O tym, jak Hania lepiła bałwana Hania zjadła kaszę i szybciutko pobiegła do przedpokoju. – Tylko ciepło się ubierz! – krzyknęła za nią mama. – Tak, mamusiu! Myszka założyła kurtkę, ciepłe buciki, szalik i czapkę i wybiegła na dwór. Od razu wzięła się do pracy. Doskonale wiedziała, jak należy lepić bałwanka, bo mama jej o tym opowiedziała i pokazała też w kolorowej książeczce z obrazkami, jak trzeba to robić. Hania jeszcze nie umiała czytać, ale doskonale rozumiała rysunki. Dlatego cała sprawa nie wydawała się taka trudna.
13