Senat powinien broniæ obywatela Cz³owiek jest najwa¿niejszy Rozmowa z mecenasem Romanem Nowosielskim
STR. 7
Wywiad z prezesem PSL na Pomorzu - Krzysztofem Trawickim
STR. 13
bezplatna gazeta pomorska
Rok VI Nr 4 (61)
Wrzesieñ 2011
Nak³ad 15 000 egz.
ISSN 1895-7080
Plac Przyjació³ Sopotu znowu zalany
BUBEL
za grube miliony
fot. bs
Solidne kalosze przydadz¹ siê ka¿demu, kto chce siê wybraæ na spacer po wyremontowanym za 12 milionów Placu Przyjació³ Sopotu. Wystarczy ma³y deszcz, aby na nowej nawierzchni utworzy³y siê ka³u¿e. A przecie¿ plac oddano do u¿ytku zaledwie dwa miesi¹ce temu. Ile bêdzie kosztowaæ naprawa tej fuszerki - nie wiadomo. Wiadomo natomiast, kto za to zap³aci. Podatnicy, czyli my - mieszkañcy Sopotu.
Ciekawe czy i kiedy niesolidny wykonawca naprawi swoje b³êdy?
(bs)
Dro¿eje prawie wszystko, pr¹d podskoczy nawet o 30 procent
Kosztowne unijne obowi¹zki
J
ak wynika z raportu GUS, na Pomorzu zdro¿a³o niemal wszystko. Od ¿ywnoœci i napojów poczynaj¹c, poprzez us³ugi, mieszkania, transport, po alkohol i papierosy. Potania³a jedynie odzie¿ i obuwie. Wkrótce nast¹pi drastyczny wzrost ceny pr¹du elektrycznego, bo a¿ o oko³o 30 %. Na szczêœcie dopiero w 2013 roku. Ma to zwi¹zek z oparciem polskiej energetyki na wêglu i narzuconego przez Uniê Europejsk¹ obowi¹zku kupo-
wania przez elektrownie prawa do emitowania w atmosferê dwutlenku wêgla. Tak wysoka podwy¿ka ceny pr¹du mo¿e wp³yn¹æ negatywnie na wyniki produkcji przemys³owej, które wed³ug raportu GUS wygl¹daj¹ optymistycznie. W pierwszym pó³roczu bie¿¹cego roku przedsiêbiorstwa przemys³owe, zatrudniaj¹ce powy¿ej 9 pracowników mia³y przychody w wysokoœci przekraczaj¹cej 33 miliardy z³otych. To o ponad 10 % wiêcej ni¿ w analogicznym okresie roku ubieg³ego. O 5,6 % wzros³y tak¿e obroty portów morskich Pomorza. Powa¿ny regres dotkn¹³ budownictwo. A¿ o 25 % zmala³a liczba oddanych do u¿ytku mieszkañ. Bardzo wyraŸnie spad³a te¿ ich cena. Praktycznie nie zmieni³a siê iloœæ bezrobotnych. Wzrost ich liczby o 0.2 % œwiadczy o stabilizacji rynku pracy. (kmz)
Borusewicz i Gwiazda powalcz¹ o senatorski fotel
Gdzie dwóch siê bije… Andrzej Gwiazda i Bogdan Borusewicz wspólnie zak³adali Wolne Zwi¹zki Zawodowe. Obaj byli liderami opozycji demokratycznej i pierwszej „Solidarnoœci”. Teraz stan¹ przeciwko sobie do walki o senatorski mandat. Pierwszy, jako kandydat niezale¿ny z poparciem PiS, drugi z listy Platformy. Krzysztof M. Za³uski
P
rzez wiele lat stali po tej samej stronie barykady. Wspólnie dzia³ali w Wolnych Zwi¹zkach Zawodowych, wspólnie organizowali sierpniowy strajk w Stoczni Gdañskiej. Gwiazda by³ jednym z zastêpców Lecha Wa³êsy. Borusewicz wspó³tworzy³ postulaty strajkowe i zak³ada³ NSZZ „Solidarnoœæ”. Po wprowadzeniu stanu wojennego 46-letni wówczas Gwiazda zosta³ internowany. 32-letni Borusewicz skutecznie ukrywa³ siê przed SB do roku 1986, kiedy to zosta³ aresztowany. Potem ich drogi siê rozesz³y. Jako jeden z liderów Grupy Roboczej Komisji Krajowej „Solidarnoœci”, Gwiazda sprzeciwia³ siê prowadzeniu jakichkolwiek rozmów z komunistami. Nie uczestniczy³ w tworzeniu Komitetu Obywatelskiego, nie bra³ te¿ udzia³u w obradach Okr¹g³ego Sto³u, uznaj¹c je za zdradê „idea³ów Sierpnia”. Po roku 1989 wycofa³ siê z g³ównego nurtu politycznego i wst¹pi³ do NSZZ „Solidarnoœæ” 80, dyskredytuj¹cego zas³ugi Lecha Wa³êsy. W przeciwieñstwie do Gwiazdy, Borusewicz pozosta³ w pierwszej „Solidarnoœci”. W 1989 wybrano go na przewodnicz¹cego Zarz¹du Regionu Gdañskiego. Cztery
lata póŸniej uzyska³ mandat poselski. Po wyborach parlamentarnych w roku 2005, g³osami senatorów PiS i PO zosta³ wybrany na marsza³ka Senatu. Dwa lata póŸniej, z rekomendacji Platformy, ponownie obj¹³ urz¹d marsza³ka Senatu. Nie jest tajemnic¹, ¿e obydwaj pomorscy kandydaci do Senatu nie przepadaj¹ za sob¹. Andrzej Gwiazda, podczas przes³uchania przed g³osowaniem w sprawie powo³ania go w sk³ad Kolegium Instytutu Pamiêci Narodowej, oœwiadczy³, ¿e strajk sierpniowy w 1980 roku by³ inspirowany przez komunistyczn¹ bezpiekê, a jednym z prowokatorów SB by³ w³aœnie Bogdan Borusewicz. Mimo ¿¹dañ obecnego marsza³ka Senatu, Gwiazda nigdy publicznie nie przedstawi³ dowodów na poparcie swoich oskar¿eñ. 9. paŸdziernika dwie solidarnoœciowe legendy stan¹ na przeciwko siebie. Andrzej Gwiazda, jako bezpartyjny kandydat na senatora popierany przez PiS. Bogdan Borusewicz, który od czerwca tego roku jest cz³onkiem PO, z listy partii rz¹dz¹cej. Który z nich zwyciê¿y, przekonamy siê za miesi¹c. Chichotem historii by³oby gdyby, po bratobójczej walce, okaza³o siê, ¿e pogodzi³ ich ktoœ trzeci.
2
SOPOT
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
Sopot. Radni Platformy i Samorz¹dnoœci zablokowali bud¿et obywatelski
Niespodziewany kontratak prezydenta Wprowadzenie bud¿etu obywatelskiego w Sopocie, mog³o stanowiæ precedens na skalê krajow¹. Mieszkañcy sami mieli decydowaæ, na jakie inwestycje maj¹ byæ przeznaczane pieni¹dze pochodz¹ce z podatków. Na pocz¹tek chodzi³o o jeden procent wydatków z miejskiej kasy. Wygl¹da jednak na to, ¿e nowatorski projekt zostanie skutecznie zablokowany przez prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego. szkaniec miasta, zliczy³aby punkty. Projekty, uzyskuj¹ce œredni¹ ocenê powy¿ej trzech i oceniane przez minimum 15 % g³osuj¹cych, zosta³yby skierowane do realizacji. G³osowanie uznane zosta³oby, jako wa¿ne, gdyby wziê³o w nim udzia³ powy¿ej 400 mieszkañców Sopotu. W praktyce oznacza³oby to, ¿e decydentami w sprawach wa¿nych dla miasta zostaliby wszyscy jego mieszkañcy, natomiast wybrany przez nich w wyborach samorz¹dowych prezydent i jego urzêdnicy staliby siê wykonawcami woli ogó³u. Czy taki podzia³ ról jest mo¿liwy?
Prokuratura nie zbada, czy œledczy sfa³szowali nagranie kompromituj¹ce prezydenta
Karnowski i manipulacje Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie nie znalaz³a podstaw, by wszcz¹æ œledztwo w sprawie domniemanego zmanipulowania nagrania rozmowy prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego z przedsiêbiorc¹ S³awomirem Julke. W jej trakcie Karnowski mia³ za¿¹daæ ³apówki w postaci dwóch mieszkañ. Prezydent twierdzi³, ¿e nagranie zosta³o zmanipulowane. Prokurator Zbigniew Niemczyk, ¿e jest wiarygodne.
Krzysztof M. Za³uski W czerwcu 2010 roku gdañska Prokuratura Apelacyjna skierowa³a do sopockiego S¹du Re jo nowego akt oskar¿enia przeciwko Jackowi Karnowskiemu. Zawiera on szeœæ zarzutów, w tym piêæ o charakterze korupcyjnym. S¹d Rejonowy w Sopocie, na wniosek obroñców Karnowskiego, zwróci³ go prokuraturze do uzupe³nienia. Prokurator Zbigniew Niemczyk, prowadz¹cy sprawê, powiedzia³ wówczas, ¿e nagranie jest wiarygodne i „zosta³o przebadane na wszystkie mo¿liwe sposoby i powinno byæ ocenione na tle innych dowodów”. Podkreœli³ równie¿, ¿e nie jest ono jedynym dowodem w sprawie Karnowskiego. Prokuratura z³o¿y³a wówczas za¿alenie na decyzjê S¹du Rejonowego w Sopocie, jednak S¹d Okrêgowy w Gdañsku podtrzyma³ j¹ w mocy.
Termin zebrania dodatkowego materia³u dowodowego i opinii bieg³ych up³ywa z koñcem wrzeœnia 2011 r. W lipcu br. Jacek Karnowski z³o¿y³ do prokuratury zawiadomienie o pope³nieniu przestêpstwa. Sugerowa³ w nim, ¿e nagranie rozmowy ze S³awomirem Julke zosta³o zmanipulowane przez funkcjonariuszy CBA lub prokuratorów. Jego zdaniem do przestêpstwa mia³o dojœæ pomiêdzy 14 lipca 2008 r. a 16 lutego 2010 r w trakcie œledztwa prowadzonego przez Prokuraturê Apelacyjn¹ w Gdañsku. Szczeciñska prokuratura po zapoznaniu siê z zawiadomieniem Karnowskiego i dowodami zebranymi w sprawie podjê³a decyzjê o odmowie wszczêcia postêpowania. Karnowskiemu przys³ugiwa³o za¿alenie od decyzji prokuratury, jednak reprezentuj¹ca go mecenas Joanna Grodzicka oœwiadczy³a, ¿e takiego odwo³ania nie bêdzie.
Owszem, ale aby to siê urzeczywistni³o, konieczna jest dobra wola zarówno radnych, jak i prezydenta miasta. Jacek Karnowski jest jednak bud¿etowi obywatelskiemu przeciwny. Ma w³asne pomys³y na konsultacje obywatelskie. Rada jest podzielona. Ruch Kocham Sopot i PiS s¹ za bud¿etem obywatelskim, PO i Samorz¹dnoœæ popieraj¹ prezydenckie koncepcje. W komisji do spraw bud¿etu obywatelskiego Kocham Sopot i PiS maj¹ czterech przedstawicieli, PO i Samorz¹dnoœæ – trzech. Ale na ostatnim posiedzeniu zabrak³o jednego z radnych PiS, przebywaj¹cego na
urlopie, zaœ na pó³torej godziny przed posiedzeniem, jeden z radnych Kocham Sopot, zawiadomi³, ¿e nie mo¿e przybyæ. Zwolennicy prezydenta skorzystali z niespodziewanej wiêkszoœci i przeforsowali swoje postulaty, które de facto przekreœlaj¹ ca³¹ ideê bud¿etu obywatelskiego. Zwolennicy bud¿etu s¹ zawiedzeni, ale siê nie poddaj¹. Uwa¿aj¹, ¿e inicjatywê móg³by podj¹æ nowo wybrany Parlament i rozszerzyæ j¹ na ca³y kraj. Mo¿e wtedy naprawdê stalibyœmy siê spo³eczeñstwem obywatelskim. (as)
Postkomunistyczny pawilon do rozbiórki, czy do renowacji?
Wa¿¹ siê losy sopockiej „Algi” Kilkadziesi¹t lat temu pawilon „Alga” by³ architektoniczn¹ wizytówk¹ dolnej czêœci Monciaka. Obecnie, jako relikt minionej epoki, niespecjalnie pasuje do przebudowanego Placu Przyjació³ Sopotu. Fot. Krzysztof M. Za³uski
D
yskusja toczy siê na razie na forum Rady Miasta i w sopockim magistracie. Inicjatywa nosi nazwê „Bud¿et obywatelski mieszkañców Sopotu”. W wielkim skrócie polega on na tym, ¿e mieszkañcy mieliby proponowaæ, na co i w jaki sposób wydaæ pieni¹dze znajduj¹ce siê w gestii Ratusza. Projekty by³yby umieszczone na karcie do g³osowania, po czym odbywa³oby siê miejskie referendum, w którym g³osuj¹cy przyznawa³by ka¿demu projektowi punkty. Od zera do piêciu. Komisja, której prace móg³by nadzorowaæ ka¿dy mie-
Co z obiecanymi konsultacjami spo³ecznymi?
Uwagi na temat nowego dworca Przebudowa dworca PKP to kolejna inwestycja, do jakiej przymierzaj¹ siê w³adze Sopotu. Wygl¹da na to, ¿e jak zwykle najbardziej zainteresowani, czyli my, sopocianie, nie bêdziemy mieli na ni¹ ¿adnego wp³ywu. A przecie¿ na spotkaniach z mieszkañcami, z³o¿ono jakiœ czas temu obietnicê, ¿e zostanie nam przedstawiona do konsultacji wstêpna koncepcja zabudowy tego terenu. NajwyraŸniej jednak by³y to puste obietnice. (…) Koncepcja architektów, którzy przygotowali plany przebudowy dworca, moim zdaniem bêdzie fatalna w skutkach dla przestrzeni publicznych i uk³adu komunikacyjnego œródmieœcia Sopotu. Przedstawione (m.in. na spotkaniu w Pañstwowej Galerii Sztuki) wstêpne wizualizacje s¹ przek³amane - uk³ady drogowe maja zani¿one szerokoœci, a wstawione „samochodziki” s¹ zbyt ma³e. Dlaczego do wizualizacji nie u¿yto np. przegubowego autobusu przeje¿d¿aj¹cego przez rondo? Osoby, które zaprojektowa³y tê koncepcjê, najwidoczniej od wielu lat nie je¿d¿¹ komunikacj¹ zbiorow¹ po Sopocie. Architekci nie zrobili te¿ ¿adnych realistycznych analiz ruchowych dla komunikacji samochodowej. Analizy te powinny symulowaæ ruch w sezonie, we wrzeœniu i dowolnym miesi¹cu akademickim, a tak¿e uwzglêdniaæ ró¿nice w perspektywie kilkunastu lat wraz z propozycj¹ zmiany organizacji ruchu. Kubaturê budynku powiêksza przede wszystkim komunikacja, w tym wypadku podziemna ulica i parking. Czy ktoœ zbada³ wp³yw budowy parkingu na wzrost ruchu samochodów osobowych w œródmieœciu i jego wp³yw na jeszcze wiêksze zakorkowanie centrum? To samo pytanie dotyczy potoków pieszych, niezbêdnych szerokoœci chodników i g³ównych kierunków ruchu. Pragnê równie¿ zauwa¿yæ, ¿e proponowana koncepcja drogowa odcina dworzec PKP od g³ównego dojœcia pieszego do ul. Boh. Monte Cassino. I kolejne pytanie: jak bêdzie wygl¹da³a wielka czarna dziura zjazdu pod ziemiê od strony Hotelu Rezydent? Na pewno nie tak, jak pokazuje wizualizacja – proponujê porównanie z ul. Grunwaldzk¹, której zjazd do tunelu bezpowrotnie odebra³ charakter. Moim zdaniem, sam uk³ad urbanistyczny budynków, proponowane funkcje i ich gabaryty s¹ poprawne. Nie do przyjêcia jest natomiast planowana koncepcja komunikacji, która doprowadzi do degradacji przestrzeni publicznych. Wed³ug mnie nale¿y za wszelk¹ cenê uniemo¿liwiæ budowê dwóch rond i nowej ulicy pod p³yt¹ dworca. Proponujê, ¿eby spraw¹ zajêli siê Radni Sopotu. Mo¿e, któryœ z nich na sesji Rady Miasta zapyta pana prezydenta – kiedy mieszkañcy dostan¹ do konsultacji wstêpn¹ koncepcjê zabudowy okolic dworca. Myœlê, ¿e sopocianom nale¿y siê taka wiedza. Pozdrawiam - JK (imiê i nazwisko do wiadomoœci redakcji)
Od redakcji: Jak uda³o nam siê ustaliæ: 1. Oferenci zostan¹ wezwani, aby w terminie ok. dwóch tygodni wnieœæ uzupe³nienia do z³o¿onych ju¿ ofert. 2. Doradcze gremium architektów w tym samym terminie przedstawi swoj¹ opiniê do przedstawionych koncepcji architektonicznych (niewi¹¿¹c¹ dla komisji). 3. Komisja konkursowa dokona wyboru oferty. 4. Oferta zostanie upubliczniona.
Ju¿ nied³ugo dowiemy siê, czy „Alga” podzieli los nieod¿a³owanego Jasia Rybaka.
W³aœcicielem niszczej¹cego pawilonu jest „Spo³em”, który uzale¿nia³ przebudowê „Algi” od sprzeda¿y dzia³ki, znajduj¹cej siê na ty³ach budynku. Nale¿¹c¹ do Miasta nieruchomoœæ uda³o siê wreszcie sprzedaæ. Za ponad 8 mln z³otych kupi³a j¹ gdyñska firma Elfeko. Dzia³ka ma powierzchniê ok. 1,8 tys. metrów kw. i obecnie znajduje siê na niej parking. Prezes Elfeko, Tomasz Feil widzi w tym miejscu nowy hotel. Wraz z w³a-
G³os czytelnika
œcicielem „Algi”, Elfeko zadecydowa³oby te¿ o przysz³oœci pawilonu. Czy „Alga” zostanie rozebrana, czy tylko zmodernizowana, na razie nie wiadomo. Decyzja ma zapaœæ za mniej wiêcej pó³ roku. Pozostaje mieæ nadziejê, ¿e bêdzie o wiele bardziej przemyœlana, ni¿ ta, dziêki której z Placu Przyjació³ Sopotu zniknê³a fontanna Jasia Rybaka i otaczaj¹ca j¹ zieleñ. (as)
Brak mo¿liwoœci wczeœniejszego upublicznienia koncepcji w³adze miasta t³umacz¹ zastrze¿eniem tajemnicy przedsiêbiorstwa wykonuj¹cego projekt dworca. Zdaniem wiceprzewodnicz¹cego Rady p. Cezarego Jakubowskiego, zastrze¿enie takie nie powinno funkcjonowaæ w relacji przedsiêbiorstwo organy samorz¹du terytorialnego, poniewa¿ to w³aœnie Rada Miasta bêdzie podejmowaæ odpowiednie uchwa³y. Nasz rozmówca odniós³, te¿ wra¿enie , ¿e tak naprawdê decydentom nigdy nie zale¿a³o na rzeczowej konsultacji i dyskusji o przysz³ym zagospodarowaniu przestrzeni wokó³ dworca. Radni zdaj¹ sobie przy tym sprawê, ¿e konsultacje z mieszkañcami w sprawie dworca nie mog¹ byæ wi¹¿¹ce dla inwestora i w³adz miasta, ale mog¹ byæ bardzo pomocne przy powstawaniu opinii na ten temat. Niemniej nie akceptuj¹ sytuacji, w której prezydent stawia radnych pod œcian¹, zmuszaj¹c do bezwzglêdnego poparcia decyzji komisji konkursowej i podjêcia niezbêdnej uchwa³y do realizacji tego przedsiêwziêcia.
SOPOT
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
3
Uczta duchowa, czyli Sopot Classic 2011
Nowy Miêdzynarodowy Festiwal Muzyczny I
de¹ Festiwalu jest promocja muzyki klasycznej w wykonaniu znanych wykonawców. Udzia³ w czterech festiwalowych koncertach wziêli artyœci polscy i zagraniczni, miêdzy innymi Leticia Munoz Moreno, œwietna skrzypaczka z Hiszpanii, reprezentuj¹cy Austriê znakomity flecista Michael Martin Kofler, mezzosopranistka z Ukrainy, Iryna Zhytynska, oraz polski tenor Przemys³aw Borys. W koncercie inauguracyjnym, 4 sierpnia, który odby³ siê w koœciele „Gwiazda Morza”
mo¿na by³o us³yszeæ Etiudê op. 4 Karola Szymanowskiego, koncert skrzypcowy Wolfganga Amadeusza Mozarta, oraz VIII symfoniê f-dur Ludwika van Beethovena. Nastêpnego dnia, tym razem w koœciele œw. Jerzego, zabrzmia³a muzyka Romualda Twardowskiego, Saverio Mercadante i W. A. Mozarta. Trzeci dzieñ up³yn¹³ pod znakiem spotkania z m³odymi kompozytorami i twórcami. W ramach tego koncertu, który tym razem mia³ miejsce w Pañstwowej Galerii Sztuki, odby³ siê panel dys-
kusyjny pt. „Muzyka naszych czasów”, oraz projekcja filmu: „M³odzi kompozytorzy w ho³dzie Chopinowi”. Integraln¹ czêœci¹ Festiwalu sta³ siê tak¿e I Konkurs Kompozytorski im. Krzysztofa Pendereckiego. Wziê³o w nim udzia³ 30 m³odych kompozytorów. Jury, w którego sk³adzie znalaz³o siê czterech profesorów: Krzysztof Meyer – przewodnicz¹cy, Marian Borkowski, Eugeniusz Knapik i Krzysztof Olczak, obradowa³o 5 lipca. Zwyciêzcami konkursu zostali Natalia Cherniy z Wro-
Sopot. Remont tunelu pod trakcj¹ SKM potrwa dziewiêæ miesiêcy
c³awia i Kamil Cieœlik z Gdañska. Nagrodzone kompozycje zosta³y wykonane na koncercie, który odby³ siê 6 sierpnia w PGS. Festiwal zakoñczy³ siê w niedzielê 7 sierpnia wspania³ym koncertem w koœciele Gwiazda Morza. Orkiestr¹ Polskiej Filharmonii Kameralnej dyrygowa³ jak zwykle Wojciech Rajski. Solistami byli: Iryna Zhytynska – mezzosopran i Przemys³aw Borys – tenor. W repertuarze znalaz³y siê popularne, najbardziej melodyjne arie takich mistrzów opery jak:
Fot. materia³y promocyjne
Na pocz¹tku sierpnia w Sopocie odbywa³ siê I Miêdzynarodowy Festiwal Muzyczny Sopot Classic 2011. By³a to, jedna z najwiêkszych i najambitniejszych imprez muzycznych tegorocznego „sopockiego lata”.
Pomys³odawc¹ I Miêdzynarodowego Festiwalu Muzycznego Sopot Classic 2011 jest prof. Wojciech Rajski.
Wolfgang Amadeusz Mozart, Georges Bizet, Piotr Czajkowski. Camille Saint-Saëns, Giuseppe Verdi, Pietro Mascagni i Andrew Lloyd Webber. I Miêdzynarodowy Festiwal Muzyczny Sopot Classic 2011
powsta³ dziêki inicjatywie dyrekcji Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot. Patronat honorowy nad imprez¹ objêli Marsza³ek Województwa Pomorskiego i Prezydent Miasta Sopotu.
Urzêdnicy siê k³óc¹, a kierowcy stoj¹ w korkach
Przedsiêbiorcy Prezydenckie przepychanki obawiaj¹ siê plajty 21 sierpnia rozpocz¹³ siê remont tunelu dla pieszych, ³¹cz¹cego górn¹ i doln¹ czêœæ Monciaka. PKP zamknê³y przejœcie, ale po protestach w³aœcicieli lokali us³ugowych, usytuowanych w tej czêœci miasta, zosta³o ono otwarte. Tyle, ¿e - jak informuj¹ przedstawiciele kolei - jedynie tymczasowo. Ilu przedsiêbiorców zbankrutuje podczas trwania remontu, nie wiadomo. Pewne natomiast jest to, ¿e prace budowlane maj¹ potrwaæ ponad 9 miesiêcy. Œlimacz¹ca siê od lat modernizacja trasy kolejowej Gdynia – Warszawa wesz³a w now¹ fazê. Od 1 wrzeœnia podró¿ z Trójmiasta do stolicy zajmuje… 8 godzin. To ponad dwa razy d³u¿ej ni¿ przed piêædziesiêcioma laty! Polskie Koleje Pañstwowe, w ramach modernizacji trasy z Warszawy do Gdyni, rozpoczê³y w Sopocie remont tunelu pod torami kolejowymi, ³¹cz¹cego doln¹ i górn¹ czêœæ ulicy Monte Cassino. W ramach tej inwestycji maj¹ zostaæ u³o¿one nowe schody, nowa posadzka, nowe p³ytki na œcianach, wymienione oœwietlenie, oraz zainstalowane dwie windy dla niepe³nosprawnych i wózków dzieciêcych. W tym czasie piesi, chc¹cy siê przedostaæ z dolnej do górnej czêœci
miasta, bêd¹ musieli wêdrowaæ przez ulicê Podjazd. Mieszkañcy Sopotu z pewnoœci¹ bez sprzeciwu zgodziliby siê na to utrudnienie – zw³aszcza, ¿e tunel by³ ju¿ w bardzo z³ym stanie – problemem jest tylko termin zakoñczenia inwestycji. Ma on nast¹piæ 30 maja 2012 roku. Oznacza to, ¿e wykonanie powy¿szych prac ma trwaæ ponad 9 miesiêcy! Dla porównania tunel pod kana³em La Manche, licz¹cy 50 kilometrów, kopano 3 lata… Zamkniêcie przejœcia pod torami dotknê³o szczególnie przedsiêbiorców, prowadz¹cych interesy w tej czêœci Sopotu. Niektórzy z nich mówi¹ o spadku obrotów nawet o 80 procent. Wiêkszoœæ obawia siê bankructwa. (kf)
Pierwszy odcinek Drogi Zielonej, biegnie wzd³u¿ granicy Sopotu i Gdañska, od alei Niepodleg³oœci do Ergo Areny. W perspektywie Droga ta zostanie przed³u¿ona do Letnicy, gdzie „wp³ynie” w Trasê S³owackiego, a razem z ni¹ (po wydr¹¿eniu tunelu pod Martw¹ Wis³¹) uzyska po³¹czenie z Tras¹ Sucharskiego i Obwodnic¹ Po³udniow¹ Gdañska. Newralgicznymi punktami tego pierwszego odcinka jest tunel pod torami kolejowymi, oraz skrzy¿owanie alei Niepodleg³oœci z ulic¹ Czy¿ewskiego. Budowa tunelu spowolni zapewne prêdkoœæ poci¹gów w tym miejscu, ale prawdziw¹ udrêk¹ dla kierowców korzystaj¹cych z alei Niepodleg³o œci – g³ównej
arterii drogowej Trójmiasta – jest w³aœnie skrzy¿owanie Alei z Czy¿ewskiego. Przez trzy miesi¹ce, od momentu rozpoczêcia budowy Drogi Zielonej pojazdy zd¹¿aj¹ce z Sopotu do Gdañska utyka³y w gigantycznych korkach. Obecnie role siê odwróci³y, korki sta³y siê utrapieniem osób jad¹cych z Gdañska do Sopotu.
Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski uwa¿a, ¿e to skrzy¿owanie mo¿na by³o wybudowaæ o wiele szybciej, ¿e roboty s¹ prowadzone bez g³owy, a pracownicy znikaj¹ zaraz po godzinie 15 i potem na budowie nic siê nie dzieje. Prace nale¿a³o te¿ rozpocz¹æ nie tu¿ przed wakacjami, a po ich zakoñczeniu, gdy koñczy siê najazd zmotoryzowanych turystów na Wybrze¿e. Odmienny pogl¹d wyra¿a prezydent Gdañska, Pawe³ Adamowicz. Jego zdaniem ruch samochodów w okresie urlopowym jest mniejszy ni¿ w pozosta³ej czêœci roku, a przesuniêcie terminu pocz¹tku inwestycji na jesieñ mog³oby spowodowaæ opóŸnienie jej realizacji. Gdañski Zarz¹d Dróg i Zieleni obiecuje, ¿e obecny etap budowy skrzy¿owania, polegaj¹cy na zwê¿eniu prawej (patrz¹c od strony Gdañska) jezdni alei Niepodleg³oœci nie bêdzie tak uci¹¿liwy jak zwê¿enie lewej jezdni. Pierwszy odcinek Drogi Zielonej ma byæ gotowy z koñcem 1012 roku. (as)
4
GDAÑSK
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
Gdañsk. S³aba inauguracja PGE Areny, ale frekwencja dopisa³a
Najpiêkniejszy stadion Europy 14 sierpnia br. pad³ pierwszy gol na wybudowanym w gdañskiej Letnicy stadionie PGE Arena. Zdoby³ j¹ w 25 minucie pi³karz Lechii Gdañsk, Fred Benson. Tê pierwsz¹ bramkê oklaskiwa³o prawie 35 tysiêcy widzów, bo tyle osób zasiad³o w tym dniu na trybunach bursztynowego stadionu Andrzej Stanis³awski
J
ak twierdz¹ znawcy futbolu, gdañska Arena pod wzglêdem architektonicznym, jest jednym z najpiêkniejszych, a mo¿e nawet najpiêkniejszym stadionem pi³karskim w Europie. Rzeczywiœcie wspania³y owal w kolorze bursztynu, bêd¹cego symbolem Ba³tyku, ju¿ z daleka robi wra¿enie. Niestety jest to jedyna pozytywna rzecz, jak¹ mo¿na powiedzieæ o inauguracji PGE Areny. Zawiod³a nie tylko organizacja Przed pierwszym meczem czynna by³a tylko czêœæ kas, jakby organizatorzy nie zdawali sobie sprawy, ¿e na inauguracjê przyjdzie ca³e Trójmiasto.
Nie tylko ci zakochani w pi³ce no¿nej, nie tylko kibice Lechii, lecz tak¿e mnóstwo ciekawskich, którzy bêd¹ chcieli zobaczyæ nowy stadion. Przed otwartymi kasami tworzy³y siê gigantyczne kolejki, bilety sprzedawano jeszcze podczas przerwy w meczu, a nawet po rozpoczêciu drugiej czêœci spotkania. Wiele osób zrezygnowa³o z kupna biletu, odchodzili rozgoryczeni twierdz¹c, ¿e wiêcej tu nie przyjd¹. Do organizatorów do³¹czyli pi³karze gdañskiej dru¿yny. Grali jakby ze spêtanymi nogami i ledwie zdo³ali zremisowaæ 1:1 ze s³abiutk¹ Cracovi¹. Niewiele zreszt¹ brakowa³o, a Lechia przegra³aby, gdyby nie sêdzia, który okaza³ siê litoœciwy dla miejscowych i nie uzna³ pra-
wid³owo strzelonej przez Krakusów bramki. Dla kogo ten stadion Nie lepiej by³o w tydzieñ póŸniej, gdy do Gdañska przyby³ zamykaj¹cy tabelê £KS £ódŸ. Remis 0:0 chwa³y Lechii nie przynosi. Wrêcz przeciwnie. Potem by³o ju¿ lepiej - zwyciêstwo z Wis³¹ w Krakowie oraz Górnikiem Zabrze na PGE Arenie. Trzeba wielkiego optymizmu, aby wierzyæ, ¿e 600 mln. z³otych w³o¿onych w budowê stadionu w jakiœ sposób siê zwróc¹. Na wysok¹ frekwencjê, przy tej grze, jak¹ pokazali pi³karze Lechii w pierwszych wystêpach, trudno liczyæ. Trybuny bursztynowego kolosa wype³ni³y siê wprawdzie jeszcze raz 6 wrzeœnia, podczas zakoñczonego remisem towarzyskiego spotkania reprezen-
tacji Polski i Niemiec, ale co potem? Kolejarze w dobrej wierze postanowili wyremontowaæ odcinek nieczynnej linii Gdañsk – Nowy Port. W ten sposób, od wiosny przysz³ego roku do stadionu mo¿na bêdzie dojechaæ poci¹giem. To na pewno spore udogodnienie dla kibiców, zw³aszcza, ¿e po³¹czenie w Letnicy trasy S³owackiego z tras¹ Sucharskiego, to odleg³a przysz³oœæ. Lechia ma swoich oddanych fanów, którzy bez wzglêdu na pogodê i poziom gry ich dru¿yny przychodzili na stadion przy ulicy Traugutta i pewnie bêd¹ przychodziæ na stadion w Letnicy. Ale ilu ich jest? Zapewne kilka tysiêcy, mo¿e nawet dziesiêæ tysiêcy. To za ma³o. Potrzebne by³yby naprawdê wielkie sukcesy gdañskiego klubu – zakwalifiko-
wanie siê do Ligi Mistrzów, aby PGE Arena zarobi³a na siebie. Trójmiasto potêg¹ nie stoi Wybrze¿e nie ma fartu do pi³ki no¿nej. Dru¿yny z Gdañska i z Gdyni z trudem dobija³y do Ekstraklasy i czêœciej z niej wypada³y, ni¿ zajmowa³y czo³owe lokaty. Po szeœciu kolejkach ligowych Lechia zajmuje 10. miejsce w Ekstraklasie. Postawa gdyñskiej Arki te¿ nie rokuje nadziei na szybki powrót na szczyty. Ba³tyk Gdynia, który, jak pamiêtaj¹ starzy kibice, te¿ walczy³ niegdyœ w najwy¿szej klasie, dziœ pêta siê gdzieœ w œrodku tabeli ligi okrêgowej. To wszystko nie wró¿y najlepiej. Obym by³ z³ym prorokiem…
PGE Arena kosztowa³a 600 milionów z³otych i na razie nie wygl¹da na to, ¿e zainwestowane w stadion pieni¹dze kiedykolwiek siê zwróc¹.
fot. kmz REKLAMA
, SIERPIEÑ 80
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
5
31. rocznica powstania „Solidarnoœci”
To nie to, o co walczyliœmy Krzysztof M. Za³uski
O
ficjalne uroczystoœci rocznicowe odby³y siê 31. sierpnia w gdañskim koœciele œw. Brygidy i pod pomnikiem Poleg³ych Stoczniowców. Lech Wa³êsa na Plac Solidarnoœci przyszed³ tego dnia jedynie w asyœcie lekarza i najbli¿szego wspó³pracownika. Zapytany przez dziennikarzy, dlaczego kwiaty pod krzy¿ami sk³ada sam odpowiedzia³: „To nie jest to, o co ja walczy³em (…) To by³o tak wielkie zwyciêstwo, a efekty nie s¹ na miarê tego zwyciêstwa. I z tego jestem niezadowolony”. Wa³êsa przyzna³ te¿, ¿e czêœæ odpowiedzialnoœci za taki stan rzeczy ponosi osobiœcie. - Parê rzeczy mog³em zrobiæ inaczej – powiedzia³. - Popatrzcie chocia¿by na tê stoczniê, ona przecie¿ umiera. Walka trwa nadal Po by³ym prezydencie wieñce sk³adali stoczniowcy oraz
prezydent Bronis³aw Komorowski i marsza³ek Senatu Bogdan Borusewicz. Wiceprzewodnicz¹cy stoczniowej „Solidarnoœci”, Karol Guzikiewicz zwróci³ siê do zebranych z apelem, aby w rocznicê podpisania Porozumieñ Sierpniowych pamiêtali i przypominali kolejnym pokoleniom, „¿e nasi ojcowie, koledzy w stoczni zginêli za woln¹ Polskê, ale te¿ za to, ¿e domagali siê godnego ¿ycia i sprawiedliwoœci". Doda³ równie¿, ¿e walka o tamte postulaty trwa nadal. - O to musimy dziœ walczyæ w zak³adach pracy, musimy walczyæ z rz¹dem – powiedzia³ Guzikiewicz. Dom wszystkich Polaków Druga czêœæ oficjalnych obchodów rocznicowych rozpoczê³a siê msz¹ w koœciele œw. Brygidy. Celebrowa³ j¹ metropolita gdañski, arcybiskup S³awoj Leszek G³ódŸ. - Polska nie jest w³asnoœci¹ zwyciêskich ugrupowañ politycznych, lecz domem ca³ej
wspólnoty narodu. To wobec tego narodu s³u¿ebn¹ rolê powinna wype³niaæ polityczna w³adza – powiedzia³. W mszy wziêli udzia³ równie¿ byli i obecni dzia³acze NSZZ „Solidarnoœæ” - Lech Wa³êsa, Piotr Duda, Janusz Œniadek, Bogdan Lis oraz Joanna i Andrzej Gwiazdowie. Przybyli tak¿e minister sprawiedliwoœci, Krzysztof Kwiatkowski, by³y minister w kancelarii prezydenckiej Lecha Kaczyñskiego, Maciej £opiñski i by³y I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdañsku, Tadeusz Fiszbach. Skoñczy³o siê, jak zwykle… Po mszy jej uczestnicy przeszli pod pomnik Poleg³ych Stoczniowców. Tam, przy bramie nr 2 Stoczni Gdañskiej, z³o¿yli kwiaty. Do zgromadzonych przemawia³ szef NSZZ „Solidarnoœæ”, Piotr Duda, który powiedzia³ m.in., ¿e postulaty sierpniowe otworzy³y Polakom drogê do wolnoœci i do wolnej
ojczyzny, jednak nie s¹ one w pe³ni realizowane. - Dwa miliony Polaków ¿yje w ubóstwie, kolejne szeœæ milionów ¿yje w nêdzy, jest bezrobocie, a przecie¿ 21 postulatów jasno wskazywa³o, w jakim kierunku ma iœæ Polska" - mówi³ przewodnicz¹cy zwi¹zku. W trakcie przemówienia dosz³o do szarpaniny pomiêdzy zwolennikami PiS i PO. Powodem awantury by³a najprawdopodobniej obecnoœæ prominentów Platformy, w tym sekretarza stanu S³awomira Nowaka, wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego i prezydenta Gdañska, Paw³a Adamowicza. Kilkanaœcie osób wykrzykiwa³o przez megafon: „chcemy prawdy”, „precz z PO”, „doœæ krasomówstwa” oraz „hañba”, „z³odzieje” i „sprzedawczyki”… Sytuacjê próbowali ratowaæ dzia³acze „Solidarnoœci”, jednak i oni zostali zwyzywani. Nastêpnego dnia swoje obchody rocznicy Sierpnia ‘80 zorganizowali sympatycy Pra-
wa i Sprawiedliwoœci. Na spotkanie z nimi do Stoczni Gdañskiej przyby³ prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski. W historycznej sali BHP obecni byli m.in. Anna Fotyga, Andrzej Gwiazda, Maciej Lipiñski, Janusz Œniadek i Andrzej Jaworski. Tu tak¿e nie oby³o siê bez incydentu – po krótkiej wymianie zdañ, jeden z oponentów Jaros³awa Kaczyñskiego zosta³ wyprowadzony z sali. Zrozumieæ Sierpieñ Dla ludzi m³odych „Solidarnoœæ” jest ju¿ tylko histori¹, prawie tak¹ sam¹, jak II wojna œwiatowa, czy Powstanie Koœciuszkowskie. Aby wydarzenia sprzed trzech dekad nie zatar³y siê w naszej œwiadomoœci ca³kowicie, Europejskie Centrum Solidarnoœci zorganizowa³o szereg imprez kulturalnoedukacyjnych pod nazw¹ „Zrozumieæ Sierpieñ”. Objê³y one trzy najbardziej zaniedbane dzielnice Gdañska: Nowy Port, BrzeŸno i Stogi. W programie znalaz³y siê wystawy, koncerty,
fot. Krzysztof M. Za³uski
Rocznica podpisania Porozumieñ Sierpniowych i powstania „Solidarnoœci” znowu podzieli³a Polaków. Choæ ju¿ nie tak drastycznie, jak w zesz³ym roku, kiedy pod Stoczni¹ Gdañsk¹ pojawi³ siê Jaros³aw Kaczyñski. Mimo nawo³ywañ do spokoju, znowu dosz³o do przepychanek i obrzucania siê wyzwiskami.
Lech Wa³êsa – legendarny przywódca „Solidarnoœci” i pierwszy prezydent III RP nie szczêdzi³ krytyki pod adresem stosunków spo³ecznych panuj¹cych w kraju, czêœæ winy za taki stan, wzi¹³ równie¿ na siebie.
filmy fabularne i dokumentalne, gry i zabawy dla dzieci i m³odzie¿y. Odbywa³y siê tak¿e zbiórki pami¹tek zwi¹zanych z „Solidarnoœci¹”. Byæ mo¿e dziêki takim akcjom przysz³e pokolenia nie bêd¹ kojarzyæ sobie Sierpnia ’80 wy³¹cznie z ulicznymi awanturami starszych panów w garniturach od Prady i krawatach od Armaniego. Byæ mo¿e zapamiêtaj¹, ¿e w sierpniu 1980 roku, w ówczesnej Stoczni Gdañskiej im. W³odzimierza Lenina, rozpocz¹³ siê strajk okupacyjny, który najpierw doprowadzi³ do uznania przez re¿im komunistyczny niezale¿nych zwi¹zków zawodowych, a w niespe³na dekadê póŸniej, do obalenia znienawidzonego ustroju.
www.senat2011adamowicz.pl
Komitet Wyborczy PSL
REKLAMA
Kandydat do SENATU
1 na liœcie
Okrêg
66
ADAMOWICZ POMORZE
6
GDYNIA
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
Gdynia. Urz¹d Miasta nie chce zwróciæ maj¹tku polskiego patrioty
Spadkobierca upomina siê o Kolibki Andrzej Stanis³awski
M
aj¹tek Kolibki w chwili wybuchu II wojny œwiatowej liczy³ 364 hektary i w Polsce Ludowej, zgodnie z wydanym na polecenie Józefa Stalina dekretem o tzw. reformie rolnej, podlega³ konfiskacie na rzecz Pañstwa, bez odszkodowania. Wiê-
ksza czêœæ ziemi zosta³a podzielona na dzia³ki i zabudowana, co oczywiœcie nie mia³o nic wspólnego z reform¹ roln¹, maj¹c¹ w swoim za³o¿eniu polegaæ na rozdzieleniu gruntów rolnych pomiêdzy ch³opów. Na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych zabytkowy dwór z obszernym parkiem zosta³ przejêty przez w³adze samorz¹dowe Gdyni. O rodzinie dawnego w³a-
œciciela, która uciekaj¹c przed komunistycznym terrorem znalaz³a schronienie w Szwecji, nawet nie pomyœlano. Bo i po co? Ostatnio w gdyñskim Ratuszu znaleziono pomys³ na Kolibki. Oœrodek dworsko-parkowy zostanie wydzier¿awiony, zbudowany tam zostanie luksusowy hotel. Plany te pokrzy¿owa³ niespodziewanie wnuk Witolda Kukowskiego. W jego imieniu me-
Witold Kukowski przez ca³e ¿ycie walczy³ o polskoœæ Pomorza. Ju¿ w roku 1913 otworzy³ w Bydgoszczy Bank Dyskontowy S.A., wykupuj¹c od Niemców ich przedsiêbiorstwa i wspomagaj¹c firmy polskie. W roku 1919 kupi³ od Waltera von Schutze maj¹tek Kolibki w Or³owie i dziêki temu sprawi³, i¿ Traktat Wersalski przyzna³ ten teren Polsce. W roku 1928 Kukowski bezp³atnie odst¹pi³ spor¹ parcelê PKP, które w tym miejscu wybudowa³y stacjê kolejow¹. W rok póŸniej, znów w formie prezentu, przekaza³ miastu dzia³kê, na której powsta³ Urz¹d Pocztowy. W 1939 roku, po zajêciu Gdyni przez Niemców, w³aœciciel Kolibek zosta³ aresztowany i rozstrzelany w Piaœnicy. cenas Wojciech Bednarczyk wyst¹pi³ do Urzêdu Wojewódzkiego z wnioskiem o zwrot posiad³oœci prawnemu spadkobiercy dawnego w³aœciciela. W³adze Gdyni s¹ oburzone takim wnioskiem. W Ratuszu uwa¿a siê, ¿e Kolibki w ca³oœci nale¿¹ do samorz¹du. A Urz¹d Wojewódzki mo¿e wydaæ tylko jeden sprawiedliwy wyrok, to znaczy przyznaæ racjê Miastu.
Ale Urz¹d Wojewódzki to dopiero pierwszy etap walki o uznanie, kto jest prawdziwym w³aœcicielem Kolibek. Trudno jakoœ uwierzyæ, aby wojewoda pomorski wyda³ w tym wzglêdzie decyzjê satysfakcjonuj¹c¹ potomków Witolda Kukowskiego. Wiêc pewnie w dalszej kolejnoœci bêdzie pozew do Naczelnego S¹du Administracyjnego, byæ mo¿e tak¿e do s¹dów
powszechnych. Jak to nie poskutkuje przyjdzie kolej na Europejski Trybuna³ Praw Cz³owieka w Strasburgu. A wszystko dlatego, ¿e w³adze III RP, jako jedynego kraju post-komunistycznego w Europie upar³y siê, aby utr¹ciæ uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej i raz na zawsze zdj¹æ z samorz¹dów odium pasera, handluj¹cego skradzionym mieniem.
W roku 1939 Kolibki liczy³y 364 hektary. Naziœci rozstrzelali jego w³aœciciela, a komuniœci rozparcelowali maj¹tek. Teraz w³adze nie chc¹ go zwróciæ prawowitym spadkobiercom.
Droga Krajowa nr 6 pomiêdzy Gdyni¹ a Wejherowem, to jedna z najbardziej zat³oczonych tras komunikacyjnych na Pomorzu. Korki tworz¹ siê tam przez ca³y rok. Szans na ich roz³adowanie na razie nie ma.
Kiedy pojedziemy Tras¹ Lêborsk¹? Na krajowej „szóstce” t³oczno jest zarówno w lecie, kiedy z ca³ej Polski na Hel, do W³adys³awowa, £eby i innych miejscowoœci wczasowych ci¹gn¹ dziesi¹tki tysiêcy zmotoryzowanych wczasowiczów, jak i poza sezonem, gdy miejscowi jad¹ do i z pracy.
„Szóstka” nie ma przed sob¹ perspektywy. Aby umo¿liwiæ na niej p³ynny ruch, trzeba by j¹ ca³kowicie przebudowaæ. A na to nie zgodzi siê Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych, poniewa¿ w perspektywie droga ta straci status podleg³ej jej drogi krajowej. Stanie siê to z chwil¹
Korki na krajowej szóstce to zmora nie tylko turystów.
fot. archiwum
wybudowania Obwodnicy Pó³nocnej Aglomeracji Trójmiejskiej (OPAT), wraz z Tras¹ Lêborsk¹, ³¹cz¹c¹ Gdyniê Karwiny z Lêborkiem. Powstanie OPAT i TL odci¹¿y³oby oczywiœcie dotychczasow¹ drogê z Gdyni w kierunku Helu i Wejherowa, pytanie tylko, kiedy te trasy powstan¹. Rozpoczêcie budowy Trasy Lêborskiej by³o przewidziane na rok 2012, dziœ ju¿ wiadomo, ¿e ze wzglêdu na oszczêdnoœci stanie siê to dwa lub nawet trzy lata póŸniej. Prezydent Gdañska, Pawe³ Adamowicz kusi³ ostatnio w³adze Rumii, aby do³¹czy³y do stowarzyszenia Gdañski Obszar Metropolitalny. Obiecywa³, ¿e budowa OPAT to jeden z najwa¿niejszych problemów GOM. Ale czy w dobie ogólnoœwiatowego kryzysu mo¿na wierzyæ w takie zapewnienia? (as)
fot. Krzysztof M. Za³uski
Superekspresem do stolicy za trzy lata
Obietnice PKP Polskie Koleje Pañstwowe obiecuj¹, ¿e za trzy lata, czyli w roku 2014 przejazd z Gdyni do Warszawy zajmie tylko 2,5 godziny. Maj¹ go zapewniæ poci¹gi Pendolino z wychylaj¹cym siê na zakrêtach pud³em wagonu. Supernowoczesne ekspresy rozwijaæ bêd¹ prêdkoœæ do 220 km/godz. PKP podpisa³a umowê,
dziêki której mo¿na bêdzie sfinansowaæ zakup 20 poci¹gów tego typu z funduszy Unii Europejskiej. Pendolino zapewnia pe³en komfort jazdy, natomiast bilety bêd¹ tylko nieznacznie dro¿sze ni¿ obecnie. Na razie PKP wyd³u¿y³y czas przejazdu z Gdañska do Warszawy z 6 do 8 godzin. (as)
Poci¹gi z wychylnymi pud³ami typu Pendolino w Europie Zachodniej sta³y siê popularne ju¿ w latach 60. I 70. ubieg³ego stulecia. Jest nadzieja, ¿e pó³ wieku póŸniej wejd¹ do eksploatacji równie¿ u nas. Fot. archiwum
ROZMOWA RIVIERY
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
7
Z mecenasem Romanem Nowosielskim, kandydatem niezale¿nym do Senatu, popieranym przez ruch spo³eczny „Obywatele do Senatu” rozmawiamy o roli Izby Wy¿szej Parlamentu i o prawach obywatelskich.
SENAT powinien broniæ obywatela Krzysztof M. Za³uski
No wiêc zobaczymy, co Senat, w taki sposób wybrany, potrafi zrobiæ. Tym bardziej, ¿e to wa¿na instytucja…
Riviera: Panie mecenasie, jak by pan najkrócej scharakteryzowa³ polsk¹ scenê polityczn¹?
Bardzo wa¿na! Przecie¿ wystarczy uzmys³owiæ sobie, ¿e dziesiêciu senatorów mo¿e wyst¹piæ o podjêcie przez Senat inicjatywy ustawodawczej. Zwykli obywatele, aby z³o¿yæ tzw. projekt spo³eczny musz¹ uzbieraæ pod nim sto tysiêcy podpisów. W Senacie mo¿na inicjowaæ najprzeró¿niejsze rzeczy – przede wszystkim dbaæ o swój region i pilnowaæ spraw jego mieszkañców. Proszê zobaczyæ jak ma³o obecni senatorowie anga¿uj¹ siê w region pomorski. Nie widaæ ich, choæby w kwestii s³u¿by zdrowia. Wprawdzie ostatnio nast¹pi³o znaczne przyspieszenie, ale to tylko dlatego, ¿e za chwilê bêd¹ wybory parlamentarne. A to powinna byæ permanentna praca. Mnie taki stan, jak jest teraz, zupe³nie nie odpowiada. Mo¿e dlatego, ¿e jestem pozytywist¹, cz³owiekiem nauczonym konkretnej pracy, a nie dzia³ania akcyjnego, na ostatni¹ chwilê.
gdzie nale¿y wprowadziæ zmiany, ¿e to jest g³upie, to jest nie do przyjêcia, a to jest do zaakceptowania. WeŸmy choæby przyk³ad Towarzystwa Przyjació³ Dzieci, opisywany ostatnio w prasie. Towarzystwo to nie mo¿e przekazywaæ œrodków z kont tworzonych indywidualnie dla poszczególnych potrzebuj¹cych, bo te pieni¹dze w œwietle prawa maj¹ byæ przeznaczane na cele statutowe organizacji. Co przecie¿ jest absurdem. A jednak ktoœ to przepuœci³. Mo¿e tego nie dostrzeg³, mo¿e to by³o gdzieœ ukryte? Mo¿liwe. Ale przecie¿ wystarczy³by kontakt z ludŸmi z TPD. Oni doskonale wiedz¹, w czym tkwi³ problem. Gdyby któryœ z senatorów zwróci³ siê do nich, wszystko zosta³oby sprawdzone i nie by³oby problemu. Krótko mówi¹c - senator musi byæ osoba aktywn¹ w swoim regionie, musi zabieraæ g³os, musi dzia³aæ, i musi byæ cz³owiekiem, któremu nie zale¿y na pe³nieniu tej funkcji do¿ywotnio. Powinna to byæ osoba, która mo¿e sobie pozwoliæ, aby na pewien czas ograniczyæ swoj¹ zwyk³¹ dzia³alnoœæ zawodow¹ i poœwiêciæ siê dzia³alnoœci publicznej. I o to bêdzie pan dba³, jako przysz³y senator?
A w Senacie jest inaczej? Niestety nie. Uk³ad ten bowiem przek³ada siê wprost na Izbê Wy¿sz¹, która obecnie jest izb¹ polityczn¹, zamiast pe³niæ rolê filtra, uniemo¿liwiaj¹cego tworzenia z³ego prawa. Co wiêcej – Senat powinien pe³niæ rolê reprezentanta poszczególnych regionów, które niekoniecznie musz¹ mieæ zbie¿ne interesy. Tu w³aœnie powinno nastêpowaæ godzenie interesu ogólnego i interesu regionalnego. Niestety w dzia³alnoœci obecnych senatorów ja tego nie widzê. I to jest chyba najistotniejsza wada Senatu. Wa¿ne jest te¿ i to, ¿e senatorowie - œrodkami, jakimi dysponuj¹ nie s¹ w stanie pe³niæ swojej roli. Zlecenie bowiem opinii prawnej, na jakiœ trudny temat powa¿nej kancelarii, wyczerpa³oby co najmniej jednomiesiêczny bud¿et senatora.
Czyli praca, praca i jeszcze raz praca… Co, jako przysz³y senator, chcia³by pan zrobiæ dla mieszkañców Trójmiasta, Pomorza, Polski? Przede wszystkim po³¹czyæ nasze regionalne interesy z interesem ca³ego pañstwa. Wywa¿yæ je odpowiednio. Poza tym wprowadziæ rzeteln¹ kontrolê tworzonego prawa, bo mamy tyle bubli prawnych i taki nadmiar tego prawa, ¿e po prostu w nim giniemy. My, zawodowcy mamy z jego nadmiarem problem, a co dopiero maj¹ powiedzieæ ludzie, którzy nie s¹ prawnikami. Nasze prawo niszczy ludzi! I to mówi prawnik?
Czyli, ¿e po wyp³aceniu honorariów prawnikom nie by³by on w stanie dalej funkcjonowaæ. Co w takim razie nale¿a³oby zrobiæ? Moim zdaniem w Senacie powinni zasiadaæ przede wszystkim zawodowi prawnicy. Ludzie, którzy nie tylko nie musieliby p³aciæ za poznawanie prawa, lecz tym bardziej opieraæ siê wy³¹cznie na opiniach biura analiz Sejmu czy Senatu. Biuro to pracuje przecie¿ z okreœlonego nadania, ktoœ tych ludzi zatrudnia i ktoœ za te opinie p³aci. Obecnie senatorowie nie maj¹ wiêc rzetelnego, niezale¿nego systemu kontroli i tworzenia prawa. Rozumiem, ¿e jest pan zdania, i¿ obecny „partyjny uk³ad” nale¿a³oby zast¹piæ czymœ w rodzaju „rz¹du fachowców”, którego uczestnicy dysponowaliby konkretn¹ wiedz¹, a nie liczy³aby siê przynale¿noœæ partyjna… No nie zupe³nie. Uwa¿am, ¿e ¿ycie polityczne zawsze bêd¹ organizowa³y partie, bo to jest naturalne. I to zarówno na poziomie rz¹du, czy administracji wojewódzkiej, jak i w ni¿szej Izbie Parlamentu. Natomiast w Senacie powinna nastêpowaæ pewnego rodzaju kontrola. Tam musz¹ byæ rzeczywiœcie ludzie niezwi¹zani wprost z poszczególnymi partiami. Ka¿dy z nas ma przecie¿ jakieœ pogl¹dy polityczne, lecz nie powinno siê to przek³adaæ bezpoœrednio na podejmowane decyzje. Te osoby musz¹ byæ bardziej niezale¿ne w swoich pogl¹dach, a przede wszystkim dysponowaæ fachow¹ wiedz¹. Dlatego te¿ uwa¿am, i¿ w sk³ad Senatu powinno wchodziæ 30 do 40 procent zawodowych prawników. Ludzie tacy, po wygaœniêciu kadencji, maj¹ dok¹d wróciæ, a co za tym idzie, nie musz¹ trzymaæ siê kurczowo dzia³alnoœci publicznej. Myœli pan, ¿e wprowadzenie ordynacji jednomandatowej poprawi ten stan? Formu³a okrêgów jednomandatowych, która pozwala na wejœcie do Izby Wy¿szej Parlamentu osób niezwi¹zanych bezpoœrednio z partiami, jest pewnego rodzaju eksperymentem politycznym. Czy to bêdzie dobry eksperyment, to siê dopiero oka¿e. Bez w¹tpienia jednak Senat jest najw³aœciwszym miejscem na tego rodzaju test. Niebezpieczeñstwo wyst¹pienia sytuacji groŸnej dla pañstwa jest tu bowiem znacznie ni¿sze, ni¿ gdyby ordynacjê jednomandatow¹ wprowadzaæ od razu na etapie wyborów do Sejmu. Poza tym od Izby Ni¿szej wymagaæ trzeba du¿o bardziej skonkretyzowanych dzia³añ, a do tego absolutnie niezbêdne s¹ partie.
Jak najbardziej. Trzeba przede wszystkim budowaæ. Œwiat nie musi opieraæ siê wy³¹cznie na ideach romantyzmu. Dzisiaj rywalizacja toczy siê na zupe³nie innym polu. Cz³owiek powinien byæ wykszta³cony, nowoczesny, szczêœliwy, powinien cieszyæ siê, ¿e ma dom, jest bezpieczny, ¿e ktoœ go kocha, ¿e ma szansê zaspakajania swoich aspiracji. To jest ten cel, do którego powinno pod¹¿aæ ka¿de pañstwo. W koñcu w tym celu przenosimy na jego rzecz czêœæ swoich praw – po to by nam pomaga³o osi¹gn¹æ zadowolenie, a nie przeszkadza³o, chocia¿by poprzez tworzenie z³ego prawa. To jednak trzeba móc od pañstwa wyegzekwowaæ. I miêdzy innymi w tym ma nam pomóc Senat.
To mówi obywatel, który dobrze zna prawo. Móg³by pan podaæ jakiœ przyk³ad destrukcyjnego dzia³ania prawa? Proszê bardzo… Niedawno reprezentowa³em Pana Prezydenta Bronis³awa Komorowskiego, który kontynuowa³ zapytanie prawne, skierowane do Trybuna³u Konstytucyjnego przez Pana Prezydenta Lecha Kaczyñskiego, co do zgodnoœci z Konstytucj¹ zmian w prawie budowlanym. I ustawa ta w Trybunale Konstytucyjnym zosta³a rozniesiona w py³. A przecie¿ przesz³a wczeœniej przez obie Izby Parlamentu. To mówi chyba samo przez siê, jak wa¿ne jest, ¿eby w Senacie oddzieliæ dzia³alnoœæ polityczn¹ od dba³oœci o prawa obywateli, bo o nie przede wszystkim powinni dbaæ senatorowie. Jako senatorowie powinniœmy tak¿e filtrowaæ projekty, które przychodz¹ do Izby Wy¿szej. Sprawdzaæ, czy nie ma w nich naruszenia praw obywatelskich. I to musz¹ robiæ naprawdê zawodowcy, a nie ludzie, którzy s¹ œwietni, ale nie w dziedzinie tworzenia prawa. Moim zdaniem, to w³aœnie niedobór zawodowych prawników w Senacie powoduje, ¿e mamy tyle skarg konstytucyjnych, ¿e nastêpuje deprecjacja prawa. Szczególnie drastycznym przyk³adem tej deprecjacji jest w³aœnie prawo budowlane, o którym wspomnia³em. A prawo powinno pe³niæ okreœlon¹ funkcjê gwarancyjn¹. Niestety tego siê nie przestrzega przy jego tworzeniu, bo czêsto wa¿niejsze s¹ interesy polityczne i ekonomiczne okreœlonych grup. Senatorowie, widz¹c taki bubel, powinni powiedzieæ: nie, to uderza w prawa obywatelskie, nie zgadzamy siê! Trzeba te¿ dokonaæ jednej, zasadniczej zmiany – je¿eli Senat w ca³oœci zakwestionuje ustawê, to mo¿e ona przejœæ przez Sejm dopiero wiêkszoœci¹ 2/3 g³osów, a nie tak jak w tej chwili, ¿e do jej przeg³osowania wystarcza zwyk³a wiêkszoœæ. Senat musi siê staæ rzeczywistym hamulcem nieodpowiedzialnych pomys³ów polityków. Jakie cechy powinien posiadaæ senator Rzeczypospolitej? Przede wszystkim powinien byæ aktywny i mieæ kontakt z obywatelami. Ludzie musz¹ wiedzieæ, co siê w Senacie dzieje, jakimi sprawami zajmuj¹ siê senatorowie. ¯aden z senatorów nie zna siê na wszystkim, bo to jest niemo¿liwe, ale poprzez sta³y kontakt z ludŸmi – na przyk³ad za poœrednictwem stron internetowych, czy mediów – spo³eczeñstwo mo¿e byæ rzetelnie informowane o tym, co siê dzieje z sygnalizowanym uprzednio problemem. Ludzie posiadaj¹c tak¹ wiedzê sami bêd¹ mówili swoim przedstawicielom, co jest nie tak,
Roman Nowosielski Fot. Darek Golik / Fotorzepa
Roman Nowosielski: Nasza scena polityczna jest jednoznacznie podzielona. Mo¿na powiedzieæ dwubiegunowo, a w³aœciwie trójbiegunowo. Bo jest PO i PiS, skonfliktowane ze sob¹ bardzo mocno, i to nie tylko programowo, lecz tak¿e personalnie. I jest równie¿ SLD, który próbuje siê rozpychaæ i przedstawiaæ swoj¹ skrajn¹ ofertê polityczn¹. Jest wreszcie PSL, które ma swoje tradycyjne korzenie i sta³y elektorat. Tak to mniej wiêcej wygl¹da w Sejmie.
Wszystkim tym, którzy zdecyduj¹ siê zastanowiæ nad moj¹ kandydatur¹, mogê zarêczyæ, ¿e pracê w Senacie traktujê bardzo powa¿nie. Jak ju¿ mówi³em, zosta³em wychowany na pozytywistê. Uwa¿am, ¿e pójœcie na barykady, jest konieczne dopiero w chwili, kiedy nie ma ju¿ innego wyboru. Jeœli tylko jest taka mo¿liwoœæ, to najwa¿niejsza jest praca u podstaw. Za to miêdzy innymi podziwiam poznaniaków. ¯e potrafili w najd³u¿szej wojnie nowoczesnej Europy przygotowaæ wspaniale swój region do Powstania Wielkopolskiego. Poznaniacy zwyciê¿yli w nim, poniewa¿ mieli swoje fabryki broni, swoje szpitale, swoj¹ s³u¿bê zdrowia, swoje koleje. Bez tego Niemcy mogliby nie przegraæ w 1918 roku.
Urodzi³ siê 11 maja 1957 w Lêborku, ukoñczy³ studia prawnicze na Uniwersytecie Gdañskim, obecnie pe³ni funkcjê sêdziego Trybuna³u Stanu, jest tak¿e jednym z najwybitniejszych polskich adwokatów. Najg³oœniejsze procesy z jego udzia³em dotyczy³y m.in. tzw. roszczeñ zabu¿añskich, roszczeñ dawnych w³aœcicieli gdañskich kamienic, oraz oskar¿eñ o wspó³pracê z SB, wysuwanych pod adresem rektora UG, prof. Andrzeja Ceynowy przez tygodnik „Wprost”. W roku 2005 zosta³ po raz pierwszy wybrany do Trybuna³u Stanu, w 2007 r. Sejm wybra³ go ponownie. Jego kandydaturê wysun¹³ klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej. W tym samym roku zosta³ równie¿ uhonorowany nagrod¹ „Z³oty Paragraf” przyznawan¹ przez „Gazetê Prawn¹” najlepszemu adwokatowi w Polsce. Odznaczony m.in. Srebrnym Krzy¿em Zas³ugi. Roman Nowosielski, jako kandydat niezale¿ny, ubiega siê o fotel senatorski z poparciem Unii Prezydentów Miast, budowanej wokó³ has³a Obywatele do Senatu.
8
REKLAMA
Nr 4 (61) Wrzesie単 2011
Capoeira - Taniec Wojownika
REKLAMA
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
9
Na pytania odpowiada ekspert firmy Flügger
Elewacja domu w kolorze bia³ym? Wybudowa³em dom, który jest po³o¿ony blisko ulicy. Podoba mi siê bia³a elewacja budynku, któr¹ mo¿na spotkaæ w krajach œródziemnomorskich. Zastanawiam siê jednak, jak sprawdzi siê w naszym klimacie, i jak to zrobiæ, ¿eby nie odnawiaæ jej zbyt czêsto. Chcia³bym cieszyæ siê biel¹ jak najd³u¿ej, zdaje sobie jednak sprawê, ¿e przy takim po³o¿eniu budynku mo¿e byæ to trudne.
Micha³ Martuzalski To prawda, ¿e elewacje w rejonie przemys³owym s¹ bardziej nara¿one na zabrudzenia ni¿ inne, a nasz klimat zauwa¿alnie wp³ywa na degradacjê pow³ok zewnêtrznych budynków. Nie oznacza to jednak, ¿e nie ma na to rady. W takich przypadkach polecam zawsze stosowanie silikonowych, samoczyszcz¹cych siê pow³ok, takich jak Flügger Facade Impredur. Oczywiœcie nim przyst¹pimy do prac musimy siê upewniæ czy nasza elewacja jest sucha i wysezonowana, czyli ¿e pod³o¿e, które bêdziemy malowaæ zmieni³o ju¿ kolor z ciemnoszarego na jasnoszary. Gruntujemy Przed malowaniem powinniœmy pod³o¿e zagruntowaæ odpowiednim preparatem, np. Flügger Facade Pri-
mer grunt elewacyjny. Gruntowanie pod³o¿a jest niedocenian¹ czynnoœci¹, o której czêsto zapominamy, co skutkuje póŸniejszymi reklamacjami i niezadowoleniem. Grunt sprawia, ¿e farba wch³ania siê równomiernie, nie powstaj¹ póŸniej przebarwienia, plamy, nie ma ró¿nic w po³ysku. Nale¿y stosowaæ grunt, bo oprócz tego, ¿e wyrównuje ch³onnoœæ zwiêksza wydajnoœæ farby. Stosowanie gruntu obni¿a jednym s³owem tak¿e koszt malowania. W poszukiwaniu ochrony Po wyschniêciu gruntu mo¿emy rozpocz¹æ malowanie. W tym konkretnym przypadku u¿yjmy Flügger Facade Impredur, farbê, która ³¹czy najlepsze z mo¿liwych cechy farby elewacyjnej w jednym produkcie. Uszczelni porowate pod³o¿e, dziêki specyficznym w³aœciwoœciom utworzy hydrofobow¹, czyli odpychaj¹c¹ wodê powierzchniê, przez co brud i zanieczyszczenia bêd¹ samoistnie usuwane podczas opadów deszczu. Mo¿emy na³o¿yæ j¹ za pomoc¹ wa³ka proflon, który dziêki d³ugim w³óknom poliestrowym u³atwia nabieranie wiêkszej iloœci farby i samo jej
nak³adanie. Dodatkowo bior¹c pod uwagê wysokoœæ naszej elewacji mo¿emy go u¿yæ np. z dr¹¿kiem teleskopowym do 400 cm, który jest niezast¹piony przy tego rodzaju pracach. U¿ycie silikonowej farby Flügger Facade Impredur, któr¹ mo¿na barwiæ na dowolny kolor ze wzornika kolorów zewnêtrznych z pewnoœci¹ u³a twi utrzymanie elewacji w czystoœci przez d³u¿szy czas. Po poradê mo¿ecie Pañstwo zwróciæ siê tak¿e do handlowców z sieci Flügger farby: w Sopot, ul. Al. Niepodleg³oœci 692/694, tel. 058 550 75 79 w Gdañsk, ul. Kartuska 218A, tel. 058 322 38 77 w Gdañsk, ul. Przywidzka 7, tel. 058 302 01 44 w Gdañsk Zaspa, ul. ¯wirki I Wigury 8, tel. 058 340 98 13 w Gdañsk Matarnia, ul. Z³ota Karczma 26, tel. 058 522 34 32 w Gdañsk Wrzeszcz, ul. Grunwaldzka 18, tel. 551 32 91 Gdynia Karwiny, w ul. Chwaszczyñska 21, tel. 058 629 47 47
Gdynia, ul. Morska 123/125, w tel. 058 667 01 33 Gdynia, ul. W³adys³awa IV 53, w tel. 058 551 23 72
w Rumia, ul. Grunwaldzka 18, tel. 058 679 32 23
10 SOPOT
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
Otwarty projekt kultury w Muzeum Sopotu
Sopocianie od XVIII do XXI wieku W Muzeum Sopotu eksponowane s¹ dwie wystawy pod jednym tytu³em: „Sopocianie od XVIII do XXI wieku”. Najpierw, 8 lipca otwarta zosta³a wystawa plenerowa. Sk³ada siê na ni¹ 20 plansz portretowych, rozmieszczonych w ró¿nych punktach miasta. Portrety s¹ poœwiêcone mniej lub wiêcej znanym ludziom zwi¹zanych z kurortem w czasach zaboru pruskiego i Wolnego Miasta, a¿ do roku 1945. Do portretowych zdjêæ do³¹czone s¹ zwiêz³e biogramy danej postaci, napisane w dwóch jêzykach: polskim i angielskim. Druga wystawa mia³a swój wernisa¿ 18 lipca i mieœci siê w salach muzeum. Jest bardziej lakoniczna od plenerowej i obejmuje szerszy kr¹g osób ¿yj¹cych w Sopocie, zarówno przed II wojn¹ œwiatow¹, jak i po niej. Sk³adaj¹ siê na ni¹ zdjêcia, pocztówki, filmy dokumentalne, a nawet nagrane wspomnienia. Pomys³odawczyni¹ wystaw jest dyrektor Muzeum, Ma³gorzata Buchholz-Todoroska, zaœ kuratorami Karolina Babicz i Justyna Gibbs. Dyrekcja muzeum nie zamierza poprzestaæ na zaprezentowanych na wystawie postaciach. Jej celem jest gromadzenie jak najwiêkszej liczby wspomnieñ i pamiêtników sopocian. Specjalnie dla nich zosta³a uruchomiona strona internetowa: www.sopocianie.muzeumsopotu.pl oraz skrzynka mailowa: sopocianie@muzeumsopotu.pl. Wszyscy mieszkañcy, którzy chcieliby podzieliæ siê z innymi wspomnieniami z ¿ycia spêdzonego w kurorcie zaproszeni s¹ do wspó³pracy. (as)
Powstaje sopocki trójk¹t kultury
Teatr na Pla¿y dofinansowany Dziêki Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach programu infrastruktura kultury, sopocki Teatr na Pla¿y otrzyma szereg urz¹dzeñ, pozwalaj¹cych na uatrakcyjnienie jego dzia³alnoœci. Przewiduje siê zakup urz¹dzeñ nag³aœniaj¹cych, oœwietleniowych, multimedialnych, oraz elementów wyposa¿enia sceny. Urz¹dzenia te bêd¹ zakupywane sukcesywnie, poczynaj¹c
od koñca sierpnia do listopada br. Teatr, wraz ze Sfinksem i powstaj¹cym Miltidyscyplinarnym Centrum KulturalnoArtystycznym tworzy sopocki „trójk¹t kulturalny”, usytuowany na terenie Parku Pó³nocnego. Da³o to asumpt do zaprojektowania przedsiêwziêcia o nazwie Sopocka Strefa Sztuki. Wyposa¿enie w sprzêt Teatru na Pla¿y stanowi pierwszy etap realizacji tego projektu. (as)
Sopot. Kolejna ikona kurortu do rewitalizacji
Co siê buduje na hipodromie? fot. Krzysztof M. Za³uski
Mieszkañcy ¯abianki boj¹ siê, ¿e najnowsza sopocka inwestycja zak³óci im do reszty spokój. Narzekaj¹ te¿, ¿e zniszczone podczas prac budowlanych parkingi, do tej pory nie zosta³y odtworzone.
3 marca br. podpisana zosta³a umowa pomiêdzy Urzêdem Miasta Sopotu a Korporacj¹ Budowlan¹ DORACO. Zak³ada on kompleksow¹ rewitalizacjê sopockiego hipodromu. Zgodnie z umow¹ rozbudowa obiektu mia³a siê zakoñczyæ w grudniu 2012 roku i kosztowaæ nieco ponad 38 milionów z³otych. Obecnie rewitalizacja, oraz budowa hipicznego parku rozrywki ma kosztowaæ 45,2 milionów z³otych. Czêœæ wydatków pokryta zostanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, oraz z bud¿etu Pañstwa. Remont jest ju¿ doœæ zaawansowany. Kilka budynków zosta³o rozebranych, na
Sopockie co nieco
Wracam na ³amy Wiele osób pyta³o mnie ostatnio, dlaczego przesta³em pisaæ do sopockich gazet. Postanowi³em zatem przerwaæ milczenie, a poniewa¿ „Riviera” jest w tej chwili praktycznie jedyn¹ niezale¿n¹ sopock¹ gazet¹, bêdê swoje teksty zamieszcza³ w³aœnie tutaj.
Wojciech Fu³ek Jak wnikliwi czytelnicy zapewne pamiêtaj¹, pisywa³em, a nawet wspó³tworzy³em wiele sopockich gazet. Wspiera³em je i zasila³em swoimi tekstami. Nazbiera³o siê tych publikacji – pocz¹wszy od nieod¿a³owanej „Gazety Miasta Sopot” i „Kuriera Obywatelskiego” – blisko tysi¹c. Nigdy nie pobiera³em honorariów za swoje felietony i historyczne opowieœci. Przekazywa³em swoje teksty wszystkim redakcjom bezp³atnie - w tym redakcji „Kuryera Sopockiego” – uznaj¹c to za swój wk³ad w popularyzacjê wiedzy o Sopocie. Na ³amach tego ostatniego publikowa³em jeszcze w ubieg³ym roku, miêdzy innymi ca³y cykl, zwi¹zany z histori¹ Opery Leœnej i festiwali sopockich. Jakie¿ by³o moje zdumienie,
kiedy przed wyborami samorz¹dowymi zadzwoni³ do mnie redaktor tego pisma i poinformowa³, ¿e nie mo¿e ju¿ d³u¿ej drukowaæ moich artyku³ów. T³umaczy³, ¿e „Kuryer” zmienia profil na bardziej „wyborczy” i dlatego moja obecnoœæ na ³amach jest niepo¿¹dana. Po od³o¿eniu s³uchawki nie œmia³em nawet podejrzewaæ, ¿e ktoœ owemu redaktorowi taki telefon zleci³, albo usuniêcie moich tekstów, w taki czy inny sposób, wymusi³. „To chyba w Sopocie niemo¿liwe”, pomyœla³em. Inna z gazet, która od czasu do czasu pojawia siê w Sopocie (maj¹ca nota bene swoj¹ redakcjê w Gdañsku i gdañskich redaktorów) ws³awi³a siê kilkoma „akcjami wyborczymi”, w których u¿ywano wszelkich mo¿liwych metod, ¿eby mnie i moj¹ rodzinê zdyskredytowaæ. Akcja ta nasili³a siê w momencie, kiedy okaza³o siê, ¿e
jestem realnym kontrkandydatem dla aktualnie urzêduj¹cego prezydenta Sopotu. Spuœci³em wówczas nad tym wszystkim zas³onê milczenia, uznaj¹c, ¿e takie harce nie s¹ godne ¿adnego komentarza. I byæ mo¿e by³ to b³¹d… Tu¿ po wyborach ta sama gazeta, w której pojawi³y siê zlecane przez Urz¹d Miasta reklamy, przeprowadzi³a ze mn¹ obszerny wywiad. Tekst ten jednak nigdy siê nie ukaza³… Zawstydzona t¹ sytuacj¹ dziennikarka przyzna³a, ¿e jest w tej sprawie bezradna, bo… Z takim tajemniczym zawieszeniem g³osu i niedomówieniami zacz¹³em siê spotykaæ coraz czêœciej, jakby ludzie zaczêli nagle obawiaæ siê kontaktów ze mn¹. Jestem wrogiem wszelkich spiskowych teorii. Nie dajê siê równie¿ wci¹gaæ w dwuznaczne, zakulisowe gierki polityczne. Trudno jednak lekcewa¿yæ opinie nie tylko wielu sopo-
cian, lecz tak¿e osób publicznych, które na w³asnej skórze doœwiadczy³y rozmaitych „retorsji” za udzielone mi poparcie, lub chocia¿ wyrazy sympatii. Ba, naganne okazywa³o siê nawet eksponowanie koszulki, znaczka czy plakatu z napisem „Kocham Sopot”. Mimo wszystko po raz kolejny machn¹³em rêk¹ na te sygna³y ostrzegawcze. Uzna³em, ¿e byæ mo¿e niektórzy s¹ nieco przewra¿liwieni, mo¿e wyolbrzymiaj¹ fakty, albo wyci¹gaj¹ z nich b³êdne wnioski. Kiedy jednak dowiedzia³em siê - ca³kiem niedawno - ¿e prezydent Sopotu, Jacek Karnowski osobiœcie nak³ania³ reklamodawców og³aszaj¹cych siê w „Rivierze”, aby zaprze-
ich miejsce powstaj¹ nowe. Najwiêksza hala uje¿d¿alni bêdzie posiada³a widowniê dla 700 osób. W budynku tym znajdzie siê tak¿e sala konferencyjna, czêœæ gastronomiczna, handlowa i pokoje hotelowe. Powstan¹ dwie nowe stajnie: rekreacyjna dla 74 koni i sportowa dla 112. Powstanie te¿ sala gimnastyczna, gara¿e, warsztaty, parking na 215 pojazdów, a tak¿e park rozrywki. Nowoœci¹ bêdzie przeniesienia g³ównego wejœcia na hipodrom z ulicy Polnej tu¿ przy przystanku kolejowym Sopot Wyœcigi na ulicê £okietka, obok hali Ergo Arena. (kf)
stali z ni¹ wspó³pracy, znów nie chcia³em uwierzyæ, bo sytuacja wydawa³a mi siê niemo¿liwa w pañstwie prawa. A jednak wiarygodnoœæ osób, które doœwiadczy³y „prezydenckiej perswazji reklamowej” jest dla mnie niepodwa¿alna. To sytuacja dla mnie osobiœcie nie do pomyœlenia i nie do zaakceptowania. Dlatego chcia³bym oœwiadczyæ, ¿e wracam na ³amy „Riviery” - nie jako Przewodnicz¹cy Rady Miasta, ale jako sopocki autor i pasjonat mojego miasta. Nie bêdê siê jednak ogranicza³ wy³¹cznie do historycznych tematów, chocia¿ i tych z pewnoœci¹ nie zabraknie. Przy tej okazji przepraszam wszystkich, których dosiêg³y jakiekolwiek nieprzyjemnoœci z powodu anga¿owania siê w ruch „Kocham Sopot”. Przepraszam tak¿e i jeszcze raz dziêkujê tym, którzy udzielali mi poparcia - w przesz³oœci i dziœ. Teraz jestem ju¿ przekonany, ¿e o takich sprawach i praktykowanych metodach nie mo¿na milczeæ. Wymagaj¹ one nag³aœniania i publicznego piêtnowania. Praktyki takie, bowiem s¹ nie do zaakceptowania w demokratycznym pañstwie prawa. Do tego potrzebne s¹ jednak nie-
zale¿ne i niepokorne media. Serdecznie dziêkujê równie¿ wszystkim Sopocianom i sopockim pasjonatom za przekazywane mi nadal wyrazy sympatii i wsparcia. To krzepi. Dziêki Wam mam pewnoœæ, ¿e moje dzia³ania – zarówno oficjalne, zwi¹zane z mandatem radnego oraz pe³nion¹ funkcj¹ Przewodnicz¹cego Rady Miasta Sopotu, jak i te popularyzatorskie i kulturotwórcze – maj¹ g³êboki sens. Namawiam te¿ wszystkich, aby dzielili siê swoimi wspomnieniami i uwagami na temat Sopotu – tego, którego ju¿ nie ma, i tego, jaki ogl¹damy dziœ - na temat Naszego Miasta, które odziedzicz¹ nasze dzieci. Jednoczeœnie zapewniam, ¿e wszystkich, którzy z jakiegoœ powodu bêd¹ jednak obawiaæ siê ujawnienia swoje nazwiska w liœcie do redakcji, postaram siê zrozumieæ… Choæ nie przestanê siê dziwiæ. P.S. Bardzo proszê o listy, maile i komentarze na adres mailowy: wojciechfu³ek@kochamsopot .pl. Chêtnie skorzystam z Pañstwa sugestii w kolejnych tekstach i felietonach.
11
SPO£ECZEÑSTWO
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
Gdañsk. Rozbiórka XIX-wiecznej kamienicy zakoñczona
Mieczys³aw Struk: „Niewiele brakowa³o, ¿eby skoñczy³o siê to Ÿle”
Pose³ i konserwator Marsza³ek
PROTESTUJ¥ Kamienice stoj¹ce przy ulicy Jana z Kolna nie grzeszy³y urod¹, ale pochodzi³y z XIX weku, by³y wiêc zabytkami architektury. Wkrótce jednak znikn¹ z pejza¿u Gdañska, a na ich gruzach stanie M³ode Miasto.
W
ci¹gu dwóch miesiêcy firma Rezerwa zobowi¹za³a siê wyburzyæ trzy budynki o numerach 19, 20 i 21 przy Jana z Kolna, oraz trzy przy ul. Nowomiejskiej (numery od 8 do 10). W tym miejscu bêdzie przebiega³a ulica Nowa Wa³owa, stanowi¹ca pierwszy fragment przysz³ego M³odego Miasta. Wyburzenia wzbudzi³y protest mi³oœników starego Gdañska skupionych w Towarzystwie Opieki nad Zabytkami. Tomasz Korzeniowski, prezes tego Towarzystwa, a zarazem konserwator Bazyliki Ma-
riackiej w Gdañsku, wystosowa³ pismo do wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego, domagaj¹c siê w nim wstrzymania robót rozbiórkowych. Przeciwko niszczeniu zabytków opowiedzia³ siê równie¿ pose³ PO Jerzy Borowczak. Obaj za¿¹dali odwo³ania wojewódzkiego konserwatora zabytków, dr. Mariana Kwapiñskiego, który na dewastacjê budynków da³ przyzwolenie. Przy okazji pose³ Borowczak wytkn¹³ Kwapiñskiemu wydanie zgody na zniszczenie kilkudziesiêciu metrów gotyckich murów piwnicznych przy ul.
Kleszej 2 oraz murów miêdzy ul. Szerok¹, Grobla II, Œwiêtojañsk¹ i Tandeta. Wojewoda odpar³ te ataki, stwierdzaj¹c, ¿e Borowczak i Korzeniowski pos³uguj¹ siê „k³amliwymi argumentami”, zaœ zaniechanie rozbiórki, by³oby sprzeczne z planem zagospodarowania przestrzennego tej czêœci miasta. - W liœcie znajduj¹ siê stwierdzenia nieprawdziwe, które wypaczaj¹ sens postêpowañ administracyjnych, bowiem postêpowanie w sprawie rozbiórki obiektu przy ul. Jana z Kolna 21 jest prowadzone prawid³owo –
mówi wojewoda Roman Zaborowski. - Nieprawdziwe jest równie¿ stwierdzenie, ¿e rozbiórka ta jest niezgodna ze studium uwarunkowañ i kierunków rozwoju miasta Gdañska, bo w konsekwencji by³aby niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a zatem narusza³aby prawo miejscowe, co w tym przypadku nie ma miejsca. Korzeniowski i Borowczak nie przyjmuj¹ t³umaczeñ wojewody do wiadomoœci i podkreœlaj¹, ¿e bêd¹ nadal dzia³aæ na rzecz ratowania zabytków. (kmz)
ratuje ton¹cych Marsza³ek województwa pomorskiego Mieczys³aw Struk uratowa³ dwoje ton¹cych. 27 sierpnia na Zatoce Puckiej o ma³o nie dosz³o do tragedii. Oko³o godziny 17-tej Morska S³u¿ba Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni otrzyma³a zawiadomienie o zaginiêciu dwojga m³odych ludzi. Nim zostali odnalezieni przez ratowników, niedosz³e ofiary podjê³a ³ódŸ, na której znajdowa³ siê marsza³ek województwa pomorskiego, Mieczys³aw Struk. - Wraca³em z Krynicy, us³yszeliœmy krzyki tej dwójki, zmieniliœmy kurs i postaraliœmy siê wyci¹gn¹æ ich na pok³ad. Oboje byli bardzo zziêbniêci. Niewiele brakowa³o, ¿eby skoñczy³o siê to Ÿle - powiedzia³ Radiu Gdañsk marsza³ek Struk. Ofiarami lekkomyœlnej k¹pieli okazali siê m³odzi gdañ-
fot. materia³y prasowe
szczanie, 27-letnia kobieta i 32-letni mê¿czyzna. Oboje zostali odtransportowani do Jastarni. W akcji poszukiwawczej uczestniczy³a równie¿ stra¿ po¿arna oraz ³ódŸ brzegowej stacji ratownictwa. (kf) REKLAMA
WSPIERAMY POLSKIE PRODUKTY Zapisz siê do nas! www.polskieprodukty.pl
12 KULTURA
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
Gdañsk. Najpiêkniejsza gdañska uliczka obchodzi³a ju¿ po raz drugi swoje œwiêto
Alegoria upadku
Mariacka pod gwiazdami Na pomys³ zorganizowania Œwiêta Ulicy Mariackiej wpad³o w roku 2010 Miêdzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników. Na jego apel odpowiedzia³o oko³o 30 galerii, sklepów, lokali gastronomicznych i pracowni rzemieœlniczych, mieszcz¹cych siê przy tej¿e ulicy. W tym roku œwiêtowa³o ju¿ ponad 40 uczestników. Konrad Franke
W
Fahrenheita”. Tam równie¿ wy³o¿ona by³a Ksiêga Wpisów, w której swoje uwagi mogli umieszczaæ wszyscy mi³oœnicy ulicy Mariackiej. W galerii u Jacobsona zagra³ jak zwykle znakomity Miko³aj Trzaska ze swoim Trio, w galerii Wydra rozbrzmiewa³y polonezy i walce Chopina i Liszta w wykonaniu
Miêdzynarodowych Targów Bursztynu Ambermart - To by³a
komunizmu Libretto do tego niezwyk³ego spektaklu napisa³ gdañski pisarz, Piotr Kotlarz. Muzykê skomponowa³ prof. Cezary Paszkowski, a autork¹ choreografii jest Agnieszka Humiêcka. Wykonawcami byli m³odzi aktorzy z Gdañskiej Sceny Tañca. Premiera widowiska „Life after life” (¯ycie za ¿yciem) odby³a siê 26 sierpnia br. w sali koncertowej Akademii Muzycznej w Gdañsku, w ten sposób widowisko wpisa³o siê tematycznie w obchody 31 rocznicy powstania „Solidarnoœci”. W spektaklu wziê³o udzia³ 29 m³odych tancerzy z Gdañskiej Sceny Tañca.
fot. Krzysztof M. Za³uski
Fot. Sylwester Czopek
tym roku swoje œwiêto ulica Mariacka obchodzi³a 10 wrzeœnia, na zakoñczenie 12. Miêdzynarodowych Targów Bursztynu Ambermart 2011. Œwiêto najpiêkniejszego zau³ka
sarzami i pokazów mody. Uroczyste otwarcie Œwiêta mia³o miejsce o godzinie 17:30 w Muzeum Archeologicznym, zakoñczy³a je o godzinie 22:00 wspinaczka na wie¿ê Bazyliki Mariackiej i nocne spojrzenie na panoramê miasta. W najstarszym gdañskim domu – Kamienicy Gotyk, gdzie
Gdañsk. Premiera widowiska „Life after life”
10 wrzeœnia po prostu wypada³o byæ na Mariackiej.
starego Gdañska wzbudzi³o powszechne zainteresowanie zarówno mieszkañców Trójmiasta jak i okolic. Nieco senne po sezonie letnim i Jarmarku Dominikañskim przedpro¿a kamieniczek zape³ni³y siê zwiedzaj¹cymi, kupuj¹cymi i degustuj¹cymi. W sumie odby³o siê ponad 50 rozmaitych imprez: koncertów, wystaw (przede wszystkim prezentacja wyrobów z bursztynu), spotkañ z pi-
ponoæ Miko³aj Kopernik spotyka³ siê z Ann¹ Schilling odby³o siê parzenie i degustacja herbaty. Naprzeciw, w Klubie Pisarza „Riviera Literacka” o przygodach swojej, podobno najlepszej, ale do tej pory niewydanej powieœci „Uk³adanie puzzli” opowiada³ gdañski autor Stanis³aw Za³uski. W filii Biblioteki Wojewódzkiej, Artur Górski zaprezentowa³ dreszczowiec zatytu³owany „Zemsta
Aleksandry Mozgiel, w Kaplicy Królewskiej wyst¹pi³a Kapela Mariacka pod dyrekcj¹ Joanny Orze³. Szczególnie liczne na Mariackiej galerie i pracownie bursztynu prowadzone przez wybitnych gdañskich artystów olœni³y zwiedzaj¹cych blaskiem swoich wyrobów i œwi¹teczn¹ iluminacj¹. - 10 wrzeœnia po prostu wypada³o byæ na Mariackiej – mówi Ewa Rachoñ, komisarz 12. REKLAMA
„Life after life” zatañczyli m³odzi aktorzy z Gdañskiej Sceny Tañca.
Spektakl opowiada alegorycznie historiê upadku systemu komunistycznego w Europie œrodkowo-wschodniej – mówi autor libretta i pomys³odawca ca³ego projektu, Piotr Kotlarz - gdañski pisarz, historyk i publicysta. - To swoiste „love story” z ideami równoœci, jednoœci, rodziny, ale przede wszystkim ewolucyjnej walki ludzi z dwóch pokoleñ o wolnoœæ kraju, w którym ¿yj¹. "Life after life" jest histori¹ ¿ycia muzyka i tancerza, ¿yj¹cego w systemie dyktatury. Obydwoje z ¿on¹, tak¿e tancerk¹, s¹ œledzeni przez tajn¹ policjê. W czasie jednego ze spacerów zostaj¹ zaczepieni przez m³odocianych gangsterów, wœród których znajduje siê tajniak. Kobieta ginie i osieroca córkê. Jej m¹¿ poœwiêca siê wychowaniu córki. Dorastaj¹ca dziewczyna zakochuje siê w m³odzieñcu, któremu tak¿e bliskie s¹ idee wolnoœci. Kolejna manifestacja uliczna koñczy siê zwyciêstwem, policja przechodzi na stronê demonstrantów. To szczêœcie córki, ale tak¿e i jej ojca, który doczeka³ siê wymarzonej wolnoœci. - Od strony muzycznej „Life after life” stanowi mieszankê tañca klasycznego, wspó³czesnego: hip-hop-u, break-dance,u i street dance,u" – wyjaœnia Agnieszka Humiêcka, która wspó³tworzy³a choreografiê spektaklu. Piotr Kotlarz jest autorem kilku ksi¹¿ek. Wyda³ m.in. nastêpuj¹ce tytu³y: „W drodze”, „Gipsowe g³owy”, „Poszukiwania wœród szaroœci” i „Ka¿da chwila”. Pisze tak¿e scenariusze filmowe. Jest równie¿ wspó³autorem ksi¹¿ki pod red. profesor Marii Szyszkowskiej zatytu³owanej „Filozofia polityki w œwietle literackich odniesieñ”. W roku 2007 ukaza³a siê jego monografia œwiatowego teatru „Historia dramaturgii”. Autorem muzyki tego godzinnego spektaklu jest malarz i grafik prof. Cezary Paszkowski. Na Akademii Sztuk Piêknych w Gdañsku kieruje on Katedr¹ Grafiki Warsztatowej. Bra³ udzia³ w licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granic¹. Ma za sob¹ tak¿e edukacjê muzyczn¹ w szkole im. Wieniawskiego w Gdañsku. Gra³ w wielu jazzowych grupach muzycznych m.in. „Antyqvintet” z Leszkiem Dranickim i Leszkiem Ku³akowskim oraz „Dekathlon Jazz Band” z Jerzym Detko. (as)
ROZMOWA RIVIERY
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
13
Rozmowa z Krzysztofem Trawickim, prezesem pomorskiego PSL, wójtem gminy Zblewo, kandydatem do Sejmu z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Cz³owiek jest najwa¿niejszy Riviera: Jest pan obecnie prezesem wojewódzkich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego i jednoczeœnie wójtem gminy Zblewo. Wczeœniej pe³ni³ pan funkcje przewodnicz¹cego rady gminy i radnego sejmiku samorz¹dowego Województwa Gdañskiego. Ale by³ pan te¿ w latach 1993 – 1997 pos³em na Sejm II kadencji. Proszê powiedzieæ, co wówczas, jako parlamentarzyœcie uda³o siê panu zrobiæ dla mieszkañców Pomorza? Krzysztof Trawicki: Okres, w którym dziêki g³osom Pomorzan by³em pos³em na Sejm, by³ czasem niespokojnym i bardzo trudnym. Przypomnê, ¿e w tym czasie trzykrotnie zmienia³ siê Prezes Rady Ministrów. Najpierw by³ nim Waldemar Pawlak, potem Józef Oleksy i wreszcie W³odzimierz Cimoszewicz. Krajem rz¹dzi³a koalicja SLD-PSL. Wówczas uda³o mi siê zrobiæ bardzo wiele rzeczy. Mo¿e zabrzmi to nieskromnie, ale nie ma chyba gminy na Kociewiu i wielu na Kaszubach, w której nie pozosta³by jakiœ œlad po mojej poselskiej dzia³alnoœci. Z mojej inicjatywy powsta³o m.in. szereg obiektów u¿ytecznoœci publicznej w tym boiska sportowe. Na pewno wa¿nym osi¹gniêciem by³o przeforsowanie uchwalenia ustawy o dop³atach z Totalizatora Sportowego do obiektów sportowych. Pamiêtam, ¿e przyszliœmy do ministra finansów Grzegorza Ko³odki, aby przekonaæ go do naszego projektu. Minister na pocz¹tku krêci³ nosem, bo byliœmy pos³ami bardzo m³odymi, ale potem ustawa przesz³a przez Sejm i dziœ wiêksza czêœæ gmin naszego województwa ma piêkne sale i boiska sportowe, które powsta³y w³aœnie dziêki dofinansowaniu ze œrodków Totalizatora… Trudno mi w tej chwili wymieniæ wszystko, co jako pose³ zrobi³em, bo uzbiera³o siê tego sporo. Myœlê, ¿e najrozs¹dniej siêgn¹æ do broszury wydanej na zakoñczenie II kadencji Sejmu, w której wszystko zosta³o dok³adnie opisane.
Generalnie Polskie Stronnictwo Ludowe uwa¿a, ¿e obecnie nie ma koniecznoœci budowy elektrowni j¹drowych. Istniej¹ bowiem inne Ÿród³a pozyskiwania energii, chocia¿by ogromne zasoby polskiego wêgla brunatnego. Mo¿na te¿ wykorzystaæ energiê natury, buduj¹c w pasie nadmorskim elektrownie wiatrowe. Pojawia siê te¿ perspektywa eksploatacji gazu ³upkowego. Dodatkowym argumentem przeciwko energii j¹drowej jest ogólnoœwiatowa tendencja do odchodzenia od tego rodzaju Ÿróde³ energii. Moim zdaniem, ostatecznie o budowie elektrowni powinni siê wypowiedzieæ Polacy, ale do tego potrzebna jest bardzo powa¿na debata spo³eczna, a mo¿e nawet ogólnopolskie referendum. W czasie, kiedy by³ pan pos³em Polsk¹ rz¹dzi³a koalicja SLD-PSL. Teraz taka koalicja nie wchodzi w grê. Wszystko wskazuje na to, ¿e ¿adna partia nie uzyska wystarczaj¹cej, do samodzielnego rz¹dzenia, iloœci g³osów. Niezbêdna bêdzie koalicja. Jaki polityczny alians wydaje siê panu lepszy dla Polski: PSL-PO, czy PSL-PiS? Polskie Stronnictwo Ludowe jest parti¹, która wprowadza na polsk¹ scenê polityczn¹ spokój. Jest te¿ jedyn¹ formacj¹, która potrafi rozmawiaæ ze wszystkimi. Nasi adwersarze zarzucali nam wielo-
Krzysztof Gabriel Trawicki fot. Krzysztof M. Za³uski
Krzysztof M. Za³uski
Wspomnia³ pan o Komisji Ochrony Œrodowiska, czym siê pan wówczas zajmowa³? Mieliœmy bardzo du¿o wa¿nych tematów. Jednym z nich by³a kwestia kontrowersyjnego zbiornika czorsztyñskiego, który jak siê potem okaza³o, wielokrotnie ocali³ okoliczne tereny przed powodzi¹. Budowa tego zbiornika pokaza³a, ¿e protesty ekologów nie zawsze s¹ s³uszne z punktu widzenia ogó³u. Jako lekarzweterynarz jestem wyczulony na ochronê œrodowiska naturalnego, ale w tym wypadku zaniechanie inwestycji przynios³oby wiêksze straty ni¿ budowa zbiornika retencyjnego. Kolejna sprawa, to budowa elektrowni atomowej w ¯arnowcu, któr¹ uda³o siê wówczas zablokowaæ. Ale teraz ten temat wraca. Rz¹d planuje budowê dwóch, a nie jak uprzednio, jednej elektrowni. Pierwsza mia³aby powstaæ w ¯arnowcu na Pomorzu, druga w Wielkopolsce w miejscowoœci Klempicz. Ekolodzy szykuj¹ siê do protestów, opinia publiczna jest tej inwestycji raczej niechêtna. Co pan s¹dzi, jako prezes wojewódzkich struktur PSL, o energii j¹drowej?
A kto pana zdaniem, wygra te wybory? Jestem przekonany, ¿e PSL zdobêdzie zdecydowanie wiêcej g³osów, ni¿ wynika³oby to z sonda¿y. Przed wyborami samorz¹dowymi dawano nam trzy procenty g³osów, a uzyskaliœmy prawie 18. To, chyba musi pan przyznaæ, pomy³ka ma³o statystyczna. Myœlê, ¿e 9 paŸdziernika bêdzie podobnie. Liczê na jakieœ 12 procent, a to by ju¿ dawa³o szansê na budowanie koalicji z Platform¹. Oczywiœcie, jeœli trend poparcia dla tej partii siê utrzyma. Jeœli nie, no to bêdzie problem. PO, PiS i SLD tak siê ze sob¹ pok³óci³y, ¿e trudno mi wyobraziæ sobie zawarcie koalicji miêdzy któr¹kolwiek z tych partii. Myœli pan, ¿e PO maj¹c do wyboru utratê w³adzy lub alians polityczny z SLD, nie zdecyduje siê na ten drugi wariant? Przecie¿ w polityce nie takie cuda siê zdarza³y. Wydaje mi siê, ¿e politykom tych partii bardzo trudno bêdzie podaæ sobie rêkê i powiedzieæ, no dobrze, co by³o, to by³o, teraz jest ju¿ po wyborach, zakopujemy topory i bierzemy siê do roboty. Ta wymiana ciosów by³a po prostu zbyt dotkliwa… I tego mi w³aœnie brakuje na polskiej scenie politycznej – zrozumienia, ¿e polityka - polityk¹, ale najwa¿niejsza jest przysz³oœæ naszej ojczyzny. Naprawdê nie mamy czasu na waœnie. W obliczu drugiej fali kryzysu, Polakom potrzebne s¹ m¹dre, stabilne i przede wszystkim przewidywalne rz¹dy. A to, na te trudne czasy, naszemu krajowi zapewnia w³aœnie Polskie Stronnictwo Ludowe. Co prywatnie, stanowi dla pana najwy¿sz¹ wartoœæ? Jestem katolikiem, zarówno z wychowania jak i z przekonania. Mój ojciec by³ organist¹, a mama katechetk¹. Rodzice wpoili mi umi³owanie prawdy, rodziny, tradycji, demokracji, wartoœci narodowych i historii. Mo¿e dlatego, z takim niepokojem, obserwujê wspó³czesn¹ rodzinê polsk¹ – niejednokrotnie rozbit¹, pozbawion¹ swoich podstawowych funkcji m.in. wychowawczej. Bo to przecie¿ rodzina ma najwiêkszy wp³yw na kszta³towanie postaw i wartoœci m³odzie¿y, a nie pañstwo. Dlatego, jeœli ponownie zostanê wybrany pos³em, bêdê stara³ siê uwra¿liwiaæ rz¹dz¹cych w³aœnie na problemy, z którymi boryka siê wspó³czesna polska rodzina.
Co by³o priorytetem w pañskich dzia³aniach, jako pos³a? Z iloœci pañskich wyst¹pieñ i interpelacji wynika, ¿e by³ pan pos³em aktywnym… Dzia³a³em w trzech, z mojego punktu widzenia, bardzo wa¿nych komisjach. By³y to: Komisja Ochrony Œrodowiska, Zasobów Naturalnych i Leœnictwa, Komisja M³odzie¿y, Kultury Fizycznej i Sportu oraz Komisja Nadzwyczajna do Rozpatrzenia Projektów Ustaw o Powszechnym Ubezpieczeniu Zdrowotnym oraz Projektu Ustawy o Œwiadczeniach Zdrowotnych Gwarantowanych przez Pañstwo ze Œrodków Publicznych. Zw³aszcza praca w tej ostatniej by³a bardzo wa¿na, bo komisja ta przygotowywa³a reformê s³u¿by zdrowia. Zreszt¹ póŸniej, dziêki naszej ustawie, bêd¹c ju¿ wójtem gminy Zblewo, jako pierwszy w naszym województwie sprywatyzowa³em s³u¿bê zdrowia. I mogê powiedzieæ, ¿e ta podstawowa opieka zdrowotna w naszej gminie funkcjonuje znakomicie. Gmina nie ponosi z tego tytu³u ¿adnych kosztów, a wrêcz przeciwnie, uzyskujemy z tego tytu³u zysk, który przeznaczany jest na inne inwestycje istotne dla mieszkañców. Ponadto, dziêki prywatyzacji powsta³a konkurencja, która w sposób naturalny wymusza podnoszenie standardów œwiadczonych us³ug. Oczywiœcie nie wszystkim siê to podoba, ale tak to ju¿ jest, jak siê jest pionierem w jakieœ dziedzinie.
politycznej zale¿eæ bêdzie od wyborców, bo ich zdanie jest przecie¿ decyduj¹ce.
Skoro jesteœmy przy wartoœciach, tradycji i historii… III RP chce uchodziæ za pañstwo prawa, przestrzegaj¹ce zasad demokracji. Jednym z podstawowych praw w demokratycznym pañstwie jest prawo w³asnoœci, przez niektórych nazywane œwiêtym. Niestety nasze pañstwo nie zawsze je przestrzega, przynajmniej w kwestii zwrotu mienia zrabowanego po ostatniej wojnie przez komunistów. Proszê powiedzieæ, jaki jest pana stosunek do reprywatyzacji? Urodzi³ siê 24 maja 1955 w K¹tach Wroc³awskich, samorz¹dowiec, lekarz weterynarii, pose³ na Sejm II kadencji, prezes regionalnych struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego w Województwie Pomorskim, odznaczony przez Prezydenta RP m.in. Z³otym Krzy¿em Zas³ugi oraz Krzy¿em Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
krotnie, ¿e jesteœmy „obrotowi”. Ale po latach okaza³o siê, ¿e ten spokój i opanowanie, które reprezentuj¹ premier Waldemar Pawlak i jego najbli¿sze otoczenie, przynosi efekty. PSL ma sta³y, wierny elektorat. S¹ to tradycyjnie mieszkañcy wsi, lecz nie tylko. Coraz wiêcej zwolenników mamy w œrodowisku przedsiêbiorców. Historia pokaza³a równie¿, ¿e koalicje zawierane z nasz¹ parti¹ s¹ stabilne i przetrzymuj¹ pe³n¹ kadencjê Sejmu bez wiêkszych napiêæ. By³o tak i wtedy, gdy wspó³rz¹dziliœmy Polsk¹ z SLD i jest obecnie. A przecie¿ rz¹d koalicyjny PO-PSL nie by³ oszczêdzany przez los. W koñcz¹cej siê kadencji Sejmu dosz³o i do tragedii smoleñskiej, w której zginê³a powa¿na czêœæ elity intelektualnej i politycznej kraju, i do kilku powa¿nych powodzi, nie wspominaj¹c o wybuchu œwiatowego kryzysu ekonomicznego. To, ¿e koalicja PO-PSL wysz³a z tego bez wiêkszego uszczerbku, œwiadczy o nas, jako partii, jak najlepiej. Premier Pawlak powtarza – skoro ju¿ musi trwaæ ta polsko-polska wojna, to niech j¹ sobie prowadzi PiS i PO, a my bêdziemy siê zajmowaæ gospodark¹. I wydaje mi siê, ¿e wychodzi nam to z niez³ym skutkiem. Moim zdaniem obecna koalicja rz¹dz¹ca sprawdzi³a siê znakomicie, dlatego nale¿a³oby j¹ po wyborach kontynuowaæ. Da³oby to ci¹g³oœæ dzia³ania, zarówno w sferze politycznej jak i gospodarczej. Ostatecznie jednak kszta³t sceny
To bardzo skomplikowana sprawa. Œwiadczy o tym choæby fakt, ¿e do uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej przymierza³y siê niemal wszystkie rz¹dy III RP. Za ka¿dym razem koñczy³o siê jednak na dobrych intencjach. Jak przychodzi³o do wyliczenia kosztów ca³ej operacji, to wszystkim zapiera³o dech… Wydaje mi siê jednak, ¿e ta sprawa powinna byæ raz na zawsze zamkniêta. Albo zaproponowaæ dawnym w³aœcicielom odszkodowania - lub zwrot w naturze, tam gdzie to mo¿liwe - albo powiedzieæ wprost, ¿e reprywatyzacji nie robimy. Istotna jest tutaj reakcja opinii œwiatowej, bo przecie¿ tu nie chodzi tylko o maj¹tki ziemskie, ale o przemys³, kamienice, grunty miejskie, które w pewnej mierze nale¿a³y równie¿ do ówczesnych obywateli polskich narodowoœci ¿ydowskiej. Stosunek do reprywatyzacji musi byæ jednoznacznie okreœlony, bo sprawy zaczn¹ wreszcie trafiaæ przed miêdzynarodowe trybuna³y praw cz³owieka i w przypadku przegranej, pañstwo polskie bêdzie musia³o wyp³acaæ odszkodowania siêgaj¹ce grubych milionów. W tegorocznych wyborach do Sejmu jest pan na liœcie PSL wojewódzk¹ „jedynk¹”. Czym zamierza siê pan zaj¹æ w Sejmie, jeœli wyborcy obdarz¹ pana mandatem poselskim? Chcia³bym kontynuowaæ to, co robi³em bêd¹c uprzednio pos³em. To znaczy pracowaæ w komisjach zajmuj¹cych siê ochron¹ œrodowiska, m³odzie¿¹, sportem, oœwiat¹, rozwojem rolnictwa i szeroko rozumianym bezpieczeñstwem. S³owem wszystkim, co dotyczy cz³owieka, bo jak mówi has³o wyborcze Polskiego Stronnictwa Ludowego – „Cz³owiek jest najwa¿niejszy”.
14 ROZMAITOŒCI
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
REKLAMA
Sopot. Z toaletami by³o kiepsko, ale w przysz³ym roku bêdzie lepiej
Wstydliwy problem Stra¿nicy miejscy w Sopocie podsumowuj¹ letni sezon. W sumie w tym roku by³o spokojnie. Najgorszym problemem okaza³ siê brak toalet. Rozpoczynali obchód pla¿ od godziny 6 rano. O tej porze nad morzem jest jeszcze pusto, ale osoby o wra¿liwym wêchu ³atwo wyczuwaj¹ zapach „wczorajszych” pla¿owiczów i… fetor moczu, dolatuj¹cy z wydm oddzielaj¹cych pla¿ê od deptaku i œcie¿ki rowerowej. Niestety wielu ludzi zamiast w toaletach za³atwia swoje po-
trzeby w³aœnie poœród roœlinnoœci wydmowej. 160 zosta³o przy³apanych na gor¹cym uczynku, a ³¹czna wysokoœæ wystawionych od kwietnia do sierpnia mandatów przekroczy³a 8 tysiêcy z³otych. Zatrzymani t³umacz¹, ¿e toalet wzd³u¿ sopockich pla¿ jest za ma³o. Stra¿nicy przypominaj¹, ¿e swoje potrzeby mo¿na tak¿e za-
³atwiaæ w lokalach gastronomicznych. Jak siê wydaje rzecz polega na cenie – wejœcie do toalety kosztuje od dwóch do trzech z³otych, oraz na niskiej kulturze pla¿owiczów. Urzêdnicy z sopockiego Ratusza obiecuj¹, ¿e w przysz³ym roku wzd³u¿ pla¿y stanie dziesiêæ nowych toalet publicznych. Trzymamy ich za s³owo. (as)
NIK wyda³ raport o samorz¹dowych nieruchomoœciach
Najgorsza sytuacja w Sopocie i Gdyni Najwy¿sza Izba Kontroli og³osi³a raport dotycz¹cy nieruchomoœci komunalnych. Jest on mia¿d¿¹cy dla pomorskich samorz¹dów. Zdaniem kontrolerów wiele gminnych obiektów znajduje siê w tak z³ym stanie, ¿e mo¿e to zagra¿aæ zdrowiu i ¿yciu u¿ytkowników. Najgorzej sytuacja wygl¹da w Gdyni, Malborku i Sopocie. O ile Malbork mo¿na rozgrzeszyæ ze wzglêdu na ograniczone zasoby finansowe, o tyle tak bogate miasta, jak Gdyniê i Sopot trudno usprawiedliwiæ.
Tylko w dwóch sopockich szko³ach kontrolerzy ustalili, ¿e zlekcewa¿ono przesz³o 60 zaleceñ NIK z wczeœniejszej kontroli. W Gdyni plan remontów zosta³ wykonany w 48 %. Urzêdnicy protestuj¹ twierdz¹c, ¿e nie jest tak Ÿle. Na przyk³ad w Gdyni plan jest realizowany prawie w stu procentach. Twierdz¹ te¿, ¿e pieniêdzy by³oby wiêcej, gdyby lokatorzy regularnie p³acili czynsz. Od raportu pokontrolnego NIK samorz¹dy mogê siê odwo³ywaæ. (kf)
Konkurs Video Poezja
Nagrody tylko dla doros³ych Towarzystwo Przyjació³ Sopotu, maj¹ce sw¹ siedzibê w Dworku Sierakowskich przy ulicy Czy¿ewskiego 12, og³osi³o konkurs otwarty (w ramach VII Festiwalu Poezji Sopot
2011) na utwór audiowizualny inspirowany utworem poetyckim. Nie jest to jednak wymóg konieczny. Organizatorom konkursu chodzi przede wszystkim o utwór poszukuj¹cy nowych œrodków wyrazu, oraz stanowi¹cych ³¹cznik pomiêdzy poezj¹, a œrodkami przekazu filmowego. W konkursie mog¹ uczestniczy tylko osoby pe³noletnie. Nades³any utwór nie mo¿e trwaæ d³u¿ej ni¿ 15 minut. Jury przyzna trzy nagrody, oraz nagrodê specjaln¹ za dzie³o oparte na wierszach Czes³awa Mi³osza. £¹czna pula nagród nie mo¿e byæ mniejsza ni¿ 7 tysiêcy z³otych. TPS zachêca do uczestnictwa w tym przedsiêwziêciu uczniów z liceów i gimnazjów, ich prace jednak bêd¹ oceniane poza konkursem i co najwy¿ej mog¹ zostaæ wyró¿nione prezentacj¹ podczas trwania Festiwalu. Termin nadsy³ania prac up³ywa 10 wrzeœnia 2011 roku. (as)
Miasta wyremontowa³y szko³y i przedszkola W Gdañsku, pomimo ¿e w raporcie NIK stolica województwa nie wypad³a najgorzej, jest jeszcze wiele do zrobienia, w najgorszym stanie s¹ dzielnice Orunia, Nowy Port i okolice Stoczni Gdañskiej. fot. Krzysztof M. Za³uski
Dewastacja zabytkowych wiat zosta³a wstrzymana - trochê za póŸno
Bezmyœlnoœæ, czy celowe dzia³anie? Trwa remont linii kolejowej Gdynia – Warszawa, miêdzy innymi na odcinku trójmiejskim. Rozkopane s¹ perony w Sopocie i w Oliwie. Trzeba by³o zdemontowaæ zabytkowe, prawie stuletnie wiaty na obu stacjach. W Oliwie usuniêto czêœæ desek z poszycia dachowego,
ale stalowa konstrukcja wiaty pozosta³a nienaruszona. W Sopocie deski zosta³y pociête pi³¹, a elementy stalowe – palnikami. Oburzenie wyrazili przedstawiciele Gdañskiego Oddzia³u Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków, oraz Towarzystwa Przyjació³ Sopotu. TPS
skierowa³o pisma protestacyjne do prezydenta miasta, oraz do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Na wniosek Danuty Zas³awskiej, sopockiej konserwator zabytków, prace na peronie zosta³y wstrzymane. Niestety – po czasie. (as)
Wakacyjne prace zakoñczone W bie¿¹cym roku w³adze Gdañska przeznaczy³y na remontu szkó³ 35 milionów z³otych, Gdynia – 12 milionów, a Sopot tylko w okresie wakacyjnym wyda³ na szko³y 1,4 miliona z³otych, oraz na remonty przedszkoli 800 tysiêcy z³otych. Najwa¿niejsze prace wykonywane by³y podczas wakacji, czyli w lipcu i sierpniu. Najczêœciej by³y to remonty toalet, kuchni i sal jadalnych, sal gimnastycznych, pokrycia dachowego, wymiana okien, ocieplanie œcian, budowa boisk. (kf)
bezplatna gazeta pomorska
Wydawca: PPHU Riviera Sopot 81-838 Sopot, Al. Niepodleg³oœci 753 Redaktor naczelny: Krzysztof M. Za³uski, tel. 796-54-94-50 Adres redakcji: 81-838 Sopot, Al. Niepodleg³oœci 753 e-mail: riviera-77@o2.pl Reklama: e-mail: k63@gazeta.pl Adres do korespondencji: Riviera Literacka 80-833 Gdañsk, ul. Mariacka 50/52 Druk: Polskapresse sp. z o.o. 80-720 Gdañsk, ul. Po³ê¿e 3 Niezamówionych materia³ów redakcja nie zwraca, zastrzega sobie tak¿e prawo do ich redagowania. Za treœæ reklam redakcja nie ponosi odpowiedzialnoœci.
15
KULTURA
Nr 4 (61) Wrzesieñ 2011
Strza³ zza ucha
Trójmiejski
Uderz w stó³, Express Kulturalny a no¿yce siê odezw¹ Krzysztof M. Za³uski
W
poprzednim numerze „Riviery” ukaza³ siê obszerny wywiad ze Zbigniewem Kozakiem, pos³em na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Pose³ Prawa i Sprawiedliwoœci nie ukrywa w nim awersji w stosunku do prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Wygl¹da na to, ¿e i ten ostatni nie pa³a specjaln¹ sympati¹ do pomorskiego parlamentarzysty, czemu da³ wyraz w notce z 1 sierpnia br. opublikowanej na stronie internetowej: jacekkarnowski.pl. Prezydent podejrzewa pos³a o donosicielskie inklinacje i o nawyki „jak z czasów komuny”. Zbigniew Kozak nie pozostaje Karnowskiemu d³u¿ny i na stronie zbigniewkozak.pl nazwa³ go „niegdyœ wszechw³adnym, dziœ obola³ym, poranionym, pozbawionym zêbów, liniej¹cym królem Lwem” co mimo wszystko brzmi chyba bardziej pieszczotliwie ni¿ „donosiciel” i „kapuœ”. Ale nie o tym chcia³em pisaæ… Tekst pope³niony przez pana prezydenta dotyczy³ równie¿ naszej gazety. Nie ukrywam, ¿e sam fakt, i¿ tak zapracowany polityk postanowi³ poœwiêciæ swój czas na polemikê z „Rivier¹”, stanowi dla mnie powód do wielkiej radoœci i jeszcze wiêkszej dumy. Niestety, pan Karnowski w paru miejscach fatalnie mija siê z prawd¹, co sk³onny jestem uznaæ za efekt przepracowania, a nie – jak zdaje siê sugerowaæ pose³ Zbigniew Kozak – chêæ obrzucania naszej redakcji b³otem. Dlatego te¿ w kilku zdaniach pozwolê sobie sprostowaæ merytoryczne potkniêcia sopockiego w³odarza. Otó¿ lipcowy numer „Riviery”, który tak poruszy³ pana Karnowskiego, nie by³ „pierwszym od czasów kampanii samorz¹dowej wydaniem” naszego pisma. Owszem, cykl wydawniczy „Riviery” zosta³ skutecznie zak³ócony (zreszt¹, przez kogo i w jaki sposób, pan prezydent wie najlepiej), ale pismo ukazuje siê i bêdzie ukazywa³o nadal. To po pierwsze. Po drugie „Riviera” - wbrew temu, co pisze Jacek Karnowski - nie jest, i nigdy nie by³a, „propagandow¹ tub¹ wyborcz¹” ani pana Wojciecha Fu³ka, ani koalicji Kocham Sopot – PiS, ani tym bardziej ¿adnego innego ugrupowania
politycznego. Nie atakowaliœmy te¿ nikogo personalnie, lecz jedynie opisywaliœmy rzeczywistoœæ. Nieprawdziw¹ jest równie¿ teza stawiana przez pana Karnowskiego, jakoby interesy jego dawnego przyjaciela, S³awomira Julkego, by³y naszej gazecie w jakiœ szczególny sposób „bliskie”. Oœwiadczamy wiêc jeszcze raz, ¿e nigdy nie preferowaliœmy interesów pana Julkego, ale skoro pan Karnowski odniós³ takie wra¿enie, obiecujemy opisywaæ równie¿ interesy jego obecnych przyjació³. Znamiona pó³prawdy posiada tak¿e informacja, i¿ s¹d nakaza³ redakcji „Riviery” publikacjê przeprosin prezydenta, m.in. za druk sugestii, i¿ nagranie jego rozmowy z sopockim biznesmenem by³o „autentyczne”, a nie – jak okreœli³ to na ³amach „Gazety Wyborczej” prokurator Zbigniew Niemczyk - „wiarygodne”… Przypomnê, ¿e w listopadzie 2010 roku gdañski S¹d Okrêgowy nakaza³ nam jedynie zamieszczenie w „Rivierze” stosownego sprostowania, a nie – jak ¿¹da³ tego Karnowski – przeprosin m.in. na portalu onet.pl, co stanowi zasadnicz¹ ró¿nicê, zw³aszcza w kontekœcie niedawnego odmówienia przez szczeciñsk¹ prokuraturê wszczêcia œledztwa w sprawie „domniemanego zmanipulowania nagrania rozmowy prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego z biznesmenem S³awomirem Julke”. Na pocz¹tku swojego wywodu, podejrzany o korupcjê i ok³amywanie wymiaru sprawiedliwoœci, Jacek Karnowski zadaje znakomite wprost pytanie: „Komu s³u¿y „Riviera”?” A w ostatnim zdaniu dodaje jeszcze – sk¹d na naszych ³amach „a¿ takie poparcie dla donosicielstwa?” No có¿… Na podobnie stawiane kwestie próbowa³ odpowiadaæ ju¿ jakiœ czas temu Louis Terrenoire - francuski dziennikarz, polityk, wiêzieñ Dachau zes³any przez nazistów m.in. za swoje chrzeœcijañsko-demokratyczne pogl¹dy, wiceprezydent Parlamentu Europejskiego, dzia³acz na rzecz francusko-arabskiej solidarnoœci, wreszcie sekretarz generalny ruchu gaullistowskiego i rzecznik prasowy Charlesa de Gaulle’a. Stwierdzi³ on, co nastêpuje: „Prasa musi mieæ swobodê mówienia wszystkiego, aby niektórzy ludzie nie mieli swobody robienia wszystkiego”… I to wszystko. Nic dodaæ, nic uj¹æ. Jacek Karnowski uwa¿a siê za chrzeœcijanina i katolika, zapewne równie¿ i za demokratê. Najwidoczniej jednak nigdy o Louisie Terrenoire nie s³ysza³. A szkoda… bo mo¿e nie zadawa³by tak naiwnych pytañ. I poj¹³by wreszcie, na czym rzeczywiœcie polega demokracja. REKLAMA
Sfinks u œw. Jana 24 i 25 sierpnia br. w koœciele œw. Jana przy ulicy Œwiêtojañskiej na G³ównym Mieœcie w Gdañsku wyst¹pi³ Transgatunkowy Teatr Sfinks. Za 15 z³otych mo¿na by³o obejrzeæ spektakl pod tytu³em: „Œwi¹tynia Sztuk Wszelkich”, opowiadaj¹cy historiê œwi¹tyni, stanowi¹cej zarazem centrum kultury. W spektaklu wziê³o udzia³ ponad 20 artystów z Wybrze¿a: muzyków, tancerzy, aktorów, plastyków. (as)
Wolne media Jedn¹ z imprez, odbywaj¹cego siê w Gdañsku festiwalu „Solidarity of Arts”, by³a multimedialna wystawa „Wolne Media 1981”. Jej twórcy chcieli przypomnieæ widzom fragmenty niezale¿nych realizacji filmowych z okresu 1981-89. Przewodnikami wystawy byli Miros³aw Chojecki, Marek £ochwicki i Marek Owsiñski, którzy zaprezentowali losy podziemnych spektakli, teatrów, filmów, wystaw i nagrañ, z udzia³em takich artystów jak Ernest Bryll, Ewa Da³kowska, Agnieszka Holland, Jacek Petrycki, Kazimierz Kaczor, Jacek Fedorowicz, Olgierd £ukaszewicz, Krystyna Janda, Jan Pietrzak, Joanna Szczepkowska i Andrzej Wajda. Wystawê zorganizowa³ re¿yser Krzysztof Tchórzewski. (as)
2008. Na jêzyk polski tekst prze³o¿y³ Bartosz Wierzbiêta. Gdyñskie przedstawienie re¿yseruje Maciej Korwin. Przedpremierowe spektakle odbêd¹ siê w dniach od 30 wrzeœnia do 16 paŸdziernika. Bilety na przedstawienia od wtorku do czwartku kosztuj¹ – 46 z³otych ulgowe, 95 normalne. Od pi¹tku do niedzieli odpowiednio 48 i 100 z³otych. (as)
Atelier na zakoñczenie sezonu W ostatni weekend sierpnia na scenie sopockiego Teatru Atelier im. Agnieszki Osieckiej mo¿na by³o obejrzeæ dwa spektakle. W sobotê 27 sierpnia dyrektor teatru i jego re¿yser zarazem André HübnerOchodlo wystawi³ „Jubileusz” wed³ug sztuki George’a Taboriego. Natomiast w niedzielê 28. odby³ siê koncert austriackiego zespo³u „Grooveheadz”, prezentuj¹cego muzykê krajów ba³kañskich. Tymi dwoma spek-
taklami Teatr Atelier zakoñczy³ tegoroczny sezon. (as)
FPFF wczeœniej ni¿ planowano W roku 2012 gdyñski Festiwal Polskich Filmów Fabularnych zostanie przyspieszony o prawie dwa tygodnie. Zamiast w drugiej dekadzie czerwca odbêdzie siê w dniach od 25 do 30 maja. Zmiana terminu nast¹pi³a z przyczyn bardzo prozaicznych – braku miejsc w hotelach. W czerwcu praktycznie ca³a baza hotelowa w Trójmieœcie jest ju¿ zarezerwowana przez UEFA na potrzeby Mistrzostw Europy w Pi³ce No¿nej Euro 2012. Termin rozpoczêcia Festiwalu jest te¿ wygodny dla organizatorów. Nie koliduje on z Festiwalem w Cannes, koñcz¹cym siê 20 maja. Pozwala tak¿e na kontynuacjê modernizacji Teatru Muzycznego, którego ostatnia faza wyznaczona jest na okres od 1 czerwca do 31 grudnia 2012 roku. (as) REKLAMA
Shrek na scenie Wszystkie dzieci fascynuj¹ce siê przygodami zielonego Ogra, jego ukochanej Flory i przem¹drego gadatliwego Os³a zechc¹ zapewne wybraæ siê do Teatru Muzycznego w Gdyni na musical pt. „Shrek”. Historiê Shreka wymyœli³ amerykañski pisarz William Steig. Ksi¹¿ka zosta³a sfilmowana i w roku 2001 film otrzyma³ nagrodê Oskara za najlepsz¹ animacjê pe³nometra¿ow¹. Powsta³y na podstawie ksi¹¿ki i filmu musical mia³ sw¹ prapremierê w roku
„Wypêdzeni do raju”
Do nabycia w wybranych ksiêgarniach oraz na portalu www.merlin.pl
16 REKLAMA
Nr 4 (61) Wrzesie単 2011