LIBERTA
Wstępniak Witajcie! Minął czas beztroski. Po głowach szaleją Wam z pewnością wspomnienia wakacyjnych eskapad, przyjacielskiego grillowowania i szalonych imprez. Jednak koniec już tego wspominania. Nie czas na tęsknotę. Słońce już tak nie przygrzewa, zieleń przerodziła się w banvy jesieni, a wszystko to przypomina, że ... przyszła pora na ciężką, wytężoną pracę! Sterty książek, długie godziny spędzone nad notatkami, konsultacje maturalne... Melodia roku szkolnego. Ale, ale... nie panikujcie! Macie przed sobą pierwszy ( i mamy nadzieję nie ostatni) numer gazetki szkolnej. Jedynej, niepowtarzalnej i przez wielu długo oczekiwanej. Jesteśmy młodzi, piękni i pracowici. Chcemy przybliżyć WAM sprawy szkoły, poruszyć tematy, które są dla nas ważne. Pamiętajcie, że jest to nie tylko pismo o Was, ale przede wszystkim dla WAS, dlatego też Uczymy na WASZĄ pomoc przy jego tworzeniu. Każda para rąk przyda się do pracy. Może jeszcze słówko o tytule. Libertà znaczy wolność. Więcej chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba. Przecież wolność to wolność... ©
Spis treści: • D a r z głębi serca
2
• •
C o się działo??? P o d r ó ż e małe i duże
3 5
•
Akcja pajacyk
7
• • • •
Wywiady Historia miesiąca Katyń K o b i e c y m okiem o PRL-u
8 9 11 12
• • • •
Poezja Kącik kulturalny Warto wiedzieć M a t u r a tuż tuż
13 15 17 18
REDAKCJA: Sylwia Chojnacka Kinga „ D u s z e k " D u s z k i e w i c z Kasia Jakubczyk Patryk K o r n e l u k Andżelika Marek Marta M r u k Michał Samson Olga S z y m a n o w s k a ZDJĘCIA: Duszek i Kasia G R A F I K A : Michał Patryk Olga S K Ł A D I Ł A M A N I E : Wszyscy ADRES REDAKCJI: Szkoła e-mail: gazetka_urszulanki@wp.pl WYDAWCA: Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Sióstr Urszulanek w Pniewach
Dar z głębi serca... Dziś mówi się, że społeczeństwo ogarnięte jest egoizmem. P o d o b n o nikt nie robi nic bezinteresownie. Są jednak na świecie ludzie, którzy udowadniają, że to nie prawda. Co w i ę c e j . . . tacy są wśród nas. Zajęcia w ramach akcji „Biały m i ś " to zabawy z małymi dziećmi, spacery ze starszymi ludźmi. A wszystko to za magiczne słowo „dziękuję", choć tak naprawdę i na to nie liczą. Bezinteresowność, chęć ofiarowania komuś cząstki siebie, swojego wolnego czasu to „dar z głębi serca" - wolontariat. Jak mówiła św. Urszula Ledóchowska: „Miłość to najcudowniejszy Dar Boży dany człowiekowi. Czym byłoby nasze życie bez miłości? Ona j e rozjaśnia, nadaje mu wartości i czyni szczęśliwszym". A czymże jest szczęście? Jedyną r z e c z ą która się m n o ż y , jeśli się nią z kimkolwiek dzielimy. Choć brzmi to nielogicznie, trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Nic więc dziwnego, że dla wielu wolontariuszy powyższe „sentencje" stają się mottem życiowym. Co więcej, wolontariusze starają się, żeby tam, gdzie panuje smutek, cierpienie i łzy zawsze istniał promyk nadziei i szczęścia. Ich zadaniem jest niesienie słońca, czegoś, czego tak naprawdę nie da się ani uchwycić, ani dogonić. M o ż n a je mieć jedynie w sobie... W dobie brutalizmu i znieczulicy potrzeba kogoś, kto będzie odbudowywał hierarchię wartości. K o g o ś , kto pokaże, że rzeczy odległe, dla wielu nawet nieosiągalne, są tak naprawdę w zasięgu ręki. Potrzeba kogoś, kto słucha, kto po prostu j e s t . . . Zadaniem wolontariuszy jest bycie na czas tam, gdzie dzieje się krzywda, gdzie m o ż n a dodać komuś odwagę, otrzeć łzę z policzka, p o m i l c z e ć . . . Ważne, żeby uświadomić drugiemu człowiekowi j a k bardzo jest potrzebny na tym świecie, że bez niego nic nie będzie
j u ż takie same. I w ten jakże prosty sposób każdy z Was może być wolontariuszem.
Są wśród nas i tacy, którzy są wolontariuszami w przedszkolu. Bezinteresownie, kosztem swojego wolnego czasu prowadzą zajęcia z języka angielskiego. Pomysł s. dyrektor narodził się w ubiegłym roku. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu i są przeznaczone dla dzieci od 4-6 lat. Kierując się myślą Krasickiego „Uczyć i bawić", młodzi wolontariusze wykorzystują piosenki, misie i lalki j a k o p o m o c e naukowe. Jak sobie radzą? - Nie ukrywam, że początkowo sam pomysł był dla mnie zaskoczeniem. Chwilę potem pojawiła się obawa, że sobie nie poradzę. Dziś mogę śmiało powiedzieć, że praca z dziećmi daje mi wiele radości i satysfakcji. Cały czas uczę się cierpliwości. A co najważniejsze, lubię to. Po prostu lubię - mówiła Paulina Kucz, uczennica klasy III. Wolontariat uczy człowieka dobrego życia, opartego na wrażliwości, tolerancji i miłości do bliźniego. Ta „praca" uszlachetnia. Uczy dobrych uczynków. Może w ó w c z a s w przyszłości łatwiej będzie poświęcać się dla innych? Pamiętajcie, że bez względu na to, j a k ą drogę życiową wybierzecie, zawsze spotkacie na niej drugiego człowieka, obok którego nie można przejść obojętnie. Może warto j u ż dziś dołączyć do niepowtarzalnej grupy wolontariuszy i dawać ludziom wiarę, nadzieję i miłość? ANDŻELIKA
2
Co się działo? Witaj szkoło! Naukę szkolną rozpoczęliśmy 4 września. Dzień wcześniej odbyła się uroczysta inauguracja roku szkolnego. Na początek tradycyjnie msza święta i spotkanie w auli Matki Założycielki. Choć wakacje się skończyły nikomu nie brakowało uśmiechu na twarzy. Są przecież i plusy każdego powrotu do szkoły. Miło było znów ujrzeć znajome, życzliwe nam twarze kolegów, koleżanek i nauczycieli. I nawet jesienny deszczyk nie był w stanie zakłócić naszych powakacyjnych wspomnień. KASIA
Wieczornica okiem kota 25 września w godzinach popołudniowych, w auli Domu Założycielki odbyła się wieczornica powitalna klas pierwszych. Niepewność, emocje, rywalizacja i ...
My, uczniowie klas pierwszych od początku wiedzieliśmy, że tego dnia coś się szykuje. Dokładnych informacji udzielono nam dopiero w „odpowiednim" czasie. Klasa II TGH jako organizatorzy zarządzili, by każda klasa przygotowała kabaret. Jak twierdzą, „z uśmiechem nam do twarzy". Dla nas był to pierwszy szkolny egzamin sprawdzający na ile potrafimy się zintegrować, jaka jest nasza skala pomysłowości. Zaczęło się... Najpierw burza mózgów, multum pomysłów i jedno pytanie: co by tu wystawić? Tym bardziej, że bycie oryginalnym wcale nie jest takie łatwe © Wiele trudu nas kosztowało wymyślenie czaderskiego pomysłu. W końcu moja sławetna klasa doszła do wniosku, że nie będziemy naśladować czyjegoś kabaretu, że musimy wymyślić coś własnego. Wtedy to mojej głowie narodził się głupiutki pomysł. Jaki? Uczniowie obecni podczas wieczornicy doskonale znają odpowiedź na te pytanie. Sama się dziwię, skąd miałam tyle odwagi, by pokazać coś równie dziwnego. Gotowy scenariusz dostarczyliśmy naszej wychowawczyni Karolinie Dybizbańskiej. Zadowolenie na jej twarzy i odpowiedź: „To jest dobre!", dodało nam skrzydeł. Rozdzieliliśmy role, zrobiliśmy jedną próbę i wtedy okazało się, że dziś już wtorek! Szybkie załatwianie strojów, bieganina i w ogóle... Godzina „zero" Przed moją klasą wystąpiły dwie inne. Od razu dało się zauważyć, że nasze działo znacznie różni się od pozostałych. Troszkę przestraszeni, ale z uśmiechem na ustach, wkroczyliśmy na scenę. Najgorsza rola przypadła mnie. Musiałam zapowiedzieć temat kabaretu, który już we wstępie spotkał się z wielkim niezadowoleniem zgromadzonej publiki. Jednak już po pierwszej scenie byłam przekonana, że wszystko jest na dobrej drodze, że wreszcie możemy się świetnie bawić. Schodząc ze sceny usłyszałam gromkie brawa i szczery śmiech. Mam nadzieję... Niektórzy mówią, że nadzieja jest matką głupich, ale każda matka dobra © To jednak nie koniec. Czekało na nas jeszcze kilka konkurencji. Po ich wykonaniu, zdenerwowani oczekiwaliśmy na werdykt w sprawie najlepszego kabaretu. Czas ten umilała nam „wiejska potańcówka". W końcu doczekaliśmy się. Ale byliśmy zdziwieni, kiedy okazało się, że to właśnie my - 1b LO - jesteśmy pierwsi wśród pierwszych. Chwilę potem na tajemniczym wózku wjechała nagroda. Szczyt marzeń dla smakoszy chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem © W ten oto sposób zakończył się kabaretowy pojedynek klas pierwszych. To było nasze wspólne zwycięstwo. Nie ukrywam, że werdykt dodał mojej klasie wiary we własne siły. Następnym razem będziemy chyba jeszcze lepsi. ANDŻELIKA
GRAJ W ZIELONE, CZYLI WSPOMNIENIE AGNIESZKI OSIECKIEJ Spotkaliśmy się, aby uczcić pamięć o Agnieszce Osieckiej. Były konkursy, śpiew, ale również chwile refleksji i zadumy.
Agnieszka Osiecka i Marek Grechuta to postacie, które do końca swojego życia związane były z muzyką. Co jeszcze ich łączy? Otóż Pan Marek był jednym z wielu wykonawców tekstów pani Agnieszki. W dniu jej urodzin, w szkolnej auli odbyło się spotkanie upamiętniające tych muzyków. Agnieszka Osiecka urodziła się w 9 października 1936 roku w Warszawie. Zmarła mając 61 lat. Była nie tylko dziennikarką, reżyserem i poetką, ale również osobą o wielkiej charyzmie i humorze. Zajmowała się poezją śpiewaną. Wszyscy znają i nadal chętnie śpiewają jej teksty takie jak „Niech żyje bal" czy „Małgośka". Słuch o tej wybitnej osobowości długo nie zaginie. Organizatorami spotkania była pani Świetłana wraz z mężem oraz znany nam wszystkim doskonale Mateusz Jerzyński - Żaba. Pseudonim nie jest tu bez znaczenia, bowiem obowiązkowym kolorem podczas koncertu był zielony. Jest to nie tylko symbol poezji śpiewanej, ale przede wszystkim ulubiony kolor bohaterki naszego koncertu. Na sali panował niesamowity nastrój tajemniczości i zadumy. Odbyły się tez dwa mini konkursy, w których nagrodą były jabłka... oczywiście zielone. Zebrała się nas niewielka grupa, około 50 osób. W większości były to dziewczęta z internatu. Do zabawy włączyła się również siostra dyrektor Małgorzata Nowakowska. Na koniec specjalnie dla Agnieszki Osieckiej zaśpiewaliśmy jeden z jej utworów: „Niech żyje bal. Bo to życie to bal jest nad balem [...]" DUSZEK
Ślubowanie, to był ten dzień... 10. listopada był dla wszystkich dniem przepełnionym wrażeniami. Zapewne najbardziej przeżywali go pierwszacy wraz ze swymi bliskimi.
Kilka prób i... zaczęło się nasze ślubowanie. Niby nic niezwykłego. Jakby nigdy nic w tę właśnie sobotę mieliśmy odrobić 2. listopada, kiedy to leniuchowaliśmy. Wolę użyć słowo ślubuję, brzmi tak dumnie... Rodzice wraz z najbliższymi otrzymali oficjalne zaproszenia: na 10.00 do kaplicy. Ślubowanie - emocje, czy puste słowa?!? Zapewne i pod tym względem, nas uczniów można podzielić na kilka grup. Elegancko ubrani, z małym dreszczykiem emocji, ruszyliśmy do boju © Przystąpiliśmy do tej uroczystości można powiedzieć wszyscy i każdy inaczej wyobrażał sobie to, co nas czeka. Po odprawionej Eucharystii przez dość niezwykłego i przynajmniej dla nas niespodziewanego gościa, ks. z księgarni św. Wojciecha w Poznaniu, przeszliśmy do sarkofagu świętej Urszuli Ledóchowskiej. Tam stanęliśmy niczym jeden mąż i jak rotę odczytaliśmy tekst ślubowania. „... ślubujemy postępować zgodnie z tym, czego uczy nas nasza religia, godnie reprezentować szkołę (...) Tak nam dopomóż Bóg!". Po raz pierwszy w życiu zrozumiałam, jakie to niezwykłe, kiedy młodzi ludzie wychodząc z świątyni, nie narzekają na patetyczny nastrój ceremonii... Następnie przeszliśmy do Auli w Domu Matki Założycielki. Tam, specjalnie na tę okazję wystawiono akademię, dotyczącą patriotyzmu, poczucia przynależności do własnego kraju. Starsi koledzy i koleżanki włożyli w tę inscenizację dużo pracy i zaprezentowali się bardzo... hm... uroczo! Naszym rodzicom również przypadli do gustu. Potem oczywiście tysiące gratulacji ze strony zaproszonych gości i wspólny posiłek. Szczerze muszę przyznać, że uroczystość ta nie wywołała na mnie większych emocji. Być może dlatego, że ponad rok temu dokonując wyboru tej właśnie szkoły, już wtedy zobowiązałam się do przestrzegania pewnych zasad. Już wtedy sama przed sobą złożyłam uroczyste ..ślubuję"...
4
„Podróże" małe i duże Miejsce
hitlerowskiej
kaźni...
Treblinka to miejsce okryte tajemnicą. Tak. Tajemnica to w ł a ś c i w e określenie. T r u d n o opisać emocje, jakie w y w o ł a ł y na mnie tamtejsze drzewa, kamienie i ziemia... przesiąknięte ludzkim cierpieniem i historią. Specyfika Treblinki wiąże się z uderzającą pustką. Miejsce to diametralnie różni się od Auschwitz-Birkenau, p o n i e w a ż nie m a tu n i c . . . Nic materialnego co mogłoby świadczyć o zbrodni,. Ż a d n y c h baraków, żadnych fotografii. Tylko drzewa i kamienie. W tradycji żydowskiej k a m i e ń łączy się ściśle ze śmiercią. Od lat rodziny ofiar przyjeżdżają tam i zostawiają na grobach zmarłych kamienie, a nie kwiaty, j a k to my czynimy na cmentarzach. To właśnie kamienie stały się inspiracją dla artystów budujących p o m n i k poświęcony ofiarom. 18 tysięcy kamieni układa się w j e d n ą harmoniczną całość, tworząc odrębne pomniki.
Treblinka - noc pamięci
W Treblince, 15 września 2007 roku, O godzinie 21 odbyła się N o c Pamięci. Początek był zwyczajny. Przedwojenna Warszawa, „Bal na Gnojnej". Nagle pojawiają się chmury. Z r y w a się wiatr i deszcz. To idą N i e m c y . Powstaje getto w Warszawie, gdyż istnieje potrzeba oddzielenia narodu ż y d o w s k i e g o od reszty ludności. Trzeba rozpocząć eksterminację. Najpierw getto. A kiedy j u ż wydaje się, że to piekło się kończy, pojawia się Umschlagplatz. Stamtąd ucieczki j u ż nie ma. Każdy kto się tam znalazł, j u ż nie wrócił... Następnie „ p o d r ó ż " w a g o n e m
bydlęcym, do innego (lepszego?) świata. D o Treblinki... A tam? - „Proszę państwa do gazu". Pociąg odjeżdża, pochód rusza, a spektakl trwa. Idziemy t ą drogą. Po prawej tory, kamienie, ogień. Po lewej drzewa. Idziemy d a l e j . . . Towarzyszy nam muzyka. Przechodzimy przez symboliczną k a m i e n n ą b r a m ę . . . I j e s z c z e śpiew, poezja, mnóstwo refleksji i z a d u m y . . . Wreszcie k r ą g . . . Wszyscy t w o r z y m y go wokół pomnika-kamienia. Pochodnie płoną, rozgrzewają nas słowa „Kręgu", stanowiące jednocześnie h y m n zlotu. I to j u ż koniec. A m o ż e dopiero początek?
Warsztaty muzyczne
Treblinka to również miejsce zlotu Korczakowców. N i e k t ó r y m wydaje się, że te miejsce znacznie różni się od tego sprzed 65 lat. Jak różne emocje się z nim wiążą. Zlot K o r c z a k o w c ó w nie może kojarzyć się z czymś smutnym i przygnębiającym. W r ę c z przeciwnie. Spotkanie przepełnione było radością oraz młodzieńczym zapałem. Wieczory przy ognisku, z gitarą i ś p i e w e m , warsztaty plastyczne i sportowe oraz czas spędzony z ciekawymi ludźmi. T o wszystko napełnia nas o p t y m i z m e m , oraz przekonaniem o sensowności takich spotkań. Bo taki właśnie był Janusz Korczak. Chciał, żebyśmy i m y tacy byli. Stary doktor kochał i cieszył się życiem. Co istotne, jego ideały są wciąż aktualne. Uśmiech to pierwsza ścieżka do drugiego człowieka pisał. Niech jego słowa będą podsumowaniem. OLGA
5
Integracyjnie
„u
Piastów"
W dniach 28-29 października klasy pierwsze wyjechały na wycieczkę integracyjną szlakiem piastowskim. Przystanek pierwszy - katedra poznańska. Poznaliśmy jej historię, zwiedziliśmy wnętrze i podziemia. Przystanek drugi Ostrów Lednicki. Za panowania M i e s z k a I był to jeden z głównych o ś r o d k ó w obronnych i administracyjnych Polski. Z a c h o w a ł y się tylko pozostałości grodu i kościoła cmentarnego. Podczas prac archeologicznych odnaleziono szkielet kobiety, która mierzyła ok. 2 metry.
Przystanek trzeci - Gniezno. Przewodnik opowiada nam historię drzwi gnieźnieńskich w y k o n a n y c h z brązu w 1175 r. Przedstawiają one sceny z życia św. Wojciecha od narodzin, aż do śmierci. Następnie zwiedziliśmy katedrę. Nie mieliśmy okazji zwiedzić jej całej, ponieważ była w remoncie, ale najciekawsze miejsca m o g l i ś m y zobaczyć. Przed katedrą jest p o m n i k Bolesława Chrobrego, tam też zrobiliśmy sobie zdjęcie grupowe. W Strzelnie zwiedziliśmy dwa kościoły: fasadę kościoła św. Trójcy i Rotundę św. Prokopa. Przewodnik ciekawie opowiadał o kolumnie cnót i kolumnie przywar, które znajdują się w kościele św. Trójcy. R ó w n i e ż w tym kościele znajduje się j e d e n z największych
ołtarzy z relikwiami w Polsce. Natomiast w Rotundzie św. Prokopa jest bardzo dobrze zachowana empora, którą mieliśmy okazję zobaczyć. Wszyscy byli bardzo wsłuchani w historię tych dwóch kościołów. W Kruszwicy zwiedziliśmy M y s i ą Wieżę. Pogoda była nie za ciekawa, więc na punkt widokowy wchodzili tylko ci co chcieli. W tym miejscu do wycieczki dołączyła wychowawczyni I TGH p. Swietłana Brudz z córką. Wszyscy razem udaliśmy się na nocleg do Markowic. N o c o w a l i ś m y w Niższym Seminarium Duchownym Misjonarzy Oblatów Marii Niepokalanej. Poczęstowali nas tam kolacją, po czym zostaliśmy rozdzielenie po pokojach. O godzinie 2 1 . wszyscy spotkaliśmy się na korytarzu, aby pośpiewać, pobawić się. Było dużo śmiechu, zapewne wszystkim się podobało, mieliśmy okazję lepiej poznać ludzi z innych klas. Rano braliśmy udział we Mszy Św., następnie cała grupą poszliśmy na śniadanie, ok. godziny 9 wyjechaliśmy do Inowrocławia. T a m zobaczyliśmy kościół imienia Najświętszej Marii Panny. W drodze do Biskupina zatrzymaliśmy się na chwilę w Wenecji, aby zobaczyć ruiny zamku diabła weneckiego oraz muzeum kolei wąskotorowej. W Biskupinie mieliśmy okazję zobaczyć jak za dawnych czasów mieszkali ludzie, jakimi narzędziami się posługiwali, jakie mieli tradycje, obrzędy. Tam też mieliśmy obiad i czas wolny na kupienie pamiątek itp. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze raz w Poznaniu, aby zwiedzić farę - kościół św. Stanisława oraz stary rynek i ratusz. Tym miłym akcentem skończyła się wycieczka szlakiem piastowskim. Wszyscy zadowoleni i pełni wrażeń wróciliśmy do Pniew. A w poniedziałek czekała na nas na lekcji historii kartkówka z tego, co zobaczyliśmy. MARTA
6
Akcja Pajacyk Czy naprawdę wiele potrzeba by zrobić coś dobrego? Hmm... „Coś dobrego" brzmi jak slogan kolejnego moralizatorskiego tekstu czy pouczającego reportażu spod znaku „miłujmy się". Jednak tym razem jest inaczej. Nie oszukujmy się. Każdy z nas lubi czasami zrobić coś dobrego, ot tak sobie, z potrzeby serca (lub innego narządu). W ten jakże prosty sposób można łatwo dowartościować się i podnieść własną samoocenę („eh...jaki ja dobry jestem"). Właściwie można by długo zastanawiać się, czy robiąc coś dobrego dla S y m b o l akcji Pajacyk innych robimy to dla nich, czy dla siebie s a m y c h . . . Ale tego typu rozważania zostawmy filozofom, bo to przecież ich działka. My skupmy się nad tym co dla nas najistotniejsze - powodem, dla którego ten artykuł powstaje. Często nie dostrzegamy, że w prosty, nic nie kosztujący sposób można komuś pomóc. A naprawdę tak niewiele potrzeba. Akcji charytatywnych nie brakuje. Ja chciałabym wspomnieć tylko o jednej. Ciekawe ile osób o niej słyszało. Zapewne coś tam się Wam o uszy obiło. Dlatego, żeby to „coś t a m " uzupełnić przedstawię kilka faktów. „Pajacyk" to
program charytatywny prowadzony przez Polską Akcję Humanitarną. Co jest jego celem? Przede wszystkim dożywianie dzieci z ubogich rodzin, oraz wyrównywanie szans dzieci pochodzących ze środowisk dotkniętych biedą. Zgodnie z zasadami żywienia każde dziecko powinno zjeść ciepły posiłek w ciągu dnia. Dla wielu dzieci obiad w szkole jest tym właśnie posiłkiem. Problem niedożywienia jest w Polsce bardzo powszechny, szczególnie w województwach północnowschodniej Polski. Doceńmy to co mamy i spróbujmy pomóc, zwłaszcza, że można to zrobić w sposób, który nic nas nie kosztuje. Wystarczy wejść na Stronę Głodu- www.pajacyk.pl i kliknąć w pusty brzuszek pajacyka. Można to zrobić raz dziennie z jednego komputera. Pieniądze na posiłki przekazują firmy, których reklamy znajdują się na tej właśnie stronie. Na koniec jeszcze trochę danych i statystyk.
Oto zestawienie ilości kliknięć, zebranych kwot i liczby posiłków, które udało się ufundować w danym dniu. Data 06.10.07 05.10.07 04.10.07 03.10.07 02.10.07
Tak łatwo sprawić by ktoś się uśmiechnął
L i c z b a kliknięć 64043 80987 83226 83837 84080
Zebrana suma 3202,15 4049,35 4161,30 4191,85 4204,00
L i c z b a posiłków 1280 1619 1664 1676 1681
20 kliknięć daje nam lzł. Jeden posiłek kosztuje ok. 2,50zł, a wiec potrzeba 50 kliknięć. W naszej szkole jest 166 uczniów, 33 nauczycieli, razem ze wszystkimi pracownikami szkoły daje nam to ponad 200 osób. To daje nam 4 posiłki dziennie (4x50=200). Czwórka dzieci dzięki nam, dzięki poświęceniu minuty w ciągu dnia może zjeść ciepły posiłek. Wydaje się, że to niewiele, ale to bardzo dużo. Skupiajmy się na rzeczach małych, takich na które mamy wpływ, a wtedy nawet sprawy wielki staną się dla nas osiągalne. OLGA
7
Wywiady.)
7. „Nie samą szkołą żyje człowiek". Co Pana pasjonuje oprócz oczywiście fizyki? - Rodzina, fotografia, astronomia.
Jego pasją jest fizyka. Lubi fotografować, ceni szczęście rodzinne. Dziś zdradza nam swoje największe marzenie. Z profesorem Tomaszem Stankowskim rozmawia Sylwia Chojnacka. 1. Kim chciał Pan zostać w dzieciństwie? - Gdy byłem małym chłopcem pragnąłem zostać ogrodnikiem. Jednak moje plany uległy zmianie, gdy zacząłem uczęszczać do szkoły podstawowej. Wtedy to chciałem zostać pilotem. 2. W takim razie co skłoniło Pana, aby zostać nauczycielem? - W trakcie studiów nie przewidywałem, że będę uczył w szkole. W 1990 roku ówczesna dyrektor szkoły zaprosiła mnie do udziału w "nauczycielskiej przygodzie", która trwa do dnia dzisiejszego. 3. Dlaczego wybrał Pan fizykę jako przedmiot nauczania? - Z fizyką obcuję od najmłodszych lat. Moi rodzice również są fizykami. Jak widać, poszedłem w ich ślady. Co więcej, moja mama była absolwentką tej szkoły, dlatego też z tym właśnie miejscem czuję się podwójnie związany. 4. Czy praca z młodzieżą spełnia Pana oczekiwania? - Tak (śmiech!) Kontakt z młodzieżą sprawia mi wielką radość. Choć w tej szkole mam lekcje tylko raz w tygodniu, to zawsze chętnie przyjeżdżam, aby prowadzić zajęcia z uczniami. 5. Jako nauczyciel jest Pan z naszą szkołą związany najdłużej. Co się w niej zmieniło od czasu, kiedy usłyszał Pan tutaj swój „pierwszy dzwonek"? - Szkoła przechodziła różne metamorfozy. Jak zaczynaliśmy prowadzenie szkoły w 1990 roku liczyła ona tylko 3 klasy. Uczęszczały do niej wtedy same dziewczęta. Regulamin szkoły był bardziej zaostrzony. Ważnym wydarzeniem było pojawienie się chłopców, którzy wprowadzili „koloryt i normalność". 6. Czy gdyby istniała możliwość wprowadzenia zmian w naszej szkole, coś by Pan zmienił? - Przydałoby się zwiększenie bazy sportowej. Choć wiem, że potrzebne są na to pieniądze.
8. Czy zdradzi Pan uczniom swoje największe marzenie? - M o i m marzeniem jest wycieczka do Ziemi Świętej. 1 nawet jeśli nie uda mi się pojechać do tego szczególnego miejsca, to i tak b ę d ą uważał się za człowieka szczęśliwego, wiernego swoim przekonaniom. Niecodzienny wywiad, z niezwykłą osobą w szkole. O dzieciństwie, wolnym czasie i przyjaźni... z dyrektor s. Małgorzatą Nowakowską rozmawia Olga Szymanowska 1.
Jako dziecko byłam ... ... uparta i samodzielna. 2. Moją ulubioną zabawką w dzieciństwie była ... ...duża lalka i lekarskie słuchawki. 3. Gdy byłam mała marzyłam ... by zostać nauczycielką albo pielęgniarką (ale tylko na oddziale noworodków). 4. Byłam uczennicą ... ... dobrą i chętnie się uczyłam. 5. Moją piętą achillesową był/była/było ... ... działania na liczbach ujemnych (niemal przez całą szkołę podstawową). 6. Lubię słuchać muzyki ... ...szczególnie wtedy, gdy jestem zmęczona. 7. Chętnie czytam książki ... ... dla odprężenia i relaksu, dla poszerzenia wiedzy, dla umocnienia ducha. 8. W wolnym czasie najchętniej ... ... to zależy. Ostatnio szukam miejsca i sposobu, by pobyć trochę w samotności i pójść na długi spacer. 9. Sytuacja, którą zawsze chętnie wspominam ... ... jest ich wiele. Najchętniej chyba powracam myślami do wypraw na tatrzańskie szczyty. 10. Przyjaźń jest dla mnie ... ...darem od Pana, za który Mu bardzo dziękuję!
Dziękujemy
za
rozmowy...
8
Historia miesiąca Rewolucja Październikowa 1917 Od tego wszystko się zaczęło. Pytanie brzmi tylko co? Zaczął się czas k o m u n i z m u . Najpierw w Rosji, a później (od 1945r) w całej wschodniej Europie. Jak do tego doszło? Sytuacja polityczna w Rosji w 1917 roku była bardzo napięta. Słabe i nieudolne rządy cara Mikołaja II, m a n i p u l o w a n e g o przez mnicha R a s p u t i n a , szerząca się korupcja w sferach rządowych, a do tego trwająca I wojna światowa s p o w o d o w a ł y wzrost niezadowolenia społecznego. W kraju brakowało wszystkiego: żywności i artykułów przemysłowych. Kryzys gospodarczy pogłębiał się coraz bardziej. Klęski na froncie, dezercja w armii oraz liczne strajki i manifestacje zmusiły cara Mikołaja do abdykacji. Władzę w Rosji objął powołany przez D u m ę P a ń s t w o w ą Rząd Tymczasowy.
nie przyniosły one pożądanych skutków. Na czele rządu stanął Aleksander Kiereński. T y m c z a s e m do kraju powrócił za Szwajcarii Włodzimierz Lenin i przedstawił w tzw. tezach kwietniowych program bolszewików, którzy wykorzystując radykalizacje nastrojów społecznych przygotowywali się do przejęcia władzy siłą.
1
2
Włodzimierz Lenin
Lew Trocki
Rewolucja W nocy z 24 na 25 października krążownik „Aurora" dał sygnał do rozpoczęcia rewolucji. Bolszewicy przejęli Pałac Zimowy siedzibę Rządu Tymczasowego. Ogłoszono przejecie władzy przez Radę Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, a w miejscu obalonego rządu utworzono Radę Komisarzy L u d o w y c h z Leninem na czele. Bolszewicy przystąpili do realizacji programu. W Rosji rozpoczął się krwawy terror. R o z p ę d z o n o Konstytuantę jako organ „kontrrewolucji", prześladowano i inwigilowano nie tylko przeciwników politycznych, ale także zwykłych obywateli. W grudniu 1917 roku powołano Nadzwyczajną Komisję do Walki z Sabotażem, Kontrrewolucją i Spekulacją (Czeka), na czele której stanął Polak Feliks Dzierżyński D w a miesiące później, została proklamowana Rosyjska Federacyjna Feliks Dzierżyński 4
Grigorij Rasputin
Car Mikołaj II z rodziną
W tym samym czasie powstała Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, w której największy wpływ miały partie mienszewiska i eserowska. W Rosji zapanował system dwuwładzy. Słaby rząd tolerował Radę, a ta nie potrafiła obalić Rządu Tymczasowego. Pod przewodnictwem księcia Grigorija L w o w a próbowano przeprowadzić reformy, j e d n a k
9
Socjalistyczna Republika Rad. W lipcu z polecenia Lenina i Trockiego zamordowano ostatniego cara Rosji Mikołaja II z dynastii R o m a n o w ó w , wraz z żoną i dziećmi. Represje i terror pozwoliły utrzymać się bolszewikom przy władzy oraz przetrwać państwu komunistycznemu aż do 1989 roku. (ZSRR ostatecznie upada w 1991 roku. Od 1989 rozpoczyna się demontaż bloku komunistycznego) 6
OLGA
Grigorij Rasputin ( 1 8 7 1 - 1 9 1 6 ) - d o r a d c a cara Mikołaja II i j e g o żony Aleksandry. Byli przekonani o j e g o c u d o w n y c h z d o l n o ś c i a c h uzdrowicielskich, które miały p o m ó c ich c h o r e m u s y n o w i . W rzeczywistości R a s p u t i n byt r z ą d n y m w ł a d z y awanturnikiem, z n i e n a w i d z o n y m w Rosji. 1
Duma Państwowa - w y b i e r a l n a izba ustawodawczo-doradcza w Rosji o bardzo o g r a n i c z o n y c h k o m p e t e n c j a c h , r o z w i ą z a n a w 1917 roku. Włodzimierz Lenin ( 1 8 7 0 - 1 9 2 5 ) - założyciel partii b o l s z e w i c k i e j , p r z y w ó d c a rewolucji p a ź d z i e r n i k o w e j , mającej na celu obalić rząd rosyjski. T w ó r c a p o d s t a w s y s t e m u k o m u n i s t y c z n e g o w Rosji. Dla wielu Rosjan bohater n a r o d o w y . J e g o ciało znajduje się w mauzoleum w Moskwie. Konstytuanta - z g r o m a d z e n i e u s t a w o d a w c z e , k t ó r e g o celem j e s t uchwalenie konstytucji. Feliks Dzierżyński ( 1 8 7 7 - 1 9 2 6 ) - s z l a c h c i c polski, bolszewik, odpowiedzialny za w p r o w a d z e n i e k r w a w e g o terroru w Rosji. W czasie wojny p o l s k o - b o l s z e w i c k i e j p r z e w o d n i c z y T y m c z a s o w e m u Komitetowi R e w o l u c y j n e m u . 2
3
POLAKÓW
•
5
Lew Trocki ( 1 8 7 9 - 1 9 4 0 ) - najważniejszy po Leninie p r z y w ó d c a rewolucji p a ź d z i e r n i k o w e j . P o j e g o śmierci w a l c z y o w ł a d z ę ze Stalinem. P r z e g r y w a i udaje się na e m i g r a c j e d o M e k s y k u , gdzie zostaje z a m o r d o w a n y przez agenta w y w i a d u Z S R R .
11 listopada - Święto odzyskania niepodległości
DO
WOLNOŚCI...
1791r - uchwalenie Konstytucji 3-go maja 1794r - Insurekcja Kościuszkowska 1797r - utworzenie Legionów Polskich we Włoszech 1807r - utworzenie przez Napoleona Księstwa Warszawskiego 1815r - powstanie Wielkiego Księstwa Poznańskiego i Rzeczpospolitej Krakowskiej (na mocy postanowień traktatu wiedeńskiego Królestwa Polskiego) 1830-1831r - Powstanie Listopadowe 1846r - Powstanie Krakowskie 1863-1864r - Powstanie Styczniowe 1914r - w y b u c h I wojny światowej 10 listopada 1918r - do Warszawy przybywa Józef Piłsudski, zwolniony z wiezienia w Magdeburgu, po wybuch rewolucji w N i e m c z e c h
4
6
DROGA
11 listopada 1918r - podpisanie aktu kapitulacji Niemiec w Compiegne
•
11 listopada 1918r - Rada Regencyjna przekazuje Józefowi Piłsudskiemu naczelne dowództwo nad tworzącym się wojskiem polskim 14 listopada 1918r - rozwiązuje się Rada Regencyjna, oddając Józefowi Piłsudskiemu pełnię władzy 22 listopada 1918r - Józef Piłsudski otrzymuje tytuł T y m c z a s o w e g o Naczelnika Państwa
ZNIEWOLENIE... 1772r - I rozbiór Polski 1793r - II rozbiór Polski 1795r - III rozbiór Polski, państwo polskie znika z mapy świata Józef Piłsudski
10
KATYŃ 60 lat milczenia... 13 kwietnia 1943 roku niemieckie radio podało informację, która wstrząsnęła całym światem. W okolicach Katynia Niemcy znaleźli masowe groby, a w nich ciała polskich oficerów.
Jeńców z Kozielska pochowano w lesie katyńskim na Smoleńszczyźnie. Oficerów ze Starobielska i Ostaszkowa w Piatichotkach i Miednoje. Metoda mordowania przez NKWD jest bardzo charakterystyczna: strzał w tył głowy, jeszcze wcześniej skrępowanie rąk sznurem... Żołnierze ginęli bezpośrednio na zwłokach swoich kolegów, ciała układano w zbiorowych mogiłach, nawet w 12 warstwach. Jednak Rosjanie przeliczyli się myśląc, że pod ziemią wszystko ukryją...
Pamiętajmy o naszej historii
17 września 1939 roku wschodnie granice Rzeczpospolitej przekroczyły wojska radzieckie. Sytuacja ta wywołała chaos i dezorganizację polskiej armii. Żołnierze nie wiedzieli jako kto Armia Czerwona wkracza do Polski. Z oficjalnych komunikatów rządu rosyjskiego wynikało, że będzie ona chronić mniejszość ukraińską i białoruską „przed okrucieństwami wojny". Jednak mało kto w to wierzył. Wszyscy wiedzieli o pakcie R i b b e n t r o p - M o ł o t o w , oraz o zamiarach Stalina. Rząd polski polecił nie atakować Armii Czerwonej bez potrzeby, a walkę zaczynać tylko w momencie, gdy to ona pierwsza zaatakuje. Decyzja Stalina Po zdobyciu wschodniej części Rzeczpospolitej Rosjanie rozpoczęli planową akcję niszczenia inteligencji polskiej oficerów, żołnierzy, urzędników, księży, lekarzy i inteligentów. Wywożono ich do łagrów w głąb Rosji, a część rozstrzeliwano na miejscu. Ponad 150 tys. Polaków przymusowo wcielono do Armii Czerwonej. We wrześniu 1939 roku do niewoli radzieckiej dostało się 230 tys. polskich oficerów i żołnierzy. Większość z nich wypuszczono, a około 15 tys. oficerów, podoficerów i kapelanów zamknięto w trzech obozach - w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. W marcu zapadła decyzja Stalina - rozstrzelać więźniów. W tył głowy Od kwietnia do marca 1940 roku ruszyła maszyna śmierci NKWD... Wymordowano 14600 jeńców polskich.
Ciała znalezione w lesie Katyńskim 30 lipca 1941 roku, po napaści Niemiec na Związek Radziecki sowieci podpisali układ z Polską dotyczący wspólnej walki przeciwko Hitlerowi. Pakt ten znany jest jako układ Sikorski - Majski (od nazwisk sygnatariuszy). Jednym z jego postanowień było uwolnienie 15tys. oficerów polskich z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Stalin i Mołotow „wykręcali się" śmiesznymi wymówkami na ponaglenia w tej sprawie ze strony polskiej (np. że więźniowie uciekli do Mandżurii). Dopiero 13 kwietnia 1943 roku tajemnica zaginionych oficerów została rozwiązana. Niemcy odkryli masowe groby w lesie katyńskim. Powołana przez nich komisja z Międzynarodowego Czerwonego Krzyża orzekła, że zbrodni dokonano wiosną 1940 roku. Polski rząd zażądał wyjaśnień w tej sprawie ze strony Rosji. W odpowiedzi na to rząd radziecki 25 kwietnia 1943 roku zerwał stosunki z Polską i oskarżył Polaków o współpracę propagandową z Niemcami, oskarżając ich o dokonanie tej zbrodni.
11
Kobiecym okiem o... PRL-u
Ekshumacja zwłok E h . . . ta propaganda
Kto winien? Mimo, że sprawa
była oczywista,propagandarosyjskagłosiłapopartą Kobieto wstępuj w szeregi doręczycielek! „dowodami" tezę, że brutalnego mordu Eh... to były czasy. Kobiety wkraczały dokonali Niemcy. Dużo słów padło na ten w dziedziny życia, do których wcześniej nie temat... dużo propagandowych haseł... dużo miały dostępu. O TAK! Skończyła się męska kłamstw. W końcu zapadła zasłona milczenia. dominacja. Słaba płeć zajęła się naprawdę Przez wiele lat wielkiej przyjaźni polskopoważnymi sprawami. Kobiety wstępowały rosyjskiej nikt o Katyniu nie wspominał. w szeregi doręczycielek, murarzy i wszędzie A jeśli już się ktoś na to odważył, utrzymywał tam, gdzie (jak zresztą do tej pory) istniała poprawną politycznie wersję, że mordu konieczność bycia mężczyzną. A dziś? Trudno dokonali Niemcy. Rosjanie dołożyli wszelkich znaleźć zawód niedostępny i nieopanowany starań, aby prawda nie ujrzała światła przez kobiety. No tak... Kiedyś musiałyśmy dziennego. Fabrykowali nawet dowody, które walczyć o równouprawnienie i godne popierały ich tezę. Prezydent Gorbaczow traktowanie, a teraz żyć nie umierać! Nie przyznał się 13 kwietnia 1990r. że NKWD możemy co prawda pozwolić, żeby chłopacy, wymordowało jeńców ze wszystkich trzech tudzież mężczyźni, weszli nam na głowy, ale obozów. W 1992 roku Polska oficjalnie pamiętajmy, że wszystko ma swoje granice. otrzymuje kopię notatki Ławrientija Berii z 5 marca 1940 roku skazującej 25 tys. jeńców przebywających w radzieckich obozach na OLGA rozstrzelanie. OLGA
Katyń - pomnik ofiar NKWD
1 jeszcze trochę propagandy.
Młodzieży!! =)
No właśnie... nie bądźmy bumelantami
12
Poezja
* * * Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają i muszą się spotkać aby się ominąć bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze piszą do siebie listy gorące i zimne rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
Listopad- czas z a d u m y , r o z w a ż a ń . Czas, kiedy z a t r z y m u j e m y się na chwilę, zastanawiamy nad s w o i m ż y c i e m . Czas w s p o m n i e n i a tych, którzy odeszli od nas do wieczności... O s ó b , które poświeciły swoje życie dla Ojczyzny. Poniżej znajdziecie kilka wierszy znanych poetów. M o ż e w ł a ś n i e dzięki nim i W y zastanowicie się n a d istotą przemijania?
* ** Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać kochamy wciąż za mało i stałe za późno Jan Twardowski
są inni co się nawet po ciemku odnajdą lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął byliby doskonali lecz wad im zabrakło bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą miłości się nie szuka jest albo jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek są i tacy co się na zawsze kochają i dopiero dlatego nie mogą być razem jak bażanty co nigdy nie chodzą parami można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem. Jan Twardowski
* ** Żyjemy na dnie ciała. Na samym dnie grozy. Rzeźbi nas głód cierpliwy i tną białe mrozy. U okien przystajemy. Noc za oknem czeka i śmierć się jeży cicho, gdy czuje człowieka. I topniejemy z wolna. Nie patrzymy sobie w oczy na drugi dzień. Znów człowiek utopił się w nocy. To nie jest smutek wiary. To serca tak siwieją i stygną coraz, stygną z miłością i z nadzieją.
13
Wiemy tylko. To wiemy: w ostatnim śnie cierpienia jest dom rzeźbiony w słońcu, a pod nim ciepła ziemia, i tam strumieniem jasnym jak przezroczystym mieczem odbici - rozpoznajemy twarze ciągle człowiecze. Krzysztof Kamil Baczyński
Ile razem dróg przebytych, ile ścieżek przedeptanych, ile deszczów, ile śniegów, wiszących nad latarniami, ile listów, ile rozstań, ciężkich godzin w miastach wielu, i znów upór żeby powstać, i znów iść i dojść do celu. Ile w trudzie nieustannym, wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń, ile chlebów rozkrajanych, pocałunków, schodów, książek, oczy Twe jak piękne świece, a w sercu źródło promienia, więc ja chciałabym Twoje serce ocalić od zapomnienia! U Twych ramion płaszcz powisa, krzykliwy, z leśnego ptactwa, długi przez cały korytarz, przez podwórze aż gdzie gwiazda Wenus(Mars?!), a Tyś lot i górność chmurną, blask wody i kamienia, chciałabym oczu Twoich chmurność ocalić od zapomnienia! Konstanty Ildefons Gałczyński
*** Jest szaro. Nic nie ma. N i e ma Ciebie. Pustka w mej pamięci. Tak bardzo chcę Cię zobaczyć.
Pamiętam j a k było mi z T o b ą dobrze. Pamiętam chwile spędzone razem. Pamiętam smak T w y c h ust.
Nic j u ż nie jest takie jak przedtem. Nic nie jest takie jak Twój zapach. Pamiętam i zapomnieć nie mogę. Uczennica klasy I Oprac. Sylwia Chojnacka
Jeżeli piszesz wiersze, a nie chcesz już pisać tylko do szuflady, przyjdź do nas! Wspieramy młode talenty! Chętnie wydrukujemy i Twój wiersz. Pokaż jak pisze „urszulańska" młodzież. REDAKCJA
14
Kultura - kino, teatr, muzyka, Na co do kina?
książka...
„Katyń" Reżyseria: Andrzej Wajda Scenariusz: P r z e m y s ł a w N o w a k o w s k i , Andrzej Wajda Gatunek: Dramat historyczny Premiera k i n o w a w Polsce: 21 września 2 0 0 7 Obsada: - Maja Ostaszewska - Anna, żona Artura - Artur Żmijewski - Andrzej - Rotmistrz 8. Pułku U ł a n ó w w Krakowie - Danuta Stenka - Generałowa R ó ż a - Paweł M a ł a s z y ń s k i - Piotr, Porucznik Pilot - M a g d a l e n a Cielska - Agnieszka - siostra Porucznika Pilota
- W ł a d y s ł a w K o w a l s k i - Ojciec Rotmistrza (profesor UJ) - Wiktoria Gosiewska — Nika - Andrzej Chyra - Jerzy - Porucznik 8. Pułku U ł a n ó w w Krakowie
Treść: Film "Katyń" to opowieść o polskich oficerach z a m o r d o w a n y c h podczas II wojny światowej przez N K W D w Katyniu. To obraz tragedii n i e ś w i a d o m y c h zbrodni kobiet, które czekały na swoich m ę ż ó w , ojców, synów i braci. To b e z k o m p r o m i s o w e rozliczenie kłamstwa, które miało kazać Polsce zapomnieć o swoich bohaterach. Film wielkiego reżysera ukazuje n i e z ł o m n ą walkę o p a m i ę ć i p r a w d ę , dzięki którym m o ż e m y dziś żyć w wolnej Polsce. „ W s z y s t k o będzie dobrze" Reżyseria: T o m a s z Wiszniewski Scenariusz: Robert B r u t t e r , Rafał Szamburski, T o m a s z Wiszniewski Gatunek: D r a m a t Premiera kinowa w Polsce: 5 października 2007 Obsada: - Robert Więckiewicz - Andrzej - A d a m Wiertak - Paweł - Izabela D ą b r o w s k a - M a t k a - Beata K a w k a - A n n a - Daniel M ą k o w s k i - Piotr Treść: Małe nadmorskie miasteczko. M a t k a 12-letniego Pawełka umiera na raka. Chłopiec, który jest lekkoatletycznym talentem i świetnie w y p a d a na długich dystansach, postanawia biec do Częstochowy, aby w y m o d l i ć c u d o w n e ocalenie matki. Chłopakowi, który m a do przebiegnięcia 350 kilometrów, w rozklekotanym mercedesie będzie towarzyszył borykający się z p r o b l e m e m alkoholowym nauczyciel w y c h o w a n i a fizycznego - A n d r z e j .
15
Na długie jesienne wieczory... coś do posłuchania R A Z . D W A . T R Z Y . „Trudno nie wierzyć w n i c " Płyta dobra do posłuchania na długie, jesienne wieczory... W p r o w a d z a w liryczno-melancholijny nastrój. Teksty utworów są bardzo głębokie i ciekawe. Poezja, gitara... i zaduma. To wszystko m o ż n a znaleźć w jednej płycie. Pamiętajcie, że listopad sprzyja rozmyślaniom. OLGA
L A O C H E „Powstanie W a r s z a w s k i e " Jako maniaczka historyczna i fanka rocka w j e d n y m nie mogę nie uwielbiać tej płyty! Ostre, alternatywne brzmienie, połączone z autentycznymi hasłami z czasu powstania warszawskiego. E h . . . można się zasłuchać. Ciekawa muzyka i genialne teksty to dla mnie najlepsze połączenie. Płytę polecam szczególnie tym, którzy kochają oryginalne brzmienie. OLGA
Teatr... „Czego nie widać" W poznańskim Teatrze N o w y m dzieje się wiele. Bilety na spektakle należy k u p o w a ć d w a miesiące wcześniej! Zasada ta dotyczy nie tylko premierowych przedstawień. Jednym z najbardziej obleganych spektakli j e s t „Czego nie widać". Sztuka wystawiona po raz pierwszy prawie cztery lata temu wciąż bawi i rozśmiesza do łez. Dlaczego? Okazuje się, że zakulisowa rzeczywistość bawi bardziej niż najlepsza komedia. Zespół teatralny, reprezentowany przez najróżniejsze typy ludzkie, tworzy między sobą sytuacje „z garderoby i prób", które bardzo szybko zaczynają mieć wpływ na kształt odgrywanej przez nich sztuki. Gorąco polecam!
Gdy wyłączą światło... W pierwszym numerze polecamy najważniejszą powieść cyklu Vernowskiego, w której po raz ostatni spotkamy się z kapitanem Nemo. autor: Juliusz Verne tytuł: Tajemnicza wyspa tytuł oryginału: L'ile mysterieuse
książka Fragment powieści: "Na rozkaz inżyniera czółno przybiło do lewego boku tego dziwnego statku. Koloniści weszli na platformę i przez otwartą klapę spuścili się do wnętrza po drabinie. Przeszli szybko przez wspaniale urządzoną salę, przylegającą do biblioteki. Inżynier otworzył drzwi i zdumionym oczom kolonistów ukazał się obszerny salon. Wszedłszy tam, sądzili, że się znajdują w zaczarowanej krainie. Cyrus postąpił parę kroków, potem głośno i dobitnie wyrzekł następujące słowa: - Kapitanie Nemo, wezwałeś nas, jesteśmy!" DUSZEK
16
Grudzień 2007
Warto pamiętać! Warto wiedzieć!
Szkolne kalendarium oraz t e r m i n y kółek i fakultetów:)
07.12. 1 Piątek Miesiąca - Adwentowy Dzień Skupienia
Listopad 2007 01.11.
Wszystkich Świętych
07.11.
Rada Pedagogiczna
10.11. Sobota "pracująca" czyli Ślubowanie klas pierwszych 16.11.
16.12.
Wigilia szkolna
20.12.
Wyjazd na święta
24.12.
Przerwa świąteczna
Wvwiadowka klas II, III, IV
27.11.
Andrzejki
29.11.
Konferencja - Forum Nauczycieli
FAKULTETY Przedmiot
Osoba prowadząca
D z i e ń tygodnia
Godzina
Język polski
p. Anna Sałajczyk
poniedziałek
14.45-15.30
Język polski - konsultacje
p. Anna Sałajczyk
poniedziałek
14.15 - 14.45
Język angielski
p. Karolina Cichocka
wtorek
14.45 - 15.30
Język niemiecki
s. Aneta Miś
wtorek
14.45 - 15.30
Język niemiecki - konsultacje
p. Michał Janiszewski
wtorek
14.45 - 15.30
Chemia
s. Anna Czaplicka
wtorek
15.45 - 17.15
Biologia
s. Anna Papierz
środa
14.45 - 16.15
Fizyka
p. Tomasz Stankowski
środa
14.45 - 16.15
Geografia
p. Stanisław Piechota
środa
14.45 - 16.15
Język polski - konsultacje
s. Bogusława Belok
środa
14.45 - 15.45
Historia
p. Anna Turek
czwartek
14.45 - 16.15
WOS
p. Maciej Białkowski
czwartek
14.45 - 16.15
Matematyka
p. Anna Szajkowska
czwartek
15.45 - 16.15
KOŁKA PRZEDMIOTOWE Przedmiot
Osoba prowadząca
Dzień tygodnia
Godzina
Historia
p. Anna Turek
poniedziałek
14.45 - 15.30
Biologia
s. Anna Papierz
wtorek
14.45 - 15.30
Język polski - olimpiada
s. Bogusława Belok
wtorek
14.45 - 15.45
Matematyka
p. Anna Szajkowska
wtorek
15.30 - 16.15
Język rosyjski - gr. I
p. Swietłana Brudz
wtorek
14.45 - 15.30
Język angielski przy komputerze
p. Kamil Kiereta
środa
16.25 - 17.10
Język niemiecki - olimpiada
p. Michał Janiszewski
środa
14.30 - 16.00
Język polski - gr. humanistyczna
s. Bogusława Belok
czwartek
13.30 - 14.15
Język rosyjski - gr. I
p. Swietłana Brudz
czwartek
14.45 - 15.30
Język rosyjski - gr. II
p. Swietłana Brudz
czwartek
15.30 - 17.00
INNE ZAJĘCIA POZALEKCYJNE Rodzaj zajęć
Osoba prowadząca
D z i e ń tygodnia
Koło dramatyczne
s. Bogusława Belok
poniedziałek
Liturgiczna grupa muzyczna
p. Michał Janiszewski
poniedziałek
14.30 - 15.15
Koło muzyczne
p. Michał Janiszewski
poniedziałek
15.30 - 16.15
Piłka siatkowa
p. Karolina Dybizbańska
poniedziałek
14.30 - 16.15
Godzina
Biologia - konsultacje
s. Anna Papierz
poniedziałek
14.45 - 15.30
Język angielski - konsultacje
s. Anna Czaplicka
poniedziałek
14.45 - 15.30
Modlitwa TAIZE
s. Anna Czaplicka
wtorek
19.30 -
Aerobik
p. Karolina Dybizbańska
wtorek
14.30 - 15.45
Basen
p. Karolina Dybizbańska
wtorek
16.30 - 18.30
Matematyka - konsultacje
p. Anna Szajkowska
środa
14.45 - 15.30
Chemia - konsultacje
s. Anna Czaplicka
środa
14.45 - 15.30
Kolo dramatyczne
s. Bogusława Belok
środa
Warsztaty dziennikarskie
p. Ewa Genge
środa
14.30 - 15.15
17
Matura Każdy dzień zbliża Cię do matury <s. Cecylia> 10 kroków, czyli j a k „podejść" temat maturalny 1. Uważnie przeczytaj temat, zastanów się nad j e g o istotą. 2. Przeczytaj fragment utworu, przypomnij sobie najważniejsze informacje dotyczące tego dzieła (np. co jest j e g o t e m a t y k ą kim są bohaterowie). 3. Wyjaśnij kluczowe słowa tematu. 4. Podaj podstawowe informacje o bohaterze (lub bohaterach), określ relacje między nimi. 5. Określ formę wypowiedzi, typ narracji. 6. Usytuuj fragment (scenę) w utworze. 7. Zinterpretuj fragment (np. określ poglądy r o z m ó w c ó w , nazwij postawy bohaterów, ich uczucia, wskaż cenione przez nich wartości; scharakteryzuj opisane osoby lub obiekty; przedstaw obraz tych osób lub obiektów). 8. Wykorzystaj kontekst, na przykład filozoficzny, historyczny, biograficzny. 9. Zanalizuj język fragmentu (określ, w jaki sposób m ó w i ą bohaterowi, jakim językiem się posługuje narrator itp.) 10. Sformułuj wnioski, zrób p o d s u m o w a n i e (odnieś swoje spostrzeżenia do tematu, porównaj fragmenty, postawy bohaterów; wyraź własne zdanie). N a s i tegoroczni maturzyści
18
Nasz szkolny j e ż y k „O co chodzi? Gdzie jest tekst?"
Piccolo Mafia;) Cóż za emocje!
E h . . . nareszcie przerwa:)
Męski sport:)
Co się patrzysz??
Urszulańska młodzież w y p o c z y w a . . .