Gazeta Mysłowicka #84

Page 1

R

e

k

l

a

m

a

Grzegorz Heromiński s. 06

Kolarstwo s.27

Tour de Pologne ulicami miasta

Gwiazda „Kingsajz” na dniach miasta

Głośna sprawa s. 02

Praca s. 05

Duńska para kupiła dziecko z Mysłowic?

Szukają 500 pracowników w sosnowieckim Amazonie

Kierunek Praga s. 05

Tanio i szybko jak nigdy do stolicy Czech Dzię ku za w jemy spól ne sied

em l at

R

e

k

l

a

m

G A Z E T A

a

B E Z P Ł A T N A

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Gdzie nad wodę,

jeśli nie w Mysłowicach?

Szkoła języków obcych Wieża Babel poszukuje osoby na stanowisko lektora języka angielskiego. Atrakcyjne wynagrodzenie. Szczegóły na stronie www.wieza-babel.pl. Reklama

FOT. ARAMEDIA

Sezon letni w pełni, szukamy zatem miejsc, gdzie możemy się ochłodzić w upalne dni i miło spędzić czas z rodziną. W Mysłowicach takim miejscem jest tylko Park Słupna, niestety zaproponowane w tym roku atrakcje nie przypadły do gustu mysłowiczanom. Dotarło do nas sporo ich negatywnych opinii.

Czytaj na s. 03


02

Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Reklama

Dziecko z Mysłowic kupionie przez duńską parę?

W piątek 15 czerwca 35-letni mysłowiczanin kupił pistolet pneumatyczny, popularną wiatrówkę, na którą nie trzeba mieć pozwolenia. W sobotę w yszedł na miasto, by sobie postrzelać. Jak informuje miejska komenda policji, zranił 58-latka, któr y w yszedł na balkon, żeby zapalić papierosa. Śrut utkwił w jego skroni, centymetr y od lewego oka. Na szczęście mężczyzna po usunięciu śrutu przez lekarzy w yszedł ze szpitala. Jeszcze tego samego dnia 35-latek zniszczył szyby i karoserię trzech aut oraz autobusu komunikacji miejskiej. Straty oszacowano na ponad 13 tys. zł. Za popełnione przestępstwa w więzieniu może spędzić nawet pięć lat. Póki co obowiązuje go policyjny dozór. W połowie czerwca w domu starszego małżeństwa z Mysłowic zadzwonił telefon. Osoba podająca się za policjanta poinformowała o w ypadku samochodow ym ich syna i konieczności zapłacenia 80 tys. zł na pokr ycie w yrządzonych szkód. W związku z podejrzeniem, że może to być oszust, mysłowiczanin zadzwonił po swojego sąsiada i w yszedł przed dom. Tam czekał już 62-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego, któr y podał się za kuriera sądowego, mającego odebrać gotówkę. W międzyczasie przyszedł również sąsiad, co spowodowało, że oszust stał się nerwow y i zaczął odchodzić w kierunku zaparkowanego kilka metrów dalej samochodu. Widząc takie zacho-

gazetamyslowicka.com Wydawca: ARAmedia ul. Mikołowska 29, 41-400 Mysłowice Druk: POLSKA PRESS Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia Sosnowiec, ul. Baczyńskiego 25a Redaktor naczelny: Bogumił Stoksik Z-ca red. naczelnego: Aleksandra Olszewska Skład i opracowanie graficzne: ARAmedia Biuro reklamy: 608 792 412 reklama@gazetamyslowicka.com Dział redakcji: 608 792 412 Redakcja: redakcja@gazetamyslowicka.com Zasięg: Mysłowice Nakład: 10 000 sztuk

wanie, pokrzy wdzony zadzwonił po policję, a sąsiad ujął mężczyznę i przekazał patrolowi, któr y przyjechał na miejsce. Mężczyzna został zatrzymany. Dochodzenie kr yminalnych pozwoliło na przedstawienie 62-latkowi siedmiu zarzutów związanych z oszustwami. Pokrzy wdzeni stracili łącznie ponad 110 tys. zł. Sprawa ma charakter rozwojow y. Policjanci ustalają kolejne osoby zamieszane w ten przestępczy proceder, jak również tych, którzy mogli paść ofiarą oszustów. Sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. We wtorek 19 czerwca w jednym z mieszkań przy ul. Kazimierza Wielkiego, dawniej Rudnickiego, doszło do tragedii. 22-letni mysłowiczanin śmiertelnie ugodził nożem swoją 17-letnią dziewczynę i ranił dwóch mężczyzn w wieku 35 i 72 lat. 22-latek szybko został zatrzymany. Okazało się, że był pod wpły wem alkoholu. Usłyszał już zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa, do któr ych się przyznał. Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach zastosowała wobec niego trzymiesięczny areszt. Nożownikowi grozi doży wotnie pozbawienie wolności.

Zespół redakcyjny: Dawid Forma, Maciej Januszewicz, Aleksandra Klimek

Sprawa, która zatrzęsła Danią Według informacji skandynawskich śledczych duńskie małżeństwo zapłaciło za polskie dziecko ok. 750 euro. Sprawa stała się głośna w całej Danii. Tropy dotyczące matki malucha prowadziły do Polski, a dokładnie do Mysłowic.

Duńska para, która sama nie mogła mieć dzieci, w 2017 r. została skazana przez tamtejszy sąd na dwadzieścia dni więzienia w zawieszeniu i czterdzieści godzin prac społecznych. Co ciekawe, to kara za oszukiwanie władz, bo Duńczycy twierdzili, że są biologicznymi rodzicami chłopca, nie zaś za kupienie dziecka z Polski, gdyż duńskie prawo jest niejednoznaczne w takich sytuacjach. W Polsce sprawa wyszła na jaw już pod koniec 2014 r., kiedy 27-letnia wówczas mieszkanka naszego miasta nie zarejestrowała dziecka w urzędzie stanu cywilnego. Sprawą zainteresowali się pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy zawiadomili o wszystkim mysłowicką prokuraturę. Śledztwo toczy się od czterech lat, ale dotych-

FOT. PIXABAY

Kronika policyjna

czas nikomu nie postawiono zarzutów. Powodem są przeciągające się procedury. Mysłowicka prokuratura oczekuje na zakończenie czynności procesowych po stronie duńskiej. Sama matka stanowczo zaprzecza, jakoby była mowa o jakiejkolwiek sprzedaży. – Nie sprzedałam dziecka, ja je przekazałam do adopcji i wiem, że mój syn ma się dobrze. Utrzymujemy sporadyczny kontakt, oni mnie nawet zapraszali na wakacje, ale raczej nie skorzystam – mówiła matka dziecka w rozmowie z dziennikiem „Fakt”, swoją decyzję tłumacząc jednocześnie trudną sytuacją w okresie ciąży. Szerokim echem odbił się dokument duńskiej TV2, w którym dziennikarze udowadniają, jak łatwo kupić dziecko w Polsce. – W dokumencie

Partnerzy „Gazety Mysłowickiej”:

Fotograf: Monika Gaworowska Rysownik: Bartosz Kondziołka Numer zamknięto 13 lipca 2018 r. „Gazeta Mysłowicka” jest prawnie zarejestrowanym czasopismem wpisanym do Sądowego Rejestru Dzienników i Czasopism pod poz. PR 2398. Na postawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych ARAmedia zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Gazecie Mysłowickiej” jest zabronione bez zgody wydawcy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam, nie zwraca nie zamówionych tekstów i zdjęć, zastrzega sobie prawo do skracania otrzymanych materiałów, zmiany ich tytułów i innych zmian redakcyjnych w nadsyłanych tekstach.

dziennikarze umawiali się z Polkami na kupno dziecka. To bardzo duża sprawa w naszym kraju i o samym procederze kupna dzieci z Polski mówi się w wielu duńskich mediach – powiedziała nam Tinne Hjersing Knudsen z duńskiego radia Radio24syv, która kilka miesięcy temu przyjechała do Mysłowic w poszukiwaniu matki dziecka. Chłopiec z Polski skończył cztery lata, jest zdrowy i jak ustalili duńscy dziennikarze, najprawdopodobniej zostanie w Danii, gdzie rozgorzała dyskusja o potrzebie zmiany przepisów, które pozwalają na taki proceder. W Polsce sprzedaż dziecka podlega karze pozbawienia wolności powyżej trzech lat. B.S.


Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

REKLAMA

Aktualności

Gdzie nad wodę,

jeśli nie w Mysłowicach?

REKLAMA

FOT. UM

KRYTY BASEN NA SŁUPNEJ POWSTANIE NAJWCZEŚNIEJ ZA dwa LATA

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji stara się wynagrodzić brak niecki oraz krytej pływalni, której budowa rozpocznie się w przyszłym roku. Basen, w którym do tej pory można było pływać, w tym roku został zamieniony w zbiornik rekreacyjny. Mieszkańcy mogą wypożyczyć kajaki, rowerki wodne czy małe łódeczki. Wicedyrektor MOSiR wyjaśnia, dlaczego zamknięto basen. – W życie weszła nowa ustawa o prawie wodnym, która, w skrócie, zabrania organizowania kąpielisk w nieckach bez systemu filtracji i przepływu wody. Taka przebudowa wiąże się z ogromnymi kosztami i czasem. Dlatego na chwilę obecną przygotowywany jest program funkcjonalno-użytkowy basenu krytego – wyjaśnia Paweł Gawęda. W tym celu podpisano umowę z firmą Plus8.pl, która przygotowuje projekt techniczny inwestycji. – Cały czas działamy, toczą się prace przygotowawcze. Po kolei realizujemy zadania, jakie zakładała umowa. Wykonaliśmy pierwsze niezbędne pomiary geotechniczne, mamy też wstępne wizualizacje. Budowa krytej pływalni to czasochłonne przedsięwzięcie, a my małymi krokami zmierzamy już do jego realizacji – dodaje Gawęda. W skład obiektu wejdzie siłownia, sale fitness, sauny, jacuzzi, kawiarnia, Reklama

25-metrowy basen sportowy oraz baseny rekreacyjne z biczami wodnymi i zjeżdżalnią. Z nowej pływalni cieszyć się będziemy najszybciej za dwa lata, a w tym sezonie pozostaje zadowolić się przygotowanymi zamiennikami. – Czekają na was brodziki, w których będą pływały kaczki, łabędzie, aligatory i jednorożce. Jest też dostępna nowa zjeżdżalnia, z której można lądować prosto w basenie. Tradycyjnie będzie można też uprawiać rekreację na udostępnianych za darmo zestawach do badmintona, siatkówki na trawie, tenisa itp. Mamy wymalowane gry w klasy, zachęcamy do zabawy jak za dawnych lat, kiedy kawałek kredy i rzucany kamyk sprawiał dzieciom niemało frajdy. Codziennie czeka też park linowy oraz boiska do sportów plażowych – czytamy na stronie MOSiR. Mieszkańcy nie są z tego zadowoleni. Narzekają, że baseny są za małe, kula wodna tylko jedna zamiast kilku, jak zapowiadano, a za leżaki i sprzęt wodny trzeba płacić. „Byliśmy. Żenada!!! Ogrodowe baseny i trzech ratowników. O nie, nigdy więcej!” - komentują na facebookowym fanpage’u „Gazety” zbulwersowani mieszkańcy. „To mają być atrakcje? Śmiechu warte. Bierzcie przykład z in-

nych miast” - pisze kolejna mysłowiczanka. Dla porównania kąpielisko Sielec w Sosnowcu to kompleks basenów kąpielowych, zjeżdżalnia wodna, wieża do skoków, plac zabaw, boiska sportowe, parking rowerowy i mała gastronomia. Baseny są przystosowane do wymaganych norm, lecz w przeciwieństwie do Parku Słupna wstęp na kąpielisko jest płatny. Mysłowiczanie mogą wejść za darmo, ale za atrakcje muszą płacić. Z kolei w Siemianowicach Śląskich mieszkańcy mają do dyspozycji zarówno krytą pływalnię z basenem sportowym, brodzikiem dla dzieci, zjeżdżalnią, sauną i jacuzzi, jak i basen otwarty. Mysłowiczanie mogą jedynie przeczytać o planach na budowę lub wyburzeniu starego basenu, a jeśli chcą przeżyć wodne szaleństwo, muszą odwiedzić sąsiadów. A.K.

Cennik Parku Słupna: kajaki - 30 min - 7zł, godzina - 10 zł, kula wodna - 5 min - 5 zł, leżaki - jeden leżak - 5 zł/dzień, park linowy - dolna trasa bezpłatnie, górna trasa - 5 zł, połów ryb - płatny.

03


04

Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Zaglądamy do portfela władzy

Niebezpiecznie w okolicy rynku

Ile zarobili prezydenci?

Potrzebują monitoringu

Prezydent Mysłowic Edward Lasok zarobił w ubiegłym roku prawie 160 tys. zł, co daje pensję w wysokości ok. 13 tys. zł miesięcznie. Takie same dochody deklaruje np. prezydent Katowic Marcin Krupa, prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński czy Rafał Piech, włodarz Siemianowic Śląskich, które mają zbliżoną do naszego miasta liczbę mieszkańców. Z oświadczenia prezydenta Lasoka dowiadujemy się także, że posiada on nieco ponad 100 tys. zł oszczędności i jest właścicielem niespełna 240-metrowego domu o wartości ok. 250 tys. zł stojącego na 1 890-metrowej działce wartej ok. 300 tys. zł. Jest też udziałowcem Centrum Handlowo-Usługowego Sp. z o.o. Edward Lasok nie posiada co prawda własnego samochodu, ale ma do dyspozycji służREKLAMA

REKLAMA

bową skodę superb wraz z szoferem. Pierwszy zastępca prezydenta Mysłowic Grzegorz Brzoska zgromadził ponad 705 tys. zł, choć w oświadczeniu majątkowym wyszczególnia, że znaczna część tej kwoty, bo aż ok. 550 tys. zł, stanowi odszkodowanie za szkody górnicze, którym uległ jego dom, oraz za grunt zajęty pod budowę drogi. Brzoska wraz z żoną są właścicielami przeznaczonej do rozbiórki nieruchomości oraz gospodarstwa rolnego o powierzchni 6,4 ha i wartości ok. 450 tys. zł. Wiceprezydent jest w trakcie budowy nowego domu, która tylko do końca 2017 r. kosztowała go 340 tys. zł. Grzegorz Brzoska zarobił w ubiegłym roku tylko niecałe 10 tys. zł mniej niż prezydent Lasok, ale sumę tę wyrównuje praca w miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, za którą dostał ponad 4,5 tys. zł, oraz unijna dotacja dla rolników w kwocie prawie 5,2 tys. zł. Jego gospodarstwo rolne przyniosło mu kolejne 5 tys. zł dochodu. Do majątku wiceprezydenta należą także siedmioletni ford focus i dwunastoletni opel corsa. Odwołany ze stanowiska w grudniu drugi zastępca prezydenta Bernard Pastuszka zarobił w 2017 r. kwotę ponad 145 tys. zł, co przelicza się na miesięczną pensję z urzędu miasta w wysokości ok. 12 tys. zł, oraz ponad 45 tys. zł z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej PKM Tychy. Pastuszka jest właścicielem 130-metrowego domu na ponad 450-metrowej działce wartego ok. 350 tys. zł, 136-metrowej nieruchomości zlokalizowanej na 520-metrowej działce za granicą o wartości ok. 280 tys. euro oraz 28-metrowego mieszkania o wartości ok. 70 tys. zł. Na majątek byłego wiceprezydenta składają się również polisy ubezpieczeniowe warte ok. 40 tys. zł, ponad 6,5 tys. dolarów oszczęd-

ności i udziały w Przedsiębiorstwie Usługowo-Handlowo-Produkcyjnym Purus Sp. z o.o. Mienie ruchome Pastuszki to także dziewięcioletni peugeot 308, którego współwłaścicielką jest jego córka. Warto w tym zestawieniu wspomnieć także o zarządcach dwóch miejskich spółek. Grzegorz Czokajło, prezes Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice, zarobił w ubiegłym roku ponad 300 tys. zł. Na tę kwotę składa się wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę, kontraktu menadżerskiego oraz ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Z kolei Przemysław Gardoń, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, który w lutym przejął stery w spółce po odwołanym ze stanowiska prezesa zarządu Sławomirze Kosibie, zarobił w 2017 r. ok. 215 tys. zł. Co ciekawe, Kosiba deklaruje swoje zarobki za ten sam rok na poziomie niespełna 30 tys. zł. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem w sprawie obniżenia wynagrodzenia samorządowcom, od 1 lipca wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast i ich zastępcy będą zarabiać średnio o 20% mniej. – Ustawa jest odpowiedzią na powszechne oczekiwania społeczne związane z pełnieniem funkcji publicznych – podaje Centrum Informacyjne Rządu. A.O.

REKLAMA

FOT. ARAMEDIA

Zastanawialiście się kiedyś, ile zarabiają mysłowiccy włodarze czy pracownicy miejskich instytucji? To żadna tajemnica: są oni zobowiązani do składania oświadczeń, z których możemy dowiedzieć się, jakie są ich zarobki w skali roku oraz jakim dysponują majątkiem. Przyjrzyjmy się oświadczeniom majątkowym prezydentów naszego miasta.

Do redakcji „Gazety Mysłowickiej” odezwała się jedna z mieszkanek budynku przy skrzyżowaniu ul. Rynek i Bytomskiej, która tak jak jej sąsiedzi jest bezsilna wobec aktów wandalizmu i niebezpiecznych sytuacji w tym miejscu. – Mieszkam tutaj sześć lat. W samym centrum miasta ma miejsce niezliczona ilość zniszczeń samochodów, stłuczek i otarć oraz kradzieży. Wybito mi szybę butelką, zdewastowano samochód. Ostatnio pijany człowiek zaczepił dziewczynę. Gdy ta uciekała do kamienicy, mężczyzna wyrwał zamek i zniszczył drzwi. Będziemy musieli kupić nowe, a ich koszt to prawie 5 tys. zł – mówi mysłowiczanka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). – Policja umarza sprawy. Zebraliśmy podpisy wszystkich mieszkańców, bo okazuje

się, że każdy tutaj ucierpiał z powodu wandali i przestępców – dodaje kobieta. I chce, żeby na ulicy pojawił się monitoring. – Z roku na rok jest coraz gorzej. Ludzie boją się tu mieć firmy, nie chcą tutaj przyjeżdżać, a my nie czujemy się bezpiecznie – podkreśla. Władze miasta nie pozostawiają jednak złudzeń. – W okolicy rynku zlokalizowane są dwie kamery: na konstrukcji przy wschodniej pierzei oraz przy ul. Rynek 16. W ramach uruchomionego w Mysłowicach monitoringu zainstalowanych zostało czterdzieści kamer. Na samym tylko Starym Mieście, ze względu na wyższy stopień zagrożenia, znajduje się ich jedenaście, co stanowi ponad 25% posiadanego stanu. W okolicy skrzyżowania ul. Rynek i Bytomskiej znajdują się posesje należące wyłącznie do osób fizycznych, więc działaniem wskazanym w celu poprawy bezpieczeństwa tej grupy mieszkańców byłaby raczej inicjatywa własna zarządców, aniżeli dodatkowa miejska kamera, przeniesiona z innej lokalizacji. Natomiast na samym rynku staramy się razem ze służbami miejskimi zintensyfikować wszelkie inne działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa w tym rejonie – odpowiada Joanna Frysztacka, rzecznik mysłowickiego magistratu. Czy mieszkańcy zdecydują się własnym sumptem zadbać o swoje bezpieczeństwo i zainstalują prywatne kamery? Jakie stanowisko zajmą w tej sprawie miejskie służby? Do tematu wrócimy niebawem. B.S.


Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Amazon otwiera nowy budynek

REKLAMA

Gigant sprzedaży internetowej szuka w Sosnowcu kolejnych 500 pracowników

FOT. ARAMEDIA

Największy sklep internetowy świata, najnowocześniejsza hala tego typu w Sosnowcu i zarazem największe centrum logistyczne tej firmy w naszym kraju. Sosnowiecki Amazon ma powierzchnię czterdziestu trzech boisk piłkarskich. Zajmuje się dystrybucją odzieży i obuwia, zatrudniając obecnie na stałe 2,5 tys. pracowników z Sosnowca i okolicznych miast. „Największa szafa Europy” za chwilę przyjmie do pracy za miedzą kolejnych pięćset osób. Firma ogłosiła właśnie rozszerzenie inwestycji. Nowy obiekt o powierzchni 11 tys. m kw. położony będzie w pobliżu obecnie działającego. Rozpoczął się już proces rekrutacji na nowo powstałe stanowiska kierownicze oraz poziomu początkowego. Czym potencjalnych pracowników kusi internetowy gigant? W oficjalnym komunikacie firmy czytamy: „Nowi pracownicy otrzymają atrakcyjne wynagrodzenie, wiele świadczeń dodatkowych, które obejmują prywatną opiekę zdrowotną,

05

Poszukujesz terenu pod działalność gospodarczą (komis samochodowy, warsztat mechaniczny, garaże)? Zapoznaj się z ofertą dzierżawy terenu przy targu i giełdzie samochodowej w Mysłowicach. Więcej informacji pod numerem telefonu 502 570 224.

OGŁOSZENIA DROBNE

siedemset osób. Mamy nadzieję, że dzięki naszej inwestycji w Sosnowcu ta liczba bardzo wzrośnie – mówi Marzena Więckowska, PR senior manager w Amazon. O jakim wynagrodzeniu możemy tu mówić? Podstawowa stawka godzinowa na stanowisku początkowym wynosi 15 zł brutto. W Amazon obowiązuje dziesięciogodzinny dzień pracy przy czterech dniach pracy w tygodniu i trzech dniach wolnego. Informacje na temat aktualnie prowadzonych rekrutacji dostępne są na stronie www.pracujwamazon.pl. B.S.

bezpłatny transport do pracy i z powrotem, dwadzieścia sześć dni urlopu oraz ciepłe posiłki za złotówkę. Dodatkowo, w ramach programu »Postaw na swój rozwój«, firma pokryje nawet 95% kosztów kursów, podczas których pracownicy zdobywają umiejętności szczególnie poszukiwane na rynku pracy - bez względu na to, czy mają one związek z rozwijaniem kariery w strukturach Amazon, czy też nie”. – Niezmiennie ważny jest dla nas rozwój naszych pracowników. Poszukujemy osób, które razem z nami chcą piąć się do góry. Od października 2014 r., czyli od momentu rozpoczęcia funkcjonowania Amazon w Polsce, awansowaliśmy już ponad

Praca dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności. Zadzwoń. Mamy Ofertę Dla Ciebie !!! tel. 791 120 970

UPADŁOŚĆ KONSUMENCKA POZBĄDŹ SIĘ DŁUGU. tel. 668 811 259.

KUPIĘ MIESZKANIE ZA GOTÓWKĘ! Może być zadłużone, z problemem prawnym. 737 938 416 Hostel mPark - Tanie Noclegi stały pobyt 700 zł miesiąc pobyt 1-7 dni 40 zł doba / osoba. tel. 723-15-12-22, tel. 32-445-17-00

Chcesz zamieścić ogłoszenie drobne w „Gazecie Mysłowickiej”? Prześlij je na adres biuro@aramedia.pl lub zadzwoń: 608 792 412.

Leo Expressem z Mysłowic do Czech już za 19 zł

Tak tanio i tak szybko jeszcze nie było

Pociąg wyruszy z Mysłowic o godz. 6.42, z Katowic odjedzie o 6.57 i do swojego celu w Pradze dotrze na 11.39. Skład, który swoją trasę rozpoczyna w Krakowie, zatrzyma się także w Skawinie, Oświęcimiu-Dworach, Tychach i Pszczynie. Po czeskiej stronie obsłuży kilka ważnych węzłów i miast takich, jak Bogumin, Ostrawa, Ołomuniec i Pardubice. Czas jazdy z Mysłowic do Pragi będzie wynosił niecałe pięć godzin. W drogę powrotną pociąg wyruszy o godz. 16.10. Przyjazd do Katowic został zaplanowany po 21. – Pierwsze bezpośrednie połączenie do Czech będzie zupełną nowością dla Mysłowic i wielu innych miast na tej trasie. Czechy są nie tylko doskonałym krajem ze względu na walory turystyczne, ale także częstym ce-

lem wyjazdów biznesowych. Chcemy połączyć te dwa państwa i zaoferować alternatywę dla podróży samochodem. Mamy trzy klasy podróży, ekonomiczną, biznes i premium, które komfortem mogą konkurować z najlepszymi liniami lotniczymi. W całym pociągu dostępny jest internet, obsługa stewarda i stewardes – mówi Peter Jančovič z Leo Express. Co warto zobaczyć na trasie nowego połączenia? – Pociąg przejeżdża przez Ostrawę, w której poza znanym ogrodem zoologicznym jest też centrum Świat Techniki podobne do polskiego Centrum Nauki Kopernik. Dalej mamy Ołomuniec z piękną starówką na liście światowego dziedzictwa UNESCO, ogrodem zoologicznym i tzw. czeską Częstochową niedaleko Ołomuńca - Svatým Kopečkem. Kolejnym wartym odwiedzenia miejscem są Pardubice, urokliwe miasto nieopodal Kolina i Kutnej Hory z piękną starówką i zabytkową katedrą. A przecież atrakcje samej Pragi można zwiedzać przynajmniej przez kilka dni – dodaje Jančovič. Leo Express to popularny w Czechach przewoźnik kolejowy. Jeździ np. do Czeskiego Krumlova, drugiego po Pradze najpopularniejszego celu turystycznych wycieczek w tym kraju. Dzięki współpracy Leo Express z innymi przewoźnikami z Pragi można też podróżować do innych miast: Brna (razem z Eurolines), Drezna czy Monachium. Cena na większość tras rozpo-

Ołomuniec to drugie pod względem ilości zabytków architektonicznych miasto w Republice Czeskiej. Historycznym przykładem jest barokowa kolumna Świętej Trójcy na Górnym Rynku, wpisana na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Warta zobaczenia jest cała starówka.

FOT. ARAMEDIA

Do Pragi pociągiem czeskiego przewoźnika dostaniemy się w soboty i poniedziałki. Z kolei wrócić będziemy mogli w piątki i niedziele. Leo Express przewiduje stopniowe zwiększanie częstotliwości kursów.

Ostrawa ze względu na przemysłowy charakter nazywana jest czeskimi Katowicami. Duży i zadbany ogród zoologiczny, słynna ul. Stodolni dla miłośników nocnego życia oraz stara kopalnia, którą można zwiedzać, to tylko kilka atutów tego miasta.

czyna się od 19 zł. Ceny zmieniają się dynamicznie, są zależne od obłożenia danego przejazdu i czasu do odjazdu. Jeśli zależy nam na niskiej cenie, warto kupić bilet z dużym wyprzedzeniem.

Pardubice to urokliwe miasto znane ze słynnego wyścigu konnego oraz pięknego zamku. Doskonała baza wypadowa na cały region pardubicki, pełen ciekawych szlaków rowerowych i malowniczych krajobrazów.

Praga. Przynajmniej raz w życiu Pragę odwiedzić po prostu trzeba. To jedna z najciekawszych europejskich stolic. Główne atrakcje można zobaczyć w weekend, ale w mieście warto spędzić nawet tydzień. Znajdziemy tam niezliczoną ilość restauracji, pubów, ponad dwadzieścia muzeów i prawie sto galerii, a także wspaniały ogród zoologiczny. W tym mieście każdy znajdzie coś dla siebie. Zdecydowanie warto zejść z głównych, zatłoczonych do granic możliwości szlaków i poznać tę mniej uczęszczaną Pragę.

– Zaczynamy od połączenia, które kursuje w weekendy. Przejazd z Krakowa na chwilę obecną wydłużają prace prowadzone na trasie między Krakowem a Mysłowicami. Po zakoń-

czeniu planujemy rozszerzyć te połączenia. Chcemy zaoferować nawet codzienne połączenia z jeszcze bardziej atrakcyjnym czasem jazdy – dodaje Jančovič. B.S.


06

Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Aktualności

Grzegorz Heromiński

– W Mysłowicach bywam regularnie. Mieszkała tu moja mama, mieszka brat z bratową. Ja sam przyjechałem do Mysłowic, gdy miałem cztery lata. Mieszkałem przy ul. Piastowskiej do osiemnastego roku życia – opowiada Heromiński. – Mama pochodziła z Niwki, czego szybko zacząłem się wstydzić. Jo żech szprechoł, a mama w sklepie mówiła „poproszę kilogram cukru”. Prosiłem ją, żeby godała tak, jak się godo w Mysłowicach, czyli „jo chca pół funta cukru”. Wiele lat później, kiedy grałem już w teatrze w Opolu, mama przyjechała i szprechała perfekt – wspomina. – Z Mysłowic pamiętam pierwsze dziewczyny, pierwszą miłość, Basię, pierwszy alREKLAMA

FOT. sabina rotowska

Grzegorz Heromiński, aktor znany m.in. z komedii „Kingsajz” czy „U Pana Boga za miedzą”, z okazji Dni Mysłowic odwiedził nasze miasto. Nie bez przyczyny, bo spędził tu wiele lat swojego życia.

FOT. myslowice.net

Chętnie wracam do Mysłowic Żubry na wolności

kohol. Wszystkie przepychanki, choć do bójek ze względu na moje nieduże rozmiary nie byłem skory, więc starałem się wystraszyć przeciwnika głośnymi dźwiękami – żartuje aktor. – Na początku chodziłem do szkoły górniczej, ale zawsze marzyłem o karierze aktorskiej, więc przeniosłem się do „Kościuszki”. Zresztą 16 czerwca mieliśmy spotkanie absolwentów i wtedy zobaczyłem wiele osób po pięćdziesięciu latach. Obecnej na spotkaniu profesor Eulalii Zeman wyrecytowałem wiersz Szymborskiej. Naprawdę miło tutaj wracać – dodaje Heromiński. W ponad godzinnym występie

z okazji Dni Mysłowic aktor opowiadał o swojej młodości w Mysłowicach, karierze filmowej i wyjeździe do USA, gdzie spędził dwadzieścia dwa lata. – Wyjechałem do Stanów w 1990 r. Ożeniłem się z Amerykanką, imałem się różnych zajęć, grałem m.in. w Polskim Instytucie Teatralnym. Po dziesięciu latach udanego małżeństwa rozstaliśmy się, a ja uznałem, że trzeba wrócić do Polski – dodaje aktor. Od kilku lat próbuje wrócić na polską scenę filmową i teatralną. Zaznacza, że chętnie znów wystąpi na Śląsku, jeśli tylko nadarzy się okazja. B.S.

Przy ul. Obrzeżnej Zachodniej zdarzył się na początku lipca niecodzienny wypadek. Kilkadziesiąt skrzynek z butelkami po piwie wylądowało na ulicy. Butelki były puste i na szczęście

nikomu nic poważnego się nie stało. Natomiast sama sytuacja stała się świetnym polem do żartów dla internautów. Zdjęcie dzięki uprzejmości serwisu myslowice.net.. B.S.

Lepiej widoczne przejścia dla pieszych Źle doświetlone „zebry”, na których piesi nie są widoczni, to zmora wszystkich kierowców. Prośby mieszkańców, radnych i policjantów przyniosły efekty: magistrat sfinansował doświetlenie trzech przejść dla pieszych w mieście. Bezpieczniej poczujemy się, przechodząc przez jezdnię pomiędzy halą widowiskowo-spor-

tową a hipermarketem Auchan, przy stacji paliw Orlen na skrzyżowaniu Katowickiej i Bończyka oraz u zbiegu ul. Brzezińskiej i Dworcowej. Doświetleniem przejść dla pieszych zajęło się Przedsiębiorstwo Usług Technicznych Grotex z Zabrza. Koszt inwestycji to ponad 40 tys. zł. A.O.


LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Aktualności

07


08

Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Nareszcie ruszyły prace

Ruszył punkt zbiórki odzieży dla potrzebujących

Są postępy w realizacji projektów MBO

FOT. ITVM

Kto z nas nie ma w szafie niepotrzebnych już ubrań? Spodni, w które od lat się nie mieścimy, bluzek będących nieudanym prezentem, sukienek, które wyszły z mody albo zwyczajnie przestały nam się podobać czy butów, z których dzieciaki wyrosły nie wiadomo kiedy? Jeśli i w waszych szafach zalegają ubrania, których nikt już nie nosi, pojawiła się doskonała okazja, by zrobić w nich porządki. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej uruchomił przy ul. Bytomskiej 21 punkt zbiórki odzieży dla potrzebujących mysłowiczan. W każdy poniedziałek w godz. 14.30-16.30 można tam zostawić czyste i niezniszczone rzeczy lub zgłosić się, by coś zabrać, jeśli jesteście w potrzebie. Co istotne, tyczy się to nie tylko podopiecznych MOPS. A.O. REKLAMA

W październiku będziemy mogli głosować na sześć zgłoszonych przez mieszkańców zadań w ramach Mysłowickiego Budżetu Obywatelskiego. Komisja ponownie rozpatrzyła wnioski i wydała większość pozytywnych opinii. Sprawdziliśmy też jak idą postępy w realizacji zwycięskich zadań poprzednich edycji.

Jak informowaliśmy poprzednio, do trzeciej edycji MBO zgłoszono siedem pomysłów i tylko dwa z nich zostały rozpatrzone pozytywnie. Wnioskodawcom przysługiwało jednak prawo do złożenia odwołania. Komisja ponownie przejrzała wnioski i wydała sześć pozytywnych opinii. Ostateczna lista zadań zakwalifikowanych do głosowania została opublikowana na stronie www.mbo.myslowice.pl. Ocenę negatywną otrzymał tylko projekt budowy bieżni lekkoatletycznej i skoczni w dal wraz z przyrządami

FOT. ITVM

Aktualności

otwartej strefy aktywności w Kosztowach, ponieważ wnioskodawcy nie złożyli odwołania. Na pozostałe zadania będziemy mogli głosować od 1 do 12 października 2018 r. Tym razem mysłowiczanie walczą o park sportowo-rekreacyjny w Brzezince, plac zabawowo-rekreacyjny w Kosztowach, wodny plac zabaw w Brzęczkowicach i Słupnej, a także ryneczek janowski z miejscem do jazdy na rolkach, psi park, pumptrack i skwer na Ćmoku. W propozycjach znalazły się także festiwal filmowo-edukacyjny i montaż eko-

logicznych, solarnych ławek wraz z siecią Wi-Fi oraz instalacji roślinnej filtrującej powietrze w wybranych lokalizacjach miasta. Nareszcie ruszyły prace na Górce Słupeckiej w Brzęczkowicach, gdzie powstanie część zwycięskiego projektu pierwszej edycji MBO. Już w grudniu tego roku możemy spodziewać się zakończenia przedsięwzięcia. – W ramach robót wykonana zostanie nawierzchnia: ażurowa, z kostki brukowej i mieszanki mineralno-bitumicznej, montaż małej architektury, jak altany parkowe, altana grillowa,

pergole, stoły i ławy piknikowe, kręgi grillowe, kosze na śmieci, stojaki na rowery, dalej trawniki i nasadzenia roślin oraz oświetlenie – wylicza Joanna Frysztacka z mysłowickiego magistratu. Prace przy zwycięskim zadaniu z drugiej edycji jeszcze nie wystartowały, ale teren jest już przygotowany pod budowę skateparku i miasteczka rowerowego. – Zakończono już projektowanie i aktualnie trwa weryfikacja dokumentacji – informuje Frysztacka. Więcej szczegółów pojawi się pod koniec miesiąca. A.K.


Media partnerskie

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

09

Wybrane artykuły z itvm.pl

Jechał na sygnale. Uderzył w słup, by uniknąć kolizji

Wypadek miał miejsce przed godz. 9. – Kierujący audi nie ustąpił pierwszeństwa uprzywilejowanemu radiowozowi, który jechał na sygnale. Pozostałe pojazdy znajdujące się w tym czasie na ul. Oświęcimskiej zatrzymały się na widok radiowozu, natomiast kierujący audi oświadczył, że nie słyszał go ani nie widział. Mężczyzna podjął manewr wyprzedzania sa-

mochodów, które zatrzymały się, by ustąpić pierwszeństwa policyjnemu wozowi. Policjant kierujący radiowozem, by uniknąć zderzenia z audi, odbił w lewo i najechał na słup oświetlenia ulicznego – wyjaśnia sierż. Damian Sokołowski z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach. W wyniku zdarzenia ul. Oświęcimska chwilowo była nieprzejezdna. Na miejsce przybyli mysłowiccy strażacy z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej z Janowa. – W trakcie zabezpieczenia miejsca zdarzenia, odłączania zasilania w radiowozie i neutralizacji płynów eksploatacyjnych policjant, który uczestniczył w wypadku, dawał oznaki złego samopoczucia, został więc opatrzony przez zespół ratownictwa medycznego – mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy mysłowickiej komendy straży pożarnej. Mundurowy został zabrany do szpitala, gdzie badania wykazały ogólne potłuczenia i niegroźny uraz ręki. Nikt inny nie został poszkodowany. Zderzenie spowodowało nie tylko zniszczenie latarni, ale także uszkodzenie sieci internetowej firmy Netico. Red. FOT. ITVM

18 czerwca rano na ul. Oświęcimskiej doszło do zdarzenia drogowego z udziałem policyjnego radiowozu. Po tym, jak pojazd uderzył w przydrożny słup, droga w obu kierunkach została chwilowo zamknięta. Policjant z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala.

Wybrane artykuły z myslowice.net

FOT. MYSLOWICE.NET

Młodzi lechici zakończyli sezon Stop wycince drzew

PODPISZ PETYCJĘ NA MYSLOWICE.NET FOT. MYSLOWICE.NET

Na boisku klubu sportowego Lechia 06 Mysłowice odbył się piknik rodzinny kończący sezon piłkarski 2017/2018. Członkowie zarządu przygotowali niespodzianki w postaci pysznych lodów, waty cukrowej, napojów

i kiełbasek z grilla. Pomimo niesprzyjających warunków pogodowych frekwencja była znakomita. Trenerzy podziękowali swoim podopiecznym za cały rok ciężkich treningów i sportowe awanse. Na koniec wspólnej zabawy

młodzi piłkarze Lechii rozegrali pomiędzy sobą mecz przyjaźni. Współorganizatorem wydarzenia była restauracja Dwór Bismarcka. Red.

Jeśli nie chcecie dopuścić do wycięcia ok. 40 sztuk pięknych, zdrowych dębów i ponad 100 innych drzew na terenie przeznaczonym pod kolejny market, to koniecznie wypełnijcie ankietę dostępną na www.myslowice.net. We wtorek 10 lipca o godz. 17 odbyło się pierwsze spotkanie organizacyjne związane ze zbiórką podpisów przeciwko wycince drzew przy Wielkiej Skotnicy. Protest wsparło dwóch miejskich radnych: Dariusz Wójtowicz i Mariusz Wielkopolan. Mieszkańcy nie chcą pozwolić na wycięcie ok. 40 dębów i ponad 100 innych drzew na terenie przeznaczonym pod kolejny market.

Inicjatorzy ratowania drzew proszą was o pomoc w zbiórce podpisów. Kolejne spotkanie odbędzie się we wtorek 17 lipca o godz. 17 przy Wielkiej Skotnicy 16, czyli w okolicach terenu, gdzie ma dojść do wycinki drzewostanu pod kolejny market. – Liczymy na wsparcie mieszkańców i pomoc w zbieraniu podpisów, które później trafią w ręce służb odpowiedzialnych za ochronę środowiska naturalnego. Im nas będzie więcej, tym lepiej, bo czasu jest coraz mniej. Drzewa są już dawno opisane – mówi jeden z inicjatorów ratowania dębów. Red.


10

Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Wiadomości dla kierowców

Ciepłe, letnie miesiące to czas, kiedy na ulicach jest znacznie mniej samochodów, a do pracy przystępują drogowcy. Kilka ulic w mieście już oddano do użytku, na kolejnych szykują się remonty lub poprawki. Sprawdźcie, gdzie niebawem czekają nas utrudnienia w ruchu. Jeszcze pod koniec czerwca nowe oblicze zyskały ul. Matejki, Wałowa, Żwirki i Wigury oraz Jagiellońska. Cztery uliczki w centrum Mysłowic, zarówno jezdnie, jak i chodniki, zostały wyłożone kostką brukową. – Inwestycja zrealizowana została w ramach funduszów na 2017/2018 rok i kosztowała ponad 1 mln zł. Wykonawcą robót był Zakład Usług Brukarskich Władysław Gawron – informuje Joanna Frysztacka, rzecznik mysłowickieREKLAMA

FOT. ITVM

Trwa lato remontów. Nie obywa się bez problemów

go magistratu. Końca dobiegły także prace na ul. Miarki na Rymerze. Z uwagi na roboty prowadzone tam przez Tauron Ciepło cały remont musiał zostać przerwany i jego zakończenie się opóźniło, ale ulica ma już nową nawierzchnię, chodniki, miejsca parkingowe, a nawet ścieżkę rowerową. Generalne remonty przeszły także ul. Orła Białego i Janowska. Ta pierwsza, łącząca Krasowy i Wesołą, doczekała się modernizacji

kanalizacji deszczowej i jezdni, budowy chodnika wraz ze ścieżką rowerową oraz wymiany oświetlenia na ledowe. – Inwestycję wykonało konsorcjum firm JKM Sp. z o. o. z Mikołowa i Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych S. A. z Chorzowa za ponad 4,6 mln zł – mówi Joanna Frysztacka. Ogromne emocje wzbudza także dopiero co zakończony remont ul. Janowskiej. Nie dość, że prace w Janowie znacznie się przeciągnęły - ulica miała zostać oddana

do użytku w marcu - to zdaniem mieszkańców ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Mysłowiczanie, którzy 9 lipca wzięli udział w posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej, ochrony środowiska i rolnictwa, wytknęli włodarzom szereg niedociągnięć na Janowskiej. Mówili m.in. o zapadających się studzienkach kanalizacyjnych, zalewaniu ich posesji podczas opadów deszczu czy znacznym zwężeniu jezdni. – Odbiór ul. Janowskiej rozpoczął się 27 czerwca. Po wizji

lokalnej zaprotokołowano elementy, które wykonawca ma poprawić. Mieszkańcy tej okolicy zakwestionowali wykonanie także innych elementów remontu, jak miejsca do parkowania, wjazdy na posesje czy wykończenia na pograniczu działek miejskich i prywatnych. Ustalono, że w celu przeanalizowania tych sugestii mają one zostać spisane przez mieszkańców oraz dostarczone do wydziału inwestycji – wyjaśnia Joanna Frysztacka. Przypomnijmy, że remont ul. Janowskiej na odcinku od skrzyżowania z ul. Działkową do granicy miasta wykonała firma Eurovia Polska S. A. z Kobierzyc. Inwestycja polegała na przebudowie jezdni, chodników i zjazdów do posesji. Objęła również remont dwóch ulic bocznych. Wszystko to kosztowało ponad 3 mln zł. Przed nami natomiast łatanie dziur na ul. Skośnej, Rolnej oraz Szabelnia, remonty średnie, czyli wymiana nawierzchni jezdni na całej jej szerokości i odpowiednio długim odcinku, ul. Saperów Śląskich na odcinku od Ziętka do Brzęczkowickiej oraz Kościelnej od Chrzanowskiej do Damrota. – Prace te wykona Zakład Instalacyjno-Inżynieryjny z Mysłowic za ponad 1,2 mln zł – mówi Frysztacka. A najbliższe remonty generalne planujemy na ul. 3 Maja i Laryskiej – dodaje. A.O.


REKLAMA

11


12

REKLAMA

www.wspolniedlamyslowic.pl

Najważniejszy sondaż odbędzie się jesienią Edward Lasok liderem. Tuż za nim Wojciech Król. Takie wyniki sondażu zaprezentował niedawno jeden z portali internetowych kojarzony z Platformą Obywatelską. Mysłowiczanie zachodzą w głowę i pytają: jak to możliwe, że skompromitowany prezydent przewodzi w socjologicznym badaniu? Postanowiliśmy poszukać odpowiedzi na to pytanie. Zajęło nam to parę chwil. Wyniki wyglądały następująco: Mariusz Wielkopolan - Prawo i Sprawiedliwość - 7,1%, Bernard Pastuszka - My To Mysłowice - 7,9%, Edward Lasok - Mysłowickie Porozumienie Samorządowe -14,5%, Wojciech Król - Platforma Obywatelska - 19,74%, Dariusz Wójtowicz - Wspólnie dla Mysłowic - 47,1%. Widać jak na dłoni, że Edward Lasok może liczyć na stosunkowo niskie poparcie, a już z pewnością nie jest żadnym liderem. Czemu zatem miał służyć zmanipulowany zabieg sondażowy? Otóż kandydat PO Wojciech Król, zdając sobie sprawę ze sporego poparcia, jakim cieszy się obecnie Dariusz Wójtowicz, stara się za wszelką cenę wmówić wyborcom, że jego rywalem o prezydencki stołek jest... Lasok. A wszystko po to, by próbować umniejszyć w oczach mieszkańców realne poparcie dla Wójtowicza. Temu mają również służyć kolejne sponsorowane publikacje prasowe. Zapewne w następnym zmanipulowanym badaniu sondażowym dowiemy się, że Król już wyprzedził Lasoka. Będzie to jednak bój o... drugie miejsce.

Po pierwsze zapytaliśmy u źródła. Po rozmowie z twórczynią badania mysłowickich preferencji bardzo szybko doszliśmy do wniosku, że to propagandowa hucpa. Z rozmowy można było wnioskować, że „ankieterzy” mieli polecanych ludzi do przeprowadzania sondażu telefonicznego. Sondażem na prawo i lewo chwali się tylko jeden kandydat i, co dziwne, nie jest to rzekomy lider, a drugi w „badaniu” Wojciech Król. Czemu ma to wszystko służyć? W maju na zlecenie serwisu informacyjnego myslowice.net grupa studentów przeprowadziła proste badanie ankietowe preferencji wyborczych. W sondzie ulicznej wzięło udział niemal czterysta osób, po ok. stu mysłowiczan na każdy z czterech okręgów wyborczych. Wyników nie podawaliśmy do wiadomości publicznej, ale po ostatniej publikacji, według której o prezydenturę walczyć mają prezydent Lasok ze swoim politycznym wychowankiem Królem, postanowiliśmy pokazać nastroje, jakie panują na ulicach Mysłowic. Pytanie było proste: „Na kogo zagłosujesz w nadchodzących wyborach samorządowych spośród przedstawionych kandydatów?”.

Ankieta uliczna na grupie 400 osób

W sondzie ulicznej wykonanej na zlecenie portalu myslowice. net ponad 50% wypełniających ankiety stwierdziło, że nie weźmie udziału w głosowaniu na urząd prezydenta Mysłowic, bo ma już dosyć politycznych nieudaczni-

ków, którzy doprowadzili miasto do ruiny. Badania były prowadzone w chwili, gdy jeszcze nie wiedzieliśmy, że Tomasz Papaj zastąpi Mariusza Wielkopolana z ramienia PiS. Ankietowe badanie nie uwzględniało mysłowickich

kandydatów SLD, PSL czy RAŚ, którzy jeszcze nie rozpoczęli działań przedwyborczych i nie przedstawili swoich kandydatów, więc wynik należy traktować w sposób bardzo umiarkowany.

Mysłowicki Dzień baniek mydlanych W trakcie imprezy otwarte zostało biuro stowarzyszenia Wspólnie dla Mysłowic, gdzie mieszkańcy wypełniali ankiety dotyczące potrzeb miasta i mieli możliwość odbycia rozmowy z radnym Dariuszem Wójtowiczem. Wszyscy goście częstowani byli pysznymi muffinkami przygotowanymi przez piekarnię U Alexa, watą cukrową i słodyczami. Podczas imprezy rozdano niemal pół tysiąca balonów, które spowodowały, że rynek stał się kolorowy. – Pragnę podziękować wolontariuszom i znajomym za pomoc w wydawaniu dzieciom oraz ich opiekunom waty cukrowej, babeczek, słodyczy i balonów. Zaś licznie przybyłym mieszkańcom należą się słowa podziękowania za znakomitą atmosferę – podsumował imprezę Wójtowicz.

FOT. WDM

W pierwszą niedzielę lipca mysłowicki rynek przez kilka godzin zapełnił się mieszkańcami. Dzień baniek mydlanych organizowany przez Mysłowicki Ośrodek Kultury sprawił, że na buziach dzieci pojawił się uśmiech.


REKLAMA

13


14

REKLAMA

OH•KINO

Wakacyjne seanse w OH•KINO OH•KINO zaprasza na wakacyjne premiery filmowe. Sprawdźcie, na jakie seanse będziecie mogli się wybrać do mysłowickiego kina w lipcu.

„Berek”. Piątka przyjaciół spotyka się co roku, aby przez miesiąc grać w berka, w którym wszystkie ruchy są dozwolone. Teraz ryzykują własnym życiem prywatnym oraz zawodowym, aby wykrzyczeć „berek”. Co się wydarzy, gdy gra zbiegnie się w czasie z weselem jedynego niepokonanego gracza? „41 dni nadziei”. Dwoje zakochanych młodych żeglarzy wyrusza w rejs przez Pacyfik do odległej Kalifornii. Nie mają pojęcia, że płyną wprost na potężny huragan. Ich jacht w starciu z żywiołem nie ma żadnych szans. Cudem udaje im się ocaleć, ale łódź jest w ruinie, a ciężko ranny Richard nie jest w stanie żeglować. „Drapacz chmur”. Dwayne Johnson wciela się w Willa Forda, weterana wojennego i byłego sze-

fa jednostki FBI do odbijania zakładników. Teraz specjalizuje się w ochronie wieżowców. Podczas misji w Chinach największy, najbezpieczniejszy budynek świata staje w ogniu, a Will wrobiony jest w odpowiedzialność za to wydarzenie. Uciekając, musi ocalić swoją rodzinę, która wciąż przebywa w środku. „Iniemamocni 2”. Druga cześć kultowej animacji Pixara dla całej rodziny. Po wielu przeżyciach Helen i Bob wiodą spokojne życie - ona rozwija karierę zawodową, a on opiekuje się dziećmi, które jednak przypominają im wydarzenia z przeszłości. Kiedy kolejny przestępca planuje genialny i niebezpieczny spisek, cała rodzina Iniemamocnych musi ponownie zjednoczyć siły, aby stawić czoła nowemu wyzwaniu. „Sicario 2: Soldado”. Kontynuacja produkcji z 2015 r. Tym razem fabuła filmu skupia się na eskalacji wojny wzdłuż granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem. Amerykańskie służby chcą dopaść barona narkotykowego, który zajmuje się przemytem broni dla terrorystów. Premiera 20 lipca. „Co w trawie piszczy”. Francuska animacja dla całej rodziny. Przygody Pasikonika, który przemierzając świat, poznaje uroczą Królową Pszczół Margerytke. Zakochany polny konik jest w stanie zrobić wszyst-

ko, aby zasłużyć na serce królowej. Niestety, daje się omotać podstępnej osie, przez co staje się wrogiem łąki. Tonik podejmuje jednak walkę o swoją pozycję i względy królowej. Premiera 20 lipca. „Mamma Mia: Here We Go Again”. Dziesięć lat po wielkim sukcesie komedii „Mamma Mia!” twórcy filmu ponownie zapraszają na magiczną grecką wyspę Kolokairi, by jeszcze raz spotkać się z ukochanymi postaciami i muzyką zespołu ABBA. Premiera 27 lipca. Seanse przedpremierowe między 20 a 22 lipca. „Książę Czaruś”. Dawno, dawno temu królowa rzuciła urok na małego księcia Filipa. Zaklęcie sprawia, że młodzieniec zakochuje się w każdej poznanej dziewczynie, od razu się oświadczając. Książę ma już trzy wybranki serca: Królewnę Śnieżkę, Kopciuszka i Śpiącą Królewnę, a każda z nich wierzy, że Filip ożeni się właśnie z nią. Książę wraz z Lenore wyrusza w podróż w poszukiwaniu sposobu na usunięcie zaklęcia. Premiera 27 lipca.

Wszystkie informacje o promocjach biletowych, atrakcjach i projektach specjalnych można znaleźć pod adresem www.ohkino.pl oraz na fanpage’u OH•KINO na Facebooku. Zapraszamy do OH•KINO!


REKLAMA

15

Urząd miasta

Druga edycja konkursu „Z PIT-em w drogę po nagrodę” zakończyła się jeszcze większym sukcesem niż poprzednia. Z wstępnych informacji statystycznych Urzędu Skarbowego w Mysłowicach wynika, że w tym roku kolejne 1 700 osób zdecydowało się po raz pierwszy złożyć tutaj swoje zeznanie podatkowe. Po pierwszej, przeprowadzonej rok temu kampanii promującej wspieranie budżetu miasta, w którym się mieszka, wpływ do miejskiej kasy był o ok. 3,5 mln zł większy. Jest to znaczny wzrost

w porównaniu do lat wcześniejszych. Bazując na tych zależnościach, można szacować wpływ do budżetu na rok 2019 w wysokości ponad 4 mln zł. Kampanię można więc uznać za duży sukces. Dzięki akcji w ręce mysłowiczan trafiły cenne nagrody, jednak przede wszystkim budowana jest świadomość mieszkańców. Środki finansowe pochodzące z podatku dochodowego są jednym ze źródeł dochodu miasta, które determinują realizację jego zadań. – Przed nami poważne inwestycje, które rozpoczną się już niebawem, jak przebudowa Parku Zamkowego, Promenady czy budowa basenu w Parku Słupna, więc tym bardziej kładziemy nacisk na optymalne zasilenie budżetu gminy – mówi prezydent Edward Lasok. – Są w naszym mieście obszary, które bardzo prężnie się rozbudowują i powstają nawet całe osiedla mieszkalne. Nierzadko to osoby tzw. przyjezdne, które dopiero stały się mieszkańcami Mysłowic i głównie w nich chcemy wzbudzić współodpowiedzialność za miasto – dodaje. Rozwijanie świadomości społeczeństwa w zakresie specyfiki funkcjonowania miasta jest niezwykle ważne. Pozwala ona rozumieć procesy, zawiłości prawne czy rodzaj podejmowanych decyzji. Rozmowy z mieszkańcami są dowodem na poszerzającą się

FOT. UM

Coraz więcej mieszkańców rozlicza PIT w Mysłowicach

wiedzę w tym temacie. – Przeprowadziłam się do Mysłowic półtora roku temu i nawet nie myślałam, żeby nie rozliczać się tu, gdzie mieszkam – mówi pani Barbara z dzielnicy Janów Miejski-Ćmok. – Przecież to logiczne, że na ta-

kie rzeczy, jak naprawy dróg, remonty szkół, budowanie placów zabaw i ogólnie na to wszystko, z czego chcę jako mieszkanka korzystać, muszą być pieniądze. Nie wyobrażam sobie, że można mieszkać tutaj, a rozliczać się

gdzieś indziej, oczekując jednocześnie, że tutaj będzie wszystko zrobione – podkreśla. Pełne informacje na temat kwoty, o jaką zwiększy się budżet miasta w roku 2019, dostępne będą w trzecim kwartale br.


16

Aktualności

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Region

Nie samymi Mysłowicami człowiek żyje Budżet obywatelski dla całego województwa?

Plaża miejska nad Czarną Przemszą w Będzinie to jeden z elementów projektu Zagłębiowskiego Parku Linearnego, realizowanego na terenie kilku zagłębiowskich miast. Inwestycja kosztowała 3 mln zł i jest dostępna przez całe lato dla wszystkich, którzy w upalne dni chcą wypocząć na świeżym powietrzu. Można tam pograć w siatkówkę plażową, porzucać frisbee czy poopalać się na leżakach, a nawet wziąć udział w projekcie „Aktywna plaża”. – To letnia akademia fitnessu

W Jaworznie ratują chomika europejskiego Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra” prowadziło za miedzą akcję ratowania chomików europejskich, które są gatunkiem wymierającym. Celem działania jest przywrócenie wzrostu ich populacji. Jeżeli chomików europejskich nie będzie się wsiedlać, w ciągu 10-20 lat mogą całkowicie zniknąć z naszego kontynentu. Akcja polegała na umieszczeniu na polu chomików w specjalnych klatkach chro-

REKLAMA

i tańca ze zróżnicowanymi zajęciami ruchowymi i tanecznymi dla wszystkich, bez względu na wiek i płeć – wyjaśniają urzędnicy. Podczas dnia otwartego oprócz mnóstwa atrakcji można było skorzystać ze specjalnie przygotowanego kąpieliska na odcinku Czarnej Przemszy. Równie interesująco zapowiada się rewitalizacja Bulwaru Czarnej Przemszy w centrum miasta. Na początek zaplanowano budowę forum miejskiego z kioskami gastronomicznymi, stołami do biesiadowania oraz strefą rekreacji z siłownią i placem zabaw. Całość uzupełnią ścieżki dla pieszych i rowerzystów, schody terenowe oraz nowe oświetlenie.

niących je przed atakami innych drapieżników, a jednocześnie umożliwiających wykopanie nor w ziemi. Klatki są wytrzymałe i zaprojektowane tak, aby gryzonie nie przedostały się na zewnątrz. Będą zostawione do czasu wykopania nor, co wedle szacunków ma zająć ok. tygodnia. Później zwierzęta będą bezpieczne, ponieważ będą miały się gdzie schować. Gdyby zostały pozostawione same sobie, istniałoby spore prawdopodobieństwo, że przestraszone rozpierzchłyby się i nie zdołały przetrwać. Dlatego tak ważna jest w tym przypadku pomoc człowieka.

FOT. mat. promocyjne

FOT. mat. BĘdzin

W Będzinie powstała plaża nad Przemszą

Pojawił się pomysł, by mieszkańcy mieli wpływ, na co wydać pieniądze województwa. Idea budżetu obywatelskiego sprawdza się już w większości miast, jednak takie przedsięwzięcie na skalę regionu wymaga sporo pracy. – Musimy zdecydować, jak będzie wyglądała cała procedura, która z jednej strony musi spełniać założenia ustawowe, a z drugiej być jak najbardziej przyjazna mieszkańcom. Chcemy np. odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób proporcjonalnie podzielić zakładany budżet na poszczególne części regionu. Czy będziemy posiłkować się podziałem na cztery subregiony, osiem podregionów, a może na

okręgi wyborcze. Kto i w jaki sposób ma głosować, jakie projekty będą w katalogu możliwych do realizacji zadań i czy taki katalog w ogóle jest potrzebny. Wreszcie kto i jak będzie realizował wybrane zadania – wylicza Katarzyna Kuczyńska-Budka, dyrektor wydziału dialogu urzędu marszałkowskiego. – I właśnie dlatego, by na te i wiele innych pytań znaleźć najlepsze odpowiedzi, by projekt opracować jak najlepiej, robimy to z razem z mieszkańcami. Co więcej, do prac włączyliśmy radnych z wszystkich klubów sejmikowych, bowiem to oni w październiku podejmą ostateczną decyzję o kształcie budżetu obywatelskiego w województwie śląskim – dodaje.

Sauna na 330 osób Termy rzymskie w Czeladzi otrzymały nominację do organizacji mistrzostw świata saunamistrzów Aufguss. Oznacza to, że do miasta przyjadą najlepsi na świecie saunamajstrzy, a także miłośnicy saunowania. Żeby pomieścić wszystkich uczestników imprezy, musi powstać największa w Europie sauna na 330 osób. Będzie miała kształt koloseum i pobije rekord Guinnessa. Właśnie jest w trakcie budowy, która powinna zakończyć się w 2020 r.

Właściciel obiektu musiał pokonać sporo kwestii formalnych: przede wszystkim uzyskać pozwolenie na budowę, a później stworzyć wał przeciwpowodziowy przy Brynicy oraz podpisać dokument, w którym zrzeka się wszelkich roszczeń wobec miasta, jeśli kiedykolwiek doszłoby do powodzi. Na szczęście Czeladź w pełni popiera inicjatywę, ponieważ to doskonała okazja do promocji miasta w kraju i za granicą. Co roku przyjeżdżają tu miłośnicy gorących pokazów na międzynarodowe saunamistrzostwa Polski. A.K.


Kultura

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

17

Alterfest W przedostatni weekend lipca już po raz siódmy odbędzie się w naszym mieście festiwal AlterFest. Podczas dwudniowej imprezy usłyszymy najważniejszych przedstawicieli polskiej sceny alternatywnej, a także ciekawych debiutantów. Wystąpią m.in. The Dumplings, Bokka i Trupa Trupa. Mysłowicki festiwal, wzorem dwóch poprzednich lat, zostanie zorganizowany w wyjątkowej przestrzeni neogotyckiego kościoła ewangelickiego. Podczas tegorocznej edycji zagra dwunastu wykonawców prezentujących szeroko pojętą muzykę alternatywną: od gitarowych brzmień przez elektronikę, aż do hip-hopu. 20 i 21 lipca w Mysłowicach rozbrzmiewać będzie muzyka najważniejszych przedstawicieli polskiej alternatywy, takich jak The Dumplings, Bokka czy Małe Miasta. Nie zabraknie także dobrze zapowiadających się debiutantów: swoją muzykę zaprezentują m.in. Bukowicz, Wojtek Szczepanik oraz jeden z najciekawszych synthpopowych debiutów ostatnich lat, duet Wczasy. – Wierzę w to, że będzie to najlepsza z dotychczasowych edycji AlterFestu. W tym roku udało nam się zaprosić do Mysłowic czołówkę polskiej alternatywy, cieszę się, że nie zabraknie także tych, którzy już wkrótce do tej czołówki będą należeć. Mam na myśli m.in. zespół Wczasy, na którego koncert czekam z niecierpliwością – mówi Łukasz Prajer, pomysłodawca festiwalu. Bilety jednodniowe w cenie 40 zł oraz karnety dwudniowe w cenie 60 zł są do nabycia na portalu kupbilecik.pl, a także w Mysłowickim Ośrodku Kultury przy ul. Grunwaldzkiej 7. Podczas AlterFestu 2018 zagrają:

The Dumplings

to nowoczesna elektronika nasiąknięta głębokim basem. Taneczny smutek i chwytliwe melodie. Elektropopowy duet mocno stawia na elektronikę w duchu nowych brzmień, ale nie zapomina o chwytliwych piosenkach, znaku rozpoznawczym twórczości Justyny Święs i Kuby Karasia. Piosenka „Nie gotujemy” została obejrzana w serwisie YouTube 5,5 mln razy, a „Kocham być z tobą” ponad 8 mln. Piosenki The Dumplings znalazły się w filmie „Facet (nie) potrzebny od zaraz” i spektaklu „ONY” Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim.

Wojtek Szczepanik

- od imprez techno do występów w najlepszych salach filharmonii w Polsce, muzyczna ewolucja pianisty i wirtuoza Wojtka Szczepanika jest intrygująca i nieustająca. Artysta podchodzi do muzyki z intuicyjną refleksją rzadko spotykaną u tak młodych twórców. Jego drugi album, nagrany w drewnianym kościele, zatytułowany „Instinct” i wydany pod szyldem niszowej, szwedzkiej wytwórni 1631 Recordings, został skomponowany w obniżonym o 8 Hz standardzie strojenia A-432, by dopasować się do częstotliwości, z którą ludzkie ciało rezonuje i wchodzi w stan relaksu. Ale nie oczekujcie, że ten krążek was uśpi i wprawi w stan medytacyjny. Ten młody kompozytor spędził wiele weekendów w najlepszych berlińskich klubach techno i wiele nocy, eksperymentując z syntezatorami, kontrolerami i innymi instrumentami elektronicznymi. Ci z was, którzy uwielbiają autentyczne, intymne i dobrze przemyślane dźwięki, na pewno zachwycą się Wojtkiem Szczepanikiem.

Bokka

- jedno z najbardziej niesamowitych zjawisk na polskiej scenie muzycznej, nie tylko ze względu na to, że nie wiadomo, kim są. Twarze skrywane pod maskami to tylko wstęp do niezwykłej opowieści o zespole, który nie potrzebował imion i nazwisk, by stworzyć unikatową nie tylko w skali rodzimego rynku tożsamość. Pojawili się niemal znikąd za sprawą zaprezentowanego w 2013 r. numeru „Town of Strangers”, który następnie znalazł się na ich długogrającym debiucie, a po drodze narobił szumu wśród rodzimych i zagranicznych dziennikarzy. Pierwszej płycie zamaskowanej formacji nie szczędzono zachwytów zarówno w kraju, jak i za granicą - wystarczy wspomnieć o pochlebnej recenzji od Pitchforka, jednego z najważniejszych opiniotwórczych portali muzycznych świata. W 2015 r. Bokka zaprezentowali swój drugi album. Krążek „Don’t Kiss and Tell” powtórzył sukces poprzednika - płyta otrzymała nominację w kategorii Album roku elektronika i alternatywa w plebiscycie Fryderyków. W kwietniu 2018 r. światło dzienne ujrzał trzeci album zespołu „Life on Planet B”. Materiał powstał we współpracy z Danielem Walczakiem, który stał się współproducentem wydawnictwa, a wcześniej czuwał nad nagrywaniem płyt Curly Heads, Dawida Podsiadło czy Grzegorza Hyżego. Album został zmasterowany w studiu Stardelta w Wielkiej Brytanii.

L.Stadt

- łódzka grupa muzyczna, która w swoim dorobku artystycznym ma cztery albumy długogrające nagrywane w Polsce i USA. To jeden z niewielu polskich zespołów, który ma na koncie koncerty na dużych festiwalach na całym świecie, m.in. na SXSW w Austin, Culture Collide w Los Angeles, Indie Week w Toronto, Afisza Piknik w Moskwie, Bremen Viertel Fest czy Juicy Beats w Dortmundzie. W ubiegłym roku L.Stadt po ponad trzyletniej przerwie powrócił z doskonale przyjętym przez publiczność i krytyków krążkiem „L.Story” - pierwszą w pełni polskojęzyczną płytą. To materiał zaskakujący i różnorodny. Po doświadczeniach z różnymi odmianami alt rocka, surf i country zespół sięgnął po nowe dla siebie środki wyrazu. Na albumie pojawia się m.in. łódzki Chór Teatru Chorea, a eklektyzm materiału spaja tematyka tekstów Dworakowskiego.

Trupa Trupa

- to trójmiejski zespół tworzący indierockowe brzmienia. Od 2015 r. nagrywa dla brytyjskiej wytwórni Blue Tapes and X-Ray Records. Efektem tej współpracy jest bardzo dobrze przyjęty przez polską i zagraniczną krytykę album „Headache”. Od 2016 r. grupa związana jest również z francuską wytwórnią Ici d'ailleurs, która wydała zremasterowaną wersję „Headache” na płycie winylowej. 27 października zeszłego roku zespół wydał kolejną płytę zatytułowaną „Jolly New Songs”. Trupa Trupa wystąpili dotychczas m.in. na amerykańskim festiwalu SXSW, angielskim Liverpool Sound City, holenderskim festiwalu Eurosonic, na francuskich Soy i Rockomotives Festival, a także na polskich OFF Festivalu, Open’erze, Ars Cameralis i Soundrive Festival. Ich koncerty były emitowane również na antenie TVP Kultura. Zespół za albumy „Headache” i „Jolly New Songs” został zgłoszony do Paszportów Polityki, jest także dwukrotnym laureatem nagrody kulturalnej „Gazety Wyborczej” Sztorm Roku za krążki „LP” i „++”.

Carsky - Paweł Karski, producent muzyczny znany jako Carsky, w kwietniu 2017 r. ruszył ze

swoim solowym projektem i zaprezentował nam pierwszy singiel zatytułowany „Dreams”, który przekroczył już liczbę 300 tys. odsłuchów na Spotify. Od tego czasu artysta zagrał kilkadziesiąt live actów na terenie całej Polski, wystąpił również podczas Open’er Festival 2017, a 22 września 2017 r. jako jeden ze zwycięzców konkursu wystąpił ze swoim live actem podczas imprezy Blue Night by Absolut w warszawskim Studiu Tęcza. W lutym 2018 r. pojawił się w radiowej Czwórce, biorąc udział w audycji „Prywatka” prowadzonej przez Ulę Kaczyńską, gdzie udzielił wywiadu oraz wykonał 40-minutowy live act. Jego debiutancka EP-ka zatytułowana „Make Me Pure” wydana w listopadzie 2017 r. składa się z sześciu utworów. Całość to połączenie slow-beatu z klasycznymi brzmieniami i duchem lat 90.

Wczasy

- duet, który tworzą Bartłomiej Maczaluk i Jakub Żwirełło. Ich muzyka jest jak niskobudżetowe wakacje - nieprzewidywalna. Raz uderzają zimną falą lub synth-popowym przebojem w stylu lat 80., innym razem nostalgiczną gitarową piosenką przywołującą wspomnienia z lat 90., nie stroniąc także od shoegazowych faktur. Brzmienie Wczasów opiera się obecnie na gitarach, syntezatorach analogowych i automatach perkusyjnych ze złotej ery synth-popu, a kompozycje przybierają z reguły zwięzłe piosenkowe formy. Polska szkoła piosenki jest im bliska, dlatego teksty są po polsku i dotyczą spraw poważnych, jak np. praca zawodowa, zawody miłosne czy marzenia. W tekstach pojawiają się również komentarze społeczne.

Małe Miasta - łączą hip-hop z odważnymi elektronicznymi brzmieniami

oraz eksperymentalnym r&b. Ich pierwszy krążek rozszedł się już w przedsprzedaży, drugi z miejsca trafił na listę najlepiej sprzedających się płyt w Polsce i doczekał się reedycji wzbogaconej o bonusową EP-kę. Na ich poprzednich płytach gościnnie wystąpili tacy artyści, jak Taco Hemingway, Paluch, Ten Typ Mes czy Wojtek Mazolewski. Duet zagrał na najważniejszych letnich festiwalach, takich jak Open’er, Tauron Nowa Muzyka, Hip-Hop Kemp, Off Festival czy Spring Break.

Najnowszy album ,,Plecy pomników” ukazał się 16 lutego i spotkał się z niezwykle entuzjastycznym przyjęciem ze strony fanów: dotychczasowe single już stały się najpopularniejszymi piosenkami w dorobku zespołu. Zaraz po premierze Małe Miasta wypuściły też utwór z cyklu ,,Maturap” nagrany z Człowiekiem Wargą.

Baasch

- ceniony producent, wokalista i kompozytor, który objawił się jako twórca ścieżki dźwiękowej do głośnego i wielokrotnie nagradzanego filmu Tomasza Wasilewskiego „Płynące wieżowce”. Artysta otwierał koncerty Tricky’ego i Bloodgroup, wystąpił też m.in. na Orange Warsaw Festiwal, Tauron Nowa Muzyka i FreeFormFestival. Baasch to obecnie jeden z najważniejszych przedstawicieli polskiej sceny synth-popowej. W jego twórczości wyraźnie zauważalne są elementy muzyki lat 80., choć nie brakuje w niej wpływu współczesnych brzmień. Muzykę doskonale uzupełnia nastrojowy, głęboki i nieco tajemniczy głos, brzmieniem przypominający Davida Gahana z Depeche Mode.

Iowa Super Soccer

- mysłowicka grupa muzyczna, której brzmienie to przede wszystkim melodyjne utwory z barwnymi, delikatnymi wokalami, inspirowane amerykańską sceną niezależną. Całość można określić mianem indie popu. Zespół ma na swoim koncie wiele sukcesów: występował m.in. na Openerze, Globaltice, Ars Cameralis czy OFF Festivalu. Iowa Super Soccer został także laureatem hiszpańskiego festiwalu Pop Art w kategorii Objawienie europejskie. Z tej okazji zagrał krótki koncert w Cáceres, mieście ubiegającym się o miano Stolicy kulturalnej Europy 2016 r. Po kilku latach przerwy członkowie zespołu zdecydowali o powrocie na scenę, a ich pierwszy koncert odbędzie się właśnie podczas festiwalu AlterFest.

Żal

- duet elektroniczno-wokalno-gitarowy, grający sympatyczną taneczno-piosenkową muzykę dobrą do nucenia i stukania nóżką. Wintydżową taneczną elektronikę rodem z lat 80. okraszają brudnymi gitarowymi solówkami. Muzyka ta przywodzi na myśl takie klasyki, jak New Order, Bronski Beat, Massive Attack czy David Bowie. W ich instrumentarium wchodzą: analogowa drummaszyna, monofoniczny analogowy syntezator i pętle nagrane na ciepłych analogowych syntezatorach oraz gitara i wokal. We wrześniu zeszłego roku pojawił się ich debiutancki album „Teodor”.

Bukowicz

- pochodzący ze Śląska enigmatyczny projekt osadzony w nurcie shoegaze, noise, alternative. Pomimo faktu, że stawiają dopiero swoje pierwsze muzyczne kroki, ich brzmienia są bardzo przemyślane i dojrzałe. Muzyka zespołu z jednej strony jest szczera i autentyczna, z drugiej zaś nieoczywista, i jak opisują ją sami artyści „rzęzi, kroczy i się wylewa. Żali się. Raz zadrży, raz lekko przydusi”.


18

Kultura

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Wywiad

Multikino

Pisarz to człowiek na literackim haju Jak wakacje, to tylko Ciągle w innym świecie, w Multikinie Katowice ciągle nie á propos Tak mówi o sobie Marta Obuch, autorka komedii kryminalnych, poetka, fotografka i dziennikarka. Debiutowała w 2007 r. powieścią „Precz z brunetami!”. Ceni sobie humor Joanny Chmielewskiej, dlatego poszła w jej ślady. Obecnie mieszka w Katowicach, gdzie prowadzi warsztaty, fotografuje, a w wolnym czasie pisze powieści. Uwielbia gotować i oglądać dobre filmy. Aleksandra Klimek: Jak rozpoczęła się pani przygoda z pisaniem książek? Marta Obuch: To było pragnienie i potrzeba. Od zawsze. Odkąd pamiętam. Nie musiałam się więc zbytnio zastanawiać nad wyborem drogi życiowej, kroczyłam nią od samego początku, choć najpierw pisanie było tylko moją pasją, nie pracą. Pióro trzymałam w rękach już jako kilkuletnia dziewczynka, później oswajałam za jego pomocą świat jako nastolatka, teraz przeżywam rzeczywistość słowem pisanym jako kobieta i jako kobieta tę rzeczywistość, czasem ponurą, słowem pisanym odczarowuję, zaklinam, ubarwiam. Początki były jednak trudne: dla pisania musiałam zaryzykować i rzucić pracę zawodową. Nie ukrywam, że było to możliwe tylko dzięki pomocy męża. Ale udało się. Udało się, ale nie każdy wie, że pisanie to wcale nie łatwy kawałek chleba. To długie godziny spędzane przed komputerem, w samotności, i ciągła walka z samą sobą, ciągła sztuka automotywacji - a ja do pisania potrzebuję czynnika ludzkiego, bardzo, nawet najbardziej. Owszem, są spotkania z przyjaciółmi, jest rodzina, ale tu chodzi o coś innego. O przepływ inspiracji, który dokonuje się, kiedy wymieniasz się ploteczkami z koleżanką z pracy, kiedy ktoś cię wkurzył, bo powiedział szefowi na twój temat o jedno słowo za dużo. Nie uświadamiamy sobie, jak wiele daje nam codzienna obecność ludzi, nawet tych irytujących. I ile ta obecność generuje impulsów. Bo w pracy pisarza chodzi o życie, które wdziera się do głowy i nie pozwala przestać myśleć. I dlatego postanowiłam wrócić do aktywnego życia zawodowego, poza domem. Aktualnie kontynuuję karierę naukową i bardzo mi z tym dobrze. Poziomy samotności i ludności w moim życiu się wyrównały. Czego mogą spodziewać się czytelnicy, biorąc do ręki najnowszą powieść o dość intrygującym tytule „Wiedźma duszona w winie”? Proszę zdradzić kilka szczegółów. Bohaterką „Wiedźmy” jest dyrektor-

FOT. ARCH. MARTY OBUch

ziemniaków i prania…

ka banku, która dziedziczy w miasteczku pod Opolem dość nietypową nieruchomość: stary zabytkowy dworzec. I życie ważnej pani dyrektor zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Szpilki idą w odstawkę, Bożena zamienia je na gumiaki, a jej zarozumiałość i elokwencja nie robią na nikim w miasteczku wrażenia. Oczywiście są trupy, jest śledztwo, ale jest i stara Cyganka, natura, którą Bożena odkrywa i na swój sposób przeżywa, jest i współspadkobierca Roch, któremu panienka z miasta bynajmniej nie imponuje. Moi bohaterowie gotują, drą ze sobą koty, wróżą sobie z kart, a przestępcy pałętają się obficie w tle. Jednym słowem - duży rozgardiasz. To prawda, że akcja pani książek zwykle rozgrywa się na Śląsku? Do jakich miejsc można dzięki nim dotrzeć? Postanowiłam pisać o miejscach, które znam, żeby zawrzeć w książkach jakiś ładunek prawdy. I wielkiej sympatii do Katowic, do mojego regionu. Chciałam dać mieszkańcom to, czego ciągle doświadczają warszawianie (Warszawa jest chyba najlepiej opisanym w literaturze polskiej miastem) czy choćby poznanianie, którzy mają „Jeżycjadę” Małgorzaty Musierowicz. Miło jest czytać o swoim mieście, odkrywać je na kartach powieści, zaglądać w uliczki, które widzi się niby codziennie, ale nie wszystko się tam dostrzega. „Wiedźma duszona w winie” nie należy w tym względzie do wyjątków, choć główna część akcji toczy się w miasteczku Pruska Stacja, pod Opolem. Jednak bohaterka pochodzi z Katowic i o nich mówi, tu mieszkają również i inne postacie. A że Opole leży niedaleko… tradycji staje się zadość. Śląsk w książce jest jak zwykle obecny. Dla kogo są przeznaczone pani książki? Tylko dla kobiet? Gdybym miała opisać idealnego adresata moich książek, bez wątpienia powiedziałabym, że piszę dla ludzi z poczuciem humoru. Na szczęście nie dotyczy to żadnej konkretnej płci. Oczywiście, że komedie kryminalne, a u mnie dodatkowo wątek romansowy jest dość żywy, czytają zazwyczaj kobiety i mam tego świadomość, ale prowadzę korespondencję z czytelnikami i jak najbardziej znajdują się wśród nich i mężczyźni. Tłumaczę to sobie tym, że staram się przekazać w książkach jakiś pogląd na świat. Opisując perypetie kryminalne, dzielę się swoimi przemyśleniami, refleksjami, i to może być dla mężczyzny okazją do podpatrywania kobiety, do jej zrozumienia. Do tego dochodzi bonus w postaci dobrej za-

bawy, ponieważ dlatego właśnie piszę komedie: żeby poprawić humor innym i sobie. Joanna Chmielewska po przeczytaniu „Precz z brunetami!” powiedziała, żeby pisała pani więcej takich książek. Tak naprawdę to od Joanny Chmielewskiej wszystko się zaczęło. Mam na myśli poważne pisanie, bo pisałam zawsze, z tym, że do szuflady. I czytałam, wręcz pochłaniałam książki królowej polskiego kryminału. Mimo że Joanna Chmielewska pisała bardzo dużo, nawet pięć powieści w roku, co jest osiągnięciem, dla mnie to było wciąż mało. I któregoś dnia stwierdziłam, że skoro nawet pięć książek w roku to wciąż nie dość, zacznę sama pisać i wydawać. I zrealizowałam to postanowienie. Pisarka była dla pani autorytetem, inspiracją? Joanna Chmielewska wciąż jest dla mnie autorytetem. A nawet kimś więcej - nie wiedząc o tym, pośrednio zmieniła kierunek mojego losu. Jej swoboda pisania, ogromnie bliskie mi poczucie humoru, charyzma - jako człowieka, co czuje się z kart książek… Trudno spotkać pisarza, który by to wszystko przebił. Jej książki zawsze były dla mnie plastrem, wsparciem, siłą. I tak już zostanie. Pomysł na kolejną powieść już jest czy powstaje spontanicznie? I jest, i tworzę spontanicznie. Zwykle przygotowuję ogólny zarys fabuły, rozpisuję poszczególne wątki, ale powstawanie książki to również pierwiastek nieprzewidywalności, magii, który należy uszanować. Książka musi żyć, mnóstwo szczegółów, perypetii, charakter bohaterów klaruje się w trakcie pisania. I kiedy się wściekam i załamuję, że nie mam pomysłu, jak pewne sprawy rozwiązać, staram się pamiętać, jak było podczas pisania poprzednich kryminałów. Wszystko się rozwiąże, ułoży. Trzeba tylko odpuścić i regularnie robić swoje. Pisać, każdego dnia pisać, nie tracić kontaktu z książką. I tak to właśnie jest. Pisarz to człowiek na literackim haju. Ciągle w innym świecie, ciągle nie à propos ziemniaków i prania… KONKURS. Przygotowaliśmy dla was egzemplarz „Wiedźmy duszonej w winie”! Aby o niego powalczyć, napiszcie, za co lubicie książki Marty Obuch. Odpowiedzi wysyłajcie na adres a.nocon@gazetamyslowicka.com do 22 lipca włącznie. Wybierzemy spośród nich jednego zwycięzcę, z którym skontaktujemy się mailowo i nagrodzimy książką. Powodzenia!

„Wakacyjne kinoranki” to mieszanka zabawy i filmu w odpowiednich proporcjach. Każdy letni poniedziałek rozpoczniemy od animacji i warsztatów skierowanych do dzieci w wieku 7-11 lat, a zakończymy seansem filmowym. W repertuarze na najmłodszych czekają same hity, m.in. „Iniemamocni 2”, druga część przygód rodzinki superbohaterów, która zyskała fanów na całym świecie, pełna magii animacja „Jak zostać czarodziejem”, kolejny film o Kubusiu i innych mieszkańcach Stuwiekowego Lasu „Krzysiu, gdzie jesteś?” i wiele innych. W naszych staraniach, aby atrakcyjnie przejść wakacyjnym szlakiem, pomogą nam przewodnicy z Profi-Lingua, szkoły języków obcych od lat wspierającej pasję i rozwój swoREKLAMA

ich kursantów, których spotkacie w każdym punkcie naszej filmowej wędrówki. Dodatkowo co tydzień podczas warsztatów przed seansem spotkać będzie można ciekawych gości. Będziemy grać w gry planszowe z Gryfnym Graniem, twórczo brudzić się podczas zajęć sensoplastycznych z WyTworzyMy czy nawet uprawiać prawdziwą magię z iluzjonistą! Zapraszamy zarówno grupy półkolonijne i kolonijne, jak i całe rodziny. Szczegóły oraz rezerwacje dla grup dostępne są od poniedziałku do piątku w godz. 9-16 pod numerem telefonu 513 111 869 lub adresem mailowym grupy.katowice@multikino.pl. Andrzej Bambynek Multikino


REKLAMA

19


20

REKLAMA

Urząd miasta

Urząd miasta

Wojewoda śląski wydał kolejne trzy zarządzenia zastępcze dotyczące zmiany nazw ulic w Mysłowicach związane z ustawą dekomunizacyjną.

Zgodnie z propozycją urzędu miasta ul. Tadeusza Hołuja zmieni się w ul. Tadeusza Kantora, ul. Walentego Kubicy w ul. Górnośląską, a ul. Zbigniewa Załuskiego w ul. Świętojańską. Zarządzenie wejdzie w życie 25 lipca. Propozycja zmiany ul. Tadeusza Hołuja w ul. Tadeusza Kantora podyktowana była tym, że w pobliżu znajdują się już ulice innych artystów. Kantor to polski malarz i reżyser, scenograf, teoretyk sztuki. Wielokrotnie nagradzany za zasługi dla rozwoju teatru w Polsce, m.in. Złotym Krzyżem Zasługi. Zmiana dotyczyć będzie także mieszkańców ul. Walentego Kubicy, która zmieni się w Górnośląską i będzie nawiązywać do regionu. Sugestia, aby ul. Zbigniewa Załuskiego nosiła nazwę Świętojańskiej, uzasadniona była tym, że znajduje się ona obok parafii rzymskokatolickiej Ścięcia św. Jana Chrzciciela, a noc świętojańska obchodzona jest właśnie w wigilię św. Jana Chrzciciela. W wyniku wejścia w życie ustawy dekomunizacyjnej do tej pory w na-

REKLAMA

szym mieście zmieniono ul. Lucjana Rudnickiego w Kazimierza Wielkiego oraz ul. 28 Stycznia w Bolesława Chrobrego. Zmiana nazwy związana z dekomunizacją nie ma wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową, więc dowód osobisty, dowód rejestracyjny czy prawo jazdy nie muszą być zmieniane na nowe. Mieszkańcy powinni pamiętać jednak o konieczności zgłoszenia zmiany adresu w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, urzędzie skarbowym, u dostawców prądu, wody, usług telekomunikacyjnych i internetowych czy w banku. Osoby prowadzące działalność gospodarczą powinny zgłosić zmianę w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej oraz Krajowym Rejestrze Sądowym. O zmianie nazwy ulicy urząd miasta poinformuje sąd rejonowy oraz urzędy pocztowe. Zarządcy budynków zobowiązani są wymienić tabliczki informacyjne z nazwą ulicy. Umieszczenie na budynkach aktualnego adresu ma znaczenie dla działania służb ratunkowych czy firm kurierskich. Pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących ujawnienia w księgach wieczystych oraz uwzględnienia w rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych zmiany nazwy dokonanej na podstawie ustawy są wolne od opłat.

Świadczenie „Dobry start” przysługuje raz w roku, niezależnie od dochodu, na dzieci rozpoczynające rok szkolny do ukończenia dwudziestego roku życia oraz dzieci niepełnosprawne uczące się w szkole do dwudziestego czwartego roku życia. Skierowany jest wyłącznie do dzieci uczących się w szkole podstawowej, gimnazjum, szkole ponadpodstawowej i ponadgimnazjalnej, szkole artystycznej, w której jest realizowany obowiązek szkolny lub nauki, a także uczęszczających do młodzieżowego ośrodka socjoterapii, specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego, specjalnego ośrodka wychowawczego lub ośrodka rewalidacyjno-wychowawczego. Program nie obejmuje dzieci realizujących przygotowanie przedszkolne ani w przedszkolu czy „zerówce” prowadzonej w szkole. Nie obejmuje także studentów, uczniów

FOT. pixabay

Kolejne ulice zmieniły nazwy Wyprawka na start czeka na uczniów

szkół policealnych i szkół dla dorosłych. Jak otrzymać świadczenie dobry start? Aby otrzymać wsparcie, należy złożyć wniosek. Może to zrobić mama lub tata dziecka, opiekun prawny lub faktyczny, a w przypadku dzieci przebywających w pieczy zastępczej - rodzic zastępczy, osoba prowadząca rodzinny dom dziecka lub dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej. Gdzie złożyć wniosek? Wnioski o świadczenie dla mieszkańców Mysłowic będą przyjmowane i realizowane w Dziale Świadczeń Rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Powstańców 9. Kiedy złożyć wniosek? Wniosek

można składać od 1 lipca online przez stronę Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (www. empatia.mrpips.gov.pl) oraz bankowość elektroniczną, a od 1 sierpnia drogą tradycyjną (papierową). Ważne! Wniosek należy złożyć do 30 listopada. Kiedy rodzina otrzyma wsparcie? W przypadku wniosków złożonych w lipcu i sierpniu świadczenia zostaną wypłacone nie później niż do 30 września. W przypadku wniosków złożonych w kolejnych miesiącach wypłata świadczenia nastąpi maksymalnie do dwóch miesięcy od dnia złożenia wniosku.Więcej informacji na stronie internetowej www. mpips.gov.pl.


Magazyn

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

21

Historia

Szląsk górny, obecnie do Prus i Austryi należy, dawniej zaś należał do Polski. Od czasu podziału kraju między synów przez Bolesława Krzywoustego w XV w. dokonanego, przeszedł pod władzę udzielnych książąt z rodu Piastów, którzy Polsce hołdowali i długi czas w ich ręku pozostawał. Później cały Szląsk był pod władzą królów czeskich, a potem pod władzą rządu Rakuskiego czyli austryackiego. Fryderyk Wielki król pruski w r. 1741 zdobywszy część Szląska na Austryakach, przyłączył ją do korony pruskiej, w której posiadaniu do dziś dnia pozostaje. W części tej zwanej Szląską prowinREKLAMA

RYS. LEONARD CZARNOTA

Wycieczka do Górnego Śląska. Mysłowice

cyą, mającej ludności przeszło trzy miliony, pomiędzy któremi jest przeszło 800,000 polaków, stołecznem miastem jest Wrocław. Druga część

Szląska pozostająca do dziś dnia pod włądzą Austryi z miastami Opawą, Cieszynem itd., nosi nazwę księstwa Szląskiego.

Począwszy od granicy okręgu miasta Krakowa czyli od Mysłowic, aż po Gliwice, a nawet jeszcze dalej Szląsk górny przedstawia obraz kraju nader ożywionego. Pod względem górniczym i hutniczym wielki tu ruch i życie panuje. Liczne dymy, niedaleko jeden od drugiego wznoszące się z wysokich kominów, wskazują huty cynkowe, których liczba do kilku tysięcy dochodzi. Opatrzność obdarzyła Śląsk wszystkim, co tylko do przemysłu hutniczego jest potrzebnym. Są bogate pokłady rudy żelaznej, kopalnie galmanu, z którego cynk wytapiają, ogromne pokłady węgla kamiennego pod Zabrzem, największe na stałym lądzie Europy, których grubość dochodzi do 11 sążni, a węgle te doskonale dają się koksować, stąd łatwo mogą używanymi nie tylko do wytapiania kruszców, ale i do machin parowych. Glinka ogniotrwała potrzebna do budowy pieców i mufli, do wytapiania cynku, znajduje się w pobliżu okręgu miasta Krakowa, zkąd ją w znacznej ilości corocznie sprowadzają. Postępując tak dalej, Szląsk górny pod tym względem w ciągu lat kilku może dojść do tego stopnia, na jakim znajduje się obecnie Anglia i Belgia, do czego już dzisiaj nie wiele brakuje. Pierwszem miastem jakie leży na pograniczu okręgu miasta Krakowa i Szląska pruskiego, są Mysłowice nad Przemszą, odległe 9 mil od Krakowa, stacya graniczna kolei żelaznej. Miasteczko to dawniej niepozorne, zamieszkałe po większej części przez Izraelitów, obecnie służy za punkt środkowy dla handlu i kolei żelaznej krakowskiej i górnośląskiej. Przed kilkunastu laty liczyło zaledwie 2 000 mieszkańców, ale gdy zaczęto stawiać dworzec i inne zabudowania kolei żelaznej, poczęło się powoli zaludniać i w ciągu lat sześciu niespełna zmieniło się nie do poznania, ludność wzrosła do 5 000 przeszło, wielu zamożniejszych obywateli pobudowało piękne domy, wystawiono cztery hotele, czyli domy gościnne itd. W rynku prawie wszystkie domy są murowane i piętrowe. Dziwnie od nich odbijał stary gmach rządowy zwany ratuszem, drewniany, gliną

oblepiony, z dachem pleśnią pokrytym i pochyloną wieżyczką, ale ten przed kilku laty zburzono i uprzątnięto. Kościół parafialny murowany znacznej wielkości wybudowanym czy zupełnie odnowionym został na początku bieżącego stulecia i nosi wydatne cechy nowożytnej budowy, odznaczające się zwłaszcza w wieży czworobocznej wygięto spiczastym dachem zakończonej; wnętrze kościoła nie odznacza się niczym szczególnym, lubo jest porządnie i starannie utrzymane. Dochody kościelne są znaczne i proboszcz należy do majętniejszych obywateli miasta. Oprócz wymienionego kościoła jest jeszcze drugi mniejszy i synagoga żydowska, a budują kościół ewangelicki. Mysłowice położone na granicy trzech państw: królestwa pruskiego, do którego należą, W. księstwa Krakowskiego należącego obecnie do Austryi, i królestwa Polskiego od którego oddzielone są tylko rzeką Przemszą białą, są siedzibą władzy tak miejskiej sprawowanej przez burmistrza, jako też i władz granicznych, reprezentowanych przez straż finansową, (tutaj zwaną zielonkami, od zielonego ubrania, jakie dawniej nosili) i komisarza rządowego na kolei żelaznej. W Mysłowicach jako mieście handlowym znajduje się wiele sklepów oraz składów należących do kupców zagranicznych, którzy tutaj mają swoich komisantów i biura, czyli tak zwane kantory. Samo miasto jest własnością prywatną, dotychczas należało do ordynacji pp. Mieroszewskich, niedawno dopiero przeszło na własność bogatej dziedziczki panny Winkler, której ojciec z górnictwa dorobił się znacznego majątku. Obok miasta nad Przemszą są zabudowania hutnicze mieszczące w sobie fryszerkę żelazną, w której żelazo surowe już z rudy wytopione oczyszczają z obcych części jeszcze się w nim znajdujących, a potem na szyny i sztaby przerabiają; koła, walce są poruszane siłą wody. Obok huty jest fabryka cegieł z glinki ogniotrwałej, z której piec budują, i tokarnie, na których robią walce służące do ciągnienia szyn żelaznych. Dla wygody robotników w hutach pracujących i górników są w Mysłowicach dwa szpitale z tych jeden niedawno dopiero wystawiony może pomieścić do 100 chorych, drugi mały szpitalik miejski służy do wygody ubogich mieszczan, przechodniów itd. Huty cynkowe podobne zupełnie do tych, o jakich wspominaliśmy, są bardzo liczne w okolicy. Oprócz wytapiania cynku, wyrabiają też w niektórych farbę białą uchodzącą pod nazwą bieli cynkowej (zinkwejs) w dwóch odmianach grubszej i delikatniejszej: do tego celu służy osobna rura, w której biel cynkowa (niedokwas cynku) ulatniając się, osiada w postaci białego proszku, ten przechodzi potem przez pytel dla oddzielenia proszku grubszego i zbierają osobno kadm, metal znajdujący się przy cynku w małej ilości, który w dzisiejszych czasach używanym bywa w niektórych fabrykach i w medycynie. Władysław Ściborowski „Czytelnia Niedzielna”, 21 września 1862 roku, nr 38, Warszawa


22

REKLAMA

wzrostem zużycia paliwa. O ile średnia z testu to 8,2 l, o tyle w ruchu miejskim notowaliśmy wyniki powyżej 10 l/100 km. Zawieszenie Kony z kolumnami MacPhersona z przodu i układem wielowahaczowym z tyłu ma przyjemnie sztywną charakterystykę i pasuje do mocnego silnika. Auto dobrze zachowuje się na równej prostej i na zakrętach, nadwozie się nie buja i zapewnia przyzwoity komfort. Gorzej bywa na nierównościach, których pokonywanie wyraźnie jest sygnalizowane we wnętrzu, w czym zapewne swój udział mają efektowne 18-calowe koła. Od układu kierowniczego oczekiwałbym też większej precyzji i lepszej informacji zwrotnej, bo samochód zachęca do ostrzejszego prowadzenia. Kierowca ma zresztą do wyboru trzy tryby jazdy: eco, comfort i sport. Układ 4x4 to konstrukcja ze sprzęgiem Haldex. W normalnych warunkach większość momentu trafia tu na przednie kola, a w razie potrzeby do 50% jest przekazywane na tylną oś. Rozdział ten da się też zablokować przyciskiem na konsoli środkowej. Przydaje się, gdy auto wjedzie w błoto, śnieg lub na grząskie polne drogi z prędkością do 40 km/h. Dzięki 17,5-centymetrowemu prześwitowi Kona radzi sobie z łatwością z drobnymi przeszkodami terenowymi, choć napęd 4x4, podobnie jak u większości rywali z tym rozwiązaniem, służy raczej do poprawy trakcji niż offroadowych szaleństw. Podchodząc do Hyundaia, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z samochodem kompaktowym. Długość to niecałe 4,2 m przy rozstawie osi 260 cm. A więc jednak bliżej segmentu B. Tyle że stylistyka, choć bardzo odważna, jednak sprawia, że samochód wydaje się doroślejszy i większy. Kona naprawdę może się podobać, zwłaszcza jeśli zamówimy go w żywym lub chociaż jasnym kolorze. Po zajęciu miejsca w środku okazuje się, że samochód cierpi na coś, co osobiście nazywam „syndromem Skody Rapid”. Jeśli chodzi o przestrzeń „wzdłuż” i nad głowami, jest naprawdę nieźle, zwłaszcza z przodu. Natomiast zaraz za „zewnętrznymi” ramionami kierowcy i pasażera zaczynają się drzwi i szybka. Innymi słowy, Kona jest dość wąskim samochodem wewnątrz. Na szczęście fotel, choć również niezbyt obszerny, jest dość wygodny, a pozycja za kierownicą bardzo poprawna. Kierowca ma też pod ręką wszystko, co mu będzie potrzebne podczas jazdy. Jakość materiałów wykończeniowych nie budzi zastrzeżeń, podobnie jak przejrzystość kokpitu, zdominowanego przez duży, ośmiocalowy ekran dotykowy. Obsługa pokładowych systemów, zarówno przez ekran dotykowy, jak i przyciskami na kierownicy albo specjalnymi na kokpicie, nie stwarza problemów i jest intuicyjna. Choć bagażnik jest całkiem spory (361 l według normy VDA) i ustawny, to konkurencja oferuje jeszcze więcej. W Seacie Arona wygospodarowano prawdziwą jamę o pojemności 400 l. W Citroenie C3 Aircross jest jeszcze lepiej: 410 l. Na szczęście Hyundai nie skąpi i oferuje dodatkową półkę, dzięki której łatwo podzielić bagażnik. Pod spodem wygospodarowano jeszcze wnękę na drobiazgi. A pod nią jeszcze jedną. Koło zapasowe nie jest dostępne w standardzie. Trzeba je zamówić w ramach akcesoriów. Hyundai Kona - wyposażenie jak w droższym aucie. Lista wyposażenia jest dość długa. Koreańczycy zadbali m.in. o pakiet

asystentów wspomagających kierowcę: Smart Sense. Asystent pasa ruchu LKA najpierw ostrzega, o ile jedziemy szybciej niż 60 km/h, a potem interweniuje. Trzeba jednak przyznać, że ingerencja jest bardzo delikatna. Miło korzystać z bardzo dobrego utrzymywania pomiędzy pasami: to udaje się Konie świetnie, o ile mamy dłonie na kierownicy - układ szybko wykrywa sytuację, gdy ich tam nie trzymamy. System automatycznego hamowania działa od prędkości 8 km/h wzwyż i rozpoznaje pieszych oraz inne pojazdy. Jego działanie podzielono na trzy etapy. Na podstawie danych z radaru i kamery najpierw ostrzega (grafika i dźwięk), potem przyhamowuje, a dopiero finalnie hamuje z pełną siłą. W trakcie jazdy nie udało nam się ani razu sprowokować systemu do żadnej

interwencji. Silnik o mocy 177 KM w aucie tej wielkości to obietnica dobrych osiągów i Kona spełnia ją z nawiązką. Motor szybko wchodzi na obroty i chętnie reaguje na ruchy pedałem gazu. Popisując się przy tym wzorową elastycznością. Siedmiobiegowa skrzynia dwusprzęgłowa szybko i płynnie zmienia przyłożenia. Sporadycznie tylko z opóźnieniem reaguje na kickdown przy niskich obrotach. Dynamiczny styl jazdy okupiony jest niestety


Magazyn

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

23

Kulinaria

Uzdrawiająca moc jedzenia cz. II Truizmem jest stwierdzenie, że prawidłowy sposób odżywiania ma kluczowy wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Zbilansowana dieta oparta na nieprzetworzonej, naturalnej żywności może chronić organizm przed wieloma chorobami i pomóc w walce z tymi, które już nabyliśmy.

Carpaccio z buraka

FOT. pixabay

„Nie wystarczy jeść, należy się odżywiać” – tę maksymę zna zapewne większość z nas. Wszyscy wiemy, że jeśli chcemy czuć się dobrze i być zdrowi, musimy dostarczać sobie „paliwa” wysokiej jakości i w odpowiednich ilościach. Gdy nie odżywiamy się właściwie, zaczynamy chorować. Pojawiają się problemy trawienne, skórne, anemia, alergie, choroby tarczycy, nadciśnienie, nadwaga, choroby autoimmunologiczne, a nawet skrajne wyczerpanie czy depresja. Objawy są komunikatami organizmu, który daje znać, że czegoś potrzebuje i że dzieje się z nim coś niedobrego. Jedzenie zamiast leczenia – czy takie rozwiązanie jest w ogóle możliwe? Tak! Istnieją pokarmy obdarzone niezwykłą mocą uzdrawiającą, których spożywanie poprawi naszą kondycję zdrowotną niemal z dnia na dzień. To nie żart – tzw. superfoods, czyli superjedzenie, pozwoli odżywić organizm i zregenerować go, a nawet odmłodzić: dostarczy energii i podniesie jego odporność, pomagając rozprawić się z chorobami. Istnieje wiele list ze światowymi superproduktami. Wśród nich bardzo popularne są m.in. jagody acai, jagody goji, algi morskie, trawa pszeniczna, nasiona chia, aloes, kokos, komosa ryżowa czy melon. Konia z rzędem temu, kto będzie biegał po sklepach ze zdrową żywnością i szukał czegoś, czego nazwę ledwo można wymówić, nie padając po wszystkim na zawał serca, zobaczywszy rachunek za taką „przyjemność”. Bycie fit wcale nie oznacza, że musimy wydawać majątek. Wystarczy spojrzeć na nasz rodzimy rynek i wybrać produkty szczególnie bogate w składniki odżywcze. Poniżej przedstawiam te, które znajdziemy bez problemu w każdym sklepie: • pomidory – bogate w składniki wykazujące silne działanie antyrakowe. Zawierają mnóstwo witamin (od A do K). Polecane dla osób borykających się ze skokami ciśnienia tętniczego, gdyż stabilizują jego poziom. Obniżają też poziom wolnych rodników, dzięki czemu osoby jedzące dużo pomidorów wolniej się starzeją. Zapobiegają rozrostowi gruczołu prostaty u mężczyzn; • dynia – zawiera całe mnóstwo składników przeciwzapalnych, m.in. wit. A i beta-karoten, a także potas, magnez i błonnik. Regularne spożywanie dyni pomoże w leczeniu astmy oskrzelowej, chorób układu kost-

zajmuje ważne, ale nie jedyne miejsce.

nego: osteoporozy, artretyzmu, jak również reumatyzmu; • brokuły – cenne źródło witamin z grupy B (B1, B2, B6, B9) oraz wit. C, potasu, magnezu, wapnia, żelaza i błonnika. Posiadają wiele związków odpowiedzialnych za działanie przeciwnowotworowe. Pomocne dla osób walczących z anemią; • kapusta kiszona – bogata w wit. C, E i B, wapń, magnez, żelazo i potas. Pomoże podnieść odporność organizmu, znakomita w rekonwalescencji po antybiotykoterapii, gdyż zawiera mikroorganizmy korzystne dla jelit; • żurawina – ma zbawienne działanie na skórę, gdyż reguluje jej pH, nawilża ją, działa liftingująco. Chroni przed działaniem wolnych rodników odpowiadających za starzenie się. Dzięki swoim właściwościom antybakteryjnym żurawina jest też stosowana w infekcjach układu moczowego; • orzechy włoskie – zawierają wiele witamin z grupy B, w tym kwas foliowy, a także wit. E i K, wapń, magnez, żelazo, selen, mangan, kwasy omega-3. Są też źródłem cynku i kwasu elagowego, które wspomagają odporność organizmu; • buraki – zawierają całe mnóstwo witamin, m.in. B1, B6, C, P, a także magnez, mangan, kobalt, wapń, miedź, żelazo, flawonoidy i przeciwutleniacze. Obecny w burakach kobalt przyczynia się do produkcji czerwonych krwinek, a wit. B1 sprzyja prawidłowemu funkcjonowaniu układu krwionośnego. Polecane dla osób cierpiących na nadciśnienie, gdyż ich składniki obniżają ciśnienie krwi. Buraki pomagają zapobiegać infekcjom, alergiom i nowotworom, poprawiają odporność, spowalniają procesy starzenia. Korzystnie wpływają na układ kostny (wapń) i układ nerwowy, poprawiając nastrój (magnez i betainy). Dzięki zawartej w nich miedzi wspomagają koncentrację i zapobiegają chorobom serca; • dzika róża – ma kilkanaście razy więcej wit. C niż cytrusy. Zawiera też wit. A, B1, B2, E, K, kwas foliowy, flawonoidy, kwasy organiczne oraz garbniki. Sok z dzikiej róży jest stosowany na pobudzenie układu immunologicznego, a jego regularne spożywanie zmniejsza uczucie przewlekłego zmęczenia, poprawia

samopoczucie i wygląd skóry. Ma działanie rozkurczające, żółciopędne i moczopędne, pomaga w leczeniu dolegliwości układu pokarmowego i nerek. Kluczem do otrzymania długotrwałych korzyści z tych pokarmów, jest spożywanie ich regularnie REKLAMA

i w sporych ilościach. Nie znaczy to oczywiście, że mamy całkowicie zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń i zacząć stosować radykalną dietę, katując się do końca życia. Chodzi o to, aby znalazły się one na co dzień w naszej diecie. Bo superdieta to taka, w której superżywność

Składniki (dla dwóch osób): cztery średniej wielkości buraki, garść świeżej rukoli, garść pestek dyni, 100 g sera feta, cztery łyżki oliwy z oliwek, dwie łyżki octu balsamicznego, pieprz. Przygotowanie: całe buraki zawijamy w folię aluminiową i pieczemy w piekarniku w 180°C przez godzinę. Po wyjęciu obieramy i kroimy na szatkownicy, dzięki czemu plastry będą cieniutkie. Prażymy na suchej patelni pestki dyni. Na talerzu układamy plastry buraka, rukolę, pokrojony w kostkę ser feta, skrapiamy oliwą i octem balsamicznym, posypujemy pestkami dyni i oprószamy pieprzem. Smacznego! Do potrawy doskonale będzie pasować wino Luzon Petit Verdot (Centrum Wina, 46,99 zł), pełne aromatów ciemnych owoców z niuansem ciemnej czekolady. Polecam! Agnieszka Januszewicz


24

Magazyn

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Kino pod chmurką

Beskid Niski

Pomnik smutnych czasów pierwszej wojny Na leżaku przed wielkim

REKLAMA

ekranem w Parku Słupna

głymi daszkami, które były przymocowane do ramion krzyża. Dawniej cmentarz był widziany z daleka. Niestety, obecnie teren jest zarośnięty, ale przechodzi renowację i wraca do swojego piękna z czasów Jurkovicza. Pomagają w tym Austriacy oraz Węgrzy. Będąc w tym miejscu, warto też spojrzeć na mogiły i pomodlić się za tych młodych chłopców, którzy tam zginęli i zostali pochowani. Polegli za nie swoją wojnę, a konflikt wywołany przez rządzących. Weźmy sobie to do serca. Dariusz Strzoda

FOT. ITVM

Wysowa - miasto uzdrowiskowe, gdzie życie toczy się spokojnym rytmem. Wie to każdy, kto odwiedził je jako kuracjusz. Opinia, że nie ma tu co robić, jest jednak błędna, zwłaszcza w okresie letnim. Okolice Wysowej obfitują w różnego rodzaju atrakcje oraz wiele szlaków do miejsc, w których znajdziemy pozostałości z czasów pierwszej wojny światowej. Jednym z nich jest Rotunda - to nazwa zarówno góry, jak i cmentarza. Prowadzi tu trasa m.in. z Wysowej (dla średnio zaawansowanych turystów). Po dotarciu do Koziego Żebra scho-

dzimy do studenckiej bazy namiotowej, a następnie zdobywamy górę o nazwie Rotunda (776 m n.p.m.). Jesteśmy w Górach Hańczowskich. Mniej wprawnym turystom proponuję podjechać samochodem do bazy studenckiej w Regetowie i stamtąd wybrać się na spacer. Po zdobyciu szczytu na jego wierzchołku ukazuje się naszym oczom jeden z najpiękniejszych cmentarzy wojennych z czasów pierwszej wojny światowej w Małopolsce i nie tylko, który swoją nazwę wziął od góry. Projektował go nie byle kto, bo sam Dusan Jurkovic, Słowak, jeden z najwybitniejszych architektów tamtych czasów, projektant m.in. słynnych czeskich uzdrowisk. W okresie wojny mianowano go kierownikiem, projektantem i nadzorcą budowy cmentarzy wojennych w Okręgu Żmigrodzkim, w którym powstało ich aż trzydzieści jeden. Postać Jurkovicza stała się słynna w środowisku artystycznym skupionym w Oddziale Grobownictwa Wojennego, który został stworzony decyzją władz austriackich. Zachwyt i podziw budziły wszystkie jego projekty cmentarzy z okresu wielkiej wojny. Rotunda to przepiękny cmentarz, na którym spoczywa czterdziestu dwóch żołnierzy pochodzenia austro-węgierskiego oraz dwunastu rosyjskiego. Przed wejściem na nekropolię witają nas przepiękne wieże pokryte gontem. Na szczycie każdej z nich umieszczony był potężny, drewniany krzyż, nakryty dodatkowo półokrą-

FOT. D. STRZODA

Dzisiaj nie będzie, jak co miesiąc, tematu związanego z Dolnym Śląskiem. Przenosimy się do dawnej Galicji, a dokładniej w przepiękny Beskid Niski. Małopolska posiada wiele słynnych zabytków i znane miasta. Natomiast są też takie mniej znane, które naprawdę warto odwiedzić.

Mysłowiczanie uwielbiają seanse kinowe pod chmurką! W ubiegłym roku tłumnie przybywali do plenerowego kina na rynku czy w Parku Słupna, dlatego Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji wraz z filmoznawczynią Patrycją Paczyńską-Jasińską, autorką blogu Se Točí, już po raz drugi zapraszają na „Filmowe leżakowanie”. Pierwszy seans w Parku Słupna miał się odbyć 13 lipca, ale ze względu na nie najlepszą

pogodę został odwołany. O nowym terminie seansu francuskiej komedii „Nietykalni” organizatorzy poinformują niebawem. Kolejne projekcje już 27 lipca oraz 3 i 24 sierpnia. A co znajdzie się w repertuarze? To zależy tylko od nas! Zajrzyjcie na profile MOSiR i Parku Słupna na Facebooku, gdzie będziecie mogli zagłosować, co chcecie obejrzeć podczas zbliżających się filmowych wieczorów. A.O.


Rozrywka

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Humor

Krzyżówka

25

Szemrany

Dziewczyna skarży się koleżance: – Zostałam wczoraj strasznie oszukana. – Co się stało? – Chłopak zaprosił mnie wieczorem na szachy. – I co? – I graliśmy do rana. Zięć zwraca się do teściowej: – Mamusiu, wychodzę. Kupić coś? – Mieszkanie sobie kup! Ojciec Jasia poszedł na szkolne zebranie. Zwraca się do niego wychowawczyni: – Wczoraj w plecaku pańskiego syna znalazłam papierosy! – Mówił, skąd je ma? – Powiedział, że od swojego najlepszego przyjaciela. Ojciec, powstrzymując łzy: – Naprawdę tak powiedział?! Czego najbardziej nie lubił bramkarz na matmie? Słupków. – Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące – mówi baca, oprowadzając turystów. – Baco, a skąd wiecie to z taką dokładnością? – Był tu jeden profesor trzy miesiące temu i mówił, że mają dwa miliony. – Panie doktorze, to lekarstwo, co mi pan wypisał, to na co jest? – Na Bahamy. Jeszcze tylko siedemdziesiąt dwie recepty...

Memy z Mysłowic Na rozwiązanie krzyżówki czekamy do 5 sierpnia. Spośród wszystkich nadesłanych odpowiedzi wylosujemy trzy osoby, które podadzą poprawne rozwiązanie. Zwycięzcy otrzymają nagrodę w postaci zaproszenia dla dwojga na dużą pizzę w restauracji Da Grasso w Mysłowicach.

Zwycięzcy z poprzedniego numeru: Szymon Kucz, Renata Kwiecińska, Jarosław Knapek

Odpowiedzi prosimy nadsyłać na adres siedziby redakcji: ARAmedia (z dopiskiem „Gazeta Mysłowicka”) ul. Mikołowska 29, 41-400 Mysłowice. Mysłowice ul. Kacza tel. 322232824 REKLAMA

Szukajcie Memów z Mysłowic na Facebooku

Szemrany bohaterem wystawy w łódzkim kinie Charlie. Szczegóły na http://szarynotes.blogspot.com.


26

Sport

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Siatkówka plażowa

Lekka atletyka

Sezon na plażówkę w pełni FOT. SILESIA VOLLEY

Mysłowiczanka medalistką mistrzostw Polski

W połowie czerwca zawodnicy mysłowickiego klubu zaliczyli bardzo pracowity, ale także owocny w medalowe zdobycze weekend. W piątek 15 czerwca sukcesem rozpoczął go Paweł Stolorz. Bokser wziął udział w turnieju o „Złote diamenty” w Jastrzębiu-Zdroju. W międzynarodowym towarzystwie mysłowiczanin znalazł pogromcę dopiero w finale, zdobywając srebrny medal. Dzień później piątka reprezentantów Roan Fight Clubu wystartowała w Otwartych Mistrzostwach Bytomia w judo dla dzieci. Dwójka spośród nich wróciła z medalami: Igor Kukwa wywalczył srebro, a Iwo Filus stanął na najniższym stopniu podium. Znacznie lepiej w tym dniu poradzili sobie sporREKLAMA

FOT. ROAN

Sztuki walki. Czerwcowe zmagania Roanu

towcy, którzy pojechali do Strzyżowa na mistrzostwa Podkarpacia w ju-jitsu. Czwórka mysłowiczan: Emilia Zipper, Mikołaj Zipper, Adrianna Zipper oraz Oskar Sikora zdołali wywalczyć w sumie dziewięć złotych medali. W ten sam weekend, w niedzielę 17 czerwca, Kuba Pacwa i Sebastian Nojman wzięli udział w Otwartych Mistrzostwach Śląska w ju-jitsu, które odbyły się w Rybniku. Pierwszy z nich zdobył dwa złote medale, natomiast drugi srebro. D.F.

Sport szkolny

Głowacki i Karol Kania. Do kolejnych trzech turniejów eliminacyjnych, które odbędą się 15 i 29 lipca oraz 12 sierpnia, można zapisywać się w dzień zawodów w godz. 9.30-10. Same zmagania zaczynają się właśnie po godz. 10. Eliminacje rozgrywane są systemem brazylijskim, a turniej finałowy zaplanowany jest na 26 sierpnia. D.F.

Kolejny rok zmagań za nami

Począwszy od 1992 r. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji czuwa nad rywalizacją szkolną w naszym mieście. W czasie, gdy „pełną parą” funkcjonowały gimnazja, zmagania szkół były podzielone na trzy szczeble nauczania. Od tego roku MOSiR ponownie wrócił do klasyfikacji dzieci i młodzieży w klasach 1-6 szkoły podstawowej, 7-8 szkoły podstawowej oraz szkół średnich. Wszystkie roczniki miały wpisane w zmagania od ośmiu do jedenastu dyscyplin, a do klasyfikacji generalnej liczyło się od czterech do sześciu dyscyplin wybranych przez daną placówkę. Oczywiście wybór padł na najlepsze starty młodych mysłowiczan. Wśród roczników 2005 i młodszych najlepsza okazała się szkoła sportowa, gdzie klasyfikacje wygrały zarówno dziewczęta, jak i chłopcy. Analogicznie na drugim miejscu znalazły się reprezentacje Szkoły Podstawowej nr 12. Pierwszą trójkę zamknęły uczennice Szkoły Podsta-

FOT. MOSIR

FOT. ITVM

szkodami: stanęła na najniższym stopniu podium. W rywalizacji na 1 500 m zajęła także wysokie, piąte miejsce. Teraz przed Mileną jeszcze większe imprezy biegowe. W lipcu weźmie udział w mistrzostwach Polski seniorów, w których pobiegnie na 3 000 m z przeszkodami, natomiast w dalszej perspektywie mysłowiczanki jest start w mistrzostwach Europy. D.F.

Pod koniec czerwca Milena Pyka wzięła udział w mistrzostwach Polski w lekkiej atletyce do lat dwudziestu. Mieszkanka naszego miasta, która swoją przygodę z bieganiem zaczynała od startów w UKS-ie Chromik Mysłowice, obecnie reprezentuje MKS-MOS Płomień Sosnowiec. Młoda biegaczka wystartowała w dwóch biegach. Większy sukces osiągnęła w biegu na 2 000 m z prze-

wa. Uczestnicy mogli też wysłać swoje pociechy do parku linowego lub wziąć udział w grillu. Natomiast od 8 lipca trwają mistrzostwa Mysłowic w siatkówce plażowej. Impreza jest skierowana do wszystkich bez względu na płeć, wiek czy kondycję fizyczną. W pierwszych eliminacjach zwycięstwo odniosły pary Agata Kroplewska i Joanna Słomiany oraz Bartosz

Kolejne dwa turnieje siatkówki plażowej zagościły w Parku Słupna. Pierwszym z nich była czwarta już edycja Turnieju Rodzinnego Silesii Volley. 16 czerwca na piaszczystych boiskach stawiły się dwadzieścia dwa zespoły. Po czterogodzinnych zmaganiach toczonych na czterech arenach udało się ustalić miejsca końcowe. Jednak nie to było tego dnia najważniejsze, a dobra zaba-

wowej nr 14 oraz uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3. Na podium wśród starszych roczników znalazły się trzy szkoły, jednak w różnych kombinacjach. I tak Szkoła Podstawowa nr 4 zajęła pierwsze (dziewczęta) i trzecie miejsce (chłopcy), Szkoła Sportowa drugie (dziewczęta) i pierwsze miejsce (chłopcy), a Szkoła Podstawowa nr 13 trzecią oraz drugą lokatę.

Do rywalizacji szkół średnich w minionym roku mogły przystąpić jedynie trzy reprezentacje, bo Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego połączyło trzy szkoły w jedną. W obu rywalizacjach zwycięstwo odnieśli jednak reprezentanci I Liceum Ogólnokształcącego. D.F.


Sport

LIPIEC • NR 07/2018 (84)

Piłka nożna

Kolarstwo

Zmiany, zmiany, zmiany

Siedemdziesiąta piąta edycja kolarskiego święta po raz kolejny zawita do Mysłowic. Oprócz zabawy i kibicowania mieszkańców czekają utrudnienia, szczególnie dla ruchu samochodowego.

siały uzbroić się w cierpliwość między godz. 11.30 a 12.30. Oczywiście wyścig nie polega na samych utrudnieniach. Tak jak w ubiegłym roku w okolicy rynku w Kosztowach zostanie usytuowana premia lotna, a co za tym idzie, wszelkie atrakcje. Miasto przygotowało zabawę z DJ-em, konkurs wiedzy o TdP i Mysłowicach, zawody rowerowe trasą wyścigu oraz pokaz cheerleaderek. Do dyspozycji najmłodszych będą dmuchańce, będzie malowanie twarzy, a także konkursy z nagrodami. Przypomnijmy, że Mysłowice znalazły się na trasie czwartego etapu TdP z Jaworzna do Szczyrku, który liczy 179 km i jest drugim najdłuższym odcinkiem wyścigu. Oprócz

7 sierpnia ul. Kokota, Chromika i Gagarina zostaną wyłączone z ruchu wraz z drogami dojazdowymi do kosztowskiego rynku. Osoby, które tego dnia będą chciały się poruszać ul. Nowochrzanowską, Brzezińską, Kosztowską czy Imielińską, będą mu-

niego kolarzy zobaczymy na trasach: I etap (4 sierpnia): Kraków Rynek Główny - Kraków, 132 km, II etap (5 sierpnia): Tarnowskie Góry - Katowice, 156 km, III etap (6 sierpnia): Stadion Śląski - Zabrze, 140 km, IV etap (7 sierpnia): Jaworzno Szczyrk, 179 km, V etap (8 sierpnia): kopalnia soli Wieliczka - Bielsko-Biała, 152 km, VI etap (9 sierpnia): Zakopane Poprad, 180 km, VII etap (10 sierpnia): Bukovina Resort - Bukowina Tatrzańska, 136 km. D.F.

W połowie czerwca Lechia 06 Mysłowice zorganizowała turniej piłkarski dla uczniów szkół podstawowych. W zmaganiach wzięło udział osiem placówek, z czego jedna nie

REKLAMA

Nowi trenerzy. po lewej Sebastian Idczak, po prawej Marek Piszczyk

Jak się niedawno okazało, nie tylko Górnik 09 Mysłowice będzie miał nowego trenera.

FOT. DEICHMANN

Dobry występ młodych piłkarzy

Grali na Lechii

FOT. unia kosztowy/ górnik 09

Tour de Pologne tuż, tuż

Po zmaganiach w rejonowych turniejach, między 22 a 24 czerwca w Wałbrzychu odbył się finał Deichmann Minimistrzostwa 2018. W tym roku z eliminacji rozegranych w Mysłowicach do następnego etapu dostały się drużyny U-9 Anglii oraz U-11 Meksyku. Pod nazwami tych krajów w obu przypadkach kryła się szkółka piłkarska GKS GieKSa Katowice. Młodsza drużyna zdołała zajść do półfinału. Niestety, na tym etapie musiała uznać wyższość przeciwników z Krosna. Jednak w meczu o trzecie wygrała, tym samym zgarniając brązowe medale.

27

Starsi koledzy nie mieli sobie równych aż do finału. Na nieszczęście w decydującej rozgrywce ulegli rywalom ze Szczecina dwiema bramkami.

Przypomnijmy, że młodzież walczyła o wyjazd na mecz Ligi Mistrzów UEFA. D.F.

została sklasyfikowana z powodu przekroczenia w zespole liczby zrzeszonych zawodników. Zwycięstwo w całym turnieju przypadło drużynie Szkoły Podstawowej nr 3 z Janowa, która w pokonanym polu zostawiła piłkarzy Szkoły Podstawowej nr 13 z Brzęczkowic. Na trzecim miejscu zawody ukończyli repre-

zentanci Szkoły Podstawowej nr 10 z Brzezinki. Oprócz nich w imprezie wzięły udział: „siódemka”, „dziewiątka”, „jedynka” i „siedemnastka”. Oprócz rywalizacji na boisku, młodzi amatorzy piłki nożnej mieli okazję do tego, by zapisać się do młodzieżowych zespołów Lechii. D.F.

Tuż po zakończeniu sezonu do zarządu Kociny wpłynęła wiadomość, że trener Hubert Wilk rezygnuje z pełnionej funkcji. Była to decyzja samego szkoleniowca. Na jego miejsce włodarze mysłowickiej drużyny zatrudnili Marka Piszczyka, który swoją karierę trenerską wiązał dotychczas głównie z grupami młodzieżowymi. Czas pokaże, jak poradzi sobie w seniorskiej piłce. Kilka dni później okazało się, że przez chwilę bez trenera zostanie Unia Kosztowy. Stanisław Gawenda również postanowił zrezygnować ze stanowiska, co dziwi, bo przecież wywalczył wraz z zespołem historyczny awans do czwartej ligi. Jego następcą został „specjalista od awansów”, czyli Sebastian Idczak. W minionym sezonie wywalczył awans z Fortuną Wyry do okręgówki, dwa lata temu z MKS-em Lędziny do czwartej ligi, a rok wcześniej z Unią Strzemieszyce do okręgówki. Oprócz tego podczas swojej kariery piłkarskiej grał w GTS-ie Bojszowy, Nadwiślaninie Góra oraz MKS-ie Lędziny. Piłkarze dopiero co wracają po urlopach i niebawem rozpoczną

przygotowania do nowego sezonu. Jak na razie nie jest znany plan meczów kontrolnych. Beniaminek czwartej ligi, kosztowska Unia, póki co został przydzielony do grupy pierwszej, ponieważ zawirowania z wycofywaniem drużyn co chwilę zmieniają składy poszczególnych lig. Mysłowiczanie będą rywalizować z Szombierkami Bytom, Przemszą Siewierz, Śląskiem Świętochłowice, Grodźcem Będzin, MKS-em Myszków, Sarmacją Będzin, Gwarkiem Ornontowice, Wartą Zawiercie, Polonią Poraj, Górnikiem Piaski, Polonią Bytom (przeniesioną z grupy drugiej), rezerwami Rakowa Częstochowa (która utrzymała się wskutek wycofania się Unii Turza Śląska) oraz beniaminkami: Zielonymi Żarki, Slavią Ruda Śląska i Unią Dąbrowa Górnicza. Kocina będzie kontynuować swoją przygodę z ligą okręgową w grupie pierwszej. Razem z nią do rywalizacji o awans do ligi wyżej staną: MKS Lędziny (spadkowicz), Podlesianka Katowice, Pogoń Imielin, AKS Mikołów, Iskra Pszczyna, Ogrodnik Cielmice, Sparta Katowice, LKS Łąka, Piast Bieruń, Urania Ruda Śląska, Sokół Wola, Wyzwolenie Chorzów (przeniesione z grupy czwartej), LKS Studzienice (beniaminek), Fortuna Wyry (beniaminek) i MK Górnik Katowice (beniaminek). D.F.


28

REKLAMA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.