Dyrektor, ambasador, mediator z Tomaszem Łęckim, dyrektorem Muzeum Narodowego w Poznaniu, rozmawia Mariola Zdancewicz
Stanowisko dyrektora Muzeum Narodowego objął Pan w grudniu. Co Pan zapamięta z pierwszych dni piastowania tej funkcji? Czas biegnie bardzo szybko i intensywnie, to już cztery miesiące. Zapamiętam przede wszystkim pierwsze kontakty z pracownikami, ich naturalną, zrozumiałą rezerwę i niepewność, równoczesne zgłoszenie gotowości współtworzenia przyszłości muzeum, zaangażowania, a nawet wprowadzenia pewnych zmian. Pierwsze wrażenie było bardzo dobre, znacznie lepsze niż przewidywałem.
placówek o różnych profilach, zatem musi kosztować więcej, niż muzeum zatrudniające tyle samo osób, ale zlokalizowane w jednym miejscu. Po trzecie – działalność merytoryczna, w pierwszej kolejności należy podjąć się przepracowania, zaktualizowania programu wystaw. Muzeum było przez rok w okresie przejściowym – kierowała nim osoba pełniącą obowiązki dyrektora, stąd niektóre tematy nie mogły być dopięte. Bardzo ważną kwestią w życiu każdego muzeum jest gromadzenie zbiorów, zależy mi więc na sprofesjonalizowaniu i wzmocnieniu tego działu, łącznie z roz-
Nominację na dyrektora Muzeum Narodowego w Poznaniu Tomaszowi Łęckiemu (z lewej) wręcza dyrektor generalny Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Czuba (z prawej). Fot. J. Łagowski. Z jakimi planami objął Pan to stanowisko? Chciałbym usprawnić funkcjonowanie muzeum w zakresie zarządzania – zaplanowałem zorganizowanie nowego zespołu dyrektorskiego. Dotychczasowy wieloletni dyrektor odszedł na emeryturę, jego zastępcy też już nie pracują. Druga sprawa to pieniądze, muzeum jest mocno niedofinansowane. Być może wynika to z faktu, że pod jedną marką Muzeum Narodowego funkcjonuje dziewięć autonomicznych
8
wiązaniem problemu braku magazynów właściwych dla części naszych zbiorów. W ramach działalności merytorycznej opowiadam się też za współpracą z wiodącymi muzeami i to już się dokonuje, z Muzeum Narodowym i Zamkiem Królewskim w Warszawie, Muzeum Narodowym w Krakowie, z zamkiem na Wawelu i innymi. Kolejnym obszarem, na którym chciałbym popracować jest rozwój pracowników. Mamy spory zespół znakomitych osób, które muszą mieć stworzone warunki, aby rozwijać się
i podnosić swoje kwalifikacje na pracowników, a nawet zdobywać stopnie naukowe. Chodzi mi także o kompetencje miękkie w zakresie umiejętności współpracy, pracy w zespołach w systemie projektowym czy wreszcie doskonalenia tego, co jest dostrzegane przez publiczność – czyli empatii – zdolności do miłego przyjęcia. Ostatnia kwestia to komunikacja i rozwój publiczności. Chcielibyśmy usystematyzować, uspójnić ten obszar, począwszy od takich narzędzi, jak system identyfikacji wizualnej stosowany konsekwentnie we wszystkich obszarach muzeum. Planujemy także badać – nie tylko opierając się na intuicji – satysfakcję publiczności. Spowoduje to, że zobiektywizujemy to, co się o nas myśli. Nie będziemy polegać tylko na bezpośrednio docierających głosach, które najczęściej są bardzo spolaryzowane – krytyczne bądź entuzjastyczne – lub na własnych odczuciach, które z kolei są subiektywne. Badania będziemy realizować przy pomocy odpowiednich badań przeprowadzonych we współpracy z Wydziałem Antropologii i Kulturoznawstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Chcielibyśmy także zbudować silny wolontariat młodzieżowy i senioralny oraz usieciowić nasze muzeum we współpracy ze wspomnianymi muzeami w Polsce, ale także realizować projekty międzynarodowe. Kierował Pan Wielkopolskim Muzeum Niepodległości, ale też przez wiele lat był Pan burmistrzem Murowanej Gośliny. Czy doświadczenie to pomaga w zarządzaniu instytucją kultury? W swoim nie takim krótkim życiu wykonywałem różne prace – byłem nauczycielem, kierownikiem lokalnej telewizji, dyrektorem handlowym w firmie wyposażającej sklepy w urządzenia i regały do sprzedaży nośników kultury, czyli płyt kompaktowych, jeszcze wtedy kaset video, książek, w wieże do słuchania muzyki. Najdłużej, bo szesnaście lat, pełniłem funkcję burmistrza. Byłem także przewodniczącym związku międzygminnego i w końcu dyrektorem Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości. To jest dość bogate doświadczenie – z każdego etapu mogę wyciągnąć coś na przyszłość. Kompetencje historyka pochodzą z okresu akademickiego i nauczania historii, już wówczas kształtowała się moja