty, pokazały mi, w jak wysokim stopniu wykształciła się wśród ludu technika hafciarska. Wzory zdobnicze wykonywano na aksamicie lub płótnie ściegiem płaskim przy pomocy złotych, srebrnych lub jedwabnych nici. Na strych skrzyniach, szelbiągach, krzesłach i kołyskach oraz naczyniach glinianych odnalazłam różnobarwne malowidła, które ukazały moim oczom sztukę ludową o pogodnych kolorach. W motywach, wśród których przeważały tulipany, serca i koła, wyrażał się jednolity, charakterystyczny styl ludowy. Przygotowałam sobie zbiór czepców i odrysowałam motywy z mebli i wytworów ceramicznych, ażeby uzyskać możliwie najbogatszy materiał. W tych studiach pomogły mi poprzednie moje zajęcia malarskie. (…) To nie był żaden zwykły przypadek, żadna fantazja, że powróciłam do starej techniki hafciarskiej. Nie wprowadzałam niczego nowego i obcego ludowi, zwróciłam mu tylko to, co dawniej posiadał. (…) Musiałam sobie powiedzieć, że skoro dawniej lud posiadał taką zdolność, widocznie ten rodzaj zajęcia najbardziej odpowiadał jego charakterowi. Dziś wiem, że się nie myliłam”. Przedsięwzięcia Gulgowskich zorganizowane były w formę systemu nakładczego - rodzaj rozproszonej manufaktury, który rozwinął się zwłaszcza w XIX w. Wkrótce Wdzydze zasłynęły z rękodzieła, którego

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


wytwory wysyłano na liczne wystawy, gdzie zdobywały uznanie i medale. Propagując te dzieła odrodzonego rzemiosła i przemysłu ludowego Gulgowski publikował wiele opracowań, które dobrze spełniały również rolę katalogu produktów, z podanymi cenami i dokładnymi opisami wytworów. Duża grupa hafciarek, przygotowanych do pracy przez Gulgowską, zyskała dodatkowy dochód, gdyż hafty cieszyły się nieustającym powodzeniem. Do dzisiaj wielobarwny haft jest najbardziej znanym kaszubskim produktem tzw. sztuki ludowej.

Kontrowersje polityczne W opinii Jana Karnowskiego, jednego z Wielkiej Trójki działaczy młodokaszubskich, obok Aleksandra Majkowskiego i ks. Leona Heyke, nazywanego sumieniem Młodokaszubów, Gulgowscy pozostawali pod wpływem Henryka Sohnreya, niemieckiego folklorysty, nauczyciela, propagatora idei tzw. swojszczyzny (Volkswohlfahrt und Heimatpflege). Bywał on wielokrotnie we Wdzydzach, popularyzował wytwory wdzydzkie w swoich publikacjach i w założonym przez siebie czasopiśmie „Das Land”, zachęcał do pokazywania ich na wystawach, przez co: „otworzył im drogę na świat”. Jest również autorem przedmowy do książki Gulgowskiego „Von einem unbekannten Volke in Deutschland” [O nieznanym Ludzie w Niemczech], wydanej w 1911 r. M.in. analizuje tam stosunki polityczne na Kaszubach oceniając, że Młodokaszubi są groźnymi dla Niemców konkurentami w walce o wpływy polityczne wśród Kaszubów. Nie potępiał działalności Majkowskiego, przywódcy ruchu, i jego programu odrodzenia kaszubszczyzny, o ile ograniczały się one do działań gospodarczych i społecznych. Pisał jednocześnie, że przeciwstawianie się agitacji polskiej na Pomorzu nie powinno polegać na niszczeniu kaszubszczyzny, jak chcieli tego działacze „Ostmarkenverein” (Hakaty). Przedsięwzięcia małżonków Gulgowskich, zwłaszcza utworzenie muzeum, dla której to inicjatywy uzyskali wsparcie finansowe instytucji państwa niemieckiego, było niejednoznacznie oceniane przez czołowych JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

działaczy kaszubskich. Fakt udzielenia subwencji przez władze ministerialne, prowincjonalne w Gdańsku i powiatowe w Kościerzynie wykorzystany był przez Majkowskiego jako zarzut, gdy czynił starania o utworzenie w Sopocie Muzeum Kaszubskiego. W upowszechnianej odezwie z 1912 r., która miała na celu pozyskiwanie funduszy na rzecz Muzeum, argumentował: „Sprawa nagli, gdyż Niemcy w celach giermanizacyjnych już od 6 lat posiadają muzeum kaszubskie we Wdzydzach popierane hojnie przez władze”. Podobną opinię wyraził Jan Karnowski omawiając „Genezę i istotę ruchu kaszubskiego” w jednej ze swoich publikacji: „Najbardziej weszło w rachubę pewnie to, że z niemieckiej strony z mniej lub więcej szczerym zainteresowaniem i zapałem zabrano się do badania i pielęgnowania pierwiastków kulturalnych Kaszub. Roku 1907 powstał „Verein für kaschubische Volkskunde” [Kaszubskie Towarzystwo Ludoznawcze w Kartuzach, w którym Izydor Gulgowski odgrywał czołowa rolę], nauczyciel Gulgowski założył we Wdzydzach muzeum kaszubskie (…). Powyższe czynniki (…) dały powód do założenia Gryfa i podniesienia owej myśli młodokaszubskiej; uważano teraz za rzecz koniecznie potrzebną, dać z polskiej dłoni to, co im z niemieckiej strony tak bezinteresownie ofiarowano”. Zupełnie odmiennie Aleksander Majkowski przedstawił ten problem na zjeździe założycielskim Młodokaszubów 20 i 21 czerwca 1912 r. w Gdańsku. Odtwarzając genezę ruchu młodokaszubskiego przywoływał takie m.in. zdarzenia, jak kółko kaszubologów w seminarium duchownym w Pelplinie utworzone z inicjatywy J.Karnowskiego w 1908 r., działalność Gulgowskiego we Wdzydzach oraz założone i redagowane przez siebie pismo „Gryf”. Również w późniejszym czasie, w odrodzonej Polsce, pisząc o Wdzydzach i Gulgowskim obaj ci działacze kaszubscy, wyzwoleni spod presji, którą stwarzała obca, zaborcza władza, wystawili temu działaniu i temu dziełu bardzo wysokie oceny. J. Karnowski, który w 1908 r. odwiedził po raz pierwszy muzeum Gulgowskich, tak zapamiętał tę wizytę i taką opinię przekazał o gospodarzu muzeum: „Pan G.[ulgowski] sam nas oprowadzał i wszystko szczegółowo objaśniał. Chociaż był nauczycielem, nie żenował się mówić li tylko po polsku, co mnie bardzo uderzyło. Tak mówił zawsze, 15


o ile się później za czasów niemieckich z nim sam, lub w towarzystwie większym spotkałem. Dlatego mnie bardzo zdziwiło, gdy mu obecnie za czasów polskich niektórzy przybysze i poprawiacze naszej kultury zarzucają filogermanizm, przytaczając jako dowód pewne wyrażenia w jego książce „Von einem unbekannten Volke in Deutschland”. Ten krzywdzący sąd zawsze mnie martwił i starałem się go paraliżować, gdzie tylko mogłem”. A tak wspominał swój pierwszy pobyt we Wdzydzach twórca i przywódca ruchu młodokaszubskiego A. Majkowski: „Wdzydze, mała wioska rybacka (…) była siedzibą Gulgowskiego, nauczyciela ludowej szkoły, który się po Cejnowie jako pierwszy zajmował ludoznawstwem i zdobnictwem kaszubskim. (…) Nad całością latem panowała cisza i romantyczność cudnej bajki i zaświatowości. Szkoła w stylu miejscowym na końcu wsi z cegły zbudowana czerwoną dachówką kryta, daleko patrzała na jezioro. Jeżeli wioska robi wrażenie bajkowej osady, w której mieszkają ludzie z bajki, to szkoła, po wejściu do niej, potęgowała to wrażenie. Nie przyszło się do mieszkania trywialnego zwykłego nauczyciela wiejskiego, ale jakby do jakiego zaczarowanego zameczka. Ustawienie mebli, bogaty zbiór obrazów, kolorowe poduszki i hafty robiły wrażenie bajkowe. Państwo Gulgowscy w tym królestwie panujący, zupełnie do środowiska byli dostosowani. Kto zawitał, czuł się jak w innym świecie. Przy bliższym zapoznaniu się stwierdziłem, że dobrą wróżką tego królestwa z bajki jest pani Gulgowska (…). Były to lata 1905 do 1908, również lata największego nasilenia hakatyzmu”. Najbardziej jednak dobitną oceną jest spostrzeżenie Majkowskiego, że praca Gulgowskiego była zarzewiem wszelkich dalszych działań, które ogniskowały się w ruchu młodokaszubskim. Pisał: „Działy się na Jeziorem Wdzydzkim nieprawdopodobne rzeczy. Otóż w czasie szalejącego hakatyzmu, kiedy inspektor szkolny nawet książki do nabożeństwa rodziny kontrolował, czy nie są czasem polskie, we Wdzydzach w szkole mówiono otwarcie po polsku. (…) Równocześnie powstało we Wdzydzach

16

muzeum kaszubskie, w prostej wystawkowej chacie. Było to stworzone bez wzoru, jedyne w swoim rodzaju muzeum. Dlatego też tak olbrzymie robiło wrażenie. Przede wszystkim na młodzież kaszubską. Bywało, że kiedy czar tej prostej chałupy wywarł swój wpływ na grono młodzieży, zebrała się tu na piaszczystym wybrzeżu jeziora i patrząc na obszerne wody jeziora marzyła o wskrzeszeniu zapadłego zamku kaszubskiego, który z tych wód miał wyjść. (…) wczesnym rankiem szum jeziora i pianie kogutów budziło młodzież, która biegła nad jezioro, by witać zorze krwawymi smugami farbujące wody. I powstawały plany zbudzenia tej Kaszubszczyzny do życia, która jak w bajce ludowej zasnęła tam w krainie czarów. Młody dzień był piękny i życie otwarte. Jakżeż nie miała tedy tam zabrzmieć pobudka czynu. A był to przecież okres najsmutniejszy dla Kaszub. Ceynowa złożył strudzoną głowę do grobu, pieśniarz po nim - Derdowski - uszedł do Ameryki dla chleba, a wszelki ruch duchowy na Kaszubach zamarł. Jeszcze po kątach grube, naiwne żarty i wierszyki ku rozśmieszeniu deklamowane przypominały starą Kaszubszczyznę. Ale tam na Jeziorem Wdzydzkim duch kaszubski się odrodził, tam powstała idea towarzystwa etnograficznego kaszubskiego w Kartuzach, zrzeszenia Młodokaszubów, czasopisma „Gryf”. Zamierzenia wszystkie mimo rozszalałego hakatyzmu zostały wprowadzone w czyn i nadały Kaszubom do czasu wielkiej wojny ich współczesne oblicze. (…) Tak, we Wdzydzach zabłysło zorze wskrzeszenia Kaszubszczyzny.” Te refleksje działaczy kaszubskich spisane zostały w wiele lat po utworzeniu muzeum we Wdzydzach. Różnią się od opinii wygłaszanych przez nich w okresie, gdy najważniejszym problemem było odrodzenie państwowości polskiej na Pomorzu. Różnice w ocenie wynikły z osiągnięcie głównego celu, jakim było wyzwolenie się spod pruskiej kurateli. Równie istotnym i osiągniętym celem było uzmysłowienie inteligencji kaszubskiej przeszłości szczepowej oraz wartości zachowanych w tradycyjnej kulturze ludowej. Efekty

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


pracy Gulgowskich we Wdzydzach przyczyniały się do budowania kaszubskiej tożsamości. Jednocześnie to odrodzenie i upowszechnianie rodzimej kultury wzbogacało całą kulturę w odradzającym się państwie.

Utworzenie muzeum Drugim wielkim dziełem Gulgowskich we Wdzydzach było utworzenie w 1906 r. muzeum kaszubskiego, które w powszechnej opinii historyków polskiego muzealnictwa uznawane jest za pierwsze urzeczywistnienie idei A. Hazeliusa na ziemiach polskich. Dla potrzeb tego muzeum Gulgowski wykupił zagrodę wdzydzkiego gospodarza Michała Hinza (o łącznej powierzchni działki ok. 1,4 ha), w której stała XVIII wieczna zrębowa chałupa z podcieniem pełnoszczytowym. Muzeum we Wdzydzach, jako praktycznie nie znane, nowe wyobrażenie muzeum, dodatkowo - jako forma ochrony pomników dawnego drewnianego wiejskiego budownictwa - wzbudziła zainteresowanie Barnharda Schmida, od 1903 r. prowincjonalnego konserwatora w Prusach Zachodnich. W kilku artykułach informował czytelników o tej nowej postaci muzeum (nazywa je Freilichtmuseen), czyli ogrodach, do których przenoszone są szczególnie cenne budynki.

JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

Jako przykład takiego działania w północnych prowincjach niemieckich wymienia miasto Husum, gdzie w 1899 r., z inicjatywy nauczyciela gimnazjalnego Magnusa Petera Vossa, wzięto pod opiekę dom halowy z pierwszej połowy XVII w., charakterystyczny dla budownictwa w pn-zach Europie. Widząc konieczność ochrony w różnych częściach Niemiec pomników chłopskiej kultury, wskazywał na trzy drogi prowadzące do tego celu: urządzanie specjalnych izb w muzeach miejskich, organizowanie muzeów na wolnym powietrzu w pobliżu miast oraz ochronę pojedynczych zabytkowych budynków w naturalnym środowisku. Wskazywał, że w prowincji pruskiej w pierwszej kolejności powinny być chronione stare domostwa na Żuławach, na Helu i na Kaszubach. Informował, że niektóre miasta w prowincji: Toruń, Chełmno, Grudziądz, Malbork i Elbląg już zaoferowały teren pod muzeum na wolnym powietrzu, inicjatywy tej nie podjął jeszcze Gdańsk. W jednej z publikacji o „wiejskim muzeum” we Wdzydzach informuje, że po wykonaniu remontu we wnętrzu budynek wyposażony został w charakterystyczne i typowe sprzęty: skrzynie, szafę kuchenną, ławę przypiecową, stół, obrazy, żarna, stępę do kaszy, starą ladę do cięcia sieczki, części dawnego stroju i in. Schmid wskazywał na dużą wartość tego typu dokonań, jak we Wdzydzach, dla nauki, ale także dla turystyki.

17


O wdzydzkim muzeum pisał wielokrotnie również Gulgowski. W książce „O nieznany Ludzie…” wskazywał na podobne przedsięwzięcia skandynawskie, informował o Skansenie w Sztokholmie, o muzeum na półwyspie Bygdøy w pobliżu ówczesnej Christianii (Oslo) oraz w Lyngby pod Kopenhagą. Nazywa je ogrodami muzealnymi, w których chroni się chłopskie zabudowania (także drewniane kościoły), ze stosownym wyposażeniem. O tym, że Gulgowski znał dokonania A. Hazeliusa świadczy ponadto powoływanie się na jego idee i doświadczenia skandynawskiego regionalizmu w jednym z artykułów o przemyśle domowym i sztuce ludowej na Kaszubach, gdzie wspomina A. Hazeliusa

18

jako twórcę Muzeum Nordyckiego oraz Skansenu. Poza chałupą muzealną, część zbiorów Gulgowskich przechowywana była w ich prywatnym domu, do którego małżonkowie przeprowadzili się po rezygnacji Gulgowskiego z pracy w szkole w 1912 r. Obszerna, drewniana willa Gulgowskich usytuowana była naprzeciw chałupy muzealnej. W budynku tym, poza mieszkaniem właścicieli, ze zbiorami nie tylko etnograficznymi, była również pracownia hafciarska z katedrą ustawioną na podwyższeniu, za którą zasiadała niewysoka Gulgowska, jej pracownia malarska i gabinet męża z bogatym księgozbiorem.

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


Muzeum w l. 1920-1939 Włączenie w 1920 r. części Pomorza Gdańskiego w granice odrodzonego państwa polskiego stworzyło dodatkową podnietę dla licznych działań w każdej niemal sferze życia społecznego, w tym także artystycznego, którego Gulgowscy byli aktywnymi uczestnikami. W pierwszych latach niepodległości wybitną rolę organizatora życia politycznego, a także kulturalnego na Pomorzu odegrał A. Majkowski. Solidnym fundamentem dla tej jego pracy była Rada Pomorska (1920-22), z siedzibą w Grudziądzu, a odpowiednie warunki dla jej funkcjonowania stwarzał fakt dysponowania niemałymi

JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

środkami finansowymi. Subwencja Ministerstwa Skarbu pozwalała Radzie, której „duchem i przywódcą był Majkowski”, na pełnienie roli możnego mecenasa. Sam A. Majkowski wśród ważnych dokonań Rady wymieniał zawiązanie Towarzystwa Artystów Pomorskich oraz urządzenie „Wystawy Sztuk Pięknych Artystów Pomorskich” w muzeum w Grudziądzu, otwartej 7 czerwca 1921 r. przez Naczelnika Państwa Marszałka Józefa Piłsudskiego. W komitecie honorowym Komitetu Organizacyjnego wystawy byli liczni Młodokaszubi, a wśród nich I. Gulgowski oraz politycy pomorscy. Uzasadniając organizację wystawy w towarzyszącym jej katalogu Majkowski napisał: „Słuszne jest dążenie

19


Pomorzan pokazania Polsce, że nie wchodzimy do zjednoczonej Ojczyzny w próżnemi rękami”. Udział w wystawie wzięło 21 artystów, tytuły i tematy dużej części obrazów (nie wszystkie zachowały się do dzisiaj) poświadczają charakterystyczne dla okresu, kiedy te dzieła powstawały, wykorzystanie przez ich twórców motywów sztuki ludowej. Prace dwojga artystów wystawiających wówczas swoje prace - Teodory Gulgowskiej i Mariana Mokwy - prezentowane są na obecnej wystawie. Marian Mokwa (1889-1987), urodzony na Kaszubach, w Malarach, niedaleko Wdzydz, autor ok. 8 tys. obrazów i licznych rysunków i akwarel, był przede wszystkim wybitnym marynistą. Pierwsza wystawa jego prac uświetniła otwarcie tzw. „Bazaru”, Domu Kaszubskiego w Kościerzynie, w 1910 r., w następnym roku obrazy o tematyce kaszubskiej oraz rysunki chałup, strojów towarzyszyły Wystawie Ludoznawczej Kaszubsko-Pomorskiej w udostępnionym rok wcześniej „Bazarze”. Recenzenci jego wspaniałych prac okrzyknęli go kapłanem piękna i sztuki, który: „dawał kulturze polskiej odblask piękna zawartego w niezłomnej duszy kaszubskiej”. Teodora Gulgowska, której twórczość malarska odkrywana jest na nowo, w okresie studiów artystycznych zaznajomiła się przede wszystkim ze sztuką stosowaną opartą na pierwiastkach ludowych. Dzisiaj, większość ocalałych jej prac jest w zbiorach Kaszubskiego Parku Etnograficznego i ten zachowany dorobek wskazuje na silny związek duchowy z regionem kaszubskim.

miały dokonania Gulgowskich we Wdzydzach. Po 1920 r. także Gulgowski był bardzo czynny w działaniach polskich organizacji społecznych, gospodarczych i kulturalnych na Pomorzu. Dużo w tym czasie publikował, również artykuły poświęcone etnografii Kaszub, a z jego kontaktów z Ministerstwem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zrodziła się idea Szkoły Przemysłu Ludowego w Kościerzynie. Gulgowski, jako pomysłodawca i organizator szkoły, został jej pierwszym dyrektorem; otwarto ją 1 IX 1921 r. Przy szkole działały tzw. Warsztaty Kaszubskie, które realizowały zamówienia: „(…) na wyroby w stylu ludowym kaszubskim, wchodzące w zakres stolarstwa, garncarstwa, koszykarstwa, tkactwa i hafciarstwa”. T. Gulgowska projektowała stylizowane, oparte na motywach kaszubskiej sztuki ludowej, dekoracje malarskie mebli wytwarzanych w tych warsztatach. (Przykłady takich produktów prezentowane są na wystawie).

W wystawie grudziądzkiej nie brał udziału Kazimierz Jasnoch (1886-1966), lecz jego fascynacja kulturą ludową Kaszub, (o której także pisywał w wydawanym w Chojnicach w okresie międzywojennym czasopiśmie „Zabory”), ujawniająca się w twórczości malarskiej, stawia go w rzędzie artystów pomorskich umiejętnie czerpiących ze źródła jakim jest folklor i sztuka ludu. Prace tego artysty również prezentujemy na wystawie. Artystyczny dorobek chociażby tylko tych wymienionych wyżej twórców pomorskich wskazuje, jaki wpływ na ich świadomość i wrażliwość artystyczną 20

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


Podstawowym jednak problemem, który w tym czasie usiłował rozwiązać Gulgowski, był rozwój i bezpieczeństwo Muzeum Kaszubskiego we Wdzydzach. Podejmował starania, również za pośrednictwem administracji powiatowej i wojewódzkiej oraz wybitnych postaci życia publicznego, o przejęcie utworzonego przez siebie muzeum przez odrodzone państwo polskie. Jedynie to, w jego ocenie, gwarantowało powiększenie terenu muzeum i wzbogacenie go o dalsze zabytki budownictwa ludowego. Zabiegał o pomoc finansową ze strony instytucji państwowych, u konserwatora zabytków sztuki i kultury okręgu pomorskiego, niezbędną dla wykonania remontów chałupy muzealnej i na zakup eksponatów. O tych jego planach pamięta się jeszcze do dzisiaj we Wdzydzach. Niektóre z jego zamierzeń, jak np. przeniesienie do muzeum kościoła ze Swornegaci, zrealizowane zostały dopiero w kilkadziesiąt lat po jego śmierci. Gulgowski sam również pisał o konieczności ochrony zabytków kultury ludowej, widząc problem w znacznie większej skali, postulował objęcie opieką konserwatorską budownictwa na Żuławach, na Kosznajderii i na Ziemi Chełmińskiej. W dotychczas przebadanych zasobach archiwalnych nie natrafiono na dokumenty, które potwierdzałyby przyznanie subwencji dla wdzydzkiego muzeum. Przedwczesna śmierć Gulgowskiego w 1925 r., (chorował na leukemię), wstrzymała na dłuższy czas starania, które miałyby doprowadzić do przejęcia muzeum przez państwo. Sprawa ta powróciła w 1929 r., a w międzyczasie zarówno władze ministerialne, jak wojewódzkie i lokalne w Kościerzynie, odpowiadały negatywnie na wnioski o dotacje na remont i konserwację zbiorów. W 1929 r. T. Gulgowska sprzedała Skarbowi Państwa Polskiego: „wszelkie zbiory należące do t.zw. Muzeum Kaszubskiego we JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

Wdzydzach”, a także: „parcelę położoną we Wdzydzach, powiat kościerski, o pow. 1 ar 64 m² (…) łącznie ze stojącą na niej stylową chatą Kaszubską i wszystkiem co się na tej parceli znajduje”. Opieka nad całością zbiorów powierzona została Urzędowi Wojewódzkiemu w Toruniu, lecz nadal bezpośrednią pieczę sprawowała T. Gulgowska. Koszt remontów i konserwacji zbiorów ponosić miał skarb państwa. Poza muzealną chałupą na obszarze dawnej zagrody Michała Hinza usytuowana była drewniana willa Gulgowskiej, zrębowej konstrukcji pomocniczy dom nazywany „Pralnią”, w którym przygotowywano do ekspedycji hafty wykonane we Wdzydzach, a także drewniana wiata ze starymi łodziami rybackimi, dłubankami i malownicza rekonstrukcja prehistorycznej siedziby ludzkiej ze zbiorami archeologicznymi, tzw. „Smocza Jama”. Całości dopełniał gazon z różami oraz sosnowy park z alejami spacerowymi, w południowej części działki.

21


Wkrótce po przejęciu muzeum przez państwo Dyrekcja Zbiorów Państwowych przy Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydelegowała do Wdzydz pracowników Muzeum Etnograficznego w Warszawie, z zadaniem inwentaryzacji zbiorów oraz wykonania ich dokumentacji. Wykonane wówczas zdjęcia i rysunki wykorzystane były jako materiał ilustracyjny w opracowaniach etnograficznych zamieszczonych w III tomie wydawnictwa Wiedza o Polsce (Warszawa, 1932), m.in. w artykule dyrektora Muzeum Etnograficznego w Warszawie Eugeniusza Frankowskiego o polskiej sztuce ludowej oraz prof. Stanisława Poniatowskiego n.t. etnografii Polski. Muzealia z wdzydzkiej kolekcji wykorzystywane były na różnych wystawach, np. w 1929 r. na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu, o czym szeroko informowała prasa ogólnokrajowa. W 1930 r., również w Poznaniu, część zbiorów Muzeum Kaszubskiego eksponowana była na Międzynarodowej Wystawie Komunikacji i Turystyki. Każdorazowo łączyło się to z dużymi zniszczeniami wypożyczanych przedmiotów, niektórych z nich nie zwracano, a Gulgowska przez wiele miesięcy oczekiwała na zwrot pieniędzy, gdyż wskutek złej organizacji ona musiała pokrywać koszty przewozu eksponatów. Szerokie zainteresowanie społeczeństwa problematyką morską i pomorską, podtrzymywane publikacjami książkowymi i prasowymi, sprowadzała do Wdzydz stosunkowo liczną grupę gości, którym Gulgowska udostępniała Muzeum pobierając za to nakazaną opłatę. W lipcu 1932 r. gwałtowny pożar zniszczył wschodnią część wsi oraz prawie cały kompleks muzealny, z wyjątkiem „Pralni”, w której później Gulgowska urządziła sobie mieszkanie. W liście do Gwido Chmurzyńskiego, pełniącego obowiązki konserwatora zabytków w województwie pomorskim, tymi słowami T. Gulgowska opisuje poczynione przez ogień spustoszenia: „Straszny to cios dla całego Pomorza że muzeum zniszczone, a i dla mnie, bo cały dobytek, mój artystycznie urządzony dom, moje cenne zbiory staro angielskiej, holenderskiej, chinskiej, bretonskiej ceramiki, moja pracownia malarska, gdzie miałam kolekcję 22

obrazów przygotowanych na wystawę, wszystko to leży w gruzach i w popiele. (…) Z muzeum ocalono jedną skrzynię, która stała pod wystawem [w podcieniu], i piec, ale i ten uległ zniszczeniu, wczoraj z rana runął komin, który sterczał ogołocony i potłukł dużo kafli”. Po pożarze 72-letnia T. Gulgowska szukała pomocy w odbudowie zniszczonego muzeum u różnych osób i instytucji, przedstawiając realny plan odtworzenia zniszczonej kolekcji. Do takiego działania skłaniało ją przekonanie o wielkiej wartości dla Kaszub, dla Polski muzeum tego typu, jakie wraz z mężem stworzyli we Wdzydzach. Funkcjonowanie muzeum łączyło się dla niej w ścisłym powiązaniu z liczną grupą mieszkańców wsi trudniących się przemysłem domowym.

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


Istotnej pomocy, polegającej na sfinansowaniu odbudowy spalonej chałupy muzealnej, udzielił Gulgowskiej Witołd Kukowski, jej siostrzeniec, właściciel dóbr w Kolibkach pod Orłowem. W przeszłości bardzo aktywnie uczestniczył w ruchu młodokaszubskim, wybitny działacz gospodarczy i społeczny na Pomorzu, po 1920 r. honorowy konsul Estonii w Polsce. Zamordowany został przez hitlerowców w Piaśnicy, w 1939 r. Przy odbudowie muzeum pomagali także mieszkańcy wsi. Najważniejsze prace budowlane, związane z odtworzeniem drewnianej konstrukcji chałupy, wykonał cieśla z Wdzydz Franciszek Jaszewski.. Nieoceniona pozostaje pomoc mieszkańców Wdzydz i sąsiednich wsi związana z ponownym wyposażeniem budynku, przywróceniem dawnego stanu muzeum, nad czym pracowano, w/g słów Gulgowskiej: „gorąco, wspólnymi siłami”.

Muzeum po 1945 r. Zdewastowane zbiory i nie remontowana chałupa muzealna w 1948 r. przejęte zostały przez Skarb Państwa, a bezpośredni nadzór nad Muzeum Kaszubskim przekazany został Państwowemu Muzeum w Gdańsku (dzisiejsze Muzeum Narodowe w Gdańsku). Po okresie wojennym muzeum we Wdzydzach było

JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

jedyną taką instytucją ze zbiorami dokumentującymi dawną ludową kulturę kaszubską. Niewielka, w porównaniu ze zbiorami z innych regionów Polski, kolekcja muzealiów pomorskich znajdowała się w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Do l. 50. XX w. tworzyło ją 96 eksponatów: ceramika, hafty, przedmioty używane dawniej w rybołówstwie oraz elementy stroju i związane z plastyką obrzędową. Przejęcie zbiorów wdzydzkich przez Skarb Państwa łączyło się z przejęciem obowiązków ich opiekuna przez T. Gulgowską, z czego wywiązywała się aż do swojej śmierci w 1951 r., w wieku 91 lat. W 1954 r., z inicjatywy Muzeum Pomorskiego w Gdańsku (d. Państwowe Muzeum w Gdańsku), przeniesiona została do Wdzydz z innej nadjeziornej wsi, z Wdzydz Tucholskich, zrębowa chałupa z podcieniem narożnym. Wykonawcą prac był zespół cieśli pod kierownictwem Wiktora Grulkowskiego, ówczesnego opiekuna Muzeum, dawniejszego współpracownika Gulgowskich. Chałupa ta usytuowana została naprzeciw chałupy muzealnej Gulgowskich, w miejscu gdzie do 1932 r. stała chałupa M. Hinza, przekształcona w 1906 r. na Muzeum Kaszubskie. Do momentu organizacji w 1969 r. Kaszubskiego Parku Etnograficznego te dwa budynki tworzyły muzeum etnograficzne na wolnym powietrzu, znane wówczas pod nazwą „Chaty Kaszubskie”.

23


Kaszubski Park Etnograficzny W 1966 r., w 60-lecie muzealnego przedsięwzięcia Gulgowskich, władze powiatowe w Kościerzynie wystąpiły z inicjatywą rozbudowy istniejącego we Wdzydzach muzeum. Poprzedziły ją kilkuletnie zabiegi środowisk gdańskich postulujących budowę nowoczesnego muzeum etnograficznego na Pomorzu Gdańskim; rozważano również budowę muzeum na wolnym powietrzu. Tego rodzaju dezyderaty zgłaszali działacze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, członkowie gdańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego oraz architekci, pracownicy naukowi Politechniki Gdańskiej. W 1969 r. Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kościerzynie zleciło Toruńskiemu Zakładowi Zagospodarowania Turystycznego opracowanie planu koncepcyjnego projektowanej rozbudowy muzeum, a następnie projektu realizacyjnego. Autorami koncepcji etnograficznej oraz planu zagospodarowania przestrzennego byli: etnograf Wojciech Błaszkowski, historyk sztuki i zabytkoznawca Jerzy Frycz oraz architekt Brunon Wandtke. Opracowany przez ten zespół projekt przyjęty został w listopadzie 1969 r. Na tym etapie działań związanych z rozbudową muzeum, a także później, istotna była rola Tadeusza Chrzanowskiego, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku. Z dniem 1 I 1970 r. formalnie przekształcono Oddział Terenowy we Wdzydzach Kiszewskich Muzeum Pomorskiego w Gdańsku w samodzielną placówkę muzealną pod nazwą Kaszubski Park Etnograficzny. Zadanie realizacji przyjętego wcześniej projektu muzeum należało do Społecznego Komitetu Budowy KPE, którym kierował Stanisław Wysiecki, Przewodniczący Prezydium PRN w Kościerzynie. Wśród członków tego komitetu byli pracownicy naukowi Politechniki Gdańskiej, gdańscy muzealnicy, Wojewódzki Konserwator Zabytków, dyrektorzy instytucji gospodarczych i kulturalnych z terenu powiatu kościerskiego i dziennikarze prasy wybrzeżowej. Stanowisko kierownika muzeum powierzono Benedyktowi Malinowskiemu, działem budownictwa ludowego i kultury ludowej kierował Wojciech Błaszkowski, od 1971 r. dział kultury ludowej przejęła 24

absolwentka Uniwersytetu Poznańskiego, etnograf, Małgorzata Wierzejewska-Buczkowska. W tym samym roku absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, etnograf Tadeusz Sadkowski rozpoczął pracę w dziale budownictwa ludowego. Opiekę merytoryczną nad muzeum we Wdzydzach sprawował dział etnograficzny Muzeum Pomorskiego w Gdańsku pod kierownictwem Longina Malickiego, którego pracownicy urządzili pierwsze wystawy we wnętrzach budynków przeniesionych do Wdzydz w l. 1969-71. Ogólna koncepcja muzeum przewidywała rekonstrukcję kilku zagród kaszubskich zgrupowanych w formę małego osiedla wiejskiego. Dobór zagród uwzględniał społeczne i zawodowe zróżnicowanie wśród mieszkańców wsi. Zabudowę muzeum uzupełniać miały budynki użyteczności publicznej: kościół, szkoła karczma oraz charakterystyczne dla dawnych przemysłów wiejskich: kuźnia, wiatrak, młyn wodny. Pierwotne założenia merytoryczne i przestrzenne KPE rozbudowane zostały w połowie l. 70. XX w., a istotnym dopełnieniem było włączenie do koncepcji muzeum zagród i budynków z południowo-wschodniego obszaru Pomorza Gdańskiego, z Kociewia i Borów Tucholskich. Opracowany został nowy projekt, który respektując część zamierzeń autorów planu z 1969 r. przewidywał nowe rozwiązania przestrzenne dla powiększonego z ok. 12 ha do ok. 22 ha terenu muzeum. Nowy plan zagospodarowania przestrzennego, uwzględniający rozbudowaną koncepcję etnograficzną, datowany na grudzień 1979 r., opracowany został w Instytucie Architektury i Urbanistyki Politechniki Gdańskiej; zespól autorski tworzyli architekci Krystyna i Andrzej Baranowscy, Bogna Lipińska i Tadeusz Myszka. Nowością w planie zagospodarowania przestrzennego KPE opracowanym w 1979 r., w porównaniu z projektem z 1969 r., było ściślejsze nawiązanie do historycznych form zabudowy wsi. Jeden z fragmentów zabudowy muzealnej odtwarzał będzie dawną wieś w kształcie owalnicy z centralnym placem z małym stawem, ukazany będzie także przysiółek, charakterystyczny zwłaszcza dla Pojezierza Kaszubskiego i Borów Tucholskich oraz przykład wsi o zabudowie ulicowej i wielodrożnej. Wprowadzony został także podział na

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


sektory zabytkowej zabudowy. Wyraźnie wyodrębnione pozostaje dawne muzeum „Chaty Kaszubskie”, inne sektory grupują tradycyjne budownictwo z Kaszub południowych i zachodnich, Kaszub środkowych, Kaszub północnych z zabudową o konstrukcji szkieletowej, z Kociewia i z Borów Tucholskich; łącznie 57 jednostek ekspozycyjnych z ok. 100 budowlami. Spośród pięciu sektorów zabytkowej zabudowy w muzeum najobszerniejszy - zarówno przestrzennie jak i ze względu na liczbę przeniesionych budynków - poświęcony jest Kaszubom południowym i zachodnim; prawie w całości został zrealizowany. Odbudowano również większość zaplanowanych obiektów przemysłowych i użyteczności publicznej: wiatraki, kuźnię, tartak z poziomym trakiem, wiejską szkołę i kościół. Przeniesienie kościoła do muzeum we Wdzydzach, to nie tylko sposób na ukazanie kultury duchowej i życia społecznego mieszkańców Pomorza, lecz również spełnienie planów założyciela muzeum, który uważał, że najkorzystniejszą formą ochrony budowli skazanych przez czas na nieistnienie jest ich translokacja do muzeum na wolnym powietrzu. Przeniesienie kościoła do muzeum jest jeszcze o tyle istotne dla dziejów muzealnictwa w Polsce, że po uroczystym poświęceniu przywrócona została jego funkcja i od 1987 r. jest czynną świątynią, w której spełnia się m.in. coniedzielna liturgia mszy św.

JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

W 1988 r. nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora muzeum, funkcję tę sprawuje Teresa Lasowa. Mimo w dalszym ciągu skromnej grupy pracowników, muzeum jest w dużym stopniu samodzielne pod każdym względem, chociaż w dalszym ciągu współpracuje ze specjalistami z różnych dziedzin. Do 2006 r. odbudowano 41 budynków; 21 innych zostało rozebranych i zmagazynowane są w muzeum. Inne, przewidziane w koncepcji etnograficznej, służą jeszcze dotychczasowym właścicielom, co wcale nie znaczy, że można być spokojnym co do ich losu. Osiągnięcie całości zamierzonych celów muzeum możliwe będzie po zrealizowaniu przyjętej koncepcji. Już tylko odbudowa zmagazynowanych budynków, zmieni ogólny obraz zabytkowej architektury wiejskiej dotychczas prezentowanej w Parku Etnograficznym. Zrównoważony zostałby wizerunek dawnego pejzażu architektonicznego Kaszub, który tworzyła zrębowa zabudowa na obszarze Kaszub południowych i zachodnich i szkieletowa zabudowa na Kaszubach środkowych i północnych. Przygotowane do odbudowy XVIII i XIX wieczne budynki z Kociewia i Borów Tucholskich, to przykłady wartościowego od strony architektonicznej i zabytkowej tradycyjnego budownictwa ludowego. Sonia Klein. Dorota Sudak, Tadeusz Sadkowski

25


WOŁOSKIE MUZEUM NA WOLNYM POWIETRZU

Region wołoski i Rożnów Miasto Rożnów było założone w czasach kolonizacji rolniczej w XIII i XIV w. przez czeską ludność rolniczą. Jej narodowość i kultura (podobna jak u pozostałych Morawian) stały się rozpoznawalnym elementem specyfiki nowego regionu. W XVI i XVII w. z powodu niedostatku ziemi karczowano lasy na górskich zboczach. Na tych miejscach, na porębach, zakładano następie nowe siedliska, których mieszkańcy nazwani zostali pasekarzami (czes. paseka = poręba). W tym samym okresie zjawiają się następni osadnicy. Przyszli tutaj z sąsiednich regionów karpackich, ze swymi stadami grubowełnistych owiec valašek, które bardzo dobrze znosiły surowe górskie warunki;

26

mówimy tu o tzw. „kolonizacji wołoskiej”. Nowi osadnicy - pasterze (Valaši) bardzo wcześnie zmieszali się z miejscową czeską ludnością. Ich wpływ na sposób życia, kulturę i język był bardzo wyraźny. Wnieśli wiele do kultury ludowej górskich i podgórskich okolic wschodnich Moraw i z ich powodu ten region nazwany został Valašsko - regionem wołoskim. Przy końcu XIX w. Rożnów p. R. ze swoimi prawie 3 000 mieszkańców należał do grupy przeciętnych miast wołoskich. Rożnowianie trzymali się tradycyjnego sposobu życia, co wynikało m.in. z ubóstwa regionu. Z czasem jego specyfiką stała się balneoterapia. Zaletą był znakomity klimat, zalecany pacjentom z chorobami płuc, a także żętyca - serwatka, którą pozyskiwano w przetwórstwie owczego mleka w górskich szałasach nad miastem. Goście kuracyjni spacerowali zatem po miejskim parku, popijali żętycę z pucharów i głęboko oddychali wilgotnym górskim powietrzem. Do Rożnowa przyjeżdżali goście z całej środkowej Europy, najwięcej

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


cudzoziemców było z polskiej Galicji. Wśród gości nie brakło nawet sławnych osobistości, jak Zygmunt Freud i twórca genetyki Johann Gregor Mendel. Działalność uzdrowiska i jego rozwój miały wpływ na kulturalne i społeczne życie miasta, które przesiąknięte było patriotyzmem. Powstał rozległy park zdrojowy, w którym z czasem wybudowano dom kuracyjny, w parku i na rynku przygrywała uzdrowiskowa kapela. Powołano szereg stowarzyszeń; już w 1859 r. powstało Towarzystwo Teatralne, w 1862 r. Towarzystwo Śpiewacze „Cietrzew” i in. Z kulturalnych i politycznych wydarzeń znaczące było pozyskanie i położenie kamienia węgielnego z góry Radgoszcz na budowie „Národního divadla” - Teatru Narodowego - w Pradze, uroczyste odsłonięcie pomnika historyka i męża stanu Františka Palackýego w Rożnowie p. R. w 1879 r., a w roku 1880 nadanie praw miejskich. Dlatego, że tradycyjna kultura w Rożnowie, której nosicielami byli zwykli mieszkańcy i rodziny mieszczańskie, przeżywała się szybciej niż w innych miastach wołoskich, nie obroniła się przed modernistycznymi trendami z końca XIX w. Zaprzestano noszenia tradycyjnego stroju, burzono zrębowe domy, a tradycyjne rzemiosło przegrywało w konkurencji z wyrobami fabrycznymi. Ta ewolucja dotykała także sfery kultury ludowej - tradycyjny folklor, obyczaje stopniowo ustępują na margines życia społecznego. W takiej sytuacji niewielka grupa obywateli, przeważnie z kręgu miejskiej inteligencji, uświadomiła sobie, że miasto i lud ubożeją o cenne wartości.

Czesko-słowiańska wystawa etnograficzna w Pradze w 1895 r. W l. 90. XIX w. akcja na rzecz ochrony wartości kultury ludowej stała się pierwszoplanową, ogólnonarodową sprawą. Głównym impulsem dla tej akcji stała się Etnograficzna Wystawa Czesko-słowiańska w Pradze w 1895 r. Wystawę poprzedziły trzyletnie przygotowania we wszystkich regionach, w które zaangażowały się wszystkie warstwy narodu czeskiego. Powstało więcej JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

jak 200 regionalnych i lokalnych komitetów do organizacji tej wystawy. W ten sposób stworzono też podstawy dla systematycznej pracy krajoznawczej. Działacze regionalni inspirowani byli z praskiego centrum ku kompleksowym badaniom, do zbierania przedmiotów

dokumentujących życie ludu, do wykonywania modeli ludowych budynków, a nawet do ich ochrony. dea Wystawy Etnograficznej rozbudziła zainteresowania ludoznawcze w regionie wołoskim. W 1892 r. urządzono wystawę etnograficzną we Vsetínĕ, na której prezentowane było wnętrze izby wołoskiej wyposażonej w oryginalne meble ludowe, łącznie z wszelkimi detalami. Ekspozycję ożywiali muzykanci (cymbalista i skrzypek) i rzemieślnicy (demonstrowano wyrób gontów i przędzenie na kołowrotku). Podczas gdy komitety wystawowe w innych regionach ograniczały się do zbierania eksponatów na praską wystawę, a budownictwo ludowe dokumentowały modelami, Wołosi zdecydowali, że w Pradze pokażą całą wołoską wieś. Wystawa etnograficzna w Pradze odbywała się od maja do września, a zwiedziło ją więcej jak dwa miliony osób. W pałacu wystawowym zaprezentowano 17 000 przedmiotów dokumentujących sposób życia ludu z Czech, Moraw i Śląska. Ekspozycję zamykało wyposażenie izby wołoskiego mieszkańca leśnej poręby, z manekinami wytwórców gontów, a manekin gospody27


ni polecany był innym jako wzorzec. Najatrakcyjniejszą częścią wystawy była „wieś wystawowa”, z więcej jak 11 typowymi budynkami. Inne regiony były reprezentowane pojedynczym budynkiem, osada wołoska liczyła zaś najmniej 10 budynków. W samej rzeczy osada, która tworzyła samodzielną część wsi wystawowej, najbardziej rozsławiła region wołoski. Kolekcja budynków była bardzo oryginalna. Nie zawierała żadnej okazałej budowli, a jej głównym elementem była chałupa z górskiej osady, w której wyeksponowano tradycyjne techniki rzemieślnicze. Nie zabrakło nawet karczmy „Na posledním groši” [„Za ostatni grosz”], w której wygrywała znana kapela Pelarza; ta zyskała największą popularność. Całą ekspozycję ożywiały pokazy codziennych prac domowych. Swoim udziałem w wystawie biedny region wołoski wyraźnie zaznaczył się w świadomości szerokiej publiczności oraz był to jeden z impulsów, który 30 lat później doprowadził do powstania muzeum wołoskiego.

Pod wrażeniem wielkiego sukcesu „wsi etnograficznej” odezwały się głosy o jej zachowanie na stałe, na wzór szwedzkiego Skansenu. Opiekę miało sprawować powstające właśnie Czesko-słowiańskie Muzeum Etnograficzne. Zamiar ten udaremniła źle od strony technicznej zrealizowana budowa obiektów; nie ustawiono ich na dostatecznie mocnych fundamentach, a w dodatku usytuowane były na zalewowym terenie 28

nad Wełtawą. W końcu, większość budowli zaatakowana została przez szkodniki drewna i tak zniweczone zostały usiłowania stworzenia pierwszego wielkiego muzeum na wolnym powietrzu w Środkowej Europie. Nadzieje na budowę takiego muzeum w Pradze i kolejnych regionach ożyły w następnych latach w kilku projektach, jednakże ich realizację przekreśliła wojna i nigdy już do nich nie powrócono. Jeden projekt udało się wszakże zrealizować; stało się to w Rożnowie pod Radgoszczem, gdzie w 1925 r. powstało Wołoskie Muzeum na Wolnym Powietrzu.

Początki Wołoskiego Muzeum na Wolnym Powietrzu

Ideę tego muzeum i jego powstanie słusznie przypisuje się Bohumirowi Jaroňkovi, któremu wydatnie pomagał

B. Jaronĕk urodził się w 1866 r. w Zlinie, w niezamożnej rodzinie. Ojciec był farbiarzem, stryj budował organy. Artystyczne skłonności środowiska rodzinnego dały pierwszą pobudkę jego wrodzonemu talentowi. W okresie nauki interesowały go wołoskie zrębowe budynki, zwłaszcza w Štramberku. Po studiach kontynuował artystyczną drogę jako malarz, grafik, a także artysta fotografik. Dużo podróżował. W jego dzi-

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


ennikach odnajdziemy miejsca takie jak Budapeszt, Kair, Włochy, Dalmacja, Belgia, Holandia, Francja i oczywiście Wiedeń i Monachium - sławne malarstwem secesyjnym. W trzydziestych latach swojego życia powrócił w rodzinne strony i osiedlił się w Valašském Meziříčí. Tworzył drzeworyty, malował i z zapałem poświęcał się pracy organizatorskiej. W 1907 r. był współzałożycielem Stowarzyszenia Morawskich Artystów Plastyków, które skupiało morawskich twórców. Dla uformowania się jego artystycznej osobowości równie ważne było i to, że wraz z bratem zwiedził Czesko-słowiańską Wystawę Etnograficzną w Pradze, nie pominął też milenijnej wystawy w Budapeszcie w 1896 r., gdzie m.in. pokazano kolekcję budownictwa ludowego z całych ówczesnych Węgier. Sukces wystawy etnograficznej w Pradze oraz sztokholmskiego Skansenu pogłębiły zainteresowania ochroną architektury ludowej. Obu braci inspirował przede wszystkim malowniczy rynek rożnowski, przy którym zachowały się zrębowe piętrowe domy.

W 1909 r. B. Jaronĕk prosi Zarząd Krajowy w Brnie o umożliwienie podróży studyjnej do Skandynawii. Ostatecznie wyjechał jego brat Alois. Odwiedził tworzące się muzeum na wolnym powietrzu w Århus w Danii, przebywał w Bygdøy w Oslo. Był dobrze przyjęty w szwedzkim Skansenie i wrócił z bogatymi doświadczeniami. W tym samym roku rodzeństwo Jaroňków na stałe osiedla się w Rożnowie, gdzie zakładają warsztat malowania porcelany i produkcji gobelinów.

Idea budowy muzeum w Rożnowie p. R. zaczęła przybierać realną postać. I mimo braku zrozumienia ze strony społeczeństwa, przede wszystkim rożnowskich obywateli, pojawiły się sprzyjające okoliczności. Postanowiono sukcesywnie burzyć drewniane piętrowe domy przy rożnowskim rynku, by stworzyć miejsce dla murowanych kamienic. Najbardziej narażony był stary ratusz z 1770 r. B.Jaronĕk szkicuje pierwsze projekty muzeum, prosi o wsparcie i propaguje swoją ideę w druku, organizuje wystawę sztuki ludowej w Rożnowie w 1910 r. Efektem tej aktywności jest powołanie Towarzystwa Muzealnego w 1911 r. - znaczącego wsparcia dla wszelkich dążeń braci Jaroňków. Misją do spełnienia stało się dla Towarzystwa utworzenie Wołoskiego Muzeum na Wolnym Powietrzu. Zaczątkiem Muzeum miał stać się stary ratusz, który zamierzano przenieść do miejskiego parku. Koniec końców pozostał na swoim miejscu, ale już jako własność Towarzystwa Muzealnego. Przyjęto plan budowy muzeum i dokonano wyboru obiektów - ratusz, spichlerz, dzwonnica, krzyż, studnia i ogrodzenie. B.Jaronĕk dodatkowo przeforsował JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

29


pasiekę, tartak, narzędzia rolnicze i in. Wybrano także odpowiednie miejsce w parku miejskim. Wszystko to udaremniła wojna. Niemniej, udało się w 1915 r. wyremontować ratusz i zgromadzić w nim pierwsze zbiory etnograficzne. Do budowy muzeum doszło dopiero w kilka lat po wojnie. Jaroňkowie i Towarzystwo Muzealne wykorzystali sprzyjającą atmosferę przygotowań pierwszego festiwalu folklorystycznego w regionie wołoskim w 1925 r., nazwanego Rokiem Wołoskim. Postawili na swoim, aby te uroczystości odbywały się już na terenie tworzącego się muzeum. Bohumir Jaroňek przedstawił nowy projekt muzeum, który przewidywał już 11 obiektów. Zaczątkiem muzeum miał być przeniesiony stary ratusz z rożnowskiego rynku. Gdy odbywał się festiwal, w czerwcu 1925 r., stały już dwa wielkie zrębowe domy przeniesione z runku (ratusz i dom Billův z poł. XVIII w.), a także dzwonnica (kopia) oraz pasieka. W

intencji organizatorów Rok Wołoski miał: „…zatrzymać ostatni refleks minionego życia przed jego zanikiem” i zademonstrować stare wołoskie pieśni, tańce, obyczaje, rzemiosło i ludową sztukę. Efekt przerósł oczekiwania. W całej akcji uczestniczyło więcej jak 2 000 Wołoszek i Wołochów, program śledziło więcej jak 25 000 widzów. 30

Pierwsze lata Muzeum Wołoskiego zapisały się niedostatkiem finansowym, początkowy entuzjazm powoli zanikał. W programach kulturalnych bardziej uwzględniano zainteresowania warstw średnich i życzenia rządzących stronnictw politycznych. Najdokuczliwszy był brak zrozumienia w samym Rożnowie - część radnych i obywateli miała do muzeum negatywne nastawienie, a dla wielu los muzeum był całkowicie obojętny. Mimo tego przybywały dalsze budynki. W 1927 r. przewieziono i zmontowano kolejne budowle z regionu - studnię i dzwonnicę. W 1928 r. przeniesiona była z rożnowskiego rynku karczma, a cztery lata później, w 1932 r., postawiona była kopia domu wójta z Velkých Karlovic. I na tym zakończony został pierwszy etap budowy Wołoskiego Muzeum na Wolnym Powietrzu. Bohumir Jaronĕk tak ocenił dotychczasowe dokonania: „Muzeum musi być żywe i prawdziwe. Umieszczenie go w parku dławi go. Nie ma tu potoków, łąk, pola, drzew owocowych. O wiele lepiej wyglądałoby muzeum na porębie!” Dzisiejsza postać Muzeum przekonuje, że Jaroňkova koncepcja muzeum na wolnym powietrzu była w tamtym okresie i przy ówczesnych uwarunkowaniach bardzo nowoczesna. Po śmierci Bohumira Jaroňka († 18 I 1933) budowa muzeum była w zastoju. Ograniczano się jedynie do remontów, wyposażania niektórych wnętrz; jedyną nową budowlą była kopia koliby [szałasu pasterskiego] z Černé hory. Nowym impulsem do kontynuacji budowy był wołoski kościółek. Budowę rozpoczęto w 1939 r., a ukończono w czasie II wojny światowej, w 1942 r. Finansowa sytuacja muzeum uległa poprawie po przejęciu spuścizny aptekarza Františka Klaudy (mecenas Towarzystwa Muzealnego), który przekazał Muzeum swoje obszerne zbiory, łącznie z willą. W 1944 r. zmarł Alois Jaronĕk, a rok później jego starsza siostra Julia, która poświęcała się tkaniu gobelinów. Jaroňkowie przekazali Muzeum nie tylko swój dom, ale i cenne zbiory drzeworytów, obrazów, ceramiki, gobelinów, a także zbiory ludowych haftów.

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


Kilka zdań o Bohumirze Jaroňku - malarzu i grafiku *23 IV 1866 †18 I 1933 O dokonaniach Bohumira Jaroňka w dziedzinie grafiki wypowiadało się wielu autorów; od entuzjastycznego przyjęcia w pierwszym dziesięcioleciu XX w., aż do odrzucenia przez następne pokolenia. Współcześnie obserwujemy ponowne zainteresowanie. Ówczesna krytyka wskazywała na związki prac artysty z twórczością ludową, a autor sam podkreślał te aspekty w swojej publicystyce. Bohumir Jaronĕk był przedstawiany jako artysta nawiązujący do tradycji regionalnych, piewca piękna północnych Moraw, wołoskiej krainy, a jego osiągnięcia w dziedzinie kolorowego drzeworytu uwidaczniały się poprzez tę lokalną specyfikę. Akcentowanie artystycznej i ludowej swoistości było bezspornie nowatorskie na początku XX w., w późniejszych latach ta właśnie tendencja nabrała JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

zupełnie odmiennych znaczeń. Jego twórczość nie ograniczała się wyłącznie do grafiki. W ciągu swojego twórczego życia podejmował również działalność publicystyczną i organizacyjną. Powszechnie doceniane są jego zasługi dla powstania Wołoskiego Muzeum na Wolnym Powietrzu oraz, generalnie, dla muzealnictwa i etnografii. Podstaw rzemiosła Bohumir Jaronĕk uczył się w państwowej zawodowej artystyczno-przemysłowej szkole obróbki drewna w Valašském Meziříčí, istotne znaczenie miało także środowisko, w którym dorastał. Jego ojciec był farbiarzem, sam rzezał klocki drzeworytnicze używane w procesie drukowania płótna, wuj był profesjonalnym malarzem. Po ukończeniu nauki skorzystał możliwość pracy w Budapeszcie, gdzie zatrudnił się w atelier fotograficznym Strzeleckiego. Wykonywał tam akwarelowe portrety, malował dekoracyjne kulisy, a w zakładzie fotograficznym barwiąc i dopełniając obraz tworzył kolorowe portrety. Poprawa sytuacji finansowej umożliwiła mu podróżowanie po Bałkanach i Azji Mniejszej, łącznie z zimowymi zdrowotnymi pobytami w Egipcie, a także studyjne wyjazdy dla poznania sztuki Włoch i Zachodniej Europy. W tym czasie malował obrazy olejne i akwarele.

Jego twórczość w pełni rozwinęła się po powrocie do ojczyzny. Od początku XX w. Bohumir Jaronĕk działał w rodzinnych stronach, najpierw w Valašském Meziříčí, 31


później w Rożnowie pod Radgoszczem. Wsławił się głównie swymi dużych rozmiarów barwnymi drzeworytami, dla których charakterystyczna była zdecydowana linia, czysta kolorowa płaszczyzna i stylizacja roślinna. Dominował duży format, drzeworyt wzdłużny, kolorowe odbitki i retusz z wykorzystaniem szablonów, co wpływało na możliwość druku w dużych nakładach. Był oczarowany regionem i ludźmi, którzy nie byli jeszcze napiętnowani rewolucją przemysłową. Typowym motywem twórczości były wiejskie chałupy i godna uwagi sylweta miasteczka Štramberk z jego zamkową wieżą. Przeciwieństwem sztramberkskich motywów były drzeworyty z krain wołoskich, ujmujące widoki zrębowych budowli wiejskich, w których grafik potrafił

32

podkreślić czy nawet odtwarzać ich archaiczny charakter. Bohumir Jaronĕk bynajmniej nie był izolowanym, prowincjonalnym malarzem, projektantem czy grafikiem. W tym czasie był już szeroko znany jako czołowy przedstawiciel Stowarzyszenia Morawskich Artystów Plastyków w Hodonínĕ, założonym w 1907 r. Zebranie założycielskie odbyło się w ówczesnym miejscu zamieszkania B.Jaroňka w Val. Meziříčí; był nie tylko członkiem założycielem Stowarzyszenia, ale wręcz jego rzecznikiem. Bohumir Jaronĕk ze względu na dokonania artystyczne, ideowość i organizacyjny wysiłek poświęcony ochronie zabytków sztuki ludowej, przede wszystkim budowli w utworzonym rożnowskim muzeum, słusznie

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


jest uważany za jedną z czołowych osobistości życia morawskiego na pocz. XX w., a dla historii sztuk plastycznych to wiodąca postać epoki secesji. Grafika Jaroňka - w każdym elemencie rozwiązań plastycznych, jest jednym z najwybitniejszych przejawów czeskiej secesji i oczywiście zajmuje chlubne miejsce w kontekście sztuki regionu morawskiego. Zdenĕk Cvikl

WOŁOSKIE MUZEUM NA WOLNYM POWIETRZU PO 1945 R. Poszukiwanie koncepcji rozwoju Muzeum po drugiej wojnie światowej (1945-1959) Powojenne Muzeum, pod społecznym zarządem członków Towarzystwa Muzealnego, dzieliło się na trzy części - kolekcja budynków ustawionych w parku zdrojowym, muzeum Jaroňków w ich willi i zbiory aptekarza Klaudy (kolekcjonera i mecenasa Muzeum). Niedostatek środków finansowych i rąk do pracy ujemnie wpływały na działalność Muzeum; udostępniane były jedynie zrębowe budynki w parku - Drewniane Miasteczko - a pozostałe części Muzeum były zamknięte. W 1953 r. zlikwidowane zostało Towarzystwo Muzealne, a zarząd Muzeum przejęło muzeum w pobliskim mieście, w Valašském Meziříčí. Po roku znowu zmienił się administrator - obowiązki przejęło wojewódzkie muzeum w Gottwaldowie [dawniej i obecnie - Zlin]. Okres zarządzania przez tę instytucję przyniósł pierwsze sygnały zmian w kompozycji wystaw, a także powstanie nowej koncepcji tworzenia Muzeum, jako muzeum ratunkowego, do którego miały być przenoszone budynki zagrożone w pierwotnym miejscu ich lokalizacji. Wybór właściwych obiektów poprzedziły badania terenowe w 1956 r., które dostarczyły materiałów do projektu rozbudowy Muzeum w dalszych latach. Przy końcu l. 50. XX w. specjaliści ze służb konserwatorskich opracowali nową metodykę zabezJARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

pieczania i ochrony budowli zrębowych. Jej główną ideą było przenoszenie budynków do muzeów ratunkowych, gdzie miały być sytuowane bez uwzględniania konotacji historycznych, socjalnych, ekonomicznych i terytorialnych. Muzeum Wołoskie, wedle tej metodyki, miało przypuszczalnie stać się zbiorczym muzeum dla karpackiego typu domu zrębowego. Jednak dzięki temu zasięg działania Muzeum poszerzył się o Ziemię Cieszyńską, Frydecką [z centrum w mieście FrýdekMístek], morawską część Kopanic [pogranicze morawsko-słowackie] i Luhaczowickie Zalesie. Proponowana metodyka wszakże nigdy nie została zastosowana. Przeciwnie, zaczął być rozwijany pomysł przenoszenia planowanych do eksponowania obiektów na tzw. Petřekovu stráň - [Piotrowy stok] (na stoku wzgórza wznoszącego się nad pierwszym sektorem Muzeum z drewnianymi budowlami w parku zdrojowym). W ten sposób po raz pierwszy ujawniony został zamiar budowy dalszej części Muzeum, która dopełniłaby obrazu ludowej kultury regionu wołoskiego, bowiem dotychczas istniejący sektor Muzeum prezentował jedynie sferę miejskiego życia regionu.

Przełom w rozwoju Muzeum - rok 1960 W następstwie reorganizacji administracji wojewódzkiej w Czechosłowacji w 1960 r. nowym administratorem rożnowskiego Muzeum została Powiatowa Rada Narodowa we Vsetínĕ. Z tym rokiem łączy się również nadanie nowego statutu Wołoskiemu Muzeum na Wolnym Powietrzu, w którym sprecyzowano zadania statutowe, wewnętrzną organizację i działalność Muzeum, zalecenia w/s zbiorów, oraz ich konserwowania, ewidencjonowania i zabezpieczenia. Dr Arnošt Kubeš został mianowany pierwszym dyrektorem Muzeum. Z jego osobą łączy się początek rozbudowy Muzeum, według nowej (tzw. ratunkowej) koncepcji i nowych zasad gromadzenia zbiorów, z naciskiem na tworzenie kolekcji przedmiotów codziennego użytku. Dalszym ważnym krokiem dla zainicjowania rozwoju Muzeum było powołanie Komitetu do spraw 33


rozbudowy Muzeum. Komitet decydował o całokształcie zagadnień związanych z rozbudową Muzeum, rozdziale środków finansowych na zakup budynków i nadzorował poszczególne etapy rozbudowy. Oprócz tego, jako organ kontrolny, był powołany Aktyw etnografów województwa i Rada Naukowa złożona ze znawców budownictwa ludowego regionu karpackiego. Muzeum współpracowało również z wyższymi uczelniami w Brnie i Pradze, przede wszystkim w zakresie specjalistycznych dokumentacji i badań terenowych. W oparciu o szczegółowe badania terenowe pierwsze zwózki demontowanych chałup rozpoczęły się przy końcu lat pięćdziesiątych. Według planu inwestycyjnego nowa część Muzeum miała być zrealizowana w latach 1960-65. Wspaniałe zadanie rozbudowy, zaplanowane na sześć lat, od początku spotkało się z całkowitym brakiem należytego przygotowania Muzeum. Brakowało miejsca na składowanie i konserwację rozebranych budynków. Również możliwość wyposażania nowych ekspozycji zgromadzonymi przedmiotami była bardzo ograniczona. Zbiory były nieliczne i mało zróżnicowane i nie odpowiadały potrzebom wytworzenia obrazu przeszłości naszych przodków, w nowo planowanym sektorze Muzeum. Istotny był także brak pracowników, tak merytorycznych, jak i rzemieślników. Zawsze jednak do 1962 r. pracowały w Muzeum dwie osoby - dyrektor i pracownik administracyjny. Problem został rozwiązany gdy powołano zespół roboczy utworzony z cieśli z Velkých Karlovic k/ Rożnowa. Remontowali oni, konserwowali i restaurowali zabytki budownictwa przewiezione do Muzeum lub pozostawiane w terenie. Rozpoczęcie prac przy budowie nowej części Muzeum wymagało zwiększenia liczby zatrudnionych. Od 1963 r. przez następne 40 lat funkcjonowania instytucji liczba etatowych pracowników wszystkich niezbędnych specjalności nieustannie się zwiększała, by na przełomie wieków osiągnąć liczbę ok. 100 zatrudnionych. Oprócz nich pracowało w Muzeum wielu pracowników sezonowych, przede wszystkim jako przewodnicy. Już w 1962 r. w nowym sektorze, nazywanym Stráň [Stok, Zbocze], albo później Wieś Wołoska, rozpoczęto odbudowę pierwszego obiektu. Do 1965 34

r. postawionych zostało 9 chałup oraz 6 mniejszych budynków. Poza tym pierwszy sektor, Drewniane Miasteczko, wzbogacony został o 4 mniejsze budynki.

Realizacja idei „żywego muzeum” Nowy dyrektor Muzeum, inż. Jan Rudolf Bečák (od 1965 r.), poprzez swój stosunek do idei muzeum na wolnym powietrzu zainicjował realizację koncepcji „żywego muzeum” w jej dosłownym rozumieniu, tak jak pojmowali ją założyciele Muzeum - rodzeństwo Jaroňków.

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


Sprowadzanie muzeum do funkcji czysto ratunkowych w tym okresie byłoby już jego ograniczaniem. Rozwijanie idei „żywego muzeum” poprzez prezentację folkloru i dawnych sposobów życia, ale także zdobywanie nowych doświadczeń przy przenoszeniu budynków do Muzeum, specjalistyczne badania terenowe, dokumentacje i gromadzone zbiory zapowiadały nową koncepcję całościowego naukowego dokumentowania tradycyjnej kultury ludowej. Wyżej wymienione organa nadzorcze, funkcjonujące przy Muzeum, w 1967 r. definitywnie rozstrzygnęły o budowie „muzeum wsi na Stráni”, w nawiązaniu do starego sektora z Drewnianym Miasteczkiem. Za czasów dyrektora J.R.Bečáka w obu sektorach przybyło w sumie 9 oddzielnych chałup i 7 mniejszych uzupełniających budowli. Dla zwiedzających Muzeum, urzeczywistniając podstawowe idee „żywego muzeum”, od 1967 r. przygotowywano tzw. Etnograficzne Niedziele, z programami prezentującymi rękodzielniczą wytwórczość naszych przodków i występy folklorystyczne. Ten pomysł organizowania zabawowych, ale jednocześnie edukacyjnych działań, doprowadził w 1970 r. do sformułowania całorocznego programu, który nazwany został Rokiem Etnograficznym (w l. 90. przemianowany na Rok Wołoski). Popularność tych propozycji wśród gości Muzeum sprawiła, że - z pewnymi modyfikacjami - oferowane były corocznie. W drugiej połowie l. 60. zaistniał w Muzeum, popularny do dzisiaj, wielki festiwal folklorystyczny „Rożnowskie uroczystości”, w trakcie którego prezentowały się zespoły pieśni i tańca, początkowo z regionu wołoskiego, później także i z innych regionów nie tylko Czechosłowacji, ale i z zagranicy. Ze względu na to, że Wołoskie Muzeum na JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

Wolnym Powietrzu było w tamtych czasach jedynym muzeum tego typu na obszarze byłej Czechosłowacji, w działalności naukowo-badawczej ukierunkowało się na rozpoznanie społecznych i specyficznych zjawisk w kulturze ludowej krain regionu karpackobałkańskiego. Szczegółowe zadania naukowo-badawcze uwzględniały przede wszystkim przygotowanie wystaw w poszczególnych obiektach przenoszonych do nowego sektora. Szybki rozwój Muzeum przerósł możliwości dotychczasowego administratora i spowodował, że zamiast Powiatowej Rady Narodowej we Vsetínĕ od 1971 r. Muzeum zarządzał Departament Kultury PółnocnoMorawskiej Wojewódzkiej Rady Narodowej w Ostrawie. Krótko po tej zmianie był udostępniony publiczności nowy sektor na Stráni, tzw. Wieś Wołoską, z 30 obiektami, które były przykładami trzech typów zrębowego budownictwa ludowego z XIX w. Rok później, z powodów zdrowotnych, odszedł inż. J.R.Bečák, a nowym dyrektorem został dr Jarosław Štika, CSc. W okresie Jego dyrektorowania idea „żywego muzeum” realizowana była w sposób niemal doskonały, bowiem prezentacje folkloru, zwyczajów oraz warunków i sposobów życia stały się w Muzeum oczywistością. Podobnie jak jego poprzednik, również dr Štika zrealizował kolejny sektor Muzeum, w tym przypadku tzw. „Młyńską Dolinę”, z budowlami technicznymi. Muzeum stało się również gwarantem rozwoju następnych muzeów na wolnym powietrzu w naszej republice. Niemniej doniosłe było nawiązanie kontaktu z zagranicą, nie tylko poprzez prezentacje wystaw, ale i na gruncie naukowym. Już w styczniu 1972 r. przedstawiona była propozycja przeniesienia do Muzeum mechanizmów wod35


nych, z planem włączenia do Muzeum nowego sektora z budowlami technicznymi z napędem wodnym. Translokacja tych obiektów miała uchronić je przed zanikiem. Jednocześnie zwiedzającym prezentowano by funkcjonowanie budowli technicznych i urządzeń na energię wodną. Uroczyście ta część Muzeum otwarta była w 1983 r., tworzyło ją 5 budowli technicznych. A i w dwóch pozostałych sektorach nie ustała działalność budowlana - przybyły kolejne budynki - dwa w Drewnianym Miasteczku, a na Stráni 8 obiektów, wliczając budynki gospodarcze. Od 1974 r. nowy system tworzenia i funkcjonowania Muzeum określało tzw. ramowe libretto, w tworzeniu którego zaangażowali się czołowi znawcy tradycyjnej kultury ludowej regionu karpackiego. To tzw. libretto zdefiniowało Wołoskie Muzeum na Wolnym Powietrzu jako muzeum gromadzące fakty tradycyjnej kultury ludowej z karpackiej części Moraw i Śląska, które poprzez specyficzną formę („skansenowską”) zaznajamia społeczeństwo z życiem, sytuacją społeczną, sztuką i wiedzą mieszkańców kilku górskich regionów w „okresie przedsocjalistycznym”. Nowym podejściem było także dążenie do osiągnięcia jak największego podobieństwa środowiska przyrodniczego w otoczeniu siedlisk odtwarzanych w Muzeum. Ziszczeniem tych dążeń był już właściwie wybór tzw. Petřekovy Stránĕ jako odpowiedniego terenu pod budowę sektora Wsi Wołoskiej. Dla zachowania okazów środowiska przyrodniczego i wytworzonego przez człowieka w regionie wołoskim w minionych stuleciach i dla ochrony uprawianych i uszlachetnionych gatunków roślin i drzew dla ich cennej puli genetycznej oraz w celu hodowli tradycyjnych ras zwierząt domowych utworzony był w 1981 r. tzw. Ogród Ochronny - Wołoskie Muzeum na Wolnym Powietrzu. Pod kierownictwem dr. Jarosława Štiki Muzeum stało się znane poza granicami Czechosłowacji. Dr Štika działał wcześniej, jako przedstawiciel Muzeum, w Związku Europejskich Muzeów na Wolnym Powietrzu, później został też powołany do zarządu Związku, a w l. 1986-1990 pełnił funkcję jego wiceprezydenta. Ten zaszczyt był wyrazistą oceną pracy i działalności Muzeum. 36

Członkostwo Muzeum w Związku Europejskich Muzeów na Wolnym Powietrzu sprawiło, że zagraniczni koledzy zainteresowali się regionem wołoskim. W efekcie, Muzeum Wołoskie było kilkakrotnie proszone o przygotowanie wystaw na temat kultury ludowej tego regionu. W ten sposób Muzeum zaprezentowało się kilkakrotnie w licznych krajach Europy. Niemniej znaczącą formą uznania ze strony władz zwierzchnich dla działalności Muzeum było zlecenie pełnienia nadzoru merytorycznego przy budowie nowych muzeów na wolnym powietrzu na terenie Czechosłowacji. Pomoc merytoryczna udzielana była muzeom, które zarządzały zabytkami budownictwa ludowego i wykorzystywały je w działalności muzealnej, a polegała na opiniowaniu i konsultowaniu zamierzeń, scenariuszy i projektów oraz doradztwie w sprawach budowlanych, konserwatorskich oraz związanych z funkcjonowaniem instytucji. Muzeum powierzono także zadanie gromadzenia informacji na temat tworzenia i funkcjonowania muzeów etnograficznych w krajach europejskich.

Muzeum po przemianach społecznych (1989-2005) W latach 90., po znaczących przemianach społecznych, Muzeum Wołoskie zdawało ważny egzamin związany z jego bytem, bowiem doszło do znacznego zmniejszenia liczby zwiedzających. W 1990 r. zostały zlikwidowane Wojewódzkie Rady Narodowe i od tego czasu aż do obecnych dni Muzeum zarządza Ministerstwo Kultury Republiki Czeskiej. Dopiero druga połowa lat 90. przyniosła Muzeum stabilizację i dalszy rozwój. Nadzwyczajną pozycję Muzeum w Republice Czeskiej potwierdziło w 1995 r. Ministerstwo Kultury uznając je za pomnik kultury narodowej, podobnie jak budowle Libušín i Mamĕnka oraz dzwonniczkę na Poustevnách, które od tegoż roku są własnością Wołoskiego Muzeum na Wolnym Powietrzu.

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


W 1990 r. nastąpiła ostatnia zmiana w kierownictwie Muzeum. Nowym dyrektorem został inż. Vitĕzslav Koukal, CSc. Jego działalność w Muzeum charakteryzuje czas wielkich inwestycji w działach tworzących zaplecze Muzeum, uzupełnianie rekonstrukcjami i nowymi obiektami poszczególnych sektorów Muzeum, generacyjna zmiana we wszystkich działach, ale także kontynuacja wysokiego poziomu pracy całego Muzeum. Już to własnymi siłami, lub z pomocą firm zewnętrznych wyremontowano w Muzeum kilka budynków tworzących jego zaplecze. Wyliczanie tych rekonstrukcji możemy rozpocząć od gmachu dyrekcji, poprzednio magazynu działu sztuki, który będzie adaptowany na nowoczesną bibliotekę. Innym, dużym zadaniem budowlanym była rekonstrukcja budynku nazywanego „Sušák”.

JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

Przed remontem wykorzystywany był jako magazyn, również magazyn eksponatów. Dzięki jego korzystnej lokalizacji w centrum Muzeum uznano za korzystne przeznaczenie go do celów ekspozycyjnych, dla wystaw krótko- i długoterminowych, oraz dla potrzeb obsługi zwiedzających i codziennego funkcjonowania Muzeum. W omawianym okresie sektory wystawowe wzbogacone zostały o obiekt tzw. Remizy, z Ostravic, usytuowany między sektorem Młyńskiej Doliny a budynkiem Sušáku. W 2005 r. Muzeum uczciło 80-lecie swojego istnienia. W przeciągu 80 lat powstało i rozwinęło się Muzeum o nadzwyczajnym znaczeniu dla obszaru środkowej Europy. Lenka Ryšicová

37


38

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

39


40

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

41


42

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

43


44

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

45


46

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


WYKAZ DZIEŁ I EKSPONATÓW PREZENTOWANYCH NA WYSTAWIE Zbiory Valašského Muzeum v Přírodĕ: 1. B. Jaronĕk, Štramberk, drzeworyt kolorowany, nr inw. 29371 2. B. Jaronĕk, Zagroda wołoska, olej, 37638 3. B. Jaronĕk, Dubrownik, olej, 49846 4. B. Jaronĕk, Rožnov pod Radhoštĕm, olej, 49880 5. B. Jaronĕk, Drewniany kościół z cmentarzem, olej, 50601 6. B. Jaronĕk, Štramberk VI, drzeworyt barwny, 51885 7. B. Jaronĕk, Ekslibris z motywem rożnowskiego ratusza, 27625/1 8. B. Jaronĕk, Kościół w Lazyskách, widokówka, reprodukcja drzeworytu, C 126/81 9. B. Jaronĕk, Październik w regionie wołoskim, widokówka reprodukcja obrazu olejnego, C 137/81 10. A. Jaronĕk, Kłusownik, gobelin, 53913 11. A. Jaronĕk, Brzozy, gobelin, 53917 12. A. Jaronĕk, Bażant i muchomory, gobelin, 54304 13. A. Jaronĕk, Projekt dekoracji ceramiki, wazon, 52272 14. A. Jaronĕk, Projekt dekoracji wazy okrągłej, 52414 15. A. Jaronĕk, Projekt dekoracji wazy okrągłej, 52448 16. A. Jaronĕk, Projekt dekoracji wazy, 52500 17. A. Jaronĕk, Projekt dekoracji talerza, 52549 18. A. Jaronĕk, Projekt dekoracji kredensu, 52870 19. A. Jaronĕk, Projekt kolorystyczny gobelinu, 53342 20. A. Jaronĕk, Porcelanowa waza z wiekiem, malowana, 53959 21. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy malowany, wzór kwiatowy, 53981 22. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy, malowany, 53988 23. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy w kształcie amfory, malowany, 53989 24. A. Jaronĕk, Waza wysoka z przykrywką, malowana, 53994 25. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy, malowany, 53995 26. A. Jaronĕk, Wazon duży porcelanowy, malowany, 54001 27. A. Jaronĕk, Talerz porcelanowy, malowany, z motywem chałupy, 54003 28. A. Jaronĕk, Talerz kamionkowy, malowany, niebieski, 54007 JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

29. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy z ażurową szyjką, malowany, 54014 30. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy z dwoma uchami, malowany, 54017 31. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy, malowany, z dekoracją kwiatową, 54022 32. A. Jaronĕk, Wazon porcelanowy, malowany, z dekoracją figuralną, 54010 33. A. Jaronĕk, Waza z przykrywką, malowana, 54041 34. A. Jaronĕk, Waza na nóżkach, z przykrywką, sześcioboczna, malowana, 54046 35. A. Jaronĕk, Waza z przykrywką, dwunastoboczna, malowana, 54047 36. A. Jaronĕk, Waza z przykrywką, porcelanowa, okrągła, malowana, 54049 37. A. Jaronĕk, Waza z przykrywką, porcelanowa, malowana, z motywem serca, 54053 38. A. Jaronĕk, Waza z przykrywką, porcelanowa, malowana, 54059 39. A. Jaronĕk, Talerz porcelanowy, malowany, z motywem kwiatowym z ptakami, 54084 40. A. Jaronĕk, Talerz porcelanowy, malowany, z motywem koguta, 54090 41. A. Jaronĕk, Serwis do herbaty, 54111 42. Obrus biały adamaszkowy, C 71/98 43. Obrus czerwony z wzorami secesyjnymi, C 212/85 44. Sztaluga malarska, drewniana, rzeźbiona, 61677 45. Serwis porcelanowy, malowany, 57935 46. Krzesło z tapicerką, 57778 47. Torebka gobelinowa, 56254 48. Dywan barwny z wzorem kwiatowym, 46895 49. Sekretarzyk, 37099 50. Stół okrągły, 35861 51. Kredens kuchenny, 35280 52. Krzesło firmy Thonet, 33879 53. Krzesło firmy Thonet, 33927 54. Drewniany model ratusza w Rożnowie, pierwszego budynku przeniesionego do Wołoskiego Muzeum na Wolnym Powietrzu w Rożnowie, 459 47


Zbiory Marii Obertyńskiej z Sopotu: 1. M. Mokwa, Dziewczyna w stroju kaszubskim, akwarela, papier 2. M. Mokwa, Chata kaszubska, akwarela, papier 3. M. Mokwa, U źródeł Wdy, akwarela, papier 4. M. Mokwa, Jasnochówka, akwarela, papier Zbiory Edwina Mokwy z Gdańska - Oliwy: 1. M. Mokwa, Kaszuby, akwarela, papier 2. M. Mokwa, Nad jeziorem, akwarela, papier 3. M. Mokwa, Chata rybacka, akwarela, papier 4. M. Mokwa, (Bez tytułu), akwarela, brystol 5. M. Mokwa, Charlottensee, akwarela, papier 6. M. Mokwa, Las, akwarela, brystol 7. M. Mokwa, Las zimą, akwarela, brystol Zbiory Danuty i Tadeusza Zabłockich z Gdańska: 1. K. Jasnoch, Portret Kaszuby, olej na desce 2. K. Jasnoch, Portret młodej Kaszubki, olej, płótno Zbiory Muzeum Historyczno-Etnograficzne w Chojnicach: 1. K. Jasnoch, Kolędnicy kaszubscy, karton, olej, nr inw. MCh/S-87 2. K. Jasnoch, Drużba zaprasza na wesele, karton, olej, MCh/S-88 Zbiory Muzeum Okręgowego w Toruniu: 1. M. Mokwa, Zabudowania na Kaszubach, olej, płótno, nr inw. MT/M/1032/N 2. M. Mokwa, Kaszubski pejzaż zimowy, akwarela, papier, MT/Ad/171/M/N 3. M. Mokwa, Krajobraz na Kaszubach, akwarela, papier, MT/Ad/176/M/N Zbiory Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie 1. K. Jasnoch, Stroje kaszubskie, akwarela, brystol, nr inw. 1985-K/D1/667/1-9 (na wystawie prezentowane kopie) 2. Listy Teodory Gulgowskiej do Aleksandra Majkowskiego, nr inw. R.708, t.2 48

Zbiory Muzeum Etnograficzne w Gdańsku - Oliwie, Oddział Muzeum Narodowego w Gdańsku: 1. Rzeźba „Chrystus Frasobliwy” nr MNG-E-3, poz. nr 35 wpisu notarialnego - repetytorium 1948r 2. Rzeźba „Jan Nepomucen” nr MNG-E-5, poz. nr 39 (j.w.) 3. Krucyfiks procesyjny nr MNG-E-2, poz. nr 37 (j.w.) 4. Dzban gliniany nr MNG-E-23, poz. nr 42 (j.w.) (eksponaty przekazane przez Teodorę Gulgowską w 1948 roku do Muzeum Pomorskiego w Gdańsku) Zbiory Muzeum w Grudziądzu: 1. Stół malowany, nr inw. MG/E/460 2. Zydel malowany, MG/E/461 3. Zydel malowany, MG/E/462 4. Fotel malowany, MG/E/463 5. Fotel malowany, MG/E/464 6. Ława malowana, MG/E/465 7. Plecionka z korzeni sosny - talerz, MG/E/448 8. Plecionka z korzeni sosny - talerz, MG/E/449 9. Plecionka z korzeni sosny - miseczka, MG/E/450 10. Plecionka z korzeni sosny - podstawka, MG/E/451 11. Plecionka z korzeni sosny - patera, MG/E/452 12. Plecionka z korzeni sosny - patera, MG/E/453 13. Plecionka z korzeni sosny - taca czworokątna, MG/E/454 14. Plecionka z korzeni sosny - taca owalna, MG/E/455 15. Plecionka z korzeni sosny - cukiernica, MG/E/456 16. Plecionka z korzeni sosny - dzbanuszek, MG/E/457 17. Plecionka z korzeni sosny - koszyczek do chleba, MG/E/458 18. Plecionka z korzeni sosny - pojemniczek do powieszenia, MG/E/459 19. Flakonik gliniany, dekorowany, MG/E/428 20. Flakonik gliniany, dekorowany, MG/E/429 21. Flakonik gliniany, dekorowany, MG/E/431 22. Świecznik gliniany, dekorowany, MG/E/432 23. Świecznik gliniany, dekorowany, MG/E/434 24. Podstawka gliniana, MG/E/433 25. Dzbanek gliniany, dekorowany, MG/E/435

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU


26. Cukiernica gliniana, dekorowana, MG/E/436 27. Patera gliniana, dekorowana, MG/E/437 28. Doniczka gliniana, dekorowana, MG/E/438 29. Dwojaki gliniane, dekorowane, MG/E/439 30. Flakonik gliniany, dekorowany, MG/E/442 31. Talerz gliniany, dekorowany, MG/E/1093 32. Koszyczek pleciony z łubu, malowany, MG/E/447 Zbiory Muzeum - Kaszubski Park Etnograficzny im. T. i I. Gulgowskich we Wdzydzach Kiszewskich: 1. K. Jasnoch, Portret Kaszubki, olej, płótno, KPE/766/E 2. T. Gulgowska, Drzewo nad urwiskiem, olej, sklejka, KPE/39/H 3. T. Gulgowska, Polna droga, olej, tektura, KPE/41/H 4. T. Gulgowska, Zachód słońca nad jeziorem, olej, tektura, KPE/29/H 5. T. Gulgowska, Pejzaż zimowy, olej, tektura, KPE/44/H 6. T. Gulgowska, Uliczka w miasteczku, olej, tektura, KPE/26/H 7. T. Gulgowska, Kapliczka nad jeziorem, olej, tektura, KPE/38/H 8. T. Gulgowska, Wiejska droga, olej, tektura, KPE/32/H 9. T. Gulgowska, Pejzaż wiejski, olej, deska, KPE/46/H 10. Szelbiąg z Wdzydz Tucholskich MKPE/3924/E

- artykuł I. Gulgowskiego: Beitrage zur Volkskunst In der Kaschubei; KPE/59/28/H 18. prasa Gryf 1921r, nr 2, ss. 33-64 - artykuł I. Gulgowskiego: Jak ludność wiejska mieszkała na Kaszubach; KPE/59/29/H 19. Katalog: Wystawa Sztuk Pięknych Artystów Pomorskich, Grudziądz 1921r. MKPE/166/H 20. Akwarela Teodory Gulgowskiej z motywami haftu, KPE/71/H 21. Akwarela Teodory Gulgowskiej z motywami haftu, KPE/73/H 22. Akwarela Teodory Gulgowskiej z motywami haftu, KPE/87/H 23. Akwarela Teodory Gulgowskiej z motywami haftu, KPE/91/H 24. Akwarela Teodory Gulgowskiej z motywami haftu, KPE/98/H 25. kartka pocztowa Teodory Gulgowskiej do żony profesora Szczeblewskiego, datowana 20.12.1934r, MKPE/301/H 26. List Teodory Gulgowskiej do Towarzystwa Popierania Przemysłu Ludowego w Warszawie, 10.01.1934r, KPE/59/15/H 27. Karta z fotografią ceramiki kaszubskiej, KPE/59/15/16 28. Rysunek odbudowanego Muzeum - karta z życzeniami noworocznymi - 1937r., KPE/59/12/75/H 29. Projekt odbudowy spalonej chałupy muzealnej, KPE/59/2/H

DOKUMENTY: 11. Akta urzędowe gruntowe i budowlane, w tym umowa kupna chałupy gburskiej od Michała Hinza, z datą 21.04 1906; KPE/59/1/H 12. Projekt budynku kaszubskiego dla Teodory Gulgowskiej, 20.04.1936; KPE/59/2/H 13. Kartka okolicznościowa, szkic T. Gulgowskiej, KPE/59/12/H 14. prasa: Der Wanderer, 1906r., ss. 189-190 - artykuł T. i I. Gulgowskiego: Bauernmuseum in der Kaschubei; KPE/59/22/H 15. książka: Izydor Gulgowski, Hausfleiss und volkskunstertz engnisse aus der Kaschubei, 1914; KPE/59/25/H 16. książka: Izydor Gulgowski, Von einem Unbekannten Volke, 1911; KPE/59/27/H 17. prasa: Mitteilungen 1912, tom 2, zeszyt 7, ss.65-112 JARO EVROPSKÝCH MUZEÍ V PŘÍRODĔ

49


WYKAZ FOTOGRAFII

1. Wdzydze w okresie międzywojennym, w 1924 r. Fot. I.Gulgowski 2. Izydor Gulgowski w izbie lekcyjnej w szkole we Wdzydzach; przed 1912 3. Teodora Gulgowska wśród hafciarek; przed 1918 r. 4-5. Widok chałupy muzealnej; przed 1932 r. Wnętrze izby w chałupie muzealnej; przed 1932 r. 6. Małżonkowie Gulgowscy i brat Teodory, dr Jan Fethke, okulista (z lewej strony). W głębi drewniana willa twórców muzeum we Wdzydzach; przed 1918 r. 7. Teodora Gulgowska w swojej pracowni; przed 1932 r. 8. „Izba Kaszubska” w dworze w Kolibkach W. Kukowskiego; ok. 1925 r. 9. Teodora Gulgowska z grupą gości muzeum obok tzw. „Smoczej Jamy” na terenie muzeum; przed 1932 r. 10. T. Gulgowska wśród zwiedzających muzeum członkiń Koła Polek z Kościerzyny, przed odbudowaną chałupą muzealną; po 1936 r 11. Chałupa muzealna po 1945 r. 12. Tzw. chałupa rybacka; zdjęcie wykonane we Wdzydzach Tucholskich przed 1945 r. 13. Rożnów, Dom kuracyjny 14. Brama wejściowa na Wystawę Etnograficzną w Pradze 15. Osiedle wołoskie na Wystawie Etnograficznej w Pradze 16. Bohumir Alois 17. Stary rożnowski ratusz z 1770 r. Zrębowe domy przy rożnowskim rynku 18. Rok Wołoski w 1925 r. - Sesja Rady Miejskiej 19. Rodzeństwo Bohumir, Alois i Julie Jaroňkové 20. Sfinks, B.Jaronĕk 21. Przystań, B.Jaronĕk 22. Miasto Štramberk na przełomie XIX i XX w. Widok na Štramberk, B.Jaronĕk Z zakątków i ulic Štramberka, B.Jaronĕk 23. Z regionu wołoskiego, B.Jaronĕk 50

24. Odbudowa wójtostwa z Lidečka w sektorze Wsi Wołoskiej 25. Zdobienie wieńca dożynkowego podczas imprezy folklorystycznej w Wołoskim Muzeum na Wolnym Powietrzu 26. Sektor Młyńskiej Doliny z kuźnicą z Ostravic i wypalanym mielerzem 27. Sektor Wsi Wołoskiej - hodowla owiec 28. Pustevny - budowle Libušín i Mamĕnka

Fotografie z wystawy - Haft Teodory Gulgowskiej (projekt i wykonanie) - Plecionki wykonane przez mieszkańców Wdzydz - Kaszubski szelbiąg z ceramiką Necla - Meble projektowane przez Gulgowskich - Portrety Kaszubów autorstwa K. Jasnocha - Obrazy Teodory Gulgowskiej - Gobeliny projekty Jaronków - Ceramika projekty Jaronków - Ratusz drewniany model

WIOSNA EUROPEJSKICH MUZEÓW NA WOLNYM POWIETRZU




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.