JAK SPRZEDAWAĆ
SKUTECZNIEJ?
JAK ROZWINĄĆ KONCENTRACJĘ
BY ODNIEŚĆ SUKCES
DORADCA TWOJEGO BIZNESU • OGÓLNOPOLSKI BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA SKLEPÓW I HURTOWNI BRANŻY ZOOLOGICZNEJ • NR 10/2014 (9) LISTOPAD 2014 • ISSN 2353-4508
NUMER
10 2014
WWW.FACEBOOK.COM/ZOOBIZNES
AKWARIUM POD CHOINKĘ? DLACZEGO NIE!
ŚWIĘTA
TUŻ, TUŻ
SUPLEMENTY
KOCIEJ DIETY
OD WYDAWCY
Witam Państwa, nareszcie trochę się ochłodziło. To dobry znak, bo wyjątkowo długie lato i niespotykanie ciepła jesień sprawiły, że wiele sklepów zoologicznych świeciło jak dotąd pustkami. Teraz powinno się to zmienić, zwłaszcza, że święta już za pasem i lada dzień rozpocznie się okres wzmożonej aktywności kupujących. No właśnie – „gwiazdka”. W bieżącym numerze ZooBiznesu „czuć” już zbliżające się święta. To ważny okres w roku, pozwala bowiem na odnotowanie zwiększonych obrotów i solidne podreperowanie sklepowego budżetu. Z pozoru mogłoby się wydawać, że sklepów zoologicznych to nie dotyczy (lub dotyczy tylko w niewielkim stopniu). W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej. REDAKTOR NACZELNA Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazały, że aż 66% tamtejszych właścicieli psów wydaje co roku na prezent gwiazdkowy dla swych czworonożnych pupili co najmniej tyle, co na podarek dla swojego partnera. W Polsce zapewne nikt takowych badań nie prowadził, jednak daje się zauważyć, że odsetek posiadaczy psów (i nie tylko psów), pragnących obdarować czymś pod choinkę swojego zwierzaka, z roku na rok staje się coraz większy. Dlatego w bieżącym numerze podpowiadamy, co najlepiej polecić na prezent dla psa i jak zachęcić klientów do zakupu. Doradzamy również, jak przygotować się do zwiększonej przed świętami liczby klientów, jakie towary zamówić specjalnie na tę okazję oraz co zrobić, by sprzedać ich jak najwięcej. Tradycyjnie zapewne wiele osób odwiedzi nas w poszukiwaniu „jakiegoś” bliżej niesprecyzowanego milusińskiego na prezent dla dziecka. Podpowiadamy więc, jakie zwierzaki warto w takiej sytuacji polecić, a czego zdecydowanie unikać (zwłaszcza bez wcześniejszej konsultacji). Podsuwamy wreszcie argumenty, których warto użyć, chcąc sprzedać jako oryginalny gwiazdkowy podarunek akwarium. Zbliżająca się gwiazdka to jednak nie jedyna tematyka bieżącego ZooBiznesu. Wśród pozostałych tematów gorąco polecam materiał na temat zastosowania zasad merchandisingu w małym sklepie zoologicznym. Dzięki odpowiedniemu doborowi narzędzi sprzedażowych nawet najmniejsza placówka ma szanse skutecznie konkurować ze znajdującymi się tutaj na uprzywilejowanej pozycji sklepami wielkopowierzchniowymi. Warto zgłębić również zagadnienie znaczenia koncentracji uwagi i jej wpływu na naszą pracę – jest on o wiele bardziej istotny, niż mogłoby się nam to z pozoru wydawać. Nie zapominamy również o solidnej porcji „zwierzęcej” wiedzy – polecam teksty o zeberkach, legwanie zielonym, szynszyli i tajemniczym kinkażu.
DR N. WET. JOANNA ZARZYŃSKA
Zapraszam Państwa do lektury!
Joanna Zarzyńska
SPIS TREŚCI:
4 STREFA B2B
4 Wiadomości z branży
6 AMBITNY SKLEP
6 Wybieramy Sklep Miesiąca!
8 MARKETING
8 Jak sprzedawać skuteczniej?
10 MERCHANDISING
10 Mały nie znaczy gorszy! Merchandising w małym sklepie zoologicznym
44 AKWARYSTYKA – Przychodzi klient po… grzałkę 46 ZWIERZĘTA – Dobrostan zwierząt w sklepach zoologicznych 50 PTAKI OZDOBNE – Zeberki 52 TERRARIUM – Legwan zielony – jaszczurka nie dla każdego 54 ZWIERZĘTA – Zwierzę „na prezent”
58 NOWOŚCI
58 Co nowego na rynku?
64 TARGI
64 Zoo-Botanica 2014
14 PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY
66 ZAPYTAJ WETERYNARZA
18 DLA ZWIERZĄT I O ZWIERZĘTACH
68 ZAPYTAJ PRAWNIKA
14 Jak rozwinąć koncentrację, by odnieść sukces 18 PIES – Prezent dla psa 24 PIES– Zoopsycholog – kiedy może się przydać? 28 KOT – Suplementy kociej diety 34 KOT – Otyłość u kotów –ta walka nie musi być przegrana! 36 DROBNE SSAKI – Szynszyla – wyrafinowany elegant 40 ODROBINA EGZOTYKI – Kinkażu – co to takiego? 42 AKWARYSTYKA – Akwarium pod choinkę? Dlaczego nie!
66 Porady weterynaryjne 68 Porady prawne
70 ZAPYTAJ KSIĘGOWEGO 70 Porady księgowe
72 CO W TRAWIE PISZCZY… 72 Święta tuż, tuż!
3
4 STREFA B2B W dziale „Strefa B2B” zamieszczamy informacje z branży dotyczące wydarzeń biznesowych, szkoleń, promocji handlowych oraz wszystko inne, co może zainteresować właścicieli i pracowników sklepów zoologicznych. Gorąco zachęcamy do korzystania z tej rubryki i nadsyłania informacji w postaci krótkich notatek tematycznych
Ruszyła Akademia ZooBiznesu!
Lantmännen Bozita GmbH rozpoczyna rekrutację na kolejnego Handlowca w Polsce!
A Taste of Sweden Firma Lantmännen Bozita jest spółką należącą do największego producenta karm dla psów i kotów na rynku skandynawskim – Firmy Lantmännem Doggy AB. Szwecja słynie z bardzo rygorystycznych przepisów w hodowli i pielęgnacji zwierząt, co przekłada się na znakomitą jakość naszych produktów oraz dynamiczny rozwój na rynkach europejskich. W związku z tym planujemy dalszy rozwój także na rynku polskim, dając szansę osobie o wyjątkowych cechach osobowości, która obejmie stanowisko: Doradca Handlowy Region: północno–zachodnia Polska Więcej informacji na portalu pracuj.pl
„Drapnij Nagrody” kupując produkty DOG CHOW i CAT CHOW!
3 listopada wystartowała loteria promocyjna „Drapnij Nagrody”, przygotowana dla jednego z wiodących producentów karm dla zwierząt Nestlé Purina. Promocja konsumencka wspiera sprzedaż dwóch linii produktowych – odświeżonej w czerwcu br. marki DOG CHOW oraz CAT CHOW. W loterii do wygrania jest ponad 2 tysiące atrakcyjnych nagród. Aby wziąć udział w loterii „Drapnij Nagrody” wystarczy zakupić jednorazowo produkty DOG CHOW lub CAT CHOW za określoną kwotę minimalną (odpowiednio – min. 25 zł oraz min. 10 zł). Następnie należy zarejestrować się za pośrednictwem dedykowanej strony www.drapnijnagrody.pl i zachować paragon. – Nasi konsumenci nieustannie dbają o swoich czworonożnych ulubieńców, dając im pokarm dostosowany do indywidualnych potrzeb. Wiedzą, że sięgając po CAT CHOW i DOG CHOW, oferują im pełnoporcjową i zbilansowaną karmę. Teraz wybór ten zaowocować może również dodatkowymi, atrakcyjnymi korzyściami dla właścicieli psów i kotów – powiedział Łukasz Nowak, Product Manager Nestlé Purina. Wśród nagród przewidzianych w loterii znajdują się roboty mopujące iRobot Braava 320, a także zestawy produktów PURINA dla psów (DOG CHOW) i kotów (CAT CHOW). Dodatkowo, 23 grudnia 2014 r., spośród wszystkich prawidłowo nadesłanych zgłoszeń zostanie wylosowany Nissan Qashqai. W loterii biorą udział wszystkie produkty Nestlé Purina należące do asortymentu marki DOG CHOW i CAT CHOW. Sprzedaż promocyjna i okres przyjmowania zgłoszeń w loterii „Drapnij Nagrody” trwa od 3 listopada do 22 grudnia 2014 r. Konkurs wspierany będzie aktywnościami na facebooku DOG CHOW. Regulamin dostępny jest na stronie www. drapnijnagrody.pl. Organizatorem Loterii przygotowanej dla Nestlé Purina jest Unique One Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie.
Dobrze wyszkolony pracownik to skarb dla każdego właściciela sklepu. Taka osoba jest w stanie sprzedać wielokrotnie więcej niż ktoś nieposiadający niezbędnej wiedzy sprzedażowej. Aby ową wiedzę posiąść, niezbędne są jednak regularne szkolenia. Dlatego we wrześniu br. powstała „Akademia ZooBiznesu“. To projekt zakładający organizację cyklicznych bezpłatnych szkoleń dla właścicieli i pracowników sklepów zoologicznych. Pierwsze szkolenia odbyły się podczas targów zoologicznych ZooBotanica 2014 w dniu 3 września 2014 r. oraz targów AQUA&ZOO w Poznaniu 26 października 2014 r. Prowadzącym był jeden z autorów naszego czasopisma – dr inż. Paweł Zarzyński. Dwa półgodzinne szkolenia obejmowały następujące zagadnienia: „Czy »trudny klient« naprawdę istnieje? Typy kupujących i metody komunikacji w sklepie zoologicznym“ oraz „Zatowarowanie sklepu – sztuka czy nauka? Rodzaje towarów i sposoby optymalnego planowania półki w sklepie zoologicznym“. Prelekcje te – zarówno we Wrocławiu, jak i w Poznaniu – spotkały się z żywym zainteresowaniem słuchaczy, wywołały wiele pytań i przerodziły się w merytoryczną dyskusję. Potwierdziły jednocześnie olbrzymią potrzebę organizowania podobnych szkoleń i docierania z nimi do naszych Czytelników w różnych miejscach Polski. Dlatego redakcja ZooBiznesu już wkrótce planuje organizacje kolejnych szkoleń. O tym, gdzie i w jakich terminach się one odbędą, poinformujemy Państwa na łamach naszego miesięcznika oraz na stronie www.zoobiznes.pl. Zapraszamy wszystkich właścicieli i pracowników sklepów po solidną porcję bezpłatnej wiedzy!
WIADOMOŚCI Z BRANŻY
Kolejna edycja akcji społecznej „AKWARIUM ZA JEDEN UŚMIECH” rozpoczęta! Z przyjemnością informujemy, że rusza kolejna edycja akcji społecznej „Akwarium za jeden uśmiech” organizowanej przez firmę AQUAEL. Nieco różni się od poprzedniej, ale jej cel jest ten sam. „Pragniemy nie tylko popularyzować akwarystykę wśród najmłodszych, ale przede wszystkim podzielić się z nimi naszą pasją. Posiadanie akwarium przez młodego człowieka ma bardzo dobry wpływ na jego rozwój. Poszerza zainteresowania i rozwija różne obszary wiedzy nie tylko z zakresu biologii, ale również geografii, a nawet fizyki i matematyki” – mówi Bogumiła Jankiewicz, prezes AQUAEL. Przypomnijmy, że akcja „Akwarium za jeden uśmiech” polega na nieodpłatnym przekazywaniu kompletnie wyposażonych zbiorników akwariowych do szkół, przedszkoli, domów dziecka i innych placówek wychowawczo–oświatowych. Jej pierwsza edycja odbywająca się na przełomie 2012 i 2013 r. zakończyła się przekazaniem ok. 40 zestawów akwariowych i spotkała się z głośnym odzewem zarówno środowisk akwarystycznych, jak i oświatowych. W akcję zakładania akwariów w szkołach włączyły się liczne stowarzyszenia akwarystyczne i osoby prywatne. Kolejna edycja „Akwarium za jeden uśmiech” wystartowała 1 listopada 2014 r. Szczegółowy regulamin akcji jest dostępny na stronie www.aquael.pl.
II WARSZAWSKA KONFERENCJA „ZWIERZĘTA EGZOTYCZNE”
Chcesz poszerzyć swoją wiedzę na temat lotopałanek? Nie jesteś pewien, czy odpowiednio opiekujesz się swoją agamą brodatą, a może interesują Cię zagadnienia z zakresu leczenia wielobarwnych ptaków? Jeżeli tak, to zapraszamy na II warszawską konferencję „Zwierzęta egzotyczne” organizowaną przez warszawski oddział Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Weterynarii IVSA. Opowiadać, pokazywać, omawiać i uczyć będą cenieni lekarze weterynarii, ludzie, dla których spotkania ze zwierzętami egzotycznymi to codzienność, hodowcy i pasjonaci, dla których „niemożliwe” nie istnieje. Powiemy o ochronie, o wyzwaniach, które stoją dziś przed nami, przełamiemy stereotypy i naszpikujemy Was dużą dozą wiedzy! Kiedy? 22 listopada 2014 Start: godzina 11:00 Gdzie? Aula III, Budynek 23 Kampusu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (ul. Nowoursynowskiej 159 c) WSTĘP WOLNY! Więcej informacji na stronie IVSA Warsaw: https://www.facebook.com/IVSAWarsaw Oraz na stronie wydarzenia na FB: https://www.facebook.com/events/1467318200215003
Nowa odsłona karm suchych FITMIN FOR LIFE!
Karmy suche Fitmin For Life dwa lata po swoim debiucie doczekały się kilku istotnych zmian. Od połowy października pojawiły się na rynku z ulepszoną recepturą. Producent dodał więcej świeżego mięsa i składników pochodzenia zwierzęcego, dzięki czemu produkty wyróżniają się bardzo wysoką jakością w klasie premium. Na przykład karma dla szczeniąt Puppy All Breeds będzie zawierać teraz 25% świeżego mięsa w porównaniu do wcześniejszych 17,5%, a więc zmiany są znaczne. Kolejną nowością jest wprowadzenie opakowań 3 kg dla najbardziej uniwersalnych karm z linii Fitmin for Life, czyli Adult All Breeds oraz Puppy All Breeds. Sugerowana cena opakowania na półce w sklepie to 27 zł. Producent zachował charakterystyczną czarną stylistykę opakowań, która obejmuje wszystkie produkty z linii Fitmin For Life: karmy suche, mokre, przysmaki oraz suplementy. Więcej na: http://www.fitmin.pl/psy/fitmin–for–life.html
Promocyjny zestaw TROPICAL w supercenie! W listopadzie w sprzedaży dostępny będzie unikalny zestaw trzech pokarmów marki TROPICAL obejmujący SUPERVIT, VITALITY & COLOR i 3-ALGAE FLAKES. Promocyjny zestaw to prawdziwy akwarystyczny rarytas. Wyjątkowy komplet produktów w pełni zaspokaja potrzeby i pielęgnuje ryby akwariowe. Co najważniejsze, zestaw będzie dostępny w wyjątkowo atrakcyjnej dla konsumentów cenie. Promocja produktowa będzie wsparta kampanią reklamową w miejscu sprzedaży, w prasie i w internecie. Zestaw tworzą trzy cenione przez hobbystów produkty. SUPERVIT to dobrze znany akwarystom pokarm uniwersalny, który zapewnia rybom doskonałą kondycję. VITALITY & COLOR wpływa na piękne wybarwienie i witalność ryb akwariowych. Z kolei najnowszy produkt marki TROPICAL – 3-ALGAE FLAKES to kompozycja trzech glonów: chlorelli oraz Ascophyllum nodosum i Laminaria digitata, określanych jako glony kelp, które zapewniają rybom doskonałą kondycję, intensywny wzrost oraz większą odporność. Promocji produktowej towarzyszy konkurs fotograficzny pt. „Zestaw idealny: Twoje akwarium i nasze pokarmy!”. Każdy, kto prześle na adres konkurs@tropical.pl zdjęcie ilustrujące temat konkursu i pokazujące akwarium w towarzystwie pokarmów z promocyjnego zestawu, może wygrać cenne nagrody w postaci produktów marki TROPICAL. Konkurs potrwa do końca stycznia 2015 roku.
5
6 AMBITNY SKLEP
„Wąska specjalizacja jest kluczem do sukcesu” – to stara maksyma dobrze znana w biznesie. Najlepszym dowodem na jej prawdziwość jest kolejny laureat tytułu „Ambitny sklep”. Jego ofertę stanowią bowiem niemal wyłącznie towary przeznaczone do zakładania i pielęgnacji akwariów morskich, ale za to pasjonat tego hobby znajdzie w nim dosłownie wszystko, co tylko może sobie wymarzyć, poczynając od wyposażenia technicznego od najlepszych światowych producentów, poprzez wyjątkowo szeroką gamę pokarmów i preparatów, skończywszy na setkach gatunków zwierząt sprowadzanych bezpośrednio z Niemiec, Holandii i Francji. To właśnie głównie te ostatnie sprawiają, że przyjeżdżają tutaj klienci z całej Polski i nie tylko. Oprócz unikalnych, doskonałej jakości zwierzaków jest tu jednak coś więcej, a mianowicie fachowa wiedza, którą właściciele i pracownicy sklepu chętnie dzielą się z każdym klientem. Z równie wielką pasją potrafią odpowiadać na pytania początkującego, jak i nawet najbardziej zaawansowanego posiadacza akwarium morskiego. Firma prowadzi też sprzedaż wysyłkową oraz świadczy usługi obejmujące projektowanie, zakładanie i serwisowanie zbiorników, zaś na brak klientów nie może narzekać. Kupujący znajdzie tu także fachową literaturę (niestety, głównie zagraniczną, bo polskiej po prostu nie ma ) oraz… niepowtarzalną atmosferę, która sprawi, że zostanie w sklepie o wiele dłużej, niż zamierzał i będzie tu regularnie powracać. Właściciele sklepu mają zresztą na to swoje sposoby, jak chociażby legendarne już w branży doroczne promocje z okazji kolejnych „urodzin” sklepu, kiedy to klientów jest tylu, że po prostu trudno wejść do środka. A wszystko to dzieje się na pierwszym piętrze warszawskiego CH LAND, gdzie od ponad siedmiu lat mieści się Salon Akwarystyki Morskiej ACROPORA. Oto co o swoim sklepie mówi jego współwłaściciel – Łukasz Kur. ZooBiznes: Zaczęło się od… Łukasz Kur, ACROPORA: …Dziecięcej fascynacji podwodnym światem. Najpierw były albumy i książki z rybami. Później słodkowodne akwaria, coraz większe. Aż pewnego dnia zobaczyłem morskie akwarium w sklepie Akwarium Hobby u Pana Bogusława Ziarko. Tyle,
że to akwarium było daleko poza możliwościami dziecka. Rodzice, mimo inwestowania w „pociechę”, nie zrezygnowali z samochodu . Kolejnym krokiem była kupiona na wyprzedaży książka Nicka Dankina „Morskie akwarium” – okazało się, że tłumaczył ją mój promotor. Zacząłem więc go podpytywać, ale
usłyszałem: „Proszę sobie odpuścić, to studnia bez dna, a efekty mizerne”, to chyba wystarczyło.... ZB: Najpopularniejsze marki w ofercie sklepu to… ACROPORA: W Europie akwarystyka morska rozwijała się głównie w Niemczech, stamtąd też jest większość pro-
AMBITNY SKLEP
ducentów sprzętu: ATI AQUARISTIK, ROYAL EXCLUSIV, TUNZE. To tylko niektóre z firm, które mamy w ofercie. Zaczynaliśmy jako sklep detaliczny, teraz głównie zaopatrujemy inne sklepy. Stacjonarny Salon ACROPORA pozostał jako wizytówka i nasze hobby. ZB: Prosimy dokończyć zdanie „Nasza recepta na sukces to…” ACROPORA: Zdrowe zwierzęta, po kwarantannie. Sprzęt na półkach, a nie na zamówienie. Marzyłem o takiej firmie, w której sam chciałbym kupować. Cały czas jednak pamiętamy, że sprzedajemy żywe zwierzęta, a to łączy się z odpowiedzialnością. Oczywiście wiele mamy jeszcze do poprawienia. ZB: Klienci wybierają Wasz sklep, ponieważ… ACROPORA: Staramy się sami postawić w pozycji klienta, sprostać jego i naszym oczekiwaniom. ZB: Najważniejszym w prowadzeniu sklepu jest dla Państwa… ACROPORA: Nie wolno „odpuścić”, spocząć na laurach, bo rynek się rozwija, oczekiwania klientów się zmieniają. Konkurencja też nie śpi. Staramy się coraz bardziej specjalizować.
7
ZB: Jak zmienił się w ostatnich latach polski rynek zoologiczny? ACROPORA: Bardzo. To dynamiczne środowisko. Gdy zaczynaliśmy, sklepów specjalistycznych, zajmujących się tylko akwarystyką morską, było niewiele. Patrząc na mapę Polski wyglądało to smutno, dlatego też zdarzało się, że tego samego dnia w sklepie spotykali się akwaryści z całego kraju. Bywało, że po najbardziej zwyczajne zakupy przyjeżdżali ludzie z Rzeszowa czy Szczecina. Teraz klienci z tych miast też nas odwiedzają, ale już nie po sól czy inne podstawowe produkty, a po rarytasy lub poradę. Teraz sklepów z akwarystyką morską w Polsce są dziesiątki. Zmieniła się również sama akwarystyka morska. Ostatnie 10 lat to gigantyczne zmiany sprzętu i koncepcji, jak powinno wyglądać akwarium morskie. No i – co najważniejsze – akwarystyka morska trafiła „pod strzechy”: łatwiej i taniej jest zacząć, nie trzeba już wybierać: akwarium czy samochód . ZB: Czym jeszcze zaskoczycie swoich klientów? ACROPORA: Sklep jest naszym hobby, każde hobby należy rozwijać, a to oznacza, że… powinien się wkrótce powiększyć .
Poza sprzedażą detaliczną znaczną część działalności firmy stanowi sprzedaż hurtowa.
8 MARKETING
JAK SPRZEDAWAĆ SKUTECZNIEJ?
Co tak naprawdę potrzebne jest, aby stać się świetnym sprzedawcą? Na pierwszym miejscu należy wymienić komunikatywność, otwartość na ludzi oraz umiejętność rozpoznawania i dopasowywania się do poszczególnych typów klientów, słowem – dar do nawiązywania relacji z kupującymi. To jednak nie wystarczy, bowiem podczas rozmowy nieuchronnie nadchodzi moment, gdy trzeba popisać się wiedzą o produkcie. Oferta sklepu zoologicznego jest obecnie bardzo szeroka, a nikt z nas nie zna się przecież na wszystkim (choć niektórym tak się wydaje ). Pół biedy, jeśli np. klient–akwarysta trafi na sprzedawcę–akwarystę, wtedy zapewne nie będzie kłopotu z niedostatkiem wiedzy. Ale co zrobić, gdy, z braku innych możliwości, rzeczonego akwarystę musi obsłużyć np. sprzedawczyni specjalizująca się w tematach psio–kocich? Albo na odwrót? Trudno wymagać od takiej osoby „absolutnej” wiedzy produktowej z zakresu spoza jej specjalizacji. Na szczęście jednak istnieje prosty sposób na skuteczne przyswojenie sobie skutecznej metody sprzedaży takich mniej „lubianych” produktów. Wystarczą do tego trzy proste kroki…
Na wstępie zastanówmy się, co jest najważniejsze, jeśli chodzi o wiedzę na temat danego produktu? Otóż, przede wszystkim, musimy wiedzieć, jakie jest jego zastosowanie. Jeśli bowiem wiemy, jakie potrzeby realizuje, to automatycznie będziemy wiedzieli, komu i w jakiej sytuacji można go polecić. A zastosowania wielu zdawałoby się standardowych produktów zoologicznych są o wiele szersze, niż z pozoru mogłoby się to wydawać. Ot, weźmy chociażby taką cyrkulacyjną pompkę akwariową. Większość nawet doświadczonych sprzedawców poleca ją co najwyżej jako napęd filtrów gąbkowych lub napowietrzacz. A tymczasem urządzenie takie można zastosować również jako napęd sterylizatora, odpieniacza, chłodziarki, filtra hamburskiego, a nawet domowej fontanny. Może znaleźć również zastosowanie chociażby do przepompowywania wody podczas urządzania zbiornika lub podmian
ZOOBIZNES 10/2014
wypełniającej go cieczy. Sprzedawca, któremu to uświadomimy, od razu zyskuje wiele możliwości do zaoferowania takiego wyrobu, zaś towar zaczyna lepiej rotować. Larwy mącznika młynarka są standardowo oferowane „dla jaszczurek”. Nie wszyscy wiedzą jednak, że można polecić je jako smakołyk również dla wielu drobnych ssaków (jeże pigmejskie, myszy kolczaste), ptaków (niektóre papugi, gwarki), a nawet żółwi. Sterylizator akwarystyczny zwykle sprzedawany „na glony” rozwiązuje także problem mętnej, białej wody oraz pomaga w leczeniu chorób ryb. Zabawki dla papug świetnie nadadzą się również dla szczurów, burunduków, koszatniczek i świnek morskich. Podobne przykłady można mnożyć w nieskończoność. Niemal w każdym produkcie drzemią możliwości o wiele większe, niż mogłoby się to wydawać (niekiedy nawet jego producentom ). A zatem krok pierwszy to odpowiedzi na pytania
„do czego? = dla kogo? = w jakiej sytuacji?”. Jeśli je znamy, to mamy już przysłowiową połowę sukcesu. Gdy wiemy już, jaki produkt rozwiąże problem, z którym przyszedł do nas nasz klient, musimy umieć odpowiednio go zareklamować. Jeśli jest to wyrób z zakresu naszej specjalizacji, zapewne bez problemu znajdziemy stosowne argumenty i wskażemy jego zalety. Jeżeli jest inaczej, to najlepszą i najprostszą metodą jest użycie tzw. USP. Ten skrót pochodzący z języka angielskiego oznacza unique selling proposition (lub niekiedy unique selling point), czyli nic innego, jak unikalne cechy danego wyrobu wyróżniające go na tle analogicznych wyrobów konkurencji. Każdy produkt powinien mieć co najmniej kilka takich cech opracowanych przez zajmujących się nim ze strony producenta speców od marketingu. Cechy te powinny być wypunktowane na jego opakowaniu. Problem w tym,
www.zoobiznes.pl
JAK SPRZEDAWAĆ SKUTECZNIEJ? że bardzo często nawet doświadczeni marketingowcy popełniają tutaj swego rodzaju błąd. Otóż zapominają, że USP powinny mówić (a nawet wręcz krzyczeć ) językiem korzyści klienta. Przykładowo: jakiś produkt posiadający wtyczkę elektryczną zużywa rekordowo mało energii elektrycznej w porównaniu z konkurencją. Rozpędzonemu marketingowcowi doskonale znającemu rynek wydaje się niekiedy, że klienci posiadają taką samą wiedzę jak on, więc pisze na opakowaniu „zużywa tylko 3 W energii”. Jeśli powiemy to nieuświadomionemu, ale nie w ciemię bitemu klientowi, może natychmiast zripostować „no i co z tego?” albo „no i co mi to da?”. Jeśli jednak powiemy, że produkt zużywa „trzy razy mniej prądu niż inne podobne wyroby”, a jeszcze lepiej, że „dzięki niemu w skali roku zaoszczędzi Pan na energii elektrycznej średnio 50 zł” całkowicie zmienia to postać rzeczy. USP powinny być przy tym niepodważalne i bezdyskusyjne. Nigdy nie używajmy argumentów, które znający się na rzeczy i skory do dysputy klient może łatwo obalić. Nie mówmy na przykład, że coś jest „ładniejsze” od konkurencji, bo taki argument bardzo łatwo zanegować. Najlepiej opierać się na twardych danych: liczbach i konkretnych cechach. W przypadku kluczowych wyrobów USP trzeba po prostu się nauczyć. Niestety, nie ma innego sposobu. Studiowanie opakowania produktu przy kliencie wygląda bowiem nieelegancko i z miejsca podkopuje nasz autorytet sprzedawcy. A to nie rokuje najlepiej, bo zdegustowany kupujący może
chcieć poszukać sklepu, w którym za ladą stoi ktoś lepiej poinformowany, i zrezygnuje z zakupu, albo, co gorsza, z odwiedzania naszego sklepu w ogóle. W przypadku produktów kluczowych, a zwłaszcza takich, które mają na rynku wiele zamienników (np. karmy dla psów, filtry akwarystyczne) oprócz ich USP warto znać także USP wyrobów konkurencyjnych, również tych, których brakuje w naszej ofercie. Może się bowiem zdarzyć tak, że klient oglądający produkt będzie próbował podważać jego jakość, przytaczając informacje o analogicznych wyrobach innych producentów (które wyczytał np. w internecie). Jeśli z jakichś względów bardziej zależy nam na sprzedaży wyrobu innej marki, umiejętność zdyskontowania konkurenta bywa bardzo przydatna. A zatem krok drugi to znajomość argumentów sprzedaży danego produktu przemawiających językiem korzyści oraz – przynajmniej podstawowa – znajomość analogicznych wyrobów innych marek. I wreszcie krok trzeci. Załóżmy, że przeszliśmy już dwa pierwsze etapy, tj. zaproponowaliśmy klientowi skuteczne rozwiązanie jego problemu oraz przedstawiliśmy wyuczone argumenty sprzedaży dotyczące produktu, który je stanowi. Jeśli byliśmy przekonujący, to kupujący podjął decyzję o zakupie. To ważny moment, gdyż prawie zawsze istnieje wtedy możliwość dodatkowego zarobku. Niemal każdy produkt posiada bowiem wyroby komplementarne, które powinniśmy polecić razem z nim, np. dla zwiększenia wygody jego stosowania lub efektywności
działania. W sposób szczególny dotyczy to wyrobów mechanicznych. Weźmy na przykład takie filtry akwariowe. Każdy dobry producent tych urządzeń dba o swego bezpośredniego klienta, czyli o sklepy zoologiczne, umożliwiając im dodatkowy zarobek. Dobrze zaprojektowany marketingowo filtr powinien zatem posiadać jak najszerszą gamę wyrobów dodatkowych. Mogą to być np.: deszczownica rozprowadzająca po akwarium przefiltrowaną wodę, dodatkowy pojemnik na media filtracyjne (zazwyczaj jest on pusty, więc równolegle polecamy medium filtracyjne, np. wkład ceramiczny) czy sterylizator możliwy do zainstalowania w danym filtrze. Sprzedając owady karmowe dla gadów warto polecić specjalny karmnik do ich podawania i preparat mineralny do ich posypywania. Oferując poidło dla ptaków proponujemy krople witaminowe do wody. Możliwości jest tutaj naprawdę wiele i tylko od naszej inwencji zależy, ile z nich wykorzystamy i… jak dużo nasz sklep na tym zarobi. Jak wynika z powyższego, aby skutecznie sprzedawać produkty z danej dziedziny nie trzeba od razu wiedzieć o tej dziedzinie „wszystkiego”. Wystarczy poświęcić nieco czasu na dokładne zapoznanie się z poszczególnymi wyrobami, rozpoznanie możliwości, jakie w nich drzemią, naukę podstawowych argumentów i prześledzenie produktów powiązanych. Te trzy proste kroki sprawią, że będziemy bezproblemowo sprzedawać wyroby dla wszystkich rodzajów zwierząt, zaś nasz sklep odniesie na tym wymierne (i przeliczalne) korzyści.
Bozita Feline – kawałeczki w galaretce w 4 nowych smakach
• Większa smakowitość dzięki dużej zawartości mięsa
• Szwedzkie, tylko regionalne surowce • Naturalnie bez cukru
Bozita produkowana jest w Szwecji w oparciu o lokalne, bardzo surowe normy spozywcze. Do nabycia w dobrych sklepach zoologicznych. Kontakt: Germapol bozita@germapol.pl, Rokus dzialhandlowy@rokus.pl
9
10 MERCHANDISING
MAŁY
NIE ZNACZY
GORSZY!
Merchandising w małym sklepie zoologicznym Krzysztof Burzyński www.strefazoo.info Od 2003 roku w branży zoologicznej. Od sprzedawcy po menadżera sieci sklepów. Od 2011 koordynator największego europejskiego internetowego katalogu roślin i zwierząt „EGat”. Obecnie szkoleniowiec, rekruter i doradca. Specjalizuje się w know–how założenia i prowadzenia sklepu zoologicznego. Od 2014 roku założyciel internetowego radia dla pasjonatów zoologii ZOOcast. Merchandising w sieciach sklepów zoologicznych nie jest żadną nowością, lecz wystarczy wejść do osiedlowego sklepu zoologicznego, by czar prysł. Nieład w ustawieniu towaru na półkach, otwarte worki karm dla psów i kotów, pomieszanie produktów różnych firm i różnych kategorii. Taki obraz nie jest rzadkością. Pojęcie „merchandising” jest obce lub w znikomym stopniu coś mówi mniejszym sklepom. Czy taki małometrażowy sklep potrzebuje wiedzy merchandisingowej? A może wystarczy tylko ogólny porządek i zachowanie czystości w sklepie? Jak na zaledwie kilkudziesięciu metrach kwadratowych brać pod uwagę kierunek ruchu klienta, kiedy przy 5 osobach w lokalu już jest tłok? Jak
ZOOBIZNES 10/2014
podkreślić towar, na którym nam najbardziej zależy, tak, by się sprzedał – inaczej niż tylko poprzez słowne zaproponowanie go klientowi?
INDYWIDUALNE PODEJŚCIE
Punktem wyjścia jest indywidualne określenie możliwości, jakie daje nasz lokal. Regały sklepowe, których używamy, meble, lada i krata do eksponowania towaru, to elementy, których będziemy potrzebować, by urządzić sklep i zachęcić klienta do możliwie największych zakupów. W małym lokalu nie każdy towar klient sięgnie sam, dlatego artykuły muszą wyglądać atrakcyjnie na półkach. Powinien rzucać się w oczy układ i przejrzy-
stość asortymentu, tak, by nawet niewprawione oko nowego klienta mogło rozpoznać podstawowe produkty. Dlatego niejednokrotnie potrzebne jest zrezygnowanie z niektórych zasad merchandisingu, by zastąpić je tak naprawdę... merchandisingiem, ale w indywidualnym, minimalistycznym wydaniu. Niepozbawionym jednak sensu, jakim jest marketingowe podejście do tematu.
PRZYKŁADY Z ŻYCIA WZIĘTE
Przyjrzyjmy się przykładom dwóch sklepów, które, dobierając elementy składowe do indywidualnych możliwości, zastosowały merchandising na swój sposób.
www.zoobiznes.pl
MAŁY NIE ZNACZY GORSZY! MERCHANDISING W MAŁYM SKLEPIE ZOOLOGICZNYM
1. SKLEP ZOOLOGICZNY 25 M2
Pierwszy lokal to sklepik nieprzekraczający 25 m2. Nie było możliwości, aby był on samoobsługowy. Akcent został więc postawiony na dobrą i estetyczną prezentację zwierząt, a towar podawany przez sprzedawcę został ułożony na półkach wg oryginalnej koncepcji właściciela.
REGAŁ AKWARYSTYCZNY
Zacznijmy od zwierząt. Całą jedną ścianę zagospodarowano wyłącznie w tym celu. Regał akwarystyczny został również potraktowany indywidualnie. Od początku stworzono go specjalnie pod warunki lokalowe. Powstały małe akwaria przepływowe – w ten sposób zamiast jednego większego uzyskano cztery małe zbiorniki, co od razu umożliwiło trzymanie większej ilości ryb i praktyczniejszy sposób ich wyławiania. Na wnętrza akwariów również spojrzano nieszablonowo. Do wszystkich z nich został nasypany żwirek, a tego raczej się nie stosuje się w akwariach sklepowych. Dodatkowo zbiorniki zaaranżowano. Użyto do tego ozdób i urządzeń, które można zakupić, wybierając spośród standardowego asortymentu dostępnego w sklepie. Wzbudza to zainteresowanie kupujących – mogą zobaczyć, jak prezentuje się korzeń, ozdoba ceramiczna, grzałka czy roślina w warunkach akwariowych. Nic tak nie przekonuje bowiem klientów jak świadomość, że sprzedający sam używa jakichś produktów.
Dla zapewnienia większej ilości miejsca w akwarium zrezygnowano z tradycyjnych filtrów na rzecz umieszczenia dużych płaskich gąbek za tylną ścianką. Te sprzężone z urządzeniem zewnętrznym pozostają niewidoczne dla klientów. Dodatkowo dolne akwaria w regale zostały przerobione na terraria. W nich znajdują się głównie gryzonie. Daje to niesamowity efekt. Rodzic przychodzący z dzieckiem wpatruje się w akwaria, a dziecko na wysokości swojego wzroku (cały regał stał na długim betonowym podeście) ma gryzonie. Jest to element zachęcający dziecko do zainteresowania się zwierzątkiem. Akwaria spełniają też dodatkową funkcję półek. Pomiędzy nimi a sufitem jest wystarczająco dużo miejsca, by zapełnić je mniejszymi akwariami, legowiskami czy klatkami. Wystawione na sprzedaż klatki też muszą spełnić swoją rolę: mieć gabaryty pozwalające na umieszczenie jednej na drugiej, czyli być bez zaokrągleń (ewentualnie tylko klatka na samej górze może taka być).
ZAGOSPODAROWANIE ŚCIAN
Ściana naprzeciw akwariów pełni inną rolę. Tu znajduje się 90% asortymentu. Mieści się on za plecami sprzedawcy. A przed sprzedawcą jest długa lada. Bardzo długa, jak na tak mały lokal. Spełnia ona jednak bardzo istotne funkcje, o których opowiemy później. Wróćmy do ściany z asortymentem. Tam towar został ułożony według polityki firmowej. Właściciel uznał, że lepiej być specjalistą w jed-
nej kwestii, co dało efekt wyboru: jeden producent na jeden asortyment. W ten sposób np. w akwarystyce został wybrany tylko jeden producent karm dla ryb, jeden producent filtrów, grzałek i akcesoriów akwarystycznych, jeden producent karm dla gryzoni itd. Firma stała się więc niejako sklepem patronackim wybranych marek. W każdej z firm został zebrany możliwie największy asortyment, jaki można było umieścić na półkach. Na tym założeniu stworzono cały schemat rozmieszczenia towaru. Każda półka w sklepie jest dostosowana pod określoną wielkość danego produktu. Miejsca jest tyle, by dało się zmieścić palce dłoni i wyciągnąć dany produkt. Gdyby umieszczono tam produkty innej firmy, to część z nich nie zmieściłaby się. Tak jest z każdym innym towarem. Dało to rezultat efektywnego zagospodarowania półek. Nie jest możliwości, by zaistniała pusta przestrzeń – w tak małym lokalu byłaby to ogromna strata miejsca. Co ciekawe, wybór firm, które miały znaleźć się na półce sklepowej, zależał – w pierwszej kolejności oczywiście – od jakości firmy i ich produktów, ale w przypadku podobnych parametrów decydowała m.in. ergonomiczność opakowań. Np. w przypadku dropsów dla gryzoni wygrały te, które były w prostokątnych nieprzewracających się pudełkach. Wygrały z foliowymi opakowaniami innej firmy, które nie chciały stać pionowo. Przewracające się na półce produkty nie wyglądają bowiem zbyt efektownie. Podobnie sytuacja miała się z filtrami do akwarium. Jedna z marek miała pudełko zakończone wystającym elementem do zawieszenia.
11
12 MERCHANDISING
LADA – DWA W JEDNYM Wracamy do lady. Spełnia ona kilka celów. 1.
2.
3.
Jej długość (ponad 3 metry) powoduje, że można na niej spokojnie zmieścić kasę fiskalną, komputer, małe akwarium lub terrarium ze zwierzątkiem (w zależności od potrzeb) oraz sporą ilość produktów impulsowych. Całość, na której wszystko stoi złożone, została wykonana ze szklanych boksów zasypowych do karm na wagę. Kolejny element indywidualizacji: przezroczyste boksy z widoczną karmą. Klient nie musi zaglądać do każdego worka z karmą, lecz ma możliwość zobaczenia, jak wygląda wiele karm naraz – bez tracenia czasu na zaglądanie do każdego opakowania. Poza tym uzyskano przez to wiele miejsca na sklepie oraz ograniczono nieprzyjemne zapachy. Wszystko wygląda estetycznie i profesjonalnie. Lada odgranicza wprawdzie klienta od bezpośredniego spotkania z towarem, ale równocześnie skutecznie niweluje kradzieże.
To dyskredytowało produkt. Ale znów świetlówki do akwariów, których opakowanie umożliwiało powieszenie na haczyku, sprawdziły się bardzo dobrze, wisząc na kracie. Klient nie ma bezpośredniego dostępu do asortymentu, ale świetna znajomość danej marki powoduje, że sprzedawca może błyskawicznie zdiagnozować potrzebę i w odpowiednim miejscu znaleźć produkt do podania klientowi. Oczywiście w tym miejscu zostały zastosowane znane już elementy merchandisingu, takie jak widoczność najbardziej pożądanego towaru na wysokości wzroku czy efekt bogatego asortymentu bez pustych przestrzeni. By sklep wyglądał na dobrze zaopatrzony, zastosowano podwieszane (od lady po sufit) kraty. Znalazły się na nich towary, których nie można było ulokować nigdzie indziej. No i, przede wszystkim, te towary, które dało się zawiesić. To ustanowiło kolejne kryterium wyboru towaru na kratę. Każda rzecz ma swoje miejsce. Zasada, która sprawdza się w każdym miejscu, i w tym sklepie ma swoje zastosowanie. Wprawdzie sklep jest mały, lecz ilość produktów okazała się tak wielka, że bez właściwego porządku i podejścia trudno by było odnaleźć właściwy towar.
Te wszystkie rzeczy sprawiają, że nawet niewielka ilość towaru na półkach daje wrażenie, że jest go o wiele więcej niż w rzeczywistości. Nieduże odległości między towarem a następną półką powodują, że nie widać, czy jest to jedno opakowanie, czy też za nim stoi kilka następnych.
INNE ELEMENTY Duże, żółte, okrągłe kartki z promocyjnymi cenami spełniają bardzo dobrze swoje zadanie. Nie może ich być zbyt wiele w takim małym sklepie, za to są bardzo widoczne. Nie sposób ich nie zauważyć.
KASA FISKALNA Możliwości kasy fiskalnej służą wykorzystaniu miejsca reklamowego, jakim jest… paragon. Na paragonie zakupowym klient dostaje nie tylko dodatkową informację z reklamą sklepu. Bardzo często pojawiają tam też wydrukowane krótkie oferty z bieżącą lub stałą promocją. W ten sposób po raz kolejny bardzo mały – właściwie nieznaczący – element życia sklepu zostaje efektywnie wykorzystany.
TABLICA INFORMACYJNA NA ZEWNĄTRZ SKLEPU
Każdy klient może tam wywiesić ogłoszenie o sprzedaży, wymianie czy inne informacje dotyczące zwierząt czy sprzętu zoologicznego. Jest to miejsce chętnie wykorzystywane przez klientów. Skoro gdzieś jest ruch, to warto wykorzystać to miejsce do promocji. Często właściciel umieszcza tam kolorowe reklamy produktów promocyjnych lub materiały związane z ogłoszeniami. Oczywiście takie, które nabyć można było zakupić w sklepie od ręki. Zdecydowanie nietypowe wykorzystanie przestrzeni przed sklepem w celu przedłużenia oferty. Dość ciekawym elementem jest sposób wykorzystania okna. Właściwie to słuszniej byłoby powiedzieć – brak jego wykorzystania. Z powodu skromnych warunków lokalowych szkoda było zostawiać okno tylko do dekoracji. Zostało więc ono zamurowane, a przestrzeń w sklepie w tym miejscu zagospodarowano przez ciąg akwariów, czyli kolejnych produktów do sprzedaży.
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
MAŁY NIE ZNACZY GORSZY! MERCHANDISING W MAŁYM SKLEPIE ZOOLOGICZNYM
2.
WETERYNARZ
Ten przypadek jest zupełnie inny. Weterynarz miał swój gabinet i sporo przestrzeni lokalowej przy wejściu do kliniki. Ta przestrzeń została wykorzystana do urządzenia sklepu zoologicznego. Podczas nieobecności weterynarza lub gdy jest on zajęty pracą w gabinecie, w sklepie zostaje sprzedawca. Towarów jest niedużo, a lokal ma kilka pomieszczeń. Nie było potrzeby wypełniania półek jak w poprzednim przypadku, ponieważ sprzedaż nie jest duża. W grę wchodziło wytworzenie bardziej ekskluzywnego wyglądu i atmosfery lokalu, by w ten sposób zaznaczyć indywidualne podejścia do klienta. Właściciel skupił się na tym, żeby klient mógł poczuć się swobodnie. Zaplanował więc przestrzeń pod tym kątem. Plan wyglądał następująco: ponieważ czasami klient z pupilem musi czekać na swoją kolej wejścia do gabinetu, czas oczekiwania zostanie mu
zapełniony. Wygodna sofa, ekran wyświetlający program dotyczący opieki nad zwierzęciem oraz możliwość otrzymania kawy lub herbaty. To powoduje, że klient może się poczuć bardzo luksusowo. Dodatkowo w zasięgu wzroku i ręki znajduje się towar do oglądania. Nie pierwszy lepszy towar, lecz ekskluzywne produkty dla psów i kotów. Można na nich zawiesić wzrok, można wziąć do ręki – jednym słowem: można „oswoić” się z towarem. Oczywiście ułatwia to rozmowę z klientem na temat towaru, jak i sam zakup staje się bardziej oczywisty. Dodatkowo jedno z pomieszczeń zostało zaadaptowane na salon groomingu. Zamiast przestrzeni na towar trzeba było dobrze rozlokować usługi. Sam salon do strzyżenia jest wyposażony w dobrej jakości sprzęt. Usługi obejmują nie tylko strzyżenie, ale także mycie psa i dodatkowe drobne czynności higieniczne, jako wartość dodaną do strzyżenia.
Te dwa skrajnie różne przypadki pokazują, że, będąc w tej samej branży, można odmiennie podejść do tematu merchandisingu. Wszystko zależne jest od celu i potrzeb danego sklepu zoologicznego. Warto pamiętać, że znajomość zasad merchandisingu połączona z jasno określonym celem daje najlepszy efekt. Efekt, który w każdym sklepie może być nieco inny. Nawet najmniejszy sklep zoologiczny, wykazując się kreatywnością, może bowiem zaskoczyć pozytywnie klienta mądrze wykorzystując zasady merchandisingu.
13
14 PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY
JAK ROZWINĄĆ KONCENTRACJĘ, BY ODNIEŚĆ SUKCES
Daniel Mikułowicz Doktor psychologii, specjalista psychologii klinicznej, dyplomowany psychoterapeuta, nauczyciel akademicki, konsultant HR, coach. Od początku swojej działalności zawodowej w 1997 roku realizuje projekty w zakresie dwóch obszarów: zasobów ludzkich oraz psychoterapii prowadzonej w podejściu holistycznym, które pozwala na zintegrowanie różnych aspektów funkcjonowania klientów. Jako psychoterapeuta pracuje głównie z dorosłymi w terapii indywidualnej oraz w terapii związków. W zakresie projektów human resources koncentruje się na coachingu, ewaluacji kompetencji managerskich dla wyższych i średnich szczebli zarządzania, jak również na konsultingu w zakresie strategii zarządzania personelem.
Maria Mikułowicz Doktor psychologii z 15–letnim doświadczeniem we wspieraniu organizacji w zakresie rozwoju kompetencji, szkoleń i coachingu dla liderów oraz ich pracowników. Jest ceniona ze względu na jej zmysł co do organizacji pracy i zarządzania projektami. Zainicjowała wiele nowych projektów w zakresie systemów rozwoju kompetencji (modele kompetencyjne, assessments centre, Feedback 360°, programy szkoleniowe, coaching, oceny roczne). Wspierała także firmy w zakresie procesów poprawy satysfakcji i efektywności pracowników.
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
JAK ROZWINĄĆ KONCENTRACJĘ, BY ODNIEŚĆ SUKCES
15
Wielu właścicieli sklepów zoologicznych, zwłaszcza tych mniejszych i średnich, nie uważa się za managerów. Jednak w momencie, gdy zatrudniamy pierwszego pracownika, czy tego chcemy czy nie, stajemy się jego szefem. Kierownikiem. Liderem. To w dużej mierze od nas i naszego sposobu zarządzania zależeć będzie efektywność jego pracy i to, czy zrealizuje pokładane w nim możliwości i nadzieje. Dla wielu osób, które wcześniej zarządzały tylko samymi sobą, to nowe i trudne wyzwanie. Nie każdy posiada bowiem wrodzone zdolności kierownicze i umie zmotywować swoich pracowników do realizacji zamierzonych celów (narzucić pracownikom własną wolę). Na szczęście jednak w dużej mierze można Joanna Zarzyńska się tego nauczyć. Aby to ułatwić naszym Czytelnikom, począwszy od bieżącego numeru ZB, będziemy Redaktor Naczelna cyklicznie publikować teksty dotyczące podstaw zarządzania i cech, jakimi musi odznaczać się lider grupy. Zaczniemy od tematu koncentracji. Jest ona niezbędna dla odniesienia sukcesu w biznesie. O tym, jak nauczyć się lepiej koncentrować, opowiada dwójka dyplomowanych psychologów i coachów z wieloletnim stażem w szkoleniu personelu zarządzającego – Maria i Daniel Mikułowiczowie. Zapraszam Państwa do lektury.
Dzisiejsi liderzy muszą działać w złożonym środowisku. Ich rzeczywistość wypełniona jest spotkaniami, które nie pozostawiają dużej swobody w zakresie efektywnego zarządzania czasem. Do tego dochodzi jeszcze zarządzanie licznymi niespodziewanymi zdarzeniami oraz tzw. „przeszkadzaczami”. A przecież, aby podjąć odpowiednie decyzje, niezbędna jest odpowiednia koncentracja oraz czas na refleksję. Koncentracja (skupienie się na jednym punkcie) jest czynnością, która polega na zmobilizowaniu swoich umiejętności umysłowych i fizycznych w celu zajęcia sie jedną czynnością lub jednym tematem (Rouleau et Roumieux, 2013). Daniel Goleman definiuje 3 wymiary koncentracji: 1. Koncentracja wewnętrzna (inner focus) – umiejętność do podążania za własnymi myślami i uczuciami; 2. Koncentracja na innych (other focus) – umiejętność bycia empatycznym wobec innych; 3. Koncentracja na elementach zewnętrznych (outer focus) – umiejętność zrozumienia elementów zewnętrznych, które wpływają na organizację, takie jak: nowe technologie, elementy ekonomii, itp. (Goleman, 2013).
JAK USPRAWNIĆ SWOJĄ ZDOLNOŚĆ KONCENTRACJI? Liderzy posiadają zwykle dobrze rozwinięty jeden z wymiarów koncentracji. Jednakże, aby być efektywnym, niezbędne jest korzystanie ze wszystkich trzech wymiarów. Liczne metody mogą pomóc nam w rozwinięciu wewnętrznej koncentracji (inner focus). Jedną z nich są szkolenia. Za przykład może posłużyć tu jeden z eksperymentów przeprowadzonych na 75 uczestnikach trzech cyklów szkoleń dla liderów. Badani odpowiedzieli na 19 pytań dotyczących częstotliwości
występowania danych zachowań. Skala odpowiedzi była 6–stopniowa, od „prawie zawsze” do „prawie nigdy”. Jedno z pytań dotyczyło bycia całkowicie skoncentrowanym w czasie spotkań, rozmów telefonicznych, prezentacji i konferencji. W badanej grupie, tylko 31% ankietowanych przed szkoleniami i aż 75% po szkoleniach odpowiedziało pozytywnie na to pytanie (Marturano, 2013). Umiejętność zarządzania czasem w elastyczny sposób oraz zdolność do organizowania miejsca pracy stanowi podstawę do rozwoju koncentracji wewnętrznej. Koherencja kardiologiczna (cardiac coherence) stanowi inną metodę, która pozwala nam na zwiększenie koncentracji w pracy. Koncept koherencji kardiologicznej oparty jest na badaniach medycznych z zakresu neurologii i neurokardiologii. Celem tej metody jest wprowadzenie równowagi do systemu neurologicznego autonomicznego i zarządzania emocjami. Kontrola oddechu, ktora powoduje stan koherencji kardiologicznej, polega na oddychaniu w sposób regularny, glęboki i bardzo powolny. W ciągu minuty zaleca się wykonać 10 cykli (wdech – wydech). Robimy wdech licząc do pięciu i następnie robimy wydech, również licząc do pięciu. Zaleca się, aby przeprowadzać to ćwiczenie przez 3 minuty, idealnie 3 razy w ciągu dnia (Cungi et Deglon 2009). „Skan ciała” jest kolejną metodą pozwalającą na szybkie przywróce-
nie koncentracji (Vries, 2009). Metoda ta polega na skupieniu uwagi kolejno na różnych elementach ciała. Aby wykonać to ćwiczenie, należy usiąść wygodnie, rozluźnić ciało i wziąć kilka powolnych oddechów, w szczególny sposób koncentrując sie na fazie wydechu. Następnie, należy kolejno ześrodkowywać myśli na jednym elemencie ciała, biorąc jednocześnie 1–10 oddechów. W tym samym czasie koncentrujemy się na odczuciach biegnących z tego obszaru ciała, np. mrowienie, rozciąganie, rozluźnianie. „Skanowanie” z góry na dół ma działanie relaksujące, a badanie ciała ku górze podnosi poziom energii i zwiększa uważność. Dlatego też, aby wzmocnić koncentrację, warto skupić się na poszcze-
Koncentracja – skupienie się na jednym punkcie
16 PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY gólnych elementach ciała i rozluźniać je w następującej kolejności: stopy, łydki, biodra, brzuch, przepona i splot słoneczny, plecy, klatka piersiowa, dłonie, przedramiona, ramiona, szyja, tylna część głowy, skóra głowy, usta, policzki, oczy i czoło. To ćwiczenie może trwać od 3 do 30 minut i może odbywać się w pozycji siedzącej lub leżącej. Aby rozwinąć koncentrację na innych (other focus), należy rozpocząć od słuchania swoich rozmówców. Na przykład w trakcie słuchania kogoś należy unikać tego, aby nasze myśli powędrowały w innym kierunku, oraz uważać, by nie analizować wtedy własnych problemów czy też kończyć zdania za inne osoby. Empatia będzie kolejnym etapem w procesie rozwijania koncentracji na innych. Rozwijanie koncentracji zewnętrznej jest związane przede wszystkim z pogłębioną znajomością kontekstu, w jakim funkcjonuje organizacja, ze wszystkimi zewnętrznymi czynnikami mającymi wpływ na jej rozwój. Zadaniem liderów jest więc identyfikacja zagrożeń i możliwości środowiska zewnętrznego i wykorzystanie tej wiedzy w celu rozwoju firmy w przyszłości (diagnoza strategii zewnętrznej).
ZOOBIZNES 10/2014
JAK ROZWINĄĆ KONCENTRACJĘ, BY ODNIEŚĆ SUKCES
JAK LIDERZY MOGĄ POMÓC PRACOWNIKOM W ROZWIJANIU KONCENTRACJI?
Liderzy mogą pomóc swoim pracownikom w rozwinięciu ich koncentracji. Podstawową metodę stanowi własny przykład. Innym istotnym elementem jest organizacja miejsca pracy, która pozwala na unikanie straty czasu wynikającej z braku uporządkowania, np. szukania dokumentów. Managerowie mogą także pomóc pracownikom w zaplanowaniu i ochronie tzw. bloków pracy. Przykładowo, pracownik, który zajmuje się zarządzaniem danym projektem, może dysponować blokiem 2 godzin, aby napisać w tym czasie raport. Istotne jest to, że w tym czasie inna osoba zastępuje go w wypełnianiu jego obowiązków. Liderzy mogą osiągać lepsze rezultaty pracy swoich zespołów, jeżeli poświęcą odpowiednią ilość czasu i uwagi na wyjaśnienie pracownikom celów i etapów projektu, by następnie przejść do delegowania punktowych zadań. Dzięki temu, pracownicy będą mogli lepiej skoncentrować się na własnej pracy, gdyż będą mieli lepsze zrozumienie ogólnego kontekstu i przyczyn, dla których jakość oraz przestrzeganie zaplanowanych dat realizacji zadań są istotne. Koncentracja oznacza kierowanie naszej uwagi na to, co jest istotne dla realizacji naszych celów. Trzy wymiary koncentracji są niezbędne, aby zapewnić efektywność działań i podejmowanych decyzji. Istnieje wiele metod i programów
dla liderów oraz ich pracowników pozwalających na rozwijanie koncentracji: szkolenia z zakresu zarządzania czasem i organizacji miejsca pracy, programy dla liderów dotyczące efektywnego kierowania ludźmi, wykorzystanie technik relaksacyjnych, mindfullness, ćwiczeń oddechowych (np. koherencja kardiologiczna), indywidualny coaching. Przykładowo, techniki mindfullness zostały wprowadzone do wielu organizacji, takich jak Google, Honeywell Aerospace, U.S. Army, Yale Law School, University of Massachusetts Medical School (Golman 2013). Pozostaje nam tylko wdrożenie w nasze codzienne życie metod wspomagających rozwijanie koncentracji uwagi w celu podniesienia naszej efektywności i cieszenie sie rezultatami.
BIBLIOGRAFIA
1. Concentration (2013). Récupéré le 3 janvier 2014 du site de la revue: [http:// fr.wikipedia.org/wiki/Concentration]. 2. Cungi, Charly et Deglon, Claude (2009). Cohérence cardiaque : Nouvelles techniques pour faire face au stress. Retz, 190 p. 3. De Vries, Greg (2009). 10 Minute Guided Body Scan Meditation from The Meditation Coach. Récupéré le 4 janvier 2014 du site de la revue: [http://www. youtube.com/watch?v=obYJRmgrqOU]. 4. Golman, Daniel (2013). Focus. The hidden driver of excellence. HarperCollins Publishers. 311 p. 5. James, William. Principles of psychology (1980). Cite en Jonathan, Schooler. Meta–Awareness, Perceptual Decoupling and the Wandering Mind. Trends in Cognitive Science 15, no 7 (juillet 2011): 319–26. 6. La cohérence cardiaque pour les débutants (2011, novembre). Récupéré le 4 janvier 2014 du site de la revue: [http:// c o h e r e n c e – c o e u r. c o m /c o m p r e n d r e / la–coherence–cardiaque–pour–les–debutants/]. 7. Marturano, Janice (2013, avril). The Illusion of Control. Récupéré le 3 janvier 2014 du site de la revue: [http://www. mindful.org/at–work/leadership/the–illusion–of–control]. 8. Rouleau, Roumieux (2013, novembre). Attention,Concentration, Mémoire. Récupéré le 7 janvier 2014 du site de la revue: [http://www.ac– dijon.fr/ ia89.ac– dijon.fr/docs/refondation/pmqc_memoire_concentration_attention.pdf/
www.zoobiznes.pl
Idealne na prezent pod choinkę
SERA nowoczesne akwaria z wyprofilowaną szybą to doskonałe rozwiązanie zarówno dla początkujących jak i doświadczonych akwarystów. 16 litrowe kompletne nano akwarium z oświetleniem LED i systemem filtracyjnym.
60 litrowe kompletne akwarium słodkowodne z oświetleniem T5, grzałką z termostatem i systemem filtracyjnym. Dostępne również z oświetleniem LED.
IMPORTER: A.ZIARKO Łódź, ul. Muszkieterów 7
130 litrowe kompletne akwarium słodkowodne z oświetleniem T5, grzałką z termostatem oraz filtrem zewnętrznym. Dostępne również z oświetleniem LED.
tel. 42 633 39 24 e-mail: poczta@aziarko.pl
KLUB
Idealne na prezent pod choinkę
5
Grzałki do akwarium i
j latanc r a w
g
Wysokiej jakości SERA grzałka z termostatem wykonana ze szkła kwarcowego, odporna na wstrząsy oraz szok termiczny, z precyzyjnym wyłącznikiem bezpieczeństwa i osłoną zabezpieczającą. SERA grzałki do akwarium mają niewielkie rozmiary, więc mogą się zmieścić nawet w najmniejszych akwariach.
IMPORTER: A.ZIARKO tel. 42 633 39 24 Łódź, ul. Muszkieterów 7 e-mail: poczta@aziarko.pl
KLUB
18 PIES
PREZENT DLA PSA
Jednym z najsilniej występujących w branży zoologicznej trendów jest humanizacja zwierząt. To swoisty „znak naszych czasów”. Coraz więcej osób traktuje swojego psa czy innego pupila jak pełnoprawnego członka rodziny. A z tym wiążą się liczne przywileje, w tym prawo do… prezentu pod choinkę. To nie żart: przeprowadzone niedawno w Wielkiej Brytanii badania pokazały, że aż dwie trzecie tamtejszych posiadaczy psów wydało na prezent gwiazdkowy dla swego pupila co najmniej tyle, ile na analogiczny podarunek dla… swego partnera! I – choć u nas prawdopodobnie nikt nie prowadził takich badań – można założyć, że spora część właścicieli czworonogów będzie chciała obdarować pupili na równi z innymi członkami swych rodzin. W poszukiwaniu odpowiedniego prezentu najprawdopodobniej udadzą się do sklepu zoologicznego. Warto więc dobrze przygotować się na tę wizytę, zawczasu odpowiednio zatowarowując nasz sklep.
Aurelia Suszek Brand Manager COMFY i PET INN
ZOOBIZNES 10/2014
Tendencja do humanizacji zwierząt jest obecnie bardzo silna i oraz więcej osób traktuje swoje psy jako pełnoprawnych członków rodzin. Nic więc dziwnego, że pragną obdarować je na gwiazdkę na równi z innymi domownikami. Jako idealny prezent „pod choinkę” dla psa polecamy zabawki COMFY DENTAL i COMFY SNACKY. Odznaczają się one oryginalnymi kształtami zachęcającymi zwierzę do zabawy. Pełnią przy tym dodatkowe funkcje użytkowe: linia SNACKY służy do ukrywania smakołyków, dzięki czemu zapewnia pupilowi zajęcie np. podczas nieobecności opiekuna. Z kolei linia MINT DENTAL posiada mocny i trwały miętowy zapach, dzięki czemu odświeża oddech psa. Znajdujące się na powierzchni tych zabawek wypustki czyszczą psie zęby i delikatnie masują dziąsła dbając o higienę pyska czworonoga. Zabawki te są wykonane z odpornego na zniszczenie, atestowaPRODUKT nego, w pełni bezpiecznego tworzywa. Co więcej, są POLSKI produkowane w Polsce.
www.zoobiznes.pl
PREZENT DLA PSA Święta Bożego Narodzenia to czas obdarowywania najbliższych. Jako że wielbiciele psów traktują swoje czworonogi jako pełnoprawnych członków rodziny, świąteczne upominki dla nich nie są już niczym niezwykłym. Zwierzęta to łakomczuchy, będą więc wniebowzięte, jeśli znajdą pod choinką przysmaki z serii Fineyork. Te popularne, mięsne smakołyki zawierają najwyższej jakości naturalne składniki, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu psa, są źródłem białka, substancji odżywczych, witamin, aminokwasów oraz mikroelementów i co najważniejsze – nie zawierają wypełniaczy, środków aromatyzujących, barwników ani konserwantów. Warto dodać, że eleganckie, unikatowe opakowanie będzie doskonale prezentowało się pod choinką. Wszystkie szczegóły bogatej oferty przysmaków Fineyork znajdą Państwo na www.prozoo.pl. Zapraszamy i życzymy Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!
CO NA PREZENT? Współczesny rynek oferuje bardzo szeroką gamę produktów dla psów, z których wiele wręcz idealnie nadaje się na prezent. Poszukującej idealnego podarunku dla czworonoga osobie możemy polecić m.in.: zabawki, elementy psiej garderoby oraz smakołyki. Zabawka dla czworonoga wydaje się być najbardziej naturalnym wyborem „pod choinkę”. Działa tutaj analogia do dziecka – prezent
ma przecież cieszyć, a co może dać więcej radości niż przedmiot do zabawy? Dlatego przed świętami warto dobrze zaopatrzyć się w rozmaite psie zabawki zróżnicowane cenowo i dostosowane do różnej wielkości czworonogów (pamiętajmy przy tym, że obecnie – ze względów finansowych – większość ludzi preferuje małe i średnie rasy i takich psów jest najwięcej). W ofercie producentów znajdziemy zapewne nawet zabawki dedykowane z mo-
tywami świątecznymi – mogą skusić klienta, ale nie warto przesadzać z ich ilością, bo – jeśli się nie sprzedadzą przed gwiazdką – możemy „zostać” z nimi na cały rok (nic nie jest wszak mniej „chodliwe” niż choinka dzień po wigilii). Wiele osób, zwłaszcza pań, może poszukiwać pod choinkę czegoś z psiej garderoby. I mówimy tutaj zarówno o klasycznych smyczach, obrożach i szelkach, jak i ubraniach dla czworonogów. Ponieważ na
Katarzyna Karbowniczek PROZOO www.prozoo.pl
19
20 PIES
Patrycja Bochniak, Dagmara Jarzyńska Blue Peas
święta każdy lubi podarować sobie i swoim bliskim (a więc i psu) odrobinę luksusu, może to być świetna okazja do „upłynnienia” sporej ilości droższych produktów. Warto wykorzystać sprzedaż impulsową i wystawić je np. na stoisku przykasowym. Pamiętajmy, że w tym okresie wiele osób często wydaje pieniądze bardziej niefrasobliwie niż normalnie i może skusić się np. na zakup kosztownej automatycznej smyczy, którą
„Gdy za oknem pojawi się pierwszy śnieg, a dom przesiąknie zapachem goździków, pomarańczy i świerku, oznaczać to będzie, że przed nami piękne, pełne radości i rodzinnych chwil Święta Bożego Narodzenia. Nim jednak one nastąpią, musimy najpierw popracować nad atmosferą tych cudownych chwil. Jednym z wielu zadań w okresie przedświątecznym jest przygotowanie prezentów dla naszych najbliższych. Ich wspólne otwieranie wprawia nas w dobry nastrój. Prezenty zawsze otrzymuje mama, tata, brat, siostra, dziadkowie. A co z naszymi najwierniejszymi członkami rodzin? Czy nasi czworonożni przyjaciele nie zasługują na małą świąteczną niespodziankę? Jak wybrać prezent dla naszego pupila, czym się kierować? Najważniejsze, by prezent był funkcjonalny, ale nie zapominajmy, że ma sprawić, by na naszych twarzach w tym cudownym świątecznym czasie pojawił się uśmiech i radość. Świetną alternatywą może okazać się cieplutki i podkreślający charakter świąt polarowy bezrękawnik lub polarowa sukienka z ręcznie wykonanymi akcentami świątecznymi. Taki prezent nie tylko ochroni naszego psa przed mrozem i śniegiem w grudniowe dni, ale również sprawi, że nasz czworonożny przyjaciel będzie ozdobą naszego domu. Jednocześnie spowoduje, że pies będzie czuł się komfortowo i z chęcią wybierze się z nami na dłuższy spacer odrywając nas tym samym od syto zastawionego stołu. Wybór takiego prezentu podkreśli atmosferę świątecznego nastroju i sprawi, że święta będą jeszcze bardziej wyjątkowe. Firma Blue Peas przygotowała z okazji Świąt Bożego Narodzenia specjalną linię Marry Christmas, a w niej sukienkę polarową z cudownym góralskim futerkiem, polarowy bezrękawnik z ręcznie wykonanym reniferem oraz polarowy bezrękawnik z ręcznie wykonaną choinką – wszystko w charakterystycznych świątecznych kolorach.”
w każdej innej porze roku uznałoby za zdecydowanie „za drogą”. Na psie prezenty świetnie nadają się też ubranka. W tym roku ich sprzedaż w okresie świątecznym może być szczególnie duża, bo – jak dotąd – pogoda nas wręcz rozpieszczała i wiele osób odłożyło zakup „czegoś cieplejszego” dla czworonoga na później. Dlatego już teraz warto obficie zaopatrzyć nasz sklep w psie kurtki, skafandry, bluzy, swetry i derki. Najlepiej dysponować szeroką gamą modeli i kolorów, bowiem – zwłaszcza w przypadku Szanownych Klientek – o zakupie decyduje nieraz z pozoru nieistotny szczegół (deseń, kokardka, cekiny itp.). Ponieważ – jak mawia dobrze Doskonałym prezentem dla psa może być również szczotka (na zdjęciu znane w handlu powiedzenie – „najszczotka Maxi Pin soft z metalowymi pinami i rączką wykonaną z buko- więcej zarabia się na drobiazgach”, warto pamiętać również o rozmawego drewna. Dystrybutor: GERMAPOL).
ZOOBIZNES 10/2014
itych dodatkach do psiej garderoby, takich jak identyfikatory, spinki do włosów, gumki, kokardki itp. Tu również najlepiej wykorzystać stoisko przykasowe – zwłaszcza teraz, przed świętami – powinno ono okazać się świetnym narzędziem sprzedażowym. Trzecią grupę produktów wręcz stworzonych na psie prezenty stanowią rozmaite smakołyki (można przypuszczać, że z tego rodzaju podarunku zwierzak ucieszy się najbardziej ). Dlatego należy zadbać, aby w grudniu ich wybór był szczególnie duży. Wielu producentów na pewno zaoferuje nawet specjalne, świąteczne opakowania ciastek, gryzaków czy innych przekąsek. Warto to wykorzystać, bowiem Mikołaj, choinka czy bombka na pudełku często stanowią impuls do zakupu, przypomi-
www.zoobiznes.pl
PREZENT DLA PSA nając co bardziej zapominalskim posiadaczom psów, że ich pupil również zasługuje na odrobinę przyjemności na święta.
NIE TYLKO DLA ZWIERZAKA…
Wielu właścicieli bardzo emocjonalnie podchodzi do swoich czworonogów i warto to wykorzystać dla zapewnienia sobie dodatkowych zarobków. Kluczem do sukcesu jest personalizacja. W tym celu wystarczy nawiązać współpracę ze studiem graficznym lub inną firmą zajmującą się nanoszeniem fotografii na rozmaite gadżety. Możemy wtedy zaoferować w sklepie nową usługę, proponując rozmaite produkty z podobizną pupila klienta. Rynek stwarza tutaj ogromne możliwości, począwszy od koszulek, ręczników, koców, kubków, breloczków, bandanek, legowisk, a skończywszy na… obudowach do telefonów. Usługę taką warto odpowiednio zareklamować, np. wystawiając na ladzie przykładowe spersonalizowane towary i wywieszając odpowiednią tabliczkę. Wielu klientów może uznać taki gadżet za świetny pomysł na prezent dla znajomych. Wystarczy, że kilka dni wcześniej prześlą nam mailem odpowiednie zdjęcie, które przekażemy do studia, po czym w umówionym terminie odbiorą zamówiony gadżet. W ten sposób skutecznie rozszerzymy naszą ofertę o produkty przeznaczone nie tylko dla samych zwierząt, ale również dla ich właścicieli. Dodatkową korzyścią z takiego rozwiązania jest fakt, że po jego odbiór jeszcze raz zawitają do naszego sklepu (a wtedy jest szansa, że kupią przy okazji coś jeszcze ).
ZAPAKOWAĆ NA PREZENT?
Choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać nieco śmieszne, klientom kupującym u nas prezent dla psa (a także każdego innego zwierzaka!) warto zaproponować jego zapakowanie, choćby w prostą torebkę ze świątecznymi motywami. Kosztuje nas to niewiele, a sprawi, że kupujący zapamięta nasz sklep i będzie wielce prawdopodobne, że za rok zjawi się u nas ponownie, po kolejny gwiazdkowy prezent dla swojego pupila. A kto wie? Może okazać się, że w międzyczasie jego piesek będzie obchodził urodziny, co również stanie się okazją do jego obdarowania? Humanizacja zwierząt postępuje bowiem coraz dalej, zaś my powinniśmy się tylko z tego cieszyć, bowiem stwarza to możliwość dodatkowych, regularnych zarobków dla każdego sklepu zoologicznego. A zatem – Wesołych Świąt i… obfitej sprzedaży!
21
22 ARTYKUŁ SPONSOROWANY
JAK SPEŁNIĆ
WIELKIE OCZEKIWANIA TWOICH MAŁYCH KLIENTÓW…
…czyli PRO PLAN DuoDelice dla małej rasy dr n. wet. Sybilla Berwid-Wójtowicz (dietetyk, szkoleniowiec)
Właściciele psów ras małych i miniaturowych to najdynamiczniej rozwijająca się grupa konsumentów na rynku karm dla zwierząt. W chwili obecnej szacuje się, że już co trzeci pies należy do tej grupy. Jest to też ważny sygnał dla sklepu zoologicznego, jak dopasować swój asortyment do tej wymagającej grupy konsumentów. Bo właściciel mniejszego psa… chce od nas więcej! Może nie w ilości, ale na pewno w jakości produktów i jest gotowy za to zapłacić! Ponad połowa klientów psów ras małych jest gotowa zapłacić więcej za karmę stworzoną tak, aby sprostać ich specyficznym i wyjątkowym wymaganiom1. Wynika to nie tylko z miłości do swojego ulubieńca, ale także z wyższego poziomu świadomości tej grupy konsumentów. Z drugiej strony gotowi są oni wpaść w pułapkę rozpieszczania swoich ulubieńców, które pomimo tego, że osiągają dorosłość nawet po pół roku życia, są traktowane jak szczenięta niezależnie od wieku. W krajach anglosaskich powstało nawet sformułowanie „furkids” (futrzaste dzieci), które odzwierciedla pewien rodzaj stylu życia ze zwierzętami w roli głównej. Dopasowanie do tego trendu rynkowego widać coraz bardziej, gdyż powstają sklepy oferujące asortyment wyłącznie dla psów małej rasy lub nawet w niewielkich sklepach wydzielane są „Kąciki dla małej rasy” gdzie klient może znaleźć dla swojego psa wszystko od A do Z. Klient psa małej rasy ma wyżej rozwinięte potrzeby estetyczne, co odzwierciedla bogactwo i przepych towarzyszące produktom dla nich
oferowanym. Akcesoria wysadzane oryginalnymi kryształami Svarowskiego, czy torby ze specjalnie opracowanego silikonu (nieodparzającego łapek), nie mówiąc o praktycznie każdym wzorze ubrań od sukienki baletnicy po ramoneski… Dlatego twórcy opakowania PRO PLAN Duo Delice nadali mu elegancki wzór i ciepłą kolorystykę, po zobaczeniu których prawie 75% właścicieli deklaruje chęć zakupu2. Oczywiście nawet najpiękniejsze opakowanie, samo się nie sprzeda jeśli nie towarzyszy mu odpowiednia rekomendacja i ekspozycja. Jednak warto wiedzieć, że klient jest gotowy zapłacić za ten produkt więcej, widząc w pełni jego przesłanie i funkcjonalności3. Co ważniejsze… 80% klientów po spróbowaniu tego produktu po niego wróci4.
WYJĄTKOWA KARMA DLA WYJĄTKOWYCH PSÓW… TAKŻE W FORMACIE XXS Unikalne połączenie małych kruchych granulek oraz delikatnych, poszarpanych kawałków zdobędzie
serce każdego małego psa i jego właściciela. Połączenie klasycznego granulatu z półwilgotnymi, dwukrotnie bardziej aromatycznymi kawałkami o nieregularnym kształcie, daje bezwzględnie najwyższą smakowitość na rynku w tej grupie produktów. Pamiętajmy jednak, że smakowitość powinna gwarantować spożycie w ramach rekomendowanej do zjedzenia porcji dla naszego pieska. Warto kontrolować porcje podawanego pokarmu, gdyż większość psów małej rasy ma żołądek mniejszy od piłeczki ping-pongowej. Nasypanie do miski jednorazowo większej porcji pokarmu, prowadzi do jego wysychania, przez co piesek przestaje się nim interesować i właściciel więcej wyrzuca niż pies je. Prowadzi to do frustracji opiekuna, który w ten sposób nie potrafi ocenić czy pies jest odpowiednio odżywiony. Na opakowaniu każdej karmy dla psów małych ras znajduje się specjalna tabela dawkowania, wskazująca optymalne średnie dawkowanie dla psa o danej masie ciała. Odpowiednio przechowywana aromatyczna karma podana w kilku posiłkach, powinna być spożywana w rekomendowanej porcji dziennej
Euromonitor (2013) PRS Qualitative Pathfinder ™ Packaging Report 3 PRS Qualitative Pathfinder ™ Packaging Report 4 BASES II Report (2010) France 1 2
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
JAK SPEŁNIĆ WIELKIE OCZEKIWANIA, TWOICH MAŁYCH KLIENTÓW?
(+/- 15%). Gdy dajemy naszemu psu dodatkowo jakieś przekąski, to także powinny być one niewielkie i powinniśmy uwzględniać je w ogólnej porcji dziennej, tak aby nie przekraczały 10% jej dawki. Łącząc pokarm wilgotny z suchym, powinniśmy podawać go w odpowiednich proporcjach (np. ½ rekomendowanej porcji suchego + ½ rekomendowanej porcji dziennej mokrego) pamiętając, że pokarm wilgotny jest jedzony w większych ilościach ze względu na swoją niższą gęstość kaloryczną. Dla pieska miniaturowego takiego jak chihuahua, dzienna porcja karmy zamyka się w mniej więcej 3 dużych łyżkach dobrej karmy suchej, dlatego warto kontrolować podawanie innych pokarmów (szczególnie domowych), gdyż nawet małe ilości istotnie zaburzają pobranie pełnowartościowych porcji żywieniowych. Warto pamiętać, że nawet niewinnie wyglądające przekąski, jak kawałek wędliny z lodówki czy porcja nabiału mogą mieć energetyczność z tłuszczu porównywalną z 1/3 dziennej porcji gotowego zbilansowanego jedzenia (oraz być źródłem wielu niepożądanych w diecie składników jak sól czy azotany). Jeżeli nasz mały piesek będzie zjadał chętnie zarówno karmę jak i dużo mniej lub bardziej zbilansowanych przekąsek, z czasem stanie się narażony na rozwinięcie się nadwagi oraz chorób z tym związanych. Dla małego pieska 1 kg nadwagi to nawet jak 20kg nadmiaru dla przeciętnej kobiety…
W 100% PEŁNOPORCJOWA I ZBILANSOWANA
Karma PRO PLAN Duo Delice dla małych ras jest nie tylko wyjątkowo smakowita jak wiele niezbilansowanych przysmaków, ale także bezpieczna do codziennego podawania, bo w 100% zbilansowana w pełnej porcji. Do tego, przy regularnym podawaniu, zapewnia wysoką strawność, czego odzwierciedleniem są regularne i zwarte wypróżnienia tych wrażliwych psów.
WSPANIAŁY SMAK
PRO PLAN Duo Delice jest dostępny w dwóch preferowanych przez konsumentów smakach, także z rozróżnieniem na kształt granulatu co przekłada się na prędkość gryzienia i opróżniania żołądka oraz odczuwanie sytości przez psa. Karma jest bogata w wołowinę lub łososia, jako główny i pierwszy surowiec przygotowany w unikalnym i chronionym patentem procesem gotowania, umożliwiającym ochronę przed utratą wartości odżywczych i doskonały aromat, wzmacniający smakowitość.
ZDROWIE JAMY USTNEJ
Dzięki temu unikalnemu połączeniu aromatycznych i kruchych granulek, nawet mały, wybredny piesek ochoczo zabiera się do gryzienia. Zarówno mechaniczne działanie granulatu, jak i wzmocnione ślinienie się podczas jedzenia zwiększa profi-
laktykę powstawania kamienia nazębnego nawet o połowę. Dlatego warto zachęcać szczególnie właścicieli psów małych ras do podawania im regularnie odpowiednich karm, gdyż daje to efekt zbliżony do użycia szczoteczki i wspomaga utrzymanie odpowiedniej higieny.
ZDROWY PRZEWÓD POKARMOWY
Znaczna większość pokarmów wzbudzających entuzjazm u wybrednego pieska, jest wyjątkowo smakowita dlatego, że jest niezbilansowana zawierając np. znaczne ilości tłuszczu, który w nadmiarze może przyczynić się do ostrych niestrawności. Dlatego patrzmy, czy to, co jest smakowite i podajemy naszemu psu, dba o jego zdrowie układu pokarmowego – tak jak PRO PLAN Duo Delice. A zapewnia je unikalne połączenie specjalnego źródła włókna pokarmowego, które pomaga utrzymać wrażliwą równowagę mikroflory jelitowej wraz ze specjalnym wysokoprzyswajalnym źródłem białka odżywiającego bezpośrednio komórki nabłonka jelitowego. Dzięki zaawansowanym rozwiązaniom żywieniowym udało się połączyć wyjątkową smakowitość spełniającą wyjątkowe potrzeby pokarmowe, które możemy codziennie podawać wybrednemu psu małej rasy w postaci PRO PLAN Duo Delice dla małej rasy.
23
24 PIES/KOT
ZOOPSYCHOLOG
– KIEDY MOŻE SIĘ PRZYDAĆ?
Joanna Kubera zoopsycholog Zoopsycholog, behawiorysta, psi psycholog – coraz częściej możemy natknąć się na takie określenia tajemniczego, stosunkowo nowego w naszym kraju zawodu, który wciąż zyskuje na popularności. Kim jest przedstawiciel tej profesji i czym tak właściwie się zajmuje? Jakie problemy może rozwiązać i kiedy warto polecić jego usługi naszym klientom? Zawód zoopsychologa został wpisany na listę zawodów Ministerstwa Pracy w 2007 r. Od tego czasu na popularności zyskały liczne kursy i szkoły mające przygotowywać kandydatów do wykonywania tego zawodu. Jak dotąd nie ma oficjalnych wytycznych dotyczących wymaganego wykształcenia, jakie musi zdobyć zoopsycholog, w przeciwieństwie do jego „ludzkiego” odpowiednika. Najczęściej osoby poważnie traktujące swoją pracę biorą udział w licznych kursach organizowanych przez rozmaite stowarzyszenia, fundacje oraz uczelnie (najczęściej prywatne) i nieustannie pogłębiają swoją wiedzę, także za
ZOOBIZNES 10/2014
granicą, m.in. w Wielkiej Brytanii czy Australii (pierwsi polscy zoopsycholodzy właśnie stamtąd wywiedli swoje wykształcenie, nie mając możliwości zdobycia go w kraju). Krążą opinie, że zoopsycholog powinien koniecznie mieć wykształcenie weterynaryjne – bardziej istotna wydaje się jednak możliwość stałej współpracy i konsultacji z aktywnym zawodowo lekarzem weterynarii, w celu wykluczenia problemów zdrowotnych zwierzęcia czy wprowadzenia do terapii środków farmakologicznych. Kursy mogą mieć charakter ogólnozwierzęcy (nauka zarówno o popularnych zwierzętach towa-
rzyszących, jak psy czy koty, ale też o zwierzętach hodowlanych, jak kury i świnie, oraz ich dobrostanie, a także o zwierzętach dzikich, ich zdolnościach poznawczych itp.), jednogatunkowy (np. tylko psy i ich najczęściej spotykane problemy behawioralne) czy też jednoproblemowy (problematyka agresji u kotów). Ich wybór uzależniony jest od ścieżki, jaką pragnie podążać w swoim życiu zawodowym kursant (np. ocenia, że jego klientami będą wyłącznie „psiarze”). Popularność tego zawodu wyrazić można również wzrostem liczby publikacji w języku polskim, wydawaniem przekładów pozy-
www.zoobiznes.pl
ZOOPSYCHOLOG – KIEDY MOŻE SIĘ PRZYDAĆ?
Aleksandra Gabara zoopsycholog, treser psów Dobry Piesek. Pozytywne szkolenie psów
Ktoś, kto ma problem ze swoim psem lub kotem, szuka pomocy. Nie zawsze pierwsze kroki kieruje do specjalisty. Dlatego ważne jest, aby osoby związane zawodowo ze zwierzętami – lekarze weterynarii, pracownicy sklepów zoologicznych – miały podstawowe pojęcie na temat radzenia sobie z najczęściej spotykanymi problemami behawioralnymi. Cieszy coraz większa świadomość związana z używaniem kolczatki – owo brutalne narzędzie nie wzmacnia nieciągnięcia, czyli nie uczy poruszania się na luźnej smyczy, a jedynie, sprawiając psu ból, hamuje nieco jego aktywność, może jednak nasilać problem tzw. agresji smyczowej. Pies niszczy, gdy jest sam – nie jest złośliwy, najpewniej zestresowany lub/i znudzony. Warto dać mu zajęcie, na przykład zabawkę typu kong. Klatka kennelowa to z kolei nie sposób karania „niegrzecznego” psa, tylko – po odpowiednim wprowadzeniu – miejsce, w którym czworonóg może się zrelaksować, odpocząć, odstresować właśnie. Warto pamiętać, że czasem jedynie kontakt ze specjalistą daje szansę na prawidłową interpretację niepożądanego zachowania psa czy kota oraz zestaw porad pozwalających na jego modyfikację. To często być albo nie być dla zwierzęcia, które w wyniku niefachowych porad czy błędnego postępowania opiekuna może trafić do schroniska lub być poddane eutanazji…
cji zagranicznych i znajomością wśród społeczeństwa rozmaitych programów telewizyjnych z udziałem behawiorystów, które jednak, przez swój ograniczony z racji czasu antenowego przekaz i nacisk na pokazanie atrakcyjnych efektów, czasem mogą narobić więcej szkody niż pożytku, jeśli widz zapragnie na własną rękę zastosować prezentowane w nich urywki „metod”, bez rzetelnego wdrożenia się w problematykę.
DEPRESJA CHOMIKA
Choć przyznanie się do posiadania wykształcenia w kierunku pracy zoopsychologa wywołuje często żartobliwe reakcje („Czyli co, będziesz rozmawiać z chomikiem i pytać go, czy ma depresję?”), to jednak kolejnym krokiem jest ciekawość, na czym ten zawód tak właściwie polega. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę praca zoopsychologa nie jest oparta na kontakcie ze zwierzęciem, lecz z jego opiekunami i otoczeniem - behawiorysta jest niejako „tłumaczem” i mediatorem między właścicielem i jego pupilem. Podstawowym podłożem problemów zwierząt jest bowiem błąd ze strony człowieka w komunikacji z nimi. Wywołuje to frustrację, czasem agresję lub wycofanie, a powtarzanie tego błędu prowadzi do trwałego zaburzenia relacji, którą z pomocą specjalisty udaje się czasem odbudować. W wielu przypadkach praca z klientem i jego zwierzęciem wymaga naprawdę dobrej znajomości ludzkiej psychiki, by przekonać opiekuna, że tylko konsekwentne
stosowanie się do ustalonych zaleceń przyniesie pożądany efekt zachowywania się zwierzęcia (np. gdy należy oduczyć psa tzw. „żebrania przy stole”, trzeba prócz jasnego komunikatu dla zwierzęcia wyperswadować również jego właścicielowi, że każdorazowe ugięcie się pt. „Ale on tak patrzy! On jest taki nieszczęśliwy!” nie pomoże w budowaniu prawidłowej relacji). Zoopsycholog nie zajmuje się „tresurą” zwierząt (od staromodnego określenia „tresura” odchodzi się już zresztą w nowoczesnych placówkach na rzecz takich określeń jak szkolenie czy trening), choć często zawody te wykonywane są przez jedną osobę, co daje dodatkowe kwalifikacje w obie strony.
KIEDY POTRZEBNA JEST WIZYTA? Problemy behawioralne zwierząt mogą przybierać różne formy, które dla właściciela stają się uciążliwe zazwyczaj wtedy, gdy dotyczą materialnych zniszczeń lub wpływają na stan zdrowia zwierzęcia. Jeśli pies, pozostawiony choć na chwilę sam w domu, gryzie meble i dywany, wyje lub szczeka bez ustanku, jeśli kot znaczy moczem każdy kąt mieszkania lub jest nadmiernie agresywny wobec właścicieli czy gości, jeśli zwierzę wyskubuje i wylizuje sobie sierść ciągle w tych samych miejscach, choć lekarz weterynarii wykluczył choroby skóry – wówczas warto zasięgnąć porady behawiorysty, który po wywiadzie z właścicielem
i obserwacji zwierzęcia w jego stałym środowisku podejmie terapię i zaleci konkretne postępowanie. Mimo, że – jak wspomniałam na początku – praca zoopsychologa polega głównie na kontakcie z opiekunami zwierzęcia, to w przeważającej większości przypadków osobista obserwacja czworonoga jest niezbędna, ponieważ właściciel może nie być w stanie obiektywnie opisać stanu pupila i subtelnych sygnałów przez niego wysyłanych. Szczególnie narażone na problemy są zwierzęta po przejściach, np. dorosłe psy i koty adoptowane ze schronisk. Często nie wiadomo dokładnie, co przeżyły, więc ich reakcje mogą być niezrozumiałe dla nowych właścicieli, a i sam pobyt w schronisku mógł dla nich być
25
26 PIES/KOT
ZOOPSYCHOLOG – KIEDY MOŻE SIĘ PRZYDAĆ? traumatycznym przeżyciem. Zwierzęta porzucone cierpieć mogą na lęk separacyjny, objawiający się paniką w momencie utraty z oczu opiekuna, a te, które przebywały we wspólnych boksach, będą bardzo łapczywie pochłaniały jedzenie, czego skutkiem ubocznym może być nie tylko agresja wobec osób przebywających w pobliżu miski, ale też groźne dla życia zakrztuszenie się. Warto w tym miejscu wspomnieć, że rozpoczęta odpowiednio wcześnie i prawidłowo przeprowadzona terapia oraz zaangażowanie
ze strony opiekuna może zwierzęciu dosłownie uratować życie. Pogłębione problemy behawioralne i wynikająca z nich agresja mogą bowiem przyczynić się do decyzji o uśpieniu go - do czego zwierzę, które nie rokuje poprawy, się kwalifikuje.
JAK TO WYKORZYSTAĆ W SKLEPIE? Rynek oferuje obecnie wiele produktów wspierających terapię, często znanych pod nazwą… zabawek . Zorganizowanie spotkania
z zoopsychologiem w sklepie to idealna okazja do prezentacji ciekawych akcesoriów dla zwierząt, popartych opinią specjalisty, a dla behawiorysty – możliwość zaprezentowania się, autoreklamy i zdobycia nowych klientów, którzy być może nawet nie wiedzieli wcześniej, że w ich miejscowości pracuje ktoś taki. Warto ustalić z zoopsychologiem, jakiego rodzaju zabawki uznaje on za przydatne i zaopatrzyć się w nie. Klientów można informować o spotkaniu za pomocą plakatu na sklepowej tablicy ogłoszeniowej, ulotek dodawanych przy zaku-
Katarzyna Ganszczyk–Rawska behawiorysta zwierzęcy, zoopsycholog, biolog PETSMILE. Przyjaciele Twoich Zwierząt
Pracownicy sklepów zoologicznych pełnią szczególnie ważną rolę w rozpoznawaniu problemów behawioralnych i odpowiednim ukierunkowywaniu osób, których zwierzę takie zachowania przejawia. To oni są najczęstszym powiernikiem opowieści i narzekań na problemy, z którymi zmaga się właściciel. Ważne jest, aby potrafili rozróżnić problem niewielki, na który mogą zaradzić polecając jeden lub kilka produktów z asortymentu swojego sklepu (np. zabawki behawioralne, takie jak kongi, kule smakule czy miski spowalniające jedzenie, podstawowe preparaty uspokajające i funkcjonalne np. usuwające zapach moczu lub działające odstraszająco), od tych poważnych, w których nie obejdzie się bez systemowej pracy ze specjalistą – zoopsychologiem. Z pewnością zaliczyć do nich można wszelkie problemy związane z agresją do ludzi i zwierząt, lęk uogólniony i separacyjny, uporczywe znaczenie moczem oraz samookaleczanie się. Ponieważ, wbrew pozorom, osób mających tego typu problemy ze swoim pupilem jest naprawdę dużo, warto nawiązać stałą współpracę z zoopsychologiem ze swojej okolicy, a do asortymentu wprowadzić produkty przez niego polecone. To ważne z punktu widzenia terapii, ponieważ pozwala na natychmiastowe wdrożenie zaleceń po konsultacji, bez tracenia czasu na kompletowanie potrzebnych preparatów i akcesoriów. Z kolei z punktu widzenia sklepu strategia ta pozwala na pełniejsze zadbanie o klienta i zwiększenie sprzedaży. Innymi słowy – wszyscy wygrywają! pach czy poprzez stronę sklepu na portalu społecznościowym. Możliwość darmowego uczestnictwa w ciekawym wykładzie na temat np. sposobów uatrakcyjnienia psu czy kotu czasu spędzanego samotnie w domu zachęci wielu właścicieli do przyjścia, a część z nich na pewno skusi się na zakup prezentowanych podczas wykładu akcesoriów. Można zorganizować cykl takich wykładów, rozdzielając je tematycznie na gatunki zwierząt i/lub problemy – niszczenie mebli, łapczywe jedzenie. Z pewnością taka dodatkowa aktywność uatrakcyjni wizerunek sklepu i uczyni go bardziej profesjonalnym w oczach klientów, zwłaszcza, jeśli wprowadzimy do naszej oferty unikalne akcesoria i sami uważnie będziemy słuchać wykładów, by wiedzieć, komu i w jakich sytuacjach warto je polecać .
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
28 KOT
SUPLEMENTY KOCIEJ DIETY
Wielu naszych klientów przykłada ogromną wagę do tego, co wyląduje na talerzu ich ukochanego kota. Z zapałem buszują wśród regałów sklepowych, wyszukując najbardziej wyrafinowane smaki kocich puszek czy saszetek. Osobom takim powinniśmy polecić dodatkowo suplementy diety dla kotów. Wiele z nich nawet nie wie, że takie produkty istnieją, i uważa, że pokarm z bażantem, krewetkami czy dziczyzną zaspokaja wszelkie potrzeby ich pupila. Tymczasem odpowiednio dobrany suplement diety może przyczynić się do poprawy stanu zdrowia kota, zaś nam da okazję do zwiększenia zysków naszego sklepu. Suplementy dla kotów można podzielić na grupy towarowe ze względu na funkcjonalność ich działania. Niektóre substancje czynne bądź nutraceutyki są znane klientom z reklam lub jako dodatki do karm, wtedy oczywiście łatwiej jest przekonać taką osobę o ich znaczeniu w diecie kotów. Nasza wiedza na temat tych związków oraz prepara-
tów dostępnych w sklepie jest niezbędna w sytuacji, kiedy klient przychodzi z konkretnym problemem zdrowotnym (np. nadmierne wypadanie włosa, nasilone wymioty itp.), abyśmy potrafili dobrać odpowiedni suplement. Poniżej krótka charakterystyka najpopularniejszych preparatów dla kotów:
1. TAURYNA Tauryna jest aminokwasem siarkowym. Koty wykazują na nią duże zapotrzebowanie, jest niezbędna w procesach przemiany materii, wspomaga pracę serca. Tauryna jest konieczna do prawidłowego trawienia tłuszczów, wspomaga rozród oraz procesy widzenia. Jest także przeciwutleniaczem (wspiera układ odpornościowy), poprawia jakość sierści. U kotów jest w znacznej mierze egzogenna - musi być dostarczana z zewnątrz (synteza endogenna jest bardzo niewielka i nie pokrywa zapotrzebowania). Niedobory mogą prowadzić do kardiomiopatii i retinopatii oraz zaburzeń w rozrodzie (jak obniżenie płodności czy poronienia lub degeneracje płodu). Koty tracą duże ilości tauryny wraz z moczem i kałem.
Produkty dla kotów dr Seidel stanowiące połączenie przysmaków i suplementów (producent: DERMAPHARM)
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
KOT – SUPLEMENTY KOCIEJ DIETY Aminokwas ten występuje w mięsie, pokarmy roślinne praktycznie nie zawierają tauryny (jedynie owoce opuncji i niektóre strączkowe). W warunkach naturalnych koty chętnie łapią myszy, ponieważ w przeliczeniu na masę ciała mysz zawiera najwięcej tauryny w stosunku do mięsa pochodzącego od innych gatunków. Uzupełnianie tauryny jest wskazane zwłaszcza, jeśli żywimy kota mięsem gotowanym (spadek ilości do 25-50%) lub wysoce przetworzonymi karmami (te z półki premium i super premium są suplementowane). Zalecana dawka tauryny dla kociąt i dorosłych osobników to 400 mg/kg masy ciała i minimum 500mg/kg (nawet do 2000) dla kocurów reproduktorów i kotek hodowlanych. Preparaty syntetyczne w obecnej technologii cechują się podobną wchłanialnością jak te ze źródeł naturalnych. Preparaty z tauryną występują w różnej postaci (np. proszek) do zmieszania z karmą lub rozpuszczenia w wodzie. Tauryna może być też dodawana jako środek wzbogacający do preparatów witaminowych lub mleka dla kotów.
Tabletki Kruter-Hede dla psów i kotów (dystrybucja: VITTLES)
2. ZESTAWY WITAMINOWO-MINERALNE
Preparaty bogate w wartościowe składniki, które często nie bywają bilansowane w codziennej diecie, a są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu – zestawy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E), witamina C, witaminy z grupy B, niezbędne minerały: żelazo, cynk, miedź itd. Witamina A wspomaga procesy widzenia. Witaminy C i E są przeciwutleniaczami,
chroniącymi komórki i opóźniającymi procesy starzenia. Witamina D reguluje gospodarkę wapniową. Witaminy z grupy B wspomagają procesy przemiany materii, wzmacniają barierę skórną i sierść. Wspomagają też pracę jelit, poprawiają stan okrywy włosowej, działają korzystnie na serce, wzmacniają zęby i kościec. Preparaty witaminowe ogólnie poprawiają kondycję zwierzęcia, jego układ odpornościowy. Mogą zawierać dodatek wyciągu z drożdży, cynk oraz lecytynę. Występują w formie tabletek, płatków, pasty lub proszku do mieszania z karmą. Niektórzy producenci deklarują brak dodatku barwników, aromatów, czy konserwantów. Ponieważ suplementy te zazwyczaj zawierają wysokie stężenia substancji aktywnych, niezbędne jest dawkowanie zgodne z zaleceniami producenta.
3. PREPARATY NA SIERŚĆ
Zawierają dodatek NNKT (omega-3, -6, -9), poprawiają jakość sierści (nadają jej miękkość i połysk) i ograniczają jej wypadanie, wzmacniają skórę. Zmniejszają podatność na reakcje alergiczne (poprawa ba-
29
30 KOT oraz taurynę. Pakowane jest w praktyczne plastikowe butelki, w których mieści się 4-5 porcji. Po otwarciu trzeba je przechowywać w lodówce i zużyć w czasie określanym przez producenta. To dobry wybór dla kotów, które mają zalecenie pobierania dużej ilości płynów, a niechętnie piją wodę. Suplementy APTUS dla psów i kotów wzmacniające ich skórę oraz sierść (producent: ORION PHARMA) rierowości skóry: kwasy omega-6 wchodzą w skład bariery hydrofilowej skóry). Kwasy omega opóźniają procesy starzenia oraz obniżają efekty stresowe, wzmacniają układ odpornościowy, wspomagają pracę stawów. Wspomagają układ krążenia (omega-9) oraz procesy widzenia. Mają korzystny wpływ na układ nerwowy. kwasy tłuszczowe omega-3 (DHA, EPA) działają przeciwzapalnie. Ważna jest nie tylko ilość suplementowanych kwasów, ale też ich proporcje. Dla kotów stosunek omega 6:3 powinien wynosić min. 10:1, a najlepiej 5:1.
Płynne preparaty dla kotów dr Seidel wspomagające układ nerwowy oraz wzmacniające skórę i sierść (producent: DERMAPHARM)
chętnie je jedzą. Można je podawać bezpośrednio z tubki (np. jako nagrodę) lub dodatek do jedzenia. Zawierają tłuszcze i oleje (roślinne i z ryb), słód, sacharydy oraz włókno pokarmowe, prebiotyki (np. MOS - wyciąg z drożdzy, FOS-pulpa buraczana). Niektóre posiadają także dodatki ziołowe. Poprawiają pasaż jelitowy oraz funkcjonowanie bioty bakteryjnej jelit. Zawarte w produkcie tłuszcze i słód są dodatkowym źródłem energii.
5. MLEKO DLA KOTÓW
Istnieje grono właścicieli, którzy nieodmiennie upierają się, że kot powinien dostawać mleko, mimo że wiele kotów ma nieprzyjemne dolegliwości gastryczne po zwykłym krowim mleku (problem z trawieniem laktozy). Stąd pomysł na specjalną linię produktów: mleko dla kotów (linie dla kociąt oraz osobników dorosłych). Ma ono obniżony poziom laktozy (jest łatwiej strawne, unika się problemów gastrycznych). Zawiera białka mleka, dodatki mineralne i witaminowe (witaminy A, D, E, wapń)
6. TRAWA I KOCIMIĘTKA
Nasiona traw, ziarna zbóż do zasiania, bądź gotowe zestawy do uprawiania trawy (donice, tace, pojemniki z sitkiem) – aby kot mógł ją skubać; często jest to pszenica lub jęczmień, których młode zielone pędy są bardzo delikatne. Udostępnia się kotom trawę odhodowaną do ok. 5 cm. Trawa jest naturalnym źródłem włókna pokarmowego oraz minerałów. Ułatwia pasaż jelitowy i poprawia trawienie. Wspomaga walką nadmiernymi wymiotami u kotów (w związku z tworzeniem się kul włosowych). Alternatywą dla hodowli traw czy zbóż są tabletki /drażetki z wysoką zawartością suszonej trawy lub kocimiętki. Są aromatyczne i chętnie zjadane przez koty. Dodatkowo zawierają sacharydy z mleka, oleje i tłuszcze, wyciąg z drożdży oraz witaminy.
7. PREPARATY POPRAWIAJĄCE PRACĘ ŻOŁĄDKA I JELIT Preparaty takie są produkowane z torfu lub alg. Zawierają wiele sub-
Inne składniki funkcjonalne, które można wymienić, to: aminokwasy siarkowe (niezbędne do syntezy keratyny), biotyna, lecytyna, kompleksy antyoksydantów, chelatowany cynk, kompleksy witamin z grupy B. Wyciąg z drożdży reguluje wydzielanie serum, stabilizuje funkcje bariery skórnej. Drożdże są bogate w witaminy z grupy B, enzymy i sole mineralne, zalecane w przypadku zaburzeń w procesie rogowacenia naskórka. Występują w formie olejów roślinnych/rybnych, proszku, kapsułek lub past. Dla kotów poleca się raczej źródła zwierzęce tłuszczu. Niezbędne jest dawkowanie zgodne z zaleceniami producenta.
4. PASTY ODKŁACZAJĄCE – PASTY SŁODOWE (MALT) Ułatwiają naturalne wydalanie połkniętych włosów przez przewód pokarmowy. Są smaczne, więc koty
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
KOT – SUPLEMENTY KOCIEJ DIETY stancji czynnych (np. kwasy humusowe, hemicelulozy, żelazo, wapń, magnez). Stymulują pracę układu pokarmowego (wchłanianie i lepsze wykorzystanie karmy), wspomagają wzrost korzystnej bioty bakteryjnej (np. po leczeniu antybiotykami), niwelują nieprzyjemne zapachy z pyszczka. Redukują wymioty oraz produkcję gazów w jelitach.
8. PREPARATY NA STAWY
Zawierają kompozycję witamin, ziół i składników aktywnych wspomagających pracę stawów. W tym GAGi (podwyższony poziom glukozaminy i chondroityny) oraz kwasy tłuszczowe omega-3 (dla stawów korzystny jest niski stosunek kwasów omega-6 do omega-3). Chondroityna poprawia elastyczność stawów, glukozamina usprawnia stawy i hamuje rozpad chrząstki. Zmniejsza odczucia bólowe (np. ekstrakt z imbiru, czarci pazur). Glukozamina dodatkowo działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo, a także zapobiega odwapnieniu kości. Zastosowanie dodatków aminokwasów siarkowe oraz oraz
glicyna i prolina wspomagają rozwój substancji organicznej macierzy międzykomórkowej chrząstki. Istotna jest również rola zawartych w tego typu preparatach przeciwutleniaczy.
9. PREPARATY OGRANICZAJĄCE POWSTAWANIE KAMIENI MOCZOWYCH
Zawierają wyciągi ziołowe (perz, szparag lekarski, jesion wyniosły) i chlorek amonu, wspomagające tradycyjne leczenie. Zmniejszają ból i dyskomfort, poprawiają mikcję.
10. ZIOŁOWE PREPARATY ODROBACZAJĄCE Produkowane na bazie czosnku (działa bakteriobójczo i przeciwpasożytniczo) i innych roślin (wrotycz, bylica). Stosuje się je zwykle dwa razy do roku. Można podawać jako dodatek do karmy. Są bezpieczne dla kociąt oraz kotek w ciąży.
Ocanis
APTUS RECONVALESCENT CAT pasta dla kotów ułatwiająca trawienie (producent: ORION PHARMA)
Na efekty działania suplementów diety trzeba poczekać kilka czy nawet kilkanaście tygodni – należy o tym uprzedzić kupującego. Warto orientować się, które linie produktów nie zawierają dodatków typu barwniki i konserwanty, bowiem wymagający klienci o wysokiej świadomości konsumenckiej chcą chronić przed nimi także swoje zwierzęta.
31
32 ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ŻYWIENIE PSÓW DOROSŁYCH
MAŁYCH RAS dr inż. Jacek Wilczak Zakład Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie Zasady żywienia psów dorosłych wszystkich ras, zarówno małych, jak i dużych czy olbrzymich - wydawać by się mogło - są identyczne, a stosowana w ich żywieniu karma taka sama. Podstawowym czynnikiem wpływającym na zapotrzebowanie energetyczne organizmu jest jego masa ciała, a dokładniej – masa metaboliczna. Masa metaboliczna jest parametrem odnoszącym się do zawartości w organizmie tkanek biorących aktywny udział w przemianach metabolicznych. Ponieważ zależność ta jest wprost proporcjonalna i zależna od masy ciała zwierzęcia, nie uwzględnia ona różnic w tempie metabolizmu zwierząt małych i dużych. W przeliczeniu na 1 kg masy metabolicznej zapotrzebowanie energetyczne dorosłego Yorkshire teriera i labradora retrievera jest identyczne i wynosi w przypadku psów średnio aktywnych 120-130 kcal. Nie jest to zgodne ze zwiększonym zapotrzebowaniem na energię psów ras
małych, uwzględniającym dodatkowo takie czynniki, jak powierzchnia ciała, zwiększona aktywność układu hormonalnego oraz większa zawartość tkanki mięśniowej w przeliczeniu na kilogram masy ciała. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, zapotrzebowanie energetyczne psów ras małych kształtuje się na poziomie 130-140 kcal/kg masy metabolicznej, podczas gdy u psów ras dużych – 110-120 kcal/kg masy metabolicznej. Zwiększona gęstość energetyczna dawki pokarmowej/ karmy w przypadku dorosłych psów ras małych wiąże się także ze zwiększoną gęstością odżywczą. Dawka
Tabela. Masa ciała i wysokość w kłębie wybranych gatunków psów ras małych(osobniki dorosłe) Rasa Beagle Border terrier Buldog francuski Bull terier miniatura Chihuahua Jamnik miniatura Jamnik standard Fox terier Terier irlandzki Chin japoński Pudel miniatura Sznaucer miniatura Terier szkocki Shih Tzu West white terier Yorkshire terier ZOOBIZNES 10/2014
masa ciała (kg) suka pies 12 14 5-6,4 6-7 8 13 4,5 18 2,5 2,5 4,5 4,5 9 12 6-7 7-8 11 12 1,8 3,2 5 5 5 6,8 8-9,5 8,5-10 4 8 7 10 3,5 3,5
wysokość w kłębie (cm) suka pies 32,5 38 25 25 30 30 25 35 16 20 39 45 20 25 30 25 22,5 25 22,5
39 45 27,5 37,5 35 25 26 27,5 22,5
pokarmowa tych psów – w przeliczeniu na jej masę – charakteryzuje się wyższą zawartością białka i kwasów tłuszczowych przy niższej zawartości składników węglowodanowych oraz balastowych, wpływających na stopień wypełnienia przewodu pokarmowego. W przeciwieństwie do psów ras małych, dieta psów ras dużych i olbrzymich musi jednocześnie zapewniać odpowiednią ilość składników odżywczych, pokrywać wysokie zapotrzebowanie na składniki mineralne oraz zapewniać uczucie sytości poprzez odpowiednie wypełnienie przewodu pokarmowego – stąd też gęstość energetyczna jest niższa. W praktyce oznacza to wykorzystanie w produkcji karmy większej ilości surowców trudniej strawnych i dłużej przebywających w przewodzie pokarmowym. Przy wysokiej gęstości odżywczej dawki pokarmowej/karmy psów ras małych niezmiernie istotnym staje się prawidłowy dobór surowców, z których jest ona konstruowana. Ważnym czynnikiem jest jakość białka, którego wyróżnikiem jest współczynnik aminokwasu ograniczającego. Wśród wszystkich 22 aminokwasów budujących białka – 11 z nich musi być podawane wraz z dietą, ponieważ pies nie jest w stanie ich syntetyzować. Wśród wszystkich surowców wykorzystywanych w produkcji karm dla zwierząt zawartość wszystkich aminokwasów egzogennych jest bardzo różna i jeden surowiec nie jest w stanie zagwarantować wystarczającej ilości aminowww.zoobiznes.pl
ŻYWIENIE PSÓW DOROSŁYCH MAŁYCH RAS
kwasów. Dlatego w celu prawidłowego skomponowania diety należy stosować różne składniki, będące źródłem białka w różnych proporcjach. Pamiętać należy też, że tylko produkty pochodzenia zwierzęcego są w stanie dostarczyć odpowiednich aminokwasów w wystraczających ilościach. W żywieniu psów ras małych – ze względu na ich wyższe zapotrzebowanie energetyczne – celowe staje się wykorzystanie surowców będących źródłem kwasów tłuszczowych. Z żywieniowego punktu widzenia najistotniejsze są wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodzin n-3 i n-6 – wchodzą w skład błon komórkowych, w bezpośredni sposób decydując o ich funkcji, stanowią
tempa gojenia się ran, a najbardziej widoczne objawy to łuszcząca się skóra, matowa sierść, zwiększona łamliwość włosów oraz zwiększona wrażliwość na różnego rodzaju zakażenia skóry, wynikające z pogorszenia się bariery ochronnej znajdującej się na powierzchni skóry. W żywieniu psów wszystkich ras
psom ras małych odpowiedniej ich ilości. Im ich źródła będą bardziej zbliżone do naturalnych, tym zwiększa się ich wchłanianie oraz zmniejsza się konieczność wykorzystania ich syntetycznych odpowiedników. Ze względów żywieniowych i aby zapewnić prawidłowy przebieg procesów metabolicznych, najistotniejszą rolę pełnią takie składniki jak: wapń, fosfor, mangan, miedź i żelazo. Ich źródła, jak i wzajemne proporcje są wyznacznikiem jakości karmy wykorzystywanej w żywieniu psów. W przypadku wapnia i fosforu najważniejsze są wzajemne proporcje między nimi - jeżeli będą one utrzymywane na poziomie 1,1:1 lub 1,2:1 możemy mieć pewność, że nie doprowadzimy do zachwiania
prekursory ważnych związków biologicznie czynnych zaangażowanych m.in. w procesy przeciwzapalne i kontrolujących procesy krzepnięcia krwi. Kwasy tłuszczowe warunkują rozwój mózgu i układu nerwowego. Wyniki badań naukowych dokumentują działanie przeciwnowotworowe kwasów tłuszczowych z rodziny n-3. Codzienna dieta psa powinna zwierać odpowiednie ilości kwasów tłuszczowych przede wszystkim ze względu na to, że ich niedobór przez dłuższy czas powoduje zaburzenia funkcjonowania komórek tkanki nabłonkowej, które mogą objawiać się pogorszeniem i spowolnieniem
niezmiernie istotnym aspektem jest źródło składników mineralnych, które w największym stopniu regulują większość procesów metabolicznych zachodzących w organizmach żywych. Ważne jest, aby ilość dostarczanych składników mineralnych była adekwatna do zapotrzebowania na nie - szczególnie w przypadku żywienia zwierząt młodych i rosnących, u których ilość składników mineralnych będzie decydowała o jakości ich dalszego życia. Mimo że więcej uwagi przywiązuje się do roli związków mineralnych w żywieniu psów ras dużych i olbrzymich, konieczne jest też dostarczenie
ich równowagi w organizmie, czego końcowym efektem mogłoby być odwapnienie kości, ich kruchość i łamliwość lub nadmierne zwapnienie hamujące np. wzrost organizmu. Podsumowując, konieczną wydaje się indywidualizacja żywienia psów ras małych i dużych. Szczegółowe różnice w tempie metabolizmu, proporcjach i zapotrzebowaniu na poszczególne składniki odżywcze wymuszają produkcję karm przeznaczonych osobno dla psów dorosłych małych oraz dużych ras.
33
34 KOT
OTYŁOŚĆ U KOTÓW
– ta walka nie musi być przegrana! dr hab. n. wet. Michał Jank Zakład Dietetyki Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie majank@hotmail.com Badania epidemiologiczne prowadzone wśród właścicieli kotów jednoznacznie pokazują, że z roku na rok nadwaga i otyłość u kotów stają się coraz większym problemem. Czy faktycznie nie możemy sobie z tym poradzić, czy też może taka jest cena udomowienia kota? Wśród lekarzy weterynarii, którzy kiedykolwiek podejmowali próby odchudzenia kotów, panuje powszechne przekonanie, że jest to zadanie niezwykle trudne, szczególnie, gdy mamy do czynienia ze starszymi kotkami (tj. samicami). Nie za bardzo sprawdzają się u nich klasyczne diety odchudzające zawierające podwyższoną zawartość włókna pokarmowego, przede wszystkim dlatego, że są znacznie mniej smakowite. W wielu przypadkach koty nie chcą ich zjadać wcale i w efekcie właściciel staje przed dylematem, czy próbować kota odchudzić „na siłę”, czy też podać mu coś, co lubi i zje, nawet mimo tego, że nie jest to w jego stanie wskazane.
KARMA SUCHA CZY MOKRA? Wydaje mi się, że w odchudzaniu kotów należy przede wszystkim postarać się wykorzystać do granic możliwości ich naturalne zachowania żywieniowe. Koty z natury rzeczy jedzą często i stosunkowo niewielkie ilości pokarmu (mają relatywnie mały żołądek), preferują pokarmy zawierające większe ilości białka i podawane w temperaturze nieco wyższej niż pokojowa. Dlatego kot zawsze będzie regularnie pobierał określoną ilość pokarmu, niezależ-
ZOOBIZNES 10/2014
nie od tego, czy jest to karma sucha, czy jakikolwiek rodzaj pokarmu wilgotnego (mięso, puszki, saszetki). Właściciel musi jednak zdawać sobie sprawę z tego, że karmy suche, nawet te odchudzające, mają 3–4–krotnie wyższą gęstość energetyczną niż pokarm wilgotny. To oznacza, że jeżeli 100 gramów karmy suchej dostarcza ponad 350 kcal, to 100 g karmy wilgotnej będzie dostarczało tylko około 100 kcal. Dlatego kluczem do sukcesu może być zmiana karmy z suchej na mokrą. W ten sposób kot, napełniając żołądek, będzie
www.zoobiznes.pl
OTYŁOŚĆ U KOTÓW – TA WALKA NIE MUSI BYĆ PRZEGRANA
w jednorazowym posiłku przyjmował znacznie mniej energii. Ponadto karma sucha ze względów technologicznych zawiera zawsze przynajmniej 25–30% skrobi, która przez koty nie jest traktowana jako źródło energii, ale jest trawiona, wchłaniana i odkładana w postaci tkanki tłuszczowej. Karmy wilgotne zawierają zaledwie kilka procent skrobi, więc nie są źródłem dodatkowej energii, którą koty magazynują. To jest także bardzo istotne w procesie odchudzania.
STERYLIZACJA – GWÓŹDŹ DO TRUMNY? Kotki wysterylizowane po osiągnięciu dojrzałości płciowej mają naturalną tendencję do zwiększania masy ciała, co wynika z faktu, że wraz z usunięciem jajników z organizmu usunięte zostaje źródło naturalnych hormonów estrogenów, które są jednym z głównych czynników regulujących (hamujących) pobieranie pokarmu. W warunkach fizjologicznych brak estrogenów w organizmie dorosłej kotki ma miejsce wyłącznie w sytuacji, gdy jest ona w ciąży. Jeżeli estrogeny zostaną usunięte na skutek sterylizacji, kotka odbiera to jako sygnał o ciąży i zaczyna uruchamiać procesy prowadzące do odłożenia odpowiedniej ilości tłuszczu w organizmie, który będzie niezbędny do produkcji mleka w czasie laktacji. A to prowadzi do sytuacji, w której kotka w ciągu pierwszych dwóch miesięcy po sterylizacji może przybrać nawet 40% masy ciała. A ponieważ nie dochodzi do laktacji, to ta tkanka tłuszczowa utrzymuje się w organizmie i bardzo trudno ją wyeliminować. Dlatego tak ważne jest, aby w przypadku sterylizacji kotek dorosłych zwracać szczególną uwagę na sposób ich żywienia przez pierwsze dwa–trzy miesiące po zabiegu. Jeżeli uda się
uniknąć przyrostu masy ciała w tym czasie, prawdopodobnie nie będzie problemu z otyłością w późniejszym okresie życia.
ODCHUDZANIE METABOLICZNE – CO TO JEST?
Od pewnego czasu bardzo popularne staje się odchudzanie metaboliczne, zresztą nie tylko kotów, ale także ludzi. Opiera się ono na założeniu, że jeżeli będziemy podawać zwierzętom (ludziom) zwiększoną ilość produktów pochodzenia zwierzęcego (mięsa), a ograniczymy lub całkowicie wyeliminujemy z diety węglowodany, to uzyskamy efekt odchudzający. Teoria ta opiera się na założeniu, że koszty przekształcania białka na cele energetyczne w organizmie są znacznie wyższe niż węglowodanów. W praktyce jest tak, że jeżeli organizm przekształca jeden gram węglowodanów (skrobi) na cele energetyczne to zyskuje z niego około 3,2 kcal. Wartość energetyczna białka jest zbliżona do węglowodanów, ale koszty jego przekształcenia w energię są znacznie wyższe, stąd można założyć, że z jednego grama białka zyskujemy tylko 2,2 kcal. To prawie 30% mniej. Takie odchudzanie jest bardzo polecane dla kotów, ale jeżeli spojrzymy na nie z punktu widzenia naturalnych zachowań żywieniowych kotów, to okazuje się, że odchudzanie metaboliczne kotów jest niczym innym, jak ich naturalnym sposobem żywienia się – żywienia, w którym połowę pokarmu stanowi białko, a pozostałą część tłuszcz i niewielkie ilości węglowodanów. Bez wątpienia jednak taka forma żywienia i odchudzania jest znacznie droższa niż w przypadku stosowania zwykłej diety odchudzającej o podwyższonej zawartości włókna pokarmowego.
Skuteczność odchudzania kotów jest uzależniona w dużej mierze od tego, czy poza zmianą podawanego im pokarmu wymusimy wprowadzenie zmian zachowania, które spowodują całkowite wyeliminowanie tych czynników, które były bezpośrednią przyczyną rozwijania się otyłości. Ale, aby to zrobić, trzeba przede wszystkim poznać właścicieli zwierzęcia, ponieważ to ich błędy spowodowały przyrost masy ciała i ich działania muszą teraz ten stan rzeczy zmienić.
35
36 DROBNE SSAKI
SZYNSZYLA wyrafinowany elegant
Wiele osób poszukujących u nas w sklepie „czegoś żywego”, co umiliłoby im pobyt w domu, w rzeczywistości spędza poza miejscem zamieszkania nawet kilkanaście godzin dziennie, realizując się w tym czasie w pracy lub szukając rozmaitych rozrywek. Zakup psa czy kota z miejsca więc „odpada”, bowiem tak towarzyskie zwierzaki byłyby narażone na permanentną samotność, co z pewnością odbiłoby się niekorzystnie na ich psychice. Klientom takim warto natomiast polecić zakup szynszyli. Gryzoń ten charakteryzuje się typowo nocną aktywnością, jest więc idealny dla kogoś, kto całe dnie spędza poza domem. Co więcej, nie wymaga przesadnie częstego sprzątania klatki oraz nie generuje niemiłego zapachu. To wysokogórskie zwierzę jest bowiem wyjątkowo czyste i schludne, praktycznie bezzapachowe i nadzwyczaj eleganckie. A ponieważ przy tym kosztuje dość dużo (zarówno sam zwierzak, jak i powiązane z nim produkty) to jego sprzedaż gwarantuje nam możliwość dobrego zarobku. W naturze szynszyle zamieszkują górzyste tereny Andów. Warunki panujące w tych rejonach są niezwykle trudne (duże różnice temperatur, ograniczony dostęp do pokarmu, skąpa roślinność), toteż zwierzęta są wyjątkowo odporne oraz mają wyostrzone zmysły. Wyróżnia się dwa gatunki szynszyli: krótkoogoniasta, zwana dużą (Chinchilla brevicaudata) o szerszym zasięgu występowania (Peru, Boliwia, Chile, Argentyna) oraz szynszyla mała (Chinchilla lanigera), popularna w hodowli (naturalnie występuje jedynie w północnych regionach Chile). Dawniej dzikie szynszyle żyły w stadach liczących nawet po 100 osobników. Później
Komu polecać: osobom aktywnym głównie wieczorem i w nocy, spędzającym większość dnia poza domem. Szynszyla to dobry pupil dla starszych nastolatków oraz dla osób dorosłych. Nie dla małych dzieci!
ZOOBIZNES 10/2014
jednak ich liczebność spadła, bowiem począwszy od XVIII w. zaczęto polować na nie ze względu na ich cenne futra. Szynszyla swym wyglądem przypomina uroczą „przerośniętą mysz” lub wiewiórkę z dużymi uszami. Jest to zwierzę niewielkie (długość ciała bez ogona to ok. 19 cm, a masa 0,5–0,7 kg), a przy tym stosunkowo długowieczne – gryzonie te średnio dożywają 15 lat, ale rekordziści osiągają nawet 18–20 lat! Cechami charakterystycznymi szynszyli są duże, nieowłosione, zaokrąglone uszy, miękkie futerko oraz rozszerzający się ku końcowi, „szczotkowaty” ogon (9–17 cm). Kiedy zwierzę nasłuchuje, uszy są postawione pionowo, kiedy odpoczywa lub jest zaniepokojone, kładzie uszy na grzbiecie. Łapy przednie są krótsze od tylnych, ale wyjątkowo chwytne (podobnie do dłoni ludzkiej, mają po 5 pal-
ców), natomiast tylne są masywne i silne, przystosowane do skoków (mają po 4 palce). Futro szynszyli słynie z miękkości i delikatności (zanim szynszyle trafiły do domów jako zwierzęta towarzyszące, były utrzymywane fermowo, na skórki). Zapewnia ono doskonałą ochronę przed zimnem. Z jednej torebki włosowej wyrasta 40–60 (do 80) pojedynczych cienkich włosków. Na jeden milimetr kwadratowy przypada 4–5 takich pęczków, co sprawia, że szynszyle mają najgęstszą ze wszystkich zwierząt futerkowych okrywę. Na pyszczku występują wibrysy – ułatwiające orientację przestrzenną. Typowa odmiana barwna szynszyli, określana jako standardowa, jest kombinacją niebiesko–szarego futra na grzbiecie, głowie, bokach ciała i ogonie oraz jasnego na brzuchu. Obecnie w obrębie tej odmiany wyróżnia się typy ciemne, średnie
www.zoobiznes.pl
i jasne. Ogólny wzór umaszczenia, jaki tworzą ciemne końcówki włosów, nazywany jest woalem. Wszystkie odmiany barwne są wynikiem selekcji hodowlanej i zostały uznane dopiero w 1950 roku. Odmiany jasne to: biała (Wilsona), biało–różowa (jasne oczy i uszy), srebrzysta, platynowa, srokata, beżowa. Odmiany ciemne to: czarna aksamitna (pierwsze wyhodowano w 1956 roku), węglowa, brązowa, mahoniowa, fioletowa. Występują też mieszańce: jasny pastel, ciemny pastel, velveco, niebieska aksamitna itd. Obecnie istnieje 14 odmian mutacyjnych i 12 mieszańców międzyodmianowych. Z wieloma odmianami barwnymi związana jest letalność homozygot – np. białą, aksamitną czarną oraz brązową. Należy je krzyżować jedynie z osobnikami standardowymi. Nowe odmiany barwne występują z mniejsza częstotliwością w populacji, toteż są droższe w handlu. Szynszyle w naturze są zwierzętami społecznymi i występują w małych grupach. W warunkach niewoli osobniki jednej płci żyją zgodnie, jeśli pochodzą z jednego miotu lub grupę utworzy się z osobników młodocianych. Pary mogą być trzymane razem, natomiast wprowadzenie nowego samca do dorosłego samca może być trudne (podobnie jest z samicami). Zwierzęta przesypiają większość dnia (często wisząc na gałęzi głową w dół... albo pod kołdrą, w łóżku), ożywiając się po zmroku. Z natury są niehałaśliwe, porozumiewają się za pomocą cichych nawoływań, a kiedy się złoszczą, wydają dźwięki podobne do urywanego szczeku lub dławionego kaszlu. Jak wszystkie gryzonie posiadają po parze ostrych siekaczy, które rosną przez całe życie. Toteż zwierzęta muszą stale coś gryźć w celu ich ścierania – dotyczy to również prętów klatki, sprzętów domowych, kabli, ścian, roślin (uwaga na gatunki trujące!) itp. Szynszyle są ciekawskie i bardzo ruchliwe, toteż powinny mieć możliwość korzystania z tzw. wolnego wybiegu. Urządzają często szaleńcze gonitwy i skoki na odległość większą niż pół metra, często odbijając się od ściany (są mistrzami ucieczek). Chętnie chowają się za meblami czy w szafach. Stosunkowo łatwo je oswoić, rozróżniają domowników od osób obcych (do których podchodzą z wyjątkową rezerwą). Najprościej jest przyzwyczajać zwierzę do kontaktu z ręką poprzez podawanie ulubionego smakołyku. Szynszyle lubią delikatne głaskanie (np. pod pachą) czy drapanie za uchem, same pieszczotliwie „podgryzają” opiekuna, np. w stopy. Nie jest to jednak zwierzę, które lubi być brane na ręce, przytulane czy noszone. Zawsze to szynszyla wykazuje chęć kontaktu z opiekunem, nie odwrotnie, toteż nie poleca się tego gatunku jako towarzysza dla najmłodszych dzieci. Szynszyle szybko się uczą, reagują na imię. Są indywidualistami, każdy osobnik ma jakieś cechy charakterystyczne. Mają swoje rytuały i nie lubią, kiedy się im przeszkadza. Łapiąc szynszylę, należy unikać gwałtownych ruchów i mocnych chwytów, bowiem zwierzę w celach obronnych w miejscu dotknięcia traci włos. Nie łapiemy też za ogon, który jest bardzo delikatny. W razie konieczności przeniesienia przyciskamy zwierzę delikatnie do klatki piersiowej, chwytając jedną ręką za zad, drugą podtrzymując przód ciała lekko ku górze.
38 DROBNE SSAKI 80x60x60 cm). Klatkę najlepiej ustawić w miejscu zapewniającym szynszyli poczucie prywatności. Dobrze jest zatem przysunąć ją dość blisko ściany. Powinna być wyposażona w mocne i solidnie przymocowane półki drewniane, gałęzie czy korzenie do wspinania oraz budkę wypoczynkową (50x25x25 cm). Należy się liczyć z faktem, iż zwierzę będzie drewniane elementy ogryzać, toteż najlepiej, żeby były wykonane z drewna pochodzącego z drzew liściastych (jabłoń, brzoza). Dno klatki powinno być lite, o dość wysokich ściankach. Jako wyściółki można polecać trociny (ale nie zapachowe) Nowoczesna, bogato wyposażona klatka-szynszylówka ALFI 2 (producent: PET INN) bądź drewniany pelet. Drzwiczki klatki muszą być odpowiedni duże, Szynszyla wymaga obszernej żeby umożliwiały zwierzęciu swoklatki, stosunkowo wysokiej, ponie- bodne wyjście. waż zwierzęta te chętnie się wspiSzynszyle korzystają z tzw. kąpienają. Najlepiej polecić kupującemu li pyłowej, która utrzymuje w dobrej typową klatkę „szynszylówkę” lub kondycji ich futro. A zatem warto podużą klatkę dla papug, a nawet wo- lecić kupującemu odpowiednie nalierę. Minimalne wymiary klatki dla czynie do tego celu (świetnie nadaje jednej szynszyli to 60x50x50 cm, się duża, głęboka plastikowa miska ale im większa, tym lepsza (przy dla psa lub solidna szklana kula z zadwóch osobnikach minimum to okrąglonymi krawędziami – taka, jakie stosuje się w akwarystyce) oraz specjalny piasek dostępny w sklepach zoologicznych (można dodawać do niego nieco talku). Naczynia kąpielowego nie należy zostawiać na stałe w klatce, gdyż zwierzę zanieczyści piasek odchodami. Przeciętnie szynszyle wymagają kąpieli co drugi dzień, niekiedy jednak częściej (np. w upalne dni). Mniej więcej co trzy miesiące zwierzęta linieją (włos jest lekki i unosi się kępkami w powietrzu), widoczna jest wyraźna linia dzieląca stary i nowy włos (tzw. linia doskonała – priming line; w futrzarstwie uważa się, że dobrej jakości futro pochodzi od zwierząt, u których linia ta sięga ogona). Warto polecić jakieś zabawki, które umilą zwierzęciu czas, choćby klasyczny kołowrotek (o odpowiednim rozmiarze), czy drewniane konstrukcje, drewniane zabawki dla papug itp. Szynszyle stosunkowo niewiele piją (ok. 70–90 ml na dobę, niekiedy mniej), dlatego nie ma potrzeby montowania w klatce dużego poidła (najlepiej polecić małe poidło smoczkowe). Przewód pokarmowy tych gryzoni przystosowany jest do trawienia pokarmu z dużą zawartością błonnika. Są to zwierzęta wyłącznie roślinożerne i muszą otrzymywać specyficzną karmę przeznaczoną dla tego Klient wraca po: trociny lub ekstrudery (pelet), pogatunku (najczęściej w formie karm dla szynszyli, piasek dla szynszyli, kolby i smakoszki dla szynszyli, kostki wapienne, siano, suszone zioła, gałązki drzew.
ZOOBIZNES 10/2014
granulatu). Najlepiej podawać 1–2 łyżki granulatu w porze popołudniowej. Inne składniki diety: wysokiej jakości siano, susze roślinne, orzechy i bakalie, herbatki owocowe (głóg, hibiskus, dzika róża), suszone zioła. Do ogryzania świetne są gałązki drzew liściastych (mogą być z zawiązkami liści), kolby, tzw. smakoszki, biszkopty, suchy chleb, kostki wapienne. Nie powinno się podawać pokarmów miękkich, takich jak świeże owoce i warzywa, gdyż mogą one prowadzić do rozstroju jelitowego i skutkować luźnym stolcem. Nieodpowiedni pokarm łatwo prowadzi do wzdęć, a zbyt oleisty do zwyrodnienia tłuszczowego wątroby. Niedojedzony pokarm należy na bieżąco usuwać.
U młodych osobników rozpoznanie płci bywa trudne (odległość między ujściem układu moczowo–płciowego a odbytem). U osobników męskich dojrzałych płciowo widoczne są jądra [więcej na ten temat wraz z rysunkami ułatwiającymi identyfikację znaleźć można w 1 numerze ZooBiznesu – patrz dział „Archiwalia” na www.zoobiznes.pl – przyp. red.]. U samicy gotowej do kopula-
www.zoobiznes.pl
SZYNSZYLA – WYRAFINOWANY ELEGANT
cji ujście pochwy zmienia kształt ze szczelinowatego na owalny. Ciąża trwa średnio 111 dni (są też przypadki dłuższych, 120–dniowych ciąż, jak i krótszych, 90–95 dniowych). Ciekawostką jest to, że szynszyla posiada łożysko dodatkowe, nie występujące u innych ssaków. Objawy ciąży to wzrost masy ciała o 25–30 gram/każdy miesiąc ciąży, zwiększony apetyt, samica częściej pije wodę i oddaje mocz, szybko się męczy, często leży na boku. UWAGA! Samic w ciąży nie należy niepotrzebnie łapać ani transportować! Poród odbywa się przeważnie nocą lub wczesnym rankiem i trwa od kilku minut do 2–3 godzin. W miocie przychodzą na świat 1–4 młode, które są karmione przez matkę około 56 dni. Szynszyle niestety charakteryzują się wysoką zamieralnością zarodków – prawie 30% z nich ginie. Nowo narodzone szynszylki widzą i są pokryte futrem, posiadają już wykształcone zęby (4 siekacze i 8 trzonowców). Przez pierwsze dni nie powinno się samicy niepokoić, wyciągać z klatki, dotykać młodych ani wymieniać ściółki.
Generalnie szynszyle są zwierzętami odpornymi. Nie powinny jednak przebywać w przeciągu ani być narażone na bezpośrednie nasłonecznienie. Najczęstsze problemy zdrowotne wynikają z błędów w diecie (typu biegunki, wzdęcia) czy zatruć po konsumpcji szkodliwych roślin domowych. Kiedy zwierzę nie ma możliwości ścierania zębów, dochodzi do przerostu siekaczy: obieranie pokarmu jest utrudnione, występuje osłabienie, zwiększenie wydzielania śliny czy łzawienie. Skrócenie przerośniętych siekaczy może być wykonane w gabinecie weterynaryjnym. UWAGA: Niektóre osobniki reagują alergicznie – łzotokiem – na pylące siano lub trociny.
39
Drewniane zabawki dla gryzoni są doskonałe dla szynszyli (producent: PET INN)
Polecić można również drewniane zabawki dla papug (producent: PET INN)
Wraz z szynszylą polecamy: klatkę szynszylówkę
(im większa, tym lepsza), nieduże poidło smoczkowe, ciężką (trudną do przewrócenia) miseczkę na karmę, podwieszaną drucianą kulę na siano, duży kołowrotek, drewniany domek, miskę lub kulę na piasek do kąpieli, zabawki dla papug, książkę o szynszylach, drugą szynszylę do towarzystwa (tej samej płci).
Wyjątkowych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku wraz z serdecznymi podziękowaniami za dotychczasową współpracę dla wszystkich naszych Klientów, Partnerów i Sympatyków Zarząd i Pracownicy Vetos-Farma
www.vetos-farma.com.pl
Szynszyle lubią chronić się w drewnianych domkach dla gryzoni (producent: PET INN)
40 ODROBINA EGZOTYKI
KINKAŻU – CO TO TAKIEGO?
Fot. CCA License 3.0
Czy wiecie, jak wygląda kinkażu? Ten egzotyczny zwierzak staje się obecnie w wielu krajach poszukiwanym i dość ekskluzywnym domowym pupilem. Na zamówienie można kupić go również w Polsce. Czy jest to zwierzak dla przeciętnego Kowalskiego? Co trzeba wiedzieć przed jego zakupem? Kinkażu (oryginalna pisownia kinkajou) – zwany niedźwiadkiem miodowym (ang. honeybear), chwytaczem czy wikławcem, należy do rodziny szopowatych. Jest jedynym przedstawicielem rodziny Potos (Potos flavus). Ma wydłużone, muskularne ciało (o długości 42–57 cm) z bardzo długim (ok. 60 cm), grubym i chwytnym ogonem (co ciekawe, jest to jedyny drapieżnik o chwytnym ogonie). Futro jest gładkie, dość krótkie, gęste – „pluszowe”, barwy żółtawo–brązowej do szarej z czarnym podszerstkiem (ma jaśniejsze obwódki wokół oczu oraz podgardle i brzuch). Pysk jest stosunkowo krótki i dość szeroki, uszy małe, zaokrąglone, usytuowane po bokach głowy. Oczy są duże, typowe dla zwierząt o aktywności nocnej. Zwierzę nie widzi jednak zbyt dobrze, nie rozróżnia też kolorów. Dobrze rozwinięte zmysły to węch (nos duży, brązowy, wilgotny) i dotyk. Łapy są dość
ZOOBIZNES 10/2014
krótkie, stopy 5–palczaste, nieowłosione, z mocnymi pazurami, niezwykle chwytne i o dużych zdolnościach manipulacyjnych, jak u wszystkich szopów. Masa ciała waha się od 1,5 do 4 kg. Kinkażu odznacza się długowiecznością – w niewoli żyje do 30 lat. Charakteryzuje się rozwiniętą komunikacją werbalną: wydaje całą gamę różnych dźwięków, od cmokania do bardzo głośnego krzyku. W warunkach naturalnych zasięg występowania tych zwierząt jest stosunkowo niewielki, ogranicza się do Meksyku i Ameryki Środkowej. Zwierzę jest ściśle związane ze środowiskiem lasów tropikalnych (toteż ich wycinanie ma negatywny wpływ na naturalną populację, kinkażu są zagrożone wyginięciem). Jest to gatunek nadrzewny (nie schodzi na ziemię), dzień przesypia w ukryciu, w dziuplach bądź zacienionych koronach drzew. Aktywny jest w późnych
godzinach wieczornych i przed świtem. Poszukuje pożywienia, głównie nektaru (ułatwia to długi na 12 cm cienki i elastyczny język), miodu i owoców, ale nie gardzi przy tym jajami ptaków czy pisklętami. Kinkażu nie ma silnie rozwiniętych więzi społecznych, najczęściej żyje samotnie, bądź w małych grupach rodzinnych (dominujący samiec). Co ciekawe, to samice po osiągnięciu dojrzałości opuszczają stado. Zasięg swojego terytorium oraz trasy wędrówek znaczy wydzieliną gruczołów zapachowych i moczem. Ciąża trwa ok. 118–120 dni, rodzi się zazwyczaj 1 młode. Oczy otwiera po 2 tygodniach, od 12. tygodnia zaczyna przyjmować stały pokarm. Pozostaje pod opieką matki (karmienie mlekiem i noszenie na brzuchu) przez 3–5 miesięcy. Dojrzałość płciową samice osiągają w wieku 2 lat, samce pół roku wcześniej. W niewoli mogą się rozmnażać
www.zoobiznes.pl
KINKAŻU – CO TO TAKIEGO?
całorocznie, w naturze pora godowa to kwiecień–grudzień. Już Indianie odławiali kinkażu w celu przysposobienia ich jako zwierzęta domowe – były uwiązywane do drzew – bądź konsumpcyjne. Obecnie można nabyć takiego zwierzaka także i w naszym kraju. Ceny są jeszcze dość zaporowe (min. 6000 zł), co może szczęśliwie ogranicza nieprzemyślany zakup (nie jest to gatunek łatwy do oswojenia – a przy tym wymaga doświadczenia). Oczywiście najlepiej jest nabyć zwierzę młode, jeszcze dopajane mlekiem, bo regularne karmienie butelką (ok. 4 razy dziennie) sprzyja stworzeniu więzi. Od 12. tygodnia można stopniowo wprowadzać pokarmy stałe i ograniczać dopajanie. Maluch potrzebuje wysokiej temperatury, można go nosić w czapce/ kocyku polarowym (wraz z maskotką mającą imitować matkę). Stopień oswojenia bywa bardzo różny. Jedni przyrównują kinkażu do przyjaznego misia o łagodnym charakterze, inni wykluczają możliwość pełnego oswojenia, wskazując na utrzymujące się zachowania dzikiego zwierzęcia. Należy pamiętać, że kinkażu jest zwierzęciem nocnym i dopiero późnym wieczorem i o świcie bywa aktywny. Zdecydowanie wymaga klatki/woliery wewnętrznej (latem może przebywać na dworze), jest ruchliwy i skoczny – pozostawiony bez nadzoru luzem może spowodować niebezpieczne sytuacje. Raczej nie poddaje się treningowi zachowania czystości, sam wybiera miejsce na toaletę, pozostaje więc jedynie możliwość stawiania tam kuwety albo stosowania mat dla psów (naukę można prowadzić tak jak ze skunksem). Zwierzęta mogą polubić głaskanie, bawią się zabawkami i w zasadzie rzadko wykazują zachowania agresywne (choć zdarza im się używać zębów, a te są mocne i ostre; bawią się w zapasy jak szczenięta). Nie wydzielają silnego specyficznego zapachu. Klatka/woliera im jest większa tym lepsza, minimalne wymiary to 2x2x2 m. Trzeba ją zaopatrzyć w dobre zamknięcie (łapy kinkażu są bardzo chwytne). Na wyposażenie, oprócz metalowych (bądź ceramicznych) misek na jedzenie i poidła, powinny składać się liczne elementy do wspinania, półki, wydrążone pnie drzew, domki (z miękką wyściółką), hamak, zabawki
(drewniane, dla dużych papug, rurki plastikowe). Gniazdo można skonstruować z drewna lub użyć plastikowego boksu czy kosza wiklinowego (trudny do utrzymania w czystości). Niezbędna jest miękka wyściółka (kinkażu lubią też miękkie psie legowiska i budki). Gniazdo należy umieścić w wyższych partiach klatki. Wszystko musi być regularnie czyszczone i myte. Jako źródło ciepła można użyć promiennika na podczerwień (osłoniętego, aby zwierzę się nie poparzyło). Źródło światła nie jest konieczne. Pod okiem opiekuna kinkażu może spędzać czas poza klatką, co jest istotne w procesie oswajania (lubi siedzieć na ramieniu, głowie, wspinać się po opiekunie, chować pod bluzę itp., jest bardzo ruchliwy, ale nie porusza się szybko). Czas poza klatką powinien być odpowiednio długi – nie jest to zwierzę klatkowe! Niektórzy podejmują próby przestawienia tych zwierząt na aktywność dzienną, ale jest to duży stres, obciążenie, które może powodować niekorzystne zmiany w zachowaniu. Oswaja się z całą rodziną, akceptuje też psy i koty, jeśli był z nimi wychowany. Na spacery na dwór powinien wychodzić w szelkach (choć nie ma tendencji do ucieczek) i najlepiej, żeby miał do dyspozycji swój teren (ogród), z radością będzie się wspinał po drzewach – obecność obcych zwierząt może go płoszyć, a poza tym wiąże się z ryzykiem przenoszenia chorób zakaźnych.
Kinkażu nie wymagają kąpieli, za to regularnie należy kontrolować długość pazurów. Standardowo poleca się kastrację/sterylizację pupila, jeśli nie chcemy zwierzęcia rozmnażać. Unika się wówczas problemów behawioralnych związanych z okresem dojrzewania. Podstawą żywienia (ok. 90%) są owoce (nie wolno podawać cytrusów i truskawek): banany, jabłka, mango, ananas, winogrona, kiwi, granat, papaja, figi (należy je pokroić na cząstki i podawać wieczorem w porze aktywności zwierzęcia, codziennie świeżą porcję). Można skarmiać też przeciery dla niemowląt, własnej roboty galaretki owocowe, miód naturalny. Za granicą można nabyć specjalne nektary dla lotopałanek oraz gotowe karmy dla małp. Okazjonalnym uzupełnieniem diety będzie jajko (kurze, przepiórcze), owady karmowe, mięso drobiowe (pisklęta kurze). Dorosłe osobniki nie trawią laktozy, także nie podajemy im mleka (ew. niewielkie ilości jogurtu). Zabronione jest podawanie jakiejkolwiek żywności wysoko przetworzonej. UWAGA! Kinkażu podczas pobierania pożywienia bardzo bałaganią, rozrzucają pokarm oraz są dość głośne, bywają agresywne podczas jedzenia, także jak najczęściej w ramach treningu powinny być karmione z ręki. Należy pamiętać, aby usuwać niedojedzone resztki, bo są to produkty łatwo psujące się i ich spożycie może spowodować u zwierzęcia poważne problemy zdrowotne.
41
42 AKWARYSTYKA MABIG.indd 1
2012-11-04 21:10:58
Akwarium pod choinkę?
Dlaczego nie!
Akwarystyka to hobby mądre, wciągające i poszerzające horyzonty osób, które się nim zajmują. Dlatego akwarium może być doskonałym prezentem pod choinkę i to nie tylko dla dziecka. Wystarczy wiedzieć, w jaki sposób oferować produkty akwarystyczne przed gwiazdką i jak zachęcać klientów do ich zakupu.
AKWARIUM? ALE DLA KOGO?
Wiele osób uważa, że akwarium to dobry prezent co najwyżej „dla dziecka”. Tymczasem jest to świetny pomysł na podarunek dla osoby w każdym wieku! W przypadku kilkuletniego malucha (oczywiście wtedy zbiornikiem będzie musiał opiekować się ktoś dorosły, np. tata ) to doskonała okazja do spędzania z dzieckiem więcej czasu i znalezienia wspólnego, wciągającego hobby, które łatwo może przerodzić się w wieloletnią pasję całej rodziny. Nieco starsze dzieci (np. młodsze nastolatki) mogą już samodzielnie opiekować się akwarium. Co więcej, to wciągające hobby Zestaw akwariowy może pomóc im w… nauce. SERA Biotop Nano LED Cube 60 Zgłębiając tajniki akwary(dystrybucja: A. ZIARKO) styki, młody człowiek z konieczności poznaje bowiem wiele zagadnień z zakresu biologii, geografii, fizyki. Przy codziennych pracach, planowaniu i aranżacji zbiornika wykorzystuje wiedzę z zakresu matematyki i chemii. Ba! W poszukiwaniu profesjonalnych źródeł wiedzy może nawet chętniej uczyć się języków obcych. A przy tym akwarystyka wyrabia wiele pożądanych cech, takich jak systematyczność, regularność i obowiązkowość. Bez przesady można więc powiedzieć, że posiadanie przez dziecko akwarium to swoista inwestycja w jego przyszłość, która może bardzo ułatwić mu późniejsze życiowe obowiązki. Akwarium to świetny prezent również dla osób dorosłych. Wyjątkowo
Piotr Jankowski Marketing Manager AQUAEL
ZOOBIZNES 10/2014
absorbuje, wciąga, rozwija zainteresowania i pozwala na spędzanie czasu o wiele pożyteczniej i efektywniej niż siedzenie przed telewizorem. Ładnie urządzony zbiornik to również niebanalna ozdoba każdego wnętrza, która może stać się obiektem zazdrości naszych sąsiadów i znajomych. Akwarium świetnie nadaje się również dla osób samotnych i starszych, aktywizuje je bowiem, pozwala im na zagospodarowanie nadmiaru wolnego czasu. Warto przedstawiać te argumenty każdemu potencjalnemu klientowi. Dodajmy jeszcze, że sprzedaż akwarium to świetne posunięcie ze strony sklepu, bowiem zapaleni akwaryści należą do najbardziej lojalnych, najczęściej nas odwiedzających i… najlepszych klientów.
GOTOWE ZESTAWY SZANSĄ NA SUKCES! W dzisiejszych szalonych czasach przeciętny kupujący ma coraz mniej czasu, również na wybór prezentów. Aby mu to ułatwić i wyjść naprzeciw jego oczekiwaniom, warto zaoferować coś, co maksymalnie upraszcza proces zakupowy. W przypadku akwarystyki są to gotowe zestawy akwariowe. Rozwiązania takie oferuje większość firm produkujących sprzęt dla ryb. Ich dodatkowym atutem jako prezentu są estetyczne opakowania świetnie prezentujące się pod choinką. Dlatego przed świętami warto dobrze zaopatrzyć pod tym kątem nasz sklep. Praktyka uczy, że najlepiej sprzedają się akwaria o pojemności do 60 l (czy, jak kto woli, o szerokości do 60 cm). Większość
Akwarium to wspaniały pomysł na prezent dla osoby w każdym wieku, od dziecka do seniora. Najwygodniejszym rozwiązaniem jest nabycie gotowego zestawu akwariowego, w którym, oprócz zbiornika, znajduje się kompletne, odpowiednio dobrane wyposażenie techniczne, czyli oświetlenie, filtr i grzałka. AQUAEL oferuje bardzo szeroką gamę zestawów akwariowych o pojemności od 10 do 375 l, przeznaczonych tak dla początkujących, jak i zaawansowanych miłośników tego hobby. W sposób szczególny polecamy tegoroczne nowości: energooszczędne i eleganckie zestawy akwariowe ze specjalnie opracowanym oświetleniem z diod LED COB, takie jak: SHRIMP SET SMART, LEDDY SET, PEARL HIGH oraz GLOSSY.
kupujących bez akwarystycznego doświadczenia skłania się do zakupu jak najmniejszego zbiornika, błędnie sądząc, że „będzie przy nim najmniej pracy”. Tymczasem małe akwaria wymagają sporego doświadczenia i osobie początkującej może być dość trudno utrzymać w nich równowagę biologiczną (czytaj: czystą wodę). Minimalna pojemność akwarium dla kogoś takiego powinna wynosić 50 l (a – jeszcze lepiej – 100 l). Warto poświęcić chwilę na wytłumaczenie tego potencjalnemu kupującemu. Oprócz argumentu czystej wody dodajmy, że takie troszkę większe (niż 25–litrowe maleństwo) akwarium znacznie efektowniej prezentuje się w domu i można będzie trzymać w nim więcej ryb. Warto się postarać i być przekonującym, bowiem – jeśli sprzedamy większe akwarium – lepiej na tym zarobimy, zwiększy się również szansa, że kupujący będzie w przyszłości zadowolony z zakupu i na trwałe „zarazi się” akwarystycznym bakcylem (ponieważ uniknie na wstępie niepotrzebnych kłopotów z pielęgnacją zbyt małego zbiornika).
ALE JA CHCĘ RYBKI!
Akwarium jako prezent pod choinkę – zwłaszcza dla najmłodszych – ma jednak pewien drobny mankament. Obdarowany nim oczekuje bowiem, że w zbiorniku „od razu” będą pływać wymarzone rybki (i trudno mu się dziwić). Tymczasem, jak powszechnie wiadomo, między założeniem zbiornika, a wpuszczeniem do niego ryb powinno upłynąć co najmniej kilka dni. Tak więc, sprawienie dziecku pod choinkę akwariowej niespodzian-
Zestaw z oświetleniem LED AQUAEL LEDDY 60 www.zoobiznes.pl
AKWARIUM POD CHOINKĘ? DLACZEGO NIE!
43
Akwarium to idealny prezent pod choinkę. Kiedyś klasyka gatunku, teraz oryginalny i niebanalny podarunek. Uniwersalność akwarium jest niesamowita: może być prezentem dla dziecka jako pierwsze poważne zadanie uczące odpowiedzialności i systematyczności wraz przyjemnością podziwiania wodnego życia, idealnym upominkiem dla zabieganego biznesmena, który na biurku tuż obok laptopa postawi mały zbiornik i dla chwili relaksu zatonie w świecie akwarystyki. Nano zestawy Aqua Nova to niezwykle estetyczne zbiorniki, posiadające wygiętą przednią szybę, skutkiem czego jest brak spoin widocznych dla użytkownika, Tomasz Skwarek a tym samym piękny efekt wizualny. Do tego – wydajny filtr o niepowtarzalnej na Dyrektor ds. sprzedaży www.aqua-nova.pl rynku konstrukcji oraz lampka led spełniająca obecne ekologiczne trendy. ki i – jednocześnie – spełnienie jego „rybkowych” marzeń pozornie jest niemożliwe. A jednak – istnieje doskonały sposób na obejście tej niedogodności, który w dodatku pozwala nam całkiem nieźle zarobić. Jeżeli mamy w sklepie (np. na zapleczu) odrobinę miejsca, możemy odpowiednio wcześniej przed świętami zaoferować naszym klientom dodatkową usługę – zakładanie gotowych akwariów „na gwiazdkę”. W przypadku zbiorników o pojemności do 60 l (a takie kupowane są najczęściej) jest to stosunkowo niekłopotliwe. Akwarium takie aranżujemy zgodnie z wymogami kupującego na co najmniej 10 dni przed wigilią, uzdatniając odpowiednio wodę. W wigilię rano klient może odebrać je razem z zapakowaną w duży pojemnik
wodą (w 60–litrowym zbiorniku mieści się – uwzględniając podłoże, dekoracje i sprzęt – ok. 45 l wody, nie jest to więc aż tak wiele) oraz rybkami w foliowym woreczku. Dno akwarium i aranżację zabezpieczamy zmiętym papierem i folią, zaś sam zbiornik z zewnątrz streczujemy. W domu wystarczy ostrożnie wlać wodę, wpuścić rybki i wymarzone akwarium gotowe! Można zresztą zaoferować kupującym usługę razem z dowiezieniem do domu zbiornika i jego zalaniem – wtedy będzie to dla nas jeszcze korzystniejsze finansowo.
ZACHĘĆ KUPUJĄCEGO!
Sprzedaż „gotowych” zbiorników przed świętami to doskonały pomysł. Jeśli możemy sobie na to pozwolić pod względem lokalowym, warto
wcześniej zaaranżować w sklepie kilka przykładowych niedużych akwariów. Najładniejszy najlepiej postawić na sklepowej ladzie. Na wiele osób takie urządzone akwarium działa impulsowo, zachęcając je do zakupu tak oryginalnego prezentu. Kiedy trafi się na nie klient, wystarczy zapakować je, a na ladzie ustawić… kolejny zbiornik. W ten sposób, niewielkim nakładem sił i środków, mamy szansę na sprzedanie z zyskiem przed świętami nawet kilku kompletnie urządzonych i generujących dobre zyski akwariów. Co więcej, pamiętajmy, że to inwestycja w przyszłość, bowiem zadowolony z zakupu świeżo upieczony akwarysta będzie do nas regularnie powracać, zasilając sklepową kasę kolejnymi zakupami.
44 AKWARYSTYKA MABIG.indd 1
2012-11-04 21:10:58
PRZYCHODZI KLIENT PO…
GRZAŁKĘ DO AKWARIUM Idzie zima i robi się coraz chłodniej. Wielu akwarystów przychodzi więc do nas po grzałkę do swojego zbiornika. Co w tym zakresie oferuje rynek? Jakie rozwiązanie najlepiej polecić, aby kupujący był zadowolony, jego ryby miały optymalne warunki do życia, a my jak największy zysk z przeprowadzonej transakcji?
EASYHEATER nowoczesna, nietłukąca się grzałka w obudowie z tworzywa sztucznego Producent: AQUAEL
Jeszcze 10 lat temu grzałki akwarystyczne standardowo dzieliło się na dwie grupy: bez regulacji temperatury oraz z regulacją. Te pierwsze, po podłączeniu do prądu po prostu permanentnie grzały wodę, drugie posiadały wbudowane urządzenie kontrolujące ich pracę w zależności od temperatury wody. Obecnie grzałek bez regulacji praktycznie się już nie stosuje (choć niektórzy producenci mają je jeszcze w ofercie). Raczej nie warto jednak posiadać ich na półce, ponieważ są o wiele tańsze niż ich odpowiedniki z regulacją. Klientowi dopytującemu o taką grzałkę należy polecić nowoczesną grzałkę z regulacją. Argumentujemy wtedy, że grzałka bez regulacji jest w gruncie rzeczy niebezpieczna dla ryb, nigdy nie gwarantuje bowiem utrzymania stałej temperatury wody. Chcąc wyeliminować tę niedogodność, trzeba by do takiej grzałki dokupić zewnętrzny termoregulator. A to już się „nie kalkuluje” bo – summa summarum – kosztuje o wiele więcej niż grzałka z regulacją. Rynek oferuje obecnie wiele modeli rozmaitych grzałek z regulacją. Najprościej można podzielić je wg materiału, z jakiego została wykonana ich obudowa: na „tradycyjne” grzałki szklane oraz nowoczesne grzałki z tworzyw sztucznych. Grzałka szklana – zgodnie z nazwą – jest umieszczona w obudowie
wykonanej ze szklanej probówki. Jej wnętrze składa się z trzech elementów: termostatu odpowiedzialnego za regulację temperatury wody, spirali grzejnej oraz tzw. styków, które łączą te dwa elementy. Przygotowanie urządzenia do pracy polega na nastawieniu za pomocą pokrętła termostatu pożądanej temperatury (większość dostępnych na rynku grzałek szklanych pracuje w zakresie od 18 do 32°C). Zadaniem termostatu jest kontrola bieżącej temperatury wody. Jeżeli jest ona niższa od nastawionej, urządzenie przekazuje impuls do styków. Styki zwierają się wtedy i spirala grzejna zaczyna grzać. W momencie, gdy temperatura wody przekroczy wartość nastawioną, termostat przekazuje kolejny impuls do styków, te się rozwierają i spirala przestaje pracować. Większość dostępnych na rynku grzałek szklanych działa w zakresie +/– 1°C. Oznacza to, że jeśli np. ustawimy jako pożądaną temperaturę 25°C, to termostat uruchomi grzałkę przy temperaturze 24°C, zaś wyłączy ją, gdy woda osiągnie 26°C. Tym samym temperatura wody w zbiorniku akwariowym będzie nieustannie oscylowała między 24 a 26°C. W grzałkach starego typu oferowanych jeszcze przez część producentów styki grzałki wykonane są wyłącznie z bimetalu, zaś termostat przekazuje informacje o konieczno-
ści ich zwarcia się lub rozwarcia na zasadzie impulsu elektrycznego. Powoduje to dość szybkie zużywanie się styków (gdy na metal działa prąd elektryczny, utlenia się on, zaś jego powierzchnia pokrywa się nalotem). Jest to stosunkowo niebezpieczne, bowiem takie zabrudzone styki łatwo mogą się zewrzeć, „zapiec” i zamienić grzałkę w permanentnie grzejące urządzenie, które – w konsekwencji – „ugotuje” zawartość akwarium. Dlatego nowocześniejsze urządzenia znajdujące się obecnie w ofercie większości producentów posiadają wspomaganie styków w postaci elektronicznej płytki drukowanej. Minimalizuje ona efekt impulsu elektrycznego i znacząco zmniejsza zużywanie się styków, podwyższając tym samym bezpieczeństwo ryb w akwarium. Warto wskazać ten argument klientowi, może bowiem przekonać go do zakupu droższego wprawdzie, ale lepszego urządzenia. Na tym nie koniec: jakiś czas temu na rynku pojawiły się grzałki mające (obok wspomagania elektronicznego) styki pokryte dodatkowo warstwą złota. Metal ten praktycznie się nie utlenia, więc urządzenia takie są wysoce odporne na zużycie i mogą pracować bezawaryjnie przez długie lata. Wszystkie grzałki szklane mają – z punktu widzenia klienta – jedną istotną wadę, a mianowicie dość
JBL ProTemp to seria niezawodnych grzałek do akwarium. W asortymencie znajduje się sześć modeli o mocy od 25 do 300 W. Wszystkie grzałki posiadają plastikową osłonę zabezpieczającą ryby przed poparzeniem. Bezpieczeństwo zapewnia system wyłącznika „na sucho”: w przypadku wyciągnięcia grzałki z akwarium lub spadku poziomu wody w zbiorniku grzałka wyłącza się automatycznie. Grzałki są w pełni zanurzalne i posiadają regulację temperatury. ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
45 łatwo się tłuką (z punktu widzenia sklepu zoologicznego jest to akurat zaleta ). Szczególnie często dochodzi do tego, gdy użytkownik zapomni wyłączyć grzałkę podczas podmieniania wody w akwarium. Znajdująca się nad powierzchnią część szklanego korpusu silnie się wtedy nagrzewa i – po wlaniu do akwarium wody – pęka. Aby wyeliminować ten problem, producenci grzałek wprowadzili na rynek analogiczne urządzenia w obudowie z tworzyw sztucznych. Są one nieco droższe od grzałek szklanych, posiadają jednak szereg zalet, które warto uświadomić kupującemu. Przede wszystkim nie tłuką się, świetnie nadają się więc do dużych żółwi i dużych ryb. Po drugie – nie parzą ryb, bowiem tworzywo sztuczne przewodzi ciepło inaczej niż szkło. Grzałki takie warto więc polecać posiadaczom zbrojników (nie poparzą ich pysków) oraz wszystkich delikatnych ryb o skórze pozbawionej łusek wyjątkowo wrażliwych na oparzenia (np. płaszczki, niektóre sumy). Po trzecie, grzałki takie są na ogół o wiele mniejsze niż analogiczne grzałki szklane, lepiej nadają się więc do małych akwariów (np. do krewetkariów, w których zajmują mniej miejsca). Po czwarte wreszcie, wiele grzałek z tworzyw sztucznych posiada szerszy zakres nastawu temperatur niż grzałki szklane, np. do 36°C. Można to wykorzystać np. do leczenia ryb. Najpopularniejszą chorobę ryb akwariowych, tzw. „ospę”, najprościej zwalcza się za pomocą temperatury. Powodujący ją kulorzęsek najczęściej całkowicie ginie w 32°C. Jeśli więc klient posiada ryby, które to wytrzymają, to najbezpieczniejszą metodą leczenia jest powolne podniesienie temperatury w akwarium do 33°C, odczekanie 4 dni i jej stopniowe obniżenie. Unika się wtedy negatywnych konsekwencji stosowania preparatów chemicznych, a my mamy możliwość sprzedania drogiej grzałki zamiast taniego medykamentu. I, wreszcie, po piąte, niektóre grzałki z tworzyw sztucznych mają większą precyzję działania od standardowych grzałek szklanych i amplituda ich pracy wynosi nie 2°C, a nawet 0,5°C. Oczywiście należy pamiętać, że – posiadając w ofercie kilka grzałek o bardzo różnych cenach – ZAWSZE zaczynamy prezentować je kupującemu, poczynając od najdroższego modelu. Zasada ta dotyczy zresztą wszystkich towarów, jakie znajdują się w naszym sklepie. Pozostaje jeszcze pytanie, jak dobrać moc grzałki do pojemności akwarium? Wielu producentów zamieszcza na opakowaniach swych wyrobów mniej lub bardziej skomplikowane tabelki czy wykresy, ale… w gruncie rzeczy nie są one potrzebne (to bardziej chwyt marketingowy, mający na celu zwiększenie wiarygodności i profesjonalności produktu). Moc grzałki z regulacją dobieramy bowiem tak, aby na każdy litr wody w akwarium przypadał 1 W ogrzewania. W zasadzie w mniejszym akwarium można też zastosować dużo większą grzałkę (koniec końców i tak posiada przecież termostat utrzymujący nastawioną temperaturę), ale – dla wszelkiej pewności – lepiej tego unikać. Gdyby – mimo wszelkich zabezpieczeń stosowanych przez producentów – zdarzyła się bowiem awaria grzałki i zaczęła ona permanentnie grzać wodę – to w przypadku zbyt mocnego urządzenia śmierć ryb nastąpiłaby bardzo szybko. Natomiast w przypadku stosowania zasady 1 W na 1 litr wody upłynie sporo czasu, zanim ciecz w akwarium przekroczy krytyczną temperaturę i akwarysta zawsze będzie mógł skutecznie interweniować, gdy zauważy, że coś w akwarium jest nie tak. Jeśli już o tym mowa, to – sprzedając grzałkę – ZAWSZE powinniśmy zaoferować równolegle klientowi termometr akwariowy. Kontrola jest bowiem najwyższą formą zaufania i – nawet w przypadku najdroższych grzałek renomowanych marek – dobrze jest móc sprawdzić, jaką temperaturę ma w rzeczywistości woda w akwarium. Klient będzie wtedy spokojniejszy, a my zyskamy możliwość na zarobienie przysłowiowych dodatkowych „kilku złotych”.
W przypadku akwarium roślinnego obok grzałki można równolegle zaoferować kupującemu kabel grzewczy. Umieszczony w podłożu równomiernie je nagrzewa – wiele roślin bardzo to lubi i rozwija się wtedy znacznie lepiej.
Dystrybutor: P.P.i H.Z. Zoolog s.j. ul. Sołtysowicka 27 B, 51-168 Wrocław
46 ZWIERZĘTA
Dobrostan zwierząt
w sklepach zoologicznych mgr inż. zootechniki Jagoda Popek Doradca w sklepie internetowym www.kolcobrzuch.pl
Czasy, w których ludzie nie zwracali uwagi na warunki utrzymania zwierząt, na szczęście bezpowrotnie minęły. Zdrowe zwierzęta ze stałym dostępem do wody i jedzenia to dziś absolutne minimum, jakie powinny oferować klientom sklepy zoologiczne. Z tego względu pojęcie dobrostanu zwierząt (ang. animal welfare) nie powinno być obce żadnemu sprzedawcy. W poniższym tekście postaram się dokładnie przedstawić jego definicję oraz podam kilka wskazówek, w jaki sposób zapewnić dobrostan najbardziej popularnym gatunkom oferowanym w sprzedaży. Zapraszam do lektury!
ZOOBIZNES 10/2014
CZYM JEST DOBROSTAN?
PIĘĆ WOLNOŚCI ZWIERZĄT
Na początek chciałabym zdefiniować pojęcie dobrostanu zwierząt. Otóż określa on odpowiedni status zwierzęcia i jakość jego bytu. Bytu, na który składa się zaspokojenie wszystkich potrzeb zwierzęcia – nie tylko w zakresie pokarmowym, dobrej opieki zdrowotnej czy odpowiednich pomieszczeń hodowlanych, lecz i jego wymagań wynikających z potrzeb psychicznych, które objawiają się charakterystycznym dla danego gatunku behawiorem (zachowaniem). Jak widać, dobrostan jest bardzo szerokim zagadnieniem, które obejmuje zarówno fizyczne, jak i psychiczne samopoczucie zwierząt. Odnosi się on do organizmu jako całości i dotyczy wszystkich jego funkcji.
Ustalono pięć niezbędnych warunków, które muszą być spełnione, aby zapewnić odpowiedni poziom dobrostanu. Wedle tych reguł, zwierzęta w naszym sklepie powinny być: 1. Wolne od głodu i pragnienia. Regularne karmienie oraz dbanie o odpowiedni poziom wody w miskach i poidełkach oraz regularne zraszanie terrariów to podstawowe obowiązki pracownika sklepu zoologicznego! 2. Wolne od dyskomfortu. Klatki, akwaria czy inne pomieszczenia bytowania zwierząt powinny być odpowiedniej wielkości, aby dostępna powierzchnia umożliwiała swobodne poruszanie się oraz wyznaczenie
poszczególnych stref, np. wypoczynku, żerowania, toalety. 3. Wolne od bólu, urazów i chorób. Ból i urazy: brak wystających elementów (prętów, drutów, gwoździ), zabezpieczone żarówki oraz inne elementy grzewcze w terrariach, solidnie zamocowane półki i żerdki oraz pełna podłoga (nie rusztowa) na pewno znacząco zminimalizują ryzyko urazów, jakich mogą doznać zwierzęta podczas pobytu w naszym sklepie. Oprócz wcześniej wymienionych elementów źródłem bólu i urazów może być również sam człowiek. Mam tu na myśli głównie klientów, którzy życzą sobie „wzięcia na ręce” zwierzaka przed jego kupnem. Zazwyczaj kończy się to bardzo nieszczęśliwie: przekazane zwierzątko pod wpływem stresu niespodzie-
www.zoobiznes.pl
DOBROSTAN ZWIERZĄT W SKLEPACH ZOOLOGICZNYCH
wanie wyrywa się, czego wynikiem jest jego upadek z dużej wysokości na podłogę. Osobiście jestem wielką przeciwniczką tego typu prezentacji i zawsze staram się wytłumaczyć, dlaczego nie chcę oddać zwierzątka, zwłaszcza, jeśli trzymającym ma być dziecko. Jeżeli jednak już dochodzi do podobnych okoliczności, to musimy pamiętać, że to my, jako sprzedawcy, jesteśmy odpowiedzialni za zdrowie i życie powierzonego zwierzęcia. Nadzorujmy więc całą sytuację, aby w razie czego szybko zareagować i uchronić obie strony przed nieszczęściem. Choroby: żywienie zgodnie z wymaganiami gatunku, prawidłowy mikroklimat pomieszczeń, w których utrzymujemy zwierzęta (temperatura, wilgotność, natężenie światła) oraz dbanie o ich czystość to najlepsza profilaktyka chorób. Jeśli jednak dojdzie już do zachorowania, to osobnika (lub oczywiście większą ilość zwierząt) z objawami należy odizolować od reszty stada. Najlepiej przenieść go w spokojniejsze miejsce, np. na zaplecze sklepu i wezwać lekarza weterynarii, aby zastosował odpowiednie leczenie. Coraz więcej sklepów zoologicznych decyduje się na stałą współpracę z lekarzem weterynarii. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, bowiem za niewielką comiesięczną opłatą mamy pewność, że oferowane przez nas zwierzęta są pod ciągłą i profesjonalną opieką. Dodatkowo, jeśli wywiesimy taką informację w widocznym miejscu, z pewnością nie umknie ona uwadze klientów i sprawi, że ich zaufanie do naszej placówki wzrośnie. 4. Wolne od strachu i stresu. Sklep zoologiczny to dosyć stresogenne miejsce z punku widzenia zwierząt. Ciągle pojawiające się nowe zapachy, nieznane dźwięki oraz konieczność adaptacji do nowych warunków nie pozostają obojętne dla większości sprzedawanych przez nas stworzeń. Powinniśmy więc dołożyć wszelkich starań, aby ich ekspozycja na stresujące czynniki była ograniczona do minimum. Pukanie w szyby, robienie zdjęć z lampą błyskową, głośne krzyki czy niespodziewany huk pękającego balonu to tylko niektóre „atrakcje”, jakie mogą zafundować klienci odwiedzający sklep. Kartki na zwierzętarniach z prośbami o należyte zachowanie niestety coraz rzadziej spełniają swoja funkcję, a jeżeli posiadamy ekspozycję w witrynie, stają się wręcz niewidzialne dla niektórych ludzi. Dlatego, jeśli zauważymy niepożądane zachowanie, natychmiast reagujmy osobiście – kulturalnie oczywiście, aczkolwiek stanowczo i dosadnie. Starajmy się również tak zaplanować ułożenie zwierząt, aby gatunki bardziej płochliwe ustawić w głębi sklepu (np. niektóre gady, ptaki), gdzie ruch nie jest tak mocno wzmożony. Czynnik ludzki nie jest jednak jedynym źródłem stresu dla sprzedawanych przez nas zwierząt. Przegęszczenie, czyli za duża ilość osobników na jednostkę powierzchni, czy też nieprawidłowe dobranie grupy może doprowadzić nawet do upadków zwierząt. Niezwykle ważne w takim przypadku są nasze codzienne obserwacje. Jeśli zauważymy, że jakiś osobnik został bardzo mocno zdominowany, stado ogranicza mu dostęp do pożywienia lub jest nękany przez pozostałych, musimy go natychmiast oddzielić. Żeby zapobiec takim sytuacjom, starajmy się tworzyć grupy zwierząt w taki sposób, aby były one zbliżone do siebie pod kątem wieku, masy ciała oraz usposobienia (przy łączeniu międzygatunkowym). Pamiętajmy, że najlepszym rozwiązaniem jest profilaktyka.
47
48 ZWIERZĘTA 5. Zdolne do wyrażania naturalnego behawioru. Każdy gatunek posiada potrzeby behawioralne wynikające z naturalnego instynktu. Można je zdefiniować jako zachowania wykonywane przez zwierzęta bez żadnego poprzedniego doświadczenia, które są charakterystyczne dla danego gatunku czy też całej grupy zwierząt. Przykładami naturalnego zachowania może być chociażby kąpiel w piasku przez szynszyle czy spożywanie dużej ilości siana przez króliki.
METODY OCENY DOBROSTANU Istnieje wiele metod oceny dobrostanu zwierząt. Do najbardziej obiektywnych sposobów możemy zaliczyć diagnostykę kliniczną, laboratoryjną czy analizy statystyczne. Z wiadomych względów jako pracownicy sklepu zoologicznego nie mamy raczej do nich dostępu, jednak (wbrew pozorom) także jesteśmy w stanie ocenić komfort życia oferowanych przez nas zwierząt. Drugą
grupą metod oceny dobrostanu są bowiem kryteria subiektywne, takie jak: prowadzenie na bieżąco obserwacji zachowania zwierząt oraz indywidualne odczucie stanu środowiska. Połączenie tych czynności wraz z rzetelną wiedzą na temat wymagań danego gatunku da nam pełny obraz jakości bytu zwierząt oraz warunków, jakie im zapewniamy.
WYMAGANIA WYBRANYCH GATUNKÓW OFEROWANYCH W SPRZEDAŻY Na koniec pozwolę sobie omówić najbardziej charakterystyczne dla konkretnego gatunku potrzeby, których spełnienie jest niezbędne dla zapewnienia prawidłowego poziomu dobrostanu. Nie będzie to jednak szczegółowy wykaz wszystkich wymagań, a jedynie zwrócenie uwagi na te elementy, które najczęściej są pomijane w sklepach zoologicznych.
CHOMIKI
NIE TOLERUJĄ: innych osobników. Są z natury samotnikami, po osiągnięciu dojrzałości płciowej nie powinny być trzymane razem, bowiem będzie to prowadzić do licznych konfliktów i walk między zwierzętami.
KRÓLIKI
POTRZEBUJĄ: stałego dostępu do świeżego siana podawanego w paśniku, aby nie uległo zabrudzeniu.
SZYNSZYLE
POTRZEBUJĄ: • dostępu do kąpieli piaskowych (przynajmniej 3 razy w tygodniu); • wysokiej klatki z dużą ilością półek; • specjalistycznego pokarmu; • dostępu do siana. NIE TOLERUJĄ: soczystych pokarmów w diecie; wysokiej temperatury otoczenia – komfort termiczny dla tych zwierzątek to 18°C. Gdy temperatura podnosi się powyżej 25°C, zwierzęta mogą się robić agresywne i pobudzone, lub przeciwnie – bardzo ospałe. Słupek rtęci powyżej 28°C to już śmiertelne zagrożenie dla szynszyli. Zwierzę doznaje wówczas szoku termicznego i umiera.
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
DOBROSTAN ZWIERZĄT W SKLEPACH ZOOLOGICZNYCH
ŚWINKI MORSKIE
POTRZEBUJĄ: suplementacji diety witaminą C.
49
KOSZATNICZKI
POTRZEBUJĄ: • specjalnego pokarmu, pozbawionego cukrów, ze zredukowaną zawartością tłuszczy i węglowodanów; • dostępu do siana; • innych towarzyszy – zwierzęta o bardzo silnie rozwiniętym instynkcie stadnym; • odpowiednich rozmiarów i bezpiecznej budowy kołowrotka i innych zabawek absorbujących uwagę – znudzone zwierzęta stają się agresywne, a w skrajnych przypadkach może dochodzić do samookaleczeń lub kanibalizmu (obgryzanie ogonów współtowarzyszy); • dostępu do kąpieli piaskowych. NIE TOLERUJĄ: • uniwersalnych karm dla gryzoni z dużą zawartością zboża, warzyw i owoców – efektem spożywania przez koszatniczki tego typu pokarmów jest otyłość i cukrzyca; • wysokich temperatur – wymagania podobne jak u szynszyli.
PTAKI
(PAPUŻKI FALISTE, NIMFY, KANARKI, ZEBERKI)
GADY
POTRZEBUJĄ: • odpowiedniego oświetlenia (najlepiej naturalnego i sztucznego) – przebywanie POTRZEBUJĄ: ptaków w ciemnych pomieszczeniach prowadzi do szeregu zaburzeń zdrowot• UVB – czyli składnika promieniowania UV emitowanego przez specjalistyczne żarówki oraz świenych, a także depresji i spadku odporności; tlówki terrarystyczne. UVB jest niezbędne do • naturalnych drewnianych żerdek – o nieregularnym kształcie. Najlepsze są z brzoprawidłowego wzrostu i rozwoju wszystkich zy, leszczyny, wierzby lub drzew owocowych. Powinny być na tyle grube, aby gadów o aktywności dziennej, np. popupalce siedzącego na nich ptaka nie stykały się; larnych agam czy żółwi. Wyjątek sta• stałego dostępu do źródła wapnia – np. w postaci sepii, kostek mineralnych, nowią tutaj węże. skorupek jaj. NIE TOLERUJĄ: • plastikowych oraz innych gładkich żerdek – przez jednostajny nacisk na stopę ptaka powodują wiele bolesnych schorzeń, jak zapalenie Ku mojej radości w ostatnich latach świadomość podeszwy (pododermatitis). Objawia się zaczerwienieniem, społeczna na temat traktowania i warunków utrzymautratą szorstkości skóry, obrzmieniem i w końcu ranami nia zwierząt gwałtownie wzrosła, a pojęcie dobrostanu na skórze spodu łap. stało się niezwykle popularne. Niezależnie jednak od panujących trendów pamiętajmy: jako osoby mające bezpośredni kontakt ze zwierzętami – istotami żywymi, jesteśmy za nie ODPOWIEDZIALNI. Tylko i wyłącznie od naszego postępowania i poziomu wiedzy zależy ich komfort, zdrowie, a nawet życie.
ZooBiznes to Twój poradnik w zawodowym życiu. Pomaga rozwiązywać problemy, uczy i doradza. Możesz go mieć zawsze pod ręką.
DORADCA TWOJEGO BIZNESU
Zapoznaj się z wersją cyfrową magazynu na www.zoobiznes.pl
50 PTAKI OZDOBNE
Zeberki
Wiele osób pragnie posiadać „jakiegoś” ptaka ozdobnego, nie ma jednak w domu miejsca na dużą klatkę, ani doświadczenia w zakresie opieki nad pierzastymi pupilami. Osobom takim warto polecić zeberki – nieduże, wdzięczne, kolorowe ptaszki o niewielkich wymaganiach lokalowych. Co więcej, ich pielęgnacja jest na tyle prosta, że bez problemu poradzi sobie z nią sobie nawet zupełnie początkujący opiekun. Zeberki, albo – bo tak brzmi ich oficjalna nazwa – amadyny zebrowate (Taeniopygia guttata) są niewielkimi ptakami należącymi do rodziny astryldowatych w rzędzie wróblowych. Ich ojczyzną są Antypody. Ze względu na rozsiedlenie geograficzne wyróżnia się dwa podgatunki: zeberkę timorską (T. guttata guttata) oraz zeberkę australijską (T. guttata castanotis). Pierwsza z nich zamieszkuje tzw. Małe Wyspy Sundajskie: Flores, Sumbę, Timor i inne leżące w ich pobliżu wysepki. Drugi podgatunek jest mieszkańcem niemal całego kontynentu australijskiego, za wyjątkiem jego południowo–zachodniego krań-
Dla kogo: dla każdego, nawet początkującego miłośnika ptaków egzotycznych (nie wymagają zbyt dużej klatki, dlatego świetnie nadają się nawet do małego mieszkania).
ZOOBIZNES 10/2014
ca, północnego skraju Terytorium Północnego, Półwyspu York oraz wybrzeży Wiktorii i Nowej Południowej Walii. Ptaszki te dorastają najwyżej do 10–12 cm długości. Dzika odmiana wyjściowa jest szaro–brązowa. Występuje u niej bardzo wyraźny dymorfizm płciowy. Samce posiadają prążkowane czarno–białe gardła, czarną plamę na piersi, rudo–pomarańczowe policzki, brązowe, biało kropkowane boki ciała i białą smugę u nasady dzioba. Ponadto ich dziób i nogi są czerwieńsze, intensywniej ubarwione. Ubarwienie samic jest szare, ciemniejsze na grzbiecie, zaś ich dzioby i nogi są brązowawe. Tak wygląda dzika odmiana zeberek. Te maleńkie ptaszki okazały się jednak niebywale zmienne. Już w XIX w. niemiecki hodowca dr Karl Russ donosił o pojawieniu się wśród posiadanych przez niego ptaków młodych osobników o diametralnie innym ubarwieniu. Nie podjął jednak prac hodowlanych nad ustabilizowaniem i podtrzymaniem tych linii. Oficjalnie za najstarszą odmianę barwną tego gatunku uznaje się białe zeberki, uzyskane w 1921 r. przez
hodowcę z Sydney – A.J. Woodsa (wyhodował on trzy młode ptaki tej odmiany, zaś linię tę ustabilizował inny hodowca z Sydney – H. Lyons). Później uzyskano co najmniej kilkadziesiąt innych opisanych i uznanych przez międzynarodowe stowarzyszenia hodowców odmian tych ptaków. Do najczęściej hodowanych należą m.in. zeberki brązowe, szare z jasnym grzbietem, pastelowe, pstre, szarolice, czarnolice, brązowolice, czarnouche itp. U części tych ptaków nieco trudniej jest rozróżnić płeć, np. u odmian białych samice mają bardziej matowy dziób (u samców jest on błyszczący). W naturze zeberki żyją w dużych stadach. Preferują obrzeża lasów oraz porośnięte krzaczastą roślinnością stepy i półpustynie. Żywią się głównie nasionami traw, ale nie gardzą również drobnymi owadami i ich larwami. Są świetnie przystosowane do życia w suchym, nieprzyjaznym klimacie. Ich cykl rozrodczy skorelowany jest z opadami deszczu. Każda większa ulewa stanowi dla tych ptaszków impuls do godów. Błyskawicznie budują wtedy koszyczko-
www.zoobiznes.pl
ZEBERKI
Razem z parą zeberek sprzedajemy: klatkę (min. 60x30x40 cm, ale
jeśli ktoś chce rozmnażać te ptaki, powinna być większa), poidełko, miseczki na pokarm, żerdki drewniane, budkę na gniazdo, ew. basen do kąpieli, książkę o ptakach.
Zeberki zadowalają się już stosunkowo niewielką klatką (na fot. klatka ARCO 3 – producent: PET INN) wate gniazda umieszczone zwykle wśród kolczastych krzewów akacji i składają jaja, z których szybko wykluwają się rosnące niemal w oczach młode. W ten sposób nawet pojedyncze obfite opady deszczu zapewniają kolejnemu pokoleniu tych ptaszków wystarczającą ilość pokarmu. Zeberki to ptaki wybitnie towarzyskie i, choć można je pielęgnować w parach, a nawet pojedynczo (to ostatnie nie jest zalecane), najlepiej czują się w większym stadzie w obszernej klatce lub wolierze. Są stosunkowo wytrzymałe i – po odpowiedniej aklimatyzacji – mogą spędzać cały rok na zewnątrz, pod warunkiem jednak, że zapewnimy im ciepłe i przytulne schronienia przez wiatrem i zimnem (wystarczą dobrze izolowane gniazda lub ogrzewany kąt woliery). Pomieszczenie należy wyposażyć w żerdki z nieokorowanych gałązek drzew liściastych. W wolierach zewnętrznych wska-
Poidło dla ptaków (producent: PET INN)
Pojemnik na pokarm (producent: PET INN)
zana jest też obecność krzewów, za budkę, może dojść między nimi do którymi ptaki te po prostu przepa- niepotrzebnych walk i kłótni). Samidają. W przypadku chowu klatko- ca składa zwykle 4–5 (ale niekiedy wego dno klatki najlepiej wysypać nawet 8) zielonkawobiałych jaj, któjest drobnym piaskiem dla ptaków. re wysiaduje wraz z samcem przez Zeberki lubią kąpiele, dlatego do 11–14 dni. Młode – obficie karmione klatki lub woliery warto regularnie przez rodziców – rosną bardzo szybwstawiać płytkie naczynia wypełnio- ko. Już po 3 tygodniach zaczynają ne letnią, często zmienianą wodą. fruwać, po 5–6 tygodniach pierzą Wyżywienie tych ptaszków nie się, zaś po 3 miesiącach osiągają sprawia najmniejszych problemów. dojrzałość płciową. Tak młodych Chętnie zjadają mieszankę ziaren ptaków nie wolno jednak przeznadla drobnych ptaków tropikalnych, czać do lęgów (najlepiej, aby w mouwielbiają suszone kłosy prosa i innych traw. Przepadają za gwiazdnicą i inną zieleniną. W okresie lęgów i pierzenia należy podawać im pokarm jajeczny oraz – od czasu do czasu – drobne owady (np. larwy mącznika). Zaleca się również regularną suplementację witaminami dla ptaków i minerałami (wystarczy sepia lub kostka wapienna). Zeberki świetnie mnożą się w niewoli – między innymi dlatego są doskonałym wyborem dla początkujących hodowców ptaków egzotycznych, którzy dzięki nim będą mogli szybko doczekać się pierwszego przychówku. Bezproblemowo mnożą się zarówno pojedyncze pary trzy- mencie pierwszego rozrodu miały mane w klatkach, jak i grupy ptaków co najmniej rok). Dobrze karmione w wolierach. Na gniazdo najlepiej ptaki mogą wywieść nawet 4 lęgi nadaje się nieduża drewniana bud- w roku, jednak dla zachowania ich ka o wymiarach 15x15x10 cm z od- w dobrej kondycji nie wolno do tego krytą 5–centymetrową przestrzenią dopuścić (po 2–3 lęgach najlepiej zau góry przedniej ścianki (w braku brać po prostu gniazda). budki można posłużyć się nawet W naturze długość życia zeberek tekturowym pudełkiem). Do klatki nie jest zbyt imponująca i rzadko kienależy dostarczyć nieco siana, któ- dy przekracza 3 lata. Jednak w niere posłuży ptakom do wyścielenia woli, prawidłowo pielęgnowane, gniazda. Jeśli w klatce lub wolierze osiągają znacznie bardziej zaawanma gniazdować jednocześnie kilka sowany wiek, dochodzący niekiedy par zeberek, to budek powinno być nawet do 12–15 lat. pr z ynajmniej o kilka więcej Klient wraca po: pokarm dla ptaków tropikalnych, niż par ptaków kolby i inne przysmaki, suszone kłosy prosa, piasek (w przeciwnym dla ptaków, witaminy dla ptaków, sepię lub kostki warazie, gdy dwie pienne, larwy mącznika, pokarm jajeczny. pary „upatrzą” sobie tę samą
51
52 TERRARIUM zt ZTBIG.indd 1
2012-11-04 21:22:39
LEGWAN ZIELONY – jaszczurka nie dla każdego
Młode, 30–40–centymetrowe legwany zielone można znaleźć w ofercie co drugiego sklepu zoologicznego. Wyglądają uroczo, a gdy do tego dojdzie informacja, że nie trzeba karmić ich „robalami”, tak jak innych jaszczurek, ale estetycznie wyglądającą zieleniną, wiele osób spontanicznie decyduje się na zakup „małego smoka”. Decyzja ta często bywa jednak pochopna, bowiem legwan zielony bardzo szybko rośnie, a wraz z nim rosną jego wymagania, zwłaszcza „lokalowe”. I to jest podstawowa informacja, której trzeba udzielić kupującemu i to koniecznie PRZED zakupem zwierzaka… Legwan zielony jest przedstawicielem rodziny legwanów, zamieszkującym w warunkach naturalnych tropikalne lasy deszczowe Ameryki Środkowej i Południowej. Jaszczurki te pędzą głównie nadrzewny tryb życia. Całkowita długość ciała może wynosić 1,5–2 m, z czego przeważająca cześć przypada na ogon. Skóra ma różne odcienie zieleni, co ułatwia zlanie się z zielenią drzew lasów tropikalnych. Korpus jest wydłużony, muskularny, wsparty na mocnych łapach. Od karku, wzdłuż grzbietu biegnie linia wyrostków kolczystych (dłuższe u samców), rosnących przez całe życie osobnicze. Ogon jest długi, zwężający się ku końcowi. Głowa
jest klinowata, zaopatrzona w miękki worek skórny podgardla, z trójkątnymi wyrostkami na przedniej krawędzi, szczególnie dobrze wyrażony u samców – rozkładany w momentach zaniepokojenia lub ostrzegawczo. Płeć u młodych osobników rozróżnić mogą jedynie doświadczeni hodowcy. Z czasem różnice stają się bardziej wyraźne – wyrostki kolczyste, worek podgardzielowy i łuski policzkowe są u samców większe, do tego na spodniej powierzchni ud widać rząd dobrze rozwiniętych porów udowych (12–20), a w okolicy kloaki (nasada ogona) uwypukla się hemipenis (podwójny narząd kopulacyjny).
Sprzedając legwana zielonego ZAWSZE należy uświadomić kupującemu, iż jaszczurka ta rośnie bardzo szybko, zaś dorosły osobnik będzie potrzebować terrarium zajmującego sporą część pokoju, którego budowa i późniejsze utrzymanie (ogrzewanie i oświetlenie) są dość kosztowne. Jeśli klient nie dysponuje odpowiednią przestrzenią i możliwościami finansowymi, lepiej zaproponować mu zakup jakiejś innej, mniejszej jaszczurki.
Terrarium dla legwana powinno być odpowiednio wyposażone w rozmaite urządzenia techniczne oraz ozdoby (na fotografiach produkty EXO TERRA firmy HAGEN; dystrybucja: Plaček Pet Products) ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
LEGWAN ZIELONY – JASZCZURKA NIE DLA KAŻDEGO
Młode legwany zielone nie przepadają za zbyt dużymi zbiornikami – czują się w nich zagubione, niechętnie pobierają pokarm, do tego przy panicznej ucieczce mogą uszkodzić sobie np. pysk, a opiekun może mieć trudności z obserwacją i monitorowaniem podopiecznego. Dlatego terrarium powinno rosnąć wraz z jego mieszkańcem – co oczywiście wiąże się z kolejnymi inwestycjami finansowymi. Przygodę z małym legwanem można zaczynać ze standardowymi terrariami dostępnymi w ofercie handlowej. Najkorzystniejsze są zbiorniki szklane – w związku z koniecznością utrzymania wysokiej wilgotności (80–85%), wentylacji oraz higieny. Z czasem, gdy zwierzę zaczyna być duże, większość osób decyduje się na zbiornik własnego projektu, dostosowany do warunków lokalowych (np. zajmujący róg albo wnękę pomieszczenia), docelowo osiągający 2–2,5 m wysokości i ok. 1,5 m szerokości. Dno terrarium należy wysypać ściółką dobrze utrzymującą wilgotność, może to być substrat kokosowy lub chipsy kokosowe. Podstawowym drobnym sprzętem będzie termometr i higrometr. Zbiornik dla mniejszych jaszczurek możemy urozmaicić poprzez zastosowanie tła strukturalnego – zwiększy ono też dostępną powierzchnię. Konieczne są miejsca do wspinania (gałęzie i konary odpowiednio dobrane do wielkości jaszczurki, siatki, półki). Gałęzie powinny być okorowane i wyparzone. Legwany uwielbiają się wygrzewać, także niezbędny jest promiennik ciepła, pod którym można umieścić duży płaski kamień, półkę lub hamak. Oświetlenie jest konieczne (cykl dzień/noc 12/12h). Moc żarówki dopasowujemy do wielkości zbiornika. Pamiętać należy o źródle światła UV. Niektórzy umieszczają także żarówki nocne – czerwone lub niebieskie. Wszystkie źródła światła trzeba zabezpieczy przed bezpośrednim dostępem zwierzęcia, choćby stosując metalowe kosze. W zbiorniku powinny być różnice temperaturowe – gradient temperatur (24–30°C; pod promiennikiem ciepła nawet do 36°C), aby zwierzę mogło prawidłowo przeprowadzać proces termoregulacji. Legwany lubią wodę, toteż w zbiorniku powinno się umieścić basen (ceramiczny, szklany, plastikowy) z codziennie wymienianą wodą, odpowiadający wielkościowo zwierzęciu. Podstawowym drobnym wy-
posażeniem są miseczki karmowe, ceramiczne lub plastikowe, łatwo zmywalne, stabilne (legwany lubią wchodzić do środka i „przebierać” w pokarmie). Legwany są typowymi roślinożercami, choć. kiedy mają możliwość. nie gardzą białkiem zwierzęcym (jaja, pisklęta, larwy owadów). Dieta powinna być jak najbardziej urozmaicona – będzie to gwarancją dobrego zdrowia i kondycji pupila. Podstawę diety (ok. 80%) powinny stanowić rośliny zielone, a resztę część owocowo–warzywna i białko zwierząt niższych (nieco częściej dla osobników młodych, sporadycznie dla dorosłych). Zieleninę, owoce i warzywa należy rozdrobnić, pamiętając, że legwany jedynie rozszarpują pożywienie, a nie mają zdolności żucia. Najlepiej przygotowywać tzw. sałatkę, czyli wymieszane różne pokarmy – legwany mają swoje ulubione przysmaki, bywają wybredne i w takiej formie jest szansa, że przyjmą więcej różnorodnych produktów. Wartościowym uzupełnieniem diety są kiełki (można samemu przygotowywać całą gamę kiełków w kiełkownicy), rośliny domowe, rośliny przyprawowe w doniczkach (jak bazylia, melisa, koper), rośliny zielne (mniszek – liście i kwiaty, babka lancetowata) i łąkowe (koniczyna, lucerna), liście krzewów i drzew (morwa, lipa, akacja), płatki kwiatów (stokrotka, róża), liście roślin strączkowych (można założyć własną uprawę w doniczkach), jedzenie w słoiczkach dla niemowląt, groszek zielony, marchew, pomidory, cykoria, kapusta pekińska, dynia, owoce, w tym sezonowe (cytrusy w niewielkiej ilości) – oraz suszone. Należy ostrożnie podawać produkty zawierające dużo fosforu: banany, jabłka, melony, oraz unikać roślin zawierających duże ilości szczawianów (szczaw, szpinak). Raz na jakiś czas można zaserwować gotowane na twardo jajo. Nie powinno się podawać karmy dla psów czy kotów. Jako dodatek można zaserwować gotowe pelety dla legwanów – ale nie powinny być one jedynym źródłem pokarmu. Nie wolno podawać: awokado, kapusty i zielonych części roślin psiankowatych. Bardzo wartościową przekąską są larwy mącznika młynarka – można ich używać podczas oswajania jaszczurki i okazjonalnie podawać 2–3 razy w tygodniu. W zbyt dużych ilościach mogą powodować problemy z otłuszczeniem oraz zaczopo-
waniem przewodu pokarmowego twardą osłonką chitynową. Mięso zwierząt wyższych nie jest najlepszym źródłem białka dla legwanów – powoduje oczywiście bardzo szybkie przyrosty (niektórzy wykorzystują ten fakt i podają mięso w celu wyhodowania wielkiej jaszczurki w krótkim czasie – coś na kształt efektu anabolicznego), ale też zaburza gospodarkę metaboliczną i znacznie skraca życie gada. Niezbędnym składnikiem diety są suplementy mineralno–witaminowe dla gadów. Zarówno ich przedawkowanie, jak i niedobór są niebezpieczne dla organizmu jaszczurki – dlatego zawsze należy kierować się zaleceniami producenta. Karmę oraz świeżą wodę do picia podaje się w stabilnych miskach. Pożywienie należy podawać kilkakrotnie w ciągu dnia, mniejszymi porcjami i zawsze usuwać niedojady.
Zakup legwana klient powinien rozważyć jeszcze z jednego powodu – jaszczurki te są stosunkowo długowieczne i – prawidłowo pielęgnowane – dożywają do 12 lat, a więc mniej więcej tyle, co średniej wielkości pies. Decyzja o jego nabyciu powinna być więc dobrze przemyślana, a nie podjęta pod wpływem impulsu.
53
54 ZWIERZĘTA
Joanna Kubera zoopsycholog
Kupowanie zwierząt jako prezentu to obecnie bardzo kontrowersyjny etycznie temat. Wskazuje się, że jako żywe istoty, posiadające właściwą dla siebie inteligencję i wrażliwość, nie mogą być traktowane jak przedmioty, lecz z należytym szacunkiem. Z drugiej strony – zwierzęta, dobrze wyeksponowane i zadbane, są niezaprzeczalnie atrakcją każdego sklepu zoologicznego i często generują duże zyski, zwłaszcza, gdy są kupowane impulsywnie wraz z podstawowym wyposażeniem. Zbliżające się święta to z kolei czas wielu nieprzemyślanych, szybkich i emocjonalnych decyzji klientów, na których można „podreperować budżet” sklepu. Czy jednak taki jednorazowy zysk zawsze będzie opłacalny? Jak sprawić, by zakup zwierzęcia „na prezent” był dla klienta i obdarowanego radością na dłużej, niż tylko kilka tygodni, dla sklepu korzyścią długofalową, a dla sprzedawcy – lżejszym etycznie rozwiązaniem? Już wkrótce sklepy zoologiczne zaczną odwiedzać osoby poszukujące niebanalnego, ich zdaniem, „żywego prezentu”, z myślą o zbliżających się świętach. W kilka tygodni po świętach organizacje opiekujące się bezdomnymi zwierzętami będą miały natomiast „tradycyjnie” więcej pracy, przygarniając te nieprzemyślane „zakupy”, które się nie spodobały, znudziły lub „nie sprawdziły” i wydając je do adopcji. W portalach ogłoszeniowych pojawi się też więcej ofert oddawanych za darmo w tzw. „dobre ręce” zwierzaków
ZOOBIZNES 10/2014
wraz z klatkami i akcesoriami (często za bezcen lub wręcz w gratisie do zwierzaka, byle tylko pozbyć się problemu z domu). To z kolei spowoduje spadek zainteresowania zwierzętami w sklepach, bo skoro można dostać coś za darmo, i mieć w dodatku satysfakcję z dobrego uczynku, jakim jest przygarnięcie niechcianego zwierzaka, to po co go kupować? Czas poświąteczny w liczbach porzuceń zwierząt może śmiało konkurować z czasem przedwakacyjnym. Choć różne organizacje dwoją się i troją, szczególnie przed świę-
tami, wskazując na fakt, że przyjęcie pod swój dach żywego stworzenia powinno być efektem przemyślanej decyzji wszystkich domowników, to jednak wciąż zdarzają się sytuacje, które trudno nazwać rozsądnymi. W tym miejscu dużą rolę odegrać może sprzedawca, który będzie potrafił odpowiednio zaprezentować zalety, ale także wady konkretnych gatunków zwierząt, tak, by dobrze dopasować je do potrzeb klienta, a raczej – obdarowanej przezeń osoby. Dzięki temu wybrane zwierzę ma dużo większe szanse na pozy-
www.zoobiznes.pl
ZWIERZĘ „NA PREZENT” O chomiku, świnkach morskich, królikach i myszkach, akcesoriach podstawowych dla gryzoni, a także
o prawidłowym rozróżnianiu płci u małych ssaków przeczytasz w 1. i 2. numerze ZooBiznesu na:
www.zoobiznes.pl
cję ulubionego pupila wszystkich mieszkańców domu, a nowi właściciele zostaną stałymi klientami sklepu, w którym można uzyskać trafne i wartościowe porady. Pamiętajmy, że jeśli sprzedane przez nas zwierzę nie trafi do obrotu wtórnego, jakim jest proces adopcyjny, i nie zmniejszy przez to popytu na kolejne zwierzęta w naszym sklepie, to jednocześnie stanie się naszym stałym źródłem zarobków, kiedy klient będzie do nas przychodził po ściółkę, karmę oraz dobierał polecane przez nas drobne smakołyki czy dodatkowe akcesoria. Korzystne dla sklepu jest zatem takie zaangażowanie w wybór zwierzęcia dla klienta, by ten był w pełni usatysfakcjonowany i chciał pogłębiać swoją relację z pupilem. Zwierzęta „na prezent” najczęściej kupowane są dla dzieci. Pół biedy, gdy o zakupie zwierzaka decydują wtedy rodzice, którzy są mniej lub bardziej świadomi, że biorą sobie na głowę kolejny obowiązek, bo żadne dziecko nie będzie w stanie poprawnie samodzielnie opiekować się pupilem. Gorzej, gdy „żywy prezent” jest niespodzianką od cioci, wujka lub znajomych, którzy nie uprzedzili o tym fakcie domowników… Warto, by sprzedawca podpytał, czy stali opiekunowie wyrazili zgodę na taki prezent dla dziecka i uświadomił, że niespodziewane nałożenie takiej odpowiedzialności może – zamiast radości – wywołać niepotrzebne rodzinne niesnaski... A po wskazaniu tego faktu koniecznie należy zaprosić klienta do zakupu zaraz po udanych konsultacjach z rodziną i zaoferować kompleksową pomoc (w międzyczasie przyswajając sobie wszelkie wiarygodne informacje na temat gatunków, którymi był zainteresowany, i przygotowując produkty komplementarne) . Kolejnym pytaniem, jakie powinno paść w wywiadzie z klientem zainteresowanym zakupem zwierzęcia, jest wiek potencjalnego głównego opiekuna. Jeśli ma być nim dziecko, to wybór zwierząt zwiększa się wraz z jego latami. W przypadku najmłodszych nieodpowiednie
będą wszelkie drobne zwierzątka, takie jak myszki i chomiki, oraz te wyjątkowo delikatne, jak szynszyle czy jaszczurki, których ciała mogą zostać łatwo uszkodzone podczas chwytania przez nieostrożnego młodego opiekuna. Są też one zazwyczaj zbyt zwinne względem koordynacji ruchowej małego dziecka, co może sprzyjać ucieczkom pupila i związanymi z nimi niebezpieczeństwami (upadek, zaginięcie). Dodatkowo należy podkreślić, że tryb życia niektórych zwierząt całkowicie mija się z trybem życia dzieci – przykładowo chomiki stają się aktywne głównie późnym wieczorem, gdy maluchy po obejrzeniu dobranocki już szykują się do spania, dlatego zupełnie nie nadają się dla najmłodszych, choć to często im, błędnie, są w sklepach polecane. Inną ważną kwestią jest wyobrażenie klienta na temat potrzeb dane-
go gatunku i własnych możliwości lokalowych i finansowych. W zasadzie jedynie w terrarystyce występuje zasada dopasowania klatki do wielkości zwierzęcia (rosnące pająki czują się bardziej komfortowo w małych pojemnikach i terrariach, które powinny rosnąć razem z nimi). W pozostałych gałęziach zoologii zastosowanie ma zasada „im większa klatka, tym lepiej”, a dla dobra zwierząt nie powinna być ona mniejsza niż ustalone na podstawie wieloletnich obserwacji hodowców minima. Choć większość klientów zazwyczaj zdaje sobie sprawę z rozmiarów, jakie osiągają popularne małe ssaki, tak już przyjęcie do wiadomości, jakiej wielkości klatkę powinni dla nich wybrać, nie jest tak oczywiste (wciąż zdziwienie wywołuje informacja, że podstawa klatki dla chomika to „aż” 60x40 cm). Jeszcze gorzej sprawa ma się z rybami, płazami i gadami,
55
56 ZWIERZĘTA które mogą znacznie zmienić swoje gabaryty. Kupowanie „malutkiej” złotej rybki do 20–30–litrowej kuli czy jaszczurki, której maksymalnych rozmiarów klient nie jest sobie w stanie nawet wyobrazić, jest wynikiem zwyczajnego braku wiedzy – i w tym miejscu istotną rolę odegrać może sprzedawca, proponując odpowiednie alternatywy i nakłaniając klienta do zmiany wybranego gatunku lub też do wyboru odpowiednich dla niego warunków. Nie tylko nieznajomość i niedopasowanie trybu życia danego gatunku może być problemem. Coraz częściej jest nim alergia. Lekarze bezrefleksyjnie zalecają wówczas pozbycie się zwierząt jako podstawowego źródła alergenu, a niektórzy pojmują to zbyt dosłownie i np. wystawiają klatkę ze zwierzęciem na śmietnik (niestety znam takie przypadki). W wielu sytuacjach alergia nie jest jednak tak silna, by trzeba było faktycznie usunąć zwierzę z domu natychmiast. Często wystarczy, by klatka zwierzęcia nie stała w sypialni chorego, była często myta, pomieszczenie, w którym stoi, regularnie odkurzane, a samo zwierzę wyczesywane lub przemywane, aby usunąć martwy włos i naskórek (dotyczy to także zwierząt bezwłosych, bowiem alergenami są białka transportowane nie tylko w sierści, ale też w ślinie, naskórku i moczu – nawet w jego oparach). Alergia może się także ujawnić dopiero po dłuższym ciągłym obcowaniu z pupilem, na to jednak nie mamy już wpływu. Warto jednak podpytać zainteresowanego zakupem, czy któryś z domowników obecnie nie wykazuje w kontaktach ze zwierzętami objawów silnej alergii kontaktowej, gdyż wówczas komfort jego życia może zostać mocno ograniczony, i, w takim wypadku, należy raczej skłonić się ku innym rozwiązaniom (np. zwierzętom akwariowym). Częstą praktyką zachęcającą do zakupu (szczególnie w okresach wzmożonego ruchu w sklepach) jest wystawianie na sprzedaż zwierząt zbyt młodych, ponieważ ich proporcje wydają się wówczas najbardziej przyjemne
ZOOBIZNES 10/2014
i atrakcyjne (duża głowa i oczy ewolucyjnie wywołują potrzebę opieki nad ich posiadaczem). Ten karygodny proceder jest niebezpieczny dla zdrowia i życia zwierząt, które, zbyt wcześnie oddzielone od matek, nie nabywają odpowiedniej odporności oraz nie mają możliwości prawidłowej socjalizacji. Efektem tego jest zwiększona chorowitość (a więc problem, również finansowy, dla przyszłego klienta, który wyrobi sobie złe zdanie o źródle zakupu) czy wręcz śmiertelność takich osobników, a także trudności w oswajaniu i prawidłowym karmieniu. Kolejną istotną kwestią w prezentacji zwierząt w sklepie jest ich prawidłowe rozdzielenie wg płci, o czym wspominaliśmy już na łamach ZooBiznesu wielokrotnie. Jest to szczególnie ważne w przypadku małych ssaków, które, zazwyczaj plasując się na końcu łańcucha pokarmowego, mnożą się szybko, łatwo, bardzo wcześnie osiągają dojrzałość, a mioty bywają mnogie, co może stanowić problem dla potencjalnego klienta i budować słuszne obawy o zakup tzw. „kinderniespodzianki”. Poza tym, niektórzy klienci wykazują preferencje dotyczące płci zwierzęcia (np. ze względu na obiegowe opinie dotyczące charakteru czy oswajania) i wówczas w prosty sposób można im wskazać konkretne osobniki, a w przypadku zwierząt stadnych (koszatniczek, szczurów, myszoskoczków) ułatwić dobór. Istnieje – na szczęście – uniwersalny wybór dla niezdecydowanych, zbyt młodych oraz alergików. Jest nim… akwarium. Jednak szerzej o tym, jak przekonać klienta do jego wyboru, a nawet uczynić z tego całkiem dochodową transakcję, piszemy w bieżącym numerze na str. 42-43. Sprzedaż zwierząt w sklepach zoologicznych i traktowanie ich jako żywych prezentów jest dla ich odpowiedzialnych miłośników bardzo trudnym tematem, ale dla właścicieli sklepów to – prócz etyki – także kwestia zarobku. W wielu przypadkach rzetelny sprzedawca może jednak, przy odpowiednim zaangażowaniu i wiedzy, doprowadzić do wyniku win–win, w którym zarówno sklep, jak i klient będą zadowoleni z uzyskanych korzyści, a ich kontakt nie ograniczy się do jednej transakcji. Warto o tym pamiętać, szczególnie przed świętami.
www.zoobiznes.pl
ZWIERZĘ „NA PREZENT”
CO I DLA KOGO? Zwierzak
Zalecany wiek opiekuna (dziecka)
Alergie
Wraz ze zwierzakiem sprzedajemy
KRÓLIK
min. 7-8 lat
tak
klatka (min. 80x50x45 cm - szer./gł./wys.), poidło, miski na karmę, domek, kuweta narożna, podłoże, pokarm dla królików, kolby, smakoszki, siano, suszone zioła, kostka wapienna, witaminy dla królików, szelki, smycz, książka o królikach
ŚWINKA MORSKA
min. 9-10 lat
tak
klatka (min. 70x45x40 cm), poidło, miski na karmę, domek, kuweta narożna, zabawki, podłoże, pokarm dla świnek, kolby, smakoszki, siano, suszone zioła, kostka wapienna, witaminy dla gryzoni, książka o gryzoniach
CHOMIK
min. 12 lat
tak
klatka (min. 60x40x40 cm), poidło, miski na karmę, domek, kołowrotek (min. 22 cm średnicy), kuweta narożna, zabawki, podłoże, pokarm dla chomików, kolby, smakoszki, kostka wapienna, witaminy dla gryzoni, książka o gryzoniach
ZEBERKI
min. 12 lat
tak
patrz str. 50-51
SZCZURY
min. 14 lat
tak
klatka (min. 60x40x70 cm), poidło, miski na karmę, domek, kuweta narożna, zabawki, podłoże, pokarm dla szczurów, kolby, smakoszki, książka o gryzoniach, hamaki, drabinki
MYSZY
min. 12-14 lat
tak
klatka (min. 50x30x30 cm), poidło, miski na karmę, domek, kuweta narożna, kołowrotek, podłoże, pokarm dla myszy, kolby, smakoszki, kostka wapienna, witaminy dla gryzoni, książka o gryzoniach
KOSZATNICZKI
min. 12-14 lat
tak
klatka (min. 60x40x80 cm), poidło, miski na karmę, domek, kuweta narożna, zabawki, hamak, kołowrotek, podłoże, specjalny pokarm dla koszatniczek, kolby, smakoszki, kostka wapienna, witaminy dla gryzoni, książka o gryzoniach
GADY, PAJĄKI
min. 12-14 lat
sporadycznie
zależnie od gatunku: odpowiedniej wielkości terrarium, promiennik ciepła, mata grzewcza, oświetlenie, skałka grzewcza, dekoracje, podłoże, pokarm, witaminy i minerały, literatura
SZYNSZYLE
min. 14 lat
tak
patrz str. 36-39
PAPUGI
min. 14 lat
tak
zależnie od gatunku: klatka odpowiedniej wielkości, żerdki drewniane, poidło, pojemniki na pokarm, zabawki, ekstrudery lub piasek, kostka wapienna lub sepia, pokarm dla papug, kolby, smakoszki, kłosy prosa, witaminy, książka o papugach
KANAREK
min. 14 lat
tak
klatka (min. 50x30x40 cm), żerdki drewniane, poidło, pojemniki na pokarm, basen do kąpieli, piasek, pokarm dla kanarków, kolby, smakoszki, kostka wapienna, witaminy, książka o kanarkach
AKWARIUM
bez ograniczeń (przy czym w przypadku dziecka poniżej 10-12 lat obowiązek opieki spada w dużej mierze na rodziców)
praktycznie nie (ew. tylko na pokarm dla ryb)
zestaw akwariowy (lub oddzielnie zbiornik, oświetlenie, filtr i grzałka, napowietrzacz, termometr, siatka, podłoże, dekoracje, rośliny, pokarm dla ryb, preparaty do wody, literatura (koniecznie!)
Tabela: od redakcji
57
58 NOWOŚCI DOLINA NOTECI – KARMY PEŁNOPORCJOWE DLA DOROSŁYCH PSÓW MAŁYCH RAS WSPÓLNE CECHY KARM DOLINA NOTECI PREMIUM DLA DOROSŁYCH PSÓW MAŁYCH RAS 1. Skład karm jest precyzyjnie dostosowany do potrzeb dorosłych psów i odpowiada zaleceniom żywieniowym sugerowanym przez lekarzy weterynarii. 2. Są źródłem pełnowartościowego białka, potrzebnego do utrzymania zdrowych i mocnych kości. 3. Zawierają zdrowe kwasy tłuszczowe odpowiadające za prawidłową przemianę materii. 4. Dodatek oleju z łososia wpływa na prawidłowe funkcjonowanie skóry i wygląd sierści. 5. Surowce roślinne zawarte w karmie zapewniają prawidłowe działanie procesów trawiennych, a co za tym idzie – regulację wypróżnień.
6. Karmy są bogate w: – warzywa – które poprawiają wchłanianie składników odżywczych i regulują pracę przewodu pokarmowego, – ekstrakt z juki Schidigera – poprawia funkcje trawienne, wzmacnia układ odpornościowy. 7. Skład karm jest niezmienny – gwarantuje to stałe dostarczanie niezbędnych składników odżywczych zapewniających prawidłowy rozwój psa. 8. Dzienna porcja karmy sugerowana przez producenta gwarantuje utrzymanie prawidłowej wagi psa bez ryzyka pojawienia się niedowagi lub otyłości.
Karma Dolina Noteci Premium z bażantem, dynią i makaronem dla dorosłych psów małych – Lizyna i leucyna to substancje, które znajdziemy w tej karmie, a których może brakować w karmach pozostałych producentów, opartych na innych gatunkach mięsa. Delikatne mięso bażanta na pewno posmakuje naszemu pupilowi, ale też dostarczy mu żelaza, selenu, miedzi, cynku i witaminy B12, substancji, które wzmocnią jego odporność. Dynia zaś zapewni dawkę potasu, magnezu i miedzi.
Karma Dolina Noteci Premium z cielęciną, pomidorem i makaronem dla dorosłych psów małych ras – Karma bogata w aminokwasy i szeroką gamę składników mineralnych. Metionina i cystyna zawarte w mięsie wołowym pozwalają na zmniejszenie zastosowania produktów zbożowych w diecie psa. Cielęcina dostarcza selenu, żelaza i miedzi, zaś pomidor potasu i magnezu. Wszystkie te substancje gwarantują odporność i doskonały wygląd naszego psa.
Karma Dolina Noteci Premium z królikiem, fasolką i ryżem brązowym dla dorosłych psów małych ras – Mięso królika stanowi cenne źródło składników mineralnych: żelaza, selenu, miedzi i cynku. Składniki te odgrywają istotną rolę w stymulacji systemu odpornościowego organizmu, jak i w regulacji funkcji skóry. Surowce pochodzące z królika są także źródłem witamin B12, B3, zaś fasolka szparagowa wzbogaca karmę w żelazo, magnez i miedź – źródło włókna pokarmowego.
Karma Dolina Noteci Premium z gęsią, ziemniakami i jabłkiem dla dorosłych psów małych ras – Mięso z gęsi jest bogate w kwasy tłuszczowe n-6, a one zaś bardzo dobrze wpływają na kondycję skóry psa i wygląd jego sierści. Oprócz tego w mięsie gęsi można znaleźć cynk i selen – świetnie oddziaływujące na funkcje obronne organizmu. Posiadają też one właściwości przeciwutleniające płyny ustrojowe. Ziemniaki wzbogacają karmę w witaminę C i potas – źródło włókna pokarmowego. Dzięki obecności jabłek, w karmie występują także fitozwiązki – zwiększają one zdolności ochronne organizmu przed szkodliwym wpływem procesów zapalnych i reakcji utleniających.
Producent: Dolina Noteci Kontakt: tel. (25) 797 27 02 e-mail: karma@dolina–noteci.pl www.dolina–noteci.pl
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
NOWOŚCI NA RYNKU
NOWOŚĆ PURINA PRO PLAN NUTRISAVOUR™ DANIA NA JEDEN RAZ – WYJĄTKOWE ŻYWIENIE, WYKWINTNY SMAK ODKRYJ Purina PRO PLAN NUTRISAVOUR™, linię dań na jeden raz dla kota, która łączy wyjątkowe żywienie, jakiego oczekujesz, oraz bogate w białko, delikatne kawałki w wykwintnym sosie, które Twój kot pokocha. To równowaga, na którą oboje czekaliście. Saszetki to żywienie dopasowane do potrzeb kociąt oraz kotów dorosłych o specjalnych potrzebach żywieniowych: PRO PLAN® NUTRISAVOUR™ JUNIOR, pomagający wspierać zdrowe kości i rozwój mięśni kociąt, PRO PLAN® NUTRISAVOUR™ DELICATE o udowodnionym działaniu wspierającym zdrowie układu pokarmowego, PRO PLAN® NUTRISAVOUR™ STERILISED w dwóch smakach: kurczaka i wołowiny, pomagający utrzymać zdrowie układu moczowego u kotów sterylizowanych. Masa netto 85 g. Nestlé Polska S.A.
ul. Szturmowa 2, 02–678 Warszawa
www.purina–proplan.pl
Więcej szczegółów uzyskać można u przedstawicieli firmy Nestlé Purina lub kontaktując się z Serwisem Konsumenta: 0 801 315 005, e–mail: cs@pl.nestle.com
VITAKRAFT TREATIES BITS Z KURCZAKIEM Karma uzupełniająca dla psów. Masa netto: 120 g. Pieczone mięsne kawałki z dodatkiem kurczaka. Sposób stosowania: w zależności od wagi psa: 2–5 kg: 1 szt., 5–15 kg: 2–3 szt., 15–25 kg: 3–5 szt., 25–35 kg: 5–7 szt. Skład: mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego 72,2% (w tym kurczak 44,3%), warzywa, roślinne ekstrakty białkowe, drożdże, minerały, produkty pochodzenia roślinnego. Składniki analityczne: białko surowe 24,0%, zawartość tłuszczu 12,0%, włókno surowe 1,5%, popiół surowy 6,5%, wilgotność 38,0%. Dodatki sensoryczne: substancje aromatyzujące (aromat szynki 1365 mg), barwniki. Dodatki technologiczne: przeciwutleniacze oraz konserwanty. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.
VITAKRAFT TREATIES BITS Z WĄTRÓBKĄ Karma uzupełniająca dla psów. Masa netto: 120 g. Pieczone mięsne kawałki z dodatkiem wątróbki. Sposób stosowania: w zależności od wagi psa: 2–5 kg: 1 szt., 5–15 kg: 2–3 szt., 15–25 kg: 3–5 szt., 25–35 kg: 5–7 szt. Skład: mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego 72,8% (w tym wątroba 24%, pasztet z wątróbki 1,4%), warzywa, roślinne ekstrakty białkowe, drożdże, minerały, produkty pochodzenia roślinnego. Składniki analityczne: białko surowe 24,0%, zawartość tłuszczu 12,0%, włókno surowe 1,5%, popiół surowy 6,5%, wilgotność 38,0%. Dodatki sensoryczne: barwniki. Dodatki technologiczne: przeciwutleniacze oraz konserwanty. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu. Producent: VITAKRAFT D 28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT TUPTUŚ Sp. z o.o. ul. Chabrowa 1, 44–210 Rybnik www.vitakraftpolska.pl
59
60 NOWOŚCI O’CANIS FOR CAT’S – ŁaKOTKI DLA KOTÓW Seria przysmaków dla kotów. Są zdrową i unikatową przekąską miedzy posiłkami, nadają się również doskonale jako nagroda dla każdego kota. Podane w formie cienkich mini-krążków: 16 mm średnicy, grubość 5 mm. W procesie produkcji stosujemy najwyższej jakości surowce, które są następnie suszone w technologii „slow dry”. ŁaKOTKI wyprodukowane są w 100% z mięsa, nie zawierają cukru, substancji wabiących i sztucznych dodatków. Jedynym dodatkiem jest naturalny błonnik grochowy: w 100% naturalny, oczyszcza organizm (funkcja oczyszczająca), reguluje trawienie, poprawia witalność, neutralny w smaku, bogaty w celulozę, dodaje energii. Opakowanie zawiera 30 g ŁaKOTKÓW. Zapakowane w elegancki woreczek z barierą, struną i systemem easy open. Dostępne smaki to: kozina, jeleń i bażant. Opakowanie zbiorcze to elegancki mini-display, który zawiera 6 woreczków. Producent : PTC Sp. z o.o www.ocanis.pl
MODUŁY OŚWIETLENIOWE GLOSSY/LEDDY Wymienne moduły oświetleniowe przeznaczone do rozbudowy oświetlenia w zestawach akwariowych AQUAEL GLOSSY. Umożliwiają łatwe i szybkie zwiększenie ilości oświetlenia w akwarium i dostosowanie go do potrzeb rosnących w nim bardziej wymagających roślin. Dostępne są dwie wersje oświetlenia: SUNNY oraz GLOSSY. Moduły SUNNY (takie same jak w zestawie) emitują światło o temperaturze 6500 K i widmie zbliżonym do światła dziennego. Zapewniają wierne odwzorowanie naturalnych barw ryb i roślin. Moduły PLANT emitują światło o temperaturze barwowej 8000 K ze zwiększonym udziałem światła czerwonego i niebieskiego koniecznego dla roślin. Zapewniają wzrost roślin akwariowych. Oba rodzaje modułów można ze sobą dowolnie łączyć w zestawach GLOSSY, tworząc światło mieszane.
Argumenty sprzedaży: • energooszczędność (zużywają o połowę mniej energii elektrycznej niż tradycyjne świetlówki) • nie podnoszą temperatury wody w zbiorniku • możliwość prostej rozbudowy oświetlenia w akwarium • dwa rodzaje światła (SUNNY lub PLANT) • bardzo długa żywotność (do 50 000 godzin pracy bez konieczności wymiany)
NOWOŚĆ
Producent: AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o. o. www.aquael.pl
FILTRY KANISTROWE AQUAEL ASAP Innowacyjne filtry kaskadowe, w których zastosowano sprawdzone rozwiązania pozwalające na maksymalne uproszczenie ich konstrukcji. Składają się z jednej lub dwóch zewnętrznych pomp zasilających połączonych za pomocą węży z dużymi, wymiennymi, transparentnymi pojemnikami na media filtracyjne. Zapewniają skuteczną i wydajną filtrację nawet w 350–litrowym akwarium przy maksymalnym uproszczeniu ich obsługi. Doskonale nadają się też do oczyszczania wody w basenach akwaterrariów. Ich wymienne pojemniki oraz bogata linia akcesoriów dodatkowych gwarantują regularne wizyty klienta w sklepie oraz umożliwiają prowadzenie efektywnej sprzedaży łączonej. Argumenty sprzedaży: • prosta konstrukcja – bardzo wygodny w użytkowaniu • duża pojemność filtracyjna – efektywnie oczyszcza wodę • transparentny pojemnik – łatwa kontrola stanu zabrudzenia mediów filtracyjnych • nowoczesny silnik – wysoka wydajność i niskie zużycie energii • kompletny zestaw (w tym media filtracyjne) – gotowy do pracy • funkcja by–pass – możliwość błyskawicznej wymiany pojemnika z mediami filtracyjnymi • zewnętrzna pompa – łatwe uruchomienie i odpowietrzenie filtra • możliwość szeregowego łączenia w większe zestawy filtracyjne ZOOBIZNES 10/2014
Producent: AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o. o. www.aquael.pl
www.zoobiznes.pl
NOWOŚCI NA RYNKU
ZEWNĘTRZNY FILTR KUBEŁKOWY IKOLA 150 Przedstawiamy Państwu najmniejszy zewnętrzny filtr kubełkowy marki Ikola. Właścicielem marki jest hurtownia Badis. Skromny wybór, a duże zapotrzebowanie na naszym rodzimym rynku na małe, ale silne urządzenia do filtracji wody w akwarium spowodowały próbę wprowadzenia do sprzedaży tego modelu. Po wyprzedaniu partii próbnej 500 szt. uzyskano wiarygodne opinie od klientów na temat jego użyteczności, sprawności oraz jakości. Opinie te są jednoznaczne – filtr Ikola 150 jest doskonały. Pomimo kompaktowej budowy spełnia swoje zadania wzorowo, a brak jakichkolwiek awarii oraz skarg na jakość zastosowanych materiałów plasuje ten model w profesjonalnej czołówce. Dodatkowym plusem jest niska cena, dwuletnia gwarancja i bardzo mocny serwis, w którym wszystkie części są na miejscu, co skraca czas ewentualnej naprawy. Po sprawdzeniu u źródła, czyli w serwisie hurtowni Badis, otrzymaliśmy informację od kierownika serwisu, iż z całej sprzedanej partii próbnej do serwisu trafił tylko jeden filtr Ikola 150, i to z uszkodzeniem mechanicznym spowodowanym przez klienta, któremu filtr upadł na podłogę podczas czyszczenia. Naprawa i wymiana części nastąpiła w ciągu jednego dnia. Filtr Ikola 150 jest energooszczędny, pobiera tylko 4,9 W, a ma wydajność na poziomie 300 l/h i maksymalną wysokość podnoszenia do 150 cm. Posiada jeden koszyk 1,6 litra, który pomaga w okresowym czyszczeniu materiałów filtracyjnych. Filtr posiada dwa wypełnienia startowe, wkład z gąbki gruboziarnistej i wkład z waty perlonowej. Linia filtrów zewnętrznych Ikola składa się z czterech modeli o różnych wielkościach: 150, 250, 350 i 450. Wszystkie modele wyposażone są w wypełnienia startowe, co pomaga w pierwszym bezproblemowym uruchomieniu filtra. Mamy informację, że w planach właściciela marki jest też wprowadzenie od marca 2015 roku do sprzedaży nowoczesnej linii filtrów zewnętrznych Ikola Lux, składającej się z czterech
modeli z przepływami 850/1200/1400/3000 l/h, o pojemnościach masy filtracyjnej od 3 do 18 litrów. Więcej informacji: www.badis.com.pl
GRZAŁKA AKWARIOWA RESTER THERMAGIC EL
PURIGEN FIRMY SEACHEM – NUMER JEDEN NA RYNKU!
Mikroprocesorowa grzałka do akwarium najnowszej generacji to bezpieczeństwo, jakość i bezawaryjność. Opatentowana technologia umożliwia regulację zadanej temperatury spoza akwarium za pomocą pilota. Całkowity brak ruchomych części zapewnia niezawodność. Cyfrowy termometr pokazujący aktualną temperaturę wody ułatwia opiekę nad akwarium. Produkt został wyróżniony na Międzynarodowych Targach Zoologicznych.
Purigen to najlepsze medium filtracyjne od renomowanej firmy Seachem. Jest najczęściej wybieranym wkładem filtracyjnym przez akwarystów, co czyni go numerem 1 na rynku pod względem sprzedaży. Zawdzięcza to przede wszystkim niewiarygodnie skutecznemu oczyszczaniu wody. Przy użyciu Purigenu, woda w zbiorniku staje się krystalicznie przejrzysta. To nie wszystko! Poprzez proces oczyszczania wody, Purigen wyłapuje materię organiczną, czego efektem poza niesamowitą klarownością, jest zmniejszenie występowania szkodliwych produktów przemiany materii. Dodatkową przewagę nad podobnymi produktami tego typu daje mu fakt, ze nie pozbawia wody cennych pierwiastków śladowych oraz jest odnawialny. Podsumowując: skuteczność na najwyższym poziomie oraz olbrzymia wydajność to główne cechy charakteryzujące Purigen!
Producent: RESTER Rzeszów tel./fax (+48) 17 871 77 33 www.rester.pl
Więcej na: www.zoofokus.pl
61
62 NOWOŚCI UBRANKA DLA PSÓW MARKI BLUE PEAS Ubranka dla psów marki Blue Peas to nowa jakość na rynku psiej mody. Polski producent oferuje szeroką gamę odzieży na jesień i zimę. W nowej kolekcji 2014/2015 można odnaleźć kombinezony zimowe, ocieplane i wodoodporne kurtki, kamizelki oraz płaszcze, a także swetry oraz bluzy dresowe. Kolekcja dostępna jest w 8 rozmiarach, charakteryzuje ją idealne dopasowanie, niebanalny design, bogata kolorystyka oraz wysokiej jakości materiały. Prezentowane modele opracowane zostały z najwyższą starannością, z naciskiem na ich funkcjonalność i zapewnienie wygody psom. Oferowane ubranka nadają się do wielokrotnego prania w pralce automatycznej. Blue Peas oferuje swoje produkty w sprzedaży hurtowej bez limitów ilości zamówionej odzieży, dostarczając swoje produkty do klienta w ciągu kilku dni. NIKO
Blue Peas Patrycja Bochniak ul. Ludowa 9a, 58-260 Bielawa tel. 784463044 lub 501161177 e–mail: info@bluepeas.pl www.bluepeas.pl OZY CLEO
COMFY DENTAL TWISTER Wielofunkcyjna zabawka dla psów wykonana z atestowanego, w pełni bezpiecznego zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi trwałego tworzywa sztucznego. Wyprodukowana w Polsce, wyjątkowo odporna na gryzienie i zniszczenie. Posiada trwały, miętowy zapach odświeżający oddech psa oraz wypustki delikatnie czyszczące i masujące zęby oraz wnętrze pyska. Otwór na jednym z końców zabawki umożliwia ukrycie w nim smakołyku (funkcja „snacky”), co zwiększa zainteresowanie psa i zapewnia mu rozrywkę. COMFY DENTAL TWISTER unosi się na wodzie oraz świeci w ciemności, dzięki czemu doskonale sprawdza się podczas zabawy zarówno na wakacjach, jak i jesienią, po zapadnięciu zmroku.
Argumenty sprzedaży: • odświeża oddech i czyści zęby psa • można w niej ukryć przysmaki • wyprodukowana w Polsce • wyjątkowo trwała • z atestowanego, bezpiecznego tworzywa • świeci w ciemnościach • unosi się na wodzie
Producent: AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o. o. www.comfypet.pl, www.aquael.pl
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Sposób na alergie Wedle niepełnych danych z dużych miast co piąty pies trafiający do gabinetu weterynaryjnego ma objawy alergii. Jeśli nasz pupil zaczyna się nagle intensywnie drapać, to nie zawsze znaczy, że załapał pchły, może po prostu się uczulił… Większość alergii ma charakter kontaktowy: psia skóra reaguje rumieniem lub świądem na coś, czego pies dotknął, choć najczęściej jest to reakcja na zwykłe ukąszenie pchły. Niestety, coraz częściej zdarza się, że pies cierpi także na uczulenia pokarmowe i wtedy najprostszym sposobem przerwania choroby jest zmiana sposobu karmienia. Ponieważ organizm najchętniej uczula się na to, z czym ma do czynienia najczęściej, przeto czasami wystarczy zmienić karmę na inną, złożoną z rzadziej spotykanych w jadłospisie składników. To zasadniczy powód, dla którego najlepsze firmy produkujące pokarmy dla psów mają w swej ofercie wyszukane pożywienie, produkowane z innych surowców (zwłaszcza innych źródeł białka) i innych konserwantów niż w najpopularniejszych karmach. Także i ARION ma ofertę dla psów łatwo uczulających się: to cały szereg karm wyższej jakości typu Premium, wykorzystujących w swym składzie jagnięcinę albo łososia. Dla zdarzających się coraz częściej psów nietolerujących glutenu stworzono karmę No Grain, całkowicie pozbawioną zbóż.
PUPPY SMALL BREED LAMB&RICE To karma dla szybko rosnących szczeniąt i młodych psów ras miniaturowych i średnich, wykorzystująca wyłącznie młodą jagnięcinę jako źródło białka zwierzęcego. Ze względu na wysoką przyswajalność karmy tego typu podaje się psu mniej, niż innych, co wpływa także na ilość odchodów. Doskonałe zbilansowanie białek, węglowodanów i włókna sprawia, że jest to także dieta zalecana w stanach podrażnienia przewodu pokarmowego i łagodnych biegunek. PUPPY SALMON & RICE Lekkostrawne i łatwo przyswajalne białko z łososia rzadko – ze względu na swą cenę – używane jest w produkcji karm dla szczeniąt, i stosuje się je tylko w ofercie najwyższej jakości. Karmy oparte na produktach z ryb zawierają wyjątkowo dużo niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych podnoszących sprawność systemu nerwowego, a także wygląd skóry i sierści. ADULT LAMB&RICE Wedle deklaracji hodowców większość uczuleń pokarmowych u psów wywołana jest przez konserwanty i białko kurcząt, zatem zmiana na jagnięcinę całkowicie rozwiązuje problem. Jednak zalet karmy Lamb&Rice jest daleko więcej: rodzaj użytych w produkcji tłuszczy i przyswajalność białka z jagnięciny sprawiają, że karmy tej podaje się mniej niż karm z użyciem białka z kurcząt!
ADULT SALMON & RICE Dla zwierząt reagujących alergicznie na białko przeżuwaczy czy drób opracowano unikatową formułę karm dla psów dorosłych z wykorzystaniem białka z mięsa ryb morskich. Karma ta zawiera wyjątkowo dużo lekkich tłuszczy z oleju rybnego, nieocenionych jako źródło NNKT Ω-3 i Ω-6, o dp ow i e d z ia lnyc h za stan sierści, skóry i systemu nerwowego, zdolności reprodukcyjne i odporność organizmu psa. Ta wyjątkowo smakowita karma stosowana jest także z powodzeniem w okresach rekonwalescencji, u suk po porodzie i odchowie szczeniąt. Ze względu na swą wyjątkową łatwostrawność i zdolność regulacji stanu flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym nie uczulająca karma Salmon&Rice doskonale sprawdza się także u psów cierpiących na zaburzenia trawienia. ADULT CHICKEN & POTATO, NO GRAIN Bezzbożowa oferta dla psów uczulonych nie na białko, a na gluten, lub o wyjątkowo drażliwym przewodzie pokarmowym (rasy obciążone predyspozycją do schorzeń żołądkowych to dalmatyńczyki czy owczarki niemieckie). Doskonale przyswajalna mączka z ziemniaków sprawia, że karma jest także pomocna w leczeniu stanów zapalnych układu pokarmowego.
ADAM JANOWSKI Klub Hodowców Arion
Szereg karm ARION dla psów skłonnych do alergii pokarmowych uzupełniony jest także o jedną z diet Health&Care, dostępnych wyłącznie u lekarzy weterynarii. Dieta Hypoallergenic została opracowana specjalnie, by utrzymać w doskonałej kondycji skórę i sierść psa. Podstawowym źródłem białka zwierzęcego w diecie Hypoallergenic są dziczyzna oraz łosoś. W diecie użyto także suszonego kryla, jako idealnego źródła NNKT Ω-3 i Ω-6. Starannie dobrane najlepsze i wyłącznie lekkostrawne składniki karm ARION gwarantują, że jakiekolwiek uczulenie nie ma szans!
63
64 TARGI
JAK SPRZEDAWAĆ SKUTECZNIEJ – KARMY DLA KOTÓW
XIII TARGI ZOO–BOTANICA 2014 we Wrocławiu
Fot. Piotr Łuczka
195 zaangażowanych firm, 20 pokazów, prezentacji i wystaw, 10 konkursów, 24 wykłady, 38 organizacji pozarządowych i około 16 tysięcy odwiedzających. Tak w skrócie można opisać tegoroczną edycję tradycyjnych wrocławskich Targów Zoologiczno–Botanicznych ZOO–BOTANICA 2014. Trzynasta Zoo–Botanica odbyła się wyjątkowo w terminie późniejszym, w dniach 3–5 października 2014 roku, co spowodowane było odbywającymi się we wrześniu w Hali Stulecia Mistrzostwami Świata w Siatkówce Mężczyzn. Zmiana daty nie zniechęciła jednak odwiedzających i wystawców do pojawienia się na tej stałej wrocławskiej imprezie. Na Targach Zoologicznych zaprezentowało się 90 firm z Polski i zagranicy, w tym także stowarzyszenia, fundacje i organizacje hobbystyczne, a na Kiermaszu Ogrodniczym pod Iglicą ponad 70 wystawców. Zoo–Botanikę w Hali Stulecia odwiedziło około 16 tysięcy osób. Jak co roku targi Zoo–Botanica miały na celu prezentację najnowszych trendów branży zoologiczno– botanicznej, ale również umożliwienie organizacjom hobbystycznym i charytatywnym prezentacji swojej działalności oraz zwierząt, którymi się opiekują. Wrocławskie Targi jak żadne inne w Polsce starają się połączyć potrzeby firm, szukających kontaktów biznesowych, i odwiedzających, chcących
ZOOBIZNES 10/2014
obejrzeć ciekawe wystawy i pokazy. Choć nie jest to łatwe, zainteresowanie Targami około 16 tysięcy ludzi pokazuje, że udaje się łączyć oba cele. Odwiedzający targi Zoo–Botanica mogli podziwiać wystawy i pokazy zwierząt, takie jak: Wystawa Terrarystyczna; Wystawa „Proporczykowce i małe ryby” przygotowana przez Wrocławskie Towarzystwo Akwarystyczne; Krajowa Wystawa Specjalna Psów Rasowych o tytuł Zwycięzcy Polski 2014 zorganizowana przez Polski Klub Psa Rasowego – Polski Związek Kynologiczny; Pokaz Kotów Rasowych; Pokaz ptaków, gołębi, królików i drobiu ozdobnego przygotowany przez Dolnośląskie Stowarzyszenie Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza oraz wiele innych. W Wystawie Akwarystycznej wzięło udział 14 organizacji akwarystycznych z całej Polski. Na scenie głównej przez trzy dni odbyły się między innymi pokazy groomingu, posłuszeństwa psów, psiej mody, zabaw i zabawek dla kotów, pierwszej pomocy weterynaryjnej oraz konkursy dla
odwiedzających, amatorów i profesjonalistów. Podczas Zoo–Botaniki odbył się również pierwszy w Polsce pokaz mody egzotycznej z żywymi okazami zwierząt przygotowany przez firmę Arachnea – Znawcy Sieci. Nowością na Targach był piątkowy Panel Biznesowy, wykłady z zakresu marketingu i rozwiązań w firmie zoologicznej przeprowadzili dr Paweł Zarzyński i Krzysztof Burzyński. Przedstawicie firm mogli także wziąć udział w Konkursie Branżowym przygotowanym specjalnie dla nich. Nagrodę w postaci pakietu reklamowego podczas XIV Zoo–Botaniki w 2015 roku wygrała firma Karmy.wroclaw.pl Beata Wójtowicz. Wśród komercyjnych firm i marek, które zaprezentowały się na Targach, były między innymi: Animal Pharmaceutical Laboratories, Aquael, Aqua–Koral, Aquanetta, Aristo, Biologica Silesiae, Blue Peas, Bowl&Bone Republic, Bozita, Canagan, Canifel, Carnisana, Certech, Collar, Cotecnica, Dolina Noteci, Egzoticon, eRybka.pl, Heldros, Husse, IN.OUT Sp. z o.o., Jonafish, Juwel
www.zoobiznes.pl
PUSZKA PUSZCE NIERÓWNA – KARMY DLA PSÓW
Fot. Paweł Sobol
Fot. Piotr Łuczka
Polska, Marwet, Microchip–Ds., JR Farm Polska, Propet, Pupil Foods, Reni–Haft, Roraima, Leopardus, Tropical, Salon Akwarystyczny Trzmiel, Water&Garden, V–Chem. W Konkursie Targowym dla Wystawców Grand Prix zdobyli: Salon Akwarystyczny TRZMIEL za Najciekawsze Stoisko w kategorii Zoologia, IN.OUT Sp. z o.o. za Najciekawsze Stoisko w kategorii Botanika, Arachnea – Znawcy Sieci za Najciekawszą Wystawę, Dolina Noteci w kategorii Produkt Zoologiczny. Ponadto Wyróżnienie w kategorii Zoologia otrzymała firma Juwel Polska Sp. z o. o. Sponsorem Wiodącym Targów była firma Tropical Tadeusz Ogrodnik, nagrody ufundowali także AFA Wrocławska Szkoła Fotografii, Bowl&Bone Republic, Certech, Gabinet Kosmetyczny „Urszula”, Hotel B&B, Hotel Europejski, Hotel Polonia, Juwel Polska, KaRoKa, Magazyn Kocie Sprawy, Magazyn Koral, Magazyn Tanganika, O’Canis, Pet Valley, Roraima, Rynek Zoologiczny, Słowo Wrocławian, Water&Garden, Wydawnictwo Illuminatio. Również w tym roku patronat honorowy nad Zoo–Botaniką objął Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, prof. dr. hab. Roman Kołacz.
65
Fot. Piotr Łuczka
Fot. Piotr Łuczka
Fot. Piotr Łuczka
Nagrody im. Darka Firleja wręczone! Branżowymi patronami medialnymi w tym roku Podczas tegorocznych targów ZooBotanica miało miejsce wręczenie kobyły magazyny ZooBiznes lejnej edycji Nagród im. Darka Firleja przyznawanych przez Wydawnictwo i Rynek Zoologiczny. PET PUBLICATIONS za wyjątkowe zasługi w popularyzowaniu akwarystyki. Współpracę podczas W tym roku tradycyjne statuetki konika morskiego z rąk Anny Stepnowskiej wydarzenia podjęły takodebrali dr Hubert Zientek, Leszek Łątka i Wojciech Sierakowski. że media: Akwa–Mania, Akwarium, Akwarium.info.pl, Caridina, wych Świnek Morskich „Cavies Club of Częstochowska Wystawa Akwarystycz- Poland”, Polski Związek Hodowców i Mino–Zoologiczna, DolnySlask.info.pl, łośników Myszy Rasowych „Polish Moe–lecznica.pl, ekologia.pl, Fauna&Flo- use Club”, Stowarzyszenie Hodowców ra, Illuminatio, Jeździeckie Centrum Kanarków i Ptaków Egzotycznych, StoInformacyjne – Qn Wortal, Katalog warzyszenie Hodowców Szczurów RoFirm Zoologicznych i Wędkarskich, Ko- dowodowych w Polsce, Stowarzyszenie cie Sprawy, Koral, KulturaOnLine.pl, Pomocy Świnkom Morskim, Szczecińskie Magazyn Akwarium, Magazyn Tangani- Ratownictwo Weterynaryjne, Towarzyka – Tropheus, Modern Dog Magazine, stwo Opieki Nad Zwierzętami w Polsce Pet Publications Anna Stepnowska, Pet – Oddział Wrocław. Worldwide, RoslinyAkwariowe.pl, Serwis Jak co roku integralną częścią TarTurystyczny Nasze Sudety, Słowo Wro- gów Zoo–Botanica były Wielki Kiermasz cławian, Terrarium.pl, tuWroclaw.com, Ogrodniczy oraz Kiermasz Żywności Vet Personel, Wegetariański Świat, Ze- Ekologicznej i Produktów Regionalnych szyty Akwarystyczne, Zeszyty Terrary- odbywające się przed Halą Stulecia na styczne, ZOOcast.pl, ZooVet Expo, Zoo- placu pod Iglicą. Praca.pl. Trzynasta edycja wydarzenia pokaW Zoo–Botanice wzięły udział zała, że nadal jest duże zainteresowatakże organizacje pozarządowe, mię- nie branżami zoologiczną i botaniczną, dzy innymi: Animalian – Towarzy- zarówno wśród firm, jak i mieszkańców stwo Naukowe Branży Zoologicznej, Dolnego Śląska i całego kraju. Właśnie Cze–Ne–Ka Fundacja Przyjaźni Zwierząt dlatego Organizatorzy już dzisiaj zaprai Ludzi, Fundacja Ebra Koci Zakątek, szają na XIV Targi Zoo–Botanica we WroOgólnopolskie Stowarzyszenie Hodow- cławiu, która odbędzie się w połowie ców Fretek „Fretka”, Polski Klub Raso- września 2015 roku.
Fot. Piotr Łuczka
66 PORADY WETERYNARYJNE
PORADY
WETERYNARYJNE
Klientka ma sukę rasy shar–pei, taką młodziutką, oryginalnej urody to piesek. Kupowała u nas wyprawkę i karmy. Teraz przyszła pytać o płyny do przemywania oczu, bo oczy łzawią i pies je pociera łapami. Tak mi się wydaje, że kolega kiedyś wspominał, że takie psy z fałdami mogą mieć specyficzne choroby oczu. Czy to prawda i czy poradzić tej pani, żeby poszła do weterynarza? Psy rasy shar–pei mogą być obciążone schorzeniem określanym mianem entropium (dotyczy to też ras takich, jak bernardyn, dog, bokser, berneńczyk, ogar polski, chow chow, buldog angielski). Jest to zawinięcie brzegu powieki do wewnątrz. Może dotyczyć całego brzegu powieki górnej i dolnej, ale zazwyczaj obejmuje ograniczony obszar. Jest schorzeniem rozwojowym (boczny brzeg dolnej powieki obu oczu) lub adaptacyjnym (np. po urazach). Zawinięte do wewnątrz rzęsy oraz włosy powieki ocierają rogówkę, powodu-
jąc charakterystyczne objawy, jak łzawienie, podrażnienie rogówki, śluzowo–ropny wypływ z oczu, zaciskanie powiek, światłowstręt, a następnie, przy braku interwencji, nawet zapalenie spojówek czy wrzody rogówki, odbarwienie powiek, wrastanie naczyń krwionośnych, a w krańcowych przypadkach utratę wzroku. Jeśli pies pociera oczy łapami, wymagana jest wizyta w gabinecie weterynaryjnym oraz diagnostyka różnicowa. Stosuje się leczenie farmakologiczne – antybiotyk i krople. We wczesnych stadiach choroby
może być ono skuteczne i objawy się cofają. Najczęściej niezbędna jest jednak interwencja chirurgiczna wykonana przez lekarza specjalistę. U dużych ras korekcja powinna być wykonana po pełnym zakończeniu okresu wzrostu, kiedy głowa jest dostatecznie wykształcona. Jeśli głowa jeszcze rośnie, zakłada się tzw. szwy odciągające. Często korekcję wykonuje się już u szczeniąt ras narażonych na tą chorobę, np. shar–pei właśnie. Po zabiegu pies musi być zabezpieczony kołnierzem ochronnym.
Kupiłam szczeniaczka chihuahua, pomyślałam, że taki malutki piesek może mi towarzyszyć w sklepie i być jego maskotką. Przygotowałam specjalny, zabezpieczony kącik, żeby Kapsel czuł się komfortowo. Faktycznie klienci go uwielbiają, jest moim modelem – mam fajną kolekcję ozdobnych obróżek i ubranek. Trochę się zaczęłam martwić, bo jak się go po głowie głaszcze, to czaszka, tj. kość, jest jakby niepełna. Czy to coś poważnego? Na podstawie Pani opisu można wnioskować, że pies ma kłopoty z niezarośniętym ciemiączkiem. Ciemiączko to nieskostaniałe połączenie kości czaszki, wypełnione błoną łącznotkankową (ułatwia przeciśnięcie się głowy szczenięcia podczas porodu). U prawidłowo rozwijającego się szczeniaka ciemiączko zarasta się w ciągu kilku pierwszych tygodni życia. Niezrośnięcia obserwuje się
ZOOBIZNES 10/2014
głównie u ras małych i miniaturowych, jak chihuahua właśnie, także yorków, shih–tzu czy pinczerów miniaturowych. U tych ras kostnienie może też trwać dłużej. Niezrośnięcie może być spowodowane wadami genetycznymi (takie psy powinno się eliminować z hodowli), ale także zaburzeniami związanymi z niedoborem wit. D i wapnia, czy hormonalnymi (np. problemy z tarczycą). Inną
przyczyną może być wodogłowie i wzrost ciśnienia śródczaszkowego. Pieska warto pokazać lekarzowi weterynarii – rokowanie zależy od wielkości ciemiączka. Powinna Pani na niego bardziej uważać, gdyż niezarośnięte ciemiączko powoduje, że piesek jest bardziej narażony na urazy mózgu. Trzeba też obserwować, czy zwierzę nie wykazuje objawów neurologicznych.
www.zoobiznes.pl
PORADY WETERYNARYJNE
Mamy w sklepie szczurki od nowego dostawcy, klasyczne kaptury, już nie takie maluchy. Jakoś wcześniej u szczurów, które kupowaliśmy, nie obserwowałem takich objawów – wyciek z oczu i nosa, przypominający trochę ciemną krew. Czy to faktycznie może być krew? I czy to coś zaraźliwego? Wycieki, które Pan zaobserwował, to porfiryny, czyli brunatne barwniki z gruczołu Hardera, które mogą zabarwiać wydzielinę z nosa, oczu, a nawet mocz u szczurów. Często potocznie mówi się o „chorobie czerwonych łez”. Najczęściej pojawiają się one w sytuacjach stresowych (tutaj możemy uznać, że szczury zmieniły otoczenie, więc był to dla nich stres; szczury są też wrażliwe na dźwięki), także w stresie separacyjnym lub dominacji jednego z osobników w stadzie oraz przy przegęszczeniu. Ale także, kiedy zwierzę jest niedożywione, odczuwa ból lub jest chore (schorzenia dróg oddechowych czy moczowych). Warto szczury pokazać lekarzowi weterynarii. Jeśli przyczyną porfirii są infekcje, to mogą one szerzyć się na inne
osobniki. U starszych zwierząt problem ten może być związany z nosicielstwem bakterii Mycoplasma pulmonis (mykoplazmoza). Zwierzę często zaraża się jeszcze w życiu płodowym lub tuż po porodzie. Bakteria pozostaje w fazie uśpionej w organizmie, dopiero w sprzyjających warunkach (osłabienie, stres, amoniak z wydalin, przeciągi, dym tytoniowy) dochodzi do objawów chorobowych. Oprócz czerwonych łez można obserwować katar, kichanie, głośne oddychanie, osłabienie, brak apetytu, zmierzwioną sierść. Szczur musi mieć regularnie sprzątaną klatkę i niepylącą ściółkę. Aby był w dobrej kondycji, powinien być dobrze odżywiany. Choroba ta jest zaraźliwa. Niezbędna jest farmakoterapia.
Wiem, że to głupio zabrzmi, ale to moje początki w branży zoologicznej. Mam w sklepie różne gryzonie, bo dobrze się sprzedają. I w nocy uciekł mi z klatki jeden myszoskoczek. Znalazłem go na zapleczu, bo sklep nieduży. Ale teraz brat nie chce go zaakceptować, atakuje go. Czy są jakieś sposoby, żeby je znów połączyć? Bo wiem, że to stadne zwierzaki. Tak, kiedy dojdzie do separacji myszoskoczków, nawet krótkotrwałej, mimo uprzedniej dużej zażyłości zwierzęta mogą mieć problem z akceptacją. Gryzoń odłączony ma już inny zapach, więc jest traktowany jako intruz. Podobny kłopot występuje, kiedy chcemy utworzyć stado z obcych sobie osobników w starszym wieku (młode, poniżej 10. tygodnia życia najłatwiej). Represje są dość znaczne, mogą doprowadzić nawet do śmierci atakowanego osobnika.
Można wykorzystać sprawdzone techniki łączenia. Metoda „na neutralnym gruncie”, czyli osobnika o niższym statusie umieszczamy w klatce dominanta, a jego przenosimy. Dołączany myszoskoczek nabiera zapachu dominanta, przebywając w jego środowisku (nie zmieniamy ściółki). Potem umieszczamy go na neutralnym gruncie, np. dużym transporterze, a nawet w wannie i dołączamy dominanta (nie odwrotnie, bo wówczas agresor znów uzna teren za swój). Konieczny jest pełen nadzór, obserwowanie reakcji zwierząt i w razie potrzeby interwencja. Jeśli po 3–4 godzinach nie ma poważnych utarczek, to można zwierzęta umieścić w nowej, od nowa zaaranżowanej klatce, gdzie oba skupią się najpierw na poznawaniu terenu. Znów niezbędny jest pełen nadzór, też około 2–3 godzin. Zatem tę metodę wykorzystujemy tylko podczas dnia pracy. Nie pozostawiajmy gryzoni na noc razem bez opieki, jeśli nie mamy pewności, że się akceptują. Druga technika, często postrzegana bardziej pozytywnie, opiera się na metodzie „dzielonej klatki”. I w Pana przypadku też lepiej się
sprawdzi. Natomiast działa tylko w przypadku dwóch osobników, nie wprowadza się nią nowego osobnika do istniejącego stada. Sporą klatkę lub akwarium dzielimy na dwie połowy (może być po przekątnej). Przegroda – najlepiej metalowa – musi mieć małe oczka (ok. 4–5 mm), aby zwierzęta czuły swój zapach, ale nie mogły się atakować bezpośrednio. Przegroda musi być bardzo szczelna, aby nie dało się jej podkopać ani przeskoczyć. Zwierzaki umieszczamy po przeciwnych stronach przegrody i co kilka godzin zamieniamy miejscami. Takie roszady kontynuujemy przez 4 dni, nawet do tygodnia. Potem usuwamy barierę i znów konieczna jest kilkugodzinna obserwacja zachowania myszoskoczków. Jeśli wciąż widzimy silne zachowania agresywne, przegroda musi powrócić na swoje miejsce. Wariacją tej opcji jest umieszczenie mniejszej klatki w większej i w ten sposób odseparowanie gryzoni (kiedy nie mamy możliwości skonstruowania profesjonalnej i bezpiecznej przegrody). Reszta jak wyżej. Po okresie przyzwyczajania zwierzaki trafiają do nowej, wspólnej klatki.
67
68 ZAPYTAJ PRAWNIKA
PORADY
PRAWNE Szanowna Redakcjo, Prowadzę sklep i planuję zatrudnienie pracownika. Proszę o odpowiedź, co powinnam zawrzeć w informacji o warunkach zatrudnienia? Czy informacja ta powinna być ogólna czy też odnosić się do konkretnej sytuacji pracownika? Dagmara z Jabłonnej Szanowna Pani, informacja dodatkowa o warunkach zatrudnienia, o której Pani pisze, jest obowiązkiem pracodawcy, wynikającym z art. 29 §3 Kodeksu pracy. W tym zakresie zarówno prawo pracy, jak i inspektorzy PIP są bardzo restrykcyjni. Poinformowanie pracownika musi nastąpić w formie pisemnej, w terminie 7 dni od zawarcia umowy z pracownikiem. Do celów dowodowych warto dopilnować, by pracownik poświadczył fakt otrzymania – tj. złożył czytelny podpis wraz z datą. Jest to stały element badania przy ewentualnej kontroli przez inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy. Zwrócić należy również uwagę, że nieprzekazanie pracownikowi informacji dodatkowej o warunkach zatrudnienia, o której mowa art. 29 §3, może zostać uznane za wykroczenie przeciwko prawom pracownika podlegające karze grzywny. Zatrudnienie pracownika nie jest jedyną sytuacją, w ramach której pracodawca zobowiązany jest przekazać pracownikowi informację dotyczącą warunków zatrudnienia, należą do nich głównie:
ZOOBIZNES 10/2014
• zawarcie kolejnej umowy o pracę – zawarcie umowy o pracę na czas określony po umowie na czas określony na okres próbny, zawarcie kolejnej umowy na czas określony, zawarcie umowy na czas nieokreślony – w takich przypadkach zmiana może dotyczyć wymiaru urlopu, ilości dni urlopu wypoczynkowego liczonego każdorazowo (przy umowach na czas określony) proporcjonalnie do okresu zatrudnienia pracownika, zmiana może dotyczyć również długości okresu wypowiedzenia przy przejściu pracownika z umowy na czas określony na umowę na czas nieokreślony; • uzyskanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności – zmianą objęte są zmniejszone normy czasu pracy, zarówno dobowa, jak i tygodniowa, przy umiarkowanym stopniu niepełnosprawności należy ustalić uprawnienia do dodatkowego urlopu wypoczynkowego;
• zmiana terminu, częstotliwości i miejsca wypłaty wynagrodzenia. Wracając do Pani pytania, wskazujemy, że informacja dodatkowa o warunkach zatrudnienia powinna zawierać informacje o: • dobowej i tygodniowej normie czasu pracy obowiązującej pracownika – co do zasady norma dobowa wynosi 8 godzin na dobę, norma tygodniowa przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym – nieprzekraczającym 4 miesięcy (art. 129 K. p). Normy te obowiązują bez względu na system czasu pracy, w którym zatrudniony jest pracownik. W przypadku zatrudnienia w równoważnym systemie czasu w informacji dodatkowej warto zawrzeć, że „w związku z zatrudnieniem Pana/Pani w równoważnym systemie czasu pracy dobowa norma czasu pracy może zostać wydłużona do 12 godzin”.
www.zoobiznes.pl
PORADY PRAWNE Stosowanie równoważnego systemu czasu pracy powinno być uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją. Okres rozliczeniowy w tym systemie czasu pracy wynosi nie więcej niż 1 miesiąc, a przedłużony dobowy wymiar czasu pracy jest równoważony krótszym dobowym wymiarem czasu pracy w innych dniach lub dniami wolnymi od pracy. Konieczne jest poinformowanie pracownika o: • częstotliwości wypłat wynagrodzenia za pracę – np. wypłata wynagrodzenia dokonywana jest raz w miesiącu, z dołu, nie później niż do 10 dnia następnego miesiąca, a gdy dzień ten wypada w dniu wolnym od pracy – w poprzedzającym dniu roboczym; • wymiarze przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego – informacja w tym zakresie odnosi się zarówno do wymiaru urlopu przysługującego pracownikowi w danym roku kalendarzowym (20 lub 26 dni), jak i ma charakter zindywidualizowany – przedstawiamy pracownikowi konkretną ilość dni urlopu, jeżeli wynika z zasady proporcjonalności tj. ustalania należnego urlopu wypoczynkowego proporcjonalnie do okresu trwania umowy o pracę. Przykład: jeżeli zatrudniamy pracownika na 3 miesiące, to ustalamy zgodnie z przepisami Kodeksu pracy jego wymiar urlopu wypoczynkowego, uwzględniając dotychczasowy staż pracy, wykształcenie (20 lub 26 dni), ale wskazujemy, że ilość dni urlopu wypoczynkowego należna pracownikowi w danym roku kalendarzowym wynosi odpowiednio (5 dni lub 7 dni) w zależności od ustalonego wymiaru urlopu. Zawieramy również informację, że ilość dni urlopu wypoczynkowego należnego pracownikowi została ustalona proporcjonalnie do okresu trwania umowy o pracę. Jeżeli w trakcie trwania umowy o pracę następuje zmiana wymiaru urlopu wypoczynkowego z 20 na 26 dni, to informację tę powinniśmy zawrzeć, ustalając konkretny dzień nabycia prawa
zwiększonego wymiaru i proporcjonalnie zwiększamy należny pracownikowi urlop wypoczynkowy (w aspekcie indywidualnym). Nie mamy potem dylematów, czy w związku ze zmianą wymiaru urlopu wypoczynkowego należy ponownie informować pracownika w formie informacji dodatkowej, czy też nie; • obowiązującej pracownika długości okresu wypowiedzenia umowy o pracę – informacja w tym punkcie również ma charakter zindywidualizowany. Podajemy pracownikowi konkretną informację o przysługującym mu okresie wypowiedzenia, tj. przy umowie terminowej zawartej na okres 3 miesięcy będą to 2 tygodnie. Można wskazać również, że okres wypowiedzenia kończy się odpowiednio w sobotę. W przypadku umowy zawartej z pracownikiem na czas nieokreślony, gdzie długość wypowiedzenia uzależniona jest od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy, warto wskazać terminy, tj. kiedy pracownik ma prawo do miesięcznego okresu wypowiedzenia, kiedy do 3–miesięcznego i zawrzeć informację, że okres wypowiedzenia liczony w miesiącach upływa w ostatnim dniu tego miesiąca; • układzie zbiorowym pracy, którym pracownik jest objęty. Jeżeli jednak, a tak zapewne jest w tym przypadku, pracodawca nie ma obowiązku ustalania regulaminu pracy (zatrudnia mniej niż 20 pracowników), informuje pracownika dodatkowo o: • porze nocnej – zgodnie z art. 1517§1 Kodeksu pracy, pora nocna obejmuje 8 godzin między godzinami 21:00 a 7:00, informacja dla pracownika ma mieć charakter zindywidualizowany, tj. należy wskazywać ustaloną u pracodawcy porę nocną, co do zasady przyjmuje się, że najlepszym rozwiązaniem jest ustalenie pory nocnej w godzinach 22:00– 6:00, uzależnione jest to przede wszystkim od specyfiki danego pracodawcy, organizacji
pracy itp. Niniejsze ważne jest z tego powodu, że w przypadku braku wskazania pracownikowi dokładnej pory nocnej, tj. ustalonych u danego pracodawcy tych 8 godzin z zakresu 10–godzinowego wskazanego w Kodeksie pracy, uznaje się, że pora nocna obejmuje zakres kodeksowy, tj. wskazane 10 godzin w zakresie godzinowym 21:00–7:00. Należy również zwrócić uwagę, że w przypadku pracy pracownika w porze nocnej przysługuje mu dodatek do wynagrodzenia z tego tytułu; • miejscu, terminie i czasie wypłaty wynagrodzenia; • przyjętym sposobie potwierdzania przez pracowników przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy – możemy tu szczegółowo określić praktykę u danego pracodawcy, ale można powołać się na rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz.U. z 1996 r. Nr 60, poz. 281, z późn. zm.). Informacja dodatkowa dla pracownika o warunkach zatrudnienia powinna spełniać dwa kryteria: musi mieć zarówno charakter informacyjny (o przepisach dotyczących pracownika), jak i zindywidualizowany. Proponujemy zatem, jako załącznik do zindywidualizowanej informacji dodatkowej, wyciąg z najważniejszych przepisów dotyczących pracownika, np. rozdział o urlopach wypoczynkowych, zasadach liczenia okresu wypowiedzenia itp. Warto również pamiętać, że pracodawca ma także obowiązek zapoznania pracowników z przepisami dotyczącymi równego traktowania w zatrudnieniu. Może tego dokonać również w formie wyciągu z przepisów Kodeksu pracy. Warto się zatem zastanowić, czy tych obowiązków informacyjnych pracodawcy nie połączyć w jednej informacji dodatkowej o zatrudnieniu poprzez dołączenie wyciągu z przepisów Kodeksu pracy.
ZooBiznes – Doradca Twojego Biznesu
Zadaj pytanie już dziś! DORADCA TWOJEGO BIZNESU
redakcja@zoobiznes.pl facebook.com/ZooBiznes
69
70 ZAPYTAJ KSIĘGOWEGO PRAWNIKA
PORADY
KSIĘGOWE
Witaj Redakcjo, trochę żałuję, że zaczęliście przysyłać do mnie swoje pismo, kiedy właśnie zamykam swój sklep. Właściwie jeden ze sklepów muszę zamknąć, bo drugi będzie teraz prowadził mój zięć. No ale ja zamykam już działalność i mam takie pytanie: czy mogłabym sprzedać swój samochód na fakturę VAT marża, który jest u mnie jako środek trwały, ale nie kupiłam go na fakturę wcześniej, tylko od prywatnej osoby, na umowę? Aldona Kuśnierska
Droga Czytelniczko, niestety, odpowiedź musi być negatywna. Zastosowanie procedury VAT marża jest możliwe jedynie w odniesieniu do składników majątku firmy zakupionych w celu dalszej odsprzedaży. Z procedury tej mogą więc korzystać w największym stopniu firmy zajmujące się sprzedażą używanych samochodów. Istnieją też szczególne przypadki, kiedy można ją zastosować, ale nie należy do nich opisana przez Panią sytuacja. Dziękujemy za pytanie.
ZOOBIZNES 10/2014
FAKTURA VAT MARŻA
Faktura VAT marża różni się zasadniczo od zwykłej faktury VAT. Podstawą opodatkowania sprzedaży udokumentowanej taką fakturą jest wyłącznie marża naliczana przez sprzedawcę, a nie - cała wartość transakcji. Tę marżę stanowi różnica pomiędzy całkowitą kwotą do zapłaty przez nabywcę, a kwotą nabycia przedmiotu sprzedaży pomniejszoną o podatek. W ostatecznym rozrachunku sprzedawca odprowadza podatek jedynie od naliczonej marży, ale nie ma prawa do odliczenia VAT od faktur dokumentujących zakup odsprzedawanego towaru. Na fakturze VAT marża nie ma uwidocznionej kwoty VAT, ale sprzedawca winien ją obliczyć i przekazać do urzędu skarbowego. www.zoobiznes.pl
OFERTA SWIATECZNA DLA SKLEPÓW ZOOLOGICZNYCH Zamów prenumeratę roczną Magazynu Akwarium za jedyne
120 zł netto W prezencie otrzymasz 12 wydań
Zeszytów Akwarystycznych
prenumeratę
Zeszytów Akwarystycznych na 2015 rok
4 preparaty
akwarystyczne od firmy do pielęgnacji roślin oraz uzdatniania i klarowania wody akwariowej
JAK ZAMÓWIC?
+48 694 001 914
@
redakcja@magazynakwarium.pl
y
www.magazynakwarium.pl przelewem
82 1140 2004 0000 3102 3489 6657
Oferta ważna do 31 grudnia 2014.
72 CO TRAWIE PISZCZY
ŚWIĘTA TUŻ, TUŻ!
Już za kilka tygodni święta. Zanim jednak nadejdą, miliony naszych rodaków rzucą się do sklepów w poszukiwaniu prezentów dla członków swoich rodzin i dla przyjaciół. A ponieważ zaliczają się do nich również domowe zwierzaki, część z nich zawita także i do nas. Jak przygotować się na świąteczne „żniwa” i dobrze na tym zarobić? Jakie produkty sprowadzić i czym zaskoczyć potencjalnych klientów?
PROMOCJA ŚWIĄTECZNA? ŚWIETNY POMYSŁ!
Aby zarobić przed świętami jak najwięcej, warto „wyjść” do klientów i zaproponować im atrakcyjne, świąteczne promocje. Najlepiej wytypować grupę produktów idealnych na prezenty dla psów, kotów, królików i innych zwierzaków i wyraźnie oznaczyć je w sklepie (przydadzą się rozmaite świąteczne POS–y: potykacze, wobblery, naklejki). Warto też pokusić się o zrobienie świątecznej gazetki: nie musi wiązać się to z przesadnymi kosztami, bowiem nikt przecież nie każe nam zatrudniać w tym celu profesjonalnego biura projektowego. Producenci lub dystrybutorzy wybranych przez nas marek bezproblemowo powinni udostępnić nam fotografie produktów, a stosowną gazetkę możemy wykonać sami i wydrukować w kilkuset egzemplarzach na domowej
ZOOBIZNES 10/2014
drukarce lub powielić za niewielkie pieniądze w punkcie ksero. Ważne, aby gazetka rozdawana klientom jako dodatek do zakupów mówiła do nich językiem korzyści i zachęcała do wydania w naszym sklepie dodatkowych pieniędzy.
ŚWIĄTECZNE ZESTAWY
Świetnym sposobem na przedświąteczne zaktywizowanie kupujących może być sporządzenie ze-
UWAGA
PROMOCJA ŚWIĄTECZNA
stawów podarunkowych dla psów i kotów (A kto wie? Może również i innych zwierzaków?). Nie wymaga to dużych nakładów: wystarczą foliowe torebki ze świątecznym motywem i trochę wstążki. W skład takiego zestawu może wchodzić np. kilka przysmaków, zabawka, adresatka i jakiś suplement diety (żeby było nie tylko przyjemne, ale i pożyteczne). Zaletą tego rozwiązania jest fakt, że w zestawach możemy „upchnąć” rozmaite gorzej rotujące produkty (lub na przykład takie, którym wkrótce kończy się okres ważności). Warto zrobić kilka różnych zestawów tak, aby znalazło się coś na każdą kieszeń. Zaletą tego sposobu przedświątecznej sprzedaży jest niewielkie ryzyko: jeśli nawet zestawy się nie sprzedadzą przed gwiazdką, zawsze możemy zrobić na nie poświąteczną wyprzedaż, a – w ostateczności – rozpakować i sprzedawać ich zawartość posztucznie. Z pewnością więc na tym nie stracimy.
www.zoobiznes.pl
ŚWIĘTA TUŻ, TUŻ!
73
PROMOCJA „NA ZWIERZAKA”
Tradycyjnie wielu klientów będzie przed świętami poszukiwać „czegoś żywego” na prezent dla dzieci (i nie tylko). Warto im to ułatwić oferując gotowe zestawy produktów komplementarnych w atrakcyjnej cenie. Klatka wraz z pełnym wyposażeniem, podłożem, pokarmem, smakołykami, zabawkami itp., zaoferowana w atrakcyjnej cenie, może stanowić impuls do dokonania od dawna odkładanego zakupu zwierzaka. Tradycyjnie, najlepiej zaakcentować korzyść wynikającą dla klienta z takiego rozwiązania, np. stosując ceny łamane: na etykiecie umieszczamy aktualną – dużo niższą cenę za komplet, zestawiając go z obliczoną posztucznie sumą cen poszczególnych produktów oferowanych oddzielnie. Dodatkowo różnicę tę można wyrazić w procentach (np. 25% taniej!). Jeszcze bardziej „hardkorowym” chwytem handlowym może być przedświąteczna „adopcja” zwierzaka. Jak to działa? Otóż oferujemy królika, świnkę morską, chomika itp. całkowicie za darmo (lub za symboliczną złotówkę) ale pod warunkiem, że klient kupi wraz z nim wyprawkę o określonej wartości. Z punktu widzenia sklepu to nic innego, jak obniżenie ceny sprzedanych produktów o wartość zwierzaka. I to o wartość, w jakiej sami go kupiliśmy. A przecież większość ceny detalicznej królika czy świnki
stanowi z reguły nasz narzut. Tyle tylko, że kupujący zazwyczaj o tym nie wie, więc „darmowy” królik, który normalnie kosztowałby go np. 80 zł, jawi mu się jako świetna okazja. Dlatego tego typu narzędzie sprzedażowe, zwłaszcza przed świętami, często świetnie się sprawdza. Możemy zastosować je również w przypadku akwarystów, oferując np. rabat 40% na wszystkie zakupione w sklepie ryby po okazaniu paragonu poświadczającego, że wcześniej dana osoba nabyła u nas akwarium wraz ze sprzętem.
ZRÓB SOBIE „HOT SHOPA”!
Jeżeli dysponujemy nieco większym sklepem i możemy wygospodarować trochę miejsca w jego centralnej części, warto urządzić tam przed świętami rodzaj „hot shopu”. O narzędziu tym szerzej pisaliśmy w wakacyjnym numerze ZooBiznesu [ZB nr 6–7, patrz dział „Archiwalia” na www.zoobiznes.pl]. Jego zadaniem jest bezpośrednie zwiększenie sprzedaży oraz przekazanie klientowi informacji na temat panujących aktualnie trendów (a więc w sam raz nadaje się na gwiazdkę). Najprostszym świątecznym „hot shopem” może być choinka stojąca pośrodku sklepu z wyłożonymi dookoła niej na stolikach przykładowymi prezentami dla różnych rodzajów zwierzaków. Warto ustawić tam np. manekin psa (świetnie sprawdza się pluszak) w modnym ubranku, z elegancką obrożą na szyi. Wokół niego można rozłożyć rozmaite zabaw-
ki, a przed nim umieścić obszerną miskę lub koszyk z przysmakami. Podobne ekspozycje bardzo silnie oddziałują na wyobraźnię odwiedzających nas klientów i zachęcają ich do świątecznych zakupów dla swoich zwierzaków.
ŚWIĄTECZNY „KLIMAT”
Jeśli już o nastroju i ekspozycjach mowa, to pamiętajmy, że święta to idealny okres dla marketingowców – ludzie chętniej bowiem sięgają do portfela i wydają dużo więcej niż zwykle. Aby spotęgować to zjawisko, warto zadbać właśnie o świąteczny nastrój. Doskonale wiedzą o tym centra handlowe, gdzie choinki i bombki „atakują” nas zewsząd często już w pierwszej połowie listopada. To naprawdę działa, zachęca bowiem do zakupów. Tymczasem wielu właścicieli sklepów zoologicznych zdaje się ten fakt zupełnie ignorować i rezygnuje z przystrojenia na święta swojej placówki. To duży błąd i nie warto go popełniać. Jeżeli – z braku wolnego miejsca – nie możemy pozwolić sobie na choćby niedużą choinkę, wykorzystajmy inne świąteczne gadżety. Witrynę warto przystroić lamkami choinkowymi albo umieścić na niej świecącą, kolorową gwiazdę, a na półkach rozmieścić chociażby kilka bombek i podobnych dekoracji. Sprawią one, że wchodzący do nas klienci „poczują” świąteczną atmosferę i pomyślą o gwiazdkowym prezencie dla swoich pupili.
74 ZAPOWIEDZI PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY: WCHODZI KLIENT DO SKLEPU I… W nowoczesnym handlu nic nie może być dziełem przypadku. Nasz sklep powinien zachęcić przechodzącego ulicą lub alejką centrum handlowego do zwolnienia kroku i zainteresowania się jego ofertą. Służy temu odpowiednio zaprojektowana i urządzona witryna. Wnętrze, widoczne przez drzwi lub bramki wejściowe, ma kusić i wabić do odwiedzin. To rola ekspozycji i witryn wewnątrzsklepowych. W momencie, gdy przechodzień przekroczy „magiczną” linię drzwi, staje się naszym potencjalnym klientem. To, czy na potencjale się skończy, czy też rzeczywiście dojdzie do transakcji i nasz sklep odnotuje zysk, zależy w dużej mierze od sprzedawcy i tego, w jaki sposób zachowa się on na widok wchodzącej osoby. Niestety, praktyka uczy, że wielu sprzedawców zupełnie sobie z tym nie radzi. Skutkiem tego jest zaniechanie zakupu przez część kupujących i… wymierna strata sklepu. Tymczasem prawidłowe zachowanie sprzedawcy wobec potencjalnego klienta jest bardzo proste i można je opisać w kilku podstawowych krokach…
Redaktor Naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska jzarzynska@zoobiznes.pl Sekretarz Redakcji: Anna Stepnowska redakcja@zoobiznes.pl tel. +48 25 683 09 14 Mobile +48 694 001 914 Adiustacja tekstów i korekta: Joanna Kubera jkubera@zoobiznes.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bstanko@zoobiznes.pl Mobile +48 606 448 000 Współpraca: Aleksander Acher-Chanda Krzysztof Burzyński Karolina Hołda Michał Jank Jacek Klonowicz Joanna Kubera Łukasz Kur Agnieszka Kurosad Aleksandra Ledwoń Marek Łabaj Piotr Ostaszewski Łukasz Skomorucha Paweł Szewczak Paweł Thoma Ryszard Wiejski-Wolschendorf Paweł Zarzyński
AKWARYSTYKA: WĘGIEL W AKWARIUM
Sezon akwarystyczny trwa w najlepsze. Wielu pasjonatów ryb rozbudowuje więc swoje akwaria, poszukując nowych rozwiązań. Miłośnicy akwarystyki roślinnej z pewnością będą zainteresowani kwestią nawożenia ich zbiorników węglem. Suplementacja tym pierwiastkiem jest niezbędna dla prawidłowego wzrostu roślin. Ale czy zawsze? I jakie rozwiązania w tym zakresie możemy im zaproponować? Już za miesiąc przybliżymy ten temat i przedstawimy metody korzystne zarówno dla akwarysty, jak i dla naszego sklepu.
ROZSZERZAMY OFERTĘ: OWADY KARMOWE
Czy marzy się Wam klient, który regularnie, niczym w zegarku, co najmniej raz w tygodniu będzie pojawiać się w drzwiach Waszego sklepu? Jeśli tak, warto spełnić to marzenie, rozszerzając swą ofertę o owady karmowe przeznaczone dla gadów i innych zwierząt terraryjnych (np. pająków, gryzoni itp.). Ich przechowywanie nie jest wcale tak kłopotliwe, jak mogłoby się to wydawać, zaś handel takim nietypowym żywym towarem może przynieść całkiem pokaźne zyski.
Projekt graficzny: PRO CREO Skład: MT-DTP ISSN 2353-4508 Nakład: 4000 egz.
ppbig.indd 1
Pet Publications Anna Stepnowska 08-400 Garwolin Miętne, ul. Piękna 14/3 www.petpublications.pl redakcja@petpublications.pl
2012-11-04 21:27:42
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie również prawo do odmowy ich przyjęcia, jeżeli ich treść lub forma nie są zgodne z misją i programem czasopisma albo łamią społeczny obyczaj. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji tekstów i dokonywania skrótów, własnego doboru materiału ilustracyjnego i komputerowego retuszu fotografii.
ZOOBIZNES 10/2014
www.zoobiznes.pl