Licząc na naukę...
32
Rok temu został Pan uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a zimą otrzymał nagrodę Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego podczas Gali Nauki Polskiej. To wielki zaszczyt i ważne odznaczenia. Gratulujemy! Byłem zaszczycony przyjmując te wyróżnienia. Są one nie tylko rezultatem mojej indywidualnej pracy, ale także moich najbliższych współpracowników, z którymi miałem okazję pracować jako rektor, a teraz jako dyrektor Centrum Zaawansowanych Technologii UAM. Media obiegła informacja o prowadzonych w Centrum Zaawansowanych Technologii pod kierownictwem prof. UAM dr. hab. inż. Jakuba Rybki badaniach nad stworzeniem testu immunologicznego dedykowanego diagnostyce SARS-CoV-2. Proszę przybliżyć temat.
posiada przeciwciała, czyli czy miał kontakt z wirusem i jest odporny na SARS-CoV-2. Jest to czuły i specyficzny test pozwalający przetestować duża liczbę próbek w stosunkowo krótkim czasie. Protokół tego testu prof. Rybka otrzymał od prof. Floriana Krammera ze Szkoły Medycznej w Nowym Jorku – kolegi ze studiów doktoranckich w Wiedniu. Opublikowany i udostępniony przez prof. Floriana Krammera test został u nas przeniesiony na warunki polskie i udoskonalony. Dla biotechnologów procedura testu wydaje się prosta, ale ja, jako chemik muszę przyznać, że jest ona skomplikowana i złożona. Testy pilotażowe zostaną wykonane przy współpracy z Katedrą Immunologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu pod kierownictwem prof. Grzegorza Dworackiego – syna prof. Sylwestra Dworackiego, byłego prorektora naszego Uni-
Grupa biotechnologów pracująca w zespole prof. UAM Jakuba Rybki w Centrum Zaawansowanych Technologii, we współpracy z Wydziałem Biologii pod kierunkiem prof. Krzysztofa Sobczaka włączając się w walkę z epidemią koronawirusa rozpoczęła prace nad opracowaniem testu serologicznego do immunodiagnostyki SARS-CoV-2. Test ten opiera się na dwóch białkach wirusowych, które wiążą się specyficznie z odpowiednimi przeciwciałami obecnymi we krwi pacjentów. Test ma odpowiedzieć na pytanie, czy dany pacjent
wersytetu. Tak więc, test poddawany jest obecnie wewnętrznej walidacji. Mam nadzieję, że na kilkuset próbkach przebadanych wewnętrznie okaże się, iż metoda się sprawdza. Test odpornościowy będzie bardzo przydatny przede wszystkim dla służb medycznych oraz osób dopuszczanych do pracy. Ma także istotne znaczenie dla szkolnictwa. Wiarygodne rozróżnienie między osobami podatnymi i odpornymi na infekcję może znacznie ułatwić i przyspieszyć powrót do normalnego życia. Zależy
fot. Adrian Wykrota
z prof. dr hab. Bronisławem Marciniakiem, dyrektorem Wielkopolskiego Centrum Zaawansowanych Technologii UAM, rozmawia Merkuriusz
nam na tym, aby test był tani, miarodajny i masowo przeprowadzany. Kiedy będzie mógł być wykorzystywany w powszechnej diagnostyce? Walidacja wewnętrzna powinna być ukończona w najbliższych dniach. Kolejnym etapem będzie uzyskanie certyfikacji od odpowiednich instytucji i dopuszczenie testu do wdrożenia, a następnym zdobycie środków finansowych niezbędnych do wprowadzenia testu na skalę masową. Także w Poznaniu, w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN, powstał pierwszy polski test na obecność koronawirusa. Czy możemy być dumni z poziomu wielkopolskiej nauki? W odróżnieniu od testu genetycznego z ICHB PAN, wskazującego, czy pacjent jest aktualnie nosicielem wirusa, test immunologiczny pozwala stwierdzić, czy posiada przeciwciała, czyli czy miał kontakt z wirusem i jest na niego odporny. Zatem, oba testy mają ważne zadanie do spełnienia i możemy być dumni z osiągnięć wielkopolskich biotechnologów. Najważniejszym dla nas zadaniem jest teraz przekonanie polskich agencji badawczych, aby przyznały nam środki umożliwiające wprowadzenie testu na skalę masową oraz na jego udoskonalenie. Centrum Zaawansowanych Technologii wyposażone jest w nowoczesną biodrukarkę 3D. Trwają prace nad stworzeniem za jej pomocą implantu łąkotki. Czy naprawdę istnieje szansa,