riviera_sopot_15_2007

Page 1

Gdańsk. Festyny, inscenizacje, fajerwerki

Święto Miasta

fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

25 i 27 maja Gdańsk obchodził dwie ważne rocznice. 550 lat temu, czyli 25 maja 1457 roku, król Kazimierz Jagiellończyk nadał miastu tak zwany Wielki Przywilej, który w następnych wiekach stał się podstawą potęgi morskiej i gospodarczej Gdańska. Natomiast 200 lat temu, 27 maja 1807 roku okupujący miasto garnizon wojsk pruskich i rosyjskich skapitulował przed armią napoleońską, dowodzoną przez marszałka Franciszka Józefa Lefebvre. Po raz pierwszy, choć tylko na kilka lat Gdańsk stał się „Wolnym Miastem”.

Inscenizacja historyczna na Długim Targu: przejecie władzy w Gdańsku przez pruski garnizon.

Bartek Sasper

O

bie te rocznice były w tym roku obchodzone niezwykle szumnie i uroczyście. W piątek przez Złotą Bramę, w otoczeniu rycerstwa polskiego wjechał do miasta król Kazimierz Jagiellończyk. Wjazdowi „monarchy” towarzyszyli szczudlarze, kuglarze, odbyły się tańce i turnieje rycerskie. Odczytane zostało obwieszczenie Prezydenta Miasta o ustanowienia święta „Herbu Gdańska”. Będzie ono obchodzone każdego roku. Tego samego

dnia na ulicach miasta pokazały się patrole wojsk pruskich, rosyjskich i napoleońskich, rozpoczynając trzydniowe przedstawienie plenerowe pt. „Oblężenie Gdańska 1807”. W sobotę dokonano zmiany warty przed pomnikiem upamiętniającym żołnierzy rosyjskich poległych podczas oblężeń Gdańska w latach 1734, 1807 i 1813. Był to hołd oddany blisko 20 tysiącom żołnierzy francuskich, oraz koalicji antynapoleońskiej, którzy padli pod Gdańskiem w roku 1807 i 1813. W niedzielę odbyła się rekonstrukcja szturmu Bramy Nizinnej i Bastionu Żubr. Wzięło w niej udział kilkaset osób przebranych

w mundury wojsk X korpusu Wielkiej Armii, oraz prusko-rosyjskiego garnizonu. Szturm zakończył przemarsz „wojsk” Traktem Królewskim, od Bramy Wyżynnej do Dworu Artusa. Tam odbyła się inscenizacja kapitulacji Gdańska w dniu  maja  roku. Były też akcenty bardziej współczesne. W sobotę wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Parszyński wręczył Gdańskowi trzymetrowej wielkości tort, wykonany w kształcie Pałacu Kultury i Nauki. Zaś tego samego dnia wieczorem na Targu Węglowym koncertowały i śpiewały Bajm, Golec uOrkiestra, oraz Monika Brodka. Koncerty zakończyły się pokazem ogni sztucznych.

Prócz imprez masowych odbyły się także imprezy bardziej kameralne. I tak – zorganizowano konferencję naukową „Tożsamość gdańszczan w obrazie Okręt Kościoła z Dworu Artusa”. Odsłonięto także replikę tego okrętu, wykonaną na podstawie obrazu i otwarto wystawę poświęconą działalności Macierzy Szkolnej w Wolnym Mieście Gdańsk. Również w Dworze Artusa miała miejsce promocja V tomu publikacji „Gdańsk w literaturze”. Publikacja ta obejmuje czas od roku  do dziś, zaś tom V dotyczy lat  – . Honorowy patronat nad Świętem Miasta sprawował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

W numerze m.in.: Rozmowa z Krzysztofem Tyńcem >> s. 9

Krótka historia RAF >> s. 10


2 z regionu Sopot Przynajmniej miesiąc szybciej zakończy się budowa tunelu samochodowego pod ul. Grunwaldzką w Sopocie. Oznacza to, że nowym tunelem samochody pojadą już pod koniec maja, a nie jak planowano – na koniec czerwca  roku. Jeżeli zima będzie łagodna i umożliwi kontynuowanie prac budowlanych,

Brama nr 2 zostanie

jest duża szansa, że ten termin przesunie się jeszcze o miesiąc. Budowa tunelu i nowych nawierzchni drogowych oraz chodników to tylko część prowadzonych prac. Bardzo rozległe roboty prowadzone są także pod ziemią, gdzie wymieniane są lub modernizowane wszystkie urządzenia sieci kanalizacji sanitarnej i deszczowej, sieci wodociągowej oraz sieci gazowej. (bs)

14 maja prezydent Gdańska Paweł Adamowicz ogłosił konkurs na projekt architektoniczny Europejskiego Centrum Solidarności. Konkurs jest międzynarodowy i ma przyciągnąć najwybitniejszych artystów światowych. Pierwsza nagroda wyniesie 350, druga 250, trzecia 150 tysięcy złotych. Przewidziano także pięć wyróżnień po 50 tysięcy złotych.

Aż trudno uwierzyć, że za równy rok w tym miejscu będzie tunel pod nowym centrum Sopotu…

Miłe dla oka i funkcjonalne W czerwcu, na placu przy przystanku SKM Sopot Wyścigi otwarte zostanie nowe targowisko miejskie. Raz na zawsze skończy się zwyczaj rozkładania towarów na kocach, łóżkach polowych, lub wprost na ziemi. Kupcy mają teraz do dyspozycji pięć pawilonów handlowych i sto ław, które być może, jeszcze w tym roku, zostaną osłonięte da-

Proces taksówkarza odroczony  maja w Sądzie Rejonowym w Sopocie miał się rozpocząć proces Jerzego P., taksówkarza, który w nocy  października ubiegłego roku przejechał studenta Uniwersytetu Gdańskiego Bartosza S. Stało się to na ulicy Powstańców Warszawy w Sopocie. Taksówkarz uciekł z miejsca wypadku, a Bartosz S. w wyniku doznanych obrażeń zmarł. Nieco wcześniej został on pobity przez bywalców jednej z sopockich dyskotek i pozostawiony bez przytomności na jezdni. Sprawę Jerzego P. miał prowa-

„Łupaszko” będzie miał pomnik W Sopocie zostanie wzniesiony pomnik upamiętniający partyzantów, którzy po roku , do ostatniej kropli krwi walczyli z reżimem komunistycznym. Pomysłodawcy budowy takiego pomnika wybrali Sopot, ponieważ właśnie tu miał swoją bazę jeden z najsłynniejszych żołnierzy antykomunistycznego podziemia,

Bursztyny Myrty na Wawelu Mieszkańcy Trójmiasta nie ujrzą w tym roku największej w kraju kolekcji bursztynu, należącej do sopockiego artysty Lucjana Myrty. Chyba, że pojadą do Krakowa. Tam, przez całe lato, aż do  września, mają być eksponowane zbiory bursztynnika z Sopotu. Miały one stać się za-

chem. Na terenie targowiska przewidziano budowę baru, w jednym z pawilonów znajdą się toalety, oraz przychodnia weterynaryjna. Targowisko będzie czynne od poniedziałku do soboty włącznie. Z tym, że sobota stanie się przede wszystkim dniem dla kolekcjonerów. Handel antykami powinien stać się magnesem przyciągającym do Sopotu miłośników staroci z całego Trójmiasta. (as) dzić sędzia Andrzej Węglowski, który w innym procesie skazał już na kary po , lat więzienia sprawców pobicia Bartosza. Osobę prowadzącego sprawę zakwestionowała obrończyni taksówkarza, mecenas Barbara Zacharska. Twierdziła, że sędzia może okazać się nieobiektywny. Przewodniczący II Wydziału Karnego, sędzia Radomir Boguszewski przychylił się do wniosku obrony i zapowiedział, że sam poprowadzi ten proces. Pierwsza rozprawa odbędzie się prawdopodobnie już w czerwcu br. (bs)

„Łupaszko”, czyli major Zygmunt Szendzielarz. Odsłonięcie pomnika nastąpi w czerwcu  roku. Nie jest jeszcze ustalone miejsce, gdzie monument ma stanąć. Prezydent Sopotu chciałby go widzieć w jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc miasta, na przykład przy ulicy Kościuszki, w pobliżu sopockiego ratusza. (as)

sadniczą częścią Muzeum Bursztynu w Gdańsku, jednak artysta nie dogadał się z dyrekcją muzeum, co do ceny ich zakupu i ostatecznie ulokował swój skarb na Zamku w Malborku. W Krakowie bursztyny są wystawione na Wawelu. Będzie je można podziwiać już od  czerwca. (as)

R

ozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić w grudniu br., a zakończenie pierwszego etapu budowy przewidziane jest na rok 2010, w trzydziestą rocznicę sierpniowego strajku w Stoczni Gdańskiej, który zaowocował powstaniem Niezależnego Związku Zawodowego „Solidarność”. ECS zostanie wzniesione na terenach postoczniowych, tuż za Bramą nr 2, po jej lewej stronie, na wprost pomnika Poległych Stoczniow-

ców. Integralną jego częścią ma być muzeum „Solidarności”, wraz z biblioteką, salami konferencyjnymi i biurami organizacji pozarządowych. W budynku znajdą się także pomieszczenia gastronomiczne. Obiektami tworzącymi wspólny kompleks z ECS staną się Brama nr 2 Stoczni Gdańskiej, oraz sala BHP, gdzie w sierpniu 1980 roku toczyły się pertraktacje Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z przedstawicielami rządu PRL. Do powyższych obiektów marszałek Senatu Bogdan Borusewicz chciałby dołączyć starą stoczniową stołówkę, znajdującą

Lech Wałęsa przemawia z bramy nr 2 do zgromadzonych tłumów. Sierpień 1980r.

Gdynia Marina na miarę XXI wieku Gdyński basen dla żeglarzy im. generała Zaruskiego zostanie powiększony trzykrotnie. Do tej pory mogło w nim cumować  jachtów, po rozbudowie zmieści się ich tu . Jak oszacował Urząd Morski w Gdyni inwestycja będzie kosztowała około  milionów złotych. Złożą się na nią falochron o długości pół kilometra, zamykający marinę od południa, pływające pomosty, przy których będą cumowały jachty, oraz niezbędna infrastruktura dla żeglarzy. W nowej części mariny, usytuowanej na tyłach Muzeum Oceanograficz-

Dłużej do Warszawy Aktualnie najszybsze pociągi Inter-City jadą z Gdyni Osobowej do Warszawy Centralnej  godziny  minut. Czyli z identyczną prędkością co  lat temu. Najkoszmarniejszy jest odcinek z Nasielska do Warszawy. Tam pociągi wloką się z prędkością około  kilometrów na godzinę. PKP od dawna zapowiada generalny remont trasy Gdynia – Warszawa. Po jego zakończeniu z Wybrzeża do stolicy jechałoby się nawet poniżej dwóch i pół godzin. Remont ma się rozpocząć już w tym roku i zakończyć w roku  (aby zdążyć przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej). Nim jednak mieszkańcy

Tramwajem na Hel i do Jastarni

nego, znajdą też stałe miejsca postojowe okręty-muzea: „Dar Pomorza” i „Błyskawica”. Zwolnione przez nie Nabrzeże Pomorskie po drugiej stronie promenady, zostanie pogłębione o dwa metry i będzie mogło służyć jako przystań dla pasażerskich olbrzymów, odwiedzających Gdynię. Całość prac ma być przeprowadzona do roku , aby z mariny mogli korzystać kibice przybywający do Trójmiasta na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Projekt zyskał aprobatę prezydenta Wojciecha Szczurka, który obiecał swą pomoc w staraniach o uzyskanie na ten cel funduszy z Unii Europejskiej. (bs)

Wodne tramwaje wystartowały w tym roku już w długi majowy weekend. Na razie pływają w soboty i niedziele, ale od  czerwca do  września będą kursowały codziennie. Mowa oczywiście o katamaranach, dzięki którym w ciągu godziny można z Gdyni dostać się na Hel. Nieco dłużej, bo pięć kwadransów trwa podróż od nabrzeża Pomorskiego do Jastarni. Cena biletów na oba rejsy jest identyczna:  złotych bilet normalny,  ulgowy, za przewiezienie roweru płaci się  złote. Na linii Gdynia – Hel katamaran kursuje cztery razy na dzień. Odjazdy z Gdyni w godzinach ., ., . i .. Z Helu ., ., . i .. Katamaran do Jastarni pływa trzy razy w ciągu dnia. Z Gdyni o ., . i .. z Jastarni o ., . i .. Nieco dłuż-

Pomorza będą mogli rozkoszować się luksusem jazdy w wagonach typu Pendolino, czeka ich kilka lat mordęgi. Chcąc ułatwić sobie remont PKP wpadły na pomysł, aby zamknąć trasę z Gdyni do Warszawy przez Iławę, Działdowo, a pociągi do i ze stolicy skierować poprzez Bydgoszcz i Kutno. Oznacza to wydłużenie trasy o około  kilometrów. Tak więc przez parę najbliższych lat podróż z Trójmiasta do Warszawy będzie trwała blisko  godzin (przy przeciętnej prędkości ekspresów nieco poniżej  kilometrów na godzinę). Nie wiadomo jeszcze, czy wydłużenie trasy wpłynie także na cenę biletów.

O krok od tragedii W poniedziałkowy ranek  maja pięciu uczniów gdyńskich szkół średnich wybrało się na wagary. Okazję tę uczcili alkoholem – po kilka butelek piwa na każdego. Po zakończeniu konsumpcji doszło do bijatyki. Awanturę sprowokował -letni Bartłomiej J., który następnie stał się jej ofiarą. Koledzy bili go

Nowa zajezdnia

fot. archiwum

Fot. Krzysztof M. Załuski

Andrzej Stanisławski

się tuż przy Drugiej Bramie, po jej prawej stronie. Ulica, zwana Drogą do Wolności będzie prowadziła z placu Solidarności do dzisiejszych basenów stoczniowych. W pierwszej połowie maja mieszkańców Trójmiasta zbulwersowała wiadomość, jakoby Brama nr  miała zostać przeniesiona gdzie indziej, a jej miejscu zajęłoby

wielkie centrum handlowe, zbudowane przez firmę duńską. W tej sprawie wypowiadali się naukowcy, artyści, pisarze, a także zwykli obywatele Pomorza. Wszyscy stali na stanowisku, że Brama, stanowiąca symbol tamtych czasów nie może ulec komercyjnym projektom inwestora. Głos zabrał także prezydent miasta Paweł Adamowicz, stanowczo opowiadając się przeciwko takiej koncepcji. Wobec jednomyślnej postawy mieszkańców i władz miasta duńska firma zmieniła plany. Centrum handlowe powstanie na terenie należącym niegdyś do Stoczni Gdańskiej, ale w pewnej odległości od ECS, bliżej ulicy Wałowej.

fot. archiwum

Tunel szybciej niż planowano

Gdańsk. Europejskie Centrum Solidarności

Zanim do Warszawy jeździć będziemy takimi pociągami, czeka nas kilka lat niedogodności komunikacyjnych.

 maja przy ulicy Zakręt na Grabówku otwarta została zajezdnia trolejbusowa. Ze starej zajezdni w Redłowie przeprowadziło się do nowej siedziby  pojazdów i  pracowników. W dniu otwarcia obiektu wszyscy gdynianie mogli zwiedzać bazę ekologicznych pojazdów. Warto przypomnieć, że obok Olsztyna i Tych

sze i droższe są rejsy z Gdańska i z Sopotu. Z Gdańska na Hel płynie się godzinę i  minut i za tę przyjemność trzeba zapłacić  zł (bilet normalny) i  (ulgowy). Podróż z Sopotu trwa , godziny, cena  i  złotych. Za rowery płaci się tak jak z Gdyni. W Gdańsku zaokrętować się trzeba obok baszty Łabędź w godzinach ., . i .. powrotne rejsy rozpoczynają się o ., . i .. W Sopocie statki tradycyjnie cumują przy molo. Rejsy do Helu co  godziny, o ., . i .. Z Helu również co  godziny, o ., . i .. Najtańsza linia wodnych tramwajów łączy Gdańsk z Sopotem. Tu bilety kosztują odpowiednio  i  złote. Rejs trwa  minut. Z Gdańska statki odpływają w odstępach trzygodzinnych od . do .. Z Sopotu od . do ., również co trzy godziny.(as) i skopali do nieprzytomności. Bijatykę przerwała wezwana przez świadków zdarzenia policja. Po krótkiej pogoni wszyscy młodzieńcy zostali zatrzymani. Bartłomiej z wstrząsem mózgu i obrzękiem twarzy trafił do szpitala. Dwóch najbardziej agresywnych uczniów zostało zatrzymanych. Grozi im do trzech lat pozbawienia wolności. (as) Gdynia jest jedynym miastem w Polsce posiadającym miejską trakcję elektryczną. Gdyńskie trolejbusy są najnowocześniejsze w kraju. Ostatnio miasto zakupiło  nowych pojazdów. Budowa zajezdni, oraz wydłużenie tras o  kilometrów kosztowały  miliony złotych. Kwotę tę po połowie wyłożyła gmina, oraz Unia Europejska. (as)


z regionu 3

Nr 6(15) czerwiec 2007

Gdańsk Spór o piwnice dominikańskie  maja odbyło się spotkanie konserwatorów zabytków z przedstawicielami stowarzyszenia Kupców Gdańskich, właścicieli Hali Targowej i przylegającego do niej Placu Dominikańskiego. Rozmowy dotyczyły odkrytych niedawno na placu fragmentów budowli klasztornych z XIII wieku. Zostały one wznie-

Nagrody przyznane  maja kapituła Pomorskiej Nagrody Artystycznej wytypowała tegorocznych laureatów. Nagrody w postaci statuetek Gryfa Pomorskiego, oraz  tysięcy złotych otrzymali pisarze Paweł Huelle i Kazimierz Nowo-

sione w stylu romańskich i zaliczają się do najstarszych w Gdańsku. Konserwatorzy chcieliby udostępnić odkryte piwnice zwiedzającym. Marzeniem kupców jest jak najszybsze uruchomienie na placu targowiska owocowo-warzywnego. Mimo rozbieżnych celów strony doszły do porozumienia. Piwnice, których ogólna powierzchnia wynosi około  metrów kwadra-

towych zostaną przykryte płytą. Na niej staną stragany, natomiast pod spodem zostanie utworzony ciąg pieszy umożliwiający zwiedzanie piwnic. W ten sposób Gdańsk pozyska nową, ciekawą atrakcję turystyczną. Prace muszą być wykonane szybko, jeszcze w tym roku. Inaczej sędziwe mury, wystawione na działania atmosferyczne, zaczną się kruszyć. (as)

sielski, dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej Roman Perucki, oraz muzyk Olo Walicki. Honorową Pomorską Nagrodę Artystyczną przyznano sopockiej firmie NDI S.A. za wspieranie wielu pomorskich inicjatyw kulturalnych. W ramach uroczystości

wręczania PNA medale „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” otrzymali wieloletni aktorzy Teatru Wybrzeże: Joanna Bogucka, Stanisław Michalski i Ryszard Ronczewski.

Prałat Jankowski udekorowany  maja, w Warszawie, odbyła się uroczystość wręczenia księdzu Henrykowi Jankowskiemu, byłemu proboszczowi kościoła św. Brygidy w Gdańsku medalu Komisji Edukacji Narodowej. Dekoracji dokonał minister Roman

Greenpeace w ataku Od kilkudziesięciu lat Gdańskie Zakłady Nawozów Fosforowych budują sobie pomnik – czterdziestometrowej wysokości hałdę fosfogipsów w Wiślince. Zdaniem ekologów składowane fosfogipsy negatywnie wpływają na stan zdrowia mieszkańców Gdańska, między innymi są przyczyną zwiększonej zachorowalności na nowotwory. Decyzją

Giertych, podkreślając przy tym wybitne zasługi prałata w dziele wychowania młodzieży. Odznaczenie księdza Jankowskiego zostało w wielu środowiskach przyjęte z mieszanymi uczuciami. Gdański duszpasterz, arcybiskup Tadeusz Gocłowski uznał, że posiada on wiele zasług, ale akurat

nie w dziedzinie oświaty. Kilku naukowców, odznaczonych wcześniej medalem KEN na znak protestu zwróciło je do ministerstwa. Swój sprzeciw wyraził także Związek Nauczycielstwa Polskiego. Prałatowi od świętej Brygidy zarzuca się antysemityzm i wystawny tryb życia. (as)

wojewody hałda ma zostać zamknięta, jednak dyrekcja Fosforów próbuje wytargować dwuletni okres przejściowy, podczas którego odpady z produkcji nadal trafiałyby do Wiślinki. Rzekomo dla uformowania hałdy w kształt stożka.  maja do akcji wkroczyli działacze ekologicznej organizacji Greenpeace. Przy pomocy pontonów kilkunastu z nich dostało się na teren Fosfo-

rów od strony kanału. Na nabrzeżu rozwiesili transparenty z napisami: „Hałda zaczyna się tutaj”, oraz „Przestańcie truć”. Przy pomocy łańcuchów zablokowali także taśmociąg, którym fosfogipsy transportowane są na barki. Klucze od łańcuchów zostały następnie przekazane do Urzędu Wojewódzkiego.(as)

Gdańsk. Kładka nad Motławą już latem przyszłego roku

Krótsza droga do Filharmonii O

fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

budowie kładki nad Motławą pisaliśmy już kwietniowym wydaniu „Riviery”. Od tamtego czasu sprawy ruszyły ostro do przodu. Przede wszystkim znalazł się sponsor, gotowy pokryć 60 proc. kosztów budowy – łączna suma to 10 do 12 milionów złotych – jest nim spółka Elektrociepłownie Wybrzeże S.A.. Po 20 proc. potrzebnej kwoty dołożą solidarnie Urząd Miasta i Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Stosowne porozumienie zostało sygnowane 7 maja przy nabrzeżu Motławy w Gdańsku. Pod listem intencyjnym podpisy złożyli: marszałek Województwa

O moście, który połączy Główne Miasto z Ołowianką mówiło się w Gdańsku od lat. A przynajmniej od czasu, gdy istniejąca na wyspie elektrociepłownia została zlikwidowana, a jej budynki oddane Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Jednak dopiero w ostatnich tygodniach luźne projekty zostały przemienione w konkretne ustalenia. Dziś już wiadomo, że za rok z Rybackiego Pobrzeża będzie można w ciągu paru minut dotrzeć pod same drzwi Filharmonii.

fot. materiały promocyjne spółki Elektrociepłownie Wybrzeże

Bartek Sasper

br. Kolejnym krokiem będzie ogłoszenie przetargu na wykonawcę, który zgodnie z planem w lutym  r. powinien rozpocząć budowę. Oddanie przejścia do użytku pieszych nastąpi najprawdopodobniej w trakcie Festiwalu Gwiazd, tzn. na początku przyszłorocznego lata. Most nad Motławą będzie miał  metry długości i  szerokości. Konstrukcja zawiśnie , metra nad lustrem wody. Kładka ma być zwodzona, a właściwie rozsuwana na boki, co ma umożliwić przejście jachtom i statkom „białej floty”. Szerokość toru wodnego wyniesie  metrów. Budowa kładki jest bardzo ważna zarówno dla samorządu województwa pomorskiego, sprawującego nadzór nad Polską Filharmonią Bałtycką, jak

List intencyjny w sprawie budowy kładki nad Motławą podpisali prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, marszałek województwa Jan Kozłowski oraz prezes Zarządu spółki Elektrociepłownie Wybrzeże Waldemar Dunajewski, w uroczystości uczestniczył również dyrektor Filharmonii Baltyckiej Roman Perucki

Pomorskiego Jan Kozłowski, prezydent Gdańska Paweł Adamowicza oraz przedstawiciel głównego sponsora, prezes Zarządu spółki Elektrociepłownie Wybrzeże, Waldemar Dunajewski. Po podpisaniu listu intencyjnego ogłoszony został konkurs architektoniczny na koncepcję kładki. Jego rozstrzygnięcie planowane jest na początek grudnia

i dla miasta Gdańska, na którego terenie znajduje się ta instytucja. Dzięki niej ten zapomniany nieco rejon Gdańska zintegruje się wreszcie z Głównym Miastem, a miłośnicy muzyki poważnej będą mogli najprostszą drogą z parkingu przy baszcie Łabędź przedostać się na Ołowiankę, na której znajduje się Filharmonia.

Wizualizacja mostu który połączy Główne Miasto z Ołowianką

Adres redakcji:

Wydawca:

Druk:

81-703 Sopot, ul. Kościuszki 61 tel. (058) 555-73-76 redakcja@riviera24.pl www.riviera24.pl

PPHU RIVIERA SOPOT Gabriela Łukaszuk 81-703 Sopot, ul. Kościuszki 61

Polskapresse sp. z o.o. 80-720 Gdańsk, ul. Połęże 3

Dział reklamy:

Redaktor naczelny: Krzysztof Maria Załuski tel. 0 668 17 77 63

reklama@rivierasopot.pl

Niezamówionych materiałów redakcja nie zwraca, zastrzega sobie także prawo do ich redagowania. Za treść reklam redakcja nie ponosi odpowiedzialności


4 kalendarium imprez

każdy czwartek g. 18.00 Czwartkowy Wieczór Muzyczny w Dworku Sierakowskich

VII Festiwal „Dwa Teatry” Festiwal Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej prezentuje najlepsze przestawienia telewizyjne i słuchowiska radiowe poprzedniego roku. Sędziami są znamienici aktorzy, reżyserzy teatralni i filmowi, pisarze, krytycy. Festiwalowi towarzyszą spotkania z artystami, sesje, seminaria dotyczące twórczości telewizyjnej i radiowej oraz uroczysta gala laureatów. Prezentacje festiwalowe: Sopot – Scena Kameralna Teatru Wybrzeże, kino Polonia. Imprezy towarzyszące: Gdańsk – Klub Żak, Sopot – Teatr Atelier. www.kultura.trojmiasto.pl

9-10 czerwca

VIII Bałtyckie Dni Kultury Żydowskiej Prezentacja kultury żydowskiej, na trwałe zapisanej w dziejach Gdańska. W programie: koncerty muzyczne, kantorzy, zespoły klezmerskie, recitale pieśni żydowskich, spektakl Teatru Żydowskiego z Warszawy, wykłady i spotkania autorskie, Letnia Akademia Języka Hebrajskiego. Ratusz Staromiejski, Państwowa Opera Bałtycka. Organizator: Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce O/Gdańsk. tel. 058 522 64 92 19-24 czerwca Festiwal Świętojańskie Świętowanie. Kolejna edycja interdyscyplinarnego festiwalu. Niezmiennie miejscem (i jednym z bohaterów) festiwalowych wydarzeń jest gotycki kościół św. Jana. Wydarzeniu przyświeca myśl, by tak jak noc świętojańska łączy z pozoru obce sobie żywioły, festiwal łączył w sobie wydarzenia z obszarów kultury masowej, sztuki wysokiej, refleksji religijnej i rozrywki. Celem imprezy jest szeroko rozumiane oczyszczenie poprzez kulturę. Kościół św. Jana i okolice. www.nck.org.pl 22 czerwca Noc Świętojańska. Świętojańskie widowisko muzyczne z udziałem orkiestry i chóru Symfoników Gdańskich oraz zaproszonych gości. Na tle urokliwej scenerii gdańskich zabytków, w przededniu Nocy Świętojańskiej, zaprezentowane zostaną najwybitniejsze dzieła literatury muzycznej, począwszy od Mozarta, poprzez utwory Bizeta, Lehara, Rodrigo aż do utworów współczesnych twórców polskiej muzyki rozrywkowej. Sześćdziesięcioosobowa orkiestra oraz chór wspólnie ze solistami zaprezentują największe przeboje muzyki klasycznej. Koncert zwieńczy finałowy utwór skomponowany specjalnie na tą okazję. Targ Węglowy – godz. 22.30. www.scenamuzyczna.pl 26 czerwca Jubileuszowy 50. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej w Katedrze – 24 sierpnia Oliwskiej. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej w Katedrze Oliwskiej to najstarsze tego typu wydarzenie muzyczne w Polsce. Już blisko pół wieku we wtorkowe i piątkowe wieczory lipca i sierpnia oliwskie organy ożywają muzyką mistrzów, brzmieniem zarówno dzieł dawnych jak i nowych, których premiery światowe właśnie tu mają miejsce. Na coroczne festiwale zjeżdżają znakomici wirtuozi z całego świata. Koncerty odbywają się także w kościele św. Mikołaja i kościele św. Brygidy. www.filharmonia.gda.pl 28-30 czerwca VIII Festiwal Dobrego Humoru. Festiwal Dobrego Humoru jest ogólnopolskim konkursowym przeglądem polskich produkcji telewizyjnych o charakterze komediowym: seriali, programów, talk show oraz widowisk muzycznorozrywkowych. Znaki rozpoznawcze tej popularnej imprezy to rejs po Zatoce

Gdańskiej jako nawiązanie do kultowej polskiej komedii Marka Piwowskiego „Rejs”, festiwalowe trofeum – „Błękitny Melonik Charliego”. W ramach festiwalu organizowane są liczne imprezy towarzyszące: spektakle, pokazy, wernisaże z udziałem teatrów komedii, kabaretów, satyryków, artystów cyrkowych, twórców sztuk plastycznych, karykatur, rysunków gazetowych, plakatów, reklamy zewnętrznej oraz widowiska uliczne, happeningi i festyny. Targ Węglowy. www.festiwalhumoru.naszemiasto.pl 5 – 8 lipca 12. Festiwal Gwiazd. Wakacyjny Festiwal Gwiazd to znana coroczna impreza artystyczna, od 2006 r. odbywająca się w Gdańsku, gromadząca najwybitniejszych polskich artystów teatru, filmu, muzyki, plastyki i literatury – w formule festiwalu del’ arte. Na program Festiwalu składa się co roku ponad 50 imprez artystycznych; spektakli teatralnych, projekcji najciekawszych filmów minionego sezonu, wystaw malarstwa, rzeźby i fotografii, spotkań literackich, recitali i koncertów, z symfonicznymi włącznie, a także działań animujących aktywność publiczności oraz dużych widowisk plenerowych. Każda z edycji Festiwalu ma swój wątek przewodni, który reprezentowany jest przez kilka wiodących, powiązanych tematycznie imprez. Główne Miasto, Polska Filharmonia Bałtycka na Ołowiance. www.instytutsztuki.pl 30 czerwca– Koncerty plenerowe z cyklu „Goście Polskiego Chóru Kameralnego”. Cykl – 25 lipca letnich koncertów plenerowych słynnego Polskiego Chóru Kameralnego Schola Cantorum Gedanensis i jego gości w altanie parku oliwskiego. www.polskichorkameralny.pl 6 lipca – Jubileuszowy 30. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Chóralnej, Organowej – 14 września i Kameralnej. Reaktywowane w 1985 r. przedwojenne Mariackie Wieczory Organowe. W każdy piątkowy wieczór lipca i sierpnia wspaniałe gotyckie wnętrza Bazyliki Mariackiej goszczą organistów z całego świata, solistówwokalistów, chórów, zespołów kameralnych i dużych zespołów brzmieniowych orkiestr symfonicznych. organizator: Gdańskie Centrum Organowe tel. 058 620 76 33 lipiec Muzyczne Lato. Cykl letnich sobotnio-niedzielnych koncertów gwiazd muzyki rozrywkowej, odbywających się na scenie plenerowej przy Bramie Oliwskiej, gromadzących nie tylko młodych fanów popu i rocka. www.scenamuzyczna.pl 11-15 lipca XI Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA. Jedyny w Polsce plenerowy festiwal teatrów z całego świata w zabytkowej scenerii gdańskich zaułków. Małe scenki kuglarskie i monumentalne pełne ekspresji widowiska, mimowie, szczudlarze i tancerze, opowieści z całego świata – to bogaty pejzaż gdańskiego święta teatru ulicy, od lat gromadzącego wierną widownię. Repertuar FETY obejmuje wiele atrakcyjnych spektakli, które gościły znane światowe sceny uliczne. Główne Miasto. www.feta.pl

fot. materiały promocyjne UMG

1-4 czerwca

fot. materiały promocyjne UMG

30.05 – 24.06 Wystawa: „Ryszard Stryjec – grafika i rysunek z kolekcji PGS. Wystawa w 75 rocznicę urodzin i 10 rocznicę śmierci Artysty” – PGS. 1.06 – 30.06 Turniej Teatralny „Niebieskie Tarcze” – finał wojewódzki – MDK 1.06 Europejski konwent Kiwanis – Opera Leśna 1.06 Wielki Festyn z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka – SKLA 1–4 VII Festiwal Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej „Dwa Teatry – Sopot 2007” – Telewizja Polska S.A. i Polskie Radio S.A. (pełny program na s. 8) 1.06 – 30.09 „60 Lat Sopockiej Biblioteki, 40 Lat Czytelni Naukowej” wystawa z okazji jubileuszy sopockiej Biblioteki i Czytelni Naukowej – MBP 1.06 – 31.12 Wystawa „60 Lat Sopockiej Biblioteki” – MBP 1.06 – 30.07 Zabawa zaczyna się po 60-tce” – wystawa prac plastycznych Studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku – MBP 1.06 – 3.06 „Kruche piękno” Chińska kolekcja Carla Cordsa ze zbiorów Museum für Angewandte Kunst Frankfurt – Muzeum Sopotu 1.06 – 17.06 g. 18.00 otwarcie wystawy prac Anny Bem-Boruckiej i Macieja Klauznera – Dworek Sierakowskich 2.06 g. 17.00 Koncert Viva Espania! – Sala Posiedzeń UM Sopot 2.06 g. 18.00 „Bajki z lamusa wyjęte” zajęcia literacko-plastyczne – MBP Filia 6 2.06 g.18.00 Koncert PFK Sopot, Sebastian Zierer – dyrygent, Solista: Kordian Góra – fortepian. W programie: Fryderyk Chopin – Koncert fortepianowy emoll, Max Bruch – Serenada, Anton Webern – 5 utworów op. 5 – Sala koncertowa PFK, Opera Leśna 2.06 – 3.06 Dzień Dziecka na molo – Kąpielisko Morskie Sopot 3.06 g. 12.30 Koncert Chóru Continuo – Kościół p.w. Św. Bernarda 4.06 g. 17.00 Premiera Teatrzyku Sopockiej Biblioteki Pacynka: „Trzy małe świnki” – MBP 4.06 g. 17.00 „Z bajką przez świat” zajęcia dla dzieci – MBP Filia 2 5.06 g. 20.30 DKF Kurort: „Parasolki z Cherbourga”, reż. J. Demy, Francja, RFN – Kino Polonia 6.06 „Tu mieszkamy, tu się uczymy, tu dorastamy” – konkurs: historia i zabytki Sopotu, sztuka, matematyka – Gimnazjum nr 2 7.06 Indywidualne Mistrzostwa Sopotu Szkół Podstawowych w kategorii – Skrzaty i Skrzatki STT 8.06 – 11.06 festiwal Top -Trendy – Opera Leśna 8.06 g. 20.00 – Recital Julii Marcell, młodej wokalistki, pianistki i kompozytorki, porównywanej do Tori Amos i Nory Jones, wstęp wolny – Dworek Sierakowskich 9.06 „Święto Monciaka” Parady, koncerty, jarmark, zabawa na ul. Bohaterów Monte Cassino – BART (pełny program na s. 16) 9.06 Spacer – ogród botaniczny w sercu Kaszub, zbiórka: dworzec PKP Gdynia Gł. peron 5 (z biletami do Gołubia Kaszubskiego), g. 11.15 – PTTK Sopot 9.06 – 30.09 „Polski Rock & Roll – Początek drogi. Kolekcja Franciszka Walickiego” – Krzywy Domek 10.06 g. 11.00 Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików – Rugby 7, Stadion miejski im. E. Hodury (organizator – 8) 11.06 g. 17.00 „Z bajką przez świat” zajęcia dla dzieci – MBP Filia 2 11.06 – 15.06 „Bezpieczne wakacje” – zajęcia dla dzieci i młodzież – MDK 12.06 g. 17.30 „Ochrona i promocja pomorskiej przyrody” – wykład Jadwigi Kuśmierek – PTTK Sopot 12.06 g. 20.30 DKF Kurort: “Bal”, reż. E. Scola, Francja, Włochy, Algieria, 112 min. – Kino Polonia 15.06 Nadanie imienia oraz sztandaru szkole – Gimnazjum nr 2 15.06 – 23.07 „Przedwojenni artyści scen polskich w obiektywie Benedykta Dorysa” – Muzeum Sopotu 15.06 Wręczenie nagród Radia Gdańsk – Opera Leśna 16.06 Biesiada Literacka – spotkanie z Viktorią Korb poprowadzi Roman StinzingWojnarowski – Urząd Miasta 16.06 I Memoriał Andrzeja Grubby’ 2007, turniej tenisa stołowego dla dzieci i młodzieży – MOSiR 17.06 Drużynowe Mistrzostwa Sopotu Szkół Podstawowych w kategorii – Skrzaty i Skrzatki – STT 19.06 g. 20.30 DKF Kurort: “The Boy Friend”, reż. K. Russel, USA, Wlk. Brytania, 137 min. – Kino Polonia 20.06 g. 20.00, Tex La Homa – koncert z udziałem zespołu Old Time Radio, wstęp 5 zł – Dworek Sierakowskich 21.06 – 24.06 Regaty o Puchar Prezydenta Miasta Sopotu, klasy RS:X, FW, BIC, RCB, UKSdeska – SKŻ 22.06 – 15.07 Wystawa prac Marka Łątkowskiego – Dworek Sierakowskich 22.06 – 14.07 Wakacje w MDK – zajęcia dla dzieci i młodzieży – MDK 23.06 Noc Świętojańska na molo – Kąpielisko Morskie Sopot 23.06 Mityng Kwalifikacyjny Juniorów i Juniorów Młodszych – SKLA 23.06 – 24.06 Sopot Catamaran Cup o Puchar Prezydenta Miasta Sopotu klasy: Open, Hobie Cat, Topcat, Nacra, wyścig długodystansowy Sopot – Hel – Sopot – UKS Navigo 23.06 – 24.06 Sopot Sailing Grand Prix I – SMRC 23.06 – 24.06 Toyota Delphia Cup 2007 – SMRC 26.06 g. 20.30 DKF Kurort: „Vengo“, reż. T. Gatlif, Francja, Hiszpania, Japonia, Niemcy, 2000, 90 min. - Kino Polonia 30.06 – 01.07 Puchar PHCA – SMRC 30.06 III Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych – Hala SKT Sopot 30.06 Festiwal Muzyki Chrześcijańskiej – Opera Leśna 30.06 Bieg na szpilkach – festyn na Molo 30.06 Dziesiąte Święto Ulicy Obrońców Westerplatte, początek imprezy g. 12.00

www.riviera24.pl


festiwale, festiwale… 5

Nr 6(15) czerwiec 2007

Gdańsk. Festiwal Gwiazd

Sopot. Festiwal Polsatu

W Gdańsku będą Muzycy top błyszczeć i trendy F

w Łodzi, zagrali w nim obok Laury Dern i Jeremy’ego Ironsa polscy aktorzy Karolina Gruszka i Krzysztof Majchrzak. – Premiera filmu pierwotnie miała odbyć się w Łodzi. Wiele

fot. Materiały promocyjne Instytutu Sztuki w Krakowie

estiwal odbędzie w dniach 5–8 lipca. Amerykański reżyser David Lynch znany jest z takich obrazów jak „Blue Velvet” i „Mulholland Drive”. Jego najnowszy film „Inland Empire” był częściowo kręcony

Głównym wydarzeniem Festiwalu Gwiazd będzie przyjazd Davida Lyncha i polska premiera jego najnowszego filmu „Inland Empire” oraz realizacja dzieła Piotra Uklańskiego „Solidarność”.

Jerzy Stuhr a w tle obelisk autorstwa prof. Adama Myjaka

Program Festiwalu Gwiazd 5 lipca 2007

6 lipca 2007

7 lipca 2007

8 lipca 2007

(czwartek) - Uroczyste otwarcie Festiwalu – wernisaż wystawy: „Mistrzowie Młodopolskiego Pejzażu – Jan Stanisławski i jego uczniowie” –Muzeum Narodowe w Gdańsku. Wystawa przygotowana na zlecenie Festiwalu przez Muzeum Narodowe w Krakowie dla Muzeum Narodowego w Gdańsku. (Długi Targ przy Zielonej Bramie) - Obchody 50-lecia Polskiej Szkoły Filmowej z udziałem twórców (spotkania z twórcami, pokazy filmów, promocja wydawnictw) - Spektakl Teatru Polonia, „Skok z wysokości” w reż. K. Jandy, (Teatr Wybrzeże) - Uroczyste wręczenie nagród Miasta Gdańska „NEPTUNY” Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska „Neptun” jest honorowym wyróżnieniem dla wybitnych twórców polskich i zagranicznych o niekwestionowanym dorobku artystycznym w dziedzinach związanych z twórczością filmową. - Uroczyste przekazanie pracy Piotra Uklańskiego Muzeum Narodowemu w Gdańsku. (piątek) - Promenada Gwiazd – I odsłona (spotkanie z twórcami odciskającymi dłonie na Promenadzie) - Wernisaż wystawy afiszy operowych Rafała Olbińskiego, (Polska Filharmonia Bałtycka) Retrospektywa filmów Davida Lynch - Salon Filmowy (Dwór Artusa) Spektakl Teatru Ludowego „ Wszystko o kobietach” w reż. Pawła Szumca, wys. Marta Bizoń, Beata Schimscheiner i Magdalena Nieć (Teatr Wybrzeże) - Promenada Gwiazd Widowisko autorstwa Jana Kantego Pawluśkiewicza, Krzysztofa Materny i Andrzeja Poniedzielskiego. Dłonie odcisną m.in.: Jan A.P. Kaczmarek, Stefan Chwin, Márta Mészáros, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Borys Szyc, Agnieszka Grochowska, Karolina Gruszka, Piotr Uklański, Mirosław Baka, Grzegorz Turnau, Krzysztof Krauze - „Sto lat Kabaretu. Piwnica pod Baranami” – spektakl Teatru Starego w reż. Krzysztofa Materny, wyst. m.in. Anna Radwan, Małgorzata Hajewska, Jan Frycz, Krzysztof Globisz, Jacek Romanowski. (sala kameralna Teatru Wybrzeże) Polska premiera „Inland Empire” Davida Lyncha (Kino Neptun) (sobota) - Widowisko plenerowe „Kraków w Gdańsku” w reż. J. Satanowskiego (scena na Długim Targu) - Salon Poetów Krakowskich - Salon Filmowy - Spotkanie z Gwiazdami i sesja autografowa (Hotel Hevelius) - Spektakl „Kocham O’Keffe” Lanie Robertson, reż. Krzysztof Kolberger, w wykonaniu Krzysztofa Kolbergera i Małgorzaty Zajączkowskiej (Teatr Wybrzeże) - Koncert plenerowy „18 lat to nie grzech…” (scena na Długim Targu) Wystąpią: „Duże Pe” i Masala, Habakuk, Maciej Maleńczuk i Wojciech Waglewski (niedziela ) - Oficjalne zakończenie Festiwalu - Uroczyste wręczenie Nagrody Marszałka Pomorskiego za wydarzenie Festiwalu - Retrospektywa filmów Petera Zelenki - Salon Filmowy - Spektakl teatralny Teatru im. Jaracza w Olsztynie „Napis” w reż. Norberta Rakowskiego (Teatr Wybrzeże)

osób nas tam nienawidzi za to, że organizujemy ją tutaj w Gdańsku – mówi Krzysztof Materna, dyrektor artystyczny Festiwalu. Światowa premiera odbyła się w ubiegłym roku podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Bardzo interesująco zapowiada się realizacja dzieła Piotra Uklańskiego w Stoczni Gdańskiej pt. „Solidarność”, z udziałem  tys. żołnierzy. Żołnierze stojąc na terenie historycznego gdańskiego zakładu utworzą „żywy” napis „Solidarność”, z charakterystycznym krojem liter. Piotr Uklański jest polskim reżyserem i fotografikiem na stale mieszkającym w Nowym Yorku. Jego praca „Naziści”, która wywołała skandal i napad agresji Daniela Olbrychskiego, została ostatnio sprzedana za ponad milion dolarów. „Solidarność” zostanie przekazana na własność Muzeum Narodowemu w Gdańsku, będzie ją można oglądać w Oddziale Sztuki Współczesnej. Gościem honorowym festiwalu będzie miasto Kraków, które obchodzi w tym roku -lecie lokacji miasta na prawie magdeburskim. Gdańsk zapełni się krakowskimi artystami. Widowisko autorstwa Jana Kantego Pawluśkiewicza, Krzysztofa Materny i Andrzeja Poniedzielskiego uświetni ceremonię odciskania dłoni na Bursztynowej Promenadzie Gwiazd. Oprócz gdańskiego pisarza Stefana Chwina i aktora Mirosława Baki swoje odciski zostawią muzycy: Jan A. P. Karczmarek, Jan Kanty Pawluśkiewicz i Grzegorz Turnau, reżyserzy: Márta Mészáros i Krzysztof Krauze, plastyk Piotr Uklański oraz aktorzy: Agnieszka Grochowska, Karolina Gruszka i Borys Szyc. – Podczas pierwszej edycji festiwalu miałem osiemnaście lat i marzyłem, że kiedyś znajdę się na tej promenadzie – opowiada aktor Borys Szyc. – Teraz to marzenie się spełni. Zanim festiwal został przeniesiony do Gdańska, gwiazdy przyjeżdżały do Międzyzdrojów. Tam spotkania z artystami miały bardziej rozrywkowy charakter. Jednym z gości był Stefan Chwin. – Organizatorzy zaprosili mnie abym porozmawiał z publicznością plażową o Gombrowiczu. Byłem trochę zaskoczony tym pomysłem – opowiada pisarz – Spotkanie okazało się bardzo interesujące, wszyscy potraktowali temat bardzo poważnie. Po przeniesieniu festiwalu do Gdańska jego formuła trochę się zmieniła. To już nie tylko Promenada Gwiazd, ale też przedstawienia teatralne, wernisaże, salony literackie i filmowe.

TOPtrendy otworzy sezon festiwalowy w Polsce. Po raz piąty do Sopotu przyjadą zaproszeni przez telewizję Polsat najpopularniejsi krajowi muzycy. W Operze Leśnej swój jubileusz obchodzić będzie także Jacek Cygan i zespół Wilki. Festiwal odbędzie się w dniach 8-11 czerwca.

fot. Krzysztof M. Załuski

Monika Zboińska

Maryla Rodowicz i Helena Vondrácková – artystki trendy forever

Monika Zboińska

P

ierwszego dnia zobaczymy Andrzeja Piasecznego, Anię Dąbrowską, zespół Blog 27, Grzegorza Turnaua, Marię Peszek, Marylę Rodowicz, grupę Myslovitz, Piotra Rubika, Szymona Wydrę i Wilki. Są to artyści, którzy sprzedali największą ilość płyt w kraju. Jeden z nich dostanie tytuł artysty TOP. Drugiego dnia dowiemy się,

kto będzie wyznaczał trendy na scenie muzycznej w przyszłych latach. Dobrze zapowiadający się artyści zostali wybrani przez jury składające się z przedstawicieli Polsatu i radia ESKA. Do konkursu zgłosiło się ponad  wykonawców. Wybrano tylko sześciu. Są to Afromental,  Project, Bracia, Losza Vera, Kashmir i Maciej Silski. Podczas koncertu Trendy usłyszymy także Bajm, Kombi, Big Cyc, Jerzego Połomskiego, Edytę Górniak, Justynę Steczkowską i Ryszarda Rynkowskiego.

 czerwca na scenie pojawią się dwaj jubilaci. Jacek Cygan znakomity autor tekstów obchodzić będzie -lecie swojej działalności artystycznej. Jego piosenki wykonają między innymi Perfect, Helena Vondrácková, Edyta Geppert, Grażyna Łobaszewska.  lat na scenie to z kolei jubileusz zespołu „Wilki”. Ostatniego dnia  czerwca odbędzie się Sopocka Noc Kabaretowa z udziałem  najlepszych polskich kabaretów. Bilety od  do  zł są już dostępne w sieci Ticket Online.

Mieszkanie na sprzedaż Mieszkanie na Małym Przymorzu o powierzchni  metrów kwadratowych,  pokoje, V piętro w ośmiopiętrowym budynku, z rozkładem okien na południe i zachód, z widokiem na Lasy Oliwskie. Położone w znakomitym punkcie – w pobliżu Centrum Handlowego Alfa, kina, supermarketów i morza. Na podłodze parkiet, kuchnia świeżo po remoncie, wyposażona w nowe meble i sprzęt AGD, podwójne drzwi wejściowe; opłaty ok.  złotych miesięcznie. Cena  tysięcy złotych. Więcej informacji pod nr. tel.: .

„Fot. Kosycarz -niezwykłe zwykłe zdjęcia” to ponad 60 lat historii na zdjęciach ojca i syna, czyli Zbigniewa i Macieja Kosycarzy. Historii związanej z Gdańskiem, Gdynią, Sopotem i Pomorzem. Fotografie pokazują nie tylko wielkie i znane wydarzenia, ale głównie życie codzienne ludzi, ich stroje, zabawę, pracę, a także miejsca, które tak się zmieniły w ciągu lat, że gdyby nie podpisy pod zdjęciami, to trudno byłoby je rozpoznać. Wiele fotografii ogląda się z uśmiechem na twarzy, ale nie brakuje też takich wywołujących zadumę. Na pewno sporo sytuacji i zdarzeń przedstawionych na stronach tego albumu jest częścią naszych wspomnień z minionych lat. Album można zamówić drogą wysyłkową poprzez stronę agencji KFP: www.kfp.pl. Można kupić go również w trójmiejskich księgarniach. » cena detaliczna 59 zł. » cena sprzedaży wysyłkowej 50 zł.


6 kultura

www.riviera24.pl

Sopot. Piąta rocznica „Jednego Świata”

Gdańsk. Artyści w Jaśkowej Dolinie

1

Przemysław Rydzewski

R

Fot. Krzysztof M. Załuski

8 maja Pomorskie Stowarzyszenie Integracji Kultur i Sztuki „Jeden Świat” obchodziło piątą rocznicę powstania. Uroczystościom towarzyszył bogaty program artystyczny. Wernisaż wystawy „Portret człowieka z Jednego Świata” zgromadził w lokalu przy Alei Niepodległości 874 plejadę wybitnych pomorskich artystów, członków Stowarzyszenia. Wzięli w nim udział tacy twórcy jak Józef Czerniawski, Henryk Cześnik, Andrzej Dyakowski, Robert Florczak, Maciej Gorczyński, Alicja Gruca, Martin Ihenacho, Jacek

nienia „Jeden Świat” zorganizował wiele spotkań, wystaw i prezentacji, na stałe wpisując się w koloryt Sopotu. Zapraszano znaczące osobistości ze świata nauki, kultury, polityki i sportu. W siedzibie Stowarzyszenia gościli profesorowie, ambasadorzy, aktorzy, muzycy z Polski i zagranicy. Wydarzeniem stał się festiwal „Muzyka Przeciwko Nietolerancji i Przemocy” organizowany na sopockiej plaży – w tym roku na przełomie sierpnia i września odbędzie się już jego siódma edycja. Stowarzyszenie organizuje także warsztaty dla tzw. „trudnych dzieci i młodzieży”. Zdaniem organizatorów zajęcia te są inspiracją dla młodych do twórczego spędzania wolnego czasu i pogłębiania wiedzy.

Larry Okey Ugwu, twórca i główny animator „Jednego Świata”

ozpoczął się siódmy sezon imprez organizowanych w legendarnym Teatrze Leśnym. Jak co roku mieszkańcy Trójmiasta będę mieli okazję uczestniczyć w koncertach muzyki poważnej, rozrywkowej, etnicznej, jazzu, a także w spotkaniach z teatrem i Happeningiem. Oficjalnie program ruszył  maja. Zainaugurował go koncert zespołu Pod Budą. W dniu następnym odbył się piknik artystyczny dla najmłodszych zatytułowany „Dzieci – Dzieciom”. – Chcemy by Teatr Leśny zaistniał nie tyle w świadomości mieszkańców naszej metropolii, którym jest doskonale znany, co przybywających z Europy turystów. Dlatego wiele imprez ma charakter międzynarodowy. Szczególnie ciekawie zapowiada się czerwcowy Festiwal Bluesa, gdzie gwiazdą będzie Monty Waters – zaprasza Katarzyna Burakowska, kierownik Integracyjnego Klubu Artystycznego Winda, gospodarza Teatru. Projekt, który miał na celu przywrócenie do życia praktycznie nieistniejącego Teatru Leśnego, zainicjowało Stowarzyszenie Mieszkańców Osiedla im. Jana Matejki. Decyzją Rady Miasta, na gospodarza miejsca mianowany został Miejski Dom Kultury w Gdańsku – Klub Winda. – W roku  zorganizowaliśmy pierwszą Gdańską Noc Ja-

40 lat minęło…

W

z dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Gdańsku Teresą Kuśmierską rozmawia Przemysław Rydzewski okazja by nauczyć się jak wykonać witraż, a następnie delektować muzyką jazzową. Czy jako dyrektor MDK odczuwa pani presję związaną z bogatą i długą historią instytucji? Praca w tak dużej i zróżnicowanej instytucji jaką stanowi MDK wiąże się z nieustającą presją. Staramy się, co zresztą wynika z naszych założeń, zadowolić czy też spełnić oczekiwania wszystkich mieszkańców. Należy pamiętać, że organizujemy największe imprezy kulturalne w mieście mam tu głównie na myśli Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych, Scenę Muzyczną Gdańsk, Teatr Leśny, Festiwal „Wydmy” oraz ostanie, cieszące wielkim zainteresowaniem przedsięwzięcie muzyczne – Stacja Orunia.

Jak obecnie funkcjonuje Dom Kultury i co udało się Pani zmienić w jego wizerunku? Z MDK Gdańsk związana jestem od jedenastu lat, od jedenastu lat pełnię tez funkcję dyrektora. Obecna struktura instytucji jest dość skomplikowana, bowiem składa się na nią szereg placówek ulokowanych w różnych dzielnicach Gdańska. Każda z nich jest na swój sposób specyficzna i realizuje inny zakres programowy. Odnoszę wrażenie, że udało mi się zmienić podejście mieszkańców do tego czym zajmuje się MDK. Robię wszystko, by nasza instytucja kojarzyła się z tym, co w niej robimy, a nie z utartym przez lata wizerunkiem miejsca. W moim odczucie gdański Dom Kultury

wraz ze wspomnianymi placówkami stanowi zjawisko unikatowe. Wciąż udowadniamy, że prócz lepienia z gliny i nauki gry na gitarze można dokonać tu naprawdę wielkich rzeczy. Jaki jest udział miasta w działalności instytucji? W pierwszej kolejności trzeba przypomnieć, że władze Gdańska są założycielami placówki. Miasto w dużej części akceptuje nasze pomysły, a przede wszystkim łoży pieniądze na ich realizację oraz bieżącą działalność. Oczywiście my również pozyskujemy środki sponsorskie, chociażby współpracujemy z Unią Europejską, ale bez poparcia prezydenta nie moglibyśmy sprawnie funkcjonować. Czterdziestka to taka przełomowa data. Czy czeka nas rów-

Teatr Leśny – rozpoczęcie sezonu 2006.

Scena w Jaśkowej Dolinie powstała w  roku. Położeniem i rozmiarami dorównuje sopockiej Operze Leśnej, dla której przed wojną stanowiła silną konkurencję. Po  miejsce popadło w zapomnienie, a jego infrastruktura została z czasem całkowicie zdewastowana. Teatr Leśny: Gdańsk Wrzeszcz, Jaśkowa Dolina , www.teatrlesny.pl Wstęp na wszystkie imprezy jest bezpłatny.

TEATR LEŚNY – PROGRAM NA SEZON LETNI 2007 r. 26 maja – WIELKA MAJÓWKA, Uroczyste Rozpoczęcie Sezonu, Big Band Pałacu Młodzieży w Gdańsku, prowadzenie: Jan Konop, gwiazda: Grupa Pod Budą – koncert z okazji XXX-lecia zespołu. 27 maja – DZIECI DZIECIOM – Teatr Wielkie Koło, koncert, Wieczór Teatralny: Akademia Ruchu, światło i ciążenie, akcja teatralna. 16 czerwca koncert integracyjny LATO LUDZI – Teatr RAZEM spektakl przygotowany przez Jarosława Rebelińskiego, Zespół Wędrowcy, koncert A-dur Mozarta w wersji jazzowej – Kwartet Emila Kowalskiego, Wiersze Beaty Gajewskiej, The Philharmonic Qartet. 23 czerwca Festyn rodzinny BYĆ OJCEM (organizator Ośrodek Terapii Dzieci i Młodzieży z Rodzin Alkoholowych). 23 czerwca ŚWIĘTOJAŃSKIE BLUSOWANIE – Międzynarodowy Festiwal Bluesa. Blue Sounds, Easy Rider, Marek Wojtowicz, gwiazda: Kazimierz Jonkisz i Monty Waters Energy 7 lipca Muzyka Bez Granic, Aire Flamenco i szkoła tańca El Duende, Acoustic Travel Band – Brasilian Project, Ikenga; gwiazda: Kwartet Jorgi. 21-22 lipca ŁAGODNE SPOTKANIA MUZYCZNE 21 lipca – przesłuchania konkursowe, gwiazda: Tolek Muracki z zespołem Andrzeja Jagodzińskiego, Arkadiusz Brykalski i 4 One; Noc z filmem niezależnym – laureaci Festiwalu WYDMY. 22 lipca – koncert laureatów, Grupa KMT Turek, gwiazda: Leszek Branicki, Czerwony Tulipan. 17-19 sierpnia GDAŃSKIE NOCE JAZSOWE – Międzynarodowy Festiwal Jazzowy 17 sierpnia KONTRABAS, KASZEBE- Olo Walicki z zespołem: Damroka Kwidzińska – śpiew, Maria Namysłowska – śpiew, Piotr Pawlak – gitara, Olo Walicki – kontrabas, Cezary Konrad – perkusja, Kwartet Dariusza Oleszkiewicza: Krzesimir Debski – skrzypce, Aga Zaryan – śpiew, Piotr Baron – saksofony, Michal Tokaj – fortepian, Adam Czerwinski – perkusja. 18 sierpnia BENEFIS Adama Wendta z gośćmi. Keith Dunn – wokalista i harmonijkarz (USA) Zbyszek Wrombel, Przemek Raminiak, Artur Lesicki, Piotr Biskupski, Bogdan Hołownia, Monika i Tomek Wendt. 19 sierpnia – Tomasz Sowiński and the Collective Improvisation Group, Kwartet Dominika Bukowskiego, gwiazda: Kwartet Henryka Miśkiewicza.

nież jakaś zasadnicza przemiana w wizerunku MDK? Zmiany wizerunku czy realizacja pomysłów nie zależą wyłącznie od naszych działań. Jak wiadomo, bierzemy udział w Euro , tym samym już musimy myśleć o zorganizowaniu godziwej rozrywki dla przyszłych gości. Wspieramy też aktywnie sta-

Gdańsk. Jubileusz Miejskiego Domu Kultury

tym roku przypada 40 rocznica powołania Miejskiego Domu Kultury. Jak będą wyglądały obchody jubileuszu? Zaplanowaliśmy trzydniowy maraton, który rozpoczynamy  czerwca. W samo południe ulicami Gdańska przejdzie teatralna parada – tym samym obwieści początek obchodów jubileuszu. Wtedy też, w Dworze Artusa odbędzie się część oficjalna uroczystości. Posłuchamy dobrej muzyki w wykonaniu zespołu  One, ale przede wszystkim podziękujemy wieloletnim, zasłużonym pracownikom instytucji. W dniach – czerwca na Targu Węglowym, od samego rana do późnych godzin wieczornych, mieszkańcy będą mogli uczestniczyć w akcjach plastycznych i warsztatach, a także podziwiać pokazy, prezentacje, spektakle teatralne oraz koncerty. To jedyna

zsową. Był to wyraźny sukces medialny. W roku następnym otrzymaliśmy z miasta dotację, a Zarząd Dróg i Zieleni wykonał drogi dojazdowe. Zakupiliśmy przenośne zadaszenie sceny, podesty oraz namioty służące jako garderoby dla artystów – opowiada kierownik „Windy”. Od samego początku, to jest od końca lat dziewięćdziesiątych, zamierzeniem organizatorów był taki dobór repertuaru, aby „jaśkowa scena” stała się miejscem prezentacji muzycznych i teatralnych, jak też sposobem na odkrycie „młodych talentów”. – Mamy za sobą sześć pełnych sezonów, podczas których przewinęło się pod sceną blisko   widzów. Oprócz działalności impresaryjnej i promocyjnej, zaprezentowaliśmy wiele wydarzeń przygotowanych specjalnie dla Teatru Leśnego – dodaje.

rania władz miasta o to, by Gdańsk uznany został Europejską Stolicą Kultury. Chciałabym również by wpisane na stałe w kalendarz naszych działań imprezy oraz zajęcia podstawowe z dziedziny edukacji stały się dostępne dla coraz większej ilości mieszkańców.

fot. Leonard Szmaglik

Bartek Sasper

Kornacki, Mieto Olszewski, Barbara Polkowska-Ugwu, Krzysztof Polkowski, Jacek Staniszewski, Andrzej Umiastowski i inni. Następnie ulicami Sopotu, od siedziby Stowarzyszenia do klubu Sfinks przeszła barwna parada aktorów, bębniarzy, harlejowców i szczudlarzy. W Sfinksie wykład pod tytułem „Teatr Afro-amerykański – powstanie i rozwój” wygłosił rektor Uniwersytetu Gdańskiego profesor Andrzej Ceynowa. Następnie koncertowały zespoły: Take it easy, Maszyna do mięsa, Mordy i Ikenga Drummers – liderem tego ostatniego jest Nigeryjczyk Larry Okey Ugwu, szef „Jednego Świata”, a zarazem dyrektor Nadbałtyckiego Centrum Kultury. W ciągu pięciu lat swego ist-

fot. P. Wołoszyk

Stowarzyszenie na rzecz Kolejny rozdział tolerancji historii

Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych „FETA2006” na ulicach Gdańska – Silence Teatro (Włochy)


kultura 7

Nr 6(15) czerwiec 2007

Monika Zboińska

O

Zjawiskowi i niezwykli Największą gwiazdą w tym roku będzie islandzka wokalistka Björk.

– Zobaczymy jedną z najbardziej znanych i najlepszych piosenkarek na świecie. Zjawiskową, niezwykłą i wyjątkową Björk. Bardzo nam zależało, aby na mapie jej nielicznych występów promujących jej nowy album ukazujący się na wiosnę znalazła się Gdynia. Był taki moment, gdy byliśmy przekonani, że nam odmówi. To był najcięższy proces

Fot. materiały promocyjne

piera się na trzech muzycznych nurtach: elektronika, hip-hop i rock. Ważne jest też to, aby do Gdyni przyjeżdżali artyści nowi lub dobrze znani, ale działający w awangar-

dzie muzyki. Nie interesują nas muzycy, którzy odcinają kupony od tego, co robili w latach siedemdziesiątych – mówi Mikołaj Ziółkowski, organizator koncertu, właściciel firmy Alter Art.

Awangardowa wokalistka Björk wystąpi na festiwalu w niedzielę

Gdańsk. Pomorska Policja gotowa do sezonu

Żeby było bezpieczniej Sezon letni to czas najazdu na Wybrzeże setek tysięcy turystów z kraju i zagranicy. Ludzie przyjeżdżają nad morze i nad jeziora, aby odpocząć, ale nie zawsze pamiętają o własnym bezpieczeństwie.

D

la pomorskich policjantów lato to miesiące szczególnie wytężonej pracy. Z funkcjonariuszami ściśle współpracują samorządy lokalne. Władze Gdańska i Lęborka zgodziły się już na sfinansowanie zakwaterowania i wyżywienia skierowanych do obu tych miast dodatkowych funkcjonariuszy. Także Człuchów, Malbork, Krokowa, Kosakowo i Ustka przeznaczą pewne kwoty na częstsze niż normalnie patrole. Stałym elementem przygotowań do sezonu letniego jest

sowych. Kontrolując miejscowości szczególnie często odwiedzane przez turystów, policjanci będą zwracali uwagę na porządek panujący w ośrodkach wczasowych, kąpieliskach, campin-

Fot. materiały Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku

Andrzej Stanisławski

współpraca z takimi służbami, odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo jak Straż Graniczna, Straż Pożarna, Inspekcja Transportu Drogowego, WOPR, a także z organizatorami imprez ma-

negocjacyjny, co nie znaczy, że najdłuższy – dodaje Ziółkowski. Aby ściągnąć do Gdyni Beastie Boys organizatorzy zabiegali aż trzy lata. Zespół tworzą Mike D, Adrock i MCA. Na początku grali muzykę należącą do nurtu punk i dopiero później stali się jednym z pionierskich zespołów raperskich. Ich styl to mieszanka hiphopu, jazzowych improwizacji, funku oraz punk rocka. W Gdyni zobaczymy ich w dwóch odsłonach. W sobotę na scenie głównej i w niedzielę w ramach „Event – Exclusive Instrumental Show”. Inną gwiazdą, którą będzie można posłuchać podczas Open’era jest zespół Muse. Ich druga płyta pt. „Origin of Symmetry” wydana w roku , przyniosła zespołowi natychmiastową sławę i trafiła na listę  najlepszych albumów rockowych według czytelników prestiżowego magazynu „Q”. Muse różni się od innych rockowych wykonawców przede wszystkim rozemocjonowanym i lekko histerycznym głosem wokalisty Matta Bellamy’ego. Hiphop reprezentować będzie grupa The Roots. Zespół nie poprzestaje tylko na wykonywaniu tego gatunku muzyki, czerpie również z soulu i jazzu. Przykładem tego jest płyta „Do You Want More?”. Sonic Youth to legendarny nowojorski zespół, powstał  roku. Ich niepokorny gitarowy styl jest do dziś inspiracją dla

gach oraz w miejscach, gdzie odbywają się różnego rodzaju imprezy. Ważny jest stan zabezpieczenia obiektów turystycznych pod względem technicznym, ochrona mienia wczasowiczów i turystów. Funkcjonariusze prewencji i ruchu drogowego mają się spotykać z młodzieżą przebywającą na koloniach i obozach, tłumacząc, jak bezpiecznie można spędzić czas na wakacjach. Ze względu na wzmożony ruch pojazdów, służby drogowe będą musiały wzmóc kontrolę trzeźwości kierowców, reagować zdecydowanie w przypadkach nieprawidłowego wyprzedzania, kontrolować autokary przewożące dzieci i młodzież. Przewiduje się uruchomienie stałego punktu kontroli autokarów w Gdańsku, przy ulicy Jana Pawła II, na dawnym pasie startowym lotniska. Właściciele i kierowcy ciężarówek powinni pamiętać, że w okresie od  lipca do  sierpnia obowiązuje ograniczenie ruchu pojazdów o masie przekraczającej  ton w piątki od godziny . do ., w soboty od . do . i w niedziele od

Co, gdzie i jak… Koncerty odbywać się będą na trzech scenach: głównej i dwóch mniejszych ustawionych pod namiotami. W ubiegłym roku festiwal przeniesiono ze Skweru Kościuszki na teren lotniska Babie Doły. Umożliwiło to zorganizo-

Fot. materiały promocyjne

Niektórzy czekają na ten festiwal cały rok. Nic dziwnego, bowiem jest to wydarzenie na skalę europejską. Do Gdyni przyjadą między innymi Beastie Boys, Muse i Björk. Tegoroczny Open’er rozpoczyna się 29 czerwca. Potrwa trzy dni.

wanie tam campingu, który znajduje się  metrów od sceny głównej, na ogrodzonym i strzeżonym terenie. Wyposażony jest w toalety i kabiny prysznicowe. Na polu namiotowym znajduje się całodobowy sklep z artykułami spożywczymi i całodobowy punkt gastronomiczny (waluta – kupony festiwalowe). W sprzedaży są bilety trzydniowe ( zł) na cały festiwal i jednodniowe ( zł). Podobnie jak na poprzednich dwóch imprezach Open’er, zakupiony bilet, podczas wchodzenia na teren festiwalu zostanie wymieniany na opaskę na rękę. Ta teren festiwalu nie wolno wnosić własnych napojów, profesjonalnych aparatów fotograficznych (powyżej , megapiksela), sprzętu rejestrującego audio-wideo, środków odurzających i niebezpiecznych przedmiotów.

Charyzmatyczny lider zespołu Muse Matt Bellamy zagra w Gdyni w sobotę

Program 29 czerwca (piątek) Sonic Youth, The Roots, Laurent Garnier, Dizzee Rascal, The Strike Boys, Freeform Five 30 czerwca (sobota) Beastie Boys, Muse, Groove Armada, Crazy P 1 lipca (niedziela) Björk, Bloc Party, LCD Soundsystem, Beastie Boys – Gala Event – Exclusive Instrumental Show

Fot. materiały Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku

Otwarci na dobrą muzykę

wielu muzyków. Niektórzy określają go jako połączenie rocka z hałasem. Z ich muzyki natchnienie czerpie kolejny gość festiwalu Bloc Party. Młodzi Brytyjczycy obecnie szturmem zdobywają szczyty list przebojów. Open’er to nie tylko zagraniczne gwiazdy. Polskę reprezentować będą: The Car Is On Fire, Indios Bravos, Smolik, Bassisters Orchestra, Apteka, Łąki Łan, Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach, Novika, EastWest Rockers i Pink Freud.

. do .. Od  lipca ulice Trójmiasta będzie patrolowało dodatkowo stu młodych funkcjonariuszy. Zostali oni przyjęci

do pracy w ramach służby kandydackiej i w wydatny sposób wzmocnią stałą kadrę pomorskiej policji.

Fot. materiały Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku

Gdynia. Heineken Open’er Festival


8 teatr

www.riviera24.pl

Sopot. Dwa Teatry po raz siódmy

Plejada gwiazd na Monciaku Początek sezonu upłynie w Sopocie pod znakiem teatru. 1 czerwca rozpoczyna się siódmy już cykl imprez konkursowych Festiwalu Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej „Dwa Teatry – Sopot 2007”. Do konkursu staną najciekawsze przedstawienia telewizyjne i słuchowiska radiowe ubiegłego roku. Na Monciaku pojawią się znani aktorzy. Swój przyjazd zapowiedzieli m. in. Ewa Błaszczyk, Marta Lipińska, Maria Pakulnis, Krzysztof Kolberger, Marek Probosz, Krzysztof Kowalewski i Zbigniew Zapasiewicz.

Krzysztof M. Załuski

H

szewska, Maria Pakulnis, Marcin Troński, Zbigniew Zapasiewicz i Andrzej Zieliński. Ponadto prezentem dla festiwalowych gości są dwa wyjątkowe spektakle. Pierwszy to widowisko muzyczne „mp”, którego reżyserem jest Mariusz Benoit. Drugim są „Teczki” w wykonaniu poznańskiego Teatru Ósmego Dnia. Przedstawienia zobaczyć będzie można w Teatrze Kameralnym i Operze Leśnej w Sopocie, oraz w Teatrze Miejskim w Gdyni. Nowym akcentem będzie także obecność na festiwalu kanału tematycznego TV Kultura, który nie tylko weźmie udział w konkursie, lecz również zaprezentuje na terenie całego Trójmiasta kilka wyprodukowanych przez siebie spektakli. – W tegorocznym konkursie zaprezentowanych zostanie  przedstawień Teatru Telewizji i  słuchowisk radiowych – mówi dyrektor Festiwalu. – Spektaklom towarzyszyć będzie szereg imprez okołofestiwalowych, odbywających się w całym Trójmieście. Niejako podsumowaniem całej imprezy ma być seminarium o teatrze i dramacie dokumentalnym. Jego tematem będzie dyskusja nad formą dramaturgii, szansami i zagrożeniami czyhającymi na twórców, oraz odbiór spektakli przez widzów i słuchaczy. Nie zabraknie również programu przygotowanego specjalnie dla dzieci – w Dniu Dzie-

Co w tym roku? Tradycyjnie już spektakle Teatru Telewizji będą prezentowane w kinie „Polonia”, a słuchowiska radiowe w Teatrze Kameralnym. Tegoroczny Festiwal przyniesie jednak kilka zmian. – Ze względu na ogromne zainteresowanie publiczności postanowiliśmy zwiększyć liczbę spotkań z gwiazdami i twórcami spektakli Teatru Telewizji. – mówi dyrektor Festiwalu Agnieszka Czarnecka. – Spotkania z twórcami będą się odbywały w Krzywym Domku po każdej projekcji. Natomiast aktorów spotkać będzie można w Sopocie w Teatrze Na Plaży, w Teatrze Miejskim w Gdyni oraz w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku. Swój przyjazd zapowiedzieli już: Ewa Błaszczyk, Krzysztof Kolberger, Krzysztof Kowalewski, Marta Lipińska, Sławomir Orzechowski, Maja Osta-

Blaszczyk jako gość IV Festiwalu „Dwa Teatry” – Sopot 2004.

Spotkania z Gwiazdami Teatr Na Plaży, Sopot al. Mamuszki 2 (obok Hotelu Grand) 2 czerwca (sobota) 11.00 – 12.30 – Maja Ostaszewska 13.00 – 14.30 – Maria Pakulnis 15.00 – 16.30 – Zbigniew Zapasiewicz 17.00 – 18.30 – Krzysztof Kolberger 3 czerwca (niedziela) 11.00 – 12.30 – Marek Probosz 13.00 – 14.30 – Adam Woronowicz 15.00 – 16.30 – Andrzej Zieliński 17.00 – 18.30 – Dominika Ostałowska Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni 2 czerwca (sobota) 11.00 – 12.30 – Ewa Błaszczyk 13.00 – 14.30 – Marcin Troński 18.00 – 19.30 – Marta Lipińska Ratusz Staromiejski, Gdańsk ul. Korzenna 3 czerwca (niedziela) 11.00 – 12.30 – Halina Łabonarska 13.00 – 14.30 – Krzysztof Kowalewski 15.00 – 16.30 – Sławomir Orzechowski Program festiwalu 1.06. „Dwa Teatry dla dzieci”, Warsztaty i prezentacje spektakli Miejski Teatr Miniatura – Gdańsk Godzina 10.00 – Teatr TVP – prowadzi Agnieszka Lipiec – Wróblewska Godzina 11.00 – Teatr Polskiego Radia – prowadzi Jan Warenycia 1.06. Koncert „Lato z radiem – uwertura” (Gdynia, Skwer Kościuszki – początek godz. 16.00) 1.06. godzina 20.30 Uroczyste otwarcie Festiwalu połączone z wręczeniem Wielkiej Nagrody Festiwalu „Dwa Teatry”. Sopot, siedziba Grupy Ergo Hestia Prezentacje konkursowe słuchowisk Teatru Polskiego Radia i spektakli Teatru Telewizji. Teatr „Kameralny” oraz Kino „Polonia” – Sopot (1.- 4.06.) Spotkania z reżyserami i wykonawcami spektakli Teatru TV bezpośrednio po projekcjach. „Krzywy Domek” – Sopot (1. – 4.06.) Spotkania z Gwiazdami Festiwalu Teatr Na Plaży – Sopot (2.-3.06. w godzinach 11.00-18.30) Teatr Miejski – Gdynia (2.06. w godzinach 11.00-19.30, z przerwą) Ratusz Staromiejski – Gdańsk (3.06. w godzinach 11.00-16.30) Warsztaty Teatru TV – prowadzi Mariusz Grzegorzek. Teatr Na Plaży – Sopot (2. – 3.06.). godz. 11. 00 – 17.00 „mp3” – spektakl muzyczny w reżyserii Mariusza Benoit 2.06. godzina 20.00 Teatr Kameralny, Sopot 3.06. godzina 20.00 Teatr Miejski, Gdynia „Teczki” – spektakl Teatru Ósmego Dnia z Poznania 3.06. godzina 20.00 Sala Kameralna Opery Leśnej, ul. Moniuszki 12, Sopot 4.06. godzina 16.00 Teatr Miejski, Gdynia „TVP Kultura w Sopocie” – pokazy dwóch spektakli teatralnych TVP Kultura 2.3.06 godzina 19.00 Teatr Przy Plaży, Sopot „Gaja” spektakl plenerowy Integracyjnej Grupy Teatralnej POMOST z Orzesza – laureata konkursu teatralnego Doliny Kreatywnej, 3.06. godzina 22.00, pl. Konstytucji 3 Maja, Sopot „TVP Kultura w Gdańsku”. Prezentacja spektakli TVP Kultura połączona z dyskusją panelową (3.06. w godzinach 10.00-22.00) Klub „Żak”, ul. Grunwaldzka 195/197, Gdańsk „Seminarium o teatrze i dramacie dokumentalnym” 4.06 godzina 10.00 – 15.00 Siedziba Grupy Ergo Hestia, Sopot 4.06. godz. 19.00 Uroczystość rozdania nagród i zakończenia festiwalu. Scena na plaży przy hotelu „Grand”, Sopot (Transmisja w TVP 1, godz. 20.00)

30 tysięcy dla najlepszych W jury VII Festiwalu Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej „Dwa Teatry” – Sopot  zasiądą: Witold Adamek, operator, scenarzysta i reżyser filmowy, Dorota Kolak, aktorka Teatru Wybrzeże, Juliusz Machulski, reżyser, scenarzysta, producent filmowy, Eustachy Rylski, powieściopisarz, dramaturg, scenarzysta, Edward Pałłasz, kompozytor, Krzysztof Feusette, dziennikarz, Wacław Tkaczuk, dziennikarz, krytyk literacki, poeta Maciej Małecki, kompozytor, Grażyna Barszczewska aktorka teatralna i filmowa i Wojciech Fułek, prozaik, poeta. – Nagroda Grand Prix, ufundowana przez prezesa zarządu TVP wynosi  tysięcy złotych – mówi Agnieszka Czarnecka. – Suma ta zostanie podzielona pomiędzy twórców spektaklu w proporcjach orzeczonych przez jury. Przyznane będą także nagrody indywidualne, ufundowane przez stowarzyszenia twórcze, przedstawicieli władz, oraz sponsorów. Można je będzie otrzymać za: scenariusz, za reżyserię, za zdjęcia, za realizację akustyczną, za scenografię, muzykę, montaż. Nagrody otrzymają także najlepsi wykonawcy roli kobiecej i roli męskiej. Festiwal „Dwa Teatry” zakończy się Galą na plaży Hotelu „Grand”, podczas której wręczone zostaną nagrody. Uroczystość transmitowana będzie na żywo przez program I Telewizji Publicznej.

fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

fot. Krzysztof Mystkowski / KFP.

istoria Festiwalu „Dwa Teatry” sięga roku 2001. W konkursie wzięło udział wówczas 15 słuchowisk radiowych i 15 spektakli telewizyjnych. Produkcje radiowe i telewizyjne oceniały dwa różne składy jury, oba złożone z wybitnych pisarzy, krytyków literackich i aktorów – nazwiska Janusza Głowackiego, Jacka Sierackiego, Henryka Berezy, Kazimierza Kaczora, czy Wiesława Myśliwskiego mówią same za siebie. Grand Prix zdobył wtedy spektakl „Bigda idzie” w reżyserii Andrzeja Wajdy. W rok później z główną nagrodą wyjechał z Sopotu Wojciech Smarzowski, nagrodzony za spektakl „Kuracja”. W roku , prócz polskich przedstawień zaprezentowano również zagraniczne – z Niemiec i z Rosji. W ramach Festiwalu odbyła się również dyskusja na temat aktualnej sytuacji oraz perspektyw dla teatrów radiowych i telewizyjnych. Nagrodzone zostało widowisko „Czwarta siostra” Janusza Głowackiego w reżyserii Agnieszki Glińskiej. W roku ubiegłym w konkursie spektakli telewizyjnych tryumfował „Juliusz Cezar” Williama Shakespeare’a w reżyserii Jana En-

glerta. Za najlepsze słuchowisko uznano „Gdzie jest ten tani kupiec” w reżyserii Waldemara Modestowicza. Nagrody przyznano także wyróżniającym się aktorom. Otrzymali je Dorota Kolak za rolę majorowej w spektaklu „Padnij” Pawła Demirskiego i Andrzeja Mańkowskiego wyreżyserowanym przez Macieja Pieprzycę, oraz Krzysztof Globisz za rolę Verloca w „Tajnym agencie” w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego.

cka młodzi widzowie spotkają się z reżyserami, którzy w ramach warsztatów zaproponują im zabawę w prawdziwy teatr.

Miłośnicy talentu Marii Pakulnis będą mogli ją spotkać 2 czerwca w sopockim Teatrze na Plaży


teatr 9

Nr 6(15) czerwiec 2007

„Wesoła Wdówka” w Operze Leśnej

Różnorodność wyklucza rutynę

fot. materiały promocyjne Operetki

z Krzysztofem Tyńcem, aktorem Mazowieckiego Teatru Muzycznego Operetka rozmawia Monika Zboińska

M.Z.: Wkrótce zobaczymy pana w Sopocie w operetce „Wesoła Wdówka”. Zagra pan barona Mirko Zeta. Czy jest pan podobny do swojego bohatera? K.T.: Gdybym miał zrobić to samo co baron, czyli pozyskać  milionów od wesołej wdówki dla swojego księstwa, to pewnie bym to zrobił. Może pod tym względem jesteśmy podobni, ale poza tym, wszystkim się różnimy. Występuje z Panem między innymi Bohdan Łazuka, Dorota Laskowiecka, Barbara Gutaj, Artur Ruciński. Czy jest to zagrana ekipa? Często razem występujecie? To niewątpliwie zgrany i dobrze współpracujący ze sobą zespół. Dołączyłem do nich trochę później. Wcześniej występowali razem przy „Księżniczce Czardasza”. Ale i tak doskonale się rozumiemy i dobrze nam się razem występuje. Po „Tańcu z gwiazdami” jest pan bardzo popularny. Pokolenie trzydziestolatków pamięta Krzysztofa Tyńca jako Pana Fasolę. Jak wspomina pan tamte czasy? Wtedy powstawały pierwsze teledyski dla dzieci. Były to trochę edukacyjne nagrania. Chodziło to, aby dzieci uczyły się pewnych zachowań, na przykład jak myć zęby, jak zachowywać się

wobec zwierząt, jak im pokazywać troskę i szacunek. Wtedy powstawały takie piosenki jak „Mydło wszystko umyje”, „Puszek okruszek” śpiewany przez Natalię Kukulską”. Teksty pisała Ewa Chotomska, muzykę Krzysztof Marzec. Nagrywaliśmy ten program przez prawie pięć lat. To były bardzo miłe czasy. Ma pan bardzo charakterystyczny głos. Dubbingował pan wiele postaci z filmów animowanych. Którego bohatera kreskówki lubi pan najbardziej? – Najbardziej lubię Timona z „Króla Lwa”, ale równie zabawny był Królik Bugs, którego dubbingowałem przez dwa lata. Lubiłem też podkładać głos za Goofiego i za Dżina z bajki o Alladynie. – W jakiej roli Krzysztof Tyniec czuje się najlepiej? Tancerza, aktora teatralnego, prowadzącego teleturniej czy może kabareciarza? Lubię różnorodność, ona wyklucza rutynę. Kiedy podejmuję wiele różnych zadań, moje życie artystyczne staje się bardziej kolorowe. Spektakl „Wesoła Wdówka” odbędzie się  lipca o godz. : w Operze Leśnej w Sopocie


10 społeczeństwo

www.riviera24.pl

Krótka historia Rote Armee Fraktion

Horrendum pewnej krucjaty 2 czerwca 1967 roku strzałem w tył głowy zabity został student Benno Ohnesorg. 26-letni pacyfista zostawił żonę, która spodziewała się dziecka. Jego śmierć z ręki stróża prawa wywołała wrzenie nie tylko w Berlinie Zachodnim. Wyjątkowo represyjne metody działania państwa przyczyniły się do narodzin Niemieckiej Jesieni. Pośrednio spowodowały także eksplozję lewackiego terroryzmu.

Krzysztof M. Załuski

P

od koniec lat 60-tych ubiegłego wiekuierwsze powojenne pokolenie zachodnioniemieckiej inteligencji postanowiło upomnieć się o rozliczenie establishmentu z hitlerowskiej przeszłości. Młodym nie podobało się, ani że państwem rządzą byli funkcjonariusze III Rzeszy, ani że w sądach zasiadają byli nazistowscy prokuratorzy i sędziowie. Nie podobało im się także, że przemysłowcom, właścicielom koncernów medialnych, dziennikarzom i profesorom uczelni nigdy nie został wystawiony rachunek za nazistowską przeszłość. Wkrótce do protestów intelektualistów dołączyli studenci. Początkowo chodziło im jedynie o wolność uniwersytetów, która ich zdaniem była fikcją. Z czasem studenckie hasła coraz wyraźniej zaczęły oscylować w kierunku żądań politycznych. Studenci zapatrzeni w triumfujący za oceanem pacyfizm kontestowali amerykańską inwazję na Wietnam. Ostentacyjnie krytykowali także światowy ład społeczny, a przede wszystkim ducha cywilizacji zachodniej opartej na wyzysku, imperializmie i hipokryzji. Rudi Dutschke, charyzmatyczny agitator Socjalistycznego Związku Niemieckich Studentów, nawoływał młodych do „wzięcia spraw we własne ręce” – za swoje poglądy zapłacił zresztą śmiercią z ręki ultraprawicowego zamachowca. Przestrzegając przed uleganiem nihilizmowi, proponował budowanie nowego świata: „świata jakiego jeszcze nie było – świata bez wojen i głodu, świata przyjaznego dla wszystkich ludzi, bez względu na narodowość, rasę, czy światopoglądy”. W takiej atmosferze rodziła się najbardziej romantyczna utopia XX wieku: epoka dzieci-kwiatów, pacyfistów, wyznawców antykapitalistycznej rewolucji i wolnej miłości. Epoka, w której przy pobrzękiwaniu hinduskich sitar śpiewano „All You Need is Love”

i „Give Peace a Chance”. Niemiecka Jesień to także „make love not war”, długie włosy, hippisowskie komuny, palenie powołań do wojska, moda na transcedentalne medytacje i narkotykowy haj. Na podglebiu tego samego fermentu kiełkowała jednak również nienawiść. W tym właśnie czasie zawiązały się pierwsze lewackie grupy terrorystyczne. W Niemczech była to Frakcja Armii Czerwonej (R.A.F), we Włoszech Czerwone Brygady, we Francji Akcja Bezpośrednia. Wkrótce przepaść pomiędzy studentami, a establishmentem osiągnęła rozmiary kanionu Colorado.

Narodziny przemocy Pierwszą ofiarą Niemieckiej Jesieni był -letni student Benno

Ohnesorg. Zachodnioberliński policjant KarlHeinz Kurras zabił go  czerwca  roku, podczas demonstracji przeciwko wizycie perskiego szacha. Naoczni świadkowie twierdzą, że student prosił policjanta, aby do niego nie strzelał. Mimo to dostał kulę w głowę – oficjalny komunikat stwierdzał, że Kurras oddał strzał „w obronie koniecznej”. To dopełniło szalę goryczy. Wkrótce miasta Republiki Federalnej zamieniały się w arenę walk pomiędzy studentami, a coraz brutalniejszą policją. Śmierć Ohnesorga dała również impuls do narodzin lewackiego terroryzmu. W reakcji na okrucieństwo policji, hipokryzję władz i łgarstwa koncernów prasowych, grupa młodych lewaków podpaliła dwa domy towarowe we Frankfurcie. Ten infantylny w gruncie rzeczy występek -letniego wówczas dziennikarza, Andreasa Baadera i jego przyjaciół, uznany został przez sąd za akt terroru. Gudrun Ensslin, Andreas Baader, Thorwald Proll i Horst Söhnlein dostali wówczas po trzy lata więzienia. W rok później, w wyniku rewizji wyroku, podpalacze zostali warunkowo zwolnieni. Baader i Ensslin uciekli do Francji. Po powrocie do Berlina Zachodniego w roku , Baader został

jednak ponownie aresztowany i zmuszony do odsiedzenia pozostałej części kary. Za oficjalną datę narodzin R. A.F. przyjmuje się  maja  roku. Tego dnia była studentka germanistyki, anglistyki i pedagogiki, właścicielka niewielkiego wydawnictwa, Gudrun Ensslin oraz znana z antyimperialistycznych wypowiedzi publicystka hamburskiego pisma „Konkret”, Ulrike Meinhof, zorganizowały uwolnienie Andreasa Baadera. W trakcie ataku na Institut für Soziale Fragen, do którego przewieziony został przyszły przywódca R.A.F., zginął policjant. Od tej chwili terroryści nie mieli już odwrotu. Meinhof, Baader, Ensslin, Meins i Mahler zbiegli do Jordanii, gdzie w obozach palestyńskich bojowników odbyli intensywne przeszkolenie wojskowe. Po powrocie do Niemiec aktywiści R.A.F. dokonali serii spektakularnych napadów na banki. Zdobyte pieniądze wyko-

rzystali do przygotowania kryjówek, wynajmu mieszkań, magazynów, garaży, kupna samochodów, broni i fałszywych dokumentów. W tym czasie doszło także do pierwszych aresztowań. Pomiędzy majem  i  roku, specgrupie „Bonn” i Urzędowi Ochrony Konstytucji udało się zatrzymać  osób podejrzanych o przynależność do R.A.F., osiem z nich zostało aresztowanych. Poważna wpadka miała miejsce w połowie lipca  roku. Podczas akcji opatrzonej kryptonimem „Kora”, zginęła Petra Schelm – terrorystka została zabita w pociągu pełnym ludzi, strzałem z pistoletu maszynowego w lewe oko. Jej towarzysz Werner Hoppe został aresztowany. Śledztwo wobec funkcjonariusza policji zostało umorzone.

We wrześniu tego samego roku Federalny Urząd Kryminalny zastosował po raz pierwszy w historii kryminalistyki elektroniczną obróbkę danych osobowych. Dzięki niej w krótkim czasie sporządzone zostało archiwum, zawierające odciski palców prawie trzech milionów osób. Kolejnym krokiem socjalistyczno-liberalnego rządu Willego Brandta było wprowadzenie obowiązku meldunkowego i wyłączenie lewackich ekstremistów i ich sympatyków z życia publicznego.  grudnia  policja zabiła kolejnego członka R.A.F.; był nim Georg von Rauch, zastrzelony z odległości jednego metra podczas przeszukania samochodu – również i w tym wypadku, mimo ewidentnego przekroczenia obrony koniecznej, funkcjonariusz policji został uwolniony od wszelkich zarzutów. Parę dni później, w trakcie napadu na bank w Kaiserslautern, postrzelony śmiertelnie został z kolei

p olicjant. Następny zginął  marca ‘ we Frankfurcie, zastrzelony podczas aresztowania Manfreda Grashofa i Wolfganga Grundmanna. Jeszcze tego samego dnia w Augsburgu zginął Thomas Weißbecker, do którego z odległości dwóch metrów oddali strzały funkcjonariusze oddziału specjalnego.

Oko za oko, ząb za ząb… Na odpowiedź ze strony R.A.F. nie trzeba było długo czekać. Pomiędzy  a  maja  roku, doszło do serii zamachów bombowych. Pierwsze trzy bomby wybuchły pod Frankfurtem w amerykańskiej bazie wojskowej. W efekcie eksplozji śmierć poniósł jeden oficer, a  żołnierzy zostało rannych. Następnego

dnia bomba eksplodowała w komendzie policji w Augsburgu, tym razem jednak nikt nie odniósł obrażeń.  maja „Komando Manfred Grashof ” zdetonowało bombę w Karlsruhe – celem zamachu miał być miejscowy sędzia odpowiedzialny, zdaniem lewaków, za dwie próby zamordowania więźnia Grashofa, narkotyzowanie podczas przesłuchań Carmen Roll oraz wydanie polecenia ich totalnej izolacji. W wyniku wybuchu ranna została żona sędziego. Kolejnym celem zamachowców była hamburska siedziba wydawnictwa Axel Springer AG. Tutaj bomba eksplodowała  maja. Mimo trzykrotnego ostrzeżenia, Springer nie zdecydował się na ogłoszenie ewakuacji – wybuch ranił  pracowników. W wydanym później oświadczeniu terroryści napisali, że nie przypuszczali iż „Axel Springer jest aż taką świnią”. W odwecie największy niemiecki brukowiec „BildZeitung” obwołał R.A.F. „wrogiem publicznym numer jeden Republiki Federalnej”. Ostatnią z tej serii bombę, terroryści podłożyli  maja w Heidelbergu, w Kwaterze Głównej Wojsk Amerykańskich w Europie – w bazie tej znajdował się wówczas centralny komputer przy pomocy, którego Amerykanie koordynowali naloty na Północny Wietnam – eksplozja spowodowała śmierć trzech żołnierzy.  maja ‘ roku policja rozpoczęła akcję o kryptonimie „Wasserschlag”. Wzięły w niej udział wszystkie jednostki porządkowe, jakimi dysponowała wówczas Republika Federalna Niemiec. Helikoptery, wozy pancerne i oddziały specjalne policji patrolowały autostrady, miasta i dworce kolejowe. Trwały rewizje i przesłuchania. Od kilku dni pod obserwacją znajdował się także jeden z frankfurckich garaży – w nim R.A.F. urządziła magazyn broni i amunicji. Tuż przed spodziewanym zamachem, oddział specjalny „Bonn” wyniósł z garażu bomby i zastąpił je ich atrapami.  czerwca, w tym właśnie miejscu w zasadzkę wpadli Andreas Baader, Holger Meins i Jan-Carl Raspe. Terroryści poddali się dopiero, gdy do akcji weszło komando „Bonn” złożone z  komandosów, uzbrojonych w karabiny maszynowe i wozy pancerne. W trakcie walki Baader został ciężko ranny. Tydzień później w Hamburgu aresztowana została Gudrun Ensslin.  czerwca w Berlinie Za-

chodnim wpadła Brigitte Mohnhaupt, a  w Hanowerze Ulrike Meinhof i Gerhard Müller. Na zakończenie,  lipca w Offenbach, aresztowano Irmgard Möller i Klausa Jünschke. W ten sposób pod kluczem znalazło się praktycznie całe kierownictwo Rote Armee Fraktion.

Ofiary ślepego prawa W trakcie polowania na terrorystów w latach  –  zachodnioniemiecka policja zastrzeliła ponad  osób, w tym  aktywistów R.A.F. – reszta to pospolici kryminaliści i przypadkowe ofiary histerii, która opętała stróży prawa. Jedną z bardziej spektakularnych pomyłek była akcja przeprowadzona  czerwca ’. Tego dnia jeden ze stuttgarckich policjantów otworzył ogień z broni maszynowej poprzez drzwi sypialni do nagiego i nieuzbrojonego szkockiego biznesmena, Iana Mac Leoda. Szkot zginął na miejscu, a akcję policjanta prokuratura uznała za działanie w obronie koniecznej. Podobny los spotkał taksówkarza Güntera Jendriana, który został zastrzelony o  nad ranem w swoim samochodzie – również i w tym wypadku śledztwo zostało umorzone. We wrześniu  roku rozpoczęła się rozprawa przeciwko Ulrike Meinhof i Horstowi Mahlerowi, oskarżonym o uwolnienie Baadera. Proces zakończył się długoletnimi wyrokami. W tym samym miesiącu doszło do wybuchu kolejnej, trzeciej już fali strajków głodowych. Ich powodem był protest przeciwko „fizycznemu wyniszczaniu więźniów politycznych”.  listopada zmarł Holger Meins, -letni student akademii malarstwa i filmu – ćwierć wieku później Gerd Conradt, reżyser i przyjaciel ze studiów Meinsa, we wstrząsającym filmie dokumentalnym „Starbuck – Holger Meins” sportretował życie i głodową śmierć jednej z kluczowych postaci Niemieckiej Jesieni; w filmie tym ojciec Holgera twierdzi, że jego syn był bestialsko katowany i został celowo zagłodzony przez funkcjonariuszy więziennych. Ulice zachodnioniemieckich miast ponownie zawrzały. Znowu doszło do brutalnych starć z policją.  listopada, w odpowiedzi za śmierć przyjaciela, aktywiści R.A.F. zastrzelili przewodniczącego Sądu Krajowego Berlina, Günthera von Drenckmanna. Trzy miesiące później doszło do porwania przewodniczącego zachodnioberlińskiego CDU, a zarazem kandydata na nadburmistrza Berlina, Petera Lorenza. W zamian za jego uwolnienie terroryści zażądali zwolnienia  członków R.A.F.. Niemiecki rząd ugiął się i Rolf Pohle,


felieton 11

fot. archiwum

Nr 6(15) czerwiec 2007

fot. archiwum

Andreas Bader

Ulrike Meinhof

Vereny Becker, Wernera Hoppe, Karl-Heinza Dellwo, Hanny Krabbe, Bernda Rössner, Ingrid Schubert, Irmgard Möller i Güntera Sonnenberga. Tym razem rząd RFN okazał się bardziej stanowczy – mimo rozpaczliwych próśb syna i żony porwanego przemysłowca, władze nie podjęły dialogu z terrorystami. Aby zwiększyć presję na władzę,  października oddział palestyńskich terrorystów porwał samolot Lufthansy „Landshut”. Na jego pokładzie znajdowało się  osób. Reakcja kanclerza Helmuta Schmidta była natychmiastowa – do Mogadiszu wysłana została elitarna jednostka antyterrorystyczna GSG.  października komandosi odbili maszynę z rąk porywaczy. W kilka godzin później Andreas Baader, Gudrun Ensslin i Jan-Carl Raspe już nie żyli – oficjalny komunikat stwierdzał, że Ensslin się powiesiła, a Baader i Raspe zastrzelili z przemyconych do cel pistoletów. Jeszcze tego samego dnia kanclerz ogłosił, że niemieckie państwo prawa odniosło zwycięstwo nad lewackim terrorem. Prezydent Scheel dorzucił, że zakończenie wojny z R.A.F. było zwycięstwem cywilizacji nad barbarzyństwem. Następnego dnia francuska żandarmeria odnalazła pod Miluzą porzucone audi . W jego bagażniku leżały zwłoki -letniego Schleyera, byłego członka NSDAP i Waffen-SS.

fot. archiwum

Epilog lewackiej legendy

Gudrun Ensslin

Verena Becker, Rolf Heißler, Gabi Kröcher-Tiedemann, Horst Mahler i Ingrid Siepmann znaleźli się na wolności. Terroryści także dotrzymali słowa i niezwłocznie uwolnili Lorenza. Po raz kolejny R.A.F. dała o sobie znać  kwietnia ‘ roku. Tego dnia „Komando Holger Meins” wzięło zakładników w niemieckiej ambasadzie w Sztokholmie. Porywacze zażądali zwolnienia z więzienia  swoich kolegów. Tym razem jednak policja odbiła budynek. Przy okazji zginęło dwóch pracowników ambasady i jeden z porywaczy – drugi zmarł wkrótce w wyniku powikłań związanych z uderzeniem kolbą w głowę.

Państwo nad przepaścią  maja  w stuttgarckim więzieniu Stammheim ruszył proces przeciwko kierownictwu R.A.F.. Baaderowi, Meinhof, Ensslin i Raspe został postawiony zarzut dokonania  zamachów bombowych,  zabójstw i  prób zabójstwa. W sentencji wyroku znalazł się także zapis, mówiący o założeniu i kierowaniu organizacją kryminalną o charakterze zbrojnym – dwa lata później wszyscy oskarżeni zostali skazani na dożywotnie więzienie.

 maja ‘ w historii R.A.F. nastąpił nagły zwrot – funkcjonariusze służby więziennej znaleźli w celi martwą Ulrike Meinhof. Zdaniem policji było to samobójstwo. Sympatycy R.A.F. utrzymywali, że dziennikarka została zamordowana. Aby nie dopuścić do powstania legendy, władze błyskawicznie powołały międzynarodową komisję, która potwierdziła orzeczenie prokuratury. Meinhof została pochowana na berlińskim cmentarzu w Mariendorf – jej śmierć nakręciła jeszcze bardziej spiralę przemocy. Republika Federalna Niemiec znalazła się nad przepaścią. Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku w sprawie kierownictwa R.A.F. ruszyła nowa fala terroru.  kwietnia ‘ roku w Karlsruhe został zastrzelony prokurator generalny Siegfried Buback. Kolejną ofiarą padł przewodniczący zarządu Dresdner Banku, Jürgen Ponto, którego zastrzelono  lipca podczas próby uprowadzenia.  września został porwany Hanns-Martin Schleyer – przewodniczący Niemieckiego Związku Przemysłowców, szef Niemieckiego Związku Pracodawców oraz członek zarządu koncernu Daimler-Benz. Za jego uwolnienie R.A.F. zażądała uwolnienia Andreasa Baadera, Gudrun Ensslin, Jan-Carl Raspe,

Po śmierci swoich przywódców R.A.F. wyraźnie straciła impet. Wprawdzie nadal jej członkowie starali się wprowadzać przy pomocy terroru idee światowej rewolucji, jako odpowiedzi na imperializm globalnego państwa, jednak nie były to już tak spektakularne akty przemocy, jak dotychczas. Po zjednoczeniu Niemiec, terroryzm lewacki osłabł jeszcze bardziej – urwała się bowiem pomoc radzieckich i wschodnioniemieckich służb specjalnych. Ostatnimi ofiarami R.A.F. byli dyrektor Deutsche Bank, Alfred Herrhausen – zabity w  roku, oraz szef Niemieckiego Urzędu Powierniczego, Detlev Karsten Rohwedder.  kwietnia  roku, członkowie Rote Armee Fraktion, w liście przesłanym do agencji Reutersa, ogłosili ostateczne rozwiązanie bojówki. Tym samym najbardziej bezwzględna w powojennej historii Niemiec lewacka grupa terrorystyczna przeszła do historii. Dziś bohaterowie tamtych lat w większości prowadzą tzw. normalne życie. Po podpisaniu „lojalki” wyszli z więzień i zapomnieli o światowej rewolucji. Niektórzy, jak Horst Mahler, prawicowy adwokat i członek jednej z neofaszystowskich partyjek, przeszli na drugą stronę barykady. „Zdrada” przytrafiła się także ówczesnemu obrońcy Gudrun Ensslin, przyja-

cielowi Dutschkego, Meinsa i Mahlera – Otto Schily, bo o nim mowa, został federalnym ministrem spraw wewnętrznych w rządzie kanclerza Schrödera. Niewiele z ideałów młodości robi sobie również były wicekanclerz i minister spraw zagranicznych RFN, Joschka Fischer – niegdyś aktywista grupy „Revolutionärer Kampf”, skazany na  dni aresztu za udział w walkach ulicznych przeciwko wojnie wietnamskiej. Podobnie jego przyjaciel, francusko-niemiecki zadymiarz Daniel Cohn-Bendit, który za niestosowne zachowanie podczas procesu o podpalenie frankfurckich domów towarowych został siłą wyprowadzony z sali sądowej – obecnie Cohn-Bendit jest posłem do Parlamentu Europejskiego z ramienia niemieckich Zielonych, członkiem Komisji Gospodarczej i Monetarnej oraz Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego. Od pewnego czasu terroryzm, zwłaszcza w wydaniu lewicowym, stał się na zachodzie Europy tematem modnym. O Rote Armee Fraktion kręci się filmy, wiele uwagi poświęcają jej historycy, politolodzy i dziennikarze. Młodzież nosi skórzane płaszcze, berety i koszulki z podobiznami Che Guevary i temu podobnych „lewackich męczenników”. Młode pokolenie Europejczyków otwarcie wyraża sprzeciw przeciwko amerykańskiej inwazji na Irak. I to nie tylko w Niemczech… Wielu polityków coraz poważniej obawia się, że mit bojownika walczącego z terrorem globalnego policjanta przybierze w najbliższych latach jeszcze bardziej wyraziste kształty. Dodatkowo sytuację komplikuje rosnąca rzesza imigrantów wyznających islam, stagnacja gospodarcza i bezrobocie. W takich warunkach nie trudno o chętnych do „wzięcia spraw we własne ręce”. Wydaje się, że właśnie z obawy przed radykalizacją nastrojów społecznych w niedawnych wyborach Francuzi zagłosowali na zwolennika twardej ręki Nicolasa Sarkozy’ego. Przeciwnicy nowego prezydenta obawiają się jednak powtórki z końca lat . ubiegłego stulecia, kiedy to bezduszność państwa i prawa doprowadziła do rewolucyjnego wrzenia i wybuchu terroryzmu. Obecnej sytuacji w Europie nie można oczywiście porównywać z konfliktami społecznymi sprzed czterech dekad, podobnie jak wojny w Wietnamie z obecnością Amerykanów w Iraku. Niemniej wydarzenia Niemieckiej Jesieni i to wszystko, co do niej doprowadziło, powinny chyba europejskim elitom politycznym dać co nieco do myślenia. Bycie politykiem wymaga przecież nie tylko umiejętności zdobywania władzy, lecz również ludzkiego jej sprawowania. Zła bowiem nie można zwalczać przy pomocy zła i arogancji, bez względu na to, jak czyste ma się intencje.

Autor jest pisarzem, publicystą i wydawcą, ukończył politologię na Uniwersytecie Gdańskim. W latach – przebywał zagranicą. Wydał zbiór opowiadań „Tryptyk bodeński” (Man-Gala-Press, Sopot ) i powieść „Szpital Polonia” (Obserwator, Poznań ), oraz w Niemczech „Bodensee Triptychon” (Tibor Schäfer Verlag, Herne ). W latach – redagował pismo literackie „bundesstrasse ”. Publikował w rozgłośniach radiowych i prasie w Polsce, Niemczech, Holandii, Szwajcarii i Kanadzie. Jego teksty zamieszczane były także w polsko- i niemieckojęzycznych antologiach.

Prosto z piekła

Zawstydzona lustracja, czyli Kapusta kapuje

Jacek Łaszcz

C

ośmy to mieli do tej pory? Wołoszański ze swą śledczą serią tajemniczych „Sensacji XX wieku”; krotochwilny reżyser Piwowski z odsiadką po nieudanej ucieczce z PRL-u – sam będzie szukał kontaktów, niezbędnych do legalnych już wyjazdów, jakże przydatnych w karierze filmowca (kultowy „Rejs” pozostanie na zawsze w panteonie sławy, ale „Przepraszam, czy tu biją?” to już raczej kokieteryjny przewodnik po meandrach życiowych kompromisów); słaby i zaharowany chałturami aktor Damięcki, nakryty na jeździe po pijaku; dziewięćdziesięcioletni Tunio hrabia Dzieduszycki, co ze strachu musiał; złotousty Jan Miodek z „Ojczyznypolszczyzny”, na którego wskazał jego były student, reżyser Grzegorz Braun; księża w bezpośrednim otoczeniu Papieża czy wreszcie abp. Wielgus, niedoszły metropolita warszawski, z uszanowaniem należnym osobie duchownej o wysokich kwalifikacjach – wszystko to są przypadki banalne. Choć niekiedy burzliwe w przebiegu, jak w przypadku odwołania ingresu przez niechętnie i z ociąganiem przyznającego się arcego i masowych protestów moherowych w jego w obronie. Bolek, jeśli to rzeczywiście ów słynny trybun ludowy, przywódca i manipulant Solidarności, prezydent kraju i laureat pokojowego Nobla, to zajmuje on pozycję szczególną i wyjątkową. Nadal wybiera się go na obywatela honorowego, choć przechodzi już niejednogłośnie… Prawdziwych kłopotów przysporzyli dwaj inni. Najwięksi luminarze pióra. Najpierw Grass. Honorowy Gdańszczanin, Kaszuba i Niemiec miał dosyć przemilczeń. Laureat Nobla, autor największej powieści o Gdańsku, przez wielu uznawanej za magiczną, bezczelnie przyznał się do ochotniczej służby w formacjach SS od małości, choć nikt go o to nie pytał. Przecież mógł z tym poczekać, nikt nie ponaglał, nie było pośpiechu. Ale nie – chciał zareklamować swoje obieranie cebuli, gdzie wszem

wobec to oznajmia, wypadało więc puścić farbę wcześniej. Bliski utraty honorowego obywatelstwa swego rodzinnego miasta, olał to, pozostawił decyzję naszym rodakom. Gdyby nie przytomność umysłu dalekowzrocznego prezydenta Adamowicza, który cokolwiek zachachmęcił, może by mu i odebrali dzisiejsi gdańszczanie zaszczyty. Liczył się z tym. Trochę szkoda, że mu nie odebrali, zawsze miło patrzeć na doraźną głupotę rajców, ich święte przekonanie, że na jego miejscu nie splamiliby się w młodości takim wyborem. Niczym nieuzadnione, doprawdy. Nawet nieskalany Gwiazda należał przez pół roku do ZMP, a im dosyć daleko do jego nieugiętości. Więc Noblista ocalał, choć w wielkiej wrzawie. Wreszcie Kapuściński. Po stokroć bardziej niż Kisch zasłużył sobie na miano „szalejącego reportera”. Musiał jeździć wszędzie, by dać świadectwo światu, by przedstawić jego nowy opis, na miarę Herodota. Podzielałem ogólne przekonanie, że powinien dostać za swoje pisarstwo nagrodę Nobla, wszyscy na to czekali. Jego sława rosła za życia i pewnie będzie rosła nadal. Za życia nikt nie ośmielił się rzucić na niego cienia, lustracja wstrzymała oddech. Choć koledzy wiedzieli, spodziewali się. Nie można wyjechać z PRL-u i swobodnie poruszać się po świecie, nie podpisując odpowiednich papierów. Miał słabe serce; świadomość niezbędnych podpisów być może mu ciążyła, nie wiem. Pytanie, jakby się zachował, gdyby za życia postawiono mu takie zarzuty, pozostanie bez odpowiedzi. Nie sądzę, by się niegodnie wybielał. Był człowiekiem honoru. Pewnie by milczał, zostawiając ocenę innym. Pytanie o to, jak postąpić, jak żyć, jaką zapłacić cenę za swój wybór i czy warto, wciąż pozostaje otwarte i za każdym razem osobiste i jednorazowe. Tylko głupcy i pociągane za sznurki kukiełki wiedzą wszystko i bawią się w niepodważalne wyroki. On był Człowiekiem.


12 rozmaitości

www.riviera24.pl

Krzywy Domek w Sopocie

Krzywy Domek na lato

Serce Miasta

Krzywy Domek w Sopocie, to najbardziej nietypowa budowla w Polsce. Stoi przy ulicy Bohaterów Monte Cassino, na rogu Haffnera. Ma dwa wejścia: od „deptaku” i od ulicy Haffnera. Wchodzący goście witani są następującą sentencją: „Witajcie w świecie niezwykłym, w miejscu magicznym, w krainie oryginalności. Jesteście w sercu Sopotu, W Krzywym Domku”

K

fot. Krzysztof M. Załuski

Z Urszulą Wielochowską, nową dyrektor Centrum Handlowego „Rezydent” rozmawia Bartek Sasper

rzywy Domek istnieje od czterech lat, a już stał się jednym z najważniejszych symboli Sopotu. Jak pani tego dokonała? Urszula Wielochowska: Owszem, Krzywy Domek jest już symbolem Sopotu, tak samo jak molo, czy Opera Leśna. Ale nie ja tego dokonałam, przynajmniej nie ja jedyna. Przede mną byli inni. Oni położyli podwaliny pod to, co w tej chwili mamy. Stanowisko dyrektora zarządzającego Centrum Handlowego „Rezydent” Krzywy Domek, bo tak brzmi pełna nazwa obiektu, objęłam zaledwie trzy miesiące temu. To co tu zastałam było dobre, nawet bardzo, ale moim zdaniem wszystko można poprawić. Dlatego staram się budować nowy wizerunek Centrum. Na czym te zmiany polegają? W pierwszej kolejności zajęłam się komercjalizacją obiektu. W tej chwili mamy wynajęte sto procent powierzchni, a nawet utworzoną listę rezerwowych firm, czekających na zwolnione miejsca. W najbliższej przyszłości planuję nową aranżację wnętrza. Zarówno sezonową, jak

i stałą. Krzywy Domek ma się stać miejscem magicznym nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz. Latem pasaże wypełnią rzesze kolorowych motyli i girlandy kwiatów, ściany pokryją bluszcze i inne rośliny. Po sezonie czekają nas dalsze zmiany w wizerunku. Chcemy jeszcze bardziej wkomponować Krzywy Domek w atmosferę Sopotu. Tak, aby stał się jego sercem. W jaki sposób chce pani osiągnąć ten ambitny cel? Poprzez nagłośnienie naszego istnienia. Zaprosiłam już do współpracy organizacje pozarządowe: fundacje, stowarzyszenia, towarzystwa, kluby biznesu. Podjęliśmy także współpracę z mediami i producentami festiwali, imprez i wydarzeń o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Mamy atrakcyjną salę konferencyjną o powierzchni  metrów kwadratowych. Już w najbliższych dniach gościć będziemy galę festiwalu „Dwa Teatry”, Festiwal Tanga Argentyńskiego i wystawę „Historia Polskiego Rock’n’Rolla. A to dopiero początek całej serii prestiżowych imprez.

Adwokat radzi

Alimenty, a zarobki taty

Aleksandra Cichowicz-Pietrzak

D

wa lata po rozwodzie pan Marek otrzymał z Sądu w Sopocie pozew byłej żony o podwyższenie alimentów na ich córkę – Agnieszkę, która obecnie ma 5 lat. W wyroku rozwodowym Sąd Okręgowy w Gdańsku zasądził na rzecz małoletniej Agnieszki alimenty od ojca w wysokości 1.000 zł miesięcznie chociaż matka dziecka żądała 1.500 zł. Po dwóch latach od rozwodu matka dziecka zażądała 2.500 zł miesięcznie na dziecko. Wysokość żądania alimentów tłumaczyła tym, że sama zarabia około 600 zł i cały swój czas poświęca wychowaniu dziecka. Z zawodu była lekarzem dermatologiem, a jej tak małe zarobki wynikały z faktu wykonywania

pracy jedynie na 3/10 etatu – 12 godzin tygodniowo. Dziecko chodziło do przedszkola. Nie było żadnych przeszkód, aby matka czas, kiedy dziecko było w przedszkolu przeznaczała na pracę zawodową. Ojciec dziecka pływał na zagranicznych statkach jako kapitan. Kiedy był na morzu jego wynagrodzenie wynosiło . dolarów amerykańskich, a w roku pływał po - miesięcy. Miał  lat i spłacał kredyt, który zaciągnął na zakup nowego mieszkania – po rozwodzie byłej żonie zostawił wszystko, czego wspólnie z jego pensji się dorobili. Po ślubie p. Anna bardzo szybko zaszła w ciążę, a że była już osobą blisko czterdziestki przestała pracować. Poza ratami kredytu na mieszkanie, alimentami na córkę – studentkę z pierwszego małżeństwa i opłaceniu składek ubezpieczeniowych, p. Markowi zostawało około . zł miesięcznie. Pieniądze inwestował na lokatach bankowych i funduszach inwestycyjnych. Pływając u zagranicznych armatorów nie płacił składek emerytalnych i traktował te lokaty, jako zabezpieczenie na starość. P. Marek był przerażony żądaniami alimentacyjnymi byłej żony. Podejrzewał, że kiedy dzie-

art. 135 kr i op. § 1 zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. cko pójdzie do szkoły, żądania te mogą jeszcze bardziej wzrosnąć. Na rozprawie p. Anna nie umiała w żaden rozsądny sposób wyjaśnić, dlaczego nie podjęła pracy w większym wymiarze godzin w sytuacji, gdy polscy lekarze masowo wyjeżdżają za granicę. Nie umiała także powiedzieć, czemu do swoich dochodów nie doliczyła zysków z lokat uzyskanych po sprzedaży wspólnego mieszkania (ponad m), którymi nie podzieliła się z byłym mężem tłumacząc, że będzie to zabezpieczenie na przyszłość dla maleńkiej Agnieszki. Pod koniec przesłuchania informacyjnego, na pierwszej rozprawie p. Anna, czując chyba, że również sąd postrzega, iż jej żądania są zbyt wygórowane, zaproponowała ugodę i oświadczyła, że chciałaby otrzymywać od byłego męża . zł miesięcznie. Wówczas jako pełnomocnik pozwanego, w imieniu p. Marka

powiedziałam, że my z chęcią przystaniemy na zawarcie ugody, ale wcześniej, przed ustaleniem kwoty, prosimy o szczegółowe wyliczenie kosztów utrzymania  letniej Agnieszki. P. Anna już wcześniej przekazała sądowi zaświadczenie, z którego wynikało, że za przedszkole płaci około  zł miesięcznie, a w opłatach za mieszkanie partycypuje w połowie jej ojciec – dziadek Agnieszki, z którym mieszka. Agnieszka jest zdrowym dzieckiem i nie wymaga żadnego specjalistycznego, kosztownego leczenia. Ponad to dziecko otrzymywało od ojca prezenty, w tym ubrania, buty i zabawki. Do tej pory p. Marek zawsze zaspakajał zachcianki swojej byłej żony i nigdy nie zdarzyło się, aby odmówił dodatkowych pieniędzy na dziecko. P. Anna nie była w stanie w rozsądny sposób umotywować swoich żądań – . zł miesięcznie na utrzymanie  letniej Agnieszki. Sam fakt, iż ojciec dziecka dobrze zarabia, nie może być powodem do podwyżki alimentów. Ostatecznie p. Anna wycofała pozew. Autorka prowadzi kancelarię adwokacką w Sopocie przy al. Niepodległości ; tel. ()   ;    , mail: cichow@go.pl

Z tej sentencji dyrekcja Krzywego Domku uczyniła motto, przyświecające działaniom ludzi tu pracujących. Ich ideą jest przyciągnięcie ludzi nietuzinkowych, szukających w codziennym świecie odrobiny magii. W ten sposób Krzywy Domek staje się nie tylko miejscem rozrywki, zakupów i usług medycznych, lecz również miejscem przyjaznym animatorom kultury, sztuki, sportu. Na nadchodzące lato dyrektor Krzywego Domku Urszula Wielochowska zaplanowała bogaty program artystyczno-kulturalny. W dniach 1 – 4 czerwca odbędzie się tu festiwal „Dwa Teatry”. 8 – 10 czerwca Festiwal Tanga Argentyńskiego. 9 czerwca wernisaż wystawy „Historia Polskiego Rock’n’rolla” (weźmie w niej udział Ojciec Chrzestny polskiego rocka – Franciszek Walicki). Wystawa będzie trwała do 30 września i zostanie uzupełniona projekcjami filmów dotyczących polskiego rocka, według scenariusza Wojciecha Fułka. Wyświetlone zostaną m.in. obrazy: „I nie żałuj tego”, będący dokumentem biograficznym o Franciszku Walickim i trzyczęściowy cykl: „Partia, pieniądze, rock & roll”. Również na 9 czerwca przewidziano nocną „Niespodziankę”. W dniach od 22 lipca do 5 sierpnia odbędzie się Festiwal Kultury Żydowskiej, 11 – 13 sierpnia wernisaż żeglarski, zaś we wrześniu promocja książki Józefa Golca, połączona ze zjazdem ludzi związanych z Sopotem. Poza tym dyrekcja Krzywego Domku przewiduje imprezy towarzyszące sopockim festiwalom, oraz spotkania VIP-ów. Aktualnie trwają prace nad zmianą wizerunku Krzywego Domku. W patio, pośród zieleni, ma się pojawić rzeźba słynnego sopockiego parasolnika, autorstwa Tadeusza Foltyna. Ciepła dodadzą wnętrzom setki wielokolorowych motyli. (bs)

Letni Konkurs Kosmetycznego Instytutu Dr Irena Eris.

10 Podarunków Piękności dla czytelników „Riviery”

S

łońce, morze i sopocka plaża… Czas pomyśleć o zapomnianym nieco przez zimę ciele. Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris pragnie przekazać Czytelnikom „Riviery” 10 Podarunków Piękności w kwocie 50 zł każdy – na dowolny zabieg firmowy wykonywany w naszym sopockim Instytucie. Wystarczy wysłać SMS

pod numer: 668449630 i podać odpowiedź na pytanie: „Przy jakiej ulicy mieści w Sopocie Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris?” Podarunki Piękności otrzyma pierwsze 10 osób, które w dniu 11 czerwca pomiędzy godziną 12 a 13 wyślą sms-em prawidłową odpowiedź. Nagrody do odebrania 13 czerwca w redakcji „Riviery”.


smaki i klimaty 13

Trójmiasto czyta dzieciom

Sopot. Tropikalna Wyspa nad Bałtykiem

Mirosław Stecewicz, Leon Korn

Przygody na wyspie Umpli Tumpli Płot mrugnął do Kota

P

osłuchaj mnie! – zawołał Funio, wpadając do pokoju Ziózia. – Przed chwilą byłem świadkiem niezwykłego wydarzenia. Gdybym tego nie widział na własne oczy i nie słyszał własnymi uszami, nigdy bym w to nie uwierzył. – Myślę, że to, co dla ciebie jest niezwykłe, dla mnie okaże się bardzo zwyczajne – odparł z wyższością Ziózio. – Ale mów, mogę cię wysłuchać. – A więc… – zaczął Funio, trochę speszony brakiem zainteresowania swego rozmówcy. – Przechodziłem akurat obok Chudego Domu Pana Ziele i zobaczyłem na płocie Kota-Malarza. Jak wiesz Kot ten on pewnego czasu mieszka u naszego plantatora szczawiu i zajmuje się malowaniem portretów żyjących w piw-

nicy myszy. Zamiast, jak każdy zwyczajny kot, wyłapać je co do jednej. Malarz czyścił właśnie swoje futerko, gdy płot, na którym siedział, mrugnął do niego porozumiewawczo. Przyznasz chyba, że to coś niezwykłego, bo na ogół płoty nie mrugają ani do kotów, ani do nikogo innego. Zatrzymałem się, ciekawy, co będzie dalej. A Kot spokojnie lizał swoje futerko długim, czerwonym językiem. Nagle płot runął. Jak długi rozciągnął się na ziemi. Razem z nim upadł naturalnie i Kot-Malarz. Pacnął w piach i wrzasnął: „Miaaaał!” Podejrzewam, że nieźle obił sobie boki, bo podnosił się dosyć ciężko. I wcale nie miał zadowolonej miny. – Co w tym nadzwyczajnego – wzruszył ramionami Ziózio. – Kot-Malarz jest trochę roztargniony, jak większość artystów. Pewnie dlatego nie spostrzegł, że płot do niego mruga. Upadek

płotu, to rzecz całkiem naturalna. Może właśnie powiał silny wiatr, a płot był stary i spróchniały? – Wiesz dobrze, że tak nie jest – powiedział z wyrzutem Funio. – Płot był nowiutki. Pan Ziele postawił go w zeszłym roku i bardzo o niego dba. Uważam, że to jest dziarski płot! Najlepszy tego dowód, jak prędko podniósł się po upadku. Stanął na baczność na wszystkich swoich kołkach prędzej niż Kot-Malarz na czterech nogach. – Hm! – mruknął Ziózio. – To rzeczywiście dosyć dziwny płot. Pada, wstaje, potem pewnie znowu pada. – A żebyś wiedział! – wykrzyknął tryumfalnie Funio. – Właśnie tak się stało. Ledwie KotMalarz zdążył wdrapać się na górną żerdź i wziąć się za czyszczenie futra, które było teraz bardziej brudne niż na początku, płot mrugnął. Jakby chciał go przed

Najlepsza plaża miejska w Polsce czymś ostrzec. Potem upadł. A Kot z wrzaskiem poleciał głową w piach. Musiał nabić sobie guza potężniejszego niż za pierwszym razem, bo jeszcze dłużej się podnosił. I żałośniej piszczał. Wreszcie jakoś się pozbierał i wlazł na płot, który jakby tylko na to czekał, stojąc wyprostowany jak struna. Niestety płot po raz trzeci mrugnął i runął w to samo miejsce, co przedtem. Kot-Malarz jeszcze raz potoczył się po piasku. Ale tym razem nie próbował już wchodzić na podnoszący się płot. Wysunął pazury i miałknął wściekle: „Płocie, co ty wyprawiasz!?” A płot… no, Zióziu, jestem pewny, że nawet sobie nie wyobrażasz, co odpowiedział płot! – Ależ to proste, jak deska w płocie! – roześmiał się Ziózio. – Stojąc wyprostowany na baczność płot odpowiedział: „Myślałem, że sam to zrozumiesz, Kocie. Właśnie wybieram się do wojska i ćwiczę: „padnij-powstań”.

Spotkanie z bursztynowym jeżykiem

Tekst: Katarzyna Iga Gawęcka – scenarzystka, autorka książek i filmów dokumentalnych oraz książek dla dzieci. Ostatnio stworzyła program telewizyjny dla dzieci zatytułowany „Przytulaki”. Ilustracje: Justyna Trapkowska

D

zień powoli miał się ku końcowi. Szłam zamyślona brzegiem morza, kiedy ujrzałam małego jeża z bursztynu. Miał drobne igły w kolorze promieni słonecznych splecionych z czerwienią zachodzącego słońca. Jasno żółty brzuszek połyskiwał niczym żywe złoto. Na końcu szpiczastego noska lśniła czarna kuleczka. Od czasu do czasu zerkał na nią, robiąc komicznego zeza, i wtedy uśmiechał się szelmowsko. Kiedy mnie zauważył, pomachał do mnie radośnie, więc zachęcona usiadłam obok niego na piasku. – Dzień dobry, mam na imię Bursztynowy Jeżyk – powiedział. – Dzień dobry, Bursztynowy Jeżyku. Co tu robisz? – zapytałam. – Przybyłem z daleka. Długo podróżowałem, aż dotarłem do waszej plaży. Bardzo mi się tutaj podoba, więc postanowiłem zostać na jakiś czas. – Ciekawi mnie, co będziesz u nas robił, Jeżyku… – Będę rozdawał dzieciom prezenty. Kiedy dzieci dostają prezenty, są szczęśliwe. A ja lubię, gdy dzieci się uśmiechają… – Ależ Jeżyku, musiałbyś być bardzo bogaty! – wykrzyknęłam. – Skąd weźmiesz tyle pieniędzy, żeby kupować dzieciom gry

komputerowe czy elektroniczne zabawki! – Hmmm. Nie mam pieniędzy i nie zamierzam niczego kupować – odparł spokojnie Bursztynowy Jeżyk. – Aaa, to już nic nie rozumiem – wyznałam. – Myślę – zaczął Bursztynowy Jeżyk – że najlepszym prezentem dla każdego dziecka jest ciekawa historia! Ja sam przybyłem z baśniowego świata i chętnie opowiem o nim dzieciom. Miałem mnóstwo bajkowych przygód, a o wielu innych słyszałem. Podzielę się tymi opowieściami z dziećmi. To będą moje prezenty! – I myślisz, że dzieci się ucieszą z bajek? – zapytałam z niedowierzaniem. – Jestem pewien, że tak! – odparł z entuzjazmem w głosie. – Sama posłuchaj. Opowiem wam najpierw, skąd się wziąłem – ja, Bursztynowy Jeżyk… Dawno, dawno temu – zaczął Bursztynowy Jeżyk – kiedy wszyscy ważni królowie mieszkali w głębi mórz i oceanów, na dworze jednego z nich na świat przyszedł bursztynowy chłopiec. Książę miał magiczną moc, mógł bowiem zamienić w bursztyn, co tylko chciał. Kiedy był zupełnie mały, bawił się drobnymi kamycz-

kami i z łatwością przemieniał je w małe bryłki bursztynu. Do dzisiaj morze wyrzuca je na brzeg… A kiedy podrósł, zamieniał w bursztyn także kawałki starych drzew, ułamanych gałęzi czy rośliny, które nie wyglądały już ładnie i tylko zaśmiecały okolicę. Pomagał w ten sposób utrzymywać porządek w podwodnych ogrodach ojca. Zamykał w bursztynie martwe owady, złamane kwiatki czy spadłe liście. Tworzył ozdoby z najbrzydszych przedmiotów. Był dobrym chłopcem i w miarę jak dorastał, uczył się władać podwodą krainą tak, żeby nie czynić nikomu krzywdy. Nazywano go Bursztynowym Księciem. Pewnej nocy rozszalała się burza. Wiał tak silny wiatr, że morze wystąpiło z brzegów. Woda wtargnę-

ła do lasu, który rósł na lądzie. Powaliła mnóstwo drzew, wyrwała z korzeniami leśne krzaki i uniosła je w morską toń. Wraz z nimi wzburzone fale porwały wiele leśnych zwierząt. W jednej sekundzie wciągnęły je wszystkie w morską otchłań. Wtedy Bursztynowy Książę, chcąc uratować zwierzęta przed niechybną śmiercią, zamienił je w bursztynowe stworzenia. Odtąd wszystkie one mieszkają w jego pałacu. Ja także przeżyłem tamtą straszną burzę… A ponieważ lubię podróże, czasami wychodzę na ląd, i tak trafiłem aż tutaj… – Och – westchnęłam – to piękna historia. A jak wygląda podwodne królestwo, z którego przybywasz? – Chętnie ci o nim opowiem, ale to już inna bajka…

Konrad Franke

T

a „Wyspa” zupełnie niespodziewanie wyrosła na trasie moich nadmorskich spacerów z Jelitkowa po ujście potoku Swelina, na północnym krańcu Sopotu. Przechodząc obok niej pomyślałem, że właśnie tu jest połowa mojej codziennej wędrówki i, że to miejsce idealnie nadaje się na krótszy lub dłuższy wypoczynek. „Wyspa” miała przydomek „Tropikalna”, co podkreślały okalające ją palmy. Kawa cappuccino, którą mam w zwyczaju pokrzepiać się podczas spacerów po plaży, okazała się wyśmienita i wcale niedroga, jak na ten punkt i wystrój lokalu – skrajne stoliki od brzegu morza dzieliło zaledwie kilkanaście metrów, a na dyskretną muzykę w stylu latino nakładał się łagodny szum fal… To było trzy lata temu, od tamtego czasu jestem jednym ze stałych bywalców „Tropikalnej Wyspy”.

Przyjaciele z „Tropikalnej Wyspy” Niemal od pierwszego dnia mojego „pobytu” na „Tropikalnej Wyspie” to towarzystwo wpadło mi w oko. Może dlatego, że byli młodzi, rozluźnieni, głośno rozmawiali i żartowali. A może dlatego, że zawsze zajmowali jeden ze stolików obok basenu, gdzie nieskazitelnie błękitna woda zapraszała dzieci do kąpieli. Było ich pięcioro dorosłych: małżeństwo, dwóch młodych mężczyzn i atrakcyjna dziewczyna oraz małe dziecko, może trzyletni bobas, który albo chlapał się w baseniku, albo turlał po wydzielonym dla „Wyspy”, czystym jak śnieg fragmencie plaży. Musieli być ludźmi dobrze sytuowanymi, bo przy wyborze dań sugerowali się raczej własnym smakiem, a nie ceną w karcie, jeśli już, to zamawiali te droższe potrawy. Krążki z kalmarów w cieście na przekąskę, chowder rybaka, czyli zupę z dorsza i małży, łososia wasabi zapiekanego z chipsami, lub „owoce morza”. Z alkoholi Margeritę opartą na tequilli, czy też White Lady: gin zmieszany z Martini Bianco. Ze strzępów rozmów, jakie do mnie docierały, wnioskowałem, że są ze sobą związani wspólną

pracą, czy może interesami. Tylko jeden z mężczyzn mieszkał w Trójmieście. Małżeństwo z bobasem pochodziło z Warszawy, dziewczyna z Katowic, drugi młody człowiek z Poznania. Dwa lata temu spędzili w Sopocie większą część lipca i codziennie można ich było spotkać w „Tropikalnej Wyspie”. W ubiegłym roku widywałem ich przez dwa tygodnie sierpnia. Teraz pojawili się nietypowo, bo w połowie maja.

Lepiej niż w Egipcie Siedzieliśmy przy sąsiednich stolikach i patrzyli na siebie, jak ludzie, którzy znają się z widzenia, choć nigdy nie byli sobie przedstawieni. – Wcześnie państwo w tym roku… – nie wytrzymałem. – O tej porze pogoda nad morzem raczej nie rozpieszcza. – Nie szkodzi – odparł ten z Poznania. – Akurat wypadł nam wolny weekend, więc skrzyknęliśmy się nie patrząc na prognozy meteorologiczne. – Nie woleliby państwo wybrać się do Tunezji albo Egiptu? Koszt niemal ten sam, a słońce murowane. – Do Afryki? – skrzywiła się matka bobasa. – Żeby złapać amebę, albo znaleźć w łóżku skorpiona? – Może pan nie wie, ale Sopot, to miejsce magiczne w skali nie tylko Polski, ale całej Europy. – pouczyła mnie atrakcyjna dziewczyna. – A jeśli sercem Sopotu jest plaża, to sercem plaży „Tropikalna Wyspa”. To najlepsza miejska plaża w Polsce. – Jakby stworzona dla zakochanych – dodał ten miejscowy, robiąc oko ku atrakcyjnej dziewczynie. – Spokojna, cicha, z gorącą muzyczką w tle. – Oczywiście w lecie przyjedziemy tu znowu – powiedział ojciec bobasa. – Tym razem na dłużej. Mam odpowiedzialną, dosyć nerwową pracę. I nigdzie mi się nie wypoczywa tak wspaniale, jak właśnie tu. – Zatem do zobaczenia w „Tropikalnej Wyspie” już za miesiąc – wstałem, kłaniając się. Po czym ruszyłem w kierunku mola. Mijając je pomyślałem, że mieszkam w Trójmieście tyle lat, a nigdy z wyjątkowości tego miejsca nie zdawałem sobie sprawy tak jednoznacznie. No cóż – swego nie znacie, cudze chwalicie… – jak mówi przysłowie.


14 trójmiejska lista przebojów

Wojciech Fułek

S

maki i kolory dzieciństwa zawsze są niepowtarzalne. Smak codziennej łyżki tranu w przedszkolu, zagryzanej kawałkiem chleba, posypanym gruboziarnistą solą. Cudowny smak i zapach gumy do żucia, po raz pierwszy skosztowanej u kolegi, którego ojciec był marynarzem. Niepowtarzalny smak oranżady w proszku, czy ciągnących się wedlowskich irysów. Świeży, pachnący i gorący chleb z piekarni, lody od Włocha, orientalny smak kebabu. Zawsze tęsknimy do miejsc i sytuacji, które zapamiętaliśmy z czasów, kiedy byliśmy „piękni dwudziestoletni”. Powracamy do nich wielokrotnie, zaklinając przeszłość i wspominając dobre chwile, a po latach najczęściej wszystkie wydają nam się dobre. Śnimy sen o krainie dzieciństwa, gdzie wszystko było bajecznie kolorowe, tajemnicze i magiczne. Tęsknimy do samych siebie z lat, kiedy czuliśmy się bezpieczni. Dziś nawet ta ohydna w smaku łyżka tranu jawi nam się niemal jako napój bogów. Szybko zapominamy też (a może raczej podświadomie wyrzucamy pamięci) brzydotę otoczenia, szarość domów i ulic oraz zgrzytliwe dźwięki niegdysiejszej rzeczywistości. W piach zapomnienia wdeptujemy niepotrzebne i niechciane dziś wspomnienia, które mogą zburzyć misternie budowany przez lata obraz beztroskiej krainy szczęśliwości naszego dzieciństwa i młodości. Ale otaczający nas peerelowski świat nie składał się przecież z pięknych obrazków, ale w zdecydowanej większości raczej z szarej i siermiężnej rzeczywistości. Zapominamy smród podwórkowego śmietnika, pamiętając zabawy na trzepaku tuż obok. Wypieramy z pamięci brudne, cuchnące fekaliami strumienie, zatrutą zatokę, cieknące dachy, nieremontowane latami elewacje domów, z których odpadały kolejne fragmenty tynku. Przekreśliliśmy reglamentowany okres naszego życia, przekazując do archiwum widok pustych sklepowych półek i kolejek. Talony, zapisy, przedpłaty, kartki, bony… Pogrzebaliśmy ten cały szaro-bury świat, który nas otaczał, uznając za niegodny zapamiętania. A jednak trzeba go wciąż przypominać – jako punkt odniesienia i miejsce startu. Kto

dziś bowiem jeszcze pamięta, że ostatnie kartki zlikwidowano dopiero w roku ? Sopocki dziennikarz, a mój licealny przyjaciel, Tomek mówi: nie ma już tego podwórka, na którym wystawiano w Sopocie legendarny spektakl Teatru Ósmego Dnia „Raport z oblężonego miasta”. A ja, który wtedy (w roku ) wybierałem to miejsce i organizowałem występy słynnych „Ósemek” (nota bene, był to ich ostatni oficjalny występ, gdyż niebawem zostali zepchnięci do „artystycznego podziemia”) wspominam to wydarzenie jako koszmar. Klepisko, zmieniające się w bagno po każdym większym deszczu, rozpadające się śmietniki, zalegające hałdy odpadków, fragmenty starych mebli, materaców i innych rupieci. Zanim doszło do przedstawienia trzeba było ten teren gruntownie oczyścić. Można oczywiście tęsknić do tamtego podwórka, jestem jednak przekonany, iż „Raport z oblężonego miasta” wywarł na nas tak silne piętno nie z powodu jego brzydoty, lecz raczej na skutek wszechogarniającej tymczasowości i bylejakości. Tak, jak mój przyjaciel Tomek – mam sentyment do podwórek z czasów dzieciństwa, bo to na nich grałem w dołka, klipę czy palanta. Ale były to z reguły podwórka brudne, zaśmiecone i zagracone. Mam sentyment do tajemniczych ogrodów mojego dzieciństwa, ale gdzie im tam równać się z urokiem współczesnych sopockich ogrodów. Mam sentyment do starego rynku (jeszcze tego w Górnym Sopocie), ale nie chciałbym, aby dziś funkcjonował tak, jak wtedy – w obskurnych budkach i ze smrodliwym odorem wydobywającym się z hali targowej, w której na oczach klientów pozbawiano głów kury, kaczki i gęsi. Największymi entuzjastami rozwoju inwestycyjnego Sopotu są najczęściej przedstawiciele młodego pokolenia, dopiero wchodzącego w dorosłe życie – z jednej strony, z drugiej zaś – trochę paradoksalnie – osoby starszej generacji, które mieszkają tu od lat -tych czy -tych. Ci pierwsi zapewne uważają, że „kto się nie rozwija, ten się cofa”, ci drudzy zaś mają z pewnością najlepsze porównanie z podupadającym po wojnie mitem kurortu, rozmienianym na drobne przez socjalistyczne realia. O dziwo, najmniej entuzjazmu do wszelkich zmian wykazuje generacja średniego pokolenia, do jakiej sam się zaliczam. Może właśnie dlatego, że najbardziej kolorowe wydają nam się wspomnienia z dzieciństwa? Autor jest Wiceprezydentem Sopotu, przygotowuje właśnie do druku książkę „Kurort w cieniu PRL-u, Sopot -.”

Rudy Kot Tadeusz Królikowski

U

sytuowany przy ulicy Garncarskiej w Gdańsku klub „Rudy Kot” swoje wielkie dni przeżywał na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Lokal podlegał wtedy Komitetowi Wojewódzkiemu Związku Młodzieży Socjalistycznej i zgodnie z koncepcją sekretarzy propagandy KW PZPR Ryszarda Szkolnickiego, a potem Jana Sobczyka miał stanowić centrum kulturalne ZMS. Działający na zasadzie artystycznej kawiarni klub upodobali sobie wybrzeżowi literaci zrzeszeni w Gdańskiej Grupie Młodych i dziennikarze z miejscowych gazet. Niemal codziennym gościem bywał tam „guru” gdańskich poetów – Mieczysław Czychowski. Sekundował mu Bogdan Justynowicz, marzący o założeniu tygodnika kulturalnego, którego on zostałby naczelnym redaktorem. Swoim czarnym płaszczem intrygował wiecznie młody twórca – Bernard Bolesław Hęćko, z powodu szerokich rękawów owego płaszcza, przypominających skrzydła, przezywany „Czarnym Łabędziem”. Klub roił się od dziennikarzy z sąsiedniego Domu Prasy przy Targu Drzew-

nym. Na kawę i ploteczki wpadali tam Stanisław Dziadoń, Jan Kiedrowski, Stanisław Pestka, nierzadko bywał Franciszek Walicki. Zaś reporterzy z „Dziennika Bałtyckiego” i „Głosu Wybrzeża” zapraszali przodowników pracy, aby przy lampce wina przeprowadzić z nimi wywiad. Z pewnością „Rudy Kot” nie byłby tak atrakcyjnym miejscem,

się otrzymanego dopiero co honorarium. Zmierzch „Rudego Kota” nastąpił gdzieś około roku , wraz z odejściem z ZMS Jana Sobczyka. Pod rządami jego następców klub zmienił się w dyskotekę. Dziennikarze przenieśli się do własnego klubu w Domu Prasy, poeci wzięli się na serio do pisania książek, muzy się nieco postarzały i powychodziły za mąż. Dziś „Rudy Kot” zmienił się w banalną kawiarenkę internetową, gdzie nałogowcy z całkiem już innego pokolenia inscenizują swoje wojny komputerowe. Być może czasem zachodzi tam jeszcze „Czarny Łabędź”, po upływie pół wieku wciąż młody poeta.

fot. Zbigniew Kosycarz / KFP

Smaki dzieciństwa

gdyby nie obsiadły go młode dziewczyny o dość nieokreślonej profesji. Kim były, nawet wtedy nie bardzo można się było zorientować. Raczej nie studentki okupujące pobliski Żak, ale też nie „mewki” pobierające taksę za słodkie sam na sam. I raczej dość inteligentne, skoro to stanowiły zasadniczą publiczność wieczorków autorskich z autentycznym zainteresowaniem słuchając wierszy czytanych przez awangardowych poetów. Królowały, jak przystało na „Rudego Kota” Ruda Ewa i Ruda Hanka, ich stałą partnerką była Czarna Ala – Fryzjerka. Po spotkaniu autorskim dziewczyny chętnie towarzyszyły twórcom przy kolacji w orbisowskiej restauracji „Monopol”, gdzie przy barze poeta pozbywał

Gdańsk. Poeci, dziennikarze i zabawowe muzy

Pierwszy koncert zespołu Rhytm and Blues w gdańskim klubie „Rudy Kot”. (24.03.59 r.) Nz. od lewej Bogusław Wyrobek, Leonard Szymański, Bogdan Grzyb, Jan Kirszniak i Edward Malicki.

Sopot. Nasze szkoły

Siódemce stuknęło pół wieku Florian Wójcik

S

opocki Zespół Szkół Ogólnokształcących im. Tadeusza Kościuszki ma już 50 lat. Z tej okazji 4 czerwca w budynku „Siódemki” odbędzie się szereg interesujących imprez, m.in. mecz koszykówki Trefl kontra reprezentacja szkoły. ZSO powstał  września  roku jako Szkoła Podstawowa nr . W  lat później „Siódemka” przeniosła się do aktualnie istniejącego gmachu przy ulicy

Haffnera . W roku  nadano jej imię Tadeusza Kościuszki. Szkoła otrzymała także swój sztandar. Dyrektorami „siódemki” byli kolejno: nieżyjący już Brunon Bławat – od początku, aż po rok , Danuta Ganczewska w latach –, Wiesława Obryk w latach – i Wiesława Warczak w latach –. Za jej kadencji,  września  roku „Siódemka” zmieniła nazwę. Utworzone zostało Gimnazjum nr , dzieląc pomieszczenia z klasami szkoły podstawowej. Aktualnym dyrektorem jest Barbara Nowodworska, jako wicedyrektorzy

fot. archiwum

Trójmiejskie co nieco

www.riviera24.pl

Uroczystość nadania Szkole imienia T. Kościuszki, 1967 rok

sekundują jej Renata Skowron i Krzysztof Wysocki. Z najciekawszych wydarzeń pięćdziesięciolecia warto odnotować rok , kiedy do szkoły wprowadzono, jako przedmiot nieobowiązkowy naukę języka esperanto. W roku  uczniowie zdobyli puchar za największą liczbę uczestników II Ogólnopolskiego Biegu Ulicznego – Bursztynowa Mila Miasta Sopotu. W roku  chór uczniowski „Muszelka” zajął pierwsze miejsce w konkursie chórów szkolnych zorganizowanym w Niemczech Zachodnich.  maja  roku niedawny absolwent „Siódemki”, Michał Miąskiewicz został wybrany przewodniczącym Zgromadzenia Młodych Rady Europy w Strassburgu. W styczniu  roku przy ZSO rozpoczęto budowę hali sportowej, która, jako Hala Tysiąclecia została otwarta  czerwca  roku. Uroczystość uświetnił swym występem znakomity muzyk, Leszek Możdżer. W latach – trwał remont szkoły. Malowanie, wymienianie podłóg, w piwnicy

wygospodarowano miejsce na salę RTV. W roku  szkoła otrzymała monitoring, a w marcu  otwarto salę multimedialną. W roku  uczniowie klas III gimnazjum zajęli w rankingu szkół sopockich  miejsce w części humanistycznej i II w części matematyczno-przyrodniczej. Zaś rok wcześniej szkoła podstawowa znalazła się na siódmym miejscu wśród najlepszych szkół Trójmiasta. Wielu uczniów indywidualnie dochodzi do finałów olimpiad przedmiotowych. Jednak największe sukcesy gimnazjum odnosi w sporcie, przy czym preferowane są dwie dyscypliny: koszykówka i sporty wodne (pływanie, windsurfing, katamarany). W turniejach koszykówki chłopcy i dziewczęta  razy stawali na podium –  razy w zawodach krajowych i  razy zagranicą. Pływacy, w ostatnich ośmiu latach zdobyli łącznie  medale, w tym  złotych. W latach  i  dziewczęta zwyciężyły w wojewódzkich Gimnazjadach tenisa stołowego.


Nr 6(15) czerwiec 2007

Hufiec Sopot 15

inwestycje i inicjatywy

Gdańsk. Wiecha nad Galerią Bałtycką.

Sopot. Jamboree 2007

200 sklepów dla Trójmiasta

Wyjazd przez duże „W”

G

aleria Bałtycka będzie miała 17 metrów wysokości i 103 tysiące metrów kwadratowych powierzchni. Na parterze i dwóch piętrach pomieści się blisko 200 sklepów, restauracji i punktów usługowych. W tej chwili 98 % lokali zostało już wynajętych. W ofercie znajdują się najbardziej znane i cenione firmy, w tym około trzydziestu dotychczas nieobecnych w Trójmieście. Generalnym wykonawcą inwestycji, której koszt wyniesie około  milionów euro, jest firma Hochtief Polska, a inwestorem ECE Projektmanagement i Deutsche Euroshop AG.

Wieża Eiffla i 10 kilometrów autostrady Imponuje szybkość z jaką Galeria Bałtycka jest wznoszona. Od pierwszego „wbicia łopaty”  września  roku do przewidzianego otwarcia obiektu, co ma nastąpić jesienią bieżącego roku, minie zaledwie  miesięcy. Gdyby przyrównać tempo pracy, ilość zużytego materiału i poniesione koszty do budowy domów jednorodzinnych wyszłoby, że na terenie Galerii powstaje codziennie jedna willa. Do budowy zużyto  tysięcy ton stali zbrojeniowej i  tysięcy metrów kwadratowych betonu. Jest to ilość potrzebna do wybudowania wieży Eiffla i  kilometrów autostrady. Imponująca jest też ilość zatrudnionych pracowników. Jest ich aktualnie , a podczas prac

wykończeniowych załoga może wzrosnąć nawet do  ludzi. Równolegle z budową Galerii Bałtyckiej trwa przebudowa alei Grunwaldzkiej, oraz ulic Kościuszki, Słowackiego i Dmowskiego, co zapewni najdogodniejszy dojazd do nowego Centrum. Głównym wykonawcą robót drogowych jest firma MTM S.A. Galeria będzie miała dwa wejścia: od skrzyżowania alei Grunwaldzkiej z ulicą Kościuszki, oraz od strony dworca PKP Gdańsk-Wrzeszcz. Wjazd samochodów zaplanowano przy ulicy Kościuszki. Budowę Galerii realizują dwaj partnerzy: ECE Projektmanagement i Deutsche Euroshop AG. Euroshop to jedyna niemiecka spółka inwestująca w centra handlowe w najbardziej prestiżowych punktach miast. Ma ona udziały w  takich centrach w Niemczech, Austrii, Polsce, na

Węgrzech i we Włoszech. Ogólna ich wartość wynosi , miliardów euro. ECE zarządza  galeriami handlowymi w Niemczech, w Polsce, Turcji, Katarze, Czechach i na Węgrzech. Roczny ich obrót, to ponad  miliardów euro. W Polsce ECE prowadzi galerie we Wrocławiu, w Łodzi, Krakowie, oraz Centrum Alfa na gdańskim Przymorzu. W budowie jest  nowych obiektów.

Perła Wrzeszcza Galeria Bałtycka zmieni całkowicie charakter tej części Wrzeszcza. Naturalną dominantą obiektu stanie się wieża zegarowa. Elewacje zostaną wykończone piaskowcem i szkłem profilowanym. Nadadzą one konstrukcji lekkość i przejrzystość, nawiązując zarazem do morza i plaży, które mają być motywami przewodnimi galerii. Dwa główne pasaże: morski i lądowy zostaną

fot. Krzysztof M. Załuski

Stanisław Andrzejewski

We Wrzeszczu pomiędzy aleją Grunwaldzką, ulicą Kościuszki i torami kolejowymi rośnie największe centrum handlowe Trójmiasta – Galeria Bałtycka. Przed kilkoma dniami na szczycie budynku ukazała się wiecha – znak ukończenia jego zasadniczej bryły.

ozdobione elementami dekoracyjnymi, związanymi z wodą, plażą i nadmorskim wypoczynkiem. Na placach łączących pasaże znajdą się motywy słońca, morza, oraz plaż Bałtyku. Łączna powierzchnia sprzedaży wyniesie , tysięcy metrów kwadratowych, a pracę tu znajdzie ponad półtora tysięcy osób. Wybór towarów i usług będzie najszerszy w Trójmieście. Otwarcie sklepów zapowiedziały takie firmy jak Saturn, Peek&Cloppenburg, Boss, Mango, Tommy Hilfiger, Trussardi, Penny Black, Olsen, Apriori, Biba, Vertus, Pepe Jeans. Atrakcją będzie prawdziwa włoska lodziarnia, na miejscu produkująca swe wyroby. W Galerii będą się prezentowali także polscy handlowcy: Festus, Nowak-Delikatesy, Piekarnia Szydłowski, restauracja Pasibrzuch, sklep zoologiczny Folwark Zwierzęcy i wiele innych. Firma odzieżowa LPP planuje otwarcie sklepu flagowego pod marką Reserved, oraz salony marek ReKids, Cropp Town, Esotiq. Wnętrze Galerii będzie doświetlone okrągłymi i trójkątnymi świetlikami, a nad centralnym pasażem znajdzie się przezroczysty sufit w kształcie elipsy o długości  metrów. Galeria Bałtycka ma idealne położenie, tuż przy dworcu kolejowym we Wrzeszczu. W odległości kilkunastu metrów od głównego wejścia znajdują się przystanki tramwajowe i autobusowe. Właściciele samochodów będą mieli do dyspozycji ponad tysiąc miejsc parkingowych. Szacuje się, że Centrum może odwiedzać kilkadziesiąt tysięcy osób w ciągu dnia.

Sopot. Pomoc finansowa MOPS dla niepełnosprawnych

Miasto na rzecz potrzebujących Ewa Bartkowiak

M

iejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Sopocie udziela pomocy finansowej osobom niepełnosprawnym. Środki przeznacza się między innymi na dofinansowanie uczestnictwa w turnusach rehabilitacyjnych, dofinansowanie do zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych oraz na likwidację różnego rodzaju barier funkcjonalnych, wynikających z indywidualnych potrzeb osób niepełnosprawnych. W 2006 roku, około 260 osób niepełnosprawnych, w tym 46 dzieci i młodzieży, skorzystało z tych form pomocy finansowej. MOPS w Sopocie, w szczególny sposób wspiera rehabilitację społeczną dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, zapewniając pomoc finansową na zakup różnego rodzaju urządzeń umożliwiających i ułatwia-

jących wykonywanie podstawowych codziennych czynności i kontaktów społecznych. Celem naszych działań jest zniesienie ograniczeń, wynikających z rodzaju niepełnosprawności, umożliwienie osobom niepełnosprawnym uczestnictwa w życiu społecznym i stworzenie możliwości integracji społecznej oraz rozwoju intelektualnego, emocjonalnego, zawodowego itp. Jedną z osób mających specyficzne ograniczenia i potrzeby, wynikające z rodzaju niepełnosprawności jest Ola,  letnia mieszkanka Sopotu. Ola jest dzieckiem niepełnosprawnym (mózgowe porażenie dziecięce – dysfunkcja kończyn dolnych i górnych), porusza się wyłącznie na wózku inwalidzkim i wymaga pomocy we wszystkich czynnościach dnia codziennego. Dziewczynka od kilku lat korzysta z pomocy finansowej na zakup urządzeń i środków umożliwiających codzienne funkcjonowanie, takich jak: wózek inwalidzki, pieluchomajtki, czy sprzęt rehabilitacyjny poprawiający jej stan zdrowia.

W ubiegłym roku Ola rozpoczęła naukę szkolną. Aby ułatwić niepełnosprawnej dziewczynce pokonanie trudności, przystosowanie się do wymagań rodziny, szkoły i dalszego środowiska, staraliśmy się, w miarę możliwości, usunąć wszystkie bariery, które mogą proces rehabilitacji utrudniać lub opóźniać. Zaproponowaliśmy rodzicom Oli pomoc finansową na zakup sprzętu komputerowego – notebooka. Klawiatura umożliwia pisanie i zastępuje długopis, którego dziecko nie potrafi utrzymać. Pomoc objęła również zakup specjalistycznego oprogramowania wspomagającego naukę, kontakty dziecka z nauczycielami, odrabianie prac domowych itp. Aby umożliwić dziewczynce jak największą samodzielność, zaproponowaliśmy również pomoc w organizacji specjalnie przystosowanego stanowiska do nauki w jej pokoju. Ola otrzymała pomoc na zakup biurka z możliwością regulowania wysokości blatu, odpowiedniego krzesła z regulacją wysokości, opar-

cia, podłokietników itp., oraz systemu szafek i szuflad ustawionych nisko, z których dziecko na wózku inwalidzkim bez trudu i samodzielnie korzysta. W przyszłości prawdopodobnie, konieczne będzie przystosowanie do potrzeb Oli całego mieszkania, w tym również łazienki, aby przy własnym, aktywnym uczestnictwie, mogła osiągnąć możliwie najwyższy poziom samodzielnego funkcjonowania. Pomoc finansowa ze strony miasta na likwidację barier architektonicznych w mieszkaniu osoby niepełnosprawnej jest również możliwa, jeśli zainteresowani podejmą taka decyzję. Osoby niepełnosprawne zainteresowane ww. formami pomocy mogą otrzymać informację w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Sopocie, al. Niepodległości  a, pokój nr  (na parterze budynku) lub pod numerami telefonów    ,    . Materiał przygotowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Sopocie.

Grzegorz Ruta

J

amboree to spotkanie skautów i harcerzy z całego świata. Tegoroczna edycja tej imprezy jest wyjątkowa. Nie tylko ze względu na wydarzenie, jakim są obchody setnych urodzin skautingu. To także olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne. W wydarzeniu weźmie udział 40 tysięcy młodych ludzi z 216 krajów, zrzeszonych w organizacjach skautowych. Uczestnicy tegorocznego Jamboree zamieszkają (od  lipca do  sierpnia) na terenie Hylands Park Chelmsford w Essex. Ponadto, każdy z uczestników będzie mógł indywidualnie poznać kulturę Anglii, uczestnicząc w tzw. Home Hospitality. Jest to nic innego, jak możliwość spędzenia tygodnia w domu angielskiej rodziny, połączona ze zwiedzaniem i świetną zabawą.

Wymiana doświadczeń Jamboree pozwala zawiązywać międzynarodowe przyjaźnie, dzielić się doświadczeniem życia skautowego, osobistego i kulturalnego. Mają w tym pomóc dni przeznaczone na prezentację własnego regionu. Również reprezentacja Chorągwi Gdańskiej weźmie udział w tych nietypowych targach. Przedstawi nie tylko kulturę regionu (Kaszubi), „złoto bałtyku”, lecz również hi-

storyczny i ideowy wymiar ruchu „Solidarności”. Ponadto, tegoroczna edycja obozu obchodzona jest pod hasłem: „One World, One Promise” („Jeden Świat, Jedno Przyrzeczenie”). Jest ono wyrazem aspiracji i nadziei młodych ludzi na wspólną, wolną od konfliktów, przyszłość.

Wyzwanie Jamboree zapisze się w pamięci członków sopockiego kontyngentu, jako wielki sprawdzian umiejętności. Zarówno organizacyjnych, językowych, jak i dyplomatycznych. Aby zdobyć  tysięcy złotych potrzebne na wyjazd grupy, ekipa podejmowała różnorakie prace (pomoc w supermarketach, wykonywanie ozdób świątecznych, rozklejanie plakatów, rozdawanie ulotek i wiele więcej), uczestniczyła w konkursie grantów oraz korzystała z hojnej pomocy sponsorów. Żeby wyrównać poziom znajomości języka angielskiego, hufiec ZHP Sopot przygotował specjalny, „harcerski” kurs. W celu stworzenia jednorodnego programu przygotowano cykl spotkań oraz otwarto liczne fora dyskusyjne. Wszystko, aby przeżyć  dni w tyglu kultur i osobowości.

Sopot. Zabawa z uśmiechem i bez przemocy

Festyn ZHP z okazji Dnia Dziecka

1

czerwca 2007 r. na dziedzińcu Szkoły Podstawowej nr 1 w Sopocie (ul. Armii Krajowej 50/54) odbędzie się Festyn z okazji Dnia Dziecka. Organizatorem zabawy jest sopocki Hufiec Związku Harcerstwa Polskiego. W ramach Festynu rozegrane zostaną zawody zespołowe i indywidualne. Młodzi sopocianie wezmą udział w takich konkurencjach jak: sztafeta, trójnóg czyli bieg ze związanymi nogami, wyścig w workach, siłowanie na rękę, przejście toru przeszkód po dwóch kawałkach gazety, odbijanie piłki siatkowej w parach, przeciąganie liny, kręcenie hula-hop, skakanie przez skakankę, układanie puzzli, rzut do celu, przysiady i pompki, gra

w klasy, podbijanie głową balonu oraz szukanie na obrazkach ukrytych duchów i innych figur. – Naszym celem jest umilenie Dnia Dziecka wszystkim małym sopocianom – mówi skarbnik Hufca ZHP w Sopocie, pwd. Dagmara Glonka. – Chcemy pokazać dzieciom, że można się dobrze bawić bez przemocy, z uśmiechem na ustach, doskonaląc jednocześnie swoje umiejętności manualne i fizyczne. Taki festyn to doskonała nauka pracy w grupie. Postawiliśmy sobie także wyzwanie zjednoczenia wszystkich dzieci z sopockich szkół, niezależnie od tego czy noszą harcerski mundur czy nie. Harcerze zapraszają do zabawy w godzinach od  do . Równolegle z Festynem odbywać się będzie Festiwal Piosenki. Przewidziane są także inne atrakcje. Na wszystkich uczestników zabawy czeka drobny upominek.

Kolumnę redagują harcerze sopockiego Hufca ZHP


16 sport

www.riviera24.pl

Gdańsk. Zagrożenie dla Baltic Areny

Wątpliwości ministra Lipca S

łynny niegdyś piłkarz Lechii Gdańsk – Roman Rogocz wyraził obawę, czy opinia Lipca nie stanowi przygrywki do odebrania Trójmiastu organizacji meczów Euro 2012 i przeniesienia ich do Chorzowa lub Krakowa. Przypomniał, że już pół wieku temu na mecze Lechii przychodziło po 25 tysięcy widzów, nie ma więc obawy, aby stadion był niewykorzystany.

Zdziwiony i zaniepokojony był także prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Na Baltic Arenie mają się odbyć nie tylko mecze fazy grupowej mistrzostw, ale także jeden z meczów ćwierćfinałowych. A na taki mecz, zgodnie z regulaminem UEFA, potrzebny jest stadion o pojemności minimum  tysięcy widzów.

Na dwa dni przed wizytą ministra, na stadionie Lechii przy ulicy Traugutta we Wrzeszczu odbyło się spotkanie ludzi zaangażowanych w budowę Baltic Areny. Omawiano kwestię zdobycia pieniędzy na tę inwestycję. Według pierwszych wyliczeń powinna ona kosztować  milionów złotych. Ze względu na sko-

kowy wzrost cen materiałów i robocizny nowe szacunki mówią o miliardzie złotych. Fundusze miały pochodzić głównie z budżetu Państwa, jednak po wypowiedziach ministra Lipca widać już, że pomoc może zostać ograniczona. Być może wyniesie zaledwie  % kosztów całej inwestycji. W tej sytuacji władze

Prokom Trefl o krok od mistrzostwa żając zdecydowanie Śląsk Wrocław. W chwili zamknięcia tego numeru „Riviery” stan rywalizacji Sopot – Zgorzelec to 3 do 1 dla Prokomu Trefl. Prokom wygrał dwa mecze w Sopocie. Rywalizacja w Zgorzelcu zakończyła się remisem. Na piąty mecz obie drużyny wracają nad morze. Prokomowi wystarczy jeden punkt do powtórzenia sukcesu z ubiegłego roku i sięgnięcia po mistrzowską koronę.

Arka pełna optymizmu

K fot. Adam Zochowski / KFP

C

harakteru nie zabrakło, jak dotąd, koszykarzom Prokomu Trefl. Po niezwykle zażartych spotkaniach pokonali w półfinale Anwil Włocławek stosunkiem 4:3. Niektórzy uznali ten turniej za przedwczesny finał Dominet Bank Ekstraligi. Aby zdobyć mistrzostwo Polski Prokom musi pokonać jeszcze Turów ze Zgorzelca, który niespodziewanie miał dość łatwą drogę do finału, zwycię-

Gdańska zaczęły szukać awaryjnych rozwiązań. Zdaniem prezydenta Adamowicza istnieje możliwość pozyskania prywatnych sponsorów. Zabezpieczeniem dla nich miałby być -hektarowy teren w Letnicy, w najbliższym sąsiedztwie stadionu. Awaryjnie sponsorzy mogliby także pozyskać atrakcyjne działki w innych punktach Gdańska. Decyzja ile pieniędzy z budżetu centralnego przypadnie na budowę Baltic Arena ma zapaść w sierpniu. W miesiąc później działkowicze z Letnicy zaczną opuszczać swoje ogródki, a na teren przy-

Drugi mecz finalu DBE. Prokom Trefl Sopot pokonał Turów Zgorzelec. O piłkę walczą Andres Rodriguez i Donatas Slanina.

oniec sezonu ekstraklasy piłkarskiej oznacza dla Arki Gdynia karną degradację do II ligi. Wielu kibiców obawiało się, że może to doprowadzić do upadku drużyny, która ostatnio, pod wodzą trenera Wojciecha Stawowego, spisuje się znakomicie, umacniając swoją pozycję w środkowej części tabeli. Poniedziałek 14 maja okazał się decydujący dla gdyńskiego klubu. W tym dniu trener gdynian spotkał się z właścicielem Arki, jednym z najbogatszych Polaków – Ryszardem Krauze. Mimo wielu ofert, między innymi do Legii

Qigong Styl „Lecącego Żurawia” Starochińskie ćwiczenia na Łysej Górze

i Wisły Kraków, trener Stawowy dał się przekonać Krauzemu, aby nie opuszczał Gdyni. W II lidze trener będzie zarabiał więcej, niż większość jego kolegów z ekstraklasy. Również piłkarze nie muszą obawiać się o swoje dochody. Tak więc po spadku do II ligi raczej nikt z podstawowego składu nie opuści drużyny, przewidziane jest nawet jej wzmocnienie dwoma lub trzema zawodnikami. Stawowy wierzy, że już w przyszłym sezonie Arka powróci do ekstraklasy, a za dwa lata powalczy o mistrzostwo Polski i prawo występów w Lidze Mistrzów.

fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Andrzej Stanisławski

9 maja Wybrzeże wizytował minister sportu Tomasz Lipiec. Stwierdził on niespodziewanie, że jego zdaniem budowa w Gdańsku stadionu piłkarskiego na 44 tysiące miejsc jest nieopłacalna, bo po mistrzostwach Europy stadion będzie stał pusty. Dlatego wystarczyłby obiekt o pojemności 25 do 30 tysięcy miejsc. Wypowiedź ministra zaskoczyła miejscowych działaczy sportowych.

szłego stadionu wjadą buldożery. Głównym koordynatorem przygotowań do Euro  będzie na Pomorzu powołany przez wojewodę pomorskiego komitet organizacyjny. Będą mu podlegały sprawy zapewnienia bezpieczeństwa podczas mistrzostw, a wcześniej nadzór nad niezbędnymi inwestycjami, w tym przede wszystkim budowa stadionu. Do komitetu wojewoda zaprosił marszałka województwa Jana Kozłowkiego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, wicemarszałka Senatu Macieja Płażyńskiego, posłów PiS Jolantę Szczypińską i Jacka Kurskiego. W komitecie znalazł się także Janusz Kupcewicz, wojewódzki dyrektor zarządzania kryzysowego Ryszard Sulęta, oraz szefowa gdańskiej telewizji Joanna Strzemieczna-Wielczyk. Posiedzenia komitetu będą się odbywały co trzy miesiące.

Zalegle spotkanie Orange Ekstraklasy Arka Gdynia – Górnik Łęczna. Nz. pojedynek Bartosza Karwana z Rafałem Niżnikiem.

ul. Kościuszki 61; 81-703 Sopot; tel.: 058 555 73 76; kom.: 0 668 177 763

Poszukujemy Przedstawicieli Handlowych Oczekujemy od Ciebie: • doświadczenia w sprzedaży powierzchni reklamowej •komunikatywności • entuzjazmu To starochińskie ćwiczenia lecznicze, których tradycja sięga kilku tysięcy lat. Wzmacniają potencjał energetyczny organizmu, zapewniają odprężenie i wewnętrzny spokój, uodparniają na stres. Systematyczne ćwiczenie qigong daje trwałą poprawę zdrowia i zwalnia proces starzenia się organizmu. Styl „Lecącego. Żurawia” jest uniwersalny – pomaga zdrowym i chorym. Ćwiczenia są płynne i delikatne, może je wykonywać każdy, kto chce być zdrowy. Stowarzyszenie Promocji Zdrowia QIGONG – Lecący Żuraw zaprasza do wspólnych ćwiczeń, które odbywać się będą w każdy wtorek od g.  do  na Łysej Górze w Sopocie. Zajęcia są bezpłatne. Więcej informacji: Instruktor Zofia Strzegocka, tel. -- lub na stronie internetowej Stowarzyszenia Promocji Zdrowia QIGONG – Lecący Żuraw: www.qigong.fr.pl.

Osoby zainteresowane naszą propozycja, prosimy o przesłanie CV oraz listu motywacyjnego na adres redakcji lub mailem (redakcja@riviera24.pl). Aplikacje powinny zawierać klauzulę: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w ofercie pracy dla potrzeb procesu rekrutacji (Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, Dz. U. nr 133 poz. 883)”


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.