3 minute read

Wędrówka piesza – co musisz wiedzieć?

Next Article
Wiedźmin Fest

Wiedźmin Fest

Sezon wyjazdowy zaczął się na dobre. Jednym z pomysłów na intensywne doświadczanie rzeczywistości w tym okresie może być piesza wędrówka, ale jak się do niej przygotować?

Zazwyczaj przez każdego jest rozumiana trochę inaczej. Dla jednych to 5 kilometrów pokonanych w drodze na plażę, a dla innych 40 kilometrów górskiego szlaku. Niezmiennie, w każdym z tych przypadków do przemieszczania się wykorzystujemy wyłącznie siłę własnych mięśni. Jak umilić sobie podróż ?

Advertisement

Na potrzeby tekstu przyjmijmy, że za wędrówkę uznajemy przemierzanie trasy przynajmniej o długości 10 kilometrów. Mając już określony dystans, możemy przejść do kwestii przygotowań. Jeśli planujemy długą trasę samochodem, to ważnym jest dla nas, żeby samochód był w dobrej kondycji, nie inaczej sprawa wygląda z naszym ciałem. Żeby miło i bezkontuzyjnie przebyć trasę, musimy o siebie zadbać, ale jak? Po pierwsze – powinniśmy zatroszczyć się o odpowiednie wyżywienie i nawodnienie organizmu przed wyruszeniem w drogę jak i podczas niej.

Gdy już zapewnimy naszemu organizmowi “paliwo”, możemy ułatwić mu także pracę odpowiednim ubiorem - zakładając lekkie, przewiewne, ale przede wszystkim rozchodzone obuwie. W taki sposób odciążymy nasze stopy i zwiększymy sobie komfort podczas marszu. Oczywiście, buty to nie wszystko, to samo tyczy się nakrycia wierzchniego. Ono również powinno być dostosowane do panujących na zewnątrz warunków.

UBIÓR MAMY, CO DALEJ?

Dalej powinniśmy się skupić nad naszym ekwipunkiem - jeśli planujemy wielokilometrową wycieczkę, na pewno będziemy chcieli zabrać ze sobą mniejszą lub większą ilość sprzętu. Ale gdzie go schowamy? Do plecaka? Może i tak, ale jakiego? Tu zaczynają się problemy, bo typów plecaków nie zliczymy na palcach dłoni, a to właśnie właściwie dobrany plecak umożliwi nam przebycie wędrówki z potrzebnym sprzętem bez nieprzyjemnych doświadczeń. Na temat plecaków można by było napisać dwustronicowy artykuł, ale postaram się przybliżyć ten temat trochę krócej.

Plecaki z grubsza możemy podzielić na te ze stelażem i bez stelażu. Stelażem nazywamy usztywnienie pleców wykonane z aluminum lub konkretnego tworzywa. Ale tak właściwie czemu stelaż jest taki istotny? Ponieważ to on przenosi obciążenie ładunku z kręgosłupa na biodra – ponad 70% ciężaru plecaka powinno znajdować się właśnie na biodrach. Jeśli chcecie sprawdzić działanie stelażu w praktyce, zapakujcie do plecaka powyżej 15 kilogramów i spróbujcie przejść 5 kilometrów z nim i bez niego – poczujecie diametralną różnicę. Do pełni szczęścia stelaż potrzebuje także dobrze zamocowanego pasa biodrowego. Pojawia się jednak pytanie - jak mocno go zacisnąć? Właśnie tu wiele osób popełnia błąd, zapewniając sobie złudną swobodę. W praktyce, pas biodrowy powinien być zaciśnięty tak mocno, że z trudem będziemy w stanie tam włożyć trzy palce naszej dłoni. Dopiero teraz, będąc spakowani w odpowiedni plecak (ze stelażem jeśli planujemy przenosić duży ładunek, przy małym obciążeniu nie odczujemy różnicy) i wyregulowanym pasem biodrowym, możemy ruszać w drogę, tylko co zabrać?

Wracamy do początku, czyli do kwestii „paliwa” – inaczej wyżywienia i nawodnienia. Dieta oczywiście może być różna w zależności od preferencji, jednak pamiętajmy, żeby w miarę możliwości wybierać przekąski o dobrym stosunku masy względem kalorii i odpowiedniej zawartości węglowodanów potrzebnych podczas wysiłku. Co do nawodnienia, możemy zabrać wodę mineralną jak i napój izotoniczny, niezależnie od tego czy go zrobimy (to tylko 5 minut) czy kupimy. Ważne, żebyśmy zadbali o nasz organizm.

Miejmy zawsze na uwadze to, że warunki podczas marszu mogą się diametralnie zmienić i musimy być na to gotowi, więc zabranie czapki z daszkiem, lub dodatkowej warstwy ubrań termoaktywnych jest jak najbardziej rozsądnym zachowaniem. Spadek temperatury może nas spotkać w każdym momencie, chociażby kiedy dochodzimy na szczyt górski.

NA KONIEC KILKA SŁÓW

O PAKOWANIU

Wiele plecaków turystycznych czy też wojskowych posiada troki zewnętrzne. Są to paski, które umożliwiają nam przenoszenie ładunku poza komorą plecaka, jednak jeśli nie jesteśmy zmuszeni przez sytuację, to do plecaka nie powinniśmy troczyć nic oprócz kurtki, bluzy, liny czy też karimaty. W miarę możliwości starajmy się pakować jak najwięcej do plecaka, niejednokrotnie na szlaku spotkałem się z plecakami wcale nie nadmiernie wypchanymi, ale za to srogo obładowanymi z zewnątrz. W efekcie właściciel plecaka ciągle “zderza się” z innymi wędrowcami, ciąganie za sobą spadające ubrań i zwraca na siebie uwagę irytującym dzwonieniem menażki, która daje o sobie znać przy każdym kroku. Zdecydowanie umilimy sobie podróż jeśli skorzystamy z pojemności plecaka i będziemy używać troków zgodnie z ich przeznaczeniem. Przy okazji, istnieje dużo mniejsze prawdopodobieństwo, że się zgubimy. Temat pieszego wędrowania jest niezwykle obszerny i na jego omówienie nie starczyłoby dnia, mimo to mam nadzieję, że przybliżyłem wam choć trochę temat przygotowania się do pieszej wycieczki, dzięki czemu już niedługo będziecie cieszyć się pięknem pieszego przemierzania świata.

This article is from: