Pory roku Danuta Szewczyk
Pory roku Danuta Szewczyk
4
Czy to już wiosna?
Czy to już wiosna? Pytają skowronki Co chcą swym śpiewem oczarować łąki, Co chcą nutkami wdzięcznymi o wschodzie Dać lekcję śpiewu zbudzonej przyrodzie. Czy to już wiosna? Czy to już wiosna? Wiatr trzciny rozwiewa, Gdzie jeszcze drżąca i skulona mewa Na pierwsze słońca promienie wciąż czeka, Widząc, że zima nieśpiesznie ucieka, Czy to już wiosna? Czy to już wiosna? Fiołki pytają, Co ledwie główki z ziemi wychylają, By nam rozłożyć kobierce pachnące, W lesie, na łące. Czy to już wiosna? Patrz! Nad łąkami bociek już szybuje! Powrócił do nas! On już wiosnę czuje! Tak! To już wiosna!!!
5
Nie licz si lata
Nie liczą się lata
sł. Danuta Danuta Szewczyk Szewczyk sł. muz. Marzena Marzena Grzymała Grzymała muz. muz.: Marzena Grzymała
Am G/A F/A G/A FFF Em G/A F/A G/A Em Am G/A F/A G/A Em Am wie -- ci ci ło sło sło --- ce ce Roz wie -- ło ce Roz Roz --- ście-li - ło słoń
pro ---mie mie --- nie nie wo wo- -ko - ko ko- ło ło pro mie wo --ło pro nie
ju myl myl po --- god god na ju na iii już myśl po po god --- na
dim CCC F Em Dm Em E dim Em Em Dm FF Em Dm Em EE dim Dm Dm Dm
i ii po po --- god god --- ne ne ło po god ne czo czo --- ło ło czo
Już Ju Ju
ser ce war ---te dla ser --- ce ce ot ot -- - war war tete dla dla ser ot
lu --- dzi dzi dzi lu lu
i ii
świa --- ta ta wia ta wia
Dm Dm Dm
la la la la la la
C C C
7
G77 G G
la la la la li-- cz cz si si la la nie nie lili-czą la la la la nie się la la
77 7 Fm Fm Fm
C C C
la ta la --- ta ta la
la la la la la la
Em Em Em
7
G77 GG
la la la la cz się si la la la nie nie li la la czą lili--- cz la la la si nie
Rozścieliło słońce promienie wokoło I już myśl pogodna i pogodne czoło Już serce otwarte dla ludzi i świata La la lala la nie liczą się lata Drzewa podkulone gałązki prostują Nabierają mocy, gdy słonko poczują Ptaki swym szczebiotem ożywiają ciszę La la lala la a ja wiosnę słyszę Zbliża się powoli słońcem rozświetlona Choć jeszcze się zima i sroży i śnieży To już za niedługo spadnie z niej zasłona La la lala la i w wiosnę uwierzy Odpłyną do morza lodem skute rzeki Powrócą do gniazda wędrujące ptaki I ożyją łąki i sady, pasieki La la lala la takie wiosny znaki
6
CCC
la --- ta ta la ta la
7
Oznaki wiosny
Stąpając lekko, po trawach perlistych, szronem okrytych , krzewinkach bezlistnych, zmarznięta jeszcze, ale już gotowa, by świat malować. Pierwsze dostrzegły wiosnę przebiśniegi, potem krokusy rozwarły szeregi, rannik w jej stronę rozchylił koronę z ziemi wyjrzały szafirki speszone, i słychać zewsząd melodię radosną. Maluj nas wiosno! Maluj nas wiosno!
8
9
***
Im bliżej wiosny, nastrój radosny, słońcem się serce ogrzewa. Na drzewach pąki, zielone łąki, miłosną pieśń szpaczek śpiewa. Konwalii kłącza rwą się do słońca, łodyżki z ziemi wystają, a przebiśniegi, co wcześniej kwitły, już przekwitają... Żółcą się w dali forsycji krzewy pył złoty sypie leszczyna, ptaki miłosne zaczęły śpiewy, wiosenny czas się zaczyna. Ziemia kiełkuje, kwitnie, dojrzewa, przyroda ze snu się budzi, krzewią się krzewy, pęcznieją drzewa, radośniej jest też wśród ludzi.
10
Niezapominajki
Co tam na polanie, oczkiem do mnie mruga? Niezapominajka, tu jedna tam druga a tu całe łany błękitu radosne, zapatrzone w niebo, zasłuchane w wiosnę.
11
Kaczeńce
Rozsypało się złote słońce, na zielonej, podmokłej łące. To kaczeńce – zwiastuny wiosny, marsz rozpoczęły radosny. Tak niedawno szarość i zima, tak niedawno lód i zmarzlina, a tu czarodziejka – wiosna szalejąca, rozsypała nad strugami słońca.
12
***
Tyle planów mam na wiosnę, Tyle marzeń, tyle wzlotów. Myśli moje są radosne, Żadnych nie widzę kłopotów. Ogród pięknie mi rozkwita, I dom również mi pięknieje, Ranek uśmiechem mnie wita, Tak to się na wiosnę dzieje. Wiosna sprawia, że od rana Chodzę jak zaczarowana.
13
***
W powietrzu unosi się zapach jabłoni, Różowi i bieli się sad. Zieleni się wszystko, rozkwita i płoni, Zadziwia i wzrusza mnie świat. I myśli spłoszone szybują w przestworza, Na skrzydłach tęsknoty unoszą się w dal... Nad pola i lasy, drogi i bezdroża, Raduję się czemuś i czegoś mi żal..
14
Poranek
Słoneczko powoli wychodzi zza górki, niebo błękitnieje, różowią się chmurki Skowronek już swoje wyśpiewuje nutki, będzie dzień wesoły uciekajcie smutki!
16
Lato
Minął czas konwalii, niezapominajki, i zakwitły kwiaty, jakby z innej bajki. Pyszni się akacja, zapachem odurza, Na rabacie w słońcu, płoni lico róża. Wdzięczą się w półcieniu klematisów zwoje, Czarują barwami nasturcje, powoje... Lipa już ubiera, w kwiaty swą koronę, wszędzie prezentacje, w którą spojrzeć stronę. Jak więc ciebie lato, nie podziwiać za to, że tak kolorowo, pachnąco, radośnie, dorównujesz wiośnie.
17
Nad łąkami
Nad łąkami, w dzień czerwcowy, Roje pszczółek się unoszą, Brzęczą, siadają na trawie, Kosze nektaru wynoszą. Skaczą też koniki polne, Bajecznie barwne motyle, Zapylają pyłkiem kwiaty. Zatrzymały się na chwilę, Groźnie brzęcząc dwa szerszenie, Co nawet i wśród owadów, Wywołało poruszenie. Świeci słońce, wiatr powiewa, Nad łąką skowronek śpiewa, Jest tak pięknie, że czasami, Pofrunąć by z owadami, Ponad pola, ponad łąki! ... gdzie skowronki! ...
18
***
Zatopiona w słońcu, W błękit zapatrzona, I płaszczem zieleni, Zewsząd otulona, W tym czarownym miejscu, Żyję jakby w raju. Miło mi posłuchać , Jak ptaszki ćwierkają, Jak wieczorem w trawie, Świerszcze koncert dają. Patrzeć jak dokoła, Już wszystko dojrzewa, Syci się barwami, Szelestem drzew śpiewa, I spotykać ludzi, Życzliwych dla siebie, Czy jestem w Podkowie? Czy może już w niebie?
19
Tam, gdzie rosły dzikie grusze
Dałaś mi babciu koszyk do ręki, Barwną chusteczkę na głowę, I szłyśmy często razem na łąki, Poza cienistą dąbrowę. Tam gdzie rosły dzikie grusze, Na między, obok stawika, Szukałyśmy wśród traw i kwiatów, Krzewinek ziół tysiącznika. Zbierałyśmy też skrzypy polne, Kwiat rumianku, macierzankę, Miętę dziką i dziurawiec, Rdest, srebrnolistną kocankę. Świat był dla mnie pełen ciepła, Barwny, pachnący ziołami, A my jak dwie czarodziejki, Z pełnymi czarów koszami.
20
Już jesień
Koniec września w złotych szatach i bursztynach, koralami ozdobiona jarzębina, rubinowy, bluszczolistny płaszcz na drzewach, delikatny szelest liści – wiatr zawiewa... Jeszcze słońce-babie lato sieć rozpina, grzyby w lasach i orzechy na leszczynach. A ogrody w pełnej czaru barw palecie jeszcze ciepło, jeszcze trochę... jeszcze w lecie. Lecz niedługo wiatry w taniec porwą liście, zrazu wolno, delikatnie, uroczyscie, by za chwilę spowodować zawrót głowy, swym jesiennym festiwalem baletowym.
22
Wakacje u babci w Szczeglinie
Dobrze, że można wspomnieniem powrócić w dziecinne lata, kiedy radość w sercu grała skoczną melodię dla świata. Z tą melodią podskakując i czyniąc wiele hałasu szły gromadnie wiejskie dzieci na grzybobranie do lasu. Niosło echo nasze krzyki i gwar był nie byle jaki, aż z trzepotem skrzydeł w górę, uciekały z lasu ptaki. Zbieraliśmy różne grzyby: kurki, co rosną gromadnie, mają bardzo wdzięczną postać i lubią się ukryć snadnie. Chciałyby być niewidzialne nie zawsze się to udaje, bo często spod liści gąszczu, złota suknia im wystaje.
23
Była wielka rozmaitość surojadek dużych, małych, w kolorowych kapeluszach, jedne w bordo, inne w szarych. Jeszcze inne zielonkawe kapelusze zakładają. Są czerwone, grynszpanowe, w fiolet też się przystrajają, Dzięki nim w lesie wesoło, kolorowo i radośnie, gdyż dużo małych i dużych surojadek w lesie rośnie. Ale trzeba być ostrożnym, jest wśród nich wielki truciciel, to SROMOTNIK – gdy go zbierzesz w niebezpieczeństwie jest życie. Wiele innych, pięknych grzybów, rosło w lasach pod drzewami, my zbieraliśmy te grzyby, które bardzo dobrze znamy. A więc: borowik królewski, kozak: babka i czerwony, kurki złote i zajączek w aksamity przystrojony.
24
Gdy zdarzyło się niekiedy, wejść w zagajnik modrzewiowy, to maślaków wysyp wielki przyprawiał o zawrót głowy. Pełne kosze i fartuszki, i trzeba było czasami, ukryć nadmiar grzybów w gąszczu, i przyjść po nie z posiłkami. Tak wśród lasów, pól i sadów, upływały dni, tygodnie, u naszej babci w Szczeglinie, wszystkim żyło się swobodnie.
25
Już październik...
Już październik – trochę smutno i mniej słońca. Lecą liście kolorowe z drzew – bez końca. Pod drzewami usypane są dywany Żółtolistne, przetykane rubinami. Złotem jeszcze obsypana jest leszczyna, Kolorowi się karminem jarzębina. Gdzie nie spojrzeć, wszędzie widać znak jesieni. Jesień minie – przyjdzie zima, świat odmieni.
26
Kasztan
Jak rozświetlony kandelabr W słońcem złoconej koronie Zagląda kasztan do okna I płonie... płonie... płonie. Jeszcze mu złotych liści Jesienny nie strącił wiatr Jeszcze się w słońcu szeleszczą Czarują i mnie i świat. A ja spoglądam z zachwytem Na kasztanowych świec drgania, Choć wiem, że zdmuchnie wiatr płomień Tylko wspomnienie zostanie...
27
dla Władka A.
Zaproszenie na grzybobranie
Gdy się zatrzymasz na skraju boru, przywita ciebie pułk muchomorów. Wejdziesz w głąb lasu, a pod sosnami będzie spotkanie z borowikami. Tam, gdzie koronę rozpina dąbek, ukłon ci prześle kształtny gołąbek. A kiedy zejdziesz z świerkowej górki, to znowu sosny – pod nimi kurki. Całe rodziny z dziatkami w kole, jakby to było grzybne przedszkole. Omijasz sosny, bo pod brzózkami, na pewno spotkasz się z koźlarkami co kapelusze dumnie unoszą i o ocenę urody proszą. Trzeba pokonać splątane krzaki i wejść w zagajnik... a tu maślaki! Co swym zapachem, także urodą, i obfitością wszystkich uwiodą. Na brzegu lasu, gdzie świerki z rzadka, uśmiech ci prześle rydzów gromadka A tam, gdzie drżąca rośnie osika, zadumanego znajdziesz borowika I zapełnione kosze grzybami! Żegnajcie lasy! Jeszcze się spotkamy!!
28
Listopad
Dość ponuro i mglisto, nostalgicznie i dżdżysto, resztki liści z drzew wolno spadają. Szare chmury na niebie, gdzie jest słońce nikt nie wie... Krople deszczu po szybach spływają. Poczekajmy! Niedługo skończy jesień z szarugą, świat rozjaśni się srebrem i bielą. Zamigocą na drzewach oszronione gałązki, białym puchem pola się zaścielą. Będzie raźniej na duszy, kiedy śnieżek poprószy, mroźna noc się rozświetli gwiazdami. I zatętni, zaskrzypi, zaśnieżona już droga, pod mknącymi radośnie saniami.
30
Zimowe pejzaże..
Wszędzie biało.. biało... biało... Ziemię śniegiem przysypało, Wybielone pola, łąki, Gzie skowronki? .... Tak niedawno złoto wszędzie I kasztany, i żołędzie W lasach grzyby, fiolet wrzosów, W polach zboża pełne kłosów, Odlot ptaków... smutek w trzcinach, Idzie zima!!!
33
***
Kiedy twardą ręką zima rządy trzyma, I ziemię zaściela puchowa pierzyna, Konary otula w puszyste kołderki, Na drżących gałązkach zawiesza perełki, Kiedy sypie w oczy srebrnymi gwiazdami, I skrzypi, i skrzy się ziemia pod stopami, I hula i wieje – wiatr mroźny w twarz dmucha, Gdy w pląsach wiruje śnieżna zawierucha, Gdy czasem zaświszcze, a czasem zaśpiewa, I w tańcu chocholim powygina drzewa To już wiesz na pewno – nic tego nie wstrzyma. I wiesz, że na dobre zagościła zima. Tylko wrony w szczerym polu zgromadzone, O czym radzą? – nie wiem. Wiedzą tylko one...
34
Zimowy Czas
Poprzez pola, poprzez las, wędruje zimowy Czas. Idzie tak już od miesiąca, w stronę wiosny, bliżej słońca. Oszronione mrozem drzewa, w oczy ostry wiatr zawiewa, przysypany śniegiem las, trudny to dla Czasu czas. Mija jeden, drugi dzień, a Czas idzie, za nim Cień. Ten nieodłączny kolega, idzie z Czasem, czasem biega. Czasem staje w poprzek drogi, ma zmęczone czasem nogi. Tak wędrują Czas i Cień. Znów mija kolejny dzień. Do wiosny już coraz bliżej, i cień słońca coraz wyżej, dzień już co dzień dłużej trwa, Czas nam cień nadziei da. I przeminie czas zimowy, przyjdzie czas zawrotu głowy i będziemy szukać cienia, tak się z czasem wszystko zmienia.
35
Kolęda
Choć już nocka mrozem dmucha, Choć ciemno na dworze, Sprawdzę, czy pieluszka sucha, W żłóbku Cię położę. Suchym siankiem Cię okryję Ogrzeję Twe nóżki, Bo nie masz kołderki nawet, Ani też poduszki. Masz tylko niebo z gwiazdami, I księżyc na niebie. Masz też w sercach naszych miłość, Co ogrzeje Ciebie.
36
37
Życzenia na Nowy Rok
Stary i zmęczony Rok skończył swój czas. Nadeszła już pora wziąć nogi za pas. Odejść i zostawić za sobą złe dni, Miejsce zrobić na to, co nam w sercach drży. Pozwolić, by Nowy Rok dał nam nadzieję, Abyśmy zebrali to, co się posieje, Aby nie zabrakło chleba dla nikogo, Żebyśmy wiedzieli, którą to iść drogą. Niech Nowy Rok dla nas będzie tak łaskawy, Żeby i dla duszy nie zabrakło strawy. Zmęczonym niech siły doda do przetrwania, Tych co nie kochają – nauczy kochania, Samotnych otoczy życzliwością ludzi, W zatroskanych sercach nadzieję obudzi. Niech się wyciszają konflikty na świecie, Niech nas omijają powodzie, zamiecie! Z tymi życzeniami w Nowy Rok wchodzimy, Czy się one spełnią za rok zobaczymy...
38
39
Hej Panie Panowie
Hej, panie, panowie
sł. Danuta Szewczyk
muz. Marzena Grzymala muz.: Marzena Grzymała Nie licz si lata Hej Panie Panowie sł. Danuta Szewczyk muz. Marzena Grzymała Hej G/A F/A silataG/A Em F Nie licz dim Am Am GGGdim G G dim Am F B7 Em Em/D F G F BF Em Em/D B Em Em/D F F Danuta Szewczyk sł. Marzena Grzymała muz. - ło sło - ce pro - ko - ło Fmaj po Dm - mie -Gnie wo Cmaj Bm i ju Emyl Am- god - na - wa że Leś Pod-ko przyz - na - cie to sa pa - nie, pa - no - wie - mi, - na naj mil sza na świe - cie tu G/A Em G/A F/A F 5) 7 7 7 7( 7 7 GGEm Dm Cmaj Fmaj Bm E Am D Cmaj Fmaj Bm E Am C F Em E Dm dim G Cmaj Fmaj Bm E Am Dm i ju myl po - god - na - ło sło - ce pro - mie - nie wo - ko - ło sł. Danuta Szewczyk muz. Marzena Grzymala
7
7
7
7
zie - leń i
7
7
7
7
7
7
7( 5)
7
7
7( 5)
7
7
7( 5)
7
7
7
7 G7 Em7- pach Am Dm7 G7 C C7 ci F - sza za zi - mą i i ig - li - wia, tu dob - rze nam 7 7 7 7( 5) G Cmaj Fmaj Bm EE77 7 G7 Em Cmaj7 Fmaj F Em Bm 7( E5) Dm dim F G7 Em7 Am7 Dm7 G7 C 7 C Fm 7 Em G
ot - war i wia Ju - te dla ser - ce lu - dzi - ta
7
w
le - cie.
Tu
C C G zie - leń i ci - sza i za - pach ig li wia, tu dob rze nam zi mą i w le cie. lu - dzi i wia - ło Ju war - te dla czo Dm Am FF - ta GGser7 - ce ot - Em G C CC7 Em 7 Am 7 Dm 7 G7 C li - cz si la - ta la la la la la la nie li - cz si la - ta C Fm G G Em C la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la 7 7 F F G Dm 7 7 Em Am Dm7 G CC G Em Am G li - cz si la- ta la la la la la la nie li - cz si la - ta czo - ło
7 Dm Dm 7
7
7
7
7
7
7
la
la
7
la
7
7
7
7
la la
7
7 Am Am 7
la
la
7
la
la
7
la
40
la
la
7
la
la
la
la
la
Hej Panie, Panowie, przyznacie to sami że Leśna Podkowa najmilsza na świecie. Tu zieleń i cisza, i zapach igliwia, tu dobrze nam zimą i w lecie. Nie straszny nam upał, co miastu doskwiera, bo drzewa nam cień swój oddają. A jeszcze do tego, Panowie i Panie w tych drzewach nam ptaki śpiewają. Choć czas nam ucieka, my za nim w pogoni pragniemy zatrzymać go w pędzie, by siadł razem z nami, w cieniu pod drzewami popatrzył jak pięknie tu wszędzie.
41
Spis treści Czy to już wiosna Nie liczą się lata Oznaki wiosny *** Im bliżej wiosny... Niezapominajki Kaczeńce *** Tyle planów mam na wiosnę *** W powietrzu unosi się... Poranek Lato Nad łąkami *** Zatopiona w słońcu Tam, gdzie rosły dzikie grusze Już jesień Wakacje u babci w Szczeglinie Już październik Kasztan Zaproszenie na grzybobranie Listopad Zimowe pejzaże *** Kiedy twardą ręką... Zimowy Czas Kolęda Życzenia na Nowy Rok! Hej, panie, panowie
4 6 8 10 11 12 13 14 16 17 18 19 20 22 23 26 27 28 30 33 34 35 36 38 40
Pory Roku autor: Danuta Szewczyk ilustracje i opracowanie graficzne: Joanna Jarco © Danuta Szewczyk Wszelkie prawa zastrzeżone Podkowa Leśna, 2009