Pokonaj siebie – fragment książki

Page 1

MA JA FRYKOWSKA

NOS

Któregoś dnia „Fakt” zaproponował mi dofinansowanie operacji nosa. W zamian mieli zrobić reportaż, pokazując mnie przed ingerencją chirurga plastycznego i po niej. Mój wygląd był efektem wydarzenia sprzed wielu, wielu lat. Byłam jeszcze w przedszkolu, kiedy zdarzył mi się mały wypadek. Z koleżanką robiłyśmy kołowrotek, trzymając się za ręce. Mocno kręciłyśmy się w kółko, ale w pewnym momencie nasze dłonie się rozplotły i uderzyłam nosem w kaloryfer. Poczułam tylko, jak zdrętwiała mi cała twarz. Poszłam z tym do pani wychowawczyni, ale ona powiedziała, że nie widać żadnego złamania. Po wielu latach zaczęłam mieć problemy z zatokami. Okazało się, że miałam wtedy złamaną przegrodę nosową i konieczna będzie operacja. Zwlekałam z nią, bo bałam się tak silnej ingerencji. Jako młoda dziewczyna zupełnie się tym nie przejmowałam. Nigdy wcześniej zresztą nie przeszkadzał mi wygląd mojego nosa. Dopiero kiedy znalazłam się w programie Big Brother, zaczęły się komentarze na jego temat. Punktem kulminacyjnym, skłaniającym mnie do 177


POKONA J SIEBIE

decyzji o operacji, był jeden z nich: „Frytka ma tak długi i garbaty nos, że może nim gasić świeczki w kościele”. Długi i garbaty jeszcze bym przeżyła, ale gasić świeczki w kościele?! To była już lekka przesada. Tak więc kiedy wyszłam z programu i „Fakt” zaproponował mi sfinansowanie operacji w zamian za pokazanie tego w telewizji, z pełną premedytacją postanowiłam wykorzystać taką okazję. Zabieg był i tak konieczny, by udrożnić drogi oddechowe. Nie miałam oporów przed tym, żeby podzielić się moim przeżyciem z całym światem. Ludzie krytykowali mnie, że robię to publicznie, ale ja miałam to w… nosie. Zaczęłam się przyzwyczajać do tego, że jestem od łamania tabu w tym kraju. Byłam prekursorką w wielu dziedzinach i chyba robiłam błąd, że za wszelka cenę próbowałam się od tego odciąć. Nie do końca rozumiałam, o co tyle zamieszania. Nie miałam problemu z przyznaniem się do tego, że poprawiałam swoją urodę. Do dziś mnie zaskakuje, że ludzie, którzy poddają się jakimkolwiek zabiegom, wstydzą się o tym mówić. Może właśnie z tego powodu wzbudziłam tyle kontrowersji i emocji, bo miałam odwagę powiedzieć: „Tak, zrobiłam to. I co z tego?”. Wielokrotnie przypisywano mi operację piersi, implanty w policzkach i innych częściach ciała. W pewnym momencie zaczęło mnie to nawet bawić. Prawda jest taka, że oprócz operacji nosa i zwykłych zabiegów kosmetycznych, jak dotąd nie zrobiłam sobie nic więcej. Jeśli w przyszłości zadecyduję inaczej, to z pewnością nie będę się z tym kryła. Spekulacje dziennikarzy na temat zmiany mojej urody były zaskakujące dla mnie samej. Po pewnym czasie nabrałam do tego takiego dystansu, że wszelkie komentarze na temat poprawiania mojej urody zaczęłam traktować jak komplementy. Doszłam do wniosku, że w takim razie czas działa na moją korzyść, i to bez pomocy skalpela. Co zrobić? Takie geny. 178


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.