Ulsan fragment2

Page 1

Początek, czyli skąd się tu wziąłem

Mieszkanie znajdowało się na jedenastym piętrze w jednym z trzech budynków miniosiedla, na samym brzegu zatoki. Po jej drugiej stronie widać było miasto i stocznię, statki w stoczni i zielone dachy stoczniowych hal na tle gór. Przy dobrej pogodzie widać było w zatoce liczne wysepki, pokręcone zatoki i półwyspy. Woda w zatoce bardzo przejrzysta, niestety, sporo śmieci przy brzegu i na dnie sprawiało dość przykre wrażenie. Zresztą i samo miasto, na ile byłem w stanie to ocenić, wydało się dość zaniedbane. Choć może to tylko takie wrażenie spowodowane kamienistym gruntem, który nawet bez śmieci wyglądał jak rozgrzebana budowa. Trałem do stoczni Samsung Heavy Industries w Geoje. Tak naprawdę miejscowość nazywa się Shinhyeon, ale już wtedy mówiło się, że to jest Koje (kodże). Dawniej bowiem siedzibą władz administracyjnych wyspy była mała wioska po drugiej stronie pasma górskiego i ta właśnie wioska nazywała się Koje. Ale po wojnie administracja przeniosła się do Shinhyeon, miasteczka, które rozrosło się wraz z budową, rozbudową i rozwojem stoczni rmy Samsung i z rozpędu zaczęto miasteczko nazywać Koje. Dziś już ocjalnie jest to Geoje. Skąd różnica w nazwach? Ano dlatego, że Koreańczycy jeszcze w 2000 roku stosowali starszy system tak zwanej romanizacji zapisu języka koreańskiego, czyli zapisu czcionką łacińską i w tym systemie nazwa wyspy pisana była jako Koje. Brzmienie się nie zmieniło, dla nas i tak brzmiało to tak samo – kodże. Od 2000 roku natomiast wprowadzono nowy system (Revized Romanization – poprawiona romanizacja) i odtąd wiele nazw zmieniło się w ocjalnym zapisie łacińskim. I tak nazwę wyspy i miasta Koje zaczęto pisać jako Geoje, drugie co do wielkości miasto w Korei i wielki port Pusan zamienił się w Busan, wyspa Cheju na Jeju, i tak dalej. Następnego dnia rano stawiłem się już normalnie do pracy. Dostałem biurko, pobrałem ubranie robocze, materiały biurowe i do czwartej, z piaskiem w oczach, próbowałem przyswoić wszystkie informacje organizacyjne, jakie mi przekazywano. Po podróży nie musiałem, mogłem dzień odczekać. Ale jeden z kolegów miał wyjechać 11


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.