Jak tworzyć opisy według Ewy Nowak?

Page 1

Wścibski nochal przyszłej pisarki

Zmysły i dobry opis

Jest wiele rzeczy, które warto robić, żebyś za kilka lat była światowej klasy pisarką. Jedną z nich jest kolekcjonowanie przyszłych miejsc akcji. Pisarka ma wszędzie wciskać swój wścibski nochal. Dlatego jedź z klasą, z chórem, klubem sportowym czy z babcią na każdą wycieczkę, w każde miejsce. Jeśli twoja koleżanka ma tatę strażaka, poproś o możliwość zwiedzenia remizy. Jeśli jej mama tka chusty dla niemowląt, wproś się do jej warsztatu. W twojej okolicy jest muzeum papieru, domków dla lalek, motoryzacji, historii miasta, zabawek? Sprawdź, kiedy jest darmowy dzień, i idź tam koniecznie. Posterunek policji, kotłownia, zaplecze restauracji, magiel, pracownia krawiecka, schronisko dla zwierząt, schowek na szczotki w twojej szkole, wypożyczalnia nart biegowych. Musisz tam wszędzie zajrzeć, bo jak inaczej opiszesz te miejsca?

Załóżmy, że w TFP ogród jest ważnym miejscem akcji i chcesz go opisać. Piszesz o kwiatach, grządkach, drzewach owocowych, ławeczce i hamaku. Masz banalny opis ogrodu. Tymczasem wcale tak nie musi być, jeśli tylko nie zapomnisz o zmysłach. Ludzie mają pięć zmysłów: wzrok, słuch, smak, węch i dotyk. Najczęściej piszemy o tym, co widzimy. Bardzo niesłusznie, bo dźwięki, smaki, zapachy i dotyk są równie ważne i sprawiają, że czytelnik od razu przeniesie się w przestrzeń, o której piszesz. Wystarczy, że napiszesz: „pachniało plażą w zimie”, a twoja wyobraźnia robi hops i już jesteś na plaży w zimie. Jeśli chcesz dobrze pisać, nie zaniedbuj opisu doznań zmysłowych.

To samo dotyczy imprez. Piknik szkolny, ognisko u twojego taty w pracy, imieniny wujka Pawła, bieg przełajowy, gala boksu, koncert gry na misach tybetańskich. Dziś nie przewidzisz, co może ci się kiedyś przydać do napisania powieści. Dlatego wsadzaj swój wścibski nochal, gdzie tylko się da.

• Wzrok – jasny, ciemny, wąski, szeroki, czerwony, zielony… • Smak – słodki, słony, kwaśny, gorzki, mdły, gliniasty, cierpki… • Węch – spalona cebula, jaśmin o zmierzchu, swąd, zapach rumianku, bryza od morza, pieczone ziemniaki, sitowie, skoszona trwa, siano… • Dotyk – chropowaty, gładki, zimny, ciepły… • Słuch – głośny, cichy, daleki, bliski, wyraźny, niewyraźny, dzwonek, łomot, wrzask, klekot, pikanie, plusk…

Wskazówka: Gdziekolwiek jedziesz, zapisz sobie kilka słów o tym miejscu albo zrób zdjęcia miejsc, które wydały ci się inspirujące. Warto, żebyś założyła sobie katalog zdjęć i nazwała go „Moje inspirujące miejsca”. Podczas pracy będziesz do niego sięgać i korzystać ze zdjęć, opisów i wspomnień.

Opis doznań zmysłowych posłuży ci do wywołania odpowiedniego nastroju w czytelniku.

✗ Zapisz tu osiem miejsc, które w ciągu najbliższego roku koniecznie musisz odwiedzić. I koniecznie je odwiedź. ………….…………………………………………………………………………….…… ……………………………………………………………………….……………………… …………………………………………………….………………………………………… ………………………………….…………………………………………………………… ……………….…………………………………………………………………………….

Kiedy opisywać miejsce akcji? Zasada pisarska jest taka: opisujesz miejsce, gdy bohater widzi je po raz pierwszy i zjawia się tam. Jest błędem, gdy w środku powieści bohater po raz trzeci wchodzi na dach wieżowca, a ty dopiero wtedy opisujesz widok z tego dachu. Opisuj miejsca za pierwszym razem, gdy akcja się tam lokuje.

120

Weszłam do lodowatego, pachnącego starymi gazetami, grzybem i szmatami pokoju wepchniętego między kuchnię i łazienkę. W łazience właśnie ktoś był. Po pokoju prze­ toczył się głuchy łoskot spuszczanej wody. Deski na podłodze na pewno kiedyś były piękne, ale to było jakieś dwa tysiące lat temu. Dziś trzeszczały pod butami. Przy każ­ dym kroku krzywy regał drżał i szczękał obluzowanymi drzwiczkami. Niechcący otar­ łam się o ścianę. Na bluzie została mi zielona pokruszona farba. Miałam tu mieszkać przez następnych osiem lat. Po prostu fantastycznie. Albo: Weszłam do jasnego, kwadratowego pokoju z dwoma wychodzącymi na las oknami. Na podłodze zielona wykładzina dywanowa, na łóżkach eleganckie morelowe kapy bez jednej fałdki. Opuszkami palców dotknęłam ściany – puchata, miękka tapeta pogładziła mi skórę. Wciągnęłam nosem powietrze. Pachniało sosną, tatarakiem i czy­ stością. Nalałam sobie wody do nowoczesnej, ukośnie ściętej szklanki. Chciałabym tu zostać na zawsze, a co najmniej do następnej środy.

121


To dwa zupełnie inne pokoje, prawda? Udało się to pokazać właśnie dzięki opisom oddziaływania miejsca akcji na zmysły bohaterki.

W powieści Wilk Katarzyna Berenika Miszczuk w pierwszoosobowej narracji Margo za pomocą banalnego szczegółu tak opisuje nowy dom bohaterki:

Każde miejsce akcji możesz opisać tak, że wyda się czytelnikowi fascynujące.

Nasz nowy dom jest podobno zabytkowy (kto by chciał mieszkać w zabytku…?), cały z drewna, a dach ma pokryty starymi wyblakłymi od słońca dachówkami. Nawet nie wygląda tak źle, od frontu jest uroczy ganek z huśtawką. Tak, mam własną huśtawkę! Super! Wiem, że to dziecinne, ale naprawdę się cieszę.

Naucz się teraz to robić, a już zawsze będziesz umiała przykuć uwagę czytelnika świetnym opisem.

Po takim opisie wiemy już, że autorka nie będzie nas rozpieszczać wyrafinowanymi opisami. Dostaliśmy huśtawkę na ganku i już widzimy dom z huśtawką. Wystarczy.

Opis pełen wrażeń zmysłowych lub szczegółów

Sposób pierwszy: Zaskakujące szczegóły. W powieści Sznurek Adam Lang tak opisuje podwórko: Nasze podwórko wyglądało wtedy prawie tak samo jak dziś – wciąż nieuprzątnię­ te miejsce po starym domu pradziadków, nieużywana studnia koło ogrodu, plastiko­ we beczki nie wiadomo po czym, zrzucone byle jak drewno na zimę, dziurawe opony samochodowe, zardzewiałe ramy po rowerach, rozwalający się płot, który ojciec od zawsze miał naprawić, bo „w tym roku na mus trzeba to zrobić”, stodoła, pod którą robiły podkop wszystkie nasze psy, kurnik, w którym nigdy nie świeciła żarówka, letnia kuchnia z tak obleśnym lepem na muchy, że nie wiem, po co produkują środki wymiot­ ne, obora, gdzie urodziła się Diana, ogródek, w którym rosły gorzkie ogórki, suche jak listewka rzodkiewki i przeżarte przez ślimaki kapuściane łby, a wszystko to poprzeras­ tane perzem. Normalne wiejskie podwórko. Sposób drugi: Wrażenia zmysłowe. W powieści Rafała Kosika Felix, Net i Nika mamy taki opis: Mijali kolejne hale. W ich oknach błyszczały żółte odblaski płomieni, zza uchylonych wrót dobiegały huk, syk i głuche tąpnięcia. Raz musieli się zatrzymać i przepuścić lokomotywę z dwoma wagonami, na których stały żarzące się czerwono stalowe kęsy, każdy o wadze co najmniej kilku ton. Wreszcie zaparkowali przed halą większą i now­ szą od innych. Waligóra wziął dwóch ludzi i ruszyli za przewodnikiem. Z mrozu weszli do gorącego, wypełnionego rykiem maszyn wnętrza hali. Czytając ten opis, widzimy żółte odblaski, żar rozpalonej stali, słyszymy różne odgłosy, czujemy gorąco.

122

A czy można wcale nie opisywać miejsca akcji? Można. Można go nawet w ogóle nie określać. Akcja powieści może się toczyć w jakimś miejscu, którego nazwa w ogóle nie padnie. Miejsce akcji ma pomóc powieści, wzbogacić ją, ale najważniejszy jest bohater i fabuła. Nigdy o tym nie zapominaj i nie dręcz czytelnika opisami wszystkich miejsc, w których rozgrywają się wydarzenia. Czytelnik przede wszystkim chce wiedzieć, co było dalej.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.