Pierwsza pomoc nie tylko dla przedszkolaków - fragment książki

Page 1

pierwsza pomoc nie tylko dla przedszkolakรณw

1


Ta książka jest także dla gąsek.

2


Joanna KrzyĹźanek

Cecylka Knedelek przedstawia:

pierwsza pomoc nie tylko dla przedszkolakĂłw

3


© Copyright by Wydawnictwo Jedność, Kielce 2018 © Copyright by Joanna Krzyżanek and Zenon Wiewiurka, 2018

Ilustracje i projekt okładki:

Tekst:

Joanna

Zenon Wiewiurka

Krzyżanek

To ona napisała opowiastki o gąsce.

To on narysował gąskę Walerkę.

Redakcja i korekta:

Ekspert medyczny:

Agnieszka Bernacka

dr Adam Dudek

To ona sprawdziła, czy gąska ma ogonek.

To on nakleił gąsce plasterek.

Wydawnictwo JEDNOŚĆ 25-013 Kielce, ul. Jana Pawła II nr 4 Dział sprzedaży, tel.: 41 349 50 50 Redakcja, tel.: 41 349 50 00 www.jednosc.com.pl e-mail: jednosc@jednosc.com.pl

ISBN 978-83-7971-443-8 Druk i oprawa: Drukarnia im. A. Półtawskiego www.drukarnia.kielce.pl

4


Nazywam się Cecylka Knedelek. Mieszkam w Starym Knedelkowie przy ulicy Naleśnikowej 5.

A to gąska Walerka, najbardziej

pomysłowe stworzonko, jakie znam.

5


, o t h e c s w r cia k a e o w M czyli jak gąska naśladowała królika

W

lipcową środę postanowiłyśmy upiec marchewkowe ciasto. – Miód jest? – spytałam. – Jest – potwierdziła gąska i wyjęła ze spiżarni słoik lipowego miodu. – A jajka i oliwa? Są? – spytałam znowu. – Są – skinęła głową Walerka i delikatnie przeniosła na stół sześć jaj od podwórkowej kury i butelkę oliwy. – A marchewki i mąka? – dopytałam jeszcze. – Brak – rzekła krótko i natychmiast pognała na marchewkowe pole, a ja poszłam do sklepu po mąkę. – Królik? – zdziwiła się pierzasta, kiedy między marchewkami zobaczyła zwierzaka z różowym nosem. – No przecież nie gąska – powiedział królik w króliczym języku. Potem spojrzał na nią tak, jakby chciał poprosić, by mu nie przeszkadzała, i wyrwał kolejną dużą marchew. Najpierw strzepnął z niej drobinki piasku. Potem powąchał i łapką sprawdził jej twardość. Prawą jedynką obrał korzeń ze skórki, a lewą odciął nać. Na koniec wyszczerzył zęby i zaczął jeść marchewkę, odgryzając kawałek po kawałeczku. 22


„Ale spryciarz z niego” – pomyślała gąska i usiadła na grządce, by nauczyć się króliczego marchewkowania. Kilka chwil później królik zasnął, a Walerka wyrwała sześć dużych marchewek i wróciła do domu. – Mam marchewki – zakomunikowała i natychmiast zdmuchnęła z nich drobinki piasku. Potem próbowała dziobem odciąć nać, językiem usunąć skórkę, a ząbkami zetrzeć marchewkę. – Zachowujesz się jak królik – powiedziałam i wręczyłam Walerce tarkę, nożyk i nożyczki. Trzy kwadranse później nasz dom wypełnił zapach marchewkowego ciasta. I to on zwabił uszatego łakomczucha. Nie należał chyba do dobrze wychowanych królików, bo bez zapytania o zgodę zaczął pałaszować nasze ciasto, robiąc nad sobą fontannę okruchów. – Zachowujesz się jak gąska – stwierdziłam. A wtedy oni na mnie spojrzeli: i królik, i gąska. Jakbym powiedziała coś nie tak. – Przecież to prawda – dodałam i zaczęłam jeść kawałek marchewkowego ciasta. Jak Cecylka.

23


Rany i ranki

Skóra to nasze opakowanie. Chroni wszystko to, co mamy w środku. Jest wszędzie. Nawet na naszych piętach. W niektórych miejscach ciała może być grubsza, w innych cieńsza. Znajduje się na wierzchu, więc narażona jest na ostrza nożyczek i noży, zęby tarek, ostre krawędzie, kawałki ze stłuczonej butelki i końcówki pinesek.

24


Czasami po takim spotkaniu pojawia się na naszym ciele rana, czyli uszkodzenie skóry. Rany mogą być krótkie, długie, wąskie, szerokie, płytkie lub głębokie. Każdą ranę trzeba opatrzyć. Nie martw się, że z twojej rany przez chwilę płynie krew. Jest ona niby rzeczka, która zabiera z brzegów zarazki i brud. Oczywiście, nie może płynąć zbyt długo.

Jeśli rana bardzo krwawi, przyłóż do niej gazik, dociśnij go mocno i chwilę poczekaj.

Pamiętaj, jeśli w skórę wbiło się coś ostrego i w dodatku głęboko, nie wyjmuj tego sam (sama). Gdybyś to zrobił (zrobiła), rana mogłaby zacząć bardzo mocno krwawić, a czasami nawet zamienić się w rwący potok. Tym musi zająć się lekarz. 25


Każdą ranę musisz oczyścić. Delikatnie opłucz ją pod strumieniem wody, a jeśli jest bardzo brudna, umyj ją wodą z mydłem lub polej wodą utlenioną.

Potem przemyj ją środkiem odkażającym, który zniszczy zarazki.

Jeśli po umyciu zauważysz w rance tycie szkiełko, kamyczek lub ziarenka piasku, koniecznie musisz je usunąć. Najlepiej poproś o to dorosłego. Możecie wyjąć drobinkę chusteczką, gazikiem lub pęsetą. Gdy ani ty, ani dorosły nie dacie rady tego zrobić, poproście o pomoc lekarza. 26


Jeśli rana jest długa, szeroka lub głęboka, koniecznie musi zobaczyć ją lekarz. Po obejrzeniu zdecyduje, czy wystarczy ją spryskać psikadełkiem, które przegania zarazki, i przykryć opatrunkiem jak kołderką, czy też będzie musiał zszyć jej brzegi, by szybciej się zagoiła.

To nie boli, bo pan doktor najpierw spryska twoją ranę znieczulającą mgiełką, a potem zamieni się w krawca i zaszyje rowek. Będzie używał najcieńszej igiełki i najdelikatniejszej nitki.

Jeśli opatrujesz komuś ranę, koniecznie włóż na swoje dłonie jednorazowe rękawiczki. 27


Małe rany nie muszą mieć opatrunku. Jeśli chcesz, możesz ukryć je pod małym plasterkiem. Większe przykryj opatrunkiem z jałowej gazy (kompresem) i przymocuj go plastrem.

Dbaj o opatrunek. Nie trzeba go zmieniać codziennie. Czasami może to nawet wydłużyć gojenie się rany. Ale jeśli się bardzo zabrudzi lub nasiąknie krwią, musisz go zmienić.

28


Gdy jesteś pewny (pewna), że opatrunek nie przykleił się do rany, zdejmij go zdecydowanym ruchem. Jeśli zauważysz, że się przykleił, przed zdjęciem musisz go namoczyć. A dopiero potem delikatnie zdjąć.

Większe opatrunki zmieniaj zgodnie z zaleceniem twojego lekarza bądź twojej lekarki.

29


, a k r w a k e k l s a owa W u r T czyli jak gąska jadła truskawki

B

ył lipiec. Bardzo truskawkowy. – One są taaaakie truskawkowe – truskawkowo zachwycała się Walerka. A ja planowałam, oczywiście też truskawkowo: – Te zamrozimy, te zamkniemy w słoikach, te zamienimy w konfitury, z tych wyciśniemy sok, a te największe ususzymy. – A tamte zje Walerka – oznajmiła gąska. Potem usiadła na samym środku truskawkowej grządki i mlaśnięciem rozpoczęła truskawkową ucztę. Kiedy ona ucztowała, ja zaczęłam realizować ostatni punkt truskawkowego planu. Suszenie. Kroiłam truskawki w plasterki i układałam je na sicie. Słońce wbijało w nie niewidzialne słomki i powolutku wyciągało wodę. Kiedy skończyłam, pobiegłam do gąski. – Wstawaj, śpiochu, bo się wysuszysz! – zawołałam. – Ojej! – otworzyła ślepka Walerka. – Dlaczego ja wyglądam jak prosiaczek? Mam sucho w dziobku? I tak jakoś dziwnie się czuję? – spytała. – Za długo kąpałaś się w słońcu – odpowiedziałam. – I w dodatku kapelusik zamieniłaś w koszyczek na truskawki. To nie było rozsądne – dodałam 30


i zaleciłam natychmiastowy powrót do domu. „Będzie nam potrzebna zimna maślanka – pomyślałam. – Bardzo dużo zimnej maślanki”. I już po chwili smarowałam nią pióra gąski. – Ooooo. Jak przyjemnie i maślankowo – wzdychała gąska, kiedy maślanka wyciągała z niej gorące promienie. – Gdyby było jeszcze bajkowo, czułabym się jak w niebie, gę – gęgnęła i spojrzała na mnie prosząco. – Jeśli mnie pamięć nie myli, mówiłaś, Cecylko, że czasami bajki działają jak tabletki przeciwbólowe. – To prawda – przytaknęłam i zaczęłam: – Dawno, dawno temu ślimak zaprosił gąsienicę na truskawkową lemoniadę. Usiedli pod parasolkami na plasterkach truskawek i wtedy pojawił się on. Wielki. Fioletowy i... – Tu przerwałam, bo gąska zasnęła. Pomyślałam wtedy, że to dobrze, bo nie tylko bajki leczą, lecz sen także.

31


Oparzenia Kiedy zbyt długo zażywasz słonecznej kąpieli, słońce może cię poparzyć. Oparzenie to jest podstępne. Ujawnia się dopiero po kilku godzinach. Na skórze pojawiają się miejscowe zaczerwienienia, obrzęk, a nawet pęcherze.

Możesz schłodzić się pod chłodnym prysznicem, a potem posmarować bolące miejsca zsiadłym mlekiem, maślanką lub kefirem. Albo obłożyć je plasterkami świeżego ogórka lub gazikami zamoczonymi w wodzie z dodatkiem miodu. 32


Zaczerwienienie zniknie po około dwóch dniach. Czasami zostawi na skórze plamki i łuszczący się naskórek.

Innym razem może się zdarzyć, że zupa lub tłuszcz zrobią chlup i cię oparzą. Natychmiast zawołaj wtedy któregoś z dorosłych!

33


Potem osusz ranę i nałóż chłodzący żel lub piankę. One pomogą zmniejszyć ból.

Gdy oparzysz się gorącą wodą lub parą wodną, natychmiast (jak najszybciej) musisz schłodzić poparzone miejsce pod strumieniem zimnej wody. Przynajmniej przez piętnaście minut, a najlepiej do ustąpienia pieczenia.

Gdy nadal będzie bolało, dorosły poprosi cię, byś połknął (połknęła) tabletkę lub wypił (wypiła) trochę syropu. One przegonią ból tam, gdzie pieprz rośnie, albo jeszcze dalej. 34


Oparzone miejsce boli. Pojawia się zaczerwienienie, a czasami także bąbel. Nie wolno go przebijać!

Podczas gojenia się małych oparzeń niepotrzebny jest opatrunek. Na trochę większe koniecznie trzeba nałożyć jałowy opatrunek i przykleić go plasterkiem. Jałowy opatrunek to taki, który jest czyściutki i nie mieszkają na nim bakterie.

Jeśli miejsce wokół rany stanie się suche i swędzące, możesz posmarować je wazeliną lub specjalną maścią na gojenie.

Gdy oparzenie jest rozległe lub bardzo boli, trzeba udać się do lekarza lub wezwać pogotowie.

35


Choć trudno w to uwierzyć, możesz oparzyć się też czymś zimnym. Na przykład płynem do czyszczenia toalet.

Oparzone miejsce bardzo boli i piecze. Może pojawić się zaczerwienienie, a nawet bąbel. Jak najszybciej włóż bolące miejsce pod strumień zimnej wody. 36


Jeśli płyn chlupnął na twoje ubranie, natychmiast je bardzo ostrożnie zdejmij. Nie martw się, że niszczysz spodenki lub koszulkę. Nie są one w takiej chwili najważniejsze.

Nie odrywaj ubrania, jeśli przykleiło się do poparzonego miejsca. To zrobi lekarz. Barszcz Sosnowskiego to nie zupa według przepisu owego pana, lecz roślina, która może cię groźnie poparzyć. Wtedy na twoim ciele pojawią się pęcherze i zaczerwienienia. Jak najszybciej udaj się do lekarza. 37


Sp is o po w ia s t ek Znikanie, czyli jak gąska nie widziała, a wiedziała .......................................

6

Głuchy telefon, czyli jak gąska dostała neferowego kimikona .......................

12

Niebieska walizka, czyli mieszkanko Walerkowych skarbów...........................

18

Marchewkowe ciasto, czyli jak gąska naśladowała królika .............................

22

Truskawkowa Walerka, czyli jak gąska jadła truskawki .................................

30

Śniegowa rzeźba, czyli jak gąska lepiła gąskę .............................................

38

Podwórkowa wanna, czyli jak gąska kąpała się z muchą ...............................

42

Gałązkowy szałas, czyli jak gąska spotkała rodzinę jeży ...............................

48

Katar stulecia, czyli jak gąska pocałowała żabę ..........................................

60

Urodzinowy tort, czyli jak gąska upiekła musztardowe ciasto ........................

66

Ciotka Leonia, czyli jak gąska uczyła się latać ...........................................

72

Gąska w kropki, czyli jak gąska chciała być biedronką.................................

76

Fryzura pudla, czyli jak gąska zadziwiła fryzjera .........................................

80

Waniliowe ciasteczko, czyli jak gąska stała się ciasteczkiem .........................

84

Gąska i Ptulek, czyli jak gąska została pacjentką .......................................

92





Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.