Sierakowskie zeszyty historyczne nr 2

Page 1

Sierakowskie Zeszyty Historyczne

Sieraków – listopad 2008


Redaktor: Jarosław T. Łożyński Skład i druk sfinansowano ze środków Urzędu Gminy Sieraków Adres dla korespondencji: Urząd Gminy, ul. 8 Stycznia 38, 64-410 Sieraków www.sierakow.pl, e-mail: urzad@sierakow.pl Projekt okładki: Zbigniew Jakubowski Na okładce zamieszczono reprodukcję portretu Piotra Opalińskiego, wykonanego w roku 2008 przez artystę plastyka Zbigniewa Jakubowskiego, na podstawie zachowanych przekazów historycznych. Obraz znajduje się w zbiorach Muzeum Zamek Opalińskich w Sierakowie. Fot. Grzegorz Wiśniewski – FOTOGREGOR Sieraków. 2 okładka: Uriel Górka – biskup poznański - podobizna z zasobów Biblioteki Kórnickiej PAN. Pałac Górków w Poznaniu - fragment dziedzińca. Jan Matejko – szkic „Łukasz III Górka” - „Album szkiców Jana Matejki” cz. I, Warszawa 1873 – Wyd. S. Lewental. Baszta Halszki Ostrogskiej w Szamotułach. Fotografie i reprodukcje: Piotr Namiota 3 okładka: Oblicze Piotra Opalińskiego – fragment rzeźby Sebastiana Sali z nagrobka w pobernardyńskim kościele parafialnym w Sierakowie. Fot. Zbigniew Jakubowski 4 okładka: „PET[rus] NIC[olaus] S[ancti] R[omani] I[mperii] LIB[er] B[aro] A GARTENBERG SADOGÓRSKI CONS[iliarius] INT[imus] R[egis] P[oloniae] ET E[lektoris] S[axoniae]. To jest: Piotr Mikołaj wolny baron świętego państwa rzymskiego a Gartenberg Sadogórski, radzca króla polskiego i elektora saskiego. U dołu : F. COMSTADIUS FECIT. [zrobił]” – awers medalu srebrnego, wybitego w mennicy w Sadogórze z roku 1772 [wg Łukasz Gołębiowski „Gabinet medalów polskich, oraz tych, które się dziejów Polski tyczą z czasów panowania Stanisława Augusta przez Ł.G”. Wrocław 1843, T. IV s. 184 ryc. 561. (zachowana pisownia oryginalna)]. Wydawca: DRUKARNIA-MIĘDZYCHÓD e–mail: biuro@drukarnia-miedzychod.pl www.drukarnia-miedzychod.pl, tel./fax: 095 748 31 87 przy współpracy: Fundacji „Millenium Una Vivendi” – Sieraków, Muzeum - Zamek Opalińskich – Sieraków, Muzeum Regionalnego – Międzychód, oddział Biblioteki Publicznej im. Jana Daniela Janockiego w Międzychodzie.

ISBN: 978-83-927744-4-0 Skład, łamanie, druk, oprawa: DRUKARNIA-MIĘDZYCHÓD e–mail: biuro@drukarnia-miedzychod.pl, www.drukarnia-miedzychod.pl tel./fax: 095 748 31 87


dr Zbyszko Górczak, Instytut Historii UAM Poznań

Górkowie w dziejach Wielkopolski i Sierakowa Możnowładcza rodzina Górków herbu Łodzia przez niemal dwa stulecia i pięć kolejnych pokoleń odgrywała pierwszoplanową rolę w życiu Wielkopolski i całego Królestwa Polskiego. W XV i XVI stuleciu Górkowie piastowali czołowe urzędy świeckie i zasiadali na stolicach biskupich, oddawali znaczne usługi kolejnym monarchom, przyczynili się do gospodarczego i kulturalnego rozwoju Wielkopolski, a zwłaszcza znajdujących się w ich ręku miejscowości. Wśród członków rodziny odnajdujemy oddanego królowi dyplomatę i administratora (Łukasz I), obdarzonego szerokimi horyzontami umysłowymi biskupa (Uriel), ale także słynącego z niepohamowanej chciwości Łukasza II, czy gwałtownego i porywczego Łukasza III, bohatera licznych skandali religijno-obyczajowych, oraz siewcy niepokojów tak za życia jak i po śmierci. Górkowie wywodzili się z możnego i wpływowego w trzynastowiecznej Wielkopolsce rodu Łodziów, z braku źródeł trudno jednak wskazać ich konkretnych przodków przed końcem XIV w. Podejmowane próby powiązania rodziny z osobą wojewody poznańskiego Przedpełka Łodzi (druga połowa XIII w.) nie w pełni przekonują1. Gniazdo rodziny, wieś Górka w południowej Wielkopolsce (w pobliżu Rawicza) wymieniona została po raz pierwszy w 1310 r. jako „Gorca Jobconis”2, a bliżej nieznanego Jobka (Hioba, O. Halecki, Ród Łódziów w wiekach średnich, Miesięcznik Heraldyczny 5 (1912) – 6 (1913), s. 77; A. Karłowska-Kamzowa, Zamek Kórnicki w średniowieczu i epoce nowożytnej, Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej 9 – 10 (1968), s. 5-38, tu: s. 17-21. 2 Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. I-IV, [wyd. I. Zakrzewski], Poznań 1877-1881, t. V, wyd. F. Piekosiński, Poznań 1908, t. VI, wyd. A. Gąsiorowski, H. Kowalewicz, Warszawa-Poznań 1982, t. VII, wyd. A. Gąsiorowski, H. Ko1

3


domniemanego właściciela, lub założyciela osady) łączyć można z późniejszą rodziną Górków, wśród której pojawiało się następnie to raczej rzadkie imię. Od 1428 r. Górka funkcjonowała oficjalnie jako miasto, obdarzone prawami miejskimi przez Władysława Jagiełłę na prośbę młodego Łukasza I Górki3. Do osady przylgnęła wówczas nazwa Miejskiej Górki, pod którą znana jest i dzisiaj. Pierwszym historycznym, znanym ze źródeł przedstawicielem rodziny był niejaki Wojciech Górka, występujący pomiędzy 1388 a 1400 r. i zmarły przed rokiem 1410. Był to typowy przedstawiciel średniej szlachty (zgromadził 5 wsi), nie piastujący żadnych urzędów i nie wyróżniający się szczególnie w gronie sąsiadów. Pozostawił trzech synów: Jakuba, Mikołaja i Pietrasza. Spośród nich prawdziwą karierę zrobił przeznaczony do stanu duchownego Mikołaj. Dzięki własnym zdolnościom i otarciu się o studia uniwersyteckie osiągnął wybitną pozycję wśród poznańskiego kleru katedralnego. Przez ponad 40 lat piastował wpływowy urząd kanclerza kapituły poznańskiej (1397-1439). Osiągane dochody umożliwiły mu stworzenie podstaw fortuny rodzinnej, a dzięki swym wpływom umożliwił bratankom start do jeszcze wspanialszych karier. Kanclerz skupił uwagę na Łukaszu I i Wyszocie, synach Jakuba Górki – z którymi pozostawał w bliskich kontaktach rodzinnych i majątkowych. To im przekazywał stopniowo cały posiadany majątek (2 miasta i 25 wsi) i to ich protegował na dworze królewskim. Pomijał natomiast całkowicie brata Pietrasza i jego czterech synów. Dało to początek długotrwałym sporom w łonie rodziny i wrogości pomiędzy główną linią Górków, a jej bocznymi gałęziami, wywodzącymi się od synów Pietrasza. Ci ostatni nie zrobili zresztą większej kariery i pozostali w szeregach średniej szlachty. Dopiero na przełomie XV i XVI w. stosunki uległy poprawie na tyle, że przedstawiciele kolejnych pokoleń Górków protegowali swych krewnych: Kopaszewskich, Roszkowskich, Góreckich. walewicz, R. Walczak, Warszawa-Poznań 1985, t. VIII-X, wyd. A. Gąsiorowski, T. Jasiński, Warszawa-Poznań 1989-1993, t. XI, wyd. A. Gąsiorowski, T. Jasiński, T. Jurek, I. Skierska, Poznań 1999 [dalej: KDW], tu: KDW II, pkt 930. 3 KDW IX, pkt 1161. 4


Korzystając z protekcji stryja Mikołaja świetną karierę zrobił natomiast Łukasz I Górka. Umieszczony na dworze Władysława Jagiełły, towarzyszył następnie Władysławowi Warneńczykowi podczas jego wyprawy węgierskiej. Dobrze wypadł w oczach młodego króla i w 1441 r. otrzymał nominację na wakujący urząd wojewody poznańskiego. Dla pozbawionej dotąd urzędów rodziny Górków był to wielki awans. Łukasz powrócił do kraju przed klęską warneńską (1444) i umocnił swą pozycję, wiążąc się trwale z nowym władcą Kazimierzem Jagiellończykiem (1447-1492), którego kandydatura na tron polski w okresie bezkrólewia po śmierci Władysława Warneńczyka nie była całkowicie oczywista i który docenił zasługi i oddanie wojewody. Monarcha powierzał odtąd Łukaszowi wysokie urzędy (np. Górka trzykrotnie piastował godność starosty generalnego wielkopolskiego – faktycznego namiestnika królewskiego w dzielnicy), oraz ważne zadania militarne i dyplomatyczne. Łukasz wywiązywał się z nich na ogół bez zarzutu, wykazał tylko całkowity brak talentów militarnych. Był jednym z dowódców armii polskiej w zakończonej klęską bitwie pod Chojnicami (1454), wzięty do niewoli spędził kilka miesięcy w krzyżackim więzieniu. Karierze politycznej towarzyszyła szybka rozbudowa majątku (6 miast i 67 wsi – wśród nich zakupiony w 1450 r. klucz sierakowski), oraz korzystne małżeństwo z Katarzyną z Szamotulskich, córką kasztelana poznańskiego Dobrogosta Szamotulskiego, jednego z czołowych panów dzielnicy. Umierając w 1475 r. Łukasz I pozostawił rodzinę Górków trwale już ulokowaną w gronie ścisłej elity możnowładczej Wielkopolski. Dobrze zapowiadającą się karierę kościelną i dyplomatyczną jego brata Wyszoty przerwała w 1453 r. przedwczesna śmierć. Śmierć w stosunkowo młodym wieku zabrała też trzech spośród czterech synów Łukasza I i Katarzyny. Przeznaczony do kariery kościelnej Jakub zmarł już przed 1469 r., jeszcze za życia ojca. Podkomorzy poznański i starosta nakielski Jan Górka zmarł bezpotomnie w 1478 r. Zaledwie o kilka lat przeżył go Mikołaj Górka, zmarły na przełomie 1482/1483 r. Zdążył on jednak osiągnąć godność kasztelana gnieźnieńskiego, oraz spłodzić w małżeństwie 5


z Barbarą z Kutna syna Łukasza II. To właśnie nieletni Łukasz II, oraz sprawujący nad nim opiekę stryj Uriel – jedyny żyjący syn Łukasza I stali się spadkobiercami nazwiska i majątku Górków. Słabego zdrowia, często cierpiący na różne dolegliwości Uriel przeznaczony był od młodości do stanu duchownego. Dzięki protekcji ojca zrobił szybką karierę. W latach 1473-1479 pełnił urząd kanclerza królewskiego, z którego przeszedł na stolicę biskupią w Poznaniu, zajmowaną aż do śmierci w 1498 r. Niewiele wiadomo o duszpasterskiej, czy organizacyjnej działalności biskupa Uriela. Wykazał się natomiast jako mecenas i fundator. Wykształcony i otwarty na świat, interesował się humanizmem i kulturą renesansu. Ufundowaną przez kanclerza Mikołaja kaplicę św. Leonarda powiększył i przebudował, czyniąc z niej jeden ze świetniejszych obiektów w katedrze poznańskiej (tzw. Kaplica Górków). Kaplica stanowiła miejsce pochówku członków rodziny, a Uriel zamówił w Norymberdze wspaniałe brązowe płyty nagrobne dla siebie i ojca Łukasza. Jako długoletni kolektor (poborca) danin papieskich w Polsce biskup nawiązał kontakty z czołowymi domami bankierskimi w Europie, a wyniesione stąd doświadczenia wykorzystywał w interesach prywatnych (obok tradycyjnego zakupu dóbr ziemskich lokował fundusze w operacjach finansowych i handlowych). O nowatorstwie i szerokich horyzontach Uriela świadczyły także jego próby podniesienia techniki rolnej przez sprowadzanie z Włoch instruktorów (np. uprawy winorośli), czy też podejście do własnych problemów zdrowotnych. Biskup regularnie korzystał z kuracji w Karlovych Varach, w tym też uzdrowisku zmarł w początkach 1498 r. Jego dorastający bratanek, Łukasz II Górka, skazany był właściwie na zrobienie wielkiej kariery. Predestynowały go do niej urodzenie, majątek, koligacje rodzinne, oraz wpływy na dworze królewskim. Szczególnie Zygmunt I Stary (1506-1548), opierający się w swych rządach na możnowładztwie, okazywał Łukaszowi niezmierną życzliwość. Górka osiągnął najwyższe urzędy wielkopolskie, przez długie lata był starostą generalnym (1508-1535), by objąć następnie godność wojewody poznańskiego (1535-1538). Opuszczone starostwo generalne przejął za zgodą króla syn Łu6


kasza II – Andrzej I Górka. W ten sposób ten kluczowy w Wielkopolsce urząd przez niemal pół wieku pozostawał w ręku jednej rodziny. Było to jawne zerwanie z poprzednią polityką częstych zmian starostów. Pozycje Łukasza II ugruntowało małżeństwo z Katarzyną Szamotulską, jedyną córką i spadkobierczynią wojewody poznańskiego Andrzeja Szamotulskiego. Po śmierci teścia w 1511 r. Górka odziedziczył połowę dóbr Szamotulskich, co w połączeniu z własnymi majątkami uczyniło go najbogatszym panem dzielnicy, o ile nie całego Królestwa. Zgromadził łącznie 16 miast i 202 wsie (nie licząc 5 miast i 57 wsi które jeszcze za życia ojca pozyskał na własną rękę Andrzej I Górka). Łukasz dbał o rozwój swych posiadłości, wspierał miasta (zwłaszcza Kórnik, Szamotuły, Koźmin, przez pewien czas interesował się też żywo Sierakowem), poczynił liczne fundacje kościelne. W opinii współczesnych zapisał się jednak przede wszystkim jako człowiek wyjątkowej chciwości, łasy na złoto i dobra ziemskie. Zdobywał je wszelkimi możliwymi sposobami, nieustannie zabiegał o łaski i nadania monarsze, procesował się z sąsiadami, oszukiwał na cle, zarzucano mu nawet umyślne tolerowanie rozbojów drogowych (które obowiązany był zwalczać jako starosta generalny). W 1538 r., już jako wdowiec, wojewoda postanowił sięgnąć po dobra i dochody kościelne. Ku ogólnemu zdumieniu złożył piastowane urzędy świeckie i podjął starania o wakujące biskupstwo włocławskie (jedno z bogatszych w Polsce). Jego pozycja w Wielkopolsce i na dworze była tak silna, iż Zygmunt Stary czuł się zmuszony poprzeć niezwykłe ambicje Łukasza i polecił wybrać go biskupem. Po kilku miesiącach nadeszło niechętne zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej. W międzyczasie Łukasz zabiegał zresztą o biskupstwo krakowskie i arcybiskupstwo gnieźnieńskie, tym razem bez powodzenia. Latem 1538 r. Górka przyjął kolejno w Poznaniu wszystkie stopnie święceń kapłańskich, po czym tego samego dnia konsekrowany został na biskupa włocławskiego. Jako biskup nie interesował się szczególnie diecezją, raz tylko odwiedził Włocławek i rezydował głównie w Poznaniu, oraz Szamotułach. Nadal rozbudowywał posiadłości rodzinne (przekazane formalnie synowi Andrzejowi) na co przeznaczał 7


dochody biskupie. W katedrze włocławskiej wybudował dla siebie kaplicę grobową, w której spoczął po śmierci w 1542 r. Andrzej I Górka, jedyny syn i spadkobierca Łukasza II, odziedziczył po ojcu wyjątkową pozycję w Wielkopolsce. Jako starosta generalny i najbogatszy magnat sprawował niepodzielne niemal rządy w dzielnicy, czego dowodem stało się to, iż nawet gdy przeszedł do otwartej opozycji wobec króla Zygmunta II Augusta monarcha nie zdecydował się na odwołanie Andrzeja z urzędu starosty. Powodem konfliktu stał się ostry sprzeciw Andrzeja wobec małżeństwa królewskiego z Barbarą Radziwiłłówną. Wśród swych wielkopolskich rezydencji Górka faworyzował Koźmin, który za jego czasów przeżył okres rozkwitu. Nie zrywając formalnie z Kościołem katolickim Andrzej interesował się nowinkami religijnymi i wspierał innowierców (braci czeskich, luteran). Udzielał im schronienia w swych dobrach, popierał w zatargach z biskupami, powierzył zresztą uczonym zwolennikom reformacji wychowanie trzech synów, których doczekał się w małżeństwie z Barbarą Kurozwęcką. Ponieważ jednak nie zerwał oficjalnie z Kościołem, mógł po śmierci spocząć w Kaplicy Górków w katedrze poznańskiej (1551). Synowie Andrzeja I – Łukasz III, Andrzej II i Stanisław Górkowie odznaczali się gwałtownym i porywczym charakterem oraz wielkimi ambicjami politycznymi, którym nie towarzyszyły jednak odpowiednie zdolności. Wychowani w duchu reformacji stali się oddanymi zwolennikami i protektorami innowierców, dotyczyło to w szczególności Łukasza III. Gorliwość religijna jego braci, zwłaszcza Stanisława ulec miała z czasem ochłodzeniu. Tym niemniej bracia Górkowie przekształcali w swych dobrach kościoły w zbory luterańskie lub ariańskie, oraz uchodzili za przywódców reformacji w Wielkopolsce. Dzięki koneksjom, koligacjom i zmiennym okolicznościom politycznym Łukasz III i Stanisław osiągnęli urząd wojewody poznańskiego, przejawiający nieco mniej wybujałe ambicje Andrzej II poprzestał na kasztelani międzyrzeckiej. W pamięci współczesnych zapisał się zwłaszcza Łukasz III, będący bohaterem licznych skandali. Sensację budziły zwłaszcza 8


jego perypetie małżeńskie, wymuszony ślub z księżniczką Heleną Ostrogską, dziedziczką olbrzymich dóbr na Rusi, którą przez kilkanaście lat więził następnie w wieży zamku szamotulskiego (1559-1573). Wolność odzyskała dopiero po śmierci męża. W 1553 r. zdobył szturmem ratusz poznański, uwalniając skazanych za herezję mieszczan. Po śmierci Łukasza w 1573 r. kapituła odmówiła zgody na jego pogrzeb w Kaplicy Górków, a gdy bracia zmarłego usiłowali przemocą wprowadzić trumnę do katedry pod groźbą dział – zostali odparci. Łukasz spoczął więc w Szamotułach, a następnie jego szczątki przeniesiono do Kórnika. Żaden z braci Górków nie doczekał się potomstwa. Wpłynęło to z czasem na ich poczynania majątkowe. Trwonili ogromne sumy usiłując zaspokoić ambicje polityczne. Angażujący się w rozgrywki podczas kolejnych wolnych elekcji Stanisław Górka utrzymywał prywatne oddziały liczące ponad tysiąc zbrojnych i wyposażone we własną artylerię. W swych zamkach i rezydencjach wydawał huczne przyjęcia, podczas których pozyskiwał do swych planów okoliczną szlachtę. Po bezpotomnej śmierci Andrzeja II w 1583 r., odziedziczył całość majątku rodzinnego. Nawet potężne dobra Górków nie były jednak w stanie podołać wydatkom ostatniego pokolenia ich właścicieli. Stąd też bracia systematycznie wyprzedawali bądź zastawiali kolejne klucze majątkowe. Los ten spotkał także Sieraków, sprzedany w 1571 r. Jakubowi Rokossowskiemu. Polityczne wybory Stanisława w ostatnich latach życia okazywały się zazwyczaj nietrafne. Podczas wojny domowej po podwójnej elekcji w 1587 r. walczył pod Byczyną po stronie Ernesta Habsburga, wzięty do niewoli był przez kilka miesięcy więziony w Krasnymstawie. Ponieważ nie zaprzestał opozycji wobec nowego króla Zygmunta III Wazy, zapłacił za to utratą większości dzierżonych dóbr królewskich. Umierając nagle w 1592 r. pozostawił znacząco już uszczuplony i zadłużony, lecz nadal potężny majątek siostrzeńcom - braciom Czarnkowskim. Byli to czterej synowie Barbary z Górków (córki Andrzeja I), żony Wojciecha Czarnkowskiego. Nowi właściciele wkrótce podzielili spadek, a następnie niemal w całości wyprzedali odziedziczone dobra. W Małopolsce i na Rusi 9


nabywcami byli Zamoyscy i Sobiescy, w Wielkopolsce głównie Opalińscy4. Awanturnicze poczynania ostatniego pokolenia rodziny przesłaniają często zasługi ich przodków. Niezależnie od wybujałych ambicji politycznych czy chciwości Górkowie uczynili jednak wiele dla rozwoju gospodarczego i kulturalnego Wielkopolski. Mecenat artystyczny, fundacje kościelne i troska o rozwój posiadanych miejscowości sprawiły, iż dla szeregu miast wielkopolskich lata rządów Górków stanowiły jeden ze świetniejszych okresów w ich dziejach. Dotyczyło to zwłaszcza Kórnika, Szamotuł czy Koźmina. Sieraków także przyciągnął na pewien czas bliższą uwagę młodego Łukasza II Górki, planującego uczynić miasto głównym ośrodkiem włości w północno-zachodniej Wielkopolsce. Tak się ostatecznie nie stało i rolę tę przejęły Szamotuły – ze szkodą, niestety, dla Sierakowa. Spróbujmy teraz przyjrzeć się nieco bliżej związkom rodziny Górków z miastem. Sieraków przeszedł w ręce Górków za sprawą Łukasza I. Wojewoda, prowadzący akcję skupowania dóbr ziemskich, nabył klucz sierakowski w 1450 r. Był to jeden z większych zakupów Łukasza, a łączna cena dóbr sierakowskich wyniosła 3000 grzywien i 9000 florenów – co stanowiło w owym czasie sumę bardzo znaczną. Sprzedającymi byli liczni członkowie rodziny Sierakowskich herbu Nałęcz, poprzednich właścicieli miasta. Wincenty Sierakowski otrzymał za swoją część włości 4000 florenów, jego bratanek Jakub z Sierakowa (syn Jakuba Sierakowskiego) 3000 grzywien, a przedstawiciele bocznej gałęzi rodziny – bracia Dobiesław, Dobrogost, Wojciech i Bieniak Rozbiccy 5000 florenów. Ci ostatni byli synami Wierzbięty Rozbickiego, oraz Femy z Sierakowa i prawa do klucza sierakowskiego posiadali po matce. W odnośnych zapiskach sądowych zaznaczono nadto, iż sprzedający mieli dodatkowo otrzymać od Łukasza cząstki we wsiach Radwaniec (w powiecie konińskim) Na podstawie: Polski słownik biograficzny, t. I - ..., Kraków 1935 - ... [dalej: PSB], tu: PSB VIII, s. 401-423 oraz Z. Górczak, Rozwój majątków możnowładztwa wielkopolskiego w drugiej połowie XV i początkach XVI wieku, Poznań 2007, s. 210-276. 4

10


i Rozstępniewo (koło Miejskiej Górki), nie wydaje się jednak, by realnie weszli w ich posiadanie. Wspomniane wsie pozostały w całości przy Górkach i prawdopodobnie pełniły tylko rolę zabezpieczenia płatności. Nadmieniono również, że zmarły ojciec Jakuba Sierakowskiego miał bliżej nieokreślone długi wobec Łukasza Górki, które miały przyczynić się do decyzji młodego Sierakowskiego o sprzedaży dóbr5. Sugeruje to, iż Łukasz mógł interesować się włościami Sieraków już wcześniej. Cóż właściwie Górka otrzymał za wspomniane 3000 grzywien i 9000 florenów? W 1450 r. klucz sierakowski obejmował samo miasto, oraz 7 pobliskich wsi: Bukowiec, Chorzępowo, Góra, Jaroszewo, Kłosowice, Modrakowo, Tuchola. Z tych Modrakowo zaginęło w XVI w. – prawdopodobnie opuszczone lub wchłonięte przez sąsiednie osady. Syn Łukasza I – biskup Uriel Górka dokupił przed 1493 r. część wsi Sitowiec, a wnuk – Łukasz II Górka wsie: Lubosina (przed 1512 r.) oraz Zatom Nowy i Zatom Stary (w latach 1515-1519). Lubosinę Górkowie sprzedali około 1539 r. i ostatecznie w skład klucza sierakowskiego pod ich rządami wchodziło miasto i 9 wsi. W takiej postaci włości sierakowskie zostały następnie sprzedane w 1571 r. Rokossowskim6. Z braku bardziej szczegółowych informacji źródłowych trudno opisać wielkość i stan gospodarczy Sierakowa w drugiej połowie XV i początkach XVI w. Z aktów sprzedaży wynika, iż w 1450 r. w mieście funkcjonowały 3 młyny7. Sieraków był też wówczas lokalnym węzłem drogowym, posiadając most na Warcie, na którym pobierano cło8. Z miasta prowadziły drogi do Drezdenka, Wronek

Księga grodzka poznańska, Archiwum Państwowe w Poznaniu [dalej Pn. Gr] 4, s. 104, 122, 123-125, Słownik historyczno-geograficzny województwa poznańskiego w średniowieczu, oprac. zespół pod kierunkiem A. Gąsiorowskiego: S. Chmielewski, P. Dembiński, K. Górska-Gołaska, T. Jurek, J. Luciński, G. Rutkowska, I. Skierska, cz. I-IV, Ossolineum 1982 - ... [dalej Shgp], tu: Shgp IV, s. 413-414. 6 Z. Górczak, Rozwój majątków, s. 568. 7 Pn. Gr 4, s. 104. 8 O moście i pobieranym na nim cle wspomniano już w 1423 r. Shgp IV, s. 416. 5

11


i Wielenia9, a w 1513 r. Zygmunt Stary ustanowił w Sierakowie komorę celną dla kupców pędzących konie i bydło przez granice Królestwa10. Brak danych pozwalających określić liczbę mieszkańców miasta. Wielkość i znaczenie miast wielkopolskich w późnym średniowieczu porównuje się na ogół w oparciu o zachowany wykaz zbrojnych wystawionych przez poszczególne miasta na wyprawę pruską w 1458 r. Sieraków wyekwipował wówczas i wysłał na służbę królewską 6 zbrojnych. Była to liczba niezbyt imponująca, wiele mniejszych i średnich miast wielkopolskich zdobyło się bowiem na wystawienie kilkunastu żołnierzy11. Świadczy to o raczej skromnych rozmiarach miasta. Sieraków posiadał natomiast rozmaite organy samorządu mieszczan w postaci urzędujących burmistrza i rady miejskiej, wzmiankowanych często w XV w.12 Wiele ówczesnych miast prywatnych nie posiadało tego rodzaju instytucji. Obiektem który wyróżniał Sieraków spośród okolicznych miejscowości był funkcjonujący prawdopodobnie od XIV w. klasztor augustianów-eremitów13. Podnosiło to rangę osady, gdyż oznaczało, iż miasto mogło utrzymać dom zakonu żebraczego (utrzymującego się z dobrowolnych datków mieszczan). Rezydencję właścicieli Sierakowa stanowił wzniesiony jeszcze w XIV w. zamek (dwór), przy którym urządzono folwark14. Górkowie, dla których Sieraków przez dłuższy czas był głównym ośrodkiem majątkowym w północno-zachodniej Wielkopolsce, czynili wysiłki dla rozwoju miasta. Szansą dla osady był wspomniany wzrost ruchu handlowego, związany z jej korzystnym położeniem i funkcjonowaniem przeprawy przez Wartę. Przechodziła tędy część towarów pomiędzy ziemiami wielkopolskimi, a Nową Marchią i Szczecinem. W handlu tym starali się uczestShpg IV, s. 410. Matricularum Regni Poloniae Summaria, wyd. T. Wierzbowski, cz. I-V, Warszawa 1905-1917/1919 [dalej: MRPS], tu: MRPS IV/1, pkt 1915. 11 Kodeks dyplomatyczny Wielkiej Polski, wyd. E. Raczyński, Poznań 1840, pkt 129. 12 Zob. Shgp IV, s. 415. 13 Shgp IV, pkt 418. 14 Pn. Gr 4, s. 104. 9

10

12


niczyć także kupcy sierakowscy, wyprawiając się zwłaszcza do Szczecina, z którym łączyły Sieraków drogi zarówno lądowe jak i wodne. Poważnym utrudnieniem były jednak niepokoje na granicy nowomarchijskiej, oraz nieprzychylna często postawa tamtejszych władz zakonu krzyżackiego, dzierżącego Nową Marchię do 1454 r., a następnie margrabiów brandenburskich. Problem ten dostrzegał Łukasz I Górka i w 1467 r. interweniował u margrabiego Fryderyka II Żelaznego. W osobistym piśmie prosił go o wydanie listów żelaznych, oraz ułatwienia dla mieszczan sierakowskich podróżujących z towarem do Szczecina15. Górkom zawdzięczał też prawdopodobnie Sieraków ufundowanie szpitala Św. Ducha. Pierwsza wiadomość o funkcjonowaniu tej instytucji pochodzi z 1480 r.16, a jej fundatorem był zapewne Łukasz I, ewentualnie któryś z jego synów. Ówczesne szpitale były w istocie przytułkami dla ubogich, gdzie oprócz opieki w chorobie oferowano przede wszystkim nocleg i wyżywienie. Górkowie występowali następnie jako patroni szpitala i interesowali się losami tej instytucji. Biskup Uriel w 1498 r. zapisał w testamencie sporą kwotę 500 florenów na potrzeby szpitala sierakowskiego17. Łukasz II nadzorował sprawy finansowe szpitala, a w 1499 r. wymusił na drodze sądowej rezygnację prepozyta Jerzego z Opoczna, który uzyskawszy probostwo w Białaczewie w ziemi sandomierskiej nie rezydował przy szpitalu sierakowskim – nie spieszył się jednak z ustąpieniem ze szpitalnej prepozytury18. W 1529 r. Górka przeznaczył na potrzeby szpitala czynsz roczny wartości 40 florenów od kwoty 1000 florenów, wykupiony przezeń od władz miejskich Wrocławia19. Czynsz ten pobierano w tej wysokości jeszcze w 1641 r.20 Codex Diplomaticus Brandenburgensis, wyd. R.F. Riedel, cz. III, t. I, Berlin 1859, pkt 304. Tekst listu Łukasza Górki zob. Aneks. 16 Shgp IV, s. 419. 17 J. Korytkowski, Prałaci i kanonicy Katedry Metropolitalnej Gnieźnieńskiej, t. 1-4, Gniezno 1881-1883, tu: t. 2, s. 91-92. 18 Shgp IV, s. 419. 19 Acta Capitulorum nec non Iudiciorum Ecclesiasticorum selecta, t. I-III, wyd. B. Ulanowski, Kraków 1902-1908 [dalej: AC], tu: AC II pkt 1817. 20 Shgp IV, s. 418. 15

13


Najpoważniejszym przedsięwzięciem Górków mającym podnieść rangę instytucji kościelnych w Sierakowie była próba utworzenia w mieście kolegiaty. Myśl przekształcenia sierakowskiego kościoła parafialnego pod wezwaniem Wszystkich Świętych w kolegiatę i ustanowienia przy niej kolegium kanoników podjął biskup Uriel. W 1487 r. uzyskał na to zgodę kapituły poznańskiej, plan nie został jednak zapewne zrealizowany. O bliżej nieokreślonej grupie kanoników w Sierakowie wspomniano bowiem później tylko raz, przy okazji włączenia ich w 1529 r. do świeżo erygowanego kolegium mansjonarzy. Zdaniem J. Nowackiego, znawcy dziejów archidiecezji poznańskiej, niezrealizowane plany biskupa Uriela obejmowały zresztą tylko utworzenie w Sierakowie właśnie kolegium mansjonarzy (wspólnoty duchownych pełniących służbę bożą przy danym kościele, znacznie niższej jednak rangi niż kapituła kolegiacka), które omyłkowo określono w aktach kapituły katedralnej jako kolegium kanoników21. Niezależnie od pierwotnych intencji i ostatecznego fiaska jego planów, biskup Uriel podjął jednak w Sierakowie pewne działania fundacyjne, ustanawiając w 1487 r. dwa czynsze roczne wartości odpowiednio 8 florenów i 4 grzywien, które przeznaczył dla altarii św. Zofii, oraz altarii NMP w kościele sierakowskim22. Fundacje kolegium mansjonarzy przeprowadził ostatecznie Łukasz II Górka. W 1529 r. biskup poznański Jan Latalski dokonał na jego prośbę oficjalnej erekcji wspomnianego kolegium. Było to jednak tylko potwierdzenie istniejącego już stanu rzeczy. O mansjonarzach przy kościele sierakowskim wspomniano bowiem kilkakrotnie już w latach 1521-1528, a sam Łukasz sprzedał im kilka czynszów ulokowanych na jego dochodach23. W 1529 r. dorzucił jeszcze z własnej kiesy czynsz roczny od kwoty 533 florenów, podobnie jak w przypadku szpitala wykupiony od władz miasta Wrocławia24. J. Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, t. 1-2, Poznań 1959, tu: t. 2, s. 634. Zob. też Shgp I, s. 638; IV, s. 417-418. 22 Pn. Gr 10, k. 79; 15, k. 91. 23 Shgp IV, s. 417-418. 24 Shgp IV, s. 418. 21

14


Wydaje się, iż młody Łukasz II Górka, osiągnąwszy w 1498 r. samodzielność majątkową, wiązał pewne plany z Sierakowem, zamierzając uczynić tamtejszy zamek jedną ze swoich głównych siedzib, a samo miasto umocnić w roli ośrodka włości w północnozachodniej Wielkopolsce. W pierwszej dekadzie XVI w. odnowił i przebudował zamek sierakowski (w chwili obecnej z szesnastowiecznego zamku Górków nic się właściwie nie zachowało), nabył też kilka wsi które włączył do otaczającego miasto klucza majątkowego25. W 1513 r. wystarał się u Zygmunta Starego o akt odnawiający dawne przywileje miejskie Sierakowa26. Zainteresowanie Łukasza było dla Sierakowa dużą szansą i otwierało możliwości rozwoju, jakie stały się następnie udziałem Szamotuł czy Koźmina – innych miast rezydencjonalnych Górków w XVI stuleciu. Tak się jednak ostatecznie nie stało. W 1511 r. Łukasz odziedziczył po śmierci teścia –Andrzeja Szamotulskiego połowę miasta i dóbr Szamotuły. Swoje wysiłki skoncentrował stopniowo właśnie na Szamotułach, które przejęły od Sierakowa role głównego centrum posiadłości w północno-zachodniej Wielkopolsce. Zaważyć mogło korzystniejsze położenie w pobliżu Poznania, ośrodka władzy starościńskiej Górki, a także wzgląd na pamięć o Andrzeju Szamotulskim – po którym Łukasz odziedziczył nie tylko rozległe dobra, ale także pozycję w życiu publicznym i przywództwo wśród panów wielkopolskich. Od tej pory sam Łukasz II i jego potomkowie wyraźnie faworyzowali Szamotuły, mniej uwagi poświęcając Sierakowowi. W szczególności brak śladów większej aktywności w Sierakowie Andrzeja I Górki, którego ulubionymi rezydencjami stały się Koźmin i Szamotuły, przeżywające pod jego rządami jeden ze świetniejszych okresów w ich dziejach. Po śmierci Andrzeja w 1551 r. rozległe dobra Górków podzielili pomiędzy siebie jego trzej synowie. Klucz sierakowski przypadł w udziale najstarszemu – Łukaszowi III, będącemu również właścicielem Szamotuł. Porywczy i gwałtowny Łukasz zasłynął jako gorliwy protektor reformacji. W literaturze wyrażono przypuszczenie, 25 26

Z. Górczak, Rozwój majątków, s. 256-257, 272. MRPS IV/2, pkt 10456. 15


iż jego niechęć do Kościoła katolickiego, oraz widoczne w innych dobrach zamienianie kościołów na zbory znalazły odbicie także w Sierakowie. Zdaniem W. Dworzaczka miał on zlikwidować tamtejszy klasztor bernardynów27. Przypuszczenie to oparte jest jednak na nieporozumieniu. Bernardynów sprowadzili do Sierakowa dopiero Opalińscy w XVII w., a ofiarą Łukasza mogli ewentualnie paść obecni w Sierakowie od XIV w. augustianie-eremici. Ostatnie ślady ich realnej obecności w mieście pochodzą jednak z końca XV w.28, co sugeruje, iż w pierwszej połowie XVI stulecia klasztor przeżywał poważne trudności i mógł zostać opuszczony już wcześniej, niezależnie od reformacyjnej gorliwości właściciela miasta. Podstawą do przypuszczeń o wypędzeniu zakonników (błędnie zresztą określonych jako bernardyni) mogły dać W. Dworzaczkowi wzmianki o ofiarowaniu przez Łukasza III gruntów poklasztornych w mieście niejakiemu Andrzejowi Lubszyńskiemu – jednemu z klientów Górki29. Ożywiona aktywność Łukasza III na arenie publicznej i jego, awanturnicze często, przedsięwzięcia polityczne nadszarpnęły finanse magnata. Brak potomka i spadkobiercy (bezdzietni byli także dwaj bracia Łukasza) również nie skłaniał do oszczędności. W rezultacie Łukasz zaczął wkrótce zastawiać i wyprzedawać dobra. Jedną z pierwszych ofiar tej polityki stał się klucz sierakowski. Począwszy od końca lat pięćdziesiątych XVI w. Łukasz zastawiał wybrane wsie, lub całą włość. W 1560 r. miasto i dobra przejął w zastaw chorąży kaliski Prokop Broniewski za 5100 florenów. Górka zdołał jeszcze wykupić miasto w 1562 r., tylko po to jednak, by w 1567 r. zastawić je ponownie za 5000 florenów. Tym razem Sieraków objął Marcin Żdżarowski. Prawdopodobnie i tego wierzyciela udało się Łukaszowi spłacić, gdyż w 1571 r. ponownie dysponował miastem i dobrami. Sprzedał Wielkopolski słownik biograficzny, red. A. Gąsiorowski, J. Topolski, Warszawa-Poznań 1981. 28 W latach 1498-1499 występował przeor Piotr Rambolt. Shgp IV, pkt 419. 29 Dowiadujemy się o tym przy okazji zwrotu owych dóbr, które w 1592 r. Tymoteusz Lubszyński (syn Andrzeja) oddał nowemu właścicielowi Sierakowa – Janowi Opalińskiemu. Shgp IV, s. 419. 27

16


je wówczas ostatecznie Jakubowi Rokossowskiemu za 70 000 talarów30. Nowy właściciel klucza sierakowskiego był robiącym wówczas szybką karierę przedstawicielem średniej szlachty. W późniejszym czasie Rokossowscy weszli również w posiadanie Szamotuł. Awans rodziny i możnowładcze ambicje Jakuba okazały się jednak nietrwałe. Syn, Jan Rokossowski, nie zdołał utrzymać zgromadzonego majątku. W 1591 r. sprzedał dobra sierakowskie Janowi Opalińskiemu31. W ten sposób miasto przeszło ostatecznie z rąk Górków w posiadanie kolejnej możnowładczej rodziny wielkopolskiej, która miała nim władać aż do XVIII w. i pozostawiła znacznie więcej widocznych po dziś dzień śladów obecności. Studwudziestoletni czas obecności Górków w Sierakowie podzielić można na dwa wyraźne okresy. Od chwili nabycia miasta w 1450 r. aż do początków XVI w. kolejni przedstawiciele rodziny dbali o rozwój i upiększenie miasta, podejmowali starania o jego pomyślność gospodarczą, przeprowadzali fundacje kościelne, odnowili zamek sierakowski. Górkowie traktowali wówczas miasto jako główny ośrodek swych włości w tej części Wielkopolski. Sytuacja uległa dość radykalnej zmianie po odziedziczeniu w 1511 r. spadku po Szamotulskich. To Szamotuły wysunęły się wówczas na czoło północnych posiadłości Górków i na nich skupiła się aktywność kolejnych członków rodziny. Ostatnie pokolenie Górków (bezdzietni synowie Andrzeja I) nie przejmowało się zresztą zbytnio stanem swych dóbr. Wobec braku dziedzica i spadkobiercy bracia Górkowie traktowali je przede wszystkim jako rezerwuar zasobów pieniężnych, niezbędnych do realizowania wybujałych ambicji politycznych. Jednym z pierwszych zastawionych, a następnie trwale sprzedanych kluczy majątkowych stała się właśnie włość sierakowska. Nowi posiadacze, rodzina Rokossowskich, nie utrzymali się z kolei dłużej w Sierakowie. W ten sposób przez niemal cały XVI w. miasto nie miało szczęścia do dbałych o jego rozwój właścicieli. Sytuacja ta zmienić się miała dopiero pod rządami Opalińskich. Transakcje Łukasza III: Pn. Gr 19, k. 735v-736; 20 , k. 578v; 21, k. 205 (za: Shgp IV, s. 415). 31 Pn. Gr 30, k. 759 (za: Shgp IV, s. 415). 30

17


Aneks

List Łukasza I Górki do margrabiego brandenburskiego Fryderyka II Żelaznego w sprawie ułatwień dla kupców sierakowskich z 11 IV 1467 r. [Tekst oryginalny w języku łacińskim: Codex diplomaticus Brandenburgensis, cz. III. t. I, wyd. R.F. Riedel, Berlin 1859, pkt 304, tłumaczenie autora] Dostojny i wielmożny Książę i panie, panie łaskawy. Ponieważ wszyscy nasi ludzie z Sierakowa lękają się podróżować do Szczecina z powodu niebezpieczeństw na drogach, oraz z powodu przypadków zatrzymywania ich wraz z towarami które przewożą, a to dlatego, iż nie posiadają listu żelaznego waszej dostojności, prosimy wiec dostojność waszą jako pana łaskawego aby zechciała dać wolny przejazd tymże ludziom naszym, kimkolwiek będą, podróżującym i powracającym przez ziemie waszej dostojności ze swymi towarami. My ze swej strony oferujemy usługi nasze, których jeśli dotąd nie okazywaliśmy, okażemy w przyszłości tak wielkie, by spodobały się waszej dostojności. Prosimy też dostojność waszą, by wspomniany list żelazny zechciała przesłać przez tego posłańca [wł. „przez ten list”]. Dan w Kórniku, w sobotę po Niedzieli Przewodniej, roku pańskiego 1467 [11 IV 1467] Łukasz Górka wojewoda poznański

18


dr Zdzisław Pentek – Instytut Historii UAM w Poznaniu

Opalińscy w Sierakowie Przeszło sześćsetletnie istnienie Sierakowa skłania do refleksji, czy, kiedy i z czyjej inicjatywy miasto przeżywało swój „złoty wiek”. Spoglądając na historię miasta przede wszystkim zauważamy wszechstronny jego rozkwit w czasach rządów rodziny Opalińskich herbu Łodzia1. Opalińscy wywodzą się ze starej rodziny wielkopolskich ŁodziRodzina Opalińskich herbu Łodzia jako gałąź Bnińskich doczekała się ledwie jednej monografii M. Jarczewskiego, Genealogia domu Opaleńskich, Warszawa 1827. Wiadomość o tej książce pochodzi z Włodzimierz Dworzaczek, Genealogia, Warszawa 1959, s. 157. Analiza Bibliografii polskiej Karola Estreichera nie przynosi jednak potwierdzenia istnienia takiej publikacji. O Opalińskich można zajrzeć do dawnych herbarzy, w tym Szymona Okolskiego, Orbis Polonus splendoribus coeli, triumphis mundi, pulchritudine animantium condecoratus, in quo antiqua Sarmatorum gentiliata pervetusta nobilitatis insignia etc. specificantur et relucent, Cracoviae 1641-43, do którego dzieła materiały zbierał i wysyłał zapewne Łukasz Opaliński (1612-1662). Solidny, napisany w ówczesnej manierze literackiej i naukowej jest artykuł w herbarzu Kacpra Niesieckiego, Herbarz polski, powiększony dodatkami z późniejszych autorów, rękopismów, dowodów urzędowych i wydany przez Jana Nep[omucena] Bobrowicza, tom VII, Lipsk 1841, s. 103-121. Obszerny, ale kompilatorski, chwilami bezkrytyczny opis Bnińskich i Opalińskich przynosi Teodor Żychliński, Złota księga szlachty polskiej, Rocznik VI, Poznań 1884, s. 28-74. Na uwagę zasługują tu zwłaszcza teksty epitafiów Opalińskich. Warto również zajrzeć do Polskiego słownika biograficznego (PSB) tom 24 (s. 72-110), gdzie artykuły poświęcone najwybitniejszym męskim przedstawicielom rodziny Opalińskich, głównie autorstwa Włodziemirza Dworzaczka. Tablica genealogiczna rodzin Bnińskich i Opalińskich w Genealogia. Tablice W. Dworzaczka, tabl. 112 i 113. Obok tego należy wspomnieć o Tekach Dworzaczka opublikowanych w wersji elektronicznej przez Bibliotekę Kórnicką PAN w Kórniku i dostępną na stronie internetowej tejże biblioteki: http://www.bkpan.poznan.pl Warto zwrócić uwagę na rękopis nr 44 Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego (BUW 44), dotyczący historii rodu Opalińskich. Pisanie monografii rodzinnej rozpoczął Piotr (1566-1600), krajczy koronny, syn Andrzeja, marszałka wielkiego koronnego (zob. niżej) i Katarzyny Kościeleckiej. 1

19


ców z Bnina. Jeśli trzymać się obecnych kryteriów dziedziczenia nazwisk po mieczu, to Opalińscy winni się nazywać Bnińskimi, jednak takiego schematu nie można odnosić do wieku XV, kiedy wówczas znaczna dzięki piastowanym urzędom, oraz majątkowi ziemskiemu rodzina Bnińskich odgrywała poważną rolę w życiu politycznym co najmniej Wielkopolski. Pierwszym z Bnińskich, który zaczął się identyfikować z Opalenicą był Piotr z Bnina Opaliński, kasztelan gnieźnieński (1428-1448)2. W 1445 roku nabył on Opalenicę, stąd Bnińscy wiążą się ze swoją nową majętnością i zaczynają pisać się „z Opalenicy”. Najstarszy z synów Piotra, również Piotr (zm. 1466), kasztelan santocki3 daje początek osobnej linii Łodziców Bnińskich – Opalińskich, a w późniejszym czasie Opalenica będzie tylko jednym z ogniw terytorialnych narastającego majątku ziemskiego rodziny. W XVI wieku, zanim jeszcze Opalińscy weszli w posiadanie Sierakowa, przedstawiciele tej rodziny osiągali coraz to bardziej znaczące miejsce w hierarchii urzędniczej, która otwierała zaś drogę do prestiżu i powiększania majętności. Posłużmy się tylko trzema przykładami: Piotr (pisał się Opaleński, Opalenicki) (zm. 1551)4, kasztelan gnieźnieński i ochmistrz dworu królewskiego Zygmunta Augusta. Andrzej Opaliński (1540-1593)5, marszałek wielki koronny i starosta generalny wielkopolski; jego syn Andrzej (1573-1623)6, biskup poznański. Co ważne Opalińscy zawierają małżeństwa z coraz znaczniejszymi córkami rodzin szlacheckich, podobnie wyglądają związki pań Opalińskich. Tomasz Jurek, Opalenica, Słownik historyczno-geogaficzny województwa poznańskiego w średniowieczu pod redakcją Antoniego Gąsiorowskiego, część III, zeszyt 2 Myszkowo-Oporowo, Poznań 1995, s. 430. 3 Urzędnicy wielkopolscy XII-XV wieku. Spisy. Tom I, zeszyt 1. Opracowali Maria Bielińska, Antoni Gąsiorowski, Jerzy Łojko pod redakcją Antoniego Gąsiorowskiego, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1985, s. 161. 4 W. Dworzaczek, Opaliński Piotr z Bnina, PSB 24, s. 97-100. 5 W. Dworzaczek, Opaliński Andrzej z Bnina, PSB 24, s. 72-78. Okazały nagrobek w dobudowanej kaplicy kościoła w Radlinie koło Jarocina. 6 W. Dworzaczek, Opaliński Andrzej z Bnina, PSB 24, s. 78-81, również pochowany w Radlinie. 2

20


Wreszcie w 1591 roku Jan Opaliński (1546-1598)7, kasztelan rogoziński kupił za 60 000 złotych Sieraków z okolicznymi wsiami: Jaroszewo, Góra, Kłosowicze, Zatom Stary, Zatom Nowy, Chorzepowo, Bukowiec, Tuchola, Żyżyno, Karślino, Grobia, wraz z folwarkami Kobylarnia i Modraków oraz pustką Sitowiec, od Jana Rokossowskiego herbu Glaubicz. W roku następnym, otrzymał od Tymoteusza Lubszyńskiego teren należący kiedyś do klasztoru Panny Marii oraz schroniska, być może przytułku dla ubogich8. Pierwszy spośród Opalińskich, nowych właścicieli miasta był synem Jana (1529-1561)9, kasztelana santockiego oraz Anny z Borku Gostyńskiej. W młodości Jan wiele podróżował. Dość późno, bo w 1580 roku poślubił Barbarę z Ostroroga Lwowską. Jego karierę polityczną przerwały zapewne kłopoty zdrowotne, gdyż od początku lat dziewięćdziesiątych XVI wieku jego aktywność wyraźnie spada na arenie krajowej, a nawet regionalnej. Był wprawdzie dziedzicem Opalenicy, ale pod koniec życia kupił nie tylko Sieraków, ale i Czerniejewo (1595). Spośród dzieci Jana i Barbary synowie Jan (ok. 1581 - 1637)10 oraz Piotr (1586 - 1624)11 zostali wojewodami poznańskimi. Córki, Anna poślubiła w młodości Zygmunta Grudzińskiego, Zofia zaś Andrzeja Leszczyńskiego12. W wyniku podziału majątku po śmierci Jana, starszy jego syn – Jan otrzymał Opalenicę z przyległościami, natomiast Sieraków przypadł Piotrowi. Młodość Piotra upłynęła na naukach, zrazu w poznańskim kolegium jezuickim, a od 1604 roku na uniwersytecie w Ingolstadt, potem wyjechał do Padwy i Rzymu. Po powrocie do kraju w 1607 roku zaślubił Zofię Kostkę (zm. 1639)13 herbu DąW. Dworzaczek, Opaliński Jan z Bnina, PSB 24, s. 81. Teki Dworzaczka, monografie: Opalińscy. Warto dodać, że Międzychód Jan kupił od Jana z Ostroroga w 1592 roku wyderkafem za 8000 zł. 9 Urzędnicy wielkopolscy XVI-XVIII wieku. Spisy. Tom I, zeszyt 2. Opracował Adam Bieniaszewski, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1987, s. 155. 10 W. Dworzaczek, Opaliński Jan z Bnina, PSB 24, s. 81-82. 11 W. Dworzaczek, Opaliński Piotr z Bnina, PSB 24, 101-102. 12 W. Dworzaczek, Opaliński Jan z Bnina, PSB 24, s. 81. 13 Rodzina Kostków herbu Dąbrowa należała do najświetniejszych na Pomorzu. Zofia byłą córką Stanisława (zm. 1602), podskarbiego pruskiego, zob. Andrzej 7 8

21


browa. Żywo interesował się sprawami politycznymi, a zwłaszcza wojskowymi, będąc uczestnikiem m. in. wyprawy moskiewskiej w 1617 roku, a potem chocimskiej w 1620 roku, nawet wystawiając chorągiew husarską, co świadczyło o jego możliwościach finansowych i zamiłowaniach militarnych. Jako postać silnie związana z obozem królewskim opowiadał się za ukróceniem wszelkich prób organizowania konfederacji, planował reformy wojskowe, które prezentował na sejmikach. Trudne wyprawy wojenne nadszarpnęły poważnie jego zdrowie, gdyż zmarł na początku 1624 roku licząc ledwie 37 lat. Piotr przywiązywał duże znaczenie do majętności sierakowskiej, choć warto dodać, że w 1621 roku Sieraków z przyległymi wsiami (klucz sierakowski) sprzedał biskupowi krakowskiemu Marcinowi Szyszkowskiemu (1554-1630) herbu Ostoja, jednak z prawem wykupu miasta w przeciągu roku, co faktycznie miało miejsce14. Piotr przede wszystkim zapragnął uczynić z Sierakowa trwałą siedzibę rodu, oraz bastion katolicyzmu. Jego polityka religijna w Sierakowie była daleka od tolerancji. Z miasta wypędził innowierców, rozpoczął prace budowlane (1619) nowego kościoła i klasztoru oo. bernardynów15. Było to poważne wyzwanie finansowe, tym bardziej że w 1619 roku nabył on prawa do Bnina od biskupa poznańskiego Andrzeja Opalińskiego. Prędka śmierć Piotra zatrzymała na krótko rozpoczęte prace nad budową świątyni, które kontynuowała Zofia, wdowa po nim, oraz jego dwaj synowie Krzysztof (1609/11-1655)16 i Łukasz (1612-1662)17. Córki Tomczak, Kostka Stanisław, PSB 14, s. 357-358. 14 Teki Dworzaczka, monografie: Opalińscy. 15 O losach parafii sierakowskiej zob. do monumentalnego dzieła ks. Józefa Nowackiego, Dzieje archidiecezji poznańskiej. Tom II. Archidiecezja poznańska w granicach historycznych i jej ustrój, Poznań 1964, s. 634; w 1603 roku kościół parafii w Sierakowie był wypalony, (tamże, s. 555) stąd być może pragnienie Piotra Opalińskiego zbudowania nowego, murowanego kościoła w mieście. 16 Alojzy Sajkowski, Opaliński Krzysztof z Bnina, PSB 24, 87 (obszerna literatura); Karol Estreicher, Bibliografia polska, tom 23, Kraków 1910, s. 360-362; A. Sajkowski, Krzysztof Opaliński. Wojewoda poznański, Poznań 1960; o jego działalności literackiej i krytyce: Bibliografia literatury polskiej. Nowy Korbut, tom 3, Warszawa 1965, s. 37-41. 17 Stanisław Grzeszczuk, Opaliński z Bnina Łukasz, PSB 24, s. 93-96; o jego 22


Piotra i Zofii, tj. Zofia poślubiła w 1646 roku hetmana wielkiego koronnego Stanisława Koniecpolskiego (1594-1646)18, zmarłego w niecałe dwa miesiące po zaślubinach, potem w 1651 roku Samuela Koreckiego, który zmarł z kolei sześć dni po ślubie. Druga córka, Anna Beata wyszła w 1629 roku za Stanisława Przyjemskiego (zm. 1642)19 herbu Rawicz, wojewodę poznańskiego, potem za Jakuba Hieronima Rozdrażewskiego (zm. 1662)20 herbu Doliwa, wojewodę inowrocławskiego. Trzecia z córek, Franciszka (zm. 1678)21, została benedyktynką w klasztorze poznańskim. Wcześnie osieroceni synowie Piotra – Krzysztof i Łukasz wzorem swoich przodków odebrali dość staranne wykształcenie. Wpierw w poznańskim kolegium Lubrańskiego (lata 1621-1625), a jesienią 1626 roku wyjechali na studia do Lowanium (Leuven) na uniwersytet istniejący tam od 1425 roku. Podówczas zetknęli się z ówczesną elitą intelektualną tej uczelni: Erykiem Puteanusem (1574-1646)22, humanistą i filologiem, oraz Mikołajem de Vernulaeus (Vernulz) (1583-1649)23, którzy wywarli znaczący wpływ na rozwój młodych Opalińskich i utrzymywali z nimi kontakt przez całe życie. Po studiach w Lowanium Krzysztof i Łukasz udali się w dalszą podróż naukową i poznawczą po Europie. Studiowali w 1629 roku prawo w Orleanie, w 1630 roku w Strasbourgu, a jeszcze w tym samym roku zapisali się na uniwersytet w Padwie. Powrót do Sierakowa (jesień 1630 roku) oznaczał jednocześnie wejście w życie polityczne, do którego zobowiązywała ich pozydziałalności literackiej i krytyce: Bibliografia literatury polskiej. Nowy Korbut, tom 3, Warszawa 1965, s. 41-45. 18 Władysław Czapliński, Koniecpolski Stanisław, PSB 13, s. 523-527. 19 W. Dworzaczek, Przyjemski Stanisław, PSB 29, s. 185-187. 20 Witold Kłaczewski, Rozdrażewski Jakub Hieronim, PSB 32, s. 368-370. 21 Małgorzata Borkowska OSB, Siostry zakonne w Polsce. Słownik biograficzny. Tom II. Słownik polskich ksień benedyktyńskich, Niepokalanów 1996, s. 110-111. 22 Théophile Simar, Étude sur Erycius Puteanus (1574-1646), considéré spécialement dans l’histoire de la philologie belge et dans son enseignement ŕ l’Université de Louvain, Louvain 1909. 23 Henning Witte, Memoriae philosophorum, oratorum, poetarum, historicorum et philologorum nostri seculi clarissimorum renovatae decas prima (- nona), Francoforti 1677. 23


cja. Od 1632 roku widzimy Krzysztofa i Łukasza jako aktywnych uczestników sejmików średzkich i posłów na sejm. Odłóżmy jednak przebieg ich politycznej kariery. W sierpniu 1633 roku doszło do podziału majątku pomiędzy braci. Krzysztof otrzymał zamek we Włoszakowicach oraz 23 inne miejscowości. Łukasz natomiast przejął Sieraków, w którym długo jednak nie zabawił, gdyż po poślubieniu (1639) ostatniej z rodu Tęczyńskich (zm. 1667), Izabeli, córki Jana, wyjechał z Wielkopolski i osiadł w majętności żony w Rytwianach, która wniosła olbrzymi majątek składający się z czterech miast i 134 wsi w czterech województwach. Nominalnie właścicielem Sierakowa był Łukasz, który zarząd nad miastem i jego dochodami pozostawił w rękach Krzysztofa. Ten ostatni w maju 1634 roku poślubił Teresę Konstancję Czarnkowską (zm. 1660) herbu Nałęcz, córkę Adama (1555-1627)24, wojewody łęczyckiego, która wniosła w wianie Tuliszków, a w 1636 roku wykupił Szubin z rąk Katarzyny Czarnkowskiej, de facto teściowej. Łukasz, nie za bardzo interesujący się Sierakowem (choćby z racji uzyskanego drogą wiana olbrzymiego majątku Tęczyńskich w sandomierskim) sprzedał go bratu ku radości Krzysztofa w 1647 roku. Niezwykle ciekawe światło na sprawy sierakowskie tamtych czasów przynoszą opublikowane przed ponad półwieczem Listy Krzysztofa Opalińskiego do brata Łukasza z lat 1641-165325. Zbiór ten jest nadal kopalnią drobnych, rozrzuconych informacji o Sierakowie i zmianach w nim dokonywanych przez Krzysztofa, pomijając rzecz jasna te wiadomości, które dotyczą działalności polityczWanda Dobrowolska, Czarnkowski z Czarnkowa Adam Sędziwój, PSB 4, s. 214-215. 25 Listy Krzysztofa Opalińskiego do brata Łukasza 1641-1653 pod redakcją i ze wstępem Romana Pollaka. Tekst przygotował Marian Pełczyński. Komentarze opracowali Marian Pełczyński i Alojzy Sajkowski, Wrocław 1957. Bez wątpienia nie jest to cały obraz ówczesnego Sierakowa. Nieco światła na istniejące wówczas: szpital i szkołę oraz kościół p. w. Ducha Świętego rzuca opis wizytacji Braneckiego w 1641 roku, przytoczony przez Józefa Łukaszewicza, Krótki opis historyczny kościołów parochialnych, kościółków, kaplic, klasztorów, szkółek parochialnych, szpitali i innych zakładów dobroczynnych w dawnej dyecezyi poznańskiej. Tom II, Poznań 1858, s. 444-445. 24

24


nej obu braci. Cóż zatem wiadomo o Sierakowie tamtych lat pod rządami Krzysztofa? Stosunkowo niewiele wiemy o współczesnych Krzysztofowi współpracownikach. Na czoło wybija się postać Jana Ludwika Wolzogena (ok. 1599-1661), arianina pochodzącego z Austrii, męża uczonego, filozofa i biblistę. Był on doradcą Krzysztofa Opalińskiego, wraz z rodziną Szlichtyngów (zwłaszcza Jan Jerzy 1597-1658) należących do braci polskich. Wspomnieć wypada o Marcinie Ruarze (1589-1657), również z kręgów ariańskich. W przeciwieństwie do ortodoksyjnego ojca, Krzysztof był otwarty na prądy i głosy płynące ze strony innowierców. Nie wiemy, czy znał on Jana Komeńskiego (1592-1670), ale i Krzysztof i Łukasz posiadali jego publikowane dzieła. Wśród postaci sierakowskich znamy miejscowego plebana Stanisława Czurilliusa vel Czuryłłę (1642)26; księdza Erazma Vijeviusa (wiosna 1644), którego bernardyni wypędzili z Sierakowa do Wschowy wbrew woli Krzysztofa27; księdza Balcera Bieżuniusa, który okresowo mieszkał w Sierakowie28; medyka, a raczej lekarza nadwornego Jerzego Freudenhammera pochodzącego ze Wschowy (połowa lat czterdziestych XVII wieku)29; Walentego Jana Wirzbowskiego, profesora Akademii Lubrańskiego i Akademii Krakowskiej, który nauczał w sierakowskim gimnazjum30; Wojciecha Skarzewskiego, dzierżawcę, a być może jakiegoś plenipotenta dóbr sierakowskich na czas nieobecności Krzysztofa w Sierakowie w 1646 roku31; niejakiego Świtaja, dawnego sługę Łukasza, który zajmował się archiwum i kancelarią zamkową Opalińskich; Pawła, również sługę Łukasza, który był pisarzem prowentowym w Sierakowie32; Olbrysia lokalnego pasiecz-

Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 94. Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 206. 28 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 181. 29 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 282. 30 A. Sajkowski, Krzysztof Opaliński, op. cit., s. 127 za Antoni Danysz, Studia z dziejów wychowania w Polsce, Kraków 1921, s. 308-318, odnośnie stosunków Krzysztofa Opalińskiego i Jana Komeńskiego. 31 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 357. 32 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 56. 26 27

25


nika33; malarza Jurgę, który malował jakieś portrety Opalińskich na zamówienie Łukasza w roku 164234; ogrodnika („ogrodowy”) z Niemiec z roku 165335; niejaki Dąbrowski, sługa, o którym Krzysztof powiada, że „jakoby puł sługi” [pisownia oryginalna Z. P.]. Wiele uwagi Krzysztof i Łukasz przywiązywali do godnego uczczenia pamięci swoich rodziców, szczególnie ojca Piotra. W 1641 roku ufundowali im w sierakowskim kościele okazały nagrobek, do którego wykonania zatrudnili Sebastiana Salę, mistrza z włoskiego Lugano. Transport epitafium odbywał się po części drogą wodną (grudzień 1641 roku), potem zaprzęgami, aż w połowie maja 1642 roku przywieziono go do Sierakowa. Jak się zdaje pomnik konwojował niejaki Piotr Baptysta, sługa Sali. Troska o budowę, upiększanie kościoła sierakowskiego leżała wpierw w rękach ich matki Zofii, potem prawie zupełnie stała się udziałem Krzysztofa. W 1642 roku Krzysztof rozpoczął zabiegi nad dekoracją malarską głównego ołtarza, gdyż ten, który „mię srodze mierzi”36. Prosił więc Łukasza o rycinę obrazu P. P. Rubensa „Funus Christi”, aby jego dobry malarz mógł wykonać kopię. Chodziło tu o rycinę obrazu Michała Anioła Merisi da Caravaggio (1571-1610) namalowaną przez Rubensa. Zabiegi o właściwy zdaniem Krzysztofa wygląd i wyposażenie kościoła sierakowskiego trwały praktycznie przez cały czas jego władania miastem. Krzysztof podobną uwagę przykładał do otoczenia domowego. Wiemy, że na zamku sierakowskim (rok 1645) był zielony pokój37, w którym mieszkał podczas wizyty Łukasz Opaliński. W pokojach nie brakowało ozdób, zapewne wedle ówczesnej mody wyposażania wnętrz siedzib magnackich38. Zamek otaczał ogród w stylu włoskim39, hodowano tam rzadkie rośliny, w tym cieszące się wielkim Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 80. Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 111. 35 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 495. 36 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 79. 37 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 281. 38 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 181. 39 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 181. 33 34

26


uznaniem tulipany40, stąd zapewne wspomniany ogrodowy sprowadzony z Niemiec. Drewno dębowe, być może na wyposażenie kościoła i siedziby rodowej Krzysztof sprowadzał z okolic Biezdrowa, opodal Wronek (powiat szamotulski)41. Obok małżonki i dzieci Krzysztofa w sierakowskim domu Opalińskich obecna była służba (rok 1647): „sługa jeden, drugi Dąbrowski, jakoby puł sługi [...] chłopiąt czterej, skrzypków trzej, kucharzów dwaj, pasztetnik...”42. Rosnącą pozycję wśród szlachty i magnaterii Krzysztof zawdzięczał swojemu zaangażowaniu w bieżące sprawy polityczne, to zaś mogło się przełożyć na świetność dworu sierakowskiego. Po pogrzebie królowej Cecylii Renaty (1644)43, wojewoda Krzysztof Opaliński z wielkim trudem i przy poparciu kanclerza koronnego Jerzego Ossolińskiego44, stanął na czele poselstwa na dwór francuski w 1645 roku. Wyprawa do Francji rozpoczęła się w Sierakowie45, a podążył na nią, wraz z biskupem warmińskim Wacławem Leszczyńskim (1605-1666)46 herbu Wieniawa, oraz Janem Wolzogenem. Wyprawa ta była dla Krzysztofa niezwykle kosztowna i nie przyniosła spodziewanych korzyści. Od brata Łukasza pożyczył sobolowe futro, aby godnie się tam zaprezentować. Per procura poślubił Ludwikę Marię Gonzagę47 i przybył z nią do Gdańska, a potem do Warszawy i złożył odpowiednie sprawozdanie przed królem Władysławem IV w marcu 1646 roku. Oczekiwana nagroda, urząd Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 495. Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 78. 42 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 394. 43 Chodzi o żonę Władysława IV Cecylię Renatę Habsburg (1611-1644), zmarłą w marcu 1644, jej pogrzeb odbył się 20 czerwca, zob. Albrycht Stanisław Radziwiłł. Pamiętnik o dziejach w Polsce. Tom 2, 1637-1646. Przełożyli i opracowali Adam Przyboś i Roman Żelewski, Warszawa 1980, s. 411. Nawiasem można dodać, że znajdują się tam cenne informacje o działalności politycznej i publicznej rodziny Opalińskich, zob. tom 3, s. 530 według indeksu. 44 W. Czapliński, Ossoliński Jerzy, PSB 24 s. 403-410. 45 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 277. 46 Wacław Leszczyński, biskup warmiński, potem arcybiskup gnieźnieński i prymas, zob. W. Czapliński, Leszczyński Wacław, PSB 17, s. 149-151. 47 Maria Ludwika Gonzaga (1611-1667), żona zrazu Władysława IV, potem Jana Kazimierza. 40 41

27


ochmistrza nadwornego nie przypadła jednak Krzysztofowi48, co podkopało jego aspiracje dworskie i zaważyło na powolnym odsuwaniu się od spraw państwowych. Otrzymanym zaś wynagrodzeniem za misję do Paryża było ofiarowane przez króla dochodowe starostwo w Kowlu, ale to nie było to, czego oczekiwał Krzysztof. Wizyta paryska Opalińskiego była jak się zdaje zwieńczeniem jego kariery politycznej, choć od 1637 roku do śmierci piastował on godność wojewody poznańskiego. Z Paryża Krzysztof przywiózł jako drogocenne pamiątki tej wizyty, diamentowy zegarek otrzymany od francuskiej królowej oraz inny, emaliowany49. Przodkowie Krzysztofa i Łukasza Opalińskich, jak choćby ich ojciec Piotr i dziadek Jan, wykazywali zainteresowania literackie, gromadzili książki, śmiało można ich uznać za poliglotów. Nie inaczej było w przypadku Krzysztofa i Łukasza. Zbieranie książek było pewną, wąsko dostępną modą dla bogatej szlachty i magnaterii. Z listów Krzysztofa wiemy o zamiarze utworzenia w Sierakowie biblioteki. Miał to być księgozbiór rodowy, zbudowany w oparciu o dawniejsze nabytki, zapewne jeszcze Piotra Opalińskiego, ale także o to co zdołali zgromadzić Krzysztof i Łukasz, którzy zamierzali połączyć swe siły i stworzyć coś na kształt Bibliotheca Opalensciana, jak określał to pan na Sierakowie. W skład tej biblioteki weszły książki przekazane przez Wolzogena i śląskiego szlachcica Rachemberga. Przez gdańskiego księgarza Jerzego Foerstera Opaliński sprowadzał interesujące go książki do sierakowskiego księgozbioru. Po zbyciu (1647 rok) Sierakowa przez Łukasza na rzecz Krzysztofa, ten pierwszy nie podzielił się swoimi zbiorami, zatem trud budowania, a nawet odzyskiwania własnych książek od brata spadł na Krzysztofa50. Księgozbiór był głównie łaciński, obejmował dzieła pisarzy starożytnych, ale i nie brakowało w nich dzieł współczesnych, w tym nauczyciela z okresu studiów w Leuven – Vernulaeusa. Urząd ochmistrza otrzymał wojewoda pomorski Gerard Denhoff (1589-1648); zob. W. Czapliński, Denhoff Gerard, PSB 5, s. 109-110. 49 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 442. 50 Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 398. 48

28


Zainteresowania bibliofilskie zaowocowały również chęcią zorganizowania w Sierakowie szkoły i to nie byle jakiej, bo na poziomie gimnazjum. Te aspiracje miały świadczyć o wszechstronności fundatora i potwierdzać jego znaczenie przynajmniej na gruncie wielkopolskim51. Pomysł utworzenia szkoły narodził się około 1644 roku pod wpływem dzieł Komeńskiego. Jednak realizację zamiaru nie udało się natychmiast spełnić. Od marca 1648 roku Krzysztof zaczął się usilniej troskać o wystawienie odpowiedniego budynku na terenie przy kościele i rozpoczął snuć plany odnośnie kadry wykładowców, którą zamierzał pozyskać z Akademii Krakowskiej w liczbie trzech52, nie zaś spośród choćby poznańskich jezuitów. Na przeszkodzie uruchomienia szkoły jeszcze w 1648 roku stanęły wydarzenia związane ze śmiercią króla Władysława IV, oraz wybuch powstania na Ukrainie. Otwarcie szkoły nastąpiło zatem w 1650 roku. Program nauki obejmował przede wszystkim studia nad literaturą łacińską, ale nie tylko. Znajomość łaciny otwierała drogę do rozczytywania się w naukowych traktatach ze wszystkich bez mała dziedzin. Wkrótce potem na potrzeby gimnazjum sierakowskiego wydano w Lesznie, napisane przez Komeńskiego podręczniki: Scholae latine vestibulum in usum Gymnasii Opaliniani (1651), oraz Character virtutum in usum Gymnasii Opaliniani (1651). Wiadomo też, że w 1649 roku Krzysztof sprowadził do Sierakowa drukarza i potrzebne wyposażenie, aby drukować może jakieś podręczniki na potrzeby własnej szkoły. Opaliński zamawiał również w Krakowie podręczniki do nauki łaciny. Szkoła i plan edukacyjny miał być wspólnym dziełem Krzysztofa oraz Łukasza. Nauka w gimnazjum miała trwać pięć lat, obejmowała nie tylko naukę łaciny, ale zajęcia z historii, arytmetyki, astrologii, filozofii, fizyki, geologii, geografii, a nawet anatomii oraz fizjologii człowieka. Co ciekawe, oferta edukacyjna skierowana była nie tylko do zamożnych synów szlacheckich, ale i do zdolnych plebejuszy. Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 404. A. Danysz, Studia, op. cit., s. 309. Tamże program nauczania s. 311-314; J. Łukaszewicz, Historya szkół w Koronie i W. Księstwie Litewskim, od najdawniejszych czasów aż do r. 1794, tom III, Poznań 1848-1852, s. 512. 51 52

29


Szlachta wielkopolska przyjęła ofertę Opalińskiego z dużym zainteresowaniem, a Sieraków wyrastał na konkurencyjny dla Poznania i Leszna ośrodek edukacyjny. Być może narodziny gimnazjum w Sierakowie wynikały właśnie z pewnego współzawodnictwa z Lesznem, gdzie istniał tam silny ośrodek szkolny, wprawdzie skierowany dla innowierców, ale mogący się poszczycić znaczącymi osiągnięciami. Wojna ze Szwecją prowadzona od 1655 roku, kompromitująca postawa i śmierć fundatora w obliczu tych wydarzeń zamknęła drogę do dalszego rozwoju sierakowskiego gimnazjum. Dzięki Krzysztofowi Opalińskiemu w 1651 roku w Sierakowie pojawił się teatr wzorowany na królewskim. Jego założyciel nie był wprawdzie stałym uczestnikiem życia dworskiego, w przeciwieństwie do wpływowego krewniaka Łukasza Opalińskiego (15811654), marszałka wielkiego koronnego i wojewody rawskiego, jednak pragnął obok szkoły zaznaczyć swoją działalność na polu teatralnym. Przytoczmy słowa Krzysztofa z sierpnia 1651 roku odnośnie teatru sierakowskiego pisane do brata Łukasza: „Theatrum na sali, wziąwszy model z królewskiego, wystawiam dla mych aktorów szkolnych z piąciu odmian pięknych i z perspektywami. Mój malarz, teszarz [cieśla] i insi to abunde [aż nadto] dostatecznie i pięknie wystawią, a sta złotych przy domowych potrzebnych (jako tarcic i płótna) nie będzie to kosztowało. Same zaś komedie i tragedie ex arte ode mie samego pisane, do czego Vossius in Instructionibus poëticis dał informacyją. Wszystko po polsku się odprawuje i aktorowie arcywprawni i dobrzy.”53 Z pewnością rację miał Alojzy Sajkowski54 pisząc, że zorganizowanie teatru nie było sezonowym kaprysem Opalińskiego. Niestety niewiele więcej wiadomo o dalszych losach sierakowskiego teatru. Przedstawienia odbywały się w szkole z udziałem uczniów i widać cieszyły się powodzeniem. Z treści jednego z listów wynika również, że grywano teksty napisane przez samego Krzysztofa. Niestety, nic z tej twórczości się nie zachowało, lub jeszcze jej nie odkryto. Tu dotykamy kolejnego aspektu działalności wo53 54

Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 478. A. Sajkowski, Krzysztof Opaliński, op. cit., s. 129.

30


Krzysztof Opaliński „Satyry”, Leszno 1650 r. wg książki: Stanisław Helsztyński „Uczeń Amosa”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, W-wa 1981, ryc.21;

31


jewody poznańskiego, a mianowicie jego twórczości literackiej, nad którą szczegółowo, ani nawet pobieżnie, nie ma tu miejsca się rozwodzić. Dość powiedzieć, że w 1650 roku wydał anonimowo w Lesznie „Satyry albo przestrogi dla naprawy rządu i obyczajów w Polszcze należące”. Utwór ten cieszący się jeszcze za życia Opalińskiego znaczną poczytnością należy do klasyki polskiej literatury tamtego czasu. Autor wypowiedział się w kwestiach politycznych i obyczajowych, zwracając uwagę na wiele nie tylko jego zdaniem niepokojących porządków panujących w Polsce. Na sierakowskim zamku Opalińskich obecna była również muzyka, wspomina o tym Krzysztof w jednym z listów, że miał piętnastu muzyków. Zgromadzenie tak licznej kapeli wymagało zapewne pozyskania ich spoza Sierakowa. Prawdopodobnie uświetniali oni nie tylko życie rodzinne Opalińskich, ale być może uczestniczyli w tworzeniu oprawy muzycznej spektakli teatralnych55. Marzenia o dalszym rozwoju miasta, działalności gimnazjum być może innych jeszcze pomysłach Krzysztofa Opalińskiego przerwał najazd szwedzki w 1655 roku. Wojewoda niechętny polityce Jana Kazimierza, chcąc uchronić przed stratami Wielkopolskę, a przede wszystkim przed zagładą swoje majętności nie tylko w kluczu sierakowskim ale i włoszakowickim, uległ naciskom szwedzkim, i wespół z wojewodą kaliskim Andrzejem Grudzińskim, oraz szlachtą wielkopolską poddał się Szwedom pod Ujściem w końcu lipca 1655 roku. Tak fatalny obrót wypadków sprawił, że Opalińskiego obwołano zdrajcą i sprzedawczykiem. Po tych wydarzeniach jego żona Teresa odsunęła się od niego, a on sam wnet zrozumiał swój błąd, gdyż wojska szwedzkie dokonywały i tak rabunków w całej Wielkopolsce. Wkrótce potem około 7 grudnia 1655 roku zmarł opuszczony przez bliskich we Włoszakowicach56. Z małżeństwa Krzysztofa Opalińskiego i Teresy Czarnkowskiej pozostało dwóch synów, oraz kilka córek ( Katarzyna zm 1645; Zofia Krystyna zm. 1699; Teresa Konstancja zm. ok. 1700; Ludwika Maria zm. 1686; Franciszka Teodora zm. po 1699). Starszy syn, 55 56

Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 7. A. Sajkowski, Krzysztof Opaliński, op. cit., s. 233-247.

32


Piotr Adam (1636-1682)57, podobnie jak ojciec odbył wszechstronne studia, wpierw w Kaliszu u jezuitów, potem w Wiedniu, a także podróżował po Niderlandach, oraz Francji. Krzysztof w Listach nazywał syna pieszczotliwie „Piesiem” i być może upatrywał go na dziedzica Sierakowa. Jednak potop szwedzki przeszkodził realizacji wielu planów. W wyniku podziału majątku Sieraków ostatecznie w 1667 roku przeszedł w posiadanie młodszego z synów Krzysztofa Opalińskiego – Jana Karola (1642-1695)58. Efektem jego kariery była kasztelania poznańska, oraz uzyskanie po śmierci brata Piotra klucza włoszakowickiego. Jednak w Sierakowie nie wznowiło już działalności gimnazjum, o powrocie do dawnej, nieoczekiwanie przerwanej świetności, nie było już mowy. Około 1672 roku poślubił on Zofię Annę Czarnkowską (zm. 1701) herbu Nałęcz, córkę Adama Uriela (zm. 1675)59. Cały majątek nie tylko sierakowski przypadł ich córce Katarzynie (1680-1747), która w maju 1698 roku poślubiła ówczesnego starostę odolanowskiego, a od 1699 roku wojewodę poznańskiego, Stanisława Leszczyńskiego (1677-1766). W taki sposób bardzo bogate wiano trafiło w ręce Stanisława Leszczyńskiego, późniejszego króla Polski. Opuszczenie przez Opalińskich Sierakowa rozpoczyna okres powolnego zastoju i upadku miasta. Kolejne wojny (wojna północna) na początku XVIII wieku, zniszczenia, oraz kontrybucje zakłóciły i wyniszczyły podstawy ekonomiczne Sierakowa. Na domiar złego zaraza w roku 1710 przyczyniła się do poważnej redukcji liczby mieszkańców. Katarzyna Opalińska (Leszczyńska) nie mogła zajmować się Sierakowem z racji niefortunnej sytuacji jej królewskiego małżonka, z którym musiała opuścić kraj i udać się do Francji. Wprawdzie dostępują Leszczyńscy kolejnego zaszczytu, gdyż ich córka Maria Karolina (1703-1768) wychodzi za mąż (1725) za Ludwika XV, króla Francji, to jednak sprawy kierowania losami Sierakowa są W. Dworzaczek, Opaliński Piotr Adam, PSB 24, s. 104-105. W trakcie wydarzeń wojny ze Szwecją w Sierakowie gościła polska para królewska (7 czerwca 1658 roku). 58 W. Dworzaczek, Opaliński Jan Karol, PSB 24, s. 85. 59 Tadeusz Nowak, Czarnkowski Adam Uriel, PSB 4, s. 215-216. 57

33


na odległym planie. Ponowne wstąpienie na tron Stanisława Leszczyńskiego (1733) niewiele zmieniło w sytuacji Sierakowa, który po śmierci królowej Katarzyny zostaje przekazany córce Marii, a w maju 1749 zostaje sprzedany hrabiemu Henrykowi Brühlowi (1700-1763), pierwszemu ministrowi Augusta III, za sumę miliona złotych polskich. Okres rządów Opalińskich w Sierakowie zamknął się ostatecznie. Czyniąc krótkie podsumowanie obecności Opalińskich w Sierakowie 1592-1749 (de facto nieco mniej) należy wskazać, że okres szczególnej troski tej rodziny o miasto trwa od chwili jego zakupu, aż do połowy lat pięćdziesiątych XVII wieku. Wielki wkład w rozwój i pozycję Sierakowa wnieśli Piotr Opaliński, jego żona Zofia, oraz ich syn Krzysztof, za którego rządów miasto rozkwitło. Ten ostatni czuł się chyba najmocniej związany z Sierakowem, co przebija z jego korespondencji60. Z zamiarów uczynienia z Sierakowa ośrodka edukacji niewiele jednak zdołało przetrwać poza drukami, które powstały specjalnie dla gimnazjum. Najazd szwedzki okazał się zgubny nie tylko dla Sierakowa, ale i dużych połaci Polski, o stratach kulturalnych, zawsze trudnych do oszacowania, nie wspominając. Pozostały okazałe zabytki sztuki epitafijnej fundacji Zofii Opalińskiej, jej synów, oraz te ostatnie dzieło królowej Katarzyny i jej małżonka Stanisława Leszczyńskiego61.

W liście z 24 VI 1647 roku z Tuliszkowa Krzysztof apelował do Łukasza: „abyśmy z Sierakowem Ojca i Matki nie przedali i dzieci tam leżących ani w cudze ręce tej majętności puszczali”, Listy Krzysztofa Opalińskiego, s. 393. 61 J. Łukaszewicz, Krótki opis historyczny kościołów, op. cit., s. 441-443, teksty epitafijne oraz ogólny opis zabytków. 60

34


Udział Piotra Opalińskiego w wyprawie Władysława IV na Moskwę 1617-1618 Wyprawa Władysława IV na Moskwę była efektem wieloletnich zmagań polsko – moskiewskich, związanych z tzw. Dymitriadami, oraz okresem wielkiej smuty. W wyniku zawirowań politycznych ostatecznie zaproponowano objęcie tronu moskiewskiego królewiczowi Władysławowi IV – jednak zamierzenia tego ostatecznie nie zrealizowano. Carem zaś mianowany został Michał Romanow. W sytuacji tej strona polska nie uznała władzy nowego cara i twierdziła że Władysławowi IV należą się pełne prawa do tronu moskiewskiego. Polityczne próby zakończenia konfliktu nie przynosiły rezultatu i w związku z tym zrodziło się przekonanie, iż tylko zbrojna wyprawa może wymóc traktaty pokojowe na Moskwie. W 1616 roku król Zygmunt III uzyskał zgodę szlachty na jej organizację. Rozpoczęły się przygotowania do wyprawy, w której nie bez znaczenia był udział starosty śremskiego Piotra Opalińskiego, właściciela Sierakowa. W połowie marca 1617 roku odbyła się konwokacja senatorska, na której dokonano zaprzysiężenia komisarzy mających towarzyszyć królewiczowi. Było ich ośmiu: kanclerz wielki litewski Lew Sapieha; biskup łucki Andrzej Lipski; kasztelan sochaczewski Konstanty Plichta; kasztelan bełski Stanisław Żórawiński, starosta mozyrski Baltazar Strawiński; wojewodzic lubelski Jakub Sobieski; starosta śremski Piotr Opaliński i Andrzej Męciński z Kurozwęk. Kompletowano również dwór królewski na wyprawę, oraz wojska. Dowództwo nad wyprawą król Zygmunt III powierzył hetmanowi wielkiemu litewskiemu Janowi Karolowi Chodkiewiczowi. Wyprawa na Moskwę wyruszyła 6 kwietnia przy niezwykle szumnym i barwnym wyjściu z Warszawy. Trasa wyprawy wiodła początkowo przez Lublin, Krasnystaw i Włodzimierz Wołyński, do Łucka, gdzie oczekiwano przybycia pozostałych wojsk. Ostatecznie zgromadzono następujące siły: 10 chorągwi husarskich (1050 koni), 8 kozackich (900 koni), 2 rajtarskie (400 koni) i 11 oddziałów piechoty ( 2600 ludzi). 22 czerwca wojska opuściły Łuck 35


idąc pod Krzemieniec nad rzeką Wilią, gdzie zatrzymano się ze względu na zagrożenie inwazją ze strony Turcji. Po kilku dniach ruszono dalej i 11 lipca wojska osiągnęły Horyń pod Fachowcami, gdzie następnie skierowano się na Smoleńsk, w którym królewicza oczekiwał Chodkiewicz. W tym czasie siły wyprawy zostały uszczuplone, ponieważ cały czas istniało zagrożenie inwazji tureckiej na południowe ziemie Rzeczypospolitej. Przy królewiczu zostały 4 chorągwie husarskie ( 450 koni), 4 kozackie (400 koni), 2 rajtarskie (400 koni) i 9 oddziałów piechoty (2200 ludzi). Wówczas Chodkiewicz rozpoczął działania zaczepne, podczas których przystąpił do oblężenia twierdzy Dorohobuż. Jego siły liczyły około 4200 żołnierzy w tym 1000 lisowczyków oraz 600 kozaków dońskich. 27 września siły królewicza dotarły do Smoleńska i założyły obóz – wysłano jednocześnie Chodkiewiczowi na pomoc piechotę niemiecką w sile 600 ludzi. Podczas rady wojennej podjęto decyzję o utrzymaniu oblężenia Dorohobuża i 4 października całość wojsk tam też się udała. Nastąpiło połączenie sił, w wyniku którego armia królewska liczyła około 8 tyś. żołnierzy. Na widok połączonych sił polskich obrońcy twierdzy podjęli decyzję o poddaniu jej Władysławowi. Po ustaleniu warunków kapitulacji bramy miasta przed wojskami polskimi otwarto 11 października. Część wojsk moskiewskich w liczbie około 70 bojarów i 1000 żołnierzy przeszła na stronę królewską. Jednak sytuacja nie była korzystna – zaczęły się pierwsze przymrozki, brakowało żywności, oraz pieniędzy na żołd dla wojska. Rosjanie w tym czasie mieli również ogromne problemy w zorganizowaniu obrony, oraz wyprawy odwetowej – brakowało pieniędzy na wojsko, żywności, broni, buntowała się ludność, grasowały bandy kozaków dońskich sprzyjających Polakom. Na wieść o kapitulacji Dorohobuża – załoga kolejnego grodu Wiaźmy, wpadła w panikę i uciekła do Moskwy, pozostawiając go bez całkowitej obrony. Pozostawieni samemu sobie mieszkańcy wysłali poselstwo od Władysława z ofertą swego poddaństwa. Polacy zaskoczeni takim obrotem spraw szybko ruszyli w jego kierunku i 29 października odbył się uroczysty wjazd królewicza do miasta. Na stronę Władysława przechodzili liczni poddani 36


cara Michała Fiedorowicza: bojarzy, dworzanie, dzieci bojarskie, strzelcy i inni. Dużą liczbę stanowili również kozacy moskiewscy. Na wieść o zajęciu Wiaźmy przez Polaków, załoga kolejnego ważnego grodu Możajska również uciekła w popłochu pozostawiając go bez obrony. Chodkiewicz chciał zająć to miasto, jednak nie zdołał przekonać żołnierzy, którzy szemrali na niedostatek żywności, nędzę, oraz brak żołdu. Rosjanie zdołali się jednak otrząsnąć i podjęli kontrofensywę – do Możajska wysłano korpus pod dowództwem kniazia Borysa Łykowa liczący 6 tys. żołnierzy, a do Wołokołamska kniaziów Dymitra Czerkasskiego i Wasyla Achmaszukowa Czerkasskiego z 5 tyś. wojska. Ci szybko je obsadzili, ufortyfikowali i pobudowali ostróżki. Jeszcze spod Dorohobuża Chodkiewicz wyprawił lisowczyków pod dowództwem Czaplińskiego w stronę Kaługi, aby tam przeciągnąć na stronę polską okolicznych kozaków lub ich rozbić, aby uniemożliwić przejście na stronę moskiewską. Zdobył Mieszczkowsk a następnie Kozielsk, gdzie urządził swą główna kwaterę. Jego wojsko liczyło około 3000 ludzi – wliczając w to Kozaków moskiewskich, oraz różnego rodzaju awanturników. Kaługa była ważnym strategicznym punktem na drodze do Moskwy i w celu jej obrony car wysłał 18 października kniazia Dymitra Pożarskiego i wojewodę Afanasija Gagarina. W wyniku różnych zabiegów ich siły wynosiły około 6000 ludzi. Chodkiewicz posłał wówczas pod Kaługę Piotra Opalińskiego na czele dwóch chorągwi husarskich i jednej rajtarskiej (razem 400 ludzi). Opaliński przykazane miał połączyć się z lisowczykami a następnie odcinać Pożarskiemu dostawy żywności i nękać go wszelkimi dostępnymi sposobami. Po przybyciu w rejon działań Opaliński postawił silny ostróżek pod Towarkowem, skąd wysyłał swoich ludzi na wyprawy łupieżcze w okolice Sierpuchowa i Oboleńska. Wkrótce dołączyły posiłki przysłane mu przez hetmana w postaci chorągwi rajtarskiej (100 ludzi) oraz oddziału piechoty polskiej pod dowództwem Jana Kochanowskiego (300 ludzi). W grudniu Opaliński i Czapliński wywabili podstępem z Kaługi część sił nieprzyjacielskich i stoczyli z nimi zwycięską potyczkę pod Monasterem Ławrientiejewskim. W boju padło około 100 Mo37


skali, a do niewoli dostało się ponad 50, w tym siostrzeniec Pożarskiego. Kniaź Dymitr nie zrażony tym niepowodzeniem w styczniu 1618 roku wysłał 800 jazdy, oraz 400 żołnierzy piechoty pod dowództwem Romana Biegiczewa z zadaniem zbudowania ostróżka między Borowskiem a Kaługą, naprzeciw stanowisk Opalińskiego. Podczas wznoszenia fortyfikacji Moskale zostali zaatakowani przez husarię Konstantego Plichty, rajtarów Potemkina i Denhoffa, oraz piechotę Nowowiejskiego. Wywiązała się krótka i zacięta walka – w wyniku której po stronie polskiej padł kapitan Nowowiejski, oraz 11 rajtarów i 20 koni, a po Moskiewskiej 40 ludzi, w tym dowódca Roman Biegiczew. Mimo tego odparto uderzenie polskie i ostróżek postawiono. W marcu kniaź Dymitr wyprawił na zwiady 120 ludzi pod wodzą sławnego kozackiego rozbójnika Pieczonki. Podjazd wysłany przez Piotra Opalińskiego pod dowództwem rotmistrza Ramułta, dowiedział się o tym i ruszył w pościg. W trakcie pościgu zaskoczył on połowę oddziału moskiewskiego w jakiejś wiosce i wyciął ich niemal do nogi. Tylko trzem kozakom udało się przeżyć. W trakcie walki zginął jednak rotmistrz Ramułt, trafiony kulą w głowę. W tym samym miesiącu kolejny podjazd kozacki posłany przez Pożarskiego został zniesiony przez Polaków w tym rejonie działań wojennych. Dopadł go i rozbił pułkownik Czapliński. Pod koniec kwietnia wyszedł Pożarski z Kaługi z wojskiem liczącym 1500 ludzi z zamiarem zdobycia ostróżka Piotra Opalińskiego. Nie udało mu się jednak zaskoczyć Polaków. Niedaleko Towarkowa natknął się na lisowczyków, którzy zaczęli go ostrzeliwać. Po półtora godzinnej wymianie ognia, kniaź Dymitr wydał rozkaz odwrotu. W maju Piotr Opaliński na czele ochotników ze swego pułku, oraz 4 chorągwi lisowczyków dokonał wypadu na Kaługę. Kilkudziesięciu kawalerzystom udało się wpaść na posadę i podpalić 15 chałup. W zamian Pożarski wyruszył na nowy polski ostróżek, zbudowany o 5 mil od Towarkowa, gdzie znajdowały się znaczne zapasy broni i żywności. Broniła go tylko garstka pachołków i ciurów. Trzy razy oddziały kniazia szturmowały gródek, tracąc 38


przy tym około 50 ludzi. W końcu jednak załoga uległa – Moskale wymordowali 20 hajduków Opalińskiego, a resztę załogi wzięli do niewoli. W tym czasie na flance północnej toczone były również boje z siłami carskimi m. in. w rejonie Białej i Możajska, gdzie podjęto próbę zdobycia tej twierdzy – bez efektu. W zimie 1617/1618 armię podzielono na 5 pułków – dowodzonych przez Chodkiewicza, królewicza Władysława, starostę śremskiego Piotra Opalińskiego, starostę parnawskiego Janusza Kiszkę oraz kasztelana połockiego Mikołaja Zieniewicza i rozesłano je na leża zimowe. W czasie oczekiwania na rozpoczęcie działań wojennych pojawiły się duże problemy z opłaceniem wojska. Zaczęło również brakować żywności i broni. W tym czasie podjęto próby rokowań z carem – jednak nie powiodły się one. Rosjanie grali na zwłokę – opóźniali terminy spotkań wiedząc o tragicznej sytuacji wojsk polskich. 16 czerwca 1618 roku królewicz Władysław wyruszył z Wiaźmy i 28 dotarł pod Krzemieńsk, gdzie wkrótce dołączyły pozostałe pułki m. in. dowodzony przez Piotra Opalińskiego. W dniu 5 lipca zebrane wojska wyruszyły spod grodu – w czasie wymarszu doszło do poważnego incydentu pomiędzy Marcinem Kazanowskim, a hetmanem Chodkiewiczem – w całą tą sprawę wplątany był Piotr Opaliński. W trakcie trwania wyprawy Kazanowski usilnie próbował osłabić pozycję hetmana i skłócić go z królewiczem. Punktem kulminacyjnym była odmowa Marcina Kazanowskiego przekazania kilku naznaczonych chorągwi pod komendę Piotra Opalińskiego. W trakcie wymarszu Chodkiewicz zauważył brak ich w pułku Opalińskiego i zburzony pobiegł w kierunku Kazanowskiego – ten widząc go w strasznej złości rzucił się do panicznej ucieczki. Natomiast wskazane chorągwie nie czekając nawet na rozkaz szybko dołączyły do pułku Opalińskiego. 7 lipca podeszli Polacy pod Borysów i rozpoczęli oblężenie zamku. Obronę stanowiło około 1200 ludzi dobrze przygotowanych na oblężenie. W tym czasie z Możajska wyruszyło 12 chorągwi moskiewskich, które miały zdobyć polski ostróżek niedaleko Borysowa. Wyprawa ta została jednak 39


rozbita przez lisowczyków. W nocy z 8 na 9 lipca Chodkiewicz wyprawił się z większością wojska pod Możajsk – gdzie udało mu się wciągnąć obrońców w zasadzkę. Doszło tu do największej bitwy w otwartym polu podczas całej kampanii 1617 – 1618. Według przekazów – zginęło ponad 1000 żołnierzy moskiewskich. Grodu jednak nie zdobyto. 15 lipca doszło do kolejnej bitwy – niedaleko Monasteru Pafnutiewskiego. Chorągwie lisowczyków rozgromiły wojska moskiewskie zabijając 210 ludzi przy własnych stratach wynoszących 10. W toku kolejnych zmagań militarnych 22 lipca część chorągwi polskich pod wodzą Chodkiewicza pokonała korpus Dymitra Mamstriukowicza mający za zadanie zabezpieczać drogi zaopatrzenia łączące zamek możajski z Moskwą. 26 lipca chorągwie lisowskie dokonały napadu na wozy idące z zaopatrzeniem dla bronionych zamków, gdzie zdobyły 60 wozów. 30 lipca siły polskie zwinęły oblężenie Borysowa i stanęły obozem pod Możajskiem. Chodkiewicz nie posiadał artylerii zdolnej skruszyć mury zamku, więc postanowił wziąć miasto głodem. Założono szczelny kordon mający za zadanie odcinanie wszelkich dostaw do bronionej twierdzy. W trakcie oblegania miasta dochodziło do licznych potyczek z nadciągającymi posiłkami z Moskwy. W nocy z 14 na 15 sierpnia udało się części obrońców wyrwać z oblężenia. Pozostał mimo to jeszcze silny garnizon zamkowy. Polacy tkwili zatem pod Możajskiem jeszcze przez kilka miesięcy. Wojsko Polskie gnębił coraz większy niedostatek – brakło żywności, prochu, wojsko było nieopłacone. Na domiar złego w obozie szerzyły się intrygi w otoczeniu dworu królewicza, co podsycało złą atmosferę. 1 września do obozu polskiego przyjechali Lew Sapieha i biskup kamieniecki Adam Nowodworski. Zobaczywszy wynędzniałą i zmęczoną armię, mimo to próbowali przekonać żołnierzy, aby pozostali na służbie przez kolejny kwartał. Obiecywali, że zaległy żołd będzie wypłacony po 28 października. Większość wojsk nie dała się przekonać. Do domu ruszyły m. in. chorągwie husarskie Plichty, Opalińskiego, Krasińskiego i Żórawińskiego, ze starostą śremskim Piotrem Opalińskim na czele. Tak zatem wyglądał udział Piotra Opalińskiego w wyprawie królewicza Władysława na Moskwę. 40


Ostatecznie wojska polskie wsparte zostały około 20 tys. kozaków hetmana Sahajdacznego. Zaporożcy połączyli się z wojskiem Chodkiewicza 8 października. W ciągu dalej prowadzonych walk przeprowadzono również nieudany szturm na Moskwę. Pomimo to Rosjanie zmuszeni zostali do rozpoczęcia rokowań pokojowych, zakończonych podpisaniem 11 grudnia 1618 r. traktatu w Dywilnie. Na jego mocy strona polska odzyskała Smoleńsk, Czernihów, Rosław i inne grody. Zatwierdzono również wymianę więźniów i zawarto rozejm na okres 14 lat. W wyniku podjętej wyprawy nie osadzono wprawdzie królewicza Władysława IV na tronie carskim, jednak odzyskano większość ziem utraconych przez Wielkie Księstwo Litewskie w ciągu XV i XVI w. Opracował Robert Jędrzejczak na podstawie książki Andrzeja Adama Majewskiego „Moskwa 1617-1618”, Warszawa 2006.

41


Jan Amos Komeński wg książki: Łukasz Kurdybacha „Działalność Jana Amosa Komeńskiego w Polsce”, PZWSz, W-wa 1957;

42


mgr Jolanta Imiołowska – Sorowik *

Ambitny Sieraków Na wstępie przytoczę motto, jakie zamieścił hetman, kanclerz wielki koronny Jan Zamoyski, twórca i założyciel Akademii Zamojskiej, a które pozostaje ciągle aktualne: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”1. O szkolnictwie w Sierakowie nie mamy wielu zapisków. Wiemy, że w początkach wieku XV istniała tu szkoła parafialna, po ukończeniu której wysyłano uczniów na Uniwersytet Jagielloński do Krakowa2. Pierwszym znanym uczniem był Mateusz z Sierakowa, zapisany w księgach Uniwersytetu w 1411 r. Źródła podają, że przez cały XV wiek było ich z Sierakowa 9-ciu. Dwóch uczniów otrzymało stopień bakałarza (nauczyciela) i dwóch stopień magistra. Kolejna pisana wzmianka jaką spotykamy z dziedziny szkolnictwa na terenie Sierakowa pojawia się w wieku XVII: „W 1641 roku istnieje szkoła parafialna, mieszcząca się w domie murowanym, który Magistrat jest zobowiązany naprawiać. Na utrzymaniu księdza proboszcza i Magistratu znajduje się nauczyciel, uczący dziatwę szkolną”.3 Rozwój szkolnictwa elementarnego i średniego w Polsce w XVI i XVII wieku zawdzięczamy Jezuitom4. Jednak ich program nauczania z czasem uległ uwstecznieniu. Rozwój ówczesnej Polski Jan Zamoyski - fragment aktu fundacyjnego Akademii Zamojskiej w 1600 roku Najstarszy uniwersytet w Polsce założony w 1364 roku przez Kazimierza Wielkiego, początkowo zwany Akademią Krakowską, a od 1400 roku Uniwersytetem Jagiellońskim - Encyklopedia PWN. 3 Kazimierz Grzybowski „ Sieraków n/ Wartą” 1935r.; II 1998r. s. 80. 4 Jezuici - wpływowy zakon katolicki, założony w 1534 roku przez I. Loyolę -______________ encyklopedia PWN 1 2

* Autorka artykułu mgr Jolanta Imiołowska - Sorowik - Sierakowianka. Zawodowo związana ze szkolnictwem (pełniła liczne funkcje kierownicze). Obecnie na emeryturze. W okresie młodości członek Towarzystwa Miłośników Ziemi Sierakowskiej. Mieszka w Poznaniu i wspiera duchowo wszystkie inicjatywy kulturalne i rozwojowe swojego rodzinnego miasta. 43


wymagał nowych, bardziej nowoczesnych szkół. Podejmowane były reformy w celu lepszego przygotowania młodzieży do dalszego kształcenia. Wprowadzane przez Uniwersytet Jagielloński przekształcenia zaowocowały w kraju powstaniem tzw. kolonii akademickich, które były odpowiednikiem szkół średnich (gimnazjów)5. W 1603 roku ustalono ostatecznie organizację tych szkół. Przykładem dla kolejnych powstających w tym czasie ośrodków edukacyjnych była „szkoła wstępna, nazwana później od nazwiska założyciela „Nowodworską” . Przez Akademię Krakowską organizacja tej szkoły została ostatecznie ustalona jako „typ pośredni” między szkołą parafialną, a uniwersytetem - jako kolegium 4-klasowe (gramatyka, poetyka, retoryka, dialektyka z matematyką). Profesorowie akademii, dla każdej nowo powstałej szkoły tego typu, co trzy lata wyznaczali dyrektorów, układali dla niej podręczniki i dbali o poziom nauczania. Ten szczęśliwy przykład zachęcał do naśladowania. Biskup poznański wznawiając w 1616 roku fundację Lubrańskiego wezwał akademię do urządzenia takiego kolegium w Poznaniu (dodając do programu szkoły kursy prawa publicznego i filozofii).6 Od tej pory hojni i ambitni fundatorzy zakładali takie szkoły w wielu miastach szlacheckich, między innymi w Lesznie i Sierakowie. Wielki wpływ na powstanie gimnazjum w Sierakowie miało założone na początku XVI wieku - gimnazjum w wielkopolskim Lesznie. Była to szkoła założona i utrzymywana przez właścicieli miasta, znany ród Leszczyńskich. W okresie swojego rozkwitu lata 1627-1656 miała 10 nauczycieli i pierwsza w Polsce kształciła także w „realiach” tj. geografii, historii, matematyce i historii naturalnej”.7 Na ten okres przypada pobyt w Lesznie wielkiego pedagoga czeskiego, znanego w świecie reformatora szkolnictwa, Jana Amosa Komeńskiego (1592-1670). Pierwszy to pedagog, który w XVII Stanisław Kot „ Historia wychowania” , T.I. Warszawa 1996r. Tamże. 7 Stanisław Kot „ Historia wychowania” , T.I. Warszawa 1996r. 5 6

44


wiecznej Europie, pod wpływem nowych trendów w filozofii ożywiał i reformował istniejący system nauczania oparty dotychczas na „werbalizmie”. Sformułował on rewolucyjną „zasadę poglądowości”. Przyjął i rozwinął myśl filozoficzną największych myślicieli epoki: Anglika Francisa Bacona (1561-1626), który pisał m. in.: „W nauce nie wolno spuszczać się na cudze żądanie [...], ale trzeba samodzielnie doszukiwać się prawdy [...], trzeba przypatrywać się naturze, podglądać jej życie, gromadzić fakty, mnożyć obserwacje, czynić eksperymenty [...], szukać praw, którymi się rządzą, ostrożnie próbować i wyciągać pewne wnioski, czyli postępować metodą indukcyjną.”8 Inny filar rozwijającej się myśli filozoficznej XVII wieku, na której budował Comenius podwaliny nowożytnej pedagogiki to francuski filozof Rene Descartes (Kartezjusz) (1596-1650). Tenże podał szereg wskazówek, z których dla teorii nauczania jest najważniejsze: „prowadzić myśli po porządku, zaczynając od przedziałów najprostszych i do poznania najłatwiejszych, aby posuwać się powoli jakoby stopniami, aż do najbardziej złożonych9. Była to prawdziwa rewolucja w teorii i praktyce pedagogicznej XVII wieku. W ślad za tym poszły sugestie „by skrócić i ułatwić żmudną naukę łaciny, wprowadzić naturalną konieczność uczenia przede wszystkim języka ojczystego, dawania pierwszeństwa rzeczom przed słowami i udostępnienia rzeczy za pomocą poglądu”. Te wszystkie dążenia epoki J.A Komeński przyswoił i na ich gruncie rozwinął wiele własnych idei pedagogicznych. Jan Amos Komeński należał do „Braci Czeskich” - grupy religijnej, wywodzącej się od dawnych husytów. Wskutek prześladowań swojego kościoła w Czechach, zmuszony był iść na wygnanie z Ojczyzny. Znalazł się podczas swej tułaczki w Polsce. W 1628 roku osiadł z całą grupą współwyznawców w wielkopolskim Lesznie. Tam, powstał pierwszy szkic jego wiekopomnego dzieła „Wielkiej dydaktyki”. J. A. Komeński w Leszczyńskim gimnazjum objął posadę na8 9

Tamże Tamże 45


uczyciela i stwierdził, że słabe postępy uczącej się młodzieży są następstwem wadliwego systemu nauczania, przeciążonego dyktowaniem i nauką pamięciową. Przeświadczenie to było dla niego bazą do opracowania potrzebnych nowatorskich podręczników, które pozwoliły ułatwić i skrócić naukę łaciny (ówczesnego języka wykładowego ). Ze względu na różnorodność uczącej się tam młodzieży dokonał przekładów swych podręczników na język polski i język niemiecki. W Lesznie, w 1631 roku powstało ważne dzieło J. A. Komeńskiego „Janua linguarum reserta” („Drzwi języków otworzone”), które zostało przetłumaczone na wszystkie języki europejskie i kilka azjatyckich. Stanowiło od tej pory podstawowy podręcznik gimnazjalisty10. Mecenas J. A. Komeńskiego - Rafał Leszczyński wspierał finansowo wielkiego pedagoga. Po śmierci fundatora, syn jego Bogusław Leszczyński kontynuuje opiekę i finansowanie działalności mistrza. Sława autora dzieł pedagogicznych rozeszła się po całym świecie. Comenius udaje się Karta tytułowa Januy z 1633 r. wg książki: w podróż do Anglii, by Łukasz Kurdybacha „Działalność Jana Amosa Komeńskiego reformować nauczanie. w Polsce” PZWSz, W-wa 1957 ,s.101

10

Stanisław Kot, „Historia wychowania „ T.I Warszawa 1996

46


Po powrocie osiedla się w Elblągu, gdzie współpracuje ze Szwedami na polu pedagogicznym. W 1648 roku ponownie zamieszkuje w Lesznnie, gdzie Bracia Czescy powierzają mu ster Kościoła, wybierając go biskupem. Tutaj, w Lesznie, w 1648 roku wydaje podręcznik pt. „Linguarum methodas novissima”, który nabywa Krzysztof Opaliński (1611-1655)11. Po zapoznaniu się z jego treścią był zafascynowany jego autorem. Fakt ten staje się bezpośrednim powodem nawiązania bardzo owocnej współpracy z J.A. Komeńskim na polu rozwoju szkolnictwa. W latach 1645-1655 Krzysztof Opaliński - wojewoda poznański, jedyny już właściciel Sierakowa, po trudnych przeżyciach osobistych rezygnuje ze spraw publicznych. Czując się niedoceniony przez króla, opuszcza dwór królewski i tutaj w zamku nad Wartą oddaje się sprawom administrowania swoimi majętnościami, oraz zainteresowaniom intelektualnym. Właśnie w Sierakowie postanawia stworzyć ze swoich włości (na wzór zagraniczny), godną jego posiadania i imienia fortunę magnacką. Z kart historii wiemy, że mu się to udało. Wiemy, też że Krzysztof Opaliński był człowiekiem wszechstronnie wykształconym w akademiach zagranicznych: m. in. w Lowanium, Orleanie i Padwie. W Sierakowie kończy i wydaje swoje „Satyry”12, w których zawarte uwagi na temat wychowania młodego pokolenia są bliskie poglądom J. A. Komeńskiego. Już w 1647 roku u Krzysztofa Opalińskiego rodzi się idea założenia w Sierakowie gimnazjum, (List do brata Łukasza)13. Nawiązanie ścisłej współpracy z J. A. Komeńskim (wymiana około 10 listów)14 w 1648 roku zaowocowało powstaniem po dwóch latach w Sierakowie trzyklasowego gimnazjum, opartego na rewolucyjPraca zbiorowa „Perła wśród jezior” Poznań 2007, s. 18. Satyry” wyszły w 1650 roku pod tytułem „Satyry” albo „Przestrogi dla naprawy rządu i obyczajów w Polsce należące, na pięć ksiąg rozdzielone”, Stanisław Helsztyński „Uczeń Amosa”, Warszawa 1981 r. 13 „Listy K. Opalińskiego do brata Łukasza” - opracował i wydał prof. Roman Pollak, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wrocław 1957. 14 uległy zniszczeniu w pożarze Leszna w 1656 roku - wg A. Danysz, „Jan Amos Komeński w Polsce (studia z dziejów wychowania w Polsce). 11

12

47


nych w owym czasie zasadach dydaktycznych tego słynnego pedagoga. Celem szkoły było kształcenie synów fundatora, oraz młodzieży szlacheckiej. „Szkoła nie zamykała też drzwi dla zdolnej młodzieży plebejskiej. Nowo otwarta szkoła miała trzy klasy, z których najwyższa posiadała trzy stopnie, a każdy z nich wymagał od ucznia rocznej nauki”15. Jak widzimy przez lata 1648 -1650 losy wybitnego pedagoga i ambitnego magnata splatają się ściśle nad przygotowaniem organizacji i programu otwartego w 1650 roku gimnazjum w Sierakowie. Jak przebiegały te prace dowiadujemy się z listów do brata Łukasza. W jednym z nich z końca lutego 1649 roku Krzysztof Opaliński pisze, że przed otwarciem szkoły przygotowano do druku „praecepta [...], także traktatus [...] krótkie, a piękne. Ordinem admirandum ujrzy(sz) W. Mć, co wszystko będzie w druku i już mam swego drukarza, którego potąd chować będę, pokąd mi go będzie trzeba [...]. Introductio będzie prima septembris [...]16. Ostatnią przed otwarciem szkoły wzmiankę o niej czytamy w liście: „Szkołę kończą w murach i w druku. Wystawię ją porządnie na zimę i skończę, i to com zamyślił, całe wypełnię. Drukują już niektóre rzeczy dla niej”17. Jednak w listach do brata K. Opaliński nie wspomina o bliskiej współpracy z Janem Amosem Komeńskim. Zbliża się ważny dzień dla ambitnego miasta Sierakowa. Na uroczystą inaugurację gimnazjum wyznaczono datę 1 września 1650 roku. Jednak zapraszany na nią współtwórca tej szkoły J. A. Komeński nie przybył. „Mistrz Amos, otrzymawszy zaproszenie na otwarcie uczelni w Sierakowie, w siedzibie wojewody Krzysztofa Opalińskiego wyznaczone na 1 września 1650 roku, wymówił się od wizyty donosząc, że z powodu wyjazdu do Siedmiogrodu przyjedzie zamiast niego rektor gimnazjum leszczyńskiego Sebastian Macer”18. Stanisław Helsztyński „Uczeń Amosa”, Warszawa 1981 r. „Listy K. Opalińskiego do brata Łukasza¨ - opracował i wydał prof. Roman Pollak, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wrocław 1957 17 Tamże 18 Stanisław Helsztyński „Uczeń Amosa”, Warszawa 1981 r. 15 16

48


Otwarcie gimnazjum w Sierakowie o bardzo postępowym programie było ważnym wydarzeniem, a wzięli w nim udział przyjaciele wojewody, rodzina, uczeni, pisarze, wielbiciele. Nie mamy wiadomości o ilości uczniów rozpoczynających kształcenie ani o ich nazwiskach. Obecny na inauguracji roku szkolnego Kryspin Obuwnik19 tak pisze: „Dzień 1 września, jako początek roku szkolnego, rozbrzmiewał biciem dzwonów, zgiełkiem ludu na nabożeństwie, śpiewami procesji prowadzącej uczniów do budynku szkolnego i przemówieniami fundatora i nauczycieli, skierowanymi do okolicznej szlachty i mieszczan, których synowie zostali przyjęci do uczelni”20. Siedzący obok niego absolwent Akademii Krakowskiej, sprowadzony jako przyszły wykładowca, dawał wyraz swemu podziwowi wobec uczestników biorących udział w inauguracji: - „Patrz, asan, toć to cały wielkopolski Olimp literacki: obydwaj Opalińscy, Samuel Twardowski, Arciszewski, Grodzicki, Ruar, nie mówiąc o pedagogach takich, jak Macer - nasz rektor z Leszna i nasz tutejszy Jan Missalski i innych znakomitościach”21. Opis całej uroczystości sierakowskiej, program i działalność szkoły został przedstawiony w mowie inauguracyjnej Jana Missalskiego i wydany drukiem w znanej w Lesznie oficynie drukarskiej Daniela Vettera w 1650 roku, pt. „Oratio in inaugurationem gymnasi i Opaliniani noviter Sieracoviae erecti „22. Nie znamy niestety oryginału programu szkoły sierakowskiej w opracowaniu Komeńskiego. Możemy tylko o nim wnioskować z powyżej przywołanej mowy Jana Missalskiego (pierwszego rektora uczelni). „Gimnazjum sierakowskie miało mieć 3 klasy, ale realizacja przewidzianego dla nich programu była obliczona na pięć lat (novum). Klasa trzecia była trzyletnia. Pierwsza klasa była wstępem do właściwej szkoły średniej, poKryspin Obuwnik - obecny na inauguracji roku szkolnego w Sierakowie - pełnił rozmaite funkcje u boku J. A. Komeńskiego, dr Jana Jonstona i wydawcy Daniela Vettera. 20 Stanisław Helsztyński „Uczeń Amosa”, Warszawa 1981 r. 21 Tamże. 22 Łukasz Kurdybacha „Działalność Jana Amosa Komeńskiego w Polsce”, Warszawa 1957, PZWSZ. 19

49


święcona całkowicie nauce czytania i pisania w języku ojczystym, zapamiętywania słów i otaczających je rzeczy, łatwym odmianom rzeczownika i czasownika. W klasie drugiej rozpoczynała się już nauka gramatyki łacińskiej. Jako zasadniczy podręcznik przewidywano „Vestibulum” J.A. Komeńskiego przy stałym, codziennym posługiwaniu się językiem polskim i tłumaczeniu z języka polskiego na łacinę[...] nauczyciel miał podawać nieco wiadomości z historii i to zarówno starożytnej, jak i polskiej [...] w miarę uczenia [...] nauczyciel klasy drugiej, wraz z nauką poprawnego mówienia po łacinie, uczyć miał chłopców muzyki i arytmetyki, oraz na przykładach z codziennego życia zapoznać ich z miarami czasu, przestrzeni i ciężaru. Nauka religii była przeniesiona całkowicie do kościoła.” [...] „Trzyletnia klasa trzecia obejmowała program klasy retoryki starej szkoły humanistycznej, oraz przedmioty nie znane dotychczas w szkole [...], oraz przygotowanie ich do życia obywatelskiego. W pierwszym roku klasy trzeciej na czoło wysuwała się retoryka [...] poznanie najważniejszych reguł, ćwiczenie stylu, ćwiczenie się w pisaniu listów, chryj, wreszcie mów. W drugim roku klasy trzeciej „przechodzili uczniowie do lektury „Januy” J. A. Komeńskiego, rozszerzonej wykładami nauczyciela, który miał ich zaznajomić z budową wszechświata, podać wiadomości astrologiczne, nauczać elementów fizyki, dostarczyć wiedzy o człowieku, o jego anatomii, fizjologii i głównych czynnościach [...]. Z mowy J. Missalskiego dowiadujemy się , że „ostatni rok klasy trzeciej przeznaczony był na przygotowanie chłopców do życia obywatelskiego [...]. Ażeby uczniom dostarczyć materiału na lekcje retoryki, program przewidywał nie tylko lekturę autorów klasycznych, jak Wirgili, Horacy, itp., ale także naukę historii polskiej na podstawie „Florus Polonicus” Pastoriusa, naukę konstytucji polskich, oraz elementów prawa ojczystego”23. Szkoła została oddana pod zarząd Akademii Krakowskiej i była Łukasz Kurdybacha „Działalność Jana Amosa Komeńskiego w Polsce”, Warszawa 1957, PZWSZ. 23

50


kolejną filią tej uczelni z własnym bardzo postępowym programem. Miasto Sieraków dzięki ambicji jego właściciela stało się dumne z jej posiadania, gdyż głównym celem jej było wykształcenie ludzi, którzy później wraz z królem mieli rządzić krajem i przysparzać Ojczyźnie sławy. Oprócz programu nauczania i organizacji szkoły sierakowskiej J. A. Komeński przygotowywał dla niej podręczniki. Ściśle mówiąc dostosował do jej potrzeb dawniej wydane. Tak powstał podręcznik pt. „Scholae Latinae Vestibulum in usum Gymnasii Opaliniani” do nauki łaciny. Kto był tłumaczem tego podręcznika na język polski, nie wiadomo. Drugim podręcznikiem dla sierakowskiego gimnazjum był wydany w Lesznie „Charakter virtutum”, czyli podręcznik do nauki moralnej, który był jednym z pierwszych w Europie podręczników o moralności. Było to dzieło samego Komeńskiego. Jednym z podstawowych podręczników była na pewno „Janua”, przetłumaczona przez rektora gimnazjum w Karta tytułowa „Januy” tłumaczonej na język polski wg książki: Łukasz Kurdybacha Lesznie Andrzeja Wę„ Działalność Jana Amosa Komeńskiego gierskiego na język polski w Polsce” PZWSz, W-wa 1957, s.119 51


i brzmiała: „Drzwi języków otworzon [...] albo nasiennik języków i umiejętności wszelkiej”. Nie znamy spisu kompletu podręczników obowiązujących w sierakowskim gimnazjum. Znając ambicje Krzysztofa Opalińskiego były to na pewno najlepsze! Gimnazjum sierakowskie stało się wzorem i prototypem szkoły w Saros Patak w Siedmiogrodzie (Węgry), gdzie J. A. Komeński w latach 1650-1653 opracował i próbował wdrożyć nowatorski program 7 - klasowego gimnazjum. Jednak jego plan nigdy nie wszedł w życie. Szkoła ta zrealizowała tylko program gimnazjum sierakowskiego. Program szkoły sierakowskiej był pierwszą po Lesznie na ziemiach polskich próbą pogodzenia wykształcenia filozoficzno- retorycznego z wiedzą realną. Aby zrozumieć jak dalece program sierakowskiego gimnazjum wykraczał poza swoją epokę wystarczy przypomnieć, że wprowadził go do Collegium Nobilium w 1740 roku (Warszawa) Stanisław Konarski, wielki polski reformator szkolnictwa, modyfikując go i dostosowując do potrzeb jego czasów. Losy szkoły tak pięknie się zapowiadającej jednak krótko trwały. Sytuacja w kraju, zaczynała się pogarszać. Król zwołał w 1651 roku pospolite ruszenie i z armią ruszył na Ruś. Następnie najazd Szwedów na Polskę (zwany „potopem”) w 1655 roku, i w tym samym roku śmierć fundatora gimnazjum Krzysztofa Opalińskiego położyły kres tak świetnie funkcjonującej szkole sierakowskiej. Na zakończenie dodać należy, że listy do brata Łukasza stanowią bogaty materiał biograficzny ambitnego właściciela Sierakowa. Prof. Roman Pollak pisze, że „jednak najtrwalszą wartość z tych wszystkich struktur o które zabiegał wojewoda Krzysztof Opaliński można przyznać dziś - tylko szkole sierakowskiej, mimo, że zaledwie kilka lat istniała”24. Oryginały listów Krzysztofa Opalińskiego do brata Łukasza znajdują się obecnie wśród rękopisów Biblioteki Czartoryskich w Krakowie pod sygnaturą 1645.

Listy Krzysztofa Opalińskiego do brata Łukasza 1641 - 1653 pod redakcją Romana Pollaka, Wrocław 1957, Zakład Narodowy im. Ossolińskich. 24

52


dr Michał Zwierzykowski - Instytut Historii UAM w Poznaniu

Sieraków i jego właściciele w drugiej połowie XVIII wieku. Druga połowa XVIII wieku to okres w dziejach Sierakowa, którego zdecydowanie nie można zaliczyć do szczęśliwych. Po ponad stuletnim okresie, kiedy miastem władali Opalińscy, lokując w nim swoją rezydencję, przyczyniając się do jego rozkwitu, ozdabiając dziełami sztuki klasy europejskiej, kolejni, często zmieniający się właściciele zaczęli traktować Sieraków przedmiotowo, zaciągając na hipotekę majątku ogromne długi, poza nielicznymi wyjątkami nie angażując się w życie miasta i rzadko w nim przebywając. Aby lepiej zrozumieć koleje dziejów Sierakowa w 2. połowie wieku XVIII, trzeba przypomnieć pewne fakty ze schyłku władzy Opalińskich. Po abdykacji w 1736 r., na mocy preliminarzy do traktatu wiedeńskiego kończącego tzw. wojnę o sukcesję polską, Stanisław Leszczyński wraz z żoną Katarzyną z Opalińskich po 27 latach odzyskali kontrolę nad swoimi majątkami w Wielkopolsce. Przebywająca we Francji, a później w Lotaryngii para królewska nie mogła jednak z przyczyn politycznych powrócić do Polski. 31 III 1737 r. podjęta została decyzja o sprzedaży dóbr leszczyńsko-opalińskich za 5 000 000 złp, po uprzednim wytrąceniu z tej kwoty wszystkich ciążących na nich długów1. W ostatniej chwili, już po oddłużeniu Sierakowa2, Katarzyna wymogła wyłączenie tego majątku z trans1 Na dobrach leszczyńsko-opalińskich ciążyły ogromne długi. Po zapłaceniu wszystkiego Leszczyńscy otrzymali z całej transakcji nie więcej niż 500 000 złp. L. Preibisz, Zamek i klucz rydzyński, Rydzyna 1938, s. 63. 2 Sieraków wraz z przyległościami był obciążony wcześniej m. in. długiem, który 16 IV 1704 r. zaciągnął Stanisław Leszczyński wraz z żoną Katarzyną w kwocie 236 000 tynfów (prawie 300 000 złp) od Jerzego Towiańskiego wojewody łęczyckiego (potwierdzony dyplomem wydanym w Malborku, 25 X 1708 r.). W 1724 r. dług został scedowany przez Towiańskich na rzecz Fryderyki Karoliny

53


akcji3. Skłonił ją do tego nie tylko sentyment, ale również nadzieja na powrót w rodzinne strony w przyszłości. Po zakończeniu wszystkich procedur Leszczyńscy objęli ponownie Sieraków wraz z przyległościami w 1738 r. W związku z oddaleniem właścicieli powstała konieczność załatwienia kwestii zarządu majątkiem. W latach 1738-1748 funkcję administratora dóbr sierakowskich pełnił Franciszek Radzewski podkomorzy poznański, cieszący się wielką estymą w Wielkopolsce, wypróbowany stronnik sprawy Leszczyńskiego4. Za jego administracji powstały w Sierakowie ostatnie wielkie fundacje, dopełniające wcześniejsze inwestycje Opalińskich, administrator dbał również o odbudowę i rozwój majątku po wielu latach zaniedbań. W porozumieniu z Katarzyną Leszczyńską ok. 1740 r. dobudowana została do kościoła oo. Bernardynów dwuwieżowa fasada5, a już po śmierci królowej, w 1748 r. ukończono budowę monumentalnego nagrobka Zofii i Karola Opalińskich w tymże kościele6. Po śmierci Katarzyny Leszczyńskiej 19 III 1747 r.7, dożywotnim posiadaczem klucza sierakowskiego został sam król Stanisław Leszczyński. Niedługo później Franciszek Radzewski z uwagi na podeszły wiek, z dniem 24 VI 1748 r. zrezygnował z administrowania Sierakowem, a 5 sierpnia tego samego roku zmarł8. Na mocy dokumentu wystawionego w Lunéville, 21 VIII 1748 r., król kwitując Radzewskiego powierzył administrację dóbr swojemu plenide Vicedom, żony Aleksandra Lubomirskiego miecznika koronnego (APPoznań, Gr. Wsch. 117, k. 83). 3 L. Preibisz, Zamek i klucz, s. 56-57. 4 Obejmując administrację, 26 XI 1738 r. Franciszek Radzewski sporządził inwentarz dóbr sierakowskich, który w sposób szczegółowy opisuje zarówno Sieraków, jak i wszystkie wsie wchodzące w skład majętności (APPoznań, Gr. Pozn. 1038, k. 407v-422v). 5 H. Andrzejewska, T. Andrzejewski, P. Tomczak, Perła wśród jezior, Poznań 2007, s. 36-37. 6 Tamże, s. 101-102. 7 R.W. Wołoszyński, Katarzyna Opalińska, Polski Słownik Biograficzny (dalej cyt. PSB), t. XII, Wrocław 1966-1967, s. 216-218. 8 Franciszek Radzewski zmarł w Sierakowie. P. Glabiszewski, Franciszek Radzewski. Wielkopolski działacz szlachecki i pisarz polityczny czasów saskich, Poznań 1999, s. 119. Zob. też W. Kriegseisen, Radzewski Franciszek, PSB, t. XXX, Wrocław 1987, s. 36-38 – tam błędnie podana data śmierci Radzewskiego na 5 V. 54


potentowi Józefowi Celińskiemu9. Nowy administrator niezbyt długo cieszył się funkcją. Kiedy zabrakło Katarzyny, osobiście przywiązanej do Sierakowa, jej dobra przeszły na jedyną córkę, królową Francji Marię Leszczyńską, ale, jak już wspomniano, dożywocie przysługiwało Stanisławowi Leszczyńskiemu. Ojciec i córka podjęli decyzję o pozbyciu się ostatniej materialnej więzi z Rzecząpospolitą. Ważnym argumentem była trudna sytuacja Francji, która borykała się z kryzysem finansowym po niepowodzeniach w wojnie o sukcesję austriacką10. Na mocy kontraktu zawartego w Dreźnie 23 V 1749 r., doszło do sprzedaży dóbr sierakowskich hrabiemu Henrykowi Brühlowi, który właśnie w tym czasie szukał możliwości ugruntowania swej pozycji majątkowej w Rzeczypospolitej. Całość dóbr sprzedana została za kwotę 1 000 000 złp, na hipotece sierakowskiej zapisano ponadto kapitał 20 000 czerwonych złotych (360 000 złp) na rzecz królowej Francji Marii Leszczyńskiej11 oraz kwotę 12 788 złp 21 gr, z której coroczny czynsz należał do kościołów sierakowskich – parafialnego, oraz oo. Bernardynów (zapisali ją jeszcze Opalińscy)12. Sierakowszczyzna, która w drugiej połowie XVIII w. kilkakrotnie zmieniała właścicieli, stanowiła łakomy kąsek na mapie własności ziemskiej Wielkopolski. Na całość dóbr oprócz miasteczka 9 Oryginalny kwit Stanisława Leszczyńskiego dla Franciszka Radzewskiego i jego żony wystawiony w Lunéville, 21 VIII 1748 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1038, k. 519-519v). Król wystawiając kwit wydawał się jeszcze nie wiedzieć o śmierci podkomorzego. Józef Celiński będzie reprezentował interesy wnuczek Leszczyńskiego jeszcze w 1775 r. 10 Wojna zakończona w 1748 r. pokojem w Akwizgranie przyniosła Francji same straty. Dla okazania swego przywiązania i zaangażowania w sprawy Francji oraz dla wspomożenia córki Stanisław Leszczyński pod koniec 1749 r. przekazał swoją srebrną zastawę do francuskiej mennicy (E. Cieślak, Stanisław Leszczyński, Wrocław 1994, s. 192). 11 K. Grzybowski, Sieraków nad Wartą, Sieraków 1935, s. 90-91. Dokumentów sprzedaży nie udało się odnaleźć, ale informacje o niej zawarte są w dokumencie sprzedaży Sierakowszczyzny z 1768 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 190v) oraz w aktach procesu z 1775 r. – dowiadujemy się z nich, że kontrakt zawierał w imieniu królowej Francji plenipotent Józef Celiński, a dokument został wniesiony do akt metryki koronnej w Warszawie w dniu 4 VI 1749 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 195). 12 O zapisie tym dowiadujemy się z dokumentu transakcji sprzedaży dóbr sierakowskich przez P.M. Gartenberga swemu zięciowi K.A. Fritschowi, z 27 XII 1780 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1192, k. 245v).

55


Sieraków składało się łącznie 23 wsie i kilka osad młyńskich13. Były to wsie: Bucharzewo, Buchowice (Bukowce), Chorzępowo, Chrzypsko Małe, Chrzypsko Wielkie, Dembowice (Dębowiec)14, Góra, Grobia, Jaroszewo, Kaczlin, Kłodzisko15, Kłosowicze (Kłosowice), Kobylarnia, Lutom, Milin (Mylin), Nowy Zatom, Pakawie, Radusz16, Ryżyn, Sprzeczno, Stary Zatom, Tuchola, Zwierzyniec17 oraz osady młyńskie Niziołek, Łodzia, Kubek i Kukawka. Według XIX-wiecznych pomiarów całe dobra liczyły 21 088 ha (11 262 ziemi dziedzicznej, 8490 ha ziemi kmiecej i 1336 ha ziemi miejskiej)18. Tab. 1. Właściciele Sierakowa w drugiej połowie XVIII w. Lata posesji Właściciel 23 V 1749 – 28 X 1763 Henryk hr. Brühl (1700-1763) 28 X 1763 – 30 V 1768 synowie Henryka hr. Brühla wspólnie – Alojzy Fryderyk hr. Brühl (1739-1793), Karol Adolf hr. Brühl (1742-1802), Albert Chrystian hr. Brühl (17431792), Jan Maurycy hr. Brühl (1746-1811) 30 V 1768 – 27 XII 1780 Piotr Mikołaj baron von Gartenberg Sadogórski (1716-1786) 27 XII 1780 – 9 V 1789 Karol Abraham baron von Fritsch (1734-1812) 9 V 1789 – 1801 Łukasz hr. Bniński (1738-1818) Wykaz miejscowości sporządzono na podstawie dwóch inwentarzy z 1738 i 1775 r. Niektóre miejscowości nie występują w pierwszym, inne w drugim inwentarzu, odnotowujemy również drobne różnice w zapisie nazw miejscowości. Część pominięć wydaje się przypadkowa, część wynikać może z lokowania wsi po 1738 r. Inwentarz Radzewskiego z 26 XI 1738 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1038, k. 407v-422v), inwentarz sporządzony podczas zajęcia dóbr przez dłużników 27 VI 1775 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 302-321). 14 W obu inwentarzach figuruje jako Olędry – 1738 „Dębowieccy Holendrzy”, 1775 „Dembiskie Olędry”. 15 Ta wieś została sprzedana w 1 połowie 1775 r. (nie występuje już w inwentarzu z 27 VI 1775 r.) Franciszkowi Kwileckiemu staroście wschowskiemu – zob. zapis w akcie sprzedaży Sierakowszczyzny przez Gartenberga Fritschowi w 1780 r. – tam wartość transakcji 65 000 złp (APPoznań, Gr. Pozn. 1192, k. 245). Teki Dworzaczka wersja 1.2.0 dla Windows, 11.779 – tam błędnie podano wartość sprzedaży na 66 000 złp (wpis w Tekach na podstawie APPoznań, Gr. Pozn. 621, k. 223v). 16 W inwentarzu z 1738 r. występuje jako „Radziscy Holendrzy”. 17 Ta wieś w inwentarzu z 1738 r. nie występuje, w 1775 r. pojawia się jako „Mokrzec seu Zwierzyniec”. 18 Sieraków, [w:] Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. X, Warszawa 1889, s. 581-583. 13

56


W drugiej połowie XVIII stulecia Sieraków wraz z przyległościami aż czterokrotnie zmieniał właścicieli, których kolejne władania zamieszczono w odrębnej tabeli. Pierwszy z właścicieli Sierakowa w tym okresie, to postać jednocześnie najbardziej znana. Henryk von Brühl (ur. 13 VIII 1700 – zm. 28 X 1763) minister i faworyt Augusta III, pochodził z niemieckiej rodziny szlacheckiej, rodem z Sachsen-Weissenfels. Urodził się jako syn Jana Maurycego i Erdmuty Zofii von der Heydte19. W wieku 13 lat rozpoczął, jako paź, służbę u księżnej Weissenfels, później studiował w Lipsku. 16 IV 1719 został przyjęty do korpusu paziów Augusta II, w 1729 r. został kamerjunkrem, w 1730 r. podkomorzym i szambelanem. Sprawował nadzór nad pałacami w Dreźnie, dzięki czemu miał dostęp do króla. Od 1731 r. był dyrektorem akcyzy, później kierownikiem finansów saskich i polityki zagranicznej, zasiadał w tajnej radzie. Od 1733 r. zarządzał górnictwem i dochodami nadwornymi. Nowy król August III potwierdził wszystkie stanowiska piastowane przez Brühla, powierzył mu również kontrolę nad całością finansów. Po usunięciu w lutym 1738 r. swego konkurenta ministra A.J. Sułkowskiego, zagarnął pełnię wpływów, a od 8 XII 1746 r. piastował tytuł pierwszego ministra. Był żonaty z Marią Anną hr. Kolowrath-Krakowską (zm. 1762) – miał z nią czterech synów i córkę Amalię. Minister otaczał się zbytkiem i przepychem, a dla utrzymania poziomu życia korzystał z licznych nielegalnych dochodów zarówno w Saksonii, jak i w Rzeczypospolitej. Od końca lat 40-tych, podążając za wzorem odsuniętego wcześniej Sułkowskiego (jednocześnie obawiając się jego losu) przygotowywał sobie zaplecze majątkowe w Polsce. W 1736 r. wydzierżawił żupy wielickie. Początkowo wspierał Familię Czartoryskich – w zamian za poparcie otrzymał sfałszowany wyrok Trybunału Piotrkowskiego, potwierdzający polskie szlachectwo na Ojcieszynie i Brylewie i herb Jastrzębiec. Od króla otrzymał kilka starostw, kupił także majątki: Krosno, Węgrów, Pakosław, Łódź, oraz w 1749 r. dobra sierakow19 W. Konopczyński, Henryk von Brühl, PSB, t. III, Kraków 1937, s. 16-19; K. Czok, Brühl Heinrich Graf von, [w:] Deutsche Biographische Enzyklopädie, Band 2, München 1995, s. 157-158.

57


skie. 7 VI 1752 r. otrzymał urząd generała artylerii. Po ślubie swojej córki z Jerzym Wandalinem Mniszchem porzucił stronnictwo Czartoryskich. Podczas wojny siedmioletniej poniósł wielką klęskę – w 1756 r. król pruski Fryderyk II zajął wszystkie jego saskie majątki, spalił rezydencję w Pförten. Brühl wraz z królem szukał schronienia w Warszawie. Jako rekompensatę August III nadał swemu ministrowi w 1757 r. bogate starostwo spiskie, w którym ten rozpoczął aktywną i dochodową, choć niezbyt legalną działalność gospodarczą. Współpracował wówczas z przyszłym właścicielem Sierakowa, Piotrem Mikołajem Gartenbergiem. Brühl zmarł trzy tygodnie po śmierci Augusta III w Dreźnie. Nieco przesadzona, dosadna charakterystyka pióra Władysława Konopczyńskiego tak opisuje ministra: „Doskonały samolub, groszorób, bez polotu i poczucia służby publicznej, uosobienie powszednich zdolności i pospolitych przywar, pasożytował on na dwóch społeczeństwach. Saksonię w wyścigu dziejowym z Prusami przyprawił o zupełną przegraną, ratunku Polski zaniedbał, zostawiając w niej pustkę”20. Po śmierci ministra wytoczono proces, udowadniając mu 4 i pół miliona talarów defraudacji. Zajęto wartą 6 milionów fortunę Brühlów – pieniądze, galerie oraz biblioteka licząca ponad 70 tys. woluminów zostały zajęte przez skarb państwa, majątki ziemskie zwrócono synom. W Rzeczypospolitej, po krótkiej konfrontacji w dobie sejmu konwokacyjnego, pozbawieniu szlachectwa i groźbie konfiskat, dzięki działaniom Stanisława Augusta Poniatowskiego darowano winy Brühlów i potwierdzono ich urzędy oraz majątki. Henryk Brühl władał Sierakowem od 23 V 1749 aż do śmierci 28 X 1763 r. Odwiedził swój majątek bodaj tylko dwa razy – 1 X 1751 r. potwierdził przywilej wsi Bukowce21, 24 VI 1753 r. nadał na zamku sierakowskim przywilej dla gminy olęderskiej w Chorzępowie22. Pod jego nieobecność administrację sprawował Tamże, s. 18-19. K. Grzybowski, Sieraków nad Wartą, s. 92. 22 J.T. Łożyński, Kolejni właściciele Sierakowa nad Wartą. Najważniejsze wydarzenia – kalendarium, Sierakowskie Zeszyty Historyczne, z. 1 (lipiec 2008), s. 53. 20 21

58


major Józef Jerowski, później sprawy sierakowskie załatwiał również Jan Karol von Brause (Brudzewski) kapitan wojsk koronnych. Dzięki poparciu Brühla, przy udziale dysydentów szwedzkich utworzono w Sierakowie w 1750 r. gminę ewangelicką. W skład gminy wchodziły oprócz Sierakowa również wsie Radusz, Nowy Zatom, Bukowiec, Tuchola i Dębowiec23. Nie wiemy, czy gmina ta już wówczas rozwinęła się. Pierwszy pastor w Sierakowie pojawił się dopiero w 1776 r.24 W 1753 r. miasto i okolice nawiedziła plaga szarańczy25. Dbałość o dobra sierakowskie czasem stawała w sprzeczności z interesami politycznymi ministra. Podczas wojny siedmioletniej, w 1761 r. sprowadził on do Wielkopolski 12 000 wojska rosyjskiego, niwecząc rodzącą się tam opozycję. Panoszące się w prowincji wojska pruskie i rosyjskie dokonywały licznych rabunków i rekwizycji, których ciężary dotknęły również Sieraków26. Pomimo tego, w 1762 r. cech sierakowskich kowali ufundował sobie zachowany do dziś kielich cechowy27. Na skutek trudności finansowych po wybuchu wojny, w 1756 r. Brühl pożyczył od sejmiku województw poznańskiego i kaliskiego 800 000 złp i zapisał je na dobrach sierakowskich oraz wsi Ojcieszyn. Płacił od tej kwoty corocznie prowizję w wysokości 28 000 złp (3,5%), którą sejmik wykorzystywał m. in. na utrzymanie oddziału lokalnej milicji28. W sierpniu 1763 r. sprzedał za 2000 talarów (16 000 złp) 3 łany we wsi Pakawie na rzecz sąsiada, Franciszka Kwileckiego starosty wschowskiego29. K. Grzybowski, Sieraków nad Wartą, s. 92. W najstarszej księdze metrykalnej parafii ewangelickiej w Sierakowie, zaczynającej się w 1776 r., na samym początku widnieje wpis informujący, że 21 VII 1776 r. Johann Gottfried Zeuschner objął funkcję jako pierwszy pastor w Sierakowie (APPoznań, Akta metrykalne parafii ewangelickiej Sieraków, 1, k. 1). 25 H. Andrzejewska, T. Andrzejewski, P. Tomczak, Perła wśród jezior, s. 25. 26 Tamże. 27 B. Lenard, A. Sławska, Sieraków, Poznań 1973, s. 61. 28 M. Zwierzykowski, Komisja Skarbowa Poznańska. Z dziejów sejmikowej administracji i sądownictwa skarbowego w Wielkopolsce w XVII i XVIII wieku, Poznań 2003, s. 90-91. 29 Plenipotencja dla kapitana Jana Karola von Brause do dokonania transakcji sprzedaży i skwitowania nabywcy, wystawiona w Dreźnie, 29 VIII 1763 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1104, k. 306-306av). 23 24

59


Po śmierci ojca, na mocy prawa ziemskiego wszystkie majątki odziedziczyli synowie, którzy pozostawali współwłaścicielami w tzw. niedziale. Najstarszy ze spadkobierców zmarłego ministra, Alojzy Fryderyk hr. von Brühl (ur. 21 VI 1739 r. w Dreźnie – zm. 27 I 1793), to postać niewątpliwie najmniej kontrowersyjna spośród sierakowskich właścicieli w 2 poł. XVIII w.30 Wybitnie zdolny, starannie wykształcony, studiował w Lipsku i Lejdzie. W młodości poznał język polski. Już w 1750 r. otrzymał grodowe starostwo warszawskie (miał wówczas 11 lat), co wzbudziło ogromne zgorszenie. W 1757 r. objął chorągiew pancerną, w 1758 r. posłował na sejm. Wziął udział w walkach wojny siedmioletniej. W 1759 r. ojciec scedował mu starostwa lipnickie, bolimowskie i błońskie. W 1760 r. poślubił Mariannę Klementynę Potocką – małżeństwo było aranżowane politycznie i nieszczęśliwe. W 1761 r. otrzymał urząd cześnika koronnego i posłował na sejm. 3 VIII 1761 r. otrzymał Order Orła Białego. W 1762 r. na sejmie zaatakował go Stanisław Poniatowski (przyszły król), zarzucając brak polskiego szlachectwa, na skutek czego ojciec doprowadził do zerwania sejmu. 30 III 1763 otrzymał scedowane przez ojca generalstwo artylerii. Podczas konwokacji w 1764 r. Familia zaczęła odbierać Brühlom urzędy i dobra. Po koronacji nowy król pojednał się jednak z nimi. Alojzy Fryderyk otrzymał legalny indygenat i 22 XII 1764 r. został potwierdzony na urzędzie generała artylerii. Historycy zgodnie potwierdzają, że wypełniał swe wojskowe powinności doskonale – reformował artylerię, uzupełniał sprzęt i zapasy amunicji, remontował fortyfikacje, przeprowadzał manewry, był autorem opracowań teoretycznych. Za zasługi był wielokrotnie nagradzany – m.in. w 1777 otrzymał Order Św. Stanisława. Był aktywnym członkiem loży masońskiej (m.in. w 1773 r. został generalnym wizytatorem diecezji polskiej), literatem (autorem kilku komedii). W 1780 r. został członkiem Departamentu Wojskowego Rady NieA. Hniłko, Alojzy Fryderyk von Brühl, PSB, t. III, Kraków 1937, s. 13-16; Brühl Alois Friedrich, [w:] Deutsche Biographische Enzyklopädie, Band 2, München 1995, s. 157.

30

60


ustającej. W tym samym roku ożenił się po raz drugi, z Marianną Potocką. W 1781 r. urodził mu się syn, który wkrótce zmarł. W rok później zmarła żona. Załamany Alojzy zapadł na zdrowiu. W 1785 r. sprzedał starostwo warszawskie, a w 1788 r. sprzedał generalstwo artylerii. W kwietniu 1790 r. złożył dowództwo dywizji małopolskiej wojska koronnego, sprzedał ulubione Młociny pod Warszawą i przeniósł się do Saksonii. Tam ożenił się po raz trzeci, z Józefą hr. Schaffgotsch. W 1791 r. urodził mu się syn Fryderyk August Wojciech Jan Bogumił, którego wychowywał również w tradycji polskiej, myśląc o jego przyszłej karierze w Rzeczypospolitej. W Saksonii poświęcił się sztuce teatralnej, w swym pałacu w Pförten utrzymywał prywatny teatr. Alojzy zmarł w drodze do Berlina. Pozostali bracia nie byli bliżej związani z Polską. Karol Adolf hr. von Brühl (ur. 3 IV 1742 w Dreźnie – zm. 3 VIII 1802 w Zieten pod Berlinem) cześnik wielki koronny, generał w służbie saskiej, potem pruskiej. W 1758 r. wstąpił do armii francuskiej, w 1760 r. przeniósł się do armii saskiej, gdzie dosłużył się stopnia generała porucznika. W Polsce wraz z bratem Alojzym odzyskał indygenat w 1764 r., otrzymał Order Orła Białego, funkcję w gwardii koronnej. W 1780 r. opuścił Polskę. W 1786 r. przeniósł się do Prus, gdzie został nauczycielem następcy tronu. Służbę pruską opuścił w 1800 r. i osiadł pod Berlinem. Od 1778 r. powtórnie żonaty, miał syna – generała pruskiego i adiutanta króla31. Albert Chrystian hr. von Brühl (ur. 11 VII 1743 – 30 III 1792) starosta kampinoski i piaseczyński (od 1763), w 1764 r. utracił polskie szlachectwo, którego z braku zainteresowania już nie odzyskał. Był generałem w służbie saskiej, później pruskiej, dyplomatą (posłem pruskim w Bawarii), od 1790 generałem brygady piechoty w Prusach Wsch. Zmarł w Pförten, w dobrach brata Alojzego32. Najmłodszy z braci, Jan Maurycy hr. von Brühl (ur. 26 VII 1746 – zm. 31 I 1811) przed rewolucją 1789 r. był pułkownikiem na służbie francuskiej, później w służbie pruskiej (był m. in. generałem inspektorem dróg w Brandenburgii i na Pomorzu). Poślubił słynącą z urody i mądrości Jo31 32

J. Reychman, Karol Adolf Brühl, PSB, t. III, Kraków 1937, s. 20. J. Reychman, Albert Chrystian Brühl, PSB, t. III, Kraków 1937, s. 13. 61


annę Małgorzatę von Schleyerweber (córkę kaprala), z którą miał syna Karla Friedricha Moritza hr. von Brühl, przyjaciela Goethego i generalnego intendenta teatrów pruskich. W 1782 r. otrzymał Order Św. Stanisława33. Po wyjaśnieniu spraw politycznych i majątkowych z lat 17631764, bracia objęli swoje włości, w tym również dobra sierakowskie. Początkowo, prawdopodobnie w 1764 r., puścili je w dzierżawę Janowi Karolowi Brudzewskiemu34. W 1767 r., rozwiązując sprawy pozostałe po zlikwidowanej sejmikowej komisji skarbowej województw poznańskiego i kaliskiego, król dokonał podziału ciążącej na Sierakowie sumy wojewódzkiej 800 000 i 40 000 złp zaległych odsetek (dług zaciągnięty jeszcze przez ministra Brühla), pomiędzy zasłużonych Wielkopolan, którym bracia mieli wypłacić odpowiednie kwoty35. Borykając się z innymi problemami, bracia nie zajmowali się rozwojem swoich dóbr, a ich krótkie władanie nie zapisało się szczególnie w dziejach miasta. W 1768 r. bracia podjęli decyzję o sprzedaży zadłużonego niemal całkowicie majątku sierakowskiego. Nabywcą został Piotr Mikołaj baron von Gartenberg Sadogórski, który kupił dobra sierakowskie 30 V 1768 r. Wartość sprzedażną ustalono na kwotę 1 320 000 zł, jednak na majątku ciążyły długi: 378 000 złp – z sumy zapisanej w 1749 r. królowej Francji Marii Leszczyńskiej wraz z zaległymi procentami, 880 000 zł – suma województw poznańskiego i kaliskiego z zaległymi procentami (podzielona już przez króla). Nowy nabywca wraz z własnością dóbr sierakowskich przejął na siebie całość 33 S. Łoza, Order Orła Białego, Warszawa 1939, s. 49. N. Jeffares, Dictionary of pastellists before 1800, online edition – 2008 – Iconographical genealogies (www.pastellists.com/Genealogies/Bruhl.pdf). W tym samym czasie żył jego krewniak Jan Maurycy hr. von Brühl (1736-1809) – saski dyplomata, astronom i wybitny szachista. 34 Informacja o tej dzierżawie zapisana jest w akcie sprzedaży Sierakowszczyzny Gartenbergowi w 1768 r., kiedy to nawiązano do inwentarza dóbr sierakowskich, sporządzonego na początku tej dzierżawy. Prawdopodobnie chodzi o kapitana Jana Karola Brudzewskiego (von Brause), długoletniego plenipotenta związanego jeszcze z ojcem braci Brühlów (APPoznań, Gr. Pozn. 1120, k. 150). Umowy dzierżawnej i inwentarza nie udało się dotychczas odnaleźć. 35 Reskrypt królewski – Warszawa, 2 IV 1767 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1118, k. 4040v). Zob. też M. Zwierzykowski, Komisja Skarbowa Poznańska, s. 250-251.

62


tych długów, oddłużając jednocześnie wieś Ojcieszyn, która nadal pozostawała w rękach Brühlów. Po odliczeniu obu sum, bracia za sprzedane dobra otrzymali w gotówce jedynie 62 000 złp. 1 VI Alojzy Fryderyk i Albert Chrystian w imieniu nieobecnych braci skwitowali nabywcę z otrzymanej sumy i wyrazili zgodę na dokonanie intromisji (objęcia) dóbr36. Urzędowe objęcie majątków w imieniu nowego właściciela doszło do skutku 31 VIII 1768 r., pomimo iż Gartenberg wciąż nie uregulował długu należnego wierzycielom z podzielonej sumy wojewódzkiej37. Piotr Mikołaj baron von Gartenberg Sadogórski38 (ur. ok. X 1716 w Kregome39 – zm. 6 I 1786 w Drezdenku40), a właściwie 36 Oblata ekstraktu kontraktu sprzedaży z akt metryki koronnej i kwitu, wystawionego w dniu 22 VIII 1768 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1220, k. 186-187v, 150151v). 37 Wpis potwierdzający intromisję w księdze grodzkiej poznańskiej z 31 VIII 1768 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1220, k. 160v). W tym samym czasie plenipotent Brühlów, Jan Karol Brudzewski złożył protest w sprawie niewypłacenia długów należących wierzycielom z sumy wojewódzkiej (APPoznań, Gr. Pozn. 1220, k. 160v). 38 Gartenberg nie doczekał się do dziś obszernej biografii, na jaką z pewnością zasługuje. Wszystkie informacje o nim rozproszone są w kilku biogramach i licznych publikacjach: G.L. Waad, Peter Nicolaus Baron Gartenberg, [w:] Dansk biografisk Lexikon, t. V, Kopenhaga 1887, s. 576; W. Konopczyński, Piotr Mikołaj baron Gartenberg Sadogórski, PSB, t. VII, Kraków 1948-1958, s. 288-290; G. Schmidt, Peter Nikolaus Neugarten frh. von Gartenberg, [w:] Neue Deutsche Biographie, t. VI, Berlin 1964, s. 75-76; NDB, Peter Nikolaus Neugarten frh. von Gartenberg, [w:] Deutsche Biographische Enzyklopädie, Band 3, München 1996, s. 575; J.T. Łożyński, Baron Piotr Mikołaj (Peter Nikolaus) Neugarten von Gartenberg Sadogórski, maszynopis z 2008 r. udostępniony przez autora. 39 Data urodzenia Gartenberga do dziś pozostaje zagadkowa. W. Konopczyński błędnie podał, że ur. się on ok. 1720 r. W krótkim biogramie z DBE podano, że urodził się w 1714 r. w Kregome, w Północnej Zelandii – miejsce urodzenia potwierdzają również inne biogramy. W odnalezionej przez piszącego te słowa metryce zgonu zapisano, że umierając w dniu 6 I 1786 r. miał Gartenberg 69 lat i 3 miesiące. Jak wynika z prostych obliczeń musiał urodzić się w październiku 1716 r. Metryka urodzenia nie zachowała się, gdyż akta parafii Kregome spłonęły w 1717 r. (zob. J.T. Łożyński, Baron Piotr Mikołaj (Peter Nikolaus) Neugarten, s. 1). 40 W odnalezionej metryce zgonu, wpisanej w księgę zgonów parafii ewangelickiej w Sierakowie zanotowano, że Gartenberg zmarł 6 I 1786 r. w Drezdenku, a pochowany został 11 I 1786 r. w Sierakowie, w ufundowanym przez siebie kościele ewangelickim (APPoznań, Akta metrykalne parafii ewangelickiej Sieraków, 1, k. 38 – jest to współoprawna książka chrztów, ślubów i zgonów za lata 1776-1794). W. Konopczyński błędnie podał, że Gartenberg zmarł ok. 1780 r. W

63


Peter Niels Nyegaard, urodził się w Danii jako syn luterańskiego proboszcza Hansa Nielsena (1682-1748) i Marie Arendrup (16841771). Uczęszczał do łacińskiej szkoły katedralnej w Roskilde i od 1736 r. studiował chemię i medycynę w Kopenhadze, oraz górnictwo w Kongsbergu w Norwegii. W 1743 r. uzyskał tytuł doktora medycyny na uniwersytecie w Halle, gdzie poślubił Ludwikę Filipę (zm. 1802), córkę swego nauczyciela, znanego profesora medycyny Jana Junckersa (zm. 1759). Z małżeństwa tego doczekał się jedynej córki Karoliny Filipy, która poślubiła w 1768 r. Karola Abrahama barona von Fritsch, kanclerza elektoratu Saksonii. Początkowo pracował jako asesor górniczy w Norwegii, gdzie zdobył doświadczenie. W 1749 r. przybył do Saksonii. Zapewne od początku był związany z ministrem Henrykiem Brühlem. W latach 1749-1763 pełnił szereg wysokich funkcji w górnictwie i przemyśle Saksonii (został również tajnym radcą). W 1753 r. uzyskał szlachectwo i przyjął nazwisko von Gartenberg wraz z własnym herbem. W 1758 r. otrzymał tytuł barona (Freiherr). W latach 1749-1750 i 1753-1760 działał w zarządzie mennic w Gubinie i Lipsku, brał udział w fabrykacji monety polskiej. Podczas wojny siedmioletniej przebywał pierwotnie w Saksonii. W 1758 r. Brühl ściągnął go do Polski, do świeżo otrzymanego starostwa spiskiego. Szukał tam minerałów i pomagał przy fabrykowaniu monety (doszło wówczas do konfliktu ze starostą przemyskim Stanisławem Poniatowskim, przyszłym królem) – za fałszerstwa monetarne był wówczas znienawidzony w Rzeczypospolitej. Po śmierci swego mocodawcy, w październiku 1763 r. uwięziony w Saksonii (w twierdzy Königstein), ale po dochodzeniu z powodu braku dowodów zwolniony w maju 1764 r. – według niektórych źródeł skazany na śmierć, wykupił się, zapłaciwszy 20 000 talarów kary41. Po wielu latach służby saskiej Gartenberg posiadał już ugruntowaną renomę jako mincerz i specjalista w sprawach górnictwa oraz przemysłu. W 1765 r. jego dawny wróg, a obecnie król Stanisław August Poniatowski zaprosił niemieckich biogramach obok poprawnej daty zgonu błędnie podano jako jego miejsce Sieraków. 41 W. Konopczyński, Piotr Mikołaj baron von Gartenberg, s. 289. 64


go do Rzeczypospolitej, planując gruntowną reformę systemu monetarnego. W 1766 r. Gartenberg otrzymał kontrakt na administrację mennic – miedzianej i srebrnej (Kraków i Warszawa)42. Został radcą Komisji Skarbu Nadwornego (Kamery). 17 II 1766 przedłożył plan zagospodarowania i uprzemysłowienia Polski. Rozpoczął organizację kopalń w ekonomii samborskiej, na nowotarszczyźnie i w Olkuszu. Od 15 IV 1766 miał szukać węgla kamiennego43. Sejm repninowski 1767-68 przyznał mu indygenat polski wraz z nazwiskiem Sadogórski44, dzięki czemu mógł nabyć dobra sierakowskie od synów swego dawnego protektora. W Saksonii posiadał dobra Kanitz, Schwarzerode i Lockwitz. W Rzeczypospolitej dzierżawił w latach 1756-1763 i 1768-1770 ekonomię samborską (zajętą w 1770 r. przez Austrię)45, w latach 1768-1774 od Stanisława Augusta wziął w zastaw manufakturę sukienną w Zaleszczykach za 149 946 złp 24 gr., od której miał płacić 10% rocznie46. W bliżej nieokreślonym czasie nabył miasto Peczary z przedmieściami oraz wsiami Sokolec, Dankowa, Petraszkowa nad rzeką Boh, w pow. winnickim47 oraz od hospodara mołdawskiego grunta leżące nad Prutem, o pół mili od Czerniowiec, na których założył osadę Sadogóra, osadzając ją ludnością żydowską oraz niemieckimi luteranami. Podczas konfederacji barskiej poniósł duże straty – zarówno w działalności menniczej, jak i w majątkach prywatnych. Dla bezpieczeństwa przeniósł się do Mołdawii, gdzie współpracował z Rosjanami walczącymi z Turcją, dostarczając im zaopatrzenie. 24 II 1771 r. zawarł z feldmarszałSzczegółowy opis działalności menniczej Gartenberga zob. M. Kurnatowski, Przyczynki do historyi medali i monet polskich bitych za panowania Stanisława Augusta, Zapiski Numizmatyczne, Kraków 1886-1888; W. Terlecki, Z dziejów mennicy warszawskiej, Biuletyn Numizmatyczny 1966, nr 16-17, s. 272-277. 43 A. Bocheński, Przemysł polski w dawnych wiekach, Warszawa 1984, s. 307-311. 44 Volumina legum, t. VII, wyd. J. Ochryzko, Petersburg 1860, s. 372. 45 W. Kula, Szkice o manufakturach w Polsce w XVIII wieku, Warszawa 1956, t. I, s. 168-181. Autor niezbyt wysoko ocenił efekty działalności Gartenberga w ekonomii samborskiej w latach 1768-1770, analizując tamtejsze hutnictwo. 46 Tamże, s. 260. 47 Zob. transakcję sprzedaży tych dóbr w 1780 r., dokonaną w Poznaniu (APPoznań, Gr. Pozn. 626, k. 215v); Teki Dworzaczka, 17.050. 42

65


kiem Rumiancewem kontrakt na wybijanie monet mołdawskich i wołoskich w mennicy w Jassach na potrzeby wojny. Z powodu trudności z podjęciem prac w Jassach, uzyskał zgodę na ulokowanie mennicy w Sadogórze, gdzie w latach 1771-1774 wybił monety o wartości ponad 681 000 rubli48. W mennicy tej wybił również kilka okolicznościowych medali, w tym dwa ze swoją podobizną49. W swoich mołdawskich dobrach założył w 1774 r. lożę masońską „Minerwy”50. Po zakończeniu wojny rosyjsko-tureckiej Sadogóra przypadła Austrii, a Gartenberg powrócił do Rzeczypospolitej. 2 VII 1774 r. odstąpił swe prawa mennicze Lesseurowi, a w 1776ár., pomimo wcześniejszych oskarżeń i procesów o nadużycia, uzyskał kwit z działalności menniczej na mocy konstytucji sejmowej51. Na skutek pogarszającej się sytuacji finansowej musiał sprzedać jedną ze wsi sierakowskich – Kłodzisko52 i pożyczyć 24 marca 1775 r. w Mohylowie ponad 570 900 złp od zięcia, Karola A. von Fritscha – być może chodziło o spłatę zaległych jeszcze od 1768 r. długów z sumy wojewódzkiej53. W tym samym czasie pojawił się kolejny problem. Kapitał sierakowski w kwocie 20 000 czerwonych złotych, lokowany w 1749 r. przez królową Francji Marię Leszczyńską, miał przynosić roczną prowizję w wysokości 5%. 11 VIII 1750 r. królowa przeznaczyła prowizję dla jezuitów polskich na cele misyjne i jałmużny. Gartenberg wyliczył się z prowizji A. Białkowski, Monety rosyjskie z lat 1771-1774 przeznaczone dla Mołdawii i Wołoszczyzny, Biuletyn Numizmatyczny 1970, nr 5-6 (53-54), s. 87-91. 49 S. Małachowski, Medale Piotra Gartenberga-Sadogórskiego, Wiadomości Numizmatyczne 1 (1957), z. 1, s. 11-14. Dwa z tych medali wybito w związku z założeniem przez Gartenberga w Sadogórze loży masońskiej „Minerwy” w 1774 r., w której został przewodniczącym (mistrzem katedry). Są to jedyne zachowane wizerunki Gartenberga. 50 L. Hass, Wolnomularze i wolnomularskie medale mennicy warszawskiej Stanisława Augusta Poniatowskiego, Biuletyn Numizmatyczny 1971, nr 10 (68), s. 190-195. 51 Konstytucja „Materie mennicze. Kwit urodzonemu Gartenbergowi Sadogórskiemu” (Volumina legum, t. VIII, s. 557). 52 Zob. przyp. 15. 53 Gartenberg spłacał je stopniowo – m.in. w latach 1773-1774 spłacił 15 000 złp należące z podziału sumy 880 000 złp Rochowi Zbijewskiemu kasztelanowi kaliskiemu (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 7, 119-119v), jednak aż do sprzedaży Sierakowa w 1780 r. nadal pozostały na nim ostatnie kwoty z tego tytułu. 48

66


za 5 lat swojej posesji, od 1768 do 1773 r.54 Po kasacie zakonu córki zmarłej królowej wyraziły zgodę na przekazanie tej prowizji na cele Komisji Edukacji Narodowej. 19 V 1775 r. Komisja Rozdawnicza, zarządzająca majątkami pojezuickimi, za zgodą księżniczek domagała się przeniesienia sumy kapitalnej z dóbr sierakowskich na dobra Koźmin i Radlin, należące do ks. Kazimierza Sapiehy, generała artylerii W.Ks.L.55 Gartenberg nie wykonał tej niekorzystnej dla siebie decyzji – co spowodowało ogłoszenie na niego kary banicji56, a 27 czerwcu 1775 r. Kazimierz Sapieha zasekwestrował dobra sierakowskie57. Cała sprawa zakończyła się jednak dobrze – już w 1776 r. Gartenberg wyjednał korzystną dla siebie konstytucję sejmową, na mocy której kapitał został wieczyście zachowany na Sierakowie58, a same dobra zostały uwolnione od pretensji Sapiehy. W kolejnych latach G. zadłużał jednak kolejne wsie59. Początkowo Gartenberg przebywał w Sierakowie rzadko, a majątkiem administrował komisarz Karwacki60, później dyspozytorem sierakowskim był niejaki Seyfried61. W 1780 r. jako plenipotent Gartenberga występuje również Walentyn Redutkowski62. Krótko po zmianie właściciela, podczas konfederacji barskiej dobra znacznie ucierpiały. W 1769 r. konfederaci pod wodzą Józe54 Zob. kwit z odebrania 5000 czerwonych złotych (90 000 złp) w Warszawie, 23 VI 1773 r., podpisany przez prokuratora rezydencji warszawskiej jezuitów Jana Przyłuskiego (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 192v). 55 APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 195-195v. 56 APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 168v. 57 Inwentarz sporządzony podczas zajęcia dóbr 27 VI 1775 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 302-320). 58 Konstytucja „Summa najjaśniejszych królewien francuskich” (Volumina legum, t. VIII, s. 539). 59 30 VI 1776 r. 36 000 złp od Franciszka Kwileckiego zapisał na wsiach Tuchola i Buchowice; 23 VI 1777 r. 65 000 złp od Jana Lipskiego wojskiego kaliskiego zapisał na wsi Milin; w 1777 r. 135 000 złp od Ignacego Łaszczyńskiego skarbnika wschowskiego zapisał na kluczu lutomskim; 13 VII 1778 r. 13 938 złp 24 gr i 14 864 złp od Jana Lipskiego zapisał na wsiach Chrzypsko Wielkie i Małe. Do tego dochodziło ponad pół miliona złp od zięcia oraz kwoty dawnych długów (APPoznań, Gr. Pozn. 1192, k. 245v-246v). 60 K. Grzybowski, Sieraków nad Wartą, s. 93. 61 Był nim w 1773 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 119v). 62 Teki Dworzaczka, 17.127.

67


fa Gogolewskiego nałożyli kontrybucję, a pod miastem doszło do przegranej przez konfederacki oddział potyczki z Rosjanami, którzy przeszli przez Sieraków. Nieco później konfederaci pod wodzą Ignacego Malczewskiego zniszczyli most na Warcie w Sierakowie, który jednak został błyskawicznie odbudowany przez Rosjan pod wodzą gen. Drewitza. W listopadzie 1769 r. władze konfederackie nakazały dobrom sierakowskim wystawienie 20 piechurów63. W marcu 1770 r., podobno z powodu nieostrożności Rosjan, spłonęło niemal całe miasto. Gartenberg udzielił mieszczanom pomocy, nadając przywilej uwalniający od czynszów na 10 lat64. Spalone miasto zajęli Prusacy, wypędzeni później przez konfederatów. W 1770 r. na polecenie właściciela sporządzona została dokładna mapa dóbr sierakowskich, której autorem był porucznik artylerii Jan Henryk Gebhardt Marx65. Od 1775 r., po powrocie z Rosji, przez pewien czas Gartenberg mieszkał w Sierakowie66. W 1775 r. założył w Rynku austerię i aptekę. Jako ewangelik popierał tutejszą społeczność innowierczą. W 1776 r. pojawił się w Sierakowie pierwszy pastor – został nim Johann Gottfried Zeuschner67, a na potrzeby kościoła ewangelickiego właściciel przekazał magazyn nad rzeką. Ofiarował drewno na budowę nowego kościoła (ukończono ją w latach 1782-1785), w tym samym roku wyraził zgodę na otwarcie szkoły ewangelickiej w mieście oraz pięciu innych wsiach

W. Szczygielski, Konfederacja barska w Wielkopolsce, Warszawa 1970, s. 9192, 146, 329. 64 Dowiadujemy się o nim z inwentarza dóbr sierakowskich sporządzonego 27 VI 1775 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 304) – zob. Aneks 2. 65 J.T. Łożyński, Baron Piotr Mikołaj (Peter Nikolaus) Neugarten, s. 4. Mapa przechowywana jest obecnie w Muzeum w Sierakowie. Po złożeniu dymisji ze służby w 1782 r. w randze kapitana, Marx szukając lepszego utrzymania dla rodziny planował zostać geometrą w Wielkopolsce, gdzie mógł więcej zarobić (Wojsko koronne. Artyleria i wojska inżynierskie. Oficerowie R.P. obojga narodów 1777-1794. Spisy, Kraków 1999, s. 80). 66 Potwierdza to zapis w inwentarzu z 27 VI 1775 r., sporządzonego podczas zajmowania dóbr przez wierzycieli. Zamek pozostawiono wówczas do dyspozycji Gartenberga i wyłączono od zajęcia (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 304) – zob. Aneks 2. 67 APPoznań, Akta metrykalne parafii ewangelickiej Sieraków, 1, k. 1. 63

68


sierakowskich68. Społeczność żydowska w mieście w 1775 r. liczyła 122 osoby dorosłe69. W 1780 Gartenberg był bliski bankructwa, 8 VIII sprzedał majątek Peczary w pow. winnickim za 413 340 złp i 400 złp rękawicznego ks. Janowi Ignacemu Dłuskiemu biskupowi hebroneńskiemu i sufraganowi kamienieckiemu70. Transakcja ta okazała się jednak niewystarczająca, w związku z czym zmuszony został sprzedać Sieraków w dniu 27 XII 1780 r. swemu zięciowi. Suma ciążących na tych dobrach długów przerosła jednak ich wartość o 82 000 złp.71 Kolejnym właścicielem Sierakowa został Karol Abraham baron (od 1790 r. hrabia) von Fritsch (1734-1812) syn ministra saskiego Tomasza barona von Fritscha (1700-1775) i Sophii Winckler (1710-1777), wnuk znanego lipskiego księgarza Thomasa Fritscha. Radca i referendarz dworu saskiego, później wicekanclerz i kanclerz elektoratu Saksonii za panowania Fryderyka Augusta III (wnuka Augusta III)72. W 1768 r. poślubił jedyną córkę Piotra Mikołaja Gartenberga – Charlottę Philippinę i w tym samym roku wraz ze swym teściem, na sejmie 1767-1768 r. otrzymał polski indygenat73. W 1775 r. otrzymał Order Św. Stanisława74. 27 XII 1780 r. przejął od uginającego się pod ciężarem długów teścia całą majętność sierakowską. Władał nią do 1789 r. Można przypuszczać, że pomimo transakcji rodzinnej Gartenberg nadal J.T. Łożyński, Baron Piotr Mikołaj (Peter Nikolaus) Neugarten, s. 4. Zapis w taryfie podatku pogłównego żydowskiego powiatu poznańskiego z 1775 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 411-411v). 70 Transakcja dokonana w Poznaniu (APPoznań, Gr. Pozn. 626, k. 215v); J.T. Łożyński, Baron Piotr Mikołaj (Peter Nikolaus) Neugarten, s. 4. 71 Dokumenty sprzedaży Sierakowszczyzny przez Gartenberga Fritschowi 27 XII 1780 r. wpisane w akta sprzedaży Fritsch – Bniński z 1789 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1192, k. 244-248v, 433-434v). 72 Fritsch, Freiherren von (Reichsadel 1730, Reichsfrhr. 1742), [w:] Neue Deutsche Biographie, Band V, Berlin 1961, s. 622. 73 Jednym z powodów wymienionych w dyplomie indygenatu był tytuł baronowski otrzymany jeszcze przez ojca w dniu 3 VI 1742 r. od cesarza Karola VII. Dziedziczyli go również jego potomkowie. Oblata dyplomu indygenatu nadanego K.A. baronowi von Fritsch dokonana w grodzie poznańskim w dniu 19 VI 1776 r. w związku z planowanym nabyciem Sierakowa (APPoznań, Gr. Pozn. 1076, k. 309v). 74 Z. Dunin-Wilczyński, Order Św. Stanisława, Warszawa 2006, s. 183. 68 69

69


często przebywał w swej dawnej rezydencji i dbał o jej interesy. Już wówczas zapewne planował, że właśnie tu spoczną kiedyś jego doczesne szczątki. W tym czasie w Sierakowie dzięki staraniom poprzedniego właściciela m. in. ukończono budowę kościoła ewangelickiego na bazie jednego z magazynów nad rzeką Wartą (1782-1785), a w lutym 1785 powołano do istnienia straż ogniową. W dniu 11 I 1786 r., w niedawno ukończonym kościele odbył się uroczysty pogrzeb zmarłego 6 I tego roku w Drezdenku Piotra Mikołaja barona von Gartenberga. Trumnę złożono w „sklepionej krypcie”, zapewne specjalnie do tego przygotowanej podczas budowy kościoła75. W sierakowskim kościele ewangelickim jeszcze przed wojną znajdował się portret fundatora oraz jego epitafium76. Nowy właściciel, przebywający poza granicami Polski, poprzez swego plenipotenta sprzedał zadłużone dobra Łukaszowi Bnińskiemu 9 V 1789 r. za 1 297 859 zł 20 gr. Część tej kwoty przeznaczona została na pokrycie długów nadal ciążących na Sierakowie77. Łukasz Wiktor (od 1798 r. hrabia) Bniński (ur. 9 X 1738 w Psarskich – zm. 1818) pochodził z rodu Łodziów z Bnina, był więc spokrewniony z Opalińskimi. Syn Rafała kasztelana śremskiego i Marianny z Kwileckich, kasztelanki rogozińskiej78. W 1774 r. wykupił starostwo sokolnickie, w 1775 r. nabył Biezdrowo z przyległościami za 288 000 złp79, w 1776 r. nabył Ćmachowo za 150 000

W księdze zgonów zapisano, że Gartenberg został pochowany w „sklepionej krypcie” (APPoznań, Akta metrykalne parafii ewangelickiej Sieraków, 1, k. 38). 76 J.T. Łożyński, Baron Piotr Mikołaj (Peter Nikolaus) Neugarten, s. 5. 77 Dokumenty sprzedaży Sierakowszczyzny z 9 V 1789 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1192, k. 244-248v, 433-434v). Plenipotentem sprzedającym dobra był August Gottlob Stoeckhardtus dyrektor sprawiedliwości elektoratu Saksonii, działający w imieniu Jakuba Fryderyka barona Fritsch ministra i tajnego radcy księstwa Sachsen-Weimar (brata Karola Abrachama von Fritsch). Właściciel Sierakowa udzielił bratu plenipotencji już 12 III 1787 r. w Petersburgu. 78 T. Żychliński, Złota księga szlachty polskiej; A. Skałkowski, Łukasz Bniński, PSB, t. II, Kraków 1936, s. 147 – tam błędnie rok urodzin 1740 r.; Wojsko koronne. Sztaby i kawaleria. Oficerowie R.P. obojga narodów 1777-1794. Spisy, opr. M. Machynia, Cz. Śrzednicki, Kraków 2002, s. 88. Dokładną datę i miejsce urodzin 9 X 1738 r. zob. Teki Dworzaczka, M2.X#10738 (Psarskie). 79 Teki Dworzaczka, P IN_1718X#11848. 75

70


złp80, w 1792 r. nabył za 80 000 złp wsie Paruszewo i Paruszewko81, posiadał ponadto dobra psarskie, Koninko i połowę Lwówka, założył miasteczko Wartosław. W 1765 r. był chorążym w chor. pancernej Adama Kazimierza Czartoryskiego, generała ziem podolskich, w latach 1770-1771 porucznikiem husarskim, od 2 XI 1774 r. był rotmistrzem 3 chorągwi Kawalerii Narodowej, wchodzącej w skład Dywizji Wielkopolskiej82. W 1767 r. występował z tytułem szambelana królewskiego. Otrzymał starostwo babimojskie, a w 1789 r. kupił dobra sierakowskie – stał się wówczas jednym z największych właścicieli ziemskich w zachodniej Polsce. W 1775 r. otrzymał Order Św. Stanisława. W 1781 r. odmówił proponowanego mu przez króla urzędu senatorskiego kasztelana kaliskiego, ale w 1782 r. został wybrany na sędziego ziemskiego poznańskiego (był nim do upadku Rzeczypospolitej) został również przyjęty w poczet Kawalerów Maltańskich. Był posłem poznańskim na Sejm Wielki, nie odegrał jednak poważniejszej roli podczas obrad. W dniu 5 listopada 1788 r. pojawił się w izbie poselskiej pijany i był powodem zakończenia sesji sejmowej tego dnia – referował wraz z posłem brzesko-litewskim Tadeuszem Matuszewiczem dwa projekty o sejmie nieustającym, którym przeciwny był król. Bniński pokłócił się ze stronnikiem dworu, posłem sochaczewskim Adamem Lasockim83. 10 IX 1790 zabrał głos w duchu republikańskim za ograniczeniem urzędów i zniesieniem orderów. 3 V 1791 r. nieobecny w Warszawie. Aby go zjednać dla Konstytucji król obdarował go 16 V Orderem Orła Białego84. Bniński dał się jednak przeciągnąć na stronę Targowicy. Został marszałkiem konfederacji Tamże, P IN_1718X#11976. Tamże, P IN_1718X#11611. 82 Wojsko koronne. Sztaby i kawaleria, s. 80, 88. 83 List Stanisława Augusta Poniatowskiego do Debolego z informacją o incydencie z udziałem posła woj. poznańskiego Łukasza Bnińskiego podczas obrad Sejmu Wielkiego – Warszawa, 7 XI 1788 r. (AGAD, Zbiór Popielów 417, k. 622): „W środę, to jest 5 presentis była sesja krótka, z okazji, że napity poseł poznański [Łukasz Bniński] uraził posła sochaczewskiego, a że burdy się można było obawiać gorszej, ze zdania wielu i samych marszałków sejmowych salwowałem sesję wcześniej”. 84 S. Łoza, Order Orła Białego, s. 60. 80 81

71


w Wielkopolsce na nielicznym zjeździe w Środzie 20 VIII 1792 r. Ograniczał się do odezw i wzywania do przywrócenia jurysdykcji sądów w składzie sprzed Konstytucji 3 Maja. Jego władza w Poznaniu trwała do 4 VII 1793 r. W latach 1794-1797 przebywał w Rosji, powrócił dopiero wiosną 1797 r. Popadł w zatargi z Prusakami. 5 VI 1798 r. przyznano mu pruski tytuł hrabiowski w zamian za konfiskatę starostwa babimojskiego. Kiedy skarb pruski upomniał się o 20 000 czerwonych złotych, kapitał ulokowany jeszcze w 1749 r. przez królową Francji, postanowił opuścić Wielkopolskę i przenieść się na Wołyń – trafił do Ostropola nad Słuczem (kupionego od Lubomirskich). Być może decyzję tę przyspieszyła śmierć jego syna Eustachego, który zmarł w Biezdrowie 19 XI 1801 r. Swoje przenosiny dość jowialnie tłumaczył: „Wolę pójść zamieszkać swobodnie pod szeroką spódnicą rosyjskiej carycy, niż męczyć się w ciasnych szarawarach niemieckiego fryca”85. Pod władzą rosyjską robił dalszą karierę – m. in. w 1806 r. występuje jako marszałek rosyjski86. Był dwukrotnie żonaty: z Jadwigą Nepomuceną z Pawłowskich, 1 voto Garczyńską, 2 voto Łącką (ślub w Śmiglu, 17 V 1772 r., rozwód między 1790-1792) i Józefą ze Swinarskich (ślub w Otorowie, 16 III 1794). Z drugą żoną miał synów Hilarego Rafała Mikołaja (ur. 12 I 1795)87 i Eustachego Waleriana Antoniego (ur. 12 IX 1799 w Biezdrowie – zm. 19 XI 1801 w Biezdrowie)88. Jako właściciel Sierakowa dbał o zagospodarowanie miasta i przywrócenie mu jego dawnej świetności. Wzrosło zaludnienie miasta i liczba rzemieślników. Bniński wydał również przywileje dla Żydów. Właściciel nie stronił jednak od obrony własnych interesów – w 1800 r. wszczął proces z miastem o drzewo z lasów domenalnych. 26 stycznia 1793 r. doszło do potyczki w Sierakowie między chorągwią kawalerii narodowej pod dowództwem KlemenA. Skałkowski, Łukasz Bniński, s. 10. 3 VII 1806 r. był jako „marszałek w cesarstwie rosyjskim” został chrzestnym Ignacego Jana Gąsiorowskiego w Gułtowach (Teki Dworzaczka, M9.X#58598). 87 Teki Dworzaczka, M1.X#285 (Biezdrowo). 88 Tamże, M6.#45008 (Biezdrowo), M6.X#45105 (Biezdrowo). 85 86

72


sa Kwileckiego kasztelanica przemęckiego w sile 150 ludzi, a oddziałem pruskim kierującym się na Poznań, pod dowództwem majora Platena. Po wymianie ognia w mieście Polacy musieli złożyć broń. Kolumna gen. von Moellendorfa 31 stycznia zajęła Poznań. W 1796 r. w Sierakowie miał miejsce pożar, który ogarnął ówczesne ulice Międzychodzką i Żydowską (obecnie Chrobrego i Sokoła). Ok. 1801 r. Łukasz Bniński sprzedał Biezdrowo i Sieraków bratu Ignacemu Bnińskiemu staroście średzkiemu i wschowskiemu. Na Łukaszu Bnińskim kończy się lista właścicieli Sierakowa w XVIII w. Dalsze dzieje miasta i majątku, aż do ich przejęcia z rąk prywatnych przez państwo pruskie (1827 r.) należą już do kolejnej epoki.

ANEKSY 1. Fragment inwentarza dóbr sierakowskich sporządzonego 26 listopada 1738 r. na polecenie administratora Franciszka Radzewskiego podkomorzego poznańskiego, opisujący zamek i miasto (A.P. Poznań, Gr. Pozn. 1038, k. 407v-422v). Sieraków miasto. W nim jest zamek murowany nad rzeką Wartą, do którego idąc z podwórza schody quondam [niegdyś], teraz gruzem zawalone, prowadzą do drzwi podwójnych na zawiasach zielaznych z ryglem i hakiem jednym do zapory, bo drugiego nie masz. Te drzwi są stare, połupane, progu pod nimi nie masz. [408] Wszedłszy w dziedziniec mały, brukowany, po lewej ręce jest izba sklepiona, okien w niej dwoje w ołów starych, w nich kraty żelazne, kominek murowany, piec zielony stary, szafa drewniana czarno malowana, stara, bez zamku o zawiasach czterech. Podłoga drewniana, drzwi z dziedzińca o zawiasach z zamkiem starym i klamką, drugie drzwi do apteczki na zawiasach żelaznych, zepsutem zamkiem i klamką, i skoblami. Tam okno w ołów jedno, z kratą zielazną, posadzka jastrychowa89, sklepienie dobre, ściana przez środek od dołu gładka, w górę w kratkę stolarską robotą. Szaf dwie, 89

Wylewana posadzka bezspoinowa. 73


jedna z kratką malowana, druga prosta, w nich zamknięcia żadnego nie masz, tylko zawiasy żelazne. Z tej apteczki drzwi malowane na zawiasach zielaznych, do izby przedtym malowanej, teraz zakopconej, w której sklepienie jest dobre, posadzka z tarcic90, okien w ołów cztery po części papiórem lepione, w nich kraty żelazne, piec biało polewany, stary, komin szafiasty, szaf drewnianych dwie, jedna czarno malowana na nogach, poprężona i połupana, druga także malowana na gałkach toczonych, w tych obudwu zamki poodrywane, tylko z zawiasami zielaznymi, stołów drewnianych dwa, trzeci prosty, w dziedzińcu krzesełko skórzane odarte jedno. Stołków starych połupanych dwa. Z tego pokoju drzwi w dziedziniec malowane o zamku i zawiasach, z których wychodząc na prawą rękę połowa drzwi na schód murowany na drugie piętro do sionki, gdzie podłoga jastrychowa stara. W niej okno bez szkła i rum91. Z niej w prawą stronę są drzwi stare połupane bez zamku o zawiasach tylko do stołowej izby, gdzie podłoga z tarcic zła, posowa92 z tarcic malowana. Piec biały dobry, komin szafiasty, kredens z balustradą stary, okna cztery, w których futra w murze pogniliwe ze szkła i ram. Na lewej stronie sionki drzwi stare na zawiasach tylko do pokoju, gdzie posowa i podłoga z tarcic dobre, piec biały, komin szafiasty, okien trzy tak puste, jak w stołowej izbie. Z tego pokoju garderoba, w posowie, podłodze, drzwiach i oknie, tak jak w pokoju. Stąd drzwi dwoiste bez zamknięcia o zawiasach do pokoju w drugiej części zamku. Wracając się zaś do wyrażonej sionki, gdzie na prawej ręce są schody drewniane tarcicami obite [408v] na salę górną nad izbą stołową, gdzie podłoga jastrychowa, posowa z tarcic stolarską robotą malowana, znacznie popsuta, balki miejscami pogniłe i murłaty, komin szafiasty sztukaterską robotą, okien óśm, tak pustych, jako i w pokojach. Stamtąd poboczna rejteratka, gdzie podłoga w jastrych, w pół posowy z tarcic i okno jedno puste. Druga część zamku, do której się wchodzi po prawej ręce dziedzińca, w niej na rogu od ogroda na dole jest kaplica o oknach Z desek. Gruz. 92 Sufit. 90 91

74


dwóch potłuczonych z kratami żelaznymi, podłoga jastrychowa, sklepieniem malowanym w sztuki porysowanym, w niej jest obraz w ramach stojący na ziemi i statua Matki Najświętszej i innych obrazów górnych trzy, obicie skórzane złe, podarte, ławki do siedzenia dwie, drzwi na zawiasach złe. Podle tej kaplicy skarbiec o jednym oknie pustym, sklepienie w nim bardzo porysowane i drzwi złe na zawiasach. Dalej drzwi na górne schody złe, o zawiasach tylko, schody zaś z gruntu zrujnowane. Dalej z dziedzińca drzwi proste bez zamku na zawiasach, tylko do kuchni, gdzie okno jedno bez szkła i rumy, o kracie zielaznej. Stamtąd spiżarnia, do której ani drzwi, ani haków nie ma, w niej okno bez ramów i szkła, i kratę powyłamywane do połowy. W tej zaś kuchni i spiżarni wszystko sklepienie z gruntu zrujnowane i tylko widać nad spiżarnią sufit na płótnie malowany podarty. Pokoju górnego, gdzie są okna cztery bez ram i szkła, po jednej stronie okien sześć rzędów, niespełne murowanej posadzki. Z kuchni zaś widać posowę w górze nad sionką. Z której sionki w lewą były drzwi do pokoju, gdzie podłoga drewniana, pawiment93 snycerską robotą malowany, kominek szafiasty, piec spustoszony i okna dwa na rzekę puste. Stamtąd gabinecik narożny o kominku kapturowatym, posowie i podłodze drewnianemi bez drzwi i okien, apartyment zaś wyższy tak zrujnowany, że i sposobu wejścia nie masz. Ściany zaś od dołu w górę tak porysowane, że prędki grozi upadek. Z tej strony zamku od rzeki w środku dziedzińca od drugiej kondygnacyi na okół jest ganek z gruntu pogniły, tylko podporami z dołu podparty. Dachy na całym zamku złe. Z dziedzińca wychodząc ku miastu są wrota podwójne z zaporą o hakach żelaznych zamykane, stare, złe. Schody wschodząc w ogród zrujnowane, ogród [409] zaś sam bardzo zaniedbały, kanały w nim po części zalazłe, ogrodzenie z jednej strony parchan niezły, u którego jest w środku brama i furtka murowane. Z zamku wychodząc ku folwarkowi kuchnia mała z pruska budowana, pod guntami94, dach zły i stary. W tej kuchni jest piec do ciast murowa93 94

Posadzka. Drewniane gonty. 75


ny, drugi stary w kachle95 proste, przy którym kominek murowany. Dalej idąc po prawej ręce rzeki Warty mielcuch96 stary, browar z pruska budowany, izba zaś w blochy97 stare, złe. Przyciesi98 wkoło tego mielcucha pognili, dach zupełnie zły w tym mielcuchu, drzwi pięcioro na żelaznych zawiasach ze skoblami i wrzeciądzami, pierwsze do sieni i browar z kotłem i kotliną murowaną, kadziami dwiema wielkimi, drybusami99 także dwiema, korytkiem do brzęczki złym, inszego potrzeba, kominem wielkim murowanym. Drugie drzwi w tym browarze na górę, trzecie do izby, w niej piec stary prosty, kominek murowany stary, ściany w blochy złe, podsadzka jastrychowa, posowa z tarcic, okno jedno w ołów, koryto do zalewku. Z tej izby ozdownia100 ze wszystkiem porządkiem do niej należącym, beczek piwnych gruntownych trzydzieści dwie. Dalej idąc stajnia dla koni stara, zła, z pruska budowana, ściany miejscami powypadały. Dranicami101 dziury zabite, przyciesi wszędzie pognili. Dach częścią zły, częścią niedawno pokryty. Podle tej druga stajnia, z gruntu zła i pusta. Już się poprawić nie godzi. Za tymi stajniami folwark w lepiankę o dwóch izbach i komorach z kominami dwiema murowanymi. Drzwi do tych izb i komór, także do sieni na żelaznych zawiasach z klamkami żelaznymi i zawiasami. W jednej izbie piec zielony stary, komin szafiasty stary, z drugiej strony sieni izdebka z piecem prostem, okno złe, tarcicami zabite, posowa z tarcic zła. Za tym folwarkiem obory i chlewy w dyle, niezgorsze, snopkami pokryte. Dalej idąc owczarnia w blochy budowana, dobra, tylko poszycie złe. Owiec w niej nie masz. Stodoły [409v] wiatr powywracał, tylko jednej połowa mniejsza została i to zła. Spichrz w bloszki, u którego z jednej strony ściana w lepiankę, teraz świeżo poprawiona, guntami prostymi pokryty. Obok folwarku gorzalnia w lepiankę, stara, dranicami starymi pokryta z izdebką Kafle. Słodownia. 97 Belki. 98 Rodzaj szerszych i wysokich bali sosnowych. 99 Naczynie do pomywania. 100 Suszarnia słodu. 101 Deski do wykonywania pokryć dachowych. 95 96

76


małą i piecem prostym, z oknami małemi dwiema w ołów, posowa z dylików102. Za tą gorzalnią opodal budynek stary o dwóch izbach, guntami pokryty starymi, w jednej izbie mieszka komornik, w drugiej baba. Ten budynek z gruntu wszystek zły. Dalej idąc chałupa pańska stara, zła, dranicami pokryta. Okna dwa w drewno, drzwi na żelaznych zawiasach, piec prosty stary. W tej chałupie mieszka rybak zamkowy. Miasto Sieraków. Do jurysdykcyi zamkowej należące, w którym znajduje się mieszczanów siedemdziesiąt i siedm, między którymi mieszczanami rzemieśnik taki znajduje się: sukienników 5, dają czynszu do zamku zł 50 i groszy 20 corocznie, szewców 10, czynszu dają corocznie zł 60, kowalów 3, dają czynszu zł 8, piwowarów 12, dają od każdego półwarka, każdy po zł 3, piekarzy 7, daje każdy czynszu po zł 3, gorzelanych 7, daje każdy czynszu po zł 8, garczarzy 4, daje każdy czynszu po zł 8, krawców 6, płócienników 2, rzeźnik 1, kołodziejów 3, bednarz 1, toczek 1, cieśli 3. Ci wszyscy czynszu żadnego nie dają. Całe miasto daje czynszu od ról, łąk, ogrodów i domów 228 zł i gr. 20 corocznie. Żydów gospodarzy 3, dają czynszu corocznie zł 300 do zamku. Żyd jeden brukowe trzyma, daje z niego corocznie zł 30. Most na rzece Warcie stary, jeszcze niezły. Za tym mostem przy folwarkach miejskich jest winnica, przy której mieszka człek do zbierania wina. Ma chałupę starą. Tam jest prasa do wyciskania wina, ale popsuta. Jadąc [410] do Kobylarskiego folwarku jest cegielnia stara popsuta, poszycie na niej złe, poodzierane. Trzeba inszego. Piec do palenia cegły zły. Przy tej cegielni jest chałupa dla strycharza103 zła, poszycie na niej złe. Trzeba inszego. Folwark Kobylarski do zamku należący [...] 2. Fragment inwentarza dóbr sierakowskich, sporządzonego w dniu 27 czerwca 1775 r. (APPoznań, Gr. Pozn. 1137, k. 304-304v). A najprzód miasteczko Sierakowo przed lat piąciu spalone, teraz już po większej części wybudowane, żadnych jednak danin zamko102 103

Grubsze deski używane w konstrukcjach stropowych. Ceglarz, rzemieślnik wyrabiający dachówki. 77


wi nie dające, ponieważ po spaleniu tym wolnością na lat 10 przez w. pana de Gartenberg Sadogórskiego mieszkańcy miasteczka tego są udarowani. W miasteczku tym jest austeryja wjezdna104 w pruską robotę, dachówką pokryta, z pomieszkaniami na dole i górze, i stajnią wjezdną, nowo wybudowana, w której szynk skarbowy i gościnny daje czynszu zł 100. W miasteczku tym domów i z apteką nowych 48, chałup adinterim [tymczasowo] postawionych 42, domków starych 12, domów żydowskich 7 i szkoła, jatki i kramiki w jednym zawierające się niewielkim, starym budynku wśród Rynku stojącym. Na końcu miasteczka tego przy rzece Warcie dziedziniec, w którym zamek, stajnie i wozownia, tudzież chlewiki przy parchanie [parkanie] dziedzińca tego stojące. Te spod teraźniejszej wyłączają się tradycyi [zajęcia] i owszem, do wolnych rządów w. panu de Gartenberg Sadogórskiemu, dla wygód jego, ad affectationem [dla zyskania życzliwości] jegoż, consentienti super id parte iure vincente [zgodnie przez wierzycieli] zostawają się. W dziedzińcu jeszcze tym stoi oficyna o trzech kondygnacyjach, na dolnej i wyższej są pokoje [304v] do mieszkania, na najwyższej zaś góra do sypania zboża sposobna. Pod tą oficyną jest sklep. Dach onej szkudełki105 w karpia łuszczkę. Oficyna ta ze wszystkim zamknięciem i oknami dobra, która per partem iurevincentem [wierzycielom] należeć ma. Za nią sad gruszkowemi, śliwkowemi i wiśniowemi drzewami rzadko zasadzony, w którym sadzie jest sadzawka spuszczona, szlam z niej nie wywieziony i pszczólnik uli, raczej daszek do wierzchu parchana z dranic urobiony, w pszczólniku tym jest ulów z pszczołami 3, próżnych ulów 32. Za zamkiem ku folwarkowi szpichlerz o dwóch kondygnacyjach, dolna kondygnacyja na trzy części rozdzielona i przemurowana, dwie części cudzym zaprzątnione zbożem, w trzeciej młynki dwa do chędożenia zboża popsute, i wełny miechów siedem, na górnej zaś kondygnacyi zboże różnego gatunku [...].

104 105

78

Karczma zajezdna, zajazd. Dachówki drewniane, gonty.


79

„I tutaj jeszcze może powrócić życie!” – stan obecny wnętrza Kościoła Ewangelickiego w Sierakowie. Foto: Danuta Tomaszewska


Spi s t reś c i

80

Zbyszko Górczak Górkowie w dziejach Wielkopolski i Sierakowa Aneks

3 18

Zdzisław Pentek Opalińscy w Sierakowie

19

Robert Jędrzejczak Udział Piotra Opalińskiego w wyprawie Władysława IV na Moskwę 1617-1618

35

Jolanta Imiołowska – Sorowik Ambitny Sieraków

43

Michał Zwierzykowski Sieraków i jego właściciele w drugiej połowie XVIII wieku Aneks I Aneks II

53 73 77


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.