ZooBiznes 7-8/2015 (16)

Page 1

NR 7-8/2015 (16) Lipiec-Sierpień 2015 • ISSN 2353-4508

www.facebook.com/zoobiznes

Temat numeru

Karmy dla psów aktywnych Sposoby identyfikacji psów

Wykorzystywanie kanałów społecznościowych w sklepie


2

lipiec 2015


lipiec 2015

3


4

lipiec 2015


spis treści Podłoża dla małych ssaków

Jak unikać demotywowania pracowników?

50

16 Gekon orzęsiony

62

Żywienie psów aktywnych

26 20

Kanarki 5 Aktualności:

Co nowego w branży?

14 Ambitny sklep:

PetSmile w Gliwicach

16 Andrzej Piróg:

Motywować pracowników, a może lepiej unikać demotywowania?

20 Monika Czaplicka:

Jak sklep zoologiczny może wykorzystywać kanały społecznościowe?

26 Michał Jank:

Żywienie psów aktywnych

Wykorzystywanie kanałów społecznościowych w sklepie

46 34 Paulina Grzybowska:

56 Hubert Zientek:

42 Katarzyna Ganszczyk-Rawska:

62 Joanna Winkler:

Sposoby identyfikacji psów

Kocimiętkowy zawrót głowy

46 Kaja Karczewska:

Kanarki - skrzydlate towarzystwo na długie lata

50 Agnieszka Kwiatkowska:

Podłoża dla małych ssaków

Aksolotl meksykański – osobliwy płaz Gekon orzęsiony

68 Katarzyna Ganszczyk-Rawska:

Dlaczego niektóre koty ssą tkaniny i co można z tym zrobić?

70 Anna Kruk:

Udar cieplny - jak postępować?

72 Marcin Zadrożny:

Nowe zasady odliczania VAT

lipiec-sierpień 2015

3


od redakcji

sezon

urlopowy * Z wykształcenia filolog, kulturo-

znawca i zoopsycholog, absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Od zawsze głęboko zainteresowana tematyką zoologiczną. Od kilku lat aktywnie uczestniczy w życiu branży, wygłaszając prelekcje, wspierając medialnie wydarzenia i publikując własne artykuły. Zaangażowana w prozwierzęcą edukację. W swojej karierze naukowej bada pozycję zwierząt w świecie człowieka. Autorka publikacji naukowych z zakresu kulturoznawstwa o tematyce zwierzęcej.

w pełni, redakcja ZooBiznesu pracuje bardzo intensywnie. Oddajemy w Państwa ręce odświeżony, pełen wiedzy i inspiracji numer naszego czasopisma i żywimy nadzieję, że jego nowa formuła spełni wysokie oczekiwania naszych Czytelników. Stanowisko Redaktora Naczelnego drukowanego czasopisma jest dla mnie nowym doświadczeniem. Z właściwym sobie dystansem oceniłam możliwości i – mając kredyt zaufania dany przez Wydawcę – zdecydowałam się podjąć to wyzwanie. Świadoma faktu, że jedna osoba nie może znać się w sposób wyczerpujący na wszystkim, zaprosiłam do współpracy specjalistów z różnych dziedzin. To oni prezentują – i będą prezentować w kolejnych wydaniach – zasoby wiedzy, które posiadają w pogłębionych zakresach. Przygotowując bieżący numer, z przyjemnością czytałam kolejne profesjonalne teksty naszych Autorów, a teraz oddaję je w Państwa ręce. Liczę, że będą one nie tylko wsparciem w codziennej pracy, ale też ożywią twórczo, wspomogą działania marketingowe, a przede wszystkim – odkryją przed Czytelnikami coś nowego. Wszyscy uczymy się przecież przez całe życie.

Joanna Kubera* Redaktor Naczelna

www.facebook.com/zoobiznes W tym numerze znajdziesz bezpłatne zaproszenia na wrześniowe targi ■ Pet Fair w Łodzi ■ ZooBotanica we Wrocławiu

JEDYNE CZASOPISMO WYSYŁANE BEZPŁATNIE I UDOSTĘPNIANE W CAŁOŚCI W INTERNECIE NA STRONIE WWW.ZOOBIZNES.PL

4

lipiec-sierpień 2015

ZOOFOKUS FOKUS ul. Marynarska 14, 02-674 Warszawa tel.: 22 425 12 28, Kom.: 503 192 387 e-mail: info@zoofokus.pl www.zoofokus.pl facebook.com/Zoofokus

oraz notes akwarystyczny Zoofokus


aktualności Dolina Noteci sponsorem mistrza

Igor Tracz to kilkukrotny mistrz świata psich zaprzęgów, który ze swojej pasji uczynił sposób na życie. Dolina Noteci postanowiła wesprzeć go w realizacji jego celów i marzeń i została jego oficjalnym sponsorem. Dzięki temu Igor będzie mógł sięgnąć po złote medale jeszcze nie raz, a jego niezawodnym czworonogom Dolina Noteci zapewni wszystko, czego potrzebują. Historia Igora będzie przedstawiona w programie „Pasja – sposób na życie”, który już jesienią będzie można obejrzeć w Canal+ Discovery. [źródło: e-mail red.15.07.2015: nota prasowa, Dolina Noteci]

Litewski fundusz inwestycyjny NDX nabywa Lantmännen Doggy 1 lipca 2015 r. litewska spółka inwestycyjna NDX nabyła firmę Lantmännen Doggy od szwedzkiej grupy Lantmännen wraz z należącymi do spółki nieruchomościami i zakładem produkcyjnym w Vårgårdzie. – Nabycie Lantmännen Doggy jest ważne ze strategicznego punktu widzenia naszej firmy. Uzupełnia naszą ofertę i działania na rynku karm dla zwierząt domowych oraz wzmacnia je dzięki swojej pozycji lidera na rynku skandynawskim i kilku silnym markom produktowym – mówi Petras Jasinskas, prezes nowego zarządu NDX.

Nowy właściciel będzie trampoliną do Europy W skład NDX wchodzi kilka innych firm działających w Europie Środkowej i Wschodniej, takich jak spółka Mispol produkująca karmy dla zwierząt domowych, posiadająca zakłady produkcyjne w Polsce i Czechach. NDX jest natomiast częścią tej samej grupy, co Maxima Grupė, która jest

właścicielem największych sieci supermarketów w krajach bałtyckich. Lantmännen Doggy przyjmuje tę zmianę z zadowoleniem. – Z NDX jako nowym właścicielem Doggy zyskuje trampolinę do Europy. Nasi nowi właściciele z powodzeniem od wielu lat prowadzą i pomyślnie rozwijają spółki ze swojego portfela. Deklarują wspieranie rozwoju marki Doggy zarówno na jej rodzimym gruncie w szwedzkiej Vårgårdzie, jak i w innych krajach europejskich, gdzie posiadają już silną pozycję – mówi Fredrik Krook, Dyrektor generalny Doggy. Lantmännen Doggy została założona w 1903 roku i od 2001 roku jest częścią Lantmännen. Firma jest obecnie największym w Szwecji producentem żywności dla psów i kotów znanych marek, takich jak Doggy, Mjau i Bozita. W 2014 r. Doggy osiągnęła obrót netto w wysokości 564 mln szwedzkich koron, zatrudniając 170 pracowników. Siedziba i zakład produkcyjny znajdują się w Vårgårdzie. – Sprzedaż Lantmännen Doggy jest strategicznym krokiem w kierunku wzmocnienia

podstawowej działalności Lantmännen skoncentrowanej na handlu zbożem. Dlatego Doggy ma obecnie większe szanse na rozwój pod zarządem NDX, która ma szereg innych spółek w tym samym sektorze – mówi Per Olof Nyman, dyrektor generalny stojący na czele grupy Lantmännen. W związku z przejęciem Doggy powołano nowy zarząd kierowany przez prezesa Larsa Appelqvista. W skład rady nadzorczej wchodzi również Petras Jasinskas z NDX . – Dzięki przejęciu powiększamy naszą grupę o przedsiębiorczą firmę posiadającą wykwalifikowany personel i zakład produkcyjny z najwyższej półki – mówi Petras Jasinskas. Vårgårda, 2 lipca 2015 Więcej informacji: Fredrik Krook, CEO, Doggy AB, Tel (+46) 705–75 25 56, fredrik.krook@lantmannen.com Lars Sjögrell, Press Officer, Doggy AB, Tel (+46) 702–69 53 00, lars.sjogrell@perspective.se

[źródło: e-mail red. 07.07.2015: nota prasowa, Lantmannen Doggy AB]

lipiec-sierpień 2015

5


Nowy pracownik Grande Finale

TropiDog przekazał tonę karmy dla śląskich schronisk 1 lipca obchodzony był Światowy Dzień Psa. Z tej okazji marka TropiDog postanowiła zorganizować akcję „Dzień psa z pełną miską” i przeznaczyć tonę karmy na potrzeby śląskich schronisk. O główną nagrodę walczyły trzy placówki. Konkurs zorganizowany przez markę TropiDog ruszył 24 czerwca na facebookowym profilu marki - www.facebook. com/TropiDog – i zakończył się 30 czerwca o godzinie 15:00. W plebiscycie wzięły udział trzy schroniska – tyskie, chorzowskie i bytomskie, starając się o największą ilość polubień w ciągu 6 dni. Nagrodę główną, 500 kg karmy, wygrało schronisko w Tychach. W konkursie nie było jednak przegranych, ponieważ przewidziane zostały również nagrody za drugie (Chorzów) i trzecie miejsce (Bytom) – odpowiednio 300 i 200 kg suchego pokarmu. 1 lipca, a więc w Światowym Dniu Psa, organizator konkursu – producent suchej karmy dla psów TropiDog – dostarczył worki pokarmu do wszystkich trzech schronisk i napełnił miski ich podopiecznych.

6

lipiec-sierpień 2015

- Światowy Dzień Psa to doskonała okazja, żeby zrobić coś nie tylko dla swoich domowych czworonożnych przyjaciół, ale także dla tych, które naprawdę potrzebują wsparcia i pomocy, czyli psów ze schronisk – mówi Izabela Janik, Marketing Manager w firmie TROPICAL Tadeusz Ogrodnik (producent karmy TropiDog) i koordynatorka akcji – Siedziba naszej firmy mieści się na Śląsku, więc postanowiliśmy wybrać trzy lokalne schroniska, które zawalczą o największą ilość karmy. Karmy TropiDog to pokarmy granulowane dla psów polskiej produkcji z półki premium i super premium, których starannie dobrana receptura dostarcza istotnych składników, odpowiedzialnych za kondycję, odporność i właściwy rozwój czworonogów. Producentem karmy TropiDog jest firma TROPICAL Tadeusz Ogrodnik z siedzibą w Chorzowie. www.tropidog.pl www.facebook.com/TropiDog [źródło: e-mail red. 24.06.2015: nota prasowa, Tropical]

Do zespołu Grande Finale dołączył nowy koordynator sprzedaży. Pani Renata Religa opiekować się będzie Państwem na terenie województw: mazowieckiego, lubelskiego, łódzkiego i podlaskiego. tel.: +48 535 720 360 e-mail: sprzedaż@grandefinale.pl [źródło: e-mail red. 18.06.2015: nota prasowa,Grande Finale]

Nowa marka w ofercie Aquaela!

Historia Cunipic zaczęła się w 1994 roku w Hiszpanii od hodowli zwierząt, głównie gryzoni i królików. W ciągu kilku lat firma stała się liderem w hodowli małych zwierząt na rynku hiszpańskim oraz rozpoczęła ekspansję na rynki zagraniczne. Obecnie Cunipic posiada własną farmę, na której rosną wszystkie składniki potrzebne do produkcji karm oraz świeżego siana. Cel, jaki przyświeca marce, to tworzenie produktów najwyższej jakości. Oferowane pokarmy są wzbogacone o dodatkowe składniki, które zapewniają zbilansowaną dietę. Pokarmy zawierają witaminy z grupy A, B, C, D oraz E, kwasy omega–3 oraz produkty mleczne. Dzięki bogatej zawartości minerałów pokarmy Cunipic zapewniają lśniące i miękkie futerko, mocne kości oraz zęby. Wszystkie pokarmy stworzone są przez praktyków i pasjonatów z wieloletnim doświadczeniem, którzy kochają zwierzęta i pragną im zapewnić wszystko to, czego potrzebują. Cunipic pojawi się niebawem w ofercie firmy AQUAEL, która będzie jej wyłącznym dystrybutorem na terenie Polski. [źródło: e-mail red. 17.07.2015: nota prasowa, Aquael]


Ogólnopolskie Dni Akwarystyki Muzeum Przyrody w Drozdowie zaprasza serdecznie pasjonatów podwodnego świata na VII edycję Ogólnopolskich Dni Akwarystyki, które odbędą 3 i 4 października bieżącego roku. Impreza skupia specjalistów z dziedziny akwarystyki, biologii oraz szeroko pojętej ochrony przyrody z całej Polski.

Na uczestników spotkania czekają liczne atrakcje: interesujące prelekcje, stała i czasowa wystawa ryb akwariowych w piwnicach Muzeum, maraton filmowy, konkurs wiedzy akwarystycznej. Ponadto przybyli goście w czasie rejsu gondolą po Narwi będą mogli poznać walory przyrodnicze Ziemii Łomżyńskiej.

[źródło: e-mail red. 15.07.2015: nota prasowa, Muzeum Przyrody w Drozdowie]

Bezpłatne chipowanie w Krakowie Podczas kolejnego Marszu Jamników, który odbędzie się w niedzielę 13 września br. w Krakowie, w specjalnym namiocie będzie można całkowicie bezpłatnie oznakować elektronicznie (zachipować) zwierzaka. Każdy zachipowany pupil zostanie zarejestrowany w Międzynarodowej Bazie Danych SAFE-ANIMAL. Akcja chipowania

organizowana jest we współpracy z Fundacją Psi Los oraz Radiem Kraków. Jak co roku na stoiskach wokół sceny będzie można zasięgnąć fachowej porady ekspertów, takich jak weterynarz, dietetyk zwierzęcy, behawiorysta, instruktor szkolenia psów czy zoofizjoterapeuta. W namiocie Fundacji Psi Los będzie można dowiedzieć się m.in. jak wygląda

i z czego zbudowany jest chip, gdzie wszczepia się go zwierzęciu, w jakim celu zwierzęta znakuje się elektronicznie, jak wygląda czytnik, za pomocą którego dokonuje się odczytu numeru chipa i jak przebiega zabieg elektronicznego znakowania. Więcej na stronie: www.chwiladlapupila.pl [źródło: Fundacja Psi Los: psilos.org, 17.07.2015]

Więcej o identyfikacji psów przeczytasz na stronie 34 bieżącego numeru ZooBiznesu

lipiec-sierpień 2015

7


Egzotarium przy Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie O

czko wodne w Lubelskim Egzotarium nie pełni funkcji ozdobnych ani rekreacyjnych. Spełnia rolę o wiele ważniejszą - jest ostoją dla żółwi z gatunków inwazyjnych, odławianych w rzekach, jeziorach, miejskich stawach oraz przynoszonych przez znudzonych właścicieli. To jedno z niewielu takich miejsc w naszym kraju. Odbywają się tu żywe lekcje przyrody mające na celu wzbudzić u młodych ludzi empatię w stosunku do zwierząt i zaszczepić zasady odpowiedzialnego postępowania ze swoimi podopiecznymi. Każdego roku w zajęciach edukacyjnych bierze udział ponad 2500 uczniów szkół podstawowych, gimnazjów, liceów oraz studentów kierunków weterynaryjnych i przyrodniczych.

8

lipiec-sierpień 2015

Oczko wykonane z siatkobetonu, o powierzchni 30 m2 i głębokości 3 m, powstało w 2010 roku dzięki staraniom Dyrekcji Schroniska dla Zwierząt oraz wolontariuszy Lubelskiego Egzotarium i Fundacji Epicrates. Obecnie żyje w nim 70 żółwi czerwonolicych, żółtolicych, żółtobrzuchych i ostrogrzbietych. Wszystkie wpisane są na ministerialną listę gatunków inwazyjnych. Powodem jest ich duża popularność (tylko w latach 1994-1997 do polskich sklepów zoologicznych sprowadzono 448 000 sztuk). Niestety zwierzęta te bardzo szybko rosną i – jako kłopotliwe – często wypuszczane są do najbliższych zbiorników wodnych przez nieodpowiedzialnych właścicieli. Sieją spustoszenie w ekosystemie, zjadając olbrzymie ilości ikry i skrzeku oraz przenosząc patogeny groźne dla naszej rodzimej fauny. Oczko, zaangażowanie wolontariuszy oraz zajęcia edukacyjne pozwalają zmniejszyć skalę tego problemu. Kilka lat temu podczas prac ziemnych prowadzonych w pobliżu naruszona została struktura gruntu i od tego czasu cyklicznie dochodzi do pęknięć i przecieków. Rozwiązaniem jest ułożenie w zbiorniku specjalnej membrany EPDM. Koszt zakupu tego tworzywa to minimum 5-6 tysięcy złotych. Jest to olbrzymia kwota dla ośrodka, który każdą wolną złotówkę przeznacza na leczenie

i rehabilitację zwierząt, a działalność swą w głównej mierze zawdzięcza zaangażowaniu i pracy wolontariuszy. Szukamy inwestora, który sfinansuje naprawę cieknącego oczka. W zamian za wsparcie oferujemy umieszczenie reklamy Państwa firmy w wyeksponowanym miejscu, a także kolportaż materiałów reklamowych podczas lekcji prowadzonych w Egzotarium oraz akcji edukacyjnych na terenie Lublina i okolic. Z poważaniem, Bartłomiej Gorzkowski kierownik Lubelskiego Egzotarium prezes Fundacji Epicrates

Redakcja ZooBiznesu zaprasza firmy do wsparcia projektu odnowienia

zbiornika dla żółwi. Oferujemy gratis

dodatkową powierzchnię reklamową dla przedsiębiorstw

zainteresowanych sfinansowaniem zakupu membrany dla lubelskiego Egzotarium. Warto pomagać!


AKWARYSTYKA JEST NIESAMOWITA

PET FAIR – MUSISZ TAM BYĆ!

ZOOFOKUS

ZOOFOKUS FOKUS ul. Marynarska 14, 02-674 Warszawa tel.: 22 425 12 28, Kom.: 503 192 387 e-mail: info@zoofokus.pl www.zoofokus.pl facebook.com/Zoofokus

„Akwarystyka jest niesamowita” – Zoofokus wspiera propagowanie akwarystyki Zoofokus to nie tylko hurtownia akwarystyczna. To zgrana grupa ludzi połączona wspólną pasją – akwarystyką. Chcemy propagować naszą pasję i sprawiać, aby akwarystyka uszczęśliwiała ludzi. Wpieramy nasze działania nowymi gadżetami tematycznymi, które prezentujemy powyżej. T-shirt z wizerunkiem skrzydlicy Jest on wręczany wszystkim pracownikom we współpracujących z nami sklepach. Nasze hasło „Akwarystyka jest niesamowita” wspiera wizerunek skrzydlicy, która kojarzy się z wyjątkową, wspaniałą, budzącą zachwyt i respekt rybą w niezwykłym akwarium. Natomiast hasło „Dodaj tylko wody. My zrobimy resztę.” ma uzmysławiać klientom sklepów, że ekspedient w naszej koszulce jest specjalistą w swojej dziedzinie i służy pomocą oraz radą. Notes akwarystyczny Jest on wręczany wszystkim chętnym. Ma na celu ułatwienie prowadzenia zbiornika poprzez regularne dokumentowanie pomiarów parametrów wody. Ułatwi wychwycenie nieprawidłowości oraz ich przyczyny. W sklepie pomoże ekspedientowi w zidentyfikowaniu problemu klienta, ocenie stanu zbiornika i zasugerowaniu niezbędnych działań w celu poprawy jakości akwarium. Bardzo często, gdy ze zbiornikiem dzieje się coś złego, ma to związek z nieprawidłowymi parametrami wody. Notes angażuje do systematycznego dbania o akwarium, dzięki czemu z łatwością wyłapiemy problem, a w razie potrzeby będziemy mogli sprawdzić historię pomiarów jakości wody. Wspieramy pasjonatów akwarystyki i rozwój firm w branży akwarystycznej.

Międzynarodowe Targi Zoologiczne PET FAIR to największe i najważniejsze wydarzenie pet biznesu w Polsce. Udział w targach potwierdzili wiodący producenci i dystrybutorzy. Na przestrzeni ponad 4 tysięcy m kw. swoją ofertę zaprezentuje aż 80 FIRM branży zoologicznej. Podczas PET FAIR odbędzie się WIELKIE RABATOWANIE. Wystawy przygotowali bardzo atrakcyjne rabaty sięgające nawet 50%, a także wiele niespodzianek dla właścicieli sklepów i hurtowni zoologicznych, salonów groomerskich i gabinetów weterynaryjnych. Każdy, kto poważnie myśli o rozwijaniu biznesu i chce ZAOSZCZĘDZIĆ pieniądze oraz zapoznać się z nowościami, powinien odwiedzić PET FAIR. Targom towarzyszyć będzie III Forum Branży Zoologicznej oraz edycja specjalna Akademii Rynku Zoologicznego. Organizatorem obu wydarzeń jest miesięcznik „Rynek Zoologiczny”. Podczas PET FAIR odbędą się szkolenia dla właścicieli sklepów: „Zarządzanie sklepem. Dlaczego sprzedaż i motywacja nie zawsze działa na pracownika?” i „Rozwój sklepu zoologicznego. Od jednego do sieci sklepów”, które poprowadzi Krzysztof Burzyński (Strefa Zoo). Podczas PET FAIR odbędzie duża wystawa akwarystyczna pod hasłem „GRUBE RYBY PŁYNĄ DO ŁODZI” organizowana przez Łódzkie Stowarzyszenie Akwarystów i Terrarystów. PET FAIR odbędzie się w dniach 11–13 września 2015 r. w Łodzi. Szczegółowe informacje na petfair.pl.

Kontakt: Andrzej Kogut, e-mail: marketing@zoofokus.pl [źródło: e-mail red.14.07.2015, nota prasowa, Zoofokus]

lipiec-sierpień 2015

9


Akwarystyka w Europie

Trasa przejazdu (kolor niebieski).

T

our de Shrimp to wyjazd rowerowy na dystansie ponad 10 000 km (ok. 12 500 km) w charakterze wyprawy naukowej, której celem jest przeprowadzenie wstępnej inwentaryzacji przyrodniczej europejskich wód zasiedlonych przez gatunki obce i inwazyjne ryb, skorupiaków i mięczaków akwariowych. Efektem działań będzie pozyskanie materiału badawczego do prac naukowych w warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i publikacja wyników w postaci artykułów naukowych oraz prelekcji na sympozjach i konferencjach o tematyce akwarystycznej.

10 000 km w 100 dni

Podczas około 100–dniowej wyprawy, która wystartowała 1 lipca 2015, Rafał Maciaszek odwiedzi 24 państwa i najbardziej charakterystyczne miejsca kontynentu europejskiego. Wśród nich nie zabraknie stolic europejskich (Wiedeń, Bratysława, Budapeszt, Zagrzeb, San Marino, Rzym, Vaduz, Berno, Monako, Madryt, Lizbona, Paryż, Londyn, Luksemburg, Bruksela, Amsterdam, Kopenhaga), malowniczych pasm górskich (Karpaty, Alpy, Pireneje, Apeniny), a w końcu mórz, jezior (m.in. Jeziora Plitwickie) i rzek. Do pokonania będzie również ponad pół tysiąca kilometrów górskich obszarów pustynnych. Podzieloną na 7 etapów trasę zakończy odcinek 500 km Szczecin – Warszawa w czasie 25 godzin – będzie to jego osobisty rekord życiowy na rowerze górskim.

Inwentaryzacja przyrodnicza, akwariowe gatunki obce i inwazyjne

W ostatnim czasie coraz większą uwagę zwraca się na gatunki obce i inwazyjne w Polsce. Problem ten nie dotyczy jednak tylko naszego kraju i jest obecny w całej Europie. W ramach wyprawy zostanie przedstawiony wpływ gatunków inwazyjnych (gatunków akwariowych) na lokalną faunę, zostanie wstępnie zbadane siedlisko wybranych gatunków –

10

lipiec-sierpień 2015

w tym raków (m.in. rak strumieniowy, raki z rodzaju Procambarus) i krewetek (Atyaephyra desmarestii, Dugastella valentina). Wśród gatunków ryb uwzględnionych w badaniach nie zabraknie: pielęgnic (Australoheros facetus, Herotilapia multipinosa), piękniczkowatych (Gambusia holbrooki, Poecilla reticulata), Odontobutidae (Perccottus glenii), karpiowatych (Pseudorasbora parva), sumikowatych (Ameiurus melas), bassowatych (Lepomis gibbosus) i innych. Ponadto obiektem obserwacji będą także skorpiony i wybrane gatunki pająków, a także mchy i rośliny wykorzyst y wane w ak war yst yce. Wstępna inwentaryzacja będzie dokonywana we współpracy z lokalnymi akwarystami.

Wybrane zwierzęta wodne i akwariowe będą przesyłane do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, gdzie następnie będą poddane badaniom (m.in. badania genetyczne), na podstawie których powstanie szereg publikacji naukowych i popularnonaukowych (w tym w Magazynie Akwarium). Problemy opisane w ramach projektu zostaną również przedstawione na konferencjach (Warszawska Konferencja Akwarystyczna) i sympozjach akwarystycznych (Ogólnopolskie Sympozjum Akwarystyczne, Dni Akwarystyki w Drozdowie) i przyrodniczych, a także wystawach akwarystycznych (Warszawska Wystawa Akwarystyczna, Warszawskie Dni Akwarystyki, Dni Akwarystyki w Drozdowie, Śląski Weekend Akwarystyczny).

W ramach wyjazdu planowane jest odwiedzenie oceanariów i akwariów w Lizbonie i Genui, a także kilkunastu hodowców krewetek i ryb akwariowych, a także sklepów akwarystycznych z różnych krajów. Ponadto planowane są spotkania z akwarystami organizowane przez społeczność lokalnych forów akwarystycznych (Aquariofilia.net w Lizbonie) oraz sklepy akwarystyczne (Plantasygambas w Madrycie), na których Rafał Maciaszek wygłosi prelekcje dotyczące krewetek akwariowych oraz celów wyprawy. Dodatkowe spotkanie odbędzie się w Londynie z inicjatywy polskich akwarystów mieszkających w Anglii. Prelekcje we Włoszech zostały przesunięte na październik i odbędą się w ramach European Shrimps Contest w Piacenzie, gdzie Rafał Maciaszek będzie również sędzią w konkursie krewetek akwariowych.

Patronat naukowy

Projekt objęty jest patronatem naukowym Pracowni Ichtiobiologii i Rybactwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Patronat medialny

Główny patronat medialny nad tym swoistym projektem objęła Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, która zadeklarowała wsparcie dla całej inicjatywy, w tym promocję wyjazdu na stronie internetowej i fanpage’u w serwisie Facebook oraz wybranych czasopismach naukowych, współpracujących mass–mediach (m.in. Telewizja Polska, SGGW TV, Radio Kampus). Dodatkowo uczelnia planuje szereg spotkań poświęconych całej inicjatywie, które odbędą się na jej terenie w ramach konferencji i sympozjów. Do patronów medialnych wyprawy Rafała Maciaszka dołączył również Magazyn Akwarium i ZooBiznes. W związku z objęciem patronatu honorowego nad projektem przez Burmistrza Konstancina–Jeziorny na terenie gminy będą organizowane spotkania i konferencje, na których przedstawione zostaną doświadczenia z podróży. Ponadto artykuły i relacje będą umieszczane na lokalnych portalach i czasopismach. Wsparcie zadeklarował Konstanciński Dom Kultury. Artykuł poświęcony wyprawie akwarysty ukaże się w książce „100 pomysłów na podróżowanie” autorstwa Bernadetty Baran. Planowane jest również nagranie 5–minutowego spotu motywacyjnego dla sportowców i podróżników. Rafał Maciaszek


Wystawcy według krajów 71 221 80

18 13

ZOOMARK 2015 Bolonia – Włochy 7–10 maja 2015 Targi zoologiczne ZOOMARK we włoskiej Bolonii potwierdzają coraz bardziej międzynarodowy charakter swojej imprezy. Przy 30–procentowym udziale odwiedzających z 85 krajów, tegoroczna impreza odnotowała 15–procentowy wzrost liczby gości z zagranicy odwiedzających targi w stosunku do poprzedniej edycji. W ciągu czterech dni odnotowano liczbę 22 299 odwiedzających (15 526 z Włoch i 6773 z zagranicy). Kolejne targi w Bolonii odbędą się w maju 2017 roku. 1 lipca 2015 w raporcie ASSALCO–ZOOMARK 2015 przygotowanym na bazie informacji zebranych podczas XVI edycji targów ZOOMARK opublikowano dane dotyczące głównych sektorów rynku zoologicznego we Włoszech (karmy, artykuły do pielęgnacji i utrzymywania higieny zwierząt, ubrania i akcesoria). Sprawozdanie to napawa optymizmem specjalistów z branży. W 2014 roku na rynku karm dla zwierząt odnotowano

15

poprawę koniunktury o 2,4% 12 w odniesieniu do roku 32 poprzedniego. Obroty w tym sektorze wyniosły 1830 mln euro, przy sprzedaży na poziomie 544 tysiące ton produktów spożywczych dla psów i kotów. – Tegoroczne targi w Bolonii były ważne – komentuje Duccio Campagnoli, prezes targów – ponieważ zwiększyły możliwości współpracy specjalistów branżowych z całego świata i potwierdziły ich przedsiębiorczość oraz otwartość na innowacje w tym sektorze gospodarki, gdzie badania i rozwój są kluczowymi dla kwestii zrównoważonego rozwoju środowiska, oszczędności energii i podnoszenia jakości w procesach produkcyjnych. Są to wartości aprobowane przez konsumentów świadomych, dla których bezpieczeństwo i jakość są priorytetowe w zakupach produktów dla swoich ulubieńców. Tegoroczna impreza powitała 615 wystawców z całego świata, co widać na infografice z numerami wskazującymi kraje pochodzenia firm, która zwraca uwagę na dużą liczbę firm zagranicznych (65%) z 35 różnych krajów.

14 73

46 20

Włochy - 221 Kanada - 14 Chiny - 73 Francja - 20 Wielka Brytania - 46 Niemcy - 32 Indie - 12 Holandia - 15 Polska - 13 Hiszpania - 18 Stany Zjednoczone - 80 Inne państwa: 71 (Australia, Austria, Belgia, Brazylia, Czechy, Dania, Finlandia, Grecja, Hong Kong, Węgry, Irlandia, Japonia, Malta, Nowa Zelandia, Norwegia, Portugalia, San Marino, Rumunia, Rosja, Słowenia, Południowa Korea, Szwecja, Szwajcaria, Tajlandia, Turcja) [źródło: e-mail red. 09.07.2015: nota prasowa, Ufficio Stampa Zoomark International]

ZOO-BOTANICA 2015 – Wrocław opanują zwierzęta

Największa w Polsce wystawa akwarystyczna i terrarystyczna, prezentacja kotów i psów rasowych, zwierząt egzotycznych, fretek, a także gryzoni – świnek morskich czy szczurów rasowych – to tylko niektóre atrakcje organizowanych po raz czternasty Targów ZOO-BOTANICA 2015. Miłośnicy zwierząt wrocławską Halą Stulecia zawładną 12 i 13 września. Co roku pod jednym dachem coraz liczniej spotykają się profesjonaliści, właściciele i pracownicy hurtowni oraz sklepów zoologicznych, lekarze weterynarii oraz miłośnicy zwierząt małych i dużych: stowarzyszenia, media i osoby indywidualne. Ubiegłoroczna

edycja zgromadziła około 200 wystawców z branży zoologicznej i botanicznej oraz ponad 16 000 odwiedzających. Targi ZOO-BOTANICA to świetna okazja do nawiązania kontaktów biznesowych i poznania nowości rynkowych, szczególnie, że wśród wystawców pojawi się wiele firm debiutujących ze swoim asortymentem na tego typu imprezach. Wrześniowe targi mile zaskoczą odwiedzających dużą dawką wiedzy o różnych gatunkach zwierząt, szczególnie tych niespotykanych, jak żyworódki, karpie koi czy dyskowce. Organizatorzy przewidują jeszcze więcej atrakcji dla najmłodszych. Jednocześnie, jak co roku, przed Halą Stulecia odbędą się dwie imprezy towarzyszące: Wielki Kiermasz Ogrodniczy oraz Żywności Ekologicznej

i Produktów Regionalnych, w których udział jest bezpłatny. Więcej informacji, listę atrakcji oraz zasady poszczególnych konkursów można znaleźć na stronie www.wigortargi.com w zakładce Zoo-Botanica i na Facebooku: www.facebook.com/ZooBotanica. Osoba do kontaktu: Agnieszka Stankiewicz Manager ds. rozwoju i organizacji imprez tel. +48 71 359 09 05 e-mail: manager@wigor-targi.com

lipiec-sierpień 2015

11


Wydawnictwo PET PUBLICATIONS

wydawca MAGAZYNU AKWARIUM i ZESZYTÓW AKWARYSTYCZNYCH

zaprasza na

SYMPOZJUM AKWARYSTYCZNE w trakcie Targów ZOOBOTANICA we WROCŁAWIU 13 IX 2015

Gościem Specjalnym będzie światowej sławy specjalista w dziedzinie skorupiaków i innych bezkręgowców akwariowych

CHRIS LUKHAUP!!! Zapraszamy wszystkich pasjonatów akwarystyki! Na uczestników Sympozjum czekają ciekawe wykłady i pokazy aranżacji zbiorników oraz konkursy akwarystyczne z atrakcyjnymi nagrodami ufundowanymi przez Sponsorów

PLAN SYMPOZJUM 10:15

Rozpoczęcie Sympozjum

10:30

BUCEFALANDRY – ROŚLINY NIEZWYKŁE Paweł Szewczak, ATOLL ZOO

11:15

POKAZ ZAKŁADANIA DUŻEGO AKWARIUM W STYLU NATURALNYM Marcin Wnuk, peHa 68

12:30

KREWETKI W ICH ŚRODOWISKU NATURALNYM Chris Lukhaup

14:00

NAGRODY IM. DARKA FIRLEJA wręczanie statuetek Magazynu Akwarium

14:30

POKAZ ZAKŁADANIA NANOAKWARIUM W STYLU NATURALNYM Marcin Wnuk, peHa 68

15:45

zakończenie sympozjum

SPONSORAMI SYMPOZJUM SĄ FIRMY AQUAEL I TROPICAL



ambitny sklep

PetSmile Według wielu klientów osoby pracujące w sklepie zoologicznym powinny charakteryzować się pasją, troską o zwierzęta i realizować w zawodzie swoje życiowe hobby. W Gliwicach znajdziemy świetny przykład ilustrujący te oczekiwania – sklep PetSmile: Przyjaciele Twoich Zwierząt przy ul. Centaura 19 oraz jego właścicielki: Patrycję Surmacz– Jagielską i Katarzynę Ganszczyk– Rawską. Kiedy 2 lata temu otworzyły sklep na gliwickim Koperniku, przyświecały im idee, które w czasie jego funkcjonowania nie tylko nie upadły, weryfikowane przez rynek, ale dodatkowo się umocniły, i stanowią znaczący wyróżnik placówki. 14

lipiec-sierpień 2015

Przyjaciele Twoich Zwierząt

ZooBiznes: Dlaczego zdecydowałyście się otworzyć stacjonarny sklep zoologiczny? PetSmile: To była naturalna droga naszego rozwoju. Po wielu latach kształcenia się w obszarze zoologii, zoopsychologii i opieki nad zwierzętami, ponad 3 lata temu stworzyłyśmy wspólnie wymarzoną firmę. W ramach PetSmile od początku zajmowałyśmy się szkoleniem psów, udzielamy porad behawioralnych właścicielom niesfornych czworonogów i prowadziłyśmy sprzedaż internetową starannie przez nas wybieranych i testowanych akcesoriów oraz publikacji książkowych. Myśląc o dalszym rozwoju, rozważałyśmy różne drogi i, szczerze mówiąc, sklep stacjonarny przez długi czas wydawał nam się jedną z najmniej prawdopodobnych opcji. Wszystko przez to, że nasza wizja sklepu – etycznego, zaangażowanego społecznie i profesjonalnego – nijak nie przystawała do tego, co obserwowałyśmy na lokalnym rynku. W pewnym momencie przyszło nam jednak do głowy, że może właśnie ta odmienność będzie naszym wyróżnikiem i postanowiłyśmy spróbować. Jak widać – z dobrym skutkiem ☺. ZooBiznes: Jakie atuty posiada Wasz sklep, czym wyróżnia się wśród konkurencji? PetSmile: Przede wszystkim wyróżniają nas kwalifikacje osób prowadzących sklep i pra-

cujących w nim – cały czas się dokształcamy, to dla nas kluczowe. Dzięki temu przy wyborze produktów klient zawsze otrzymuje od nas jednocześnie bezpłatną, specjalistyczną poradę. Jako że każdy z nas ma inny obszar zainteresowań, klienci wiedzą już, do kogo należy zwrócić się z danym problemem – czujemy, że naprawdę doceniają naszą wiedzę i mają do nas zaufanie. ZooBiznes: A produkty…? PetSmile: Oferujemy bardzo szeroki asortyment – jak na tak mały metraż – oraz produkty, które zazwyczaj są spotykane tylko w sklepach internetowych lub galeryjnych. Promujemy polskich i lokalnych producentów – mamy w ofercie np. ręcznie szyte obroże, smycze, szelki, zabawki, saszetki hand–made, akcesoria do dogtrekkingu od lokalnych firm. Jesteśmy też dystrybutorem karm BARF w naszym regionie. Staramy się sprzedawać produkty sprawdzone, dobrej jakości, dopasowane do konkretnego klienta. ZooBiznes: A czy są kwestie, których – mimo możliwości zarobku – nie uwzględniacie w idei Waszego sklepu? PetSmile: Nie prowadzimy sprzedaży zwierząt – uważamy, że sklep to nie jest odpowiednie miejsce dla nich. Przede wszystkim ze względu na bardzo duży stres związany


z pobytem, a także z braku możliwości zaspokojenia potrzeb gatunkowych zwierząt w takich warunkach. Dodatkowo, decyzja o zakupie zwierząt powinna być przemyślana, a widok „uroczych, puchatych króliczków” za szybą temu nie sprzyja i niestety prowadzi często do zakupów pod wpływem chwili, na czym mocno cierpią potem zwierzęta. W zamian mamy tablicę z ogłoszeniami adopcyjnymi psów, kotów, królików i gryzoni z naszego regionu. Zdarzało się, że potrzebujące domu zwierzaki chwilowo rezydowały w naszym sklepie. Gościliśmy psa i świnki morskie, którym bardzo szybko udało się znaleźć dom tymczasowy, a potem stały. Oprócz adopcji promujemy także nabywanie zwierząt z profesjonalnych hodowli. Nie sprzedajemy również żadnych produktów, które, naszym zdaniem, są nieetyczne, mogą sprawiać ból lub dyskomfort zwierzęciu – jak np. kolczatki, łańcuszki, obroże elektryczne, kule akwariowe czy kule do biegania dla gryzoni. Dbałość o poprawę dobrostanu zwierząt w polskich domach jest ważniejsza niż akcydentalne zarobki na tego typu przedmiotach. Kiedy klient pyta o nie, wyjaśniamy, dlaczego nie prowadzimy ich sprzedaży i proponujemy rozwiązania, na których zwierzę nie ucierpi. To wspaniałe uczucie, gdy klient, który przyszedł kupić kolczatkę, wychodzi od nas z psem ubranym w wygodne szelki easy–walk [szelki z zapięciem na klatce piersiowej, zaprojektowane specjalnie z myślą o psach ciągnących na smyczy – przyp. red.]. ZooBiznes: Oprócz uświadamiania Waszych klientów angażujecie się w akcje zakrojone na dużo szerszą skalę, niż powierzchnia sklepu…

PetSmile: Naszą misją jest podnoszenie świadomości ludzi w zakresie prawidłowej opieki nad zwierzętami domowymi. Staramy się to realizować na różnych polach: rozmawiając i edukując naszych klientów (stopniowo zmieniając ich przyzwyczajenia dla dobra zwierząt), organizując spacery, spotkania, warsztaty. Współpracujemy z organizacjami na rzecz bezdomnych zwierząt, prowadzimy cykliczne zbiórki darów dla nich, akcje charytatywne, jak urodzinowy dogtrekking na rzecz lokalnego schroniska. Powołałyśmy fundację „Zwierzęta są ważne”, w ramach której, w sklepie i szkołach, przeprowadzane są zajęcia dla dzieci w zakresie prawidłowej opieki nad zwierzętami domowymi, bezpiecznego kontaktu z psem oraz szkolenia dla edukatorów prozwierzęcych, przygotowujące ich do prowadzenia takich zajęć. Mamy też na koncie warsztaty robienia zabawek dla zwierząt, a przy corocznych okazjach, takich jak urodziny naszego sklepu, Dzień Psa czy Dzień Kota, organizujemy wykłady o zwierzętach, loterie, akcje rabatowe, konkursy oraz eventy na terenie sklepu z poczęstunkiem dla ludzi i zwierzaków. Współpracujemy też z radą osiedla, na którym jest nasz sklep, m.in. w zakresie edukacji właścicieli na temat sprzątania po psach. Staramy się aktywnie uczestniczyć w lokalnych wydarzeniach, jak Zwierzynalia, Wariacje na 4 łapy, oraz w rozmaitych akcjach edukacyjnych, np. na temat niekupowania zwierząt na prezent „Zamiast zwierzaka kup pluszaka”. ZooBiznes: Jakie udogodnienia dla klientów wprowadziłyście? PetSmile: Czworonożnych klientów wita przed sklepem miska ze świeżą wodą,

a w sklepie – drobny poczęstunek. Dwunożny klient zawsze może wejść do sklepu ze zwierzakiem, przymierzyć mu obroże, szelki, ubranka. Psy odwiedzające nasz sklep często same „wybierają” sobie przekąski i zabawki. Mamy stałych klientów, którzy podczas spaceru wpadają po „małe co nieco” i konsumują na miejscu. Dla klientów–cyklistów zorganizowałyśmy niedawno stojak na rowery. W sklepie wisi ogromna tablica ze zdjęciami naszych czworonożnych klientów – ich opiekunowie uwielbiają to miejsce, chętnie chwalą się swoimi pupilami i przynoszą kolejne zdjęcia do powieszenia. Podczas ostatniego Dnia Psa [1 lipca – przyp. red.] umożliwiłyśmy testowanie przez psy wybranych zabawek edukacyjnych na mini placu zabaw przed naszym sklepem. ZooBiznes: Czym w najbliższym czasie zaskoczycie swoich klientów? Planów mamy całe mnóstwo, więc klienci na pewno mogą liczyć na wiele niespodzianek. Chciałybyśmy przede wszystkim zwiększyć metraż naszego sklepu, a co za tym idzie –jeszcze bardziej rozszerzyć dostępny asortyment. Większa przestrzeń pozwoliłaby nam również na realizację kolejnych ciekawych przedsięwzięć społecznych i edukacyjnych, które są dla nas bardzo ważnym obszarem działania. Tymczasem każdego dnia wprowadzamy nowe, wartościowe i ciekawe produkty, poznajemy lepiej naszych klientów i pomału uczymy ich, jak prawidłowo dbać o zwierzęta. Wszystko w myśl zasady, że na dużą zmianę składa się wiele małych kroczków. ZooBiznes: Dziękujemy za rozmowę.


Personel

Motywować pracowników,

a może lepiej... unikać demotywowania?

Właściciele i kierownicy sklepów zoologicznych na całym świecie codziennie zadają sobie pytanie – co mogę zrobić, aby moi pracownicy pracowali bardziej efektywnie, byli bardziej zmotywowani do pracy i rozwoju osobistego? Tekst :

Andrzej Piróg trener biznesu, organizator wystaw zwierząt egzotycznych www.zooteam.pl

W

mojej karierze menedżerskiej oraz trenerskiej wielokrotnie spotykałem się z pytaniami, w jaki sposób motywować pracowników. Odpowiedź nigdy nie jest łatwa, ponieważ każdego pracownika stymulują do pracy oraz do niej zniechęcają przeróżne bodźce. Niekiedy rwiemy sobie włosy z głowy, bo żadne wdrożone motywatory nie przynoszą efektu, co w konsekwencji prowadzi do spadku wydajności pracowników sklepów, a później do ich utraty. 16

lipiec-sierpień 2015

Gdzie zatem tkwi przyczyna częstego niepowodzenia? Odpowiem posługując się pewnym porównaniem – jeśli w twojej nodze będzie tkwić wbita drzazga, to czy będziesz się rozkoszował wykwintnym daniem lub widokiem pięknego krajobrazu? Z całą pewnością nie, ponieważ coś gasi w Tobie wówczas wszystkie pozytywne odczucia. Podobnie będzie zatem z wszelkimi próbami motywowania – jeśli pracownik odczuwa stale jakiś dyskomfort, to na nic zdadzą się pochwały lub różne nagrody motywacyjne. Mogą one dawać w krótkim czasie poprawę sytuacji, ale z całą pewnością nie będą trwałym motywatorem. Zastanówmy się, co dla pracowników może być odpowiednikiem drzazgi, która może zniechęcać ich do pracy.

Obietnice

Niedotrzymywanie obietnic plasuje się zawsze w czołówce demotywatorów. Obiecywanie nic nas nie kosztuje, dlatego tak chętnie pozwalamy sobie na składanie różnych deklaracji, które nie zawsze możemy lub chcemy spełnić. Obietnice jednak odsuwają od nas na pewien czas problem (wymagania stawiane przez pracowników), więc dość szybko się do nich przyzwyczajamy i stosujemy w każdej nadarzającej się sytuacji. Niestety równie szybko zapominamy o składanych obietnicach, czego na pewno nie można powiedzieć o pracowniku, który usłyszał od nas taką właśnie deklarację. Nie zawsze też niedotrzymywanie obietnicy wynika z naszej winy. Czasami nieprzewidziane sytuacje stają nam na przeszkodzie. Czy

jednak zadajemy sobie trud, aby przyczynę niedotrzymania obietnicy omówić z pracownikiem? Jeśli nie, to obietnica staje się kolejną metaforyczną drzazgą w nodze pracownika.

Komunikacja

Wydaje nam się, że sztuka komunikacji jest czymś dla nas oczywistym, czego nie trzeba się uczyć. Każdy z nas komunikuje się setki razy w ciągu dnia, więc mamy ją opanowaną do perfekcji. Niestety nie jest to takie oczywiste. Skuteczna komunikacja zachodzi wtedy, gdy osoba słuchająca interpretuje wiadomość dokładnie w taki sam sposób, jak osoba ją nadająca. Zwróćmy jednak uwagę na to, że wiadomość jest przekształconą myślą – wizją naszego umysłu w prymitywny sposób opisaną pewnym zasobem słów. Czy zatem mamy zawsze pewność, że wysłane do pracownika słowa pozwolą mu w jednoznaczny sposób zinterpretować oczekiwania przełożonego? Naiwnie byłoby sądzić, że tak – po stronie pracownika najczęściej pojawi się bowiem nadinterpretacja, która zafałszuje przekaz. Co może pomyśleć pracownik, który usłyszy taki komunikat: „Proszę przyjść o 11 do mojego gabinetu”? Najprawdopodobniej pojawi się u niego poczucie niepokoju i wrażenie, że szef chce go za coś skarcić. A przecież równie dobrze przełożony może chcieć go za coś nagrodzić lub potrzebuje z nim omówić jakieś ważne sprawy. Im więcej wysyłamy dwuznacznych komunikatów, tym częściej pracownicy są zdezorientowani i programują się na negatywne odczucia związane już nawet


lipiec-sierpień 2015

17


z samą obecnością przełożonego. Nie potrafią również skutecznie wykonywać powierzonych zadań, co wcale nie jest ich winą, tylko winą przełożonego wysyłającego niepełne lub dwuznaczne informacje.

Krytyka

W bezpośrednim połączeniu ze sztuką komunikacji znajduje się sztuka krytykowania. Wszyscy wiemy, że konstruktywna krytyka buduje, ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę z błędów w dokonywaniu oceny pracy pracowników. Jeśli pracownik sklepu zoologicznego będzie słyszał słowa w stylu „nigdy nie mogę na tobie polegać”, „zawsze robisz to źle”, „kompletnie nie znasz się na hodowli ryb”, to będzie nosił w sobie poczucie krzywdy. Oczywiście prawdą może być, że popełnił jakiś błąd, ale ten błąd zdarzył się tu i teraz, a nie zawsze. Nie jest prawdą też, że nigdy nie możemy polegać na pracowniku. I też nasz pracownik może nie mieć jakiejś wiedzy na temat hodowli ryb, gadów, pajęczaków lub jeszcze innych stworzeń, ale stwierdzenie, że kompletnie się na tym nie zna, jest dla niego bardzo krzywdzące. Unikajmy oceniania w stylu „Ty” (ty zawsze, ty nigdy…) zamieniając ocenę na styl „Ja” (ja jestem zawiedziony, bo zrobiłeś to źle, czego konsekwencją jest…). Różnica polega na tym, że nie oceniamy w sposób ogólny pracownika, tylko mówimy o swoich odczuciach wynikających z konkretnego błędu pracownika. Pracownik powinien znać konsekwencje popełnionego błędu (utrata klienta, śmierć zwierzęcia, wydłużony czas pracy itp.), oraz usłyszeć, czego się w tej sytuacji od niego oczekuje (oczekuję zatem od Ciebie…). Krytyka precyzyjna faktycznie buduje – rozwija pracownika. Krytyka zbyt ogólna niszczy pracownika i nie pokazuje mu ob-

szarów do doskonalenia, przez co zamyka się on jeszcze bardziej w sobie i traci motywację.

Władza

Zdecydowana większość sklepów zoologicznych to przedsiębiorstwa wyrastające z małych biznesów. Często najpierw sam właściciel startuje z małym sklepem, a potem, poprzez stopniowy rozwój, firma zdobywa coraz lepszą pozycję i zatrudnia więcej pracowników. Na początku więc właściciel zajmuje się wszystkim – sam pozyskuje towar, zdobywa i obsługuje klientów. W miarę rozwoju firmy szef pracujący ewoluuje do szefa zarządzającego. Niestety nie zawsze ta ewolucja jest właściwa. Bardzo często szef nie potrafi rozstać się z zadaniami operacyjnymi, przez co ciągle wyręcza lub ingeruje w zadania wykonywane przez pracowników. Sam robił to kiedyś dobrze, więc oczekuje, że inni będą wykonywać zadania tak samo dobrze, jakby robił to on. Gdy tylko widzi pracownika wykonującego zadanie gorzej lub po prostu inaczej, irytuje się na niego i sam przejmuje zadanie, odbierając mu tym samym możliwość uczenia się i zadowolenia z samodzielnie osiągniętego sukcesu. Ingerujący we wszystko szef jest przekleństwem wielu firm. Mnogość obowiązków sprawia, że jest przepracowany, a tym samym brakuje mu tolerancji i właściwego dystansu do sytuacji. Pracownicy mają ciągle wrażenie, że są nic nie warci, że wszystko robią źle. Szef musi pogodzić się z faktem, że w początkowej fazie pracownicy będą popełniać błędy lub robić coś mniej sprawnie niż on. Ten etap rozwoju pracowników jest niezbędny, aby mogli oni sami nauczyć się odpowiedzialności za błędy i poczuli chwile chwały za samodzielnie zdobyte sukcesy.

Pomysły

Sklepy zoologiczne to szczególne miejsca, w których pracownicy mogą wdrażać różnego rodzaju pomysły… No właśnie, zastanówmy się – czy faktycznie mogą? Czasami mają oni w pewnym obszarze duże doświadczenie lub też po prostu mają jeszcze świeże spojrzenie na nasz biznes. To wszystko sprawia, że pracownik generuje pomysły, które chciałby najlepiej od razu wcielić w życie. Niekiedy trafia jednak na strukturę, która jest skostniała i zamknięta na nowe idee, które przecież wiążą się często ze zmianami, a zmian nie lubimy. Wtedy spotka się on z brakiem zrozumienia, z barierą lub nawet z wrogością ze strony innych pracowników. Jeszcze gorzej będzie, jeśli inny pracownik przejmie pomysł i „sprzeda” go jako swój. Jeśli nie tworzymy klimatu do swobodnego zgłaszania pomysłów i ich realizowania (o ile oczywiście są one wartościowe), to zabijamy inicjatywę wśród pracowników i sami tworzymy atmosferę stagnacji i zniechęcenia. Jaki jest zatem sens w motywowaniu pracowników, jeśli nie mogą się rozwijać, realizując swoje pomysły?

Organizacja pracy

Właściwa organizacja pracy sprawia, że ludzie dobrze się w niej czują, bo jest przewidywalna – pracownicy wiedzą, czego się mogą spodziewać i jak mają wykonywać swoje obowiązki. Jeśli jednak w sklepie zoologicznym panuje zasada, że wszyscy robią wszystko, to panuje chaos. W takim systemie dość często pojawia się wykorzystywanie innych pracowników przez tych dłużej pracujących lub mających swoje układy z szefostwem. Wykonywanie pracy przeważnie trwa dłużej, bo pracownicy się ze sobą nie dogadują i nie potrafią właściwie zarządzać zadaniami. Pojawia się dużo błędów, niektóre zadania są dublowane, a inne zupełnie pomijane. W konsekwencji wszyscy chodzą przepracowani i często też wzajemnie skłóceni. Nie ma też możliwości planowania własnego rozwoju. Jeśli praca ma dawać satysfakcję, to nie może być wykonywana w byle jaki sposób. Postawmy na jakość, a nie pracujmy jakoś.

Uznanie

Rozmawiając z różnymi pracownikami o tym, co ich demotywuje, dość często słyszałem powtarzający się żal, że nikt im za ich wysiłek nie dziękuje. Okazuje się, że zwykle ważniejsze od wynagrodzenia jest uznanie czyjegoś zaangażo18

lipiec-sierpień 2015


wania lub wysiłku. Słowo „dziękuję” jest magiczne – sprawia, że ludzie czują się ważni i docenieni. Zyskują w ten sposób potwierdzenie, że wykonują poprawnie swoje zadania i ktoś to zauważa. Menedżerowie jednak rzadko dziękują, bo wychodzą z założenia, że nie muszą dziękować za pracę, skoro pracownik po prostu wykonuje swoje obowiązki i otrzymuje za to pensję. Oczywiście jest to prawdą, ale zauważmy też, że poza zwykłymi obowiązkami pracownicy mogą angażować się dodatkowo – wykonać coś szybciej, zrobić coś lepiej lub inaczej. Ich małe sukcesy warto nagradzać właśnie okazując im taką zwykłą wdzięczność. A jeśli pracownik wykazał się czymś znacznie większym, to warto podziękować mu na forum publicznym. Dajmy naszym pracownikom prawo do odczuwania satysfakcji z pracy i nie traktujmy ich wyłącznie jak narzędzia do pracy. Dziękować jednak należy szczerze i za wartościowe osiągnięcia.

Zasoby

Ostatnim omawianym przez nas grzechem skutkującym demotywacją pra-

cowników jest brak wybranych zasobów. To może być brak długopisów, brak dostępu do internetu, mydła w toalecie lub już poważniejsze braki, takie jak brak pokarmu dla zwierząt albo brak wynagrodzenia za pracę. Pamiętajmy o tym, że pracownicy mają pewne podstawowe potrzeby, których zaspokojenie jest dla nich szczególnie istotne. Negatywną cechą braków jest też to, że potrafią się kumulować, powodując w pewnym momencie przelanie czary goryczy. Zwracajmy zatem też uwagę na drobne sprawy i fizyczny komfort pracy. Ludzie potrafią pracować w pewnych firmach nie dla pieniędzy, ale dzięki specyficznej atmosferze, która w niej panuje. Nie musimy zatem zawsze wymyślać skomplikowanych programów premiowych, które mają zapewnić pracownikom możliwość otrzymania wyższego wynagrodzenia. Nie musimy też wysyłać ich do kin lub teatrów, klubów fitness lub na baseny. Nie musimy też organizować dla nich drogich wycieczek integracyjnych. Czasami wystarczy po prostu ludzki przełożony, który zna swój zespół i rozumie jego potrzeby, właści-

wie na nie reagując. A jeśli już chcemy inwestować w te wszystkie nowoczesne motywatory, to niech to będzie nagroda za wartościowe i pożądane zachowania pracowników, a nie tylko próba ich kupienia lub powstrzymania przed odejściem do konkurencji. Jeśli jeszcze stworzymy miejsce, gdzie spotykają się szaleńcy w pozytywnym tego słowa znaczeniu, mogący dzielić się między sobą i z innymi swoją pasją do zwierząt, to nie trzeba będzie uciekać się do skomplikowanych systemów motywacyjnych – motywację pracownicy odkryją sami w sobie i będą nią zarażać innych. r e k l a m a

lipiec-sierpień 2015

19


marketing

Jak sklep zoologiczny może wykorzystywać

kanały społecznościowe? Sklepy zoologiczne mogą skutecznie wykorzystywać social media do różnych działań – zarówno promocyjnych, jak i sprzedażowych. Część z nich jest darmowa, ale należy pamiętać, że wymagają nakładów czasowych, koncepcyjnych oraz pracy ludzi z odpowiednimi kompetencjami. Wbrew powszechnemu mitowi, nie każdy powinien prowadzić komunikację w internecie. Tekst : Monika

Czaplicka, agencja social media Wobuzz

www.czaplicka.eu

20

lipiec-sierpień 2015

Zacznij od celu W zależności od tego, po co chcemy być widoczni w internecie, dobierzemy inne narzędzia. Dlatego tak ważne jest określenie celu naszych działań. Możemy zadbać o swój wizerunek lub sprawić, że więcej osób się o nas dowie, możemy sprzedawać nasze produkty (w sieci lub w sklepie stacjonarnym), możemy również wyko-

rzystywać kanały w social media do obsługi klientów lub badania naszych odbiorców – poznawania ich, dowiadywania się o nich więcej itd. Niestety często przedsiębiorcy nie zastanawiają się nad tym, próbując robić wszystko naraz, przez co tak naprawdę nie osiągają żadnego celu. Cele strategiczne warto określić z wykorzystaniem zasady SMART (akronim od ang. Specific, Measurable, Assignable, Realistic, Time-related) – proste, mierzalne, osiągalne, realistyczne do wykonania i określone w czasie. To także dobry moment, żeby przyjrzeć się temu, co robi konkurencja – zarówno w Polsce, jak i na świecie.

Grupa docelowa Wiedząc dlaczego, możemy się zastanowić, do kogo będziemy kiero-


źródło: www.czaplicka.eu Infografika 1

wać nasze działania. To mogą być nasi klienci, ale możemy również próbować rozszerzyć naszą grupę docelową o kolejne osoby. A może wręcz przeciwnie – naszymi klientami są osoby niekorzystające z internetu i tak naprawdę będziemy się komunikować tylko z wycinkiem naszych konsumentów? Skuteczna segmentacja, czyli podzielenie klientów na grupy (np. aktywni single posiadający koty; osoby starsze z małymi psami) pozwala osiągnąć dużo lepsze efekty. Niestety nie jesteśmy w stanie zadowolić każdego i próba komunikowania się ze wszystkimi musi skończyć się porażką.

Kanały komunikacji Dopiero wtedy możemy zastanowić się, gdzie powinniśmy założyć nasz profil społecznościowy. Najpopularniejszym rozwiązaniem jest skorzystanie z Facebooka. Jest jednak wiele innych portali. Dla łatwiejszego zrozumienia stworzyłam tabele [Infografiki 1 i 2] wyjaśniające głównie cechy różnych stron. Opiszę teraz w paru słowach sposób działania na tych stronach.

źródło: www.czaplicka.eu Infografika 2

Facebook

Najpopularniejszy portal. Wszyscy tam są, dlatego konkurencja jest bardzo duża. Zawsze zachęcam do zastanowienia się, czy na pewno warto intensywnie angażować się na tej stronie, w czasie kiedy na wielu innych konkurencji nie ma w ogóle. Aby rozpocząć przygodę z Facebookiem, musimy założyć konto osobowe, a potem stworzyć stronę (https://www.facebook.com/pages/

create/) – wybierając odpowiednią kategorię, np. lokalna firma lub usługi dla zwierząt domowych – sklep albo biznes lokalny, jest też kategoria marka lub produkt, gdzie znajdziemy Artykuły dla zwierząt domowych. Dodajemy zdjęcie profilowe – zwykle logotyp naszego przedsięwzięcia, zdjęcie w tle (duże u góry strony) oraz informacje kontaktowe dotyczące sklepu lub marki. Dodając adres, umożliwiamy ludziom wystalipiec-sierpień 2015

21


wianie rekomendacji, do czego warto zachęcać swoich klientów, oferując np. zniżki czy gratisy do kolejnych zakupów.

Twitter Ten mikroblog (bo posty

mogą mieć maksymalnie 140 znaków) nie posiada osobnych kont dla firm, dlatego możemy otworzyć standardowy kanał, dodając zdjęcia i krótki opis, a także lokalizację. W przeciwieństwie do Facebooka nie ma aplikacji i cała komunikacja opiera się wyłącznie na tweedach (ćwierkach). Możemy polubić tweet (gwiazdka), podzielić się nim dalej: po prostu przesyłając dalej lub dodając swój komentarz (dwie s t r z a ł k i) o r a z , o cz y w i ś c ie , odpowiedzieć na niego. To świetne narzędzie do obsługi klienta oraz jeśli robicie konferencje, spotkania itp.

YouTube Trudno jednoznacznie

odpowiedzieć, czy filmiki lepiej publikować na Facebooku czy YouTube. Na tym drugim na pewno będą się lepiej pozycjonowały, pierwszy zapewni nam oglądanie przez fanów. W wielu przypadkach myślę, że warto dzielić się tu i tu. Tworzymy konto osobiste, a potem kanał swojej marki.

Vine

6–sekundowe filmiki na różne tematy. Jeśli jesteśmy w stanie pokazać nasze zwierzęta, proste rady albo wartościowe informacje – filmikami z Vine możemy się dzielić na innych kanałach.

Google+ Niestety sam Google nie bardzo wie, co chce robić, więc d ziałania tam nie prz y noszą praktycznie żadnych skutków. Minimalnie można sobie poprawić SEO (z ang. Sea rch Engi ne Optimization, czyli optymalizacja dla wyszukiwarek internetowych przyp. red.), a także wykorzystać Google Hangout do czatów czy live streamów, ale poza tym – moim zdaniem – nie warto się angażować. Instagram

Nie posiada kont firmowych, a każde konto generalnie przypisane jest do urządzenia – nie ma możliwości przelogowywania się, 22

lipiec-sierpień 2015

Najważniejszym źródłem promocji Twojego sklepu jest Twój klient. Żadna reklama czy wymyślny marketing nie działa tak skutecznie jak nasi odbiorcy. chociaż można używać różnych komórek czy tabletów. Śmieję się, że Instagram umożliwia fatalnym fotografom robienie dobrych zdjęć, bo nawet złe ujęcie można okrasić filtrem i okazuje się nie aż tak br z yd k ie. I nst ag ram jest od pokazywania naszego backstage, zespołu, produktu w użyciu.

Pinterest

Korkowa tablica do przypinania zdjęć i filmów. Jej dużą zaletą jest przekierow y wanie

użytkownika ze swojej strony na stronę docelową, z której pochodzi grafika. Chociaż Pinterest nie jest bardzo popularny w Polsce, można spróbować zaangażować tutejszą społeczność.

Linkedin

Jeśli sz u kacie pracownika albo zależy wam na nawiązywaniu relacji biznesowych, powinniście zajrzeć na Linkedin. Można tworzyć konto zarówno osobiste, jak i firmowe.

Snapchat Komunikacja instant,

która po odtworzeniu znika ze sk rzynki odbiorczej. Możemy próbować zaangażować młodzież, ponieważ to kanał zdominowany przez klientów marek takich jak Sinsay, MTV czy H&M.

Yelp Nieuwzględniony w zestawieniach Yelp jest portalem zbierania recenzji o lokalach, ale rozbudowany również o katalog biznesowy. Dodanie swojej firmy nic nie kosztuje, a może pomóc w pozycjonowaniu. Mamy też możliwość organizowania darmowej promocji


przy pomocy aplikacji Yelpowej, np. gratis za checkin (zameldowanie się).

Komunikaty Zachęcam do określenia 2-3 głównych komunikatów, które chcemy przekazać naszym odbiorcom w danym czasie. Często firmy popełniają błąd, publikując codziennie coś nowego, a przecież ludzie muszą zetknąć się z daną treścią kilka razy, aby ją rozumieć i zapamiętać. Dopiero po przemyśleniu tych wszystkich kwestii warto zabrać się za postowanie, konkursy czy inne działania.

Źródła promocji Najważniejszym źródłem promocji Twojego sklepu jest Twój klient. Żadna reklama czy wymyślny marketing nie działa tak skutecznie (i nie jest tak tani!) jak nasi odbiorcy. Tak naprawdę nasze działania powinny skupić się na tym, by to nasi klienci wystawiali nam rekomendacje, dzielili się naszymi ciekawymi treściami

ze znajomymi czy ponawiali swoje zakupy. Wiele firm ogranicza swoją działalność do publikowania swojej oferty. To oczywiście jest istotne, ale nie buduje relacji, a ona jest kluczowa w mediach społecznościowych. Mamy po raz pierwszy niepowtarzalną okazję wykorzystać masowe narzędzia do budowania relacji jeden na jeden z naszymi klientami. W czasie, kiedy większość marketingowców porównuje zasięgi, ja staram się zwrócić uwagę na big data o naszych klientach: wiemy, co lubią, co robią, kim są, co może być dla nich ciekawe. Czy Ty wykorzystujesz wiedzę o swoich klientach w marketingu, żeby personalizować swój przekaz i sprawiać, żeby był jeszcze skuteczniejszy? Kluczowe jest budowanie relacji, która jest oparta na zaufaniu. Coś, czego nie osiągniemy przez telewizję czy inne tradycyjne media, gdzie komunikacja odbywa się tylko ze strony reklamodawcy i brakuje informacji zwrotnej. Co więcej – w sieciach społecznościowych możemy rozmawiać nie tylko jeden na jeden: marka i klient, ale prowadzić multilog:

z pracownikami, markami (innymi też) i wieloma klientami. Aby ułatwić sobie pracę, warto uporządkować komunikację – pomoże w tym np. kalendarz postów – przykład takiego pliku możecie pobrać za darmo tutaj: http://czaplicka.eu/wobuzzeria/produkt/kalendarz-tresci/ Możemy prowadzić kampanie reklamowe. Facebook udostępnia za darmo narzędzie Power Editor, które umożliwia nam zaawansowane kampanie, między innymi ze względu na lokalizację, remarketing, wykorzystujący wiedzę o zachowaniu naszych klientów na naszych stronach www, czy wiele formatów graficznych lub wideo. Na Twitterze trzeba zatrudnić agencję, która ma siedzibę w USA. Możemy sami też planować kampanię na Linkedin. Bardzo popularne są konkursy na Facebooku. Ogromna rzesza administratorów robi je koszmarnie. Wymagają udostępnień, które są zakazane w regulaminie Facebooka, brakuje regulaminów, by wają sprzeczne z polskim prawem, losują nagrody (za co bez zgłoszenia do Izby Celnej grozi nam mandat na lipiec-sierpień 2015

23


Chociaż wydaje się, że media społecznościowe są za darmo, to przecież poświęcamy na nie czas, energię, a także pewne zasoby.

kilkaset złotych), czy zmuszają ludzi do polubienia strony, co mija się z celem i wypacza ideę zostania fanem. Jak przygotować konkurs – wyjaśniam w prostej infografice [Infografika 3]. Oczywiście kluczową formą promocji w mediach społecznościowych jest rozmowa, czyli posty i komentarze. Nie chodzi o to, żeby wrzucać dowolne treści, ale by tymi materiałami wzbudzić zainteresowanie, zaufanie i zaangażować ludzi do interakcji. To powinno wpłynąć na ludzi, aby wykonali pożądaną przez nas akcję (zdefiniowaną w celu), np. zostali klientem, zmienili o nas zdanie czy skorzystali z obsługi klienta przez internet. Zastanów się, w jaki sposób Ty angażujesz ludzi do interakcji, a potem zachęcasz do wykonania odpowiedniej akcji.

może się okazać, że Twoje działania marketingowe są nieefektywne, bo poświęcasz masę czasu na prowadzenie różnych kanałów, a… albo nie wiesz, jakie są efekty, albo nie są one zadowalające.

Ewaluacja

Zasoby Trzy słowa kluczowe: budżet, ludzie i czas. Chociaż wydaje się, że media społecznościowe są za darmo, to przecież poświęcamy na nie czas oraz energię, a także pewne zasoby, np. ludzi, sprzęt czy dostęp do internetu. Warto więc rozpisywać sobie plan działania, a potem siebie 24

lipiec-sierpień 2015

źródło: www.czaplicka.eu Infografika 3

z niego rozliczać. Ile pieniędzy kosztuje Cię pozyskanie nowego fana/ subskrybenta/ obserwującego? A ile potem przekształcenie go w klienta? Szybko

Żadne plany i działania nie mają sensu, jeśli nie jesteśmy w stanie zmierzyć naszej efektywności. Ewaluacja to podsumowanie realizacji naszych celów. Czy zwiększyła się sprzedaż? Czy oszczędziliśmy pieniądze, obsługując klientów przez social media? Czy zmieniliśmy nasz wizerunek, a jeśli tak, w jaki sposób? Ewaluacja pomaga też określić stopień realizacji naszej strategii w dowolnym momencie jej egzekwowania. Zwracam szczególną uwagę, że najbardziej popularne wskaźniki – liczba fanów i ich zaangażowanie – w żaden sposób nie przekładają się na nasz biznes. Znam wiele firm, które mają setki tysięcy fanów i żadnych nowych klientów z social media. Ważne są wskaźniki związane z firmą, bo przecież nikt nie chce wydawać pieniędzy tam, gdzie nie będzie miał żadnego zwrotu z inwestycji.



pies temat numeru

Żywienie psów

aktywnych

26

lipiec-sierpień 2015


Tekst : Dr hab. Michał Jank

Instytut Weterynarii, Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach, Uniwersytet Przyrodniczy Poznań

U

domowienie psów sprawiło, że stały się one „najbliższymi przyjaciółmi człowieka” i towarzyszą mu w wielu wykonywanych codziennie czynnościach. Człowiek wykorzystuje też do swoich celów niektóre możliwości psów, których sam nie posiada, np. doskonały węch, co sprawia, że poza grupą psów towarzyszących człowiekowi istnieje coraz większa grupa psów pracujących. Z drugiej strony pies stał się także „zawodnikiem” biorącym udział w różnego rodzaju zawodach sportowych i to nie tylko wykorzystujących jego siłę i wytrzymałość (np. greyhoundy biorące udział w biegach na torach), ale także intelekt (np. zawody psów pasterskich, agility itp.). Określenie „pies aktywny” dotyczy nie tylko psów przewodników, psów pracujących w policji i wojsku oraz psów myśliwskich, ale także psów trenowanych specjalnie do wzięcia udziału w różnego rodzaju zawodach sportowych czy też regularnie biegających ze swoimi właścicielami. Wynika to przede wszystkim z faktu, że w każdej z ww. sytuacji pies wykonuje większy niż normalnie wysiłek fizyczny. Oczywiście intensywność tego wysiłku nie jest we wszystkich sytuacjach identyczna – wiadomo, że psy trenowane do zawodów psich zaprzęgów są poddawane znacznie większym obciążeniom niż psy szkolone do agility czy psy myśliwskie. I to właśnie wielkość obciążeń, jakim poddawa-

Zmieniający się tryb życia człowieka, z coraz większym naciskiem na sport i utrzymanie odpowiedniej kondycji ciała, sprawiły, że psy coraz częściej biorą aktywny udział w uprawiany przez człowieka dyscyplinach sportowych, np. biegach. Z tego też powodu coraz większa staje się grupa psów, które są regularnie aktywne fizycznie, zarówno z powodu wykonywanej przez nie pracy, jak i rekreacyjnie. Wielu właścicieli także zwraca coraz większą uwagę na żywienie takich psów, chcąc dostarczyć im w podawanym pokarmie składniki, które będą uwzględniały ich zwiększone zapotrzebowanie pokarmowe.

ne są psy pracujące, jest głównym czynnikiem decydującym o sposobie ich żywienia.

Karma dla psów aktywnych

Intensywny wysiłek fizyczny zawsze wymaga zwiększenia ilości energii w podawanym psom pokarmie, chociażby z powodu konieczności dostarczenia energii dla pracujących mięśni szkieletowych. Dlatego pokarm dla psów pracujących powinien zawsze posiadać większą wartość energetyczną niż karma bytowa dla psów dorosłych. O ile bowiem gęstość energetyczna standardowej karmy dla psów dorosłych wynosi około 3500–4000 kcal/kg suchej masy, to karma dla psów pracujących powinna przekraczać 5000 kcal /kg s.m. pokarmu. Ale ważna jest nie tylko ilość energii w pokarmie, lecz także jej źródło. Psy bowiem różnią się nieco pod tym względem od ludzi, ponieważ czerpią energię do pracy mięśni szkieletowych głównie z wolnych kwasów tłuszczowych. Wyjątkiem od tej reguły jest tylko krótkotrwały, intensywny wysiłek (np. zawody chartów), kiedy mięśnie czerpią energię przede wszystkim z pokarmów węglowodanowych (skrobi). Wraz z wydłużaniem czasu i intensywności wysiłku zdecydowanie wzrasta zapotrzebowanie na kwasy tłuszczowe i w efekcie psy zaprzęgowe, biorące udział w zawodach o charakterze wytrzymałościowym, czerpią energię do pracy mięśni szkieletowych przede

wszystkim z tłuszczu. Jest to bardzo istotne przystosowanie psów do wysiłku fizycznego, ponieważ wartość energetyczna jednego grama tłuszczu jest ponad dwukrotnie wyższa niż jednego grama węglowodanów. W efekcie psy zaprzęgowe powinny otrzymywać karmę, w której ilość tłuszczu sięga nawet 50–65% s.m., zaś psy myśliwskie, psy–przewodniki czy psy policyjne karmę, w której ilość tłuszczu wynosi około 30% s.m. Trzeba jednak pamiętać, że zawartość 30% tłuszczu w suchej masie pokarmu oznacza, że tłuszczu jest znacznie więcej niż w karmie bytowej dla psów dorosłych, gdzie przeciętnie znajduje się około 20% s.m. tłuszczu. Zwiększenie ilości tłuszczu w karmie dla psów pracujących powinno także uwzględniać zwiększenie ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny n–3 i n–6. Obecność tych kwasów w pokarmie zwiększa też jego atrakcyjność dla psa, ponieważ

Pokarm dla psów pracujących powinien zawsze posiadać większą wartość energetyczną niż karma bytowa dla psów dorosłych.

lipiec-sierpień 2015

27


pobudza ośrodki węchowe. W efekcie pokarm zawierający zwiększoną zawartość kwasów tłuszczowych n–3 i n–6 jest znacznie atrakcyjniejszy dla psa i pobudza u niego apetyt. Dla pracujących psów bardzo ważnym składnikiem pokarmowym jest także białko. Jego ilość powinna wynosić około 30–35% s.m. pokarmu, czyli także znacznie więcej niż zawartość białka w standardowej karmie bytowej dla dorosłego psa. Wynika to z faktu, że wysiłek fizyczny jest związany ze zwiększaniem się masy mięśniowej, której wzrost jest bezpośrednio uzależniony od zwiększania ilości białka w pokarmie. Zwiększanie się masy mięśni powoduje przyspieszenie przemian białkowych w mięśniach, co jest bezpośredn ią pr z ycz y ną z więk szonego zapotrzebowania na białko. Pokarm 28

lipiec-sierpień 2015

zawierający ponad 30% białka może także skutecznie chronić mięśnie szkieletowe przed urazami podczas intensywnego wysiłku. W efekcie więc zwiększone zapotrzebowanie na białko psów pracujących nie wynika ze zwiększonego zapotrzebowania energetycznego, ponieważ to

Karma dla psów aktywnych Dolina Noteci Premium Energy

zaspokaja zwiększona zawartość tłuszczu, ale chroni przed spadkiem masy tkanek (mięśni) i ich urazami oraz zapewnia prawidłowy metabolizm narządów wewnętrznych. Co jest równie istotne, psy pracujące nie powinny także otrzymywać nadmiernych ilości białka (ponad 40% w s.m. pokarmu), ponieważ nie może być ono magazynowane w organizmie (jak kwasy tłuszczowe w tkance tłuszczowej czy węglowodany w glikogenie) i zaczyna być przekształcane w energię, a jest to proces bardzo mało wydajny energetycznie. Węglowodany w żywieniu psów pracujących nie są tak istotne jak białko czy tłuszcz (chyba że mamy do czynienia z chartami biegającymi na torach), ale z drugiej strony wiadomo, że pewna ilość węglowodanów w diecie psów pracujących (nieprze-


kraczająca 30–35% s.m. karmy) sprawia, że psy są bardziej odporne na rozwijanie się u nich biegunki „stresowej”. Ponadto, jeżeli podajemy psom pracującym karmę komercyjną, wiadomo, że właśnie około 30% tłuszczu w s.m. karmy jest niezbędne do tego, aby karma zachowała swoje właściwości organoleptyczne i można ją było wyprodukować jako karmę suchą. Żywienie psów pracujących to nie tylko jakość podawanego pokarmu, ale także odpowiedni sposób żywienia. Pies powinien otrzymywać dwa lub więcej posiłków dziennie. Jeżeli bierze udział w zawodach, pokarm nie powinien być podawany później niż 1,5 do 2 godzin przed zawodami, zaś największy posiłek należy podać po zakończeniu treningu lub zawodów.

Dodatki pokarmowe dla psów aktywnych

Żywienie psów aktywnych można także wspomóc, podając im różnego rodzaju suplementy diety, które wspo-

magają funkcję poszczególnych układów i narządów. Bez wątpienia korzystne działanie może mieć podawanie suplementów wspierających pracę serca, z których najistotniejszym jest L–karnityna. L–karnityna jest substancją witaminonopodobną, która w organizmach ssaków jest zaangażowana w spalanie kwasów tłuszczowych w komórkach mięśnia sercowego (ale także mięśni szkieletowych) i wytwarzanie z nich energii. Badania przeprowadzone na psach wykazały, że podawanie L–karnityny może poprawić wydolność serca, czas maksymalnego wysiłku oraz maksymalną częstość uderzeń serca u psów z zaburzeniami funkcji serca, stąd przy intensywnym wysiłku mięśniowym wskazane może być dodawanie jej do karmy. Jak wspomniano wcześniej, L–karnityna bierze udział w spalaniu kwasów tłuszczowych na cele energetyczne, dlatego u psów aktywnych, mających zwiększone zapotrzebowanie energetyczne, które pokrywane będzie z tłuszczu właśnie,

L–karnityna nie tylko będzie wspomagała funkcję serca, ale także przyczyni się do poprawy wytwarzania energii w mięśniach szkieletowych, co może poprawić wydolność zwierzęcia. Jednakże zawsze zwiększone wytwarzanie energii z tłuszczu jest związanez wytwarzaniem zwiększonych ilości wolnych rodników tlenowych, które są produktami ubocznymi spalania tłuszczu i które mogą powodować np. utlenianie białek w organizmie. Zjawisko to nosi nazwę stresu oksydacyjnego i jest ono powszechnie opisywane u wszystkich osobników poddanych intensywnemu wysiłkowi fizycznemu. Dlatego suplementacja diety psów aktywnych powinna także uwzględniać stosowanie preparatów przeciwutleniających, np. koenzymu Q10 (ubichinonu), witaminy E i selenu. Powszechnie przyjmuje się, że właśnie ochrona mięśni przed negatywnymi skutkami stresu oksydacyjnego może odgrywać ważną rolę we wspomaganiu wydolności zwierząt aktywnych. r e k l a m a

刀攀最愀

䈁礀 最爀愀

琀椀猀

一愀樀眀椀ᤁ欀猀稀礀 瀀爀漀搀甀挀攀渀琀 瀀爀稀礀猀洀愀欀眀 眀 䔀甀爀漀瀀椀攀 伀搀欀爀礀樀 嬁眀椀愀琀 䬀愀爀氀椀攀 䘀氀愀洀椀渀最漀Ⰰ 搀漀欀漀渀愀樀 渀愀樀氀攀瀀猀稀攀最漀 眀礀戀漀爀甀⸀ 一愀樀眀礀簁猀稀愀 樀愀欀漀嬁‫ ܁‬最眀愀爀愀渀琀漀眀愀渀愀℀ 䐀礀猀琀爀礀戀甀琀漀爀 ⴀ 挀攀渀琀爀愀氀渀愀 倀漀氀猀欀愀㨀 倀倀䠀唀 䴀椀氀氀洀愀爀  眀眀眀⸀洀椀氀氀洀愀爀⸀瀀氀

䜀攀渀攀爀愀氀渀礀 搀礀猀琀爀礀戀甀琀漀爀㨀

lipiec-sierpień 2015 29 䔀氀 䐀漀爀愀搀漀  䐀礀猀琀爀礀戀甀挀樀愀  匀瀀⸀ 稀 漀⸀漀⸀ 眀眀眀⸀攀氀搀漀爀愀搀漀⸀猀欀氀攀瀀⸀瀀氀


Zwiększony wysiłek fizyczny, szczególnie bardzo intensywny, może prowadzić do uszkodzenia mięśni szkieletowych, dlatego zawsze w żywieniu psów pracujących czy aktywnych wskazane jest podawanie substancji, które będą w jakiś sposób chronić mięśnie szkieletowe nadmiernym przeciążeniem. Z punktu widzenia ochrony masy mięśniowej aktywnego psa suplementacja diety powinna być nakierowana na dwa procesy: ■ wspomaganie syntezy białka mięśniowego poprzez podawanie rozgałęzionych aminokwasów (walina, izoleucyna, leucyna), ■ ochrona przed degradacją białka mięśniowego (podawanie kwasu 3–hydroksy–3–metylomasłowego – HMB, ewentualnie także argininy i glutaminy). Szczególną uwagę zwraca bez wątpienia HMB, które nie tylko chroni przed powysiłkową degradacją białka mięśniowego, ale może także wspomagać odporność. Jest to niezwykle istotne u psów aktywnych, ponieważ w przypadku nadmiernego obciążenia organizm zaczyna chronić własne mięśnie właśnie kosztem odporności. Ważnym aspektem wspomagania aparatu ruchu u psów aktywnych lub pracujących jest także wspieranie funkcji stawów, ale jak dotychczas nie wykazano, że stosowanie suplementów stawowych chroniących chrząstki stawowe (np. klasycznych produktów na osteoarthritis) w celach profilaktycznych u zwierząt zdrowych może faktycznie uchronić je przed rozwinięciem się zaburzeń. Warto jednak podkreślić, że obecnie w przypadku pojawienia się zaburzeń stawów coraz większy nacisk kładzie się na

30

lipiec-sierpień 2015

dr inż. Jacek Wilczak, Zakład Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie Aktywność fizyczna jest podstawowym czynnikiem decydującym o zwiększeniu tempa ponadpodstawowej przemiany materii. Pies aktywny fizycznie powinien mieć uwzględnione straty energii, poniesione w czasie wysiłku fizycznego, w postaci dodatkowej ilości składników wysokoenergetycznych, takich jak tłuszcze i węglowodany. Wśród tych pierwszych ważne są zwiększone ilości tłuszczy pochodzenia zwierzęcego z racji wydłużonego w stosunku do olejów roślinnych czasu trawienia i wolniejszego ich metabolizowania. Ponieważ w czasie wysiłku fizycznego przyspieszeniu ulegają przemiany metaboliczne, istotnym elementem diety aktywnego fizycznie psa są składniki witaminowe, szczególnie witaminy z grupy B i składniki mineralne. Źródłami witamin z grupy B są produkty zbożowe niepozbawione okrywy nasiennej oraz surowce

pochodzenia zwierzęcego. Ze względu na generowany w czasie bezpośrednio powysiłkowym stres oksydacyjny istotne staje się dostarczenie psu wysokich dawek związków o charakterze przeciwutleniającym, np. witaminy E. Obecność substancji potencjalnie chroniących aparat ruchowy także jest wskazana. Ale chyba najistotniejszym elementem decydującym o przydatności danej karmy w żywieniu psów aktywnych jest utrzymanie proporcji między ilością składników energetycznych a ich strawnością. Tylko dzięki kompilacji składu, zawartości takich składników jak drożdże, beta–glukany, mannooligosacharydy, ekstrakty roślinne utrzymane jest prawidłowe tempo procesów trawiennych i wchłaniania składników odżywczych oraz usuwanie wraz z kałem produktów niestrawionych bez ich zalegania w przewodzie pokarmowym.

podawanie z pokarmem składników o potencjalnym działaniu przeciwzapalnym (kwasy tłuszczowe n–3, niezmydlające frakcje awokado i soi; wyciągi z Boswelia serrata czy Harpagophytum procumbens). Wydaje się, że ich podawanie jest znacznie korzystniejsze niż klasycznych substancji chondroprotekcyjnych, takich jak glukozamina czy chondroityna.

Podsumowanie

Zasady żywienia psów aktywnych powinny uwzględniać przede wszystkim dwie rzeczy: źródła składników budulcowych i energetycznych dla organizmu oraz substancje wspomagające ich wykorzystanie oraz zapewniające prawidłowe funkcjonowanie układów i narządów. W przypadku dostarczania z pokarmem odpowiednich składników budulcowych i energetycznych przy pomocy odpowiedniej diety – bardzo istotne znaczenie mają odpowiednie źródła energii oraz białka pokarmowego, zaś w przypadku wszelkich suplementów pokarmowych należy zwrócić szczególną uwagę na te, które są w stanie wspomagać pracę układów i narządów najbardziej zaangażowanych w wysiłek fizyczny, a mianowicie serca, mięśni i stawów.


Unikalne przysmaki od KARLIE FLAMINGO

Przysmaki od KARLIE FLAMINGO to linia wyjątkowych, naturalnych przekąsek dla wymagających psów. Te unikalne produkty posiadają specjalne, dietetyczne włókna wspomagające pracę jelit oraz kwasy tłuszczowe omega doskonale wpływające na zdrową skórę i lśniącą sierść. Przysmaki KARLIE FLAMINGO występują już w ponad 100 wariantach. Generalny Dystrybutor: El Dorado Dystrybucja Sp. z o.o. www.eldorado.sklep.pl

Dystrybutor (centralna Polska): Millmar www.millmar.pl

Nowość!!! Linia produktów

W PURINA® wierzymy, że żaden szczegół nie powinien zostać pominięty w kwestii opieki nad Twoim psem. Wszystko, co robimy, dąży do jednego celu – poprawy jakości życia psów i ich właścicieli. PRO PLAN® zmienia się, aby jeszcze lepiej odpowiadać na ich potrzeby. Nasze formuły OPTINUTRITION® dostarczają naukowo udowodnionych korzyści zdrowotnych. Każdy pojedynczy komponent i poziomy składników

odżywczych zostały dobrane tak, aby dostarczyć psom znaczących korzyści zdrowotnych. Niezwykłe życie zaczyna się od PRO PLAN® OPTINUTRITION®! Więcej szczegółów uzyskać można u przedstawicieli firmy Nestlé PURINA lub kontaktując się z Serwisem Konsumenta: 0 801 315 005, e-mail: cs@pl.nestle.com Nestlé Polska S.A. ul. Szturmowa 2 02-678 Warszawa

Karmy TropiDog Premium Linia TropiDog Premium to pełnowartościowe karmy dla psów, których starannie dobrana receptura dostarcza istotnych składników odpowiedzialnych za kondycję, odporność i właściwy rozwój czworonogów. Cechą wyróżniającą linię TropiDog jest wyważona relacja wysokiej jakości do bardzo korzystnej ceny. Karmy dostępne są w dwóch smakach: jagnięcina i ryż oraz indyk i ryż, ale już jesienią pojawi się trzeci atrakcyjny wariant smakowy. Całe portfolio karm marki TropiDog bardzo szybko się rozwija, od pół roku na sklepowych półkach dostępne są one także w opakowaniach o pojemności 2,5 kg. W zależności od wielkości rasy karmy polskiego producenta do nabycia są również w dużych 15-kilogramowych workach (dla ras dużych i średnich) oraz 8-kilogramowych (dla ras małych). Więcej informacji: www.tropidog.pl

Belcando Super Premium

Belcando to niemiecka linia karm Super Premium dla psów. Produkty tej marki to naturalna dieta niezawierająca barwników, sztucznych aromatów i konserwantów. Jest to karma z gatunku holistycznych – w jej skład wchodzi nie tylko mięso, ale także nasiona, zioła i kwasy tłuszczowe. Produkty użyte do tworzenia karm Belcando pochodzą z ekologicznych niemieckich farm. Marka Belcando przekonała przez lata wielu posiadaczy psów, a grono zadowolonych klientów ciągle się powiększa. Importer: El Dorado Dystrybucja Sp. z o.o. www.eldorado.sklep.pl tel. 71 3254074, biuro@eldorado.sklep.pl p r o d u k t y

n a

r y n k u

lipiec-sierpień 2015

31


artykuł sponsorowany

Niezwykłe życie zaczyna się od

Zmiany w odświeżonej linii karm PRO PLAN wykraczają istotnie poza zmiany wyglądu opakowań, a co za tym idzie także komunikacji do konsumenta. Wykonujemy kolejny krok, by jeszcze lepiej dopasować się do potrzeb psów. Tego oczekują właściciele psów, od 30 lat decydując się na produkty marki PRO PLAN. Sięgając po produkt o potwierdzonej skuteczności klinicznej, poparty patentami, podajesz to, co najlepsze, bez cienia wątpliwości. Ciesz się zdrowiem psa bez żadnych kompromisów – podaruj mu niezwykłe życie. Tekst : dr n. wet. Sybilla Berwid– –Wójtowicz, dietetyk, szkoleniowiec

N

aturalnym elementem ewolucji karm PRO PLAN była segmentacja w kierunku dostosowania karm do wielkości spożywających je psów. Według raportu Nielsena także w Polsce obserwujemy stały spadek udziału psów średniej wielkości na korzyść psów małych oraz dużych. Już co piąty pies jest małej rasy, podczas gdy w miastach obserwujemy jeszcze większą preferencję w wyborze mniejszych towarzyszy. Mniejsze psy średnio żyją nawet dwukrotnie dłużej, niż psy ras dużych i olbrzymich, co przekłada się też na ich widoczność. Poza tym już w 37% gospodarstw domowych w Polsce są psy, często więcej niż jeden… Dlatego wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych konsumentów, linia produktów PRO PLAN po odświeżeniu jest w pierwszej kolejności dostosowana do wielkości psa: małej 32

lipiec-sierpień 2015

SMALL (do 10 kg), średniej MEDIUM (10-25 kg), dużej LARGE (powyżej 25 kg). W latach 60., jako jeden z pierwszych producentów karm, PURINA zwróciła uwagę na większe potrzeby psów rosnących, tworząc specjalne karmy przeznaczone dla szczeniąt w okresie wzrostu typu PUPPY. Dopiero dekadę później wraz z pierwszymi normami NRC (National Research Council), podkreślono, jak ważne jest dostosowanie karmy do etapu życia i potrzeb psów w okresie wzrostu. W okresie premiumizacji karm, w latach 80., gdy narodził się PRO PLAN, podstawową cechą karmy Premium i Super Premium było dostosowanie do odpowiedniego etapu życia psa, co gwarantowało prawidłowy rozwój, wzrost oraz długie, zdrowe życie. W tym też okresie przeprowadzono słynne badanie LIFE PLAN, w którym przez całe życie obserwowano 48 labradorów. Psy otrzymywały

wyłącznie karmę suchą klasy Premium, z czego jednej z grup podawano 1/5 mniej pokarmu. Grupa, której kontrolowano porcje, miała istotnie lepsze wskaźniki zdrowia, a także średnio o 1,5 roku dłużej żyła – nawet do 14 lat. Tak więc selektywna podaż składników odżywczych, w odpowiednich porcjach i proporcjach, opłaca się dla organizmu. Dlatego karmy PRO PLAN są dostosowane do odpowiedniego etapu życia psa, dostarczając w nim najważniejsze niezbędne składniki – także te, których nie uwzględniają normy, w każdym okresie życia psa: gdy pies rośnie PUPPY (średnio do 12 miesiąca), gdy jest dorosły ADULT, oraz gdy zaczyna się starzeć ADULT 7+ (średnio po 7. roku życia).

Optymalne żywienie

Oprócz pokrywania podstawowych potrzeb, wskazanych przez wytyczne FEDIAF (Polkarma) i wymaganych od każdego rzetelnego producenta działającego na rynku Europejskim, produkty marki PRO PLAN zawsze charakteryzowały się tym, że wykorzystują unikalne rozwiązania na podstawie przełomowych badań naukowych. Na przestrzeni niemal 100 lat specjaliści żywienia zwierząt wraz z naukowcami PURINA tworzyli coraz lepsze dla zdrowia rozwiązania, obserwując też ich skuteczność w warunkach klinicznych. Dzięki temu wiemy doskonale, jak działają całe kompozycje składników tworzące nasze karmy, gdyż pojedyncze składniki wchodzące w skład karmy nie działają w próżni. Efekty przynoszą odpowiednie kombinacje połączone odpowiednią technologią, a nie pojedyncze surowce. My to wiemy, badając nasze produkty jako całość – w kompozycji. Dlatego przeszliśmy do komunikowania konsumentowi najważniejszych właściwości produktu potwierdzonych patentami i gwarantujących optymalne żywienie, czyli naszych OPTI. OPTInutrition to nic innego jak zebranie i uporządkowanie naszych przełomowych rozwiązań żywieniowych, których działanie gwarantuje właścicielowi zobaczenie widocznych efektów i zapewnienie żywienia na wspólne niezwykłe życie.

Optymalny rozwój

To unikalna formuła towarzysząca marce PRO PLAN od dekady, pozwalająca na wzmocnienie naturalnych mechanizmów odporności szczeniąt, dzięki wykorzystaniu immunomodulacyjnego działania wyciągu z pierwszego mleka (siary/colostrum).


Tylko karmy PRO PLAN dla szczeniąt (oprócz Pro Plan Medium Puppy Sensitive Skin) zawierają takie rozwiązanie o potwierdzonej skuteczności – podwyższenia wskaźników miary odporności nawet o 20%. Dzięki temu wspomagasz szczenię w okresie wzrostu – gdy jest najbardziej narażone na stres i choroby.

Optymalna masa ciała

Optymalne zdrowie

Wykorzystując najnowsze osiągnięcia technologii oraz unikalną metodologię produkcji karmy PRO PLAN (ze świeżego mięsa), wspieramy optymalne zdrowie i kondycję psa. Badania wykazały, iż produkcja ze świeżego surowca pozwala osiągnąć wyższą biodostępność składników odżywczych, a co za tym idzie w produkcie można zoptymalizować podaż surowców bazowych. Od dawna wiadomo, że w żywieniu w podaży surowców maksyma „im więcej, tym lepiej” mija się z prawdą, dlatego wykorzystanie technologii w pomocy uzyskania optymalnej przyswajalności pozwoliło osiągnąć istotnie lepsze wyniki w porównaniu do karm produkowanych z wcześniej przetworzonych surowców pochodzenia zwierzęcego.

Optymalna skóra i sierść

Już w 2008 roku udało nam się określić i opatentować kombinację i proporcje składników odżywczych: aminokwasów, pierwiastków śladowych (Zn), witamin, przeciwutleniaczy oraz kwasów tłuszczowych Omega; które skutecznie poprawiają jakość i wygląd skóry i sierści u psów. Nasza linia produktów PRO PLAN Sensitive Skin bogata w łososia, charakteryzuje się wysoką selektywnością oraz brakiem glutenu pszenicznego i co potwierdzają pokolenia zadowolonych właścicieli i ich psów – jest niezwykle skuteczna w łagodzeniu problemów skórnych powiązanych z podażą nadmiernej ilości źródeł białka. Nie ma sobie równych!

Optymalne trawienie

Wysoką strawność oraz jakość karmy rozpoznamy nie po zapewnieniach na ulotce czy opakowaniu produktu, a po skuteczności. Układ pokarmowy psa może być delikatny, a u psów ze skłonnością do niestrawności należy dobrać produkt o dobrej indywidualnej strawności i przyswajalności składników odżywczych. Poznamy go po niedużych, uformowanych odchodach i regularnych wypróżnieniach – a pamiętając, że połowę stolca stanowi mikroflora jelitowa, pamiętajmy, że karma, którą podajemy naszemu psu, musi o nią odpowiednio zadbać. Od dekady w formułach wspomagających optymalne trawienie PRO PLAN można było znaleźć unikalną kompozycję składników: glinkę absorbującą toksyny i nadmiar wody z jelit, oraz prebiotyki (inulina – włókno z cykorii) o udowodnionym działaniu na wsparcie równowagi mikroflory jelitowej. Zastosowanie lekkostrawnej formuły dla psów o wrażliwym przewodzie pokarmowym pozwoliło stworzyć produkty wspomagające prawidłowy rozwój także u psów z tendencją do niestrawności i związanej z tym wybredności.

Od ponad 5 lat szczycimy się tym, że mamy karmę skutecznie wspomagającą odchudzanie, o potwierdzonej skuteczności klinicznej (nawet 1,5% nadmiernej masy ciała na tydzień). Jest to też produkt polecany do wspomagania utrzymania prawidłowej masy ciała, u zwierząt z tendencją do tycia lub po zabiegu kastracji/sterylizacji. Optymalna kompozycja składników odżywczych, istotna redukcja tłuszczu w karmie (poniżej 10%) oraz wysoki poziom białka, optymalny udział węglowodanów złożonych o niskim IG i odpowiednim poziomie włókna pokarmowego pozwalają osiągnąć optymalne uczucie sytości oraz efekt odchudzania poprzez spalanie tłuszczu przy oszczędzaniu tkanki mięśniowej.

Optymalne starzenie się

Z wiekiem także u psów pogarszają się możliwości krążeniowe, co wpływa na odżywienie m.in. układu nerwowego. Często nie widać po psie objawów dojrzałości, jednak gdy już obserwujemy zaburzenia poznawcze u psów nastoletnich, musimy mieć świadomość że są one następstwem długotrwałego niedożywienia układu nerwowego. OPTIage to unikalna, opatentowana formuła o potwierdzonej skuteczności klinicznej, która pomaga dostarczyć źródło energii starzejącym się komórkom nerwowym (MCT – średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe), aby poprawić ich funkcjonowanie i zapobiec wcześniejszemu umieraniu,a w konsekwencji widocznym zmianom poznawczym. Aby pies jak najdłużej był świadomym towarzyszem wspólnego niesamowitego życia.

Literatura: ● Bouthegourd et al. (2009). Effects of Weight Loss on Heart Rate Normalization and Increase in Spontaneous Activity in Moderately Exercised Overweight Dogs. Intern J Appl Res Vet Med. 7 (4) 153–164. ● Bouthegourd, J.C. et al. (2014). Purina report on the impact of inclusion of frozen chicken in dog food on digestibility, bioavailability and body weight maintenance. ● Hernot, D. et al. (2008). Prebiotics and Synbiotics in Companion Animal Science. In: Versalovic, J., Wilson, M. (eds.). Therapeutic Microbiology: Probiotics and Other Strategies. ASM Press, Washington, DC. Pp. 357–370. ● Murray, S.M. et al. (1998). Raw and Rendered Animal By–Products as Ingredients in Dog Diets. American Society for Nutritional Sciences. J. Nutr., 128: 2812S–2815S. ● Pan, Y., Larson, B.T. et al. (2010): Dietary supplementation with medium–chain TAG has long–lasting cognition–enhancing effects in aged dog. Brit J Nutr. 103: 1746–1754. ● PURINA Patent EP01213970 B1 Russel, Young. „Method for improving the skin and coat of pets”. 2008. ● Satyaraj, E. et al. (2013): Supplementation of diets with bovine colostrum influences immune function in dogs. Brit J Nutr. 110(12):2216–21.

lipiec-sierpień 2015

33


pies

Sposoby

identyfikacji psów

Każdego roku kilkadziesiąt tysięcy psów jest poszukiwanych przez właścicieli po tym, jak zaginęły zarówno w znanych sobie rejonach, jak i w zupełnie nowych miejscach. Istnieje jednak prosty sposób, aby odnalezienie psa było prostsze, a rozłąka krótsza – identyfikacja. 34

lipiec-sierpień 2015


Tekst :

Paulina Grzybowska

w schroniskach, pozwala na zapewnienie psu bezpieczeństwa w praktycznie każdych okolicznościach.

Jaki pies, taka adresatka www.bialyjack.pl

W

zrost liczby zaginięć notuje się nie tylko w okolicach Sylwestra, gdy zwierzaki są przestraszone fajerwerkami, ale i podczas wakacji, kiedy zmieniają otoczenie na wyjazdach z właścicielami. Identyfikacja psów w dzisiejszych czasach nie jest niczym niezwykłym ani kosztownym, a mimo to wielu właścicieli o niej zapomina albo zwyczajnie ją bagatelizuje. Większość osób myśli o takim zabezpieczeniu dopiero w momencie, gdy zwierzak już zaginie – a wówczas jest zbyt późno, aby cokolwiek zrobić. Tymczasem okazuje się, że posiadanie przez psa adresatki pozwala na zwrócenie go właścicielowi nawet w ciągu kilku godzin po zaginięciu – wystarczy, że obca osoba zwróci uwagę na zabłąkanego i wyraźnie zdezorientowanego czworonoga i odczyta z adresatki dane właściciela, a następnie się z nim skontaktuje. Można powiedzieć, że takie zabezpieczenie psa jest pierwszym krokiem na drodze dbałości o jego bezpieczeństwo. Zupełnie innym, ale coraz powszechniejszym (zwłaszcza wśród psów rasowych lub choćby w typie rasy) jest problem kradzieży. Każdego dnia podczas spacerów luzem czy z posesji domów kradzione są psy rasowe, na których nieszczęściu zarabiają potem handlarze, rozmnażając je i zaniedbując ich potrzeby. Zastosowanie wszczepianych pod skórę chipów daje możliwość zidentyfikowania psa nawet w długi czas po zaginięciu, zwłaszcza jeśli został skradziony i niezbędne jest udowodnienie, do kogo faktycznie należy. Coraz większa powszechność stosowania urządzeń odczytujących chipy, zarówno przez policję, jak również weterynarzy czy

Wielu właścicieli psów właśnie w sklepach zoologicznych dowiaduje się o możliwości zdobycia adresatki dla własnego psa. Istnieje cały szereg identyfikatorów sprzedawanych w takiej formie, że pozwalają one na szybkie wypełnienie danych oraz przytwierdzenie do psiej obroży czy szelek. Zanim jednak klient nabędzie jakąkolwiek adresatkę dla swojego psa, warto zadbać, aby był to produkt dostosowany nie tylko do jego gustu i potrzeb, ale również do konkretnego psa. Inny identyfikator sprawdzi się w przypadku dużego, aktywnego na spacerach psa, a inny w przypadku małego czworonoga rasy ozdobnej, który raczej woli odpoczywać niż aktywnie pokonywać kolejne kilometry.

Identyfikacja psów w dzisiejszych czasach nie jest niczym niezwykłym ani kosztownym, a mimo to wielu właścicieli o niej zapomina albo zwyczajnie ją bagatelizuje. Najprostsze i zarazem najmniej kosztowne są identyfikatory plastikowe, posiadające przestrzeń, na której niezmywalnym markerem można zapisać dane kontaktowe czy imię psa. Jednocześnie identyfikatory takie są raczej jednorazowe i mało trwałe. Lepszą, bo wielorazową opcją mogą być adresatki, które posiadają wymienny, papierowy wkład – najlepiej, gdy jest zabezpieczony plastikiem przed zamoknięciem podczas psiej kąpieli w stawie czy deszczowego spaceru. Plastik jako materiał sprawdzi się głównie przy psach mniej aktywnych, jako że na spacerach może po prostu pęknąć, gdy się o coś zaczepi.

Dla osób poszukujących bardziej wytrzymałych identyfikatorów sprawdzą się zdecydowanie adresatki metalowe. Tutaj do wyboru jest wiele wzorów oraz form, w jakich występują identyfikatory. Ciekawą opcją wydają się być adresatki zakręcane, do wnętrza których wkłada się kartkę papieru z informacją o numerze kontaktowym. Nie będą jednak dobre dla bardzo aktywnych psów, bo mechanizm bez trudu może się odkręcić. W takich przypadkach lepiej sprawdzą się metalowe kostki, na odwrocie których można zapisać dane. Najnowocześniejsze identyfikatory tego rodzaju posiadają również niewielkie, zasilane bateriami diody LED – jest to pomocne rozwiązanie, które właściciel może zastosować na wieczornym spacerze, gdy pies jest mało widoczny. Niezależnie od wyboru materiału, z którego zrobiona jest adresatka, należy również zadbać o doradzenie odpowiedniego jej kształtu. Choć dziś znaleźć można identyfikatory w zasadzie we wszystkich możliwych formach, to jednak niektóre z nich będą bardziej praktyczne. Mniejsze szanse na zniszczenie czy zagubienie mają adresatki owalne niż te podłużne czy o nieregularnym kształcie, zatem opiekunom psów bardzo aktywnych polecamy raczej te pierwsze. W przypadku adresatek zaczepianych na metalowe kółka warto, aby otwór w identyfikatorze był dodatkowo wzmocniony. W razie zaczepienia przez psa o np. gałąź adresatka z wystającym miejscem do zawieszenia może zwyczajnie pęknąć. Dobrze jest również umieć dostosować rozmiar adresatki do wielkości psa – o ile na dużym czworonogu nawet potężny identyfikator nie będzie specjalnie rzucał się w oczy, o tyle małe psy potrzebują odpowiednio mniejszych adresatek, by nie wyglądały one karykaturalnie.

Montaż – ale jaki?

Większość identyfikatorów montowana jest do obroży za pomocą metalowego kółka. Takie rozwiązanie jest zazwyczaj wytrzymałe, jednak może prowadzić do zabrudzeń sierści u jasnych psów czy trwałego zabarwienia materiału obroży albo szelek. Na dłuższą metę metalowe kółka będą również rdzewieć i wymagać lipiec-sierpień 2015

35


Obroże skórzane Chaba Estetyczne, wytrzymałe i wygodne w używaniu obroże skórzane, podszyte miękkim filcem. Klamra i dodatki wykonane ze stali pokrytej chromem, przeszycia grubymi rymarskimi nićmi.

■ woj. mazowieckie, podlaskie, lubelskie:

■ woj. warmińsko-mazurskie, pomorskie, kujawsko-pomorskie, zachodniopomorskie:

■ woj. świętokrzyskie, podkarpackie, małopolskie, śląskie, opolskie, dolnośląskie:

Łukasz Kadyk, tel.: 607 466 133, e-mail: l.kadyk@chaba.pl

Marcin Żagan, tel.: 607 466 566, e-mail: m.zagan@chaba.pl

Grzegorz Wcisło, tel.: 604 544 112, e-mail: g.wcislo@chaba.pl

Przedstawiciele handlowi:

Dostępne w kilku rozmiarach i kolorach. Produkt polski. p r o d u k t y

n a

r y n k u

wymiany, zanim spadek ich wytrzymałości sprawi, że adresatka ulegnie zagubieniu. Taka opcja jest też zwyczajnie niewygodna, gdy trzeba szybko przepiąć adresatkę do innej obroży. Alternatywnym rozwiązaniem mogą być specjalne zatrzaski (holdery), które pasują do większości popularnych rozmiarów obroży – przyczepienie do nich identyfikatora pozwala na szybkie jego przepięcie na dowolne akcesoria. Oferowanie identyfikatorów z tego typu holderami może sprawić, że właściciel psa zainwestuje w kolejne adresatki, które będą pasować do obroży o innej grubości, a także chętniej zdecyduje się na zakup kolejnej obroży czy szelek. Ciekawą opcją może być także identyfikator przypinany na rzep. Zazwyczaj ma formę niewielkiej kopertki, w której – zabezpieczona folią – znajduje się kartka z danymi kontaktowymi do właściciela psa. Taki identyfikator ma stosunkowo małe szanse na zagubienie się podczas spacerów. To praktyczne rozwiązanie dla właścicieli psów, które są aktywne. Trzeba pamiętać tylko o tym, aby wielkość takiej adresatki była dostosowana zarówno do grubości danej obroży, jak również rozmiaru psa – na mniejszych czworonogach będzie wyglądała zbyt masywnie.

Jeszcze bardziej indywidualna

Nie każdemu jednak wystarczy zwykła adresatka – niektórzy klienci będą oczekiwali czegoś, co lepiej sprawdzi się w roli identyfikatora. W takim przypadku interesującym rozwiązaniem wydają się być adresatki personalizowane z możliwością grawero36

lipiec-sierpień 2015

W przypadku psów bardzo aktywnych samo noszenie adresatki może być problemowe ze względu na możliwość jej zniszczenia czy zgubienia.

wania. Wykonywanie takiej usługi zarówno na miejscu, jak również po wcześniejszym zamówieniu może znacznie wpłynąć na bezpieczeństwo psa i przywiązanie do sklepu jego właściciela. W takim przypadku właściciel może wybrać jeden z kilkunastu oferowanych kształtów, a także materiałów, np. metalu czy pleksi. W przypadku psów bardzo aktywnych samo noszenie adresatki może

być problemowe ze względu na możliwość jej zniszczenia czy zgubienia. W takim przypadku świetnym pomysłem jest zaoferowanie identyfikatora, którego praktycznie nie da się zgubić, czyli na stałe przytwierdzonego do obroży. Może to być zarówno forma haftu komputerowego na materiale obroży czy szelek, jak również grawer na metalowej klamrze. To rozwiązanie o wiele bardziej trwałe i z pewnością


Joanna Repel wolontariuszka Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami

Wielu właścicieli bardzo beztrosko podchodzi do tematu ewentualnego zaginięcia psa, twierdząc, że ich pupil „na pewno się nie zgubi, bo jest posłuszny/nie oddala się od nich”. Nic bardziej mylnego –nie mamy wpływu na sytuację, w której pies wystraszy się np. huku czy innego psa. Wówczas na oślep pobiegnie on przed siebie, nie zwracając uwagi na wołanie właściciela. Jeśli będzie mieć szczęście – znajdzie się w schronisku lub trafi w czyjeś dobre ręce. Tu swoją rolę musi spełnić identyfikator – adresatka przy obroży, o ile w ogóle istniała i nie została zgubiona, lub informacja sczytana z chipa, jeśli będzie taka możliwość. W wielu większych miastach cyklicznie organizowane jest bezpłatne chipowanie zwierzaków. Warto śledzić aktualności organizacji prozwierzęcych znajdujących się na naszym terenie. Często jednak za zachipowaniem psa nie idzie wprowadzenie go do jakiejkolwiek bazy, co jest karygodnym błędem! Dodać też należy, że zachipowanie psa jest jednym z wymogów, kiedy chcemy ze zwierzakiem pojechać na wakacje za granicę. Na rynku dostępna jest ogromna ilość identyfikatorów o przeróżnych kształtach, kolorach i z rozmaitych materiałów – jest więc w czym wybierać, a ich koszt jest stosunkowo niewielki. Z pewnością każdy znajdzie tu coś odpowiedniego – i z pewnością warto, dla dobra zwierzęcia.

indywidualne – najczęściej jednak niezmienne. Klasyczne, „analogowe” identyfikatory sprawdzą się przede wszystkim u starszych właścicieli psów, dla których korzystanie z nowoczesnych technologii nie jest tak oczywiste. Dla tych, którzy nigdzie nie ruszają się bez telefonu komórkowego, ciekawym rozwiązaniem będą adresatki z indywidualnie nadrukowanym

kodem QR. W przypadku znalezienia psa, który zaginął i posiada taki identyfikator, możliwe jest nie tylko uzyskanie danych przez sczytanie kodu telefonem, ale również m.in. oznaczenie na mapie, gdzie kod został odczytany, co pozwala na szybsze zlokalizowanie czworonoga. lipiec-sierpień 2015

37


Co na adresatce?

Standardowe, najtańsze identyfikatory przyczepiane do obroży nie mają zbyt wiele miejsca na dane. Zazwyczaj jest tam przestrzeń na numer kontaktowy, który pozwoli na znalezienie właściciela zaginionego psa. Zwykle nie umieszcza się w takich miejscach adresu zamieszkania, jako że informacja taka zajmuje sporo miejsca, a nie jest potrzebna, jeśli pies zaginie w innym zakątku Polski. Na identyfikatorach, które mają więcej miejsca, zarówno w formie kartki do zapisania informacji, jak również w formie grawerowanej można umieścić informację o posiadaniu przez zwierzę chipa. O ile czasem numer kontaktowy może nie odpowiadać, o tyle chip wpisany w odpowiednią bazę zawsze daje pełniejsze informacje na temat właściciela, miejscowości zamieszkania psa czy dodatkowych danych.

Nie tylko adresatki

Chipowanie psów dla wielu osób nadal pozostaje poza kręgiem zainteresowania, zarówno z uwagi na prywatne przekonania, jak również stronę finansową. Coraz więcej miast organizuje jednak akcje znakowania czworonogów zupełnie za darmo, zaś schroniska propagują adopcje zachipowanych zwierząt. Niestety, samo wszczepienie chipa nie wystarcza – musi on być również gdzieś zarejestrowany. Obecnie nie

istnieje jedna ogólna baza, która byłaby uważana za główną i dostarczała informacji na temat wszystkich oznakowanych psów. Rejestracja w bazie zazwyczaj jest płatna, ale niesie za sobą również różne korzyści – przede wszystkim pozwala na stworzenie indywidualnego profilu z danymi kontaktowymi, który pokazuje się po wprowadzeniu odczytanego np. u weterynarza chipa. Ciekawym rozwiązaniem dla lekarzy weterynarii są identyfikatory informujące o zaszczepieniu psa przeciw wściekliźnie. Zazwyczaj są one dołą38

lipiec-sierpień 2015

czane gratisowo dla właściciela, który zaszczepił swojego psa – a że coroczne szczepienie jest obowiązkowe, to jest to najszybszy sposób oznakowania dużej ilości czworonogów. Nie doprowadzi on znalazcy bezpośrednio do właściciela psa, ale pozwoli zidentyfikować gabinet weterynaryjny, w którym pies jest zarejestrowany. Daje również dodatkowo informację na temat przebytego szczepienia, co znacznie skraca procedury obserwacji w przypadku, gdy zaginiony pies ugryzie innego czworonoga albo człowieka, nawet w obronie własnej.


Andrzej Jaworski Prezes Zarządu Fundacji Psi Los www.psilos.org Uważam, że chipowanie psów jest najlepszym sposobem na ich identyfikowanie - wprowadzonego pod skórę chipa pies nie zgubi, a jego deklarowana trwałość to ok. 30 lat. Pamiętajmy jednak, że nie wszyscy mają świadomość istnienia chipów lub możliwość ich odczytu, dlatego każda forma informująca o kontakcie do opiekuna ma swoje niezaprzeczalne zalety i jest szansą na szybszy powrót psa do domu. Chip to także nie gps. Zachipowany pies nie emituje sygnału satelitarnego i nie można śledzić, którędy chodzi na spacer! Chip to - jedynie i aż - informacja w postaci rzędu cyfr, możliwa do odczytania w momencie, gdy mamy dostępne dane zwierzę oraz czytnik. Dopiero wówczas, wpisując numer w dostępnych wyszukiwarkach baz danych, możliwe jest odnalezienie właściciela, choć i to nie zawsze. Zdarza się, i to często, że pies jest zachipowany, ale nie jest zarejestrowany w żadnej z dostępnych baz. Wówczas jego chip jest całkowicie bezużyteczny. Dodam, że chipowanie jest praktycznie bezbolesne, ponieważ mimo grubości igły, z pomocą której wprowadza się chip wielkości dwóch ziarenek ryżu, jest ona tak ostra, że praktycznie niewyczuwalna dla zwierzęcia. Dlatego nie warto rezygnować z zabezpieczenia psa chipem z powodu obaw o jego dyskomfort podczas tego zabiegu!

Gdy pies zaginie…

W przypadku zaginięcia psa to do właściciela należy obowiązek zrobienia wszystkiego, aby go odnaleźć. Jednocześnie jednak zarówno gabinety weterynaryjne, jak również sklepy zoologiczne mogą wspierać właścicieli w poszukiwaniach czworonogów, co nie tylko buduje więź i przywiązanie u klienta, ale – niejako przy okazji – promuje oferowane w sklepie czy lecznicy produkty, które sprzyjają identyfikacji czworonogów. Najprostszym sposobem jest wygospodarowanie regularnie czyszczonej

tablicy, na której można umieszczać informacje na temat zaginionych, ale i znalezionych zwierząt. Warte rozwagi jest posiadanie czytnika chipów, który w przypadku, gdy klient przyprowadza zaginionego psa, pozwala sprawdzić, czy posiada on tę formę identyfikacji. Tablica z ogłoszeniami jest rozsądnym rozwiązaniem, jako że koszt jej prowadzenia praktycznie nie istnieje, jeśli nie liczyć odrobiny wysiłku, a zazwyczaj zwraca ona uwagę. W natłoku tak dużej konkurencji jak obecnie większość sklepów i gabinetów decyduje się na prowadzenie

stron internetowych oraz profilów w mediach społecznościowych. To również dobre miejsce na promowanie informacji o zaginionych oraz znalezionych psach. W ten sposób otrzymuje się dość duży odzew, a dodatkowo bez większych problemów można promować własne produkty i rozwiązania na drodze do zapewnienia psom identyfikacji. Dodatkowo, w przypadku udostępniania informacji, np. ze sklepowego profilu na Facebooku, zyskuje się również darmową reklamę swojej działalności, łącząc przyjemne z pożytecznym. lipiec-sierpień 2015

39


artykuł sponsorowany

Tekst : dr inż. Jacek Wilczak, Zakład Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie

Ilość surowców w produkcji karmy

jako wyróżnik jej jakości Podstawową zasadą dotyczącą prawidłowego postępowania żywieniowego jest stosowanie urozmaiconej diety.

P

roducenci karm dla zwierząt, chcąc dostosować końcową zawartość wszystkich składników odżywczych do opracowanych i zalecanych norm żywieniowych pokrywających w 100% zapotrzebowanie na nie, stosują surowce pochodzenia zwierzęcego i roślinnego będące najlepszymi źródłami tychże składników odżywczych. Wy40

lipiec-sierpień 2015

mogi technologiczne, kontrola jakości surowców wykorzystywanych do produkcji karmy oraz wymóg utrzymania stałej jakości końcowej karmy prowadzą do tego, że zawartość składników odżywczych w każdej partii produktu opuszczającej linię technologiczną powinna być taka sama. Teoretycznie - im większe urozmaicenie wyko-

rzystanych surowców w produkcji karmy, tym większe powinno być urozmaicenie codziennej diety psa lub kota. Teoretycznie, gdyż, jeżeli dana karma byłaby stosowana codziennie przez długi czas, można ją potraktować jako monodietę pokrywającą zapotrzebowanie na wszystkie składniki, ale niestymulującą m.in. podstawowych funk-


cji przewodu pokarmowego. Rada dla Właścicieli: nawet jeżeli nabraliście Państwo zaufania do danego Producenta lub marki produktów, należałoby zmieniać np. wersje smakowe karmy. Spowoduje to, że co jakiś czas organizm psa lub kota będzie stymulowany poprzez obecność w karmie innych źródeł składników odżywczych. Pytanie, które jako kolejne się nasuwa: czy w takim razie ilość surowców wykorzystanych do produkcji karmy jest wyróżnikiem jej jakości? I tak, i nie. Zależy to od rodzaju karmy, użytej technologii i od jakości wykorzystanych surowców. Karmy suche z racji specyficznego procesu technologicznego wpływającego na niszczenie części termowrażliwych składników oraz wymagającego użycia surowców już przetworzonych muszą być m.in. w końcowym etapie produkcji wzbogacane w surowce uzupełniające straty składników odżywczych w procesie technologicznym (dotyczy to głównie składników tłuszczowych i witamin). W przypadku karm mokrych problem wcale nie wydaje się mniejszy. Część Producentów, wybierając technologię tzw. „mięsnych kawałków w sosie”, musi wykorzystywać częściowo przetworzone surowce w celu uzyskania żądanej tekstury „kawałków” wykonanych ze skrobi i surowców pochodzenia zwierzęcego. Nośnikiem smaku jest zalewa, w której znajdują się „kawałki mięsa”. Celowo uwypuklić należy „kawałki”, gdyż postać takiej karmy jest dużym ukłonem Producentów raczej w kierunku Właścicieli, aniżeli w kierunku psów i kotów. Niektórzy Producenci stosują zaawansowane technologie pozwalające uzyskać teksturowane produkty upodabniające owe „kawałki” do prawdziwych kawałków mięsa. Chcąc podjąć decyzję, którą z tych karm wybrać, należy się kierować szczególnie w tym przypadku ilością mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego wykorzystanych do jej produkcji – to jest podstawowy wyróżnik jakości w przypadku tych karm. W przypadku karm mokrych typu pasztet/mielonka sprawa jest bardzo prosta – im więcej mięsa i surowców pochodzenia zwierzęcego, tym większa pewność, że jakość takiej karmy będzie wyższa. Ponieważ w składach gotowych karm nie występują tylko mięso i surowce pochodzenia zwierzęcego, następne pytania dotyczą obecności innych surowców. Wśród nich istotną rolę ze względu na wymagania technologiczne stanowią takie substancje jak konserwanty, przeciwutleniacze czy substancje żelujące i zagęszczające. Z racji procesu technologicznego i długiego okre-

Karma Dolina Noteci PREMIUM Energy 800g i 400 g jest dostosowana do psów aktywnych i pracujących. Wyselekcjonowane wysokiej jakości mięsa są źródłem pełnowartościowego białka. Jaja kurze dostarczają cennych kwasów tłuszczowych, które idealnie pokrywają zwiększone zapotrzebowanie na składniki odżywcze u psów aktywnych. Źródłem tłuszczu i nienasyconych kwasów tłuszczowych są produkty pochodzenia mięsnego, wysokiej jakości olej lniany i dodatek tłuszczu z łososia o w łaściwościach przeciwzapalnych . W przypadku psów aktywnych równowaga między kwasami jest szczególnie istotna ze względu na intensywny wysiłek fizyczny, podczas k tórego pies narażony jest na procesy zapalne – kwasy łagodzą ich następstwa.

su przydatności do spożycia największą ich ilość znajdziemy na pewno w karmach suchych. Ich obecność jest najczęściej konieczna, chociaż przy wyborze karmy suchej można się sugerować tym, czy są to przeciwutleniacze naturalne czy syntetyczne, czy termin przydatności do spożycia jest bardzo długi albo czy wykazana na opakowaniu lista substancji dodatkowych jest bardzo długa. W przypadku karm mokrych nie ma konieczności dodawania dla potrzeb technologicznych przeciwutleniaczy czy konserwantów, ale obecność zagęstników i substancji żelujących może wskazywać na wykorzystanie mniejszej ilości pozostałych surowców i może być to odbierane jako próba zmniejszenia kosztów produkcji.

Oprócz wymienionych surowców i składników większość Producentów w swoich produktach stosuje dodatki surowców będących źródłami różnych substancji biologicznie czynnych. Obecność części z nich jest konsekwencją specyficznych wymogów żywieniowych zwierząt. Przykładowo w karmach dla kotów koniecznym dodatkiem jest tauryna i mimo że występuje ona tylko i wyłącznie w mięsie, to jednak zalecany jest jej dodatek do karm komercyjnych. Wśród Producentów panuje powszechna już świadomość nowoczesnych zaleceń żywieniowych dotyczących stosowania substancji biologicznie czynnych pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego. Dodatek tłuszczu z łososia będącego źródłem deficytowych w innych surowcach kwasów tłuszczowych głównie z rodziny n–3 stał się powszechną praktyką. Stosowanie olejów roślinnych: lnianego, rzepakowego i innych bio–olejów także wzbogaca dietę w kwasy tłuszczowe z rodziny n–6. Istotne jest jednak utrzymanie wzajemnych proporcji między tymi kwasami tłuszczowymi – nieprawidłowe ich stosowanie może generować ryzyko powstawania niektórych schorzeń dietozależnych bądź zmniejszać ich dietoprofilaktyczne działanie. Związki polifenolowe obecne w ekstraktach, suszach, liofilizatach surowców pochodzenia roślinnego wykazują szereg właściwości pomocnych w profilaktyce żywieniowej oraz dodatkowo, dzięki silnym właściwościom przeciwutleniającym, mogą minimalizować konieczność dodawania syntetycznych przeciwutleniaczy – takie ich wykor z yst a n ie z nala zło pr a k t ycz ne zastosowanie m.in. w przypadku ekstraktu z rozmarynu. W ramach podsumowania należy wskazać, że z jednej strony bardzo zróżnicowany skład surowcowy może świadczyć o wysokiej jakości żywieniowej karmy gotowej, ale z drugiej strony może maskować stosowanie niskiej jakości podstawowych surowców wykorzystywanych w produkcji karmy, stosowanie wysokoprzetworzonych surowców bądź stosowanie technologii zmniejszającej jakość odżywczą gotowego produktu, przez co wymagane jest wzbogacanie karmy na końcowym etapie jej produkcji. Dlatego też w codziennej diecie psa – zwierzęcia wszystkożernego lub kota – zwierzęcia typowo mięsożernego chyba podstawowym wyróżnikiem jakości karmy powinna pozostać ilość wykorzystanego w jej produkcji mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. lipiec-sierpień 2015

41


kot

Kocimiętkowy zawrót

Tekst :

Katarzyna Ganszczyk– Rawska biolog, behawiorysta zwierzęcy www.petsmile.pl

Euforia – tak jednym słowem można określić stan, w jaki niepozorna roślina zwana kocimiętką wprawia nasze domowe mruczki. Kto choć raz był świadkiem zachowania kota w zetknięciu z tym wyjątkowym ziołem, na pewno wie, co mam na myśli. 42

lipiec-sierpień 2015


głowy

pojawienia się na rynku ogromnej różnorodności kocimiętkowych preparatów i gadżetów warto poznać bliżej te i inne tajniki tej wyjątkowej rośliny.

Kartka z zielnika

Kocimiętka właściwa (Nepeta cataria), zwana też często przez właścicieli kotów „kocią miętką”, to niepozorna roślina z rodziny jasnotowatych. W naturze kocimiętka występuje przede wszystkim na południu Europy, w Azji i Ameryce Północnej, w Polsce stosunkowo rzadko spotykana. Jest rośliną dość niepozorną, z wyglądu podobną nieco do pokrzywy. Charakteryzują ją: wysokość od 40 do 120 cm, trójkątne i sercowate liście, słodko–cytrynowy zapach oraz drobne białe lub różowe kwiaty. Przez ludzi wykorzystywana jest w ziołolecznictwie dzięki swojemu działaniu uspokajającemu oraz zdolności leczenia chorób układu pokarmowego i oddechowego. Chętnie sadzi się ją w ogrodach, ponieważ odstrasza owady, w tym komary. Ma jednak jeszcze jedną magiczną moc – moc przyciągania kotów.

Jak to działa?

Z

aczyna się zazwyczaj dość niewinnie – od wąchania, lizania i ocierania policzkiem, by w końcu przejść w błogie odprężenie lub niekontrolowane tarzanie i turlanie, a czasem także szaloną zabawę w podskokach. A wszystko to przy akompaniamencie specyficznego miauczenia i zadowolonego pomru-

kiwania, połączonego nierzadko z obfitym ślinotokiem. Co powoduje, że koty tak bardzo szaleją za kocimiętką? Czy każdy kot jest na nią wrażliwy i czy aby na pewno reakcja ta jest dla kota bezpieczna? Czy możemy wykorzystać kocimiętkę w celu innym niż tylko dostarczenie kotu przyjemności? W obliczu

Tym, co powoduje, że tak wiele kotów nie może oprzeć się niepozornej kocimiętce, jest zawarty w jej łodygach i liściach nepetalakton – związek chemiczny będący prawdopodobnie analogiem kocich feromonów płciowych. Tłumaczy to, dlaczego zarówno kocięta do ok. 6–8 tyg. życia, jak i koty starsze reagują na kocimiętkę znacznie słabiej, niż ich towarzysze będący w wieku rozrodczym (przy czym sterylizacja i kastracja nie wpływają na zdolność reakcji na kocimiętkę). Kocia fascynacja kocimiętką trwa stosunkowo krótko, bo około 10–15 min. Po upływie kilku minut dziwne zachowanie kota powoli zaczyna słabnąć, by wreszcie całkowicie zaniknąć. Co ciekawe, podanie po tym czasie świeżej porcji rośliny spotka się z całkowitą obojętnością ze strony kota. Dopiero po upływie godziny (a czasem nawet kilku) koci mózg jest gotowy na kolejne chwile kocimiętkowej rozkoszy. lipiec-sierpień 2015

43


Nowość!!!

Żwirek silikonowy Pussy® Żwirek silikonowy to kolejny produkt marki Pussy®. Jest wyjątkowo wydajny, sterylny i nietoksyczny. Posiada znakomite właściwości absorpcyjne, nie pyli i jest przyjazny dla środowiska. Dzięki specjalnej, opatentowanej formule błyskawicznie pochłania koci mocz wraz z nieprzyjemnymi zapachami oraz ewentualnymi bakteriami, co zapewnia świeżość i czystość każdego dnia Więcej o produktach linii Pussy® pod nr tel. 71 325 40 74 w. 15. Producent: El Dorado Dystrybucja Sp. z o.o. www.eldorado.sklep.pl p r o d u k t y

n a

r y n k u

Nim jednak zapewnimy klienta, że jego kot oszaleje z radości na sam zapach nowej kocimiętkowej zabawki, warto wiedzieć, że wrażliwość na kocimiętkę jest bardzo osobnicza. Przeglądowe badania wykazały, że wrażliwość na kocimiętkę wykazuje ok 60–70% kotów, a i u tych wrażliwych natężenie reakcji może być bardzo różne. Ewentualny brak reakcji kota na zabawkę nie będzie zatem efektem wady produktu, a genetycznym spadkiem po kocich rodzicach. O tym, że wrażliwość na kocimiętkę jest dziedziczna, świadczy chociażby fakt, że na niektórych obszarach i w obrębie niektórych ras, a nawet miotów, liczba kotów wrażliwych na kocimiętkę jest znacznie większa niż w innych. Co ciekawe, domowe mruczki dzielą kocimiętkową słabość ze swoimi dzikimi kuzynami, m.in. lwami, tygrysami i pumami. 44

lipiec-sierpień 2015

Kocimiętka doskonale sprawdzi się także jako forma odreagowania przebytego stresu. Właścicielom kotów, które obok kocimiętki przechodzą zupełnie obojętnie, warto zwrócić uwagę, że nie tylko ta roślina potrafi wprawiać koty w euforyczny nastrój. Podobne właściwości wykazują np. waleriana (kozłek lekarski) i wiciokrzew. Na polskim rynku dostępne są produkty z kozłkiem lekarskim, zarówno w formie suszu, jak i w sprayu. Co

ciekawe, producenci często mylnie podpisują je nazwą „kocimiętka” lub „kocia mięta”, wprowadzając tym samym niemałe zamieszanie.

Dlaczego warto podawać kotu kocimiętkę?

Pierwszy powód jest oczywisty – aby sprawić kotu przyjemność. Czy są inne powody? Oczywiście, bowiem kocimiętka to doskonałe narzędzie w kształtowaniu kocich zachowań, a mnogość sytuacji, w których znajduje zastosowanie, wydaje się być nieograniczona. Po pierwsze – kocimiętka to doskonały motywator. Przy jej pomocy możemy wyciągnąć kota z kryjówki, zachęcić go do wejścia do transporterka, przekonać do zabawy konkretną zabawką, używania drapaka lub legowiska. Wystarczy rozsypać lub rozpylić kocimiętkę tam, gdzie chcemy, aby kot


się znalazł… i chwilę poczekać. Druga forma użycia kocimiętki to budowanie za jej pomocą pozytywnych skojarzeń z konkretnymi miejscami, obiektami i sytuacjami. Podan ie koci m ięt k i w gabi ne cie weterynaryjnym lub salonie groomerskim, rozsypanie w pobliżu przedmiotu, którego kot się boi, lub zabawa kocimiętkową zabawką z osobą, do której kot nie pała sympatią, pomoże w swoistym „odczarowaniu” tych sytuacji i nadaniu im bardziej pozytywnego zabarwienia. Trzecia funkcja kocimiętki wiąże się z redukowaniem napięcia. Sprawdza się ona np. wtedy, gdy chcemy ośmielić kota nieśmiałego i przestraszonego, przekonać go do zabawy i interakcji z nami. Doskonale sprawdzi się także jako forma odreagowania przebytego stresu, np. po wizycie gości, podróży, nielubianych zabiegach pielęgnacyjnych itd.

Kocimiętka na 100 sposobów

Rynek obfituje w najróżniejsze formy kocimiętkowych zabawek i preparatów. Z grubsza podzielić można je na: ■ suszone, pocięte lub sproszkowane kawałeczki liści i łodyg sprzedawane zarówno małych paczuszkach „na raz”, jak i dużych słoikach – przed podaniem kotu warto rozetrzeć je w palcach w celu lepszego wydzielenia olejków eterycznych; ■ suszone liście i łodygi w opakowaniu z shakerem, pozwalającym na świeże mielenie suszu zaraz przed podaniem, co zwiększa jej aromatyczność; ■ spraye zawierające olejek eteryczny z kocimiętki (czysty lub rozcieńczony) doskonałe do spryskiwania kocich zabawek i akcesoriów; ■ zabawki wypełnione kocimiętkowym suszem z wkładem stałym lub wymiennym; ■ smakołyki z dodatkiem kocimiętki; ■ szampony z dodatkiem kocimiętki.

a może i ważniejsza od formy kocimiętki, jest jej jakość. Tańsze preparaty i zabawki mogą być wykonane z suszu samych łodyg, które nie są tak bogate w olejki eteryczne jak liście. Spraye natomiast bywają rozcieńczane, co oczywiście obniża cenę preparatu, ale jednocześnie wpływa na jego jakość. Nie będzie to miało dużego znaczenia w przypadku kotów o bardzo dużej wrażliwości na kocimiętkę, jednak już w przypadku kotów mniej wrażliwych może zaważyć o wystąpieniu reakcji lub jej braku.

Środki ostrożności

Jak widać, kocimiętka znajduje zastosowanie w niezliczonych sytuacjach i warto polecać ją klientom nie tylko jako sposób na sprawienie kotu frajdy, ale także jako preparat pomocny w rozwiązaniu wielu codziennych problemów. Warto jednak pamiętać, aby poinformować przy tym klienta o podstawowych zasadach bezpieczeństwa ważnych podczas pierwszego użycia tej wyjątkowej rośliny. Ostrożność ta wynika z faktu, że niektóre koty mogą reagować na kocimiętkę nadmiernym pobudzeniem przechodzącym w agresję lub np. silnym ślinotokiem. Choć jest to reakcja bardzo rzadka, na wszelki wypadek zalecam, aby pierwsze podanie kocimiętki miało miejsce pod czujnym okiem opiekuna. Najlepiej jest użyć w tym celu odrobiny suszu roztartego na zabawce – w razie nieprawidłowej reakcji będzie można łatwo usunąć kocimiętkę

ComfyPet Cat Nippy miękka tekstylna zabawka wypełniona kocimiętką

z zasięgu kociego nosa. Należy pamiętać, że podczas zabawy kocimiętką kot nie do końca „jest sobą” i może również na nas zareagować inaczej niż zwykle. Ostrożność należy zachować zawłaszcza, gdy chcemy pogłaskać lub podnieść kota w kocimiętkowej euforii. Bardzo ważne jest, aby osoby posiadające kilka kotów przekonać do testowania ich reakcji na kocimiętkę pojedynczo. Unikną tym sposobem ryzyka sprzeczki między kotami w przypadku, gdyby któryś z nich zareagował na roślinę nadmiernym, niekontrolowanym pobudzeniem.

Czy kocimiętka uzależnia?

Wiele osób zastanawia się, czy skoro reakcja na kocimiętkę przypomina poniekąd narkotyczne odurzenie, jest ona w pełni bezpieczna dla ich podopiecznych. Zapewniam, że tak. Kocimiętka nie uzależnia i nie wykazuje negatywnego oddziaływania na kocie zdrowie. Nie należy się także martwić, gdy kot zje odrobinę kocimiętkowego suszu. Nie jest on trujący, może co najwyżej spowodować efekt lekko uspokajający. Aby uniemożliwić kotu zjedzenie większej ilości, warto trzymać kocimiętkowe preparat y z dala od kociego pyszczka.

W tak dużej różnorodności na pewno każdy właściciel kota znajdzie coś dla siebie. Warto pamiętać, że równie ważna, lipiec-sierpień 2015

45


Ptaki ozdobne

Tekst :

Kaja Karczewska Ptasi Dom

Kanarki

skrzydlate towarzystwo na długie lata Kanarki należą do ptaków bardzo chętnie utrzymywanych w naszych domach ze względu na piękny śpiew i atrakcyjny wygląd. Nie wymagają rejestracji, są także łatwe w hodowli i utrzymaniu oraz stosunkowo odporne na choroby.

46

lipiec-sierpień 2015

W

szystkie kanarki pochodzą od wspólnego przodka, dzikiego kanarka (Serinus canaria) zamieszkującego Wyspy Kanaryjskie. Należą do dość długowiecznych ptaków – ich średnia długość życia wynosi około 10 lat. Jeżeli więc stworzymy im odpowiednie warunki, z pewnością staną się doskonałymi towarzyszami na długi czas.

Wybór klatki

Jak w przypadku decyzji o każdym nowo nabywanym zwierzęciu, także w przypadku kanarka należy najpierw poświęcić nieco uwagi na wybór właściwego lokum, w którym ptak będzie spędzał więk-

szość swojego czasu. Wybór odpowiedniej klatki jest niezwykle ważny. Należy podkreślić, że w przypadku ptaków nie istnieje pojęcie zbyt dużych klatek. Zdecydowanie im większy wymiar klatki, tym lepszy, jednak minimum to 60 cm szerokości, 40 cm głębokości i 50 cm wysokości. Klatka o takich wymiarach umożliwia ptakom naturalne zachowania oraz pozwala im utrzymać odpowiednią kondycję dzięki możliwościom wykonywania krótkich lotów. Odstępy między prętami nie mogą wynosić więcej niż 1 cm, aby mały, ciekawski ptak nie miał możliwości niebezpiecznego przełożenia między nimi głowy.


Najodpowiedniejsze są klatki prostopadłościenne. Fantazyjnie wygięte lub spadziste dachy czy też półkola wyglądają może bardzo elegancko i efektownie, ale znacząco ograniczają ptakom możliwość skakania i latania. Również okrągłe klatki są zdecydowanie odradzane, ze względu na niewielką średnicę oraz brak bezpiecznego kąta, który byłby dla ptaka azylem. Prostokątną klatkę z prostym dachem bez problemu uda się urządzić tak, aby stała się prawdziwym rajem dla naszego pupila [patrz: Ramka]. Olbrzymim ułatwieniem dla właścicieli kanarków jest wysuwana szuflada w kuwecie. Znacząco usprawnia to wymianę podłoża w klatce (np. piasku) i minimalizuje narażanie ptaka na stres związany ze sprzątaniem. Ważnym aspektem jest umiejscowienie klatki. Kanarki nie powinny być narażone na przeciągi ani przegrzanie, dlatego klatka nie może być umiejscowiona w bezpośrednim pobliżu okna. Najkorzystniejszym miejscem będzie odpowiednio nasłoneczniony narożnik pokoju, zapewniający ptakom poczucie bezpieczeństwa. Klatka powinna zostać umieszczona w takim miejscu, aby wyeliminować możliwość zatruć oddechowych, na które kanarki są wyjątkowo podatne. Ulatniający się gaz, zapach farb, opary teflonu czy też dym nikotynowy są dla ptaków niezwykle szkodliwe i należy chronić je przed kontaktem z tymi substancjami.

Wybór ptaków

Przed zakupem kanarka należy sprawdzić jego ogólną kondycję oraz stan zdrowia. Zwrócić uwagę należy przede wszystkim na ruchliwość ptaka, gładkie i przylegające do ciała pióra oraz czyste oczy. Zdrowe ptaki będą siedzieć na żerdziach, z kolei siedzenie na dnie klatki, osowiałość, napuszenie oraz wydzielina z oczu lub nozdrzy to objawy choroby. Na nogach oraz dziobie nie powinno być żadnych narośli ani uszkodzeń. Pazurki oraz dziób powinny mieć właściwą długość. Można także wstępnie ocenić charakter ptaka. Kanarki wpadające w popłoch na widok ludzi i uciekające mogą okazać się trudniejsze do oswojenia niż ptaki niewykazujące paniki, zainteresowane człowiekiem. Wybierać należy raczej osobniki młode, ponieważ takie najłatwiej będzie oswoić. W przypadku kanarków jednak trudno jest właściwie ocenić wiek, należy więc w takim wypadku wspomóc się obrączką,

Wyposażenie klatki kanarka: ⃝ poidełka i karmniki (w tym przypadku również idealnie sprawdzają się pojemniki zewnętrzne, umożliwiające wymianę pokarmu bez konieczności otwierania klatki) ⃝ co najmniej dwie żerdki do siedzenia z naturalnych gałęzi o różnej średnicy wraz z korą, np. z wierzby lub brzozy. Zarówno takie, które ptak jest w stanie objąć palcami, jak i grubsze. Należy je umieścić tak, aby zmotywować kanarka do ruchu i przeskakiwania, a jeszcze lepiej – do krótkiego przefrunięcia z jednej żerdki na drugą; zapewniają one prawidłowy rozwój kończyn oraz palców, a także umożliwiają ścieranie pazurków; ⃝ sepia, która jest źródłem naturalnego wapnia, umożliwia wzbogacenie organizmu w niezbędne składniki mineralne i pomaga ścierać dziób; ⃝ piasek umożliwiający utrzymanie właściwej higieny, oraz wspomagający odpowiednie trawienie; ⃝ basenik, który umożliwia ptakom częste kąpiele, niezbędne do zachowania dobrego stanu upierzenia, oraz zapewnia odpowiednie nawilżenie powietrza.

a w przypadku jej braku zaufać wiedzy hodowcy lub sprzedawcy o konkretnym osobniku. Jeżeli klient nastawia się na zakup kanarka jako ptaka śpiewającego, należy uświadomić mu, że śpiewają samce, samice jedynie poćwierkują. Samce popi-

sują się swoim śpiewem głównie w sytuacjach nawoływania partnerki i zalotów. Czynniki pobudzające do śpiewu to odpowiednio duże nasłonecznienie oraz urozmaicony, wartościowy pokarm. Płeć kanarków trudno jest rozróżnić bez odpowiedniego doświadczenia. Najpewniejsze jest rozróżnienie płci na podstawie zachowania. Samce w wieku kilku miesięcy powinny już wyśpiewywać proste tury. Inną metodą, wymagającą jednak już pewnego doświadczenia, jest rozpoznawanie dojrzałych płciowo osobników po cechach zewnętrznych. W tym celu należy obejrzeć dokładnie okolice kloaki. U samców kloaka jest charakterystycznie zakrzywiona, a pomiędzy nią i powłokami brzusznymi występuje dość wyraźny stożek. U samic kloaka ma standardowy wygląd, a podbrzusze jest gładkie. Kolor przy wielu mutacjach barwnych nie świadczy o płci, nie powinien więc być brany pod uwagę jako kryterium oceny.

Transport

Przy zakupie kanarka klientowi warto też zaproponować odpowiedni ptasi transporterek. Posłuży on nie tylko podczas przewiezienia ptaka do domu, ale również w czasie podróży do weterynarza lub wyjazdów na wakacje. W żadnym wypadku nie należy przewozić ptaków w docelowej klatce, ponieważ może to być przyczyną urazów np. podczas gwałtownego hamowania. Kartonowe pudełeczka dobrze sprawdzają się podczas krótkich przejażdżek ze względu na ich niską trwałość. Najodpowiedniejsze do podróży są specjalne, malutkie klatki transportowe zapewniające właściwą wentylację, dostęp światła, a także, w razie potrzeby, umożliwiające zamontowanie w środku karmnika oraz poidełka podczas długich podróży.

Dieta

Podstawą żywienia kanarków jest odpowiednio dobrana mieszanka ziaren. Należy zwrócić uwagę na to, aby była możliwie bogata i zawierała m.in. kanar, rzepak, rzepik, murzynek, proso, siemię lniane oraz konopie. Należy jednak lipiec-sierpień 2015

47


pamiętać, że zbyt duża ilość nasion oleistych może przyczynić się do nadmiernego otł uszczenia pt a ka i mieć negatywny wpływ na jego zdrowie oraz aktywność i chęć do śpiewu. Ważną część diety powinny stanowić także naturalne witaminy w postaci warzyw, owoców oraz zielonych części ga-

Parę kanarków również bez trudu można oswoić i cieszyć się domowymi pupilami, a podczas nieobecności opiekuna ptaki nie odczują samotności. 48

lipiec-sierpień 2015

łązek (np. wierzby). Zwłaszcza słodkie owoce, takie jak jabłka czy gruszki, są uwielbiane przez ptaki. Cennym dodatkiem żywieniowym, który można bez obaw podawać przez cały rok, jest skiełkowane ziarno. Skiełkowane ziarno jest bardzo chętnie jedzone przez ptaki, ponadto podczas procesu kiełkowania zwiększa się przyswajalność składników odżywczych oraz wzrasta zawartość witamin. K ieł kować moż na z powodzeniem ziarno pochodzące z mieszanek przeznaczonych dla kanarków. W okresie lęgowym oraz podczas odchowu piskląt nie można zapominać również o mieszance jajecznej. Pozwala ona uzupełnić dietę ptaków w niezbędne aminokwasy podczas tego wymagającego okresu. Jako smakołyki z powodzeniem można stosować specjalnie przeznaczone dla ptaków biszkopty oraz kolby. Najlepsze będą te zawierające dodatek witamin, pozwalając utrzymać ptaki w zdrowiu i odpowiedniej kondycji.

W okresach zwiększonego zapotrzebowania na witaminy oraz składniki mineralne, a także w przypadku ptasich niejadków, które ciężko jest przekonać do zdrowej diety bogatej w owoce i warzywa, warto jest sięgnąć po dodatki witaminowe. Odpowiednio dobrana kompozycja witamin i minerałów pozwoli kanarkom przez długi czas cieszyć się doskonałym zdrowiem. Spośród dostępnych wielu preparatów witaminowych na pewno należy zwrócić szczególną uwagę


na preparaty wspomagające pierzenie oraz odpowiedni kolor. Produkty te zawierają właściwe aminokwasy niezbędne podczas wymiany upierzenia, a także naturalne barwniki uwydatniające kolor ptaków, takie jak np. kantaksantyna lub karoten. Do stałego wyposażenia klatki powinna należeć sepia, czyli szkielet mątwy, która stanowi naturalne źródło wapnia oraz umożliwia ścieranie dzioba. Ważnym elementem znajdującym się w klatce jest też piasek oraz drobny żwirek, który zjadany przez ptaki przedostaje się do żołądka i na zasadzie żarna rozciera pokarm, ułatwiając poprawne trawienie. Oswojone ptaki często uczestniczą w życiu domowników, również podczas posiłków. Nie wolno jednak zapominać o tym, że mocno przyprawione, zawierające sól jedzenie znajdujące się na talerzach opiekunów nie jest odpowiednim pokarmem dla kanarków i może się przyczynić do groźnych problemów układu pokarmowe-

Klatka PetInn Jolly 3 Wymiary: 74x40x59 cm

go. Aby uniknąć ryzykownych sytuacji, w których oswojony, ciekawski ptak ukradnie z ludzkiego talerza niebezpieczne dla niego pokarmy, warto jest przygotować osobny spodeczek z jedzeniem przeznaczonym wyłącznie dla niego.

Jeden czy dwa?

Starając się stworzyć najlepsze możliwe warunki, powinniśmy wziąć pod uwagę

to, że kanarkowi zawsze lepiej jest w parze niż w samotności. Ptaki te są bardzo towarzyskie i źle się czują pozostawione same przez dłuższy czas. Parę kanarków również bez trudu można oswoić i cieszyć się domowymi pupilami, a podczas nieobecności opiekuna ptaki nie odczują samotności. Co prawda samczyk popisuje się wówczas przed swoją partnerką pięknym głosem głównie w trakcie zalotów, jednak z pewnością wynagrodzą to naturalne zachowania ptasiej pary, które dostarczają wiele ciekawych i radosnych obserwacji. Ze względu na terytorializm nie należy utrzymywać w jednej klatce dwóch samców, ponieważ może to prowadzić do tragicznych w skutkach walk. Jedynie w odpowiednio dużej wolierze, w której każdy z nich będzie mógł posiadać własny rewir, można uniknąć konfliktów. Z powodzeniem można za to utrzymywać razem parkę ptaków lub dwie samiczki.

Karma podstawowa, pełnoporcjowa dla kanarków Karma pełnoporcjowa dla kanarków to specjalnie dobrana mieszanka starannie wyselekcjonowanych zbóż oraz nasion oleistych, spełniająca potrzeby żywieniowe kanarków. Urozmaicona dieta pobudza ptaki do śpiewu i zwiększa chęć przystępowania do lęgów. Karma wzmacnia odporność, poprawia samopoczucie oraz chroni zdrowie zwierzęcia. Dostępna w opakowaniach 500 g i 1 kg. Pakowana w atmosferze ochronnej. Producent: „Alegia” Łukasz Rater www.alegia.pl p r o d u k t y

n a

r y n k u

lipiec-sierpień 2015

49


małe ssaki

„Trotki”, piaski, żwirki...

Wybór podłoży jest dość szeroki, choć podstawowe skojarzenia wiążą hasło „żwirek” z kotami, a użycie siana i trocin – z małymi ssakami. Doświadczeni opiekunowie gryzoni i zajęczaków wskazują jednak, że potrzeby ich pupili są o wiele bardziej zróżnicowane niż się na pierwszy rzut oka wydaje.

Podłoża dla małych ssaków 50

lipiec-sierpień 2015


P

odstawowym rozróżnieniem potrzeb w zakresie podłoży wśród małych ssaków jest ich behawior, a zatem – rodzaj ściółki i jej ilość będąca odpowiedzią na naturalne zachowania danego gatunku. Należy tu zwrócić uwagę przede wszystkim na to, czy podłoże ma służyć wyłącznie utrzymaniu higieny w kąciku toaletowym, czy też stanowić ważny element rekreacyjny w klatce. Pamiętajmy, że dobrze dopasowane podłoże przekłada się zarówno na komfort zwierzęcia, jak i Klienta. Wiele osób posiada małe ssaki mimo rozmaitych problemów alergicznych – dla nich istotny jest dobór ściółki odpowiadającej potrzebom zwierzęcia i własnemu zdrowiu. Im lepsze wchłanianie i mniej pyłu, tym mniejsza ilość nośników potencjalnych alergenów.

Trociny

Najbardziej popularne „gryzoniowe” podłoże i jednocześnie – jedno z najcichszych. Nie każdy jednak wie, że dla niektórych małych ssaków, np. szczurów, może być nieodpowiednie ze względu na ich delikatne drogi oddechowe, a dla innych – jak np. fretka – zwyczajnie niewystarczające jako higieniczna ściółka dobrze wiążąca zapachy. Dodatkowo u zwierząt długowłosych (np. świnki morskie czy króliki, ale też chomiki) łatwo przyczepia się i wplątuje w sierść, co jest uciążliwe dla zwierzęcia i wymaga dodatkowej pielęgnacji ze strony opiekuna. Dużą ilość trocin z powodzeniem możemy natomiast zaproponować opiekunom chomików i myszoskoczków, ze względu na naziemno–podziemny tryb życia tych gatunków oraz dość restrykcyjną higienę (produkcja moczu jest niewielka, a zwierzę ma stałe miejsce na toaletę, więc nie brudzi całej ściółki, wystarczy wymieniać jej fragmenty). Lubią one w grubej warstwie trocin (tj. 10–15 cm) tworzyć gniazda do spania oraz drążyć tunele. Można również zaproponować Klientowi zakup drewnianych lub plastikowych tuneli do zakopania w ściółce – dostarczy to jego pupilowi więcej atrakcji. Świetnie się sprawdza również częściowe zakopanie w ściółce domków i kryjówek, których zakup zawsze można polecać w liczbie mnogiej, argumentując, że wzbogacamy w ten spo-

sób środowisko zwierzęcia. Trociny w mniejszej ilości będą się dobrze sprawdzały u myszy, czy szynszyli z wrażliwymi łapkami. W przypadku, gdy Klient zwraca uwagę na możliwość pylenia trocin (ze względu na zwierzę lub na siebie), można mu zaproponować – zazwyczaj nieco droższe – trociny odpylone.

Siano i suszone zioła

Siano to doskonały dodatek do trocin w przypadku chomików – zmieszane z tą ściółką świetnie sprawdza się w budowaniu gniazd oraz jako wzmocnienie kopanych konstrukcji. Nie nadaje się natomiast – jako podłoże – dla innych małych ssaków ze względu na możliwość pylenia i bardzo słabe zdolności absorpcyjne, a wręcz element wzmacniający nieprzyjemne zapachy. Siano i zioła są natomiast bardzo ważnym składnikiem diety przede wszystkim dla królików, szyn-

Tekst :

Agnieszka Kwiatkowska, dom tymczasowy dla małych ssaków Przytułek Ratatuj

szyli i świnek morskich, które powinny mieć do nich stały dostęp. W związku z tym w przypadku tych gatunków siano nie powinno ani stanowić ściółki, ani mieć z nią kontaktu, ponieważ zostałoby szybko zanieczyszczone i mogłoby spowodować problemy zdrowotne. Świetnym pomysłem jest zatem zaproponowanie Klientowi – opiekunowi świnek, królików lub szynszyli – zakupu paśnika lub kuli na siano oraz zaprezentowanie szerokiej gamy kompozycji ziołowych dedykowanych poszczególnym gatunkom, które można dodawać do „zwykłego” sianka, by je uatrakcyjnić smakowo i zapachowo.

Żwirek drewniany

Tzw. pellet jest wciąż mało popularny jako podłoże do klatek, ale najlepszy dla większości małych zwierząt: szczurów, świnek morskich, szynszyli, koszatniczek, królików, fretek, a nawet myszy lub chomików długowłosych. Odpowiednio często wymieniany nie pyli, co jest dużym plusem w przypadku wrażliwych dróg oddechowych opiekuna lub jego zwierząt. Jest w 100% biodegradowalny i bardzo wydajny. Znakomicie chłonie wilgoć i zapachy, więc nie jest konieczne tak częste wymienianie go jak w przypadku trocin – to kluczowy argument w przekonaniu Klienta do wyboru tego znacznie droższego od „zwykłych trocin” podłoża. Żwirek ma postać niedużych

(0,5–1,5 cm długości) wałeczków, które puchną i rozpadają się pod wpływem wilgoci – w łatwy sposób można więc jednym rzutem oka ocenić, czy zawartość kuwety kwalifikuje się już do wymiany. Jest także dość ciężki, więc zwierzakom trudniej „nabałaganić” wokół klatki. Można go używać na całej powierzchni klatki, bądź zaproponować Klientowi zakup dodatkowej, wewnętrznej kuwety.

Żwirek bentonitowy

Wyprodukowany z gliny bentonitowej. Pod wpływem wilgoci (moczu) tworzy zwarte grudki, które łatwo jest usunąć z kuwety przy pomocy łopatki, bez konieczności wymiany całej zawartości. Z wyglądu przypomina małe kamyczki. Jest drobny i lekki, co powoduje łatwe wypadanie z klatki podczas zabaw, a wymieszany z płynem tworzy maź, którą dość trudno usunąć z prętów i kuwety. Niektóre małe ssaki mogą próbować go spożywać, a np. chomiki – pakować do worków policzkowych. Jest to dla zwierząt niebezpieczne, dlatego bentonit najlepiej sprawdzi się w przypadku dodatkowych kuwet z kratką (rusztem), ponieważ wtedy zwierzęta nie mają styczności ze żwirkiem, a spełnia on świetnie swoje funkcje higieniczne. Na rynku dostępna jest szeroka gama aromatyzowanych żwirków, w tym lawendowe, leśne, morskie, tropikalne i wiele innych.

Żwirek silikonowy

Cechą charakterystyczną tego rodzaju żwirku jest fakt, że świetnie absorbuje on wilgoć i zapachy, można go zatem polecać Klientom wymagającym większej wygody i komfortu. Czasem wraz z pochłanianą wilgocią następuje zmiana koloru żwirku, co dodatkowo ułatwia ocenę, kiedy należy posprzątać w kuwecie. Jest

lipiec-sierpień 2015

51


Nowość!!! Cunipic Premium Junior Rabbit

Pełnowartościowy pokarm opracowany specjalnie dla mniejszych królików domowych, aby dbać o zdrowie ich przewodu pokarmowego oraz redukować stres związany z uczuciem głodu. Pokarm Junior Rabbit wzbogacony jest w witaminy, kwasy omega 3 oraz produkty mleczne.

Cunipic Premium Chinchilla

Pełnowartościowy pokarm wzbogacony w witaminy oraz niezbędne minerały, dedykowany dla wszystkich rodzajów szynszyli. Zapewnia zbilansowaną dietę dzięki zawartości wszystkich potrzebnych składników: zbóż, warzyw, substancji mineralnych oraz olejów roślinnych.

Cunipic Premium Rat

Pełnowartościowy, w 100% naturalny pokarm przygotowany zgodnie ze szczególnymi wymaganiami szczurów. Przy tworzeniu pokarmu uczestniczyli dietetycy oraz lekarze weterynarii. Zawiera wszelkie niezbędne składniki: owoce, warzywa oraz zboża.

Wyłączny dystrybutor: AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o.o. p r o d u k t y

n a

r y n k u

również bardzo ekonomiczny i wystarcza na dłuższy czas. Dla małych ssaków nie jest odpowiednią ściółką do pokrycia całej powierzchni kuwety, ze względu na swoje zdolności absorpcyjne oraz zazwyczaj ost re kształ t y drobinek.

W przeciwieństwie do kotów, które wchodzą do kuwety tylko w celu zrealizowania potrzeb fizjologicznych, małe ssaki spędzają w swoich klatkach większość życia – w związku z tym stały kontakt ich łapek z silikonowym podłożem może

Co oprócz ściółki? ● Neutralizatory zapachu – podstawowym zadaniem neutralizatorów jest eliminowanie niepożądanych woni z kuwety, połączone często z pozostawieniem przyjemnego dla człowieka zapachu. Producenci prześcigają się tutaj w kolejnych kompozycjach zapachowych, wybór jest zatem bardzo duży. Niektóre produkty mają również właściwości ograniczające rozwój grzybów i bakterii, zapewniając przez to dodatkową higienę. Inne podnoszą skuteczność działania żwirków poprzez zapobieganie przywieraniu żwirku do dna kuwety.

● Dodatki do ściółki – Klientowi, który ceni sobie ekologię, można

52

zaproponować zakup rumiankowego dodatku do ściółek. Jest to produkt w 100% naturalny i bezpieczny w przypadku skonsumowania przez zwierzę, ma właściwości przeciwalergiczne, przeciwgrzybicze i przeciwpasożytnicze. Należy go zmieszać ze ściółką w proporcji zalecanej przez producenta. Jego zadaniem jest eliminowanie brzydkich zapachów i pozostawianie lekkiej nuty przyjemnego, ziołowego aromatu. Dla niektórych gatunków zwierząt, np. myszoskoczków lub chomików, można proponować kompozycje ziół dla gryzoni, które Klient może rozsypać po ściółce i przez długi czas obserwować żerującego pupila.

lipiec-sierpień 2015

skutkować podrażnieniami i wysuszeniem skóry. Silikon wydaje też charakterystyczny dźwięk podczas ruchu. Dobrze jednak sprawdza się w dodatkowych kuwetach w klatce (zwłaszcza tych z kratką), albo pod dry/vet bedem. Należy jed-

● Kuweta – warto mieć w sklepie parę rozmiarów i kształtów kuwet w kilku kolorach – nie zajmują one wiele miejsca włożone jedna w drugą, a właściciele małych zwierząt często dbają o estetykę wyposażenia klatki i bardzo doceniają tę możliwość wyboru. W klatkach zwykle najlepiej sprawdzają się kuwetki narożne, jednak w przypadku dużych ssaków, takich jak króliki czy fretki, można z powodzeniem proponować najprostsze otwarte kuwety przeznaczone dla kotów, jako wsad ograniczający ilość podłoża w klatce. Bardzo wygodną wersją są kuwety z kratką (rusztem), która uniemożliwia zwierzęciu kontakt ze ściółką, ubrudzenie się lub wysypywanie ściółki – szczególnie ważne w przypadku niektórych potencjalnie niebezpiecznych

nak uprzedzić o konieczności przetestowania takiego żwirku i upewnienia się, czy zwierzak nie będzie zainteresowany zjadaniem go. Występuje w szerokiej gamie zapachowej.

Żwirek kukurydziany

Bardzo lekki i dość drobny. U większych zwierząt jego lekkość jest niewielką wadą, zwłaszcza dla osób, które cenią sobie porządek wokół klatki. Znakomicie natomiast sprawdzi się w przypadku myszy, jest bardzo ekonomiczny, bezzapachowy, nie pyli (co zapobiega podrażnianiu i chorobom oczu) i dobrze pochłania zapachy, więc pozwala opiekunowi dłużej odpocząć od przykrego obowiązku sprzątania. Podczas poruszania się zwierząt po tej ściółce wydaje ona charakterystyczny

rodzajów ściółek oraz dla zwierząt wystawowych lub bardzo aktywnych.

● Wanna do kąpieli piaskowych – przydatna

przede wszystkim dla szynszyli, mniejszym gryzoniom wystarczy w tej roli np. dodatkowa kuwetka.

● Łopatki do ściółki – w zależności od rodzaju ściółki pełne (np. pellet) lub do przesiewania (bentonit). Oprócz wygodnego rozmiaru decydującym impulsem zakupowym może być wybór kolorów. Dla estetów mile widziane komplety kuweta+łopatka z jednej linii kolorystycznej. ● Pojemnik na ściółkę –

szczególnie istotny w przypadku zwierząt


szelest. Żwirek jest całkowicie biodegradowalny i produkowany z kolb kukurydzy, a zatem świetnie wpisuje się w modne obecnie ekologiczne trendy.

Żwirek celulozowy

Dość świeży produkt na rynku, całkowicie przyjazny dla środowiska i biodegradowalny. Jest delikatny dla łapek, nadaje się np. dla rekonwalescentów. Dobrze chłonie i neutralizuje zapachy. Lekkość w porównaniu do objętości jest jego dużą zaletą sprzedażową – śmiało możemy zaproponować Klientowi zakup dużego opakowania, które z łatwością samodzielnie przetransportuje on do swojego domu. Nie pyli, więc nadaje się dla zwierząt z wrażliwym układem oddechowym. Bardzo polecany dla królików

oraz zwierząt kuwetkujących, np. szczurów.

Granulat ze słomy

Bardzo polecany wśród opiekunów koszatniczek. Również dość nowy na rynku i jeszcze mało popularny. W kategorii

pochłaniania zapachów plasuje się na średniej półce, jednak pod względem chłonności stoi już wyżej. Nadaje się na kompost, więc dla posiadaczy domków z ogródkiem rozwiąże problem wyrzucania zużytej ściółki.

Podłoże z konopi

Rodzaj ściółki wykonany z drzewiastego rdzenia konopnego. Bardzo polecana dla zwierząt z wrażliwym układem oddechowym, ponieważ jest wolna od pyłu i kurzu. Zapewnia dobrą chłonność zarówno moczu, jak

r e k l a m a

kuwetkujących, ponieważ jedno opakowanie ściółki starcza na dłużej i musi być przez Klienta przechowywane w wygodny sposób – przy dużych opakowaniach sprawdza się przechowywanie podręcznej ilości ściółki w estetycznym pojemniku, podczas gdy reszta opakowania może być schowana. Można w tej roli polecać niektóre pojemniki na karmę dla psów lub na żwirek dla kotów. To przydatne rozwiązanie w przypadku opakowań, których producent nie przykłada dużej wagi do wygody użytkowania. Alternatywnie można polecać te ściółki, w których opakowanie jest przemyślane pod kątem korzystania zeń po otwarciu (np. wielokrotnie zamykane).

lipiec-sierpień 2015

53


Wybór podłoża dla małych ssaków to wypadkowa behawioru, skuteczności i ekonomii.

i zapachów. Może być alternatywą dla chomików z podejrzeniem alergii na trociny.

być wolny od resztek pożywienia oraz odchodów; zabrudzony należy wymieniać.

Podłoże bukowe i bukowo-olchowe (drewienka/zrębki)

Podkłady higieniczne i dry/vet bedy

Dostępne częściej jako podłoże do terrariów. Bardzo dobrze chłonie zapachy, jednak przepuszcza duże ilości płynów przy pupilach większych rozmiarów, produkujących większe ilości moczu. Jest to produkt bardzo higieniczny, który nie pyli i nie uczula, całkowicie naturalny i biodegradowalny.

Piasek do kąpieli

Podkłady higieniczne są znane bardziej pod nazwą „mat do nauki czystości dla szczeniąt” oraz jako akcesorium pomocne w opiece nad starszymi psami i kotami. Jednak jeżeli chodzi o małe ssaki, wywołały całkowitą rewolucję. Znakomicie sprawdzają się jako niepylący podkład podczas choroby zwierzaka, lub w okresie rekonwalescencji po zabiegach, opera-

Ważna część podłoża w przypadku szynszyli, a także bardzo atrakcyjny dodatek dla chomików, myszoskoczków i koszatniczek. Dzięki piaskowym kąpielom dbają one o swoje futro. Wraz z piaskiem polecamy zakup zabudowanej wanienki lub dodatkowej kuwety do użytkowania tylko w tym celu. Warto zwrócić Klientowi uwagę na konieczność kontrolowania stanu piasku w kuwecie – powinien on 54

lipiec-sierpień 2015

cjach. Wchłaniają płyny, dzięki czemu osłabiony pupil o ograniczonych zdolnościach ruchowych nie leży we własnym moczu. Trzeba je wymieniać codziennie, lub nawet częściej w przypadku większych zwierząt, jak świnka morska czy królik. Coraz bardziej popularne jako wygodna „ściółka” w szynszylich i króliczych klatkach, w towarzystwie narożnej kuwety ze żwirkiem. Dry bedy podbijają psie i gryzoniowe otoczenie. Są bardzo higieniczne, antybakteryjne, nie podrażniają skóry, nie powodują uczuleń. Można stosować je jako posłanie, ponie-

waż są cały czas ciepłe, miłe i suche. Ciecz jest szybko wciągana z powierzchni pod dry bed, więc koniecznie jest tu zastosowanie podkładu higienicznego lub któregoś z opisanych wcześniej żwirków. Błyskawicznie schnie i jest odporny na wielokrotne pranie, co jest jego dużą zaletą. Znakomicie sprawdza się też w klatkach, w których Klient stosuje wydzieloną dodatkową kuwetę zamiast żwirku na całej powierzchni klatki. Najbardziej polecane dla królików, szczurów i świnek morskich. Łatwo czyści się z sierści.


Alegia

Karma Exclusiv dla królika

Karma Warzywna dla królika Karma warzywna jest mieszanką najwyższej jakości suszonych warzyw, ze zmniejszoną zawartością zbóż. Dzięki temu, że są one suszone, dają pewność, że naszemu królikowi zamiast nadmiaru wody dostarczymy tylko najbardziej wartościowe składniki. Karma bogata jest między innymi w suszonego ziemniaka, marchew, fasolę szparagową, kukurydzę, groch gnieciony i łodygę pietruszki. Marchew dostarcza królikom prowitaminę A, witaminy B1, B2, B 6 , C, E oraz wapń, żelazo, miedź i fosfor. Warzywa strączkowe, czyli groch i fasola – są bogatym źródłem białka roślinnego, witamin z grupy B oraz fosforu. Łodyga pietruszki natomiast wpływa na krążenie krwi, a zawarte w niej żelazo pomaga zwalczać anemię oraz usuwać toksyny z organizmu. Pakowana w atmosferze kontrolowanej.

Jest to karma bez dodatku zbóż. Ich miejsce zastąpiliśmy wysokiej jakości granulatami, owocami i suszonymi warzywami. Mieszanka zawiera między innymi pasternak, ziemniak, ziele owsa, słonecznik, kokos i banan. Suszony ziemniak zawiera sód, potas, mangan, żelazo, witaminy z grupy B czy witaminę K. Banan i kokos to egzotyczne owoce, których wyjątkowy smak przypadł do gustu królikom. Banan zawiera ogromne ilości potasu – ten cenny składnik jest nieodzowny do utrzymania równowagi wodnej organizmu i obniżania nadmiernie wysokiego ciśnienia krwi. Chipsy bananowe dostarczają także sporo witamin z grupy B. Kokos natomiast jest bogaty w witaminę B1, B2, C, E, K oraz wapń, żelazo, magnez, fosfor, cynk, potas. Kokos reguluje poziom cukru we krwi. wzmacnia odporność organizmu oraz wspomaga metabolizm. Pakowana w atmosferze kontrolowanej.

Skrzyp Polny Skrzyp polny reguluję pracę układu pokarmowego, przeciwdziała tworzeniu się kamieni w układzie moczowym, wspomaga przemianę materii, a także, dzięki zawartości związków krzemu, ma duże znaczenie w procesach regeneracyjnych – wpływa na lepsze gojenie się ran oraz odbudowę kości. Związki czynne zawarte w krzemie poprawiają stan okrywy włosowej. Dostarcza niezbędnych mikroelementów. Pakowany ręcznie.

Babka lancetowata Babka lancetowata zawiera witaminę C, związki czynne, które zwiększają ilość wydzielanego śluzu w oskrzelach oraz rozrzedzają go, ułatwiając tym samym oczyszczanie się dróg oddechowych. Zwiększa wydzielanie soków żołądkowych, ułatwiając tym samym trawienie. Babka lancetowata ma działanie przeciwzapalne, osłaniające, przeciwbakteryjne, jest uwielbiana przez króliki. Pakowana ręcznie.

Karma Dental dla królika Karma Dental jest to wyjątkowa mieszanka ze zmniejszoną zawartością zbóż, której skład został dobrany tak, aby dbać o stale rosnące zęby królików. W tym celu została wzbogacona w korę wierzby, która dzięki swojej twardości zapewni ścieranie uzębienia w naturalny sposób. Karma zawiera także dodatek liści brzozy, które poprawiają przemianę materii oraz działają odtruwająco na układ krwionośny. Liście brzozy stosowane są również w przypadku leczenia schorzeń skóry, takich jak łuszczyca czy łojotok. Mają także duże znaczenie w pielęgnacji okrywy włosowej. Dodatkowo karma Dental zawiera granulat z lucerny, który jest znacznie chętniej spożywany przez króliki niż ziarna zbóż. Pakowana w atmosferze kontrolowanej. p r o d u k t y

n a

r y n k u

lipiec-sierpień 2015

55


Akwarystyka MABIG.indd 1

2012-11-04 21:10:58

Zewnętrzne skrzela aksolotli są trójczłonowe i pierzaste nadając zwierzęciu niezwykły, groteskowy wygląd fot. Hubert Zientek

Aksolotl meksykański

osobliwy płaz Efektowny wygląd aksolotli wzbudza zainteresowanie Klientów znudzonych tradycyjnymi mieszkańcami akwarium, jednak i poza tym są to płazy wprost niezwykłe. Uzyskują dojrzałość płciową w stadium larwalnym i tym samym zdolne są do rozrodu. Wykazują też nadzwyczajne zdolności regeneracyjne członków ciała, przez co stały się obiektem licznych badań. Do tego nie wymagają skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych, nadają się zatem na pupili nawet dla średnio zaawansowanych akwarystów. Tekst:

dr Hubert Zientek, autor bloga hodowlanego

www.multihobby.net

56

A

ksolotle należą do płazów ogoniastych z rodziny Ambystomatidae. Są stadium larwalnym salamandry Ambystoma mexicanum. W warunkach naturalnych ich populacja znajduje się na granicy wymarcia. Można je spotkać jeszcze tylko w Jeziorze Xochimilco, które leży na południe od miasta Mexico City w Meksyku.

lipiec-sierpień 2015

W warunkach wiwaryjnych przez całe życie aksolotle zachowują cechy morfologiczne charakterystyczne dla larwy: parzyste, trójczłonowe, pierzaste skrzela zewnętrzne, płetwiasty ogon, brak powiek itp. Co prawda, w miarę rozwoju somatycznego osobnika wykształcają się także prymitywne płuca (zwłaszcza w wyniku

długotrwałego utrzymywania w akwarium z niskim poziomem wody), jednak oddychanie zachodzi prawie wyłącznie poprzez skórę i skrzela zewnętrzne. W warunkach małej zawartości tlenu w wodzie te ostatnie stają się bardziej puszyste. Są to zwierzęta mięsożerne i bardzo żarłoczne. Dorastają do 25–30 cm, choć znane są osobniki mierzące ponad 40 cm i ważące 300 g. Pełne wyrośnięcie uzyskują w wieku 18– –24 miesięcy. Są długowieczne – żyją kilkanaście lat, ale znane są przypadki dożywania przez nie nawet 25 lat. Znanych jest kilka odmian barwnych, z których najpopularniejsze to: albinotyczna (biały z różowymi oczami), leucystyczna (biały z czarnymi oczami), złota,


UWAGA!

Aksolotle podlegają obowiązkowi rejestracji w Starostwie Powiatowym, jako zwierzęta zagrożone wyginięciem. Sklep musi wydać kupującemu zaświadczenie o legalnym pochodzeniu nabywanych osobników, z którym kupujący winien udać się do Starostwa w celu zarejestrowania zwierząt.

aksantyczna (brak żółtego barwnika), melanistyczna (czarny lub prawie czarny) oraz pstrokata (tzw. arlekin). U aksolotli możliwy jest całkowit y odrost kończy ny (przednie mają po cztery, a tylne po pięć palców), ogona, skóry i tkanki mięśniowej, a nawet części mózgu, serca, wątroby, nerek i kręgosłupa. Wszystko to sprawia, że wiele ośrodków badawczych na świecie prowadzi intensywne badania nad tymi płazami.

Utrzymanie

Aksolotle prowadzą całkowicie wodny tryb życia. Najlepsze są dla nich zbiorniki duże, ale niezbyt głębokie (do 30 cm). Dla pary płazów wielkości około 20 cm przeznaczamy akwarium o pojemności co najmniej 120 l. Można je także utrzymywać pojedynczo. Nie mają one specjalnych wymagań odnośnie parametrów

fizyko–chemicznych wody – w zupełności wystarcza zwykła kranówka o temperaturze 14–20°C (grzałka jest zupełnie zbędna) i pH 7–8. Wymagana jest jednak bardzo dobra jej filtracja i napowietrzanie oraz regularne podmiany (raz w tygodniu do 25%), a w czasie upałów może być konieczne także chłodzenie wody (np. z użyciem gotowych chłodziarek lub wkładów). Jako podłoża należy użyć albo drobnego piasku, albo na tyle dużych otoczaków, aby zwierzę nie mogło ich połknąć (użycie żwirku o granulacji około 0,5 cm jest niebezpieczne, ponieważ zwierzęta często go połykają, co niejednokrotnie doprowadza do zaczopowania jelit i śmierci). Z roślin najlepiej sprawdzają się gatunki swobodnie pływające (np. rogatek, wąkrotka lub moczarka). Wszelkie inne, najlepiej twardolistne, powinny rosnąć w pojemnikach obłożo-

nych kamieniami. Aksolotle nie lubią zarówno ostrego światła sztucznego, jak i bezpośrednio padających promieni słonecznych (prefer ują półcień). W zbiorniku należy zatem umieścić kilka kryjówek w postaci korzeni, kawałków pni z wydrążonym w środku wnętrzem, rurek z gliny lub PCV itp.

Żywienie

Płazy te charakterystycznie pobierają pokarm, otwierając nagle pysk i zasysając wszystko, co znajduje się bezpośrednio przed nimi, do środka. Ich zęby są drobne, pniakowate. Zjadany jest każdego rodzaju żywy i mrożony pokarm odpowiedniej wielkości (osobniki wyrośnięte bardzo lubią czerwone robaki). Gotowe granulaty dla płazów są także przyjmowane po uprzednim przyzwyczajeniu do nich zwierząt. Co jakiś czas można podawać kawałki fileta z ryb (bez soli), serca wołower e k l a m a

r e k l a m a

x


Aksolotle mają niezwykłe zdolności regeneracyjne członków ciała, są długowieczne i mogą rozmnażać się w stadium larwalnym fot. Hubert Zientek

Jaja aksolotla złożone na łodyżkach zwartki – zarodki znajdują się we wczesnym stadium rozwoju fot. Hubert Zientek

Opiekuna zwierzęcia zapraszamy po: pokarmy żywe i mrożone pokarmy granulowane dla płazów

go i wątroby oraz małe ryby itp. Dorosłe karmimy raz na 2–3 dni, młode zaś codziennie. Należy podawać tyle pokarmu, ile płazy zdążą zjeść najdłużej w przeciągu 20 minut. Wszelkie niedojedzone resztki karmy powinny być szybko usuwane, aby nie doszło do zepsucia się wody.

Rozród

Zdolność do rozmnażania się w stadium larwalnym nosi nazwę neotenii. U jej podstaw leży brak reakcji komórek organizmu larwy na hormony wydzielane przez tarczycę (głównie tyroksynę odpowiedzialną za metabolizm, wzrost i rozwój), które normalnie inicjują przeobrażenie w postać lądową płaza – salamandrę.

Dojrzałość płciową aksolotle osiągają zwykle między 7 a 12 miesiącem życia, przy długości 18–20 cm. Generalnie rozród w niewoli może odbywać się w każdej porze roku, jednak zdarza się, że samce są okresowo niepłodne. W naturze wiąże się to ściśle z porami roku (gody przypadają na okres od marca do czerwca), w niewoli zaś asper mia może wystąpić w dowolnym czasie. Zwykle stan ten trwa około kilka tygodni. Często w domowym akwarium aksolotle nie chcą się rozmnażać. Dzieje się tak zwykle dlatego, że brakuje działania czynnika spustowego (często 2–3 jednocześnie), który wprawiłby je w nastrój godowy. Dymorfizm płciowy widoczny jest dopiero u dojrzałych, wy-

Pokarm dla aksolotli Tropical Axolotl Sticks

58

lipiec-sierpień lipiec 2015 2015

rośniętych osobników i to najlepiej w okresie godowym. Wówczas wargi kloaczne samca stają się nabrzmiałe i wypukłe (u samicy są one wtedy także większe, ale bardziej rozwarte). To najbardziej rzucająca się w oczy cecha dorosłego samca. Inne, mniej zauważalne, to m.in: bardziej smukła głowa (szersza i większa u samicy) i nieco większa długość ciała. Ponadto dojrza-

Przy zakupie zwierzęcia proponujemy: akwarium co najmniej 120 litrów wydajny filtr i napowietrzacz rośliny pływające kryjówki korzenie

łe samce odmiany białej, złotej i albinotycznej mają niekiedy ciemnobrązowe końce palców, a wewnętrzne powierzchnie „łap” są jakby przybrudzone. W niewoli niezwykle rzadko dochodzi do spontanicznego przeobrażenia się aksolotla w dorosłą salamandrę. Ponoć zdarza się to u jednego osobnika na tysiąc. Metamorfozę można jednak wywołać sztucznie, np. poprzez kurację hormonalną, którą łączy się ze stopniowym, powolnym obniżaniem poziomu wody. Zmiany zachodzą przez kilka tygodni – skrzela zewnętrzne ulegają zanikowi, rozwijają się w pełni sprawne płuca i wykształcają powieki. Co ciekawe, z chwilą zakończenia przeobrażenia (naturalnego bądź wywołanego sztucznie) zanika także zdolność do regeneracji członków ciała. Raz rozpoczętego procesu metamorfozy nie da się już odwrócić.



CLOUDY TREATMENT Szybko klaruje wodę w akwarium słodkowodnym

Nutri SeaWater – naturalna żywa woda morska

Jest idealna dla hobbystów posiadających akwaria typu nano-reef, jak również chcących dokonywać podmian wody, przy jak najmniejszym wkładzie wysiłku i czasu. Zawiera żywe, naturalnie występujące szczepy bakterii takie jak: Heterotrophic, Autotrophic czy Chemolithotrophic. Świetnie nadaje się do uzupełniania zbiornika, ponieważ zawarte w niej bakterie uruchamiają procesy biologiczne zbliżone do naturalnych. Polecamy stosować w połączeniu z naturalną, jak i suchą skałą oraz żywym piaskiem firmy Nature’s Ocean, który także zawiera naturalnie występujące bakterie. Dzięki tym produktom odwzorujemy w swoim zbiorniku warunki panujące w naturalnym środowisku. Korzyści płynące z używania Nutri Seawater: - skraca czas oczekiwania na wpuszczenie ryb w nowym akwarium, - 100% naturalna, żywa woda, taka, jaką stworzyła Matka Natura, - zawiera naturalne, żywe, morskie bakterie inicjujące procesy biologiczne zbliżone do naturalnych - dostarcza niezbędne substancje odżywcze oraz pierwiastki śladowe w naturalnych ilościach - idealna do zbiorników typu nano-reef, zarówno na start jak i do regularnych podmian, - ogranicza stosowanie preparatów podtrzymujących podstawowe parametry w akwarium rafowym. Dostępne opakowanie – 4,4 galona, w przybliżeniu 16,7 l Więcej informacji: http://zoofokus.pl/?natures-ocean,32

p r o d u k t y

60

n a

r y n k u

lipiec-sierpień 2015

AZOO PLUS CLOUDY TREATMENT służy do szybkiego klarowania mętnej wody, zwłaszcza pojawiającej się w nowych akwariach. Specjalna formuła zaprojektowana tylko do akwarium słodkowodnego, dla najlepszych rezultatów. Cloudy Treatment wytrąca widoczne zawiesiny w dojrzałych akwariach do formy osadu, który jest łatwy do usunięcia poprzez filtry i może być rozłożony przez działanie bakterii. Cloudy Treatment nie zmienia pH, nie zakłóca systemu filtracji biologicznej i nie jest wymagana podmiana wody po użyciu preparatu. Super koncentrat – 10 ml/100 l wody. Dystrybutor: Aquaray Hurtownia Akwarystyczna www.aquaray.pl


3-ALGAE od firmy Tropical 3-ALGAE to innowacyjny pokarm firmy Tropical do codziennego karmienia słodkowodnych i morskich ryb roślinożernych, dla których glony są istotnym składnikiem diety, oraz dla ryb wszystkożernych ‒ jako pokarm uzupełniający. Istotnym składnikiem pokarmu są trzy glony: chlorella oraz Ascophyllum nodosum i Laminaria digitata, określane jako glony kelp. Zawarte w chlorelli nienasycone kwasy tłuszczowe, białko oraz witaminy, a także mikroi makroelementy z glonów kelp zapewniają rybom doskonałą kondycję, intensywny wzrost i witalność. Ryby regularnie karmione pokarmami 3-ALGAE otrzymują dużą dawkę chlorofilu – zielonego barwnika, którego skoncentrowanym źródłem jest chlorella. Chlorofil ogranicza rozwój niepożądanych bakterii w przewodzie pokarmowym, zapobiegając stanom zapalnym, i wraz z zeolitem wspomaga wydalanie toksyn z organizmów ryb. Wyciąg z aloesu wspiera układ odpornościowy ryb oraz sprzyja rozwojowi prawidłowej flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym. Dostępne formy: płatki, granulat, tabletki samoprzylepne, tabletki tonące. Więcej informacji: www.tropical.pl

lipiec-sierpień 2015

61


zt

Terrarystyka ZTBIG.indd 1

2012-11-04 21:22:39

Gekon

orzęsiony

62

lipiec-sierpień 2015


Tekst :

Joanna Winkler (Empiu)

www.geckosempire.com

Hodowla gadów – zarówno profesjonalna, jak i amatorska – staje się obecnie coraz bardziej powszechna. Gekon orzęsiony (Correlophus ciliatus), zwany potocznie „orzęskiem”, jest jednym z najpopularniejszych gatunków gadów, zarówno za granicą, jak i w Polsce, przy czym polecany jest także początkującym terrarystom. Dzięki dużej tolerancji na kontakt z człowiekiem oraz stosunkowo dużą odporność na błędy hodowlane jest chętnie kupowany także w charakterze domowego pupila.

G

ekon orzęsiony jest endemitem Kaledonii. Odkryty w 1866 roku został później uznany za gatunek wymarły, aż do 1994 roku, kiedy odkryto go ponownie. Do 2012 roku klasyfikowano go do rodzaju Rhacodactylus. Po rewizji rodzaju należy on – jako jeden z dwóch gatunków – do rodzaju Correlophus. Gekon orzęsiony nazwę zawdzięcza skórnym wyrostkom, umiejscowionym wzdłuż grzbietu po obu jego stronach, nad otworami usznymi i nad oczami. Najbardziej cenione są te osobniki, które rzęski mają długie i wyraźne. Ponadto gatunek ten występuje w bardzo wielu odmianach barwnych – wyróżnia się jedno– lub wielokolorowe, o kolorze od ciemnego brązu, przez czerwień, żółć, pomarańcz, a także delikatną lawendę czy oliwkę, aż po niemalże białe osobniki. Poza kolorem wyróżnia się także cechy strukturalne, wzory i odmiany designerskie. Jednakowoż osoba początkująca, chcąca zakupić gekona w sklepie zoologicznym, powinna mieć możliwość wybrania osobnika o popularnym kolorze (np. tzw. odmiana tiger czy harlequin), gdyż bardziej wymyślne są jednocześnie nieporównywalnie droższe, co może zniechęcić potencjalnego nabywcę. Warto zaznaczyć, że gekon orzęsiony jest długowieczny i w niewoli dożywa 15, a prawdopodobnie nawet ponad 20 lat. Dorosłe osobniki mierzą ok. 20 cm i ważą średnio 35–45 g, choć zdarzają się i cięższe, nawet 60–gramowe. Niewątpliwie atrak-

cyjną cechą jest zdolność gekonów do wspinania się po płaskich powierzchniach, takich jak ściana czy szyba. Przyczepność gady te posiadają dzięki obecności struktur zwanych lamellami na spodzie palców.

Behawior

Gekon orzęsiony jest zwierzęciem typowo nocnym. Dopiero po zmierzchu staje się aktywnym łowcą intensywnie przeczesującym okolicę. Za dnia śpi ukryty wśród roślinności, która stanowi niezbędny element wyposażenia terrarium. „Orzęski” wykazują dużą tolerancję na kontakt z człowiekiem. Chętnie przyjmują pokarm z pęsety, a także z zainteresowaniem obserwują poczynania właściciela zza szyby. Tolerują również branie na ręce. Nie są zbyt szyb-

Przy zakupie zwierzęcia proponujemy:

⃝ terrarium (dla jednego osobnika co najmniej 40x40x60 cm) ⃝ faunabox do transportu ⃝ podłoże ⃝ liany, tuby korkowe, kryjówki ⃝ sztuczne/żywe rośliny ⃝ miseczkę na wodę ⃝ spryskiwacz ⃝ pokarm (owady, karmy instant)

kie w porównaniu do np. gekonów płaczących (Lepidodactylus lugubris), lecz są również aktywniejsze niż równie popularny eublefar lamparci (Eublepharis macularius). Gekonowi można pozwolić na spacer po dłoniach, a także poza terrarium pod ścisłą obserwacją. Pozostawienie gekona samego skończy się najprawdopodobniej jego ucieczką, a z racji zdolności tych zwierząt do chodzenia po niemalże wszystkich powierzchniach, odnalezienie zaginionego pupila może być bardzo problematyczne. Należy pamiętać, że gekon, który poczuje się zagrożony, bądź którego z zaskoczenia chwyci się za ogon, może go odrzucić. U tego gatunku ogon nie regeneruje się. Gekony orzęsione pozbawione ogona są mniej pożądane. Nie tracą na wartości tylko te, które mają duży potencjał hodowlany, w związku np. z bardzo atrakcyjnym ubarwieniem. Wartym uwagi jest, że mimo przyjaznego usposobienia „orzęsków”, nie należy liczyć na to, że gad stanie się oswojony i udomowiony jak np. gryzonie. Gekon również nie nauczy się reagować na swoje imię i z chęcią wchodzić na rękę. Jakiekolwiek interakcje z człowiekiem tego typu są najczęściej związane z chęcią eksploracji otoczenia lub też pogoni za pożywieniem. Gekon orzęsiony, jak każdy inny gad, jest zwierzęciem przede wszystkim do obserwacji. Samce są terytorialne, w związku z tym w terrarium może znajdować się tylko jeden. Haremy składające się z kilku samic, z samcem lub bez także trzeba bacznie obserwować, gdyż i tu może pojawić się agresja. Bójki wśród gekonów często kończą się pogryzieniami, nierzadko bardzo dotkliwymi lub nawet odrzuceniem ogona. Młode osobniki niezależnie od ich płci można trzymać razem do ok. 5–6 miesiąca życia, lub do momentu osiągnięcia całkowitej długości ok. 12–14 cm. Wówczas obie płcie należy rozdzielić (samce do indywidualnych pojemników) celem zapobieżenia przedwczesnego rozpoczęcia rozrodu gekonów, co u zbyt młodych i małych samic najczęściej kończy się ich śmiercią. lipiec-sierpień 2015

63


Osobniki znajdujące się w jednym terrarium/pojemniku muszą być zbliżonej wielkości, gdyż w przeciwnym wypadku najmniejsze mogą stać się posiłkiem dla większych współlokatorów.

z „orzęskiem” znakomicie nadają się np. Scindapsus lub trzykrotka. Dodatkowo w terrarium można umieścić kryjówki, np. tuby korkowe, łupiny kokosa itp. Dno terrarium należy w przypadku młodych osobników wyłożyć ręcznikami papierowymi. Po 4 miesiącu życia można zastąpić je substratem. Znakomicie sprawdza się torf kokosowy z dodatkiem mchu. Ponadto w terrarium znaleźć się musi miseczka z wodą. Atrakcyjne są również wibrujące miseczki na pokarm, na których można umieszczać martwe owady (ruch pokarmu będzie stymulował gekona do jego pobierania). Dorosłym samicom należy udostępnić

Terrarium

Gekon rzęsiony, jako nadrzewny gatunek wymaga terrarium wertykalnego i wyposażonego w liczne, ułożone pionowo i poziomo gałęzie (liany) o różnej średnicy. Należy zapewnić mu również gęstą roślinność – sztuczną bądź żywą – i co do której jest się pewnym, że nie jest trująca i nie zaszkodzi zwierzęciu po przypadkowym połknięciu. Do terrariów

Gekony w sklepie – garść porad Hodowla gekonów orzęsionych nie jest kłopotliwa i z powodzeniem można prowadzić ją samodzielnie. Decydując się na zakup gekonów od hodowców, zaleca się przestrzeganie kilku podstawowych reguł:

1

Doświadczeni i polecani hodowcy umiejętniej prowadzą swoją hodowlę – dbają o dobrą kondycję samic i nie eksploatują ich nadmiernie, co bezpośrednio wpływa na jakość młodych. Ponadto najczęściej umiejętnie dobierają osobniki hodowlane pod kątem pożądanych cech oraz unikają chowu wsobnego. Hodowca powinien dostarczyć: informacje o dacie klucia młodych, zdjęcia rodziców, o pokrewieństwie rodziców, o dotychczasowej diecie i suplementacji. Nie kupuj zwierząt wychudzonych, z krzywymi ogonami i/lub kręgosłupem, skróconą i/lub miękką żuchwą lub szczęką. Gekon odpoczywający głową w dół, i którego ogon opada w kierunku kręgosłupa, cierpi na tzw. „floppy tail syndrome”. Jest to wada, której nie można wyleczyć i także takich osobników należy unikać. Wszystkie nowe zwierzęta poddaj kwarantannie przez co najmniej 1 miesiąc.

2 3

4

64

lipiec-sierpień 2015

5

Kwarantannę można prowadzić w plastikowych, obszernych pojemnikach, wyłożonych ręcznikami papierowymi, wyposażonych w kryjówki i miskę na wodę oraz z otworami wentylacyjnymi na ściankach. Nowe zwierzęta umieść w odosobnionym miejscu, z dala od terrariów ekspozycyjnych. Po każdym kontakcie z nowym osobnikiem myj i dezynfekuj ręce. Bacznie obserwuj zwierzę, w razie potrzeby oddaj próbkę kału do badania. Młode gekony w okresie aklimatyzacji mogą przez pewien czas odmawiać przyjmowania pokarmu. Jeśli stan taki utrzymuje się dłużej niż kilka dni, gekona należy rozkarmić – zduszonego owada podaje się młodemu przy użyciu pęsety, smarując pyszczek wnętrznościami owada. Po oblizaniu się gekon złapie zdobycz z pęsety.

6 7 8 9

niewielkie pudełko wypełnione w całości wilgotnym podłożem, w którym swobodnie będą mogły składać jajka. Zbiornik odpowiedni dla jednego lub dwóch osobników dorosłych ma wymiary co najmniej 40x40x60 cm (dł./szer./wys.), dla większej liczby gekonów 50x50x70 cm. Młode można przetrzymywać w terrariach 20x20x30 cm lub plastikowych faunaboxach typu Large. W terrarium należy utrzymywać wilgotność powietrza ok. 50–80%. Zbyt niska wilgotność spowoduje problemy ze zrzucaniem wylinki, zbyt wysoka – pojawianiem się pleśni w terrarium. Gekon wymaga temperatury 22–28°C w ciągu dnia oraz 20–24°C w nocy, przy czym wskazane jest stworzenie gradientu temperaturowego. Gekon orzęsiony nie wymaga bezwzględnie stosowania lamp UVB, jednak oddziałują one korzystnie na ich zdrowie, zwłaszcza w zakresie metabolizmu wapnia. Zalecane są lampy typu 2.0 (2% promieniowania UVB) stosowane jako żarówki lub świetlówki.

Pokarm i suplementacja

Gekony orzęsione należy karmić przede wszystkim owadami. Polecane są świerszcze (Gryllus sp.) oraz karaczany tureckie (Blatta lateralis) i karaczany argentyńskie (Blaptica dubia). Niezalecane są larwy chrząszczy takie jak mącznik młynarek (Tenebrio molitor) i drewnojad (Zoophobas morio). Jako przysmak podawać można larwy moli woskowych (Galleria mellonella), a jako uzupełnienie diety larwy much Hermetia illucens. „Orzęsek” musi dostawać również owoce. Najlepiej sprawdzają się miękkie, takie jak brzoskwinie, morele, owoce leśne oraz banan. Mogą być podawane pokrojone w drobniutką kosteczkę, w postaci papki lub przecierów – przygotowanych samodzielnie lub komercyjnie dostępnych deserków owocowych dla dzieci. W handlu dostępne są także karmy instant, sprzedawane w postaci proszków do wymieszania z wodą. W niektórych przypadkach mogą one zastąpić całkowicie owady i owoce, jednak nie jest to zalecana metoda karmienia z uwagi na wolniejszy przyrost oraz fakt, że dużo gekonów odmawia przyj-


mowania takich pokarmów w ogóle. Podsumowując, najzdrowszą dietą jest maksymalnie urozmaicona. Różne pokarmy podawać można naprzemiennie, karmiąc gekony co 2–3 dni. Ważnym aspektem jest także odpowiednia suplementacja. Raz w tygodniu gekonom podaje się pokarm obsypany kompleksem witamin i minerałów. Przy każdym karmieniu, z wykluczeniem tych, do których dodawany jest kompleks multiwitaminowy, należy dodać wapń z witaminą D3. Natomiast wapń bez witaminy D3 dodaje się do posiłków z dodatkiem multiwitamin lub do pokarmów instant. Kompleksu multiwitaminowego nie należy dodawać do pokarmów instant, gdyż te już zawierają go w składzie. Nie istnieje jeden najlepszy suplement multiwitaminowy, gdyż dokładne zapotrzebowanie gekonów na poszczególne mikro– i makroelementy nie jest znane. Z tego względu zaleca się stosowanie różnych preparatów naprzemiennie.

Rozmnażanie

U dorosłych gekonów orzęsionych zauważyć można wyraźny dymor-

Gekony chętnie przyjmują pokarm z pęsety, a także z zainteresowaniem obserwują poczynania właściciela zza szyby.

fizm płciowy. U samców występuje zgrubienie u nasady ogona stanowiące parzysty narząd kopulacyjny (hemipenis), którego u samic brak. Ponadto w okolicy kloacznej, już od ok. 4 miesiąca życia, samce posiadają pory na łuskach. Zlokalizowane są zawsze pojedynczo i centralnie. Określanie płci u osobników młodych jest jednak trudne i często zdarzają się pomyłki, gdyż łatwo pomylić pory z przebarwieniami na łuskach. Z tego względu płeć okre-

ślać należy przy dobrym oświetleniu i z użyciem lupy o powiększeniu co najmniej pięciokrotnym. Gekony orzęsione łatwo rozmnażają się w niewoli. Przed dopuszczeniem ich do rozrodu należy poczekać, aż samiec będzie w wieku min. 12 miesięcy, a samica 18–14 miesięcy. Ponadto waga samca nie może być niższa niż 30 g, a samicy niż 35–40 g. Podczas sezonu rozrodczego należy dążyć do tego, aby waga nie spadała poniżej minimalnej. Jeśli to nastąpi, najrozsądniej jest oddzielić obie płcie i dążyć do osiągnięcia masy wyjściowej bądź zakończyć sezon. Po około 4–5 tygodniach od kopulacji samica składa 1–2 jaja. Kolejne będą składane po następnych 4–5 tygodniach. Aby utrzymać samicę w dobrym zdrowiu, nie należy dopuścić, aby znosiła jajka więcej niż 6–8 razy w roku. Nadmierne zmuszanie samicy do prokreacji odbija się bardzo niekorzystnie na jej zdrowiu, długości życia lub może nawet skończyć się śmiercią. Celem zakończenia sezonu rozrodczego najłatwiej odizolować obie płcie, przy czym samica nawet w nieobeclipiec-sierpień 2015

65


ności samca może składać zapłodnione jaja jeszcze nawet 2–3 razy. Jaja przenosi się z terrarium rodziców i inkubuje się przez 2–4 miesiące w wilgotnym substracie, np. wermikulicie lub perlicie w temperaturze 20–28°C. Podczas inkubacji nie można ich obracać, gdyż spowoduje to śmierć zarodka. Młode klujące się z jaj mierzą 6–8 cm. Doskonałym pierwszym posiłkiem będzie dla nich przecier owocowy. Do sprzedaży można przeznaczyć min. 8–tygodniowe, podrośnięte młode.

Zdrowie

Samice, które nigdy nie miały kontaktu ze samcem, również składają jaja. Są one jednak niezapłodnione i pojawiają się znacznie rzadziej. Z tego względu trzeba zwrócić 66

lipiec-sierpień 2015

Opiekuna zapraszamy po:

● owady ● karmy instant ● s uplementy (kompleks multiwitaminowy, wapń z witaminą D3, wapń bez witaminy D3)

szczególną uwagę na kondycję samic, gdyż są one podatne na najczęściej spotykane u tego gatunku problemy zdrowotne związane z niedoborem wapnia. Objawami takiego niedoboru są: zygzakowaty ogon, opuchnięcie stawów łapek, miękka

żuchwa, puste woreczki wapniowe (zlokalizowane na podniebieniu – powinny być duże i wypukłe). W poważnym stanie występuje drżenie mięśni (najłatwiej zaobserwować je na palcach), skrzywienie kręgosłupa i ogólna „miękkość” ciała (gekon „leje się” w rękach). W takim wypadku należy niezwłocznie odizolować samicę i przenieść z terrariów ekspozycyjnych w spokojne miejsce, jak również niezwłocznie rozpocząć suplementację wapniową środkami farmakologicznymi, np. syropami wapniowymi dostępnymi w aptece (1 kropla, 2 razy dziennie). Konieczna może być także wizyta u lekarza weterynarii. Niedobory wapnia mogą wystąpić także u samców oraz osobników młodocianych. Również w takim wypadku zaleca się dodat-


Produkty dodatkowe: ■ pęseta ■ waga ■ lampy UVB ■ lupa ■ termometr ■ higrometr

■ substrat do inkubacji jaj ■ miseczka z opcją wibracji do podawania

kową suplementację wapniową. Innym często występującym problemem jest nieprawidłowe zrzucanie wylinki. Spowodowane jest zazwyczaj zbyt niską wilgotnością w terrarium. Starą wylinkę usuwa się po jej namoczeniu, delikatnie, pęsetą. Po podniesieniu wilgotności otoczenia problem ustępuje. Gekony mogą również być zainfekowane pasożytami. Zewnętrzne pasożyty widoczne są na łuskach zwierzęcia w postaci drobnych, białych, czerwonych lub czarnych kropek. Celem ich pozbycia się należy udać się do weterynarza. Ponadto należy dokładnie umyć terrarium i wymienić podłoże. Przy podejrzeniu infekcji endopasożytami, objawiającej się zazwyczaj spadkiem apetytu, apatią, redukcją masy ciała, świeży kał gada należy oddać do badania parazytologicznego i dalsze leczenie prowadzić pod nadzorem lekarza weterynarii.

martwego pokarmu ■ większe terrarium przy kupnie kolejnego osobnika

Co polecać klientom?

Osobie, która pragnie mieć tylko jednego gekona w charakterze domowego pupila, można śmiało polecić wybór osobnika płci męskiej. Samce zdecydowanie rzadziej cierpią na przypadłości związane z niedoborem wapnia. Ponadto są one zdecydowanie tańsze od samic. Ceny samców kształtują się mniej więcej w granicach ceny młodych osobników o nieokreślonej płci, natomiast samice sprzedawane są za dwukrotność tej sumy. Klientowi chcącemu rozpocząć własną hodowlę warto polecić kupno samicy lub kilku młodych, gdyż cechą tego gatunku jest m.in. to, że z jaj kluje się zdecydowanie więcej samców niezależnie od temperatury inkubacji. Klientowi, który ma już gekona orzęsionego, polecić można zakup kolejnego osobnika o podobnej wielkości z uwzględnieniem kwestii wieku i płci zwierząt.

lipiec-sierpień 2015

67


zagadnienia behawioralne

Dlaczego niektóre koty ssą tkaniny i co można z tym zrobić? Kto nigdy nie spotkał się z problemem ssania tkanin przez kota, może na hasło to zrobić wielkie zdziwione oczy.

Tekst :

Katarzyna Ganszczyk– Rawska biolog, behawiorysta zwierzęcy www.petsmile.pl

68

lipiec-sierpień 2015

Z

apewniam więc, że nie żartuję – tak, są koty (i wcale nie jest ich aż tak mało), które z uporem wyszukują, a następnie ssą lub żują różne tkaniny, obficie się przy tym śliniąc. Co więcej, zachowaniu temu często towarzyszy naprzemienne ugniatanie materiału łapkami i mruczenie. Kocią atencją cieszą się w szczególności wełna i bawełna (zwłaszcza gdy mają na sobie zapach opiekuna), choć nie brakuje także amatorów tkanin syntetycznych, a nawet sierści własnej lub innego zwierzęcia.

Skąd bierze się to nietypowe zachowanie?

Intuicja słusznie podpowiada, że ssanie tkanin może wywodzić się od zachowań małego kociaka, który ssie sutek matki i ugniata łapkami listwę mleczną w celu uaktywnienia wypływu pokarmu. Naturalnie odruch ssania zanika u kociąt stopniowo, po odstawieniu przez matkę, tj. ok. 6–8 tygodnia ich życia. Kocica powoli przestaje pozwalać kociętom na ssanie mleka i karci je, gdy się tego domagają. Zaburzenie tego procesu


poprzez zbyt wczesne oddzielenie kociąt od matki – przed ukończeniem przez nie 12 tygodnia – może powodować utrwalenie odruchu ssania i przekierowanie go na nowych „ludzkich” opiekunów, a konkretnie ich ubrania. To jednak tylko jedna z możliwych przyczyn, bowiem także u kotów odstawionych w odpowiednim wieku może rozwinąć się to zaburzenie. Dwie kolejne przyczyny – nuda i uboga dieta – wiążą się ściśle z ograniczeniami, jakie narzucamy kotom domowym, zwłaszcza tym niewychodzącym. Choć za decyzją o niewypuszczaniu kota z domu (zwłaszcza w miastach, ale nie tylko) stoi szereg mądrych argumentów, związanych przede wszystkim z jego bezpieczeństwem, to jednak równolegle z takim postanowieniem należy zaplanować przestrzeń domową tak, by zrekompensować zwierzęciu tę niedogodność, dać możliwość stymulowania kocich zmysłów. Jest to jak najbardziej wykonalne, lecz wymaga od opiekuna nieco wysiłku i wyobraźni. Kot, który cierpi z powodu chronicznej nudy, braku odpowied nich zabawek i zajęcia, a także ograniczonej obecności opiekuna, nie poluje i na dodatek ma niskobłonnikową lub monotonną dietę złożoną z pokarmów niewymagających żucia i rozszarpywania, może kompensować sobie te braki właśnie poprzez ssanie tkanin. Ostatnią, ale nie mniej ważną przyczyną ssania tkanin jest stres różnego pochodzenia. W takim wypadku zachowanie ma na celu zmniejszenie napięcia i poradzenie sobie z zaistniałą sytuacją. Istotna jest tutaj obserwacja i stwierdzenie, w jakich okolicznościach pojawia się ssanie i z jakimi sytuacjami można je powiązać. Wśród najczęstszych źródeł stresu u kota można wymienić: zaburzenia w relacjach z innymi zwierzętami w domu lub opiekunami, nagłe zmiany w życiu kota (przeprowadzka, pojawienie się nowego domownika, remont itd.), niedostosowanie form kontaktu do kociego charakteru i upodobań (np. noszenie i ciągłe głaskanie kota, który tego nie lubi), uporczywe przerywanie snu, przeszkadzanie podczas korzy-

Intuicja słusznie podpowiada, że ssanie tkanin może wywodzić się od zachowań małego kociaka.

stania z kuwety (np. poprzez ulokowanie jej w przejściu), brak odpowiedniej stymulacji, nawracający ból, ostre światło, chroniczny hałas itd. Pomimo ewidentnego wpływu środowiskowego na rozwój problemu również geny mają tu coś do powiedzenia. Problem ssania tkanin najczęściej dotyczy kotów ras egzotycznych, głownie syjamskich i birmańskich. Nie jest to jednak regułą – zaburzenie to spotkać można także u naszych europejskich dachowców.

Jak sobie z tym radzić?

Postępowanie w przypadku ssania tkanin u kota bezpośrednio wynika ze wskazanych powyżej przyczyn. Zacząć należy zatem od usunięcia możliwych powodów bezpośrednich, tj. zniwelowania źródła stresu i nudy oraz wprowadzenia aktywnych form zdobywania pokarmu i różnorodnej (zarówno pod kątem składu, jak i formy) diety. Pomocne okażą się na pewno wszelkie zabawki na jedzenie (karmniki, kule smakule itp.), które wymagają większego zaangażowania czasu i energii w spożywanie posiłku oraz zabawki, które kot może bezkarnie (i bezpiecznie) gryźć i żuć. Dietę należy wzbogacić w błonnik, a także włączyć do niej mięso i inne pokarmy wymagające żucia i rozrywania. Jeśli źródło stresu nie może zostać usunięte, można wspomóc się preparatami zawierającymi kocie feromony lub delikatnymi środkami uspokajającymi opartymi na wyciągach roślinnych i suplementach diety, takich jak tryptofan czy

alfa–kazozepina. Środki te nie powinny jednak stanowić jedynego sposobu walki z problemem. Przedmioty, które kot chętnie ssie, najlepiej jest czasowo zabezpieczyć przed jego dostępem lub, jeśli to niemożliwe, spryskać bezpiecznym repelentem, np. na bazie citronelli, aby zniechęcić do nich zwierzę. Bardzo istotne jest odpowiednie reagowanie opiekunów kota i wszystkich domowników. Zauważone próby ssania należy w sposób łagodny, ale stanowczy przerywać, odsuwając delikatnie kota poza zasięg upatrzonej przez niego tkaniny i próbując zainteresować go w tej samej chwili inną formą aktywności i przyjemnej interakcji z opiekunem – wspólną zabawą, głaskaniem, czesaniem itp. Co ważne, kota nigdy nie należy karcić za ssanie przedmiotów! Spotęguje to tylko stres i tym samym zwiększy intensywność zachowania.

Kiedy po pomoc do specjalisty?

Ssanie tkanin przez koty, choć dziwaczne i uciążliwe, zazwyczaj nie niesie za sobą żadnych niebezpieczeństw dla samego kota. Inaczej jest jednak, gdy poza ssaniem dochodzi do zjadania tkanin i innych niejadalnych przedmiotów, co też wcale nie jest u kotów rzadkością! Zaburzenie to (zwane sydromem „pica”) wymaga natychmiastowej konsultacji weterynaryjnej i behawiorystycznej, ponieważ zagraża zdrowiu i życiu zwierzęcia. Koty jedynie ssące przedmioty możemy spokojnie pokierować na specjalistyczną konsultację dopiero, gdy opisane powyżej metody okażą się nieskuteczne, a zachowanie bardzo uciążliwe.

lipiec-sierpień 2015

69


zagadnienia weterynaryjne

Tekst :

Udar cieplny

lek. wet. Anna Kruk

jak postępować? Czasem zapominamy, że nasze zwierzę może znosić upały tak samo źle, a nawet gorzej niż my. Dlatego istotne jest, żeby każdy z nas wiedział, jak rozpoznać przegrzanie, jak mu zapobiegać, a przede wszystkim – jak pomóc.

70

lipiec-sierpień 2015

H

ipertermia, zwana także udarem cieplnym, pojawia się, kiedy organizm ma trudności z oddaniem ciepła do otoczenia, co zwykle występuje przy intensywnym wysiłku lub zbyt wysokich temperaturach zewnętrznych. W okresach letnich częściej podróżujemy z psami i organizujemy czas na świeżym powietrzu z ich udziałem – wyjeżdżamy na wakacje, wycieczki za miasto, dłuższe spacery. Musimy pamiętać, że –podobnie jak my – zwierzę wymaga regularnego nawadniania organizmu, szczególnie podczas upałów. W związku z tym bardzo ważne jest, by w trakcie podróży czy nawet dłuższego spaceru mieć ze sobą miskę dla psa oraz wodę, a w ciągu jazdy samochodem robić częste przerwy, by zwierzę mogło odpocząć, schłodzić się i napić. Producenci prześcigają się w ułatwianiu życia opiekunom psów, propo-

nując lekkie, składane i funkcjonalne podróżne akcesoria do pojenia. W wielu miejscach coraz częściej spotyka się miskę ze świeżą wodą dla psów, na ulicach, pod hotelami, przy sklepach, a nawet na stacjach benzynowych, co jest bardzo przydatne dla podróżujących z psami. Dużym atu-

tem i przyjemnym zaskoczeniem będzie, jeśli właściciel psa zobaczy taką miskę wypełnioną świeżą wodą przed lub w sklepie zoologicznym – uwaga poświęcona zwierzakowi przekłada się zawsze na przychylność klienta wobec placówki.

Jak rokrocznie podkreślają liczne akcje edukacyjne – pod żadnym pozorem nie wolno zostawiać jakiegokolwiek zwierzęcia samego w samochodzie! Wnętrze pojazdu, który stoi

w pełnym słońcu, nawet przy uchylonych oknach, w temperaturze powietrza powyżej 24ºC, przez 20 minut nagrzewa się do 49ºC. Jednak musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nie tylko pobyt w samochodzie bez włączonej klimatyzacji może doprowadzić do groźnego w skutkach udaru cieplnego. Przebywanie zwierząt w ciepłych, dusznych pomieszczeniach również jest dla nich niezmiernie groźne, jeśli trwa zbyt długo i nie mają one możliwości schłodzenia ani dostępu do świeżej wody. Dlatego też, jeśli w gorące letnie dni zostawiamy nasze zwierzę samo w domu na kilka godzin, warto rozważyć pozostawienie odpowiednio zabezpieczonego, włączonego wentylatora i oczywiście zapewnić wodę w misce, a nawet zostawić więcej niż jedną miskę, na wypa-


dek np. wylania zawartości jednej z nich. Do nabycia w sklepach zoologicznych są również specjalne wkłady chłodzące, które można podłożyć np. pod legowisko lub umieścić w transporterze czy klatce podczas podróży. W dzisiejszych czasach, kiedy modne jest uprawianie sportu z psem, np. joggingu, należy do tego celu wybierać takie pory dnia, w których jest stosunkowo chłodno. Jeśli sami odczuwamy dyskomfort przykładając własną dłoń do nasłonecznionego chodnika na kilka sekund, to dla psa spacer po nim będzie nie tylko nieprzyjemny, ale też niebezpieczny – może bowiem skutkować oparzeniami poduszek łap. Wybierajmy się na dłuższy spacer w godzinach rannych bądź wieczornych, kiedy słońce nie grzeje już tak mocno. To jednak nie wszystko – nie tylko duża aktywność fizyczna w gorące i duszne dni jest niebezpieczeństwem – musimy uważać także na samo przebywanie w pełnym słońcu, nawet bez wysiłku fizycznego. Pamiętajmy o tym, żeby

takich jak: buldog angielski, buldog francuski, mops, shih–tzu, pekińczyk, lhasa apso, bokser, Cavalier King Charles spaniel czy Boston terier. Krótka kufa utrudnia prawidłową wentylację, a zatem psy ją posiadające są potencjalnie bardziej narażone na upośledzone schładzanie organizmu. Udar cieplny objawia się przede wszystkim wzrostem temperatury ciała, czasem aż do 43ºC (normalna temperatura ciała psa to ok. 37,4– 39,3ºC), intensywnym zianiem, nadmiernym ślinieniem, błony śluzowe Jedna z licznych krążących w internecie grafik edukacyjnych na temat zagrożeń związanych z wystawianiem zwierząt na działanie wysokich temperatur [źródło: facebook.com/torbaczwombat]

pod żadnym pozorem nie pozostawiać przywiązanego psa pod sklepem, a najlepiej – nie łączyć zaku-

pów i spaceru. Poza całorocznym niebezpieczeństwem uszczerbku na zdrowiu w wyniku pogryzienia przez innego, poruszającego się luzem psa lub ryzykiem kradzieży, w okresach letnich można łatwo doprowadzić do przegrzania takiego „pozostawionego na chwilę” zwierzęcia, które nie ma możliwości schowania się w cieniu ani dostępu do wody. Miejmy też na uwadze fakt, że pies z założonym kagańcem ma znacznie utrudnione chłodzenie organizmu, gdyż nie może swobodnie ziać – kluczowy jest tu więc wybór

odpowiedniego kagańca, kiedy jest on niezbędny. Wykluczone są kagańce, które utrzymują psi pysk w pozycji całkowitego lub znacznego zamknięcia, ponieważ termoregulacja u psa odbywa się w znaczny sposób właśnie za pomocą pyska. Szczególnie narażone na hipertermię są również zwierzęta otyłe, starsze, niewytrenowane, z chorobami układowymi, z niewydolnością krążeniowo–oddechową. Istnieją także predyspozycje rasowe. Dużą uwagę i dbałość o niedopuszczenie do przegrzania swoich czworonogów muszą zwrócić właściciele psów brachycefalicznych, czyli ras lub w typie ras

zmieniają się z różowych i wilgotnych na zaczerwienione i suche, pojawia się przyspieszony rytm serca (tachykardia), a także duszności. W skrajnych przypadkach może dojść do krwistych wymiotów, biegunki lub krwawień z odbytu. Pojawiają się drgawki, dochodzi do bardzo groźnego dla zwierzęcia wstrząsu, który nie opanowany w porę przez lekarza weterynarii może doprowadzić do śmierci zwierzęcia.

Jak zatem przygotować się na tę ewentualność i pomóc psu w sytuacji, gdy dojdzie do hipertermii? Warto posiadać w domu termometr (najlepiej z elastyczną końcówką) przeznaczony dla czworonoga. Temperaturę mierzymy wkładając końcówkę termometru do prostnicy zwierzęcia. Jeśli okaże się, że temperatura ciała wynosi powyżej 41ºC, bądź zauważymy jakiekolwiek z wcześniej wymienionych objawów, a nasze zwierzę uprzednio przebywało na słońcu czy też w wysokich temperaturach, najważniejsze jest, by w pierwszej kolejności schłodzić czworonoga, przenosząc go w miejsce o niższej temperaturze i zacienione. Polewanie lodowatą wodą czy przykładanie okładów z lodem doprowadza do obkurczenia naczyń krwionośnych, co utrudnia oddawanie ciepła z organizmu, jest więc niewskazane. Zwierzę schładzamy stopniowo: poprzez przykładanie ręczników namoczonych w chłodnej wodzie na kark, głowę, klatkę piersiową, grzbiet. Gdy już obniżymy temperaturę ciała do 39ºC, zaprzestajemy dalszego schładzania. Jeżeli pies nie stracił przytomności, dajemy mu miskę z wodą do picia; jeśli nie chce, bądź nie może pić, zwilżamy wodą język, nie wolno wlewać wody do pyska, ponieważ u nieprzytomnego zwierzęcia możemy doprowadzić do zachłyśnięcia. Układamy przegrzane zwierzę na boku i wyciągamy jego szyję tak, by udrożnić drogi oddechowe. Dodatkowo wyciągamy język poza jamę ustną i kierujemy na bok. Zapewniamy zwierzęciu spokój i staramy się jak najszybciej dowieźć do lekarza weterynarii. Jeśli mamy taką możliwość, włączamy klimatyzację w samochodzie. Pamiętajmy, że pod żadnym pozorem nie wolno podawać leków przeciwgorączkowych przeznaczonych dla ludzi, gdyż może to nieść ze sobą poważne konsekwencje. U lekarza zwierzę zostanie poddane szczegółowemu badaniu, płynoterapii, która poprzez nawodnienie organizmu usprawni mechanizmy chłodzenia, oraz dalszemu leczeniu.

Bibliografia: ● Niemand Hans G., Suter Peter F., Kohn Barbara, Praktyka kliniczna: Psy, 2011. ● Macintire Douglass K., Drobatz Kenneth J., Haskins Steven C., Saxon William D, Podręcznik stanów nagłych oraz intensywnej opieki medycznej u małych zwierząt, 2012. lipiec-sierpień 2015

71


zagadnienia prawne

Podatek VAT Nowe zasady odliczania podatku VAT dla przedsiębiorców używających samochodów osobowych

Wraz z dniem 1 lipca 2015 r. osoby prowadzące działalność gospodarczą będą mogły skorzystać z nowych zasad odliczania podatku VAT od nabywanych przez nich paliw silnikowych, oleju napędowego oraz gazu, wykorzystywanych do napędu samochodów osobowych w ramach prowadzonej przez nich działalności. Tekst :

Marcin Zadrożny adwokat*

72

lipiec-sierpień 2015

N

owe zasady odliczeń podatku VAT dla opłat eksploatacyjnych od pojazdów zostały wprawdzie wprowadzone do ustawy o podatku od towarów i usług i miały obowiązywać od dnia 1 kwietnia 2014 r., jednak ustawodawca przewidział zakaz dokonywania odliczeń podatku VAT w zakresie nabywanych paliw aż do dnia 30 czerwca 2015 r. W wyniku wygaśnięcia przedmiotowego zakazu możliwym będzie odliczenie po-

datku VAT w wysokości 50% kwoty podatku wynikającego z faktury za zakupione paliwa w przypadku, gdy podatnik korzysta ze swojego samochodu w sposób „mieszany”, tj. zarówno dla celów prywatnych, jak i w ramach prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa. Oznacza to, iż podatnik będzie mógł dokonać odliczenia połowy kwoty podatku VAT od nabywanych przez siebie paliw bez względu na fakt, w jakim stopniu używał on samo-


chodu osobowego dla realizacji celów danego przedsiębiorstwa, a w jaki do celów niezwiązanych z prowadzonym przedsiębiorstwem. Wymogi prawne co do pojazdów używanych przez przedsiębiorcę w przypadku odliczeń 50% podatku VAT Poza wymogiem używania danego pojazdu w tzw. sposób „mieszany” ustawodawca w sposób enumeratywny i wyczerpujący określił katalog pojazdów, do których zakup paliwa, oleju napędowego bądź gazu podlegać może odliczeniu dokonanemu przez podatnika. Powyższa możliwość odliczenia podatku VAT, tak jak w przypadku odliczeń podatków od pozostałych kwot eksploatacyjnych pojazdów, dotyczy wykorzystywanych przez podatnika samochodów osobowych oraz innych niż samochody osobowe pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony, w których liczba miejsc (siedzeń) łącznie z miejscem dla kierowcy wynosi: a) 1 – jeżeli dopuszczalna ładowność jest mniejsza niż 425 kg; b) 2 – jeżeli dopuszczalna ładowność jest mniejsza niż 493 kg; c) 3 lub więcej – jeżeli dopuszczalna ładowność jest mniejsza niż 500 kg. Brak możliwości odliczenia niektórych faktur wystawionych po 1 lipca W związku z prowadzonym okresem przejściowym zakazującym dokonywania odliczeń podatku VAT przed 1 lipca 2015 r., wątpliwości budzić może sytuacja, w której podatnik zakupił paliwo przed obowiązywaniem nowych zasad odliczenia, zaś faktura została wystawiona już w trakcie ich obowiązywania. W takim przypadku możliwość odliczenia podatku winna być oceniana co do zasady w świetle przepisów obowiązujących na moment powstania obowiązku podatkowego u sprzedawcy paliwa. Jeżeli zatem zakup paliwa dokonany został do 30 czerwca 2015 r., to bez względu na fakt, że faktura została wystawiona po 1 lipca 2015 r., prawo do odliczenia podatku w omawianym przypadku nie będzie przysługiwało. Obowiązek podatkowy u sprzedawcy z tytułu opisanej czynności powstał bowiem przed 1 lipca 2015 r., zatem prawo do odliczenia należy również oceniać według stanu prawnego obowiązującego przed 1 lipca 2015 r.

Możliwe skutki wprowadzonych zmian odliczania Powyższe zasady uzupełniają dotychczas obowiązujące przepisy, zgodnie z którymi osoba prowadząca działalność gospodarczą miała prawo do odliczenia całej kwoty podatku VAT jedynie w przypadku, gdy samochody osobowe były wykorzystywane wyłącznie do prowadzenia działalności gospodarczej przedsiębiorcy. Zgodnie z powyższą regulacją podatnik nie mógł dokonać odliczenia należności podatkowych od nabytych paliw, gdy korzystał ze swojego samochodu osobowego, choćby w najmniejszym stopniu, w celach prywatnych. Podkreślenia wymaga również, iż po stronie przedsiębiorcy dokonującego 100% odliczenia podatku VAT istnieje obowiązek wykazania, iż używane przez niego pojazdy samochodowe są wykorzystywane wyłącznie w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, na co wskazywać ma sposób wykorzystywania tych pojazdów, określony w ustalonych przez przedsiębiorcę zasadach używania pojazdów, potwierdzony dodatkowo prowadzoną przez niego ewidencją przebiegu pojazdu, wykluczającą ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Tym samym możliwość przedmiotowego odliczenia obwarowana jest skomplikowanymi wymogami prawnymi oraz koniecznością prowadzenia odpowied-

niej dokumentacji przez przedsiębiorcę. Nowe przepisy stwarzają możliwość dokonania odliczenia podatku VAT dla przedsiębiorców, którzy wykorzystują swoje auta również dla celów prywatnych. Ponadto stanowią one niejako alternatywę dla osób wykorzystujących samochody osobowe wyłącznie w celu prowadzenia działalności gospodarczej, które jednak nie potrafiły sprostać wymogom ewidencyjnym i prawnym stawianym przez ustawodawcę w przypadku odliczania całej kwoty podatku VAT. Przewidziana zatem możliwość odliczenia połowy kwoty należnego podatku VAT od nabywanych paliw nie tylko zwiększy znacznie krąg podmiotów uprawnionych do jego odliczenia, ale również stanowić będzie znaczne ułatwienie w jego uzyskiwaniu przez wszystkie podmioty gospodarcze.

*Adwokat w Okręgowej Radzie Adwo-

kackiej w Warszawie, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Posiada kilkuletnie doświadczenie w zakresie świadczenia usług prawnych na rzecz podmiotów indywidualnych oraz spółek handlowych. Specjalizuje się w prawie cywilnym, autorskim oraz z zakresu prawa pracy.

lipiec-sierpień 2015

73


zapowiedzi

Reklamacje w sklepie zoologicznym

Nikt nie lubi reklamacji – ani klient, który traci czas i nerwy na zwrot, wymianę czy naprawę towaru, ani sprzedawca, który musi klienta obsłużyć, ani firma, której produkt jest reklamowany. Czy reklamację da się przeżyć bezboleśnie? W jaki sposób traktować klienta, by czuł się dobrze podczas tej zazwyczaj nieprzyjemnej procedury? I jak łagodnie, ale stanowczo hamować jego roszczenia? A kiedy przedmiotem reklamacji jest żywe (lub co gorsza – nieżyjące już) zwierzę? Zapraszamy do lektury wrześniowego ZooBiznesu.

Klatki dla małych i średnich papug Ścianki z prętów, kuweta i kilka drążków – wydaje się, że to podstawowa charakterystyka papuziej klatki. Jednak aby skrzydlaci podopieczni naszych Klientów byli szczęśliwi, muszą realizować swoje potrzeby behawioralne. Wiążą się z tym różne aspekty, które warto uświadomić

kupującym. Nadrzędnym celem jest tu zadowolenie mieszkańców klatki, lecz dla opiekuna, który będzie miał szansę obserwowania ich zachowań, to również powód do satysfakcji... i uznania dla sprzedawcy, który udzielił mu wartościowych porad.

Odmiany barwne szynszyli

Większość z nas bez problemu rozpoznaje w puszystej, szarej kulce gryzonia, który z futrzarskich ferm przewędrował do domów jako sympatyczne zwierzątko do towarzystwa. Miłośnicy zwierząt przekonują, że futro najlepiej pasuje jego pierwszemu właścicielowi – i z tym się całkowicie zgadzamy! W następnym numerze przekonamy się, w jak wielu odcieniach jest szynszyli „do twarzy”, bowiem oprócz popularnej standardowej szarości można ją spotkać także w innych kolorach...

Reklama: Dorota Mućko dmucko@zoobiznes.pl +48 735 923 914

Współpraca: Monika Czaplicka Katarzyna GanszczykRawska Paulina Grzybowska Michał Jank Kaja Karczewska Anna Kruk Agnieszka Kwiatkowska Andrzej Piróg Joanna Winkler Marcin Zadrożny Hubert Zientek

Projekt graficzny i skład: Łukasz Borkowski

ISSN 2353-4508 Nakład: 4000 egz.

Redaktor Naczelna: Joanna Kubera jkubera@zoobiznes.pl Sekretarz Redakcji: Anna Stepnowska redakcja@zoobiznes.pl +48 25 683 09 14, +48 694 001 914

74

lipiec-sierpień 2015

Pet Publications Anna Stepnowska 08-400 Garwolin Miętne, ul. Piękna 14/3 www.petpublications.pl redakcja@petpublications.pl

Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie również prawo do odmowy ich przyjęcia, jeżeli ich treść lub forma nie są zgodne z misją i programem czasopisma albo łamią społeczny obyczaj. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji tekstów i dokonywania skrótów, własnego doboru materiału ilustracyjnego i komputerowego retuszu fotografii.




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.