przewodnik po najważniejszych imprezach
spis treści: / 02 / Zamieszkiwanie / 04 / spożywanie / 05 / Łapanowski / 06 / empatia / 07 / Biznes up! / 08 / medusa / 09 / mia100 kamienic / 10 / dla dzieci / 11 / info
O programie: Był taki czas… nie tak dawno temu, kiedy dla designu punktem odniesienia były elitarne koncepcje estetyczne. Flirtował z nimi, ustawiając się w kontrze lub zaciągając się pod ich sztandary, nie przejmując się przy tym sprawami zwykłych ludzi oraz ignorując pojawiające się wyzwania współczesności. Ten czas dobiegł końca. Dzisiaj, jak nigdy dotąd, projektowanie przesiąknięte jest humanizmem i zmierza ku egalitaryzmowi. Socjologowie i antropologowie przekonują nas, że kolektywna mądrość jest najważniejszym wspólnym mianownikiem, a projektowanie świata może stać się udziałem wszystkich. Wbrew pozorom to podejście odległe jest od haseł radykalnych architektów z lat 70. XX w., którzy ogłaszali, że każdy jest projektantem! Buntując
się przeciwko więzom i kagańcom wyznaczanym przez dominującą politykę, trwali wciąż w zamkniętym kręgu myślenia, w którym aktualne pozostawały podziały na odbiorców i twórców. Obecnie dojrzewa podejście oparte na zasadzie open source, wspierane przez Internet i ciągłą demokratyzację technologii. Projektanci coraz częściej wykorzystują swoje umiejętności do tworzenia rzeczy niematerialnych, począwszy od aplikacji i interfejsów, skończywszy na usługach. Szukają rozwiązań dla rodzin i młodych osób w chronicznym kryzysie, przeprojektowują system więziennictwa, zajmują się starzeniem się społeczeństwa, uświadamiają ludziom ich wpływ na zanieczyszczenie środowiska i wskazują konkretne sposoby
na jego zmniejszanie. Niektórzy wchodzą w role konsultantów. Dołączając do zespołów badawczych, korporacji, grup polityków, w praktyce pokazują siłę i sprawczość myślenia projektowego. Tak oto, projektowanie przeżyło ewolucję – z formy podążającej za funkcją do projektowania jako narzędzia do rozwiązywania problemów. Współczesny design w bezprecedensowy sposób otworzył swoje drzwi na świat ludzi. Stąd temat tegorocznej edycji festiwalu, It’s all about humanity, rozpatrywać będziemy w trzech wymiarach: Spożywanie, Zamieszkiwanie i Empatia. dyrektor programowa Łódź Design Festival Małgorzata Żmijska
01
ZAMIESZKIWANIE Łódzka odsłona wystawy ZA-MIESZKANIE. Miasto ogrodów, miasto ogrodzeń, przygotowanej przez krakowski Instytut Architektury, zwróci uwagę na problemy budownictwa mieszkaniowego w Polsce
Instytut Architektury Kuratorzy: Dorota Jędruch, Dorota Leśniak-Rychlak, Agata Wiśniewska, Michał Wiśniewski Współpraca: Iza Wałek Kurator łódzkiej odsłony: Kacper Kępiński
ZA-MIESZKANIE 2012/2013. Miasto ogrodów, miasto ogrodzeń to projekt poświęcony zmianom, jakie zaszły we współczesnej architekturze mieszkalnej (a także urbanistyce i planistyce), ich związkom z tożsamością mieszkańców i postępującymi zmianami w przestrzeni miasta oraz tworzącym się stopniowo rozwarstwieniem społecznym. Ekspozycja jest nawiązaniem do Wystawy architektury i wnętrz w otoczeniu ogrodowem, która odbyła się w 1912 ro-
Dorota Jędruch: doktorantka w Instytucie Historii Sztuki UJ, pracuje w sekcji edukacji Muzeum Narodowego w Krakowie Dorota Leśniak-Rychlak: historyczka sztuki i architektka, redaktorka naczelna „Autoprtretu” Agata Wiśniewska: architektka z praktyką projektową Michał Wiśniewski: dr historii sztuki i absolwent architektury, pracuje w MCK i na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie
2
02
ku w Krakowie. W duchu idei miasta ogrodu zaproponowano wówczas cztery wzorcowe mieszkania dla czterech klas społecznych. Dlaczego dziś zamiast miasta ogrodu, czy choćby ogrodowych przedmieść, mamy miasto ogrodzeń? Mnożą się szlabany, bramki, płoty, piny, plakiety firm ochroniarskich oraz kamery… Kto odgradza się od kogo? Dlaczego niszczymy wspólną przestrzeń? Czemu miasto rozlewa się bez planu, a dom na przedmieściu stanowi w swej obecnej formie karykaturę pierwotnego ideału kontaktu z naturą? Czemu widzimy reklamy osiedli, których nazwy wywołują w nas poczucie zamieszkania w harmonii z naturą, a podczas ich realizacji pierwszą ofiarą stają się rosnące na danym terenie drzewa? Skąd się biorą w miastach enklawy ludzi o podobnym statusie, wydzielających się z pozostałej przestrzeni? Gdzie i jak mieszkają ci, którzy zostają za faktycznym i metaforycznym murem? W 2012 roku w Muzeum Narodowym w Krakowie pokazano sześć sposobów zamieszkiwania we współczesnym polskim mieście, które potencjalnie mogą być źródłem przemian społecznych (przykłady gentryfikacji, wykluczenia, suburbanizacji, blokowisk, osiedli zamkniętych i współczesnych dworów). Edycja łódzka w 2013 roku ukaże dodatkowo lokalny kontekst, a wszystkie typy
Dlaczego zamiast miasta ogrodu mamy miasto ogrodzeń? Kto odgradza się od kogo? Gdzie i jak mieszkają ci, którzy zostają za faktycznym i metaforycznym murem?
będą ilustrowane łódzkimi przykładami (fotografie wykonane przez wolontariuszy). Kuratorzy zajmą się też zjawiskiem depopulacji i wyburzeń, które naznaczają miejski pejzaż Łodzi. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na fakt, że wybór miejsca zamieszkania i sposób jego użytkowania nie jest tylko prywatnym, konsumenckim wyborem, ale istotnym gestem w przestrzeni publicznej. Że nasze za-mieszkanie współtworzy warunki życia innych, także tych, którzy pozbawieni są możliwości wyboru. Wszyscy pragniemy dobrej architektury mieszkaniowej, dobrej polityki mieszkaniowej, ale równie istotne jest dobre za-mieszkanie, zamieszkiwanie, wynikające ze świadomości publicznego, nie prywatnego i wspólnotowego charakteru otaczającej nas przestrzeni.
Miasto ogródek
Coraz częściej ogród jest postrzegany przez zapracowanych, bogacących się Polaków jako istotny element życia domowego. Jesteśmy jednym z czołowych konsumentów sprzętu ogrodniczego w Europie. Mnożą się agencje zatrud-
01 | Podziały przestrzenne pociągają za sobą podziały społeczne. Nie trzeba odgradzać się murami, żeby je odczytać, wystarczy odseparowanie wizualne 02, 03 | Fragmenty ekspozycji ZA-MIESZKANIE pokazywanej w 2012 roku w Muzeum Narodowym w Krakowie; fot. Jarosław Matla 04 | Wnętrze domu rękodzielnika, proj. Adolf Szyszko-Bohusz, Wystawa architektury i wnętrz w otoczeniu ogrodowem, Kraków, 1912 niające projektantów prywatnych, przydomowych ogrodów. Teren zielony wokół budynku jest ważnym punktem podnoszącym cenę nieruchomości. Oferty sprzedaży domów i mieszkań stanowią wizualizację marzenia o życiu w harmonii z przyrodą – bujne drzewa, wypielęgnowane trawniki, malownicze alejki przywołują obraz miasta zatopionego w (okiełznanym) żywiole natury. Niewielkie, dostępne dla przeciętnego mieszkańca przestrzenie ogrodów, wycięte ze zurbanizowanej tkanki miasta tarasy, balkony, dziedzińce bloków, maleńkie ogrody przydomowe w suburbiach zagospodarowane są w sposób ekonomiczny. Ważny jest każdy kawałek przestrzeni. Ogród – jako pewien kulturowy topos – był do niedawna odbiciem doskonałości świata, pochwyconej w miniaturze. Z czasem zaczęły jednak znikać z niego marchewki, kapusty, słoneczniki, malwy i nasturcje, nawet kolorowe krasnale, a zadomowiły się azjatyckie iglaki, egzotyczne kwiaty i krzewy czy wyszukane kompozycje z dekoracyjnych głazów. Dziś coraz częściej powstają ogrody japońskie, holenderskie, angielskie, modernistyczne, romantyczne, high-tech i minimalistyczne. Ogród współczesny jest obrazem zglobalizowanego świata. Jest wyrazem społecznej aspiracji – nieuciążliwy, pragmatyczny, mimo swej nieużyteczności, jest obrazem świata dalekiego od doskonałości – świata pospiesznej konsumpcji.
Osiedle zamknięte
Pan Z., Pani Z. i ich roczny syn mieszkają na osiedlu zamkniętym. Kiedy Pan Z. oglądał wizualizacje i zastanawiał się nad wyborem miejsca zamieszkania, urzekły go liczne drzewa i parkowe otoczenie. Jednak gdy z Panią Z. odwiedzili miejsce budowy swojego przyszłego gniazdka, drzewa zniknęły. Pocieszyli się ładnym widokiem, na który wychodzić miały okna ich wymarzonego M.
04
03
Urządzali je bardzo starannie, zasięgając porad architektki wnętrz i korzystając z czasopism wnętrzarskich. Podoba im się nowoczesny wystrój apartamentu, który wzbudził także zachwyt znajomych – szczególnie ważna jest otwarta kuchnia, która umożliwia Państwu Z. uczestniczenie w rozmowach również w trakcie przygotowywania hiszpańskich dań dla gości. Funkcjonalnie też są ze swojego lokum zadowoleni. Gorzej z obiecywanym bezpieczeństwem. Od czasu gdy tu mieszkają, dwukrotnie włamano się do piwnicy, zniknął rower i malakser, nadprogramowy ślubny prezent. Zdarzało im się zapomnieć któregoś z kodów, a starsza ciocia, nieużywająca komórki, długo błąkała się po osiedlu, nie mogąc odnaleźć właściwego numeru i klatki. Myśleli, że będą mogli korzystać z ogrodu, tymczasem pokazywana na wizualizacjach trawa rośnie na dachach garaży, a prawdziwe drzewa widać tylko w oddali. Zresztą wkrótce po wykończeniu budynku, w którym mieszkają, na wprost wybudowano ko-
lejny etap inwestycji i teraz używanie firanki jest koniecznością. Gdy urodziło im się dziecko, wstawili łóżeczko do swojej sypialni. Z zadowoleniem zauważyli, że w obrębie ich klatki mieszka kilkoro dzieci w podobnym wieku. Teraz dzieci wspólnie bawią się w niewielkiej, otoczonej żywopłotem piaskownicy, a ich mamy mają możliwość rozmowy i wymiany uwag na temat zalet i wad okolicy. Roztrząsanym problemem jest dojmujący brak miejsc w pobliskim przedszkolu samorządowym. Nawet prywatne, dwukrotnie droższe, przyjmują zapisy na dwa lata do przodu. Wszelkie podobieństwo do osób i sytuacji realnych jest niezamierzone i zupełnie przypadkowe.
Dobrze mieszkać
Jakie czynniki kształtowały przez ostatnie sto lat przestrzeń polskiego miasta? Co wynika z konfrontacji pomysłów z roku 1912 zaprezentowanych na Wystawie architektury i wnętrz w otoczeniu ogrodowem i obserwacji współczesnej rzeczywistości? Sto lat temu grupa artystów związanych z ruchem odnowy rzemiosł i zafascynowanych koncepcjami miasta ogrodu zaproponowała modelowe miejsca zamieszkania przeznaczone dla przedstawicieli różnych warstw społecznych. Dziś działania architektów i projektantów podporządkowane są mechanizmom wolnego rynku. Rzadko jest w nich miejsce na całościową wizję, a nawet na zwykłą troskę o kształt otoczenia. Od ponad dwóch dekad obserwujemy absolutyzację własności prywatnej i rozmycie odpowiedzialności za alarmujący stan przestrzeni naszych miast, przedmieść i wsi. Problem dbania o otoczenie przestał być zadaniem państwa i został powierzony odtworzonym po 1989 roku samorządom. Jednak lokalne władze często nie umieją zapewnić
mieszkańcom dobrego funkcjonalnie i społecznie miasta. Również dlatego, że mechanizmy, w które państwo je wyposażyło, w tym prawo planistyczne, są dalece niewystarczające, aby ta misja mogła być realizowana skutecznie. Chcemy dobrze mieszkać – kupujemy modny ogród, modną lodówkę, modny samochód. Wzory stylu życia budowane są dziś pod presją reklamy, katalogów wnętrz i idealizowanych wizualizacji. Jednak tożsamości nie da się kupić go-
Przestrzeń jest dobrem wspólnym, należącym również do przyszłych pokoleń. Od nas zależy, czy miasto zachowa walor egalitarnej mozaiki, czy też przekształci się w społeczny archipelag
towej i na wynos. Mozaika społeczna, która zaistniała w betonowym krajobrazie PRL-u, zostaje dzisiaj zastąpiona pospiesznym poszukiwaniem statusu społecznego poprzez budowę własnej siedziby. Podziały przestrzenne pociągają za sobą narastające podziały społeczne. Nie trzeba wcale odgradzać się murami, żeby je odczytać i odczuć, czasami wystarczy odseparowanie wizualne. Przestrzeń jest dobrem wspólnym, należącym również do przyszłych pokoleń. Od nas zależy, jakie to miasto będzie, czy zachowa walor egalitarnej mozaiki, czy też przekształci się w społeczny archipelag.
3
Spożywanie
Wystawa Food | Design | Humanity udowodni, że prawie wszystko co trafia na nasz stół jest kreacją i produktem wyobraźni Nasz chleb powszedni
Kuratorzy: Sonja Stummerer i Martin Hablesreiter / honey & bunny
4
Potrzeba projektowania pożywienia jest równie stara jak cywilizacja. Jedzenie to coś więcej niż dostarczanie organizmowi składników niezbędnych do życia. Nie chcemy łykać tabletek ani pić koncentratów – pragniemy pożywienia, które można zobaczyć, dotknąć, poczuć, pogryźć i smakować. I właśnie dlatego, odkąd istnieje ludzkość, wykorzystujemy wyobraźnię, kreatywność i pomysłowość, aby nadawać nowe formy podstawowym, naturalnym produktom żywnościowym. Dzięki temu nasz „chleb powszedni” trafia na stół w pozornie nieskończonej różnorodności barw i kształtów. Zaledwie drobna część żywności dostarczanej nam przez naturę dociera na talerz bezpośrednio, w stanie surowym i nieprzeobrażonym. Znakomita większość, zanim weźmiemy ją do ust, zostaje w jakiś sposób zmieniona. Wszystko jedno, czy są to owoce, zboża, czy mięso: przetwarzamy podstawowe produkty żywnościowe, żeby nadawały się do spożycia, były smaczne; aby je zakonserwować lub przetransportować. Ponad tysiąc razy rocznie – przed każdym posiłkiem – kształtujemy to, co zbieramy z pól lub zabijamy: krojąc, gotując, mieszając
i łącząc ze sobą. Postępujemy tym samym analogicznie jak food designerzy. Jedzenie nie polega na prostym przyswajaniu węglowodanów, białek i tłuszczów. Jedzenie to spożywanie produktów i potraw, które przygotowano i zaprojektowano. Już od stuleci nadajemy ciastu nie tylko prosty kształt bochenka chleba, ale także wyginamy je w bajgle, skręcamy w precle, zwijamy w rogaliki. Formując gomółki sera czy prostokątne tabliczki czekolady, nadając rybie geometryczny kształt paluszków i wykorzystując ekstruzję do zamiany mieszaniny mąki kukurydzianej i wody w chrupki, w pełni świadomie projektujemy nasze jedzenie.
Wyzwanie dla projektanta
Żywność to najtreściwszy produkt designerski ludzkości. Jadalne obiekty są nam potrzebne, by przeżyć i każdego dnia czerpać radość z ich istnienia. Są najbardziej ekscytującym, a jednocześnie najbardziej dochodowym dobrem konsumpcyjnym na świecie. Dlaczego wykształ-
Formując gomółki sera czy prostokątne tabliczki czekolady, nadając rybie geometryczny kształt paluszków, w pełni świadomie projektujemy nasze jedzenie
ceni projektanci nie odgrywają w tym procesie żadnej roli, skoro rocznie trafia na rynek 10 000 nowych, jadalnych obiektów? Czy nie powinno być wprost przeciwnie? Food design praktykuje się stale i wszędzie. Jedzenie kreuje się bez przerwy, jak świat długi i szeroki: w sferze przemysłu spożywczego i poza nim, w niewielkich piekarniach, w gospodarstwach domowych i w stołówkowych kuchniach. I tak dzieje się od tysięcy lat.
Żyję by jeść, gotuję by żyć.
Kucharz i krytyk kulinarny Grzegorz Łapanowski poprowadzi warsztaty gotowania podczas Łódź Design Festival
I kocham to co robię.
Gotowałem od najmłodszych lat, najpierw w domu, a z biegiem lat w restauracjach. W sumie było ich kilkanaście: miałem przy tym okazję pracować z najlepszymi jakich znam – Kurtem Schellerem, Robertem Sową, Modestem Amaro. To im (choć i wielu innym) zawdzięczam kulinarną wiedzę i pasję. Studiowałem nauki polityczne, socjologię i bezpieczeństwo żywności – niecodzienna kombinacja, ale dobrze pokazuje mój stosunek do jedzenia. Dla mnie żywność to coś więcej niż tylko produkt. Kuchnia to coś więcej niż tylko gotowanie. To osobny wymiar, pryzmat, przez który można postrzegać otaczający nas świat. Od kilku lat współpracuję z telewizją TVN, a w Kuchni TV prowadzę swoje autorskie programy. O gotowaniu najczęściej opowiadam, ale też czasem piszę: m.in. na łamach magazynu „Kuchnia”.
Wydałem też książkę Grzegorz Łapanowski smakuje, w której zawarłem kilkadziesiąt ulubionych przepisów. Na co dzień zajmuję się prowadzeniem pokazów kulinarnych i warsztatów. W ramach najnowszego projektu, Szkoła na widelcu, który skierowany jest do szkół i przedszkoli, będę prowadzić działania edukacyjne na temat zdrowego jedzenia. Chcę, by jedzenie było lepsze. Na co dzień świeże, sezonowe i lokalne, tradycyjne i nowoczesne zarazem, możliwe ekologiczne, choć nie lubię tego słowa. Zdrowe i pyszne. W końcu nie ma nic piękniejszego niż dzielenie się z bliskimi tym, co najlepsze – to właśnie nadaje życiu pełnię smaku.
Pęczak z borowikami à la risotto 1 i 1/2 szklanki pęczaku 4–5 szklanek wywaru warzywnego 3 plasterki długo dojrzewającej szynki kilka borowików lub pieczarek – mogą być mrożone 100 ml dobrego, białego półwytrawnego wina 3 łyżki śmietany 18% 4 łyżki oleju rzepakowego z drugiego tłoczenia 2 łyżki masła 2 ząbki czosnku 1 cebula 70 g twardego sera Bursztyna lub Carskiego natka pietruszki pieprz i sól
Quinoa z owocami, miodem, miętą i bazylią purpurową 4 porcje 200 g quinoa po garści malin, jeżyn i borówek 4 łyżki miodu mięta, purpurowa bazylia 1 szklanka soku jabłkowego 1 szklanka wody
Wodę zagotować z sokiem jabłkowym. Wrzucić opłukaną wcześniej quinoę, delikatnie zamieszać i gotować kilka minut pod przykryciem. Następnie odkryć i gotować do całkowitego odparowania płynów, delikatnie mieszając. Owoce opłukać, wymieszać z quinoą oraz listkami mięty i bazylii purpurowej. Każdą porcję polać łyżką miodu. Przepis autorski Grzegorza Łapanowskiego
ni, cały czas mieszając. Po 2-3 minutach zacząć stopniowo wlewać płyny. Najpierw wino, a gdy odparuje, partiami – gorący wywar, cały czas gotując na niewielkim ogniu. Kolejną porcję wywaru dodać dopiero wtedy, kiedy kasza całkowicie wchłonie poprzednią. Dusić do chwili, gdy kasza wchłonie cały płyn i będzie miękka, ale nie straci jędrności. Na koniec dodać śmietanę, ser, masło, natkę i mieszać aż ser się roztopi. Doprawić solą i pieprzem. Podawać z sałatką z cykorii i posiekanych, pieczonych orzechów laskowych, a w jesienny wieczór koniecznie z lampką czerwonego wina.
Kaszę opłukać i odsączyć. Cebulę i czosnek posiekać, szynkę pociąć w drobną kostkę, ser zetrzeć, natkę drobno posiekać. Borowiki pokroić w kostkę o boku 5 mm. Na dużej patelni usmażyć na oleju posiekaną cebulę, a kiedy lekko się zeszkli, dodać czosnek i szynkę, a po chwili posiekane grzyby. Smażyć, aż borowiki się zezłocą. Wsypać pęczak i wszystko razem podgrzewać na patel-
5
EMPATIA
Na wystawie DEEP NEED empatia i projektowanie będzie można wcielić się w role różnych odbiorców: od chorego dziecka, po zagubionego turystę Blisko ludzi
Kuratorki: Magda Kochanowska i Aga Szóstek Magda Kochanowska: jest projektantką, adiunktem w Zakładzie Teorii i Historii Designu na Wydziale Wzornictwa warszawskiej ASP i redaktorem działu projektowania produktu (3D) w kwartalniku „2+3D”. Jej specjalnością są metodologie designu, w szczególności interesuje ją, jak skutecznie przenosić tzw. myślenie projektowe (design thinking) do firm
Na przestrzeni ostatnich dekad odpowiadanie na potrzeby użytkowników nie zawsze stało w centrum uwagi projektantów. Czasami najważniejsze były estetyka i prestiż, innym razem eksperymenty technologiczne czy wyrażanie własnego indywidualizmu. Tymczasem, jak zauważa Kenya Hara w swojej książce Designing design, sedno projektowania leży w procesie odkrywania problemu, który doskwiera wielu ludziom i w próbach jego rozwiązania. Wystawa DEEP NEED empatia i projektowanie powstała, aby przypomnieć o tym, co w projektowaniu najważniejsze, czyli o skupieniu się na prawdziwych ludzkich potrzebach.
Projekt empatyczny
Jedną z prac, które będzie można zobaczyć na ekspozycji jest na przykład śpiworek z funkcją inkubatora (The Embrace Infant Warmer) zaprojektowany przez Jane Chen i jej zespół w 2007 roku. Projektanci odwiedzili oddział neonatologii szpitala w Katmandu, a następnie wyjechali na wieś, żeby zobaczyć, jak tam matki opiekują się noworodkami. Okazało się, że większość wcześniaków po urodzeniu przebywa w domach. Na bazie tych obserwacji zaproponowali rozwiązanie, które może być wykorzystywane zarówno w domu, jak i w szpitalu. Zupełnie innym w charakterze obiektem, ale również reprezentu-
Sedno projektowania leży w odkrywaniu problemu, który doskwiera wielu ludziom. Projektant musi wejść w buty drugiej osoby, żeby jak najwięcej dowiedzieć się o jej życiu
w całe bogactwo uczuć ludzi: tych samotnych i tych szczęśliwych, tych załamanych i tych pełnych nadziei. Czasami rozwiązują poważne problemy związane z brakiem dostępu do podstawowych zdobyczy cywilizacji i mają ogromne znaczenie dla mieszkańców krajów rozwijających
Aga Szóstek: jest kierownikiem wydziału Communication i wykładowcą tzw. projektowania doświadczeń (user experience) w poznańskiej School of Form oraz przewodniczącą stowarzyszenia CHI Polska, będącego oddziałem międzynarodowej grupy ACM SIG-CHI skupiającej się na badaniu problemów interakcji pomiędzy człowiekiem a komputerem
01
01 | To Tu, zestaw naczyń dla osób niewidomych, proj. Natasza Sałamańska, 2010 02 | Ezy Stove, ekologiczne palenisko, proj. Veryday Team, 2013
02 6
Słuchać i patrzeć
W psychologii terminem empatia określa się zdolność odczuwania stanów psychicznych, a także umiejętność przyjmowania sposobu myślenia innych osób. Innymi słowy, aby współodczuwać, trzeba być blisko ludzi: słuchać ich, obserwować, rozumieć. Dlatego na wystawie pokazane zostaną projekty, które powstały w procesie zorientowanym na użytkownika (user centered design) zgodnie z zasadą, według której projektant nie może tworzyć „zamknięty w swojej pracowni”, musi „wejść w buty drugiej osoby”, żeby jak najwięcej dowiedzieć się o życiu, motywacjach i emocjach tych, którzy mają stać się odbiorcami jego rozwiązania.
jącym tak rozumiane projektowanie empatyczne, jest Chocolade Machine autorstwa Matthiasa Laschke i Marca Hassenzahla (2011). Na bazie własnych badań projektanci odkryli, że silną wolę można trenować. Ta obserwacja stała się podstawą do zaprojektowania urządzenia, które co godzinę podsuwa swojemu właścicielowi czekoladkę. Pojawia się pokusa, aby ją zjeść, ale można też wrzucić ją z powrotem do maszyny.
Zrozumieć drugiego
Wszystkie przedmioty i aplikacje pokazywane w ramach wystawy DEEP NEED są w swej naturze głęboko empatyczne – pomagają, podnoszą jakość życia, wspierają. Wsłuchują się
się, innym razem wspierają procesy komunikacji międzyludzkiej i poszukują nowych sposobów kontaktu w świecie przesiąkniętym technologią, jeszcze w innych przypadkach skupiają się na słabościach, z którymi sobie nie radzimy. Ambicją kuratorek jest nie tylko pokazanie ciekawych i wartościowych projektów, chcą także dać zwiedzającym możliwość wcielenia się w role różnych odbiorców prezentowanych rozwiązań: od dziecka, które właśnie dowiedziało się, że choruje na cukrzycę, przez kierowcę taksówki, po zagubionego w górach turystę. Na wystawie spróbują odkryć tajemnicę dobrego projektowania, którą jest zrozumienie drugiego człowieka.
Service design, czyli człowiek dla człowieka Jeszcze do niedawna na naszym rynku o klienta nie trzeba było szczególnie zabiegać, popyt był duży. Świat się jednak zmienił. Klient stał się bardziej wymagający, pojawiła się konkurencja, a lepsza komunikacja, przede wszystkim media społecznościowe, czyni marki bardziej przejrzystymi. Jeżeli usługa ma niski stosunek jakości do ceny i nie daje wartości, prawdopodobieństwo, że duża grupa klientów odczuje to i „zagłosuje nogami” jest wysokie Nie ma średniej
Zacznijmy od przykładu. Wyobraźmy sobie sytuację, że wybraliśmy się do prywatnego gabinetu lekarskiego. Jesteśmy tam po raz pierwszy. Nasze wrażenie na starcie jest pozytywne: jest czysto, są krzesła w poczekalni. Kiedy zjawia się lekarz, oczekujemy, że dalej będzie równie dobrze, a może jeszcze lepiej. On jednak „nie daje rady” – konstatujemy, że kompletnie nie interesuje się nami ani naszym przypadkiem. Po wyjściu czujemy, że potraktowano nas przedmiotowo. Nazwiska lekarza nie pamiętamy. Gdybyśmy mieli wypełnić ankietę satysfakcji po wizycie w tym gabinecie, jej wyniki pokazałyby pewnie, że jesteśmy zadowoleni np. na 90 procent (na 10 elementów jeden, czyli lekarz, nie zasługuje na wysoką ocenę). Jednak w naszej percepcji oczekiwań nie spełnił… gabinet. Dlaczego? Dlatego, że w usłudze nie ma średniej. Zarówno podejście lekarza, jak też recepcjonistki, brak krzeseł albo wi-fi – jednym słowem jeden element, to jedyne 10 procent – może spowodować, że już tam nie wrócimy. I opowiemy naszym znajomym na Facebooku, że nie polecamy korzystania z usług gabinetu. A oni, ufając naszej opinii, raczej się tam nie wybiorą, a kiedy ktoś z ich znajomych przypadkowo zapyta, czy znają ten gabinet i czy warto tam pójść, idę o zakład, że większość z nich – pamiętając nasz wpis – podpowie, żeby nie korzystać, bo słyszeli złe opinie. Firma straci klientów i ich pieniądze. Kiedy ludzie mają poczucie źle wykonywanej usługi, bez względu na to, czy jest świadczona przez firmę komercyjną, czy też instytucję publiczną, mówią często: przecież tu nie ma żadnej filozofii i tak niewiele trzeba, żeby wszystko działało . Z pewnością każdą usługę można usprawnić lub… zaprojektować od nowa z myślą o tym, żeby było lepiej wszystkim: klientowi, firmie czy instytucji i jej pracownikom. Takie projektowanie nazywamy service design (projektowanie lub wzornictwo usług).
Zaprojektuj usługę
Projektowanie usług traktuje klienta jako podmiot, który kieruje się emocjami. Zakłada, że usługa, która wyróżnia na rynku firmę, instytucję lub organizację wymaga czegoś więcej niż formułki przygotowanej zza biurka. Klienci przecież doświadczają usługi kompleksowo, oni nie muszą rozumieć, że tego nie
wiem, tym zajmuje się koleżanka z innego działu. W ich percepcji podział na departament X i Y nie istnieje! Naczelną zasadą przyświecającą projektantom usług jest ułatwianie życia zarówno firmie, jak też jej klientom i pracownikom. Przygotowują oni swoje koncepcje w oparciu o obserwacje realnych zachowań i potrzeb (zarówno tych uświadomionych, jak i tych nieuświadomionych). Zakładają, że przemyślane redukcje prowadzą do usprawnień, a umiejętnie zaprojektowana usługa staje się bardziej atrakcyjna i jest częściej wybierana.
Projektowanie z ludźmi
Doświadczenie pokazuje, że innowacyjne rozwiązania powstają w wyniku pracy grupowej. Projektowanie produktów w nowoczesnych firmach już dawno przestało być domeną projektantów i technologów – w ich współtworzenie zaangażowani są także naukowcy, marketingowcy, klienci i reprezentanci różnych dyscyplin. Podobnie jest z usługami. Jedną z metod opartych na współtworzeniu jest Service Design Jam. Pomysł nawiązuje do muzycznego jam session, tyle że zamiast utworów muzycznych powstają usługi. Uczestnicy jam pracują w multidyscyplinarnych zespołach. Dlaczego? Bo każdy z nich widzi rynek ze swojej perspektywy. Złożenie tej wiedzy w skoordynowany sposób daje pełniejszy obraz tego, czym ma być usługa i jakie wymagania ma spełniać. Siłę daje zbiorowe myślenie. Żeby mogło mieć funkcjonalny sens – jest ujęte w zamknięty i koordynowany proces. Jam ma dwa wymiary. Pierwszy, jak wspomniano, to opracowanie innowacyjnej usługi lub jej ulepszenie. Drugi, to poznanie metod i technik projektowania zespołowego oraz sprawdzenie ich (i siebie) w działaniu. Uczestnicy Service Design Jam poznają narzędzia, zdobywają wiedzę i umiejętności pozwalające im być bardziej efektywnymi w codziennej pracy. Wspólne projektowanie pozwala poznać potrzeby innych i lepiej współpracować ze sobą w przyszłości. Efektem współtworzenia jest konkretny projekt, prototyp i plan działań, aby wprowadzić usługę w życie. Okazją na poznanie metod projektowania innowacyjnych usług będzie Łódź Design Festival. Nie wiemy jeszcze, jakie to będą usługi i czego będą dotyczyć. Wiemy jedno – będą projektowane przez ludzi dla ludzi.
Nie wystarczy, że ludzie biznesu lepiej zrozumieją projektantów; oni sami muszą stać się projektantami
Roger Martin dziekan Rotman School of Management
data: 25.10.2013, godz. 9:00-18:00 miejsce: Double Tree by Hilton, Łódź, ul. Łąkowa 29 Organizator: Łódź Design Festival Mecenas główny: Ceramika Paradyż Konferencja BiznesUp! jest pionierskim wydarzeniem, podczas którego będzie można dowiedzieć się, jakie korzyści przynosi firmom współpraca z projektantami i ekspertami zarządzania designem, a także jak współpraca ta przyczyni się do podniesienia efektywności działania firmy i budowania przewagi konkurencyjnej na rynku. To okazja do poznania najlepszych specjalistów zajmujących się budowaniem strategii w oparciu o design, projektowaniem doświadczeń (user experience) czy opracowywaniem usług (service design). Nasi eksperci prowadzili projekty doradcze dla takich firm jak: Porsche, Orange, GlaxoSmithKline, Coca-Cola, Mercedes, Orlen, Allegro, BRE Bank, Meble VOX, Narodowy Bank Polski. Konferencja BiznesUp! to także możliwość poznania polskich firm, które już wykorzystują metody zarządzania designem oraz myślenia projektowego (design thinking) do budowania swojej strategii. Udział w wydarzeniu potwierdzili następujący prelegenci: dr Witold Jankowski, Rafał Dudkowski, Alexander Grots, Zuzanna Mikołajczyk, Katarzyna Królak-Wyszyńska, Lukasz Bertoli, Carlo Ciciliot, Inga Kamińska, Marek Cecuła, Magda Kochanowska, Wojciech Ławniczak, Anna Wróblewska, Rafał Kołodziej, Bartłomiej Serafiński oraz Weronika Rochacka. Konferencja będzie idealnym miejscem do budowania sieci kontaktów z przedsiębiorcami z całej Polski, reprezentującymi różne sektory i branże. Formularz zapisu dostępny przez stronę: http:// lodzdesign.com/event/konferencja-biznesup/ Liczba miejsc ograniczona!
Marcin Chłodnicki – wykładowca i kierownik studium podyplomowego Service Design w sektorach kreatywnych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, członek Service Design Network, European Academy of Marketing i współzałożyciel SDN Polska. Twórca metodologii wzornictwa usług (service design management) dla Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, członek jury konkursu Dobry Wzór. Autor kilkudziesięciu artykułów naukowych, poradnikowych i kilku książek. Inicjator projektu Global Service Jam w Polsce Wojciech Ławniczak – praktyk biznesu, doradza małym i średnim przedsiębiorstwom oraz sektorowi publicznemu w rozwoju, realizując projekty, których ramy wyznaczają strategie, marka, innowacje i service design. Jego klientami byli m.in. Europejski Bank Inwestycyjny, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Infrastruktury, urzędy miast w Poznaniu, Katowicach, Krakowie i Wrocławiu, Europejska Agencja Obrony, MARR, E.ON, Gaz System, Nordzucker, Vestas. Wykłada m.in. na kierunku innowacyjne zarządzanie marką. Członek Instytutu Biznesu Rodzinnego, Inicjatywy Firm Rodzinnych oraz The Chartered Institute of Marketing. Współorganizator projektu Global Service Jam w Polsce
7
Aranżacja Centrum Festiwalowego
Dla kontrastu z pokrywającą słupy i sufit wielowarstwową fakturą łuszczących się farb w różnych odcieniach, w projekcie przestrzeni wystawowej architekci użyli dwóch podstawowych materiałów: czarnej płyty z włókien drzewnych i złotej folii aluminiowej Kontrastowe tło
W tym roku już trzeci raz festiwal gościć będzie w dawnej tkalni fabryki włókienniczej Naum Eitingon i Ska. Poprzednie wystawy, aranżowane przez naszych kolegów, zawsze charakteryzowały się powściągliwością i oryginalnym pomysłem. Pomimo napotkanych ograniczeń, staraliśmy się utrzymać ducha miejsca (budynku), pamiętając, że przestrzeń ekspozycyjna ma stanowić tło dla tego, co w festiwalu najważniejsze – wystawianych przedmiotów. Główną ideą naszej koncepcji jest zastosowanie kontrastu. Użyliśmy płaskiej, czarnej płyty partnera aranżacji festiwalu, która posłużyła nam do wytyczania granic subprzestrzeni, dzielenia i kadrowania. Jej struktura i kolor znakomicie kontrastują z oryginalną substancją słupów i sufitu budynku, które pozostały w swojej wielowarstwowej fakturze łuszczących się farb o nieskończonej liczbie odcieni.
…i styl glamour
Zależało nam na uniezależnieniu nowej struktury od istniejącej struktury budynku. Założyliśmy zatem, że ingerencje w zastane elementy trzeba ograniczyć do absolutnego minimum. Czarna, płaska płyta pozwala jednoznacznie określać ich granice. W kilku miejscach tę prostą zasadę przełamaliśmy, wprowadzając materiał w stylu „glamour”, choć to tylko zwykła folia aluminiowa, używana przez zespoły ratownicze czy zakładana na ramiona sportowców kończących maraton.
8
Gra grafiką i elastyczność
Całość konceptu oraz poziomy poszczególnych wystaw połączyć ma subtelna grafika użytkowa. Łódź Design Festival to przede wszystkim przestrzeń wystawowa. Jak wspomniano, ma ona stanowić przyjazne tło, które nie przeszkadza podziwiać eksponatów, dlatego zależało nam na jak największej czytelności i prostej, intuicyjnej komunikacji. W tym celu zaproponowaliśmy m.in. wizualną grą znakami graficznymi, które stanowiłyby równocześnie rodzaj kierunkowskazów dla odwiedzających. Nie mniej istotna jest przestrzeń parteru, z biurem festiwalowym i funkcjami towarzyszącymi. Ta wizytówka festiwalu jednocześnie ma spełniać wiele funkcji – być miejscem wydarzeń, targów, wykładów. Stąd główny nacisk stawiamy na możliwość elastycznego dostosowywania tej przestrzeni do zmieniających się w trakcie jego trwania potrzeb.
Mimo ograniczeń, staraliśmy się utrzymać ducha miejsca, pamiętając, że przestrzeń ekspozycyjna ma stanowić tło dla tego, co w festiwalu najważniejsze – wystawianych przedmiotów
Łódź – Mia100 kamienic Dzięki bezprecedensowemu programowi rewitalizacji od 2011 roku udało się przywrócić blask ponad 60 kamienicom w centrum miasta. W wielu przypadkach to pierwsze generalne remonty tych budynków od 70 lat
01
wnioski płyną ze zleconej przez władze miasta analizy stanu technicznego lokali komunalnych w Łodzi.
Trudne dziedzictwo
Perły architektury
Łódź to miasto kamienic. Boniowane fasady zdobione pilastrami, balkony wparte konsolami, eklektyczne szaleństwo detali, wśród których czasem zdarzy się secesyjna perła – to charakterystyczne elementy starej łódzkiej zabudowy. Wrażenie robią dobrze zachowane wielkomiejskie kamienice, ale w dziesiątkach budynków w śródmieściu trudno dopatrzyć się dawnej świetności. Wiele nigdy nie przeszło generalnego remontu, połowa jest w fatalnej kondycji, a aż 15 procent nadaje się już dziś tylko do rozbiórki. Takie
Przed ponad stu laty żadne inne miasto w Polsce nie rozwijało się tak dynamicznie jak Łódź. Od połowy XIX wieku w ciągu kilkudziesięciu lat z małego miasteczka przeobraziła się w przemysłową metropolię. Na przełomie XIX i XX wieku miasto liczyło ponad 300 tysięcy mieszkańców. Budowano wtedy w Łodzi na ogromną skalę – fabryki, pałace, wille oraz kamienice. Druga wojna światowa obeszła się z łódzkimi budynkami łagodnie. Całe śródmiej-
02
skie kwartały przetrwały niemal bez uszczerbku. Po 1945 roku miejskie budynki przejęło państwo. W okresie PRL zabytkowych kamienic właściwie nie remontowano. Z roku na rok coraz bardziej niszczały i postępowała również degradacja tkanki społecznej. Takiej skali negatywnych zjawisk nie było w żadnym innym wielkim mieście w Polsce. Łódź potrzebowała renowacji i rewitalizacji centrum w sposób kompleksowy.
elewacje, prześwity bramne i klatki schodowe. Wewnątrz budynków wpisanych do ewidencji zabytków prowadzone są prace konserwatorskie. W sumie programem zostały objęte do tej pory 62 kamienice w centrum miasta. W remontowanych nieruchomościach likwiduje się mieszkania socjalne, umieszczając je poza strefą wielkomiejską.
03
Remonty na półmetku
Jeszcze przed wyborami samorządowymi obecna prezydent miasta Hanna Zdanowska zapowiedziała, że odnowi sto kamienic. I ten pomysł systematycznie realizuje. Zanim przy fasadach stanęły rusztowania, trzeba było uregulować stan prawny budynków. Program zakładał bowiem, że remontowane obiekty powinny w całości należeć do gminy. W ramach akcji Mia100 kamienic przeprowadza się gruntowne remonty od piwnic po dachy. Wymieniane są okna i drzwi, wzmacniane stropy, rekonstruowane
01, 02 | W ramach rewitalizacji odnawiane są nie tylko fasady, ale też prześwity bramne i klatki schodowe. Wzmacniane są stropy oraz wymieniane okna i drzwi 03 | Kamienica przy ul. Struga 45 była jedną z pierwszych objętych programem
Reklama
9
Edukreacja. Spotkanie dzieci z dizajnem
W ramach Łódź Design Festival tradycyjnie już przygotowano wiele wydarzeń skierowanych specjalnie do dzieci i ich rodziców
W ramach projektu Edukreacja. Spotkanie dzieci z dizajnem zaplanowano między innymi warsztaty architektoniczne dla najmłodszych. Zajęcia poprowadzą animatorzy z grupy Archidzieciaki
Edukreacja to cykl wydarzeń, które pozwolą Ci przyjemnie spędzić czas ze swoim dzieckiem. Możecie wybrać się na warsztaty albo na wspólne spacery po wystawach festiwalowych. Do Waszej dyspozycji przygotowana będzie też świetnie wyposażona bawialnia, gdzie możesz zawsze zostawić dziecko pod czujnym okiem opiekunek. Dla każdego z małych gości mamy ponadto prezent – kalendarz z ciekawostkami o historii polskiego designu, opracowany specjalnie na tę okazję przez wydawnictwo Ładne Halo. Edukreacja. Spotkanie dzieci z dizajnem to: interaktywne WARSZTATY twórcze przeprowadzone przez specjalistów ze świata projektowania BAWIALNIA wyposażona w kreatywne zabawki SPACERY z przewodnikiem po wystawach Centrum Festiwalowego Oprócz części programu poświęconej w całości naszym najmłodszym gościom, mamy także coś dla rodziców, którzy chcieliby odwiedzić tegoroczny festiwal z dziećmi – czyli 6 sposobów na Twoje dziecko na Łódź Design. Szczegółowe informacje na: www.lodzdesign.com
Pneumatyczne miasto
Jedną z wielu tegorocznych propozycji dla najmłodszych uczestników Łódź Design Festival są warszaty prowadzone przez grupę Archidzieciaki, podczas których dzieci nauczą się wykorzystywać siłę drzemiącą w powietrzu i zbudują prawdziwe nadmuchiwane miasto! Jak by się żyło w mieście nadmuchiwanym powietrzem? Jakie budynki w takim mieście mogłyby powstać? W jaki sposób je budować? Mali architekci będą wymyślać, projektować i budować pneumatyczne miasto! Wykorzystają dobrze znane materiały i narzędzia (folię, taśmy papier, styropian, nożyczki i flamastry) oraz zupełnie nietypowe jak na zajęcia skierowane do najmłodszych – potężne dmuchawy, zgrzewarki czy wentylatory elektryczne! Warsztaty Pneumatyczne miasto przeznaczone są dla dzieci w wieku 7-12 lat. Szczegółowy program innych warsztatów i wydarzeń dla dzieci na: www.lodzdesign.com Projekt Edukreacja. Spotkanie dzieci z dizajnem dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Paradyżowa kraina Paradyżowa Kraina to cykl bezpłatnych warsztatów dla dzieci, które towarzyszą Łódź Design Festival już od trzech edycji. Ich celem jest zapoznanie najmłodszych z tematem projektowania i designu w formie dostosowanej do wieku – zabawy, interaktywnej edukacji i samodzielnego projektowania. Organizatorem i pomysłodawcą cyklu rozwijającego zdolności twórcze najmłodszych jest Ceramika Paradyż. Tegoroczna odsłona Paradyżowej Krainy odbędzie się w sobotę 26 października w głównym centrum festiwalowym przy ul. Targowej 35. Uczestnicy zostaną podzieleni według wieku na trzy grupy: Mała Kraina (3-6 lat), Średnia Kraina (7-10 lat) i Duża Kraina (11-14 lat). Zajęcia będą prowadzone przez architektów, a ich program zostanie odpowiednio dobrany dla każdej z grup wiekowych. Na część warsztatową obowiązują zapisy – szczegóły na stronie: www.lodzdesign.com W tym roku program warsztatów został przygotowany przez Archidzieciaki. – Bawimy się, projektujemy, budujemy! Naszym celem jest pozwolić dzieciom, by na chwilę poczuły się jak prawdziwi architekci i zobaczyły, jak łatwo można zmieniać swoje otoczenie. Kładziemy nacisk na przestrzenny charakter zajęć
10
i budowanie w dużej skali. Przy pomocy prostych materiałów uczymy się projektować, konstruować i budować – tak przedstawiają, czego można się spodziewać na zajęciach. Rozgrzewką przed głównym zadaniem będzie Marshmallow Challenge. Główną częścią zajęć będzie budowanie Paradyżowej Krainy na gotowym planie miasta. Stopień trudności zostanie dostosowany do wieku uczestników. Najmłodsza grupa będzie przygotowywać krainę nad rzeką, a średnia małe miasteczko z ulicami i placem według planu miejskiego. Na najstarszą grupę będzie czekało zadanie zbudowania metropolii z wieżowcami, budynkami użyteczności publicznej i infrastrukturą. Po zakończeniu części warsztatowej Paradyżowa Kraina otworzy swoje podwoje dla wszystkich, którym nie udało się zapisać – każdy będzie mógł przyjść i budować pod okiem Archidzieciaków oraz animatorów Łódź Design. Za aranżację wnętrza Paradyżowej Krainy odpowiada grupa projektowa Tabanda – trójka architektów zafascynowanych projektowaniem mebli i wszelkiego rodzaju form użytkowych. Co przygotowali na tegoroczną edycję warsztatów Ceramiki Paradyż, zobaczymy już w październiku w Łodzi.
Paradyżowa Kraina podczas Łódź Design Festival 2011; celem zajęć jest zapoznanie najmłodszych z tematem projektowania i designu; fot. Ł. Piernikowski
Informacje praktyczne Bilety Zachęcamy do dokonania rejestracji na stronie: www.rejestracja.lodzdesign.com lub w Biurze Festiwalowym podczas trwania festiwalu. Rejestracja umożliwia zakup karnetów i biletów ze zniżką, ale też pomaga nam lepiej poznać Państwa potrzeby i oczekiwania w stosunku do festiwalu. Prosimy również o przesyłanie uwag i oceny programu oraz organizacji na adres: info@lodzdesign.com. Po rejestracji: Karnet 50 PLN: wielokrotny wstęp na wszystkie wystawy (przez cały czas trwania festiwalu) oraz udział w dodatkowych wydarzeniach odbywających się w Centrum Festiwalowym. Udział w konferencji oraz niektórych warsztatach jest płatny i wymaga wcześniejszej rejestracji – szczegóły na stronie: www.lodzdesign.com Bilety jednorazowe na wystawy w Centrum Festiwalowym: 15 PLN (10 PLN – studenci, emeryci, renciści) Bez rejestracji: Karnet 100 PLN: wielokrotny wstęp na wszystkie wystawy (przez cały czas trwania festiwalu) oraz udział w dodatkowych wydarzeniach odbywających się w Centrum Festiwalowym. Udział w konferencji oraz niektórych warsztatach jest płatny i wymaga wcześniejszej rejestracji – szczegóły na stronie: www.lodzdesign.com Bilety jednorazowe na wystawy w Centrum Festiwalowym: 30 PLN (20 PLN – studenci, emeryci, renciści); dzieci do lat 12 – wstęp wolny.
Centrum Festiwalowe budynek dawnej tkalni fabryki włókienniczej Naum Eitingon i Ska ul. Targowa 35, Łódź telefon do 17 10 2013: 042 684 20 95 e-mail: info@lodzdesign.com telefon w okresie 17 10 2013– 27 10 2013: 502 925 633 e-mail: biuro@lodzdesign.com www.lodzdesign.com
Bezpłatnie: 21 10 2013: wstęp wolny na wystawy w Centrum Festiwalowym (po zarejestrowaniu). Liczba dostępnych miejsc na wybrane wydarzenia ograniczona. Informacje i zasady dotyczące zapisów na poszczególne części programu na stronie: www.lodzdesign.com
Godziny otwarcia: 17 10 2013 18:00-21:00 18-27 10 2013 10:00-20:00 Rozpoczęcie zwiedzania możliwe do godz. 19:00
Na terenie Centrum Festiwalowego będzie otwarta kawiarnia, księgarnia BookOff, czytelnia, pop-up shop oraz bawialnia dla najmłodszych gości festiwalu.
Reklama
Tłumaczenia na najwyższym poziomie tłumaczenia ustne i pisemne multimedia
●
●
systemy do głosowania
wideokonferencje
●
nagłośnienie
systemy do tłumaczeń symultanicznych scenografia
●
oświetlenie eventowe
LIDEX, ul. Gdańska 91/93, 90-613 Łódź tel. (42) 637 01 32, lodz@lidex.pl
LIDEX_Reklama_SGB_popr.indd 1
www.lidex.pl 22-08-2013 09:38:01
11