Informacje24 Nr 6

Page 1

ów k y a l n PO t a a dl Ł k i piĘczn z e B ies

or ef u s m thly is n mo e e fr

ity un m m co h s i l Po

Informacje24.co.uk - Nr 6 (2013)

Jesteśmy Polakami i Ty, i ja, i brat


Zdjęcia: Andrzej Pałka

Rowerowa pasja

zaprowadziła go na

Mount Everest

Jan Leśniak, Polak mieszkający w Bath, postanowił wyjechać na wysokość Mount Everestu. Aby tego dokonać przebył ponad 70 razy jedno ze najwyższych wzniesień w Bath. W sumie pokonał prawie 120 kilometrów.

T

o był morderczy wyścig. Przede wszystkim z samym sobą. Kiedy po siedemdziesiątym podjeździe pod bardzo stromą górę, obserwowało się Jana Leśniaka, widać było niesamowite zmęczenie. Mozolne naciskanie na pedały. Powolne wspinanie się na górę. Metr po metrze, kilometr po kilometrze przybliżały Polaka do pokonania podjazdu na wysokość ponad ośmiu i pół tysiąca metrów. Podczas bardzo krótkiej regeneracyjnej przerwy, główny bohater całej imprezy, był tak zmęczony, że mało brakło a usnął-

by na stojąco z głową położoną na dachu jednego samochodów. Polakowi w pokonywaniu w coraz to kolejnych podjazdów dotrzymywała towarzystwa żona Monika, która idąc przez kilkadziesiąt metrów przy każdym z podjazdów obok jadącego wolno roweru, dodawała mu odwagi i wspierała go duchowo rozmawiając z nim. „Jestem dumna z tego co robi mój maż. Strasznie się cieszę, że podjął takie wezwanie” - twierdziła pytana przez nas pani Monika Leśniak. A jak to jest z obowiązkami domowymi? Przecież taki wyczyn jak 24-godzinny podjazd pod górę musi być okupiony wieloma godzinami treningu – dopytywaliśmy. „Cieszę się, że Janek może robić to co sprawia mu przyjemność. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby miał kontakt z dziećmi. A dzieci Janek stawia na pierwszym miejscu” - zakończyła swoją wypowiedź pani Monika. Oprócz niej na trasie przejazdu zebrało się kilkanaście osób, które oklaskami nagradzało każdy kolejny podjazd. Wreszcie po 78 podjazdach przyszedł kres rowerowym zmaganiom. Na górze powitał bohatera wielki transparent, szampan, ogromny tort i gromada wiernych kibiców. Oprócz życzeń z okazji ukończenia wyjazdu na wysokość równą Mount Everestowi były także i życzenia urodzinowe. Jan Leśniak ukończył nie tylko wyjazd pod górę ale także i 30 lat. Wysiłek w zdobyciu góry połączony jest ze zbiórką pieniędzy na fundację Lennox Children's Cancer Fund, zajmującą się ciężko chorymi dziećmi. Każdy kto chciałby wesprzeć to co robi Jan Leśniak może to zrobić wpłacając pieniądze na www.justgiving.com/bikerest.

Informacje24 WP MEDIA Ltd Bristol (UK); Company no. 08319299; Redaktor naczelny: Wojciech Nowak; info@informacje24.co.uk Marketing: Patrycja Strąk; reklama@informacje24.co.uk; 0752 381 3949; marketing@informacje24.co.uk 2

informacje24.co.uk



Tekst i zdjęcia: Małgorzata Ulanicka

W ogrodach W końcu wymarzona wycieczka - Sandringham Estate, rezydencja królowej. Godz 8.30 tankujemy auto i ruszamy. Pogoda deszczowo - słoneczna z przewaga deszczu ale nie załamujemy się i wierzymy ze będzie słonecznie kiedy dotrzemy na miejsce.

D

otarliśmy do królewskich ogrodów po około 3.5 godzinnej jeździe. Parkujemy auto na parkingu pośrodku lasu, świeże powietrze i … ludzi tłum. Niestety deszczowe niebo ostudziło nieco naszą radość z dojechania do Sandringham Estate. Idziemy kupić bilety: dorośli 12 funtów studenci o 1o funtów. Jako pierwsze zwiedzamy ogrody. Są ogromne, zielone i niesamowicie ukwiecone. Każda roślina jest podpisana – jak w ogrodzie botanicznym – coś niesamowitego. Przechadzając się ścieżkami dochodzimy do domu, w którym mieszka Elżbieta II. Nie można tu robić zdjęć pod żadnym pozorem. O to by nikomu nie przyszło do głowy zakazu fotografowania dbają bardzo miłe panie znajdujące się w każdym pomieszczeniu, które z jednej strony opowiadają o pokoju do którego się wchodzi a z drugiego dbają aby nikt nie zrobił fotografii. W ostatnim pomieszczeniu odwiedzanym 4

informacje24.co.uk

przez nas jest galeria zdjęć królowej od początków jej panowania. Przyznać trzeba, że robią one duże wrażenie. Dla każdego Polaka najważniejsze jest chyba zdjęcie przedstawiające Elżbietę II wraz z naszym nieżyjącym papieżem Janem Pawłem II. Po zwiedzeniu domu królowej przyszła pora na muzeum. Piękne miejsce. Wchodzimy naszym oczom ukazuje się wóz strażacki z dawnych czasów. Zupełnie taki sam jak na starych filmach. Następnie widzimy auta jakimi królowa jeździła. Są piękne. Największe chyba wrażenie robi jednak chyba Rolls Royce. Nie można było od niego oderwać wzroku. Po oglądnięciu eksponatów jakie są przechowywane w muzeum udajemy się spacerkiem nad jeziora. Są duże i zadbane. Jest super. Pogoda wreszcie się zmieniła i możemy w pełni cieszyć się wspaniałym otoczeniem. Udajemy się w miejsce gdzie jest posag

buddy. Olbrzymi i piękny to chyba pierwsze skojarzenia jakie nasuwają się każdemu przychodzącemu na to miejsce. Po 4 godz zwiedzania udajemy się w ostatnie miejsce jakie można zobaczyć w Sandringham Estate czyli kościół. Osobiście nie lubię zwiedzać kościołów, bo kościół jak kościół każdy taki sam dla mnie ale tu zostałam zaskoczona i to bardzo. Na wejściu pani powtórzyła jak mantrę, że zdjęć robić nie można a wiadomo ze to co zakazane najbardziej kusi. Ku moim oczom ukazuje się mały ołtarz wykonany ze srebra. Zachwyca swoją urodą. Wszelkimi sposobami chciałam zrobić foto ale „opieka” była tak szczelna, że wykonanie zdjęcia stało się niewykonalne. Dotarliśmy do hotelu wchodzimy do pokoju patrzymy przez okno a tam... mnóstwo króliczków pasących się na łące...zaskoczenie niesamowite. Po chwili odpoczynku wyszliśmy „zwiedzać” pobliskie puby. Wra-


Elżbiety II Reklama

cając do domu myśleliśmy tylko o jednym – by jak najszybciej położyć się do łóżka. Jutro przecież kolejny piękny dzień podczas którego chcemy zwiedzić latarnie i plaże w Hunstanton i pola lawendowe Preston. Hunstanton liczy około 5 tys. mieszkańców. Jest to dość tłoczny nadmorski resort. Słynie z przepięknego klifu stworzonego z barwnych warstw wapiennych o odcieniu czerwono-brązowo-białym. Uderzające jest to, że w tak ruchliwym miejscu jest niezwykle czysto a przydomowe ogródki są bardzo ładnie zagospodarowane. Można tam zjeść smaczną rybę z frytkami lub lunch w tradycyjnym angielskim pubie, który znajduje się na wysoko położonym nabrzeżu, idealne miejsce na 2dniowy wypoczynek. Jeśli macie czas i trochę ciekawości świata Hunstanton i rezydencja królowej musi się znaleźć na Waszej liście miejsc jakie należy odwiedzić. Uwierzcie warto!


Krakowskie echa w Bristolu W niedzielę 14tego kwietnia Kraków przybliżył się do Bristolu. W tym dniu, w Domu Stowarzyszenia Polskich Kombatantów gromady zuchów ‘Krasnoludki’ i ‘Świstaki’ z Bristolu, i ‘Złote Jabłuszka’ z Taunton oraz Bristolskie harcerki i harcerze spotkali się na Warsztatach Krakowskich.

P

odziwialiśmy uroczy Kraków, bogaty w historię i kulturę. Przedstawialiśmy zuchom to piękne miasto poprzez piosenki, tańce i … własnoręczne wykonanie krakowskich czapek. Ale po kolei. Najpierw było oczywiście powitanie a po nim rozpoczęła się wspólna praca. W jednej grupie zwinne paluszki zabrały się do twórczej pracy. Po kilku chwilach z rąk chłopców wyszły wspaniałe krakowskie rogatywki. W tym samym czasie kiedy chłopcy robili krakowskie rogatywki ozdobione wspaniałym pawim piórkiem i kolorowymi wstążkami; dziewczynki stworzyły barwne wianki udekorowane wstążkami które falowały na mundurkach. Druga grupa oddawała się nauce przepięknego polskiego krakowiaka. Oczywiście była też okazja żeby się zamienić więc każdy zuch, harcerka i harcerz mogli wziąć udział we wszystkich zajęciach. Po warsztacie była okazja na małą przekąskę i soczek przed uroczystym kominkiem. Na kominku mieliśmy zaszczyt gościć naszą ulubioną długo letnią instruktorkę druhnę Ewę Petrusewicz która nas ciągle popiera swoją obecnością i wiedzą. Dołączyli do nas też angielscy skauci, na czele z Isabelle Mills, District Commissioner Cabot District Scouts, oraz Chrisem i Eloise. Naszymi angielskimi gośćmi opiekowała się druhna Krystyna Małkowska-Żaba, która również wygłosiła krótką gawędę. Przygrywał nam mistrz akordeonu druh Paweł Żaba a grono zuchowe i harcerskie razem z rodzicami i sympatykami harcerstwa śpiewało z zapałem i tańczyło z radością. W czasie kominka ‘Świstaki’ przywitały uroczyście nowego zucha i a niektórym spośród obecnych zostały wręczone sprawności pszczółki. Atmosfera w Sali była wspaniała a szczególnie kiedy cała nasza młodzież wstała i zatańczyła krakowiaka którego wcześniej się nauczyła. To były niezapomniane wrażenia. Po kominku wszystkim leciała ślinka bo roznosiły się zapachy świeżego ciasta upieczonego przez Rodziców i Koło Przyjaciół Harcerstwa; oczywiście podanych z soczkiem, herbatką i kawą. Do końca było bardzo wesoło i kolorowo bo wszyscy wyszli z uśmiechem, wiankiem lub krakowską rogatywką. Przewodnik Grażyna Kowalewska

6

informacje24.co.uk


Znacznie trudniej będzie otrzymać brytyjskie obywatelstwo! Od 28 października znacznie trudniej będzie otrzymać brytyjskie obywatelstwo. Rząd Wielkiej Brytanii zdecydował bowiem, że oprócz obowiązującego obecnie testu ze znajomości historii i obyczajów Wyspiarzy trzeba będzie zdać egzamin z języka angielskiego.

Z

amiast jednego testu obowiązkowe będą więc dwa. "Osoby, ubiegające się o obywatelstwo, nie mogą znać angielskiego gorzej od rodowitych mieszkańców" - napisała szefowa MSW Theresa May w liście do przewodniczącego komisji spraw wewnętrznych Izby Gmin Keitha Vaza. - Celem zmian jest dopilnowanie, by imigranci byli zdolni do integracji i przygotowani do niej - zaznaczył minister stanu ds. imigracji Mark Harper. Zmiany wejdą w życie od 28 października 2013. Jak poinformowano, od kandydata na obywatela będzie wymagało się znajomości angielskiego na poziomie średniozaawansowanym. Wystarczającym poziomem jakim ubiegający się o brytyjski paszport będzie musiał mówić jest poziom B1 CEFR lub jego odpowiednik. W systemie ESOL będzie to poziom E3 lub L1.

Tam gdzie zamieszkali imigranci... tam spadła przestępczość!

T

he Guardian opublikował raport, z którego wynika, że tam gdzie zamieszkali imigranci z Europy Środkowej i Wschodniej znacząco spadła liczba przestępstw związanych z kradzieżami. Według raportu przygotowanego przez London School of Economic tam gdzie osiedlili się imigranci z Polski, Czech czy Węgier a więc krajów, które wstąpiły do UE w 2004 roku, znacząco spadła ilość rozbojów, aktów wandalizmu oraz kradzieży aut. Brian Bell, jeden z członków przygotowujących raport w London School of Economics, stwierdził, że „badania jednoznacznie pokazują, iż nie jest prawdą twierdzenie, że przybysze z innych krajów przyczyniają się do zwiększenia przestępczości. Oni są jak rodowici Brytyjczycy – jeśli mają dobrą pracę i dobrze zarabiają to nie dopuszczają się przestępstw.” Podczas wieloletnich badań jakie prowadzone są w tym zakresie przez London School of Economic wyszło na jaw, że liczba przestępstw przeciwko mieniu wzrosła znacząco w latach 90-tych, kiedy to osiedlały się w Wielkiej Brytanii osoby mające status uchodźcy. Reklama

Szkocka wyspa do kupienia za 2,5 miliona funtów Szkocka wyspa Tanera Mor została wystawiona na sprzedaż za cenę 2,5 milionów funtów.

W

yspa ma powierzchnię nieco nieco ponad 323 hektary i jest jedyną zamieszkałą wyspą w grupie wysp Summer Isles znajdujących się na Wester Ross. Obecni właściciele kupili ją w 1996 roku, kiedy to zdecydowali się sprzedać swoją farmę w Wiltshire. Zanim wyspa trafiła do publicznej sprzedaży właściciele starali się zainteresować nią lokalny samorząd. Jako atrakcję wyspy wymieniano między innymi fakt, że wyspa drukuje własne znaczki i ma połączenie lotnicze z lądem. Wyspa jest rajem dla osób chcących odpoczywać na łonie autentycznej dzikiej przyrody. Obecnie zarząd nad wyspą sprawuje córka państwa Wilder - Lizzie oraz jej mąż Richard Williams. „Po wielu szczęśliwych chwilach spędzonych na wyspie zdecydowaliśmy się ją sprzedać aby dać szanse innym by obcowali z piękną przyrodą” - stwierdziła Lizzie Williams. Ciekawostką godną odnotowania jest fakt, że wyspa jest zamieszkiwana już od czasów wikingów. Dla majętnych tego świata możliwość zakupienia szkockiej wyspy jest niezwykle rzadka. Nie od dzisiaj wiadomo przecież, że Szkocji pieniądze to nie wszystko. Tu trzeba mieć powiązania i koneksje rodzinne. Czy więc szkocka wyspa przejdzie na własność kogoś, kto nie ma nic wspólnego ze Szkocją? Czas pokaże. informacje24.co.uk

7


Singapur - miasto drapaczy chmur Po długim okresie zimowej pluchy w Wielkiej Brytanii wreszcie doczekaliśmy sie prawdziwej wiosny, kiedy temperatura wzrosła powyżej 20 stopni Celsjusza. Korzystając z uroków ciepłej angielskiej pogody myślami przeniosłem się do końca poprzedniego roku, kiedy zbliżone warunki atmosferyczne miałem całkiem w innej części globu - Singapurze. Tekst i zdjęcia: Karol Kwiatkowski

G

dzie spędzić tygodniowy urlop w słonecznym i interesującym miejscu na przełomie listopada i grudnia, kiedy pogoda w Europie zbytnio nie rozpieszcza? Rozwiązaniem tego problemu jest Półwysep Malajski, gdzie na jego skraju jest umiejscowiony Singapur, zaliczany do jednego z najbardziej rozwiniętych państw na świecie i zachęcający turystów do odwiedzin szerokim wachlarzem atrakcji. Jedną z ciekawych ofert skierowanych do osób aktywnych fizycznie jest bieg na dystansie ponad 42 kilometrów - maraton singapurski. Linie lotnicze oferują liczną siatkę połączeń do Singapuru. W końcu wraz z Maciejem Koroną, maratończykiem z Bristolu, zdecydowaliśmy się na ofertę Lufthansy i niecierpliwie czekaliśmy na dzień wylotu. W końcu w niedzielne, listopadowe popołudnie stawiliśmy się na lotnisku Heathrow i udaliśmy się na lot do Frankfurtu, skąd mieliśmy przesiadkę do Singapuru. Niestety nasz samolot był opóźniony prawie trzy godziny i nie zdążyliśmy na odlot do Azji. Mając perspektywę noclegu na lotnisku Lufthansa miło nas zaskoczyła oferując wszystkim pasażerom nocleg w hotelu Sheraton i zmieniając nam lot na linie Singapore Airlines kolejnego dnia. Porównując loty niemieckiego przewoźnika i azjatyckiego można było zrozumieć dlaczego singapurski operator jest co roku uznawany za jednego z najlepszych na świecie. Obsługa najwyższej klasy, stewardessy ubrane w typowe singapurskie sukienki i szeroka gama rozrywek, nie pozwalająca się nudzić w 14-godzinnym locie największym samolotem pasażerskim Airbusem A-380. Po wylądowaniu na lotnisku Changi, jednym z najpiękniejszych na świecie, udaliśmy się w stronę naszego hotelu. Od razu z miej-

8

informacje24.co.uk

sca duże wrażenie zrobiło na nas metro, z klimatyzacją, czystymi wagonami i w pełni skomputeryzowane. Po zostawieniu naszych bagaży można było odczuć jet lag, czyli zmęczenie spowodowane zmianą stref czasowych. Jednak uczucie takie trwało tylko chwilę, po tym jak zadziałała adrenalina pobudzająca do zwiedzania nowego otoczenia. Miasto robi piorunujące wrażenie z racji ogromnej ilości drapaczy chmur, w których siedzibę mają instytucje finansowe i ubezpieczeniowe z całego świata. Oprócz miejsc pracy czterdziestopiętrowe wieżowce są także mieszkaniami dla Singapurczyków, więc jeśli się planuje pobyt lub pracę w tej części globu trzeba być pozbawionym lęku wysokości. Płynąc barką po kanale wzdłuż drapaczy chmur można zobaczyć niską zabudowę w stylu chińskim. Oprócz tego na trasie przepływu mijamy symbol Singapuru - Merlion, posąg pół lwa, pół ryby wypluwający strumień wody w stronę portu przeładunkowego, jednego z największych na świecie. Kolejnym interesującym punktem jest Marina Bay Sands czyli hotel wyróżniający się w panoramie miasta oryginalną zabudową. Mianowicie składa się z trzech wież ze statkiem na szczycie, skąd można napawać się zapierającym dech w piersiach widokiem na Singapur, ochłodzić się w basenie czy wypić zimnego drinka odpoczywając w cieniu palmy. Obok tego wyjątkowego miejsca jest młyńskie koło, na podobieństwo London Eye a także park ptaków. Kolejnym ważnym punktem na mapie jest Muzeum Cywilizacji Azjatyckiej i Muzeum Historii Singapuru a także Esplanade - teatr i sala koncertowa, mająca przy wejściu kształt modliszki i wygląd duriana z góry. Durian jest typowym owocem dla tej strefy klimatycznej,

mającym kolczasty kształt z nieprzyjemnym zapachem. Miałem przyjemność skosztowania tego owocu i po pierwszym oporze związanym z nieprzyjemną wonią okazał się on jednak bardzo smaczny i słodki. Oprócz miasta ważnym punktem dla każdego turysty jest wyspa Sentosa, położona w niedalekiej odległości od Singapuru. Można tam skorzystać z szerokiej gamy rozrywek takich jak Universal Studio, oceanarium, pola golfowe, park wodny, plaże czy miejsca dla osób uprawiających surfing. Najważniejszymi atrakcjami była kolejka linowa w Universal Studio, jedna z najbardziej ekstremalnych na świecie, sesja w filmie Transformers, gdzie można było się poczuć jak aktor uczestniczący w produkcji dzięki specjalnym okularom i ekranom 3D a także wziąć udział w spływie po Parku Jurajskim.

P

olskimi akcentami w Singapurze są pomniki naszych wielkich rodaków takich jak Jan Paweł II, który odwiedził ten kraj w 1986 roku a także Fryderyka Chopina, którego imieniem nazwano specjalne towarzystwo zrzeszające pasjonatów jego twórczości. Kolejnym Polakiem jest Józef Korzeniowski, który po wyemigrowaniu do Wielkiej Brytanii używał pseudonimu Joseph Conrad. Autorowi min. Lorda Jima poświęcono specjalną tablicę odsłoniętą przez Aleksandra Kwaśniewskiego w 2004 roku. Ostatnim polskim akcentem był maraton i występ naszego Bristolczyka Macieja Korony, który musiał zmierzyć się z dystansem 42 kilometrów i 195 metrów w ponad 30-stopniowym upale. Start do tej prestiżowej rywalizacji ze złotym znakiem Światowej Federacji Lekkoatletycznej miał miejsce o 5 rano i wzięło w nim udział prawie 70 tysięcy biegaczy z całego świata. Warunki były ciężkie nawet dla Kiproo Kennedy'ego i Irene Kosgei, kenijskich zwycięzców biegu, z czasami dalekimi od ich najlepszych rezultatów. Ostatecznie Maciej Korona uporał się z morderczym dystansem i szczęśliwy dobiegł końca trasy maratońskiej.



ojczyzna

Jesteśmy Polakami i Ty, i ja, i brat Żyjemy w Wielkiej Brytanii, ale przez cały czas jesteśmy Polakami. O tym podstawowym dla nas fakcie śpiewały dzieci z Integracyjnej Szkoły Sobotniej w Bristolu, które występowały w ramach obchodów święta 3 maja.

10

informacje24.co.uk


T

egoroczne obchody święta trzeciomajowej konstytucji rozpoczęły się w Bristolu już w sobotę, kiedy to o 13 odprawiono specjalną mszę świętą koncelebrowaną przez rektora Polskiej Misji Katolickiej księdza prałata Stefana Wylężeka, ks. dr Krzysztofa Tyliszczaka, Kanclerza Polskiej Misji Katolickiej w Anglii, księdza Tomasza Siembaba – proboszcza parafii w Taunton oraz gospodarza bristolskiego kościoła księdza Stanisława Łabudę. Na mszę przyszło bardzo dużo dzieci. Kazanie o Matce Boskiej Częstochowskiej zostało wygłoszone przez księdza kanclerza Krzysztofa Tyliszczaka i obserwując z boku reakcję dzieci trzeba przyznać, że wpatrzone były w uśmiechniętego od ucha do ucha księdza jak w obrazek. Obrazki z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej rozdane zresztą zostały najmłodszym podczas kazania. Pod koniec mszy role słuchającego i mówiącego się odwróciły i czcigodni księża usiedli w ławce aby wysłuchać i zobaczyć przedstawienie przygotowane przez uczniów ISSB pod kierunkiem pani Anety Bałabuch. Przedstawienie chociaż dość krótkie wzbudziło zaciekawienie oglądających. Aby być w zgodzie z tym co się wydarzyło trzeba powiedzieć, że to samo przedstawienie zagrane dzień później w Polskim Klubie SPK wypadło znakomicie lepiej. Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że na premierze trema potrafi zjeść nawet największych aktorów.

O

bchody trzeciego maja świętowali wraz z Polakami także Lord Mayor of Bristol Peter Main a także Deputy Lord Mayor of Bristol David Morris z małżonką panią Katherine Morris. Podczas uroczystości jakie odbywały się w kościele i Polskim Klubie SPK obecne były poczty sztandarowe aż z czterech kół: Southampton – 309, Londonu – 11, Cardiff – 475 i oczywiście Bristolu. Skorzystaliśmy z obecności Wiktora Moszczyńskiego, prezesa SPK wybranego podczas zjazdu w Leicester i zapytaliśmy go jak przedstawia się sytuacja w organizacji i czy jakichś zmian należy spodziewać siew najbliższym czasie. „W dalszym ciągu walczymy o odejście starego zarządu, który naszym zdaniem wielokrotnie łamał statut czego najlepszym przykładem jest przedłużenie sobie kadencji bez zgody zjazdu. Wielokrotnie apelowaliśmy o to by ustąpili z zajmowanych stanowisk. Na wszystkie nasze postulaty stary zarząd nie odpowiada. Nie poddajemy się i walczymy dalej. Mamy nadzieję, że niedługo sytuacja się zmieni i wybrany demokratycznie nowy zarząd przejmie władze” - stwierdził w wypowiedzi dla nas pan Wiktor Moszczyński. Na specjalne uznanie zasłużyły zuchy, które w sposób wspaniały zatańczyły krakowiaka. Jakby tego było mało zuchy przygotowały czapki krakowskie i wręczyły je obecnym na uroczystości gościom specjalnym. Krakowska czapka przyozdobiła więc głowę Lorda Mayora i prezesa SPK Wiktora Moszczyńskiego.

informacje24.co.uk

11


Lord Lawson – Wielka Brytania powinna opuścić UE Lord Lawson, były minister skarbu uważa, że Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską. Twierdzi on, że na takim posunięciu UK by więcej zyskała niż straciła.

W

artykule jakie napisał on na łamach The Times lord Lawson twierdzi, że bilans zysków i strat jakie Wielka Brytania ponosi w związku z obecnością w Unii europejskiej sprawia, że kraj więcej traci niż zyskuje. Po raz pierwszy tak wysoki przedstawiciel Konserwatystów i jeden z najbardziej wpływowych polityków ekipy Żelaznej Damy wypowiedział tak stanowczo pogląd znany dotychczas z przemówień wygłaszanych przez UKIP. Jego zdaniem UE to prawdziwy „biurokratyczny potwór”. „Po 40 latach obecności stało się już jasne, że pora opuścić tę organizację” - brzmi konkluzja artykułu. Dla Polaków słowa lorda Lord Lawson są szczególnie ważne ponieważ mogą stanowić dowód, że być może już niedługo mieszkańcy kraju znad Wisły będą zmuszeni

do opuszczenia Wysp. Jest to tym bardziej możliwe, że David Cameron, pod naciskiem swoich doradców i członków Partii Konserwatywnej, zgodził się na przeprowadzenie referendum w sprawie przynależności Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej. Zabranie głosu przez lorda Lawsona, komentator polityczny BBC Nick Robinson nazwał bardzo ważnym momentem w debacie na temat przyszłości UK w strukturach Zjednoczonej Europy. Głos ten jest o tyle istotny, że w czasie, kiedy był on ministrem skarbu w rządzie Margaret Thatcher, głosował za przystąpieniem Wielkiej Brytanii do UE. Po latach nawołuje jednak aby jego kraj wystąpił z Unii. Lord Lawson nie zgadza się z twierdzeniami o tym, że pozostanie w UE daje wielkiej korzyści UK. „W ciągu ostatniej dekady eksport do krajów UE wzrósł o 40%. W tym sa-

Kość wyhodowana z komórek skóry szansą dla chorych na raka kości? Rak kości jedna z najpoważniejszych chorób może niedługo przestać stanowić tak wielką tragedię. Wszystko przez odkrycie umożliwiające wyprodukowanie kości z komórek skóry.

N

aukowcom z New York Stem Cell Foundation udało się przeprogramować dorosłe komórki skóry i zrobić z nich gotowe do wszczepienia fragmenty kości. Taka rekonstrukcja pozwoli odzyskać sprawność na przykład pacjentom poszkodowanym w wybuchach. Co więcej, metoda ta nie niesie ryzyka odrzucenia przeszczepu – kość jest wykonana z tkanek pobranych od tego samego człowieka. Jak donoszą media cały proces przemiany komórek skóry w kość odbywa się w ciągu 12 tygodni. Osiągnięcie jest dziełem zespołu dr Darji Marolt i dr. Giuseppe Marii de Peppo. Najpierw badacze pobrali próbki skóry. Następnie przeprogramowali je do poziomu komórek macierzystych mogących dać początek praktycznie dowolnym tkankom organizmu. Takie przeprogramowane komórki noszą nazwę iPSC – indukowane pluripotentne komórki macierzyste. To wielka nadzieja medycyny regeneracyjnej – eliminują potrzebę korzystania z zarodkowych komórek macierzystych, których metoda pozyskiwania (z ludzkich embrionów) budzi ogromne kontrowersje etyczne. Następnie specjaliści zajęli się takimi modyfikacjami komórek iPSC, aby dały one komórki potrzebne do budowy kości. Te zaś umieszczono w bioreaktorze na rusztowaniu o żądanym kształcie. W ten sposób można uzyskać praktycznie dowolny kształt potrzebny lekarzowi 12

informacje24.co.uk

do wypełnienia ubytku naturalnej kości pacjenta – przekonują naukowcy. Dziś w takich przypadkach chirurdzy sięgają zwykle po własne tkanki pacjenta (przenoszą kość z innego miejsca ciała), korzystają z banków organów do przeszczepów lub wszczepiają syntetyczną protezę. Żadna z tych metod nie jest doskonała. – Kość to coś więcej niż mieszanka twardych minerałów. To aktywny organ, który podlega ciągłym zmianom – mówi dr Darja Marolt. – Naczynia krwionośne zaopatrują je w składniki odżywcze i usuwają odpady, nerwy zapewniają łączność z mózgiem, a szpik produkuje nowe komórki układu odpornościowego. – Jesteśmy pierwszym zespołem, któremu powiodło się wytworzenie w pełni funkcjonalnych, trójwymiarowych substytutów kości z komórek macierzystych – podkreśla de Peppo. – To przybliża nas do ostatecznego celu, jakim jest stworzenie obiecującej terapii dla pacjentów. Na razie naukowcy przetestowali wyhodowane laboratoryjnie kości w organizmach zwierząt. Wszystko jednak wskazuje na to, że już niedługo będzie istniała możliwość wszczepienia wyhodowanych przez naukowców kości ludziom. Warto zaznaczyć, że technika produkcja kości ze skóry może także posłużyć naukowcom na przykład do testowania nowej generacji leków.

mym czasie ekspoert do innych części świata wzrósł o 75%” - przytacza statystyki były minister skarbu. Dodał także, że „ciągle skupiamy się na pojedynczym europejskim rynku a lekceważymy sposobność eksportu do krajów dynamicznie się rozwijających, szczególnie w Azji.” „Podstawowym pytaniem w kwestii przynależności Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej jest charakter związków jakie nas wzajemnie łączą. Zmieniły się one diametralnie od czasów pojawienia się strefy euro, do której z całkiem słusznie, nie należymy. Obecnie jesteśmy marginalizowani” - napisał w artykule Lord Lawson. Jak widać Wielka Brytania zmienia się a wraz z nią zmienić muszą się także i Polacy. W razie wystąpienia UK z Unii szanse na pozostanie na Wyspach będą mieli tylko ci z nas, którzy dobrze zintegrowali się z naszym nowym krajem zamieszkania.

Polski zlot motocyklowy na Wyspach już w czerwcu!

P

olish Bikers Day już wkrótce, bo 16 czerwca w Londynie w Ace Cafe odbędzie się kolejny polski zlot motocyklowy. Na zeszłorocznej imprezie pojawiło się około 400 osób. Organizowany corocznie przez Arniego zlot polskich motocyklistów to największa tego typu impreza w Wielkiej Brytanii i chyba także największy zlot polskich motocyklistów w krajach europejskich – oczywiście poza Polską. Informacje24.co.uk patronując od kilku lat imprezie także i w tym roku wyślą swojego reprezentanta aby mógł zdać relację z tego, co będzie się działo w kultowej kawiarni motocyklowej w Londynie. W tym roku według zapowiedzi organizatorów ma pojawić się między innymi rodeo dla motocyklistów. Oprócz tego będą konkursy na najładniejsze i najciekawsze motory. Mimo, że motory raczej stanowią męską domenę to jednak na zlocie pojawią się także i panie, które z roku na rok stanowią coraz większą część zlotowiczów. Użyteczne informacje: Kiedy: 16 czerwca 2013 roku Gdzie: Ace Corner N Circular Rd, London, Stonebridge NW10 7UD Wstęp wolny

ABBA ma już swoje muzeum! W Sztokholmie otwarto właśnie muzeum poświęcone najważniejszej grupie muzycznej czyli zespołowi ABBA. W muzeum, którego powstanie wspierał były członek zespołu Bjorn Ulvaeus, można obejrzeć róznego rodzaju pamiątki po zespole takie jak kostiumy, instrumenty czy plakaty. W muzeum można także posłuchać piosenek wykonywany przez hologramowe repliki członków zespołu. Ciekawostką jest fakt, że Ulvaeus nie wyklucza, iż z okazji jakichś specjalnych wydarzeń zespół może się reaktywować i wystąpić razem. W otwartej w poniedziałek placówce znajduje się także parkiet do tańca rodem z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, na którym odwiedzający mogą do woli poćwiczyć swoje umiejętności taneczne.



Tede w Londynie i Leicester! Tede w Londynie i Leicester wystąpi już całkiem niedługo, bo 9 czerwca. Artysta promował będzie swoją najnowszą płytę "Elliminati".

Z

a produkcję muzyczną najnowszego albumu Tede odpowiada podobnie jak przy kilku poprzednich płytach, wyjątkowo utalentowany kompozytor oraz realizator dźwięku o pseudonimie Sir Michu. Na płycie pojawili się między innymi VNM, Sitek, Diox i Setka. Album miał swoją premierę 22.03 i już po 5 dniach otrzymał status złotej płyty. Nowy krążek artysty jest z pewnością zupełnie inny od poprzednich. To jakby powiew ożywczej bryzy. Tede nowym albumem sprawił z pewnością swoim fanom mnóstwo radości. Płyta jest naprawdę dobra. Tym bardziej zapraszamy wszystkich na koncert na którym oprócz Tedego będzie można usłyszeć Peu-

ny, Deer, Maestro, Bujko, Giziol, Nylon, Hedo, Lbeats, a na dekach Dj's: RevolutioN, Cookiz, Frico. Użyteczne informacje: Londyn Kiedy: 9 czerwca 2013 roku godzina 19.00 Gdzie: Gdzie: The Garage, 2022 Holloway Road, Highbury Corner, London, N5 1RD Bilety: przedsprzedaż £12 oraz £17 na drzwiach. Leicester Kiedy: 8 czerwca 2013 roku godzina 21.30 Gdzie: Leicester Square 170 Belgrave Gate LE1 3XL Bilety: przedsprzedaż 12 na drzwiach 17 funtów http://i-want-tickets.com

Stachursky w Bristolu, Londynie i Doncaster Stachursky pojawi się Bristolu, Londynie i Doncaster dając możliwość swoim fanom spotkania się z muzykiem.

D

zisiaj chyba trudno byłoby znaleźć kogoś kto nie słyszał o Stachursky-im. Ten syn jazzowego perkusisty, był DJ-em w lokalnym radiu w Pszczynie, gdzie zaistniał pod pseudonimem Stachursky, obranym od nazwiska jego wieloletniej znajomej. Wielka kariera rozpoczęła się w 1994 roku, kiedy to Stachursky nagrał piosenkę "Taki jestem", która jednocześnie była pierwszym singlem wokalisty z płyty wydanej pod takim samym tytułem. Jego przeboje takie jak „Zostańmy razem” czy „Jesteś 14

informacje24.co.uk

moim przeznaczeniem” - śpiewało pół Polski. 7 czerwca Stachursky gościł będzie w Bristolu. Dzień później pojawi się Londynie a następnie w Doncaster. Użyteczne informacje: Bristol - 7 czerwca -The Fleece Londyn - 8 czerwca - Club Pyza Doncaster - 9 czerwca - Walkabout Rezerwacje biletów i informacje: 07788255234 / 07909094290


informacje24.co.uk

15


Sylwia Łakoma przedstawiła na swoim wernisażu świat, który dobrze znamy ale jednocześnie jest on bardzo daleki od tego w jaki sposób my go postrzegamy.

N

Sylwia Łakoma

„Dziwny jest ten świat” wernisaż fotograficzny

a czym polega owa inność? Chyba na zupełnie innej wrażliwości w spostrzeganiu świata. To co nam wydaje się zupełnie normalne: budynki, karuzele a nawet ludzie puszczający latawce są niby tacy sami ale jednak zupełnie inni. Czy to zasługa kolorów jakie pojawiają się na zdjęciach czy kadrowania – tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, że patrząc się na te fotografie człowiek odnosi wrażenie bycia w innym świecie – chciałoby się powiedzieć lustrzanym. Problem jednak w tym że on lustrzany nie jest. Jest przetworzony oczami wyobraźni Sylwii Łakomej. Rzadko prace fotograficzne bywają tak zaskakujące a jednocześnie takie ładne. Artystka w swoich pracach pokazuje nam świat widziany jakby z przymrużeniem oka. Czemu akurat tak? Pewnei dlatego, że świat widziany przez przymknięte oko jest łagodniejszy do zniesienia. Wystawę prac, mieszkającej od 2008 roku w Bristolu, Polki można oglądać do 1 czerwca w The Grant Bradley Gallery w Bristolu, znajdującej się tuż supermarketu ASDA w Bedminster. Wstęp wolny.

Pięciu milionom rodzin nie starcza na jedzenie! Pięć milionów rodzin korzysta z pożyczek na pokrycie kosztów utrzymania i pokrycie rachunków za żywność.

J

edna na pięć gospodarstw domowych powiedziała, że ich miesięczne dochody w miesiącu kwietniu, nie wystarczyły na pokrycie wszystkich swoich kosztów utrzymania i musieli skorzystać z niektórych form zaciągania kredytów i pożyczek. Grupa osób, którym nie wystarcza na opłacenie rachunków za żywność z ich dochodów, w dużej mierze składa się z gospodarstw domowych o niskich dochodach, zarabiających mniej niż £ 21.000 rocznie i są to zazwyczaj 30 – 49-latkowie w większości posiadający dzieci. Ludzie w tej grupie również są bardziej zmartwieni swoim poziomem zadłużenia oraz większość z nich opisało gospodarkę jako "słabą". Dyrektor wykonawczy Richard Lloyd

16

informacje24.co.uk

powiedział: "Nasz wykaz pokazuje, jak wiele gospodarstw domowych zbliża się do bankructwa a rosnące ceny żywności są głównym powodem ich zmartwień. "To po prostu szokujące, że tak wiele osób potrzebuje korzystać oszczędności lub kredytów na opłacenie podstawowych rachunków, takich jak żywność." Prawie jedna trzecia (31%) ankietowanych była zmuszona do obcięcia swoich wydatków w zeszłym miesiącu, w większości to kobiety w wieku od 30 do 49 lat. Ponad dwie trzecie (68%) osób w całym badaniu opisało stan gospodarki jako zły, chociaż 9% stwierdziło, że jest dobry. Około 2000 osób wzięło udział w badaniu w zeszłym miesiącu w Wielkiej Brytanii.


Chińczycy sprzedawali ryż wyprodukowany z... plastikowych torebek

DJ Hazel w Weston Super Mare i Luton

D

o Europy w 2011 roku trafiło 115 mln podrabianych produktów o wartości 1,3 mld euro - 73 proc. podróbek pochodziło z Chin. Okazuje się, że Chińczycy podrabiają nie tylko ubrania czy perfumy, ale również... żywność - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Z Chin wyeksportowano m.in. podrabiany ryż - tworzony na bazie dwóch odmian ziemniaków i... przemysłowego plastiku. Według Stowarzyszenia Chińskich Restauracji zjedzenie trzech misek takiego ryżu jest równoznaczne ze zje-

dzeniem... plastikowej reklamówki. Z kolei nudle, chińskie kluski przygotowywane oryginalnie ze słodkich ziemniaków niektóre firmy produkowały z... parafiny i tuszu. Z kolei zamiast groszku niektóre chińskie firmy sprzedawały soję barwioną za pomocą specjalnego barwnika i soli. Jedna z azjatyckich firm stworzyła nawet... sztuczne jajka - z mieszaniny kwasu alginowego, potasu, żelatyny, chlorku wapnia i wody wzbogaconej o syntetyczny barwnik. Taki przygotowane "jajka" umieszczano w sztucznych skorupkach.

DJ Hazel w Weston Super Mare i Luton. Dla niecierpliwych pragniemy od razu dodać, że koncert w Weston Super Mare odbędzie się 31 maja a w Luton będzie pójść na koncert 1 czerwca w Dzień Dziecka.

Choroba groźniejsza niż AIDS Według lekarzy rzeżączka HO41, którą pierwszy raz odkryto dwa lata temu w Japonii może być znacznie większym zagrożeniem dla ludzkiej populacji niż AIDS.

C

horobę odkryto podczas badania 31-letniej japońskiej prostytutki. Lekarzom udało się jednak dopiero teraz ustalić, że ta odmiana rzeżączki jest prawie całkowicie odporna na leki i właśnie z tego powodu stanowi poważne zagrożenie dla ludzi. Jej rozprzestrzeniania się nie może być póki co w żaden sposób zatrzymane. Na pocieszenie można powiedzieć, że naukowcy twierdzą, że nikt jeszcze z powodu rzeżączki HO41 nie umarł. Krzepiąca jest także wiadomość, że do tej pory nigdzie poza Japonią choroba nie występuje. To może być o wiele groźniejsze niż AIDS, ponieważ bakterie są bardziej agresywne i mogą rozprzestrzeniać się o wiele szybciej - mówił lekarz, specjalista chorób wenerycznych, Alan Christianson. Zarażenie się rzeżączką z tego szczepu może prowadzić do wstrząsu septycznego, a w efekcie do śmierci

w ciągu kilku dni. To jest najbardziej niebezpieczne - dodał. O nowej odmianie choroby alarmował już dyrektor amerykańskiego instytutu chorób wenerycznych. To sytuacja awaryjna. Z biegiem czasu staje się coraz bardziej niebezpieczna - mówił William Smith. Wezwał również Kongres USA, żeby przeznaczył dodatkowe 54 miliony dolarów ((34 miliony funtów) na badania mające na celu opracowanie skutecznego antybiotyku. Część pieniędzy ma pójść również na kampanię informacyjną. Choroba roznosi się drogą płciową. To zła informacja dla wszystkich mieszkających na Wyspach ponieważ jak podają statystyki, w Wielkiej Brytanii liczba chorób przenoszonych drogą płciową wzrosła w 2011 roku aż o 25%. W 2011 roku zdiagnozowano aż 21 tysięcy nowych zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową.

P

rzed koncertem DJ Hazela wystąpią DJ Robristol, DJ Kordi oraz DJ Whoever. DJ Hazel to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich DJ-ów. W 2001 roku zdobył II miejsce w Mistrzostwach Europy DJ-ów. Jego przebój I love Poland przez wiele miesięcy królował na parkietach całej Polski. Z całą pewnością koncert DJ Hazela ściągnie do klubów miłośników dobrej zabawy. Kto nie miał okazji być na koncercie tego muzycznego szamana powinien czym prędzej udać się bo szansa zobaczenia artysty na żywo może się nie powtórzyć. Użyteczne informacje: Weston super Mare Kiedy: 31 maja 2013 godzina: 21 Gdzie:3A Richmond Street Weston-super-Mare, BS23 1FX Luton: Kiedy: 1 czerwca 2013 godzina 21 Gdzie: Diamond Club, 53 Cheapside Luton, Bedfordshire, LU1 2HN bilety w cenie 20 funtów przy drzwiach i 15 fontów w przedsprzedaży do nabycia pod numerem telefonu: 078 0185 40 38.

informacje24.co.uk

17


Thanks Jimi Festival w Bristolu Bristol stał się miejscem, w którym po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii, odbyło się bicie rekordu świata w liczbie osób grających na gitarach utwór Jimiego Hendrixa Hey Joe!

W

pierwszej edycji Bristol Music Festival udział wzięło 27 gitarzystów, którzy jednocześnie wykonali utwór Hendrixa. Organizatorem bristolskiego festiwalu muzycznego była Polka Renata Zubrek, która dwoiła się i troiła aby przyszło jak najwięcej osób. Jej wysiłki zostały uwieńczone sukcesem ponieważ w trakcie bicia rekordu na sali było około 100 osób. Nie da się jednak ukryć, że mimo iż impreza jest polska, to większość uczestniczących stanowili Anglicy. Według naszego rozeznania stanowili oni około 80% wszystkich obecnych podczas bicia rekordu. Niejako dla równowagi trzeba zaznaczyć, że najmłodszym uczestnikiem grającym dzielnie na gitarze był Polak 2,5 -letni Krzyś, zaś bicie rekordu odbyło się w Polskim Klubie SPK w Bristolu. Prowadzącym cała imprezę byli Bary Montacute z zespołu Local Heros INC i Sławomir Sawczuk. Nie do przecenienia była pomoc jaką organizatorka otrzymała od Bath Guitar School, której uczniowie licznie przybyli na imprezę. Mało tego, prowadzący szkołę Richard Perkins, tuż przed biciem rekordu w graniu na gitarach słynnego przeboju Hendrixa, nauczał wszystkich chętnych podstawowych chwytów jakie trzeba było znać aby zagrać piosenkę Hendrixa Po biciu rekordu na scenie pojawił się pierwszy zespół stworzony z uczniów Bath Guitar School. Występ zespołu w połączeniu z interesującym głosem wokalistki wywołał duży zachwyt zgromadzonej w Polskim Klubie SPK w Bristolu

18

informacje24.co.uk

publiczności. Wspaniała gra i niezwykły głos młodej wokalistki sprawiły, że na parkiecie rozpoczęły się tańce. Drugim zespołem jaki rozgrzał publiczność była kapela Local Heros INC. Co tu dużo mówić jeśli ktoś chciał posłuchać wspaniałych rockowych kawałków to wystarczyło, że przyszedł na koncert Local Heroes INC. Zespół ten, bazujący w Bath i Trowbridge, gra muzykę z gatunku rock, punk. W swoim repertuarze ma 28 utworów – coverów zespołów takich jak Green Day czy ACDC. Jako ostatni wystąpił polski zespół Slapfish, który jak zwykle nie zawiódł i ratował honor polskiej społeczności. Dobrze znane piosenki, śpiewane w języku mieszkańców kraju na Wisłą sprawiły, że sporo osób tańczyło lub przynajmniej rytmicznie podskakiwało.

Z

ciekawostek należy zauważyć, że mniej więcej w środku imprezy na salę koncertową został wniesiony tort urodzinowy, bo jak się okazało organizatorka imprezy Renata Zuberek miała w dniu koncertu urodziny. Oczywiście jak to zwykle w takich sytuacjach nie mogło zabraknąć szampana, który płyną do kieliszków szerokim strumieniem. Warto także dodać, że wszyscy grający na gitarach złożyli swoje podpisy na specjalnie przygotowanej gitarze, która z pewnością stanowić będzie niezwykła pamiątkę po tym wydarzeniu. Organizatorce całego przedsięwzięcia gratulujemy i mamy nadzieję, że w przyszłym roku znowu podczas Bristol Music Festiwal bity będzie rekord świata w graniu na gitarach utworu Hendrixa.




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.