Druga Przestrzeń

Page 1

Jolanta Jastrząb Małgorzata Rozenau

DZIAŁANIA PLASTYCZNE W TERAPII


Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach


Jolanta Jastrząb Małgorzata Rozenau

DRUGA PRZESTRZEŃ

Działania plastyczne w terapii

Katowice 2017



WSTĘP

5


6


Tekst | Jolanta Jastrząb, Małgorzata Rozenau

Przedmiot i cel projektu Projekt „Druga przestrzeń” jest efektem wypracowanego przez szereg lat procesu edukacji studentów w Pracowni Rysunku I roku na kierunku Malarstwo Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Założyłyśmy na początku naszej pedagogicznej współpracy, że najbardziej zależy nam na kształtowaniu świadomości studentów — tej artystycznej, ale też społecznej. Proponujemy studentom określone tematy dodatkowe, ale również prosimy o ich indywidualne sproblematyzowanie, zostawiając odpowiednio dużą ilość czasu na ich osobistą analizę. Okazuje się bowiem, że młodzi ludzie chcą zmierzyć się z tym, co ich szczególnie nurtuje. Staramy się, aby tematy dotyczyły całego spektrum zagadnienia, a dopiero potem doradzamy im, jakich środków należy użyć, aby realizacja zadania miała jak najbardziej czytelny przekaz. Dzięki zastosowaniu tego typu postaw udaje nam się skutecznie nawiązywać kontakt ze studentami — czasem zażarcie dyskutujemy i wymieniamy się opiniami. Nierzadko nasze poglądy są zupełnie odmienne, co zmusza studentów do uzasadniania, dlaczego podjęli się realizacji właśnie tego tematu, co ich do tego sprowokowało. Studenci, by zrealizować temat, muszą poznać możliwie całe zagadnienie, do czego mogą przydać się doświadczenia i osiągnięcia innych dziedzin nauki i sztuki… Celem nauczania jest kształtowanie w studentach postaw poszukujących i analizujących, a nade wszystko postaw skłaniających do dyskusji na temat sztuki w przestrzeni społecznej. Projekt „Druga Przestrzeń”, który od 2013 roku realizujemy wraz ze studentami Pracowni Rysunku I roku, to seria warsztatów i szeroko pojętych działań artystycznych poza murami Uczelni, czyli w „drugiej” przestrzeni. W miejscach, które stanowią niejako drugą przestrzeń społeczną, takich jak areszt, poradnia psychologiczna czy zakład opieki długoterminowej. W roku akademickim 2013/2014 w ramach porozumienia z Aresztem Śledczym w Katowicach zrealizowaliśmy pierwszy projekt, zatytułowany właśnie „Druga Przestrzeń”. W kolejnym roku, 2014/2015, dzięki współpracy z Poradnią PsychologicznoPedagogiczną w Piekarach Śląskich zrealizowaliśmy projekt „Droga Wewnętrzna”, w którym nasze studentki zaprojektowały i zrealizowały warsztaty wykorzystujące działania artystyczne w pracy z dziećmi nadpobudliwymi oraz pochodzącymi z rodzin zagrożonych. Rok 2015/2016 to realizacja w ramach „Drugiej Przestrzeni” projektu „Ciało Zmienne” w Zakładzie Pomocy Długoterminowej EPIONE w Katowicach. Nasz projekt zakładał przeprowadzenie zajęć teoretycznych ze wskazaniem na działania sztuki najnowszej, organizowanie zajęć warsztatowych oraz działań artystycznych. Postawiliśmy tezę, iż sztuka to rodzaj ekspresji, która niejako zmusza do pracy z samym sobą. Człowiek poddany procesowi terapeutycznemu, dzięki całemu instrumentarium należącemu do dyscyplin plastycznych, nabywa umiejętności kreatywnego wykorzystania własnego potencjału, co prowadzi do zwiększonej otwartości i redukcji poczucia niskiej wartości oraz do zmiany pojmowania poszczególnych elementów otaczającej rzeczywistości. Tej zmiany, która wpłynie na jakość życia osoby chorej czy wykluczonej. Zgodnie z postawioną tezą podjęliśmy działania artystyczne mające na celu osiągnięcie jak najwyższego poziomu rozwoju osoby zgodnie z jej indywidualnymi możliwościami, dokonanego dzięki uzyskaniu poprawy motoryki ruchu, a także dzięki

7


WSTĘP

poprawie procesów poznawczych i zdobyciu umiejętności w zakresie adaptacji społecznej, które to wartości decydują o jakości kontaktów z innymi ludźmi. W projekcie był wykorzystany proces twórczy służący autoekspresji, który miał pomóc umiejętnie rozwiązywać problemy i konflikty, rozwijać umiejętności interpersonalne, kierować własnym zachowaniem, redukować stres, podnosić samoocenę i samoświadomość. Sztuka to nie tylko wyrażanie siebie, przekazywanie odczuć, wrażeń, definiowanie rzeczywistości, ale również możliwości pomocy, jakie z sobą niesie. Sztuka może być niesamowitym narzędziem w terapii, nierzadko nowym początkiem. Wyrażając siebie artystycznie, można dokonać nie tylko ważnych, przełomowych zmian w swoim życiu, ale także odkryć to, czego wcześniej nie wiedzieliśmy — po prostu spojrzeć w głąb siebie.

8

Znaczenie projektu Projekt odnosi się do tezy, że tworzenie to równocześnie wkraczanie niejako w kompetencje kreatora świata — w tym sensie można mówić o kreowaniu samego siebie, dokonywanym przez dostosowywanie świata do szlachetnych intencji, a także ulepszanie tego, co zostało dane nam w sposób naturalny. To tworzenie siebie lepszego, mądrzejszego, dojrzalszego. „Tworzyć” to także kreować innych, pomagać im w stawaniu się lepszymi i szlachetniejszymi po to, by wzajemnie wspierać się w przekraczaniu bariery niemocy czy rozpaczy. Stąd w bardzo wielu placówkach coraz częściej stosowana jest terapia poprzez twórczość artystyczną, która z powodzeniem wykorzystuje programy uruchamiające potencjały twórcze osób chorych czy wykluczonych społecznie. Największy atut niniejszego projektu stanowi podkreślenie znaczenia artysty w kontakcie z osobami z zaburzeniami funkcjonowania. Pedagogika specjalna, psychologia czy resocjalizacja wykorzystują przesłanki terapeutyczne, zrodzone przede wszystkim z nauk filozoficznych, psychologicznych. Jednocześnie artysta próbuje konstruować własne koncepcje, by w efekcie wyjaśniać mechanizmy nieprzystosowania społecznego, występowania patologii społecznych czy innych różnorakich form zaburzeń w zachowaniu i funkcjonowaniu ludzi. Niniejszy projekt może być propozycją dla osób pracujących z osobami nieprzystosowanymi, odrzuconymi itp., zaproszeniem do wykorzystania autorskich doświadczeń artystów, którzy tym samym prezentują wiedzę społecznie użyteczną. W tego typu działaniach decydującą rolę pełni artysta. To człowiek, który tworzy rzeczy nowe, oryginalne, niepowtarzalne, wywiedzione ze zbiorowej wiedzy i dziedzictwa kulturowego. Artysta, który poprzez swoją twórczość prezentuje własny system wartości, nie liczy przy tym na natychmiastowy efekt; jest świadomy tego, że jego zaangażowanie i czyny posiadają głębszy sens. Projekt badawczy „Druga Przestrzeń” jest wypadkową dyscyplin: arteterapii, sztuki społecznej i twórczej resocjalizacji. Termin arteterapia formalnie został po raz pierwszy użyty w 1942 roku w Wielkiej Brytanii. W latach 70-tych w Europie nastąpił gwałtowny rozwój studiów wyższych w dziedzinie arteterapii. W Wielkiej Brytanii dynamicznie działające Brytyjskie Stowarzyszenie Arteterapeutów doprowadziło do uznania zawodu arteterapeuty i powołania reprezentanta tego zawodu w tamtejszym Ministerstwie Zdrowia. Także w Polsce w latach 70-tych minionego wieku z inicjatywy prof. T. Natansona uruchomione zo-


Tekst | Jolanta Jastrząb, Małgorzata Rozenau

stały pierwsze w kraju studia muzykoterapeutyczne we Wrocławiu. Niestety, ośrodki akademickie w Polsce nie podchwyciły tej inicjatywy. Wyraźny wzrost zainteresowania arteterapią w kraju pojawił się dopiero w latach 90-tych XX wieku. W 2004 roku Uniwersytet Wrocławski jako pierwszy przystąpił do ECArTE — Europejskiego Konsorcjum Edukacji Arteterapeutów, zrzeszającego przedstawicieli 30 uniwersytetów prowadzących studia wyższe w różnych dziedzinach terapii poprzez sztukę. Obecnie w Polsce prace badawcze z zakresu kreatywności, mające na celu aktywizację potencjału innowacyjnego pozwalającego zrozumieć twórczą strategię, prowadzone są m.in. przez prof. Wiesława Karolaka. W zakresie sztuki społecznej, zaproponowane w niniejszym projekcie działania mieszczą się w obszarze doświadczeń zapoczątkowanych w latach 70-tych XX wieku przez Josepha Beuysa, który wprowadził do sztuki pojęcie rzeźby społecznej, wedle którego „sztuką jest to wszystko, co zmienia świadomość ludzi”. Żaden inny artysta XX wieku w tak kompleksowy i przemyślany sposób nie zakładał ścisłego związku pomiędzy sztuką a społeczeństwem. Pod koniec lat 80-tych i na początku następnej dekady na arenę polskiej sztuki weszło nowe pokolenie artystów, którzy kontynuowali proces wtapiania sztuki w życie. Nadmienić należy działania Katarzyny Kozyry, Artura Żmijewskiego, Joanny Rajkowskiej, Zbigniewa Libery, Pawła Althamera, Krzysztofa Wodiczko. W zakresie obszaru resocjalizacji, badania nad poszukiwaniem nowych dróg docierania do świadomości i sfery emocjonalnej człowieka nieprzystosowanego społecznie podjęto na świecie w połowie XX wieku. W Polsce pedagogika resocjalizacyjna jako dyscyplina naukowa ukształtowała się w tym samym czasie. Jej status zawdzięczamy takim uczonym, jak: Maria Grzegorzewska (twórczyni podstaw pedagogiki specjalnej), Stanisław Jedlewski, Czesław Czapów, Jan Konopnicki czy Otton Lipkowski. W 1997 roku Marek Konopczyński wprowadził do polskiej myśli resocjalizacyjnej pojęcie twórczej resocjalizacji. Obecnie w Polsce prace badawcze dotyczące autorskich koncepcji nowoczesnego podejścia do osób nieprzystosowanych społecznie są prowadzone między innymi przez prof. Marka Konopczyńskiego. 9

Syntetyczne określenie hipotez badawczych oraz głównych zagadnień artystycznych: 1. Odkrywanie i uaktywnianie potencjałów poprzez prowadzenie działań plastycznych, takich jak: rysunek, malarstwo, rzeźba, działania interdyscyplinarne, multimedia. 2. Stymulowanie do twórczego myślenia poprzez przeprowadzanie prezentacji multimedialnej w zakresie sztuki na przestrzeni wieków, z zaakcentowaniem najnowszych dokonań sztuki współczesnej. 3. Dokumentowanie bieżących zachowań podopiecznych poprzez rejestrację ich wypowiedzi, a także równoczesne wykonywanie dokumentacji fotograficznej, co umożliwi porównanie poziomu twórczych dokonań osób biorących udział w zajęciach. 4. Redukcja wewnętrznych napięć emocjonalnych poprzez wspólną analizę wykonanych prac twórczych prezentowanych na zajęciach podsumowujących warsztaty. 5. Upublicznienie prac wykonanych przez podopiecznych i studentów na wysta-


WSTĘP

wach i organizowanie konferencji dotyczącej problematyki związanej z rolą sztuki w terapii. 6. Propagowanie roli sztuki w terapii poprzez wydanie publikacji dokumentującej proces terapii przez sztukę. Efektem przeprowadzonego programu ma być międzynarodowa konferencja pod hasłem SPACE BEYOND KATOWICE zorganizowana w budynku Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach w listopadzie 2017 roku. Konferencja będzie podsumowaniem całego przedsięwzięcia i będzie jej towarzyszyła publikacja dokumentująca przebieg całego projektu (prezentacja prac, fotografie wykonane podczas zajęć, analizy, projekty, komentarze). Uczestnikami konferencji będą studenci Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach i Uniwersytetu Śląskiego, przedstawiciele grona pedagogicznego, zaproszeni wykładowcy prezentujący uczelnie zagraniczne: Chelsea College of Arts z Londynu, Plymouth University, Valand Academy z Goteborga, a także uczelnie polskie: Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi czy Uniwersytet Rzeszowski oraz osoby reprezentujące takie dyscypliny, jak: sztuka, psychologia, arteterapia, resocjalizacja: Galeria Kronika w Bytomiu, Areszt Śledczy w Katowicach, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Piekarach Śląskich czy Zakład Pomocy Długoterminowej EPIONE w Katowicach. W przypadku osiągnięcia zamierzonego celu, program będzie mógł być opisany w publikacjach naukowych, referatach i na konferencjach dotyczących problematyki związanej z rolą sztuki w terapii. Ta publikacja jest kompilacją spostrzeżeń nas, pedagogów, ale też naszych studentów oraz osób reprezentujących instytucje, z którymi mieliśmy zaszczyt współpracować przy okazji tego projektu.

10


Tekst | Jolanta Jastrząb, Małgorzata Rozenau

Bibliografia: 1. Joseph Beuys — teksty, komentarze, wywiady, oprac.: J. Jedliński, Centrum Sztuki Współczesnej Sztuka, Warszawa 1990. 2. C. Bishop, Sztuczne piekła, Sztuka partycypacyjna i polityka widowni, Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana, Warszawa 2015. 3. J. Jastrząb, Sztuka narzędziem społecznej terapii, Wydawnictwo ASP, Katowice 2011. 3. W. Karolak, Arteterapie, Język wizualny w terapiach, twórczości i sztuce, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2014. 4. M. Konopczyński, Metody twórczej resocjalizacji, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006. 5. Resocjalizacja. Teoria i praktyka pedagogiczna, pod red. B. Urban B., J.M. Stanik, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007. 6. A. Żmijewski, Drżące ciała. Rozmowy z artystami, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2008.

11


12


DRUGA PRZESTRZEŃ

13


14


DRUGA PRZESTRZEŃ

Skąd pomysł na realizowanie szeregu działań artystycznych na terenie Aresztu Śledczego w Katowicach? Inspiracją był list adresowany do Akademii Sztuk Pięknych od jednego z osadzonych, w którym została zawarta prośba o lekcje rysunku. Zaowocowała ona lawiną pomysłów nazwaną „Drugą przestrzenią”. Pierwszym realizowanym projektem były warsztaty jogi dla kobiet. Autorka projektu, Renata Depciuch, wykorzystała zestaw ćwiczeń do pracy z własną osobowością i charakterem, gdyż joga zakłada (poza rozwojem fizycznym) również „dezintegrację tego, co o sobie myślimy, aby ponownie ukształtować właściwe spojrzenie na to, kim jesteśmy”. To rodzaj wysiłku fizycznego, który ma na celu ponowne skontaktowanie się z własnym „ja” oraz odpowiedzenie sobie na fundamentalne pytania: kim jestem i po co żyję? Dodatkowe elementy jogi, jakimi są relaks, medytacja czy ćwiczenia oddechowe, służą relaksacji ciała i umysłu. Wykorzystując asany i skupienie na własnym oddechu, autorka warsztatów zaproponowała osadzonym możliwość wniknięcia w wewnętrzną sferę swoich myśli i stworzenia swojego intymnego świata w miejscu od niego odizolowanym. Udział w warsztatach to także, niezbędne w jodze, budowanie wspólnej grupowej energii, wymagające otwarcia na drugą osobę i empatii. Spotkania odbywały się raz w tygodniu przez trzy miesiące i cieszyły się dużym zainteresowaniem. Uwieńczenie tych warsztatów nazwano „Drapaniem nieba”. Osadzone podskakiwały jak najwyżej, by symbolicznie przeskoczyć siebie i wznieść się do nieba właśnie. W krótkim akcie kobiety mogły poczuć się znów, choć na chwilę, wolne, poczuć radość z bycia po prostu sobą. Pokonanie barier stało się

15


DRUGA PRZESTRZEŃ

16

Inspiracją był list adresowany do Akademii Sztuk Pięknych od jednego z osadzonych, w którym została zawarta prośba o lekcje rysunku.


Tekst | Jolanta Jastrząb

Renata Depciuch i zajęcia z jogi w areszcie, projekt „Drapanie nieba”

zawieszony na ścianie w miejscu przeznaczonym do spacerów w zakładzie karnym. Obraz, wkomponowany w przestrzeń „spacerniaka”, przedstawia sprzężenie zwrotne relacji międzyludzkich, pewną współzależność nachodzących na siebie, pokawałkowanych, różnobarwnych postaci. Pokazuje, jak ważny jest drugi człowiek pewną próbą „wyrzucenia siebie” z szarej w każdej sferze ludzkiego życia. W miejcodzienności do „drugiej przestrzeni” — scu o ograniczonej wolności, „ten drugi” do sfery myśli i refleksji. Dokumentacją może zdusić, ale też — przede wszystkim warsztatów jest sesja fotograficzna za- — może być współuczestnikiem wspóltytułowana „Drapanie nieba”. nej wolności, może pomóc w przebiciu Kolejną odsłoną działań artystycznych się przez ograniczenia umysłu, powstałe był swoisty „mural” — obraz zaprojekto- w wyniku ciężkich doświadczeń życiowych. wany oraz namalowany przez studenta Pokawałkowane, kolorowe postaci są tak ASP — Krzysztofa Koraba, a następnie niedookreślone jak życie człowieka, jak

17


DRUGA PRZESTRZEŃ

18

jego sfera wolności, bo i on sam nie jest wane meble ociepliły atmosferę wnętrza, jednorodny, prosty. Żyjąc w społeczeń- zachęciły mamy i ich dzieci do wspólnego stwie, ludzie tworzą wspólną przestrzeń rysowania, a tym samym do budowania — to właśnie w niej mogą się realizować nowych relacji. i czuć się szczęśliwi. Celem projektu było zatem oddziaTrzecią realizacją składającą się na ływanie poprzez sztukę na osadzone projekt „Druga przestrzeń” były lekcje ry- w areszcie osoby — działania prowadzące sunku na prośbę jednego z osadzonych, do zmiany świadomości osadzonych, powyrażoną we wspomnianym wcześniej prawy relacji w kontaktach z innymi ludźliście. Warsztaty, prowadzone przez stu- mi oraz otwarcia na nowe metody rozwoju dentów Akademii Sztuk Pięknych (Mate- osobistego. Chodziło nam o przestrzeń usza Pietrzyka, Sebastiana Jochlika, Mate- relacji międzyludzkich, o to, co dzieje się usza Kokota) i skondensowane w zaledwie pomiędzy, a także o wewnętrzną przetrzech spotkaniach, były efektywną nauką, strzeń wyizolowanych osób. Równolegle do aktywności studentów która pomogła osadzonym mężczyznom zrealizować się artystycznie. Uczestni- przebiegało też nasze autorskie działanie: cy spotkań poznali światłocień, zasady postanowiłyśmy działać ze słowem, odwoproporcji, perspektywy, co być może łując się do najstarszych tradycji sztuki umożliwiło im spojrzenie na rzeczywi- ulicy. Napisy — opracowane typograficznie, stość z innej strony: w sposób kreatyw- mniej lub bardziej widoczne — pojawiły się ny oraz zależny od interpretacji każdego na ścianach, oknach i korytarzach więz uczestników. ziennych, w miejscach rutynowych wizyt W ramach całego szeregu działań osadzonych. Komunikaty słowne, często artystycznych, Barbara Kozaczkiewicz o metaforycznym znaczeniu, mają zatrzyi Monika Młynarska przemalowały pokój mać przechodnia i skłonić go do zastanow kobiecej części więzienia przeznaczo- wienia się nad tym, co czyta. Przestrzeń ny do spotkań z dziećmi. Szara, ciemna (dotąd neutralna) oraz jej użytkownicy i nieprzyjemna przestrzeń zamieniła się zostali zaangażowani w proces bardziej w miły zakątek wizyt rodzinnych. Na jednej indywidualnej wymiany, gdzie znaczenie ze ścian namalowano panoramę miasta mają osobiste reakcje, odczucia i refleksja, Katowice. Nowe, kolorystycznie dopaso- która poprzedza każdą dobrą zmianę.


Tekst | Jolanta Jastrząb

19

Warsztaty rysunkowe z osadzonymi, które prowadzili studenci I roku Malarstwa: Mateusz Patrzyk, Dominik Jochlik i Mateusz Kokot

Warsztaty (…) były efektywną nauką, która pomogła osadzonym mężczyznom zrealizować się artystycznie.


DRUGA PRZESTRZEŃ Pokój widzeń z dziećmi, który zaaranżowały malarsko Monika Młynarska i Barbara Kozaczkiewicz. Pokój został przemalowany z wykorzystaniem farby tablicowej, której użycie miało zachęcać rodziców i dzieci do wspólnych działań i zabawy.

20


21


DRUGA PRZESTRZEŃ

22

Razem z działaniami studentów rozpoczęłyśmy nasz autorski projekt, polegający na resocjalizacyjnym działaniu ze słowem.


23


DRUGA PRZESTRZEŃ

24

Komunikaty słowne, często o metaforycznym znaczeniu, mają zatrzymać przechodnia i skłonić go do zastanowienia się nad tym, co czyta.


25


DRUGA PRZESTRZEŃ

26


27


DRUGA PRZESTRZEŃ

28


29


30

Słowa przenośne


Tekst | Małgorzata Rozenau

Słowa potrafią zmienić nasze uczucia, pozytywnym przekazie, chaotyczny przy wpłynąć na nastrój, sposób postrzegania negatywnym), tym bardziej zasadne i fai wartościowania. Nieustannie pojawiają scynujące okazuje się badanie subtelnych się w myślach, są stale obecne w codzien- zależności pomiędzy tym, co wyrażamy nych rozmowach z innymi i z samym sobą. przy pomocy odpowiednio naładowanych Niezmiennie służą ekspresji i komunikacji. energetycznie słów, a naszymi reakcjami Ze swoją warstwą znaczeniową i symbo- psychofizycznymi. Taka wartość słów, jako narzędzia policzną są potężnym narzędziem, szergiem odniesień kulturowych w całym systemie magającego w zmianie nastawienia do językowym, z którym wiążemy się do po- rzeczywistości była dla nas bardzo ważczątku naszej świadomej paplaniny. Na- na podczas realizacji projektu w Areszcie zywając rzeczy „po imieniu” za pomocą Śledczym. Punktem wyjścia do wszystsłów, nieustannie znaczymy rzeczywi- kich działań w ramach projektu „Druga stość, tworzymy obrazy wszystkiego, co Przestrzeń” były słowa właśnie, zapisaznamy i co możemy sobie wyobrazić. ne w formie listu, który dotarł na AkaNiezbyt często jesteśmy na tyle uważ- demię Sztuk Pięknych w Katowicach od ni, by przyjrzeć się słowom, które wypo- jednego z osadzonych, z prośbą o lekcje wiadamy, ze świadomością ich mocy kre- rysunku i wsparcie w rozwijaniu talentu acyjnej, jak bardzo w każdym momencie rysowniczego, odkrytego w trakcie odbywpływają na jakość naszych myśli i emocji, wania kary pozbawienia wolności. Współa przez to na kształtowaną przez nas rze- praca nawiązana z Aresztem Śledczym, czywistość. Niektóre słowa niewątpliwie a w szczególności pomoc wychowawcy mają moc terapeutyczną. Przy pomocy od- więziennego do spraw kulturalno-oświapowiednich słów można zdziałać bardzo towych, Wojciecha Brzoski, poety i muzyka, wiele w procesie transformacji trudnych artysty pracującego ze słowem, okazała przeżyć, radzieniu sobie z problemem, się niezwykle twórcza. Wkrótce, oprócz stresem lub traumą. Słowa potrafią dzia- warsztatów rysunkowych dla grupy więźłać jak katalizatory wewnętrznych proce- niów, prowadzonych przez studentów sów lub służyć rozpoznaniu prawd ukry- I roku Malarstwa powstało kilka ciekatych gdzieś na wewnętrznym twardym wych, odrębnych projektów studenckich. dysku, stymulując indywidualny rozwój. Również my, wspólnie z Jolą Jastrząb, Dzięki umiejętności afirmowania i wspie- zdecydowałyśmy się na realizację prorania wartości, które chcemy przywołać do jektu autorskiego, czerpiąc z doświadczeń naszego życia za pomocą słów, sięgając writingu i street artu. do inteligencji emocjonalnej, mogą mieć Chęć ingerencji artystycznej w przemiejsce nawet procesy samoleczenia i po- strzeń Aresztu Śledczego w zderzeniu wrotu do równowagi psychicznej. Siegając z niewielkimi możliwościami naruszadalej, do fizyki kwantowej i eksperymentu nia powierzchni zabytkowego obiektu japońskiego naukowca i pisarza, Masaru więzienia od poczatku stanowiła dla nas Emoto, który udowodnił, że ludzkie emocje spore wyzwanie. Postanowiłyśmy jedi słowa wibrujące z odpowiednią często- nak wykorzystać tę sytuację zastanego tliwością mogą wpływać na sposób kry- ograniczenia i na zasadzie less is more, stalizacji próbek wody (harmonijny przy działać z prostą lakoniczną formą słowa,

31


DRUGA PRZESTRZEŃ

32


Tekst | Małgorzata Rozenau

jako nośnika treści i znaczeń, wyklejaną zaangażowanie kobiet, które przyniosły w dostępnych dla osadzonych częściach nawet własne notatki i wiersze, pokazały, budynków. Przyjęłyśmy założenia umiesz- jak ważna jest dla nich dobra komunikacja czania pojedynczych słów, krótkich haseł na oddziale i wzajemna empatia. Osadzoi zdań w miejscach rutynowych wizyt osa- ne chciały również, żeby w przestrzeni dzonych, na ścianach, oknach, schodach budynku pojawiły się teksty, które działai korytarzach. Napisy zostały spójnie ją zarówno na osoby zamknięte, jak i na opracowane typograficznie i pojawiały się służbę więzienną, łącząc obie strony. Jako w postaci bardziej lub mniej widocznej, pierwsze na oddziale kobiecym pojawiło czasem mocno eksponowane, a czasem się więc słowo „zrozumienie”. niewielkie, „snujące się” przy podłodze, Już wtedy dało się odczuć, że zaproczekające na dostrzeżenie i odpowiedni ponowany przez nas roboczo tytuł promoment odkrycia. Każdy z nich został jektu „Druga Przestrzeń” zaczyna się odpowiednio dopasowany do konkretnej wypełniać znaczeniem. „Drugą” jest nie powierzchi, jej możliwości i przeznacze- tylko przestrzeń wspólnych działań poza nia w strukturze budynku. Te komunikaty Akademią, w miejscach wyizolowanych słowne, często o metaforycznym znacze- społecznie, ale również przestrzeń reniu, miały skłaniać do zatrzymania się, re- lacji międzyludzkich, mająca dodatkowe fleksji lub choćby zauważenia ich w zasię- ograniczenia, a przez to niezwykle cenna. gu wzroku. Przenikając do świadomości Druga przestrzeń to również przestrzeń osadzonych, być inspiracją do poprawy drugiego człowieka, przestrzeń spotkania samopoczucia, bodźcem do chwilowej dwóch stron, dialogu i wymiany, wszystko, zmiany optyki, czy brzmienia wewnętrz- co wydarza się „pomiędzy”. nego dialogu, toczonego w monotonnej Omawiając propozycje haseł, mająizolacji. Zależało nam, by za pomocą tych cych szczególne znaczenie dla osadzo„gadających ścian” wywołać pewną inte- nych, wybrałyśmy proste słowa „nie przerakcję, naruszyć neutralną dotąd prze- stawaj marzyć”, które pojawiły się tuż obok strzeń więziennych pomieszczeń, angażu- świetlicy i pokoju psychologa. Miejsce to jąc ją i jej użytkowników w proces bardziej wydało nam się wyjatkowo odpowiednie indywidualnej wymiany. Stworzyć nowe dla pozostawienia w nim treści wspietrasy skojarzeń, sprowokować do wła- rających rozwój osobisty i mówiących snych przemyśleń nad istotą czytanych o wewnętrznej niepodległości i wolności słów, licząc na osobiste odczucia i reakcje. duszy. Kolejny napis, tym razem cytat pochodzący z własnych zapisków jednej Oddział żeński. Wrażliwość z osadzonych, „Idź przez życie tak, aby Spotkania na oddziale żeńskim, jakie prze- ślady twych stóp przeżyły ciebie”, został prowadziłyśmy najpierw z grupą osadzo- umieszczony na suficie korytarza w częnych kobiet, rozmawiając o założeniach ści budynku, w której znajdują się cele, projektu, uświadomiły nam spore nim otwierając przestrzeń do jego swobodnej zainteresowanie, co dodatkowo nas zmo- interpretacji. tywowało i potwierdziło sens takich dziaDużo więcej emocji w wyborze odłań. Wspólne rozmowy i ważna wymiana powiednich słów wzbudziło miejsce spostrzeżeń oraz niemal natychmiastowe oferujące osadzonym również więcej

33


DRUGA PRZESTRZEŃ

34

swobody, czyli więzienny spacerniak. Na odwagą”, tłumacząc, że gdy odcinamy się jednej z jego ścian znajduje się oniryczny, od naszej wrażliwości, dystansujemy się kobiecy mural Mony Tusz. Jest to miej- także od doświadczeń, które nadają nasce, w którym kobiety kontaktują się ze szemu życiu sens i znaczenie — „Wrażsobą i mogą poczuć namiastkę otwartej liwość to bycie prawdziwym; wrażliwość przestrzeni i naturalne warunki, a więc świadczy o wielkiej odwadze. Prawda i odmiejsce o zdecydowanie innym, lepszym waga nie zawsze są wygodne, lecz nigdy potencjale energetycznym. Tutaj, na bra- nie są słabością”(1). mie spacerniaka wykleiłyśmy wybrane przez osadzone, motywujące słowa „żyj, Oddział męski. Koan aby móc coś zmienić”. Działania ze słowem na oddziale męskim Ostatnim miejscem w które ingero- miały nieco inną specyfikę. Rozpoczęływałyśmy za pomocą napisu była klatka śmy wprawdzie podobnie, stosując zasaschodowa przy wejściu na niewielki od- dę dopasowania napisów do konkretnych dział żeński. Forma schodów posłużyła przestrzeni, by dobrze korespondowały, za inspirację w układzie typografii. Hasło wybierając takie miejsca, jak świetlica, „człowiek posiada tylko to, co jest w nim”, biblioteka, modelarnia czy sala widzeń. pojawiło się rozbite na poszczególne Pojawiająca się w napisach forma teksłowa, na stopniach schodów, niczym stu była zazwyczaj prosta, czasem pow osobnych linijkach. jawiało się tylko jedno słowo, jak wyraz Podsumowując nasze działania na „człowiek”, nad wejściem głównym na odziale żeńskim, wyraźnym staje się oddział. Spotkanie z grupą mężczyzn szczególny charakter wybieranych przez osadzonych w katowickim Areszcie dało osadzone słów, które miały im towarzy- nam przynajmniej kilka tropów, którymi szyć w odwiedzanych wspólnie miejscach, mogłyśmy podążać w projekcie. Dopiero i tam, gdzie w izolacji pozostają ze swoimi wiersze Adama Osieckiego, poety, jednego myślami. Są to silne komunikaty o sporym z osadzonych, były konkretnym impulsem ładunku emocjonalnym, niejako utwier- do opracowania tekstu, który w wielu miejdzające w postanowieniach wytrwania scach pojawia się po prostu jako fragment i bezkompromisowo nakazujące wybór wierszy, które powstały w więzieniu. Adam Osiecki — poeta i malarz, który postawy pełnej nadziei i ufności w swoje siły. Słowa, będące wsparciem dla wrażli- spędził w katowickim więzieniu siedemset wości i jednocześnie zachęcające do odna- dni, dwukrotny laureat konkursu poetyclezienia odwagi, by tę wrażliwość w pełni kiego im. Jeana Geneta, adresowanego dla zaakceptować. osadzonych w jednostkach penitencjarZ jednej strony istotna była dla nas nych, dopiero w areszcie, dzięki wskazówmoc pozytywnej werbalizacji za pomo- kom Wojciecha Brzoski odnalazł właściwy cą wybranych haseł, z drugiej właśnie kierunek i formę dla swojej poetyckiej akmożliwość skontaktowania się z własną tywności. Twórcza resocjalizacja przyniowrażliwością, jako rdzeniem wszystkich sła doskonały efekt. Wg Brzoski miało tu emocji i uczuć, którą te hasła mogły wywo- też miejsce ciekawe zjawisko, gdyż słowa, łać u osadzonych. Jak pisze Brene Brown wydane w nagrodzonym tomiku wierszy, w swojej pochwale wrażliwości „Z wielką które opuściły więzienie, gdy ich autor był


Tekst | Małgorzata Rozenau

jeszcze osadzony, z powrotem wróciły na jego ściany i dzięki projektowi stały się inspiracją dla innych. I tak, w przestrzeni biblioteki pojawił się cytat „Chciałbym wziąć Was słowem do ręki i posadzić w cudnym ogrodzie”… Oddziałowa poczekalnia została opatrzona fragmentem wiersza „nikt nie ustąpi mi życia, jak krzesła”, umieszczonym wśród ogłoszeń, informacji o paczkach i widzeniach, jak jedna z wielu instrukcji więziennej codzienności. Z kolei w pokoju widzeń, w części budynku, gdzie spotykają się dwa światy, miejscu intensywnej wymiany i kontaktu z bliskimi, pojawił się fragment jednego z wyjątkowych wierszy Osieckiego, umieszczony na podłodze korytarza „Raz patrzę Ci w oczy, raz Twoimi oczami”. Działalność kulturalno-oświatowa, nad którą jako wychowawca czuwa Wojciech Brzoska często skupia się w przestrzeni świetlicy — miejscu koncertów, spotkań z artystami, projekcji, konkursów, gier, a nawet sportowej rywalizacji. Miejsce do zadań specjalnych, które naprawdę „świeci”, jak na świetlicę przystało, animowane kulturalnymi eventami wymagało specjalnego tekstu, który znalazłyśmy w kilku utworach pana Adama. „W uszach szumią gwiazdozbiory” oraz „kiedyś tak niezwykle będzie zwykle”, pojawiły się rozrzucone w różnych miejscach sali, nie ingerując jednak zbytnio typografią w jej wielozadaniowe wnętrze. Oprócz fragmentów wierszy, pojawiły się także proste słowa „bo jesteś”, umieszczone przy wejściu do sali, czym chciałyśmy podkreślić wyjatkowość każdego użytkownika tego miejsca. Na korytarzu, w którym przebywają osadzeni w drodze do psychologa, tuż przy podłodze, umieściłyśmy specjalnie dedykowane temu miejscu hasła: „widzimy rzeczy takimi, jakimi jesteśmy my sami”

oraz „oddychaj”, nawiązując do technik świadomego oddychania jako sposobu radzenia sobie z nadmiarem emocji i stresem. „Koniec jest nowym początkiem” pojawił się w miejscu, gdzie rejestrowani są goście idący na widzenie. Wspomniany już wcześniej napis „człowiek”, widziany z odpowiedniego miejsca na wyższym piętrze oddziału zyskiwał dopisek „zobacz wewnątrz”. Natomiast w modelarni — introligatorni, gdzie przebywają osadzeni zainteresowani pracami manualnymi, wykleiłyśmy dobrze widocze hasło „Marzenia. Zacznij teraz”. W projekcie wykorzystałyśmy również jeden z elementów architektonicznych, jakim są biegnące przez wszystkie piętra oddziału gigantyczne okna, podzielone szeregiem małych kwater. Zdecydowałyśmy się wpisać w formę tych kwadratowych pól, wyglądających niczym gotowe ramki, wybrane słowa, tworząc z nich przypadkowe układy: „zobacz, słuchaj, doceń” — „wybacz, zaufaj, kochaj”, czy też — „zrozum, uśmiechnij się, uwierz”. Ostatnią realizacją był „Kulturalny Odbiór”, czyli hasło wymyślone przez Wojciecha Brzoskę, które zafunkcjonowało przy specjalnej skrzynce korespondencji z wychowawcą oznaczonej dotąd skrótem KO. Wyklejone słowa i zdania na oddziale męskim są zdecydowanie bardziej niejednoznaczne i dają dużą wolność w ich rozumieniu i interpretacji. Dzięki użyciu poezji ich charakter jest bardziej wrażeniowy i zachęcający do odczytania po swojemu. Działają trochę jak koan, mają pobudzić wyobraźnię, rozbić schemat skojarzeń ale jednocześnie nakłonić do przyjrzenia się z uwagą własnemu rozumieniu. Ta słowna stymulacja, prowadząca w stronę zmiany odbioru codziennej chwili, może być również zachętą do osobistej

35


DRUGA PRZESTRZEŃ

36


Tekst | Małgorzata Rozenau

37


DRUGA PRZESTRZEŃ

praktyki uważności w warunkach izolacji od społeczeństwa.

38

Topografia typografii Zmieniając na chwilę perspektywę i sięgając do początków działań ze słowem w przestrzeni publicznej, trzeba przyznać, że kiedy w latach 70. ubiegłego stulecia pojawił się writing (reprezentowany również dziś w partyzanckich dokonaniach pixadores), pierwotny impuls do pozostawienia własnego znaku i oznaczenia przestrzeni zaczął funkcjonować jako istotna manifestacja obecności. Nieco wcześniej, w latach 50. typografią uliczną posługiwali się członkowie awangardowego ugrupowania Letterist International (inspirujący się dadaistami i surrealistami), a później sytuacjoniści, którzy w dużym stopniu wpłynęli na akcje studentów podczas paryskiej rewolty 1968 r. (słynne hasła malowane na murach: „Władza w ręce wyobraźni” czy „Plaża na ulicach”). To jednak od działań street writerów o nazwach „Taki 183”, czy „Joe 136”, ich naśladowców i konkurentów, rozwinęło się w USA „największe przedsięwzięcie typograficzne od czasu wynalezienia druku i największe przedsięwzięcie kaligraficzne od czasu śmierci stalówki”(2), które obiegło cały świat i na zawsze zmieniło obraz miasta. Writing, graffiti, street art, które rozwinęły się ze wszystkimi swoimi podziałami i stylami, bardziej lub mniej buntowniczymi i zaangażowanymi społecznie, stały się niewątpliwie synonimem wypowiedzi wolnej od instytucjonalnych ograniczeń, wyrazem swobodnej kreacji i ekspresji. Styl ulicy, od samego początku przenikając do sztuki, inspirował i przyciągał spore grono twórców, w którym znaleźli się tacy artyści jak Blek Le Rat, Jenny Holzer, Dan Witz, Keith Haring czy Je-

an-Michel Basquiat (podpisujący się na murach Manhattanu i Soho jako SAMO, Same Old Shit). Bez względu na upływ czasu, słowa w przestrzeni publicznej opowiadają historie o tym, co aktualne i ważne w danej chwili, poruszając kwestie społeczne, polityczne, kulturowe i subkulturowe. Działania ze słowem podejmują nie tylko graficiarze, użytkownicy szablonów czy ruch vlepkarski, ale również artyści posługujący się adbustingiem, subwersywną techniką dialogu z kodami wizualnymi miasta, ingerując w treść reklam zawłaszczających jego przestrzeń. Rozwija się prowokacja kulturowa, usytuowana pomiędzy polem aktywizmu społecznego a polem sztuki, która stała się niezwykle interesująca dla wielu twórców w naszym kraju (Pomarańczowa Alternatywa, Galeria Działań Maniakalnych, Twożywo, Trzecia Fala i Dariusz Paczkowski, Radykalna Akcja Twórcza, Manufaktura, Abramowski, Egon Fietke czy Peter Fuss). Eksploracja słowa i jego kontekstów oraz relacja obraz-tekst, pojawia się w niezwykłym bogactwie rozwiązań i form w pracach bardzo wielu artystów (Stanisław Dróżdż, Jadwiga Sawicka, Paweł Susid, Marek Sobczyk, Paweł Jarodzki, grupy Luksus, czy Ładnie), inspirując i wciągając w swój obszar wciąż nowych twórców. W działaniach artystycznych słowo sprawdza się zarówno w drobnych interwencjach w obszar codzienności, jak i w wielkich instalacjach przestrzennych i projektach mappingowych, gdzie tekst może być wyświetlany na budynkach miasta. Jego natychmiastowe działanie w relacji z odbiorcą powoduje, że wartościowy komunikat słowny staje się narzędziem poszukiwanym i działającym na wielu płaszczyznach naszego odbioru.


Tekst | Małgorzata Rozenau

Wielką inspiracją w projekcie były dla nas działania Jenny Holzer, która począwszy od 1996 tworzy z tekstów swoje projekcje świetlne, przekraczając ograniczenia powierzchni, wybierając dla słów ekrany, którymi mogą być zarówno obiekty architektoniczne miasta, historyczne miejsca, jak i elementy środowiska naturalnego, jak tafla wody, czy śniegu. Osobiste refleksje, „Widzę Cię...”, „Poszukuję Ciebie...”, fragmenty tekstów i poezji pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach tworząc nowy kontekst, zderzając to, co prywatne i publiczne, widoczne i ukryte, świadome i nieuświadomione. Podobne działanie zaskakujących zderzeń słów i miejsca obserwujemy z uwagą w projekcie międzynarodowej grupy Loesje, tworzonej przez artystów i społeczników w kilkudziesięciu krajach świata. Rozprzestrzeniają oni w tkance miejskiej niejednoznaczne przesłania, skłaniające

do refleksji, promujące wolność słowa i progresywne myślenie („Pierwszy krok rzadko bywa do tyłu”, „Śmiej się śmiać, to ośmiela”, „Umysł otwarte 24h”, „Znajdź wejście zmiast szukać wyjścia”). Wracając do przestrzeni więzienia, nowa topografia tego miejsca, która powstała dzięki słownym oznakowaniom, opracowanym w projekcie „Druga Przestrzeń”, wymaga jeszcze weryfikacji i pogłębionego badania nad jej działaniem u osadzonych. W przypadku dobrego odbioru i efektów resocjalizacyjnych, warto jest rozwijać podobną aktywność również w innych placówkach penitencjarnych, stosując także dodatkowe metody arteterapeutyczne. Projekt artystyczny, odwołujący się do tradycji umieszczania napisów w przestrzeni publicznej, uznałyśmy za chwilowo zakończony, chociaż nie powiedziałyśmy jeszcze naszego ostatniego słowa. Nie przestajemy marzyć.

39


DRUGA PRZESTRZEŃ

40


Tekst | Małgorzata Rozenau

41


DRUGA PRZESTRZEŃ

42


Tekst | Małgorzata Rozenau

43


DRUGA PRZESTRZEŃ

44


Tekst | Małgorzata Rozenau

Bibliografia: 1. Brene B., Z wielką odwagą, Laurum, MT Biznes sp.z o.o., Warszawa 2013. 2. Dymna E., Rutkiewicz M., Polski Street Art, część 2. Między anarchią a galerią, Fundacja Sztuki Zewnętrznej, Warszawa 2012. 3. Zańko P., Zabijemy was słowami, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012.

45


46


Tekst | Wojciech Brzoska

Mam wrażenie, że niewiele osób zdaje Bardzo się cieszę, że do tego grona sobie sprawę z dość prostej, choć ważnej, jakiś czas temu dołączyła także Akademia moim zdaniem, sprawy. Z mojego blisko Sztuk Pięknych w Katowicach. 15-letniego doświadczenia w tzw. pracy Projekt „Druga przestrzeń” to cykl penitencjarnej, a więc pracy w więzien- działań realizowanych przez Małgorzatę nictwie, nad tzw. resocjalizacją osadzo- Rozenau oraz Jolantę Jastrząb, wykłanych, wynika, iż samo odizolowanie od dowczynie katowickiej Akademii Sztuk społeczeństwa osób, które popełniły Pięknych, ze studentami Pracowni Ryprzestępstwo, nie rozwiązuje problemu. sunku pierwszego roku ASP (Katedra On tak naprawdę zaczyna się dopiero Malarstwa). Poza katowickim areszw więzieniu. Kiedy uświadomimy sobie, tem, objął on także Poradnię Psycholoże w większości przypadków prędzej giczno-Pedagogiczną w Piekarach Ślączy później możemy mijać się na ulicy skich i Zakład Opieki Długoterminowej z byłymi osadzonymi, mieć z nimi kon- w Katowicach-Nikiszowcu. takt, dostrzeżemy, jak ważna jest nie Jak mówią autorki projektu o jego tyle dotkliwość kary, co szereg działań części realizowanej w areszcie: „«Druga resocjalizacyjnych. przestrzeń» to projekt writingowy, rówAby powrót do społeczeństwa osób nież o charakterze arteterapeutycznym. na jakiś czas z niego wykluczonych był W różnych miejscach aresztu, na ścianach, udany, moim zdaniem, należy przede oknach i korytarzach, w miejscach rutynowszystkim próbować oddziaływać róż- wych wizyt, pojawiły się opracowane tynymi metodami na podopiecznych sys- pograficznie, mniej lub bardziej widoczne temu więziennego. W moim przypadku, napisy ze słowami mającymi prowokować jako osobie prywatnie od lat związanej do zatrzymania się (nad nimi), przemyślez kulturą (zwłaszcza z poezją i muzyką), nia, wewnętrznego poruszenia. Co istotne: słowa te zostały wybrane najłatwiej, ale i najbardziej szczerze, jest zaproponować takie właśnie konstruk- m. in. we współpracy z osadzonymi, dzięki tywne sposoby spędzania wolnego czasu. spotkaniom i rozmowom, ważnej wymiaW moim przypadku dzielenie się swoimi nie spostrzeżeń”. Co ciekawe, również fragmenty wierkulturalnymi pasjami spowodowało, że w kilku przypadkach udało się zaszczepić szy ówczesnego osadzonego, dwukrotnew osadzonych literackie pasje, które prze- go laureata organizowanego w katowiccież, poza wymiarem czysto terapeutycz- kim Areszcie Ogólnopolskiego Konkursu nym, dają też sporą lekcję pracy nad sobą, Poetyckiego im. Jeana Geneta, znalazły samodyscypliny, rozwijają wrażliwość czy się wśród tych napisów. Wiersze powstałe językową wyobraźnię. Areszt Śledczy za więziennymi murami niejako powrów Katowicach współpracuje z szeregiem ciły do źródła. Oby pozytywnie biło ono różnych instytucji, których przedstawicie- jak najdłużej i odradzało się dzięki kolejle odwiedzają osadzonych i pomagają im nym dopływom świeżego, kulturalnego w powrocie do społeczeństwa. Z instytu- „powietrza”. Zarówno wybór tekstów, jak cji kulturalnych wymieniłbym Instytucję i ich umiejscowienie były nieprzypadkoKultury Katowice Miasto Ogrodów oraz we — korespondują one bowiem z bardzo Ars Cameralis. konkretnymi pomieszczeniami, takimi jak

47


DRUGA PRZESTRZEŃ

48


Tekst | Wojciech Brzoska

m.in. świetlica, biblioteka, sala widzeń czy introligatornia. W metaforyczny sposób odkrywają także ich drugie znaczenie i pozytywną rolę. Prowokują do refleksji, a ta musi przecież pojawić się na początku każdej pozytywnej przemiany. Dziś, kiedy mój były już podopieczny cieszy się zasłużoną wolnością, a ja w notce towarzyszącej jego kolejnej poetyckiej publikacji czytam, że „poezja stała się ważną częścią jego życia”, czuję radość,

iż udało mu się przekazać coś cennego. Nabył umiejętność, która pomoże mu w życiu. To właśnie wydaje mi się sednem resocjalizacji poprzez kulturę: próba zaszczepienia w kimś pasji, dzielenie się jak opłatkiem koncertem czy spotkaniem literackim, dźwiękiem lub pozytywnym słowem. Pobyt w więzieniu nie musi, ba!, nie powinien być czasem straconym. Ma dawać nie tylko nauczkę, ale i naukę na przyszłość — jak radzić sobie ze sobą i swoim życiem, żeby za „kraty” nie wrócić.

Zarówno wybór tekstów, jak i ich umiejscowienie były nieprzypadkowe — korespondują one bowiem z bardzo konkretnymi pomieszczeniami, takimi jak m. in. świetlica, biblioteka, sala widzeń czy introligatornia. W metaforyczny sposób odkrywają także ich drugie znaczenie i pozytywną rolę.

49


50


Tekst | Krzysztof Korab

Całą grupą biorącą udział w projekcie bo nigdy nie prowadzili życia „świętoszka”, zostaliśmy oprowadzeni po zakładzie zostali wychowani przez ulicę i nie znają karnym. Nie było to proste, bo dosłow- innego życia, możliwości postępowania. nie co metr trafialiśmy na zakratowane Przebywają tam również więźniobramy, które strażnik — stojący w cen- wie, którzy trafili do aresztu, bo coś się trum dowodzenia — musiał nam otworzyć. nie udało, popełnili błąd — może sytuacja Poruszanie się było makabrycznie długie ich zmusiła do złego postępowania? Trudi utrudnione. no stwierdzić, natomiast jedno jest pewne: Czułem strach i żołądek podchodził mi że muszą przebywać w areszcie i jakoś się do gardła. Czułem się jak przebywający w tych realiach odnaleźć. tam więźniowie, a przecież jestem wolny Zbierając to wszystko w całość, poi nic złego nie zrobiłem — a myślałem, że myślałem, że dobrze by było zaingerować i mnie zaraz zamkną za kratami i nigdy nie w przestrzeń tak, by wpłynąć na otoczenie wyjdę na wolność. Dało mi to wiele do my- i ludzi, którzy się tam znajdują — w taki ślenia. Strach przed utratą wolności jest sposób, by można było umożliwić im ukoparaliżujący, odbiera oddech, nie pozwala jenie myśli i choć chwilowe oderwanie się czuć się dobrze nawet we własnym ciele. od realiów sytuacji i miejsca. Powierzchnia zakładu jest dość skomNa pomoc przyszła sztuka i jej nieplikowana, pełna przejść, pięter, wejść ograniczone możliwości. Wykonałem obi wyjść. Oczywiście na każdym kroku kra- raz „Pozytywnego myślenia” o formacie ty i odczuwalna pustka przestrzeni, gołe 175x500 cm, wykorzystałem farby olejne, ściany w okropnym mdławym kolorze. płótno. Spacerniak był miejscem lokalizaOgarniała nas szarość i echo trzaskają- cji mojego obrazu. Chciałem, by osadzeni mogli patrzeć cych krat, głosów strażników. Przestrzeń ponura, klaustrofobiczna na coś, co uspokoi ich myśli, polepszy stan i na pewno nikomu nie przyjazna. Ro- ducha. Chciałem również uczynić pustą zumiem, że niewinni ludzie nie trafiają i zamkniętą przestrzeń spacerniaku bardo takich miejsc — gdyby więźniowie dziej ludzką, a nie tak bezduszną i bezpostępowali zgodnie z prawem, to by tu płciową jak do tej pory. nie trafili, ale biorąc pod uwagę okoliczObraz składa się z takich samych ności i to, że nigdy w takim otoczeniu się form ludzkich wykonanych z szablonu, nie znajdowałem, zrobiło mi się ich żal — poprzeplatanych między sobą konturami nigdy bym nikomu nie życzył znalezienia tak, by całość tworzyła jedną formę. Człosię w takim miejscu. wiek na człowieku — tak jak w przypadBędąc w zakładzie karnym, widziałem ku osadzonych. Wszyscy tworzą bowiem osadzonych pełnych lęku o siebie samych, jeden organizm, muszą się szanować o to, co będzie z ich rodzinami , o otocze- i dawać sobie przestrzeń, by życie w tym nie, w którym żyli przed zatrzymaniem miejscu było bardziej akceptowalne i by i o swoją przyszłość — co będzie z nimi egzystencja nie była tak traumatyczna, a dalej po zakończeniu procesu? Jak się po prostu do zniesienia. Użyłem głównie w tym wszystkim odnajdą? mocnych, czystych kolorów, takich jak Wiadomo, że dla części osadzonych między innymi: żółty, czerwony, niebieski, pobyt w zakładzie karnym to oczywistość, zielony.

51


DRUGA PRZESTRZEŃ

52


Tekst | Krzysztof Korab

53


DRUGA PRZESTRZEŃ

54

Kolory miały pokazać, że każdy człowiek jest inny, ale razem posiadają wspólny cel, jakim jest wolność. Bycie lepszym jednoczy, tworzy całość piękną w odczycie. Pozytywne, ciepłe barwy mówią o lepszym, bezpieczniejszym patrzeniu w przyszłość, ze spokojem. Granatowe i niebieskie tło nawiązuje do smutnej przeszłości, która nie pozwala pozytywnie myśleć o przyszłości, nie daje spać i swobodnie się poruszać. Taki kontrast kolorystyczny pokazuje osadzonym ich obecną sytuację. Obcujący z tym obrazem muszą zdawać sobie sprawę ze swojej przeszłości i nie mogą o niej zapominać — tylko w taki sposób będą mogli stać się lepszymi ludźmi, uniknąć popełniania tych samych błędów. Patrzenie w przyszłość daje ulgę, bo poruszamy swoją wyobraźnię, w której możemy być tacy, jacy chcemy być. Przyszłość niesie nadzieję i obietnicę lepszego jutra. Po wyjściu z aresztu osadzeni mogą zmienić swoje życie, choć to nie będzie łatwe. Mogą również wrócić do wcześniejszego stylu życia, co może doprowadzić ich z powrotem do aresztu — w taki sposób, jak w moim obrazie dokona się zamknięcie pewnego koła, które tworzy nasze życie złożone z najrozmaitszych decyzji, które nas określają, identyfikują i pozwalają nam przetrwać. W ten sposób obraz pokazuje nam również, jak kierują nami nasze decyzje i jakie są ich konsekwencje. Sztuka ma ogromny wpływ na nasze postrzeganie, interpretowanie i samopoczucie. Obcując z nią, możemy odczuć katharsis, pewnego rodzaju oczyszczenie i zatracenie się w przekazanych emocjach, które również mogą pomóc nam we właściwym podejmowaniu decyzji, mogącymi mieć wpływ na nasze życie.

Szczególnie przekazy niedosłowne, jak w tym przypadku malarstwo, uruchamiają naszą podświadomość i wyobraźnię, mogą dać ukojenie myśli i rozszerzyć horyzonty — w odniesieniu do postępowania z samym sobą i w społeczeństwie. Obraz ma działanie terapeutyczne, bo pozwala osadzonym pogodzić się z obecną sytuacją i ułatwia przetrwanie. Osoby przebywające raz dziennie na spacerniaku mogą przeżywać ten obraz raz za razem w sposób metafizyczny, ale również mogą go traktować jako obiekt, który ma za zadanie uprzyjemnić im szarą rzeczywistość zakładu. Terapeutyczna funkcja obrazu jest również dobra dlatego, że przełamuje monotonię i nudę, a przez to prowadzi do dostrzeżenia pozytywnych aspektów egzystencji. Ideą obrazu jest też pokazanie osadzonym pewnego rodzaju wspólnoty, jaką tworzą w zakładzie. Dla więźniów dotkliwy jest brak najbliższych, pojawia się tęsknota i samotność. Dzięki byciu razem w zakładzie, osadzeni mogą wspierać się w trudnych momentach i dawać sobie nawzajem siłę do przetrwania. Są dla siebie suplementem rodziny, namiastką tego, co jest w ich obecnej sytuacji niemożliwe do osiągnięcia. Duży wpływ na moją realizację w areszcie, jak i na moje co do niej przemyślenia, zaczerpnąłem z mojego malarstwa i z tematyki, którą poruszałem na pierwszym roku studiów. Główną inspiracją byli ludzie z marginesu społecznego, z nałogami i przeszłością kryminalną. Poruszałem tematy takie jak: „Miasto zainfekowane”, „Kalendarz niepokoju”. Interesowali mnie ludzie żyjący w biedzie, jak i ich radzenie sobie z rzeczywistością, trudną sytuacją — bez względu na to, czy znaleźli się w niej z własnego wyboru, czy to życie tak ich poprowadziło.


Tekst | Krzysztof Korab

Próbowałem pokazać ich sytuację poprzez formę i kolor, jak i ogólny nastrój obrazu, który — jak można się domyśleć — nie był zbyt radosny: przygnębiający, mimo ostrych, kontrastowych kolorów. Pokazanie zniekształceń ciała, deformacji, jego karykatury miało podkreślić niewygodność tematu, brutalność, z którą ciężko się nie zgodzić. Zależało mi na pokazaniu ludzi takimi, jakimi naprawdę są. Chciałem pokazać, co przeżywają, jaki ciężar ze sobą noszą i jak bardzo są odtrąceni, wykluczeni ze społeczeństwa. Ta deformacja ma wyolbrzymić problem wyobcowania, by było nam łatwiej go zrozumieć. Osadzonych postrzegamy podobnie: odtrącamy ich, bo uczynili coś złego, wyrządzili komuś krzywdę, której nie da się zapomnieć. Przyczyny ich działań są dla nas niezrozumiałe, a może warto by się zastanowić nad okolicznościami popełnienia przez nich czynów, które nam ciężko akceptować? Pewnych rzeczy i zjawisk, w których się obracam, sam również nie rozumiem i póki nie popełnię czynu karalnego i nie trafię do więzienia, nie będę w stanie zrozumieć tego, przez co przechodzą osadzeni. Zajmowanie się tematyką związaną z ludźmi z marginesu ułatwia pogodzenie się z rzeczywistością i myślenie o lepszym jutrze. Poruszę jeszcze temat wyobraźni i intuicji w obrazach z tamtego czasu. Realne obrazy przechodzą przez nas, a w wyobraźni możemy je zniekształcać i formować na nowo lub kompletnie zmieniać konteksty i tworzyć nowe sytuacje — często na naszą korzyść, by osiągnąć komfort psychiczny. Dlatego też ludzie na obrazie ze spacerniaka mają tak umowny kształt — pozwala on widzieć w nim i czło-

wieka, jak i inną formę , która odpowiada naszym gustom. Może się to przyczynić do kreowania lepszej wizji przyszłości osadzonych, pozwala poczuć ukojenie. W momentach, kiedy coś niedobrego dzieje się w naszym życiu, fantazja podsyła nam złe obrazy, które nie dają nam spokoju. Intuicyjnie możemy również odczuwać nadchodzący lepszy czas. Kiedy połączymy taką wizję z naszą wyobraźnią, łatwiej nam będzie przejść przez trudne okresy — do tego również zachęca mój obraz. Poruszając takie tematy w mojej twórczości, zdałem sobie sprawę z beznadziei losu osadzonych, lecz nie mogę sobie uzmysłowić do końca ani uczuć osadzonych, ani emocji ludzi z marginesu, bo nigdy się w takiej sytuacji nie znalazłem. Myślę, że jestem dobrym obserwatorem i udało mi się choć po części zawrzeć w tych obrazach to, co odczuwają inni. W kolorze i formie można wiele zawrzeć, dlatego też często posługuję się pewnego rodzaju szablonem człowieka i przez gęstą materię malarską próbuję przedrzeć się przez jego warstwy emocjonalne — przez to, co widać powierzchownie i w głąb. Zawsze w takich analizach ma duże znaczenie forma i struktura ciała, objawy wyniszczenia lub wręcz zniszczenia organizmu, a mianowicie bruzdy, zadrapania, rany, zmarszczki, kolor i temperatura ciała. Tworząc obraz dla osadzonych, nie kierowałem się jednak tym wszystkim, by nie odczuwali gorszego stanu, niż jest on w rzeczywistości. Jednym słowem, tworzenie pewnej pozytywnej iluzji w takim miejscu jak zakład karny może poprawić morale ludzi tam będących i doprowadzić do szczęścia w głębi duszy.

55


56


DROGA WEWNĘTRZNA

57


58


DROGA WEWNĘTRZNA

W roku akademickim 2014/2015, dzięki współpracy z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w Piekarach Śląskich, nasze studentki zaprojektowały i zrealizowały warsztaty wykorzystujące działania artystyczne w pracy z dziećmi nadpobudliwymi oraz dziećmi pochodzącymi z rodzin zagrożonych. Szczególnie istotną rolę odegrały projekty w sferze dydaktycznej, bowiem wymagały one od studentek wcześniejszego, rzetelnego teoretycznego przygotowania z wykorzystaniem wiedzy z takich dyscyplin, jak psychologia, socjologia czy pedagogika. Pracownicy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich jednogłośnie bardzo wysoko ocenili nowatorski charakter tego typu warsztatów studenckich, podkreślając wrażliwość społeczną młodych ludzi oraz to, że dzięki takim działaniom sztuka może w znaczny sposób wpłynąć na proces podnoszenia jakości życia podopiecznych Poradni. W projekcie wykorzystano proces twórczy służący autoekspresji, pomocny w umiejętnym rozwiązywaniu problemów i konfliktów, rozwijaniu umiejętności interpersonalnych, kierowaniu własnym zachowaniem, redukowaniu stresu, podnoszeniu samooceny i samoświadomości. Punktem wyjścia było jednak założenie, że sztuka to nie tylko wyrażanie siebie, przekazywanie odczuć, wrażeń, definiowanie rzeczywistości. To także pomoc udzielana przez sztukę — sztuka bowiem może być niesamowitym narzędziem w terapii, nierzadko nowym początkiem. Wyrażając siebie artystycznie, można odkryć to, czego wcześniej nie wiedzieliśmy — można po prostu spojrzeć w głąb siebie. Przeprowadzone warsztaty były spotkaniem sztuki i psychologii. Obejmowały działania plastyczne, których celem było znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy sztuka

59


DROGA WEWNĘTRZNA

jest odzwierciedleniem drogi wewnętrznej dziecka? Czy to, co znajduje się na jego rysunku i obrazie, ma związek z jego zaburzeniami bądź trudnościami? Czy sam proces twórczy można uznać za uzdrawiający i terapeutyczny? W ramach „Drugiej przestrzeni”, równocześnie z działaniami w Poradni, pozostali studenci — Barbara Wójcik, Wojciech Kazimierczak, Magdalena Sendek, Agata Pawlik i Paulina Klimas — realizowali projekt „Droga wewnętrzna”. Efektem przeprowadzonego projektu był udział w V Spotkaniach z psychologią „Sens i spokój, siła uważności” w Piekarach Śląskich w dniu 22 października 2015 roku, gdzie studenci zaprezentowali prace realizowane w trakcie trwania „Drogi wewnętrznej”. Tam również studentki Natalia Majka i Agnieszka Buczek przeprowadziły z uczestnikami Spotkań warsztat „W relacji z…”.

60


Tekst | Jolanta Jastrząb

(…) sztuka to nie tylko wyrażanie siebie, przekazywanie odczuć, wrażeń, definiowanie rzeczywistości. To także pomoc udzielana przez sztukę — sztuka bowiem może być niesamowitym narzędziem w terapii, nierzadko nowym początkiem.

61


62


Tekst | Iwona Koperwas, Ewa Skrzyszewska

Sztuką — smutnego pocieszysz, zdenerwowanego — uspokoisz, opryskliwego — przestraszysz, tchórzliwego — uczynisz śmiałym, skrytego — otwartym, zuchwałego — pokornym. W sztuce zawarta jest siła ducha, która jest w stanie zwyciężyć cielesny ból, nostalgię, wewnętrzny niepokój. Aleksander Mudrow Doświadczenia własne — wykorzystai w samym procesie naprawczym. nie sztuki w codziennej pracy diaArteterapia posiada narzędzia i wygnostycznej i terapeutycznej Poradni korzystuje różnorodną paletę bodźców Psychologiczno-Pedagogicznej w Piepoznawczych, które odpowiednio dobrane karach Śląskich pozwalają efektywnie rozwinąć każdą sfePoradnia Psychologiczno-Pedagogiczna rę dziecka. Terapia przez sztukę stanowi w Piekarach Śląskich od blisko 39 lat po- „(…) bardzo szeroką treściowo dziedzidejmuje szereg działań w trosce o wszech- nę i obejmuje różnorodne działania (…)” stronny rozwój dzieci i młodzieży. Sens (Gładyszewska-Cylulko,2014, s. 7; za: Kulnaszej pracy zawarto w misji placówki: czycki, 1990, s. 12). Arteterapia skupia się „Zależy nam na tym, aby nasze wsparcie między innymi na celach terapeutycznych, było twórczym towarzyszeniem w rozwo- leczniczych, wychowawczych, profilakju dziecka i jego rodziny”. Stale poszu- tycznych, edukacyjnych. Istotą terapii kujemy nowych, a zarazem skutecznych przez sztukę jest proces twórczy, stwometod i technik służących do diagnozy, rzenie okazji do rozwoju — jest ona środprofilaktyki i terapii, bogacąc tym samym kiem symbolicznej komunikacji. Oczywiste nasz warsztat pracy. Unikamy rutyny jest, że doceniamy jej dużą użyteczność i schematycznych działań, a staramy się i włączamy ją w zakres naszych zadań wprowadzać alternatywne i nowatorskie i obowiązków. Jest ona dla nas cennym sposoby pracy z dziećmi i ich rodzicami. źródłem informacji o podopiecznych. OdNasza rola polega na udzielaniu pomo- działywania przez sztukę mają dla nas cy psychologiczno-pedagogicznej opiera- dużą wartość, zwłaszcza w procesie wyjącej się w głównej mierze na komunikacji, chowania i kształcenia młodego człowiedialogu, ale „czasami lepiej niż słowem ka. Znalazła swe zastosowanie w pracy możemy ująć znaczenie chwili barwą, z dziećmi i młodzieżą — zarówno o prawiruchem, muzyką” (Piszczek, 2009, s. 74). dłowym, jak i zaburzonym rozwoju. Każde Dążymy do kompleksowego oddziaływa- dziecko, niezależnie od wieku, posiadania na rozwój młodego człowieka, toteż nych umiejętności, swoich preferencji czy doceniamy wartość i moc sztuki, która ma poziomu intelektualnego, może być włąbogaty wachlarz zastosowań. czone do zajęć z wykorzystaniem sztuki. Sztuka wykorzystywana jest w pracy Arteterapię stosujemy zarówno w pracy psychologa, i pedagoga, zarówno w pro- indywidualnej, jak i grupowej. cesie diagnostycznym, który jest niezwyZaznaczmy, że w swojej pracy posłukle istotny, gdyż bez właściwej diagnozy gujmy się tylko pewnymi elementami artetrudno mówić o skutecznej terapii, jak terapii, traktując ją jako narzędzie ważne,

63


DROGA WEWNĘTRZNA

64

lecz nie jedyne. Różni nas to od osób posługujących się arteterapią jako metodą całościową. Nie posiadamy również kompetencji stricte artystycznych. Obserwujemy toczącą się aktualnie dyskusję na temat koncepcji zawodu arteterapeuty i wzorców ich funkcjonowania w świecie. Znane jest i szeroko opisane w literaturze specjalistycznej wykorzystanie rysunku w diagnostyce psychologicznej. Nie jest naszym zamiarem powielać tu informacje dostępne w podręcznikach czy skryptach psychologicznych, chcemy jednakże wspomnieć o niezwykle ważnym aspekcie rysunku, zarówno swobodnego, jak i na określony temat, bo „(…) rysunek dziecka jest czymś więcej niż bazgraniem, a sam akt graficzny pochłania małego autora czasem tak bardzo, że jego wytwór wyraża głębię przeżycia” (Szymańska, 2007, s. 199). Rysunek swobodny w procesie diagnostycznym może stanowić element wprowadzający i ułatwiający komunikację z badanym dzieckiem, stwarza możliwość zmniejszenia napięcia emocjonalnego, wspomaga kreatywność dziecka, w której możemy dostrzec odbicie jego wewnętrznych stanów emocjonalnych. Wartość tej techniki wzrasta, jeśli uzupełnimy ją spontaniczną rozmową z dzieckiem, co pozwoli na głębsze zrozumienie graficznego dzieła. Z kolei rysunki na określone tematy mogą dotyczyć takich zagadnień, jak: postać ludzka, rodzina, dom, drzewo. Dla psychologów kopalnią wiedzy jest test projekcyjny — rysunek rodziny, który w naturalny sposób skłania dziecko do przedstawienia jakości relacji panujących w jego domu, sposobu postrzegania siebie i poszczególnych członków rodziny. Test ten może więc stanowić wstępną

diagnozę środowiska rodzinnego. Jest on szczególnie ceniony przez praktyków ze względu na swoją dużą użyteczność, nie tylko w diagnostyce, ale także w dalszych działaniach naprawczych całego systemu rodzinnego. Musimy jednak od razu zastrzec, że w naszej opinii te pozornie proste testy wymagają wiedzy i dużego doświadczenia, aby mogły ujawnić wszystkie istotne informacje i nie wprowadziły w błąd. Oczywiście istnieją klucze do testów, które mają ułatwić interpretację dziecięcych prac, jednak doświadczony badacz nie posługuje się nimi bezkrytycznie. Sztuka dziecięca jest niezwykle trudna do odczytania, bo trzeba w niej uwzględnić nie tylko treść obrazka, ale także sam proces tworzenia. Istotnym jest również fakt, aby wynikłe z analizy wnioski sprawdzać i uzupełniać za pomocą jeszcze innych technik badawczych. Rysunek stanowi w naszym zawodzie element wspomagający proces diagnostyczny. Warto jednak się nim posiłkować (ale tylko w formie uzupełnienia całościowej diagnozy), bo ten materiał z pewnością stanowi bogate źródło informacji o sposobie myślenia, emocjach, nastroju młodego autora. Niewątpliwie każdy rysunek pokazuje nam osobowość

Rysunek swobodny (…) stwarza możliwość zmniejszenia napięcia emocjonalnego, wspomaga kreatywność dziecka, w której możemy dostrzec odbicie jego wewnętrznych stanów emocjonalnych.


Tekst | Iwona Koperwas, Ewa Skrzyszewska Malowanie na kamieniach — prace dzieci, które powstały w ramach Programu „Kraina Zabawy”

dziecka, przedstawia jego indywidualne dzieci zdecydowanie lepiej się koncentrują, wyobrażenia o świecie. Prace dzieci są odczuwają wewnętrzny spokój, doskonalą ponadto często odzwierciedleniem ich sprawności manualne, uczą się barw, popoziomu rozwoju. Sam sposób organi- znają różne tworzywa. Podczas takiego zacji procesu rysowania czy malowania procesu tworzenia, dzieciom często towawskazuje naszym specjalistom, jaka jest rzyszą muzyka relaksacyjna i wizualizazdolność skupiania uwagi dziecka, na ile cje. Umożliwiamy dzieciom także kontakt kontroluje ono siłę mięśni, jaka jest jego z muzyką polegający na słuchaniu odposprawność grafomotoryczna itd. (ten ele- wiedniej, wyciszającej albo pobudzającej ment diagnozy jest istotny dla przyszłego muzyki (w zależności od potrzeb) lub graniu na instrumentach (co może stanowić planu terapii). W procesie terapii rysunek, prace pla- próbę wyrażenia przez dziecko własnych styczne czy inne formy arteterapii znaj- emocji, np. okazanie złości poprzez potrządują tak szerokie zastosowanie w naszej sanie tamburynem). W naszym rozumieniu codziennej pracy, iż nie jest możliwy ich i na podstawie naszego doświadczenia taki pełny opis. Skupimy się zatem na kilku kontakt z muzyką pełni przede wszystkim elementach. funkcję zabawową oraz funkcję kreatywną. W trakcie terapii, w ramach wczesnego Świetnie sprawdzają się także zajęwspomagania rozwoju dziecka, wykorzy- cia z użyciem elementów plastyki senstujmy różne techniki plastyczne (między sorycznej (która wykorzystuje techniki innymi mandale, collage, elementy tech- arteterapeutyczne), dzięki którym dzieci nik orgiami, frottage, wyklejanie itp.), bo przedszkolne wprowadzane są w świat wówczas nasi podopieczni z entuzjazmem pełen różnorodnych zapachów, mikstur, wykonują rozmaite prace plastyczne, materiałów i kolorów. To niezwykle barwzwłaszcza jeżeli mają możliwość użycia na stymulacja i pobudzanie wszystkich różnych nietypowych materiałów. Z kolei zmysłów, jak węch, smak, wzrok i dotyk, zastosowanie urozmaiconych technik pla- przy wykorzystaniu produktów spożywstycznych w pracy z dziećmi przyczynia się czych i przedmiotów codziennego użytku. do zwiększonego zainteresowania sztuką Na takich zajęciach króluje „brudna” kreplastyczną oraz pobudza małoletnich do atywność i twórcze myślenie. twórczego działania. Dzięki tym zabiegom W pracy z dziećmi z trudnościami

65


DROGA WEWNĘTRZNA

66

w uczeniu się korzystamy z różnych technik i narzędzi wspomagających proces dydaktyczny. Zaliczyć do nich można sztukę teatralną na papierze (teatr ilustracji Kamishibai), która ułatwia i doskonali naukę czytania i stanowi wstęp do twórczego tworzenia książek (bo dzieci same mogą wymyślać własne opowiadania i historie). Taka nauka staje się świetną zabawą, rozbudza w dzieciach ciekawość i aktywność. Udział w zajęciach korekcyjno-kompensacyjnych z użyciem papierowego teatru to podróż do „magicznego świata teatru”, wspaniała przygoda, która również rozwija kompetencje czytelnicze młodego człowieka, ale w atrakcyjny i fascynujący sposób. By skutecznie pomóc dziecku poradzić sobie z jego lękami, problemami, obawami, korzystamy z najpopularniejszej formy biblioterapii, jaką jest bajka terapeutyczna. Bajki terapeutyczne mądrze tłumaczą świat, poruszają temat różnych trudnych emocji, umożliwiają konfrontację i oswojenie się z sytuacjami budzącymi niepokój, uczą asertywności czy rozróżniania dobra od zła. Umożliwiają także znalezienie rozwiązania nękających dzieci problemów, skłaniają do odnajdywania różnych sposobów radzenia so-

Tworząc prace plastyczne, dzieci mają możliwość uzewnętrznienia swoich obaw, lęków w bezpiecznej i przyjaznej atmosferze, dzięki czemu ich wytwory są często bardziej wymowne niż wypowiadane słowa.

bie z niepowodzeniami czy problemami. Bajki terapeutyczne wciągają młodego słuchacza, są świetnym uzupełnieniem podstawowej terapii. Z kolei w pracy z dziećmi nieśmiałymi, wycofanymi, dziećmi, które nie chcą, nie potrafią bądź nie są w stanie posługiwać się słowami w celu opisania własnych uczuć, doznań czy przeżyć, posługujemy się znowu elementami sztuk plastycznych. Działania plastyczne znoszą wszelkiego rodzaju bariery językowe i dlatego okazują się wyjątkowo użyteczne dla tej grupy dzieci, a jednoczenie stanowią taką formą aktywności, która dostarcza im satysfakcji i radości. Techniki plastyczne pomagają im w niewerbalnym wyrażaniu siebie, tego, co świadome i nieuświadomione. Tworząc prace plastyczne, dzieci mają możliwość uzewnętrznienia swoich obaw, lęków w bezpiecznej i przyjaznej atmosferze, dzięki czemu ich wytwory są często bardziej wymowne niż wypowiadane słowa. Wiemy, jak nam — dorosłym — często jest trudno wyrazić swoje obawy, mówić o trudnych sprawach, a łatwo sobie zatem wyobrazić, jak trudno jest dzieciom czy nastolatkom to robić. Dla dzieci czy osób dorosłych „zamkniętych w sobie” rozmowa na temat rysunku może stanowić początek relacji terapeutycznej i stanowić klucz do poznania emocji. Z naszej praktyki możemy wnioskować, że pozytywne efekty terapii z dziećmi z diagnozą mutyzmu daje właśnie niewerbalna działalność. Zastosowanie technik plastycznych w terapii tej grupy dzieci zapewnia im poczucie bezpieczeństwa, co powoduje otwarcie się na otaczającą je rzeczywistość. Podczas zajęć rysowania, dzieciom z mutyzmem stopniowo zaczyna towarzyszyć aktywność werbalna — nucenie, ciche szeptanie. W takiej atmosferze


Tekst | Iwona Koperwas, Ewa Skrzyszewska

dzieci malutkimi krokami dochodzą do na- nalne prace według własnej wyobraźni, turalnego i spontanicznego mówienia czy wypowiada się poprzez własną twórczość, uzewnętrzniania swoich emocji. W tym dzięki czemu pozyskujemy informację zakresie wydaje się, że zastosowanie form o jego rozwoju, potrzebach, pragnieniach. artetererapii stanowi najbardziej efektyw- Możliwość tworzenia własnych prac daje ną metodę pracy z dzieckiem o utrudnio- im wiele radości i satysfakcji. Dzieci barnym kontakcie werbalnym. dzo chętnie malują farbami, kleją, tworzą Dużą grupę naszych podopiecznych z różnorodnych naturalnych materiałów stanowią dzieci, które często mają pro- własne, oryginalne i ciekawe prace, któblemy z rozpoznawaniem i nazywaniem re stanowią źródło dumy i zadowolenia. uczuć, toteż często dążymy do tego, by Patrząc na dzieła „małych artystów”, dzieci lepiej radziły sobie z własnymi nie można mówić o przegranych czy wyemocjami, miały nad nimi lepszą kontrolę, granych, każda praca jest niepowtarzalna potrafiły je nazwać, a tym samym lepiej je i wyjątkowa — po prostu piękna, bo osorozumieć. Często pracujemy z grupami bista, indywidualna. klasowymi, traktujemy ten element pracy Od wielu lat intuicyjnie, a później jako stymulację rozwoju emocjonalnego w pełni świadomie wykorzystywane są dla każdego dziecka, jako element profi- w pracy psychologa i pedagoga elementy laktyki zaburzeń zdrowia psychicznego. terapii sztuką. Powstały wręcz odrębne Z naszych doświadczeń wynika, że szkoły, jak pedagogika zabawy stanowiąca zajęcia czy warsztaty, które w głównej antidotum na znużenie terapią. mierze opierają się na działalności plaJesteśmy przekonane o tym, że dziastycznej, są dla dzieci ekscytującą przy- łania plastyczne mogą w znaczny sposób godą, a nie kolejnymi nudnymi zadaniami wpłynąć pozytywnie na proces terapeudo wykonania. Podczas kreatywnych zajęć, tyczny bądź stanowić cenne uzupełnienie dziecko tworzy niepowtarzalne i orygi- podstawowej terapii. Uważamy również, „Łąka” — praca grupowa w ramach Programu „Kraina Zabawy” 67


DROGA WEWNĘTRZNA

68

że wykorzystanie środków artystycznych w działalności psychologiczno- pedagogicznej często bywa jedną lub jedyną z dróg komunikowania się z młodym człowiekiem. Z naszych obserwacji wynika, że aktywność plastyczna jest również atrakcyjną i pożyteczną formą spędzania wolnego czasu, zawierającą szereg inspiracji dla rozwoju osobistego. W trakcie zajęć z użyciem technik arteterapeutycznych dzieci nie tylko wspaniale się bawią, ale przede wszystkim zdobywają często nowe umiejętności, rozwijają swoje zainteresowania, twórcze myślenie, doskonalą kompetencje szkolne w zupełnie nowy, przyjemny sposób. Analiza twórczości plastycznej dzieci daje nam „wiedzę odmienną od naukowej, ale jest to wiedza o tym, co niepowtarzalne i nietypowe, widziane bowiem przez pryzmat przeżyć emocjonalnych. Tę właśnie szczególną właściwość posiadają artystyczne działania dziecka łączące rzeczowy stosunek do świata z ekspresją, imaginacją, fantazją i preferowaniem tego, co chciałoby się widzieć ponad to, co istnieje realnie” (Krauze-Sikorska, 2006, s. 60–61). Podsumowując nasze doświadczenia z wykorzystaniem technik arteterapii, stwierdzamy, iż wzmacniają i pomagają uzyskać lepsze efekty, zarówno w procesie profilaktycznym, terapeutycznym, jak i diagnostycznym.

Okazało się, że psychologia ma duże znaczenie dla twórców, a dla psychologów i pedagogów z naszej poradni — sztuka.

nią. Przyświecała nam tu holistyczna koncepcja człowieka, zgodnie z którą człowiek stanowi jedność ciała, ducha, umysłu. To, co dotyka jednego aspektu naszej istoty, dotyka równocześnie wszystkich pozostałych. Do tematów dla nas istotnych zaliczyć można m.in. radzenie sobie z emocjami, stresem, sytuacjami trudnymi, budowanie w sobie poczucia mocy do zmian w życiu. Proponowałyśmy dialog o tym, jak uruchomić energię własnych zasobów, żeby ruszyć z miejsca, jak świeżo spojrzeć na człowieka pod kątem jego zdolności, jak skorzystać z kreatywnych rozwiązań czy uzyskać praktyczne umiejętności korzystania ze zdolności społecznych i emocjonalnych, wreszcie proponowaliśmy, by szukać razem z nami odpowiedzi na pytania przydatne w życiu zawodowym i codziennym. Zachęcamy od razu do udziału w kolejnej, już VII edycji spotkań. Co roku pojawia się nowy temat, nowi wykładowcy i nowe doświadczenia, ale wszystko to zawiera się w temacie: „Jak lepiej żyć i mieć więcej satysfakcji z relacji społecznych.” Tworząc koncepcję „SPOTKAŃ Z PSYCHOLOGIĄ”, ważne dla nas było, aby wśród Spotkanie dwóch światów — szacunek wykładów i warsztatów psychologicznych i wzajemna fascynacja znalazło się miejsce dla artystów. ChcieW 2011 roku pracownicy poradni posta- liśmy umożliwić uczestnikom spotkań nowili rozszerzyć swoją działalność o cy- kontakt ze sztuką, gdyż — jak rozumiekliczne imprezy wykraczające poza ramy my — sztuka wzbogaca świat i człowieka, statutowe — tak narodziła się koncepcja pozwala odpocząć, otwiera umysł. „SPOTKAŃ Z PSYCHOLOGIĄ”, odbywających Nawiązany w 2014 roku kontakt z prof. się corocznie piękną, różnobarwną jesie- Jolantą Jastrząb z Akademii Sztuk Pięk-


Tekst | Iwona Koperwas, Ewa Skrzyszewska

nych szybko zaowocował wernisażem pt. malarstwa Akademii Sztuk Pięknych „Duchowość Ciała” w trakcie „IV SPOTKAŃ w Katowicach. Z PSYCHOLOGIĄ.” W zamyśle wernisaż miał Jedna grupa obejmowała dzieci dodać atrakcyjności wykładom i warszta- ze szkoły podstawowej ze zdiagnozowaną tom psychologicznym, umożliwić miesz- nadpobudliwością psychoruchową, która kańcom Piekar Śląskich kontakt ze sztuką już wcześniej pracowała z psychologiem współczesną, ale zakładał raczej bierny od początku roku szkolnego 2014/15. odbiór sztuki. Sztuka miała być tłem, pięk- Druga grupa młodzieżowa skupiła dzieci nym, inspirującym, ale jednak tłem. starsze, często z obniżoną samooceną Tak spotkały się dwa środowiska, z po- i odczuwające trudności w relacjach spozoru niezbyt bliskie, ale od razu okazało łecznych. Zależało nam również na otwosię, że mamy wspólne priorytety — pod- rzeniu się na potrzeby osób zagrożonych noszenie jakości życia ludzi. Okazało się, niedostosowaniem społecznym — niestety że psychologia ma duże znaczenie dla ta grupa jest nieufna i nie udało się jej twórców, a dla psychologów i pedagogów skompletować, choć nadal o tym myślimy. z naszej poradni — sztuka. Współpraca Okres nastoletniości to czas wielu szybko zaczęła się rozwijać, a nowe po- stresów, wątpliwości, obniżonej wiary we własne możliwości i wielka wrażlimysły ewoluowały. Już po roku, podczas V edycji spotkań, wość na ocenę. Co ciekawe, wnioski wyzostał zaprezentowany wernisaż „Droga ciągnięte z podsumowania warsztatów wewnętrzna”, który oprócz krótkiego wpro- wskazują, że młodym ludziom często wadzającego wykładu, został wzbogacony brakowało wiary w swoją twórczą moc. o możliwość bliskiego spotkania z artysta- Ponadto uczestnicy zajęć często dążyli mi oraz wymianę wrażeń w bezpośrednich do porównywania swoich prac, odczuwali rozmowach odbiorców oraz studentów lęk przed oceną. i wykładowców Akademii Sztuk PiękW każdej grupie odbyło się pięć sponych w Katowicach. Odbyły się również tkań. Sądzimy, że gdyby trwały one dłużej, warsztaty arteterarapii dla uczestników dzieci stopniowo mogłyby uwolnić się od imprezy „W relacji z…” prowadzone przez wpojonej im (i nam dorosłym) opinii, móstudentki ASP. Z ankiet ewaluacyjnych wiącej o tym, iż rysujemy, malujemy itd. wynika, iż warsztat był ciekawym i inspi- po to, aby praca była „ładna”, jakkolwiek rującym doświadczeniem dla uczestników. to rozumieć. Musimy uwolnić się od tych Miło nam było obserwować ich zadowolo- stereotypów. Zawsze miałyśmy przene i zrelaksowane twarze. świadczenie, że twórczość artystyczna nie powinna podlegać ocenie estetycznej (ładne–brzydkie), bo to powoduje, że luImplikacje — warsztaty na terenie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej dzie zwykle się krępują, wycofują z tych „I znowu się działo!” — jak mówi J. Owsiak. działań. A przecież w twórczości chodzi Kolejne wspólne przedsięwzięcie — o nieskrępowaną aktywność, możliwość warsztaty arteterapii — było realizowane uwolnienia się od codziennych zmagań, w pierwszej połowie 2015 roku na terenie nabranie dystansu do problemów. TwoPoradni Psychologiczno-Pedagogicznej. rzeniu powinna towarzyszyć radość, Zajęcia prowadziły trzy studentki I roku możliwość pozytywnego działania (co

69


DROGA WEWNĘTRZNA

Terapeutyczna strona spotkań ze sztuką to przede wszystkim możliwość wyrażenia swych emocji i przeżyć w sposób pozawerbalny, wyrzucenie (przerzucenie na papier albo inną materię) tych najbardziej trudnych, toksycznych.

Wernisaż „Duchowość ciała”, Piekary Śląskie 2014

Praca uczestnika warsztatu „W relacji z…” 70


Tekst | Iwona Koperwas, Ewa Skrzyszewska

jest ważne w grupie rówieśniczej), rozPodsumowując, pozytywnie oceniamy woju — to pozwala ciekawie spędzać nowatorski charakter tego typu warsztaczas. Dyskretna pomoc opiekuna grupy tów studenckich, podkreślając wrażliwość uwrażliwiała dzieci na świat, otwierała je społeczną i zaangażowanie młodych luna te elementy, które w codziennym biegu dzi oraz to, że dzięki takim działaniom nie zawsze są zauważane. sztuka może w znaczny sposób wpłynąć Terapeutyczna strona spotkań ze sztu- na proces ulepszania i bogacenia życia ką to przede wszystkim możliwość wyra- młodych ludzi. żenia swych emocji i przeżyć w sposób Ponadto, w 2016 roku ASP przedstapozawerbalny, wyrzucenie (przerzucenie wiła na „Spotkaniach z psychologią” ciena papier albo inną materię) tych najbar- kawy projekt „Mapuj swój świat”. Po raz dziej trudnych, toksycznych. pierwszy gośćmi Spotkań byli również Ze spotkania psychologii i sztuki po- studenci międzyuczelnianego kierunku wstała dokumentacja fotograficzna oraz arteterapia. Niezwykle interesująca dla prace plastyczne. Nasze ulubione zdjęcia uczestników imprezy była koncepcja to te, na których widać radosne, uśmiech- osobistego mapowania. Dla psychologów nięte buzie uczestników zajęć, często i pedagogów szczególnie inspirująca okachmurne i smutne na co dzień. zała się możliwość odnalezienia własnych Studentki ASP w swych działaniach emocji, wrażeń, doświadczeń czy historii były pełne energii i pasji, zawsze uśmiech- poprzez działania graficzne. nięte i pełne pozytywnych emocji, co dawało powiew świeżości. Nam też udzieliła Podsumowanie i wnioski z dotychczasię ta radość… Doceniamy nieskrępowane sowej współpracy wykorzystanie różnych materiałów pla- Podsumowując, bardzo cieszymy się z nastycznych oraz pomysłowość, którą dys- wiązanej współpracy pomiędzy placówkaponowały i obdarzały wszystkich dookoła. mi z pozoru niemającymi wiele wspólnego. Uczestnicy zajęć wyrazili żal, że to O tym, że współpraca jest korzystna dla koniec spotkań ze sztuką; chętnie by je obu stron, świadczą kolejne pomysły i prokontynuowali. jekty, o czym poniżej. 71 „Mapuj Swój Świat”, przedstawienie rojektu, Piekary Śląskie 2016


DROGA WEWNĘTRZNA

72

Cieszy nas to, że możemy gościć w swych progach wykładowców i studentów ASP i możemy wspólnie robić to, co służy szeroko rozumianemu podnoszeniu jakości życia małego i dużego człowieka. Jak pisała Patti Smith w „Poniedziałkowych dzieciach”: „Być artystą oznacza widzieć to, czego nie widzą inni”. Korzystamy z tego, dostrzegając kody zawarte w sztuce współczesnej, inny sposób ujmowania rzeczywistości. Inspiruje nas to w oczywisty sposób, pobudza naszą osobistą twórczość. Nasz świat zyskuje duszę… Sztuka jest tajemnicza, często niedopowiedziana, wieloznaczna — artyści pomagają nam wejść w jej tajniki, dają nam możliwość choć na chwilę zanurzyć się w czymś nieodgadnionym, ale przyjemnym, wzruszającym. „Artyści angażują nas, odbiorców, w rozszyfrowanie symboli i metafor (…) Z emocjonalnego przeżycia wyciągamy wnioski, że tak naprawdę treścią dzieła są nasze sprawy, czasem zupełnie codzienne, nasze komplikacje, nasze kłopoty” (Karolak, 2014, s. 22). Posiadamy wiedzę psychologicznopedagogiczną oraz własne doświadczania w stosowaniu elementów i metod wydobywających u dzieci twórczy potencjał. Jednak kontakt z ASP dostarcza nam pogłębionych refleksji, uczy głębszego rozumienia i szacunku do sztuki. Poszerzył nasze spektrum odbioru dzieł sztuki. Czasami prace artystów nas zachwycają, bardziej lub mniej, ale same w sobie są ciekawe i inspirujące. Z drugiej strony służymy wiedzą specjalistyczną z zakresu psychologii i pedagogiki i tym, co jest nieocenione — własnym doświadczeniem, którego nie znajdzie się w podręcznikach. Tworzymy przestrzeń dla rozwoju zawodowego studentów arteterapii — umożliwiamy

im zdobycie praktyki w pracy z dziećmi z różnego rodzaju deficytami. Studenci ASP mogą skorzystać ze specjalistycznej wiedzy naszych psychologów i pedagogów od razu, w momencie zaistnienia problemu czy trudności. Ale przede wszystkim zyskują dzieci i młodzież objęte opieką naszej placówki — to one biorą udział w ciekawych, inspirujących projektach, które przynoszą im chwile relaksu, zabawy, odreagowanie, bycie w pozytywnej grupie . Nasza współpraca jest interdyscyplinarnym i wszechstronnym działaniem na młodego człowieka. Łączenie doświadczeń pedagoga i psychologa z doświadczeniami artystów z różnych dziedzin daje możliwość wypracowania nowych, coraz bardziej skutecznych i efektywnych metod pracy z dzieckiem, jak również z jego rodzicami. Takie korzyści niezmiernie inspirują do tego, aby w przyszłości tworzyć jak najwięcej tego typu projektów. Nasze wspólne działania są atrakcyjnym, ważnym, a nawet i kluczowym elementem procesu terapeutycznego, edukacyjnego i wychowawczego młodego człowieka. Co dalej? Trwają dyskusje i wymiana doświadczeń, pojawiają się pierwsze działania dotyczące kolejnego wspólnego przedsięwzięcia „Kulturalna Gra”, dzięki czemu zyskujemy nowy zastrzyk dobrej energii, impuls do wzajemnego rozwoju i bogacenia własnych warsztatów pracy. W ramach współpracy z międzyuczelnianym kierunkiem „Arteterapia” i Fundacją Giesche powstaje nowy projekt, który zakłada cykliczne zajęcia dla czterech wybranych grup dzieci i młodzieży. Spotkania zostaną poprowadzone przez Tutorów — wykładowców katowickiej Akademii Sztuk


Tekst | Iwona Koperwas, Ewa Skrzyszewska

Pięknych — oraz studentów (którzy będą pełnić funkcję wspomagającą) na terenie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich. Wykorzystanie różnorodnych działań artystycznych wymaga uzupełnienia wiedzy psychologicznej i pedagogicznej, co stwarza możliwość lepszego zaplanowania zajęć i niwelowania różnorodnych problemów. Wzajemne uzupełnianie się z pewnością przyczyni się do pełniejszego wydobycia kreatywności i twórczego potencjału młodych uczestników i ich rodziców w ramach spotkań ze sztuką. Już trwa nabór na warsztaty.

Łączenie doświadczeń pedagoga i psychologa z doświadczeniami artystów z różnych dziedzin daje możliwość wypracowania nowych, coraz bardziej skutecznych i efektywnych metod pracy z dzieckiem, jak również z jego rodzicami.

Bibliografia: 1. Frydrychowicz A., Rysunek rodziny. Projekcyjna metoda badania stosunków rodzinnych, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej MEN, Warszawa 1996. 2. Gładyszewska-Cylulko J., Arteterapia w pracy pedagoga. Teoretyczne i praktyczne podstawy terapii przez sztukę, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 3. Karolak W., Arteterapie. Język wizualny w terapiach, twórczości i sztuce, Difin Spółka Akcyjna, Warszawa 2014. 4. Konieczna E., Arteterapia w teorii i praktyce, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2007. 5. Krauze-Sikorska H., Edukacja przez sztukę. O edukacyjnych wartościach artystycznej twórczości dziecka, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2006. 6. Molicka M., Bajkoterapia: o lękach dzieci i nowej metodzie terapii (2002), Media Rodzina, Poznań. 7. Pikała A., Sasin M., Arteterapia. Scenariusze zajęć, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2016. 8. Piszczek M., Terapia zabawą. Terapia przez sztukę (wybrane zagadnienia i metody), Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, Warszawa 2009. 9. Sikorski W., Bezsłowne komunikowanie się w psychoterapii, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2002. 10. Szymańska M., Przebieg procesu twórczego na podstawie obserwacji dzieci rysujących [w] Krasoń K., Mazepa-Domagała B. (red), Oblicza sztuki dziecka-w poszukiwaniu istoty ekspresji, Górnośląska Wyższa Szkoła Pedagogiczna im. Kardynała Augusta Hlonda, Katowic-Mysłowice 2007.

73


74

Warsztaty plastyczne W relacji z…


Tekst | Agnieszka Buczek

Śledząc losy człowieka od czasów bardzo efekt „odsłonienia się”. Jako studentka dawnych, takich jak prehistoria, można za- psychologii i pasjonatka twórczości plauważyć, że już wtedy w jego życiu obecna stycznej, chciałabym w tej pracy pokrótce była sztuka. Malowidła na ścianie, rysunki przedstawić, jak psychologia łączy się ze czy rzeźby miały swoją określoną funkcję. sztuką — zarówno w kontekście diagnozy Dzięki takiej twórczości człowiek mógł i leczenia, jak i w procesie edukacji czy „wyrażać siebie” poprzez komunikowa- wychowania. nie swoich emocji, a także upamiętniać te Psychologia to nauka, która zajmuje chwile i wydarzenia, które były dla niego się pewnymi zależnościami. Często jej szczególnie ważne (Osińska, 2009). obecność dostrzega się w innych dzieSztuka plastyczna służyła i służy czło- dzinach, takich jak np. jak sport, prawo wiekowi w jego ekspresji, która jest ściśle czy medycyna. Pojawia się ona także związana z jego emocjami i z tym, co dzieje w szeroko rozumianej sztuce, aby odkrysię w jego psychice (Pielasińska, 1983). wać zależności między psychiką człowieBrzezińska dodatkowo zwraca uwagę na ka a elementami ekspresji artystycznej. funkcje, jakie ekspresja spełnia w życiu Mówiąc o psychologii sztuki, można mieć człowieka. Jej zdaniem służy ona m.in. na myśli jednocześnie psychologię filmu, do regulacji relacji interpersonalnych, teatru, muzyki czy plastyki. Jest to konserozładowywania frustracji, komunikowa- kwencja braku jednoznaczności w definicji nia potrzeb oraz ukazywania własnego terminu „sztuka” (Bogusz-Bołtuć, 2011). ustosunkowania się do danych rzeczy, W tej pracy psychologia sztuki będzie posytuacji czy zjawisk (Brzezińska, 1984). jęciem wąskim, oznaczającym jej połąEkspresja jest więc rodzajem komunika- czenie z twórczością plastyczną. Jednym cji ze światem. Techniki artystyczne, za z głównych zjawisk w tym kontekście jest pomocą których człowiek tworzy rysunki, arteterapia. obrazy, rzeźby czy kolaże, są narzędziaIstnieje wiele pozycji książkowych, mi komunikacji, a dzieło, które dzięki nim które w sposób wnikliwy i szczegółowy powstaje, stanowi końcowy komunikat, analizują zarówno definicyjne aspek75


DROGA WEWNĘTRZNA

76

ty tego pojęcia, jak i jego powiązanie z funkcjonowaniem psychofizycznym, terapeutycznym i edukacyjnym (Szulc, 2011; Bugajska-Bigos i Steliga, 2015). Są też książki artystyczne, w których można prześledzić warsztat pracy arteterapeutów i ich podopiecznych. Książki takie stanowią ciekawe pozycje dla osób chcących zajmować się szeroko rozumianą arteterapią. Zawierają one zarówno opis przebiegu zajęć, jak i wiele fotografii dzieł, które udało się stworzyć w trakcie ich trwania (Karolak, 2016). W kontekście działań własnych — w postaci warsztatów plastycznych przeprowadzonych wśród dzieci z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich — posłużę się jedną z wielu zaproponowanych przez autorów definicji, a także przedstawię te informacje, które pozwolą mi w sposób wiarygodny i ciekawy zachęcić do prowadzenia zajęć plastycznych wśród dzieci. Zaczynając bardzo ogólnie, przytoczę ważny podział w rozumieniu tego zjawiska. Jednym ze sposobów myślenia na temat działań arteterapeutycznych jest ujęcie szerokie. W tym kontekście myślowym, arteterapia obejmuje nie tylko działania plastyczne, lecz także muzykę, taniec, film albo teatr. Mówi się wtedy o muzykoterapii, choreoterapii, terapii filmem lub teatrem. Istnieje jeszcze drugi sposób myślenia o tym zjawisku — jest to myślenie wąskie, wyodrębniające spośród wyżej wymienionych aktywności tylko jedną: plastykę. Właśnie to wąskie rozumienie arteterapii będzie wykorzystane na potrzeby tej pracy. Arteterapia to także „układ poglądów i czynności ukierunkowanych na utrzymanie (i) lub podnoszenie poziomu jakości życia ludzi przy pomocy szeroko rozumianych dzieł sztuki i uprawiania sztuki” (Kul-

czycki, 1990, s. 14–24). W definicji zaproponowanej przez Kulczyckiego działania arteterapeutyczne, w tym te z zastosowaniem technik plastycznych, są jednym ze sposobów zwiększenia zadowolenia z szeroko rozumianego życia. W literaturze nawiązującej do tematu jakości życia, można odnaleźć wiele definicji tego terminu. Oznacza to, że jest to zjawisko wieloaspektowe i że jakość życia nie jest czymś, co można zrozumieć jednoznacznie (Papuć, 2011). Dla jednych jest ona po prostu satysfakcją i szczęściem, dla innych czymś znacznie bardziej szczegółowym, rozpatrywanym w kontekście zadowolenia m.in. z życia małżeńskiego, rodzinnego czy własnego zdrowia (Dalkey, Rourke, 1972; Campbell i in., 1976). Powyższe sposoby opisu tego, czym może być jakość życia, są jednymi z pierwszych. Obecnie istnieją już nowsze ujęcia tej problematyki. Jedną z definicji rozumienia jakości życia stworzyła Światowa Organizacja Zdrowia, a brzmi ona następująco: „spostrzeganie przez osobę własnej sytuacji życiowej w kontekście uwarunkowań kulturowych, systemu wartości oraz w związku ze swoimi celami, normami i zainteresowaniami” (WHO, 1993). Uwzględnienie jakości życia w definicji arteterapii poszerza

Arteterapia ma nie tylko leczyć tych, którzy cierpią z powodu zaburzeń emocjonalnych czy zaburzeń psychicznych, lecz także być „kotwicą” dla tych, którzy potrzebują jej w trudnych sytuacjach życiowych.


Tekst | Agnieszka Buczek

77

Dzieci biorące udział w warsztatach, Piekary Śląskie, 2015


DROGA WEWNĘTRZNA

78

możliwości jej zastosowań. Arteterapia go w procesie refleksji nad sobą i innymi, ma nie tylko leczyć tych, którzy cierpią własną wartością czy zdolnościami, do z powodu zaburzeń emocjonalnych czy budowania samooceny. Za pomocą różnezaburzeń psychicznych, lecz także być go rodzaju technik artystycznych, osoba „kotwicą” dla tych, którzy potrzebują jej prowadząca zajęcia może pomóc dziecku w trudnych sytuacjach życiowych. W ten przezwyciężyć strach przed porażką, niesposób rozumiana arteterapia nie jest już powodzeniem, w efekcie ułatwić dziecku tylko zarezerwowana dla osób chorych, akceptację siebie w całej okazałości, zaktóre przebywają w zakładach zamknię- równo z wadami, jak i zaletami — pokazać, tych, lecz dla wszystkich tych, którzy po- jak cenną jest osobą (Szulc, 2003). trzebują poprawić jakość swojego funkW trakcie realizacji zajęć można wycjonowania. Takie przedstawienie funkcji korzystywać wiele technik artystycznych. arteterapii wiąże ją nie tylko z aspektem Mogą to być pastele, farby, ołówki, flamaleczenia i diagnozy, lecz także z procesem stry, kredki, glina, plastelina albo węgiel. wychowania, znajdywania strategii radze- Można rysować, można malować palcami, nia sobie z trudnościami czy dostrzegania rozcierać węgiel dłonią na kartce, rzeźbić możliwości działania we własnym życiu. w glinie, tworzyć collage, konstruować Arteterapia staje się narzędziem dla tych, wieże z tekturek, pudełek, taśmy i słoików. którzy chcą pomóc innym w poradzeniu Technik artystycznych jest bardzo wiesobie z brakiem poczucia satysfakcji ze le, a ludzka wyobraźnia dyktuje warunki związku czy pracy. Służy ludziom, którzy ich wykorzystywania. Bardzo ważne jest nie są szczęśliwi w obecnej sytuacji ży- to, na którą z nich zdecyduje się osoba ciowej. Pomaga lepiej poznać siebie oraz prowadząca zajęcia. To, jakie narzędzia znaleźć sens w minionych wydarzeniach. będą służyły dzieciom do pracy, może Taki sposób rozumienia działań artetera- przekładać się na to, co dzięki nim popeutycznych jest przeznaczony zarówno wstanie. Dlatego warto dokładnie przedla dorosłych, jak i dla dzieci. myśleć dobór technik do tematyki zajęć. W pracy z dziećmi ekspresja plastycz- Dziecko może inaczej „wyrażać siebie” za na jest sposobem na ich „odsłanianie się”. pomocą ołówka niż za pomocą farb. To, na Jest przez to źródłem poznania dla kogoś, co się zdecydujemy podczas pracy, wpłykto z nimi pracuje. Za pomocą działań pla- nie na to, czego dowiemy się na temat stycznych dzieci komunikują swój stosu- dziecka. Warto zadbać, aby zajęcia były nek do ludzi, rzeczy czy zjawisk, infor- dla dzieci atrakcyjne i ciekawe, sprzyjamują dorosłych o swoich potrzebach oraz jące otwarciu i zaangażowaniu. Literaukazują swoje fantazje (Stawecka, 2014). tura fachowa udowadnia, że arteterapia To właśnie aspekt komunikacyjny jest pomaga dziecku w procesie akceptacji tym, który najbardziej podkreśla współ- tych cech własnej osobowości, których czesna psychologia (Oster, Gould, 2001). ono nie chce i z którymi się nie utożsaTwórczość plastyczna wpływa na rozwój mia (Marek, 2004). Arteterapia jest więc fizyczny i psychiczny (Stawecka, 2014). sposobem pewnej integracji wewnętrznej. Działania plastyczne mogą być także wy- Zajęcia te pomagają znaleźć w sobie siłę korzystywane w celu pracy nad motywo- do tego, by do różnych zadań życiowych waniem dziecka do nauki, do wspierania podchodzić jak do wyzwań, nie zagrożeń.


Tekst | Agnieszka Buczek

Dzięki procesowi arteterapii dziecko po- nie dotyczą one mojej wiedzy czy warsztrafi uwierzyć w swoje możliwości, gdyż tatu artystycznego, lecz relacji. Martwiło zajęcia pomagają mu odkryć w sobie za- mnie głównie to, że nie zdołam nawiązać soby samoakceptacji czy odwagi. Ważne i zbudować z dziećmi relacji, która sprzyjest, aby warsztaty odbywały się w atmos- jałaby zaangażowaniu i dawała poczucie ferze poczucia bezpieczeństwa i sprzy- bezpieczeństwa. W psychologii wartość jały zaangażowaniu każdego uczestnika. relacji jest dobrze znana, zwłaszcza jeśli Arteterapia wpływa na rozwój dziecka chodzi o relację terapeutyczną (Michalak, przede wszystkim przez oddziaływanie 2013). Wtedy jednak było to dla mnie niena jego emocje. Sprzyja też rozwiązaniu zwykłe odkrycie, którego owocem stały konfliktów wewnętrznych, rozładowaniu się warsztaty „W relacji z…”. frustracji czy różnego rodzaju napięć (MaZajęcia plastyczne, które miałam rek, 2004). przyjemność prowadzić w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich, trwały dwa miesiące (majPrzebieg warsztatów „W relacji z…” Kiedy pojawiła się możliwość przeprowa- -czerwiec). Opierały się na cyklu siedmiu dzeniu cyklu spotkań z wykorzystaniem spotkań trwających po półtorej godziny technik artystycznych i wiedzy psycho- oraz jednym dodatkowym spotkaniu podlogicznej dla dzieci uczęszczających do sumowującym. W zajęciach mogli wziąć Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej udział podopieczni Poradni Psychologiczw Piekarach Śląskich, zaczęłam zasta- no-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich. nawiać się nad tym, co mogłoby stać się Ze względu na wielkość sali, która była dla mnie „punktem wyjścia”. Bałam się, do dyspozycji na czas trwania projektu bo w mojej głowie pojawiało się mnóstwo oraz biorąc pod uwagę komfort pracy, myśli sugerujących, że sobie nie poradzę. spotkania były przeznaczone dla maksyMiały to być moje pierwsze warsztaty malnie ośmioosobowych grup. Wszystkie w tego typu miejscu i pierwsze warsztaty przeprowadzone warsztaty opierały się na prowadzone wśród dzieci. Kiedy pojawia- scenariuszu własnym, autorskim, stwoły się we mnie obawy, zauważyłam, że rzonym na bazie wiedzy psychologicznej i artystycznej. Trzydzieści minut każdego spotkania było poświęcane teorii, która Działania plastyczne mogą obejmowała przedstawienie tematu zajęć, być także wykorzystywane zaprezentowaniu sylwetki artysty, o którym były dane zajęcia oraz jego dorobku w celu pracy nad artystycznego, a także rozmowie na temat motywowaniem dziecka wyzwań i zagrożeń związanych z motywem przewodnim warsztatu. do nauki, do wspierania go samym początku dzieci najchętniej w procesie refleksji nad sobą brałyNaudział w części praktycznej, poświęconej tworzeniu własnego dzieła. Z czai innymi, własną wartością sem jednak coraz chętniej słuchały i anczy zdolnościami, do gażowały się w dyskusję na temat danego zjawiska. Do tematów poruszanych na zabudowania samooceny.

79


DROGA WEWNĘTRZNA

Mateusz podczas pracy nad tematem Ja robot, Piekary Śląskie, 2015

80

jęciach należało m.in. ciało, uczucia czy Temat każdego zaplanowanego spocierpienie. W tych kontekstach była oma- tkania zaczynał się od słów „W relacji z…” wiana twórczość i sylwetka artysty, który i – w zależności od warsztatu — rozwijany w swoich dziełach poświęcał dużo miejsca był jednym słowem lub kilkoma wyrazami. omawianym zagadnieniom. Przykładem Podczas każdych zajęć starałam się domoże tu być Katarzyna Kozyra, polska wiedzieć, czym dla dzieci biorących udział rzeźbiarka, artystka tworząca instalacje, w spotkaniu jest relacja i jak ona wygląa także filmy wideo, często poruszająca da w odniesieniu do drugiego człowieka, w swoich dziełach aspekt cierpienia. Te- a jak do nas samych. Zastanawialiśmy się mat zajęć był także punktem wyjścia do wspólnie, czy można być w relacji z uczurozmowy z dziećmi, które mogły „otworzyć ciami, cierpieniem, przyrodą lub przedsię” i wypowiedzieć na temat danego zja- miotem. Każde ze spotkań obfitowało wiska. Zadanie artystyczne również opie- w mnóstwo ciekawych spojrzeń na dane rało się na treściach omawianych podczas zjawisko oraz wiele możliwości patrzewarsztatu. Przykładowo, podczas spotka- nia na świat. Każdy warsztat był owocny nia „W relacji z nowoczesną technologią…”. nie tylko dla dzieci, lecz również dla mnie. dzieci miały za zadanie stworzyć siebie Zakończeniem działań warsztatowych jako robota. (Były to zajęcia, w których była prezentacja dzieł stworzonych przez można było zaobserwować największe dzieci podczas „Spotkań z Psychologią” — zaangażowanie podopiecznych poradni.) wydarzenia interdyscyplinarnego organiKażde z zajęć było okazją do tego, by lepiej zowanego przez Poradnię Psychologiczpoznać dziecko. no-Pedagogiczną w Piekarach Śląskich.


Tekst | Agnieszka Buczek

Uczestnicy wydarzenia mogli zapoznać się ze sposobem prowadzenia zajęć, a także z pracami dzieci. Poniżej znajduje się lista tematów spotkań oraz krótki opis przebiegu warsztatu: 1. Lucian Freud — realizacja tematu „W relacji z ciałem…” Podczas zajęć wykorzystane były materiały plastyczne, takie jak: białe kartony, ołówki, węgle, kredki, flamastry. Przebieg zajęć: a) Jaką sferę reprezentuje nasze ciało? (sfera fizyczna, psychiczna, emocjonalna, duchowa) b) Ciało jako źródło informacji. (Jakie informacje dostajemy od naszego ciała? O czym informuje nas ból fizyczny? Co to są odruchy, komunikacja niewerbalna?) c) Jak może cierpieć ciało, gdy cierpi nasza psychika? (anoreksja, bulimia, bóle brzucha, bóle głowy) d) Nasze ciało! Jak dbasz o własne ciało? Dyskusja i praca plastyczna na zadany temat: Jak dbam o swoje ciało? 2. Marek Kamieński — realizacja tematu „W relacji z uczuciami…” Podczas zajęć wykorzystane były materiały plastyczne, takie jak: suche pastele, papier do pasteli, lakier do włosów. Przebieg zajęć: a) W jakiej sferze możemy umiejscowić nasze uczucia, emocje? b) Uczucia, nastroje, afekty, emocje, sentymenty — wyjaśnienie podstawowych pojęć. c Trzy istotne cechy procesów emocjonalnych (znak, natężenie i treść).

d) Źródła procesów emocjonalnych (słowa, potrzeby, my sami, przedmioty). e Emocje w sztuce. (Jak malarz uwydatnia emocje na obrazie?) Zadany temat: Jak się dzisiaj czujesz? Jaką jesteś emocją? Nie mówiąc mi o tym, spróbuj pokazać mi to na obrazie. 3. Magdalena Abakanowicz — realizacja tematu „W relacji z drugim człowiekiem…” Podczas zajęć wykorzystane były materiały plastyczne, takie jak: farby akrylowe, pędzle, blejtramy. Przebieg zajęć: a) Co to jest relacja interpersonalna? b) Typy relacji. c) Drugi człowiek — kim jest dla nas? d) Nie ważne, co… ważne, że razem! Zadany temat: Zobrazuj czynność, którą najbardziej lubisz robić z drugim człowiekiem. 4. Władysław Hasior — realizacja tematu „W relacji z przedmiotem…” Podczas zajęć wykorzystane były materiały plastyczne, takie jak: taśma, pudełka kartonowe, kolorowe papiery, butelki, słoiki, tkaniny, nożyce, klej, mazaki, farby akrylowe, różne przedmioty. Przebieg zajęć: a) Po co nam przedmioty? b) Cechy człowieka, cechy przedmiotu. c) Zjawiska dehumanizacji i antropomorfizacji. Zadanie plastyczne: Nie jestem przedmiotem. Jestem człowiekiem. Mój portret. Narysuj lub namaluj siebie. 5. Ryszard Horovitz — realizacja tematu „W relacji z nowoczesną technologią…”

81


DROGA WEWNĘTRZNA

b) Kiedy ktoś zadaje komuś cierpienie? c) Gdzie szukać pomocy? d) Czy o cierpieniu się rozmawia? Zadanie plastyczne: Obraz pocieszenia. Namaluj obraz, który chciałbyś/chciałabyś podarować osobie, która twoim zdaniem Przebieg zajęć: cierpi. a) Co to jest nowoczesna technologia? b) Wyzwania i zagrożenia związane z no- 7. Zbigniew Blukacz — realizacja tematu woczesną technologią. „W relacji z przyrodą…” c) Co to znaczy korzystać bezpiecznie Podczas zajęć wykorzystane były materiaz nowej technologii? ły plastyczne, takie jak: flamastry, kartki Zadanie plastyczne: Ja robot. Stwórz białego papieru, kredki, ołówki, kredki. siebie jako robota za pomocą wybranej przez siebie techniki. Przebieg zajęć: 6. Katarzyna Kozyra — realizacja tematu a) Po co nam przyroda? b) Jak dbać o rośliny i zwierzęta? „W relacji z cierpieniem…” Podczas zajęć wykorzystane były mate- c) Co to jest dogoterapia i felinoterapia? riały plastyczne, takie jak: farby akrylowe, Zadanie plastyczne: Jakim jestem blejtramy, białe kartony. zwierzątkiem? Przebieg zajęć: 8. Spotkanie z naszymi pracami, a) Co to jest cierpienie? podsumowanie. Podczas zajęć wykorzystane były materiały plastyczne, takie jak: brystole, ołówki, węgiel, kolorowe pisaki, farby akrylowe, pudełka, taśma, klej, bibuła, słoiki.

Prace stworzone przez dzieci, Piekary Śląskie, 2015

82


Tekst | Agnieszka Buczek

Ostatnie spotkanie służyło podsumowaniu tego, co udało się przepracować. Był to czas na informacje ze strony dzieci na temat tego, co było ciekawe, a co warto byłoby zmienić. Dzieci miały możliwość wypowiedzenia się, czy ich zdaniem warto brać udział w takich spotkaniach, czy może jednak nie. Była to również okazja do tego, abym mogła podziękować wszystkim za chęć i zaangażowanie w prowadzone przeze mnie warsztaty. Biorąc pod uwagę większą liczbę osób uczęszczających na warsztaty na samym ich początku, można wyciągnąć wniosek, że nie jest to forma aktywności, która podoba się wszystkim dzieciom. Jednak te, które zostały i zdecydowały się regularnie przychodzić na każde zajęcia, po zakończeniu spotkań były z nich bardzo zadowolone. Wyrażały chęć udziału w kolejnych tego typu warsztatach. Podsumowanie Jedną z najistotniejszych obserwacji, jakiej dokonałam, było zauważenie związku procesu twórczego z problemem dziecka, które brało udział w warsztatach. Jedna z dziewczynek cierpiała na depresję, nie chciała realizować zadania wraz z innymi dziećmi, wybrała miejsce najbardziej oddalone od pozostałych uczestników warsztatów. W rozmowie ze mną wyznała, że po usłyszeniu tematu do realizacji zadania, pojawiła się w jej głowie pustka. Podczas całych warsztatów była bardzo zdenerwowana, wygląda tak, jakby obwiniała się za to, że nie potrafi nic narysować, w ostateczności zabrała do domu pustą kartkę. Pewien z chłopców, który ma problem z agresją, podczas realizacji zadania nie mógł uwierzyć w to, że jego praca jest wartościowa, twierdził, że jego rysunek jest brzydki. Chłopiec z ADHD narysował wielkie boisko, na którym mógł

biegać i kopać piłkę. Dziewczynka skarżąca się na brak przyjaciół, narysowała siebie podczas tańca z rękami uniesionymi do góry. Inna dziewczynka nie rysowała w ogóle, nie chciała tego robić. Pewien chłopiec szukał pochwały. Nie wierzył w siebie, porównywał się z innymi i twierdził, że jest gorszy. (Tekst z prywatnego archiwum.) Powyżej znajduje się jedna z zapisanych przeze mnie obserwacji, którą poczyniłam podczas warsztatów. Stanowi ona formę podsumowania powyższych rozważań i ukazuje to, jak proces twórczy może stać się źródłem poznania, a także sposobem nawiązywania relacji z dzieckiem. Mając doświadczenie takiej formy pracy, zauważyłam, jak ważne jest towarzyszenie dzieciom w procesie twórczym oraz bycie uważnym na każde zaprezentowane przez nie szczegóły. Każde nasze spotkanie było nie tylko rozmową werbalną, lecz także tą symboliczną, ukrytą w dziele i procesie jego tworzenia. Każdy ruch pędzla był okazją do lepszego poznania dziecka, a także sposobem do rozpoczęcia ciekawej rozmowy. Rozmowy, która była źródłem nie tylko wiedzy o problemie, lecz także o sposobie, w jaki dziecko nauczyło się radzić sobie z nim. Możliwość poprowadzenia warsztatów psychologiczno-plastycznych „W relacji z…” była dla mnie wielkim wyzwaniem, lecz także niesamowitym doświadczeniem i przyjemnością. Mam nadzieje, że tego typu spotkań będzie coraz więcej.

83


DROGA WEWNĘTRZNA

84


Tekst | Agnieszka Buczek

Bibliografia: 1. Bogusz-Bołtuć E., Władysława Tatarkiewicza alternatywna definicja sztuki a analityczna filozofia sztuk, „Filo-Sofija”, 13–14, 591–600, Bydgoszcz 2011. 2. Bugajska-Bigos I., Steliga A., Współczesna arteterapia. Aspekty teoretyczno-praktyczne. Wydawnictwo Naukowe Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu, Nowy Sącz 2015. 3. Brzezińska A., Ekspresja twórczość a projekcja. w: H. Sęk (red.), Metody projekcyjne, tradycja i współczesność, Wydaw. Naukowe UAM, Poznań 1984. 4. Campbell A., Converse P. E., Rogers W. I., The quality of American Life: perception, evaluation and satisfaction, Russell Sage Fundation, Nonwy Jork 1976. 5. Dalkey N. C., Rourke D. L. , The Delphi procedure and rating quality of life factors. Univ. California, Los Angeles 1972. 6. Karolak W., Książka artystyczna w arteterapii, Difin, Warszawa 2016. 7. Kulczycki M., Arteterapia i psychologia kliniczna. w: „Arteterapia (III)” Zeszyt Naukowy nr 57 Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wr ocławiu, Akademia Muzyczna, Wrocław 1990. 8. Marek E., Arteterapia jako metoda wspomagająca prace wychowawczą. w: M. Knapik (red.), W. A. Sacher (red.), Sztuka w edukacji i terapii. Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2004. 9. Michalak M. Czynniki leczące w psychoterapii. Co naprawdę leczy? , „Psychoterapia”, 1(164), 15–2, Kraków 2013. 10. Osińska B., Sztuka i czas. Od prehistorii do rokoko, WSIP, Kraków 2009. 11. Oster G. D., Gould, P. Rysunek w psychoterapii, GWP, Gdańsk 2015. 12. Papuć E. Jakość życia — definicje i sposoby jej ujmowania, „Current Problems of Psychiatry”, 12(2), 141–145, Lublin 2011. 13. Pielasińska W., Ekspresja-jej wartość i potrzeba, WSiP, Warszawa 1983. 14. Stawecka A. , Obraz siebie. Projekcje twórcze w wytworach plastycznych dzieci przewlekle chorych, Wydawnictwo UJ, Kraków 2014. 15. Szulc W., Arteterapia. Narodziny idei, ewolucja teorii, rozwój praktyki, Difin, Warszawa 2011.

85


86

Dziecko ukryte we mnie


Tekst | Natalia Majka

Droga wewnętrzna Jesteśmy dorośli — kiedy to się stało, ale najważniejsze: jak to cofnąć? Z pewnością niejedna osoba przynajmniej raz w życiu, z lekkim wyrzutem lub nostalgią, zadała sobie to pytanie. Również i ja padłam „ofiarą” owej zagwozdki. Niejako w nawiązaniu do tej myśli, pojawiła się niepowtarzalna okazja konfrontacji mnie — jako osoby dorosłej — z dzieckiem, nadal wołającym cieniutkim głosem, przebijającym się przez warstwę mojej świadomości. Swoją przygodę rozpoczęłam z polecenia prof. Jolanty Jastrząb w ramach projektu dotyczącego współpracy z młodymi ludźmi, posiadającymi pewne problemy lub zaburzenia. Do współpracy otrzymałam grupę podopiecznych — w przedziale wiekowym od 5 do 10 lat — z zaburzeniami w postaci nadpobudliwości psychoruchowej. Zajęcia odbywały się w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich na przełomie stycznia i lutego 2015 roku. Było to nie lada wyzwanie, ale przyjęłam je z pewną dozą ekscytacji i potraktowałam jako test, który należy zaliczyć. Możliwość uczestnictwa w takim projekcie poddała mi konkretną myśl o odnalezieniu drogi prowadzącej do wnętrza, do miejsc, gdzie czuję się dzieckiem, chociaż na zewnątrz brutalność i pośpiech zmuszają do ukrycia tego najpiękniejszego, niewinnego pierwiastka osobowości. Jako że współpraca dotyczyła osób z zaburzeniami ADHD, odsłoniło to przede mną nowe horyzonty poznania każdej z tych osób indywidualnie, zrozumienia jej systemu poznawania i komunikacji ze światem, ale również komunikowania się z rówieśnikami czy sposobu, w jaki wyraża własne emocje.

Zarys ogólny Praca ze sztuką, obok zabawy, jest najpowszechniejszą formą ekspresji dziecka. Stanowi jedną z najbardziej podstawowych form porozumiewania się dziecka z otoczeniem. Aktywność tego typu wymaga przede wszystkim zaangażowania, ale na równi z twórczą postawą. Ponadto zmusza do refleksji, przemyśleń, a także wyzwala inwencję oraz rozwija wyobraźnię. Prócz tego rozwija motorykę, usprawnia procesy psychiczne i przyczynia się do wyzwalania przeżyć emocjonalnych i zainteresowań. Terapeutyczna funkcja sztuki polega na rozładowaniu lęków, kompleksów i napięć. Obraną przeze mnie formą spotkań były warsztaty trwające godzinę, przez kilka sesji. Poruszaliśmy się w obszarze sztuk pięknych, plastyki, grafiki, muzyki. Poprzez zabawę kolorem, plamą, śladem, chciałam wzbudzić w dzieciach kreatywne i twórcze myślenie; do tego celu wybrałam posługiwanie się przeróżnymi materiałami malarskimi, takimi jak farby, tusze, kredki, wyklejanki, kartony, folie. Wspólnie badaliśmy możliwości, jakie te materiały dają i w jaki sposób można z nich korzystać. Obszar, w którym się poruszaliśmy, można nazwać „terapeutycznym”: poznawanie siebie poprzez sztukę, w takt arteterapii. Jednak przez podejmowanie wyzwań, ta terapia dotyczyła także mnie samej: uczenie się cierpliwości, uważności oraz radzenia sobie w nietypowych sytuacjach to tylko niektóre elementy, które towarzyszyły mi podczas prowadzenia zajęć w grupie. Celem spotkań było pokazanie dzieciom wielobarwnego, niezwykłego świata, w którym będą miały szansę wyrazić siebie (dać upust emocjom, agresji, pobudzeniu), zachęcanie do kreatywnego myślenia

87


DROGA WEWNĘTRZNA

88

(twórczy przebieg zajęć skutkował rozbu- w liczbie pięciu, różnorodne materiały, jak dzeniem w dzieciach nowych pasji, hobby, farby akrylowe, plakatowe, akwarelowe, zainteresowań) oraz poddanie pomysłu kredki, kreda, pastele, papier kolorowy, na ciekawe i konstruktywne spędzanie klej. Metody nakładania i wykorzystaczasu. Obserwatorowi natomiast umoż- nia materiałów były dowolne, również liwiły nabycie bezcennej wiedzy na temat „psucie go” było pożądanym efektem, tj. pracy z osobami tak charakterystyczny- plucie, drapanie, wyginanie, rozrywanie, mi, poszukiwanie siebie z pomocą innych sklejanie, odbijanie stóp, dłoni, części i poszukiwanie w sobie bogactwa emocji, ciała, odrysowywanie siebie nawzajem. potencjału mentalnego. Dały nadzieję na Istotne było wykorzystanie pełnego spekświeże, odkrywcze spojrzenie. Dla dzieci trum malarskiego — wydobywanie emocji było to niezwykłe, a przy tym efektywne i uzewnętrznienie ich. Ten rodzaj kreacji spędzanie czasu. Zapoznanie z technikami przypadł do gustu młodym artystom, i metodami wykorzystywania artykułów mogli oni samodzielnie dobierać metodę i środek przekazu. Nieskrępowanie twomalarskich, rysowniczych i innych. rzyć i niszczyć. Opis poszczególnych zajęć Każdym warsztatom towarzyszył temat Stwórz to główny, jak na przykład „Kim jestem”, „Jak W opozycji do poprzednich warsztatów, się czuję”, „Dokąd zmierzam” itd. Z pozo- tutaj mieliśmy do czynienia z tworzeniem, ru trudne pytania były dla dzieci stałym a nie niszczeniem. Najcenniejszą cechą, punktem zaczepienia, a także kluczem do jaką starałam się wydobyć z dzieci, była stworzenia niepowtarzalnych dzieł. Warto umiejętność skupienia, filtrowania myśl wspomnieć, że rozmowa podczas prowa- oraz precyzja. Tematem przewodnim był dzenia zajęć była kluczowym elementem „Mój dom” — czym jest, jak go widzę, pow powstawaniu prac. strzegam, jak rozumiem to zagadnienie. Po krótkich dyskusjach utworzyliśmy wspólnie mapę osiedla — mini świata, Zniszcz to w którym każdy czuje się komfortowo Czas realizacji to 1–2 zajęcia. Podczas tych zajęć kładłam nacisk na i bezpiecznie. Miasteczko składało się wyrażanie siebie poprzez ekspresję ru- z pudełek (np. po zapałkach, pudełkach chową. Próbowałam uzyskać taki rodzaj po płatkach śniadaniowych, kaszy itd.), wyrażania siebie, który nie potęgowałby kubków, butelek, opakowań, czyli wykostawiania granic czy murów pomiędzy rzystanych śmieci — daliśmy im drugie żypodopiecznym a materiałem, na którym cie. Całość umieszczona została na desce, pracowaliśmy. Znieśliśmy ograniczenia, co spowodowało efekt miasteczka-osiedla które są powszechne podczas zadań widzianego z lotu ptaka. „szkolnych” — liczyła się przede wszystW drugiej części tych warsztatów kim swoboda myśli i ruchu. Fantazyjne, uczestnicy rysowali długopisem na kartchaotyczne, niekontrolowane zagospo- kach obiekty architektoniczne oraz eledarowanie przestrzeni to właśnie to, co menty wiążące się z owym zagadnieniem. chciałam osiągnąć podczas spotkania. Tworzenie miasta — przestrzeni, w której Do realizacji potrzebne były: brystole żyję, zagadnienie: czym jest dom?


Tekst | Natalia Majka

Zobacz to wniosków, świadczących o tym, że wszel„Zobacz to”, czyli po prostu tworzenie por- kie zaburzenia, w tym przypadku dotyczątretów, postaci lub zwierząt (co ważne, ce zespołu ADHD, nie sprawiają, że dzieci inspiracją były osoby w ruchu). Każdy są w jakiś sposób zamknięte w sobie czy z uczestników po kolei wykonywał figurę, nieskore do wykonywania poleceń. Wręcz ruch, który następnie za pomocą „wystrze- przeciwnie, współpraca z nimi pokazała liwania” farby z butelek został przenie- mi, jak bardzo opinia na podobne tematy siony na karton. Po wyschnięciu farby, może być mylna. Przez cały okres trwawspólnie poszukiwaliśmy konkretnych nia praktyk, uświadamiałam sobie, że najkształtów, wydobywaliśmy je i nadawali- ważniejsza jest wyrozumiałość i zdolności śmy im nowe zaznaczanie, używając przy interpersonalne. Poza godzinami spędzatym innych materiałów (np. pasteli, kredy). nymi z innymi ludźmi, to właśnie te cechy — Przy tym ćwiczeniu niezwykle ważny wzbudzanie zaufania i szczere pragnienie był ruch — interakcja z innymi osobami, wykreowania własnego świata — stały się wspólna zabawa i poleganie na sobie, głównymi wartościami, które z kolei przeuczenie się odruchów pracy w zespole. Po niosłam na plan własnego życia. malowaniu była pora na chwilę refleksji, Wracając do zagadnienia, które rozpoa także na doszukiwanie się „nieodgad- częłam w pierwszej części pracy: utwiernionego” we wzorach stworzonych farbą dzam nie tylko siebie, ale również uczulam Całość warsztatów została zakończona wszystkich, że powrót do wnętrza siebie, refleksyjnym, ale pogodnym akcentem aby z pokorą przyjrzeć się dziecku schorozmowy. wanym szczelnie w zakamarkach umysłu, Podczas tej krótkiej, ale intensywnej jest najwspanialszą rzeczą, jaką można współpracy, nauczyłam się wiele o sobie, wykorzystać do poznania samego siebie. o pokorze i trosce o innych ludzi. Doce- Pozwólmy sobie na powroty! Nostalgiczne niłam radość z przebywania z innymi i niekiedy wzbudzające uczucie dyskomi uśmiech, jakim obdarowujemy się na- fortu czy lęku, ale nie są tak straszne, jawzajem, a który niejednokrotnie bywa kimi się jawią. To zwyczajna rozmowa, lecz niedostrzeżony. z samym sobą — wsłuchanie się i odnajdywanie aspektów naszej duszy, które niekiedy są całkowicie pomijane. Zachęcam Pozwól sobie na powrót Przyglądając się zachowaniu dzieci pod- do tego typu konfrontacji, z czystym suczas warsztatów, doszłam do pozytywnych mieniem, aby zrozumieć siebie, posłuchać,

Celem spotkań było pokazanie dzieciom wielobarwnego, niezwykłego świata, w którym będą miały szansę wyrazić siebie, (…) zachęcanie do kreatywnego myślenia (…) oraz poddanie pomysłu na ciekawe i konstruktywne spędzanie czasu.

89


DROGA WEWNĘTRZNA

90

Przez cały okres trwania praktyk, uświadamiałam sobie, że najważniejsza jest wyrozumiałość i zdolności interpersonalne.


Tekst | Natalia Majka

co mamy do powiedzenia, zatrzymać się na chwilę i poczuć świat na nowo, życie z dozą niewinności prawdy. Moja sztuka Dla mnie, jako studentki ASP w Katowicach, doświadczenia tego typu niewątpliwie owocują wieloma przemyśleniami i często są inspiracją do tworzenia kolejnych dzieł, korzystam bowiem z obserwacji zachowań ludzkich, ich predyspozycji, reakcji itp. Obserwuję, zbieram, zapisuję. W moim przypadku formą zapisu jest najczęściej twórczość w obszarze malarstwa, małych form przestrzennych, filmów. Każde kolejne doświadczenie i możliwość współpracy z innymi ludźmi wzbogaca moją świadomość artystyczną. Z każdej kolejnej życiowej lekcji staram się wyciągać naukę czy wskazówki na przyszłość. Od wielu lat to obserwacja jest wspólnym mianownikiem moich prac. Wychodzę z założenia, że nie warto poruszać tematów, których przynajmniej delikatnie nie dotknęłam, nie spróbowałam, z którymi w żaden sposób nie mam kontaktu. Jako artysta czuję się trochę jak dziecko, które każde kolejne dzieło czy ideę przeżywa na nowo, dlatego też kolejne wyzwania lub zlecenia traktuję zawsze jako debiut, premierę, co często bywa okraszone ekscytacją i miłym pode-

nerwowanie — jak u dziecka, które pierwszy raz dotyka jakiejś zabawki i uczy się jej obsługi, zalet i wad. To właśnie kocham w dziedzinie życia, która się zajmuję: że każdy dzień zsyła nowe możliwości. Wszystkie moje obrazy tworzą drogę, która ciągnie się za mną, otacza mnie i prowadzi w nieznane, a każdy z nich jest kolejną furtką kryjącą nowy kierunek. To jak poszukiwanie czegoś nowego — obojętnie czy jest to drobny element, uzupełniający kompozycję, wprowadzający nowy walor strukturalny, czy też jest swoistym pytaniem i zarazem próbą odpowiedzi na nie. Warto zauważyć, że to kolor jest mi najbliższy i jest odwzorowaniem sytuacji dziejącej się wewnątrz ram (a także wewnątrz mojego umysłu). Nastrój nostalgiczny, buntowniczy czy radosny przekłada się na wydźwięk kolorystyczny. Tematy, którymi się zajmuję, są z pozoru trywialne, gdyż dotyczą prozy codziennego życia, sytuacji i ludzi mnie otaczających, jednak są one w pewien sposób — indywidualny dla każdego twórcy — „przefiltrowane” przez barwną paletę domysłów, obserwacji, skłóconych ze sobą myśli. Obraz jest dla mnie przygodą — odkrywaniem, poszukiwaniem brakującego pierwiastka, a jednocześnie czymś, co mnie uzupełnia i nadaje cel.

91


DROGA WEWNĘTRZNA

92


Relacja z wystawy

93


DROGA WEWNĘTRZNA

94


Relacja z wystawy

95


DROGA WEWNĘTRZNA

96


Relacja z wystawy

97


98


CIAŁO ZMIENNE

99


100


CIAŁO ZMIENNE

Tym razem przestrzenią działań artystycznych poza pracownią był Zakład Pomocy Długoterminowej EPIONE: miejsce całodobowej opieki i leczenia osób przewlekle chorych oraz osób, które przebyły ostrą fazę leczenia szpitalnego, mają ukończony proces diagnozowania, leczenia operacyjnego lub intensywnego leczenia zachowawczego i nie wymagają już dalszej hospitalizacji. Projekt studentów to pięć warsztatów — zajęć plastycznych — z udziałem pensjonariuszy EPIONE. Ich celem była próba poprawienia jakości życia poprzez sztukę. Działania artystyczne były podejmowane dla osiągnięcia jak największego rozwoju osoby zgodnie z jej indywidualnymi możliwościami, dokonanego dzięki uzyskaniu poprawy motoryki ruchu, a także poprawy procesów poznawczych i pogłębienia umiejętności w zakresie adaptacji społecznej, które to wartości decydują o jakości kontaktów z innymi ludźmi. Przede wszystkim chodziło jednak o sprawienie uczestnikom warsztatów autentycznej radości w kontakcie z działaniami artystycznymi. Projekt zakończył się wystawą w budynku Akademii Sztuk Pięknych „Ciało Zmienne”, pokazującą zarówno efekt pracy twórczej pensjonariuszy EPIONE (wypowiadających się w pracach zatytułowanych „Moja kolorowanka”, „Ulubione miejsce”, „Wiosna”, „Słowo”), jak i prac studentów (inspirowanych ideą „Ciała Zmiennego”) w ramach owej Drugiej Przestrzeni, w której zobaczyliśmy rysunki, fotografie, animacje, działania przestrzenne. Po wernisażu wyjątkowe było spotkanie z jednym z pensjonariuszy EPIONE, jednocześnie artystą plastykiem — Panem Andrzejem. Studenci uczestniczący w projekcie: Katarzyna Bogucka, Piotr Desperak, Monika Falkus, Pavlo Kazmin, Karolina Konopka, Martyna Majchrowicz, Patrycja Modrzyńska, Justyna Urbanek, Adrian Zert.

101


102

Zmienni w niezmiennym


Tekst | Monika Orłowska

Wstęp Zaproszenie do Zakładu Opieki Długoterminowej EPIONE studentów ASP miało być eksperymentem. Marzył mi się wolontariat, może kilka spotkań w roku. Jakimże zaskoczeniem była dla mnie pełna entuzjazmu chęć podjęcia współpracy! Projekt „Ciało zmienne” miał być czymś nowym na naszym oddziale. Jak każda nowość, wiązał się ze strachem i niepewnością. Mnóstwo pytań kłębiło się w głowie: jak nasi podopieczni zareagują na tych młodych ludzi? Jak ci młodzi ludzie będą współdziałać z naszymi pacjentami? Czy w ogóle zechcą przyjść? Czy będą mieli odwagę przebić się przez mur ich „fizyczności”? Projekt „Ciało zmienne” wymaga wszak odwagi. Odwagi, by zmierzyć się z tym, co nieuniknione — ze starością i przemijaniem, ze słabością i chorobą, ze smutkiem i tęsknotą. Już podczas pierwszych zajęć moje obawy znikły. Studenci ASP bardzo szybko nawiązali kontakt z naszymi pacjentami. Mogłam obserwować tworzącą się relację między ludźmi, których dzieliła przepaść wieku i doświadczeń. Widziałam wzruszenie w oczach moich podopiecznych: oto przyszedł do nich ktoś w wieku ich wnucząt, często przywołując tęsknotę za ich obecnością, a może też tęsknotę za samą młodością? Dostrzegłam zdziwienie studentów, że oto można tak lekko porozmawiać ze starszym człowiekiem, usłyszeć miłe słowo, posłuchać kawałka historii. Czyste emocje. Nie od dziś wiadomo, że emocje najlepiej wyrazić w artystycznej formie. „Ciało zmienne” stało się więc dla nas czasem bardzo owocnym. Sam projekt został podzielony na pięć warsztatów, każdy o innej tematyce, ale cały czas bliskiej ciału: „moja kolorowanka”, „my”, „ulubione miejsce”, „wiosna”,

„słowo”. Efektem tych warsztatów była nie tylko twórczość naszych podopiecznych, ale też prace studentów zainspirowanych tym, co ujrzeli. Nasi pacjenci są już w podeszłym wieku, co często wiąże się z zaawansowanymi demencjami — w większości z chorobą Alzhaimera — oraz z ograniczeniami ruchowymi. Celem projektu było więc poprawienie jakości życia naszych podopiecznych poprzez sztukę. Brano pod uwagę usprawnienie motoryki ruchu, a także polepszenie procesów poznawczych, nabycie umiejętności w wyrażaniu własnych uczuć, co często decyduje o jakości kontaktów z otoczeniem. Przede wszystkim chodziło jednak o sprawienie osobie chorej autentycznej radości w kontakcie z działaniami artystycznymi, bo — jak pisał w swej książce Ian Stuart-Hamilton: „To co będzie treścią jej ostatnich lat, niech stanowi nagrodę”.1 Moja kolorowanka Wraz z postępem psychoterapii coraz bardziej zastanawiano się nad kwestią leczenia kolorami, jak również po prostu nad wpływem kolorów na charakter człowieka. Ponoć kolor czerwony cechuje osoby ambitne, pomarańczowy wyróżnia jednostki aktywne, lecz niecierpliwe, zielony osoby skromne, a niebieski pełne talentów twórczych itd. Czerń oznacza charakter zdyscyplinowany i niezależny, ale może być też oznaką uzależnienia i depresji. Należy jednak pamiętać, że są to na razie tylko domysły. Szwajcarski psycholog kolorów, profesor Max Luscher, „stworzył” psychologię poszczególnych barw i przypisywał określonym stanom emocjonalnym pacjentów określony kolor. Ponoć przy patrzeniu na kolor czerwony u ludzi 1

Stuart-Hamilton I., Psychologia starzenia się, Poznań 2006, s. 220.

103


CIAŁO ZMIENNE Kolorowanki osób z zaawansowaną chorobą Alzheimera

104

wzrasta puls, ciśnienie krwi i liczba odde- do nas studentów ASP było w pierwszej chów, a przy kolorze niebieskim następuje kolejności okupione łzami. U jednych były spokój i wyciszenie. to łzy strachu — spotkali przecież człowieW swojej pracy często widzę zanik ka, którego nie znali, a on czegoś od nich kolorów w obrazach pacjentów. W trak- oczekiwał. U drugich były to łzy tęsknoty — cie prywatnie poczynionych obserwacji za rodziną. Ale jak to bywa w demencjach, zauważyłam ważne zjawisko: w miarę emocje zmieniają się jak w kalejdoskopostępu choroby, pacjent używa coraz pie. Po paru minutach słychać więc było mniejszej ilości kolorów. Kiedy całość ko- śmiech i ożywioną dyskusję. lorowanki maluje już tylko jedną barwą, Na pierwsze warsztaty przyniesiono wiem, że zanik pamięci jest już bardzo ilustracje studentki Martyny. Zadaniem duży. Kolejnym krokiem jest tylko zagu- naszych podopiecznych było pokolorobienie i nieumiejętność używania kredek wanie ich. czy farb. Co dziwniejsze — ostatni kolor, Był to czas indywidualnej pracy z paktórego pacjent użyje, jest zawsze tym, cjentem. Niektórym trzeba było pomóc który odpowiada jego nastrojowi w tej w trzymaniu kredki, komuś innemu trzeba najostrzejszej fazie choroby Alzheimera. było po prostu pokolorować obraz według Stary człowiek staje się podobny do kolorów, jakie podawał. Jeden niedowidziecka: potrzebuje więcej miłości i do- dzący pacjent — pan Marian — zrobił pracę wodów bezpieczeństwa, więcej uwagi. w plastelinie. Niektórzy pacjenci chcieli po Nie pracuje już zawodowo i nie pełni żad- prostu porozmawiać o wskazanym temanych funkcji społecznych, przez co może cie. Pojawiły się historie z ich młodości, poczuć się odrzucony. Jego stan potę- z czasów, kiedy kolorowanki dla dzieci gują jeszcze choroby. Pacjenci naszego była rzadkością. Dla innych pacjentów zakładu to w większości osoby z chorobą rysunki, które kolorowali, przypominaAlzheimera i niepełnosprawni ruchowo. ły im coś z przeszłości: dom, w którym Otępienie sprawia, że są zagubieni, apa- mieszkali, miasto, po którym chodzili, tyczni, a nieraz i agresywni. Rzeczywistość ogród, pracę. Zaobserwowałam nie tylko miesza im się z przeszłością i to, niestety, używaną paletę barw czy nieświadome tą najbardziej dotkliwą. Również przybycie ćwiczenie dłoni, ale też wysiłek włożony


Tekst | Monika Orłowska

w odkopywanie wspomnień, w pobudzenie pamięci. I tę technikę wykonania: proste nakładanie barw lub rysowanie różnych kształtów pośrodku. Zdarzało się nawet powiększenie gotowego projektu o dodatkowe figury. Powstało wiele wspaniałych, barwnych prac, często abstrakcyjnych w wyglądzie, ale zawierających szereg ludzkich historii.

W naszej pracy terapeutycznej często zapominamy o budowaniu empatii. Gdy rozmawiamy z naszymi pacjentami, często pytamy: jak TY się czujesz? Co TY pamiętasz? Dlaczego TY jesteś smutny? Jakie TY masz wspomnienia? Bardzo rzadko padają pytania o obserwację drugiego człowieka — sąsiada.

My Starość często kojarzona jest z samotnością. I nic w tym dziwnego — większość osób starszych zaczyna się wtedy skupiać na sobie, na swoim bólu i zagubieniu. W naszym zakładzie większość osób ma demencję i chorobę Alzheimera w różnym natężeniu. Jedni wydają się jeszcze Temat kolejnych warsztatów w ramach dość sprawni intelektualnie. Da się z nimi projektu „Ciało zmienne” zmusił nas — teporozmawiać o ogólnych sprawach, ale rapeutów — do zwrócenia uwagi na ten ciężko jest przypomnieć im ich przeszłość. rodzaj pytań, a pacjentów zachęcił do Drudzy są już bardzo zagubieni. Nie mogą refleksji nad obserwacją człowieka obok wykonać podstawowych czynności sa- i zobaczenia siebie na tle tego człowieka. moobsługowych i często przypominają Nastąpiła część artystyczna — paroczne dzieci. Dla nich nawet sen jest cjenci rysowali siebie lub sąsiada obok. trudny. Te dwie grupy pacjentów zupełnie Była też dyskusja: o wyglądzie, o zdrowiu, nie mogą się ze sobą porozumieć. Grupa o emocjach związanych z obecnym czabardziej sprawna jakby nie wierzyła, że ci sem. Wreszcie z ust pacjentów usłyszałam, drudzy są chorzy — posądzają ich o zło- że tamta pani jest zgarbiona, a ten pan śliwość w działaniu, często wyładowują płacze, więc może go coś boli. I porównana nich swą złość. Z kolei grupa słabsza nie: „Ja mam lepiej, bo mnie tak nie boli”. nie pojmuje, dlaczego ktoś na nich krzyczy. Nastało „MY”, a wraz z tym przyszło lepsze Często odchodzą z płaczem lub przeja- i piękniejsze „JA”. wiają zachowanie agresywne dla atakujących. Nie ma żadnego „MY”. Funkcjonuje Ulubione miejsce tylko „JA”. W naszej pracy terapeutycznej Zwykliśmy mówić, że starych drzew się często zapominamy o budowaniu empatii. nie przesadza. I to jest po prostu fakt. Nic Gdy rozmawiamy z naszymi pacjentami, nie rozwija się dobrze bez korzeni, rówczęsto pytamy: jak TY się czujesz? Co TY nież człowiek. Ale takie jest życie — pełne pamiętasz? Dlaczego TY jesteś smutny? zmian. Aż cisną mi się na usta słowa JezuJakie TY masz wspomnienia? Bardzo rzad- sa wypowiedziane do św. Piotra: „[…] Gdy ko padają pytania o obserwację drugiego byłeś młodszy, opasywałeś się sam i choczłowieka — sąsiada. dziłeś gdzie chciałeś. Ale gdy się zesta-

105


CIAŁO ZMIENNE

106

rzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię ce — wykonane przy pomocy wycinanek opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz.”2 z gazet, fotografii i fragmentów obrazów Tak jest teraz z naszymi pacjentami. Czę- Paula Cezanne’a. Jeden pacjent — pan sto przychodzą na nasz oddział niechętnie. Adam — zupełnie sam, od podstaw, naWystraszeni, niepewni. Pierwszego dnia rysował własny dom. Rysunek był precynie chcą rozpakowywać swoich rzeczy, nie zyjnie wykonany w techniczny sposób za chcą jeść, są nerwowi i krzykliwi. Dopiero pomocą linijki i wyliczeń miar! w następnych dniach można spokojnie Z kolei pan Marian wykonał swoją praporozmawiać o historii ich życia, o rodzi- cę z plasteliny, lepiąc przedmioty przyponie, o domu… Nie ma jednak tęsknoty za minające mu miejsca, w których grywał domem-budynkiem. Jest za to tęsknota za na akordeonie. domem-rodziną. Za znajomymi twarzami, Te zajęcia pozwoliły oderwać się nagłosami, gestami. I jest żal — u sprawniej- szym podopiecznym od oddziału, w któszych intelektualnie pacjentów — o to, że rym przebywają i wkroczyć w świat dużo rodzina nie zadbała, że pozbyto się ich jak bardziej kolorowy i weselszy. niepotrzebnej rzeczy, że bliscy nie odwiedzają ich za często. Wiosna Kolejne warsztaty zaproponowane Nadeszła wiosna, a wraz z nią barwy przez studentów ASP pt. „Ulubione miej- i świeżość, ciepło i jasność. Wszystko to sce” zmotywowały seniorów do przemy- jakże korzystnie odbiło się na nastrojach śleń i tęsknoty za domem-budynkiem, naszych pacjentów. Pojawiło się więcej ogrodem, znajomym punktem na mapie. zapału, dobrej energii do działania i śmieZaczęło się wspominanie: chu. A kolejne warsztaty w ramach pro— o domu: o tym, jak był umeblowany, jektu „Ciało zmienne” wniosły ze sobą jakie czynności się w nim wykonywa- życie w postaci… nasion! To temat jakże ło, o wydarzeniach, które miały tam dobrze znany wszystkim naszym seniomiejsce; rom. Wszakże większość z nich miała — o ogrodzie, lesie: o tym, jakie kwitły w młodości swoje gospodarstwa i była kwiaty, jaka była pogoda, jak długa obyta z ziemią i uprawą. Koncepcja pracy była ścieżka, którą trzeba było iść; warsztatowej była prosta: stworzyć ob— o pracy, którą trzeba było wykonać. raz, w którego fragment będzie wplecione O ludziach, którzy w tym samym bu- poletko z waty z zasianymi ziarnami. I tak dynku, ramię w ramię, pełnili swoje powstały świetlicowe ogródki: obrazy pełobowiązki, o sukcesach, o tym, że było ne barw tęczy, różnych kształtów, gdzie się ważnym i coś się znaczyło…. w samym centrum zaistniał zielnik. Na Rzadziej, ale jednak, pojawiły się początku biały i puchowy od waty, ale też marzenia o miejscu, w którym teraz potem pokryty zielenią kiełków rzeżuchy, chciałoby się znaleźć. I niekoniecznie był rzodkiewki, marchwi czy kapusty. Podto dom rodzinny! Było to bardziej marze- czas tych warsztatów zaangażowanie było nia o miejscu, które chciało się zwiedzić, największe! Wszak to przecież czynności a nie było okazji. Pojawiły się piękne pra- wyniesione z domu, z przeszłości. Właśnie takie są najciekawsze dla naszych pacjen2 J 21,18, Biblia Tysiąclecia Pismo Święte tów, bo choć malowanie i wycinanie mają Starego i Nowego Testamentu, Poznań 1990.


Tekst | Monika Orłowska

Pan Adam rysujący dom

107

Pan Marian lepiący ludzi

Pani Jadwiga i jej kolorowanka


CIAŁO ZMIENNE

Pani Jadwiga i jej wiosenny krajobraz

108

swój urok, to jednak często są kojarzone z dzieciństwem — a nawet człowiek z Alzheimerem, dopóki może, nie chce być porównywany do dziecka! Tu z kolei miała miejsce czynność iście poważna. Jedna z pacjentek — pani Jadwiga — najmilej wspomina te zajęcia: „To wspaniale, że ci młodzi do nas przyszli. To jest ważne, by pamiętać o starszych. A to sadzenie było piękne. Naszły mnie wspomnienia, bo ja miałam kawałek ziemi pod lasem i często tam sadziłam różne kwiaty. Wspaniałe pomysły ma ta młodzież!”. Po raz kolejny pokazano też, jak ważne dla starego człowieka jest to, by być potrzebnym! Jak cenne są dla nich momenty, kiedy mogą się wykazać jakąś wiedzą, zrobić coś samemu, komuś pomóc — nawet w najmniejszych sprawach, takich jak przyniesienie waty, podlanie wodą lub umycie naczyń! A bycie potrzebnym, moż-

liwość zajęcia się czymś, to tak naprawdę bardzo dobry sposób na samotność. Jak zauważył kiedyś w jednym z przemówień Jean Vanier — założyciel Wspólnot L’Arche: „Każdy z nas nosi w sobie jakieś okaleczenie i jakąś ranę. Jest to rana naszej własnej samotności, od której usiłujemy uciec za pomocą wzmożonej działalności, telewizji i tysiąca innych rzeczy.” Właśnie przez takie proste warsztaty, będące kawałkiem „tysiąca innych rzeczy”, przekraczamy bariery, wychodzimy z tej drugiej, pomijanej i zapomnianej przestrzeni społecznej, ale też z głęboko ukrytej przestrzeni własnego wnętrza. Tak powychodzili nasi seniorzy — ku wiośnie, ku życiu! Słowo Ostatnie, pożegnalne warsztaty były o słowie. I były to bardzo trudne warsztaty. Pełne wspomnień — niestety, nie zawsze


Tekst | Monika Orłowska

tych najmilszych. Nasi pacjenci przywołali w swej pamięci słowa, które odegrały rolę w ich życiu lub po prostu utkwiły w nich z powodu silnego przekazu, które niosły. „Pamiętam wiele przykrych słów usłyszanych od Niemców w obozie podczas wojny. Rozkazów, krzyków. Pamiętam ludzi, którzy w czasach komunizmu chcieli, bym ściągnął krzyż ze ściany w swoim gabinecie. Pamiętam ich złość i przezwiska. Ale pamiętam też te dobre słowa. Słowa pieśni patriotycznych, religijnych” — opowiadał pan Adam, który na co dzień u nas na oddziale ręcznie (!) pisze pieśni i rozdaje je każdej napotkanej osobie. Podobnie jak on, większość pacjentów pamięta lata wojny i te trudne słowa, rozkazy padające z ust Niemców czy Rosjan. W pamięci tkwią też słowa członków rodziny, które padały, gdy przywozili naszych podopiecznych na oddział. Słowa pożegnania, czasem — niestety — również słowa zniecierpliwienia. Codziennie w swojej pracy widzę, że te najtrudniejsze słowa najdłużej zostają w pamięci. Zdarza się, że pacjent niewiele już rozumie, bo choroba Alzheimera jest już bardzo zaawansowana, a jednak umie jeszcze opowiedzieć te przykre wydarzenia z życia, podczas których padło wiele przykrych zdań. Niestety, nie ma już orientacji w czasie i przestrzeni, dlatego prawie codziennie są łzy, bo dane słowa są przeżywane na nowo, tak jakby wypowiedziano je przed chwilą. Jednak każdy trudny temat można rozpracować. Tak zrobiliśmy podczas tych zajęć. Na dużych kolorowych kartonach pojawiły się słowa przytaczane przez pacjentów. Dookoła nich rysowano czy doklejano obrazki, które łączyły się z tym słowem. Śmiechu było dużo, bo weszliśmy w sztukę bardzo współczesną, gdzie na pierwszy rzut oka nic do siebie nie pasu-

je, ale jednak intryguje do tego stopnia, że człowiek chce się zatrzymać na dłużej i odczytać przekaz. Nasi seniorzy nie przypuszczali, że zostaną autorami takich dzieł! Z przykrością przyjęli fakt, iż są to ostatnie zajęcia, o czym świadczą słowa pani Ireny: „My się dopiero rozkręcamy!” Ciało zmienne zmienia przestrzeń! Nastał koniec warsztatów, zwieńczony wernisażem prac. Jednak koniec dotyczył tylko części warsztatowej. Dla naszych pacjentów — i oddziału w ogóle — to początek zmian. Zmian w zachowaniu i myśleniu. Zmian w przestrzeni wewnętrznej i społecznej. Jest w nas ta nowość i świeżość. Ta radość i śmiech. Cały czas z humorem wspominamy momenty spędzone z ASP. I widać tę chęć, by w tym trwać, o czym świadczą prośby o wspólne tworzenie określonych prac na życiowe tematy. Zmieniamy przestrzeń coraz bardziej, wychodzimy z różnymi pomysłami na ulice. Nareszcie starszy człowiek stał się widoczny. Pragnę podziękować pani Joli Jastrząb i pani Małgorzacie Rozenau oraz studentom ASP za zaangażowanie w projekt. Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że „Ciało zmienne” rzeczywiście otworzyło drugą przestrzeń, w której byli wyizolowani nasi podopieczni i pomogło im na nowo, w jakiś sposób nawiązać kontakt z współczesnym społeczeństwem. Bibliografia 1. Stuart-Hamilton I., Psychologia starzenia się, Poznań 2006. 2. Oster G., Gould P., Rysunek w psychoterapii ,Gdańsk 1999. 3. Luscher M., Diagnostyka kolorami Maxa Luschera, Warszawa 1998. 4. Biblia Tysiąclecia. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Poznań 1990.

109


110

Projekt Ciało zmienne. Współpraca z Zakładem Opieki DŁugoterminowej EPIONE w Katowicach


Tekst | Martyna Majchrowicz

Jak to wszystko się zaczęło? Na pierwszym roku zajęć z rysunku, prowadzonych przez dr hab. Jolantę Jastrząb oraz dr Małgorzatę Rozenau, padł temat „Ciało zmienne” — jeden z dwóch obowiązujących w danym semestrze projektów do zrealizowania przez studentów w ramach pracy domowej. Następnie zaistniał pomysł warsztatów z podopiecznymi Zakładu Pomocy Długoterminowej EPIONE w Katowicach, które w rezultacie zrealizowaliśmy wspólnie z koleżankami, kolegami, profesorami i oczywiście z grupą osób przebywających w Zakładzie EPIONE. Podopieczni byli osobami, które brały udział w warsztatach, a my zastanawialiśmy się nad tematem, sposobem realizacji oraz przeprowadzenia ich w atrakcyjny, urozmaicony sposób.

ptacji społecznej, co w rezultacie miało zaowocować polepszeniem kontaktów międzyludzkich. Miało również na celu sprawić radość: poprzez sztukę oraz kontakt z nowymi osobami. Dla prowadzących warsztaty studentów także było to nowe, wzbogacające doświadczenie.

Co to jest arteterapia? Brytyjskie Stowarzyszenie Arteterapeutów definiuje to pojęcie jako komunikację poprzez medium artystyczne. Zorganizowanym przez nas warsztatom artystycznym przyświecał podobny cel. Nie wymagane były umiejętności artystyczne od uczestników. Chodziło o proces tworzenia, wyrażenie swojej ekspresji, emocji, poprzez sztukę. Arteterapia daje szansę lepszego poznania siebie, rozwoju. Istnieje wachlarz przeróżnych form twórczości, np. malarstwo, rzeźba, słowo. Głównym Jakie osoby przebywają w Zakładzie celem arteterapii jest umożliwienie paOpieki Długoterminowej EPIONE w Katowicach? cjentowi dokonania przemiany i rozwoSą to osoby w podeszłym wieku, które są ju osobowości z pomocą działań artyobjęte całodobową, specjalistyczną opie- stycznych. Autoekspresja towarzysząca ką, są przewlekle chore, często niepełno- procesom twórczym ma pomóc ludziom sprawne, które przebyły ostrą fazę lecze- w rozwiązaniu ich problemów natury nia szpitalnego, mają ukończony pro-ces psychologicznej, ma wpływać na ich zadiagnozowania, leczenia operacyjnego lub chowanie. Zajęcia mogą się przyczyniać intensywnego leczenia zachowawczego, do redukcji stresu, zmniejszenia napięć nie wymagają już hospitalizacji, a starannej i uwolnienia emocji, rozwijania umiejętnoopieki lekarskiej, pielęgnacji i rehabilitacji. ści, podnoszenia świadomości własnych decyzji, samooceny, mogą uwolnić ukryty potencjał. Arteterapię można stosować Jaki był cel spotkań? Chcieliśmy poprzez sztukę poprawić ja- u pacjentów niemal w każdym wieku1. kość życia osób znajdującym się w Domu Opieki. Miało to być doświadczenie pobu- Jak miały wyglądać warsztaty oraz dzające kreatywność, otwierające umysł, wyjazd do Domu Opieki? rozwijające, edukacyjne, a także terapeu- Był to cykl pięciu spotkań studentów Akatyczne. Warsztaty miały się przyczynić do demii Sztuk Pięknych w Katowicach z podpoprawy motoryki uczestników, być bodź- 1 J. Krocz, Arteterapia, portal wp.pl (abc cem do rozwijania procesów poznawczych Zdrowie), https://portal.abczdrowie.pl/ i pogłębiania umiejętności w zakresie adaarteterapia, data dostępu: 06.07.2017.

111


CIAŁO ZMIENNE

112

opiecznymi Zakładu EPIONE. Zazwyczaj mające problem z niesprawnością końodbywały się one dwa razy w miesiącu, po czyn. Nie wiedziałam, jak się powinnam dwie godziny, w czwartek. Za każdym ra- zachowywać i jak oni zareagują na mnie. zem towarzyszyły nam nowe tematy do re- Wiedziałam, że będą ze mną rówieśnicy, alizacji warsztatów artystycznych. Były one którzy prawdopodobnie czują się podobuzgadniane z paniami uczącymi rysunku, nie. Mogliśmy liczyć na wsparcie osób następnie przygotowywaliśmy materiały doświadczonych, które na co dzień mają do działań kreatywnych. Tematy wykorzy- bezpośredni kontakt w pracy z ludźmi — stane w projekcie to: „Moja kolorowanka”, pani Jola oraz pani Gosia pomagały nam „My”, „Moje ulubione miejsce”, „Wiosna”. i wspierały. Oczywiście na miejscu znajW zależności od upodobań studentów, dował się personel zakładu: pielęgniarki część angażowała się w warsztaty arty- i rehabilitanci, którzy znali dane osoby styczne z osobami starszymi, a część za- oraz wiedzieli, co robić. jęła się autorskimi realizacjami własnych Początek był bardzo trudny: specyficzpomysłów, np. szkicowaniem inspirujących ne miejsce, zapachy, przygnębiający klimat. osób, fotografowaniem, rozmową itp. Można się było tego spodziewać. Doświadczenie tego na własnej skórze było silnym przeżyciem emocjonalnym. Na warsztatach Jak wyglądały przygotowania i jakie zgromadziło się więcej osób, niż wszyscy emocje towarzyszyły pierwszym warsztatom? przypuszczaliśmy. Początek był bardzo Pierwsze warsztaty pt. „Moja kolorowanka” nieśmiały, ciężko było się otworzyć nie odbyły się 21 stycznia 2016 roku. Punktem tylko nam — studentom. Przedstawiliśmy wyjścia była moja ilustracyjna twórczość. temat, przygotowaliśmy materiały do pracy Tworzę konturowe rysunki, przypomina- i zachęcaliśmy do niej. Szło dość opornie jące kolorowanki — stąd nazwa spotkania. — osoby uczestniczące w warsztatach na Równocześnie studiuję także projektowa- początku bardzo sceptycznie postrzegały nie graficzne. Tam poznałam i pokochałam pomysł, nie rozumiały, co jest na rysunkach, ilustrację dla dzieci. Pomyślałam, że mógł- komentowały, nie wiedziały, co trzeba robić. by to być dobry materiał do przeprowa- Jednak po jakimś czasie poznaliśmy się blidzenia warsztatów. Pacjenci wypełnialiby żej i po proponowaniu przez nas konkretkolorem, dorysowywaliby nowe elementy, nych działań, pacjenci zaczęli tworzyć. Jeddoklejaliby, przetwarzaliby przygotowa- ni wypełniali pieczołowicie kontur rysunku, ne materiały wyjściowe, dzięki temu po- inni interpretowali płaszczyznę zaproponowstałaby nowa wartość artystyczna. Na wanych ilustracji w indywidualny sposób: potrzeby warsztatów zrobiłam kilka no- doklejali przygotowane przez nas materiały, wych ilustracji oraz przygotowałam parę dorysowywali. Niektórzy nie potrzebowali gotowych prac. pomocy w postaci „kolorowanki”, gdyż sami Emocje były skrajne. Na początku potrafili wypełnić pustą kartkę. Każdego odczuwałam ogromny stres, gdyż nigdy traktowaliśmy indywidualnie. Mężczyznę, wcześniej nie przeprowadzałam z nikim który niedowidział, zachęcaliśmy do lepiewarsztatów. Nie byłam w podobnej sy- nia w plastelinie. Długo się opierał, ale jak tuacji. Byłam świadoma, że są to osoby zaczął lepić, nie mógł się oderwać. Mimo starsze, często niewidome, niedosłyszące, stresu powstały ciekawe prace.


Tekst | Martyna Majchrowicz

113

Arteterapia daje szansÄ™ lepszego poznania siebie, rozwoju.


CIAŁO ZMIENNE

Czy kolorowanki mogą być formą terapii? W Internecie oraz księgarniach istnieje wiele opinii o kolorowaniu dla dorosłych. Ostatnimi czasy kolorowanki dla dorosłych stały się bardzo modne, ze względów relaksacyjnych oraz terapeutycznych. Pomimo że na pierwszy rzut oka nie wydają się być tak samo skuteczne jak pomoc specjalisty, okazuje się, że wielu kolorujących nie może nachwalić się efektów, jakie przynoszą. Kilkunasto-, a nawet kilkuminutowe kolorowanie jest w stanie znacznie zmniejszyć napięcie, uspokoić umysł i ciało oraz doprowadzić do stanu maksymalnego skupienia.2 Antystresowe kolorowanki są wykorzystywane od wielu lat w terapiach.3 „Jednym z pierwszych psychologów, którzy wykorzystywali tę technikę, był już na początku wieku Carl G. Jung. Wykorzystywał hinduskie mandale — geometryczne wzory reprezentujące wszechświat za pomocą buddyjskiej symboliki. Odkryto, że kolorując takie wzory, aktywujemy różne części obu naszych półkul. Wymagają one zarówno logiki rozróżnienia poszczególnych elementów rysunku, jak i kreatywności w doborze kolorów. Poprawiamy również naszą koordynację ręka-oko podczas wy114 2 ZdrowoBardzo/AS, Kolorowanki dla dorosłych, które pozwolą Ci się odstresować, radiozet.pl (zdrowie), http://zdrowie. radiozet.pl/Psychologia/Antystresowe-kolorowanki-dla-doroslych.-Czy-naprawdesa-skuteczne-00000502, data dostępu: 06.07.2017. 3 W. Pietrusiewicz, Kolorowanie dla dorosłych — terapia za pomocą sztuki, iMagazine 3/2016, https://imagazine. pl/2016/04/25/kolorowanie-dla-doroslych-terapia-za-pomoca-sztuki/, data dostępu: 06.07.2017.

konywania niewielkich, ale wymagających precyzji ruchów kredką, a ponieważ wymaga to skupienia, to nie myślimy o naszych problemach życia codziennego, efektywnie się do nich uwalniając i jednocześnie przenosząc do czasów dzieciństwa.”4 Naukowo udowodniono również, że kolorowanki dla dorosłych świetnie sprawdzają się w terapii zaburzeń psychicznych — chorzy na depresję relaksują się podczas tej pozornie dziecinnej czynności. Wypełnianie obrysów kolorami pomaga również zwalczać bezsenność.5 Czy książki ilustrowane mogą mówić o trudnych tematach, emocjach i być formą terapii? Oczywiście, że tak. Książki dla dzieci mogę uczyć, a nie być tylko „pustą historyjką”6. Wśród pytań pojawiają się też te niewygodne, które krępują rodziców lub wychowawców, nie zawsze potrafiących rozmawiać na trudne tematy. A dziecko ma prawo do szczerej rozmowy. Nie da się uciec od problemów codzienności. Dlatego zamiast uciekać lub bagatelizować problem, należy go rozwiązać. Książki mogą w tym pomóc. Pokazują pewne trudne, emocjonalne sy4 Tamże. 5 K. Błaszkiewicz, Kolorowanki dla dorosłych. To bezsensowna czynność, która… daje radość, natemat.pl, http://natemat. pl/150379,dorosle-kolorowanki-bezsensowna-czynnosc-ktora-daje-radosc, data dostępu: 06.07.2017. 6 Trudne tematy w książkach dla dzieci, Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy, Biblioteka Główna Województwa Mazowieckiego, www.koszykowa.pl, http://www.koszykowa.pl/mkd/czytelnia-mkd/trudne-tematy-w-ksiazkach-dla-dzieci, data dostępu: 06.07.2017.


Tekst | Martyna Majchrowicz

tuacje z życia w sposób odpowiedni, przystępny, delikatny. Dzieciństwo nie chroni przed przykrymi wydarzeniami. Dzieci, podobnie jak dorośli, mogą doświadczyć traumatycznych przeżyć. Jednak w odróżnieniu od dorosłych, nie zawsze potrafią je zrozumieć. Niewiedza wywołuje negatywne emocje: lęk, poczucie krzywdy, złość, wstyd. Dziecko powinno umieć zwierzyć się zaufanej osobie ze swoich przeżyć i doświadczeń, zwłaszcza tych, które budzą jego niepokój. W mówieniu o nich i pokonaniu złych emocji pomagają książkowi bohaterowie. Zmagają

się z podobnymi problemami i pokazują, jak sobie z nimi radzić. W dzisiejszych czasach książki dla dzieci są tworzone w sposób uniwersalny, tak, aby osoba dorosła również odnalazła w niech coś dla siebie. Aby też nauczyła się czegoś nowego lub dostrzegła problem, którym należałoby się zająć. Istnieje na rynku wiele wydawnictw, które oferują książki poruszające trudną tematykę (np. Wydawnictwo Dwie Siostry, EneDueRabe, Zakamarki) oraz blogów osób, które interesują się tym zagadnieniem (np. 365dnizksiazka.blogspot.com).

Włosy mamy Wydawnictwo: EneDueRabe „To niezwykła opowieść o chorobie (depresji) rodzica. Prosta, wypełniona metaforą historia o narastającym chaosie w uczuciach dziecka, które samo próbuje zrozumieć coś, co jest dla niego niezrozumiałe.”7 Żegnaj, panie Muffinie! Wydawnictwo: EneDueRabe „Łagodna, przyjaźnie opowiedziana historia o starości, przemijaniu, życiu i odchodzeniu. Książka, która śmierć traktuje jako naturalną część życia, pozwala rozpocząć dialog z dzieckiem na jeden z najtrudniejszych tematów.”8 Tato! Wydawnictwo: EneDueRabe „Wspaniała opowieść o chłopcu, który tęskni za Ukochanym tatą i poprzez różne sytuacje odmalowuje go jako idealnego ojca, prawdziwego bohatera z bajki. Historia o najgłębszych marzeniach, tęsknotach i pragnieniach.”9

7

Notka wydawnicza ze strony: http://czasdzieci.pl/ksiazki/ksiazka,904814-wlosy_mamy.html, data dostępu: 06.07.2017. 8 Notka wydawnicza ze strony: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/89524/zegnaj-panie-muffinie, data dostępu: 06.07.2017. 9 Notka wydawnicza ze strony: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/89524/zegnaj-panie-muffinie, data dostępu: 06.07.2017.

115


CIAŁO ZMIENNE

Czy książki ilustrowane mogą uczyć? Oprócz wcześniej wspomnianej tematyki trudnych emocji, książki oczywiście mogą uczyć o historii, sztuce, designie, przyrodzie, anatomii, podróżach itd. Mogą poruszać nietypowe, wstydliwe, fizjologiczne lub anatomiczne tematy. Jest to wstęp do edukacji w szkole oraz odpowiedź na nurtujące dzieci pytania. Takie publikacje są ciekawe oraz edukacyjne również dla osób dorosłych. Istnieje ogromna ilość pozycji dostępnych w księgarniach oraz sklepach internetowy

nego — będzie to książka edukacyjna dla dzieci o historii malarstwa. Celem mojej pracy dyplomowej jest edukacja. Przybliżenie postaci najznakomitszych artystów historii malarstwa młodym lub początkującym artystom. Książka jest dla osób, które nie mają dużej wiedzy o historii malarstwa, ale chciałby się czegoś nauczyć. Poważny temat historii malarstwa ukazuję w sposób nowoczesny, tak, aby dzieci z chęcią sięgały do tej książki. Jest to subiektywna interpretacja epok, znanych artystów oraz dzieł sztuki. Moim zamiarem jest stworzenie puSkąd u mnie zainteresowanie ilustracją? blikacji, która zachęci do zainteresowania Ilustracja jest dla mnie połączeniem pro- się malarstwem. Projektuję ją również dla jektowania graficznego z rysunkiem lub mnie samej z wcześniejszych lat edukacji. malarstwem, czyli jest to zespolenie dwóch Jako młoda osoba zainteresowana temakierunków, które studiuję. Aktualnie pracu- tem, chciałabym mieć na swojej półce luźną ję nad licencjatem z projektowania graficz- książkę o danym zagadnieniu.

Mała książka o kupie Wydawnictwo: Czarna Owca „Zyskała w Szwecji wysoką pozycję wśród literatury dziecięcej i stała się dziecięcym bestsellerem. Być może dzięki temu, że napisana jest prostym, zrozumiałym dla dziecka językiem, a co najważniejsze — bardzo dowcipnie. Treść dopełniają doskonałe, kolorowe obrazki.”10

116

Piękno i sztuka co to takiego? Wydawnictwo: Zakamarki „Dzieci często zadają pytania mające naturę pytań filozoficznych. Każdy tom zawiera sześć ważnych pytań. Każde pytanie prowadzi do sześciu możliwych odpowiedzi, których mogłoby udzielić dziecko. A wszystko to w odniesieniu codzienności.”11 Banzai. Japonia dla dociekliwych Wydawnictwo: Dwie Siostry „Ta książka to podróż do Japonii. Znajdziecie w niej informacje o japońskim piśmie i języku, jedzeniu oraz ceremonii picia herbaty, kimonie, origami, sztukach walki, kreskówkach i komiksach — i wielu innych japońskich ciekawostkach.”12 10 Notka wydawnicza ze strony: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/103216/tato, data dostępu: 06.07.2017. 11 Notka wydawnicza ze strony: http://www.zakamarki.pl/index.php/piekno-i-sztuka-co-to-takiego.html, data dostępu: 06.07.2017. 12 Notka wydawnicza ze strony: http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-banzai. html, data dostępu: 06.07.2017.


Tekst | Martyna Majchrowicz

Ilustrowana historia malarstwa, starozytna Grecja, anonim Ilustrowana historia malarstwa, impresjonizm, Claude Monet Ilustrowana historia malarstwa, neoplastycyzm, Piet Mondrian

Jak wyglądały warsztaty artystyczne czyliśmy mniejsze, tworząc jeden. Taki o temacie „My”? układ miejsc stwarza bowiem spokojną Drugie warsztaty odbyły się 3 marca atmosferę i aurę, a każda z zasiadających 2016 roku. Po pierwszym doświadczeniu przy nim osób może poczuć się ważna, spotkania się z uczestnikami, nie miałam będzie równość. Taki układ mebli pomoże już aż takiej tremy. Jednak pewnego ro- uczestnikom w realizacji ćwiczenia. Rówdzaju niepokój ze mną został. Wiedziałam, nież nam, prowadzącym warsztaty, było że nie będzie to łatwe zadanie i później łatwiej zauważyć, co się dzieje w sali, np. będę wykończona. Takie miejsce mocno kto potrzebuje pomocy. Temat „My” miał działa na emocje i psychikę. Zaszły pewne zmusić do zastanowienia się nad sobą zmiany — małe przemeblowanie. Wcze- lub innymi osobami znajdującymi się przy śniej było wiele osobnych stolików i po- stole. Uczestnicy mieli odpowiedzieć sobie robiły się grupki, pary. My jednak chcie- na pytanie: Kim jestem? Kim jest osoba liśmy, aby uczestnicy siedzieli wszyscy siedząca naprzeciwko mnie? Na początku razem przy dużym stole, dlatego połą- wiele osób nie wiedziało, jak zacząć. Wiele

117


CIAŁO ZMIENNE

Miało to być doświadczenie pobudzające kreatywność, otwierające umysł, rozwijające, edukacyjne, a także terapeutyczne.

118


Tekst | Martyna Majchrowicz

osób było sceptycznych, rehabilitanci oraz zachęcić ją do warsztatów, jednak była pielęgniarki mówiły, że ich podopieczni ona myślami nieobecna. nie dadzą rady podołać tak trudnemu zadaniu. Zazwyczaj dostawali bowiem coś Dlaczego osoby niedowidzące, posiado kolorowania, a my wyszliśmy poza dające niepełnosprawność, powinny schemat. Daliśmy im czyste kartki oraz korzystać z warsztatów artystycznych? kolorowe przybory do rysowania. Chodziło Odbiorcami sztuki, o których nie należy o otworzenie siebie na nowo — o nowe zapominać, są osoby w różnym stopniu możliwości i nie zamykanie się w tym, słabo widzące, także te, które mimo nieco bezpieczne i znane. Nie było to dla wielkich możliwości wzrokowych wciąż nich łatwe zadanie. Był mężczyzna, któ- korzystają z tego zmysłu — często jako ry wzbraniał się przed próbą. Powtarzał głównego kanału wyobraźni. Wielu pow kółko „Nie umiem.” lub „Nie wiem jak.”; siada pewien rodzaj niepełnosprawnobył on po udarze. Zaproponowałyśmy mu, ści, jednak to nie jest żadna przeszkoaby narysował kobietę siedzącą naprze- da w udziale w zajęciach oraz rozwoju. ciwko niego i aby zaczął od środka twa- Mimo barier, udało im się stworzyć interzy. Pomału, zaczął powstawać ciekawy resujące dzieła. Bardzo ważna jest chęć portret. Było to niezwykłe doświadczenie. uczestnictwa w kulturze oraz zdobywaNa warsztatach pojawiał się również nie- nia informacji. Niezależnie od możliwodowidzący pacjent, który uwielbiał lepić ści wzrokowych ludzie są ciekawi sztuki, w plastelinie. Opowiadał przy tym ciekawe ponieważ jest to istotny aspekt ich życia historie o sobie, swojej rodzinie, pracy — i źródło informacji o świecie, społeczeńbył górnikiem. Zdarzało mu się śpiewać stwie, kulturze, a także o zachodzących oraz recytować wiersze. Kolejną osobą w nich zmianach. Koncentrujemy się na niedowidzącą był były artysta. On nie mógł recepcji, która jest złożonym procesem lepić w plastelinie, jednak z wielką chęcią zmian zachodzących w jednostce pod słuchał warsztatów, rozmawiał o sztuce. wpływem uczestnictwa w kulturze, oraz Na zajęciach pojawiały się przeróżne oso- ekspresji, czyli aktywności związanej by. Była pewna kobieta, która siedziała z wyrażaniem emocji. Dzięki recepcji, zawsze koło okna, w kącie sali. Chciałam aktywność człowieka polegająca na słu-

119


CIAŁO ZMIENNE

120

chaniu, oglądaniu filmów lub obrazów, ogrodu, lasów, pracy czy wakacji. Chciaudziale w koncertach, czytaniu literatury łyśmy, aby pensjonariusze ukazali nam prowadzi do wzbogacenia doświadczeń swoją wymarzoną przestrzeń: której dopoznawczych, uczuciowych, jak również świadczyli, doświadczają, bądź o której sprzyja pobudzaniu wrażliwości i budo- marzą. Przygotowane zostały wycinki waniu zainteresowania. Ekspresja jako z gazet ukazujące wnętrza domów, kradziałanie przyjmuje różne formy i pozio- jobrazy, wiele natury, zieleni. Uczestnicy my: od pracy i działalności społecznej, po warsztatów mieli wybrać te elementy, hobby czy twórczość jednostki. Kultura które najbardziej przypadają im do gupełni wiele funkcji. Nie tylko poszerza stu i na ich postawie stworzyć własne wiedzę o świecie i zwielokrotnia do- dzieło artystyczne. Pacjenci przeróżnie świadczenia osobiste, ale także ułatwia interpretowali narzucone im zagadnienie. zrozumienie siebie i drugiego człowieka. Niektórzy rysowali symboliczną górę, lasy, Kultura pomaga w kształtowaniu i sta- rodzinny dom i psa. Ukazywali grzybobrabilizowaniu systemu wartości, tworzy nie. Lepili z plasteliny przeróżne owoce płaszczyzny porozumienia z innymi ludź- i warzywa znajdujące się na ukochanej mi oraz sprzyja budowaniu więzi między działce. Dorysowywali coś do wycinków jednostkami a grupami. Partycypacja z gazet. Dla większości „moje ulubione w kulturze umożliwia pełnienie wielo- miejsce” kojarzy się z domem. Nie każdy, rakich funkcji społecznych. Ma znaczenie niestety, ma z nim miłe wspomnienia. Jedw przywracaniu człowiekowi zachwianej na z podopiecznych bardzo emocjonalnie równowagi psychicznej, wzbogacaniu potraktowała zadany temat. Nic dziwnego, wiedzy i doskonaleniu sprawności umy- spotkało ją w życiu wiele złego. Wykorzysłowych oraz dyspozycji twórczych. Pod- stano ją, porzucono, zapomniano. Spalono kreśla również takie funkcje, jak budze- jej dom, okradziono. Jej wymarzone miejnie i rozwijanie zainteresowań, potrzeb sce zostało zrujnowane, a wspomnienia ludzkich, a także kształtowanie nie tylko pozostały bardzo bolesne. Dla takich osób wrażliwości estetycznej i emocjonalnej, największą pomocą będzie po prostu wyoraz postaw moralnych oraz systemu słuchanie oraz wsparcie emocjonalne. wartości człowieka. Udział w kulturze Każdy potrzebuje podzielić się swoimi pozwala na tworzenie i wzmacnianie troskami i wyrzucić z siebie negatywne więzi społecznych, doskonalenie stosun- emocje, smutne wspomnienia. Niektórym ków międzyludzkich oraz rozszerzanie ciężko jest pogodzić się z przykrą przemożliwości adaptacyjnych człowieka, szłością, nadal w tym żyją. Najważniejsze a także zwiększanie jego przestrzennej, jest wesprzeć na duchu, wysłuchać i być zawodowej i społecznej aktywności oraz — tego potrzebuję w momencie, gdy czuję ruchliwości. się opuszczona, niechciana, zostawiona. Chciałam więc być dla tej kobiety, a ona stała się dla mnie w tamtej chwili najważNa czym polegały warsztaty numer niejsza. Nie zawsze warsztaty przebiegają trzy, których temat brzmiał: „Moje ulubione miejsce”? tak, jak sobie to wyobrażamy. NajważniejTemat ten miał nasuwać miłe wspomnie- sze jest być wsparciem dla pacjentów, tu nia, pełne miłości, rodzinnego ciepła, i teraz, indywidualnie podchodzić do każ-


Tekst | Martyna Majchrowicz

dej z osób, gdyż jesteśmy ludźmi o różnej emocjonalności.

cechy — niby oczywiste, ale życie pokazuje coś zupełnie innego. Nieświadomie można bardzo skrzywdzić drugiego człowieka.

Jak zrozumieć łzy i co zrobić, gdy ktoś płacze? Na czym polegały czwarte warsztaty Nie spodziewałam się, że na warsztatach w Domu Opieki Długoterminowej? spotkają mnie aż tak silne emocje, jednak Odbyły się one 7 kwietnia 2016 roku. Wiostało się. Jedna z uczestniczek, niezwykle senny czas pobudza do życia nie tylko luwrażliwa kobieta, zaczęła płakać i była dzi, ale i rośliny — to one były głównym bardzo smutna, gdyż poruszyliśmy bole- tematem zajęć. Warsztaty polegały na sny dla niej temat. Emocje są naturalną tworzeniu „Ogrodu”. To panie wpadły na częścią człowieczeństwa i każdy ma pra- ten pomysł. Przygotowały pianki formawo je wyrażać. tu 40x30 cm, waty, klej oraz nasiona naW rzeczywistości łzy nie są ani oznaką stępujących roślin: rzeżuchy, rzodkiewki, radości, ani smutku; są jedynie przejawem słonecznika, marchewki, kapusty czerprzejścia od pobudzenia do równowagi.13 Te wonej, a także standardowe przybory do dwie sytuacje nie są tak odmienne, jak się rysowania czy malowania: kredki, pastele, wydaje. Są to jedynie czynności biofizycz- farby. Podopiecznym bardzo spodobał się ne. Są zewnętrznymi przejawami zmian pomysł warsztatów ogrodniczych. Z zaneurofizjologicznych. Łzy są uruchamiane pałem przyklejali watę do pianki, która przez przejście z układu współczulnego była gruntem, następnie sadzili nasiona do przywspółczulnego. Bez wchodzenia w wacie, podlewali przyszłe rośliny i dow szczegóły, można dodać, że śmiech jest rysowywali coś od siebie, np. płot otaoczekiwaną odpowiedzią na rozwiązanie czający ich ogród. Na tych warsztatach niepewności, wściekłość jest żywą formą zauważyłam największe podekscytowanie protestu, a drżenie jest sygnałem strachu. oraz ogromne chęci do tworzenia. OsoWażne jest, aby zrozumieć, że w sytuacji, by, które miały zazwyczaj duże problemy gdy płyną łzy, dzieje się coś ważnego. Na- z motoryką, z zaangażowaniem starały stępuje pewien przełom. Dobrą zasadą się zasiać nasiona oraz je podlać. Zajęcia ogólną jest to, że tak długo, jak łzy płyną te były ogromnym przełomem, czuć było swobodnie, nie trzeba nic robić. Można radość, chęci, pozytywną energię. lekko dotknąć ramienia osoby płaczącej, aby dać znać, że jesteśmy obecni, że ją Czy ogród może być terapią? Co to wspieramy, słuchamy. Na tej samej zasa- jest hortiterapia, aromaterapia oraz dzie można podać chusteczkę lub gestem muzykoterapia? wskazać pudełko. Cokolwiek więcej może Ogród kojarzy nam się z miejscem spokoju, być natarczywe i szkodliwe. Życzliwość, wy- ładu, harmonii. Nie od dziś wiadomo, że rozumiałość, tolerancja to bardzo ważne zielony kolor uspakaja, a bliskość natury koi nerwy. Przebywanie blisko natury za13 Dlaczego płaczemy?, Instytut Psychologii leca się zwłaszcza osobom chorym, nieZdrowia Polskiego Towarzystwa Psycholopełnosprawnym, zestresowanym. Spacer, gicznego, www.psychologia.edu.pl (http:// świeże powietrze, piękno danego miejsca www.psychologia.edu.pl), data dostępu: pozwalają zapomnieć o smutkach codzien06.07.2017.

121


CIAŁO ZMIENNE

122

nego życia i skupiają uwagę na otoczeniu. To samo ma miejsce przy pielęgnacji roślin czy ogrodu. Często zaleca się pacjentom dbanie o rośliny tak, aby skupili swoją uwagę na czymś innym niż choroba. Wielu specjalistów odkryło potencjał w „zielonej terapii”, zwanej także hortiterapią.14 Często stosuje się ją w leczeniu chorób związanych z niesprawnością po wypadkach, udarach (np. paraliż). „Zielona terapia” wspiera walkę z chorobami psychicznymi, depresją i różnego rodzaju uzależnieniami. W niektórych krajach przebywanie i praca w ogrodzie są punktami w procesie resocjalizacji więźniów. Hortiterapia dzieli się na czynną (pielęgnacja ogrodu) oraz bierną (oglądanie przyrody). Od czasów starożytnych ludzie szukają uzdrowienia w naturze. Hipokrates uważał, że „lekarz leczy, a natura uzdrawia”. Kontakt z naturą, chociażby bierny — wizualny, pomaga. Oglądanie przez okno naturalnego otoczenia przyśpiesza proces rekonwalescencji i zmniejsza ilość podawanych środków przeciwbólowych. Odnotowuje się wiele pozytywnych skutków „zielonej terapii”, między innymi: ogólna poprawa kondycji psychicznej i fizycznej, a także mniejszy problem w codziennych, najprostszych czynnościach. Przyczynia się również do zmniejszenia stresu czy zwiększenia gotowości do nowych wyzwań. Istnieje również inna forma terapii: aromaterapia, która skupia się na poprawie nastroju oraz zdrowia poprzez wyko-

14 M. Mazik, HORTITERAPIA — leczenie za pomocą ogrodów, poradnikzdrowie.pl (http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/ medycyna-niekonwencjonalna/hortiterapia-leczenie-za-pomoca-ogrodow_42048. html), data dostępu: 06.07.2017.

rzystanie zapachów roślin.15 Zmysł węchu jest jednym z najbardziej czułych zmysłów człowieka. Zapachy roślin, w tym kwiatów, wpływają uspakajająco na odbiorców. Ludzie już dawno temu zauważyli, że zapach wpływa na ich samopoczucie i wykorzystywali to odkrycie, np. egipscy lekarze leczyli depresję olejkami eterycznymi pozyskanymi z roślin. Aromatyczne substancje, np. przeciwbólowe, działają w ten sposób, że osłabiają aktywność zakończeń nerwowych, które przekazują sygnał bólu. Olejki rozkurczowe działają podobnie na nerwy wyzwalające aktywność mięśniową. Olejek sosnowy działa skutecznie na połączenia nerwowe rządzące układem oddechowym, dlatego jest cennym środkiem przeciwkaszlowym. Istnieją ankiety udowadniające, że bliskość natury pomaga wielu osobom.16 Muzykoterapia, jak sama nazwa wskazuje, to terapia dźwiękiem. „Została uznana za skuteczną metodę w zaskakująco wielu przypadkach zdrowotnych, wliczając w to choroby serca, stres, depresje, bezsenność i wiele innych.”17 Okazuje się, że muzyka 15 B. Romanowska, AROMATERAPIA: ZAPACHY roślin wpływają na nastrój i zdrowie, poradnikzdrowie.pl (http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/aromaterapia-zapachy-roslin-wplywaja-na-nastroj-i-zdrowie_33693. html), data dostępu: 06.07.2017. 16 A. Małkińska, Wyniki ankiety: Wpływ przyrody na zdrowie i samopoczucie człowieka (ankieta opracowana na potrzeby pracy magisterskiej pt.: Uzdrawiające ogrody), ankietka.pl (https://www.ankietka.pl/wyniki-badania/42049/wplyw-przyrody-na-zdrowie-i-samopoczucie-czlowieka.html), data dostępu: 06.07.2017. 17 Muzykoterapia, www.tajemnicezdrowia.


Tekst | Martyna Majchrowicz

usprawnia przepływ energii w ciele fizycznym i w ciałach subtelnych, prowadząc do stanu głębokiej relaksacji i zdrowienia organizmu. Każdy z nas chciałby czuć się dobrze. Jest na to prosty sposób — muzyka. „Nieświadomie, wielu z nas stosuje go prawie na co dzień, nie zdając sobie nawet sprawy, jak skutecznym i jak ogromnym narzędziem się posługuje. Gdybyśmy jednak zdawali sobie z tego sprawę, to nasze życie mogłoby stać się ciekawsze, bardziej spokojne i przede wszystkim zdrowsze.”18 Odpowiednio dobrane dźwięki pobudzają organizm do wytwarzania endorfin. Są to substancje, które wzmacniają układ odpornościowy i hamują rozwój choroby. Muzyka może być niezauważalna: śpiew ptaków, szum wiatru w konarach drzew. Takie dźwięki relaksują, można poczuć miłe odprężenie. Istnieją także specjalnie skomponowane utwory relaksacyjne, które przypominają zjawiska naturalne.19 W takim przemiennym rytmie nasze mięśnie to napinają się, to rozluźniają, co skutecznie odpręża. Tak działają utwory Jana Sebastiana Bacha i w ogóle muzyka baroku. Jej miarowa pulsacja wyrównuje oddech, reguluje pracę układu nerwowego, ułatwia zasypianie. Leczniczo działa także mucom (http://www.tajemnicezdrowia. com/?muzykoterapia,110), data dostępu: 06.07.2017. 18 A. Mimicki, Muzykoterapia — terapia muzyką i muzyką relaksacyjną, www.solitudes. pl (http://www.solitudes.pl/muzykoterapia:_:35.html), data dostępu: 06.07.2017. 19 A. Zaborska, Muzykoterapia — dźwięki, które leczą, poradnikzdrowie.pl (http://www. poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycynaniekonwencjonalna/muzykoterapia-dzwieki-ktore-lecza_38578.html), data dostępu: 06.07.2017.

zyka o charakterze medytacyjnym, która zmniejsza stres. Obniża poziom adrenaliny i kortyzolu, obniża ciśnienie. Istnieje nowa odmiana muzykoterapii, którą nazywamy muzykoterapią dogłębną — komórkową. Podobno dzięki niej można zwalczyć nawet najcięższe choroby. Dr Barbara Romanowska opracowała kilkanaście technik, dzięki licznym badaniom nad dźwiękiem. „Udowodniły, że organy wewnętrzne człowieka, jak również przewodzące energię kanały czy centra energii, posiadają swoje własne określone częstotliwości zdrowia (balansu) i wystarczy być do nich dostrojonym, by być zdrowym. Brak harmonii (dostrojenia) oznacza chorobę. Natomiast badanie Fabiena Mamana wykonane w 1981 roku na Uniwersytecie w Paryżu ukazuje komórkę nowotworową HeLa, która z racji swej słabości ulega rozpadowi podczas poddania jej działaniu dźwięków skali C-dur. Pęka z powodu nieumiejętności dostrojenia się do odpowiednich częstotliwości, przy czym komórki zdrowe pozostają nienaruszone, a wręcz dodatkowo odżywione.” Aż w 88% przypadkach badanych osób, metoda ta przyczyniła się do poprawy zdrowia. Okazało się że jest nieinwazyjna, wykazująca natychmiastowe, pozytywne skutki dla samopoczucia organizmu. Przynosi ona radość uczestnikom. Określoną częstotliwość posiadają kamertony. To instrumenty bardzo proste w użytkowaniu. Osoby bez większej znajomości muzycznej mogą bezpiecznie cieszyć się wydobywanymi przez nie dźwiękami. Jest to bardzo przyjemne narzędzie terapii. „Zasada działania to m.in. dostrajanie chorych komórek ciała i organów wewnętrznych do ich naukowo odkrytych częstotliwości zdrowia podanych w odpowiednich ka-

123


CIAŁO ZMIENNE

mertonach, czy też słuchanie lub śpiewanie wytworzonych wibracji, celem uspokojenia psychiki i zrelaksowania się. Spektrum działania kamertonów jest bardzo szerokie. Dźwięk ma doskonałe działanie oczyszczające i mobilizuje siły obronne organizmu, co pozwala stwierdzić, że jest to także perspektywiczny środek stosowany w profilaktyce, pozwalający cieszyć się życiem oraz na długo zachować zdrowie i młodość.”20

124

Czy słowo leczy? „Dobre słowo leczy smutek.” — powiedział starożytny poeta grecki, Menander. Jest to bardzo proste stwierdzenie, i dość oczywi-

ste: wiadomo, że słowa potrafią wesprzeć, dodać sił, a nawet rozbawić. Wspomniany filozof był również komediopisarzem, dla niego słowo było jednym z narzędzi rozweselania ludzi. Nie zawsze jednak słowa są wesołe, często bywają bolesne, zapadają w pamięć. Rozmowa bywa w takiej sytuacji pomocna. Jako ludzie komunikujemy się ze sobą, prosimy o rady, dzielimy się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. W codziennym życiu czy chociażby na warsztatach artystycznych można spotkać osoby potrzebujące rozmowy. Pragną podzielić się swoimi bolesnymi przeżyciami, aby się oczyścić — prawdopodobnie potrzebują wsparcia. Zdarza się, że rozmowa z najbliższą osobą jest niewystarczająca. Można wtedy udać się do specjalisty, do psychologa. „Psychoterapia jest naukowo udowodnioną, skuteczną metodą leczenia niektórych zaburzeń psychicznych.”21 Zdarzają się kryzysy życiowe, problemy, z którymi sami nie umiemy sobie poradzić. Istnieje wiele stereotypów, które ograniczają ludzi w pomocy samym sobie. Nie należy bagatelizować zaburzeń psychicznych, oceniać osób cierpiących — one potrzebują wsparcia i profesjonalnej opieki — tak samo jak każdy inny człowiek. Specjalista zna wiele sprawnych technik terapeutycznych. Podobnie jak w szkole, polega to na zdobywaniu nowej wiedzy, na odkrywaniu nowych obszarów życia, nowego postrzegania. Słowo rozwija, wzbogaca. Ważne jest mieć świadomość tego, że słowa mogą leczyć, jak i szkodzić. Młodzi lekarze na ogół nie zdają sobie sprawy

20 B. Romanowska, Muzykoterapia — Muzykoterapia Dogłębna — Komórkowa, www. akademiadzwieku.com (http://www.akademiadzwieku.com/muzykoterapia.html), data dostępu: 07.07.2017.

21 M. Stokwisz, Dlaczego ludzie nie chodzą do psychologa?, Łódzka Fundacja Psychoterapii, terapiapoludzku.org (http://terapiapoludzku.org/dlaczego-ludzie-chodza-psychologa/), data dostępu: 06.07.2017.

Na czym polegały ostatnie warsztaty pt. „Słowo”? Ostatnie spotkanie odbyło się 21 kwietnia 2016 roku. Przygotowaliśmy samoprzylepne litery, które były jednym z głównych materiałów do tworzenia pracy artystycznej. Słowa są bardzo ważne w życiu każdego człowieka, pewne teksty są dla nas niezwykle istotne. Chcieliśmy, aby uczestnicy podzielili się z nami swoimi przemyśleniami. Osoby znajdujące się w Zakładzie Opieki EPIONE są z dala od najbliższych im osób. Często tematem wyklejanej pracy były więc imiona członków rodziny oraz zdania, które utkwiły podopiecznym w pamięci — często bolesne. Prace bywały bardzo przejmujące w odbiorze, gdy poznało się ich kontekst, wiedziało, kto je wykonał, jaką historię prezentował.


Tekst | Martyna Majchrowicz

z uzdrawiającej i raniącej mocy słów. I my powinniśmy o tym pamiętać. Potęga słowa polega na tym, że działa na umysł chorego i przeciwdziała panice i bezsilności. Chociaż nie zawsze prognozy były pozytywne — należało się odwoływać do możliwych pozytywnych wyników leczenia i samemu wierzyć w to, co się mówi. Najtrudniejsi do leczenia są hipochondrycy. Dla nich terapia słowem może być jednym z istotniejszych „lekarstw”, dzięki współpracy z psychologiem, duchownym, fizjoterapeutą, a przede wszystkim z rodziną oraz przyjaciółmi22. Jak oceniam ogólne wrażenia z warsztatów? Uważam, że było to niezwykłe doświadczenie. Po raz pierwszy w życiu miałam okazję przeprowadzać warsztaty artystyczne. Jestem bardzo wdzięczna za możliwość nabycia nowych umiejętności — tutaj współpracy z ludźmi. Nie ukrywam, było to bardzo trudne zadanie. Myślę, że nie tylko dla mnie. Współpraca z osobami starszymi, często niepełnosprawnymi, bywa emocjonalna, wyczerpująca fizycznie i psychicznie. Jestem osobą dość nieśmiałą i wrażliwą, był to ogromny krok w przełamaniu moich barier. Dotąd miewałam problem z komunikacją, ale jako jedna z osób prowadzących warsztaty musiałam przełamać swój wstyd oraz lęk. Całe szczęście, miałam wsparcie osób z większym doświadczeniem w prowadzeniu warsztatów oraz ogólnej współpracy z ludźmi. Starałam się być dla uczestników wsparciem, życzliwą osobą, która proponuje nową metodę spędzania wspólnie 22 B. Mossakowska, Słowa leczą. Porozmawiajmy, Tygodnik Ilustrowany, tygodnikilustrowany.pl (http://tygodnikilustrowany.pl/ opinie-ekspertow/slowa-lecza-porozmawiajmy/), data dostępu: 06.07.2017.

wolnego czasu. Jeśli ktoś tego potrzebował, starałam się również być powiernikiem problemów oraz słuchaczem. Była to pewnego rodzaju terapia oraz nauka. Wzbogacenie codzienności w sztukę, którą pragnę się dzielić — ukazywać jej szeroki zakres możliwości twórczych (gdyż nie jest to jedynie rysowanie kredkami po kartce), wskazywać ogólną kreatywność w codziennym życiu. Zazwyczaj bardzo przeżywałam zakończone warsztaty i rozmyślałam o danym miejscu, osobach, swoim postępowaniu, życiu. Było to miejsce melancholijne i przygnębiające, zmuszające do refleksji nad życiem oraz przemijaniem. Bardzo prawdziwe miejsce, raczej trudne, smutne. W każdym doświadczeniu staram się jednak odnaleźć pewne pozytywy. Oczywiście, zdarzały się zabawne sytuacje; poznałam oraz przywiązałam się do pewnych osób, z którymi dobrze się współpracowało. Podczas warsztatów pt. „Ogród” czułam pozytywną energię i pełnię życia. Moc roślin oddziaływała pozytywnie na resztę otoczenia. Wtedy naprawdę czułam chęć do pracy, zdeterminowanie, życie. Poznałam wiele biografii, ciekawych życiowych historii, które są dla mnie lekcją. To doświadczenie nauczyło mnie dyscypliny, wrażliwości, współczucia, cierpliwości, tolerancji, wyrozumiałości. Nabyłam nową umiejętność współpracy z osobami starszymi oraz ogólny ogląd, jak takie warsztaty wyglądają, jak można je prowadzić. Była to prawdziwa szkoła życia. Lekcja, którą będę wspominać. Mam nadzieję, że warsztaty przyczyniły się do pozytywnych emocji u osób w nich uczestniczących. Że choć trochę przyczyniliśmy się do poprawy ich jakości życia w tym dość smutnym miejscu. Mimo barier fizycznych, daliśmy radę stworzyć coś niezwykłego.

125


CIAŁO ZMIENNE

126


Tekst | Martyna Majchrowicz

Bibliografia — źródła internetowe: 1. czasdzieci.pl 2. iMagazine (imagazine.pl) 3. Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy, Biblioteka Główna Województwa Mazowieckiego (www.koszykowa.pl) 4. lubimyczytac.pl 5. poradnikzdrowie.pl 6. nstytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego (www.psychologia.edu.pl) 7. radiozet.pl (zdrowie) 8. www.tajemnicezdrowia.com 9. Łódzka Fundacja Psychoterapii (terapiapoludzku.org) 10. Tygodnik Ilustrowany ( tygodnikilustrowany.pl) 11. portal wp.pl (abc Zdrowie) 12. www.wydawnictwodwiesiostry.pl 13. www.zakamarki.pl

127


128

Plastyczność mózgu


Tekst | Jolanta Jastrząb

„Kultura zabrania starości czynić, zamyka, każe siedzieć w domu, mówi — najlepiej od rzeczy. Rozdźwięk między człowiekiem a czasem. Stary człowiek, właściwie nie może.” Tadeusz Sławek (T. Sławek, Dziesięć westchnień na temat starości w: Starość. Wybór materiałów z VII Konferencji Pracowników Naukowych i Studentów Instytutu Nauk o Literaturze Polskiej UŚ, pod red. A. Nawareckiego i A. Dziadek, Katowice 1995, s. 144) Jedną z odsłon projektu „Druga Prze- myślenia. Najważniejsze było jednak spostrzeń” było przeprowadzenie warszta- tkanie z pacjentami, bardzo trudne dla tów z podopiecznymi Zakładu Opieki Dłu- obu stron. Na twarzach jednych widniało goterminowej EPIONE. Zaproponowano przerażenie, inni wydawali się zupełnie nam współpracę w ramach terapii przez nieobecni, jeszcze inni zawstydzeni. Po sztukę mającą stymulować różne obszary wyjściu z placówki każdy z nas głębomózgu poprzez wykorzystanie twórczości ko odetchnął, nabrał powietrza. Trwało artystycznej w pracy z osobami starszymi dłuższą chwilę, nim ktoś się odezwał. Już (osobami przewlekle chorymi oraz oso- wtedy dotarło do mnie, że tylko nieliczni bami, które przebyły ostrą fazę leczenia będą w stanie bezpośrednio uczestniczyć szpitalnego, mają ukończony proces dia- w realizacji warsztatów w placówce, ale gnozowania, leczenia operacyjnego lub dla pozostałych ta wizyta będzie punkintensywnego leczenia zachowawczego tem wyjścia do realizacji tematu „Ciało i nie wymagają już dalszej hospitaliza- zmienne” w innej przestrzeni: własnej, cji). Zatytułowaliśmy ten projekt „Ciało prywatnej. Pozwolę sobie w tym miejscu zacytozmienne”. wać słowa Cezarego Rosińskiego pochoPoczątkowo zastanawialiśmy się, jaką dzące z publikacji „Ocalić starość”, które koncepcję warsztatów przyjąć. Przede wszystkim naszą współpracę zaczęliśmy w sposób najbardziej bliski moim spood wizyty w placówce. To było dla wszyst- strzeżeniom i emocjom oddały atmosferę kich ogromne przeżycie. Pierwsze skoja- tego miejsca: „Stary Człowiek w umieralni rzenie wiązało się z poczekalnią, umieral- pozostanie na zawsze obcy, bo nie ma go nią, beznadzieją. Na miejscu poznaliśmy w domu, wśród bliskich — jest w zakładzie Monikę Orłowską, terapeutkę zajęciową, i umiera, żeby w jakikolwiek sposób zbliktóra pokazała nam ośrodek, opowiadała żyć się do niego trzeba wykonać zwiększoo specyfice miejsca, o tym, jak wygląda ny wysiłek, w pierwszym rzędzie będzie tu codzienność, o osobach tam umiesz- to fizyczne pokonanie odległości, później czonych i ich chorobach, o tym, z czym — przybliżenie emocjonalne, uczynienie się zmagają. Przez cały czas wspierała umierającego mniej obcym. Nie jest to nas i towarzyszyła naszym działaniom. jednak ani łatwe, ani pożądane, zdecydoMieliśmy też możliwość przyjrzenia się wanie częściej wybieraną praktyką jest przeprowadzanym zajęciom plastycznym, zrzucenie odpowiedzialności na instytucje które również dały nam bardzo dużo do specjalizujące się w takim zakresie opie-

129


CIAŁO ZMIENNE

130


Tekst | Jolanta Jastrząb

ki, zwiększa to zaś jeszcze bardziej dystans. Oddanie kogoś bliskiego do takiego ośrodka powoduje, że automatycznie staje się on bardziej odległy, trafił przecież do miejsca, w którym znajduje się wszystko to, co zostało zepchnięte z »normalności«: cierpienie, śmierć, smród, ekskrementy. (…) Znajduje się przeto w zupełnie innym świecie, w alternatywnej wersji rzeczywistości, której nie sposób zrozumieć i zaakceptować, jeśli chce się ją rozpatrywać w świetle wartości znajdujących się po tej stronie. Dlatego tak bardzo ta rzeczywistość dziwi, dlatego tak trudno jest w niej wytrzymać.” Wsparcie i inspirację w przygotowaniu koncepcji warsztatów znaleźliśmy w najnowszych osiągnięciach nauki i medycyny, a szczególnie w neurologii, przy niebagatelnym udziale kwantowej natury ludzkiej świadomości. Okazało się bowiem, że mózg człowieka jest plastyczny przez całe jego życie. Z wielką ciekawością my, laicy, wnikaliśmy w budowę neuronu tworzącego wraz z synapsami sieci neuronowe, przekazujące sobie sygnał elektryczny powstały pod wpływem określonego bodźca stymulującego mózg do aktywności. Naukowcy nazwali to zjawisko neuroplastycznością mózgu, oznaczającą taką jego właściwość, dzięki której jest on zdolny do adaptacji, zmienności, „samonaprawy”, uczenia się i pamięci niezależnie od wieku. Uświadomiliśmy sobie siłę i znaczenie bodźców w wywołaniu określonych reakcji, dlatego w przygotowaniu koncepcji warsztatów dokonaliśmy bardzo przemyślanego doboru środków i narzędzi artystycznych, mających dokonać istotnych zmian u podopiecznych i wpływających na poprawę ich zdolności intelektualnych i manualnych. Jednym z ważniejszych założeń przeprowadzanych warsztatów

było realizowanie tematów, dostosowując je do rodzaju i poziomu zaburzeń konkretnego pacjenta oraz jego kondycji psychofizycznej w dniu warsztatów. Tematy proponowane podopiecznym były bardzo sumiennie opracowane wspólnie ze studentami, którzy zdecydowali się na uczestnictwo w warsztatach. Nie mogły one być zbyt wymagające i skomplikowane dla uczestników, za to powinny budzić pozytywne emocje. Przede wszystkim jednak powinny być bodźcem do zmiany spojrzenia na otaczający świat (zarówno na ludzi ten świat zapełniających, jak i na siebie samych) — tu nie chodzi tylko o twórczą zabawę czy samą akceptację ludzi starszych, ale o ciężką pracę, która niosłaby ze sobą realną zmianę. Analizując nowe metody poszukiwania najskuteczniejszych dróg dotarcia do osób starszych, natrafiłam na terapię TTAP, której autorką jest dr Linda Levine Madori. Jej badania nad chorobą Alzheimera, sprawności poznawczej i samopoczuciu psychospołecznym stanowią podstawę opracowania terapeutycznych programów tematycznych dla osób starszych. Metoda TTAP stymuluje różne obszary mózgu poprzez formy twórczości artystycznej, wykorzystując programowanie tematyczne do zmian w mózgu poprzez twórcze myślenie. Zdaniem dr Madori konkretnie zadane tematy oraz wykorzystanie multimedialnego podejścia dają uczestnikom możliwość zaangażowania się w działania artystyczne, które stymulują wszystkie zmysły. Madori słusznie zauważyła, że to, czego naprawdę potrzebujemy w arteterapii, to badanie tego, w jaki sposób arteterapia wpływa na zmiany w mózgu. Trudno się z nią nie zgodzić, biorąc pod uwagę, że tego typu wyniki byłby niezwykle przekonujące dla świata medycznego.

131


CIAŁO ZMIENNE

Metodyka warsztatów

132

swojej osoby w kontekście osób znajdujących się w grupie. Wykorzystane materiały: Szary papier, papiery kolorowe, klej Wikol, farby akrylowe, pastele suche, węgiel, sepia, ołówki, pędzle malarskie, kredki. Wnioski: Na podstawie obserwacji z poprzednich warsztatów, w trakcie których uczestnicy pracowali przy oddzielnych stołach, tym razem zdecydowaliśmy, by pracowali przy jednym wspólnym stole, co miało dodatkowo podkreślać ideę tych warsztatów. Uczestnicy rysowali siebie bądź swoich towarzyszy zajęć. Staraliśmy się sprowokować wszystkich do dyskusji. Powstawały przy pracy bardzo ciekawe spostrzeżenia dotyczące sąsiadów obok. Chcieliśmy stworzyć przyjazne i bezpieczne otoczenie dla wszystkich uczestników, sprzyjające zmniejszeniu ich lęku, wyobcowania, za to pogłębiające ich współpracę i wzajemne wsparcie w grupie.

Warsztat 1. (21.01.2016) Moja kolorowanka Analiza tematu: Na potrzeby tego warsztatu studentka Martyna Majchrowicz wykonała ilustracje — kolorowanki. Stały się one punktem wyjścia do realizacji prac. Wykorzystane materiały: Papiery kolorowe, kredki, pastele, plastelina, ilustracje. Wnioski: Zaproponowane ilustracje w formie kolorowanek autorstwa Martyny sprowokowały uczestników do realizacji bardzo różnych prac. Jedni z wielką pieczołowitością zapełniali kontury rysunków, inni próbowali w bardzo indywidualny sposób zabudowywać płaszczyznę ilustracji. Trzeba tutaj zaznaczyć, iż każda z osób biorących udział w warsztatach zmagała się z innym rodzajem niepełnosprawności: niedowidzenie, niedosłyszenie, niesprawność dłoni. Z każdą z osób praco- Warsztat 3. (17.03.2016) waliśmy indywidualnie, dostosowując się Moje ulubione miejsce do jej możliwości, starając się w szcze- Analiza tematu: gólności uaktywniać motorykę ruchu. Zamierzeniem było, by temat stał się Tutaj najprostsze działanie plastycz- punktem wyjścia do opowieści o wyjątne — jak trzymanie ołówka czy kredki kowym, ulubionym miejscu, świecie maw ręku — dla niektórych było ogromnym rzeń, snów. Na warsztatach podjęto temat wyzwaniem. Niejednokrotnie wspiera- ulubionego miejsca w jego kontekście reliśmy pensjonariuszy w procesie ryso- alnym i symbolicznym; mogło to być miejwania. Powstały bardzo ciekawe prace, sce, w którym przebywam, przebywałem, które uzupełniały i ubogacały koncepcje w którym chciałbym być. Martyny. Osoby niewidzące wykonywały Wykorzystane materiały: prace w plastelinie. Wycinki z gazet, fotografii i reprodukcji obrazów, klej Wikol, farby akrylowe, paWarsztat 2. (03.03.2016) stele suche, węgiel, sepia, ołówki, pędzle My malarskie, kredki. Analiza tematu: Wnioski: Temat warsztatów był próbą odpowiedzi Pensjonariusze wykonali prace, które pona pytanie „Kim jestem?” poprzez analizę zwoliły im — dzięki wyobraźni — choć na


Tekst | Jolanta Jastrząb

Budowanie relacji między osobami młodymi i starszymi opierało się na otwartości, wzajemnej ciekawości i poszanowaniu różnic.

133


CIAŁO ZMIENNE

134


Tekst | Jolanta Jastrząb

chwilę wrócić do ważnych dla nich miejsc. rzodkiew, słonecznik, marchew, kapusta Pojawiły się ulubiony ogród, las, miejsce czerwona), kredki, pastele. pracy. Zaproponowanie takiego tematu Wnioski: okazało się ważne, bowiem stymulowało Założyliśmy, że na tych warsztatach wykouczestników do pozytywnych przemyśleń rzystamy w ramach działań plastycznych i wspomnień. Aby ułatwić pacjentom pra- pracę z rośliną (nasionami), będącą skucę, postanowiliśmy wykorzystać w tych tecznym sposobem wspierania pacjentów warsztatach fragmenty wycinków z ga- w chorobie. Dzięki temu bowiem dokonuje zet, fotografii i reprodukcji obrazów Paula się wzmocnienie w nich wartości poprzez Cezanne’a. doświadczenie skuteczności (potrafię Warsztat stał się rodzajem terapii zasiać roślinę, dbam o nią): począwszy ukierunkowanej na poprawę pamięci od stymulacji zmysłów, poprzez rozwój i sprawności intelektualnej. sprawności motorycznych, następnie koOdwołując się do przeżyć i doświad- munikacyjnych (werbalnych i niewerbalczeń z przeszłości, przy użyciu różnego nych) oraz przyrodniczych. rodzaju bodźców (takich jak: stare fotoWszyscy zbudowali piękne ogrody. grafie, ważne wydarzenia z czasów mło- Warsztat ten pozwolił utrwalać czynności, dości chorego), staraliśmy się dotrzeć do które osoba chora potrafi jeszcze prawinajlepiej zachowanych wspomnień pen- dłowo wykonać i odtworzyć te, których sjonariuszy i podtrzymywać je. Unikali- wykonanie zostało ograniczone lub unieśmy wywoływania negatywnych emocji, możliwione przez chorobę. zachęcaliśmy pacjentów do dzielenia Ten warsztat zasługuje na szczególne się wswoimi wspomnieniami i wspólne- podkreślane, ponieważ zaspokaja psychogo dyskutowania na ich temat. Warsztat społeczne potrzeby chorych, podtrzymuje ten, poza oddziaływaniem na procesy zachowane umiejętności, a także przeciwpoznawcze, wpłynął również na nastrój, działa występowaniu zaburzeń zachowagdyż przywołane zostały pozytywne nia i daje poczucie bycia potrzebnym. wspomnienia, a opowiadanie o nich miało usprawnić zdolność komunikacji werbal- Warsztat 5. (21.04.2016) nej i pozawerbalnej. Słowo Analiza tematu: Temat miał sprowokować uczestników do Warsztat 4. (07.04.2016) Wiosna podzielenia się z innymi tekstami dla nich Analiza tematu: ważnymi, z którymi na co dzień chcieliby Świat roślin i zwierząt przechodzi okres obcować, które notują w pamięci. budzenia się do życia. Ptaki przylatują Wykorzystane materiały: z ciepłych krajów. Na drzewach poja- Gotowe kolorowe litery do wyklejania, wiają się liście. Dla nas ludzi to czas kredki, flamastry, kolorowe papiery. zachwytu nad otaczającą naturą i czas Wnioski: optymizmu. Temat tych warsztatów, w sytuacji oddzieWykorzystane materiały: lenia od najbliższych, od domu rodzinPianka format 40x30 cm, wata, klej do nego, okazał się szczególnie trudny, bo klejenia na ciepło, nasiona (rzeżucha, podejmował temat dotyczący słów, które

135


CIAŁO ZMIENNE

136


Tekst | Jolanta Jastrząb odegrały w życiu pacjentów ważną rolę. Słowa te dotyczyły przede wszystkim imion osób najbliższych, dzieci, towarzyszy życia, a także tekstów istotnych dla warsztatowiczów. Prace inspirowane tym tematem okazały się bardzo mocne w swej treści. Zakończenie Ludzie dożywają bardzo późnego wieku. Ludzkość się starzeje, a poza farmakologią (tylko w ograniczonym zakresie) nie wypracowano skutecznych terapii, które stawiałyby sobie za cel poprawę jakości życia ludzi starszych. Dotychczasowa terapia proponowała takim osobom spotkania, w których chodziło o zorganizowanie im czasu wolego, wykorzystując do tego działania plastyczne. W XXI wieku wiemy już, że mózg człowieka jest plastyczny i że — podobnie jak praca nad ciałem — konieczna jest praca z osobą starszą, niejako wymuszająca na niej podjęcie ukierunkowanej, zaprojektowanej przez artystę-terapeutę aktywności twórczej. Stanowi ona bodziec aktywujący system nerwowy do mentalnej aktywności. Jest to jednak proces długotrwały, budujący doświadczenie i w efekcie rzeczywiście poprawiający jakość życia ludzkiego u jego schyłku. Naszą ideą w projektowaniu warsztatów było właśnie zmusić te osoby do autentycznej aktywności umysłowej, poprzez użyty przez nas wachlarz tematów i narzędzi, którymi stymulowaliśmy do twórczego myślenia. Warsztaty uświadomiły nam, że sztuka stymuluje do kreatywnego myślenia osoby starsze i sprzyja podtrzymywaniu kontaktów społecznych. Niewątpliwie zajęcia pozwoliły pensjonariuszom podzielić się wewnętrznymi przemyśleniami, z kolei sam fakt zwerbalizowania czy też sam akt twórczy — okazujący emocje — spo-

wodował osiągniecie stawianego celu. Aby w pełni osiągnąć zamierzony cel, warsztaty te powinny stać się długofalowym procesem. Tych pięć przeprowadzonych warsztatów upewniło nas jednak w tym, że poprawa jakości życia pacjentów była widoczna. Do tego, aby osiągnąć cel, czyli poprawić jakość życia ludzi starszych, konieczna jest kontynuacja warsztatów i opracowanie precyzyjnych programów skoncentrowanych na konkretnych osobach. Bardzo ważnym elementem projektu był określony temat, z którym każdy z pensjonariuszy musiał się zmierzyć, transponując go na określoną ideę. Poprzez rozmowy staraliśmy się, aby uczestnicy byli autorami pomysłu, bo dopiero wtedy realizacje mogły spełniać zakładane funkcje terapeutyczne. To było dla mnie wyjątkowe doświadczenie, ponieważ po raz pierwszy realizowałam projekt wspólnie ze studentami. Dla mnie jako pedagoga, opiekuna w projekcie dotyczącym pracy z osobami starszymi, doniosłą rolę odegrali studenci. Z zachwytem przyglądałam się relacjom, które same w sobie stały się ogromnym narzędziem terapeutycznym. Budowanie relacji między osobami młodymi i starszymi opierało się na otwartości, wzajemnej ciekawości i poszanowaniu różnic. To właśnie różnice miały pozytywny wpływ na dynamikę projektu, sprzyjały wymianie wiedzy, poglądów. W trakcie warsztatów studenci z niezwykłą uważnością słuchali wypowiedzi pacjentów, a także starali się poznać uczucia chorego. Czasami u osób ze znacznym stopniem zaawansowania choroby relacja ograniczała się do kontaktu pozawerbalnego, który polegał na „byciu z chorym”, trzymaniu go chwilę za rękę, przytuleniu, zapewnieniu o swojej obecności. Odniosłam wrażenie, że pro-

137


CIAŁO ZMIENNE

jekt był niezwykle ważny dla obu stron. To była znakomita wymiana. Przywołuję kolejny raz Cezarego Rosińskiego: „Starość nie nadaje się do tego, by pokazać ją światu, jest brzydka, podkreśla, że człowiek nie żyje wiecznie, jest pełna rozpadu i degradacji, dlatego musi być odseparowana od świata, który się dzieje, zupełnie tak, jak odgradza się prace budowlane od widoku przechodniów. Przede wszystkim jednak, starość nieustannie i nachalnie

138

przypomina, że podobny los czeka każdego, że ja też kiedyś taki będę dlatego młodzi ludzie — nie wiedząc, że odległa przyszłość jest właśnie tym, co mogliby zobaczyć w hospicjum — pod żadnym pozorem nie mogą tej rzeczywistości porównać z własnym — z pewnością nader optymistycznym — wyobrażeniem tego, co ich czeka. Erving Goffman nazywa starość kulisami.”


Tekst | Jolanta Jastrząb

Bibliografia: 1. C. Bishop, SZTUCZNE PIEKŁA Sztuka partycypacyjna i polityka widowni, Wydawnictwo Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana, Warszawa 2015. 2. E. Długosz-Mazur, I. Bojar, K. Gustaw, Niefarmakologiczne metody postępowania u chorych z otępieniem, Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu, Lublin 2013. 3. D. Dominik, K. Kotowicz, Niefarmakologiczne metody postępowania z pacjentami cierpiącymi na choroby przebiegające z demencją, Psychogeriatria Polska, Wrocław 2015. 4. E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, oprac. i wstęp J. Szacki, przeł. H. Datner-Śpiewak i P. Śpiewak, Wydaw. Aletheia, Warszawa 2000. 5. A. Grzywa, Starość, umieranie i śmierć, Wydaw. Czelej, Lublin 2016. 6. C. Rosiński, Ocalić starość. Literackie obrazy starości w polskiej literaturze najnowszej, E-naukowiec, Lublin 2015. 7. T. Sławek, Trakt starego człowieka. Próba polityki starości, w: Egzystencjalne doświadczenie starości w literaturze, pod red. A. Gleń, I. Jokiel, M. Szladowskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2008. 8. Starość, pod red. A. Nawareckiego i A. Dziadka, Wydaw. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1995. Źródła internetowe: 1. O. Handford, Arteterapia dla pacjentów z chorobą Alzheimera, Arteterapia, https:// olahandford.wordpress.com/2009/05/page/2 (data dostępu: 11 października 2017). 2. K. Płatek, BODY ART ciało w sztuce współczesnej, http://cialowsztucewspolczesnej. blogspot.com/2014/02/katarzyna-kozyra-tozsamosc-wykluczona.html (data dostępu: 11 października 2017).

139


CIAŁO ZMIENNE

140


Relacja z wystawy

141


CIAŁO ZMIENNE

142


Relacja z wystawy

143


CIAŁO ZMIENNE

144


Relacja z wystawy

145


CIAŁO ZMIENNE

146


Relacja z wystawy

147


CIAŁO ZMIENNE

148


Relacja z wystawy

149


150


RECENZJE

151


152

Druga Przestrzeń


Tekst | Prof. zw. dr hab. Marek Konopczyński Kierownik Katedry Pedagogiki Specjalnej Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku

Przystępując do czytania przesłanej mi do recenzji książki — pracy zbiorowej pod redakcją dr hab. Jolanty Jastrząb i dr Małgorzaty Rozenau — miałem pewne wątpliwości, na ile zamieszczone w niej teksty spełnią moje oczekiwania dotyczące poziomu metodologicznego i teoretycznego zamieszczonych artykułów. Dopiero po przeczytaniu ostatniego tekstu zrozumiałem, że odmienność, można rzec „inność” perspektywy poznawczej prezentowanej przez Autorów „Drugiej Przestrzeni”, wymyka się powszechnie przyjętym schematom w naukach społecznych i stanowi niejako przykład odmiennej „pedagogiki w działaniu”. Owa odmienność jest pozbawiona „dystynkcji” tak charakterystycznych dla akademickiej poprawności i schematyczności tradycyjnej oddziaływań pedagogicznych. Przedstawiona do recenzji pozycja wydawnicza ma charakter zbioru opisanych autorskich projektów artystyczno-pedagogicznych w ramach realizacji projektu Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach pod tytułem „Druga Przestrzeń. Teksty zamieszczone w pracy niewątpliwie nie mieszczą się w powszechnie przyjętym kanonie rozpraw naukowych, z jakimi możemy się spotkać, odwiedzając biblioteki uniwersyteckie. Nie jest to też pozycja stricte literacka, w której znajdują się spisane fragmenty rzeczywistości widziane z perspektywy osób zajmujących się sztuką na różnych jej poziomach wtajemniczenia. Jednocześnie nie można też recenzowanej pracy postawić zarzutu, że jest zbiorem luźnych, merytorycznie nie powiązanych ze sobą tekstów, choć na pierwszy rzut oka może sprawiać takie wrażenie. Z jakim więc dziełem mamy do czynienia i na czym polega jego wartość? Należy zacząć od tego, że recenzowana książka stanowi podsumowanie pewnej drogi artystyczno-edukacyjnej, przyjętej i realizowanej w Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, drogi niewątpliwie krętej i wyboistej, ale jednocześnie pięknej i twórczej. Polega ona na integracyjnym działaniu różnych środowisk profesjonalnych, półprofesjonalnych i amatorskich, opartych na współpracy i współkreacji. Efekty tych działań, niewątpliwie mieszczących się w szerokiej koncepcji „sztuki w działaniu”, materializują się w wymiarze artystycznym, edukacyjnym, wychowawczym, resocjalizacyjnym i niekiedy terapeutycznym. I właśnie owo połączenie wspomnianych wymiarów stanowi oryginalny wyróżnik zarówno realizowanego projektu, jak i jego wymiernego efektu wydawniczego jakim jest recenzowana praca zbiorowa. Ta swoista inkluzja artystyczno-pedagogiczna o wymiarze praktycznym, opisana w omawianej książce sprawia, że zamieszczone teksty, czasami może niedoskonałe w swojej warstwie językowej i opisowo-merytorycznej, posiadają swoistą głębię poznawczą, umożliwiającą wnikliwemu czytelnikowi wniknięcie w „drugą przestrzeń”, której często w natłoku zdarzeń życia codziennego nie jesteśmy w stanie dostrzec.

153


RECENZJE

Lektura tekstów zamieszczonych w książce nasuwa nieodparte przekonanie o jej związkach z teorią twórczej resocjalizacji. Kiedy w 1996 roku wprowadzałem po raz pierwszy do przestrzeni nauk społecznych pojęcie „twórczej resocjalizacji”, ujmowałem ją jako zbiór określonych praktycznych form oddziaływań artystyczno-wychowawczych, ukierunkowanych na osoby wykluczane i nieprzystosowane społecznie. Człowiek, który się rozwija poprzez obcowanie z nowymi dla niego elementami kultury i sztuki, poszerza i pogłębia swoje emocje, percepcję, myślenie i wyobraźnię. Nabiera też motywacji do aktywnego uczestnictwa społecznego. Jeśli przyjmiemy założenie, że twórcze rozwiązywanie sytuacji problemowych oraz nabyte dzięki temu nowe parametry tożsamościowe pozwalają na zaspakajanie potrzeb egzystencjalnych w sposób akceptowalny społecznie, to w dużym stopniu minimalizujemy niebezpieczeństwo kontynuacji zachowań dewiacyjnych czy patologicznych, redukując lub przynajmniej minimalizując wszelkie negatywne dla tożsamości człowieka skutki wadliwych procesów socjalizacyjnych. Twórcza resocjalizacja jest przede wszystkim dziedziną praktyczną. Ten jej wymiar jest najistotniejszy i najbardziej eksponowany we wszystkich założeniach teoretycznych. Jej podstawowe metody nastawione są na kreowanie, rozwijanie i uaktywnianie twórczych potencjałów. Potencjały bowiem nadają kierunek ludzkiej aktywności, oraz kreują role społeczne. Tam, gdzie jak się wydawało, małe są szanse „normalnego” społecznego istnienia określonej kategorii osób, a więc w środowiskach dotychczas dla nich zamkniętych, otwierają się nowe możliwości readaptacyjne i reintegracyjne. Właśnie taki sposób postrzegania i analizowania problemu zauważyłem w opisywanych projektach, co niewątpliwie z jednej strony pozwala na odczucie osobistej satysfakcji, z drugiej zaś ukazuje uniwersalizm twórczego postrzegania otaczającej rzeczywistości społecznej.

154

Działalność artystyczno-pedagogiczna opisana przez autorów w recenzowanej pracy zbiorowej, mniej lub bardziej świadomie oparta na przesłankach teoretyczno-metodycznych twórczej resocjalizacji, wpływa na dwa wymiary kształtowania parametrów tożsamościowych podmiotów oddziaływań: wymiaru wewnętrznego kreowania poprzez rozwój ich potencjałów i wymiaru społecznego kreowania poprzez prezentowanie ich twórczych dokonań. Posługując się terminologią socjologiczną, można powiedzieć, że w ten sposób współtworzy się „Ja indywidualne” i „Ja społeczne” osób poddawanych oddziaływaniom artystyczno-pedagogicznym. Tak rozumianą twórczość osób defaworyzowanych społecznie możemy nazwać subiektywną twórczością wewnętrzną i zewnętrzną. Twórczość wewnętrzna to pozytywne zmiany dotyczące parametrów osobowych, natomiast twórczość zewnętrzna to społeczne rezultaty tych zmian. Kończąc moje refleksje związane z analizowaną pracą zbiorową pod redakcją dr hab. Jolanty Jastrząb i dr Małgorzaty Rozenau, chcę stwierdzić, że najmniej istotne w pracy są niedoskonałości warsztatu pisarskiego. Z powodzeniem uzu-


Tekst | Prof. zw. dr hab. Marek Konopczyński

pełniają, a wręcz równoważą go emocje wyrażane w tekstach, a odczuwane przez czytelnika. Z tego też powodu recenzowana praca zbiorowa jest wartościową książką pedagogiczną. Ale jej wartość pedagogiczna zasadza się na czymś innym niż tradycyjne rozumienie tego pojęcia. Trudności ze zrozumieniem jej wszystkich walorów, przede wszystkim jej idei przewodniej, mogą mieć czytelnicy posługujący się głównie intelektualnymi schematami poznawczymi. Dla czytelników „patrzących” rozumem i sercem będzie ona całkowicie zrozumiała.

155


156

Recenzja wydawnicza pracy zbiorowej pod redakcją Jolanty Jastrząb i Małgorzaty Rozenau Druga Przestrzeń


Tekst | Prof. dr hab. Katarzyna Krasoń Zakład Pedagogiki Twórczości i Ekspresji Dziecka Instytut Pedagogiki, Wydział Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego

Prezentowany tom jest zbiorem wypowiedzi artystów i pedagogów biorących udział w działaniach implementujących sztuki piękne w przestrzenie społeczne, w tym terapeutyczne, co jest niezmiernie pożądanym kierunkiem interdyscyplinarnej współpracy podjętej na rzecz inkluzji grup defaworyzowanych czy osób wymagających wsparcia ze względu na rozmaite dysfunkcje lub deficyty rozwojowe. Czytając zamysł badawczy wyłożony we wstępie Redaktorek wyraźne staje się, iż istotą poszukiwań projektu, będącego podstawą książki, jest kierowanie się w stronę koincydencji sztuki z działaniem na rzecz społeczności w wymiarze dalece wykraczającym poza pole estetyczne. To niejako budowanie świadomości czy może nawet tożsamości i redefiniowanie sposobu postrzegania świata przez uczestników, którym projekt jest dedykowany. Główny nacisk położono na zaistnienie zmiany — w sposobie pojmowania swojego miejsca w świecie, funkcjonowania społecznego, dobrostanu i jakości życia. To jest też najistotniejszym walorem przesądzającym o wadze merytorycznej tomu i stanowi kluczową przesłankę dla akceptacji całej jego zawartości. Tekst nie tylko warto opublikować, ale i rozpowszechnić wśród pedagogów specjalnych, arteterapeutów i artystów pragnących pełnić posłannictwo terapeutyczne. Jak każdy tom zbiorowy ma w swoim składzie teksty mniej i bardziej udane, ale każdy z rozdziałów to przede wszystkim rodzaj fenomenologicznej dokumentacji doświadczania sztuki, tworzenia jej i interpretowania w działaniu wspierającym rozwój uczestników projektu. Ten aspekt przesądza o tym, iż książka winna mieć finalnie budowę i zawartość zgodną z wersją przedłożoną do recenzji. Przejdę teraz do analizy poszczególnych części, koncentrując się na uwagach, które opcjonalnie mogą wziąć pod uwagę Autorzy i Redaktorki tomu. Krzysztof Korab zawarł w swoim rozdziale „Pozytywne myślenie” relację z wykorzystania w projekcie realizowanym w Zakładzie Karnym swojego obrazu pod tym samym tytułem. To przejmująca i można rzec źródłowa relacja z własnych doświadczeń, która — do czego zachęcam — może być w dalszych działaniach projektu poddana analizie fenomenologicznej. Agnieszka Buczek opisuje natomiast warsztaty plastyczne „W relacji z…” i czyni to już w zgodzie z warsztatem metodycznym, zatem otrzymujemy w jej rozdziale i wstęp teoretyczny (choć można zastanawiać się nad doborem źródeł, niestety raczej nie reprezentatywnych dla arteterapii, brak najważniejszej książki C. A. Malchiodi (red.), Arteterapia. Podręcznik, przekład E. Bochenek, Harmonia Universalis, Gdańsk 2012), ale mimo jego nieco ograniczonego zakresu dobrze wprowadza się czytelnika do prezentacji scenariuszy zajęć, ilustrowanych zdjęciami. To znowu materiał gotowy dla podjęcia jego analizy naukowej. Wojciech Brzoska natomiast w rozdziale „Nauczka i nauka (o projekcie Druga przestrzeń)” w skondensowanej formie przywołuje swoje doświadczenia stosowania sztuki w pracy penitencjarnej. Mogę jedynie ubolewać, iż tekst niniejszy ma tak da-

157


RECENZJE

158

lece skrótową formę, bo z pewnością ciekawe byłoby szersze opisanie doświadczeń własnych Autora. Niezmiernie poruszający dokument projektu „Ciało obce” w swoim rozdziale zamieszcza Jolanta Jastrząb („Plastyczność mózgu”). Opisano w nim warsztaty w ramach terapii przez sztukę prowadzone z podopiecznymi Zakładu Opieki Długoterminowej EPIONE w celu stymulacji różnych obszarów mózgu. Znajdziemy w tekście i odniesienia do terapii TTAP Lindy Levine Madori i opis proponowanych zajęć. To niejako recepta Autorki jak „ocalić starość”. Myślę, że to ważny tekst także jako asumpt do szerszej dyskusji na temat zapewnienia godności i jakości życia osobom w Zakładach Opieki, które dopełniają swoich dni poza rodzinami. Wiele się na ten temat słyszy, ale praktyka opiekuńcza niestety nie nastraja zbyt optymistycznie. Tym bardziej cieszy mnie podjęcie tego zagadnienia w tak wartościowej, jak rozdział Jolanty Jastrząb — formie. Swoistym uzupełnieniem a może bardziej spojrzeniem z innej strony na powyższe zagadnienia okazuje się rozdział Moniki Orłowskiej „Zmienni w niezmiennym”. Ten sam projekt ukazany z perspektywy personelu Zakładu Opieki Długoterminowej EPIONE i wiele mówiące stwierdzenie w finale wywodu: „to początek zmian. Zmian w zachowaniu i myśleniu. Zmian w przestrzeni wewnętrznej i społecznej”. Działanie projektu ASP przyniosło to, co najbardziej wartościowe — zmianę w zastanej rzeczywistości, zmianę, która okazała się cechą stałą. Tekst M. Orłowskiej ma interesującą formę, zajmujące odniesienia do literatury przedmiotu, warto jednak udokumentować wszystkie cytaty przywoływane w tekście, brak lokalizacji słów Jeana Vaniera nieco razi, koniecznie należy tu zamieścić przypis. Dopełnieniem całości rozważań o projekcie realizowanym w ośrodku jest tekst „Projekt Ciało zmienne. Współpraca z Zakładem Opieki Długoterminowej EPIONE w Katowicach” autorstwa Martyny Majchrowicz. Widzimy w nim najpełniejszą dokumentację wszystkich działań terapeutycznych, co jest oczywiste, wszak właśnie studenci prowadzili zajęcia z podopiecznymi ośrodka (w ramach „pracy domowej” — jak pisze Autorka), a także swoiste, oparte na autorefleksji analizy motywacji zainteresowania poszczególnymi elementami arteterapii (np. biblioterapii). Nie bardzo jednak rozumiem jak rozważania dotyczące książki dziecięcej korespondują z projektem skierowanym do osób starszych, może warto przeanalizować zasadność umieszczenia tej części w rozdziale. Z pewnością można utyskiwać, że w przywołanych pozycjach bibliograficznych brak niemal zupełnie tego, co dotyczy biblioterapii właśnie, ale braki naukowe wyrównane zostały rzetelnym opisem tego, co realizowano podczas zajęć. Rozdział „Twórcza przestrzeń pomiędzy sztuką a psychologią w kontekście współpracy Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w Piekarach Śląskich” pracowniczek tytułowej poradni: Iwony Koperwas oraz Ewy Skrzyszewskiej jest natomiast dokumentacją zajęć prowadzonych z dziećmi podlegającymi terapii w ich placówce. Znajdziemy w nim opisy kilku realizowanych projektów wspólnie z katowicką ASP „Spotkań z psychologią”, a mianowicie: imprez, które zaowocowały wernisażami „Duchowość Ciała”, „Droga wewnętrzna” czy warsztatami „W relacji z…” a także szerszymi działaniami, np. projektem „Mapuj swój świat” czy „Kulturalna Gra”. Rozdział jest zatem próbą przeglądu kilku lat współpracy Poradni i ASP.


Tekst | Prof. dr hab. Katarzyna Krasoń

Szczególnym doprecyzowaniem poruszanych w powyższej analizie współpracy zagadnień jest rozdział Natalii Majki „Dziecko ukryte we mnie”, nawiązujący do warsztatów „Droga wewnętrzna”. Ciekawie brzmią tytuły pojedynczych spotkań odbywających się z wychowankami w ramach projektu: „Kim jestem”, „Jak się czuję”, „Dokąd zmierzam”, co wskazuje na potencjalność idiograficzną tych zajęć. Równie zajmujące się działania cykliczne, np. „Zniszcz to”, „Stwórz to”, „Zobacz to”. Z każdego niemal słowa wyłania się portret Autorki, która potrafi czerpać inspirację twórczą z kontaktu z ludźmi i buduje własną potencjalność rozwijając możliwości drugiego człowieka. To niezwykle cenne. Taki charakter wywodu decyduje, że jest to niewątpliwie najwartościowszy rozdział w tym tomie. Szkoda, że nie dołączono do rozdziałów Spisu treści, gdyż nie wiem w jakiej kolejności będą one umieszczone w tomie, ale ufam, iż zostaną pogrupowane wedle opisanych projektów, co pozwoli na oddanie owego wielogłosu na temat powtarzania przywoływanych projektów. Ta wielogłosowość — dodajmy — jest zasadniczym walorem tomu i decyduje o jego unikatowości. Reasumując, z całym przekonaniem uznaję, że książka redagowana przez Jolantę Jastrząb i Małgorzatę Rozenau zasługuje na druk, jest dokumentem ukazującym jakże cenne działania Akademii Sztuk Pięknych i Pracowni rysunki I roku na rzecz środowiska osób wymagających szczególnego wsparcia. Niektóre uwagi zaś zamieszczone w tej recenzji należy potraktować opcjonalnie do ewentualnej decyzji Redaktorek. Katowice, 15 października 2017

159


160

Recenzja publikacji. Projekt Druga Przestrzeń


Tekst | Prof. dr hab. Wiesław Karolak Akademia Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi

Projekt „Druga Przestrzeń” realizowany od 2014 przez panie Jolantę Jastrząb i Małgorzatę Rozenau — pedagogów ASP w Katowicach — wraz ze studentami Pracowni Rysunku I roku to seria interesujących warsztatów arteterapeutycznych i działań artystycznych poza murami uczelni, czyli w - jak ją nazwano — „drugiej przestrzeni”. Druga przestrzeń to takie miejsca jak: areszt, poradnia psychologiczna, zakład opieki długoterminowej. Twórcy projektu założyli stymulowanie w studentach postaw poszukujących i analizujących, a nade wszystko skłaniających do dyskusji na temat sztuki w przestrzeni społecznej. We wstępie do publikacji panie Jolanta Jastrząb i Małgorzata Rozenau piszą: Projekt „Druga przestrzeń” jest efektem wypracowanego przez szereg lat procesu edukacji studentów w Pracowni Rysunku na kierunku Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Autorki założyły na początku pedagogicznej współpracy, że najbardziej zależy im na kształtowaniu świadomości studentów — tej artystycznej, ale też tej społecznej. Czy im się to udało? Na to pytanie mogą odpowiedzieć tak materiały złożone do publikacji o Projekcie „Druga przestrzeń”, jak i analiza realizacji projektu. W obszernym zestawie materiałów do publikacji znajdują się takie artykuły jak: Warsztaty plastyczne „W relacji z…” Agnieszki Buczek, Nauczka i nauka (o projekcie „Druga przestrzeń”) Wojciecha Brzoski, Pozytywne myślenie Krzysztofa Koraba, Zmienni w niezmiennym Moniki Orłowskiej, Projekt CIAŁO ZMIENE Współpraca z Zakładem Opieki Długoterminowej EPIONE w Katowicach Martyny Majchrowicz i Moniki Ostrowskiej, Dziecko ukryte we mnie Natalii Majki, Twórcza przestrzeń pomiędzy sztuką a psychologią w kontekście współpracy Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w Piekarach Śląskich Iwony Koperwas i Ewy Skrzyszewskiej. Analizując teksty do publikacji, stwierdzam, że jest to bardzo interesujący materiał i, co niezwykle ważne, napisany przez praktyków. I tak, pani Agnieszka Buczek w swoim tekście Warsztaty plastyczne „W relacji z…” mówi o psychologii sztuki w sposób oznaczający jej połączenie z twórczością plastyczną. Jednym z głównych zjawisk w tym tekście jest arteterapia. W tym aspekcie pojawia się znakomita i ważna dla współczesnej arteterapii wypowiedź, w której autorka — uwzględniając jakości życia — poszerza możliwości zastosowań arteterapii: Arteterapia ma nie tylko leczyć tych, którzy cierpią z powodu zaburzeń emocjonalnych czy zaburzeń psychicznych, lecz także być „kotwicą” dla tych, którzy potrzebują jej w trudnych sytuacjach życiowych. W ten sposób rozumiana arteterapia nie jest już tylko zarezerwowana dla osób chorych, które przebywają w zakładach zamkniętych, lecz dla wszystkich tych, którzy potrzebują poprawić jakość swojego funkcjonowania. Takie przedstawienie funkcji arteterapii wiąże ją nie tylko z aspektem leczenia i diagnozy, lecz także z procesem wychowania, znajdywania strategii radzenia sobie z trudnościami czy dostrzegania możliwości działania we własnym życiu.

161


RECENZJE

162

Bardzo interesujący jest tekst Twórcza przestrzeń pomiędzy sztuką a psychologią pań Iwony Koperwas i Ewy Skrzyszewskiej z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich. Autorki w swym tekście uczciwie zaznaczają, że w swojej pracy posługują się tylko pewnymi elementami arteterapii, traktując ją jako narzędzie ważne, lecz nie jedyne. I, jak dalej piszą, różni to je od osób posługujących się arteterapią jako metodą całościową. Akceptuję w pełni takie stwierdzenie i jest to bardzo ważne dla trwającej obecnie ogólnoświatowej dyskusji o roli i formach arteterapii. Nawiązuje do jednej z najnowszych definicji, mówiącej, że nie ma jednej arteterapii, że w zasadzie powinno się mówić w liczbie mnogiej arteterapie, a nie arteterapia. Pani Monika Orłowska, bezpośrednia obserwatorka działań realizowanych w ramach Projektu „Druga przestrzeń”, w swym tekście Zmienni w niezmiennym dzieli się spostrzeżeniami o tym, jak młodzi ludzie, studenci ASP w Katowicach, pracowali z podopiecznymi z Zakładu Pomocy Długoterminowej EPIONE. Pani Orłowska opisuje tworzące się relacje między ludźmi, których dzieliła przepaść wieku i doświadczeń. Opisuje, jak widziała wzruszenie w oczach podopiecznych po każdych kolejnych zajęciach. Kilka tekstów bezpośrednich uczestników projektu odnosi się do opisu realizowanych projektów artystyczno-arteterapeutycznych. I tak Krzysztof Korab, student ASP w Katowicach, w tekście Pozytywne myślenie opisuje realizację swoistego „muralu” — obrazu zaprojektowanego i namalowanego, a następnie zawieszonego na ścianie w miejscu przeznaczonym do spacerów w zakładzie karnym. Natalia Majka, studentka ASP w Katowicach, w tekście Dziecko ukryte we mnie opisuje kilka realizowanych warsztatów i wyniesione z nich doświadczenia. Dzieli się obserwacją, jak owocują one przemyśleniami i często stają się inspiracją do tworzenia kolejnych dzieł. Tak więc, wszystkie artykuły uważam za ważne i wszystkie zasługują na publikację. Na zakończenie: Z wielką przyjemnością zapoznałem się tak z projektem, jak i z materiałem do publikacji. Materiał ten zawiera kilka cech, o których mówię w ostatniej mojej książce ARTETERAPIA Przygoda i porządek (jest obecnie w druku w Wydawnictwie DIFIN). Według mnie działania arteterapeutyczne powinny być przygodą dla prowadzącego zajęcia i dla uczestników zajęć, ale — co niezwykle ważne — powinien im towarzyszyć porządek. I dla przypomnienia, co to jest przygoda i czym jest porządek: Przygoda Wydarzenie będące dla kogoś czymś niecodziennym, odbiegającym od zwykłego trybu życia, niezwykły przypadek, zdarzenie spotykające kogoś: dziwna , niezwykła zabawna przygoda. (Szymczak, 1979, s. 1037) Porządek 1. Zwykle regularny układ, rozkład, rozstawienie, plan czegoś; należyty ład, stan czegoś; czystość, schludność: Idealny wzorowy porządek. Naturalny, przyrodzony porządek.


Tekst | Prof. dr hab. Wiesław Karolak

Porządek natury. 2. Następowanie po sobie według ustalonej kolejności, hierarchii; następstwo, układ kolejność czegoś. (Szymczak, 1979, s. 832) I właśnie, przygoda i porządek to według mnie istotne cechy charakteryzujące Projekt „Druga przestrzeń”. Potwierdzeniem tego jest choćby tekst pani Jolanty Jastrząb PLASTYCZNOŚĆ MÓZGU, w którym autorka opisuje, jak zespół realizacyjny zastanawiał się nad tym, jaką przyjąć koncepcję warsztatów, jak rozpoczęto pracę od pierwszej wizyty w placówce opiekuńczej i - co niezwykle ważne — precyzyjnie przedstawia metodykę warsztatów. Sądzę, że już ten tekst świadczy o tym, co nazywam porządkiem — zawierał porządek. A gdzie przygoda? Projekt „Druga Przestrzeń” był z całą pewnością przygodą dla wszystkich realizujących warsztaty oraz dla uczestników warsztatów.

Bibliografia 1. Karolak W., ARTETERAPIA. Przygoda i porządek, Difin, Warszawa 2017. 2. Szymczak M. red nacz., Słownik języka polskiego. PWN, Warszawa 1979.

163


164


ZAKOŃCZENIE

165


166


Tekst | Jolanta Jastrząb

Realizując wszystkie projekty w ramach „Drugiej Przestrzeni”, chodziło nam o pójście krok dalej w wykorzystaniu działań artystycznych w terapii. Nasza propozycja to nie tylko wypełnienie zajęciami plastycznymi czasu osadzonym, chorym dzieciom i ich rodzicom czy osobom starszym — ale przede wszystkim tu chodzi o o konkretne działania, dające określone rezultaty, wpływające na zmianę myślenia, na nowe spojrzenie na siebie i na to, co nas otacza. Ma być to proces długofalowy, bardzo przemyślany przez terapeutę, wykorzystujący najnowsze osiągnięcia na styku neurologii, psychologii behawioralnej, ale też nauk ścisłych, w tym fizyki kwantowej. W naszej publikacji, my artyści, dzielimy się spostrzeżeniami i doświadczeniami, które pomogą ludziom w sytuacji wykluczenia, choroby, starości. Należy jednak w tym miejscu mocno podkreślić, iż przeprowadzenie tego typu nowatorskich projektów może okazać się w pełni skuteczne i realizowane z powodzeniem jedynie w warunkach nawiązania ścisłej współpracy z osobami kierującymi instytucjami zajmującymi się resocjalizacją czy poprawą zdrowia. Jeżeli bowiem z ich strony nie będzie autentycznego zaangażowania we wprowadzaniu różnego typu nowatorskich form terapii, to należy przypuszczać, że w tej dziedzinie — nie tylko w najbliższym, ale i dalszym czasie — nie uda się osiągnąć pozytywnych i satysfakcjonujących efektów pracy. Dlatego też szczególne podziękowania kierujemy w stronę Dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich Sabiny Müller, wiceprezes Zakładu Opieki Długoterminowej EPIONE Leokadii Kosik i Przełożonej Oddziału Marioli Siekaczek oraz prezesa Zakładu Pomocy Długoterminowej EPIONE Narcyza Wrześniewskiego, a także dyrektora Aresztu Śledczego w Katowicach ppłk. Zenona Dziombka. Szczególne podziękowania należą się wszystkim osobom, które bezpośrednio towarzyszyły naszym działaniom. Są to Monika Orłowska i Małgorzata Szumska — terapeutki z Zakładu Pomocy Długoterminowej w Katowicach, pedagodzy i psycholodzy z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich: Pelagia Gałbas, Ewa Skrzyszewska, Wioletta Janikowska-Kulej, Iwona Koperwas i Joanna Miszuda oraz wychowawca ds. kulturalno-oświatowych Aresztu Śledczego w Katowicach — Wojciech Brzoska. Zachwyciła nas tak otwarta postawa w poszukiwaniu najskuteczniejszych form działania, wpisujących się w proces terapeutyczny. Chcemy także bardzo podziękować naszym studentom — to dzięki nim udało nam się zbudować połączenie pomiędzy instytucjami zewnętrznymi a sztuką. Zarówno przedstawiciele Aresztu, jak i pracownicy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich czy Zakładu Pomocy Długoterminowej jednogłośnie bardzo wysoko ocenili nowatorski charakter tego typu warsztatów studenckich, podkreślając wrażliwość społeczną młodych ludzi oraz to, że dzięki takim działaniom sztuka może w znaczny sposób wpłynąć na proces podnoszenia jakości życia innych ludzi. Naszym zamierzeniem jest dalsza kontynuacja działań w obszarze wykorzystania sztuki w działaniach terapeutycznych, resocjalizacyjnych i społecznych. W oczekiwaną relację zachodzącą pomiędzy instytucjami a artystami znakomicie wpisuje się koncepcja, zwana sztuką partycypacyjną, według której „musimy zacząć postrzegać sztukę jako formę eksperymentalnej aktywności, która ma miejsce w rze-

167


ZAKOŃCZENIE

czywistym świecie (…) musimy wspierać proces postępowego przekształcania istniejących instytucji na drodze przecinania ich transwersalnymi ideami, których śmiałość przypomina, a nawet przekracza wyobraźnię artystyczną.”1 Konsekwencją naszych obserwacji stało się doprowadzenie do utworzenia pierwszego w Polsce interdyscyplinarnego kierunku międzyuczelnianego Arteterapia pomiędzy trzema uczelniami: Uniwersytetem Śląskim w Katowicach (UŚ), Akademią Muzyczną w Katowicach (AM) i Akademią Sztuk Pięknych w Katowicach (ASP). W strategii rozwoju kierunku Arteterapia założono poszukiwanie i jednocześnie powołanie procedur badawczych opartych na potencjale interdyscyplinarnym trzech założycielskich uczelni, umożliwiającym swoisty dialog między równymi względem siebie, traktowanymi symetrycznie dziedzinami, przy jednoczesnym zachowaniu ich autonomiczności. W programie kształcenia założono poszukiwanie pól empirycznego doświadczania terapii przez sztukę i wpisanych weń prób komponowania badań transdyscyplinarnych, jako nietuzinkowej wartości dodanej, bazującej na włączeniu w ramy teoretyczne — wykluwającej się w niedalekiej przyszłości nowej dyscypliny naukowej — części ustaleń powstałych w innym kontekście badawczym. Skutkuje to pozyskaniem nowatorskiej, innowacyjnej perspektywy w prowadzeniu dociekań naukowych, co pozwala na dogłębne penetrowanie arteterapeutycznej fuzji sztuki i terapii w rzeczywistym, wielowymiarowym ujęciu. Pozwala to także na tworzenie nowych i silnych zespołów badawczych, generujących unikatowy zakres badań podstawowych oraz aplikacyjnych. W tym miejscu ogromne podziękowania kierujemy w stronę prof. dr hab. Katarzyny Krasoń, która wraz z zespołem badawczym z ramienia Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego opracowuje narzędzia, dzięki którym będzie można dokonać oceny projektów przeprowadzanych przez artystów w trakcie procesu terapeutycznego, usprawniających pacjenta poprzez aktywność plastyczną.

168

1

C. Bishop, Sztuczne piekła, Sztuka partycypacyjna i polityka widowni, Wydawca Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana, Warszawa 2015, s. 488.


Tekst | Jolanta JastrzÄ…b

169


170


BIOGRAMY

171


172


BIOGRAMY

Studentka V roku psychologii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Interesuję się psychologią społeczną, seksuologią oraz wykorzystaniem sztuki w poprawie jakości życia człowieka. Dotychczasowe doświadczenie pracy z drugim człowiekiem zdobywała, realizując projekt „Druga Przestrzeń”, w ramach którego prowadziła autorskie warsztaty w pracy z dziećmi uczęszczającymi do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich (projekt „W relacji z…”). Odbyła praktyki w Ośrodku Pomocy Osobom Uzależnionym i Ich Rodzinom, a także w Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach. Wolontariuszka Fundacji Rozwoju i Promocji Psychoterapii. Jej pasją jest praca naukowa. Współautorka artykułu naukowego Ciemna Triada u osób będących w relacji Friends With Benefits opublikowanego na łamach „Przeglądu Seksuologicznego”. W wolnych chwilach stara się spędzać czas na świeżym powietrzu.

173

AGNIESZKA BUCZEK


BIOGRAMY

Urodzony w 1978 roku. Poeta, absolwent kulturoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Autor książek poetyckich: Blisko coraz dalej (2000), Niebo nad Sosnowcem (2001), Wiersze podejrzane (2003), Sacro casco (2006), Przez judasza (2008), Drugi koniec wszystkiego (2010), W każdym momencie, na przyjście i odejście (2015), Jutro nic dla nas nie ma (2017). Publikował w wielu czasopismach literackich i kulturalnych, polskich i zagranicznych m. in. w „Lampie”, „Przekroju”, „Gazecie Wyborczej”, „Tygodniku Powszechnym”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Znaku”, „Sodobnost” (Słowenia), „Zeichen & Wunder” (Niemcy), „Cordite Poetry Review”(Australia), „Ostragehege” (Niemcy) oraz w licznych antologiach, w kraju i zagranicą. Laureat poetyckiej Nagrody Otoczaka (2007). Jego wiersze tłumaczone były na: angielski, niemiecki, czeski, słowacki, słoweński, serbski i hiszpański. Współzałożyciel i wokalista zespołu Brzoska i Gawroński, z którym wydał płyty: Nunatak (2012) oraz Słońce, lupa i mrówki (2015). Aktualnie łączy wiersze z muzyką również w zespole Brzoska/Marciniak. Pomysłodawca i współorganizator adresowanego do więźniów Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jeana Geneta. Od wielu lat zajmuje się propagowaniem kultury wśród osadzonych. Mieszka w Katowicach, pracuje w tamtejszym areszcie śledczym.

174

mgr WOJCIECH BRZOSKA


Urodzona w 1971 w Częstochowie. Profesor nadzwyczajny Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, Kierownik Katedry Malarstwa i Kierownik Środowiskowych Studiów Doktoranckich tejże Uczelni. Od 2010 roku realizuje projekty artystyczne w działaniach terapeutycznych (m.in. projekt Sztuka narzędziem społecznej terapii obejmujący cykl warsztatów plastycznych z udziałem kobiet odbywających bezwzględne kary pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Lublińcu), od 2016 roku koordynator z ramienia ASP pierwszego w kraju, interdyscyplinarnego, międzyuczelnianego kierunku arteterapia. Prowadzi pracownię rysunku I roku na kierunku: malarstwo, gdzie od 2014 roku — wspólnie z dr Małgorzatą Rozenau — realizuje projekt Druga Przestrzeń, którego przedmiotem są działania artystyczne i resocjalizacyjne realizowane w Areszcie Śledczym w Katowicach oraz warsztaty w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej w Piekarach Śląskich i Zakładzie Pomocy Długoterminowej EPIONE w Katowicach. Była jednym z animatorów w projekcie Mój kawałek ogrodu, który powstał z myślą o czasowo wykluczonej młodzieży, młodych pacjentach, którzy doświadczają trudności w postaci leczenia nowotworowego. Swoje prace prezentowała na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą. Autorka między innymi takich cykli, jak: Zaklęte w lodzie, Szuflady, Zapach dzikiej róży, Osiem, Skatepark, Crezy Julka, Kalendarz kobiety, T- shirt, Qurilla, Obserwator/ ja, Burnout, Chodźmy pojeździć rowerem po księżycu, MAMAzy.

175

JOLANTA JASTRZĄB prof. ASP

dr hab.


BIOGRAMY

Profesor zwyczajny w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, gościnnie profesor kilku zagranicznych uczelni (m.in. Doktorat Honoris Causa — 1999 rok, Uniwersytet w Bielefeld). Studia artystyczne poszerzył o studia wybranych zagadnień z psychologii rozwojowej dzieci i młodzieży oraz o studia z dziedziny pedagogiki. Współzałożyciel i Wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Arteterapeutów Polskich „KAJROS”. Dwukrotny laureat Nagrody Ministra Kultury i Sztuki (1993 i 1996) i Nagrody Prezesa Rady Ministrów za twórczość dla dzieci i młodzieży (1978 i 1984), laureat Ziegfeld Awards (1999 USA — Światowy Edukator Roku 1999), odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi Prezydenta RP. Swoje prace prezentował w w galeriach, muzeach, centrach artystycznych w kraju (Łódź, Poznań, Warszawa, Wrocław) i za granicą (Anglia, Austria, Brazylia, Czechy, Finlandia, Japonia, Niemcy, Norwegia, Włochy, USA). Autor kilkunastu dużych wydarzeń i projektów artystycznych, m.in.: „PIRAMIDA 2000” (2000, Niemcy), „CARPE DIEM” (2001, Niemcy i Zjednoczone Emiraty Arabskie) „poMYŚLpozytywnie” (2002, Niemcy), „DIALOG bezsłowny DIALOG” (2003, Niemcy). Autor kilkunastu filmów edukacyjnych i książek.

176

prof. dr hab.

WIESŁAW KAROLAK


Profesor zwyczajny na Uniwersytecie w Białymstoku, Kierownik Zakładu Resocjalizacji na Wydziale Pedagogiki i Psychologii tejże uczelni. W latach 2008–2009 wicedyrektor w Instytucie Badań Edukacyjnych Ministerstwa Edukacji Narodowej, 2000–2004 rektor Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego w Warszawie, od września 2015 roku Wiceprzewodniczący Rady Głównej do Spraw Społecznej Readaptacji i Pomocy Skazanym przy Ministrze Sprawiedliwości, powołany przez Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej, rok wcześniej powołany przez Rzecznika Praw Dziecka jako Przewodniczący Zespołu do Spraw Standaryzacji Pobytu Dzieci w Młodzieżowych Ośrodkach Socjoterapii w Zakresie Edukacji, Opieki i Wychowania, w styczniu 2014 roku mianowany Społecznym Doradcą Rzecznika Praw Dziecka. Od 2009 roku członek Rady Polityki Penitencjarnej, powołany przez Ministra Sprawiedliwości, od października 2016 roku Członek Komisji Ekspertów przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. Odznaczony przez Ministra Sprawiedliwości Złotym Medalem „Zasłużony dla Polskiego Więziennictwa”, przez Ministra Edukacji Narodowej medalem „Komisji Edukacji Narodowej”, przez Ministra Spraw Wewnętrznych Srebrnym Medalem „Za zasługi dla Policji”, przez Ordynariat Polowy WP medalem „Milito Pro Christio”, przez Rzecznika Praw Dziecka medalem „Infantis Dignitatis Defensori” oraz przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci medalem „Przyjaciel Dzieci Ulicy”, laureat Nagrody Indywidualnej Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego II stopnia (2015). Autor naukowej koncepcji Twórczej Resocjalizacji, mieszczącej się w nurcie współczesnych poszukiwań teoretycznej i metodycznej bazy oddziaływań resocjalizacyjnych wynikającej z heurystycznej wizji rozwoju człowieka, opartej na paradygmacie kognitywistycznym i interakcyjnym. Autor projektu: Scena Coda - pierwszej w Europie naukowej próby stworzenia metody resocjalizacji nieletnich poprzez profesjonalny teatr (1990–1992). Autor siedmiu monografii naukowych, redaktor naukowy jedenastu książek, autor trzynastu rozdziałów w książkach pod redakcją lub pozycjach wydawniczych innych autorów oraz autor ponad 150 rozpraw i artykułów opublikowanych w polskich i zagranicznych periodykach naukowych. Członek komitetów i rad naukowych, a także redakcji pism społecznych czy nauk pokrewnych, Wiceprzewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych przy Wydziale Nauk Humanistycznych i Społecznych Polskiej Akademii Nauk (kadencja 2015–2018). 177

MAREK KONOPCZYŃSKI

prof. zw. dr hab.


BIOGRAMY

Urodzona i zamieszkała w Bytomiu. Absolwentka pedagogiki (kierunek: resocjalizacja), od 25 lat związana zawodowo z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w Piekarach Śląskich. Jej działalność w poradni ogniskuje się wokół problematyki pomocy dzieciom i młodzieży oraz ich rodzicom w osiągnięciu pełni rozwoju, w tym emocjonalnego i społecznego. Interesują ją również efektywne techniki nauki oraz problematyka specyficznych trudności uczenia się. Zaangażowana w profilaktykę uzależnień, jest autorką i realizatorką programów profilaktycznych. Posiada kwalifikacje trenera kompetencji rodzicielskich, ponadto proponuje różne rozwiązania rodzinom i dzieciom w obszarze zagrożenia niedostosowaniem społecznym. Mediatorka rodzinna i w sprawach karnych, współpracuje z Sądem Okręgowym w Gliwicach i Katowicach oraz Sądem Rejonowym w Bytomiu. Zaangażowana w problematykę pokojowego rozwiązywania konfliktów. Wykładowca i trenerka na kursach specjalizacyjnych i kwalifikacyjnych z zakresu komunikacji społecznej, mediacji i negocjacji, rozwiązywania konfliktów w miejscu pracy, mobbingu, radzenia sobie ze stresem. Prywatnie miłośniczka literatury, filmu, teatru oraz ludzi z pozytywną energię, dających impuls do twórczego działania.

178

IWONA KOPERWAS mgr


Urodzony w 1994 roku w Gliwicach. Student V roku Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. W pracy artystycznej zajmuje się malarstwem, rzeźbą, grafiką warsztatową, instalacjami artystycznymi, fotografią oraz tkaniną artystyczną. Laureat konkursu „Pejzaż Śląska”, organizowanego przez fundację Giesche (2014), wyróżniony w kategorii „student” na 19. Międzynarodowym Festiwalu Rysowania w Zabrzu (2016), zdobył wyróżnienie honorowe w konkursie „Studencki Obraz Roku 2016” oraz wyróżnienie w konkursie „Studencki Obraz Roku 2017”. W 2014 roku wziął udział w projekcie organizowanym przez macierzystą uczelnię pt. „Druga przestrzeń”, w ramach którego badał wpływ sztuki na osadzonych w Areszcie Śledczym w Katowicach i wykonał obraz „Pozytywnego Myślenia”, który zawisł na „spacerniaku” wspomnianej placówki.

179

KRZYSZTOF KORAB


BIOGRAMY

Profesor Uniwersytetu Śląskiego i prodziekan ds. Nauki Wydziału Pedagogiki i Psychologii tejże uczelni, profesor Akademii Muzycznej w Katowicach (Zakład Muzykoterapii), Ekspert Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Założycielka Centrum Ekspresji Dziecięcej przy Bibliotece Śląskiej w Katowicach. Organizuje Festiwale Ekspresji Dziecięcej oraz Ogólnopolskie Konferencje Naukowe na temat „Sztuka i Edukacja”, „Edukacja przez Sztukę”. Pedagog twórczości, muzyk. Zainteresowana edukacją i wychowaniem estetycznym, zwłaszcza obcowaniem ze sztuką: literaturą, muzyką, teatrem i tańcem, głównie w wymiarze ekspresyjnym i terapeutycznym. Zajmuje się problematyką przekładu intersemiotycznego i wizualizacji przestrzennej. Autorka ośmiu monografii autorskich (najważniejsze: Dziecięce odkrywanie tekstu literackiego — kinestetyczne interpretacje liryki. Katowice 2005; Cielesność aktu tworzenia w teatrze ruchu. Integracja sztuki i edukacji w rozwoju i transgresji potencjału człowieka, Kraków 2013; Sztuka-terapia-poznanie, Warszawa 2016).

180

prof. dr hab. KATARZYNA KRASOŃ


Urodzona w 1994 roku w Rzeszowie. Od dziecka zafascynowana sztuką i realizująca się w tym kierunku. Ukończyła licencjat z grafiki projektowej na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach (dyplom: ilustrowana książka o historii malarstwa). Obecnie studentka III roku malarstwa, którym szczególnie zainteresowała się na studiach licencjackich. Inspiruje ją wrażliwość, otwarcie na codzienność, ludzi czy naturę. Poszukuje emocjonalności w barwach, zwłaszcza tych intensywnych. www.behance.net/MajchrowiczMartyna www.facebook.com/Martyna-Majchrowicz-542909532555171/

181

MARTYNA MAJCHROWICZ


BIOGRAMY

Urodzona w 1995 roku w Będzinie. Studentka IV roku malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Laureatka pierwszego miejsca w konkursie „Na murach żyła nadzieja” (z wykonaniem pamiątkowego muralu na murach więzienia w Zabrzu), odbywała praktyki, służąc pomocą w tworzeniu scenografii do filmu „Zimna wojna” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, pracowała w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie przy tworzeniu spektaklu „Księżniczka na opak wywrócona” oraz pomagała w tworzeniu elementów scenografii do spektaklu „Cicho” w Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie. W roku akademickim 2014/15 prowadziła warsztaty w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich. Jej prace prezentowano na wystawie w Galerii Pojedynczej w Katowicach. W swojej twórczości nawiązuje do emocjonalności, relacji międzyludzkich, zagadnienia człowieka w świecie, jego roli i miejsca oraz poszukiwania samego siebie w aspekcie rozwoju duchowego. W jej pracach bardzo ważnym elementem jest kolor, który jest także odzwierciedleniem stanu emocjonalnego towarzyszącego procesowi twórczemu. Inspiracji dostarcza jej również obserwacja dziecięcego świata.

182

NATALIA MAJKA


Urodzona w 1971 roku w Sosnowcu. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Wydziału Grafiki w Katowicach. Dyplom z wyróżnieniem (1996) zrealizowała z grafiki warsztatowej w Pracowni Druku Wklęsłego prof. Stanisława Kluski i z malarstwa, pod kierunkiem prof. Jacka Rykały. Stypendystka Ministra Kultury i Sztuki. Malarka i projektantka, wykładowca w ASP w Katowicach, doktor sztuki. Prowadzi pracownię Kompozycji I i II roku w katedrze Malarstwa. Wykładowca na interdyscyplinarnym międzyuczelnianym kierunku Arteterapia w Katowicach. Uczestniczka wielu wystaw i projektów zbiorowych (m.in.: „Boder Crossing” w Wrexham Art Centre and Gallery w Wielkiej Brytanii, „Szczyt bohaterów” w Bunkrze Sztuki w Krakowie, „Sztuka kobiet — kobiety w sztuce” w Muzeum Śląskim w Katowicach, „Staffellauf” Kolonia, Hamburg, Berlin w Niemczech, „preMedytacje” w Muzeum auf der Burg w Raron w Szwajcarii) oraz indywidualnych (m.in. „The End is a new beginning” w Hawanie na Kubie w 2012 roku). Kuratorka wystawy „Arte Siempre. Grafika kubańska” w Galerii Bielskiej BWA (2013). Współpracuje z fundacjami ekologicznymi, realizując projekty i mobilne wystawy związane z edukacją ekologiczną i działaniami streetartowymi. Autorka murali Ireny Sendlerowej (wspólnie z Dariuszem Paczkowskim, Bielsko-Biała), w Galerii Tybetańskiej na Woli (Warszawa), „United” Aquarium w Galeri Bielskiej BWA, muralu roślinnego w Minus1.artspace w Katowicach oraz serii murali „Oblicza Wolności” dla Chorzowskiego Centrum Kultury. Wspólnie z dr hab. Jolantą Jastrząb realizuje projekt naukowy „Druga Przestrzeń”, angażując się w warsztaty z osobami w trudnej sytuacji życiowej, w tym z wykluczonymi społecznie, a także w działania sięgające początków sztuki ulicy i resocjalizacyjnej pracy ze słowem we współpracy z Aresztem Śledczym w Katowicach.

183

MAŁGORZATA ROZENAU

ad. dr


BIOGRAMY

Terapeuta zajęciowy z 10-letnim stażem, absolwentka Szkoły Medycznej Województwa Śląskiego w Katowicach. Pracowała jako terapeuta zajęciowy w ośrodkach wsparcia dla osób niepełnosprawnych intelektualnie oraz osób ze schizofrenią. Obecnie pracuje w Zakładzie Opieki Długoterminowej w Katowicach. Swoje kwalifikacje podnosiła na wielu kursach i szkoleniach. Jej pasją jest malowanie i pisanie ikon oraz gra na gitarze. Mieszka na stałe w Katowicach.

184

MONIKA ORŁOWSKA


Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (specjalność: pedagogika resocjalizacyjna z profilaktyką społeczną). Od 2008 roku pracuje w Poradni PsychologicznoPedagogicznej w Piekarach Śląskich, gdzie zajmuje się głównie diagnozą dzieci z trudnościami w nauce, w tym ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się oraz udziela rodzicom porad dydaktycznych i wychowawczych. Prócz tego prowadzi indywidualną i grupową terapię pedagogiczną dla dzieci z problemami w nauce, głównie w zakresie czytania i pisania. Współorganizuje zajęcia profilaktyczne, warsztaty dotyczące efektywnych technik uczenia się oraz zajęcia w ramach Programu Wzmacniania Rodzin. Poszukuje różnych nowych, skutecznych metod i narzędzi do pracy z dziećmi, jak i ich rodzicami, dlatego stale szuka różnych form doskonalenia zawodowego. Najbardziej lubi patrzeć na sukcesy i osiągnięcia swoich podopiecznych, od których sama wiele się uczy — dzieci są bowiem prawdziwe, szczere, niczego nie udają. Prywatnie jest miłośniczką gór i jaskiń, które dają jej możliwość przeżycia prawdziwej przygody, poznania nowych i niezwykłych miejsc, doświadczenia niepowtarzalnego piękna. Najbardziej lubi patrzeć na sukcesy i osiągnięcia swoich podopiecznych, od których sama się wiele uczy, bo dzieci są prawdziwe, szczere, niczego nie udają. Prywatnie jest miłośniczką gór i jaskiń, które dają jej możliwość przeżycia prawdziwej przygody, poznania nowych i niezwykłych miejsc, zobaczenia niepowtarzalnego piękna.

185

EWA SKRZYSZEWSKA mgr


Projekt finansowany z dotacji na działalność statutową Wydziału Artystycznego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach w roku 2017. Publikacja została sfinansowana ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, przyznanych w ramach dotacji na utrzymanie potencjału badawczego Wydziału Artystycznego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach w roku 2017. Kierownik projektu: Jolanta Jastrząb, Małgorzata Rozenau Projekt był realizowany na terenie: Aresztu Śledczego w Katowicach, Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich, Zakładu Pomocy Długoterminowej EPIONE w Katowicach. Podziękowania dla dr hab. Lesława Tetli, prof. ASP, Dziekana Wydziału Artystycznego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach za pomoc i wsparcie w trakcie realizacji projektu.

186


Recenzent: Katarzyna Krasoń, Wiesław Karolak, Marek Konopczyński Redakcja: Jolanta Jastrząb, Małgorzata Rozenau Korektor: Marta Rusek-Cabaj Projekt okładki: Małgorzata Rozenau Opracowanie graficzne i skład: Małgorzata Rozenau / Katarzyna Wolny Fotografie z Aresztu Śledczego w Katowicach: Anna Sielska, Małgorzata Rozenau, Krzysztof Korab Fotografie z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich: Agata Pawlik Fotografie z Zakładu Opieki Długoterminowej EPIONE w Katowicach: Piotr Desperak, Małgorzata Rozenau, Adrian Zert Fotografie z ASP w Katowicach: Joanna Zdzienicka

187

© Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach Wszelkie prawa zastrzeżone Wydawca: Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach Ul. Raciborska 37, 40–074 Katowice Wydanie I Nakład 300 egz. Wydrukowano na papierach Sora Matt Plus Druk: Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler w Rudzie Śląskiej ISBN: 978–83-65825–06-3


Spis treści: WSTĘP �����������������������������������������������������������������������������������������������������������������������5 Jolanta Jastrząb, Małgorzata Rozenau DRUGA PRZESTRZEŃ ��������������������������������������������������������������������������������������������13 Jolanta Jastrząb �����������������������������������������������������������������������������������������������������14 Słowa przenośne — Małgorzata Rozenau ���������������������������������������������������������30 Nauka i nauczka [o projekcie Druga Przestrzeń] — Wojciech Brzoska ���������46 Pozytywne myślenie — Krzysztof Korab �����������������������������������������������������������50 DROGA WEWNĘTRZNA ������������������������������������������������������������������������������������������57 Jolanta Jastrząb �����������������������������������������������������������������������������������������������������58 Twórcza przestrzeń pomiędzy sztuką a psychologią w kontekście współpracy ASP w Katowicach z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w Piekarach Śląskich — Iwona Koperwas, Ewa Skrzyszewska ������������������������������������������������������������62 Warsztaty plastyczne W relacji z... — Agnieszka Buczek ��������������������������������74 Dziecko ukryte we mnie — Natalia Majka ����������������������������������������������������������86 Relacja z wystawy ��������������������������������������������������������������������������������������������������92 CIAŁO ZMIENNE �����������������������������������������������������������������������������������������������������99 Zmienni w niezmiennym — Monika Orłowska ����������������������������������������������� 102 Projekt Ciało Zmienne. Współpraca z Zakładem Opieki Długoterminowej EPIONE w Katowicach — Martyna Majchrowicz ������������ 110 Plastyczność mózgu — Jolanta Jastrząb ������������������������������������������������������� 128 Relacja z wystawy ����������������������������������������������������������������������������������������������� 141 RECENZJE ������������������������������������������������������������������������������������������������������������ 151 Druga Przestrzeń — Prof. zw. dr hab. Marek Konopczyński ������������������������ 152 Recenzja wydawnicza pracy zbiorowej pod redakcją Jolanty Jastrząb i Małgorzaty Rozenau Druga Przestrzeń — Prof. dr hab. Katarzyna Krasoń ������������������������������������������������������������������� 156 Recenzja publikacji. Projekt Druga Przestrzeń — Prof. dr hab. Wiesław Karolak ���������������������������������������������������������������������� 160 ZAKOŃCZENIE ���������������������������������������������������������������������������������������������������� 165 Jolanta Jastrząb BIOGRAMY ������������������������������������������������������������������������������������������������������������ 171




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.