– Przecież ty na pewno wiesz, czy ten skarb istnieje! Tylko mi nie chcesz powiedzieć, bo masz ja-
– Zeszłam tylko po wodę – powiedziałam szybko. – Irka, co masz taki głos? Chora jesteś? Płakałaś?
kieś dziwne zasady! –
– E… może trochę zaziębiona. – Wpadłam do
Chlipnęłam oskar-
kuchni, schowałam pestki pod bluzę i zakryłam
życielsko.
się butelką wody.
Nieja się lek-
Mama wstała i wyszła do mnie, do
ko stropiła.
przedpokoju. Pogłaskała mnie po po-
– Irenko,
liczku i spojrzała mi w oczy.
może coś się
– Coś się stało?
wymyśli –
– M-m…
wymamro-
– Irka, chy-
tała. – Przy-
ba możesz mi
niesiesz mi
o wszystkim powie-
tych pestek dyni?
dzieć, wiesz o tym?
Przy nich lepiej mi
Tia… A ty tylko
się robi obliczenia.
obgadasz to ze swoją
Siorbnęłam nosem, otar-
przyjaciółką i poślesz
łam łzy i zeszłam do kuchni po
mnie do psychologa
pestki. Mama siedziała w dużym pokoju
– pomyślałam.
i pisała na laptopie. Wyjrzała zza drzwi.
80
81