1 minute read
Szczypiornistki z historycznym srebrem
Historia pewnego „Kozaka”
MAGDALENA BRYK
Advertisement
Jan Kozakiewicz podczas Mistrzostwa Europy, sztafeta 4 × 100 m stylem zmiennym. Od lewej: Jan Kozakiewicz, Jakub Majerski, Jakub Kraska i Kacper Stokowski Rok temu – jeszcze emerytowany sportowiec, trenujący rekreacyjnie pływanie. Dziś? Podwójny mistrz Polski z kilkoma rekordami kraju i kwalifikacją olimpijską, który na mistrzostw Europy niedawno zakończonych mistrzostwach Europy w Budapeszcie dwa razy znalazł się tuż za podium – na najgorszym dla sportowca, 4. miejscu. Brzmi niewiarygodnie, prawda? A taką właśnie historią może się pochwalić nasz student i zawodnik sekcji pływackiej – Jan Kozakiewicz.
O Janku pisaliśmy pół roku temu, kiedy na Akademickich Mistrzostwach Polski w Pływaniu zdobył srebrny medal w klasyfikacji generalnej na 50 m stylem klasycznym. Wtedy chyba nikt nie podejrzewał, że to dopiero preludium do wydarzeń następnych miesięcy. Janek – na co dzień łączący studia z pracą kontrolera lotów – po latach przerwy postanowił wrócić do wyczynowego sportu i powalczyć o najwyższe wyniki sportowe. O tym, że nie są to tylko puste słowa, mieliśmy okazję się przekonać już na Głównych Mistrzostwach Polski w Pływaniu, gdzie nasz zawodnik: — został dwukrotnym mistrzem Polski (50 i 100 m stylem klasycznym), — dwa razy poprawił rekord Polski (50 m stylem klasycznym), — wypełnił minimum na mistrzostwa Europy (debiut w reprezentacji Polski) na obu tych dystansach, — wywalczył minimum B (w sztafecie na 100 m klasycznym) na zawody w Tokio.
Dwa tygodnie później w Budapeszcie, podczas mistrzostw Europy, Janek pokazał, że kwalifikacja na te zawody nie była przypadkiem. W swojej koronnej konkurencji – 50 m stylem klasycznym – nasz żabkarz zajął 4. miejsce, pobijając przy tym swój własny rekord Polski. Warto dodać, że jego wynik z eliminacji (26,82 s) dał mu miejsce w TOP15