Jacek Krenz
Portugalia Opowieści graficzne
Gdańsk MMXXII
Photography is an immediate reaction, drawing is a meditation. Henri Cartier-Bresson
Opowieści graficzne
Lizboński spacer E já tudo pode ser Tudo aquilo que parece Na Lisboa que amanhece... Sérgio Godinho
Wyruszam z Placu Restauradores. Dzielnica śródmiejska, położona w dolinie pomiędzy dwoma wzgórzami, Alfamą i Bairo Alto, zabudowana została w jednolitym, harmonijnym stylu po trzęsieniu ziemi i pożarze w 1755 roku, zgodnie z wizją markiza Pombala. 67
68
Opowieści graficzne
Idę prześwietlonym słońcem pasażem Rua Augusta ku bramie prowadzącej na Praça do Comércio. Połyskujący w słońcu charakterystyczny portugalski chodnik (calçada portuguesa), wygładzony stopami pokoleń, zmienia strukturę wapiennych i bazaltowych kostek mozaiki w gładką materię. Mijam sprzedawcę kasztanów spowitego dymem, unoszącym się z paleniska na węgiel drzewny. Zapach pieczonych kasztanów ma dla mnie kolor przeźroczystego błękitu z lekką domieszką jesiennej szarości Payne's Gray. Praça do Comércio – serce miasta łączy ruchliwe stare miasto z równie ruchliwym Tagiem. Z nadbrzeżnego bulwaru możemy zobaczyć słynny most Ponte de 25 de Abril.
69
Rua da Conceição prowadzi pod górę do ciasno zabudowanej najstarszej lizbońskiej dzielnicy Alfama.
Opowieści graficzne
71
Wszystko jest tu jakby miniaturowe: domy, okna, przedproża, sklepiki i knajpki. Bramy. Wąsko, ciasno, malowniczo. Siedząc w tramwaju na twardej drewnianej ławce, niemal zaglądamy lizbończykom w okna. Ponad naszymi głowami, na sznurach suszy się pranie, powiewając niemo i bezwolnie na wietrze. Wokół gwar. Dzwonią tramwaje.
Dochodzę do Portas do Sol, miejsca z szerokim otwartym widokiem na dachy miasta poniżej, a poza nimi - na szeroką i czasem błękitną, a czasem srebrną wstęgę Tagu. 72
Opowieści graficzne
I dalej, pod górę, na sam szczyt Alfamy, do Castelo São Jorge. Zamek, wzniesiony przez Maurów w początkach XII wieku, następnie rozbudowany przez katolickich królów Portugalii do dzisiejszych rozmiarów, przez wieki służył jako twierdza obronna. Dziś to znakomity punkt widokowy, skąd możemy podziwiać całą Lizbonę. Powrót tramwajem linii 28, stromo w dół, ku centrum. Pora na kolejne wzgórze, Bairo Alto, cel: Largo do Chiado i Praça Luis de Camões.
73
74
Lizbona, Alfama, Rua de São Tomé w deszczu.
Opowieści graficzne
Café „A Brasileira” na Largo do Chiado od ponad stu lat serwuje brazylijską kawę w tradycyjnych wnętrzach w stylu art déco. Na ławeczce przed kawiarnią siedzi odlana z brązu nieruchoma postać - to Fernando Pessoa.
75
Wychodząc z Placu Camõesa natrafiam na świetny kadr: widok dzielnicy portowej i most 25 de Abril wraz z monumentalną figurą Chrystusa na drugim brzegu.
78
Opowieści graficzne
Niedziela w Bairo Alto Niedzielny poranek rozpocząłem od mocnego espresso w parku na Praça das Amoreiras, który na przekór nazwie (amoreira to drzewo morwy) tonął w złotej chmurze jesiennych miłorzębów. To tutaj, w starej tłoczni oliwy, mieści się moje ulubione muzeum – Museo Árpád Szenes-Vieira da Silva. Abstrakcyjne malarstwo Marii Heleny Vieira da Silva niezmiennie mnie fascynuje. Jestem tu po raz kolejny, i znów jak poprzednio, robię kilka szkiców rysunkowych i akwarelowych. Taka aktywna forma odbioru dzieł sztuki niewiele ma wspólnego ze „zwykłym” zwiedzaniem i prostą funkcją patrzenia. Percepcja się wyostrza, analizowane szczegóły kompozycji wrysowują się w pamięć, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Stojąc przed jej obrazami, kreśląc linie, wytyczając punkty zbiegu, notując gamy kolorów, momentami czuję, że jestem „tam” – w świecie malarki. Intuicyjnie odbieram miejsce i czas, światło i moment dnia w jej paryskiej pracowni. W takich chwilach dzielę radość kreacji i odkrywania formy. Fantastyczne uczucie.
79
80
Rysowałem siedząc na progu domu przy wąskiej uliczce Rua dos Salgadeiros, gdy dołączyła do mnie Mariola i Marek, mieszkający w Lizbonie artyści. Mariola Landowska jest filarem grupy polskich malarzy mieszkających w Portugalii, z którymi od kilku lat wystawiam swoje prace w różnych miastach i galeriach. Marco Szankowski to znany fotograf i artysta plastyk. Tym razem nie ścigaliśmy się rysując na czas, dzień upłynął nam w typowym dla Południa leniwym tempie.
Opowieści graficzne
81
Z parku Amoreiras poszedłem w górę do Bairo Alto. Na Largo Trindade Coelho, w wiosennym słońcu, przez drzewa niemal pozbawione jeszcze liści przezierał widok fasad z charakterystycznymi kolorowymi kafelkami azulejos. Zainspirowany abstrakcyjnymi transformacjami Vieiry da Silvy, próbowałem to naszkicować, zachowując realizm sytuacji i formy, ale zarazem odchodząc od niego kolorem.
Spis treści Zarys. Pierwszy szkic. 9 Z notatnika architekta 15 Początek roku i caloiros 21 Jutro, czyli kwestia czasu 23 W chmurach i ponad chmurami 25 Mare nostrum 29 Uniwersytet, wełna i dyktatura 31 Dom południowy, 33 dom północny 33 Sabores de saudade 37 Zima 39 Trwanie i przemijanie 41 Korrodi 47 Stare fabryki 51 Urodziny 55 Fado 59 Pierwszy powiew 63 Lizboński spacer 67
Niedziela w Bairo Alto 79 Sztuka szkicowania: zobaczyć więcej 83 Czas przeszły, czas teraźniejszy 89 Blind sketching 93 Senhora da Noite 96 Stolik i stali bywalcy 98 Noc świętojańska 101 Szkice w słowach i liniach 102 Winnica 117 Portrety 121 Leiria: szkicowanie z Salvadorem 131 Coimbra po raz drugi 135 Festas e romarias 141 Castelo Branco 145 Powroty 155 Pochwała szkicowania 159 Bibliografia i przypisy 163