29
Znów byli w drodze. Opuścili Bawidło, zostawiając Agę Badur samą z jej zadaniem. Wojowniczka musiała utrzymać miasto w ryzach do czasu pojawienia się namiestnika wysłanego przez Gospar. Nie było wątpliwości, że da sobie z tym radę doskonale. Urodziła się, by dowodzić ludźmi. Wprowadziła własne porządki, jeszcze zanim zaczęła pertraktacje z dworem. Zakazała grabieży, napaści i podżegania do zemsty, a każde nieposłuszeństwo karała lochem. Wyprowadziła na ulice gwardię, potem pozwoliła wyjechać sojusznikom Lubgosta Dragona, wysyłając tym samym Gospar jasny sygnał, że atak na możnych już się nie powtórzy. Cesarstwo musiało wiedzieć, iż Bawidło, mieścina na peryferiach imperium, zbuntowała się nie wobec władcy, lecz jedynie przeciwko podłemu urzędnikowi i po jego zniknięciu szybko przywrócono porządek. Wśród rzeszy uciekających arystokratów znalazła się też Ema, sponiewierana i złamana, marząca tylko o tym, by dowlec się do Brzeginki, a stamtąd uciec daleko na południe. Cesarz nie rozdzierał szat nad Lubgostem Dragonem – przecież i tak wydał na niego wyrok. Oczywiście nie podobały mu się okoliczności śmierci namiestnika, bo źle to wróżyło następnemu, ale Aga obłaskawiła go daniną przerastającą najśmielsze 314
!Niepowszedni 3 - Int.indd 314
24.08.2017 14:56