www.e-play.pl
Dwa lata po ustawie – odpowiedź branży
W kwietniu bieżącego roku mijają dwa lata od wprowadzenia w życie nowelizacji ustawy o grach hazardowych, która przyczyniła się m.in. do zmian na rynku zakładów wzajemnych. Chociaż początkowo wydawało się, że ograniczenie liczby licencji i przekształcenie sposobu funkcjonowania rynku stawiają bukmacherów w niekorzystnej sytuacji, to częścią hazardu, która najbardziej ucierpiała po zaktualizowaniu norm prawnych okazała się być branża automatów do gier. W świetle nowo obowiązujących przepisów hazardowe automaty zostały zdelegalizowane.
W
yjątek stanowią urządzenia udostępniane graczom przez Totalizator Sportowy, czyli monopolistę działającego z ramienia Ministerstwa Finansów. Ministerstwo wdrażając w życie nowe rozporządzenia miało na celu wyeliminowanie szarej strefy i uporządkowanie sytuacji, którą w 2010 roku skomplikowało zatwierdzenie nowej ustawy regulującej hazard. Wydaje się, że w przypadku zakładów wzajemnych – mimo wcześniejszych wątpliwości wśród bukmacherów – założenia Ministerstwa zostały po części spełnione. Wykluczono nielegalne podmioty i stworzono idealne warunki dla dynamicznego rozwoju polskich licencjonowanych firm, do których rąk trafił rynek warty kilka miliardów złotych. Jednak branża automatów, w związku z fundamentalnymi zmianami, a wręcz kompletną rewolucją, została zdezorganizowana, co mimo wszystko okazało się zaskoczeniem również dla Ministerstwa, które wierzyło, że obrana strategia okaże się tą skuteczną. Ustawodawca zakładał, że nielegalne lokale szybko opustoszeją, a gracze będą mogli korzystać
9