Kurier Tarnowski 21

Page 1

PRAWNIK RADZI Rękojmia wady towaru

12 LUTEGO 2016 | NR 3 (21) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 20 000 EGZ.

Chcesz zrobić prezent najbliższym? Zamów magiczny kalendarz

Kuriera Tarnowskiego

Zadzwoń: 519656771 Co działo się Str. 4 w handlowej stolicy Pogórza? Podsumowanie 2015 roku w gminie Zakliczyn.

Nie ma mocnych?

Str. 6

Afery na tarnowskiej PWSZ ciąg dalszy.

Nie będzie Gniazd Innowacji?

Str. 6

Prezydent Tarnowa zaskoczył wszystkich powołując rok temu pełnomocnika do spraw inteligentnych specjalizacji, dając tym samym jasny sygnał – miasto chce realizować na poważnie projekt Tarnowskie Gniazda Innowacyjnych Specjalizacji (TGIS). Dziś, poza wydanym 1.6 mln złotych oraz pięknymi i okrągłymi słowami włodarza nie ma de facto nic.

Grilowanie numeru

Łabędź, Pulit, Sztorc

Str. 7

GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA

Str. 5

Będzie Wojtkiewiczówka? Władze miasta chcą poprawić, niestety tylko symbolicznie, południowy układ drogowy miasta oparty o ulicę Tuchowską. Poseł Michał Wojtkiewicz mówi dosyć marnotrawieniu publicznych środków i prezentuje autorskie rozwiązania problemów komunikacyjnych w tej części Tarnowa ak informuje tarnowski magistrat, w konsultowanym projekcie modernizacji ul. Tuchowskiej wprowadzono środkowy pas, który umożliwi bezpieczne włączenie i wyłączenie się z ruchu, nie blokując jednocześnie jazdy na wprost. Dodatkowo poszerzono chodniki i wprowadzono ciągi pieszo-rowerowe na całym odcinku uwzględnionym do przebudowy. Przedstawiciele tarnowskiego Zarządu Dróg i Komunikacji podkreślają, że działania te mają jak najlepiej skomunikować tereny przyległe do ul. Tuchowskiej. Jak się okazuje w ramach konsultacji wpłynęło 19 wniosków dotyczących opracowywanego projektu rozbudowy ul. Tuchowskiej. Wnioski i opinie na temat wprowadzonych rozwiązań projektowych dotyczyły między innymi: przebiegu ścieżki rowerowej, możliwości wprowadzenia parkingu w sąsiedztwie kościoła Św. Trójcy oraz uwzględnienia takich elementów jak: ronda, dodatkowe odcinki chodników, dodatkowe pasy ruchu czy zjazdów. Były również wnioski dotyczące zmiany lokalizacji zatok autobusowych oraz przejść dla pieszych.

do

22

wielu lat dziwna mentalność. Inwestycje zamiast realizować z wizją rozwoju, z konkretnym pomysłem, są robione na potoczne łapu-capu. Przykład? Za 17 milionów złotych wybudowano parking, który świeci pustką. Władze miasta z Romanem Ciepielą na czele dumnie otwierały ten swoisty pomnik władzy. Pytam wprost: dlaczego wcześniej nie stworzono dobrego układu komunikacyjnego, który w konsekwencji zasilałby parking? Gdyby w pierwszej kolejności zrobić przebicie z ul. Tuchowskiej do ul. Krakowskiej to jestem przekonany, że o miejsce na tym parkingu byłoby ciężko z racji jego popularności. Pomnik władzy jest, a królewicz jest nagi…

stycznia

Mieszkańcy mogli zgłaszać swoje uwagi związane z planowaną rozbudową ulicy Tuchowskiej na odcinku od ul. Zamkowej do granicy miasta. Po wspólnej analizie projektanta i przedstawicieli ZDiK, zostaną wprowadzone zmiany w zakresie: poszerzenia zjazdów, geometrii łuków w ul. Dojazd, lokalizacji wysp dzielących, dodatkowego odcinka chodnika przy granicy miasta z Tarnowcem. Projektant przygotuje zagospodarowanie działki pod parking w rejonie kościoła Św. Trójcy, w miejscach gdzie jest to możliwe odsunie ciąg pieszo-rowerowy od krawędzi ulicy.

O krok dalej… …chce pójść poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wojtkiewicz, który domaga się od

Od słów do czynów…

Jeden z przykładowych wariantów połączenia ul. Tuchowskiej z parkingiem PKP autorstwa posła Michała Wojtkiewicza

władz miasta realizacji od dawna już zapowiadanej budowy połączenia ulicy Tuchowskiej z ,,Tarnowem za torami” i w konsekwencji z ulicą Krakowską. – Ta inwestycja ma teraz jeszcze większe znaczenie,

Chcemy Witosowi przywrócić należne mu miejsce w historii Rozmowa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz posłem ziemi tarnowskiej, o rehabilitacji Wincentego Witosa. Jedną z pierwszych Pana decyzji po objęciu stanowiska prezesa PSL jest próba rehabilitacji skazanego w procesie brzeskim lidera Ludowców Wincentego Witosa. Na jakim etapie jest obecnie projekt ustawy? Nasze starania nie są udawane, czy pozorowane. O rehabilitację zabiegał śp. poseł Wiesław Woda, były

konkretne projekty ustaw, ale nie było zrozumienia dla nich w Sejmie. Teraz, w przeddzień 142. rocznicy urodzin Wincentego Witosa, złożyliśmy projekt ustawy, która rehabilituje wszystkich skazanych w procesie brzeskim. Była amnestia po II wojnie światowej, ale wyrok z 1932 roku nigdy nie został zmazany. Liczę, że Ci, którzy dziś składają wieńce pod pomni-

kiem Witosa, nie robią tego tylko po to, aby zdobyć głosy na wsi. Chcę wierzyć, że mają szacunek i przekonanie do idei głoszonych przez Witosa.

Dokończenie na str. 6

bowiem za grube miliony wybudowano w sąsiedztwie dworca PKP wielopoziomowy parking, po którym zamiast tłoku za sprawą samochodów, hula wiatr – podkreśla Wojtkiewicz. – W Tarnowie panuje od wielu,

…idzie poseł PiS i przekazuje nam autorski plan poprowadzenia tej strategicznej trasy i jak widać na załączonej mapie w dużej mierze omija on zabudowania.

Dokończenie na str. 3

Nowa fucha Wardzały Robert Wardzała, były poseł i przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Tarnowie (jeszcze) dostał nową pracę. I to jaką! Były parlamentarzysta został prezesem Małopolskiego Funduszu Poręczeniowego, spółki w której udziały posiada min. Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego. Ciekawe czy nominacja ta okaże się manifestacją politycznej siły i wpływów czy ostatnim gwoździem do „politycznej trumny” szefa tarnowskich struktur PO?

O

nowym zajęciu byłego posła Wardzały, nasza Redakcja poinformowała opi­­ nię pub­­liczną jako pierwsza za pośrednictwem portalu - kt24. pl. Po przekazaniu tej informacji młody polityk uporczywie

starał się wybielać w innych mediach, dorabiając do naszym zdaniem - ewidentnie politycznej nominacji ekspercką ideologię.

Dokończenie na str. 5


II

GAZETA BEZPŁATNA | NR 3 (21) | 12 LUTEGO 2016

Kilka słów od naczelnego...

Moim zdaniem

Michał Wojtkiewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości

Przez różowe okulary!

Po

wyborach politykom Platformy Obywatelskiej nagle spadły z nosa różowe okulary. A obraz widziany przez te okulary w ostatnich latach był sprzedawany Polakom przez media głównego nurtu. Ci, którzy uwierzyli, nie mogą dojść do siebie, widząc jak jest naprawdę. Sen został ostatecznie przerwany przez wybory parlamentarne. Rzeczywistość stała się brutalna. Sprawy, których PO nie dostrzegała przez osiem lat nagle stały się głównym problemem związanym z funkcjonowaniem państwa. Zapóźnienia i braki znalazły swoje odbicie w ilości poprawek do tegorocznego budżetu państwa (około 370), zgłoszonych przy pracach nad tym właśnie budżetem. Nad tymi poprawkami debatowaliśmy do późnych godzin nocnych przez dwa dni. Najwięcej poprawek do

Michał Gniadek

Moralność Kalego

Na

czym polega? Jak Kali ukradnie komuś krowę to jest dobrze, ale jeśli już ktoś ukradnie krowę Kalemu to Kali podnosi larum. Nie inaczej zachowuje się teraz Platforma Obywatelska, która rozdziera szaty na wieść, że Prawo i Sprawiedliwość ,,odbija państwo z rąk ludzi gorszego sortu”. Ile to słyszymy, że Jacek Kurski stanął przy sterach TVP, że z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pozwalniano ludzi, a PiS postawił na swoich. Lamentów, protestów w obronie demokracji było bez liku. Cisza jest natomiast, jeśli resztkami swoich wpływów Platforma pcha na stołek Roberta Wardzałe, który w naszej opinii ma takie same kwalifikacje na szefa Małopolskiego Funduszu Poręczeniowego jak na chirurga przeszczepiającego serce. Układ trzyma się jeszcze, ale ostatkiem sił przepchnął ex posła, który nie ma wykształcenia w zakresie ekonomii, rachunkowości, a jedynie licencjat z zarządzania zasobami ludzkimi. Co więcej, Wardzała chwali się, że zagrał w podrzędnym tvnowskim serialiku ,,Szpital”, a gażę z tego epizodu przekaże na cele charytatywne, natomiast o lukratywnym stołku dla byłego żużlowca cisza. Dlaczego? Tam gaża nie jest liczona w setkach złotych, ale już w tysiącach.

budżetu dotyczyło przeznaczenia pieniędzy na budowę obwodnic. Politycy Platformy zapomnieli o tym, że przez osiem lat sprawowali rządy w kraju i w tym czasie wiele takich obwodnic mogło powstać. Mogło…, gdyby nie rozrzutność i brak gospodarności, choćby przy budowie autostrad. Jak wynika z analiz ekonomicznych – rząd PO budował najdroższe autostrady na świecie. Rozrzutność i brak gospodarności, jak również afery, doprowadziły do zadłużenia największego w historii Polski. Dług publiczny wynosi obecnie prawie 1 bilion złotych i od 2007 roku wzrósł o 30 procent. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosi przeszło 25 tys. zł długu nie ukrytego, a ukrytego w granicach już 80 tys. złotych. Finansjera światowa nazywa to zjawisko „strzyżeniem owiec”. Greków już ostrzygli. Polacy byli następni w kolejce i tu pech – Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory. Stąd atak UE na obecny rząd, bo nie poddaje się dyktatowi finansjery. Walka trwa i zapewne czeka nas wiele niespodzianek. A swoją drogą – pieniądze na obwodnicę Dąbrowy Tarnowskiej są zabezpieczone w budżecie. Wreszcie będzie budowana!

Coś dla oka - Radosław Bełżek

PLAC TARGOWY BUREK. Dawniej jedno z najohydniejszych miejsc w centrum miasta, dziś prezentuje się nader okazale. Stylowy wygląd połączony z funkcjonalnością jest dla kupców i ich klientów miejscem codziennych spotkań. Burek to najsłynniejszy plac handlowy Tarnowa. Jego historia sięga I wojny światowej. To po jej zakończeniu i odzyskaniu niepodległości rozpoczął się tu handel. Jednak na dobre handlarze, kupcy, rolnicy, hodowcy i sadownicy zaanektowali go na swoje potrzeby po 1945 roku. Redakcja: ul. Żydowska 2 (wejście od pl. Rybnego) 33-100 Tarnów tel.519656771 kontakt@kuriertarnowski24.pl www.kuriertarnowski24.pl www.kt24.pl Redaktor naczelny: Michał Gniadek FOTO: Radosław Bełżek, tel. 515304396 Wydawca: MG Media Michał Gniadek Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia w Sosnowcu Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, oraz zastrzega prawo do ich przeredagowania i skracania. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń. Rozpowszechnianie materiałów redakcyjnych bez zgody wydawcy jest zabronione.

JESTEŚMY M.IN. W: TARNÓW » Osiedla: Jasna, Koszyce, Strusina, Mościce, Zielone » Kaufland » Centrum Handlowe Echo » Urząd Miasta » Sklep Cezar (ul. Orkana) » Sklep Malinka (ul. Goldhammera) » Pizzeria Maranto » Delikatesy Centrum (ul. Braci Saków)

» Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego » Centrum Sztuki Mościce » Sklep Leader » TSS Dąbrówka » Pod Arkadami » Plac Targowy Burek » Powiatowy Urząd Pracy » Delegatura Urzędu Wojewódzkiego » Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa » Małopolska Wyższa Szkoła Ekonomiczna » Starostwo Powiatowe w Tarnowie » Urząd Gminy Tarnów

POWIAT TARNOWSKI »W ola Rzędzińska: Sklepy ABC, Hitpol, sklep Na Górce, Kiosk przy Ośrodku Zdrowia » Jodłówka-Wałki: Hitpol » Koszyce Małe: sklep Stanprox » Tarnowiec: Sklep Leader » Zbyltowska Góra: Sklep Leader » Gmina Skrzyszów: Urząd Gminy, Gminne Centrum Kultury i Bibliotek Skrzyszów i Szynwałd, Urząd Pocztowy Skrzyszów i Pogórska Wola, Przychodnie Lekarskie: (Skrzyszów, Łekawica, Szynwałd, Pogórska Wola),

Hitpol i Groszek (Skrzyszów), Hitpol (Łękawica) i Pizzeria (Szynwałd) Sklep w remizie i ABC (Ładna) » Lisia Góra: Urząd Gminy, Malinka (Zaczarnie), Sklepy GS: Łęg Tarnowski

i Łukowa, Delikatesy Centrum (Lisia Góra) » Miasto i Gmina Ryglice » Gmina Wierzchosławice » Znajdziecie nas też na stacjach benzynowych Mądel i Dworcu PKS w Tarnowie


GAZETA BEZPŁATNA | NR 3 (21) | 12 LUTEGO 2016

III

| PROMOCJA

Tarnów potrzebuje zmiany jakości zarządzania

Rozmowa z Michałem Wojtkiewiczem, posłem Prawa i Sprawiedliwości Od kilku lat mocno propaguje Pan ideę „Nowego Tarnowa za torami”. Miasto zaczęło ją realizować, ale nie jest Pan zadowolony z podejmowanych przez władze samorządowe działań w tym temacie. Jakie są zastrzeżenia, jakie propozycje innych rozwiązań? Zacznę od zwrócenia uwagi na ślamazarne tempo prac przy remontach wiaduktów, w tym wiaduktu nad ul. Tuchowską. Miasto kompletnie zawaliło umowy z PKP, co zresztą widzimy po gigantycznych korkach. Czasem mam wrażenie, że nikt nie pracuje na wiaduktach. Na przykład remont ul. Tuchowskiej stoi w miejscu, a korzystam z niej bardzo często. Najbardziej bulwersuje fakt, że od niemalże dwóch lat trwają roboty. Skąd moje wzburzenie? Gdyby pracowników było rzeczywiście widać – ok, każdy wie jak nieprzewidywalne są budowy, ale tutaj często nie ma żywej duszy co potęguje wściekłość stojących w korku do objazdu kierowców. Dlatego też dla drożności głównych miejskich arterii niezwykle kluczową kwestią jest przebicie z ul. Tuchowskiej w kierunku dworca PKP i ul. Krakowskiej, o co zresztą postuluje od wielu, wielu lat. Dziś, jak wiemy wszyscy doskonale, jadąc od strony Tuchowa, aby dostać się na dworzec, trzeba niemalże przejechać przez całe miasto tym samym zwiększając natężenie ruchu w centrum. Przebicie po południowej stronie dworca PKP skutecznie wpłynęłoby na ożywienie tej zaniedbanej części miasta i stymulowałoby rozwój przedsiębiorczości usługowo-handlowej na tych terenach. Kilka lat temu pokusiłem się, aby stworzyć śmiały projekt pod nazwą ,,Nowy Tarnów za torami”. Kilka jego elementów już się spełniło – remont dworca, parking, ale cóż z tego skoro układ komunikacyjny nie jest dobry, ba jest wręcz fatalny. Są co najmniej dwie możliwości jak poprowadzić przebicie z Tuchowskiej w kierunku dworca i nie są to puste słowa. Z wykształcenia jestem inżynierem, planistą dlatego przygotowałem już wstępne koncepcje jak rozwiązać komunikacyjną gehennę południowego Tarnowa. Można to zrobić i to za nie

- Dziś aż kipi we mnie jak widzę marnotrawienie przestrzeni na dworcu – jest tam galeria. Dawniej w tym miejscu była restauracja, która tętniła życiem. Nie obrażając nikogo, na tarnowskim dworcu działo się więcej gdy można było zjeść dobrego i taniego kotleta... mówi poseł Wojtkiewicz

duże pieniądze. Kładę na stół swoje propozycje, które nie będą wymagać wielkich wykupów działek pod inwestycje. Starałem się tak poprowadzić trasy, aby nie było potrzeby burzenia domów. Inwestycję da się przeprowadzić bezboleśnie i dla mieszkańców, i dla budżetu miasta. Swoje propozycje przekaże Pan władzom miasta? Jestem otwarty na współpracę, moje projekty to żadna tajemnica, o czym świadczy chociażby ta publikacja. Koncepcja ,,Nowy Tarnów za torami” jest nadal aktualna. Denerwuje mnie jednak podejście kolejnych ekip rządzących w Tarnowie. Nie chcę sobie nic przywłaszczać, sukcesy Tarnowa są tylko jego sukcesami, nie moimi czy kogoś innego, a o sukces miasta powinno nam wszystkim chodzić. Stanowisko ,,nie, bo nie” mnie nie przekonuje. Można przecież zrobić analizy ekonomiczne, modyfikować projekty, tak aby wybrać wersję najbardziej efektywną, także i pod względem ekonomicznym.

Co Pan sobie myśli widząc parking wielopoziomowy świecący pustką? I dodam, że wybudowany za 17 milionów złotych! Nie dziwię się, że mieszkańcy są zbulwersowani, gdy widzą tego typu pomniki władzy. Podstawą jest dobre skomunikowanie, którego tam nie ma i prawdopodobnie długo nie będzie. Blisko 20 milionów zostało skutecznie zamrożonych na lata w inwestycji, która będzie w pełni wykorzystywana nie wiadomo kiedy. Zwrot poniesionych nakładów nastąpiłby szybko, a tak to… Brak słów. Tarnów swoją drogą cierpi przez amatorszczyznę władzy samorządowej… Przykłady? Remont ul. Krakowskiej, remont Teatru, budowa przejścia podziemnego pod ul. Mickiewicza, boisko do koszykówki ze sztuczną trawą, często niedziałająca milionowa fontanna na wzór układu słonecznego, remont płyty Rynku no i oczywiście “perła w koronie” – budowa łącznika autostradowego. Tych przykładów bylejakości można mnożyć

i mnożyć. Brakuje w Tarnowie wizji, biznesplanu, zazębiania się realizacji inwestycji. Więcej jest polityki i przeszkadzania niż chęci zadbania o potrzeby mieszkańców. Ludzie związani z Platformą Obywatelską bardziej dbają o swój krótkowzroczny interes, aniżeli mieszkańców Tarnowa. Z tego co słyszałem to nie jest Pan zadowolony również z tego jak wykorzystywany jest dworzec PKP, do którego odrestaurowania Pan się ogromnie przyczynił? Owszem, dziś aż kipi we mnie jak widzę marnotrawienie przestrzeni na dworcu – jest tam galeria. Dawniej w tym miejscu była restauracja, która tętniła życiem. Nie obrażając nikogo, na tarnowskim dworcu działo się więcej gdy można było zjeść dobrego i taniego kotleta, niż raz na jakiś czas jest organizowany wernisaż czy wystawa… Dziś mamy galerie, puste boksy handlowe, czyli wszechogarniającą pustkę. Z tego wszystkiego wyłania się ciemny obraz Tarnowa… Nie ukrywam mojej opinii, że Tarnów się zwija. Tak jak i inni

mieszkańcy słucham, rozmawiam stojąc w sklepie w kolejce przy kasie. Ludzie często mi mówią: Panie pośle proszę coś zrobić, co z tym Tarnowem, tu nie ma nic – pracy, płacy, nic się nie dzieje – róbcie coś. Zaraz pojawią się głosy, że to demagogia. Ale skądś takie opinie się biorą, to mówią ludzie w sklepie, aptece, na przystanku. Może opinia ludzi na temat miasta to demagogia? Zatem ja jej słucham i chcę ją analizować. Ale może w perspektywie czasu się to zmieni, jednak nie za sprawą naszych ,,dzielnych” samorządowców, którzy natychmiast sobie przypiszą zasługi, co do jednego wyliczą miejsca pracy – może uda im się dobić do tych obiecanych w kampanii 2 tysięcy. Szansą dla Tarnowa mogą być Zakłady Mechaniczne. Polski rząd zmienia nastawienie, chce wspierać naszą gospodarkę, także tą obronną. Postuluje, rozmawiam, zachęcam i wierzę, że niebawem będą zamówienia dla ZM. Również poprawi się sytuacja w Grupie Azoty i Tarnów - w co gorąco wierzę - wróci na należne mu miejsce. Teraz jednak wszystkie karty po waszej stronie, bowiem PiS przejął władzę w kraju. Tak, ale proszę zobaczyć jaka jest fala krytyki, ilu znalazło się teraz hamulcowych. My chcemy krytyki, nawet domagamy się jej, ale na merytorycznym i konstruktywnym poziomie, a nie krytykanctwa w ciemno, bo tak trzeba, bo nie ma się pomysłu na własną działalność.

Będzie Wojtkiewiczówka?

Dokończenie ze str. 1 – Najważniejsze jest aby nie pozbawiać dorobku mieszkańców Tarnowa. Wyburzenia to także dodatkowe koszty, więc po co je mnożyć? Prezentowana trasa to tylko jeden z możliwych wariantów. Obawiam się jednak, pomny doświadczeniami z przeszłości, że władze miasta raczej chłodno podejdą do tej inwestycji. Nie dlatego, że jest ona nie potrzebna, za droga, są inne i ważniejsze. Od lat w Tarnowie panuje mentalność, że jeśli pomysł nie wyszedł z magistratu, gdzie władze piastuje Platforma Obywatelska i związani z nią działacze, zgody na dobre, alternatywne pomysły być nie może – rozkłada ręce poseł Michał Wojtkiewicz. Pomysł parlamentarzysty szybko podłapał radny Rady Miejskiej Jan Niedojadło, który – jak podkreśla- podpisuje się pod nim obiema rękami. - Wszyscy wiemy jak od lat wygląda komunikacyjny zator po południowej stronie Tarnowa. Wystarczy tak nie wiele, aby to zmienić. Ta inwestycja jednak nie powinna być realizowana teraz, a jeszcze za czasów prezydenta Ryszarda Ścigały, który jednak pilnował inne inwestycje, a o przebiciu z Tuchowskiej tylko się mówiło. Obecnie władze miasta, zamiast zajmować się przebudową nieznajdującego się w katastrofalnym stanie fragmentu tej ulicy powinny postawić na śmiałe, ale jakże potrzebne rozwiązanie. Przebicie do ul. Krakowskiej jest konieczne! – grzmi radny Niedojadło.

Między ciszą, a ciszą

Temat budowy przebicia dla prezydenta Tarnowa najwyraźniej nie jest w górnych rejonach hierarchii realizowanych inwestycji drogowych w mieście. Redakcja ,,Kuriera Tarnowskiego” chciała się dowiedzieć jakie plany wobec rozwiązania tego komunikacyjnego problemu mają władze miasta, jednak magistrat zbył nas lakonicznym komunikatem: - W planach budżetowych na rok 2016 nie przewidziano zadania związanego z budową połączenia ul. Tuchowskiej z parkingiem wielopoziomowym przy dworcu PKP. Projekt, który jest przygotowywany, obejmuje modernizację ulicy Tuchowskiej do granicy miasta od wiaduktu kolejowego, a druga jego część dotyczy połączenia ul. Tuchowskiej z al. Tarnowskich. W Internecie jednak nie brakuje doniesień, w których wspomniane przebicie jest uwzględniane. Tak jest między innymi przy tworzeniu koncepcji zagospodarowania terenu po dawnym „Owintarze”. „Przedsięwzięcie to wymagać będzie także rozwiązania m.in. kwestii układu drogowego, w szczególności przebudowy skrzyżowania ulicy Krakowskiej z ulicą Narutowicza i Sikorskiego oraz połączenia Placu Dworcowego z ul. Bandrowskiego. W dalszej perspektywie rozważana także będzie budowa połączenia ul. Tuchowskiej z Krakowską, co ma pozwolić na rozładowanie korków w tamtej części miasta.”


IV

PROMOCJA | GAZETA BEZPŁATNA | NR 3 (21) | 12 LUTEGO 2016

MIASTO I GMINA ZAKLICZYN Co działo się S w handlowej stolicy Pogórza? poro nowych dróg asfaltowych, które są najwyższej jakości, bo – co w gminie Zakliczyn jest nowością – przed odbiorem technicznym wykonywane są obowiązkowe odwierty i sprawdza się grubość oraz skład asfaltu. Nowe place zabaw, nowe inicjatywy, wiele ciekawego i nowego w kulturze. W ubiegłym roku wiele działo się w gminie Zakliczyn. Co w 2015 roku zostało zrobione w gminie Zakliczyn? Efekty podejmowanych przez samorząd działań najlepiej widać na drogach. W sumie powstało ponad 12 kilometrów nowych dróg asfaltowych, na co ściągnięto sporo środków zewnętrznych. Sukcesem zakończyły się także starania o modernizację drogi wojewódzkiej w Roztoce. Pojawił się przy niej chodnik, który wybudowany został za pieniądze gminy Zakliczyn oraz województwa małopolskiego. Z kolei wraz z powiatem tarnowskim gminny samorząd sfinansował powstanie chodnika przy ul. Mickiewicza w Zakliczynie. Warto tutaj zaznaczyć, że w gminie Zakliczyn budowane są drogi najwyższej jakości. Wprowadzono wykonywanie obowiązkowych odwiertów przed ostatecznym odbiorem technicznym dróg. Sprawdza się grubość i skład asfaltu. Zabezpiecza się w ten sposób interes gminy czyli mieszkańców. Zakończona została budowa kanalizacji w Stróżach, a oprócz tego wykonane zostały trzy duże odcinki rozbudowy sieci kanalizacyjnej w Faściszowej, Paleśnicy, Charzewicach i Faliszewicach. Wykonana została sieć szkieletowa we Wróblowicach, która zakończona została wodomatami. Powstały trzy nowe place zabaw – w Charzewicach, Stróżach i Gwoźdźcu. Na terenie Zakładu Usług Komunalnych w Zakliczynie zainstalowane zostały urządzenia fotowoltaiczne. Szacuje się, że dzięki pozyskiwaniu prądu ze słońca koszty zużycia energii elektrycznej w obiektach oczyszczalni ścieków obniżone zostaną o około 44 tys. zł rocznie, a i efekt ekologiczny w postaci redukcji emisji gazów cieplarnianych jest tutaj istotny. To te większe inwestycje, bo mniejszych było naprawdę sporo.

Przygotowania do rewitalizacji Rynku W ubiegłym roku rozpoczęły się przygotowania do opracowania koncepcji rewitalizacji Rynku w Zakliczynie z zachowaniem jego dotychczasowej funkcji i obecnego układu komunikacyjnego. Prowadzono na ten temat rozmowy z konserwatorem zabytków, a teraz czas na wykonanie projektu technicznego i pozyskanie środków unijnych na to przedsięwzięcie. - Chcemy, aby Zakliczyn był handlową stolicą Pogó-

łatwiej czy trudniej prowadzić biznes zależy nie tylko pomyślność ludzi biznesu, ale całej społeczności. Dlatego przedsiębiorcom trzeba pomagać w likwidowaniu barier jakie muszą pokonywać na swojej drodze. Pierwszy raz w gminie Zakliczyn zorganizowane zostały powszechne konsultacje społeczne. Dotyczyły funkcjonowania służby zdrowia. Dzięki tym konsultacjom zdiagnozowana została sytuacja, poznano zdanie oraz oczekiwania pacjentów. Zyskano też mocny argument do wspierania negocjacji podmiotów medycznych

Podsumowanie 2015 roku w gminie Zakliczyn - Chcemy, aby Zakliczyn był handlową stolicą Pogórza. Odnowienie Rynku, zwłaszcza wymienienie bardzo zniszczonej nawierzchni umocniłoby właśnie pozycję Zakliczyna jako handlowej stolicy Pogórza mówi burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn Dawid Chrobak o lepsze kontrakty, zwłaszcza w zakresie opieki stomatologicznej.

Wiele ciekawego i nowego w kulturze Osiągnięcia samorządu gminy Zakliczyn zostały w ubiegłym roku docenione przez Czytelników Gazety Krakowskiej. Burmistrz Dawid Chrobak został laureatem konkursu na Silnego Człowieka Regionu Tarnowskiego

ok.

2000

tysięcy jednorazowo

tyle osób gromadzą odbywające się w środy i soboty targi na zakliczyńskim Rynkum, ale warto również przypomnieć, że obecnie w 32 budynkach wokół Rynku i przyległych do niego ulicach jest aż 108 punktów usługowo-handlowych

rza – mówi Dawid Chrobak, burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn. - Odnowienie Rynku, zwłaszcza wymienienie bardzo zniszczonej nawierzchni umocniłoby właśnie pozycję Zakliczyna jako handlowej stolicy Pogórza. Warto przypomnieć, że obecnie w 32 budynkach wokół Rynku i przyległych do niego ulicach jest aż 108

punktów usługowo-handlowych, a odbywające się w środy i soboty targi gromadzą po około dwa tysiące osób. Ilość podmiotów gospodarczych, głównie prowadzących działalność handlową, zlokalizowanych w Rynku i w jego sąsiedztwie, jest największa w kraju jeśli weźmiemy pod uwagę miasteczka o podobnej wielkości.

W 2015 roku powstał Lokalny Program Rewitalizacji Gminy Zakliczyn na lata 20152020. Jaki był cel jego powstania i co zawiera ten dokument? - Przede wszystkim jest on konieczny, by móc skutecznie ubiegać się o środki unijne w nowym rozdaniu – informuje burmistrz Dawid Chrobak. - Ale też określa wiele kierunków rozwoju gminy i – co niezwykle istotne – program powstał przy aktywnym udziale mieszkańców. Wypowiedzieli się przedstawiciele wszystkich grup społecznych, a ostateczną uchwałę w sprawie przyjęcia programu jednogłośnie podjęła Rada Miejska w Zakliczynie. Warto jeszcze podkreślić, że w dokumencie zapisana jest rewitalizacja nie tylko samego Zakliczyna, ale też centrów innych miejscowości – Charzewic, Gwoźdźca, Lusławic, Stróż, Dzierżanin, Melsztyna, Faściszowej, Filipowic, Paleśnicy, Wesołowa i Wróblowic.

Inwestor, nowe inicjatywy i konsultacje W Zakliczyńskiej Strefie Aktywności Gospodarczej pojawił się pierwszy inwestor. Grunty w strefie zakupił przedsiębiorca, który chce uruchomić produkcję palet metalowych. Podejmowane są działania w tym kierunku, aby kolejnych inwestorów zainteresować zakliczyńską ofertą. Z inicjatywy burmistrz Dawida Chrobaka w ub. roku powołano forum przedsiębiorców oraz forum organizacji pozarządowych. Czy praktyka dialogu społecznego z tymi środowiskami się sprawdza? - Myślę, że tak – twierdzi Dawid Chrobak. -Frekwencja na spotkaniach, które odbywają się raz na kwartał świadczy o tym, że były to oczekiwane inicjatywy. Musimy wszyscy mieć na przykład świadomość, że od tego, czy będzie

Wiele ciekawego i nowego działo się w gminie Zakliczyn w sferze kulturalnej. Zakliczyn był gospodarzem Powiatowych Obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Obok manifestacji patriotycznej i spektaklu był – cieszący się wielkim zainteresowaniem – Bieg Tropem Wilczym. Po raz pierwszy zorganizowany został w Zakliczynie Koncert Uwielbienia, który wzbogacił obchody Święta Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. Po latach przerwy wznowiono organizację Dni Zakliczyna. Po raz pierwszy odbył się w Jamnej Bieg Pamięci. Dożynki Gminy Zakliczyn we Wróblowicach miały rekordową obsadę, ponad połowy sołectw, co wcześniej się nie zdarzyło. Nie sposób wszystkiego wymienić, bo w kulturze działo się naprawdę dużo, ale warto wspomnieć jeszcze o wyjątkowym wydarzeniu, jakim była prezentacja Oratorium „Peregrinus” w wykonaniu Państwowej Szkoły Muzycznej z Domosławic na zakończenie roku poświęconego św. Janowi Pawłowi II.


V

GAZETA BEZPŁATNA | NR 3 (21) | 12 LUTEGO 2016

PRAWNIK RADZI

Edyta Dziobek-Romańska, Klub Jagielloński

Pytanie:

» W lecie kupiłam sokowirówkę w okolicznym sklepie AGD. Wyjechałam na pół roku za granicę, a po powrocie zaczęłam używać sprzętu. Wszystko działało dobrze do czwartego użycia, kiedy urządzenie się nie chciało włączyć. Zaniosłam towar do reklamacji, żądając wymiany towaru na nowy, sprzedawca odmówił tłumacząc się, że minęło za dużo czasu.

KALINA

Odpowiedź:

» Znajdzie tu zastosowanie instytucja rękojmi za wady towaru. Prawdopodobnie w urządzeniu ujawniła się jakaś ukryta wada, która musiała istnieć w momencie zakupu – przez rok od momentu sprzedaży istnieje takie domniemanie. Sprzedawca nie może więc w żadnym wypadku zasłaniać się terminem, chyba, że od zakupu minęło więcej niż dwa lata – wówczas możliwość reklamacji przestaje istnieć. W przypadku towaru używanego, okres odpowiedzialności za wady towaru skrócony będzie do jednego roku.

Jeżeli przedmiot był używany zgodnie z przeznaczeniem, to znaczy nie doszło do żadnego spięcia z powodu na przykład złego napięcia sieci elektrycznej, w pełni będzie działać tu wspomniane domniemanie istnienia wady w momencie sprzedaży. W przypadku zauważenia wady między 12. a 24. miesiącem od wydania towaru, to na konsumencie

spoczywa obowiązek wykazania, że wada towaru istniała w momencie zakupu, bo domniemania już nie ma. Reklamację dla celów dowodowych najlepiej jest złożyć w formie pisemnej. Takie pismo reklamacyjne najlepiej przekazać sprzedawcy bezpośrednio, za potwierdzeniem na osobnej kopii. Można też dokonać tego listownie za potwierdzeniem odbioru. Ponadto sprzedawca nie może uzależnić przyjęcia reklamacji od doręczenia paragonu fiskalnego, co jest częstą praktyką w Polsce. Podstawą prawną jest art. 558 § 1 Kodeksu cywilnego – paragon nie jest konieczny, jedynie ułatwia procedurę reklamacyjną. Jeśli sprzedawca zażąda jednak jakiegoś potwierdzenia, warto dołączyć do żądania kserokopię paragonu zamiast jego oryginału.

PROMOCJA

Żądanie naprawy i wymiany towaru musi być rozpatrzone przez sprzedawcę w ciągu 14 dni kalendarzowych od złożenia. Po upływie tego terminu uznaje się, że reklamacja jest zasadna, a sprzedawca nie może odmówić spełnienia żądania konsumenta. Wszelkie koszty reklamacji ponosi sprzedawca, w szczególności koszty wymiany i naprawy, ponadto także koszty wysyłki. Jeżeli więc towar zamówiliśmy za pośrednictwem Internetu lub telefonicznie, koszty odesłania przesyłki obowiązany jest nam zwrócić sprzedawca. Należy pamiętać, że takie zasady rękojmi wynikające z Kodeksu cywilnego chronią jedynie konsumentów, to znaczy jeżeli dojdzie do sprzedaży hurtowej, nie na użytek własny, obowiązywać będą inne zasady.

NIEODPŁATNA POMOC PRAWNA

Punkty prowadzone przez Klub Jagielloński na terenie Powiatu Tarnowskiego:

70b), czynne w poniedziałki w godz. 9:00-13:00, a także wtorki i środy w godz. 14:0018:00 » Rzepiennik Strzyżewski (Urząd » Lisia Góra (Urząd Gminy, Gminy, Rzepiennik Strzyżewski ul. 1 Maja 7), czynne w czwartki 400), czynne w poniedziałki, i piątki w godz. 8:00-12:00 wtorki i czwartki w godz. 9:00- » Żabno (Ośrodek Pomocy 13:00 Społecznej, ul. św. Jana 3), » Szerzyny (Urząd Gminy, Szerzyny czynne we wtorki w godz. 8:00521), czynne w środy i piątki 12:00, a także środy w godz. w godz. 8:00-12:00 11:00-15:00 » Tuchów (Urząd Miejski, ul. Rynek » Wietrzychowice (Urząd Gminy, 1), czynne we wtorki i czwartki Wietrzychowice 19), czynne w godz. 8:00-12:00 w poniedziałki, czwartki i piątki » Pleśna (Pleśna 228B), czynne w godz. 8:00-12:00 w poniedziałki w godz. 12:00Wykonano w ramach realizacji 16:00, a także środy i piątki zadania publicznego p.n. Prowaw godz. 8:00-12:00 dzenie punktów nieodpłatnej » Tarnów – Dom Ludowy pomocy prawnej na terenie powiatu w Nowodworzu (Nowodworze tarnowskiego w 2016 r.

Punkty prowadzone przez Klub Jagielloński na terenie Miasta Tarnów: » Urząd Miasta Tarnowa (ul. Mickiewicza 2, w pok. nr 1) czynne w poniedziałki i czwartki w godz. 12:00-18:00, a także we wtorki, środy i piątki w godz. 8:00-14:00 Pałac Młodzieży w Tarnowie (ul. Piłsudskiego 24, na parterze) czynne w poniedziałki i czwartki w godz. 12:00-18:00, a także we wtorki, środy i piątki w godz. 8:00-14:00; Projekt realizowany przy pomocy organizacyjnej Gminy Miasta Tarnowa.

Ryglice mają strategię rewitalizacji Władze tej gminy przygotowały kompleksowy program odnowy i nadania nowych funkcji zdegradowanym obszarom na najbliższe lata

G

mina Ryglice ma Lokalny Program Rewitalizacji. To dokument konieczny do starań o unijne wsparcie na zrealizowanie inwestycji, na które nie stać gminnego budżetu. W Lubczy zakłada on przebudowę ochronki i zagospodarowanie terenu wokół niej, budowę sali gimnastycznej, rozbiórkę budynku dawnego GS-u i adaptację poklasztornego, a także regulację „Wolanki”. W Ryglicach zaplanowano uporządkowanie terenu wokół przedszkola i przebudowę ogrodzenia cmentarza. W programie znalazły się również remonty kościołów w Lubczy i Ryglicach oraz dwie inwestycje z przeznaczeniem dla seniorów. Szacunkowe koszty realizacji tych planów to około 30 milionów złotych. – Budynki wytypowane do rewitalizacji są w złym

ok.

30

milionów zł

tyle wynoszą szacunkowe koszty realizacji planowanych inwestycji w gminie Ryglice

stanie i trzeba w nie zainwestować – mówi burmistrz Bernard Karasiewicz. – W planie wskazaliśmy także inne inwestycje, jak choćby sala sportowa w Lubczy. Ich realizacja w oparciu wyłącznie o nasz budżet byłaby niezwykle trudna, dlatego musimy być gotowi, gdy pojawi się możliwość skorzystania z pieniędzy zewnętrznych. Budynek starej ochronki w Lubczy miałby być przezna-

czony na działalność gospodarczą (parter); na piętrze powstałyby mieszkania. W planie jest też parking i zajezdnia dla autobusów. Rzeka „Wolanka” w Lubczy ma się doczekać regulacji. Jej brzegi zostałyby wzmocnione, most wyremontowany, wybudowano by też kładkę. W miejscu budynku po GS-ie powstałby zielony plac targowy i bulwar z terenami rekreacyjnymi, w tym placami zabaw dla dzieci oraz siłownią zewnętrzną. Zespół Szkół w Lubczy wzbogaciłby się o salę gimnastyczną pasywną (koszt to ok. 2 mln zł), poszerzono by także drogę dojazdową. Znajdujący się w sąsiedztwie budynek poklasztorny, po remoncie, zostałby przeznaczony na cele oświatowe. Przestrzeń wokół przedszkola w Ryglicach zostałaby zmodernizowana, w sąsiedztwie powstałby chodnik. Planowana

jest też przebudowa ogrodzenia wokół miejscowego cmentarza. Wśród obiektów objętych planem znalazły się dwa kościoły. W Lubczy planowana jest wymiana posadzek, w Ryglicach – odnowienie witraży bocznych i utwardzenie parkingu. W programie zapisano też dwie inwestycje dla seniorów. W partnerstwie publiczno-prywatnym (gmina i inwestor prywatny), w Ryglicach miałoby powstać centrum zdrowia, opieki i rehabilitacji „Słoneczne wzgórze”. W Bistuszowej planowany jest nowoczesny dom pomocy społecznej, który powstałby jako inwestycja prywatna. - To że te zadania znalazły się w planie, nie oznacza, niestety, że wszystkie zostaną zrealizowane do 2020 roku – mówi burmistrz Karasiewicz. – Wybór inwestycji będzie zależał od tego, na co uda się nam otrzymać dofinansowanie.

Nowa fucha Wardzały Dokończenie ze str. 1 Dwa dni po ujawnieniu przez nas nowego zajęcia Roberta Wardzały lokalne media obiegła zainspirowana przez samego Wardzałę informacja o tym, że …. wystąpi w wątpliwej jakości serialu „Szpital” emitowanym na antenie telewizji TVN. Jak zaznaczono w informacji prasowej, ex poseł swoją gażę (sic! – chyba 50 zł – przyp.red.) aktorską przeznaczy na cele charytatywne. - Zaproszono mnie do udziału w nietypowym dotąd dla mnie przedsięwzięciu. Odegrałem w serialu rolę epizodyczną, która okazała się nie tylko świetną przygodą, skłoniła do wielu dodatkowych przemyśleń - mówi Wardzała. Co więcej, skierował on do producentów serialu list, w którym opisuje realia sportowe speedwaya. Żużel to rywalizacja, piękno i pasja, ale i ogromne ryzyko, okupione nierzadko poważnymi wypadkami, dramatami ludzi, konsekwencjami na całe życie. Bohaterowie „Szpitala” to ludzie, którzy z różnych powodów mają do czynienia ze Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym, miejscem, do którego w pierwszej kolejności trafiają ofiary wypadków, w tym kontuzjowani sportowcy. W moim odczuciu odcinek poświęcony omawianemu zagadnieniu mógłby zainteresować widzów i poszerzyć ich wiedzę na ten temat - pisze w liście Wardzała i prosi o zwrócenie uwagi na ten temat w którymś, kolejnym, odcinku tej produkcji. Czym będzie zajmował się Wardzała w spółce, której prowadzenie wymaga fachowej wiedzy z zakresu finan-

sów i bankowości? Ciężko powiedzieć, zwłaszcza, że - jak wynika z informacji Kuriera Tarnowskiego - może poszczycić się jedynie tytułem licencjata w zakresie zarządzania obronionym na jednej z prywatnych krakowskich uczelni. O ile do predyspozycji merytorycznych Roberta Wardzały można mieć wiele wątpliwości o tyle pewnym można być jednego - niezależnie od efektów „pracy” pobierał będzie astronomiczną, prezesowską gażę. Dowód? Poprzednio Małopolski Fundusz Poręczeniowy zarządzany był - jak wyczytaliśmy na stronie internetowej spółki - przez jedną osobą, prezesa Andrzeja Cyganowskiego. Teraz natomiast zarządzaniem spółką zajmować się będą dwie osoby - Robert Wardzała (prezes) i nowopowołana wiceprezes. - To oczywiste, że Wardzała będzie zajmował się głównie pobieraniem pensji i brylowaniem na salonach, natomiast w faktyczny sposób spółką zarządzała będzie wiceprezes, która zapewne posiada jakąkolwiek wiedzę w zakresie zarządzania spółką o podobnym profilu - mówi jeden z anonimowych informatorów Kuriera Tarnowskiego. - Zwykle w takich sytuacjach prezesom z politycznego nadania przydziela się opiekunów, w postaci wiceprezesów czy członków zarządu, którzy mają chronić powierzone im spółki przed katastrofą - dodaje.

Pralka od prezesa

Nowoczesną pralkę otrzymali z rąk prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza wychowankowie Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „Słoneczny Dom”. Prezent jest efektem zbiórki organizowanej przez Forum Młodych Ludowców z Żabna. Mało kto wie, że w niepozornym domku przy ul. Pułaskiego od pięciu lat funkcjonuje ,,Słoneczny dom”, gdzie młodzi ludzie przygotowują się do dorosłego życia. Na ścianach budynku próżno szukać informacji, że mieści się tam placówka opiekuńczo – wychowawcza. To po prostu zwykły dom i tak samo uważają jego mieszkańcy. W regionie tarnowskim to pierwsza tego typu placówka. I jak w każdym domu pewne rzeczy się zużywają i psują, stąd prezent od posła Władysława Kosiniaka-Kamysza i Piotra Łosińskiego, Ewy Migały oraz Karola Florka (przedstawicieli FML z Żabna) ma dla wychowanków duże znaczenie.

- Forum Młodych LudowcówKoło w Żabnie przez swoje inicjatywy i działanie przypomina i pragnie zainspirować innych, że warto zawsze być człowiekiem – mówi prezes organizacji Piotr Łosiński. - Taka postawa młodych ludzi cieszy i mam nadzieję, że nasz skromny prezent przez długi czas będzie służył mieszkańcom tego wyjątkowego domu – powiedział poseł Władysław Kosiniak-Kamysz.


VI

GAZETA BEZPŁATNA | NR 3 (21) | 12 LUTEGO 2016

Nie ma mocnych? Afery na tarnowskiej PWSZ ciąg dalszy

W

sprawie afery na PWSZ opisanej przez nas w ostatnim numerze „Kuriera Tarnowskiego” Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie miało wątpliwości: Jeżeli rzeczywiście doszło do takiej sytuacji, Komisja powinna rozważyć skierowanie sprawy do organów ścigania w związku z podejrzeniem korupcji. Przypominamy: Polska Komisja Akredytacyjna przeprowadziła w Zakładzie Filologii Polskiej Instytutu Humanistycznego PWSZ wizytację, napisała pozytywny raport, a potem jeden z jej członków dostał w tym samym zakładzie tego samego instytutu PWSZ pracę. PKA, którą poprosiliśmy o komentarz, wbrew oczywistym faktom uważa, że osoba, o której piszemy nie złamała Kodeksu Etyki PKA, ponieważ najpierw wydała ocenę pozytywną, a dopiero później została zatrudniona na uczelni. W związku z tym nie podjęła – cytujemy – czynności mogących budzić wątpliwości co do bezstronności. Komisja stwierdza również, że problem nie istnieje, ponieważ osoba ta pełniła funkcję przewodniczącej zespołu oceniającego na kierunku „filologia polska”, a została później zaliczona do minimum kadrowego „pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z językiem obcym”. Innymi słowy, zdaniem PKA, Kodeks Etyki nie zostaje naruszony, jeśli dostanie się fuchę w tej samej instytucji po zakończeniu kontroli, a nie przed nią. Wątpliwości co do bezstronności jednak istnieją i są uzasadnione. Tym bardziej, że kierunek „filologia polska” i „pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna

z językiem obcym” są organizowane i prowadzone przez te same osoby, co więcej – w tej samej jednostce. Osoba przewodnicząca zespołowi oceniającemu jest obecnie podwładną osób ocenianych. Nawet jeśli nie narusza to Kodeksu Etyki PKA, to i tak rodzą się poważne wątpliwości co do korupcjogennego charakteru takich działań. Ponadto – tu znowu cytat z wyjaśnień PKA – wniosek o nadanie uprawnień do prowadzenia kształcenia na kierunku „pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z językiem obcym” był opiniowany przez Zespół nauk społecznych w zakresie nauk społecznych i prawnych, którego Pani Profesor nie była członkiem i nie uczestniczyła w jego pracach. Ciekawe, że autor odpowiedzi odpiera zarzut, którego nie formułowaliśmy. Nikt nie sugerował, że w zamian za stanowisko dla członka PKA kierunek „pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z językiem obcym” uzyska właściwe uprawnienia (choć, skoro sama PKA o tym wspomina, warto się zastanowić...). Nasze wątpliwości budziły inne fakty, o których wcześniej pisaliśmy szczegółowo. PKA częściowo unika odpowiedzi, częściowo bagatelizuje sprawę. Znamy zdanie Ministerstwa, które, być może, na swój celownik oprócz PWSZ weźmie również Polską Komisję Akredytacyjną. PWSZ wciąż milczy. Więc może, skoro władze tarnowskiej Uczelni nie chcą nam odpowiedzieć, w uzyskaniu odpowiedzi na zadawane pytania pomoże nam nowy przewodniczący Konwentu PWSZ? Przecież musi wiedzieć, że takich pytań będzie coraz więcej...

Chcemy Witosowi przywrócić należne mu miejsce w historii .

Rozmowa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz posłem ziemi tarnowskiej, o rehabilitacji Wincentego Witosa Mam wrażenie, że w ostatnich latach między PSL a PiS trwa „wyrywanie” sobie Witosa.

Widzę w tym pewną sprzeczność. Przecież PiS od zawsze jawił się jako partia czerpiąca wzorce z obozu piłsudczykowskiego. Mamy szacunek do Józefa Piłsudskiego, ale nie zgadzamy się z wieloma jego decyzjami politycznymi, zamachem majowym, traktowaniem opozycji. Głosowanie nad rehabilitacją Witosa będzie powiedzeniem PiS-owi: ,,Sprawdzam!”. Czy mamy do czynienia tak na prawdę tylko z grą pod wyborców, czy rzeczywiście partia Jarosława Kaczyńskiego ma pokłady ufności w myśl Witosa? Zobaczymy. Z rozmów kuluarowych wynika, że w Sejmie znajdzie się dostateczna większość, aby przeforsować projekt? Ta kadencja jest inna, nie mylić z wyjątkową. Nie będąc jeszcze ani ministrem, ani posłem, dostrzegałem, że poziom konsultacji międzypartyjnych był na dużo wyższym poziomie. Dziś trudno wybadać, co sądzą inne kluby. Niemniej jednak liczę na 100% poparcia ze strony posłów z okręgu tarnowskiego. Zdecydowana ich większość organizuje spotkania w Wierzchosławicach, oficjalne ceremonie przy grobie Witosa, zabiegają o głosy, powołując się na ideały ruchu ludowego lat 20. Parlamentarzystów PiS z ziemi tarnowskiej jest sześcioro, zatem - nawet wbrew dyscyplinie klubowej - niech zdobędą się na odwagę i się wyłamią. Jeżeli wierzą w myśli Wincentego Witosa, proszę o poparcie tej ustawy.

I

Pierwszą część zadania Tarnów ma już za sobą. Prezydenta Tarnowa Roman Ciepiela po objęciu stanowiska w pierwszej kolejności zatrudnił Wiesława R. (wsparł kampanię prezydencką Ciepieli kwotą kilkudziesięciu tysięcy złotych, a zaraz po objęciu nowego stanowiska stał się obiektem zainteresowanie CBA i prokuratury) na stanowisku pełnomocnika ds. inteligentnych specjalizacji, a potem w jego miejsce Jolantę Staniendę. Stworzono też projekt ,,Przygotowanie projektu Tarnowskie Gniazda

snych Technologii Sejmiku Województwa Małopolskiego. A miasto? Miasto natomiast w poprzednim tygodniu zorganizowało konferencję naukową, w której na poziomie około 80% uczestniczyła głównie młodzież z tarnowskich szkół oraz słuchacze UTW w charakterze sztucznego tłoku. Było jak zawsze – okrągłe słowa, śmiałe deklaracje, pięknie i kolorowo. Zaproszeni specjaliści z Akademii Górniczo-Hutniczej wskazywali Tarnów jako miasto z dużym potencjałem… Natomiast przedstawiciele magistratu przytaczali przykłady rozwiązań funkcjonujących już w Tarnowie, m.in. Tarnowskiej Karty Miejskiej. Wskazywano również na projekty, które miałyby powstać w ramach smart city. Mowa m.in. o Tarnowskich Gniazdach Innowacyjnych Specjalizacji, o których realizację Tarnów obecnie się nie ubiega… Do tematu powrócimy.

mówi prezes Władysław Kosiniak-Kamysz Które z myśli Witosa mają odniesienie do obecnej rzeczywistości? Po pierwsze, wolna i niepodległa Ojczyzna. O wolność trzeba dbać, ona nigdy nie jest dana raz na zawsze. Niestety, trudniej się o nią dba, kiedy się ją ma, gdyż wówczas nie doceniamy aż tak bardzo tego daru. Po drugie, demokracja. Jednak nie chodzi o demokrację, którą teraz chce nam narzucić część PiS, ustawiając niemalże wszędzie państwowych funkcjonariuszy. Wola partii – wolą narodu, to demokracja nakazowa, a my jesteśmy za demokracją samorządową, gdzie każdy ma swoją odpowiedzialność na poziomie gminy, powiatu, województwa. Nie o wszystkim musi decydować

Prezydent Tarnowa zaskoczył wszystkich powołując rok temu pełnomocnika do spraw inteligentnych specjalizacji, dając tym samym jasny sygnał – miasto chce realizować na poważnie projekt Tarnowskie Gniazda Innowacyjnych Specjalizacji (TGIS). Dziś, poza wydanym 1.6 mln zł oraz pięknymi i okrągłymi słowami włodarza nie ma de facto nic rencyjność naszego regionu oraz wspomóc tworzenie miejsc pracy w usługach. – Gniazda innowacji są ważne dla Małopolski, tutaj lokujemy swoje regionalne nadzieje na stworzenie miejsca, gdzie będą zarówno świadczone usługi na bardzo wysokim poziomie dla subregionu tarnowskiego i nie tylko, ale równocześnie przestrzeń dla przedsiębiorców, którzy będą szukali instytucjonalnego wsparcia w rozwoju swoich pomysłów na gospodarkę – mówił swego czasu Roman Ciepiela.

- Dotychczas Miasto Tarnów nie ubiegało się o dofinansowanie fazy inwestycyjnej projektu TGIS w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020. Niniejsza inwestycja, na chwilę obecną, nie jest również wpisana do wykazu projektów zidentyfikowanych przez Instytucję Zarządzającą RPO WM w ramach trybu pozakonkursowego – informuje w odpowiedzi na interpelację wicemarszałek województwa Stanisław Sorys. Pytającym był radny sejmiku województwa Grzegorz Kądzielawski, który nie może zrozumieć postawy władz miasta. - Tarnów aspiruje do bycia miastem innowacyjnym i dobrze, ale szkoda, że na razie ta innowacyjność jest głównie na papierze oraz w sferze deklaracji bez pokrycia – komentuje radny, z którego inicjatywy tematem wydatkowania środków na TGIS zajmie się Komisja Innowacji i Nowocze-

- Opinie Witosa dziś są nadal aktualne. Były minister Kalemba podarował mi książkę z wystąpieniem Witosa z 1926 roku, po zamachu majowym. Dziś wielu mogłoby się nie zorientować, że te słowa padły 80 lat temu.

Nie będzie Gniazd Innowacji? nwestycja została wpisana końcem 2015 roku do ,,Programu Strategicznego Regionalnej Strategii Innowacji Województwa Małopolskiego 2020”, co jasno wskazuje, że jest to dla województwa bardzo istotny projekt. Czym są TGIS? Miejsca gdzie będą mogły być realizowane badania naukowe, promowana będzie innowacyjność oraz popularyzowana nauka w regionie tarnowskim. Główne dziedziny to chemia i IT, co ma w konsekwencji podnieść konku-

partia, czy jak kto woli państwo. Po trzecie, godność człowieka. Dziś nie chodzi o podmiotowość chłopa jak kilkadziesiąt lat temu, ale o troskę o tych, przejechanych społecznie przez nierówności oraz po prostu zwykły, ludzki szacunek do drugiego człowieka. Tyle i aż tyle. Opinie Witosa sprzed 80. lat dziś są nadal aktualne. Jakiś czas temu były minister rolnictwa Stanisław Kalemba podarował mi książkę z wystąpieniem Witosa z grudnia 1926 roku, po zamachu majowym. Dziś wielu mogłoby się nie zorientować, że te słowa padły 80 lat temu. Kim dla Pana jest Witos? Dzień po tym jak zostałem prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego, były Zaduszki Wito-

sowe, które tradycyjnie obchodziliśmy przy grobie naszego dawnego lidera, w Wierzchosławicach. To była moja pierwsza oficjalna wizyta w nowej roli. Jestem też drugim tarnowskim posłem, który został prezesem PSL. Drugim po Witosie. To zobowiązanie jest zatem ogromne. W moim rodzinnym domu już od wielu lat na ścianie znajduje się popiersie Wincentego Witosa. Od najmłodszych lat wiedziałem, że był to najwybitniejszy przywódca ruchu ludowego w historii naszego kraju. Był to człowiek, który może nie skończył wielu szkół, ale swoją mądrością spisaną w pamiętnikach i wypowiedziach, dał przykład tego, że nie wszystko zależy od dyplomów, naukowych tytułów. Dużo więcej zależy od tego, jak nas wychowano, w jakim żyjemy środowisku, jakimi ludźmi się otaczamy. To także przykład człowieka odpowiedzialnego za swoje najbliższe otoczenie, ale też i zaangażowanego na poziomie krajowym. Był wieloletnim wójtem Wierzchosławic, kilkukrotnym premierem, prezesem PSL. Staram się czerpać z tego bogactwa. Mimo obowiązków w Warszawie, często jestem w regionie tarnowskim. Ciężkowice, Koszyce, Nowe Brzesko, Tarnów – to miejscowości, które w ostatnich dniach i tygodniach odwiedzałem wypełniając swój poselski mandat. Stały kontakt z mieszkańcami, to niejako odpowiedź na niepodważalny związek Witosa z ziemią tarnowską. Proszę tylko popatrzyć, ilu mieszkańców odwiedza moje biuro podczas dyżuru poselskiego.

Innowacyjnych Specjalizacji”. Przygotowanie dokumentacji technicznej niezbędnej do realizacji budowy obiektu, w którym mieścić się będą TGIS kosztowało – według informacji Urzędu Marszałkowskiego - ponad 1, 6 mln zł a wysokość dotacji unijnej to prawie 930 tys. zł. Otrzymując dofinansowanie na przygotowanie dokumentacji miasto Tarnów zobowiązało się do realizacji zadania z wykorzystaniem przygotowanej już dokumentacji. Miasto ma na to czas niby do 2020 roku, ale…


VII

GAZETA BEZPŁATNA | NR 3 (21) | 12 LUTEGO 2016

GRILOWANIE NUMERU To już jest koniec

Z Prezes z KUL będzie cool?

N

ie do zatrzymania jest fala zmian na kierowniczych stanowiskach spółek ważnych i mniej ważnych. Nie inaczej jest w przypadku Zakładów Mechanicznych. Różnie oceniany dotychczasowy prezes Krzysztof Jagiełło lada chwila straci stołek. W jego miejsce ma zostać powołany wiceszef małopolskiej Solidarności Henryk Łabędź. Pracownicy produkcji Zakładów Mechanicznych już żartują, że nie ważne kto będzie następnym prezesem bo i tak będzie lepszy, a jeśli będzie Łabędź to na pewno będzie ich dostrzegał i zacznie podawać im rękę, z czym miał ponoć wyraźny problem dotychczasowy sternik zakładu. Łabędź może wprowadzić zakład na zupełnie inny poziom funkcjonowania. Nie chodzi tu wcale o fakt, że jest absolwentem wydziału ekonomii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ale nowy rząd chce w głównej mierze oprzeć dozbrajanie polskiej armii na bazie polskich zakładów – Tarnów ma być ważnym ośrodkiem, do którego mają trafiać zlecenia. A co z dotychczasowym prezesem? Będzie miał czas, aby lepiej pilnować drugiej fuchy w Centrum Zdrowia Tuchów. Dobrej pracy i płacy pracownikom ZM – życzy Redakcja.

PULIT POD LUPĄ

C

zarne chmury znów zebrały się nad głową niesławnego prezydenckiego pełnomocnika ds. komunikacji społecznej, Grzegorza Pulita. Tym razem jego działalność (w sprawie której nasza Redakcja prowadzi od kilku miesięcy zakrojone na szeroką skalę śledztwo dziennikarskie) będzie bowiem przedmiotem kontroli Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Tarnowie, która ma przyjrzeć się sporemu (i kosztownemu) stadku doradców i pełnomocników prezydenta. Redakcja „Kuriera Tarnowskiego” wielokrotnie już informowała o wątpliwych etycznie praktykach. Do ich grona można z całą pewnością zaliczyć fakt, że firma Pulita (który był szefem kampanii wyborczej prezydenta Tarnowa) zaczęła otrzymywać sute (zapewne) zlece-

nia z dużej miejskiej spółki, którą niewątpliwie jest Zespół Przychodni Specjalistycznych, a on sam potem w Urzędzie Miasta Tarnowa - zaczął zajmować się pokrewnymi sprawami - kreowaniem polityki informacyjnej miasta, za co jest wynagradzany po raz drugi. Zgodne z prawem i owszem, ale nie pachnie to ładnie. Już w pierwszych miesiącach swojego urzędowania Grzegorz Pulit zasłynął wieloma nietrafionymi decyzjami, które skompromitowały tarnowski magistrat (np. wysyłaniem urzędników na posiedzenia komisji Rady Miejskiej w celu przygotowywania „właściwych” informacji na potrzeby miejskiej propagandy), co gorsza jednak zasłynął brakiem kultury osobistej w stosunku do dziennikarzy i radnych. Owocnej kontroli - życzy Redakcja.

Olga Bończyk w Centrum Sztuki Mościce

Pomóż Michałowi i innym!

Niezwykle interesująco zapowiada się koncert piosenek Kaliny Jędrusik „Kalinowe noce" w wykonaniu Olgi Bończyk

K

ompozycje Jerzego Wasowskiego do tekstów Jeremiego Przybory w czarującym wykonaniu śpiewającej aktorki i zespołu będzie można wysłuchać 28 lutego w Centrum Sztuki Mościce. - Zmierzyć się z eteryczną, niezwykle charyzmatyczną Kaliną Jędrusik jest niezwykle trudno, zwłaszcza że ona sama nigdy nie wyrażała zgody, by ktokolwiek poza nią mógł wykonywać jej piosenki. Zawsze chciałam zmierzyć się z repertuarem Kaliny, bo choć w większości był częścią „Kabaretu Starszych Panów” to jednak różnił się od piosenek pisanych dla pozostałych artystów. Znakomite kompozycje Jerzego Wasowskiego dopełnione pięknymi tekstami o miłości przez Jeremiego Przy-

borę, były dla mnie wielkim wyzwaniem. Porwałam się na nie, bo czułam, że potrafię zaśpiewać je po swojemu. Myślę, że Kalina wspierała mnie od samego początku, bo projekt powstawał w metafizycznej i niezwykle serdecznej atmosferze. Czułam, że nagrywając album „Listy z daleka”, składam swego rodzaju hołd artystce, która za życia nie nagrała swojej własnej płyty - Olga Bończyk. W repertuarze m.in.: Kalinowe serce, W kawiarence Sułtan, Nie budźcie mnie, Na całej połaci śnieg, Ja nie chcę spać, Nieduża miłość. Dziś Olga Bończyk występuje w wielu spektaklach wy­sta­ wianych na des­kach war­sza­ wskich tea­trów („Ptaszek”, „Za

bliżają się sądne dni dla Andrzeja Sztorca. Poseł z przypadku, jak prześmiewczo nazywano Sztorca po tym jak zajął on miejsce Wiesława Wody w ławach sejmowych po katastrofie smoleńskiej, niebawem straci ostatni przyczółek. Mowa o szefostwie tarnowskich struktur PSL. Jest to niemalże przesądzone i to nie dlatego, że pod koniec przygody z sejmem Sztorc wszedł w otwarty konflikt z obecnymi władzami Ludowców. Głównym argumentem jest prozaiczny fakt – są ważniejsi. Ciekawe swoją drogą, czy zepchnięcie ze stołka, znanego z wygórowanej ambicji Sztorca, w konsekwencji nie zakończy się jego całkowitym rozbratem z PSL. Promocji na Relanium – życzy Redakcja.

rok o tej samej porze”, „Zdobyć Utrzymać Porzucić”, „Pomalu, a jeszcze raz”). W towarzystwie najlepszych polskich muzyków jazzowych koncertuje z recitalami, które cieszą się wielkim uznaniem słuchaczy. Jest także ambasadorką unikatowego na skalę światową programu „Dźwięki Marzeń” realizowanego przez Fundację Orange. Jego celem jest rehabilitacja i leczenie dzieci, urodzonych z wadą słuchu, dając im szansę na normalne życie w świecie dźwięków.

WYKONAWCY Olga Bończyk - wokal Zespół w składzie: Jan Zeyland - fortepian Andrzej Święs - kontrabas Krzysztof Szmańda - perkusja GDZIE? Centrum Sztuki Mościce KIEDY? 28 lutego 2016 r., godz. 17.00 PO ILE? Bilety: 50 zł normalny, 40 zł ulgowy SPRZEDAŻ BILETÓW I INFORMACJE? Kasa CSM tel. 14 633 46 04 ul. Traugutta 1, 33-101 Tarnów www.csm.tarnow.pl

POWIAT TARNOWSKI. Już 21 lutego w Pogórskiej Woli, Szynwałdzie i Skrzyszowie odbędą się akcje rejestracji potencjalnych dawców szpiku i komórek macierzystych dedykowane Michałowi Okrzesa, mieszkańcowi Pogórskiej Woli. W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że jest chory na białaczkę. Dla wielu pacjentów jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego. Cały czas w Polsce są pacjenci, dla których nie znaleziono dawcy wśród 26 milionów osób zarejestrowanych na całym świecie. Wśród nich jest także Michał, który cierpli z powodu ostrej białaczki szpikowej. Szansą na znalezienie dawcy dla Michała i innych jest organizacja akcji rejestracji potencjalnych dawców szpiku. Im więcej osób będzie zarejestrowanych, tym większe są szanse na znalezienie bliźniaka genetycznego dla osób potrzebujących przeszczepienia. Sam Michał Okrzesa mówi: niestety część ludzi

nadal wierzy w mity, że oddanie szpiku boli i wiąże się z jakimś zagrożeniem dla ich zdrowia. Dlatego rzeczą, która jest według mnie najważniejsza, to uświadomienie ludziom, jak wygląda moja choroba i jak każdy potencjalny dawca jest ważny dla mnie i innych pacjentów. Kto może zostać dawcą? Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kg (bez dużej nadwagi). Zajmuje to tylko chwilę, polega na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, wypełnieniu formularza z danymi osobowymi oraz pobraniu wymazu z błony śluzowej z wewnętrznej strony policzka lub 4ml krwi. Na podstawie pobranej próbki zostaną określone cechy zgodności antygenowej, a jeśli okaże się, że kod genetyczny dawcy zgadza się z kodem genetycznym chorego, wtedy dochodzi do przeszczepu. Wszyscy, którzy chcą się zarejestrować powinni mieć ze sobą dokument tożsamości z nr PESEL. Fundacja DKMS Polska pokrywa koszt rejestracji potencjalnego dawcy, który wynosi obecnie 250 zł. Więcej na www.kt24.pl


PROMOCJA

12 LUTEGO 2016 | NR 03 (06) DWUTYGODNIK | NAKŁAD 20 000 EGZ.

Brzeski

GAZETA KAŻDEGO MIESZKAŃCA

OKS pogrąży Brzesko? Według prawników brzeski klub może żądać od miasta zwrotu wielu milionów złotych za inwestycje zrealizowane na przestrzeni lat. W konsekwencji bankrutem może wcale nie okazać się OKS, ale miasto!

FOT. RADOSŁAW BEŁŻEK

O

kocimski Klub Sportowy przeżywa c hy b a najt r udniejsze chwile w swojej historii. Widmo bankructwa coraz bardziej zagląda do klubowej kasy. Doniedawna duma Brzeska teraz ma problemy nawet z opłaceniem rachunków za prąd. Agonia „Piwoszy” trwa od 2013 roku, kiedy dług klubu wynosił już ponad milion złotych. Klub przeszacował swoje możliwości odnośnie utrzymania drugoligowej drużyny, a długi rosły, i rosły. Według pojawiających się informacji, na koniec ubiegłego roku klub zalegał wierzycielom na kwotę ponad 900 tysięcy złotych. Jak zawsze w tego typu sytuacjach zaczynają się wzajemne pretensje klubowych działaczy, którzy przerzucają się odpowiedzialnością za fatalną kondycję finansową Okocimskiego. Nowy prezes OKS Maciej Pytka liczy na wsparcie ze strony samorządu, który w latach świetności pompował do klubowej kasy pół miliona złotych. Natomiast dziś w brzeskim magistracie słychać, że samorząd nie może finansować zawodowych sportowców. Działacze OKS postawieni pod ścianą mają jednak wyjście awaryjne! Kilka lat temu (grudzień 2011 r.), podczas gdy prezesem pierwszoligowych wówczas ,,Piwoszy" był Czesław Kwaśniak kancelaria adwokacka

Znamirowski & Solak sporządziła opinię prawną na zlecenie klubu, której przedmiotem była ocena statusu prawnego majątku. Wynika z niej, że właścicielem nieruchomości gruntowej wraz z budynkami i trwałą infrastrukturą, z której korzysta OKS jest wyłącznie gmina Brzesko. Samorząd na podsta-

wie umowy zawartej na czas określony oddał w bezpłatne użytkowanie wspomniane nieruchomości na rzecz klubu. – Okoliczność ta nie wyczerpuje jednak zagadnienia uprawnień Klubu wobec majątku nieruchomego stanowiącego przedmiot opinii. O ile bowiem kwestia przypisania prawa własności wydaje się nie klarowną,

o tyle bliższej analizy wymaga zagadnienie istnienia roszczeń ,,OKS” Brzesko wobec gminy Brzesko jako właściciela mienia nieruchomego z tytułu nakładów poczynionych przez Klub w okresie korzystania z rzeczy – czytamy w opinii do której dotarła Redakcja Kuriera. W dokumencie jasno stwierdzono, że znaczna część obiektów została wybudowana przez Klub i jego darczyńców. – Oznacza to, iż Klub w rzeczonym okresie poczynił bardzo znaczne nakłady na rzecz majątku właściciela nieruchomości i z tego tytułu nabył wierzytelność w postaci roszczenia pieniężnego o zwrot równowartości nakładów na rzecz – uważa kancelaria. Ile może odzyskać Klub? Całkiem sporą sumę! Przedstawiony kancelarii adwokackiej operat szacunkowy z 15 grudnia 2009 roku wskazywał, że równowartość nakładów kształtowała się wówczas na poziomie blisko 9 milionów złotych. Dziś ta suma jest zapewne większa o kilka milionów, czyli więcej od rocznego budżetu ekstraklasowej Termalici Bruk-Bet Nieciecza! Prezes OKS pytany przez naszą Redakcję o możliwość wykorzystania tej ścieżki prawnej, aby uratować klub, odmówił komentarza nie chcąc odsłaniać wszystkich kart przed negocjacjami w sprawie dofinansowania z budżetu miasta.

Uczyli się jak udzielać pierwszej pomocy W ubiegłym tygodniu (11-12 lutego) uczniowie III klas Publicznego Gimnazjum w Woli Dębińskiej przeszli kurs pierwszej pomocy przeprowadzony przez ratowników medycznych - Paulinę i Przemysława Żmijewskich. Działanie zostało sfinansowane ze środków UG

W

czwartek odbyła się część teoretyczna, na której zostały omówione zasady udzielania pierwszej pomocy, natomiast w piątek uczniowie sprawdzili swoje umiejętności w praktyce (ćwiczenia na fantomach). Po takim szkoleniu uczestnicy są w stanie rozpoznać stan bezpośredniego zagrożenia życia u osoby dorosłej i dzieci oraz objawy zatrzymania oddechu, wdrożyć odpowiedni

algorytm postępowania podstawowych zabiegów resuscytacyjnych, również z zastosowaniem automatycznego defibrylatora zewnętrznego. Po zakończeniu kursu, wójt gminy Dębno oraz prowadzący wręczyli uczniom pamiątkowe dyplomy i certyfikaty. W kursie pierwszej pomocy uczestniczą uczniowie klas III gimnazjum. Odbędzie się on również w Zespole Szkół w Sufczynie (23-24 lutego) oraz w Zespole Szkół w Porąbce Uszewskiej.

Liga zawodowa to marzenie każdego piłkarza Rozmowa z zawodnikiem Sokoła Borzęcin Rafałem Ciesielskim, najlepszym piłkarzem w województwie na czwartoligowych boiskach Najlepszy piłkarz IV ligi to po prostu kolejne trofeum, czy jednak coś więcej? Zdecydowanie jest to najważniejsze wyróżnienie w dotychczasowej przygodzie z piłką. Był to dla mnie duży zaszczyt odebrać nagrodę wśród tylu znanych piłkarzy. Wspomnienia z tamtego wieczoru na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Zobaczyć ,,na żywo” i przybić piątkę z piłkarzami, których na co dzień podziwiam z wysokości trybun lub siedząc przed telewizorem to naprawdę emocjonujące, super uczucie. Jak to jest być najlepszym z pośród kilkuset innych zawodników tej klasy rozgrywkowej? Nie spodziewałem się, że będę nominowany do tego plebiscytu jako zawodnik IV ligi. Byłem przekonany, że zwycięzcą zostanie zawodnik, którego drużyna “biję się” o awans. To dla mnie miła niespodzianka, ale wcale nie uważam się za najlepszego, bowiem pracując na treningach, chcę stale podnosić swój poziom. Sokół Borzecin to zatem przystanek? Zawodowy futbol to marzenie, czy realna szansa? Od dziecka marzyłem, żeby zagrać w zawodowej lidze więc jeszcze wszystko przede mną. Czy realna szansa? Czas pokaże. Ulubiony klub to…? Oczywiście, tylko i wyłącznie i na pewno bezapelacyjnie (śmiech – przyp. red.) Wisła Kraków.

Od dziecka interesowałem się losami tego, nie ma co ukrywać, najlepszego polskiego zespołu w ostatnich dwudziestu latach.

To też i marzenie, gdzie chce Pan zagrać? Uważam, że nie jeden zawodnik o tym marzy w tym też ja. Kto jest Pana piłkarskim idolem? Za co Pan go ceni? Ryan Giggs. Za co go cenię? Był przez długie lata zawodnikiem Manchesteru United, który też jako klub bardzo lubię. To piłkarz ikona, legenda futbolu z bajeczną techniką. Pomimo wielu ofert został na dobre i złe związany tylko z United. Do dziś jest w tym klubie. Takich ludzi po prostu się szanuje. Jaki był Pana niezapomniany mecz w karierze i dlaczego akurat ten? Był to mecz jeszcze w okręgówce w rundzie wiosennej 2012/2013 (nie pamiętam przeciwnika) kiedy wróciłem do gry po bardzo długiej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją. Długi rozbrat z piłką powoduje, że takie chwile mocno zapadają w pamięć. O co Sokół Borzęcin walczy w tym sezonie? O jak najlepsze miejsce na koniec rozgrywek. Dotychczas zgromadziliśmy na naszym koncie 21 punktów i patrząc realnie w tym roku walczymy o uniknięcie degradacji do niższej klasy rozgrywkowej. Zrobimy wszystko, aby zostać w IV lidze.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.