ZooBiznes nr 2/2014 (2)

Page 1

Jak SPRZEDAWAĆ SKUTECZNIEJ? Zwierzęta w sklepie

puszka puszce nierówna – Karmy dla psów Karmy Weterynaryjne W sklepie zoologicznym

Doradca Twojego Biznesu • Ogólnopolski bezpłatny miesięcznik dla sklepów i hurtowni branży zoologicznej • Nr 2/2014 (2) MARZEC 2014 • ISSN 2353-4508

numer

2

CO i GDZIE?

ZaSADY ROZMieSZCZANiA Produktów na półkach

Psychologia sprzedaży:

Kolor ma znaczenie!

1

Nie tylko karma! Przysmaki i Gryzaki



Od wydawcy

Szanowni Państwo!

dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna

Pierwszy numer ZooBiznesu, który przed miesiącem ukazał się na rynku, wywołał duże zainteresowanie i spotkał się z bardzo ciepłymi komentarzami Czytelników. Cieszy nas niezmiernie, że zaproponowana przez nas koncepcja pisma typowo narzędziowego wyszła naprzeciw Państwa oczekiwaniom i potrzebom. W kolejnych numerach będziemy podążać w tym kierunku, dostarczając następnych porcji wiedzy z zakresu merchandisingu, psychologii sprzedaży, zoologii i innych dziedzin przydatnych w Waszej codziennej pracy. A co w bieżącym numerze? Jednym z jego tematów przewodnich jest kolor i jego znaczenie w wystroju sklepu. Okazuje się, że od tego, w jakiej barwie będzie utrzymany wystrój poszczególnych jego działów, znacząco może zależeć wielkość obrotów. Przekonujemy również, że warto posiadać w swojej ofercie żywe zwierzęta i podpowiadamy, jak skuteczniej je sprzedawać. To odpowiedź na rysujący się ostatnio na rynku trend do otwierania sklepów zoologicznych pozbawionych „żywego inwentarza”. Zachęcamy też do zapoznania się z podstawowymi zasadami merchandisingu, dotyczącymi rozmieszczenia produktów na półkach. Małe zmiany wprowadzone w ich rozlokowaniu mogą przynieść naprawdę duże efekty sprzedażowe. W marcowym ZooBiznesie wiele miejsca poświęcamy tematyce „psio–kociej”. Nasi eksperci opowiadają o karmach weterynaryjnych, doradzają, jak skuteczniej sprzedawać obroże, szelki i kuwety. Poznajemy również świat przekąsek i przysmaków dla psów i dowiadujemy się, jak zwiększyć zyski ze sprzedaży mokrych karm „na jeden raz” dla kotów, w tym również tych z górnej półki cenowej. W naszym czasopiśmie czeka też na Państwa spora dawka wiedzy typowo zoologicznej. Proponujemy między innymi pierwszą część obszernego artykułu o sprzedaży i pielęgnacji krewetek słodkowodnych. Warto się z nim zapoznać, bowiem wprowadzenie do oferty tych tak popularnych obecnie wśród akwarystów bezkręgowców (lub jej rozszerzenie) może okazać się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”. Kontynuujemy również tematykę drobnych gryzoni (podpowiadając komu i z czym je oferować) oraz rozpoznawania płci (tym razem u ptaków ozdobnych). Przedstawiamy także afrykańskie jeże pigmejskie, uchylając rąbka tajemnicy na temat pielęgnacji tych oryginalnych stworzeń. Przyjrzymy się wreszcie jaszczurkom polecanym początkującym miłośnikom terrarium i poznamy podstawowe warunki ich chowu. Przypominamy, że ZooBiznes jest tworzony specjalnie dla Państwa i zapraszamy do współpracy w kreowaniu jego wyglądu i profilu. Zachęcamy do przesyłania propozycji kolejnych tematów artykułów. Postaramy się poruszyć każdą intrygującą kwestię i pomóc w rozwiązaniu nurtujących problemów. Służą temu m.in. działy obejmujące porady weterynaryjne, prawne i księgowe. Zachęcamy do nadsyłania pytań z tych dziedzin. Obiecujemy, że na wszystkie postaramy się odpowiedzieć, indywidualnie lub na łamach pisma. Zapraszam Państwa do lektury!

Joanna Zarzyńska Spis treści:

4 MarketinG

4 Jak sprzedawać skuteczniej zwierzęta w sklepie? 6 Co i gdzie, czyli zasady rozmieszczania produktów na półkach

12 Psychologia Sprzedaży 12 Kolor ma znaczenie!

16 DLa Zwierząt i o Zwierzętach

16 Karmy weterynaryjne w sklepie zoologicznym – za i przeciw 20 Nie tylko karma – gryzaki i przekąski dla psów 24 Obroża czy szelki? 26 Karmy hypoalergiczne dla psów o specjalnych wymaganiach 28 Dania na jeden raz – biznes na długi czas 32 Kuweta kuwecie nierówna... 34 Komu szczury, komu koszatniczki? 38 Jeż pigmejski – co warto wiedzieć?

40 Przychodzi klient po... akwarium 44 Poznajemy zwierzaki: karłowate krewetki słodkowodne – cz. 1 48 On czy ona? Rozpoznawanie płci u ptaków ozdobnych 52 Jaszczurki dla początkujących

56 OCZKO WODNE

56 Rozszerzamy ofertę – oczko wodne

60 Nowości

60 Co nowego na półce?

66 PORADY

66 Porady weterynaryjne 69 Porady prawne i księgowe

72 Co w trawie piszczy

72 Zwierzaki bez futra – moda czy wynaturzenie?

3


4 MArketing

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Jak sprzedawać skuteczniej – ZWIERZĘTA

JAK SPRZEDAWAĆ SKUTECZNIEJ? Zwierzęta w sklepie

dr inż. Paweł Zarzyński

Jeszcze kilkanaście lat temu zwierzęta niejako z definicji musiały być obecne w każdym szanującym się sklepie zoologicznym. Stanowiły magnes przyciągający klientów, bez którego niepodobna było się obejść. Obecnie jednak na rynku daje się zauważyć trudny do wytłumaczenia trend – coraz więcej sklepów rezygnuje z „żywego towaru”, zamieniając się z placówek zoologicznych w pełnym znaczeniu tego słowa w składy z akcesoriami dla zwierząt. Dotyczy to zarówno małych, osiedlowych sklepików, jak i wielkich marketów w dużych centrach handlowych. Wiele z nich zasłania się „brakiem możności zapewnienia odpowiednich warunków dla zwierząt”, w większości przypadków jest to jednak wyłącznie wygodna, „politycznie poprawna” wymówka. Prawda jest inna – zwierzęta mimo dużych narzutów handlowych, wbrew pozorom najczęściej nie przynoszą „kokosów”. Co więcej, wymagają stałej opieki, karmienia, zmiany ściółki, wody itp. Słowem – generują dość znaczne koszty. Z drugiej jednak strony dzięki nim i umiejętnemu wykorzystaniu sprzedaży powiązanej można nieźle zarobić i przyciągnąć do sklepu tłumy kupujących. Jak się do tego zabrać? O tym już za chwilę.

Zwierzę – to kosztuje Zacznijmy od wspomnianych niedogodności wynikających z posiadania w sklepie zwierząt. A jest ich, niestety, niemało. Po pierwsze, zwierzęta wymagają opieki, w tym regularnego karmienia, również w weekendy i święta. Ich posiadanie wiąże się więc z dodatkowym zaangażowaniem i codziennymi wizytami w sklepie (także w dni wolne). Po drugie, wiele gatunków zwierząt (a zwłaszcza ptaków i gryzoni) jest dość uciążliwych w utrzymaniu ze względu na bałagan, jaki generują. Pył ze ściółki sprawia, że znacznie częściej trzeba odkurzać stojące w pobliżu zwierzaków regały. A to kolejna dodatkowa praca. Do tego

dochodzi konieczność regularnego czyszczenia klatek – jest to absolutnie niezbędne, bowiem utrzymanie pomieszczeń dla zwierząt w czystości stanowi jeden z kluczy do sukcesu sprzedażowego. Nie ma nic bardziej zniechęcającego do zakupu zwierzaka niż widok np. królika kicającego po brudnej, pokrytej odchodami ściółce (a przy okazji można się narazić bacznie obserwującym sklepowe warunki miłośnikom zwierząt odwiedzającym nasz sklep). Ze sprzątaniem tym, a także wspomnianym już karmieniem, wiążą się spore, wymienione już na wstępie nakłady finansowe dotyczące utrzymania zwierząt w sklepie. Składają się na nie koszty pracy naszej i naszych pracowników oraz koszty

ściółki i pokarmów, a – w przypadku zwierząt akwariowych i terraryjnych – również prądu i sporych ilości wody. Do tego dochodzą wydatki na wybudowanie i urządzenie pomieszczeń dla zwierząt (a im ciekawiej są one urządzone, tym większy entuzjazm wzbudzą). W sumie jest tego całkiem dużo. Pracując w sklepie zoologicznym obliczyłem kiedyś, że królik – jeśli nie sprzeda się w ciągu dwóch tygodni od sprowadzenia do sklepu – generuje koszty wyższe, niż wynosi narzut w jego cenie. Tym samym dokładamy do transakcji. Ze wspomnianym upływem czasu wiąże się również inny niekorzystny czynnik. Otóż zwierzęta takie jak właśnie króliki, świnki morskie, chomiki czy szczury bardzo szybko

5


6 MArketing rosną. Z marketingowego punktu widzenia nie jest to pożądane, bowiem maleńki, bezbronny króliczek sprzedaje się znacznie lepiej („Ojej, jaki śliczny, taki maleńki…”). Tymczasem w ciągu zaledwie kilku tygodni z uroczego malucha jest w stanie przeistoczyć się w całkiem sporego „zająca” klasy „pasztetowej”, którego widok u klientów wywołuje raczej przerażenie i zdecydowanie zniechęca do zakupu („O cholera, to one rosną takie wielkie?!”). Na domiar złego każde zwierzę, nawet najlepiej pielęgnowane, „ma prawo” zakończyć w sklepie swój żywot, powodując kolejne straty. Nic więc dziwnego, że standardowy narzut stosowany w przypadku zwierząt wynosi co najmniej 100% ceny ich zakupu (a niekiedy więcej), a i tak często nie zapewnia to godziwego zysku.

Zwierzęta w sklepie – dlaczego warto

UWAGA: jeśli zwierzę nie sprzeda się w ciągu kilku tygodni od sprowadzenia do sklepu, często generuje koszty wyższe, niż wynosi narzut w jego cenie. Tym samym dokładamy do transakcji.

obserwowałem takich „zwiedzaczy” wchodzących do sklepu zoologiczZ powyższymi faktami raczej nego, w którym nie ma zwierzaków trudno dyskutować – utrzymanie (lub interesujących ich zwierzaków, zwierząt w sklepie kosztuje, i tyle. np. papug czy gryzoni w sklepie Czy zatem nie warto posiadać ich czysto akwarystycznym) – na ich w swojej ofercie? Moim zdaniem twarzach nieodmiennie gościł zawręcz przeciwnie, bowiem zwierza- wód („Jak to, zoologiczny, a nie ma ki pełnią w sklepie zoologicznym zwierzątek?”). Niebagatelną kwestią wielorakie i bardzo istotne funkcje pozostaje również fakt, że wiele maprzyczyniając się do wzrostu i sty- tek z małymi dziećmi traktuje sklepy mulowania sprzedaży. A oto niektó- zoologiczne jako swoiste „mini–zoo”, re z nich: do którego można wpaść z pocie– zwierzęta przyciągają klien- chą, aby pokazać jej króliczka czy tów – to fakt bezsporny. Sklep zoolo- szynszylę. Osoby takie często są giczny to przecież placówka typowo wprawdzie dość irytujące i uciążliwe hobbystyczna, do której kupujący dla pracowników sklepu, nie wolno przychodzi dlatego, że to lubi. Jed- jednak zapominać, że to potencjalni ną z największych przyjemności nowi klienci, którzy w trakcie którejś dla każdego pasjonata zwierzaków z kolejnych wizyt mogą skusić się na (nieważne jakich, ryb akwariowych, zakup zwierzaka i zacząć przynosić papug, gryzoni, gadów itp.) jest nam zyski. możliwość spontanicznego wejścia – zwierzęta zwiększają wartość do każdego sklepu zoologicznego koszyka zakupowego – kosztowny i niezobowiązującego pogapienia w utrzymaniu w sklepie zwierzak się na znajdujący się w nim żywy to- sam w sobie może nie przynieść war. Wielokrotnie nam wielkiego zysku (a nawet wygenerować pewną stratę, zwłaszcza, jeśli długo czekał na nabywcę), zauważmy jednak, że mało kto kupuje tylko zwierzaka. Najczęściej, sprzedając nowego pupila, mamy niepowtarzalną okazję do dokonania lukratywnej sprzedaży wiązanej. Kilka tygodni Żywe zwierzęta są magnesem na klientów – tym samym temu widziałem, jak pozwalają nam zwiększać obrót sklepu i generować pani kupiła w zaprzywiększe zyski.

ZoobiZnes Marzec 2014

jaźnionym sklepie chomika za 10 zł, a wraz z nim nabyła kosztowną klatkę i akcesoria łącznie za niemal 400 zł. Aby maksymalnie wykorzystać wspomnianą okazję, powinniśmy dołożyć starań, by zaprezentować kupującemu wszelkie możliwe towary komplementarne ze zwierzęciem (polecamy m.in. artykuł „Komu szczury, komu koszatniczki?” opublikowany w bieżącym numerze ZooBiznesu oraz jego pierwszą część zamieszczoną w numerze lutowym pt. „Komu chomika, komu świnkę?” – znajdują się tam doskonałe „ściągawki” dla sprzedawców – takich materiałów będziemy starali się publikować jak najwięcej – Red.). A jest ich znacznie więcej, niż z pozoru mogłoby się nam wydawać. – zwierzęta świetnie przywiązują do nas klienta – jeżeli kupujący nabył w naszym sklepie zwierzaka i jest zadowolony zarówno z samego zakupu, jak i ze sposobu, w jaki go potraktowaliśmy, to podświadomie będzie do nas wracał po akcesoria i stale zużywające się towary dla swego podopiecznego (pokarmy, preparaty, kosmetyki, ściółkę itd.). To bodaj najłatwiejsza i najskuteczniejsza metoda na lojalizację kupującego i zapewnienie naszemu sklepowi stałych i regularnych dochodów. – zwierzęta w sklepie pozwalają utrzymać wyższe ceny innych produktów – to zwierzęta sprawiają, że klienci odwiedzają nasz sklep. Tym samym nie musimy zwabiać ich do siebie niczym innym. Sklepy zoolo-

www.zoobiznes.pl


Jak sprzedawać skuteczniej – ZWIERZĘTA giczne, w których nie ma zwierząt, muszą dołożyć starań, aby kupujący w ogóle się tam pojawili. Najczęściej starają się wabić klientów obniżając ceny. My nie musimy tego robić, bo klienci i tak do nas przyjdą, a jak już kupią zwierzaka, to najczęściej wraz z całym oprzyrządowaniem (mało komu będzie chciało się – i mało komu będzie wygodnie – kupić królika u nas, a potem szukać po całej okolicy tańszego sklepu do zakupu stosownych akcesoriów).

Jak na tym zarobić?

A zatem – utrzymanie zwierząt w sklepie kosztuje, ale mimo to się opłaca. Należy tylko zrobić wszystko, aby jak najwięcej na nich zarobić. W tym celu warto wykorzystać urok magicznego słowa, jakim dla każdego handlowca jest „promocja”. Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się to dość dziwne, zwierzęta doskonale się do tego nadają. Pamiętajmy bowiem, że w większości przypadków koszty zakupu przez nas zwierzęcia nie są wysokie, zaś znaczny narzut sprawia, że jego cena sklepowa kształtuje się o wiele wyżej. Poza tym promocja może pomóc nam w pozbyciu się kłopotliwych okazów, np. wspomnianych już przerośniętych królików, świnek, chomików czy szczurów. Sprawdzonym sposobem jest np. wywieszenie na klatce informacji typu „Promocja – królik gratis!” (albo za 1 zł) i dodanie przysłowiowym „drobnym druczkiem” – „przy zakupie akcesoriów o wartości X zł”. Wbrew pozorom, takie akcje zachęcają wielu klientów do dokonania zakupu. Jeśli ktoś od dłuższego czasu nosił się np. z zamiarem nabycia królika, to zdaje sobie sprawę, że i tak będzie musiał wydać dodatkowe pieniądze na klatkę dla niego i resztę wyposażenia. Gratisowy zwierzak będzie więc dla niego świetną okazją i – zarazem – impulsem do podjęcia ostatecznej decyzji i sfinalizowania zakupu. W ten prosty sposób szybko i skutecznie możemy pozbyć się „niechcianych” zwierzaków i, w dodatku, nieźle na tym zarobić. Akcje takie warto organizować zwłaszcza teraz, w okresie wiosennym, gdy zainteresowanie zakupem zwierzaków spada, oraz bezpośrednio przed wakacjami, aby pozbyć się części „inwentarza” przed martwym sezonem letniej kanikuły. Ryby akwariowe są wręcz stworzone do promocji i mogą przyciągnąć do nas nowych klientów.

Do promocji wręcz stworzone są też ryby akwariowe. Należy wiedzieć, że akwaryści są bardzo specyficzną grupą hobbystów. Inaczej bowiem niż w przypadku psa czy kota, posiadanie akwarium stwarza niepowtarzalną możliwość częstego i regularnego dokupowania kolejnych zwierząt. Dlatego miłośnicy akwarystyki należą do stałych bywalców sklepów zoologicznych z wypiekami na twarzy obserwujących to, co aktualnie pływa w sklepowych zbiornikach. W przypadku ryb najlepiej postawić na ilość i raz na jakiś czas organizować totalną promocję np. typu „25% zniżki na wszystkie ryby”. Promocja tak powinna być zdecydowanie krótkookresowa (np. długi weekend). Jeżeli odpowiednio wcześniej poinformujemy o niej naszych klientów (plakaty w sklepie, ulotki, warto wykorzystać też Internet – darmowe informacje o tego typu akcjach można umieszczać np. w specjalnych zakładkach na niektórych forach akwarystycznych), możemy liczyć na spore zyski. Takie promocje również warto robić w okresie wiosenno–letnim w celu pozbycia się nadmiaru ryb przed wakacjami (po co mają generować koszty w tym okresie) i zastymulowania zazwyczaj kulejącej w tym okresie sprzedaży. Promocja taka ma jeszcze jedną nieocenioną zaletę – mało który akwarysta kupujący ryby wychodzi ze sklepu tylko z nimi. Najczęściej przy okazji wpadnie mu w oko jakaś roślina, dekoracja, albo przypomni sobie, że kończą mu się

pokarmy, preparaty czy testy. Tak więc promując ryby, mamy szansę sprzedać wraz z nimi o wiele więcej. Ryby świetnie nadają się również do zwiększania zysków ze sprzedaży akwariów i sprzętu akwarystycznego. Możemy np. wywiesić w sklepie ogłoszenie informujące, że każdy nabywca zestawu akwariowego otrzyma jednorazową zniżkę 50% na ryby o wartości np. do 30% ceny zakupionego zestawu (tj. kupując np. zestaw za 400 zł, za ryby o wartości 120 zł zapłaci tylko 60 zł). W ten sposób możemy zachęcić wiele osób do zakupu nowego akwarium właśnie u nas i zyskać sobie grono wiernych i lojalnych klientów. Tytułem zakończenia warto dodać, że są dziedziny zoologii, w których to właśnie sprzedaż zwierzaków generuje największe zyski. Doskonałym przykładem jest akwarystyka morska. Wiele specjalistycznych sklepów utrzymuje się głównie ze sprzedaży koralowców, szkarłupni, skorupiaków, ryb i innych mieszkańców oceanów. Ba! Niektóre z nich oferują nawet sprzedaż zestawów akwariowych z pominięciem własnego narzutu handlowego (a więc nic lub prawie nic na nich nie zarabiając) pod warunkiem jednak, że kupujący ten zestaw nabędzie wraz z nim komplet mieszkańców. To się naprawdę opłaca, bowiem szybko rotujące zwierzaki przynoszą znacznie większe zyski niż sprzęt obłożony zwykle niewielkim narzutem sprzedażowym.

7


8 MArketing zmiana na MERCHANDISING????

czyli zasady rozmieszczania produktów na półkach

Rys.: z archiwum firmy AQUAEL (autor - Aleksander Acher)

CO I GDZIE?

Czy wiecie, że od tego, w jaki sposób rozmieścicie produkty na półkach regałów w Waszym sklepie, w dużej mierze zależy, jak dobrze będą się one sprzedawały? Wbrew pozorom, prawidłowe rozlokowanie towarów wymaga sporej wiedzy. W niniejszym artykule przedstawimy kilka podstawowych zasad, których należy się trzymać, chcąc skonstruować idealną i „samosprzedającą się” półkę. Warto się z nimi zapoznać i wprowadzić je w życie, bowiem – choć ich zastosowanie nie kosztuje wiele (najczęściej wystarczy nieco „przemeblować” sklepowe regały) – może przynieść nam wymierne zyski w postaci zauważalnego zwiększenia sprzedaży. Dzięki nim możemy bowiem w dość znacznym zakresie sterować klientem, „podpowiadając” mu, co ma włożyć do swojego koszyka, oczywiście w taki sposób, aby wylądowały w nim te produkty, na których sprzedaży najbardziej nam zależy. Poza tym zasady te mają na celu maksymalne ułatwienie kupującemu dostępu do każdego towaru tak, aby dodatkowo zachęcać go do jego oglądania i nabywania.

Małe na górze, duże na dole Zacznijmy od prostej i z pozoru oczywistej reguły, która jednak jest nagminnie łamana w wielu sklepach (i to nie tylko zoologicznych). Załóżmy, że na jednym regale chcemy rozlokować produkty o bardzo różnych gabarytach: od małych do dużych. Zasada jest prosta: małe i lekkie produkty powinny zostać umieszczone na górze, zaś większe i cięższe – na dole. Dlaczego? Chodzi o to, że te ostatnie z góry po prostu trudno zdjąć i zniechęca to potencjalnych klientów do ich oglądania. Ogromna większość właścicieli sklepów zoologicznych popełnia w tym miejscu błąd. Na najwyższej półce regałów „standardowo” lądują bowiem filtry kubełkowe, zestawy akwariowe i duże klatki. Często słyszy się argument, że to dlatego, iż „rzadko się

ZoobiZnes Marzec 2014

sprzedają”, więc takie ustawienie jest „praktyczne”. A może właśnie dlatego rzadko się sprzedają, że stoją poza zasięgiem przeciętnego klienta!? No bo który kupujący odważy się samodzielnie ściągnąć z najwyższej półki np. 100–litrowy zestaw akwariowy, który nie dość, że waży swoje, to jeszcze jest kruchy i podatny na potłuczenie? Oczywiście, możemy zrobić to za niego, ale, po pierwsze, nie zawsze jesteśmy pod ręką (np. obsługujemy innego klienta), a po drugie, jeśli przyjdzie nam ściągać takie coś kilkakrotnie w ciągu dnia i wstawiać z powrotem (na jednego kupującego przypada wszak zwykle kilku „oglądaczy”), to pod wieczór będziemy sami kląć w żywy ogień pomysł takiego ustawienia produktu. Reasumując, półka nie ma być „praktyczna”, ale ma sprzedawać! Na górze regału umieszczamy więc lekkie drobiazgi – można np. wyko-

rzystać do tego dołączane do wielu regałów haczyki, na których zawieszamy nieduże produkty. Im niżej, tym „ciężej”. Na najniższej półce ustawiamy np. największe filtry i zestawy akwariowe. Jest to szczególnie ważne w przypadku regałów szczytowych, znajdujących się na końcu alejek sklepowych. Duże pudła stojące na dole, zwłaszcza te krzykliwie kolorowe, skracają optycznie drogę do regału („przybliżają go”) i zachęcają kupującego, aby do niego podszedł. Ciężkie towary są łatwo dostępne i każdy może obejrzeć je nawet bez naszej pomocy. A jeśli nawet się o nią zwróci, to możemy wygodnie zaprezentować każdy produkt, a następnego dnia rano nie będzie nas łupać w krzyżu. Jak widać, pojęcie „praktyczności” jest więc bardzo względne. Z najwyższą półką wiąże się jeszcze jeden „grzech powszedni” nagminnie popełniany przez wielu

www.zoobiznes.pl


CO I GDZIE? Czyli zasady rozmieszczania produktów na półkach właścicieli sklepów – traktują ją jako magazyn i ustawiają na niej piramidy nadwyżek towarów eksponowanych już na innych półkach. A przecież można wynieść je do magazynku lub na zaplecze! Powtórzmy to po raz kolejny: półka (każda półka!) ma sprzedawać towar i zarabiać na nas! Marnowanie choćby 10 centymetrów bieżących półki sklepowej to najzwyczajniejsza rozrzutność, strata i świadome narażanie się na utratę korzyści sprzedażowych! Warto o tym pamiętać.

Brzęczyk do brzęczyka, czyli segmentacja ekspozycji A teraz kolejna podstawowa zasada kompozycji regałów – również nagminnie „olewana” w sklepach zoologicznych. Załóżmy, że oferujemy analogiczne produkty kilku różnych marek, ot, na przykład sprzęt akwarystyczny 3–4 różnych producentów. Praktycznie we wszystkich sklepach poszczególne marki, bez względu na przeznaczenie sprzętu, znajdują się na oddzielnych regałach, tzn. filtry, grzałki, napowietrza-

cze, sterylizatory marki X na jednym regale, marki Y na drugim, a marki Z na trzecim. Może i wygląda to estetycznie, ale ma podstawową wadę. Rozlokowując w ten sposób produkty, tracimy możliwość „sterowania” klientem. Zazwyczaj jest tak, że na sprzedaniu produktu którejś z tych marek zależy nam najbardziej (bo np. mamy u dostawcy największy rabat i najwięcej na nim zarabiamy, albo jej sprzęt jest droższy niż innych, więc jego sprzedaż generuje większy zysk). Większość klientów nie przychodzi do nas po produkt konkretnej marki, tylko po rozwiązanie swojego problemu (np. mam brudną wodę w akwarium i chcę, żeby była czysta, ergo – potrzebuję dobrego filtra, a jakiej firmy, to już wszystko jedno – po prostu ma działać). Jeżeli analogiczne produkty poszczególnych marek będą znajdowały się na różnych regałach, kupujący będzie zagubiony i dokona mniej lub bardziej przypadkowego wyboru towaru, wcale niekoniecznie tego, na sprzedaży którego najbardziej nam zależy. Aby tego uniknąć, najlepiej dokonać tzw. segmentacji pionowej produktów. Polega ona na tym, że

np. wszystkie napowietrzacze – niezależnie od marki – prezentujemy na jednym regale, podobnie wszystkie filtry wewnętrzne, grzałki itd. Aby podświadomie wpłynąć na wybór klienta, wystarczy je tylko na takim regale umiejętnie rozlokować, a to wiąże się z dobrze znanym w handlu pojęciem „najlepszej półki”.

Na wyciągnięcie ręki, czyli najlepsza półka

Pojęcie to jest instynktownie znane każdemu, kto chociaż raz robił zakupy w klasycznym hipermarkecie. Każdy z nas wie, że np. najdroższe masło leży tam na wysokości ok. 140 cm, żeby wszyscy leniwi sięgali właśnie po nie, a nie po najtańsze, które znajduje się na dole i po które trzeba nieledwie wpełznąć pod regał. W sklepach zoologicznych obowiązuje ta sama zasada, ale z jednym istotnym zastrzeżeniem – najpierw musimy ocenić, która półka jest tak naprawdę najlepsza. Otóż powinna być ona komponowana pod kątem przeciętnego klienta. W hipermarketach badania wykazały, że jest to kobieta. Przeciętny wzrost kobiety w Polsce to 1,64 m, więc półki hi-

Regał nieuporządkowany

Ułożenie poziome

W pionie wygląda lepiej… Nie, nie, to nie reklama środka na męskie problemy, tylko kolejna dość istotna zasada pomocna w zwiększeniu „samosprzedawalności” i zyskowności regałów w naszym sklepie. Dotyczy towarów, które musimy eksponować w większej ilości, bo dużo się ich sprzedaje, np. żwirków dla kotów i innych podłoży, popularnych karm itp. Wielu sprzedawców po prostu przeznacza dla tego samego produktu całą poziomą półkę. Tymczasem zasada jest inna – produkty takie należy lokalizować w wąskich kolumnach w pionie od dołu do góry regału. Dlaczego akurat w taki sposób? Otóż wynika to z kolejnego atawizmu behawioralnego wyniesionego z czasów, gdy nasi przodkowie ganiali z maczugami po lasach w poszukiwaniu upragnionych mamutów. Poziome pasy były przez nich podświadomie traktowane jako coś naturalnego (linia horyzontu, skraj lasu itp.), natomiast wszelkie zmiany w układzie pionowym natychmiast rejestrowali. Pozwalało to im od razu zauważyć wychodzącego zza drzewa mamuta (lub tygrysa). Zostało nam to do dziś – długie, jednostajne sklepowe półki w poziome pasy po prostu nas usypiają, sprawiają, że instynktownie przyspieszamy kroku i szybciej przemierzamy sklepową alejkę (a jak szybciej idziemy, to mniej produktów wpadnie nam w oko i – w rezultacie – wyląduje w naszym koszyku). Tymczasem towary poustawiane kolorami w pionowe kolumny zwiększają naszą czujność („uwaga, mamut!”), sprawiają, że zwalniamy kroku i dokładniej im się przyglądamy. Tym samym rejestrujemy i kupujemy więcej. A przecież każdemu właścicielowi sklepu dokładnie o to chodzi.

9


10 MArketing permarketów są ustawiane pod tym kątem. Tymczasem w sklepach zoologicznych przeciętny klient wygląda nieco inaczej. Zanim zdecydujemy, która półka jest „najlepsza”, musimy wiedzieć, kto najczęściej sięga po asortyment ustawiony na danym regale. Pewną przeszkodą jest tutaj brak oficjalnych statystyk, ale doświadczony sprzedawca czy kierownik sklepu doskonale wie, kto co kupuje, np. jeśli chodzi o akwarystykę, 75% kupujących to mężczyźni, z kolei rzeczy takich jak ubranek dla psów, różowych obroży czy lakieru do pazurków dla yorków żaden normalny, zdrowy facet nie kupi. Tak więc produkty należy podzielić wg płci najczęściej je kupujących i skomponować pod tym względem regały, wybierając najlepsze półki. Dlaczego znajomość płci kupujących jest taka ważna? Po pierwsze chodzi o wspomniany już wzrost (przeciętny facet w Polsce jest statystycznie wyższy o 12 cm od przeciętnej kobiety). Po drugie, stwierdzono, że występują istotne różnice w sposobach kupowania przez mężczyzn i kobiety. Zostało udowodnione, że facet najczęściej zwraca uwagę na rzeczy, które leżą na wysokości jego oczu i po nie najchętniej sięga (określa się to mianem tzw. kupowania „z barku”). Z kolei kobieta podświadomie kieruje wzrok niżej, na półkę leżącą na wysokości jej bioder, i tam najchętniej sięga (tzw. kupowanie „z biodra”). Być może ma to podłoże fizjologiczne (wg badań kobiety taksują bowiem nowo poznanego faceta, zerkając mu na pośladki, zaś mężczyźni zwracają

uwagę głównie na biust kobiety). Z obu tych przesłanek wynika wniosek, że najlepsze półki w przypadku towarów częściej kupowanych przez kobiety leżą na wysokości ok. 100–140 cm nad podłogą, zaś w przypadku towarów „męskich” – na wysokości ok. 140–160 cm. Jak wykorzystać tę wiedzę w praktyce? To proste. Na „najlepszej” półce ustawiamy ten towar, na którego sprzedaży zależy nam najbardziej, czyli zazwyczaj ten, na którym najwięcej zarobimy (choć to akurat nie zawsze jest oczywiste, przy pomocy tej zasady można np. przyspieszyć upłynnienie towaru, który pomyłkowo zakupiliśmy w nadmiarze i zalega nam w magazynie, albo promować wyroby konkretnego kontrahenta). Poniżej zaś trafiają produkty analogiczne, ale tańsze lub generujące mniejszy zysk. W ten sposób możemy wydatnie zwiększyć zyski naszego sklepu. Zasada najlepszej półki – o czym nagminnie się zapomina – dotyczy również ryb akwariowych i jest to chyba najczęściej niedoceniane narzędzie w tym zakresie. Ryby tanie i dobrze rotujące i tak się sprzedadzą i śmiało możemy umieścić je na najniższej lub najwyższej półce. Na najlepszej półce powinny znaleźć się drogie rzadkości, rarytasy, coś co nas wyróżnia. Łatwo dzięki temu „złapać” klientów zwłaszcza spośród akwarystów, którzy wpadli do naszego sklepu tylko na chwilę (np. przy okazji zakupów w sąsiednim hipermarkecie).

Z niezbędnika merchendisingowca Trzy czwarte akwarystów to mężczyźni – warto o tym pamiętać!

Z kolei np. ubranka i kosmetyki dla psów kupują głównie panie.

Badania udowodniły, że panie taksują nowo poznanych mężczyzn po… (zresztą widać na rysunku) ZoobiZnes Marzec 2014

… natomiast każdy prawdziwy mężczyzna najpierw patrzy kobiecie prosto w oczy…

www.zoobiznes.pl


CO I GDZIE? Czyli zasady rozmieszczania produktów na półkach

Prawy do lewego…

Ustawienie produktów zgodne z zasadą lewego oka

kierunek przeglądania

– produkty przeglądane w pierwszej kolejności – produkty mniej istotne – produkty przeglądane na końcu

Wysokość ekspozycji ma znaczenie!

No dobrze, a co zrobić np. w przypadku dużych filtrów kanistrowych? Przecież przed chwilą było powiedziane, że wszystkie mają stać na dole regału tak, aby nie zniechęcać klienta do ich zdejmowania. Otóż na kanalizację sprzedaży takiego towaru również jest sposób. Te filtry, na których sprzedaży zależy nam bardziej, powinniśmy stawiać po lewej stronie półki. Dlaczego akurat po lewej? Bo ogromna większość z nas (w Europie ponad 85%) jest praworęczna (co ciekawe, badania wykazały, że u różnych ras ludzi odsetek ten jest różny). Osoba praworęczna instynktownie traktuje swoją lewą stronę ciała jako słabszą i czuje się od niej mniej pewnie. To bardzo stare przyzwyczajenie (tzw. atawizm behawioralny), wyniesione jeszcze z czasu, gdy nasi przodkowie zamieszkiwali jaskinie, polowali na mamuty i sami byli obiektem polowań tygrysów szablozębnych oraz innych sympatycznych drapieżników. Kiedy nasz praworęczny przodek wychodził rankiem z jaskini, to najpierw instynktownie spoglądał w lewo, czy nie czai się tam niebezpieczeństwo, a dopiero potem w prawo (podświadomie czuł, że w razie czego w prawo może mocniej przywalić ). To zostało nam do dziś – pojawiając się w nowym miejscu (np. przed regałem sklepowym), osoby praworęczne odruchowo najpierw zerkają w lewo. Dodatkowo wynika to również z faktu, że teksty w większości europejskich języków czytamy od lewej do prawej. Jeśli więc zależy nam, aby jakiś szczególnie dla nas istotny towar był przez klientów jak najszybciej zauważany, powinniśmy lokalizować go ZAWSZE z lewej strony półki.

Podsumowując, najlepsze półki – w zależności od płci kupujących leżą na wysokości 100–160 cm, te poniżej 100 cm są dużo gorsze, ale z jednym wyjątkiem. Jeżeli regały są ustawione w sklepie wielkopowierzchniowym w taki sposób, że przed nimi jest dużo miejsca, to dolne półki są widoczne z daleka i znajdujący się na nich towar, zwłaszcza duży i kolorowy, również jest świetnie wyeksponowany i może sprzedawać się nie gorzej niż z klasycznej najlepszej półki.

Czystość to podstawa!

Panie są z reguły niższe od mężczyzn (statystycznie średnio o 12 cm)

Mężczyźni wolą tzw. „zakupy z barku” (nie mylić z „zakupami do barku”).

Na koniec truizm, ba! nawet banał, ale bardzo ważny. W sklepie bezwzględnie musimy dbać o czystość i porządek. Czyste i ładnie opakowane produkty sprzedają się „same”, zaś po produkt brudny i w zniszczonym opakowaniu nikt nie sięgnie. Choć zachowanie czystości w sklepie zoologicznym nie jest łatwe (zwierzaki kurzą i brudzą) to stanowi absolutną konieczność. W porannych godzinach, gdy klientów jest mniej, mamy doskonałą okazję do drobnych porządków, które radykalnie poprawiają wygląd sklepu. Uwaga! Zasada ta dotyczy również – a może przede wszystkim – żywych zwierząt. Nikt nie będzie miał ochoty kupić królika siedzącego w brudnej klatce (chyba, że z litości – nie liczmy jednak wówczas, że klient będzie miał dobrą opinię o naszym sklepie i do nas wróci). Również ryby pływające w czystych i posprzątanych akwariach lepiej się sprzedają. Trzeba o tym pamiętać, więc, choć to pracochłonne i kosztowne, wszystkim zwierzakom (a zwłaszcza szczególnie brudzącym gryzoniom, królikom i ptakom) trzeba regularnie sprzątać. Jak wynika z powyższego, prawidłowe ustawienie towarów na pólkach sklepowych jest niezmiernie istotne. Warto podkreślić, że wielu właścicieli sklepów ustawia produkty raz a potem traktuje je jak „przyspawane” do półek. Tymczasem warto tutaj trochę poeksperymentować, regularnie przestawiać towar i obserwować, jak wpływa to na sprzedaż. Często już drobne zmiany mogą mieć kolosalne znaczenie dla podniesienia sprzedaży produktów, a – tym samym – zwiększenia obrotów sklepu i… naszych zysków.

11


12 Psychologia sprzedaży

KOLOR MA ZNACZENIE! dr inż. Paweł Zarzyński

Niebieski, zielony, a może czerwony…? Sądzicie, że kolor, w jakim utrzymane jest wnętrze Waszego sklepu, nie ma większego znaczenia? Błąd! Poszczególne barwy zupełnie inaczej oddziałują na psychikę kupującego, nastrajając go (lub nie) do podejmowania określonych decyzji zakupowych. Warto to wykorzystać w praktyce, bowiem – choć na pozór brzmi to nieprawdopodobnie – możemy w ten sposób przyczynić się do znacznego zwiększenia naszych zysków.

Jak działają kolory? Zacznijmy od tego, jak działają na człowieka poszczególne kolory. I nie chodzi tu o jakąś pokrętną symbolikę (no, może troszeczkę ), tylko o faktyczny, naukowo udowodniony wpływ. Na początek barwa czerwona. Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego klasycznym, najpopularniejszym kolorem damskich szminek i lakierów do paznokci jest czerwień? To proste – ten kolor najbardziej zwraca na siebie uwagę i przyciąga wzrok (a przecież właśnie taki jest cel każdej kobiety ). Wynika to z przyzwyczajeń wyniesionych sprzed wielu tysięcy lat, gdy człowiek żył w ścisłej zależności od natury. W przyrodzie zadaniem barwy czerwonej jest właśnie błyskawiczne zwracanie na siebie uwagi i przykuwanie wzroku. Wśród zwierząt jest ona kolorem

ZoobiZnes Marzec 2014

dość rzadkim, bowiem praktycznie wyklucza możliwość ukrycia się i wtopienia w otoczenie. Czerwień wabi zatem i ostrzega jednocześnie przed niebezpieczeństwem. Nie bez racji wiele jadowitych gadów czy innych zwierząt ma krwistoczerwone wnętrze paszczy lub jaskrawe wzory na ciele. Czerwone są również ponoć wyjątkowo niesmaczne biedronki. Z kolei rośliny wykorzystują ten krzykliwy kolor do przywabienia zapylających ich kwiaty owadów. Kolor czerwony ma potężny wypływ na człowieka. Działa na niego pobudzająco i stymulująco, wyzwala chęć do działania i do podejmowania szybkich decyzji. Wpływa nie tylko na naszą psychikę, ale nawet fizjologię – długotrwałe wpatrywanie się w przedmioty o tej barwie powoduje przyspieszenie akcji serca i zwiększenie ciśnienia krwi. Nasz oddech przyspiesza, a powieki mru-

gają znacznie częściej. Szczególnie wyraźnie widać to u osób przemęczonych, a także głodnych sukcesów i nowych doznań. Niemal zupełnie odwrotnie działa na człowieka barwa niebieska. Ten naturalny kolor, kojarzący się z błękitem nieba i oceanów, uspokaja nas i relaksuje. Wpływa kojąco na nasze nerwy. Pozwala wyciszyć się, zdystansować i znaleźć chwilę na zebranie myśli. Serce instynktownie zwalnia swój rytm, ciśnienie krwi się obniża, spada częstotliwość oddechów i mrugnięć powiekami. To dlatego tak bardzo lubimy wylegiwać się latem nad brzegiem morza i oddawać błogiemu, oczyszczającemu umysł lenistwu. Z drugiej strony kolor ten wspiera ludzką intuicję oraz ułatwia podejmowanie decyzji, ale tych wyważonych, przekalkulowanych i przemyślanych.

www.zoobiznes.pl


Kolor ma znaczenie!

Podobny wpływ ma na nasz organizm barwa zielona, przywołująca wspomnienie lasów i łąk. Podświadomie buduje w nas poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, działa jednak znacznie mniej usypiająco niż kolor niebieski, nie rozleniwia, ale i nie pobudza – odbieramy ją jako kolor neutralny. Zieleń wzmaga optymizm (nie bez racji zwana jest „kolorem nadziei”) i wiarę w siebie oraz własne możliwości. Ułatwia również podejmowanie decyzji (w tym również decyzji zakupowych). W sposób niezwykły działa na człowieka ulubiony przez wiele osób (zwłaszcza kobiet) kolor fioletowy. Jest jednocześnie elegancki, łagodny i tajemniczy, nastraja do ciszy, spokoju i wewnętrznej zgody z samym sobą. Podobno ułatwia również poznanie siebie i zrozumienie własnych potrzeb. Jest szczególnie preferowany przez ludzi sukcesu o wysokiej samoocenie i życzliwym podejściu do otaczającego ich świata. Zupełnie inaczej wpływa na ludzką psychikę barwa pomarańczowa. Kolor ten postrzegamy jako nowoczesny, „młodzieżowy”, wręcz awangardowy. Napawa nas optymizmem, podnosi samoocenę, przywraca motywację do działania, chęć do życia i korzystania z jego uroków (w tym także z zakupów  – dlatego to ulubiony kolor wielu dekoratorów sklepów). Do silnie oddziałujących na człowieka kolorów zalicza się również brąz. Instynktownie kojarzy się z naturą, bezpieczeństwem, wypoczynkiem, spokojem i stabilizacją życiową. Pomaga w podejmowaniu wyważonych, przemyślanych decyzji. Jednocześnie nadaje wnętrzu pomieszczenia odpowiedni, klasyczny, stylowy klimat. Specyficzne działanie ma kolor różowy. Choć wydaje się „przesłodzony” i zdecydowanie infantylny, w rzeczywistości pobudza nasz organizm i nastraja nas do ciepłych uczuć (również w stosunku do naszych pupili). Kojarzy się przy tym z przyjemnością i zabawą. Z jego ilością w żadnym wypadku nie należy jednak przesadzać, bowiem podany w nadmiarze może powodować irytację, zwłaszcza u osób stabilnych i dojrzałych. Radość i chęć do życia wyzwala w nas również kolor żółty. Dodaje energii i pewności siebie. W sposób szczególny oddziałuje pozytywnie na osoby niezdecydowane, mające problemy z podejmowaniem życiowych wyborów. Rozładowuje konflik-

ty i zmniejsza napięcie psychiczne. Z drugiej strony jednak należy stosować go z umiarem, bowiem nadmiar barwy żółtej w naszym otoczeniu u wielu osób powoduje irytację i pogarsza ich samopoczucie (w sposób szczególny dotyczy to osób niestabilnych emocjonalnie i wrażliwych na krytykę). I – na koniec – dwa podstawowe kolory: biały i czarny. Biel kojarzy się nam z czystością i świeżością. Działa więc silnie uspokajająco, łagodzi emocje, odstresowuje. Ma przy tym w dużej mierze działanie neutralne – pozwala na formułowanie indywidualnych osądów i kierowanie swoimi decyzjami. Poza tym jest uniwersalna – świetnie komponuje się ze wszystkimi innymi kolorami. Czerń to z kolei barwa elegancka i tajemnicza, a zarazem bezpieczna. Buduje w nas poczucie stabilności i pewności siebie. Działa przy tym inspirująco i uspokajająco. To bardzo często ulubiony kolor ludzi sprawujących stanowiska kierownicze. Kolor czarny pozwala na podejmowanie trwałych decyzji i zwiększa naszą asertywność. Uchodzi przy tym za ekskluzywny – nie bez racji w kolorystyce tej utrzymuje się linie opakowań wielu produktów klasy premium. Z drugiej jednak strony czerń nie jest wskazana dla osób samotnych i z problemami psychicznymi (a zwłaszcza depresją), może bowiem zwiększać poczucie wyalienowania, niezrozumienia i odgraniczenia od świata.

Kolory – wykorzystanie w handlu Znaczenie poszczególnych kolorów jest świetnie znane specjalistom od marketingu produktowego. To, w jakiej kolorystyce zostaną utrzymane opakowania poszczególnych wyrobów, w dużej mierze wpływa na profil klientów, do których są adresowane (i na odwrót). Barwy mają również niebagatelne znaczenie w merchandisingu. Od tego, w jakich kolorach urządzimy nasz sklep, zależeć będzie nie tylko profil naszych kupujących, ale i skuteczność, z jaką będziemy sprzedawali im towary. Jak wynika z powyższych opisów, poszczególne barwy działają na ludzi (a więc i na naszych klientów) w zupełnie inny sposób. Jedne pobudzają, inne wyciszają. Warto to wykorzystać. W przypadku, gdy sprzedaż danego wyrobu (czy grupy wyrobów) ma się opierać w dużej mierze na impulsie i towarzyszącej

Nic tak nie przyciąga wzroku jak krwista czerwień

mu szybkiej decyzji, warto postawić na kolory zdecydowanie pobudzające do działania: czerwony, pomarańczowy, różowy, żółty. Takie barwy powinny dominować na wszystkich regałach i półkach promocyjnych, na stoisku przykasowym, a także w bezpośrednim otoczeniu eksponowanych w sklepie zwierząt, a więc przy asortymencie, nad którego zakupem klient nie powinien się długo zastanawiać. Znacząco wpłynie to na tempo sprzedaży. Z drugiej strony istnieje bardzo liczna grupa produktów, w przypadku których lepiej jest dać kupującym możliwość do wyciszenia, dłuższego namysłu i chłodnej kalkulacji. Dotyczy to w pierwszym rzędzie tych towarów, które posiadamy w sklepie w kilku wersjach cenowych (np. zestawy akwariowe). Z oczywistych względów zależy nam, aby kupujący opuścił nasz sklep razem z najdroższą opcją takiego towaru. W tym przypadku pierwszy impuls zakupowy nie zawsze musi być najszczęśliwszy. Tego typu produkty dobrze jest więc eksponować na tle kolorów uspokajających i wyciszających: niebieskiego, zielonego, fioletowego czy brązowego. Pozwoli to klientowi na głębsze zastanowienie się, a nam da więcej czasu na przedstawienie mu werbalnych argumentów zakupowych i umiejętnego pokierowania jego krokami.

13


4114 Psychologia sprzedaży

Połączenie żółtego z czarnym to mieszanka najbardziej kontrastowa... Sam wystrój pomieszczenia to jednak nie wszystko. Wpływ poszczególnych kolorów na psychikę człowieka warto wykorzystać również podczas prezentowania ofert cenowych oraz ważnych informacji. Idealnie nadaje się do tego kolor czerwony – wśród marketingowców zwany bywa wręcz kolorem promocji. Dlatego tabliczki tego koloru są idealne do oznaczania produktów, których zakup łączy się z dodatko wymi korzyściami dla kupującego. Z kolei nowości w naszym sklepie warto oznaczać kolorem pomarańczowym. Z daleka zwraca on uwagę i korzystnie kojarzy się z innowacyjnością i postępem. Poszczególne kolory różnią się od siebie z punktu widzenia wzroku człowieka również pod względem czysto fizjologicznym. Po prostu – nasze oko rejestruje niektóre z nich o wiele lepiej i szybciej. Dotyczy to w szczególności łączenia kolorów. Popularne powiedzenie mówi, że

ZoobiZnes Marzec 2014

Psychologia sprzedaży – Kolor ma znaczenie!

coś jest „napisane czarno na białym”, czyli w sposób wyraźny, niebudzący najmniejszych wątpliwości. Tymczasem badania okulistów niezbicie udowodniły, że o wiele lepiej niż czarny i biały kontrastują ze sobą kolory czarny i żółty. Czarny napis na żółtym tle (lub odwrotnie) jest widoczny i odczytywalny z największej odległości. Dlatego w wielu sklepach stosuje się czarne metki cenowe z żółtymi napisami lub odwrotnie. Ogólna kolorystyka sklepu wpływa również na jego postrzeganie wśród klientów poprzez budowanie prestiżu. Dobrze jest postawić na jedną lub dwie barwy i sprawić, aby na pierwszy rzut oka dominowały one w wystroju naszej placówki. Wielokolorowy „miszmasz” – choć z pozoru atrakcyjny i przyciągający wzrok – w rzeczywistości sprawia bowiem wrażenie chaosu i może zniechęcać potencjalnych kupujących już na etapie podejmowania decyzji o samym wstąpieniu do naszego sklepu. Tradycyjnie do ulubionych kolorów wiodących w przypadku wystroju sklepów zoologicznych należą zielony, niebieski, czerwony. Warto jednak postawić również na naturalny brąz (w tym różne odcienie drewna) i czerń – oba te kolory nadają pomieszczeniu wrażenie ekskluzywności. Kolor czarny ma jednak jeden praktyczny minus – od razu widać na nim najdrobniejszy nawet ślad kurzu, więc decydując się na wystrój sklepu w eleganckiej czerni, niejako od razu musimy pogodzić się z koniecznością częstszego sprzątania.

Jak widać, kolory mają niebagatelne znaczenie i stanowią jedno z głównych i podstawowych narzędzi tzw. merchandisingu wizerunkowego (ang. visual merchandising). Ich umiejętne wykorzystanie może pozwolić nam na „sterowanie” wzrokiem naszych klientów, przyciągając ich do oglądania tych produktów, na których sprzedaży zależy nam najbardziej. W zależności od danego towaru i potrzeb może również przyspieszać lub spowolniać podejmowanie przez nich decyzji zakupowych. Przyczynia się do tego, że nasza oferta staje się dla kupującego klarowniejsza, bardziej przejrzysta i przyjazna. Sprawia wreszcie, że dobrze się u nas czują i chętnie powracają oraz polecają nas swoim znajomym. A to podstawowe składniki konieczne do osiągnięcia przez nas sukcesu handlowego oraz regularnego zwiększenia naszych zysków. Naprawdę warto się o tym przekonać „na własnym sklepie” .

zt www.zeszytyterrarystyczne.pl ZTBIG.indd 1

2012-11-04 21:22:39

Unikaj „efektu kameleona” – towary w Twoim sklepie powinny odcinać się od tła i być z daleka widoczne!

www.zoobiznes.pl


15

OFERTA PRENUMERATY CZASOPISM DLA SKLEPÓW .

Sprzedaz czasopisma działa tak samo, jak dobra porada udzielona Klientowi! MIESIĘCZNIK DWUMIESIĘCZNIK

MIESIĘCZNIK ■ Przy zakupie 2 prenumerat rocznych całego pakietu lub jednego tytułu, trzecią prenumeratę otrzymasz gratis. ■ Płacisz 485 zł zamiast 730 zł za pakiet 102 numerów czasopism na cały 2014 rok! ■ Dodatkowo, przy zakupie całego pakietu, reklamę twojego sklepu zamieścimy na łamach czasopism Magazyn Akwarium i Zeszyty Terrarystyczne w działach dla Partnerów pism jako wsparcie dla sprzedaży.

KWARTALNIK

JAK ZAMÓWIĆ? ■ +48 694 001 914 lub +48 25 683 09 14 ■ redakcja@petpublications.pl (podajesz dane do faktury i numer NIP) ■ www.petpublications.pl – patrz „Oferta specjalna dla sklepów” (rejestrujesz się w sklepie i składasz zamówienie) ■ przelewem wg danych: Pet Publications Anna Stepnowska, 04-800 Garwolin, Miętne, ul. Piękna 14/3, nr konta 09 1140 2004 0000 3202 4035 6306 (w tytule przelewu podajesz dane do faktury i numer NIP)

WIEDZA SPRZEDAWCY JEST PODSTAWA ROZWOJU TWOJEGO ZOOBIZNESU!


16 PIES

Karmy weterynaryjne w sklepie zoologicznym – za i przeciw prof. dr hab. Piotr Ostaszewski Zakład Dietetyki, Katedra Nauk Fizjologicznych, Wydział Medycyny Weterynaryjnej, SGGW, Warszawa Początki produkcji karm komercyjnych dla zwierząt domowych sięgają połowy XIX wieku, jednak pierwsze regulacje prawne dotyczące składu tych karm powstały dopiero w 1974 roku pod auspicjami National Research Council (NRC) w USA. W tym samym roku producenci karm założyli stowarzyszenie American Association of Feed Control Officials (AAFCO). Pierwszą decyzją stowarzyszenia było zniesienie narzuconych przez NRC procedur testowania gotowych pokarmów i stosowania długotrwałych prób żywieniowych, które postanowiono zastąpić standardową analizą chemiczną. Oznaczało to obniżenie rzeczywistej kontroli strawności i składu karm gotowych. W 1985 roku wprowadzono górne i dolne limity stosowanych składników. W związku z tym analizom zaczęto poddawać gotowe karmy, a nie ich półprodukty. Takie podejście zrewolucjonizowało rynek karm gotowych i postawiło przed producentami nowe wyzwania. W kolejnych raportach zaczęto uwzględniać także obecność składników odżywczych, chociaż wiadomo było, że nie wszystkie substancje podawane jako dodatki paszowe zostały przebadane, a ich korzystne oddziaływanie na organizm w pełni udowodnione.

Rynek sprzedaży karm gotowych

Według raportu TNS z 2007 roku dotyczącego żywienia psów i kotów w Europie Środkowej, około 5% właścicieli psów i niewiele ponad 10% właścicieli kotów podaje wyłącznie karmy gotowe. Natomiast już około 35% właścicieli stosuje żywienie mieszane, tj. gotowe i przygotowywane w domu, łączone w różnych proporcjach. Wartości te są dużo wyższe w Europie Zachodniej, Ameryce

ZoobiZnes Marzec 2014

Północnej, Japonii, Australii i Nowej Zelandii, gdzie wykorzystanie karm gotowych sięga nawet 90%. Jest to niewątpliwie znaczący sukces producentów karm gotowych, a jednocześnie sygnał dla Europy Środkowej, w tym Polski, że wiele jest jeszcze do zrobienia. Tak znaczący wzrost sprzedaży w niektórych krajach udało się osiągnąć dzięki ścisłej merytorycznej współpracy przedstawicieli poszczególnych firm paszowych nie tylko z lekarzami weterynarii, ale także z właścicielami hurtowni i sprze-

dawcami w sklepach zoologicznych. Ich wysiłki były i są ukierunkowane na jak najszersze dotarcie do końcowego odbiorcy, jakim jest właściciel psa lub kota i przekonanie go do celowości stosowania określonej karmy. Tu trzeba podkreślić znaczącą rolę lekarzy weterynarii jako głównego środowiska opiniotwórczego w szeroko rozumianym poradnictwie weterynaryjnym. Według badań ankietowych przeprowadzonych ostatnio w Polsce przez TNS lekarze weterynarii są największym autoryte-

www.zoobiznes.pl


17 tem dla ponad 80% właścicieli zwierząt. Dowodzi to, że oprócz podstawowego posłannictwa, jakim jest leczenie zwierząt, również współczesny marketing karm nakłada na lekarzy dodatkowe obowiązki, a ich wiedza i doświadczenie wygrywają z wszechobecnym Internetem i agresywnymi reklamami.

Rodzaje karm

Na rynku dostępne są cztery kategorie karm, które wychodzą naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom konsumentów. Są to: karmy ekonomiczne, karmy podstawowe, karmy premium i karmy super premium. Jednym z podstawowych kryteriów różnicujących jest cena, co jednocześnie nie musi oznaczać, że najtańsza w tym zestawieniu karma ekonomiczna jest gorsza pod względem bezpieczeństwa żywieniowego od karm z pozostałych segmentów. Jedyne, co ją odróżnia, to prostota receptury, oparta na założeniu, że wytworzona karma ma mieć najniższą cenę. Karmy pozostałych kategorii są droższe z uwagi na bardziej zaawansowany skład recepturowy, zastępowanie tańszych źródeł energii, na przykład skrobi, źródłami droższymi, takimi jak białka i tłuszcze, wreszcie większą stałość składu, niezmieniającą się w zależności od partii produkcyjnej. W karmach premium i super premium czynnik cenowy wydaje się być kwestią drugorzędną. Ważne są przede wszystkim składniki karmy, od których oczekuje się wysokiej jakości i przyswajalności. Powoduje to, że wydajność tych karm jest wyższa od karm ekonomicznych i podstawowych, czyli pozornie wyższa cena 1 kg produktu nie zawsze przekłada się na wyższy koszt dawki pokarmowej. Karmy premium i super premium są adresowane przede wszystkim do właścicieli zwierząt dobrze zorientowanych w potrzebach swoich psów i kotów, a także poszukujących informacji na temat nowych karm i możliwości ich wykorzystania. Stąd wręcz nieodzowne są broszury informacyjne dotyczące żywienia zwierząt dostarczane przez producentów. Kolejny podział karm uwzględnia stan zdrowia zwierzęcia. Karmy bytowe, w formie suchej, półwilgotnej i wilgotnej są przeznaczone do codziennego podawania jako jedyne pożywienie dla zdrowego psa lub kota. Wielu właścicieli zwierząt praktykuje mieszaną metodę karmienia, łącząc karmę suchą oraz mokrą. Każda z tych karm jest jednak w pełni zbilansowaną monodietą i nie powinna być łączona, ponieważ istnieje ryzyko przekroczenia zalecanych ilości dostarczanej energii oraz białka. Drugą ważną kategorią karm są karmy lecznicze, zwane także dietami weterynaryjnymi. Tu potrzebne jest kilka słów wyjaśnienia dotyczących stosowanego nazewnictwa. Polskie prawo paszowe, zawarte w ustawie o paszach z dnia 22 lipca 2006 roku stanowi, że termin „pasza” oznacza pokarm spożywany przez zwierzęta zarówno gospodarskie, jak i towarzyszące. Dlatego używane powszechnie słowo „karma” w żywieniu psów i kotów to pojęcie czysto marketingowe, chociaż dopuszczane przez ustawę. Również błędnie interpretowane jest pojęcie „karma (pasza) lecznicza”. Oznacza ono dietę wzbogaconą w premiks, czyli dodatek substancji leczniczej, a diety weterynaryjne dla psów i kotów ich nie zawierają. Premiksy są natomiast powszechnie dodawane do pasz dla zwierząt gospodarskich i dlatego powstała w ten sposób pasza jest słusznie nazywana paszą leczniczą. To, że premiksy nie znalazły szerokiego zastosowania w produkcji karm dla zwierząt towarzyszących, jest uzasadnione ekonomicznie, ponieważ podawanie leku czy też preparatu witaminowo–mineralnego oddzielnie


18 PiES

Karmy weterynaryjne w sklepie zoologicznym – za i przeciw

oznacza większy zysk dla lekarza weterynarii. Ostatnią kategorią karm są karmy profilaktyczne, których zadaniem jest przeciwdziałanie otyłości, chorobom stawów i wielu innym schorzeniom. Karmy te są zbliżone swym składem do karm leczniczych.

Zagrożenia płynące z powszechnej dostępności karm dla psów i kotów

Karmy dla psów i kotów są szeroko dostępne w hipermarketach, sklepach zoologicznych i lecznicach weterynaryjnych. Ostatnio coraz większego znaczenia nabiera także sprzedaż internetowa. Rynek karm jest bardzo dynamiczny i podlega ciągłym zmianom. Na przykład sprzedaż karm premium dostępnych w opakowaniach o różnej gramaturze jeszcze parę lat temu odbywała się głównie za pośrednictwem sklepów zoologicznych i lecznic weterynaryjnych, natomiast od pewnego czasu produkty te pojawiły się w hipermarketach. Właściwie tylko karmy super premium jako produkt ekskluzywny (a przez to bardzo drogi) są osiągalne jedynie w specjalistycznych punktach sprzedaży. Nieco odmiennie wyglądała sytuacja karm leczniczych. W przeszłości próbowano je sprzedawać tylko w gabinetach weterynaryjnych. Ponieważ jednak karma lecznicza nie jest de facto karmą zasługującą na to miano (nie zawiera leków), ustały przeszkody, dla których karmy te nie mogłyby być dystrybuowane wszystkimi możliwymi kanałami. Obecnie podstawowym problemem sprzedaży karm weterynaryjnych, zwłaszcza tych wspomagających leczenie, jest wydawanie ich na podstawie domniemania choroby czy to przez sprzedającego, czy też przez kupującego – bez możliwości wglądu w stan kliniczny pacjenta. Należy podkreślić, że w większości przypadków karma lecznicza jest rekomendowana przez lekarza opiekującego się pacjentem jako wsparcie i wzmocnienie skuteczności zaproponowanego leczenia. W każdym wypadku decyzję zastosowania określonej diety weterynaryjnej lekarz podejmuje dopiero po szczegółowym badaniu klinicznym pacjenta wspartym badaniami dodatkowymi (Rtg, USG, badanie

ZoobiZnes Marzec 2014

krwi i moczu). Także wydawanie kolejnych opakowań tej samej karmy winno być poprzedzone bieżącą oceną stanu zdrowia pacjenta i dopiero wtedy można zadecydować, czy karmę leczniczą podawać dalej, czy też spełniła już ona swoje lecznicze zadanie i można odstąpić od jej dalszego stosowania. I tu pojawia się pewne niebezpieczeństwo, z jakim spotykamy się przy obecnym systemie sprzedaży karm. Jest nim stosowanie karm leczniczych bez postawienia diagnozy i wtedy karma, zamiast pomóc, może drastycznie pogorszyć stan zdrowia pacjenta. Klasycznym wręcz przykładem jest stosowanie karm zakwaszających mocz przy pojawieniu się pierwszych objawów niedrożności cewki moczowej u kotów. Jeśli nie przeprowadzono badania moczu i nie ustalono składu kryształów, zakwaszenie moczu zawierającego szczawiany może doprowadzić do zgonu. Trzeba pamiętać, że karmy lecznicze zawierają zmienione proporcje poszczególnych składników odżywczych ściśle ze sobą powiązanych tak, aby skutecznie wspierać dane zwierzę cierpiące na określoną chorobę. Natomiast karma ta nie zawiera leków; są one zazwyczaj podawane oddzielnie i stanowią główne narzędzie terapeutyczne. Dlatego długotrwałe podawanie karmy weterynaryjnej bez konsultacji z lekarzem może nie przynieść poprawy stanu zdrowia pacjenta a nawet być niebezpieczne dla jego zdrowia. Kolejne niebezpieczeństwo związane jest ze stosowanym nazewnictwem. Nazwy komercyjne diet weterynaryjnych w większości przypadków opierają się na przymiotniku z języka angielskiego, a w opisach diet bytowych o potencjalnym działaniu profilaktycznym można znaleźć te same przymiotniki i dlatego o pomyłkę nie trudno. Często sam właściciel postanawia „sprawdzić”, czy inna karma, z podobnym, wyciągniętym z kontekstu opisem, może być tańszym zamiennikiem. Sięgnięcie po jakąkolwiek karmę ze sklepu zoologicznego z dopiskiem „urinary”, „renal” czy „sensitive” w większości przypadków oznacza użycie karmy o obniżonych w porównaniu do karm klasy premium właściwościach wspomagających leczenie. Dużym zagrożeniem jest też stosowanie niektórych zaleceń z dietetyki człowieka przy podejrzeniu

problemów zdrowotnych. Zarówno u psów, jak i kotów co roku notuje się znaczny odsetek zatruć (czasem ze skutkiem śmiertelnym) przy podawaniu środków przeciwbólowych kupowanych w aptece bez recepty.

Współpraca lekarz weterynarii – sklep zoologiczny Dobrym rozwiązaniem stosowanym w większości sklepów oferujących karmę i znajdujących się na terenie lecznicy jest sprzedaż diet weterynaryjnych z rekomendacji lekarza weterynarii. Osoba obsługująca sklep sprzedaje określoną dietę na podstawie podstemplowanego przez lekarza datowanego zlecenia. W przypadku upływu określonego czasu (często wskazanego także przez producenta karmy na etykiecie), sprzedawca przypomina właścicielowi o wizycie kontrolnej w lecznicy. Niektóre lecznice są zbyt małe i z uwagi na brak miejsca sprzedaż karm jest w nich realizowana na zasadzie indywidualnych zamówień. Tu dobrym rozwiązaniem jest nawiązanie współpracy ze sklepem zoologicznym. Sklepy współpracujące z lecznicą na takich zasadach niekoniecznie muszą znajdować się „za rogiem”. Mogą być zlokalizowane w okolicy, a nawet całej miejscowości – chodzi o to, aby współpracować, a nie konkurować ze sobą. Nawiązując w ten sposób wzajemne przyjacielskie relacje lecznica wraz ze sklepem zoologicznym będą podsyłać sobie klientów, co przyniesie obopólne korzyści, także finansowe. Podsumowując – namawiamy właścicieli sklepów zoologicznych i sprzedawców do nawiązywania jak najściślejszej współpracy z lekarzami weterynarii w zakresie sprzedaży karm, a szczególnie diet weterynaryjnych mających wspomóc leczenie. Taka współpraca zwiększy przychody obydwu stron, a przede wszystkim podniesie zdrowotność bezpośrednich odbiorców tych karm, czyli psów i kotów. Zwiększy także zaufanie właścicieli zwierząt do obydwu stron, co przekłada się na wymierne korzyści w postaci zwiększonych zysków ze sprzedaży towarów i usług.

www.zoobiznes.pl


legowisko dla psa

19


20 PIES

Nie tylko karma gryzaki i przekąski dla psów

dr hab. n. wet. Michał Jank Zakład Dietetyki Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie majank@hotmail.com

Rynek produktów żywieniowych dla psów i kotów to nie tylko karmy i suplementy diety. To także różnego rodzaju przekąski i gryzaki, których podawanie nie ma właściwie żadnego związku ze spełnianiem zapotrzebowania pokarmowego zwierząt, ale które pozwalają ich właścicielom na wyrażenie własnych uczuć i emocji w stosunku do swego podopiecznego. Właściciele kupują i podają swoim pupilom różnego rodzaju przekąski, kiedy chcą „uczynić ich życie przyjemniejszym”, lub gryzaki, gdy chcą swe zwierzęta czymś zająć lub zaspokoić ich naturalną potrzebę gryzienia.

Gryzaki Gryzaki są sprzedawane przede wszystkim dla psów, a ich głównym zadaniem jest zajęcie czymś psa, gdy się nudzi, lub odwrócenie jego uwagi od przedmiotów, które mógłby zniszczyć. W wielu przypadkach są to produkty relatywnie odporne

na rozgryzanie i dość dużych rozmiarów, aby pies nie mógł ich połknąć, zaś ich pogryzienie musiało trwać pewną ilość czasu. Gryzaki takie są bardzo popularne w sklepach zoologicznych w dużych miastach, gdzie trudno o zakup np. dużych surowych kości. W efekcie tego rodzaju produkty są substytutem surowych

kości. Gryzaki mają także zabijać nudę, szczególnie u psów, których właściciele przebywają stosunkowo długo poza domem, a pozostawiony w domu pies gryzie np. meble. Naturalna chęć gryzienia występuje przede wszystkim u psów młodych, które wymieniają zęby mleczne na stałe, ponieważ gryzienie twardych

Zadania Gryzaków • stanowią świetną rozrywkę dla psa

• odwracają jego uwagę od przedmiotów, które mógłby zniszczyć • czyszczą zęby psa, chroniąc je przed kamieniem nazębnym • masują i wzmacniają dziąsła

• zapewniają psu ciekawe zajęcie podczas nieobecności opiekuna

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Nie tylko karma – gryzaki i przekąski dla psów przedmiotów jest swego rodzaju sposobem wspomagania usuwania zębów mlecznych i przygotowania miejsca na zęby stałe. Z kolei u psów dorosłych gryzaki mogą ułatwia oczyszczanie zębów z nalotu i płytki nazębnej, co pomaga w utrzymaniu higieny jamy ustnej. W efekcie na rynku powstał segment gryzaków stomatologicznych, których zadaniem nie jest „zajęcie” psa, ale ułatwienie właścicielowi utrzymania zdrowia jamy ustnej zwierzęcia. Podstawowe działanie tego rodzaju gryzaków to działanie mechaniczne, które jest możliwe dzięki specjalnym kształtom oferowanych produktów. Co jest jednak warte podkreślenia, gryzaki tego rodzaju wcale nie muszą działać tylko mechanicznie (czyli ścierać z powierzchni zębów osad lub płytkę nazębną), ale mogą zawierać różnego rodzaju substancje aktywne, które uwalniane do jamy ustnej w czasie rozgryzania gryzaka mają chronić przed wytrąceniem się na powierzchni zębów kamienia nazębnego. Do tych substancji należą m.in. polifosforany, cynk, ekstrakty z zielonej herbaty czy

inne substancje przeciwbakteryjne. Mechanizm ich działania może być bardzo różny – polifosforany mają za zadanie uniemożliwienie mineralizacji znajdującej się na powierzchni

Fine york Prozoo Sp. z o.o. zębów płytki nazębnej, cynk ma wypierać wapń i tworzyć w jamie ustnej kompleksy, które nie odkładają się w postaci kamienia, zaś ekstrakty polifenolowe mają przede wszystkim działanie przeciwbakteryjne, które uniemożliwia rozwijanie się bakterii odpowiedzialnych za odkładanie się kamienia nazębnego i nie-

Vitakraft zna potrzeby swoich klientów...

przyjemny zapach. Substancje tego rodzaju nie muszą jednak znajdować się w gryzakach, ale często są oferowane w tzw. pastach do zębów dla psów, które nie wymagają szczotkowania. Gryzak może być jednak bardziej efektywny, ponieważ jest dłużej rozgryzany przez zwierzę, a w tym przypadku o jego skuteczności decyduje czas, przez jaki substancja aktywna znajduje się w jamie ustnej. Pastę do zębów zwierzę może zaś stosunkowo szybko połknąć, co jest równoznaczne z końcem działania substancji aktywnych. Z handlowego punktu widzenia gryzak oferowany w sklepie musi mieć możliwie długi okres przydatności do spożycia. Większość psów najchętniej zjadałaby duże surowe kości, ale te, niestety, mają bardzo krótką trwałość i wymagają przechowywania w warunkach chłodniczych. Stosunkowo łatwo uzyskać długi termin przydatności do spożycia produktów, które mają tzw. niską aktywność wodną. Oznacza to, że są one wysuszone lub wyprodukowane w taki sposób, aby nie zawierały więcej niż 8–9% wody. Jeżeli gryzak przygotowany nawet z surowca naturalnego (np. ze skóry zwierzęcej) nie będzie zawierał więcej niż 8–10% wody, to nie będzie on ulegał

21


22 PIES z­ epsuciu, gdyż przy tak niskiej zawartości wody w produkcie nie namnażają się bakterie ani grzyby. W efekcie dla psów można kupić specjalnie wysuszone prasowane skóry, formowane np. na kształt kości, specjalnie preparowane duże kości zwierząt gospodarskich oraz świńskie uszy, przełyki czy ogony, choć w ostatnim czasie pojawiły się na rynku także produkty kauczukowe lub gumowe (wyglądem przypominające zabawki), zawierające wewnątrz nadzienie o różnych smakach (np. bekonu). Zwierzę będzie zajmowało się takim gryzakiem aż do momentu, gdy uda mu się go całkowicie rozgryźć i „dostanie się” do nadzienia. Gryzaki z zasady nie są źródłem składników odżywczych, ale jeżeli pies otrzymuje ich znaczną ilość i po rozgryzieniu całkowicie zjada, należy je wliczać w dawkę pokarmową zwierzęcia. Fine york Prozoo Sp. z o.o.

Przekąski

W przeciwieństwie do gryzaków przekąski (smakołyki) są zawsze źródłem dodatkowych kalorii i należy je bezwzględnie brać pod uwagę podczas bilansowania dawki pokarmowej psa lub kota. Z punktu widzenia właściciela są to produkty kupowane i podawane wyłącznie w celu dostarczenia zwierzęciu przyjemności, dlatego ich najważniejszą cechą jest wysoka smakowitość. Najprostszą metodą zapewnienia tego rodzaju atrakcyjności produktu dla psa lub kota jest zwiększenie w nim zawartości tłuszczu, dlatego większość przekąsek jest swego rodzaju „bombami energetycznymi”, choć producenci maskują to określeniami typu „zwiększona zawartość łatwo uwalnianej energii”. Z drugiej strony jednak podejmowane są także próby opracowania przekąsek funkcjonalnych (np. hipoalergicznych, dla psów z problemami stawowymi itp.). Dla wielu właścicieli podanie przekąski jest także formą nawiązania kontaktu ze zwierzęciem i przekazania mu „czegoś wyjątkowego”. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że psy domowe wywodzą się od psowatych, które były m.in. naturalnymi padlinożercami, można śmiało przypuszczać, że dla psa podanie czegokolwiek do jedzenia poza regularnym posiłkiem będzie zawsze traktowane jako przekąska i nagroda. Szczególnie, gdy

Canissimus HOTDOGI z jelenia i wołowiny Production-Trading-Consulting Sp. z o.o ten produkt będzie słodki lub słony. Nieco inaczej jest w przypadku kotów, które uchodzą za zwierzęta wybredne, a ponadto nie odczuwają smaku słodkiego, dlatego niestety nie uda się nam nigdy „przekupić” kota słodyczami. Stosowanie przekąsek jest w dużym stopniu całkowicie subiektywną decyzją właściciela, dlatego producenci pełnoporcjowych karm dla zwierząt pogodzili się już z faktem ich powszechnego stosowania i w swoich zaleceniach sugerują jedynie, aby przekąski i inne dodatkowe pokarmy nie stanowiły więcej niż 10–15% dziennej dawki pokarmowej zwierzęcia.

O’Canis 7 days Cigarillos z mięsa zająca Production-Trading-Consulting Sp. z o.o

ROLA PRZEKĄSEK • pomagają w nawiązaniu kontaktu ze zwierzęciem • świetnie sprawdzają się jako nagrody • stymulują apetyt psa

• dostarczają czworonogowi energii

• sprawiają przyjemność zarówno zwierzęciu, jak i... jego właścicielowi

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Nie tylko karma – gryzaki i przekąski dla psów W ofercie znajdziemy także specjalne „psie” ciastka...

Przekąski zawierające znaczne ilości tłuszczu stosunkowo łatwo można uzupełnić także o witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Produkty wysokotłuszczowe nie zawierają właściwie wody, dlatego są oporne na skażenie bakteriami czy grzybami i mają długi okres przechowywania. Po otwarciu opakowania mogą jednak dość szybko jełczeć (jeżeli nie zawierają przeciwutleniaczy), dlatego zazwyczaj zaleca się ich całkowite zużycie w ciągu kilku tygodni od momentu otwarcia opakowania (produkty w tubach, pasty).

CIASTKA Inną formą przekąsek są tzw. ciastka, czyli produkty wypiekane. Trudno je porównywać do ciastek dla ludzi, ale zawierają duże ilości węglowodanów (skrobi), są więc źródłem dodatkowej energii. Istnieją jednak pewne kontrowersje związane z tym, czy zwierzęta powinny otrzymywać produkty wypiekane zawierające drożdże. Brak tu jednak jednoznacznych wytycznych.

Przyszłość rynku przekąsek, szczególnie w świetle coraz częściej inicjowanych programów walki z otyłością zwierząt domowych, wydaje się należeć do przekąsek funkcjonalnych, które będą zawierały specjalnie wybrane substancje wykazujące określone działanie na organizm. Takie produkty miałyby zastąpić suplementy diety, które w wielu przypadkach są albo niesmaczne, albo trudno się je podaje. Ale trzeba pamiętać, że przekąską może być także surowa marchewka czy seler. Taką przekąskę można sobie samemu przygotować w domu i kto wie, czy zwierzę nie będzie z niej tak samo zadowolone, jak z produktu komercyjnego.

23


24 PIES

Obroża czy szelki? Każdy właściciel psa prędzej czy później przyjdzie do sklepu zoologicznego, żeby nabyć smycz dla swego pupila oraz… No właśnie, co? Pierwszym odruchem jest zwykle chęć nabycia obroży (wiadomo, klasyka), kiedy jednak zauważa na półce szelki dla czworonoga, często nie wie, co ma wybrać. Jak mu pomóc? Poniżej przedstawimy wady i zalety obu tych rozwiązań oraz podpowiemy, dla jakich psów są one polecane. Bardzo często wybór obroży lub szelek pozostaje głównie kwestią preferencji właściciela czworonoga, w dużej mierze wynikających z przyzwyczajenia, zaś dla samego pupila tak naprawdę ma drugorzędne znaczenie. Niemniej, w przypadku niektórych ras psów zastosowanie jednego z tych dwóch rozwiązań ma praktyczne uzasadnienie. A zatem, kiedy lepiej postawić na szelki, a kiedy na obrożę? COMFY

Szelki – plusy i minusy

Zacznijmy od szelek – z oczywistych względów, bowiem na ogół kosztują nieco więcej niż analogicznej wielkości obroża (pomijając ekskluzywne obroże biżuteryjne, ale to zupełnie inny temat) i na ich sprzedaży możemy więcej zarobić. Na rynku dostępne są szelki dla psów w całej gamie rozmiarów (od chihuahua po mastiffa) i oferujące różne sposoby zapinania. Jakich argumentów użyć, żeby przekonać klienta do ich zakupu? Otóż ogromna większość użytkowników szelek jest przekonana, że

zapewniają one psu znacznie większy komfort niż „dusząca” go obroża. Dobrze dobrane szelki przylegają do klatki piersiowej i boków zwierzęcia i umożliwiają jego pewniejsze prowadzenie. Jest to szczególnie istotne w przypadku szczeniaków i młodych psów, które dopiero uczą się chodzenia na smyczy. Przydają się również w przypadku aktywnych zwierząt, którym zdarza się szarpać i ciągnąć. Poza tym, w przypadku małych piesków zapewniają dodatkowe bezpieczeństwo: w razie awaryjnej sytuacji (np. gdy nasz piesek zostanie zaatakowany na spacerze przez innego czworonoga) zawsze mamy możliwość błyskawicznego podniesienia go na smyczy na ręce (oczywiście nie polecamy traktowania pupila niczym jojo, ale – z dwojga złego – jest to lepsze niż narażenie go na pogryzienie). Dobre jakościowo szelki gwarantują również bezpieczeństwo na spacerze. Aktywnym psom, zwłaszcza gładkowłosym (o śliskim włosie) może się zdarzyć wysunąć głowę z klasycznej obroży, tymczasem solidnie zapinane szelki (niektóre modele mają nawet podwójne zapięcie (na zatrzask i, dodatkowo, dwa kółka, do których

dopinamy smycz) chronią przed takim nieprzewidzianym zdarzeniem. Dobrej jakości szelki w wybranym rozmiarze posiadają ponadto możliwość regulacji i dopasowania go do gabarytów psa, zapewniając mu znaczny komfort. Mamy modele z napierśnikiem i takie, w których należy umieścić w oczkach szelek obie przednie łapy – te są bezpieczniejsze. Szelki są dobre dla ras krótkopyskich (brachycefalicznych) oraz dla psów z problemem zapadania tchawicy, gdyż nie utrudniają oddychania, jak zaciskające się obroże. Dobrze sprawdzają się też dla psów pracujących (mocniejsze, skórzane, bądź parciane), do szkolenia obronnego czy zaprzęgowego. Szelki nie nadają się jednak bezwarunkowo dla każdego psa i każdego właściciela. Przede wszystkim, nie powinniśmy polecać ich dla psów długowłosych, bowiem mogą one niszczyć ich włos. Jest to szczególnie ważne w przypadku psów wystawowych. Poza tym szelki niekoniecznie mogą być najszczęśliwszym wyborem dla posiadacza kliku psów. Przyczyna jest prozaiczna – zakłada się je (i zdejmuje) nieco dłużej

Dobre Rady!

• zadbaj o kompletną ofertę – nawet jeśli większość klientów Twojego sklepu stanowią właściciele niedużych psów (obecnie małe rasy są najpopularniejsze, m.in. ze względów ekonomicznych) na półce nie powinno zabraknąć przynajmniej kilku obroży i szelek dla średnich i dużych ras. Klient zainteresowany takim towarem może i trafia się rzadziej, ale porządna skórzana obroża w rozmiarze XL kosztuje na ogół znacznie więcej niż mały model, więc lepiej się na niej zarabia; • postaw na jakość – wielu kupujących szuka solidnych, trwałych rozwiązań i jest gotowych zapłacić znacznie więcej, jeśli obroża czy szelki są starannie wykonane i sprawiają dobre wrażenie; • zarówno szelki jak i obroża powinny rosnąć wraz z psem; dla szczeniaka sprzedajemy mniejszy model, zachęcając klienta, aby co najmniej 2–3 razy wymienił go na większy, zanim pies dorośnie; • wykorzystaj możliwości – niektóre szelki nadają się nie tylko dla psów; małe szelki, często zabudowane od dołu (i sprzedawane w kompletach razem ze smyczą) są uniwersalne – nadają się nie tylko dla niedużych szczeniaków, ale także dla kotów, fretek i innych domowych czworonogów; • produkty ozdabiane, kolorowe lub z motywami danej rasy są często chętniej nabywane; podobnie komplety obroża/smycz czy szelki/ smycz (można zrobić promocję); • do obroży czy szelek można polecać tzw. adresatki/identyfikatory (czyli zawieszki z danymi adresowymi właściciela; • warto mieć w ofercie małe parciane obroże w kilku kolorach – będą kupowane przez hodowców do oznakowywania szczeniąt w miocie, • zadbaj o klienta – jeśli kupujący prosi o radę i jest niezdecydowany, zaproś go do swojego sklepu wraz z psem i zaproponuj pomoc przy indywidualnym doborze szelek lub smyczy. Takie postępowanie buduje Twoją wiarygodność w oczach klienta, a poza tym otwiera przed Tobą nowe możliwości. Przy okazji wizyty czworonoga można bowiem zaproponować jego właścicielowi wiele innych produktów, począwszy od zabawek, poprzez legowiska i inne akcesoria, skończywszy na kosmetykach i pokarmach. To, jak bardzo obładowany wyjdzie ze sklepu, zależy już tylko od naszej inwencji i umiejętności sprzedażowych .

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Obroża czy szelki? niż klasyczną obrożę. W przypadku posiadania jednego czworonoga mało kto zwróci na to uwagę, ale jeżeli pupili jest więcej, może urastać to do roli poważnego problemu (wie o tym każdy, kto kiedykolwiek szykował do wyjścia cztery czy pięć psów naraz ).

Obroża – kiedy polecać?

Wiemy już, jak i kiedy polecać klientowi zakup szelek. W pewnych przypadkach lepszym rozwiązaniem będzie więc obroża. Co prawda na ogół zarobimy na niej mniej niż na szelkach, są jednak sposoby, aby nieco zwiększyć zyski ze sprzedaży. Przede wszystkim pamiętajmy, że wielu właścicieli psów (a szczególnie właścicielek) przy zakupie obroży zwraca uwagę nie tylko na jej funkcjonalność, ale również na wygląd. Tym samym, są gotowi zapłacić o wiele więcej za produkt, który dobrze odpowiada ich gustom. W sposób szczególny dotyczy to obroży dla psów ozdobnych (małych i średnich ras, takich jak yorki, chihuahua, shih–tzu itp.). O zakupie często decyduje impuls (elegancki pies powinien mieć przecież kilka obroży na różne okazje). Dlatego warto za-

dbać, aby w naszym sklepie był jak największy wybór obroży, zwłaszcza oryginalnych pod względem kolorystyki i wzornictwa. Można również postawić na rozwiązania funkcjonalne i zaopatrzyć się w specjalistyczne obroże – niektóre firmy oferują np. okrągłe w przekroju obroże dla delikatnych psów długowłosych nie niszczące im włosa. Ciekawostką są również obroże podświetlane, zasilane bateryjką lub nawet miniaturowym panelem słonecznym. Przydają się one podczas wieczornych spacerów z psem, zwłaszcza w przypadku tych właścicieli, którzy puszczają czworonoga luzem lub towarzyszą mu jadąc na rowerze. Szerokość i długość/obwód obroży dopasowujemy do wielkości i wieku psa (stąd dobrym rozwiązaniem są obroże regulowane). Końcówka obroży nie powinna zwisać, gdyż może być obgryzana przez psa albo niebezpiecznie się zaczepiać o przedmioty podczas spacerów. Coraz bardziej popularne niż te klasycznie zapinane (typu pasek) stają się obroże na zatrzask. Tutaj ważne jest, aby dobrać mocniejszy zatrzask dla psa o dużej masie i sile ciągu. Często dodatkowo oprócz zatrza-

sku obroże mają funkcję zaciskową (pasek przeciągnięty przez kółko), co też poprawia ich funkcjonalność. Ważny jest też materiał, z którego jest zrobiona obroża, właściciele psów długowłosych wybierają delikatniejsze, niepowodujące kołtunienia sierści. Trzeba uświadamiać nabywców, że część modeli pełni role typowo biżuteryjną, ozdobną, a funkcjonalność ma niską. Obroże metalowe, łańcuszkowe czy kolczatki są często preferowane przez właścicieli owczarków i psów molosowatych. Trzeba informować, że tego typu obroże przecierają włos, a kolczatki mogą nawet spowodować poważne obrażenia. AMI PLAY

25


26 Artykuł Sponsorowany

Karmy hypoalergiczne dla psów o specjalnych wymaganiach Jakub Ciesek Kierownik Sprzedaży Przedstawiciel w Polsce bosch Tiernahrung GmbH & Co. KG PPHU EWENEMENT

Stan skóry oraz jej prawidłowe funkcjonowanie mają znaczący wpływ na zdrowie zwierząt. Skóra jest barierą ściśle oddzielającą organizm od środowiska, a jednocześnie utrzymującą z nim łączność, na co pozwalają jej duże zdolności adaptacyjne. Barierowość skóry psów związana jest z jej charakterystyczną budową histologiczną. Wielowarstwowy naskórek (cieńszy niż u ludzi, 3–5 warstw) ogranicza utratę wody z organizmu oraz zapobiega wnikaniu drobnoustrojów i ewentualnych alergenów. Mechaniczna barierowość skóry zapewniana także jest poprzez obecność okrywy włosowej, jej natłuszczenie (dzięki łojowi, tzw. sebum), elastyczność, prawidłowe rogowacenie oraz odczyn pH, który u psów (i kotów) jest zmienny rasowo oraz miejscowo. Uśredniając, przyjmuje się, iż pH skóry psów jest bardziej zasadowe niż innych gatunków zwierząt (ok. 7,4), co sprzyja kolonizacji bakterii (u zdrowych zwierząt występuje stan równowagi). Skóra w związku z ciągłym narażeniem na kontakt z antygenami posiada również unikalne elementy układu immunologicznego, których głównym zadaniem jest obrona przed zagrożeniami mikrobiologicznymi. Na stan skóry może wpływać bardzo dużo elementów, jak np. czynniki środowiskowe, genetyczne, obecność mikroorganizmów bądź pasożytów, stres. Podrażnienia skóry u psów mogą mieć podłoże dietetyczne lub mogą być związane z narażeniem na alergeny. Atopie, alergie i nietolerancje pokarmowe są obecnie diagnozowane u coraz większej liczby czworonogów. Objawy bywają zróżnicowane: zaczerwienie, świąd skóry, samouszkadzanie skóry przez psa (gryzienie, drapanie), suchy bądź matowy włos, zapalenie ucha zewnętrznego. Przy nadwrażliwości lub nietolerancji pokarmowej obok objawów skórnych mogą się pojawić wymioty, biegunki, problemy z trawieniem i miejscowe stany zapalne jelit. Antygenami ZoobiZnes Marzec 2014

pokarmowymi są zazwyczaj białka zawarte w pokarmie zarówno pochodzenia zwierzęcego (z surowca mięsnego, ryb czy nabiału), ale także roślinnego, o dużej masie cząsteczkowej (w tym glikoproteiny), przechodzące przez barierę jelitową. Nietolerancja może też dotyczyć składników w karmie, np. barwników czy konserwantów. Natomiast tłuszcze zwierzęce i oleje roślinne są zwykle dobrze trawione i nie powodują nietolerancji pokarmowej. U zwierząt z problemami skórnymi prawidłowy dobór diety ma ogromne znaczenie terapeutyczne oraz poprawia ogólny komfort życia, wskazane jest wprowadzenie diety eliminacyjnej, hypoalergicznej. Oparta jest ona na ograniczonym źródle białka (z którym zwierzę się

wcześniej nie stykało) oraz węglowodanów. Białko powinno być wysokostrawne i łatwo przyswajalne. W dietach hypoalergicznych wykorzystuje się także hydrolizaty białkowe. Hydroliza (białka są poddawane wstępnemu działaniu enzymów, w rezultacie uzyskiwane są mniejsze cząsteczki) powoduje zwiększenie strawności i wchłaniania białka z przewodu pokarmowego, co może zdecydowanie poprawiać wykorzystanie białka pokarmowego przez organizm i zmniejszyć reakcje alergiczne (zmniejsza nadwrażliwość nawet stukrotnie!). W taki właśnie sposób opracowane zostały formuły karm firmy Bosch, z nowej linii high premium – PLUS. Są to diety o ograniczonej liczbie wyłącznie łatwostrawnych www.zoobiznes.pl


Karmy hypoalergiczne Bosch – dla psów o specjalnych wymaganiach

W linii Bosch PLUS znaleźć możemy 4 produkty: • Bosch PLUS + Indyk – zawiera min. 20% świeżego indyka. 21% białka, 12% tłuszczu; • Bosch Soft + Kaczka – o dużej wilgotności i wysokiej zawartości mięsa ze świeżej kaczki hodowlanej (min. 60%). 22% białka, 12,5% tłuszczu; • Bosch PLUS + Pstrąg – źródłem białka zwierzęcego jest potrawka z pstrąga (min. 12%). Ryby i olej rybny są źródłem kwasów omega–3 i 6. 21% białka, 12% tłuszczu; • Bosch PLUS + Struś – źródłem białka zwierzęcego jest potrawka ze strusia (min. 13%). 21% białka, 12% tłuszczu. składników. Godne podkreślenia jest, iż każdy z produktów linii PLUS bazuje na tylko jednym źródle białka zwierzęcego, dobranego starannie pod względem jakościowym i dobrze przyswajalnego (ograniczenie ilości niestrawnych resztek w jelicie). Receptury nie uzupełniono o dodatkowe źródła białka zwierzęcego, często stosowane w karmach, jak nabiał czy jaja. Zastosowano świeże mięso indyka, kaczki (chów i ubój kontrolowane), potrawkę ze strusia oraz pstrąga (zawierają niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe NNKT). Hydrolizat białkowy pochodzi ze źródeł roślinnych. Karmy PLUS są wolne od zbóż (ang. grain free). Zboża są źródłem białka roślinnego i węglowodanów oraz glutenu. Zwiększenie tolerancji pokarmowej uzyskano dzięki zastosowaniu ziemniaków jako źródła białka roślinnego oraz przyswajalnej skrobi (ziemniaki nie zawierają glutenu). Skrobia dla zwierząt stanowi cenne źródło energii. Jako źródło tłuszczu – koniecznej dla organizmu energii – zastosowano tłuszcz z drobiu oraz olej roślinny. Zawarte w nich niezbędne kwasy tłuszczowe mają korzystny wpływ na przewód pokarmowy oraz barierę skórną. Dzięki połączeniu tłuszczów zwierzęcych i roślinnych uzyskuje się prawidłową równowagę wolnych kwasów tłuszczowych. Kwasy omega–3 mają silne działanie przeciwzapalne. Istotnym składnikiem karm tej linii są także warzywa. Są naturalnym źródłem węglowodanów i włókna pokarmowego – korzystnego dla

procesów trawiennych i pasażu jelitowego. Owoce i warzywa są też źródłem witamin (β–karoten, wit. C, wit. z gr. B), minerałów i antyoksydantów. W linii PLUS zastosowano dodatek groszku, sproszkowanej cykorii oraz puree z buraków (pozbawione cukru). Cykoria i buraki są naturalnym źródłem fruktooligosacharydów (FOS). Należą do grupy włókna rozpuszczalnego, nie są trawione, ale ulegają fermentacji bakteryjnej, z wytworzeniem lotnych kwasów tłuszczowych (LKT). Mają one działanie prebiotyczne, zakwaszają treść jelitową, zapobiegają biegunkom. Poprawiają funkcjonowanie przewodu pokarmowego, w tym bariery jelitowej, oraz wspomagają rozwój korzystnej mikrobioty jelitowej. Hamują jednocześnie rozwój organizmów patogennych w jelitach psa. Kolejnym istotnym dodatkiem funkcjonalnym są odwodnione drożdże. Są one bogate w witaminy z grupy B, enzymy i sole mineralne, zalecane w przypadku zaburzeń w procesie rogowacenia naskórka. Regulują wydzielanie sebum, stabilizują funkcje bariery skórnej. Drożdże są naturalnym źródłem MOS – mannooligosacharydów. Należą do włókna nierozpuszczalnego, występują w ścianie drożdży. Pobudzają miejscową odporność błony śluzowej jelit, a także hamują wzrost patogennej mikrobioty bakteryjnej (zapobiegają biegunkom). Diety linii Bosch PLUS są w pełni zbilansowane, dedykowane dla psów dorosłych wszystkich ras (od 12 miesiąca życia) o normalnej aktywności. Dzięki doskonałej for-

mule produkty z linii PLUS można podawać także psom aktywnym (zwiększając porcję dzienną o 50%), jak również osobnikom starszym i z nadwagą (zmniejszając porcję dzienną o 20%). Produkty Bosch wyróżniają się lekkostrawnością oraz są dobrze tolerowane przez psy wrażliwe. Wszystkie zawierają dodatek glukozaminy i siarczanu chondroityny, które wspierają zdrowie stawów. Są dostępne w opakowaniach 1 kg, 2,5 kg i 12,5 kg. Poszczególne karmy różnią się między sobą kształtem granul. W skutecznym leczeniu zwierząt z problemami skórnymi niezmiernie istotna jest współpraca z właścicielem oraz uświadomienie mu, jak ważna jest dietoprofilaktyka i dieta eliminacyjna. Ilość podawanej karmy należy dopasowywać indywidualnie do potrzeb zwierzęcia. Należy uczulić właścicieli, że powinno się unikać podawania innych pokarmów oraz przekąsek zawierających białko zwierzęce czy duże ilości np. barwników (jako nagrody można stosować również karmę, ułatwi to codzienną kontrolę ilości spożytego pożywienia). Dietę należy wprowadzać stopniowo, dodając niewielkie ilości nowej karmy do poprzednio podawanej (przez 4–7 dni), aż do całkowitego przejścia na nową karmę. Efekty diety, których oczekuje właściciel, nie pojawią się natychmiastowo – może to potrwać od kilku dni do kilku tygodni. Reakcja na problemy ze skórą i sierścią może wymagać kliku miesięcy, związane jest to z procesami odnowy i regeneracji.

27


28 KOT

Dania na jeden raz

biznes na dłuższy czas!

dr n. wet. Sybilla Berwid-Wójtowicz (dietetyk, szkoleniowiec) Science Plan™ Feline Adult Hill’s Pet Nutrition Manufacturing, s.r.o.

Cechą charakterystyczną właścicieli kotów jest chęć dopieszczania swoich ulubieńców. Większość z nich podkreśla potrzebę ciągłego urozmaicania diety kota. Z drugiej strony zderzamy się z dużą wybrednością karmionych w ten sposób kotów (a także ich właścicieli ). Jak przekonać klienta do zauważenia zalet podawania dań na jeden raz z klasy premium i dzięki temu dobrze na tym zarobić? Tak jak właściciel przeciętnego psa poszukuje na każdym kroku oszczędności podczas zakupów w sklepie zoologicznym, tak właściciel wypielęgnowanego kota jest gotowy regularnie dogadzać swojemu pupilowi. Wielu z nich poszukuje Cechy odróżniające saszetkę premium od tzw. naturalnego żywienia (np. mięsem, podrobami): • precyzyjnie odmierzona jednorazowa porcja gotowa do spożycia • wysoka smakowitość i aromatyczność • sterylność i bezpieczeństwo zamkniętego produktu • dodatek niezbędnych dla zdrowia kota składników odżywczych (tauryna, kwasy tłuszczowe omega–6, witamina A, witaminy z grupy B, cynk) • zbilansowanie składników mineralnych (mięso zawiera nadmiar fosforu względem wapnia) • rozmaite dodatki funkcjonalne

ZoobiZnes Marzec 2014

coraz nowszych rozwiązań, smaków czy tekstur, które mają uszczęśliwić ich kota. To powoduje, że kategoria przekąsek i dań na jeden raz należy do najdynamiczniej rozwijających się półek na rynku zoologicznym. Co więcej, podczas gdy klient psa w swojej oszczędności sięga chętniej po produkty niższej klasy, to ponad połowa właścicieli kotów wybiera wyższą jakość zaliczaną do klasy premium i super premium. Produkty tej klasy charakteryzują się nie tylko wyższą ceną, ale także wyższą jakością i strawnością. Uświadamianie właściciela kota, za co płaci więcej, ma olbrzymie znaczenie dla utrzymania jego lojalności względem tej klasy produktu, a tym samym zwiększenia zysku sklepu zoologicznego – gdyż największy wybór dań na jeden

raz znajdzie się właśnie w dobrze zaopatrzonym sklepie specjalistycznym.

Szeroki wybór – zachęta do zakupu Podstawową zasadą dla odniesienia sukcesu w budowaniu kategorii dań na jeden raz dla kota w sklepie zoologicznym jest wydzielenie odpowiedniej strefy dedykowanej wyłącznie tej kategorii. Jak największy wybór smaków i tekstur oraz producentów powinniśmy odpowiednio wyeksponować, pomagając jednocześnie klientom w szybkim poruszaniu się po tej półce. Warto skorzystać z gotowych rozwiązań oferowanych przez różnych producentów, gdyż pozwalają one na efek-

www.zoobiznes.pl


Dania na jeden raz – biznes na dłuższy czas! towną ekspozycję takich produktów przy jednoczesnym efektywnym zarządzaniu przestrzenią (odpowiednie rozwiązania na półkę: wypychacze, listwy etc). Możemy oczywiście podejść do konceptu indywidualnie, dzieląc produkty na smaki (strefa produktów z drobiu, mięsa czerwonego, ryb) czy tekstury (strefa musów i pasztetów, kawałki w sosie czy w galaretce). Tajemnica tkwi w tym, aby klient, podchodząc do strefy dań na jeden raz, poczuł potrzebę dokonania optymalnego wyboru dla swojego kota, a nie zniechęcił się bałaganem i chaosem panującym na półce. Bogactwo wyboru zachęca do zakupu. Natomiast praktyka uczy, że – mając w sklepie niewielki wybór nawet dobrze rotujących produktów – zawsze będziemy sprzedawać nieco mniej. Okazuje się, że nawet co piąty klient, mając większy wybór, chętniej decyduje się na podjęcie próby. Warto zwrócić też uwagę na krótkie edycje specjalne oferujące wyjątkowe smaki – klienci generalnie będą dzielić się na wielbicieli znanych sobie produktów i tych, którzy za każdym razem chcieliby kupić coś innego. Produkty o unikalnych, limitowanych w czasie/ilości edycjach smakowych czy teksturowych, mogą znajdować się w dodatkowo wydzielonej strefie nowości, zachęcającej już otwarcie do podjęcia kolejnej próby. Tworząc strefę dań na jeden raz dla kota warto skupić się na kategorii premium i super premium. Umieszczanie w tej samej strefie produktów klasy ekonomicznej, nawet na niższych półkach (niewygodnych),

Applaws_SaszetkiGalaretka.pdf

1

rodzi pytania o to, czym się różnią. Pierwszą podstawową cechą jest fakt, iż do produkcji saszetek ekonomicznych wykorzystywane są znacznie niższej jakości źródła białka (przetworzonego zwierzęcego, duży udział białka roślinnego). Powinny one być obowiązkowo suplementowane tauryną, ale przy niskiej strawności ogólnej trudno jest oce-

29

nić, w jakim stopniu spełniają deklarowane zapotrzebowanie dzienne odżywianego takimi produktami zwierzęcia. Ocenić można to jednak na podstawie ogólnego wyglądu pupila (sierść, stan zdrowia), jego samopoczucia oraz zwartości odchodów już po trzech tygodniach regularnego karmienia kota danym produktem.

Magdalena Ołowska Kierownik Działu Karmy Zakłady Mięsne „Łmeat-Łuków” S.A. Zakład Produkcji Karmy dla Zwierząt „Dolina Noteci”

Sprzedaż karm mokrych dla kotów w saszetkach charakteryzuje się obecnie bardzo dużą dynamiką wzrostu ze względu na wzrost świadomości właścicieli w kwestii prawidłowego, zbilansowanego żywienia swoich pupili. Trend ten z pewnością daje dobre perspektywy na rozwój omawianego segmentu rynku. Coraz lepiej rotującym produktem stają się karmy z segmentu premium. Jak powszechnie wiadomo, koty są najbardziej wybrednymi smakoszami spośród zwierząt domowych, stąd też karmy dla nich są przygotowywane z największą starannością. Coraz częściej można spotkać na rynku różnorodne warianty smaków oraz gramatur karm. Nasza nowa linia karm mokrych z segmentu premium - Dolina Noteci PREMIUM - zostanie niedługo poszerzona o karmy dla kotów w saszetkach. Wyjątkowy charakter tego produktu zawdzięczamy przede wszystkim jego naturalności – w procesie produkcji używamy wyłącznie naturalnych, nieprzetworzonych kawałków mięsnych. Każda saszetka zawiera 60% czystego fileta: z kurczaka, tuńczyka, łososia lub indyka. Nasz surowiec przechodzi wieloetapowy proces selekcji, a wszystkie składniki są dobierane przez doświadczonych technologów. Karmy Dolina Noteci PREMIUM kierujemy do właścicieli kotów, którzy dbają o zbilansowaną i pełnowartościową dietę swoich pupili, a co za tym idzie, poszukują karm charakteryzujących się najwyższą jakością. Dolina Noteci PREMIUM jest marką dostępną wyłącznie w najlepszych sklepach zoologicznych.

16.03.2014

19:56

NOWOŚĆ w Ofercie Applaws Saszetki w Galaretce dla Kotów

www.applaws.net.pl

Applaws Natural Cat & Dog Food


30 KOT

Saszetka Leonardo Super Premium BEWITAL petfood GmbH & Co. KG

ZoobiZnes Marzec 2014

Klienci uważający się za świadomych deklarują dokonywanie zakupów na podstawie szczegółowej analizy informacji znajdujących się na etykiecie. Porównywanie wzajemne etykiet między sobą jest jednak żmudne i odradza się takie postępowanie, ponieważ produkty wilgotne zawierają zróżnicowaną zawartość wody, przeciętnie w zakresie 70–85%. To oznacza, że zawartość w suchej masie potencjalnie tego samego składnika odżywczego może się nawet dwukrotnie różnić. Dla przykładu trzy różne saszetki w analizie chemicznej mogą deklarować udział białka na poziomie 8%. Wcale nie oznacza to, że w pasztecie (wilgotność 72%), kawałkach w sosie (wilgotność 78%) czy kawałkach w galaretce (wilgotność 82%) będzie to ta sama bezwzględna zawartość w suchej masie produktu. Po przeliczeniu okazuje się, że poziom białka w suchej masie będzie wynosił odpowiednio 28, 36 i 44%. Oznacza to, że koncentracja składników odżywczych może się różnić nawet dwukrotnie pomiędzy pasztetem, a kawałkami w galaretce (w tym przypadku). To będzie przekładało się na różny stopień zagęszczenia energetycznego i inne zalecane dzienne spożycie, które może wahać się dla przeciętnego kota od 2 do 4 porcji produktu dziennie, aby zapewnić pełne zbilansowanie dziennej dawki pokarmowej. Jest to dość kosztowne rozwiązanie, w porównaniu do karmy suchej (której objętościowo podaje się średnio 3–4 razy mniej niż wilgotnej). Warto zwrócić uwagę na trudności w umiejętnej ocenie i prowadzeniu porównania dań na jeden raz, gdyż często jednym z kryteriów wyboru wielu klientów tej kategorii jest nieprawidłowo prowadzona analiza etykiety produktu. Dlatego lepiej przedstawić klientowi zalety, jakich ma się spodziewać sięgając po dania

na jeden raz wyższej klasy, i zwrócić mu uwagę na korzyści, jakich może oczekiwać – niezależnie od tego, czy karmi wyłącznie produktami wilgotnymi, czy stosuje żywienie mieszane: połowę dawki karmy suchej i odpowiednią ilość karmy wilgotnej (1–2 saszetki dziennie). W przypadku karm wilgotnych proces obróbki termicznej oraz sterylizacji produktu nie ma istotnego wpływu na udział surowców w składzie, dlatego wymienione w kolejności malejącej stanowią bliskie rzeczywistości odzwierciedlenie receptury produktu. Warto przypomnieć właścicielowi, że sięgając po produkt gotowy wysokiej jakości klasy premium i super premium dostarcza kotu składniki niezbędne dla jego prawidłowego funkcjonowania, które nie występują lub występują w zbyt małych ilościach w surowcach wykorzystywanych w gospodarstwie domowym (mięso, podroby, nabiał itp.). Wszystkie markowe karmy wilgotne dla kotów są obowiązkowo suplementowane tauryną – gdyż jest ona bardzo wrażliwa na działanie temperatury, a w surowcach wyjściowych (mięsie) występuje w niewielkich ilościach. Dodatkowo producenci dbają o dodatek innych niezbędnych składników kociej diety, takich jak np. kwasy tłuszczowe omega–6, dzięki którym kot ma piękniejszą sierść. Zbilansowanie składników mineralnych (dodatek wapnia dla wsparcia układu kostnego i zrównoważenia nadmiaru fosforu z produktów mięsnych) i pierwiastków śladowych (np. cynku także wspomagającego dodatkowo sierść) to atuty, których nie daje tzw. karmienie naturalne nieprzetworzonymi surowcami – konieczna jest zewnętrzna regularna suplementacja. Na stronie www.polkarma.pl można pobrać za darmo przewodnik dotyczący wymagań żywieniowych, w którym znajdują się tabele wska-

www.zoobiznes.pl


zujące poziom rekomendowanej ilości składników odżywczych w świetle najnowszej wiedzy naukowej. Fakt, że karmy wilgotne są sterylne i prawidłowo przechowywane (w temperaturze pokojowej bez ekspozycji na bezpośrednie nasłonecznienie) nie stanowią zagrożenia mikrobiologicznego dla konsumenta ostatecznego, jest poważnym argumentem sprzedażowym. Według badań amerykańskich 1/3 zatruć pokarmowych i niestrawności jest wywołana u zwierząt domowych niecelowym podaniem nieświeżego lub zainfekowanego pokarmu pochodzenia zwierzęcego. Dlatego należy podkreślać wysokie bezpieczeństwo produktów wytwarzanych przemysłowo, a formuła dań na jeden raz ma tę olbrzymią korzyść, że otwarcie nowego opakowania oznacza uzyskanie wyłącznie jednorazowej porcji i nie zdąży ona ulec infestacji (pod warunkiem, że kot nie zostawi pokarmu w misce na dłużej niż godzinę). Nie ma również problemów z przechowywaniem napoczętych opakowań. Pokarm wilgotny nigdy nie powinien być podawany z lodówki, gdyż może spowodować niestrawność. Niska temperatura znacznie obniża też jego smakowitość, aromatyczność, a tym samym atrakcyjność dla kota. Istnieje stanowisko, iż kot powinien być karmiony głównie pokarmami wilgotnymi – ze względu na ich zbliżoną konsystencję do pierwotnych ofiar kota (małych gryzoni i ssaków). Ma być to też odpowiednią profilaktyką dla powstawania stanów zapalnych dróg moczowych, gdyż wspomaga odpowiednią podaż wody w pokarmie do organizmu kota. Przeważnie kot żywiony pokarmem wyłącznie wilgotnym (około kubka dziennie), nie pobiera dodatkowo wody – ale zawsze powinna być ona dostępna. Jednak aby dieta ta była optymalna, musi być wysoce przyswajana (co nie zawsze ma miejsce przy produktach klasy ekonomicznej) i dostarczać odpowiednie składniki odżywcze w konkretnych proporcjach. To właśnie gwarantują nam produkty wyższej klasy i w wyższej cenie. Ponieważ jest to najdroższy sposób wyżywienia kota domowego, na karmienie wyłącznie pokarmami wilgotnymi premium stać wciąż nielicznych. Dlatego warto dbać o lojalność owej grupy klientów oraz rozwijać tę kategorię, zachęcając nabywców do podejmowania codziennie nowych wyborów.


32 KOT

Kuweta kuwecie nierówna… Kuweta dla kota to przedmiot niezbędny praktycznie każdemu posiadaczowi tego sympatycznego czworonoga. Stanowi jeden z podstawowych „kocich” akcesoriów obecnych w każdym sklepie zoologicznym. Rynek oferuje wiele rodzajów kuwet różniących się stopniem skomplikowania oraz – dość znacznie – ceną. Poniżej dokonamy ich krótkiego przeglądu oraz podpowiemy, jakich argumentów sprzedażowych najlepiej użyć, aby zachęcić naszych Klientów do zainteresowania tymi nieco droższymi, przynoszącymi nam większe zyski.

Kuweta otwarta Pet Supplies Polska Sp. z o.o.

Kuweta otwarta – zawsze popularna Najprostszy rodzaj kocich toalet stanowią kuwety typu otwartego. To po prostu głęboka miska wykonana z tworzywa sztucznego, przystosowana do częściowego napełniania żwirkiem. Nie może zabraknąć jej w żadnym sklepie, bowiem zawsze znajduje nabywców. Jej podstawowa wada z punktu widzenia właściciela sklepu to niewielka cena (czyli mały zysk przy sprzedaży), z drugiej jednak strony sprzedaje się po prostu sama. Na dodatek kuwety takie można wstawić jedną w drugą, dzięki czemu nie zajmują dużo miejsca na półce. Poza tym ich użytkownicy zwracają często uwagę na wygląd, dopasowując kuwetę kolorystycznie do wystroju łazienki czy przedpokoju. Te zdobione różnymi wzorkami lub produkowane w wyjątkowo oryginalnych kolorach zawsze kosztują nieco więcej, dzięki czemu możemy na nich troszkę lepiej zarobić. Natomiast niewielka cena jest główną zaletą kuwet otwartych z punktu ZoobiZnes Marzec 2014

Kuweta z ramką Pet Supplies Polska Sp. z o.o. widzenia ich użytkownika. Ich wady to natomiast niski stopień higieny i estetyki (podczas załatwiania swoich potrzeb kot wysypuje z niej żwirek), widoczność kocich ekskrementów z daleka i rozchodzenie się ich zapachu po całym domu. Poza tym kotu od czasu do czasu zdarza się do takiej kuwety po prostu… nie trafić, a wtedy opiekuna czeka mało przyjemny obowiązek posprzątania jej otoczenia. Kwestia higieny jest szczególnie istotna, gdy w domu są małe dzieci (mogące mieć łatwy dostęp do zawartości takiej kuwety) lub alergicy. I to są właśnie argumenty, które powinniśmy przytoczyć, aby zachęcić klienta do odejścia od półki z tanimi kuwetami otwartymi i zainteresowania się bardziej zaawansowanymi technicznie (i droższymi) modelami.

Kuweta z ramką – krok w stronę wygody Nieco bardziej funkcjonalnym rozwiązaniem od klasycznej kuwety otwartej jest zakup takiej samej toalety, ale wyposażonej w ramkę

Kuweta kryta bez drzwiczek Pet Supplies Polska Sp. z o.o. ochronną. Ramki takie mogą wchodzić w skład kuwety (zestaw) lub stanowić akcesorium dodatkowe. W tym ostatnim przypadku sprzedając zwykłą kuwetę zawsze powinniśmy polecić je Klientowi (sprzedaż komplementarna). Taka kuweta pod względem wad i korzyści z punktu widzenia właściciela sklepu tylko nieznacznie różni się od kuwety otwartej, ale przyniesie nam nieco większy zysk. Argumentując kupującemu zasadność dokupienia stosunkowo niedrogiej ramki (lub kuwety z ramką zamiast zwykłej) warto podkreślić, że ogranicza ona rozsypywanie przez kota żwirku. Pozostałe minusy tego rozwiązania z punktu widzenia użytkownika są jednak takie same, jak w przypadku kuwety otwartej.

Kuweta kryta bez drzwiczek – dyskrecja i wygoda

Następne w kolejce zaawansowania są kuwety kryte, składające się z podstawy oraz górnej części, z nieosłoniętym otworem wejściowym. www.zoobiznes.pl


Kuweta kuwecie nierówna… Są droższe od kuwet otwartych i gwarantują nam większe zyski ze sprzedaży. Z drugiej strony zabierają na półce nieco miejsca, bowiem, w celu wzbudzenia zainteresowania kupujących, trzeba je eksponować zmontowane. Producenci takich kuwet, podobnie jak w przypadku klasycznych toalet otwartych, prześcigają się w oferowaniu najróżniejszych wzorów i kolorów. Warto mieć w sklepie co najmniej kilka, bowiem praktyka uczy, że decyzja o zakupie takiej kuwety (zwłaszcza, gdy kupującą jest kobieta) bardzo często uzależniona jest od „upolowania” modelu dobrze komponującego się z wystrojem pomieszczenia, w którym ma on stać. Zalety takiej kuwety z punktu widzenia użytkownika są oczywiste: kocie ekskrementy zostają w środku i są dość dobrze chronione przed wzrokiem domowników, a kot niemal nie rozsypuje żwirku (co najwyżej wyniesie go ­trochę na

dla kotów, które spędzają w domu długie godziny bez właściciela (zapach odchodów nie rozejdzie się pomieszkaniu). Powinniśmy polecać je również wszystkim „kociarzom” posiadającym małe dzieci. Kuwety takie oferowane są w wielu wzorach i kolorach. Aby zachęcić nabywcę do zakupu, producenci często dodają do nich łopatkę (jeśli nie, możemy sami ją dodać w promocji – będzie to stanowiło dodatkowy impuls do zakupu). Sprzedaż takiej kuwety ma dla nas jeszcze jedną sporą zaletę – jej nabywca będzie odtąd wracał do nas nie tylko po żwirek, ale i po wymienne wkłady węglowe. Wszystkie kuwety, zarówno te otwarte, jak i zamknięte, występują w kilku rozmiarach. Powinniśmy o tym pamiętać i posiadać w ofercie naszego sklepu przynajmniej po jednym egzemplarzu w wersji S, M i L (warto zauważyć, że duże koty, takie jak choćby maine coon’y,

Petlife Kuweta z drzwiczkami i filtrem Curver Poland Sp. z o. o. łapkach wychodząc z toalety – możemy jednak doradzić klientowi zakup specjalnej wycieraczki). Taka budowa kuwety ogranicza również do pewnego stopnia rozprzestrzenianie się niepożądanych zapachów.

Kryta kuweta z drzwiczkami i filtrem – elegancja i higiena Najbardziej komfortowym rozwiązaniem jest zaproponowanie kupującemu krytej kuwety z dodatkowym wyposażeniem, jakim są uchylne drzwiczki oraz wbudowany w pokrywę filtr z węglem aktywnym. Kuweta taka odpowiednio kosztuje (zatem więcej na niej zarobimy) oraz zapewnia maksymalną wygodę i dyskrecję z jej korzystania zarówno z punktu widzenia kota, jak i pozostałych domowników. Zwierzę załatwia swoje potrzeby w całkowitej intymności, kocie ekskrementy pozostają praktycznie niewidoczne dla osób postronnych, zaś filtr węglowy pochłania nieprzyjemne zapachy. Tego rodzaju kuwety są idealne zwłaszcza

syberyjskie czy norweskie leśne są ostatnio bardzo popularne).

Toalety samoczyszczące – szczyt komfortu

Ciekawostką i nowością ostatnich sezonów są toalety dla kotów z funkcją samoczyszczenia. Zasada ich działania polega na tym, że zasadniczą część takiego urządzenia stanowi obrotowa kuweta w kształcie bębna. W jej ściance zamontowana jest kratka z pojemnikiem. Gdy kot załatwi swoją potrzebę i opuści toaletę, wystarczy przekręcić bęben (ręcznie lub przy pomocy specjalnej dźwigni). Żwirek przesypuje się przez kratkę jak przez sito, zaś zbrylone odchody wpadają do pojemnika. Pojemnik taki wystarczy potem wyciągnąć i opróżnić. Takie rozwiązanie zapewnia komfort i wygodę, eliminując konieczność bezpośredniego kontaktu z nieczystościami. Jest przy tym nad wyraz oryginalne. Stojąca w sklepie „betoniarka do kota” (bo z takim urządzeniem nieodparcie kojarzą się kuwety samoczyszczące) frapuje klientów i prowokuje pyta-

nia. Z reguły dość łatwo znajduje też chętnego nabywcę, mimo, iż kosztuje znacznie więcej od najdroższych tradycyjnych krytych kuwet. To okazja na niezły zarobek, dlatego jeśli „kociarze” stanowią spory odsetek naszych klientów, warto zastanowić się nad sprowadzeniem przynajmniej jednego takiego urządzenia.

Kolejność to podstawa

Na koniec warto przypomnieć o jednej bardzo ważnej zasadzie handlowej obowiązującej nie tylko przy sprzedaży kocich toalet, ale i wszystkich innych towarów, o której w ferworze codziennej pracy często zapominamy. Jeśli mamy w sklepie kilka produktów o analogicznym przeznaczeniu, ale w różnych cenach, ZAWSZE zaczynajmy prezentować je potencjalnemu nabywcy poczynając od tych najdroższych i oferujących największe możliwości. To tak jak w salonach samochodo-

Kuweta automatyczna wych – nikt nie stawia tam auta w wersji podstawowej, tylko maksymalnie „wypasioną” brykę. Powód jest oczywisty, każdy, kto do niej wsiądzie, będzie potem podświadomie porównywał z nią inne, słabsze modele. Analogicznie, jeśli zaczęlibyśmy od prezentacji najtańszej, otwartej kuwety, klient mógłby uznać ją za całkowicie wystarczającą dla swoich (i kota!) potrzeb i nie byłby już zainteresowany innymi (droższymi) rozwiązaniami. A gdy pokażemy mu najpierw piękną i funkcjonalną kuwetę krytą z drzwiczkami i filtrem (a może nawet toaletę samoczyszczącą?) i przedstawimy jej oczywiste zalety, to potem znacznie trudniej będzie pogodzić mu się z ich brakiem u najtańszych modeli. Pamiętajmy, że jeśli nie uświadomimy kupującego, że może wydać na coś więcej pieniędzy, to z pewnością tego nie zrobi. A tak… wszystko jest w naszych rękach.

33


34 DROBNE SSAKI

Komu szczury,

komu koszatniczki? Joanna Kubera zoopsycholog

W poprzednim numerze zaprezentowana została pierwsza grupa popularnych gatunków małych ssaków, a także lista podstawowych akcesoriów przydatnych w hodowli. Tym razem skupimy się na przedstawieniu popularnych ssaków stadnych, których zakup należy wyraźnie sugerować klientowi w liczbie mnogiej, dla dobra zwierząt i satysfakcji klienta podczas obserwacji ich naturalnych społecznych zachowań. Trzymanie ich w pojedynkę może wywoływać trudności w oswajaniu, agresję, lękliwość, depresję lub apatię. Bardzo istotną kwestią jest właściwe ukierunkowanie klienta pod kątem płci nabywanych zwierząt – jeśli nie jest on świadomie zdecydowany na rozmnażanie zwierząt, kategorycznie należy odradzać mu zakup parki różnopłciowej! Oprócz uniknięcia oczywistych problemów dla klienta (związanych z prawidłowym odchowem miotu czy poszukiwaniem nowych domów dla młodych zwierząt) jest to także w interesie sklepu, ponieważ nie obniża popytu na zwierzęta w nim sprzedawane na rzecz zwierząt pochodzących z adopcji.

Ważne!

Dużym zaufaniem cieszą się wśród klientów również te sklepy, w których małe ssaki są rozdzielone płciami – ułatwia to klientowi wybór spośród wymarzonej płci oraz niweluje obawy o niechcianą ciążę młodych samiczek, nazywaną potocznie „kinder–niespodzianką”. Dla pracowników sklepu takie rozdzielenie również stanowi spore ułatwienie, ponieważ zamiast dwoić się i troić, sprawdzając nerwowo „podwozia” kolejnych zwierzaków przy kliencie, mogą w tym czasie zastanowić się już nad doborem produktów komplementarnych, które zaproponują klientowi po dokonaniu wyboru. Poniżej druga część vademecum małych ssaków wraz z podstawowymi ich zaletami, wadami oraz przykładowymi akcesoriami, a także podstawowe produkty, po które klient będzie do nas wracał – warto mieć je na półce!

Szczury – ogoniasta inteligencja Zalety: • dość niski koszt zakupu i utrzymania • łatwo się oswajają i zaprzyjaźniają z człowiekiem, są inteligentne, bardzo kontaktowe • świetni towarzysze zabaw starszych dzieci (pod kontrolą rodziców) oraz nastolatków i osób dorosłych • możliwość obserwacji zachowań społecznych zwierząt – wzajemne iskanie, bezkrwawe bójki o przywództwo, podkradanie sobie pożywienia • aktywność często dostosowana do aktywności domowników, jednak przeważnie popołudniowa/wieczorna • do wyboru wiele odmian ubarwienia, kilka popularnych rodzajów okrywy włosowej (np. fuzz, rex) oraz dwa rodzaje uszu – standard oraz dumbo (uszy duże, okrągłe, osadzone po bokach głowy) • ze względu na średnią wielkość zwierzęcia w przypadku jego zachorowania lub np. potrzeby kastracji jest możliwe wykonanie pod narkozą wymaganych zabiegów, które są często niechętnie podejmowane w przypadku mniejszych zwierząt (np. myszy i chomików)

ZoobiZnes Marzec 2014

Wady: • zawsze należy trzymać razem kilka osobników (co najmniej dwa, koniecznie tej samej płci), ze względu na potrzeby społeczne szczurów, co zwiększa koszty utrzymania i ilość czasu poświęcanego na zabawę lub obsługę • wymagają dość dużej klatki • nie nadają się dla bardzo małych dzieci (zwierzę bardzo szybkie) • ze względu na specyficzny, słabo owłosiony ogon często występuje awersja i brak akceptacji jego wyglądu (np. przez pozostałych domowników – należy uświadomić o tym potencjalnego nabywcę) • wymagają codziennych wybiegów poza klatką, możliwości eksploracji i sporej uwagi człowieka • stosunkowo krótko żyją (przeciętnie 2–3 lata, czasem do 4) • częste choroby układu oddechowego i nowotwory, wrażliwość na przeciągi • na wybiegu mogą niszczyć nieodpowiednio zabezpieczone sprzęty w domu

www.zoobiznes.pl


Komu szczury, komu koszatniczki?

Produkty komplementarne dla szczurów

Klatka dla gryzoni Alfi 2 Petinn

• Klatka: o wymiarach min. 60x40x55 cm dla dwóch osobników, w przypadku większej ilości zwierząt wielkość ta ulega proporcjonalnym zmianom, które łatwo wyliczyć wg dostępnych w Internecie tzw. „kalkulatorów szczurów”. W klatce niezbędne piętra, na których można umieścić dodatkowe legowiska (zwierzęta często zmieniają miejsce do spania). • Akcesoria dodatkowe: hamaki, legowiska, tunele, drabinki i liczne kryjówki, najlepiej z możliwością ich podwieszenia (szczury preferują przebywanie w wyższych partiach klatki). Zabawki pobudzające intelektualnie, np. piłki na przysmaki, zabawki logiczne. Tuby–osłony na kable dla ochrony ich przed podgryzaniem na wybiegu. Koc do umieszczenia na wybiegu (łatwe do utrzymania w czystości podłoże).

Domek

Szynszyle – aksamitna przyjaźń • • • • • • • •

Zalety: niekłopotliwe w utrzymaniu długo żyją (7–10 lat) oswajają się, lubią korzystać z wybiegu ciche (mogą nieco hałasować w nocy) wiele odmian barwnych nie mają specyficznego zapachu wyjątkowo przyjemne w dotyku futro można trzymać razem kilka osobników, koniecznie tej samej płci

Wady: • dość drogie w zakupie i utrzymaniu • duże wymagania żywieniowe, podatność na biegunki, konieczne rygorystyczne pilnowanie właściwej diety • aktywność głównie wieczorna/nocna (czasem przyzwyczajają się do aktywności domowników i są aktywne również za dnia) • w źle zabezpieczonej klatce i nieprzemyślanej kuwecie kąpielowej bałaganią: rozsypują ściółkę, piasek kąpielowy, zostawiają też dość dużo sierści • bywają płochliwe (możliwe nagłe zejście śmiertelne w przypadku przestraszenia) • na wybiegu mogą gryźć kable i meble • nie nadają się dla małych dzieci (zwierzę bardzo delikatne) • bardzo wrażliwe na zmiany temperatury, przeciągi i przegrzanie, łatwo się przeziębiają

Produkty komplementarne dla szynszyli • Klatka: o wymiarach min. 70x40x80 cm (im wyższa, tym lepsza) wyposażona w półki rozmieszczone na różnej wysokości (dostępne są specjalne, dedykowane klatki, tzw. szynszylówki) • Akcesoria dodatkowe: kuweta lub wanna do kąpieli piaskowych (o różnym stopniu zabudowania – istotne ze względu na rozrzucanie piasku przez zwierzęta), piasek kąpielowy, paśnik na siano, gałązki drzew owocowych do gryzienia. Materiałowe, hamaki, norki, systemy do wspinaczki, materiał na gniazdo, dodatkowa kuweta lub wanna do kąpieli piaskowych oraz piasek kąpielowy dla gryzoni.

Zabawka pochodzenia roślinnego dla małych zwierząt Vitakraft

O chomiku, świnkach morskich, królikach i myszkach, akcesoriach podstawowych dla gryzoni, a także

o prawidłowym rozróżnianiu płci u małych ssaków przeczytasz w elektronicznym wydaniu na:

www.zoobiznes.pl

35


36 DROBNE SSAKI Koszatniczki – towarzystwo z pędzelkiem na ogonie Zalety: • zwierzęta kontaktowe, oswajają się • stosunkowo długo żyją (w niewoli do 5, a nawet 9 lat) • niektóre osobniki lubią głaskanie i reagują na wołanie opiekuna • chętnie korzystają z wybiegów poza klatką (należy wówczas odpowiednio zabezpieczyć dostępny teren) • aktywność dzienna • nadają się jako towarzysz dla starszych dzieci i młodzieży • w odróżnieniu od myszy i szczurów ogon mocniej owłosiony, z charakterystycznym pędzelkiem na końcu • świetna obserwacja zachowań społecznych

Wady: • zwierzę stadne, należy utrzymywać je co najmniej w parach (jednopłciowych, by nie dopuszczać do niechcianych miotów), co zwiększa wydatki na utrzymanie, a także wydłuża czas poświęcany na zabawę i obsługę • występuje głównie w umaszczeniu dzikim (tzw. agouti), choć pojawiają się już w kraju inne odmiany barwne • zwierzęta bardzo ruchliwe – nie nadają się dla małych dzieci • duża tendencja do zachorowań na cukrzycę – należy zapewniać zwierzętom zbilansowaną dietę, nie przekarmiać ich (szczególnie owocami, również suszonymi) oraz podawać produkty obniżające poziom glukozy (np. topinambur) • w przypadku nieostrożnego pociągnięcia za ogon możliwe jego oderwanie (zrzucenie skóry) • na wybiegu mogą podgryzać meble i kable

Produkty komplementarne dla koszatniczek • Klatka: o wymiarach min. 60x40x80 cm (im wyższa, tym lepsza), wyposażona w półki, tarasy oraz konary drzew (najlepiej gruszy, jabłoni, leszczyny, brzozy lub orzecha włoskiego) do wspinania się. • Akcesoria dodatkowe: hamaki, w których zwierzęta mogą się wylegiwać – preferowane będą te podwieszone u góry klatki. Tuby–osłony na kable. Wanna do kąpieli piaskowych i piasek kąpielowy jak dla szynszyli. Zioła i produkty obniżające poziom glukozy. Kołowrotek o bezpiecznej budowie – z pełną bieżnią i bez elementów, w których ogon lub kończyna zwierzęcia mogłyby ulec kontuzjom (należy kontrolować jego dostępność dla zwierząt, które mogą uzależnić się od biegania i niepokojąco schudnąć!).

Myszoskoczki – pustynna odwaga Zalety: aktywność dzienna i nocna dość tanie w zakupie i utrzymaniu wiele odmian umaszczenia jako zwierzęta pustynne nie wydalają dużych ilości moczu, co oznacza rzadszą konieczność sprzątania i zmniejszenie ilości nieprzyjemnych zapachów • długość życia średnia – od 3 do 5 lat, czasem do 6 • łatwo się oswajają, są towarzyskie i bardzo ciekawskie

Wady: • myszoskoczki powinny być utrzymywane co najmniej w parach (jednopłciowych, by nie dopuścić do nieplanowanych miotów), co nieznacznie zwiększa koszty utrzymania • zwierzęta bardzo delikatne i ruchliwe – nie nadają się dla małych dzieci • możliwość oderwania ogona lub zrzucenia z niego skóry w przypadku zagrożenia i nieostrożnego złapania • uwielbiają drapać i kopać w podłożu, a także gryźć wyposażenie klatki – mogą więc powodować hałas i bałagan, jeśli klatka jest zbudowana z prętów (aby ograniczyć wyrzucanie ściółki, należy zapewnić odpowiednio wysoką kuwetę) • mogą wystąpić trudności w łączeniu zwierząt dorosłych

Produkty komplementarne dla myszoskoczków

• Akcesoria dodatkowe: liczne kryjówki (np. z łupin kokosa) i konary, np. stosowane w akwarystyce i terrarystyce – możliwość stworzenia atrakcyjnej wizerunkowo kompozycji, będącej ozdobą mieszkania. Piasek kąpielowy oraz wanna do kąpieli piaskowych. Gałązki drzew owocowych do gryzienia. Kołowrotek o bezpiecznej budowie – z pełną bieżnią i bez elementów, w których ogon lub kończyna zwierzęcia mogłyby ulec kontuzjom (należy kontrolować jego dostępność dla zwierząt, które mogą uzależnić się od biegania lub przeciwnie, w ogóle się nim nie interesować).

• • • •

• Klatka: odpowiednio wentylowane terrarium lub klatka o bardzo wysokiej kuwecie (np. z przezroczystego tworzywa lub szkła) i górnej części z prętów, w ostateczności akwarium zabezpieczone od góry siatką. Wielkość minimalna podstawy dla dwóch osobników to 60x40 cm. Zwierzęta te nie wymagają miejsc do wspinaczki, dlatego wysokość klatki może wynosić ok. 40 cm. ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Karma uzupełniająca Herbal Pets

Pokarmy podstawowe

Liczne dodatki, z których szczególnie wartościowe wydają się susze ziołowe, owocowe i warzywne (wpisują się one w modny ekologiczny trend i mają właściwości prozdrowotne) oraz karmy uzupełniające z podwyższoną zawartością wartościowych składników, doceniane przez zaawansowanych opiekunów zwierząt. Prócz tego wszystkie gryzonie i zajęczaki ze względu na stale rosnące siekacze potrzebują twardych przysmaków powodujących ich ścieranie, należy zatem zaprezentować klientowi kolby w różnych smakach, odpowiednio spreparowane gałązki, pieczone gryzaki oraz – szczególnie dla młodych zwierząt w fazie wzrostu – kostki wapienne. Inne smakołyki, takie jak ciasteczka czy dropsy, z pewnością przypadną do gustu najmłodszym opiekunom, jednak nie powinny one stanowić podstawy diety pupila.

Ściółka i dodatki

Bardzo szeroka gama produktów dedykowanych dla konkretnych gatunków, w formie kompozycji ziaren i suszu owocowo–roślinnego, czasem z dodatkiem granulatu lub tylko w formie granulatu. W zależności od wymagań klienta można proponować produkty droższe, lepszej jakości, lub te nieco uboższe w wartościowe składniki, ale za to tańsze – szczególnie przy tych drugich warto wspomnieć o karmach uzupełniających (patrz niżej).

Pokarmy uzupełniające i smakołyki

FMCG: produkty dla małych ssaków, po które klient będzie wracał

Najpopularniejsza to trociny lub granulat (kukurydziany lub drewniany). Zaletą pierwszego jest cena, lecz w niektórych przypadkach pył z trocin może podrażniać drogi oddechowe zarówno zwierzęcia, jak i domowników. Granulat warto polecać przy zwierzętach długowłosych (nie wplątuje się w sierść), a także przy większych zwierzętach (lepiej wchłania wilgoć i zapachy). Łatwiej go też usuwać – zabrudzony granulat rozpada się na drobny proszek i w prosty sposób można ocenić, ile produktu kwalifikuje się do wymiany. Razem z podłożem można zaproponować ziołowy dodatek do ściółek – rumiankowy ma właściwości odkażające, ziołowy rozsypany poza kuwetą stanowi dla zwierząt atrakcyjną alternatywę dla naturalnego środowiska i daje im zajęcie. Warto zwrócić uwagę klienta na potrzeby zwierząt dotyczące grubości ściółki – u niektórych gatunków nie służy ona jedynie do pochłaniania wilgoci, lecz jest także miejscem do zabawy, rycia nor i budowania gniazda, więc powinno jej być odpowiednio więcej, by zapewnić pupilowi (pupilom) zajęcie.

Komu szczury, komu koszatniczki?

37


38 DROBNE SSAKI

Jeż pigmejski Co warto wiedzieć?

dr n. wet. Joanna Zarzyńska

Jeże pigmejskie od kilku lat cieszą się sporą popularnością. W zbliżającym się sezonie „przedkomunijnym” bywają wręcz postrzegane jako „idealny” prezent dla dziewięciolatka. Czy to jednak prawda? Zanim zdecydujemy się włączyć te zwierzęta do naszej oferty, warto najpierw poznać je nieco bliżej… Jeż na pewno jest ciekawym towarzyszem dla osób lubiących obserwowanie zachowań zwierząt i… dla nocnych marków, gdyż jest aktywny głównie wieczorem i nocą. Jeże są mniej absorbujące niż psy czy koty, ale też wymagają poświęcenia im czasu i oswajania. Ze względu na brak typowej sierści nie stwierdza się na nie reakcji alergicznych. A teraz trochę o samym zwierzaku. Pod nazwą „afrykański jeż pigmejski” kryje się właściwie określenie obiegowe używane przez hodowców, a nie konkretna nazwa gatunkowa. Zazwyczaj mamy do czynienia z hybrydą jeża białobrzuchego (Atelerix albiventris) i algierskiego (A. algirus) – owadożernych gatunków jeży występujących na kontynencie afrykańskim, na obszarze biomu pustynnego wschodniej Afryki, od Senegalu, po Sudan i Zambię. Zarówno w naturze, jak i w chowie domowym są to zwierzęta prowadzące samotniczy tryb życia. W przeciwieństwie do europejskich krewniaków nie zapadają w sen zimowy. Jeże pigmejskie mają typowy dla jeży pokrój ciała. Są niewielkie, mieszczą się w dłoni dorosłego człowieka. Długość ciała wynosi

ZoobiZnes Marzec 2014

­ 2–22 cm, a waga ok. 300–600 g. 1 Sylwetka jest gruszkowato–owalna. Grzbiet pokrywają igły (młode rodzą się z igłami, ale pokrytymi spójną błoną, wysycha ona po kilku godzinach od urodzenia i igły natychmiast zaczynają rosnąć). Zaniepokojony osobnik zwija się w defensywną kulę najeżoną kolcami, osiągając wówczas wielkość dużego grejpfruta. Wydłużony pyszczek nie jest porośnięty futrem, a krótkimi, delikatnymi włoskami, widoczne są na nim także włoski czuciowe. Brzuch jest miękki, barwy białej, pokryty delikatnym futerkiem. Kończyny są stosunkowo krótkie (ciało osadzone nisko przy ziemi), przednie łapy zaopatrzone w 5 palców, tylne w 4. Najlepiej rozwinięte zmysły to węch i słuch, natomiast zmysł wzroku rozwinięty jest słabo, jeże w świetle dziennym prawie nie widzą. W naturze żyją dość krótko, 2–3 lata, natomiast w warunkach hodowlanych dożywają nawet do 10 lat (średnio 4–6). Dzięki hodowli oprócz typowego umaszczenia aguti uzyskano wiele ciekawych odmian barwnych, w tym albinotyczne, cynamonowe, czekoladowe czy łaciate (tzw. pinto). Jeże osiągają wiek reprodukcyjny w ok. 3–5 miesiącu życia. Roz-

różnienie płci nie sprawia trudności. Samice są dłuższe i nieco większe od samców. Zewnętrzne organy płciowe przypominają kulisty, pępkowaty wyrostek. U samców znajduje się on bliżej środka brzucha, pomiędzy łapkami, u samic w pobliżu odbytu. Długość ciąży wynosi ok. 35 dni ­(30–45 dni). W miocie rodzą się średnio 3–4 młode (do 10). Mały jeżyk musi ukończyć 6 tygodni życia, żeby mógł zmienić dom. Najlepiej nabywać okazy w wieku 6–8 tygodni.

Warunki chowu

Zazwyczaj jeże utrzymuje się w chowie indywidualnym, gdyż mają naturę samotniczą i próby umieszczenia dwóch osobników w jednej klatce mogą skończyć się walkami. Wymagają dużej przestrzeni. Jeżyki jej pozbawione wykazują objawy depresji – nadmiernie dużo śpią, odmawiają przyjmowania pokarmu, wykazują problemy behawioralne, np. zachowania powtarzalne czy samouszkadzanie ciała. Klatka czy terrarium powinny mieć dużą powierzchnię dna (układ horyzontalny), wysokość jest mniej istotna, gdyż jeże słabo się wspinają. Dobrze sprawdzają się klatki dla królików czy świnek, ok. 1 m długości, odległość

www.zoobiznes.pl


Jeż pigmejski – co warto wiedzieć? prętów mniej niż 2,5 cm, nie powinno się wybierać klatek z drucianą podłogą z prętów (rusztowych). Ruch jest ważny dla utrzymania jeża w dobrej kondycji, uniknięcia problemów otyłości i schorzeń wątroby. Zatem oprócz regularnego wypuszczania go na wybieg należy wyposażyć klatkę w kołowrotek o pełnej bieżni. Poza tym niezbędna jest kryjówka (może być drewniany lub plastikowy domek, tekturowe pudełko – do tego materiał do wyścielenia gniazda, np. welurowy kocyk), poidło smoczkowe, miseczki na jedzenie (ciężkie, gdyż jeże mają tendencję do ich przesuwania, oraz łatwo zmywalne) i różne zabawki (tunele, piłeczki, tory przeszkód). Jako ściółki można używać ekstruderów drewnianych, trocin, chipsów kokosowych, ściółki bawełnianej czy ścinków czystego papieru. Należy pamiętać, iż jeże są wrażliwe na drzewne olejki eteryczne i unikać należy drewna cedrowego i sosnowego – może ono powodować poważne problemy ze strony układu oddechowego. Niektóre osobniki uczą się korzystać z kuwety. Najkorzystniejsza temperatura dla jeży to 24–26°C.

Dieta

W warunkach naturalnych podstawę diety stanowią bezkręgowce, zatem w warunkach hodowlanych powinna być ona wysokobiałkowa i niskotłuszczowa. Podstawą żywienia może być dobrej jakości sucha karma dla kotów (zaw. min. 30% białka, poniżej 12% tłuszczu i 10–12% włókna pokarmowego) – 2 łyżki stołowe dziennie (stale dostępna w miseczce). Można już nabyć także

gotowe karmy dedykowane dla jeży. Dodatkowo (w oddzielnej miseczce) można podawać miękkie kocie jedzenie (puszki, saszetki), chude mięso (gotowany kurczak, indyk), rybę (łosoś), niewielkie ilości warzyw i owoców (np. banan, jabłko, melon, ogórek, lucerna, brzoskwinia, truskawka, malina, kiwi), a także gotowane jajko, gotowany ryż, słoiczkowe jedzenie dla niemowląt. Jeże nie tolerują laktozy z mleka, zatem tylko okazjonalnie można urozmaicić ich dietę w jogurt naturalny czy twaróg. Znakomitym uzupełnieniem diety są owady karmowe. Produkty niedozwolone w diecie jeży to: cukier, orzechy, awokado, cebula, papryka, kapusta, grejpfruty, rodzynki, czekolada, chipsy, surowe mięso i jaja, żywność wysokoprzetworzona i resztki ze stołu. Jeże mają świetny apetyt i bardzo łatwo je przekarmić, co prowadzi do otyłości. Jej klasycznym objawem jest niemożność pełnego zwinięcia się w kulę.

Podstawowe zabiegi pielęgnacyjne Pielęgnacja jeża nie jest specjalnie skomplikowana. Wskazana jest kontrola długości pazurów. Aby utrzymać zwierzę w czystości, co ok. 4–8 tygodni dobrze jest poddać je kąpieli. Do wody dodajemy parę kropli oliwki z oliwek. Można pupila umyć przy użyciu miękkiej szczotki i delikatnego dziecięcego szamponu, pamiętając o dokładnym jego spłukaniu. Po kąpieli osuszamy zwierzę ręcznikiem i utrzymujemy w cieple (jeże są wrażliwe na wyziębienie). Można natłuścić skórę i igły jeża przy użyciu witaminy E lub oliwki.

Oswajanie Nie wszystkie osobniki przepadają za kontaktem z człowiekiem. Na początku mogą protestować przed braniem na ręce, fukając, sycząc i zwijając się w kulkę. Przyzwyczajanie jeży do ludzkiego dotyku wymaga cierpliwości i czasu. Zwierzęta rozpoznają opiekuna głównie po zapachu. Niezbędne jest zapewnienie ruchu poza klatką, zorganizowanie bezpiecznego wybiegu. Kiedy jeż napotyka na swej drodze nieznane zapachy lub przedmioty, nanosi na kolce specjalną pienistą wydzielinę, liżąc je. Jeże są bardzo ciekawskimi eksploratorami i uwielbiają zabawy, można konstruować im zatem place zabaw. Chętnie też poszukują ciepłych miejsc do spania (można np. zawiesić specjalną kieszeń na kaloryferze). Mimo niezaprzeczalnie atrakcyjnego wyglądu i możliwości oswojenia jeże nie są jednak dobrymi pupilami dla młodszych dzieci. Dlatego kupowanie ich jako wspomnianego na wstępie „prezentu komunijnego” należy potraktować z dużą rezerwą i raczej odradzać niedoszłemu ofiarodawcy ten niezbyt fortunny pomysł (zamiast jeża ewentualnie można zaproponować np. królika, świnkę morską czy akwarium). Są natomiast doskonałymi towarzyszami dla nastolatków i starszych osób poszukujących nieszablonowego kompana, który swym oryginalnym zachowaniem urozmaiciłby im wieczory, stając się ich wiernym, kolczastym przyjacielem.

39


40 AKWARYSTYKA MABIG.indd 1

2012-11-04 21:10:58

Przychodzi klient po...

AKWARIUM

Akwaryści są aktywni przez cały rok, choć najwięcej osób decyduje się na zakup i założenie akwarium w okresie jesienno–zimowym. Ponieważ na rynku jest mnóstwo zbiorników oraz gotowych zestawów akwariowych, kupujący często staje przed nie lada dylematem i szuka u nas pomocy. Na co zwrócić uwagę klienta tak, żeby wyszedł z naszego sklepu w poczuciu dobrze przemyślanego zakupu? I jak jednocześnie na tym zarobić?

Określ potrzeby

Akwarystyka to obecnie hobby bardzo złożone, dzielące się na liczne style i trendy. Miłośnicy poszczególnych z nich mają często zupełnie odmienne oczekiwania co do wyglądu i wyposażenia akwarium. Gotowe zestawy akwariowe niejako z definicji przeznaczone są głównie dla osób początkujących. Nie oznacza to jednak, że wszyscy potencjalni nabywcy mają identyczne wymagania i zadowolą się tym samym. Wręcz przeciwnie, zestaw z niższej półki, który część nabywców uzna za zadowalający, może okazać się absolutnie poniżej oczekiwań wielu innych. Dlatego najpierw trzeba precyzyjnie określić potrzeby kupującego i zaproponować mu rozwiązanie, które je zaspokoi. Na rynku jest obecnie bardzo dużo zestawów. To, co różni je od siebie, można opisać „trzema literami W”: wielkość, wyposażenie i wykonanie.

Po pierwsze – wielkość

Wielkość akwarium określa się podając jego wymiary (szerokość, głębokość i wysokość, przy czym jako „głębokość” rozumiemy odległość między przednią a tylną szybą zbiornika) oraz wynikającą z nich pojemność, czyli litraż. Tutaj pojawia się pierwsza „zagwozdka”, ponieważ dostępne na rynku zbiorniki najczęściej występują w dwóch wersjach:

ZoobiZnes Marzec 2014

z przednią szybą prostą oraz z szybą owalną, czyli tzw. panoramiczną. W pierwszym przypadku, aby obliczyć pojemność zbiornika w litrach, wystarczy pomnożyć przez siebie jego trzy wymiary wyrażone w decymetrach (1 decymetr = 10 cm, albo pomnożyć wymiary w centymetrach i uzyskany wynik podzielić przez 1000). W przypadku zbiorników panoramicznych sytuacja nieco się komplikuje, bowiem od tak obliczonej pojemności trzeba odjąć „brakującą” pojemność przednich wygiętych narożników. Wielkość tej straty zależy od promienia wygięcia przedniej szyby i w przypadku zbiorników pochodzących od różnych producentów może być odmienna. Na rynku standardowo dostępne są zestawy „proste” i panoramiczne o następujących wymiarach: 40x25x25 cm (szerokość x głębokość x wysokość), 50x30x30 cm, 60x30x30 cm, 80x35x40 cm, 100x40x50 cm, 120x40x50 cm, 150x50x50 cm, 150x50x60 cm. Niektóre firmy oferują również zestawy większe o szerokości 180 a nawet 200 cm. Dostępne bywają również zestawy niestandardowe (np. podwyższane). Generalizując, w handlu dostępne są modele o pojemności od 20 do nawet 800 l – jest więc w czym wybierać. I tu pierwsza dobra rada. Większość klientów kupujących swoje pierwsze akwarium uważa, że najlepszym rozwiązaniem dla nich jest nabycie jak najmniejsze-

go zbiornika, bo „będzie przy nim mniej pracy”. Tymczasem założenie to sprawdza się w praktyce tylko w przypadku doświadczonych akwarystów. Utrzymanie stabilnych warunków (czytaj: czystej wody) w niedużym akwarium wymaga bowiem sporo wprawy (równowaga biologiczna w takim zbiorniku jest stosunkowo krucha). Tymczasem większy zbiornik jest dużo odporniejszy na popełniane przez początkującego błędy i osobie takiej będzie nad nim łatwiej zapanować. Dlatego jako minimalny rozmiar zestawu dla początkującego powinniśmy polecać akwaria o pojemności ok. 50 l (ok. 60 cm długości), a jeszcze lepiej – 100 l (ok. 80 cm długości). Zapewni nam to lepszy zarobek, zaś nabywcy satysfakcję z kupionego towaru. Prawidłowy dobór „bezpiecznej” wielkości zbiornika uchroni początkującego hobbystę przed nadmiernymi kłopotami i groźbą szybkiego zniechęcenia akwarystyką, zapobiegając jednocześnie utracie przez nas klienta.

Po drugie – wyposażenie

Koronnym argumentem gotowych zestawów akwariowych jest to, że są one mniej lub bardziej kompletnie wyposażone. Ich nabywca (a i sprzedający również) nie musi więc martwić się koniecznością dobrania do nich odpowiedniego oświetlenia, filtracji i ogrzewania, bo zrobił to już za niego producent.

www.zoobiznes.pl


Przychodzi klient po… akwarium 41 Gotowe komplety w dużej mierze zwalniają wiec od myślenia. Należy jednak pamiętać, że poszczególne zestawy mogą bardzo różnić się posiadanym fabrycznie osprzętem. W sposób szczególny dotyczy to oświetlenia. Dobrej jakości zestawy powinny posiadać nowoczesne i wydajne oświetlenie jarzeniowe T5, względnie T8, ale na oprzyrządowaniu elektronicznym. Powoli w handlu pojawiają się też zestawy z energooszczędnym oświetleniem LED. Tymczasem w tańszych zestawach spotyka się również żarówki halogenowe znacznie mniej odpowiednie dla roślin i ryb. Należy zwrócić na to uwagę klienta, sugerując mu zakup zestawu z jak najnowocześniejszym oświetleniem. Osobną kwestią pozostaje intensywność oświetlenia zbiornika. Niestety, ogromna większość zestawów akwariowych dostępnych na rynku posiada słabe oświetlenie rzędu 0,3–0,4 W światła jarzeniowego na każdy litr wody w akwarium (przykładowo – dwie świetlówki 18 W na 11– litrowy zbiornik). Pod takim światłem rozwijać mogą się tylko najmniej wymagające pod tym względem rośliny (mchy, paprocie, anubiasy, kryptokoryny). Jeśli akwaryście marzy się hodowla światłolubnych roślin, np. uzyskanie w akwarium gęstego trawnika z glossostigmy czy hemantusa, konieczne jest nabycie specjalistycznego zestawu z silnym oświetleniem, względnie zestawu umożliwiającego dołożenie dodatkowych źródeł światła. Warto zwrócić na to uwagę klienta, bowiem taki zestaw kosztuje odpowiednio więcej i lepiej na nim zarobimy. Oświetlenie to nie wszystko. Ważna jest również jakość filtra i grzałki dostępnych w zestawie (dobrej jakości zestawy wyposażone są w sprzęt markowych producentów, zaś te słabsze najczęściej w tanie urządzenia importowane z Dalekiego Wschodu). Poza tym należy zwrócić uwagę na to, czy grzałka jest automatyczna (czyli ma termostat). W dobrej jakości zestawach to standard, w tańszych – niekoniecznie. Wielu producentów zachęca nabywców do zakupu dodając dodatkowe akcesoria, takie jak tło (wewnętrzne lub zewnętrzne, próbki pokarmów) dla ryb czy preparatów (uzdatniacze do wody, szczepionki bakteryjne, nawozy dla roślin), siatki do łapania ryb, termometry, czyściki, a w przypadku zestawów dedykowanych dla dzieci kolorowe ozdoby, czy nawet książeczki z ryb-

kami do kolorowania. Takie zestawy warto posiadać w swej ofercie, bo – jak uczy praktyka – owe drobne upominki sprawiają, że są one preferowane przez nabywców (wiadomo, każdy chce dostać jak najwięcej). W przypadku naprawdę dużych zestawów akwariowych ich producenci najczęściej rezygnują z wyposażania je w urządzenia techniczne inne niż oświetlenie. Powód jest prozaiczny – duże zbiorniki mogą być wykorzystywane przez akwarystę do bardzo różnych celów, a to z kolei wymaga zastosowania w nich diametralnie różnych filtrów czy grzałek. Narzucanie konkretnego modelu byłoby świadomym ograniczaniem możliwości danego zestawu. To jednak świetna okazja dla nas na dodatkowy zarobek, bowiem sprzedając taki duży zestaw, możemy wraz z nim zaoferować droższe rozwiązania, takie jak np. ekskluzywne filtry, dopasowane cenowo do potrzeb i możliwości danego klienta.

Po trzecie – wykonanie

Wielkość i wyposażenie to jeszcze nie wszystko. Dwa zestawy o tych samych wymiarach i wyposażone w sprzęt o podobnych parametrach mogą drastycznie różnić się od siebie jakością wykonania, a – co za tym idzie – estetyką. Najbardziej uwidacznia się to w przypadku pokrywy oświetleniowej. Najtańsze zestawy akwariowe posiadają pokrywy wykonane z tworzyw sztucznych wytwarzane w mało precyzyjnej i niezbyt trwałej technologii termoformowalnej. Pokrywy takie cechują się znaczną wiotkością i podatnością na uszkodzenia mechaniczne. Okres ich użytkowania z reguły jest dość krótki, bowiem akwarysta prędzej czy później je uszkodzi. Dobrej jakości zestawy mają natomiast pokrywy (i inne elementy z tworzyw sztucznych) wykonane w trwałej i precyzyjnej technologii wtryskowej (wykonywane na profesjonalnych wtryskarkach przy użyciu specjalnych form). Są one solidne i długowieczne – aby uzmysłowić różnicę między jednymi a drugimi, najlepiej dać obie klientowi do „pomacania” – zwykle to najskuteczniejsza metoda przekonywania. Dobrej jakości przemyślane pokrywy mają również różnego rodzaju udogodnienia funkcjonalne, począwszy od tak banalnych, jak uchylne klapki do karmienia ryb (aby nie trzeba było podnosić całej pokrywy do góry) czy przemyślane systemy otwierania, skończywszy na zaawansowanych, jak np. fabryczne

możliwości montażu różnego rodzaju filtrów zewnętrznych czy wyprowadzenia dodatkowych przewodów elektrycznych. Bardzo ważna jest również wspomniana już możliwość opcjonalnego montowania w pokrywie dodatkowych źródeł światła. Najwyższej klasy zestawy akwariowe wyposażone są w eleganckie pokrywy aluminiowe lub wykonane ze specjalnych paneli. W tym przypadku niezmiernie istotna jest estetyka. Wielu producentów oferuje zestawy akwariowe w różnych kolorach (np. z drewnopodobnymi pokrywami o różnych odcieniach), umożliwiających dobranie konkretnego modelu dobrze komponującego się z wystrojem pomieszczenia. W ostatnim czasie bardzo modne są również zestawy w kolorze białym. Do markowych zestawów powinna również istnieć możliwość dokupienia dedykowanych szafek współgrających z nimi stylistycznie. Nie musimy ich mieć w ofercie (a przynajmniej wszystkich modeli). Często możliwość nabycia wraz z akwarium odpowiednio dobranego mebla stanowi dla klienta koronny argument i impuls do dokonania zakupu.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Jeśli już o jakości wykonania mowa, warto zwrócić uwagę na względy bezpieczeństwa. Oświetlenie w pokrywie bezwzględnie musi posiadać europejski standard szczelności co najmniej na poziomie IPX7. Jest to wyraźnie zaznaczone na tabliczce znamionowej. Brak takiego standardu oznacza realną możliwość porażenia użytkownika prądem elektrycznym. U markowych producentów standard IPX7 dla oświetlenia akwarystycznego to norma (i obowiązek wynikający z przepisów UE), w przypadku mniejszych firm praktyka uczy, że niekoniecznie. Bezpieczeństwo zbiornika jest też bezpośrednio związane z grubością i sposobem klejenia budujących go szyb. Szkło powinno mieć odpowiednią grubość, zaś w przypadku zbiorników dłuższych niż 80 cm standardowo jest dodatkowo wzmacniane wklejonymi wzdłuż górnej krawędzi wzmocnieniami. Markowe zbiorniki wchodzące w skład zestawu powinny być opatrzone naklejką informującą o producencie. Z reguły naklejka taka stanowi również rękojmię trwałości i jakości zbiornika. Warto zwrócić na to uwagę kupującego.


42 AKWARYSTYKA MABIG.indd 1

2012-11-04 21:10:58

Zestaw akwariowy LEDDY AQUARIUM SET 60 Aquael

Zestaw akwariowy REKORD 600 Juwel Polska Sp. z o.o.

Zestaw akwariowy Startup 40 Diversa

Zestaw akwariowy AQUA4START Aqua Szut

Zestaw akwariowy Biotop Led Cube 130 XXL SERA

Dobre Rady!

• najczęściej nabywane zestawy o pojemności 40–120 l powinny być w stałej ofercie każdego sklepu zoologicznego; • jeżeli możemy sobie na to pozwolić, najpopularniejsze rozmiary zestawów (50, 60 i 80 cm długości) powinniśmy mieć w kilku wersjach cenowych różniących się od siebie jakością; pamiętajmy, że klient lubi mieć możliwość wyboru i ceni sobie sklepy, które mu takową zapewniają. Jeśli nasz sklep jest na to za mały, powinniśmy posiadać katalogi produktów różnych firm i być przygotowani na możliwość szybkiego sprowadzenia konkretnego modelu; • do najpopularniejszych rozmiarów zestawów dobrze jest mieć przynajmniej po jednej dedykowanej szafce; • zestawy akwariowe należy prezentować rozpakowane (przynajmniej po sztuce z rodzaju), a jeszcze lepiej – urządzone i działające; taki zestaw może stanowić jednocześnie ozdobę sklepu. Warto umieścić na nim cenę za całość z dopiskiem „Okazja!”. Świetnie działa wtedy mechanizm sprzedaży impulsowej – często klient, który od jakiegoś czasu nosi się z zakupem akwarium, na widok „okazyjnego” i atrakcyjnego zestawu spontanicznie podejmuje decyzję o jego zakupie; • prezentując zestawy klientowi, zaczynajmy od tych większych i lepszych jakościowo (a zarazem droższych), a dopiero później pokazujmy tańsze. To wydatnie zwiększy nasze szanse na zarobienie większej ilości pieniędzy; • stosujmy sprzedaż komplementarną – to świetna okazja na zarobek! Wraz z akwarium oferujmy „wszystko co się da”, tj.: dedykowaną szafkę, ew. lepszy filtr (zwłaszcza do większych zestawów), akcesoria (jeśli nie ma ich w zestawie: siatkę, termometr, odmulacz, uzdatniacz i bakterie do wody, podłoże, dekoracje i rośliny). NIGDY nie sprzedawajmy natomiast razem z nowo nabywanym zestawem ryb! Najlepiej pouczyć klienta, że woda musi się odstać i żeby przyszedł po ryby za tydzień (bo gdzie będzie je przez ten czas trzymał?) – będzie to dla nas okazja do kolejnego zarobku, bo – najprawdopodobniej – oprócz nabywanych ryb, kupujący zdecyduje się również na inne, dodatkowe towary. ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Przychodzi klient po… akwarium

Zestaw akwariowy RIO 180 white Juwel Polska Sp. z o.o.

Jedyne na polskim rynku czasopismo o tematyce akwarystycznej przeznaczone dla hobbystów, a także sprzedawców zatrudnionych w działach akwarystycznych sklepów zoologicznych. www.magazynakwarium.pl

Wiedza znajduje się w prasie – w Internecie są tylko informacje!

43


44 AKWARYSTYKA

Krewetka „Blue Tiger” MABIG.indd 1

2012-11-04 21:10:58

Poznajemy zwierzaki

Karłowate

krewetki słodkowodne

czĘŚĆ 1

Paweł Szewczak ATOLL ZOO Krewetki należą obecnie do najpopularniejszych, obok ryb, zwierząt trzymanych i hodowanych przez miliony pasjonatów w akwariach na całym świecie. Do najczęściej pielęgnowanych w zbiornikach słodkowodnych zaliczają się tzw. krewetki karłowate (oprócz nich trzyma się również tzw. krewetki wielkoramienne i krewetki filtrujące, o których opowiemy kiedy indziej). Moda na hodowlę tych maleńkich (z reguły nie przekraczają 30–35 mm długości) skorupiaków zaczęła się w Polsce przed kilkunastu laty i z roku na rok ulegają jej kolejne rzesze pasjonatów. Dlatego każdy sklep akwarystyczny powinien posiadać te zwierzęta w swojej ofercie. Tyle tylko, że zakres i rozmiar tej oferty należy dopasować do potrzeb lokalnego rynku. W handlu spotyka się obecnie dziesiątki gatunków i ras krewetek karłowatych. Te najpospolitsze (i najczęściej zarazem najodporniejsze, a także najłatwiejsze w utrzymaniu i rozmnożeniu) kosztują po kilka złotych. Ceny tych najdroższych dostępnych u nas, pochodzących z rzadkich, trudnych do wyhodowania bądź nowych na rynku ras, idą w setki złotych (ba! za światowe hity

i nowości płaci się w Azji po 10 i więcej tysięcy euro za sztukę). Wśród krewetek karłowatych znajduje się kilka rodzajów. Najbardziej typowe to: Caridina, Neocaridina, Paracaridina, Lancaris i Halocaridina. Rodzaj Lancaris praktycznie w handlu pojawia się bardzo rzadko. Na rynku amerykańskim popularna jest słonowodna Halocaridina rubra. Krewetki z rodzaju Paracaridina na

Krewetka „Red Rili”

ZoobiZnes Marzec 2014

polskim rynku znane są pod nazwą „Bluebee” (nazwa ta jest nieco myląca, bowiem nie jest to krewetka należąca do popularnych ras „Bee”). Zdecydowanie najpopularniejsze są rodzaje Caridina i Neocaridina. Do rodzaju Caridina należą bardzo popularne w akwariach krewetki japońskie z gatunku Caridina multidentata (stara nazwa to C. japonica) znane w handlu również pod

Krewetka „Black Tiger”

www.zoobiznes.pl


Poznajemy zwierzaki – Karłowate krewetki słodkowodne CZ. 1

Pałeczki dla skorupiaków Shrimp Sticks, 100 ml Tropical

45

Preparat do uzdatniania wody crusta guard, 30 ml Tropical

Kompletny zestaw dla krewetek Shrimp Set 20 AQUAEL

nazwą krewetek „Amano”. Rodzaj ten obejmuje również jeden z najpopularniejszych gatunków (który, tak naprawdę, możliwe, że jest międzygatunkowym bastardem), z którego wyselekcjonowane zostały linie krewetek „Biene” (czyli „Black Bee”) i „Crystal Red” (czyli „Red Bee”) oraz „Tiger”. Część pospolitych i odpornych ras krewetek można sprzedawać w sklepie, nazwijmy to ekstensywnie, tj. bez specjalnego przygotowania z naszej strony, eksponując je w zwykłych zbiornikach sklepowych w towarzystwie małych ryb (np. Boraras sp. i innych małych razbor, Nannostomus anduzei itp.) w najzwyklejszej wodzie kranowej. Jeżeli jednak zauważymy, że budzą spore zainteresowanie

i znajdują liczne grono nabywców, warto rozważyć wydzielenie odrębnej grupy zbiorników wyłącznie dla krewetek i zajęcie się „na poważnie” handlem tymi skorupiakami. Poniżej postaramy się udzielić kilku rad dla wszystkich zainteresowanych tym tematem, zaś w kolejnym numerze ZooBiznesu zaprezentujemy kilka gatunków i ras tych skorupiaków wraz z podaniem ich podstawowych wymagań.

Jak eksponować krewetki? Jednym z największych atutów krewetek karłowatych (a tym samym jedną z przyczyn ich olbrzymiej popularności) jest fakt, że z powodzeniem

Krewetka „White Pearl”

można pielęgnować je nawet w niewielkich zbiornikach. Również w sklepie najwygodniejszym sposobem ich eksponowania jest przygotowanie kilku czy też kilkunastu 20–30 litrowych akwariów. Doskonale nadają się do tego tzw. kostki, czyli akwaria kształtem zbliżone do sześcianu. Powinny być wyposażone w delikatnie pracujące filtry. Dobrym i stosunkowo tanim rozwiązaniem jest zastosowanie zwykłych filtrów gąbkowych o dużej gęstości napędzanych napowietrzaczem (jeden duży napowietrzacz z łatwością obsłuży kilkanaście małych zbiorników) lub głowicami do filtrów wewnętrznych. Można również postawić na tzw. filtrację hamburską. Polega ona na umieszczeniu w zbiorniku tła wewnętrznego wykonanego

Krewetka „Crystal Red”


46 AKWARYSTYKA MABIG.indd 1

2012-11-04 21:10:58

Dobre Rady!

• Sprzedając krewetki, zawsze pytaj kupującego o parametry wody w jego akwarium (lub kranie). Wiele gatunków i ras tych skorupiaków (zwłaszcza te najcenniejsze) ma duże wymagania w tym zakresie. Przykładowo w przypadku krewetek „Crystal Black” i „Crystal Red” klasy C, B, A można trzymać w zwykłej kranówce, zaś klasy S (czyli S, SS, SSS oraz wyższe) mogą wymagać już wody nieco spreparowanej. Wyższe klasy, takie jak „Taiwan” (do której zaliczają się rasy „Panda”, „King Kong”, „Red Wine” itd.), lepiej czują się w wodzie o bardzo niskiej twardości węglanowej i twardości ogólnej na poziomie GH 6–9°d (w zależności od rasy i gradacji. Z kolei należąca do tego samego gatunku linia krewetek „Tiger” ma nieco inne wymagania i lepiej znosi twardszą wodę (np. na „warszawskiej” wodzie o KH 7–9°d i GH 14–16°d bez problemu rozmnażają się nawet najwyższe klasy jakości „tigerów” (w tym również BT0). Poznanie parametrów wody dostępnej dla kupującego to okazja nie tylko do zdobycia jego zaufania i wyrobienia sobie opinii eksperta, ale również do sprzedania mu rozmaitych preparatów i akcesoriów służących do przygotowania wody akwariowej o optymalnych dla danych krewetek parametrach. • Same krewetki to nie wszystko – wraz z nimi możemy zaoferować nabywcy całą linię akcesoriów dodatkowych, począwszy od niedużych, dedykowanych zbiorników wraz z osprzętem, poprzez podłoża, dekoracje, preparaty i pokarmy. To świetna okazja na skuteczną sprzedaż łączoną i znaczne powiększenie zarobków. • Zawsze dobieraj krewetki do umiejętności hodowlanych i poziomu zaawansowania ich nabywcy. Akwarystom początkującym lepiej odradzić zakup drogich i delikatnych ras, gdyż szybko zakończyłoby się to śmiercią skorupiaków i – w konsekwencji – zniechęceniem kupującego do krewetek, a może nawet akwarystyki w ogóle. Znacznie lepiej zaproponować na początek proste i odporne rasy. Jeżeli sprawimy, że akwarysta odniesie sukces hodowlany, nabierze do nas zaufania i będzie częściej odwiedzał nasz sklep.

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Poznajemy zwierzaki – Karłowate Poznajemy krewetkizwierzaki słodkowodne – Pająki CZ. 1

z płata grubej gąbki filtracyjnej (lub dwóch) dostosowanej wymiarami do rozmiarów tylnej szyby zbiornika. Za taką gąbką umieszczamy maleńką pompkę lub rurkę szklaną z podłączonym przewodem napowietrzającym. Pompka lub napowietrzacz wypychając wodę zza gąbki powoduje jej nieustanny powolny przepływ przez materiał filtracyjny. Filtry hamburskie są tanie, bardzo wydajne, praktycznie nie wymagają konserwacji i – co najważniejsze – absolutnie bezpieczne, nawet dla maleńkich, świeżo wyklutych z jaj krewetek. Zbiorniki dla skorupiaków należy szczelnie przykryć, aby uniemożliwić im ewentualną ucieczkę, oraz oświetlić. Jeśli planujemy posadzenie w nich roślin, trzeba zaprojektować silniejsze oświetlenie, jeśli nie, wystarczy umiarkowane. Dobrze sprawdzają się dostępne w han-

dlu nieduże lampki ledowe do małych akwariów. Z ogrzewania śmiało można natomiast zrezygnować, gdyż większość ras krewetek zdecydowanie preferuje temperatury pokojowe. Krewetki karłowate, zwłaszcza te należące do jaskrawo ubarwionych ras („Fire Red”, „Crystal Red”) najefektowniej prezentują się na ciemnym podłożu lub na tle soczyście zielonych delikatnych roślin. Najprostszą wersją dekoracji jest więc wysypanie dna akwarium cienką warstwą ciemnego podłoża (czarny żwirek lub ciemnobrunatne podłoże organiczne – te ostatnie są wskazane zwłaszcza dla wyższych i delikatniejszych klas jakości krewetek, pomagają bowiem w stabilizowaniu parametrów wody). W charakterze dekoracji najlepiej umieścić kawałki uprzednio odpowiednio przygotowanego drewna.

Dobrze sprawdzają się też wysuszone dębowe, bukowe lub olchowe liście, które stanowią jednocześnie pokarm dla skorupiaków. W wersji „bogatszej” w zbiornikach warto umieścić rośliny. Krewetki szalenie efektownie prezentują się na tle mchów, gałęzatki, wgłębki lub tzw. pelii (czyli Monosolenium sp.), a także na trawnikach z hemiantusa (tzw. „mały heniek”) czy glossostigmy. Unikać należy natomiast anubiasów i zwartek, bowiem, wg niepotwierdzonych informacji, mogą one wydzielać substancje mające negatywny wpływ na krewetki. Woda wypełniająca zbiorniki dla krewetek powinna być dobrze odstała, bardzo czysta i mieć parametry właściwe dla danego gatunku (szczegóły podamy w „metryczkach” poszczególnych krewetek w kolejnej części artykułu). Cdn.

47


48 Ptaki ozdobne

On czy ona? Rozpoznawanie płci u ptaków ozdobnych

W pierwszym numerze ZooBiznesu przedstawiliśmy praktyczne metody rozpoznawania płci u najczęściej oferowanych w sklepach zoologicznych gatunków drobnych ssaków: królików, świnek morskich, chomików, myszy, szczurów, myszoskoczków i szynszyli. Dzisiaj, niejako kontynuując ten temat, podpowiemy, jak odróżnić samca od samicy u kilku popularnych gatunków ptaków ozdobnych: papug, kanarków i tzw. „drobnej egzotyki”. Na wstępie należy zaznaczyć, że u wielu gatunków ptaków prawidłowe wyseksowanie osobnika (czyli określenie jego płci) tylko na podstawie cech zewnętrznych jest po prostu niemożliwe. Samce bowiem często zupełnie nie różnią się od samic. Aby przekonać się, czy mamy do czynienia z nim, czy z nią, konieczne są badania genetyczne (wystarczy wysłać pióro ptaka do wyspecjalizowanego laboratorium) albo badanie lekarskie przeprowadzone przez doświadczonego lekarza weterynarii (USG, RTG). U wielu gatunków samce wyróżnia zdolność do śpiewu. Niekiedy rozpoznanie płci bywa jednak możliwe na podstawie zachowania ptaków, zwłaszcza pielęgnowanych w grupach. Doświadczeni hodowcy są w stanie wskazać potencjalnego samca lub samicę i zazwyczaj rzadko się mylą. Do ptaków niewykazujących cech dymorfizmu płciowego zaliczają się np. liczne duże papugi: żako, kakadu, ary. Z drugiej jednak strony u wielu pospolicie hodowanych ptaków ozdobnych zewnętrzne

ZoobiZnes Marzec 2014

cechy płciowe bywają stosunkowo wyraźne, zaś rozpoznanie samca czy samicy przy odrobinie wprawy nie powinno nastręczać większych trudności. Niestety, nie u wszystkich. A oto kilka przykładów.

Papużka falista

Papużki faliste od lat należą do najchętniej pielęgnowanych w domach papug i stanowią „żelazną” pozycję w ofercie sklepów zoologicznych. Rozpoznawanie płci jest u tych ptaków stosunkowo proste: dorosłe samce prawie wszystkich odmian (poza białymi i żółtymi) posiadają jaskrawo niebieską woskówkę nad dziobem. U samic jest ona z kolei barwy szarobrunatnej, co najwyżej z nieznacznym niebieskim nalotem (ryc. 1).

Nimfa

Nimfy nie ustępują popularnością papużkom falistym. U tego gatunku odróżnienie samca od samicy przy odrobinie doświadczenia również nie przysparza większych

trudności, zwłaszcza w grupie dorosłych ptaków (ryc. 2). W kolorystyce głowy samicy występuje zazwyczaj wiele szarych akcentów (wygląda jak przybrudzona), podczas gdy u samców jest jednolicie żółta bez szarych dodatków. Poza tym „panowie” mają z reguły grubszy i nieco wyższy czubek oraz dużo wyraźniejsze i bardziej jaskrawe czerwone plamy na policzkach (u samic są one bledsze i jakby rozmyte). Samice wreszcie posiadają na sterówkach ogona charakterystyczne, ciemnoszare prążki (przypominające kolorystyką ubarwienie piór indyka). Okazy młodociane ubarwione są podobnie jak dorosłe samice, różnią się od nich jednak mniejszymi rozmiarami oraz mniej jaskrawym ubarwieniem. Poza tym ich dzioby są wyraźnie jaśniejsze, o cielistej barwie, która staje się ciemniejsza dopiero w wieku ok. 3 miesięcy.

Nierozłączki

Znacznie więcej trudności nastręcza poprawne rozpoznanie płci u nierozłączek (ryc. 3), u których

www.zoobiznes.pl


On czy ona? – rozpoznawanie płci u ptaków ozdobnych Doradca Twojego Biznesu

1. Papużka falista

2. Nimfa

SamiEC SamiEC

Samica

Samica

U papużek falistych płeć łatwo jest rozpoznać po kolorze woskówki nad dziobem – u samców jest ona niebieska, a u samic brązowa. (rys. A. Acher)

Samiec nimfy ma żółtą głowę z intensywnymi czerwonymi plamami na policzkach oraz wyższy czubek. U samicy głowa jest szarawa. Ponadto samice posiadają charakterystycznie prążkowane ogony. (rys. A. Acher)

3. NIEROZŁĄCZKI

4. Aleksandretta obrożna SamiEC

Samica

Rozpoznawanie płci u nierozłączek wymaga dużej wprawy, w zależności od gatunku samce różnią się od samic drobnymi szczegółami budowy kośćca.

U samców aleksandretty obrożnej w wieku 2 lat pojawia się charakterystyczna obroża. Samice są jej pozbawione. (rys. A. Acher)

49


50 Ptaki ozdobne dymorfizm płciowy przejawia się bardzo subtelnie. U często spotykanych w handlu nierozłączek Fischera ptaki obu płci mają praktycznie takie samo ubarwienie, jednak samice bywają nieco większe i masywniejsze oraz odznaczają się posiadaniem proporcjonalnie mniejszej i krótszej, łagodnie zaokrąglonej głowy. Tymczasem u nieco drobniejszych samców głowa jest lekko wydłużona, zaś na potylicy posiada charakterystyczne, kanciaste, dobrze widoczne z profilu załamanie. Z kolei u równie popularnych nierozłączek czerwonoczelnych rozpoznanie płci wymaga jeszcze większej wprawy – doświadczeni hodowcy rozróżniają samce od samic po kształcie ich miednicy – u samic jest ona trochę szersza.

Aleksandretta obrożna

U tych popularnych papug płeć można rozróżnić na pierwszy rzut oka (ryc. 4), ale dopiero u okazów dwuletnich i starszych. W wieku ok. 2 lat na szyi samca pojawia się bowiem charakterystyczna czarno– czerwona obroża (stąd nazwa gatunkowa). Młodsze ptaki obu płci wyglądają praktycznie tak samo.

Kanarek

U popularnych kanarków (ryc. 5) zewnętrzne cechy pozwalające na odróżnienie samca od samicy praktycznie nie istnieją. Dopiero w czasie sezonu lęgowego występują nieznaczne różnice w wyglądzie kloaki samców i samic. Ponadto gotowa do lęgów samica najczęściej ma niemal zupełnie goły brzuch (przy-

gotowanie do wysiadywania jaj). Stuprocentowo pewną oznaką płci jest natomiast śpiew – śpiewają wyłącznie samce. W przypadku kanarków rozróżnianie płci w warunkach sklepowych ma jednak drugorzędne znaczenie, bowiem samce (właśnie ze względu na zdolność do śpiewu) kosztują nawet kilkakrotnie więcej niż samice. Dlatego z hurtowni lub od hodowcy otrzymujemy już rozdzielone i dokładnie wyseksowane ptaki.

Zeberka

Zeberki należą do najczęściej spotykanych w sklepach zoologicznych astryldów. U dzikiej formy tych ptaków (naturalnie ubarwionej) występuje bardzo wyraźny dymorfizm płciowy (ryc. 6). Samce posiadają prążkowane czarno–białe gardła, czarną plamę na piersi, rudo–pomarańczowe policzki, kropkowane boki ciała i białą smugę u nasady dzioba. Dziób i nogi samców są czerwieńsze, intensywniej ubarwione. Nieco trudniej jest natomiast rozróżnić płeć u wyselekcjonowanych, hodowlanych odmian barwnych tych ptaków, u których nie występują wymienione wyżej różnice w ubarwieniu. U odmian białych samice mają bardziej matowy dziób (u samców jest on błyszczący).

Ryżowiec siwy

U popularnych ryżowców (ryc. 7) rozróżnienie płci jest stosunkowo trudne i wymaga od obserwatora sporego doświadczenia. Dorosłe samce mają nieco większy, bardziej masywny i intensywniej czerwony dziób. Ponadto występujące u tych

ptaków charakterystyczne obwódki wokół oczu u samców bywają niekiedy nieco szersze niż u samic. Pewnym wskaźnikiem płci jest natomiast śpiew, który – podobnie jak u kanarków – jest domeną wyłącznie samców.

Amadyna wspaniała

U tych popularnych ptaków (ryc. 8) rozpoznanie płci również wymaga pewnej wprawy. W okresie lęgowym dziób samic nabiera szarej barwy (u samców ma kolor naturalnego rogu). Ponadto turkusowy pas na potylicy u samic najczęściej jest węższy i mniej intensywnie ubarwiony, a u niektórych samic nawet nie występuje.

Mewka japońska

U tego gatunku rozpoznanie płci ptaka po wyglądzie (ryc. 9) jest praktycznie niemożliwe, bowiem samce zupełnie nie różnią się od samic. Co więcej, ptaki obu płci potrafią śpiewać, tyle tylko, że śpiew samców jest o wiele głośniejszy. Samicę można bezbłędnie rozpoznać dopiero po znoszeniu przez nią jaj. Na koniec jako ciekawostkę warto dodać, że niektórzy hodowcy do seksowania mewek stosują następującą metodę: ptaka należy delikatnie chwycić palcami za głowę, tak, aby tułów swobodnie zwisał – jeżeli w takiej pozycji ogon jest wyprostowany, to mamy do czynienia z samcem, jeśli natomiast ptak podwija go do góry, to jest to samica. Podobno metoda ta sprawdza się już przy rozpoznawaniu płci u opuszczających gniazdo piskląt.

U wielu dużych gatunków papug, takich jak np. żako, rozpoznanie płci na podstawie cech zewnętrznych jest praktycznie niemożliwe

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


On czy ona? – rozpoznawanie płci u ptaków ozdobnych Doradca Twojego Biznesu

6. Zeberka 5. Kanarek

SamiEC

Para zeberek – samiec po lewej, samica po prawej.

Samica

7. Ryżowiec siwy U kanarków dymorfizm płciowy praktycznie nie występuje. Samce można rozpoznać po zdolności do śpiewu.

8. Amadyna wspaniała Rozróżnienie płci u ryżowców nie jest łatwe – dziób samca jest odrobinę większy. Samce mogą mieć też nieco szersze obwódki wokół oczu. Bezbłędnie można rozpoznać je tylko po śpiewie.

9. Mewka japońska

U amadyny wspaniałej dymorfizm płciowy zaznacza się bardzo subtelnie – turkusowy pas na potylicy u samic najczęściej jest węższy i mniej intensywnie ubarwiony.

U mewek japońskich dymorfizm płciowy nie występuje – samce śpiewają jednak znacznie głośniej od samic.

51


52 Odrobina Egzotyki

Średnia długość życia: 10–15 lat/5 lat

Wielkość: 20 cm

Jaszczurki dla początkujących

Dobrze zaprojektowany i zaaranżowany dział terrarystyczny może być wielką ozdobą sklepu zoologicznego i przyciągać klientów niczym magnes. Konieczne jest jednak, aby sprzedawca posiadał wystarczającą wiedzę, żeby móc doradzić nabywcy zarówno w kwestii terrarium i niezbędnych w nim urządzeń, ale także w doborze zwierzęcia na miarę potrzeb i możliwości zainteresowanego. Ciekawą grupę zwierząt terrarystycznych stanowią jaszczurki. Nie budzą tylu skrajnych emocji co pająki, ropuchy czy węże, a stwarzają szerokie możliwości wyboru zarówno w odniesieniu do wielkości gadów, aranżacji biotopu, nakładów finansowych, jak i stopnia zaawansowania nabywcy. Większość jaszczurek nie wymaga przy tym czasochłonnej pielęgnacji, a podstawowy pokarm dla nich jest łatwo dostępny. Co więcej, większość gatunków wymaga żywego pokarmu (np. świerszcze, karaczany, szarańcze), po który klient musi do nas regularnie i często wracać (a jak już wróci, to jest szansa, że kupi dużo więcej ).

O czym należy pamiętać, zanim polecimy jaszczurkę: • jaszczurki małe i średnie można polecać osobom początkującym, duże zaś wymagają od właściciela większego doświadczenia; • terrarium powinno rosnąć razem ze zwierzęciem, młode osobniki czują się bezpieczniej na mniejszych przestrzeniach; • typ terrarium (wertykalne, horyzontalne) i aranżację biotopu dobieramy indywidualnie dla danego gatunku; • dieta zwierzęcia powinna być jak najbardziej urozmaicona, jaszczurki są wrażliwe na niedobory mineralno–witaminowe, więc niezbędna jest ich suplementacja; młode osobniki karmimy częściej niż dorosłe; • temperatura, wilgotność, wentylacja i światło (dla wielu jaszczurek również promieniowanie UV) to istotne parametry, które muszą być zapewnione i dostosowane do danego gatunku; • dla większości jaszczurek w terrarium musimy zaplanować tzw. wyspę ciepła – najcieplejsze miejsce (pod promiennikiem), gdzie zwierzęta będą zażywać kąpieli „słonecznych”, a w terrarium utrzymujemy gradient temperatur; • chronimy zwierzęta przed bezpośrednim dostępem do źródła światła/ciepła – duże ryzyko poparzeń; • w okresie linienia niezbędne jest zwiększenie wilgotności w terrarium; • gatunki znajdujące się na liście CITES powinny posiadać świadectwo legalnego pochodzenia; • kupując zwierzę zwracamy uwagę na jego dobrą kondycję (nie może być wychudzone) i żywotność, brak urazów, deformacji i ubytków ciała, dobre wypigmentowanie. Oczy, nozdrza i okolice kloaki powinny być czyste; • rozpoznanie płci najczęściej wymaga wprawy, zwłaszcza w odniesieniu do młodych osobników; niewiele gatunków posiada wyraźne trzeciorzędowe cechy płciowe; • terraria wymagają regularnego sprzątania i okresowej wymiany podłoża; • jaszczurki wymagają specjalistycznej opieki weterynaryjnej, dlatego warto znać adres najbliższej lecznicy zajmującej się zwierzętami egzotycznymi.

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Jaszczurki dla początkujących Oto niektóre gatunki jaszczurek polecane dla początkujących oraz listy produktów, które możemy zaproponować kupującemu wraz z nimi, a także towary FMCG, po które klient będzie do nas cyklicznie wracać.

SZYSZKOWIEC ZWYCZAJNY (Cordylus cordylus)

Aktywność: dzienna (wymaga doświetlania UV) Biotop: suchy, stepowy. Terrarium typu poziomego, duża powierzchnia dna; elementy do wspinania, tło strukturalne. Wilgotność: 40–50% Temperatura: 25–30°C, nocą niższa ok.17°C; pod promiennikiem 35°C Pożywienie: owady karmowe Co należy wiedzieć: jaszczurka posiada ciemno ubarwiony charakterystyczny kolczasty ogon. Młode osobniki szybko

Wielkość: 22–28 cm

Średnia długość życia: 25 lat

się oswajają, są łagodne. Nie wchodzą w konflikty z innymi jaszczurkami. Lubią się wspinać. Możliwość utrzymywania grupy osobników (system haremowy). Mogą odrzucać ogon. Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach min. 70x50x40 cm (harem – samiec i dwie samice), podłoże (piasek), kamienie, ew. sztuczne rośliny, promiennik ciepła, lampę UV, tło strukturalne, korzenie, kabel/matę grzewczą, miseczki karmowe, zraszacz do terrarium, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, preparaty mineralno–witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium.

Wielkość: 17–25 cm

Średnia długość życia: 15–25 lat

GEKON (EUBLEFAR) GRUBOOGONOWY

GEKON (EUBLEFAR) LAMPARCI (Eublepharis macularis)

Aktywność: wieczorna (nie wymaga doświetlania UV) Biotop: pustynny lub półpustynny. Minimalistyczne urządzenie terrarium typu poziomego, niezbyt wysokiego, może to być nawet faunabox, niezbędna duża ilość kryjówek. Powierzchnię można zwiększyć wykorzystując tło strukturalne. Wilgotność: 50–60% Temperatura: 25–35°C, nocą niższa (ok. 18–20°C) Pożywienie: owady karmowe Co należy wiedzieć: dostępnych jest wiele odmian barwnych. Zwierzę bardzo delikatne, nie zaleca się częstego brania na ręce. Szybko się oswaja. Może odrzucać ogon (autotomia) w momencie zagrożenia. Oczy chronione powiekami. Łapy wyposażone w pazurki. Wymaga delikatnego podłoża, typu ręcznik papierowy czy mix ziemi i piasku (dość głęboka warstwa, 6–8 cm). Można utrzymywać grupę w chowie haremowym (osobniki muszą być podobnej wielkości). Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach 50x40x30 cm (jeden osobnik) lub 90x50x40 cm (grupa osobników), piasek, kamienie, korzenie, kryjówki (np. groty, łupiny orzecha kokosowego), tło strukturalne, lampę grzewczą, oświetlenie nocne (do obserwacji zwierząt), kabel/matę grzewczą, miseczki karmowe i na wodę, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, mały faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, preparaty mineralno–witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium.

(Hemitheconyx caudicinctus) Aktywność: wieczorna (nie wymaga doświetlania UV) Biotop: stepowy lub leśny. Minimalistyczne urządzone terrarium typu poziomego, może to być nawet faunabox, ważna jest powierzchnia dna. Powierzchnię można zwiększyć wykorzystując tło strukturalne. Zwierzęta słabo się wspinają, także terrarium nie musi być wysokie. Niezbędne kryjówki. Wilgotność: 50–70%, regularne zraszanie terrarium Temperatura: zmienna sezonowo – okres zimowy ok. 20°C, latem 28–32°C Pożywienie: owady karmowe (podajemy wieczorem, usuwamy niedojedzone), okazjonalnie mysie oseski Co należy wiedzieć: dostępnych jest wiele odmian barwnych. Zwierzę bardzo delikatne, nie zaleca się częstego brania na ręce. Szybko się oswaja, jest ciekawskie, nie płochliwe. Może odrzucać ogon (autotomia) w momencie zagrożenia. Oczy chronione powiekami. Łapy wyposażone w pazurki. Gromadzi wodę w ogonie. Jako podłoża używa się włókna kokosowego lub mix ziemi i piasku. Można utrzymywać parę zwierząt lub grupę w chowie haremowym. Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach min. 40x35x35 cm (para) lub 80x45x35 cm (grupa), podłoże (włókno kokosowe, piasek), tło strukturalne, kamienie, kryjówki (np. groty, łupiny orzecha kokosowego), korzenie, lampę grzewczą, oświetlenie nocne (do obserwacji zwierząt), kabel/matę grzewczą, miseczki karmowe i na wodę, płytki basen, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, mały faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, preparaty mineralno–witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium.

53


54 Odrobina Egzotyki Wielkość: do 30/13 cm

Wielkość: 45–55 cm (odmiana German giant do 60 cm) Średnia długość życia: 10–15 lat/5 lat

FELSUMA MADAGASKARSKA / (Phelsuma madagascariensis)

FELSUMA OZDOBNA (Phelsuma ornata)

Aktywność: dzienna (wymagają doświetlania UV) Biotop: tropikalny. Terrarium typu pionowego, przestronne, dużo zieleni, elementów do wspinania (bambus), podłoże utrzymujące wilgotność. Wilgotność: 70–80%, regularne zraszanie terrarium Temperatura: 25–28°C, pod promiennikiem 35°C, nocą niższa, ok. 20°C Pożywienie: papki, musy i przeciery owocowe, nektar kwiatowy, miód, owady karmowe Co należy wiedzieć: jaszczurki te zwane są „gekonami dziennymi”. Mają piękny, soczysty zielony kolor z barwnymi znaczeniami w okolicach głowy i grzbietu. szybko się oswajają, są łagodne i bardzo ozdobne. Wspinają się po szybie (palce zakończone przylgą). Skóra bardzo delikatna. Mogą odrzucać ogon (autotomia) w momencie zagrożenia. Bytują głównie w górnej części zbiornika, można je umieszczać w paludariach. Są silnie terytorialne. W naturze żyją w parach. W chowie również para lub samiec i 2 samice (u Ph. ornata zdarzają się utarczki między samicami). Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach min. 50x40x80 cm (para), podłoże, tło (np. z korka), sztuczne rośliny, ozdoby, kawałki bambusa, promiennik ciepła, lampę UV, zraszacz do terrarium, kabel/matę grzewczą, miseczki karmowe, poidło typu „wisząca kropla”, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, mały faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, preparaty mineralno–witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki UV do terrarium, podłoże do terrarium.

Średnia długość życia: 10–15 lat/5 lat

Wielkość: do 12cm (połowa długości przypada na ogon)

ZoobiZnes Marzec 2014

Średnia długość życia: 8–10 lat

AGAMA BRODATA (Pogona vitticeps)

Aktywność: dzienna (wymaga doświetlania UV) Biotop: stepowy, suchy, półpustynny. Terrarium typu poziomego, duża powierzchnia dna. Wilgotność: 50–60% Temperatura: 26–30°C, nocą niższa 20–22°C Pożywienie: owady karmowe, mysie noworodki (60–70% diety), owoce, warzywa i pokarm zielony – zioła (30–40%) Co należy wiedzieć: wiele odmian barwnych. Szybko się oswajają, są łagodne, bardzo towarzyskie i ciekawskie. Bardzo charakterystyczne zachowania (np. tzw. waving, czyli machanie łapą). Można je brać na ręce i wypuszczać z terrarium na mieszkanie. Możliwość utrzymywania grupy osobników (system haremowy), ale muszą być podobnej wielkości. Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach 120x50–80x50–80 cm (pojedynczy dorosły osobnik; młody osobnik: 90x50x50cm), podłoże (piasek), tło strukturalne, korzenie, kamienie, promiennik ciepła, lampę UV, kabel/ matę grzewczą, miseczki karmowe i na wodę, płaski basen, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: zwierzęta karmowe, preparaty mineralno– witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium.

JASZCZURKA TĘCZOWA

(Holaspis guentheri) Aktywność: dzienna (wymaga doświetlania UV) Biotop: tropikalny. Terrarium typu pionowego, dużo zieleni, elementów do wspinania, kryjówek. Podłoże utrzymujące wilgotność. Zwierzęta bytują głównie w górnej części terrarium. Tylna ściana pokryta korkiem zwiększy dostępną powierzchnię. Wilgotność: 50–80%, wymagane regularne zraszanie terrarium i dobra wentylacja Temperatura: 27–35°C, nocą niższa (ok. 15–20°C); zmienna zależna od pory roku (lato/zima odpowiadające porze deszczowej i suchej) Pożywienie: owady karmowe Co należy wiedzieć: szybko się oswajają, są łagodne. Bardzo ozdobne (pięknie wybarwione w czarne i tęczowe pasy). Mogą się poruszać lotem ślizgowym. Bardzo szybkie, zwinne, łatwo mogą uciec ze zbiornika. Raczej nie powinno się ich brać na ręce (delikatne). Wrażliwe na wychłodzenie. Można utrzymywać grupę w systemie haremowym. Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach min. 45x45x60 cm, podłoże, tło (np. z korka), sztuczne rośliny, ozdoby, kawałki bambusa, elementy do wspinania się, promiennik ciepła, lampę UV, zraszacz do terrarium, kabel/ matę grzewczą, miseczki karmowe i na wodę, płaski basen, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, mały faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, preparaty mineralno–witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium. www.zoobiznes.pl


Jaszczurki dla początkujących Wielkość: 14–22 cm

Wielkość: 35–37 cm; widoczne różnice barw między płciami, samice brązowawe, samce barwne

Średnia długość życia: 3–5 lat Średnia długość życia: 20 lat

ANOLIS ZIELONY (KAROLIŃSKI, CZERWONOGARDŁOWY) (Anolis corolinensis)

Aktywność: dzienna (wymaga doświetlania UV) Biotop: typu półwilgotnego, zielony, z dobrą wentylacją; duża powierzchnia dna. Wilgotność: 60% Temperatura: 23–26°C, nocą niższa (20°C); pod promiennikiem 28–30°C Pożywienie: owady karmowe, mysie noworodki Co należy wiedzieć: jaszczurki te są nazywane „kameleonami Nowego Świata”; mają intensywnie zielone ubarwienie; mogą zmieniać barwę pod wpływem temperatury. Samce mają czerwonawy fałd podgardzielowy oraz widoczne ciało jamiste na karku. Szybko się oswajają, są łagodne, bardzo towarzyskie i ciekawskie. Wspinają się po szybie (palce zakończone­ pazurkami, środkowe również przylgą). Wymagają elementów do wspinania i kryjówek. Konieczne jest podłoże utrzymujące wilgotność (torf). Zwierzęta bytują głównie w górnej części terrarium. Tylna ściana pokryta korkiem zwiększy dostępną powierzchnię. Można je brać na ręce i wypuszczać z terrarium na mieszkanie. Możliwość utrzymywania razem pary lub grupy osobników (samiec i 2–3 samice). Można je łączyć z felsumami. Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach min. 50x50x70 cm, korkowe tło lub korę, podłoże (torf), korzenie, sztuczne rośliny, promiennik ciepła, lampę UV, ozdoby, kawałki bambusa, elementy do wspinania się, zraszacz do terrarium, kabel/matę grzewczą, miseczki karmowe i na wodę, płaski basen, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, preparaty mineralno–witaminowe, sepię żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium.

Wielkość: do 40 cm Średnia długość życia: 20 lat

BICZOGON OZDOBNY (Uromastyx ornata)

Aktywność: dzienna (wymaga doświetlania UV) Biotop: suchy, półpustynny. Terrarium typu poziomego, duża powierzchnia dna. Wilgotność: 30% Temperatura: 30–40°C, nocą niższa (ok. 20°C); pod promiennikiem nawet 50°C Pożywienie: osobniki dorosłe – rośliny (także susz), pędy, kwiaty, jako dodatek owady karmowe i soczyste dojrzałe owoce; młode osobniki – dieta mieszana, z przewagą owadów karmowych. Co należy wiedzieć: szybko się oswajają, wbrew swojemu wyglądowi są łagodne, nieagresywne, chętnie wchodzą na ręce. Możliwość utrzymywania pary lub grupy osobników (system haremowy). Czerpią wodę z pokarmu roślinnego, nie ma potrzeby umieszczania miseczki z wodą w terrarium. Nie są bardzo ruchliwe. Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach min. 150x60x60 cm, podłoże (piasek), tło strukturalne, kamienie, ew. sztuczne rośliny, promiennik ciepła, lampę UV, korzenie, kabel/matę grzewczą, miseczki karmowe, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, faunabox do transportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, susz roślinny, preparaty mineralno–witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium.

SCYNK BERBERYJSKI (Eumeces schneideri)

Aktywność: dzienna (wymaga doświetlania UV) Biotop: stepowy, półpustynny. Terrarium typu poziomego, duża powierzchnia dna, dobra wentylacja. Podłoże umożliwiające jaszczurkom kopanie, gruba warstwa, nawet 10 cm. Niezbędne kryjówki. Wilgotność: 30–40% Temperatura: 25–32°C, nocą niższa (ok. 20°C); pod promiennikiem nawet 40°C Pożywienie: owady karmowe, pokarmy roślinne i dojrzałe owoce Co należy wiedzieć: poszczególne podgatunki mogą różnić się wzorami na grzbiecie. Szybko się oswajają, są łagodne, wchodzą na ręce. Mogą odrzucać ogon (autotomia) w momencie zagrożenia. Świetnie kopią. Możliwość utrzymywania pary lub grupy osobników (system haremowy). Samce silnie terytorialne. Razem z jaszczurką oferujemy: terrarium o wymiarach min. 100x50x50 cm (para), podłoże (piasek), kamienie, kryjówki, ew. sztuczne rośliny, promiennik ciepła, lampę UV, tło strukturalne, korzenie, kabel/matę grzewczą, miseczki karmowe i na wodę, termometr, higrometr, pęsetę do podawania owadów karmowych, faunabox do transwportowania zwierzęcia. Klient wraca po: owady karmowe, preparaty mineralno–witaminowe, sepię, żarówki i świetlówki do terrarium, podłoże do terrarium.

55


56 Oczko Wodne

Rozszerzamy ofertę

oczko wodne dr inż. Paweł Zarzyński Większość z nas cieszy się na myśl o nadchodzącej wielkimi krokami wiośnie. Jest jednak grupa ludzi, którzy, ze względów zawodowych, dość sceptycznie witają coraz dłuższe, słoneczne dni. Należą do nich również właściciele i managerowie sklepów zoologicznych, gdyż zbliżająca się ciepła pora roku nieodmiennie zwiastuje dla nich… niższe zarobki. Jedną z cech specyficznych w naszej branży jest jej sezonowość. Choć posiadanie zwierząt domowych jest hobby całorocznym i, teoretycznie, mogłoby się wydawać, że pora roku nie ma tutaj większego znaczenia, w praktyce, niestety, najczęściej bywa inaczej. Intensywny ruch w sklepach zoologicznych zaczyna się bowiem we wrześniu (wraz z końcem wakacji i nadejściem roku szkolnego). Dobra passa trwa do końca grudnia i wieńczy ją szał świątecznych zakupów, będący okazją do dobrego zarobku na klientach. Niestety, począwszy od stycznia obroty najczęściej zaczynają spadać. Z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. „Dołek” przychodzi późną wiosną i latem – najgorzej jest w miesiącach wakacyjnych. A potem przychodzi wytęskniony wrzesień i… wszystko się powtarza. Mniej więcej taką zależność obrotów od pory roku obserwuje się w niemal wszystkich sklepach zoologicznych. Wynika ona po prostu z tego, że właściciele zwierząt najwięcej inwestują w nie w sezonie jesienno–zimowym, gdy spędzają dużo czasu w domu

ZoobiZnes Marzec 2014

w towarzystwie swoich pupili. Wiosną i latem zaczyna się okres wyjazdów, długich weekendów i urlopów. Wtedy najczęściej kupuje się dla zwierzęcia tylko to, co niezbędne. Mało kto zakłada akwarium czy decyduje się na zakup nowego pupila, nie mamy więc okazji do odnotowania większych zysków. Dlatego warto zrobić wszystko, aby zminimalizować skutki wiosenno–letniego spowolnienia handlowego. Jednym ze sposobów jest rozszerzenie swojej oferty o produkty dobrze sprzedające się właśnie w ciepłej porze roku. Należą do nich akcesoria do zakładania i pielęgnacji oczek wodnych. Przydomowe ozdobne stawy od lat cieszą się sporą popularnością wśród właścicieli ogrodów. Z punktu widzenia właściciela sklepu zoologicznego mają nieocenioną zaletę: produkty do nich doskonale sprzedają się na wiosnę i wczesnym latem, a więc w pierwszym okresie zoologicznej „posuchy” handlowej. Dlatego właśnie w tym „chudym” okresie warto wprowadzić je do oferty. Trzeba tylko wiedzieć, na jakie towary postawić.

Oczko wodne – sprzęt i akcesoria

Co jest potrzebne do założenia i pielęgnacji oczka wodnego? Nawet jeśli nigdy nie interesowaliśmy się tą tematyką, będzie nam o tyle łatwo, że występuje tutaj wiele analogii z akwarystyką. Podobnie jak w akwarium, wodę w stawie należy bowiem natleniać i filtrować. Służą do tego pompy fontannowe i filtry stawowe. Jedne i drugie należy dobrać do wielkości danego stawu ogrodowego i oczekiwań klienta.

POMPY

Najważniejszym parametrem jest wydajność pompy mierzona w litrach wody, które jest w stanie przepompować w ciągu jednej godziny. Na rynku dostępne są pompy o wydajności od kilkuset do 25 tys. i więcej l/h. W przypadku typowego stawu ogrodowego wydajność pompy należy dobrać tak, aby cała woda znajdująca się w stawie mogła przepłynąć przez nią w czasie nie dłuższym niż dwie godziny. A więc jeśli np. oczko wodne ma 10 000 l

www.zoobiznes.pl


Rozszerzamy ofertę – oczko wodne

57

Wykres pomocny przy doborze pompy PF

N 2 50 00 N 2 00 PF 00 N 1 50 00 PF N 1 00 00

Pompa z regulacją wydajności AQUAJET PFN 25000 Producent: AQUAEL

PF

wysokość kaskady 3m

wydajność pompy pojemności to dedykowana do niego pompa powinna mieć wydajność nie mniejszą niż 5000 l/h. Nieco więcej komplikacji czeka nas przy doborze pompy w przypadku, gdy właściciel oczka wodnego wymarzył sobie np. budowę sztucznej kaskady lub strumienia. W tym pierwszym przypadku bardzo ważny jest kolejny z kluczowych parametrów każdej pompy, czyli tzw. wysokość podnoszenia wody. To nic innego jak maksymalna wysokość, na jaką dana pompa jest w stanie podnieść wodę powyżej jej lustra w stawie. Dla dostępnych na rynku pomp wynosi ona od kilkudziesięciu centymetrów do 8 i więcej metrów. Dobrej jakości pompy mają dołączone w instrukcji lub na opakowaniu specjalne wykresy obrazujące, jak zmienia się ich wydajność wraz z wysokością podnoszenia wody (wraz ze wzrostem wysokości, na jaką pompa podnosi wodę, zmniejsza się jej wydajność, musi bowiem przezwyciężyć siły grawitacji). Wykres taki jest bardzo pomocny, pozwala bowiem precyzyjnie dobrać model pompy do potrzeb i oczekiwań jej nabywcy. Dajmy na to, że nasz klient chce zbudować kaskadę o wysokości 2 m powyżej lustra wody i szerokości spływającego z niej strumienia wody równej 50 cm. Na każde 10 cm szerokości kaskady należy przewidzieć co najmniej 1000 l/h wydajności pompy na wysokości, na jaką musi ona podnieść wodę. W tym przypadku potrzebujemy więc urządzenia, które na wysokości 2 m zapewni nam wydajność min. 5000 l/h. Wystarczy rzut oka na wykres i odpowiedź na pytanie o optymalny model pompy mamy gotową.

Jeśli natomiast nasz klient planuje budowę sztucznego strumyka, dobierając do niego pompę, należy wziąć pod uwagę trzy jego parametry: różnicę poziomów między jego początkiem a końcem (ujściem do stawu), głębokość oraz szerokość. Moc koniecznej pompy zależy od wszystkich tych trzech czynników. W przypadku, gdy różnica poziomów wynosi ok. 0,5 m, tempo przepływu wody będzie wynosiło ok. 0,4 m/s. Moc pompy obliczamy mnożąc głębokość strumyka (w metrach) przez jego szerokość (również w metrach) i przez współczynnik wynoszący 25 000. Na przykład dla strumienia o głębokości 0,2 m i szerokości 1 m konieczna będzie 1 pompa o wydajności na wysokości 0,5 m równiej 5000 l/h. W przypadku planowania większej różnicy poziomów pomiędzy początkiem i końcem strumienia woda będzie 2 płynęła w nim szybciej i dlatego uzyskaną wg powyższego wzoru moc pompy należy dodatkowo pomnożyć przez różnicę poziomów po- 3 dzieloną przez 0,5. I tak, planując strumień taki jak wyżej (głębokość 0,2 i szerokość 1 m), ale przy różnicy poziomów np. 2 m konieczna do jego 4 zasilania będzie pompa o wydajności na wysokości 2 m równej min. 20000 l/h.

5 Regał ekspozycyjny z produktami do oczek wodnych: 1. oświetlenie i akcesoria dekoracyjne 2. sterylizatory UV 3. mniejsze pompy fontannowe 4. większe pompy fontannowe 5. pompy do dużych fontann i kaskad 6. filtry do oczek wodnych

6

Oczywiście wyliczenia te są tylko orientacyjne, należy wziąć pod uwagę m.in. nieregularny kształt strumienia, ewentualne zmiany jego głębokości itp. Dlatego zawsze bezpieczniej będzie polecić klientowi pompę „o numer większą” niż wychodzi z naszych kalkulacji. Większość pomp i tak posiada możliwość regulacji wydajności, poza tym, ewentualną nadwyżkę można przeznaczyć do napędu któregoś z urządzeń (filtr, sterylizator).


58 Oczko Wodne

Filtr do oczka 50 m3 EXTREME 50 AQUASZUT

Jest jeszcze jeden parametr każdej pompy dość istotny z punktu widzenia użytkownika, a mianowicie jej energochłonność. Z oczywis­ tych względów nabywcy preferują te zużywające jak najmniej watów, w skali sezonu przekłada się to bowiem dość wymiernie na wysokość płaconych przez nich rachunków za elektryczność. Wiemy już, jakie parametry pompy fontannowej są istotne i dlaczego. Pozostaje jeszcze pytanie, jakie pompy wybrać do oferty naszego sklepu. Otóż od lat do najbardziej poszukiwanych modeli należą pompy średnie o wydajności od 2500 do 10 000 l/h. Są to urządzenia na wskroś uniwersalne, przydatne zarówno do natleniania wody (poprzez tworzenie efektu rozbryzgu wody, czyli fontanny), do napędu filtrów stawowych (o nich za chwilę) oraz do zasilania małych i średnich kaskad i strumieni. Takich pomp w naszej ofercie absolutnie nie powinno zabraknąć. Z drugiej jednak strony w ostatnich latach pojawiła się moda zarówno na zakładanie małych, sezonowych oczek wodnych o pojemności zaledwie kilkuset litrów wykonanych w gotowych formach, jak i dużych, profesjonalnych stawów ogrodowych o pojemności wielu tysięcy litrów. Naszą ofertę dobrze byłoby więc uzupełnić kilkoma małymi pompami oraz, jeśli możemy sobie na to pozwolić, przynajmniej jedną wysoko-

wydajną pompą przeznaczoną do dużych zbiorników. Na polskim rynku funkcjonuje co najmniej kilku producentów pomp fontannowych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Jeżeli mamy zamiar przeznaczyć na akcesoria stawowe w naszym sklepie nieco więcej miejsca, warto zaopatrzyć się w analogiczne wyroby przynajmniej dwóch z nich, aby dać klientowi możliwość wyboru (wymagający nabywcy z reguły bardzo to sobie cenią). Jeżeli jednak zmuszeni jesteśmy ograniczyć naszą ofertę do jednego regału czy nawet kilku półek, wtedy lepiej zaopatrzyć się w komplementarne i kompatybilne ze sobą wyroby pochodzące od jednego producenta. Oprócz wyżej wymienionych parametrów pomp decydując się na zaoferowanie określonej ich marki warto zwrócić uwagę na inne cechy ważne podczas ich użytkowania, takie jak długość przewodu przyłączeniowego, obecność i ilość prefiltrów chroniących wirnik pompy przed zanieczyszczeniem (dobrej jakości średnie pompy mają po dwa prefiltry), posiadanie przez nią podstawki umożliwiającej wygodny montaż, rozdzielacza wody ułatwiającego instalację filtrów czy sterylizatorów, a także łatwość, z jaką dany model się rozbiera (np. w celu wyczyszczenia wirnika). Warto również zawczasu zwrócić uwagę na aspekty ułatwiające nam sprzedaż pomp, takie jak długość gwarancji, dostępność serwisu i części zamiennych oraz długość półki produktów komplementarnych. Ta ostatnia jest szczególnie ważna, bowiem umożliwia nam stosunkowo łatwy dodatkowy zarobek. Dobrze przemyślana i zaprojektowana linia urządzeń powin-

na posiadać różnorodne końcówki fontannowe umożliwiające tworzenie efektów wodnych, podświetlane dysze czy też kosze filtracyjne do umieszczania w nich pomp dodatkowo chroniące je przed zapychaniem. Należy też zwrócić uwagę, czy pompy, które zamierzamy zaoferować, są kompatybilne z innymi urządzeniami stawowymi znajdującymi się na naszych półkach, a przede wszystkim z filtrami i sterylizatorami.

FILTRY

Kolejną arcyważną grupę produktów do oczek wodnych stanowią filtry stawowe. Ich rola jest analogiczna jak filtrów akwariowych. Oczyszczają one wodę w oczku z zanieczyszczeń mechanicznych i biologicznych. Filtry takie można podzielić na dwie grupy w zależności od miejsca ich zainstalowania: zewnętrzne (przeznaczone do montowania na brzegu oczka wodnego) i wewnętrzne (dedykowane do umieszczania pod wodą w głębi oczka). Niektórzy producenci oferują również filtry uniwersalne, tzn. ten sam model może być instalowany zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz oczka. Warto postawić na to rozwiązanie, bowiem filtry mają spore gabaryty i ograniczenie liczby modeli w ofercie pozwoli nam zaoszczędzić sporo miejsca w sklepie. Ciekawostkę na rynku stanowią również tzw. filtry ciśnieniowe, przeznaczone do szybkiego oczyszczania wody w oczku. Jeżeli możemy sobie na to pozwolić, warto zaoferować choć jeden taki model. Filtry stawowe, podobnie jak akwariowe, są dedykowane do konkretnej wielkości zbiornika. Wiosną powinniśmy posiadać w stałej sprze-

Dobre Rady!

• Nie przesadzaj z ilością towaru. Pamiętaj, że artykuły oczkowe w ogromnej większości sprzedają się tylko na wiosnę i wczesnym latem (wyjątek stanowią pokarmy, preparaty, sterylizatory i zimowe grzałki stawowe). Jeśli nie uda Ci się ich sprzedać, zostaniesz z zamrożonym kapitałem na przyszły sezon. • W okresie wiosennym postaraj się o dobrą ekspozycję produktów stawowych. Przeznacz dla nich regał w widocznym miejscu w sklepie. Jeżeli klient nie będzie widział, że może je u Ciebie kupić, to na pewno tego nie zrobi. • Zgromadź katalogi produktów stawowych, aby na życzenie kupującego móc szybko sprowadzić mu produkt nietypowy lub mało popularny. • Kreuj rynek i staraj się rozwiązywać problemy klientów. Zaopatrz się w broszury i ulotki stawowe. Zdobądź również przynajmniej minimalną wiedzę z zakresu urządzania i pielęgnacji stawów ogrodowych, aby w razie potrzeby móc służyć klientowi radą i pomocą. • Zadbaj o przeszkolenie swojego personelu – pamiętaj, że świadomy i dobrze poinformowany sprzedawca będzie sprzedawał o wiele więcej i skuteczniej, pomnażając tym samym zyski Twojego sklepu. ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Rozszerzamy ofertę – oczko wodne Lampa podwodna AQUAEL WATERLIGHT LED

daży modele do małych i średnich oczek (5000 l i 10 000 l), które dobrze rotują. Filtry do większych stawów lepiej oferować na zamówienie (sprzedają się relatywnie rzadziej, a zajmują mnóstwo miejsca w sklepie). Wraz z filtrami warto posiadać w ofercie specjalne węże przyłączeniowe służące do instalowania napędzających je pomp. To zawsze szansa na dodatkowy zarobek poprzez powiększenie koszyka sprzedażowego.

Sterylizatory UV

Sterylizatory w oczku wodnym służą jako eliminatory glonów (w okresie letnim w większości stawów ogrodowych woda zielenieje na skutek pojawienia się dużej ilości pływających w niej alg). Są zbudowane analogicznie jak dobrze znane nam sterylizatory akwariowe, różnią się tylko dłuższym przewodem przyłączeniowym i solidniejszą konstrukcją. Dostępne są modele o mocy od 9 do 55 W (niekiedy również mocniejsze). W ofercie warto posiadać zwłaszcza te mniejsze. Z ich wprowadzeniem do sprzedaży można jednak spokojnie zaczekać do czerwca, bowiem wczesną wiosną nie są jeszcze potrzebne i na ogół mało kto wtedy się nimi interesuje (wystarczy jedna sztuka dla co bardziej zapobiegliwych klientów). Sterylizator należy dobrać do pojemności oczka wodnego klienta w taki sposób, aby na każde 1000 l pojemności stawu przypadało od 1 do 2 W mocy urządzenia. Pamiętajmy również, że sprzedając sterylizator, zawsze automatycznie proponujemy kupującemu niewielką pompę fontannową służącą do jego napędu (zalecana wydajność pompy to ok. 1000–1500 l/h). Dużą popularnością wśród kupujących cieszą się również tzw. gotowe zestawy filtracyjno–fontannowe. To nic innego jak filtr z odpowiednio dobraną pompą i wężem przyłączeniowym, a niekiedy również sterylizatorem UV – wszystko zapakowane w jednym pudełku. To bardzo wygodne rozwiązanie, również i dla nas, gdyż zwalnia (zarówno klienta, jak i sprzedawcę) z konieczności myślenia i dobierania kom-

Skimmer przeznaczony do oczyszczania lustra wody w oczku wodnym AQUA SZUT

patybilnego sprzętu. Na gotowe zestawy warto postawić zwłaszcza wtedy, gdy nasza wiedza o technice do oczka wodnego jest jeszcze niedostateczna i nie czujemy się na siłach, aby skutecznie doradzać kupującym. Z drugiej strony rozwiązanie takie ma pewną wadę: gotowy zestaw jest na ogół tańszy niż kupowane niezależnie od siebie produkty i, sprzedając go, możemy nieco mniej zarobić.

Oświetlenie

Kolejną grupę bardzo chętnie kupowanych urządzeń stawowych stanowią podwodne reflektory i lampy. Nie są wprawdzie potrzebne do życia rybom, ale wzbogacają wygląd oczka wodnego i sprawiają, że w opinii jego właściciela staje się ono bardziej dekoracyjne. Warto postawić na modele wyposażone w wymienne filtry świetlne umożliwiające tworzenie różnego rodzaju efektów barwnych. Bardzo modne w ostatnich sezonach są również energooszczędne lampy pracujące w technologii LED. Wprowadzając je do oferty, warto zwrócić uwagę, czy działają w bezpiecznej technologii 12–voltowej. Niskonapięciowe lampy, jak uczy praktyka, są bowiem chętnie kupowane również przez właścicieli przydomowych basenów kąpielowych, a to zawsze szansa na dodatkowego klienta.

Akcesoria

Oprócz wymienionego sprzętu technicznego właściciele oczek wodnych, zwłaszcza na wiosnę, poszukują również różnego rodzaju drobnych akcesoriów. Na pewno warto mieć duże siatki do odłowu ryb stawowych (sporadycznie kupują je również akwaryści hodujący okazałe ryby) oraz preparaty do wody (uzdatniacz, antyglon). Nie wolno zapominać również o pokarmach dla ryb stawowych – właśnie wiosną rozpoczyna się sezon ich karmienia. Praktyka uczy, że w wielu sklepach zoologicznych sprzedają się one bardzo dobrze aż do jesieni, wydatnie wspomagając obroty w tym niekorzystnym dla zoologii okresie. Na początek warto zaopa-

Pokarm dla karpi KOI TROPICAL

trzyć się w pokarmy podstawowe w małych i średnich opakowaniach, a gdy stwierdzimy, że zainteresowanie nimi jest spore, można rozważyć rozszerzenie oferty o pokarmy specjalistyczne (wybarwiające ryby, dla jesiotrów, dla większych karpi itp.) oraz o większe opakowania.

Technika to nie wszystko

Oczywiście sprzęt, akcesoria, preparaty i pokarmy nie zamykają oferty stawowej. Prawdziwym wabikiem dla miłośników oczek wodnych są bowiem żywe ryby (dokładnie tak samo jak w przypadku akwarystów). Jeżeli dysponujemy w sklepie dużym, co najmniej 200-300-litrowym akwarium, warto przeznaczyć je wiosną na ryby stawowe. Od lat najmodniejsze są kolorowe karasie i karpie, złote jazie (tzw. orfy) i liny, a także jesiotry. Hitem ostatniego sezonu były złote jesiotry, które niedawno pojawiły się w handlu. Ryby powinniśmy oferować jednak dopiero w drugiej połowie kwietnia. Ich wcześniejsze wpuszczanie do oczek wodnych nie jest bowiem wskazane, gdyż w zbyt zimnej jeszcze wodzie są narażone na liczne choroby i – w konsekwencji – śmierć. W sklepowym akwarium z rybami warto umieścić też kilka roślin stawowych, jak choćby sadzonek lilii wodnych, które szybko powinny znaleźć amatorów. Jeżeli nasz sklep jest wystarczająco obszerny, warto rozważyć ustawienie w nim w sezonie wiosennym niedużego działającego oczka wodnego wykonanego w gotowej formie. Taki kilkusetlitrowy zbiornik – gustownie urządzony – stanowi niekwestionowaną ozdobę pomieszczenia, idealnie nadaje się do sprzedaży ryb i świetnie zachęca klientów do odwiedzania naszej placówki. Poza tym stanowi doskonałą reklamę oczek wodnych i może skłaniać wielu kupujących do zastanowienia się nad założeniem stawu na własnej działce czy w ogrodzie.

59


60 NOWOŚCI DOLINA NOTECI PREMIUM – pełnoporcjowe karmy dla psów wszystkich ras teraz w saszetkach! „Dolina Noteci” poszerza ofertę produktów PREMIUM o saszetki 500 g. Dzięki nowemu, innowacyjnemu opakowaniu produkt stał się przystępniejszy dla posiadaczy mniejszych psów oraz wygodniejszy w codziennej eksploatacji. Pokarm charakteryzuje się niespotykaną na rynku zawartością mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego (65%). Ważnym walorem karmy jest zawartość marchwi, bazylii, ryżu brązowego oraz oleju lnianego, co bardzo korzystnie wpływa na metabolizm, poprawia wygląd okrywy włosowej oraz wzbogaca dietę zwierzęcia między innymi o żelazo, magnez oraz nienasycone kwasy omega–3 i omega–6. Producent: Dolina Noteci PREMIUM Zakład Produkcji Karmy dla Zwierząt „Dolina Noteci” Kontakt: Krzysztof Piotrowski (Polska północna), tel. 723 681 389 Konrad Tukałło (Polska południowa), tel. 727 631 758 www.dolina-noteci.pl

Monobiałkowe karmy dla psów bosch High Premium Concept Plus Znana od ćwierćwiecza na polskim rynku niemiecka marka BOSCH TIERNAHRUNG już w tym miesiącu wprowadza na rynek nowoczesną linię karm high premium pod nazwą HPC PLUS – warto zaznaczyć, że jest to dieta monobiałkowa! W karmie HPC PLUS występuje tylko jeden rodzaj białka, dlatego jest to produkt idealny dla psów z alergiami oraz nietolerancjami pokarmowymi. BOSCH HPC PLUS nie zawiera zbóż, a co za tym idzie, jest karmą bezglutenową. Dzięki temu karma sprawdza się idealnie w przypadku diety eliminacyjnej, a także w przypadku psów bardzo wybrednych oraz z bardzo wrażliwym przewodem pokarmowym. BOSCH gwarantuje, że do produkcji wykorzystane zostało tylko i wyłącznie świeże i niemrożone mięso. Producent znany jest również z tego, że korzysta jedynie ze składników pochodzących od lokalnych, bawarskich dostawców, dzięki czemu może zagwarantować najwyższą jakość swoich produktów. BOSCH HPC PLUS występuje w czterech smakach: indyk, struś, pstrąg oraz kaczka. W przypadku kaczki jest to karma zawierająca nawet do 60% świeżego, niemrożonego mięsa. Jest to także produkt o wysokiej wilgotności, dzięki czemu krokiet ma bardziej miękką strukturę i bywa chętnie jedzony przez psy starsze oraz najbardziej wybredne.

Producent: bosch Tiernahrung GmbH & Co. KG Dystrybutor: PPHU EWENEMENT al. Wiązowa 46, 53–119 Wrocław tel./fax. (071) 344 34 61 www.ewenement.pl

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Nowości na rynku

idealny przysmak dla psa saszetka 80g Skład surowcowy: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (kurczak 46%), ryby i produkty z ryb 20%, produkty roślinne, oleje i tłuszcze, glukoza, minerały, antyutleniacze i konserwanty dopuszczone w UE. Analiza: białko surowe 30%, tłuszcz surowy 2%, popiół surowy 2,5%, błonnik 1%, wilgotność 34%. Podawać jako nagrodę lub przekąskę 1–3 szt. dziennie. Zastosowane nowoczesne rozwiązanie wielokrotnego zamknięcia „Zip” pozwala ponownie szczelnie zamknąć opakowanie, ograniczając wietrzenie produktu, a tym samym przedłużając jego świeżość. Argumenty sprzedaży: • zawiera mięso ryby z kurczakiem (100% mięsa) • przysmak dla psów małych ras • naturalna przekąska dla psów • miękki, łatwy w podaniu, z zawartością omega–3, omega–6. Sugerowana cena detaliczna: 9,36 zł Dystrybutor: PROZOO Sp. z o.o. Świebodzice tel. (74) 844 42 70, e-mail: prozoo@prozoo.pl

słoik

Penne with Lamb

Naturalna przekąska dla psów wrażliwych (z alergią). Skład surowcowy: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (jagnięcina), produkty pochodzenia roślinnego, dodatki mineralne, antyutleniacze i konserwanty dopuszczone w UE. Podawać jako nagrodę lub przekąskę 1–3 szt. dziennie. Należy zawsze pamiętać o zapewnieniu psu świeżej wody pitnej. Masa: 500 g. Sugerowana cena detaliczna: 63,50 zł Dystrybutor: PROZOO Sp. z o.o. Świebodzice tel. (74) 844 42 70, e-mail: prozoo@prozoo.pl

KRAB MINI idealny przysmak dla psów małych ras Naturalna przekąska dla psów – mięso kraba owinięte mięsem z kurczaka. Skład surowcowy: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, mięso kraba, mięso kurczaka, antyutleniacze i konserwanty dopuszczone w UE. Analiza: białko surowe 28%, tłuszcz surowy 1%, popiół surowy 4%, błonnik 1%, wilgotność 20%. Podawać jako nagrodę lub przekąskę 1–3 szt. dziennie. Należy zawsze pamiętać o zapewnieniu psu świeżej wody pitnej. Masa: 450 g. Sugerowana cena detaliczna: 53,56 zł. Dystrybutor: PROZOO Sp. z o.o. Świebodzice tel. (74) 844 42 70, e-mail: prozoo@prozoo.pl

61


62 NOWOŚCI VITAKRAFT – FOR YOU Snack Karma uzupełniająca dla psów jagnięcina Skład: mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 25% flaki jagnięce). Składniki analityczne: 44% białko surowe, 10% zawartość tłuszczu, 1,0% włókno surowe, 30% popiół surowy. wołowina Skład: mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 25% flaki wołowe). Składniki analityczne: 44% białko surowe, 10% zawartość tłuszczu, 1,0% włókno surowe, 30% popiół surowy. drób Skład: mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 75% mięsa drobiowego. Składniki analityczne: 48% białko surowe, 10% zawartość tłuszczu, 1,0% włókno surowe, 29% popiół surowy. Sposób stosowania: Podawać jako przekąskę. Masa netto: 70g Producent: VITAKRAFT – D – 28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT TUPTUŚ Sp. z o.o. 44-210, ul. Chabrowa 1, tel / fax: 0324245335 www.vitakraftpolska.pl

Seria Legowisk Country Style (CAZO) Unikatowe połączenie materiałów, haft oraz wykończenie ozdobnym sznurem tworzy niepowtarzalną serię legowisk Country Style. Wyróżniają się miękkością oraz wysoką jakością użytych materiałów, co sprawia, że są one zarówno funkcjonalne, jak i estetyczne. Kolekcja posłań jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, co powoduje, że klienci chętnie wracają po kolejne nasze produkty. Komu polecać: seria Legowisk Country Style została stworzona z myślą o klientach, którzy chętnie podążają za najnowszymi trendami oraz cenią sobie jakość, komfort i staranność wykonania.

Argumenty sprzedaży: • zastosowanie oryginalnych, niespotykanych materiałów: lnu i mikrofazy z krótkim włosem imitującym futro krowy • niepowtarzalny haft, który jest zwieńczeniem kolekcji • lekkie wypełnienie (puch z kulek silikonowych lub gąbka) Dostępne produkty z serii Country Style: • legowiska puchowe: rozmiar „B” (65x50 cm), rozmiar „C” (75x60 cm) • legowiska gąbkowe: rozmiar „B” (50 cm), rozmiar „C” (56 cm) • materace: rozmiar „A” (50x60 cm), rozmiar „B” (60x75 cm), rozmiar „C” (75x90 cm), rozmiar „D” (90x110 cm)

Producent: Cazo www.cazo.eu Dystrybutor: Forzoo www.forzoo.pl

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Nowości na rynku

Ozdobna obroża AMI PLAY N 53–85/2,5 cm Produkowana przez firmę „Ami Play” obroża N 53–85/2,5 cm posiada możność regulacji obwodu w zakresie 53 do 85 cm, co pokrywa większość zapotrzebowań dla psów ras dużych. Obroża zapinana jest na zatrzask z tworzywa sztucznego z dodatkowym zabezpieczeniem typu „lock”, wykonywany specjalnie na zlecenie producenta z elastycznego i mrozoodpornego materiału. Elementy metalowe obroży (regulator długości oraz kółko do zapinania smyczy) wykonywane są z materiału zgrzewanego, pokrytego powłoką antykorozyjną. Obroża jest dostępna w sześciu różnych atrakcyjnych kolorach, do których można dobrać pozostałe akcesoria dla psa (w tym samym kolorze). O jakości wyrobu świadczy udzielana przez producenta 3­–­letnia gwarancja. Więcej informacji wraz ze zdjęciami produktu znaleźć można na stronie www.justdog.pl. Producent: „Ami Play” F.W. ul. Wręczycka 68, 42–200 Częstochowa tel. 604–585–285, e–mail: animals@amiplay.pl www.animals.amiplay.pl

Wygodne Szelki AMI PLAY PX7 45x85 cm Po ciepłym przyjęciu przez rynek naszej serii szelek bawełnianych PX, rozbudowaliśmy ofertę o nowe szelki PX7 rozmiaru 45x85 cm, które przeznaczone są dla psów dużych ras. Produkowane na zamówienie firmy „Ami Play” taśmy bawełniane stosowane w szelkach charakteryzują się dużą wytrzymałością mechaniczną przy zachowaniu elastyczności i komfortowego dotyku. Szelki PX7 produkowane są w tradycyjnej kolorystyce „Ami Play” obejmującej 14 dostępnych wzorów, która sprawdziła się już na rynku. Zapraszamy do bliższego zapoznania się z produktem na stronie internetowej www.animals.amiplay.pl. Producent: „Ami Play” F.W. ul. Wręczycka 68, 42–200 Częstochowa tel. 604–585–285, e–mail: animals@amiplay.pl www.animals.amiplay.pl

Ozdobna smycz AMI PLAY PXR 100–200/3 cm Produkowane przez firmę „Ami Play” smycze PXR 100–200/3 cm są bardzo wygodne w użyciu dzięki regulowanej skokowo długości 100/200 cm. Regulacja odbywa się poprzez proste przepięcie dodatkowego karabińczyka, w jaki wyposażona jest smycz. Wykonana z taśmy bawełnianej o szerokości 3 cm z naszytą taśmą ozdobną. Dostępna w 14 różnych wzorach i kolorystyce, co zapewnia nie tylko dobór produktu do maści psa, ale pozwala dodatkowo uwzględnić charakter i gust jego właściciela. Smycz jest bardzo wytrzymała mechanicznie przy zachowaniu znacznej elastyczności, co – w połączeniu z miękkim uchwytem – zapewnia komfort prowadzenia psa. O jakości wyrobu świadczy udzielana przez producenta 3–letnia gwarancja. Więcej informacji wraz ze zdjęciami produktu znaleźć można na stronie www.justdog.pl. Producent: „Ami Play” F.W. ul. Wręczycka 68, 42–200 Częstochowa tel. 604–585–285, e–mail: animals@amiplay.pl www.animals.amiplay.pl

63


64 NOWOŚCI

ALEGIA – karmy linii EXCLUSIV Karmy serii EXCLUSIV dla gryzoni stworzone są ze składników najwyższej jakości. Specjalnie dobrany skład zaspokoi wszystkie wymagania pokarmowe zwierząt. • Mieszanki nie zawierają ziaren zbóż. • Stanowią bogate źródło makro i mikro elementów. • Zawierają najlepszej jakości warzywa i owoce. Linia karm EXCLUSIV zawiera również produkty dla papug. Mieszanki dla tych ptaków zawierają specjalnie dobrany skład ze zwiększoną zawartością nasion oleistych. Idealnie zbilansowane karmy zawierające naturalne witaminy i minerały, dbają o kondycję papug gwarantując im zdrowie i witalność. • Zapewniają prawidłowy metabolizm. • Wzmacniają system odpornościowy. • Świetna jakość w dobrej cenie. Producent: ALEGIA tel. 796 262 014 e-mail : biuro@alegia.pl www.alegia.pl

TROPICAL – SANITAL PLUS KETAPANG Nowa sól akwarystyczna marki TROPICAL, przeznaczona specjalnie do stosowania w akwariach z biotopem czarnych wód. W jej skład wchodzą ekstrakty z liści ketapangu i kory dębowej bogate w garbniki i kwasy humusowe. Substancje te wpływają pozytywnie na ryby osłabione transportem, w trakcie aklimatyzacji, z ubytkami naskórka lub ranami i po znacznych podmianach wody w akwarium. Więcej informacji na temat produktu na www.tropical.pl. Producent: TROPICAL – Tadeusz Ogrodnik ul. Opolska 25, 41-507 Chorzów www.tropical.pl

ZoobiZnes Marzec 2014

www.zoobiznes.pl


Nowości na rynku

O’Canis – 7 days Cigarillos z mięsa zająca Produkt dedykowany jako przekąska dla wszystkich psów oraz karma uzupełniająca. Można stosować go jako nagrodę i urozmaicenie karmy codziennej. Produkt bardzo łatwo można połamać na mniejsze kawałki. Odmiana dla malutkich psów (nosi nazwę mini-cygara) występuje w zmniejszonym formacie i w tych samych smakach. Produkt wytworzony ze 100% czystego i naturalnego mięsa z zająca. Mięso grubo mielone i wysuszone w formie cienkich cygar. Gotowy produkt jest umieszczany w naturalnej osłonce kolagenowej i następnie suszony w technologii „slowdrying” dla zachowania wszystkich naturalnych wartości. Opakowanie zawiera 7 sztuk o łącznej wadze 110 g. Do wyprodukowania 110 g suchego produktu użyto 500 g mięsa z zająca. Seria tych produktów zawiera jeszcze produkty z takich mięs jak jeleń, bażant i struś. Produkty unikatowe ze względu na zawartość naturalnych , czystych mięs bez jakichkolwiek dodatków. Zalety: • świeże składniki, delikatna obróbka • bez chemicznych dodatków (sztucznych aromatów i barwników) • naturalne, bez konserwantów • bez substancji wabiących Sugerowana cena detaliczna: ok. 9,10 zł Producent : PTC Sp. z o.o. Wojbórz 209, 57-300 Kłodzko www.ocanis.pl

AQUAEL REEF MASTER XL – nowy wymiar akwarystyki AQUAEL REEF MASTER XL to kompletny zestaw do zakładania dużego akwarium morskiego. Składa się ze zbiornika akwariowego o wymiarach 100x70x55 cm (pojemność 385 l) z przednią szybą ze szkła odżelazionego. Jest wyposażony w nowoczesną pokrywę, która zawiera oświetlenie (T4 39 W x 8 plus diody RGB), system wentylacyjny oraz komputer będący „centrum dowodzenia zbiornikiem” z dużym, siedmiocalowym ekranem dotykowym. Umożliwia intuicyjne sterowanie czasem pracy poszczególnych sekcji oświetlenia, czasem pracy i widmem świetlnym diod RGB, pozwala również na łatwe zaprogramowanie pożądanej temperatury wody i wiele innych. Za cyrkulację wody w REEF MASTER XL odpowiada pompa AQUAEL REEF CIRCULATOR 10000, wyposażona w zewnętrzną regulację wydajności. Filtracja realizowana jest przez ukryty w szafce pod zbiornikiem sump o wymiarach 60x50x45 cm (pojemność 135 l). Nowy REEF MASTER XL umożliwia stworzenie w krótkim czasie i w przystępnej cenie własnego kawałka oceanu. Producent: Janusz Jankiewicz Sp. z o.o. ul.Krasnowolska 50, 02-849 Warszawa www.aquael.pl

65


66 PORADY

Porady weterynaryjne

Poniżej przedstawiamy kolejną porcję odpowiedzi na często zadawane pytania opracowanych przez lekarza medycyny weterynaryjnej. Gorąco zachęcamy naszych Czytelników do przesyłania nurtujących ich pytań na adres redakcji (redakcja@zoobiznes.pl). Na wszystkie postaramy się udzielać wyczerpujących odpowiedzi. Przygarnęłam psa z przytuliska, klasyczny mieszaniec średniej wielkości. Wciąż nie do końca oswoił się z nową sytuacją, np. czasem boi się obcych osób, bywa też nadmiernie pobudliwy ruchowo. Zaczęłam podawać mu kości do gryzienia, żeby miał jakieś zajęcie, ale koleżanka mówi, że to nie najlepszy pomysł i mogę mu tym zaszkodzić, czy to prawda?

Pomysł na to, żeby psa czymś zająć, jest bardzo dobry. Na pewno pomogą dłuższe spacery i wspólne zabawy – zwierzę będzie potem spokojniej spało. Z podawaniem kości faktycznie warto uważać, zwłaszcza szczeniętom, psom małym, psom

ZoobiZnes Marzec 2014

o wrażliwym przewodzie pokarmowym oraz łapczywym. Zdecydowanie nie można skarmiać kości drobiowych (zwłaszcza długich oraz drobnych), gdyż łatwo się łamią i mogą dotkliwie poranić żołądek i jelita, a nawet doprowadzić do ich perforacji. Ewentualnie można podawać całe skrzydła z kurczaka (surowe), psom, które poradzą sobie z ich prawidłowym zjedzeniem. Drobne kości są szczególnie niebezpieczne dla psów, które są bardzo łapczywe albo jedzą w pospiechu, bo obawiają się konkurencji (innego osobnika). Wówczas elementy kostne mogą zostać połknięte bez dokładnego pogryzienia. Skutkować to może niebezpiecznymi komplikacjami, jak zadławienie czy zatkanie światła jelita (niekiedy niezbędna jest interwencja chirurgiczna, aby zwierzęciu uratować życie). Zbyt duża ilość jednorazowo zjedzonych kości może też spowodować poważne zaparcia.

Jeśli już decydujemy się na podanie psu kości, to najlepiej wybrać duże kości wołowe (ramienna, udowa), w formie surowej (najlepiej), parzonej, bądź wędzonej (dostępne w sklepach zoologicznych), ewentualnie cielęce. Z kości długich pies ogryzie nasady oraz zje szpik, jest to bezpieczne dla niego i faktycznie zajmie mu przyjemnie czas. Kości surowe szybko się psują, także trzeba je odpowiednio szybko psu odebrać. Zamiast kości można również podawać psu zabawki typu „kong” wykonane z mocnego materiału odpornego na gryzienie. W zabawkach takich można ukryć smakołyki, które pies będzie z zapałem wydobywał zajmując się ta czynnością przez długie godziny.

www.zoobiznes.pl


Porady weterynaryjne

Jestem właścicielką owczarka niemieckiego długowłosego i owczarkowatego kundelka. Teraz po zimie dramatycznie linieją, trudno sobie poradzić z taką ilością sierści w domu. Zresztą właściwie cały rok dość mocno gubią włos. Czy można coś na to zaradzić? Kiedy psy przebywają w mieszkaniach ogrzewanych zimą, trudno jest mówić o klasycznym okresowym linieniu, zostaje ono zachwiane. Większość psów, zwłaszcza z obfitym podszerstkiem (a do takich zaliczyć możemy owczarka długowłosego) traci włos nie tylko w okresie wiosennym i jesiennym, które tradycyjnie związane były z sezonową wymianą okrywy włosowej. Okresowo linieją psy podwórzowe/kojcowe. Niektórzy właściciele, aby ograniczyć linienie u pupili, wybierają po prostu regularnie wizyty u psiego fryzjera i drastyczne skracanie sierści. W przypadku owczarka lepiej sprawdza się jednak regularne szczotkowanie i trymowanie, aby mechanicznie usunąć podszerstek i martwy włos. Sprawdzi się szczotka o długich zębach lub tzw. pudlówka. Czesanie poprawia też kondycję skóry (jej ukrwienie, jakość okrywy

włosowej). Obecnie na rynku jest także specjalistyczne narzędzie do usuwania podszerstka – furminator. Jego regularne stosowanie znacznie zmniejsza ilość gubionego przez zwierzę włosa. Można stosować suplementy diety, które poprawiają stan skóry i jakość okrywy włosowej. Szeroka gamę takich preparatów oferują sklepy zoologiczne. Można wybrać dogodna formę podania: proszek, tabletki, kapsułki, pasty, czy oleje i płyny. Część z nich można stosować jako dodatki do karmy. Aktywne związki w tych preparatach to niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) omega–3 i 6 oraz wit. A i E, biotyna. Sierść staje się błyszcząca, delikatna w dotyku i mocniejsza, bariera skórna też jest wzmocniona. Na efekty oczywiście trzeba trochę poczekać (niezbędne jest regularne podawanie), ale są

one widoczne. Suplementy te poprawiają stan skóry również u psów z problemami skórnymi i alergią. Kiedy oprócz wypadającego włosa obserwujemy u psa inne niepokojące objawy (np. suchość skóry, łojotok, matowy i łamliwy włos, chudnięcie, miejscowe przełysienia, świąd, biegunki) należy udać się do gabinetu weterynaryjnego, w celu dokładniejszego przebadania i zdiagnozowania psa. Przyczyną mogą być prozaiczne pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, ale także groźne zaburzenia hormonalne czy choroby układowe. Same suplementy diety wówczas nie pomogą, niezbędne będzie odpowiednio dobrane leczenie.

Mój kot ma tendencję do znaczenia terenu (był wykastrowany już jako dorosły), chciałabym jakoś zwalczyć ten problem, ale bez stosowania silnych środków chemicznych. W Internecie wyczytałam, że feromony pomagają, ale do końca nie wiem, co to takiego i czy są skuteczne oraz bezpieczne dla kota i dla domowników. Feromony są to substancje chemiczne wydzielane przez zwierzęta (gatunkowo specyficzne), w tym koty, ze specjalnych gruczołów. Gruczoły te ulokowane są na policzkach, okolicy podbródkowej, za uszami, w okolicy odbytu, u nasady ogona, między poduszeczkami łap, a u kotek również w okolicy sutków. Feromony mają znaczenie funkcjonalne – są substancjami używanymi do komunikacji niewerbalnej i są uniwersalnie odczytywane węchowo przez koty. Pełnią funkcje atraktantów (przyciągających uwagę, zachęcaczy), bądź repelentów (odstraszaczy). Feromony z okolicy policzkowo–podbródkowej są informacją uspokajającą, wprowadzającą w dobre samopoczucie. Poznanie roli tych substancji oraz ich budowy chemicznej pozwoliło na stworzenie ich syntetycznych odpowiedników, które, zastosowane w odpowiednich preparatach, pozwalają skutecznie i bezpiecznie modyfikować zachowania zwierząt, zwiększając również komfort ich życia. Feromony są bezpieczne (nie są wchłaniane do organizmu, nie wchodzą w interak-

cje z lekami) i bezwonne dla ludzkich opiekunów. Koty dzielą swoje terytorium strefowo, na części bezpieczne (komfortu, odpoczynku), aktywności (zabaw) oraz odosobnienia. Strefy bezpieczne są przez koty znakowane feromonami policzkowymi, zaś granice terytorium, miejsca z obcym zapachem i miejsca strategiczne są znakowane moczem i drapaniem. Preparaty w sprayu zawierające feromony policzkowe, rozpylane na powierzchnie preferowane przez koty hamują znakowanie terenu (moczem, drapaniem – granice terytorium, strefy alarmowe), również w okresach pobudzenia seksualnego (kocury wyczuwające ruję u kotek). Przed zastosowaniem preparatu najlepiej jest porządnie umyć znaczone moczem powierzchnie. Dla zwierząt z silnymi stanami lękowymi (jak lęk separacyjny), stresowymi (w tym też stres transportowy, wprowadzenia nowego osobnika do stada, czy przeprowadzka) – u których w sytuacjach stresowych może nasilać się znakowanie terytorium – poleca się obroże nasączone fero-

monami uspokajającymi lub dyfuzory (również przeznaczone do umieszczania w gniazdkach elektrycznych). Są to najczęściej analogi feromonów listwy mlecznej. Jeśli mieszkanie jest duże, to zaleca się stosowanie sprayu i dyfuzora jednocześnie. Nasilone znakowanie moczem i drapanie może mieć głębsze podłoże stresowe (behawioralne) i może być konieczna konsultacja z lekarzem weterynarii albo behawiorystą i zastosowanie terapii.

67


68 PORADY Coraz więcej ludzi świadomie podchodzi do kwestii doboru żywności, wpływu diety na zdrowie itp. Zobaczyłem w sklepie karmę dla psa opisaną jako karma ekologiczna. Czy to tylko chwyt marketingowy, czy faktycznie jest to coś, czym warto się zainteresować, co różni się od karm tradycyjnych? Obecnie coraz więcej producentów karm wprowadza do swej oferty karmy sygnowane nazwą „eco”, „bio” „organic”, w ramach koncepcji żywienia zgodnego z naturą (bio–organic). Deklarowany surowiec użyty do produkcji tych karm jest naturalny, tej samej klasy co składniki żywności dla ludzi. Pochodzi z farm/upraw

ekologicznych (certyfikowanych). Rośliny są tam uprawiane w oparciu o stosowanie nawozów naturalnych. Surowce mięsne nie zawierają antybiotyków i dodatków hormonalnych. Niektóre firmy korzystają z certyfikowanych bio–rzeźni, a mięso używane do produkcji nie jest poddawane procesowi mrożenia. Do karm takich nie dodaje się konserwantów chemicznych (jedynie naturalne) ani sztucznych barwników. Producenci nie korzystają ze składników GMO (modyfikowanych genetycznie). Karma ma wysoką wartość biologiczną i jest odpowiednio zbilansowana. Natomiast świadomy nabywca musi oprócz spojrzenia na hasło „EKO” umieszczone na opakowaniu zapoznać się także ze składem karmy i informacjami od producenta, aby upewnić się, że na fali popularności tego typu asortymentu (a także wyższych cen tego typu produktów) nie jest to tylko chwyt marketingowy. Unikamy produktów o znikomej ilości informacji na etykiecie oraz na

bazie surowców wysoko przetworzonych. W karmach bio stosuje się kilka źródeł białka zwierzęcego (zawartość łatwo strawnych protein) i zmniejszoną podaż węglowodanów, poprzez ograniczenie surowców zbożowych. Włókno reguluje czas przebywania pokarmu w jelitach, wpływa na ogólną strawność oraz na tempo absorpcji jelitowej pokarmu. Prebiotyki stymulują wzrost prawidłowej mikrobioty jelitowej. Karmy ekologiczne nie mają zróżnicowanej kolorystyki granul i w opinii nabywców praktycznie nie pachną (brak dodatku barwników i substancji zapachowych), co czasem wzbudza wątpliwości dotyczące potencjalnej smakowitości karmy. Opakowania karm EKO są specjalnie zaprojektowane, chroniące przed dostępem światła, wilgoci i powietrza. Jest to ochrona przed czynnikami inicjującymi rozkład poszczególnych składników pokarmowych (np. tłuszczów).

Mam dorosłego psa, niedługo przybędzie nowy domownik, szczeniak, dzieciom marzy się też kotek. Czy psy i koty wymagają takich samych szczepień? Kiedy powinno się je zrobić? Nie, psy i koty szczepi się na różne choroby, jedyną wspólną szczepionką jest ta przeciwko wściekliźnie. Zgodnie z obowiązującym prawem szczepienie przeciw wściekliźnie jest obowiązkowe dla psów i powinno się je wykonywać co roku. Pozostałe szczepienia są dobrowolne, ale jeśli nasz pies ma styczność z innymi psami (a praktycznie każdy pies ma) warto zaszczepić go również na choroby zakaźne (takie jak nosówka, kaszel kenelowy, parwowiroza, koronawiroza, choroba Rubartha, leptospiroza – sprawdzą się tu szczepionki typu „kombajn”– działają jednocześnie przeciwko kilku chorobom). Zanim zaszczepimy psa, powinien on zostać odrobaczony (minimum 10 dni przed szczepieniem). Osobnik do szczepienia powinien być zdrowy. Nie szczepimy suk ciężarnych i bardzo małych szczeniaków. Jeśli mamy już psa i chcemy wprowadzić do domu kolejnego, to należałoby przeprowadzić szczepienie, zanim nowy domownik przybędzie. Szczenięta szczepi się według tzw. kalendarza szczepień, również uprzednio je odrobaczając (3 i 5/6 tydzień życia). Po urodzeniu szczeniaki ZoobiZnes Marzec 2014

uzyskują odporność dzięki przeciwciałom zawartym w mleku matki, także pierwsze szczepienie wykonuje się najwcześniej w 6–8 tygodniu życia, kiedy występuje tzw. luka immunologiczna i odporność bierna zanika (tzw. szczepionki puppy przeciwko nosówce i parwowirozie). Kolejne dwa szczepienia wykonuje się w odstępach dwutygodniowych (są to tzw. szczepienia przypominające, obejmujące szczepionki przeciwko kilku chorobom). W 16 tygodniu życia szczepi się wściekliznę (można wykonać to szczepienie po ukończeniu 2 miesięcy – według prawa każdy pies, który ukończył 5 miesiąc życia, musi być zaszczepiony). Psy ras mniejszych albo szczególnie wrażliwych poddaje się pierwszemu szczepieniu w późniejszym wieku (9–10 tydzień życia). Niektórzy hodowcy wybierają program dwóch szczepień: w 12 tygodniu życia i po 2–4 tygodniach kolejne. Szczenię po szczepieniach (przez ok. 2 tygodnie) nie powinno mieć kontaktu z innymi psami, ani wychodzić na dwór w miejsca, z których korzysta wiele psów (najlepiej, jeśli hodowca ma własną działkę), jest to tzw. okres kwarantanny poszczepiennej, dopóki zwierzę nie wytworzy odporności. www.zoobiznes.pl


Porady weterynaryjne / Porady Prawne I KSIĘGOWE Kiedy znajdujemy/przygarniamy psa z nieznaną historią, zdecydowanie trzeba go poddać szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Następnie, jeśli jego stan zdrowia będzie dobry, po 3–4 tyg. można szczepić na choroby zakaźne. Jeśli chodzi o kocięta, to również rozpoczynamy od zabiegu odrobaczenia (w 3–4 tygodniu życia), powtarzając go co miesiąc do ukończenia pół roku. Cyklicznie odrobaczamy dorosłe zwierzęta (cztery razy w roku). U kotów mamy szczepienia zasadnicze (przeciwko ciężkim chorobom zagrażającym życiu, jak panleukopenia, katar koci, oraz chorobom łatwo szerzącym się, takim jak herpsewiroza) i dodatkowe, na życzenie właściciela, np. FIP. Na wściekliznę powinno się szczepić koty wychodzące, koty w stadach/hodowlach

oraz osobniki mieszkające z psami. Często też takie szczepienie jest wymagane, jeśli chcemy zatrzymać się z kotem w hotelu, czy oddać go do hotelu dla zwierząt. Na choroby zakaźne warto szczepić również zwierzęta niewychodzące, gdyż wirusy czy bakterie powodujące choroby domownicy mogą przynieść choćby na butach. Nie szczepimy kotek ciężarnych. Kalendarz szczepień kociąt (oczywiście zwierzęta poddawane temu zabiegowi muszą być zdrowe) wygląda następująco: 8–12 tydzień: koci katar, panleukopenia; 12–16 tydzień: koci katar, panleukopenia, wścieklizna; 16–20 tydzień: białaczka (jeśli zwierzę jest niewiadomego pochodzenia, przed szczepieniem wykonuje się badanie krwi, czy osobnik nie jest nosicielem wirusa FeLV; warto szczepić koty wycho-

dzące, wystawowe i hodowlane). Koty wychodzące warto szczepić co roku, niewychodzące wystarczy co 2–3 lata. Każde szczepienie poprzedza badanie kliniczne wykonane przez lekarza weterynarii. A samo szczepienie powinno zostać odnotowane w książeczce zdrowia zwierzęcia/ paszporcie (wraz z datą i naklejką informacyjną). Należy pamiętać, że szczepionki mogą wywoływać niekorzystne reakcje poszczepienne. Jeśli wyjeżdżamy ze zwierzakiem za granicę, koniecznie należy pilnować terminowości szczepień na wściekliznę (do przekroczenia granic niektórych krajów niezbędne jest dodatkowo świadectwo zdrowia zwierzęcia wydawane przez Powiatowego Lekarza Weterynarii).

Porady Prawne i księgowe Szanowni Państwo, Nieustannie zachęcamy do przesyłania na adres e–mail redakcji ZooBiznesu (redakcja@zoobiznes.pl) zapytań dotyczących księgowych i prawnych aspektów działalności sklepu, hurtowni czy hodowli zoologicznej. Na wszystkie postaramy się odpowiedzieć przy pomocy współpracujących z nami specjalistów. Dzisiaj odpisujemy na pierwsze listy oraz opowiadamy, jakie prawa w sklepie ma konsument i czego wolno mu oczekiwać od sprzedawcy czy też właściciela sklepu. Warto się z nimi zapoznać, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji w sklepie i – jednocześnie – potrafić bronić się przed nadmiernymi, wykraczającymi poza granice przepisów roszczeniami kupujących.

Prowadzę sklep akwarystyczny w Warszawie. Jednocześnie zajmuję się też serwisowaniem akwariów. Jednym z moich stałych klientów jest duża firma, do której jeden z moich pracowników jeździ co tydzień doglądać postawionego tam zbiornika z rybami. No i od dwóch miesięcy firma nie płaci za serwis. Ja z kolei kupuję u nich wyroby z plastiku. Czy mogę sobie odliczyć swoje faktury od moich zobowiązań wobec tej firmy? Rafał, właściciel sklepu zoologicznego z Warszawy

Szanowny Panie Rafale, Wszystko zależy od tego, jak sformułowane są umowy pomiędzy Panem a drugą stroną, zalegającą z płatnościami. Jeżeli nie zawierają one zapisu uniemożliwiającego kompensatę środków, może Pan dokonać odliczenia. Takie zastrzeżenia w umowach blokują możliwość stosowania potrąceń, jeśli strony

umów są jednocześnie wierzycielami i dłużnikami, ale nie są stosowane powszechnie. Przepisy wynikające z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej określają, że przedsiębiorcy mają obowiązek rozliczania się za pośrednictwem rachunku bankowego kiedy: • stroną transakcji jest inny przedsiębiorca,

• jednorazowa wartość transakcji (niezależnie od liczby płatności z nią związanych) przekracza równowartość 15 000 euro przeliczanych według wartości złotego według średniego kursu walut ogłaszanego przez NBP ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego miesiąc , w którym dokonano transakcji. Wielu przedsiębiorców jednak

69


70 PORADY już w momencie zawierania umowy składa oświadczenie o możliwości stosowania potrąceń wzajemnych należności. Wówczas muszą zachodzić następujące okoliczności: • obie strony umowy są dla siebie jednocześnie dłużnikami i wierzycielami, • obie wierzytelności mogą być przedmiotem dochodzenia sądowego, • wierzytelność, która podlega potrąceniu, musi być wymagalna. W przypadku podpisania umów zawierających zapis o kompensacie,

dokonywanie potrąceń odbywa się na ich mocy. Jeżeli jednak umowy nie zawierają żadnych odniesień co do formy rozliczeń „kompensata” i mówią jedynie o formie rozliczeń za pośrednictwem rachunków bankowych (przelewem), przepisy również dopuszczają możliwość zastosowania potrącenia. Aby wszystko przebiegało zgodnie z prawem, przed dokonaniem potrącenia należy złożyć drugiej stronie oświadczenie i dokładnie wskazać w nim, czego ono dotyczy, w jakiej jest wysokości, z czego wyni-

ka i z jakich wierzytelności się go dokonuje. Sądy w dochodzeniu w tego typu sprawach biorą pod uwagę, czy oświadczenie określa wierzytelność pod kątem rodzaju, terminu i wartości. Warto więc zadbać o szczegóły. Opisana procedura odnosi się do kompensaty jednostronnej, takiej, jaka zachodzi w Pańskim przypadku. To tzw. kompensata umowna, niewymagająca zgody drugiej strony. Doradzamy skorzystanie z tej możliwości przy jednoczesnym zachowaniu ostrożności, tj. złożeniu oświadczenia.

Witam redakcję ZooBiznesu, Jestem właścicielką sklepu w niewielkiej miejscowości, w której mam też swój bank i rachunek osobisty. Chciałabym, żeby ktoś mi wyjaśnił, czy mogę ten rachunek używać w rozliczeniach z kontrahentami, bo różnie o tym się mówi. Rachunki firmowe są droższe w prowadzeniu, mają większe opłaty i prowizje. Ja staram się ograniczać wszelkie koszty tam, gdzie się da. Czy naprawdę jest mi potrzebny rachunek na sklep? Czy taki rachunek osobisty muszę zgłosić w urzędzie skarbowym? Grażyna R.

Wbrew powszechnemu mniemaniu, przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą nie musi posiadać konta firmowego. Może płacić podatki i inne należności wobec fiskusa czy ZUS–u z konta osobistego. Problem pojawia się jedynie w przypadku zwrotu nadwyżki VAT. Tu urzędy skarbowe stoją na stanowisku, że powinien on wpływać na konto firmowe. Niektóre banki natomiast zawierają zapisy w regulaminach o niewykorzystywaniu rachunków osobistych dla celów działalności gospodarczej. Jednak w praktyce

nie wykorzystuje się tych zapisów, aby np. zerwać umowę z klientem. Jest oczywiste, że oznaczałoby to dla banku stratę klienta. Przedsiębiorcy, podobnie jak Pani, zwracając uwagę na koszty obsługi kont, bardzo często posługują się w działalności kontami osobistymi, jednak każde takie konto musi być zgłoszone w urzędzie skarbowym. Chodzi tu zarówno o konta oszczędnościowe, oszczędnościowo–rozliczeniowe czy firmowe, jak i terminowe lokaty oszczędnościowe. Fiskus powinien być powiadamiany każdorazowo o założeniu

nowej lokaty czy odnowieniu (rolowaniu) tej, która istnieje. Na dokonanie takiego zawiadomienia podatnik ma 7 dni. Czym innym są natomiast systemy płatności online typu PayPal, Dotpay, PayU. Konta założone na potrzeby płatności internetowych (wpływających ostatecznie na właściwe konta bankowe przedsiębiorcy) nie są przez fiskus uznawane za rachunki bankowe i nie ma obowiązku zgłaszać ich posiadania.

Jakie prawa ma kupujący i o czym sprzedawca wiedzieć powinien? Zacznijmy od podstawy prawnej. Prawa konsumenta (a zarazem obowiązki sprzedawcy) definiuje i reguluje ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 2002 nr 141 poz. 117). Dotyczy ona aspektów związanych z zakresem działalności przedsiębiorstwa obejmującej sprzedaż rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa tę rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą.

ZoobiZnes Marzec 2014

Wynikają z niej następujące podstawowe obowiązki sprzedawcy: • sprzedawca jest zobowiązany udzielić kupującemu jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających w błąd informacji, wystarczających do prawidłowego i pełnego korzystania ze sprzedanego towaru konsumpcyjnego. W przypadku pytań ze strony kupującego musi podać nazwę towaru, określić jego producenta lub importera, ew. podać znak zgodności wymaga-

ny przez odrębne przepisy oraz informacje o dopuszczeniu do obrotu w Rzeczypospolitej Polskiej (w sklepach zoologicznych w sposób szczególny dotyczy to zwierząt z gatunków, których posiadanie wymaga stosownych zezwoleń lub certyfikatów). W przypadku urządzeń elektrycznych musi również podać ich energochłonność oraz inne podstawowe parametry (zgodnie z danymi w instrukcji lub na opakowaniu);

www.zoobiznes.pl


Porady PRAWNE I Księgowe

• sprzedawca jest zobowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie warunki techniczno–organizacyjne umożliwiające dokonanie wyboru towaru konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów. Oznacza to, że klient ma prawo do otwarcia w sklepie przed zakupem opakowania, np. zestawu akwariowego, oraz podłączenia do zasilania poszczególnych urządzeń w celu sprawdzenia jakości ich działania; • sprzedawca jest zobowiązany wydać kupującemu wraz z towarem konsumpcyjnym wszystkie elementy jego wyposażenia oraz instrukcje obsługi, konserwacji i ew. inne dokumenty wymagane przez odrębne przepisy. Dokumenty te powinny być sporządzone w języku polskim lub, o ile rodzaj informacji na to pozwala, w powszechnie zrozumiałej formie graficznej; • sprzedawca jest zobowiązany w sposób jasny i jednoznaczny podać cenę oferowanego towaru oraz jego cenę jednostkową (np. za kilogram lub metr bieżący), chyba, że są one tożsame; • jeżeli sprzedany towar był niezgodny z umową, sprzedawca ma obowiązek rozpatrzyć reklamację klienta i doprowadzić towar do sta nu zgodnego z umową poprzez nieodpłatną naprawę lub wymianę na nowy (chyba, że jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów – dla stwierdzenia tego ostatniego uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze pod uwagę

niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób jej zaspokojenia). Nieodpłatna naprawa obejmuje również zwrot ewentualnych kosztów poniesionych przez kupującego związanych z demontażem, dostarczeniem oraz ponownym zamontowaniem towaru. Sprzedawca ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi na reklamację klienta (licząc od dnia jej złożenia) – UWAGA! – to bardzo ważne i trzeba o tym pamiętać, bowiem jeśli sprzedawca nie dotrzyma tego terminu, będzie to równoznaczne z uznaniem roszczenia klienta. W przypadku, gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od warunków zawartej umowy. Sprzedawca w przypadku złożenia przez klienta reklamacji towaru ma prawo żądać okazania dowodu jego zakupu w postaci paragonu. W praktyce klient często takiego nie posiada (zgubił go bądź po prostu wyrzucił). Jeżeli jednak transakcja została zawarta przy pomocy karty płatniczej, sprzedawca ma obowiązek honorować zamiast paragonu wyciąg z rachunku bankowego, na którym widnieje dana transakcja. W przypadku, gdy miała miejsce płatność gotówką, sprzedawca jest zobowiązany przedstawić na życzenie klienta raport kasowy i raport sprzedaży z dnia, w którym odbyła się transakcja. Kupujący NIE MA NATOMIAST PRAWA DO ZWROTU TOWARU ZGODNEGO Z UMOWĄ (czyli w pełni sprawnego i kompletnego)

bez podania przyczyny (np. gdy się rozmyślił lub uznał, że zakupiony towar jest mu jednak niepotrzebny). Z punktu widzenia prawa, dokonując jego zakupu, zawarł bowiem wiążącą umowę cywilno–prawną i nie może oczekiwać ze strony sprzedawcy jej bezwarunkowego rozwiązania. Decyzja o tym, czy zwrot takiego towaru zostanie przyjęty, należy wyłącznie do sprzedawcy. Aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, wiele sklepów rozwiązuje tę kwestię poprzez sformułowanie własnych, wewnętrznych przepisów. Część placówek dopuszcza zwrot pełnosprawnego, nieużywanego towaru w nieuszkodzonym opakowaniu w ściśle określonym terminie od daty sprzedaży (np. 5, 10 lub 14 dni). Inne oferują w tym czasie jedynie możliwość jego wymiany na dowolny inny towar o tej samej wartości (bez prawa zwrotu pieniędzy). W każdym razie te wewnętrzne przepisy wynikają wyłącznie z dobrej woli sklepu i mogą stanowić dodatkowy argument sprzedażowy przyciągający do niego klientów. Aby uniknąć nieporozumień, najlepiej wywiesić w widocznym miejscu przy kasie informację dotyczącą wewnętrznych warunków ewentualnego zwrotu towaru obowiązujących w danym sklepie (wraz z podaniem terminu) lub informację o braku takiej możliwości (np. „Szanowni Klienci! Prosimy o dokonywanie wyłącznie przemyślanych zakupów, ponieważ zwrotów towaru NIE PRZYJMUJEMY.”). Dodatkowo, w większości sklepów zoologicznych obowiązuje także wewnętrzny przepis całkowicie wykluczający możliwość zwrotu żywych zwierząt (jest to oczywiste ze względów praktycznych i sanitarnych).

ZooBiznes – Doradca Twojego Biznesu

Zadaj pytanie już dziś! redakcja@zoobiznes.pl

71


72 Co w trawie piszczy?

Zwierzaki bez futra Moda czy wynaturzenie? dr n. wet. Joanna Zarzyńska

Fale popularności, czy też swoiste mody możemy obserwować również w odniesieniu do wybierania zwierząt towarzyszących. Najłatwiej zaobserwować to na ulicach zapełnianych sezonowo jamnikami, husky, amstaffami, yorkami czy maltańczykami. Aktualnie popularne rasy możemy wytypować również po ilości ogłoszeń na portalach internetowych. W poszukiwaniu wyjątkowych i oryginalnych pupili ludzie zwrócili uwagę na zwierzęta „nagie”, czyli pozbawione włosa. Jednym z czynników wpływających na popyt na takie zwierzaki, jest rosnąca liczba alergików, którzy, mimo swej choroby, chcieliby posiadać w domu czworonożne towarzystwo i są (niestety, błędnie) przekonani, że zwierzęta bez sierści „nie uczulają”. Dla jednych „nagie” jest piękne, dla innych – odrażające i nienaturalne, zdecydowanie obserwuje się skrajne emocje… Ale czy faktycznie to moda wykreowała potrzebę „odzierania zwierząt z futra”? Bezwłose rasy można znaleźć wśród psów (nagi pies meksykański „xolo”, nagi pies peruwiański, chiński grzywacz, american hairless terrier, khala), kotów (sfinks kanadyjski, doński, peterbold), świnek morskich (skinny, baldwin), ale też jako odmiany u szczurów (fuzz, sphinx) czy myszy. Bezwłose psy to nie wymysł naszych czasów, towarzyszyły już m.in. Inkom, Toltekom i Majom. Pierwotny obszar ich występowania ograniczał się do strefy zwrotnikowej i podzwrotnikowej. Zawsze otaczano je czcią, były bohaterami legend, ich wizerunki są odkrywane przez ar-

ZoobiZnes Marzec 2014

cheologów na ścianach antycznych budowli. Wiele bezwłosych ras już wymarło (np. pies nubijski, pies z Gizy, bezwłosy pies turecki). U takich psów w miotach mogą urodzić się szczenięta zarówno bezwłose, jak i owłosione. U grzywaczy odmiana długowłosa nazywana jest „puszkiem do pudru” („powder puff” – pp). Bezwłose psy mogą być faktycznie bezwłose („true hairless” – hl) lub nieco zarastające (tzw. „semi”). Grzywacze mają włos na głowie, w formie grzywy, na ogonie oraz skarpety. Xolo i peruwiańczyki mogą mieć jedynie niewielką czuprynkę na głowie i szczątkowe owłosienie ogona. Wy-

stępują w trzech wielkościach: mini, medium i standard. U ras tych brak sierści związany jest z niekompletną dominującą mutacją genetyczną, letalną u dominujących homozygot (przy czym bezwłosość łączy się z ubytkami zębów). Natomiast nagi terier amerykański brak sierści zawdzięcza autosomalnemu genowi recesywnemu. Nie jest ona powiązana z brakami zębów. Skojarzenie dwóch osobników bezwłosych zawsze da 100% nagich szczeniąt w miocie. Bezwłose koty również były znane już u Azteków. Koty w typie sfinks pojawiły się przypadkowo w miocie

www.zoobiznes.pl


Co w trawie piszczy? kociąt w latach 60–tych ubiegłego wieku w Kanadzie, następnie selektywna praca hodowlana pozwoliła otrzymać trzy nowe rasy (mutacja genetyczna – gen recesywny). Najmłodszy jest peterbald – rasa powstała w 1994 roku. Wyróżnia się u niej trzy rodzaje włosa: bald, flock (welurowy) oraz brush (szorstki). Sfinksy mają bardzo charakterystycznie wydłużone mordki (niektórzy przyrównują wygląd pyszczka sfinksów do wizerunków kosmitów), cechują się też długimi łapami i ogonami, ich ciało jest dobrze umięśnione. Koty te tak naprawdę posiadają delikatny meszek na ciele, przypominający w dotyku zamsz, gęstszy u kociąt. Ceni się osobniki z dużą ilością fałd na skórze. Sfinksy mają przyspieszony metabolizm, wymagają dobrej jakości karmy wysokobiałkowej. Są bardzo wrażliwe na środki znieczulające. Ich kocięta wymagają wyjątkowo troskliwego odchowu. Sfinksy są cenione przez miłośników kotów za przyjacielskość, inteligencję i ciekawskość. Bezwłose świnki morskie osiągają wyższe ceny niż klasyczne odmiany. Wyglądają jak małe hipopotamy. Można wyróżnić odmianę skinny i baldwin. Świnki skinny rodzą się ze szczeciniastymi włosami na pyszczku i łapkach, które pozostają także po osiągnięciu dojrzałości zwierzęcia. Zostały wyhodowane w Kanadzie, w latach 70–tych XX w. także w wyniku spontanicznej mutacji. Baldwiny są kompletnie łyse, ale rodzą się w pełni owłosione, a sierść wypada w ciągu 2 miesięcy. Są drobniejsze

niż skinny i na razie mniej popularne w kraju. Bezwłose świnki jedzą nieco więcej niż inne. Potomstwo świnek odmian owłosionych i bezwłosych jest nosicielem genu bezwłosości. Szczury odmiany sphinx w Polsce należą do rzadkości (choć posiadają je niektórzy wyspecjalizowani hodowcy), natomiast wielu amatorów znajdują szczurki fuzz, które rodzą się owłosione, potem tracą sierść, a ciało pokryte jest delikatnym meszkiem, mają przy tym skręcone wibrysy. Wygląd fuzz jest cechą recesywną. Cenowo są już zbliżone do popularnych odmian owłosionych. U myszy bezwłosych (hairless) za brak włosa odpowiedzialny jest gen dominujący, a opisano to po raz pierwszy w latach 20-tych XX wieku. Myszy takie najczęściej utrzymuje się w laboratoriach badawczych, są też dostępne u hodowców, jednak niezbyt popularne. Bezwłose psy i koty są cieplejsze niż inne, stąd przyjemnie trzymać je na kolanach, czy przytulić na kanapie (dawniej używano tych psów jako żywe termofory). Są wrażliwe na chłody, także ich właściciele są stałymi klientami butików z ubrankami dla zwierząt. Na nagiej skórze świetnie prezentują się również wszelkiego rodzaju obroże biżuteryjne i inne ekskluzywne gadżety. Nagie psy i koty uwielbiają wszelkiego rodzaju delikatne legowiska oraz miękkie dodatki (kocyki, szlafroczki) zwiększające komfort ich delikatnego ciała. Skóra „nagusów” jest wrażliwa na przesuszenie, należy ją

odpowiednio pielęgnować, kąpać i nawilżać. Latem się opala (ciemnieje lub zwiększa się ilość łatek), zatem trzeba chronić zwierzęta przed poparzeniem słonecznym (zwłaszcza te z małą ilością pigmentu i różową skórą). U kotów, myszek i szczurów zaobserwowano zwiększoną wrażliwość oczu, związaną z brakiem rzęs. Bezwłose gryzonie również mają delikatną skórę, dlatego wybór ściółki wymaga nieco większej uwagi. Najlepiej sprawdzą się delikatne, niepylące trociny, ściółka bawełniana czy granulat kukurydziany. Regularnie trzeba zwierzęta kąpać, potem dobrze wysuszyć i natłuszczać oliwką. Nie mogą być narażone na przeciągi. Wymagają dobrego, kalorycznego pożywienia. Oprócz braku sierści wszystkie „nagusy” to normalne zwierzęta, w pełni zdrowe i aktywne. Nie wymagają specjalnych czasochłonnych zabiegów pielęgnacyjnych. Można je utrzymywać z innymi osobnikami. Natomiast nie jest prawdą, że bezwłose zwierzęta nigdy nie wywołują alergii! Nie zawsze bowiem alergenem jest białko włosa. Należy pamiętać, że np. u kotów silnie alergizuje białko obecne w ślinie. Zanim nabędziemy dane zwierzę warto porozmawiać z hodowcą i nawiązać bezpośredni kontakt ze zwierzętami. Na pewno brak sierści i częste kąpiele ułatwiają jednak życie właścicielom z alergią. A grono miłośników bezwłosych zwierząt rośnie. Mówią oni, że „nagusy” są jak narkotyk… po prostu uzależniają.

73


74 Zapowiedzi

Redaktor Naczelna dr n. wet. Joanna Zarzyńska jzarzynska@zoobiznes.pl Sekretarz Redakcji Anna Stepnowska redakcja@zoobiznes.pl tel. +48 25 683 09 14 Mobile +48 694 001 914

MARKETING: York lepszy niż… piersi

„Piersi sprzedadzą wszystko!” – do tego specjaliści od marketingu doszli już dawno temu (żeby nie było, że jestem męską szowinistyczną świnią, chociaż pewnie jestem – usłyszałem to ostatnio z ust mojej koleżanki, która kategorycznie zażądała umieszczenia w reklamie prowadzonej przez siebie marki rzeczonych w tytule „argumentów sprzedażowych”). Rzeczywiście, reklamowanie produktów seksem (czy, jak kto woli, szowinistyczne „szczucie cycem”) jest na ogół skuteczną, choć może niezbyt wysublimowaną formą reklamy (mnie osobiście najbardziej rozbawiają – w sumie nie wiedzieć czemu – reklamy blachy dachowej i elektronarzędzi z ponętnymi modelkami ). Okazuje się jednak, że damski biust nie jest jedynym „pewniakiem” gwarantującym sukces sprzedażowy. Przeglądając produkty dla psów oferowane w sklepach zoologicznych łatwo dojść do wniosku, że w tej dziedzinie znacznie skuteczniejszy jest... york.

Adiustacja tekstów i korekta: Joanna Kubera jkubera@zoobiznes.pl Reklama Bernadeta Stańko-Łuczka bstanko@zoobiznes.pl Mobile +48 606 448 000 Współpraca Aleksander Acher-Chanda Sybilla Berwid-Wójtowicz Michał Jank Jacek Klonowicz Joanna Kubera Łukasz Kur Piotr Ostaszewski Paweł Szewczak Paweł Zarzyński

PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY: Cena Twoim sprzymierzeńcem!

Umiejętność optymalnego dobrania cen oferowanych przez nas produktów jest jednym z najtrudniejszych elementów procesu sprzedaży. Musimy uwzględnić tu wiele czynników, takich jak popyt na dany produkt, jego podaż (warunkowana ofertą konkurencji lub jej brakiem), zasobność portfela naszych klientów itp. To jednak nie wszystko – na ostateczny kształt ceny powinny bowiem wpływać pewne czynniki psychologiczne. Ich znajomość może sprawić, że ten sam produkt nawet w wyższej, ale lepiej dobranej cenie będzie sprzedawać się znacznie skuteczniej. Co więcej, zmiana ceny nawet o symboliczny jeden grosz może przynieść zdumiewające rezultaty. Już za miesiąc na łamach ZooBiznesu opowiemy Państwu o tzw. cenach psychologicznych oraz podpowiemy, jak zastosować je w praktyce dla zachęcenia Waszych klientów do odważniejszych zakupów, a – tym samym – do zwiększenia zysków Waszego sklepu.

Projekt graficzny PRO CREO Skład MT-DTP ISSN 2353-4508 Nakład 4000 egz.

DROBNE SSAKI: Fretka – zwierzak nie dla każdego

Niektóre gatunki zwierząt domowych bywają oferowane w sprzedaży przez cały rok, zaś inne pojawiają się na rynku w określonej porze sezonu. Do tych ostatnich należą młode fretki, które szczególnie licznie rodzą się właśnie teraz na wiosnę. Wiele sklepów zoologicznych decyduje się wtedy na włączenie ich do swej oferty. Młode fretki baraszkujące w ładnie urządzonej klatce faktycznie wyglądają uroczo i – mimo dość znacznej ceny – na ogół łatwo znajdują zainteresowanych ich nabyciem. Zanim jednak sprzedamy tego zwierzaka, bezwzględnie powinniśmy upewnić się, czy potencjalny kupujący jest właściwą osobą do jego posiadania. Fretka zalicza się bowiem do pupili stosunkowo specyficznych i z całą pewnością nie jest to zwierzak dla „każdego”.

ZoobiZnes Marzec 2014

Pet Publications Anna Stepnowska 08-400 Garwolin Miętne, ul. Piękna 14/3 www.petpublications.pl redakcja@petpublications.pl ppbig.indd 1

2012-11-04 21:27:42

Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie również prawo do odmowy ich przyjęcia, jeżeli ich treść lub forma nie są zgodne z misją i programem czasopisma albo łamią społeczny obyczaj. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji tekstów i dokonywania skrótów, własnego doboru materiału ilustracyjnego i komputerowego retuszu fotografii.

www.zoobiznes.pl




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.